You are on page 1of 81

SPIS TRECI I. ZAMIAST WSTPU II. JAK TO SI ZACZO III. PIERWSZE WYJCIA IV. DOWODY V. KOLEJNE WYPRAWY VI.

POSZUKIWANIA ZMARYCH VII. NA TROPIE ODPOWIEDZI VIII. SEKSUALNO W POZA IX. CIEMNE STRONY JANI X. NIEOCZEKIWANE ODKRYCIE. Idea XI. NIEFIZYCZNI PRZYJACIELE. XII. OPERACJE I ZABIEGI XIII. KOLEJNA WOLNO PARK XIV. ODDANIE STERU XV. DALEKA ESKAPADA XVI. NAJDALSZA PODR XVII. DLACZEGO PISZ XVIII. PODSUMOWANIE EKSPLORACJI A. NAUKA DOSTRAJANIA B. GRY EMOCJONALNO-MYLOWE PYTANIA I ODPOWIEDZI Z OSTATNIEJ CHWILI SOWNIK Dzikuj Niefizycznym Przyjacioom za MIO Robertowi Monroe, pionierowi i kartografowi Niefizycznego wiata za mapy i drogowskazy pozwalajce odnale drog do DOMU Anthony'emu de Mello za odprogramowanie umysu z faszywych przekona Wszystkim ktrzy utrudniali powstanie tej ksiki Dziki nim nabieraem siy do pracy W oczach ich mogem dojrze wasne odbicie Dedykuj LUDZKOCI Epilog/Prolog Planeta od tysicy lat zasnuta czarnymi chmurami Nie ma wiata panuje wieczna noc chd Mieszkacy rodz si umieraj w ciemnociach zimnie Najstarszy praprzodek nie widzia wiata nie czu ciepa Maj mtne chodne oczy grub skr lepi niewraliwi Jako dominujcy gatunek zagospodarowali ca planet yj w pasoytniczych zwizkach emocjonalnych grach Nie chodz godni a zabijaj si nawzajem o jedzenie Specjalne technologie utrzymuj panujcy stan rzeczy rodki masowej informacji podaj sugestie hipnotyczne Nowonarodzonym nakada si maski daje role znieczula System bazuje na umiercaniu nonkomformistw Na czele strumienia pdzcego do Nikd stoi Nico Jeden z mieszkacw rozpocz nadawanie sygnau

obud si Obud Si OBUD SI I ZAMIAST WSTPU Le na materacu w sypialni. Na lewym nadgarstku czuj czyj ucisk. Jest to delikatna, Kobieca Do. Chwil si zastanawiam, co mam robi. W momencie, kiedy kocz t myl, Kobieta zaczyna mnie cign w swoj stron. Jakby intuicyjnie przeczuwam, e w tej chwili powinienem si rozluni. Tak te robi. Tajemnicza Osoba, chocia Jej nie widz, tylko czuj, jest mi skd znajoma. Nie mog sobie jednak przypomnie skd. Wyranie czuj promieniujc od Niej Mio. Jest po to, eby suy mi pomoc, wsparciem, opiek... OK nie bd wnika, kim Ona jest, przecie wiem, e mnie Kocha. A to chyba najwaniejsze. Poddaj si ufnie, a Ona z wiksz si wyciga mnie... Wyciga mnie?! No tak! Ja opuszczam ciao! Cholera, czy nic mi si nie stanie? Chod Dareczku chod Jestem przy Tobie oznajmia najpikniejszy Kobiecy Gos, jaki kiedykolwiek usyszaem. Ponownie rozluniam si. Koncentrujc uwag na wycigajcej mnie Sile, stopniowo wypywam na zewntrz, nagle zatrzymuj si. Co to takiego? Mam przyklejon praw stop i nie mog jej oderwa. Reakcja Kobiety jest natychmiastowa. Mocniej ciska mj nadgarstek i silniej cignie do siebie. Jednak stopa nawet nie drgnie. Nagle... czuj pod ni narastajce Cinienie, puchnc poduszk powietrzn. Co wypycha moj stop na zewntrz. Zaraz, zaraz! Tam Kto jest! Tak! To drugi Przyjaciel! Przyszed mi z pomoc! Dzikuj, dzikuj! Po chwili noga jest uwolniona. Nie tylko noga, ale i ja cay. Przeszywa mnie potne uczucie Wolnoci, lekkoci, nieskrpowania... Kobieta wci mnie holuje. Przenikam przez cian sypialni, wypywam na korytarz, bez problemu pokonuj drzwi ssiadw, nie otwierajc ich. Czuj si jak nowonarodzone dziecko w nieznanym, obcym rodowisku. Mam oczy i usta szeroko otwarte ze zdziwienia i zachwytu. Prdko powoli narasta. Przelatuj przez azienk. Mijam wieo uprane i wywieszone na sznurkach ubrania, w rogu le spinacze... Zbliam si do ostatniej ciany w bloku. Tak, czuj, e to ostatnia ciana. A co dalej? Co za ni zobacz? Pojawia si obawa przed nieznanym. W tym momencie, prdko z jak jestem holowany, gwatownie narasta. Z potnym przyspieszeniem zbliam si do ciany. Tu przed ni czuj, jak Kobieta zwalnia ucisk z nadgarstka, tym samym uwalniam si z Jej Holu i samodzielnie wlatuj w cian. A c to za gruby mur? Zwyka ciana w bloku jest o wiele ciesza. Ta ma dobre par metrw. Zbudowana jest z dziwnej struktury. Przypomina to... gum a troch ciasto. Tak! Naelektryzowane Gumo-Ciasto. OK! Jestem ju na zewntrz, jeszcze tylko nogi. Trzask! Co to byo? Co mi strzelio w stopach, zupenie jakbym si od czego odczepi. Przez ten mur wytraciem troch prdko. A niech go tam! Co za widok! Pikny wwz poronity nieznan mi rolinnoci, co na ksztat kosodrzewiny, wrzosu, wysokich traw. Boe, ja lec! Ja umiem lata! Co za Wolno! Jak cudownie! Jak piknie!... Zaraz, zaraz, co mi tu nie gra. Waciwie, to dlaczego lec nad t dziwn Krain? Przecie skoro opuciem ciao, to powinienem znajdowa si nad osiedlem, nad miastem. Powinienem widzie bloki, alejki z pieszymi i ulice z samochodami. A tu nic takiego. Dlaczego? Gdzie w oddali, po lewej stronie tu za lini Horyzontu sysz dziwny szum. Przypomina rozbiegwk z pyty winylowej. Troch w nim trzaskw, pykni... Co to takiego? Wsuchuj si. Szum narasta i zblia si w moj stron. Powoli, w miar jak si mu przysuchuj, zamienia si w mamrotanie, ktre po chwili wlatuje w sam rodek mojej gowy i sysz wyranie sowa. Kobiece, pikne, aksamitne sowa oznajmiaj mi: Sam stworzye ten Obszar Wyda Ci si bardziej atrakcyjny Ni lot nad blokami Boe! To Prawda! Faktycznie! Ogarnia mnie nage zrozumienie...Uwiadomienie... Wielkie Uwiadomienie... Wytracam prdko i puap. agodnie lduj na tej dziwnej rolinnoci, ktr, jak przed chwil si dowiedziaem, sam stworzyem. Wybucham paczem. kam jak dziecko. zy ciurkiem spywaj mi po policzkach. Nie mog opanowa paczu. Cay si trzs i chlipi. Pacz ze szczcia, ale te i z rozpaczy. Ze szczcia, dlatego, e wanie dowiadczam bycia w wiecie Niefizycznym, e udao mi si wyj z ciaa, e istnieje Inny wiat poza fizycznym, e mam tu Przyjaci, ktrzy naprawd mnie Kochaj, e tak naprawd to nigdy nie umr, lecz umrze jedynie ciao, e jestem niemiertelny, Wolny... A z rozpaczy, poniewa wiat, w ktrym si znalazem daleko odbiega od moich oczekiwa, jakie wpoio mi chrzecijastwo. Nie ma tu nieba, ani pieka, nie ma te Jezusa ani te szatana. Nie mog si w ogle w tym poapa. Mam al do kultury, w ktrej wyrosem, do

spoeczestwa, do duchownych, e karmiony przez lata byem kamstwami, po prostu kamstwami. Jestem jednoczenie niewymiernie szczliwy, e dowiadczyem Prawdy, jaka by ona nie bya, ale to zawsze Prawda. Siedz skulony z oczami zasonitymi domi, jakbym wstydzi si swojego paczu. No bo taki duy i pacze! Ale nie mog si opanowa, co we mnie pko i wylewa si ze Izami... szczcie i rozpacz... rado i al... Skrajne uczucia przenikaj si wzajemnie, wypeniaj mnie caego, miotaj mn... Po chwili, lub te po caej wiecznoci, czuj jak robi mi si coraz cieplej. Skostniae z emocji ciao powoli si ogrzewa, zwaszcza zzibnite palce rk. Ju si nie trzs, przestaj ka. Co takiego mnie otula? O jejku! Jak mi gorco w donie! A waciwie, to po co je trzymam na oczach? Nie ma ju potrzeby zasania ez, bo ju nie pacz. Odchylam donie i widz BIA KUL WIATA. Gapi si na Ni i z osupienia rozdziawiam buzi. Kula posiada wiadomo. Wci emituje w moim kierunku Energi. Teraz Jej natenie wzrasta. Rozpoznaj J. To MIO, najczystsza MIO... O Boe! W Energii zawarta jest Przyja, Troska, Wspczucie, Solidarno, Jedno, Empatia, Braterstwo, Opieka, Rwno... Potna Energia MIOCI wpywa we mnie, przenika mnie, kpi si w Jej strumieniu. Kula daje mi J bez cienia protekcjonizmu ze swojej strony, zupenie jakbymy byli sobie rwni. On/Ona taka Wielka, a ja taki may, mimo to tworzymy Jedno. Boe! Zaraz eksploduj! Przyjacielu, nie mam ju miejsca! Co za Ekstaza! Musz ju odej, bo...bo... zaczynam si cay trz, drga... Hop! Unosz si pod sufitem w sypialni. Jestem niesamowicie rozgrzany. Cay pokj spowity jest w Energii, ktr emituj. Czuj, e wracam do ciaa, ale powrt nie moe zaj zbyt szybko. Wczeniej musz odda troch Ciepa, MIOCI... agodnie opadam na d i wytracam temperatur. Jest to jedyny sposb, by si przyczy , by wej w ciao. Trwa to dobr chwil. Powoli wczaj si zmysy fizyczne... Jestem w ciele. Wszystko doskonale pamitam. Mam wielk potrzeb przytuli si do kogo i da mu to, co przed chwil otrzymaem od Przyjaciela Kuli MIO, Wielk MIO. Wychodz z sypialni, id do ony i creczki. Przytulam si do nich, mwi im, e tak bardzo je kocham... Przeznaczenie Gdaskie wybrzee 1945 Na ziemi upada sosnowe nasienie Przykrywa je czas mijaj lata Pod okazaym drzewem kobieta mczyzna Wyznaj sobie Mio cz si w Jedno Przykrywa ich czas mijaj lata W szpitalu pacze nowonarodzone dzieci Za oknem wiatr gra na igach wielkiej choiny Przykrywa to czas mijaj lata Wielka sosna zwala si na ziemi W rkach czowieka przesiknita ywiczn woni Ksika II JAK TO SI ZACZO Dziecice halucynacje w gorczce Kiedy byem maym dzieckiem, czsto przechodziem choroby z wysok temperatur, podczas ktrych miewaem dziwne halucynacje. Majaczyem. Pamitam to jak dzi... Le przykryty grub pierzyn. W pokoju panuje mrok. Obok ka po lewej stronie siedzi matka, opiekuje si mn. Co pewien czas dociera do mnie jej znieksztacony gos. Raz jest ledwo syszalnym szeptem, za chwil przeobraa si w donony gos. Staje si echem dobiegajcym z koca potnej hali, po chwili jest cichutki, skryty tu za uchem, by zamieni si w ryk trbiony prosto w ucho. Pierzyna, ktr jestem przykryty, ronie na moich oczach, staje si wielka, przeogromna, wypenia cay pokj i nagle gwatownie kurczy si do rozmiarw zwykej kodry, dalej zmniejsza si do wielkoci przecierada, papieru, folii, ju, ju ma znika, ale ponownie eksploduje i wypenia cay pokj. Podniebienie, ktre gaskam jzykiem, raz jest wypuke, a za chwil wklse. Oddech cichy, ledwie syszalny po chwili staje si gonym sapaniem... Nad ranem, gdy gorczka spadaa, opowiadaem ojcu o tym, co mi si przytrafio, co widziaem, czuem i syszaem. Rodzice uspokajali mnie, mwic, e to by tylko zy sen.

Dzisiaj wiem, e nie by to zwyky sen, ani te halucynacja, ktr mona by byo zignorowa. Wielokrotnie gociem w tym Obszarze. Najczciej dziao si to przypadkowo. Po pewnym czasie, by jako zaakceptowa i dopuci do wiadomoci, nazwaem go Obszarem Antagonizmw. Zatrucie pokarmowe i ponowna wizyta Musz si w tym miejscu przyzna do mojej saboci. Ot lubi dobrze zje. Jestem smakoszem. Najwiksza ochota na dobre jedzenie nachodzi mnie najczciej wieczorem. Bardzo czsto zdarza si i tak, e jadam tu przed snem. Wiem, e to niezdrowe, ale sprawia mi to ogromn przyjemno. Zupenie jakbym noc mia bardziej wyostrzony smak. Tote, od czasu do czasu, przy trafiaj mi si delikatne perturbacje odkowe. Tak te byo i tym razem. Nasza mnie ochota na spaghetti, wic zrobiem sobie uczt, nawsuwaem si do syta i poszedem spa. Jak si pniej okazao, to dziki niestrawnoci udao mi si dostroi do Odmiennych Rzeczywistoci, odzyska wiadomo po Drugiej Stronie. Budz si w dziwnym, niezidentyfikowanym miejscu. Nic nie widz, nic nie sysz. cilej mwic, nie ma tu niczego do ogldania, ani suchania. Mam za to doskonale rozwinity zmys czucia. Jestem j ed-nz nieskoczenie wielu kulek. S nas miliardy. cile do siebie przylegamy. Kady z nas jest indywidualnoci, odmienn, niepowtarzaln jednostk. Jednak w gromadzie tworzymy Jedno, jestemy Jednym, Wielkim Organizmem. Przyjaciele Kulki, s dookoa mnie. Czuj ich na grzbiecie, brzuchu, doniach, nogach, w tych miejscach, gdzie si stykaj z moj powierzchni. Co pewien czas dochodzi do mnie... Co to takiego? Jakie upomnienie, sygna. Nie mam pojcia, co to. Trwa zabawa, wol odda si zabawie. Gra polega na przekazywaniu sobie wzajemnie drga, wibracji. Nie ma punktw, bo i po co? Chodzi o mie spdzenie czasu, rekreacj. Teraz moja kolej. Chwytam wibracj, a dokadniej zaczynam sam j emitowa. Cay dr i rosn, puchn, rozpram si. Staj si coraz wikszy i wikszy, przeogromny. W miar jak to si dzieje, na powierzchni styku mojego ciaa, zaczynam odczuwa coraz wiksz ilo Przyjaci Kulek. Rozpycham si na boki i czuj, jak otaczaj mnie coraz wiksze Ich iloci. To jest nas a tak duo?! Biliony Kulek otaczaj mnie ze wszystkich stron. Teraz zmniejszam drgania, obkurczam si, wracam, a cinienie otaczajcych mnie Kulek Przyjaci zwiksza si. Napieraj na mnie ze wszystkich stron. Tym samym pomagaj mi si skurczy. Staj si coraz mniejszy i mniejszy... Mijam startowy rozmiar, wielko, od ktrej zaczem zabaw, l jeszcze mniejszy, malutki... Jestem ociupink, a dookoa mnie, tylko kilku Przyjaci Kulek. Trzech, dwch... Czuj jednego, tylko jednego, potnego giganta. C to za uporczywy sygna? Znw si odzywa? Przechwytuje mnie, oddalam si od Przyjaci, czuj wyrany ruch, prdko, cofanie, lec do tyu. Sygna jest coraz wyraniejszy. Ju wiem, co to takiego, to mdoci. Jakie mdoci, co to za uczucie? Aha, pynce z ciaa. No tak, przecie mam ciao fizyczne, zupenie zapomniaem. Przyspieszenie narasta, z pdem umiejscawiam si w ciele. Zrywam si na rwne nogi, by nie zabrudzi pocieli, biegn do ubikacji i wymiotuj. Przemczenie psychofizyczne i wibracje W wieku 18 lat pojechaem na OHP. Organizowany by na Wgrzech, pod Budapesztem. Pracowaem po kilkanacie godzin na dob w suchym, gorcym klimacie przy zrywaniu owocw i zaadunku. Racje pokarmowe byy drastycznie ograniczone. Bylimy zakwaterowani po kilkanacie osb w jednej sali, na pitrowych kach. O ciszy nocnej mona byo zapomnie. Wzgldny spokj panowa dopiero po 1:00 w nocy. Pobudka bya o 6:00 nad ranem. Pi godzin snu dla mnie osobicie, przyzwyczajonego do dziewiciu godzin na dob, byo stanowczo za mao. Krtko mwic, istnie spartaskie warunki. Po tygodniu zaczem odczuwa silne przemczenie psychofizyczne. Ponadto zaczy si dzia ze mn dziwne rzeczy. Gdy kadem si spa, po dosownie kilku minutach cay si trzsem, a kiedy prbowaem wsta lub wykona najmniejszy chociaby ruch, wwczas napotykaem na opr, potne unieruchomienie. Dopiero po dobrych kilku minutach walki z tym dziwnym zjawiskiem, udawao mi si poruszy ciaem, bd te zasn. Niepokoio mnie to, nie miaem pojcia, co to takiego. Byem przekonany, e zachorowaem na epilepsj. Uczucie bycia w drgawkach przypominao woenie gowy do transformatora. W uszach syszaem buczenie lub te dzwonienie elektrycznych dzwonkw. Cholera jasna, co to takiego? Mylaem. Pewnego wieczoru poprosiem koleg picego obok, by bacznie mi si przyglda, gdy bd zapada w sen. Nie mwiem mu nic o mojej nowej przypadoci. O tym, e czuj, jak cay si telepi, a w gowie brzcz mi dzwonki. Mia po prostu tylko mnie obserwowa. I co? Widziae co? Zapytaem po kilku minutach, gdy udao mi si ockn z elektrycznego szoku. A co niby takiego? Odpowiedzia zdziwiony. Nie ruszaem si?

A skd! Nie trzsem si? Co ty gadasz? Leae nieruchomo jak zabity! To dopiero miaem zabitego klina. Ciao si nie ruszao, a ja wyranie czuem, e cay dygocz. No i ten dziwny dwik w gowie. A moe kole co przeoczy? Po powrocie z OHP-u stan wibracji wci si utrzymywa. Powtrzyem wic eksperyment. Poprosiem moj dziewczyn obecn on eby mi towarzyszya. Miaa za zadanie dokadnie mnie obserwowa, gdy poo si i bd prbowa zdrzemn. Wibracje byy tak silne, e aby si z nich uwolni, walczyem dobrych par minut. Przynajmniej wydawao mi si, e tyle upyno czasu. Mao tego, by szybciej si ockn, stukaem nog o nog i ocieraem jedn o drug. Zupenie jak wisielec. Gdy wreszcie si uwolniem z wibracji, zapytaem Agnieszk, czy co widziaa. Odpara, e leaem najspokojniej w wiecie na ku. Bya bacznym obserwatorem. Powiedziaa, e nawet gaki oczne pod powiekami byy nieruchome. Wygldaem, jakbym spa kamiennym snem.Po kilku tygodniach zregenerowaem siy. Wysypiaem si i nie chodziem godny. Ku mojemu zadowoleniu dziwne wibracje zniky. Rozpynicie si podczas medytacji Swojego czasu interesowaem si wschodnimi sztukami walki. Po prostu naogldaem si za duo filmw o Brucc Lee, Vandamie i Nico. Wydaje mi si, e kady nastolatek przechodzi przez tego typu cielcy wiek. Zapisaem si na lekcje Kick-Boxingu i zacicie trenowaem. Chciaem by taki dobry, jak moi idole ze szklanego ekranu, no moe troch lepszy. Jednak miaem pewien problem. Nie chodzio tylko o moj kiepsk koordynacj ruchow, ale przede wszystkim o to, e byem zbyt sztywny. Moim marzeniem stao si by tak rozcignitym, by mc usi w szpagacie. No, a wtedy wszystkie dziewczyny moje. Co to by za szalony wiek! Zapisaem si wic dodatkowo na lekcje Jogi. HathaJoga kojarzya mi si z hindusem, czowiekiem-gum, ktry wykonuje dziwaczne pozycje. To jest to! Pomylaem. Regularnie uczestniczyem w zajciach. Nie mogem tylko zrozumie celu siedzenia w kuckach i mruczenia czego, co oni nazywali mantr. Caa ta medytacja bya dla mnie strasznie nudna. Jako nastolatek, obdarzony silnym temperamentem, nie mogem usiedzie bez ruchu w jednym miejscu. Pewnego dnia zosta zaproszony na zajcia jaki guru. Wypisz wymaluj hindus z filmw Tony Halika. Potrzebowa tumacza, by si z nami komunikowa. Mwi co o Kryshnie, Ramie, Karmie i temu podobnych rzeczach. Zupenie mnie to nie interesowao. Na koniec zaproponowa proste wiczenie relaksacyjne. Polegao ono na kolejnym napinaniu i rozlunianiu mini, czonkw ciaa. Wraz z innymi adeptami leaem na plecach, suchajc kolejnych komunikatw guru. Ten facet co w sobie mia. Nie rozumiaem bezporednio jego dziwacznego jzyka, jedynie przez tumacza, ale dao si odczu w jego gosie si, charyzm. Niczym za dotkniciem rdki, czuem jak rozpuszczaj si kolejne fragmenty mojego ciaa: stopy, golenie, uda, donie, ramiona, tuw... Na kocu zakomunikowa, bym zrelaksowa minie karku, twarzy, oczu... Poprosi, bym jeszcze bardziej si rozluni. Nagle poczuem, e staj si punktem i opadam na dno czaszki. agodnie spynem gdzie w rejon potylicy i tak trwaem dobr chwil. Byo mi bardzo przyjemnie. Zupenie straciem poczucie czasu i miejsca. Jednak byem wci w peni wiadomy, nie spaem. Po kilku komunikatach wrciem do normalnego stanu. Pytano nas o wraenia. Nic nie odpowiedziaem. Nie chciaem si wyrywa. Wolaem zachowa to dla siebie. Zreszt oniemielao mnie liczne grono ludzi. Dowiadczenie w narkozie Mijay lata. Z roku na rok zacza nasila mi si alergia. Wczeniej jako mi nie przeszkadzaa, nie miaa takiego natenia. Po prostu troch kichaem na pocztku lata i nic poza tym. Po pewnym czasie, okazao si, e mam rwnie chore zatoki. Niemale przez okrgy rok chodziem zakatarzony. Postanowiem co z tym zrobi. Udaem si do laryngologa. Ten zajrza w nozdrza i natychmiast postawi diagnoz deviatio septi nosi. Miaem skrzywion przegrod, ktra uciskaa na luzwki i powodowaa ich obrzk. Pamitka po bjce ze szkoy redniej. Dla pewnoci udaem si do innego lekarza. Jego diagnoza brzmiaa identycznie. Z racji medycznego wyksztacenia ukoczyem studium medyczne wiedziaem, co nieco na ten temat. Czekaa mnie operacja czyli zabieg w znieczuleniu oglnym, narkozie. Wielokrotnie na zajciach praktycznych asystowaem anestezjologowi podczas tego typu zabiegw. Miaem troch pojcia o anestetykach i ich dziaaniu, ewentualnych powikaniach pooperacyjnych, no i wreszcie o tym, e mog si nie obudzi. Jak to si adnie nazywa zej". Wcale mnie to nie przeraao. Moe zabrzmi to dziwnie, ale tak naprawd bardziej baem si y. Gdzie gboko we mnie zakorzeniony jest bl istnienia. Jake byoby wspaniale nie by, nie istnie... Tak

wic myl o mierci wcale mnie nie napawaa lkiem. Jakie moje mylenie byo naiwne, dowiedziaem si dopiero po paru latach. Dotaro do mnie, e mier nie istnieje. Jest tylko zmiana egzystencji. adny klops! Brawa dla Stwrcy! Pooono mnie na stole operacyjnym. Podano anestetyki. Gwatownie straciem przytomno. Odzyskuj wiadomo. Jej utrzymanie sprawia ogromny wysiek. Tak bardzo chce mi si spa. Jestem wielkoci punktu, spoczywam na dnie potylicy, zupenie jak kiedy podczas medytacji z hinduskim guru. Sysz znieksztacone gosy lekarzy. Dubi co w moim uchu. W uchu? Przecie miaem mie operacj na nos! No nie! Chyba co spieprzya Trac przytomno... Ponownie j odzyskuj. Poruszam si po spirali w gr. Zbudowana jest z uczu. Nieskoczenie dugiego acucha przernych emocji. Kada jest inna. Tu nic si nie powtarza. Przeskakuj z ogniwa na ogniwo, pnc si ku grze. Inni te szli t drog, wszyscy moi bracia. Nie mog zabawi zbyt dugo na poszczeglnych stacjach ogniwach, gdy grozi to utrat wiadomoci, kompletnym zatopieniem si w uczuciu, w jego wibracji. By si przesuwa do przodu, naley zapomnie, co si przed chwil odczuwao, odci si. Kada kolejna baza jest bardziej zaawansowana. Uczucia staj si silniejsze, bardziej zoone, skomplikowane. Duo w nich innych odgazie, ale nie zawracam sobie tym gowy. Nie mog, gdy grozi to zabdzeniem, zatraceniem si, zaniciem... Czuj, e zbliam si do koca spirali. Sysz dopingujcy, peen Mioci Gos: Dalej dalej dasz rad Teraz Twoja kolej miao Jestemy z Tob Moesz to zrobi dla siebie Dla Nas dla Wszystkich Jeszcze tylko trzy stacje przede mn. O, jakie ciekawe odgazienie. Wchodz w nie. To orgazm. Potny, narastajcy bez koca, kosmiczny orgazm! Ile on trwa?! Chyba wieki?! I wci narasta. O kurcz, co ja robi!? Musz wrci na waciw drog! Jestem, udao si, nie zatraciem si, nie zasnem. Jeszcze tylko dwie bazy... Ju tylko jedna... Ostatnie ogniwo spirali. Co to za ogniwo? To ja sam! Co zrobi by si przesun wyej? To takie wane, by powikszy spiral! Dla mnie, dla Nas, dla Wszystkich...! Chocia o jedno ogniwo w gr...! Ale jak, skoro sam jestem tym ogniwem...!? Wiem, musz zatraci samego siebie. Wej w nico i sta si nicoci. Zasn, straci wiadomo... Panie Darku, prosz si obudzi! Nie pimy, nie pimy! Syszc gos anestezjologa, wstaj na rwne nogi i id do wyjcia. W tym samym momencie biegn do mnie trzy pielgniarki z zamiarem asekurowania mnie. Co pan robi!? Chyba pan oszala!? Zaraz si pan nam przewrci i narobi kopotu. Prosz si pooy na ku, a my pana zawieziemy. Dobrze si czuj. Troch chce mi si spa, ale nie bardziej ni z rana. Lecz skoro nalegaj, nie bd si sprzecza. Posusznie wykonuj polecenia personelu. Kad si na ko i odwo mnie na sal. Czujc, e mam zabandaowane prawe ucho, pytam pielgniark, co to takiego. Odpowiada mi, e miaem septoplastyk, to znaczy przeszczep powizi i chrzstki zza ucha do nosa. A wic to by wyjaniao, dlaczego czuem, e mi grzebi przy uchu. Bior dugopis z zamiarem zapisania tego, czego przed chwil dowiadczyem. Dugo siedz nad pust kartk papieru. Nijak nie mog tego przeoy na sowa... Przygoda z narkotykami Wszdzie dookoa syszy si gosy, e narkotyki s be". Najczciej wykrzykuj to ludzie, ktrzy wypijaj hektolitry spirytusu rocznie. Zwaszcza w naszym spoeczestwie panuje niepodzielnie prymat na cze wdki. Pije si j niemal przy kadej okazji. Kady pretekst jest dobry, byleby dziabn, byleby sponiewierao. Procedura narodowego pijastwa jest otoczona pen ceremoni, tak zwan kultur picia, a pijcy uparcie twierdzi, e konsumuje wdk, bo jest smaczna. To ciekawe, dlaczego mu wykrca buzi. Dla mnie to czysta, w penym rozkwicie, hipokryzja. Kiedy, pod sklepem spoywczym na swoim osiedlu widziaem jak alkoholiczka szukaa czego w mietniku. Po chwili znalaza. Uja szyjk butelki po tanim winie w dwa palce, wyprostowaa si jak do hymnu, oprnia kilka kropel cennego pynu, skrztnie przetara kciki ust i szukaa dalej zotego runa. Zrobia to z tak dystynkcj, e byem w szoku. Myl, e zwykego mleka tak nie pije. Nie trzeba szuka na ulicy, wystarczy rozejrze si po swoich bliskich. Czy mona sobie wyobrazi biesiad bez wdki? Alkohol jest wszdzie dookoa, atwo dostpny i w miar tani, a skarb pastwa czerpie z tego krocie. Podobnie jest z papierosami. Palenie powoduje raka i choroby serca, ostrzega sam minister zdrowia. Skoro tak, a chyba w szkodliwo palenia tytoniu nikt nie wtpi, to po co sieje sprzedaje? Tak wic na alkohol i tyto nie jest naoona prohibicja. Natomiast, jeeli kto od czasu do

czasu, mam na myli przedzia kilku miesicy, zayje mikki narkotyk na przykad marihuan, to automatycznie przyczepia mu si etykietk narkoman" i go jest przegrany. Patrzy si na niego spode ba, pitnuje, wytyka palcami. Borys Jelcyn chodzi notorycznie wstawiony. Podobnie jest z innymi politykami oraz z ludmi nalecymi do tak zwanej mietanki spoecznej. Lecz kady udaje, e nic nie widzi. Jednak gdyby w ich yach zamiast alkoholu bya marihuana, to by si dopiero podnis raban. Zreszt skd wiadomo, e tak nie jest. Bill Clinton palii trawk, ale si nie zaciga, jak piewa artysta estradowy Kazik. Miliony ludzi umieraj na wiecie za spraw alkoholu i papierosw. Wystarczy spojrze na statystyki. Czy tyle samo jest miertelnych zej spowodowanych zaywaniem marihuany?! Nie. W pastwach arabskich jest dokadnie odwrotnie. Tam alkohol jest be", a opium i haszysz cacy". Do czego zmierzam? Uwaam, e wszystko jest dla ludzi. Naley zachowa tylko umiar i zdrowy rozsdek. Z ycia, tak jak z uczty, dobrze jest wyj ani sytym ani godnym mawia staroytny uczony. Jeeli dla kogo wypicie piwa stanowi takie samo niebezpieczestwo, co oprnienie flaszki wdki, a zacignicie si trawk od czasu do czasu, jest rwnie niebezpieczne co codzienne palenie skrtw, to nie pozostaje mi nic innego, jak pozostawi to bez komentarza. W latach wczesnej modoci, czerpaem przyjemno i korzyci z zaywania zarwno otpiaczy" alkoholu, jak i rozszerzaczy" narkotykw. Jednak zawsze zachowywaem zdrowy rozsdek i umiar. Przypominao to troch balansowanie na cienkiej linie. Trzeba bardzo uwaa eby si nie spieprzy na dno. A jakie korzyci mogem czerpa z zaywania narkotykw, prcz doznawania dobrego samopoczucia? moe kto zapyta. Najczciej zaywaem marihuan nic po to, eby uciec, lecz eby zrozumie. Wikszo odlotw nie bya wcale przyjemna, bya w nich dua dawka lku. Lecz w momencie, kiedy w moim ciele by narkotyk, doznawaem rozszerzenia wiadomoci. Wwczas skrztnie nagrywaem na dyktafon to, co czuj, jak rozumiem niektre zjawiska i interesujce mnie tematy. Po kilku godzinach, gdy narkotyk przestawa dziaa, odsuchiwaem tam i nagranie przenosiem na papier. Tak byo i tym razem: W czasie dnia odbyem ciki, wyczerpujcy trening. Czujc, e mnie bierze choroba, zayem 1 gr aspiryny i wypiem mocn kaw. Zamiast poczu si lepiej, odczuem silny dyskomfort psychofizyczny. Staem si bardzo nadpobudliwy i przelkniony. Uczucie rozbicia, wyobcowania, strachu przed czym nieokrelonym, narastao. Postanowiem sprbowa wyciszy si marihuan. W mieszkaniu nikogo nie byo. Pomylaem, e moe to by dobry moment na kontemplacj z rozszerzaczem. Towar by dobry, wic wziem na pocztek jednego macha. Poczekaem par minut, by oceni stopie dziaania narkotyku. Sytuacja si nie poprawiaa, nadal byem w emocjonalnym doku. Wziem drug dawk. Po chwili poczuem na sobie potn, gigantyczn fal lku. Zaczem si cay trz, telepa z zimna, ze strachu przed czym nieokrelonym. Lk przyj niewyobraalne rozmiary. Nigdy wczeniej nie czuem si tak potwornie. Istne pieko. Serce walio mi jak oszalae. Zaraz kopn w kalendarz! Pomylaem. Boe, co tu robi! Jak sobie z tym poradzi! Panika, histeria... Wszelkiego rodzaju ukryte w podwiadomoci fobie wypyny i rozkwity w penej okazaoci. Ksay mnie ze wszystkich stron z caej siy. Nie mogem wykona najmniejszego ruchu. Byem kompletnie sparaliowany... Na szczcie nic nie trwa bez koca. Chocia w tamtej chwili sekundy wydaway mi si wiecznoci, po pewnym czasie lk nieznacznie zela. Pogasiem wiata w caym mieszkaniu. Sprawdziem z dziesi razy, czy s zamknite drzwi i okna oraz zakrcony gaz. Udaem si do swojego pokoju, nakryem trzema kocami, w uszy wcisnem zatyczki, a oczy obwizaem czarnym podkoszulkiem. Wwczas nic innego nie przychodzio mi do gowy, jak prbowa odci niezmiernie wyostrzone zmysy i postara si zasn. Powoli lk ustawa. Robio mi si coraz cieplej i przyjemniej, lecz o zaniciu nie byo mowy. Mj umys by pobudzony, ostry jak brzytwa, skrystalizowany... Gdy tak leaem prbujc si wyciszy, nagle w ciemnoci, pod powiekami ujrzaem dziwny Wir. Zaczem si w Niego wpatrywa. Po chwili poczuem, jak wypywam przez gow i sun w Jego kierunku. Przestraszyem si, e umieram. Zerwaem podkoszulek z oczu. Rozejrzaem si. Nie. Wszystko byo w porzdku. Ponownie zakryem oczy i wyciszyem umys. Po krtkiej chwili, znw ujrzaem Wir. Stawa si coraz wikszy, nie, to ja pynem w Jego kierunku. To, co zobaczyem byo niesamowite... Nie ma tu gry, ani dou. Nie istnieje prawa i lewa strona. Cao przypomina nieskoczenie wielk Otcha, po rodku ktrej, wydobywa si Biae wiato. Emituje Ono promienie, a kady z nich, jest oddzieln indywidualnoci jednostk wiadomoci... Biegn od wiata, a nastpnie wracaj do

Niego. Gdy jednostka powraca do rda, czy si z innymi wiadomociami w wiksze promienie, tworzc due Gromady Jednoci. Te z kolei cz si w jeszcze wiksze, a zupenie nikn w wietle. rdo w ten sposb ronie i nabiera mocy do wikszej emisji promieni. Przypomina to zasad sprzenia zwrotnego, superkompensacji. Im wicej wypywa promieni ze rda, tym wicej do Niego wraca, wszystkie jednoczenie oddziauj na siebie, s sprzgnite. To jest rosnca Nieskoczono! Pyn w stron rda. Bacznie obserwuj. Centrum Emisji, jak i poszczeglne promienie, wiedz o mojej wizycie. W peni mnie akceptuj. Nie, Oni mnie kochaj. Jestem jednym z promieni Biaego wiata, ich bratem, synem rda. Wszyscy tworzymy Jedno. Na pewnym poziomie jednostki wietlne s czym zaabsorbowane. Wyostrzam koncentracj. Ju wiem, o co chodzi. Wymieniaj si dowiadczeniami, w ktrych zawarta jest informacja, klimat, uczucia, obrazy, hologramy... Komunikuj si za pomoc Byszczcych Ku. Tak. Kul Wiedzy... Zatrzymaem si. Nie mog si poruszy dalej. Wracam. Czuj, jak powoli pyn do tyu. Jestem coraz dalej i dalej od rda. Smutno mi z tego powodu. Jednoczenie wiem, e mam co do zrobienia. Nie wiem, jeszcze co to takiego. Ale musz wykona robot tak, jak inni moi bracia, bymy mogli rosn w sil... Wir niknie. Nie sposb zbliy si do Niego, wrci za Jego punkt. Powoli zaczynam czu, e le u siebie w pokoju przykryty stert kocy, a na oczach mam ciemn koszulk.. Zerkam na budzik. Od chwili, kiedy si pooyem, upyno ponad ptorej godziny. Bior dyktafon do rki. Ale jak zamieni na sowa to, czego dowiadczyem? Nie mam pojcia. Dug chwil siedz w milczeniu... Zetknicie z literatur ezoteryczn Dozna, ktrych od czasu do czasu dowiadczaem, nie mogem wytumaczy w aden logiczny sposb. Wiedziaem, e nie byy to zwyke halucynacje i sny. Ponowne prby dotarcia do Obszarw, w ktrych gociem z krtkimi wizytami, nie byy takie proste. Kolejne eksperymenty z narkotykami, niczego nie przynosiy prcz frustracji. Musiaa istnie jaka metoda na dotarcie...TAM... Na uzyskanie odmiennego stanu wiadomoci i percepcji. Zaczem interesowa si ksikami, ktrych sam tytu kiedy mnie mieszy. Wertowaem kad moliw pozy ej poczwszy od ezoteryki, filozofii, etyki, Denikana, a skoczywszy na mistyce i religii. Oprcz wypranego mzgu, niczego nowego nic wyniosem. Miaem taki mtlik w gowie... Mao tego, wpoiem sobie potn ilo lkw. Wyrzuciem t ca ezoteryk w diaby. Potrzebowaem kilku tygodni, by doj do siebie. Pewnego dnia pod blokiem na parkingu spotkaem dawno niewidzianego koleg z dziecistwa. Po krtkiej wymianie zda typu cze, co sycha, ale fajna pogoda", postanowiem podzieli si z nim moimi dowiadczeniami. Wiesz stary, Zwrciem si do niego. byem... Byem po Drugiej Stronie. Wywaliem z grubej rury. Wierzysz mi? Zamyli si dusz chwil. Baem si, e mnie wymieje. Ale o dziwo przyj to spokojnie, moe nawet z pewn zazdroci. Skoro tak... Odpar. Mam co dla ciebie. Poszlimy do niego na gr. Piotrek od duszego czasu interesowa si ezoteryk. Mia pokan biblioteczk z ksikami traktujcymi o eksterioryzacji, hipnozie, postrzeganiu pozazmysowym, widzeniu aury i tego typu rzeczach. Mnie interesowa ten pierwszy temat, brzmicy tajemniczo podre astralne. To ci si powinno spodoba. Zagadn i wcisn mi trzy ksiki. A po co stary od razu trzy? Jedna wystarczy. Masz trzy, to jest cao, trylogia. Niczego nie zaapiesz, jeeli nie przeczytasz wszystkich od dechy do dechy. OK. Odparem. Wziem lektur i podzikowaem. No, tylko teraz musz uwaa, eby znowu sobie szamba we bie nie zrobi. Dorzuciem. W drodze do domu przeczytaem notatk o autorze. By nim amerykaski biznesmen, niejaki Robert Monroe. Biznesmen brzmiao lepiej ni mistyk, duchowny czy te ksidz. To moe by ciekawa lektura. Pomylaem. Wcisnem ksiki do torby, wysiadem z autobusu i czym prdzej pomaszerowaem do domu. Tego samego wieczoru usyszaem w radiu audycj o pewnym czowieku i jego dalekich podrach astralnych. Jego nazwisko brzmiao znajomo. Zerknem na okadk ksiki. To ten sam czowiek, ktry napisa trylogi! Czym prdzej zaczem czyta. Zawarto trzech pozycji przekraczaa grubo tysic stron. Przeczytaem je w pi dni. Z moj dysleksj by to nie lada wyczyn. Przeczytaem, to raczej ze sowo. Ja je wchonem. Siedziaem skulony, przytwierdzony do fotela, oczy i usta miaem szeroko otwarte, co chwil kiwaem gow z niedowierzania, zapomniaem o godzie, o caym boym wiecie. Chonem kade jedno sowo jak gbka. Kiedy przeczytaem ostatnie strony trzeciej czci,

natychmiast zaczem czyta ca trylogi od pocztku. Niektre fragmenty po kilka razy. Podczas lektury, uderzao mnie to, i dowiadczenia autora s zbiene z moimi. To niesamowite! Wibracje, katalepsja, Biae wiato, Spirale, Gosy... A wic nie byem osamotniony w swoich dowiadczeniach. Mao tego, ten niesamowity pionier nakreli map Tamtego wiata. Owszem wielu pozycji z tej mapy nie mogem zrozumie, nie mwic o odczytaniu, bo przecie nie umiaem wychodzi z ciaa tak jak on na zawoanie. Jednak to, co napisa, niesamowicie trzymao si kupy. Tak wic poknem bez adnego odfiltrowaniajego przekaz. Owszem, nie obyo si bez lekkiej niestrawnoci. Przez par tygodni le spaem, byem apatyczny, rozkojarzony, nie miaem motywacji do czegokolwiek. Byem w depresji. Co we mnie umierao. Nigdy nie przeyem takiego zaamania, no moe po mierci ojca. Jestem raczej silnym facetem, a tu taka klapa. Odwaga Otoczony legionem rzymskim samotny Spartakus Zszed z konia zabi go rzek do wroga Ko jest mi niepotrzebny Zwyci bd mia setki waszych koni Legenda gosi inaczej Czy nie masz odwagi jej zmieni III PIERWSZE WYJCIA Po paru tygodniach, gdy doszedem do siebie i jako uporzdkowaem sobie w gowie, zaczem wysya sygna z prob o wycignicie mnie z ciaa. Z obsesj powtarzaem przeoon na jzyk niewerbalny afirmacj wedug wskaza Roberta Monroe: Jestem czym wicej ni tylko ciaem fizycznym... Nie wiedzc, co mnie moe czeka, na jakie siy niefizyczne mog trafi, na wszelki wypadek troch zmodyfikowaem afirmacj. Jak pniej si okazao, moje obawy byy zupenie bezpodstawne. Wysyany sygna brzmia mniej wicej tak, mniej wicej, gdy czsto co w nim zmieniaem, nic klepaem go jak wiersza, lecz mwiem od serca: Pragn Mioci Wolnoci Prawdy Rozwoju Chc wrci do DOMU Pomcie mi Przyjaciele Wy Kochajcy mnie Bardziej rozwinici Wycignijcie mnie z ciaa Wypowiadajc te sowa, wycigaem dodatkowo ramiona w gr w gecie przyjani, pojednania, ufnoci, oddania... Gdy sytuacja nie pozwalaa na taki fizyczny gest, to po prostu wyobraaem sobie, e to wykonuj. Czsto podczas wysyania Sygnau zy same cisny mi si do oczu. Tak bardzo pragnem wyj z ciaa, dowiadczy spotkania z Przyjacimi, wrci do DOMU... Przyznam szczerze, e baem si i to jak cholera. Nieznanego, tego co zobacz, e nie wrc do ciaa, zwariuj, nic poradz sobie z zachodzcymi zmianami w wiadomoci. Baem si nowego rodowiska, e nie bd mia kontroli nad nowym zjawiskiem. Lkaem si rwnie, moe to si wyda dla niektrych mieszne szatana, e porwie moj dusz do pieka. Baem si rwnie Jezusa, spotkania z nim, i nic jestem jego godny, e czyni jakie witokradztwo. W mojej gowie bya caa kopalnia uwiadomionych i bliej nieuwiadomionych lkw. Jednak pragnienie wyjcia byo silniejsze ni lki. Mijay dni, tygodnie, miesice... Byy to najdusze chwile w moim yciu. Czekaem z niecierpliwoci na spotkanie, na cokolwiek, byleby zaczo si co dzia. Nie mogem si doczeka wyjcia. Mylaem, e co jest ze mn nic tak. Moe jestem jeszcze niegotowy? Niegodny? Czsto, gdy nikt nie widzia pakaem, bagaem, klem... Niekiedy mylaem o samobjstwie. To bym si dopiero dostroi konkretnie, wyszedbym z ciaa na zawsze! Pewnego wieczoru usiadem w fotelu i zaczem si modli do Boga, do Przyjaci Niefizycznych, proszc Ich o wsparcie, bym wytrwa w tym, co sobie postanowiem. Bym nie wtpi, lecz walczy. Pomylaem sobie, e pomoe mi, gdy co zobacz, na przykad aur. Zaczem wic prosi Ich o to, e chc zobaczy swoj astraln po wk, e to umocni moj wiar w istnienie Drugiego wiata. Siedziaem w fotelu, bagajc o wysuchanie. zy napyway mi do oczu. Nagle zauwayem, jak z kciuka prawej rki wydobywa si co na ksztat denaturowego pomienia. Po chwili caa rka i rami byy spowite w tej dziwnej niebieskawo-szarej mgiece. W pierwszej chwili przestraszyem si, a

nastpnie z radoci wybuchnem paczem. Dzikuj, dzikuj Warn! Powtarzaem. Co to byo za wsparcie z Ich strony... Teraz miaem jeszcze wiksz motywacj, by wyj i byem uzbrojony w cierpliwo, jake mi wwczas potrzebn. Co pewien czas, kilka razy dziennie, widziaem rwnie rozbyskiwania. Biao niebieskawe punkciki wietlne w odlegoci okoo metra od moich oczu. Gdy si w nie wpatrywaem, znikay. Raz byy malutkie jak ziarenka maku, niekiedy cakiem pokane, osigay wielko zblion do jednogroszwki. Po pewnym czasie zrozumiaem, e to ja sam emituj te rozbyski i s one niczym innym jak tylko moimi mylami. Nazwaem je mylo-emocjami, gdy zauwayem prost zaleno. Im silniej o czym mylaem i towarzyszyy temu due emocje, wwczas rozbyski staway si wiksze. I odwrotnie. Im myli towarzyszya sabsza emocja, rozbysk by mniejszy. Zrozumiaem, e myli i emocje s ze sob nierozerwalne, tworz cao. Zatem mylenie bez emocji nie istnieje. Rozbyskiwania widziaem rwnie u innych ludzi. Niektrzy z nich na przykad podczas silnego stresu emitowali cae chmary mylo-emocji, pobyskujcych dookoa ich gw. Moe std si wzio powiedzenie, e kto byska piorunami? W sonecznym wietle, gdy rozluniem wzrok i patrzyem przed siebie ot tak, od niechcenia, zauwayem, e ludzkie gowy dymi specyficzn energi. Te i inne wraenia wzrokowe pomagay mi zachowa siln motywacj, by wyj z ciaa. Ju wiedziaem, a nie tylko wierzyem, e istnieje co wicej anieli wiat Fizyczny. Cierpliwie czekaem i nie traciem nadziei. Opacao si. Wreszcie dostaem to, czego chciaem. Po okoo siedmiu miesicach dugich oczekiwa zaczo si. Przychodzili najczciej nad ranem, gdy pytko spaem. Wwczas czuem Ich Donie agodnie spoczywajce na moim ciele. Chwytali mnie za nadgarstki, cigna Achillesa, pchali od tyu cisnc w plecy. Raz byo Ich kilkoro, a niekiedy Jeden. Wykazywali wrcz anielsk cierpliwo dla moich oporw. Przychodzili, gdy tylko nadarzya si okazja i centymetr po centymetrze wycigali mnie z ciaa. Krok po kroku pokonywaem zakorzenione we mnie lki. Le w swoim pokoju na materacu. Na lewej doni czuj spoczywajc czyj do. Odczucie narasta. Tak, to jest Kobieca Do. Nie tylko Do, ale i caa Osoba. Wyranie czuj, e tam Kto jest. W momencie, kiedy to sobie uwiadamiam, Kobieta zaczyna delikatnie mnie gaska po wewntrznej stronie doni. Czuj bijc od Niej Mio, przyja, opiek... Zaraz, zaraz, to niemoliwe! Ledwo kocz t myl, a tu za praw rk Kto mnie chwyta. Ponownie odczucie narasta i ucisk staje si coraz bardziej wyrany. To Mczyzna! Kobieta w tym czasie nie przestaj e gaska. Co jest grane?! Boe! Boe! Przyszli! Przyszli! Wysuchali mnie! W tym samym momencie Mczyzna ciska mocniej prawic i energicznie potrzsa ni kilka razy. Zupenie jak na przywitanie. Kobieta za pieci dynamiczniej. Czuj, jak bije od Nich Ciepo. Robi mi si coraz przyjemniej, spokojniej, radoniej... Przez obydwa ramiona wpywa do mojego wntrza Energia. Rozpoznaj J natychmiast, to MIO, Najczystsza MIO. Absorbuj J, chon jak gbka! Jestem taki Jej godny, spragniony! Boe, co za MIO, WOLNO...! Za chwil eksploduj ze szczcia. Nie jestem w stanie pomieci tyle Tej Energii. Ju zaczynam si trz. Mam oczy pene ez. Teraz rozumiem, dlaczego na naszym wiecie nie ma Takiej Mioci. Po prostu my ludzie nie potrafilibymy Jej znie. Ze szczcia rozkleilibymy si na dobre. Niczego nie moglibymy robi, oprcz trwania w ekstazie. adnego nie byoby z nas poytku. Ogarnia mnie potne uczucie WOLNOCI... Co za nieskoczenie WIELKA WOLNO? Nagle w samym rodku gowy sysz naoony na siebie Kobiecy i Mski Gos. Wyranie mog Je oddzieli, lecz mimo to Gosy stanowi Jedno. Boe, to wiersz! Oni mwi do mnie wierszem! zy spywaj mi po policzkach ze szczcia. Przekaz jest podawany w formie transu. Kade sowo powtarzane jest od trzech do piciu razy z narastajcym nateniem. Caa tre przekazu rwnie narasta i ma swoj kulminacj: wolnoci... Wolnoci... WOLNOCI... dowiadczasz... Dowiadczasz... DOWIADCZASZ... caoci... Caoci... CAOCI... skrawka... Skrawka... SKRAWKA... cie... Cie... CIE... Kompletnie osupiay wysuchuj przekazu. Gdy pada ostatnie sowo wybucham niekontrolowanym paczem. Cay si trzs, dygocz ze szczcia. A wic bd... wolny... Wolny... WOLNY...! Czsto po powrocie z tego typu wypraw, doznawaem specyficznego stanu umysu. Towarzyszy mi

niekiedy przez cay dzie. Czuem w sobie energi, ale nie powodowaa ona nadpobudliwoci. Jednoczenie odczuwaem spokj i wyciszenie, ale bez apatii i sennoci. Specyficzna rwnowaga, harmonia. Nie trwao to jednak wiecznie, pewne czynniki burzyy ten stan. Staraem sieje eliminowa, by mc duej pozostawa w tym cudownym klimacie. Zauwayem, e narkotyki wcale nie pomagaj, wrcz odwrotnie. To samo byo z alkoholem, ba, nawet z kofein. Daem sobie rwnie spokj z przejadaniem si przed snem. Do innych czynnikw naleay okrelone emocje. Powstaway w moim umyle na skutek kontaktw z ludmi, ktrzy wcigali mnie w swoje gry, rozgrywki emocjonalnomylowe. Ludzi, ktrzy indukowali we mnie negatywne emocje okreliem mianem ksajcych i staraem si unika kontaktw z nimi. Wybieraem ucieczk, gdy nie umiaem si przed nimi broni. Powoli, krok po kroku, a by to bardzo bolesny proces, uczyem si obrony przed ksajcymi ludmi. Jak ignorowa ich zaproszenia do emocjonalno--mylowych gier, ktre mi nie odpowiadaj lub te w jaki sposb si od nich uwolni, odci, gdy si ju wplcz. Zauwayem, e ludzie w nie graj zupenie niewiadomie, zatracaj si w nich bez opamitania, rozpraszaj w ten sposb potne iloci energii i przy okazji krzywdz innych. Nauka obrony przed ksajcymi sprawia niekiedy wielki bl... Tak bardzo trudno jest ich pokocha... Pragnem nauczy si samodzielnie wychodzi z ciaa, kontrolowa proces eksterioryzacji. Skrztnie notowaem w dzienniku nie tylko dowiadczenia ze wiata Niefizycznego, ale rwnie z otaczajcej mnie Rzeczywistoci Fizycznej. Nastpnie analizowaem, co moe mie wpyw na lepsze dostrojenie, a czego naley si wystrzega. Zapisywaem to, co jadem, ile i o jakiej porze, godziny snu, wykonywanie cikich prac fizycznych, czy te tylko intelektualnych. Ba, notowaem nawet ile czasu danego dnia spdzaem przed telewizorem i jakiego rodzaju filmy ogldaem. Na marginesie mog potwierdzi to, co mwi od lat psychologowie: ruchome obrazy w TV, bd na ekranie komputera faktycznie zabijaj wyobrani. Ta ostatnia jest bezcennym narzdziem eksterioryzacji. We wszystkim naleao zachowa umiar. Bacznie obserwujc swj stan psychofizyczny, doszedem do pewnych konkluzji. Wiedziaem, co mi uatwia, a co utrudnia OBE (ang. out ofthe body experience doznania poza ciaem). Mona to okreli w jednym zdaniu. Ot naleao mie ciao zmczone, umys rozbudzony, skoncentrowany i jednoczenie wyciszony. Niebagateln rol odgrywaa odwaga. Nie zuchwao, ale specyficzna pewno siebie, wiara, i si tego dokona, e si opuci ciao. Pragnienie wyjcia byo czynnikiem nadrzdnym. Bez mego nie byo mowy o dostrojeniu. No tak, gdyby to byo takie proste. Ale jak uzyska za kadym razem tak wymagajcy stan umysu i ciaa? O staym schemacie postpowania nie byo mowy. Mona zapomnie o rutynie. Wychodzenie z ciaa to nie praca przy tamie fabrycznej. Wszystko podlega nieustajcym zmianom. Zarwno we mnie jak i na zewntrz. Niczego nie mona byo si uchwyci, nic nie byo pewne. Moja wiadomo przypomina plac budowy, ktry jest w cigej modernizacji, kocio, w ktrym wrze proces nieustajcych zmian. Tak wic, ostatecznie zdaem si na intuicj. Po prostu instynktownie wiedziaem, jakie czynniki uatwiaj, a ktre utrudniaj wyjcie. Gdy stawiaem pierwsze kroki w obcym rodowisku, Niefizyczni Przyjaciele okazywali zdumiewajc cierpliwo. Otaczali mnie niespotykan aur Mioci. Wspierali moje wysiki na kadym kroku. Podczas wycigania mnie z ciaa, odnosiem wraenie penej kontroli nad tym, co robi. Gdy poczuem jakkolwiek obaw, a byy one zupenie bezpodstawne, wwczas mwiem stop". Oni wtedy przerywali wyciganie, dajc mi odsapn i przyzwyczai si do zachodzcych zmian. Czowiek, kiedy uczy si chodzi, potrzebuje pomocnych doni swoich rodzicw. Lecz po pewnym czasie, gdy ju sienie przewraca, pomoc ta jest zbyteczna. Owszem, dalej otrzymuje opiek od rodzicw, ale w taki sposb, by sta si jak najszybciej samodzielnym. Tak te byo ze mn. Po pewnym czasie musiaem sam nauczy si wychodzi z ciaa, opracowa swoj metod. Niefizyczni Przyjaciele, owszem byli, ale zawsze o krok dalej, zachcajc mnie w ten sposb do dalszej eksploracji. Po pewnym czasie ju Ich nie spotykaem w nazwanym przez siebie Obszarze Przycielesnym (OP). Na pocztku byo mi smutno z tego powodu, ale wiedziaem, e tak musi by, e to jedyny sposb na samodzielno. Wielokrotnie Ich przywoywaem, w nadziei, e si pojawi, ale Oni si nie zjawiali. Przyznam szczerze, e kiepski by ze mnie ucze. Proces nauki samodzielnego wychodzenia, trwa dobrych par miesicy, a cilej pochon kilkadziesit dostroje. W pocztkowym okresie nauki OBE miaem problem z dobrym dostrojeniem. Niefizyczne zmysy nie pracoway naleycie. Czsto widziaem tylko w odcieniach czerni i bieli, obraz by zamazany, podobny do tego, gdy otworzy si oczy pod wod. Niekiedy niefizyczne powieki byy bardzo cikie i nie mogem ich do koca unie. Widziaem jedynie przez niewielkie szparki. Bywao te tak, e dostrzegaem dwa wiaty naraz. Prawym, uchylonym okiem fizycznym widziaem Rzeczywisto Fizyczn, a lewym Niefizyczny wiat (N). Poruszaem si w dziwacznych, poskrcanych pozycjach,

w obcym, zniedoniaym, kalekim ciele. Jednak najwikszy kopot sprawiao pokonywanie czego, co ochrzciem mianem Naelektryzowanego Gumo-Ciasta (NG-C). Pragn tu doda, i nazywanie obcych zjawisk miao dla mnie niebagatelne znaczenie. Dawao mi pewno siebie, uspokajao poznawczy umys, ktry za wszelk cen chcia wszystko poj. Tak wic NG-C byo specyficznym rodzajem Energii, ktra otaczaa OP. Za kadym razem miaa Ona inne natenie, konsystencj, lepko, cigliwo. Prby Jej pokonywania mona porwna do chci wstania z pozycji lecej, gdy jest si zalanym grub warstw surowego drodowego ciasta, peno w nim pcherzykw, ktre cicho strzelaj, gdy si pokonuje jego opr, przechodzi przez nie. Analogicznie byo z przedzieraniem si przez NG-C. Spotykaem te inne zjawiska Energie. Pochodn NG-C by Strumie cigajcy do Ciaa (SC), tak zwana Cofka. SC najczciej pojawia si w najmniej oczekiwanym momencie. Przyjmowa form silnego podmuchu, kolein wymuszajcych zmian toru ruchu, wodnego prdu, stromego zbocza, zjedalni, liskiego lodu, itp. Wszystkie odmiany SC miay jeden cel cofn mnie jak najszybciej do ciaa. Cofka bya po prostu nacignitym i przyczepionym do plecw NG-C, z pocztkowym przyczepem w ciele fizycznym (c.f.). Oto kilka przykadw zmagania si z tymi Energiami: Prbuj wsta. Nie mog. Znw ten opr! Agresywnie pr w przd. Powoli przedzieram si przez konsystencj czego bliej nieokrelonego. Co pewien czas to strzela i pyka. Czuj, e staje si to coraz rzadsze. OK. Udao si. Nie! Mam co jeszcze przyczepione do plecw, skrawki nacignitej gumy! Obracam si dookoa wasnej osi, nie przerywajc parcia w przd. Po chwili to co staje si cienkie jak lina, ktr gwatownie obrywam. Jestem wolny! (...) Co przyczepio mi si do potylicy! W odczuciu przypomina dug mikoajow czap. Cholera, jak mnie to cignie do tyu, wykrca mi gow na bok! Co to takiego!? Chwytam to i zrywam z gowy. OK. Pozbyem si tego! (...) Wychodz przez okno. Lec, podziwiajc pikny widok. Nagle, zupenie si nie spodziewajc, uderza mnie z prawej strony potny podmuch. Nie sposb go pokona. Nie mam wyjcia, musz poda w wyznaczonym przez niego kierunku. Ciekawe gdzie mnie zaprowadzi? Po chwili jestem w ciele. (...) Id przez pikny las. wieci soce. Czuj zapach ciki lenej. Sysz piew ptakw. Jest cudownie. Nagle stawianie krokw staje si coraz cisze i cisze. Wymaga potwornego wysiku. Obraz rozpywa si, a ja lduj w ciele. (...) Jestem u siebie na osiedlu. Spaceruj. Podziwiam pikne, troch surrealistyczne widoki. W oddali na horyzoncie widz wielk, niebiesk latark. To moja ulubiona latarka, bawiem si ni jak byem dzieckiem! W pewnej chwili chodnik, po ktrym id zaczyna sun do przodu niczym wartki strumie. O kurcz! Co tu robi!? Nie chc wraca jeszcze do ciaa! Zbliam si do supa owietleniowego. Wskakuj na niego, obejmuj go rkami i nogami, trzymam si z caych si. Sup zaczyna si wygina, w kocu przewraca si. Nie poddam si tak atwo! Sunc na brzuchu ostatkiem si, czepiam si krawdzi pyt chodnikowych, ale i to nie pomaga. Pyty wylatuj z ziemi. Nieuchronnie zbliam si do przeczenia na ziemskie zmysy. Trzymam w rku wyrwan pyt i szlocham jak dziecko. Nagle sysz w gowie Gos. Rozpoznaj Go natychmiast, to Przyjaciele: Stary za daleko zeszlimy od rodka oznajmia Modzieczy Gos. Od rodka?! Jakiego rodka? To rodek nie jest w moim ciele fizycznym tylko gdzie na zewntrz? Cakiem zbio mnie to z tropu. Zapomniaem o targanej przez siebie pycie chodnikowej, ktra niepostrzeenie znika z rk. Powtrzyem pytanie, lecz Oni milczeli... Nie sposb byo pokona Energi NG-C i SC. Wielokrotnie rozwaaem, co to takiego. Pierwsza myl, ktra przychodzia mi do gowy to po prostu lki, ktre tu w POZA przyjmuj takie, a nie inne formy. Mijay kolejne miesice, nabieraem dowiadczenia, nie baem si przebywania w Niefizycznym wiecie. Coraz lepiej widziaem, syszaem, czuem nawet smak. Ba, w kocu nadszed czas, kiedy na dobre zadomowiem si w POZA. Niefizyczna Rzeczywisto staa si moim drugim domem. Lecz o dziwo SC wci wystpowa. Owszem, mia coraz mniejsze natenie, pojawia si rwnie w wikszej odlegoci od c.f., ale wci by. Ju nie wnikaem, co to takiego. Zaakceptowaem jego wystpowanie i cholern upierdliwo. Niekiedy przemieszczaem si przez Tunel. Bya to cylindryczna forma, liska, gadka rura. Wpadaem w ni i pdziem z potn prdkoci w d, w gr, bd te w bok. Towarzyszy mi oguszajcy dwik elektrycznych dzwonkw, na twarzy czuem pad powietrza. Nic wielkiego, a baem si tego jak nie wiem co. A to wszystko za spraw filmw i gupawych ksiek karmicych si ludzk sensacj.

Wielokrotnie lec w OP, miaem wizje. Obraz widziaem w okrgej, prostoktnej, kwadratowej, bd te trjktnej ramie otoczonej jasn mgiek. Gdy wpatrywaem si w niego, rama si powikszaa, a ja tym samym wpywaem do rodka, do wiata, ktry przed chwil obserwowaem. Wkrtce miaem si dowiedzie, co to by za wiat. Oprcz Piotrka, mojego kolegi z dziecistwa oraz najbliszego przyjaciela Pawa, nikomu nie mwiem o swoich doznaniach. Jednak pewnej niedzieli, bdc u mamy na obiedzie, postanowiem przerwa swoje milczenie i podzieli si z najblisz rodzin moimi dowiadczeniami. Opowiedziaem o wszystkim onie, matce i babci. I to by bd. ona gwatownie stracia poczucie bezpieczestwa, wpada w histeri. Babcia lamentowaa, e ci moi niby Przyjaciele, to nie kto inny, lecz sami wysannicy szatana, ktrzy chc mnie porwa do pieka. Na nic si zdao tumaczenie, e Oni mnie kochaj jak nikt przedtem na wiecie. Babcia uparcie twierdzia, e to diaby. Poprosia mnie ebym wicej tego nie robi, odmawia raniec i chodzi do kocioa. Nic innego mi nie pozostawao, jak tylko jej wspczu. Z ich trojga moje zwierzenia najlepiej przyja matka. Powiedziaa, e kiedy o tym czytaa i z pewnoci nie jest to szatan, lecz Matka Boska lub ktry ze witych. Jezus, raczej nie twierdzia gdy czowiek nie jest godny spotkania z nim. Dostaem konkretn nauczk. Od tej pory trzymaem gb na kdk. Piotrek wyjecha z miasta, nie utrzymywaem ju z nim bliskich kontaktw. Zwierzaem si jedynie Pawowi. Czsto przesiadywalimy i rozmawialimy o OBE. A cilej to ja nawijaem, on tylko sucha. Interesowao go to, lecz by zatwardziaym sceptykiem. Z wielkim dystansem podchodzi do tego, o czym mwiem. Do pewnego razu, kiedy opowiedziaem mu o spotkaniu w wwozie Biaej Kuli wiata. Gdy mu to przekazywaem, widziaem jego drgajc ze wzruszenia brod i zy napywajce do oczu. Kiedy skoczyem, ujrzaem w oczach Pawa specyficzny blask. Wiedziaem, e wchon przekaz. Nastpnego dnia przyszed do mnie. By inny, jaki odmieniony. Powiedzia ciszonym gosem: Darek... wyszedem... spotkaem Ich. Z zacinitym gardem, po chwili doda. Oni... naprawd mnie kochaj... Poczuem rado. Ucisnlimy si na niedwiedzia. Powiedziaem mu, e go kocham, on odpar, e te. Tak. Mczyzna mczynie takie sowa. Uwierzyem gboko w to, e kady nawet bez jakichkolwiek predyspozycji i przygotowania, moe opuci ciao, kiedy tylko zechce. Warunkiem jest dostatecznie silne pragnienie. Niedowierzanie Pewien profesor nauk cisych Nie wierzy w zjawiska nadprzyrodzone Jak nie zobacz to nie uwierz Fakir na ktrym uczony przeprowadza badania Przeszed po rozarzonych wglach Pewnie to jaka chytra sztuczka Jogin unis si na jego oczach To niemoliwe to niemoliwe Hindus uj go za rk razem zaczli lecie ku niebu Co ty najlepszego narobie Co ja teraz zrobi ze swoimi ksikami Ludzie trzymaj si rkami nogami ziemi Byleby nie odlecie IV DOWODY Na pocztku etapu zbierania dowiadcze spoza ciaa, nie opuszczaa mnie przemona potrzeba weryfikowania tego, czego dowiadczaem. Nieustannie sprawdzaem. Pragnem dowodw, ktre upewniyby mnie w tym, co robiem. Chciaem mie stuprocentow pewno, e to wszystko, czego dowiadczam jest prawd, e mi si to nie wydaje. Zdobycie dowodw nie byo takie proste, jak mylaem. Gdyby to byo atwe, Kurtyna midzy tym a Tamtym wiatem dawno zostaaby zerwana. Mimo wszystko, ostro zabraem si do zbierania dowodw. Dowd 1: Podr przez niezidentyfikowan struktur Minionej nocy le spaem. Postanowiem wic, chwil si zdrzemn. Byo popoudnie. Pikny,

majowy, soneczny dzie. Do pokoju wpadao mnstwo sonecznego wiata. Majc trudnoci z zaniciem zasoniem oczy czarnym podkoszulkiem. Co to tak brzczy i buczy? Odzyskuj wiadomo. Czuj w sobie i dookoa wibracje. Znam to uczucie. Ju wiem, co ono oznacza jestem poza ciaem. Staram si panowa nad lkiem. Ale jestem podekscytowany! Cudownie tak sobie pyn... zupenie jak pod wod w basenie, tyle, e nie musz martwi si o zapas powietrza i nie potrzeba pracowa koczynami. Poruszam si mylc o ruchu i nic wicej. Podpywam do ciany naprzeciwko. To dziwne, ale ciana jest nie tylko przede mn, ale i dookoa mnie. Zupenie jakbym posiada oczy z przodu i z tyu, widzia w promieniu 360. Pyn dalej. Co za niespotykane kolory? Szary, czarny, troch srebra, ci... Koncentrujc si na strukturze ciany, kieruj si bliej i bliej... Nie, to nie jest ciana. To jaki... materia. Tak, to materia! Teraz widz wtek i osnow. Jeszcze bliej. Boe! Jaki wielki materia! Dokadnie widz jego struktur, kosmki. Co do nich jest przyczepione. Co na nich spoczywa. Tak! Przypomina to wygldem srebrno-lte, okrge, kawaki pokruszonego marmuru. Co to takiego? Pyn dalej. Zbliam si do wielkich, szaro--czarnych, postrzpionych lin nici. Monumentalne, spoczywajce na niej owalne odamy robi niesamowite wraenie. Wpywam w t obc, niezidentyfikowan struktur. Robi si coraz janiej. Zaczynam przyspiesza do przodu. Dzieje si to bezwiednie. Zupenie jakbym zosta porwany przez wodny prd. Janiej, coraz janiej... Nagle! O cholera, jestem w pokoju! W duym pokoju u siebie w mieszkaniu! Szybko, szybko z powrotem do ciaa! Moe co mi si sta! Wrci, za wszelk cen wrci! Zaraz, zaraz, jak to Robert Monroe mwi? Poruszy rk! OK. Boe, jak ten powrt dugo trwa! Nie mog wrci! O! Chyba jestem! Co mi chlupno w klatce piersiowej. Wkadam praw a nastpnie lew rk. To samo czyni z nogami. Zupenie jakbym nakada kombinezon. Jestem! Czuj, e wrciem. Ciemno! Och! To ten podkoszulek na oczach! Zrywam go z gowy. Udao si! Cae szczcie jestem z powrotem. Zupenie nie wiem, dlaczego si wystraszyem. Po prostu spanikowaem i tyle. Nic nadzwyczajnego w pokoju nie zobaczyem. Zaczem bacznie oglda czarny podkoszulek, ktry miaem przed chwil na oczach. O kurcz! Wykrzyknem zdumiony. To ten materia, ten sam! Wziem lup z szuflady. Powikszaa tylko pi razy. Spojrzaem przez ni na materia. Ju wiedziaem, czym byy te dziwne marmurowe, owalne odamki. By to pyek ze skrzyde my, ktr poprzedniego wieczoru pozbawiem ycia. To byo niesamowite. Zmniejszyem si do mikroskopijnych wymiarw! Od tej pory nigdy wicej nie zabiem my... Powysze doznanie byo cakiem niezym dowodem. Oczywicie nikt postronny nie mg tego potwierdzi. No bo jak? Nie byo go przy mnie, nie by wiadkiem. Potrzebowaem czego wicej. Dowodw, ktre potwierdziyby niezbicie, e wychodz z ciaa. Nie mino par dni, kiedy znw ocknem si po Drugiej Stronie. Dowd 2: Lot pod sufitem Odzyskuj wiadomo w Jasnej Nicoci. Stoj agodnie w Niej zawieszony. Nico tworzy swojego rodzaju kopu. Czuj si jakbym by w duej mydlanej bace. Przygldam si jej uwanie. Skupiam wzrok na jednym punkcie na sklepieniu. Po chwili dostrzegam, e punkt powiksza si, jest wielkoci monety. Brzegi otoczone s falujc energi niebieskawego koloru. Po chwili staje si wielkoci krka hokejowego, po kolejnej ma rednic hula-hopu, dalej przyjmuje rozmiary duego okrgu zbudowanego z uku elektrycznego. Zaczynam dostrzega widok znajdujcy si w nim. Okrg byskawicznie si rozsuwa i oto stoj u siebie w sypialni. Udao si! Wyszedem! To OBE! Czuj si jak dziecko. Ciesz si i jednoczenie boj. Dwa sprzeczne uczucia, rado i strach. Zupenie jak na pierwszej przejadce na karuzeli... Stopy odrywaj si od podoa. Zaczynam unosi si w gr. Jak ja to robi? Niewidoczne Podcinienie delikatnie chwyta mnie za potylic i grzbiet. Kieruj si w gr pod sufit. Jestem pod sufitem. Teraz ta sama Energia przyjmuje posta Cinienia podtrzymujcego mnie pod stropem. Jest pode mn, unosi mnie niczym poduszka powietrzna. Co za cudowne uczucie lekkoci, wolnoci! By doda sobie animuszu, ostentacyjnie przenikam przez cian nad drzwiami. Gdy to robi, czuj jak moje niefizyczne ciao obmywaj wibracje. Jestem w przedpokoju. Delikatnie stukam plecami o sufit pokryty tapet natryskow. Doskonale czuj j swoim nagim niefizycznym grzbietem. Kieruj si do duego pokoju. Drzwi do niego s otwarte, ale nie zniam lotu, mam ochot ponownie przenikn przez cian. Ot tak, dla zabawy. Udao si! Znw poczuem wibracje. Jestem w duym pokoju. Ale zaraz! Przecie to doskonaa okazja na zbieranie dowodw! Szybko, szybko, musz zobaczy on i dziecko, co robi. Moe uda mi si nawiza z nimi kontakt. Po powrocie wszystko sprawdz. W yciu nie lataem pod sufitem. Z tej perspektywy cale mieszkanie wyglda inaczej. Trudno jest rozpozna szczegy. Dobra, po kolei, kady kt mieszkania! Przeszukuj dokadnie duy pokj, woajc jednoczenie on i dziecko po imieniu. Jednak nigdzie ich nie znajduj. Prdko do kuchni! Szybciej, szybciej, dlaczego tak wolno si

poruszam?! Znajduj si w kuchni. Dokadnie przygldam si wszystkiemu z gry. Z tej perspektywy garnki, talerze, szklanki, przypominaj paskie krki. Sysz jak wcza si lodwka, czuj pyncy w sieci elektrycznej prd. Mam niesamowicie wyostrzon percepcj. Posiadam kilka dodatkowych zmysw... W kuchni te nikogo nie znajduj. Kiciu, Edytko, gdzie jestecie?! Pyn do pokoju dziecka... Gdzie wewntrz siebie czuj, e mj czas dobiega koca. Mwi mi co, e za chwil dostrojenie osabnie i wrc do ciaa. Zupenie jakbym mia Wewntrzny Wskanik. Czym prdzej przemieszczam si do pokoju Edytki. Krzycz na olep. Niunia, Kotku, gdzie jestecie do cholery! Tutaj te ich nie ma! Co jest grane!? Wewntrzny Wskanik wyranie oznajmia wracamy "... Jestem w ciele, szybko wstaj. Wybiegam z sypialni. Biegn do duego pokoju. Nie ma nikogo. Do kuchni, te pusto. Pokj dziecka... Tam na pewno s! Nie, tu rwnie ich nie ma. Kiciu, gdzie jeste? Pytam spokojnie, eby nie zrobi z siebie oszooma. Tutaj jestem. Odpowiada ona z azienki. No tak, w azience nie sprawdzaem. Mwi pod nosem. A gdzie Niunia? Pytam dalej. Na balkonie, bawi siana kocyku. Mwi, jakby nigdy nic. Boe, eby ona wiedziaa, gdzie ja przed chwil byem! Nic jej nie bd mwi, bo si tylko zmartwi. Swoj drog mogem sprawdzi balkon i azienk. To byo nieze dowiadczenie. Byem troch zy na siebie, e nie wpadem na pomys, by sprawdzi azienk i balkon. Nastpnym razem bd bardziej uwany. Miaem w garci cakiem niezy dowd, na to, e dowiadczyem OBE. Co prawda nie mogem tego potwierdzi, bazujc na obiektywnej weryfikacji, ale moje subiektywne odczucie w peni mi wystarczao. Doskonale wiedziaem, e to bya eksterioryzacja. Eksterioryzacja dziwacznie brzmica nazwa. Kojarzya mi si jeszcze nie tak dawno z okultyzmem, szatanem i przyprawiaa o dreszcze. Przecie to taka frajda polata sobie pod sufitem wasnego mieszkania. Czego si tu ba? No tak, atwo teraz powiedzie, jak udao mi si odsoni skrawek Kurtyny midzy tym a Tamtym wiatem. Kurtyny zbudowanej z irracjonalnego lku. Lku przed Nieznanym. Baem si tego, co zobacz. I co zobaczyem? Wasne, najnormalniejsze w wiecie mieszkanie. Dowd 3: Wizyta u przyjaciela Postanowiem, e gdy nastpnym razem wyjd, natychmiast skieruj si do Pawa. Jest moim najlepszym przyjacielem, wic powinienem go jako odnale, dostroi si. Odzyskuj wiadomo, lec na materacu u siebie w sypialni. Natychmiast rozpoznaj ten specyficzny stan bycia w POZA. Lekko, uczucie wolnoci, wyostrzone zmysy, poszerzona wiadomo. Le w nazwanym przez siebie Obszarze Przycielesnym i myl, co by tu zrobi. Och, przypomniaem sobie, miaem uda si do Pawa! Kurcz! Troch si boj. Moe gdzie po drodze si zgubi, zabdz. Sprbuj inaczej. Zamykam niefizyczne powieki i intensywnie myl o Pawle. Mrucz pod nosem Pawe, Pawe, Pawe... To pomaga w koncentracji. Szukam go w sklepieniach otaczajcej mnie Szarej Nicoci, ktr mam przed powiekami. Po krtkiej chwili pojawia si punkt. Powiksza si do rozmiarw krka, ten z kolei zamienia si w duy okrg, ktrego obrzea spowite s w niebieskaw Energi przypominajc elektryczny uk. W okrgu spostrzegam picego Pawa, przykryty jest brzowym pledem. Wystaje mu tylko gowa. Ley na wersalce zwrcony plecami do ciany. Obok ka stoi biurko, na nim monitor komputera. W pomieszczeniu jest niezy baagan. Pod krzesem skarpetki. Jedna zwinita jest w kulk, a druga rozoona, obie rzucone od niechcenia. Typowy Pawe! Czuj, jak Wewntrzny Wskanik mwi mi, e doznanie dobiega koca. Po chwili jestem w ciele. Szybko wstaj. Dzwoni, czy nie? Robi z siebie idiot i go budzi? A moe wcale nie pi, nie ma go w domu? Musz sprawdzi! Wykrcam numer. Odbiera zaspany Pawe. Cze Stary, to ja Darek. Sorry, e ci obudziem. Nic nie szkodzi i tak miaem ju wstawa. Co si stao? Pyta, wyczuwajc w moim gosie ekscytacj. Wyszedem przed chwil z ciaa i musz co sprawdzi. Znw latae? mieje si Pawe. Opowiedz mi z najdrobniejszymi szczegami, gdzie i w jakiej pozycji spae. Opisz to miejsce. Nie chc ci cign za jzyk, ani niczego sugerowa. Wiesz, chodzi mi o dowody. Pawe mia przenony telefon. Poszed z nim do pomieszczenia, w ktrym przed chwil spa i zacz zdawa relacj. Wszystko si zgadzao. Pozycja ciaa, brzowy pled, baagan, stojcy na biurku monitor komputera. O rozrzuconych skarpetkach nic nie powiedzia, wic go o nie zapytaem. Odpar, e le pod cian. Czyli ten jeden szczeg si nie zgadza. To i tak niele.

Oto miaem dowd. Moe nie bya to pena eksterioryzacja, gdy cae wydarzenie widziaem znajdujc si w Obszarze Przycielesnym, ale dowiadczenie to wywaro na mnie kolosalny wpyw. Moje wtpliwoci zaczy si rozmywa. Powiedziaem zaczy, a nie cakiem zniky. No wanie, jestem strasznym sceptykiem. No i te skarpetki... Potrzebowaem mocniejszych dowodw. Zastanawiaem si rwnie, dlaczego tak usilnie pragn udowadnia i komu? Sobie czy te innym? Po co to robi? I tak nikogo nie przekonam, e opuszczam ciao. Po co w ogle przekonywa? eby si pochwali czy co? A wic w gr wchodzio rwnie zaspokajanie wasnego ego. Nie potrafic pozby si potrzeby udowadniania komu, e doznaj OBE, postanowiem zaspokoi swoj prno. Wpadem na pomys, e najlepszym sposobem bdzie, wycignicie kogo z ciaa, dostrojenie si do niego. Kiedy tej osobie powiedzie si wyjcie, wwczas mi uwierzy. Przekona si na wasnej skrze, e Drugi wiat istnieje naprawd. Autopsja jest najlepszym lekarstwem na niedowierzanie. W gr wchodzili tylko najblisi. Bo przecie nie bd nagabywa poza ciaem kogo obcego, a nastpnie wydzwania i niepokoi go. Po pewnym czasie okazao si jednak, e wycignicie kogo z ciaa nie jest takie proste. Upyno sporo czasu zanim udao mi si w kocu do kogo dostroi. T osob bya moja ona Agnieszka. Dowd 4: Spotkanie z on poza ciaem Wakacje. Sierpniowa noc pod namiotem nad jeziorem. ona ju dawno spaa, tylko ja jak zwykle miaem problem z zaniciem w nowym miejscu. Dookoa sycha byo haasujcych wczasowiczw, balangujc modzie. Zaczo ju wita, a ja wci jeszcze nie spaem. Przysypiaem pytko na chwil, po czym ponownie si budziem. Balansowaem midzy jaw a snem. Za ktrym razem obudziy mnie wibracje. Byy sabe. Wsuchiwaem si wic w nie, by zwikszy ich natenie i przyspieszy czstotliwo. Nie byo to atwe, gdy taksie cieszyem, e znw mi si udao, i co chwil wibracje saby. Dopiero po pewnym czasie, gdy si uspokoiem i skoncentrowaem, gwatownie narosy. Wwczas zaczem mocno prze do przodu. Lecz nadal nie mogem wyj. Przypominao to potn katalepsj. Nie byo mowy o najmniejszym poruszeniu. Majc ju pewne dowiadczenie, wiedziaem, co robi. Najpierw wyszarpaem niefizyczne palce rk, po czym cae donie i ramiona. Dalej poszo gadko. Odczepiem nogi, poladki i tuw. Tylko ta cholerna potylica bya wci przytwierdzona. Ale i na ni znalazem sposb. Wygiem si w uk. Przypominao to gimnastyczn pozycj mostek z opart gow o podoe. Nastpnie zaczem si wykrca w lewo. Zawsze robiem to w prawo, ale po prawej stronie spaa ona. Baem si, e na ni wpadn. No wanie, zupenie zapomniaem. Przecie o to mi chodzio. Chciaem wycign kogo z ciaa. Dostroi si do niego. Teraz mam dobr okazj. Szybko pozbyem si resztek NG-C, ktre zwisay mi z tyu potylicy i szyi, zerknem w stron ony. Jest! OK! Spokojnie, spokojnie! Nie mog jej wystraszy, przecie to jej pierwszy raz. Musz to zrobi delikatnie. Tylko jak? Mam mao czasu, czuj to, mwi o tym Wewntrzny Wskanik. Wiem ju! Zagadn do niej jakby nigdy nic, jakby to by wiat Fizyczny. Kiciusiu, pisz? Uhummm... Wiesz, nie mog zasn. Mog si do ciebie przytuli? Dobrze. Kochany Kiciu... ona jest odkryta. Ma na sobie tylko figi i moj uczelnian podkoszulk z AWF-u. Zerkam na siebie i dostrzegam, e mam na sobie dinsy i sanday, a od pasa w gr jestem nagi. Troch mnie to dziwi. Nie bd zaprzta sobie gowy szczegami. Le przytulony do ony w dziwacznej pozycji. Specjalnie tak przyjem, by bya charakterystyczna i atwa do zapamitania. Po powrocie wszystko zweryfikuj. Agnieszka ley na lewym boku, plecami do ciany namiotu, za moja gowa spoczywa na jej odsonitej talii. Doskonale czuj jej ciao. Jest identyczne jak fizyczne, no moe bardziej subtelne, aksamitne, zamszowe. Co by tu jeszcze wykombinowa? Co, co mgbym sprawdzi po powrocie. Musi by to bardzo charakterystyczne. Co, czego nigdy nie robi. Myl, a czas pynie nieubaganie, jeeli w ogle mona mwi Tu o czasie. O! Przypomniaem sobie pewn rzecz. Pozycj, w ktrej ter a jestem przyjem w dziwny sposb. Po prostu przeskoczyem z pozycji stojcej, jak miaem tu po uwolnieniu si, do wanie tej, w ktrej aktualnie jestem, mylc o tym tylko... Le sobie i gwkuj. Nagle uzmysawiam sobie, e wanie analizuj. Co ten Monroe mwi, e nie mona w POZA analizowa, e to jest ograniczone? W adnym wypadku! Myl i dobrze mi to idzie. Nie wiem, co mam zrobi takiego charakterystycznego. Powiedzie jej, e jestemy poza ciaem ? Nie. To moe j wystraszy. A moe rozpru namiot? Nie, to moe j zdenerwowa. Ju wiem! Przewrc supek pod nogami. Oj, Kiciusiu, supek si przewrci! Mwi do Agnieszki.

To go popraw, po co mnie budzisz... Odburkna wybita ze snu. Wiem, co jeszcze zrobi. Myl pod nosem. Kiciu, id na browar. Oj! Daj mi wreszcie spa! Nie mczc duej ony i czujc, e Wewntrzny Wskanik (WW) oznajmia czas powrotu, powrciem do OP. Ponownie zaobserwowaem ten dziwny sposb przemieszczania przeskok, przeczenie. Le jeszcze dobr chwil w OP. Zaczynam prze wprzd. Nie. Nie da rady. Ach ta moja zachanno, zawsze mi wszystkiego mao... Po chwili znalazem si w ciele. Na wszelki wypadek sprawdziem, czy to fizyczne. Czsto tak robiem, gdy dowiadczenia z POZA s tak realne, e trudno je odrni od Rzeczywistoci Fizycznej. No, chyba e si lata albo przenika przez ciany. Ale nie zawsze byo to atwe. Niekiedy grawitacja w POZA bya bardzo znaczna a ciany twarde. Ale to ju inny temat... Tak wic powrciem do fizycznego ciaa i zastanawiaem si czy budzi on czy te nic. Szkoda mi jej byo. Tak smacznie spaa. Nie, nie bd jej budzi. Trudno, moe innym razem. Do samego rana ju nie zmruyem oka, tak byem podekscytowany now przygod. Rano, jak tylko obudzia si ona, zapytaem j, czy co pamita. Niczego jej nie sugerowaem. Rzucia ten sam tekst, co Pawe. A co? Znw latae? Zacza chichota. Oj! Kurcz! Nie miej si ze mnie. Przecie wiesz, e to moje nowe hobby. No, adne hobby sobie znalaze! Ach te twoje pasje... Kiedy zaprowadzi ci to do grobu. ona baa si o mnie. Wcale si jej nie dziwi. Sam jeszcze nie tak dawno na samo sowo podr astralna wzdrygaem si i wos jey mi si na gowie. Prosz, przypomnij sobie. Moe miaa jaki sen. Prbowaem j podej. Wiesz przecie, e ja nie pamitam snw. W takiej sytuacji, nie zwracajc uwagi na to, e mog jej co zasugerowa i przez to dowody bd mao rzetelne, opowiedziaem jej to, co robiem poza ciaem. O tym, e bya odkryta, jak bylimy ubrani, w jaki sposb si do niej przytulaem, co mwiem, no i wreszcie o supku, ktry przewrciem oraz o zamiarze pjcia na piwo. Bya zdumiona. Ze zdziwienia uchylia usta, szeroko otworzya oczy i powtarzaa: Faktycznie, faktycznie tak byo... Ale, Kiciu? Zapytaa. Czy tego nie robilimy naprawd, to znaczy tu, jak to nazywasz w Fizycznym wiecie? Nie. Odparem. To wszystko wydarzyo si Tam. Gdy tylko wrciem do ciaa, zobaczyem, e jeste przykryta po same uszy piworem, a twarz masz zwrcon do ciany namiotu. Zreszt, spjrz jak jeste ubrana. Spaa w dresie, w spodniach i bluzie, podkoszulki z AWF-u nawet ze sob nie mamy, zostaa w domu. Supek nie jest przewrcony. W POZA, wszystko byo cakiem inaczej. O boe! Faktycznie! Wykrzykna. Od tej pory ona nie martwia si o mnie. Wiedziaa, e nic mi nie grozi, i OBE jest bezpieczne. Sama przecie tego dowiadczya. No i miaem dowd. Potny, niezbity dowd. Moj przywar, ktrej si troch wstydz, jest chciwo i nienasycenie. Kiedy ujawniaa si wszdzie. Mogem j rozpozna bezporednio: przejadaem si, byem zachanny na pienidze, na dobre stopnie w szkole, na czas wolny. Teraz za moja chciwo przybraa utajon, bardziej subteln form. Ale wci bya to ta sama cecha charakteru. Byem nienasycony dowodw. Potrzebowaem ich wicej i wicej... Pomylaem sobie, e niezbitym dowodem na opuszczenie ciaa bdzie jego ujrzenie. Dlaczego wczeniej na to nie wpadem? Po prostu baem si, e gdy ujrz swoje fizyczne ciao, wpadn w histeri. Spanikuj, gdy unoszc si pod sufitem, zobacz jednoczenie siebie lecego. Na sam myl o tym dostawaem dreszczy. Zreszt, to byo dla mnie nie do pojcia, ja tam i tu. Zwlekaem z zerkniciem w ty na ciao fizyczne tak dugo, jak tylko mogem. Pewnego poranka w kocu zdobyem si na odwag. Dowd 5: Fizyczne ciao Powoli odzyskuj wiadomo na otaczajce mnie, znajome uczucie wibracji. Ich natenie i czstotliwo samoczynnie narastaj, tote z atwoci zaczynam wyania si z ciaa. Nie czuj oporu NGC. To dziwne, raz jest, a raz go nie ma. Co mi karze obejrze si za siebie. Czuj co lub

kogo za plecami. Powoli, ostronie zerkam do tyu. O kurcz, to ja! Moje ciao! Smacznie picy ja sam. To dziwne, ale mylaem, e si wystrasz, gdy zobacz samego siebie, a teraz chce mi si mia. Ale zabawna sytuacja. Ten facet, to znaczy ja, przypomina urnitego w bel pijaka. Mao tego. Widzc go, wcale si z nim nie utosamiam. Zupenie jakbym widzia kogo obcego. Zaraz go zbadam. Moe go poaskota, to si obudzi? Podkradam si bliej, delikatnie kad rk na jego brzuchu. Skr ma troch chodniejsz ni moja do. Powoli przesuwam rk w kierunku gowy. Ma zaronity tors, twarz lekko spuchnit, jak po nadmiarze snu, a na niej kilkudniowy zarost. Wypisz wymaluj ja. To moe wyda si nieco dziwne, ale nie mam odwagi zbada jego genitaliw. Facet jest mn, a jednoczenie czuj, e jest mi obcy. Jako si krpuj obcego mczyzn zapa za ptaka. A moe by tak zbada jego organy wewntrzne? Przecie teraz jestem subteln energi, ktra moe przenika materi fizyczn. Naciskam mocniej na jam brzuszn, ale nie mog, co mnie powstrzymuje. Dochodz do wniosku, e to zbyt inwazyjne. Mczyzna ja picy, ley sobie najnormalniej w wiecie i oddycha. Na podstawie odstpw midzy jego sapniciami wyliczam, e gdzie od czterech do szeciu razy na minut. Zrobi pewien eksperyment. Przecie jestem z nim sprzony, w jaki sposb poczony. Sprbuj oddziaywa na niego w inny sposb... Zaczynam gwatownie dysze. Czekam okoo dwie, trzy sekundy i ku moim zdumionym oczom facet te zaczyna dysze. Przestaj, a on po dwch, trzech sekundach rwnie przestaje. Ponawiam prb, a sytuacja si powtarza. Ale to komiczne! Nie wytrzymuj i wybucham miechem. Patrz, a jegomo te si mieje. Gwatownie gasz umiech. On te. Co jest?! Przecie nie mona mia si do rozpuku, gdy si pi. To niemoliwe! Facet powinien si obudzi z tego miechu i tym samym cofn mnie do siebie. Czyli wrcibym do niego. Cholera, jakie to popaprane! Po prostu taki gromki miech cofnby mnie do ciaa. Co tu nie gra! Sprbujemy inaczej. Podnosz rk w gr. Czekam chwil a on... Te podnosi. O, nie! Tego ju za wiele! Cholera, to niemoliwe, ju dawno bym si obudzi. Macham gow, ruszam rkoma, a on po dwch, trzech sekundach powiela moje ruchy. Stop! A moe by tak wrci i sprawdzi? No wanie... W jakiej pozycji poszedem spa? Myl, nie spuszczajc gocia z oczu... Pewnie, e na boku a nie na plecach! Ledwo to kocz, a mczyzna przeskokiem zmienia pozycj na lewy bok. Byem przykryty a nie odkryty! W tym samym momencie facet nakrywa si kodr. Nie dam si nabra, nie bdzie ze mnie robi idioty! Nie jeste moim ciaem fizycznym! Tylko jakim pieprzonym sobowtrem! Kocz gono myle i wtem sobowtr znika. Nie ma go! Gdzie si podzia? Co tu jest grane? Dobrze wiem, e opuciem ciao! Dlaczego nie widz swojego fizycznego ciaa?! Wtem sysz w gowie spokojny, Mski Gos, ktry oznajmia: Opuszczajc ciao fizyczne Opuszczasz wiat fizyczny Stoj z rozdziawion buzi i wytrzeszczonymi oczami. Kto to mwi? Mona prosi o powtrzenie? Nie rozumiem. W tym momencie czuj wpywajcy we mnie komunikat. adnych sw, tylko dziwny, ale w peni zrozumiay w odczuciu przekaz. Po przeoeniu go na jzyk brzmi on mniej wicej tak: Wychodzenie z ciaa mona porwna do przechodzenia przez drzwi wahadowe takie jak w saloonie. Zamykaj si automatycznie za Tob, gdy je mijasz. Wychodzc ze wiata Fizycznego, z ciaa fizycznego, skadasz si, siebie, swoj wiadomo, percepcj. Przeciskasz si przez ciasne, wahadowe drzwi w Kurtynie, zasonie midzy Fizycznym a Niefizycznym wiatem. Ponownie rozkadasz si, siebie, swoj wiadomo, percepcj, wchodzc do Niefizycznego wiata. Przecinicie si przez ciasne Saloonowe Drzwi w Kurtynie wymaga zoenia, cinicia, zwarcia , skoncentrowania. Rozumiesz? Chyba tak... Odpowiadam niepewnie. Troch wstyd mi za siebie, e jestem taki tpy, ale gupio mi prosi o powtrzenie wykadu. Powtrzy janiej? Twoja wiadomo, Ty sam. Po prostu Ty. Moesz istnie w jednej chwili tylko w jednym miejscu. Niefizyczny Nauczyciel, odczytujc moj myl o podzielnoci uwagi, dodaje: Podzielno uwagi nie istnieje. S to jej szybkie przeskoki. Jeszcze janiej? Zawsze potrzebowaem tumaczenia typu jak sotys krowie na miedzy lub jak kto woli opatologicznego. Nie uwaam siebie za nadzwyczaj inteligentnego i bystrego. No moe mam troch wiksze IQ od Foresta Gumpa, ale do Einsteina to mi daleko. Doda wic sowami: Albo Tu albo Tam

Czyli co? Nie mog zobaczy swojego ciaa fizycznego? Mc nie usyszaem. Odpowiedzi byo milczenie. Jak to rozumie? Cay werbalny i niewerbalny przekaz trwa dosownie chwil. By we mnie, w moim umyle. Potrzebowaem czasu, by go przetrawi i przyswoi. Wrciem do ciaa. Nie myliem si co do jego pooenia. Spao na lewym boku a nie na plecach jak sobowtr i byo przykryte kodr. By rodek nocy. Nie chcc budzi ony, ktra spaa obok, tak na marginesie po Drugiej Stronic dzisiaj jej nic spotkaem, wziem dyktafon i wyszedem z sypialni do duego pokoju. Zamknem drzwi i zaczem potokiem sw zdawa relacj do urzdzenia. Boe, gdyby kto usysza, o czym mwi tak gono sam do siebie, pewnie wziby mnie za wira. Nagraem na tam wszystko, co udao mi si zapamita, kady najdrobniejszy szczeg. Dla pewnoci jeszcze raz cae dzisiejsze dowiadczenie powtrzyem w mylach. Pragnem mie to wszystko w gowic, nie zapomnie, przechowa jak w banku. Byo zbyt cenne, by pozwoli mu ulecie. Troch baem si zasn. Mylaem, e sen przykryje pami caego dowiadczenia, spowoduje amnezj. Ale nie, rano dokadnie wszystko pamitaem. Wziem wic dziennik i spisaem kropka w kropk cae dowiadczenie. Najwikszy problem miaem z przeoeniem na jzyk pisany tego, co mi przekazywano niewerbalnie komunikacj czuciow. Nie chciaem niczego znieksztaci, przekama, le przetumaczy. Jednak mimo wszystko czuem, e przeoenie przekazu na sowa to brutalne okrojenie go tpym noem, pozbawienie najlepszej esencji. Daem sobie spokj ze zbieraniem dowodw. Miaem ich a nadto. Wiedziaem doskonale, e opuszczam ciao. To, czego dowiadczam, nic jest halucynacj ani snem, a e nie wszystkich mog o tym przekona? Mnie samego nikt by nie przekona, gdybym tego nie dowiadczy na wasnej skrze. Tak, najlepszym lekarstwem na niedowierzanie jest autopsja. Z wyjcia na wyjcie mylaem, i bd mia coraz mniej pyta, e wszystko bd od razu wiedzia i rozumia. A tu zamiast tego namnoyo si tysice pyta bez odpowiedzi. Prawd mwic jestem czowiekiem w gorcej wodzie kpanym. Niezy ze mnie raptus. Widzisz Niefizyczny Przyjacielu! Napisaem to, napisaem, e jestem raptus, tak jak mi podpowiedziae na Lekcji. Ale wrmy. Chciaem natychmiast zna odpowiedzi na te pytania. Wszystko naraz, od razu. Jestem taki niecierpliwy. Tak si paliem do kolejnego wyjcia, e zablokowaem si na dobrych par tygodni. Nie potrafiem si wyciszy. Miaem w gowie gonitw myli. Dodatkowo zaczem panikowa, e ju nigdy to mi si nie uda, co tylko pogarszao sytuacj. Powsta mechanizm bdnego koa. Im bardziej chciaem wyj, tym bardziej si spinaem, a gdy byem spity, to nie mogem opuci ciaa. Dopiero po jakim czasie ochonem. Wyluzowaem. Trudno, wrc do normalnego ycia. I wwczas poszo jak po male. Ponownie mogem wychodzi. Nabieraem coraz wikszej w tym wprawy. Samo przejcie przez Kurtyn nie przysparzao wikszego problemu. Du trudnoci do pokonania by ograniczony czas pobytu. Lecz po pewnym czasie i to ulego zmianie. Mogem coraz duej goci w POZA. Najwikszym problemem, problemem to mao powiedziane, raczej potnym ograniczeniem, by zasig. Dostrojenie si do Odlegych Obszarw byo nie lada wyzwaniem. Wyczynem graniczcym z cudem. Ale o tym kiedy indziej. W tej chwili pozostawao odpowiedzie sobie na najbardziej drczce pytanie: Gdzie trafiam po wyjciu z ciaa? Pragnienie Pawe mia wiele pragnie Potrzebowa mioci wolnoci domu Byo to w nim silnie zakorzenione By zagorzaym poszukiwaczem prawdy Pilnie studiowa wszelkie religie filozofie Szczeglnie dalekowschodnie Pewnego dnia ju wiedzia Jak odzyska wolno spokj harmoni Musia wyzby si pragnie Pilnie nad sob pracowa Po kolei eliminowa swoje potrzeby Mwi e je rozpuszcza Na kocu pozostaa w nim tylko jedna

Potrzeba wyzbycia si pragnie J te udao mu si rozpuci Wraz z ni rozpuci siebie Znikn w samounicestwieniu V KOLEJNE WYPRAWY By wrzesie. Pocztek letniej sesji. Czas zjazdu studentw zaocznych. Zakwaterowaem si w tanim hotelu w pobliu uczelni. Rozpakowaem wszystkie rzeczy i zmczony podr udaem siana spoczynek. Po okoo piciu godzinach snu obudziem si, miaem peny pcherz. Zaatwiem potrzeb i ponownie pooyem si. Bya 4:00 nad ranem. Byo wic jeszcze sporo czasu do rozpoczcia zaj, lecz nie mogem zasn. Denerwowaem si, jak zwykle, przed kadym zjazdem. Prawd powiedziawszy, przez ca edukacj od przedszkola do studiw nie opuszczaa mnie do zaawansowana nerwica szkolna. Rozwolnienie, bl brzucha, zimne rce, biaa twarz przed kadym sprawdzianem byy u mnie norm. Chobym nie wiem jak by przygotowany, zawsze si stresowaem. Tak wic i tym razem denerwowaem si i nie mogem zasn. Zmieniem pozycj z leenia na plecach, w ktrej czsto zasypiam, na embrionaln, na prawym boku. Pomagaa mi znie napicie. Powoli zaczem si wycisza i zapada w sen... Id chodnikiem wyoonym brukow kostk. Mam opuszczon gow. Patrz pod nogi. Zatrzymuj si. Co przykuo moj uwag. Przygldam si uwanie kostce i dostrzegam na niej dziwny wzr. Co na ksztat gwiazdy, rombu, pentagramu. Wpatruj si w niego i zauwaam, jak na moich oczach zmienia si. Przechodzi pynnie z jednego ksztatu w drugi. To niemoliwe?! Ja chyba ni?! Nagle odzyskuj wiadomo. O kurcz! Gdzie ja jestem?! Podnosz gow i rozgldam si. Wszdzie, jak okiem sign, peno udzi. Spaceruj luno w rnych kierunkach. Niektrzy siedz, jeszcze inni wykonuj dziwaczne pozycje, co jedz i bez przerwy mamrocz sami do siebie. Cao przypomina wielki pochd wariatw. Co to za miejsce?! Pytam jednego z nich, lecz ten nie zwraca na mnie najmniejszej uwagi. Pochonity jest wewntrznym dialogiem i gestykulacj. Staj wic na samym rodku szerokiego chodnika, macham rkami na wszystkie strony i krzycz: Czy kto mnie widzi?! Czy kto mnie syszy?! E tam! Moje pajacowanie na nikim nie robi wraenia. O! Jaki mody idzie w moim kierunku! Moe on mnie zauway? Ustawiam si dokadnie naprzeciwko niego, macham rkami jak pajac i woam: Hej stary, ktra godzina?! Nic innego nie przyszo mi do gowy tylko to. Przecie nie bd si go pyta o imi albo o pogod. Nie schodz mu z drogi. Jest coraz bliej. Nie przerywam prb komunikacji. Jest metr przede mn i nadal mnie nie dostrzega. Wtem... przenika mnie! Przeszed przeze mnie! A niech go! Co tu jest grane?! Id std! Kieruj si chodnikiem przed siebie i ju nawet nie prbuj nikogo zagadn. Chc si std wynie. To jaki wybieg dla lunatykw. Zbliam si do niewielkiego wzniesienia. Myl sobie po co bd si wspina, skoro tu poza ciaem mog ata. Ledwo kocz t myl i ju zaczynam si unosi. Wyej... wyej... i wyej. Po chwili jestem w chmurach. Piknych rowo niebieskich obokach. S dookoa mnie. Jeszcze wyej, jeszcze... Co, nie mog? Dlaczego? Nie mog nabra puapu? OK. I tak jest zajebicie. Czuj si wolny jak ptak. Co chwil zmieniam pozycj. Raz unosz si na brzuchu, a za chwil na plecach. Teraz mam ochot na prdko. Chc lecie jak Superman. Wycigam ramiona do przodu, jak mj idol ze szklanego ekranu, i pdz przed siebie niczym odrzutowiec. Pierwszy zakrt... drugi... trzeci... pikowanie... wznoszenie... spirala w d..., a teraz w gr... Po chwili zaczyna mi si nudzi. Fajnie jest, ale ile mona lata? Zobacz, co na dole... Troch si pogubiem z kierunkami, straciem orientacj. Wcale bym si nie zdziwi, gdybym wyadowa w innym miejscu. Zreszt wcale mnie to nie martwi, nie chc wraca do tych lunatykw. agodnie zniam puap, oboki rozstpuj si i przed moimi oczami jawi si pikna polana. Ale zaraz, przecie nie mam spadochronu! Za chwil rozbij si o ziemi! Co ja wygaduj?! Przecie nie mam fizycznego ciaa, tu mi nic nie grozi! Mwi tak, lecz mimo to, troch si boj kontaktu z twardym gruntem... Hop! Jestem napalanie. adnego wstrzsu, po prostu delikatne ldowanie. Ale gdzie j a waciwie jestem? W oddali dostrzegam drog. Nie bd szed pieszo, szkoda czasu, przemieszcz si lotem. Czasu? No wanie, zupenie zapomniaem, e tyle czasu jestem poza c.f. i nie sysz sygnau od WW o powrocie... Ale super! Ale fajnie! Jaki wolny! Odrywam nogi od ziemi i pyn w stron drogi. Po chwili jestem na miejscu. Szybko pokonaem ten dystans jako tak skokowo, jakbym si przeczy.

W oddali dostrzegam jadcego w moim kierunku rowerzyst. Nie czekajc, a zbliy si do mnie, pyn mu na spotkanie. A jeeli go wystrasz tym, e latam? Nie chciabym eby sobie pomyla, e jestem duchem, by wzi mnie za upiora. Lepiej przykucn w rowie i go poobserwuj. Jest tu przede mn. To mody mczyzna, w wieku okoo dwudziestu, trzydziestu lat. Jego pojazd jest dziwaczny. Przypomina rower, ale na trzech koach. Jednoczenie nie jest to trjkoowiec. Wehiku jest jednoadem. Pierwsze koo ma skrtne, a pozostae dwa napdowe. Praca mini ng modzieca napdza mechanizm korbowy przypominajcy peday, znajdujcy si midzy koami jezdnymi. Zamiast acucha s pasy klinowe. Biegn one do elips umiejscowionych osiowo na koach jezdnych. Porodku, nad nimi, zamocowane jest siedzisko cyklisty. Poruszajc nogami, modzieniec napdza jednoczenie oba koa, kieruje za przednim. Koa jezdne zbudowane s z materiau przypominajcego drewno. Na obrzeach przytwierdzone maj cienk opon z czego, co przypomina korek. Cay pojazd sunie z niewielk prdkoci. Wypywam z rowu i jeszcze przez pewien czas lec za cyklist schowany za ostatnim koem, okoo trzydzieci centymetrw nad drog. Droga przypomina jasnobrzowy asfalt. Po chwili opuszczam mojego nowego koleg i wzbijam si wysoko w gr, po czym zawisam w powietrzu i zastanawiam si, co by tu porobi, co zbada. Taka okazja nie zdarza si czsto. Rzadko mog by tak dugo poza ciaem. Daleko przed sob zauwaam jadcy pod gr pojazd. Przypomina samochd. Lec czym prdzej w jego stron. Ju jestem w jego pobliu. W rodku siedzi dwoje ludzi. Mczyzna i kobieta. Przynajmniej tak mi si zdaje, gdy widz ich przez malutkie szyby pojazdu. Auto przypomina naszego garbusa. Jednak jest od niego 3-4 razy wiksze. Porusza si na czterech potnych, czarnych, pozbawionych bienika koach. S podobne do kombajnowych dtek. Dziki nim pojazd mikko pokonuje wyboje, koyszc si z gracj. Jest szaro-granatowego, matowego koloru. Mae okienka w kabinie przypominaj wizjery w wozach opancerzonych. Posiada dziwn rejestracj. Skada si z szeregu znakw umiejscowionych kolejno na biaych i czarnych polach. Biae znaki na czarnych, a czarne na biaych. Jest ich w sumie okoo szeciu... Nagle czuj sygna od WW. Musz wraca, mj czas dobiega koca. Po chwili jestem w c.f. Wszystko doskonale pamitam, od pocztku do samego koca. Bior dyktafon i nagrywam. W czasie jak to robi, zapominam o caym boym wiecie, o studiach, sprawdzianie i caej tej edukacji, o tym, e jestem daleko od domu... Wszystko wydaje mi si takie iluzoryczne i nieistotne w porwnaniu z tym, czego przed chwil dowiadczyem. W spokoju jem niadanie, nigdzie mi sienie spieszy, niczym si nie denerwuj. Peen dystans i luz. Co za harmonia... cisza w gowie... Siedzc na wykadach, dugo zastanawiaem si nad tym, czego dowiadczyem tego poranka. Co to byli za ludzie ci lunatycy? A ten cyklista na jednoladowym trjkoowcu, garbus gigant? Nie znaem odpowiedzi. Lepszy poytek byby z wykadu o wychodzeniu z ciaa, ni z tej nudnej filozofii czy socjologii. Ale to dziwne uczucie nie zna odpowiedzi na tyle pyta. Po prostu co gryzie mnie w rodku. Przecie tu, w Fizycznym wiecie, od nikogo si tego nie dowiem. Wiele razy miaem ochot rzuci studia, ale byem na trzecim roku, za pmetkiem, wic byo mi troch szkoda. Jako dotrwam. I tak wybraem tak dziedzin, ktra najbardziej mi odpowiada. Nie wyobraam sobie siebie na innych studiach ni na AWF-ie. I tu jest troch wkuwania, ale przewaaj zajcia ruchowe. Czowiek moe si wyszale. Nauczy si eglowa, jedzi na nartach, gra w rne gry. Rozgldam si po zatoczonej auli. eby ci wszyscy ludzie wiedzieli, e mona wyj z ciaa, polata sobie, nawiza kontakt z Niefizycznymi Przyjacimi i otrzyma od Nich MIO, cho na chwil uwolni si z tego szamba, jakim jest ten wiat. eby mogli tego dowiadczy... Jakby to ich zmienio... A ten profesor filozofii zakochany w Sokratesie. Ciekawe czy miaby jeszcze motywacj studiowa mdre ksigi. Oj, chyba nie! Przypuszczam, e aden ze zgromadzonych ludzi nie miaby ochoty ju tu siedzie. Jak jeden m, wszyscy bymy std wyszli i kapnli drzwiami. A moe wsta, wzi mikrofon od profesora, przeprosi, e zabior cennych pi minut nauk o Sokratesie i opowiedzie wszystkim o tym, czego dowiadczam. To dopiero by byo! Opucibym sal w kaftanie bezpieczestwa, a w najlepszym razie wygwizdaliby mnie. Lepiej siedzie cicho, a niech tam pi. Co bd ich budzi? Zreszt sam musz si do koca obudzi, eby komu pomaga. Musz si dowiedzie jak najwicej o tym Drugim wiecie. Zebra jak najwicej dowiadcze. Z dnia na dzie ogarniaa mnie niesamowita pasja. Niekiedy graniczya z obsesj. Wychodziem z ciaa tak czsto i na tak dugo, jak tylko mogem. Nie zwracaem uwagi czy to dzie czy te rodek nocy. Jak tylko czuem, e mog, e si uda, kadem si i startowaem. Jednak wikszo prb koczya si sukcesem noc lub nad ranem. W dzie trudno byo mi si do-stroi. Miaem zbyt pobudzone ciao i rozproszony umys. Po pewnym czasie wypracowaem sobie kilka niezawodnych

metod. Nic byy to sztywne schematy. Modyfikowaem je nieustannie, dodajc co lub ujmujc. Zauwayem rwnie, e podstawowym czynnikiem potrzebnym do dostrojenia si jest silne pragnienie. Bez niego ani rusz. Przydatna jest odwaga, umiejtno koncentracji z jednoczesnym rozlunianiem ciaa. Dokadnie. Mona by to byo zamkn w tych kilku sowach. Najczciej po opuszczeniu ciaa znajdowaem si w swoim mieszkaniu na osiedlu. Niekiedy ldowaem u swoich rodzicw. A par razy w domu babci. Dlaczego dostrajaem si do lokum rodzicw i babci? Wychodzio to zupenie automatycznie. Wcale o tym nic mylaem. Nie zamierzaem si tam znale, a jednak ldowaem. Najbardziej zastanawiajce byo to, e odzyskiwaem wiadomo w mieszkaniach, w ktrych lubiem przebywa lub spa. Byy to kojarzce si z poczuciem bezpieczestwa miejsca. W mieszkaniu rodzicw byo wiele takich miejsc, ale u babci tylko jedno pnocny pokj, a cilej pewna j ego cz, tu obok szafy ustawionej na zachodniej cianie. Pragn w tym miejscu owiadczy, e sowo dziwne" wykrelam ze swojego sownika opisujcego dowiadczenia poza ciaem. W POZA wszystko wydaje si dziwne" i niezrozumiae. Tak wic od tej pory daj sobie spokj z tym sowem. Niekiedy odzyskiwaem wiadomo u babci, lec obok szafy, ktrej w Rzeczywistoci Fizycznej nic byo. No, pasowaoby tu to sowo... Prbowaem dociec, dlaczego tak si dzieje. Odziej lduj po wyjciu z ciaa? Pytanie wci pozostawao bez odpowiedzi. Dopiero pewna informacja, ktr usyszaem zacza mi rozjania w gowie. Caa rodzina zebraa si u babci na wsi. Siedzielimy za stoem i dyskutowalimy o starych czasach. Pamitasz Marysiu? Pyta babcia mam. Jak mieszkalicie u mnie z Romkiem, tu po urodzeniu Darka? A jake mogabym zapomnie. Skleroza jeszcze mi nie dopisuje. Odpowiedziaa artobliwie mama. Przecie mieszkalimy u ciebie prawie rok czasu. Zaraz, zaraz... To ja tu kiedy mieszkaem? Wtrciem. A tak, jak jeszcze cycka ssae. Oj, ty dugo ssae. A jaki by z ciebie pieszczoch. miali si. Babciu, a gdzie spaem? Gdzie stao moje eczko? Powoli zaczynaem rozumie... A tu, przy szafie w rogu. Byem zszokowany. Tak mylaem. Wymkno mi si i szybko ugryzem si w jzyk. Wszyscy spojrzeli na mnie badawczym wzrokiem. To wyjaniao, dlaczego odzyskiwaem wiadomo w tym miejscu. Byo zapisane w moim Banku Pamici, gdzie w podwiadomoci. Miejsce kojarzce si z poczuciem bezpieczestwa, ciepem rodzicw. Wiele to wyjaniao. Niekiedy po wyjciu z ciaa dziay si rzeczy, ktrych nie potrafiem wyjani. Na przykad obszar, w ktrym ldowaem, mia znaczn, grawitacj. Zdarzao si, e ciany byy tak twarde, e nie potrafiem przez nie przenikn. Mao tego, kiedy prbujc wyskoczy przez zamknite okno, odbiem si od niego i wyldowaem z hukiem na pododze. Twardej, rzeczywistej posadzce. Nie odczuwaem blu. Przypominao to raczej szok, wstrzs, uderzenie, ale nic poza tym. Pewnego wyjcia chciaem sobie polata... Wziem potny rozbieg, mocno odbiem si od podogi, dajc nura do przodu, zamierzaem pokona zamknite okno. Tukc szyby, wyldowaem z wielkim rumorem w krzakach pod blokiem. W pierwszej chwili pomylaem, e si zabiem. Byo to tak rzeczywiste. W kocu si doigraem. Pomyli mi si wiat Fizyczny z Niefizycznym i oto le martwy. Jednak po chwili dostrzegem, e nic mnie nie boli, owszem byem troch otumaniony, ale szybko mi przeszo. Udaem si wic z powrotem do swojego mieszkania na trzecim pitrze, ale nie idc, ani lecc, lecz za pomoc specyficznego przeczenia--przeskoku i ponownie prbowaem swych si w nauce latania. Tym razem nie skakaem przez zamknite okna. Normalnie cignc za klamk, otworzyem balkon i stanem na balustradzie. A co jeeli to Rzeczywisto Fizyczna i si zabij? Pojawio si zwtpienie. Zaczynaj mi dre nogi ze strachu. Szybko opanowuj lk i mocno si odbijam... Po chwili le na dole... Powrt na gr za pomoc przeczenia, wejcie na balustrad, wyskok, ldowanie... i tak w kko, bez koca... Bardzo czsto w pocztkowych etapach nauki dostrajania si nie mogem, bdc w POZA, odrni N od Fizycznego wiata (F). Nie odwrotnie! Bdc w F nic miaem najmniejszej wtpliwoci, e si w nim znajduj!

Chciabym w tym miejscu doda bardzo wan rzecz, ktra po pewnym czasie uatwia mi odzyskiwanie wiadomoci po Drugiej Stronie. Wykonywaem pewien zabieg. Nazwaem go Upewnianie si. Wygldao to mniej wicej tak, e bdc w F, czsto sprawdzaem, czy to nie jest N. Jak ju powiedziaem, wiedziaem doskonale o tym gdzie si znajduj, e to Rzeczywisto Fizyczna. Jednak chodzio o specyficzn gr umysu. Wprawienie go w zakopotanie. Niech sprawdza, niech myli, waha si, upewnia, bacznie obserwuje. Zabieg ten dawa cakiem nieze wyniki. Budziem si w POZA w momencie wykonywania wanie takiej czynnoci umysowej. Rozgldaem si dookoa, prbowaem woy rk w cian, upewniaem si, czy wszystko jest na swoim miejscu, szukaem surrealistycznych szczegw i oto odzyskiwaem pen wiadomo po Drugiej Stronie. Pewnego razu wpadem na pomys, by w POZA przewiczy salto do tyu. W wiecie Fizycznym baem si wykonywa to wiczenie. Miaem silne opory, ale po Drugiej Stronie wiedziaem, e nic mi nie grozi. Tu jestem niemiertelny i niezniszczalny. Nie grozio mi skrcenie karku, potuczenie si. Tak wic postanowiem, e nastpnym razem, jak tylko wyjd, przewicz salto w ty. Po przejciu przez Kurtyn znalazem si u siebie w sypialni. Byo tu mao miejsca, wic udaem si do duego pokoju. By pusty, a caa podoga wyoona grubym materacem. Co jest grane? Gdzie si podziay meble, TV, sprzt Hi-Fi, st...? Niczego nie ma, nawet kwiatkw na parapecie! Oj, dobra, nie bd si zastanawia. Daem krok na materac. Miciutki, pulchny, pokryty bordowym skajem. Mam bose stopy, chyba troch spocone, bo delikatnie przyklejaj si do niego. Stanem na rodku, lekko si odbiem i zaczem si przekrca do tyu. Jest! Udao si! Zrobiem salto! Jeszcze raz! A teraz sprbuj inaczej! Odbiem si, zawisem w powietrzu, po czym powoli, niczym na zwolnionym filmie, zaczem ruch. Fragment po fragmencie, klatka po klatce. Aha! Ju wiem! Najpierw trzeba mocno odchyli gow do tyu, jakby chciao si zerkn za siebie, nastpnie zwin si w kbek, by zwikszy prdko ktow i po chwili bdzie si ju przekrconym. Ale to proste... Po powrocie nie opuszczaa mnie przemona ch sprbowania wiczenia w fizycznych warunkach. Chciaem sprawdzi, czy rzeczywicie umiem zrobi salto w ty. Czy wiczc w POZA, mona cokolwiek wnie do F. Baem si jednak wykonywa wiczenie bez zabezpieczenia. Nie dysponowaem grubym materacem. Musiaem poczeka do kolejnego zjazdu na AWF-ie. Kiedy si ju tam znalazem, po krtkiej rozgrzewce wszedem na misisty materac, mocno si odbiem i... zrobiem salto w ty. Udao si! Podobnie byo z innymi wiczeniami: wymykiem, gwiazd, akrobacjami na porczach, wiczyem nawet houbce. Ciekaw jestem czy Adam Maysz skakaby jeszcze dalej, gdyby opuszcza ciao i trenowa technik skoku w POZA? Po pewnym czasie niele zadomowiem si w wiecie, ktrego nie tak dawno si baem. POZA stao si moim Drugim Domem. Ba, jeszcze lepiej, bardzo atrakcyjnym Miejscem, do ktrego udawaem si jak najczciej, by czerpa rado z samego pobytu w Nim. Miejscem stanowicym odskoczni od cikiej pracy, jak jest ycie fizyczne. Co takiego jeszcze robiem podczas tych piknych chwil urlopowania? A co moe robi jurny facet obdarzony apetytem na seks! O tym pniej. Czsto lubiem wczy sobie muzyk. Wybieraem co z pyt, uruchamiaem wie, zupenie jak w F, i suchaem... Byy to najcudowniejsze dwiki, jakie kiedykolwiek udao mi si usysze. Mao tego, ja ich nie suchaem tylko uszami, ale caym sob, wntrzem, stawaem si po czci muzyk. Wypeniaa mnie i bya dookoa. Wibrowaem jej rytmem. A c to byy za utwory! Najczciej naoone na siebie, rne kawaki popu, rocka, no i mojego ulubionego psychodeliku Pink Floyd. Utwory tworzyy jeden wielki miks. Poczone byy ze sob w cudown harmoni. Stawaem po rodku pokoju i taczyem indiaski taniec szamanw. Nic mam pojcia skd go znam. Wpadaem w przecudowny trans. Wirowaem niczym derwisz... Czowiek jest tak istot, e choby nie wiem, jak cudowne chwile przeywa, to i tak po pewnym czasie mu si znudz. Pragnie zmiany, to go odwiea. To samo dotyczy mnie. Gdy sprzykrzya mi si muzyka i taniec, udawaem si do kuchni by... co przeksi. Tak! Doskonale wiedziaem, e nie mam fizycznego ciaa i nie potrzebuj go karmi, ale pragnem rozkoszy dla podniebienia. Otwieraem lodwk i wycigaem, co popadnie. Dodam, e na pocztku baem si konsumpcji. W gowic witay mi rne nieuzasadnione obawy, e na przykad mi zaszkodzi, stanie si co bliej nieokrelonego, gdy zjem. Teraz wydaje mi si to mieszne, ale wwczas nie byo. Baem si, e jak pokn, to pokarm przeleci przeze mnie, wypadnie doem, i zabrudz posadzk. Ale miaem poronione pomysy! Tak wic po pewnym czasie miao sigaem do chlebaka, lodwki i wyjadaem co popadnie. Na pocztku nie czuem wyranie smaku. Gdy czego prbowaem, przypominao to lekko posodzony styropian. Po pewnym czasie zmys smaku wyostrzy si, szczypiorek by kwany, sl sona, a marchewka bardzo sodka. Przyznam si do pewnej rzeczy. Ot, niekiedy po wyjciu otwieraem barek i serwowaem sobie drinka. Mao tego, ja wyranie czuem odurzenie. Nic byo to jednak zwyke odurzenie alkoholowe, to

by niezy haj. Mimo, e byem wstawiony, miaem pen kontrol tego, co si dookoa dziao. Mogem w kadej chwili przerwa haj lub te na powrt wrci do niego i wzmocni go. Nadmieni, e aden ze skosztowanych przeze mnie w przeszoci narkotykw, nie wywoywa takiego haju jak zwyky drink w POZA. Mylcie sobie, co chcecie, ale dla mnie miejsce, do ktrego trafiam po wyjciu z ciaa, to istny Raj. Seks, narkotyki i rock'n'roll. A oprcz tego podniebne akrobacje, no i oczywicie niesamowicie WIELKA MIO pynca od moich Niefizycznych Przyjaci. W peni akceptowali wszystko, co robiem. Ba, Oni mi w tym pomagali! Pena WOLNO...! Niekiedy po opuszczeniu ciaa, gdy w mieszkaniu byo ciemno, bo na przykad dostrojenie wypado w nocy, zauwayem, e z okolic klatki piersiowej emituj Biae wiato. Wwczas wiato to rozpraszao ciemno i mogem dobrze widzie, co jest dookoa. Czsto te w takich sytuacjach miaem dodatkow Latark nad gow. Przypominao to chodzenie w grniczym hemie, w ktrym na stae zainstalowany jest may reflektor. Macaem si po klatce i gowie, ale nie wyczuwaem nic pod raka. Nie wiedziaem, co takiego jest rdem wiata. Po pewnym czasie doszedem do wniosku, e to ja sam emituj Biae wiato. Pierwsze, co mi przyszo na myl: O kurcz, co to ja witym jestem, czy co? adnym witym nie byem i nadal nie jestem. Przynajmniej nie w potocznym tego sowa znaczeniu. Dawno przestaem si modli i chodzi do kocioa, wierzy w Chrystusa i cae te nauki o zbawieniu i zmartwychwstaniu... Razem z moim Jezusem umar te szatan. Przykro mi, e o tym mwi i by moe rani czyje uczucia religijne, ale bg mojego dziecistwa odszed i ju nigdy nie wrci. Doskonale wiedziaem nie wierzyem, e taki bg nie istnieje. Na pocztku moich dozna wielokrotnie szukaem Jezusa, woaem go, by do mnie przyszed. Gdy nikt si nie zjawia, mylaem, e po prostu nie jestem, jak to koci nazywa, godny aski. Wwczas pomylaem, e skoro do mnie nie przyszed, to niech si zjawi jego antagonista szatan. W desperacji, po wyjciu, stawaem w lekkim rozkroku na rodku pokoju, unosiem ramiona w gr i woaem: Przyjd do mnie szatanie! No przyjd skoro jeste! Powtarzaem wielokrotnie, po czym dodawaem: Niezy z ciebie tchrz, skoro czowieka si boisz! Dupek jeste! Nie ma ci! Nie istniejesz! Zabieg ten powtarzaem wielokrotnie, podobnie jak z przywoywaniem Jezusa. Oczywicie woajc tego ostatniego, uywaem innych sw i gestw byem peen miosierdzia, pokory, ufnoci. Ale i on si nic zjawia. Po pewnym czasie daem sobie z dwojgiem spokj. Byo dla mnie jasne, e tu, poza ciaem, w N ich nie ma. Nie ukrywam, e czuem al i rozgoryczenie. Ciko mi byo si z tym pogodzi. Co we mnie umierao. Faszywe przekonania o Bogu. Miaem ochot puci z dymem par kociow. Czuem nienawi i zo, e mnie oszukiwano, wykorzystywano, manipulowano mn przez tyle lat. Lecz szybko ostygem i zrozumiaem, e ci ludzie nie s niczemu winni. yj w swoim iluzorycznym wiecie przekazanym przez starsze pokolenia. Te z kolei otrzymay go od innych praprzodkw, a ci... Czyli sam Bg stworzy te wszystkie religie! Ale po co?! Wicej zego przyniosy ni poytku! Krucjaty, palenie na stosie, niszczenie nawracanie innych kultur. Ile byo wojen na tle religijnym?! Konfiskadorzy w Poudniowej Ameryce, Krzyacy w Europie, islamskie wite wojny... A dzisiaj Jugosawia, protestanci i katolicy w Wielkiej Brytanii, ydzi i Arabowie w Izraelu i Palestynie. No i ten czubek Osama bin Laden. Czy ortodoksyjni muzumanie prowadziliby swoje wite wojny, gdyby wiedzieli, e Allach jest wytworem ich umysw, e nie istnieje? A do krainy kobiet, ktrym wiecznie odrasta bona dziewicza moe trafi kady po wyjciu z ciaa i napali si opium do woli. Ale jak dotrze do tych wszystkich ludzi, skoro ich umysy s wyprane i zamknite na wszelk Zmian? Trzymaj si kurczowo swoich faszywych przekona. Nie sposb zdj im klapek z oczu. By znale Drog pro wadzc do Boga... Domu... Naley wyrzuci iluzoryczne pojcia o Niej! Trzeba z wielkim hukiem wywali z siebie wszystko, o czym do tej pory mylae, e jest Bogiem! Oczyci umys z faszywych przekona o Nim! Prociej? Wyrzu boga, by znale BOGA! Znajdziesz GO poprzez autopsj, wasne dowiadczanie. Babcia bya osob bardzo religijn. Miaa ponad 80 lat. Z roku na rok tracia wzrok. Chorowaa na jaskr. Nie posza na operacj, cho tak bardzo j prosilimy. Pewnego dnia przewrcia si na schodach i zamaa rk w nadgarstku. Nie chciaa, by j zbada lekarz. Mwia, e rka sama si zronie. Strasznie cierpiaa, nie moga nic robi chorym ramieniem. Po duszym czasie uszkodzony przegub le si zrs, pozostawiajc zwyrodnienie, ktre nadal j pobolewao. Kiedy zachorowaa na ppasiec, rok czasu ciao pieko j i swdziao, nim zmusilimy j do brania lekw. Zachorowaa na zapalenie puc. Kiedy umieraa, zapytaem j, dlaczego nigdy nie chciaa sobie pomc. Wnuczku. Odpowiedziaa. Ja naladuj mojego Pana. Pomagam Chrystusowi nie krzy... Babcia bardzo baa si pieka... mier

Spacerowaem po cmentarzu Wzrok mj przyku niecodzienny widok Rowy grb Cay w niebieskie sonie Podszedem bliej Na tablicy upamitniajcej Zamiast imienia nazwiska Epitafium mier nie istnieje Dowiadczyem jej tysice razy Bdc jeszcze w ciele VI POSZUKIWANIA ZMARYCH Ojciec Ojciec wrci wczeniej ze suby. Nigdy mu si to nie zdarzao. By wzorowym onierzem. Bardzo byem z niego dumny. Czsto przychodzi w mundurze na wywiadwki szkolne. Dzieciaki mi zazdrociy. Byem z nim bardzo zyty. Brat trzyma z matk, ja z ojcem. Grywalimy razem w szachy, pucowalimy star Skod, strugalimy dki z kory, chodzilimy na grzyby do lasu. Ani razu mnie nie zbi. Cho nigdy tego sobie nie mwilimy, to kady z nas obu wiedzia, e si bardzo kochamy. Tego dnia by jaki inny. Rozbity, apatyczny, zamylony... To byo do niego niepodobne. Okazao si, e zemdla w pracy. Dosta par dni zwolnienia i skierowanie na badania. Poszed do szpitala wojskowego. Jak mi powiedziaa mama: By lepiej zbadali tatusia. Mamusiu, dlaczego cigle paczesz? Oj, martwi si o tatusia. Odpowiadaa, tumic zy. No, przecie mi mwia, e to nic takiego, tylko jaka anemia. Matka co przede mn ukrywaa. Przenieli ojca z Lublina do Warszawy, do specjalistycznego szpitala. Na pocztku z mam i bratem czsto jedzilimy do niego w odwiedziny. Po paru miesicach jedzia tylko mama. Z dnia na dzie chuda. Miaa cigle podkrone i zapakane oczy. W nocy klczaa z racem w doni i arliwie si modlia. Kiedy chodzilimy na msz do kocioa, podczas liturgii kada si krzyem na posadzce i prosia Chrystusa, by da zdrowie Romkowi. Troch byo mi wstyd za ni, e robi takie rzeczy. Nie mogem zrozumie, dlaczego a tak si martwi, skoro ojciec ma tylko anemi i mwiono, e lada dzie wyjdzie ze szpitala. By rodek ferii zimowych. Siedziaem u siebie w pokoju i bawiem si onierzykami. Brat z babci ogldali telewizj. Kto zadzwoni do drzwi. Wstaem, zerknem przez judasza. Widzc listonosza, otworzyem drzwi. Babciu! Jaki telegram! Chod podpisa! Zawoaem. Ledwie skoczyem, babcia wpada w taki pisk i histeri, e nie sposb byo tego wytrzyma. Prosz si uspokoi! Spokojnie! Woa zirytowany listonosz z poczuciem winy w gosie. Babciu! Krzykn brat. Najpierw otwrz, skd wiesz... Marek by ode mnie cztery lata starszy, domyla si... Telegram informowa o zgonie ojca. Zmar okoo 8:00 nad ranem. Byem zszokowany. Zaczem paka jak bbr. Jak mogli mnie tak oszukiwa! Mwili, e to tylko anemia, e ojciec wyjdzie z tego! Co za kamcy! Mj biedaczku. kaa babcia. Uklknijmy i pomdlmy si. Mam w dupie modlitwy! Ten twj bg zabra mi ojca! Nienawidz go za to! Was te nienawidz! Kamcy! Trzasnem drzwiami i zaryglowaem si w swoim pokoju. Na pogrzebie, gdy otworzono trumn, nie poznaem taty. By ysy, pomarszczony, wyglda jak osiemdziesicioletni staruszek. To dlatego matka nic pozwalaa mi go pniej odwiedza. Do koca ukrywaa przede mn chorob ojca. Dopiero par dni po jego mierci dowiedziaem si, e to bya biaaczka. Dugie lata nie mogem wybaczy matce tak potwornego kamstwa. Powiedziaa, e dla mojego dobra o niczym mi nie mwia, bym si nie martwi... Boe, jak ja bardzo chciaem poegna si z

ojcem. Nigdy sobie nie mwilimy, e si kochamy. Tak bardzo pragnem mu to powiedzie. Powiedzie mu, e go kocham... Z perspektywy czasu wiem, e mier ojca bya dla mnie cenn lekcj. Od tamtej pory zawsze mwiem prawd. Jaka by ona nie bya, ale zawsze to jednak prawda. Dowiadczenie to byo rwnie silnym czynnikiem uatwiajcym odrzucenie religii, a tym samym faszywych przekona o Bogu. Po mierci ojca mj Chrystus nagle straci sw cudown moc. Poza tym odejcie taty okazao siej potnym katalizatorem Zmiany... Ogromn si pchajc mnie w stron Drugiego wiata. Kiedy dowiedziaem si, e mona wyj z ciaa i kontaktowa si ze zmarymi, zapragnem spotkania z ojcem. Kilkanacie lat od jego mierci jeszcze w peni si z ni nie pogodziem. Chciaem jak najszybciej opuci ciao, by przekaza mu to, czego nie zdyem powiedzie, e go bardzo mocno kocham. To wszystko nic wicej... Odzyskuj wiadomo, siedzc na tylnym siedzeniu samochodu starej Skody setki. Ramiona oparte mam o fotel pasaera i kierowcy. To moja ulubiona pozycja. Dziki niej widz dokadnie, co si dzieje na ulicy. Zerkam w lusterko kierowcy i dostrzegam, e za kierownic siedzi nie kto inny, tylko mj wasny ojciec. Tatusiu, tatusiu, jeste! Udao mi si! Spotkaem ci! Zaczynam gaska ojca po gowie. Kocham ci! Kocham! Mj kochany tatu...! Ja te Ci kocham synku. Kochana Darula. Tak wanie nazywa mnie pieszczotliwie ojciec: Darula. Czy mu powiedzie, e zmar wiele lat temu na biaaczk, odszed ze wiata Fizycznego? Nie, to nie ma sensu, przecie nie umar, tylko pozby si ciaa. A moe mu powiedzie, e jestemy teraz razem w Rzeczywistoci Niefizycznej? Chyba nie jestem jeszcze gotowy. Zreszt, kim ja jestem, eby informowa zmarych o takich rzeczach. To nie do mnie naley. Czujc, e WW daje sygna do powrotu, obejmuj ojca lewym ramieniem i cauj go kilka razy w czoo, zupenie jak w F. Doskonale czuj go pod ramieniem, pachnie wod po goleniu, a jego czoo jest lekko spocone i sone. Mj ojciec z krwi i koci. Pa tatusiu, musz wraca, moe si jeszcze spotkamy. Rzucam na poegnanie. Na pewno si spotkamy, na pewno synku... aden psycholog, psychiatra czy psychoanalityk nie oczyciby mnie tak, jak sam si oczyciem spotkaniem z ojcem poza ciaem. Nie czuem ju zoci do matki, e mnie oszukaa. Nie tskniem za ojcem, gdy wiedziaem, e ma si dobrze i e mog, jeeli tylko zechc, odwiedzi go ponownie. Dao mi to niesamowit Wolno. Kuzyn Krzysiek by moim stryjecznym bratem. Bylimy rwienikami. Mieszka par blokw dalej. Razem dorastalimy. Piaskownica, place zabaw, a pniej wycieczki rowerowe po miecie, podrywanie dziewczyn, imprezy, wsplne wakacje. Bylimy sobie bardzo bliscy. Powiem szczerze, e bardziej si z nim przyjaniem, ni z rodzonym bratem. Brejdak, bo tak si do niego zwracaem, bardzo lubi ryzyko. Potrafi przejecha rowerem na czerwonym wietle, nie trzymajc si kierownicy. Kiedy kupi sobie motor, jedzi bez kasku i ucieka Policji. W wojsku, jako jedyny w jednostce, robi otwieracze do butelek i breloczki z amunicji. Potrafi przewierci sponk w nabojach do dziaka przeciwlotniczego. Nie mogc znale dobrej pracy w kraju, wyjecha za granic. Tam pracowa na czarno przy zbiorze owocw. Zblia si pierwszy listopada. We Woszech, tam gdzie przebywa, wito to hucznie obchodzono pod nazw Halloween. Organizowano pochody przebieracw i pokazy... fajerwerkw. Petarda rozerwaa mu brzuch, zgin na miejscu. Gdy to si stao, miaem ju sporo dowiadcze spoza ciaa. W pierwszej chwili, gdy usyszaem o jego fizycznej mierci, ogarno mnie silne uczucie straty. Szybko jednak doszedem do siebie i postanowiem jak najszybciej si z nim skontaktowa. Jeszcze tej samej nocy wyszedem z ciaa w celu odnalezienia Krzyka. Lecz ku mojemu zdziwieniu, nie byo to takie proste. Nie miaem zielonego pojcia, jak to zrobi. Gdzie go szuka i w jaki sposb? Do ojca dostroiem si przypadkowo, w niewiadomy sposb. Stanem na rodku sypialni i zaczem wolc go po imieniu. To nie skutkowao. Przypomniaem sobie, jak Monroe pisa, e naley myle o cechach psychicznych zmarego, eby go odnale. O tym, kim by i co dla nas znaczy, a nie o samym wygldzie fizycznym. Przypomniao mi si, e Krzysiek bardzo lubi imprezy, no i to, co chopak z duym temperamentem w jego wieku seks. Zamknem wia niefizyczne powieki, zaczem intensywnie myle o nim i jakby na chwil straciem wiadomo. Gdy si ocknem, ujrzaem go w samym rodku wojskowej popijawy. Siedzia po

turecku na pododze, tak jak lubi. Mia na sobie mundur w khaki, w jednym rku trzyma papierosa, w drugim kieliszek. W powietrzu wisiaa gsta mga dymu papierosowego i sycha byo dwiki disco polo. Inni onierze rozlokowani w rnych czciach pokoju caowali si namitnie z dziewczynami. Najnormalniejsza w wiecie impreza. Cze Brejdak! Zawoaem. O! A co ty tu robisz? Zapyta zdziwiony. Przyszedem ci odwiedzi. To zajebicie! Nalej ci, siadaj! Nie, raczej dzikuj. Byem zupenie zbity z tropu. Nie wiedziaem, co robi, co mwi i o co tu chodzi? No chod, nalej ci karniaka! Namawia. Cholera! Powiedzie mu o wszystkim czy nie? Troch nie miaem odwagi. Nie wiedziaem, jak zareaguje. Nigdy czego takiego nie robiem. Zreszt, kim ja u diaba jestem, eby uwiadamia zmarych. W samym rodku imprezy oznajmi wszem i wobec, e wanie nie yj w Rzeczywistoci Fizycznej! Nie! Wychodz std. Sorry Brejdak, ale musz lecie, spieszy mi si. Przybilimy pitk i ulotniem si. Po powrocie do c.f. zastanawiaem si, czy powiedzie o wszystkim rodzinie Krzyka. Popadli w straszn rozpacz. To przecie bya naga, fizyczna mier. Bdc na pogrzebie widziaem jak rodzony brat Krzyka ledwie stoi na nogach, a ciocia ma nieobecny wzrok. Doskonale wiedziaem, jak si czuj, bo sam kiedy przez to przeszedem. Stchrzyem, bojc si ich reakcji, nic im nie powiedziaem. Moe kiedy im powiem, gdy czas zagoi rany. Jeszcze wielokrotnie odwiedzaem Krzyka w N. Ostatnim razem spotkaem go u siebie w mieszkaniu. Ubrany by w czerwon, puchow kurtk, mia krcone jasne wosy i by jaki odmieniony, modszy. Mia byszczce oczy. Przyszed si poegna. Taki mia zawsze zwyczaj. Powiedzia, e wyjeda... Samodyscyplina Czowiek zrobi porzdek w ogrodzie Powyrywa chwasty przystrzyg piknie Po cikiej pracy zrobi sobie wolne Wyjecha na urlop Gdy wrci nie pozna ogrodu Wszystko zdziczao Na powrt zaroso chwastem Jeste ogrodnikiem wasnego umysu VII NA TROPIE ODPOWIEDZI By rodek tygodnia, okoo 6:00 nad ranem. Obudziem siej po 4-5 godzinach gbokiego, regenerujcego snu. W brzuchu mi burczao, wic pozwoliem sobie co skromnego przeksi. Nastpnie z powrotem pooyem si do ka, pomylaem, e to dobra chwila na dostrojenie. Rozpoczem procedur wychodzenia. Krok po kroku rozluniaem ciao, a umys pozostawiaem czujny, to znaczy ja byem czujny, jednoczenie si relaksowaem. Wykorzystaem jedn z moich ulubionych metod Stukanie palcem. Uatwia koncentracj i nie pozwala odpyn w sen. Dziki niej pozostaj silnie zakotwiczony w ciele. Tak, dobrze mwi, w ciele. Jestem w nim do samego koca bacznie obserwujc, co si dzieje. Dopiero po przejciu przez Saloonowe Drzwi w Kurtynie i znalezieniu si w OP rozpoczynam parcie w przd, wytaczanie, wyginanie w uk, pompk lub inne zabiegi, by pozby si NGC. Szybko pozbyem si NGC i oto stoj u siebie w sypialni. Co by tu porobi? Widzc napocztego cukierka toffi, bez wahania woyem go do ust. Ale pycha! Jaki dobry! W yciu takiego nie jadem! W ogle tu mam lepszy smak ni w c.f. Co by tu jeszcze pocudowa? Otworzyem okno w sypialni. Poczuem na sobie delikatny powiew cieplutkiego wiatru. Usiadem na parapecie, zaczem macha nogami i plu przed siebie. Ot tak sobie, dla zabawy, zupenie jak maolat. Po prostu miaem tak ochot. Blok otoczony jest pasem zieleni. Wszdzie peno drzew, krzeww i kp traw. Wiatr delikatnie targa korony wierzb, sycha piew ptakw, brzczenie owadw, a w oddali uliczny szum: gosy

przechodniw, przejedajce pojazdy. Dobra, schodz z tego parapetu, ju mi si sprzykrzyo, pjd potaczy przy Hi-Fi. Otwieram drzwi od sypialni i nagle widz... swoj on, jak odkurza dywan w duym pokoju. Zerkam na prawo i dostrzegam creczk, bawic si klockami. Kiciu! Kiciu! Woam do ony. Znw wyszedem z ciaa. Wiesz, jestemy teraz w innym, lepszym wiecie. Dostroilimy si! Ale zaraz! Jak to moliwe, skoro dzisiaj miaa wczeniej pj do pracy, a Niunia do przedszkola? Ty nie pisz, to znaczy twoje ciao nie pi, a wic niemoliwe jest, ebym si do ciebie dostroi. W tym momencie ona i dziecko znikaj. O kurcz! Co jest grane! Musz to sprawdzi. Szukam ich po caym mieszkaniu. Wchodz do kuchni i znw ich widz. ona zmywa naczynia, a crka pije co z kubka. No nie, ja chyba zwariuj, o co tu chodzi?! Suchaj Kiciu, jeeli faktycznie si do ciebie dostroiem, bd chcia potwierdzi to po powrocie. Wykonam teraz co, co moe ci si nie spodoba, ale tym samym atwo to zapamitasz. Podchodz do Agnieszki i zdecydowanym ruchem daj jej klapsa w tyek. Ala! Kiciu to piecze! Krzyczy zirytowana ona. A wic dostroiem si do ciebie, jestemy razem poza ciaem. Odwracam si do Niuni. Nie ma jej, gdzie si rozpyna. Wychodz z kuchni. Jest w azience, bawi si w pranie. Cze crciu, kocham ci, to ja, twj tatu. Widzisz mnie? Pytam si gupawo. Niunia w tym momencie ochlapuje mnie wod. Wyranie czuj na sobie mokry podkoszulek. O, nieadnie, niegrzecznie tak chlapa tatusia. A wic one s, czy ich nie ma? Dostroiem si do nich, czy te nie? Nie bd wraca i sprawdza. Jeszcze co pokombinuj. Syszc dochodzcy szum gosw z duego pokoju, kieruj si do niego. Wtem patrz... a tu sam rodek przyjcia imieninowego. Mao tego, to nie jest duy pokj mojego mieszkania, lecz pokj gocinny domu matki. Siedz za stoem: mama, brat z on, wujek i ciocia, dwaj cioteczni bracia i dawno nieyjcy ssiad z przeciwka. Tego ju za wiele! WW nie daje o sobie zna, wic poobserwuj. Siadam za st i wszystkiemu si przygldam. Odnosz wraenie, e albo mnie nie -widz albo te ignoruj. Siedz, jedz, pij i gadaj o dupie marynie. Nie wytrzymuj, wstaj od stou i gono mwi: Przepraszam was bardzo, ale czy wiecie, e w tej chwili jestemy poza ciaem? A ty ssiedzie zmare 5 lat temu? W tym momencie wszyscy milkn, odwracaj gowy w moj stron i patrz jak na wariata. Nie wierzycie? Dodaj. Prosz, mog lata. Odbijam si i unosz pod sufit. Majc do tej caej maskarady, postanowiem wrci do c.f. Wstaj, wychodz z sypialni. W mieszkaniu cisza, nikogo nie ma. 7:00 rano, roda. Nawet nie bd si wygupia i dzwoni do rodziny by sprawdzi, czy trwa u nich przyjcie. Wszyscy szykuj si lub te s ju w pracy, a nie na jakiej bibie. To miaem dopiero zabitego klina. A wic gdzie ja u licha trafiam po wyjciu z ciaa?! Co to za przedstawienie?! Nadal nie umiaem odpowiedzie na te pytania. Jeszcze bardziej zaciem si do pracy. By zintensyfikowa wyjcia zebra wicej dowiadcze, wpadem na pewien pomys. Analizujc swj dziennik, zauwayem, e atwiej jest mi opuci ciao, gdy obudz si po kilku godzinach gbokiego snu. Nastpnie rozbudz si, co przeksz i ponownie poo, ale tym razem nie spa, lecz dostraja si. Tak te robiem. Podzieliem nocny sen na kilka czci. Kadem si regularnie o 12:00 w nocy. Mwiem sobie, e id spa gboko, by si zregenerowa i postanawiaem, e obudz si po 2-3 godzinach. Tak te si dziao. Budziem si niczym na sygna budzika, cho go nie uywaem. Nastpnie jadem co lekkostrawnego, ale nie popijaem, by nie mie penego pcherza. Rozbudzaem umys szybkim zmienianiem kanaw w telewizorze, bd te czytaniem gazety. Gdy to robiem, nie siedziaem, lecz staem, by jeszcze szybciej doj do siebie rozbudzi si. Kiedy byem gotowy, a wiedziaem o tym intuicyjnie, kadem si i uywajc rnych, opracowanych przez siebie technik, rozpoczynaem dostrajanie. Ju mnie nie wycigali Niefizyczni Przyjaciele. Sam dawaem sobie rad z wyjciem. Niekiedy przychodzio to bardzo atwo. Po prostu kadem si i po chwili byem ju w POZA, a gdy wracaem, mijao od startu 510 minut. Ale byy te chwile, e pracowaem nad wyjciem ponad 1,5 godziny. Kiedy ju powrciem z dowiadczeniami, braem dyktafon i skrztnie nagrywaem. Nastpnie ponownie udawaem si na spoczynek, mwic sobie, e bd spa gboko, nie wychodzi, zregeneruj siy i obudz si wypoczty po 2 3 godzinach. Znw budziem si jak w zegarku i powtarzaem ca procedur. Ostatnie godziny snu przeznaczaem na regeneracj i po nich najczciej ju nie wychodziem. Ale nie z lenistwa, lecz z powodu trudnoci w dostrojeniu si byem zbyt silnie utwierdzony w F. W ten sposb jednej nocy mogem wychodzi po kilka razy, a jak miaem szczcie i wyjcia ukaday si w nastpujce po sobie cykle to i czciej. Niekiedy, by doda sobie animuszu, biem rekordy w liczbie wyj, lub (i) czasie pobytu. Naley tutaj podkreli, e liczy si przede wszystkim jako wyjcia lekcja rozwoju wiadomoci, a nie ilo i czas pobytu. Niekiedy krtki pobyt by wicej wart ni kilkugodzinny, jedno spotkanie z Niefizycznymi Przyjacimi cenniejsze ni kilkadziesit wyj bez Nich.

Nad ranem po przebudzeniu, pamitaem dokadnie wszystko z najdrobniejszymi szczegami. Braem dziennik do rki i zapisywaem dowiadczenia, rzadko pomagajc sobie nagraniami z dyktafonu. Gdy to robiem, przeywaem na nowo minione dowiadczenia, czsto zy same cisny mi si do oczu. Po pewnym czasie sowo dostrojenia" przechrzciem na przygody" i lekcje". Bo wanie takimi byy. Niedawno nazywaem je puzzlami", to chyba jest najbardziej trafna nazwa. Gdy wychodzenie z ciaa przypomina zbieranie w POZA i ukadanie w Rzeczywistoci Fizycznej ukadanki Wielkich Puzzli. Na pocztku czowiek nie wie, o co chodzi, nie dostrzega caego obrazu, bo niby jak, skoro ma jego par fragmentw. Dopiero po czasie rozumie i widzi, e wszystko ukada si w harmonijny obraz. Wszystko, czego do tej pory dozna ma sens. Kade dowiadczenie pasuje do siebie i tworzy Odpowied. Tak byo i tym razem. Potrzebowaem jeszcze kilku puzzli, by by pewnym odpowiedzi na drczce mnie pytanie: Gdzie trafiam po wyjciu? Co mi ju witao w gowie, byem na tropie. Pewnego razu, gdy wyszedem z ciaa, postanowiem uda si na spacer. Zbada teren pod blokiem. Wyszedem z klatki i zaczem kierowa si w stron pobliskiego warzywniaka. Tu i wdzie spacerowali ludzie. Byem troch zaskoczony, e nie spiesz si do pracy, tylko chodz w t i z powrotem. Wszedem do sklepu i zauwayem, e za lad sprzedaje nie kto inny, jak tylko moja wasna ona. Tego byo za wiele! Rozejrzaem si po sklepie i doznaem szoku. Wszyscy ludzie stojcy w kolejce mieli gowy mojej ony! Co we mnie zawrzao. O, nie! Marsz std! Wynocha ze sklepu! Po chwili wszyscy posusznie zaczli wychodzi i znika na moich oczach za drzwiami. Po prostu rozpuszczali si. Wybiegem za nimi, ale ich ju nie byo. Obejrzaem si za siebie, a po warzywniaku nie byo ladu. Zamiast niego ujrzaem drog z rosncymi na poboczu wielkimi topolami. Ju wiem! To ja sam projektuj ten obszar. By utwierdzi si w przekonaniu, wycignem praw rk przed siebie i palcem wskazujcym wycelowaem w topole. Szumie, nakazuj wam szumie! Nie od razu, ale po chwili drzewa zaczy si koysa majestatycznie we wszystkie strony i dawao si usysze szelest lici. Mocniej! Byem podniecony nowym odkryciem. Cieszyem si jak dziecko z nowej zabawki. A teraz cisza! Powiedziaem cisza! Topole zamary w bezruchu. Bytem tak tym rozbawiony, e zamieniem, moe to niegrzecznie z mojej strony, wron w kota. Przewracaem supy telefoniczne, tukem szyby w oknach, nie dotykajc ich, zrobiem niez demolk. Troch mi byo wstyd za siebie, ale to bya dla mnie pierwszorzdna lekcja. Teraz wiedziaem, e kreatorem wiata, do ktrego trafiam po wyjciu z c.f. jestem ja sam. Ale byem gupi! Przecie Niefizyczny Przyjaciel wyranie mi o tym powiedzia. Pamitam to jak dzi: Leciaem nad wwozem poronitym nieznan mi rolinnoci i kiedy zdumiao mnie to, e nie ma blokw On oznajmi: Sam stworzye ten obszar Wyda Ci si bardziej atrakcyjny Ni lot nad blokami Od tej pory obszar, do ktrego trafiam po wyjciu z ciaa ochrzciem nazw OSPUO Obszar Stworzony Przez Umys Obserwatora. A wic buddyci maj racj, piewajc swoim zmarym: Tu rzeczywisto jest iluzj a iluzja rzeczywistoci... Cae szczcie, e nie jestem zmarym i mam mono analizowania zdobytych dowiadcze po powrocie. Weryfikowania ich z Rzeczywistoci Fizyczn. W innym wypadku nabrabym si na t iluzj. Myl, e jeszcze nie tak dawno, gdybym zszed, nie wiedziabym, e zmarem. Ba, mgbym si nawet uwika w jakie rozgrywki z tymi nibyludmi i zosta w niewiadomoci na wieki. Wic ludzie po mierci yj w wiecie snu tworzonego przez samych siebie! To straszne! Nowo zdobyta wiedza daa mi niesamowit Wolno. Teraz wychodzc z c.f., za kadym razem miaem frajd z odksztacania otaczajcej Rzeczywistoci. Ju nie tylko suchaem cudownej muzyki, alej komponowaem. Stawaem na rodku pokoju i machajc rkoma niczym dyrygent, tworzyem pikne, psychodeliczne miksy. Zmieniaem krajobraz za oknem. Rozganiaem i na powrt naganiaem chmury. Przypieszaem ruch soca, wschd i jego zachd. Sprawiaem, by pada deszcz. Kiedy nawet stworzyem na horyzoncie duego niebieskiego ananasa. Kreowaem, jak okiem sign, any trzymetrowej, rowej pszenicy. Cao niekiedy przypominaa surrealistyczne, trjwymiarowe obrazy. W nowej roli czuem si jak bg, wielki kreator Niefizycznego wiata. Od tej pory zaczem lekceway wszelkich ludzi w OSPUO. Nazwaem ich projekcjami, kreacjami lub te atrapami. Bo tacy mi si wydawali. Czsto robiem sobie z nich arty. Zauwayem, e karmi si moj myl i zachowaniem. Robi to, co pragn lub te to, czego si boj. Jednak atwo byo ich przechytrzy.

Wystarczyo, e gwatownie zmieniem tok mylenia i postpowania. Nagminnie ignorowaem niby ludzi. Ostentacyjnie przez nich przechodziem lub mwiem im po prostu: wynocha! Kreacje w OSPUO mona porwna z psychologicznym mechanizmem obronnym ja projekcj. W Rzeczywistoci Fizycznej obserwator niewiadomie przypisuje innym osobom czy oglniej dostrzega w wiecie zewntrznym swoje wasne popdy, myli, intencje, wasne konflikty wewntrzne. Psychologia twierdzi, e czowiek dziki mechanizmowi projekcji wyzwala si ze swych nieakceptowanych emocji. Czy na pewno? Tu w OSPUO po wyjciu z c.f. wszystkie projekcje ja rozkwitaj w peni. I to jest wolno? Gdybym w kocu nie odkry, e otaczajcy mnie wiat w POZA to nic innego, jak tylko moja jedna, wielka projekcja, to tkwibym w nim na wieki uwikany w rozgrywki z tymi nibyludmi. Spabym w niewiadomoci! Czy to bym w ogle odkry, gdybym nie umia wychodzi z ciaa? Mechanizm obronny projekcji jest bardzo rozpowszechniony wrd normalnych ludzi podaje dalej psychologia. Przypuszczam, e znakomita wikszo ludzi po mierci trafia do OSPUO i nie moe z niego si uwolni, pi tak, jak spaa w F. Myl, e ludzie chorzy psychicznie, na przykad paranoicy, yj przy rozdartej Kurtynie. Uwikani s w nieustann gr emocjonalno-mylow z wasnymi projekcjami. Sdz, e tak zwane media komunikuj si nic ze zmarymi, lecz z kreacjami wasnego umysu. Wyjaniaoby to wiele sprzecznych ze sob komunikacji z zawiatami. Ilu ludzi tyle umysw, ile umysw tyle OSPUO. Ciekawym spostrzeeniem jest rwnie to, e uczc si ignorowania ludzkich kreacji w OSPUO, zaczem si mniej przejmowa tym, co myl o mnie ludzie w F, a dokadniej tym, co ja sdz, e oni myl o mnie. Nie wiem czy to jasne. Po prostu zaczem olewa ludzi nieprzychylnych mi, ksajcych. Wczeniej przejmowaem si, raniy mnie sowa, irytowao mnie to, jak kto si na mnie obraa. Teraz miaem to w nosie. Ale zaznaczam, e niecakowicie zaczem ignorowa wszystkich ludzi. Absolutnie! Tylko ksajcych. Zauwayem, e przestaem przypisywa ludziom wasne myli i emocje. Zaczem widzie ich takimi, jacy s. Uczc si ignorowania i odcinania od ludzkich kreacji w OSPUO, nauczyem si, w jaki sposb nic da si wcign w rnego rodzaju gry emocjonalno-mylowe prowadzone przez ludzi w F . Po pewnym czasie natychmiast rozpoznawaem rodzaj gry i w odpowiednim momencie, najczciej na pocztku rozgrywki, szybko zamykaem si i tym samym nie pozwalaem sobie robi spustoszenia w gowie, zatraci si bez reszty w grze, straci wiadomo. Warto wspomnie, e prcz gier emocjonalno mylowych, mona wyszczeglni zabawy emocjonalno-mylowe. Te ostatnie, w odrnieniu od gier, nie posiadaj punktacji, tym samym nie wyania si. z nich zwycizcy ani pokonanego. Su midzy innymi miemu spdzaniu czasu i rozrywce. Najkrcej mona przyrwna gry emocjonalno mylowe do rozgrywek w pierwszej lidze, a zabawy do rekreacji i turystyki. Nauki w POZA pomogy mi bardziej wiadomie y w Rzeczywistoci Fizycznej. Lepiej radzi sobie z otaczajcym mnie wiatem. Wizyty w OSPUO to bardzo cenne lekcje. Dziki nim mogem pozna samego siebie eksplorowa swoj Ja. Seks Listopadowy deszczowy wieczr Klub sportowy przesiknity jesienn apati Nikt z wiczcych nie ma motywacji do wysiku Na sal wchodzi grupka dziewczyn Mczyni bez sowa chwytaj za sztangi Z entuzjazmem dwigaj ciary Popd seksualny jest jak energia atomowa Daje ogromn si moc Kiedy wymknie si spod kontroli niszczy VIII SEKSUALNO W POZA Erotyka w kulturze, w ktrej yjemy od wiekw jest tematem tabu. Ktokolwiek prbuje poruszy ten temat lub co gorsza, odsoni rbek wasnej seksualnoci, wychodzi na zboczeca. Spoeczestwo, ten najwikszy na wiecie egoista, nakazuje wstydzi si nam wasnej erotyki. Krzyczy: Nie akceptuj siebie! Przekaz, ktry kademu z nas wbito do gowy. Czowiek bdc dzieckiem, jeszcze go nie

posiada, jest czysty, nieskaony. Biega nago, bawi si genitaliami. Powoli, gdy zaczyna dorasta, wpaja mu si wstyd. Nakazuje, by swoj seksualno ujarzmi, zamiast tego mody czowiek spycha j do podwiadomoci. Kiedy doronie, nie jest nawet wiadomy, jakie siy popychaj go do dziaania, co nim kieruje, jest zaskoczony tym, co robi. Nie znajc korzeni wasnej seksualnoci, yje w niewiadomoci, w lunatycznym nie. Opuszczajc ciao, opuszcza si tym samym wszelkie zakazy i nakazy narzucone nam przez F. Czowiek staje si wolny, zasona opada i tu w POZA na wiato dzienne wychodz wszystkie wczeniej tumione popdy, z seksualnym na czele. Czy tego chcesz czy nie, tak si dzieje. Zaczynasz widzie siebie takiego, jaki jeste naprawd. Tu w N nie ma masek. Stajesz si totalnie obnaony, otacza Ci wielkie lustro, oczy masz szeroko otwarte i widzisz. Dostrzegajc swoje korzenie, zaczynasz siebie akceptowa, kocha. Czy czowiek moe kocha innych, nie kochajc siebie samego? *** Ponisze dowiadczenia zostay przedstawione w skrtach, celem nie jest tu przekazanie sw o silnym zabarwieniu erotycznym, lecz uzmysowienie odbiorcy, e po Drugiej Stronie zaspokaja si to, czego nie uda nam si zaspokoi w F oraz odkrywa si siebie samego. Naturyzm Stoj odczepiony oddaa u siebie w przedpokoju. Co by tu porobi...? Id na spacer. Otwieram wyjciowe drzwi, kieruj si po schodach na parter. Jestem na dole. Uchylam drzwi od klatki, oczom moim ukazuje si cudowny widok. Drzewa, krzewy, domy pokryte s grub warstw puszystego niegu. W oddali widz zachodzce sionce. Jego wiato tworzy na niegu gam tczowych kolorw. Stoj i patrz w zachwycie. Niewiele mylc, cigam z siebie ubranie. Chc poczu si jeszcze bardziej wolny. Jestem nagi. Biegn po mikkim, kolorowym puchu w stron zachodzcego soca. Tumany tczowych, nienych patkw unosz si w powietrzu. Daj nura w nieg, turlam si po nim, jem go, jest sodki. Podchodz do duego wierku, obejmuj go i przytulam si do niego... gaszcz krzewy... Onanizm Jestem u siebie w duym pokoju. Siedz na fotelu. Ogldam telewizj. Zmieniam kana. To przecie pornos! Ogarnia mnie silne podniecenie seksualne, gwatownie doznaj erekcji. Zaczynam si masturbowa. (...) Znajduj si w OP, trzymam si za czonka, mam siln erekcj, pojawia si przemona ch zaspokojenia popdu. Onanizuj si. (...) Jestem w szkole podstawowej. Trwa lekcja geografii. Nauczycielka chodzi po klasie i tumaczy zagadnienia. Siedz w ostatniej awce. Z rozporka wystaje mi czonek w penej erekcji. Jest duy, wikszy od fizycznego. Niewiele si zastanawiajc, bior go do ust. Podchodzi do mnie umiechnita pani nauczycielka, gaszcze mnie czule po gowie i mwi: Rb sobie Dareczku, rb. (...) Podgldactwo Le na pododze. Trwa konkurs taca. Na parkiet wchodzi trzydziesto, czterdziestoletnia Hiszpanka ubrana w narodowy strj. Kieruje si w moj stron. Podchodzi coraz bliej. Patrzy mi gboko w oczy. Czuj bijc od niej zmysowo. Staje nad moj twarz w lekkim rozkroku i wykonuje erotyczne ruchy. Pokazuje mi co chwil swoje biae figi. (...) Klcz pod pierwsz lawk w sali biologicznej. Naprzeciwko dostrzegam siedzc za biurkiem pani nauczycielk. Skradam si w jej kierunku. Narasta we mnie podniecenie. Dostrzega mnie ktem oka. Jednak przyzwala na to co robi, akceptuje to, e chc j podglda. J te to podnieca. Delikatnie rozchyla nogi i pokazuje mi swoje czerwone majtki. (...) Ekshibicjonizm i ocieractwo Znajduj si w autobusie komunikacji miejskiej. Wypeniony jest ciasno samymi kobietami. Jako jedyny mczyzna stoj pord nich i czerpi erotyczn przyjemno z tego, e ich poladki ocieraj si o mojego czonka. Nagle dostrzegam, e jestem zupenie nagi. Kobiety agodnie odsuwaj si ode mnie, ale nie dlatego, e je gorsz, lecz po to, by na mnie popatrze, na mojego wielkiego, napronego czonka. (...) Fetyszyzm Jestem w damskiej przebieralni. Dostrzegam, e na haczyku wisz kobiece biae szorty. Kto je tu

zostawi, s jeszcze ciepe od kobiecego ciaa. Bez wahania nakadam je na siebie. Jestem bardzo podniecony. Przygldam si sobie w lustrze. (...) Masochizm Le nagi na plecach w OP. Mam siln erekcj. Nagle do pokoju wchodzi naga brunetka z wielkim biustem. Siada na mnie okrakiem, przytrzymuje mi mocno ramiona i swoimi duymi piersiami okada mnie po twarzy. Mwi mi, e jestem niegrzecznym chopcem i zaraz mnie ukarze. Nie pozwala mi doj do orgazmu. Gdy tylko czuje, e zaczynam szczytowa, natychmiast schodzi ze mnie i daje mi klapsa w tyek. (...) Sadyzm Idc osiedlow alejk, widz przed sob mod, atrakcyjn blondynk. Kobieta dostrzega mnie i z niewiadomych powodw zaczyna si oddala. Przyspieszam kroku. Zbliam si do niej. Jej jdrne poladki przewituj przez satynow spdniczk, dr od szybkiego marszu. Natychmiast dostaj erekcji. Blondynka oglda si za siebie. Rozpoznaj j ej twarz! To, Kim Wilde! Przeraona widokiem mojego duego, sterczcego czonka zaczyna ucieka. Biegn za ni. Chwytam j za wosy, odchylam gow do tyu i przewracam na ziemi. Zdzieram z niej brutalnie majtki i gwac. (...) Orgie i biseksualizm Idc do kuchni co przeksi, ktem oka zauwaam, e w duym pokoju s jacy ludzie. Przygldam si uwanie i dostrzegam, e s to kopulujce pary. Dochodz do mnie ekstatyczne pojkiwania i muzyka Princea. Wiele si nie zastanawiajc, rozbieram si i grzecznie pytam, czy mog si przyczy. Po chwili wszyscy znajdujemy si na pododze w miosnych uciskach. Mczyni, kobiety, wszyscy razem. Uprawiamy wszelkiego rodzaju mioci erotyczne poczwszy od oralnej, skoczywszy na analnej. Mio t uprawiam rwnie z mczyznami. (...) Wielokrotnie po powrocie byem zszokowany gam odkrytych w sobie odmian mioci seksualnych. Bya to istna kopalnia tumionych do tej pory fantazji erotycznych. Nie wszystkie tutaj wymieniem, z prostej przyczyny tchrzostwa. To, co my w F nazywamy zboczeniem, tam po Drugiej Stronie nie istnieje. Akceptujesz w peni to, co robisz. Jeste wolny. Czsto, goszczc z wizyt w seksualnych OSPUO, przeywaem gigantyczny Orgazm, ktry nijak ma si do fizycznego. Trwa on w nieskoczono i cigle narasta. Dopiero, gdy si znudzi, tak dobrze powiedziaem znudzi, wwczas mona go przerwa i zaj si czym innym lub te wrci w peni zaspokojonym do ciaa. Wielokrotnie po powrocie do c.f. czonek utrzymywa si w penej erekcji, a niekiedy nawet pociel bya mokra. Ale byo te i tak, e penis by w stanie spoczynku. Seks by, jest i bdzie jedn z najwikszych przyjemnoci czowieka. Energia seksualna moe by rwnie potnym katalizatorem Zmiany, kiedy to czowiek opuci ciao, by zaspokoi swoje tumione przez lata pragnienia. Tak byo midzy innymi w moim przypadku. Bardzo czsto, gdy byem godny seksualnie, atwiej byo mi opuci ciao. Mao tego, wielokrotnie ten gd w sobie podsycaem, onanizujc si fizycznie, ale bez szczytowania. Nastpnie w stanie godu erotycznego kadem si i wychodziem. Bardzo czsto wykorzystywaem igraszki seksualne w Atrakcyjnym OSPUO (A-OSPUO) do poprawy dostrojenia. Kiedy sytuacja tego wymagaa, a mwi o tym WW, i trzeba byo natychmiast si silnie zakotwiczy w POZA, wwczas uprawiaem seks. Przyjemno pynca z erotyki pozwalaa mi utrzyma si w N duej, zebra siebie, swoj wiadomo, poprawi percepcj. Przypominao to snucie snu. Podczas sabego dostrojenia naley byskawicznie si czym zaj, gdy w innym wypadku, moe, ale nie musi cign do c.f. A jaka czynno moe by atrakcyjniejsza od seksu? Latanie odpada! Unosi si mona tylko podczas dobrego dostrojenia, gdy OSPUO jest dobrze uformowany, a obserwator w nim silnie zakotwiczony. Popd seksualny jest potn energi. Kosmicznym paliwem, ktre moe wynie na orbit. Byoby nieekonomicznie i wbrew naturze nie zaprzgn go do pracy. Jedynym skutkiem ubocznym z jego zastosowania jest Orgazm. Niefizyczni Przyjaciele w peni akceptowali moj seksualno. Akceptowali to raczej niewaciwe okrelenie. Przyzwalali te nie pasuje. Mwic krtko, Niefizyczni Przyjaciele okazuj mi swoj MIO w kadej sytuacji. Kochaj mnie bez wzgldu na to, co robi i kim jestem. Razem stanowimy Jedno. Samoakceptacja Dwch cakiem odmiennych ludzi Pierwszy wolontariusz pomaga kocha Na imi mu Krystus

Drugi zimny morderca nienawidzi Nazywa si Kitler Krystus Kitler Dzie noc wiato cie Mio nienawi Krystus ma duo pracy Ludzie garn si do niego Nie potrafi odmwi mioci Pomaga kosztem snu Kitler zacieklej morduje Sieje postrach w miecie Krystus jest wyczerpany Niemal wszdzie zasypia Idc do potrzebujcego Co chwil traci wiadomo Podchodzi do sadzawki by obmy twarz Klka przed lustrem wody Zamiast swojego odbicia Widzi twarz Kitlera W miecie ucichy morderstwa Zapanowaa mio IX CIEMNE STRONY JANI Ostatni rzecz, jak chciabym uczyni, poruszajc ten temat, jest wywoanie u odbiorcy laku. Naley stanowczo podkreli, e bdc poza ciaem jest si niemiertelnym. Nic, ale to absolutnie nic, nie jest w stanie wyrzdzi najmniejszej krzywdy czowiekowi. Obszar, do ktrego trafia si po wyjciu z ciaa generowany jest umysem obserwatora. Nie kto inny tylko my sami tworzymy ten wiat z jego wszystkimi atrakcjami i lkami wcznie. Tu w POZA, myloemocja staje si rzeczywistoci. Nie znaczy to jednak, e po opuszczeniu c.f. wszystko automatycznie tworzy si na ksztat tego, co jest aktualnie w naszym wiadomym umyle. To nie jest tak. Dobrym przykadem bdzie moja wiara w Jezusa i szatana. Wierzyem, e istniej, wpajano mi to przez lata. Jednak nie stworzyem ich w OSPUO. Podobnie jak wikszo atrakcji, na przykad seksualne fantazje, tak i lki spychane s ze wiadomoci. One jednak nie gin. S ukryte gdzie gboko i oddziaywuj na nas. Jestemy zupenie niewiadomi naszych lkw dopki ich nie wydobdziemy na wiato dzienne. Wwczas si rozpuszczaj, duej nas nie drcz. Wypywaj z podwiadomoci do naszego racjonalnego umysu, wiadomoci. Jeeli czowiek przed czym ucieka lub te broni si., nie robi nic innego, jak zaprasza do ataku. Najlepiej w takiej sytuacji zachowa racjonalne, odarte z silnych emocji mylenie. Silne emocje zawaj pole wiadomoci i percepcj. Czowiek pod ich wpywem czuje si jakby dosta obuchem w gow. Cofa si do zwierzcego stadium. Znw chce ucieka bd te atakowa. Tym samym koo strachu si zamyka. Stawianie czoa wasnym lkom nie jest wcale takie proste. Istota ludzka uywajc rnych mechanizmw, ktre psychologia okrela mianem obronnych", cho trafniejsze byoby okrelenie mechanizmy ucieczki przed samym sob", za wszelk cen chce zepchn lki do podwiadomoci. Systematycznie upycha je do ciasnego kota. Jednak one wci daj zna o sobie. Kocio ma zawr bezpieczestwa. Kiedy si przegrzeje, wypuszcza nadmiar pary czowieka ogarnia niewytumaczalny strach, ktremu zawsze towarzyszy agresja i (lub) autoagresja. Nie ma agresji bez lku. Czowiek atakuje, bo si boi. Gdy kocio nie jest w stanie pomieci wicej brudw, lkw, pka czowiek dostaje nerwicy. Teraz przez cae swoje ycie prbuje ata szczeliny, przez ktre wycieka lk. Pochania mu to mnstwo energii. Miota si cay, nic wiedzc, co pocz. Gdy bdzie mia do odwagi, ktrej przecie mu teraz brakuje, uda si do specjalisty od umysw zwanego psychologiem, psychiatr, psychoanalitykiem. Ten za nie usunie brudw, lecz prowizorycznie poskleja kocio i znieczuli go. Moe sta si i tak, e kocio rozleci si z hukiem, a lki dopadn czowieka i teraz ksa bd ze zdwojon si. Biedaka pacjenta odetnie si wwczas od nich chemi, farmaceutykami przytpi wiadomo.

Tak wic tumienie lkw, zaprzeczanie im to najlepsza droga, aby znale si w szpitalu dla umysowo chorych. Jeeli kto powie, e si niczego nie boi to znaczy, e jest napeniony po brzegi lkiem. Gdyby faktycznie si nie ba, to by nic nie mwi. Od dziecka wpaja si nam, bymy si niczego nie bali, a dokadniej zepchnli nasze obawy do podziemia. Nakazuje si nam ba wasnych lkw. Piotru niczego sienie boi. Prawda synku, powiedz." daje si sysze od najmodszych lat. Po pewnym czasie czowiek zaczyna ba si wasnego cienia, siebie samego. Czy tego chcesz czy nie, lk jest nieodzown czci egzystencji czowieka. Sztuka polega na wiadomym przeywaniu lku. Po wyjciu z c.f., gdy zasona midzy wiadomoci a podwiadomoci jest zerwana, na powierzchni wypywaj najbardziej skrywane dotd lki. Jeeli nie masz gdzie ich upchn, jedyne, co w tej sytuacji moesz uczyni, to stawi im czoa. Nie powiem, jest to trudne zadanie. Kady wczeniej czy pniej musi przez nie przej. Ciao jest miertelne. Ja wolaem zrobi to istniejc jeszcze w Rzeczywistoci Fizycznej, by mie wity spokj. Spojrze strachowi prosto w oczy Oj, jaki ty by may strachu, miae tylko wielkie oczy, chod si zaprzyjanimy, kocham ci... O! Gdzie si podziae...? Powtarzam jeszcze raz: poza ciaem nic, ale to absolutnie nic, nie jest w stanie Ci zniszczy. Jeste niemiertelny. *** Podczas pierwszych wyj czsto miaem problem z dobrym dostrojeniem. Widziaem niewyranie, przypominao to otwieranie oczu w basenie z mtn wod. Niekiedy dochodziy do mnie znieksztacone dwiki. Przybieraem dziwaczne pozycje, byem poskrcany, powyginany. Nie mogem dobrze dostroi zmysu czucia i w peni odczepi si od c.f. Czsto unosiem si nogami do gry. A par razy czuem jakbym znajdowa si w ciele starca. Tak te byo i tym razem. Leaem na ku, miaem peen pcherz, zamierzaem skorzysta z ubikacji, lecz bya niedziela i chciaem jeszcze troch pospa. Na si zamykaem oczy i staraem si ignorowa uczucie parcia na cian pcherza. Moe sienie zsikam? Gdy ju nie potrafiem duej znie parcia, wstaem do ubikacji... Stoj w toalecie. Zerkam na ciany. S jakie niewyrane, rozmazane. Widocznie to z niewyspania tumacz sobie. A jakie mam cikie powieki! Zupenie nie mog ich szeroko otworzy! Id si pooy. Najwyraniej potrzebuj jeszcze troch snu. Zaczynam kierowa si z powrotem do sypialni. W pewnym momencie uzmysowiem sobie, w jaki sposb si poruszam jakbym kula. Widocznie cierpa mi noga. Ju miaem otworzy drzwi do sypialni, gdy ktem oka zerknem na duy pokj. Co tu nie gra. Wszedem do niego. Patrz, a tu nie ma stou, foteli, telewizora... Cholera, przez tego zeza nie mog wyranie zobaczy. Wszystko jakie takie mtne. O kurcz! Jakiego zeza? Przecie j a nie mam zeza! Zawsze miaem zdrowe oczy! Boe! Gdzie ja jestem?! Odzyskuj pen wiadomo. Wiem, jestem poza ciaem! Co ja najlepszego narobiem?! Teraz zostanie mi pewnie taki wzrok, no i ta zesztywniaa noga! Bd kalek! Z pewnoci przeniesie si ta uomno do ciaa! Tak, mojego ciaa! Jak do niego wrci, nawet nie wiem, jak to zrobi! Wpadem w histeri. Nagle ze wszystkich stron, w sam rodek klatki piersiowej, uderza mnie potna fala niespotykanego lku. Jego sia i natenie s przeogromne. Uczucie strachu narasta i nie wida kulminacji. Jestem zupenie sparaliowany, nie mog wykona najmniejszego ruchu, nie potrafi nawet zamkn powiek. Przypomina to trwanie bez koca w kleszczach potnego zwierzcia i czekanie na unicestwienie. W gowie gono rozbrzmiewaj chaotyczne akordy muzyki powanej, nieznone faszowanie. Nage pojawia si Kto z tyu mnie i byskawicznie odcina dopyw lku. Zupenie jak za naciniciem guzika strach znika, a na jego miejsce pojawia si Ciepo. Dostrzegam, e emituje Je Kto stojcy za moimi plecami. Muzyka staje si harmonijna, cicha i spokojna. Po chwili czuj na swoich ramionach spoczywajce dwie, ogromne, cieplutkie Donie. Kto to? Pytam bez najmniejszego uczucia strachu. Ja oznajmia agodnie Gos. Trudno jest mi ustali, kto jest Jego wacicielem czy mczyzna czy te kobieta. Barwa Gosu pasuje jednoczenie do obu pci. Kim jeste? Zamiast odpowiedzi czuj napywajc fal MIOCI... Ogarnia mnie niespotykane uczucie WOLNOCI... Kocham Ci Dareczku dodaje Gos. Wybucham paczem... Kiedy stawiaem pierwsze kroki w Obcym rodowisku, czsto otrzymywaem pomoc i wsparcie od Niefizycznych Przyjaci. Emitowali niespotykan jak dotd dla mnie MIO. Nie miaem pojcia, dlaczego i za co mnie tak kochaj. Ufaem Im bez reszty. Odnosiem wraenie, jakbym by Ich synem, modszym bratem. Pomagali mi w ujarzmianiu lkw. Jednak byo i tak, e musiaem samodzielnie

stawia czoa strachom. Wwczas czuem si zagubiony i samotny, zdany wycznie na wasne siy. Samodzielne ujarzmianie lkw miao jednak ogromne znaczenie. Gdy udao mi si to osign, lk znika bezpowrotnie, a ja nabieraem mocy. atwo mi mwi teraz z perspektywy czasu, ale wwczas, gdy przez to przechodziem, wcale nie byo takie proste. Byy to trudne lekcje inicjacji. Byem na kolejnym zjedzie studenckim. Spaem w hotelu. Nie mylc o niedogodnociach zwizanych z zakwaterowaniem w obcym miejscu, postanowiem dostroi si do N. Miaem trudnoci z koncentracj, gdy w pokoju obok trwaa impreza. Wcisnem zatyczki do uszu i rozpoczem proces wychodzenia. Upyno sporo czasu zanim udao mi si w kocu dostroi. Ostronie, nie wiedzc, co te mog napotka, znajduj w ciemnociach klamk i uchylam drzwi. Korytarz jest rozwietlony. Dodaje mi to odwagi. Opuszczam ciemny pokj i zaczynam kierowa si w stron koca dugiego holu. Nie sysz gosw bawicych si imprezowiczw. Panuje kompletna cisza, jakby co wisiao w powietrzu, zupenie jak przed burz. Sun przed siebie, gdy nagle z azienki obok wyskakuje duy pitbullterier. Byskawicznie chwyta mnie zbami za genitalia i zaczyna tarmosi. Kostniej ze strachu. Stoj nieruchomo w kleszczach lku, nie mog wykona najmniejszego ruchu, nie potrafi nawet myle. Trwa to wieczno... Po pewnym czasie udaje mi si ockn z amoku i dostrzec, e ksanie psa wcale mnie nie boli. Owszem, odczuwam ciskanie zbami, ale nie jest to bolesne. Nie mylc wiele chwytam pitbulla za kark i zaczynam odciga go od krocza. Czuj znajome uczucie rozcigania, zupenie jakby pies by z gumy. Przypomina to wyciganie z genitaliw nieskoczenie dugiego makaronu. Dopiero po kilkunastu ruchach oburcz pozbywam si substancji. (...) Od niepamitnych czasw zawsze baem si psw. Zarwno tych duych jak i maych. Na sam myl przejcia obok czworonoga ogarnia mnie lk. Do tej pory mylaem, e boj si po prostu tego, e mnie zaatakuje, pogryzie. Jednak czuem rwnie strach przed maym, merdajcym ogonem jamnikiem. Spotkanie z pitbullem w hotelu wiele wyjaniao. Baem si nie tylko samego pogryzienia, lecz przede wszystkim, utraty mskoci genitaliw. Czuem lk przed kastracj. Skd to si u mnie wzio? Wyjaniaoby to rwnie jedn z fantazji erotycznych, ktra nagminnie ujawniaa si w AOSPUO. Bardzo czsto odgrywaem w niej rol ekshibicjonisty. Obnaanie si przed kobietami miao na celu upewnianie si, i czonek jest na swoim miejscu, e go jeszcze nie straciem. To trzymao si kupy. Lecz skd u mnie sam lk przed kastracj? Odpowiedzi naleao szuka we wczesnym dziecistwie. Zamiast uda si do psychoanalityka i spdzi kilkanacie godzin na kozetce, postanowiem zrobi pewien eksperyment. Wiedzc, e niekiedy trafiam po wyjciu do OSPUO z lat dziecicych, postanowiem zapyta o to znajdujc si tam matk. Co podejrzewaem. Jednak nie przynioso to rezultatu. Matka, bd jej atrapa, odpowiadaa niedorzecznie, zupenie bez sensu. Pewnej nocy odpowied przysza sama... Odzyskuj p-wiadomo. Nie jest to sen, ani te typowe wyjcie. Le w dziecicym eczku o metalowej konstrukcji i zabezpieczajcej siatce ze sznurka, w ktrej jest dziura. Wychodz przez ni. Widz mieszkanie z perspektywy okoo jednego metra nad ziemi. Robi to, na co zawsze mam ochot rozbieram si, chc by nagi, sprawia mi to przyjemno. Ubranie mnie tylko krpuje, jest w nim ciasno i wszystko swdzi. Wielk przyjemno sprawia mi zabawa siusiakiem. Id do mamy. Robi mi pewnie je w kuchni. A ty znw biegasz na golasa. Mwi artobliwie mama. Widz, e jest troch speszona moj zabaw siusiakiem. Czekaj no, ktrego dnia jaki piesek odgryzie ci pisiorka. Nie baw si ptaszkiem. Taki duy i si nim bawi. Wstyd. Bozia ci ukarze i ci odpadnie. Zobaczysz. (...) Nic doda, nic uj. Oto odpowied. Czy rodzice czasem nie przesadzaj z nadmiern trosk o swoje pociechy? Pewnego razu po opuszczeniu ciaa napotkaem w przedpokoju swoj trzyletni creczk... Podchodz do niej i mwi czue sowa, zaczynam gaska po gowie, po czym przykucam i obejmuj. Nage majc j w swoich ramionach, sysz, e zaczyna wydawa z siebie dziwne dwiki mruczenie, warczenie, kwikanie. Puszczam dziecko z obj i spostrzegam jak szyderczo si do mnie mieje, pokazujc ky. Byskawicznie wpija mi si w szyj i zaczyna ksa. Odruchowo chwytam j za wosy, zrywam si na rwne nogi i przeraony zaczynam biega po caym mieszkaniu, walczc z maym demonem. Po chwili spostrzegam, e ksanie wcale nie sprawia blu. Owszem, czuj zacinite zby na szyi, ale nie jest to bolesne. Przypominam sobie histori z pitbuem w hotelu. Zatrzymuj si i silnym ruchem zaczynam odciga maego upiora z grdyki. Podobnie jak pies i to co jest zrobione z gumowej materii. Kilkoma miaymi ruchami cigam to z siebie i rzucam w kt. (...) Po pewnym czasie widzc, e demony nie wyrzdzaj mi adnej krzywdy, nauczyem si. j e ignorowa. Jak to robiem? Gdy ktry z nich wskoczy na mnie i ksa, wwczas szybko zajmowaem

si czym. Rozgldaem si po pokoju, jakbym czego szuka, braem co do raki, wczaem muzyk, jadem. Cokolwiek, byleby odwrci swoj uwag od demona. Po chwili agresor i jego ucisk znika. Gdy tylko zapomniaem o nim, rozpywa si bezpowrotnie. Wszak by to tylko wytwr mojej fantazji i nic wicej. Ostatecznie, gdy sytuacja wydawaa sienie do opanowania, uciekaem do c.f. Innym razem lec w OP, ujrzaem pezajce po cianie jaszczurki. Gdy tylko zaczem si im przyglda, w mgnieniu oka wskoczyy na mnie i zaczy chodzi po moim niefizycznym ciele. Z racji, e by to pytki OP, a wic ja byem nie w peni dostrojony, nie mogem si ruszy. Nie by to jednak parali lkowy, lecz czsto wystpujca niedostrojeniowa katalepsja. Niekiedy po wyjciu nie napotykaem niczego, czego mona byoby si przestraszy, lecz w powietrzu wisia specyficzny klimat grozy. Przypominao to czekanie na co. Zupenie jakby si byo w rodku potnego balonu, ktry miaby za chwil eksplodowa z wielkim hukiem. Nigdy jednak, nic takiego si nie wydarzyo. Lecz samo czekanie byo przeraajce. Kto kiedy powiedzia, e czekanie na mier jest gorsze od samej mierci. wita racja. To byo co takiego. W wikszoci przypadkw Lkowy OSPUO (L-OSPUO) cechowa si pmrokiem, mrokiem bd te kompletn ciemnoci. Czsto panowaa w nim szara, cika mga i chd. Posiada du grawitacj, ktra nic pozwalaa si unie i tym samym uciec w inny rejon. Pomieszczenia, w ktrych toczya si akcja zbudowane byy najczciej z twardych cian, niedajcych si przenikn. W jednym przypadku, gdy zupenie nieoczekiwanie woyem raka w tak cian, nie mogem jej wycign. Lustra, w ktrych si przegldaem odbijay sinie znieksztacony obraz, niczym w gabinecie miechu. Par razy ujrzaem swoje odbicie jako wampira, Frankensteina, garbusa lub te innego z bohaterw horrorw. Wygldao to do strasznie, a jednoczenie groteskowo. Kilka razy obudziem siana cmentarzu, lec przy otwartym grobie. Nieraz pojawia si w najmniej oczekiwanym momencie duszcy stryczek. Raz nawet gonia mnie ryczca teciowa z gorcym elazkiem. Niekiedy jechaem rozpdzonym pocigiem penym ludzi, w ktrym kady z nas wiedzia, e za chwil zginie, w napiciu czekalimy na katastrof. Budziem si na dnie wielkiego tankowca, ktry wanie ton i ktrego, jak mi si wydawao, nie mogem opuci. Pewnego razu jaka obca sia zacza mnie spycha twarz w kierunku palnika gazowego. Raz w L-OSPUO ujawni si mj k przed AIDS. Wwczas, spotkaem na swej drodze w wskim korytarzu maego narkomana, ktry chcia mnie uku ig, krzyczc przy tym, e jest nosicielem HIV-a. Podczas pewnego wyjcia zostaem niespodziewanie zaatakowany przez du grup zombie. Szli ze wszystkich stron z wycignitymi, niczym lunatycy, przed sob ramionami i prbowali mnie dopa. Nic mam pojcia gdzie si tego nauczyem, ale unicestwiaem je uderzeniem pici w grdyk. Upadali wwczas na ziemi i dusili si w konwulsjach. Odkryem wwczas, e zabijanie ich sprawia mi satysfakcj, perwersyjn przyjemno. Ujawnia si we mnie zwie-rzca natura, ktra chciaa krwi. Zupenie jak w amoku zaczem zaciekle z nimi walczy. Czuem sijak mody bg, ktry da, a teraz zabiera ycie. Jednak po chwili straciem wiadomo. Niekiedy ki miay bardziej subteln form. Wystpoway w postaci dwikw. Nikogo nie widziaem, lecz tylko syszaem jakby satanistyczn muzyk puszczan na wspak. Byy to te rnego rodzaju odgosy ludzi, gwidcego czajnika, syku ulatniajcego si gazu, pdzcego w moim kierunku pocigu, upominajcej mnie matki, ktra bezustannie powtarzaa niczym zacita pyta: Widzisz co narobie, widzisz co narobie...! W LOSPUO odkrywaem rnego rodzaju fobie, midzy innymi socjaln, szkoln, przed zamknitymi pomieszczeniami, biaym fartuchem, pajkami, chorob psychiczn, histeri ony i wiele, wiele innych. Bya to istna kopalnia lakw. Zdarzao si i tak, e to ja wanie odgrywaem rol demona. Stawaem si upiorem. W tym miejscu nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Uwaam, e kady z nas ma dwie strony Jani, jasn i t, ktr ukrywa ciemn. Jednak tu w POZA niczego nie da si schowa, wszystko wida jak na doni. Pewnego niedzielnego wieczoru pokciem si z on. Czuem si wielce uraony tym, co mi powiedziaa podczas sownego starcia. Bolao mnie bardzo. Jednak nie chciaem sprawia przykroci onie i ca swoj zo stumiem. Tej nocy traf chcia, e opuciem c.f. Gdy tylko znalazem si w sypialni, uniosem si pod sufit i zaczem rycze i wy na on. Chciaem j porzdnie wystraszy, eby miaa za swoje. Podczas wydawania odgosw czuem, jak wylatuje ze mnie caa zo. Po chwili byem ju zupenie spokojny. Popatrzyem na pic w dole on i odetchnem z ulg, e jej nie obudziem. (...) Po powrocie byem zaskoczony swoim zachowaniem. Wstydziem si za siebie. Wydawao mi si, e uczyniem profanacj z eksterioryzacji. Zamiast wykorzysta wychodzenie z ciaa do pomocy innym, to ja ich strasz. Niezy ze mnie dupek. Lecz takie mylenie wcale nie byo konstruktywne. Powodowao tylko poczucie winy i mniej lub bardziej wiadom autoagresj.

Pewnej nocy na Lekcji w OSPUO usyszaem od Niefizycznych Przyjaci: Spjrz na czowieka w soneczny dzie Czy im bardziej wieci na soce Nie jest ciemniejszy jego cie Mwic, e przekaz ten mi pomg, skamabym. Lekcja ta zupenie oczycia mnie z poczucia winy. Nie czuem ju duej zoci na siebie. Nie oznacza to, e zaczem nagle upaja si swoj agresj i straszy ludzi po nocy. Absolutnie. Po prostu w peni zaakceptowaem mroczn stron siebie samego. Ten ciemny cie to nie kto inny, tylko mj demoniczny brat, ja sam, ktrego kocham. Czy mog kocha innych, nie kochajc siebie? Po pewnym czasie wpadem na pomys, w jaki sposb walczy z demonami. Do tej pory odtrcaem je od siebie, ciskajc w kt, zabijaem je, staraem si ignorowa lub te ostatecznie ucieka przed nimi do ciaa. Teraz zamierzaem postpi zupenie inaczej... ona coraz wicej wiedziaa o moich poczynaniach w N. Baa si tego tematu, ale pragna wiedzie, co nieco, co te jej ukochany robi po nocach. Od czasu do czasu opowiadaem jej o swoich dowiadczeniach. Moe to nie w porzdku z mojej strony, ale celowo wybieraem tylko historie pene uniesie, ekstazy i mioci. Nie chciaem jej wystraszy. Sam pamitam, jak czytajc pierwsz cz Trylogii Roberta Monroe, byem przeraony, gdy opisywa spotkania z bestiami. Tak na marginesie, teraz ju wiem, czym byy te bestie, sam tego dowiadczyem niczym innym jak tylko kreacj umysu obserwatora. Mimo wszystko nie chciaem niepokoi ony, bo a nu zechciaaby kiedy wyj. Uwaaem, e opowieci o upiorach tylko j niepotrzebnie wystrasz i powstrzymaj przed OBE. Kiedy bdzie musiaa stawi czoa wasnym lkom, jednak teraz nie chciaem zakada na ni niepotrzebnych blokad. Tego wieczoru ona zdecydowaa si na wyjcie z ciaa. By zaoszczdzi jej wysiku, postanowiem j wycign. Nie byo to jednak takie proste. Ca noc wychodziem do niej. Prbowaem nawiza kontakt, mwiem haso bd te wykonywaem charakterystyczn czynno, po czym wracaem z powrotem do c.f., wybudzaem j i sprawdzaem, czy co pamita. Schemat ten powtarzaem wielokrotnie. W POZA przez cay czas spaa kamiennym snem i trudno byo mi nawiza z ni kontakt. Czsto, gdy nosiem j na rkach, znikaa i pojawiaa si z powrotem w ku. Niekiedy napotykaem na projekcje ony, a nic j sam. Po czym je odrniaem? Po tym samym co Niefizycznych Przyjaci od ludzkich atrap: autonomii, zachowaniu wiadczcym o posiadaniu wiadomoci, ciepocie, wyrazistoci drobnych szczegw w budowie anatomicznej ciaa niefizycznego, specyficznej w dotyku zamszowo-aksamitnej skrze, niemonoci odksztacania myl, a gdy miaa uchylone powieki po charakterystycznym blasku jej oczu, ale przede wszystkim po wskazaniach WW, ktry wyranie oznajmia: ywy, ywy... Za ktrym razem, gdy prbowaem dostroi si do ony, stao si co zupenie nieoczekiwanego... Stoj w sypialni. Rozgldam si za on. Nigdzie jej nie widz. Na ku ley tylko pociel. Moe jest ni przykryta? Schylam si, by uchyli kodr, gdy nagle na moich oczach spod pocieli wylania si silnie zdeformowana posta ony. Jej gowa przypomina eb arocznej piranii. Bestia naciga i odksztaca gumow struktur pocieli, ktr jest przykryta i prze w moj stron. Jej ostre zby byskawicznie zbliaj si do mojej twarzy, sycha przy tym warczenie i popiskiwanie... Wiedzc, e to nic innego jak tylko kreacja mojego umysu, mj wasny lk, demoniczny brat ja sam, oraz pamitajc, czego nauczyem si na Lekcjach u Niefizycznych Przyjaci, postanawiam walczy inaczej... agodnie unosz si pod sufit, ale nie po to, by uciec, lecz by odci drog ucieczki demonowi. Dodatkowo rozkadam ramiona na boki. Czuj, jak si powikszam, staj si coraz potniejszy. Po chwili wypeniam p sufitu. Urosem do gigantycznych rozmiarw. Zaczynam emitowa w stron demona MIO. Jak mog nie kocha siebie samego? Gdy zaczynaj wypywa ze mnie pierwsze strumienie MIOCI, odkrcam kurek na fula. Czuj, jak fale Ciepa bij na boki, wibruj dookoa, wszdzie unosz si jej opary. W pokoju robi si janiej. Emisja MIOCI dzieje si jakby bezwiednie, automatycznie, odruchowo... Czuj, jak strugi Ciepa pyn w stron upiora. Zniam puap. Powoli, delikatnie, jakbym nie chcia wystraszy demona, kieruj ramiona w jego stron, obejmuj go i mwi, e go bardzo mocno kocham... Upir przez chwil dry w moich objciach, po czym niknie. (...) Od tej pory, gdy tylko napotkaem na swej drodze demona, wykonywaem powyszy zabieg. Kiedy niespodziewanie ldowaem w ciemnych miejscach, samoistnie emitowaem z klatki piersiowej i znad gowy Biae wiato, ktre rozwietlao L-OSPUO w promieniu okoo kilku metrw. Wczeniej mylaem, e klimat w OSPUO uzaleniony jest cile od mojego aktualnego stanu emocjonalno-mylowego, nastroju, samopoczucia. Przypuszczaem, e gdy bada w kiepskim nastroju,

bd te wstrznity lub przelkniony i w takim stanie umysu wyjd z c.f., znajd si wwczas w LOSPUO. Ale tak nie byo. Przyznam, e trudno byo wyj przestraszonym z c.f., ale niekiedy si to udawao i nie ldowaem za kadym razem w mrocznym klimacie. Wrcz przeciwnie. I na odwrt zdarzao si i tak, e bdc w dobrym nastroju, odwany, wyluzowany, dostrajaem si nie do A- lecz do L-OSPUO. Tak wic aktualny stan umysu, w jakim si znajduj nie jest wyznacznikiem tego, gdzie wylduj po opuszczeniu ciaa. Moe to by Lkowy, jak i Atrakcyjny Obszar. Przypomina to troch ruletk. Przypuszczam, e uzalenione jest to od innej, gbszej, niewiadomej struktury Jani. Po pewnym czasie zrozumiaem, e to nie L-OSPUO tworzy mroczny, lkowy klimat. Jest to zwyke neutralne miejsce. Jedynie moje subiektywne odczucie interpretuje je jako lkowy obszar. Kiedy to zrozumiaem L-OSPUO, jak rwnie A-OSPUO, stay si Neutralnym gruntem. yjc w Rzeczywistoci Fizycznej, codziennie stykamy si z czynnikami, ktre wpywaj na struktur naszej Jani, na nas samych. Znakomita wikszo tych czynnikw rejestrowana jest poza zasigiem wiadomoci. Zupenie jakbymy byli wyczeni, a prac wykonywa za nas automatyczny pilot. Przypomina to chodzenie z wczon przez dwadziecia cztery godziny kamer, ktrej istnienia jestemy zupenie niewiadomi. Mao tego, obrazy zarejestrowane przez kamer oddziauj na nas samych. Jestemy z ni sprzeni. Przypominamy lunatykw, automaty grajce zupenie niewiadomie w emocjonalno-mylowe gry. Zatracajc si w nich bez reszty, tracimy wiadomo, zasypiamy... A wic gdzie jest w tym czasie nasza wiadomo, my sami? Czy jak jesz, jeste wiadomy tego, e jesz? Czy przypadkiem nie bdzisz gdzie mylami, a pochanianiem pokarmu zajte jest Twoje ciao? No wanie! A gdzie jeste, gdy na autostradzie prowadzisz samochd? Czy na pewno przez cay czas jeste w aucie? Nie jeste w zadumie? Nie gapisz si nieobecnym wzrokiem przed siebie? Powiedzie Ci gdzie jeste? Poza ciaem! Tak! Opuszczasz je bezwiednie, zupenie niewiadomie w dzie jak i w nocy. Owszem, nie jeste w peni dostrojony. Przenosisz tylko cz swojej wiadomoci i zmysw, najczciej wzrok. Widzisz obrazy, marzysz... Nagle kto na Ciebie trbi! Dopiero wracasz. Nawet w tej chwili, gdy czytasz te sowa, po czci opuszczasz ciao. Zamieniasz tekst na obrazy i w nich jeste. Co chwil bardziej lub mniej dostrajasz si do Rzeczywistoci Niefizycznej, do swojego OSPUO, gdzie jeste kreatorem. Pomyl przez chwil, e bierzesz do ust plasterek kwanej cytryny. Rozgry go teraz. Nic napyna Ci lina? Jak to si dzieje, skoro nie masz owocu w ustach? Po prostu przeniose wanie do OSPUO zmys smaku i ugryze cytryn. Gdy si masturbujesz, gdzie jeste? Czy tylko podniecaj Ci mechaniczne ruchy czy przypadkiem obrazy i odczucia, ktre generujesz w swoim OSPUO? Wiedz, e od dawna umiesz opuszcza ciao. Robisz to tylko niewiadomie. A wic czego si boisz? Ludzie robi niepotrzebn sensacj wok eksterioryzacji! Karmi si chorymi emocjami o szatanie, bogach, piekle, optaniu, niemonoci powrotu do ciaa, utracie zmysw i temu podobnymi bzdurami! Wymylaj niestworzone rzeczy! Tym samym tworz i graj w emocjonalno-mylow gr pod nazw: Bjmy si wszyscy Nieznanego! Jak dobrze jest si ba! pijmy, a ty razem z nami...! Dowiadczanie Tatusiu jak smakuje melon powiedz Ojciec nie odrzek ani sowa Wzi dziecko do sklepu kupi owoc poczstowa Jak ci smakuje powiedz Dzieciak nie mg wyksztusi ani sowa Pewien naukowiec napisa tomy ksiek Na temat smaku melona Okrzyknito je wiatowymi bestsellerami Schodziy z pek jak ciepe bueczki Uczony czerpa z nich krocie W tym czasie jego starszy brat sprzedawa melony Klepa sodk bied X NIEOCZEKIWANE ODKRYCIE Pewnego razu po wyjciu znalazem si w autokarze penym ludzkich atrap. Siedziaem na samym przodzie obok kierowcy, na siedzeniu konduktora. Nie majc nic do roboty, przeprosiem grzecznie szofera i sam zaczem prowadzi pojazd. Gaz do dechy! Mam ochot jecha jak wariat! Po chwili znudzia mi si jazda. Puciem kierownic i zaczem i ku tyowi autobusu. Ju miaem zamiar wzi rozbieg, odbi si i polata w chmurach, gdy spostrzegem, e jedna z ludzkich atrap bacznie mi

si przyglda. Czowiek ten by inny ni reszta pseudoludzi. Posiada specyficzne spojrzenie. By wyraniejszy od reszty. Dostrzegem, e ubrany jest w uniform konduktora. Chwileczk. Ja tu jestem konduktorem. Co jest grane? Ku mojemu zaskoczeniu, Czowiek umiechn si do mnie. Uwanie przyjrzaem si Jego twarzy, bya mi znajoma, lecz nie mogem sobie przypomnie skd. Zupenie jakbym dozna amnezji. Posiadajc ju dowiadczenie w odksztacaniu OSPUO, uyem pewnego chwytu. Odkrciem si na picie i gono powiedziaem: Daj ci trzy sekundy na zniknicie! raz... dwa... trzy... Odwrciem si z powrotem, a On wci tam byt, ju si nie umiecha, tylko cay chichota. Zupenie zbio mnie to z tropu. Nie wiedzc, co mam zrobi, wrciem do c.f. Dugo rozmylaem, co to wszystko moe znaczy? Kim by ten Jegomo w mundurze konduktora? Dlaczego by mi skd znajomy? W gowie rodziy si nowe pytania bez odpowiedzi. Podobna sytuacja przydarzya mi si innym razem. Powoli przestawaem ignorowa atrapy, szukajc w nich ludzi z ywymi oczami... Ktrego ranka po wyjciu z c.f. wyadowaem napalanie. Dla zabawy zaczem turla si po trawie, ktr stworzyem. Braem do buzi dba, uem je, smakowaem inne rosnce zioa. Nagle obok mnie Kto si pojawi. Mylc, e to nibyczowiek, zaprosiem Go do zabawy, czsto robiem tak z atrapami. Po chwili razem zaczlimy tarza si po ce i fika salta. Zaproponowaem Mu lot w chmurach. Chwyciem Go za rk i zaczlimy si unosi. Nagle, w najmniej oczekiwanym momencie, pojawi si przed nami mody Mczyzna w czarnym garniturze. Spojrzaem na Jego twarz, bya mi znajoma, lecz tak samo jak w przypadku Konduktora, nie wiedziaem skd. Zaraz, zaraz. On ma mj garniturze studniwki! Dostrzegem rwnie, e ma ywe, pene blasku oczy, ktre wyranie mwiy, e ich waciciel posiada wiadomo. Popatrzy na mnie i powiedzia nie uywajc sw: Zosta tu Darku Ja zabior Go od Ciebie W Jego Gosie bya sia i moc, ktra wywoywaa specyficzny rodzaj podporzdkowania, co na ksztat sugestii hipnotycznej. Zabra mojego towarzysza zabawy i zaczli kierowa si w stron Horyzontu. Pomylaem sobie: Oj, co bd Go sucha, polec za Nimi, moe spotkam co nowego, czego si naucz... Ledwo skoczyem myl, a Facet w moim studniwkowym garniturze, obejrza si na mnie i oznajmi ponownie bez sw: Darku zosta Nie moesz z nami pj Troch mi byo przykro, e mnie tak traktuj. Nie by to rozkaz, nie bya to rwnie proba. Po prostu komunikat. OK. Pomylaem i smutny wrciem do c.f. Od tej pory daem sobie spokj z totalnymi demolkami i ignorowaniem ludzkich atrap. Wiedziaem, e mog wrd nich by ywi, posiadajcy wiadomo Ludzie. Kim Oni byli? Pytanie bez odpowiedzi. Musz przyzwyczai si najwyraniej do uywania sowa nie wiem". Powiem szczerze, nie cierpi tego sowa. Opuciwszy c.f, znalazem si na osiedlu domkw jednorodzinnych. Stoj na chodniku i widz w oddali uwanie przygldajcego mi si modego Czowieka. Pamitajc, czego dowiadczyem ostatnio, nie spuszczam Go z oczu i id w Jego kierunku. Chc odkry, Kto to taki. Zbliam si do Niego. Widz, jak przyjanie umiecha si do mnie. Posiada, podobnie jak Konduktor i Facet w garniturze ywe oczy. Doskonale wiem, e nie jest to atrapa. Czowiek ten ma wiadomo, jest odrbn jednostk. Nawet nie prbuj Go odksztaci, bo wydaje mi si to w tej chwili niegrzeczne, nie na miejscu. Jestem coraz bliej. Mczyzna niespodziewanie wyciga w moj stron rk w gecie przywitania. Bez wahania ciskam Mu do. W tym momencie mody Czowiek znika, pozostaje po Nim tylko Ucisk. Ciepy, ywy Ucisk. Po chwili cay otaczajcy mnie OSPUO rozpywa si. Jestem w Jasnej Nicoci. Wci czuj przyjazny Ucisk nowopoznanego Przyjaciela. ciskam Go mocniej, a On odpowiada mi tym samym potrzsam Mu prawic, On robi to samo. Czuj Ciepo, narastajc przyjemno, rado... Rozpoznaj t Energi... to MIO... Po chwili sysz Gos: Kochamy Ci Dareczku Jestemy przy Tobie O Boe! Przecie to moi Niefizyczni Przyjaciele! Ci sami, ktrzy na pocztku pomagali mi wyj z ciaa. Znw Ich odnalazem. Tak tskniem za Nimi, za Ich MIOCI... Nie wytrzymuj i si rozklejam. Wybucham paczem jak dziecko. Cay si trzs... A ju mylaem, e o mnie zapomnieli... Dodam tyle, e nawet teraz, po dugim czasie, jaki upyn od tamtego momentu, jestem zmuszony co chwil przerywa pisanie. Po prostu nie jestem w stanie. Po policzkach spywaj mi strugi ez, czuj

cisk w gardle i cay si trzs, nie mogc utrzyma dugopisu. MIOCI, jak otrzymaem i nadal otrzymuj od Niefizycznych Przyjaci, nie sposb opisa. adne najpikniejsze uczucie, jakie znam tu na Ziemi, nijak ma si do Tej WIELKIEJ MIOCI... Idea Darek patrzy na Niego nie mg wyj z zachwytu Jak moe istnie Kto tak doskonay Osoba ta nie miaa adnej skazy Nie mona Jej byo niczego zarzuci Cae Jej wntrze taczyo w cudownej harmonii Natychmiast staa si wzorem autorytetem Celem do ktrego pragn si zbliy Zapragn sta si taki jak On Idealny Czy spotkae kogo takiego W tym chorym przekrconym do gry nogami wiecie Gdzie ycie jest jak gabinet luster Wypeniony woskowymi figurami XI NIEFIZYCZNI PRZYJACIELE Dugo siedziaem nad pust kartk papieru, zanim cokolwiek zdoaem napisa. Jak wypowiedzie sowami Absolutn, Totaln MIO? Skrelaem raz po raz napisane sowa, ktre nijak nie mogy JEJ wyrazi. To co my ludzie dowiadczamy w F i nazywamy mioci, jest pisane przez mae m" i jest zaledwie wierzchokiem nieskoczenie wysokiej gry lodowej w POZA. Naley doda, e po Drugiej Stronie mio nie jest emocj, jest Czyst Energi. Co czujesz do wasnego dziecka? Do przyjaciela, z ktrym od maego jedzisz na wozie i pod wozem ycia? Do matki i ojca, brata i siostry, babci i dziadka? Co czujesz do samego siebie, do tego, kogo widzisz w lustrze? Przypomnij sobie siebie, bdcego w przedszkolu... Pakae? Boja tak. Wyobra sobie, e idziesz wanie odebra z przedszkola paczcego siebie samego... Rozumiesz? Poczue co? Wanie odkrye sam koniuszek wielkiej, nieskoczonej gry lodowej. May fragmencik Absolutnej, Totalnej MIOCI. Jej pozostae fragmenty moesz odkry w POZA. Pomog Ci w tym Niefizyczni Przyjaciele. Od Nich samych J dostaniesz Absolutn, Totaln MIO... Kady przekaz zabarwiony jest subiektywnymi odczuciami obserwatora. Nie istnieje idealny, w czystej postaci obiektywizm. Ilu ludzi tyle umysw, ile umysw tyle odczu. Wszyscy patrzymy na ten sam wiat, ale kady z innego punktu widzenia. Opisujemy jedno zjawisko w F na tysice rnych sposobw. Dochodzi do tego silnie ograniczona komunikacja werbalna. Zatem, w jaki sposb sowem pisanym, w miar obiektywnie i zrozumiale, przekaza zjawiska dotyczce N? *** Poniej zamieszczam najbardziej przystpny i odfiltrowany z subiektywizmu profil Niefizycznych Przyjaci, na jaki mnie sta. CECHY Mio Istoty Niefizyczne (IN) emituj wizk energii (dalej zwan MIOCI), ktr obserwator za porednictwem zmysw odbiera jako biae wiato rozjaniajce mrok w OSPUO, ciepo, ekstaz, harmoni, spokj, zachwyt, poczucie bezpieczestwa, itp. Podczas bliskich spotka z IN, obserwator nie odczuwa ze strony tych pierwszych protekcjonizmu. Tworzy z nimi jedno. MIO jest antagonist ciemnej energii (dalej zwanej Lkiem). Obserwator za porednictwem receptorw odbiera Lk jako mrok, chd, bl, cierpienie, dysharmoni, strach, przeraenie, zo, gniew, nienawi, itp. MIO i eknie istniej obok siebie. Nadawane s na odmiennych czstotliwociach. Obie energie znajduj si na odrbnych biegunach. MIO spycha na plan drugi Lk. Ten zawsze daje pierwszestwo MIOCI. Obserwator otrzymujc MIO od IN, zostaje tym samym oczyszczony ze zogw lku. IN s tylko i wycznie emiterami MIOCI. Przykad: Subiektywna relacja obserwatora Klcz skulony w kcie pokoju pod parapetem. Boj si wykona najmniejszy choby ruch. Jestem sparaliowany strachem. Dookoa panuje mrok. Sysz, jak kto lub co stuka do okna. Jest mi zimno, mam skostniae rce. Tak si boj... Cay dr... Lkam si, e za chwil wydarzy si co strasznego. Umr, bd cierpia, bdzie bolao... Co zapieko! Zaraz co mnie zaatakuje i pore... Czuj, e ju si skrada... Kiedy to si skoczy! Boe! Jestem tu ju ca wieczno...!

A c to?! W pokoju zrobio si janiej. Pewnie to ksiyc zagada przez okno. Widz jak strumie Biaego wiata powoli sunie w moim kierunku. Nie, to nie jest wiato ksiyca. To Co ma wiadomo! Czuj, e jest mi przyjazne, zaprasza do siebie. miao wycigam rk w Jego stron. Odczuwam bijce od Niego Ciepo. Bez wahania wchodz w wiato. Boe! C to takiego?! Jak cudownie! Co za... MIO! Tak, to MIO! Dlaczego To mnie tak Kocha?! Bardzo Kocha?! Ju wiem... wanie mi powiedziano... Kochaj mnie za nic! Za to e jestem, istniej! (...) Anonimowo Z niezrozumiaych dla obserwatora przyczyn IN pozostaj w cigym ukryciu. Ujawniaj si tylko i wycznie po to, by suy pomoc i wsparciem. Gdy to uczyni, natychmiast odchodz. W takich sytuacjach prby ich przywoania najczciej kocz si niepowodzeniem. To samo dotyczy przypadkw, gdy obserwator prbuje ich zidentyfikowa. Tak wic relacje midzy obserwatorem a IN przypominaj po czci infantyln zabaw w chowanego lub w kotka i myszk. Takie zachowanie IN wywouje niekiedy u obserwatora frustracj. Ten pragnie za wszelk cen dowiedzie si, kim s jego protektorzy pomocnicy. Przykad: Subiektywna relacja obserwatora Wychodz z pracy. Kieruj si po schodach na gr. Na jednym ze stopni niefortunnie potykam si i lec na twarz, przed siebie. Kto byskawicznie chwyta mnie pod rami. Rozpoznaj Go, to Niefizyczny Przyjaciel. Wykorzystujc okazj, mwi prosto z mostu: Przyjacielu, powiesz mi w kocu, Kim jeste?! Czy bdziemy si tak bawi w kotka i myszk?! Cisza. Nie sycha odpowiedzi. Czujc wci pod bokiem rami Przyjaciela, postanawiam spraw zaatwi inaczej. Delikatnie, by Go nie sposzy, sigam woln rk w Jego kierunku. Jest! Nie uciek! Trzymam Go! Wyranie czuj, e ma lekko owosione przedrami! To Mczyzna! Zacz si mia! Czuj, jak cay trzsie si ze miechu. A to Dowcipni! agodnie sigam dalej w stron Jego barku. Zrobi unik! Ponawiam prb. Znw si odsun! Wci si mieje! Bawi si ze mn w ciuciubabk! To nie do wiary, ucieka przed moj doni! Ledwo udaje mi si Go musn i ju Go nie ma! Ju rozumiem... Dochodzi do mnie Jego niewerbalny przekaz: nie yczy sobie, bym Go rozpozna... Dlaczego?! Troch jest mi przykro... No, dobrze, uszanuj to. (...) Superinteligencja IN posiadaj inteligencj daleko przewyszajc obserwatora homo sapience. S istotami ludzkimi, znajdujcymi si na wyszym poziomie ewolucji. Zrozumienie ich postpowania jest poza zasigiem ograniczonego umysu obserwatora. Ten, operujc pojciami czasoprzestrzennymi, nic jest w stanie ogarn wielkoci IN, jego rozum jest zamknity w wskich ramach poj i zjawisk. IN uywaj do komunikowania si z obserwatorem najczciej przekazw opartych na mylo emocjach i hologramie. Jednak gdy obserwator okazuje niezrozumienie, wwczas przekaz jest werbalny. Preferuj komunikacj niewerbaln, gdy sowna jest silnie ograniczona i zawsze niesie ze sob znieksztacenie przekazu. W pocztkowych etapach nauki komunikacji niewerbalnej obserwator wykazuje siln ignorancj. Niekiedy ma trudnoci ze zrozumieniem przekazu opartego na uczuciach i obrazach. Przykad: Subiektywna relacja obserwatora. Stoj zawieszony w Ciemnej Nicoci. Czujc za plecami Niefizycznego Przyjaciela, mwi na gos: Przyjacielu, dlaczego nie mog za Wami pj, znale si Tam, gdzie Wy odchodzicie? Gdzie na pewno macie swoj BAZ. Bardzo prosz, wytumacz mi to sowami, bo pocztkuj w komunikacji niewerbalnej. Ledwo kocz wypowiada ostatnie sowa, gdy nagle Przyjaciel wychodzi zza moich plecw, ujmuje mnie pod bok, przekrca o 180 i pokazuje duy, telewizyjny ekran. Operujc pilotem wcza pierwszy kana. Tak, to jest mi znane, to OP. Niefizyczny Przyjaciel przecza na drugi program. To te znam, to OSPUO. Po chwili naciska trzeci guzik. Podchodzimy bliej ekranu. Widz, jak mj OSPUO si koczy. Gwatownie narasta we mnie podniecenie. WW oznajmia mi, e wanie przenosz, cz swojej wiadomoci w stron BAZY Niefizycznych Przyjaci. Tak si ciesz! W kocu mi si uda dotrze do Nich! Nagle obraz na ekranie zaczyna niey... Rozumiesz pyta przyjaciel. Tak, nie potrafi si dostroi... Odpowiadam smutny. (...) Profesjonalizm IN dysponuj wiedz i dowiadczeniem wysoce przewyszajcym zdobycze intelektualne i poznawcze obserwatora. Posiadaj praktyk w kierowaniu i zarzdzaniu zaawansowanymi energiami. Do swej pracy wykorzystuj nieznane technologie i narzdzia. Spektrum dziaania IN daleko wykracza

poza czasoprzestrze. Su obserwatorowi profesjonaln pomoc w opuszczaniu fizycznego ciaa, poznawaniu innych systemw energii i tym samym poszerzaniu wiadomoci. W ich zakresie dziaania, oprcz wspomnianej wczeniej MIOCI jest dawanie lekcji opartych na niewerbalnej i werbalnej komunikacji. Posiadaj cakowity dostp do informacji zmagazynowanych w pamici obserwatora i wgld w najskrytsze struktury jego jani. Wykonuj na niefizycznym ciele podopiecznego szereg zabiegw i operacji, ktre maj na celu uzdrowi j ego chor struktur energetyczn. Podczas tego typu czynnoci IN emituj MIO, ktra pozwala obserwatorowi bez obaw, w peni wiadomie, uczestniczy w procesie leczenia. Przykad: Subiektywna relacja obserwatora Le w OP. Walcz z katalepsj, nie mog wyj z c.f. Mimo, e pr z caych si, nie potrafi przezwyciy potnego unieruchomienia. Zdaje mi si, e trwa to ju wieczno. W kocu trac cierpliwo, zaczynam krzycze na cae gardo i kl. Po chwili czuj Kogo z tyu gowy. Czym, co przypomina w odczuciu strumie wizki lasera, otwiera mi czaszk. Pozbawiony ciemienia, czuj lekki wiaterek owiewajcy mj odkryty niefizyczny mzg bardzo przyjemne uczucie. Teraz mj Wybawiciel chwyta mnie za nadgarstki i mocno cignie w swoj stron. Czuj, jak w okolicy brzucha co mi si odkleja. Sysz specyficzne trzaski, podobne do tego, gdy ciga si z siebie naelektryzowany sweter. Peen ufnoci zaplatam swoje donie na Jego nadgarstkach. S wielkie. Nie jestem w stanie nawet w poowie ich obj. W tym momencie On zdecydowanym szarpniciem odkleja mnie caego od c.f. Sycha potny huk wyadowania elektrycznego. Jestem wolny. (...) Indywidualizm IN odznaczaj si autonomiczn wiadomoci. Kada z tych istot stanowi odrbn, indywidualn jednostk posiadajc osobowo, cechy charakteru, specyficzne zachowanie, niepowtarzaln struktur energetyczn. Naley w tym miejscu zaznaczy, e IN najczciej s niewidoczne. Niekiedy, gdy sytuacja tego wymaga, przyjmuj widoczn form nota bene IN decyduj o tym. Wwczas wystpuj pod postaci bliskich obserwatorowi osb na przykad rodzicw, krewnych, znajomych, a nawet zmarych. Przyjmuj rwnie posta ludzi o niewidocznej identyfikacji obserwator nic moe skojarzy, skd ich zna, lecz wyranie czuje z nimi powinowactwo i emitowane przez nich poczucie bezpieczestwa. Zabieg podszywania si IN wykorzystuj, by nie dopuci do powstania bariery lku, jaka mogaby zaistnie midzy nimi a obserwatorem. Lk uniemoliwiby wwczas komunikacj. Obserwator nic ma najmniejszego problemu z odrnieniem IN od atrap nibyludzi w OSPUO. Na plan pierwszy wysuwa si emitowana przez IN MIO, dalej oczy informujce, e ich waciciel posiada wiadomo, ponadto IN przejawiaj charakterystyczne zachowanie wiadczce o odrbnoci, autonomii, indywidualnoci. Kontakt z IN zachodzi najczciej za porednictwem zmysu dotyku. Niebagateln rol w komunikacji odgrywa WW, dziki ktremu obserwator odczuwa obecno, wibracje IN oraz such do odbioru komunikatw werbalnych. Obserwator na podstawie bliskich kontaktw z IN wyszczeglni spord nich trzy najbardziej charakterystyczne osoby: POSTACI Kobieta Przejawia wszelkie cechy tego, co my ludzie nazywamy kobiecoci. Istota ta zawiera w sobie tylko i wycznie pierwiastek eski i to w najczystszej postaci. Jest niespotykanie delikatna. Posiada drobniutkie, aksamitne w dotyku donie. Ich wielko jest o poow mniejsza od moich, z atwoci mog obj Jej nadgarstek. Niekiedy zdarza si., e przyodziewa satynowe bd skrzane rkawiczki. Nie posiada, jak wikszo kobiet yjcych w naszej epoce, dugich paznokci. Ma bardzo ciepy, czuy i zmysowy gos. Najczciej ujawnia si po lewej strome. Ujmuje mnie pod bok, bierze za rk bd te gaszcze i pieci czule lew do. Szepcze delikatnie do lewego ucha najcudowniejsze sowa, recytuje najpikniejsze wiersze. Musz w tym miejscu zaznaczy, e mimo, i jest niezmiernie kobieca i zmysowa, nie podam Jej seksualnie. Traktuj J zupenie jak starsz siostr, matk, babci bd on najlepszego przyjaciela. Nie mam ochoty z Ni spkowa, a jedynie przytuli si, pj na spacer, potrzyma za rk i popatrze w oczy. Mimo, e nie czuj do Niej pocigu erotycznego, Istota ta pewnego razu daa mi niespotykan wrcz rozkosz. Przypominao to nasz fizyczny orgazm, lecz byo wielokrotnie silniejsze i intensywniejsze. Najbardziej zastanawiajce byo to, w jaki sposb Kobieta mi go podarowaa. Generowaa go w mojej gowie. Zupenie jak za naciniciem guzika ogarniao mnie niesamowicie ekstatyczne doznanie. Czuem jak Kobieta trzyma do na potencjometrze rozkoszy w moim umyle i podkrca natenie. Uczucie seksualnej rozkoszy zmieszane z narkotycznym hajem... Byem zupenie zaskoczony, e co takiego w ogle moe istnie.

A dlaczego by nie odpowiedziaa wwczas z agodnym umiechem w gosie. Kobieta ta wykazuje niespotykan cierpliwo. To wanie Ona najczciej towarzyszya mi podczas pierwszych eksterioryzacji, kiedy krok po kroku aklimatyzowaem si w Nowym rodowisku. Bya przy mnie, opiekowaa si mn, suya pomoc. Jest zawsze obecna podczas Zabiegw i Operacji, uspokaja mnie swoimi wibracjami. Spord grona Niefizycznych Przyjaci to wanie Ona najczciej budzi mnie nad ranem, gdy rozpoczynam fizyczn aktywno. Sysz wwczas w lewym uchu Jej aksamitny gos, ktry ciepo oznajmia: Pobudka Wstajemy Dareczku Pewnego razu przechodziem gryp, towarzyszya jej wysoka gorczka i nieyt odka. Leaem w ku, byem mocno osabiony. Mimo niskiego poziomu energetycznego postanowiem wyj z ciaa. Nie chciaem przerywa treningw doskonalcych eksterioryzacj, szkoda mi byo cennych Lekcji. Musz nadmieni, i w pocztkowym okresie dostrojenie si pochaniao mi mnstwo energii. Gdy tylko znalazem si w POZA, natychmiast poczuem wibracje Kobiety. Uja mnie pod lewy bok i powiedziaa czule do ucha: Odpocznij sobie Wr do ciaa Dowiadcz choroby Nie musz dodawa, e Kobieta, tak jak zreszt i Inni Niefizyczni Przyjaciele, emituje MIO. To, co o Niej powiedziaem, wiadczy chyba o tym, a nadto. Jednak na wszelki wypadek powtrz: Niefizyczni Przyjaciele s emiterami tylko i wycznie Absolutnej, Totalnej MIOCI! Mczyzna Cech charakterystyczn Mczyzny jest niesamowite poczucie humoru. Swj przedni humor ujawnia na kadym kroku. Czsto chichocze i mieje si z byle powodu... Zupenie tak jak ja nieraz... To zastanawiajce... Nawet swoje komunikaty niewerbalne upiksza artami i przekazuje w formie dowcipw: Na ekranie widz mecz bokserski. Zbliaj si kocowe sekundy ostatniej rundy. Bokserzy zachowuj si w bardzo niekonwencjonalny sposb, nie okadaj si piciami, lecz tacz niczym koguty i rzucaj w siebie... ogryzkami. W tym czasie cala widownia klaszcze i ryczy ze miechu. Wybija ostatni gong. Koniec walki. Piciarze zrzucaj rkawice i padaj sobie w objcia. Nie rozumiem Przyjacielu, nie wiem, o co chodzi w tym przekazie. Powtrz mi to sowami. Ekran natychmiast robi si biay, pojawiaj si due, czarne, drukowane litery. Wypywaj z prawej strony. Powoli, niczym pierwszoklasista, skadam je: ZA...BA...WA...NIE...GRA...HA...HA...HA To On spord caego zastpu Niefizycznych Przyjaci najbardziej lubi zabaw, wspomnian ciuciubabk i w chowanego. Niekiedy przychodzi do mnie w samym rodku nocy, ot tak by... poklepa, uszczypn i pochichota. Nadmieni, e absolutnie mnie nie straszy, byaby to ostatnia rzecz, ktr by mi zrobi. Lubi po prostu dobrze si bawi, robi to ze smakiem. Czsto ukazuje mi si w OSPUO, widz Go i gdy chc si zbliy, wwczas ucieka i mieje si. Niezy z Niego Jajus. Gdy wypada Jego dyur budzenia mnie do fizycznych zmysw F, wwczas uywa specyficznych sformuowa w stylu: Hej wstajemy Stary No rusz si piochu pisz i pisz A gdy to nie skutkuje, wwczas dla hecy, chwyta dwoma palcami mj niefizyczny policzek i nim potrzsa. Kiedy przesadzi z humorem... Czujc, e dostrojenie jest dobre, OSPUO wyranie uformowany a po sam Widnokrg, bior rozbieg, mocno si odbijam i lec. To dobry moment na Dalek Wypraw. WW informuje, e mam mnstwo czasu i jestem kompletny. Natychmiast przyspieszam i nabieram puapu. Kieruje si na Horyzont, co mnie Tam cignie. Czuj intuicyjnie, e za Widnokrgiem czeka nowa przygoda... Nagle z prawej strony uderza we mnie potny Podmuch, byskawicznie rozpoznaj t Energi, to SC. Strumie ma niesamowit si, nie daje mi nawet szansy, bym ustawi si pod prd i walczy. Jestem kompletnie unieruchomiony. ciga mnie do c.f. Wtem czuj, e praw do, oklepuje mi Kto

czym gumowym. Co to takiego? Chwytam mocno gumowy przedmiot i wyrwnuj lot. Za swoimi plecami wyranie wyczuwam wibracje Mczyzny. Dziki Przyjacielu, e mi pomagasz. Zawsze mona na Ciebie Uczy. OK, sytuacja opanowana. Ale co to takiego waciwie trzymam w doni? Sigam drug rk i dokadnie obmacuj gumowy przedmiot. To dtka rowerowa! Ma nawet zaworek! No nie! Ale numer mi wykrci! Co za komiczna sytuacja! Niefizyczny Przyjaciel poda mi zwiotcza, wysmarowan talkiem dtk! Zaczynam si mia. Po chwili wpadam w taki chichot, e z ledwoci, utrzymuj si na Holu. W kocu nie wytrzymuj i puszczam Go, lduj w trawie i tarzam si ze miechu. (...) Prawd powiedziawszy, to w pierwszej chwili po powrocie do c.f. byem troch zy na Mczyzn, e rozmieszy mnie w tak wanym momencie. Owszem, to dziki Niemu udao mi si pokona SC, ale przez Jego dowcip z dtk zerwaem si z Holu i szlag trafi ca wypraw na Horyzont. Przecie zamiast tego gumowego przedmiotu mg mi poda rk. Niekiedy, by uzyska tak dobre dostrojenie jak podczas wspomnianego wyjcia, trzeba czeka nawet kilka tygodni. Marzyo mi si, e w kocu dolec za lini Widnokrgu i odkryj Co Nowego, a tu taki klops... Jednak al do Mczyzny szybko min. Zrozumiaem, e cae to wydarzenie byo w pewnym sensie zaplanowane. Bya to swojego rodzaju Lekcja, uczca mnie, bym z wikszym dystansem podchodzi do tego, co robi, do tej caej eksterioryzacji, bym troch wyluzowa. Czasami im czowiek mocniej si stara, tym gorzej mu wychodzi. Pojem, e nie mog by taki spity i za wszelk cen pragn znale si za Horyzontem. Nadmierna motywacja niekiedy przeszkadza, moe przynie wicej szkd ni poytku. Jak kada inna emocja, tak i pragnienie musi by pod kontrol. Za mocno chcie le, za sabo jeszcze gorzej. Najlepiej zachowa zoty rodek. Spjrzmy na kadeta, ktry zdaje egzamin z prawa jazdy. Im bardziej bdzie si stara a przez to spina, tym szybciej obleje sprawdzian, a nawet spowoduje wypadek. Ale gdy troch si rozluni, pjdzie mu jak po male. Tak samo byo ze mn. Tak wic przygoda z dtk bya dla mnie wymienit Lekcj. Dziki Przyjacielu! Mczyzna w odrnieniu od Kobiety ujawnia si najczciej po prawej stronie. Ujmuje mnie za prawy bok, ciska mi praw rk i mwi do prawego ucha. Budowa anatomiczna Jego niefizycznego ciaa jest zbliona do mojego. Ma mniej wicej tej samej wielkoci donie co ja, obwd nadgarstka, nawet zarost na przedramieniu mamy podobny. Prawd mwic, Go jest uderzajco do mnie podobny... Gigant On/Ona Z caego zastpu Niefizycznych Przyjaci Gigant jest najbardziej rozwinity, posiada najwiksz wiadomo i dowiadczenie. Wie, o co chodzi w WIELKIEJ GRZE. W swojej czystej, penej postaci, nigdy nie wystpuje, z prostej przyczyny nie jestem w stanie na Niego patrze. Kiedy, gdy wyczuem Jego wibracje za plecami, a nie da si tego nie poczu, obejrzaem si za siebie. To, co zdoaem ujrze, przypominao jeden, potny Flesz Biaego wiata. Odruchowo zamknem powieki i odchyliem gow na bok, po czym szybko si odwrciem. Byem tak otumaniony Jego Blaskiem, e dugo nie mogem doj do siebie. Niekiedy bliski kontakt z Jego niefizycznym ciaem wywouje swojego rodzaju poparzenia, oczywicie nie jest to zwizane z adnego rodzaju blem. Jest Wielki. Niekiedy w OSPUO przyjmuje widoczn form. Jak ju wspomniaem, jest to jedynie fragmentaryczna cz Jego caej Istoty. Wystpuje wwczas pod postaci mojego byego trenera od podnoszenia ciarw Baszanowskiego albo podszywa si pod dawno zmarego ojca. Kiedy goci w OSPUO, gabaryty Jego niefizycznego ciaa s jakie trzy, cztery razy wiksze od moich. Gdy pojawia si w sypialni, sufit nagle siga nieba, a ciany rozsuwaj si na boki. Jest przeogromny. Powierzchnia Jego jednej doni pokrywa poow moich plecw. Nie jestem w stanie nawet po czci obj Mu nadgarstka. Gdy ujmuje moj do i bierze na Hol, czuj si jak malec w ucisku dorosego. Niekiedy Holuje mnie trzymajc za konierz, zupenie jak ujmuje si chomika, kiedy wyciga si go z akwarium. Posiada ogromn si i moc. Wyciga mnie z c.f. z niesamowit wprost energi. Po prostu wyrzuca mnie z ciaa w uamek sekundy, a gdy lecimy w stron Horyzontu, dostaj takiego przyspieszenia, e czuj, jak krew odpywami do ng. To On ordynuje wszelkie Zabiegi i Operacje. Kobieta i Mczyzna s jedynie Jego asystentami. W ogle odnosz wraenie, e Ci ostatni ucz si od Niego jest dla Nich Nauczycielem, Trenerem... Przypuszczam, e Gigant jest przewodniczcym BAZY Niefizycznych Przyjaci. Niekiedy, a dzieje si to bardzo rzadko, budzi mnie z rana. Wwczas nie pieci si ze mn tak, jak Kobieta i Mczyzna, tylko gwatownie szturcha, popycha plecy. Gdy prbowaem Go zbada, pozwoli mi si dotyka tylko do poowy przedramienia. Kiedy byem zbyt natrtny i prbowaem sign dalej, wwczas czuem bardzo silne brzczenie w uszach, ktre wyranie mwio: Nie Prawd mwic, Gigant wzbudza we mnie szczypt grozy. Jednak wiem, e mnie bardzo mocno

kocha, nie da si tego nie odczu. Czuj bijc od Niego MIO. Kto zapyta: Groza i Mio? Ano wanie! Dokadnie tak jest. Jako najwikszego przedstawiciela Niefizycznych Przyjaci zapytaem Go pewnego razu: Powiedz mi, po co yj, jaki jest sens mojego istnienia? Nic nie odrzek. Najwyraniej nie byem gotw usysze odpowiedzi. Gigant jest niesamowicie powcigliwy, zupenie jakby by odarty z emocji. Nie jest przez to chodny. Posiada w sobie, zarwno mski jak i eski pierwiastek, pozostajce w doskonaej rwnowadze. Nic potrafi zidentyfikowa jego pci. Pasuj do Niego/Niej zarwno cechy kobiece jak i mskie. Dlatego ochrzciem Go mianem On/Ona. Chyba si nie gniewasz Przyjacielu? Gupio si pytam! On/Ona by si gniewa? A skd! Jest doskonay! Spord Ich Trojga, o Nim wiem najmniej. Rzadko si ujawnia. Jedynie gdy Tamci nie potrafi sobie poradzi. Zjawia si wwczas byskawicznie i przejmuje Ich prac. Sprawia wraenie gocia non stop czym zajtego zrobi swoje i natychmiast odchodzi, nawet nie zdam Mu podzikowa. Jest niesamowicie tajemniczy i maomwny. Tylko raz uy w stosunku do mnie komunikatu werbalnego gdy wybawi mnie z potnych kleszczy paraliujcego lku. Wwczas zapytaem si, kto mi pomg i dlaczego to zrobi. Oprcz potnej fali MIOCI otrzymaem sown odpowied. Brzmienie Gosu pasowao zarwno do kobiety jak i mczyzny: Ja Kocham Ci Dareczku Tyle, nic wicej. Od tamtej pory nic nie powiedzia. Kompletnie milczy. Gdy holuje mnie w stron Widnokrgu, a ja prbujc czym zagadn, On totalnie ignoruje moje sowa. Widocznie ma jaki cel w tym, On wie lepiej. Zrozumienie Jego postpowania jest poza zasigiem mojego skromnego umysu. Go jest niesamowity. To z Nim najbardziej lubi lecie przed siebie, hen w stron Horyzontu. Dysponuje ogromnymi zasobami energii. Jestem pewien, e to, co ja odczuwam jako uruchomienie przez Niego dopalaczy, jest zaledwie Jego pierwszym biegiem. Dziki Stary! Co ja bym bez Ciebie zrobi! Nic wicej nie mog o Nim powiedzie. Jest niezmiernie skryty. KIM ONI S? Dla mnie, subiektywnego obserwatora, Niefizyczni Przyjaciele s przejawem wszelkiej doskonaoci. Gdyby mi powiedzieli, e s bogami, uwierzybym bez dwch zda. S ideaem, autorytetem, wzorem, do ktrego pragn si przybliy. Chc sta si taki jak Oni, pragn by Nimi. Czuj si przy Nich jak mae ziarenko piasku u podna wielkich Himalajw, s tacy Ogromni... Jednoczenie wiem, e mnie bardzo kochaj i razem stanowimy Jedno. Jestemy ulepieni z tej samej gliny. Zupenie jak ten okruch skalny, z ktrego zbudowane s pasma wysokich gr, tak i ja i Oni jestemy Caoci. Oto co przekazali mi werbalnie na jednej z Lekcji w Ciemnej Nicoci POZA: Istota bawica si w Kulkach i Facet Gigant On/Ona To jedna i ta sama osoba Pomagaj sobie kochaj si Czas i przestrze nie jest dla nich ograniczeniem T osob jeste... Ty Prawd mwic, jest mi to niezmiernie trudno poj. A wia kiedy stan si tym Gigantem On/Ona... Wierz Im na sowo. Dowiadcz bycia Nim, bo On ju jest, tyle, e w Innym Wymiarze, Odmiennej Rzeczywistoci. A wia ja ju jestem tym Gigantem, tyle, e w innym czasie. Boe! Jakie to skomplikowane! Maj racj, e tak mao do mnie mwi, rzadko uywaj przekazw werbalnych. Bo w jaki sposb uj w sowa rzeczy, ktre nie zwizane s z Czasoprzestrzeni. Czyli istniej jednoczenie w kilku miejscach naraz! Po tym przekazie moja Mio do Nich jeszcze bardziej wzrosa, bo jak mona nie kocha siebie i to takiego Wielkiego. Wiedziaem, e to, co robi dla mnie, robi dla siebie, a to, co ja robi dla Nich, rwnie robi dla siebie. W takim razie nie istnieje mnie" i sobie" ani te Im" i Ich". Jest zatem tylko Ja". Jedno wsplne JA"! Ufno

Dziecko dorosy Chory lekarz Ucze nauczyciel Adept trener Czy pierwsi mogliby uczyni postp Bez zaufania drugim Czy nasza cywilizacja osignaby obecny poziom Bez zaufania naszym przodkom Dzi nie istniaoby bez zaufania Wczoraj Jutro nie bdzie istnie bez zaufania Dzi XII OPERACJE I ZABIEGI Operacje w odrnieniu od Zabiegw maj charakter bardziej inwazyjny. Mwi w czasie teraniejszym, gdy nadal od czasu do czasu s na mnie przeprowadzane. Najwyraniej jeszcze nie jest ze mn wszystko w porzdku i potrzebuj leczenia. Operacje i Zabiegi maj na celu uzdrowi moj chor struktur energetyczn. Te pierwsze najczciej przeprowadza Gigant, za Zabiegi wykonuje Kobieta bd Mczyzna. Czsto asystuj Gigantowi podczas Operacji, a cilej mwic, to tylko patrz na Jego rce. Zachowuj si zupenie jak praktykanci na bloku operacyjnym w klinice stoj z boku i uwanie obserwuj. Najwyraniej Gigant uczy ich fachu. Prcz wspomnianych praktykantw Kobiety i Mczyzny niekiedy zdarza si, e Operacji przygldaj si jeszcze Inni... Ludzie? Wszystkie znajdujce si na Bloku Operacyjnym Istoty z Gigantem na czele emituj w moj stron MIO. Nie powiem, e jestem szczeglnie zachwycony tym caym zamieszaniem wok mojej osoby. Czuj si troch jak krlik dowiadczalny. Ale czego nie robi si w imi nauki i dobra ludzkoci. A niech tam sobie grzebi, szukaj, poprawiaj, reperuj. Wiem, e cokolwiek mi robi, czyni to dla mojego dobra, chc mnie wyleczy lub udoskonali. Zawsze ufnie oddaj si w Ich rce. Zreszt przecie mi powiedzieli, e s mn. Wic jak mog zrobi krzywd samemu sobie? A tak prawd mwic, czy mam jakie wyjcie? Owszem, mog straci wiadomo, zawsze mam taki wybr, ale nie chc tego robi, pragn wszystko dokadnie pamita. Ile jest warte ycic bez wiadomoci? Ucieczka w amnezj to nie moja dewiza! Chc jak najwicej dowiadczy i poszerzy swoj wiedz na temat Drugiego wiata. Jak ju jestemy przy utracie wiadomoci, byo i tak, e j raz straciem, lecz nie z mojej przyczyny. Walczyem do koca, by j zachowa, ale Gigant wykona na mnie specyficzny Zabieg, ktry doprowadzi do utraty przytomnoci. Nie mam zielonego pojcia, dlaczego to zrobi. By to zrozumie, naleaoby przeanalizowa ca sytuacj od pocztku. Oto jak byo: Znajduj si w szkole podstawowej. Trwa lekcja polskiego. Nagle nauczycielka prosi bymy wycignli kartki zarzdza sprawdzian. Ogarnia mnie lk i panika. Jestem kompletnie nieprzygotowany. Pedagog dyktuje pierwsze pytanie. Nie rozumiem nawet sensu wypowiadanych przez ni sw taki jestem roztrzsiony. Rozgldam si po klasie. Wszyscy uczniowie pisz zawzicie, s dobrze przygotowani, tylko ja tu jestem nieukiem. Podobnie jest z drugim, trzecim i kolejnymi pytaniami. Siedz nad pust kartk papieru i nie jestem w stanie czegokolwiek napisa. W gowie czuj straszny mtlik. Kolega podaje mi cigawk, ale rce tak mi dr, e nie mog j ej utrzyma. Ssiad z tyu nie chce mi nic podpowiedzie. Nauczycielka co chwil upomina mnie, bym nie prbowa ciga. Oznajmia, e zostao do koca sprawdzianu trzy minuty... Co za koszmar! Kurwa ma! Ja chyba ni! Odzyskuj wiadomo. OK, co teraz z tym wszystkim zrobi? Sen ten powtarza si regularnie od kilkunastu lat! Jak rozwiza t zagadk? Jak pozby si koszmaru? Ju chyba wiem... Wychodz z awki, miao id do nauczycielki, kad pust kartk, podpisan jedynie imieniem i nazwiskiem i mwi pewnym gosem: Jestem nieprzygotowany. Ocen niedostateczn poprawi w wyznaczonym terminie. Do widzenia... Kieruj si do drzwi, gdy nagle ktem oka dostrzegam wyaniajcego si ze ciany Giganta. Sufit byskawicznie wystrzeliwuje w gr o jakie par metrw. On/Ona Trener od ciarw idzie miaym, posuwistym krokiem w moj stron. Jest lekko przygarbiony, by nie szura gow o strop. Nie ruszam si z miejsca. Nie chc, a zarazem nie mog, wykona najmniejszego ruchu. Wiem, e to Jego sprawka. Zupenie jakby mnie zahipnotyzowa. Stoj w katalepsji i czekam, co nastpi. Absolutnie nie odczuwam nawet odrobiny lku, wrcz przeciwnie rado ze spotkania. Nastawiam si na obserwacj i jestem czujny... Otacza mnie caego swoimi wibracjami, zamyka mnie w nich.

Prosi, bym si rozluni mwi, nie uywajc sw. Posusznie wykonuj zalecenie, maksymalnie si odpram. Wwczas On szczelniej zamyka si na mnie. Wyranie czuj dookoa Jego cinienie. Obkurczy mnie sob. Jeszcze raz prosi, bym si zrelaksowa. Tak te robi, a On kontynuuje ciska mnie z potn si. Robi si coraz mniejszy i mniejszy... i coraz mniej wiadomy... Co! Nie chc traci przytomnoci! Pragn wiedzie, co bdzie si ze mn dziao! Nie chc spa! Otrzymuj komunikat, e nie mam wyjcia, musz straci wiadomo, taka jest procedura, takie s wymagania... Dlaczego?! Musz si podporzdkowa, to dla mojego dobra, rozwoju... OK, niech i tak bdzie... dobranoc! Trac przytomno. (...) Powiem szczerze, potrafi by zuchway. Niekiedy zastanawia mnie moje zachowanie. Wdawa si w dyskusj z tak Si Gigantem. A niech mnie! Troch si wstydz za siebie! Prawd mwic, od maego lubiem pyskowa autorytetom i zawsze byem nonkonformist. Ale mojemu Niefizycznemu Przyjacielowi, ktry mwi, e mnie Kocha? Jak mogem? Do dzisiaj nie mam pojcia, czemu miao suy to usypianie mnie. Myl, e znakomita wikszo Operacji i Zabiegw wykonywana jest poza moj wiadomoci w fazie gbokiego snu nocnego. Tak sdz. Kiedy ocknem si w samym rodku takiej Operacji. Gdy tylko dostrzeono, e odzyskaem wiadomo, natychmiast przerwano. Wszyscy zgromadzeni wok mnie Ludzie nagle zamilkli, zastygli w bezruchu. Odniosem wraenie, e s troch zaskoczeni moim przebudzeniem si. Czekaj w milczeniu, by mnie nie rozbudzi, chc bym ponownie zasn. Ale ani mi w gowie w takich chwilach spa! Wyostrzyem si i obserwuj. Jednak czowiek czsto jest naiwny, prbuje porwa si z motyk na soce. Reakcja Giganta na moje pene przebudzenie si bya natychmiastowa. Zacz mnie usypia swoim ciskaniem i bezsownymi sugestiami hipnotycznymi typu: Odpr si pij odpocznij Dareczku Pamitajc ostatnie spotkanie z Gigantem w podstawwce, nawet nie stawiaem oporu straciem przytomno ju przy pierwszym ciniciu. Jednak ten krtki przebysk wiadomoci, jaki mia miejsce podczas Operacji wystarczy mi, by zapamita co nieco, sign pamici par chwil do tyu pozwoli przypomnie sobie, co te si dziao podczas Procesu Leczenia. Ot usuwano z mojego niefizycznego ciaa rnej wielkoci kulki. Rozsiane byy po caym ciele. Niektre osadzone gboko, inne pytko. Mae byy wielkoci ziaren kukurydzy, a due miay rozmiar liwek. Najwicej ich miaem na szyi, karku i tuowiu. W sumie byo ich okoo kilkunastu. Kiedy wycigano je ze mnie, czuem ulg, oczyszczenie, uwolnienie si od czego, zupenie jakbym si wyprni. Operacja przyczyniaa si tym samym do odzyskiwania Wolnoci, czystoci umysu... Domylam si, czym byy te kule. Byy to toksyczne my-lo-emocje. Skutki uboczne ycia w Rzeczywistoci Fizycznej. Przypuszczam, e osadzay si we mnie w wyniku kontaktu z ksajcymi. Ci ostatni indukowali je u mnie. Nie umiaem si przed nimi broni, wic noc leczono moje rany. Niefizyczni Przyjaciele! Co ja bym bez Was zrobi! By moe teza, ktr za chwil przedstawi, wyda si nazbyt odwana, ale uwaam, e wspczesne choroby cywilizacyjne, to jest nowotwory, wiecwka, zawa, udar mzgu, depresja itp., maj swoje rdo w niedomaganiach ciaa niefizycznego umysu obserwatora a cilej rzecz ujmujc, maj swj pocztek w toksycznych kulach mylo-emocji. Gdy te nie s na bieco usuwane i (lub) jest ich zbyt wiele, wwczas materializuj si w fizycznym ciele jako wspomniane wyej choroby. Na korzy powyszej tezy przemawiayby jeszcze inne przykady: Od kiedy pamitam zawsze byem wraliwy. Nie chodzi mi tu tylko o wraliwo estetyczno zmysow, jak na przykad dostrzeganie pikna w przyrodzie czy te w muzyce. Przede wszystkim mam na myli wraliwo polegajc na dowiadczaniu atakw na moj osob ze strony otaczajcych mnie ludzi i niemonoci bronienia si przed nimi. Czsto czuem si pord ludzi niczym owca wrd sfory wilkw. Byem pozbawiony pancerza, grubej skry. Z atwoci mona byo mnie zrani. Ponadto posiadam siln empati, dziki ktrej wspodczuwam z danym czowiekiem, zarwno przyjemne jak i nieprzyjemne emocje. Istne pieko. Tak wysoka wraliwo powodowaa u mnie siln alienacj, stroniem od kontaktw z ludmi. Uciekaem od tego drapienego wiata, kiedy tylko mogem, wcale mi si to nie podobao. Przejawiao si to w rnego rodzaju pasjach. Zamykaem si we wasnym, wyimaginowanym wiecie. Z perspektywy czasu widz, e moja wysoka wraliwo okazaa si potnym katalizatorem Zmiany. Zaczem z pasj poszukiwa Innego, lepszego wiata. Nie mogc znale Mioci tu, zaczem Jej szuka gdzie indziej. Opacio si. Dostaem to, czego chciaem i to z nawizk ABSOLUTN, TOTALN, MIO od moich Niefizycznych Przyjaci. Pozwolia mi ONA broni si przed ksajcymi, pokocha ich... Pozostaa jeszcze tylko empatia. Nie potrafiem i nadal nie potrafi sobie z ni poradzi. Silnie

wsp-odczuwam z innym czowiekiem emocje. Wszystko byoby OK, gdyby caa sprawa dotyczya tylko przyjemnych uczu. Gdy kogo co boli przeywa smutek, depresj lub te gniewa si, zoci, cae jego emocje przechodz na mnie. To straszne! Wchodz we mnie gdzie gboko i nie potrafi si ich pozby. Nie chcc wyadowa ich na bliskich, dusz je w sobie, jak tylko mog. Ale czuj, e nie wychodzi mi to na zdrowie. Zauwayem, e ich siedlisko znajduje si w klatce piersiowej, gdzie w okolicy serca. Odczuwam wwczas silny ucisk w tym rejonie, niekiedy bl, duszno, nieprzyjemne dranienie. Czy nie s to przypadkiem ble wiecowe? Niby serce mam jak dzwon, przynajmniej to fizyczne, a niefizyczne? No wanie... Co ja bym pocz bez moich Chirurgw Niefizycznych Przyjaci. Gdy dyskomfort w klatce piersiowej utrzymuje si przez kilka dni i nie mog sobie z tym sam poradzi, wwczas Gigant przeprowadza na moim niefizycznym ciele Operacj. Wyglda to mniej wicej tak: On/Ona miaym ruchem zanurza swoj rk w mojej klatce piersiowej, grzebie w niej, jakby czego szuka, a nastpnie wyciga to co ze mnie. Gdy uwolni mnie z tego wistwa, czuj niesamowit ulg. Bywa i tak, e nie Operuje, lecz tylko przeprowadza krtki Zabieg palcem bd kilkoma palcami zakrca, a nastpnie odkrca mi jaki kurek w sercu. Czy to jest tak zwana czakra sercowa? Nie wiem. Prawd mwic, nie lubi tych sanskryckich sw, bo kojarz mi si z sekt. Wczeniej opowiadaem o tym, w jakim stanie umysu jest si tu po powrocie z POZA, e czuje si cudowny klimat, wyciszenie, harmoni, rwnowag psychofizyczn. Nadal podtrzymuj te sowa. Jednak od czasu do czasu bywa zupenie odwrotnie. Owszem, zdarza si to rzadko, ale niekiedy po powrocie do Rzeczywistoci Fizycznej ogarnia czowieka smutek, al, rozgoryczenie, apie depresj. A to z prostej przyczyny. Dowiaduje si on Prawdy, ktra czasami bywa bardzo bolesna. Wwczas czuje, e co w nim umiera, faszywe przekonania... Tak byo i tym razem. Dowiedziaem si czego o sobie, a cilej o swoich przekonaniach religijnych, o tym, dlaczego wci jeszcze tl si we mnie iskierki wiary chrzecijaskiej. Nie chc w tym miejscu nikogo obraa i rani czyich uczu. Dlatego to, co usyszaem zachowam tylko i wycznie dla siebie. Dodam tyle, e prawda, ktr mi uwiadomiono, bya bardzo bolesna i zwizana silnie z... masochizmem. Po powrocie dugo nie mogem doj do siebie. Tak mnie to cio z ng, e nic byem w stanie wykonywa najprostszych, codziennych czynnoci. Nie chciao mi si nawet my zbw. Straciem motywacj do czegokolwiek. Byem w potnym dole psychicznym. W takim stanie nie byo mowy nawet o opuszczeniu ciaa. Co pogarszao tylko sytuacj. Potrzebowaem wsparcia, usychaem w oczach, niczym nie podlewana maa rolinka. Po kilku dniach otrzymaem pomoc... Le w OP i powoli odzyskuj wiadomo. Wyczuwam obecno Kobiety, Jej Cieple wibracje. Siedzi tu przy mnie, po lewej stronie, pielgnuje mnie, zupenie jak w chorobie. Ujmuje mi lew do i czule gaszcze. Po chwili wysya w moj stron komunikat niewerbalny. Oznajmia mi, e za chwil bd mia podawany Lek przeciwdepresyjny i aby lepiej Go zasymilowa, musz si rozluni. Bez zastanawiania si, wykonuj z radoci zalecenie relaksuj si maksymalnie, jak tylko mog. Wwczas Ona powolnym ruchem wprowadza mi w okolic ldwi dug ig, lekkie szarpnicie, co w rodzaju odruchu nerwowego. Wyranie odczuwam w rdzeniu penetracj obcego ciaa. Iga wydua si i biegnie wzdu rdzenia w gr do mzgu. Teraz czego szuka. Jest, ju znalaza. W tym momencie Kobieta podaje mi Lek. Z sekundy na sekund napywa do mnie Energia. Po chwili jestem tak nabuzowany, e zrywam si na rwne nogi i biegn w euforii przed siebie. O kurcz, zapomniaem podzikowa! Ale ze mnie gamo! Latam w chmurach dobrych par minut. (...) Po powrocie do c.f. czuem si jak mody bg. Depresja znika bez ladu. Czy powysze przykady nie dowodz, e choroba, zanim ujawni si w c.f., musi najpierw powsta w ciele niefizycznym umyle? Uwaam, e kada choroba ma swoje podoe w niedomaganiach niefizycznego ciaa rozumie. A co z wirusami? Mgby kto zapyta. Myl, e niektre z nich, jak na przykad grypa, atakuje czowieka dopiero wwczas, gdy jego prg immunologiczny jest odpowiednio obniony. Dzieje si to podczas silnego, przeduajcego si stresu bd te dugotrwaej apatii i melancholii, kiedy czowiek sam prosi si o chorob, prowokuje wirusa. Kamienie ciowe s niczym innym jak zmaterializowanymi toksycznymi mylo-emocjami. Czy nie mwi si, e ley czowiekowi co na wtrobie, zera w rodku? Udar mzgu jest niczym innym jak wylewem nieusunitych z niefizycznej gowy toksyn ku mylo-emocji. O czym mwi grupa A" czyli ludzie o podwyszonym ryzyku zachorowalnoci na chorob wiecow i wylew? Charakteryzuj si okrelonymi cechami osobowoci, a z czym to jest zwizane, jak nie z umysem? Choroba zanim zmaterializuje si w ciele musi najpierw powsta w umyle!

Niekiedy bywa tak, e nie radz sobie z opanowaniem popdu seksualnego. Ogldam si za kad kobiet na ulicy w wieku od pitnastego do pidziesitego roku ycia. Gowa chodzi mi na lewo i prawo, zerkam na kady bilboard, na ktrym widnieje kobieta. I nie dzieje si to tylko na wiosn. Niemal przez okrgy rok mam podwyszony apetyt na seks. ona si ze mnie mieje, e kiedy w kocu przez to gapienie si za dupami zatrzymam si na supie. Maonka nie ma takiego temperamentu jak ja, nie chc jej bez przerwy nagabywa. Znalezienie kochanki odpada z wiadomej przyczyny szlag trafiby cae maestwo, rodzina by si rozpada i cierpiaoby dziecko. Co pozostaje? W OSPUO owszem, zaspokajam swoje dze, uprawiam tu wyrafinowany seks, ale na dugo mi to nie wystarcza. Z ero tyk jest jak z poywieniem. W miar jedzenia, apetyt wzrasta. Nie mona te naje si na zapas. Po pewnym czasie czowiek znowu staje si godny, ponownie rozglda si, za tym, co mgby przeksi. Zupenie jak w piosence Micka Jaggera / can't get no satisfaction. Tak wic czsto towarzyszy mi gd seksualny. Le w OP. Mam siln erekcj. Zaczynam si ma-sturbowa. Wtem zza zasony wyania si Gigant. Ma posta mojego zmarego ojca. No, lepszej formy nie mg przybra! Byskawicznie chwyta mnie za genitalia i zakrca, podobnie jak w przypadku okolic serca, kurek energetyczny w tym rejonie. Czuj w okolicy krocza wirowanie. (...) Po powrocie odczuwaem seksualny spokj i harmoni. Nie byem impotentem, lecz rwnie nie chodziem godny erotycznie. Byem w rwnowadze. Kontrolowaem swj popd. Innym razem, czekajc na wind w OSPUO, dostrzegem niezwykle zmysow brunetk. Natychmiast dostaem erekcji i ju miaem j posi, gdy nagle Kto chwyci mnie delikatnie, a zarazem stanowczo za kark i rzek do prawego ucha: Hej Darku miej gow na karku Z tej jak i z poprzedniej Lekcji oprcz wspomnianej rwnowagi seksualnej miaem te inn korzy. Teraz za kadym razem, gdy miaem erotyczny sen, odzyskiwaem w nim wiadomo, dostrajaem si tym samym do N. Niektre z zabiegw miay charakter typowo diagnostyczny. Wwczas otaczano mnie mglist Energi najczciej biaego, bkitnego bd te zielonego koloru. Penetrowano moje niefizyczne ciao, szukajc w nim czego. Zagldano do brzucha, klatki, szyi i gowy. Nie mam pojcia, czego szukano. Pewnego dnia w OSPUO ujrzaem atajcy spodek. Tak si ucieszyem, e z radoci zaczem biec w jego kierunku. Lubi, gdy co si dzieje. Zawsze to jaka nowa przygoda. Przyjrzaem mu si uwanie. Nie wyglda na atrap. WW wyranie oznajmia, e w maszynie latajcej s ywe Istoty. Po chwili znalazem si w swojej, silnie zmodyfikowanej sypialni, ledwie j rozpoznaem. Otoczyli mnie Jasno-Zielon Energi, za pomoc ktrej szukali czego w okolicy genitaliw. Po chwili to co znaleli i uwanie zaczli bada. Nastpnie, jak po nitce, skierowali si wzdu rdzenia do mojej gowy. Tu te chwil czego szukali. Jakiego rejonu w moim umyle. Podejrzewam, e obszaru odpowiedzialnego za mj nadmierny popd seksualny. Poczuem, jak bior sobie prbk. Ale nie bez pozwolenia! Zapytali mnie czy mog! Jasne! Odpowiedziaem. Po czym zwinli si i odeszli. Kim byli? Nie mam pojcia. Wiem, e w czym Im pomogem. Zdarzyo si, e mi co wszczepiano. Operacja miaa charakter implantacyjny. Najczciej towarzyszyo temu wielkie zbiegowisko Niefizycznych Przyjaci. Ordynatorem by jak zwykle Gigant. Boe! Jakbym teraz na gos to powiedzia w pracy, gdzie w tej chwili pisz, odesaliby mnie do czubkw! Wszystkie zgromadzone dookoa mnie Istoty emitoway MIO, a On/Ona wkada mi swoimi wielkimi palcami Kul Biaego wiata w okolice brzucha. Poproszono mnie wwczas, bym maksymalnie rozluni si. Nie byo to atwe, bo mnie... askotao. Zupenie jakby kto gaska mi brzuch pirkiem. Po chwili Kula bya na swoim miejscu. Wszyscy natychmiast mnie opucili, nawet nie zdyem im podzikowa. Kiedy lec w OP, poczuem nagle ogarniajc mnie katalepsj. Wyczuwajc wibracje Niefizycznych Przyjaci, domylaem si, co to moe oznacza Operacja, Zabieg, Lekcja lub Lot. Wyostrzyem si i czekaem. Jeden z Nich, chyba Mczyzna przytrzyma mi nogami gow, a drugi, najprawdopodobniej Gigant, zacz mi wywierca otwr na samym rodku czoa. Trwao to chwil, po czym odeszli i znw Im nic podzikowaem. Czstym Zabiegiem byo umiejscawianie mnie na czym, co przypominao dysk lub pyt gramofonow. Wwczas leaem gow na zewntrz, a nogi znajdoway si w samym rodku okrgu. Kiedy byem gotowy, zapytano mnie o to, zaczynano, najpierw powoli, potem coraz szybciej krci dyskiem. Niekiedy zamiast dysku po prostu brano mnie na rce i wirowaem razem z Niefizycznym Przyjacielem, dookoa osi Jego ciaa, lub te chwytano mnie za kostki i robiono samolot niczym

maemu dziecku. Wiedziaem doskonale, czemu su Zabiegi odwirowywania mnie. Miay mi dopomc w nauce dostrajania si do Innych Rzeczywistoci ni OSPUO. Wielokrotnie podczas Wirwki mj OSPUO rozdziera si niczym hologramowy materia. Wwczas przez uamki sekund mogem zobaczy, co te si znajduje poza Nim. Nie miaem pojcia, co to za Rzeczywisto. Uderzaa mnie w Niej niesamowita realno i autonomia, przewyszajca F i OSPUO razem wzite. Ja tego nie stworzyem! Taka bya moja pierwsza reakcja. Cierpliwo Syzyf cierpliwie krok po kroku toczy gaz pod gr Nie widzia nigdy jej wierzchoka Od kiedy pamita zawsze otaczaa go mga Z ledwoci mg dojrze wasne stopy Jednak co mu podpowiadao e szczyt istnieje Praca jego bya niezmiernie cika Nie przynosia wymiernych korzyci Nie dostawa za ni ani grosza Mimo to bardzo j kocha Lubi toczy kamie pod gr to bya jego pasja Hobby z ktrym przyjani si od niepamitnych czasw Mijay wieki Pewnego dnia stao si co nieoczekiwanego Mga rozstpia si oto dostrzeg e stoi na szczycie gry By to najwyszy szczyt na Ziemi Std widzia wszystko doskonale Spojrza na zbocze po ktrym setki lat si wspina Zauway e w wielu miejscach nie byo wida ladw Jakie powinien pozostawi po sobie kilkutonowy gaz Przecie nie rozstawaem si z nim nawet na moment Wtem usysza Gos z Nieba Przyjacielu gdy opadae z si niosem Ci na rkach. XIII KOLEJNA WOLNO PARK 4:30 nad ranem, rozpoczynam proces dostrajania... Idzie jak po male. Lubi atwizn. OK, odczepiem si. Znajduj si w Ciemnej Nicoci. Znam to miejsce, naley jeszcze troch wyostrzy dostrojenie, by uformowa OSPUO. Teraz dobrze. Ciemno si rozjania. No, ciekawe gdzie tym razem wylduj? Ale numer! Le na schodach midzy pitrami u siebie w technikum samochodowym. Tego jeszcze nie byo. No tak, zapomniaem, e ldowanie to gra w ruletk. Wstaj ze schodw i sprawdzam stopie dostrojenia czy przypadkiem nie musz troch posnu w OSPUO. Nie, jestem kompletnie dostrojony. Posiadam dobrze uformowane niefizyczne ciao, dokadnie widz szczegy, mog si unosi. Jestem lekki, sysz nawet, jak za cian prowadzone s zajcia. No dobra, ale co robi? Nagle czuj za swoimi plecami narastajce Cinienie Ciepego Powietrza. Rozpoznaj Je, to Strumie Energii Niefizycznych Przyjaci. Pora na kolejn Lekcj. Tym razem bdzie to Lot przesunicie dostrojenia. Poddaj si ufnie. Powoli nabieram prdkoci. Co jest! OSPUO si rozdziera?! Przypomina to odsanianie przesony w aparacie fotograficznym. Po chwili jestem ju za przeson. O kurwa ma! To PARK [PARK (CENTRUM PRZYJ) kreacja stworzona przez ludzk cywilizacje, zamieszkujc Ziemi wiele tysicy lat temu. Stacja przesiadkowa agodzca szok pomiertny. Cechuje si autonomicznoci. Jedynym wystpujcym tu uczuciem jest MIO. Zob.R. Monroe, Najdalsza Podr]! Cay zaczynam dre z podniecenia. A ju mylaem, e co jest ze mn nie tak. Tyle razy prbowaem si tu znale, ale z niewiadomych przyczyn nie mogem. Dziki Przyjacielu, e mnie Tu dostroie! Nie sposb opisa uczucia, ktre teraz przeywam... Czuj si, jakbym zda matur na pitk. Jestem taki Wolny! W kocu mam ten Adres! Teraz absolutnie nie boj si fizycznego odejcia! Wiem gdzie trafi! Wiem gdzie szuka PARKU! Jest tutaj, tylko po prostu o faz dalej, na innej czstotliwoci! Monroe! Stary! Dzikuj Ci za Twoje cenne mapy i drogowskazy. Gdyby nie Twoja Trylogia... Gnibym w faszywych przekonaniach. Przypomniaem sobie wanie, jak Monroe opisywa jedn z wizyt w PARKU. Robi teraz dokadnie to, co On. Szybko zrywam, ale nie li klonu, bo nie mam go pod rk, lecz traw i wpycham j, czym prdzej do rozdziawionej buzi. Jest kwana, cierpka, mao tego, mam cae usta w piachu, ziarnka

zgrzytaj mi midzy zbami. Zerkam odruchowo na swoje ciao. Normalne fizyczne ciao! Tyle, e jestem modszy i szczuplejszy. Czuj rzeki, cieplutki wiatr, owiewajcy moje skronie. Bez przerwy, od samego pocztku jestem popychany przez Strumie Energii Niefizycznych Przyjaci. Unosz si kilka centymetrw nad ziemi i lec w wyznaczonym przez Niego kierunku. Na lewo w trawie zajada co ptak. Przypomina naszego szpaka, lecz jest od niego znacznie wikszy. Wcale si mnie nie boi, nie ucieka, tylko przyglda mi si uwanie, jak na jakiego oszooma majcego buzi utytan w piasku i trawie. Po prawej may stawik obronity trzcin i tatarakiem. Na jego powierzchni unosz si delikatne fale. Wszystkie biegn w jednym kierunku, to za spraw Cinienia Niefizycznych Przyjaci, ktre cigle popycha mnie naprzd. Strumie gaszcze rwnie wysok na jakie ptora metra trzcin, powoduje ruch lici na drzewach. Pewnie Ten za plecami to Gigant, tylko On dysponuje tak Energi. S alejki! Widz awki! Boe, ale to nie alejki tylko aleje! No tak, Monroe by Amerykaninem, a tam wszystko jest due, to dlatego nazwa je alejkami. Dla mnie, Europejczyka, to jezdnie jednokierunkowe. S takiej wielkoci, e z atwoci mog pomieci dwie spacerujce obok siebie pary. awki rozstawione s w odlegoci od dwudziestu do trzydziestu metrw od siebie. Nie s za due. Mog pomieci od trzech do czterech osb. Posiadaj odlane z eliwa lub te kute ze stali boczne wsporniki. Ich ksztat przypomina mae h". Przymocowane s do nich deski, ale nie dostrzegam ani rub ani nitw. Listwy s szerokoci okoo pitnastu centymetrw dwie do oparcia i trzy do siedzenia. Dostrzegam w oddali wychodzcych z lasu, nie, przepraszam, nie z lasu, lecz z parku, gdy drzewa s rzadko posadzone, dwoje ludzi. Kieruj si do osoby siedzcej w oddali samotnie na awce. Cholera! WW mwi mi, e mam mao czasu. Nie zd do Nich dolecie. Zreszt Strumie Niefizycznych Przyjaci wymusza inny kierunek lotu. OK, poddaj si. Moe kogo jeszcze uda mi si spotka... Jest! Widz na swojej trasie lotu par siedzc na awce. Zajadaj trjktne kanapki sandwicze. Dostrzegli mnie! Umiechaj si ciepo. Kurcz, szkoda e nie mam za wiele czasu, tyle mam pyta! Dobra, chocia jedno. Wal z grubej rury, nie przedstawiajc si nawet: Kim jestecie?! Kim jestecie?! Powtarzam na wszelki wypadek, by mnie dobrze usyszeli. Jestemy... zmarymi. Odpowiadaj i oboje wpadaj w taki chichot, e wylatuj im z rk kanapki. Mczyzna trzsc si ze miechu, z ledwoci zbiera z ziemi rozrzucone kromki chleba i plasterki ogrkw. Po chwili dodaj: O! Wanie przestao mi bi serce. Mczyzna. A ja ju nie oddycham. Kobieta. Ponownie wpadaj w chichot. Nie wiedzc, co powiedzie, mwi to, co mam w tej chwili na jzyku: A ja wyszedem z ciaa... Taak, na pewno... Odpowiadaj jednoczenie i api si za brzuchy. Kim Oni mog by? Szkoda, e WW nakazuje wraca... Po chwili jestem w c.f. Pierwsze, co przyszo mi do gowy po powrocie, to myl: Kto u diaba i dlaczego tak spapra ten Fizyczny wiat i co ja u licha w nim robi?! Nie moe by tu jak w PARKU?! W ogle czuem si, jakbym tu, na Ziemi, odwala kawa brudnej roboty. Nie mam zielonego pojcia Komu i po co potrzebne s owoce mojej cikiej harwy. Skoro istnieje ten wiat, to musi by Komu potrzebny. Ale Komu, gdzie Go szuka i powiedzie Mu troch do suchu, e schrzani spraw! W tej chwili zrozumienie caej tej kwestii z sensem istnienia Rzeczywistoci Fizycznej ley poza moim zasigiem rozumowania, a cilej, poza mym dowiadczeniem. Prawd mwic, zanim znalazem si jakim trafem w PARKU, szukaem Go wielokrotnie. Szczerze, to nawet nabawiem si kompleksw. Mylaem, e nie potrafi w Nim wyldowa, bo co jest ze mn nie tak. Czuem si winny, szukaem w sobie przyczyn moich niepowodze. Gdzie popeniem bd? A moe co mnie trzyma w OSPUO? A co jeeli OSPUO jest tym, co Robert Monroe nazywa Systemem Przekona [System Przekona Zob. R. Monroe, Najdalsza Podr, Bydgoszcz 1996, s. 299: terytorium zajte przez niefizyczne istoty ludzkie ze wszystkich okresw i miejsc, ktre zaakceptoway i zgodziy si z rnymi przesankami. Mieszcz si w nich przekonania religijne i filozoficzne zakadajce pewn form istnienia po mierci] i bd teraz w Nim gni do koca wiata?! Skoro tak, to jak si z Niego wyzwoli? Jednak dostrojenie si do PARKU leao w cakiem innej kwestii. adne Systemy Przekona mnie nie trzymay, w ogle Ich nie miaem. Mj OSPUO by po prostu przedueniem PARKU. Dostrojenie si do CENTRUM PRZYJ leao tylko i wycznie w nabyciu umiejtnoci przesunicia fazy o jedn czstotliwo do przodu. Tyle, nic wicej! W dostrojeniu si do PARKU, tak jak wczeniej, pomaga mi Niefizyczny Przyjaciel najprawdopodobniej Gigant. W sumie nic tak naprawd przypadkiem si nie dzieje. Moja wizyta w CENTRUM PRZYJ bya zaplanowana przez Niefizycznych Przyjaci, nie by to aden szczliwy traf. Teraz odetchnem z ulg. Miaem wreszcie Adres PARKU! Byem gotowy na mier, mogem w

kadej chwili odej. Nie baem si ju, e zagubi si w Tym N. Zagubi to moe troch za mocne sowo, gdy tu w POZA zawsze otrzymuje si pomoc i wsparcie MIO od Niefizycznych Przyjaci. Jednak ja ceni sobie samodzielno, ile mona chodzi za rk i jedzi na czterech kkach. Pora wydorole! Odnalezienie PARKU dao mi niesamowit WOLNO. Absolutnie wyzbyem si lku przed mierci, a cilej przed Zmian, Nieznanym. Prawd mwic, to i tak zawsze bardziej baem si ycia ni mierci. Jednak lkaem si... No wanie, czego? Teraz te wszystkie obawy zniky. Czy nie pozbyem si ich wczeniej? W duej mierze tak, lecz tliy si gdzie jeszcze we mnie mae iskierki powtpiewania, czy aby to wszystko mi sienie wydaje? Tak jak powiedziaem straszny ze mnie sceptyk. Teraz, po wizycie w PARKU wszelkie wtpliwoci si rozwiay. Doskonale wiedziaem, e On istnieje. Wiedziaem, a nie tylko wierzyem to ogromna rnica! C mog jeszcze doda? Ludzie! PARK istnieje, On naprawd istnieje! Miaem ochot wybiec na ulic i oznajmi to wszystkim. Czy by mnie zrozumieli? A jaki cudowny klimat panuje w PARKU...! Tam zwierzta nie boj si czowieka, byem kilkanacie centymetrw od ptaka, a on nie uciek. I ta niesamowita atmosfera... spokoju, harmonii, adu, a wszystko przesiknite MIOCI... Dlaczego u nas w Rzeczywistoci Fizycznej nie moemy czego takiego osign? yjemy tu zupenie jak zwierzta. Czowiek czowiekowi jest wilkiem. Wszyscy gonimy za czym jak miot szczurw. Robimy zapasy jak chomiki. Nie moemy si naje do syta jak winie w chlewie. Szczekamy na siebie jak psy. Przypominamy stado baranw... Ja te w tym Zoo odgrywam swoj rol jestem czarn owc, odmiecem, ktrego najlepiej si pozby. Zamkn mu gb, niech milczy, my chcemy spa, jak dobrze jest spa...! Jestem pewien, e oprcz mnie, w tej chwili znajduje si kilkaset lub kilka tysicy ludzi, ktrzy umiej opuszcza ciao i potrafi wyldowa w PARKU, a kto wie, moe nawet w Innych Rzeczywistociach Fizycznych i Niefizycznych. Wiem rwnie, e ci ludzie nie bd czyta tej ksiki. Z prostej przyczyny, oni jej nie potrzebuj. Nie mniej jednak, gdyby si tak zdarzyo, mam do nich pytanie: Dlaczego Czowieku milczysz?! Podziel si swoj Wolnoci z bratem! Nie zrobisz tego? Ja to zrobi za Ciebie! Ambicja Na morzu rozptaa si burza Za sterem peni sub niedowiadczony bosman By bardzo ambitny Pycha nie pozwalaa mu wezwa kapitana Ostatni po bogu spa w kajucie Statek powoli zacz ustawia si bokiem do fali Burtami laa si woda Sytuacja pogarszaa si z minuty na minut Jednak marynarz by nieugity Chcia samotnie stawi czoa ywioowi Bd jeszcze piewa o mnie pieni Chcia zosta bohaterem Po chwili na pokadzie pojawi si kapitan Podszed spokojnie do podopiecznego Bez sw pooy rce na jego doniach Razem wyrwnali kurs statku XIV ODDANIE STERU Stoj na przle kolejowego mostu w Warszawie. Mam ochot skoczy ju t Gr, chc si zabi pozby si ciaa, wreszcie si uwolni. Nogi zaczynaj mi dre ze strachu, boj si to zrobi, co mi nie pozwala, trzyma mnie. Pewnie to ten pieprzony instynkt samozachowawczy koniecznie chce, ebym zosta i jeszcze troch si pomczy w tym szambie. Musz go przezwyciy...! Cholera, nie mog! Nie mog tego zrobi! Ale ze mnie tchrz! Klkam na przle i zaczynam paka... Po chwili odzyskuj wiadomo. No adnie bym ze sob skoczy, skakabym z tego mostu w nieskoczono. Wcale to nie jest mieszne. Boe! Niech si Kto mn zaopiekuje, taki jestem biedny, nie wiem zupenie, co mam robi... Gdzie jest mj DOM?! Znowu zaczynam paka. Prosz, niech mn Kto pokieruje...

Nagle czuj za plecami powiew Ciepego Wietrzyku. Ten szybko zamienia si w Wiatr. Po chwili staje si silnym Cinieniem, ktre popycha mnie do przodu. Co to takiego? Ju wiem! Dochodzi do mnie zrozumienie. To Energia Niefizycznych Przyjaci. Przyszli mn pokierowa. OK, lemy! Poddaj si, w gecie ufnoci rozkadam ramiona na bok i odchylam si do tylu. Byskawicznie nabieram prdkoci i puapu. OSPUO znika, wypiera Go Jasna, Biaa Mga. Jestem w Niej cay skpany. Wci nabieramy wysokoci, gdy to si dzieje, czuj jak wpywa we mnie niespotykana Energia. Robi mi si coraz cieplej i cieplej... staj si coraz silniejszy i silniejszy... Po chwili jest mi ju gorco, zbiorniki mam napenione po brzegi Moc. Energia zaczyna mnie parzy, kipi ze mnie niewyobraalna Sia... Musz wraca, duej tego nie wytrzymam, zaraz rozerwie mi koty... wracam... musz... Jestem u siebie w sypialni. Opadam agodnie niczym puch. Mam niesamowicie rozgrzane ciao. Na moich oczach ciany, okna, meble i wszystko dookoa wygina si, puchnie, deformuje jak arkusz pazotka rzucony do ogniska. To ja tak odksztacam mj OSPUO, dzieje si to bezwiednie, samoistnie... Powrt do c.f. trwa jeszcze dobr chwil, musz najpierw odda ciepo do otoczenia, wytraci temperatur... Po chwili jestem w c.f., czuj si niesamowicie naenergetyzowany. Jest 3:00 nad ranem. Nie mam nawet najmniejszego zamiaru ka si spa. Nie potrzebuj tego. Kipi energi... C to bya za Energia? Zachodziem w gow. Czuem si po Niej jak nowonarodzony, oczyszczony, rzeki, wiey... Byem przesiknity do szpiku moc i si, ale jednoczenie nic chodziem pobudzony, wrcz przeciwnie wyciszony, stonizowany. Idealna rwnowaga, harmonia umysu i ciaa... Teraz za kadym razem, kiedy tylko wyldowaem w OSPUO, natychmiast prosiem Niefizycznych Przyjaci, by mn pokierowali. Ale byem gupi, Monroe wyranie o tym pisa! Opowiada jak diametralnie zmieniy si Jego doznania poza ciaem, gdy odda Ster w rce jak On to nazwa? Inspekw. (ang. inspecs skrt od Intelligent Spccies Istota Rozumna). Cieszyem si jak dziecko z nowego odkrycia, nowej Energii napdowej, jak stano wili dla mnie Niefizyczni Przyjaciele. Oddawaem si ufnie w Ich rce za kadym razem, gdy tylko wyszedem. Przejmowali ode mnie Kierownic i lecielimy... Pamitajc o nowym postanowieniu oddaniu Steru w rce Niefizycznych Przyjaci, gdy tylko poczuem, e jestem dobrze dostrojony, szybko w gecie ufnoci klknem na rodku pokoju, rozoyem ramiona na bok i zaczem mwi na gos: Niefizyczni Przyjaciele! Pokierujcie moj eksterioryzacj! Klepaem to zupenie bez opamitania, nawet nie mylaem, eby na chwil przerwa. Czekaem na efekt. Za dwudziestym, trzydziestym powtrzeniem, zjawi si... Gigant. Poczuem Jego wibracje z tyu za plecami. Natychmiast zapa mnie swoj du rk za ty gowy i pocz pcha do przodu. O cholera! A c to za opr pokonuj! Boe, jak ciko! Gigant pomaga mi prze naprzd. Co chwil musz robi przerw, by zapa oddech. Dostaj za-dyszki, czuj, jak krew napywa mi do twarzy z wysiku. Tak ciko jest pokona opr. Wiem, co to! To, NG-C! Dalej Gigancie! Mocno, nie pieprzmy si z tym gwnem! Pozbdmy si tego wistwa raz na zawsze! Czuj, e jestem ju za pmetkiem, jeszcze tylko par metrw do przodu. Co za gsta struktura! Z tyu nacignita guma, a z przodu ciana z ciasta... OK, zbliam si do mety... Hop! Jestem! Ju po wszystkim. Co za lekko, kolejna Wolno! No tak, ju Go nie ma. Nawet Mu nie podzikowaem... Za kadym niemal razem powtarzaem t sam procedur gdy tylko poczuem, e jestem dobrze zakotwiczony w POZA, natychmiast mwiem na gos, by mn pokierowano. Jednak po pewnym czasie stao si co nieoczekiwanego. Ot Niefizyczni Przyjaciele przestali do mnie przychodzi, nie kierowali mn. Mamrotaem jak pacierz formuk o przejciu Steru i nic. Kompletna klapa. Nie pomagay nawet krzyki, zupenie jakby Niefizyczni Przyjaciele nagle oguchli. Co jest grane? Obrazili si czy co? Mao tego, czuem si wwczas tak samotny, e wielokrotnie pakaem, ale i to Ich nie wzruszao. Tarzaem si po ziemi w OSPUO, biem piciami w podog adnych reakcji z Ich strony. Z perspektywy czasu, przyznam szczerze, e zachowywaem si jak rozhisteryzowany bachor, ale nie mogem si opanowa. Strata, jak czuem po odejciu Niefizycznych Przyjaci, bya wprost przytaczajca. W kocu, po pewnym czasie, przeszo mi to cae histeryzowanie i postanowiem ruszy troch gow. Wiedziaem, e s gdzie Niefizyczni Przyjaciele, lecz z niewiadomych mi przyczyn nie ujawniaj si. Czuem intuicyjnie, e tak ma by, i to kolejna swego rodzaju Lekcja. adna mi Lekcja! Ale, o co w niej chodzi? Co takiego mam robi lub czego nie robi? Nie wiedziaem.

Dopiero po adnych paru tygodniach dotaro do mnie, o co chodzi w tej Nowej Grze. Sprawa bya prosta nauka komunikacji niewerbalnej. Ignorowali moje mamrotanie, wrzaski i pacz, by mnie w kocu zmotywowa do nauki komunikowania si bez sw. Nieraz czowiek musi dosta niele po tyku, by ruszy si do pracy. Ich kilkumiesiczne milczenie miao te inny cel szybsze usamodzielnienie mnie. Przecie nie mona chodzi cay czas za rk. No tak, ale eby nauczy si samodzielnoci, trzeba si niekiedy niele potuc. Ja potukem si i to zdrowo. Kiedy mj brat Krzysiek, obecnie yjcy w Innej, lepszej Rzeczywistoci, powiedzia mi: Brejdak! Nie nauczysz si jedzi motorem, jak porzdnie sianie wyoysz! wita racja! Tak wic przeszedem niez szko nauki podstaw komunikacji niewerbalnej. Od tej pory, gdy prosiem o przejcie Steru, mwiem to bez sw. Co za sprzeczno, mwi bez sw? Dokadnie tak. eby opowiedzie, w jaki sposb wygldao przeoenie kilku sw na komunikat niewerbalny, w tej chwili zuyj na to p strony, a i tak bdzie to nieprzejrzysty opis: Staj w lekkim rozkroku na delikatnie ugitych kolanach. Rozkadam ramiona na bok i w gr. Odchylam gow do tyu i na prawo odsaniam szyj, ttnic. A teraz najwaniejsza cz: wyobraam sobie, e z tyu za moimi plecami s ustawione na sztorc gwodzie lub potuczone szko. Odbijam si od podogi, wyginam w uk i kieruj tor ruchu swojego ciaa na ostrza. W tym samym momencie wysyam sygna delikatnie skinwszy gow, mwi, nie uywajc sw: Teraz, jestem gotw, kierujcie, ufam Warn. Caa sztuka polega na totalnym oddaniu si Niefizycznym Przyjacioom, zaufaniu Im bez cienia wtpliwoci. Gdy w Twoim przekazie bdzie chocia szczypta powtpiewania, bd pewien, e Nikt si nie zjawi. Mj przyjaciel Pawe duszy czas ba si odda w rce swoich Niefizycznych Przyjaci. Powiedziaem mu wwczas: Co ty Stary! MIOCI si boisz? Od tej pory wysya powyszy komunikat o przejcie Steru z zaskakujcymi wynikami. Gdy Niefizyczni Przyjaciele przejmuj Ster, w pierwszej chwili ujawniaj si w bardzo subtelnej formie, do ktrej naley si dodatkowo dostroi rozluni si i jeszcze bardziej odda. Wwczas forma Energii jak przyjm, stanie si bardziej widoczna, na przykad ucisk doni wyrani ej szy, pchajcy przecig zamieni si w huragan i rozpocznie si kierownictwo. Niekoniecznie musi to oznacza przesuwanie fazy do przodu, moe to by Zabieg, Operacja, Lekcja, Komunikat lub te po prostu okazanie w najczystszej postaci MIOCI. Jedno jest pewne, cokolwiek uczyni obserwatorowi, uczyni sobie. Ja i Oni stanowimy Jedno. Pomagajc mi, pomagaj sobie. Tak wic podstawowym czynnikiem jest zaufanie, bez niego nie ma mowy o przejciu Steru przez Niefizycznych Przyjaci. Wyobra sobie, e jedziesz przez centrum miasta 100km/h. Tak na marginesie, odradzam tak jazd, bo nie tylko siebie ale i kogo innego mona... przefazowa na stae do PARKU. Oczywicie to by art. Ale wrmy. Jedziesz setk i tu przed zakrtem oddajesz kierownic komu innemu. Czy masz do niego takie zaufanie? Czy w ogle znajdziesz tak osob na tym wiecie? Boja nie! Ale po Drugiej Stronie s takie osoby, to Twoi Niefizyczni Przyjaciele. Przejm Kierownic i zaprosz Ci na przejadk w stron... wiata. Pewnego razu postanowiem przechytrzy Niefizycznych Przyjaci, zepsu Im zabaw w chowanego. Porwaem si z motyk na soce. Przyznam szczerze, e czsto si tak zachowuj, wydaje mi si, e cay wiat zawojuj... Gdy tylko si znalazem w OSPUO, rozpoczem nadawanie sygnau o kierownictwo. Po krtkiej chwili poczuem pchajcy mnie w plecy Ciepy Strumie Energii Niefizycznych Przyjaci. Wzmocniem Go rozluniem si i jeszcze bardziej si Mu oddaem. Po chwili sta si tak silny, e z ledwoci mogem usta na nogach, ale pamitajc, co postanowiem, nie startowaem do Lotu. Byskawicznie zmieniem tok mylenia i postpowania. Zdecydowanym ruchem signem praw rk gboko do tyu. Natychmiast poczuem wibracje Mczyzny. Chwyci mnie za prawic i zacz energicznie ni potrzsa. W tym samym momencie odczuem, jak Kobieta bierze moj lew rk w swoje donie i gaszcze. Oboje przemwili bez sw: Jestemy Twoimi Wiernymi Kibicami Po tej przygodzie przez duszy czas sigaem w gb Strumienia Niefizycznych Przyjaci w nadziei, e uda mi si Ich spotka, ale Nikogo nie odnajdywaem. Strumie wieci pustkami. Znw zaczli swoj zabaw w chowanego. Kiedy to si skoczy?! Tak bardzo chciabym si z Nimi spotka, chocia z krtk wizyt zagoci w Ich BAZIE... Powoli, maymi kroczkami uczyem dostraja si do Dalekich Obszarw. Niefizyczni Przyjaciele wci przy mnie byli, suyli swoj pomoc i wsparciem. Jednak zawsze znajdowali si o krok dalej, zachcajc mnie w ten sposb do dalszej eksploracji przesuwania fazy, jak to Oni powiedzieli... do rodka... Tak bardzo chciabym znale Ten rodek, Ich BAZ, DOM...

Silna tsknota za DOMEM towarzyszya mi od samego pocztku. Wiedziaem, e w adnym wypadku Rzeczywisto Fizyczna nie jest moim miejscem. Tak samo byo z OSPUO, ba nawet z PARKIEM. Nie czuem, e ktre z tych miejsc jest moim DOMEM, PRAWDZIWYM DOMEM. Traktowaem je jako lepsze, bd gorsze miejsca przesiadkowe przystanki. Nic poza tym. A wia gdzie jest moje MIEJSCE? Gdzie GO szuka? Boe, a si boj to gono powiedzie, ale... zabdziem. Nie potrafi odnale drogi powrotnej, ale wiem doskonale, e mam GDZIE wrci... Co Ty z nami wyprawiasz STWRCO?! Za kadym razem, kiedy wychodziem z c.f. miaem nadziej, e w kocu uda mi si odnale DOM, a jeli nie, to chocia powiedzie par sw do suchu Temu, ktry mnie stworzy, e kompletnie spa-pra robot i o wiele lepiej byoby, gdyby w ogle mnie nie powoywa do ycia! Upr Nie porywaj si z motyk na soce Gow muru nie rozbijesz To walka z wiatrakami Daje si sysze A ja Ci mwi Pokonasz soce goymi rkami Przebijesz si przez najtwardsz cian Zwyciysz z wiatrakami Byleby tylko chcia I robi to z uporem Kropla dry kamie nie si Lecz czstym spadaniem XV DALEKA ESKAPADA Dostrojenie si do Dalekich Obszarw przesuwanie fazy do rodka trwao i nadal trwa. Szczerze, jest to cika harwka. Kady centymetr przesunicia wiadomoci w stron DOMU okupiony jest dziesitkami prb. Przynajmniej tak jest w moim przypadku. Wcale nie jest to takie proste, jak pisa Monroe, e opuci drugie ciao i znalaz si jak On to okreli? na zewntrznym piercieniu. Ze mn byo inaczej. Setki razy podczas Lotu z Niefizycznymi Przyjacimi odstrajaem si, po prostu zaczynaem znika Im z Holu. Nie byo to zwizane z przechwytywaniem mnie przez Systemy Przekona czy te z lkiem. Absolutnie! Caa sprawa leaa w umiejtnym dostrajaniu si, chwytaniu odpowiedniej czstotliwoci danego Obszaru i utrzymywanie si w Nim. Nic poza tym. Aby si tego nauczy, potrzebowaem mnstwa czasu, a dokadnie blisko tysica wyj i powiem tyle, e nadal jestem zielony. Gdyby nic mj upr graniczcy z obsesj, byyby z tego nici. A i jeszcze jedno, jak ju jestemy przy autorze Trylogii. Absolutnie nie chc podway Jego autorytetu, to co ten czowiek dla mnie zrobi, jest niewspmierne do czegokolwiek. Kocham Go, mimo, e na oczy nie widziaem Jego twarzy. Ot chc co sprostowa. Monroe pisa, e pobyt w obrbie Dalekich Obszarw i poza Nimi, drastycznie ogranicza moliwo powrotu do c.f.; Focus 28 Poza nie tylko czasoprzestrzeni, ale take ludzk myl. Przebywanie na tym poziomie lub dalszych ogranicza drastycznie moliwo powrotu do fizycznego ciaa ludzkiego." [zob. R. Monroe, Najdalsza Podr, Bydgoszcz 1996, s. 299] eby byo jasne, nic chodzi tu o mier ciaa fizycznego. Zupenie o co innego... Znajduj si w piwnicy o wysokim stropie. Ogarnia mnie seksualna dza. Wiele si nie zastanawiajc, wycigam czonka i zaczynam si masturbowa. Ledwo zaczynam to robi, gdy nagle odzyskuj wiadomo. A wic Lekcja pod wind przyniosa efekt, zaprogramowaem si, a cilej to Ich zasuga. OK, do roboty! Pamitajc ostatni Lekcj, w ktrej zakomunikowano mi, e aby przesun faz bliej rodka, nie jest konieczny Lot na Horyzont, i istnieje droga na skrty Biae wiato, ktre moe wystpowa na kadej czstotliwoci OSPUO, rozgldam si po piwnicy w poszukiwaniu Go. Nie trwa to dugo. Wysoko na suficie zauwaam Bia, Okrg un wiata. Wpatruj si w Ni i kieruj w Jej stron. Ku mojemu zaskoczeniu wiato przygasa. Co jest grane! Intuicyjnie czuj, e takie moje zachowanie jest niewaciwe kierowanie si do wiata w sensie ruchu jest zym sposobem na dostrojenie si do Niego. Odruchowo cofam si, opuszczam gow, ale nie trac uny z zasigu wzroku, nastpnie swoj czstotliwo wibracje moduluj do czstotliwoci wiata. Przynosi to zaskakujce efekty. Momentalnie una wietlna powiksza si i zaczyna mnie pochania. By utwierdzi si w nowym odkryciu, przerywam dowiadczenie i uywam starej metody spogldam prosto na Energi i pyn w Jej stron. una natychmiast przygasa.

Szybko opuszczam gow, maksymalnie si rozluniam i moduluj swoje wibracje. wiato byskawicznie wypenia p sufitu, a nastpnie zaczyna mnie pochania. Podniecony nowym odkryciem z radoci Mu si oddaj. Po chwili jestem cay skpany w Biaej Energii. Przesuwam faz dalej jeszcze bardziej si rozluniam, oddaj, swoje wibracje dostrajam do wyszej czstotliwoci. Przychodzi to atwo, skd pamitam, jak to si robi. Jest mi coraz cieplej. Uczucie ciepa narasta, po chwili staje si gorcem nie do wytrzymania. WW oznajmia, e faza przesunita jest bardzo daleko od c.f., e wanie bij swj rekord, jeszcze nigdy nie byem tak daleko od Rzeczywistoci Fizycznej... W kocu mi si uda...! Znajd si wreszcie w DOMU! Przesuwam faz dalej. Kolejne rozlunienie i wyostrzenie wibracji. O cholera! Jak gorco! Ton w ulewach parzcej Energii. Fale ciepa przeszywaj moje ciao. Ciao? Spogldam na rce. Nie ma, zniky, nie widz ich! Odczuwam, e posiadam niefizyczne ciao, ale go nie dostrzegam. To dobry znak! Przez cay czas przesuwanie fazy odbywa si bez jakiegokolwiek ruchu. Czuj, jak cay si poc, krople potu ciurkiem spywaj mi po twarzy. Odnosz wraenie, jakbym zblia si w stron wntrza wulkanu, rozgrzanej do biaoci magmy... Nagle... A c to! Faza gwatownie cofna si! Czuj, e ponownie wchodz w czstotliwo OSPUO. Szybko, z powrotem! Nie chc wraca! Prbuj za wszelk cen dosta si do wntrza Magmy, ale nie mog. Owszem wci jest mi ciepo, ale ju nie gorco. W W wyranie wskazuje na spycenie fazy. No nie! To ta pieprzona Cofka SSC! Czyja si tego wistwa kiedy w kocu pozbd?! Cofka przyjmuje wyrafinowan posta. Czuj w rce... dugopis, ten sam, ktrym prowadz dziennik, ponadto ma form rozcignitych za plecami szelek. Na szczcie napicie NG-C jest mizerne, z atwoci obrywam skrawki gumy. Gorzej jest z dugopisem, nie mog go odklei od rki. Jest, udao si! Ze zoci ciskam go od siebie. Sysz jak upada na betonow posadzk, turla si po niej, teraz stacza si ze schodw... A niech to! Ono chce mnie rozproszy! Co za drastwo...! Po dugiej walce z SC lduj w OSPUO przegraem... Mam mnstwo czasu. Jednak wiem, e start w stron Dalekich Obszarw dzisiaj si ju nie powiedzie. Trudno, rozerw si w OSPUO. Stoj na wysokiej Skarpie. Przypominam sobie, e bardzo czsto Skarpa, Wzniesienie jest granic midzy czstotliwociami. Gdy opuszczam OSPUO lub do Niego wracam, napotykam nagminnie na co w rodzaju Uskoku. Pode mn rozciga si cudowny widok. To nie jest moja robota! Ja nie stworzyem tego OSPUO! Przypomina to Manhattan noc w samym rodku lasu. Pikne drapacze chmur spowite w granatowo niebieskiej mgle. W oddali ksiyc w peni, rnobarwny horyzont... Uderza mnie niesamowita realno i autonomiczno tego miejsca. Najwyraniej to czyje przeduenie PARKU... Odbijam si od Skarpy i lec w stron miasta. Moe kogo spotkam i czego wicej si dowiem? Rozkadam ramiona na bok i sun na czym, co przypomina desk snowboardow. Zbliam si do okien jednego z najwikszych wieowcw. Widz w rodku czowieka siedzcego za biurkiem i pracujcego na komputerze. Troch gupio jest mi go nagabywa. O co si zapytam? O pogod, jak ma na imi? Nie wiem, co mam robi. Chyba poprosz o kierownictwo Niefizycznych Przyjaci. Ledwie kocz t myl, a ju znam odpowied, co takiego mam w tej chwili zrobi. Komunikat podany jest w formie niewerbalnej: Wr natychmiast do ciaa Sysz gdzie w dole uporczywy terkot budzika. Na pewno musz wraca? Chciabym sobie jeszcze troch polata... Obud ciao wyranie powtarzaj Niefizyczni Przyjaciele. Skoro tak, Oni wiedz lepiej. Zniam Lot i nakierowuj si na dzwonicy budzik. Jestem ju na dole. Widz stragan z soczystymi owocami, sprzedaje je atrakcyjna brunetka w stroju fitnes. A moe by tak mae co nieco? Darek Do ciaa ponaglaj Niefizyczni Przyjaciele. OK, ju id...ju id... Po chwili dodaj: To co za chwil spotkasz moe si wyda W pierwszej chwili straszne Ale wiedz e takim nie jest Jest to zwyka Energia Poradzisz sobie z Ni z atwoci Cay czas bdziemy przy Tobie Jakby co pomoemy Pamitaj nic nie jest w stanie Wyrzdzi Ci najmniejszej krzywdy

Powodzenia Cokolwiek miao to oznacza, nie brzmiao zbyt zachcajco... Gwatownie lduj w OP. Byskawicznie czuj, jak Co lub Kto mnie atakuje. O kurwa! To mnie dusi! Ze wszystkich stron widz i czuj szerokie, czarne, gumowe pasy. Lepi si do mnie, oplataj mi nogi, tuw, ciskaj si do oczu, dawi gardo. Po chwili jestem zupenie unieruchomiony. Czuj si jak mumia. Och! Ju wiem, co to takiego! Faktycznie, niepotrzebnie si tego wystraszyem. Rozpoznaj! To przecie najzwyklejsze NG~C! Silnym, zdecydowanym szarpniciem wyaniam z Czarnego Ciasta, prawe, a nastpnie lewe rami. Sigam rkami pod szyj i rozcigam NG-C niczym obcisy golf. Teraz lepiej, ju si nie dusz. Nie jest mi ju tak... duszno. No wanie, jest mi strasznie gorco, dopiero teraz to zauwayem. To dlatego nie mogem zapa tchu. Byem naenergetyzowany Bia Magm a teraz gwatownie, bez wczeniejszego oddania ciepa, chciaem wrci do c.f. Zrywam z caego niefizycznego ciaa czarne, lepkie NG-C. Czuj, jak pokj wypenia Gorca Energia, ktr oddaj z siebie. Budzik sygna Niefizycznych Przyjaci wci dzwoni, ale ja jeszcze nie mog wrci do c.f., musz najpierw odda Ciepo, wytraci temperatur, nie ma innego wyjcia. Siedz w kuckach cay mokry od potu i gono dysz. ciany sypialni pomarszczone s jak pazotko, wyginaj si i faluj . Budzik bez przerwy terkocze. Nagle do pokoju wchodzi ona z dzieckiem, mwic: Darek! Co ty takiego robisz?! Cae mieszkanie si trzsie. My chcemy spa! Widzc, e to atrapy, staram si je zignorowa. By sobie to uatwi, zaczynam jeszcze goniej dysze i ostentacyjnie wycieram rk pot z czoa. To dodaje mi animuszu. Projekcje znikaj. Wytracanie temperatury trwa ju wieczno... Koniecznie wr do ciaa wci ponaglaj Niefizyczni Przyjaciele. Boe! Jak ciko wrci do ciaa! Wic to mia na myli Mon-roe... Pokonujc silny opr, tocz si w stron c.f. Jeden obrt... drugi... A moe si troch zdrzemn i odpocz? Obud si fizycznie Studiuj to czego przed chwil dowiadczye To wane OK... trzeci obrt... Powoli czuj, jak wnikam w c.f. Wczaj si kolejno zmysy: pierwszy such sysz jak spokojnie, miarowo bije serce, gwide wydychane w gardle powietrze. Teraz czucie czuj jak przy kadym oddechu unosi si i opada klatka piersiowa, a gowa spoczywa na poduszce. Jeszcze nie mam wadzy w koczynach. Dopiero po dobrej chwili mog ruszy rk. Otwieram oczy, rozgldam si po sypialni, by upewni si, czy aby na pewno trafiem do Rzeczywistoci Fizycznej. Macam si po ciele. Ma si dobrze, jestem wdobrej formie. Bior dyktafon i zdaj relacj. Wszystko dokadnie pamitam. Tsknota Jak czujesz si w listopadowy niedzielny wieczr Kiedy za oknem pada deszcz wieje wiatr Gdy odwiedzasz groby zmarych Kocz si wakacje Odjeda pocig z przyjacimi Spjrz wysoko w Niebo Tam jest Twj DOM To za Nim tak tsknisz XVI NAJDALSZA PODR Wyjcie 946-te. Czas rozpoczcia procedury dostrajania 4:40 nad ranem. Domniemany start okoo 5:30. Odzyskuj wiadomo w Gbokim OP. Drzwi do sypialni otwieraj si, wchodzi ona z dzieckiem. artuj sobie ze mnie, chc mnie obudzi. Zastanawiam si, ktra moe by godzina w F. Chyba gdzie okoo w p do szstej. Wic moe si do nich dostroiem? Przygldam si im uwanie. Ich oczy s mtne, pozbawione ycia. WW podpowiada, e to projekcje. Odcinam si. Wstaj pokonujc lekki opr NG-C. Po chwili jestem oswobodzony. Przechodz zuchwale przez nibyon i nibydziecko. Id szybkim krokiem w stron duego pokoju. Przyspieszam, zaczynam biec, mocne odbicie, trzask w stopach. Jeszcze to NG-C?! OK, jestem wolny... O cholera, ale si zajebicie dostroiem! Wisz w powietrzu, widz czysto i wyranie a po sam Horyzont. Czuj na sobie powiew

wieego wiatru. W powietrzu unosi si zapach kwitncych akacji, przesiknity miodow woni. Jest cudownie, bajecznie... OSPUO znakomicie uformowany. W oddali dostrzegam przepikny iglasty las, pole poronite tym rzepakiem, polan, na ktrej pasie si gazela. Gazela? Zaraz, ja tego nie stworzyem. To PARK! Jego przeduenie. Pewnie kto z obecnych tu mieszkacw to wykreowa. To nie jest moje dzieo! OK, szkoda czasu, do roboty. Otwieram si szeroko i wysyam potny sygna o przejcie Steru. Co jest? Nie pojawiaj si! Znw co kombinuj! Trudno, sam sobie polatam, zwiedz PARK. Skadam ramiona do przodu niczym Superman i obieram kurs na Horyzont. Moe w kocu uda mi si zalecie za Jego lini! Hej przygodo! Nabieram prdkoci. Teraz uwanie przygldam si gazeli. Pasie si spokojnie, nie zwraca na mnie najmniejszej uwagi. O! Jest i panda, objada bambus z lici. Przyspieszam, zwikszam puap. A c to? To Ty Gigancie? Och, zapomniaem, e straszny z Ciebie milczek. Chcesz ebym lecia z Tob. Pragniesz przej Ster. Jeszcze si gupio zastanawiam! Jasne Stary, bierz mnie na Hol i jazda do DOMU! Niefizyczny Przyjaciel chwyta mnie za nadgarstek. Nie mam najmniejszej szansy, by choby w poowie obj Jego przegub. Jest przeogromny... Nabieram tak gwatownego przyspieszenia, e czuj, jak krew z gowy odpywa mi do ng. Co za kosmiczna prdko! Podziwiam Ci Przyjacielu, ale masz dopalacze. Nie, to nie dopalacze? Zaledwie pierwszy bieg. Jeste niesamowity. Policzki faluj mi od cinienia powietrza. Ale ten PARK jest pikny... Co Przyjacielu mwisz? Mam si odci i rozluni? OK. Ty tu jeste szefem. Zamykam si szczelnie i maksymalnie relaksuj. Czuj jak mi si wydua krgosup. Co za dziwne uczucie, jakbym mia za chwil popuci w gacie. Co ja gadam, tu nie mam ciaa. Robi mi si coraz cieplej, to dobry znak, faza si zgbia. Zbliam si do Linii Horyzontu. Moe w kocu si uda! Taki jestem ciekaw co za Ni jest. Dalej, dalej Gigancie lemy do RDA! A c to?! Widz, jak na moich oczach OSPUO i PARK urywaj si nagle i przechodz w potny, biegncy w nieskoczono na lewo i prawo Wodospad. Niagara przy Nim to cieknca woda z kranu! Wysoka kamienica, droga, pokanej wielkoci dom gwatownie przechodz w cignc si Kolorow Substancj, z ktrej s zbudowane. Przypomina Ona rnobarwn, rzadk modelin, tczow mg. Kady z kolorw stanowi odrbno. Barwy nie mieszaj si ze sob. Spywa to wszystko w d, tworzc pokanej wielkoci Kaskad, Szczelin... Mijam Wodospad, w tym samym momencie czuj uwalnianie, jakbym wnikn w przeogromn przestrze, cudowne uczucie Wolnoci... Robi si jeszcze Cieplej. Zbliam si do Kolorowych Chmur. Wnikam w Nie. Teraz gwatownie spadamy, pikujemy z potn prdkoci w d. Co za przecienie! A zapiera mi dech w piersiach, odek podchodzi do garda. Temperatura gwatownie wzrasta. Zbliam si do czego, co przypomina rozgrzan do biaoci Magm. Dookoa mnie nieskoczona przestrze zbudowana z Energii Tczowej Mgy/Modeliny. To z Niej Ludzkie Umysy kreuj swoje OSPUO i PARK. Jest niczym materia budulcowy podatny na odksztacanie przez mylo-emocje. Zbliam si do Centrum Biaej Magmy. Gorco staje si nie do wytrzymania. Strugi potu obmywaj mi cae ciao. Ciao? Gdzie jest moje niefizyczne ciao? Nie ma go! Czuj, e je posiadam, ale nie widz. To dobry znak, oznacza, e faza przesuwa si bliej rodka. Dalej Przyjacielu, do DOMU! Energia Magmy zaczyna mnie parzy. Boe! Co za Gorc! Zaraz si rozpuszcz! Dochodzi do mnie niewerbalny komunikat, e mam si jeszcze bardziej rozluni, podda si Gorcu, to uatwi spraw. Tak te robi... Faluj w rytm wibracji Parzcej Magmy. Jedna fala... druga... trzecia... Przenikaj mnie, biegn wzdu ciaa... Nagle! Chd! Przenikliwy Mrz! Odruchowo wzdycham jak podczas szoku termicznego... Ciemno, dookoa przenikliwy Mrok. Przyjaciel wci jest przy mnie. Chd jest tak wielki, e czuj Go nawet w gardle. Zupenie jakbym zay cukierka eukaliptusowego. Zimno narasta... Wci lec na Holu Giganta. Posiadamy wietln prdko... A c to, sysz jaki szum. Wsuchuj si. To mamrotanie... ludzkie gosy! Po chwili przeradzaj si w uliczny gwar, a ten z kolei w zgiek... Czuj, jakbym zblia si do potnej demonstracji... kobiet? Tak! Przede wszystkim to kobiece krzyki, ale nie tylko, s te mskie, krzycz rwnie dzieci... Co za okropny wrzask! Zupenie jakby tysice ludzi ryczao mi prosto do uszu. Gigant podpowiada, ebym szczelnie si zamkn, wwczas przelecimy gadko. Bez dwch zda wysuchuj Przyjaciela ob-kurczam si... Czuj, e zbliamy si do kulminacji. Chd i Wrzask narastaj i przyjmuj niebotyczne rozmiary... Wtem... Stop! Bezruch... Cisza... Cudowna Cisza...Ciepo... Przyjemnie Ciepo... Znajduj si w gigantycznej Kopule. Jestem w Jej Centrum. ciany zbudowane ma z falujcej i mienicej si barwami tczy, ywej materii. C to za miejsce? Czy to jest mj DOM? Nie, kolejne miejsce przesiadkowe. To Strefa Ciszy, tu za obszarem ludzkich mylo-emocji. A wic te wrzaski to byy niekontrolowane i emitowane w eter myli, to, co Robert Monroe nazywa pasmem H dwiku, kakofoni. Trafna nazwa. WW mwi mi, e dzisiaj pad rekord w przesuniciu fazy. Znajduj si bardzo daleko od c.f. A gdzie jest rodek? Mj DOM? Cisza, nic, tylko przenikliwa Cisza. Jestem w Niej zawieszony i mam mnstwo czasu na to, by poukada sobie w gowie to, co mi si dzisiaj przydarzyo, dokadnie

odwiey pami caej przygody... Gigant wci jest przy mnie, lecz czuj, e Jego ucisk sabnie. Co jest Przyjacielu, lemy dalej! To nie jest moje Miejsce! Nie mog przerwa procesu znikania Doni Giganta. Dociera do mnie niewerbalny komunikat, e dzisiejsza Lekcja zblia si do koca. Teraz mam jeszcze chwil czasu, by dobrze zapamita to miejsce, zebra jego Adres. OK Przyjacielu! Zapamitam to miejsce do koca ycia! Trwam zawieszony w Kopule Ciszy, tu za pasmem H dwiku... Gigant mwi o chwili, a ja tymczasem trwam tu w nieskoczono. Rozgldam si na lewo i prawo, spogldam w gr i w d. Nadal nie widz swojego niefizycznego ciaa, pamitam, jak zniko ju w Strefie Gorca. Mog ociera do o do, klepa si po brzuchu, ale nie dostrzegam nawet najmniejszych jego konturw... Czuj, e faza powoli cofa si do c.f. Nie odczuwam ruchu. To dziwne, tyle leciaem i to z tak hiperprdkoci, a teraz wracam do Rzeczywistoci Fizycznej bez najmniejszego przemieszczania si. Przeczanie na zmysy fizyczne trwa wieki... Dosownie kropla po kropli przelewam si do c.f. Wci jestem w Kopule Ciszy, jednak coraz wyraniej czuj kontakt z F. Ucisk Giganta jest ledwie wyczuwalny. Obraz Kopuy Ciszy powoli blednie. Tak mi smutno, e musz wraca... Moe sprbowa odbi? Nie, na dzisiaj koniec. Mam wrci, przetrawi to wszystko, przestudiowa i ...nauczy si samodzielnie Tu trafia, dostraja si do Miejsca lecego tu za pasmem H dwiku. Oni bd, ale o krok dalej. Dzikuj Przyjaciele, chyba pierwszy raz zdyem Warn podzikowa, zawsze tak szybko znikacie... zy napywaj mi do oczu... W gowie rozlega si ciche pip i jestem kompletny w c.f. Egoizm Darek od zawsze by egoist egocentrykiem Wszystko robi wycznie dla siebie Myla e jest ppkiem wiata Cae szczcie e tak robi Cae szczcie e tak myla Inaczej poarby go Wielki egoista super egocentryk Zwany spoeczestwem XVII DLACZEGO PISZ Odpowied jest prosta. Robi to dla siebie cokolwiek uczyni sobie, uczyni Warn. Jestemy Jednoci. A konkretniej? Znajduj si w pubie. Siedz przy stole w gronie samych Starszych Mczyzn. Darek masz do zrobienia tylko jedn rzecz Bdzie to ostatnia Po niej odzyskasz WOLNO Natychmiast zrywam si na rwne nogi i wybiegam na zewntrz... Bd Wolny, WOLNY...! Krzycz i podskakuj z radoci. Ale ar a, co takiego waciwie mam zrobi?! O boe! Nie wysuchaem do koca Starszyzny! Co teraz bdzie?! Nie odzyskam WOLNOCI?! Pojawia si przy mnie Kobieta, ujmuje mnie za rk i mwi: Bdziesz WOLNY Dareczku Chod poka Ci co masz jeszcze do zrobienia Po chwili jestemy w szpitalnej izbie przyj. Zapeniona jest po brzegi chorymi, kalekami, starcami. Kady z nich trzyma wrczon przez lekarza recept. Jednak aden z pacjentw nie potrafi jej przeczyta... Mam im napisa wyran, czyteln recept? Czy to oznacza, e mam napisa ksik? Dokadnie A co jeeli nie dam rady? Mwi to z takim przeraeniem, e czuj, jak nogi uginaj mi si w kolanach. Kobieta chwyta mnie pod bok i przytrzymujc dodaje: Na pewno dasz rad Bdziemy przy Tobie Kobieta po tych sowach odchodzi. Klkam i zaczynam paka. Ze szczcia, ale i te ze strachu. Bo co jeeli z jakiej przyczyny nie wykonam planu? Nie bd WOLNY...! Gdy tylko wrciem do ciaa, zerwaem si na rwne nogi, wziem brulion i dugopis, po czym zaczem pisa. Wylewaem sowa na papier jak w jakim transie. Zupenie jak w hipnozie. Nic do

mnie nie docierao. Przerwaem dopiero, gdy mi si wypisa wkad. Na palcu rodkowym miaem potny odcisk. Zapomniaem nawet o niadaniu. Wyszedem natychmiast z domu, udaem si do sklepu, kupiem dziesi wkadw i trzy bruliony. Wrciem i znowu pisaem. Zrezygnowaem ze wszystkiego z czego tylko mogem. Kad woln chwil powicaem pisaniu ksiki. Zredukowaem godziny snu nocnego do 4 5 godzin. Zgadnijcie, z czego zrezygnowaem jeszcze? W yciu bycie na to nie wpadli. Zawiesiem wychodzenie z c.f. Komunikowaem si z Niefizycznymi Przyjacimi tylko wtedy, gdy Oni tego wymagali. Przychodzili do mnie noc i podpowiadali mi, o czym i w jaki sposb mam pisa. Pisaem wszdzie w domu, pracy, samochodzie na parkingu, nawet, gdy robiem zakupy nic rozstawaem si z notesem. Gdy tylko co mi przyszo do gowy, jaki pomys, myl, szybko j zapisywaem. Pomagaem sobie rwnie dyktafonem. Przez cay ten czas nie opuszczaa mnie nawet na moment energia. Byem tak ni nabuzowany, e mogem dodatkowo rozadowa goymi rkami wagon wgla. Pisaem, jadem i spaem... i tak w kko. Po okoo szeciu tygodniach praca bya prawie skoczona. Z moj dysgrafi to by nie lada wyczyn. Pozosta mi tylko ten rozdzia. Zostawiem go na koniec, gdy wywoywa u mnie tak silne emocje, e ilekro prbowaem co skrobn, zaczynaem cay si trz, w gowie miaem natok myli. Nie mogem za nic wydoby z siebie sowa. Przez cay czas gdy pisaem i nadal pisz, nie opuszcza mnie lk. Bo co si stanie jeli nie zd? Jeeli mi sienie uda? Czy odzyskam WOLNO? Pod koniec pisania pracy otrzymaem Komunikat. Zamieciem Go na kocu. Szczerze powiedziawszy, tyle samo mi pomg, co zaszkodzi. Omal nie wpadem w histeri. Do koca pracy pozostao jeszcze kilka rozdziaw. Byem pewny, e nie zd. Zwerbowaem do pomocy przyjaci. To oni wszystko wklepali do komputera. Wiele im zawdziczam. Dziki Pawe! Dziki Radek! Gdy moja panika sigaa zenitu, wwczas otrzymywaem solidne wsparcie. Mczyzna noc robi mi takie dowcipy, e wielokrotnie cofao mnie do c.f. (ze miechu). Oto jeden z nich: Znajduj si pod blokiem. Czuj, e co mnie ugniata w tylnej kieszeni spodni. Sigam rk do tyu i wycigam... kawaek zwinitego papieru toaletowego. Rozwijam go i widz, e co jest na nim napisane. Czytam uwanie: Nie sraj si tak z t ksik Tylko raz podczas caego pisania ogarno mnie zwtpienie: a co jeeli le odczytaem komunikat? Moe tu chodzi o co innego? Czowiekowi do durnej gowy przychodz rne myli. Ja nie jestem wyjtkiem. A moe to by tylko sen? No ju gupszej rzeczy nie mogem wymyle. Ale wida czowiek potrafi. Co wwczas zrobiem? cilej, co Oni zrobili? Majc umys przesiknity zwtpieniem, tu przed snem zadaem Im pytanie: Mam pisa, czy nie? Prosz o bardzo wyran odpowied. Zgadnijcie, co zrobili. Taki numer mi wycieli, e mi gb zatkao: Obudziem si fizycznie w samym rodku nocy. Poczuem siln potrzeb pjcia do ubikacji. Gdy tylko usiadem na muszli i odpryem si, zaczem nagle rytmicznie przytakiwa gow. Co jest grane? Mam jakie tiki nerwowe z tego przepracowania czy co? Zupenie zapomniaem o zadanym przed snem pytaniu. Dopiero, gdy pooyem si z powrotem do ka, uzmysowiem sobie, e to Ich przekaz. Przyjaciele! Jeeli to jest odpowied tak" na moje pytanie, powtrzcie! Byem jednak najwyraniej zbyt mocno podekscytowany, gdy nic tym razem nie zaobserwowaem, adnych ruchw gow. Wyciszyem si, zrelaksowaem i powoli zaczem zapada w sen... Nagle sysz w gowie silny Mski Gos: Taaak To mi wystarczyo. Wreszcie dotaro to do mojej durnej epetyny. Tak jak mwiem, niewiele przewyszam inteligencj Foresta. Potrzebowaem komunikatu opatologicznego. Tej nocy nie byo mowy o zaniciu. Wstaem i pisaem jak optany... Wiedziaem, e dysponuj wiedz, ktra mogaby zerwa chocia po czci Kurtyn midzy Tym a Tamtym wiatem. Zason zbudowan z irracjonalnego lku przed Nieznanym. Pragnem przerzuci solidny pomost czcy obie Rzeczywistoci. Doskonale wiedziaem i nadal wiem, e gdyby mi si to powiodo, wiat, w ktrym yjemy, diametralnie zmieniby si. Zbudowalibymy Tutaj drugi PARK. Zapanowaaby Wszechobecna MIO. Chciabym doda, e zanim zaczem prac nad ksik, skrztnie notowaem kade wyjcie w dzienniku. Zapisywaem rwnie w nim swoje sny. Dlaczego to robiem? Z rnych wzgldw. Przede wszystkim oczyszczao mnie to emocjonalnie. Czuem ulg, gdy wylewaem swoje uczucia na papier. Gdybym tego nie robi, chyba bym si rozchorowa. Zwierzanie si przyjacielowi niewiele pomagao, a niekiedy przynosio odwrotny efekt. Czuem jak mi zazdroci, czasem w ogle mnie nie rozumia, nie

wiedzia o czym mwi. Wcale mu si nie dziwi, ja zachowywabym si na j ego miejscu tak samo. Od kiedy tylko pamitam, miaem bardzo siln potrzeb pomagania ludziom. Nie potrafiem nigdy przej obojtnie obok czowieka, ktremu dziaa si krzywda. Nie zawsze na tym dobrze wychodziem. Pamitam to jak dzi... Na moich oczach dwoje pijanych rodzicw katowao swoje dziecko. Ludzie stali i tylko si gapili. Interweniowaem... Traf chcia, e tatu synka by recydywist... Innym razem pomogem materialnie pewnej bliskiej mi osobie poyczyem du sum pienidzy. Musiaem straci kup zdrowia, czasu i nerww zanim odzyskaem gotwk. Zaufaem koledze w interesach. Nie mierdzia groszem. Pomylaem, e moemy razem si dwign... Jak mwi przysowie: Kto ma mikkie serce, musi mie tward dup. Tak byo, wita racja. Mimo to, i tyle razy dostaem po tyku, nadal lubi pomaga ludziom. Dlatego midzy innymi napisaem t ksik. Bada niezmiernie szczliwy, jeeli pomoe ona choby jednej osobie. Ile zawdziczam Robertowi Monroe! Gdyby nie Jego Trylogia, spabym do dzi. Dzikuj Ci Przyjacielu! Dlaczego pisz? A dlaczego miabym milcze? Nie mgbym siedzie cicho i patrze jak moi bracia chodz z zawizanymi oczami i obijaj si o siebie. Czy Ty by mg? Nie prbowaby zdj im klapek z oczu? Moja potrzeba podzielenia si swoimi odkryciami z innymi ludmi ch niesienia im pomocy, bya tak ogromna, e niekiedy w OSPUO dziay si ze mn zaskakujce rzeczy... Znajduj si na rynku. Trwa kampania wyborcza. Mnstwo zgromadzonych ludzi. Widz wozy transmisyjne. Na podium przemawia wysokiej rangi polityk. Opowiada niestworzone historie o tym, jak bdzie dobrze, co jego partia zrobi dla narodu... Nie wytrzymuj, przeciskam si przez tum. Powiem im o wszystkim! To doskonaa okazja! Mj przekaz pjdzie na cay wiat! Wyrywam mikrofon politykowi i... ogarnia mnie potna blokada. Wszystkie myli, ktre chc przekaza, stany nagle w gigantycznym korku. Czuj, jak mi Co ronie w brzuchu. Teraz kieruje si to Co przeykiem w gr. Stano mi w gardle. Jak ja to zrobi?! W jaki sposb przekaza im swoj wiedz?! Czy to w ogle jest moliwe? Gardo mi puchnie i zaczyna bole... Tak bardzo chc podzieli si z nimi swoimi dowiadczeniami, pomc im wyzwoli si z tego bagna. Zaraz mi rozerwie gardo! Nie wytrzymam! Zaczn krzycze! Czuj ogromne cinienie w gowie. Oczy zabiegy mi krwi. Nagle dostaj silnych wibracji... Odzyskuj pen wiadomo i... w tym samym momencie wypluwam z siebie du, byszczc Kul. Przynosi mi to niesamowit ulg, uczucie wyprnienia... Kula jest wielkoci mojej gowy, ksztatem przypomina pik z kolorowego, pomitego pazotka. Cala jest naelektryzowana, spowita w niebieskawe uki elektryczne, skwierczy i wibruje tu przed moj twarz. A wic to jest Rota! Tyle razy chciaem j zobaczy! No i zobaczyem swoj! (...) Gdybym nie napisa tej ksiki, w yciu bym sobie tego nie darowa. Caa ta praca, ktr trzymasz w rku jest tym, co ze mnie czsto wychodzio w OSPUO duszc, bolesn Kul Wiedzy. Czy czytajc, czue jakie emocje? Jeeli tak, to wiedz, e teraz masz t Kul w sobie. Moesz zrobi z Ni, co zechcesz. Pamitaj jednak, e moe Ona stanowi dla Ciebie ogromnej mocy paliwo, ktre wyniesie Ci na Orbit. Nie chcesz lecie do DOMU? To zignoruj Kul Wiedzy wyrzu ksik i pij dalej. Wolno Mwi indyk do wrbla Spjrz jaki jestem pikny mody bogaty Cae podwrko do mnie naley Jestem tu panem wadc W zimie jest mi ciepo Nie straszne mi s wilki Ogrodzenie mnie chroni Mj dobrodziej dba o mnie Mog je do syta A ty szaraku kim jeste Wrbel nic nie odpowiedzia Wzbi si wysoko w niebo Odlecia w stron zachodzcego soca

Byo niedzielne popoudnie Domownicy zasiedli do obiadu Podano indyka XVIII PODSUMOWANIE EKSPLORACJI Wiedza, ktr zdobyem dziki opuszczaniu ciaa daa mi niespotykan WOLNO. Wiedziaem, a nie tylko wierzyem, e po zakoczeniu egzystencji w Rzeczywistoci Fizycznej trafi do Innego, lepszego wiata. A co najwaniejsze byem pewien, e wrc do DOMU. Czy mona chcie wicej? Nie wiem czy zauwaye, ale w tekcie nie ma dat. Nie dowiesz si z niego, kiedy dokadnie to wszystko si zaczo moja przemiana. Uczyniem to specjalnie. Powiem to teraz, na deser. Ot pierwsze wyjcie z Niefizycznymi Przyjacimi, nawizanie kontaktu z Nimi, miao miejsce dokadnie 28 maja 2000 roku okoo godziny 8:00 nad ranem. Kiedy pisz to zdanie, jest 31 marca 2002 roku, a zegar wskazuje godzin 6:45 rano. Tak, Wielkanoc. Chyba nie masz mi za ze, e nie poszedem na rezurekcj? O co mi chodzi? Wystarczyy zaledwie niecae dwa lata, by ulec metamorfozie. Kilkanacie miesicy pracy, cikiej harwy zaowocowao WOLNOCI. Kim byem przed kocem maja 2000 roku? Najzwyklejsz, szar istot, nikim szczeglnym, przecitnym czowiekiem z ulicy, spaem tak, jak Ty teraz pisz. Dziki swojej wytonej pracy, uporowi graniczcemu z obsesj, zrobiem to, co jest chyba dla kadego najwaniejsze pozbyem si w kocu Kajdan. Owszem, nadal byem w c.f., ale nie byem ju do niego tak silnie przytwierdzony, jak do niedawna. Spjrz na moje zdjcie, znajduje si na tylnej okadce. Dlaczego z on i z dzieckiem? eby mi Przyjacielu uwierzy, e to, co do Ciebie mwi, to nie aden bzdet ani kit, lecz powana sprawa, bardzo powana sprawa. A osoba ktra Ci to przekazuje, nie jest wirem, ani jakim nawiedzonym medium, tylko zwykym, normalnym czowiekiem takim jak Ty. Dugo zastanawiaem si, czy w ogle umieszcza fotk. Dla mnie to troch bufonada. Jednak nie chcc wyj na tchrza, zdecydowaem si na to. Ile dajesz mi lat? W notce o autorze nie znajdziesz daty urodzin. Zdjcie jest czamo-biae, za moj twarz przykrywa kilkudniowy zarost. Jak mylisz dlaczego? Po co ukrywam swj wiek? Z prostej przyczyny: w naszym wiecie panuje pogld, e im czowiek starszy tym mdrzejszy, i pisanie dobrych ksiek zarezerwowane jest dla mocno dojrzaych ludzi, czytaj: mdrcw. Kiedy czowiek ma siwe wosy lub jest ysy, a jeszcze lepiej gdy nosi okulary, wwczas dopiero si go sucha. Wiek dodaje mu autorytetu. Co za paranoja! Powiem Ci ile mam lat. 14 lipca 2002 roku skocz dwadziecia osiem wiosen. Czy wziby do rki ksik napisan przez tak mod osob? Czy przyjby do Serca to, co ona chce Ci przekaza? To dlatego z tyu na okadce nie napisaem swojego wieku, a na zdjciu mam brod. Jestem mody, bardzo mody i... Wolny, zajebicie WOLNY! Dobra, teraz krtko podsumuj to, co w tej chwili wiem: Kady opuszcza ciao, zarwno w dzie jak i w nocy. Z tym, e robi to niewiadomie. Sen jest niczym innym jak wyjciem bez wiadomoci, a rozkojarzenie w cigu dnia czciowym dostrojeniem. Obserwator na bieco tworzy i modyfikuje swj OSPUO. Goci w Nim w czasie snu jak i podczas marze na jawie. OSPUO jest rodowiskiem, do ktrego trafia si po mierci. Moe On przyj najrniejsze formy ilu ludzi tyle umysw, ile umysw tyle OSPUO. Po opuszczeniu c.f. obserwator na bieco otrzymuje pomoc i wsparcie od swoich Niefizycznych Przyjaci. Przejawia si to w postaci emitowanej przez Nich MIOCI. Niefizyczni Przyjaciele s Nikim innym jak Tob z tak zwanej przyszoci. Istniejesz jednoczenie w kilku czasomiejscach naraz. Niefizyczni Przyjaciele przyjmuj najrniejsze formy: Kuli Biaego wiata, Ciepego Wiatru, Ucisku Doni, Obecnoci Wibracji, Znajomego lub te Zmarego. A jeeli obserwator ma silnie zakorzenione Systemy Przekona, moe to by posta Jezusa, Matki Boskiej, Buddy, Kryshny lub innego bstwa bd te ideologicznego autorytetu. Obszarem lecym za OSPUO, znajdujcym si bliej rodka na wyszej czstotliwoci fazowania jest PARK. Tu panuje atmosfera przesiknita Totaln MIOCI. Jednak poziom Ten nie jest DOMEM, lecz zaledwie stacj przesiadkow. Zarwno OSPUO jak i PARK generowane s z Wizki Energii Tczowej Mgy/Modeliny, ktra podatna jest na odksztacanie przez umys obserwatora. PARK koczy si Wodospadem, Uskokiem zbudowanym z wyej wymienionej Kreacyjnej Energii.

Dalej znajduje si Strefa wietlno-Gorca. Jest to Energia o wysokiej czstotliwoci, Paliwo dajce obserwatorowi Si i Moc. Kolejnym Obszarem jest Strefa Chodo-Wrzasku. Tworzona jest na bieco przez ludzkie umysy, ktre emituj szum niekontrolowanych mylo-emocji. Tu za powysz Stref znajduje si Kopua Ciszy, ktra jest poza zasigiem ludzkich myloemocji. Powrt do c.f. z Dalekiej Wyprawy poza Wodospad jest utrudniony. Nie stanowi jednak zagroenia dla organizmu. Zwizane jest to jedynie z pokonaniem rnego rodzaju barier i przeszkd, na przykad NG-C. Bdc poza c.f. nic, absolutnie nic, nie jest w stanie Ci zniszczy. Jeste niemiertelny. wiadomo ludzka jest niezniszczalna. Postanowienie Piotrek obieca sobie Zaczn w kocu pracowa nad sob Wezm si za siebie Mia tylko jeden problem By okrutnie leniwy Pewnego razu postanowi co z tym zrobi Napisa farb na cianie w sypialni Jutro wezm si do pracy Obudzi si rano Przeczyta napis A NAUKA DOSTRAJANIA Jeeli czytasz ten tekst, oznacza to, e masz ochot wyj z ciaa. Tak? Powiedz gono: Mam ochot wyj z ciaa. Jeszcze goniej! Powtrz to par razy. Ja zaczekam... Dobra, a teraz zaczynamy, szkoda czasu! Poprowadz Ci krok po kroku: 1. Wylij ju teraz sygna z prob o wycignicie Ci z ciaa. Moesz uy dowolnych sw i gestw, to nie ma znaczenia. Licz si Twoje uczucia. Moesz nic nie mwi i nic nie robi, ale jeeli poczujesz, e zy napywaj Ci do oczu, to wiedz, e sygna poszed w Kosmos, a do Samego RDA. 2. Wzmacniaj co chwil sygna. Myl o nim 24 godziny na dob. Wystarczy, e na moment tylko o tym pomylisz, a komunikat bdzie mia swoj si. Nie rb tego jutro! Jutro nie istnieje! Jest tylko dzi! Chcesz wraca do DOMU? Czy nie? 3. Teraz czekaj. Bd cierpliwy. Nie rezygnuj. Ja czekaem siedem miesicy, kolega trzy tygodnie. Moe by rnie. Jedno jest pewne wyjdziesz, wczeniej czy pniej i tak to zrobisz. Moe ju tej nocy spotkasz MIO, zasmakujesz WOLNOCI. 4. Punkt 1, 2, i 3 s najwaniejsze! Teraz, by wzi sprawy w swoje race, by przyspieszy proces wyjcia, uyjemy rnych technik i metod. Nie bd dodawa, e podaj tylko te, ktre s niezawodne owocuj u mnie jak i u moich przyjaci. Jestem pewien, e u Ciebie te odnios sukces: Stranik banku Caa sprawa polega na utrzymaniu odpowiedniego stanu wiadomoci. Jeste jak stranik w banku: czujny, bystry, nie ruszasz si, obserwujesz, panujesz nad emocjami, czekasz, cierpliwie czekasz... Nie pij, bo Ci wy lej z roboty! Niech ciao pi, ale nie Ty. Rozlunij ciao, tylko ciao... Gbiej, coraz gbiej... W uzyskaniu takiego stanu pomoe Ci nastpujca procedura: Zamy, e pisz w nocy 8 godzin. Obud si najlepiej samoistnie, po 4-5 godzinach. Jeeli bdziesz mia trudnoci z przebudzeniem si, nastaw budzik, ale najlepiej postaw go gdzie wysoko, atwiej postawi Ci to na nogi. Teraz rozbudzaj si. Najlepiej tylko umys, ale nie zaszkodzi, gdy zrobisz kilka przysiadw. Jest jeden warunek trzewienie z nocnego snu musi trwa co najmniej 45 minut, a jeeli powieki nadal s cikie, to duej. Niekiedy trwa to l ,5 godziny. Nie przejmuj si, moesz sobie umili czas czym przyjemnym. Dobrze, gdy to zrobisz, bdzie to dla Ciebie swojego rodzaju nagroda. Ja najczciej w tym czasie masturbuj si. Chyba Cienie zgorszyem? Nie robisz tego? A, to przepraszam. Znaczy, e naleysz do tego jednego procenta populacji odsetku, ktry nie przyznaje si, e to robi. Jeeli nadal twierdzisz uparcie, e tego nie robisz, owszem wierz Ci. Nie robisz tego w F, tylko niewiadomie w

OSPUO zaspakajasz swj popd seksualny w czasie snu. Sorry za dygresj, lemy dalej. Jak ju jeste rozbudzony, po si i bd stranikiem w banku. Bankiem jest Twj Umys. Stawk jest Twoja WOLNO. Nie pij, bo stracisz prac, zodziej ukradnie oszczdnoci Twoich braci! Czy zaczynasz odpywa w sen? OK, pom sobie stukaj palcem wskazujcym o materac. Co jaki czas zmieniaj rytm, raz szybciej, raz wolniej, seriami... Wane eby nie przerwa wystukiwania. Jeste ju w transie... Zbliasz si duymi krokami do Kurtyny. Nie przerywaj marszu! Pierwszy wyoni si palec, ktrym stukasz. Uwaaj, bo moesz stuka ju niefizycznym... Jeste w OP, teraz kieruj si na zewntrz miao przyj do przodu, obracaj si dookoa wasnej osi, unie si do gry, wygnij si w uk lub po prostu najzwyczajniej wsta z ka. To wszystko. Jeste WOLNY. Widzisz, jakie to proste! Budowa cepa jest bardziej skomplikowana ni eksterioryzacja! Gdy napotkasz na NG-C, (moi koledzy nie dowiadczyli tego wistwa), to przyj ile wlezie, a pozbdziesz si tej substancji. Nie przejmuj si trzeszczeniem lub innymi odczuciami, wal miao do przodu, wracaj do DOMU... Koncentracja Przynicie Powtrz ca procedur porannego przebudzania. Nie licz na to, e uda Ci si wyj o godzinie, w ktrej zawsze kadziesz si spa. Owszem, jest to moliwe, lecz bardzo mao prawdopodobne. Twj umys musi by odpowiednio zregenerowany. Gdy tak nie bdzie, po prostu zaniesz. Par razy udao mi si wyj tu po udaniu si na nocny spoczynek, ale proces oddzielania trwa wieki. Wymagao to ode mnie utrzymania silnej koncentracji przez dobrych par minut mwi o koncentracji na jednej myli. Niesamowicie trudno osign ten stan. Saloonowe Drzwi w Kurtynie s ciasne, trzeba przez Nie przej maksymalnie zoonym skondensowanym. Po czterech godzinach nocnego snu bdzie to atwiejsze. Uwierz mi. Wiem, e ciko Ci wsta, ale na lito, rusz tyek! Tu chodzi o Twoj WOLNO! OK, jestemy rozbudzeni. Noc spalimy mocnym, regenerujcym snem. Jeeli sygna wysae szczerze, od serca, zgadnij, co podczas dzisiejszej nocy dziao si, gdy spae? Jestem pewien, e Twoi Niefizyczni Przyjaciele uczyli Ci, w jaki sposb wyj, dostae porzdn Lekcj. Nic nie pamitasz, ale to nic nie szkodzi. Caa wiedza wyniesiona z Wykadu jest w Twojej podwiadomoci. Wyoni si, gdy zajdzie taka potrzeba. A teraz do dziea! Po si wygodnie, jednak nie w tej pozycji, w ktrej zawsze zasypiasz. Moe rni si szczegem, na przykad u si nie na lewym, lecz na prawym boku, z gow przy oknie, a nie przy drzwiach. Chodzi o to, e umys Twj jest w tej chwili zaprogramowany. Dziaa schematycznie na zasadzie skojarze. Jeeli tylko zauway co, co mu nasunie na myl, e idziesz spa, wwczas jak za naciniciem guzika zaniesz. Wychod w innej pozycji ciaa ni pisz! Moesz ponadto zapali sobie wiato, wczy muzyk, przykry si kocem, a nie tak jak zawsze kodr. Zrb cokolwiek, aby byo inaczej ni zawsze. To zdezorientuje Twj umys, przez to bdziesz bardziej czujny. Leysz. Oczy masz zamknite. Poszukaj czego pod powiekami. Wpatruj si w czer. Rb to dobr chwil... Teraz rozlunij wzrok i u gaki oczne jak do snu po prostu przynij na 1-3 sekundy. Ale nie wicej! Bo stracisz wiadomo i szlag trafi dzisiejsz prac. atwo byo wsta? Przypomnij sobie. Po co teraz marnowa ten wysiek. Po 1-3 sekundach przynicia ponownie wpatruj si w czer pod powiekami. Skup wzrok na jednym punkcie. Rb to przynajmniej przez dziesi sekund. Tylko nie odliczaj dziesi sekund jest czasem orientacyjnym. Teraz rozlunij si i przynij na momencik. Powtarzaj cay cykl a do skutku. Koncentracja przyniecie, koncentracja przyniecie... Po czym poznasz, e odniose sukces? Bdziesz wiedzia po czym: czer zrobi si kopulasta, przestrzenna, odniesiesz wraenie, jakby wsadzi gow w duy balon. Poza tym Twj a percepcja wyostrzy si, moesz odczu wibracje, uczucie falowania jak na wodnym materacu, spadania, wznoszenia, wirowania, obracania si na dysku, moesz znale si w innej pozycji ni Twoje w tej chwili pice c.f., nie zdziw si jak poczujesz MIO bijc od Twoich Niefizycznych Przyjaci. Co jeszcze? Gdy bdziesz mia troch szczcia, zasmakujesz przejadki przez Tunel. Boisz si? Nic nie szkodzi. Ja te si baem, sraem w gacie, jak nie wiem co. Po pewnym czasie przejdzie Ci. Przyzwyczaisz si. Mj kolega tu przed wyjciem, gdy stosuje t technik, lduje w Obszarze Antagonizmw. Dasz sobie rad! Trzymam za Ciebie kciuki. Gdy faza bdzie zbyt pytka i nadal bdziesz przytwierdzony do OP, wykonaj pewien manewr: z nie-fizyczne donie jak do modlitwy uatwi to zamknicie si i koncentracj. Teraz czekaj. Nie rb nic, tylko trwaj wiadomie w zawieszeniu. Tam w OP jest to atwiejsze, ni si wydaje. Posiadasz ju inn percepcj to i z koncentracj bdzie lepiej. Obserwuj i cierpliwie czekaj. Po chwili faza powinna si samoistnie zgbi. Tak naprawd, eby wyj z c.f. naley... nic nie robi. Tak, dobrze powiedziaem

kompletnie nic. Ale jest to niezmiernie trudne. Umys skacze jak mapa po drzewie i we tu czowieku le bezczynnie. Pierwszy dostraja si zmys suchu. Moesz zacz co sysze. Jeeli to bd komunikaty od Niefizycznych Przyjaci rozpoznasz je, nawet nie bdziesz si zastanawia, czy to Ci si wydaje czy te nie. Waln Ci jaki wiersz, powiedz czue sowo, ogrzej Ci nim, dadz Ci MIO. Chyba nie masz problemu z rozpoznaniem Jej? Lecz najprawdopodobniej to, co usyszysz, bdzie Twoimi suchowymi kreacjami. Mog to by odgosy z ulicy, krztaniny w domu, gwidcego czajnika, gadajcego radia. Dziesitki razy si na to nabieraem, mylc, e to odgosy z F, byy tak podobne. Jednak, gdy wrciem do c.f., panowaa cisza jak makiem zasia. W drugiej kolejnoci wyania si dotyk czucie. Pierwsze wychodz palce rk, donie, stopy, golenie, ramiona, tuw, itd. Ostatnia potylica. Jednak to nie jest zasad. Mj przyjaciel zawsze budzi si po Drugiej Stronie w peni odczepiony. Nigdy te nie spotka NG-C. A nieraz jest tak, e odzyskujesz wiadomo w samym rodku akcji toczcej si w OSPUO. Kto wie, by moe od razu wyldujesz w PARKU. Jednak gdyby si zdarzyo, e napotkasz opr Ciasta lub Gumy, mocno przyj do przodu. Po chwili bdziesz WOLNY. Nie zdziw si, gdy po wyjciu nagle wybuchniesz niekontrolowanym paczem. Uczucie Wolnoci jakiej zaznasz, w pierwszej chwili moe Ci przytoczy. Nie przejmuj si, to normalna sprawa, w kocu przez adnych par lat miae na sobie Kajdany. Lustrzanka Procedura ta sama jeste rozbudzony po 4-5 godzinach snu. Po si w dowolnej pozycji i dokadnie j zapamitaj. Oczy masz zamknite. Teraz starannie odtwrz w myli swj pokj gdzie s drzwi, okno, meble, yrandol, itp. Teraz nie otwierajc oczu, wsta, upewnij si, czy przypadkiem nie wstae ju niefizycznie moesz na przykad podskoczy, pogaska si po brzuchu, uszczypn si. Nastpnie po si szybko w odwrotnej, lustrzanej pozycji, dajmy na to z gow na poudnie a nie na pnoc. Na marginesie, pole magnetyczne Ziemi nie ma najmniejszego wpywu na wyjcie, tak samo jak fazy ksiyca, ruchy planet, i inne bzdety, moesz to sobie odpuci. Kto wierzy w te gusa, uleg zaprogramowaniu, ykn od kogo niezy kit. Ale wrmy. Leysz w lustrzance i natychmiast przenosisz si do pozycji, ktr zapamitae. Jak dobrze to zrobie, nie bdziesz mia problemu po chwili tam si znajdziesz. Silnie wizualizuj, e leysz tu gdzie przed chwil leae z gow na pomoc. Odtwrz w myli cay zapamitany wczeniej pokj, sceneri. Jeeli jest Ci trudno to zrobi, masz schrzanion wyobrani. Przykro jest mi to powiedzie, ale najprawdopodobniej za duo ogldasz TV lub te grasz na komputerze. Graj sobie, ogldaj, ale zachowuj umiar, bo spaprasz ca swoj wyobrani przestrzenn. Ta jest podstawowym narzdziem eksterioryzacji i komunikacji niewerbalnej. Nie zaprzepa swojego cennego daru otrzymanego od Natury. Nie wierzysz? Zrb prosty eksperyment. Cakowicie zaprzesta oglda na okres jednego tygodnia ruchome obrazy czyli telewizor, komputer, kino. Zauwa, jak ju po paru dniach wyostrzya Ci si percepcja, zwaszcza wzrok. Dostrzegasz teraz wicej szczegw w otaczajcym Ci wiecie. Nawet smak i dotyk Ci si poprawi. I to zaledwie po siedmiu dniach abstynencji ekranowej. Przykro mi to stwierdzi, ale ruchome obrazy serwowane przez rnego rodzaju media odmdaj, uzaleniaj, ogupiaj! otumaniaj. Ponadto serwuj selekcjonowan i skondensowan iluzj. Ich celem jest tylko i wycznie manipulacja masami. Nadal mi nie wierzysz? Gadam jak czubek? To teraz po siedmiu dniach wstrzemiliwoci wcz ekran. Spjrz, w jak odmienny sposb na niego patrzysz. Jak przeywasz kad najmniejsz emocj bohaterw szklanego ekranu. Ile dostrzegasz szczegw na obrazie. A co najwaniejsze zauwa, jak teraz to wszystko Ci wciga, jak trudno jest Ci nacisn czerwony guzik, wyczy odbiornik. TV, gry wideo, internet, kino domowe, niszcz Twoj percepcj, usypiaj Ci. Nie, to nie oznacza, e masz si tego pozby. Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba zachowa zdrowy rozsdek i umiar. Sobowtr Jeeli masz ju dobrze zregenerowan percepcj-odcie si od kroplwki ekranowej, to startujemy dalej. Szkoda czasu, PARK czeka. Po si wygodnie, zamknij oczy i wyobra sobie, e na fotelu w drugim pokoju siedzi Twj sobowtr. Kropka w kropk identyczny Ty. Czeka na Twoje rozkazy. Jest zdyscyplinowanym, posusznym onierzem. Jeste jego generaem. Rozlunij si maksymalnie i wejd w niego. Gdy sprawia to trudno, rozka podwadnemu maszerowa w t i z powrotem po caym pokoju. Moesz mu nakaza zrobi kilka pompek i przysiadw. A teraz niech si pooy na ziemi, najlepiej na brzuchu. Na trzy wejdziesz w niego. Raz... dwa... trzy... jeste w nim! Leysz na brzuchu. Wsta i polataj sobie. Jeste WOLNY. Techniki wizualizacyjne przynosz znakomite efekty, midzy innymi w pytkim OP, gdy dostrojenie jest niepene i nie ma nawet najmniejszej moliwoci, by si poruszy. Wwczas przenosisz si na

zewntrz za pomoc swojej wyobrani. Oddech browarniany Nie chodzi mi tu o zapaszek z ust, lecz o uczucie odprenia, jakie daje pierwszy yk piwa w upalny dzie. Chyba wiesz, o co mi chodzi ulga, rozlunienie, gboki wydech, rozmarzony wzrok. Wykorzystaj to uczucie do wyjcia. Chocia nie walnij sobie browarku przed eksterioryzacj, bo zaniesz. Przypomnij sobie, lec w c.f., jedynie to uczucie. Oddychaj w ten wanie sposb. Jeste wyluzowany, odprony, mylisz o niebieskich migdaach, jednak pamitaj czemu ma to suy, po co wstae godzin temu. Chcesz wyj z ciaa? Oddech pomoe Ci je rozluni. Nic nie rb tylko relaksuj si i czekaj, cierpliwie czekaj... Nie pij! Ciao zasypia, ale nie Ty! Gdy z jakich wzgldw nie moesz si rozluni, podmuchaj sobie jakby chcia wystudzi gorcy napj, zdmuchn wieczk, nadmucha foliow torebk. To bardzo pomaga. Chodzi o specyficzny ruch przepony. Dmuchaj, a si rozlunisz. Cay czas jeste skupiony na wyjciu. Przypumy, e nadal masz problem z odpreniem si. Rozpocznij hiperwentylacj oddychaj przez potwarte usta, krtkimi, urwanymi oddechami, szybko, coraz szybciej, a Ci si w gowie zakrci. Jednak przez cay ten czas nie zapominaj o koncentracji na wyjciu, zakotwicz umys w jednym punkcie bd skupiony na jednej myli. Gdy poczujesz odprenie mzg bdzie natleniony, natychmiast rozpocznij parcie w przd, po prostu wsta, zacznij si obraca, unie tuw, wysu rk do przodu, ugnij nog w kolanie, zrb jakikolwiek ruch. Jeeli Ci si to uda wiedz, e czynnoci te wykonae niefizycznym ciaem. Moesz te wyobrazi sobie, e jeste w innym miejscu. Utrzymuj swoj koncentracj, nie odpywaj w sen. Gdy jednak Ci si to zdarzy stracisz wiadomo nie przejmuj si, jest wysoce prawdopodobne, e za chwil ockniesz si w OSPUO. Jeeli dookoa Ciebie jest w tej chwili gwarno, wykorzystaj to jako punkt odniesienia, baz. Zarzu swoj kotwic w uporczywym dwiku. Haas powoduje, e jeste bardziej czujny, nie pozwala zasn. Mona go wykorzysta jako narzdzie. Nadmienia tutaj, e dostroiem si do ony (pod namiotem nad jeziorem) wanie w takich okolicznociach. Kiedy jednak dwiki s zbyt natarczywe moesz uy zatyczek. Gdy jest zbyt jasno i to Ci przeszkadza, przykryj sobie oczy ciemnym materiaem. Jednak jeli jeste zbyt picy, nie rb tego, bo moe to spowodowa odpynicie w sen. Uywaj gowy, obserwuj, myl, co Ci pomaga w danej chwili, a co utrudnia wyjcie. Ostatni rzecz, jak chciabym uczyni, to zaprogramowa kogo na wykonywanie okrelonego schematu. Kiedy rozmawiaem z pewn kobiet zajmujc si ezoteryk. Wmwia mi, e fazy ksiyca maj wpyw na O B E, a cilej, powiedziaa mi, e nie wyjd podczas peni. No i faktycznie przez par dni, gdy srebrny satelita Ziemi by okrglutki, nie mogem eksterioryzowa. Dziki ci wrko! Tak si na ni wkurzyem, e od tamtej pory postanowiem wychodzi codziennie i w kadych warunkach. Taki jestem! Jak kto mi rzuca kody pod nogi, to wyej skacz. Tak wia Przyjacielu, to, co do Ciebie mwi na temat technik, nie jest sztywnym schematem. Modyfikuj to wedle potrzeby. S to tylko moje sugestie, nic wicej. Sam wiesz dokadnie, co Ci suy, a co nie. Znasz siebie. Tylko Ty jeste najlepszym lekarzem dla swojego umysu. Nikt wicej. Co dzisiaj robiem Jest to nic innego jak dynamiczna medytacja. Gdy jestemy przy medytacji, by uatwi sobie odprenie c.f. i jednoczenie utrzyma umys zupenie rozbudzony, mona si ni miao wspomc. Moj ulubion ma tr jest mmm.... Mrucz zupenie jak kot. Prbowaem te om i aum, ale najlepsze wyniki przynosio mi zwyke mruczenie. Lec w wygodnej pozycji (oczywicie jeste w tej chwili po procedurze 4-5 godzin snu i minimum 45 minutach rozbudzania), przypomnij sobie dokadnie, co dzisiaj robie, od momentu gdy tylko wstae. Minuta po minucie przewijaj nagrany film z dzisiejszego dnia w roli gwnej Ty sam. Przeyj kad chwil raz jeszcze. Bd w filmie, ale nie zapomnij, e jeste jego reyserem, scenarzyst i producentem w jednej osobie. Stj z boku i obserwuj. Nie wcigaj si w akcj! Odpychaj kad poboczn myl. Traktuj j jak intruza. Na kadrach ma by widoczny tylko i wycznie dzisiejszy dzie, nic wicej, bo zaniesz! Szlag trafi wizyt w OSPUO! A tam czekaj atrakcje... W utrzymaniu czujnoci pomog Ci Niefizyczni Przyjaciele Ty sam z przyszoci. U mnie to wyglda tak gdy tylko trac wiadomo podczas przesuwania fazy, sysz natychmiast w gowie: pip, bum, hej, nie pij lub te czuj nage szturchnicie, czy pstryczek w nos. Jak dobrze pjdzie, po chwili znajdziesz siew samym rodku akcji filmu, hologramowym OSPUO. Jeeli z jakiego powodu dostrojenie bdzie kiepskie, naley byskawicznie zarzuci kotwic. Po czym rozpozna pytk faz? WW, ktry bdziesz mia teraz, wyranie Ci to powie. Cao doznania bdzie przypomina sen na jawie, gbokie zamylenie, ktre naley kontynuowa, by w nim

pozosta. W innym wypadku natychmiast cofnie Ci do c.f. Jak zarzuci kotwic? Po prostu snuj sen, wiadomy sen, wejd w trans. Szybko si czym zajmij i nawet na moment tego nie przerywaj. Tylko nie prbuj lata! Na pytkiej czstotliwoci to nie wychodzi. Jak tylko oderwiesz nogi od ziemi cofnie Ci do c.f. Stopy mocno na glebie! A jak jest le, to chod nawet na czworaka, trzymaj si mocno gruntu. Uaktywnij jak najwiksz ilo zmysw. We co do rki, dotykaj, poczuj jego konsystencj, ogldaj to uwanie, maszeruj przed siebie, a jak nie ma miejsca, to w kko. Gdy jest bardzo pytka czstotliwo, wiruj dookoa wasnej osi, kr si niczym derwisz, tacz jak szaman, wejd w trans, a zobaczysz, e po chwili faza si zgbi. Zajmij si czym wysoce atrakcyjnym, to mocno zakotwicza. Rozejrzyj si dookoa za partnerem seksualnym, zapro swoj projekcj do wsplnej zabawy. Snuj teraz erotyczny sen, a faza si zgbi. Tylko nie zatracaj si w nim, bo zaniesz stracisz wiadomo. Bd bez przerwy czujny. Sprawdzaj co chwil, czy faza si nie pogbia. Z rozpoznaniem dobrego dostrojenia nie bdziesz mia najmniejszego problemu, WW Ci w tym podpowie. Gdy tylko poczujesz, e jeste bliej rodka dobrze zakotwiczony w POZA, natychmiast pro o kierownictwo Niefizycznych Przyjaci. Jedna Lekcja z Nimi rwna jest setkom samotnych wyj! Kade spotkanie z Niefizycznym Przyjacielem to potny skok w rozwoju Twojej wiadomoci. Pamitaj! Nie wcigaj si w erotyk, tylko wykorzystaj j do zgbienia fazy. Gdy to nastpi, natychmiast si odcinaj przerwij stosunek! Wbrew pozorom jest to atwiejsze, ni si wydaje. W F, kiedy krew dugo si jeszcze utrzymuje w narzdach pciowych, jest to o wiele trudniejsze, nieatwo pozby si myli zwizanych z seksem. W OSPUO jest inaczej. Wystarczy, e odwrcisz si od partnera i jeste wolny. Zrb to zdecydowanie. Moesz go rwnie przeprosi i powiedzie, e skoczycie innym razem. Poegnaj go i spadaj std! Bywa te, e nagle obraz znika lub te od samego pocztku go nie ma, na przykad gdy wyldowae w Jasnej bd te w Ciemnej Nicoci. Mao tego, nogi masz jak z oowiu i nie moesz chodzi. Co zrobi, by przesun si bliej rodka poprawi dostrojenie? W takim wypadku najczciej masz wolne rce, s dobrze odczepione. Macaj si nimi po niefizycznym ciele, po twarzy, brzuchu, klatce zakotwiczaj zmys czucia. Moesz te zoy rce i poczeka, a dostrojenie samo si wyostrzy. Poszukaj czego w otaczajcej Ci Nicoci. Skoncentruj si na dowolnym punkcie znajdujcym si na sklepieniu... Powiem Ci tyle, bdziesz wiedzia jak pogbi faz. Twoja gbsza struktura Jani pamita, jak to zrobi. To dziecinnie proste, jest to wymienita zabawa. Na pewno gdy bye maym dzieckiem, czsto snue wiadomy sen. Teraz to sobie wszystko przypomnisz, odkurzy si Twoja pami. Nie przejmuj si, gdy na pocztku nie bdziesz wiele pamita z tego, co Ci si wydarzyo w OSPUO. To normalne. W pierwszym etapie nauki dostrajania si do POZA, pami niefizyczna jest ulotna, przypomina gasncy ar. Powoli nauczysz si go rozdmuchiwa, po pewnym czasie bdziesz pamita najdrobniejsze szczegy. Amnezja popowrotna byadla mnie nieodcznym elementem w pierwszym etapie nauki OBE. Wywoywaa czste frustracje, to te normalne. Niczym sienie przejmuj, zaakceptuj siebie takiego, jaki jeste. Naucz Ci pewnego manewru. Zabieg ten ma niesychan moc i si. Wielokrotnie dostroiem si do PARKU dziki jego zastosowaniu. Nazwaem go: Neuro przesunicie Zamy, e leysz w OP lub jeste ju w OSPUO. Chcesz dostroi si wyej, bliej rodka. Zawie wzrok na jednym punkcie. Zrb to teraz w F... Ju? Moe by to kropka za tym zdaniem. widruj j teraz. Zezo si na ni! Zrb to agresywnie! Moesz przekl, zaklnij jak szewc! Nie spuszczaj kropki z oczu! Poczue co? Nie? Zrb to jeszcze raz, tym razem zdecydowanie... Twoje spojrzenie jest jak strumie wizki laserowej, jeste w stanie wypali nim dziur w cianie! Spjrz na okno, na sam rodek szyby, a teraz zbij j wzrokiem! No dalej zrb to, nawet si nie zastanawiaj, moesz to zrobi...! Teraz na pewno co poczue. Moe nawet dostae gsiej skrki. Nadal nic? Tupnij nog, warknij, zagry zby, wytrzeszcz oczy. Jeeli poczue, e krew Ci uderzya do twarzy, zblade lub masz zimne, spocone race, to jeste profesjonalist. Wanie zrobie dokadnie to, co ciarowcy tu przed bojem. Uruchomie swj autonomiczny, wspczulny i przywspczulny, ukad nerwowy. I o to chodzi w tej zabawie. Jak ju przeczytae ten tekst, przewicz wszystko na sucho. Ja poczekam... Teraz, gdy umiesz uruchamia na zawoanie autonomiczny ukad nerwowy, przeniemy si do POZA. Zrobisz to w OP lub te w OSPUO. Obierz dowolny punkt w Nicoci lub na uformowanej przez Twj umys hologramowej kreacji i jazda! W uamku sekundy wystrzel ca swoj Neuro-Energi w jeden punkt! Wywier dziur w OSPUO! Rozpruj iluzoryczn zason! Zajrzyj, co jest za ni! Nie zdziw si, jak zobaczysz awki w PARKU. Gdy bdziesz to robi, moesz poczu wibracje. Ale niekoniecznie. Moi przyjaciele, ktrych wanie ucz, w ogle nie dowiadczaj stanu bycia w wibracjach. Normalna

sprawa, kady z nas jest inny. Poza tym, gdy uyjesz Neuro-przesunicia, moesz dozna uczucia opuszczania zupenie jakby wychodzi z niefizycznego ciaa. Tak wic widruj bezlitonie jeden punkt i jednoczenie przyj w przd. Przesunicie fazy bdzie przypominao odsonicie przesony w aparacie fotograficznym. Po chwili znajdziesz si w CENTRUM PRZYJ. Gratulacje, jeste WOLNY... Na wykaaczk Sytuacja jest analogiczna jak za kadym razem czyli jeste po okoo czterech godzinach snu i godzinie rozbudzania. Teraz, by pozosta czujnym, w sobie midzy zby, wcale nie artuj, kawaek wykaaczki. Uwiera Ci, sprawia dyskomfort? I o to chodzi. Po si i zacznij przesuwa faz. Nic nie rb tylko si rozluniaj, maksymalnie relaksuj. Nie bj si, e zaniesz. Nie zrobisz tego. Wykaaczka nie pozwoli Ci na to. Gdy dyskomfort jest zbyt saby, popraw drewienko, wcinij w szpar mocniej. Po chwili znajdziesz si w OP bd te w OSPUO w samym rodku akcji, wiecie, ktry sam generujesz. W technice tej szczeglny nacisk pooony jest na fizyczny dyskomfort. Wykaaczka to sprawa umowna, zamiast niej moesz posuy si czym innym, na przykad le zacielonym kiem, rozsypanym grochem na przecieradle, uoeniem ciaa na wskiej kanapie. Jaki stopie koncentracji osignby pic na pce skalnej, majc pod sob kilometrow przepa? Zasnby? Jestem w pracy Technika ta to nic innego jak inna wersja Lustrzanki. W cigu dnia zapewne spdzasz w jakim miejscu spor cz czasu. Moe to by praca, szkoa lub te pomieszczenie, w ktrym oddajesz si pasji. Rwnie dobrze moe by to dom z dziecinnych lat lub nawet wntrze Twojego samochodu. To nie jest istotne, byle by to obszar, ktry dobrze pamitasz, gdzie przeywasz rne, silne uczucia. Te ostatnie s utrwalaczami mylo-emocji. Teraz majc w pamici to miejsce, przenie si do niego. Mam nadziej, e przejrzycie nawietliem Ci techniki. Caa sprawa polega na oddzieleniu wiadomoci siebie, od c.f. Techniki, metody, jakie uyjesz s nieistotne, liczy si kocowy efekt wyjcie z ciaa. Skoro jestemy ju przy tej nazwie wyjcie z ciaa pora wyjani wiele nieporozumie. Czym jest wiadomy sen, eksterioryzacja, OBE, podr astralna lub te wyjcie z ciaa, dostrojenie, przesunicie fazy? To jedno i to samo! Wszystko zaley od tego jak to sobie ponazywasz, moesz wymyli swoj nazw przygoda, puzzle, odcinek, lekcja. Jeeli we nie odzyskae wiadomo, jest ona pena, przejrzysta, wiesz, gdzie si znajdujesz, moesz analizowa, ba nawet przypomnie sobie, co te masz wanie do zrobienia tego dnia w F umiesz wymieni list dzisiejszych zakupw, okreli orientacyjnie, ktra jest godzina, to wiedz, e jeste dobrze dostrojony w POZA. I znw moesz nazwa to rodowisko jak chcesz Drug Stron, Rzeczywistoci Niefizyczn, OSPUO lub te Bardo, Planem Astralnym, Niebem, jakimkolwiek okreleniem, ktre przyjdzie Ci do gowy. Powtarzam, sen jest niczym innym jak wyjciem bez wiadomoci lub te z silnym jej ograniczeniem. Mao tego, zamylenie si w cigu dnia to te przesunicie fazy, rwnie bez wiadomoci. Od dawna opuszczasz ciao, lecz robisz to bezwiednie. Ze mn byo tak: Na pocztku, gdy baem si tego zjawiska, nazywaem go wiadomym snem bd snem na jawie. Pomagao mi to przekroczy barier lku. Jednak, gdy chciaem sobie poprawi samopoczucie, podnie swoj samoocen, napuszy troch ego, wwczas mwiem, e doznaem eksterioryzacji lub OBE. Te krzykliwe nazwy wprawiay mnie w samozachwyt. Niezy ze mnie paw, co? Innym razem, gdy nie chciaem z rnych wzgldw dopuci do swojej wiadomoci dowiadczenia, ktre przeyem przed chwil w POZA, mwiem: to tylko sen, wszystko mi si przynio, adne tam wyjcie. Uruchamiaem swoje mechanizmy obronne, byleby uciec od Prawdy. To nie byo najlepsze rozwizanie. Wczeniej czy pniej i tak mnie Ona dopadaa. Pamitam, gdy na pocztku, jak tylko zaczynaem wychodzi, jeden z autorytetw wcisn mi kit, e wiadomy sen a OBE to cakiem inne rzeczy. Boe! Co ja wyprawiaem w POZA. Gdyby nie pomoc Nie-fizycznych Przyjaci, chyba bym zwariowa. Jak tylko odzyskiwaem wiadomo po Drugiej Stronie czyli to, co wielki guru nazywa wiadomym nieniem natychmiast uywajc wskazanych przez niego technik, prbowaem zamieni wiadomy sen w eksterioryzacj. Gdy to nie pomagao bo skd u diaba mogem wiedzie, e ju jestem poza ciaem, unosiem rce w gr i prosiem o pomoc w zamianie wiadomego snu w OBE. Pakaem, histeryzowaem, tukem piciami o ziemi. Dopiero po kilkunastu prbach Niefizyczni Przyjaciele owiecili mnie. Dla hecy uyli gosu tego samego guru, ktry wcisn mi ten cay kit. A eby byo jeszcze mieszniej, powiedzieli to czciowo po angielsku.

Jakie spustoszenie moe zrobi w gowie niekompetentna osoba, to przechodzi ludzkie pojcie! Duo jest w tym mojej winy. Nie powinienem dawa si tak otumani. Autorytety, jeeli nie posiadacie dostatecznej iloci wiedzy, na lito bosk milczcie! Przydarzya mi si rzecz jeszcze gorsza, dostaem mocniej po pysku od tak zwanego guru. Musiaem dochodzi do siebie adnych par tygodni. Nie powiem Ci przyjacielu, co te takiego usyszaem, w jaki perfidny sposb zostaem zaprogramowany przez pewn osob zajmujc si psychotronik, gdy nie chc Ci wyrzdzi krzywdy. Zachowam to dla siebie. Pragnbym w tym miejscu doda tyle: Gdy tylko uda Ci si dowiadczy... (wstaw tutaj swoj nazw tego, co potocznie nazywa si eksterioryzacj), natychmiast odetnij si od wszelkich wpyww! To bardzo wane! Daj sobie spokj ze zdobywaniem informacji na temat tego zjawiska. Twoje i tylko Twoje dowiadczenie jest najwaniejsze! Ksik, ktr w tej chwili trzymasz w rce, wyrzu lub te oddaj komu, kto jeszcze nie zazna WOLNOCI. Tobie nie bdzie ju potrzebna. Jeste silny i samodzielny! Jeeli czytasz t ksik, oznacza to, e interesujesz si parapsychologi. Nazwa ta mnie mieszy, ale lepsza jest ni ezoteryka lub okultyzm. Osobicie bardziej odpowiada mi poszukiwanie utraconego DOMU, czy te eksploracja Jani. Jeeli zajmuje Ci powyszy temat, to pewnie masz ju jak teoretyczn wiedz. By moe posiadasz ma biblioteczk ksiek o tej tematyce. Jeli tak nie jest, a praca, ktr trzymasz w rce, stanowi Twoje pierwsze zetknicie z literatur tego typu, to gorco polecam Trylogi Roberta Monroe. Moesz rwnie poszpera w Internecie. Nie chc duej w tym miejscu rozwodzi si na temat technik wychodzenia z c.f. Mona je znale wszdzie, wystarczy dobrze poszuka. Przypominam Ci, gdy tylko wyjdziesz wypieprz te wszystkie informacje dotyczce eksterioryzacji do lamusa wcznie z moj ksik! Jest to sucha teoretyczna wiedza, a cilej, Twoje przekonania. Wierzy by przekonanym, to nie to samo, co wiedzie. Tylko wiedza, ktr posidziesz dziki wasnemu dowiadczeniu wychodzeniu z ciaa da Ci WOLNO. Nikt nie odwali roboty za Ciebie. adna ksika, autorytet, guru, zbawiciel, bg, absolutnie nikt. Wiesz, na kogo moesz tylko liczy? Na samego siebie. I to zarwno tego, ktry w tej chwili trzyma t ksik w rku, jak i rwnie tego, ktry koczy ju edukacj bycia istot ludzk Absolwenta Giganta. W tym miejscu musisz przyj co do wiadomoci zanim opucisz ciao, nie masz innego wyjcia jak najpierw uwierzy, e jest to moliwe. Naley wykorzeni z siebie tego maego, upierdliwego sceptyka, ktry notorycznie powtarza, jak zacita pyta: to niemoliwe, to niemoliwe... Gdy si go nie pozbdziesz, nigdy nie otworzysz si na Zmian. Zamkniesz hermetycznie swj umys, nie dopucisz do niego wiata. Nadal bdziesz bdzi w ciemnociach i spa. Przyjacielu chcesz posi Wiedz? Pragniesz odzyska WOLNO? Uwierz mi, PARK istnieje! Najistotniejszym elementem, bez ktrego nie ma mowy o wyjciu jest pragnienie. Czy masz motywacj zrobi sobie co do jedzenia, gdy nie odczuwasz godu? Spjrz jak intensywnie pracujesz, majc n na gardle niespacony dug. Czy pisz, gdy nie chce Ci si spa? Nie da rady zasn, musisz odczuwa potrzeb snu, wtedy przychodzi to z atwoci. Bez godu nie ma motywacji do dziaania. Czsto podsycaem swj gd do wyjcia zwykym, fizjologicznym. Byo to na przykad ograniczenie kalorii, wstrzemiliwo seksualna. Gdy byem niezaspokojony, atwiej przychodzio mi dostrojenie. Co takiego jeszcze robiem? Przestaem oglda TV, to te spowodowao gd. Wykorzystywaem telewizj tylko do szybszego przebudzenia si po nocnym nie, by uatwi sobie trzewienie poprzedzajce eksterioryzacj. Wwczas staem goymi stopami na dywanie, gapiem si w ekran i szybko zmieniaem kanay. Pomagao to otrzsn si z nocnego letargu. Swj gd do wyjcia moesz podsyci czymkolwiek. Moesz na przykad obieca sobie, e nie tkniesz akoci, dopki nie wyjdziesz. Jeeli palisz papierosy, to w momencie, kiedy skoczysz czyta to zdanie, rzu je. Od tej chwili jeste abstynentem. Swj gd nikotynowy wykorzystaj teraz jako paliwo do wyjcia. Nie wpadnij na tak genialny pomys i nie zacznij z powrotem kopci, gdy tylko uda Ci si dostroi. Lubisz piwo? Powiedz sobie, e uraczysz si nim dopiero po udanym starcie. Rusz gow, wymyl co, cokolwiek, byleby odczuwa gd. Nastpnie zaprzgnij to do pracy. Gdy uda Ci si wyj, nagrd si obficie. Pozwl sobie na co przyjemnego, kup sobie co. Moe to by jaki drogi ciuch, przedmiot. Bdzie Ci on od tej chwili przypomina o pracy nad sob. Jest jeden warunek. Moe to by tylko jedna rzecz. Bdzie Twoim magicznym talizmanem. Ilekro na niego spojrzysz lub bdziesz go nosi, tyle razy zapragniesz wyj z ciaa. Jednak nie spocznij na laurach, spraw sobie prezent tylko po pierwszym wyjciu. Potem nie bdziesz ich potrzebowa. Czy moe istnie lepsza nagroda od wizyty w PARKU, zasmakowania WOLNOCI, dowiadczenia MIOCI od Niefizycznych Przyjaci? Kurtyna, jak masz do rozdarcia, zbudowana jest przede wszystkim z lku. Irracjonalnego strachu

przed Nieznanym. Nie bj si Przyjacielu, nie ma absolutnie czego si ba. Pamitam, jak jeszcze nie tak dawno staem przed Ni i trzsem portkami, to zupenie normalne. Instynkt samozachowawczy trzyma mocno w c.f., ale jest do opanowania. Nie wiem czego si boisz, mog by to te same lki, ktre wystpoway u mnie, ale rwnie dobrze cakiem inne. Wczeniej czy pniej i tak je pokonasz pokochasz. Poza tym Kurtyna moe by zbudowana jeszcze z innego materiau. Moe to by na przykad lenistwo, ch odkadania pracy na jutro. Nie daj si zapa w puapk. Jutro nie istnieje! Jest tylko dzi, teraz! Ponadto zasona moe by utkana z rnego typu uzalenie. Mam na myli przede wszystkim uzalenienie od ycia w Rzeczywistoci Fizycznej. Moe co Ci trzyma? Zastanw si... Mnie przez duszy czas wiza sport, intensywne wspzawodnictwo. Jedno jest pewne. Jeeli co Ci pta, z ca pewnoci jest to jedna z emocjonalno-mylowych gier, z ktrej czerpiesz pewne profity. Powiedz, czy w kadej chwili moesz odej z uczty, jak stanowi ycie? Wyj, pozostawi wszystkich goci, odoy niedokoczony ks. Potrafisz to? Jeeli nie, wiedz, e w co grasz, jeste uzaleniony od Ziemskiego ycia. Nie martw si, poradzisz sobie. Po pewnym czasie zrozumiesz, e to tylko gra, nic wicej. Nie bdziesz si o ni duej zabija. Jeeli tylko raz uda Ci si wyj, dalej pjdzie jak po male. Zaskoczysz o co chodzi, bdziesz to robi automatycznie, wyrobisz w sobie co w rodzaju odruchu. Owszem bdzie to nadal wymagao wysiku, samodyscypliny, ale bdzie coraz atwiej. Kade jedno wyjcie zblia Ci do doskonaoci, perfekcji. Za dziennik. Notuj w nim swoje sny, wyjcia oraz spostrzeenia. Przyda si to wszystko do pniejszej analizy wydarze. Zbieraj jak najwicej dowiadcze w POZA. Prawdopodobiestwo odniesienia sukcesu odzyskanie WOLNOCI jest wprost proporcjonalne do liczby wyj. Im czciej bdziesz wychodzi, tym lepiej. Pamitaj jednak, e dostrajasz si do Drugiego wiata, by uzyska poszerzon wiadomo, a nie po to, by zapisa jak najwicej kartek w dzienniku. Pomocny moe by dyktafon. Zawsze miej go przy ku. Gdy bdziesz nagrywa swoje relacje z POZA, miej oczy zamknite, uatwi to spraw. W ostatecznoci, gdy nie posiadasz takowego urzdzenia, powiedz na gos to, co przed chwil Ci si przytrafio w OSPUO. Ma to ogromne znaczenie. Taki zabieg spowoduje, e jeszcze lepiej to wszystko trafi do Twojej wiadomoci, utrwali si w Banku Pamici. Ponadto zdajc relacj, przeyjesz j jeszcze raz. Bardzo istotnym elementem jest ostatnia myl, jak bdziesz mia w gowie tu przed Saloonowymi Drzwiami w Kurtynie. Musi by ona zwizana z pragnieniem wyjcia. Bywao i tak, e na chwil traciem wiadomo przeciskaem si przez Drzwi, a nastpnie ponownie j odzyskiwaem ju w POZA. Nie byoby to moliwe, gdyby w moim umyle gocia myl niezwizana z wyjciem. Gdy rozmylaem o niebieskich migdaach, wwczas cae dostrajanie zakoczone byo fiaskiem zasypiaem i budziem si dopiero nad ranem. Pamitaj! Bd skoncentrowany na wyjciu do samego koca. Jeeli masz kopoty z koncentracj, powicz j, uywajc na przykad, obrazw do synchronizacji pkul. Mona je kupi w sklepach ezoterycznych lub te cign z Internetu. Gdy jestemy przy synchronizacji mzgowej na rynku mona kupi za astronomiczn cen specjalne dwiki. Kolega si na nie napali, spodziewa si bg wie czego. Jednak prcz rozczarowania i pustego portfela niczego mu nie przyniosy. Dwiki te wyciszaj umys, uatwiaj relaks, ale nie myl, e wykonaj ca robot za Ciebie. Dla mnie osobicie byy zbdnym balastem. Ju umiaem jedzi, wic nie potrzebowaem dodatkowych kek. Czy dieta ma jakie znaczenie? Owszem ma. Nie oznacza to jednak, e masz przej na wcinanie korzonkw i kiekw. Chodzi o to, e niektre pokarmy oddziaywaj na umys. Naley dostosowa to, co wkadasz do ust z aktualnym stanem psychofizycznym. Wemy na przykad wglowodany proste (cukier, sodycze, ciasta i tym podobne). S czst przyczyn gwatownego skoku insulinowego. Niekiedy moe by on pomocny (gdy chcesz si wyciszy), moe te przeszkadza (kiedy Ci nazbyt upi). Z kolei pokarmy bogate w proteiny (np.: miso, jaja, sery) pobudzaj umys. Zaobserwuj, jak czujesz si po befsztyku, a jak, gdy zjesz fur ciastek lub talerz ciepych klusek. Po tych ostatnich sam bdziesz jak ciepe kluski. Przed wyjciem najlepiej nie by najedzonym. Zbyt obfity posiek powoduje ospao i ociao umysow. Gdy mwi o diecie, naleaoby wspomnie o pewnej zalenoci, ktr zaobserwowaem. Ot najczciej po powrocie do ciaa mam silne pragnienie. Potrafi nawet wypi naraz trzy szklanki wody. Jednoczenie czuj, e tylko ona jest w stanieje zaspokoi. Sucho w ustach czsto utrzymuje si przez par godzin po powrocie. Pij jak smok czyst mineraln wod i co pi minut latam do ubikacji. Obserwuj swj organizm, suchaj jego gosu, daj mu czego potrzebuje w danej chwili. Unikaj pokarmw powodujcych wzdcia. Wiesz, co kiedy cofno mnie do c.f. i to w samym rodku bardzo wanej Lekcji? Nie mylisz si, to by bk. Dobrze jest odywia si zdrowo.

Spoywa w regularnych odstpach czasu wartociowe, odywcze posiki. Wwczas poziom cukru we krwi utrzymuje si na staym poziomie, jeste przez to bardziej odporny na stres, naenergetyzowany i regenerujesz siy. Jak mwi przysowie: W zdrowym ciele, zdrowy duch. Ponadto staraj si, aby Twj pierwszy posiek po powrocie by do obfity. Spowoduje to lepsze zakotwiczenie w ciele, postawi Ci na rwne nogi i mocno uziemi. Jednak spoyj go dopiero po zdaniu relacji do dziennika lub dyktafonu. Dlaczego? Poniewa atwiej bdzie Ci siga pamici do minionego dowiadczenia na godniaka. Nie chc w tym miejscu wyj na skrzy wieca zawodowego z wyksztacenia jestem nauczycielem wychowania fizycznego, ale niebagateln rol odgrywa aktywno ruchowa. Powoduje lepsze dotlenienie mzgu, dziki temu umys jest bardziej bystry. Ponadto wysiek fizyczny przyczynia si do zmczenia ciaa, uatwia jego relaks. Nie wspomn tutaj o zwikszonej odpornoci na stres i zmniejszeniu poziomu lku. Cika praca fizyczna uwalnia z nadmiaru agresji, pozwala j kontrolowa. Pod pojciem wysiku fizycznego nie mam na myli tylko sportu. Rwnie dobrze moe to by jakikolwiek inny rodzaj ruchu. Chodzi o to, eby zmczy ciao, wwczas atwiej bdzie Ci si z niego wyrwa. Omwi jeszcze do wan kwesti, mianowicie pozycj c.f. przed startem. Uoenie go musi by adekwatne do aktualnego stanu rozbudzenia. I tak, jeeli jeste bardzo senny, z jakich powodw nic moge si rozbudzi, nawet ptorej godziny trzewienia nie pomogo, nie kad si, tylko wychod z pozycji siedzcej. Jeeli siedzisz na fotelu, zabezpiecz si przed ewentualnym upadkiem. Oprzyj delikatnie gow o oparcie. Nie tul jej wygodnie jak do poduszki, bo moesz zasn. Postaraj si, by szyja bya w lekkim napiciu, przez to bdziesz czujny. Teraz lemy dalej. Klatka i brzuch wypite, donie splecione i uoone na podbrzuszu. Moesz je rwnie uoy z boku, najlepiej grzbietem do gry tak, by mia do ostatniej chwili kontakt z fotelem, uziemieniem. Teraz nogi. Ugite w kolanach pod ktem prostym, a stopy ca powierzchni mocno na ziemi. Pozycja taka silnie zakotwiczy Ci w F. I tak ma by. Utrzymuj si w c.f. najduej, jak tylko zdoasz. Jeeli zauwaysz, e odpywasz w sen, wwczas silnie skoncentruj si na uziemieniu stopach. Poruszaj nimi, potrzyj o podog. Masz teraz kilka punktw podparcia potylica, grzbiet, poladki, stopy. Koncentruj si na nich, lecc w gr i w d lub te na wyrywki. W ten sposb wzmocnisz zakotwiczenie. Spokojnie, miarowo oddychaj, Z rozlunieniem ciaa nie bdziesz mia problemw, przecie jeste niewyspany. Ciao samo si rozluni. Twoje zadanie to tylko utrzyma umys w czujnoci. Gdy poczujesz, e faza si przesuwa, nie przyspieszaj tego procesu, czekaj spokojnie, obserwuj, ona sama si wyrwna i wyostrzy. Tak naprawd to wyjcie z c.f. jest bardzo proste. Uwierz mi. Przypomina to wiadome zasypianie. Wane jest Twoje nastawienie. Stan umysu poprzedzajcy OBE charakteryzuje si siln koncentracj na osigniciu celu. Wszystko stawiasz w tej chwili na jedn kart, jeste w Teraz, a w Twojej gowie rozbrzmiewa tylko jedna myl i idea Wychodz! Na niczym Ci w tej chwili nie zaley tak, jak na wizycie w PARKU. Wrmy do pozycji startowych. Kolejn bdzie psiedzca lub jak kto woli pleca. Przypomn Ci, e kad z pozycji naley dostosowa do aktualnego stanu rozbudzenia. Nie musz Ci chyba mwi, e cay wykad na temat metodyki opuszczania ciaa dostaem od Niefizycznych Przyjaci na Lekcjach w OSPUO. Przyjmijmy, e w tej chwili jeste rwnie picy jak i rozbudzony. Czyli przyjmiemy uoenie ciaa porednie. Po si na plecach. Wsu co pod nie, kilka poduszek lub stert kocy tak, by uoy swj tuw mniej wicej pod ktem 45 wzgldem podoa. Jeeli masz tendencj do chrapania, odchyl gow do tyu, udronisz w ten sposb drogi oddechowe. Nogi ugnij w kolanach tak, by stopy ca powierzchni przylegay do podoa. Jeli jeste na ku, w ktrym codziennie sypiasz, nie zapomnij uoy ciaa w ten sposb, by gowa bya skierowana w inn stron wiata ni zawsze. A teraz startuj miaku! Wybierz sobie z palety technik co dla siebie. Moesz to zmodyfikowa, co doda lub co uj, Ty wiesz najlepiej. I jazda w Kosmos! Kolejn bdzie pozycja luna, leca. Po si wygodnie na plecach. Teraz Twj umys nie jest taki picy jak przed chwil, gdy uye pozycji plecej lub te siedzcej. Jeste kompletnie trzewy, umys masz bystry, jasny i skoncentrowany na celu. Ramiona u wzdu tuowia. Nie jest istotne czy donie maj spoczywa grzbietem do gry czy te do dou, maj wygodnie lee. Najlepiej, jeeli pod gow bdzie pasko. Jednak gdy poczujesz, e do twarzy napywa krew i to Ci przeszkadza, wwczas wsu pod potylic jasiek. Przyjmijmy, e troch przesadzie z rozbudzaniem i masz problem z relaksacj. U si w pozycji embrionalnej , na dowolnym boku. Pozycja taka zniweluje napicie w c.f. Przypomina pozycj boczn ustalon. Le i odpraj si. A teraz kompletne zaskoczenie. Bdzie to absolutny wyjtek. Zamy, e w tej chwili jeste tak pobudzony psychofizycznie, e nie jeste w stanie si wyciszy. Jednak bardzo chcesz wyj, szkoda Ci marnowa cennego dnia, czeka kolejne dwadziecia cztery godziny do nastpnego razu. Wykonaj

te czynnoci, ktre zawsze robisz przed snem, umyj zby, skorzystaj z ubikacji, na piam lub te rozbierz si do naga nie wiem jak codziennie sypiasz. Zrb wszystko tak, jakby szed spa. Po si do ka i przyjmij pozycj, w ktrej codziennie sypiasz. Ale powtarzam, jest to absolutny wyjtek. Dotyczy tylko i wycznie stanu, gdy jeste silnie pobudzony psychofizycznie. To tyle odnonie pozycji. Moesz dodatkowo wyciszy si spokojn muzyk. Jednak najlepiej, jeeli j ej wczeniej nie suchae. W innym wypadku moe wywoywa u Ciebie skojarzenia i przez to rozprasza. Sprbuj zapuci sobie przebj ubiegego lata, od razu odpyniesz na wczasy. Dodatkowo, jeeli zajdzie taka potrzeba, pom sobie zatyczkami i ciemn opask na oczach. Wyciszy si moesz spacerem, gorc kpiel, no i oczywicie seksem. Lemy dalej. Wane jest eby nauczy si wchodzenia w trans. Pomoe w tym rytmiczny oddech, wsuchiwanie si w odgosy bicia serca, stukanie palcem, a gdy jeste w pozycji siedzcej, moesz delikatnie koysa si do przodu i do tyu lub te kiwa tylko gow, zupenie jakby cierpia na chorob sieroc. Po kilku minutach zaapiesz, o co chodzi. Jeeli lubisz techno, wiesz, o czym mwi. Gdy jestemy przy rytmie, wane jest, by utrzymywa go w cigu dnia. Swoj prac nad wyjciem wpisz w harmonogram codziennych zaj. Oczywicie trening nad eksterioryzacj traktuj priorytetowo, niech bdzie dla Ciebie najwaniejszy. A prawd mwic, podejd do tej caej sprawy z obsesj i uporem maniaka. Odsuwaj wszystko inne na dalszy plan. W tej chwili najistotniejsze dla Ciebie jest odzyskanie WOLNOCI i powrt do DOMU. Chyba nie chcesz gni w tym szambie cae wieki! Jeszcze krtko o metodzie, ktr nazwaem: Zagszczanie snu Polega ona na stopniowej redukcji czasu przeznaczonego na nocny wypoczynek. Gdy przebudzisz si po umwionych 4 5 godzinach snu, wychod, a jeli Ci si nie powiedzie, bro boe ju dzisiaj nie pij. Nastpnego dnia powtrz wszystko, a gdy rwnie Ci nie pjdzie, nie kad si spa. A do skutku. Po paru dniach Twj piciogodzinny sen bdzie niezmiernie mocny zagszczony, umys w cigu dnia odporny na rozkojarzenie mapi paplanin. W Twojej gowie zmniejszy si szum niekontrolowanych myli. Pamitaj jednak, e liczba godzin snu jest tu spraw umown. Wszystko zaley od indywidualnego zapotrzebowania. Jeeli Twoj norm jest dziewiciogodzinny sen, to zredukuj go do siedmiu, a jeli na nocny wypoczynek przeznaczasz maksimum sze godzin, wwczas skr go do czterech. Kady z nas jest inny Einstein spa dziesi godzin na dob, a Napoleon cztery. Nie mwiem o tym wczeniej, ale zagszczanie snu jest niezmiernie istotne. Nie lekcewa tego elementu! By uzyska jeszcze lepszy efekt, w cigu dnia bd aktywny psychofizycznie. Uprawiaj sport, skop ziemi na dziace, posprztaj w domu, poczytaj co zajmujcego, zapisz swoje myli w dzienniku. Nie sied na lito przez cay dzie przed TV, bo si odmdysz. Gdy bdziesz pochonity codziennymi czynnociami, mocno si zakotwiczaj jak jesz, to jedz, jedziesz autem, bd w aucie, grabisz licie ... Bd wiadomy dwadziecia cztery godziny na dob. Twardo stpaj po ziemi. Jak idziesz ulic, koncentruj siana stopach. Skd masz pewno, e ju si nie przefazowae? Bd czujny! Bardzo czsto czerpaem energi do wyjcia ze stumionych emocji. Ju widz, jak w tym miejscu psychologowie pukaj si w gow. Celowo tumiem uczucia, a nastpnie w odpowiednim momencie uwalniaem z nich potne pokady energetyczne. Najlepszym przykadem bdzie powstrzymywanie si od paczu. Powiedz sobie, e owszem rozbeczysz si, ale po Drugiej Stronie, nie tutaj. Poza tym wstrzymywaem si od mwienia komukolwiek o tym, co robi, czym si w tej chwili zajmuj. Nie chodzio tu tylko o obaw przed spoecznym odrzuceniem, wymianiem, czy odesaniem do czubkw, lecz przede wszystkim o utrzymanie tajemnicy. Milczaem a do tej pory. Nawet w tej chwili, piszc to zdanie, jestem nabuzowany energi witej tajemnicy. Mj najlepszy przyjaciel Pawe take nie wie o wszystkim i Ty te si nie dowiesz. Miej co dla siebie, cokolwiek. Ukryj to i milcz jak zaklty, a zobaczysz, jaki bdziesz nabuzowany energi moc witej tajemnicy. OBE nie jest adnym darem. Wybij sobie to z gowy. Kady moe nauczy si opuszcza ciao. A dokadniej, robi to wiadomie, bo wychodzisz z niego co noc, tyle e bezwiednie. Mj kolega Jarek, uparcie twierdzi, e jestem obdarzony nadprzyrodzonymi zdolnociami i dlatego mi to wychodzi, a jemu nie. Kiedy to oznajmia, za kadym razem pukam si w czoo i mwi mu: Tak sobie tumacz, leniu mierdzcy. Nic samo nie przyjdzie, bez pracy nie ma koaczy! Gdy jeste leniwy, okadaj si batem, gdy jeste pracowity, bd dla siebie wyrozumiay. Naucz si mia z siebie, to tylko zabawa w eksterioryzacj, nic wicej. Zapytasz: to jak w kocu mam podej do tej caej sprawy? Na luzie, czy z uporem maniaka? Ze miechem, czy te z przestrachem? Co to w kocu jest, gra czy zabawa? Ten facet sam sobie

zaprzecza! A ja Ci odpowiem: Ani gra, ani zabawa! Atakuj swoj Kurtyn z rnych stron. Tylko Ty wiesz, z czego jest utkana. Ja jedynie prbuj Ci podpowiedzie. Jedno jest pewne, rozpieprzysz j w drzazgi, zrobisz to! W duej mierze ju to uczynie przeczytae t ksik. Nie czekaj, rozedrzyj j do koca! Zrb to jeszcze tej nocy! Trzymam za Ciebie kciuki! Na koniec kilka wskazwek, gdy znajdziesz si ju po Drugiej Stronie. Po powrocie nie poruszaj si. Le przez chwil i sprbuj odbi z powrotem do POZA. Teraz bdzie to dziecinnie proste. Czsto wyjcie ukada si w dug seri zbudowan z krtkich do-stroje. Ten sam zabieg nie poruszanie c.f. moesz zastosowa nad ranem, gdy si przebudzasz. Wwczas nie otwieraj oczu, bd nieruchomy, przypomnij sobie, co te Ci si przed chwil nio... Zanim si spostrzeesz, bdziesz z powrotem w krainie snu, z t rnic, e w peni wiadomy. Na Cofk SC te jest dobry sposb. Mam nadziej, e nie spotkasz tego wistwa, upierdliwe jest okrutnie. Gdyby jednak tak si stao, uyj podstpu: Poddaj si, le spokojnie do c.f., a gdy WW oznajmi, e jeste o metr od OP, gwatownie wyhamuj i odbij z caej siy przyj w przd, w bok, obracaj si, wygnij w uk, zrb cokolwiek, aby ustrzec si przeczenia na zmysy fizyczne. Nauczye si dobrze dostraja, jeste w OSPUO kompletny. Teraz, by zebra jeszcze wicej swojej wiadomoci z Rzeczywistoci Fizycznej, resztek siebie, uyj nastpujcego chwytu: przypomnij sobie, ktra moe by godzina w F, co masz dzisiaj do zrobienia, wymie list zakupw lub te odwie w pamici, jakie czynnoci wykonywae wczoraj. Gdy bdziesz to robi, uwaaj eby nie odlecie, nie straci wiadomoci. Rb to po prostu przez krtk chwil. Gdy uda Ci si przeprowadzi powyszy zabieg, wiedz, e jeste profesjonalist, masz absolutnie kompletn wiadomo. A teraz pro o kierownictwo Niefizycznych Przyjaci lub (i) szukaj Biaego wiata. Bd uwany, moe by Ono na suficie, cianie, za drzwiami, na Horyzoncie, gdziekolwiek. Znajd Je i dostrj si do Niego. Nie musisz i, czy te lecie w Jego kierunku. Po prostu wychyl swoj wiadomo w stron Biaego wiata. Dostrj swoje wibracje do Niego. To proste, Twoja Ja pamita, jak to zrobi. Przejcie Steru przez Niefizycznych Przyjaci nic musi oznacza Lotu z Nimi. Moe to by Operacja, Zabieg lub Lekcja. Mog co wanego zakomunikowa werbalnie lub niewerbalnie. Bd otwarty i uwany. Niekiedy s to bardzo subtelne komunikaty. Moe zadzwoni telefon odbierz go i wysuchaj. Nie zdziw si, gdy uruchamiajc radio, zamiast muzyki usyszysz Ciepy Gos Niefizycznych Przyjaci, a gdy wczysz TV lub komputer, na ekranie zagoci przyjemna posta, ktra powie, e Ci Kocha. Obserwuj wszystko dokadnie. Zbierz dowiadczenie, wr do c.f. i ukadaj swoje Puzzle. Wkrtce bdziesz wiedzia, o co chodzi w Wielkiej Grze. Bdzie to Twoja Wiedza i niczyja wicej. Ona da Ci WOLNO. W tej chwili, gdy koczysz czyta ten tekst, skd wiesz, czy jeszcze yjesz w Rzeczywistoci Fizycznej? Nie dowiesz si tego nigdy, jeeli nie bdziesz mia monoci weryfikacji F z N. Umrzesz bezwiednie, bez wiadomoci, pic kamiennym snem w OSPUO! Min wieki na Ziemi, zanim zaczniesz budzi si w POZA. Szkoda czasu! Wracajmy do DOMU! Wzibym Ci na barana, ale nie ma takiej moliwoci. Iluzja Marek postanowi odpocz Pragn wyrwa si na chwil Uwolni od mynu codziennych zaj Morze byo w sam raz do tego Podrowa ca noc Przeby p tysica kilometrw Usiad na play Nie zobaczy morza Nie poczu piasku Powiewu morskiej bryzy na twarzy Umys pozostawi na starcie Nie opuci miejsca pracy Na play byo tylko ciao B GRY EMOCJONALNO-MYLOWE

Kada istota ludzka jest naogowym graczem. Z gier emocjonalno-mylowych czerpie perwersyjn energi, ktra napdza jej picy umys. Czowiek na obecnym poziomie ewolucji gra bez wiadomoci. Bez reszty zatracony jest w otaczajcej go iluzji. Tylko nieliczni uywaj gier wiadomie, wwczas nie jest to ju gra, lecz zabawa. Przebudzeni mog w kadej chwili przerwa zabaw emocjonalno-mylow i wybieraj tylko te, ktre nie wyrzdzaj krzywdy innym. Wszak wiedz, e wszystko, co uczyni innym, uczyni sobie. Doskonale rozumiej sens istnienia Uniwersalnego JA. Gry emocjonalno-mylowe przejawiaj si w rnej formie i charakteryzuj si rnym nateniem. Jednak zawsze chodzi w nich o to samo: zwycistwo, wynik, zebranie satysfakcjonujcej iloci punktw paliwa dla picego umysu. Moe by to zwyka gra sportowa, maeska, wyrafinowana ekonomiczna, ryzykowna hazardowa, niebezpieczna w policjanta i przestpc, ale te wysoce destruktywna, polityczna wojna. Obserwator nie mogc nasyci swojego chorego umysu, wci poszukuje nowych podniet. Nigdy jednak nic bdzie do usatysfakcjonowany. Czy wygra czy te przegra, szuka natychmiast nowej gry. Przypuszcza, e ta kolejna da mu wreszcie upragniony spokj. Lecz tak sianie dzieje. Sytuacja si powtarza szuka nowej gry i tak bez koca. Zamyka si tym samym w bdnym kole iluzji. ni coraz gbszym snem. PRZYKADY Tak si ciesz, e cl widz Andrzej jest wyrafinowanym handlowcem. Potrafi wcisn kady, nawet najgorszej jakoci towar. Co w takim razie robi, e tak dobrze idzie mu w interesach? Prawi komplementy, umiecha si szczerze", jest bardzo grzeczny, uoony, poprawny, savuare-vivre ma w maym palcu. Cze Piotrek! Tak si ciesz, e ci widz! Stskniem si za tob! Ale super wygldasz... O, dzikuj ci bardzo. To mio z twojej strony. Teraz, czujc si dunikiem Andrzeja, pragnie mu si jako odwdziczy. Przecie on jest taki dla m nie dobry... Mam dla ciebie super koszulk. Zaczyna powoli nagabywa Andrzej. Bdzie pasowaa jak ula. Chciaem j sprzeda komu innemu, ale miabym straszne wyrzuty, gdybym najpierw tobie jej nic pokaza. Cakowicie otumaniony dobroci" Piotrek, kupuje towar. (...) Co mnie nie zabije, to wzmocni Czujc si niedowartociowany, zbyt mao mski w swoim mniemaniu, Mariusz wci poszukuje w otoczeniu nowych potwierdze, e jest macho. Nigdy nie usysza tego od wasnego ojca, najlepszego arbitra w ocenianiu mskoci. Co te robi? Wszystko, eby usysze to od innych, jednak to do niego nie dociera. Jest guchy. Potrzebuje usysze to od ojca. Staje si ekstremist, uprawia wspinaczk skakow na ywca" bez asekuracji, biega codziennie po dziesi kilometrw, zatrudni si w ochronie. Syszaem, e ostatnio przygotowuje si do Camel Trophy. (...) Nie kop mnie tak mocno Ania ma nieuwiadomione cigoty masochistyczne. Duymi literami napisaa sobie na czole: Bardzo prosz mnie nie kopa! Napis ten daje oczywicie efekt odwrotny jest zaproszeniem do ataku. O to wanie chodzi Ani. Dostaje to, czego pragnie, a jednoczenie czuje si usprawiedliwiona, przecie nic wypada kogo prosi o zadanie blu. Bezustannie prowokuje wszystkich swoim zachowaniem. Choby nie wiem jak czowiek by miy, ustpliwy, podwiadomo Ani zawsze co wymyli, eby tylko dosta upragnionego kopniaka. Kiedy go otrzyma, dodatkowo okada si" mwic pod nosem: Biednemu zawsze wiatr w oczy. (...) Czowiek demolka Maciek ma w sobie mnstwo stumionej agresji. Jej podoe tkwi w nieuwiadomionych lkach. Kiedy tylko pojawi si w klubie sportowym, zawsze co zniszczy. Zaraz potem bardzo mocno przeprasza, jest mu gupio, wstydzi si swojego zachowania, natychmiast reperuje uszkodzony sprzt lub te pokrywa koszty naprawy. Waciciel w pierwszej chwili odczuwa zo: No nie! Znw co rozpieprzy! Ale szybko mu przechodzi, widzc jak tamten szczerze przeprasza, auje swojego zachowania no i w kocu paci za zniszczenia. (...) Wejd ci na plecy, eby by wikszym Leszek, gdy tylko pojawi si w pracy, zaczyna wszystkim dogryza. Uwiadamia wszem i wobec, jacy to oni s do niczego. Myli tym samym, e podwysza swoj zanion samoocen. Wchodzi ludziom na gowy i krzyczy: Spjrzcie jaki jestem duy. Nawet mi do pit nie dorastacie. Jest bardzo

inteligentny, robi to niezauwaalnie. Ponadto doskonale panuje nad swoimi emocjami. Sprawia wraenie osoby silnej, obdarzonej charyzm. Nikomu do gowy nie przychodzi, e Leszek jest ksajcym. Dziaa jak partyzant z zaskoczenia, robi zasadzki, gryzie i ucieka. Kiedy wraca do domu, katuje swoich dwch synw, robi to notorycznie. Przecie to on jest jedynym, prawdziwym kogutem na podwrku.(...) Potrzebuj kozia Marek lubi kogo od czasu do czasu zbeszta. Ale przecie nie bdzie kl na niewinnego czowieka. Osoba musi najpierw zasuy. Wtedy usprawiedliwia si przed samym sob, e susznie j skarci. Szuka wic dziury w caym, prowokuje do ataku, wzbudza u ofiary agresj. Potrzebuje koza ofiarnego, ktremu bdzie mg dopiec. Jest doskonay w swoim fachu. Kontroluje swoje emocje do ostatniej chwili, zachowujc pokerow twarz. Jednak, gdy widzi pierwsz krew, natychmiast eksploduje zoci. Wyadowuje ca stumion agresj na swoim bracie. Moe to by ekspedient w sklepie, ktry si na niego krzywo spojrza, takswkarz, ktry nie wyda dwch groszy, ona pi minut spniona z obiadem. Oni s wszystkiemu winni! (...) Temu dam, kto przeyje Eliza jest niesychanie zmysow kobiet. Doskonale o tym wie i w perfidny sposb wykorzystuje swoje wdziki do manipulowania pci msk. Obnosi si swoim seksapilem na kadym kroku. W stron mczyzn wysya niewerbalny, niezwykle silny sygna: Jeeli okaesz si najlepszy, oddam ci si. Najlepiej wida t gr na imprezach. Eliza jest rozpoznawalna po tym, e najczciej przesiaduje w towarzystwie samych mczyzn inna samica mogaby stanowi zagroenie. Kokietuje kadego faceta i wyranie daje do zrozumienia: Walczcie ze sob, kto przeyje, ten bdzie mnie mia. Zwycizca najczciej nie dostaje obiecanej nagrody. Kokietce chodzi wycznie o manipulacj. (...) Klaun Darek w podstawwce mia czsto ataki niekontrolowanego miechu. By klasowym baznem. Wszystkich zaprasza do swojej zabawy. mia si przede wszystkim z siebie, robi pomiewisko ze swojej osoby. Czsto z tego powodu mia wiele nieprzyjemnoci. Wszyscy myleli, e jest luzakiem, fajnym chopakiem, a tymczasem chodzio o co innego. Pod mask klauna kry swoj wylknion twarz, ba si ludzi, by bardzo wraliwym dzieckiem. Mia silnie zaawansowan fobi socjaln. miechem zwalcza lk, niwelowa nim napicie emocjonalne. (...) Autostopowicz Kiedy zabraem autostopowicza. By rodek nocy. Chciao mi si spa. Przed nami bya duga droga. Zaczem zasypia za kierownic. Wwczas on, opowiedzia mi jak przed chwil na zabawie pchn gocia noem. Od razu si ocknem. Wysiadajc powiedzia, e wszystko zmyli, bym nie zasn za kkiem, bym by czujny. Dziki niemu wrciem cay do domu. Czsto potrzebowaem si ba. Z lku czerpaem motywacj. Samarytanka Moja matka od niepamitnych czasw lubia pomaga innym. Miaa silne pragnienie niesienia pomocy nawet nie potrzebujcym. Czsto uszczliwiaa ludzi na si. Gdy kto odtrca jej pomoc, wwczas miertelnie si obraaa. W ten sposb wywoywaa poczucie winy u niedoszego potrzebujcego. Zupenie niewiadomie manipulowaa ludmi tak, by ci przychodzili do niej po pomoc. Po co to robia? Miaa silnie zakorzenione poczucie winy. Czua si grzeszna, nic do miosierna. Czsto widziaem jej skryty umiech, gdy komu co zego si przytrafio. Jej podwiadomo cieszya si, e bdzie miaa pole do popisu, i wreszcie sprawdzi si jako prawdziwa chrzecijanka. Wiecie, kto by jej idolem? Tak! Matka Boska. Ja wiedziaem, e tak bdzie Bratowa miaa ulubione kozaki na koturnie. Czas jednak zrobi swoje. Buty mocno si sfatygoway. Oddaa je do szewca. Chodzio jej o konkretn rzecz, mianowicie o wymian wewntrznych skrek. Nie zgadniecie, co zrobia. Zamiast dokadnie wytumaczy szewcowi, co ma naprawi, a byo to proste, niewymagajce wiele zachodu, to oddaa buty ot tak po prostu, mwic, eby je nareperowa. Szewc wymieni podbicie, wkadki, suwak to co byo zniszczone. Oczywicie skrek nie wymieni, bo niby skd mia wiedzie. W jego mniemaniu nie byy jeszcze zniszczone. Zreszt jest to dodatkowa usuga, bardzo pracochonna. Gdyby mu powiedziaa, z pewnoci by je wymieni. Bratowa wzia buty, obejrzaa jakby nigdy nic. Wrcia do domu i powiedziaa do ma: Spjrz! Nie wymieni skrek. Ja wiedziaam, e tak bdzie. (...) Autorytet

Pewien profesor nauk humanistycznych, psychiatra i mistyk w jednej osobie cieszy si wielkim autorytetem na wiecie. Jedzi od kraju, do kraju, dajc wykady. Naucza jak by wolnym i kocha. Istny wielki guru. Za swoje nauki bra krocie. Przez cae swoje ycie mieszka z matk, rozwid si trzy razy i jka si. By pomaga innym, naley wpierw pomc sobie. Wymieniem tu tylko te najbardziej jawne, proste i najczciej wystpujce gry emocjonalnomylowe. Tworz one jeden wielki mechanizm. Kada poszczeglna gra zazbia si o drug, nie istniej pojedynczo. Tworz w ten sposb potn machin Wielk Gr, Iluzj ycia na Ziemi. O co chodzi w Wielkiej Grze? Kto rozdaje karty? Zbiera punkty? Musz w kocu polubi to sowo nie wiem". Nie wiem Otwarci na wiedz wypenili aul Uczony odpowiada na pytania Kto z pierwszego rzdu rzuci Kim jeste Kim jest czowiek Czym jest Ja Profesor zamyli si Nie wiem Zapada grobowa cisza Od tego czasu sta si Wielkim Guru Mistykiem o niepodwaalnym autorytecie PYTANIA I ODPOWIEDZI Pytanie: Skd wiesz, e wszystko, czego dowiadczasz, nie jest wytworem twojego umysu, nic ni ci si? Jak mam pewno, e nie jeste zwykym wirem? Odpowied: Odpowiem Ci na to pytanie, ale Ty najpierw odpowiedz mi na moje: skd masz pewno, e wiat, ktry Ci otacza, nie jest snem? Po prostu wiesz o tym i ju. Czy tak nie jest? Bdc poza ciaem wiem doskonale, e rzeczywisto, ktra jest dookoa mnie, istnieje naprawd. Jednak najwikszym dowodem na to, e to wszystko mi si nie ni, jest MIO, jak otrzymuj od Niefizycznych Przyjaci i Oni sami. W adnym wypadku czego takiego nie mgbym wyni. Spotkanie z Nimi przekracza nie tylko moje najskrytsze marzenia o Mioci i Wolnoci, ale przede wszystkim jest poza zasigiem mojego skromnego umysu. Nie sposb ogarn rozumem nawet fragmentu Ich wiadomoci. Twoje pytanie raczej powinno brzmie: co mi jeszcze powiesz, eby mnie przekona? Odpowiem Ci: nie ma innej moliwoci, jak dowiadczy tego na wasnej skrze. Jeeli chodzi o drugie pytanie... No c Stary... Zostawi to bez komentarza. P: Skd w tobie tyle pewnoci, e Chrystusa nic ma? Nic boisz si tego gono mwi? Przecie wiesz, w jakim kraju yjemy. O: Przykro mi, e rani Twoje uczucia religijne, ale eksplorujc pytkie i dalekie obszary Jani, nic spotkaem go ani razu. Rwnie nie widziaem po Drugiej Stronie Allacha, Kryshny, Buddy, ani te innego z grona wspczesnych bogw. Oczywicie wrd nich nie byo te Zeusa. Najbardziej jednak zastanawia to, e nic udao mi si ich stworzy w OSPUO. Przecie zanim zaczem eksterioryzowa, gorco wierzyem w Chrystusa, byem jego fanem. A tu taka klapa, nawet nie spotkaem jego atrapy. Czy moi Nie-fizyczni Przyjaciele nic s przypadkiem Jezusem? Zapyta ortodoksyjny chrzecijanin. Nic, Stary. To nie jest syn boy, tak zwany zbawiciel. To ja sam. Z pewnoci to diaby! Upiera si bdzie przy swoim kto z wiernych. Powiem mu wwczas: od t ksik, ona Ci ju nie pomoe, zmw pacierz i pij dalej. Czy boj si gono mwi, e Chrystus nic by i nic jest bogiem? Szczerze? Jasne, e si boj. Przecie mog za to oberwa w dzib lub nawet zosta sprztnitym. Ale przecie gba nie szklanka, a mier bdzie dla mnie przysug przefazuje mnie na stae do PARKU. P: Wia Kim jest Bg? O: Odpowied na to pytanie ley poza moim dowiadczeniem. Krtko mwic, nie wiem. Mog jedynie si domyla. Intuicja podpowiada mi, e ja sam nim jestem, to znaczy, moje Ja" z bardzo dalekiej przyszoci. Moje jak i zarwno Twoje Ja", UNIWERSALNA JA. Naley tutaj doda, e przeszo, teraniejszo i przyszo trwaj w jednym Teraz. Czas nic istnieje. Razem z przestrzeni tworzy Iluzj Czasoprzestrzeni. Ja", w ktrym jestem teraz czyli krtko mwic, ja sam mwicy w tej

chwili do Ciebie, jest sprzony zwrotnie z JA TOTALNYM. Wzajemnie na siebie oddziaywujemy. Przypomina to zasad wystpujc w organizmach ywych, polegajc na biologicznym sprzeniu zwrotnym biofitback. Kada akcja pociga za sob reakcj. Jak sobie pocielisz, tak si wypisz. P: Jak wygldasz, bdc poza ciaem? O: W POZA nie istniej lustra. To, co niekiedy da si zauway w zwierciadach OSPUO, jest tylko wyobraeniem tego, jak obserwator w danej chwili postrzega siebie samego. Innymi sowy, jest to kolejna kreacja jego umysu. To, co dostrzegam z mojego punktu obserwacyjnego, czyli l ,74 metra nad ziemi no niestety, nie jestem przystojny jest najnormalniejszym ciaem. Posiadam nogi, ramiona, tuw, itd. Ubrany jestem najczciej w to w co lubi si ubiera w F, czyli w koszul, dinsy i martensy. Niekiedy bywa tak, e ciao niefizyczne znika, gdy zapomn o nim. Pojawia si ponownie, kiedy o nim pomyl. Domylam si, e chodzi Ci o to, w jaki sposb wygldam na zewntrz. Zupenie jakbym stan z boku i popatrzy na siebie. Podejrzewam, e wygldem przypominam moich Niefizycznych Przyjaci, a wic mog przyj dowoln form. Myl, e w czystej postaci jestem Kul Biaego wiata. Pytanie, ktre mi zadae, dotyka bardzo istotnej kwestii: Kim jestem? Kim jest ten, ktry obserwuje? Czym jest Ja"? Dziki za to pytanie. P: Czy po wyjciu z ciaa mona dostroi si do wiata Fizycznego? O: Wiele razy tego prbowaem. Zwaszcza na pocztku. Byo to zwizane z przemon potrzeb udowadniania. Czy moe istnie lepsze potwierdzenie, e opuszcza si ciao, gdy po wyjciu z niego odwiedzi si koleg mieszkajcego na innym kontynencie, a ten z kolei wszystko potwierdzi? eby to byo takie proste. Wychodzc z c.f., opuszcza si tym samym F. Nie sposb bdc w niefizycznym ciele, dostroi si do Rzeczywistoci Fizycznej. To tak jakby chcia w radiu znale na falach dugich stacj UKF. Zmarnujesz tylko czas i energi. Wielokrotnie mylaem, e udao mi si dostroi do Czasoprzestrzeni. Jednak po powrocie zawsze nie zgadzao si par szczegw, na przykad kwiatek sta w innym miejscu, brakowao lufcika w oknie, fotel by nieznacznie przesunity, itp. Im bardziej spostrzegawczy obserwator, tym jego OSPUO bardziej przypomina F. Na koniec powiem Ci, e po wyldowaniu w POZA, nie widz swojego c.f. To, co niekiedy je przypomina, jest niczym innym jak tylko moim sobowtrem, kreacj mojego umysu nibymn. P: Czy istniej jakie bezpieczne rodki chemiczne, ktre uatwiayby OBE? O: Tak, s takie rodki. Jest nim koktajl zoony z piracetamu, ginkgo biloba, melatoniny i kofeiny. Zwizki te dostpne s w aptece. Musz by jednak uyte w odpowiednich dawkach i proporcjach. Wymaga to dugotrwaego eksperymentowania. Dopiero po pewnym czasie mona ustali odpowiedni dawk i proporcje poszczeglnych preparatw. Jest tylko jedno ale. Po wyjciu ldujesz najczciej w L-OSPUO o duej grawitacji. Nie sposb przesun fazy bliej rodka, ponadto trzeba nieustannie snu dostrojenie. Jednak wiem, czego czowiek moe si chwyta, byle tylko wyj z ciaa, cho w niewielkim stopniu rozedrze Kurtyn i zajrze na Drug Stron. Sam jeszcze nie tak dawno byem takim desperado. Nie licz na to, e rodki te zdziaaj cuda. Nie odwal roboty za Ciebie. Ponadto przefazuj Ci tylko nieznacznie, nie trafisz dziki nim do PARKU. Powodzenia. P: Czy istniej jakiekolwiek niebezpieczestwa zwizane z eksterioryzacj? Czy mona od tego umrze? Nie wrci do ciaa? O: Bardziej niebezpieczne od wychodzenia z ciaa jest ycie w F, gdzie na kadym kroku trzeba na siebie uwaa. Cokolwiek robisz w Rzeczywistoci Fizycznej wie si z ryzykiem, e w kadej chwili moe Ci si co zego przytrafi. Czy tak nie jest? Idziesz ulic, jedziesz samochodem, mieszkasz w wieowcu, obsugujesz urzdzenie, suszysz wosy, itp. Czy nie niesie to zagroenia dla zdrowia i tak zwanego ycia? Czy nic spotykasz si tu na co dzie z blem? Na przykad, gdy oparzysz si gorc herbat, przytrzaniesz sobie palce w drzwiach, dentysta boruje Ci zba, czy te cierpnie Ci ciao podczas czytania ksiki. Nie wspomn tutaj o bardziej dotkliwym blu, utrzymujcym si nieraz przez drugie lata blu psychicznym. A moe si ze mn nie zgodzisz? Jeste twardy jak skaa, odporny na bl, lubisz ryzyko i w ogle jeste macho, jakiego wiat nie widzia oraz kochasz ycie. Wwczas, nie zadawaby mi tego pytania i najprawdopodobniej w ogle nic czytaby tej ksiki. Oznaczaoby to, e Twoim miejscem jest F. Czy tak jest? Naprawd uwaasz, e to, co w tej chwili Ci otacza, jest Twoim Domem? Powiem Ci, e pod mask twardziela kryjesz wraliw dusz, usypiasz ja jak tylko moesz na rne sposoby, ale ona i tak si kiedy w kocu obudzi. OBE nie wie si absolutnie z adnym niebezpieczestwem. Nie umrzesz od eksterioryzacji, to znaczy Twoje ciao nie umrze, za kadym razem wrcisz do niego! Co noc eksterioryzujesz, tyle, e niewiadomie. I co, budzisz si nad ranem, czytaj: wracasz do ciaa, zdrw i cay? Wic czego tu si ba! Powiem Ci co, setki razy prbowaem zosta w POZA, to znaczy nie wrci do ciaa i nigdy mi

si to nie udao. eby zosta na stae w PARKU, trzeba by byo najpierw pozby si ciaa umierci je. Twoja wiadomo, Ty sam, jeste niemiertelny. Ani Tu ani Tam, nic nie jest w stanie Ci zniszczy. Dopki nie rozedrzesz Kurtyny, musisz w to uwierzy na sowo. Zreszt, dlaczego miaoby Ci zaraz co niszczy. Prawd mwic, nie powinienem w ogle uywa tego sowa, ale dziki niemu jest mi atwiej dotrze do Twojej wiadomoci. Tam, po Drugiej Stronie, panuje wszechobecna MIO, wic nie ma o czym dyskutowa. P: Czy chciaby eby twoje dziecko dowiadczyo OBE? Czy nic boisz si, e jego rwienicy, gdy usysz, i wychodzi z ciaa, uczyni z niego odmieca? O: Widz, e tli si jeszcze w Tobie strach. Nic uspokoiem Ci powysz wypowiedzi. Nie bj si swojego lku. To normalne, e go odczuwasz. Zaprzyjanij si z nim, nie walcz, poddaj si mu. Strach ma tylko wielkie oczy. Zreszt, c w tym zego, e si boisz. Bj si, lkaj, to tylko jedna z tysicy emocji, nic wicej. Po prostu jej dowiadcz. Czy swoj creczk ucz eksterioryzacji? Jasne, e tak. Ma niecae cztery lata, a ju nawizaa kontakt z Niefizycznymi Przyjacimi. Prawd mwic, myl, e kontakt ten miaa od pocztku, gdy tylko przysza na wiat. Ja jej po prostu nie utrudniaem cznoci. Zawsze wysuchuj, kiedy opowiada mi o tym, co jej si nio. Mwi mi, e czsto przychodzi do niej Pani w czerwonych pantofelkach, siada na ku, nic nie mwi, tylko gaszcze japo gwce. Jeeli chodzi o drug cz pytania, to oczywicie naucz w przyszoci dzieciaka milcze. Bdzie to nasza sodka tajemnica, ktra jeszcze bardziej wzmocni nasz Mio. A pki co, bro boe nic uywam w jej obecnoci sw, ktre w jaki sposb kojarz si z eksterioryzacj. To, czego razem dowiadczamy, nazywamy snem, w ten sposb dziecko jest bezpieczne. P: Co byo twoim priorytetowym celem, motywacj przy pierwszych prbach wyjcia? Czy tylko ciekawo i poznanie Prawdy? Czy co wicej? O: Odpowied jest prosta MIO. Nie mogc Jej znale Tutaj, zaczem szuka gdzie indziej. No i znalazem. Dostaem to, czego chciaem i to z nawizk. Ponadto potn energi napdow do wyj czerpaem i nadal czerpi z blu istnienia. Jest mi tu le. Czuj si, jak sptany niewolnik w klatce, ycie na Ziemi jest dla mnie pasmem cierpie. Co on mwi? Jest mody, zdrowy, ma wspania rodzin, dobrze mu si powodzi! Powiem Ci: Czuj si jak indyk w zagrodzie. Chc sta si orem. Odlecie std na zawsze. P: W jakim celu wci udoskonalasz swoje OBE? O: Jedn z moich cech osobowoci jest denie do perfekcji. Prawd mwic, jestem troch wypaczonym pedantem. Wszystko musi by u mnie zapite na ostatni guzik. Midzy innymi, wanie dziki tej cesze, staem si biegy w eksterioryzacji. Ale tak naprawd pod tym wszystkim kryje si co innego. Ot chc przerzuci solidny pomost midzy F a POZA. Stworzy techniki i metody, ktre umoliwiyby kademu, bez wyjtku, wyj z ciaa, a tym samym przyczyniyby si do poszerzenia samowiadomoci, pchnyby ewolucj Ludzkoci do przodu, w stron DOMU. Wiem doskonale, e kady, kto posidzie umiejtno opuszczania ciaa, w szybkim czasie staje si emiterem MIOCI. To z kolei zmienioby obecny stan rzeczy panujcy na wiecie. Nie byoby wojen, zapanowaby wszechobecny pokj. Czowiek kochaby drugiego czowieka. P: Jaki by twj najwikszy bd, ktry popenie podczas caej swojej nauki OBE? O: Dostrzegam w tym miejscu, e niele mylisz. Wolisz uczy si na cudzych bdach, ni na wasnych. Brawo za spryt! Powiem Ci, co byo najwikszym bdem, ot k. Niepotrzebnie baem si tego zjawiska. Naczytaem si i naogldaem tyle bzdur na ten temat, e w gowie miaem jeden wielki kocio strachu, lku przed bg wie czym. A tymczasem to, co napotkaem po Drugiej Stronie, przeroso moje najmielsze oczekiwania Przyjaciele, MIO i WOLNO. Czy mgbym chcie wicej? P: Myl, e posiadasz predyspozycje do opuszczania ciaa. Jeste pewnie jakim medium. Czy normalny, zwyky czowiek moe dowiadczy OBE? O: Nie jestem adnym medium. Nigdy nie miaem zdolnoci parapsychicznych. Wszystko wypracowaem wasnymi rkami. Jeszcze nie tak dawno spaem tak jak Ty teraz. Ba, nawet zadawaem te same pytania, a na ludzi o takich zdolnociach patrzyem z podeba i pukaem si w czoo. Zrozum, jestem takim samym czowiekiem jak Ty! Zakasaj rkawy i we si do roboty, nie zwalaj winy na predyspozycje! P: Czy nie aujesz, e wychodzisz z ciaa? Nie lepiej jest spa? O: Nie. Jestem WOLNY.

P: Posiadajc obecn wiadomo, wiedz i dowiadczenie, powiedz mi, czy chciaby nadal istnie. Odpowiedz krtko, tak czy nie? O: Nie, wybieram samounicestwienie. P: Jeszcze przed chwil mwie, e jeste wolny, a teraz pragniesz samodestrukcji?! O: Wolno cechuje moliwo wyboru. Jestem WOLNY, wybieram Niebyt. Poegnanie Nauczyciel przekaza uczniowi mapy Przyjacielu gdy ju si wzbijesz Uda Ci si wyzwoli Natychmiast pozbd si map Wyrzu lub oddaj nieumiejcym lata Bd dla Ciebie zbdnym balastem Podaj wasnym tylko wasnym szlakiem Wszystkie prowadz do DOMU Poegna ucznia Tu ju si nigdy nie spotkali Z OSTATNIEJ CHWILI Dzisiejszej nocy otrzymaem wyrany komunikat od Niefizycznych Przyjaci dotyczcy mojej najbliszej przyszoci. Przekaz mia mieszan form po czci oparty by na uczuciach, a po trosze na sowach: Jestem na osiedlu. Kieruj si w stron domu. Wracam Skd, lecz nie pamitam Skd i co te Tam robiem. Wiem jednak, e co takiego miao miejsce wizyta Gdzie... Zbliam si do klatki, gdy nagle dostrzegam stojcego naprzeciwko mnie mojego zmarego ojca. Jest w moim wieku, ubrany w odwitny mundur. W jednej rce trzyma czapk polow, w drugiej aktwk. Patrzy na mnie i ci-po si umiecha... Odzyskuj wiadomo. Biegn mu na spotkanie. Kocham ci tato! Kocham! Jak dawno si nie widzielimy! Powoli dochodzi do mnie zrozumienie, e to nie ojciec, lecz Niefizyczny Przyjaciel, ktry przyj jego posta. Mczyzna zaczyna intensywniej emitowa w moj stron MIO, po czym przemawia spokojnym gosem, uywajc sw: Niedugo si spotkamy... Po chwili pojawia si obok Niego Gigant. Przybra posta mojego yjcego wuja. Jest wyszy od Mczyzny o jakie trzy gowy. Bierze Go za rk, unosz si i znikaj. Powyszy komunikat jest dla mnie jasny: W najbliszej przyszoci spotkam si twarz w twarz z Niefizycznymi Przyjacimi. Skoczy si zabawa w chowanego. Znajd si w Ich BAZIE. Oznacza to nabycie umiejtnoci dostrajania si do Ich DOMU lub te moj fizyczn mier. Na korzy tego ostatniego przemawiaaby posta zmarego ojca, jak przyj Niefizyczny Przyjaciel. Czas pokae. Cae szczcie, e kocz pisa. Troch si martwi, czy zd z publikacj czy w ogle zechce kto to wyda? W razie czego zrobi to mj najlepszy przyjaciel Pawe. Ufam mu. W ostatecznoci rozel ksik poczt internetow. Na wszelki wypadek spisz testament. Nie, nie po to, by rozdzieli majtek. Chodzi mi o ma manifestacj przeciwko otaczajcej iluzji Rzeczywistoci Fizycznej. Nie ycz sobie, eby moje ciao miao grb, ani te ceremonii pogrzebowej, w adnym razie religijnego pochwku. Chc, by ciao spalono, a prochy wyrzucono do Batyku. Ludzie identyfikuj zmarego z jego ciaem, grobem. Pacz nad nim, przynosz kwiaty. Po co? Przecie to zuyte ubranie! Mnie tu ju dawno nie ma. Wracam do DOMU... *** Kocham Was wszystkich! Do zobaczenia u BRAM RDA! Sowa Spjrz cignca si w nieskoczono gwiezdna otcha To kosmos Posuchaj harmonijne akordy wdziczne tony dwikw

To muzyka Dotknij uplecione z nici pajczej aksamitne w dotyku To jedwab Posmakuj sodko gorzkie delikatne odrobin cierpkie To migda Poczuj upajajco miodowa ywiczna wiosenne letnia To akacja Zauwa brutalnie ociosuj z esencji zamykaj w ramy To sowa SOWNIK c.f.: ciao fizyczne. czakra: (skt. cakra) koo lub okrg; wedug filozofii jogi jeden z siedmiu orodkw energetycznych ciaa. eksploracja: (ang. exploration) badanie, odkrywanie, poszukiwanie. eksterioryzacja: (ang. exterior na zewntrz) wyjcie z ciaa, opuszczanie ciaa. F: Fizyczny wiat, Rzeczywisto Fizyczna, Czasoprzestrze, Ziemskie ycie. Kula Wiedzy: byszczca, owalna energia zawierajca skondensowane mylo-emocje; magazyn informacji, zebrane dowiadczenia, klimaty, uczucia, obrazy, hologramy. Kurtyna: energia oddzielajca Rzeczywisto Fizyczn od Niefizycznej; zasona utkana z irracjonalnego lku przed Nieznanym oraz uzalenie od Ziemskiego ycia. Nibyludzie: kreacje, projekcje, atrapy; iluzoryczne postacie tworzone przez umys obserwatora. Wygldem i zachowaniem przypominaj rzeczywiste, ywe istoty jednak nie posiadaj wiadomoci, a przez to s martwe. Swoj energi czerpi z myli i zachowania obserwatora. Nico: Jasna, Szara, Ciemna; ziarnista, kopulasta przestrze, otcha; granica oddzielajca kolejne czstotliwoci fazowania. NG-C (SC): Naelektryzowane Gumo-Ciasto (Strumie cigajcy do Ciaa); energia o silnych waciwociach kotwiczcych w ciele, nagminnie wystpujca w pytkim OP oraz na granicach oddzielajcych kolejne czstotliwoci fazowania. Przyjmuje najrniejsze formy: jawne (niesubtelne), moe to by: ciasne i cikie ubranie, duga czapa z cikim pomponem, uprz, gsty olej, strome i liskie zbocze, ostry zakrt, silny podmuch, nieprzenikliwa ciana, itp. oraz ukryte (wyrafinowane), np.: natrtna myl utrudniajca koncentracj, rozpraszajcy uwag przedmiot w doni, uporczywa duszno, linotok, ks w gardle, uczucie tonicia, itp. Jej podstawowym celem jest cignicie obserwatora do ciaa kadym moliwym sposobem, ograniczenie zasigu penetracji, utrzymanie za wszelk cen w ciele. N: Niefizyczny wiat, Rzeczywisto Niefizyczna. Obszar Antagonizmw: miejsce charakteryzujce si gwatownym przemieszczaniem percepcji obserwatora w biegunowe pooenia; hutawka odczu: due mae, ciche gone, wypuke wklse, cienkie grube. OP: Obszar Przycielesny; miejsce znajdujce si na skraju czasoprzestrzeni; Pytki gdy unieruchomienie w ciele jest znaczne, dostrojenie niepene, percepcja niefizyczna zawona, a przez to kontakt z Odmiennymi Systemami Energii niemoliwy lub silnie ograniczony; Gboki kiedy katalepsja niewystpuje, zmysy niefizyczne w peni uksztatowane, wyostrzone i otwarte na Inne Rzeczywistoci. OSPUO: Obszar Stworzony Przez Umys Obserwatora; hologramowa rzeczywisto do ktrej trafia obserwator po wyjciu z ciaa. Generowany jest z wizki Energii podatnej na odksztacanie przez ludzk myl i emocje (mylo-emocje). W zalenoci od wiadomych i bliej nieuwiadomionych czynnikw wpywajcych na aktualny stan umysu obserwatora, mona wyrni: Atrakcyjny, Lkowy, Neutralny. PARK (CENTRUM PRZYJ): kreacja stworzona przez ludzk cywilizacj zamieszkujc Ziemi wicie tysicy lat temu; stacja przesiadkowa majca na celu zagodzenie szoku pomiertnego; cechuje si autonomicznoci, a jedynym wystpujcym tu uczuciem jest MIO. POZA: oglny termin oznaczajcy wszystkie znane i nieznane oraz materialne i niematerialne Systemy Energii znajdujce si poza fizyczn percepcj obserwatora; Odmienna Rzeczywisto. Rota: kula myli, pakiet myli, cakowita pami, wiedza, informacja, dowiadczenie, historia (zob.

Robert Monroe, Dalekie Podre, 1995, s. 142); patrz Kula Wiedzy. System Przekona: terytorium zajte przez niefizycz-ne istoty ludzkie ze wszystkich okresw i miejsc, ktre zaakceptoway i zgodziy si z rnymi przesankami. Mieszcz si w nich przekonania religijne oraz filozoficzne zakadajce pewn form istnienia po mierci (zob. Robert Monroe, Najdalsza Podr, 1996, s. 299). WW: Wewntrzny Wskanik; dodatkowy niefizyczny zmys informujcy o stopniu dostrojenia, odlegoci" od ciaa, czasie" pozostaym do powrotu. Pozwala odrni ywych od nibyludzi; szsty zmys, trzecie oko, intuicja, przewiadczenie. Darek Sugier nauczyciel wychowania fizycznego, dyplomowany ratownik medyczny, dobrze prosperujcy biznesmen. Kochajcy m i ojciec. Od pewnego czasu dowiadcza eksterioryzacji... Najbardziej kontrowersyjna ksika jaka ukazaa si na rynku wydawniczym o doznaniach poza ciaem. Autor nie bdc zwizany z adn religi, filozofi, etyk, BEZ CENZURY dzieli si swoimi dowiadczeniami. Odsania Kurtyn midzy Fizycznym a Niefizycznym wiatem.

You might also like