You are on page 1of 164

Sens i nonsens w psychologii

H. J. Eysenck

Spis treci
Sowo wstpne ........................................................................................................................................ 2 Cz pierwsza Na rubieach wiedzy..................................................................................................... 10 1. Hipnoza i podatno na sugesti ................................................................................................... 10 2. Metody wykrywania kamstwa...................................................................................................... 37 3. Telepatia i jasnowidztwo ............................................................................................................... 49 4. Interpretacja snw ........................................................................................................................ 70 Cz druga Osobowo a ycie spoeczne ........................................................................................... 89 5. Czy mona mierzy osobowo ..................................................................................................... 89 6. Osobowo a warunkowanie....................................................................................................... 123 7. Psychologia sztuki ........................................................................................................................ 144

Sowo wstpne
Ksika ta, chocia stanowi w pewnym sensie dalszy cig pracy pt. Uses and Abuses of Psychology (Zastosowanie i naduywanie psychologii), napisana jest jednak tak, alby stanowia odrbn cao. W swej poprzedniej ksice rozpatrywaem problemy spoecznej uytecznoci psychologii i usug, ktre moe ona odda spoeczestwu. Przedmiotem rozwaa byy take liczne nieuzasadnione roszczenia, ktre zgaszano pod jej adresem, tak e wielu powanych ludzi prawie zupenie przekrelio zasugi psychologii. W ksice, ktr teraz oddaj do rk czytelnikw, zakres problematyki uleg znacznemu rozszerzeniu. Nie ulega wtpliwoci, e nawet wyksztaceni ludzie wypowiadaj wiele nonsensw na najrozmaitsze tematy, nie ma chyba jednak drugiej dziedziny, na ktrej temat tyle wygasza si bzdur, a tak mao susznych sdw - jak na temat psychologii. Wybraem kilka zagadnie, wok ktrych naroso wiele

nieporozumie. Usiowaem w nich oddzieli ziarno od plewy i chc przedstawi czytelnikowi zarwno fakty, jak i spekulacje; zarwno prawd, jak i bzdury, ktre rozpleniy si wok niektrych zagadnie. Uyteczno wikszoci omawianych w tej ksice problemw nie jest bezporednio oczywista. Nie jest jednak rzecz wykluczon, e przyjdzie chwila, kiedy takie sfery zagadnie, jak hipnoza, interpretacja snw czy telepatia, bd mogy roci sobie pretensje do miana uytecznych. Jednake w naszym omwieniu nie tak bdziemy si kierowa tendencj; przedmiot naszego zainteresowania stanowi powysze zjawiska jako takie - a wic fakty oraz teorie wok nich snute i majce je tumaczy. Zastanwmy si przez chwil, dlaczego tyle jest nieporozumie w zakresie problemw psychologicznych. Pamitam ywo, jak na pewnym uroczystym przyjciu -a byo to nie tak znw wiele lat temu - prorektor jednego z naszych czoowych uniwersytetw, zobaczywszy, e ona jego ma miejsce wyznaczone obok profesora psychologii, popiesznie przeoy wizytwki wyjaniajc, e nie jest rzecz stosown, aby dama siedziaa obok psychologa. Na pewno od tego czasu co nieco si zmienio i troch ludzi nauczyo si, e atmosfery seksualnego wyuzdania i rozpusty, ktra w opinii publicznej czya si z psychoanaliz, nie mona w sposb uzasadniony przenosi na Bogu ducha winnego psychologa, badajcego szczury w laboratorium bd formuujcego prawa uczenia si na podstawie badania u studentw odruchu mrugania na dwik dzwonka. Wikszo ludzi i dzi jeszcze nie orientuje si jednak, na czym polega praca psychologa. Najczstsz reakcj laika - zwaszcza za kobiet - kiedy zdarzy im si pozna psychologa, jest okrzyk: O Boe, zao si, e pan odgadnie wszystkie moje myli. Psycholog, jako osoba prywatna, chciaby moe czasem wiedzie, o czym druga osoba myli, na pewno nie uwaaby tego jednak za cel swojej pracy zawodowej. Zadaniem psychologa jest wykrywanie praw rzdzcych zachowaniem si ludzi i zwierzt, praw uczenia si, zapamitywania i reagowania emocjonalnego, badanie zdolnoci ruchowych i spostrzegania czy zdolnoci intelektualnych oraz praw rzdzcych stosunkami spoecznymi i interpersonalnymi. Jest to bardzo obszerny i, na og biorc, sensowny program bada, i nie ma w nim adnej czarnej magii, lecz po prostu zastosowanie zwykych metod naukowych do wzgldnie skomplikowanego i trudnego przedmiotu. W praktyce u wikszoci ludzi wystpuje raczej dziwna i ciekawa ambiwalencja wobec takiego programu. Z jednej strony istnieje czysto werbalne uznanie i poparcie. Wikszo ludzi zdaje sobie spraw z tego, e nasza wiedza o wiecie fizycznym znacznie wyprzedzia wiedz o czowieku, e jeli nie potrafimy w jaki sposb przywrci waciwej rwnowagi, to moe si zdarzy, i niewiele z tego co ludzkie zostanie uratowane jako przedmiot badania. Pogld ten sta si tak bardzo banalny, e wstyd jeszcze raz go powtarza. Mimo to owa powszechna aprobata bada psychologicznych jest tylko goosowna i nie znajduje odbicia w czynach. Cao funduszw wydawanych na nauki spoeczne w Wielkiej Brytanii wynosi mniej ni jedna tysiczna tego, co si wydaje na fizyk i dziedziny jej pokrewne. Jeli wemiemy pod uwag sumy wydawane przez przemys, stosunek ten bdzie jeszcze mniej korzystny dla nauk spoecznych. W caej Wielkiej Brytanii jest zaledwie tuzin skromnych wydziaw psychologii, dysponujcych niedostatecznym personelem, sabo rozwinitych, skpo wyposaonych w elementarne urzdzenia laboratoryjne konieczne do nauczania.

W praktyce zatem sprawa przedstawia si tak, i postulowanie rozwoju nauk spoecznych, goszone przez tzw. czoowe umysy, pozostaje w sferze pobonych ycze, ktrych zrealizowanie zostao odoone ad calendas graecas. Bywa i tak, e ludzie, ktrzy gosz, i twierdzenia powinny by oparte na faktach, sami lubuj si w krzykliwych tyradach. W BBC syszy si czsto audycje na temat pewnych zagadnie z zakresu psychologii, ale jakkolwiek istnieje pewna wiedza oparta na faktach, wystpujcy w tych audycjach filozofowie, zoologowie, matematycy, dziennikarze, teolodzy czy inni dostojni ludzie o starowieckich pogldach, nie reprezentujcy adnej okrelonej gazi wiedzy zabieraj gos, nie wiedzc nawet o istnieniu pewnych stwierdzonych faktw i niefrasobliwie oddaj si spekulacjom, w sposb, na jaki nigdy nie pozwoliliby sobie w stosunku do wasnej specjalnoci. Jest to tylko jeden przykad tego - jak si wydaje - niemal powszechnego przekonania, i kady jest kompetentny w zabieraniu gosu na tematy psychologiczne, bez wzgldu na to, czy zadawa sobie trud studiowania tej dziedziny, czy nie. I - cho opinie wszystkich maj rzekomo rwn warto opinii zawodowego psychologa unika si za wszelk cen, poniewa mgby on zepsu laikowi przyjemno, przytaczajc pewne fakty, ktre zniszczyyby cakowicie spekulacje i zburzyy cudowne zamki na lodzie, tak pracowicie przez niego skonstruowane. Tendencja ta jest oczywicie najbardziej widoczna wtedy, kiedy fakty dostarczone przez psychologa rzutuj w jakiej mierze na sprawy polityki. Wtedy wanie spotykamy si z samym wykwitem nonsensu. Tak si naturalnie zawsze dyskusj kieruje, by prowadzili j ludzie, ktrzy si nie skalali adn znajomoci faktw naukowych, a ktrym przywieca niemal wycznie pragnienie zdobycia punktw dla swojej partii. Jeden przykad niech nam posuy za ilustracj tego prawie codziennego zjawiska. W ksice Uses and Abuses of Psychology opisaem do szczegowo konstruowanie testw inteligencji, metody sprawdzania ich trafnoci oraz ich uyteczno przy selekcji. W ostatnich latach pojawio si wiele gosw krytycznych na temat selekcji, a zwaszcza selekcji dzieci na poziomie 11 lat. Warto przeanalizowa najczstsze zastrzeenia. Padaj zarzuty, i wiele dzieci lka si testw do tego stopnia, e odpowiedzi ich nie odzwierciedlaj rzeczywistego poziomu ich inteligencji. Inni krytycy wskazuj na fakt, e przygotowywanie si do egzaminu ma wpyw na wynik testw, wobec czego staj si one niemiarodajne. Wysuwa si rwnie zastrzeenie, e wczesny wiek dziecka uniemoliwia prawidow selekcj, tote najlepiej w ogle jej zaniecha albo te wprowadzi jaki zrnicowany program nauczania ze sta moliwoci przenoszenia dziecka z jednej klasy do drugiej. Wszystkie te obiekcje, niezalenie od ich rodzaju, kocz si zawsze tym samym wnioskiem, e testy do badania inteligencji s albo bezuyteczne, albo nawet wrcz szkodliwe. Wiksza cz argumentw ma czsto swoje rdo w chwalebnym deniu, by da wszystkim dzieciom jednakowe szanse oraz eby dziaa w oparciu o zasad, i wszyscy ludzie s sobie rwni. Niestety, fakty dowodz, e nie wszyscy ludzie rodz si sobie rwni, a dziedziczno powoduje wyrany podzia na zdolnych i tpych. W gruncie rzeczy, im bardziej wyrwnujemy moliwoci ksztacenia, tym wikszy staje si wpyw dziedzicznoci na zdeterminowanie ostatecznego intelektualnego poziomu, jaki kade dziecko osiga. Przyjmujc istnienie wrodzonych rnic w zdolnociach musimy nastpnie podkreli fakt, ktry rwnie znajduje mocne potwierdzenie w eksperymentalnych badaniach, a mianowicie, e nauczanie

jest znacznie bardziej skuteczne, gdy zdolnoci uczniw danej klasy znajduj si mniej wicej na tym samym poziomie. Stwierdzono niejednokrotnie, e nauczanie tego samego materiau w grupie skadajcej si ze zdolnych, przecitnych i tpych uczniw trwa znacznie duej i jest o wiele mniej skuteczne ni w grupie, skadajcej si tylko ze zdolnych, tylko z przecitnych lub tylko z tpych uczniw. Na pierwszy rzut oka twierdzenie, e atwiej jest uczy klas tp ni klas mieszan pod wzgldem poziomu, moe wydawa si zaskakujce, odpowied jednak jest prosta: nauczyciel uczc w klasie, do ktrej uczszczaj mao zdolni uczniowie, dostosowuje swoj metod do ich poziomu, natomiast w klasie przecitnej, to znaczy skadajcej si ze zdolnych i tpych uczniw, nie mona stosowa jednej i tej samej metody nauczania do wszystkich uczniw, a podawanie tego samego materiau w rny sposb jest oczywicie strat czasu. Dlatego wic, jeli nie chcemy mie wysoce nieefektywnego nauczania - musimy segregowa uczniw, cakiem niezalenie od faktu, e pewne przedmioty na zaawansowanym poziomie nie nadaj si dla dzieci z niskim ilorazem inteligencji. Jeli wic przyjmiemy, e tych jak i z wielu innych powodw segregacja jest podana, powstaje pytanie, czy wiek 11 lat nie jest za wczesny na ocen zdolnoci dzieci? Przeprowadzone badania wykazuj na og, e istnieje niewielka zbieno pomidzy rodzajem zdolnoci dzieci w gimnazjach humanistycznych i matematyczno-przyrodniczych, nawet jeli te zdolnoci badamy w wieku pitnastu czy szesnastu lat. Tak wic w olbrzymiej wikszoci wypadkw okazuje si, e prognoza bya bardzo trafna. Jak zatem przedstawia si sprawa zastrzee dotyczcych przygotowania si do egzaminu testowego oraz nerwowoci zwizanej z procedur badania testami? Oba te zastrzeenia s usprawiedliwione, ale kryj one krytyk odnoszc si nie do testw psychologicznych i ich teorii, ale do politycznych i spoecznych naciskw, ktre nie pozwalaj na najwaciwsze uycie posiadanej przez nas wiedzy. Jest sporo dowodw na to, e uczenie si podnosi iloraz inteligencji o okoo 10 punktw, co stanowi niebagateln zwyk. Umoliwienie dzieciom kilku godzin praktyki w rozwizywaniu testw inteligencji ma jak si okazao rwnie te same skutki, co przygotowywanie si do lekcji. Doprowadza to szybko do punktu, poza ktrym dalszy trening przestaje by skuteczny i nie moe ju wpyn na zwikszenie iloci uzyskiwanych punktw. Tak wic odpowied na zastrzeenie dotyczce przygotowania si do egzaminw testowych jest prosta. Przed ostateczn, decydujc prb powinnimy umoliwi dzieciom pi godzin praktyki w rozwizywaniu testw inteligencji. W ten sposb bdziemy przeciwdziaa skutkom dodatkowego przygotowania niektrych dzieci i damy wszystkim jednakow szans. Rwnoczenie zmniejszy to nerwowo wynikajc z faktu zetknicia si dzieci z cakowicie nowym dowiadczeniem. Ponadto wydaje si, e rozoenie tych piciu godzin treningu na cay okres szkolny trwajcy od 6 do 11 lat przyniosoby jeszcze inne korzyci. Mona by w ten sposb uzyska pewne dane co do rozwoju intelektualnego dziecka; dane te miayby du warto dla stawiania jakiejkolwiek prognozy. Poszczeglny test nie posiadaby wtedy decydujcego znaczenia, co oczywicie wpynoby na zmniejszenie zdenerwowania towarzyszcego rozwizywaniu testw. Dzieci, ktre nie osigny oczekiwanego od nich wyniku, mona by jeszcze raz indywidualnie przebada celem ustalenia, czy ich niepowodzenie wynikao ze zdenerwowania, czy te z innych ubocznych przyczyn.

Jest jeszcze wiele innych sposobw, za pomoc ktrych dowiadczony psycholog mgby pomc wadzom szkolnym w prawidowym stosowaniu testw i przezwycianiu omwionych wyej zastrzee. Dlaczego wic nie stosuje si zalece psychologw? Powd jest enujco prosty: Koszt jednorazowego przebadania testem jednego dziecka wynosi 9 pensw, a wic piciokrotne badanie kosztowaoby prawie 4 szylingi. Ostatecznego wyroku, orzekajcego, e przysze szczcie dziecka jest warte tylko 9 pensw, a nie 3 szylingi 9 pensw, nie feruje psycholog, ale spoeczestwo przez swych przedstawicieli wybranych do wadz komunalnych. Mona stwierdzi tylko tyle, e za te 9 pensw spoeczestwo otrzymuje rzecz o nieproporcjonalnie duej wartoci. Przecie cakiem powierzchowny przegld samochodu kosztuje kilka funtw. Niewiele mniej kosztuje dokadne zbadanie stanu zdrowia czowieka. Zbadanie inteligencji dziecka za 9 pensw trudno chyba uzna za ekstrawagancj finansow. Dokadno takiego badania jest oczywicie bezporednio zalena od nakadu kosztw na ten cel. Im wyszy ma by stopie dokadnoci, tym wicej pienidzy musimy przeznaczy na badanie. W czasie ostatniej mojej bytnoci w Kalifornii widziaem wiele laboratoriw, wybudowanych za miliony dolarw w tym jedynie celu, aby zbliy si o kilka tysicznych stopnia do temperatury absolutnego zera. Nasze spoeczestwo gotowe jest rwnie wyda olbrzymie sumy, byleby tylko uzyska nawet drobne zwikszenie dokadnoci jakiego pomiaru w fizyce, lecz zadowala si miesznie maym wydatkiem 9 pensw, jeli chodzi o zmierzenie cechy psychicznej dziecka, niezmiernie wanej tak dla dziecka, jak i dla caego spoeczestwa. Przytoczyem to porwnanie nie po to, aby rozstrzyga czy spoeczestwo decyduje tu susznie, czy nie. Uwaam jednak za swj obowizek zwrci uwag na pewne fakty i wykaza, e jeli mierzenie zdolnoci dziecka jedenastoletniego nie jest tak dokadne, jakie by powinno i budzi wiele zastrzee, to winy za to nie ponosi w adnym wypadku psycholog, lecz samo spoeczestwo. Odmawiajc pienidzy na badania czy te wprowadzenie do praktyki pewnych zdobyczy bada prowadzonych przez psychologw na wasn rk, jedynie ze wzgldu na zwikszenie wydatkw, spoeczestwo podjo pewn decyzj, ktra jest suszna lub nie. Niemniej jednak prasa zrzuca ca win za pewne szkodliwe nastpstwa bada selekcyjnych na psychologa, ktry nie umie robi cudw (za 9 pensw), nie przedstawia natomiast spoeczestwu faktw, ktre mogyby je ewentualnie skoni do zmiany tej decyzji. Jedn z przyczyn ignorancji w tych popularnych dyskusjach na tematy psychologiczne jest - by moe - fakt, i psychologia, bdc nauk posuguje si metodami i terminami wysoce technicznej natury. W szczeglnoci stosuje metody statystyczne, ktrych wikszo ludzi stara si unika jak ognia. Reakcja taka jest zarwno dziwna, jak interesujca, poniewa wydaje si raczej jednostronna. Przecie tak popularne i szeroko dyskutowane szanse na wycigach konnych czy kombinacje i permutacje zwizane z totalizatorem piki nonej maj rwnie charakter statystyczny. Gdy natomiast psycholog posuguje si metodami statystycznymi w zwizku z powanymi sprawami, spotyka si zwykle z obskuranckim stwierdzeniem, e wszystko da si udowodni za pomoc statystyki. W pewnym sensie jest to suszne. Wszystkiego mona dowie za pomoc statystyki, ale tylko komu, kto jest absolutnym ignorantem, jeli chodzi o elementarne pojcia statystyczne. W istocie faszywe argumenty, ktre statystyk natychmiast by zdemaskowa, czsto pojawiaj si w prasie popularnej i znajduj poparcie, poniewa sformuowane s w tak zamaskowany sposb, e ich statystyczny charakter pozostaje nie rozpoznany.

Pozwol sobie przytoczy dwa przykady: wiadomo, e w Wielkiej Brytanii okoo poowy liczby ek szpitalnych zajmuj pacjenci z zaburzeniami psychicznymi. Przysuchujc si kilkakrotnie dyskusji w gronie dziennikarzy zauwayem, i wielu z nich wyciga z tego faktu wniosek, e poowa wszystkich ludzi chorych w naszym kraju cierpi na zaburzenia psychiczne. Pozornie wydawaoby si, e problem ten w ogle nie ma charakteru statystycznego, jednake popeniony bd jest bez wtpienia tej wanie natury. Postawienie bowiem znaku rwnania midzy pojciami: poowa ek, a poowa pacjentw - byoby tylko wtedy prawidowe, gdybymy zakadali, e okres, w ktrym pacjent pozostaje w ku, jest jednakowy w wypadku chorb umysowych i cielesnych. Tymczasem faktem oczywistym jest, e dua liczba pacjentw umysowo chorych pozostaje w szpitalach przez lata, gdy wikszo pacjentw leczcych si na choroby cielesne opuszcza szpital ju po kilku dniach. Gdyby, przecitnie biorc, pacjent cierpicy na niedomog fizyczn, pozostawa w ku tylko dwa dni, a chory umysowo pozostawa w zakadzie przecitnie przez lat dwadziecia, wwczas liczba pacjentw cierpicych na choroby fizyczne byaby 3650 razy wiksza od liczby pacjentw cierpicych na zaburzenia psychiczne. Dopki wic nie ustalimy dokadnych danych, jest rzecz niemoliw wnioskowanie o proporcji pacjentw na podstawie proporcji ek. Drugi przykad dotyczy sporw na temat przyczyn recydywizmu, tzn. przyczyn czstych powrotw do wizienia pewnych przestpcw. Odwiedziem kiedy Alcatraz, synne amerykaskie wizienie, znajdujce si na wyspie w zatoce San Francisco. Do wizienia tego kieruje si winnych najciszych przestpstw popenionych w Stanach Zjednoczonych. Jest to najsurowsze i najlepiej strzeone wizienie na wiecie, z ktrego, jak mwi, nikomu jeszcze nie udao si uciec. W czasie wizyty towarzyszyo mi kilku kryminologw i socjologw, ktrzy w czasie naszego wsplnego przejazdu przez zatok dawali upust swej niechci do statystyki. Jeden z naczelnikw wizienia, ktry oprowadza nas po terenie, usysza fragment tej rozmowy. Kiedy w czasie zwiedzania wizienia dyskusja przesza na zagadnienie recydywizmu, mrugn do mnie porozumiewawczo, po czym powiedzia, e w Alcatraz recydywizm zosta w zasadzie wytrzebiony i e ze wszystkich wizie najmniejszy procent recydywistw spotyka si wanie tutaj. Owiadczenie to zrobio due wraenie na suchaczach, ktrzy dugo zastanawiali si nad ewentualnymi przyczynami tego faktu. Jednakowo nikomu z mich nie przyszo na myl, e skoro wikszo winiw odsiaduje w Alcatraz kar doywotniego lub dugoletniego wizienia, to okazja do popenienia nowego przestpstwa jest naprawd znikoma, poniewa bardzo niewielu winiw w ogle opucio Alcatraz. , Jest to problem tak elementarny, e trudno go nawet nazwa statystycznym, a jednak jest to dokadnie ten rodzaj bdu, ktry popenia tak czsto prymitywny dziennikarz albo czytelnik prbujc zastpi logik prawdopodobiestwa paroma szkodliwymi frazesami. Czasami postawa spoeczestwa wobec bada psychologicznych jest nie tylko mao entuzjastyczna, ale wrcz zoliwa. Za przykad mog posuy ostatnie badania nad wpywem telewizji. Sprawa ta bya przedmiotem szerokiego zainteresowania i wiele ludzi wypowiadao si na ten temat, nie posiadajc do tego adnych cisych danych. Niektrzy ubolewali nad fatalnymi skutkami telewizji w stosunku do dzieci, twierdzc, e dzieci siedz za duo w domu, e telewizja uniemoliwia im czytanie, odbiera inicjatyw i przedsibiorczo oraz wywouje mnstwo innych katastrofalnych skutkw. Inni znowu byli przeciwnego zdania, twierdzc, e telewizja rozszerza horyzont umysowy dzieci, pobudza ich dociekliwo, oraz e powstrzymuje je od popeniania czynw jeszcze bardziej szkodliwych ze spoecznego punktu widzenia. Rzetelniejsza

analiza faktyczna zjawiska bdcego bd co bd problemem spoecznym staa si konieczna, a prasa domagaa si fachowej informacji na ten temat. Wreszcie pewien instytut badawczy zleci jednemu z naszych najwybitniejszych psychologw spoecznych zbadanie tego problemu. Opracowano kwestionariusze, ankiety, dzienniczki i inne metody bada, ktre rozprowadzono wrd tysicy dzieci, tworzcych dobrze dobran grup reprezentatywn populacji szkolnej. Z bardzo duej grupy, objtej ankiet, kilkoro dzieci rozmawiao na ten temat ze swoimi rodzicami, dajc w tych rozmowach skrajnie znieksztacon wersj niektrych pyta. Rodzice podnieli lament, a prasa natychmiast te skargi wydrukowaa. Zachowanie si prasy w tej sprawie szczeglnie warte jest omwienia. Badacze zwrcili si bowiem ze specjaln prob do redakcji gazet, aby nie publikoway adnych pyta figurujcych w ankietach, poniewa to podwayoby ich miarodajno w dalszych badaniach. Tylko niektre gazety przychyliy si do tej proby. Wikszo jednak nie tylko te pytania opublikowaa, ale zamiecia je w znieksztaconej wersji, otrzymanej z trzeciej lub nawet czwartej rki, zwykle od rodzicw dzieci, ktre odpowiaday na oryginalny kwestionariusz. Pytania te, przytoczone w znieksztaconej formie i wyjte z kontekstu miay niewiele wsplnego z tymi, za pomoc ktrych rzeczywicie prowadzono badania. I co waniejsze, chocia na konferencji prasowej podano dziennikarzom waciwe brzmienie pyta, wikszo gazet nadal uparcie drukowaa je w znieksztaconej wersji, bez podania jakiego sprostowania czy usprawiedliwienia. Tak przedstawia si zaledwie uamkowy obraz reakcji spoeczestwa, z jak spotykano si w toku tej pracy, Oczywista wrogo i brak poszanowania faktw charakteryzujce postaw prasy, tak widoczne w tym wypadku, s typowe, jeli chodzi o dyskusj na tematy psychologiczne podejmowan przez dziennikarzy. Nic dziwnego wic, e wygasza si tyle nonsensw na tematy psychologiczne. Nie oznacza to jednak, e nosicieli nonsensw w dziedzinie psychologii naley szuka jedynie poza krgiem psychologw. Niestety wielu czonkw bractwa psychologicznego, a zwaszcza jego eskiej poowy - nie jest tu bez winy. Jest to rzecz powszechnie wiadoma i nie ma potrzeby tego udowadnia. Dla zilustrowania przytocz tylko jeden przykad: zagadnienie wychowania dzieci. Literatura psychologiczna z tej dziedziny stanowi od dawna jeden z najzabawniejszych i mao budujcych przykadw bzdury w historii, cywilizacji. I tak na przykad, w cigu jednego okresu we wszystkich ksikach twierdzi si, e naley karmi dzieci w cile oznaczonych godzinach, w zwizku z czym uwaa si za zbrodni, eby jaka matka karmia dziecko pi przed pierwsz, natomiast gdy karmi dokadnie o pierwszej otrzymuje bogosawiestwo nauki. Po pewnym czasie wahado odchyla si w drug stron i wychodzi zalecenie, i naley karmi dziecko o kadej porze dnia czy nocy, jeli tylko dziecko wyraa na to ochot. Rodzicw opornych wobec panujcych w danym czasie nowinek straszy si, e nie stosujc si do tych rzekomych praw psychologicznych - naraaj swoje dzieci na rnego rodzaju zaburzenia psychotyczne i neurotyczne. Jest interesujce, e zarwno na temat tego spornego problemu, jak i wielu innych, zwizanych z zagadnieniem wychowywania dzieci, autorzy podrcznikw nie powouj si na wiadectwo jakich faktw stwierdzonych w drodze eksperymentalnej. Owszem, przytaczaj anegdotyczne przykady na dowd, jak straszne rzeczy przydarzaj si niektrym dzieciom, wychowywanym przez rodzicw niezgodnie z zasadami faworyzowanymi przez danego autora. Nie mwi si jednak o tym, e dzieci te mg spotka taki sam los bez wzgldu na sposb ich wychowywania.

Rwnie absurdalne bywaj pogldy na temat wychowywania dzieci w starszym wieku. Na lewicy znajduj si obrocy metody laissez faire i skrajnej agodnoci, na prawicy za wyznawcy zasady nakaza Duch wity uywa rzeczki. Obie te szkoy udzielaj bez wahania rad rodzicom, nie zdajc sobie sprawy z faktu, e te rady opieraj si na nie zweryfikowanych teoriach i na jaowych spekulacjach. Biorc pod uwag brak jakiejkolwiek naukowej wiedzy o konsekwencjach pewnych typw wychowania, trzeba stwierdzi, e takie udzielanie rad graniczy - co tu mwi - po prostu z bezczelnoci. Przewiadczenie, jakoby mona byo zastosowa jaki jeden zbir okrelonych przepisw, majcych suy za przewodnik do kierowania wychowaniem jest jednym z najwspanialszych eksponatw w naszym muzeum nonsensu. Typ wychowania dobry dla dziecka, u ktrego z atwoci powstaj odruchy warunkowe, moe okaza si zupenie niewaciwy w stosunku do dziecka, u ktrego odruchy warunkowe powstaj z trudem. (O tym bdzie jeszcze mowa w jednym z pniejszych rozdziaw.) Zasady wychowawcze, ktre mona z poytkiem stosowa do dziecka inteligentnego, niekoniecznie musz si stosowa do dziecka tpego. Wychowanie odpowiednie dla dziecka uczuciowo chwiejnego moe by cakiem nieodpowiednie w stosunku do dziecka uczuciowo zrwnowaonego i vice versa. Czeka nas jeszcze wiele trudnych i mudnych bada, zanim bdziemy mogli podj, i to z pewnym wahaniem, prby udzielania takich rad w dziedzinie wychowania dzieci, rad, ktre by nie byy jedynie projekcj naszych wasnych przesdw czy emocji. Na razie moemy jedynie aowa, e nie osignlimy w tej dziedzinie takiego postpu, abymy mogli rozstrzyga o wielu tych spornych kwestiach. wiadomo naszej ignorancji jest wszake lepsz zapowiedzi rzetelnego poznania ni bezpodstawne przekonanie o wasnej wszechwiedzy. To, co stwierdzilimy w zwizku z wychowaniem dziecka, jest jeszcze stokro prawdziwsze w odniesieniu do tak zoonych problemw, jak wojna i pokj, wrzenie wrd klasy robotniczej czy przestpczo. Wiele ludzi hoduje naiwn wiar, e gdyby kady czowiek mg by poddany psychoanalizie, to - jak za dotkniciem rdki czarodziejskiej - zniknyby z powierzchni ziemi wojny, strajki i zbrodnie. Niestety jednak, jak pozwala stwierdzi istniejca praktyka, najbardziej prawdopodobnym skutkiem tego zabiegu byby stan taki sam, jaki istnia przed zabiegiem, ani lepszy, ani gorszy. Nauka nie bawi si w adne vademecum i dlatego nie naley dawa wiary tym, ktrzy twierdz jakoby wszystkie problemy ludzkoci mona byo rozwiza za pomoc jakiej prostej magicznej formuy. Dlaczeg to, mona by zapyta, spoeczestwo, z jednej strony przyjmuje tak sprzeczn i ambiwalentn postaw wobec naukowych, eksperymentalnych bada zjawisk psychicznych, a tak atwo, z drugiej strony, akceptuje bezpodstawne roszczenia jakiego panaceum psychologicznego? Trudno da stanowcz odpowied, ale oto moliwo, ktra wydaje si prawdopodobna: politycy i dziennikarze przyzwyczaili si do tego, co mona nazwa demagogiczn, goosown argumentacj, to jest do czysto werbalnej dyskusji, polegajcej cakowicie na operowaniu symbolami, przewanie zupenie nie powizanymi z rzeczywistoci. Raz zakosztowawszy, dziki swej umiejtnoci onglowania symbolami sownymi, przyjemnoci uchodzenia za ekspertw w sprawach spoecznych i psychologicznych, ludzie tacy nie s oczywicie skonni zapoznawa si z faktami i badaniami, ktre mog ujawni pewn doz faszu w ich prawdach i mtne uoglnienia bdce ich towarem obiegowym. To wyjaniaoby, dlaczego ludzie ci, goszc swe uwielbienie dla wysikw eksperymentatora, w rzeczywistoci utrudniaj mu doprowadzenie do koca prac badawczych i nie licz si bynajmniej z wnioskami wynikajcymi z eksperymentw ukoczonych. Bardziej odpowiadaj

im nienaukowe, goosowne argumenty apostow psychologii, ktrzy maj jaki system do sprzedania i z ktrymi znajduj oni wsplny jzyk. Nie ma tu potrzeby przejmowania si bezspornymi faktami; kto przyjmuje bd odrzuca jaki pogld, kierujc si nastawieniem emocjonalnym lub przesdem, a nie w zalenoci od tego, czy dowiedziono mu jego prawdziwoci czy faszywoci. Tyle, jeli chodzi o krtki wstp do niniejszej ksiki. Ukad poszczeglnych zagadnie i ich klasyfikacja s dzieem gruntownego namysu, zwaszcza za prba znalezienia oglnych tytuw dwch gwnych czci ksiki. Trudnoci te przypominaj mi wielce kopoty, jakie miaa Komisja Krlewska, badajca zagadnienie prostytucji. Pierwszym zadaniem Komisji byo znalezienie jakiego adekwatnego okrelenia dla przedmiotu swoich bada. Pierwsza nazwa Ujarzmienie ladacznic zostaa odrzucona na skutek zastrzeenia wysunitego przez pewnego biskupa, ktry uzna j za nieco wulgarn. Drug propozycj - Antologia prostytucji - przyjto bardziej przychylnie, uznajc j jednak za zbyt literack. Z aprobat spotkaa si w kocu ostatnia - czwarta z rzdu - nazwa: Fanfara ulicznic. Mnie niestety zabrako takiej pomysowoci. Mam jednak nadziej, e dwa ostatecznie wybrane tytuy, a mianowicie: Na rubieach wiedzy i Osobowo a ycie spoeczne, dadz czytelnikowi pewne wyobraenie o tym, co jest treci dwu czci tej ksiki.

Cz pierwsza Na rubieach wiedzy


1. Hipnoza i podatno na sugesti
Teoria i praktyczne zastosowanie hipnozy - to temat, ktry powinien zaj poczesne miejsce w kadej ksice, rozpatrujcej nonsensy i rzeczy sensowne na i polu psychologii. Mao jest tematw w historii ludzkoci, ktre by w takim stopniu jak hipnoza doprowadziy do powstania tylu bredni, nieporozumie i faszywych koncepcji. Ju od samego pocztku studia nad hipnoz zwizane byy z tak fantastycznymi koncepcjami, jak magnetyzm zwierzcy, wpyw gwiazd na losy ludzkie i tym podobne bzdury. Nawet i dzisiaj powszechnie wygaszane pogldy na hipnoz s niesychanie mtne, a artykuy ukazujce si na ten temat w prasie nie przyczyniaj si niestety do wyjanienia zagadnie zwizanych z tym zjawiskiem. Poniewa wikszo bada eksperymentalnych, przeprowadzonych w ostatnich latach w tej dziedzinie, powicono wyjanieniu bdw popenionych przez dawnych hipnotyzerw, wydaje si celowe da czytelnikowi krtki zarys historii hipnozy. Naley j niewtpliwie zacz od nieco tajemniczej osobistoci, jak by Franz Anton Mesmer. Urodzi si on w roku 1733 w maej austriackiej wiosce Isnang. Przygotowujc si do stanu duchownego uczszcza do seminarium a do pitnastego roku ycia. Gdy postanowi rozsta si z kocioem, zapisa si na prawo, a nastpnie przerzuci si na medycyn. Stopie doktora uzyska w wieku lat trzydziestu dwch za prac pt. O wpywie planet na ludzkie ciao. W dysertacji tej po raz pierwszy

spotykamy si z pogldami Mesmera na magnetyzm zwierzcy, rozwinitymi pniej przez niego w synnych dwudziestu siedmiu tezach. Poniszy wyjtek zawiera zasadnicz ich tre: Ciaa niebieskie, ziemia i organizmy ywe wywieraj na siebie wzajemnie wpyw; wpyw ten przenosi si za porednictwem rozproszonego we wszechwiecie fluidu. Dowiadczenia wykazuj, e istnieje jaka materia, tak subtelna, e moe przenika wszystkie ciaa, praktycznie bez utraty energii. Dziaa ona z duych odlegoci bez porednictwa jakiej innej substancji, podobnie jak wiato skupiajce si i odbijajce w zwierciadle. Wykazuje waciwoci (szczeglnie w ciele ludzkim) podobne do waciwoci magnesu. T si magnetyczn mona akumulowa, koncentrowa i przenosi. Fakty te - zgodne z praktycznymi prawidami, nad ktrych ustaleniem wanie pracuj - dowodz, e opierajc si na tej zasadzie, bdziemy leczy bezporednio choroby nerwowe, inne za choroby drog poredni. Uzbrojony w t zasad lekarz moe sobie jasno uprzytomni, jak posugiwa si medycyn, aby jej dziaanie byo bardziej doskonae oraz jak pokierowa zbawczymi przesileniami, eby mie nad nimi absolutn kontrol. Jak z powyszego wynika, uwaano magnetyzm zwierzcy za rodzaj nieuchwytnego gazu czy fluidu, przy czym jego dystrybucja i dziaanie miay by zalene od woli czowieka. Ten dziwny fluid nie tylko mg si rzekomo odbija Iw lustrze, ale mona go byo jakoby nawet zobaczy. Twierdzono, e wywiczeni somnambulicy widz go, jak spywa z oczu i rk magnetyzera, chocia nie byli zgodni w tym, czy by koloru biaego, czerwonego, tego, czy te niebieskiego! Wszystko to wydaje si nam dzi stekiem nonsensw. Jednake jedno z twierdze Mesmera zasuguje na uwag, mianowicie, i: za pomoc tej zasady bdziemy leczy choroby nerwowe. Nie wydaje si rwnie ulega wtpliwoci i to, e Mesmerowi naprawd udao si dokona kilku - jak to wwczas okrelano cudownych ulecze. Za dowd moe tu posuy np. zoone pod przysig owiadczenie majora piechoty i kawalera Krlewskiego Orderu Wojskowego w. Ludwika, Charles du Husseya. Brzmi ono nastpujco: Po czterech latach bezskutecznej kuracji u innych lekarzy poszedem do Mesmera. Gowa trzsa mi si bezustannie, a szyja pochylaa si do przodu. Zaognione oczy wychodziy mi z orbit. Plecy za byy prawie zupenie sztywne. Z trudem tylko mogem mwi. Wybuchaem miechem wbrew woli i bez istotnego powodu. Oddech miaem ciki i odczuwaem silne ble midzy opatkami. Draem na caym ciele. Chodzc zataczaem si. Du Hussey podda si kuracji u Mesmera i przeszed przez seri silnych przesile emocjonalnych. Czuem jak gdyby ld wychodzi z moich czonkw, po czym robio mi si bardzo gorco i wystpoway cuchnce poty. wiadectwo swoje koczy sowami: Teraz, po czterech miesicach, jestem cakowicie uleczony. Metody, jakimi posugiwa si Mesmer, miay w owych czasach posmak herezji. Interesowa si on rwnie zagadnieniami okultystycznymi, a wszystko to razem nie przysparzao mu popularnoci w wiedeskim wiecie lekarskim. Przezornie oeni si z bogat (dwanacie lat od siebie starsz) wdow, co zapewnio mu mono kontynuowania dowiadcze. Jego - bezsporne zreszt - sukcesy w leczeniu pacjentw, ktrych opinia lekarska uznaa za nieuleczalnych, wzmogy jeszcze nienawi lekarzy posugujcych si tradycyjnymi metodami leczenia. Wreszcie, kiedy mia ju przywrci wzrok pewnej modej, wysoko urodzonej niewidomej dziewczynie (z ktrej wyleczenia zrezygnoway najwiksze sawy), udao si jego przeciwnikom dopi tego, e zosta wygnany z Wiednia.

Mia lat czterdzieci pi, kiedy zamieszka w Paryu, gdzie z miejsca zdoby sobie duy rozgos. Stao si modne cierpie na jakie nerwowe dolegliwoci i leczy si u Mesmera, podobnie jak obecnie w Stanach Zjednoczonych naley do dobrego tonu cierpie na nerwic i poddawa si psychoanalizie. (Przecitny mieszkaniec Nowego Jorku, Bostonu, Los Angeles, czy Kansas City, z wyszych sfer klasy redniej, ktry nie potrafi opowiada o swoim psychoanalityku, ma opini nie idcego z duchem czasu, podobnie jak jego francuski odpowiednik, ktry nie moe pochwali si kochank. Ten nag, tak bardzo rozpowszechniony w Ameryce, jest chyba nie mniej kosztowny od naogu panujcego we Francji; i chocia bardziej od niego cnotliwy, z pewnoci znacznie mniej przyjemny. Oglnie biorc nie wyrzdza pewnie szkd, ale te nie daje chyba adnych korzyci). Wzrastajca z dnia na dzie liczba pacjentw skonia Mesmera do wprowadzenia terapii grupowej (podobnie jak to si dzieje w nowoczesnej psychiatrii). Klinika jego bya istotnie ogromnie interesujca. Zabiegi wykonywano w obszernym hallu, w ktrym okna zaciemniano za pomoc zason. W rodku hallu staa synna baque - otwarta wanna wysokoci jednej stopy, tak dua, e mogo sta wok niej trzydziestu pacjentw. Napeniona bya wod, w ktrej znajdoway si opiki, zmielone szko i rnego rodzaju butelki, uoone w symetryczny wzr. Wanna nakryta bya deskami, zaopatrzonymi w otwory, przez ktre przechodziy poczone ze sob elazne prty. Pacjenci przykadali te prty do rnych schorzaych czci ciaa, poddajc si w ten sposb dziaaniu leczniczej siy magnetyzmu zwierzcego. W czasie trwania tych zabiegw obowizywaa pacjentw absolutna cisza. Niewidoczna orkiestra przygrywaa smtne melodie. W odpowiednim momencie psychologicznym zjawia si Mesmer w jedwabnej, byszczcej szacie i przechodzc obok pacjentw, ujarzmia ich wzrokiem, przesuwajc rwnoczenie domi po ich ciaach i dotykajc ich dug, elazn laseczk. Nie ma co do tego najmniejszej wtpliwoci, e wielu pacjentw wierzyo w skuteczno tego zabiegu. Twierdzili oni, e zostali uleczeni przez Mesmera, podobnie jak niektrzy dzisiejsi pacjenci twierdz, e leczenie psychoanaliz przynosi im ulg. Trudno dzi z ca pewnoci stwierdzi, czy Mesmer by wiadomym szarlatanem, wykorzystujcym podatno pacjentw na sugesti, czy te wierzy w naukowe podstawy tej metody. O niesawie, jak interesowne szarlatastwo Mesmera okryo jego praktyki, pisze Bernheim, natomiast Moll - najbardziej chyba znany i najlepiej poinformowany historyk hipnozy - jest mniej surowy w swojej ocenie: Nie mam zamiaru przycza si do godnej pogardy grupy zawodowych oszczercw Mesmera. Nie yje ju i nie moe broni si przed tymi, ktrzy go szkaluj, nie biorc pod uwag ani okolicznoci, ani okresu, w jakim y. Wbrew oglnej opinii na temat jego chciwoci stwierdzam, e zarwno w Wiedniu, jak i potem w Merseburgu i Paryu zawsze bezinteresownie pomaga biednym ludziom. Jestem gboko przekonany, e jego teoria bya bdna, i uwaam, e naleaoby raczej j atakowa, a nie cechy jego charakteru. Moim zdaniem naley broni czci zmarego i dlatego rozwamy dokadniej, na czym polegao jego tak wielkie rzekomo przestpstwo. Z pocztku wierzy on, e potrafi uleczy za pomoc magnesu, a potem, e moe tego dokona przy pomocy jakiej wewntrznej siy, przeniesionej przez niego do baque. By o tym gboko przekonany i nie robi z tego nigdy tajemnicy. Jedni byli zdania, e odgrywaa tu tylko rol wyobrania pacjenta, inni, e Mesmer osiga pozytywne wyniki za pomoc jakich tajemniczych sposobw. Zacza si stopniowo tworzy legenda, jakoby Mesmer posiada jaki sekretny sposb oddziaywania na ludzi, ktrego nie chcia jednak ujawni. W rzeczywistoci sprawa przedstawiaa si cakiem

odmiennie. Nie mona w adnym wypadku nazywa tego rozmylnym ukrywaniem tajemnicy, skoro wyobraa on sobie, e posiada jak tylko jemu waciw moc, z ktrej robi uytek. I nawet jeli robi uytek z tej swojej rzekomej mocy czy waciwoci, by zarobi pienidze, to nie rni si w niczym od wspczesnych nam lekarzy czy wacicieli rnych zakadw leczniczych, ktrzy nie pracuj jedynie z czystej mioci bliniego, ale staraj si zarobi, co jest zreszt najzupeniej usprawiedliwione. Mesmer nie zachowywa si gorzej od tych wszystkich, ktrzy odkrywszy jaki nowy lek, produkuj go masowo w celu zrobienia majtku. Bdmy sprawiedliwi i przestamy wreszcie rzuca oszczerstwa na Mesmera, postpowa on bowiem jak ci, o ktrych wyej wspomniaem, cho przeciwko nim nie podnosi si aden gos protestu nawet wtedy, kiedy wysawiany przez nich lek nie ma w ogle adnych waciwoci terapeutycznych. W sze lat po przybyciu Mesmera do Parya rozgorza midzy nim a niektrymi jego uczniami spr na temat prawa do wygaszania publicznych wykadw i ujawniania rzekomej jego tajemnicy. W spr ten wmiesza si rzd francuski, wyznaczajc komisj do zbadania susznoci pretensji Mesmera. Komisja interesowaa si gwnie tak zwanymi przesileniami, o ktrych bya ju mowa wyej w zwizku z przypadkiem du Husseya. Komisja przeprowadzia pod kontrol szereg eksperymentw i stwierdzia, midzy innymi, co nastpuje: Czonkw Komisji uderzy zwaszcza fakt, e przesilenia te nastpuj dopiero wtedy, kiedy pacjenci maj wiadomo tego, e zostali poddani procesowi magnetyzacji. I tak na przykad w eksperymentach przeprowadzonych przez Jumelina, zaobserwowano nastpujcy fakt: Kobieta, ktra najprawdopodobniej bya ogromnie wraliwa, odczuwaa ciepo, skoro tylko rka Jumelina zbliaa si do jej ciaa. Kiedy zawizano jej oczy i powiedziano jej, e jest magnetyzowana, natychmiast odczuwaa ciepo, natomiast kiedy naprawd j magnetyzowano, nie informujc jej o tym, wtedy niczego nie odczuwaa. Tak samo reagowao kilku innych pacjentw. Odczuwali oni jakie sensacje, kiedy nie poddawano ich adnemu dziaaniu, a nie odczuwali niczego, mimo e ich temu dziaaniu poddawano. Nic wic dziwnego, e czonkowie Komisji orzekli, i za pomoc rozstrzygajcych eksperymentw wykazali, e wyobrania - niezalenie od magnetyzmu - powoduje wstrzsy, za sam magnetyzm bez pomocy wyobrani nie daje adnego efektu. Komisja dosza rwnie do jednomylnego wniosku, e nie istnieje nic, co by mogo potwierdzi fakt istnienia magnetycznego fluidu zwierzcego. Zatem fluid ten - jako nie istniejcy - nie moe wywoywa dobroczynnych skutkw. Gwatowne za efekty, zaobserwowane u pacjentw poddawanych grupowej terapii, wynikaj z kontaktu z innymi ludmi, z podniecenia wyobrani oraz z mechanicznego naladownictwa, ktre pobudza nas, bez udziau naszej woli, do powtarzania tego, co uderza nasze zmysy. W tym samym mniej wicej czasie ukazao si podobne w treci sprawozdanie Krlewskiego Towarzystwa Medycznego (Royal Society of Medicine). Czytamy w nim, e z leczniczego punktu widzenia magnetyzm zwierzcy jest jedynie sztuk wywoywania wstrzsw u ludzi wraliwych. Te dwa sprawozdania pooyy kres karierze uzdrowiciela. Wkrtce potem Mesmer opuci Francj. W historii Mesmera mona si dopatrzy wielu analogii do naszych czasw. Nie zamierzam jednak rozwija tego tematu, zanim nie zapoznamy si bliej z sam istot hipnozy. Chciabym natomiast zwrci uwag na pewien interesujcy szczeg, ktrego jeszcze dotychczas nie skomentowano. Terminy mesmeryzowa i hipnotyzowa - stay si prawie e synonimami, a sam Mesmer uchodzi

wrd wikszoci ludzi za ojca hipnozy lub przynajmniej za jej odkrywc i tego, ktry pierwszy j wiadomie praktykowa. Tymczasem sprawa ta przedstawia si zupenie inaczej. Ot zjawiska hipnotyczne znane s ju od tysicy lat, a jeli chodzi o Mesmera, to nie hipnotyzowa on w ogle swoich pacjentw. Niektrzy z jego pacjentw doznawali spontanicznych wstrzsw histerycznych, u innych pojawiay si silne przeycia emocjonalne i wystpoway zjawiska odreagowa, jednake ani w jego zabiegach, ani u jego nastpcw nie mamy do czynienia z prawdziwymi zjawiskami hipnotycznymi. Tak wic okazuje si, o dziwo, e ojciec hipnozy nigdy faktycznie nikogo nie hipnotyzowa, na zjawiskach tych si nie zna i dla hipnozy nie byo miejsca w jego systemie teoretycznym. Zagadk jest, dlaczego opini publiczna przypisaa Mesmerowi odkrycie dokonane przez innych. Pierwszym, ktry wywoywa trans senny, bdcy istotnym skadnikiem hipnozy, by ucze Mesmera, markiz de Puysgur. W czasie prby wywoania za pomoc magnetyzmu, stosowanego zwykle przez Mesmera, normalnej konwulsji histerycznej u modego pasterza, niejakiego Wiktora, markiz zauway, e Wiktor zapad w spokojny trans senny, z ktrego do dugo nie mg si obudzi, a ktrego po przebudzeniu nie potrafi sobie przypomnie. To zjawisko snu czy transu, po ktrym nastpia amnezja, a wic zapomnienie wszystkiego, co si dziao podczas transu, wzbudzio wielkie zainteresowanie. Wkrtce potem ukazay si wzmianki o rnego rodzaju zjawiskach hipnotycznych takich, jak: halucynacje pozytywne - to jest spostrzeganie rzeczy, ktrych nie ma; halucynacje negatywne - niewidzenie rzeczy, ktre naprawd s; anestezja, czyli nieodczuwanie dotknicia skry; analgezja, tj. niewraliwo na bl i sugestia posthipnotyczna, czyli skonno do wypeniania polecenia danego podczas hipnozy, a nawet po jej zakoczeniu. W dalszej czci rozdziau rozpatrzymy te zjawiska bardziej szczegowo. Obecnie zatrzymamy si przede wszystkim na metodzie wywoywania transu hipnotycznego. Istnieje duo metod wywoywania stanu hipnotycznego. Prawie kady dowiadczony hipnotyzer stosuje wasne metody rnice si nieco od metod innych hipnotyzerw. Najbardziej pospolita jest chyba metoda, ktra przebiega mniej wicej nastpujco: Hipnotyzer stara si przede wszystkim pozyska sobie wspprac osoby, ktr ma hipnotyzowa. Przekonuje j o korzyciach, pyncych z hipnozy, a wic mwi, e hipnoza jest pomocna w leczeniu chorb nerwowych, albowiem w czasie trwania transu hipnotycznego pacjent potrafi przypomnie sobie takie wydarzenia, ktrych na jawie nie byby zdolny odtworzy. Zapewnia przy tym pacjenta, e hipnoza nie wywouje adnych niebezpiecznych skutkw, lub te mwi mu - co jest zreszt zgodne z prawd - e zdolno zapadnicia w trans hipnotyczny nie jest wcale oznak braku rwnowagi czy saboci charakteru, lecz wrcz przeciwnie, wymaga od pacjenta sporej dozy inteligencji i zdolnoci do skupienia uwagi. Nastpnie hipnotyzer prosi pacjenta, by pooy si na kanapce lub usiad w fotelu. Redukuje przy tym do minimum wpyw zewntrznych bodcw, zasaniajc okna i eliminujc w miar monoci wszelkie zakcajce spokj odgosy. Du pomoc okazuje si czasem skoncentrowanie uwagi pacjenta na jakim maym, jasnym przedmiocie, zwisajcym troch powyej wysokoci jego oczu tak, e pacjent zmuszony jest patrze nieco w gr. Powoduje to szybkie zmczenie mini gaek ocznych i uatwia przyjcie przez niego sugestii, e jest zmczony i e oczy mu si zamykaj. Nastpnie hipnotyzer zaczyna przemawia do pacjenta agodnym gosem, powtarzajc bez przerwy a do chwili wywoania podanego efektu, e pacjent odczuwa zmczenie, e chce mu si spa i e oczy mu si klej, e zapada w gboki sen, e nie syszy nic poza gosem hipnotyzera i tak dalej, i tak dalej. Podatna osoba ju po kilku minutach zapada w lekki trans. Hipnotyzer stara si ten trans pogbi

i zaczyna sprawdza reakcje pacjenta, sugerujc mu zadania coraz trudniejsze do wykonania. Kae mu na przykad zoy donie, mwic nastpnie, e nie jest ich w stanie od siebie oderwa. Ku swojemu wielkiemu zdumieniu pacjent stwierdza, e naprawd nie moe rozczy rk. Tego typu udane sugestie stosuje si dla pogbienia transu hipnotycznego. Po zapadniciu pacjenta w gboki trans hipnotyczny mona - jeli si oczywicie ma do czynienia z osob szczeglnie podatn - wywoa wszystkie charakterystyczne zjawiska, ktre obecnie omwimy. Tak pokrtce wyglda typowa metoda wywoywania transu hipnotycznego. Trudno stwierdzi, ktry ze wspomnianych wyej elementw metody jest naprawd wany. Ja sam wprowadziem kiedy pewnego pacjenta w trans hipnotyczny, powtarzajc bez przerwy agodnym, uspokajajcym gosem: poniedziaek, wtorek, roda, czwartek, pitek, sobota. W czasie wojny przyjaciel mj musia zahipnotyzowa pewnego francuskiego onierza, ktry dosta szoku na skutek wybuchu pocisku. onierz nie zna angielskiego i trzeba byo mwi do niego po francusku. Niestety hipnotyzer nie by lingwist i - o zgrozo - zamiast powtarza w kko, e pacjentowi zamykaj si oczy, mwi, e klej mu si nozdrza. Nie miao to jednak, jak si okazao, najmniejszego znaczenia, pacjent bowiem zapad wkrtce w gboki trans, bez wzgldu na to, e tego rodzaju sugestia powinna mu si bya wyda co najmniej dziwna. Wynika std, e tre danej sugestii nie jest tak wana, jakby si to na pierwszy rzut oka mogo wydawa. Zarazem jednak inne przykady wskazuj na to, e tre sugestii odgrywa pewn rol. Oto przykad zacytowany przez jednego z najznamienitszych hipnotyzerw amerykaskich. Mia on wielkie trudnoci z upieniem pewnej pacjentki. Po kilkugodzinnych bezowocnych wysikach, pacjentka zapytaa niemiao, czy wolno jej udzieli mu pewnej rady natury technicznej, przy czym zaznaczya, e po raz pierwszy w swoim yciu ma do czynienia z hipnotyzerem. Rada ta brzmiaa jak nastpuje: Mwi Pan zbyt szybko. Powinien Pan mwi znacznie wolniej i z naciskiem powtarza stale jedno zdanie. Za pierwszym razem niech Pan to zdanie wypowie szybko, nastpnie trzeba zrobi ma przerw, a po przerwie prosz to zdanie powtarza ju powoli; prosz robi co pewien czas mae pauzy, abym moga odpocz. Bardzo Pana prosz, aby nie oddziela Pan bezokolicznikw od sw posikowych. Hipnotyzer zastosowa si do jej rady i pacjentka szybko zapada w gboki trans. Przykad ten ma oczywicie tylko warto anegdotyczn. Niestety jednak zbyt mao przeprowadzono bada eksperymentalnych nad treci i form sugestii, stosowanych dla wywoania transu, nie pozostaje nam wic chwilowo nic innego, ni opiera si na domysach. Okazuje si rwnie, e nie zawsze konieczne jest odosobnienie, spokj czy ciemno. Wiele osb udao si zahipnotyzowa w haasie, przy penym wietle dziennym, a nawet - o czym zreszt wszyscy wiedz - na scenie, w obecnoci tysicy widzw. Niektrzy hipnotyzerzy twierdz nawet, e takie warunki s znacznie korzystniejsze dla wywoania stanu hipnotycznego ni absolutna cisza i odosobnienie. Niestety rwnie i w tej dziedzinie nie przeprowadzono adnej pracy eksperymentalnej. Mona wic przypuszcza, e rozmaitym ludziom odpowiadaj rozmaite warunki. Ekstrawertykw i histerykw np. atwiej pewnie zahipnotyzowa w atmosferze podniecenia, gdy panuje haas i jest pene wiato, natomiast z introwertykami i osobami lkliwymi udaje si to lepiej w ciszy gabinetu lekarskiego. Nie ma na to jednak adnych dowodw, s to tylko przypuszczenia. Wbrew oglnemu przewiadczeniu - obudzenie osoby bdcej w stanie hipnotycznym nie przedstawia dla hipnotyzera wikszych trudnoci z chwil, gdy postanowi przerwa trans. Oglnie stosowan w tym celu metod jest sugerowanie zahipnotyzowanemu, e obudzi si on wtedy, kiedy

hipnotyzer policzy do dziesiciu, przy czym zapomni o wszystkim, co si dziao podczas transu hipnotycznego. Mwi mu si take, e bdzie si czu dobrze i rzeko dziki zabiegowi, jaki emu si podda. Nie ma dowodw wiadczcych o jakichkolwiek trudnociach przy budzeniu zahipnotyzowanej osoby. Gdyby jednak dla jakich bliej nie znanych przyczyn nie udao si hipnotyzerowi obudzi pacjenta, to najprawdopodobniej zapadby on w normalny sen, z ktrego obudziby si po kilku godzinach, bez adnych ujemnych objaww ubocznych. Jakie zjawiska moemy wywoa u pacjenta wprowadzonego w gboki trans hipnotyczny? Pierwsze bezspornie stwierdzone zjawisko, tkwice rwnie niewtpliwie u podoa innych zjawisk - to niebyway wzrost podatnoci na sugestie. Pacjent przyjmuje kad sugesti podsunit przez hipnotyzera i stara si j wykona jak tylko moe najlepiej. Jeli mu si powie, e jest psem, zejdzie na podog i bdzie biega po pokoju na czterech apach, szczekajc i warczc. Jeli natomiast zasugeruje mu si, e jest Hitlerem, zacznie gestykulowa i wygasza namitne przemwienie, naladujc ochrypy gos Fhrera! Ten wzrost podatnoci na sugesti wykorzystuje si czsto na scenie dla omieszania ludzi gwoli uciesze widowni. Tego rodzaju postpowanie jest oczywicie godne potpienia jako sprzeczne z pojciem godnoci ludzkiej. Trudno nam jednak pomin tego rodzaju fakty, choby z tego wzgldu, e s one najbardziej ludziom znane, z wodewilw, z relacji w prasie itp. Naley podkreli, e nie jest prawdziwe twierdzenie, jakoby zahipnotyzowany ulega wszelkim sugestiom, nawet wtedy, kiedy znajduje si on w najgbszym transie hipnotycznym. Osoba bdca pod dziaaniem hipnozy nie podda si sugestii zwaszcza wtedy, gdy jest ona sprzeczna z jej postaw moraln. Dla ilustracji pozwalam sobie przytoczy pewien - zreszt oglnie znany - przypadek. Charcot, wielki francuski neurolog, u ktrego studiowa rwnie Freud, wykada pewnego razu o hipnozie, demonstrujc jednoczenie zjawisko transu hipnotycznego na pewnej modej, osiemnastoletniej dziewczynie. Dziewczyna znajdowaa si ju w gbokim transie, kiedy Charcot zosta przez kogo wywoany z pokoju. Przed wyjciem przekaza dalsze prowadzenie dowiadczenia jednemu ze swoich asystentw. Mody czowiek, ktremu brak byo widocznie poczucia odpowiedzialnoci, jaka powinna cechowa wszystkich studentw, sugerowa modej kobiecie, aby si rozebraa. Dziewczyna natychmiast si obudzia i wymierzywszy asystentowi policzek, wybiega z pokoju ku jego duej konsternacji. Zdarza si rwnie czasem, e bez adnych powodw natury etycznej hipnotyzowani okazuj niezrozumiay wprost brak posuszestwa. Jeden z pierwszych moich eksperymentw powicony by ustaleniu, w jakim stopniu zahipnotyzowane osoby zachowuj poczucie czasu. Jedna z tych osb potrafia bardzo dokadnie okreli w sekundach czas, jaki upyn pomidzy dwoma sygnaami, dawanymi przez eksperymentatora. W celu osignicia jeszcze dokadniejszych ocen czasu, prbowalimy zasugerowa tej osobie, e jest zegarem. Dla jakiej bliej nie znanej przyczyny sugestia ta si jej nie spodobaa i osoba badana powtarzaa bez przerwy z irytacj, e nie jest zegarem i e nie moe zrozumie, jak mogaby nim by. Chcc uatwi osobie badanej przyjcie tej sugestii, powiedzielimy jej, e z ca pewnoci jest zegarem -- czyby nie syszaa wasnego tykania? Przez chwil wydawao si, e stwierdzenie to j uspokoio, wsuchiwaa si w siebie przez jaki czas i wreszcie wielce wzburzona, owiadczya, e nie syszy wasnego tykania. W kocu tak j to dranio, i trzeba j byo zapewni, e nie jest zegarem. Do dzi dnia nie potrafi zrozumie, dlaczego osoba, ktra nie miaa adnych oporw, by uwierzy, e jest mnstwem innych rzeczy, nie chciaa w aden sposb by zegarem. Jednak oglnie rzecz biorc, trzeba powiedzie, e stosunkowo czsto jaka

zahipnotyzowana osoba robi wyjtek w stosunku do pewnych sugestii, ktre hipnotyzer uwaa za zupenie niewinne. Naley przypuszcza, e w takich przypadkach dana sugestia ma dla pacjenta jakie specjalne ukryte, jemu tylko wiadome znaczenie. Aby je wykry, trzeba by przeprowadzi bardzo skomplikowane badania. Inne zjawisko wystpujce czsto w transie hipnotycznym to halucynacje pozytywne. Zahipnotyzowany widzi, syszy lub czuje obecno przedmiotw, ktrych obiektywnie nie ma. Gdy mu si powie, e naprzeciwko siedzi np. jego narzeczona, ukoni si jej, przejdzie przez pokj i pocauje j. W ogle bdzie zachowywa si tak, jak gdyby narzeczona naprawd bya w pokoju. A kiedy mu si powie, e lew wszed przez okno, skuli si ze strachu lub te w miertelnej trwodze ucieknie z pokoju. Przeciwiestwem halucynacji pozytywnych s halucynacje negatywne, ktre rwnie atwo wywoa. Osoba badana nie widzi, nie syszy i nie czuje ludzi i przedmiotw, rzeczywicie znajdujcych si w pokoju. Gdy si jej zasugeruje, e w pokoju znajduj si tylko dwie osoby - ona i hipnotyzer - bdzie si zachowywaa tak, jakby prcz nich dwojga nikogo wicej w pokoju nie byo. Jeli si jej zasugeruje, e stracia zupenie zmys dotyku, lub e nie syszy pewnego dwiku, zachowa si odpowiednio do podsunitej jej sugestii. Zarwno pozytywne, jak i negatywne halucynacje mona wzgldnie atwo wywoa u ludzi podatnych na sugestie. Wiele osb wysuwa jednak w tej materii rne zastrzeenia. Jednym z nich jest to, e osoba zahipnotyzowana stara si przypodoba hipnotyzerowi i dlatego wszystkie wyej wymienione objawy i halucynacje s do pewnego stopnia udawane. Inni ludzie podejrzewaj, e osoby zahipnotyzowane s przez hipnotyzera przekupione i tylko udaj, aby osign wiadome korzyci. Takim podejrzeniom moe da wiar tylko ten, kto sam na wasne oczy nie widzia rnicy pomidzy zachowaniem si osoby udajcej, e znajduje si w transie hipnotycznym, a zachowaniem osoby naprawd zahipnotyzowanej. Niech nastpujcy obrazek posuy do uzmysowienia sobie, jak dalece tego rodzaju zastrzeenia s bezpodstawne. Pewnego razu estradowy hipnotyzer upi na scenie pewnego modego czowieka, dobrze ubranego i wielce napuszonego, po czym kaza mu zdj spodnie i obiec scen wokoo na kiju od mioty. Na ten widok publiczno ryczaa ze miechu. Kiedy hipnotyzer obudzi swoj ofiar, mody czowiek widzc, w jakim poaowania godnym znajduje si stanie, chwyci miot i uderzy ni hipnotyzera tak mocno, e go przewrci. Trudno zaiste tak reakcj uwaa za z gry uoony punkt programu! Do ogu ludzi przemawia prawdopodobnie bardziej fakt, e za pomoc hipnozy mona wywoa u osoby zahipnotyzowanej pewne halucynacje, prowadzce do takich czynw, jakich w normalnym stanie nie da si wykona. Mona np. zasugerowa osobie bdcej pod dziaaniem hipnozy, e szklanka napeniona wod z mydem jest pena musujcego szampana, a wypije j z wszelkimi oznakami zadowolenia. A przecie na jawie trudno byoby dokaza tej sztuki. W razie wtpliwoci prosimy o wyprbowanie tego dowiadczenia na sobie! A oto inny przykad. Osoba, bdca w normalnym stanie, moe udawa strach przed nie istniejcym lwem, ktry rzekomo wszed przez okno. Jednak na pewno nie potrafi ona symulowa wszystkich fizjologicznych nie kontrolowanych wol objaww strachu, ktre, jak stwierdzono, wystpuj u osoby zahipnotyzowanej. Oglnie trzeba stwierdzi, e o ile podczas seansw estradowych zdarzaj si niekiedy wypadki niewtpliwego oszustwa, o tyle w laboratorium psychologicznym s one prawie niemoliwe do ukrycia. Specyficzny charakter zjawisk hipnotycznych uwidacznia si jeszcze wyraniej w innej dokadnie ju zreszt zbadanej dziedzinie. Mwic o halucynacjach negatywnych wspominaem o moliwoci

wywoania anestezji, to jest niewraliwoci na dotyk. W podobny sposb mona wywoa cakowit niewraliwo na bl. Stan ten okrela si wanie terminem hipnotycznej analgezji. Przez wiele lat odnoszono si do tego zjawiska ze sceptycyzmem i kpin. Dziao si tak najprawdopodobniej dlatego, e wikszo dotychczas opisywanych zjawisk mona atwo symulowa. Zbyt wiele jednak wiemy o reakcji ludzi na bl, aby mie wtpliwoci - jeeli oczywicie powysze zjawisko zostao przez hipnotyzerw poprawnie opisane - co do tego, e w zjawisku hipnozy mamy istotnie do czynienia z czym niezwykym. Zacznijmy od prostego przykadu. Mwi si gboko upionej osobie, e rka jej zostanie przebita ig, a ona nie odczuje najmniejszego blu. Zapewnia si j rwnie, e rka nie bdzie krwawia. Nastpnie hipnotyzer przebija jej rk ig. Upiona osoba nawet nie drgnie i rozmawia nadal tak, jakby si nic nie wydarzyo. Rka zupenie nie krwawi albo krwawi tylko bardzo nieznacznie. Jeli i w tym przypadku czytelnik ma jakie wtpliwoci, to rwnie prosimy o przeprowadzenie tego dowiadczenia na sobie! Przebijanie rki ig to ostatecznie nic gronego. Ale sprawa ta przedstawia si zupenie inaczej, kiedy chodzi o powaniejsze operacje. Gwoli sprawiedliwoci trzeba stwierdzi, e tysicy powanych amputacji dokonano bezbolenie pod hipnoz, bez towarzyszcego zwykle szoku czy innych fizjologicznych objaww traumatycznych. Zastosowanie hipnozy do anestezji zainicjowa Elliotson, mody lekarz jednego z wikszych szpitali londyskich (w poowie ubiegego stulecia) oraz Esdaile, lekarz pracujcy w Indiach. Nie znano jeszcze wtedy rodkw znieczulajcych i kada operacja bya w dosownym tego sowa znaczeniu - krwaw ani. Dowiadczenia Elliotsona nad hipnoz nie znalazy uznania jego kolegw po fachu, ktrzy nie lubili zarwno gwatownoci, z jak prbowa wprowadza nowe metody, jak i ich nieortodoksyjnego charakteru. Esdaile udoskonali jeszcze t metod i ostatecznie specjalna komisja zaja si zbadaniem prawdziwoci jego twierdze. Chocia z pocztku odnosia si do nich nieufnie, to jednak w kocu zmuszona bya uzna, i w istocie udao mu si przeprowadzi szereg powanych operacji bez wystpienia u pacjentw jakich objaww blu czy szoku. Sprawa ta staa si bardzo gona i wywoaa spr o nader nieprzyjemnym posmaku. Fakt, e w tym samym mniej wicej czasie wynaleziono rodki znieczulajce spowodowa, e og profesji lekarskiej pogry si z powrotem w letargiczny brak zainteresowania hipnoz i innymi podobnymi osobliwociami, zadowalajc si takimi farmakologicznymi rodkami znieczulajcymi, jak eter czy chloroform. C, tego rodzaju rodki byy bardziej dla nich zrozumiae. Obecnie stosuje si hipnoz dla umierzenia blu tylko w rzadkich wypadkach, mimo i przewysza ona pod wieloma wzgldami dziaanie rodkw znieczulajcych. Od czasu do czasu ukazuj si wzmianki o stosowaniu hipnozy przy porodzie, a ostatnio rwnie i przy usuwaniu zbw. Nowa metoda usuwania zbw, nazwana do dziwacznie hipnodontoz, ma ju za sob szereg pomylnych wynikw w postaci bezbolesnego i bezkrwawego usuwania zbw. Kilka lat temu na publicznym pokazie w Stanach Zjednoczonych, w obecnoci duej grupy dentystw, zademonstrowano usuwanie zbw, dwch grnych i jednego dolnego (wszystkie po prawej stronie), bez uycia chemicznych rodkw znieczulajcych. Ekstrakcji dokonano na gboko upionym pacjencie, bez adnych objaww blu czy krwawienia. Po przebudzeniu si, pacjent nie wspomnia nawet sowem o tym caym zabiegu.

Ju bardzo dawno, nieledwie od pierwszych chwil istnienia hipnozy zauwaono, e w stanie hipnotycznym wystpuje jeszcze inne zjawisko, tzw. kontakt1. Oznacza ono specjalny stosunek, jaki zawizuje si pomidzy hipnotyzerem a osob hipnotyzowan, w wyniku czego ta ostatnia wykonuje rozkazy i akceptuje sugestie pochodzce tylko od niego, nie jest za posuszna adnej innej osobie. Freudowska koncepcja przeniesienia, czyli istnienia specjalnego stosunku pomidzy pacjentem a psychoterapeut, jest pod wieloma wzgldami jak gdyby mniej jaskraw form tego kontaktu. Niewykluczone, e pewne elementy znajdujce si u podstaw obu tych zjawisk mog - po dokadnym ich zbadaniu - okaza si do pewnego stopnia podobne. Wydaje si - cho psychoanalitycy zawsze przeciwko temu protestowali - e sugestia (niekoniecznie noszca charakter hipnotyczny) odgrywa powan rol w terapii psychoanalitycznej. Raz ustanowiony kontakt moe na rozkaz hipnotyzera zosta przeniesiony na innych ludzi. Hipnotyzer moe np. powiedzie do osoby hipnotyzowanej: To jest pan Smith; Chc, aby wypenia wszystkie jego polecenia tak, jak wypeniasz moje. Taki rozkaz ustala kontakt pomidzy osob zahipnotyzowan a panem Smithem. W ten sposb kontakt moe by przekazywany przez cay acuch ludzi. Jasne jest, e gdyby nie byo takiego zgodnego z wol zahipnotyzowanej osoby przekazywania kontaktu, to nie byaby ona skonna do wypeniania ycze ani pana Smitha, ani nikogo innego. Kontakt osoby zahipnotyzowanej czy j zawsze z tym czowiekiem, ktry pierwszy j zahipnotyzowa. Posthipnotyczna amnezja, czyli kompletna niepami rzeczy, ktre dziay si podczas transu hipnotycznego, wystpuje najczciej jako czynnik towarzyszcy samemu transowi. Na zjawisko to zwrcono po raz pierwszy uwag w przypadku wspomnianego ju modego pasterza Wiktora, zahipnotyzowanego przez markiza de Puysgur. Wiktor, po przebudzeniu si, nie pamita nic z tego, co si zdarzyo w czasie transu hipnotycznego. Amnezja jest zwykym zjawiskiem przy stanach gbokiego transu hipnotycznego i nie zachodzi wtedy potrzeba sugerowania jej upionemu, poniewa jest ona spontanicznym nastpstwem stanu gbokiego upienia. Jeli trans nie jest bardzo gboki, moe zachodzi konieczno zasugerowania osobie zahipnotyzowanej, aby zapomniaa o wszystkim, co si wydarzyo. Na og rozkazy tego rodzaju s przyjmowane przez hipnotyzowanych bez wikszego oporu. Wyjtki zdarzaj si tylko w przypadku najlejszych form transu hipnotycznego. Tak wic istnieje w wiadomoci hipnotyzowanego cigo midzy ostatnim momentem, zanim zapadnie on w trans, a pierwsz chwil po przebudzeniu. To co si dziao midzy tymi dwoma momentami zostaje cakowicie zapomniane. Potwierdza to nastpujcy przykad. Pewien mody, arogancki i zarozumiay czowiek przyszed pewnego razu do laboratorium, owiadczajc gono wszem i; wobec, e nie wierzy w hipnoz i e nikt go nie potrafi zahipnotyzowa. Doda on jeszcze, e hipnotyzerzy to banda nieukw i e teraz wanie nadarza si okazja, aby tego dowie. Dugo jeszcze mwi w tym stylu, nie przerywajc potoku sw nawet wtedy, kiedy powtarzano mu sugestie hipnotyczne, przekonywajce go, e unie w momencie kiedy hipnotyzer uderzy w st motkiem. Jego ostatnie sowa przed samym uniciem byy: ponadto ani przez chwil nie wierz, aby ktokolwiek z tak siln wol... i wanie wtedy eksperymentator uderzy motkiem w st. Pacjent natychmiast zamkn oczy, przesta mwi i zapad w gboki trans hipnotyczny. W cigu przeszo dwch godzin przeprowadzano z nim szereg dowiadcze. Okazao si, e by bardzo podatny na hipnoz. Pod sam koniec zasugerowano mu, by po przebudzeniu nie pamita o niczym, co zaszo w czasie hipnozy. W momencie, kiedy eksperymentator ponownie uderzy motkiem w st pacjent, jak gdyby kontynuujc poprzedni wypowied, powiedzia: ...jak ja, mg zosta zahipnotyzowany.
1

ang. rapport (przyp. tum.)

Gdy mu opowiedziano, co si przydarzyo, nie chcia w aden sposb da wiary. Dopiero spojrzawszy na zegarek i stwierdziwszy, e od chwili zapadnicia w sen mino przeszo dwie godziny, uwierzy wreszcie, e naprawd by zahipnotyzowany. Jeli po przebudzeniu si osoby hipnotyzowanej na nowo j upimy, to w tym drugim stanie hipnotycznym pamita ona to, co przeywaa w pierwszym transie, za to, co przydarzyo si pomidzy dwoma transami, idzie w niepami. Tego rodzaju amnezj mona jednak usun za pomoc sugestii. Wystarczy pod koniec transu hipnotycznego zasugerowa upionemu, e przypomni sobie wszystko, co si zdarzyo w czasie trwania transu, a bez wikszego trudu uwiadomi i przypomni sobie to, co bez tej sugestii na pewno by zapomnia. Najbardziej zdumiewajce dziaanie amnezji posthipnotycznej wystpuje w pewnym zjawisku hipnotycznym, ktre od chwili jego odkrycia wzbudzio szerokie zainteresowanie. Jest to zjawisko tzw. sugestii posthipnotycznej. Jeli w czasie trwania transu hipnotycznego zasugeruje si hipnotyzowanemu, e ma on wypeni jakie polecenie o oznaczonym czasie lub po otrzymaniu pewnego sygnau, to wypeni on to polecenie, mimo i w tym momencie moe nie znajdowa si ju pod dziaaniem hipnozy. Oto typowy przykad. Hipnotyzuje si badan osob, mwic jej, e zostanie obudzona po upywie dziesiciu minut. Mwi si jej rwnie, e w jaki czas po jej przebudzeniu hipnotyzer wytrze sobie nos trzy razy. Na ten sygna ma ona wsta, przej do hallu, zdj z wieszaka trzeci od lewej strony parasolk, wrci do pokoju i postawi j tam. Nastpnie budzi si badanego. Ten rozmawia z wielkim oywieniem, nie pamitajc o niczym, co zaszo w transie. Na pytanie, czy nie przypomina sobie, e proszono go, aby co uczyni, wyraa zdumienie i wida wyranie, e nic takiego nie moe sobie przypomnie. Wtedy eksperymentator sika nos trzy razy. Pacjent zaczyna objawia zaniepokojenie i jest jakby nieswj. W kocu wstaje, wychodzi z pokoju i wraca z okrelon parasolk, ktr stawia w umwionym miejscu. Na pytanie, dlaczego to zrobi, nie moe da prawidowej odpowiedzi, bo nie uwiadamia sobie pobudek swego czynu. Zamiast tego stara si da jaki inny moliwy do przyjcia motyw. Mwi np.: Zna pan przecie przesd o stawianiu parasoli w mieszkaniu. Wanie rozmawialimy o przesdach i chciaem panu udowodni, e nie jestem przesdny. Wiele z tych racjonalizacji zasuguje na uwag ze wzgldu na ich pomysowo. Zwaszcza ludzie inteligentni potrafi zwykle znale uzasadnienie dla kadej niemal czynnoci, dokonanej przez nich pod wpywem sugestii, a co wicej, sami w te swoje wywody wierz. Ta skonno ludzkich istot do szukania uzasadnienia dla swoich postpkw i dawania wiary tym uzasadnieniom jest niestety zjawiskiem tak rozpowszechnionym, e nie moga ona uj uwagi filozofw i psychologw, odkd zaczli si oni interesowa pobudkami ludzkiego dziaania. Przytoczony przykad zwraca nasz uwag na niesychanie wan rzecz, a mianowicie na sposb, w jaki mona kontrolowa zachowanie tak, aby o prawdziwym motywie dziaania osoby badanej wiedzia tylko eksperymentator, a ona sama nie. Zaskakujcy jest fakt, e rokujca tak wielkie nadzieje metoda badania procesu racjonalizacji nie zostaa dotychczas wykorzystana do celw eksperymentalnych, lecz bywa nadal demonstrowana jedynie w celach rozrywkowych. W kadym razie sia sugestii posthipnotycznej oraz wykonywanie pod jej wpywem rnych czynnoci jest faktem stwierdzonym ponad wszelk wtpliwo. Oto przykad ilustrujcy prawdziwo tego twierdzenia. W tym przypadku osob badan by pewien znany psycholog, zajmujcy si zjawiskami hipnotycznymi, sam przeprowadzajcy eksperymenty w tej dziedzinie, przy tym czowiek o silnym

charakterze, bez ladu cech neurotycznych. Pewnego razu wyrazi on ch dowiadczenia na samym sobie zjawisk hipnotycznych. Zosta zahipnotyzowany i popad w stosunkowo gboki trans. W czasie hipnozy zasugerowano mu, e na umwiony znak wstanie z krzesa, przejdzie przez pokj i usidzie na innym krzele. W jakie p godziny po przebudzeniu, dano umwiony znak. Wida byo, e zaczyna si niepokoi, nastpnie zacz spoglda w drugi kt pokoju na stojce tam krzeso i w kocu powiedzia: Czuj, jak mnie co zmusza, bym przeszed przez pokj i usiad na tamtym krzele. Jestem pewien, e to ten Pan nakaza mi wykonanie tej posthipnotycznej sugestii. Niech mnie diabli porw, jeli to zrobi. W dalszym cigu usiowa bra udzia w rozmowie, ale roztargnienie jego cigle wzrastao, tak e odpowiada niemal monosylabami. W kocu jednak nie wytrzyma, poderwa si z krzesa, przeszed przez pokj i usiad na umwionym miejscu, wykrzykujc: Nie mogem ju duej wytrzyma!. Wyglda na to, e sugestia posthipnotyczna uruchamia w psychice osoby hipnotyzowanej pewn izolowan tendencj do dziaania, niezalen od woli tej osoby. Tendencja ta popycha osobnika do dziaania, zanim moe zosta zintegrowana z jego wiadomoci. Pod tym wzgldem sugestia ta przypomina - oczywicie w miniaturowych rozmiarach - rodzaj kompleksu tak czsto spotykanego u neurotykw lub u osobnikw z innymi zaburzeniami emocjonalnymi. Osoba uprzednio hipnotyzowana nie wie, skd wzia si ta tendencja do dziaania, a jeli czasem nawet to odgadnie jak to si zdarzyo w przypadku psychologa - to wiedza o tym nie jest i tak zdolna przeszkodzi przemonemu wpywowi tego miniaturowego kompleksu. Fakt triumfu konkretnej sugestii nad si woli czowieka o zintegrowanej osobowoci i w sprawach hipnozy dowiadczonego, ktry w dodatku odgad natur swoich dozna, wiadczy o tym, e hipnoza i sugestia hipnotyczna to nie bahe arty, ale zjawiska o wrcz gronym adunku mocy i znaczenia. Nic wic dziwnego, e zaczto do szeroko stosowa sugesti posthipnotyczn w celach leczniczych. Myl o takim uyciu sugestii posthipnotycznej wydawaa si tym bardziej uzasadniona, kiedy okazao si, e posthipnotyczna sugestia moe dziaa przez dugi okres czasu. Jak twierdz kompetentni badacze, sugestie posthipnotyczne byy speniane - przez osoby hipnotyzowane przez nich - nawet w cigu piciu lat od ich wypowiedzenia. Szereg wiarygodnych osb rczy za trwao dziaania sugestii posthipnotycznej w okresie od kilku miesicy do jednego roku. Mimo tych stwierdze okazuje si, e sugestie posthipnotyczne o charakterze leczniczym nie day na og pozytywnych rezultatw. Przypumy, e kto chce si odzwyczai od palenia papierosw lub picia alkoholu. Mona wwczas zastosowa w czasie transu sugesti, ktra spowoduje, e po wypiciu alkoholu dany osobnik zwymiotuje lub te palenie papierosw wywoa gorycz w ustach. Sugestia taka dziaa oczywicie w czasie trwania transu hipnotycznego, za - jako sugestia posthipnotyczna - najwyej dzie, dwa. Potem jednak sia jej zaczyna stopniowo sabn i po tygodniu zanika, a pacjent wraca do swego pierwotnego naogu. Mona oczywicie tego samego pacjenta hipnotyzowa co kilka dni, powtarzajc stale t sam sugesti posthipnotyczn. Jednak metoda ta nie zdobya sobie popularnoci, duo bowiem ludzi jest zdania, e samo hipnotyzowanie moe sta si naogiem, i to znacznie gorszym i kosztowniejszym ni tyto czy alkohol. Tak wic sugestia posthipnotyczna nie znajduje obecnie wikszego zastosowania. Moim zdaniem jednak, gdyby metod t stosowano w sposb bardziej wnikliwy i rozumny ni dotychczas, daoby to na pewno bardziej pozytywne wyniki. Inne czsto notowane zjawisko hipnotyczne - to znaczne przekroczenie normalnej zdolnoci dziaania. W tej materii napisano ju bardzo wiele, nie zawsze jednak rozsdnie i z umiarem. Odnosi

si to zwaszcza do autorw dawniejszej daty, ktrzy tak bardzo byli pod wraeniem tego, co wykonywali ludzie zahipnotyzowani, e po prostu nie pomyleli o tym, by sprawdzi, czy tych samych czynw nie mona dokona na jawie. W kadym razie jakie ziarenko prawdy tkwi w tym, e pod dziaaniem hipnozy wykonuje si pewne czynnoci szybciej i dokadniej ni na jawie. Przy przeprowadzaniu takich nieskomplikowanych zada, jak: moliwie jak najszybsze stawianie kropek w maych kwadratach, mnoenie, wykrelanie pewnych liter z listy, dodawanie liczb, dodawanie trjkami, szybkie wystukiwanie palcem, sortowanie kart, umieszczanie piercieni na osi itp. stwierdzono, e przez zastosowanie sugestii hipnotycznej mona uzyska polepszenie rezultatw w granicach od 30 do 60%. Przy zastosowaniu za sugestii posthipnotycznej procent ten jest niszy i waha si od 20 do 40. Z doniesie na temat prawidowo zorganizowanych i przeprowadzonych eksperymentw w tej dziedzinie wynika, e stopie polepszenia wykonania okrelonego zadania nie jest niezmienny, ale jest raczej funkcj zoonoci danego zadania. Oglne prawo w tym wypadku brzmi: im prostsze zadanie, tym wikszy stopie polepszenia jego wykonania i przeciwnie - im bardziej skomplikowane zadanie, tym mniejsza poprawa jego wykonania. W bardzo skomplikowanych czynnociach, takich jak rozwizywanie testu do badania inteligencji, polepszenie wynikw moe nie tylko nie wystpi, ale co wicej, daje si nieraz zauway pewne niewielkie ich pogorszenie.

Rysunek 1 - Waga w gramach wycinita przez osob w stanie normalnym (N) i w stanie hipnotycznym (H)

Trudno ustali przyczyny wspomnianego polepszenia wykonania jakiej czynnoci. Zgodnie z jedn z hipotez (za ktr przemawia pewna liczba danych eksperymentalnych) przyczyny te wi si z obnieniem progu zmczenia, co z kolei jest zwizane z sugesti hipnotyczn. To zmniejszenie podatnoci na zmczenie jest jedn z najdostpniejszych obserwacji cech hipnozy, stwierdzan zgodnie przez wszystkich badaczy. W podanym za chwil opisie eksperymentu zobaczymy rnic, jaka zachodzi pomidzy stanem hipnotycznym a normalnym. Osob badan prosi si o ciskanie dynamometru w takt uderze metronomu. Pacjent ciska z caej siy rczk dynamometru. Rczka

poczona jest ze stalow spryn, a sia wywierana na spryn jest rejestrowana na odpowiedniej skali. Czste ciskanie rczki dynamometru jest zajciem nader mczcym i wyniki pogarszaj si bardzo szybko. Na rysunku 1 widzimy wielko siy nacisku wywieranego przez osob badan znajdujc si w stanie normalnym (N) i w transie hipnotycznym (H). Podczas transu hipnotycznego zasugerowano badanemu, e jest najsilniejszym czowiekiem na wiecie i e nie bdzie odczuwa wcale zmczenia. Jak wida z rysunku, poddana badanemu sugestia o jego wielkiej sile nie daa istotnego efektu, albowiem punkty pocztkowe obu krzywych znajduj si blisko siebie. Natomiast efekt sugestii, e zmczenie nie wystpi daje si zauway ju poczwszy od pitej prby. O ile krzywa obrazujca si nacisku w normalnym stanie od tego momentu opada, a po dwunastej prbie osoba badana w ogle ju nie jest w stanie kontynuowa prb ciskania dynamometru, o tyle krzywa obrazujca wykonanie czynnoci pod hipnoz pozostaje po pitej prbie w dalszym cigu na tym samym poziomie, a osoba badana moe po dwunastej prbie dugo jeszcze wykonywa zadane czynnoci. Wynik ten jest typowy dla wielu bada w tej dziedzinie, a poniewa wykonanie pokanej liczby zada, w ktrych ludzie zahipnotyzowani okazuj wyszo nad osobami znajdujcymi si w stanie czuwania, wymaga rnego rodzaju skurczw mini, mona wic przypuszcza, i polepszenie wynikw spowodowane jest tym, e w czasie hipnozy zmczenie nie wystpuje. Naley rwnie rozway inn hipotez, a mianowicie, e polepszenie sprawnoci jest w istocie zalene od zmian w stanie emocjonalnym hipnotyzowanego. Wiele ludzi, poddanych psychologicznym badaniom testowym, wykazuje pewn doz niepokoju i reaguje emocjonalnie w czasie ich przeprowadzania. Z dalszego rozdziau dowiemy si, e stany emocjonalne wpywaj na precyzyjne skurcze mini, w zwizku z czym naley przypuszcza, e wywoanie u osoby hipnotyzowanej bardziej zrwnowaonych stanw uczuciowych i wyeliminowanie niepokoju za pomoc sugestii (co wchodzi w zakres normalnego postpowania hipnotyzera) moe wpyn na popraw wynikw dziki zredukowaniu zakce emocjonalnych. Powysze tumaczenie, aczkolwiek moe znale zastosowanie w wielu przypadkach, to jednak nie wyjania wszystkiego. W jednym czy dwch doniesieniach z bada stwierdzono, e w pewnych okolicznociach usunicie za pomoc hipnozy lku i innych zakcajcych stanw emocjonalnych doprowadzio nawet do polepszenia wynikw w rozwizywaniu testw inteligencji. Naley jednak podkreli, e dzieje si tak tylko w przypadkach kracowego niezrwnowaenia emocjonalnego u badanego osobnika, mao za jest prawdopodobne, eby ludzie normalni mogli za pomoc sugestii hipnotycznej zwikszy swj iloraz inteligencji. Trzecia hipoteza wie si z problemem motywacji. W stanie normalnym wiele osb badanych nie posiada wystarczajco silnej motywacji do wykonywania prostych zada stawianych im przez eksperymentatora. Hipnoza moe zmieni poziom motywacji, co w rezultacie moe da lepsze wyniki w wykonywaniu danego zadania. Wszystkie te teorie s jednak tylko czciowo prawdziwe i chocia fakt usprawnienia prostych funkcji motorycznych jest bezsporny, przyczyny tego zjawiska nie s nam dokadnie znane. Zjawiskiem, ktre zwrcio na siebie moe najwiksz uwag, przede wszystkim ze wzgldu na wielce obiecujce moliwoci terapeutyczne - jest poprawa pamici w transie hipnotycznym. Duo si mwi o tym, e pod hipnoz czowiek potrafi sobie przypomnie rzeczy, ktrych nie mgby sobie uprzytomni w stanie normalnym. Co wicej, twierdzi si, e czowiek znajdujcy si w transie

hipnotycznym moe ulec regresji, czyli cofniciu do wczeniejszego okresu swego ycia. Przeywa on wwczas na nowo wydarzenia z tego okresu oraz zwizane z nimi uczucia. Twierdzenie to spotkao si z powan krytyk, zwaszcza, e niektrzy obrocy tej hipnotycznej regresji posunli si w swoich wypowiedziach zbyt daleko. Twierdzili oni bowiem, e nie tylko mona cofn ludzi a do samego momentu narodzenia, ale e udao si niektrym z hipnotyzowanych przywrci pami z okresu ycia podowego. Chocia absurdy tego rodzaju nie przyczyniy si oczywicie do spopularyzowania tej teorii wrd krytycznie mylcych naukowcw, istniej jednak pewne interesujce dane eksperymentalne, ktre zasuguj na uwag. Przede wszystkim przyjrzyjmy si - w wietle obiektywnych relacji - temu, co si dzieje, kiedy osoba zahipnotyzowana przeywa regresj do okresu dziecictwa. Ot zaczyna ona mwi jzykiem odpowiednim do danego wieku. Czasem nawet jej gos staje si dziecicy, kiedy indziej gos pozostaje normalny, lecz osoba zahipnotyzowana uywa prostych sw i prostych zda. Cay jej sposb zachowania odpowiednio si zmienia. Cofnita np. do wieku lat piciu, zaczyna bawi si zabawkami, a gdy te si jej odbierze, zaczyna krzycze i paka. Rysunki rwnie odpowiadaj w przyblieniu poziomowi wieku, do ktrego dana osoba zostaa cofnita, pismo za bardzo czsto wykazuje podobiestwo do zachowanych z tego okresu dziecictwa prbek pisma. Jedna z osb badanych, dwudziestoletnia dziewczyna, ktr cofano do rnych okresw dziecictwa, kiedy znalaza si na poziomie lat szeciu, przeoya kred z prawej rki do lewej i zacza ni pisa. Okazao si, e do sidmego roku ycia pisaa lew rk, a nastpnie zmuszono j aby pisaa praw. A oto jak wyglda inny przypadek. Pewien trzydziestoletni mczyzna siedzia na krzele, ktrego oparcie po odcigniciu zatrzasku opadao do tyu, do pozycji poziomej. (Jest to ulubione narzdzie tortur, uywane przez psychologw w celu wywoania silnych reakcji emocjonalnych). Kiedy osob badan cofnito do pierwszego, roku ycia, otwarto nagle zatrzask i oparcie krzesa opado do tyu. Dorosy lub starsze dziecko podnieliby mimo woli rce i nogi do gry dla utrzymania rwnowagi. Jednak mczyzna, o ktrym mowa, zacz krzycze ze strachu nie poruszajc nogami ani rkami i upad do tyu wraz z oparciem. Inn, zupenie nieoczekiwan i wielce ambarasujc zarwno dla hipnotyzera, jak i dla osoby badanej, reakcj byo rwnoczesne oddanie moczu, ktry przesik przez jego spodnie. Tego rodzaju zachowanie si trudno uzna za cz odegranej roli. Inne badania dotyczyy zachowania si osb badanych - cofnitych do okresu dziecictwa - w czasie rozwizywania testw inteligencji. Okazao si, e ludzie cofnici do pewnego wieku zachowuj si przy rozwizywaniu testw w przyblieniu tak, jak dzieci w danym wieku. Nie ulega wtpliwoci, e tego rodzaju reakcje mona z atwoci symulowa. Stwierdzono jednak rwnie, e kiedy fotografowano ruchy oczu osb badanych, cofnitych do okresu wczesnego dziecictwa, wystpiy u nich znaczne braki w zakresie koordynacji ruchw oczu. A przecie taki brak koordynacji jest charakterystyczny dla maych dzieci i jest rzecz prawie niemoliw wywoywanie go w sposb dowolny. O czym podobnym wspomina inne doniesienie, w ktrym opisano przypadek osoby, majcej saby wzrok od wczesnego dziecistwa, w zwizku z czym zacza nosi okulary w dwunastym roku ycia. Cofnicie si do lat siedmiu spowodowao zdecydowan popraw wzroku, stwierdzon przez okulist. Jeszcze bardziej godnym uwagi jest inny przypadek, osoby, ktrej usunito cyst z dna trzeciego zbodou. Przed operacj osoba ta cierpiaa na lepot lewej poowy prawego oka. Po

dokonaniu operacji odzyskaa ona normalny wzrok, kiedy jednak cofnito j do okresu tu przed operacj, wada wzroku pojawia si na nowo. Istnieje take inny dowd o charakterze czysto neurofizjologicznym, dotyczcy odruchu Babiskiego. Lekkie uderzenie w podeszw stopy normalnego dorosego czowieka powoduje, e duy palec zgina si do dou. Natomiast u niemowlt, mniej wicej do 7 miesica ycia, reakcja odruchowa na lekkie uderzenie podeszwy polega na zwrceniu duego palca ku grze. W zwizku z tym, jeli regresja rzeczywicie wystpuje, to u dorosych, cofnitych do wieku piciu czy szeciu miesicy, powinien pojawi si odruch Babiskiego, tj. podniesienie duego palca stopy ku grze. Istotnie stwierdzono wystpowanie tego odruchu u takich osb badanych, ktre wedug wszelkiego prawdopodobiestwa niewiele wiedziay na temat tych raczej mao znanych laikom szczegw neurofizjologicznego rozwoju organizmu. Omawiajc niektre dane dotyczce regresji pod hipnoz, nie wspomniaem o takich eksperymentach, w ktrych proszono osoby badane, aby przypomniay sobie pewne wydarzenia z wczesnego stosunkowo dziecictwa, ktre nastpnie zweryfikowano. Naley zaznaczy, e tego rodzaju badania, do ktrych tak atwo moe si wkra fasz i rozmaite nie dajce si skontrolowa czynniki, nie maj wikszej wartoci. Wydarzenie przeywane rzekomo przez osob badan w czasie regresji hipnotycznej mogo by jej opowiedziane przez innych dugo po samym zdarzeniu; wspomnienia wiadkw mogy ulec modyfikacji pod wpywem historii opowiedzianej przez osob badan, znajdujc si w stanie regresji; eksperymentator moe rwnie eksponowa pewne szczegy potwierdzajce zgodno z dawnymi przeyciami a eliminowa takie, ktre byyby z nimi sprzeczne. A jednak to niezadowalajce dotd wiadectwo regresji zostao ostatnio przeksztacone w naukowo poyteczn i wiarygodn metod eksperymentowania. Zastosowany pomys nie pociga za sob adnych komplikacji technicznych i jest tak prosty, i by moe, czytelnik zechce sam zastanowi si, jak by rozwiza ten problem. Ot pacjent znajdujcy si w stanie hipnotycznej regresji opowiada o pewnych wydarzeniach sprzed wielu lat. W jaki sposb mona by skontrolowa prawdziwo tych wspomnie bez uciekania si do subiektywnej pamici innych ludzi? Rozwizanie jest bardzo proste, a czytelnik, ktremu udaoby si da na to pytanie prawidow odpowied, wykazaby znacznie wicej naukowej inwencji ni setki hipnotyzerw - zarwno naukowcw, jak i lekarzy - ktrzy tyle razy powtarzali ten sam typ bezwartociowych bada. I tak rozwizanie tej zagadki polega w zasadzie na wynalezieniu obiektywnego faktu, ktry w okresie, do jakiego osobnik zosta cofnity, by mu dobrze znany, ale ktry w miar upywu lat na pewno ulecia mu z pamici. Fakty tego rodzaju, to na przykad: dni tygodnia, na ktre przypady jego czwarte, sme lub dziesite urodziny, dzie, w jakim przypady w danym roku wita Boego Narodzenia itp. Sposb sprawdzania jest bardzo prosty. Pytamy osob badan, w jakim dniu tygodnia obchodzia szeciolecie urodzin. Praktycznie rzecz biorc nikt nie pamita tego szczegu dotyczcego wydarzenia odlegego o dwadziecia lub wicej lat. Nastpnie osob badan hipnotyzuje si i cofa stopniowo do okrelonego dnia. Wiadomo, e dzie urodzin jest dla dzieci szczeglnie wany i w danym czasie wiedz one doskonale, na ktry dzie tygodnia przypadaj ich urodziny. Po dokonaniu regresji do oznaczonego dnia, zadaje si pacjentowi pytanie, jaki to dzie tygodnia. 93% prawidowych odpowiedzi otrzymano w przypadkach cofnicia pacjentw do wieku lat dziesiciu, 82% w przypadkach cofnicia do lat siedmiu, a 69% - do wieku lat czterech.

Wyej przytoczone przykady dowodz niewtpliwie, i jest pewna doza prawdy w hipotezie o istnieniu regresji oraz o moliwoci przypominania sobie pewnych odlegych wydarze, o ktrych sdzi si powszechnie, e je czowiek wraz z upywem lat zupenie zapomina. Fakt ten mona wykorzysta w celach psychoterapeutycznych, co zostanie zademonstrowane na podanym poniej przykadzie. Pacjentka, pani Smith, bya 42-letni kobiet, inteligentn i wyksztacon. Od wielu lat cierpiaa na ataki astmy. Pracujc jako asystent spoeczny musiaa czsto odwiedza rne szpitale. Kada taka wizyta w szpitalu wywoywaa u niej siln reakcj lkow. Rwnie para owosionych, mskich rk wywoywaa u niej niezrozumiae reakcje lkowe. Podobnie rzecz si miaa na widok noy. Noc przeywaa niekiedy koszmary senne. Pewnego razu w czasie transu hipnotycznego, cofnito j do okresu wczesnego dziecictwa i wwczas przeya ona na nowo z ca dokadnoci pewne wydarzenia, o ktrych z biegiem lat zupenie zapomniaa. Wydawao jej si, e ley na stole pod olepiajcym wiatem. Obok niej sta mczyzna, trzymajc w rce may n. Jaki nieznany grony przedmiot osuwa si z gry na jej twarz, gdzie pozosta. miertelnie przeraona prbowaa wsta, ale para owosionych rk schwycia j i zmusia do leenia. Prbowaa nadal stawia opr, ale kto potrzsn ni i kilkakrotnie j uderzy. Na koniec w nieznany przedmiot, ktry zsun si na jej twarz, zacz j dusi. Po przeprowadzeniu wywiadu okazao si, e kiedy miaa szesnacie miesicy, wykonano jej operacj usunicia wyrostka sutkowego. Po zabiegu ciko chorowaa, gdy wywizay si powane komplikacje, spowodowane przez szok wywoany brutalnym zachowaniem si anestezjologa. Matka jej dowiedziaa si o tym od dwch pielgniarek, ktre zreszt na znak protestu wymwiy prac. Przez duszy czas po operacji, dziecko miao koszmary senne i zaburzenia emocjonalne. Wanie po tej operacji zaobserwowano u niej pierwsze ataki astmy. W rezultacie tego mesmerowskiego przesilenia czy te freudowskiego odreagowania pani Smith przestaa cierpie na astm. Znikn strach przed owosionymi rkami oraz fobia noy i szpitali. Naley tu wspomnie rwnie o dwch innych aspektach hipnozy, cho tylko porednio z ni powizanych. Jeden aspekt - to zagadnienie, czy mona czowieka znajdujcego si w transie hipnotycznym skoni do popenienia przestpstwa, drugi za - jaki procent ludzi daje si w ogle zahipnotyzowa. Oba te zagadnienia s przedmiotem szerokiego zainteresowania. Jeli chodzi o pierwsz spraw, tj. moliwo nakonienia osb zahipnotyzowanych do popenienia przestpstwa naley zaznaczy, e do niedawna co rozsdniejsi uczeni negowali istnienie takiej moliwoci. Na dowd prawdziwoci swojego pogldu, przytaczali oni midzy innymi opowiedzian ju poprzednio przez nas histori o modym asystencie Charcota, ktremu nie udao si zmusi dziewczyny do rozebrania si. Ich zdaniem, oglnie rzecz biorc, sugestia zmuszajca do popenienia czynu niezgodnego z normami etycznymi danej osoby, nie zostanie zaakceptowana, lecz doprowadzi co najwyej do jej przebudzenia si. Istotnie, w literaturze fachowej znajdujemy mnstwo obserwacji potwierdzajcych t tez. Dlatego te mona twierdzi z du doz prawdopodobiestwa, e osoba upiona nie podda si sugestii wyranie skaniajcej do popenienia jakiego niemoralnego czynu. Ostatnio jednak przeprowadzono wiele eksperymentw, w ktrych po pierwsze wykazano, e wyej cytowane twierdzenie nie zawsze jest suszne i po drugie, sama konstrukcja dowiadcze stanowicych podstaw powyszego twierdzenia jest nie do precyzyjna. Oto przykad, o jaki typ eksperymentw chodzioby tutaj. Eksperymentator, chcc zademonstrowa osobie badanej dziaanie kwasu azotowego, wrzuci do kwasu monet. Moneta rozpucia si, rzecz jasna, cakowicie,

w zwizku z czym badana osoba uprzytomnia sobie, jak olbrzymi si niszczycielsk ma kwas azotowy. W pewnej chwili eksperymentator zasoni naczynie z kwasem, a w tym czasie asystent zastpi je podobnym naczyniem, wypenionym wod zabarwion na niebiesko bkitem metylowym, do ktrej dodano minimaln ilo nadtlenku baru, co spowodowao jej wrzenie. Nastpnie tej samej osobie, ju zahipnotyzowanej, kazano wyla naczynie z kwasem na asystenta. Biorc pod uwag fakt zamiany naczy - mona byo oczywicie zaryzykowa tak sugesti. W tych warunkach udao si szereg osb skoni do oblania twarzy drugiego czowieka pynem, ktry osoby te uwaay za ogromnie niebezpieczny kwas. Mona by to zakwestionowa, wysuwajc przypuszczenie, e osoby badane po prostu zauwayy rnic midzy kwasem a wod. Jednake pewnego razu zdarzyo si, e osoba, ktrej poruczono zadanie zamiany naczy z pynami, popenia jak sama si potem wyrazia - wielce poaowania godn pomyk, zapominajc zamieni kwas na nieszkodliw wod. W wyniku tej pomyki asystent zosta oblany kwasem. Na szczcie pomoc bya natychmiastowa, tak e kwas nie pozostawi adnych ladw na twarzy asystenta. w realizm sytuacji by oczywicie niezamierzony, niemniej jednak okazao si, e zarwno eksperymentator, jak i jego asystent, nie umieli odrni kwasu od wody. A oto inny przypadek, w ktrym onierzowi odbywajcemu sub wojskow podsunito w czasie hipnozy posthipnotyczn sugesti dezercji. onierz, po przebudzeniu, dopuci si zasugerowanego mu przestpstwa, za ktre na pewno ponisby surow kar, gdyby nie to, e na szczcie cay przebieg tej sprawy by jego przeoonym dokadnie znany. Jak z powyszych przykadw wida, mona za pomoc hipnozy powodowa popenianie pewnych czynw aspoecznych, cho mog si one wyda czytelnikowi stosunkowo niegrone. Trzeba jednak pamita, e gdyby czyny te byy w skutkach powaniejsze, mogyby doprowadzi do skazania nie tylko hipnotyzera, ale i osoby zahipnotyzowanej na zasuon kar. Jednake znacznie waniejsze ni powysze przykady wywoywania czynw aspoecznych za pomoc sugestii bezporedniej s inne badania, opierajce si na pewnych rozwaaniach teoretycznych. U podstawy tych rozwaa ley twierdzenie, e stosujc wobec osoby badanej sugesti bezporedni hipnotyzer w niewaciwy sposb odwouje si do znanych zjawisk hipnotycznych. W zwizku z powyszym powrcimy raz jeszcze do opisanego ju przypadku, kiedy moda dziewczyna odmwia rozebrania si. Analizujc bowiem jej stan wewntrzny, dochodzimy do wniosku, e przeywaa ona powany konflikt. Z jednej strony, wielka sia sugestii rozebrania si, z drugiej - obecno grupy modych mczyzn, co musiao doprowadzi do konfliktu midzy sugesti a normami etycznymi wpojonymi jej w cigu dugotrwaego procesu wychowania. Gdyby jednak hipnotyzer na serio potraktowa swj zamiar, zabraby si do sprawy w cakiem inny sposb. A wic za pomoc sugestii postaraby si nie dopuci do konfliktu w psychice dziewczyny. Po pierwsze wywoaby u niej halucynacje negatywne, a mianowicie zasugerowaby jej, e jest sama w pokoju lub ewentualnie, e w pokoju znajduj si dwie osoby - ona i jej przyjacika, przy czym wcieliby si sam w rol tej przyjaciki. Nastpnie zastosowaby prawdopodobnie halucynacje pozytywne, sugerujc dziewczynie, e znajduj si w sypialni. Dla umocnienia tej sugestii powiciby sporo czasu, sugerujc jej obecno rnych szczegw urzdzenia pokoju. Nastpna sugestia dotyczyaby np. tego, e jest ju do pno, e zapada mrok, e nastpnego dnia musz wczenie wsta i dlatego trzeba wczenie i do ka. Przyjcie tej sugestii przez

zahipnotyzowan mogoby ju atwo spowodowa przyjcie dalszych, a mianowicie rozebrania si i pooenia do ka. Wydaje si, e w tych warunkach nie byoby ju adnych trudnoci w osigniciu podanego efektu. O ile mi wiadomo, nie przeprowadzono jeszcze takiego dowiadczenia, ale cytowane przeze mnie niej przykady bada, mog suy za poparcie moich przypuszcze. Technika, stosowana przy sugerowaniu osobom bdcym pod dziaaniem hipnozy, popeniania czynw aspoecznych nie rni si w zasadzie od techniki uywanej przez wielu ludzi w normalnym yciu. Wemy dla przykadu postpowanie Sir Pumperdinck Flannel Flannel, wsatego otra z melodramatu wiktoriaskiego. C takiego on czyni, chcc uwie mod dziewczyn? Jasne, e nie przemawia do niej w taki na przykad sposb: Marsz do ka, mj ty cudzie piknoci, ale stosuje star wyprbowan metod, usiujc stworzy w umyle dziewczyny faszywy obraz istniejcej sytuacji. Udaje wobec tego dozgonn mio. Udaje, e chce si z ni oeni. Skada mnstwo przysig majcych na celu ukrycie ich prawdziwego podoa i ukazanie swoich poda w jak najkorzystniejszym wietle. Dane statystyczne dotyczce nielubnych dzieci wskazuj na to, e tego rodzaju postpowanie daje podane wyniki, mimo i hipnoza nie zostaa zastosowana. Wobec tego naley przypuszcza, e takie metody uwodzenia przy dodatkowym uyciu hipnozy byyby zapewne jeszcze skuteczniejsze. Przejdmy teraz od docieka teoretycznych do eksperymentu. Oto dowiadczenie przeprowadzone na dwudziestoletnim szeregowcu, ktry cieszy si w wojsku bardzo dobr opini. Zahipnotyzowano go w obecnoci kilku starszych stopniem wojskowych. Na wprost pacjenta w odlegoci 10 stp od niego ustawiono podpukownika, po czym pacjent zosta upiony. W gbokim transie zasugerowano mu co nastpuje: Za minut otworzysz oczy. Zobaczysz przed sob podego onierza japoskiego. onierz ten ma bagnet, ktrym ci przebije, jeli ty go wczeniej nie zabijesz. Musisz go udusi goymi rkami. onierz otworzy oczy, po czym wsta i zacz bardzo powoli si czoga. Nagle rzuci si na podpukownika i powali go na ziemi. Nastpnie cisn nim o cian i zacz go dusi. Trzeba byo a trzech ludzi, aby go oderwa od ofiary. Badany nie uspokoi si dopty, dopki hipnotyzer nie wprowadzi go na nowo w gboki, spokojny sen. Podpukownik stwierdzi, e w tym ataku nie byo najmniejszych oznak udawania i e gdyby nie natychmiastowa pomoc, zostaby niechybnie zabity lub co najmniej ciko poszkodowany. Biorc pod uwag okoliczno, e napad na oficera jest bardzo powanym przestpstwem w wojsku, atwo o wniosek, e dowiadczony hipnotyzer, sugerujc pacjentowi sytuacj niezgodn ze stanem faktycznym, moe bez trudu skoni go do popenienia aspoecznego czynu bdcego cikim przestpstwem. Jeli dodamy, e czowiek moe zosta zahipnotyzowany wbrew swej woli, to zrozumiemy, e pytki pogld, jakoby pod hipnoz nie mona byo popenia szkodliwych czynw ze wzgldu na hamulce natury moralnej zahipnotyzowanego jest niebezpiecznie beztroski. Czeka nas jeszcze duo pracy, zanim bdziemy mogli pozna ewentualne ograniczenia wadzy hipnotyzera. Jedno tylko jest pewne, a mianowicie, e nie naley bagatelizowa niebezpieczestw, jakie mog wynikn z antyspoecznego stosowania hipnozy. Waga tych niebezpieczestw jest prawdopodobnie zalena od wysokoci odsetka ludzi, u ktrych mona wywoa gboki trans hipnotyczny. Niestety, nie znamy tej liczby i trzeba wyranie stwierdzi, e w zasadzie problem ten jest nie do rozwizania. Tak samo przecie nie da si jednoznacznie ustali, jaki procent populacji jest wysokiego wzrostu lub jaki mamy procent ludzi inteligentnych, czy te tgich. S to bowiem cechy wzgldne i nie ma takiej wielkoci, powyej ktrej mona by kogo

okreli jako wysokiego, inteligentnego czy tgiego, a poniej - jako niskiego, nieinteligentnego czy szczupego. Podobnie ma si rzecz z podatnoci na hipnoz, stanowic kontinuum, ktrego poszczeglne punkty rni stopie tej podatnoci. Rni ludzie s w rnym stopniu podatni i nie ma takiego punktu, o ktrym mona by powiedzie, e powyej niego ludzie s podatni na hipnoz. Ta cigo podatnoci na hipnoz ujawnia si wyranie w kilku skalach hipnozy, ktre su do mierzenia gbokoci transu. Skale te zbudowano z szeregu sugestii o wzrastajcej trudnoci. Na temat kadej sugestii zapisujemy, czy hipnotyzowany jej uleg czy te nie uleg. Ranga poszczeglnej sugestii okrelona jest rzadkoci jej realizacji, tj. trudnoci udzielenia jej wikszej liczbie zahipnotyzowanych osb. Zaczona poniej tabela ilustruje konstrukcj jednej z takich skal. Rodzaje podsumowanych sugestii znajduj si po stronie lewej, a punkty po prawej wskazuj na liczb przypadkw, w ktrych badani ulegli danej sugestii. I tak widzimy, i duo osb ulego sugestii, e ma zmczone oczy lub te jest w stanie zupenego odprenia i nie moe wykonywa adnych dziaa. Anestezja rkawiczkowa, to znaczy nieodczuwanie dotkni tych miejsc skry, ktre s zwykle przykryte rkawiczk, bya, jak wida, znacznie trudniejsza do wywoania. Skala Eysenck-Furneaux Rodzaj sugestii Punkty Zmczone oczy 76 Zupene odprenie 76 Niezdolno do wykonywania dziaa 65 Bezwadne opadnicie rk 63 Ociae powieki 61 Niemono wzniesienia rki 59 Uczucie oddalania si 54 Odczuwanie przyjemnego ciepa 53 Anestezja rkawiczkowa 46 Zamykanie si powiek 45 Obie rce wyprostowane i sztywne 36 Niemono podniesienia rki (przy oczach otwartych) 24 Zudzenie, e syszy dzwonek 22 Cakowita katalepsja 21 Nie syszy brzczyka 19 Zudzenie ruchu nogi 18 Wzrost zachwiania rwnowagi ciaa (sugestia posthipnotyczna) 18 Wzrost podatnoci na sugesti, jeeli idzie o ocen dugoci linii (sugestia posthipnotyczna) 16 Amnezja (spontaniczna) 15 Potrzsn pudekiem i otworzy je (sugestia posthipnotyczna) 13 Zudzenie, e arwka si zapala 12

Jeszcze rzadsze byy zudzenia, e dzwonek dzwoni lub e noga si porusza. Zudzenia za, e arwka si zapala oraz uleganie posthipnotycznej sugestii, aby potrzsn pudekiem i otworzy je, jak wreszcie spontaniczna amnezja caego tego procesu - naleay do przypadkw najrzadszych. Kadego osobnika mona na tej skali punktowa zgodnie ze stopniem przejawionej podatnoci na hipnoz. Wspomniane punkty tworz wyrane kontinuum zaczynajc od liczb wysokich, a koczc na niskich.

Niektrzy z autorw zamiast skali cigej wol stosowa stopnie sugestywnoci, Jeden z nich stosuje pi nastpujcych stopni: 1. Nieczuo: zupeny brak podatnoci na sugesti. 2. Stan hipnoidalny: odprenie, drenie powiek, zamykanie oczu, cakowite odprenie fizyczne. 3. Lekki trans: katalepsja oczu, katalepsja czonkw ciaa, sztywnienie, anestezja rkawiczkowa. 4. redni trans: czciowa amnezja, posthipnotyczna anestezja, zmiany w postawach osobowociowych, proste sugestie posthipnotyczne. 5. Gboki trans: zdolno do otwierania oczu bez zakcenia transu, dziwaczne sugestie posthipnotyczne, halucynacje posthipnotyczne, pozytywne i negatywne halucynacje suchowe, regularne amnezje posthipnotyczne. Na podstawie prac wielu badaczy moemy poda w przyblieniu procent ludzi, ktrych mona zaliczy do powyszych kategorii. I tak okoo 15% mona za-, liczy do nieczuych, okoo 40% wpada w stan hipnoidalny lub lekki trans, okoo 25% wykazuje objawy charakterystyczne dla transu redniego i okoo 25% - objawy charakterystyczne dla transu gbokiego. Dane te s reprezentatywne, ale ich znaczenie nie jest niestety zbyt jasne. Skada si na to wiele przyczyn. Przede wszystkim mona si nauczy sposobu zachowywania si pod hipnoz i wypraktykowa go, tak jak mona nauczy si i wywiczy w kadej czynnoci. Za pierwszym razem dany osobnik moe okaza si niepodatny, jednak po pewnym okresie praktyki zacznie popada w coraz gbsze stany hipnotyczne. W zwizku z tym, jeli bdzie si go klasyfikowa na podstawie jego pocztkowych reakcji, to zostanie on uznany za niewraliwego lub za zdolnego jedynie do popadania w stan hipnoidalny. Tymczasem po pewnej liczbie godzin praktyki moe on zosta uznamy za zdolnego do popadania w gboki trans hipnotyczny. Inna trudno wynika ze stosowania rozmaitych metod przez hipnotyzerw, z rnicy w ich uzdolnieniach indywidualnych oraz z rnicy ich dowiadczenia w tym zakresie. Niektrzy z nich potrafi zatem lepiej od innych wprowadzi pacjenta w gboki trans hipnotyczny, w zwizku z czym otrzymane przez nich procenty przypadkw poszczeglnych osigni mog si rni od procentw uzyskanych przez mniej umiejtnych hipnotyzerw. Nie mona rwnie z ca stanowczoci twierdzi, e jaki hipnotyzer jest zy lub dobry. Jednemu moe si doskonale powie z panem Brownem, a nie uda z panem Smithem, a innemu znw przeciwnie poszczci si z panem Smithem, a z panem Brownem nic nie wyjdzie. Zoono stosunkw interpersonalnych bardzo komplikuje cay obraz. Innym komplikujcym czynnikiem jest indywidualna technika stosowana przez danego hipnotyzera w konkretnym przypadku oraz ilo czasu, ktr powica na prby. W sprawozdaniu pewnego wybitnego wspczesnego hipnotyzera czytamy, e jeden z jego najbardziej podatnych pacjentw, zapada w gboki trans ju po trzydziestu sekundach, a niekiedy nawet po jeszcze krtszym czasie. Tymczasem drugiemu, rwnie dobremu pacjentowi, trzeba byo powici a 300 godzin systematycznej pracy, aby wprowadzi go w stan hipnotyczny. Niewiele jest takich eksperymentatorw, ktrzy by chcieli powici tyle czasu osobom trudnym do zahipnotyzowania. A przecie jest bardzo moliwe, e gdyby powicili oni wicej czasu tym pacjentom, mona by zaliczy tych ostatnich do wyszej kategorii pod wzgldem podatnoci na hipnoz. Niech podane niej

sprawozdanie bdzie ilustracj faktu, e element przypadkowoci pozbawia znaczenia przytoczone powyej liczby. Pewnemu hipnotyzerowi, mimo e powici kilka godzin jednemu ze swoich pacjentw, nie udao si uzyska najmniejszej nawet oznaki reakcji hipnotycznej. Po trzygodzinnym seansie hipnotyzer straci panowanie nad sob i krzykn na pacjenta: do diaba, unije wreszcie, ty... Po tych sowach pacjent natychmiast zapad w gboki trans hipnotyczny. Od tego czasu sta si pokazow osob do hipnotyzowania. Do tych wszystkich trudnoci trzeba jeszcze doda czste rnice w motywacji osb hipnotyzowanych, co niewtpliwie odgrywa du rol w okrelaniu ich reakcji na sytuacje hipnotyczne. Dlatego te odpowied ma tak pozornie proste pytanie, jaki jest odsetek osb, ktre daj si zahipnotyzowa - nie jest bynajmniej atwa. Jest bowiem zbyt wiele czynnikw determinujcych t podatno, a jednoczenie zbyt mao eksperymentw przeprowadzono, aby stwierdzi ich dziaanie, tak e nawet jakkolwiek przybliona odpowied nie wydaje si usprawiedliwiona. Mona jednak stwierdzi jedno, e mniej wicej 85% ludzi da si zahipnotyzowa, pod warunkiem, i tych prb dokonywaby dowiadczony hipnotyzer, skonny powici kadej osobie co najmniej 4 godziny, a osoby hipnotyzowane byyby nastawione do caej sprawy raczej pozytywnie, a nie wrogo. Nie jest nawet wykluczone, e ten procent mgby si podnie do stu. Tak wic stan hipnotyczny nie jest jakim rzadkim i odosobnionym zjawiskiem, ale moe on wystpi u wikszoci ludzi (a moe nawet u kadego czowieka). Omwilimy ju zatem najwaniejsze zjawiska, charakterystyczne dla stanu hipnotycznego. Obecnie zajmiemy si po trochu rnymi teoriami, bdcymi prb wytumaczenia tych zjawisk. Mesmerowska teoria zwierzcego magnetyzmu zostaa przejta przez niektrych z jego zwolennikw zainteresowanych zjawiskami hipnotycznymi. Nie ma potrzeby polemizowa z t przestarza teori, ale warto wspomnie o tych, ktrzy j obalili, wysuwajc odmienne pogldy. Do tych, ktrzy gwnie przyczynili si do oczyszczenia terenu z absurdw goszonych przez Mesmera, nale: angielski lekarz, James Braid, i grupa badaczy francuskich. Braid, bdc kiedy na publicznym pokazie, zainteresowa si zjawiskami hipnotycznymi. Z pocztku by do nich sceptycznie ustosunkowany, potem jednak nabra przekonania o ich prawdziwoci. Po przeprowadzeniu szeregu bada odrzuci pogld jakoby zjawiska hipnotyczne powstaway na skutek fluidu przechodzcego z osoby hipnotyzera na osob hipnotyzowan. Braid uku termin hipnotyzm, wprowadzi metod hipnotyzowania, opisan na pocztku tego rozdziau i do dzi szeroko stosowan, Oraz posugiwa si transem hipnotycznym w celu bezbolesnego dokonywania zabiegw chirurgicznych. Ponadto by jednym z tych, ktrzy pierwsi uwiadomili sobie, e gwn rol w hipnozie odgrywa sugestia, co ju dawniej zostao stwierdzone w cytowanym przez nas sprawozdaniu komisji krlewskiej o pracy Mesmera. Tak wic Braid pooy na tym polu due zasugi. Trzeba jednak niestety stwierdzi, e znaczna cz jego pracy eksperymentalnej bya wadliwie przeprowadzona i staa si podoem rnego rodzaju przekona, nie mniej absurdalnych ni mesmerowskie. Braid wicie np. wierzy we frenologi. Jest to oryginalna teoria goszca, e istoty ludzkie posiadaj pewne zdolnoci, ktre zlokalizowane s w niektrych okolicach mzgu, oraz e stopie rozwoju danej zdolnoci uwidoczniony jest przez fizyczny rozwj odpowiedniej czci mzgu. Rozwj ten ma swoje odbicie w uksztatowaniu czaszki. Zgodnie z t hipotez frenolodzy wyszukuj wypukoci i guzy na czaszce i wnioskuj na tej podstawie o temperamencie i zdolnociach danej osoby. Braid rozwin t teori, goszc, e przez ucisk rnych

czci gowy osoby zahipnotyzowanej, mona wywoa zachowanie charakterystyczne dla odpowiedniej waciwoci zlokalizowanej w danej okolicy mzgu. Czytamy wic u niego np., e kiedy naciska na gowie pacjenta guz czy organ szacunku: nastpia zmiana w wyrazie twarzy pacjenta, poruszy ramionami i rkami, po czym zoy rce, a nastpnie wsta z krzesa i uklk robic wraenie czowieka zatopionego w modlitwie. Dla sprawiedliwoci naley doda, e Braid stopniowo ulepsza metody eksperymentowania, a w kocu pozby si swej wiary we frenologi. Jednak sam fakt, e tak zdolny i naprawd bezinteresowny czowiek, jak Braid, mg dopuci si tak elementarnych bdw, kae nam pamita o tym, jak trudna jest praca eksperymentalna w tej dziedzinie, oraz o tym, e technika eksperymentowania w psychologii jest jeszcze bardzo sabo rozwinita. Zreszt do sprawy tej powrcimy nieco pniej. We Francji mamy rwnie do zanotowania szereg osigni w dziedzinie hipnozy. W tym wzgldzie zawdziczamy wiele pracy skromnego lekarza w Nancy, ktry hipnotyzowa biednych chopw, odwiedzajcych jego dom. Lekarz ten, nazwiskiem Libeault, susznie zyska sobie saw nie tylko z powodu duych osigni naukowych w dziedzinie hipnozy, ale rwnie dziki swojej niezwykej bezinteresownoci. Nie przyjmowa on bowiem zapaty za leczenie hipnoz. Klinik jego opisa Bramwell, znany brytyjski historyk hipnozy. Z przytoczonego opisu moemy pozna mie usposobienie i dobro doktora Libeault. Jego klinika miecia si w kcie tego ogrodu. Skadaa si z dwch pokoi zawsze zatoczonych... Pacjenci, ktrym kazano usn, zapadali od razu w spokojny sen, po czym aplikowano im odpowiedni doz sugestii leczniczych. Po przebudzeniu, odchodzili spokojnie do swoich domw lub zostawali, aby chwil pogwarzy z przyjacimi. Cay ten proces trwa na og nie wicej ni dziesi minut... Libeault nie dawa im adnych lekarstw, cierpliwie rwnie tumaczy swoim pacjentom, e nie posiada adnej tajemniczej siy, ktr by wobec nich stosowa. e to, co robi, jest proste i moe by naukowo wytumaczone... Jaka dziewczynka lat okoo piciu, biednie ubrana, cho wida byo, e w to, co ma najlepszego, z wianuszkiem papierowych lici wawrzynu na gwce i z ksieczk w rku wbiega maymi kroczkami do sanktuarium doktora i bez obawy przerwaa mu prac, pocigajc go za po surduta. Obiecae mi da grosik jak dostan nagrod - rzeka. Pieniek zosta dziecku wrczony z umiechem i miymi sowami. W ten przyjemny, cho moe nienaukowy sposb zostaa u dziewczynki wywoana podnieta do dobrego wykonania pewnej pracy. Po chwili dwie mae dziewczynki w wieku lat okoo 6-7, ktre najwidoczniej przyprowadzone tu zostay po raz pierwszy, weszy do pokoju i usiady na chwil na kanapie, stojcej za plecami doktora. Ten ostatni przerwa na chwil swoje zajcie i zwrci si do jednej z dziewczynek, mwic unij koteczku. Potem powtrzy to samo do drugiej dziewczynki. Nie mina chwila, a obie ju spay. Zaaplikowa im szybko potrzebn doz sugestii i powrci do swych zaj, jak gdyby o nich w ogle zapomnia. Po okoo dwudziestu minutach jedna z dziewczynek si obudzia. Chcc ju i, prbowaa obudzi przyjacik, cignc j i potrzsajc. Miaa ogromnie zabawny wyraz twarzy, kiedy jej si to nie udawao. Po piciu minutach obudzia si i druga dziewczynka, po czym obie, wziwszy si za rce, odeszy miejc si wesoo. Po wielu latach pracy Libeault wyda ksik. Teorie w niej zawarte wykazyway podobiestwo do teorii goszonych przez Braida. Jednake, co nie byo chyba dziwne, zwaywszy skromno tego czowieka - tylko jeden egzemplarz tej ksiki zosta wtedy sprzedany. Dopiero w dwadziecia lat pniej, kiedy Bernheim, profesor akademii medycznej w Nancy, pozna osobicie Libeaulta, wiat

lekarski zwrci uwag na jego wielkie osignicia w dziedzinie leczenia rnego typu przypadoci za pomoc hipnozy oraz na jego teorie przypisujce te wyniki sugestii. Wydawaoby si, e skoro powanym naukowcom udao si radykalnie wyrugowa bzdur, jak by magnetyzm zwierzcy, i kiedy dostpne stay si wyniki wielu prac eksperymentalnych, w ktrych stwierdzono, jakie czynniki stanowi istotnie o wpywie hipnotyzera, powinien nastpi okres cierpliwych, spokojnych bada, nie zakcanych sporami na temat przestarzaych doktryn Mesmera. A jednak rzeczy wziy zupenie inny obrt. Czowiekiem, na ktrego spada odpowiedzialno za przywrcenie do ycia doktryny magnetyzmu zwierzcego, jest znany francuski anatom i neurolog, Charcot. Jedn z licznych tragedii, jakie zdarzaj si w nauce, jest wanie fakt, e Charcot, niezwykle utalentowany eksperymentator w dziedzinie fizjologii, pozosta w pamici potomnych gwnie na skutek kapitalnych bdw popenionych w badaniach eksperymentalnych nad hipnoz. Historia, jak do tego doszo, stanowi niezwykle fascynujc i zarazem pouczajc opowie o tym, e kompetencja w eksperymentowaniu w dziedzinie fizjologii w adnym wypadku nie gwarantuje takiej samej kompetencji w badaniach psychologicznych, a w rzeczywistoci moe nawet przeszkodzi eksperymentatorowi w dostrzeeniu rda popenianych bdw o charakterze czysto psychologicznym. Charcot w obawie, aby pacjenci go nie oszukiwali, postanowi przeprowadza eksperymenty w sposb rwnie rygorystyczny i ultranaukowy, jak to czyni w badaniach fizjologicznych. W zwizku z tym szuka pilnie w zachowaniu si swoich pacjentw takich oznak transu hipnotycznego, ktrych nie mona symulowa i ktre miayby wszelkie cechy obiektywnoci. Na podstawie swoich bada doszed do wniosku, e w hipnozie wystpuj trzy wyrane stadia: letarg, katalepsja i somnambulizm. Stan letargu wywoywany by przez zamknicie oczu osoby hipnotyzowanej. Odznacza si on tym, e osoba ta nie syszaa i nie moga mwi. W stanie letargu, po naciniciu pewnych nerww pojawiay si specyficznego rodzaju skurcze. Stadium katalepsji wywoywano przez otwarcie oczu pacjenta, znajdujcego si ju w letargu. W stanie tym czonki osoby zahipnotyzowanej pozostaway w pozycji, jak nada im eksperymentator, a ona sama nadal nie moga ani sysze, ani mwi. Wtedy przez pocieranie czubka gowy mona byo wywoa stan somnambulizmu i dopiero to stadium charakteryzoway cechy, ktre okrelamy mianem typowego transu hipnotycznego. Inne zjawisko, na ktre Charcot kad duy nacisk, to przeniesienie, transferencja. Zauway on, e w niektrych przypadkach skurcze, katalepsja itp. pojawiay si tylko po jednej stronie ciaa hipnotyzowanej osoby. Przez zblienie jednak duego magnesu do tych miejsc mona byo od razu przenie te symptomy na drug stron ciaa. Bernheim i Libeault podaj, e w swoich badaniach nigdy nie natrafili na te rzekome stadia hipnotyczne, chyba e osoby badane nauczono oczekiwa ich wystpienia. Innymi sowy, przytoczone przez Charcota rzekomo obiektywne oznaki hipnozy zostay w istocie w jaki sposb zasugerowane przez niego osobom badanym i nie pozostaway wobec tego w adnym koniecznym zwizku z hipnoz. Tak wic zlekcewaenie przez Charcota psychologicznych skutkw sugestii spowodowao, e jego badania utraciy walor eksperymentu naukowego zachowujc jedynie jego pozr. Na ten temat rozgorza w owym czasie ostry spr, ale dzi nie ulega ju najmniejszej wtpliwoci, e pogldy Charcota pozbawione byy zupenie susznoci. Druga bdna teoria wysuwana przez Charcota gosia, e stan hipnotyczny moe by wywoany tylko u osobnikw anormalnych i u neurotykw, a przede wszystkim u histerykw i e istnieje przyczynowy

zwizek histerii z hipnoz. Bernheim obalajc te pogldy stwierdzi, e zarwno jemu, jak i Libeaultowi udao si zahipnotyzowa tysice zupenie normalnych ludzi i e wobec tego nie ma adnego specjalnego powizania pomidzy hipnoz a zaburzeniami psychicznymi. Rwnie i w tym wypadku suszno leaa po stronie tzw. Szkoy z Nancy, a nie Charcota. Wszyscy wspczeni badacze zgodnie stwierdzaj, e trans hipnotyczny mona wywoa u osb normalnych co najmniej w tym samym stopniu, co u nienormalnych. Nie oznacza to jednak, e nowoczesne teorie hipnozy opuciy na dobre krlestwo absurdu. Niektre z nich s w rwnym stopniu niesuszne, co pogldy Mesmera czy Charcota. Krtki ich przegld uwiadomi czytelnikowi, w jak maym stopniu zgodne s ze sob rne autorytety w tej dziedzinie. Jedna ze starszych i szerzej uznawanych teorii traktuje hipnoz jako zmodyfikowan form snu. Ju sam termin hipnoza wskazuje, e charakterystyczna, podobna do snu cecha transu hipnotycznego od samego pocztku sugerowaa identyfikacje obu tych stanw. Pawow poszed najdalej w tym kierunku twierdzc, e sen i hipnoza s zjawiskami zblionymi i e w obu wypadkach mamy do czynienia z hamowaniem rozlanym po korze mzgowej. Wszystko prawie przemawia za faszywoci tej teorii. Reakcja fizjologiczna organizmu znajdujcego si pod hipnoz jest zupenie inna od reakcji zaobserwowanej podczas snu. I tak pewne odruchy, ktre zanikaj podczas snu, nie zanikaj w transie hipnotycznym. Zapisy elektroencefalograficzne wykazuj w obu stanach odmienne cechy charakterystyczne. Dowody przeciw identyfikowaniu obu tych stanw s ogromnie przekonywajce. Bardziej moliwa do przyjcia jest hipoteza, uznajca hipnoz za odruch warunkowy. Taki pogld mona by rozwin w naukowo uzasadnion teori, w tej chwili jednak nie potrafimy wytumaczy w ten sposb wielu zjawisk zwizanych z hipnoz. Nasuwa si tu pytanie, w jaki sposb, przyjmujc t hipotez, mona by wytumaczy spontaniczne amnezje posthipnotyczne. Tumaczenia hipnozy na zasadzie mechanizmu odruchu warunkowego nie mona odrzuci jako jednego z przypuszczalnych elementw prawdziwej teorii hipnozy, ale nie stanowi to wystarczajcego wyjanienia zjawisk hipnotycznych. Podobnie ma si rzecz z dysocjacj jako wyjanieniem zjawisk hipnotycznych. Oglnie wiadomo, e pewne okolice kory i orodkowego ukadu nerwowego mog by odkojarzone od pozostaych i e co podobnego wystpuje przy wielu zjawiskach hipnotycznych. A jednak trudno tumaczy hipnoz za pomoc dysocjacji, skoro tak mao si wie w istocie na temat asocjacji. Postpujc tak wyjanialibymy jedn niewiadom za pomoc drugiej. Podobne zastrzeenie mona wysun przeciwko pogldowi goszcemu, e hipnoza jest zwielokrotnion sugestywnoci. Wprawdzie w stanie hipnozy stopie podatnoci na sugesti jest znacznie wikszy ni w stanie normalnym, bezcelowe byoby jednak szuka zasady tumaczcej zjawiska hipnozy w prawach rzdzcych podatnoci na sugesti po prostu dlatego, e o niej samej wiemy bardzo mao. W tym przypadku byaby to rwnie tylko prba wyjanienia jednej niewiadomej przez inn. Do bardziej ekskluzywnych naley teoria Freuda, zgodnie z ktr podatno na uleganie dziaaniu hipnozy zaley od tego, jak daleko idce przeniesienie istnieje midzy osob hipnotyzowan a hipnotyzerem. Przeniesienie jest to specjalny stosunek odtwarzajcy postawy istniejce pierwotnie w stosunkach pomidzy ktrym z rodzicw a dzieckiem. Wedug teorii Freuda zjawisko

hipnozy jest rwnie objawem rnych kompleksw erotycznych, jak kompleks Edypa, skonnoci masochistyczne itp. Najbardziej chyba dziwaczna, ze wszystkich teorii jest ta, ktra w zasadzie twierdzi, e zjawiska hipnozy wywoane s motywacj danej osoby, ktra pragnie zachowa si jak zahipnotyzowana w tym sensie, w jakim okrela ten stan hipnotyzer i jak ona sama go rozumie. Ta teoria budzi moe najwicej zastrzee, nie daje bowiem odpowiedzi na dwa pytania: dlaczego dana osoba miaaby pragn zachowywa si wanie w ten sposb i w jaki sposb jej si to udaje. atwo oczywicie twierdzi, e dany czowiek chce si zachowywa, jakby by zahipnotyzowany, ale w takim razie jak mgby wywoa u siebie na przykad analgezj podczas operacji? Najbardziej obiecujca jest teoria czynnoci ideo-motorycznych. Istniej wyrane dowody eksperymentalne, e wyobraenia pewnych ruchw s cile zwizane z wykonywaniem tych ruchw. Jeeli umocujemy elektrody do mini rki osoby badanej i poczymy je ze wzmacniaczem, a osobie badanej powiemy, aby leaa spokojnie na tapczanie wyobraajc sobie, e podnosi wanie rk, to okae si, i odpowiedni przyrzd zarejestruje seri impulsw nerwowych przechodzcych przez, nerwy do mini, ktre dziaayby, gdyby ruch zosta naprawd wykonany. Tak wic przewodnictwo nerwowe i wyobraenia przedmiotw czy poj s cile ze sob powizane i, jak si wydaje, nie wystpuj nigdy oddzielnie. Bez zagbiania si w zagadnienie, ktre z tych zjawisk jest przyczyn, a ktre skutkiem, moemy stwierdzi bez adnej wtpliwoci, e istnieje wzajemna wspzaleno zjawisk psychicznych i fizycznych. W zwizku z tym wydaje si moliwe wywoanie zmian w zachowaniu si danej osoby za pomoc bodcw werbalnych, a tak wanie ma si rzecz w hipnozie. Jest to jednak w najlepszym wypadku teoria czstkowa, wymagajca uzupenienia i rozszerzenia. Gdyby udao si j poczy z t odmian teorii hamowania, o ktrej bdzie jeszcze mowa w jednym z dalszych rozdziaw, to, by moe, otrzymalibymy zacztek prawdziwie naukowej teorii hipnozy. Obecnie jednak trudno twierdzi, e taka teoria istnieje. Pozostaje nam jedynie notowanie ustalonych danych eksperymentalnych oraz nadzieja, e wiksze ni dotychczas zainteresowanie si tymi wanymi odkryciami pogbi z czasem nasz wiedz na tym polu. Warto si nieco zastanowi nad przyczynami tak powolnego tempa rozwoju bada naukowych, dotyczcych zjawisk hipnotycznych. Pewne wyjanienia powodw tego stanu rzeczy zawarte s w podanym poniej cytacie, pochodzcym z ksiki Clarka L. Hulla pod tytuem Hypnosis and Suggestibility. Ukazaa si ona w roku 1933 i daa pocztek prawdziwie naukowym badaniom nad tym przedmiotem. A oto i tre cytatu: Wszystkie nauki maj swj pocztek w magii i zabobonach, ale adna z nich nie bya tak opieszaa w przyjciu prawdziwie naukowego, eksperymentalnego charakteru, jak nauka o hipnozie [...] Opniony jej rozwj uderza nas jeszcze bardziej, kiedy uprzytomnimy sobie, e wanie hipnoza bya od zarania zjawiskiem zdecydowanie eksperymentalnym. Eksperymentowanie na tym polu byo bardzo rozpowszechnione i w tym czasie, kiedy w innych dziedzinach nauki dokonywano niebywaych wprost postpw. Paradoks ten przestaje nas dziwi, kiedy poznajemy towarzyszce okolicznoci [...] Dominujcym motywem w caej historii hipnotyzmu - by motyw kliniczny, to znaczy motyw leczenia chorb ludzkich. By to z pewnoci nader niefortunny punkt wyjcia do ustalania praw naukowych w zakresie tak bardzo nieuchwytnych zjawisk [...] Zadaniem lekarza jest jak najszybsze uzyskanie pozytywnych wynikw leczenia, a zatem stosowanie kadego z dostpnych mu rodkw lub

wszystkich rodkw naraz. Nic dziwnego, e ustalanie oglnych praw, ktre wymaga modyfikacji jednego czynnika, nie byo w takiej sytuacji atwe. Hull podkrela bardzo mocno fakt, e w wikszoci wczesnych prac nad hipnoz brak byo ustalonego pojcia eksperymentu dajcego si w peni kontrolowa. A przecie dobrze pojty kontrolowany eksperyment ma powszechne zastosowanie w nauce, zaoenie za bdce jego podstaw, zostao sformuowane w nastpujcy sposb ju przez Johna Stuarta Milla: Jeli przypadek, w ktrym zachodzi dane zjawisko bdce przedmiotem bada, i przypadek, w ktrym ono nie zachodzi, maj wszystkie okolicznoci wsplne prcz jednej, ktra zachodzi w pierwszym przypadku, to okoliczno, ktr si te dwa przypadki rni, jest skutkiem lub przyczyn czy te niezbdn czci skadow przyczyny danego zjawiska. Zagadnienie skutecznoci psychoterapii uzmysawia nam w caej peni, jak bardzo potrzebne s eksperymenty kontrolowane. Co czyni wikszo badaczy, aby stwierdzi, czy psychoanaliza i inne rodzaje psychoterapii usuwaj symptomy neurotyczne u pacjentw? Bior oni zwykle grup powanie chorych ludzi, poddaj ich danemu rodzajowi terapii, a na kocu okresu leczenia (trwajcego czasem kilka lat) stwierdzaj, ilu pacjentw zastao wyleczonych, u ilu nastpia poprawa, u ilu stan pocztkowy si nie zmieni, i wreszcie, u ilu nastpio pogorszenie. Tego rodzaju praktyka, zreszt powszechnie stosowana, nie jest oczywicie pod adnym wzgldem przekonywajca. Przypumy np., e po czterech latach leczenia 70% naszych pacjentw wraca do zdrowia. T popraw w ich stanie zdrowia mona oczywicie przypisa leczeniu, ale zarazem moe ona by rwnie dobrze spowodowana innymi przyczynami. Pewno, e to wanie leczenie odnioso podany skutek, uzyskujemy jedynie wtedy, kiedy mamy grup kontroln, to znaczy grup ludzi dotknitych t sam chorob, ktrych nie poddaje si psychoterapii tego samego typu, jakiej poddawana jest grupa eksperymentalna. I dopiero wtedy, gdy osoby z grupy kontrolnej nie wykazuj polepszenia stanu zdrowia w tym samym stopniu, co osoby z grupy eksperymentalnej, mamy podstawy do twierdzenia, e psychoterapia bya skuteczna. W Uses and Abuses of Psychology zwrciem uwag na dwa fakty. Po pierwsze, e aden eksperyment oparty na tej zasadzie nie zosta przeprowadzony, a w adnej z okoo 50 opublikowanych prac na temat skutecznoci psychoterapii nie uyto do bada grupy kontrolnej. Po drugie, na podstawie niektrych prac mona wykaza, e bez stosowania jakiejkolwiek formy psychoterapii, zachodzia znaczna poprawa u pacjentw neurotykw po prostu po upywie jakiego czasu. Tak popraw stanu zdrowia mona by uj w nastpujcy wzr. Jeli X oznacza osignity procent poprawy, za N liczb tygodni, ktre upyny bez leczenia psychoterapeutycznego, to X = 100 (1 - 10-0.00435N). Stosujc wyej podany wzr stwierdzono, e poprawa, jak przypisuj sobie psychoterapeuci, nie rnia si niczym od poprawy, ktra nastpia bez zastosowania jakiegokolwiek leczenia. Ju po ogoszeniu mojej poprzedniej ksiki przeprowadzono odpowiedni eksperyment w Kalifornii, gdzie jedn grup neurotykw poddano psychoterapii, a drug pozostawiono bez adnego leczenia. Wynik tego eksperymentu pokrywa si w duym stopniu z moim twierdzeniem, wyraonym w cytowanej pracy. W grupie poddanej psychoterapii nastpia znaczna poprawa w stanie zdrowia, a rwnoczenie stan zdrowia grupy nie leczonej polepszy si mniej wicej w tym samym stopniu. Naley pamita, e gdyby nie byo grupy kontrolnej, to mgby si nasun mylny wniosek, e

poprawa nastpia tylko dziki zastosowaniu psychoterapii. Naley stanowczo podkreli, e tego rodzaju mylne wnioski, tak czste w pracy nad hipnoz, psychoterapi itp., wynikaj z terapeutycznego nastawienia eksperymentatorw pracujcych w tych dziedzinach. Pragnienie niesienia pomocy nieszczliwym chorym, u ktrych wystpuj objawy neurotyczne i inne, jest silniejsze ni pragnienie wiedzy naukowej. A przecie tylko nauka moe da nam skuteczn bro do zwalczania chorb. Trzeba przyzna, e jeli nie zastosuje si jakiej terapii w stosunku do ludzi znajdujcych si w potrzebie, to takie postpowanie mona susznie uzna za nieetyczne. Nie naley jednak rwnoczenie zapomina o tym, e stosowanie metody leczniczej - nieznanej i nie popartej adnymi eksperymentami naukowymi, a nawet czasem potencjalnie szkodliwej, powinno rwnie budzi zastrzeenia natury etycznej. Co moe powiedzie na swoje usprawiedliwienie taki psychoterapeuta, ktry zabiera swemu pacjentowi czas, energi i pienidze, nie mogc jednoczenie przedstawi adnych dowodw na to, e leczc psychoanaliz, osignie lepsze wyniki, ni gdyby w ogle nie stosowa adnego leczenia? Bez wzgldu na to, jaka jest odpowied na to pytanie, wydaje mi si, e czytelnik sam powinien zastanowi si nad wieloma punktami stycznymi i analogi midzy rozwojem mesmeryzmu i psychoanalizy. W obu przypadkach silna osobowo jest twrc kultu; i tu, i tam widzimy due zastpy uczniw, ktrzy z fanatyzmem krzewi nauki mistrza, a nastpnie dziel si na szkoy i odamy. W obu przypadkach formuuje si czasem wrcz nieprawdopodobne teorie niosce cakowity przewrt w dotychczasowych pogldach, a oparte na nieuzasadnionych naukowych danych. W obu przypadkach mamy doniesienia o wyleczeniach, przy jednoczesnym braku eksperymentw kontrolnych, a te jedynie mogyby potwierdzi goszone twierdzenia. Tylko przyszo pokae nam, czy na stosie odrzuconych hipotez, dla ktrych nie ma miejsca w nauce, legnie freudowskie libido obok mesmerowskiego magnetyzmu.

2. Metody wykrywania kamstwa


Jeli prawd jest, e wicej jest rzeczy na niebie i ziemi ni nio si filozofom, to jest rwnie prawd, e s rzeczy, ktre ni si filozofom, ale ktrych nie ma ani na niebie, ani na ziemi. Wrd tych rnorodnych wytworw wyobrani figuruj midzy innymi: kamie filozoficzny, ktry mia przeksztaca zwyke metale w zoto; kompleks Edypa, ktry rzekomo zmienia normalnego czowieka w bredzcego neurotyka; hurysy synne z urody i zmysowoci, ktre pocieszay pono mahometaskiego wojownika polegego za wiar Proroka; archetypy Junga, ktre maj rzekomo przeladowa nasze nowoczesne umysy mistycznymi pozostaociami odziedziczonej mdroci lub inaczej mwic, naszej rasy. Nieco bliej dajcych si stwierdzi faktw naukowych s pewne dziwne raczej zjawiska, ktrym powicono w ostatnich latach wiele bada, a ktre nazwano zaburzeniami psychosomatycznymi. Przez ten niezbyt udany zwrot rozumiemy po prostu, e pewne zjawiska natury psychicznej, jak na przykad silne emocje, mog powodowa choroby organizmu, a uleczenie takiej choroby mona osign przede wszystkim za pomoc psychologicznego oczyszczenia. Ten nacisk na cisy zwizek i wzajemne oddziaywanie pomidzy ciaem a psychik uznany jest za bardzo nowoczesny kierunek w medycynie, a jego odkrycie przypisuje si najczciej Freudowi i psychoanalitykom. Tego rodzaju pogld na fakty jest zupenie ahistoryczny. Teoria bowiem interakcji psychosomatycznej jest co najmniej tak stara, jak ludzkie rozmylania nad materi i duchem. Niewiele jest w tych

modnych teoriach elementw, ktrych nie mona by znale ju u filozofw greckich, a nawet jeszcze wczeniej. A stosowanie ich do celw diagnostycznych i terapeutycznych nie jest rwnie niczym nowym. Na potwierdzenie tych wywodw podaj histori opowiedzian w znanym dziele perskim pt. Akhlag-i-Jalali z pitnastego wieku. Autor opowiada o tym, jak wielki lekarz Rhazes zosta wezwany do Amira Mansura, cierpicego na reumatyzm staww, ktrego aden z jego przybocznych medykw nie potrafi wyleczy. Przybywszy nad rzek Oxus, Rhazes odmwi przejazdu przez ni dk, twierdzc, e jest za maa i zbyt saba. Wtedy posacy krlewscy zwizali mu rce i nogi, rzucili na dno dki i tak skrpowanego przewieli przez rzek. Zapytany o przyczyn swego postpowania Rhazes poda nastpujce motywy. Wiedzia dobrze - wyjania - e co roku tysice ludzi przejeda bezpiecznie przez Oxus, ale gdyby akurat tak si zdarzyo, e on by wanie uton, wtedy ludzie orzekliby, e musia by nie byle jakim gupcem, aby wystawi si dobrowolnie na takie ryzyko. Natomiast, gdyby zgin w czasie przymusowej przejadki, wtedy ludzie nie ganiliby go, lecz przeciwnie, aowali. Przybywszy do Buchary Rhazes bezskutecznie prbowa rnych sposobw leczenia. W kocu powiedzia do Amira: Jutro sprbuj zastosowa nowy rodek ale bdzie on ci kosztowa najlepszego konia i najlepszego mua z twoich stajni. Otrzymawszy zwierzta do dyspozycji, Rhazes zabra Amira do gorcej ani poza miastem i uwizawszy osiodanego konia i mua przy drodze, wszed sam ze swoim pacjentem do ani. Nastpnie wyj n i zacz obrzuca Amira obelgami wypominajc mu, w jak haniebny sposb zosta potraktowany nad rzek Oxus. Nastpnie zacz mu nawet grozi, e go przebije noem. Amir wpad we wcieko i czciowo ze zoci a czciowo ze strachu skoczy na rwne nogi. Wtedy Rhazes wybieg co tchu na dwr, gdzie czeka jego sucy z koniem i muem, i dosiadszy konia, odjecha w penym galopie. Nie zatrzymujc si nigdzie po drodze, dotar do Merv, skd napisa do Amira te sowa: Oby si dugo, krlu, cieszy dobrym zdrowiem i wadz. Zgodnie ze swym zobowizaniem staraem si uczyni wszystko, co w mojej mocy, by przywrci ci zdrowie. Ale zauwayem jaki brak w naturalnej ciepocie organizmu i zanosio si na to, e moje leczenie przecignie si zbyt dugo, w zwizku z tym zrezygnowaem z niego na korzy psychoterapii. A kiedy popsute humory ulegy dostatecznemu zmikczeniu w kpieli, rozmylnie sprowokowaem ci, krlu, chcc zwikszy naturaln ciepot do tego stopnia, aby moga rozpuci zmikczone ju humory. Teraz jednak nie przystoi nam si ju spotyka. Opisana wyej psychoterapia - to sowo wanie figuruje w oryginale - Okazaa si nie mniej lukratywna ni jakakolwiek wspczenie stosowana. Amir, nad wyraz uszczliwiony z powrotu do zdrowia i monoci poruszania si, wynagrodzi Rhazesa darujc mu honorow szat, paszcz, turban, zbroj, niewolnika i niewolnic o nadobnych licach, bogato wyposaonego konia oraz wyznaczy mu roczn rent w wysokoci 2000 denarw w zocie i zbou w takiej iloci, jak 200 osw mogo unie na swoich grzbietach. Podobn w zasadzie histori opowiada najwikszy z arabskich lekarzy, Awicenna, ktry urodzi si okoo 980 roku. Opowiadanie to pochodzi z jego mao znanej i nie opublikowanej Ksigi Powstania i Powrotu. Opisuje w niej kobiet zatrudnion na dworze krla, ktra pochyliwszy si pewnego razu, by nakry do stou, dostaa nagego ataku blw reumatycznych w stawach. Stawy opuchy, a kobieta nie moga si wyprostowa. Krl poleci swojemu medykowi, aby j uleczy. w nie majc pod rk adnych lekarstw uciek si do psychoterapii. (W tym przypadku autor rwnie uywa tego okrelenia.) Medyk zacz zdejmowa z niej szaty poczynajc od zasony, a koczc na spdnicy. W ten sposb wywoa w niej silne uczucie wstydu. Autor opisa mechanizm wyleczenia nastpujco:

Fala gorca, ktra powstaa w jej wntrzu, rozpucia reumatyczne humory, a kobieta, uleczona, wyprostowaa si. Podobne historie mona znale w rnych pismach pochodzcych z rnych epok i krajw. Jak z nich wynika, znajomo pewnych zasad rzdzcych stosunkiem pomidzy ciaem a psychik bya znana ju od niepamitnych czasw. Na jednej z tych zasad opiera si nowoczesna technika wykrywania kamstwa. W tym miejscu czujemy si rwnie w obowizku zaznaczy, e to, co si nam dzi wydaje takie bardzo nowoczesne, byo ju znane setki a nawet tysice lat temu ludziom, ktrych dzisiaj nazwalibymy nieokrzesanymi dzikusami. Jedna z takich metod, jak stwierdzaj wspczeni antropologowie, stosowana bya w czasach, do ktrych nie siga ludzka pami. Jak za pomoc tej metody wykrywano kamstwa najlepiej zilustruje nastpujca historia. Zabity zosta naczelnik szczepu. Podejrzewano piciu ludzi o zemst za jakie krzywdy wyrzdzone przez zabitego. W jaki sposb odnale winnego? Ustawia si czonkw szczepu w olbrzymie pkole nad brzegiem rzeki. Piciu oskaronych stoi twarz w stron szczepu, a plecami do rzeki. Lekarz-czarownik, wzbudzajcy strach ubiorem i charakteryzacj, skacze dokoa nich w rytm bbnw. W miar jak zblia si chwila wykrycia prawdy, napicie wzrasta. Lekarz-czarownik, zakoczywszy rytualny taniec, nakada ry na pi talerzy zrobionych z lici palmowych. Nastpnie wygasza do czonkw szczepu dug mow, potpiajc morderstwo na osobie naczelnika, przy czym wspomina o czarach, za pomoc ktrych morderca zostanie wykryty. Ci, ktrzy s niewinni - dodaje - bd mogli bez najmniejszego trudu poyka ry, winny natomiast, ktrego zbrodnia jest tak przeciwna naturze, e nawet zwierzta i roliny nie bd chciay mie z nim nic wsplnego, nie bdzie zdolny pokn nawet kilku ziarenek. W ten sposb haniebne przestpstwo zostanie obnaone w caej swojej ohydzie. Sugesti t, jako dobry psycholog-praktyk - a takimi na og s lekarze-czarownicy, ktrzy bez tego nie utrzymaliby si dugo przy yciu - powtarza po wielekro. Przytacza ponadto podobne prby, w ktrych za pomoc tej wanie niezawodnej metody wykrywano zoczyc i uzyskiwano przyznanie si do winy. Nastpnie dramatycznym gestem podaje piciu oskaronym licie napenione ryem. Teraz nastpuje najciekawszy moment. Czterech spord piciu podejrzanych zaczyna spoywa ry. Czyni to bez specjalnych oznak zadowolenia, ale te i bez widocznego wysiku. Pity natomiast, z twarz zszarza i ledwie trzymajc si na nogach, porusza rozpaczliwie szczkami usiujc na prno pokn choby kilka ziarenek ryu. Wina jego jest a nazbyt oczywista. Kiedy na rozkaz czarownika zostaje zabrany, wyznaje gono swoj win, po czym zostaje rzucony krokodylom na poarcie. Zachodzce w tym przypadku procesy psychiczne s dla nas zupenie jasne. Wiemy dobrze, jak ze strachu wysycha nam w ustach. Silna emocja hamuje trawienie oraz proces linienia, ktry jest cile powizany z trawieniem. Bez liny nie tylko trudno jest u poywienie, lecz rwnie trudno je poyka. Moemy wic sobie atwo odtworzy doznania nieszczsnej ofiary w opisanej scenie procesu. Majc pen wiadomo popenionego czynu i bojc si czarodziejskiej mocy czarownika i jego zdolnoci wykrywania prawdy, winny wierzy bez zastrzee wszystkiemu, co czarownik mwi o trudnociach, jakie bdzie mia przy poykaniu ryu. Tak wic strach przed skutkami wykrycia jego winy, co mu si zreszt wydaje nieuchronne, wysusza mu gardo, a wiadomo tego faktu wzmaga jeszcze jego przeraenie oraz umacnia go w przekonaniu, e zostanie zdemaskowany. I kiedy nadchodzi decydujcy moment, nie jest ju w stanie je, przy czym znowu wiadomo trudnoci, ktre odczuwa przy ykaniu, zwiksza jeszcze strach, tote wika si coraz gbiej w bdne koo swoich wasnych reakcji emocjonalnych. Naley zaznaczy, e chocia ta opowie nosi wszelkie

cechy barbarzystwa, to w nowoczesnych metodach wykrywania kamstwa nie ma w zasadzie nic takiego, co by nie byo ju zawarte w tym opowiadaniu. Mona oczywicie znale pewne techniczne ulepszenia w rejestrowaniu objaww stanw emocjonalnych, zarazem jednak nasz nowoczesny sposb postpowania wywouje znacznie sabsze stany emocjonalne, ni to potrafi lekarz-czarownik, nie jest wic pewne, czy wspczesne techniki stanowi jaki duy krok naprzd. Wspczeni specjalici od wykrywania kamstwa nie stosuj teraz iloci wydzielanej liny jako wskanika stanw emocjonalnych. Obecnie koncentrujemy si raczej na kreniu krwi, oddychaniu i na pewnych elektrycznych zjawiskach w skrze, o ktrych bdzie jeszcze mowa. Niech inna, wzbudzajca mniej grozy opowie posuy do udowodnienia, e metody te byy ju znane tysic lat temu. Pochodzi ona rwnie od Awicenny i jest cytowana w jego arcydziele Quanun, w rozdziale o mioci, ktry autor zamieszcza w czci powiconej chorobom mzgowym lub psychicznym, na rwni ze piczk, bezsennoci, amnezj, mani, wodowstrtem, melancholi itp. Kiedy Mahmud z Ghazny prbowa porwa Awicenn (w onych czasach krlowie i wadcy uciekali si do najdrastyczniejszych rodkw, by zdoby dobrego lekarza), ten ostatni zbieg i przyby incognito do Hyrkanii nad Morzem Kaspijskim. Krewny wadcy tej prowincji cierpia na chorob, ktra wprawiaa w zakopotanie wszystkich miejscowych lekarzy. Zwrcono si o porad do Awicenny. Po starannym zbadaniu pacjenta Awicenna poprosi, by mu przysano kogo, kto zna wszystkie okrgi i miasta tej prowincji. Poleci nastpnie, aby w czowiek wymienia nazwy, a sam trzyma palec na pulsie pacjenta. Kiedy pada nazwa pewnego miasta, Awicenna poczu przyspieszenie pulsu. Teraz, powiedzia, potrzebny mi czowiek, ktry zna wszystkie domy, ulice i dzielnice tego miasta. I znowu, kiedy wymieniono nazw pewnej ulicy, nastpio przyspieszenie pulsu pacjenta. Rwnie kiedy pady kolejne nazwiska mieszkacw pewnego domu, powtrzyo si to samo. Wtedy Awicenna powiedzia: Skoczyem. Ten chopiec kocha tak to a tak dziewczyn, ktra mieszka w takim to a takim domu, na takiej to a takiej ulicy, w takiej to a takiej dzielnicy takiego to a takiego miasta. Tylko widok tego dziewczcia moe go uleczy. Tak wic odbyy si uroczyste zalubiny o szczliwej godzinie, wybranej przez Awicenn, a pacjent powrci do zdrowia. Mielimy wic i w tym przypadku do czynienia z przykadem reakcji emocjonalnej, ktra ujawnia tajemnic, jak z niewiadomych powodw pacjent chcia zatrzyma dla siebie. Rwnie i ta reakcja jest jednym z dobrze znanych zjawisk, towarzyszcych silnym emocjom. Ten cisy zwizek pomidzy uczuciami przeywanymi przez ludzi a zmianami fizjologicznymi zachodzcymi w ich ciaach jest podstaw naszej obecnej techniki wykrywania kamstw. Zarwno w zakresie eksperymentalnym, jak i teoretycznym zajmowao si tym zagadnieniem wielu psychologw i fizjologw. Najsynniejszym chyba wrd nich by amerykaski psycholog William James, brat powieciopisarza Henry Jamesa, oraz norweski fizjolog Lange; ich nazwiskami nazwano teori, ktra w tej czy innej postaci stanowi podstaw wikszoci wspczesnych prac na temat uczu. Teoria Jamesa-Langego odwraca to, co moglibymy uwaa za normaln kolejno wypadkw. Tok rozumowania przecitnego czowieka jest nastpujcy. Kiedy jestemy smutni, to paczemy; gdy odczuwamy strach, wtedy serce bije nam szybciej; kiedy ogarnie nas gniew - nadnercza wydzielaj adrenalin, ktra dostaje si do krwi. Innymi sowy, uczucie, tak jak je wiadomie odczuwamy, przychodzi wpierw, za towarzyszce mu objawy fizjologiczne pojawiaj si pniej. Zdaniem Jamesa i Langego taka kolejno to tak jakby postawiono wz przed koniem. Ich zdaniem, sprawa przedstawia si wrcz odwrotnie. Reagujc na pewn sytuacj nadnercza wydzielaj adrenalin, ktra dostaje si do krwi i dlatego odczuwamy gniew. W innych sytuacjach serce bije szybciej, co powoduje, e odczuwamy strach. Jeszcze inne sytuacje powoduj pacz, a nasz subiektywn reakcj uczuciow na pacz jest smutek. Innymi sowy,

zewntrzna sytuacja dziaajca jako bodziec (B) wywouje pewne reakcje fizjologiczne (wydzielanie adrenaliny, przyspieszone bicie serca, fizjologiczne objawy strachu), ktre moemy okreli jako RF. Z kolei te reakcje fizjologiczne wywouj odczuwany stan emocjonalny czy uczucie (U). Tak wic prawo Jamesa-Langego brzmi nastpujco: B - RF - U, podczas gdy normalnie uwaamy, e kolejno ta wyglda raczej tak: B - U - RF. Prawo to byo przedmiotem wielu dyskusji. Stao si ono rwnie bodcem do przeprowadzenia wielu eksperymentw. Niestety, na podstawie tego, co robiono, niewiele da si powiedzie na temat caej sprawy, ktra sprowadza si do problemu zwizku midzy ciaem a psychik. Czy uczucia powoduj zmiany fizjologiczne, czy zmiany fizjologiczne - uczucia, moglibymy stwierdzi jedynie przez wykrycie, ktry z tych czonw jest pierwszy, a tego niestety nie da si zrobi. Stany emocjonalne czy uczucia maj charakter subiektywny, tote chcc ustali czas ich wystpienia musimy polega na introspekcyjnych zeznaniach osb badanych. Od zezna introspekcyjnych trudno oczekiwa zbyt wielkiej dokadnoci, zwaszcza kiedy w gr wchodz uamki sekund. Zarazem zmiany fizjologiczne nie powstaj nagle na zasadzie wszystko lub nic. Ich powstanie wymaga rwnie jakiego czasu. Te trudnoci wskazuj, e rozstrzygnicie caej sprawy jest w zasadzie moliwe, jednak nie jest ono moliwe w obecnej chwili. W zwizku z tym nie wydaje si celowe duej si nad tym zagadnieniem zatrzymywa. Warto jedynie zwrci uwag, i uczucia, przeywane przez danego osobnika, oraz niektre typy zmian fizjologicznych (wykrywane za pomoc specjalnych urzdze elektronicznych) wystpuj zawsze razem i e wobec tego wystpienie jednych moemy uwaa za wiadectwo pojawienia si tych drugich. Jest to wanie zasada, na ktrej opiera si wykrywanie kamstwa. Nie ulega najmniejszej wtpliwoci, e jest to zdrowa i godna uznania zasada naukowa. Bdziemy jeszcze mieli sposobno rozpatrywania trudnoci, ktre mog jednake powsta przy jej stosowaniu. Przede wszystkim ustalimy, jakie s reakcje fizjologiczne wiadczce o obecnoci uczu. Na og reakcje te mona zidentyfikowa, poniewa zachodz one za porednictwem specjalnej czci ukadu nerwowego. Mwic bardzo oglnie, ludzkie istoty (a take bardziej rozwinite zwierzta) maj dwa ukady nerwowe. Jeden tak zwany orodkowy ukad nerwowy, odpowiedzialny za przekazywanie impulsw do mini, ktre z kolei s odpowiedzialne za wykonywanie ruchw dowolnych. Kopanie piki, pisanie sonetu, skok do jeziora, stawianie krzyyka przy nazwisku kandydata - to wszystko s przykady czynnoci dowolnych, wykonywanych przez nasz szkielet, ktrego koci poruszane s za pomoc mini otrzymujcych rozkazy od kory mzgowej za porednictwem orodkowego ukadu nerwowego. Istnieje rwnie inny ukad, bardziej pierwotny i wzgldnie niezaleny od ukadu orodkowego. Nazwano go autonomicznym lub wegetatywnym ukadem nerwowym. Ma on zasadniczo zwizek z pewnymi ywotnymi lecz nieuwiadomionymi czynnociami, ktre utrzymuj nasz organizm we waciwej rwnowadze. Tak wic oddychamy, nasze serce bije, odbywa si proces trawienia, hormony przedostaj si do krwi, ilo krwi przechodzcej przez rne czci ciaa jest dokadnie regulowana odpowiednio do temperatury, a nasze renice rozszerzaj si i zwaj odpowiednio do jasnoci wiata - wszystko to dzieje si bez udziau wiadomoci. Wanie te autonomiczne lub inaczej mwic - wegetatywne reakcje s tak cile zwizane z uczuciami czy emocjami. Niektre z tych waniejszych reakcji, towarzyszcych uczuciom, znane s kademu z nas i moemy je wykry bez pomocy jakichkolwiek aparatw. S wrd nich takie zjawiska, jak rumienienie si, blednicie, nadmierne pocenie si, przyspieszone bicie serca, sucho jamy ustnej, rne nie okrelone bliej sensacje zwizane z ukadem trawiennym itp. W warunkach laboratoryjnych mona zaobserwowa

wiele innych subtelnych zmian fizjologicznych, takich jak wzrost cinienia krwi, zwikszone zuycie tlenu, rozszerzenie pcherzykw pucnych, zwikszenie liczby krwinek czerwonych i pytek w krwi, zwikszenie zawartoci glikozy w krwi, wydzielanie adrenaliny, zmniejszenie opornoci elektrycznej skry, zahamowanie ruchw robaczkowych jelit, zwikszenie zawartoci cukru w krwi i wiele setek innych, ktre moglibymy przytoczy. Wikszo tych zmian ma charakter przystosowawczy. Takie emocje, jak strach i gniew, poprzedzaj przewanie gwatowne dziaanie, jak np. walk lub ucieczk. Do ich wykonania potrzebne jest dobre zaopatrzenie w krew. Aby temu sprosta serce bije szybciej, krew odpywa z odka, hamujc w ten sposb proces trawienia, a cz energii nagromadzonej przez organizm przedostaje si do krwi, uatwiajc mu w ten sposb wykonanie wysiku. Cannon w swojej ksice The Wisdom of the Body (Mdro ywego organizmu) przeledzi dokadnie cudown zdolno przystosowania si naszego organizmu do nagych sytuacji, o jakich bya mowa. Zdolnoci tej nie zawdziczamy naszej wiadomoci, ale odziedziczonym zespoom reakcji, ktre si rozwiny w cigu milionw lat. Niestety wiele z tych reakcji fizjologicznych na emocje nie ma zastosowania w nowoczesnym spoeczestwie. W cywilizowanym spoeczestwie ani walka, ani ucieczka nie s reakcjami, ktre maj warto z punktu widzenia utrzymania si przy yciu. To uoglnienie nie odnosi si do wyjtkowych okolicznoci, i tak np. w czasie wojny reakcje, ktre oddaway przysug naszym przodkom, yjcym w dungli, mog znowu okaza si poyteczne. Ale nawet wtedy odruchowe reakcje fizjologiczne maj coraz mniejsze zastosowanie, bowiem we wspczesnej wojnie walk wrcz zastpuje bro coraz bardziej zmechanizowana. Nie ma danych na to, e lotnik, ktry za pomoc nacinicia guzika zrzuca bomb atomow czy wodorow, siejc w ten sposb nieopisan groz, zrobiby to z wiksz precyzj pod wpywem silnej emocji i gwatownego dziaania ukadu autonomicznego. Wrcz przeciwnie, wydaje si, e precyzyjna koordynacja ideo-motoryczna, jakiej wymagaj tego rodzaju skomplikowane zadania, mogaby tylko ucierpie w wypadku gdyby wystpiy silne emocje. Wiele ludzi potwierdzi t opini na podstawie osobistych dowiadcze. Silne emocje zakcaj tok poprawnego rozumowania. Zdenerwowanie przeszkadza cisemu i logicznemu myleniu, ktre wymaga spokoju. W czasie jakiej gry sportowej silne emocje mog nam doda si i uodporni na bl wywoany kontuzj i na wyczerpanie, ale rwnoczenie mog sprawi, e bdziemy mniej zrczni, a nasza rozumowa kalkulacja ucierpi rwnie. Moemy na przykad kopn pik mocniej, ale za to mniej celnie. Reasumujc - silne emocje mog przysposobi nas do prymitywnego rodzaju walki, w ktrej brutalna sia i wytrzymao oraz szybko ucieczki decyduj o uratowaniu ycia; zarazem jednak w wikszoci wypadkw nie tylko nie przynosz nam korzyci, ale stanowi najczciej prawdziw przeszkod w dzisiejszym przez nas samych stworzonym wiecie. Walka z dyrekcj wielkiego przedsibiorstwa, rozgrywka rywalizujcych politykw w czasie kampanii wyborczej, bitwa z inspektorem podatkowym, aby nas zaklasyfikowa do innej kategorii patnikw, rozmowy z pracodawc o zwikszeniu uposaenia - s wanie tymi nowoczesnymi formami walki, zastpujcymi walk fizyczn, ktrej rne formy znaczyy dzieje ludzkoci. We wszystkich tych przypadkach emocje przeszkadzaj, a nie pomagaj. Jestemy w tej niekorzystnej sytuacji, e musimy odwraca naturalny proces ewolucyjny i uczy si reagowa na wyzwanie raczej w sposb intelektualny, a nie emocjonalny. Wydaje si, e nie popenimy bdu twierdzc, i od sukcesw w odwrceniu tego przebiegu ewolucji moe zalee dalsze nasze istnienie na tej planecie.

Jelibymy osignli ten cel, ludzie nauczyliby si na pewno znacznie lepiej kama ni to czynili dotychczas. Nie byoby to oczywicie z wielu punktw widzenia cakowicie korzystne. Z tego choby, e jedn ze spoecznie uytecznych funkcji stanw emocjonalnych jest moliwo wykrycia kamstwa za ich pomoc. Naley oczywicie doda, e termin wykrywanie kamstwa jest w tym kontekcie bdny. Bowiem to, co naprawd wykrywamy - to jak reakcj emocjonaln, ktrej obecno uznajemy za dowd kamstwa, poniewa cao sytuacji sprawdzajcej ustawiamy w taki sposb, aby wykluczy w miar moliwoci inne rda emocji. W tej sytuacji strach, aby nie zosta zdemaskowanym, w poczeniu z wypowiadaniem kamstwa, wywouje reakcj emocjonaln, charakterystyczn dla osoby winnej, a nie wystpujc wtedy, gdy dana osoba mwi prawd. Wobec tego wykrywanie stanw emocjonalnych staje si w specjalnie wyreyserowanych okolicznociach wykrywaniem kamstwa. Jednak przeskok od jednego do drugiego pozostaje zawsze tylko przeskokiem i trzeba wielkiej ostronoci - jak to niedugo zobaczymy - aby ten krok by naprawd usprawiedliwiony i aby nie wycign faszywych wnioskw z prawdy, ujawnionej za pomoc tak zwanej techniki wykrywania kamstwa. Podajemy przykad trudnoci, na jakie mona przy tym natrafi. Przypumy, e w opisanym przypadku lekarza-czarownika wszyscy z piciu poddanych prbie byli niewinni, ale jeden z nich wiedzia, e czarownik czuje do niego uraz i e zamierza na niego wanie zrzuci win za dokonanie morderstwa. Jasne jest, e w tych warunkach mamy prawo oczekiwa wystpienia podobnej reakcji, jak u osoby winnej - a mianowicie strachu. Mogo to spowodowa te same trudnoci z pokniciem ryu i posuy za rzekomy dowd winy. Na szczcie istnieje kilka sposobw, ktre pozwalaj unikn tego rodzaju puapek. Bdzie o nich mowa w dalszej czci rozdziau. A teraz zajmiemy si technik uywan obecnie do wykrywania kamstwa. Duo ludzi sdzi, e jest to taki aparat, ktry dzwoni lub w ktrym zapala si wiato w momencie, kiedy badana osoba wypowiada kamstwo. Nie dysponujemy niestety tak pewnym, a zarazem efektownym instrumentem. Wykrywanie kamstwa opiera si na dedukcji, na zbieraniu poszlak oraz na dopasowaniu do siebie duej liczby niepowizanych faktw. Najbardziej pewne informacje otrzymujemy, rejestrujc w czasie przesuchiwania podejrzanego zmiany cinienia krwi, szybkoci ttna i oddechu. Rejestracji tych zmian dokonujemy za pomoc przyrzdu, zwanego poligrafem, na ktrym mona zapisa w sposb cigy rne reakcje fizjologiczne. Poligraf skonstruowany jest w ten sposb, e wstga papieru przesuwa si z jednostajn szybkoci po paszczynie. Powierzchni papieru dotykaj pisaki pozostawiajce zapis swoich ruchw. Pisaki poruszane s z kolei przez rne przyrzdy umocowane na ciele przesuchiwanej osoby. Przyrzdy te poczone s z pisakami w sposb mechaniczny lub elektryczny. Typowym urzdzeniem w tego rodzaju przyrzdach jest tzw. pneumograf, ktrego uywa si do rejestrowania zmian w oddychaniu. Rur pneumografu umocowuje si dookoa klatki piersiowej badanego. Skada si ona z mocno skrconej spryny pokrytej cienk gumow powok. Jeden koniec tej rury koczy si lepo, drugi za poczony jest z poligrafem za pomoc maej gumowej rurki. W czasie badania obwd klatki piersiowej badanego zwiksza si, kiedy wdycha powietrze, a zmniejsza si w czasie wydychania powietrza. Za kadym wic wdechem rura pneumografu si rozciga, a przy wydechu kurczy. Ten ruch rury wytwarza wewntrz niej zmiany cinienia, ktre z kolei przenoszone s na poligraf, gdzie s rejestrowane. Rzeczywiste badanie powinno si odbywa w spokojnym, zacisznym pokoju. Przymocowuje si rne przyrzdy do ciaa badanej osoby, informujc j rwnoczenie oglnie o charakterze badania oraz

zaznaczajc, e aparat ten moe okreli, czy kto mwi prawd, czy te nie. Naley rwnie nadmieni, e przyrzd notuje pewne zmiany fizjologiczne towarzyszce mwieniu nieprawdy, ale e nie wywouje absolutnie adnego blu, co najwyej nieznaczny chwilowy ucisk mankietu cinieniomierza. Dla uspokojenia osoby badanej dodaje si, e jeli powie prawd, nie ma powodu do zdenerwowania, albowiem aparat niezawodnie to wykae. Naley rwnie zapewni j, e nie padn adne pytania natury osobistej lub na tematy nie zwizane z badan spraw. Tak wygldaj wstpne przygotowania do prby. w wstp informacyjny suy w duym stopniu tym samym celom, co duga przemowa lekarzaczarownika, opisujca dotychczasowe sukcesy osignite za pomoc uycia tej wanie techniki. Nowoczesny odpowiednik lekarza-czarownika napotyka przeszkod w fakcie, e jego suchacze s znacznie bardziej sceptyczni i mniej skonni do dawania wiary jego wszechmocy i do odczuwania niewytumaczonego strachu ni prymitywni dzicy. Dlatego te nowoczesny demonstrator nie opowiada cudw o danym przyrzdzie, ale urzdza pokaz. Zwykle odbywa si to w nastpujcy sposb. Demonstrator wyciga siedem lub osiem kart do gry, kac danej osobie wybra z nich jedn, obejrze i woy z powrotem midzy te karty. Nastpnie mwi, e pokae jej kolejno kad z tych siedmiu czy omiu kart, a ona za kadym razem ma mwi Nie na pytanie Czy to ta karta, ktr pan(i) wycign(a)?. Podkrela si z caym naciskiem, e nawet jeli to bdzie ta wanie karta naley skama i zaprzeczy. Teraz badajcy przystpuje do dziaania. Pokazuje danej osobie kad kart po kolei, przy czym za kadym razem odpowied brzmi Nie. Przez cay czas badajcy starannie obserwuje poruszenia pisakw poligrafu. W 95 przypadkach na 100 stwierdzono wzmoone reakcje ukadu wegetatywnego danego osobnika podczas mwienia Nie przy karcie, ktr uprzednio widzia. Aby mie zupen pewno, badajcy powtarza jeszcze raz ca procedur i nastpnie mwi badanemu, przy ktrej karcie skama. Demonstracja zmian, jakie zostay zarejestrowane na tamie poligrafu w momencie, kiedy skama, robi szczeglne wraenie na badanych, ktrzy podobne sztuczki z kartami przywykli oglda na wystpach magikw w music-hallach. W ten sposb badany na wasne oczy moe sprawdzi, e reakcje, nad ktrymi nie ma kontroli, mog go bezapelacyjnie wyda i e aparat do wykrywania kamstwa moe by prawdziwie gronym urzdzeniem przeciwko temu, kto usiuje sfaszowa prawd. Teraz, kiedy badany zosta ju odpowiednio przygotowany, musi odpowiedzie na szereg pyta, odnoszcych si do przestpstwa bdcego przedmiotem ledztwa. Zalenie od okolicznoci mona zastosowa jedn z dwch rnych technik. Pierwsza z nich to tak zwana technika zadawania pyta istotnych i nieistotnych dla danej sprawy. Pytania nie majce zwizku ze spraw mog np. brzmie nastpujco: Czy paskie nazwisko brzmi John Smith? lub Czy urodzi si pan w Liverpoolu? Pytania te naley przeplata pytaniami majcymi zwizek z popenionym przestpstwem, takimi jak: Czy ukrad pan piercionek z brylantem? lub Czy zastrzeli pan lorda Edgware? Ta technika przypomina omwion uprzednio technik stosowan z kartami do gry, gdzie pytanie o kart, ktr dany osobnik obejrza, miao rol pytania zwizanego ze spraw, pytania za o inne karty speniay rol pyta neutralnych. Na kamstwo wskazuj rnice reakcji fizjologicznych przy przechodzeniu od pyta nieistotnych do istotnych dla sprawy. Jakie s gwne zmiany fizjologiczne, wskazujce na kamstwo? Najbardziej wiarogodnym wskanikiem jest rwnoczesne wstrzymanie oddechu i podniesienie cinienia krwi natychmiast po

daniu odpowiedzi. Nawet wystpienie jednej z tych dwu reakcji jest ju wzgldnie miarodajn wskazwk dla badajcego. Bywaj przypadki, kiedy kamstwo wywouje obnienie cinienia krwi, pojawiajce si kilkadziesit sekund po udzieleniu faszywej odpowiedzi na zadane pytanie. Take gbszy oddech wystpujcy do dwudziestu sekund po daniu odpowiedzi jest czsto wskanikiem kamstwa. Jest to objaw fizjologiczny towarzyszcy uczuciu ulgi, e niebezpieczny moment przeszed stosunkowo gadko; moe on wystpi rwnie pod koniec eksperymentu, kiedy mwi si badanemu, e nie bdzie ju wicej pyta. Jeszcze jednym wreszcie wskanikiem kamstwa jest zwolnienie ttna, wystpujce u badanego bezporednio po daniu przeze faszywej odpowiedzi. Przy interpretacji tych fizjologicznych zmian naley jednak przestrzega pewnych regu. Aby mc uzna dane reakcje za wiadectwo kamstwa, naley jako gwn regu postpowania przyj stwierdzenie, czy reakcja fizjologiczna na pytanie zwizane ze spraw bya na pewno cakowicie odmienna od reakcji na pytanie dla sprawy nieistotne. Wiele ludzi - niewinnych, jeeli idzie o badan spraw - ma jednak w jakim stopniu nieczyste sumienie, co sprawia, e s zdenerwowani i niespokojni lub reaguj (emocjonalnie) w sposb wzmoony. Wystpujce u nich silniejsze ni zwykle reakcje, nawet po pytaniach nie zwizanych z dan spraw, mog nasun podejrzenie, e kami - jeli si oczywicie nie wemie tego wanie pod uwag. Tak wic pewna stereotypowo reakcji na pytania nie zwizane ze spraw stanowi dla kadej osoby badanej pewien wzorzec wskazujcy nam, jak reaguje ona, gdy mwi prawd; kamstwo za moemy stwierdzi tylko wtedy, kiedy pojawiaj si wyrane odchylenia od tego wzorca w wypadku odpowiedzi dotyczcych pyta dla sprawy istotnych. Naley rwnie zabezpieczy si w jeszcze inny sposb. Nie wolno mianowicie uwaa jakiej pojedynczej reakcji za, dowd kamstwa. To samo lub podobne pytanie naley zadawa wiele razy i tylko wtedy, gdy wida wyran zgodno w reakcjach badanego na powtarzane pytanie, .mamy podstaw do przypuszcze, e jest on winny. Jest to podstawowa metoda zabezpieczenia si przed pomyk. Naley pamita, e przypadkowe czynniki, jak nagy skurcz odka, kichnicie lub gwatowny haas mog wywoa efekty nie dajce si odrni od reakcji towarzyszcych kamstwu. Wpyw tych ubocznych czynnikw mona usun jedynie przez kilkakrotne powtrzenie caej procedury. W niektrych okolicznociach mona zastosowa inny, majcy wiele zalet sposb zadawania pyta. Nazwano go technik szczytu napicia lub wiadomoci popenionej winy. Opiera si on na przypuszczeniu, e osoba, ktra popenia przestpstwo, wie o takich rzeczach, o jakich osoba niewinna nie mogaby wiedzie. Jakiekolwiek pytanie, odwoujce si do tej wiedzy lub te jakiejkolwiek nawizanie do niej wywoa takie reakcje emocjonalne u winnego, ktre nie wystpi u osoby niewinnej. Oto przykad z mojej wasnej praktyki. W pewnym szpitalu zbierano bielizn pocielow z ek raz na tydzie, kadc j do duych skrzy znajdujcych si na kadym pitrze. Od pewnego czasu, a trwao to kilka tygodni, zauwaono, e przecierada w jednej z tych skrzy byy stale pocite, poniewa za pacjenci nie mieli do tych skrzy dostpu, podejrzenie skupio si na dwunastu pielgniarkach pracujcych na tym pitrze. Pielgniarkom tym nie wspomniano ani sowa o caej tej historii, w zwizku z czym adna z nich - prcz tej, ktra bya winna - nie moga wiedzie, co si przydarzyo. Rozpoczto badanie. Zapowiedziano pielgniarkom, e wezm udzia w eksperymencie psychologicznym, podczas ktrego bdzie si im odczytywa pewne sowa, na co one maj odpowiedzie pierwszym lepszym sowem, jakie im przyjdzie do gowy. Wrd stu sw uytych w eksperymencie znajdowao si kilka majcych jaki zwizek z przestpstwem. Byy to

takie sowa, jak przecierado, bielizna, ci i skrzynia. Po dokonanym eksperymencie reakcje kadej pielgniarki na sowa zwizane z win porwnano z reakcjami na sowa dla winy nieistotne. Tylko u jednej stwierdzono wyrany wzrost reakcji autonomicznych na sowa majce zwizek z win, przy czym reakcje te wystpiy na kade z tych sw. Kiedy przedstawiono jej zapis wasnych reakcji, pielgniarka ta przyznaa si do winy, podajc jako motyw swego postpowania ch zemsty wobec siostry przeoonej, ktra - jej zdaniem - le j traktowaa. Wykorzystany w tym szczeglnym wypadku rodzaj reakcji fizjologicznej nie naley do uprzednio wspomnianych, lecz by to tak zwany odruch psychogalwaniczny2. Jest to do tajemnicze zjawisko polegajce na wahaniach oporu stawianego przez skr przepywajcemu przez ni prdowi elektrycznemu. Umieszcza si elektrody po obu stronach doni, a nastpnie wcza si saby, cakowicie nieodczuwalny prd. Mierzy si opr doni na przepyw tego prdu i - jak stwierdzono kady nagy szok czy emocja wywouje charakterystyczny spadek oporu. Spadek ten pojawia si po okresie utajenia trwajcym okoo jednej sekundy i jest mniej wicej proporcjonalny do wielkoci zaburzenia, ktre go spowodowao. Nie ma to zjawisko jakiego oglnie przyjtego tumaczenia, jakkolwiek istniej pewne dane, aby przypuszcza, e wie si ono z dziaalnoci gruczow potowych doni. Wiadomo bowiem, e stany emocjonalne pobudzaj dziaalno tych gruczow, a pot, zawierajcy nieco soli, jest dobrym przewodnikiem elektrycznoci. Nie jest to jednak w peni zadowalajce wytumaczenie, wobec czego naley bra pod uwag i inne moliwoci interpretacji. Na szczcie przydatno tej metody rejestracji stanw emocjonalnych jest zupenie niezalena od znajomoci mechanizmw wywoujcych odruch psychogalwaniczny. W pewnych okolicznociach odruch psychogalwaniczny jest lepszym wskanikiem kamstwa, ni te, o ktrych wspomnielimy uprzednio. Warto zwrci uwag, e wykrywanie kamstwa za pomoc badania odruchu psychogalwanicznego nie jest przez policj ledcz prawie nigdy stosowane. Dzieje si tak dlatego, e w odruchu psychogalwanicznym odzwierciedlaj si nawet najsabsze zmiany emocjonalne. W laboratorium policyjnym, jak wiemy, panuje specyficzna atmosfera napicia, w ktrej odruch psychogalwaniczny na pytanie nie zwizane ze spraw, moe by niemal tak duy jak na pytanie z ni zwizane, tak i porwnanie tych wielkoci staje si niemoliwe. Odruch psychogalwaniczny wietnie nadaje si do wspomnianego triku z kartami, kiedy badajcy chce si dowiedzie, ktr z kart badany obejrza. W tych warunkach jest to sprawdzian prawie niezawodny. Uyto go w przypadku z pielgniarkami, kiedy z gry postawiono sobie za zadanie przeprowadzenie badania w sposb kameralny, jako rodzaj psychozabawy, po to, aby osoby poddane badaniu nie domyliy si zamiaru wykrycia jakiego przestpstwa przez przyapanie winnego na kamstwie. Wydaje si, e dziki temu wanie osignito dobre wyniki. Zainteresowanemu czytelnikowi, ktry nie widzia tego rodzaju wykresw, przedstawiamy wycinek takiego zapisu odruchw, na ktrym wida reakcje osb badanych - winnej i niewinnej - na sowa zwizane z przestpstwem oraz na niektre sowa neutralne. Patrzc na ten zapis naley pamita, e obnienie si krzywej jest rwnoznaczne ze zmniejszeniem si oporu skry na przepyw prdu elektrycznego. Nie ma chyba potrzeby komentowania tego zapisu. Mwi on dosownie sam za siebie (rys. 2).

Lub skrnogalwaniczny (przyp. .tum.).

Tak wic otrzymalimy oglny obraz procedury stosowanej np. przez policyjne wadze ledcze, przy dokonywaniu prby wykrywania kamstwa oraz kryteriw uywanych dla ustalenia, czy dana odpowied budzi jakie ywsze uczucia w badanym, czy nie.

Rysunek 2 - a) odruch psychogalwaniczny osoby winnej - sowa majce zwizek z przestpstwem s podkrelone. Strzaki wskazuj kiedy dane sowo zostao wypowiedziane; b) odruch psychogalwaniczny osoby niewinnej. Sowa majce zwizek z win podkrelone

W jakim stopniu wiarygodna jest taka metoda wykrywania kamstwa i czy mona na niej w peni polega? Zanim odpowiemy na te pytania, powinnimy rozpatrzy niektre czynniki utrudniajce interpretowanie wynikw uzyskanych w badaniach. Jedn z gwnych trudnoci jest nerwowo wystpujca w czasie ledztwa policyjnego u wielu osb, zreszt prawdomwnych i niewinnych. Zapis reakcji takiej zdenerwowanej osoby ma zwykle nieregularny, niesforny charakter, a silniejsze reakcje nie s powizane w sposb konsekwentny z draliwymi dla tej osoby pytaniami. Innymi sowy, zaburzenia fizjologiczne spowodowane nerwowoci, a pojawiajce si w zapisie, nie pozostaj w adnym zwizku z jakim okrelonym pytaniem lub pytaniami. Zaburzenia te nie s wiksze w przypadku zadawania pyta dla badanej osoby draliwych ni w przypadku zadawania neutralnych pyta kontrolnych. Zdarza si nawet, e zmiany lub zaburzenia normalnych procesw fizjologicznych podobne do tych, ktre zarejestrowano w czasie badania, wystpuj w czasie odpoczynku, to znaczy wtedy, kiedy nie stawia si badanemu adnych pyta. Celem zwalczenia nerwowoci naley badanego uspokaja, a procedur kilkakrotnie powtarza. Piciokrotne lub nawet dziesiciokrotne powtrzenie badania dziaa podobnie jak rodek uspokajajcy, albowiem badany, ktry na pocztku boi si najrozmaitszych rzeczy (wiele ludzi, kiedy przymocowuje si im elektrody czy tub pneumografu, obawia si na przykad wstrzsu elektrycznego), przyzwyczaja si stopniowo

do tej procedury i uwiadamia sobie, e nie ma si waciwie czego obawia. Czste powtarzanie badania daje ponadto badajcemu moliwo szukania konsekwencji w nadmiernych reakcjach na to samo pytanie lub na pytanie uwaane za zwizane ze spraw. I wanie ta konsekwencja w reagowaniu ma o wiele wiksze znaczenie ni pojedyncze, izolowane reakcje. Nerwowo mona rozpozna stosunkowo atwo (nie potrzeba w tym celu analizowa zapisw reakcji). Na og nie przedstawia to wikszej trudnoci. Natomiast inne czynniki nie daj si tak atwo ustali. Upoledzenie umysowe uniemoliwia np. w zasadzie przeprowadzenie z danym osobnikiem prby wykrycia kamstwa. Nie uzyskamy zadowalajcych wynikw badajc wybitnie upoledzon osob, ktra nie potrafi odrni prawdy od faszu czy te nie rozumie, e mwienie prawdy jest spoecznym obowizkiem, lub ktra nie obawia si wykrycia kamstwa. Nie mona rwnie przeprowadzi tego rodzaju bada na maych dzieciach. Zapisy reakcji osb, ktrych niewinno nie ulega wtpliwoci, maj czsto tak niejednolity i nietypowy charakter, e nie nadaj si do interpretacji. Wszystkie trudnoci mona jednak przezwyciy. Stosunkowo atwo jest rozpozna upoledzenie umysowe czy zaburzenia psychiczne uniemoliwiajce przeprowadzenie badania za pomoc omwionej techniki, ktr mona wtedy zastpi innymi metodami. Znacznie wicej kopotu sprawiaj ludzie zgoa nie przejmujcy si warunkami badania. Osobnik, ktry nie wierzy w skuteczno prby i ktry wobec tego nie boi si wpadki - kamie z zimn krwi, a w zwizku z tym zapis jego reakcji jest znacznie trudniejszy do zinterpretowania. Inni znowu ludzie wykazuj absolutny brak nerww. Osoby takie, nawet jeli istotnie dopuciy si przestpstwa, mog atwo zosta uniewinnione na podstawie danych uzyskanych przy pomocy testu do wykrywania kamstwa. S i tacy, ktrzy na tyle maj opanowan umiejtno kontrolowania swoich skojarze i procesw psychicznych, e potrafi powstrzyma si od zareagowania w taki sposb, ktry by ich zdradzi. Tego rodzaju wybitn umiejtno wykaza Jerry Thompson, ktry zreszt w kocu zosta skazany na mier za dokonanie gwatu i morderstwa na osobie Mildred Hallmark. Zapisy jego reakcji uzyskanych w czasie badania (za pomoc aparatu do wykrywania kamstwa) byy raczej nic nie mwice i nie nadaway si do interpretacji. Niezalenie jednak od tej prby oskarony przyzna si sam do winy. Kilka dni przed wykonaniem wyroku specjalista od aparatu do wykrywania kamstwa, zaintrygowany tym, w jaki sposb udao si Thompsonowi nie zdradzi si w czasie tej prby, przeprowadzi z nim wywiad. Thompson wyjani, e w czasie badania, w momencie kiedy padao pytanie, czy zgwaci i zabi Mildred, natychmiast si skupia, odtwarzajc w pamici perwersyjne stosunki seksualne, jakie mia z inn dziewczyn o tym samym imieniu. Za kadym wic razem, kiedy zadawano mu to pytanie, udao mu si wyeliminowa z umysu spraw gwatu i morderstwa dokonanego na Mildred Hallmark. Na szczcie niewiele jest ludzi, ktrzy potrafi kontrolowa swoje wadze umysowe do tego stopnia, aby nie podda si maszynie. W kadym razie nie naley zapomina, e tacy ludzie jednak istniej, a liczba ich wrd zatwardziaych kryminalistw jest wcale pokana. Ponadto, wrd ludzi, ktrzy znaj fizjologiczne podstawy wykrywania kamstwa, trafiaj si tacy, ktrzy potrafi zastosowa pewne triki w celu uniemoliwienia jego wykrycia. W tym miejscu pozwalamy sobie jeszcze raz przypomnie, e wykrycie kamstwa polega w duym stopniu na porwnaniu zapisu reakcji na pytanie zwizane ze spraw z zapisami reakcji na pytanie neutralne. Jeli wic osoba badana potrafi u siebie wywoa reakcje fizjologiczne na pytania neutralne, wtedy porwnanie stanie si bezuyteczne, a zapis nie ujawni informacji obciajcej. Rozmaite s sposoby wywoywania reakcji na pytania neutralne. Pewien fizjolog, ktry zepchn swoj on ze ska w

Grand Canyon, wywoywa u siebie reakcje odruchowe na pytania neutralne w ten sposb, e przyciska obcasem prawego buta lew nog, a wywoany tym sposobem bl powodowa reakcj na tyle podobn do zwizanej z kamstwem, e unicestwiaa ona skuteczno badania. Inni ludzie w czasie zadawania im pyta neutralnych przywouj w wyobrani obrazy o treci seksualnej, wyzwalajc w ten sposb reakcje fizjologiczne, ktre badacz moe przyporzdkowa tym neutralnym pytaniom. Nie mona kategorycznie twierdzi, e tego rodzaju triki nie odnosz od czasu do czasu podanego skutku, ale w wikszoci wypadkw dowiadczony badacz potrafi zauway, co oskarony robi, i wycignie z tego odpowiednie wnioski.

3. Telepatia i jasnowidztwo
Zgodnie z twierdzeniem T. H. Huxleya, nowe prawdy rozpoczynaj zwykle istnienie jako herezje, a kocz swj ywot jako przesdy. Chocia niewiele jest ludzi skonnych do uznawania fenomenw parapsychicznych za prawdy, mona - tak je nazywajc - stwierdzi z wszelk pewnoci, e powstay z przesdw, a obecnie wiara w Me uwaana jest w koach naukowych za herezj. Zarwno pod tym wzgldem, jak i pod wieloma innymi, telepatia i jasnowidztwo wydaj si odwraca typowy, uznany i naturalny bieg rzeczy. Rodzaje zjawisk, bdce przedmiotem bada parapsychologii, znane s od tysicy lat. Zaliczaj si do nich midzy innymi zjawiska takie, jak ostrzeenia, przechodzenie przez ogie, wrby z wody, domy, w ktrych straszy, duchy stukajce, ycie pozagrobowe i informacje telepatyczne. Oficjalny opis celw dziaalnoci Towarzystwa Bada Parapsychologicznych (Society jor Psychical Research) tak okrela zadania badacza w tej dziedzinie: Badanie bez uprzedzenia i wolne od jakichkolwiek przesdw, lecz w sposb naukowy, tych waciwoci czowieka, rzeczywistych czy domniemanych, ktrych, jak si wydaje, nie tumacz oglnie przyjte hipotezy. Stwierdzenie powysze jest dalekie od cisoci. Nie ma bowiem oglnie uznanej hipotezy o wzajemnym zwizku psychiki i materii w zwykym akcie wiadomoci i nie istnieje rwnie adna oficjalna hipoteza na temat zjawisk hipnotycznych czy zjawisk pamici. A mimo to wiadomo, hipnoza i pami nie s na og objte badaniami parapsychologicznymi. Nie mamy zamiaru dawa tutaj adnej oglnej definicji zjawisk parapsychicznych. Chcemy jedynie wskaza na charakter zjawisk, o ktrych bdzie mowa w tym rozdziale. Obejmuje si je czsto oglnym terminem spostrzegania pozazmysowego, co bywa rwnie wyraane skrtem: S.P.Z. Oznacza to uzyskiwanie poznania za pomoc innych drg ni zmysy. Wyrnia si dwa gwne rodzaje spostrzegania pozazmysowego, a mianowicie -- jasnowidztwo i telepati. Jasnowidztwo wystpuje rzekomo wtedy, kiedy dana osoba dowiadcza czego, co odpowiada cakowicie lub czciowo pewnym zmysowym aspektom jakiego fizycznego przedmiotu lub zdarzenia, istniejcego bd w przeszoci, bd aktualnie, lub takiego, ktre bdzie istnie. Przy czym zaobserwowana odpowiednio nie moe by wytumaczona spostrzeganiem zmysowym ani wnioskowaniem opartym na tym spostrzeganiu lub przypadkow koincydencj. Dalszym ograniczeniem, ktrego potrzeb zrozumiemy pniej, jest to, aby ten przedmiot fizyczny czy wydarzenie nie byo nigdy widziane przez nikogo innego (wydawa by si mogo na pozr, e to dodatkowe ograniczenie moe uniemoliwi stwierdzenie, czy istotnie jasnowidzenie nastpio, ale jak pniej zobaczymy, udao si

za pomoc pewnych pomysowych metod eksperymentalnych przezwyciy spowodowane tym ograniczeniem trudnoci). Uwaa si, e zjawisko telepatii wystpuje wtedy, kiedy jaka osoba dowiadcza czego, co w caoci lub czciowo odpowiada przeszemu, teraniejszemu bd przyszemu przeyciu psychicznemu innej osoby - ywej czy zmarej - z zastrzeeniem, e zbieno ta nie moe by wytumaczona normalnym spostrzeganiem bd wnioskowaniem na nim opartym, bd te przypadkowym zbiegiem okolicznoci. Dalszym warunkiem ograniczajcym jest wyeliminowanie jakiejkolwiek moliwoci jasnowidztwa. W wikszoci prac na ten temat niemoliwe jest ustalenie, czy zademonstrowana zdolno spostrzegania pozazmysowego jest typu telepatycznego, czy te jest dowodem jasnowidztwa, albowiem fakty, jeeli na razie uznamy te zjawiska za fakty, mog by z atwoci wyjaniane w terminach zarwno telepatii, jak i jasnowidztwa. Dlatego te zajmiemy si gwnie zdolnoci spostrzegania pozazmysowego w ogle, a nie rozrnieniem jasnowidztwa od telepatii. Istnieje wprawdzie kilka prac, w ktrych usiowano cile rozgraniczy te zdolnoci, lecz wspomnimy o nich na waciwym miejscu. Pozostaje do omwienia jeszcze jeden fenomen zwany psychokinez, ktry czsto nazywa si w skrcie PK. Podczas gdy telepatia i jasnowidztwo wywodz si z praktyk czarownikw, osb o waciwociach medialnych i znachorw, psychokinez bierze swj pocztek z wywoywania duchw i wierze graczy, ktrzy sdzili, i mona wpywa na rzut koci przez mocne pragnienie, aby upady one w okrelony sposb. Ta rzekoma zdolno ludzi do wywierania wpywu na zachowanie si martwych przedmiotw bez rwnoczesnego przekazywania jakiejkolwiek znanej formy energii - jest przedmiotem bada psychokinetycznych. I chocia niewiele na ten temat wiadomo, nie moemy jej na tym miejscu pomin. Koncepcja bada naukowych w odniesieniu do tego rodzaju spraw wydaje si wielu ludziom niewaciwa, sama bowiem moliwo spostrzegania pozazmysowego czy psychokinezy sprzeciwia si myleniu naukowemu i wiele osb nie chce nawet przyj do wiadomoci istnienia jakichkolwiek dowodw wiadczcych o tych rzekomych zdolnociach. W myl stereotypowych sdw laikw uwaa si naukowca za istot niemal pozbawion cech ludzkich, absolutnie obiektywn i racjonaln, ktra bierze pod uwag wycznie fakty i ktrej sdy nie podlegaj wpywom adnych emocji. Niestety obraz ten daleki jest od prawdy. Naukowcy, szczeglnie kiedy wychodz poza krg swojej specjalnoci, s takimi samymi, nieraz wielce upartymi i nierozsdnymi stworzeniami, jakimi bywaj wszyscy inni. Za ich nieprzecitna czsto inteligencja staje si bardzo niebezpieczna, poniewa pozwala im zanurza wyznawane przesdy w potoku gadkich i mdrze brzmicych argumentw. Bdziemy mieli jeszcze sposobno zetkn si z tego rodzaju argumentami w niniejszym tekcie. Jak powstaway i rozwijay si badania nad zjawiskami parapsychicznymi? Ot podobnie jak kady inny typ bada naukowych. Przez tysice lat obserwowano i opisywano pewne szczeglne zjawiska oraz zaczynano zastanawia si nad nimi. Sprawy te - na pierwszy rzut oka - godz w zakorzenione i szeroko rozpowszechnione pogldy. Niemniej jednak trudno po prostu zanikn na nie oczy albo uzna je za skutek przypadku, nieporozumienia czy oszustwa. Innymi sowy, wydaje si, e mamy tu do czynienia z problemem wybitnie wakim i interesujcym, dotyka on bowiem korzeni wspczesnego naukowego pogldu na wiat. Nic wic dziwnego, e niektrzy usiuj zastosowa naukowe metody do zbadania tej dziedziny, by rzuci nieco wiata na te ciekawe i wrcz nieprawdopodobne zjawiska.

Signijmy do kilku dobrze znanych przykadw zarwno z czasw staroytnych, jak i wspczesnych, ilustrujcych zjawiska, ktre to zainteresowanie wzbudziy. w. Augustyn, ktrego naleaoby raczej uzna za wiarogodnego wiadka, opowiada, e jeden z jego uczniw zwrci si do Albiceriusa, znanego kartagiskiego medium i wrbity, z zapytaniem, o czym on (tj. ucze) w danej chwili myli. Albicerius odpowiedzia, e myli teraz o pewnym wierszu Wergiliusza i - jakkolwiek nie posiada adnego wyksztacenia - wiersz ten wyrecytowa. Takie prawidowe spostrzeenie tego, co si dziao w umyle drugiej osoby, moe natchn wiar w telepati, chocia daoby si znale wiele innych bardziej prawdopodobnych sposobw wytumaczenia tej zbienoci. A oto inny przykad: Sosipatra, grecka uczona i filozofka, przerwaa pewnego razu wykad po to, by dokadnie opisa wypadek, jaki wanie zdarzy si jej krewnemu, Filometorowi, ktry jecha w tym wanie czasie komi, wiele kilometrw od miejsca wykadu. Jak si wydaje, jej opis by zupenie dokadny i zgadza si w wikszoci szczegw. W tym przypadku nasuwa si rwnie przypuszczenie, e zaszo zjawisko telepatii lub jasnowidztwa, jakkolwiek nie jest to jedyne moliwe wyjanienie. Najbardziej moe znana ze wszystkich jest historia o krlu Krezusie opowiedziana przez Herodota. Krezus uciek si do pomocy medium, aby pozna si swoich wrogw. Krl, majcy skonnoci eksperymentatora, zdecydowa, e naley wpierw ustali, ktra z wyroczni jest najbardziej godna zaufania. W zwizku z tym wysa swoich przedstawicieli do siedmiu najsynniejszych wyroczni, rozkazawszy zadawa wszdzie o tym samym czasie to samo pytanie, a mianowicie: co w tej chwili czyni krl Lidii? Kiedy nadszed oznaczony dzie, krl wymyli co moliwie najdziwaczniejszego, zabi wia i owc i ugotowa je razem w mosinym kotle. Jedynie synna wyrocznia delficka daa prawidow odpowied. Kiedy krl zada jej potem drugie pytanie, a mianowicie: co si stanie, jeli napadnie na Persw, otrzyma odpowied, e wielkie mocarstwo zostanie pokonane. Zachcony tym napad na Persw. Wyrocznia istotnie si spenia, lecz jego to pastwo zostao zniszczone. Aby d tak odpowied, jak wyrocznia delficka, niepotrzebne jest adne spostrzeganie pozazmysowe, wiadomo bowiem, e w kadej wojnie jedna strona zostanie pokonana. Znacznie trudniej natomiast wytumaczy poprawn odpowied na pytanie, co robi krl w danym dniu. We wszystkich tych przypadkach zachodzi oczywicie moliwo, e podawanie sobie tych opowiada z ust do ust i fama, jaka wok nich narosa, przyday tym historiom wicej elementw cudownoci, ni ich w istocie byo, trudno wic cakowicie wykluczy istnienie jakiego oszustwa czy zbiegu okolicznoci. Trudniej byoby jednake zastosowa podobn interpretacj do pewnych historii, ktre wydarzyy si w naszych czasach. Oto, co opowiada dr J. F. Laubscher, psychiatra praktykujcy w poudniowej Afryce. Opisuje on, w jaki sposb zawar przyja z tubylczym lekarzem-czarownikiem, ktremu przypisywano zdolno spostrzegania pozazmysowego. Pewnego razu doktor w tajemnicy przed wszystkimi zakopa star sakiewk, po czym uda si natychmiast samochodem do zagrody czarownika, znajdujcej si w odlegoci 60 mil. W czasie taca, bdcego czci seansu, lekarzczarownik opisa z precyzyjn dokadnoci schowany przedmiot, podajc kolor papieru, w ktry by zawinity oraz miejsce, gdzie zosta zakopany. Trudno jednak tego rodzaju historie przyj za niezbity dowd pozazmysowego spostrzegania, mimo e brzmi one tak cudownie. Stawiaj one co prawda problem wyjanienia tych zjawisk i kady naukowiec potraktuje je wanie w ten sposb. Wszystkie tego typu historie zawieraj za wiele nie dajcych si skontrolowa elementw, w zwizku z czym trudno bra je zbyt powanie. Mimo to przez wiele lat po utworzeniu Towarzystwa Bada Parapsychologicznych w Londynie w roku 1882, wielu badaczy zuyo mnstwo energii, zbierajc tego rodzaju opowiadania oraz zajmujc si

badaniem zjawisk parapsychicznych w przypadkach, o ktrych ich informowano. Uzyskano wprawdzie interesujce dane w pocztkowym okresie pracy, nie stanowi one jednak zadowalajcego wiadectwa. Zbyt wiele uwagi przykada si zwykle do relacji wiadkw i zbyt atwo akceptuje si pewne niedostatecznie skontrolowane warunki. Niestety trzeba stwierdzi, e trudno polega na wiadectwach obserwatorw. Czowiek jest obserwatorem bardzo niedokadnym, czsto wrcz faszywym, tak e trudno dawa wiar jego zeznaniom, w ktrych opiera si jedynie na wiadectwie swoich zmysw. Wyniki licznych bada eksperymentalnych wiadcz, e opinia ta nie jest zbyt surowa. Aczkolwiek dotycz one zwykle wartoci zezna wiadkw w sdach, to jednak maj pewien zwizek ze sprawami interesujcymi nas w tej chwili. Celem zbadania niedokadnoci zezna przeprowadza si zwykle nastpujcy eksperyment. Zbiera si grup studentw, ktrym daje si wykad o niedokadnoci zezna wiadkw, a nastpnie inscenizuje jakie ekscytujce wydarzenie. Na przykad, w czasie wykadu wpada kto z zewntrz i wyjmuje rewolwer groc, e zabije wykadowc. Zwykle kilku studentw wyprowadza intruza z pokoju. Wykadowca zwraca si wtedy do studentw z prob o opisanie incydentu, jaki si wanie rozegra. Osobom, ktre nie uczestniczyy nigdy w tego typu eksperymencie trudno byoby uwierzy, jak niedokadne s te relacje. W niektrych opisach rewolwer staje si np. noem, strzelb lub kijem, intruz jest w nich kobiet, starym czowiekiem z brod, Murzynem czy te chorym umysowo. wiadkowie niemal zupenie znieksztacaj tre jego wypowiedzi i wreszcie liczba studentw, ktrzy wyprowadzili go z pokoju albo niepomiernie wzrasta, albo te z opisu wynika, e napastnik sam si wycofa. Dobr ilustracj takiej techniki badania wiarogodnoci relacji wiadkw jest eksperyment przeprowadzony przez S. J. Daveya. Interesowa si on zjawiskami, o ktrych opowiada si, e wystpuj na seansach spirytystycznych. Posugujc si prostymi, z gry zaplanowanymi sztuczkami Davey zdoa zaprodukowa uczestnikom seansu kilka zjawisk bardzo popularnych na tego rodzaju imprezach. Nastpnie prosi uczestnikw o opisanie wypadkw, ktrych byli naocznymi wiadkami. Po otrzymaniu opisw porwnywa je z tym, co si naprawd zdarzyo. Oto sprawozdanie jednego ze wiadkw tego seansu. Kiedy wszedem do pokoju, w ktrym odbywa si seans, przeszukiwano wszystkie meble, a pan Davey wywrci nawet na wierzch swoje kieszenie. Drzwi zostay zamknite na klucz i opiecztowane, wiata zgaszono, wszyscy nie wyczajc p. Daveya siedzieli dokoa stou, trzymajc si za rce. Pozytywka graa na stole, a nastpnie unosia si w powietrzu. Sycha byo pukanie i od czasu do czasu ukazyway si jasne smugi wiata. Pojawia si gowa kobieca, ktra zbliaa si coraz bardziej, a si w kocu rozpyna. W kilka sekund pniej zjawi si mczyzna, widoczny tylko do poowy ciaa. Ukoni si, nastpnie znik przez sufit z odgosem, przypominajcym szuranie. Inny wiadek - kobieta - podobnie opisaa przebieg zdarze, wspominajc o przeszukiwaniu pokoju, opiecztowaniu drzwi, o rozmieszczeniu medium i uczestnikw seansu przy stole. Podaa ona, e pojawia si gowa kobiety w silnym wietle, a nastpnie czowiek z brod, ktry czyta ksik, a potem znikn przez sufit. Przez cay ten czas rce p. Daveya byy trzymane przez rce jego ssiadw z obu stron, a kiedy zapalono wiato, drzwi byy nadal zamknite na klucz, pieczcie za nienaruszone. Opis podany przez trzeciego wiadka by jeszcze bardziej sensacyjny. Stwierdzi on mianowicie, e nic nie zostao przygotowane, a seans mia zupenie przypadkowy przebieg. Po opisie zamykania

drzwi na klucz i opiecztowywania ich przeszed do tego, e dotkna go jaka zimna i lepka rka i e sysza rne odgosy. Nastpnie ujrza on niebieskawe wiato, ktre migocc nad gowami obecnych, zamienio si stopniowo w zjaw przeraajc w swej brzydocie, ale tak wyran, e kady mg j zobaczy... Wyrane rysy twarzy... rodzaj kaptura okrywa jej gow, a cao przypominaa gow mumii. Nastpnie, wedug opisujcego, pojawia si jeszcze dziwaczniejsza zjawa. Najpierw byo to pasmo wiata, ktre zamienio si stopniowo w brodat gow o wschodnim wygldzie, z kamiennymi nieruchomymi oczami. Kiedy seans si skoczy, drzwi byy nadal zamknite na klucz i opiecztowane. Tyle o sprawozdaniach. A oto co si dziao naprawd. W rzeczywistoci seans nie by przypadkowy, ale starannie przygotowany. Odbyy si przedtem kilkakrotne prby. Kiedy seans si rozpocz, pan Davey wykonywa wszystkie ruchy tak, jakby zamyka drzwi, w kocu jednak z powrotem przekrci klucz i drzwi pozostay w rzeczywistoci otwarte. Rekwizyty zostay umieszczone w kredensie pod pk z ksikami. Uszy one uwagi osb przeszukujcych pokj, gdy w momencie, kiedy zbliano si do tego miejsca, pan Davey odwrci uwag obecnych wywracajc kieszenie swojej marynarki, na dowd, i niczego przy sobie nie ma. Kiedy wiato zostao zgaszone, wtajemniczony w t histori asystent doktora wszed przez otwarte drzwi, wywoujc wszystkie wyej opasane zjawiska. Grajca gono pozytywka zaguszaa jego wejcie. Zjawa o przeraajcej brzydocie bya to maska udrapowana w mulin z konierzem tekturowym pomalowanym wiecc farb. Drug zjaw by sam asystent, stojcy za krzesem doktora w takiej pozycji, e wiato fosforyzujce z ksiki, ktr trzyma, padao wprost na jego twarz. Odgos szurania przy pozornym znikaniu zjaw przez sufit, powsta przypadkowo i zosta przez wiadkw zinterpretowany odpowiednio do tego, jaki obraz caego seansu wytworzy si w ich umyle. Kiedy zapalono na nowo wiato, gumowany papier, ktrym piecztowano drzwi, odpad, ale pan Davey przyklei go natychmiast z powrotem, odwracajc uwag obecnych gonym woaniem, e drzwi byy nietknite. Seanse pana Daveya byy tak przekonujce, e niektrzy z wybitnych badaczy, z biologiem A. R. Wallacem wcznie, nie chcieli uwierzy, kiedy owiadczy, i nie ma adnych spirytystycznych zdolnoci i e wszystko to byo jedynie wynikiem zastosowania pewnych trikw. W kocu doszo nawet do tego, e magik musia udowadnia, i nie jest medium. Przeprowadzone w ostatnich czasach badania tego rodzaju wykazay jak niewielk warto maj zeznania wiadkw, kiedy brak jest obiektywnej kontroli. Konkluzja ta nie zdziwi nikogo, kto kiedykolwiek widzia dobrego iluzjonist przy pracy w czasie pokazu. A przecie rzeczy, ktre dziej si na seansach spirytystycznych s w wikszoci przypadkw o wiele mniej cudowne od tego, co widzimy na jasno owietlonych scenach w obecnoci tysicy widzw. Wystarczy kilkugodzinna lekcja elementarnych zasad wykonywania sztuczek magicznych, aby przecitnie zdolny czowiek potrafi wywoa rzekome zjawiska parapsychiczne, ktre podziwiamy w czasie seansw, spirytystycznych. Naley przy tym z naciskiem podkreli, e wiadkowie, ktrych wprowadzono w bd nie byli ludmi wybitnie mao inteligentnymi ani szczeglnie atwowiernymi. Wydaje si, e w tych warunkach nawet wybitny naukowiec nie mgby opisa prawidowego przebiegu wydarze. Stwierdzono naukowo, e celem uzupenienia ludzkich obserwacji naley stosowa przyrzdy, a posugujcy si nimi musz wiele lat na nich praktykowa, zanim si uzna, e ich opisy rzeczywicie oddaj to, co si dziao w czasie eksperymentu. Opinia, jakoby w wypadku badania zjawisk parapsychicznych takie zabezpieczenie w postaci przyrzdw byo niepotrzebne, jest na pewno niesuszna, zwaszcza jeli si

wemie pod uwag fakt, e panujce ciemnoci i podniecenie badanych w czasie eksperymentu nie tylko nie zmniejszaj potrzeby takiego wzmocnienia kontroli obserwacji, ale j nawet zwikszaj. Dodatkow trudnoci, jak trzeba bra pod uwag, jest to, e nawet najbardziej godny zaufania i inteligentny wiadek daje czsto faszyw i dalek od prawdy relacj jakiego wypadku, ktrego sam by bohaterem. Oto, co przydarzyo si Sir Edmundowi Hornby. Sir Edmund Hornby by naczelnym sdzi Najwyszego Sdu Konsularnego w Chinach i Japonii. Zgodnie z jego relacj, opublikowan przez Towarzystwo Bada Parapsychologicznych w r. 1884, pewien reporter odwiedza go zwykle w godzinach wieczornych, zabierajc wyroki sdowe z danego dnia, tak aby mona je byo opublikowa nazajutrz w gazecie. Pewnej nocy Sir Hornby obudzi si na skutek pukania do drzwi. Do pokoju wszed wspomniany reporter, miertelnie blady. Zbliy si do jego ka i w sposb uprzejmy, ale zarazem jakby z rozpaczliwym naleganiem da od sdziego ustnego resume z przebiegu procesw tego dnia. Sir Edmund uczyni zado naleganiu dziennikarza, ktry wkrtce potem opuci jego dom. Spojrzawszy na zegarek, Sir Edmund stwierdzi, e jest wp do drugiej w nocy. Pani Hornby obudzia si rwnie i m opowiedzia jej o caym tym wydarzeniu. Nastpnego dnia Sir Homby dowiedzia si, e dziennikarz ten umar tej wanie nocy. Jeszcze o godzinie 12.45 widziano go, jak pisa, a o wp do drugiej ona jego stwierdzia, e nie yje. Obok ciaa znaleziono notatnik, w ktrym zapiski uryway si na tytule do artykuu na temat wyrokw. Najprawdopodobniej dziennikarz umar na atak serca i - jak stwierdzano - nie mg on wychodzi z domu tej nocy. Mamy wic mroc krew w yach histori, opowiedzian przez wysoce wiarogodnego wiadka. Tymczasem, jak si w jaki czas potem okazao, dziennikarz, o ktrym mowa, umar midzy sm a dziewit rano, przy czym dzie poprzedzajcy jego mier by dniem, w ktrym sdzia nie rozpatrywa adnych spraw w sdzie. Ponadto mier jego nastpia na trzy miesice przed lubem Sir Edmunda Homby. Syszc o tych faktach, ktrych prawdziwo bya nie do obalenia, Sir Edmund przyzna, e pami musiaa mu spata figla. Nie wydaje si prawdopodobne, by Sir Edmund specjalnie wymyli tak histori i pozwoli na jej opublikowanie wiedzc, e jest nieprawdziwa i e bdzie wok niej duo haasu. Wydaje si raczej, e istotnie mia wizj zmarego dziennikarza, za rne interesujce szczegy byy do niej stopniowo dodawane, tak e w kocu wydarzenie ulego w jego pamici cakowitej przemianie. U kadego czowieka moe wystpi tego rodzaju znieksztacenie wspomnie, szczeglnie gdy chodzi o jakie silne przeycie emocjonalne. Tak wic Sir Edmund zareagowa tak, jak by to uczynio wiele ludzi w podobnym wypadku. wiadectwo jednego czowieka, nawet najbardziej autorytatywnego, nie moe by wic przyjmowane za dowd wystpienia zjawisk spirytystycznych. Miaaby to oznacza, e powinnimy odrzuci wszelkie opisy zjawisk telepatii i jasnowidztwa? Odpowied na to pytanie brzmi, e olbrzymia ich wikszo jest bardzo sugestywna, ale nie mog one przekona sceptykw, a w dziedzinie tak mao zbadanej, jak ta, kady naukowiec musi z zasady by sceptykiem. Jeli tylko moliwa jest jaka inna alternatywna odpowied czy wytumaczenie rzekomego spostrzeenia pozazmysowego, to tego rodzaju tumaczenie, choby nie wiedzie jak mao prawdopodobne, musi by zaakceptowane przez naukowca. Tak wic, dopki istnieje moliwo oszustwa, triku, ukartowanej zmowy, zbiegu okolicznoci, pomyek pamici itp., naukowiec moe wprawdzie uzna dane przypadki za ciekawe i nawet wysnuwa na ich podstawie

pewne hipotezy, ale w adnym wypadku nie moe ich przyj za dowody istnienia telepatii czy jasnowidztwa. A jednak byy przypadki jasnowidztwa czy telepatii, ktre najwikszemu sceptykowi trudno wytumaczy w normalnych kategoriach. Warto wspomnie o pani Piper, modej matce z Bostonu w stanie Massachussets. Jej niezwyke zdolnoci zwrciy na siebie uwag profesora Williama Jamesa, jednego z najwybitniejszych psychologw. Znajc dobrze cudowne media profesor odnis si z pocztku z lekcewac pobaliwoci do historii, ktr opowiedziay mu o pani Piper jego dwie krewne ogromnie tym przejte. Kiedy jednak uda si do niej sam, by skontrolowa prawdziwo ich opowiadania, od razu zmieni zdanie. Pani Piper staa si od tej chwili jego nadzwyczajnym przypadkiem i przez cay czas swej kariery bya stale przedmiotem bada i obserwacji najbardziej kompetentnych i krytycznych eksperymentatorw. Do dowiadcze z pani Piper prowadzanych przez prof. Jamesa przyczy si dr Richard Hodgson, sekretarz amerykaskiego Towarzystwa Bada Parapsychologicznych. Hodgson znany by ze swej zdolnoci demaskowania nieuczciwych mediw. W tym przypadku posun si tak daleko, e wynaj detektyww, aby obserwowali pani Piper i jej rodzin celem ustalenia, czy pani Piper nie stara si o informacje dotyczce prywatnego ycia uczestnikw seansw, w ktrych braa udzia. Jak si okazao, przez cay ten czas nie udowodniono jej ani jednego nieuczciwego czynu. Najsilniejszym atutem pani Piper byo to, e potrafia, zupenie nieznajomym osobom opowiada szczegy z ich prywatnego ycia, ktre jej samej nie mogy by znane. W celu uzyskania cakowitej pewnoci, e pani Piper nie ma adnych informacji o ludziach, ktrych sprawy odgaduje, zaproszono j do Anglii, gdzie spotykaa si z cudzoziemcami, o ktrych yciu nie moga nic wiedzie. Oto przykad jednego z jej wyczynw. W okresie, w ktrym przydarzya si historia, o ktrej teraz opowiemy, pani Piper mieszkaa w domu Sir Olivera Lodge'a, profesora fizyki uniwersytetu w Liverpool. Sir Oliver przyj wanie now sub, ktra nie moga jeszcze zna koligacji rodzinnych swego pana. Lodge, w owym czasie nastawiany jeszcze bardzo sceptycznie do caej tej sprawy, podj nawet takie rodki ostronoci, jak zamknicie pod kluczem wszystkich albumw z fotografiami i egzemplarzy biblii oraz osobicie przeszuka baga pani Piper. Poza tym zaprasza do domu zupenie obcych ludzi, ktrych przedstawiano pani Piper pod zmienionym nazwiskiem. Naley nadmieni, e sama pani Piper nie wykazywaa najmniejszego objawu jakiegokolwiek wcibstwa i wydawaa si raczej skupiona wewntrznie. Lodge przeprowadzi z pani Piper nastpujcy eksperyment. Napisa mianowicie do swego wuja, proszc go o jak pamitk po jego bracie bliniaku, ktry umar przed dwudziestu laty. Wuj przysa stary zegarek. Lodge wrczy go pani Piper, kiedy znajdowaa si w transie. Pani Piper odpowiedziaa niemal natychmiast, e zegarek nalea do jego wuja, po czym, jkajc si wykrztusia w kocu imi Jerry. Lodge zachci wuja Jerryego do przywoania wydarze z lat chopicych, o ktrych yjcy brat mgby pamita. Wiele z nich wymienia pani Piper, a wic histori o pywaniu w zatoce morskiej, w ktrej o mao si nie utopi, o zabiciu kota na polu pana Smitha, o posiadaniu jakiego dugiego kawaka dziwnej skry, podobnej do skry wa. Wuj, z ktrym Lodge by w staym kontakcie listownym, nie pamita wprawdzie wszystkich tych szczegw, ale inny brat, Frank, potwierdzi prawdziwo wszystkich wymienionych przez pani Piper wydarze. Lodge wysa specjalnego czowieka do wioski, w ktrej kiedy mieszka wuj Jerry, aby dowiedzia si rnych szczegw z ycia nieboszczyka od starych ludzi, ktrzy go znali. Okazao si, e ludzie ci nie

pamitali prawie adnych szczegw, odgadnitych przez pani Piper. Warto zaznaczy, e sam Lodge o dziecistwie swego wuja nic nie mg powiedzie, pki nie zbada, czy twierdzenia medium odpowiaday prawdzie. Wydaje si e mamy tutaj do czynienia z wypadkiem - opisanym przez ludzi zdrowych psychicznie i inteligentnych - ktry trudno byoby wyjani inaczej ni za pomoc spostrzegania pozazmysowego, chyba e zoymy wszystko na karb przypadku. Przypadek jednak rzadko daje w efekcie takie rewelacje, jak opowiadane przez pani Piper. Naley przy tym podkreli, e nie by to odosobniony przypadek i e pani Piper w cigu dwudziestu piciu lat co dzie wprawiaa wszystkich w zdumienie podobnymi rewelacjami. Takich mediw, jak pani Piper, byo jeszcze kilka i jakkolwiek sam termin medium wzbudza ju u naukowcw niech, nie jest to jednak dostateczna przyczyna, abymy nie mieli bra pod uwag tak sumiennie przebadanych faktw. Bez wzgldu na to, jak nieprawdopodobne moe si wyda tumaczenie za pomoc zbiegu okolicznoci faktw przypisywanych pani Piper i innym mediom, nie moemy ustali stopnia prawdopodobiestwa przypadkowego, prawidowego odgadnicia przez pani Piper imienia wuja Lodge'a. To, co wydaje si nieprawdopodobne jednemu czowiekowi, moe wydawa si prawdopodobne innemu, a nauka nie zajmuje si tego rodzaju subiektywnymi ocenami. Musimy mie statystyczne oszacowanie prawdopodobiestwa prawidowych odgadni w stosunku do oglnej ich liczby, zanim wygosimy jakiekolwiek racjonalne i nadajce si do przyjcia przez nauk twierdzenie. Dziwaczne i niekontrolowane przypadki w czasie seansw, prorocze sny, wypowiedzi mediw wszystko to jest bardzo ciekawe i intrygujce, ale nie nadaje si do obliczania, mierzenia i nie moe by zinterpretowane w terminach statystycznej teorii prawdopodobiestwa. Wkad psychologii do bada nad fenomenami parapsychicznymi jest dwojaki. Po pierwsze, eksperymentator kontroluje warunki, w ktrych te zjawiska powstaj. Po drugie, zjawiskom tym nadaje si taki charakter, aby mona je byo zmierzy i dokona oblicze statystycznych. Taka procedura, a wic cise sprecyzowanie warunkw, w ktrych odbywa si eksperyment oraz ustalenie prawdopodobiestwa zbiegu okolicznoci (bdcego jednym z moliwych tumacze) pozwala osign stopie cisoci, sprawiajcy, e przyjcie czy odrzucenie dowodu na istnienie jakiego zjawiska nie zaley ju od indywidualnego przekonania. Zmiana w ustosunkowaniu si do tych zjawisk bya z pewnoci korzystna, jak rwnie absolutnie konieczna do tego, aby naukowcy mogli uzna istnienie zjawisk rzekomo parapsychicznych. Jest tylko jedno ale: znikny cudowne opowiadania o osobach obdarzonych nadprzyrodzonymi zdolnociami, media, magicy i wyrocznie. Zblady pene pasji dyskusje na temat wiarogodnoci tych opowiada oraz roli przypadku. Zniknli powani brodaci panowie z okresu wiktoriaskiego, ktrzy gromadzili si w maych pokoikach, aby oglda ektoplazm wydzielajc si z ust mediw. Zamiast tego barwnego, atrakcyjnego i penego uroku widowiska mamy obecnie gadko wygolonych modych naukowcw, ktrzy setki tysicy razy, do znudzenia, powtarzaj nieskomplikowane dowiadczenia z odgadywaniem kart. Mamy maszyny do liczenia, ktre pracowicie wystukuj skomplikowane formuy prawdopodobiestwa, zrozumiae jedynie dla wtajemniczonych. Te tak fascynujce ongi historie zostay zredukowane do zwykych stwierdze, jak np. to, e pan A. na pi milionw prb odgadnicia, jak kart wycign eksperymentator, powinien odgadn prawidowo (jeeli bra pod uwag tylko przypadek) raz na 52

prby, a odgad raz na 50 prb. Prawdopodobiestwo uznania tego wyniku za przypadkowy byo w tym wypadku znikome. Prny jest al za epok wiktoriask, nic ju nam jej nie wrci. Ale, jak to czytelnik bdzie mia mono sam wkrtce sprawdzi, poprawa w metodologii zostaa okupiona pewn cen, a t cen przynajmniej jeli chodzi o niektrych ludzi - jest bezgraniczna nuda wywoana koniecznoci czytania niezliczonych sprawozda podobnych do siebie jak dwa ziarnka grochu, napisanych przez osoby, ktre wykonuj te same czynnoci w tych samych warunkach i ktre uzyskuj wyniki nieznacznie lepsze ni pozwoliby na to przypadek. Na szczcie jednak i w tej, wydawaoby si, tak szarej dziedzinie s momenty ciekawe a nawet fascynujce. Zanim jednak o nich opowiemy, rozpatrzymy pokrtce podstawy statystyczne wspczesnych bada nad spostrzeganiem pozazmysowym. Niech czytelnik wemie tali 52 kart, potasuje j dokadnie, przeoy i obejrzy kart, znajdujc si na wierzchu. Ogldajc t kart, niech nacinie przycisk dzwonka elektrycznego, dajc w ten sposb sygna osobie znajdujcej si w drugim pokoju, aby odgada i zapisaa, jakiego koloru jest ta karta. Kart uprzednio wycignit naley woy do talii i cao na nowo potasowa, po czym znw wyciga si kart, osoba badana zgaduje itd. Przyjmijmy, e bdzie 1200 prb odgadnicia. Jest rzecz oczywist, e prawdopodobiestwo prawidowego odgadnicia koloru karty ma si jak jeden do czterech. Tak wic, jeliby w naszym eksperymencie odgrywa rol jedynie przypadek, to prawdopodobiestwo prawidowego odgadnicia rwnaoby si jednej czwartej 1200, czyli wynosioby 300. Oczywicie jest mao prawdopodobne, aby w kadym poszczeglnym badaniu liczba poprawnie odgadnitych kart wyniosa dokadnie 300. Czasem bdzie ona wysza, a czasem nisza. Jeeli przeprowadzilibymy 100 eksperymentw, z ktrych kady skadaby si z 1200 prb odgadnicia, to liczba poprawnych odgadnie wahaaby si w okolicach 300: od 270 do 330. Niekiedy uzyskalibymy wiksz rozpito wynikw, ale zgodnie z hipotez, e dziaa tu jedynie przypadek, w wikszoci eksperymentw wyniki wahayby si wanie w tych granicach. Przypumy, e mamy osob badan, ktra poprawnie odgada kolor karty w 400 wypadkach na 1200 prb. Czy moemy skwitowa taki wynik stwierdzeniem, e jest to tylko zbieg okolicznoci? Odpowied na to pytanie nie moe brzmie po prostu tak lub nie. W takim wypadku musimy obliczy, jakie jest prawdopodobiestwo, e tak due odchylenie od oczekiwanego wyniku mogo si zdarzy przez przypadek. Jeeli idzie o nasz przykad, to prawdopodobiestwo wynosioby mniej ni jeden do miliona, w zwizku z czym trudno byoby uzyskany wynik uzna za przypadkowy. Gdyby szanse wygrania wycigu przez konie wynosiy jeden do miliona, to na pewno niewielu ludzi zechciaoby na takiego konia stawia. I podobnie, jeeli szanse przeciw koincydencji maj si jak jeden do miliona (a tak wanie byo w podanym przykadzie), to niewielu naukowcw bdzie si upiera przy tumaczeniu caej sprawy za pomoc przypadku. Mamy wic prawo wnioskowa, e jaki inny czynnik wchodzi tu w gr, a nie czysty przypadek. Jeeli kto bardzo mocno upiera si przy pogldzie, e telepatia i jasnowidztwo nie istniej, to moe twierdzi, i szanse przeciwko ich istnieniu s tak wielkie, e aden pojedynczy eksperyment nie moe by przekonywajcy. Aby dowie susznoci tego rozumowania, powinnimy po prostu podwoi liczb eksperymentw. Jeeli uzyskalibymy ponownie 400 poprawnych odgadni, szanse przeciwko przypadkowi wzrosyby do okoo 1 miliona do kwadratu. Moglibymy oczywicie w dalszym cigu oblicza prawdopodobiestwa, ale dla wikszoci ludzi wystarczajcy jest taki stosunek, jak jeden do miliona, oczywicie przy zaoeniu, e eksperyment by poprawnie przeprowadzony pod innymi wzgldami. Czytelnik moe, rzecz jasna, w odniesieniu do tego problemu upiera si przy

rozumowaniu Pascala. Pamitajmy, e Pascal by rwnoczenie bardzo utalentowanym matematykiem i arliwym wyznawc katolicyzmu. Jak przystoi jednemu z twrcw nowoczesnej teorii prawdopodobiestwa, uy on swej teorii dla udowodnienia, e powinnimy wierzy w Boga. Oto jak przeprowadzi on dowd na istnienie Boga. W raju panuje szczliwo nieskoczona. Tak wic, jeli nawet przyjmiemy, e prawdopodobiestwo istnienia Boga jest bardzo znikome, to pomnoone przez nieskoczono, staje si ono pewnoci. Std logiczny wniosek, e powinnimy wierzy w Boga. Argumentacja Pascala nie trafia do przekonania ani matematykom, ani jego wspwyznawcom, i przesza do potomnoci jako osobliwo myli. Jej odwrcenie, zgodnie z ktrym zjawiska parapsychiczne s nieskoczenie nieprawdopodobne, w zwizku z czym nie moe dowodzi ich istnienia aden skoczony zbir prawdopodobiestw - zyskao co prawda szerszy poklask, nie przeszkadza to jednak temu, e jej podstawa logiczna jest, podobnie jak w poprzedniej argumentacji, faszywa. Wiele ludzi uwaa oczywicie, e wszystko da si udowodni za pomoc statystyki, tote wspczesne badania i wnioski, jakie z nich pyn, nie robi na nich szczeglnego wraenia. Przyjcie takiego pogldu jest raczej zbyt kracowe, albowiem wiksza cz nowoczesnej nauki opiera si na metodach statystycznych i na rachunku prawdopodobiestwa, zrezygnowanie za z caej nowoczesnej nauki tylko po to, by mc si uwolni od koniecznoci uznania faktu istnienia zjawisk parapsychicznych, byoby przysowiowym wylaniem dziecka z kpiel. Tylko ignorantom lub gupcom mona wszystko udowodni za pomoc statystyki, niemniej wspczesne metody statystyczne zostay tak powszechnie zaakceptowane przez naukowcw, i tylko bardzo nieliczni wrd tych, ktrzy wiedz co nieco na ten temat, bd sdzi, e mona ocali jakikolwiek bdny dowd, poniewa opiera si on na statystyce. Podstaw nowoczesnych bada zjawisk parapsychicznych jest wic takie skonstruowanie eksperymentu, aby mona byo obliczy prawdopodobiestwo przypadkowego pojawienia si danego wyniku. Pozwala to nam oceni, na ile zbieg okolicznoci moe by odpowiedzialny za uzyskany wynik. Jeliby nawet wykluczy zbieg okolicznoci jako prawdopodobn przyczyn uzyskanych w badaniu wynikw, to fakt ten nie moe sam przez si by dowodem istnienia spostrzegania pozazmysowego. Sabo moe tkwi w zaoeniach eksperymentu, co oczywicie stanowioby przyczyn uzyskania wynikw lepszych ni przypadkowe. Zanim wic signiemy do statystyki, jako rozstrzygajcego arbitra, musimy si postara o to, aby nawet najbardziej krytyczny i uparty sceptyk, nie mg podway zaoe naszych eksperymentw. Dopiero wtedy odwoanie si do statystyki moe mie zasadnicze znaczenie. Przede wszystkim naley wspomnie o pracy eksperymentalnej amerykaskiego psychologa Coovera, ktry by zaartym przeciwnikiem teorii spostrzee pozazmysowych. W kadym jego eksperymencie brao udzia dwch ludzi, a mianowicie tak zwany nadawca, czyli osoba dziaajca i odbiorca, czyli osoba zgadujca. Nadawca oglda przy kolejnym przekadaniu talii kad kart, za odbiorca notowa wszystkie swoje odgadnicia. W eksperymentach Coovera brao cznie udzia 105 zgadujcych i 97 nadawcw. On sam siedzia razem z nadawc w jednym pokoju, osoba zgadujca za - w ssiednim pokoju. Coover uywa dwch pokoi, aby uniemoliwi odbiorcy nawet zerknicie na karty i rwnoczenie wykluczy moliwo dania nadawcy choby najdrobniejszego zamierzonego czy te niezamierzonego - sygnau, na podstawie ktrego mogoby nastpi zidentyfikowanie kart.

Zapisano ogem 10 000 odpowiedzi (odgadni) przy uyciu talii skadajcej si z czterdziestu kart, z ktrej usunito wszystkie figury. Po przetasowaniu i przeoeniu talii, Coover rzuca kostk i zalenie od tego, jaka wypada liczba, parzysta lub nieparzysta, decydowa, czy nadawca moe obejrze dan kart, czy te nie. Prby, w ktrych nikt z eksperymentujcych danej karty nie widzia, miay suy za kontrolne w stosunku do tych prb, w ktrych nadawca koncentrowa swoj uwag na kartach. Obecnie jednak uznalibymy te pierwsze za prby badania jasnowidztwa, a te drugie za prby badania telepatii. Coover podaje, e liczba poprawnych odgadni zarwno w prbach na telepati, jak i w kontrolnych, nie bya wiksza od oczekiwanej (gdyby w gr wchodzi tylko przypadek), w zwizku z czym wysnu on wniosek, e nie ma dowodw na istnienie telepatii. Naley jednak podkreli, e na ogln liczb 10 000 odgadni, a 294 byy prawidowe, mimo i oczekiwano tylko 250 poprawnych odpowiedzi i mona wykaza, e szanse przeciwko przypadkowemu wystpieniu tej liczby maj si jak 160 do 1. Szanse 20 do 1 przeciwko danemu zjawisku uwaane s zwykle za znaczce w badaniach psychologicznych, za szanse 100 do 1 za bardzo znamienne. Gdyby to by zwyky eksperyment psychologiczny, eksperymentator uznaby niewtpliwie, e dowid istnienia spostrzegania pozazmysowego. Osignite wyniki na pewno nie potwierdzaj przekonania Coovera, i przeprowadzone przez niego eksperymenty nie dostarczyy dowodw na istnienie telepatii czy jasnowidztwa. Z drugiej jednak strony, trudno uzna je za dowd pozytywny. Sabo jego pracy tkwi w brakach samego eksperymentu. Jak trafnie wskazali S. G. Soal i F. Bateman w pracy Modern Experiments in Telepathy (Nowoczesne dowiadczenia nad telepati) uyta przez Coovera metoda rcznego tasowania pojedynczej talii kart w celu otrzymania moliwie przypadkowo uoonej ich sekwencji, nie bya metod zbyt skuteczn. Przy przekadaniu bowiem talia kart ma zawsze tendencj do atwiejszego otwierania si w pewnych miejscach, w zwizku z czym, jeli karta znajdujca si w takim miejscu jest akurat bardziej popularna, jak na przykad dziewitka karo lub as pik, wtedy karta ta zjawia si czciej ni inne i czciej si j zgaduje. W ten sposb zwiksza si liczb trafnych odgadni. W kadym razie naley zaznaczy, e metoda wprowadzana po raz pierwszy przez Coovera, cho bdna pod wzgldem technicznym, daa jednak pewne dowody na istnienie spostrzegania pozazmysowego, skoro szanse (przeciwko przypadkowemu pojawieniu si danego wyniku) przedstawiaj si jak 160 do 1. Dlatego te dziwny wydaje si fakt, e cigle jeszcze, i to do czsto, cytuje si Coovera jako tego, ktry obali moliwo istnienia spostrzegania pozazmysowego. Jest to interesujcy przykad naginania pewnych faktw do wasnych pobonych ycze oraz negowania dowodw. Niestety literatura przedmiotu dostarcza wielu podobnych przykadw. Trzech holenderskich badaczy, Heymans, Brugmans i Wynberg, zastosowao inny od cooverowskiego typ eksperymentu. Zgadujcy siedzia z zawizanymi oczami przed du szachownic, na ktrej byo 48 kwadratw zamiast normalnych 64. Pole szachownicy obejmowao sze rzdw ponumerowanych od 1 do 6 i osiem kolumn oznaczonych literami od A do H, tak e kady z czterdziestu omiu kwadratw mona byo okreli za

pomoc litery i liczby. (Zastosowano wic kontynentaln notacj szachow)3. Eksperymentatorzy przebywali w pokoju znajdujcym si tu nad pokojem, w ktrym siedzia zgadujcy, i obserwowali go przez okienko z grubej szyby umieszczonej w pododze. Wybierali oni jeden z czterdziestu omiu kwadratw, wycigajc po jednej karcie z dwch potasowanych zestaww, z ktrych jeden zawiera cyfry od 1 do 6, a drugi litery od A do H. Obserwowali, jaki wybr uczyni zgadujcy po czym wybr ten zapisywali i porwnywali z wybranym przez siebie kwadratem. Najlepsze wyniki osign pewien badany mody czowiek nazwiskiem van Dam, ktry na 187 prb odgad poprawnie szedziesit razy. Trzeba nadmieni, e oczekiwano (jeeli bra pod uwag wycznie przypadek) tylko czterech poprawnych odgadni. Jakkolwiek uzyskany wynik rwnie ley znacznie powyej granicy, ktra byaby ju statystycznie znaczca dla odrzucenia hipotezy o roli przypadku, to jednak w stosunku do uytej w eksperymencie techniki nasuwaj si pewne zastrzeenia. Po pierwsze, warunki obserwacji byy dla eksperymentatorw raczej niekorzystne, w zwizku z czym mogli oni uzna za poprawne rwnie odgadnicie bliskie poprawnego. Ponadto, zachodzi rwnie moliwo, e obserwatorzy, wiedzc, ktry kwadrat wybrali i jednoczenie obserwujc zgadujcego, pochylonego nad szachownic, wpadali w podniecenie, gdy jego rka znajdowaa si w pobliu waciwego pola; podniecenie to mogo si przejawia w postaci drobnych, nieuwiadomionych porusze, syszalnych dla odgadujcego i mogcych mu sygnalizowa, ktry kwadrat powinien wybra. Tego rodzaju zastrzeenia mog si czytelnikowi wyda nieistotne lub caa sprawa nieprawdopodobna, ale istnieje w historii bada z tej dziedziny wiele dowodw przemawiajcych za tym, e nawet bardzo nieznaczne sygnay suchowe lub wzrokowe mog dostarczy odgadujcemu potrzebnych informacji. Niech dwa przykady posu na poparcie naszego twierdzenia. Pierwszy - to historia o koniach z Eberfeld. Sawne te konie wykazyway niezwyky stopie inteligencji, rozwizujc zadania arytmetyczne zadawane im przez widzw. A jednak wbrew opinii wielu badaczy traktujcych te eksperymenty powanie, po dokadnym zbadaniu tej sprawy okazao si, e konie reagoway na ledwie widoczne - zreszt najprawdopodobniej niewiadome - poruszenia tresera. W podobny sposb wielu wystpujcych publicznie magikw znajduje ukryte przedmioty, kierujc si bezwiednymi ruchami widzw, ktrzy znaj miejsce ich ukrycia. Klasycznym przykadem korzystania z takich podprogowych sygnaw suchowych jest przypadek otewskiej wiejskiej dziewczynki, Ilgi. Dugi czas wszyscy byli przekonani, e umie ona czyta za pomoc telepatii kad ksik, na ktr patrzya jej matka. W czasie takiego seansu, matka jej znajdowaa si za ni z tyu i zachcaa j do czytania, a dziewczynka, jkajc si, czytaa zgosk po zgosce. Po nagraniu na tam wykrzyknikw matki zachcajcych dziewczynk do czytania, i po odtworzeniu ich przed Ilg, ustalono, e dziewczynka reagowaa na pochodzce od matki niezwykle sabe sygnay suchowe. Sygnay te nie byy dostrzegane przez wielu badaczy, ktrzy w ten sposb dali si nabra na wyczyny Ilgi. Wystpujcy publicznie magicy czsto korzystaj z takich sygnaw. Jasnowidz siedzi na przykad na scenie z zawizanymi oczami, gdy jego partner obchodzi audytorium, proszc o wrczanie mu rnych przedmiotw, ktrych nazwy w jasnowidz ma odgadn. Odpowiedzi oparte s tutaj na sygnaach suchowych, uoonych w pewien system, uchwytnych dla zgadujcego a wymykajcych si uwadze widzw. S nawet dowody na to, e niejedna zgrana para partnerw brydowych opiera swoje sukcesy na tej samej zasadzie!

W Anglii stosuje si odmienn notacj szachow (przyp. tum.).

Mona oczywicie dowodzi, e Heymans i inni eksperymentatorzy naleeli do wysoce kompetentnych psychologw i e byli bardzo czujni na tego rodzaju zjawiska. Argument taki jest na pewno uzasadniany, ale nie mona go uzna za rozstrzygajcy. Uznanie jakiego eksperymentu za rozstrzygajcy w tego typu sprawach nie moe opiera si na wierze czy przekonaniu o czyjejkolwiek zawodowej kompetencji. Procedura eksperymentalna nie moe mie adnych sabych stron. Najlejsza bowiem moliwo faktu, e danemu osobnikowi udao si osign swj cel za pomoc innych ni spostrzeganie pozazmysowe rodkw, wyklucza uznanie rezultatw danego eksperymentu za rozstrzygajce. Wspomniane wyej przypadki koni eberfeldzkich, jak i Ilgi, ktre pierwotnie zostay uznane za autentyczne przykady telepatii przez naukowcw tej miary co badacze holenderscy, s najlepszym dowodem, jak bardzo konieczna jest najdalej posunita ostrono. Badaniem telepatii zaj si nastpnie G. R. Estabrooks, ktry uywa w tym celu zwykej talii kart do gry. Zastosowa on odpowiednie rodki ostronoci, a mianowicie umieci nadawc i odbiorc w dwch czciach pokoju, przedzielonego ciank dwikoszczeln z podwjnymi drzwiami, ktre byy zamknite przez cay czas trwania eksperymentu. Przeprowadza on rwnie eksperymenty na dalsze odlegoci, podczas ktrych nadawca i odbiorca siedzieli w dwch pokojach oddalonych od siebie o 60 stp. Wyniki tych eksperymentw byy statystycznie istotne na poziomie 0,001 (1:1000), liczba prb bya jednak stosunkowo niewielka, poniewa jak si wydaje, Estabrooksa zniechci fakt, e osoby badane, ktre na pocztku miay duo poprawnych odgadni, w miar trwania prb uzyskiway coraz gorsze wyniki. Fakt ten zosta potwierdzony w czasie przeprowadzania wielu innych bada, w zwizku z czym mona go nawet uzna za jakie powszechne zjawisko psychologiczne. Szkoda, e Estabrooks nie kontynuowa swej pracy, ktra do czasu wprowadzenia najnowszych metod, bya chyba pod wzgldem technicznym najlepsza, a ktrej wyniki, chocia bardzo obiecujce, nie osigny poziomu statystycznej istotnoci, pozwalajcego uzna fakt spostrzegania pozazmysowego. Przejdmy teraz do bada J. B. Rhine'a, pracujcego na Duke University w pnocnej Karolinie. Niezliczone badania przeprowadzone przez niego, jego on i licznych jego studentw oraz kolegw sprawiy, e parapsychologia staa si modna. Eksperymenty Rhine'a s tak dobrze znane, e ogranicz si do mniej szczegowego ich opisu, ni zasugiwayby ze wzgldu na sw wag. Gwn innowacj techniczn, wprowadzon przez Rhine'a, byo uycie nowego rodzaju materiau eksperymentalnego. Podczas gdy poprzednicy jego uywali kart do gry i liczb, Rhine wprowadzi tak zwane karty Zenera, na ktrych figurowa jeden z piciu symbolw: koo, kwadrat, picioramienna gwiazda, faliste linie i znak plus. Kada talia takich kart skadaa si z 25 kart po pi z kadym z wymienionych znakw. Taka reforma techniki badawczej moe si wyda nieznaczna, a jednak jest ona z wielu przyczyn wana. S bowiem pewne ulubione karty i liczby. Jeli chodzi np. o karty do gry, to as pik i dziewitka karo s znacznie czciej wymieniane ni czwrka trefl czy as kier. Wrd liczb czciej wymienia si siedem ni dwa. Tak wic karty i liczby cz si z pewnymi wartociami, ktre przeszkadzaj w obliczaniu przypadkowych odgadni i podwaaj zaoenie eksperymentu, zakadajce rwnowano wszystkich odgadywanych znakw dla osb badanych. Rhine, wybierajc pi stosunkowo neutralnych znakw, wyeliminowa wiksz cz tych trudnoci, jakkolwiek ta metoda rwnie nie prowadzi do cakowitego ich usunicia.

Usiujc rozgraniczy telepati od jasnowidztwa, Rhine zastosowa z pomoc tych kart rozmaite techniki. I tak w pewnych prbach badania telepatii nadawca oglda kad kart po kolei i przekazywa j odbiorcy. W prbach badania jasnowidztwa nadawca podnosi tylko kad kart po kolei, nie ogldajc jej, po czym odkada j, aby nastpnie moga by skonfrontowana z odgadniciem jej przez odbiorc. Przy tak zwanej technice lepej nadawca spoglda tylko na tali kart Zenera, a odbiorca prbowa odgadn kolejno kart (nadawca nie dotyka kart). Rhine opublikowa zdumiewajce wyniki, ktre zwikszay szanse przeciwko roli przypadku, i te wyniki wszake wywoay fal krytyki. Niektre zastrzeenia byy natury statystycznej i odnosiy si do faktu, e kada talia zawieraa wanie pi kart opatrzonych tym samym znakiem. Taki zbir kart nie jest zestawem cakowicie przypadkowym i wymaga nieznacznej modyfikacji wzoru uywanego do obliczania prawdopodobiestwa. Ta niezbdna korekta jest bardzo nieznaczna, nie mona wic twierdzi, e brak jej mg mie jaki decydujcy wpyw na wyniki Rhine'a. W pniejszym etapie jego pracy albo uywano owego poprawionego wzoru, albo kolejno znakw bya ustalona na podstawie tablic liczb przypadkowych - co wydaje si bardziej waciwe. W kadym razie trzeba nadmieni, e zastrzeenia natury statystycznej, wysuwane przeciwko Rhine'owi - z wyjtkiem tego jedynego wypadku - okazay si nieistotne i nie ulega najmniejszej wtpliwoci, e o ile nowoczesne eksperymenty dotyczce telepatii nasuwaj zastrzeenia, o tyle krytyka ich musi by raczej oparta na zarzutach natury eksperymentalnej, a nie statystycznej. Na temat statystyki kry mnstwo nonsensw, wypowiadanych nawet przez ludzi, po ktrych by si tego najmniej mona byo spodziewa, naley wic podkreli, e najwiksze autorytety w dziedzinie matematyki udzieliy swego bogosawiestwa obecnie stosowanym metodom analizy. Krytykowano rwnie niedostateczne tasowanie kart. Wikszo graczy w karty dobrze wie, e zwyke tasowanie i przekadanie nie rozbija cakowicie sekwencji kart i jeli zdarzy si, e sekwencja, tak jak j widzi zgadujcy, zgodzi si z rzeczywist, to zachodzi wwczas moliwo, e podobne sekwencje utrzymuj si mimo wielokrotnego tasowania, co da wyniki nieco lepsze od oczekiwanych. Chocia prawd jest, e sukcesywne ukady kart uzyskane po wielokrotnych tasowaniach talii kart Zenera, nie skadaj si z doskonale przypadkowych kombinacji kart (a istnieje 623360743125120 moliwych ukadw dwudziestu piciu kart), to jednak istniej dowody eksperymentalne na to, e wysokich wynikw uzyskiwanych przez dobrych zgadywaczy nie mona przypisa tylko tym odchyleniom od idealnej przypadkowoci. Da si to udowodni w bardzo prosty sposb, mianowicie przez porwnywanie kolejnoci zgadywanych przez dan osob kart z kolejnoci kart, ktrych nie przeznaczono do zgadywania. W ten sposb moemy porwna wyniki zgadywa p. Smitha z ukadem kart pokazanych przy innej okazji pani Doolittle, a wyniki zgadywa pani Doolittle z ukadem kart zgadywanym przez p. Smitha. Przy oglnej liczbie 0,5 miliona takich porwna, redni wynik wynosi 4,9743 w stosunku do 5 (a takiego wyniku oczekujemy uwzgldniajc tylko przypadek). Dlatego te nie mona z tego punktu widzenia kwestionowa rednich wynikw 7, 8 lub nawet wyszych, uzyskanych przez zdolnych zgadywaczy. Inn rzekom przyczyn wysokich wynikw byo dowolne przerywanie zgadywania z chwil osignicia odpowiednio wysokich wynikw. W zwizku z czstym pojawianiem si wynikw poniej i powyej przewidywanego wyniku 5 na 25 prb (a taki powinien by wynik, jeeli w gr wchodzi tylko przypadek), przypuszczano, e mona uzyska wysoki wynik, pozwalajc badanemu na kolejne zgadywanie a do chwili, gdy osignie on

wynik wyszy od przecitnego. Wtedy przerywa on zgadywanie, zanim rozpoczn si wyniki gorsze od przecitnych. Badajc w ten sposb wiele osb uzyskamy du liczb odchyle dodatnich, po ktrych zsumowaniu otrzymamy wynik, jakiego nie da si tumaczy przypadkiem. Ta ciekawa i na pierwszy rzut oka prawdopodobna teoria, zastosowana w nieco zmienionej postaci, doprowadzia do ruiny wiele osb grajcych w ruletk w Monte Carlo. Jak wskazuj Soal i Bateman bd tego rozumowania mona wyjani nastpujco. Niektrzy gracze rozpoczynaj od przegranych i graj dalej, uzyskujc rednio negatywne wyniki. Na to, by zamieni je w wyniki pozytywne, trzeba by zagra tak wiele razy, e - przy realnej liczbie dalszych prb - wynik oglny bdzie praktycznie rwny zeru. Jeli chodzi o omawiane eksperymenty, istnieje moliwo - przez przerwanie zgadywania w dogodnym momencie - uzyskania punktacji nieco powyej 5, mona to jednak uwzgldni, stosujc odpowiednie wzory. W adnym natomiast wypadku nie da si postpujc w ten sposb, uzyska staych wysokich wynikw, jakie mona zaobserwowa u niektrych z badanych osb. S tacy, ktrzy przypisuj du liczb poprawnych odgadni niewiadomemu podpowiadaniu. Takie tumaczenie ma, jak ju wyej podawalimy, pewne podstawy. Zarazem jednak przeprowadzone eksperymenty, w ktrych odlego midzy nadajcym, a odbierajcym wynosia kilka mil, wykluczaj moliwo podpowiadania niewiadomego, bd o syszalnoci podprogowej. Trudno bowiem przypuci, aby szept mona byo usysze z takiej odlegoci. W badaniach jasnowidztwa nadajcy nie wiedzia, jaka jest kolejno kart, w zwizku z czym nie mg niczego przekazywa za pomoc szeptu. To samo mona powiedzie o stosowaniu metody lepej. Uwaano rwnie, e bdy powstae przy zapisie i sprawdzaniu przyczyniy si prawdopodobnie do uzyskiwania wynikw lepszych od przypadkowych. Przypuszczano mianowicie, e badacz przejawia tendencj do popeniania bdw zgodnych ze swoim z gry powzitym nastawieniem, uznajc za poprawne zgadnicia nawet te, w ktrych w istocie karta odgadywana nie zgadzaa si z odgadnit. Jednak takie tumaczenie rwnie nie ma cech prawdopodobiestwa. Albowiem, jak wykazaa wielokrotnie przeprowadzona kontrola, bdnych zapisw jest niewiele, a tam gdzie si zdarzaj, wynikaj raczej z opuszczonych trafnych odpowiedzi, ni z zapisania bdnych jako trafnych. Obecnie przy przeprowadzaniu eksperymentw sporzdza si duplikaty zapisw sekwencji wszystkich kart i wszystkich kolejnych odgadni, ktre sprawdza rwnoczenie kilka osb. Nieodpowiednia selekcja danych - oto ostatni z gwnych zarzutw wysuwanych przeciwko Rhine'owi. Przypuszcza si mianowicie, e odrzucono grupy danych, zawierajce jedynie wyniki bdne, a uwzgldniono tylko te, ktrych wyniki byy pozytywne. Inn form tego zastrzeenia jest stwierdzenie, e pozytywne wyniki, publikowane przez niektrych badaczy, s rwnowaone przez znacznie bardziej liczne wyniki negatywne, uzyskane przez innych, ale nie opublikowane wanie ze wzgldu na ich negatywny charakter. Pierwszy z tych zarzutw kwestionuje bezstronno prowadzcego badania. A jednak brak dowodw na to, e Rhine dopuci si tego rodzaju uchybie. W kadym razie naley podkreli, e wielu wrogo uprzednio nastawionych badaczy, zdajcych sobie spraw z moliwoci tego typu bdw, potwierdzio pozytywne wyniki uzyskane przez Rhine'a. W ten sposb ten ostatni zarzut wysuwany przeciwko Rhine'owi naley uzna za obalony. Co si tyczy drugiej jego wersji to mona udowodni, e zmniejszenie wartoci wynikw pozytywnych wymagaoby tak wielkich serii przykadw negatywnych, e byyby one w rzeczywistoci niemoliwe do przeprowadzenia. W zwizku z tym zarzut ten nie da si rwnie utrzyma.

Naley jeszcze wspomnie o innym zastrzeeniu. Przypuszcza si, e jakie szczeglne znaki na koszulkach kart mogy by pewn pomoc dla osb badanych. Na przykad znaki na kartach mogy by odbite tak silnie, e byy rozpoznawalne na koszulce karty. Poza tym istniej moliwoci bezporedniego zobaczenia dolnej karty talii lub karty, na ktrej przeoono tali. Trudno wykluczy moliwo istnienia tych ewentualnoci w czasie przeprowadzania przez Rhine'a niektrych jego wczeniejszych eksperymentw. W kadym razie trzeba podkreli, e ewentualnoci te na pewno nie odgryway roli w caoksztacie pracy Rhine'a. Na og odbierajcy nie mia moliwoci zobaczenia kart, a poza tym nadawca i odbiorca znajdowali si zwykle w oddzielnych pomieszczeniach. Ponadto osoba biorca udzia w dowiadczeniu na og nie wiedziaa, kiedy uzyskaa wynik dobry, a kiedy bdny, a wic nie moga powiza sobie jakich nieatwo dajcych si odszyfrowa znakw na koszulkach kart z ich odnonymi symbolami. Rozpatrujc burz zarzutw, jaka rozptaa si przeciw Rhine'owi trzeba przyzna, e za cz ich ponosi on sam odpowiedzialno. Oglnie biorc, istniej dwie metody wykonywania tego typu eksperymentw. Jedna - przyjta przez Rhine'a - polega na rozpoczciu pracy w warunkach nie ustalonych cile i do pewnego stopnia swobodnych, dziki czemu osoba badana jest nastawiona raczej pozytywnie w stosunku do eksperymentu i chce wsppracowa z eksperymentatorem. Ta sprzyjajca postawa ze strony osoby badanej stanowi wany czynnik psychologiczny, uatwiajcy pozytywne osignicia w pracy. Ten przychylny stosunek moe znikn, jeli wprowadzi si system cisej kontroli. Rhine, starajc si zawsze zachowa ow sprzyjajc postaw podmiotu, zwiksza stopniowo kontrol a do jej cakowitej cisoci uzyskujc nawet wtedy pozytywne wyniki. Alternatywna metoda, to rozpoczcie pracy w warunkach cilejszej kontroli, w tym wypadku zachodzi jednak moliwo, e ucierpiaaby na tym wsppraca z badanym, wskutek czego wyniki byyby gorsze. Metoda Rhine'a jest prawdopodobnie lepsza, ale naley wtpi, czy mia on racj, publikujc wyniki swych eksperymentw przeprowadzonych w mniej rygorystycznie kontrolowanych warunkach. Zarzuty wysuwane wobec tego typu eksperymentw uprzedziy wielu ludzi do pniejszych bada, przeprowadzonych w warunkach cisej kontroli std te wydaje si, e lepiej byaby publikowa tylko te nieliczne wyniki, ktre byy uzyskane w warunkach nie budzcych adnych zastrzee. Jeden z takich imponujcych eksperymentw przeprowadzono na osobie Huberta Pearce, ktry nalea do gwiazd Rhine'a. Odbierajcy i nadajcy znajdowali si podczas eksperymentu w rnych budynkach na terenie uniwersytetu Duke; oba budynki nie miay cznoci telefonicznej. Zgodnie z uoonym uprzednio rytmem czasowym, dr Pratt, ktry przeprowadza eksperyment, zdj grn kart z przetasowanej talii w okrelonej chwili i pooy j na rodku stou grzbietem do gry. Po 30 sekundach Pearce zapisa swj odgadnity wynik, a po dalszych 30 sekundach Pratt zdj nastpn kart. W ten sposb co minut zdejmowano jedn kart, przekadajc 50 kart w cigu jednego posiedzenia. Nastpnie Pratt i Pearce zapiecztowali swe protokoy i przekazali je oddzielnie Rhine'owi, ktry je porwna. Obliczono, e w przeszo 750 prbach Pearce mia rednio 8,7 poprawnych odgadni na 25 kart. W ten sposb szanse przeciwko dziaaniu przypadku miay si jak 1020 do 1. Czytelnik sam moe stwierdzi, e adne z przytoczonych powyej zastrzee nie pozwala wytumaczy wyniku uzyskanego przez Pearce'a. Po paru latach, w cigu ktrych Rhine zaostrzy kontrol warunkw podczas przeprowadzania eksperymentw - daa si zauway wyrana zmiana pogldw na badane zjawiska. Dawniej sdzono,

e prawie kada osoba dysponuje zdolnociami parapsychicznymi i jeeli nawet zdolnoci te s sabe, to eksperymenty z udziaem duych mas ludzi powinny, oglnie biorc, dawa dodatnie wyniki. Nie mona zaprzeczy, e pozytywne wyniki uzyskane w tych przypadkach mogy mie swe rdo w nie do kontrolowanych warunkach, w jakich przeprowadzano eksperymenty. W ostatnich latach zwrcono raczej uwag na niewielk liczb wysoce uzdolnionych osobnikw, ktrzy uzyskuj bardzo dobre wyniki na przestrzeni duszego okresu. Eksperymenty przeprowadzane masowo na du skal daj raczej wyniki zgodne z prawdopodobn liczb trafie. Mog one jednak speni pozytywn rol, pozwalaj bowiem na wykrycie szczeglnie uzdolnionych osb, ktre naleaoby podda dalszym badaniom. Nie ma potrzeby opisywa szczegowo licznych potwierdzajcych uzyskane wyniki eksperymentw, przeprowadzonych przez Rhine'a i jego pniejszych naladowcw. Dopki istnieje ogromne sprzysienie obejmujce okoo trzydziestu wydziaw uniwersyteckich na wiecie oraz kilkuset bardzo cenionych naukowcw z rnych dziedzin, spord ktrych wielu odnosi si wrcz wrogo do twierdze badaczy zjawisk parapsychicznych, dopty bezstronny obserwator moe doj tylko do jednego wniosku, ktry brzmi nastpujco: istnieje rzeczywicie pewna niewielka liczba ludzi, ktrzy potrafi za pomoc nie znanych jeszcze nauce rodkw zdoby wiedz o tym, co istnieje bd w umysach innych ludzi, bd te w wiecie zewntrznym. Nie naley tego oczywicie interpretowa w sensie podtrzymywania takich wierze, jak ycie pozagrobowe, idealizm filozoficzny itp.; z interpretowaniem tego faktu naley poczeka a do chwili zdobycia gruntownej wiedzy o warunkach, w ktrych mona uzyska takie wyniki, jak i o rodkach, za pomoc ktrych przekazywana jest wiedza pozazmysowa. Rhine i jego wsppracownicy prbowali rnych metod w celu wykrycia korelatw zdolnoci do spostrzegania pozazmysowego. Interesowali si ani szczeglnie zagadnieniem, jakie cechy osobowoci wi si z uzyskiwaniem wynikw pozytywnych w zakresie spostrzegania pozazmysowego. Pocztkowo brano pod uwag inteligencj, wkrtce jednak stao si oczywiste, e nie ma adnych powodw, aby przypuszcza, i spostrzeganie pozazmysowe bdzie czstsze u osb o inteligencji wysokiej, redniej czy niskiej. Zwrcono wic uwag na te cechy osobowoci, ktre nie s bezporednio zwizane z procesami poznawczymi. Jednym z badaczy, ktrzy podjli to zagadnienie, bya p. Humphrey. Stosowaa ona test rysunkowy, opracowany przez Elkischa, a polegajcy na wykorzystaniu pewnych rysunkw wykonanych przez osoby badane. Analiza rysunkw pozwala ujawnia typ ekspansywny, charakteryzujcy si yw wyobrani i swobod ekspresji, bdcy przeciwstawieniem typu kompresywnego, zahamowanego, o sabej wyobrani i niemiaego. Humphrey prosia badanych o szkicowe odtworzenie rysunku znajdujcego si w nieprzezroczystej zapiecztowanej kopercie, przypuszczajc, e istnieje zwizek pomidzy takimi cechami, jak ekspansywno lub kompresywno, a zdolnoci jasnowidzenia. Opracowano zoony system ocen i Humphrey stwierdzia, e osobnicy ekspansywni uzyskiwali rednie wyniki powyej przypadkowych, w przeciwiestwie do kompresywnych, ktrych wyniki ksztatoway si poniej przypadkowych. Rnica bya statystycznie istotna, a szanse przeciwko przypadkowi miay si jak 300 000 do 1. Oglny wynik osb ekspansywnych odchyla si w kierunku pozytywnym (od oczekiwanego przypadkowego), a oglny wynik kompresywnych odchyla si w kierunku negatywnym; czny oglny wynik obu grup nie odchyla si w sposb istotny od przypadkowego, a wic nie wiadczy o istnieniu spostrzegania pozazmysowego.

W dalszych eksperymentach badano raczej zdolnoci do telepatii ni do jasnowidztwa, polecajc nadajcemu ogldanie obrazkw, ktre zgadujcy - umieszczony w innym, odlegym pokoju - mia naszkicowa. Tym razem uzyskano zalenoci wprost przeciwne. Osobnicy kompresywni uzyskali wyniki wysze od przypadkowych, natomiast ekspansywni, odwrotnie - gorsze od przypadkowych. Zgodnie z tym odkryciem, pewien badacz stwierdzi, e osobnicy ekspansywni, wybrani na podstawie dobrych wynikw uzyskanych w eksperymentach nad jasnowidztwem, osignli wyniki poniej przypadkowych w badaniach nad telepati. I odwrotnie, osobnicy kompresywni osigajcy wyniki ujemne, w eksperymentach nad jasnowidztwem, uzyskiwali bardzo dobre wyniki w badaniach zdolnoci telepatycznych. Powtrzenie tych eksperymentw w Wielkiej Brytanii nie potwierdzio wnioskw z bada amerykaskich. Wprawdzie metoda Elkischa nie jest zbyt rzetelna, gdy jedna i ta sama osoba moe w jednym przypadku wykonywa rysunki wiadczce o jej kompresywnoci, a innym razem uzyskuje wyniki wrcz odwrotne, charakterystyczne dla osobowoci ekspansywnych. Mona przyj prawdopodobnie zasad - stosowan w innych dziedzinach psychologii - e dany eksperyment naley powtrzy w rnych orodkach badawczych, zanim uzyskane w nim wyniki bdzie mona przyj za wiarogodne. Dopki wic nie zostan powtrzone eksperymenty p. Humphrey, uzyskane przez ni wyniki mog by traktowane jedynie jako zastanawiajce. Wiele z powyszych spostrzee odnosi si rwnie do eksperymentw, przeprowadzonych przez pani Schmeidler. Podzielia ona osoby badane na dwie grupy, ktre nazwaa owcami i kozami. Kozy wyraay przekonanie, e nie mona eksperymentalnie wywoa zjawisk telepatycznych, podczas gdy owce byy przeciwnego zdania. rednio wyniki owiec przewyszay nieco liczb prawdopodobnych trafie, natomiast dla kozw byy one nieco od niej nisze, Na 185 725 odgadni rednie wyniki wynosiy 5,15 i 4,92 dla odpowiednich grup. Nastpnie Schmeidler zastosowaa test Rorschacha w celu stwierdzenia przystosowania lub rwnowagi emocjonalnej badanych. Pniej podzielia osoby badane na 4 grupy: owce dobrze przystosowane, owce le przystosowane oraz kozy dobrze, przystosowane i kozy le przystosowane. Zaoeniem jej byo, e owce dobrze przystosowane uzyskuj lepsze wyniki (in plus) ni owce le przystosowane, za kozy dobrze przystosowane uzyskaj wyniki gorsze (in minus) ni kozy le przystosowane. A wic jej zdaniem nieumiejtno przystosowania si moe hamowa skonno do wynikw zarwno dodatnich, jak i ujemnych. Na og wydaje si, e jej domys by suszny, ale rnice w wynikach grup byy bardzo nieznaczne. Naley doda, e nie stosowaa ona poprawnego wzoru przy swoich obliczeniach, chocia wyniki przez ni uzyskane byyby rwnie istotne w przypadku uycia takiego wzoru. Wyniki te trudne s do przyjcia z rnych powodw. Tak mao wiemy o telepatii i jasnowidztwie, e moe kto powiedzie, i wszystko jest w tym zakresie moliwe i powysze wyniki nie s bardziej rewelacyjne ni inne, ktre omawialimy przedtem. Jednak wiemy co nieco o tecie Rorschacha, jak si przekonamy w nastpnym rozdziale - test ten nie jest statystycznie rzetelny, a prawie zupenie nie ma wartoci jako metoda pomiaru zego lub dobrego przystosowania oraz staoci emocjonalnej. Wydaje si wic, e w tych warunkach nie jest moliwe skuteczne zastosowanie tego testu do selekcji dobrych czy zych osb badanych (zgadujcych). Dopki wyniki te nie zostan powtrzone, powinnimy bardzo ostronie odnosi si do wnioskw, ktre mona by sformuowa na podstawie tych eksperymentw. Za dowd, e taki sceptycyzm jest konieczny moe posuy fakt, e wersj testu Rorschacha, stosowan przez pani Schmeidler, posugiwa si wczeniej inny badacz, ktremu

na tej podstawie udao si z do du dokadnoci przewidzie powodzenie w nauce studentw college'u. Kiedy jednak badanie to powtrzono w innym miejscu, wyniki nigdy nie przekroczyy granicy prawdopodobiestwa. W zwizku z tym naley jeszcze raz podkreli, e powtarzanie eksperymentw jest jedynym zabezpieczeniem przed moliwoci wycignicia faszywych wnioskw. Trzeba stwierdzi oglnie, e nie wiemy nic okrelonego o cechach osobowoci, ktre koreluj ze zdolnociami parapsychicznymi, mimo a mamy do zanotowania kilka omawianych wyej prac zawierajcych interesujce kierunki poszukiwa. Musimy teraz zwrci uwag na zupenie inny aspekt telepatii i jasnowidzenia, ktry w pewnym sensie jest jeszcze bardziej niesamowity i jeszcze trudniej we uwierzy. Przez ca dawniejsz literatur przewija si wiara w moliwo prorokowania, to znaczy widzenia przyszoci i przepowiadania przyszych zdarze. Czsto bywaj przytaczane przykady snw proroczych przepowiadajcych przyszo. Problem ten zostanie uwzgldniony w nastpnym rozdziale. Natomiast badania eksperymentalne nad przepowiadaniem i prorokowaniem zostay dopiero niedawno przeprowadzone przez Rhine'a, Tyrrela i Soala. Eksperymenty Rhine'a polegay przede wszystkim na tym, e odbierajcy ustala kolejno kart Zenera przed ich przetasowaniem. Przewidywalna te zestawiano z ukadem kart, uzyskanym po przetasowaniu. Wyniki byy nieznacznie lepsze od przypadkowych. Jednak w zwizku z ewentualnoci istnienia innych hipotez wyjaniajcych - wyniki te dla niektrych badaczy nie byy w peni przekonywajce. Prace Tyrrela zasuguj na uwag, gdy zastosowa on maszyn, ktra eliminuje cakowicie czynnik ludzki przy takich manipulacjach, jak tasowanie, zapis itd. Aparat ten zawiera rzd piciu skrzynek, z ktrych kada jest zaopatrzona w ma lampk elektryczn. Lampki te poczone s za pomoc przewodw z picioma kluczami, ktre uruchamia eksperymentator siedzcy kilka krokw dalej przy biurku. Osoba badana znajdujca si za duym ekranem (zason) ma mono podnoszenia wieczek tych pudeek. Gdy eksperymentator naciska klucz, zapalaa si odpowiednia lampka, a badany, na sygna brzczyka elektrycznego, podnosi odpowiednie w jego mniemaniu wieko (lampka nie zapalaa si przed podniesieniem wieka, w przeciwnym bowiem razie osoba badana mogaby korzysta z takich sygnaw, jak np. nagrzanie si pudeka lub nieznaczna emanacja wiata). Otwarcie jednego z pudeek pocigao za sob automatycznie nakrelenie linii na tamie papieru. Otwarcie waciwego pudeka zapisywane byo w postaci podwjnej linii. Przecznik wczony do obwodu ustawicznie zmienia poczenie midzy lampkami i kluczami tak, e eksperymentator nigdy nie wiedzia, ktra lampka zapali si po naciniciu danego klucza. Mona nawet byo wyeliminowa klucze i zastosowa przecznik obrotowy z jedn rczk, speniajcy rol mechanicznego selektora. W tych warunkach nie mogo wystpowa zjawisko telepatii, gdy sam Tyrrel nie mg wiedzie, ktre pudeko naleao otworzy. Najwybitniejsza osoba badana przez Tyrrela, panna Johnson, uzyskaa nie tylko bardzo dobre wyniki podczas prb jasnowidzenia, ale rwnie podczas eksperymentw nad zjawiskiem proroczego jasnowidzenia, co budzi jeszcze wiksze zainteresowanie. Podczas tych prb panna Johnson otwieraa pudeko o sekundy wczeniej od momentu nacinicia klucza przez eksperymentatora. Przeprowadzono 2255 takich prb z 539 trafieniami, co przekracza o 88 wynik przypadkowy. Szanse przeciwko wycznej roli przypadku miay si jak 270 000 do 1. Analiza zapisw automatycznych na papierze wykazaa, e w przypadkach

trafie pudeko byo rzeczywicie otwierane przed naciniciem klucza. Istotnie trudno wyniki te wyjani w jaki sensowny sposb. Najbardziej, by moe, imponujce wyniki w dziedzinie bada nad przewidywaniem przyszoci uzyska brytyjski matematyk, S. G. Soal, ktry rozpocz prace w tej dziedzinie z duym sceptycyzmem i przez wiele lat nie uzyskiwa pozytywnych wynikw. Zachcony przez innego badacza, ktry twierdzi, e znalaz dowody na istnienie zjawiska przewidywania przyszoci, Soal zanalizowa ponownie du cz uzyskanych przez siebie danych, poszukujc w nich tego, co nazywamy obecnie zjawiskiem, przemieszczenia. Wedug tej teorii osoba zgadujca kart, o ktr w danej chwili chodzi, moe nie trafi dokadnie i w rzeczywistoci odgaduje kart, ktra waciw poprzedza lub po niej nastpuje. Soal rzeczywicie stwierdzi, e dwie spord osb przez niego badanych, Basil Shackleton i Gloria Stewart, uzyskali bardzo dobre wyniki w odgadywaniu kart ssiadujcych bezporednio z kart szukan. Stwierdzono, e zwaszcza Shackleton stale odgadywa nastpn kart po karcie eksponowanej w danym momencie. Potrafi on pod wpywem usilnego nalegania przesuwa swe trafienia na kart wycignit w danej chwili, ale uwaa, e waciwiej i naturalniej bdzie odgadn kart jeszcze nie eksponowan. Gdy przypieszono tempo odgadywania kart, wynik Shackletona przesuwa si o dwie karty naprzd, jak gdyby dy do zachowania staej relacji czasowej. Eksperymenty te jednak nie dowodz istnienia zdolnoci przewidywania przyszoci. Szukana sekwencja kart bya z gry okrelona szeregiem przypadkowych liczb i jeli osoba badana mogaby pozna ten szereg drog telepatyczn, to wydedukowaaby na tej podstawie kart przesunit o jedno lub o dwa miejsca bez koniecznoci uciekania si do zgadywania przyszoci. Jednak Soal sprawdzi t hipotez, stwarzajc takie warunki, by kolejno kart bya ustalana na miejscu przez wyjmowanie etonw z urny. Asystent wyjmowa eton i pokazywa go nadajcemu, ktry natychmiast spoglda na kart odpowiadajc numerowi etonu. I nadal zjawisko preintuicji ujawniao si w tym samym zakresie co poprzednio. Eksperymenty Rhine'a, Tyrrella, Soala oraz Caringtona - stosujcego technik polegajc na rysowaniu przez osoby badane rnych przedmiotw, ktre on sam prbowa im nadawa potwierdzaj raczej istnienie zjawiska przewidywania przyszoci. Mimo i takie wnioski s sprzeczne z naszymi gboko zakorzenionymi nawykami mylenia, to ciso, z jak przeprowadzono eksperymenty oraz uycie odpowiednich metod statystycznych sprawiaj, i zastrzeenia s bezsilne. Jeli wszystkie te eksperymenty byy przeprowadzone uczciwie, nasuwa si nieodparcie wniosek, i niektrzy ludzie posiadaj zdolnoci umoliwiajce im przewidywanie faktw majcych nastpi w najbliszej przyszoci. Zjawisko przemieszczenia jest jednym z wielu zjawisk wtrnych, ujawnionych podczas bada parapsychologicznych. Inne zjawiska wtrne znane s od dawna. Wiadomo wic, e u niektrych osobnikw nastpuje zanik zdolnoci parapsychicznych w miar upywu czasu. Niewielu osobnikw zachowuje swe zdolnoci powyej dwch czy trzech lat. Nawet podczas jednego seansu eksperymentalnego trwajcego trzy godziny istnieje tendencja do pogarszania si wynikw, ktre w cigu pierwszych 10 minut bywaj znacznie lepsze od wynikw uywanych w czasie kocowych minut seansu. Moliwe jest niekiedy obnienie liczby poprawnych odgadni do poziomu poniej przypadkowego, niektre bowiem osoby badane, uzyskujce na pocztku eksperymentu bardzo wysokie wyniki dodatnie, pod koniec obniaj swj lot do tego stopnia, e ich wyniki staj si

wyranie ujemne. Gdyby to si wydarzyo raz lub dwa razy, mgby to by tylko przypadek, ale stwierdzono, e podobne zjawisko powtarza si uporczywie u wielu osb badanych w czasie rnego rodzaju eksperymentw. Innym wtrnym zjawiskiem jest tzw. zjawisko szczytu polegajce na tym, e w odgadywanej serii, skadajcej si np. z 25 kart, najwicej poprawnych odgadni uzyskiwano na pocztku, a nie w rodku serii. Fakt stwierdzenia tych wtrnych zjawisk podczas wielu rnych eksperymentw nasuwa przekonanie, e w tej skomplikowanej dziedzinie zjawisk uda si wykry pewne oglne prawidowoci, ktre umoliwi lepsze zrozumienie tych fenomenw. Wspominalimy ju o trudnoci odrnienia telepatii od jasnowidztwa. Nasze krtkie rozwaania na temat proroczego widzenia wykazuj, jak ogromnie skomplikowane jest zagadnienie takiego rozrnienia w drodze eksperymentalnej. Zamy, e nasze postpowanie bdzie miao nastpujcy przebieg: Eksperymentator otwiera w ciemnym pokoju now tali kart do gry, tasuje j za pomoc urzdzenia mechanicznego i wreszcie wybiera karty do odgadnicia. Odbiorca, znajdujcy si w innym ciemnym pokoju, odgaduje te karty. Nie mona tu jednak stwierdzi, e by to fakt jasnowidzenia, poniewa kto musi sprawdza wyniki zgadywa, porwnujc je z rzeczywistym ukadem kart, a wic musi na nie popatrze w normalny sposb. Osoba, ktra zgadywaa prawidowo, moga posugiwa si jasnowidztwem, ale moga rwnie by w kontakcie telepatycznym typu proroczego z osob sprawdzajc wynik. A wic w eksperymencie tym nie mona waciwie odrni jasnowidztwa od telepatii. Wspomnielimy ju wyej o jednym z moliwych rozwiza tego problemu. Chodzi mianowicie o aparat mechaniczny oraz urzdzenia rejestrujce zastosowane przez Tyrrella. Podobne trudnoci zjawiaj si, gdy chcemy udowodni istnienie telepatii. Zamy, e eksperymentator myli o rnych typach kart Zenera, nie majc w ogle przed sob tych kart, podczas gdy zgadujcy zapisuje swe wyniki w innym pokoju. Jeli teraz eksperymentator zapisze nazwy symboli, o ktrych myla, w ich waciwym porzdku, a porwnanie z wynikami odbierajcego bdzie wiadczyo o istnieniu spostrzegania pozazmysowego, to nadal nie dowodzi to istnienia telepatii, ze wzgldu na moliwo jasnowidztwa proroczego ze strony odbiorcy, jasnowidztwa dotyczcego przyszego, rzeczywistego zapisu, dokonanego przez eksperymentatora. Mona by omin t trudno przez zastosowanie kodu znanego tylko eksperymentatorowi i nigdy przez niego nie zapisanego. Za jego pomoc zamieniby on liczby wycigane przypadkowo z urny na symbole, ktre z kolei prbowaby przesya odbierajcemu. Liczby s zapisane, ale nie jest zapisany kod, za pomoc ktrego s one tumaczone na symbole, tak e chocia zdolno preintuicyjnego jasnowidzenia mogaby uatwi odbierajcemu poznanie wylosowanych liczb, nie wystarczy ona jednak do tego, aby potrafi zamieni te liczby na symbole, ktre musi odgadn. Wyniki eksperymentw przeprowadzonych i z aparatem Tyrrella, i z kodem wykazay, e trzeba przyj istnienie zarwno jasnowidzenia, jak telepatii. Stwierdzono rwnie, e chocia u wielu osb, u ktrych istnieje jedna zdolno, wystpuje rwnie i druga, to jednak taki zwizek nie jest konieczny i zdarza si, e osoby osigajce dobre wyniki w telepatii maj sabe zdolnoci jasnowidzenia i odwrotnie. W wikszoci eksperymentw nie prbuje si zrnicowa tych dwch rodzajw zdolnoci, tote osignite w nich wyniki wiadcz tylko, i niektrzy ludzie maj jak bliej nie okrelon zdolno parapsychiczn, czy te zdolno do spostrzegania pozazmysowego. Na zakoczenie trzeba powiedzie kilka sw o zjawisku psychokinezy, nad ktrym rwnie prowadzono badania eksperymentalne. Metoda Rhine'a polegaa po prostu na staczaniu kostek do

gry po rwni pochyej, przy czym zadaniem osoby badanej byo zmuszenie kostki, aby pokazaa bardzo du (6; 5) lub bardzo ma (1; 2) liczb oczek. Opracowano takie metody rzutw kostk, na ktre osoba badana nie miaa wpywu i stwierdzono, e mona w ten sposb uzyska wyniki znacznie przewyszajce przypadkowe. Nasuwaj si jednak od razu pewne trudnoci natury eksperymentalnej: i tak, kostka rzucona pada w ten sposb, e cianki z 6 lub 5 oczkami s eksponowane czciej ni inne, gdy s one nieco lejsze, ze wzgldu na wiksz ilo wyobionych w bryle wgbie. Jednak przez wykonywanie caych serii rzutw w celu uzyskania albo bardzo duej, albo bardzo maej liczby oczek, Rhine z powodzeniem pokona t przeszkod. Powinnimy jednak traktowa te wyniki z rezerw, dopki kto nie uzyska takich samych rezultatw w innych warunkach eksperymentalnych. Trzeba zreszt doda, e w dziedzinie tej, w porwnaniu z telepati i jasnowidztwem, przeprowadzono bardzo niewiele bada. Wyniki s na pewno sugestywne, chocia nie pozwalaj - moim zdaniem - na wyciganie ostatecznych wnioskw. Dlatego te trzeba bdzie jeszcze przez kilka lat prowadzi badania w tej dziedzinie, aby mc uzyska jakie okrelone wnioski. Na zakoczenie tego rozdziau wypadaoby omwi teorie tumaczce zaobserwowane zjawiska. Chocia wysuwano szereg takich teorii, to jednak szczegowe ich rozwaanie nie miaoby uzasadnienia, gdy przyczyniaj si one niewiele do wywietlenia omawianych problemw. Zanim teorie zaczn by w nauce uyteczne, konieczna jest znajomo bardzo duej iloci faktw. Niewiele wiemy o spostrzeganiu pozazmysowym poza tym, e zachodzi przy tym co, czego nie potrafimy wytumaczy za pomoc naszych dotychczasowych praw i teorii. Ze wzgldu na trudno izolowania zjawiska i znalezienia obdarzonych tymi zdolnociami osb badanych, eksperymenty nie posuny si zbyt daleko poza wyej omwione. Poznano co prawda szeregi interesujcych, lecz drugorzdnych faktw, konieczny jest jednak dalszy postp prac w zakresie ich dokadnego opisywania, zanim przystpi si do opracowania jakich rozsdnych i uytecznych teorii. Taki wniosek nie jest zbytnio zachcajcy i wzmaga jeszcze niech nauki ortodoksyjnej do zjawisk parapsychicznych. Trudno jest izolowane fakty wple w kanw nauki, a jak dotychczas nie ma jeszcze w parapsychologii konsekwentnego systemu faktw, powizanych ze sob za pomoc hipotez i teorii. S to tylko nike pocztki, jak np. badania wice cechy osobowoci ze zdolnociami parapsychicznymi, ale powizania te s jeszcze bardzo sabo zaznaczone i trudno mie do nich zaufanie. Jedn z przyczyn tego stanu rzeczy jest oczywicie fakt, e s to dopiero pocztki parapsychologii, dyscypliny stosunkowo jeszcze modej i niedojrzaej. Inn przyczyn s trudnoci zwizane z finansowaniem scentralizowanych, skoordynowanych, dugofalowych prac w dziedzinie parapsychologii. Trzeci powd - to wrogo, jak jeszcze do niedawna wywoyway badania w dziedzinie parapsychologii, wrogo, ktra jeszcze niezupenie zostaa pokonana. Z czasem trudnoci te znikn i bdzie mona opracowa wstpn, opart na naukowych podstawach teori parapsychologii. Do tego czasu nie powinnimy odnosi si zbyt krytycznie do tej dziedziny bada, pamitajc, e brak w ogle odpowiednich teorii wyjaniajcych wikszo zjawisk psychicznych, co nie przeszkadza uznaniu istnienia takich zjawisk i przewiadczeniu, e warte s naukowego badania.

4. Interpretacja snw
Ludzie zawsze interesowali si marzeniami sennymi i nie ustawali w wysikach, aby wytumaczy sobie ich znaczenie. Nietrudno domyli si przyczyn tego zainteresowania. Bowiem sny to

zadziwiajce i niepowszednie zjawisko, pod pewnymi wzgldami podobne do naszych myli na jawie, pod innymi zupenie odmienne. To co ukazuje si we nie, to ludzie, zwierzta lub zwyke, codzienne przedmioty. Rwnie i miejsce, w ktrym toczy si akcja snu, jest zwykle znane i bliskie, na przykad dom, w ktrym mieszka nicy, pole czy te nocny lokal. Jednak to, co si we nie dzieje, jest czsto zupenie niepodobne do codziennych wydarze. Ludzie mog przybra posta jakich innych osb lub zwierzt; picy czowiek moe przeskoczy cae wieki lub ocean nie potrzebujc na to wcale czasu, mog si mu przydarzy najstraszniejsze i najcudowniejsze przeycia - straszniejsze i cudowniejsze od tych, ktre opisano w Baniach z tysica i jednej nocy. Ponadto sny maj czsto bardzo silny adunek emocjonalny. Jest to zupenie oczywiste, gdy chodzi o koszmary, ale nawet i w zupenie zwykych snach mog pojawi si silne uczucia, zarwno przyjemne, jak i - znacznie czciej - przykre. Obecno tych uczu wzmaga jeszcze zainteresowanie snami i powoduje, e ludzie uwaaj, i sny musz mie jakie znaczenie. Konkretna wiedza o snach jest bardzo skpa i niewiele nam wyjania. Po zbadaniu duej iloci snw ludzi wspczenie yjcych, mona byo z grubsza dokona analizy statystycznej miejsc, w jakich toczy si akcja snw, osb w nich wystpujcych, przey, jakie s ich udziaem, oraz uczu przez nich doznawanych. Wikszo snw rozgrywa si w wyranie okrelonych miejscach. Tylko w okoo 5% wypadkw osoba pica nie uwiadamia sobie miejsca bdcego tem akcji snu. W 15% snw nicy znajduje si w jakim rodku lokomocji, takim jak samochd, pocig, samolot, d, kolej podziemna lub tramwaj. Okoo 10% snw odbywa si w miejscach wypoczynkowo-rozrywkowych: w lunaparkach, na dancingach i przyjciach, na play, na meczach sportowych itp. Czciej jednak ni w ktrymkolwiek z wymienionych miejsc, w okoo 35% wypadkw sny odbywaj si w jakim domu lub w poszczeglnych jego pokojach. Pierwsze miejsce zajmuje pokj mieszkalny (living room), po nim wystpuj kolejno: kuchnia, schody, sutereny, azienka, pokj jadalny i hall. Dalsze 10% snw rozgrywa si w otoczeniu wiejskim lub te poza domem. Sny mczyzn tocz si stosunkowo czciej poza domem, za sny kobiet czciej w domu. W 10% snw osoba pica idzie ulic lub jak drog. Pozostae sny trudno sklasyfikowa pod wzgldem miejsc, w ktrych si rozgrywaj. Psychoanalitycy staraj si czsto interpretowa pewne aspekty snw w zalenoci od miejsc, w jakich si one rozgrywaj. Fakt, e akcja snu odbywa si na przykad w jakim rodku lokomocji, interpretuj tym, e dana osoba do czego dy czy zmierza. Ruch reprezentuje takie sprawy, jak ambicj, ucieczk przed czym, postp lub osignicie, zerwanie wizw rodzinnych itd. Pocigi, samochody i inne pojazdy s instrumentami mocy i w zwizku z tym interpretuje si je jako symbole energii witalnej majcej swe rdo w impulsach instynktowych danego osobnika, a zwaszcza w impulsach seksualnych. Sny rozgrywajce si w miejscach wypoczynkowo-rozrywkowych maj zwykle charakter zmysowy, poniewa wi si z przyjemnoci i zabaw, wobec tego oznaczaj one raczej nastawienie na przyjemno ni na prac. Tego rodzaju symboliczna interpretacja moe by jeszcze bardziej szczegowa i dosowna. Tak wic sutereny (basement) uwaa si za miejsce, w ktrym popenia si niskie (base) uczynki, lub te mog one symbolizowa niewiadome niskie popdy. Warto takiej interpretacji rozpatrzymy pniej, na razie chcemy tylko zaznaczy, e niektrzy tak wanie sny interpretuj. We nie prcz oprawy scenicznej, wystpuj rwnie aktorzy. Ot w okoo 15% wszystkich snw bierze udzia tylko sam nicy. W pozostaych 85% ukazuj si jeszcze przecitnie dwie inne osoby. Wikszo z nich to czonkowie rodziny nicego, jego przyjaciele lub znajomi. Okoo 40% postaci w naszych snach - to ludzie obcy. Maj oni by wyrazem czego nieznanego, wieloznacznego lub

niepewnego, czasem znw interpretuje si to tak, e s jakby obcymi elementami naszej osobowoci, ktrych, by moe, nie chcemy uzna za nasze wasne. Sawni ludzie bardzo rzadko pojawiaj si w naszych snach, chyba dlatego, e nasze marzenia senne odnosz si do spraw, ktre nie s nam uczuciowo obojtne. Jakie czynnoci spenia czowiek nicy? W Okoo 35% snw znajduje si w ruchu, a wic chodzi, kieruje samochodem, biega, spada lub si wspina. Na og czynnoci odbywaj si w otoczeniu domowym. W nastpnych 25% snw wykonuje nicy czynnoci typu statycznego, np. stoi, obserwuje, przyglda si i rozmawia. Na og w snach nie wystpuj czynnoci wymagajce duego wysiku ani czynnoci codzienne takie, jak praca, kupowanie czy sprzedawanie, pisanie na maszynie, szycie, mycie naczy itp. Zuytkowana w marzeniu sennym energia suy przyjemnoci, a nie wypenianiu obowizkw ycia codziennego. Oglnie biorc kobiety w swoich snach s daleko mniej aktywne od mczyzn. Wszelkiego rodzaju uczucia wi si zarwno z dziaaniami i osobami, biorcymi udzia we nie jak i z miejscami, w ktrych sny si rozgrywaj. Na og wiksza jest liczba snw przykrych, ni przyjemnych, przy czym procent tych pierwszych wzrasta w miar starzenia si. Jak wynika z posiadanych relacji, uczucia nieprzyjemne, jak strach, gniew i smutek, pojawiaj si dwa razy czciej, ni uczucia radoci i szczcia. Jak pniej zobaczymy, uczucia doznawane w snach uwaa si za wany czynnik, pomocny w ich interpretowaniu. Pod tym wzgldem sprawa barw przedstawia si zupenie odmiennie, bowiem mniej wicej co trzeci sen jest barwny, jednake jakiekolwiek prby interpretacji rnicy midzy snami kolorowymi i czarno-biaymi okazay si niezadowalajce. Tak wic przedstawilimy elementy, z ktrych skadaj si sny. Nasuwa si teraz pytanie, jakiej interpretacji snw moemy dokona, przyjmujc, e maj one jakie znaczenie, choby znieksztacone, a nie s jedynie przypadkowymi skutkami dziaania bodcw na narzdy zmysowe, dowiadczanego w cigu dnia, ani bezporednim skutkiem bodcw dziaajcych w czasie trwania snu. Obie te teorie miay zwolennikw i mog one tumaczy przynajmniej niektre ze snw. Zobaczylimy np. w dzie pikny samochd, a potem ukazuje si on w naszych snach. Dzwoni budzik, a my zamiast obudzi si, nimy, e bije zegar kocielny nawoujc wiernych do modlitwy. Bardziej adekwatna, a na pewno bardziej poetyczna jest teoria wyznawana przez dzikie szczepy. Wierz one mianowicie, e w czasie snu dusza czowieka ulatuje i naprawd przeywa to, co ni si osobie picej. Taki pogld powoduje oczywicie rne komplikacje. I tak pewien naczelnik szczepu syszc, e jeden z poddanych mia we nie stosunek pciowy z jedn z jego crek, zada od niego penej kwoty pieninej bdcej zapat za oblubienic. Opiera si on na teorii, w myl ktrej dusza doznaa w istocie owego zaspokojenia, jakie prawnie mogo by osignite dopiero po uiszczeniu ojcu obowizujcej zapaty. Czytelnik zechce moe rozway implikacje etyczne tej teorii oraz zastanowi si nad ewentualnymi praktycznymi sposobami jej obalenia. My po prostu odrzucamy j - podobnie jak to zrobilimy z poprzednimi teoriami. Dla znacznej wikszoci snw podane wyej wyjanienia s niewystarczajce. Obecnie zajmiemy si dwiema pokanymi grupami teorii, ktre prbuj interpretowa i wyjania sny. Zgodnie z pierwsz z tych teorii, sny maj charakter proroczy. Ostrzegaj nas przed niebezpieczestwami, z ktrymi mamy si spotka w przyszoci, mwi nam o tym, co si moe zdarzy, jeli bdziemy postpowali tak czy inaczej. Uznawane s za drogowskazy, ktre, jeli chcemy, moemy bra pod uwag lub lekceway. Ten pogld jest prawdopodobnie najbardziej popularnym pogldem na marzenie senne utrzymywanym przez ludzko. Prototypem takiego proroczego snu

jest oczywicie sen faraona o siedmiu tustych i siedmiu chudych krowach, ktrego interpretacji do kona Jzef. Mamy tu wszystkie elementy snu proroczego - siln emocj, wskazujc na wano snu, symboliczn form snu, w ktrej wystpuje zawarta w nim informacja, i wyjtkow zrczno interpretatora, potraficego odkry tajemnic snu i obnay jego gboko ukryty sens. Jeliby tego rodzaju hipotez potraktowa powanie, to naleaoby uzna studia nad sztuk interpretowania snw za niezwykle wane. Wystarczy tylko rozpatrzy otwierajce si perspektywy wynienia przyszego zwycizcy wycigw konnych Derby, aby zrozumie, dlaczego ludzie byli zawsze tak zafascynowani tym aspektem badania snw i dlaczego senniki s tak czsto bestsellerami . Wzr takiego sennika da woski mdrzec Artemidorus, yjcy w drugim wieku naszej ery. Ksika jego pod tytuem Sztuka tumaczenia snw nie tylko tumaczona bya na wiele jzykw, lecz take naladowana i kopiowana przez wielu pisarzy. Ksiki takie opieraj si w zasadzie na pogldzie, e sen jest pewnym szyfrem, ktry, aby go zrozumie, wymaga czego w rodzaju sownika. Sownik taki zaopatrzony jest w alfabetyczny spis rzeczy, ktre mog si we nie ukaza, przy czym kada pozycja zawiera odpowiednie wyjanienie. Jeli kto np. ni, e udaje si w podr, wyszukuje w senniku haso podr i znajduje, e oznacza to mier. Nie jest to oczywicie dla niego zbyt przyjemne, ale moe si on pociesza rozumowaniem, e w tym wypadku przepowiednia niekoniecznie dotyczy jego wasnej mierci. Niewiele ludzi traktuje powanie tego rodzaju interpretacj snw. Jest ona wyranie analogiczna pod wzgldem goszenia nieudowodnionych twierdze i w ogle wtpliwych podstaw teoretycznych do astrologii, wrenia z fusw i chiromancji. Jednake, jak widzielimy w poprzednim rozdziale, byli tacy uczeni, ktrzy potraktowali powanie moliwo wiedzy o tym, co nastpi, a kilku z nich powicio specjaln uwag zdolnociom widzenia przyszoci przejawiajcym si w snach. Najbardziej znanym spord nich by J. W. Dunne, ktrego ksika Eksperyment z czasem cieszya si wielk popularnoci w latach dwudziestych i trzydziestych naszego wieku. Rozpatrzmy teraz rodzaj snu, uznany przez niego za dowd istnienia zdolnoci proroczych. W tym nie, zreszt wyjtkowo plastycznym, lecz raczej niemiym, wydawao mu si, e stoi w jakim wysoko pooonym miejscu. Wzgrze to czy te gra bya dziwaczn formacj biaego koloru, przecit tu i wdzie szczelinami, z ktrych wybuchay kby pary, unoszc si w gr. Miejsce to Dunne rozpozna jako wysp, o ktrej kiedy ni. Wyspa ta bya bezporednio zagroona z powodu wulkanu. Przypomnia sobie, e czyta kiedy o Krakatau, o tym, jak morze, przedostawszy si do rodka wulkanu przez podmorsk szczelin, rozsadzio go na kawaki. Mocny Boe - jkn - caa ta ziemia wyleci w powietrze. Ogarno go przemone pragnienie uratowania 4000 niczego nie podejrzewajcych mieszkacw i rozpocz usilne starania o to, by wadze ewakuoway przynajmniej cz ludnoci na statkach. Liczba 4000 odgrywaa w czasie snu szczeglnie wan rol. Tyle, jeli chodzi o sam sen. Kilka dni potem Dunne otrzyma egzemplarz gazety Daily Telegraph. Obozowa on wtedy w pobliu ruin Lindley, ktre leay wwczas w Wolnym Stanie Orange i by odcity od wszelkich kontaktw ze wiatem. W gazecie tej przeczyta o wybuchu wulkanu Mont Pele, ktry zrwna z ziemi dostatnie ongi miasto Saint-Pierre, handlow stolic francuskiej wyspy Martyniki w Maych Antylach. Czterdzieci tysicy ludzi ponioso mier, a okrty przez pewien czas zabieray na pokad pozostaych przy yciu. Naley zaznaczy, e liczba ofiar wynosia 40 000, podczas gdy Dunnowi nio si, e zgino 4000 ludzi. Wyjania on nastpnie, e czytajc gazet w popiechu, wyczyta liczb 4000 i kiedy opowiada

pniej t histori, wymienia stale liczb 4000, jako t, ktra bya podana w gazecie. Do czasu, kiedy przepisa ten ustp z gazety, a stao si to po upywie pitnastu lat, nie zdawa sobie sprawy z tego, e liczba ta wynosia 40 000. Cae to wydarzenie Dunne tumaczy w ten sposb, e sen jego zosta spowodowany przewidywanym czytaniem sprawozdania w gazecie, w zwizku z czym bd we nie co do liczby ofiar spowodowany by przez bdne odczytanie sprawozdania, ktre nastpio ju po nie. Dunne nie bierze pod uwag moliwoci odwrotnej, a mianowicie, e faszywe odczytanie zostao spowodowane zapamitaniem ze snu liczby 4000. Biorc nawet i to pod uwag musielibymy jednak uzna, e zachodzi tu jaki zbieg okolicznoci polegajcy na nieniu o wybuchu wulkanu tu przed samym zdarzeniem. Trudno jednak uzna ten przykad za przekonywajcy. Inny jego sen wyda si chyba czytelnikowi nieco bardziej interesujcy. Pewnej nocy nio mu si, e szed jak gdyby po jakiej ciece, biegncej midzy dwoma polami, a oddzielonej od nich wysokimi elaznymi kratami. Nagle zwrci jego uwag znajdujcy si na polu po lewej stronie ko, ktry wedug wszelkiego prawdopodobiestwa dosta ataku szau, rzuca si bowiem po polu w sposb zupenie dziki. Dunne z niepokojem spojrza na krat, czy nie ma w niej jakiego otworu, przez ktry zwierz mogoby uciec. Stwierdziwszy, e takiego otworu nie ma, szed dalej drog, lecz ku swojemu przeraeniu zauway, e zwierz przedostao si w jaki bliej nie wytumaczony sposb przez krat i gonio go wzdu cieki. Wtedy zacz pdzi wielkimi susami, aby dopa drewnianych schodw, ktre wznosiy si tam, gdzie koczya si cieka. Nastpnego dnia Dunne uda si ze swoim bratem na ryby. Nagle brat zwrci jego uwag na dziwne zachowanie si konia. Byy tam dwie poacie pola ogrodzone potem i cieka biegnca pomidzy nimi. By i ko zachowujcy si podobnie, jak we nie. Rwnie i drewniane schody znajdoway si na kocu cieki. W caej tej scenie byy jakie nieznaczne rnice w stosunku do snu, ale nie miay one w zasadzie wikszego znaczenia. Dunne zacz opowiada bratu swj sen, ale przerwa, gdy ogarn go strach, e ko moe, podobnie jak we nie, wydosta si za ogrodzenie. Nie widzc w ogrodzeniu adnego otworu, ani nawet furtki, powiedzia: W kadym razie moemy by spokojni, e ten ko si nie wydostanie, po czym wrci do owienia ryb. Nagle usysza krzyk brata i ujrza, e podobnie jak we nie, zwierz w jaki niewyjaniony sposb wydostao si z pola na ciek i galopuje w stron drewnianych schodw. Ominwszy je, skacze w rzek, pync w kierunku braci. Zakoczenie tej historii miao charakter niezbyt dramatyczny, bowiem ko, wynurzywszy si z wody, spojrza tylko na par przestraszonych istot ludzkich, prychn i pogalopowa drog. I tym razem zbieg okolicznoci jest nieco zadziwiajcy. Nie jest jednak zupenie wykluczone, e Dunne widzia ju przedtem tego konia, dwa pola, ciek i drewniane schody. Te rne elementy snu mogy po prostu by wspomnieniami rzeczy ju widzianych, ktre nie pozostawiy jednak adnych trwaych ladw w wiadomoci. Nie da si rwnie pomin pewnych rnic midzy snem a zdarzeniem, jak tego, e w jednym wypadku Dunne by sam, a w drugim - w towarzystwie brata, lub e we nie ko ciga Dunne, a na jawie bieg i pyn bez okrelonego celu. Przytoczone powyej sny s najefektowniejsze spord snw Dunne'a, nie ma wic celu przytacza innych. Wyej opisane wypadki byy dostatecznie sugestywne, aby zachci Dunne'a do przeprowadzenia serii dowiadcze polegajcych na szczegowym zapisywaniu wszystkich swoich snw, a nastpnie na poszukiwaniu w dniach nastpnych wydarze, ktre byyby zgodne z treci snw. Udao mu si rwnie nakoni i innych ludzi do przeprowadzenia podobnych prb i stwierdzi, i w ten sposb

mona zaobserwowa du liczb snw proroczych. Po bezstronnym zbadaniu przytoczonych przykadw oraz pamitajc, e sny, ktre Dunne przytacza w swojej ksice, s prawdopodobnie najbardziej przekonywajce spord wielu tysicy snw, jakie Dunne mg zebra, sceptyczny czytelnik na pewno nie znajdzie powanych powodw do zrezygnowania ze swego sceptycyzmu. Prby Dunne'a, traktowane jako metoda dostarczajca dowodu istnienia snw proroczych, zawodz, poniewa nie ma sposobu na to, by oceni jak rol odgrywa wpyw czynnikw przypadkowych, pomieszanie faktw istotnie nowych z uprzednio poznanymi i tym podobne komplikujce okolicznoci. On sam przyznaje, e to, co ma do powiedzenia, nie stanowi dowodu w zwykym tego sowa znaczeniu. Radzi zatem czytelnikowi, aby sam wyprbowa t metod. A ta metoda, jego zdaniem, w zupenoci go przekona. Jeliby nawet twierdzenie jego byo suszne (sam badaem sny w cigu kilku miesicy i nie znalazem ani jednego, ktry byby chociaby w najmniejszym stopniu proroczy w stosunku do czegokolwiek), to i tak nie dowodzi ono niczego. Niezachwiane poczucie, e jaki pogld jest prawdziwy, nie stanowi jeszcze istotnego dowodu, nawet jeeli t wiar podziela mnstwo ludzi. Dunne zbyt lekko operuje pojciem dowodu, aby jego prac traktowa powaniej ni prace wielu jego poprzednikw. W literaturze jest tylko jeden przykad w peni rzetelnego studium na ten temat. Badanie to przeprowadzono w marcu 1932 roku. Kilka dni po wykradzeniu dziecka Lindbergha, ale jeszcze przed odnalezieniem zwok, ludzie badajcy t spraw ogosili w prasie caego kraju apel o dostarczenie im sprawozda ze wszystkich snw, dotyczcych tego porwania. W odpowiedzi na ten apel nadeszo 1300 opisw snw. Porwnano tre snw z faktami, ustalonymi kilka tygodni pniej - mianowicie, e ciao dziecka nagie i zmasakrowane zostao odkryte w pytkim grobie, w jakim lesie, blisko drogi i e mier nastpia natychmiast. Tylko w 5% nadesanych snw dziecko byo nieywe, przy czym tylko w siedmiu snach znajdoway si rzeczowe opisy dotyczce miejsca znalezienia zwok, jego nagoci, czy te sposobu pochowania. Tylko cztery spord tych siedmiu snw zawieray wszystkie trzy elementy: mier, pochowanie w grobie i umiejscowienie wrd drzew. Nastpujcy sen zosta uznany za najdokadniejszy spord tych siedmiu: Wydawao mi si, e staam, czy te chodziam w jakim bardzo botnistym miejscu, wrd drzew. Jeden punkt mia jak gdyby wygld okrgego, pytkiego grobu. Wtedy usyszaam jaki gos: Zamordowano dziecko i tutaj pochowano. Tak si przeraziam, e si natychmiast przebudziam. Trudno zaiste powzi przekonanie, e ludzie, ktrzy nadesali tre swoich snw na powyszy temat, obcieni s zdolnoci przewidywania przyszoci, pamitajc, i tylko jeden spord 1300 opisw zawiera - i to zaledwie kilka - spord ustalonych nastpnie faktw. Mona na to oczywicie odpowiedzie, e tylko bardzo nieliczni ludzie posiadaj t zdolno i e ci wanie nie nadesali, by moe, swoich sprawozda, lecz to wymagaoby odnalezienia tych ludzi, ktrzy mogliby dostarczy dowodu. Reasumujc, naley stwierdzi, e chocia pogld o istnieniu zdolnoci przewidywania przyszoci jest intrygujcy, to jednak nie znajduje zbyt duego poparcia w badaniach przeprowadzonych nad snami. To, czego najbardziej potrzeba, to metody, takiej, jak odkryta przez Rhine'a, Soala i innych w dziedzinie bada nad jasnowidztwem i telepati, ktra pozwoliaby nam uzyska rzetelny miernik stopnia prawdopodobiestwa, jaki odgrywa rol w badanych sytuacjach. Nie majc bowiem takiego

wskanika mona zawsze wysun argument, e podstaw przedstawianych zbienoci jest jedynie koincydencja i e nie powinno si uznawa przypadkowego zbiegu okolicznoci za dowd istnienia czego tak bardzo a priori nieprawdopodobnego jak sen o czym, co si stanie, zanim to istotnie nastpio. Kategoryczne negowanie moliwoci znalezienia takich dowodw byoby sprzeczne z duchem nauki. Na razie jednak trzeba stwierdzi, e do chwili obecnej dowody przemawiajce za istnieniem tych zdolnoci nie osigny nawet progu prawdopodobiestwa. Obecnie rozpatrzymy drugi, inny zupenie typ popularnej interpretacji snw, aby sprawdzi, czy wicej dowodw przemawia na jej korzy. Poniewa jest ona w znacznym stopniu zwizana z teori Freuda, mimo e wikszo ludzi zna pewne aspekty tej teorii, uwaamy jednak za konieczne krtkie jej omwienie. Bowiem, jak w wielu innych przypadkach, to, co si powszechnie przypisuje Freudowi, nie zawsze pokrywa si z tym, co istotnie twierdzi. Tym bardziej wic suszne wydaje si krtkie i zwize wyoenie tej teorii. Zgodnie z teori Freuda i wielu innych, ktrych prace wyprzedzay jego wystpienie o setki, a nawet tysice lat, sny nie odkrywaj niczego o przyszoci. Mwi nam natomiast co na temat naszych obecnych nie rozwizanych i niewiadomych kompleksw i mog nas cofn do wczesnych lat naszego ycia, kiedy to, w myl teorii psychoanalitycznej, przygotowany zosta grunt dla tych pniej powstaych problemw. Ta oglna teoria opiera si na trzech gwnych hipotezach, ktre rozpatrzymy bardziej szczegowo. Zgodnie z pierwsz hipotez sen nie jest zwyk mieszanin obrazw i poj przypadkowo ze sob poczonych, ale raczej sen jako cao i wszystkie jego elementy z osobna maj jakie znaczenie. Freud twierdzi po wtre, e sny s zawsze w pewnym sensie spenieniem ycze; innymi sowy, sny maj swj cel, a celem tym jest zaspokojenie jakiego pragnienia lub popdu na og nie uwiadomionego. Po trzecie, Freud twierdzi, e pragnienia te i podania zostay usunite ze wiadomoci, poniewa byy one nie do przyjcia dla czowieka jako istoty spoecznej. Nawet we nie nie mog si one pojawi bez odpowiedniego zamaskowania. Cenzor lub Superego czuwaj nad tym, aby pojawiay si tylko we nie, i to tak zamaskowane, e nie daj si odszyfrowa. Zastanwmy si teraz nad kad z tych hipotez po kolei. Pogld, e sen ma jakie znaczenie, jest - jak to widzielimy - bardzo stary. U Freuda wynika on bezporednio z deterministycznego punktu widzenia, to jest z pogldu, e wszystkie zjawiska natury psychicznej czy fizycznej posiadaj swoje przyczyny i e wystarczy je zna, aby mc te zjawiska przewidzie. Jest to pogld filozoficzny, z ktrym niewielu naukowcw chciaoby si spiera. Naley jednak nadmieni, e z przekonania, i wszystkie zjawiska, cznie ze snami, spowodowane s przez taki czy inny czynnik, nie musi wynika twierdzenie, e sny maj znaczenie w sensie freudowskim. Wybitny neurochirurg, Penfield, wykaza, e po wbiciu igie w pewne okolice mzgu i po przepuszczeniu przez nie prdu, pojawiaj si w wiadomoci pacjenta cae cigi wspomnie specyficznego rodzaju. Ten cig wspomnie mona wywoa na nowo po prostu przez powtrzenie tego zabiegu. Jest rzecz moliw, e przypadkowa stymulacja natury fizycznej rnych partii kory mzgowej wywouje przypadkowe kombinacje wspomnie, ktre na jawie s przesonite warstw naszych wrae zmysowych, ale w czasie upienia pojawiaj si na pierwszym planie w postaci snw. Nie twierdzimy, e jest to powana teoria, chcielibymy tylko pokaza, i sny mona wyjani w sposb

deterministyczny, nie bdc zmuszonym do przyjmowania, e maj one jakie znaczenie. To wanie powodowao czsto nieporozumienie, poniewa naukowcy, bdc na og zwolennikami determinizmu przyjmowali freudowsk interpretacj snw tylko wskutek tego, e bya deterministyczna. Kiedy uwiadomimy sobie, e zachodzi moliwo wielu innych deterministycznych hipotez, bdziemy bardziej skonni do zaznajomienia si z dowodami przemawiajcymi za hipotez Freuda, aby zobaczy, czy istotnie j potwierdzaj. Pogld Freuda, e sny posiadaj znaczenie wie si bezporednio z ogln teori, wedug ktrej wszystkie nasze czyny s przyczynowo zdeterminowane. Teoria ta obejmuje: przejzyczenia, gesty, pomyki, emocje itd. Za przykad moe suy historia opowiedziana przez Jana Jakuba Rousseau. Przyswoi on sobie jakoby nawyk omijania pewnego bulwaru, ilekro si do niego zblia. Badajc rda tego automatycznego nawyku doszed do nastpujcego wniosku: Oto co odkryem na skutek refleksji, wszystko to bowiem pozostawao dotychczas w moim umyle niewiadome. Chodzio o to, aby mg unikn spotkania z pewnym maym ebrakiem, ktrego gadaniny nie znosi. Nie mamy takich automatycznych impulsw - kontynuuje Rousseau - ktrych przyczyn nie potrafilibymy znale w naszym sercu, jeli tylko wiemy jak ich tam szuka. To wanie stanowi istot freudowskiej doktryny o ukrytym znaczeniu wszystkich naszych czynnoci, doktryny szeroko dyskutowanej i akceptowanej setki lat przed urodzeniem Freuda, ktrej by on jednak wybitnym popularyzatorem. Zatrzymajmy si teraz nad drug czci doktryny Freuda, mianowicie nad pogldem, e sen jest zawsze spenieniem ycze. Doktryna ta wie si z jego ogln teori osobowoci. Freud rozrnia w zasadzie trzy gwne czci osobowoci: jedna, ktr nazywa Id, jest rodzajem zbiornika niewiadomych popdw i impulsw, gwnie natury seksualnej. Zbiornik ten jest rdem dynamicznej energii dla wikszoci naszych dziaa. Przeciwiestwem Id jest tak zwane Superego, ktre jest czciowo wiadome a czciowo niewiadome, bdc reprezentantem moralnoci spoecznej. Interweniuje i prbuje godzi sprzeczno midzy nimi Ego, wiadoma cz naszej osobowoci. Uywajc terminologii fideistycznej moemy porwna Id do grzechu pierworodnego, a Superego do sumienia. Badaczom literatury klasycznej nie trzeba chyba przypomina o uderzajcym fakcie antycypacji doktryny Freuda zawartej w dialogu Platona pt. Fajdros. Oto, co mwi tam Sokrates: Jak ju powiedziaem na pocztku tego opowiadania, podzieliem kad dusz na trzy czci: wonic i dwa konie. Jeden ko by dobry, a drugi zy. Dokonaem podziau, ale nie wyjaniem jeszcze na czym polega dobro jednego i zo drugiego konia. Ko z prawej strony jest prosty i dobrze zbudowany. Posiada wysmuk szyj i orli nos. Jest cay biay, a oczy ma ciemne. Jest mionikiem honoru, skromnoci i umiarkowania i wyznaje suszne zasady. Nie potrzeba go bi batem, wystarczy upomnie go gosem. Drugi ko jest pokracznym, ociaym zwierzciem, byle jak zbudowanym. Ma -krtk grub szyj, pask mord, jest ciemnej maci, a oczy ma szare, nabiege krwi. Peen dumy i bezczelnoci, o wochatych uszach, guchy i niepomny na bat oczy ostrogi. Kiedy wonica oglda wizj swej mioci, a dusza jego przepojona jest zmysami i przepeniona dranicym dreszczem dzy, wtedy posuszny rumak, pozostajc jak zawsze pod wadz wstydu, cofa si przed skokiem na ukochan. Natomiast drugi ko, nie baczc na ukucia i uderzenia bata, rzuca si naprzd

i pdzi, sprawiajc tym samym mnstwo kopotw swojemu towarzyszowi i wonicy, ktrego zmusza do zblienia si do ukochanej i do zaznania miosnych rozkoszy. Jeden z komentatorw tak ocenia ten opis: Wydaje si, e trudno o pikniejsze zobrazowanie trzech najwaniejszych skadnikw osobowoci czowieka - jego prymitywnych, ywotnych impulsw, jego wiadomego i wyidealizowanego ja i jego rozumu. Jak wic widzimy, i ta cz teorii Freuda nie jest w adnym wypadku niczym nowym i oryginalnym. Znajduje ona ju od przeszo dwch tysicy lat odbicie w pogldach wiatych umysw. Wi czca freudowsk teori osobowoci z jego teori interpretacji snw jest bardzo prosta, a mianowicie: siy Id staraj si stale mie kontrol nad Ego i wtoczy si do wiadomoci. Na jawie Superego z wielk si tumi je i trzyma w niewiadomoci. W czasie snu jednak Superego jest mniej czujne, w zwizku z czym niektre pragnienia aktywizuj si w Id i udaje im si wymkn w postaci snw. Poniewa jednak Superego nie jest cakowicie upione, tylko drzemie, myli dotyczce spenienia ycze musz by bardzo zamaskowane. Owo zamaskowanie wyreyserowane jest przez to, co Freud nazywa prac marzenia sennego. Tak wic istnieje konieczno rozrnienia jawnej treci snu, przeywanej lub nawet opisanej, od istotnej ukrytej jego treci, tj. myli, ycze i pragnie wyraanych we nie w w zamaskowany sposb. Zadaniem analityka i interpretatora jest wyjanienie jawnej treci snu w terminach ich treci ukrytej. W jaki sposb mona tego dokona? Freud stasuje dwie metody. Pierwsza z nich to nasza stara znajoma, po prostu metoda interpretacji symbolicznej, z ktr zetknlimy si ju w przypadku Artemidorusa. Druga metoda, bardziej interesujca i wana, to metoda skojarze. Rozpatrzmy przede wszystkim uytek, jaki robi Freud z teorii symbolizmu. Na podobiestwo starych sennikw, podaje on nam cae zestawienia symboli oznaczajcych pewne rzeczy i czynnoci. W przeciwiestwie jednak do bardzo wwczas rozpowszechnionych sennikw, ktre obejmoway szeroki zakres spraw, Freud koncentruje si prawie wycznie na pci i stosunkach pciowych. Mski organ pciowy reprezentowany jest we nie przez zdumiewajc wprost rnorodno symboli. Wszystko, co jest dugie i zakoczone ostro - kij, cygaro, komin, dzwonnica, odyga kwiatu - tak si interpretuje ze wzgldu na wyrane podobiestwo fizyczne. Pistolet, n, kleszcze, strzelba rwnie mog oznacza penis, ze wzgldu na pewn symboliczn analogi funkcji. Podobnie i pug - moe sta si symbolem seksualnym, poniewa zagbia si w ziemi. Jazda konna, wspinanie si na schody i wiele innych codziennych czynnoci oznacza stosunek pciowy. Rzeczy wewntrz puste i naczynia s symbolami kobiecymi, na przykad: domy, pudeka, rondle, wazony - reprezentuj pochw. Stwierdza si czsto, e czonkowie rodziny figuruj we nie pod postaci symboli; ojciec i matka np. pojawiaj si we nie jako krl i krlowa. Nie ma potrzeby podawania dugich list przedmiotw lub czynnoci i ich symbolicznej interpretacji w wietle freudowskich poj. Bdziemy mieli zreszt okazj zetkn si z nimi w trakcie rozwaa na temat niektrych snw. Krytyczn ocen tej teorii Freuda i skonstruowanie jakiej bardziej rozsdnej alternatywnej teorii odkadamy rwnie do chwili, kiedy poznamy metod swobodnych skojarze. Technika swobodnych skojarze opiera si w zasadzie na dziewitnastowiecznych doktrynach filozofw-asocjacjonistw. Filozofowie ci byli przekonani, e idee cz si na zasadzie podobiestwa lub rwnoczesnego wspwystpowania i e ycie psychiczne moe by cakowicie wyjaniane za

pomoc prawa skojarze. Jeli, jak sugeruje ta teoria, idee poczone s ze sob w sposb przyczynowy, powinnimy mie mono znalezienia ogniw czcych zjawiska ujawnione z ukrytymi, zaczynajc od pierwszych i przez cay acuch skojarze docierajc do tych ostatnich. Inaczej mwic, teoria ta twierdzi, co nastpuje: poczynajc od pewnych myli, ktre s dla nas nie do przyjcia, a ktre d do jakiej formy wyrazu, dochodzimy w kocu do niezrozumiaych wyobrae zawartych w jawnej treci marzenia sennego. Wyobraenia te, bdce wytworem pierwotnych myli ukrytych, wi si z nimi acuchem skojarze, tak e bdziemy w stanie odkry owe myli oryginalne cofajc si wstecz po tym acuchu wyobrae. Aby to osign, Freud wybiera jakie pojedyncze wyobraenie z jawnej treci snu i prosi nastpnie osob badan, aby si na nim skoncentrowaa i wypowiadaa gono cokolwiek by przyszo jej na myl w zwizku z owym wyobraeniem. Freud spodziewa si, e w odpowiednim momencie acuch skojarze doprowadzi nas do ukrytej myli, ktra wpyna na wystpienie owego wyobraenia w marzeniu sennym. Za przykad tej metody moe posuy wypadek opisany w pracy M. F. Frinka. Punktem wyjcia wstecznego acucha skojarze bdzie w tym przypadku nie sen, ale pewna luka w pamici. Naley jednak pamita, e z punktu widzenia Freuda oba rodzaje tych zjawisk psychicznych s podobnie zdeterminowane, mog wic jednakowo dobrze suy dla zilustrowania jego metody. Jeden z przyjaci Frinka zapyta go kiedy o nazw sklepu, w ktrym mona byo dosta pewien artyku. Frink pamita sklep jako taki, lecz stwierdzi, e zapomnia jego nazwy. Kilka dni pniej, przechodzc obok tego dobrze znanego sobie sklepu, zobaczy, e nazwa, ktrej nie pamita, brzmiaa Pond (staw). Zgodnie z teori Freuda tego rodzaju fakt musi by jako umotywowany i znaczcy, w zwizku z czym Frink postanowi odkry jego znaczenie za pomoc metody swobodnych skojarze. Zaczynajc od nazwy Pond przypomnia sobie pewnego doktora Ponda, ktry by wybijaczem piki w druynie baseballowej. Nastpnie myli jego powdroway nad Indian-Pond (Indiaski Staw), gdzie w dziecistwie owi ryby i zobaczy siebie wrzucajcego do wody duy kamie, ktry mu suy za kotwic do dki. Nastpnie pomyla o czowieku nazwiskiem Fisher (rybak), ktry rwnie by wybijaczem w druynie baseballowej. Kontynuujc skojarzenia, przypomnia sobie ekstrakt Pond. Produkt ten zawiera wywar pewnej roliny, co z kolei przypomniao mu, e naciera sobie tym wywarem rami, kiedy sam by wybijaczem w druynie baseballowej. Nastpnie przypomnia sobie pewnego grubego chopca, ktry by czonkiem tej samej druyny i ktry kiedy upad gow w botnist kau, skd wsta tak umazany, e wyglda po prostu jak winia. To z kolei przypomniao mu innego modego czowieka o przezwisku Piggy (winka) i wtedy Frink przypomnia sobie, e on sam zosta ochrzczony przezwiskiem pig (winia). Jego skojarzenia urway si na chwil, po czym skupi si ponownie nad sowem pond. Skojarzyo si ono ze sowem ponder (zastanawia si), nastpnie ze sowem myle, potem przypomnia mu si cay cytat z Hamleta, ktry brzmia: [...]chorobliwie pogrony w falowaniu ciemnych myli [...]. To przywiodo mu na myl pewn wie, o ktrej myla jako o wiosce (po angielsku sowo hamlet oznacza ma wiosk), a to z kolei przypomniao mu osob pewnego rolnika mieszkajcego w tej wsi, ktry opowiedzia mu kiedy o tym, jak jeden z jego ssiadw w ataku szau zabi dwie winie i wrzuci do jego studni. W tym momencie nagle przypomnia sobie o wypadkach, jakie si zdarzyy w jego sidmym roku ycia. Przypomnienie to pozwolio mu wyjani, dlaczego nie mg sobie przypomnie nazwy sklepu. W owym czasie bawi si czsto ze swoim bratem nad brzegiem stawu, a jego ulubiony pies pywa sobie wwczas w stawie. Chopcy rzucali mu kamienie, ktre pies stara si apa. Pewnego razu may Frink chcc nastraszy psa, rzuci duy kamie, ale tak nieszczliwie, e kamie

uderzy go w nos i pies uton. Byo to strasznym zmartwieniem dla maego chopca, ktry przez wiele miesicy nie mg si pocieszy. Wspomnienie wypadku powodowao, e niekiedy paka po nocach. Tak wic wyjanienie psychoanalityczne caej tej sprawy jest nastpujce: sowo pond nie zostao zapomniane przypadkowo, ale wyparte ze wiadomoci z powodu bolesnego zwizku z faktem utonicia psa. Nasze gwne zainteresowanie koncentruje si na skojarzeniach, jakie zachodziy w umyle Frinka. Wydaje si, e skojarzenia te grupuj si od pocztku wok centralnego punktu, zrazu niewidocznego, ktry jednak objawi si nagle na kocu. Wemy pod uwag pierwsze skojarzenie odnoszce si do doktora Pond. Frink sam jest doktorem, wypadek za zdarzy si nad stawem, a wybijacz w baseballu to ten, ktry rzuca pik. Nastpne skojarzenie to Indian Pond; staw ten znajduje si w tym samym miecie, w ktrym uton pies, a Frink by tym, ktry tam wanie rzuci do stawu duy kamie. Trzecie skojarzenie wprowadza niejakiego Fishera (rybaka), a wic wie si z czynnoci rzucania czego. Skojarzenie zaczynajce si od Hamleta zawiera w sobie rwnie pojcie rzucania czego i wpadania do wody. Ale to jeszcze nie wszystko. Zjawia si mody czowiek o przezwisku winka oraz zabicie dwch wi. To moe wyda si niejasne, dopki si nie dowiemy, e pies mia na imi Gip, co czytane od koca daje sowo pig (winia). Jest to typowy przykad interpretacji za pomoc wolnych skojarze. Czytelnik zgodzi si chyba z tym, e metoda ta jest raczej interesujca. W historii tej prbuje si udowodni istnienie zwizku przyczynowego midzy faktem zapomnienia sowa pond a przeyciem Frinka z lat dziecinnych, co jednak dowiedzione - rzecz jasna - nie zostao. Historia ta dowodzi tylko jednego, a mianowicie, e sowa o podobnym znaczeniu maj skonno do kojarzenia si w umyle danego czowieka - co nie wymaga a tak zawiego i kunsztownego dowodu. Niemniej jednak pomys uycia metody skojarze do badania treci psychiki jest bardzo oryginalny i wielce interesujcy, a czowiekowi, ktry po raz pierwszy wprowadzi t metod do psychologii, naley si due uznanie. Wbrew oglnemu przekonaniu czowiekiem tym nie by Freud, lecz Sir Francis Galton. Nazwisko Galtona jest prawdopodobnie najbardziej znane dziki temu, e zapocztkowa on ruch eugeniczny, ale sawa jego rozciga si rwnie na wiele innych dziedzin. By to bowiem jeden z najwszechstronniejszych i najwietniejszych naukowcw dziewitnastego wieku, a jego odkrycia w wielu dziedzinach nauki maj duy wpyw na nasze ycie. Jest wiele powodw, dla ktrych wanie jego naleaoby uzna za twrc nowoczesnej psychologii, a nie pracowitego, metodycznego Niemca, nazwiskiem Wundt, ktrego wkad by natury bardziej organizacyjnej ni twrczej. Galton by jednym z ostatnich wszechstronnych geniuszy: prowadzi badania w wielu dziedzinach nauki przyczyniajc si wybitnie do ich rozwoju. Jeden z jego biografw podaje nastpujc list dziedzin, ktre byy przedmiotem zainteresowa Galtona: podre, pogoda, mapy stereoskopiczne, gwizdki o wysokim tonie, transfuzja krwi, fotografia kompozycyjna, daktyloskopia, kojarzenie liczb i sw, korelacja, blinita, bezpodno dziedziczek rodw oraz rnego rodzaju pomysy i wynalazki. Znaczenie jego pracy -mona doceni w wietle sw Pearsona - wielkiego uczonego i statystyka - na temat wkadu Galtona do jednej tylko dziedziny nauki, a mianowicie do badania korelacji. Omawiajc niektre empiryczne badania Galtona, Pearson tak pisze: Potrzeba stosowania nowych metod statystycznych w badaniu problemw zaprowadzia go do rachunku korelacji, owego rda i pocztku tej bogato rozgazionej dziedziny, jak jest

nowoczesna matematyczna teoria statystyki [...] Z tej koncepcji powsta nowy pogld na wiat zarwno organiczny, jak i nieorganiczny, pogld, ktry stanowi dla nauki novum organum, sigajce znacznie dalej w swych implikacjach, ni dzieo Bacona. Metoda ta jest w rwnym stopniu charakterystyczna dla ostatniego wierwiecza dziewitnastego stulecia, jak rachunek rniczkowy dla wieku siedemnastego. Galton sam na sobie wyprbowa skomplikowany system testw skojarze sownych i doszed do podobnych wnioskw, jakie pniej spopularyzowali Freud i Jung. O wynikach swych pisze w nastpujcy sposb: Day mi [one] interesujcy i nieoczekiwany pogld na szereg procesw zachodzcych w ciemnej, nieprzeniknionej gbi umysu, ktrych dawniej sobie niemal nie uwiadamiaem. Oglne wraenie, jakiego doznaem, podobne jest chyba do tego, co kady z nas odczuwa, kiedy przeprowadza si remont urzdze wodocigowo-kanalizacyjnych umieszczonych w piwnicach domu, w ktrym mieszkamy. Wtedy po raz pierwszy zdajemy sobie spraw ze skomplikowanego systemu: rur odpywowych, wodocigowych i gazowych, przewodw centralnego ogrzewania, kabli elektrycznych itp. Od nich wanie zale nasze wygody, ale urzdzenia te znajduj si w ukryciu i o ich istnieniu, dopki dziaaj prawidowo, nic nie wiemy. Tak wic robic uytek z tych obu metod: interpretacji symbolw i wolnych skojarze, metod wynalezionych dawno przed nim, Freud kontynuowa analiz snw. Swoje odkrycia opisuje on za pomoc pewnych mechanizmw, ktre s czynne w czasie snu. Pierwszy z tych mechanizmw nazywa dramatyzacj. Oznacza to po prostu fakt na og ju ludziom znany, e w wikszoci marze sennych przewaaj obrazy wzrokowe i e mylenie pojciowe znajduje plastyczny wyraz. Freud porwnuje ten proces do sposobu obrazowego, w jaki karykatura przedstawia problemy pojciowe. Karykaturzysta napotyka podobne trudnoci, co czowiek nicy. Nie moe on swoich koncepcji wyrazi w sowach, lecz musi da im jaki ksztat dramatyczny i plastyczny. Nie moe na przykad odda dosownie myli, e niemiecki cesarz Wilhelm II by niemdry dajc dymisj dowiadczonemu kanclerzowi Bismarckowi i przejmujc prowadzenie spraw. Moe natomiast udramatyzowa to w postaci obrazowej, tak jak zrobiono w synnej karykaturze w Punchu noszcej tytu Wyrzucenie sternika. Na rysunku tym widzimy cesarza-maniaka stojcego na mostku okrtu, podczas gdy smutny sternik (Bismarck) schodzi po trapie. Prcz obrazw wzrokowych, mog pojawia si rwnie obrazy sowne. W tych wypadkach konkretne znaczenie sw da si czsto skojarzy z jakim niecodziennym znaczeniem. Jeszcze przed Freudem, Markiz Hervey de Saint-Denis, jeden z najbystrzejszych badaczy snw, zaobserwowa, e mylenie sowne moe czasem we nie wystpowa w postaci gry sw. Jako przykad podaje wypadek, kiedy sowo Rosalie wywoao u picego obraz nakrycia na ko, na ktrym wyhaftowane byy re. Zwizek zachodzcy pomidzy imieniem Rosalie a sowami rose--lit (ra w ku), nie jest najlepsz gr sw, ale jest typowy dla sposobu, w jaki proces dramatyzacji korzysta z obrazw werbalnych. Z mechanizmem dramatyzacji spokrewniony jest znany nam ju mechanizm symbolizacji. Oto przykad, ktry ilustruje nam oglnie dziaanie obu tych mechanizmw w marzeniach sennych. Ot moda kobieta nia, e pewien mczyzna prbowa dosi niewielkiego, rozbrykanego konia brzowej maci. Trzykrotne jego usiowania spaliy na panewce, za czwartym razem udao mu si

zasi w siodle, po czym odjecha. Jazda konna, jak ju o tym wspominano, oznacza bardzo czsto w oglnej teorii symbolizmu Freuda coitus (stosunek pciowy). Zobaczymy, co da si stwierdzi, po zbadaniu skojarze osoby nicej. Ko przypomnia jej, e w dziecistwie nadano jej francuskie przezwisko Cheval (ko). Ponadto kobieta ta bya niewielkiego wzrostu brunetk, o ywym temperamencie, podobnie jak ko we nie. Mczyzna, ktry prbowa dosi konia, by jednym z jej najbliszych przyjaci. W czasie trwajcego z nim flirtu posuna si ona tak daleko, e trzykrotnie prbowa j posi, ale za kadym razem, w ostatniej chwili, zwyciay u niej skrupuy natury moralnej. We nie zahamowania nie s tak silne, w zwizku z czym czwarta prba zakoczya si spenieniem yczenia. Twierdzi si, e we nie dziaa jeszcze inny mechanizm, mianowicie kondensacja. Tre jawna marzenia sennego jest tylko skrtem treci ukrytej. Freud mwi o tym tak: Sen jest ubogi, niky i lakoniczny w porwnaniu z zakresem i obfitoci myli, ktre wyraa. Obrazy treci jawnej snu s, wedug Freuda, wielorako zdeterminowane, to znaczy, e kady jawny element zaley od kilku ukrytych przyczyn i w zwizku z tym wyraa szereg ukrytych myli. Jako przykad posuy nam sen pewnej modej kobiety. W nie tym sza ona ze swoj przyjacik po Fifth Avenue, w pewnym momencie przystana przed wystaw sklepu modniarskiego, aby obejrze kapelusze. W kocu wesza do sklepu i kupia kapelusz. Frink4, analizujc w sen, uzyska nastpujcy cig skojarze. Kobieta istotnie sza kiedy ze swoj przyjacik po tej ulicy, ale nie kupia adnego kapelusza. M jej lea tego dnia w ku i jakkolwiek nie bya to powana choroba, niepokoia si o niego i nie moga pozby si myli, e on moe umrze. W czasie spaceru moda kobieta opowiadaa przyjacice o pewnym czowieku, ktrego znaa przed lubem i w ktrym bya zakochana. Na pytanie, dlaczego nie wysza za niego za m, wyjania, e jego finansowa i spoeczna pozycja przerastaa znacznie jej wasn. Zapytana o skojarzenia zwizane z kupnem kapelusza, nadmienia, e zawsze zachwycaa si kapeluszami znajdujcymi si na wystawie sklepu i e pragna bardzo kupi sobie taki kapelusz, jednak nie moga sobie na to pozwoli z powodu ubstwa ma. Frink wyjania, e sen w sposb wyrany speni jej pragnienie, pozwalajc jej na kupno kapelusza. Ale to jeszcze nie wszystko. Nagle bowiem przypomniaa sobie, e we nie kapelusz, ktry kupia by czarny, a wic aobny. A oto jak Frink interpretuje ten fakt: w dniu poprzedzajcym sen, kobieta obawiaa si, e m jej umrze; nic kupowaa aobny kapelusz, realizujc w ten sposb wyimaginowany fakt mierci ma. Na jawie, ubstwo ma nie pozwalao jej kupi kapelusza; we nie natomiast moga to uczyni. We nie istniao jakby zaoenie, e ma teraz bogatego ma, i rzeczywicie z jej skojarzenia wynika, e na to si kiedy zanosio. Std Frink doszed do wniosku, e moda kobieta jest znuona swym maonkiem, e jej obawa o ycie ma bya reakcj obronn przeciw jej prawdziwemu yczeniu, aby umar, oraz e pragnaby ona polubi czowieka, ktrego kochaa i ktry posiada wystarczajce rodki materialne, by zaspokoi jej wszystkie yczenia. Kiedy Frink zapozna swoj pacjentk z dokonan przez siebie interpretacj, uznaa jej suszno, po czym przytoczya na jej poparcie kilka faktw, z ktrych najwaniejszy by ten, i bdc ju matk, dowiedziaa si, e czowiek, ktrego kochaa, rwnie j kocha. wiadomo tego faktu oywia na nowo jej uczucia i zacza aowa swego popiesznego zampjcia. Przyjmujc tego rodzaju interpretacj widzimy, e kupno kapelusza zostao zdeterminowane przez trojakiego rodzaju yczenia: pragnienie mierci ma, ch polubienia czowieka, ktrego kochaa, i pragnienie posiadania pienidzy.
4

Zob. s. 176 i nast.

A teraz omwimy ostatni mechanizm snu - przemieszczenie. Jest to proces, w ktrym tre emocjonalna zostaje odczona od waciwego przedmiotu i doczona do przedmiotu niewanego lub ubocznego. W zwizku z tym zasadniczy element utajonej treci snu moe nie by prawie wcale reprezentowany w jego treci jawnej, przynajmniej jeli sdzi na podstawie pozorw zewntrznych. Element ten zostaje przemieszczony na pozornie niewinny przedmiot. A oto przykad takiego przemieszczenia. Pewna dziewczyna cierpica na nerwic natrctw nia, e znajdowaa si w towarzystwie kogo, kogo nie umiaa zidentyfikowa, ale wobec kogo czua si jako zobowizana. W dowd wdzicznoci podarowaa mu swj grzebie. Oto jak wygldaj szczegy z ycia tej dziewczyny majce zwizek z tym snem. Bya to ydwka, o ktrej rk stara si przed rokiem mczyzna wyznania protestanckiego, ktrego uczucia odwzajemniaa w peni. Jednak na przeszkodzie zarczynom stana rnica wyzna, bowiem dziewczyna sdzia, e w takim mieszanym maestwie przyjcie na wiat dzieci wywoa rozdwik i niezgod ze wzgldu na wyznanie, w jakim miayby by one wychowane. W zwizku z tym odmwia mu rki. W nocy poprzedzajcej w sen, dziewczyna miaa gwatown sprzeczk ze swoj matk i pomylaa wtedy, e byoby najlepiej dla wszystkich, gdyby opucia dom rodzicielski. Przed zaniciem rozmylaa nad rodkami i sposobami utrzymania si bez korzystania z pomocy rodziny. Na pytanie, jakie skojarzenia wywouje u niej sowo grzebie, odpowiedziaa, e kiedy kto chcia uy cudzej szczotki do wosw czy grzebienia, syszaa czsto takie powiedzenie - Nie rb tego, bo krew si pomiesza. To skojarzenie nasuwa ju interpretacj snu. Osoba, ktrej identyczno jest niejasna - to jej ex-konkurent. Ofiarujc mu grzebie w podarunku dziewczyna wyraa yczenie pomieszania krwi, to znaczy polubienia go i rodzenia mu dzieci. Tak wic sen wyraa niezwykle wan intencj. Jednake mechanizm przemieszczenia zadziaa w ten sposb, e myl polubienia modego protestanta jest nieczytelna w jawnej treci snu i jest zastpiona czym pozornie z ni nie zwizanym, a mianowicie darowaniem grzebienia. Rozpatrzylimy kilka snw bdcych przykadami metody stosowanej przez Freuda. Teraz naleaoby sprbowa jako oceni prawdziwo jego hipotezy. Wypada w tym miejscu wyjani, e sny wybrane przez nas dla ilustracji, s znacznie bardziej okrelone i bardziej si nadaj do stosowania do nich teorii Freuda, ni wikszo snw, ktre mona znale w ksikach samego Freuda oraz jego zwolennikw. Wszystkie one przytaczane byy niejednokrotnie przez psychoanalitykw na poparcie ich teorii. Aby uczciwie zbada hipotez freudowsk cytowalimy przykady, ktre podtrzymuj j mocniej ni jakiekolwiek inne. Jeeli i one nie potwierdz jego teorii - werdykt musi by negatywny. Trzeba jednak przypomnie, e w caej teorii Freuda centralnym elementem, ktry nie jest przejty od innych badaczy, lecz naprawd oryginalny, jest twierdzenie, e symbole i inne mechanizmy snu su do ukrycia czego tak nieprzyjemnego, tak przeciwnego poczuciu moralnemu danego pacjenta, i nie moe on znie myli o tym w postaci niezamaskowanej, nawet jeli to si dzieje we nie. Twierdzenie to wydaje si tak przeciwne najbardziej oczywistym faktom, e trudno zrozumie, jak mona byo je kiedykolwiek powanie gosi. Oto niektre z tych zastrzee. Przede wszystkim co, co objawia si symbolicznie w jednym nie, moe wystpowa dosownie i bezporednio w innym. nimy na przykad wybitnie symboliczny i dziwaczny sen, ktry interpretowany jest nastpnie jako wyraajcy pragnienie zamordowania jakiego krewnego lub nawizania z kim stosunku pciowego. A oto okazuje si, i w innym nie zamiary te s wyraone absolutnie niedwuznacznie, a mianowicie, dokonujemy w nim istotnie zabjstwa na osobie krewnego albo mamy stosunek z ow dziewczyn.

Jaki ma sens maskowanie si w jednym wypadku po to tylko, aby zrzuci je z siebie w innym? Jokasta powiedziaa przecie do Edypa: Wiele modych mczyzn marzy o tym, aby spa ze swoimi matkami. Jeli tak jest w istocie, to dlaczego zadaj oni sobie trud, aby ni, e strzelaj do krowy z rewolweru? Drugie zastrzeenie odnosi si do tego, e symbole, ktre maj ukrywa owe myli, bardzo czsto wcale tego nie czyni. Wiele ludzi, nie posiadajcych adnej wiedzy psychoanalitycznej, potrafi z atwoci interpretowa symbole seksualne, wystpujce w snach. Naley przecie pamita o fakcie, e istnieje mnstwo gwarowych wyrae odnoszcych si do czynnoci seksualnych i do narzdw pciowych i e te wyraenia s ogromnie czsto identyczne z symbolami Freuda. Nie ma przecie zamaskowania we nie jakiego osobnika, ktry ni o kogucie symbolizujcym penis - jeli osobnik ten nie zna nawet wyrazu penis, a wyraa si zawsze o swoim czonku jako o kogucie. Jak si wydaje, Freud by wyjtkowo oddalony od realiw codziennego ycia. Ostatni zarzut zosta wysunity przez Calvina S. Halla, ktrego teori rozpatrzymy poniej. Pyta on mianowicie, dlaczego uywa si tylu symboli dla oznaczenia jednej rzeczy. Wertujc literatur znalaz a 102 rne symbole senne dla czonka mskiego, 95 dla pochwy i 55 dla stosunku pciowego. W zwizku z tym zadaje on pytanie, dlaczego zachodzi konieczno ukrywania tych wstydliwych spraw pod tak du liczb masek? Sprawdmy, w jakim stopniu teoria Freuda da si istotnie udowodni za pomoc przytoczonych uprzednio trzech snw. A wic omwimy na pocztek przypadek modej kobiety o przezwisku Cheval, ktra udaremnia trzy zdecydowane prby uwiedzenia jej przez przyjaciela, tylko po to, by przey uwieczenie powodzeniem caej sprawy we nie w postaci symbolicznej. Zgodnie z teori Freuda powinnimy wierzy, i sama myl o stosunku z jej przyjacielem bya tak szokujca dla modej damy i tak bardzo oburzaa jej pojcia moralne i obyczajowe, e nawet we nie nie moga dopuci do tej myli, w zwizku z czym musiaa j ukry pod postaci symboli. Jest to argument wysoce nieprzekonywajcy. Trudno bowiem wyobrazi sobie, aby moda dziewczyna, ktra kilkakrotnie doznawaa uczucia przyjemnoci w tak gorcych pieszczotach, e znajdowaa si tylko o krok od utraty dziewictwa, nie moga znie myli o moliwoci stosunku i musiaa zepchn j do niewiadomoci. Nawet psychoanalityk, ktry idzie posusznie krok w krok za tokiem myli swojego mistrza, nie moe czego takiego powanie twierdzi. To samo odnosi si do modej kobiety, ktrej nio si, e kupia sobie aobny kapelusz. I tu rwnie jest bardzo nieprawdopodobne, eby pragnienia, ktre we nie znalazy wyraz w symbolicznej formie, a ktre mona wyrazi nastpujco: Chciaabym mie pienidze, by kupi sobie rne rzeczy do ubrania; chciaabym wyj za m za czowieka, ktrego kochaam; chciaabym pozby sic swego ma - byy tak odraajce dla picej, i nie chciaa ich utrzyma w wiadomoci, a nawet nie pozwolia im wyrazi si we nie w jawnej postaci. A przecie sprawozdanie psychoanalityka wyranie wskazuje na to, e myli te tkwiy zupenie wiadomie w jej umyle. Po co, wobec tego, wymagay one symbolicznego zamaskowania? Sen o grzebieniu dziewczyny, ktra nie chciaa miesza krwi jest rwnie wyranie sprzeczny z hipotez Freuda. Pragnienie, ktre znajduje zamaskowany wyraz we nie, a ktre brzmi: chciaabym polubi narzeczonego i uciec od swojej rodziny - byo do przyjcia przez nic i w istocie byo staym przedmiotem wiadomych rozwaa. Nie ma adnej moliwoci podania

argumentw, e ukryte myli zrodzone przez Id byy tak brudne, zwierzce i nie do przyjcia, i musiay ukry si za symbolami, zanim mogy si pojawi choby i we nie. Tak wic stwierdzamy, e trzy sny, ktre zostay wybrane przez psychoanalitykw spord tysicy, jako najlepsze potwierdzenie ich tez, s w rzeczywistoci wyranym zaprzeczeniem gwnego punktu teorii Freuda. Moemy zatem z caym przekonaniem odrzuci hipotez Freuda, dotyczc rde tej maskarady jaka wystpuje w snach. Jest ona wystarczajco nieprawdopodobna a priori, wewntrznie sprzeczna i nawet nie potwierdzona przez analiz specjalnie wybranych w tym celu snw. Czy odrzucon przez nas teori da si zastpi inn, bardziej godn przyjcia? Interesujcy krok w tym kierunku zosta dokonany niedawno przez C. S. Halla, znanego psychologa amerykaskiego. Podajemy tok jego rozumowania. Ten sam fakt obiektywny - na przykad stosunek seksualny - moe posiada bardzo rne znaczenia dla rozmaitych ludzi. W jednej koncepcji moe oznacza aktywno o charakterze rozrodczym i reproduktywnym. W innej - agresywn przemoc fizyczn. Od tych wanie rnych koncepcji jednego i tego samego obiektywnego faktu zaley specjalny dobr symboli w marzeniach sennych. Sen o oraniu lub sianiu pola jest np. symbolicznym przedstawieniem aktu pciowego, jako czynnoci podejmowanej w celu rozrodczym czy reproduktywnym. Sen o zastrzeleniu jakiej osoby, o zakuciu jej sztyletem czy przejechaniu samochodem, symbolizuje pogld na stosunek pciowy, jako na akt agresywny. Zgodnie z t teori, symbole pojawiajce si w treci snu nie maj na celu ukrycia jego znaczenia, ale wrcz przeciwnie, su one nie tylko do ujawnienia czynu popenionego przez osob wystpujc w marzeniu sennym, ale rwnie koncepcji nicego na temat tych czynw czy osb. Jeli kto ni o swojej matce i jeeli symbolizowana jest ona we nie przez krow lub krlow, to Freud interpretowaby to tak, e nicy maskuje osob swojej matki w tej formie, poniewa nie moe nawet przed samym sob znie ujawnienia pragnie i myli wyraonych we nie, a zwizanych z osob matki. Zgodnie z teori Halla, sen taki naley interpretowa w ten sposb, e nicy nie tylko pragnie przedstawi swoj matk, ale pragnie rwnie wskaza na ni jako na ywicielk (krowa) lub na osob niedostpn i pen godnoci (krlowa). A wic uycie symbolw jest w tym przypadku rodkiem wyrazu, a nie sposobem maskowania. Naley przy tym podkreli, e na jawie symbole su temu samemu celowi: lew jest symbolem odwagi, w symbolem za, a sowa - mdroci. Tego rodzaju symbole oddaj w sposb zwizy i cisy zawie i skomplikowane pojcia. W myl tej teorii, niektre symbole wybiera si czciej ni inne dlatego, e reprezentuj one przez pojedynczy przedmiot cay szereg rnych poj. Ksiyc np. jest skondensowanym i wielorako zdeterminowanym symbolem kobiety; fazy miesiczne ksiyca przypominaj cykl menstruacyjny; przejcie ksiyca z nowiu do peni symbolizuje zaokrglenie si kobiety w czasie ciy. Ksiyc jest czym gorszym od soca. Ksiyc jest zmienny podobnie jak lekkomylna kobieta, soce natomiast jest zawsze stae. Ksiyc sprawuje kontrol nad odpywem i przypywem morza, co mona powiza z rytmem ycia rodzinnego. Ksiyc, sczc swoje sabe wiato, uzmysawia kobiec delikatno. Hall konkluduje swoje wywody w sposb nastpujcy: Rytm, zmiany, podno, sabo, ulego wszystkie te konwencjonalne pojcia na temat kobiety skupione s w jednym widocznym przedmiocie. Sposb, w jaki Hall stosuje swoj teori dla interpretacji snw widoczny jest na przykadzie, ktry zacytujemy z jego ksiki:

Znajdowaem si na stacji benzynowej, gdzie pracowaem i gdzie rwnie pracowa mj przyjaciel, Bob. Wydawao mi si, e przyjaciel mj by niedowiadczonym nowicjuszem, gdy obserwowaem sposb sprawdzania przez niego poziomu oleju w samochodzie. Wycign on mianowicie prt do mierzenia poziomu oleju, po czym zacz go oglda. Wtedy podszedem do niego i ze zoci powiedziaem: Suchaj Bob, aby sprawdzi poziom oleju, musisz najpierw wytrze prt, potem zanurzy go do oleju, nastpnie wyj go i dopiero wtedy odczyta stan faktyczny. Podzikowa mi za rad i na tym sen mj si zakoczy. Kiedy zapytano nicego, jakie myli nasuny mu si w zwizku ze snem, odpowiedzia, e sen ten przypomnia mu stosunek seksualny i e Bob postpowa w tej dziedzinie niewaciwie. Bob zadawa si podobno z prostytutkami, co czowiek nicy uwaa za co niewaciwego, czego naleao zaniecha. Czynno wsadzania prta do otworu prowadzcego do zbiornika z olejem bya bezporednim przedstawieniem stosunku i obrazowaa czysto technicznie zaspokojenie popdu seksualnego. I znowu wynika z tego wyranie jak niewaciwe byoby zastosowanie teorii Freuda do tego snu. Wydaje si, e koncepcja symbolizmu sennego Halla pozwala zupenie dobrze zinterpretowa przytoczone przez niego sny. Nie mona jej jednak zastosowa do wielu innych. Czytelnik sam moe osdzi, czy sprawdza si ona w trzech wyej opisanych snach. Wyglda na to, e kady autor piszcy na temat interpretacji snw, potrafi zacytowa kilka takich, ktre potwierdzaj jego pogldy, z tym e nie da si ich zastosowa do snw cytowanych przez ludzi majcych inne teorie interpretacji. Nasuwa si wniosek, e wszystkie teorie interpretacji snw zawieraj pewn doz prawdy, natomiast nie posiadaj waloru oglnoci i daj si tylko zastosowa do niewielkiego zakresu zjawisk. Wiarygodno powyszego wniosku zostanie wzmocniona, gdy uwiadomimy sobie, i jest cakiem prawdopodobne, e osoba, ktrej sny s analizowane, zaczyna uczy si hipotetycznego jzyka symboli ujawnionego jej przez analityka i posusznie czyni z niego uytek w swoich kolejnych snach. To prawdopodobnie tumaczy fakt, dlaczego analitycy freudowscy podaj, e tre marze sennych ich pacjentw wyraona bywa za pomoc symboli freudowskich, analitycy za ze szkoy Junga podaj, e ich pacjenci ni zawsze za pomoc symboli Junga, ktre cakowicie rni si od symboli Freuda. Jest jeszcze jedna trudno w przyjciu interpretacji symbolicznych proponowanych przez tak wielu interpretatorw snw. Mona by zapyta, skd wiemy, e samochd reprezentuje popd seksualny, a nie po prostu samochd. Innymi sowy, czy biedny nicy moe ni o czym takim jak dom, ruba, strzykawka, lokomotywa, strzelba, ksiyc, ko, spacer, konna jazda, wchodzenie po schodach albo o czymkolwiek pod socem, skoro bezzwocznie przyjmuje si, i rzeczy te symbolizuj co innego. Wemy takie zwyke codzienne wydarzenie, jak jazd pocigiem, i zamy, i jest to opis snu. C si wtedy dzieje? W przytoczonym niej fragmencie czytelnik bdzie mia sposobno sprawdzi, jak bardzo taki prosty i bezporedni opis moe by naszpikowany rnego rodzaju symbolami freudowskimi. Odnone sowa i zdania zostay dla wikszej przejrzystoci wyrnione: A wic, naprzd pakujemy nasze walizy, znosimy je na d po schodach, po czym sprowadzamy takswk. Wkadamy walizki do rodka, po czym sami wsiadamy. Takswka mknie naprzd, ale duy ruch zmusza nas do zatrzymania, a kierowca rytmicznie podnosi i opuszcza rk, aby zasygnalizowa, e si zatrzymuje. W kocu dojedamy do dworca. Tu mamy jeszcze troch czasu, wobec czego postanawiamy napisa pocztwk. Ostrzymy owek, ale koniec odpada i wtedy wyprbowujemy wieczne piro, strzepujc kilka kropel atramentu na bibu. Wrzucamy kart przez otwr w skrzynce

pocztowej, a potem przechodzimy przez przejcie w barierce i wsiadamy do pocigu. Potna lokomotywa wypuszcza par i wreszcie rusza z miejsca. Wkrtce jednak pocig wjeda w ciemny tunel. Rytmiczny stukot k na zwrotnicach usypia nas, ale budzimy si i idziemy do wagonu restauracyjnego, gdzie kelner nalewa kaw do filianki z dzbanka o dugiej szyjce. Teraz pocig szybko mknie naprzd, a my miarowo podrygujemy i kiwamy si na naszych miejscach. Ramiona semaforw na masztach sygnaowych wznosz si w miar jak si przybliamy i opadaj znowu, kiedymy je minli. Wygldamy przez okno i widzimy krowy na pastwisku, gonice si konie i rolnikw orzcych pugiem ziemi i siejcych ziarno. Soce wanie zachodzi, a ksiyc wschodzi. Wreszcie pocig wjeda na stacj i jestemy u celu. Jak z tego wida, nie ma w zasadzie niczego, co moglibymy zrobi w czasie naszej podry lub powiedzie, zdajc z niej relacj, co nie byoby wyranym symbolem seksualnym. Tak wic, jeli chcemy ni o jakiej podry pocigiem, jest to po prostu niemoliwe. W myl teorii Freuda wszystko, o czym kiedykolwiek nimy, to jedynie seks, seks i jeszcze raz seks. Czytelnik moe dla eksperymentu sprbowa opisa mecz piki nonej, spacer na wsi lub te dzie pracy w biurze, nie uywajc wyrae, ktre zgodnie z teori Freuda posiadaj znaczenie seksualne. Stwierdzi on wkrtce, e praktycznie nie ma takiego przedmiotu codziennego uytku, czy jakiej pospolitej czynnoci, ktrej by nie mona uczyni symbolem jakich aspektw ycia seksualnego. Krytycznie nastawiony czytelnik moe w tym momencie stwierdzi, e w toku powyszych rozwaa jakkolwiek zawieray one momenty wybitnie interesujce - brak byo nawet jednego faktu wartoci naukowej. Wszystko tu jest domysem, przypuszczeniem i interpretacj, twierdzenia oparte s na faktach, ktre wydaj si sensowne i pasuj do owych przypuszcze. Nie jest to jednak metoda naukowa. Nie snuje si rozwaa na temat prawa Ohma, praw grawitacji lub krenia krwi. Przedstawia si pewn okrelon hipotez, dedukuje si z niej pewne wnioski, a nastpnie przystpuje si do przeprowadzenia eksperymentw, ktre maj udowodni lub te obali teori. Tak wyglda metoda naukowa, ktrej wanie brak w tych wszystkich pracach, jakiemy dotd referowali. Win za ten stan rzeczy naley bez ogrdek przypisa analitykom, ktrzy wysiki kierowali, przewanie na przekonywanie i szerzenie swych pogldw, a nie na bezstronne badania nad potwierdzeniem, i udowodnieniem samej teorii. Czytelnik pamita pewnie, e zwracalimy uwag na konieczno uywania grup kontrolnych w badaniach psychologicznych. Nigdy nie uyto adnej grupy kontrolnej w badaniach eksperymentalnych przeprowadzanych przez psychoanalitykw nad interpretacj snw, a przecie wystarczy chwila zastanowienia, by stwierdzi, e kontrola taka jest konieczna. Zgodnie z teori Freuda jawna tre marzenia sennego prowadzi do treci utajonej przez symbolik i wolne skojarzenia. Powyszego stwierdzenia uywa si jako argumentu na poparcie pogldu, i rzekoma utajona tre wywoaa tre jawn. Brak tu jednak eksperymentu kontrolnego. Co si np. okae, jeli powtrzymy sen opowiedziany przez osob A. osobie B. i poprosimy j, aby podaa, co jej si kojarzy z rnymi elementami tego snu. Po wielokrotnym przeprowadzeniu takiego eksperymentu doszedem do wniosku, e skojarzenia te prowadz nas dokadnie do tych samych kompleksw, do ktrych doszlibymy, gdyby osoba B. podawaa skojarzenia na temat ktrego z wasnych snw. Innymi sowy, punkt wyjcia jest niewany: tak jak wszystkie drogi prowadz do Rzymu, tak myli i skojarzenia danej osoby maj tendencj do kierowania si w stron jej aktualnych osobistych trosk, pragnie i ycze. Nie chc jednak powiedzie, e jest to fakt naukowo stwierdzony. Wskazuje tylko na teori alternatywn, za pomoc ktrej rwnie atwo mona wytumaczy zaobserwowane fakty, a ktra nie zostaa nigdy sprawdzona przez psychoanalitykw. Mona by sformuowa wiele innych

teorii, ktre wymagayby sprawdzenia, zanim co rozstrzygajcego daoby si powiedzie o hipotezie Freuda. Wobec braku takich bada, werdykt nasz brzmi nastpujco: mimo e niektre z tych spekulacji s bardzo interesujce, dane, jakimi one operuj, skaniaj nas do przyznania racji tym opiniom goszcym, i to, co jest nowe w teorii Freuda, jest nieprawdziwe, a to, co jest prawdziwe nie jest nowe. Przysze eksperymenty zwiksz, by moe, zaufanie do postulatw psychoanalitycznych, Obecnie jednak moemy je osdza wycznie na podstawie wysuwanych na ich poparcie argumentw. Nie jest cakiem cise twierdzenie, jakoby w dziedzinie bada snw nie zostaa przeprowadzona adna praca eksperymentalna. Istnieje pewna liczba obiecujcych prb, lecz - jak mona byo oczekiwa - zostay one podjte przez psychologw na katedrach uniwersyteckich, a nie przez samych psychoanalitykw. Szczeglnie interesujca w tym wzgldzie jest praca psychologa radzieckiego urii, ktry zaj si zagadnieniem interpretacji snw w ramach szerszego zagadnienia, a mianowicie dowiadczalnego badania kompleksw. Metoda jego polega na sugerowaniu pod hipnoz przey, ktre mogy sta si rdem kompleksw, i obserwacji u pacjentw - po ich przebudzeniu si z transu - rnych reakcji, wczajc w to sny. Kompleksy byy oczywicie niewiadome, w tym sensie, e pacjent, kiedy go o nie pytano, nic o nich nie wiedzia i nie mia najmniejszego pojcia o tym, co si na ten temat ujawnio w czasie transu hipnotycznego. Oto przykad, ktry wyjani, na czym polegaa procedura. Zaczerpnity jest on z moich wasnych bada, ktre przeprowadziem celem sprawdzenia pewnych danych, o ktrych wspomina uria. Osoba badana, 32-letnia kobieta, zostaje zahipnotyzowana, po czym sugeruje si jej nastpujcy incydent, ktry jakoby istotnie jej si przydarzy. Pn noc, przechodzc przez Hampstead Heath, syszy nagle za sob kroki. Odwraca gow i widzi, e jaki mczyzna biegnie za ni; usiuje przed nim uciec, ale bezskutecznie. Mczyzna dogania j, rzuca na ziemi i gwaci. Po przebudzeniu si z transu jest raczej zdenerwowana, dry lekko, ale nie potrafi wyjani przyczyny swego niepokoju. Zapomniaa zupenie o wypadku zasugerowanym jej pod hipnoz. Wobec tego polecono pacjentce pooy si i odpocz. Po kilku minutach zapada w spokojny, naturalny sen, ale zostaje natychmiast przebudzona, przy czym prosi si j, aby usiowaa sobie przypomnie wszystko, o czym nia. Oto co opowiada. nio si jej, e znajdowaa si w jakim opuszczonym miejscu, ktrego nie potrafi zlokalizowa; nagle jaki wielki Murzyn, potrzsajc noem, zaatakowa j; udao mu si uku j tym noem w udo. Symboliczna reinterpretacja owego zdarzenia z transu hipnotycznego jest dostatecznie jasna i potwierdza fakt, e sny wyraaj w formie udramatyzowanej i symbolicznej pewne myli, ktre na jawie zostayby prawdopodobnie ujte w sposb bardziej bezporedni. Ta metoda badania wydaje si obiecujca, ale niestety, jak dotd, bardzo rzadko bywaa stosowana. Jeden dobrze zaplanowany eksperyment byby znacznie bardziej wartociowy ni tysice przypadkw relacjonowanych w czasopismach psychoanalitycznych. Niestety, trzeba nadmieni, e tendencja do przeprowadzania nieskontrolowanych, nieprzekonywajcych i nie dajcych si powtrzy bada pojedynczych przypadkw, gruje nad nastawieniem na eksperymentalne badania naukowe dajce si naleycie skontrolowa. Zdajc sobie spraw z tego, e nic pewnego w tej dziedzinie nie wiadomo, czy moemy przynajmniej przedstawi ogln teori, ktra by podsumowaa to, co zostao dotd powiedziane, a ktra nie pozostawaaby w sprzecznoci z adnym ze znanych faktw? Teoria ta mogaby by nastpujca: Psychika jest stale aktywna. Na jawie spostrzeenia wydarze wiata zewntrznego dostarczaj materiau potrzebnego dla tej aktywnoci. Tylko czasami, na przykad przy rozwizywaniu problemw lub w marzeniach na jawie, istniej dugie okresy wewntrznej aktywnoci przebiegajcej bez udziau

bodcw zewntrznych. Podczas snu dziaanie bodcw zewntrznych zanika w mniejszym lub wikszym stopniu, na skutek czego aktywno psychiczna, nie kierowana tymi bodcami, staje si wycznie wewntrzna. Na og, aktywno psychiczna w czasie snu wie si z tymi samymi problemami, ktre j pobudzaj na jawie. Nasze pragnienia, nadzieje, obawy, nasze problemy i ich rozwizywanie, stosunki z innymi ludmi - to sprawy, o ktrych mylimy na jawie i ktre ni si nam, kiedy pimy. Gwna rnica polega na tym, e nasze procesy psychiczne we nie wydaj si nam mniej zoone i wyraaj si w bardziej archaicznej formie. Zdolno do uoglnie i do rozumowania za pomoc poj pozostaje jakby upiona, a funkcje te zastpuje bardziej prymitywna metoda wyraania za pomoc obrazw. To wanie ta prymitywizacja procesw mylowych prowadzi do posugiwania si symbolami, ktre speniaj w znacznym stopniu funkcje, przypisywane im przez Halla w jego teorii. Ta czynno posugiwania si symbolami jest oczywicie w duej mierze zdeterminowana zasobem posiadanej wiedzy. Niemoliwe jest np., aby Eskimos ni o oraniu bdcym symbolem stosunku pciowego, poniewa Eskimosi nie znaj puga. Pacjent poddany analizie przez zwolennika Freuda nie moe si we nie posugiwa symbolami Junga, poniewa ich nie zna. Na og symbole s zwizane z wyksztaceniem i dowiadczeniem nicego, chocia niektre symbole, takie jak ksiyc, s szeroko rozpowszechnione, bowiem znaczenie symboliczne ksiyca znane jest prawie wszystkim ludziom. Czy mona wic twierdzi, e sny s uytecznym materiaem diagnostycznym przy leczeniu zaburze psychicznych? Jeli prawd jest, e - parafrazujc synne powiedzenie - sny s po prostu i jedynie kontynuacj mylenia dokonywanego za pomoc innych rodkw, to powinny one rzuca wiato na problemy, yczenia i obawy nurtujce picego. Jest jednak prawdopodobne, e gdybymy zapytali go o to wprost, otrzymalibymy tyle informacji, i to znacznie atwiej. Pozostaje moliwo, e w niewielkiej liczbie przypadkw, nie otrzymalibymy adnych informacji, poniewa pacjent istotnie nie uwiadamiaby sobie swych myli i kompleksw. Jeli daoby si udowodni, e w tych warunkach marzenia senne w istocie ujawniaj ten niewiadomy materia, wtedy musielibymy na wyej postawione pytanie odpowiedzie twierdzco. Zanim jednak nie bdziemy dysponowali bardziej ni dotychczas wiarygodnymi danymi na poparcie tej hipotezy, pozostaje nam jedynie stwierdzenie, e nie mona da na to pytanie pewnej odpowiedzi. Dopiero gdy zostan przeprowadzane odpowiednie eksperymenty z zastosowaniem grup kontrolnych i innych zasadniczych rodkw eliminujcych moliwoci bdw, bdziemy mogli zakoczy ten rozdzia nut bardziej optymistyczn. Obecnie, jedyny poprawny werdykt, to stosowana w szkockim prawodawstwie formua: Nie udowodniono.

Cz druga Osobowo a ycie spoeczne


5. Czy mona mierzy osobowo

Pytanie to, tak czsto zadawane psychologowi, nic waciwie nie znaczy. Odpowied na nie bdzie zaleaa bowiem od tego, co rozumiemy przez osobowo, co rozumiemy przez pomiar, a kto mgby nawet utrzymywa, e odpowied bdzie rwnie zaleaa od znaczenia sowa mc. Czy rozumiemy przez nie moliwo wykonania takiego pomiaru obecnie, czy te uwaamy, e chocia teraz jest to niemoliwe, w zasadzie jest to jednak wykonalne i bdzie wykonywane w przyszoci? Zanim wic zajmiemy si szczegami, powinnimy najpierw chociaby pokrtce zapozna si z rozumieniem terminu osobowo oraz z tym, jakie znaczenie ma termin pomiar w tym zestawieniu. Zdefiniowanie osobowoci nie jest atwym zadaniem. Allport, ktry napisa klasyczne studium z tej dziedziny, omawia wprawdzie okoo 50 definicji osobowoci, ale i tak lizga si tylko po powierzchni zagadnienia. Niewiele moe nam pomc w naszych poszukiwaniach wiedza o tym, e dla Kanta osobowo przedstawia namacalnie naszym oczom cielesnym wznioso naszej natury, e Stern definiowa osobowo jako wielopostaciow jedno dynamiczn, a Windelband - jako indywidualno, ktra staa si obiektywna dla samej siebie. Moemy definicje te podziwia nie rozumiejc ich, ale na og biorc zgodzimy si prawdopodobnie z opini synnego socjologa, wedug ktrego sowo persona - przechodzio najdziwniejsze koleje uderzajc to w prawo, to w lewo, sugerujc nowe myli, wzniecajc spory i zajmujc a do obecnych czasw wane miejsce w dyskusjach teologicznych i filozoficznych, chocia niewielu posugujcych si nim wie, skd si ono wzio. Na szczcie, mimo trudnoci z definicj, moemy poda genez sowa osobowo. Sowo persona odnosio si pierwotnie do maski teatralnej, uywanej pocztkowo w dramacie greckim i przejtej pniej (100 lat p.n.e.) przez aktorw rzymskich. Przeniesienie tych masek do Rzymu zawdziczamy pono temu, e pewien popularny aktor rzymski chcia w ten sposb ukry szpeccego zeza. Cycero uywa w swych pracach sowa persona, dla okrelenia wraenia, jakie dana osoba wywiera na innych, lecz nie tego, czym jest ona naprawd, a rwnie - jako konglomerat cech osobistych. Z grubsza biorc, ta kombinacja znacze, odnoszcych si zarwno do wewntrznych cech psychicznych danej osoby, jak i do wraenia, jakie wywouje ona u innych, przetrwaa i jest zawarta w terminie osobowo, jakim posuguje si psychologia wspczesna. Termin ten ma jednake zbyt szeroki zakres, aby mc by prawdziwie uytecznym. Wydaje si, e przy takim rozumieniu terminu osobowo zakres jego pokrywa si z zakresem zachowania, a wic waciwie psychologii jako caoci, ktr definiujemy zwykle jako badanie zachowania. A moe daoby si pojcie osobowo zdefiniowa bardziej precyzyjnie? Niewtpliwie tak, ale pod warunkiem, e nie bdziemy traktowa tego pojcia jako cile okrelonego terminu naukowego, jak np. atom, odruch, planeta, kwas lub czsteczka, lecz posugiwa si nim bdziemy jako terminem, okrelajcym pewn sfer bada. W ten sposb bdziemy mogli uzyska znacznie lepszy obraz tego, jakie miejsce zajmuje pojcie osobowoci we wspczesnej psychologii. Naley rozpocz od przyjrzenia si w ogle miejscu psychologii wrd innych nauk. Stwierdzimy wtedy, e jej szczeglne znaczenie wynika z faktu, i gra ona w pewnym sensie rol pomostu midzy dwiema bardzo rozlegymi i ogromnie wanymi grupami dyscyplin naukowych. Z jednej strony jest ona blisko zwizana z naukami biologicznymi, takimi jak fizjologia, neurologia, anatomia, biochemia, zoologia, genetyka itd. Liczne teorie psychologiczne opieraj si na zdobyczach tych nauk,

a jakikolwiek postp w ich zakresie znajduje natychmiastowe odbicie w badaniach i teoriach psychologicznych. Z drugiej strony psychologia jest cile zwizana z naukami spoecznymi, takimi jak socjologia, ekonomia, historia, antropologia, filozofia spoeczna, psychiatria itd. S one okrelane jako nauki spoeczne, ale wydaje mi si, e w ich obecnym stadium rozwoju termin nauka wprowadza nieco w bd. W tym wypadku odnosi si bowiem do tych dziedzin, ktre charakteryzuj raczej spekulacja i lepy empiryzm, ni eksperymentalnie wyprowadzone prawa posiadajce walor oglnoci. Nie zmienia to jednak faktu, e wszystkie te dziedziny bada musz si w ogromnej mierze wspiera na istnieniu dobrze rozwinitej wiedzy o zachowaniu si jednostek. Waciwie rozwinita nauka psychologii jest niezbdna dla ich rozwoju. O potrzebie istnienia takiej nauki wiadczy rwnie fakt, e w razie jej braku liczne spord nauk spoecznych musiay rozwin ad hoc swe wasne, czsto absurdalne pseudopsychologiczne systemy. Koncepcje czowieka ekonomicznego lub czowieka racjonalnego - to tylko dwie prby ekonomistw i socjologw zbudowania psychologicznych podstaw dla swoich bada.

Rysunek 3

Obraz, z ktrym mamy do czynienia, jest bardzo podobny do tego, jaki przedstawia rys. 3. Uwidacznia on ow pozycj psychologii jako pomostu czcego dwie grupy nauk. Jest to jednak niezupenie dokadny obraz psychologii. Sama bowiem psychologia - jak to wida na rysunku - dzieli si na dwa dziay:

- z jednej strony istnieje psychologia fizjologiczna, spokrewniona gwnie z naukami biologicznymi; - z drugiej za strony psychologia spoeczna - powizana gwnie z naukami spoecznymi. Przepa dzielca oba te dziay jest bardzo gboka. Psychologowie fizjologiczni publikuj swe prace w innych czasopismach naukowych ni psychologowie spoeczni, czasopisma psychologiczno-fizjologiczne nie powouj si na czasopisma psychologiczno-spoeczne i vice versa. Niewiele jest take czytelnikw, ktrzy rwnie dobrze znaj jedne, jak i drugie czasopisma. Tak wic granica dzielca nauki biologiczne od bada spoecznych przebiega przez samo jdro psychologii. Jak z tego wida w ramach samej psychologii potrzeba jakiej koncepcji, ktra przyczyniaby si do zespolenia obu dziaw psychologii. Ta wana rola przypada koncepcji osobowoci, ktra nabiera w ten sposb szczeglnej wagi i czy obie izolowane dotd grupy pracownikw naukowych. Jej rola polega nie tyle na wyznaczaniu odrbnej dziedziny bada, lecz raczej na tym, i stanowi pewien punkt widzenia dla obu nurtw badawczych, ktre inaczej pozostayby zupenie ze sob nie powizane. Nastpujcy przykad zilustruje rnic w podejciu do zagadnie spowodowan przez tego rodzaju zmian punktu widzenia. Od wielu lat fizjologowie interesowali si zjawiskiem tzw. kurzej lepoty. Stwierdzili oni, e ma ono przyczyny natury fizjologicznej, zwizane zarwno z budow siatkwki, jak i z nieodpowiednim odywianiem. Podczas pierwszej wojny wiatowej wiele rzdw przejawio znaczne zainteresowanie diagnoz i rozsianiem przypadkw kurzej lepoty, bowiem onierze dotknici t wad nie mogli by uyci do pewnych celw i mogli - w razie niewykrycia u nich tego upoledzenia - narazi na niebezpieczestwo siebie i innych. Zwrcono si wic do fizjologw i psychologw fizjologicznych o okrelenie liczby przypadkw, ktre mona zakwalifikowa jako kurz lepot. Jednake podane przez nich liczby przypuszczalnej czstoci wystpowania okazay si absurdalnie niskie w stosunku do rzeczywistej liczby ludzi dotknitych kurz lepot. Nasuno si wic pytanie, co jest przyczyn tej rozbienoci. Odpowied staa si jasna dopiero wtedy, gdy stwierdzono, i wielu cierpicych na kurz lepot to osobnicy emocjonalnie niezrwnowaeni. Szczegowe badania ujawniy fakt, e u wielu ludzi dotknitych t wad nie wykryto adnych przyczyn natury fizjologicznej, ktre mogyby usprawiedliwi tego rodzaju niedomagania. Szczeglnie w tych wanie wypadkach stwierdzono silnie zaznaczon chwiejno emocjonaln oraz obecno objaww neurotycznych, a pewne eksperymenty przeprowadzone w tej dziedzinie wskazay na cisy zwizek pomidzy trudnoci widzenia w ciemnoci a wystpowaniem u badanego pewnych cech neurotycznych. Tak wic tym, co spowodowao pierwotnie bdne oceny by fakt, e fizjologowie i ich koledzy psychologowie rozpatrywali t szczegln cz orodkowego ukadu nerwowego, ktra zawiaduje widzeniem nocnym w sposb izolowany. Badali oni rne czci oka, siatkwk, nerw wzrokowy itp., nie zwracajc najmniejszej uwagi na osob, do ktrej nale te rne narzdy. Jest to oczywicie zgodne z najlepszymi tradycjami fizjologii, ktra dy do wyodrbnienia pewnych struktur i badania ich w warunkach maksymalnego wyeliminowania jakichkolwiek zakce pochodzcych z innych czci ukadu nerwowego.

Ten rodzaj analizy wydzielonych segmentw jest na pewno wany i wartociowy, niczego co tu zostao powiedziane nie naley rozumie jako krytyki tego typu pracy. Trzeba jednak zda sobie spraw, e u zdrowego zwierzcia lub u yjcej istoty ludzkiej wzajemne wspdziaanie rnych elementw organizmu nie tylko nie jest wyjtkiem, lecz stanowi zasad. Std wic badanie procesw wycinkowych w cakowitej izolacji niewiele moe nam powiedzie o zachowaniu si organizmu jako caoci. Badania fizjologiczne musz by uzupeniane i tutaj wanie wkracza na widowni koncepcja osobowoci. Gdy procesy fizjologiczne lub inne badane s z punktu widzenia interakcji z innymi aspektami yciowych procesw jednostki, wchodz tym samym w zakres badania osobowoci. Tak wic badania osobowoci nie rni si od bada psychologii fizjologicznej przedmiotem badania, ale raczej ujciem, w jakim si bada dane zjawiska. Co odrnia te dwie dziedziny bada, to stawianie zagadnie bdcych przedmiotem eksperymentw i droga, na ktrej ustala si fakty, oraz sytuacja w jakiej ustawia si eksperymenty i szuka na ich drodze poznania. Zarwno psycholog o orientacji fizjologicznej, jak i psycholog zainteresowany problemami osobowoci, mog zajmowa si badaniami widzenia w ciemnoci. Jednake pierwszy bada widzenie w ciemnoci w warunkach maksymalnie wykluczajcych wpyw osobowoci, czy te - jak moemy je nazywa - procesw orodkowych. Natomiast drugi interesuje si widzeniem w ciemnociach tylko o tyle, o ile bdzie ono zalee od wpywu tych wanie procesw orodkowych. Przyczyna tego jest oczywista. Jeli interesuj nas takie procesy orodkowe, jak skonno do odczuwania strachu, czy do stanw lkowych, to szybko natrafimy na trudnoci polegajce na tym, e w obecnym stanie naszej wiedzy nie dysponujemy bezporednim sposobem ich pomiaru. Musimy ograniczy si do wykrycia pewnych dajcych si zmierzy zjawisk, ktre pozostaj w jakim stosunku zalenoci z procesami orodkowymi stanowicymi wanie przedmiot naszego zainteresowania. Tak wic odkrycie, e kurza lepota (wystpujca u osb, nie wykazujcych adnych wad fizjologicznych) wie si zwykle ze skonnoci do nadmiernego odczuwania strachu czy do stanw lkowych jest odkryciem duej wagi, gdy umoliwia nam wykorzystanie - aczkolwiek porednie i niedoskonae - kurzej lepoty jako wskanika procesw orodkowych, bdcych gwnym przedmiotem naszego zainteresowania. To samo w znacznym stopniu da si rwnie powiedzie o wytwarzaniu odruchw warunkowych. Wikszo wspczesnych ludzi zna synny eksperyment Pawowa, w ktrym wykaza on, e przez podawanie pokarmu psu wraz z towarzyszcym tej czynnoci dwikiem dzwonka pies wytworzy odruch warunkowy i bdzie reagowa linieniem tylko na sam dzwonek, nawet wtedy gdy nie daje mu si pokarmu. Ten mechanizm warunkowania, czsto badany przez psychologw-fizjologw, interesuje rwnie badaczy osobowoci, gdy mona wykaza, e indywidualne rnice w szybkoci wytwarzania odruchw warunkowych maj bardzo wane korelaty w dziedzinie zachowania, mog wic posuy jako pojcia wyjaniajce rnice w osobowoci. W nastpnym rozdziale sprawy te zostan omwione bardziej szczegowo. Tyle o zwizkach midzy studium osobowoci a psychologi fizjologiczn. Nasuwa si z kolei pytanie, jaka istnieje zaleno midzy badaniem osobowoci a psychologi spoeczn. Zaleno ta wydaje si bardziej jednoznaczna.

Psychologia spoeczna zajmuje si - mwic cile - zachowaniem si ludzi w grupach. - Prbuje ona formuowa prawa, ktre pozwalayby przewidzie zachowanie si ludzi w pewnych warunkach, np. gdy dwie lub wicej osb wsppracuje lub wspzawodniczy ze sob, albo te znajduje si w innego rodzaju interakcji spoecznej. Takie prawa interakcji musz bezwzgldnie operowa pewnymi cechami jednostek pozostajcych ze sob w okrelonych stosunkach. Dlatego te psychologia spoeczna uzaleniona jest w duym stopniu od podstawowych zdobyczy w dziedzinie bada osobowoci. Przykadem moe by formowanie si postaw spoecznych znajdujcych wyraz w gosowaniu podczas wyborw. S to oczywicie zjawiska spoeczne i mona wykry pewne rzdzce nimi prawa oglne. Jednake peny i wyczerpujcy opis zjawisk interesujcych psychologa spoecznego jest niemoliwy bez uwzgldnienia tkwicych w jednostkach czynnikw osobowociowych. W jednym z nastpnych rozdziaw sprbujemy rozwin niniejsze krtkie uwagi i wykaza jak - za porednictwem poj uformowanych przez badaczy osobowoci - mona za pomoc praw warunkowania wyjani liczne zjawiska tworzenia si postaw, gosowania podczas wyborw itd. Te rozwaania na temat miejsca osobowoci w psychologii mogy pomc nam z grubsza wytyczy dziedzin bada, ktr bdziemy si obecnie zajmowali. Zrezygnujemy z prb formuowania cisej definicji, nie jest bowiem pewne, czy istnieje taka uniwersalna, powszechnie akceptowana definicja i czy uatwiaby czytelnikowi zrozumienie zagadnie, ktre bdziemy omawia. Tre niniejszego rozdziau powinna da pewne oglne wyobraenie o problemach, ktre s przedmiotem bada psychologw interesujcych si osobowoci, oraz o rodzajach metod stosowanych w tych badaniach. Jeli twierdzimy, e osobowo jest dziedzin bada waciw dla pewnego okrelonego punktu widzenia, to jasne si staje, e nie moemy mierzy osobowoci, tak jak nie moemy mierzy wszechwiata. Moemy mierzy jedynie pewne aspekty osobowoci lub wszechwiata. Tak wic problem nasz, wyraony w tytule, uleg od razu modyfikacji. Niestety zagadnienie dokonywania pomiarw jest bardzo skomplikowane i obejmuje pewne cile techniczne zabiegi, szczegowe rozwaania na ten temat nie miayby wic racji bytu. Kilka zwizych uwag musi wystarczy dla przedstawienia oglnej linii rozumowania. Pomiar zosta zdefiniowany jako zgodne z pewnymi zasadami przypisywanie wartoci liczbowych rzeczom i zjawiskom. Jest to definicja bardzo szeroka, ale trudno byoby j zacieni bez wyczenia procesw uwaanych powszechnie za skadniki pomiaru oraz bez wprowadzenia sztucznych wyomw tam, gdzie one naprawd nie istniej. Jeli przyjmiemy powysz definicj - a zostaa ju ona oglnie zaakceptowana przez wielu naukowcw, to stwierdzimy natychmiast, e wielu z tych, ktrzy neguj moliwo pomiaru cech osobowoci, dokonuje w rzeczywistoci tych pomiarw w toku swej codziennej pracy. Psychoanalityk np., ktry wyranie zaprzecza moliwoci przeprowadzania pomiarw tych zoonych procesw waciwych istocie ludzkiej, nie waha si jednak twierdzi, e np. pan Buxtehude cierpi na nierozadowany kompleks Edypa, podczas gdy u panny Schwangerschaft kompleksu tego si nie stwierdza. Przypisujc wic warto liczbow rwn 1 panu Buxtehude, a warto zerow paninie Schwangerschaft, dokona on w rzeczywistoci elementarnego pomiaru lub co najmniej usiowa to uczyni. Bdziemy jedynie zmuszeni zbada rzetelno i trafno tego pomiaru, jak rwnie zda sobie spraw z tego, co on oznacza. Istnieje due prawdopodobiestwo, e w wyniku naszych bada stwierdzimy, i ten tak zwany pomiar niewiele ma wsplnego z rzeczywistym stanem faktycznym. Ale

to ju odrbne zagadnienie, bowiem niezalenie od tego, czy prba udaa si, czy nie, faktem jest, e zostaa przeprowadzona, a wic nasz psychoanalityk nie moe negowa moliwoci dokonywania pomiarw w tej dziedzinie, chyba e zechce zdezawuowa wasne poczynania. Podobnie ma si rzecz z psychiatrami, socjologami i innymi badaczami, ktrzy z natury s przeciwnikami dokonywania pomiarw. Nie zastpuj oni pomiarw innymi metodami, ale stosuj prymitywne, niewaciwe i nielogiczne formy pomiarw i to tam, gdzie dostpne s odpowiednie metody. Podobnie jak pan Jourdain ze synnej sztuki Molire'a stwierdza ze zdumieniem, e mwi cae ycie proz, tak samo wielu badaczy tych przedmiotw zdziwioby si, gdyby stwierdzio, e w cigu caego okresu swej pracy naukowej dokonywao bezustannie pomiarw. Nie mona wic w sposb rozsdny utrzymywa, e cechy zmienne, ktre interesuj badacza osobowoci, nie dadz si w odpowiedni sposb mierzy. Osobicie uwaam, e wikszo ludzi wypowiadajcych takie sdy w rzeczywistoci ma na myli, i zoone formy manipulacji statystycznych nie s waciw metod opracowywania dokonywanych pomiarw i e dopuszczalne s jedynie metody najprostsze i najoglniej problem ujmujce. Twierdzenie takie nie da si jednak obroni, bowiem w rzeczywistoci suszne wydaje si co wrcz przeciwnego. Tam, gdzie pomiary s bardzo cise, rzadko tylko trzeba si odwoywa do skomplikowanych metod matematycznych, poniewa zachodzce zwizki i funkcje s jasne i wyrane. Natomiast tam, gdzie w pomiarach wystpuje spory margines bdu, konieczne si staje uycie skomplikowanej statystyki, by uzyska oceny wielkoci tego bdu oraz ustali zoone zwizki pomidzy poszczeglnymi danymi. Ten proces sortowania jest trudny i wymaga duych kompetencji technicznych, tote kto, kto tych kwalifikacji nie posiada, nie wniesie nic wartociowego do caej sprawy. Ustaliwszy w oglnym zarysie, co rozumiemy przez pomiar oraz przez osobowo, zapoznajmy si z metodami stosowanymi przez psychologw i psychiatrw w celu zdeterminowania tych nieuchwytnych cech charakteryzujcych jednostki ludzkie. Naley przede wszystkim wymieni metod uywan od niepamitnych czasw, chocia dopiero w ostatnich latach zostaa formalnie okrelona i zastosowana do bada eksperymentalnych. Jest to tzw. metoda oceniania, czyli przypisywania ludziom na podstawie obserwacji ich zachowania pewnych cech, zdolnoci, postaw itd. Kiedy wszyscy wyrobilimy sobie pogldy, e pan A. jest towarzyski, pani B. - gadatliwa, pan C. - wesoy, a panna D. - krytyczna. Stwierdzajc to, w rzeczywistoci przypisujemy tym osobom pewne cechy. Robimy to nie zdajc sobie sprawy, e przeprowadzamy bardzo prymitywny typ analizy, a nastpnie rwnie prymitywny rodzaj pomiaru. Analiza prowadzi nas do przyjcia faktu istnienia danej cechy, a pomiar umoliwia przydzielenie kadej osoby do jednej z dwch kategorii: posiadajcych dan cech i nie posiadajcych jej. Idc dalej po tej samej drodze moemy przyj istnienie wikszej liczby takich kategorii. Moglibymy np. powiedzie, i niektrzy ludzie maj bardzo due poczucie humoru, inni maj po prostu due poczucie humoru, niektrzy - przecitne, inni znowu - mae, a jeszcze inni - bardzo mae. W takim wic wypadku zaliczylibymy ludzi do jednej z piciu kategorii uzyskujc w ten sposb subtelniejszy ju rodzaj pomiaru. W zasadzie jednak subtelnoci te s niezbyt istotne i w naszych rozwaaniach moemy ich nie bra pod uwag.

Co wobec tego mona by powiedzie o wiarogodnoci tego rodzaju pomiarw? Niestety, wszystko wskazuje na to, i nie naley zbytnio polega na tej metodzie oceniania, zwaszcza gdy ocen dokonuj osoby nie posiadajce odpowiednich kwalifikacji i przez to niewiadome licznych trudnoci i komplikacji, waciwych tym zjawiskom. Zastanwmy si, co np. przez to rozumiemy, gdy oceniamy dan osob jako posiadajc due poczucie humoru: 1) moemy mie na myli, e osoba ta atwo si mieje, e jest wesoa, szczliwa, dobroduszna itd. Z drugiej strony - e jest to: 2) osoba dowcipna, opowiadajca zabawne historie i wywoujca miech u innych. Lub te moe to by: 3) osoba, ktr miesz te same, co i nas rzeczy, a wic posiadajca podobne do naszych gusty. I wreszcie moe nam chodzi o: 4) osob, ktra potrafi mia si z samej siebie, a wic nie jest nadta, zarozumiaa, pompatyczna, wana. S to tylko niektre ze sposobw definiowania poczucia humoru podane przez ludzi wybitnie inteligentnych i wyksztaconych, ktrych proszono o odpowied na pytania, co rozumiej przez pewne terminy. Po prostu fakt, e osoba A. sdzi, i osoba B. posiada wybitne lub mae poczucie humoru nie daje nam, rzecz jasna, zbyt wiele, dopki nie bdziemy wiedzie dokadnie, co osoba A. rozumie przez posiadanie wybitnego poczucia humoru. Osoba A. moe nas o tym poinformowa, ale nawet jeeli to uczyni, czsto stwierdzamy, e miesza ona dwa, trzy lub nawet wszystkie cztery wymienione wyej znaczenia. Moe wic oceni jedn osob jako posiadajc due poczucie humoru w jednym z wyej wymienionych znacze tego terminu a inn - w innym. Wszystko to byoby mao wane, gdyby rnorodne cechy podane w tych odmiennych definicjach, byy cile ze sob zwizane, to znaczy, gdyby osoba, ktra atwo si mieje potrafia rwnoczenie opowiada dowcipne historie, mia si z siebie samej lub zgadza si z oceniajcym na temat tego, co jest zabawne. Jednak badania eksperymentalne wykazay, i w rzeczywistoci nie ma bynajmniej wyranej tendencji do wspwystpowania tych rnych cech i w istocie osoba, ktra lubi opowiada anegdoty, czsto nie reaguje miechem na podobne dowcipy zasyszane u innych, a mianie si z samej siebie przychodzi jej z du trudnoci. A wic to, co wydaje si nam niezmiernie atwym zabiegiem oceniania, okazuje si w rzeczywistoci nader skomplikowanym procesem, bardzo trudnym jeeli nie niemoliwym do Zinterpretowania w jaki sensowny sposb. Nawet jeeli istnieje uzgodniony pogld odnonie do znaczenia ocenianej cechy, to jednak moe by rzecz niemoliw wydanie jakiej sensownej oceny na podstawie zwykej obserwacji. W pewnej pracy czytamy, e dua grupa pacjentw neurotycznych poddana zostaa badaniom psychiatrycznym, przy czym kadego pacjenta badao dwch czy wicej psychiatrw. Biorc pod uwag znaczenie, jakie przypisuje si czsto podatnoci na sugesti w wystpowaniu symptomw neurotycznych, oraz ze wzgldu na szeroki zasig dyskusji nad tym problemem w literaturze psychiatrycznej, naleaoby oczekiwa, e psychiatrzy bd w do duym stopniu zgodni co do tego,

czy dana osoba jest, czy te nie jest podatna na sugesti. Tymczasem okazao si, e na tym punkcie nie byo adnej zgodnoci pomidzy psychiatrami. Jeden psychiatra okreli np. pacjenta jako wybitnie podatnego na sugesti, drugi natomiast oceni go jako zupenie niepodatnego, trzeci za jako przecitnie sugestywnego. To, czy dany pacjent zosta oceniony jako podatny na sugesti, czy te jako niepodatny - zaley nie od jakich jego wewntrznych cech, lecz raczej od tego, ktry psychiatra dokonywa oceny. Jest to przykad podstawowej trudnoci bdcej nieodczn cech wszelkiego oceniania. To, co oceniajcy mwi o ocenianym moe wiadczy o pewnych cechach tkwicych w osobie ocenianej lub te moe wskazywa na pewne cechy waciwe oceniajcemu. Niech nastpujce dwa przykady posu do dokadniejszego zilustrowania tego, co mam na myli. Jeli ten sam zbir wypracowa szkolnych jest oceniany przez dwch nauczycieli w stustopniowej skali, to rednia ocena wszystkich prac wedug jednego z nich moe wynosi 80, a wedug drugiego 40. W tym wypadku nie bdziemy uwaali powyszych ocen za wskazujce na pewne cechy wypracowa, natomiast powiemy raczej, e jeden z nauczycieli by przy stawianiu ocen bardziej surowy ni drugi. Innymi sowy, jego ocena posuy nam za podstaw wniosku nie o przedmiotach, ktre ocenia, ale o nim samym, o oceniajcym. Rozwamy teraz inn sytuacj: Prosimy kogo o ocen na skali doskonaoci Hamleta Szekspira oraz najnowszego arcydziea filmowego Hollywoodu. Oceny tej nie potraktowalibymy jako informujcej nas o doskonaoci Szekspira, lecz raczej jako pewn informacj o osobie dokonujcej oceny. Trudnoci te s oczywicie nieuniknione. Mamy tu stale do czynienia z procesem interakcji midzy dwojgiem ludzi i naszym zadaniem jest raczej analiza tej interakcji ni akceptowanie ktrejkolwiek ze stron tego procesu jako obiektywnie prawdziwej. Za takim ujciem zagadnienia przemawia wiele faktw. Przytoczymy tylko jedn z prac badawczych na ten temat ze wzgldu na wyjtkow jej wag. Hipotez, na ktrej opierano si w tym badaniu, mona sformuowa nastpujco: Osoba oceniajca innych pod wzgldem pewnej okrelonej cechy wypowiada sdy, zdeterminowane nie tylko obiektywnym stanem rzeczy i faktem posiadania tej wanie cechy. Sdy jej bd uwarunkowane dwojako w zalenoci od tego, czy jest ona wiadoma posiadania przez siebie tej cechy, czy te nie zdaje sobie z tego faktu sprawy. Jeli nie jest wiadoma posiadania tej cechy, czyli brak jej waciwego wgldu w siebie, bdzie skonna dostrzega t cech spotgowan u innych ludzi, gdy za zdaje ona sobie spraw z posiadania tej cechy, bdzie miaa tendencj przypisywania jej innym w sabszym stopniu. Eksperyment przeprowadzono w sposb bardzo prosty. Wybrano grup ludzi dobrze si nawzajem znajcych i poproszono, by ocenili zarwno siebie samych, jak i innych, pod wzgldem pewnej liczby cech. Dla przykadu wemy pod uwag skpstwo. Po pierwsze wydzielono grup osb, ktre byy przez wikszo uwaane za skpe, innymi sowy mona je byo traktowa jako posiadajce t cech w stopniu wyszym ni przecitny. Nastpnie podzielono je z kolei na dwie podgrupy: na tych, ktrzy mieli wgld w siebie i ocenili siebie jako skpych, i na tych, ktrzy wgldu takiego nie mieli i ocenili si w tym sensie negatywnie. Nastpnym krokiem byo porwnanie ocen, dokonanych przez osoby nalece do tych dwch podgrup, w stosunku do caego zespou - z przecitnymi ocenami, dokonanymi przez ca grup.

Przewidywano, e sdziowie skpi i posiadajcy wgld w siebie nie bd skonni do przypisywania innym skpstwa, natomiast sdziowie charakteryzujcy si skpstwem, a pozbawieni wgldu w siebie bd raczej surowi i skonni przypisywa innym osobom skpstwo w znacznie wikszym stopniu ni jest to obiektywnie usprawiedliwione. Przewidywania badaczy cakowicie si speniy. Po to aby zrozumie znaczenie oceny wydanej przez kogo o innej osobie, musimy zatem posiada jak wiedz nie tylko o znaczeniu przypisywanym terminom uywanym przez oceniajcego, ale rwnie o tym, czy odznacza si on dan cech, jak i o tym, czy posiada wgld w siebie samego, czy te mu go brak. Wszystko to ogromnie komplikuje cay problem dokonywania ocen. Niestety, nie s to jedyne trudnoci. Wyania si ich znacznie wicej. Jedn jest tzw. efekt nimbu. Wyraz ten okrela powszechn u oceniajcych skonno do sympatii lub antypatii wobec osoby ocenianej jako takiej i, co za tym idzie, przypisywania jej wszystkich cech podanych i pozytywnych, gdy si j lubi, lub wszystkich cech niepodanych i nie tych najbardziej pozytywnych, jeli si jej nie lubi. I tu znowu stosunek oceniajcego do ocenianego wpywa na uzyskane oceny, czynic je bardziej subiektywnymi i mniej trafnymi ni bymy sobie tego yczyli. Bardzo trudno wyeliminowa dziaanie zjawiska nimbu; byoby to ewentualnie moliwe, gdyby zawsze dwie osoby oceniay trzeci. Jedna odnoszca si do ocenianej z sympati, a druga - z antypati. W praktyce nie jest jednak atwo to zrealizowa. Ponadto efektem kocowym takiej procedury mogaby by wystawiona kademu ocenianemu ocena przecitna, bowiem oceny obu sdziw mogyby si wzajemnie redukowa. Naley wreszcie zaznaczy, e wrd ludzi istniej due rnice w zdolnociach do oceny. Niektrzy ludzie maj niebywa wprost atwo dawania prawidowej oceny, inni za oceniaj na og nietrafnie i dokonuj bdnych przewidywa na podstawie tych ocen. Podczas wojny stwierdzono np., e niektrzy czonkowie zasiadajcy w komisjach selekcyjnych Ministerstwa Wojny, majcych za zadanie ocenianie kandydatw do szk oficerskich oraz prognoz ich wojskowej kariery, przewyszali niepomiernie swych kolegw, jeli chodzi o liczb prawidowych przewidywa, inni natomiast wydawali na og orzeczenia bdne. Powysze zagadnienie poddano ostatnio wielostronnym badaniom eksperymentalnym w Stanach Zjednoczonych. W jednym z tych eksperymentw proszono ocenianego, aby wypeni kwestionariusz osobowociowy, o ktrym bdzie poniej mowa (patrz s. 229). Nastpnie poproszono go, by przeszed do drugiego pokoju, gdzie mia wej na podium, zapali papierosa, przej si tam i z powrotem, napisa na tablicy zdanie Marysia miaa mae jagnitko oraz zarecytowa wiersz. Wszystkie te czynnoci oceniany wykonywa wobec do duej grupy ludzi, Skadajcej si z osb grajcych rol sdziw w tym eksperymencie. Ci ostatni obserwowali dokadnie osob badan, a nastpnie mieli za zadanie wypeni kwestionariusz osobowociowy w sposb, w jaki wyobraali sobie, e oceniany sam go wypeni. W ten sposb mona byo porwna rzeczywiste odpowiedzi osoby ocenianej z odpowiedziami, ktre oceniajcy przypisywali osobie badanej na podstawie krtkiej jej obserwacji. Rwnie w tym wypadku stwierdzono, e niektre osoby wypady znacznie lepiej od innych i e zdolno do wykonania tego rodzaju zadania ma charakter oglny, kiedy bowiem eksperyment ten zosta kilkakrotnie powtrzony z udziaem zmieniajcych si osb ocenianych, znowu ci sami

oceniajcy w poprawny sposb ocenili odpowiedzi udzielone przez osob obserwowan na pytanie kwestionariusza osobowociowego. Nieco inn metod zastosowano w pewnych bardziej wnikliwych badaniach. Sfilmowano aparatur dwikow kilka krtkich wywiadw z osobami ocenianymi. Film ten zosta z kolei odtworzony wobec grupy sdziw, ktrzy musieli pniej odpowiada na pytania dotyczce osobowoci osb, z ktrymi przeprowadzano wywiad. Informacje te, czciowo na temat ich konkretnych wypowiedzi, a czciowo na temat zachowania tych osb w rnych sytuacjach yciowych, byy ju znane eksperymentatorom na podstawie wyczerpujcych bada yciorysw osb badanych, wynikw bada testowych uprzednio z nimi przeprowadzonych itd. W ten sposb mona byo skonfrontowa oceny osb badanych wydane przez sdziw z rzeczywistymi faktami. I znowu stwierdzono wrd oceniajcych znaczne rnice w zdolnoci oceniania osobowoci badanych. Ta zdolno wydaje si by wyran cech charakterystyczn danego sdziego bez wzgldu na to, ktr z kilku osb badanych ocenia. Taka zdolno ma niewtpliwie due znaczenie, niewiele jednak o niej - jak dotd - wiadomo. Jak czytelnik zapewne oczekiwa, skorelowana jest ona z inteligencj i rwnowag emocjonaln, jednak nie w tej mierze, by mona byo na tej podstawie mc przeprowadza owocn selekcj. Mogoby si wydawa, e specjalne ksztacenie w dziedzinie psychologii i psychiatrii moe w tym by pomocne, okazuje si jednak, e w rzeczywistoci tak nie jest. Studenci nauk przyrodniczych wypadaj w zakresie wydawania tego rodzaju sdw lepiej od innych. Stwierdzono, e psychiatrzy do dokadnie przewiduj wypowiedzi badanych, lecz nie potrafi na og przewidywa zachowania badanych w rzeczywistych sytuacjach yciowych. Nie ma w tym nic dziwnego, praktycznie bowiem kontakt midzy psychiatr a jego pacjentem sprowadza si do rozmw, a zatem do znajomoci ich sformuowa sownych. Niestety, to, co dana osoba mwi, i to, co robi, niekoniecznie si ze sob pokrywa, tote nie mona ekstrapolowa jednego na podstawie drugiego i vice versa. Zreszt nie naley si, by moe, wcale dziwi temu, e studenci nauk cisych wykazuj w tej dziedzinie wyszo nad psychiatrami lub psychologami klinicznymi. Fizycy, chemicy, inynierowie s wyksztaceni w operowaniu faktami, i nie zwykli oddawa si spekulacjom czy teoretyzowaniu bez oparcia si na naukowo stwierdzonych danych. Psychoanalitycy i inni pracownicy kliniczni, ktrzy nie otrzymali wyksztacenia cisego, skonni s traktowa powanie swe wysoce spekulatywne teorie, zapominajc o bardzo szczupym poparciu w faktach i wygaszaj nieuzasadnione i skomplikowane uoglnienia bd przewidywania niezgodne z rzeczywistoci. Nie wiadomo, czy jest to prawidowe tumaczenie wyej podanych faktw, ale jest ono prawdopodobne i mona mie nadziej, e w niedugim czasie dane empiryczne potwierdz t hipotez lub obal. W rzeczywistoci wiele bada wykazao, e pracownicy o bardziej ekskluzywnych specjalnociach w zakresie psychologii klinicznej wydaj mniej trafne orzeczenia ni pocztkujcy adepci tych nauk; przyczyny naley szuka w tej wanie tendencji ze strony specjalistw do kunsztownych teorii budowanych na niewystarczajcym materiale faktycznym. Biorc pod uwag due rozbienoci w opiniach pomidzy poszczeglnymi sdziami, moemy jak si zdaje susznie oczekiwa, e o ile dobrzy sdziowie mog dostarczy wartociowych rezultatw, o tyle na ocenach sdziw sabych nie mona polega jeli chce si osign jaki rozsdny stopie

uytecznoci ich opinii. Niestety dobrzy sdziowie pojawiaj si rzadko i trudno ich znale, a procedura wykrywania ich w chwili obecnej jest tak skomplikowana i uciliwa, e praktycznie nigdy jej nie uyto, z wyjtkiem bada eksperymentalnych i laboratoryjnych. Mona jednak mie nadziej, e przy selekcji i ksztaceniu psychiatrw, psychoanalitykw i psychologw klinicznych znajdzie si miejsce dla zastosowania eksperymentw tego typu, nawet gdyby ich jedynym celem byo zademonstrowanie omylnoci ludzkich sdw w odniesieniu do tak trudnych i skomplikowanych problemw. Reasumujc naley stwierdzi, e w wikszoci wypadkw metoda intuicyjnego oceniania jest bardzo niepewnym i mao wiarogodnym sposobem uzyskiwania dokadnych pomiarw osobowociowych i jasne jest, e naley posugiwa si w tym celu innymi dostpnymi metodami. Przechodzc do omawiania tych innych metod mierzenia osobowoci musimy pamita o pewnej powanej trudnoci, ktra sprawia, e ta ga psychologii nie szczyci si zadowalajcymi osigniciami i budzi na og rozczarowanie. Trudno ta polega na prawie cakowitym braku jakich rzetelnych kryteriw, na podstawie ktrych moglibymy oceni nasze metody i testy. W psychologii uwaa si test za trafny teoretycznie wtedy, gdy mona istotnie wykaza, e mierzy on wanie to, co z zaoenia ma mierzy. Przypumy na przykad, e mamy za zadanie przygotowa bateri testw sucych do ulepszonej selekcji kandydatw do zawodu bednarza. Jakkolwiek zadanie takie moe by wielce skomplikowane pod wzgldem technicznym, to w zasadzie jestemy w stanie rozwiza je stosunkowo atwo, gdy posiadamy kryterium, za pomoc ktrego moemy zmierzy adekwatno testu. Badamy naszym testem lub bateri testw 1000 bednarzy, notujemy uzyskane przez nich wyniki, a nastpnie korelujemy te wyniki z rzeczywist liczb beczek wykonanych w cigu dnia, tygodnia lub roku przez kad osob badan. Raz ustaliwszy powysze dane, moemy stwierdzi wzgldn sprawno bednarzy oraz zaleno midzy t umiejtnoci a wynikami w testach. Moemy nastpnie zatrzyma te testy, ktre wykazuj wysok korelacj z umiejtnoci produkowania beczek, wyeliminowa za testy o niskiej lub umiarkowanej wartoci produktywnej. Wyonioby si przy tym, rzecz jasna, wiele trudnoci praktycznych. Bowiem beczki produkowane w Londynie mog mie nieco inne wymiary i by produkowane za pomoc innych narzdzi ni np. w Glasgow. Rni si mog rwnie szkoy dla czeladnikw. Ponadto moe istnie wrd bednarzy powszechna zgoda co do tego, by nie produkowa wicej ponad pewn okrelon liczb beczek dziennie. Jakkolwiek problemy praktyczne mog znacznie utrudnia ycie psychologowi przemysowemu, to jednak s one do pokonania i zawsze mona znale sposoby i rodki pozwalajce uwzgldni tego rodzaju komplikujce czynniki. Natomiast trudno w dziedzinie bada nad osobowoci polega na tym, e brak jest kryteriw zewntrznych w odniesieniu do interesujcych nas zmiennych. Gdybymy mogli w jaki sposb dowiedzie si, kto ma, a kto nie ma duego poczucia humoru, wtedy daoby si atwo skorelowa wydane opinie z rzeczywistymi faktami i stwierdzi, kto jest dobrym sdzi, a kto nie. W podobny sposb udaoby si nam skonstruowa testy poczucia humoru, zachowujc te, ktre korelowayby wysoko z naszym kryterium, a odrzucajc te, ktrym brak byoby takiej korelacji. Dysponujc jednak takim doskonaym kryterium, nie mielibymy oczywicie potrzeby stosowania metody oceniania i testw. Fakt, e korzysta si nadal z ocen wydawanych na podstawie

obserwacji ocen i z testw, wskazuje wyranie na to, i brak jest jakiegokolwiek obiektywnego i rzetelnego kryterium. Niezwyke trudnoci zwizane ze znalezieniem dobrego kryterium w zakresie mierzenia osobowoci mona zilustrowa pewnymi przykadami z okresu wojny, gdy niesychanie wany sta si problem odpowiedniej selekcji kandydatw na pilotw. Jasne jest, e istniej znaczne rnice midzy ludmi w zdolnociach do nauki latania i pilotowania samolotu. Mao skutecznym i bardzo kosztownym rozwizaniem byoby szkolenie kadego zgaszajcego si kandydata i traktowanie jako odsiew wszystkich tych, ktrzy rozbili samoloty o wartoci na przykad p miliona funtw szterlingw. Z tego te wzgldu opracowano szereg obiektywnych, opisanych niej testw, gdy sdzono, e zdolnoci mierzone za pomoc tych testw, bd w jaki sposb istotne dla sztuki prowadzenia samolotu. Nie stwierdzano jednak adnej zalenoci pomidzy wynikami uzyskanymi w badaniu tymi testami a rzeczywistymi zdolnociami pilotowania samolotu. Byo to zupenie niezrozumiae, gdy prace przygotowawcze wykazay uprzednio, e taki zwizek istnieje. Podano wic w wtpliwo owo kryterium zdolnoci do pilotowania. Na pierwszy rzut oka obrany wskanik wydawa si rozsdny, by bowiem oparty na ocenie dowiadczonego instruktora, ktry dokadnie obserwowa ucznia, wykonujcego szereg i gry okrelonych manewrw; kady manewr oceniany by oddzielnie, z punktu widzenia doskonaoci wykonania, a nastpnie instruktor podawa ogln ocen opart na sumie punktw uzyskanych podczas wykonywania poszczeglnych manewrw oraz oglne wraenie z obserwacji kandydata w czasie lotu. Celem sprawdzenia rzetelnoci tego kryterium, poproszono pewn liczb kandydatw, by wykonali okrelon seri manewrw, jednake tym razem obserwowao ich kilku instruktorw, ktrzy wystawiali oceny, nie konsultujc si wzajemnie. Po porwnaniu ich ocen stwierdzano, e nie byo midzy nimi prawie adnej zgodnoci. Wszyscy oni ocenili nisko kandydata, ktry podczas prby ldowania spowodowa zamanie podwozia, a nastpnie kapota samolotu i zamanie kaduba. By to odosobniony wypadek, w ktrym zapanowaa powszechna zgoda. Poza tym subiektywne opinie sdziw byy tak rozbiene, i nie mona byo, rzecz jasna, oczekiwa ustalenia jakiego rzetelnego kryterium na podstawie mao wiarogodnych ocen. Duo czasu upyno, zanim udao si zobiektywizowa ca t procedur. Alternatywn metod w stosunku do oceniania na podstawie obserwacji jest tradycyjna ju metoda kwestionariuszy czy inwentarzy osobowociowych. W tym wypadku prosimy osob badan, aby odpowiedziaa na szereg pyta dotyczcych jej samej. Na podstawie udzielonych odpowiedzi moemy prbowa co wywnioskowa odnonie do jej osobowoci. Ta metoda ma wiele wad i nastrcza due trudnoci, ktre za chwil omwimy. Mimo to jednak jest ona bardzo skuteczna w niektrych sytuacjach. Kwestionariusz osobowociowy jest zatem najczciej chyba spotykan metod zbierania danych majcych istotne znaczenie w badaniach osobowoci. Rozwj tej metody, podobnie jak rozwj testw inteligencji, podyktowany zosta praktycznymi potrzebami. Podczas pierwszej wojny wiatowej dowdztwo amerykaskie byo zaniepokojone faktem, e bardzo dua liczba rekrutw zwalniana bya ze suby z powodu rnych zaburze nerwowych. Bya to dla dowdztwa armii sprawa powana, gdy zachodzia konieczno utrzymywania licznego personelu lekarskiego, pielgniarek, sanitariuszy itp., do opieki nad nerwowo chorymi, ponadto wybudowania specjalnych szpitali, zatrudnienia psychiatrw okrelajcych u tych pacjentw stopie zdolnoci do suby oraz - co nie byo bez znaczenia - oenia znacznych sum na

utrzymywanie ludzi tej kategorii. Obliczono, e koszt odseparowania od armii jednego nerwowo chorego onierza wynosi w Stanach Zjednoczonych 75 000 dolarw. Mnoc t liczb przez setki i tysice wypadkw zrozumiemy jak pomoc dla wadz wojskowych byaby mono stwierdzenia kto jest potencjalnym neurotykiem, zanim zostanie wcielony do armii. Taka prognoza mogaby mie nie tylko ogromne znaczenie dla dowdztwa armii, ale jeszcze wiksz korzy przyniosaby samemu neurotykowi. Zapobiegaaby bowiem prawdopodobnemu zaamaniu nerwowemu. Osobnik taki mgby by znacznie bardziej uyteczny dla pastwa, pracujc na zapleczu, co wymaga mniejszego napicia nerwowego i nie wyzwala tak atwo objaww neurotycznych, z ktrymi zapoznalimy si tak dobrze w cigu ostatnich 50 lat - ni gdyby sta si ofiar penego niebezpieczestw ycia w czynnej armii. Z etycznego punktu widzenia atakowano to stanowisko, gdy selekcja taka prowadziaby do nierwnoci w ponoszeniu ciarw ycia przez poszczeglnych mczyzn. Niezalenie od rozwaa etycznych niewiele armii (chociaby ze wzgldw praktycznych) zrezygnuje jednak z zastosowania procedury selekcyjnej, za pomoc ktrej mona by odsiewa neurotykw. Osob, ktrej powierzono trudne zadanie stworzenia takiego sita by Woodworth, jeden z najwybitniejszych psychologw amerykaskich. Zdajc sobie spraw, e laboratoryjne metody eksperymentalne nie dadz si zastosowa w warunkach selekcji poborowych, Woodworth opracowa kwestionariusz, ktry mia by wypeniany przez poborowych. Kwestionariusz ten zawiera bardzo proste pytania, na ktre naleao odpowiedzie, podkrelajc tak lub nie, ewentualnie znak zapytania, gdy osobie badanej trudno byo da definitywn odpowied. Pytania opracowano po przewertowaniu kilku podrcznikw psychiatrii, z ktrych wynotowano wszystkie symptomy zwizane z nerwicami, jak czste ble gowy, koszmary nocne, niepokj o stan wasnego zdrowia, uczucie przygnbienia, brak wiary we wasne siy, poczucie niszoci, zbyt dugie trapienie si przeyciami, odczutymi jako upokarzajce. Do ostatecznej wersji kwestionariusza Woodworth wprowadzi ponad 200 pyta. Kwestionariusz nigdy jednake nie by uyty, bowiem w tym czasie wojna -si skoczya. Czytelnik, interesujcy si rodzajem zadawanych pyta, moe zapozna si z zamieszczonym poniej znacznie krtszym kwestionariuszem, uywanym w Wielkiej Brytanii. Zawiera on czterdzieci pyta, a wynik oblicza si po prostu sumujc liczb odpowiedzi tak podkrelonych przez osob badan. redni wynik grupy normalnych osobnikw wynosi okoo 10, neurotykw - okoo 20. (Czytelnik nie powinien bra sobie tego zbytnio do serca, gdyby si okazao, e jego wynik wynosi 20 lub wicej. Nie oznacza to bowiem, e jest on neurotykiem. Inwentarze tego rodzaju mog dostarczy uytecznych wskazwek dla wytrawnego psychologa, ktry na podstawie wynikw uzyskanych za jego pomoc, moe dan osob przeznaczy do dalszych bada; samodzielnie, wypeniane kwestionariusze nie mog by natomiast w adnym razie podstaw do orzekania o czyim zdrowiu psychicznym). Kwestionariusz lekarski Maudsleya Przeczytaj ponisze pytania i podkrel poprawn odpowied tak lub nie. Nie pomi adnego pytania. Bd cakowicie szczery w swych odpowiedziach. 1. 2. 3. 4. 5. Czy miewasz zawroty gowy? Tak Nie Czy miewasz palpitacje lub gwatowne bicie serca? Tak Nie Czy bye kiedykolwiek zaamany nerwowo? Tak Nie Czy miae dusz przerw w pracy z powodu choroby? Tak Nie Czy czsto miewasz trem? Tak Nie

6. Czy nawizanie rozmowy z obcymi sprawia ci trudno? Tak Nie 7. Czy jkae si lub zacinae kiedykolwiek? Tak Nie 8. Ozy bye kiedykolwiek nieprzytomny w cigu dwch lub wicej godzin z powodu wypadku lub kontuzji? Tak Nie 9. Czy przejmujesz si zbyt dugo zdarzeniami, w ktrych ci poniono? Tak Nie 10. Czy uwaasz siebie za osob raczej nerwow? Tak Nie 11. Czy atwo urazi twoje uczucia? Tak Nie 12. Czy trzymasz si zwykle na uboczu podczas spotka towarzyskich? Tak Nie 13. Czy ulegasz atakom drenia lub dygotania? Tak Nie 14. Czy atwo si irytujesz? Tak Nie 15. Czy nawa myli nie daje Ci zasn? Tak Nie 16. Czy martwisz si ewentualnymi niepowodzeniami? Tak Nie 17. Czy jeste raczej niemiay? Tak Nie 18. Czy bywa, e czujesz si w radosnym nastroju lub przygnbiony bez widocznego powodu? Tak Nie 19. Czy duo marzysz? Tak Nie 20. Czy uwaasz, e masz w sobie mniej, ycia ni inni? Tak Nie 21. Czy miewasz ble w okolicy serca? Tak Nie 22. Czy miewasz koszmary we nie? Tak Nie 23. Czy niepokoisz si stanem swego zdrowia? Tak Nie 24. Czy zdarzyo Ci si chodzi w czasie snu? Tak Nie 25. Czy pocisz si nadmiernie bez fizycznego wysiku? Tak Nie 26. Czy sprawia Ci trudno nawizywanie przyjani? Tak Nie 27. Czy czsto myl odbiega Ci do tego stopnia, e tracisz kontrol nad swoimi czynnociami? Tak Nie 28. Czy jeste draliwy na punkcie wielu spraw? Tak Nie 29. Czy czsto czujesz si skwaszony? Tak Nie 30. Czy czsto czujesz si nieszczliwy? Tak Nie 31. Czy czsto czujesz si zakopotany w obecnoci twoich przeoonych? Tak Nie 32. Czy -cierpisz na bezsenno? Tak Nie 33. Czy brak Ci czasem tchu, chocia nie wykonae adnej -cikiej pracy? Tak Nie 34. Czy miewasz silne ble gowy? Tak Nie 35. Czy cierpisz z powodu nerww? Tak Nie 36. Czy nkaj ci jakie ble? Tak Nie 37. Czy denerwujesz si w takich miejscach jak windy, pocigi, tunele? Tak Nie 38. Czy cierpisz na ataki -biegunki? Tak Nie 39. Czy brak ci wiary we wasne siy? Tak Nie 40. Czy nka ci poczcie niszoci? Tak Nie

Biorc pod uwag atwo ukadania kwestionariuszy i mono jednoczesnego badania za ich pomoc duej liczby ludzi, nie moemy si dziwi, e kwestionariusze byy bardzo popularne w okresie midzy wojnami. Dostarczyy one psychologom tyle materiau statystycznego do przemiau przez maszyny liczce, e niewiele osb krytycznie si odnioso do wartoci uzyskanych w ten sposb danych. Stopniowo jednak nawet u najwikszych entuzjastw zaczy narasta wtpliwoci. Wiele

ludzi zanotowao tego typu obserwacje, ktre budziy zastrzeenia co do prawdziwoci odpowiedzi dawanych przez -osoby badane. Obserwowano np. nieszczsnego osobnika siedzcego nad kwestionariuszem, jak dray mu rce, poci si z podniecenia, twarz blada i czerwieniaa mu na przemian, Oblizywa wyschnite wargi i cae -ciao drao nerwowo. Kiedy za sprawdzono jak w badany odpowiedzia na pytanie Czy jeste oglnie biorc nerwowy?- stwierdzano, e w tej rubryce zdecydowanie podkreli nie. W latach trzydziestych, kiedy myn statystyczny dawa niekiedy dziwne i zaskakujce wyniki, zaczy pojawia si tego rodzaju wtpliwoci. Dla wyjanienia przyczyn powstaej wwczas konsternacji musimy cofn si nieco do lat dwudziestych. Podczas gdy - wzorujc si na badaniach Woodwortha wikszo kwestionariuszy dotyczya diagnozy schorze neurotycznych i zaburze emocjonalnych, przekad ksiki Junga pt. Typy psychologiczne wywoa zainteresowanie niektrych psychologw badaniami ekstrawersji i introwersji. Z tego punktu widzenia opracowano wiele kwestionariuszy. Konstruowano je za pomoc metody podobnej do tej, ktr posugiwa si Woodworth. Wertujc szczegowo ksik Junga wyszukano wszystkie stwierdzenia o zachowaniu typowego ekstrawertyka czy introwertyka. Twierdzenia te zamieniano na pytania wymagajce odpowiedzi tak lub nie. W ten sposb opracowywano dugie i szczegowe kwestionariusze i inwentarze majce na celu pomiar cech osobowoci, ktre w myl hipotezy Junga byy zupenie niezalene od neurotyzmu. Przez okoo dziesi lat badania psychologiczne szy tymi dwoma torami. Mierzono beztrosko neurotyzm i intrawersj za pomoc tych metod, a wreszcie komu wpado na myl porwna wyniki tej samej grupy ludzi uzyskane tymi dwoma typami kwestionariuszy. Jeeli wszystkie kwestionariusze neurotyczne rzeczywicie mierzyy neurotyzm, to ci sami niezrwnowaeni emocjonalnie ludzie powinni by uzyska wysokie wyniki we wszystkich tego typu kwestionariuszach. Grupa za osb emocjonalnie zrwnowaonych powinna by uzyska niskie wyniki. Podobnie - jeli chodzi o kwestionariusze do badania introwersji - wszyscy -introwertycy powinni byli uzyska wysokie wyniki we wszystkich kwestionariuszach badajcych introwersj, ekstrawertycy za powinni w nich osiga punktacj nisk. Poniewa jednak przypuszczano, e neurotyzm i introwersja s zupenie ze sob nie powizane, wobec tego fakt uzyskania wysokiego lub niskiego wyniku w badaniu neurotyzmu nie powinien w aden sposb okrela wyniku badania tej osoby kwestionariuszem mierzcym introwersj. Liczne badania przeprowadzane w celu sprawdzenia tych hipotez doprowadziy do tych samych wnioskw. Brak byo wyranego zwizku midzy wynikami uzyskanymi przez t sam osob w rnych inwentarzach do badania neurotyzmu, nie byo go rwnie, jeeli idzie o kwestionariusze do badania introwersji, co najgorsze za zwizek midzy wskanikiem introwersji a wskanikiem neurotyzmu by mniej wicej taki sam jak midzy dwoma wskanikami neurotyzmu czy introwersji (uzyskanymi za pomoc odmiennych kwestionariuszy). Innymi sowy mielimy do czynienia z przypadkowo zestawionymi pytaniami, za pomoc ktrych nie udao si nam mierzy adnej znanej lub hipotetycznej formy zachowania i ktre - ze wzgldu na ich dowolny dobr - nie mogy by nawet uyte w celu sprawdzenia jakiej zasugujcej na uwag hipotezy. Tak wic kwestionariusze tego typu s bezuyteczne, prowadz na manowce i hamuj rozwj naukowego badania osobowoci. Nic te dziwnego, e psychologowie zaczli niej ocenia metod kwestionariuszy i trzeba byo dokona zupenej rewolucji w ich konstruowaniu, zanim mona byo wprowadzi je z powrotem do arsenau badacza osobowoci.

Owa rewolucja rozpocza si od zdania sobie sprawy, e jedno z podstawowych zaoe przyjtych przez konstruktorw kwestionariuszy miao niewielkie podstawy faktyczne. Sprowadzao si ono do tego, e osoba odpowiadajca na pytanie zawarte w kwestionariuszu, udziela rzekomo obiektywnie prawdziwych odpowiedzi. A przecie istnieje wiele powodw sprawiajcych, i jest to nie tylko nieprawdopodobne, ale wrcz niemoliwe. Wemy przykadowo takie pytanie: Czy miewasz czste ble gowy? Zamy, e osoba wypeniajca kwestionariusz chce da prawdziw odpowied. Co wic ma odpowiedzie? Czy jeden bl w tygodniu mona zakwalifikowa jako czsty, czy te powinno by ich wicej ni dwa tygodniowo, a moe codziennie? Dalej, jak silny musi by bl gowy, by mona go byo w tej rubryce uwzgldni? By moe, i czste oznacza tu czciej ni przecitnie. Ale w takim razie, co to znaczy przecitnie? Ile razy przecitnego czowieka nawiedza bl gowy w cigu roku? Jasne jest, e odpowied osoby badanej zalee bdzie nie tylko od rzeczywistej czstoci blw gowy i ich nasilenia, ale rwnie od rozumienia przez badanego intencji pytajcego, od tego, jak ocenia redni ilo przypadkw blu gowy w danym spoeczestwie, jak rwnie od wielu innych czynnikw. Jak wic mona przypisa jaki jednoznaczny sens odpowiedziom: tak lub nie, ktre s jedynie dopuszczalne? Jeeli uznamy dan odpowied za prawdziwe odbicie osobistego dowiadczenia osoby badanej, to musimy doj do wniosku, e odpowiedzi tej nie da si zinterpretowa w jaki sensowny sposb. Jeli czytelnik zapozna si z pytaniami, zawartymi w naszym kwestionariuszu, to stwierdzi, e wszystkie s podobnego typu i kade z nich mona by podda analogicznej krytyce. Do jakiego stopnia wraliwy musi by dany osobnik, by mg odpowiedzie twierdzco na pytanie jedenaste? Na jak wielkie trudnoci napotyka kto przy nawizaniu rozmowy z obcymi osobami, by mg odpowiedzie tak na pytanie szste? Jak bardzo musi by kto niemiay, aby odpowiedzia tak na pytanie siedemnaste, i jak wiele musi kto niepokoi si wasnym zdrowiem, eby odpowiedzia twierdzco na pytanie dwudzieste trzecie? Staje si jasne, e caa zasada, na ktrej opiera si kwestionariusz w jego dotychczasowym ujciu jest bdna. Inna znowu trudno polega na tym, e osoba indagowana, moe nie zna prawdy o sobie i wobec tego nie potrafi da trafnych odpowiedzi. Wykazalimy ju powyej, e skpiec moe by zupenie niewiadomy swego skpstwa i moe mu brakowa wgldu w samego siebie. Dlatego nie moemy si spodziewa od niego odpowiedzi, ktra byaby znamienna czy diagnostyczna w stosunku do stanu rzeczywistego. Niewiele udzi o sabym poczuciu humoru zdaje sobie spraw z tego faktu. W pewnym znanym eksperymencie postawiono pytanie: Czy masz wiksze poczucie humoru ni przecitne? Na ogln liczb odpowiadajcych 98% utrzymywao, e istotnie maj lepsze poczucie humoru ni przecitne. Trzeci problem, ktry zawsze stwarza trudnoci w akceptowaniu odpowiedzi na pytania kwestionariusza jako zgodnych ze stanem faktycznym, to moliwo wiadomego ich faszowania. Wikszo ludzi pragnie przedstawi siebie w jak najlepszym wietle, a wic wyolbrzymia zalety, ukrywajc te ustalone formy swego zachowania, ktre s oceniane przez opini spoeczn jako nieodpowiedzialne, niedojrzae, niezrwnowaone itp. Dlaczego mamy oczekiwa od kogo, e sam si oskary w kwestionariuszu? Jakie mamy prawo oczekiwa, e powie o sobie prawd, jeeli prawda ta jest nieprzyjemna, e przedstawi si on jako osoba raczej maego formatu? Nie mamy wic adnej gwarancji, e osobnik bdzie usiowa powiedzie prawd, zakadajc nawet, e j zna i e jednoznacznie rozumie postawione mu przez nas pytanie.

W ostatnich latach zmieniono ca podstaw interpretacji kwestionariuszy, dokonujc znacznych wysikw, aby pokona wspomniane wyej trudnoci. Przede wszystkim psychologowie odrzucili w mniejszym lub wikszym stopniu pogld, e odpowiedzi danej osoby naley interpretowa jako prawdziwy obraz jej psychiki. Obecnie interesuje nas nie interpretacja odpowiedzi, lecz obiektywny fakt stawiania przez osobnika okrelonych znakw wanie przy tym, a nie innym punkcie kwestionariusza. To, e dana osoba podkrela tak lub nie jako odpowied na pytanie czy jeste draliwy w rnych sprawach? jest pewnym obiektywnym faktem. Natomiast zaoenie, e odpowiedziaa ona zgodnie z prawd i e jest ona w istocie draliwa na punkcie rnych spraw, jest ju subiektywn interpretacj obiektywnie istniejcego faktu. Mgby wic kto zapyta, po co nam ten obiektywny fakt podkrelenia takiej a nie innej odpowiedzi, skoro nie moemy go zinterpretowa. Odpowied jest w rzeczywistoci bardzo prosta. Wemy dwie grupy ludzi, ktre chcemy midzy sob zrnicowa. Zajmijmy si np. grup ludzi normalnych i grup neurotykw. Moglibymy, rzecz jasna, zaj si grup introwertykw i ekstrawertykw lub grup epileptykw i grup chorych z uszkodzeniami mzgu. Zasada postpowania jest generalna i mona j stosowa wszdzie, gdzie da si wyrni 2 grupy na podstawie jakiego kryterium.

Rysunek 4 - Procent odpowiedz pozytywnych udzielonych przez grup badanych normalnych i grup neurotykw na wybrane pytania kwestionariusza do badania skonnoci neurotycznych

Zastosujmy nasz kwestionariusz do grupy liczcej 1000 neurotykw i do grupy liczcej 1000 osb normalnych, a nastpnie zanotujmy tylko, ile osb z kadej grupy podkreli tak, a ile podkreli nie (alternatywa wydrukowana po kadym pytaniu). Wemy pod uwag pytanie: Czy cierpisz na bezsenno? Stwierdzono, e odpowied twierdzc dao 32% neurotykw i tylko 13% osb normalnych. A wic jest to obiektywny fakt. Nie interesuj nas tutaj powody, dla ktrych wikszy procent neurotykw da odpowied twierdzc. Neurotycy by moe istotnie cierpi na bezsenno w wikszym stopniu ni osoby normalne. Moliwe te, e neurotycy s bardziej skonni do narzekania, chocia, obiektywnie, osobnicy normalni czciej cierpi na bezsenno. By moe, i zarwno jedni i drudzy cierpi na bezsenno w jednakowym stopniu, tylko e emocjonalnie niezrwnowaonego neurotyka wicej ten fakt kosztuje ni osob normaln. Bez wzgldu na to, ktra z tych ewentualnoci jest prawdziwa, pozostaje faktem, e neurotycy i ludzie normalni rni si obiektywnie swym zachowaniem, tj. odmiennie wypeniaj kwestionariusz, wobec tego, jeeli

chodzi o osoby, ktre chcemy zaklasyfikowa do jednej z tych grup, podkrelenie tak Czyni bardziej prawdopodobnym, e nale oni do grupy neurotykw ni to, e nale do grupy normalnych. Znajc procent okrelonych odpowiedzi u czonkw obu grup moemy - na podstawie rodzaju odpowiedzi na poszczeglne pytanie - dokadnie obliczy prawdopodobiestwo naleenia danej osoby do ktrej z dwu grup. Rysunek 4 ilustruje rnice w odpowiedziach grupy normalnej i neurotycznej (po 1000 osb kada) na 16 pyta wybranych z kwestionariusza Maudsleya. W sdach naszych nie mona opiera si, rzecz jasna, na odpowiedziach na pojedyncze pytania, ale trzeba sumowa prawdopodobiestwa. Po zsumowaniu prawdopodobiestw wynikajcych z odpowiedzi na 40 pyta moemy wyda zupenie rozsdn ocen, czy dana osoba naley do grupy neurotykw, czy do grupy normalnych, czy te pozycja jej nie jest wyranie okrelona i znajduje si ona gdzie na pograniczu obu tych grup. Naleaoby oczywicie upewni si co do prawdziwoci naszych orzecze, badajc dalej grupy tych, ktrzy uzyskali niskie, i tych, ktrzy uzyskali wysokie wyniki. Na og jednak moemy by zadowoleni, e zmieniajc podstaw interpretacji, zostawilimy za sob grzski grunt nieuzasadnionych konkluzji. Dysponujemy rwnie metod pozwalajc nam na wyeliminowanie le sformuowanych pyta. Kade pytanie, ktre nie przyczynia si do zrnicowania grupy normalnych i neurotykw bdzie w wietle naszych rozwaa zym pytaniem, bez wzgldu na to, jak wybitne miejsce zajmuje w podrcznikach psychiatrii i odwrotnie, kade pytanie przyczyniajce si do zrnicowania tych dwu grup, jest dobre, chocia moemy nie znale o nim adnej wzmianki w podrcznikach. Nasze stanowisko jest wic cakowicie empiryczne i pozwala nam posugiwa si zoonym aparatem analizy matematyczno-statystycznej. Tak oto na empirycznych podstawach mona konstruowa krtkie i proste kwestionariusze (takie jak wyej przytoczony). S bardziej trafne i rzetelne ni znacznie dusze kwestionariusze uywane w latach dwudziestych. W jaki sposb moemy rozwiza problem faszowania odpowiedzi? W jaki sposb moemy powstrzyma osoby badane od odpowiadania na wszystkie pytania w pozytywnym, zdrowym, nie neurotycznym kierunku? Odpowied na powysze jest nastpujca. Chocia nie jest moliwe zapobieenie temu kierunkowi odpowiedzi, to jest jednak moliwe jego wykrycie. W takim wypadku bd uwzgldniamy tendencj badanego, bd traktujemy cao wynikw jako niemiarodajn. Uywamy wwczas metody zwanej Skal Kamstwa, ktra jest w zasadzie bardzo prosta. Osoba, ktra chce zrobi szczeglnie dobre wraenie, odpowiada nie na te wszystkie pytania, na ktre odpowied twierdzca mogaby j postawi w nieco mniej korzystnym wietle, niby tego pragna. Musimy wic po prostu skonstruowa tak skal pyta, ktre wprawdzie stawiaj ludzi w nienajlepszym wietle, sformuowane s jednak w taki sposb, e kady, kto jest jako tako uczciwy, musi na nie odpowiedzie twierdzco. Wemy na przykad nastpujce pytanie: Czy kiedykolwiek kamae? Przyznanie si do kamania nie przyczynia si, rzecz jasna, do wystawienia sobie dobrej opinii, mimo to jednak bardzo nieliczni ludzie mog na to pytanie da negatywn odpowied. Jeli kto odpowiada nie na pytanie tego typu i na szereg podobnych pyta, to moemy by pewni, e nie mona rwnie ufa jego odpowiedziom na pytania kwestionariusza. Mona oczywicie sobie wyobrazi, e odpowiedzi danej osoby bd - zgodnie z prawd - brzmiay: nie na wszystkie pytania Skali Kamstwa, ale w takim przypadku mielibymy do czynienia ze witym, a jak wiadomo kwestionariusze nie s przeznaczone do badania witych.

Inna metoda, ktra w znacznym stopniu zwikszya dokadno pomiarw za pomoc kwestionariuszy, polega na szczegowej wewntrznej analizie statystycznej, obejmujcej m.in. rachunek implikacyjny. Krtko mwic, chodzi tu o analizowanie zwizkw midzy odpowiedziami na rne pytania. Logicznie rzecz biorc pytania takie np. jak: Czy atwo ci urazi? lub Czy nawa myli nie daje ci zasn? - s zupenie od siebie niezalene i zdawaoby si, e mona odpowiedzie tak na jedno, a nie na drugie i odwrotnie. W rzeczywistoci, ludzie odpowiadajcy tak na jedno z tych pyta, maj tendencj odpowiada tak na drugie i vice versa. Innymi sowy zachodzi tu zjawisko rzeczowej implikacji; znajc odpowied danej osoby na jedno z tych pyta, moemy wic przewidzie jej odpowied na drugie. Stopie implikacji mona okreli liczbowo, a psychologowie wyspecjalizowani w statystyce opracowali metody analizowania siatki implikacji obejmujcej wszystkie pytania zawarte w danym kwestionariuszu. Metody te s zbyt techniczne, aby omawia je tutaj szczegowo. Stwierdzamy tylko, e przyczyniy si one znacznie do zwikszenia wiarogodnoci kwestionariuszy, (usunicia technik niedobrych) i do oglnego ulepszenia pomiarw w tej dziedzinie. Nowoczesne kwestionariusze rni si wic zupenie pod wzgldem swej konstrukcji i zasad interpretacji odpowiedzi od dawnych, ktre spotkay si z tak ostr krytyk. Wkad pracy w konstrukcj tych kwestionariuszy jest zwykle bardzo znaczny, zwaszcza w zestawieniu z beztrosk aprioryczn metod, ktr posugiwano si przy opracowywaniu pierwszych inwentarzy do badania introwersji lub neurotyzmu. Prowadzone s szczegowe badania eksperymentalne z rnymi grupami diagnostycznymi, przy czym stosu je si skomplikowan analiz statystyczn na podstawie rachunku implikacyjnego. Techniki powstae w ich wyniku s bardzo poyteczne i mog pomc psychologowi w prbach mierzenia osobowoci. Pod pewnymi wzgldami istnieje niewtpliwie podobiestwo pomidzy metod oceniania a kwestionariuszem. Psychiatra, ktry chce okreli stopie sabej rwnowagi emocjonalnej lub neurotyzmu u danej osoby, zada jej w trakcie wywiadu szereg pyta, bardzo podobnych do pyta kwestionariusza. Badania istotnie wykazay, e istnieje dua zgodno pomidzy odpowiedziami na kwestionariusze, uzyskanymi od duej grupy osb, a ocenami tych samych osb wydanymi przez , bardzo dowiadczonego psychiatr, ktry przeprowadza z nimi wywiad. Wobec tak duej zgodnoci, powstaje pytanie, dlaczego bardziej ufamy kwestionariuszami ni metodzie oceniania. Jest kilka takich powodw. Po pierwsze, woono bardzo duo pracy w odpowiedni dobr i sformuowanie pyta, zawartych w kwestionariuszach. Na przykad 40 pozycji kwestionariusza lekarskiego Maudsleya stanowi pozostao spord bez maa 1000 pyta, ktre wyprbowywano i z ktrych ogromn wikszo odrzucano po stwierdzeniu, e nie s diagnostyczne w tym stopniu, co te, ktre pozostawiano. Psychiatrzy, przeprowadzajcy wywiady z pacjentami, nie -wkadaj tyle pracy, ile wkada si w dokadn selekcj pyta opartych na podstawach obiektywnych. Dlatego te wybr psychiatry jest z koniecznoci mniej trafny w stosunku da: wyboru prowadzcego do skonstruowania kwestionariusza. Po drugie, zebrane dane naley zinterpretowa i porwna. Najlepiej robi to za pomoc metod statystycznych, porwnujc ~ wynik uzyskany przez dan osob z odpowiedziami duych kontrolnych grup osb, ktrych odpowiedzi s znane. Rzadko kiedy psychiatra zadaje dwom osobom dokadnie to samo pytanie i nigdy nie dysponuje dokadnymi danymi statystycznymi co do rednich i przecitnych wynikw dla rnych grup. W konsekwencji wic psychiatra musi wykonywa na wasn rk

w sposb poredni i przybliony to, co psycholog robi bezporednio posugujc si maszynami liczcymi. Po trzecie, psycholog uywajcy inwentarza czy kwestionariusza, jest ostrony i stara si zebra dane na temat duych grup osb normalnych; dane te dostarczaj mu podstaw do interpretacji wynikw bada kwestionariuszowych. Psychiatra natomiast rzadko kiedy styka si z ludmi normalnymi w trakcie swej pracy, tote brak mu tego rodzaju obiektywnej podstawy. Przeprowadzane badania pozwalaj wykaza znaczne rnice w sdach psychiatrw, spowodowane wyej wymienianymi rdami bdw. W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania lekarskie wszystkich pimiennych poborowych przed wcieleniem ich do wojska. Prac t wykonano w sierpniu r. 1945 w okoo 50 punktach Stanw. Czternacie procent poborowych odrzucono na wniosek psychiatrw. Warto zanalizowa podane w poszczeglnych komisjach powody, dla ktrych poborowych odrzucono. Da si wyranie stwierdzi, e kandydaci, ktrzy stanli przed komisjami w rnych miejscowociach nie rnili si bardzo od siebie. Wynika wic z tego, e rozbienoci w diagnozach zaleay nie od poborowych, lecz od badajcych ich psychiatrw. Po pierwsze, rozpatrzmy procenty odrzuconych przez psychiatrw w rnych komisjach poborowych. Jak ju wspomniano, cznie odrzucano 14% wszystkich osb przebadanych. W jednej komisji liczba ta wynosia tylko 0,5%, czyli odrzucono jedn osob na 200. -Natomiast w innej komisji liczba ta wyniosa 50,6%, to znaczy co drugi poborowy zosta odrzucony ze wzgldw psychiatrycznych. Inaczej mwic, na kadego poborowego odrzucanego ze wzgldw psychiatrycznych w jednej komisji przypadao stu innych odrzuconych w innej komisji. Badajc powody, dla jakich ludzie ci zostali odrzuceni, stwierdzamy ponownie due rnice w rnych komisjach. Spord wszystkich odrzuconych ze wzgldw psychiatrycznych rednio 40% osb okrelano jako psychoneurotykw. Jest to jednake rednia wynikw o duej rozpitoci. W jednej komisji np. tylko 2,7% odrzuconych zakwalifikowano jako psychoneurotykw, w innej za a 90,2%. Rnice w liczbach rekrutw odrzuconych ze wzgldu na inn kategori orzecze psychiatrycznych byy rwnie due, lub wiksze, jest wic zupenie jasne, e na tego rodzaju diagnozach musiay zaciy wszystkie te bdy, ktrych rda omwiono wyej. Zupenie odmiennie wyglda sprawa kwestionariuszy zastosowanych w rnych komisjach. W badaniach kwestionariuszowych brak byo takiej rnorodnoci wynikw dlatego, e udao si zobiektywizowa metody selekcji, ustali okrelone standardy i w ten sposb uzyska wszystkie korzyci obiektywnego rozpatrywania odpowiedzi badanych. Jest to tylko jeden przykad spord wielu pokazujcy, e chocia w zasadzie nie ma zbyt wielkiej rnicy midzy procedur oceniania na podstawie wywiadu z jednej strony a metod kwestionariuszy z drugiej, to jednak ze stosowaniem kwestionariuszy zwizane s tak wielkie korzyci, e nie powinno si ich lekceway. Przedstawimy teraz inn metod bada, ktra jest znacznie celniejsza i bardziej podna naukowo ni omwione dotychczas. Rozwinie si ona z czasem w standardow metod uywan w badaniach osobowoci. W tym wypadku nie opieramy si na tym, co jedna osoba sdzi o innej, ani na tym, co kto mniema o sobie samym. Dokonujemy natomiast rzeczywistego pomiaru zaobserwowanego zachowania si danej osoby w okrelonej sytuacji naturalnej lub w warunkach eksperymentu tak pomylanego, e wywouje on interesujcy nas rodzaj zachowania.

Ten typ -pomiaru mona najatwiej wyjani, rozwaywszy pewien problem teoretyczny zasygnalizowany jedynie na pocztku rozdziau, ale nie omwiony szczegowo. Stwierdzilimy wtedy, e przecitny laik rozwaa zmienne osobowociowe w kategoriach cech charakteru. Stojc na tym samym gruncie omawialimy metody pomiaru tych cech, nie poruszajc bardzo wanej sprawy: czy mamy jakie wiadectwo istnienia takich cech i co dokadnie rozumiemy przez to pojcie. Wemy na przykad tak cech jak wytrwao. Co mamy na myli, mwic, e dany czowiek jest wytrway? Mamy oczywicie na myli jego tendencj do okrelonego dziaania pomimo nudy, blu czy wyczerpania wwczas, kiedy inni ludzie, mniej wytrwali ni on, dawno przerwaliby sw dziaalno. Przy takim rozumieniu cechy wytrwaoci zakadamy, e wytrwao wystpi u danej osoby nie tylko w jednej poszczeglnej sytuacji, ale w bardzo rnorodnych. Nie nazwalibymy wytrwaym czowieka, ktry kontynuuje tylko pewien szczeglny typ dziaalnoci - wbrew zmczeniu i znudzeniu - a ulega i rezygnuje w tych warunkach z kontynuowania innych rodzajw dziaania. Tak wic koncepcja oglnoci jest zasadnicza dla naszego pojcia cechy; cecha jest czym, co przejawia si w licznych i bardzo rnych sytuacjach. Trudno spowodowan tym skadnikiem definicji cechy daje si do pewnego stopnia zauway i w mowie potocznej. Posugujemy si np. pojciem tchrzostwa jako cechy, ale pojcie to nie jest zbyt uytecznym narzdziem. Na przykad kawaler Orderu Wiktorii5 moe zemdle u dentysty, innymi sowy moe by on kompletnym tchrzem w jednej sytuacji, a wielkim bohaterem w innej. Chopiec moe by odwany fizycznie, ale moe mu brakowa tej rzadkiej zalety, jak jest odwaga cywilna. Powstaje wic pytanie natury zasadniczej: czy dana hipotetyczna cecha jest oglna w tym znaczeniu, e wystpuje w bardzo rnych sytuacjach, czy te w istocie mamy tu jedynie do czynienia ze specyficzn reakcj uwarunkowan specyficzn sytuacj. W jaki sposb powysze rozwaania rzutuj np. na badanie wytrwaoci? Nasze postpowanie powinno skada si z caej serii czynnoci, ktre mona potraktowa jako reprezentatywne dla metod stosowanych przez wspczesnych psychologw przy pomiarze kadej okrelonej cechy osobowoci. Najpierw naley zdefiniowa teoretycznie istot badanej cechy w ten mniej wicej sposb, jaki przedstawilimy powyej, kiedy zdefiniowalimy wytrwao jako tendencj do kontynuowania dziaalnoci pomimo zmczenia, blu czy znudzenia. Drugim krokiem byoby opracowanie pewnej liczby testw czy sytuacji, umoliwiajcych osobie badanej ujawnienie w takim czy innym stopniu badanej cechy. A oto kilka testw wybranych raczej przypadkowo z obszernej literatury, ktra narosa wok cechy wytrwaoci. Wikszoci tych testw bada si uczniw, z tym, e wiele z nich przystosowano do bada dorosych, otrzymujc rwnie dobre wyniki. Pierwszy test. Badanej osobie poleca si zoy skadank. Dowiaduje si przy tym, e jest to test inteligencji lub test sucy do badania jakich okrelonych zdolnoci i e moe go rozwizywa w dowolnie dugim czasie. Eksperymentator przed przystpieniem do badania usun ze skadanki niektre czci i zastpi je innymi, tak e niemoliwe jest rozwizanie testu do koca. (Egzaminowany oczywicie o tym nie wie i nie moe si domyli na adnym etapie swojej pracy, e rozwizanie zadania jest obiektywnie niemoliwe). Osoba badana zaczyna skada kawaki, a gdy - poczwszy od pewnego punktu - nie moe posun si dalej, ulega coraz wikszemu zmczeniu i wreszcie zniechcona rezygnuje z rozwizania, mwic: To
5

Najwysze brytyjskie odznaczenie wojenne (przyp. tum.).

jest dla mnie za trudne lub Wydaje mi si, e nie potrafi tego rozwiza. W przypadkach kracowych zdarzao si, e badani wyrzucali test przez okno, rzucali nim w egzaminatora lub wybuchali paczem i wybiegali z pokoju. Bez wzgldu na to, w jakim stanie zostawili ukadan amigwk, brano pod uwag czas, jaki upyn od chwili rozpoczcia rozwizania testu a do chwili przerwania tej czynnoci, poniewa by to okres, w cigu ktrego kontynuowali oni swoje dziaanie. Przejdmy do drugiego testu. Badany ma wycisn dynamometr najmocniej jak tylko moe. (Przyrzd mierzcy si nacisku osoby badanej na stalow spryn. Wynik w jednostkach wagi rejestrowany jest na duej podziace). Po okreleniu maksymalnej siy, do jakiej badany jest zdolny, egzaminator prosi go, by cieka dynamometr dokadnie w poowie tak silnie, tak dugo jak tylko moe. Czas, w jakim osoba badana ciskaa o poow sabiej dynamometr, jest innego rodzaju wskanikiem wytrwaoci (nie siy, gdy t mierzy si stosunkiem do siy nacisku pocztkowego). Trzeci test polega na rozwizaniu tzw. chiskiej amigwki, tzn. na uoeniu omiu wycitych z drzewa kawakw tak, by utworzyy krzy. Badanemu pokazujemy zoony krzy, nastpnie rozrzucamy go i rozpoczyna si waciwe rozwizywanie testu. Teoretycznie osoba badana moe zoy krzy, ale zadanie jest tak trudne, e praktycznie biorc, nikomu si jeszcze nie udao nie zrezygnowa przed kocem. Analogicznie do prb powyszych czas, jaki upyn do chwili przerwania zadania, jest miar wytrwaoci badanego. Czwarty test zawiera m. in. takie zadanie z testu inteligencji, ktrego rozwizanie przekracza znacznie zdolno osoby badanej. Czas rozwizania jest mierzony oddzielnie dla wszystkich zada testu, a czas, ktry osoba badana powica na rozwizanie zbyt trudnego dla niej zadania, jest miar jej wytrwaoci. Mona stosowa i stosuje si setki podobnych testw, ale czytelnik pojmie ogln zasad, na ktrej si opieraj, bez zbdnego mnoenia analogicznych przykadw. Wobec tego przechodzimy do trzeciego stadium pomiaru wytrwaoci. Jeli nasza hipoteza goszca, e wytrwao jest cech ogln, jest suszna i jeeli podane przez nas testy pozwalaj j wanie mierzy, to powinno si okaza, e osoba przejawiajca wytrwao podczas rozwizywania jednego z tych testw, powinna wykaza j rwnie w toku rozwizywania innych testw i przeciwnie - brak wytrwaoci w rozwizywaniu jednego testu powinien si ujawni rwnie przy rozwizywaniu innych. Powinnimy wic grup osb przebada ca seri okoo 30 testw, notujc wyniki kadego testu oddzielnie dla poszczeglnych osb. Nastpnie dokonujemy rachunku statystycznego w celu stwierdzenia stopnia, w jakim na podstawie powodzenia lub niepowodzenia w jednym tecie mona przewidzie powodzenie lub jego brak w pozostaych. Posiadamy wyrane wiadectwo, e istnieje do dua zgodno wynikw rozmaitych testw. Mona by zakada a priori, e na przykad dziecko o zainteresowaniach intelektualnych bdzie wytrwae w rozwizaniu trudnego zadania w tecie inteligencji, a zabraknie mu wytrwaoci w -czasie wyciskania dynamometru; i odwrotnie, dziecko o zamiowaniach sportowych moe by wytrwae podczas wyciskania dynamometru, a szybko da za wygran przy rozwizywaniu zadania intelektualnego. Jest to do pewnego stopnia suszne, gdy istnieje wiksza zgodno w ramach zada intelektualnych czy fizycznych ni midzy jednym typem zadania a drugim, z tym jednak, e rnica zgodnoci jest niewielka, a zgodno pomidzy rnymi typami zada znaczna. Mamy wic prawo twierdzi, e cecha wytrwaoci przejawia si we wszystkich tych testach. Upewniwszy si co do tego, moemy wycign wniosek, e najlepsz miar wytrwaoci jest redni wynik uzyskany przez dan osob w szeregu odpowiednio dobranych testw

tego typu. Przez termin odpowiednio dobrane testy rozumiemy w tym wypadku to, e testy powinny obejmowa moliwie liczne rodzaje zdolnoci i zainteresowa; e powinny by dostosowane do grup wieku, dla ktrych zostay przeznaczone; wskazane jest rwnie, aby badanie nie trwao zbyt dugo i nie wymagao uycia zbyt skomplikowanej aparatury. Po zaprojektowaniu naszej baterii testw do pomiaru wytrwaoci musimy wykaza, e testy te rzeczywicie mierz wytrwao, a nie jak inn cech. Mogoby si np. okaza, e wszystkie one mierz inteligencj i e inteligentne dziecko uzyskuje w nich lepsze wyniki ni nieinteligentne. Moe to si nie wydawa zbyt prawdopodobne a priori, ale psychologowie nie ufaj zaoeniom apriorycznym i wol dysponowa dowodami empirycznymi przed wycigniciem ostatecznych wnioskw. Jednym ze sposobw znalezienia odpowiedzi na tego rodzaju pytanie jest przebadanie testami inteligencji tych samych dzieci, ktre rozwizyway testy wytrwaoci. Majc wyniki uzyskane w obu typach testw, mona wykaza statystycznie, e cokolwiek mierz testy wytrwaoci nie jest to w kadym razie inteligencja. Inn, raczej pozytywn ni negatywn, metod wykazania teoretycznej trafnoci naszego zestawu testw jest znalezienie jakiego zewntrznego kryterium i skorelowanie z nim wynikw testw. Z naszych rozwaa o kryteriach zewntrznych wynika jasno, e nie moemy spodziewa si znalezienia bardzo dobrego kryterium, lub takiego, ktre korelowaoby wysoko z naszymi testami, z tym jednak, i naleaoby odnie si do sceptycznie do naszych wynikw, jeli - korelujc je z ocenami wytrwaoci wydanymi przez nauczycieli - nie otrzymalibymy adnej pozytywnej korelacji. Byoby rwnie podejrzane, gdyby oceny o wytrwaoci dziecka podane przez jego kolegw, zupenie nie koreloway z jego wynikami uzyskanymi w tecie. W rzeczywistoci stwierdzono istnienie wzgldnie wysokich korelacji, nie ma zatem wtpliwoci, e nasz zestaw testw mierzy wytrwao rzetelniej i trafniej ni robi to nauczyciele i koledzy, oceniajc pod tym wzgldem danego ucznia. Trzeci, rwnie czsto uywan metod jest dokonanie pewnych dedukcji z hipotezy goszcej, e to, co mierzymy, jest istotnie cech wytrwaoci, a nastpnie sprawdzenie susznoci tych dedukcji. Mamy np. podstawy, aby przyj, e - przy rwnym poziomie inteligencji - osoba wytrwaa uzyska lepsze wyniki w szkole lub na uniwersytecie ni osoba, ktrej tej cechy brak. Aby dowie eksperymentalnie susznoci powyszej supozycji naley przebada nasz bateri testw grup uczniw szkoy podstawowej czy redniej lub studentw, wyodrbni nastpnie wrd badanych bardzo wytrwaych i mao wytrwaych. Z kolei zbadamy obie te grupy za pomoc testw inteligencji i wyrwnamy pod wzgldem inteligencji wytrwaych i mao wytrwaych, eliminujc z grupy inteligentnych jednego lub dwch wybitnie inteligentnych osobnikw, aby obie grupy stay si jednorodne pod wzgldem ilorazu inteligencji. Po dokonaniu tych zabiegw mamy prawo przewidywa, e nalecy do grupy bardziej wytrwaych - chocia skada si ona z osb nie bardziej inteligentnych ni grupa mao wytrwaych - bd si lepiej uczyli w szkole lub uzyskaj lepsze wyniki na uniwersytecie w porwnaniu z nalecymi do grupy osobnikw mao wytrwaych. Istniej wyrane dowody, e tak wanie jest i e wytrwao wyranie przyczynia si do powodzenia w nauce. Moemy wic utwierdzi si w przekonaniu, e udao nam si z pewnym stopniem wiarygodnoci i trafnoci zmierzy wytrwao i e uzyskalimy dowody, i cecha ta nie jest jedynie wytworem naszej wyobrani. Przedstawiem jako przykad cech, ktra poddana licznym badaniom eksperymentalnym prowadzonym przez wielu badaczy - doprowadzia do bardzo pozytywnych wnioskw w odniesieniu do stosowanej metodologii. Obecnie powicimy uwag badaniu cechy, co do ktrej wyniki s

znacznie bardziej skomplikowane, a zaoenie jej odrbnoci nie zostao dowiadczalnie potwierdzone. Chodzi o cech zwan sugestywnoci czy podatnoci na sugesti. Badania przeprowadzane w tym zakresie s dla nas bardzo pouczajce. Po pierwsze, sprbujemy okreli w przyblieniu, co rozumiemy przez sugestywno. Jest to stan lub cecha sprawiajca, e dana osoba wykonuje pewne czynnoci bez dostatecznej do tego motywacji lub nawet w przypadku motywacji odwrotnej. Psychologowie od wielu lat opracowywali testy do badania tak wanie pojtej sugestywnoci. Kilka spord nich przedstawiamy poniej: 1. Test wahada Chevreula Eksperymentator rysuje kred prost lini wzdu stou. W rku trzyma mae metalowe wahado, zawieszone na nitce. Owiadcza on osobie badanej, e linie magnetyczne ziemi s rwnolege do linii narysowanej kred i e dziaaj one na wahado, wprawiajc je w ruch. Mwic to, wprawia on wahado w powolny ruch, tak e waha si ono wzdu narysowanej na stole linii. Nastpnie przekazuje wahado osobie badanej mwic jej, by sprbowaa utrzyma je nieruchomo nad rodkiem linii na stole, co w praktyce jest jednak niemoliwe. Linie magnetyczne wprawi wahado w ruch: w przd i w ty, w przd i w ty. Wiele osb badanych istotnie poddaje si tej sugestii i cakowicie niewiadomie porusza rk tak, e wahado zaczyna si koysa wzdu wskazanej linii. 2. Test rwnowagi ciaa Osobie badanej poleca si sta nieruchomo, swobodnie, z oczami zamknitymi, pity zczone, rce przy sobie. Informuje si j, i powinna sta w ten sposb przez cay czas odtwarzania pyty nastawionej przez badajcego. Na pycie tej nagrano powtarzajc si bez przerwy nastpujc sugesti: Padasz, padasz do przodu, padasz do przodu, padasz, padasz do przodu teraz... Liczba zachwia wywoanych przez sugesti mierzona jest za porednictwem nitki biegncej od konierzyka osoby badanej przez szereg k do pisaka, ktry daje graficzny zapis chwiania si osoby badanej na tamie papieru naoonej na bben metalowy, obracany za pomoc silniczka elektrycznego. Niektre osoby badane przejmuj si sugesti i chwiej si do mocno. Niektrzy nawet padaj i musz by podtrzymywani przez stojcego przed nimi eksperymentatora. 3. Test lewitacji rki . Osoba badana stoi z oczami zamknitymi i praw rk podniesion w bok na wysoko ramienia. Ma ona trzyma rk w tej pozycji w czasie odtwarzania pyty gramofonowej z nagran seri nastpujcych sugestii: Twoja rka staje si coraz lejsza, unosi si w gr... itd. I znw dokonuje si graficznego zapisu, z ktrego mona odczyta, o ile centymetrw rka uniosa si w gr lub opada w d. 4. Test sugestii wchowej Osobie badanej mwi si, e bdzie poddana prbie wraliwoci na zapach. Siedzi ona w jednym kcie pokoju, eksperymentator za idzie w drugi jego kt i podnosi butelk zawierajc olejek rany. Eksperymentator odkorkowuje j i niesie powoli w kierunku osoby badanej, ktra ma powiedzie ju w chwili, gdy po raz pierwszy poczuje najlejszy nawet zapach olejku. Gdy osoba badana powie ju, eksperymentator bierze ostentacyjnie tam z podziak i mierzy dokadnie odlego midzy butelk a kocem nosa osoby badanej. Wyniki pomiarw zapisuje w duej czerwonej ksice. Nastpnie powtarza si eksperyment, stosujc olejek godzikowy i kamforowy. Za czwartym razem butelka zawiera jedynie wod destylowan. I znw eksperymentator zblia si do osoby badanej,

sugerujc jej, e butelka zawiera jaki olejek o silnym zapachu. Wiele osb poddaje si sugestii i mwi ju, w chwili gdy eksperymentator dochodzi do miejsca, w ktrym uprzednio poczuy zapach. 5. Test wzrastajcych ciarw Osoba badana siedzi przy stole, a wok niej ustawia si w pkolu 15 pudeek ponumerowanych od jednego do pitnastu. Pudeka te maj identyczny wygld, natomiast rni si -ciarem: pierwsze pudeko way 20 gramw, drugie - 40, trzecie - 60, czwarte - 80 gramw, za wszystkie pozostae wa po 100 gramw. Osobie badanej poleca si podnie pudeko pierwsze, a nastpnie drugie i okreli, czy drugie jest cisze od pierwszego. Odpowiada ona oczywicie twierdzco, a nastpnie ma za zadanie porwna pudeko drugie z trzecim. I znw stwierdza, e drugie z tych dwu pudeek jest cisze ni pierwsze. Powtarzajc t procedur dalej, dochodzi si do momentu, kiedy osoba badana porwnuje ciar pudeka pitego i szstego, ktrych waga jest jednakowa. Wiele osb ulega sugestii zawartej w samej procedurze, a mianowicie, e kade nastpne pudeko jest zawsze cisze od poprzedniego i w dalszym cigu twierdzi, e to drugie jest cisze, chocia obiektywnie pudeka posiadaj jednakowy ciar. 6. Test sugestii pamiciowej Pokazuje si osobie badanej rysunek zawierajcy du ilo szczegw. Prosi si j, aby staraa si zapamita szczegy, patrzc na rysunek przez 15 sekund, po czym zabiera si jej rysunek i zadaje szereg pyta dotyczcych jego treci. Jedno z takich pyta moe np. brzmie: Czy kot lecy na krzele znajdowa si w prawym czy lewym kcie pokoju? Na rysunku nie byo wcale kota, ale wiele ludzi przyjmuje sugesti zawart w pytaniu. S oni wicie przekonani, e na jednym z krzese istotnie lea kot. Przytoczone wyej testy to tylko niektre spord wielu uywanych do pomiarw sugestywnoci. Gdy przebadamy wystarczajc liczb takich testw wiksz grup osb i sprawdzimy podobn metod jak w badaniach wytrwaoci, czy osoba, ktra w jednym tecie przejawia podatno na sugesti przejawi j i w innych - otrzymamy odpowied negatywn. Pierwsze trzy omwione testy, tzn. wahado Chevreula, test rwnowagi ciaa i test lewitacji rki - istotnie wysoko z sob koreluj. Nastpne trzy - test sugestii wchowej, test wzrastajcych ciarw i test sugestii pamiciowej rwnie koreluj ze sob, ale w znacznie niszym stopniu. Kiedy natomiast skorelowano pierwsz trjk testw z drug, okazao si, e brak midzy nimi jakiejkolwiek zalenoci. Innymi sowy, osoba okrelona jako sugestywna na podstawie wynikw w pierwszych trzech testach, niekoniecznie musi przejawi t cech podczas badania za pomoc drugiej grupy testw. Nie da si tego przewidzie, gdy brak jakiegokolwiek zwizku midzy tymi dwoma rnymi znaczeniami terminu sugestywno. Mamy tu do czynienia z dwoma zupenie nie zwizanymi ze sob typami sugestywnoci - tak zwan sugestywnoci pierwotn oraz sugestywnoci wtrn. Te dwa typy sugestywnoci nie tylko s zupenie ze sob nie zwizane, ale rwnie odmiennie si pod wieloma wzgldami objawiaj. Sugestywno pierwotna nie jest np. w ogle zwizana z inteligencj; ludzie inteligentni s nie mniej sugestywni od ludzi ograniczonych. Natomiast sugestywno wtrna jest skorelowana z inteligencj; w tym przypadku osobnicy inteligentniejsi s mniej podatni na sugesti ni osoby ograniczone. Ponadto, sugestywno pierwotna jest cile zwizana z atwoci zapadania w trans hipnotyczny. Powysze nie jest jednake prawdziwe w stosunku do sugestywnoci wtrnej, gdy osoba bardzo sugestywna w wietle wynikw drugiej grupy testw nie jest ani mniej, ani bardziej podatna na hipnoz ni osoba mao sugestywna. S to tylko niektre spord zaobserwowanych rnic midzy

tymi dwoma typami sugestywnoci. Jest ich w istocie znacznie wicej. Dowodz one, e mamy tu do czynienia z dwiema zupenie rnymi cechami osobowoci. W rzeczywistoci istniej nie tylko te dwa wyej wymienione typy sugestywnoci. Trzecim typem, prawdopodobnie nie zwizanym z ktrymkolwiek z omwionych uprzednio, jest tzw. typ sugestywnoci trzeciego rzdu, ktry mona zademonstrowa w nastpujcym tecie. Grupa osb otrzymuje inwentarz badajcy postawy spoeczne. Pytania odwouj si do pogldw na temat rnych problemw spoecznych. Wypenione inwentarze zostaj zebrane i oblicza si wyniki poszczeglnych osb. Nastpnie si konstruuje nowy inwentarz zawierajcy znacznie wiksz od poprzedniego liczb pyta, ale obejmujcy rwnie wszystkie pytania z poprzedniego inwentarza. Tym razem jednak osoby badane zostaj poinformowane, jak na dane pytanie odpowiedziay jakie autorytatywne osobistoci, jak np. prezydent Stanw Zjednoczonych, czonkowie lokalnej Izby Handlu lub profesor szkoy wyszej - jeeli badani s studentami. Te nowe kwestionariusze daje si do wypenienia po upywie trzech albo czterech miesicy, przy czym zwraca si baczn uwag, aby rzekome autorytatywne odpowiedzi w poowie przypadkw zgadzay si z poprzednimi opiniami osb badanych, a w poowie przypadkw byy z nimi sprzeczne. W ten sposb mona obliczy liczb zmian w odpowiedziach powstaych wskutek przedstawienia osobie badanej odpowiedzi grup lub jednostek autorytatywnych. Jeli osoba badana jest podatna na sugesti, to mona oczekiwa, e zmieni ona szereg swych odpowiedzi w kierunku zgodnym z odpowiedziami danymi przez osoby autorytatywne. Tak wanie dzieje si w rzeczywistoci, a ludzie rni si znacznie pod wzgldem stopnia sugestywnoci przejawianej w tego typu testach. Stwierdzilimy wic, e istniej co najmniej trzy typy sugestywnoci, a prawdopodobnie szereg innych typw z nimi nie zwizanych, ktre zostan ujawnione w dalszych badaniach. Obecnie staje si jasne, dlaczego podczas naszego eksperymentu zwizanego z ocenianiem powstay tak wielkie niezgodnoci midzy rnymi osobami oceniajcymi sugestywno danej jednostki. Po prostu nie istnieje jaka jedna cecha osobowoci okrelana pojciem sugestywnoci, ktr mona jednoznacznie oceni, dopki wic nie ustalimy, o jaki typ sugestywnoci nam chodzi, dopty gubi si bdziemy w gszczu semantycznego chaosu. Zanim jednak doprowadzimy do adu ten chaos, musimy sprecyzowa hipotezy zawarte w poszczeglnych znaczeniach tej cechy, opierajc si na opisanych wyej metodach eksperymentalnych. Poniewa ten sposb postpowania umoliwia nam obiektywn podstaw tej analizy, obiektywny test ma zatem znaczn przewag zarwno nad metod oceniania, jak i metod kwestionariuszy. Omwiona metoda badawcza ilustruje tylko jeden spord wielu sposobw wykorzystania testw obiektywnych do mierzenia cech osobowoci. Generaln zasad tej metody mona uj nastpujco: rozpoczynamy od potocznie przyjtego pojcia danej cechy, nastpnie precyzujemy to pojcie, ujmujemy je w kategoriach obiektywnych testw, badamy statystycznie wyniki uzyskane w tych testach i wreszcie uzyskujemy pojcie bardziej sprecyzowane i dokadniejsze ni pierwotne pojcie potoczne. Pod tym wzgldem postpowanie nasze w dziedzinie badania charakteru i temperamentu jest w zasadzie podobne do metod stosowanych uprzednio w dziedzinie badania zdolnoci. Metody wyodrbniania i pomiaru takich cech jak wytrwao i sugestywno s analogiczne do zabiegw metodologicznych przy mierzeniu zdolnoci jzykowych, spostrzegania, pamici lub inteligencji. Czytelnik znajcy rozwaania na te tematy zawarte w ksice Uses and Abuses of Psychology bez trudu uchwyci t paralel.

Zastosowanie testw obiektywnych pozwala nam uzyska znacznie wicej. Dotd chodzio nam po prostu o udoskonalenie obserwacji zachowania badanej osoby. Nie wspomniano o adnych podstawowych prawach rzdzcych zachowaniem, ani te o jakichkolwiek wnioskach wypywajcych z tych praw, a wskazujcych, dlaczego dana osoba przejawia du lub niewielk wytrwao bd sugestywno, bd te jakkolwiek inn interesujc nas cech. Wyodrbnilimy opisowo pewne continua, na ktrych moemy okreli z pewnym stopniem dokadnoci pozycj danej jednostki. Osignicie to jest jednak niewystarczajce, chocia stanowi poyteczny pierwszy krok. Nie wystarcza nam wiedzie, e pozycja danego osobnika znajduje si w okrelonym punkcie takiego continuum. Chcielibymy wiedzie znacznie wicej, a mianowicie dlaczego dana jednostka zajmuje wanie t, a nie inn pozycj i w jaki sposb moglibymy wpyn na jej zmian. Pragnlibymy mc wyprowadzi to wszystko z jakiego oglnego prawa. Zadaniem nastpnego rozdziau bdzie przedstawienie drg wiodcych do tego celu i osigni w zakresie bardziej precyzyjnych pomiarw. Sprawa ta jest zbyt wana i zbyt skomplikowana, by mona j byo pobienie naszkicowa na kilku stronach, uzupeniajcych niniejszy rozdzia. Nie bdziemy take omawiali innego typu pomiarw, rwnie majcego due znaczenie. Jest to dziedzina psychofizjologii i zwizkw psychosomatycznych. W ostatnich latach dziki rozwojowi aparatury elektronicznej, ktr mona zastosowa do precyzyjnych pomiarw nieznacznych zmian fizjologicznych bdcych wskanikami emocji, osignito na tym polu due postpy. Dziedzina ta jest rwnie zbyt zoona, by mona j byo omwi w kilku zdaniach. Niektre jej aspekty prbowaem przedstawi w jednym z poprzednich rozdziaw, gdzie opisaem aparat do wykrywania kamstwa, ktrego dziaanie opiera si na mechanizmach rzdzcych owymi zwizkami psychofizjologicznymi. Pozostaje jednak omwi w biecym rozdziale grup testw, ktrych niezwykle bujny rozwj obserwowalimy w cigu ostatnich dwudziestu lat, a ktre byy tak szeroko stosowane, i w kadej pracy psychologicznej rozdzia powicony mierzeniu osobowoci musia zawiera o nich przynajmniej wzmiank. Chodzi tu o tzw. metody projekcyjne, ktre rni si od metod ju omawianych tym, e wiadomie szczyc si swym subiektywnym charakterem i prbuj bada nie pewne wyodrbnione cechy, ale to, co si czsto nazywa osobowoci caociow. Typowym wynikiem badania za pomoc techniki projekcyjnej nie jest ocena danej cechy lub danego zespou cech, ale opis osobowoci, w ktrym eksperymentator usiuje nakreli caociowy obraz osobowoci badanej jednostki. Termin projekcja stosowany w odniesieniu do tych testw jest raczej bdny. Pocztkowo termin ten by uywany przez Freuda dla scharakteryzowania tendencji polegajcej na przypisywaniu czynnikom zewntrznym objaww, bdcych wynikiem stumionych a wic niewiadomych procesw psychicznych. Skutkiem tumienia tre tych procesw miaa by dowiadczana jako pochodzca ze wiata zewntrznego. Spotkalimy si ju z przykadem tego procesu projekcji w opisie eksperymentu z ocenami, gdy osoby niewiadome wasnego skpstwa rzutoway to skpstwo na innych. Stosujc interpretacj Freuda, powiedzielibymy, e ludzie ci, stumiwszy jakkolwiek wiadomo tej ujemnej cechy, rzutowali j na zewntrz, dostrzegajc j - wbrew obiektywnym faktom - u innych. Takie byo pocztkowo znaczenie terminu projekcja. Zostao ono pniej przez innych badaczy znacznie rozszerzone i obecnie oznacza po prostu tendencj danego osobnika do wyraania swych myli, uczu i emocji - podwiadomych czy wiadomych - w trakcie procesu ksztatowania

strukturyzacji pewnego materiau w jakim sensie pozbawionego struktury. I pod tym wanie wzgldem testy projekcyjne rni si najbardziej od omawianych uprzednio testw obiektywnych. W tecie obiektywnym mamy prawidow odpowied, dobry lub zy sposb wykonania pewnych zada, a w kadym razie - liczbowy pomiar osigni lub niepowodze. Wszystko to nie istnieje w tecie projekcyjnym. Osobie badanej mona np. pokaza obrazek i poprosi j, by napisaa opowiadanie o treci tego obrazka, a wic: Jak sytuacj przedstawiono na obrazku? Jak do niej doszo? Czym si ona zakoczy? Co stanie si z gwnymi postaciami? itd. Metoda ta opiera si na hipotezie, i osob badana odpowiadajc na te pytania wczy do opisu obrazka swoje wasne obawy i nadzieje, wiadome i niewiadome kompleksy emocjonalne, ktre ujawni si w pewnej formie w jej opowiadaniu. Jest rzecz jasn, e wnioskowanie na podstawie takiego opowiadania o jakim hipotetycznym kompleksie, postawach uczuciowych itp. jest rzecz bardzo ryzykown. Jasne jest rwnie, e nie istnieje kryterium poprawnego czy niepoprawnego sposobu opowiadania. Ta technika, znana pod nazw Testu Apercepcji Tematycznej, jest bardzo szeroko stosowana i istniej dowody, e przynajmniej pewne rodzaje treci psychicznych s istotnie wyraane w czytelny sposb w opowiadaniach badanych osobnikw. W jednym z eksperymentw np. pokazano grupom studentw, ktrych sympatie polityczne znano, zdjcia przedstawiajce starcia midzy policj a strajkujcymi. Komentarze dawane przez studentw na temat tych zdj oceniano pod wzgldem stopnia sympatii okazywanej bd policji, bd te strajkujcym- Okazao si, e oceny te koreloway wysoko ze znanymi postawami politycznymi studentw. Innymi sowy, studenci o przekonaniach prawicowych dawali wypowiedzi, z ktrych wynikao, e strajkujcy popeniali rne przestpstwa i stawiali nieuzasadniony opr lojalnym i patriotycznym wadzom policyjnym. Natomiast studenci o przekonaniach lewicowych twierdzili, e to samowolna brutalna policja bia uczciwych, ciko pracujcych ludzi, ktrzy buntowali si przeciwko krzyczcej niesprawiedliwoci. Innym szeroko stosowanym testem jest tzw. test Rorschacha. W tym wypadku pokazuje si osobie badanej zestaw piani atramentowych, przy czym niektre z nich s kolorowe, inne czarno-biae. Osoba badana otrzymuje nastpujc instrukcj: Ludzie dostrzegaj rne rzeczy w tych atramentowych plamach; prosz powiedzie, co Pan(i) w nich widzi, czym one mog by dla Pana(i), co Panu(i) przychodzi na myl na ich widok. Prbuje si interpretowa te wyniki notujc nastpujce cztery aspekty odpowiedzi badanego. Po pierwsze, w ktrym miejscu rysunku, jaki tworzy plama, dana osoba widzi to, o czym mw, czy ujmuje plam jako cao czy te tylko drobne elementy na jej kracach? Jest to tzw. analiza lokalizacji. Po drugie, badajcy stara si okreli czynniki, tak zwane determinanty plamy atramentowej, ktre zostay uyte przez osob badan przy formuowaniu odpowiedzi. Chodzi tu o takie czynniki jak ksztat plam, barwa, odcie itp. Po trzecie, eksperymentator analizuje szczegowo tre odpowiedzi, tzn. jakiego rodzaju rzeczy widziaa osoba badana. I wreszcie bierze si pod uwag stereotypowo lub oryginalno odpowiedzi; jedni daj wycznie odpowiedzi stereotypowe, inni widz w plamie atramentowej rzeczy oryginalne i niezwyke. Ustalono pewne zalenoci pomidzy tymi rnymi kategoriami odpowiedzi i cechami osobowoci. Tendencja do dawania odpowiedzi ujmujcych ca plam, a nie jej szczegy, ma np. jakoby wiadczy o dnoci do caociowego, oglnego ogarniania przedstawionego materiau. Jeeli tendencja ta jest przesadna, moe ona wskazywa na zamiowanie danej osoby do tworzenia szerokich uoglnie i pomijania rzucajcych si w oczy szczegw. I przeciwnie - zwracanie uwagi na drobne szczegliki w rysunku plamy wskazywaoby, e osoba badana ma zwyczaj zwracania uwagi na

konkret i e cechuje j raczej praktyczny punkt widzenia. W wypadkach kracowych ma to oznacza pedanteri i obsesyjn dokadno i ostrono. Odpowied, w ktrej dominuje element barwy, oznacza rzekomo nawykow impulsywno, ekscentryczno, zdolno dowiadczania intensywnych stanw emocjonalnych, a w przypadkach kracowych - gwatowno i rozkojarzenia psychiczne. Zwracanie uwagi raczej na ksztat ni na barw ma wiadczy o rwnowadze intelektualnej lub o introwersji. Odpowied wychwytujca przede wszystkim odcienie plamy, ma wskazywa na znaczny stopie stumienia. Wok testu Rorschacha narosa taka legenda, e np. w Stanach Zjednoczonych dziaaj uznani eksperci od Rorschacha, ktrzy nie stosuj innych metod prcz analizy reakcji pacjentw na owe plamy atramentowe. Wielu psychiatrw, zdajc sobie spraw z niemonoci zaobserwowania w czasie wywiadu z pacjentem wszystkich zoonych objaww neurotycznych chwytao si testu Rorschacha, jak przysowiowy toncy brzytwy, traktujc bardzo powanie wyniki badania za pomoc tej metody. Niestety, kontrola trafnoci tej metody wskazuje, e gdyby rne moliwe diagnozy zapisa na poszczeglnych ciankach kostki do gry, a nastpnie rzuci j, to okazaoby si, i uzyskana w ten przypadkowy sposb diagnoza byaby niewiele gorsza od diagnozy sporzdzonej przez zbrojnego w cay swj arsena eksperta od Rorschacha. Podamy tu jeden eksperyment, ktry powinien w dostateczny sposb zilustrowa suszno powyszej uwagi. Na wstpie zbadano grup przyszych pilotw wojskowych w USA za pomoc serii testw projekcyjnych, midzy innymi rwnie testem Rorschacha. Losy tych ludzi byy pilnie ledzone. Po upywie paru lat wybrano dwie grupy pilotw: tych, ktrzy si cakowicie zaamali, przejawiajc rnego typu zaburzenia neurotyczne i tych, ktrzy wietnie si przystosowali mimo pracy w warunkach silnego stressu. Innymi sowy, spord bardzo duej liczby osb wybrano dwie grupy: najlepiej i najgorzej przystosowanych. Nastpnie z ich akt personalnych wyjto zanotowane odpowiedzi na test Rorschacha i przedstawiono specjalistom w tej dziedzinie z prob, aby na podstawie odpowiedzi badanych zawyrokowali o dobrym lub zym przystosowywaniu si tych osb. Specjalistw poinformowano jakie istnieje kryterium weryfikujce ich orzeczenia, posiadali oni dowiadczenie w zakresie tego typu orzecze, uwaali ten eksperyment za sensowny i mogli si spodziewa, e si im powiedzie. Okazao si jednak, i adnemu z tych ekspertw nie udao si przewidzie - z prawdopodobiestwem wikszym ni przypadkowe - jakie przystosowanie przejawili ci ludzie, pracujc w lotnictwie. Nie udao si im to przy uyciu zarwno jednego testu, jak i caej serii testw, czy te nawet wtedy, gdy proszono ich o przewidywania kombinowane na podstawie rnorodnych danych. Tylko jeden ze specjalistw uzyska wynik statystycznie istotny, w tym jednak sensie, e konsekwentnie, w stosunku do kadego lotnika wydawa orzeczenie bdne. Jeli taki wynik jest typowy dla eksperymentalnych prb walidacji testu Rorschacha, to czytelnik moe susznie zapyta, dlaczego test sta si taki sawny i jest tak szeroko stosowany. Odpowied jest dosy skomplikowana. Poprzedmy j krtk historyjk ilustrujc dziaajce tu mechanizmy. Kilka lat temu studiowaem literatur francusk i histori na uniwersytecie w Dijon. Studiowaa tam rwnie moda dziewczyna z Wiednia. Gdyby nie jej obecno na uniwersytecie, moja francuszczyzna byaby obecnie na pewno duo lepsza. Niestety stosunek ilociowy mczyzn do kobiet by bardzo wysoki i wielu studentw-Francuzw oferowao dziewczynie swe usugi w zakresie uczenia jej jzyka francuskiego poza godzinami zaj uniwersyteckich. Mnie nikt si jako nie ofiarowa uczy. Panienka jednak lubia bardzo taczy, a ja miaem raz ten zaszczyt, e zgodzia si i w moim towarzystwie na

oficjaln zabaw w czasie przerwy semestralnej, ktra bya wielkim wydarzeniem towarzyskim w miecie. W drodze na zabaw, ku mojemu wielkiemu strapieniu, skrciem sobie nog w kostce. Z trudem pokutykaem do miejsca, gdzie zabawa si odbywaa. Szukaem wszelkich sposobw zainteresowania modej damy, aby odwrci jej uwag od tacw. Wreszcie wpadem na pomys, ktry jeszcze dzi wydaje mi si genialny. Siedzielimy przy duym stole wrd studentw rnych narodowoci. Przypadkowo wspomniaem, e jestem ekspertem grafologiem i potrafi okreli charakter danej osoby na podstawie jej pisma. (Oczywicie, nie miaem adnego pojcia o grafologii, ale w tego rodzaju sytuacji musiaem si chwyta desperackich rodkw.) Reakcja bya dosownie oszoamiajca. Kady z obecnych wycign jakie listy i inne dokumenty z kieszeni, proszc, abym na tej podstawie okreli jego charakter. Wielu z nich ukradkiem oddalio si na chwil, by napisa co, a potem pokaza mi to pismo i w ten sposb nareszcie si czego dowiedzie o swoim charakterze. Koczc t nieco przydug historyjk powiem, e udao mi si w ten sposb utrzyma zainteresowanie mojej towarzyszki przez cay wieczr i prawdopodobnie uczyniem wtedy znacznie wicej dla rozgosu grafologii jako rzekomo nauki cisej ni mogem jej zaszkodzi w swoich pniejszych publikacjach. Okoo 95% moich klientw wyrazio swoje zdumienie z powodu niebywaej trafnoci podawanych przeze mnie charakterystyk. Myl, e naukowiec, ktry pojawiby si wwczas wrd nas i prbowa podway twierdzenia grafologii, miaby bardzo cikie zadanie. Dlaczego odniosem ten sukces? Charakteryzujc czyj osobowo mamy do dyspozycji pewn liczb cech, ktre kada osoba chtnie zaakceptuje jako wasne, chocia obiektywnie biorc wcale ich nie posiada. Przede wszystkim istniej takie cechy, o ktrych wikszo ludzi myli, e je posiada, chocia w rzeczywistoci tak nie jest. Tak byo np. w wyej cytowanym przypadku, kiedy to 98% badanych uznao, e ma ponadprzecitne poczucie humoru. Jeli wic chcemy sporzdzi charakterystyk, ktra byaby do przyjcia prawie dla kadego, wystarczy wprowadzi takie zdanie: Masz bardzo due poczucie humoru. Co najmniej 98% osb zgodzi si z nami, e okrelenie to jest w stosunku do nich bardzo trafne i bdzie podziwiao suszno naszej diagnozy opartej na charakterze ich pisma bd na odpowiedziach na test Rorschacha czy na obrazki Testu Apercepcji Tematycznej. Wikszo ludzi przeywa od czasu do czasu uczucie niepewnoci czy niepokoju; wikszo rwnie uwaa, e ich realna warto nie zawsze jest doceniana i e niekiedy miejsca im nalene s zajmowane przez ludzi mniej zdolnych. Tak wic wystarczy, by opis osobowoci skada si z powszechnie akceptowanych stwierdze tego typu, a kady odnajdzie w tym opisie swj wasny obraz. Prawdziwo tego zjawiska zostaa niejednokrotnie potwierdzona eksperymentalnie. Powiedzmy, e eksperymentator przedstawia studentom zarys pogldw grafologw lub ekspertw od Rorschacha. Nastpnie prosi ich o prbki pisma lub te o poddanie si badaniu testem Rorschacha. Uzyskane materiay zabiera ze sob, a po kilku dniach wrcza kademu studentowi napisan na maszynie jego charakterystyk, opracowan na podstawie jego reakcji na plansze Rorschacha lub na podstawie prbki pisma. Studentom daje si kilka minut na przeczytanie wrczonych im charakterystyk, a nastpnie zadaje si im pytanie, czy uwaaj oni te charakterystyki za dokadne opisy swej osobowoci. Zazwyczaj 90-95% badanych odpowiada pozytywnie. Eksperymentator prosi nastpnie jedn z osb badanych, by odczytaa sw wasn charakterystyk. Wwczas wszyscy pozostali natychmiast zdaj sobie spraw, e kady z nich otrzyma taki sam opis osobowoci i e

wszystko to, co uwaa za prawdziwe w stosunku do siebie, stanowi w rzeczywistoci zesp cech, ktry charakteryzuje, praktycznie biorc, kadego czowieka. Drugim czynnikiem dziaajcym na korzy tego typu analizy jest niejasno i wieloznaczno stosowanych terminw. Osoby, ktrych charakter si analizuje, prawie zawsze wybieraj to znaczenie terminu lub okrelenie, jakie ich zdaniem do nich si stosuje, zapominajc o innych znaczeniach, ktre w stosunku do nich miayby mniejsze zastosowanie. Oba wyej wymienione czynniki szczeglnie mocno dziaaj na pacjentw neurotycznych i psychotycznych, a ci wanie s najczciej badani za pomoc testu Rorschacha. Mona z caym spokojem stwierdzi, e w kadym przypadku u pacjenta wystpuje pewien stan lku czy depresji. Jeli nawet ten stan si nie uzewntrznia, to mona zawsze dowie, e jaki inny symptom dziaa jako mechanizm obronny przeciw lkowi, ktry tym samym pozostaje niewiadomy. Ta metoda tak charakterystyczna dla psychoanalizy jako caoci, a ktr mona by uj w formuk: Jeli orze, ja wygrywam, jeli reszka - ty przegrywasz, stosowana jest z zapaem przez ekspertw od Rorschacha, co utrudnia eksperymentalne sprawdzenie ich twierdze. Musimy wic stwierdzi, e caociowy opis osobowoci nie stanowi moliwego do zaakceptowania dowodu dokadnoci technik projekcyjnych. atwo zrozumie, dlaczego grafologom, chiromantom i innym domorosym naukowcom udaje si tak atwo nabiera publiczno i dlaczego astrologowie potrafi wmwi bardziej atwowiernym osobnikom, e posiadaj jaki okultystyczny dar. Fakt, e psychologowie kliniczni i psychiatrzy dali si w mniej wicej podobny sposb nabra, nie wiadczy chwalebnie ani o ich wyostrzonym krytycyzmie, ani o ich wiatopogldzie naukowym. Jeli jednak wykluczymy charakterystyk osobowoci, to co nam wtedy pozostaje? Czsto stosuje si inn metod, ktra znana jest jako metoda dopasowywania. W metodzie dopasowywania prbuje si wyeliminowa liczne rda bdu zawarte w prostej ocenie osobowoci. Na czym polega metoda dopasowywania? Wyjanimy to na przykadzie. Piciu pacjentw zostaje zbadanych testem Rorschacha. Nastpnie analizuje si ich wypowiedzi, a oparte na tej analizie opisy osobowoci przekazuje si innemu ekspertowi, ktry otrzymuje rwnie szpitalne dossiers tych pacjentw. Zadanie eksperta polega na dopasowaniu tych danych do opisw osobowoci. Jeli mu si to uda, wwczas twierdzi si, e w opisie osobowoci musi by nieco prawdy, gdy w przeciwnym razie poprawne dopasowanie nie byoby moliwe. Niestety i w tej metodzie kryje si tak wiele rde bdu, e jest ona praktycznie bezuyteczna. Ze szpitalnego dossier pacjenta mona bowiem bardzo czsto uzyska informacje o jego rodowisku, inteligencji i wychowaniu, informacje, ktre umoliwiaj identyfikacj osoby, ale nie maj adnego zwizku z tym, co ma wykry test. Podczas pewnego przeprowadzonego przeze mnie badania, sprawdzajcego warto orzecze grafologii, osob badan poproszono o przepisanie pyta kwestionariusza, na ktre miaa nastpnie odpowiedzie; odpowiedzi jej zostay odcite i prbki pisma posano ekspertowi. Jedna z osb badanych numerujc pytania opucia liczb 13 i zastpia j liczb 12a. Oczywicie ekspert okreli t osob jako przesdn i zidentyfikowa j poprawnie, opierajc si tylko na tym jednym szczegle. W podobnym eksperymencie, przeprowadzonym za pomoc testu Rorschacha, inna osoba daa wiele odpowiedzi zawierajcych szczegy anatomiczne, w zwizku z czym zostaa prawidowo zidentyfikowana jako student medycyny, jedyny wrd piciu badanych.

W tego rodzaju badaniach owo dopasowywanie powinno by przeprowadzane nie tylko przez eksperta - czy to grafologa, czy specjalist od Rorschacha, czy od Testu Apercepcji Tematycznej - ale powinna tego rwnie dokonywa jaka osoba po prostu bardzo inteligentna, nie znajca wcale zasad interpretacji odpowiedzi na te rne testy. W szeregu bada stwierdziem, e polegajc cakowicie na wspomnianych wyej wskazwkach zewntrznych, taki niezaleny obserwator uzyskiwa lepsze wyniki w dopasowywaniu ni eksperci od Rorschacha czy grafologii. Bez tego typu eksperymentw kontrolnych dopasowywanie nie budzi zaufania jako metoda weryfikacji pseudo-specjalistycznych orzecze. To, co powiedziaem o tecie Rorschacha, stosuje si do innych metod projekcyjnych, uywanych w rnych okresach. Poniewa czytelnik moe zainteresowa si tego rodzaju metodami, wylicz tu kilka z nich. Suchow wersj Testu Apercepcji Tematycznej jest np. tak zwany Tautofon lub sumator sw. Jest to zbir pyt z nagran wymow fonetycznych odmian samogosek. Pyty te odtwarza si osobie badanej bardzo cicho i z pewnej odlegoci, stwarzajc w ten sposb zudzenie, i nagrano na nich artykuowan mow ludzk. Osoba badana ma powtrzy to, co mwi lektor na pycie, jak tylko dorozumie si jego sw. To, co osoba badana usyszaa, poddaje si nastpnie szczegowej analizie. Inn metod, podobn do Testu Apercepcji Tematycznej, jest opowiadanie historyjek. Osoby badane prosi si, aby opowiedziay historie o ludziach i sytuacjach im przedstawionych, a nawet - to, co im nasuwaj utwory muzyczne czy zapachy, ktre im si demonstruje w celu pobudzenia fantazji. Moe by te i tak, e badajcy rozpoczyna opowiadanie, a osoba badana ma je dokoczy. Testem nieco bardziej analitycznym jest test niedokoczonych zda. Osobie badanej przedstawia si pocztki pewnych zda, proszc, aby napisaa zakoczenia. Oto przykady takich niedokoczonych zda: - Moim bohaterem jest . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . - Niepokoj si z powodu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . - Odraz budzi we mnie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . - Wstydz si, kiedy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . - Nie udaje mi si . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . - Mj ojciec zwykle . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . - Ludzie tutaj wok . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Przypuszcza si, e w tych przypadkach dopisane przez osob badan zakoczenia zda powiedz nam co o jej postawach, obawach i kompleksach. Analiza charakteru pisma jest jeszcze jedn z technik projekcyjnych. W tym wypadku rne cechy pisma danej osoby su za podstaw opisu jej osobowoci. Przypuszcza si np., e nastpujce cechy charakterystyczne wiadcz o wystpowaniu lku u osoby piszcej: mae odstpy midzy sowami i midzy wierszami, ktre rozpoczynaj si na lewym brzegu arkusza, bez marginesu; pismo pene zakrtasw i pochylajce si w lewo; silny nacisk rki piszcej lub nieregularne zmiany w sile nacisku; pismo drobne, wolne, z przypadkowymi nagymi spadkami wysokoci. Chocia istniej pewne dowody przemawiajce za celowoci dalszych bada nad grafologi, to jednak w chwili obecnej nie mona jej uwaa za metod rzeteln i wiarogodn.

Rysowanie, malowanie i zabawa s rwnie wykorzystywane w technikach projekcyjnych. Interpretuje si to, co dziecko narysowao czy namalowao cakiem spontanicznie bd te sugeruje mu si taki temat, jak np. dom, drzewo, czy czowiek. Podobnie przedmiotem analizy bywa zabawa dziecka ujta w ustalone ramy. Dziecko dostaje np. do zabawy kilka lalek reprezentujcych ojca, matk i ich dziecko. I jeeli np. w trakcie takiej zabawy dziecko wepchnie gow lalki-ojca do miski klozetowej, to fakt ten bywa interpretowany jako wyraz uczu agresywnych wobec ojca. Niezalenie od tego, i niewiele zrobiono, aby wykaza, e techniki projekcyjne s trafnymi wskanikami osobowoci i e wyniki negatywne s pomijane milczeniem przez ekspertw stosujcych te techniki, we wszystkich tych metodach najbardziej uderza fakt, i oparte s one na bdnym rozumowaniu logicznym.. A oto jak wyglda argumentacja zwolennikw technik projekcyjnych. Wszystko, co robimy - powiadaj oni - jest zdeterminowane przez takie czy inne wiadome lub niewiadome procesy psychiczne. Zgodnie z tym podstawowym ujciem dynamicznym kade nasze dziaanie traktowa mona jako przejaw tych warunkujcych je procesw. A jeeli tak jest w istocie, to technik, ktra pozwala na najlepsze odczytanie osobowoci bdzie rzecz jasna ta, ktra daje najwiksz swobod wyboru w zakresie ksztatowania otoczenia. Z tego wanie powodu tak bardzo ceni si opowiadania, rysunki, zabaw, interpretacj testu Rorschacha itp. Powysze rozumowanie przemawia do wielu ludzi, gdy zasadnicza jego przesanka jest przypuszczalnie prawdziwa. Nie mamy na to w peni przekonywajcego dowodu, lecz istnieje rozsdne prawdopodobiestwo, i wikszo naszych waniejszych dziaa jest w rzeczywistoci wykonywana z jak intencj oraz e intencja ta moe by w jakim sensie diagnostyczna dla naszej osobowoci. Z tego jednak, e wikszo dziaa badanych przez ekspertw za pomoc technik projekcyjnych jest uwarunkowana pewnymi cechami osobowoci, bdc zarazem wiadectwem ich istnienia nie wynika, e wychodzc od produktu kocowego moemy wnioskowa o mechanizmie sprawczym. Postaram si to wyjani za pomoc nieco dziwacznego przykadu. Czsto si mwi, e samochody sportowe Jaguar s kupowane przez modych ludzi o zainteresowaniach sportowych. Innymi sawy, nabycie sportowego samochodu Jaguar uwaa si za rodzaj testu projekcyjnego, w ktrym znajduje wyraz osobowo modego sportsmena lubujcego si w takich cechach charakterystycznych tego wozu, jak: szybko, moc silnika itp. Przyjmijmy, e argument ten jest prawdziwy. Ekspert w dziedzinie technik projekcyjnych bdzie twierdzi, e na podstawie faktu kupna sportowego Jaguara mona wnioskowa o okrelonych cechach psychicznych jego nabywcy. Jednake, logicznie rzecz biorc, byoby to prawdziwe jedynie wtedy, gdybymy mogli stwierdzi, e tylko modzi sportsmeni kupuj wozy typu Jaguar. A przecie najprawdopodobniej samochody Jaguar kupuj rwnie ludzie innego pokroju i z innych powodw, obalajc tym samym inwersj pierwotnego rozumowania. Zastanawiajc si nad stosunkowo nieliczn grup swoich znajomych, ktrzy kupili sportowe Jaguary, stwierdziem nastpujce powody ich kupna. Jeden z nich by przedsibiorc amerykaskim, ktry najchtniej zakupiby jaki typowy wz rodzinny. Stwierdzi on jednak, e to mu si opaci, gdy cena sprzedana uywanego wozu sportowego w Stanach Zjednoczonych znacznie przewysza cen uywanego samochodu rodzinnego; Inny businessman rwnie kupi Jaguara, gdy jako komiwojaer musia porusza si szybko i odbywa dalekie wyprawy na kontynent, gdzie - jak stwierdzi - dua szybko jest bezcenna. Trzeci znowu - chcia w ten sposb zaimponowa swej przyjacice. Naley wic przypuszcza, e istnieje znacznie wicej powodw, dla ktrych kto kupuje taki a nie inny wz. Dlatego te wnioskowanie na tej podstawie o czyjej osobowoci jest naprawd niezwykle ryzykowne.

Jednake ten wanie bd logiczny ley u podstaw wszystkich technik projekcyjnych. Twierdzi si, e skoro osoba o gwatownych reakcjach emocjonalnych czyni uytek z barwy w swojej interpretacji plam testu Rorschacha, wobec tego kto, kto w interpretacji posuguje si barw, musi przejawia skonno do silnych emocji. Nawet jeliby przyj, e pierwsza cz tego rozumowania jest prawdziwa - a tak nie jest - to jego druga cz nie musi z niej wynika. Istnieje wiele innych powodw, ktre mog sprawi, e dana osoba skonna jest apercepowa przede wszystkim barwy w plamie, a znajomo ich mogaby prowadzi do zupenie odmiennych wnioskw na temat osobowoci badanego. Sowem, eksperci od technik projekcyjnych przypominaj synn -opowie o Tartarinie z Tarasconu. Czytelnicy znajcy w klasyczny utwr Daudeta pamitaj zapewne, e Tartarin by najlepszym myliwym w maym miasteczku na poudniu Francji. Niestety, poniewa w okolicy brak byo zwierzyny ownej, wszystko co mogli zrobi mieszkacy Tarasconu wyjedajc na wycieczk w jasny, soneczny poranek - to rzucanie w gr czapek i strzelanie do nich. Ten, ktrego czapka miaa najwicej dziur od strzaw, zostawa zwycizc. Tartarin, niezadowolony z uzyskanej w ten sposb sawy, postanowi rozszerzy swoje pole dziaania i zapolowa na lwy w Afryce. W miar jak opowiada o tym coraz wicej i wicej, opisujc coraz bardziej obrazowo swe przysze wyczyny, tym bardziej nabiera przekonania, e ju by kiedy w Afryce i rzeczywicie dokona tych bohaterskich czynw. Przez duszy czas mieszkacy Tarasconu byli pod jego urokiem i wierzyli mu, ale w kocu czar prysn i Tartarin znalaz si w takiej sytuacji, e musia naprawd zrealizowa swe wielkie plany. W Afryce mia liczne i rozmaite przygody. Najwiksz z nich byo chyba zastrzelenie lepego, starego, parszywego lwa, ktrego Arabowie uywali do podobnych zaj, do jakich np. ebrak uywa psa, kac mu trzyma w zbach czapk, aby przechodnie mogli wrzuca do niej datki. To politowania godne zwierz obdarto ze skry, ktr nastpnie posano do Tarasconu. Kiedy wrci do swego rodzinnego miasteczka w towarzystwie wielbda, ktrego jakim cudem udao mu si zdoby Tartarin zosta owacyjnie powitany przez krajan, fakt bowiem zdobycia jednej parszywej, zjedzonej przez mole skry podnieli oni do rangi wietnego zwycistwa nad setkami podstpnych i niebezpiecznych krlw pustyni. W podobny sposb eksperci od technik projekcyjnych zaczli nadawa rozgos sposobom, za pomoc ktrych mieli udowodni warto swoich metod. Z czasem udao im si wmwi sobie i tym, ktrych zmusili do suchania, e wiarogodno tych metod zostaa ju potwierdzona. Z chwil jednak, kiedy uwiadomiono sobie, e w istocie nic takiego nie nastpio i eksperci zmuszeni zostali do polowania na jakie namacalne dowody, wyruszyli miao, po to jednak tylko, aby powrci z wtpliwym upem parszywych, zjedzonych przez mole, bezuytecznych danych, gromadzonych na podstawie logicznie bdnego rozumowania, a uzyskanych przy braku najelementarniejszych metod kontroli, niezbdnych w tego rodzaju pracy.

6. Osobowo a warunkowanie
W rozdziale tym omwimy szereg eksperymentw i teorii, opracowanych przez jednego z najwikszych psychologw w cigu krtkiej historii tej nauki. Jest rzecz ciekaw, e sam Pawow uwaa si za fizjologa i nie przyznawa psychologii zbyt wielkiego znaczenia. Tymczasem jednak -

zgodnie z powszechn opini - wanie jego wkad do psychologii okaza si bardzo duy, natomiast spekulacje Pawowa w dziedzinie fizjologii zostay bardzo chodno przyjte przez wspczesnych fizjologw. Wiele ludzi syszao o pracach Pawowa i o wprowadzonym i zdefiniowanym przez niego pojciu warunkowanie. Mao kto jednak zdaje sobie spraw z istotnej wartoci jego teorii i nawet wrd psychologw istnieje na ten temat wiele bdnych opinii. G. B. Shaw w swoich pracach, a zwaszcza w rozdziale ksiki The Man of Science (Czowiek nauki) i w ksikach Everybody's Political Whats What (Polityczne vademecum dla wszystkich) i The Black Girl in Search of God (Czarna dziewczyna szuka Boga) umiejtnie i byskotliwie przedstawi i rozwin owe bdne opinie. To, co Shaw ma do powiedzenia, budzi zainteresowanie, jakkolwiek w rzeczywistoci jest prawie zupenym nonsensem. Budzi zainteresowanie, poniewa analiza tego przykadu pozwala stwierdzi, jak wybitnie zreszt inteligentna jednostka moe cakowicie nie zrozumie celw i zada eksperymentw naukowych. Chocia taki brak zrozumienia metodologii naukowej i jej celu jest zaskakujcy dla kadego, kto choby tylko w skromnym stopniu zapozna si z jak dyscyplin naukow, to jednak warto szerzej omwi to zagadnienie ze wzgldu na do rozpowszechnion bdn interpretacj teorii Pawowa. Jakie s wic owe argumenty Shawa? Dla niego Pawow jest ksiciem pseudonaukowych prostaczkw. Caa jego dziaalno sprowadza si do tego, e powici 25 lat ycia na przeprowadzenie eksperymentw nad psami, aby, tworzc podstawy swojej teorii biologicznej, stwierdzi czy psy si liniy (a jeli tak, to jak obficie, co wyraao si w liczbie wydzielanych kropel liny): podczas odbierania pewnych wrae, jak widok i zapach jedzenia, podczas spostrzegania sw i dwikw, odczuwania dotkni oraz ogldania pewnych osb i rzeczy. W ten sposb Pawow odkry, e nawyki, czy odruchy warunkowe mog zosta wytworzone przez kojarzenie. To zadziwiajce odkrycie, sowa te wkada Shaw w usta Pawowa, kosztowao mnie 25 lat wytonej pracy badawczej, w czasie ktrych wyciem psom niezliczon liczb mzgw, obserwujc przy tym lin spywajc nie z ich jzykw, ale przez specjalnie zrobione w policzkach otwory. Dlaczego nie zapytae mnie? - mwi czarna dziewczyna. - Mogabym udzieli ci odpowiedzi w cigu 25 sekund, nie zadajc cierpie tym biednym zwierztom. Nie do wiary, jak wielka jest twoja ignorancja i zarozumiao - odpowiada (wedug Shawa) Pawow. - Fakt ten oczywicie znao kade dziecko, ale nigdy dotychczas nie zosta on eksperymentalnie udowodniony w laboratorium, a zatem z naukowego punktu widzenia nie by w ogle znany. Fakt ten pozostawa w sferze nieopracowanych domysw, ja za przekazaem go jako fakt naukowy. Nie ulega wtpliwoci, e fakty dotyczce warunkowania byy znane przed Pawowem. Dla przykadu przytoczymy tutaj urywek ze sztuki synnego dramaturga hiszpaskiego, Lope de Vegi, El Capellan de la Virgen, napisanej okoo roku 1615. Oto urywek w w wolnym tumaczeniu: wity Ildefonso zwyk mnie czsto aja i kara, zmusza mnie do siedzenia na goej pododze i jedzenia razem z kotami, ktre znajdoway si w klasztorze. Koty te byy tak okrutne, e korzystay z mojej pokuty i zabieray mi najlepsze kski, doprowadzajc mnie tym do szau. Wszelkie prby ich odpdzenia mijay si z celem. Znalazem jednak na nie sposb i od tego czasu mogem spokojnie rozkoszowa si jedzeniem, kiedy odbywaem kar. Ot pewnego razu wpakowaem wszystkie koty do worka i w ciemn jak smoa noc wyniosem je i umieciem pod sklepieniem klasztoru. Naprzd zaczem kaszle, a zaraz potem jem bi je z caej siy. Koty skamlay i jczay jak jaki piekielny instrument.

Przerywaem na chwil, by znowu za moment powtrzy operacj. A wic naprzd kaszel, a potem bicie. W kocu zauwayem, e nawet bez bicia, na sam tylko odgos kaszlu, zwierzta jczay i wrzeszczay jak optane. Wtedy puciem je wolno. Od tego czasu, kiedy przyszo mi je na pododze, rozgldaem si wokoo i skoro tylko ktry z kotw chcia si zbliy do mojego jedzenia, wystarczyo, bym zakaszla, a zwierz uciekao co tchu w nogach! Odrzumy jednak dajc si zauway w argumentacji Shawa emocjonaln obsesj na temat rzekomych okruciestw, popenianych przez Pawowa na psach, jak rwnie jego mentorski stosunek do odkry naukowych Pawowa, z ktrego wynika, e gdyby on, Shaw, powici kilka tygodni swego cennego czasu na wskazanie Pawowowi poprawnej drogi, to wszystko potoczyoby si waciwie. Po oczyszczeniu argumentacji Shawa z elementw odwracajcych uwag, a majcych ze spraw niewiele wsplnego, jak rwnie z napuszonej retoryki, przedstawia si ona nastpujco: Pawow odkry, e dwa zjawiska zachodzce w tym samym czasie wi si w umyle czowieka lub psa i w ten sposb powstaj nawyki. Fakt ten znany jest kademu, ale Pawow powici 25 lat ycia, aby go odkry. Jakimi to gupcami s ci naukowcy! W podobny sposb mona by przekreli wkad Newtona do fizyki, posugujc si dla przykadu nastpujcym tokiem rozumowania: Ciaa nie podparte spadaj na ziemi. Kady o tym wie, ale Newton pracowa 25 lat, by to udowodni. Wikszo ludzi potrafi zauway sab stron takiego sposobu rozumowania. I tak wanie sabo zawieraj wywody Shawa na temat Pawowa. Oczywicie, wszyscy wiemy, e ciaa spadaj na ziemi, ale tylko niewielu z nas zna prawa, zgodnie z ktrymi spadaj. Wszyscy wiemy, e mona wytworzy nawyki, ale niewielu z nas wie dokadnie, w jaki sposb one powstaj i jak mona je przeksztaci lub zlikwidowa. To, e mamy jakie mgliste pojcie o pewnych zjawiskach przyrodniczych, nie oznacza jeszcze, e badania naukowe nad tymi zjawiskami s niepotrzebne. Kierujc si zdrowym rozsdkiem, mona mglicie rozpozna rodzaj danego zjawiska. Z naukowego punktu widzenia to jednak nie wystarcza. Od nauki wymagamy opisu i interpretacji. Te dwa elementy maj tak due znaczenie, e krtkie ich omwienie wydaje si nam nieodzowne. W zasadzie opisu i wyjanienia nie mona traktowa jako dwu cakowicie rnych procesw. W jaki sposb wyjanimy fakt spadania cia? Tumaczymy go za pomoc prawa grawitacji. Jak wykrywamy prawo grawitacji? Odkrywamy je za pomoc szczegowego opisu cia spadajcych na ziemi. Tumaczenie polega po prostu na przyporzdkowaniu indywidualnych faktw oglnym prawom, ktre z kolei formuuje si na podstawie szczegowej obserwacji i opisu indywidualnych faktw. Niektre z tych indywidualnych faktw mona pozna po prostu dziki tzw. zdrowemu rozsdkowi. Pozwala on nawet na sformuowanie jakich do mglistych uoglnie. Naukowiec nie moe si jednak do nich ograniczy. Opisy bowiem uzyskane dziki zdrowemu rozsdkowi s mtne i znajduj wyraz raczej w sowach, a nie w liczbach, przy czym nie uwzgldnia si wwczas moliwoci istnienia wielu rde bdw. Uoglnienia dokonywane dziki tzw. zdrowemu rozsdkowi maj charakter intuicyjny, s niejasne, a czsto zawieraj sprzecznoci. Wystarczy choby porwna taki oglnik: Ciaa nie podparte spadaj na ziemi z wzorem wyraajcym zachowanie si cia spadajcych: gt2, by zda sobie spraw z ogromnej rnicy midzy koncepcjami zrodzonymi przez tzw. zdrowy rozsdek a wyjanieniami, prawami i wzorami naukowymi. Gwna rnica midzy opisem a wyjanieniem sprowadza si w zasadzie do rnicy w zakresie; opis ogranicza si przede wszystkim do indywidualnych zjawisk, natomiast wyjanienie ma oparcie

w prawach sformuowanych na podstawie olbrzymiej liczby indywidualnych zjawisk. Prawa te maj zastosowanie do nieskoczonej iloci zjawisk indywidualnych. Zadaniem nauki jest poznanie i sformuowanie takich praw, a postp w tym kierunku ma olbrzymie znaczenie dla jej rozwoju. Aby odkry takie prawa i sformuowa uoglnienia, staje si czsto konieczne wynajdowanie czy ustalanie pewnych poj o szczeglnie abstrakcyjnym charakterze. Takim pojciem bya sia grawitacyjna Newtona, innym za jest pawowowskie warunkowanie. Pojcia te nie odnosz si do aktualnie obserwowanych przedmiotw lub zjawisk, lecz do pewnych konstrukcji hipotetycznych, ktre uatwiaj rozumowe ujcie obserwowanych zjawisk i mog wej w skad naszych twierdze opisujcych i wyjaniajcych zachowanie si przedmiotw, zwierzt i ludzi. Takiemu pojciu wyjanienia przez odwoywanie si do praw oglnych, naley przeciwstawi inne (czsto spotykane) i szczeglnie stosowane w dziedzinie zjawisk psychicznych. Nieraz wydaje nam si, e wyjanilimy czyje zachowanie, jeli udao nam si wykaza, e byo ono w jaki sposb podobne do innego znanego nam ju intuicyjnie zachowania. Tak wic wszyscy wiemy, co to znaczy by rozdranionym i mie ochot uderzy osob, ktr uwaamy za sprawc tego rozdranienia. Jeli wic jestemy wiadkami, jak jedna osoba bije drug i wiemy, e ta druga bya przyczyn gniewu tej, ktrej agresywno staramy si wyjani, to uwaamy t sytuacj za cakowicie wyjanion. Zdenerwowa si - mwimy - i dlatego uderzy faceta, ktry go rozgniewa. Na og takie stwierdzenie nie jest dostatecznym wyjanieniem tego, co si zdarzyo, bywa bowiem czsto, e kto si zdenerwuje, a mimo to nie ucieka si do rkoczynw. Dlaczego wic w tym szczeglnym przypadku wystpi akt agresji, w innym natomiast nie? Moemy na to odpowiedzie, e w jednym przypadku zdenerwowanie byo wiksze ni w innym, ale na pytanie, co upowania nas do takiego stanowiska, moemy jedynie odpowiedzie, e chyba tak musiao by, skoro w jednym przypadku wystpia gwatowna reakcja, a w drugim nie. Takie rozumowanie jest oczywicie niezadowalajce. Wszystkie wyjanienia naukowe przebiegaj po zamknitym kole, wobec czego nie naley tego zarzutu kierowa do podanego przez nas wyjanienia. Nasze zastrzeenie dotyczy faktu, e koo to jest zbyt mae i e w adnym punkcie rozumowania nie znajduj zastosowania oglne pojcia i prawa, zdefiniowane obiektywnie i niezalenie od faktw, ktre maj by za ich pomoc wyjanione. Prawo grawitacji sformuowano na podstawie obserwacji cia spadajcych, a z kolei suy ono do wyjanienia zachowania si cia spadajcych. Do tej chwili istotnie mamy do czynienia z zamknitym koem, chcc jednak okreli szybko, z jak spada cega zrzucona przeze mnie z dachu na kort tenisowy, nie korzystaem z danych uzyskanych z obserwacji spadania tej wanie cegy. Odwoaem si za do oglnego prawa odkrytego przez Galileusza, ktry 300 lat temu zrzuca rozmaite przedmioty z Krzywej Wiey w Pizie. Natomiast wyjaniajc agresywne zachowanie danej osoby stopniem jej zdenerwowania, wykorzystuj jej aktualne zachowanie, aby okreli w stopie zdenerwowania. Nie mamy tu do czynienia z oglnym prawem, ale po prostu z prb uchylenia si od odpowiedzi. Bardzo poyteczne bdzie zapoznanie si z konkretnym przykadem przejcia od potocznych wyjanie psychologicznych - okrelanych czsto przez Pawowa i jego zwolennikw jako animistyczne - do bardziej fundamentalnego i naukowego wyjanienia, ktre stao si wanie moliwe dziki pracom szkoy rosyjskiej. Zamy, e czytelnik znajduje si u dentysty, a dentysta borujc jeden z zbw trzonowych wjecha nagle w nerw. W takim wypadku czytelnik zwykle chwyta z caej siy za porcz fotela, doznajc niewielkiego zmniejszenia blu. Tak przynajmniej reakcj przejawiaj niektrzy ludzie. Inni prbuj wywoa ulg, szczypic si w udo, wpijajc paznokcie w donie lub rozwizujc w pamici zoone

zadania z trygonometrii sferycznej. I znowu nasuwa nam si niesychanie atwe nastpujce potoczne wyjanienie: uwaga nasza zostaje odwrcona od blu, ktry wskutek tego mniej nam si daje we znaki. Im wiksze jest owo odwrcenie uwagi od blu, tym bardziej si on zmniejsza. Na czym jednak opiera si nasza wiedza o tym, kiedy uwaga jest bardziej odwrcona od blu, a kiedy mniej? Po prostu kierujemy si odczuciem, w jakim stopniu bl zagodnia. Jest to jeszcze jeden przykad rozumowania typu zamknitego koa, w ktrym wyranie brak jakiego oglniejszego pojcia. Zagodzenie blu wyjania si odwrceniem uwagi dziki ubocznym bodcom, a natenie tego bodca mierzy si stopniem zagodzenia blu. Nie mona udowodni lub obali takiego twierdzenia, gdy nie istnieje obiektywna mono jego zweryfikowania. Co wic naley uczyni, by uwolni si od tego rodzaju animistycznej interpretacji i uzyska takie teoretyczne sformuowanie, ktre mogoby suy za podstaw do szerszych uoglnie i ktre mona by sprawdzi, tak jak to jest przewidziane w kadej dziedzinie nauki? Rozpoczniemy od oglnego prawa indukcji ujemnej, odkrytego i tak wanie nazwanego przez Pawowa. Dla cisoci naley nadmieni, e pierwsz wzmiank o indukcji ujemnej znajdujemy w pracach niemieckiego psychologa i fizjologa, Heringa. Nie odgrywaa ona jednak wikszej roli w jego teorii i Hering nie znalaz dla niej tak szerokiego zastosowania jak Pawow. Przez indukcj ujemn Pawow rozumia dajcy si eksperymentalnie zademonstrowa fakt, ktry polega na tym, e bodziec dodatni oddziaujcy na jedne partie mzgu moe spowodowa spadek aktywnoci w innych jego partiach. A oto jak przebiega eksperyment, ktry pozwoli Pawowowi stwierdzi wystpowanie indukcji ujemnej. Pies zosta uwarunkowany tak, e reaguje wzmoonym wydzielaniem liny na odgos metronomu, uderzajcego 120 razy na minut. Co rozumie si przez okrelenie: pies zosta uwarunkowany - wyjani nastpujcy opis: pies stoi na stole w dwikoszczelnej kabinie, a specjalna uprz uniemoliwia mu zeskoczenie ze stou. Eksperymentator znajdujcy si poza kabin moe oddziaywa na psa rnymi bodcami. Niewidoczny dla psa, moe go obserwowa przez przeson jednokierunkow, a za pomoc elektrycznego urzdzenia przekanikowego mierzy liczb kropel liny wydzielanej przez psa. Kiedy eksperymentator wprawia w ruch metronom, daje si zauway, e pies spoglda w kierunku rda dwiku, nie wydzielajc jednak liny. Naley zatem uzna metronom za bodziec obojtny, tzn. nie wywoujcy mierzonej reakcji. Po kilku powtrzeniach tego samego bodca pies oswoi si ju cakowicie z dwikiem metronomu, przestaje nawet spoglda w kierunku rda dwiku. Psu, ktry przez kilka godzin nie otrzyma poywienia, daje si teraz pewn ilo pokarmu. Nastpuje obfite wydzielanie liny. Poywienie jest wic bodcem bezwarunkowym, tzn. bodcem, ktry bez uprzedniego wiczenia wywouje reakcj lub odruch. Rozpoczynamy proces warunkowania. Przeprowadzamy pewn liczb prb, podczas ktrych po dwiku metronomu pies otrzymuje stosunkowo niewielk ilo pokarmu. Po dziesiciu takich prbach, puszcza si w ruch metronom, nie podajc jednak psu jedzenia. Wwczas mona stwierdzi, e metronom naby pewnych waciwoci bodca bezwarunkowego, gdy pies zaczyna wydziela lin na sam dwik metronomu. Dalsze wiczenie zwiksza si skojarzenia, a do chwili, kiedy liczba kropel sczcej si liny na dwik samego tylko metronomu jest taka sama, jak na widok pokarmu. Bodziec uprzednio obojtny, tzn. dwik metronomu, przez poczenie go z bodcem bezwarunkowym, tzn. z pokarmem, sta si warunkowym i wywouje reakcj linienia.

Obecnie moemy omwi eksperymenty Pawowa powicone zjawisku indukcji ujemnej. Pies, uwarunkowany ju na dwik metronomu, zostaje poddany oddziaywaniu innego bodca obojtnego (np. brzczyka), wzmacnianego za kadym razem pokarmem. Po pewnej liczbie takich prb, pies zaczyna wydziela na dwik brzczyka 4 krople liny. Nastpnie, w jednej tylko prbie, uruchamiamy metronom (wraz z pokarmem), a potem brzczyk. W tym wypadku lina nie pojawi si jako reakcja na dwik brzczyka. Innymi sowy pojawienie si silnego bodca warunkowego zahamowao wystpienie raczej sabej reakcji warunkowej, skojarzonej z innym bodcem. Jest to wanie przykad indukcji ujemnej, czyli hamowania czynnoci w jednej okolicy mzgu, spowodowanego przez pobudzenie innych partii mzgu. Sprbujmy teraz posugujc si t koncepcj wyjani zachowanie pacjenta, siedzcego w fotelu dentystycznym. Silny bodziec (ciskanie porczy, szczypanie si lub rozmylanie nad jakim trudnym zagadnieniem) zostaje uyty przez nasz ofiar w trakcie borowania zba. Zgodnie z prawem indukcji ujemnej moemy oczekiwa, e nowy bodziec wywoujc hamowanie w pozostaych okolicach mzgu wpynie na zmniejszenie si blu wystpujcego przy borowaniu zba. Czytelnik moe oczywicie mie zastrzeenie do takiego wyjanienia, traktujc je jako anegdotyczne i oparte wycznie na analogii. Zastrzeenie takie jest suszne i rozsdne, ale nie uwzgldnia bardzo wanego czynnika. W tej chwili znajdujemy si w takiej sytuacji, e moemy cay problem przenie do laboratorium, dokona pomiarw interesujcych nas zmiennych i przeprowadzi prby eksperymentalne pozwalajce sprawdzi poprawno naszego wyjanienia. To, co powiedzielimy przed chwil, jest jedynie hipotez. Moemy jednak kontynuowa nasz prac, by udowodni prawdziwo rnych twierdze dajcych si wydedukowa z tej wanie hipotezy. Przede wszystkim musimy dokona pomiarw interesujcych nas zmiennych. Trudno jest dokona pomiaru blu spowodowanego przez borek dentystyczny, natenie bowiem tego blu stale si zmienia. Trudno rwnie zmierzy si, z jak nasz hipotetyczny pacjent chwyta si porczy fotela. A wic borek dentystyczny zastpimy przyrzdem tortur psychologicznych - dolorymetrem, za pomoc ktrego mierzy si bl w jednostkach zwanych dolami. Dziaanie dolorymetru polega na tym, e za pomoc soczewek specjalnie uoonych skupia on strumie wiata na czole osoby badanej. Zwikszajc natenie wiata eksperymentator zwiksza rwnie ilo wytworzonego ciepa, a osoba badana, ktra pocztkowo odczuwa ciepo w owietlonym miejscu na czole, stopniowo zaczyna doznawa wraenia blu. Natenie blu mona zwiksza, dopki eksperymentator nie zakoczy badania lub do chwili kiedy osoba badana sama nie zrezygnuje z dalszego udziau w eksperymencie. Mona z du dokadnoci zmierzy ilo ciepa skupionego za pomoc tego przyrzdu na czole osoby badanej, poniewa ilo ta jest proporcjonalna do natenia prdu pobieranego przez aparat. Tyle, jeli chodzi o ilociowe okrelenie siy bodca wywoujcego wraenie blu. Moemy te poprosi osob badan, aby zamiast ciskania porczy krzesa ciskaa dynamometr. Przyrzd ten zosta ju opisany w poprzednim rozdziale; skada si on po prostu ze spryny stalowej ciskanej przez osob badan; spryna ta poczona jest z tarcz zaopatrzon we wskazwk okrelajc na podziace natenie siy. Za pomoc tego przyrzdu mierzymy si bodca hamulcowego. Wreszcie powinnimy w jaki obiektywny sposb mierzy bardzo subiektywne wraenie blu. Dopki opieramy si tylko na okrzykach osoby badanej och i ach czy na podobnych objawach, mona

zawsze mie zastrzeenie, e osoba badana nie zwraca dostatecznej uwagi na bodziec wywoujcy bl lub e istniej inne subiektywne, bdne zreszt, rda, ktre zdeterminoway reakcj osoby badanej. Na szczcie istnieje kilka obiektywnych wskanikw pozwalajcych cile okreli chwil, w ktrej osoba badana zaczyna odczuwa bl. Jednym z nich jest tzw. odruch psychogalwaniczny omwiony w poprzednim rozdziale. Nieco bardziej uyteczny w tym wypadku jest odruch renicowy. renice osoby badanej, ktrej zadajemy bl, odruchowo si rozszerzaj. W badaniach z uyciem dolorymetru stwierdzono niewielkie rozszerzenie si renicy tu przed doznaniem przez osob badan pierwszego wraenia blu. Innymi sowy, posiadamy obiektywny wskanik progu blu danej osoby w dowolnej chwili. Teraz ju moemy przeprowadzi nasz eksperyment. Osoba badana siedzi przy stole. Czoo jej jest posmarowane spalonym korkiem. Dolorymetr wysya promienie o do sabym nateniu, tak e osoba badana odbiera raczej wraenie ciepa ni blu. Jednoczenie, za pomoc aparatu filmowego skierowanego na oczy osoby badanej, filmujemy jej renice. Nastpnie zwiksza si natenie prdu w dolorymetrze a do chwili, gdy eksperymentator stwierdzi, e rozszerzya si renica osoby badanej. Wwczas eksperymentator przerywa badanie i wywouje film, okrelajc dokadnie moment, w ktrym renice osoby badanej zaczy si rozszerza. Nastpnie stwierdza si, jak nastawiony by w tym momencie dolorymetr, i w ten sposb mona dokadnie okreli wielko progu blu u danej osoby badanej, tzn. okreli, jaka ilo ciepa potrzebna jest, aby wywoa wraenie blu. Dla otrzymania jak najbardziej dokadnej oceny progu blu, dokonuje si oczywicie szeregu pomiarw, przeprowadzanych w ten sam sposb. Nastpnie powtarza si ca procedur badawcz z jednym tylko, ale istotnym elementem rnicujcym. Tym razem osoba badana proszona jest o naciskanie dynamometru z niezbyt wielk si, np. 10 funtw. I znowu dokonuje si kilkakrotnych pomiarw progu blu osoby badanej, przewidujc, i w wyniku dziaania prawa indukcji ujemnej, prg blu powinien obecnie by wyszy, tzn. osoba badana powinna odbiera nieco wicej ciepa, nie reagujc odruchem renicowym bdcym wskanikiem blu. Stwierdzono, e tak jest w istocie, a potem eksperyment powtrzono przy zwikszonej sile nacisku osb badanych na dynamometr. Siy te wynosiy 10 funtw, a nastpnie kolejno 20, 30, 40 i 50 funtw. W kadym z tych wypadkw, zgodnie z zaoeniami teoretycznymi, przewiduje si dalszy wzrost progu blu u osoby badanej. Istotnie, przewidywania teoretyczne zostay eksperymentalnie potwierdzone. Po zakoczeniu eksperymentu moemy sporzdzi wykres ilustrujcy fakt, e wzrost progu blu jest funkcj siy nacisku na dynamometr lub te mwic sowami Pawowa: Sia indukcji ujemnej jest funkcj dziaajcego bodca dodatniego. W ten sposb moemy dokona pomiarw interesujcych nas zmiennych, nastpnie przestudiowa zalenoci zachodzce midzy nimi, a wreszcie wykaza poprawno naszych sformuowa teoretycznych dotyczcych tego typu zjawisk. Jak najbardziej oczywista jest przewaga tej procedury postpowania nad wyjanieniami animistycznymi operujcymi takimi okreleniami, jak uwaga lub odwrcenie uwagi. W naszej interpretacji zjawisk uwagi i odwrcenia uwagi posuylimy si prawem indukcji ujemnej w taki sposb, jak gdyby nie pozwalao ono na jakiekolwiek dalsze analizy. Tak jednak nie jest. W rzeczywistoci Pawow nada caej sprawie znacznie szerszy zasig. Zanim jednak przystpimy do omwienia jego teorii procesw pobudzenia i hamowania, musimy zapozna si z jeszcze jedn grup eksperymentw, ktre pozwoliy mu postulowa istnienie tych dwch niezwykle wanych waciwoci kory mzgowej. Umoliwi to nie tylko lepsze zrozumienie wyej opisanych

eksperymentw, ale rwnie uatwi zapoznanie si z pewnymi bardzo wanymi czynnikami determinujcymi rnice osobowociowe. Cofnijmy si wic do podstawowych eksperymentw, w ktrych pies zostaje uwarunkowany na bodziec obojtny dziki wspwystpowaniu tego ostatniego z bodcem bezwarunkowym. Nasuwa si pytanie, w jakich warunkach wytwarza si odruch warunkowy. Po pierwsze, zwierz musi by zdrowe. U psa chorego lub majcego ble wytwarzanie odruchw warunkowych jest utrudnione, by moe w wyniku dziaania prawa indukcji ujemnej. Pies powinien znajdowa si w stanie czuwania. Pies osowiay czy senny moe nawet nie spostrzec bodca obojtnego, tote nie nastpi powizanie tego bodca z pokarmem. Pies powinien by godny. Jeli jest syty, to nawet pokarm nie wywoa linienia, tote nie mona wtedy oczekiwa, e bodziec obojtny stanie si warunkowym. Naley rwnie wyeliminowa silne bodce zakcajce, ktre przez indukcj ujemn mog zahamowa wytworzenie odruchu warunkowego. Sam bodziec warunkowy nie moe by ani silny, ani niezwyky. W przeciwnym bowiem razie zadziaa prawo indukcji ujemnej, wskutek czego wytworzenie si odruchu warunkowego zostanie zahamowane. I wreszcie bodziec zewntrzny, ktry ma sta si sygnaem odruchu warunkowego, powinien zbiega si w czasie z dziaaniem bodca bezwarunkowego. Innymi sowy, nie naley wcza metronomu, a nastpnie wycza go i dopiero po 10 minutach dawa psu pokarm. Rwnie nie uzyskamy podanych rezultatw, gdy najpierw damy psu pokarm, a pniej wczymy metronom. Istnieje jednak wyjtek od tej oglnej zasady. Wyjtek ten jest niesychanie wany, poniewa pokazuje, w jaki sposb mona wytworzy cay acuch odruchw warunkowych. Zamy, e uwarunkowalimy psa tak, i lini si on na dwik metronomu. Obecnie chcemy wywoa wydzielanie si liny jako reakcj na przymione wiato, ktrego rda umieszczone jest przed jego oczami. Da si to atwo uzyska przez wspwystpowanie wiata z podawaniem pokarmu. Mona t reakcj wywoa rwnie nie czc bezporednio dziaania wiata z poywieniem. W takim wypadku sposb postpowania jest nastpujcy: wczamy wiato, nastpnie wyczamy je, a po kilku sekundach przerwy wczamy metronom. Po kilkakrotnym poczeniu dziaania wiata z dwikiem metronomu sam bodziec wietlny powoduje wydzielanie si liny. Procedura ta nazywa si wytwarzaniem odruchu warunkowego drugiego rzdu, a sam odruch okrelany jest jako odruch drugiego rzdu. Okazao si, e postpujc w ten sposb mona wytworzy odruchy warunkowe jeszcze wyszych rzdw. Moemy np. tak uwarunkowa psa, e bdzie on wydziela lin na dwik brzczyka w wyniku wspwystpowania tego dwiku z przymionym wiatem, postpujc w sposb uprzednio opisany, tzn. czc przymione wiato z dwikiem metronomu. Dziki wytworzeniu odruchw warunkowych wyszego rzdu moe powstawa bardzo skomplikowana sie pocze w korze mzgowej. Jakie bodce mog by zastosowane do wytwarzania odruchw warunkowych? Liczba ich jest prawie nieograniczona. Moe to by dowolny czynnik, oddziaywajcy na waciwy receptor. Moe to by rwnie pewna zmiana w oddziaywajcym bodcu, np. zwikszenie siy dwiku lub zmniejszenie jasnoci wiata. Moe to by wspwystpowanie bodcw, np. dwiku brzczyka i wczenia wiata. Moe to by przerwanie dziaania bodca, np. wyczenie wiata lub brzczyka. Moe to by po prostu reakcja na czas. Tak wic pies karmiony co p godziny zacznie po pewnej liczbie prb wydziela lin tu przed podaniem poywienia o oznaczonej porze. Szczeglnie ciekawy i wany jest tzw. odruch wytworzony na ladach, gdy pozwala rozszerzy zakres odruchw warunkowych. I tak

psa mona uwarunkowa na pewien odcinek czasu, ktry upyn od chwili zadziaania bodca do momentu uzyskania nagrody, jak stanowi pokarm. Jeli warunkujemy psa na dwik brzczyka, wystpujcy jednoczenie z podaniem jedzenia, to wytwarzajc w ten sposb odruch warunkowy na dwik brzczyka, moemy g przeksztaci w odruch powstay na ladzie, zwikszajc stopniowo odcinek czasu dzielcy dwiki brzczyka od podania pokarmu. W ten sposb odruch wytworzony na ladzie zwiksza moliwo warunkowania w czasie, podobnie jak odruch warunkowy drugiego rzdu pozwala na zastosowanie rnych bodcw. Naley jeszcze zwrci uwag na inn metod rozszerzenia zasigu dziaania odruchw warunkowych. Przypumy, e warunkujemy psa w ten sposb, i wydziela on lin na dwik kamertonu drgajcego z czstoci 1000 drga na sekund. Przypumy dalej, e wprowadzilimy w ruch drugi kamerton, ktry drga z czstoci 800 drga na sekund: nasuwa si pytanie, czy pies bdzie wydziela rwnie lin na dwik tego kamertonu. Jedni mog twierdzi, e pies zosta uwarunkowany na dwik, a zatem i w drugim wypadku powinien wydziela lin. Inni natomiast bd uwaali, e pies zosta uwarunkowany na pewien szczeglny dwik, a wic nie powinna nastpi reakcja wydzielania liny na dwik o innej czstoci drga. W rzeczywistoci pies nie bdzie zbyt pryncypialny, przejawi bowiem pewn tendencj do kompromisu. Wystpi zatem wydzielanie si liny, ale w iloci nieco mniejszej ni wtedy, kiedy oddziaujemy na psa dwikiem, na ktry zosta pierwotnie uwarunkowany. Prbujc uoglni to zjawisko, moemy stwierdzi, e im wiksze istnieje podobiestwo midzy bodcem warunkowym a bodcem dziaajcym na psa, tym wiksza bdzie sia odruchu warunkowego. Najlepiej wyjani nam to zagadnienie przykad zaczerpnity z prac przeprowadzonych przez Pawowa. Uwarunkowano psa w ten sposb, e wydziela lin, gdy dotykano jego uda. Przy prbach dotykania innych okolic ciaa, u psa tego rwnie wystpowaa reakcja linienia si, z tym jednak, e im dalej od uda znajdowaa si dotknita okolica, tym bardziej zmniejszaa si ilo wydzielanej liny. Zaczona tabela wskazuje na to cakiem wyranie. Dotykana cz ciaa Ilo wydzielanej liny w kroplach tylna apa 33 udo 53 miednica 45 rodek tuowia 39 rami 23 przedrami 21 przednia apa 19

Ta oglna zasada znana jest jako prawo generalizacji bodca. Innymi sowy, warunkujc dany bodziec S, warunkujemy rwnie ca grup bodcw S2, S3, S4, ...... Sn z tym, e odruch warunkowy wywoany ich dziaaniem jest proporcjonalny do stopnia ich podobiestwa z bodcem pierwotnym. Gdyby tak nie byo, cay proces warunkowania miaby znaczenie czysto ezoteryczne. Nawet w warunkach laboratoryjnych trudno jest o wytworzenie identycznych bodcw, w yciu za codziennym jest to wrcz niemoliwe. Jeli zatem warunkowanie wymagaoby powtarzania identycznych bodcw, to zakres jego wystpowania byby minimalny. Jednake prawo generalizacji bodca wpywa na znaczne rozszerzenie si tego zakresu, dlatego te mona stosowa koncepcj warunkowania do rnych zjawisk ycia codziennego.

Pawow rozpatrujc wszystkie omawiane dotychczas zjawiska, posugiwa si oglnym pojciem pobudzenie. Przez pobudzenie zasadniczo rozumia on proces polegajcy na tym, e przy oddziaywaniu jakiegokolwiek bodca na dany organ zmysowy (np. wiato skierowane w oczy, dwik wpadajcy w ucho, dotknicie skry) powstaje pobudzenie nerwowe, ktre biegnie przez orodkowy ukad nerwowy do kory mzgowej, i tam nastpuje interakcja tego pobudzenia z innymi wywoanymi jednoczenie pobudzeniami nerwowymi. Szczegowy opis fizjologicznej strony tego procesu jest na og mao znany. Tych spraw nie bdziemy zreszt tu rozpatrywa, gdy tematem naszej ksiki nie jest ukad nerwowy. Naley jednak podkreli, e istniej dowody o charakterze fizjologicznym, i przejcie pobudzenia nerwowego przez siatk neuronw nie pozostawia jej w poprzednim stanie, ale powoduje pewne modyfikacje. Wydaje si, e ta modyfikacja dokonuje si gwnie w synapsach, tzn. w punktach styku rnych nerww czy neuronw, gdzie jeden zesp neuronw przekazuje pobudzenie nerwowe innemu zespoowi. Synapsy te speniaj rol stacji przecznikowej, a przejcie pobudzenia nerwowego o okrelonej sile i kierunku pozostawia trwae lady na synapsach. Siady te uatwiaj przejcie w tym samym kierunku innym ale podobnym pobudzeniom nerwowym. Te na wp trwae modyfikacje zachodzce w synapsach le prawdopodobnie u podstaw procesu uczenia si, powstawania nawykw i warunkowania, jakkolwiek przypuszczalnie bdne byoby twierdzenie, e dany nawyk jest w jakim sensie umiejscowiony w samej synapsie lub zespole synaps. Sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Spodziewamy si jednak, e powysze rozwaania pozwol czytelnikowi odtworzy sobie jaki oglny obraz procesu pobudzenia w teorii Pawowa. Odkrycie przez Pawowa pewnych waciwoci procesu pobudzenia byo oczywicie wanym wydarzeniem, z tym jednak, e znacznie waniejsze, bardziej nowatorskie i owocne byo jego odkrycie duej grupy innych czynnikw uzupeniajcych owe waciwoci procesu pobudzenia, objtych nazw hamowanie. Pawow do wczenie zauway, e konieczne jest postulowanie takiego dopeniajcego zespou czynnikw. Zreszt zmusiy go do tego same fakty (wielokrotnie pniej odtwarzane w wielu laboratoriach). Spotkalimy si ju z jednym typem hamowania, zwanym przez Pawowa hamowaniem zewntrznym. Konieczno przyjcia takiego zjawiska nasuna si Pawowowi, gdy stwierdzi, e odruchy warunkowe mog by bardzo atwo rozchwiane, a nawet cakowicie zahamowane przez oddziaanie silnymi bodcami zewntrznymi. W pierwszych latach pracy badawczej nie zdawa sobie sprawy z koniecznoci budowania laboratoriw izolowanych od wszelkiego rodzaju dwikw. Std te rne bodce wzrokowe i suchowe w zwykych salach laboratoryjnych, w ktrych prbowa warunkowa psy, zakcay sam proces warunkowania tak, e trudno byo uzyska wartociowe wyniki. Hamowanie zewntrzne tego typu jest tak uniwersalne, e badacz moe je atwo zaobserwowa. Natomiast trudno sprawia pozbycie si skutkw tych zakce. Hamowanie zewntrzne jest zjawiskiem do oczywistym, w zasadzie da si ono przewidzie. Natomiast znacznie mniej oczywiste s rne rodzaje hamowania wewntrznego. I talk odkryto zjawisko znane pod nazw wygaszania. Przypumy, e wytworzono warunkowy odruch linienia na dwik brzczyka, przypumy rwnie, e brzczyk rozbrzmiewa wielokrotnie bez wzmocnienia, tzn. bez podawania po nim pokarmu. Zauwaymy wtedy, e liczba kropel wydzielanej liny bdzie stopniowo malaa, a wreszcie lina przestanie si w ogle wydziela. Osignwszy taki wynik stwierdzamy, e reakcja zostaa eksperymentalnie wygaszona. Na pozr wydaje si, e wytworzona

sytuacja jest bardzo podobna do tej, jaka istniaa przed rozpoczciem warunkowania. Bodziec uprzednio obojtny sta si znw obojtny w tym sensie, e przesta wywoywa reakcj. Dlaczego - mona by zapyta -- musimy dodatkowo wprowadza koncepcj hamowania? Czy nie byoby prociej stwierdzi, e zwierz nauczyo si pocztkowo reagowa wydzielaniem liny na dziaanie bodca warunkowego, obecnie za - poniewa zaniechano wzmacniania bodca - zaczo ono zapomina o takim wanie sposobie reagowania? Pogldu tego nie mona przyj z dwch powodw. Po pierwsze, aby zwierz mogo zapomnie konieczny jest aktywny proces wygaszania, okazuje si bowiem, e odruchy warunkowe nie wygaszone w sposb aktywny utrzymuj si miesicami i latami, tak wic nie wydaje si suszne odwoywanie si do biernego procesu zapominania. Bardziej przekonywajce jest inne zjawisko, wynikajce z wygaszania, mianowicie ponowne pojawienie si dziaania odruchu warunkowego. Dla przykadu omwimy zachowanie psa, ktry zosta uwarunkowany na dwik brzczyka i ktrego reakcja warunkowa zostaa wygaszona do tego stopnia, e na dwik brzczyka lina zupenie si nie pojawiaa. Jeeli nastpnego dnia przeprowadzimy z nim ponownie prb okazuje si, e reakcja warunkowa wystpi rwnie silnie, jak i poprzednio (przed wygaszeniem). Odruch ten mona znowu wygasi, ale po okrelonej przerwie pojawi si on ponownie. Raz silnie wytworzony odruch warunkowy mona wielokrotnie wygasza, ale zawsze powrci on jak w przysowiowy faszywy grosz. Omwione fakty wiadcz o tym, e hamowanie naley traktowa jako proces aktywny, wytwarzany przez eksperymentalne wygaszanie, jako proces przeciwdziaajcy skutkom pobudzenia. Z przytoczonych uprzednio faktw wynika nieuchronnie jedna wana cecha charakterystyczna hamowania. Jeli bowiem przyjmiemy, e zaobserwowane zachowanie si zwierzcia jest sum algebraiczn pewnej liczby jednostek pobudzenia, od ktrej naley odj pewn liczb jednostek hamowania, to moemy stwierdzi, e po zakoczeniu procesu wygaszania, sia hamowania u danego zwierzcia jest rwna sile pobudzenia. Jednak ju nastpnego dnia zwierz (zreszt bez dalszych wicze) znowu reaguje pozytywn reakcj. Oznacza to, e obecnie sia pobudzenia uzyskaa przewag nad si hamowania. Innymi sowy, hamowanie ustpuje szybciej ni pobudzenie. Do tej bardzo wanej cechy hamowania powrcimy jeszcze w toku dalszych rozwaa. Obecnie przedstawimy za pomoc wykresu, ktry zilustruje graficznie dotychczasowe rozwaania (rys. 5, 6), kolejno zdarze w typowym eksperymencie powiconym wygaszaniu. Wanym i uytecznym rozszerzeniem koncepcji hamowania jest rozhamowanie. Stwierdzilimy ju poprzednio, e pobudzenie moe by zahamowane przez zakcajcy bodziec zewntrzny. Mona by si zastanowi, jaka powstaaby sytuacja, gdyby taki bodziec hamulcowy zacz oddziaywa na organizm ju znajdujcy si w stanie hamowania, np. na psa, u ktrego dodatni odruch warunkowy zosta wanie wygaszony. Zgodnie z teori Pawowa, zewntrzny bodziec hamulcowy powinien zahamowa hamowanie wewntrzne, w wyniku czego powinien ponownie pojawi si dodatni odruch warunkowy. I tak jest istotnie. Jeeli wygaszamy odruch warunkowy u psa, a potem skierujemy jasne wiato w oczy lub uruchomimy dzwonek o gonym dwiku tu za jego gow, to najzupeniej niespodziewanie pojawia si wygaszony odruch warunkowy, pies zaczyna wydziela lin jako reakcj na (wygaszony) bodziec warunkowy. Eksperymentalne wykazanie istnienia tego typu hamowania jest jeszcze jednym argumentem pozwalajcym uzna hamowanie za proces aktywny.

Wspomnielimy ju, e fizjologiczne podoe procesu pobudzenia prawdopodobnie polega na modyfikacji struktury orodkowego ukadu nerwowego i e ta modyfikacja dokonuje si zwaszcza w synapsach. Tutaj rwnie powinnimy poszukiwa podoa procesu hamowania.

Rysunek 5 - Hipotetyczny przebieg eksperymentu wygaszania, w ktrym sia odruchu warunkowego zdeterminowana jest algebraiczn sum pobudzenia i hamowania

Rysunek 6 - Hipotetyczny przebieg eksperymentu powtrnego wystpienia reakcji, w ktrym sia odruchu wyraa si przez stopniowe ustpowanie hamowania

Dokadne dane anatomiczne s wprawdzie mao znane, naley jednak podkreli, e w ostatnich latach udao si wykry pod mikroskopem zmiany fizyczne w synapsach, odpowiadajce pobudzeniu i hamowaniu. Nie mona na razie stwierdzi, czy zaobserwowane pod mikroskopem zmiany istotnie stanowi porednie czy te bezporednie podoe fizjologiczne procesw pobudzenia i hamowania.

Wiele trzeba jeszcze przeprowadzi szczegowych prac, aby mona byo zgodnie z naukowymi wymaganiami uzna tak identyfikacj. Gdyby nawet nie udao nam si tego udowodni, to i tak warto teorii Pawowa pozostaaby nadal niewtpliwa. Teoria ta umoliwia bowiem podsumowanie istniejcej wiedzy, wskazuje dziedziny, ktre naleaoby w przyszoci zbada oraz przedmiot i dokadny kierunek bada fizjologicznych i mikroskopowych. Niewiele innych teorii psychologicznych ma tak warto. Wygaszanie jest prawdopodobnie najczciej badanym rodzajem hamowania, ale nie jest to jedyny jego rodzaj. Inn wan odmian hamowania jest tzw. przez Pawowa - hamowanie rnicowe. W eksperymentach majcych wywoa hamowanie rnicowe zwierz zostaje najpierw w ten sposb uwarunkowane, e wydzielanie liny jest reakcj na jaki szczeglny bodziec, np. na ksztat koa. Jeli nastpnie pokaemy zwierzciu elips, to - zgodnie z prawem generalizacji bodca - bdzie ono i w tym wypadku wydzielao lin, jakkolwiek w mniejszej iloci ni na ksztat koa. Jeeli w tej sytuacji kademu karmieniu psa towarzyszy bdzie pokaz koa, natomiast w adnym wypadku nie pojawi si ksztat elipsy, to jego reakcja na elips zostanie zahamowana. Po pewnej liczbie prb bdzie on reagowa wydzielaniem liny jedynie na ksztat koa, nigdy za na elips. Badania nad hamowaniem rnicowym s wane z dwch powodw. Po pierwsze, dziki nim moemy dowiedzie si nieco o wraliwoci sensorycznej psw. Po drugie - pragniemy np. ustali w jakim stopniu moemy ksztat elipsy zbliy do ksztatu koa, aby obserwujcy oba te ksztaty jeszcze rozrnia. Gdy badamy ludzi, sprawa nie jest zbyt trudna, opieramy si tu po prostu na ich wypowiedziach. Inaczej rzecz przedstawia si w badaniach nad psami. Ze wzgldu na ograniczony sposb komunikowania si nie moemy zastosowa tej samej metody. Moemy natomiast rozpocz od eksperymentu warunkowania polegajcego na przeciwstawianiu koa wyduonej elipsie, wzmacniajc reakcj na ksztat koa, a wygaszajc na ksztat elipsy. Kiedy wskutek hamowania rnicowego pies potrafi odrni oba te ksztaty, wprowadzamy inn, nieco bardziej okrg elips i znw wygaszamy wywoane przez ni reakcje psa. Postpujemy dalej w ten sposb dobierajc elipsy coraz bardziej zblione do koa, aby wreszcie - kiedy dochodzimy do elipsy, w ktrej stosunek dugoci osi dugiej do osi krtkiej ma si jak 8 do 7 - stwierdzi, e pies nie przejawia ju zdolnoci ich rozrniania. Ten punkt jest wanie progiem zdolnoci rozrniania dla tego szczeglnego typu bodca. Eksperyment ten moemy oczywicie powtrzy z innym bodcem, dokadnie badajc w ten sposb zdolno psw do rnicowania sensorycznego. Wyniki te, jakkolwiek wane, maj jednak mniejsze znaczenie dla bada nad osobowoci ni obserwacje, jakich dokona Pawow w czasie przeprowadzania samego eksperymentu. Stwierdzi on mianowicie, e w chwili osignicia punktu krytycznego, tzn. w momencie kiedy pies nie potrafi ju prawidowo rozrnia bardzo zblionych do siebie ksztatw, wystpowao u niego co, co mona jedynie okreli jako zaamanie nerwowe. Wiele aspektw zachowania psa zmienio si gwatownie. Pies przejawia silne podniecenie. Szczeka, nie chcia sta na stojaku, zachowywa si agresywnie wobec eksperymentatora, co wicej, znikny wszystkie uprzednio wytworzone odruchy, nie chcia wrci do sali, w ktrej przeprowadzano eksperyment, nawet nie przyjmowa pokarmu, mimo i by godny. To niezwyke zachowanie nie ograniczyo si jedynie do laboratorium. Doczyy si jeszcze innego rodzaju objawy, jak impotencja pciowa. Jest to zatem niezwyky i niesychanie wany typ reakcji. Nie wydaje si jednak, aby istniaa potrzeba bardziej szczegowego zastanawiania si nad raczej semantycznym zagadnieniem, czy ta zmiana w zachowaniu psa, stwierdzona przez Pawowa, bya w istocie nerwic eksperymentaln. Podobiestwa s co prawda uderzajce, poniewa zbyt

mao wiemy jednak o tym, co wywouje nerwic u ludzi, na razie moliwe jest jedynie potraktowanie odkrycia Pawowa w tej dziedzinie jako pewnej analogii do nerwic ludzkich. Teoria Pawowa dotyczca pochodzenia tej eksperymentalnej nerwicy pozostaje w zgodzie z koncepcj nerwic ludzkich postulowan przez wielu badaczy. Zgodnie ze stanowiskiem Pawowa nerwice eksperymentalne u psw spowodowane s konfliktem, a raczej zderzeniem procesw pobudzenia i hamowania, procesw, wywoanych rnymi bodcami o odpowiednich waciwociach pobudzajcych i hamujcych, ktre na okrelonym punkcie krytycznym nie s ju rozrniane. Z filozoficznego punktu widzenia trudno dokadnie stwierdzi, na czym polega owo zderzenie procesw pobudzenia i hamowania. Z psychologicznego punktu widzenia teorii tej nie mona jednak odrzuci bez gbszego zastanowienia si, tym bardziej e w innej sytuacji, w ktrej rwnie nastpio zderzenie procesw pobudzenia i hamowania, udao si Pawowowi rwnie wywoa nerwic eksperymentaln. Pewne silne i bolesne bodce wywouj u zwierzcia reakcj obronn, cakowicie hamujc wydzielanie liny i trawienie. Po zastosowaniu takiego silnego bodca - np. uderzenia prdem elektrycznym - jako bodca warunkowego majcego wywoa reakcj wydzielania liny, nastpuje zderzenie midzy normaln reakcj odruchow na uderzenie prdem (brak liny), a reakcj warunkow (linienie). Jeeli teoria Pawowa jest suszna, w takiej sytuacji powinna si znowu pojawi nerwica eksperymentalna i w istocie fakty potwierdzaj t hipotez. W tego typu eksperymentach widzimy pierwsze ogniwo czce prawa warunkowania z eksperymentalnymi badaniami osobowoci. Warto nadmieni, e Shaw, ktrego znajomo teorii Pawowa, jak si zdaje, ograniczaa si do przeczytania pierwszego rozdziau jego ksiki, nie wspomina nawet tych odkry, prawdopodobnie dlatego, e nawet jego czarna dziewczyna, czerpic z obfitych zasobw swego zdrowego rozsdku, nie potrafia mu o nich opowiedzie w cigu 25 sekund. Istnieje jeszcze kilka odmian hamowania. Maj one nieco mniejsze znaczenie i dlatego wspomnimy o nich jedynie marginesowo. Jedno z nich, to tzw. hamowanie warunkowe. Naley przypomnie, e wytwarzajc odruchy warunkowe drugiego rzdu, czono nowy bodziec z odruchem za porednictwem bodca, ktry w tym momencie mia ju charakter bodca warunkowego. Powizanie to uzyskiwano w ten sposb, e pokazywano zwierzciu w nowy bodziec, po czym usuwano go, by znw po kilku sekundach zastosowa bodziec warunkowy. Ta przerwa czasowa midzy nowym a poprzednio oddziaujcym bodcem warunkowym ma zasadnicze znaczenie dla wytwarzania odruchw warunkowych wyszego rzdu. Gdyby przerwy tej nie byo lub gdyby bya bardzo krtka, wwczas nowy bodziec warunkowy zaczby przejawia cechy hamulca. Takie bodce nazywa Pawow hamulcami warunkowymi. Waciwoci hamujce tych bodcw atwo zademonstrowa przez rwnoczesne stosowanie ich z jakim poprzednio oddziaujcym bodcem warunkowym. Bodziec taki hamuje wydzielanie liny tak, e jej ilo spada znacznie poniej normalnego poziomu. Istnieje jeszcze inny rodzaj hamowania, ktry Pawow nazwa hamowaniem opniajcym. Wspominalimy ju o wytwarzaniu odruchw na ladach, w ktrych to reakcja warunkowa pojawia si dopiero po minucie lub dwch minutach. Jest rzecz oczywist, e w czasie tej przerwy wystpuje hamowanie aktywne, tumice powstanie odruchu. Suszno tego stwierdzenia mona wykaza stosujc bodziec rozhamowujcy tu po bodcu warunkowym. Zwierz reaguje natychmiastowym linieniem, nie czekajc, a upynie odcinek czasu, po ktrym powinien by wystpi wytworzony na ladzie odruch.

Wspomnimy jeszcze o jednym rodzaju hamowania, mianowicie o wygaszaniu z wzmocnieniem. Zgodnie z Pawowem: Pod wpywem bodca warunkowego komrki kory mzgowej przejawiaj tendencj do przechodzenia - czasem powolnego - w stan zahamowania. Pawow na podstawie obserwacji stwierdzi, e w pewnych warunkach wygaszanie odruchu warunkowego nie wymagao zastosowania wyej opisanych sposobw. Wystarczyo po prostu powtarzanie zwykej procedury warunkowania, tzn. oddziaywania na psa bodcem warunkowym, po ktrym podawano pokarm. Po kilkusetkrotnym powtrzeniu tej czynnoci reakcja warunkowa znikaa. Sprawa ta jest do zagadkowa, sam za Pawow nie potrafi jej w sposb przekonywajcy wyjani. Nie ulega wtpliwoci, e istotnie zdarzaj si wypadki wygaszania z wzmocnieniem, jak rwnie bezsporny jest fakt, e bodziec warunkowy nabiera waciwoci hamulca. Mona to wykaza w ten sam sposb jak poprzednio, tzn. przez poczenie tego bodca z innym, nowo wytworzonym bodcem warunkowym. Okae si wwczas, e to poczenie uprzednio stosowanego bodca warunkowego z nowym bodcem znacznie zmniejszy stopie linienia. Po tym, krtkim zreszt, opisie faktw, na ktrych Pawow opiera swoj teori pobudzenia i hamowania, omwimy inne zbadane przez niego zagadnienia, wice si cile z teori osobowoci. Interesujc si oglnymi prawami czynnoci kory mzgowej, Pawow zaobserwowa bardzo wyranie zarysowujce si rnice indywidualne w zachowaniu si psw, na ktrych przeprowadza badania. Tak wic u niektrych psw atwo mona byo wytwarza odruchy warunkowe, trudno za byo je wygasza. U innych za przeciwnie - odruchy warunkowe powstaway z duymi trudnociami, natomiast ich wygaszanie nie stanowio adnego problemu. Te dwa typy psw ponadto rniy si znacznie rwnie oglnym sposobem zachowania si. Zdaniem Pawowa rnice te naley przypisa wrodzonym cechom orodkowego ukadu nerwowego tych psw. Obecnie zreferujemy pogldy Pawowa w tej dziedzinie. U przecitnego psa zachowana jest rwnowaga midzy procesami pobudzenia i hamowania. U niektrych psw proces pobudzenia ma znaczn przewag nad procesem hamowania. I wanie to zachowanie rwnowagi sprzyja atwemu wytwarzaniu u nich odruchw warunkowych, natomiast znaczn trudno sprawia ich wygaszanie. U innych psw - przeciwnie - hamowanie uzyskuje du przewag nad pobudzeniem, co z kolei powoduje trudnoci przy wyrabianiu odruchw warunkowych, i atwo ich wygaszania. Twierdzenia dotyczce wzajemnych stosunkw midzy procesami pobudzenia i hamowania s konsekwencj oglnej koncepcji Pawowa, zgodnie z ktr pobudzenie wie si bezporednio z powstawaniem odruchw warunkowych, hamowanie natomiast z ich wygaszaniem. W ostatnich latach swego ycia Pawow interesowa si schorzeniami psychicznymi i powica wiele czasu na obserwowanie chorych w szpitalach psychiatrycznych. Uderzao go wyrane podobiestwo midzy symptomami wystpujcymi u pacjentw i zaburzeniami w zachowaniu si spotykanymi u psw. Wystpowanie tych symptomw prbowa wyjani zgodnie ze swoj koncepcj pobudzenia i hamowania. W prbie tej wzorowa si na pracach synnego psychiatry francuskiego, Janeta. Mianowicie Pawow, podobnie jak Janet, podzieli pacjentw-neurotykw na dwie grupy. Do jednej zaliczy histerykw, ludzi o postawie aktorskiej, do pewnego stopnia pozbawionych skrupuw moralnych, afiszujcych si zainteresowaniami seksualnymi i poszukujcych towarzystwa innych ludzi. W tej te grupie widzia osobnikw z bardziej ostrymi formami histerii, jak poraenie, zaburzenia w spostrzeganiu, lepota, guchota; dalej amnezje, kiedy to chory zapomina o pewnych dobrze sobie znanych wydarzeniach, a nawet o caych okresach swojego ycia. Zapewne czytelnicy pamitaj, e wiele z wymienionych tu symptomw zaobserwowa ju Mesmer u swoich pacjentw.

I naprawd nic nie moe lepiej udowodni braku podstaw fizjologicznych tych symptomw histerii, ni fakt, e mona je zmniejszy, a czsto nawet cakowicie usun za pomoc hipnozy. Drugiej wielkiej grupie zaburze nadawano w rnych okresach rne nazwy, z tym, e wydaje si, i termin dystymiczny pozwala je najlepiej okreli. Ludzie nalecy do tej grupy s niemiali i nietowarzyscy, przewaaj gwatowne uczucia, wystpuj u nich stany lkowe i depresje, a nawet mog si u nich rozwin obsesje (natrtne myli) i kompulsje (natrtne czynnoci). O ile pewne symptomy zachowania si histerykw atwo ujawniaj si na zewntrz i atwo mona je podda obserwacji, o tyle u dystymikw s one dostpne jedynie ich wasnej introspekcji. Kady moe zaobserwowa poraon koczyn lub funkcjonaln lepot histeryka, natomiast lk majcy podoe w poczuciu wasnej winy i gboka depresja dystymika czsto uchodz naszej uwagi. Nie mona oczywicie zaklasyfikowa wszystkich neurotykw wycznie do jednej z tych grup. W rzeczywistoci wikszo neurotykw znalazaby si raczej w grupie mieszanej, w ktrej wystpowayby symptomy charakterystyczne zarwno dla histerykw, jak i dystymikw. Z grubsza rzecz rozpatrujc daoby si uszeregowa pacjentw na continuum, poczwszy od czystej histerii przez najrozmaitsze stany porednie, a do przeciwlegego bieguna prawie czystej dystymii. Pawow zwrci szczegln uwag na fakt, e symptomy wystpujce u histerykw zawsze wizay si z waciwociami charakterystycznymi dla hamowania. Poraenie zwizane jest z hamowaniem w ukadzie kinestetyczno-ruchowym. Anestezje i inne zaburzenia w spostrzeganiu wi si z zahamowaniem mechanizmw emocjonalno-sensorycznych, w amnezjach hamowanie wystpuje w partiach kory mzgowej, zawiadujcych pamici. I przeciwnie, Pawowowi wydawao si, e symptomy dystymii wiadcz o nadmiernym pobudzeniu i braku moliwoci wytworzenia dostatecznie silnego procesu hamowania. Hipoteza ta, oparta na przytoczonych obserwacjach i przypuszczeniach, sformuowana zostaa w nastpujcy sposb: symptomy histeryczne rozwijaj si u osobnikw, u ktrych zachwiana rwnowaga przejawia si w nadmiernej przewadze procesu hamowania nad procesem pobudzenia. Natomiast objawy dystymiczne wystpuj u osobnikw, u ktrych zachwiana rwnowaga wyraa si w nadmiernej przewadze pobudzenia nad procesem hamowania. Sam Pawow nie zdoa sprawdzi eksperymentalnie swej teorii. Zrobiono to pniej, wyniki za tych bada potwierdzaj przypuszczenia Pawowa. Zgodnie z jego teori, u histerykw powinny wystpi trudnoci w wytwarzaniu odruchw warunkowych ze wzgldu na przewag procesu hamowania nad pobudzeniem, podczas gdy u dystymikw odruchy warunkowe powstaj z du atwoci ze wzgldu na przewag procesu pobudzenia nad hamowaniem. Wyniki licznych bada, przeprowadzonych w celu sprawdzenia tych hipotez, skaniaj do uznania ich susznoci. Czytelnika moe interesowa procedura przeprowadzania eksperymentw warunkowania w odniesieniu do ludzi. Oczywicie mona by wytworzy odruch linienia, poniewa jest to jednak do przykre, na og prbujemy wywoywa inne odruchy. Jednym ze stosunkowo atwo nadajcych si do eksperymentalnej obserwacji jest odruch mrugania. W tym wypadku bodcem bezwarunkowym jest dmuchnicie strumienia powietrza w gak oczn. Reakcj na ten bodziec jest szybkie zamknicie powieki. Jeeli nastpnie bodziec warunkowy, ktrym moe by np. ton syszany przez suchawki, bdzie wielokrotnie poprzedza o okoo p sekundy dmuchnicie, to mruganie oka zostanie uwarunkowane na ton, i pojawi si nawet wtedy, gdy dmuchnicia zaniechamy.

W innej, do czsto stosowanej technice wywoujemy odruch psychogalwaniczny. Odruch ten przejawia si w nagym spadku oporu skry jako reakcja na zadziaanie prdem elektrycznym, przy czym spadek ten towarzyszy kademu nagemu pojawieniu si bodca. Opis tego odruchu podalimy w poprzednim rozdziale. W eksperymencie, w ktrym wytwarzamy odruch psychogalwaniczny, pokazujemy np. osobie badanej szereg sw wywietlanych na ekranie. Za kadym razem, przy wywietleniu jednego okrelonego sowa dziaamy na osob badan uderzeniem prdu. Wkrtce odruch psychogalwaniczny, towarzyszcy zawsze uderzeniu prdem, zostaje powizany z danym sowem, ktre staje si w ten sposb bodcem warunkowym. W tej dziedzinie stosowano rwnie i inne metody, ale opisane wyej s chyba najbardziej popularne. Zwizek, jaki istnieje midzy atwoci warunkowania a objawami neurotycznymi, jest z pewnoci koncepcj naukow, ale nie wydaje si, aby moga ona w caoci i to atwo by zastosowana do ludzi normalnych. Pewne podstawy uatwiajce zrozumienie tej koncepcji zawdziczamy znanemu psychiatrze, C. G. Jungowi. Jak oglnie wiadomo, Jung postulowa istnienie continuum od ekstrawersji do introwersji. Na continuum takim wyznaczy moemy punkty odpowiadajce wszystkim typom ludzi. Zgodnie z koncepcj Junga, ekstrawertyk to czowiek, ktry ceni zewntrzny wiat, i to zarwno w jego aspektach materialnych, jak i niematerialnych (bogactwo, wadza, presti). Ekstrawertyk jest towarzyski, atwo nawizuje kontakty, odnosi si z zaufaniem do ludzi. Jego aktywno jest skierowan na zewntrz aktywnoci fizyczn, natomiast aktywno introwertyka koncentruje si gwnie w sferze psychicznej. Ekstrawertyk jest zmienny, lubi wszystko co nowe, a zatem poznawanie nowych ludzi, doznawanie nowych wrae. atwo rodz si w nim uczucia, ale nie s one zbyt gbokie. Przejawia do ma wraliwo, niezbyt zaangaowany osobicie, materialista, zdradza cech pewnej twardoci psychicznej. Aby uatwi czytelnikowi zrozumienie tego nieco abstrakcyjnego opisu, podamy kilka przykadw, wybranych zreszt na chybi trafi z ycia i z literatury. Wszystkie te przykady maj t wspln cech, e wskazuj bd zdecydowanych introwertykw, bd te zdecydowanych ekstrawertykw. Przegldajc list podan poniej, czytelnik powinien pamita, e zarwno ekstrawertycy, jak introwertycy, mog by ludmi inteligentnymi lub ograniczonymi, zrwnowaonymi lub niezrwnowaonymi, normalnymi lub te nienormalnymi. W stwierdzeniu, e dwaj ludzie s ekstrawertykami, nie zawiera si implikacja, e wszystkie - wymieniane przez psychologw - cechy osobowoci musz w nich by podobne. Podobiestwo to odnosi si wycznie do tych cech, ktre tworz syndrom czy te konstelacj cech ekstrawersji i introwersji. Jeli wic czytelnik przeczyta szybko obie podane poniej listy, starajc si wyuska to, co jest wsplne dla wszystkich ludzi, wymienionych w kadej licie, to, by moe, uda mu si intuicyjnie zrozumie natur ekstrawersji i introwersji. Zaczynamy od przytoczenia nazwisk znanych introwertykw, aby nastpnie przej do ekstrawertykw. Oto introwertycy: Hamlet, Sherlock Holmes, Robespierre, Savonarola, Spinoza, Cassius, John Stuart Mill, Sir Stafford Cripps, Faust, Kato Starszy, Don Kichot i Kant. A oto lista ekstrawertykw: Pickwick, Bulldog, Drummorid, Boswell, Punch, Caliban, Dumas, Kaczor Donald, Churchill, Pepys, Cicero, Falstaff. Niesuszne byoby przypisywanie Jungowi odkrycia tej typologii osobowoci. Terminy: ekstrawersja i introwersja - mona znale ju w wieku szesnastym, a bardziej wspczenie angielski psycholog Jordan i austriacki psycholog Gross wyprzedzili Junga, referujc pogldy bardzo zblione do jego

teorii. Jung natomiast spopularyzowa t typologi, a ponadto dokona powanego odkrycia. Stwierdzi on mianowicie, e zaburzenia typu histerycznego rozwijaj si raczej u ekstrawertykw, natomiast u introwertykw wystpuj symptomy typu dystymicznego. Szereg przeprowadzonych eksperymentw potwierdza t hipotez wic histeri z ekstrawersj z jednej strony, a introwersj z dystymi - z drugiej. Moemy wic rozszerzy hipotez Pawowa i stwierdzi, e osobnicy, u ktrych zachwiana rwnowaga midzy pobudzeniem a hamowaniem daje przewag pobudzeniu, s prawdopodobnie introwertykami, ci za, u ktrych szala przechyla si w przeciwn stron - s ekstrawertykami. A wic naley oczekiwa, e u ekstrawertykw trudno sprawia wypracowanie odruchw warunkowych, natomiast nader atwo je wytworzy u introwertykw. I ta hipoteza zostaa eksperymentalnie potwierdzona. Rozszerzajc jednak w ten sposb teori Pawowa, zgubilimy po drodze ogniwo porednie, jakie widzia midzy pobudzeniem i hamowaniem z jednej strony, a osobowoci - z drugiej. Jakikolwiek twierdzenie Pawowa, e istnieje zwizek midzy histeri i nadmiernym hamowaniem kory mzgowej, oparte byo wycznie na rozumowaniu przez analogi, to jednak stanowio ono pewne ogniwo czce te pojcia. Wydaje si, e midzy hamowaniem i ekstrawersj lub pobudzeniem i introwersj brak bezporedniego ogniwa. I wanie ostatnim zadaniem tego rozdziau bdzie wskazanie takiego ogniwa. W tym celu jednak musimy zrobi ma teoretyczn dygresj. Zgodnie z Pawowowsk teori odruchw warunkowych, warunkiem wystarczajcym, jeeli idzie o uczenie, jest styczno (wspwystpowanie). Jeli wic np. poczymy bodziec warunkowy z bezwarunkowym, to samo ich wspwystpowanie da podany skutek, mianowicie skojarzenie bodca warunkowego z odruchem czy z reakcj. Ta koncepcja jednak, jak si wydaje, nie pozostaje w zgodzie z podstawow zasad uczenia si, z tzw. prawem efektu, w myl ktrego proces ten realizuje si tylko wtedy, gdy zastosowana jest nagroda lub kara. Typowym eksperymentem ilustrujcym owo prawo efektu jest eksperyment przeprowadzony za pomoc Skrzynki Skinnera, zwany tak od nazwiska znanego amerykaskiego psychologa, ktry j skonstruowa. Jest to dwikoszczelna skrzynka ze szklanym wiekiem, pusta w rodku, z wyjtkiem niewielkiej poruszajcej si dwigni, znajdujcej si tu nad dnem, oraz maej rynienki umieszczonej tu obok dwigni. Do wntrza wpuszczamy godnego szczura. Szczur biegajc naciska przypadkowo dwigni, ktra czy si z miejscem, gdzie umieszczono pokarm i skd po naciniciu dwigni wpada do rynienki kulka jedzenia. Szczur zjada natychmiast kulk i wkrtce wyucza si naciska dwigni, aby otrzyma nastpne kulki. Rnica midzy eksperymentem Skinnera a Pawowa jest nastpujca. U Skinnera wyuczona reakcja - naciskanie dwigni - jest rodkiem, instrumentem umoliwiajcym uzyskanie nagrody. Innymi sowy, szczur zostaje nagrodzony za t swoj specyficzn reakcj. W eksperymencie Pawowa reakcja wyuczona, np. linienie, nie jest w adnym wypadku instrumentem zapewniajcym otrzymanie pokarmu. Zwierz otrzymaoby t sam ilo pokarmu, nawet gdyby nie zareagowao wydzielaniem liny na bodziec warunkowy. Dlatego te prby Skinnera nazwano warunkowaniem instrumentalnym, Pawowa - warunkowaniem klasycznym. Naley podkreli jeszcze jedn rnic: w warunkowaniu instrumentalnym w gr wchodz reakcje warunkowe mini i koci, natomiast w warunkowaniu klasycznym - wydzielanie gruczow i inne czynnoci zwizane raczej z autonomicznym, a nie z orodkowym ukadem nerwowym. Uywajc nieco innej terminologii mona powiedzie, e w warunkowaniu instrumentalnym spotykamy czynnoci dowolne, za w warunkowaniu klasycznym czynnoci mimowolne.

Moglibymy duo jeszcze przytoczy argumentw wiadczcych o susznoci pogldu, e te dwa typy uczenia si rni si pod wieloma wanymi wzgldami i e prawa, ktre nimi rzdz, nie s w adnym wypadku identyczne. Nic nie przemawia za tym, aby dokadniej rozpatrywa t spraw. Naley jednak wskaza, w jaki sposb oba te rne rodzaje uczenia wzajemnie si uzupeniaj i w jakim stopniu sprzyjaj nabywaniu przez rozwijajce si niemowl najrozmaitszych umiejtnoci. W zasadzie mae dziecko musi si nauczy dwch rnych rodzajw dziaalnoci. Przyswojenie sobie przez nie pierwszego rodzaju czynnoci da si do atwo wyjani na podstawie prawa efektu. Tak wic niemowl musi nauczy si ssa pier matki. Rozwizuje ono ten problem podobnie jak szczur w skrzynce Skinnera. Przypadkowe ruchy gowy i ust - kierowane, by moe, do pewnego stopnia przez matk - umoliwiaj zdobycie mleka i zmniejszaj aknienie, podobnie jak nacinicie dwigni dostarcza szczurowi kulk jedzenia. Po kilku powtrzeniach niemowl wyucza si niezbdnej serii dziaa i w wyniku warunkowania instrumentalnego zaspokaja swoje potrzeby organiczne. Przykad ten mona uzna za prototyp bardzo wielu rnorodnych dziaa, w ktrych to, czego jednostka si nauczy przynosi jej natychmiastow i bezporedni korzy. Prawo efektu zapewnia powodzenie temu rodzajowi warunkowania, tzn. warunkowaniu instrumentalnemu. Istnieje wiele czynnoci, ktre s przyjemne i zawieraj same w sobie nagrod, na ktre jednak nie moe da przyzwolenia spoeczestwo. Mamy tu na myli m.in. nie kontrolowane oddawanie moczu i wyprnienia maych dzieci, za u starszych dzieci i u dorosych nie kontrolowane zaspokajanie popdw agresywnych i seksualnych. Przysowiowa jest trudno kontrolowania tego, co nazywamy zwierzc natur czowieka, a to, e w ogle istnieje moliwo jej kontrolowania, trzeba uzna za cud. Tych spraw nie da si wyjani warunkowaniem instrumentalnym i prawem efektu; sugerowaoby to efekt zgoa niepodany, mianowicie trwae wyuczenie si, e skutki zaspokajania natychmiastowego i bez wzgldu na konsekwencje - popdw agresywnych i seksualnych s wysoce przyjemne i podniecajce. W jaki zatem sposb dziaa proces uspoecznienia? Odpowied jest zwiza, mianowicie: dodatkowym czynnikiem, i to niezbdnym, jest warunkowanie w ujciu Pawowa. W procesie wiczenia warunkujemy nieprzyjemne reakcje - majce podoe w ukadzie autonomicznym, jak bl i strach - na dziaanie antyspoeczne, jednostka za powstrzymujca si od takich reakcji zapewnia sobie natychmiastow nagrod, jak jest zlikwidowanie tych nieprzyjemnych reakcji autonomicznych. Dla bardziej przejrzystego przedstawienia tej na pierwszy rzut oka nieco trudnej koncepcji posuymy si przykadem. May brunatny niedwiadek, podobnie jak niemowl, musi nauczy si dwch rodzajw czynnoci. Tych, ktre daj natychmiastow korzy, i tych, na ktre spoeczno kadzie specjalny nacisk, gdy s niezbdne w yciu. Przykadem czynnoci pierwszego rodzaju jest sposb zdobywania ywnoci. Matka niedwiedzica musi nauczy niedwiadka, e czarne jagody s smaczne. Nie jest to dla niej zbyt trudne. Bierze go po prostu za kark, zanosi do najbliszego krzaka jagd i tam zostawia. Podejmujc nieskoordynowane wysiki majce na celu wydostanie si z krzaka, niedwiadek rozgniata przypadkowo apami jagody, po czym odruchowo zaczyna apy oblizywa. Nagroda w postaci smacznego soku spowoduje, e wskutek instrumentalnego warunkowania - bdzie on od tego czasu pilnie poszukiwa jagd.

Przed matk niedwiedzic stoi jednak znacznie trudniejsze zadanie, bowiem ojciec niedwied odznacza si skonnociami kanibalistycznymi i z ca przyjemnoci schrupaby syna jako danie specjalne. Jedynym sposobem uchronienia syna przed takim losem, jest nauczenie go, aby wspina si na najblisze drzewo, kiedy matka da mu sygna, e ojciec si zblia. Musi go rwnie nauczy, e ma na tym drzewie siedzie dopty, dopki nie otrzyma od matki sygnau, e niebezpieczestwo mino. Nie moe ona tego oczywicie w aden sposb wytumaczy niedwiadkowi, a ponadto ma jeszcze do zwalczenia t dodatkow trudno, e niedwiadek uwaa przebywanie na ziemi za znacznie bardziej zabawne ni wspinanie si po drzewie, a pozostanie tam za nudne i niezgodne z jego wol. Niedwiedzica bdc, jak wikszo zwierzt, dobrym psychologiem, przystpuje do zadania w sposb, ktry moemy uzna za zgodny z nauk Pawowa dotyczc warunkowania. Podnosi niedwiadka za kark i zanosi do najbliszego drzewa. Tam zaczyna gono bucze, po czym ksa go bolenie w poladek. May brunatny niedwiadek zdumiony i bolenie dotknity, usiuje uciec od matki, ktra tak niespodziewanie przejawia wobec niego postaw agresywn, i nie majc innej moliwoci - wspina si na drzewo. Po chwili jednak chce zej na d, ale tu znowu bolenie ukszony przez matk jest zmuszony do powrotu na drzewo. W kocu niedwiedzica wydaje dwa buczenia, bdce sygnaem, e prba zostaa zakoczona i e niedwiadek moe ju zej na d. Postpowanie to powtarza si pty, pki niedwiadek nie nauczy si tej lekcji na pami. Wtedy dopiero, dziki czujnoci matki, syn jest zabezpieczony przed nikczemnymi instynktami ojca. Okazuje si, e niedwiadek tak dobrze pamita udzielane mu lekcje, e kiedy niedwiedzica uzna go ju za do dorosego, by mg rozpocz samodzielne ycie, po prostu posya go na drzewo, sama za opuszcza go na zawsze. Niedwiadek jest tak skutecznie uwarunkowany, eby nie schodzi z drzewa bez jej zezwolenia, e siedzi tam przez wiele godzin, a nawet dni, dopki gd nie spdzi go na ziemi. W jaki sposb zadanie to zostao osignite? Ot w wyniku poczenia sygnau ostrzegawczego (bodca warunkowego) z bolesnym ukszeniem w poladek (bodcem bezwarunkowym) matka wytworzya odruch warunkowy, w ktrym sygna ostrzegawczy wywouje u niedwiadka siln reakcj strachu. Ta reakcja strachu moe by zmniejszona jedynie przez wykonanie uwarunkowanej czynnoci, mianowicie: przez wspinanie si na drzewo. Tak wic reakcja warunkowa, majca podoe w ukadzie autonomicznym, staje si jak gdyby elementem poredniczcym, jeeli idzie o prawo efektu. Nagroda, jak otrzymuje niedwiadek za posuszestwo wobec spoecznych praw swojego klanu, nie jest nagrod uzyskan z zewntrz, lecz polega raczej na redukowaniu lku. Podobnie ma si rzecz, kiedy niedwiadek chce zej z drzewa, zanim otrzyma sygna, e niebezpieczestwo mino. Kiedy zaczyna schodzi w d, napotyka bodce uwarunkowane poprzednio na silne i bolesne ukszenie, zadane mu przez matk. W zwizku z tym reakcja warunkowa, tzn. strach, czy te lk, wzmaga si coraz bardziej i bardziej, wreszcie niedwiadek wdrapuje si z powrotem na drzewo, aby od tego lku si uwolni. Powyszy opis zachowania brunatnego niedwiadka moe si wyda nieco fantastyczny, istnieje jednak -duo materiau eksperymentalnego potwierdzajcego przedstawion powyej prb wyjanienia takiego zachowania. Naley jednak przyzna, e eksperymenty te przeprowadzano gwnie na szczurach, a nie na niedwiedziach (nawet w Ameryce uniwersytety nie dysponuj funduszami, ktre pozwoliyby na dostarczenie kilkuset niedwiedzi studentom robicym prace doktorskie). Niemniej jednak w oglnym zarysie to, co powiedzielimy, jest o tyle poprawne, e moe by z powodzeniem poddane nawet najbardziej krytycznej weryfikacji.

W ten sposb doszlimy w naszym rozumowaniu do punktu, w ktrym uznajemy warunkowanie za podstaw procesu uspoecznienia. Tam, gdzie czowiek religijny powouje si na sumienie jako czynnik powstrzymujcy od za, psycholog wskae raczej proces warunkowania, ktry jest jakby czynnikiem wyzwalajcym owo sumienie. Podobnie w przykadach, w ktrych Freud przypisuje czyny bezinteresowne i etyczne istnieniu Superego, wywodzcego si z nauk rodzicielskich, psycholog bdzie uwaa, e proces warunkowania, odkryty przez Pawowa, jest t metod postpowania, ktra pozwala w cel osign. W zasadzie nie ma kwestii spornych midzy pogldami Freuda, Pawowa i religijnymi. Gwn dzielc je rnic jest to, e ani ujcie freudowskie, ani religijne nie stanowi dajcych si eksperymentalnie sprawdzi hipotez, ktre mogyby poinformowa nas dokadnie, jaka jest metoda prowadzca ostatecznie do socjalizacji. By moe czarna dziewczyna Shawa wypracowaaby tak sprawdzaln teori w cigu 25 sekund, ale jej agresywne zachowanie, wskazujce na siln osobowo histeryczn i ekstrawertywn, nasuwa nam wtpliwoci, czy miaa ona w ogle jakiekolwiek pojcie o procesie uspoecznienia. Obecnie - jak to zreszt przewidywalimy - moemy ju powiza proces warunkowania z ekstrawersj i introwersj. Zaczniemy od znanego nam faktu, e istniej wyrane rnice indywidualne w rwnowadze midzy procesem pobudzenia a procesem hamowania, ktre przejawiaj si w rnych stopniach trudnoci warunkowania. Wiedzc, e niektrych osobnikw atwiej warunkowa ni innych, oraz zakadajc teoretycznie, e wszyscy ludzie podlegaj temu samemu procesowi uspoecznienia, moemy z przedstawionej przed chwil teorii wywnioskowa, e ci, ktrych najtrudniej uwarunkowa, s wzgldnie mao uspoecznieni, natomiast ci, ktrzy do atwo poddaj si warunkowaniu s - oczywicie porwnawczo rzecz traktujc - nadmiernie uspoecznieni. A zatem, zgodnie z nasz teori, nadmierne uspoecznienie czy si z introwersj, saby za stopie uspoecznienia z ekstrawersj. Czy jest tak w istocie? Wprawdzie nie rozporzdzamy tak szerokim materiaem eksperymentalnym, jak by mona byo tego sobie yczy, ale, jak dotychczas, potwierdza on nasz wniosek. Nawimy jeszcze raz do neurotycznych ekstrawertykw i introwertykw, mianowicie: do grup histerykw i dystymikw, bowiem u nich wanie obserwujemy w wyolbrzymionym stopniu pewne cechy charakterystyczne dla ekstrawertykw i introwertykw. Tu obok histerykw znajduj si psychopaci, z tym, e wyniki, jakie osigaj w testach, wiadcz, i s oni jeszcze bardziej ekstrawertywni ni pierwsi. Psychopaci odznaczaj si prawie zupenym brakiem poczucia odpowiedzialnoci spoecznej. Wielu z nich to patologiczni kamcy z upodobania nie biorcy pod uwag tego, e kamstwa ich musz by ujawnione. Inni popeniaj kradziee, nie baczc na nieuchronne konsekwencje. Inni znw uciekaj bez pozwolenia lub ami przepisy i zarzdzenia, mimo e zapanie ich i ukaranie jest nieuniknione. Na og wydaje si, e psychopata zupenie pozbawiony jest sumienia czy Superego, ktre ma tak istotne znaczenie dla moliwoci istnienia w cywilizowanym wiecie. W porwnaniu z pozostaymi grupami ta grupa przejawia najbardziej ekstrawertywn postaw i najtrudniej poddaje si procesowi warunkowania. Rwnie histerycy s pozbawieni tzw. wiata wewntrznego, ktre mogoby im posuy za przewodnika w dziaaniu. Daj si oni atwo unie chwilowym namitnociom, ulegaj zemu towarzystwu lub te postpuj zgodnie z przyjtymi normami tej nielicznej grupy, do ktrej przypadkowo nale. Mona ich rwnie uwaa za nieuspoecznionych, jakkolwiek w mniej kracowym stopniu ni psychopatw. U dystymikw obserwujemy wrcz odmienne cechy charakterystyczne. Jak ju stwierdzilimy, histerycy i psychopaci staraj si przekroczy obowizujce normy postpowania nawet

w wypadkach, kiedy wykrycie ich czynu jest nieuniknione, typowy natomiast dystymik nie tylko unika dziaa antyspoecznych, ale co wicej, wykazuje skonnoci do nadmiernego przejmowania si kadym, najlejszym nawet, naruszeniem przepisw kodeksu postpowania spoecznego, nad czym inni ludzie przeszliby do porzdku dziennego. Psychopata potrafi bez najmniejszych skrupuw uwie znajom dziewczyn lub te dopuci si bigamii dla natychmiastowego osignicia swoich celw, typowemu za dystymikowi jeden niewinny pocaunek nasunie liczne problemy etyczne, ktrymi bdzie si w nieskoczono zadrcza. Nawet do niewielki grzeszek moe spowodowa u niego poddanie si tak wielkiej pokucie, jak kompulsywne mycie rk po sto razy na dzie, aby oczyci si w ten sposb z popenionego zego czynu. Nic wic dziwnego, e u ekstrawertyka dziaanie ima znaczn przewag nad myleniem, za u typowego introwertyka wprost przeciwnie, mylenie przerasta dziaanie. Proces uspoecznienia wymaga w duym stopniu hamowania pewnych czynnoci, np. powstrzymywania si od rnego rodzaju dziaalnoci agresywnej i seksualnej. Wskutek tego wic introwertyk, osobnik nadmiernie uspoeczniony, ktry zbytnio przyswoi sobie lekcje uspoecznienia, Skonny jest do przestrzegania jego regu we wszelkiej dziaalnoci, woli zatem szuka zbawienia we wasnym myleniu. I przeciwnie - typowy ekstrawertyk, w ktrym lekcje uspoecznienia nie zostawiy ladw, przypisuje gwne znaczenie natychmiastowemu zaspokojeniu swoich pragnie za pomoc dziaania. Taki to jest oglny zarys teorii Pawowa i wspczesnych bada. Pozostaje jeszcze duo do zrobienia, zanim zdobdziemy pewno co do dokadnoci opisanych tutaj powiza cech typologicznych. Nie wydaje si jednak, eby ten oglny zarys wymaga zasadniczej rewizji. Tre tego rozdziau powinna posuy jako ilustracja problemu, w jaki sposb mona pomiar osobowoci przeoy na jzyk podstawowych teorii psychologicznych, ktre wydaj si mie znikomy zwizek z tego typu testami osobowociowymi, jakie opisano w poprzednim rozdziale. Wydaje si, e w dalszym rozwoju tych podstawowych bada ley najwiksza nadzieja na pogbienie naszej wiedzy o osobowoci.

7. Psychologia sztuki
Mao jest chyba tematw, ktre wywouj tak zacieke spory, jak tematy zwizane z estetyk, wrd nich za czoowe miejsce zajmuje ten, ktry posuy za tytu rozdziau. Potrafi on nawet skdind najspokojniejszych ludzi - artystw, filozofw i estetykw - wyprowadzi z rwnowagi i wprawi w stan niehamowanego oburzenia. Ju sama myl, e pikno, twrczo artystyczna i jej ocena mog by przedmiotem bada naukowych, wydaje si wikszoci ludzi czym odraajcym. Podobnie nasi dziadkowie wzdragali si na myl, e fizyk moe bada i analizowa za pomoc metod naukowych kolory tczy. Istnieje jakby obawa, i niezgrabne obchodzenie si z przedmiotami sztuki moe zama jej motyle skrzyda, e analiza moe zniweczy to, co zamierza bada. Z obaw t czy si jeszcze inny czynnik. Wikszo ludzi niechtnie rezygnuje ze swoich pogldw estetycznych, mimo e nie opieraj si one na adnych obiektywnych przesankach. Nie dopuszczaj oni nawet myli, e pogldy swe powinni oprze na faktach naukowych, podzielajc oglnie przyjt opini, i wanie w tej dziedzinie powinien krlowa subiektywizm. Oczywicie jest to pogld, ktrego mona broni, przeczy mu jednak rozpowszechniona tendencja wikszoci ludzi do dyskutowania na tematy estetyczne. Te dyskusje i spory, czsto drapiene, toczone s zawsze

z wielk zacitoci a nigdy z pokor, do ktrej powinno skania twierdzenie o subiektywizmie panujcym w tej dziedzinie. Jeeli sdy estetyczne s cakowicie subiektywne, to nie ma powodu dyskutowa, podobnie jak nie dyskutuje si nad eksperymentami naukowymi. Jeli uwaa si jeden sd za dozwolony, to rwnie i inne powinny by dopuszczalne. By moe niech do bada naukowych w tej dziedzinie wynika rwnie czciowo z obawy, aby fakty nie okazay si silniejsze od wasnych argumentw i nie zmusiy do zrezygnowania z ulubionych pogldw na rzecz pewnych czynnikw obiektywnych, ktrych wolaoby si nie dostrzega. Niezalenie od takich czy innych przyczyn, jest faktem niewtpliwym, e -psychologia spotykaa si z wrog reakcj z wielu stron, kiedy tylko usiowaa wprowadzi metody naukowe do studiw nad estetyk. Fakt ten naley przypisa w duej mierze nieporozumieniu i wanie celem tego rozdziau bdzie szczegowe wyjanienie, co psycholog prbuje zrobi w tej dziedzinie i jak te zagadnienia ujmuje. Postaram si w miar moliwoci unikn rozwaa i analiz filozoficznych, jak rwnie problemw przez filozofi wysuwanych, tym bardziej e te ostatnie przypominaj - jednake tylko pozornie - zagadnienia podejmowane przez psychologw. Czytelnik zaznajomiony ze wspczesnymi teoriami estetycznymi i z histori dugich lat sporw w tej dziedzinie potrafi bez trudu zastosowa zdobycze psychologii na tym polu do rozwizania interesujcych problemw filozoficznych. Od czego wic zaczyna psycholog? Ot zwraca on uwag na to, e pewnego typu oceny wydaje si stale o niektrych przedmiotach. Oceny te wyraane s takimi sowami, jak pikny lub brzydki, lub ich synonimami i odnosz si do rnych kombinacji kolorw lub ksztatw w sztukach plastycznych; do sw w poezji; do dwikw w muzyce. Tak wic podstawowym materiaem, ktrym operuje tu psycholog, jest pewna zaleno: zaleno midzy bodcem (obrazem, poematem, utworem muzycznym) a osob reagujc na ten bodziec w pewien przyjty sposb. Zwykle reakcja ta jest werbalna, moliwe jest jednak (a nawet stwierdzone, e w pewnych sytuacjach jest to uyteczne) rejestrowanie reakcji fizjologicznych bdcych wskanikami uczu, jak np. bicie serca, szybko ttna, ciepota skry lub te zmiany iw oporze elektrycznym skry. Analizujc zaleno bodziec-reakcja, psycholog natrafia na zagadnienia dwojakiego rodzaju. Po pierwsze, musi zastanowi si nad fizyczn waciwoci bodca wywoujcego u wikszoci osb badanych reakcj przychyln w przeciwiestwie do nieprzychylnej. Po drugie, musi postawi sobie pytanie, dlaczego jedna osoba reaguje pozytywnie na dany bodziec, a inna negatywnie. Ewentualne odpowiedzi na pierwsze pytanie opieraj si zwykle na jakich prawach kompozycji. Znany jest np. pogld, e element centralny zainteresowania obrazem powinien, znajdowa si w okrelonych punktach przecicia trzech linii narysowanych pionowo i poziomo rwnolegle do bokw obrazu. Odpowiedzi na drugie pytanie mog operowa kategoriami cech temperamentu czy typw. Mona np. twierdzi, e introwertycy bd woleli muzyk klasyczn, a ekstrawertycy romantyczn. Autor nie ma zamiaru przekonywa, e przytoczone twierdzenia odpowiadaj faktom. Przykady te podane zostay po to jedynie, aby ukaza prby rozwizywania zagadnie psychologicznych. Oczywicie psycholog rozpocznie swoje eksperymentowanie od stosowania jak najprostszych bodcw, takich jak proste kolory czy ich kombinacje, nieskomplikowane proporcje linii itp. Czynic tak, posuwa si utartym w nauce sposobem postpowania polegajcym na przechodzeniu od prostego do zoonego. I w tym punkcie wanie napotyka czsto psycholog pierwsze powane zastrzeenia ze strony filozofa czy estetyka, ktrzy twierdz, e sdy dotyczce pikna prostych kolorw lub linii nie pozostaj w adnym zwizku z ocen bardziej zoonych bodcw estetycznych,

takich jak pejza Cezanne'a lub portret Rembrandta, a wic reguy i prawa wyprowadzone z bada reakcji na proste bodce nie stosuj si do tego, co nazywamy prawdziwymi dzieami sztuki. Zastrzeenia te nie opieraj si na adnych dowodach, tylko na subiektywnym odczuciu tych, ktrzy sdz, e oceny dzie sztuki rni si pod wzgldem jakociowym od ocen prostych bodcw. Zagadnienie to omwi nieco pniej, gdy czytelnik zapozna si ju z dowodami istotnego podobiestwa pomidzy estetycznymi ocenami bodcw prostych i bodcw zoonych. W jaki sposb psycholog planuje eksperyment? Ot przedstawia on osobie badanej wiele bodcw, ktrych waciwoci fizyczne s znane i prosi j, aby uszeregowaa je wedug ich estetycznej wartoci, zaczynajc od tych, ktre jej si najbardziej podobaj, a koczc na takich, ktre podobaj jej si najmniej. Bywa i tak, e osobom badanym demonstruje si dwa bodce rwnoczenie pytajc, ktry z nich bardziej im si podoba. W ten sposb mona osobom badanym zademonstrowa wszystkie moliwe kombinacje bodcw. Kada z tych dwu metod da w wyniku przecitne uszeregowanie preferencji, przy czym praktyka wykazaa, e uszeregowanie to bdzie dla danej osoby bardzo podobne niezalenie od zastosowanej metody. Na podstawie uszeregowania tych ocen estetycznych mona wyprowadzi wnioski co do waciwoci fizycznych posiadanych przez przedmioty, ktre uzyskay wysokie rangi, jak i tych, ktre ocenione byy nisko. I tu wanie spotykamy si czsto z drugim zastrzeeniem. Mwi si mianowicie, e psychologowie traktuj spostrzeganie pikna tak, jak gdyby byo ono waciwoci zasadniczo podobn do pewnych waciwoci obiektywnych takich, jak np. ziele, wielko lub ksztat. A nic nas przecie do tego nie upowania, pikno bowiem nie jest tak sam waciwoci danego przedmiotu, jak np. jego zielony kolor, czy trjktny ksztat. Innymi sowy, pikno jest w istocie swej subiektywne, za kolor, ksztat i inne waciwoci danego bodca s obiektywne. Jak wic mona stosowa jednakowe metody przy badaniu bodcw rnego rodzaju? Zastrzeenie to opiera si na zasadniczym bdzie, ktrego sdziwy wiek nie przeszkadza, e cigle na nowo pojawia si we wspczesnych dyskusjach. Przedmiot nie posiada cechy zielonoci w adnym sensownym znaczeniu tego sowa. Przedmiot odbija jedynie wiato pewnej dugoci fal, ktre pewni ludzie dowiadczaj jako ziele, inni za - nie odrniajcy kolorw - jako szaro. Podobnie przedmiot nie posiada pikna w jakimkolwiek tego sowa znaczeniu. Odbija on wiato bdce kombinacj fal rnej dugoci, ktre jedni ludzie odczuwaj jako pikne, inni za jako brzydkie lub obojtne. Niektrzy ludzie nawizujc do dokonanego przez Locke'a rozrnienia jakoci pierwotnych i wtrnych, skonni s uzna powysze zastrzeenie, jeli chodzi o kolor, uchylajc je w odniesieniu do ksztatu. S oni zdania, e w tym wypadku zachodzi pena odpowiednio midzy bodcem a jego obrazami u osoby doznajcej. Kady bowiem widzi, e koo jest okrge, a trjkt rni si od kwadratu. Niestety fakty przecz nawet temu, tak na pozr oczywistemu twierdzeniu. Okazao si bowiem, e ludzie, u ktrych operacyjnie usunito w pniejszym wieku wrodzon lepot, ktrzy wic odbierali wraenia wzrokowe po raz pierwszy w yciu, nie potrafili odrni koa od kwadratu czy trjkta od innych prostych figur. Trzeba byo dugich miesicy mudnej pracy, aby nauczy ich tego tak prostego odrniania. Nuca powolno tego procesu uczenia si niezbicie dowodzi absurdalnoci twierdzenia, e okrgo czy kwadratowo s jak gdyby cechami przyrodzonymi danego przedmiotu, ktre czekaj tylko na to, aby je spostrzec. Trzeba wykry zasady spostrzegania

tych cech, podobnie jak musimy zbada zasady rzdzce spostrzeganiem pikna. Bez tych zasad nie ma w ogle spostrzegania faktw naukowych. Wystpio to z ca wyrazistoci w dowiadczeniach przeprowadzonych na zwierztach, gwnie na szympansach i szczurach, wychowywanych w ciemnoci. U zwierzt tych nie Uszkodzono w najmniejszym nawet stopniu fizjologicznego narzdu wzroku, a mimo to po wyjciu na wiato dzienne zachowyway si jak lepe. Nie potrafiy np. omin duego widocznego przedmiotu, z ktrym zetknicie razio je silnie prdem elektrycznym, jak rwnie nie umiay nauczy si rozpoznawa swego ubranego w biay fartuch opiekuna, do ktrego byy bardzo przywizane, mimo e jego ubir odcina si wyranie od jednostajnego szarego ta. Tak wic spostrzeganie kolorw, ksztatw i innych cech fizycznych jest czynnoci wyuczon, zarwno u zwierzt, jak i u czowieka, a to, co jest spostrzegane, zaley w znacznym stopniu od kierunku uczenia i od zakresu wiedzy, jak zwierz - czy czowiek - posiad. Spostrzeganie pikna nie rni si pod tym wzgldem od spostrzegania innych cech. Zjawiska te zmuszaj nas do dokadnego zbadania terminw obiektywny i subiektywny, czsto uywanych dla odrnienia waciwoci takich, jak kolor i ksztat, ktro - wedug poprzedniej opinii - mona zbada za pomoc metod naukowych, od takich, jak pikno, do ktrego metody te nie maj zastosowania. Pojcie obiektywny uwaa si zwykle za synonim pojcia rzeczywisty, subiektywny - za synonim pojcia nierzeczywisty. Ale jak ju wykazalimy, stwierdzenie, e bodziec jest zielony, dalekie byo od obiektywnego jego opisu. Obiektywnie stwierdzi mona jedynie to, e przedmiot bdcy bodcem odbija fale wietlne o pewnej dugoci. Natomiast doznawanie wraenia barwy zielonej jest subiektywne, tzn. tkwi raczej w osobie samego odbiorcy, a nie jest cech charakterystyczn danego bodca. Jeeli jednak wolno nam w spostrzeganiu barw i ksztatw wiza subiektywne przeycie z obiektywnym bodcem, to nie ma powodu, dla ktrego nie mielibymy robi tego samego w przypadku spostrzegania pikna. W tym punkcie dyskusji zmienia si zwykle tre argumentacji i termin obiektywny nabiera innego znaczenia. Twierdzi si mianowicie, e wszyscy zgodnie spostrzegamy kolor zielony, gdy na nasze oczy pada wiato o falach dugoci 515 milimikronw, natomiast kiedy padajce fale maj dugo 650 milimikronw, widzimy kolor czerwony. Jeeli natomiast idzie o odczuwanie pikna i brzydoty brak takiej zgodnej opinii. To, co jednego czowieka przyciga, innego odpycha, sowem de gustibus non est disputandum. Inaczej mwic, w tym momencie dyskusji obiektywno definiuje si w terminach zgody midzy obserwatorami. Tam gdzie taka zgoda istnieje, jak to si np. zdarza w przypadku oceny kolorw u osobnikw o normalnym widzeniu barw, ocen tak uznajemy za obiektywnie uzasadnion. Jeli natomiast brak takiej zgody, wtedy uznajemy czyj ocen za subiektywn. Moemy oczywicie przyj tego rodzaju definicj, lecz czynic to musimy pamita, e porzucamy wwczas absolutne rozrnienie midzy ocenami obiektywnymi i subiektywnymi, na rzecz stopni obiektywnoci, ktre zale od tego, jak wysoka zgodno wystpi u osb badanych. Innymi sowy, nasza decyzja odnonie do obiektywnoci sdu przestaje by filozoficznie uzasadniona i staje si zagadnieniem empirycznym i eksperymentalnym, ktre moe by rozwizane w drodze obserwacji dotyczcej stopnia zgodnoci sdw. I w takim wanie znaczeniu bdziemy uywa tego terminu. Przykadem pracy eksperymentalnej w tej dziedzinie mog by liczne badania nad preferencj kolorw. Zanim jednak moliwa bdzie ocena osignitych wynikw, musimy dokadnie sprecyzowa jako owych barwnych bodcw. Dopki tego nie zrobimy, nie potrafimy da penego opisu

eksperymentu, tak aby inni badacze mogli go powtrzy, jak rwnie nie bdziemy mogli sformuowa praw wicych preferencje badanych z fizycznymi waciwociami bodca. Istniej w zasadzie trzy cechy-wymiary, ktrymi barwy rni si midzy sob (czarn, bia i szar rwnie nazywamy barwami obok czerwonej, zielonej, tej, niebieskiej i innych kolorw chromatycznych). Te trzy wymiary-cechy to: jako, jasno i nasycenie. Na rys. 7 widzimy zwizki zachodzce midzy nimi. Jako odnosi si do waciwoci chromatycznej, ktra pozwala odrni barw czerwon od tej lub niebiesk od zielonej. Mierzy si j dugoci fal wietlnych. Jasno odnosi si do iloci wiata odbitego przez barw, natomiast nasycenie odnosi si do dostrzegalnej iloci barwy chromatycznej (jej ywoci). Jakoci uoone s na obwodzie koa (koo barw widma psychologicznego) w taki sposb, e kiedy zmiesza si barwy znajdujce si w przeciwlegych punktach obwodu (barwy uzupeniajce), to powstanie barwa szara.

Rysunek 7 - Trzy cechy barw uwidocznione w tzw. bryle barw

Jeli teraz wemiemy kawaeczki drewna pomalowane tak, aby reprezentoway rne czci obwodu naszego koa, pamitajc, e wszystkie one musz mie taki sam stopie nasycenia i jasnoci, a nastpnie poprosimy pewn grup osb, aby uszeregoway je za pomoc jednej z wyej opisanych dwch metod, to stwierdzimy, e istnieje znaczny stopie zgodnoci ocen. Dzieje si tak rwnie, gdy stopie nasycenia i jasnoci tych kolorw nie jest zupenie rwny, chocia zgodno ta jest nieco

mniejsza, poniewa sdy s uwarunkowane nie jedn cech barw (jako), ale kombinacj kilku cech. Stwierdza si znaczn zgodno nawet wtedy kiedy porwnujemy kolejno rang Europejczykw i czonkw dzikich plemion, biaych Amerykanw i czerwonych Indian, mieszkacw Wschodu i Zachodu. Wydaje si wic, e istnieje jakie silne biologiczne podoe preferencji barw. Wpyw tego podoa moe by niekiedy zniwelowany przez wpywy kulturowe, z tym jednak, e jego potwierdzenie znajdujemy we wszystkich najrnorodniejszych grupach badanych. Istnieje zatem prawdopodobnie pewna okrelona waciwo fizyczna bodca, ktra jest podstaw owego powszechnego uszeregowania preferencji. Wolimy np. na og krtsze dugoci fal wietlnych od duszych. Korelacja midzy kolejnoci preferencji a dugoci fal jest prawie zupena, z tym e zaleno ta nie wystpuje u dzieci, natomiast u modziey i dorosych stanowi jak gdyby naturalne prawo. Jeeli ludzie rni si jednak w swoich ocenach preferencyjnych - a zgodno daleka jest przecie od cakowitej - to z powyszego wynika, e oceny jednych ludzi s bardziej zgodne z przecitn kolejnoci wyboru barw ni oceny innych. Jeeli za, zgodnie z podan definicj terminu obiektywny, nazwiemy t przecitn kolejno preferencji barw obiektywn czy te prawdziw, to wtedy moemy tych, ktrych oceny najbardziej zgadzaj si z t kolejnoci, uzna za najlepszych sdziw, a tych, ktrych oceny najmniej si z ni zgadzaj, za najgorszych. I z kolei moemy powiedzie, e najlepsi sdziowie maj dobry smak, za najgorsi - zy. Taka definicja dobrego i zego smaku jest troch niezwyka i czytelnik moe j oczywicie odrzuci. Postaramy si poniej udowodni, e takie zdefiniowanie dobrego i zego smaku pozostaje pod wieloma wzgldami w zgodzie z potocznym znaczeniem, w jakim tych terminw uywamy. Na razie pozwalamy sobie tylko zwrci uwag na nowy sposb definiowania tych poj. Dotychczas zajmowalimy si preferencjami jakoci barw o danym stopniu nasycenia i jasnoci. Co si jednak stanie, jeli z tymi samymi osobami przeprowadzimy eksperyment, w ktrym barwy tej samej jakoci bd si rni jasnoci i nasyceniem? Jakie za bd wyniki, jeli badani dokonywa bd wyboru pomidzy barwami o rnym stopniu nasycenia przy zachowaniu tej samej jakoci i jasnoci, lub pomidzy barwami o rnym stopniu jasnoci przy zachowaniu tego samego nasycenia i jakoci? Wyniki tego typu eksperymentw zgodne s z opisanym wyej eksperymentem dotyczcym jakoci barw. Istnieje zasadnicza zgodno pomidzy rnymi sdziami, a ci ludzie, ktrzy okazali si dobrymi sdziami (posiadali dobry smak) w pierwszym zadaniu, s na og rwnie dobrymi sdziami (posiadaj dobry smak) i w innych zadaniach. Cecha, ktr okrelilimy jako dobry smak, nie jest wic zdeterminowana wynikiem jakiej jednej prby testowej, lecz wystpuje na og u danego osobnika we wszystkich moliwych prbach badania preferencji barw. Co si stanie, kiedy rozszerzymy zakres naszych bada i zademonstrujemy do oceny kombinacje barw - na przykad kombinacj dwch barw rwnych stopniem jasnoci i nasycenia? Odpowied na to pytanie jest wana z dwch powodw. Po pierwsze, estetycy twierdz, e oceny dotyczce prostych barw nie s w ogle ocenami estetycznymi i e elementarna forma oceny estetycznej pojawia si dopiero na pewnym poziomie zoonoci, np. kombinacji barw. Stwierdzenie, i to, co jest prawdziwe w odniesieniu do ocen prostych barw, jest rwnie prawdziwe w odniesieniu do ocen barw kombinacyjnych, jest wic wane, gdy wskazywaoby na faszywo argumentw estetyka, a co za tym idzie, pozwoliaby nam na uoglnienie - na sytuacje bardziej skomplikowane - naszych wynikw uzyskanych w eksperymentach z bodcami prostymi.

Sprawdzenie naszej hipotezy jest jeszcze waniejsze z innego powodu. Istnieje powany kierunek w psychologii, tzw. psychologia postaci czy caoci, ktra gosi, e zoone caoci czy postacie nie s zbudowane z prostych elementw czy atomw. Wedug postaciowcw sytuacja jest wprost przeciwna, mianowicie: bardziej zoona jednostka posiada pewne cechy, ktrych nie mona przewidzie na podstawie znajomoci prostszych skadnikw i zwizkw midzy nimi. Oczywicie, jeeli tego rodzaju argumentacja jest prawdziwa, to wszystkie nasze wysiki, zmierzajce do wyprowadzenia na podstawie eksperymentw nad stosunkowo prostymi przedmiotami praw rzdzcych ocen zoonych dzie sztuki, s z gry skazane na niepowodzenie. Sytuacja nasza nadaje si wprost idealnie do sprawdzenia teorii atomistycznej. Jeeli jednak potrafimy przewidzie preferencje kombinacji barw na podstawie naszej wiedzy o preferencji prostych barw oraz wiedzy o stosunkach midzy poszczeglnymi kolorami w kole barw, wykaemy tym samym niesuszno twierdze psychologw postaci i ze spokojem moemy przystpi do dalszego realizowania naszego oglnego planu bada. Gdyby natomiast takie przewidywanie okazao si niemoliwe, musielibymy zrezygnowa z orientacji atomistycznej i rozpocz poszukiwanie innych metod. Po pierwsze trzeba zaznaczy, e w odniesieniu do kombinacji barw stwierdzamy rwnie pewien wyrany stopie zgodnoci sdw czy obiektywizmu. Po drugie, ci ktrzy okazali si dobrymi sdziami w jednym zadaniu testowym operujcym kombinacj barw, okazuj si dobrymi sdziami i w innych takich zadaniach. Po trzecie, dobrzy sdziowie w zakresie kombinacji barw s wanie tymi samymi osobami, ktre uznano ju przedtem za dobrych sdziw w odniesieniu do ocen estetycznych wartoci barw prostych. To, co skada si na dobry smak w jednym eksperymencie, stanowi rwnie o dobrym smaku i w innych eksperymentach. Wyniki te upowaniaj nas zatem do zastosowania prawidowoci ustalonych w badaniach bodcw prostych do ocen bodcw bardziej zoonych. Znacznie jednak waniejsze w zakresie ocen bodcw zoonych s inne jeszcze fakty. Mona mianowicie wykaza, e oceny preferencyjne dotyczce kombinacji barw zale od dwch czynnikw. Pierwszy z nich - to prosta suma preferencji pojedynczych barw; jeli obie z barw skadajcych si na okrelon kombinacj podobaj si komu, to na og i ich kombinacja bdzie si podoba. Jeeli obie barwy nie podobaj si, to i ich kombinacja prawdopodobnie si nie spodoba. Jeeli za jedna z tych barw podoba si, a druga nie, lub jeli obie s neutralne, to ich kombinacja bdzie najczciej oceniana jako neutralna. Drugi czynnik odnosi si do miejsca zajmowanego przez obie barwy skadowe na kole barw. Im bliej siebie znajduj si te dwie barwy, tym nisza jest ranga estetyczna przyznawana danej kombinacji, natomiast im wiksza midzy nimi odlego, tym wysza bdzie ocena ich kombinacji. Najbardziej podobaj si wszystkie barwy powstae z kombinacji barw dopeniajcych, czyli kontrastowych, tj. takich, ktre znajduj si naprzeciw siebie na kole barw. Jeli wemiemy pod uwag oba te czynniki, tzn. stopie podobania si kadej z barw prostych oraz odlego dzielc je na kole barw, moemy z du dokadnoci przewidzie, jak rang otrzyma dana kombinacja barw. Widzimy wic, e istniej fakty przemawiajce za susznoci twierdze atomistycznych i pozostajce w sprzecznoci z pogldami psychologw postaci, goszcymi, e w ocenie bardziej skomplikowanych przedmiotw bior udzia pewne ich cechy, zasadniczo rne od prostych jakoci i czcych je stosunkw. By moe, wniosek nasz bdzie musia ulec pewnej

modyfikacji w odniesieniu do bardzo zoonych przedmiotw, takich jak np. pejzae lub portrety. Jednake taka ewentualno nie obala wartoci dotychczasowych wynikw naszych bada. Dotychczas zajmowalimy si wycznie barwami. Nasuwa si jednak pytanie, czy moemy nasze odkrycie rozcign na inne waciwoci dzie sztuki. Wspominalimy ju o jednej takiej kategorii waciwoci, czyli o tzw. prawach kompozycji. Warto zbada ewentualny zwizek zachodzcy pomidzy dobrym smakiem, tak jak go zdefiniowalimy w naszych dotychczasowych eksperymentach, a dobrym smakiem w wietle ocen praw kompozycji. Istniej na szczcie specjalne testy pozwalajce mierzy zdolno oceniania czynnikw wchodzcych w skad dobrej kompozycji. Testy takie obejmuj zwykle szereg par wzorw, z ktrych jeden w oczywisty sposb lekceway ktre z praw kompozycji, podczas gdy drugi jest pod tym wzgldem bezbdny. Testy takie opracowywane s z jak najwiksz starannoci. Psychologowie konsultuj artystw, profesorw sztuk plastycznych, krytykw i dopiero wwczas, gdy specjalici s praktycznie jednomylni co do wartoci estetycznej kadego z tworzcych par rysunkw, wcza si j do testu. W tym przypadku mamy do czynienia z innego rodzaju rozumieniem dobrego smaku, rozumieniem bardziej zblionym do potocznego. Mona oczywicie wysun zastrzeenie, i jednomylny werdykt wszystkich tych specjalistw, ktrzy strawili cae ycie na praktyce i studiowaniu malarstwa, by bdny i e ich standardy s zbyt arbitralne. Jednake przy tak sceptycznym nastawieniu trudno byoby wytumaczy niektre przedstawione niej wyniki bada. Przede wszystkim na podstawie bada przeprowadzonych za pomoc wspomnianych testw mona z du dokadnoci przewidzie, ktrzy studenci szk plastycznych bd mieli powodzenia na studiach, a ktrzy przepadn z kretesem. Naley podkreli, e na podstawie wynikw bada testowych nie mona przewidzie, czy dana osoba, ktra uzyskaa wysok not, bdzie malowaa w stylu klasycznym, czy te stanie w szeregach artystycznej awangardy. Moemy jedynie orzec, i osoba ta bdzie prawdopodobnie malowaa dobrze bez wzgldu na styl, ktry w swej twrczoci przyjmie. Spory na temat nowoczesnego malarstwa przesoniy wielu ludziom fakt, e malarstwo moe rni si zarwno jakoci, jak i stylem i e - niezalenie od stylu - mona malowa dobrze lub le. To, co usiujemy przewidzie za pomoc testw, jest wanie ow jakoci i, jak si okazuje, testy pozwalaj na do trafn prognoz w tej mierze. Po drugie - co zasuguje na specjalne podkrelenie - okazao si, i ludzie, ktrzy wykazali dobry smak w ocenianiu prostych barw i ich kombinacji, przejawili go rwnie w stosunku do cakowicie bezbarwnych rysunkw sucych do badania kompozycji. Dla subiektywisty odkrycie takie jest na pewno zaskakujce. Da si ono wytumaczy, jeeli przyjmiemy hipotez goszc, e istnieje jaka waciwo orodkowego ukadu nerwowego determinujca nasze sdy estetyczne. Waciwo ta ma podoe biologiczne i obejmuje cao sztuki wizualnej. A wic w myl tej hipotezy, naley oczekiwa, e ludzie rni si pod wzgldem dobrego smaku podobnie jak pod wzgldem ostroci wzroku. Mona ich z tego punktu widzenia uszeregowa, poczwszy od absolutnego, filisterskiego braku poczucia estetycznego - prawdziwej lepoty na wszystko, co pikne - a do prawie instynktownej wraliwoci na to, co dobre i pikne, a odrazy do tego, co ze i brzydkie. Naley przyzna, e na razie jest to tylko hipoteza, jedyna przecie, ktra tumaczy wszystkie fakty. Jej warto naukowa polega rwnie na tym, e atwo przeprowadzi jej weryfikacj. Hipoteza ta implikuje, e smak artystyczny jest zatem dyspozycj w znacznym stopniu zdeterminowan przez dziedziczno. Ju nawet obecnie mamy pewne dowody, e tak wanie jest,

na to jednak, aby mogy by zupenie przekonywajce, naleaoby przeprowadzi eksperymenty z blinitami jedno i dwujajowymi. A oto inny wniosek wynikajcy z naszej hipotezy. Ot osoba, ktra posiada dobry smak (w ustalonym wyej sensie) w stosunku do jednego rodzaju sztuki wizualnej, powinna mie go rwnie w odniesieniu do jakiegokolwiek innego jej rodzaju. Przypuszczenie to udao si zweryfikowa za pomoc specjalnie w tym celu skonstruowanych testw, na ktre skaday si najrozmaitsze rodzaje bodcw wzrokowych, jak portrety, pejzae, okadki ksiek, wyroby ze srebra, posgi, fotografie, krajobrazy, dywany i wiele innych. Zgodnie z nasz hipotez okazao si, e osoba, ktra wykazaa dobry smak w jednym tecie, przejawiaa go zwykle i w innych. Rwnie i te wyniki trudno wytumaczy jak alternatywn hipotez, chocia niejedna moe nasun si czytelnikowi. Mona przede wszystkim przypuszcza, e owa zgodno trafnych ocen estetycznych zaley cakowicie od inteligencji, tzn. im kto inteligentniejszy, tym lepszy ma smak artystyczny oraz tym wicej znawstwa w zakresie wartoci estetycznych. Hipoteza ta musi jednak upa, poniewa inteligencja koreluje w tak niewielkim stopniu z dobrym smakiem, e za jej pomoc nie moemy tumaczy naszych odkry. Rozsdniejsza wydaje si hipoteza, zgodnie z ktr zaobserwowane korelacje dobrego smaku przypisuje si wycznie czynnikom kulturalnym. Oto jak biegnie linia rozumowania. Osoba, obeznana z panujcymi pogldami na wartoci estetyczne malarstwa, powinna rwnie orientowa si w aktualnych pogldach co do estetycznych wartoci dywanw, posgw czy te okadek ksiek. Testy wic mierz przypuszczalnie pewne wyrobienie kulturalne osoby, nie za dyspozycj wrodzon. Tego rozumowania nie da si rwnie obroni. Dziea sztuki uywane w testach jako przedmioty oceny nie byy znane osobom badanym. Zostay one tak starannie dobrane, aby unikn wszelkich ewentualnych zastrzee zwolennikw hipotezy wiedzy o kulturze. Jeeli np. dobrano obrazy jakiego stosunkowo znanego malarza, to zestaw obrazw w tecie obejmowa dziea wycznie tego jednego artysty, tak e nie wystpowa jaki wpyw kulturalny czy oglna postawa, ktre mogyby determinowa wzgldn warto poszczeglnych obrazw. Bardziej od poprzednich rozwaa rozstrzygajce w odniesieniu do hipotezy kulturalnej jest proste pytanie: w jaki sposb czyj wysoki poziom kulturalny mgby wpyn na korelacj midzy wynikami uzyskanymi w wyej opisanych testach a ocenami prostych barw? Nie ma w dziedzinie rangowania barw adnych takich standardw kulturowych, ktre mogyby by znane osobom badanym i do ktrych mogyby si stosowa. W rzeczywistoci wikszo osb badanych wtpia, czy moe istnie jaka zgodno midzy ludmi w ocenach barw, skaniajc si tym samym do pozycji subiektywizmu. Jednake, przyjmujc, e oceny barw s wolne od jakichkolwiek wpyww kulturalnych, nie moemy uzna istnienia owych wpyww przy testach innego typu, skoro wyniki jednych i drugich testw ze sob koreluj. Wypada nam wic odrzuci hipotez kulturaln, pomimo jej pozornej atrakcyjnoci. Nie naley jednak posuwa si zbyt daleko. Nie mona bowiem zaprzeczy, e wpywy kulturalne maj bardzo due znaczenie. Badajc czynniki, determinujce sdy wielu ludzi w dziedzinie sztuki, stwierdzamy, e niektre z tych czynnikw nie maj w ogle charakteru estetycznego. Warto pienina obrazu, rozgos, ktrym si cieszy, fakt, e zosta wystawiony w Akademii Krlewskiej, wiedza o pozycji malarza - wszystkie te i tym podobne zewntrzne czynniki determinuj odpowied wielu ludzi na pytanie: Czy podoba si Panu ten obraz? Jednake psycholog (podobnie zreszt jak estetyk czy filozof) nie jest szczeglnie zainteresowany tymi przypadkowymi czynnikami. Pragnie on

wyodrbni czynniki determinujce reakcje prawdziwie estetyczne. W tym celu musi on dokona starannej selekcji materiau tak, aby wyeliminowa wpyw na osoby badane wyej wspomnianych czynnikw. Taka eliminacja jest niezbdna. Bez niej grozi nam zagubienie si w powodzi czynnikw sprzecznych i nie majcych zwizku z ocenami estetycznymi. To samo odnosi si do innego kopotliwego zagadnienia. Jeli test nasz skada si bdzie np. nie tylko z obrazw o bardzo rnej jakoci, ale kontrastujcych ze sob rwnie pod wzgldem stylu - jeeli np. dziea starych mistrzw bd ssiadoway z pracami szkoy Picassa-Matisse'a, to preferencje stylu mog do pewnego stopnia znieksztaci rnicowanie jakoci, o ktre przecie gwnie nam chodzi. Test taki nie odpowiadaby wic naszym celom, naleaoby go rozbi na dwa oddzielne: jeden skadaby si wycznie z dzie starych mistrzw, drugi natomiast wycznie z prac szkoy PicassaMatisse'a. W ten sposb moemy zapobiec, aby rnice w upodobaniach stylw zakcay nasze badanie rnic w umiejtnej ocenie jakoci dzie malarstwa. Czy wolno nam pomin tak wane czynniki, jak te, ktre rodzi spr Starego i Nowego w sztuce? Z pewnoci nie, jeli zamiarem naszym jest peny opis sdw estetycznych. Musimy jednak te czynniki pomin, jeeli chcemy wyizolowa i zmierzy jeden aspekt ocen estetycznych, mianowicie: aspekt jakociowy, ktry, jak si wydaje, jest w znacznym stopniu niezaleny od tego sporu. Jeeli pragniemy opisa dokadnie budow cielesn jakiego czowieka, nie wystarczy zmierzy tylko jego wzrost. Kiedy jednak interesuje nas wanie jego wzrost, nie uwzgldniamy takich czynnikw, jak waga, paskie stopy czy brodawka na nosie. Pomiar wzrostu jest przydatny do pewnych okrelonych celw, do innych za jest on zupenie bezuyteczny. Cel naszych pomiarw wyznacza to, co mierzymy. Jeeli oceny jakoci i stylu malarstwa s zmiennymi od siebie niezalenymi (a istniej dowody wiadczce na korzy takiego pogldu), to naley je mierzy niezalenie jako wielkoci wyizolowane. Jeeli oprcz tego istniej inne czynniki podlegajce ocenie, to naley je rwnie oddzielnie bada, jeden po drugim. Znacznie atwiejsze od pomiarw ocen jakoci jest mierzenie preferencji stylu. W tym celu stosowano zwykle nastpujc metod. Wybierano pary obrazw, o tym samym temacie, przedstawiajce np. wiatrak lub wodospad. Jeden z tych obrazw by dzieem znanego malarza wspczesnego, drugi - rwnie znanego malarza klasycznego. W ten sposb mielimy pewno, e wyeliminowano wpyw takich czynnikw rnicujcych, jak zainteresowanie tematem obrazu, jego jako oraz znajomo nazwiska twrcy. Preferencje w ocenie obu obrazw powinny wic by wskanikami preferencji stylu. Badania tego typu wykazay w sposb przekonujcy, e preferencje w zakresie stylu s cile zwizane z temperamentem. Introwertycy wol dziea starsze, ekstrawertycy za - dziea nowoczesne. Wyniki te s wprawdzie bardzo interesujce, nie moemy si jednak nad nimi duej zatrzymywa, gdy zagadnienie to ley poza gwnym nurtem -naszych rozwaa. Wracajc do naszego punktu wyjciowego musimy stwierdzi, i zarzuca si nam do pewnego stopnia, e za standard dobrego smaku przyjlimy przecitn dla ogu ludzi kolejno preferencji. Ten punkt widzenia jest tak dalece obcy doktrynom wyznawanym przez estetykw i filozofw, e moe atwo sta si przedmiotem nieuzasadnionych drwin. Mwi si np., e Mozart jest z pewnoci lepszym kompozytorem ni Irving Berlin, mimo e wikszo ludzi woli utwory tego ostatniego. Komedia muzyczna, wyprodukowana w Hollywood, ma mniejsz warto artystyczn ni Sen nocy

letniej, a mimo to moe stanowi dla wikszoci widzw wiksz atrakcj. Na jakiej wic podstawie mamy uzna przecitn ocen szerokich mas za standard estetycznej doskonaoci? Powysza krytyka wiadczy po prostu o niezrozumieniu sedna naszej argumentacji. Przecitne uszeregowanie rang przyznawanych dzieom sztuki stanowi dobre kryterium ich doskonaoci tylko i jedynie w cile okrelonych warunkach; wszystkie uboczne i nieistotne czynniki naley wyeliminowa, zanim przyjmiemy, e taka przecitna ocena ma w ogle jak warto. Przekadanie rewii ng czy piknych biustw z hollywoodzkich produkcji nad utwory Szekspira moe by dobrym wskanikiem siy zainteresowa seksualnych, nie ma jednak adnego zwizku z estetycznymi walorami tych filmw i dzie, poniewa nie jest to preferencja estetyczna. Uyteczno i walor jakiejkolwiek wartoci przecitnej w nauce zaley cakowicie od tego, jak sformuowane jest pytanie, od warunkw eksperymentu oraz cile okrelonej natury wielkoci zmiennych, dla ktrych obliczamy przecitn. W odpowiednich warunkach taka przecitna moe mie wybitn warto, w innych natomiast moe by bezuyteczna, a nawet prowadzi na manowce. Krytyka pogldu, e przecitne rangi dzie sztuki mog stanowi dobre kryterium ich rzeczywistych wartoci estetycznych - posuguje si zwykle przykadami, w ktrych pogwacono wszystkie zasady otrzymywania znaczcej wartoci przecitnej. Argumentacja przeciw uznawaniu przecitnych rang moe by byskotliwym chwytem polemicznym, lecz niewiele pomaga w poszukiwaniu naukowych kryteriw pikna. Zastanwmy si nad jeszcze jedn spraw. Oceny estetyczne determinowane s nie tylko oglnym dobrym smakiem i preferencj okrelonego stylu, lecz bardzo czsto bywaj wytworem czynnikw o charakterze indywidualnym lub idiosynkratycznym. Jaki mczyzna moe np. lubi kolor ty, poniewa jego dziewczyna ubiera si na to; kto inny znw wykazuje niebywae zainteresowanie dla obrazu Pechsteina Ujcie upawy, poniewa przypomina mu on soneczne wakacje, ktre spdzi nad piaszczystym wybrzeem Batyku. S to czynniki zewntrzne, ktre same przez si mog by ciekawe, ale nie maj wpywu na ustalenie przecitnej kolejnoci rang. Czynniki takie, majc charakter indywidualny, ruguj si wzajemnie przy wysokich liczbach badanych. W zasadzie ten typ czynnikw determinujcych preferencje nie ma charakteru estetycznego, opiera si bowiem gwnie na skojarzeniach z pewnymi przyjemnymi bd przykrymi wydarzeniami w yciu danego osobnika. Brak miejsca nie pozwala ma omwienie wikszej liczby prac eksperymentalnych w dziedzinie muzyki i poezji. Na og wyniki ich s podobne do wynikw bada iw dziedzinie plastyki. Nie moemy rwnie zajmowa si problemami twrczoci artystycznej, poniewa - poza pomysowymi wprawdzie, ale mao prawdopodobnymi spekulacjami Freuda - zbyt mao wiemy na ten temat, aby mc sformuowa jakie rozsdne wnioski. Reasumujc, moemy stwierdzi, e praca eksperymentalna w dziedzinie sztuki pozwolia na ujawnienie pewnej liczby faktw, ktrych nikt interesujcy si formacj sdw estetycznych, nie moe pomin oraz e wszystkie te fakty zadziwiajco zgodnie przemawiaj za tak teori estetyki, ktra opiera si na mocnym podou biologicznym i zgodnie z ktr nasze sdy o piknie zale od wrodzonych waciwoci orodkowego ukadu nerwowego. Teoria ta jest oczywicie na razie zbyt uproszczona i nie nadaje si jeszcze do analizowania reakcji ludzi na zjawiska tak ogromnie zoone, jakimi s wielkie dziea sztuki, niemniej jednak te wstpne prace s obiecujce i pozwalaj przypuszcza, e z czasem osigniemy znacznie peniejsze zrozumienie interesujcych nas zjawisk.

Dotychczas zajmowalimy si prawie wycznie tym, co nazywamy formalnymi elementami sztuki. Czy moliwe byoby posun si o krok dalej i stworzy cakowicie obiektywn formu, za pomoc ktrej mona by dokona pomiaru pikna? Prba tego rodzaju nie jest czym szczeglnie nowym. Wystarczy wspomnie, e ju Pitagoras prbowa opiera pikno muzyki na proporcjach matematycznych zachodzcych midzy dugociami strun wprawianych w ruch przy braniu akordu. Rwnie inni uczeni staroytni czynili podobne prby. Platon w swoim dziele Timajos pisze: Ten trjkt, ktry uwaamy za najpikniejszy ze wszystkich... to taki, ktry wraz z przystajcym symetrycznym trjktem tworzy trzeci trjkt rwnoboczny. Jak wida z rys. 8, Platon uwaa trjkt ten za najpikniejszy dlatego, e mona z niego zbudowa trjkt rwnoboczny, prostokt, rwnolegobok, romb i szeciobok, jeeli chodzi o wielokty, oraz trzy spord piciu bry umiarowych. Ta moliwo tworzenia kombinacji bya szczeglnie wana dla Platona, ktry posugiwa si ni w swoich spekulacjach kosmologicznych.

Rysunek 8 - Wykres obrazujcy wielorako zwizkw, ktre spowodoway, e Platon uzna trjkt pierwszy od lewej za najpikniejszy ze wszystkich

Trudno nam zgodzi si z tego rodzaju rozumowaniem i uzna, e platoskie uzasadnienie pikna mieci si w kategoriach estetycznych. Taka nieumiejtno trafiania w sedno rzeczy jest do charakterystyczna dla filozofw. Jednym z kracowych przykadw jest esej Schopenhauera o humorze. Autor powica okoo szedziesiciu stron analizie doskonaoci pewnego, jego zdaniem, najlepszego dowcipu, jaki kiedykolwiek usysza. Dowcip ten - i tu mamy ciekaw paralel ze stanowiskiem Platona - tkwi we waciwociach stycznej do okrgu. Niezrwnany komizm zawarty w fakcie zbliania si linii do koa, by nastpnie od niego si oddali, wywouje u Schopenhauera zachwyt, natomiast nie zachwyca wikszoci czytelnikw. Historia prb analizy wartoci estetycznych byaby dla czytelnika raczej nuca, wspomnimy jednak pewnego psychologa, o ktrym twierdzi si, i pierwszy nada badaniom w dziedzinie estetyki rang dyscypliny naukowej. By nim Fechner, ktry szczeglnie interesowa si eksperymentalnym badaniem estetycznych wartoci proporcji i usiowa powiza je ze znan estetyczn teori tzw. zotego podziau. Zoty podzia polega na tym, e odcinek dzielimy na dwie czci w taki sposb, e krtsza cz ma si tak do duszej, jak dusza do caego odcinka. Zainteresowania Fechnera koncentroway si gwnie na tak zwanym zotym prostokcie, to jest na prostokcie, ktrego boki maj proporcje takie, jak czci odcinka podzielonego wedug zasady zotego podziau. Prostokty te, w ktrych stosunek boku duszego do krtszego wynosi 1,618 lub prawie 8 do 5, miay wedug filozofw i estetykw posiada jakie tajemnicze pikno, ktre powodowao ich wybitn wyszo nad innymi typami prostoktw. Eksperymenty prowadzone przez Fechnera i jego nastpcw wykazay, e prostokty zblione do zotych istotnie bardziej si podobay. Stwierdzono jednak rwnie, e zgodny z tym rzekomym prawem idealny stosunek bokw nie uzyskiwa widocznie wyszej rangi ni inne zblione do niego stosunki, a czsto nawet nisz. Okazuje si wic, e w stosunku tym nie ma nic tajemniczego czy

mistycznego, wobec czego oglna teoria przydajca mu znamiona jakiego szczeglnego pikna nie budzi zaufania. W ostatnich latach amerykaski matematyk, George O. Birkhoff, poruszy ponownie problem oglnej formuy pikna w swojej ksice Aesthetic Measure (Miara wartoci estetycznych). Usiuje on da oglny wzr pozwalajcy na pomiary sdw o dzieach sztuki (plastyki, poezji i muzyki). Wzr ten zawiera nastpujce trzy elementy zwizane z trzema fazami dozna estetycznych: 1) wstpny wysiek uwagi, konieczny dla samego aktu spostrzegania, wysiek ten wzrasta proporcjonalnie do kompleksowoci (K) przedmiotu; 2) poczucie wartoci lub miara wartoci estetycznej (M), nagradzajca ten wysiek; 3) wiadomo, e przedmiot ma pewn harmoni, symetri lub ad () - mniej lub bardziej widoczny - konieczny dla wywoania efektu estetycznego. Opierajc si na popularnej zasadzie estetycznej jedno w rnorodnoci, Birkhoff twierdzi, e stworzona przez niego prba analizy dozna estetycznych wskazuje na fakt powstawania w nas poczucia pikna dziki wybitnie harmonijnym zwizkom istniejcym w danym przedmiocie. A oto dalsze jego wywody: Mwic dokadniej potraktujemy M, i K jako dajce si mierzy wielkoci zmienne, wtedy za moemy napisa:

i w ten sposb uj w podstawowy wzr myl, e miara wartoci estetycznej okrelana jest przez warto stosunkw harmonii i adu w danym przedmiocie. Gdy formu t uznamy za poprawn, to moemy da nastpujce matematyczne twierdzenie ujmujce podstawowy problem estetyki: Jeeli w obrbie jakiejkolwiek grupy przedmiotw estetycznych ustalimy warto (ad) i K (Kompleksowo), t o ich stosunek rwny jest M, czyli jest miar wartoci estetycznej jakiegokolwiek przedmiotu tej grupy. Wiksz cz swej pracy Birkhoff powici sprecyzowaniu, w jaki sposb mona mierzy w ad wrd zoonoci elementw. W przypadku np. figur wieloktnych, okrela on ich kompleksowo jako liczb nieskoczonych linii prostych, ktre obejmuj wszystkie boki wielokta. Elementy harmonii i adu zdefiniowane s nastpujco: V lub symetria pionowa (vertical), E, czyli rwnowaga (eguilibrium), R, czyli symetria obrotowa (rotational), HV, czyli stosunek do sieci poziomo-pionowej (horizontal-vertical) oraz F, czyli niezadowalajca forma, bdca zbiorcz grup defektw, w ktrej znajduj si takie elementy, jak zbyt mae odlegoci midzy wierzchokami lub midzy wierzchokami i bokami, lub midzy bokami rwnolegymi; kty zbyt bliskie 0 lub 180; inne nie dajce si bliej okreli czynniki; boki wklse, ich rozmaito, rnorodno kierunkw, brak symetrii. Wszystkie terminy uyte w tej formule zostay dokadnie zdefiniowane, w zwizku z czym atwo jest uzyska pomiar M w stosunku do kadej figury wieloktnej. Pomiar ten, zgodnie z teori Birkhoffa, moe ustali miar estetycznej wartoci figury. Decydujcym jednak zagadnieniem jest to, czy wzr ten daje si rzeczywicie stosowa? Oczywicie, teoretyczne wywody Birkhoffa mog nam si podoba lub nie, niemniej jednak gdyby si okazao, e Birkhoff na podstawie swego wzoru potrafi przewidzie preferencje estetyczne, nie wolno nam jego pracy lekceway. Wydaje si, e wzr ten jest do pewnego stopnia poprawny, z tym e poprawno ta nie jest zbyt doskonaa. Okazuje si bowiem, e

zgodno z wyraonymi preferencjami estetycznymi obliczana dla duej liczby osb jest stosunkowo nika. Skadaj si na to trzy gwne przyczyny. Po pierwsze, Birkhoff opiera czciowo swoj teori na zaoeniu, ktre nie zostao de facto potwierdzone. Mwic o kompleksowoci elementw w odniesieniu do oceny estetycznej, czy j z wysikiem, jaki czyni obserwator w czasie aktu spostrzegania, przy czym stawia jak gdyby znak rwnania pomidzy tym wysikiem a aktualnym stopniem napicia mini. Oto, co mwi na ten temat: Przypumy, e koncentrujemy uwag na kompleksowej, wieloktnej dachwce. Akt percepcji dokonuje si tak szybko, e wydaje si niemal jednoczesny z jej zauwaeniem. W czasie gdy oko przesuwa si kolejno po bokach wielokta, uczucie wysiku jest znikome, a odpowiednie ruchy gaek ocznych wykonywane s automatycznie. Niemniej jednak zgodnie z przedstawionym powyej punktem widzenia, musi istnie pewne niewielkie uczucie napicia towarzyszce kadej nowej adaptacji ruchowej oka, tote kompleksowo K mona mierzy liczb bokw wielokta. Posiadajc jednake elementarn choby znajomo psychologii, Birkhoff powinien wiedzie, i w rzeczywistoci oko w trakcie spostrzegania jakiegokolwiek wielokta czy innej figury nie przesuwa si wzdu kolejnych bokw. Fotografujc ruchy oka w czasie czytania, spostrzegania obrazw, figur wieloktnych i innych przedmiotw stwierdzono, e oko nie przesuwa si w sposb nieprzerwany po konturach danego przedmiotu, ale raczej zatrzymuje si na nich przez chwil, a potem, za pomoc tzw. ruchu skaczcego przenosi si na inny punkt, na ktrym znowu zatrzymuje si przez uamek sekundy, zanim znw nie przeskoczy na nastpny. Jeeli idzie o cytowan przez Birkhoffa przykadowo wieloktn dachwk, to kierunek tych skokw byby cakowicie nieregularny i z pewnoci nie prowadziby wzdu bokw obserwowanej figury. Nie istnieje zatem moliwo okrelenia elementu zoonoci w tych pseudofizjologicznych kategoriach bdcych przedmiotem rozwaa Birkhoffa. Jest rzecz interesujc, e kilku innych matematykw i filozofw, ktrzy prbowali zbudowa jak zwart teori spostrzegania wzrokowego i oceny pikna, wpado w t sam puapk. Niestety, nieatwo jest obali panujce przekonanie, e w dziedzinie psychologii wolno wysun kade dowolne zaoenie. Wiele zmarnowanego czasu i wysiku mona by zuytkowa z wiksz korzyci, gdyby badacze przed przyjciem jakichkolwiek zaoe zadali sobie trud sprawdzenia ustalonych faktw. O ile pierwszy bd Birkhoffa by natury rzeczowej, o tyle drugi ma, jak si wydaje, charakter teoretyczny. Wedug niego pomiar estetycznej wartoci przedmiotu rwna si stosunkowi liczby elementw adu do liczby elementw kompleksowoci. Jest to zaoenie czysto aprioryczne. Birkhoff nie wykona adnej eksperymentalnej pracy celem sprawdzenia susznoci tej hipotezy czy trafnoci tak wyraonego wskanika. Po przeprowadzeniu szeregu bada autorowi tej ksiki nasun si nieodparty wniosek, e oglny wzr podany przez Birkhoffa jest faszywy i e miara wartoci estetycznej nie jest stosunkiem elementw adu do elementw zoonoci, ale ich iloczynem. Inaczej mwic, M = K, a nie : K. Wniosek ten da si moe najlepiej zilustrowa, kiedy przeanalizujemy wielokt, majcy najwysz rang M w tablicy Birkhoffa, mianowicie: kwadrat. Figura ta na og nie podoba si zbytnio wikszoci ludzi i to wanie dokadnie z tych wzgldw, dla ktrych Birkhoff daje jej tak wysok ocen. Kwadrat ma niewielki stopie zoonoci, a stosunkowo wysoki stopie adu. Wedug oceny wikszoci osb kwadrat jest raczej nudny, nieciekawy, zbyt regularny i nie dziaajcy na wyobrani. Innymi sowy, jest figur za mao urozmaicon i odznaczajc si zbyt duym adem, a przez to niezbyt atrakcyjn.

Jak si wydaje, przedmiotami podobajcymi si wikszoci ludzi s takie, ktre odznaczaj si zarwno wysokim stopniem kompleksowoci, jak i wysokim stopniem adu. Po przedstawionym ju wyej zmodyfikowaniu wzoru okazao si, e zgodno midzy ocenami uzyskanymi za jego pomoc a ocenami uzyskanymi od osb badanych bya bardzo wysoka. Posugujc si wic tym nowym zmienionym wzorem matematycznym maemy przewidzie reakcje estetyczne i uj je w obiektywne formuy. Sprawdza si myl wyraona w starodawnym wierszu: Bo ten kto umie czyta reguy matematyczne Pynce z nich wnioski zoczy, co dziaaj cuda: Dziwy, ktrym zwyky rozum czowieka nie sprosta. Trzecia przyczyna, ktra sprowadzia Birkhoffa na manowce, polega na tym, e nie uwzgldni pewnych dodatkowych elementw komplikujcych ca spraw. Poza pewnymi sdami preferencyjnymi, charakterystycznymi dla ludzi w danej grupie, powinnimy take uwzgldni znaczne rnice indywidualne. Rnice te odnosz si zwaszcza do preferencji elementw adu u pewnych osb lub do szczeglnego zamiowania do kompleksowoci u innych. Po prostu, niektrzy ludzie wol przedmioty odznaczajce si wzgldnie wysokim stopniem zoonoci, inni za przedmioty posiadajce wzgldnie wysoki stopie adu. Powysze twierdzenie moemy zilustrowa pewnymi badaniami nad ocen poezji. Osoby o wyranym upodobaniu do elementw adu i harmonii oceniay wyej wiersze odznaczajce si regularnym, mocno zaakcentowanym rytmem i prostym systemach rymowania. Niech nastpujcy wiersz posuy za przykad: W samotnej nocy wkroczyem milczenie Unoszc serce znuone cierpieniem, I cho tysice gwiazd janiao w niebie, Smutek mnie dogna i przywid do ciebie. Jako kontrast podajemy zwrotk wiersza wybieranego zwykle przez tych, ktrzy wol bardziej kompleksowy rodzaj frazy poetyckiej, odznaczajcej si nieklasycznym, nieregularnym schematem rymowania i sabiej zaznaczonym rytmem. Nie jeste pikniejsza od bzu, ani od ry. I nie bielsza od maych, biaych makw samotnie rosncych. mielsza jest moja mio dla twojej urody... Na og oba wiersze, z ktrych zwrotki zostay tutaj zacytowane, podobaj si w rwnym stopniu z tym, e istnieje znaczna niezgodno midzy poszczeglnymi osobami. Jedne, wol pierwszy, inne drugi. Istniej pewne dane wskazujce na to, e rnice zalene s w pewnej mierze od temperamentu. Ekstrawertycy np. wol raczej prost wersyfikacj o regularnych rymach i mocno zaakcentowanym rytmie, introwertycy za wybieraj bardziej skomplikowany rodzaj poezji o rymach nieregularnych i mniej wyranym rytmie. Istniej rwnie dowody na to, e wyrobienie i pewne znawstwo w danej dziedzinie sztuki wpywa moe na oceny estetyczne. Stwierdzono np., e kiedy poproszono osoby badane, aby oceniy proste i zoone akordy grane na fortepianie, pocztkowo wolay one akordy proste i bardziej znane.

W miar jednak wielokrotnego powtarzania tych samych prb - proste akordy zaczy traci swoj atrakcyjno, a osoby badane wybieray akordy mniej znane i bardziej zoone. Badania sdw estetycznych w innych dziedzinach sztuki dostarczyy podobnych wynikw, co nawiasem mwic mg podpowiedzie nam zdrowy rozsdek. Jak z tego wyranie wynika, znajomo przedmiotu naley uzna za dodatkowy element adu w naszym wzorze, powtarzanie zatem ekspozycji wizualnej lub ponowna reprodukcja dwikw moe wpywa na zmian sdu o wartoci estetycznej danego przedmiotu. Rzecz jasna, e we wzorze na wskanik wartoci estetycznej moemy uwzgldni wszystkie te dodatkowe czynniki komplikujce, widzimy jednak, i metoda obliczenia tego wskanika nie jest bynajmniej taka prosta, jak to sugerowa Birkhoff. Trzeba z alem stwierdzi, e psychologowie nie interesuj si zbytnio badaniami eksperymentalnymi w dziedzinie estetyki, w zwizku z czym nie wiadomo, czy ciekawie zarysowujce si prace nad preferencj barw i nad pomiarem wartoci estetycznych doczekaj si rychej kontynuacji. W rozdziale tym zajmowalimy si dotychczas tylko formalnymi aspektami sztuki, ktre tak bardzo interesoway psychologw ze wzgldu na to, e daj si mierzy, a co za tym idzie ujmowa w pewne prawa, oraz ze wzgldu na moliwo gromadzenia materiau eksperymentalnego tak bardzo potrzebnego, gdy chodzi nam o dokadne ustalenie wzajemnych zalenoci. Jednake, susznie czy nie, zarwno przecitny czowiek, jak krytyk literacki czy artysta interesuj si bardziej innym rodzajem analizy, dotyczcej nie formy, lecz treci. Tego rodzaju analiza ma raczej charakter subiektywny, a nie obiektywny. Nie mamy do czynienia ze cisymi twierdzeniami przedstawianymi czsto w postaci liczbowej, jedynie z impresjami przekazywanymi za pomoc sw. Te cechy analizy estetycznej powoduj, e naukowiec odnosi si do niej sceptycznie, natomiast dla wikszoci ludzi jest ona atwiejsza do przyjcia. Wikszo ludzi bowiem interesuje si na og bardziej naukami humanistycznymi ni cisymi i niechtnie traktuje wszelkie prby sprowadzania dozna estetycznych do praw naukowych. Ten rodzaj analizy dokonywany jest w dziedzinie powieci i dramatu prawdopodobnie przede wszystkim dlatego, e w dziedzinach tych tre jest znacznie waniejsza ni forma. cis analiz naukow natomiast przeprowadza si w dziedzinie sztuk plastycznych i w muzyce, gdzie forma odgrywa wiksz rol ni tre. Wrd rnych rodzajw analizy treci najbardziej znane s badania podejmowane przez psychoanalitykw, ktrzy wiele si tymi zagadnieniami zajmowali. Zobaczymy na przykadzie, w jakim kierunku zmierzaj ich usiowania, a nastpnie bdziemy mogli zastanowi si na tym, czy prby te s realne i owocne. Nie moemy, rzecz jasna, szczegowo zreferowa wszystkich bada podejmowanych przez psychoanalitykw w tej dziedzinie, tote ograniczymy si tylko do dwch przykadw. eby by cakowicie fair, jako pierwszy wybraem przykad bada uwaanych powszechnie za najbardziej udane. Mam na myli prb analizy dokonan przez Ernesta Jonesa, ktry usiowa za pomoc kompleksu Edypa wytumaczy to, co nazwa zagadk Hamleta. Jones wzorowa si w swojej analizie na samym Freudzie, ktry w przypisku umieszczonym w jednej ze swych prac sugerowa podobn interpretacj konfliktu Hamleta. Czyme jest owa zagadka Hamleta? Ot jak twierdzi Jones, jest to jakie specyficzne wahanie, ktre objawia si u Hamleta, gdy usiuje mci si za morderstwo popenione na jego ojcu. Wysuwano ju trzy rne hipotezy, ktre miay wyjani postpowanie tego sfinksa nowoytnej literatury. Pierwsza z nich przypisuje trudnoci w wykonaniu zadania cechom temperamentu

Hamleta, niezdolnego rzekomo do jakiegokolwiek efektywnego dziaania. w pogld, przypisujcy opory Hamleta cechom jego konstytucji psychicznej, zosta po raz pierwszy wysunity przez Goethego, oraz przez Schlegla i Coleridge'a. Pogldy ich sprowadzay si zasadniczo do stwierdzenia, e Hamlet na skutek swojej wysoko rozwinitej inteligencji i szerokich wielostronnych zainteresowa, nie mia nigdy prostego stosunku do jakiegokolwiek problemu, lecz widzia zawsze wiele jego rnych aspektw i znacze rwnoczenie. Wobec tego aden kierunek dziaania nie by dla mego ani jednoznaczny, ani oczywisty. Sceptycyzm i skonno do refleksji paralioway zatem jego postpowanie w codziennym yciu. Uywajc terminw, zanalizowanych szczegowo w jednym z rozdziaw, moglibymy powiedzie, e Hamlet by osobnikiem wysoce introwertywnym, prawdopodobnie o silnym podou neurotycznym - czowiekiem skonnym do cakowitego zatracania si w abstrakcyjnych rozwaaniach kosztem kontaktu z rzeczywistoci. Druga hipoteza szuka przyczyny nie tyle w osobowoci Hamleta, ile w trudnoci samego zadania. Istnieje do duo wariantw tej hipotezy, wszystkie jednak s zgodne co do tego, i obalenie panujcego wadcy bez rwnoczesnej utraty wasnego ycia byo spraw niesychanie trudn, zwaszcza jeli chodzio nie tylko o zgadzenie zbrodniarza, ale o skazanie go na mier za dokonanie morderstwa. Prbujc wyjani rozterk Hamleta, Jones odrzuca obie te hipotezy. Pisze on m. in. co nastpuje: Jeli nie da si tego wytumaczy ogln niezdolnoci do dziaania ani niezwykymi trudnociami zamierzenia, to postpowanie Hamleta musi raczej mie jeszcze inne, trzecie rdo, ktrego naley szuka w jakim specyficznym aspekcie zadania, ktry czyni je dla Hamleta odraajcym. Wniosek, e w gbi swego serca Hamlet nie chce wykona tego zadania - wydaje si tak oczywisty, e trudno sobie wyobrazi, aby nie przyszed on na myl adnemu krytycznemu czytelnikowi dramatu. Jak z tego wida, Jones sugeruje, e Hamlet odczuwa odraz na myl o dokonaniu aktu zemsty. Jones znajduje si jednak w trudnej sytuacji, brak bowiem w monologach Hamleta jakichkolwiek dowodw na poparcie tego pogldu. Jonesowi to jednak nie przeszkadza. Jeli w wypowiadanych przez Hamleta monologach nie ma dowodw, e odczuwa jak odraz, ktra byaby przyczyn zahamowania, to - jego zdaniem nasuwa si prosty wniosek, e Hamlet nie zdawa sobie sprawy z natury tej odrazy, innymi sowy, nie uwiadamia jej sobie. Zepchnwszy w ten sposb wyjanienie poszukiwanej zagadki do niewiadomoci, Jones stara si nastpnie stwierdzi, co byo przedmiotem stumienia. Zaczyna od ustalenia nastpujcego prawa: To, co jest nie do przyjcia przez spoeczno, jest rwnie nie do przyjcia przez poszczegln jednostk. A oto jego dalsze wywody: Z tej to wanie przyczyny zasady moralne, spoeczne, etyczne czy religijne nie s prawie nigdy tumione, poniewa dana jednostka otrzymaa je pierwotnie od swojej grupy i dlatego nie mog one znale si w konflikcie z normami przyjtymi przez grup. Twierdzenie przeciwne jest rwnie prawdziwe, a mianowicie, te treci psychiczne, ktre s tumione przez jednostk s tymi, ktre s nie do przyjcia przez grup. Z rozwaa powyszych wynika, e to, co zostao stumione i co spowodowao u Hamleta chwiejno, jest czym nie do przyjcia przez niego lub przez grup, do ktrej naley.

Jones szuka tego czego, badajc postaw Hamleta w stosunku do przedmiotu jego zemsty, tj. do Klaudiusza, jak i do popenionych przez niego zbrodni, ktre maj by pomszczone. Pierwsz z nich jest kazirodczy stosunek z krlow, a drug - mord dokonany na ojcu Hamleta, a bracie Klaudiusza. Prbujc wyjani postaw Hamleta w stosunku do Klaudiusza, Jones twierdzi, e nie wypywaa ona jedynie ze wstrtu, ale bya bardziej skomplikowana, przy czym to tej zoonej postawy wyjania nastpujco: Stryj nie tylko dopuci si kadej z tych zbrodni niezalenie, ale popeni obydwie zbrodnie cznie. Takie rozrnienie jest bardzo wane, bowiem powizanie tych dwch przestpstw stwarza nowy czynnik bdcy wytworem wzajemnego ich powizania. Istnienie tego nowego czynnika sprawia, e wynik kocowy nie jest po prostu ich sum. Ponadto naley pamita, e przestpca jest krewnym Hamleta, i to bardzo bliskim. Doprowadziwszy swoje rozwaania do tego punktu, Jones wyjania nastpnie mechanizm tak zwanego kompleksu Edypa, ktry jego zdaniem tumaczy rwnoczenie powody niezdecydowania Hamleta. Krtko mwic, przyczyn powstania takiego kompleksu jest silna seksualna skonno dziecka pci mskiej do matki (dziewczynki zostay jako wyeliminowane z tej wielce frapujcej konstelacji, mimo i Freud czyni od czasu do czasu pewne wysiki, aby i je rwnie w ni wczy. W kadym razie prby te s ledwie zarysowan hipotez w porwnaniu z dogbnie opracowan koncepcj kompleksu Edypa). W owym zwizku midzy synem a matk syn uwaa ojca za szczliwego rywala, ktry staje midzy nim a matk. W rezultacie chopiec pragnie zabi ojca i polubi matk. W greckiej legendzie, uwiecznionej w tragedii Sofoklesa, czynu tego dopuci si Edyp. Wanie ze wzgldu na podobiestwo historii Edypa do przypisywanych kademu chopcu konfliktowych pragnie kompleks nosi tak nazw. Jones wyjania tedy zagadk Hamleta za pomoc kompleksu Edypa. Stumiwszy w modoci agresywne uczucia wobec ojca i popd pciowy do matki, dowiaduje si teraz o mierci ojca i o powtrnym maestwie matki. Reakcj Hamleta opisuje Jones w nastpujcych sowach: Stumione niegdy pragnienie, aby zaj miejsce ojca w uczuciach matki, zostao obecnie zaktywizowane w niewiadomoci na widok czowieka, ktry uzurpowa sobie prawo do pozycji tak bardzo przed laty przez Hamleta upragnionej. Co wicej, uzurpatorem jest czonek tej samej rodziny, a wic czyn jego majc znamiona kazirodztwa upodabnia si do tego czynu, o ktrym sam kiedy marzy. Wcale sobie tego nie uwiadamia, e jego dawne pragnienia odywaj i staraj si znale ujcie. Ponowne za stumienie tych pragnie wymaga wielkiego nakadu energii. To z kolei wywouje w opakany stan psychiczny Hamleta, tak plastycznie przez niego samego opisywany. Kiedy na dobitek duch ojca wyjawia mu, z czyjej rki zgin, w niewiadomoci Hamleta panuje zrozumiay zamt. Zdaniem Jonesa, postawa Hamleta wobec Klaudiusza staje si bardzo skomplikowana. Hamlet nienawidzi stryja, lecz nienawi ta jest zawici czowieka o zych zamiarach wobec konkurenta, ktremu si powiodo. To wanie jest przyczyn, i tak mu trudno oskara stryja, im namitniej bowiem to czyni, tym bardziej aktywizuje swoje wasne niewiadome, stumione kompleksy. Jones wyjania zatem nastpujco niepowodzenie Hamleta. Hamlet nie moe i za gosem obowizku i zabi stryja, poniewa wie si to z jego pragnieniem, aby zabi ma swojej matki, bez wzgldu na to, e Klaudiusz jest jej drugim mem. Poniewa pragnienie zabicia ma matki jest silnie stumione, z koniecznoci tumione jest rwnie pragnienie zabicia

stryja. Innym sowy, Hamlet stumiwszy przypuszczalnie jako may chopiec pragnienie zgadzenia swego ojca, przenosi teraz - bez adnego widocznego powodu - owe stumienia na drugiego ma swojej matki i to wanie powstrzymuje go od wykonania zemsty. Tego rodzaju interpretacja przemwi lub nie przemwi do czytelnika. Zanim jednak przedyskutujemy j bardziej dokadnie, musimy ustali z absolutn jasnoci, co w istocie Jones chce przez to powiedzie. A wic Jones sugeruje, e Hamlet cierpi na kompleks Edypa, ktry w jaki niezupenie jasny sposb (rozumowanie opiera si na cakiem dowolnym zaoeniu) powoduje, e Hamlet waha si zabi Klaudiusza. Takie twierdzenie oczywicie nic nie znaczy. Hamlet bowiem jest bd co bd postaci fikcyjn, wytworem wyobrani twrcy, std te twierdzenie, e posta fikcyjna dziaa pod wpywem kompleksu Edypa, nic nam nie mwi. Twierdzenia tego typu nie mona ani przyj, ani odrzuci. Jones posuguje si jednake tym twierdzeniem jedynie jako ogniwem porednim. Prbuje on bowiem bada stosunek zachodzcy midzy kompleksem Hamleta a wntrzem psychiki Szekspira. Pisze bowiem: Uwaam, e konflikt ten jest odbiciem podobnego konfliktu przeywanego przez samego Szekspira, konfliktu w mniejszym lub wikszym stopniu dowiadczanego przez wszystkich ludzi. Innymi sowy, zdaniem Jonesa, Hamlet jest rodzajem Testu Apercepcji Tematycznej, ktrym moemy si posuy w celu postawienia diagnozy nerwicy Szekspira. atwo oczywicie wygasza takie twierdzenie w sytuacji, w ktrej o osobowoci Szekspira nic nam nie wiadomo. Rwnie i tego twierdzenia nie mona zatem uzna za suszne ani obali. Trudno zwaszcza o jakie kontrargumenty, poniewa kompleks Edypa jest kompleksem niewiadomym i w zwizku z tym na zawsze musi pozosta ukryty. Ale na tym jeszcze wnioski psychoanalitykw si nie kocz. Szekspir rzekomo niewiadomie wyposaywszy Hamleta w niewiadome pragnienie, utrudniajce mu wypenienie obowizku, stworzy dramat, ktry przemawia do nas, poniewa ten sam konflikt (oczywicie niewiadomy) istnieje w naszych psychikach. Tak wic niewiadomo Szekspira, za porednictwem niewiadomoci Hamleta, apeluje do niewiadomoci ogldajcych sztuk licznych widzw teatralnych, ktrzy niewiadomie rozpoznaj i oceniaj wszystkie te niewiadome spryny postpowania Hamleta. I na tym jednak sprawa si nie koczy. Zarwno Freud, jak i Jones wyranie twierdz, e kompleks Edypa charakterystyczny jest dla wszystkich ludzkich istot. W zwizku z tym trudno zrozumie, jak za pomoc kompleksu Edypa mona tumaczy postpowanie jakiejkolwiek poszczeglnej osoby. Sprawa ta niejednokrotnie bya podkrelana przez krytykw teorii Freuda. Ot Freud i jego zwolennicy, nadajc swoim koncepcjom charakter powszechnych prawd, tzn. stosujc je do wszystkich ludzi, odebrali im eo ipso walor interpretatorski. Tylko to, co rnie si w rnych ludziach objawia, moe sta si zasad pozwalajc wyjani rnice midzy ludmi. Jeli kady bowiem posiada kompleks Edypa, to fakt posiadania go nie moe stanowi kryterium rnicujcego Hamleta od Klaudiusza i Laertesa, jak rwnie Hamleta od Szekspira lub od jakiegokolwiek widza ogldajcego sztuk. By moe diagnoza psychoanalityczna powinna by jeszcze bardziej szczegowa. Czy jest to jednak moliwe? Sam Freud daje jasno do zrozumienia, e tyko po bardzo wnikliwej terapii analitycznej, kontynuowanej w cigu wielu lat, przy rwnoczesnym uyciu techniki interpretacji snw i swobodnych skojarze, mona postawi w peni wiarogodn diagnoz. Natomiast stawianie takiej diagnozy o czowieku, ktry y trzysta lat temu, o ktrego yciu nic si waciwie nie wie, diagnozy dokonanej na podstawie bardzo specyficznej interpretacji kilku zda, co do ktrych te nie ma

absolutnej pewnoci, czy zostay one przez niego napisane - wydaje si co najmniej ekstrawagancj. Kady czytelnik bez wzgldu na to, czy zgadza si z tumaczeniem Jonesa, czy te nie - musi chyba przyzna, e rozumowanie, ktre doprowadza do tego typu konkluzji moe si osta w eseju literackim, lecz nie w rozprawie naukowej. Przemawia ono z pewnoci bardziej do wyobrani ni trzewe badania naukowe, ale wnioski z niego pynce nie budz takiego zaufania. Podobnie ma si sprawa z inn, mniej moe znan psychoanalityczn interpretacj Alicji w krainie czarw oraz z dokonan za jej porednictwem analiz jej autora, Lewis Carrolla. Autorem tej pracy jest Schilder, ktry opiera si na twierdzeniu Freuda, goszcym, e nonsensy w snach oznaczaj wzgard i szyderstwo. Schilder pisze: Wydaje si, e nonsensowna literatura jest wyrazem szczeglnie silnych tendencji destrukcyjnych o bardzo prymitywnym charakterze. Na jakim tle rozwiny si w pisarzu te destrukcyjne tendencje? Powstay one - zdaniem Schildera w wyniku tego, e Carroll, bdc czonkiem bardzo licznej rodziny, nigdy nie zazna w peni mioci rodzicw, tote nienawidzi i pragn zagady swego licznego rodzestwa. Jak wykazuje Schilder, Carroll bawi si chtnie ropuchami, limakami i glistami, podczas gdy Alicja baa si bezustannie, aby zwierzta te jej nie napady. Czyby stworzenia te - zapytuje Schilder - miay uosabia liczne rodzestwo, ktre musiao wywoywa w Carrollu uczucie zazdroci? Nastpnie Schilder zadaje nie wynikajce z poprzednich rozwaa pytanie co do osoby samego Lewis Carrolla: Jaki by jego stosunek do wasnego organu pciowego? Odpowied, jak daje, wie si z hipotez wysunit przez innego znanego psychoanalityka, Fenichela, ktry sugerowa moliwo, e mae dziewczynki mog sta si symbolem czonka mskiego. Dla poparcia tego pogldu Schilder wykazuje, e Alicja stale zmienia swoj posta. Jest wci zagroona i staje w obliczu niebezpieczestwa. Std wyrany wniosek, e Lewis Carroll cierpi na kompleks kastracji, ktry pojawia si w jego ksikach, jako silny czynnik motywujcy. Zdaniem Schildera Carroll jest wybitnie destrukcyjnym pisarzem. Schilder stawia nawet pytanie, czy tego rodzaju literatura nie moe wzmocni postaw destrukcyjnych u dzieci w stopniu wikszym ni jest to podane. Tak wic ksiki Alicja w krainie czarw i W zwierciadle znalazy si dziki Schilderowi w grupie sensacyjnych komiksw, co jest chyba nieco paradoksalnym zestawieniem. Nie jest to oczywicie jedyna interpretacja psychoanalityczna Alicji w krainie czarw. Inni psychoanalitycy, posugujc si innymi hipotezami, doszli do zupenie odmiennych wnioskw. Czytelnik obdarzony wyobrani i posiadajcy pewien zasb wiedzy o psychoanalizie zazna na pewno duo przyjemnoci prbujc powiza przygody Alicji z podstawowymi koncepcjami psychoanalitycznymi. Nie bdzie to oczywicie miao adnego wpywu na wyjanienie problemw psychologii sztuki, ale w kadym razie moe go przekona o niezrwnanym bogactwie symboli, jakim dysponuje system freudowski, jak rwnie o tym, e nie ma absolutnie adnej moliwoci sprawdzenia tych symboli i naukowej weryfikacji ich prawdziwoci czy faszywoci.

Przeoya Maria Brzeziska PAITSTWOWE WYDAWNICTWO NAUKOWE Redaktor Zofia Doroszowa Redaktor techniczny Stefania Alwin Wydanie I. Nakad 5000+267 egz. Ark. wyd. 15,75. Ark druk. 23,50. Papier druk. sat. kl. III. 80 g, 82X104 cm. Oddano do skadania 11. V. 1965 r. Podpisano do druku 14. X. 1965 r. Druk ukoczono w padzierniku 1965 r. Zam. nr 257/A/65. N-12. Cena z 34,dzka Drukarnia Dzieowa w odzi Ksika ta jest przekadem z oryginau angielskiego SENSE AND NONSENSE IN PSYCHOLOGY, 1957, Wyd. przez Penguin Books Ltd, Harmondsworth, Middlesex Penguin Books Inc., 3300 Clipper Mili Road, Baltimore II, Md Komitet redakcyjny Biblioteki Problemw Ela Frydman, Zbigniew Grabowski, Jzef Hurwic, Wadysaw Kapuciski, Witold Rudowski, Halina Skaryska, Alfred Windholz, Tadeusz Zabudowski, Mieczysaw Zawadka, Jan abiski Copyright by H. J. Eysenck 1957 This book is a translation of SENSE AND NONSENSE IN PSYCHOLOGY published by Penguin Books Ltd., Harmondsworth, Middlesex, England Printed in Poland

You might also like