You are on page 1of 159

WIELOJZYCZNO NAUKI

FUNDACJI DYSKUSJE O NAUCE

WIELOJZYCZNO NAUKI

FUNDACJI DYSKUSJE O NAUCE

12
Opieka merytoryczna Rada Wydawnicza FNP Henryk Samsonowicz, Janusz Sawiski, Lech Szczucki, Marek Zikowski

WIELOJZYCZNO NAUKI

WrocawWarszawa 2008

Uczestnicy konferencji Wielojzyczno nauki, Gdask, 2527 padziernika 2007 r.

Wprowadzenie
Fundacja na rzecz Nauki Polskiej ju od dwunastu lat organizuje doroczne konferencje z cyklu Fundacji Dyskusje o Nauce, powicone rnym problemom funkcjonowania nauki w Polsce i na wiecie. Poprzednie konferencje powicone byy takim zagadnieniom, jak Sukces w nauce (2005) oraz Nauka i pastwo (2006). W 2007 roku, wsplnie z Gdaskim Towarzystwem Naukowym, zorganizowane zostao spotkanie, ktrego tematem bya Wielojzyczno nauki. Konferencja odbya si 2527 padziernika 2007 r. w Domu Muzyka Akademii Muzycznej im. Stanisawa Moniuszki w Gdasku. Podczas konferencji poruszono zagadnienia zwizane z funkcjonowaniem tzw. jzyka nauki, takie jak wzajemna komunikacja uczonych (zwaszcza reprezentujcych bardzo odlege dziedziny i dyscypliny naukowe) oraz ich kontakty ze spoeczestwem (np. w formie popularyzacji). Zagadnienia, ktre byy przedmiotem dyskusji, dotyczyy wic takich tematw, jak: jzyk nauki w ramach wszych i szerszych specjalizacji; sposb uycia (przekad) znacze jzykowych dla potrzeb odmiennych dziedzin wiedzy; midzynarodowy jzyk powszechny; jzyki kongresowe a specyfika poszczeglnych dyscyplin naukowych, formy i moliwoci uprzystpniania wynikw bada naukowych niespecjalistom w tym take instytucjom finansujcym badania. Konferencja skadaa si z czterech sesji skoncentrowanych wok dwch problemw: 1. Czy istniej jzyki specjalistyczne w poszczeglnych dziaach nauki (humanistyka, nauki spoeczne, nauki cise, nauki przyrodnicze, nauki techniczne)? Czy w nauce istnieje jzyk powszechny oraz czy moliwe jest powszechne zrozumienie kodw komunikacyjnych? 2. Na czym polegaj kontakty interdyscyplinarne, czyli w jaki sposb przekazywa treci przedstawicielom innych dziedzin nauki? Czy w ramach poszczeglnych nauk rozumiana jest tre innych dyscyplin (moliwoci, ograniczenia, potrzeby, dotychczasowe dowiadczenia)? Referaty na te tematy zgodzili si wygosi: prof. Stanisaw Bajtlik (CA PAN), ks. dr Andrzej Daczak (GSD), prof. Tomasz Dietl

(IF PAN), prof. Jan Drwal (GTN), prof. Jzef Ninik (IFiS PAN), prof. Andrzej Pelczar (UJ), prof. Marcin Pliski (UGd), prof. Maria Poprzcka (UW), prof. Witold Rzyman (AM Gd), prof. Elbieta Tabakowska (UJ), prof. Grzegorz Wgrzyn (UGd), prof. Szymon Wrbel (IFiS PAN). Niniejszy tom zawiera referaty oraz zoone na pimie gosy dyskusyjne.

Sowo wstpne
Jedn z podstawowych cech wyrniajcych gatunek homo sapiens wrd innych bytw oywionych jest uprawianie nauki, czyli penienie czynnoci, ktre w teorii i w praktyce maj umoliwi poznanie wiata i ulepszy ycie jego mieszkacw. Warunkiem niezbdnym w tym dziaaniu jest przepyw informacji, a wic kontakty midzy uczonymi i umiejtno przekazywania uzyskanych wynikw bada. Ju mit wiey Babel ukazywa kopoty ludzi powstae w wyniku istnienia licznych jzykw, ale dzi take relacje midzy nadawc i odbiorc informacji s utrudnione rn form stosowanego przekazu. Zjawisko to, wystpujc take w wiecie nauki, prowokuje do stawiania wielu pyta. Czy i w jakiej mierze moliwy jest mniej lub bardziej dokadny przepyw informacji w ramach wszych i szerszych specjalizacji coraz bardziej podzielonego zawodowo rodowiska nauki? Czy istniej odpowiednie sposoby przekadu stosowanych znacze jzykowych na potrzeby rnych dziedzin wiedzy, innymi sowy, jakie s szanse stworzenia jzyka powszechnego, zrozumiaego dla wszystkich uczonych, niezalenie od ich specjalizacji? Czy istniej moliwoci udostpniania treci uzyskiwanych wynikw, niekiedy bardzo specjalistycznych, szerszemu audytorium (take instytucji finansujcej badania)? Fundacja na rzecz Nauki Polskiej w swym dorocznym cyklu Dyskusji o Nauce (w 2007 r. wsporganizowanym z Gdaskim Towarzystwem Naukowym) podja prb odpowiedzi na powysze pytania. Dwanacie referatw przygotowanych przez uczonych reprezentujcych rne specjalnoci dao okazj do bogatej dyskusji, powiconej dwm gwnym zagadnieniom: pierwsze dotyczyo odpowiedzi na pytanie, czy istniej jzyki specjalistyczne w poszczeglnych dziaach nauki i czy w ramach tych nauk ma miejsce pene rozumienie przekazu i powszechne rozumienie kodw komunikacyjnych. Drugie zagadnienie wizao si z problemem sposobu przekazywania potrzebnych treci w ramach kontaktw interdyscyplinarnych. Dorobek sesji prezentuje niniej-

HENRYK SAMSONOWICZ

sza ksika, ktra stanowi dwunasty ju tomik wydawanej przez FNP serii, powiconej integracji specjalistw poszczeglnych dziedzin wiedzy i omawianiu zagadnie wanych dla caej sfery nauki. Henryk Samsonowicz

Referaty

Stanisaw Bajtlik

O baranach, rwnaniu Schrdingera i ry albo o tym, czym rni si astronomia, fizyka i matematyka
Kilka lat temu jedno z wydawnictw zaskoczyo mnie, przysyajc do korekty mj tekst, w ktrym sowu kwazar nadano w dopeniaczu liczby pojedynczej form (kogo? czego?) kwazaru. Nie pomogy prby negocjowania z nimi oczywistej dla mnie formy (kogo? czego?) kwazara. Zdesperowany zadzwoniem w tej sprawie do profesora Jerzego Bralczyka. Na wstpie zapytaem go, czy wie, co to jest kwazar. Zapewni mnie, e nie ma pojcia. Ucieszyem si i uznaem, e w tej sytuacji z pewnoci jest on bezstronnym ekspertem. Tutaj wyjani, e sowo kwazar (ang. quasar) to akronim od Quasi Steller Radio Source (niby gwiazdowe rdo [promieniowania] radiowego). Obiekty kosmiczne tak nazywane odkryto w pierwszej poowie lat szedziesitych ubiegego wieku. Na zdjciach byy punktami, a wic wyglday jak gwiazdy, a przy tym te pierwsze z odkrytych okazay si silnymi rdami promieniowania radiowego (w przeciwiestwie do gwiazd). Co wicej, okazao si, e s najodleglejszymi znanymi obiektami kosmicznymi, a to, w poczeniu z ich maymi rozmiarami (rda punktowe!) oznaczao, e w maej objtoci musi by w nich wytwarzana wielka ilo energii. Przez kilkanacie lat trway prace nad wyjanieniem budowy kwazarw. Dzi ju wiemy, e kwazary to jdra galaktyk, w ktrych znajduj si supermasywne czarne dziury, wcigajce do rodka materi z otoczenia. Wpadajca do czarnych dziur materia, zanim na zawsze zniknie z pola widzenia, wywieca sw energi, i to wanie widzimy jako kwa-

11

STANISAW BAJTLIK

Galaktyka macierzysta, w ktrej jdrze znajduje si kwazar. Zdjcie wykonane kosmicznym teleskopem Hubblea

12

zar. Do dzi zaobserwowano i zbadano okoo stu tysicy kwazarw. Profesor Bralczyk pocieszy mnie, e byskawicznie rozstrzygniemy spr kwazara vs. kwazaru, zagldajc do sownika Dunaja, ktry jzykoznawcy uznaj za swoj bibli. W suchawce usyszaem szelest przewracanych kartek sownika, a po chwili tryum-

fujcy gos profesora: O prosz! kwazar, kogo? czego? kwazaru. Zrobio mi si al. Profesor kontynuowa czytanie hasa: przykady zastosowa: widmo kwazara, promieniowanie kwazara, odkrycie kwazara. Odetchnem z ulg. Ta historia pokazuje, e na poziomie praktycznych zastosowa fizycy czy przedstawiciele innych nauk cisych maj podobne kopoty z jzykiem jak wszyscy ludzie. S jednak i gbsze problemy. Przytocz tutaj anegdot o tym, jak to astronom, fizyk i matematyk podrowali razem pocigiem. W pewnej chwili zobaczyli za oknem na pastwisku samotn czarn owc. Astronom powiedzia: owce s czarne. Fizyk poprawi go: istnieje czarna owca. Na to matematyk stwierdzi: istnieje przynajmniej jedna czarna owca, ktrej przynajmniej jedna strona jest czarna. Nie ma jednego jzyka nauk cisych czy empirycznych. Jzyk jest zwizany z metod bada i dostosowany do wynikajcych z niej ogranicze. Zarwno zbytni rygoryzm, jak i pewna frywolno jzyka stanowi szans, ale te zagroenie. Rygoryzm sprawia, e moemy mwi o naukach cisych, ale jego cise przestrzeganie moe utrudni badanie tego, co w danej chwili niewyraalne. Jzykowa niefrasobliwo umoliwia poznanie tego, co w danym momencie jeszcze nienazywalne, ale moe te prowadzi na badawcze manowce. Mwi si czsto, e matematyka jest jzykiem fizyki. To z pewnoci prawda, ale nie caa. Rozwamy przykad rwnania Schrdingera: . Erwin Schrdinger (18871961) by jednym z twrcw mechaniki kwantowej. Sformuowane przez niego w 1926 roku rwnanie, noszce dzi jego imi, jest podstawowym rwnaniem nierelatywistycznej wersji teorii kwantw. Opisuje ono ewolucj ukadu kwantowego. W mechanice kwantowej peni tak funkcj, jak w mechanice klasycznej spenia rwnanie wyraajce drug zasad dynamiki Newtona. Dla kadego studenta II roku fizyki przedstawione tu rwnanie Schrdingera jest czytelne. Ale co w nim jest czytelne i dziki czemu? Wyobramy sobie, e rwnanie to (i tylko rwnanie) odpowiednio uzupenione o czon oznaczony liter V tak, by symbol ten przedstawia oddziaywanie pomidzy elektronem i protonem w atomie wodoru otrzymaliby fizycy wier wieku wczeniej,

13

O BARANACH, RWNANIU SCHRDINGERA I RY...

Referat

STANISAW BAJTLIK

w 1900 roku. Matematyka bya ju wtedy bardzo rozwinita i fizycy z owej epoki z pewnoci zdoaliby to rwnanie rozwiza. Poniewa take spektroskopia bya ju doprowadzona do wysokiego poziomu i wiedziano dokadnie, w jaki sposb wieci wodr, fizycy z pewnoci zauwayliby, e z nieznanych powodw rozwizania tego rwnania pokrywaj si z dugociami fal wiata emitowanego przez prbk wodoru (atomy wci byy wtedy jedynie hipotez). T koincydencj uznaliby albo za przypadek, albo za gbok tajemnic, o ktrej nie byoby wiadomo, czy i kiedy zostanie wyjaniona. Powstanie mechaniki kwantowej nie ulegoby w adnej mierze przyspieszeniu. Sama bowiem matematyka nie wyczerpuje tego, co ma do przekazania teoria fizyczna. Ten przykad ilustruje, e matematyka wprawdzie jest jzykiem fizyki (bez matematyki fizyka nie byaby moliwa), ale oprcz niej jest jeszcze co, i to co bardzo istotnego. Przykad rwnania Schrdingera pokazuje te, jak wielka jest rola kontekstu, w ktrym nastpuje przekaz jzykowy. Przeanalizujmy to na innym jeszcze przykadzie. Prosz si przyjrze rysunkom A i B:

14

Potraktujmy je jako przekaz jzykowy. A teraz prosz odpowiedzie: co przedstawiaj te rysunki. Czego si z nich dowiadujemy? Oczywicie, te rysunki nic nie przedstawiaj i niczego si z nich nie dowiadujemy. To czysty bekot. Bekot, bo wypowied ta (w formie rysunkw) pozbawiona jest jakiegokolwiek kontekstu. Wprowadmy kontekst przez odpowiednio postawione pytanie: na ktrym rysunku widzimy dentelmena, ktry w ostatniej

O BARANACH, RWNANIU SCHRDINGERA I RY...

chwili wskoczy do windy? Oczywicie! Na rysunku B. Na ktrym rysunku widzimy sonia gonicego mysz? Oczywicie! Na rysunku A. W samej wypowiedzi nie zmienilimy ani jednego bitu informacji, ale wprowadzenie kontekstu (poprzez odpowiednie pytanie) nadao wypowiedziom (w formie rysunkw) oczywisty sens. Bekot zamieni si w precyzyjn informacj. Jak oczywisty jest ten sens i jak precyzyjna informacja? Zapytajmy teraz, na ktrym rysunku widzimy motyla wspinajcego si po linie? Oczywicie, znowu na rysunku B. Zmiana kontekstu sprawia, e zmienia si tre przekazu. Dodam, e aden z istniejcych komputerw nie potrafiby odpowiedzie na powysze pytania, nawet te sugerujce odpowied. Nauczenie komputerw odpowiadania na takie pytania bdzie prawdopodobnie wizao si z przeomem w badaniach nad sztuczn inteligencj. Fizycy i inni przyrodnicy susznie szczyc si, e zajmuj si naukami cisymi. Zauwamy jednak, e cho fizyka z pewnoci jest nauk cis, to uywane przez ni pojcia cise nie s. Wspaniay rozwj fizyki sta si moliwy midzy innymi dziki temu, e zamiast realnym wiatem, fizycy zajli si idealizacjami. Wikszo praw fizyki dotyczy idealnych obiektw, ktre w realnym wiecie nie maj adnych desygnatw. Takimi idealizacjami s na przykad: punkt materialny, ciao doskonale sztywne, ruch bez tarcia i oporu. Okazuje si, e dopiero ich wprowadzenie umoliwio odkrycie podstawowych praw przyrody. Podobnie byo z pojciami, ktre od zawsze byy abstrakcyjne, ale dla ktrych nie mielimy do niedawna cisej definicji, jak na przykad temperatura (a do pocztku XX w. bya zaledwie tym, co mierzy termometr), albo do dzi jej nie mamy, jak na przykad czas (w. Augustyn mwi o nim: gdy nikt mnie nie pyta wiem, co to jest, gdy kto zapyta nie wiem, do dzi niewiele si zmienio). Skoro nie wszystko w fizyce wyraamy za pomoc rwna i symboli matematycznych, stajemy przed koniecznoci nazywania rzeczy. Szekspir w Romeo i Julii napisa: Czyme jest nazwa? To, co zwiemy r,/Pod inn nazw rwnie by pachniao. Tak jest w istocie. Wydawaoby si wic, e nie ma znaczenia, jak si co nazywa, o ile nazwa pozwala jednoznacznie to identyfikowa. Dla przykadu, sowo oznaczajce najmniejsze znane skadniki materii kwark (ang. quark) zostao ukute przez fizyka Murraya Gell-Manna (urodzonego w 1929 roku) na zasadzie artu. Byo dla niego bezsensownym i rymujcym si ze sowem pork (w jzyku angielskim wieprzowina). Dopiero kilka lat pniej odnalaz takie

15

Referat

16

sowo u Jamesa Joycea w Finnegans Wake, gdzie morskie ptaki wydaj three quarks, onomatopeicznie podobne do kwak, kwak, kwak kaczek. Dodatkowo jest tu gra sw zwizana z prowincj Munster w Irlandii i jej stolic Cork. Trudno si oprze wraeniu, e gdyby nie te pniejsze eleganckie, literacko-geograficzne rdosowy, nazwa kwark mogaby si nie przyj. Nazwa ta jest bowiem obojtna. Stanowi cz naszego otoczenia na takiej samej zasadzie, jak otaczajce nas przedmioty, idee i ludzie. wiat wok nas moe by adny, elegancki, przyjazny i pomocny albo brzydki, prymitywny, wrogi i trudny. Czci tego wiata s nazwy, ktrymi si posugujemy. Ciekaw historycznie prb oswojenia terminologii naukowej podj Jan niadecki (17561830), ktry w pracy: O jzyku narodowym w matematyce, postulowa zastpienie terminu Differentiale partiale przez swojskie rnicowanie czstkowe, a Integrale completum przez cako zupen. Argumentowa: Przytocz tu za przykad, i lepiej byo zostawi w jzyku wyraz sposb analityczny, jak go le nazwa po polsku sposb rozbiorowy, bo analysis nie tylko zachodzi w rozbieraniu. Dzi, w epoce byskawicznego rozwoju nauki i techniki, dokonujcego si na wiecie, problem istnienia polskiej terminologii naukowej staje si problemem zasadniczym. Z problemem wielojzycznoci nauki wie si te problem komunikacji (a waciwie jej braku) pomidzy humanistyk a naukami cisymi. Na wiecie tocz si science wars, w ktrych wytaczane s cikie dziaa. Z jednej strony wzrost irracjonalizmu, religijnych fundamentalizmw, z drugiej groteskowe prby unaukowienia na si humanistyki, a z trzeciej zamknicie si uczonych na poetyck prawd o rzeczywistoci nie wr wiele dobrego. Jedn z najciszych salw w tych wojnach oddali uczeni. By to tzw. Sokal hoax (mistyfikacja Sokala). Jest to okrelenie odnoszce si do wydarzenia z roku 1996, ktre polegao na publikacji przez amerykaskiego fizyka Alana Sokala w recenzowanym socjologicznym pimie naukowym Social Text pracy pod tytuem Transgressing the Boundaries: Towards a Transformative Hermeneutics of Quantum Gravity (dosownie Transgresja granic: ku transformatywnej hermeneutyce kwantowej grawitacji). Tekst by czystym bekotem. Oto fragment: Podobnie jak liberalne feministki czsto zadowalaj si minimalnym zakresem prawnej i spoecznej rwnoci kobiet oraz rozwiza za-wyborem, tak rwnie liberalni, a nawet niektrzy socjalistyczni matematycy czsto zadowalaj si prac pod hegemonistycznym rygorem Zarmelo-Fraen-

STANISAW BAJTLIK

O BARANACH, RWNANIU SCHRDINGERA I RY...

kela (ktry, w obliczu swych liberalnych dziewitnastowiecznych korzeni, ju zawiera aksjomat rwnoci) uzupenionym jedynie aksjomatem wyboru. To wydarzenie i inne opisane s przez Alana Sokala w jego ksice Modne bzdury. O naduywaniu poj z nauk cisych przez postmodernistycznych intelektualistw (polskie wydanie Prszyski i S-ka, 2004). Zastanawiajc si nad problemem wielojzycznoci nauki, miejmy w pamici sowa Erwina Schrdingera z jego ksiki Science and Humanism (1951): Wydaje si oczywiste, a mimo to trzeba to powtarza: izolowana wiedza, uzyskana przez grup specjalistw, pracujcych w wskiej dziedzinie, sama przez si nie przedstawia adnej wartoci. Stanowi warto dopiero poprzez syntez z reszt wiedzy i tylko jeli naprawd wnosi co do tej syntezy i przyczynia si do odpowiedzi na pytanie: kim jestemy?.

17

Referat

Elbieta Tabakowska

Metafora w jzyku i w jzyku nauki


wiat wyglda w tej chwili tak, e jest mnstwo jzykw, kodw, ktrymi mona si posugiwa. Le wystawione do wzicia jak na bazarze. I mona sobie wzi np. jzyk ekonomii, jzyk polityki albo filozofw francuskich, albo jzyk psychoanalitykw, albo jzyk Lacana czy Junga i prbowa opisa wiat. (Olga Tokarczuk, Gazeta Wyborcza, 23 VI 2007)

18

Obradom prowadzonym w ramach tej konferencji nadaj kierunek dwa wakie pytania: czy istniej jzyki specjalistyczne w poszczeglnych dziaach nauki oraz czy w ramach poszczeglnych nauk ma miejsce pene rozumienie przekazu i powszechne zrozumienie. Zdajc sobie spraw zarwno z niekonwencjonalnoci moich odpowiedzi, jak i z wynikajcego z nich (pozornego) paradoksu, na oba te pytania chciaabym odpowiedzie nie. Nie istniej odmienne dla rnych dyscyplin jzyki nauki (cho oczywicie istniej specjalistyczne terminologie), a mimo to przedstawiciele tych dyscyplin nierzadko nie potrafi si ze sob porozumie. Co wicej, zdarza si, e nie rozumiej si nawet przedstawiciele tej samej dyscypliny, czego przykadem bywa moja wasna dziedzina: jzykoznawstwo. I z pozycji jzykoznawcy wanie chciaabym wykaza, e wysunita podczas tej konferencji teza profesora Wrbla o monologowoci i jednojzycznoci dyscypliny wydaje si zbyt pesymistyczna i e jednym z istotnych elementw, ktre mogyby posuy do rozwizania przedstawionego wyej paradoksu, jest powszechnie znane lecz nie przez wszystkich jednakowo rozumiane zjawisko metafory.

METAFORA W JZYKU I W JZYKU NAUKI

Na wstpie wypada przypomnie, e na tle innych dyscyplin jzykoznawstwo odznacza si pewn specyfik: przedmiot opisu jzyk naturalny jest tosamy z narzdziem, ktre temu opisowi suy. W jzykoznawstwie opisowym przedmiot opisu nazywa si jzykiem oglnym (cho oczywicie jest to obiekt heterogeniczny ze wzgldu na fakt istnienia w jego obrbie wielu odmian, w tym jzyka potocznego), sucy za opisowi metajzyk uznaje si za jeden z wielu jzykw do celw specjalistycznych (ang. language for special purposes LSP). Owe specjalistyczne cele to cele, jakie stawiaj sobie poszczeglne dziedziny nauki; zatem w szczeglnym przypadku LSP stworzony przez i dla jzykoznawcw moe si sta dla jzykoznawcy przedmiotem opisu. Wynikajce z tego zarwno korzyci, jak i niebezpieczestwa mogyby by tematem odrbnych rozwaa. W tym miejscu warto jedynie zauway, e anglosaski termin LSP nie zawiera koncepcji jzyka specjalistycznego jako odrbnego bytu, podkrela w zamian szczeglny sposb, w jaki jzyk oglny jest wykorzystywany. Takie wanie zaoenie chciaabym przyj w dalszym cigu tego eseju. Wybierajc jako jego temat zjawisko metafory, kierowaam si dwoma wzgldami. Po pierwsze, metafora jest w moim przekonaniu istotnym wyznacznikiem postpu w nauce. Po drugie za bywa ona take powodem nieporozumie w odbiorze poezji, ale i w odbiorze potocznych przekazw, w kontaktach przedstawicieli odmiennych dyscyplin, ale czsto take w kontaktach kolegw uprawiajcych to samo badawcze poletko. Zacznijmy od definicji. Jak powszechnie wiadomo, w wywodzcej si od Arystotelesa tradycyjnej teorii metafora jest definiowana jako przeniesienie nazwy jednej rzeczy na inn wwczas gdy jest to stosowne; owa stosowno to zasada decorum, znana z klasycznej retoryki: dekorowanie przekazu. Z takiej definicji wynikaj przynajmniej dwie istotne konsekwencje. Po pierwsze, kade wyraenie metaforyczne mona zastpi wyraeniem dosownym, przy czym zabieg ten nie pocignie za sob zmiany treci. Po drugie za posuszestwo zasadzie stosownoci ogranicza pole uywania metafory do tych form przekazu, w ktrych owo upikszanie czy dekorowanie jest podane ze wzgldw retorycznych lub estetycznych. Teoria metafory proponowana przez przedstawicieli nurtu kognitywistycznego we wspczesnym jzykoznawstwie w szczeglnoci przez amerykaskiego jzykoznawc Georgea Lakoffa oraz jego uczniw i wsppra-

19

Referat

ELBIETA TABAKOWSKA

20

cownikw (Lakoff, Johnson 1988; Lakoff 1989), odrzuca t definicj. Idc (z wiksz lub mniejsz wiadomoci dokona pionierw na szlaku) ladami dawnej myli filozoficznej (od w. Tomasza z Akwinu przez Johna Lockea, Giambattist Vico, Johanna Gottfrieda Herdera po Ernsta Cassirera, Ivora Armstronga Richardsa i Benjamina Lee Whorfa), Lakoff definiuje metafor jako podstawowy mechanizm poznawczy ludzkiego umysu, sposb mylenia; na paszczynie jzyka przejawy dziaania owego mechanizmu powinny zatem by powszechnie widoczne. Tak te jest w istocie: metafora to ju nie arystotelesowskie decorum, lecz sama istota rzeczy. Jeli tak rzeczywicie jest, to cytujc za Tomaszem Krzeszowskim, polskim jzykoznawc reprezentujcym nurt kognitywistyczny, sowa brytyjskiego filozofa C.S. Lewisa gdy mwimy o rzeczach, ktrych nie postrzegamy za pomoc zmysw, musimy ucieka si do metaforycznego uycia jzyka. Ksiki dotyczce psychologii, ekonomii czy polityki s w rwnym stopniu metaforyczne, co ksiki dotyczce poezji czy kultu religijnego. Nie ma innego sposobu mwienia (Lewis 1947, cyt. w: Lakoff, Johnson 1988: 7). Krtko mwic, metafora jest wszechobecna w jzyku w jzyku potocznym, w jzyku nauki, w jzyku poezji. Rozumiana jako podstawowy mechanizm poznania i dziaania ludzkiego umysu, metafora ma oczywicie jako podstaw podobiestwo. O ile jednak w tradycyjnych, obiektywistycznych postarystotelesowskich teoriach owo podobiestwo tkwio w rzeczach jako elementach otaczajcego wiata, o tyle w teoriach kognitywistycznych, a w teorii przyjmowanej dzi w jzykoznawstwie kognitywnym w szczeglnoci, podobiestwo rodzi si w ludzkim umyle: moe zaistnie dopiero wwczas, kiedy zostanie dostrzeone przez heglowski umys obserwujcy. To fenomenologiczne stanowisko pozwala zrozumie istot poznawczej funkcji metafory, stanowic tym samym uzasadnienie dla niniejszych rozwaa. Jeli zatem celem metafory nie jest nazwanie rzeczy dotd nienazwanej, lecz wyraenie istoty i sensu czego, co jest nowe, co dotychczas byo nieznane, za pomoc przyblienia owego czego do czego innego, do czego, co ju zostao poznane, wypada zapyta, gdzie i jak umys obserwujcy szuka podobiestw, ktre mogyby suy owemu przyblieniu? Jakikolwiek peny wykad kognitywistycznej teorii metafory wykraczaby oczywicie daleko poza ramy niniejszych rozwaa. Prbujc zatem ustrzec si od nadmiernych uproszcze, przedsta-

METAFORA W JZYKU I W JZYKU NAUKI

wi pokrtce jej podstawowe zaoenia. Gwne zaoenie zgodne z dowiadczeniowymi podstawami wszelkich teorii kognitywnych brzmi: metafory s gboko zakorzenione w ludzkim dowiadczeniu i tworz spjne systemy, zorganizowane wok okrelonych poj. Takie metafory zwane pojciowymi (lub konceptualnymi) s efektem pojmowania jakiej klasy zjawisk A w kategoriach innej klasy zjawisk B na podstawie korelacji dowiadczeniowej. U podstaw tak sformuowanej definicji ley idea umysu ucielenionego, ktr atwo zilustrowa, raz jeszcze cytujc za Krzeszowskim C.S. Lewisa: Kady, kto mwi o rzeczach, ktrych nie mona zobaczy ani dotkn, ani usysze itd., musi nieuchronnie tak mwi, jakby rzeczy te mona byo zobaczy lub ich dotkn, lub je usysze... (Lakoff, Johnson 1988: 7). Metafora pojciowa powstaje jako struktura oparta na jednym ze schematw pojciowych, strukturyzujcych ludzkie poznanie. Przykadami takich schematw s opozycje wewntrz/na zewntrz i d/gra czy trjdzielny schemat rdo-cieka-cel. S one uniwersalne ludzkim umysom nasuwa je podstawowa struktura elementw zastanego wiata, a tworz si jako skutek tego, czemu w odmiennym naukowym paradygmacie matematyk Nadel-Turoski nadaje miano wsplnych intuicji (Nadel-Turoski 1976). Jako przykad metafory pojciowej niech posuy klasyk gatunku czsto cytowana metafora YCIE TO PODR, oparta na schemacie rdo-cieka-cel. Zbyt oglna w swoim podstawowym ksztacie, i wobec tego nieuywana w rzeczywistej komunikacji, metafora ta jest orodkiem caego systemu i rdem wielu metafor niszego rzdu mwimy zatem o przychodzeniu na wiat, o drodze kariery, o deniu do celu, o kresie ziemskiej wdrwki, o ziemskim pielgrzymowaniu, a bardziej twrczo rozszerzajc ten schemat, poetka mwi o wdrowcu do omegi, ktry uszed ju poow drogi (Wisawa Szymborska, wiersz Urodzony). Ograniczenie na tego typu twrcze (poetyckie, ale take naukowe!) rozszerzenia nakada sformuowana przez Lakoffa zasada zwana hipotez inwariancji (Lakoff 1989). Wymaga ona, aby pojciowe rzutowania z jednej domeny (zwanej rdow) do drugiej (zwanej docelow) (np. z domeny podry do domeny ycia) zachowyway topologi domeny rdowej. Oznacza to po prostu, e o ile o yciu (lub jego rozmaitych aspektach) mona powiedzie, e jest dugie lub mczce, o tyle nie mona mu przypisa takich atrybutw, jak np. iglasty czy zielony, poniewa nie stanowi one elementw struktury domeny podr.

21

Referat

22

Obok metafor pojciowych istniej te tzw. metafory jednego strzau (ang. one-shot metaphors), ktre cechuje poetycko i bogactwo obrazu. Rodz si one z jednostkowych, jednorazowych skojarze i wbrew oczekiwaniom tradycjonalistw nie trzeba ich szuka wycznie w poezji. Jako przykad, dowodzcy wszechobecnoci take i tego typu metafor w codziennym jzyku zwykych ludzi, przywoajmy potoczne nazwy roliny, ktrej nazwa aciska brzmi Taraxacum officinale: potocznie jest to mniszek lub mlecz. Nazw pierwsz nada kto, komu pusty owocostan przypomnia mnisi tonsur, nazw drug kto inny, kto zauway mleczny sok wypeniajcy yk licia i odyg kwiatu. Francuskojzyczny ojciec chrzestny dostrzeg inne podobiestwo: midzy ksztatem licia a paszcz lwa pen ostrych zbw ta sama rolina to zatem francuski dent-de-lion. S to trzy rne metafory jednego strzau, odpowiadajce trzem rnym sposobom postrzegania tego samego obiektu. Jaki jest status obu typw metafory w jzyku, a w jzyku, ktrym przemawia nauka, w szczeglnoci? Mona by mnoy przykady. Poczwszy od metafory pojciowej, w fizyce bdzie to na przykad o czasu, konwencjonalnie przedstawiana jako pozioma linia prosta, skierowana w prawo (CZAS TO PRZESTRZE). W teorii literatury taki sam status bdzie mie, na przykad, rozrnienie na narratora wewntrznego i zewntrznego (DZIEO LITERACKIE TO POJEMNIK). W nauce nie brak te oczywicie metafor jednego strzau. Przytoczmy choby model atomu Johna Thomsona, znany jako model ciasta z rodzynkami (ang. plum pudding). W modelu Thomsona elektrony s umieszczone w kuli adunku dodatniego, podobnie jak rodzynki (lub liwki) tkwice w ciecie. W wietle dalszych rozwaa warto si na moment zatrzyma nad t prost metafor. Angielski plum pudding ma ksztat kuli; ta istotna cecha modelu Thomsona ginie w polskim tumaczeniu. Po drugie, zarwno w angielskim puddingu, jak i w polskim ciecie bakalie tkwi nieruchomo, podczas gdy w modelu atomu elektrony si poruszaj. Przykad jest zapewne trywialny, natomiast dobrze ilustruje zjawiska istotne dla tematu niniejszych rozwaa. Po pierwsze, metaforyczne rzutowanie jest niepene: obejmuje tylko cz zawartoci domeny rdowej (pooenie owocw w puddingu, ale nie ich (bez)ruch). To niepene rzutowanie jest oczywistym rdem potencjalnych nieporozumie, do czego jeszcze za chwil powrc. Po drugie, metafora ma uwarunkowania kul-

ELBIETA TABAKOWSKA

turowe (ksztat angielskiego puddingu vs. ksztat naszego ciasta z rodzynkami), co oczywicie take jest rdem potencjalnych nieporozumie. W szczeglnoci, moe si okaza, e metafora zmieni si nie do poznania lub nawet zginie w tumaczeniu. Metafora atomu autorstwa Thomsona ilustruje jeszcze jeden istotny aspekt kognitywistycznej teorii metafory. Jak bowiem wida, teoria (zwana modelem dwch domen), ktra zakada proste rzutowanie elementw domeny rdowej na odpowiadajce im elementy domeny docelowej, wydaje si zbyt prosta: atom w wizji Thomsona nie jest wszak jakociowo tosamy z angielskim plum puddingiem. Ulepszajc model dwch domen, tak aby sta si on bardziej precyzyjnym narzdziem opisu metafory (i nie tylko metafory ale to ju osobny temat), autorzy teorii, nazwanej teori amalgamatw, zastpili struktury semantyczne, czyli stosunkowo stae domeny, przestrzeniami mentalnymi (ang. mental spaces) dynamicznymi konstruktami umysowymi, tworzonymi na potrzeby konkretnego dyskursu i zmieniajcymi si stosownie do jego przebiegu. Proces tworzenia metafor nazwano integracj pojciow. Przebiega on w kilku stadiach. Tak wic najpierw heglowski umys obserwujcy dokonuje wyboru przestrzeni mentalnej, zwanej generyczn, do schematycznej, aby mc pomieci elementy bardziej szczegowych przestrzeni wejciowych (input), stanowicych fragmentaryczne i dynamiczne odpowiedniki domeny rdowej i domeny docelowej. Struktura wsplna przestrzeniom wejciowym daje nastpnie pocztek waciwej integracji pojciowej, w wyniku ktrej powstaje nowa jakociowo struktura, zwana amalgamatem (blended space). Jest ona struktur emergentn, czyli wyaniajc si w efekcie procesu integracji pojciowej. Wracajc do modelu atomu zwanego ciastem z rodzynkami, mona by nakreli nastpujcy przebieg procesu powstawania pojciowego amalgamatu: 1. Wybrana przestrze generyczna: schematyczna struktura zoona z elementw drobniejszych, otoczonych przez kul substancji o okrelonej konsystencji. 2. Wybr odpowiadajcych sobie elementw dwch przestrzeni wyjciowych i wybircze rzutowanie odpowiadajcych sobie struktur: rodzynki = elektrony; pudding = kula adunku. 3. Powstanie struktury emergentnej, czyli metafory ELEKTRONY W ATOMIE TO RODZYNKI W CIECIE. Ciasto (zwaszcza takie, z jakiego robi si angielski pudding) jest zwarte i gste, podczas gdy pozytywnie naadowan substan-

23

METAFORA W JZYKU I W JZYKU NAUKI

Referat

ELBIETA TABAKOWSKA

24

cj w atomie Thomsona nie bez powodu nazywano (metaforycznie) zup (soup) lub obokiem (cloud). Czy zatem jest moliwe, e to zderzenie zaowocowao interpretacj: elektrony w atomie to rodzynki tkwice w zwartym, gstym ciecie, sprawiajc, e na og si nie wie (a dzi nie pamita), e pierwotny model plum pudding Thomsona by dynamiczny, nie statyczny. Elektrony mogy podlega swobodnej rotacji w masie czy te oboku pozytywnie naadowanej substancji (Plum pudding model, http:/ en.wikipe/ dia.org tum. E.T.). Wszedszy do jzyka, metafora moe ulec konwencjonalizacji. Jeli jest jednym z moliwych uszczegowie schematu metafory pojciowej, uzyskuje status wyraenia, ktre jzykoznawcy okrelaj mianem utartego zwrotu. Na przykad potoczne wyraenie walka z chorob jest pochodn znanej wszystkim lekarzom i wszystkim pacjentom (cho nie zawsze sobie przez nich uwiadamianej) metafory CHOROBA TO WRG. Metafora jednego strzau przybiera natomiast ksztat spetryfikowanego wyraenia nazywanego idiomem, na przykad wyj jak Zabocki na mydle. Cakowicie skonwencjonalizowana metafora ulega procesowi literalizacji: przestaje by odczuwana i interpretowana jak metafora. Na przykad w normalnej komunikacji nikt zapewne nie dostrzega metaforycznego charakteru takich potocznych zwrotw, jak znajdowa sens w czyich sowach, zawrze myl w wypowiedzi, przekaza komu swoj opini itd. A przecie wszystkie te wyraenia wywodz si z (faszywej z punktu widzenia jzykoznawcy!) powszechnie przyjmowanej metafory pojciowej, zwanej metafor przewodu, ktra w komunikacji kae widzie zudnie prosty proces: nadawca pakuje znaczenia w sowa i gotow paczuszk przesya do odbiorcy, ktry pakunek otwiera i wyjmuje woon tam wczeniej zawarto. Takie udosownione metafory staj si elementami oglnej wiedzy o wiecie (ktra jak na to wskazuje metafora przewodu nie musi by wiedz prawdziw), suc w ten sposb jej intersubiektywizacji. Ta z kolei staje si podstaw intersubiektywnej komunikowalnoci (Nadel-Turoski 1976). W szczeglnym przypadku oznaczaoby to przechodzenie metafor stworzonych na potrzeby nauk(i), a wic czci (bo pomijamy oczywisty element terminologii pozbawionej metaforycznych rde) okrelonego jzyka do celw specjalistycznych, do jzyka oglnego. Co zatem oznaczaby postulat intersubiektywnej komunikowalnoci? Oznaczaby po prostu, e wszyscy uczestnicy proce-

METAFORA W JZYKU I W JZYKU NAUKI

su komunikacji bd amalgamowa to samo, tak samo i z jednakowym skutkiem. A zatem zasadnicze pytanie brzmi: dlaczego tak si nie dzieje? Wydaje si, e mona by na to pytanie udzieli dwch odpowiedzi. Odpowied pierwsza wynika z fragmentarycznoci metaforycznego rzutowania: kada metafora wydobywa (mwic metaforycznie) czy te podwietla (metaforycznie mwic!) jedne elementy wykorzystywanych przestrzeni mentalnych i jednoczenie usuwa na dalszy plan (kolejna metafora!) czy te ukrywa (i jeszcze raz metafora...) inne. Warto w tym miejscu doda, e o ile polski tekst wymaga ujcia metafory drugiej i czwartej w cudzysowy, sygnalizujce ich niekonwencjonalno (natomiast pierwsza i trzecia s silnie skonwencjonalizowane), o tyle angielskie odpowiedniki higlight i hide zostay ju poddane literalizacji, czyli znalazy si w kategorii fachowych terminw w dziedzinie teorii metafory. Podwietlanie jednych elementw przy rwnoczesnym ukrywaniu innych stwarza niebezpieczestwo, ktre mona by nazwa niebezpieczestwem faszywej metafory. Realizuje si ono na dwa sposoby. Po pierwsze, ukrywanie czci elementw sprawia, e obraz przekazany za porednictwem metafory jest niepeny. Wracajc do wspomnianego ju klasyka gatunku, metafora YCIE TO PODR nie wyjania szeregu istotnych waciwoci swojej domeny docelowej na przykad, nie mwi nic o tym, e ycie (w odrnieniu od zwykej podry) nie ma waciwoci, ktr mona by nazwa moliwoci powrotu, ani e mona je komu da lub odebra. (Na t wanie niepen reprezentacj zwraca uwag Juliane Goschler w kontekcie swoich rozwaa na temat roli metafory w tekstach relacjonujcych wyniki bada nad ukadem nerwowym, Goschler 2007). Po drugie, rdem problemw moe si okaza take podwietlanie. A oto kolejny prosty przykad. Wybr okrelonych zestaww przestrzeni mentalnych i amalgamacja okrelonych cech ma wpyw na kierunek rozwoju dziedziny, w ktrej zaczyna funkcjonowa metafora. Jako przykad przytoczmy za Juliane Goschler znan powszechnie metafor komputerow MZG TO KOMPUTER. Jak wiadomo, mylenie o ludzkim mzgu w kategoriach budowy i dziaania komputera odbio si na badaniach z dziedziny sztucznej inteligencji. Skoro bowiem ludzki mzg to komputer i skoro ludzie konstruuj coraz doskonalsze komputery, to powinno si da zbudowa rwnie taki komputer, ktrego moliwoci dorwnywayby ludzkim zdolnociom poznawczym. Jak

25

Referat

ELBIETA TABAKOWSKA

26

wiadomo, dotychczas to si nie udao (o czym badaczy ju dawno ostrzega brytyjski filozof jzyka John Searle w swojej synnej opowieci o chiskim pokoju; por. Goschler 2007). Przejdmy teraz do drugiej odpowiedzi na pytanie, dlaczego postulatu intersubiektywnej komunikowalnoci nie da si speni. Ot w komunikacji midzy rnymi dziedzinami wiedzy wydaje si to niemoliwe, poniewa rne dyscypliny uywaj tych samych jzykowych etykiet, wybierajc jednoczenie odmienne fragmenty amalgamowanych domen. Znawca problemw, jakie napotyka komunikacja midzykulturowa, profesor Jerzy Mikuowski-Pomorski, skary si niedawno, e ponowoczesne nauki mwi w sposb nieprecyzyjny, naduywajc metafor niejasnych w odczycie (wystpienie podczas konferencji na temat wielokulturowoci, Krakw, 18.10.2007). Wypada doda, e nie jest to niestety wada wycznie nauk ponowoczesnych. Jak ju powiedzielimy, metafory s z samej swojej natury niejasne w odczycie. Obserwujcy umys moe bowiem tworzy rne amalgamaty, wybierajc jako tworzywo te same domeny lub przestrzenie mentalne. Jako przykad przytocz wanie rzeczownik domena, ktry jest terminem uywanym do celw specjalistycznych w kilku rnych dyscyplinach nauki. Etymologicznie sowo to pochodzi od aciskiego dominus; std dominium ziemia naleca do pana ktre dao pocztek francuskiej domaine, a ta z kolei angielskiej domain i polskiej domenie. W swoim podstawowym dosownym znaczeniu domena oznaczaa pierwotnie wielkie posiadoci ziemskie nalece do pastwa, rodzin panujcych lub magnackich (Dugosz-Kurczabowa 2005). To podstawowe znaczenie ulego nastpnie metaforycznemu rozszerzeniu, obejmujc abstrakcyjne pojcie pola dziaania, dziedziny, zakresu (Dugosz-Kurczabowa 2005). Sownik wspczesnego jzyka polskiego (Dunaj i in.) podaje jako (jedyne!) znaczenia krg zainteresowa/teren/pole do dziaania/zakres/dziedzina/sfera. Jest to sownik jzyka oglnego, a wic podana definicja stanowi przykad omwionej wczeniej literalizacji. Brak w nim natomiast przynajmniej dwch dalszych znacze. W biologii mwi si o domenie czsteczki biakowej, ktra jest definiowana jako mniej lub bardziej wyrnialny region w trzeciorzdowej strukturze biaka. W jzykoznawstwie kognitywnym wreszcie domen stanowi dowolny spjny obszar konceptualizacji. Przestrze generyczna, wsplna dla wszystkich wymienionych sposobw uycia wyrazu domena, jest oczywicie

METAFORA W JZYKU I W JZYKU NAUKI

dobrze widoczna, ale rwnie dobrze widoczne s rnice (rozumiane lub przynajmniej intuicyjnie wyczuwalne) midzy poszczeglnymi amalgamatami. Jak zatem mwi o porozumieniu? O tym, e sprawa nie jest prosta, wiadczy komentarz do pewnego tekstu z zakresu jzykoznawstwa kognitywnego, w ktrym termin domena wystpuje w przyjtym dla tej dyscypliny znaczeniu: Uyty tu termin domena nie odpowiada adnemu ze znacze zarejestrowanych w sownikach jzyka polskiego, a w polskich sownikach jzykoznawczych nie wystpuje w ogle, protestuje autor komentarza, jzykoznawca o nie-kognitywistycznej orientacji, ktrego anonimowo chciaabym w tym miejscu zachowa. Oczywicie domena w polskich sownikach jzykoznawczych nie wystpuje, poniewa jest to jzykowa innowacja amerykaskiego kognitywisty Ronalda Langackera: metaforyczny sposb na przyblienie adeptom jego teorii jzyka jednego z podstawowych zaoe semantyki kognitywnej. Komentator jednak nie stara si wykorzysta podanego kontekstu uycia do stworzenia nowej interpretacji owej metafory, stosujc w zamian atwiejsz strategi podania utartymi mentalnymi ciekami strategi, ktr na potrzeby niniejszych rozwaa chciaabym nazwa nawykowym podwietlaniem. Konsekwencj w stosowaniu tej strategii wida w caym przywoywanym tekcie. Na przykad, komentujc termin amalgamat, ten sam autor pisze: Pojcie amalgamacji kojarzy mi si z galwanotechnik, a w odniesieniu do strategii komunikacyjnej zauwaa: Wyraz strategia kojarzy mi si z oglnymi zasadami przygotowania i prowadzenia wojny albo z przemylanymi planami dziaa zmierzajcych do okrelonych celw kompleksowych. A przecie druga cz owego skojarzenia jest wietn definicj strategii komunikacyjnej wanie... Pojawianie si metafor w nauce oddaje najgbszy sens jej istoty: metafora to wszak racjonalno imaginatywna, czyli racjonalno wzbogacona o wyobrani (Lakoff, Johnson 1988: 220). Codzienny racjonalizm wymaga wyobrani pisz Lakoff i Johnson. Natomiast ch porozumienia (eby nie powiedzie strategia komunikacyjna) wymaga jeszcze dodatkowo dobrej woli: woli dostrzeenia (i wykorzystania) podobiestwa, ktre nam podsuwa cudzy obserwujcy umys podobiestwa, ktre w umys przed nami odkrywa. Otwarto i dobra wola w deniu do porozumienia niesie jednak ze sob pewne realne niebezpieczestwo. Podwietlanie

27

Referat

ELBIETA TABAKOWSKA

28

pewnych elementw przestrzeni mentalnych czonych w metaforze przy jednoczesnym ukrywaniu innych moe si sta narzdziem perswazji lub manipulacji. Oto ukazujc nam aspekty metafory podane z wasnego punktu widzenia, manipulator owietla nam drog, zapraszajc, abymy poszli we wskazanym kierunku. Licznych przykadw dostarczaj teksty tworzone na potrzeby mediw. Ale i nauka nie jest wolna od tego rodzaju pokus. Pouczajcy przykad znale mona w pracy dwch niemieckich badaczy, Martina Dringa i Jrga Zinkena (2005), ktrzy porwnywali francusko- i polskojzyczny dyskurs prasowy, dotyczcy bada nad rozwojem komrek macierzystych (nb. ich nazwa te opiera si na metaforze, otwierajc przed jzykoznawc interesujce badawcze perspektywy). Dziennikarskie podejcie do tematu delikatnego ze wzgldu na uwarunkowane kulturowo aspekty etyczne ukazuje, e (podobnie jak w innych badanych pod tym ktem tekstach) metafora pojciowa LUDZKIE CIAO TO MECHANICZNA KONSTRUKCJA jest uywana zarwno przez sceptykw, jak i przez entuzjastw biotechnologii i inynierii genetycznej. Jedni i drudzy mwi o fabryce ludzkich tkanek, o grudce komrek, zlepianiu tkanek, przepisie na produkcj nowego organu, generalnym remoncie, czciach zamiennych itd. Ale podczas gdy sceptycy ksztatuj postaw odbiorcy, podwietlajc cechy skadajce si na obraz, w ktrym ludzka jednostka staje si towarem masowej produkcji (fabryka ludzkich tkanek), entuzjaci podkrelaj rol twrczego ludzkiego umysu w budowaniu nowej, lepszej rzeczywistoci: mwi o przywracaniu utraconej sprawnoci, o komrkach nadziei, o szansie na spenienie sw ewangelisty (przykady za: Dring, Zinken 2005). Kada ze stron podsuwa odbiorcy gotowy amalgamat i jednoczenie wasn aksjologi. W podsumowaniu wypada przypomnie, e przedstawione na pocztku niniejszego tekstu zaoenia od razu postawiy pod znakiem zapytania skuteczno majcego nastpi wywodu: jzyk jzykoznawczej dyscypliny wprawdzie nie istnieje, ale takim jzykiem, jaki mamy wszyscy do dyspozycji, porozumie si nie sposb. Win za taki stan rzeczy ponosi (midzy innymi) metafora, ktra powinna w porozumieniu pomaga, a tymczasem czsto po prostu przeszkadza. Mam jednak nadzieje, e mimo wszystko udao mi si przekaza to, co zamierzaam przekaza, uywajc jzyka (oglnego) do wybranych na t okazj (jzykoznawczych) specjalistycznych celw. Niech mi wic bdzie wolno zakoczy cytatem z jednego z najwikszych znawcw jzy-

METAFORA W JZYKU I W JZYKU NAUKI

kowej materii, Ludwiga Wittgensteina: Czy nie wszystko jedno, co tu powiemy, jeli tylko w konkretnym wypadku unikniemy nieporozumie? (Wittgenstein 2005).
LITERATURA Atom Thomsona i atom Rutherforda, http://library.thinkquest.org/28383/nowe_teksty/html/1_11.html; dost. 27.11.2007. Bobran M., 2006, Mj gos w dyskusji o jzykoznawstwie kognitywnym, http://www.kognitywistyka.net; dost. 15.06.2007. Dugosz-Kurczabowa K., 2005, Sownik etymologiczny jzyka polskiego, Warszawa. Dring M., Zinken J., 2005, The Cultural Crafting of Embryonic Stem Cells: The Metaphorical Schematisation of Stem Cell Research in the Polish and French Press, http://www.metaphoric.de; dost. 14.09.2007. Fauconnier G., Turner M., 2002, The Way We think: Conceptual Blending and the Minds Hidden Complexities, Nowy Jork, Basic Books. Goschler J., 2007, Metpahors in Cognitive and Neurosciences. Which impact have metaphors on scientific theories and models?, http://www.metaphoric.de; dost. 10.09.2007. Lakoff G., Johnson M., 1988 (1980), Metafory w naszym yciu, tum. P.T. Krzeszowski, PIW, Warszawa. Lakoff G., 1989, The Invariance Hypothesis: Do Metaphors Preserve Cognitive Typology, Duisburg, L.A.U.D. A 266. Nadel-Turoski T., 1976, Metafory matematyczne w teoriach fizycznych, Teoria a rzeczywisto, Warszawa, PWN, s. 3351. Plum pudding model, http://en.wikipedia.org/wiki/Plum_pudding_model; dost. 27.11.2007. Sownik wspczesnego jzyka polskiego, 1998, red. B. Dunaj i in., Warszawa. Wittgenstein L., 2005, Dociekania filozoficzne, tum. B. Wolniewicz, Warszawa.

29

Referat

Andrzej Daczak

Pomidzy filozofi a Niewypowiedzianym jzyk teologii


1. Wprowadzenie Samo ujcie tematu, zawierajce okrelenie negatywne, wskazuje na podstawow specyfik jzyka teologa, ktry na samym pocztku musi uzmysowi sobie, i staje wobec Misterium. Jego zadaniem nie jest jednak bierne czekanie, ale moliwe rozwietlenie Tajemnicy zawsze jednak w ograniczonej mierze. Ograniczaj j dwa czynniki: charakter jzyka jako systemu i poznawalno samej Tajemnicy. Refleksja referatu wymaga na samym pocztku precyzacji dotyczcej zakresu uywanego pojcia teologia. Terminu tego bd uywa w odniesieniu do nauki o Bogu, jak reprezentuje chrzecijastwo, przede wszystkim w swojej zachodniej, katolickiej, aciskiej tradycji. Nie bdzie wic termin teologia wystpowa w kontekcie bardziej oglnym, np. w odniesieniu do jakichkolwiek systemw teistycznych. Termin ten nie bdzie odnosi si take do paszczyzny jzyka katechezy czy homilii wymiarw niezmiernie wanych z punktu widzenia praktycznego przeoenia nauczania chrzecijaskiego, ale stanowicych problematyk odmienn. Jzyk teologii to jzyk, jaki spotykamy w ksikach, podrcznikach, artykuach, ale to take jzyk na przykad okrelonych formu dogmatycznych, wyzna wiary, ktre chrzecijastwo przekazuje poprzez wieki, to wreszcie jzyk liturgii. 2. Specyficzny charakter jzyka teologicznego. Jzyk paszczyzn spotkania midzy Bogiem i czowiekiem
30

Na pocztku mona postawi pytanie: jak sama teologia traktuje jzyk, ktrym si posuguje.

POMIDZY FILOZOFI A NIEWYPOWIEDZIANYM JZYK TEOLOGII

Zwrci naley uwag na fakt, i chrzecijastwo nie traktowao nigdy teologii jako wyrazu przede wszystkim mdroci i owocu ciekawoci czy docieka czowieka, ale zawsze jako ju odpowied odpowied na sowo Boga. W tym kontekcie teologia jest refleksj wiary i intelektu nad Objawieniem, nad sowem skierowanym przez Boga. Termin Objawienie naprowadza nas na sowo, ktre jest rodkiem komunikacji midzy czowiekiem a czowiekiem, a ktre stao si w pewnym momencie drog wypowiedzi Boga. Teologia jest wic refleksj czowieka zaproszonego do przemylenia, zrozumienia i odpowiedzi. Teologia jako sowo jest odpowiedzi na sowo dochodzce do czowieka i do wsplnoty wiary, cho wyraone jzykiem czowieka. Chrzecijastwo jest dziedzicem staroytnego Izraela Ludu Ksigi, a wic i sowa. Biblia od pocztku dugiego procesu jej powstawania bya uczeniem si sowa o Bogu i jednoczenie wsuchiwaniem si w sowa Boga, wyraane jzykiem czowieka, obecne pod tak wieloma postaciami, gatunkami literackimi w Starym Testamencie. Staroytny Izrael by przekonany, i rzeczywisto Boga jest ujmowalna za pomoc jzyka czowieka. Sowo, ktrym posuguje si czowiek, moe jednoczenie oderwa samego czowieka od tego, co jest skoczone, aby zaprowadzi go ku transcendencji. W jaki sposb opisa, stara si zrozumie Misterium, budowa w kolejnych etapach jzyk, ktry miaby si sta narzdziem sucym refleksji i zrozumieniu tego, co do koca Niewyraalne? Take tutaj czowiek znalaz wskazwk i pomoc z zewntrz, ze strony Boga. Ow swoist pomoc jest Jezus Chrystus. Cho chrzecijastwo widzi siebie jako kontynuacj Izraela, punkt cikoci z oczywistych wzgldw znajduje w osobie Jezusie. Jezus jest i sowem, i obrazem Boga; jest jednoczenie sowem o Bogu. Sam Jezus uywa jzyka bardzo wyrazistego i penego konkretu, sowa bardzo prostego i obrazowego, wyraajc to, co jest niewypowiedzian prawd. W Chrystusie uderza prostota i bezporednio Boga, ktry wychodzi ku czowiekowi. Od tego momentu kady jzyk ludzki staje si paszczyzn, gdzie jest moliwe mwienie o Bogu. Od samego pocztku chrzecijastwo widziao take potrzeb ubrania w szat sown, literack swojego dowiadczenia, jakim byo ycie Jezusa Chrystusa. Nieodcznym elementem tak rozumianego jzyka jest narracja, pojawiajca si zreszt u samego Jezusa np. przypowieci jako przedstawienie niewyobraalnego, a ze stro-

31

Referat

ANDRZEJ DACZAK

32

ny chrzecijastwa Ewangelie jako forma wiadectwa o konkretnych wydarzeniach i sowach. Jzyk pocztku jest czsto jzykiem prostych opowiada, ktre trafiaj do kadego czowieka. Jednoczenie ju na etapie Nowego Testamentu jzyk przyjmuje charakter bardzo zaawansowany, dyskursywny o nierzadko duym poziomie abstrakcji podejmowanych tematw (np. Listy w. Pawa). Wanym etapem rozwoju jzyka teologii, ktry zaway na caoksztacie mwienia po dzie dzisiejszy, byo przekroczenie przez chrzecijastwo granic Palestyny i wiata semickiego. Chrzecijastwo wykraczajce poza wiat semicki dojrzao konieczno czytelnej komunikacji ze rodowiskiem, jakim z koniecznoci sta si wiat hellenistyczny. Bardzo szybko take moda teologia rozpocza adaptacj chrzecijaskiego przekazu do greckiego kontekstu kulturowego. Podja jednoczenie dwutorow polemik: z jednej strony z filozofi wspczesnego sobie wiata grecko-rzymskiego, z drugiej za z heterodoksyjnymi nurtami samego chrzecijastwa, a take z nurtami jedynie zblionymi w wielu aspektach do myli chrzecijaskiej, przede wszystkim z gnoz. Ju na samym pocztku wyonio to problem zwizany z wyborem jzyka, ktry byby czytelny dla adwersarza, a jednoczenie potrafi odda to, co jest specyficznie chrzecijaskie. Moda teologia stosunkowo szybko przeamaa rezerw w stosunku do jzyka hellenistycznej, neoplatoskiej w przewaajcej mierze filozofii i zacza go wykorzystywa do przekazu i ksztatowania wyrazu wasnej doktryny. Od tego momentu jzyk teologii jest nierozerwalnie powizany z jzykiem filozofii. Ta ostatnia dostarcza przedmiotu do refleksji, usprawnia argumentacj, umoliwia take konkretny aparat pojciowy, ktry dziaa stymulujco na myl chrzecijask. Wystarczy wymieni tutaj takie pojcia, jak stworzenie z niczego, substancja, dusza, natura. Bardzo szybko filozofia staa si niezbdnym narzdziem precyzacji chrzecijaskiej doktryny. W roku 315 na Soborze Nicejskim po raz pierwszy do oficjalnego wyznania wiary zostao wczone sowo z dziedziny filozofii wspistotny (Ojcu) opisujce bosk tosamo Syna. Nowa forma wyrazu treci Ewangelii staje si znamienn cech inkulturujcego si chrzecijastwa. Zasug m.in. Justyna, Tertuliana, Klemensa z Aleksandrii, Orygenesa, Ojcw Kapadockich, Augustyna jest wielka adaptacja wczesnego jzyka do potrzeb chrzecijaskiej teologii, a jednoczenie otwarto chrzecijastwa na wspczesn im kultur. Odbywa si wielka synteza w dziedzinie jzyka.

POMIDZY FILOZOFI A NIEWYPOWIEDZIANYM JZYK TEOLOGII

Mona postawi take pytanie, czy jest to hellenizacja chrzecijastwa w negatywnym ujciu tego sowa? Czy jzykiem waciwym chrzecijastwu nie mg pozosta wycznie jzyk Nowego Testamentu? Pisarze chrzecijascy widzieli si jednak nie tylko jako przekaziciele doktryny w wskim znaczeniu tego sowa, ale take jako ci, ktrzy zgbiaj Mdro. Od pocztku uprawniona, a jednoczenie wrcz konieczna staa si refleksja nad Objawieniem nie samo powtarzanie, ale refleksja wiary i rozumu, stanowica zarazem odpowied na coraz to nowe pytania czowieka zmieniajcych si stuleci. Poprzez teologi w rozwoju chrzecijastwo ukazuje swoje zdolnoci do adaptacji, dialogu, pogbienia refleksji. Potrzebny do tego by okrelony aparat pojciowy. Czasy pniejsze redniowiecze to zagbienie si w dziedzictwo rzymskie, w racjonalno, ktra pomaga w systematyzacji. To czas wielkich systemw i summ teologicznych. Okres ten czy si zarazem z pocztkiem pewnych niebezpieczestw. Czowiek Zachodu dy bowiem do maksymalnej precyzji, ujcia szczegu. Ponownie filozofia staje si narzdziem pobudzajcym teologi redniowiecza do aktywnoci. Zaadaptowany arystotelizm ze swoim aparatem metafizyki otwiera nowe moliwoci dyskursu. Powstaj obszerne dziea, ale i niezmiernie rozbudowane schematy, systematyczne podziay. W pewnym momencie argumentacja staje si w duej czci czysto racjonalna, ze szkod dla ukazywania Misterium. Okres redniowiecza to jednoczenie, jak na razie, czas ostatecznej syntezy filozofii i sowa Boga. Uzasadnione jest take pytanie, czy teologia posiada wasny jzyk. Tak. Jest to jzyk budowany poprzez wieki. Jzyk, ktry jednoczenie przechodzi niesychanie dynamiczne zmiany. Obserwacja tych zmian ukazuje niezaprzeczaln otwarto jzyka chrzecijaskiego, due zdolnoci dostosowawcze. Dostrzegamy umiejtno podejmowania podobnych czy tych samych tematw w rnych epokach i przy uyciu odmiennego aparatu pojciowego (np. pojcie czowieka jako bytu zoonego rnie ujmowane na przestrzeni stuleci). Od samego pocztku jzykowi teologii towarzyszy zaoenie, e Tajemnica moe zosta w pewnej mierze wypowiedziana, e istnieje rzeczywisto, ktra moe zosta ubrana w sowa, znajdujc w nich swoje odbicie. Cech teologii by zawsze realizm w tym znaczeniu, i przyjmuje pewne minimum cigoci pomidzy rzeczywistoci Boga a kategoriami, jakimi posuguje si czowiek. Tertulian napisa w III w.: Przedmiotem naszej czci jest Bg jeden, kt-

33

Referat

ANDRZEJ DACZAK

ry cay ogrom tego wiata, wszystkie ywioy, ciaa i duchy z niczego wywid sowem, ktrym rozkaza, mdroci, ktr je uporzdkowa, i potg, ktr mg tego dokona [...] dlatego i Grecy nadali wiatu nazw kosmos. Bg ten jest niewidzialny, chocia widzialny by moe (tj. oczyma rozumu); niepojty, chocia przez ask pokaza si moe; nieogarniony, chocia zmysy czowieka uj Go mog. [...] Dlatego potga Jego wielkoci narzuca Go ludziom jako co znanego, a zarazem nieznanego1. Moliwo tworzenia teologii pozytywnej jest jednoczenie ukazaniem moliwoci czowieka, ktrego chrzecijastwo widziao uywajc terminologii Ireneusza z Lyonu jako capax Dei, zdolnego do ujcia Boga, wejcia w Tajemnic, a wic take do uycia jzyka i tworzenia poj. Z drugiej strony chrzecijastwo byo zawsze przekonane o koniecznoci tworzenia nowych modeli rozumienia rzeczywistoci Boga, o koniecznoci rozrnienia midzy tym, co niezmienne, a jzykiem przekazu, zmienn form jzykow. Punktem wyjcia i odniesienia w kadym punkcie dla teologii pozostaje jzyk biblijny. Ma on taki charakter, gdy odsya do podstawowych wydarze chrzecijastwa, ale take jest nieustannym rdem inspiracji. Filozofia natomiast nadaje wypowiedziom okrelony sens, dostarcza poj, stawia pytania. Jak wyrazi niewyraalne? Z jednej strony potrzebny jest jzyk systematyczny, o pewnej dozie formalizmu, jednoznacznoci formu. Teologia nie moe zamieni si w sentymentalizm, zbir faktw historycznych, opis tylko subiektywnego dowiadczenia. Z drugiej strony jzyk musi mie przestrze dla historycznoci, dla dowiadczenia czowieka teologia nie moe by suchym elaboratem. 3. Problemy teologicznego jzyka dzisiaj Chciabym zwrci uwag na kilka wymiarw, ktre staj si rdem pyta, problemw, ale i nierzadko nowych rozwiza we wspczesnej teologii. 3.1. Konieczno reinterpretacji Dwadziecia wiekw budowania wypowiedzi o niejednokrotnie duym ciarze doktrynalnym powoduje przywizanie do okrelonych formu, prawd zwerbalizowanych za pomoc

34

1 Tertulian, Apologetyk, 1718, [w:] Pisma Ojcw Kocioa (red. i tum. J. Sajdak) 20, Pozna 1947, s. 7781.

POMIDZY FILOZOFI A NIEWYPOWIEDZIANYM JZYK TEOLOGII

aparatu dostpnego w okrelonej epoce, a potem ju niezmienianego. Znaczenie pewnych formu w miar upywu czasu moe ulec zmianie, co wie si z przesuniciem pola semantycznego wyrazu, a w pojedynczych przypadkach nawet jego cakowit zmian. Te same terminy po jakim czasie nios ze sob inn tre. Problem istnieje dzisiaj; istnia take w przeszoci. Dla przykadu odwoam si do terminu, ktry si ju pojawi wyej i jest znany take z powszechnego liturgicznego uycia chodzi o sowo wspistotny, opisujce relacj pomidzy Ojcem a Synem. Trzeba pamita, i okrelenie to, ktre pojawio si w III w. w kontekcie sporu o tosamo Syna, byo pierwotnie potpiane przez synody lokalne na Wschodzie, ktre widziay w nim przejaw niebezpiecznej tendencji do zacierania realnej rnicy midzy osobami Ojca i Syna (modalizm). Termin stwarza wwczas niebezpieczestwo traktowania Ojca i Syna jako przejaww jednego i tego samego. Jednak zaledwie kilkadziesit lat pniej na wspomnianym take ju Soborze w Nicei w 315 r. termin wspistotny sta si uznan dogmatycznie formu, obowizujc do dnia dzisiejszego w niezmienionej postaci. Cho problem modalizmu nie znikn jeszcze wwczas cakowicie, dyskusja wymagaa ustalenia relacji pomidzy rnymi od siebie co do tego nie byo na soborze wtpliwoci Ojcem i Synem. Zmieniony kontekst teologiczny pozwoli na wykorzystanie wczeniejszej formuy w IV w. w nowej funkcji paradoksalnie do wyraenia odrbnoci Ojca i Syna. Niektre z kolei formuy bd sowa podlegaj niebezpieczestwu zmiany swojego znaczenia w zwizku z nowym kontekstem kulturowym, cywilizacyjnym. Dla przykadu, aby pozosta jeszcze w kontekcie Trjcy, interesujc kwesti jest znaczenie, jakie niesie termin osoba. Jeden Bg jest w trzech osobach to podstawowa formua chrzecijaskiego monoteizmu. Sam termin osoba stanowi owoc bardzo dugiej refleksji pierwszych wiekw nad wyraeniem odrbnoci Trzech tworzcych Trjc. Termin osoba, wystpujcy w jzyku aciskim take poza kontekstem chrzecijaskim, zosta zastosowany do wyraenia zrnicowania w ramach Trjcy witej. Czy jednak osoba w odniesieniu do Trjcy w IV w. i dzisiaj to to samo? Nie. Dzisiaj okrelenie osoba kojarzy si przede wszystkim ze wiadomoci, centrum decyzyjnym, wolnoci dysponowania sob itp. Gdybymy jednak dzisiejsze znaczenie terminu osoba zastosowali do Trjcy w rozumieniu trzech osb jako na

35

Referat

ANDRZEJ DACZAK

36

przykad trzech centrw wiadomoci, to w tym samym momencie odchodzimy ju od monoteizmu mamy trzech bogw. Co wic ma na myli teolog, mwic o osobie w Trjcy? Musi to sprecyzowa. Staroytny termin w kontekcie Trjcy wymaga reinterpretacji. Innym przykadem koniecznoci reinterpretacji jest sowo aska. Czym jest aska? W Nowym Testamencie oznacza zbawienie, mio, yczliwo Boga. U w. Augustyna jest to konkretna pomoc Boga do zbawienia. Innego znaczenia nabiera termin w okresie redniowiecza, kiedy powizanie kulturowe wskazywao na analogi do zalenoci w ramach struktury feudalnego spoeczestwa: ksi udzieli swojej aski, z Boej aski krl Polski, askawy pan itp. Z czym kojarzy si termin aska czowiekowi nam wspczesnemu, ktry w kontekcie wieckim nie syszy tego terminu praktycznie poza prezydenckim prawem aski tudzie kolokwialnym aski mi nie robisz? Termin teologiczny wymaga znowu reinterpretacji. Przykadem z kolei rwnolegle rnie rozumianego terminu jest, i tu znowu wrmy do Wyznania wiary, sformuowanie dotyczce Ducha witego, ujmowanego jako ten, ktry od Ojca i Syna pochodzi. Do dnia dzisiejszego formua, ktra powstaa na Zachodzie w VI w., inaczej jest odczytywana w teologii zachodniej, a inaczej we wschodniej. Brak wystarczajcej komunikacji w przeszoci i rnice jzykowe spowodoway, i Wschd przypisywa Zachodowi herezj wanie z powodu jej uycia. Dzisiaj ekumeniczny dialog teologiczny pozwala na przynajmniej czciowe wyjanienie zaistniaych przy lekturze rozbienoci. Wielu widzi w formule dwie uzupeniajce si treci. Istnieje nieustanna konieczno reinterpretowania, wyjaniania znaczenia terminw, aby zachowa czytelno i aktualno przekazu. Ma to ogromne znaczenie szczeglnie w kontekcie doktrynalnym, aby waciwie zindywidualizowa to, co stanowi nienaruszalne dziedzictwo wiary, a co jednoczenie, aby zachowa sw niezmienno, musi by wyraane w nowych terminach lub zosta opatrzone niezbdnym komentarzem. W tym kontekcie pojawia si oczywicie take pytanie o zasadno zmieniania wszystkiego, co pochodzi z innego od dzisiejszego kontekstu historycznego czy filozoficznego. Pewne okrelenia funkcjonuj w teologii jako okrelenia techniczne i ich specyficznie teologicznego zastosowania kolejne pokolenia mog si po prostu nauczy.

3.2. Wielokulturowo i wielojzyczno Innym problemem, z jakim zmaga si dzisiejsza teologia, jest wielokontekstowo, wielokulturowo i wielojzyczno twrczoci teologicznej XX i XXI w. Mnogo odniesie utrudnia przekaz i jego rozumienie. Pluralizm wspczesnego wiata staje si olbrzymim wyzwaniem. Na przykad termin wolno sam w sobie niesychanie pojemny bdzie mia zupenie inne zabarwienie znaczeniowe, a nawet emocjonalne, we wspczesnym komentarzu do w. Pawa, u dzisiejszego lektora O wolnoci chrzecijaskiej Marcina Lutra i w kontekcie latynoamerykaskiej teologii wyzwolenia. Okres ostatnich czterdziestu lat to jednoczenie czas powstawania teologii regionalnych, np. afrykaskiej, azjatyckiej, ktrych kontekstem jest nie tylko swoista problematyka spoeczna, ale take wasny, rny od europejskiego, kontekst kulturowy, co ma zasadniczy wpyw na podejmowan tematyk i stosowany jzyk. Inny kontekst znaczeniowy maj na przykad w teologii afrykaskiej, czarnej teologii, terminy takie, jak zbawienie, sprawiedliwo. Midzy innymi trudne afrykaskie dziedzictwo kolonialne powoduje, i pewne terminy nabieraj niekiedy bardzo swoistego znaczenia. Podobnie w kontekcie azjatyckim, na kontynencie o niezwykym bogactwie duchowym, okrelone pojcia maj inne od europejskiego odniesienie. Inaczej niekiedy rozumiany jest czas, jedno czy wieczno. Z drugiej strony mistyczny wymiar dowiadczenia religijnego Azji napotyka wiele paralelizmw w mistycznej teologii zachodniej. 3.3. Zanik stabilnej terminologii; neologizmy To, z czym si borykamy w teologii dzisiaj, to zanik stabilnoci poj, ucieczka od terminw technicznych, nieuniknione ju chyba odejcie od aciny, ktra wymuszaa pewien rodzaj precyzji. Obrady Soboru Watykaskiego II (19621965) odbyway si w caoci w jzyku aciskim. Trudnoci, z jak borykali si uczestnicy, byo jedynie wychwycenie znanych sw z mowy brzmicej obcym, np. angielskim, akcentem. W dobie obecnej, gdy papie Benedykt XVI przemawia do kardynaw w jzyku aciskim nazajutrz po swoim wyborze, z trudem mona byo znale suchaczy, ktrzy byli zdolni do ledzenia homilii na bieco. Odejcie od aciny w liturgii oznaczao jednoczenie odejcie od niej w teologii. W teologii obserwujemy poza tym ju od po-

37

POMIDZY FILOZOFI A NIEWYPOWIEDZIANYM JZYK TEOLOGII

Referat

ANDRZEJ DACZAK

owy XX w. celowe odchodzenie od terminw technicznych, w przewaajcej mierze aciskich. Ich stosowanie w dydaktyce, ale nie tylko tam, jest odbierane czsto jako sztuczne, niepotrzebne. Terminy techniczne peni swoj funkcj wycznie w ramach jzyka, ktry przynajmniej ramowo jest znany. Znajomo jzyka jest koniecznym tem terminu technicznego. W przeciwnym przypadku termin staje si w najlepszym razie curiosum, ktre zamiast precyzacji wprowadza zamt graniczcy niekiedy z powanym zaciemnieniem kwestii. Odejcie od jzyka aciskiego stanowi zamknicie pewnego wiata tradycji teologicznej. Problem polega na tym, i wiat ten ksztatowa si przez blisko dwa tysice lat. Niewiele jest podmiotw, ktre mogyby si pochwali podobn cigoci. Z drugiej strony trudno znale sytuacj podobnego zerwania cigoci. Zanikowi stabilnej terminologii (ktra sama w sobie nie oznacza nigdy zamknicia si na nowe) towarzyszy rozwj neologizmw. W pewnej mierze uplastyczniaj one jzyk teologii. Umoliwiaj osiganie jednoznacznoci za pomoc jednego sowa zamiast duszych form opisowych. Z drugiej strony, doprowadzone do ekstremum powoduj nowe zamieszanie. Jako przykad podam kilka terminw z podrcznika pewnej wspczesnej teologii dogmatycznej: agapetologiczny, eklezjopraksis, subkocioy, eklezjola mnisza, totalizm eklezjalny, tradycjohistoryczny, fideo-dedukcyjny, Matka inkarnacyjna, prawda ikonalna. Wiele z tych terminw jest intuicyjnie zrozumiaych dla teologa, nawet gdy s oderwane od kontekstu, ale czy czyni one przekaz bardziej czytelnym? Innym problemem jest ucieczka od metafizyki. Czytelna podbudowa ontologiczna zawsze bya baz teologii. Dzisiaj niekiedy filozofia staje si nie przyjacik teologii czy te narzdziem koniecznym do przekazu myli, ale pewnym jzykiem, ktry w pojciu niektrych utrudnia przekaz. Teologia staje si za narracj; przy czym nastpuje niekiedy niesamowita dewaluacja sowa na rzecz pynnej caoci. Plastyczno zostaje niejednokrotnie pomylona z twrczoci jakkolwiek. 3.4. Eksperymenty jzykowe jzyk inkluzywny Paszczyzn, na ktrej jzyk teologii znajdowa swoje odzwierciedlenie, a jednoczenie skd czerpa inspiracj, jest liturgia. W ostatnich latach mamy tutaj do czynienia z interesujcymi faktami. Dotycz one przede wszystkim obszaru jzyka angielskie-

38

POMIDZY FILOZOFI A NIEWYPOWIEDZIANYM JZYK TEOLOGII

go. Teksty narodowe, bdce tumaczeniem aciskiego tekstu wzorca tekstu typicznego, uywane podczas liturgii w poszczeglnych krajach, wymagaj zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej. W ostatnich latach mona byo odnotowa szereg zastrzee do tumacze dokonanych przez Komisj Jzyka Angielskiego: m.in. odrzucenie tumaczenia Mszau, nakazanie dokonania ponad 400 poprawek w Lekcjonarzu. Na czym polega problem? Spr polega midzy innymi na tym, czy i jak jzyk i kultura aciskiej liturgii Kocioa mog by oddane w jzyku i kulturze spoeczestw wspczesnych. Jest to midzy innymi problem tzw. jzyka inkluzywnego kwestii bardzo aktualnej w kulturze anglosaskiej. Jzyk inkluzywny odnosi do ludzi okrelenia neutralne pod wzgldem rodzaju, pci lub stosuje sownictwo, ktre obejmuje rwnie kobiety, a nie samych mczyzn. Teologiczny jzyk inkluzywny bdzie wic zawsze mwi o dzieciach Boych, a nie o synach Boych, uywa formuy bracia i siostry, a nie tylko bracia, bdzie w nim wystpowao nie angielskie men, lecz people czy humankind. Jest to problem dla teologii, bo kwestia nie dotyczy wycznie liturgii. W jakim stopniu teologia powinna ulec zewntrznym wpywom kultury? Z drugiej strony w wielu przypadkach daje si zauway dzisiaj opr wobec trendw zewntrznych, pozakocielnych, wydajcych si niekiedy postulatem chwili. Inna strona problemu, zwizanego ze stosowaniem jzyka inkluzywnego, dotyczy przedstawiania Boga. Tradycyjnie wyraany w kategoriach mskich czy w nich si wyczerpuje? Zwolennicy formy, ktra powinna uwzgldnia take eski, macierzyci aspekt Boga, powouj si na sporo argumentw. Przede wszystkim zwracaj uwag, e Bg jest Duchem i Bytem transcendentnym i dlatego pojcie pci nie ma w odniesieniu do Niego adnego sensu. Nasz jzyk kategoryzuje wiat, a jedn z podstawowych kategoryzacji jest podzia na rodzaj mski i eski, zatem by unikn wypaczonego obrazu Boga powinnimy opisywa Go nie tylko jako Ojca, ale i jako Matk. Zgadzaj si z tym postulatem take teolodzy nieutosamiani z feminizmem, na przykad wybitny niemiecki teolog protestancki J. Moltmann, ktry proponuje nazywa Boga Macierzyskim Ojcem. Kolejnego argumentu dostarcza sama Biblia, gdzie Bg bywa przedstawiany w kategoriach eskich (na przykad w Ksidze Izajasza 66,13 Bg przyrwnuje siebie do matki). Z drugiej strony powstaje pytanie, czy nowe kategorie rzeczywicie uatwiaj zg-

39

Referat

ANDRZEJ DACZAK

bianie Misterium. W jakim stopniu za, wedug wielu, s odzwierciedleniem silnych niekiedy ideologii wieckich, np. feminizmu, a wic znowu postulatu chwili (?). 4. Problem odnowy jzyka w teologii Teologia ma wymiar praktyczny jest pomoc w interpretacji faktw zbawczych. Konieczno dostosowania jzyka do mentalnoci konkretnego pokolenia jest czym oczywistym. Jzyk teologii jako nauki o wierze musi mie szans bycia zrozumiaym i na zewntrz, i wewntrz samej teologii. Z drugiej strony musi by sprawnym aparatem wyrazu myli czowieka danej epoki, pyta, jakie ona stawia Kwestia transformacji, ewolucji jzyka teologicznego zwizana jest take z tematem przekazu doktrynalnego. Zmiana jzyka wie si na paszczynie komunikacyjnej z moliwym znieksztaceniem przekazywanej treci. Istnieje sprzenie zwrotne midzy komunikatem a rodkiem komunikacji. Tutaj mog rodzi si trudnoci i potencjalne niebezpieczestwa. Teologia musi by zawsze jednak teologi swojego czasu, wiern jednoczenie dziedzictwu i prawdzie, jak gosi, aby nie doszo do adnej deformacji. Szwajcarski teolog Karl Barth mawia, i teolog na swoim stoliku powinien mie zawsze dwie rzeczy: Bibli i codzienn gazet. Niektrzy dorzucaj do tego zestawu tomik (wspczesnej) poezji. Ksidz profesor Jerzy Szymik z Uniwersytetu lskiego proponuje nastpujce cechy odnowionego jzyka teologicznego2: po pierwsze, wymienia misteryjno jzyka. Jzyk teologii nigdy nie moe utraci z pola widzenia zadania mwienia o Tajemnicy. Z natury rzeczy prbuje uj to, co nie jest do koca wyraalne. W pozytywnym sensie tego sowa, musi to by jzyk wieloznaczny. Jzyk ten jednak powinien zachowa ciso pozwalajc na wyraenie wiary wsplnoty. Po drugie, jzyk teologii powinien cechowa si eksperymentalnoci. Chodzi tutaj o poszerzenie iloci miejsc teologicznych (paszczyzna topiki tekstu), w szczeglny sposb pomocniczych rde argumentacyjnych, a take o uwzgldnienie roli sztuki w formowaniu postawy kontemplacji w odniesieniu do tajemnicy wiata i czowieka, co prowadzi do traktowania literatury piknej jako rda zapoycze jzykowych.

40

Zob. J. Szymik, Traktat o Bogu Jedynym, Warszawa 2006, s. 99101.

POMIDZY FILOZOFI A NIEWYPOWIEDZIANYM JZYK TEOLOGII

Po trzecie, komunikatywno. Mieci si tutaj wykorzystywanie osigni filozofii jzyka oraz psychologii komunikacji. Tutaj znajduje swoje miejsce take kwestia estetyki jzyka teologa jako szacunku wobec odbiorcy. Teologia ma wic za zadanie nieustanne budowanie swojego jzyka. I tak si dzieje. Pewna terminologia jest traktowana jednak jako dziedzictwo ponadczasowe. Terminy, takie jak Trjca, stworzenie, objawienie, wcielenie, aska, powinny pozosta jako dziedzictwo niezmienne, poniewa ich zastpienie mogoby si wiza z niebezpieczestwem deformacji. Posiadaj one okrelone miejsce w Pimie witym lub utrwalonej refleksji Kocioa. Tajemnica Boga pozostaje zawsze misterium. Teologia znajduje si w komfortowej, a jednoczenie paradoksalnie wyjtkowo niedogodnej sytuacji, nie mogc uczyni misterium czym do koca zrozumiaym. Tajemnicy nie mona nigdy zamieni w czysty ludzki racjonalizm.

41

Referat

Jzef Ninik

Rola jzyka w naukach spoecznych


Jzyk nauk spoecznych stwarza niekiedy zudne wraenie tosamoci z jzykiem potocznym. W swoim wystpieniu odpowiem na pytanie: dlaczego wraenie to jest mylce oraz na czym polega specyfika jzyka nauk spoecznych jako instrumentu myli teoretycznej. Wska zwaszcza na t rol jzyka, ktra suy konstrukcji przedmiotu poznania w naukach spoecznych, oraz zastanowi si, w jakim stopniu ta rola jzyka jest wsplna, a w jakim odmienna w naukach spoecznych i przyrodniczych. Ponadto omwi krtko przykady zabiegw pojciowych, stosowanych przez przedstawicieli rnych nauk spoecznych, polegajcych na wykorzystaniu w nowych funkcjach teoretycznych poj stworzonych w innych dyscyplinach. 1. Czy funkcje jzyka w naukach spoecznych i przyrodniczych s takie same? Jak wiadomo, lista zwykle wymienianych funkcji jzyka jest do duga. W niniejszych rozwaaniach chc jednak wyrni, przede wszystkim, dwie z nich: funkcj komunikacyjn i funkcje poznawcze. Wikszo badaczy jzyka dyscyplin naukowych koncentruje uwag na funkcji komunikacyjnej. Jakkolwiek w refleksji nad jzykiem nie sposb t funkcj cakowicie pomin, w dalszych uwagach skoncentruj si na funkcjach poznawczych jzyka. Interesowa mnie wic bdzie pytanie, w jaki sposb i w jakim sensie jzyk moe by traktowany jako narzdzie poznania. Rozwaania te nie s jednak zamierzone jako typowa refleksja epistemologiczna, dlatego nie bd si zajmowa na przykad kantowskim problemem zda syntetycznych a priori, lecz raczej sposobem, w jaki jzyk jest uwikany w praktyk bada naukowych.

42

ROLA JZYKA W NAUKACH SPOECZNYCH

Funkcje poznawcze jzyka w naukach spoecznych takich na przykad, jak socjologia, antropologia kulturowa lub politologia wydaj si, w swoich najwaniejszych aspektach, takie same jak w naukach przyrodniczych. Uczeni obu tych obszarw nie maj ju najczciej wtpliwoci, e jzyk jest nie tyle instrumentem opisu, ile czynnikiem wspkonstytuujcym przedmiot poznania. Dlatego uwaga wybitnego socjologa, Roberta Mertona, e tak zwane dane wcale nie s dane, lecz stworzone przy nieuchronnej pomocy poj, stanowi ju do powszechne przekonanie przedstawicieli rnych dyscyplin (Merton 1949, s. 370). Zreszt pogld ten zosta wczeniej znakomicie wyoony przez Kazimierza Ajdukiewicza, ktry w 1934 roku pisa: czowiek w swym deniu do poznania nie staje przed gotowym ju materiaem dowiadczenia, ktry ma tylko uj w ramy teorii, lecz dobiera on sobie aparat pojciowy, przez ktry zostaj dopiero wyznaczone zadania empiryczne (Ajdukiewicz 1960, s. 219). Tote uyteczne wydaje si rozrnienie przedmiotu badania oraz przedmiotu poznania (Ninik 1979). Przedmiot badania jest wyznaczony przez pytania wynikajce z aktualnego stanu wiedzy oraz przesdzone przez instrumentarium pojciowe, jakim dysponuje uczony w danym momencie. Wspczenie w coraz wikszym te stopniu czynnikiem wpywajcym na to, co staje si przedmiotem badania, s okrelone cele praktyczne. Jednak dopiero wraz z formuowanymi hipotezami, zastosowanymi kategoriami pojciowymi i metodami bada intencje badawcze uczonego ulegaj ukierunkowaniu na okrelony aspekt owego przedmiotu badania i w efekcie tym, co zostaje poznane, czyli do czego faktycznie odnosi si uzyskana wiedza, jest przedmiot poznania. Nie posugujc si proponowanym tu rozrnieniem, ale podobnie rozumujc, wspomniany ju Robert Merton ujmuje rol poj w wyznaczaniu obszaru bada nastpujco: Tak wic pojcia przesdzaj definicj tego, co ma by obserwowane1. Tote liczne kontrowersje uczonych, wok wiedzy uzyskanej w badaniach tego samego przedmiotu, wynikaj nie tyle z tego, e uzyskali oni odmienne rezultaty, ile z tego, e w istocie uzyskali wiedz o czym innym (inny by ich przedmiot poznania), cho deklarowany przedmiot badania by ten sam. Sprawa bywa niekiedy trudna do rozszyfrowania, jako

Referat

1 Concepts, then, constitute the definitions (or prescriptions) of what is to be observed (Merton 1967, s. 143).

43

JZEF NINIK

44

e na te oglne warunki metodologiczne wyznaczane przez przyjte kategorie pojciowe, metody oraz teorie nakadaj si czynniki spoeczne, wpywajce rwnie na kierunek wyborw dokonywanych przez uczonego w trakcie jego czynnoci badawczych. Poza tym wskazywane tu funkcje jzyka s najczciej realizowane nie przez poszczeglne pojcia, lecz przez zoone komunikaty, ktre wyraaj okrelony dyskurs. W tym przypadku rozumiem dyskurs jako siatk poj powizanych znaczeniowo, ktre cznie wspksztatuj obszar trafiajcy w zakres zainteresowania uczonego. Mowa wic o dyskursie w sensie nadanym temu pojciu przez Michaela Foucaulta. Si dyskursu cho nie posuguje si on tym terminem wietnie odda Ludwik Fleck, piszc, e raz ogoszona wypowied naley do tych si spoecznych, ktre tworz pojcia i nawyki mylowe: okrela ona wesp z innymi wypowiedziami to, czego inaczej pomyle nie mona. Nieco dalej natomiast Fleck podkrela te rol jzyka w tworzeniu wiedzy, piszc, e kade sformuowanie problemu zawiera ju poow jego rozwizania (Fleck 1986, s. 6667). Obserwacja ta doskonale potwierdza dowiadczenia wikszoci badaczy. Cao procesu poznania, jaki ma miejsce w praktyce bada naukowych, oddaje poniszy diagram, zaczerpnity z mojej ksiki Przedmiot poznania w naukach spoecznych (Ninik 1979, s. 44). Jest oczywiste, e jzyk jest obecny w niemal kadej z sugerowanych relacji. Jest wic rodkiem, za pomoc ktrego praktyka formuuje swoje oczekiwania, prowadzce nastpnie do okrelenia przedmiotu badania. Wiedza naukowa jest wyraana jzykowo i w tej formie trafia zarwno do twrcw technologii, jak i uczonego krelcego plany swoich dalszych bada. Z kolei wyniki tych bada staj si wiedz dopiero wtedy, gdy przyjmuj form przekazu jzykowego itd. Gdy jednak mwi o poznawczej funkcji jzyka, mam na myli tak jej rol, ktra w wikszym lub mniejszym stopniu przesdza o treci uzyskanej wiedzy bd o tym, co staje si wiedz. W wietle przedstawionego wykresu tak rozumiana poznawcza funkcja jzyka jest bodaj najistotniejszym elementem tego, co w diagramie okrelono jako warunki metodologiczne. W terminologii Kuhna jzyk jest te podstawowym elementem konstrukcyjnym paradygmatu, ktry okrela pewne granice, w jakich uczony jest w stanie formuowa swoje pytania i hipotezy. Odmienne paradygmaty nieuchronnie tworz rne platformy komunikacyjne

ROLA JZYKA W NAUKACH SPOECZNYCH

uczonych, czyli lokuj ich komunikacj w odmiennych dyskursach. Oglnie rzecz ujmujc, mona powiedzie, e jzyk tworzy okrelon perspektyw wiata, ktra wyprzedza jakkolwiek aktywno poznawcz. W duej mierze zdaj si to potwierdza odlege ju w czasie badania W. Humboldta, a take tak zwana hipoteza E. Sapira i B. Whorfa z pocztkw XX wieku. Taki obraz funkcji jzyka w tworzeniu wiedzy moe sugerowa, e gdy mowa o roli jzyka, midzy naukami spoecznymi i naukami przyrodniczymi nie ma zasadniczej rnicy.

45

Referat

JZEF NINIK

Mocnym wsparciem dla takiej tezy s te pogldy przedstawicieli tak zwanego mocnego programu socjologii wiedzy (Bloor 1991). Jednak zupenie pobiena refleksja nakazuje sformuowa pewne zastrzeenia, ktre warte s rozwaenia, mimo e nie wszystkie z nich daj si utrzyma. Niektrzy przedstawiciele nauk przyrodniczych s skonni twierdzi, e nauki spoeczne jedynie pretenduj do miana nauki, a najlepszym tego dowodem jest ich jzyk, bdcy po prostu jzykiem potocznym. Bardziej refleksyjni krytycy teoretycznego statusu nauk spoecznych wskazuj dodatkowo na fakt, e jzyk potoczny, jako istotny element ycia spoecznego, jest take czci badanego obszaru, co stwarza okrelone problemy logiczne i metodologiczne. Warto zauway, e reprezentanci nauk spoecznych s doskonale wiadomi obu tych zastrzee. Na przykad Ernest Nagel wprost twierdzi, e terminy uywane w empirycznych naukach spoecznych s najczciej adaptacjami wyrae z jzyka potocznego; posugujc si nimi przy formuowaniu generalizacji empirycznych, czsto nieznacznie tylko ucilamy ich chwiejne znaczenie potoczne (Nagel 1970, s. 433). Jest te oczywiste, e jzyk potoczny wraz ze zjawiskami ycia codziennego jest podstawowym materiaem empirycznym dla badacza ycia spoecznego. Dla niektrych orientacji teoretycznych, jak socjologia fenomenologiczna bd etnometodologia, jest to zaoenie wyjciowe. Osobliwoci jzyka nauk spoecznych z jednej strony nie zmieniy wspomnianych funkcji jzyka, jako czynnika konstytuujcego przedmiot badania, co z pewnoci jest wsplne naukom spoecznym i przyrodniczym. Z drugiej jednak strony uwikanie jzyka potocznego zarwno w dyskurs naukowy, jak i w sam przedmiot poznania nie mogo pozosta bez wpywu ani na specyfik jzyka nauk spoecznych, ani te na specyfik tego obszaru bada w ogle (Leydesdorff 2007). 2. Na czym polega specyfika jzyka nauk spoecznych? Nie zamierzam w tym miejscu podejmowa dyskusji na temat naukowoci nauk spoecznych. W istocie prby warsztatowego i metodologicznego upodobnienia tych nauk do dyscyplin przyrodniczych spowodoway wicej szkd ni poytku. Scjentyzm niektrych teorii spoecznych, wyraajcy si w podkrelaniu ich empiryzmu oraz naleganiu na metody ilociowe wsparte matematyk, zwikszy, co prawda, moliwo statystycznej i empirycznej weryfikacji uzyskanych rezultatw, ale rezultaty te oka-

46

ROLA JZYKA W NAUKACH SPOECZNYCH

zyway si najczciej bardzo ubogie w idee, ktre pozwoliyby zrozumie zoone procesy spoeczne. Towarzyszcy im zwykle techniczny argon pozwala, co prawda, na wiksz precyzj jzyka, ale precyzja ta najczciej nie pocigaa za sob istotnych efektw poznawczych. Tote, zdaniem znacznej czci przedstawicieli nauk spoecznych, nauki te s dziedzinami, w ktrych o wartoci poznawczej decyduje wkad refleksji interpretatywnej (Rabinov, Sullivan 1979). W wietle takiego ujcia natury nauk spoecznych jzyk jest tym rodkiem, ktry przesdza zarwno o ksztacie przedmiotu poznania, jak i o sposobie widzenia rzeczywistoci spoecznej. Tote w odrnieniu od nauk przyrodniczych w ktrych moe mie miejsce daleko idca rozbieno midzy potocznym widzeniem wiata a jego obrazem oddanym przez jzyk nauki, w naukach spoecznych kada prba teoretyzowania na temat spoecznego wiata ma nieuchronnie jakie odniesienie w jego ogldzie potocznym. Co wicej, jak pokazuj losy rozmaitych ideologii, teoretyczne ujcie rzeczywistoci spoecznej przy zastosowaniu okrelonych instrumentw jzykowych moe w sensie praktycznym na t rzeczywisto oddziaywa. Jzyk jest wic nie tylko narzdziem komunikacji bd opisu, ale te istotnym komponentem wiata, w ktrym yjemy. Jest to coraz lepiej dostrzegane, zwaszcza w wiecie polityki. William E. Connolly uwaa, e jzyk polityki nie jest neutralnym narzdziem przekazujcym niezalenie sformuowane idee, ale stanowi zinstytucjonalizowan struktur znacze, ktre ukierunkowuj polityczn myl i dziaanie w okrelona stron. Dlatego te, jego zdaniem, naley przyj, e dyskurs polityczny jest po prostu czci polityki (Connolly 1983, s. 13). W wielu przypadkach polityczny dyskurs jest ksztatowany w ramach refleksji akademickiej, by nastpnie trafi do uytku, jeeli nie potocznego, to w kadym razie uytku bardzo praktycznego. Mamy wic do czynienia nie tylko z wykorzystaniem jzyka potocznego w dyskursie naukowym, ale take z oddziaywaniem odwrotnym: przenikaniem terminw technicznych nauk spoecznych do jzyka codziennego. Jakkolwiek z podobnym zjawiskiem moemy si spotka take w naukach przyrodniczych, to zakres takiego transferu jest w nich zdecydowanie mniejszy. Sfera polityki znowu obfituje w ilustracje. Oto jedna z nich. Psychologia spoeczna i socjologia posuguj si pojciem socjalizacji, ktre oznacza proces wrastania w okrelone spoeczestwo poprzez przyjmowanie jego norm i wartoci. Nie ulega wtpliwo-

47

Referat

JZEF NINIK

48

ci, e pojcie to w takim wanie znaczeniu naley ju do zasobw jzyka potocznego, przynajmniej wyksztaconej czci spoeczestwa. Jednak na tym nie koniec. To samo pojcie trafio nastpnie cakiem niedawno, bo w cigu ostatnich kilku lat do innej dziedziny nauk spoecznych, gdzie zaczyna funkcjonowa jako termin techniczny, nawizujcy do swego znaczenia wyjciowego, ale w sensie na poy metaforycznym. Dziedzin t s stosunki midzynarodowe, rozumiane jako dyscyplina spoeczna nauczana na uniwersytetach. Pojcie socjalizacji zaczo odgrywa istotn rol, zwaszcza w jednej z teorii integracji europejskiej. Ot konstruktywici wrd teoretykw integracji europejskiej stosuj pojcie socjalizacji w odniesieniu do nowych pastw, czonkw lub kandydatw do Unii Europejskiej, od ktrych oczekuje si, e przyswoj sobie normy i reguy wspycia we wsplnocie midzynarodowej, jakie zostay wyksztacone w procesie integracji europejskiej (Checkel 1998). Ten sam proces przez innych autorw jest zreszt nazywany europeizacj. Nie ulega wtpliwoci, e takie zastosowanie pojcia socjalizacji ma czerpa ze swojego etymologicznego rda ma mianowicie zawiera pozytywn konotacj procesu adaptacji do wspycia w gronie pastw integrujcej si Europy, a take ma sugerowa, e proces ten jest nieodzownym warunkiem okrelonego adu midzynarodowego, tak jak warunkiem adu spoecznego jest pozytywna socjalizacja jednostki w spoeczestwie. Jest to wic przypadek wiadomego wykorzystania pewnej waciwoci terminw nauk spoecznych, ktr okreliem kiedy jako bezwadno poj (Ninik 1979). Jest to mianowicie bezwiedne (a niekiedy wiadomie wykorzystywane) dostrzeganie pewnych pozostaoci semantycznych w terminach zdefiniowanych na nowo. Wracajc do wyjciowego pytania tej czci rozwaa, czyli do kwestii specyfiki jzyka nauk spoecznych, dotychczasowe ustalenia mona podsumowa nastpujco. Jzyk nauk spoecznych istotnie pozostaje cile zwizany z jzykiem potocznym. Rwnoczenie jednak bdne jest zaoenie, e jest on z nim identyczny. Teoretyczny potencja jzyka w naukach spoecznych to wynik specjalistycznego dyskursu. Tworzenie takiego dyskursu jest wanie celem dyscyplin spoecznych i w znacznej mierze okrela te, co jest teori w tych dyscyplinach. Tote teorie spoeczne nauk spoecznych maj odmienny status poznawczy w porwnaniu z naukami przyrodniczymi, a ich teoretyczno wyraa si gwnie w tym, e pozwalaj na ogld wiata spoeczne-

ROLA JZYKA W NAUKACH SPOECZNYCH

go w jego zoonoci i wielowymiarowoci. Nie jest jednak moliwy prosty opis tego wiata. Dyskurs nauk spoecznych wyrasta zawsze z okrelonego kontekstu moralnego, ktry przesdza o jego wizji rzeczywistoci (Ninik 1979, s. 147). Jakkolwiek wpyw wartoci podzielanych przez badacza na wyniki jego pracy dotyczy take przedstawicieli nauk przyrodniczych, to jednak w przypadku nauk spoecznych wpyw ten dokonuje si w innym segmencie procesu poznania (Weber 1949). W przypadku nauk przyrodniczych wartoci badacza mog wpywa na wybr przedmiotu badania. Natomiast w przypadku badaczy spoeczestwa wartoci s istotnym czynnikiem wspksztatujcym take przedmiot poznania. W konsekwencji wiedza nauk spoecznych zawsze jest take czynnikiem wsptworzcym rzeczywisto spoeczn. To budowanie spoecznego wiata dokonuje si przede wszystkim przy udziale jzyka. Tak wic jzyk nauk spoecznych jest nie tylko instrumentem poznania czy narzdziem opisu spoecznego wiata, ale w istotnym stopniu wiat ten tworzy. W czasach wspczesnych ta funkcja jzyka dyscyplin spoecznych jest zreszt lepiej widoczna ni w przeszoci dziki porednictwu rodkw masowego przekazu, ktrych zasig wraz z nowymi technologiami informatycznymi szybko wzrasta.
LITERATURA Kazimierz Ajdukiewicz (1960), Naukowa perspektywa wiata, [w:] Kazimierz Ajdukiewicz, Jzyk i poznanie, t. 1, PWN, Warszawa, s. 215221. David Bloor (1991), Knowledge and Social Imagery, University of Chicago Press, ChicagoLondon. Jeffrey Checkel (1998), The Constructivist Turn in International Relations Theory, World Politics, 50 (2), s. 324348. William E. Connolly (1983), The Terms of Political Discourse, Princeton University Press, Princeton. Ludwik Fleck (1986), Powstanie i rozwj faktu naukowego, przekad Maria Tuszkiewicz, Wydawnictwo Lubelskie, Lublin. Loet Leydesdorff (2007), Scientific Communication and Cognitive Codification, European Journal of Social Theory, vol. 10, no 3, August 2007, s. 375388. Robert Merton (1949), Social Theory and Social Structure, The Free Press, New York. Robert Merton (1967), On Theoretical Sociology, The Free Press, New York. Ernest Nagel (1970), Struktura nauki, PWN, Warszawa. Jzef Ninik (1979), Przedmiot poznania w naukach spoecznych, PWN, Warszawa. Paul Rabinov, William M. Sullivan, eds. (1979), Interpretive Social Science, University of California Press, BerkeleyLos AngelesLondon. Max Weber (1949), The Methodology of the Social Sciences, The Free Press, New York.

49

Referat

Andrzej Pelczar

Jzyk matematyki. Matematyka jako jzyk


I. Zacznijmy od pierwszego czonu tytuu: jzyk matematyki. Zosta tak sformuowany, gdy zgrabnie wspgra z drugim czonem, ale mona by mu nada nieco inne brzmienie, a mianowicie: jzyk matematykw, gdy bdzie mowa o tym, jak matematycy przedstawiaj to, co chc zakomunikowa innym. Chcc za wyrazi w tytule bardziej precyzyjn informacj o treci wystpienia, naleaoby chyba uy liczby mnogiej i napisa o jzykach matematyki lub o jzykach matematykw. Uprawiajc matematyk, posugujemy si reguami (dwuwartociowej) logiki formalnej, a wic uywamy take jzyka teje logiki i symboli logicznych przy zapisywaniu poj, twierdze i rozumowa. Mona powiedzie, e uywamy precyzyjnego jzyka formalnego. Trzeba jednak od razu doda, e do tego formalnego jzyka zaliczamy take sformuowania, ktre niekoniecznie musz by zapisane przy uyciu symboli logicznych. To, e liczba g jest granic cigu liczbowego {an}, moe by zapisane w symbolice logicznej tak: , lub rwnie precyzyjnie! sowami: dla kadej liczby dodatniej istnieje liczba naturalna k taka, e dla kadej liczby (naturalnej) n nie mniejszej od k speniona jest nierwno |an g|< .
1 Pominito poza jednym miejscem, gdzie zaznaczono, i liczba k naley do zbioru liczb naturalnych zakresy zmiennych wystpujcych pod kwantyfikatorami, przyjmujc, e domylnie wiadomo, i jest liczb rzeczywist, a n liczb naturaln (bo to wynika z kontekstu). Gdyby jednak oczekiwa penej formalnej precyzji tej wypowiedzi, to naleaoby doda, i zmienne te nale odpowiednio do zbioru liczb rzeczywistych oraz do zbioru liczb naturalnych, tak jak to zrobiono w przypadku k pod kwantyfikatorem istnienia.

50

JZYK MATEMATYKI. MATEMATYKA JAKO JZYK

W przytoczonym przykadzie wypowied pierwsza jest w zapisie, w druku krtsza od drugiej. Nie zawsze tak jest, zwaszcza gdy zapisujemy rozumowania dowodowe. Na przykad zapisanie do czsto i w rnych kontekstach pojawiajcego si, a majcego dobrze okrelony sens, sformuowania: bez straty oglnoci (najczciej w domyle oglnoci rozumowania) przy uyciu formalnej symboliki logicznej jest dugie (zajmie duo miejsca w druku) i moe wymaga duo czasu do odczytania i zinterpretowania. Tyle na temat tak rozumianego formalnego jzyka matematyki. Jednoczenie z jzykiem formalnym uywamy jednak jzyka niemal potocznego lub niemal2 literackiego (nazwijmy go roboczo zwykym jzykiem), unikajc przeadowania formalizmami i symbolik logiczn (czy te symbolik wprowadzan dla potrzeb konkretnych teorii), i zastpujemy cigi formalnych formu sekwencjami wyraanymi zwykym jzykiem (potocznym, literackim), odwoujc si przy tym w niektrych sytuacjach do pewnych analogii z sytuacjami prostszymi lub znanymi, a take stosujc co najmniej implicite pewne metafory oraz skrty. Takie przeplatanie si fragmentw zapisanych w jzyku formalnym z fragmentami wyraonymi przy uyciu zwykego jzyka jest waciwie regu w tekstach matematycznych. Bardzo rne s jednak proporcje midzy fragmentami jednego i drugiego typu. Mona tu mwi o tych proporcjach zarwno w sensie jakociowym, jak i ilociowym. Chodzi o to, czego dotycz rne sposoby komunikowania si midzy matematykami (tu wystpuje jako) oraz jak duo tekstu zapisuje si formalnie lub zwykym jzykiem (aspekt ilociowy). Przede wszystkim naley powiedzie, kiedy mona (lub nawet powinno si) ogranicza lub nawet pomija formalizm, kiedy za tego robi nie wolno. Duo (jeli nie wszystko) zaley od adresata informacji przekazywanej w tekcie matematycznym, a wic czytelnika pracy naukowej lub podrcznika, ewentualnie suchacza wykadu czy dyskutanta na seminarium. Jeli istnieje obawa,
2 Sowa niemal uyto tu dwukrotnie nieprzypadkowo. Bywa bowiem tak, e uywamy jzyka potocznego w powszechnym rozumieniu tego terminu (przede wszystkim w podstawowych podrcznikach, w tekstach popularyzatorskich itp.), ale czsto jest to jzyk potoczny w rozumieniu danej grupy matematykw-specjalistw (w tekstach zaawansowanych, na seminariach itd.), a wic waciwie w sensie, ktry by moe lepiej oddawaby termin: argon danej teorii, gdyby nie potencjalnie pejoratywne konotacje z nim zwizane.

51

Referat

ANDRZEJ PELCZAR

e tekst swobodny moe by odczytany niewaciwie, to trzeba zdecydowa si na formalizm. Dotyczy to przede wszystkim prac naukowych prezentujcych nowe wyniki3, a take w duym stopniu monografii. Podrczniki powinny by pisane z uyciem obu form przekazu informacji. Mam tu na myli konieczno bardzo precyzyjnego przedstawiania materiau z jednoczesnym uprzystpnianiem go za pomoc mniej formalnych opisw pewnych poj, czyli tzw. interpretacji geometrycznych lub fizycznych, przez odwoywanie si do analogii z pojciami znanymi czy te uywanie wspomnianych wczeniej metafor. Na przykad przytoczone ju okrelenie tego, e liczba g jest granic cigu {an}, moe by mniej precyzyjnie, ale moe by bardziej sugestywnie przedstawione tak: liczba g jest granic cigu {an}, jeli4 wyrazy tego cigu le dowolnie blisko g, dla dostatecznie duych n. Takie sformuowanie nie moe si pojawi zamiast precyzyjnej definicji w adnym podstawowym podrczniku analizy matematycznej (rachunku rniczkowego), ale moe znakomicie uzupeni formalny tok wykadu. Powiedziaem o posugiwaniu si analogiami i metaforami. Ma to miejsce na przykad wtedy, gdy rozwaamy przestrzenie nieskoczenie wymiarowe i mwimy o ich geometrii, odwoujc si de facto do naszych intuicji zwizanych z (euklidesowymi) przestrzeniami skoczenie wymiarowymi, co ostatecznie oznacza z reguy wyobraanie sobie dyskutowanych problemw w szczeglnym przypadku przestrzeni dwuwymiarowej lub trjwymiarowej. Rwnie wtedy, gdy chodzi o przekaz informacji cile naukowej midzy specjalistami, zdarzaj si czsto takie pozornie mao precyzyjne opisy, ktre jednak nie prowadz do nieporozumie, a w pewnych wypadkach bardzo znacznie skracaj tekst. W takich sytuacjach mona chyba czasem mwi o swoistym quasi-kodowaniu precyzyjnego tekstu matematycznego przy uyciu jzyka dalekiego od formalizmw, a wrcz jzyka potocznego5 (nieraz take z wykorzystywaniem sformuowa metaforycznych) przez nadawc informacji i odkodowywaniem przez jej odbiorc. Tak dzieje si do czsto w trakcie dyskusji seminaryjnych.
3

52

4 5

Przede wszystkim w tych miejscach, w ktrych definiuje si nowe pojcia! W domyle dokadniej: wtedy i tylko wtedy gdy. Por. przypis 2.

JZYK MATEMATYKI. MATEMATYKA JAKO JZYK

Przewaga jzyka zwykego nad formalizmami wystpuje oczywicie wtedy, gdy mwimy o matematyce w opracowaniach popularyzatorskich na rnych poziomach. Mam na myli zarwno teksty przedstawiajce matematyk (czciej jej konkretne osignicia i zastosowania) szerokiemu gronu odbiorcw niebdcych matematykami, jak i prezentowanie przez specjalistw pewnych dziaw matematyki matematykom niezajmujcym si tymi dziaami, np. w formie tzw. wykadw przegldowych. Plenarne wykady przedstawiane przez zapraszanych prelegentw na duych kongresach naukowych maj z reguy taki charakter. W trakcie takich wykadw uywanie jzyka nieformalnego (co nie zawsze musi oznacza przypomnijmy uywanie jzyka potocznego w zwykym rozumieniu tego terminu) jest niemal regu, a odwoywanie si do analogii i metafor bardzo czste. Na zakoczenie tego wtku zwrmy uwag na rda terminologii matematycznej. Kada ga matematyki ma swoj, czasem do specyficzn, terminologi. Podstawowe gazie maj ju ugruntowane i obrose tradycj nazewnictwo z na og do dobrze skorelowanymi midzy sob wariantami w rnych jzykach narodowych. Wprowadzane, wraz z rozwojem poszczeglnych teorii, nowe nazewnictwo opiera si w znacznej mierze na pierwowzorach a takie zazwyczaj istniej z jzyka angielskiego, do czsto adaptowanych bez zmian. Ogromna wikszo nazw poj wystpujcych w matematyce (a take wiele nazw struktur i metod) ma rda w inspiracjach, ktre mona chyba bez pomyki uzna za pochodzce od swego rodzaju metafor. Mamy zbiory otwarte, zbiory domknite, zbiory brzegowe, definiujemy wntrze zbioru, brzeg zbioru, punkt skupienia. Nazwy te s bardzo dobrze uzasadnione w przypadku zbiorw liczb rzeczywistych, czyli punktw na prostej6, punktw na paszczynie lub w przestrzeni trjwymiarowej. Wasnoci bowiem opisywane nimi maj naturalne, wrcz narzucajce si, interpretacje geometryczne. Tu wic moe jeszcze nie ma jakiej gbszej metafory. Ale gdy nazwy te stosu6 Pomijajc formalne definicje, przytoczmy przykady. Zbir liczb (punktw na prostej), ktre s wiksze od zera i mniejsze od jednoci (nazywany przedziaem otwartym i oznaczany symbolem (0,1)), jest zbiorem otwartym, zbir liczb, ktre s nie mniejsze ni zero i nie wiksze ni jeden (przedzia [0,1]), jest zbiorem domknitym, a jego brzegiem (jak te brzegiem przedziau (0,1)) jest zbir zoony z dwch liczb (punktw): zero i jeden. Wntrzem przedziau [0,1] jest przedzia (0,1). Kady punkt przedziau [0,1] jest punktem skupienia tego przedziau. Zbir dwuelementowy {0,1} zoony z zera i jedynki nie ma punktw skupienia.

53

Referat

ANDRZEJ PELCZAR

jemy w odniesieniu do oglnych przestrzeni topologicznych, to nie mamy ju do dyspozycji takich interpretacji geometrycznych i musimy dokona jakiego przejcia, skoku do innej sytuacji (innej rzeczywistoci), ktrego odpowiednikiem w zwykym jzyku jest posuenie si metafor. Inny przykad. Czy nie metaforyczne jest uycie nazwy przestrze rozpita na wektorach? Tu nieprzypadkowo chodzi o skojarzenie z czym takim, jak rozpicie namiotu na stosownym stelau. II. Przedstawione wyej uwagi dotyczyy jzyka przekazu treci matematycznych, informacji wymienianych midzy matematykami, ewentualnie informacji przekazywanych przez matematykw innym adresatom. By moe problemy z tym zwizane s, czciowo przynajmniej, wtrne wobec bardziej podstawowego, gbszego i o wiele chyba trudniejszego problemu dotyczcego powstawania czy odkrywania7 treci matematycznych, o ktrych mamy za pomoc jzyka matematyki informowa. Mona bowiem pokusi si o postawienie pytania: w jakim jzyku myl matematycy? Odpowied na to pytanie moe by skojarzona z pytaniem, jak si rozwija matematyka (a moe by nawet konsekwencj odpowiedzi na to drugie pytanie). Sprbujmy wic odpowiedzie, przynajmniej bardzo oglnie, na to ostatnie pytanie. Prbujc najkrcej scharakteryzowa matematyk, okrela si j jako nauk dedukcyjn, co oznacza mwic bardzo oglnie i zdaniem prawdziwym, a wic twierdzeniem, jest zdanie udowodnione zgodnie z reguami logiki. Doprecyzujmy to nieco, nie wchodzc jednak w szczegy i upraszczajc spraw przez ograniczenie si do jednego tylko wtku. W zadanym formalnym systemie aksjomatycznym sensowne zdanie jest prawdziwe, jeli jest aksjomatem albo twierdzeniem, to znaczy zdaniem wywnioskowanym z aksjomatw w rozumowaniu zgodnym z przyjtymi w systemie reguami logicznymi (przyjmijmy dla ustalenia uwagi, e chodzi tu o zwyk logik dwuwartociow); w poszczeglnych krokach rozumowania moemy oczywicie wykorzystywa wczeniej udowodnione twierdzenia. Jak rozwija si taki formalny system aksjomatyczny, a wic jak
7 Nie ma tu miejsca na wchodzenie w problematyk z zakresu filozofii matematyki i dyskusj midzy zwolennikami platonizmu i konstruktywizmu. Nie bd wic prbowa rozstrzyga tego, czy mamy mwi o odkrywaniu treci matematycznych, czy te o ich konstruowaniu.

54

JZYK MATEMATYKI. MATEMATYKA JAKO JZYK

poszukuje si kandydatw na twierdzenia? Przecie nie w ten sposb, e wypisuje si wszelkie moliwe, formalnie poprawnie sformuowane (a wic sensowne w systemie) zdania i bada si ich prawdziwo, a dokadniej rzecz ujmujc prbuje si znale drog ich dowodu lub pokazania, e s faszywe (co oznacza bdzie prawdziwo ich zaprzeczenia). Takie postpowanie byoby formalnie moliwe, ale delikatnie mwic nieciekawe. Kandydaci na twierdzenia, a mwic poprawniej formalnie hipotezy, pojawiaj si na kilka innych sposobw. S to na przykad sformuowania uoglniajce, jak mwimy, znane twierdzenia. W szczeglnoci pewne twierdzenia dotyczce geometrii paszczyzny, a wic przestrzeni euklidesowej dwuwymiarowej, daj si uoglni na przypadek przestrzeni trj- i wicejwymiarowej. Mwic dokadniej: te twierdzenia dotyczce paszczyzny maj swe wersje analogiczne8 w przestrzeniach wyej wymiarowych. S jednak takie twierdzenia dotyczce paszczyzny, ktre nie daj si uoglni na przypadek przestrzeni wyej wymiarowych9. Znacznie gbsze s pytania (i odpowiedzi na nie jeli istniej) o ewentualne uoglnienia wynikw dotyczcych przestrzeni skoczenie wymiarowych na przestrzenie nieskoczenie wymiarowe. Mwimy te o wzmocnieniach znanych twierdze, polegajcych na tym, e udaje si udowodni tez przy sabszych, ni w znanym przypadku, zaoeniach lub wzmocni tez przy poprzednich zaoeniach. Wiele twierdze w rozwijajcych si teoriach udowodniono rozpatrujc sformuowania w pewien sposb analogiczne do tego, co wiadomo byo w odniesieniu do innych, rozwinitych ju wczeniej teorii10. Najciekawsze hipotezy (kandydaci na twierdzenia) pojawiaj si chyba wtedy, gdy prbujemy konstruowa modele odzwierciedlajce problemy fizyczne, techniczne, biologiczne, spoeczne, czyli gdy chodzi o zastosowania matematyki. To, co przedstawiono wyej, nie wyczerpuje zbioru wszystkich moliwych motywacji i inspiracji stymulujcych rozwj teorii matematycznych. Bywaj bowiem hipotezy oraz bdce ich nastpMwi si krtko analogony. Jeli potrafimy udowodni brak moliwoci takiego uoglnienia, to otrzymujemy... twierdzenie dotyczce przestrzeni wymiaru wyszego ni dwa. Niektre z takich twierdze s nader interesujce. 10 Jako przykady mona poda pewne twierdzenia dotyczce rwna rniczkowych czstkowych typu parabolicznego, majce swe naturalne analogony w teorii rwna eliptycznych.
8 9

55

Referat

ANDRZEJ PELCZAR

stwami twierdzenia, ktre udowodniono bez jakiejkolwiek z tych motywacji. Zdarza si tak, gdy uda si wyj poza to, co znane, nie tyle jakim zdecydowanym krokiem, ile raczej intelektualnym skokiem, bdcym rezultatem zaprzgnicia do rozumowa niezwykej (w pewnych wypadkach naleaoby chyba powiedzie genialnej) intuicji i wyobrani. Kady sposb proponowania kandydatw na twierdzenia powinien uzasadni stwierdzenie, e wprawdzie matematyka jest nauk dedukcyjn, ale rozwj matematyki odbywa si na drodze indukcyjnej w powyej przedstawionym sensie. Jeli tak, to twrczy matematycy musz wychodzi poza zastane formalizmy, musz dysponowa wyobrani pozwalajc na rozumowania, w ktrych odwoywanie si do analogii, do mylenia metaforami i widzenia struktur matematycznych, niemajcych adnych umocowa w tzw. rzeczywistoci fizycznej, stanowi immanentne czci skadowe. To za pozwala przyj, i matematycy na og zapewne nie myl formalizmami, a wic jzyk ich mylenia jest w kadym razie wtedy, gdy twrczo rozwijaj matematyk wrcz daleki od formalnych schematw. Dotyczy to zarwno etapu formuowania hipotez, jak i w wikszoci wypadkw poszukiwania drg dowodw11. Sytuacja zmienia si radykalnie, gdy przychodzi do zapisu uzyskanych dowodw. Teraz mylenie musi znale swj wyraz w precyzyjnych sformuowaniach, co jak si wydaje autorowi tego wystpienia ma swe odbicie w jzyku tego mylenia, ktry na tym etapie twrczoci matematycznej musi czyni zado wszelkim wymogom formalnym. Na marginesie rozwaa dotyczcych relacji midzy jzykiem formalnym i nieformalnym pozwol sobie na uwag dotyczc tego, jaki to jzyk nieformalny jest najczciej uywany w tekstach matematycznych, i zaryzykuj prb czciowego przynajmniej wyjanienia powodw takiego, a nie innego wyboru. Wiadomo, e jzykiem dominujcym obecnie w literaturze naukowej (w kadym razie w zakresie tzw. nauk cisych, przyrodniczych i technicznych) jest jzyk angielski, nazywany czsto wspczesn aci11 Emilia Jakimowicz i Adam Miranowicz, autorzy ksiki Stefan Banach. Niezwyke ycie i genialna matematyka (GdaskPozna 2007), przytaczaj jako motto zdanie bohatera ich publikacji: Matematykiem jest, kto umie znajdowa analogie midzy twierdzeniami; lepszym, kto widzi analogie dowodw, i jeszcze lepszym, kto dostrzega analogie teorii, a mona wyobrazi sobie i takiego, co midzy analogiami widzi analogie. Genialno Banacha polegaa midzy innymi na tym ostatnim.

56

JZYK MATEMATYKI. MATEMATYKA JAKO JZYK

n. Mona wic powiedzie, e nie ma sensu komentowanie dominacji jzyka angielskiego take w publikacjach matematycznych. Sdz jednak, e warto zauway, i niezalenie od powszechnoci angielskiego jako jzyka midzynarodowego matematycy lubi go uywa ze wzgldu na pewne wygodne cechy, ktre nie zawsze przysuguj innym jzykom. Jest elastyczny, gdy idzie o nowe terminy. Zasady tworzenia nazw, ktre maj zawiera okrelenia wyraane na przykad po polsku przez przymiotniki, pozwalaj w jzyku angielskim na kompozycje typu: rzeczownik-rzeczownik lub nazwa wasna-rzeczownik, a to miewa czasem pewne znaczenie, zwaszcza gdy chodzi o dugie i skomplikowane teksty, gdzie wane jest jak najszybsze uchwycenie sensu kluczowych fragmentw. I tak gdy mamy odwoanie do twierdzenia Banacha o punkcie staym, co w wersji angielskiej bdzie odnotowane jako odesanie do Banach fixed-point theorem, to sowa fixed-point od razu szybciej kieruj uwag na najbardziej istotny aspekt sprawy; dalej podam inne przykady takich sytuacji. Wreszcie, do czsto terminy angielskie s krtsze ni w innych jzykach, np. we francuskim. Oto kilka przykadw. Przestrze Banacha to Banach space (po francusku le space de Banach12), rwnania rniczkowe czstkowe pierwszego rzdu13 nazywaj si po angielsku first order partial differential equations, a po francusku quations diffrentielles aux derives partielles du prmier ordre, funkcje klasy C1 w tekcie angielskim znajdziemy jako C1-functions14, a klasyczne twierdzenie o wartoci redniej jako mean-value theorem. Pewne sformuowania zupenie naturalne w matematycznym tekcie angielskim musz by tumaczone na przykad na polski opisowo. Jako przykad moe suy termin non-existence theorem, a wic twierdzenie o nieistnieniu (a wic na przykad o tym, e nie istniej rozwizania jakiego rwnania czy te nie istnieje baza jakiej przestrzeni wektorowej). Dodajmy jeszcze przykad ju waciwie historyczny. Angielski termin one-to-one mapping mia swj polski odpowiednik w postaci do chropawego, praktycznie ju zaniechanego, sformuowania: odwzorowanie jedno-jedno12 W tekcie matematycznym nieco lepiej si czyta w porzdku Banach space ni przestrze Banacha; ju bya mowa o podobnej sytuacji. 13 Przy czym czsto znajdziemy skrt: PDE zamiast partial differential equations; wtedy pena nazwa przytoczona tutaj bdzie miaa, przy uyciu tego skrtu, posta first order PDE. 14 Jeszcze jeden przykad sytuacji, w ktrej wysunicie na pocztek najbardziej istotnej informacji uatwia percepcj tekstu.

57

Referat

ANDRZEJ PELCZAR

wartociowe; teraz uywamy powszechnie terminu bijekcja (po angielsku bijection). III. Na pytanie, czy tak opisany jzyk matematyki (jzyk matematykw) daje gwarancje bezbdnego porozumiewania si i sprawnego przekazu informacji, odpowiedzie trzeba rozrniajc sytuacje w zalenoci od tego, czy jzyka tego uywaj matematycy midzy sob, czy te jest on uywany przez matematykw z jednej i powiedzmy umownie niematematykw z drugiej strony. W pierwszym przypadku mona znowu rozrni dwie sytuacje. Pierwsza, gdy kontakt jest midzy specjalistami uywajcymi jzyka, w skad ktrego wchodz specyficzne dla danej gazi matematyki (teorii matematycznej) nazwy (pojcia) i cay aparat formalny. Wtedy nie ma adnych problemw z przekazem informacji. Jzyk formalny jest precyzyjny, a fragmenty przedstawiane zwykym jzykiem z ewentualnym uyciem analogii i metafory s odczytywane bezbdnie. Gdy porozumiewaj si matematycy rnych specjalnoci, wtedy mog pojawia si (i zwykle pojawiaj si) trudnoci zwizane ze specyfik rnych gazi matematyki. S to jednak trudnoci nie tyle jzykowe (bo oglny jzyk matematyki jest wsplny dla wszystkich jej gazi, a specyficzne terminy i zwroty s zawsze dobrze formalnie okrelone), ile raczej merytoryczne. Mona poprawnie odczyta wszystko to, co zostao zapisane, ale zrozumienie tego, co tekst przekazuje, moe by trudne bez gbokiego wchodzenia w teori, ktrej on dotyczy. W drugim przypadku, gdy chodzi o komunikacj midzy matematykami i osobami niebdcymi matematykami, jzyk matematyki musi by oczywicie co najmniej zmodyfikowany albo... zastpiony jzykiem z pogranicza matematyki i tej dziedziny, ktrej reprezentanci s tymi niematematykami, z ktrymi maj si komunikowa matematycy. Ten jzyk pogranicza okazuje si wielokrotnie kluczowy dla wielu zastosowa matematyki. Osobnym zagadnieniem jest wybr jzyka popularyzacji. Tu dobre uycie trafnych metafor i posugiwanie si analogiami bywa niezwykle wane. Na ten temat pojawia si ju zreszt wzmianka. IV. Drugi czon tytuu mwi o matematyce jako jzyku. W domyle o jzyku, ktry opisuje wiat. Takie bowiem, w tzw. (prawie) powszechnej wiadomoci, zestawienie pojciowe po-

58

JZYK MATEMATYKI. MATEMATYKA JAKO JZYK

dobno funkcjonuje. Zawahaem si tu przed uyciem sformuowania zbitka pojciowa, gdy ma ono czsto negatywne konotacje, ale moe byoby trafne. Czy matematyka jest rzeczywicie (takim) jzykiem, a jeli tak, to czy tylko jzykiem? wiat daje si opisa matematycznie. wiat jest matematyzowalny. Mwi si czasem, wyraajc de facto chyba t sam w kadym razie w intencji myl, e rzeczywisto jest opisywana matematycznie albo wrcz, e rzeczywisto jest matematyczna. Jeszcze inna wersja tej samej albo bardzo zblionej konstatacji (nie chciabym tu wchodzi w drobiazgow analiz semantyczn ewentualnych rnic, ktre mog by przedmiotami niebanalnych docieka logicznych i filozoficznych, ale dla potrzeb tego tekstu nie s istotne), wypowiadana jest jako stwierdzenie, e wiat ma natur matematyczn lub e wiat ma struktur matematyczn. Jeli zgodzimy si z takim stwierdzeniem i uznamy, e rzeczywicie mwic najkrcej wiat jest opisywalny matematycznie lub krcej e wiat jest matematyzowalny, to trudno bdzie nie zadziwi si z tego powodu. Pytanie, dlaczego tak jest, dlaczego istotnie wiat jest matematyzowalny, jest pytaniem gboko filozoficznym, a dla wielu take co najmniej czciowo teologicznym. Nie czuj si na siach, aby tutaj nawet prbowa na to pytanie odpowiada. To temat na osobny traktat. Takie traktaty zostay ju zreszt napisane. Poprzestajc natomiast na przyjciu, e wiat jest matematyzowalny, zastanwmy si najpierw nad tym, co to w praktyce oznacza. Co to znaczy, e jzykiem jego opisu jest matematyka. Najkrtsza odpowied jest taka: dla zjawisk przyrodniczych (w szerokim rozumieniu tego terminu)15 mona znale modele matematyczne. Wobec naturalnych ogranicze, wynikajcych z ram tego wystpienia, nie mog nawet prbowa precyzowa formalnie, co to znaczy, w oglnym sensie, konstruowanie modeli. Poprzestan na naiwnych przykadach ilustrujcych w szczeglnoci jeden bardzo wany element takich konstrukcji, a mianowicie to, co potocznie nazywa si abstrahowaniem od pewnych aspektw opisywanego zjawiska. Jeli mamy poda, ile kilometrw kabla telefonicznego potrzeba do poczenia dwch miejscowoci w terenie, w ktrym ten kabel mona

Referat

15

A take chyba, jak coraz czciej si wydaje, dla niektrych zjawisk spoecz-

nych!

59

ANDRZEJ PELCZAR

przecign w linii prostej, to modelem bdzie wanie prosta, przestrze jednowymiarowa, a dokadniej: ta przestrze z metryk podyktowan wyborem jednostki miary, np. metra. Powtrzmy w tym modelu mamy przestrze jednowymiarow; to wystarczy. Jeli jednak zapytamy, ile bdzie potrzebnych ciarwek do przewiezienia tego kabla, to trzeba bdzie obliczy jego mas (wag). Waenie caoci moe by trudne lub nawet niewykonalne. Moemy jednak obliczy t mas bez uywania wagi. Ale konieczny bdzie model trjwymiarowy. Moemy obliczy na przykad objto walca o podstawie bdcej koem wyznaczonym przez przekrj poprzeczny kabla i o wysokoci 1 metra, co pozwoli na wyznaczenie masy tego walca (czyli wag jednego metra biecego kabla, jak to si czsto mwi), jeli znamy ciar waciwy materiau, z jakiego ten kabel jest zrobiony16, to pozwoli na obliczenie masy caoci. To banalne i za co wypada chyba przeprosi naiwne przykady. Ilustruj one jednak, w szczeglnoci ten drugi, najistotniejszy aspekt sprawy. Model matematyczny nie tylko opisuje sytuacj, ale pozwala na przeprowadzenie pewnych oblicze (i wycignicie z nich praktycznych wnioskw). Taki sam schemat postpowania stosuje si w znacznie bardziej skomplikowanych sytuacjach, nierzadko przy uyciu bardzo wysublimowanych metod i zaawansowanego aparatu pojciowego. I otrzymuje si opisy, ktre pozwalaj na wyciganie zadziwiajco mocnych wnioskw. Pragn opowiedzie o przykadzie z teorii stabilnoci. Wiele procesw fizycznych, chemicznych, biologicznych opisywanych jest rwnaniami rniczkowymi. Mwimy, e pewien (ustalony w zagadnieniu) stan lub pewien szczeglny przebieg jakiego procesu jest stabilny, jeli mae zmiany w chwili pocztkowej nie skutkuj duymi zmianami (odchyleniami od tego stanu lub tego szczeglnego przebiegu) w czasie nieograniczenie rosncym, a jest asymptotycznie stabilny, jeli: po pierwsze jest stabilny i po drugie sytuacja dy do tego ustalonego stanu lub szczeglnego przebiegu. To, co powiedziano wyej, jest dalekie od formalnej precyzji, ale dla istoty rzeczy precyzja ta nie jest tu najwaniejsza; chodzi o jakociowe zarysowanie problemu, ktry jest bardzo wany w rnych konkretnych zagadnieniach. Chodzi bo-

60

16 Tu milczco zaoylimy, uproszczajc, e kabel jest jednorodny, bez izolacji itd.

JZYK MATEMATYKI. MATEMATYKA JAKO JZYK

wiem o to, ujmujc rzecz najkrcej, czy proces jest niewraliwy na ewentualne mae bdy zrobione na pocztku, w tym sensie, e nie skutkuj one dramatycznymi zmianami (bdami) w przyszoci. Ot okazuje si, e o tym, czy mamy zagwarantowan asymptotyczn stabilno (a wic tak niewraliwo na mae bdy), decyduje pewien prosty warunek algebraiczny, speniany w chwili pocztkowej przez funkcje opisujce rozwaany proces17. Frapujce jest to, e wiedzc, i speniony jest ten warunek (ktry w przypadku procesw opisywanych ukadami trzech rwna rniczkowych jest bardzo atwy do sprawdzenia) w chwili pocztkowej, wiemy te o wanej cesze zachowa rozwiza tych rwna a do nieskoczonoci, przy czym dodajmy nie musimy wcale zna wzorw opisujcych te rozwizania. Pewien prosty warunek algebraiczny sprawdzany dla chwili pocztkowej determinuje przebieg procesu w czasie rosncym nieograniczenie a do nieskoczonoci. Powiciem temu przykadowi duo miejsca, gdy daje on jak sdz wyobraenie o sile metod matematycznych, a przede wszystkim ilustruje to, co nazywamy matematycznym opisem wiata w takim sensie, e jest to nie tylko bierny opis zastanej sytuacji, ale narzdzie badawcze, pozwalajce najczciej na uzyskiwanie wiadomoci o przyszym przebiegu opisywanych procesw18. Tak rozumiem opisywanie wiata przez matematyk. Opisywanie poprzez modele, w ktrych oczywicie obowizuj formalne reguy matematyki. Matematyka jest wic jzykiem opisu wiata. W tym kontekcie powtrzmy zadane na pocztku tego paragrafu pytanie: czy tylko jzykiem? Uwaam, e jeeli przez jzyk mielibymy rozumie jedynie formalizm matematyczny19, czyli mwic obrazowo tylko
17 Matematykom znane jest dobrze nastpujce twierdzenie: jeeli prawa strona f ukadu rwna rniczkowych (zapisanych wektorowo) x=f (x) jest klasy C1, f (0)=0, oraz jej macierz jakobianowa w zerze ma pierwiastki charakterystyczne o czciach rzeczywistych ujemnych, to zbir jednoelementowy {0} jest asymptotycznie stabilny. 18 Z teorii rwna rniczkowych wywodz si teorie majce wiele bezporednich zastosowa. Taka jest teoria sterowania optymalnego. Jej zawdziczamy m.in. moliwo lotw kosmicznych. Skomplikowane modele matematyczne zaczerpnite z tej teorii daj nie tylko opis, ale te pozwalaj na sterowanie przebiegiem lotw kosmicznych. 19 Ktry, jak powiedziano wyej, obowizuje w stosownie dobieranych modelach.

61

Referat

ANDRZEJ PELCZAR

sownik i zbir regu gramatycznych, to odpowied powinna by: nie. Matematyka to nie tylko tak rozumiany jzyk. Zacznijmy od oczywistego stwierdzenia. Literatura czy poezja tworzone w jakimkolwiek jzyku to przecie znacznie wicej ni zasb sw i regu gramatycznych. Tak jak, oczywicie, literatury (a chyba tym bardziej poezji) tworzonej w jakimkolwiek jzyku nie sposb redukowa do zestawu jego sw i regu gramatycznych (z dodaniem ewentualnie jakich regu czy schematw tworzenia takich czy innych utworw), tak matematyki nie mona zredukowa do jzyka formalnego opisu wiata. Do matematyki wchodz bowiem elementy, ktre trudno uzna za formy opisu wiata. Czy mona uzna za form opisu wiata jakie zdanie sformuowane poprawnie w jzyku konkretnej teorii matematycznej, ktre jest nierozstrzygalne w tej teorii (to znaczy nie mona w tej teorii udowodni ani jego prawdziwoci, ani faszywoci)? A takich zda jest dodajmy niemao, co wynika ze znanego (nalecego do metamatematyki) twierdzenia Gdla o nierozstrzygalnoci20. Mamy tu do czynienia z istotn wewntrzn cech struktur teorii matematycznych, immanentn wasnoci matematyki. Mona wic chyba powiedzie, e matematyka jest bogatsza wewntrznie od formalnego jzyka opisu wiata. Do tak rozumianego opisu wiata stosuje si w tej chwili tylko ma cz tego, co matematyka oferuje. Mona to uj innymi sowy, stwierdzajc, i tylko nieznaczna cz matematyki znalaza do tej pory zastosowania w fizyce, chemii, szeroko pojtych naukach przyrodniczych, technicznych, a wreszcie i spoecznych. Matematyka jest rozwijana (chciaoby si powiedzie: rozwija si) w duej mierze niezalenie od zastosowa. Matematycy ciesz si bardzo, gdy znajduj si zastosowania ich wynikw, nierzadko odpowiadaj wprost na potrzeby innych nauk, ale nie rezygnuj z rozwijania matematyki bez ogldania si na potencjalne lub ju (teraz) widoczne zastosowania. Nie mona ryzykowa stwierdze, e jaka teoria, jakie twierdzenie nie znajd nigdy zastosowa (a wic nie bd suy do opisu wiata), ale
20 Kurt Gdel (19061978) udowodni, e w kadym systemie aksjomatycznym, zawierajcym arytmetyk liczb cakowitych (mniej precyzyjnie, ale bardziej obrazowo mona powiedzie: w kadym dostatecznie bogatym systemie aksjomatycznym), mona sformuowa takie zdanie, co do ktrego nie bdzie mona udowodni ani prawdziwoci, ani faszywoci.

62

JZYK MATEMATYKI. MATEMATYKA JAKO JZYK

o bardzo wielu dziaach matematyki mona powiedzie, e w tej chwili nie wida ich zastosowa, a w kadym razie na pewno mona powiedzie, i zostay zbudowane bez intencji takich bezporednich zastosowa (a wic trudno zaliczy je teraz do jzyka opisu wiata). W tym sensie wic matematyka okazuje si czym wicej ni tylko jzykiem opisu wiata. Dodam jeszcze tak uwag. Matematycy mwi czasem, e jakie twierdzenie lub rozumowanie jest eleganckie, a bywa i tak, e uznaj, i jest ono pikne. Nie mogc, w ramach niniejszego wystpienia, rozwija tego wtku, pomin w szczeglnoci dyskusj na temat warunkw, ktre musz by spenione, aby mona byo mwi o piknie w matematyce. Ogranicz si do stwierdzenia, e jeli w odczuciach uprawiajcych matematyk jest sens mwi o tym piknie, o piknie w matematyce, to uzasadnione jest wyraane kilkakrotnie przekonanie, i istotnie matematyka to nie tylko formalny jzyk opisu wiata. Skoro bya mowa o piknie, mona si spodziewa prb snucia analogii z tym, co w naturalny sposb czymy z rnymi dziedzinami sztuki, z muzyk jako chyba najbardziej abstrakcyjn ze sztuk przede wszystkim. To jednak mogoby zaprowadzi autora tego wystpienia za daleko, a uyte przy tym metafory mogyby rozsadzi ramy formalne i rygory, jakie przystoj matematykowi. Pozostan wic tylko na powtrzeniu wanej w tym kontekcie konstatacji i zapewnieniu, e naprawd mona odnale elementy pikna w matematyce, a ich odnajdywanie jest jednym z najbardziej istotnych motywacji dla tych, ktrzy si matematyk paraj.

63

Referat

Szymon Wrbel

Wielojzyczno jako postulat epistemologiczny i jako postulat polityczny


Zdefiniujmy nihilizm jako niezdolno zajcia stanowiska za cywilizacj wobec kanibalizmu. Leo Strauss1 Uwiadomi sobie wzgldno swoich przekona, a mimo to trwa przy nich niezachwianie, oto co odrnia czowieka cywilizowanego od barbarzycy. Isaiah Berlin2 Jak nam wiadomo, ludzie s istotami rnorodnymi i niesfornymi. John Gray3

1. Monologowo nauki Rnorodno, a tym bardziej wielojzyczno nie wydaj si najsilniej spokrewnionymi z rozumem naukowym kategoriami poznawczymi. Nauka wsko rozumiana, rozumiana jako domena intersubiektywnej komunikowalnoci i intersubiektywnej kontrolowalnoci, nie wydaje si zmierza do pochway rnorodnoci, tak jak nie wydaje si zmierza do pochway wielojzycznoci. Wprost przeciwnie, na pierwszy rzut oka nauka wprowadza silne ograniczenia i dyscyplinuje zarwno zbir postpowa metodologicznych, ktry uznaje za prawomocny, jak i zbir jzykw, sposobw wypowia1 L. Strauss, Nauka spoeczna i humanizm, tum. P. Maciejko, [w:] L. Strauss, Sokratejskie pytania, Warszawa 1998, s. 188. 2 I. Berlin, Dwie koncepcje wolnoci, wybr i opracowanie J. Jedlicki, Warszawa 1991, s. 192. 3 J. Gray, Po liberalizmie, tum. P. Maciejko, Warszawa 2001, s. 25.

64

WIELOJZYCZNO JAKO POSTULAT EPISTEMOLOGICZNY I JAKO POSTULAT POLITYCZNY

dania si ze sownikiem na czele, ktry uznaje za dostatecznie cisy, aby mg on suy celom czysto poznawczym, tj. wypowiadaniu twierdze deskryptywnych, a nie zda o naturze estetycznej, aksjologicznej, politycznej czy ekonomicznej. Mogoby si wydawa, e takie postawienie sprawy jest nieusprawiedliwione i wynika z nieprzezwycionej jeszcze pozytywistycznej wizji nauki, ktra wzorem Ottona Neuratha z okresu, kiedy pisa Einheitswissenschaft und Psychologie (Nauka zjednoczona a psychologia) lub wzorem Rudolfa Carnapa z okresu, kiedy pisa Psychologie in phisikalischer Sprache (Psychologia w jzyku fizykalistycznym) ni jeszcze o stworzeniu nauki zjednoczonej, ktra nie tylko nie jest rozwarstwiona na wiele paradygmatw, dzielcych jedn dyscyplin, tak jak biologia czy chemia, ale nawet nie zna jeszcze (i nie chce zna) podziau na wyjaniajce przyrodoznawstwo i rozumiejc humanistyk. W tym wariancie jedno nauki i wykluczenie rnorodnoci wizaoby si nade wszystko z przyjciem tezy o jednoci metodologicznej dyscyplin humanistycznych i przyrodoznawczych. Zatem, powtarzam, mogoby si zdawa, e takie upraszczajce spojrzenie na nauk, ktre w rozumie naukowym dostrzega rozum monologowy, a w samej praktyce uprawiania nauki element przymusu metodologicznego, jest wynikiem dzi ju nieaktualnej i dawno przezwycionej koncepcji nauki. Powiadamy sobie w zwizku z tym, w charakterze pociechy, e przecie w onie kadej dyscypliny rywalizuj ze sob stale rne metody i e pole badawcze zarwno na poziomie metody, jak i jzyka opisu jest niejednorodne i pene ambiwalencji. Twierdz, e tak jednak nie jest. Uwana lektura ksiek Thomasa Samuela Kuhna, ktre dotycz gwnie przyrodoznawstwa, oraz analiz genealogicznych Michela Foucaulta, ktre dotycz gwnie nauk o yciu oraz dyskursw medycznych i psychologicznych, upewnia nas wanie w przekonaniu, e owa pozorna rnorodno nauki jest szybko eliminowana i dotyczy gwnie okresu przedparadygmatycznego w rozwoju danej dyscypliny lub okresu rewolucyjnego, kiedy nagromadzenie anomalii jest ju tak due, e domaga si ono nowego, zewntrznego wyjanienia. Jednak, posugujc si argonem kuhnowskim, paradygmatyczny okres rozwoju naukowego jest raczej monopolistyczny ni pluralistyczny i polisemantyczny, a sama edukacja ku nauce, ktrej zasadniczym orem jest podrcznik, polega nie tyle na rozszerzaniu warsztatu metodologicznego, ile na jego

65

Referat

SZYMON WRBEL

66

skracaniu do tych postpowa, ktre zostay uznane przez dane rodowisko za prawomocne. Podobnie Foucault, analizujc archeologi nauk humanistycznych, filologicznych, ekonomicznych i biologicznych, pokazuje jak kbica si jeszcze w okresie renesansu rnorodno paradygmatyczna u progu owiecenia ulega nagej redukcji i eliminacji. Prosz si nie obawia, nie bd wyprowadza wniosku oglnego, e rozum naukowy jest totalitarny, despotyczny, autorytarny lub wreszcie nietolerancyjny, taki wniosek do niczego nie jest mi potrzebny i uwaam go za nieuprawniony skrt mylowy, wywoujcy wicej zamtu poznawczego ni oczekiwanych konkluzji; wprost przeciwnie, uwaam, e kady, kto znajduje upodobanie w myleniu, nigdzie na wiecie nie znajdzie tyle swobody i przyjemnoci, co w nauce, nigdzie nie znajdzie tyle wolnoci, co w praktyce badawczej i interpretacyjnej, wolnoci wszake rozumianej po kantowsku. Granice rozumnoci s tu te granicami ludzkiej wolnoci, albowiem to, co afirmujemy na podstawie swobodnego namysu i opartego na refleksji sdu, afirmujemy w sposb swobodny; i o tyle, o ile nasze postpowanie wyraa to, co afirmujemy w sposb swobodny, jest wolne. Nie chc zatem demonizowa rozumu naukowego, chc jednak mocno zasugerowa, e obecno rnorodnoci i wielojzycznoci w wiecie nauki wcale nie jest oczywista, a nawet powszechnie podana. Mwic otwarcie, ta ostatnia konstatacja mnie samego zaskoczya i w jakim sensie zacza domaga si wyjanienia. Mimo e raczej obca mi jest dyrektywa Paula Karla Feyerabenda anything goes i uwaam, e istnieje rnica pomidzy nauczaniem a indoktrynacj oraz e dyscyplina jzykowa oraz metodologiczna jest wpisana niejako a priori w reguy gry praktyk naukowych i naley j po prostu zaakceptowa, to jednak w tej konstatacji, stwierdzajcej monologowy charakter reymw naukowych, jest co zasmucajcego. Ot, jak dzi miem twierdzi, zasmucony jest mj, jeli mog si tak wyrazi, temperament polityczny. Aby to wyjani i zrozumie, musimy wyj jednak poza jednorodno jzyka nauki i zmierzy si z rnorodnoci wiata. Musimy zatem, w pewnym sensie, przyj optyk socjologa wiedzy, ktry traktuje wiedz nie tyle jako suwerenne i nienaruszalne terytorium, ile jako cz wiata spoecznego, w ktrego obrbie ta wiedza musi si samouzasadni i z ktrym musi wspistnie.

2. Wielojzyczno wiata Michael Oakeshott w dzi ju nieco zapomnianym tekcie, zatytuowanym Poezja i jej gos w rozmowie ludzkoci, powiada, e wci silny jest w filozofii impuls, zgodnie z ktrym wszelkie ludzkie wypowiedzi maj charakter zasadniczo jednorodny. Filozofowie wyznajcy ten pogld przyjmuj, e owszem, istniej rne odmiany ekspresji, a nawet rozmaite tony wypowiedzi, dialekty lub modalnoci mowy, tak na prawd jednak istnieje tylko jeden autentyczny gos gos poznania, ktry jest gosem samej prawdy. Oakeshott z nieskrywanym alem powiada:
Wci trzyma si mocno pogld, e w wiey Babel oboono ludzko kltw, a zadaniem filozofw jest uwolni nas od niej; utrzymuje si take tendencja, by wszelkiej znaczcej mowie ludzkiej przypisywa charakter jednorodny. Sugeruje si na przykad, abymy kad wypowied traktowali jako wkad [] do pewnego procesu badawczego, czy te do dyskusji, toczcej si wrd badaczy, a dotyczcej nas samych i wiata, ktry zamieszkujemy4.

WIELOJZYCZNO JAKO POSTULAT EPISTEMOLOGICZNY I JAKO POSTULAT POLITYCZNY

Oakeshott twierdzi zatem, e takie monolityczne rozumienie ludzkich interakcji sprowadza si do uznania tylko jednego gosu gosu dyskursu i argumentacji, a w rezultacie gosu nauki, ktra ma ostateczny monopol na wiedz, wszystkie za inne typy dyskursu s tolerowane o tyle tylko, o ile s zdolne do naladowania tego monologowego i skutecznego poznawczo gosu rozumu. Oakeshott nie podziela tego stanowiska, twierdzc, e jako istoty cywilizowane nie jestemy tylko i zaledwie spadkobiercami cile naukowych docieka na temat siebie i wiata ani te nie jestemy adresatami jakiej bibliotecznej i encyklopedycznej masy spadkowej rosncego w tempie geometrycznym zasobu informacji. Oakeshott nie podziela take zawenia wizji jzyka do jego funkcji poznawczych i reprezentacyjnych. Jzyk nie skada si tylko ze zda twierdzcych, ktre mona oszacowa logicznie i przypisa im prawd lub fasz, nasza mowa nie zmierza tylko i wycznie do opisu wiata zewntrznego lub wewntrznego, ale pena jest niesprowadzalnych do siebie jakbymy dzi powiedzieli czynnoci mowy, gier jzykowych, ktre posiadaj swoiste warunki fortunnoci zastosowania. W rezultacie Oakeshott domaga si uznania poza jzykiem nauki take jzyka poezji, historii oraz polityki jako rwnoprawnych i nieM. Oakeshott, Poezja i jej gos w rozmowie ludzkoci, tum. . Sommer, [w:] M. Oakeshott, Wiea Babel i inne eseje, Warszawa 1999, s. 5987, 147167.
4

67

Referat

SZYMON WRBEL

sprowadzalnych do nauki praktyk dyskursywnych. Rodzaj ludzki uboeje powiada autor Racjonalizmu w polityce gdy jedna z tych praktyk jzykowych ulega zredukowaniu lub, a fortiori, wymazaniu. Nie mam zamiaru obecnie dyskutowa z pogldami Oakeshotta i jego wizj rozmowy jako nieskoczonego przedsiwzicia, stanowicego spontaniczn przygod intelektualn, w ktrej spotykaj si tak rne gosy, jak gos polityki, nauki, poezji i historii, w celu zyskania swojego uznania i wyzwolenia jak to powiada sam Oakeshott radoci ze wzajemnego si uzupeniania (splatania). W zamian mam zamiar podj refleksj nad tym, czy ten idea wielojzycznoci jest tylko ideaem politycznym, tzn. jest pewnym postulatem dotyczcym naszych kompetencji komunikacyjnych, na ktre skada si take gotowoci do podejmowania rozmowy na dowolny temat w dowolnym jzyku, czy te jest czym wicej postulatem epistemologicznym nakazujcym nam nieskoczone ponawianie interpretacji i dezinterpretacji zastanych prawd. Pytam zatem, czy w idea wielojzycznoci jest immanentn czci naszej wraliwoci wiatopogldowej i moralnej oraz istotnym fragmentem kultury debaty politycznej, czy moe jest on ideaem epistemologicznym, ktry zezwala na dziwne, rwnolege wspistnienie odmiennych dialektw, paradygmatw, technik badawczych, a nawet prawd w obrbie dyskursu uznawanego przez dan grup badaczy za naukowy wanie. Wreszcie pytam o to, jak te dwa postulaty do siebie si maj. Czy naley na przykad przyj, e jeden jest czci drugiego, a moe one si wzajemnie wykluczaj lub choby uniewaniaj? Mwi o dziwnym wspistnieniu prawd, albowiem prima facie nie jest jasne, na jakiej zasadzie dwa zdania, ktre stwierdzaj alternatywne stany rzeczy, mog by uznawane przez rozum za rwnie prawdopodobne lub wiarygodne, tym bardziej prawdziwe. 3. Postulat polityczny Ale i tu, po akceptacji rozrnienia na to, co epistemologiczne, i to, co polityczne, natrafiam na pewn trudno. Czy rzeczywicie wielojzyczno moe sta si postulatem politycznym, nie stajc si postulatem epistemologicznym? Czy to ograniczenie postulatu wielojzycznoci do sfery debaty publicznej, w ktrej nie chodzi o prawd, ale o gotowo do formuowania i przyjmowa-

68

WIELOJZYCZNO JAKO POSTULAT EPISTEMOLOGICZNY I JAKO POSTULAT POLITYCZNY

nia uzasadnie, rzeczywicie pozwala nam unikn paradoksw wielu prawd? Leo Strauss w tekcie zatytuowanym Wyksztacenie liberalne i odpowiedzialno powiada, e:
Liberalne wyksztacenie jest drabin, po ktrej prbujemy si wspi od demokracji masowej ku temu, co demokracja oznaczaa pierwotnie. Wyksztacenie liberalne jest koniecznym wysikiem stworzenia arystokracji demokratycznego spoeczestwa masowego5.

Strauss pragnie pisa pochwa wychowania liberalnego, pojtego jako wychowanie wolnych ludzi, wolnych od trosk ycia codziennego, na tyle zamonych, e zdolnych do staego kontemplowania tekstw Arystotelesa, Spinozy i Majmonidesa. Strauss pisze o wychowaniu liberalnym jako szczciu nielicznych elit, ktre ucz nas regu ycia duchowego. Boleje nad tym, e filozofia nowoytna (czytaj: wiedza nowoczesna) pojawia si wwczas, gdy cel filozofii zostaje utosamiony z celem, ktry moe by rzeczywicie poszukiwany przez wszystkich ludzi. Wyzwolenie pomienia egalitaryzmu to prawdopodobnie, z punktu widzenia Straussa, najtragiczniejsza chwila w historii ludzkich spoeczestw. Strauss uwaa, e posugujc si tylko i zaledwie ograniczon koncepcj sprawiedliwoci, moemy przedkada pask budowl, ktra jest wszdzie jednakowo bezbarwna (demokracj) naszego technokratycznego spoeczestwa nad struktur, ktra z szerokiej bezbarwnej podstawy wznosi si ku wskiej paszczynie dystynkcji i wdziku (arystokracj). To promieniowanie dystynkcji i wdziku dostarcza jedynie architektura spoeczestwa o silnej i rozbudowanej hierarchii spoecznej oraz wyrazistej stratyfikacji. Wydaje si, e Strauss nie chce zaakceptowa podstawowej treci liberalizmu politycznego dla cytowanego tu Oakeshotta raczej oczywistej zgodnie z ktr nowoczesne spoeczestwo demokratyczne charakteryzuje nie tylko pluralizm doktryn religijnych, filozoficznych i moralnych, lecz take taki pluralizm doktryn, ktrych nie da si ze sob pogodzi, ktre jednak, przy przyjciu waciwej motywacji, mog by uznane za rozumne. Std podstawowym problemem liberalizmu politycznego jest pytanie: jak to jest moliwe, e trwa moe stabilne i sprawiedliwe spoe-

Referat

5 L. Strauss, Wyksztacenie liberalne i odpowiedzialno, tum. P. Maciejko, [w:] L. Strauss, Sokratejskie pytania..., s. 259.

69

SZYMON WRBEL

czestwo wolnych i rwnych obywateli, ktrych gboko dziel rozumne, lecz niedajce si pogodzi doktryny religijne, filozoficzne i moralne. Lub w innej wersji: jakie s podstawy tolerancji przy danym fakcie rozumnego pluralizmu jako nieuchronnego wyniku dziaania wolnych instytucji. Celem liberalizmu politycznego szczeglnie w ujciu Johna Rawlsa jest odsonicie warunkw moliwoci racjonalnej publicznej podstawy uzasadniania w fundamentalnych kwestiach politycznych. Historycznym rdem liberalizmu politycznego jest zatem reformacja i jej efekt, z dugimi sporami na temat tolerancji religijnej w wiekach szesnastym i siedemnastym. Mwic Rawlsem, z punktu widzenia liberalizmu politycznego: uwaa rozumny pluralizm za katastrof a to przecie konstatuje Leo Strauss znaczy uwaa za katastrof samo czynienie uytku z rozumu w warunkach racjonalnych6. W rezultacie dla Rawlsa rozumno nie jest ide epistemologiczn, jest natomiast skadnikiem pewnego politycznego ideau demokratycznego obywatelstwa, ktry obejmuje ide rozumu publicznego. W tym ideale mieci si to, czego wolni i rozumni obywatele mog wymaga od siebie nawzajem w odniesieniu do swoich rozlegych pogldw. Podobny impuls intelektualny, mimo oczywistych sporw i rnic, znajdziemy w pismach Ronalda Dworkina i Jrgena Habermasa. Dla konserwatystw pokroju Straussa zaskakujce nie jest to, e demokracj znamionuje fakt pluralizmu jako takiego, albowiem z ich punktu widzenia zawsze istnieje wiele pogldw nierozumnych, ktre wywouj rzekomy efekt rnorodnoci i wieloci. To, co niesie element zaskoczenia dla rozumu konserwatywnego, to fakt, e istnieje te wiele rozumnych, skonfliktowanych doktryn, wyznawanych przez rozumnych i skonfliktowanych ludzi. Lubimy bowiem myle, e rozum prowadzi do prawdy i e prawda jest zawsze jedna. Z punktu widzenia liberalizmu politycznego nie kwestionuje si idei prawdy, nie uznaje si jednak take, aby pojcie prawdy byo tosame z ide rozumnoci. Koncepcja polityczna obywa si bez pojcia prawdy po czci dlatego, e idea rozumnoci czyni moliwym czciowy konsens w sposb, w jaki nie moe tego czyni pojcie prawdy. To ostatnie wydaje si bezkompromisowe i nietolerancyjne.
6

70

J. Rawls, Liberalizm polityczny, tum. A. Romaniuk, Warszawa 1998, s. 18.

WIELOJZYCZNO JAKO POSTULAT EPISTEMOLOGICZNY I JAKO POSTULAT POLITYCZNY

Mody Rawls pragn przekona czytelnika, e teoria sprawiedliwoci jest czci teorii racjonalnej decyzji7. Nieco starszy Rawls siebie samego w tej sprawie koryguje, piszc w Liberalizmie politycznym, i sugestia ta (o sprawiedliwoci jako racjonalnoci) bya po prostu bdna. W tej ostatniej wersji badacz pisze:
Tym, czego brakuje dziaajcym tylko racjonalnie, jest owa szczeglna forma wraliwoci moralnej tkwica u podoa pragnienia, by angaowa si w sprawiedliw kooperacj jako tak, i na takich warunkach, by mona byo rozumnie oczekiwa, e inni jako rwni przystan na nie. [...] Dziaajcy racjonalnie zbliaj si do psychopatii, kiedy ich interesy polegaj wycznie na korzyci wasnej8.

Uczc tylko racjonalnoci, ktra wyzbyta jest rozumnoci, ksztacimy zatem armi psychopatw, ktra za chwil zajmie prominentne stanowiska w pastwie. Z punktu widzenia liberalizmu politycznego spoeczestwo nie jest ani wsplnot, ani te stowarzyszeniem. Spoeczestwo nie jest wsplnot, albowiem adne dobrze urzdzone spoeczestwo nie moe by rzdzone przez jak jedn wspln doktryn religijn, filozoficzn lub moraln, ktra wykluczaaby uycie wszystkich innych doktryn. Spoeczestwo nie jest jednak take stowarzyszeniem, albowiem, w przeciwiestwie do stowarzyszenia, do spoeczestwa nie wstpujemy na mocy aktu wasnej woli i nie wychodzimy z niego wtedy, kiedy nam to przestaje odpowiada, ale wchodzimy do niego w chwili narodzin, wychodzimy z niego w chwili swej mierci. Ponadto, w przeciwiestwie do stowarzyszenia i wsplnoty, spoeczestwo nie ma adnych ostatecznych celw, takich jak zbawienie czy zwikszenie zysku. Spoeczestwo jest raczej stabilnym systemem kooperacji midzy wolnymi i rwnymi obywatelami, ktrych gboko dziel wyznawane przez nich doktryny. Oznacza to, e musimy porzuci nadziej na stworzenie politycznej wsplnoty, jeli przez t wsplnot rozumiemy spoeczestwo polityczne zjednoczone wyznaniem tej samej koncepcji dobra. 4. Postulat epistemologiczny Ta konstatacja mnie jednak nie satysfakcjonuje, zadaj jeszcze mocniejsze pytanie, czy ta niemono ustanowienia spoecze-

Referat

7 J. Rawls, Teoria sprawiedliwoci, tum. M. Panufnik, J. Pasek, A. Romaniuk, Warszawa 1994, s. 30. 8 J. Rawls, Liberalizm polityczny..., s. 93.

71

SZYMON WRBEL

stwa jako wsplnoty, o ktrej jeszcze niedawno nili komunitarianie, oznacza, e musimy take porzuci nadziej na stworzenie wsplnoty naukowej, ktra zogniskowana byaby wok powszechnie przyjtych metod badawczych (wsplnota metodologiczna) lub jzyka opisu (wsplnota komunikacyjna) czy wreszcie ideau prawdy (wsplnota doktrynalna). Po deklaracjach z zakresu filozofii politycznej wracam zatem do swojego prymarnego pytania: czy idea wielojzycznoci rozumiany jako akceptacja jedynie konsensualnej wizji porzdku spoecznego moe by zarazem ideaem epistemologicznym. Czy idea prawdy, jako bardziej wymagajcy od ideau rozumnoci, nie jest jednak tolerancyjny i wymaga uznania monologowoci prawd oraz zasad postpowania badawczego i w tym wanie sensie z trudem mieci si w wizji porzdku liberalnego, zaproponowanego inter alia przez Rawlsa? To ostatnie oznaczaoby zapewne, e wsplnota komunikacyjna w nauce jest wsplnot, ktra jako jedyna w spoecznociach liberalnych nie respektuje zasad tego spoeczestwa i funkcjonuje na specjalnych prawach nietolerancyjnej wyspy! Myl, e dotykamy tu problemu rozstrzygajcego dla wielu kwestii znajdujcych si na styku teorii wiedzy i teorii wadzy, filozofii nauki i filozofii polityki. Przez dugi czas argumentacja liberalna oparta bowiem bya na twierdzeniu, ktre sugerowao sojusz wolnoci i swobodnego rozwoju wiedzy. Powiadalimy, e jestemy zobligowani do przyjcia takiej formy porzdku spoecznego i systemu wadzy, w ktrych wolno, najwaniejszy z warunkw rozwoju wiedzy, jest zagwarantowana. Przewaga liberalizmu nad innymi porzdkami politycznymi, powiadalimy dalej, polega na tym, e ten warunek wolnoci wanie spenia. John Gray w swej bezpardonowej krytyce liberalizmu, powiada, e ten argument ma natur konsekwencjonistyczn: zakada si w nim, e wzrost wiedzy w istotnym stopniu przyczynia si do ludzkiego szczcia i dobrobytu, ale zaoenie to nie zostaje udowodnione, a nawet uzasadnione9. Nie przecz, dowd tutaj nie zosta
9 J. Gray, Po liberalizmie..., s. 50. Gray formuuje trzy zarzuty wobec liberalizmu. (1) Argument z niewiedzy sugeruje, e wolno stanowi warunek rozwoju wiedzy, co jak dowodzi Gray jest faszywe. (2) Argument oparty na idei porozumienia suponuje natomiast, e spoeczestwo liberalne jest efektem czystej, opartej na namyle racjonalnej decyzji, co jest jawnie faszywe, albowiem umowy mona zawiera dopiero wwczas, gdy stworzone s zasoby i rodki do zawierania umw, co moliwe jest tylko po ukonstytuowaniu si spoeczestwa. (3) Ar-

72

WIELOJZYCZNO JAKO POSTULAT EPISTEMOLOGICZNY I JAKO POSTULAT POLITYCZNY

dostarczony, a dowiadczenia XX wieku mog nawet nas skania do tezy przeciwnej. Wicej: wtpliwe jest nawet przekonanie, e rozwj nauki uzaleniony jest od wystpowania spoeczestwa liberalnego. Przykad reymw nieliberalnych, np. radzieckich instytucji naukowych, sugeruje, e wsplnocie naukowej mona przyzna pewien zakres wolnoci, odmawiajc jej jednoczenie reszcie spoeczestwa, a jednak rozwj wiedzy naukowej bdzie postpowa stosunkowo szybko. To wszystko prawda, zmartwienie rodzi si jednak w mojej gowie gdzie indziej. Nie bd broni liberalizmu politycznego przed krytyk Graya, postaram si raczej wskaza jedno tylko zagroenie, ktre z mojego punktu widzenia jest najpowaniejsze i dla intelektu najdotkliwsze. Dylemat dzielcy zasady rzdzce spoeczestwem liberalnym i nieskrpowanym rozwojem wiedzy, w szczeglnoci wiedzy antropologicznej, widz obecnie w postaci aporii: jeli natura ludzka jest niepoznawalna i nieokrelona, jak zdaj si sdzi ci, ktrzy twierdz, e w odrnieniu od odzi, gsienic czy kurzych jaj ludzie nie maj zapisanego w sobie wzorca przyszego ycia10, to nie ma adnego powodu, by sdzi, e porzdki nieliberalne nie mog si okaza udanymi rodowiskami ycia. Nie ma te powodu, aby ulega nieliberalnym skonnociom do uniwersalizowania porzdkw liberalnych i upatrywa w nich czego bardziej szlachetnego od porzdkw autorytarnych. Jeli jednak natura ludzka jest sukcesywnie poznawalna, jak zdaj si sugerowa na przykad psychologowie naturalistycznie zorientowani, a wiedza ludzka kumulatywna, to naley oczekiwa, e sfegument z samorealizacji natomiast zakada, e tylko w spoeczestwie liberalnym istoty ludzkie mog si w peni samorealizowa, co jest bdnym rozpoznaniem, zakadajcym, e co takiego jak natura ludzka w ogle istnieje i e to, co nazywamy natur ludzk, rozwija si najfortunniej w rodowiskach liberalnych, gdy de facto czowiek nie ma jednej natury, ale raczej stale obcuje z pytaniem: ktr z licznych natur, utajonych w mojej naturze, mam uzna za wasn. Wnioski, jakie Gray wyprowadza, s zasadniczo dwa. (1) Nie ma liberalizmu, s jedynie liberalizmy, to jest luna rodzina stanowisk, ktrych nie czy aden spjny i skoczony zbir postulatw. (2) Liberalizm moe si okaza sprzeczny ze swoj naczeln zasad tolerancji, poniewa nie ma bardziej nieliberalnego twierdzenia ni to, ktre zaprzecza jakoby rne formy rzdw mogy, kada na swj sposb, przyczyni si do urzeczywistnienia autentycznego ludzkiego dobrobytu. To, co gubi liberalizm, z punktu widzenia Graya, to denia do oparcia historycznie przygodnych praktyk liberalnych na fundamentalnych zasadach posiadajcych uniwersaln wano. 10 J. Gray, Po liberalizmie..., s. 37.

73

Referat

SZYMON WRBEL

ra wolnoci bdzie si systematycznie kurczy w miar wzrastania ludzkiej wiedzy. Jest to by moe nierozwizywalny konflikt pomidzy roszczeniem jednostek do ycia tak, jak im to odpowiada, a obron wolnoci w kategoriach koncepcji kumulatywnej wiedzy o warunkach ludzkiego dobrobytu. Tak oto dyskusja o rnorodnoci w nauce przeistacza si w dyskusj o rnorodnoci ludzkich postaw realizowanych w rnych porzdkach kulturowych. Przyszo nam zatem y w wiecie o czym wiedzia ju doskonale Richard Rorty w ktrym nie tylko musimy hodowa dwm sprzecznym ideaom rwnoczenie: bdc naukowcem skazuj si na monologowo i jednojzyczno swojej dyscypliny i swoich metod naukowych, ktre autorytetem rozumu wykluczaj kad inno, a bdc obywatelem wspiera musz wielojzyczno i mnogo niewspmiernych stylw ycia, owych gosw ludzkoci, o ktrych pisa Oakeshott i o ktrych pokojowym wspistnieniu take marzy. Przyszo nam y w wiecie, w ktrym bdc naukowcem i posikujc si stale wolnoci ofiarowan mi przez porzdek liberalny, swoimi badaniami i odkryciami systematycznie przyczyniam si do zawenia obszaru wolnoci wrd czonkw tego spoeczestwa, a rwnoczenie burz wiar w to, e ten porzdek jest porzdkiem najbardziej sprzyjajcym dobremu yciu, jeli nie zwykemu przetrwaniu. Powtarzam zatem: jeli my, ludzie, jestemy pozbawieni staej natury wewntrznej, to los gejszy nie jest ani lepszy, ani gorszy od losu Edyty Stein, a ten od losu japoskiego kamikadze, my za pozbawieni jestemy podstaw, by zacytowa raz jeszcze Leo Straussa11, do zajcia stanowiska w kwestii rnicy cywilizacji i barbarzystwa, kanibalizmu i kultury. Strauss pisze:
Wyglda na to, e krlestwo wolnoci, jeli zostanie w peni zrealizowane, bdzie krlestwem homunkulusw wytwarzanych w probwkach przez innych homun-

74

11 Strauss pisze: Zdefiniujmy nihilizm jako niezdolno zajcia stanowiska za cywilizacj wobec kanibalizmu. Relatywista twierdzi, e obiektywnie rzecz biorc, cywilizacja nie przewysza kanibalizmu, gdy argumentacja za cywilizacj moe napotka rwnie siln lub rwnie sab argumentacj na rzecz kanibalizmu. To, e przeciwstawiamy si kanibalizmowi, jest pochodn jedynie naszej historycznej sytuacji. Ale ta nieuchronnie zmieni si w inn. Historyczna sytuacja, ktra wytwarza wiar w cywilizacj, moe ustpi miejsca takiej, ktra owocuje wiar w kanibalizm. Poniewa relatywista twierdzi, e cywilizacja nie jest ze swej istoty czym wyszym ni kanibalizm, spokojnie zaakceptuje on zmian spoeczestwa cywilizowanego na spoeczestwo kanibali (L. Strauss, Nauka spoeczna i humanizm, tum. P. Maciejko, [w:] L. Strauss, Sokratejskie pytania..., s. 188).

WIELOJZYCZNO JAKO POSTULAT EPISTEMOLOGICZNY I JAKO POSTULAT POLITYCZNY

kulusw, jeli nie bdzie ono co bardziej prawdopodobne wiatem ostatniego czowieka, jedynym stadem pozbawionym pasterza12.

Jeli jednak natura ludzka jest w nas tak samo genowo zainstalowana, jak w odziach, gsienicach i wiewirkach ich natura, to naley oczekiwa, e wolno bada naukowych, oferowana wspaniaomylnie przez spoeczestwo liberalne, obrci si przeciwko temu spoeczestwu w postaci w peni znaturalizowanej, a zatem zdeterminowanej i zgoa nie-wielojzycznej wizji naszego czowieczestwa. Nie jest to porzdek postliberalny, jak pisze John Gray, jest to raczej najdalsza konsekwencja odczarowania wiata, co doskonale przeczuwa Max Weber.
Oczywicie, Strauss daje tu wyraz swojej otwartej niechci do uprawiania nauk spoecznych na wzr przyrodoznawstwa, daje wyraz swej niechci wobec idei nauki wolnej od wartoci. Jeli nie jestemy w stanie adekwatnie ocenia, nie jestemy w stanie adekwatnie rozumie. Kade dziaanie, ale te kade rozumienie u podstaw ma pewn koncepcj lepszego i gorszego, a ta zakada ide dobra. To stanowisko najsilniej by moe zostao zademonstrowane przez Straussa w polemice z Isaiahem Berlinem. Strauss przytomnie zwraca tam uwag na fakt, e relatywizm czy te twierdzenie, e wszelkie rodki s zalene od tego, kto dokonuje wyboru, skania nas ku pewnego rodzaju absolutyzmowi. Absolutne danie minimum sfery prywatnej nie moe zosta w peni zaspokojone, albowiem nie ma oparcia (teologicznego, epistemologicznego, politycznego) dla tego rodzaju absolutu. Liberalizm wobec tego nie moe istnie bez absolutnej podstawy i nie moe istnie na absolutnej podstawie. Zarzut relatywizmu odnosi nastpnie Strauss take do Maxa Webera, Karola Marksa, pozytywizmu logicznego i wreszcie egzystencjalizmu. Std negatywna diagnoza nowoczesnoci wyraona przez Straussa: dzi filozofia polityki jest w stanie upadku i zapewne gnicia. Patrz w sprawie kanibali i liberalizmu: S. Lukes, Liberalizm dla liberaw. Kanibalizm dla kanibali, Przegld Polityczny, nr 73/74, Fundacja Liberaw, Gdask 2005, s. 97108, oraz Sz. Wrbel, Liberaowie wrd kanibali, Przegld Polityczny, nr 73/74, Fundacja Liberaw, Gdask 2005, s. 108114. 12 L. Strauss, Relatywizm, tum. P. Maciejko, [w:] L. Strauss, Sokratejskie pytania..., s. 250.

75

Referat

Maria Poprzcka

Brak sw
W jaki sposb przekazywa potrzebne treci przedstawicielom innych dziedzin? pytaj organizatorzy spotkania. Historia sztuki, zwaszcza ta stosowana, raczej nie ma z tym problemu. Ma natomiast problem i to powany sama ze sob, a raczej z wysowieniem swego przedmiotu bada. Zacz jednak trzeba od tego, e owego przedmiotu mianowicie sztuki nie potrafi dzi zdefiniowa. Takie stwierdzenie mogoby oznacza cakowit kompromitacj dyscypliny aspirujcej do naukowoci, gdyby nie fakt, e wanie owa nieustanna zmienno pola znaczeniowego pojcia sztuka zmusza nauk o niej do cigej rewizji swoich zaoe, nie pozwala na skostnienie metod badawczych, co czyni histori sztuki jedn z najbardziej ywych metodologicznie dziedzin humanistyki. Poniewa jednak jako porozumiewa si trzeba, troch z definicyjnej bezradnoci najczciej okrela si przedmiot naszych bada jako sztuki wizualne1. Nie wchodzc w definicyjne spory, chc skupi si na owej wizualnoci, ktra, przy wszystkich zastrzeeniach, stanowi differentia specifica naszego pola badawczego. Wszystkie problemy historii sztuki jako nauki wydaj si drugorzdne wobec podstawowej wtpliwoci, ktra dotyczy zasadnoci werbalnej wypowiedzi o sztukach niewerbalnych. Dotyka ona sedna fachu. U podstaw wszelkiego mwienia o sztuce ley bowiem wiadome bd czciej intuicyjnie zakadane przekonanie o moliwoci dokonywania intermedialnego przekadu obrazw na sowa. Wzajemne relacje sowa i obrazu s jednym z wielkich, mona powiedzie, e odwiecznych problemw zarwno artystycznych (wizualizacja sowa i obrazowanie tekstu),

76

Odsuwam tu kwestie przeksztacania si tradycyjnej historii sztuki w tzw. studia wizualne.

BRAK SW

teoretycznych (o bardzo rnorodnym charakterze), jak i badawczych. O ywoci tej sprawy moe wiadczy liczba konferencji i publikacji typu art and language2. Pytania o moliwo pisania historii sztuki dzisiaj zdaj si koncentrowa z jednej strony wanie na problemie jzyka, wysawianiu widzialnego, czy gbiej sigajcym dyskursie o niemonoci dyskursu3, z drugiej na samym widzeniu i wizualnoci w jej rnych aspektach. Nad wszystkim za unosi si duch zwtpienia, a w szerszej perspektywie pynca porednio lub wprost ze rda heideggerowska niewiara w nauk. W tym miejscu mog (i musz) ograniczy si do przedstawienia wybranych tylko pogldw i kontrowersji, jakie obecnie rysuj si w kwestii wysawiania sztuk wizualnych. Na wstpie tylko jedno, historyczne ju, przypomnienie. Momentem, gdy trudnoci z intersemiotycznym przekadem wydaway si przeamane, by czas tryumfu semiotycznego jzykoznawstwa. Owe tryumfy zrodziy tendencj do upodobnienia wszystkich systemw semiotycznych do jzyka naturalnego. Std wynikay rne tyle uczone, co karkoomne prby skonstruowania jzykopodobnego modelu sztuk wizualnych, majcego swe jednostki, gramatyk itp. Wzbudzio to zastrzeenia ze strony badaczy sztuki, lecz take zostao zakwestionowane przez samych jzykoznawcw. Nie wnikajc w te przebrzmiae ju spory, poprzestamy na autorytecie Emilea Benvenistea, dowodzcego, e sztuka jest systemem niejzykowym i jej znaczeniowo nie zaley od konwencji identycznie odbieranej. Zarazem tene Benveniste przekonywa, e kada semiologia systemu niejzykowego musi odwoywa si do porednictwa jzyka, a zatem moe istnie tylko w obrbie semiologii jzyka i dziki niej. Fakt, e jzyk jest narzdziem, a nie przedmiotem analizy, niczego nie zmienia w tej sytuacji, ktra okrela wszystkie relacje semiotycz-

Wymieni tu trzeba pozycje: M. Baxandall, The Language of Art History, New Literary History, X, 1978/1979; The Language of Art History, ed. S. Kemal, I. Gaskell, Cambridge 1991; W.J.T. Michell, Picture Theory: Essays on Verbal and Visual Representation, Chicago 1994; idem, Word and Image, [w:] Critical Terms for Art History, ed. R.S. Nelson, R. Schiff, ChicagoLondon 1996. Szerokie omwienie relacji sowoobraz w historii sztuki idem, Iconology: Image, Text and Ideology, ChicagoLondon 1986. 3 M. Bryl, Historia sztuki na przejciu od Funktiongeschichte ku Bildwissenschaft, Artium Questiones, XI, Pozna 2000, s. 250.
2

77

Referat

MARIA POPRZCKA

ne: [] jzyk jest interpretantem wszystkich innych systemw jzykowych i niejzykowych4. Sztuka nie jest wic jzykiem, ale nie moe si bez jzyka obej taka byaby konkluzja. Mwienie i pisanie o niej jest uprawnione, gdy jzyk werbalny jest jej jedynym interpretantem. Owo stwierdzenie Emilea Benvenistea nie miao wszake mocy rozstrzygajcej i problem zasadnoci bd bezsadnoci, monoci bd niemonoci wysowienia niezmiennie pozostaje w polu dyskusji, i to bynajmniej nie tylko historykw sztuki5. Pierwsza, fundamentalna paszczyzna tej dyskusji jest bowiem czysto filozoficzna i dotyczy zwizku midzy mow a poznaniem. Nawet ryzykujc najgrubsze uproszczenia, nie mona od niej nie zacz, zwaszcza e podejcia mog tu by skrajnie odmienne6. W jednym wypadku niemono wysowienia widziana jest tylko jako niesprawno jzyka, pozostajcego niedoskonaym narzdziem opisu poznania, ale nie jego determinantem. Milczenie zatem rozciga si tam, gdzie mowa nie siga i siga nie moe, ale to pojmowaniu istoty prawdy w pozasownym, mistycznym dowiadczeniu nie staje na przeszkodzie i nie staje na przeszkodzie temu, by pogry si w milczeniu prawdy7. Zgodnie z drugim rozumieniem to, co niewysawialne, jest zarazem niepoznawalne nie z powodu niesprawnoci jzyka, ale z tego powodu, e pozostaje on medium mylenia. Na paszczynie naszych rozwaa osi kontrowersji jest pytanie o wypowiadalno dowiadczenia dziea. Rozbieno stanowisk ukaza mona na przykadzie sporu dwch hermeneutyk dziea sztuki: Hansa-Georga Gadamera i Georgea Steinera8. Ga4 E. Benveniste, Semiologia jzyka, tum. K. Falicka, [w:] Znak, styl, konwencja, oprac. M. Gowiski, Warszawa 1977, s. 29. 5 Zagadnieniu temu powicone byo Seminarium Metodologiczne Stowarzyszenia Historykw Sztuki Brak sw. Topos niewysowienia w nauce i literaturze o sztuce, pod red. M. Poprzckiej, Warszawa 2007. 6 Takie rozrnienie proponuje M.P. Markowski, Wobec niewyraalnego: teologia negatywna, dialektyka, dekonstrukcja, [w:] Literatura wobec niewyraalnego, pod red. W. Boleckiego i E. Kumy, Warszawa 1998. 7 P. Juszkiewicz, Kiedy moliwa jest mowa. Poza niewypowiadalnoci a gr, [w:] Brak sw..., s. 21. 8 Na ten temat S. Czekalski, Hermeneutyka i granice wysowienia dziea. Rzeczywiste obecnoci Georgea Steinera wobec Gadamerowskiej filozofii rozmowy, [w:] Brak sw..., s. 8198. Autor widzi t kontrowersj w perspektywie odmiennych tradycji hermeneutyki teologicznej i myli chrzecijaskiej: gadamerowskiej, bardziej protestanckiej i racjonalistycznej, i Steinera bardziej katolickiej i metafizycznej.

78

BRAK SW

damer, aczkolwiek wychodzc z innych zaoe ni Benveniste, przyjmuje jzyk za uniwersalne medium, ktre ustanawia nierozerwaln czno midzy wiatem, jego dowiadczeniem, myleniem, znaczeniem, rozumieniem i wykadni. Ludzkie odniesienie do wiata jest [] wprost i z zasady jzykowe, a przez to dostpne rozumieniu9. Take kady docierajcy do nas i dowiadczany przekaz sztuki przemawia ponownie, gdy go rozumiemy i interpretujemy. Jzykowy charakter tego przemawiania jest taki sam jak jzykowo ludzkiego dowiadczenia w ogle10. Interpretacja jzykowa [...] wystpuje [...] take tam, gdzie przedmiot interpretacji nie ma w ogle jzykowej natury, a wic nie jest tekstem, lecz rzeb lub utworem muzycznym11. Gadamer oczywicie dostrzega trudno znalezienia waciwych sw w kontakcie ze sztuk. W obliczu przemonej obecnoci dzie sztuki zadanie ujcia w sowa tego, co one nam mwi, wydaje si przedsiwziciem nieskoczonym i beznadziejnym. Mona by wrcz na tej podstawie zarzuci jzykowi, e nasza wola i mono rozumienia wykraczaj cigle poza kad sformuowan wypowied. Jzyk jednake nie traci przez to zasadniczego prymatu12. Zarazem jednak autor Jzyka i rozumienia przyznaje, e dzieo sztuki wymaga interpretacji, jakkolwiek adna interpretacja nie moe go w peni wyczerpa13. Wyjtkowo fenomenu dziea sztuki polega wanie na tym, e odczucie nieadekwatnoci przy prbie jego werbalizacji staje si oywczym impulsem do rewizji schematw pojciowych, z ktrymi do przystpujemy. Mowa dziea rzuca swoje wyzwanie i czeka na to, aby kto mu sprosta14. I dalej: dzieo mwi do nas jako dzieo, a nie jako transmisja przesania. Oczekiwanie, i mona w pojciu zebra wszystkie sensowne treci, jakimi sztuka do nas przemawia, zawsze niebezpiecznie pozostawao gdzie w tyle. I tu nastpuj synne gadamerowskie zdania: Symboliczno sztuki polega na
H.-G. Gadamer, Prawda i metoda. Zarys hermeneutyki filozoficznej, tum. B. Baran, Warszawa 2004, s. 637. 10 Ibidem, s. 613. 11 Ibidem, s. 538. 12 Ibidem, s. 542. 13 H.-G. Gadamer, Jzyk i rozumienie, tum. P. Dehnel i B. Sierocka, Warszawa 2003, s. 67. 14 Idem, Aktualno pikna. Sztuka jako gra, symbol i wito, tum. K. Krzemieniowa, Warszawa 1993, s. 34.
9

79

Referat

MARIA POPRZCKA

niekoczcej si grze odsyania i skrywania. Dzieo sztuki, jako niezastpione, nie jest tylko nonikiem sensu, ktrym mona obciy rwnie inne noniki. Sens dziea sztuki polega raczej na tym, e jest ono tu oto [] w dziele sztuki jest jeszcze co wicej ni tylko znaczenie w jaki nieokrelony sposb odbierane jako sens15. Jeeli jednak droga hermeneutyki jako ustawicznego poszukiwania sw odpowiadajcych wymowie dzie nie ma koca w adnej ostatecznej wykadni, to nie oznacza, e jest bezsensowna, bo do udziau w nieskoczonoci dyskursu sprowadza si sens naszego bycia w wiecie bycia wanie rozmow. Dowiadczenie sztuki wprawdzie zawiesza mow, nadszarpuje zwyk nasz wi z jzykiem, ale przez to wanie wyzwala potrzeb szukania takich sw, ktre pozwoliyby wypowiedzie w sens w wykadni16. Aczkolwiek nie w bezporedniej polemice, gadamerowskiej hermeneutyce odpowiada George Steiner w swym brawurowym ataku na wtrne miasto wszechobecnego i plenicego si niepowstrzymanie werbalnego komentarza. C moe powiedzie jzyk, bez wzgldu na to, jak prawidowo zostanie uyty, w odniesieniu do fenomenologii malarstwa, rzeby czy struktury muzycznej? Jak mona w ogle zwerbalizowa modus operandi obrazu, rzeby czy sonaty? Nawet w najbardziej renomowanej akademickiej krytyce literackiej sztuk piknych i muzyki wyrana jest przewaga wyniosego bekotu, patos fundamentalnego (ontologicznego) absurdu [] Gramatyczno-logiczny dyskurs jest zasadniczo sprzeczny z leksykonem i skadni materii, pigmentu, kamienia, drewna czy metalu. Berkeley wskazuje na t sprzeczno, kiedy charakteryzuje materi jako jeden z jzykw Boga. Jeli w ogle istnieje jaki zwizek midzy mow a materi, to taki, e mowa znajduje si w zasigu materialnoci, to znaczy w pouczajcym zasigu tego, co musi w ostatecznym rozrachunku pozosta nie wypowiedziane, w zapiskach artystw i rzemielnikw17. W obrazie, podobnie jak w rzebie i literaturze, skoncentrowane wiato interpretacji (hermeneutyczne) i oceny (krytyczno-normatywne) znajduj si w samym dziele. Najlepsze odczytanie sztuki daje sztuka18. Gdy dalej Steiner pisze, i najIbidem, s. 44, 45. S. Czekalski, op. cit., s. 86. 17 G. Steiner, Rzeczywiste obecnoci, tum. O. Kubiska, Gdask 1997, s. 17, 18. 18 Ibidem, s. 18.
15 16

80

BRAK SW

lepszy przewodnik po Ingresie znajdziemy w niektrych rysunkach i obrazach Salvadora Dali. Naszym najlepszym krytykiem Velazqueza jest Picasso trudno nie wspomnie dawnego zdania Baudelairea, e sonet czy elegia moe by najlepsz relacj z obrazu19. Lecz nie o sam baudelairowsk ide korespondencji sztuk tu chodzi. Wedle Steinera dowiadczenie sztuki spenia si w odmieniajcym nas przeyciu wchonitej, uwewntrznionej formy, ktrego nie zaporednicza medium intelektu, pojciowego rozumienia, bo ono pozostaje wobec jego prawdy bezradne. Steiner z jednej strony twierdzi, i u podstaw kultury ley wiara w istnienie zwizku midzy sowem a wiatem, wewntrznym i zewntrznym, i broni tej wiary przed dekonstrukcjonistyczn herezj, ale z drugiej strony zarazem odmawia jzykowi zdolnoci wysowienia sensu dzie sztuki, ktry realizuje si w pozadyskursywnym procesie ich wewntrznego przeycia, odbywa si bez udziau jzyka, wyznacza mu co najwyej rol topornego narzdzia omwienia czego, co pozostaje dla sw niedostpne20. Sprawa przekadalnoci dzie wizualnych na sowa pozostaje sporna przede wszystkim dla badaczy sztuki, ktrych zawodem jest wysawianie widzialnego, widzianego, zapamitanego i zatrzymanego pod powiekami. Dla historykw sztuki, dysponujcych rozbudowan fachow terminologi i wysoce metaforyzowan i estetyzowan retoryk, wspomaganych codzienn rutyn, a jednak nurtowanych mauvaise conscience, niepokojonych poczuciem nieuchronnych zdrad i zagubie, jakich dokonuj w swym translacyjnym procederze przekadania obrazw na sowa. Czasem rozdartych midzy profesjonaln potrzeb czy wrcz koniecznoci wysowie a prost niemonoci znalezienia sw czy poczuciem przyzwoitoci kacym zamilkn. Sowa, sowa, sowa pisze dzi Mieczysaw Porbski, ktry swego czasu czyni wiele dla sprawdzania przydatnoci jzykopodobnego modelu w badaniach nad sztuk21. Rzecz w tym, e i tak nie da si opowiedzie wszyst kie go. Badacz, znawca, amator dysponuje pouczaj nas matematycy iloci sw i ich ze19

Referat

Ch. Baudelaire, Rozmaitoci estetyczne, wstp i tum. J. Guze, Gdask 2000,

S. Czekalski, op. cit., s. 87. M. Porbski, Semiotyczny i ikoniczny horyzont bada nad sztuk, Studia Estetyczne, t. 13, 1976, s. 315.
20 21

s. 76.

81

MARIA POPRZCKA

staww co najwyej przeliczaln. A w obrazie o mocy continuum licz si rnice dowolnie mae, ktrych ponazywa i opowiedzie nie sposb. aden jzyk, dysponujcy co najwyej przeliczaln alefow liczb sw, nie jest w stanie nazwa ws z ys t ki ch kolorw, w sz y st k i c h waha pcienia, ws zys t ki ch zarysowa powierzchni, w sz y st k ich ksztatw z niej wydobytych, w sz y st k i c h charakterw, modnych modusw ludzi i rzeczy22. W badaniu sztuki prawomocno wysowienia to nie tylko warunek sine qua non wszelkiej interpretacji, lecz take moliwo przeamania nierozcznie z tym zwizanej dychotomii forma/tre, czyli jednej z najtrudniejszych metodologicznie kwestii badawczych, wobec ktrych nauka o sztuce zawsze stoi. Jak trudnej, moe wiadczy stopie intelektualnej komplikacji stanowisk rysujcych si we wspczesnej historii sztuki o inspiracji hermeneutycznej. Jeden z najbliszych wsppracownikw Hansa-Georga Gadamera, Gottfried Boehm, stwierdza w programowym tekcie: Hermeneutyka obrazu posiada swe rdo tam, gdzie wzrokowe dowiadczenie obrazu przechodzi w medium jzyka23. Zadanie hermeneutyki jawi si zatem dwojako: z jednej strony musi ona zdefiniowa specyfik medium wizualnego, a to oznacza zarazem jego odmienno od medium dyskursywnego, z drugiej za okreli podstaw, w ktrej zakorzeniona jest moliwo prawomocnego przekadu obrazu na sowo, a to z kolei oznacza poszukiwanie tego, co czy oba media. Boehma teoria obrazu jako zmysowo zorganizowanego sensu w interesujcej nas tu kwestii wiedzie do wniosku, i przekadalno obrazu na sowa ma swj fundament w tym, e w samym jzyku mona dokona powrotu do pierwotnej Bildlichkeit. Porwnywalno obu mediw rozciga si jednak wycznie co z naciskiem podkrela Boehm na ow genez sensu, a nie na ich, kadorazowo odmienn, struktur artykulacyjn. Interpretacja dyskursywna obrazu nie powinna dy do nieosigalnej substytucji. Jej celem moe by
M. Porbski, Na pocztku byo sowo, [w:] Brak sw..., s. 17. G. Boehm, Zu einer Hermeneutik des Bildes, [w:] Seminar: Die Hermentik und die Wissenschaften, Hrsg. H.-G. Gadamer, G. Boehm, Frankfurt a. Main 1978, s. 444. Przedstawiajc pogldy G. Boehma, M. Imdahla, O. Batschmanna i M. Brtjego, korzystam z artykuu M. Bryl, Paszczyzna, ogld, absolut. Inspiracje hermeneutyczne we wspczesnej historii sztuki, Artium Questiones, VI, 1993, s. 6082.
22 23

82

BRAK SW

jedynie postpowanie, ktre ukazuje, otwiera oczy. Interpretacja powinna odpowiedzie na pytanie: jak powstaje sens w danych ogldowych warunkach obrazu?24. Wszystkie analizy dzie s jakby dwojako zakorzenione: w ogldzie i w jzyku retoryki, co pozwala na pene dowiadczenie hermeneutyczne, na stopienie horyzontw widza i obrazu. Wysiek Maxa Imdahla, twrcy metody nazwanej przeze ikonik, skierowany jest natomiast na wykazanie swoistoci jzyka wizualnego, unaoczniajcego prawdy niemoliwe do wyraenia w linearnym medium jzyka naturalnego. Imdahl odwouje si tu do stosunku tzw. negatywnej teologii do prawdy objawionej. Podobnie jak teolodzy zakrelaj granice swoich poznawczych moliwoci, tak Imdahl zakrela granice jzyka dyskursywnego interpretacji w stosunku do prawdy objawionej dziea, wyraalnej jedynie w medium obrazowym i w zwizku z tym dostpnej jedynie w procesie ogldu. Z drugiej strony jednak stara si hodujc wymogom precyzji i kompletnoci naukowej analizy o moliwie najwiksze zblienie sowa do obrazu. W najwyszym stopniu skomplikowanej strukturze wizualnej dziea odpowiada powinna rwnie skomplikowana refleksja dyskursywna. Praktyka interpretacyjna Imdahla w tym najbardziej bodaj znana jego praca, dotyczca freskw Giotta w kaplicy dellArena w Padwie to przykady tak forsownego dyskursu, e przynajmniej w kontekcie dotychczasowej praktyki interpretacyjnej historii sztuki pojawia si wraenie wyczerpywania potencjau znaczeniowego dziea25. Jeszcze dalej idzie Michael Brtje, inspirowany filozofi Heideggera, twrca egzystencjalno-hermeneutycznej nauki o sztuce. Odniesienie do Heideggera zapowiada ontologiczny charakter refleksji Brtjego, ktry rozwaa status fenomenu dziea sztuki, pytajc: co to jest sztuka? kim jest czowiek? jaka jest w zwizku z tym relacja midzy widzem a dzieem sztuki? W dziele sztuki rzeczywisto ukazuje si jako wydarzenie nawizywania i zrywania kontaktu midzy widzem a absolutem. To wydarzenie moe si realizowa wycznie w procesie widzenia, poza wiadomoci. Albowiem dzieo nie da od widza, by zamkn
24 G. Boehm, Was heisst: Interpretation? Anmerkungen zur Rekonstruktion eines Problem, [w:] Kunstgeschichte aber wie? 10 Themen und Beispiele, Berlin 1989, s. 25, cyt. za: M. Bryl, op. cit., s. 63. 25 M. Bryl, op. cit., s. 65. Tame obszerna informacja bibliograficzna.

83

Referat

MARIA POPRZCKA

je w wyuczonych uprzednio pojciowych formuach wyjaniania. Kontrolowana refleksja nad dzieem jest cakowicie zbdna, nieprzydatna do waciwego, tj. ogldowego, jego dowiadczania. Podobnie cakowicie zbdna jest dyskursywna interpretacja dzie sztuki. Albowiem pene zrozumienie dziea polega na przeyciu owego momentu ycia, na Kunstgenuss, ktre nastpuje bez udziau wiadomej refleksji. Z drugiej strony Brtje (autor opracowa dotyczcych konkretnych artystw: Ingresa, Friedricha, Courbeta) uwaa, e interpretacja jest pilnie konieczna, by mona si byo przeciwstawi wci postpujcej okupacji przez nauk naszego stosunku do sztuki. Interpretacja taka radykalnie obstaje przy nierealizowalnoci dziea poprzez jzyk26. atwo, chyba zbyt atwo, mona by wskaza na paradoks, polegajcy na tym, e zwykle teksty autorw odrzucajcych moliwo werbalizowania dowiadczenia wizualnego dziea powiadczaj wyjtkow zdolno jzyka do nazwania tego, co wida, tak jak zwrot brak sw jest zwykle tylko retorycznym chwytem. Gdyby bowiem usawianie dziea sztuki byo jedynie gwatem na dziele, to zwolennicy takiego pogldu powinni przesta pisa i odda si kontemplacji czego, jak wiemy, nie robi. Ale s i inne, dalej sigajce niekonsekwencje: zakadajc bowiem nieprzekadalno obrazu na sowo, naleaoby per analogiam okreli zaleno midzy wiatem natury a wiatem sztuki, albowiem rwnie midzy nimi nie istnieje przekadalno. Sztuka byaby wic gwatem na naturze. A jednak pojmowanie sztuki w kategoriach mimetycznych, bez wzgldu na to, o jaki rodzaj naladownictwa chodzi, stanowi jeden z kluczowych toposw europejskiej myli o sztuce27. Zwrot metafizyczny, ktrego egzystencjalno-hermeneutyczna nauka o sztuce Michaela Brtjego jest moe najbardziej
Omwienie koncepcji Brtjego, wraz z przywoaniem podstawowych prac, M. Bryl, op. cit., s. 7190. Tu raczej anegdotycznie mona wtrci, e niewerbalizowany, natomiast silnie emocjonalny, transowy kontakt ze sztuk, powodujcy szereg objaww psychosomatycznych, wywoanych nadmiarem wrae pyncych z obcowania z wielkimi dzieami sztuki, obserwowany przede wszystkim u starszych i samotnych turystw, zosta niedawno medycznie sklasyfikowany jako jednostka chorobowa, okrelony mianem syndromu Stendhala G. Magherini, La Sindrome di Stendhal, Firenze 1996. 27 Wskazuje na nie T. uchowski, O antycznym toposie i stendhalowskich rozterkach, [w:] Brak sw..., s. 149 nn., referujc ksik W. Hessa, Grundfragen der bildenden Kunst, [w:] Die Kunst, BaselWien 1972, s. 2025.
26

84

BRAK SW

wyrazistym przykadem, nie jest jedynym przejawem zwtpienia w poznawcze moliwoci zwerbalizowanych dyskursw historii sztuki. Nie chodzi tylko jak u Brtjego o eliminacj metafizycznego wymiaru dziea czy jak u Steinera o dominacj krytyki/nauki nad sztuk w sytuacji, w ktrej ksika rodzi ksik, esej podzi esej, monografia ywi si monografi, wizja karmi si re-wizj [...] esej przemawia do eseju, artyku wiergoce do artykuu w bezdennej studni gderliwego echa28. Podejrzenia rodzi take sytuacja odwrotna zamilknicia i przemilczenia. Pokus zamilknicia jest wiele. Ale te semantyka milczenia jest bogata29. W tradycji retorycznej funkcjonuje autorytet milczenia, ktre w roli komentarza dzie niemych, takich jak malarstwo, siga szczytu hierarchii. To jest w brak sw, bdcy najwysz pochwa. Ten swoisty fenomen elokwencji milczenia wyania si w szczeglnych okolicznociach dyskursywnych. Milczenie zyskuje autorytet, gdy odpowiednio jest zapowiedziane i pojawia si w miejscu ostatniego sowa, niosc sugestie niezbdnego dopenienia i domknicia sensu obrazu. cise zespolenie mowy i obrazu, ktre wybrzmiewa w pogosie, ma nada dzieu najwysz moc, ktrej jzyk o wasnych siach nie jest w stanie mu zapewni30. Niekiedy milczenie jest efektem wyboru, fragmentem strategii, w ramach ktrej badacz decyduje si na pominicie tego, co nie mieci si w strukturze wiedzy bd zbyt radykalnie j komplikuje. Milczenie, niewiedza lub stumienie wiedzy, specyficzne zapomnienie moe spenia funkcj warunku moliwoci zaistnienia jednolitego korpusu wiedzy naukowej bd jednoznacznej interpretacji dotyczcej okrelonego dziea sztuki31. Te ostatnie podejrzenia zgasza George Didi-Huberman, francuski autor (bynajmniej nie tylko historyk sztuki), ktry wielokrotnie zajmowa si niemoliwoci mwienia o obrazach, take w konkretnych odniesieniach do sytuacji badawczych. Jednak to, co kwestionuje on przede wszystkim, to ton pewnoci panujcy w jzyku historii sztuki. Wydawa by si mogo, e jej
G. Steiner, op. cit., s. 37. Por. zbir studiw Semantyka milczenia, red. K. Handke, Warszawa 1999. 30 . Kiepuszewski, Sodkie ycie i martwa natura. Milczenie jako aspekt recepcji dziea sztuki, [w:] Brak sw..., s. 65. 31 G. Didi-Huberman, Devant le temps, Paris 2000, s. 1122. Analiza pogldw Didi-Hubermana: A. Leniak, Milczenie historyka i cisza obrazu. Fragmenty tekstw Georgea Didi-Hubermana, [w:] Brak sw..., s. 99106.
28 29

85

Referat

MARIA POPRZCKA

przedmiot tak niespjny, wymykajcy si definicjom, trudno poddajcy si weryfikacji skania winien do wikszej skromnoci. Tymczasem historia sztuki sprawia wraenie, i jej przedmiot zosta ujty bez reszty i rozpoznany pod kadym wzgldem, a przeszo w caoci wyjaniona. Wszystko, co widzialne, zdaje si odczytane, rozszyfrowane wedug uprawnionej semiologii, orzeczone apodyktycznie niczym medyczna diagnoza. Analizy jzyka historii sztuki32 zwykle nie dotycz jego warstwy czysto gramatycznej wtedy okazaoby si, e tryb warunkowy lub przypuszczajcy stosowany jest wycznie w celach retorycznych, dla pniejszego wzmocnienia dowodu. Co doprowadzio histori sztuki do tej retoryki pewnoci? Zdrowy rozsdek uwaa Didi-Huberman kae odpowiedzie, e historia sztuki jako dyscyplina akademicka szuka w sztuce historii i uniwersyteckiej wiedzy i dlatego musiaa zredukowa swj przedmiot sztuk do czego, co stanowi cis dziedzin historii i teje wiedzy. Poszukiwaa w sztuce wycznie odpowiedzi ju danych w swoim wasnym dyskursie33. Jest to sztuka wymylona na obraz wiedzy historykw sztuki34, podczas gdy wiat obrazw nie powsta po to tylko, by sta si podstaw do historii lub wiedzy o nich35. Doda mona, e historia sztuki, szukajc swego miejsca wrd nauk humanistycznych i przyjmujc rne modele naukowoci, wahajc si midzy obron wasnej autonomii a zazdroci wobec bardziej dojrzaych metodologicznie dyscyplin, czciej zmierzaa ku nauce, przekonanej o moliwoci absolutnego poznania, ni ku filozofii, ktrej ta wiara jest obca36. Bliszy by jej scjentystyczny obraz wiata ni poszukujca niepewno. Czy zatem nieuchronnie nasza mowa jest o mowie37 i nieuchronnie uwikani jestemy w gr sprzecznoci, nie umiejc umkn przed dominacj logocentrycznego mwienia? Co wicej,
Por. The Language of Art History... G. Didi-Huberman, Devant limage. Questions poses aux fins dune histoire de lart, Paris 1990, s. 10 n. Jeden z rozdziaw ksiki zosta opublikowany po polsku: Obraz jako rozdarcie i mier wcielonego Boga, tum. M. Loba, Artium Questiones, X, 2000, s. 230 n. 34 G. Didi-Huberman, Obraz jako rozdarcie..., s. 249. 35 Ibidem, s. 267. 36 Taki obraz wyania si z ksiki J. Biaostockiego Historia sztuki wrd nauk humanistycznych, WrocawWarszawaKrakwGdask 1980. 37 G. Steiner, op. cit., s. 37.
32 33

86

BRAK SW

pokonujc nawa sw, dochodzimy wci do tego samego pytania: jak mwi o tym, co widzimy. Sytuacja potwierdza diagnoz, postawion ju dawno przez profesora Janusza Sawiskiego, piszcego, i w humanistyce: efektywny przyrost nowej problematyki jest relatywnie niewielki w zestawieniu z przyrostem nowych wysowie38. Na pociech pozostaje nam maksyma Goethego, napisana przed dwustu laty, gdy historia sztuki dopiero ksztatowaa si jako autonomiczna dziedzina nauki: Sztuka jest poredniczk tego, co niewysowione; dlatego wydaje si gupot, aeby usiowa j opowiedzie sowami. A przecie, prbujc tego, okazuje si, e jest to dla naszego umysu wielka wygrana, ktra wychodzi na dobre aktywnej monoci39.
38 J. Sawiski, Przestrze w literaturze: elementarne rozrnienia i wstpne oczywistoci, [w:] Przestrze i literatura. Z dziejw form artystycznych w literaturze polskiej, pod red. M. Gowiskiego i A. Okopie-Sawiskiej, WrocawWarszawa 1978, s. 9. 39 J.W. Goethe, Kunst und Altertum (1827, Bd. 6, H1), [w:] Kunsttheoretische Schriften und bersetzungen, BerlinWeimar 1972, s. 529 (Schriften zur Literatur, 2), cyt. w tum. T. uchowskiego.

87

Referat

Grzegorz Wgrzyn

Humanicie trudno zrozumie przyrodnika, ale czy biolog rozumie biologa


Obecnie w nauce konieczna jest daleko posunita specjalizacja, nie dziwi wic to, e terminologia rnych dziedzin i dyscyplin naukowych jest tak hermetyczna, i staa si niezrozumiaa dla naukowcw uprawiajcych rne dyscypliny. Skrajnymi przykadami wydaj si nauki humanistyczne i przyrodnicze, gdzie niesychanie trudno jest o wzajemne zrozumienie nie tylko szczegw, ale nawet celu i wynikw bada. Przykadami mog by autentyczne teksty, do przypadkowo wybrane z prac naukowych z dziedziny biologii i filozofii. Zapewne poniszy tekst, cakowicie jasny dla osoby specjalizujcej si w biologii molekularnej, bdzie niezwykle trudny do zrozumienia dla humanisty:
Eksperymenty sieciowania molekularnego in vivo, immunoprecypitacji oraz identyfikacji fragmentu DNA zwizanego z biakiem przy pomocy acuchowej reakcji polimerazy wykazay, e stabilny kompleks replikacyjny uformowany w origin replikacji zawiera biako inicjatorowe, biako doprowadzajce helikaz, sam helikaz oraz molekularny chaperon.

Z kolei drugi z cytatw nie bdzie sprawia problemu naukowcom uprawiajcym filozofi, ale dla przyrodnika bdzie on bd brzmia trywialnie (o co na pewno przyrodnik filozofa nie bdzie posdza), bd te jego sens bdzie niezwykle trudny do uchwycenia:
Otwarto na prawd o bycie oznacza respektowanie tego, e fakt, faktyczno wie si najcilej z istnieniem, przede wszystkim z istnieniem realnym i e s rne rodzaje istnienia realnego.

88

Rnice pomidzy naukami humanistycznymi i przyrodniczymi dotycz nie tylko jzyka jako takiego, ale take formy prac naukowych oraz wymogw zwizanych z uzyskiwaniem stopni

HUMANICIE TRUDNO ZROZUMIE PRZYRODNIKA, ALE CZY BIOLOG ROZUMIE BIOLOGA

i tytuw naukowych. Na przykad w naukach humanistycznych rozprawa habilitacyjna niemal zawsze jest ksik napisan przez kandydata do stopnia doktora habilitowanego. Z kolei w przypadku nauk przyrodniczych, a w szczeglnoci bada dowiadczalnych, rozpraw habilitacyjn stanowi bardzo czsto zbir artykuw, opublikowanych przez kandydata do stopnia doktora habilitowanego, zwykle z innymi wspautorami. Te rnice mog niekiedy prowadzi do nieporozumie w ocenie wartoci naukowej rozprawy. Pamitam, jak bdc czonkiem Kolegium Redakcyjnego Wydawnictwa Uniwersytetu Gdaskiego, w skad ktrego wchodzili przedstawiciele rnych wydziaw, braem udzia w dyskusji, ktrej przedmiotem bya pewna rozprawa habilitacyjna z fizyki. Rozprawa ta skadaa si z kilku artykuw opublikowanych w czasopismach naukowych. Przedstawiciel jednego z wydziaw tzw. nie-eksperymentalnych przedstawi pogld, e taka rozprawa musi by chyba na bardzo sabym poziomie merytorycznym, e takich rozpraw prawnie nikt teraz nie skada. Jeli bowiem kto nie potrafi napisa ksiki, to zbiera cay swj dorobek w postaci mao znaczcych artykuw i przedkada jako rozpraw habilitacyjn, jeli musi stara si o stopie doktora habilitowanego. Zatem ksika jako rozprawa habilitacyjna ma najwiksz warto. Akurat kilka dni wczeniej braem udzia w dyskusji na temat rozpraw habilitacyjnych z zakresu biologii molekularnej, gdzie przedstawiane pogldy byy diametralnie rne. Mianowicie, dominoway wypowiedzi, e rozprawa habilitacyjna na dobrym poziomie musi skada si z artykuw naukowych. Kto bowiem nie publikuje artykuw, ten nie pracuje wydajnie naukowo, jeli zatem musi stara si o stopie doktora habilitowanego, to zbiera wszystkie wyniki swoich bada, ktre byy na tyle mao znaczce, e nie udao si ich opublikowa w postaci artykuw w recenzowanych czasopismach i pisze na tej podstawie ksik. Pado w tej dyskusji nawet stwierdzenie, e skadanie rozpraw habilitacyjnych w postaci innej ni zestawy artykuw powinno by zakazane, gdy rozprawy w postaci ksiek nie zapewniaj odpowiednio wysokiego poziomu merytorycznego. Zatem jeli humanista patrzy na dorobek naukowy przyrodnika lub odwrotnie, atwo jest o niewaciw ocen wartoci takiego dorobku. Podobnie jak w przypadku rozpraw habilitacyjnych, rne s zwyczajowe wymagania dotyczce kandydatw do tytuu naukowego profesora z zakresu nauk przyrodniczych i humanistycznych. Od kandydata-przyrodnika wymaga si dorobku naukowe-

89

Referat

GRZEGORZ WGRZYN

90

go przede wszystkim w postaci artykuw w recenzowanych czasopismach naukowych. Z kolei kandydat do tytuu profesora nauk humanistycznych musi przedstawi dzieo zwane ksik profesorsk. Szczerze mwic, z pojciem ksiki profesorskiej spotkaem si po raz pierwszy, gdy zostaem czonkiem Senatu Uniwersytetu Gdaskiego i gdy na jednym z pierwszych posiedze w mojej obecnoci rozpatrywano kandydatury profesorskie. W dziedzinie, ktr reprezentuj (biologia molekularna), w zasadzie nikt nie pisze obecnie ksiek przedstawiajcych wyniki oryginalnych bada naukowych. Jedyne ksiki, jakie tutaj powstaj, to albo podrczniki, albo monografie zaoone z wielu artykuw przegldowych kady innego autorstwa. Rnice midzy naukami humanistycznymi a przyrodniczymi to nie tylko rnice w specyfice jzyka naukowego i zwyczajowych wymaganiach dotyczcych stopni i tytuw naukowych. Rne s te warsztaty pracy i samo podejcie do prowadzonych bada. Przyrodnik nie moe wartociowa wynikw swoich bada, nie moe bowiem powiedzie, e jakie zjawisko lub mechanizm jakiego procesu jest dobry czy zy, adny czy brzydki itd. Jeli to bdzie robi, to straci obiektywno oceny wynikw przeprowadzanych dowiadcze, co moe skutkowa bdn ich interpretacj. Z kolei, jak stwierdzi w jednym ze swych wykadw pan prof. Karol Modzelewski, humanista musi wartociowa to, co bada, bo inaczej jego praca naukowa nie byaby moliwa. Jake zatem musi by trudno humanicie zrozumie nie tylko jzyk, jakim posuguj si przyrodnicy, ale take sam sposb prowadzenia bada? Jakie z kolei zdziwienie u przyrodnika musi budzi podejcie do pracy naukowej reprezentowane przez humanistw? Rnice w porozumiewaniu si humanistw i przyrodnikw s zatem bardzo due. Czy jednak jzyk nauki jest jeszcze na tyle spjny w obrbie jednej dziedziny, aby naukowcy mogli si swobodnie porozumiewa? Wydaje si, e nieporozumienia coraz czciej zdarzaj si w zdawaoby si bardzo bliskich sobie dyscyplinach naukowych, gdzie nawet te same terminy maj inne szczegowe znaczenie. Na przykad terminy mutacja i polimorfizm genetyczny maj inn definicj dla genetyka-lekarza, a inn dla genetyka-biologa. W ujciu biologicznym mutacja to naga, skokowa, bezkierunkowa, dziedziczca si zmiana w materiale genetycznym organizmu. Natomiast w medycznej definicji mutacji wane s dodatkowo jej efekty patologiczne i czstoci wystpowania alleli. Jeli tego typu zmiana w materiale gene-

HUMANICIE TRUDNO ZROZUMIE PRZYRODNIKA, ALE CZY BIOLOG ROZUMIE BIOLOGA

tycznym nie wywouje skutkw patologicznych w organizmie oraz wystpuje stosunkowo czsto w populacji, to nosi ona nazw polimorfizmu. Z kolei polimorfizm genetyczny wedug definicji biologicznej oznacza wystpowanie w populacji dwch lub wicej form danego genu, bez wzgldu na to, jak czsto one wystpuj i czy maj jakiekolwiek odbicie w fenotypie organizmw. Zatem stosowanie tych samych terminw, ktre jednak rni si nieco w swoich szczegowych definicjach w zawonych obszarach bada, przez osoby pracujce w tych rnych obszarach moe by rdem nieporozumie. Jeszcze bardziej wymowny przykad nieporozumie pomidzy osobami pracujcymi w bardzo bliskich dziedzinach mog poda z autopsji. Termin in vivo (z aciskiego dosownie: na ywym (osobniku)) to badanie procesw biologicznych w ywym organizmie. Termin in vitro (z aciskiego dosownie: w szkle) oznacza badanie procesw biologicznych poza ywym organizmem, w probwce albo innym otoczeniu sztucznym. W moich badaniach od lat jako modele badawcze stosuj bakterie. W rodowisku biologw molekularnych, stosujcych w eksperymentach te organizmy, badania in vivo oznaczaj hodowle bakterii w laboratorium (w naczyniach laboratoryjnych) w poywkach i wykonywanie dowiadcze na ywych komrkach. Natomiast dowiadczenia in vitro oznaczaj badania wyizolowanych z bakterii substancji (np. biaek, kwasw nukleinowych itd.) i okrelanie ich funkcji w ukadach poza komrk. Przez kilka lat w kierowanej przeze mnie grupie badawczej prowadzilimy dowiadczenia nad mechanizmami opornoci bakterii na antybiotyki. Nawizalimy w tym czasie kontakt z laboratorium amerykaskim, w ktrym prowadzono podobne badania, ale na modelach zwierzcych, to znaczy bakteriami zakaano zwierzta dowiadczalne i obserwowano efekty tych infekcji. Przytocz poniej fragmenty jednej z odbytych dyskusji z kierowniczk tamtejszego laboratorium: Analizowaam wyniki waszych dowiadcze in vitro mwi ta pani. Ale my nie robimy w tym zakresie bada in vitro odpowiadam. Przecie czytaam wasz artyku i tam byy opisane dowiadczenia in vitro. Niemoliwe, my pracujemy z tymi bakteriami wycznie in vivo.

91

Referat

GRZEGORZ WGRZYN

92

Po duszej wymianie zda i niemiaym dociekaniu, kto tutaj czego nie rozumie, doszlimy wreszcie do porozumienia. Ot badacze stosujcy jako modele badawcze zwierzta dowiadczalne zakaane bakteriami uywaj nazwy in vivo do procesw zachodzcych w organizmach zwierzt. Zatem badanie zainfekowanych zwierzt to wedug ich nomenklatury badania in vivo, natomiast hodowanie bakterii poza organizmem zwierzcia, w warunkach laboratoryjnych (co, co my nazywamy in vivo, jako e s to w dalszym cigu ywe komrki), to dowiadczenia in vitro. Jak wida, o nieporozumienia nomenklaturowe atwo nawet wrd mikrobiologw molekularnych... Innego rodzaju nieporozumienia mog wynikn ze zwyczajw panujcych w rnych rodowiskach zwizanych z publikowaniem prac naukowych, w szczeglnoci pozycji danego nazwiska na licie wspautorw publikacji. W naukach medycznych nazwisko osoby kierujcej danymi badaniami (kierownika projektu, kierownika danej pracowni) jest zwykle umieszczane na pocztku listy autorw. Z kolei w szeroko rozumianej biologii molekularnej nazwisko takiej osoby najczciej pojawia si na kocu listy autorw (osoba taka zwana jest autorem-seniorem), a pierwszym autorem jest osoba, ktra osobicie wykonaa wikszo dowiadcze. Przytocz tu krtkie opowiadanie jednej z osb, biologa molekularnego, prowadzcej badania we wsppracy z lekarzami. Osoba ta uczestniczya w tych badaniach, ale jej udzia by stosunkowo niewielki, a na pewno nie wiodcy. Gdy wsppracujcy lekarze przygotowali wstpn wersj artykuu i przesali j biologowi, ten ze zdumieniem stwierdzi, e jego nazwisko znajduje si na kocu listy autorw. Zadzwoni wic do swoich wsppracownikw i powiedzia, e jest mu bardzo mio, ale doprawdy jego wkad w t prac nie jest na tyle duy, aby zajmowa tak zaszczytne miejsce na licie autorw. Na to uzyska odpowied, e bardzo si ciesz, i tak podszed do tej sprawy, jako e oni obawiali si, czy si nie obrazi, bo u nich lista autorw jest ukadana zgodnie z oszacowanym znaczeniem wkadu poszczeglnych osb w powstanie danej publikacji i osoba na kocu listy zajmuje najmniej wan pozycj. Odrbnym problemem jest ocena istotnoci wynikw naukowych. Wychodzi on na jaw najwyraniej w recenzjach prac naukowych. Niejednokrotnie opinia, e dane badania s nic niewarte albo znakomite, jest wyraana w stosunku do tych samych wynikw przez rnych recenzentw, bdcych autorytetami w swo-

HUMANICIE TRUDNO ZROZUMIE PRZYRODNIKA, ALE CZY BIOLOG ROZUMIE BIOLOGA

ich dziedzinach. W tym przypadku nie chodzi raczej o zrozumienie tekstu naukowego, ale o zrozumienie znaczenia danych bada. Dr Juan Miguel Campanario w artykule zatytuowanym Rejecting Nobel class papers i opublikowanym na stronie internetowej: http://www2.uah.es/jmc/ opisuje przykady 36 artykuw, ktre zostay odrzucone przez redakcje rnych czasopism, a ktre pniej stay si podstaw do przyznania ich autorom Nagrody Nobla. Co ciekawe, ten artyku Juana Miguela Campanario zosta odrzucony przez redakcje szeciu czasopism. Z czego wynikaj te wszystkie trudnoci i nieporozumienia? Wydaje mi si, e gwnymi przyczynami mog by: (1) w pewnym stopniu brak wyobrani i niebranie pod uwag, e co (jaki proces, jaka definicja itd.), co dla nas jest oczywiste, wcale nie jest oczywiste dla innych; (2) spotykane niekiedy zadufanie naukowcw i twierdzenie, e ich dyscyplina jest najwaniejsza, wic o inne nie naley si zbytnio troszczy i martwi, jeli inni nas nie rozumiej (w istocie, dla kadego naukowca jego dyscyplina musi by najwaniejsza, bo gdyby tak nie byo, to zajmowaby si inn dyscyplin, co nie znaczy jednak przecie, e inne dyscypliny s mniej wane); (3) przykadanie zbyt maej wagi do tego, do kogo si mwi mwienie o tym samym do specjalistw z wskiej dziedziny jest atwiejsze ni do niespecjalistw i mieszanej audiencji i wymaga uywania innego jzyka i operowania na innym poziomie szczegowoci. Czy zatem istnieje moliwo amania barier w zrozumieniu tego, co mwi inni naukowcy? Nie jest to atwe, ale wydaje si moliwe, jeli wszystkie strony biorce udzia w dyskusji bd zwracay uwag na to, do kogo mwi, jaki jest niezbdny poziom szczegowoci, aby przekaza zaoone informacje, oraz wyka zrozumienie i tolerancj dla innego sposobu mylenia i innych pogldw.

93

Referat

Marcin Pliski

Rola aciny i greki w ksztatowaniu si jzyka przyrodniczego


Wstp Otwarte cigle pozostaje pytanie o istot i znaczenie jzykw specjalistycznych. Dotyczy to szczeglnie tych dziedzin nauki, ktre opisuj zjawiska powszechne. Do nich nale przede wszystkim nauki przyrodnicze szeroko pojte, np.: matematyka, fizyka, chemia, biologia, geografia, geologia i podobne. Bliska jest mi biologia i dlatego chciabym ograniczy moje wystpienie do tej dyscypliny nauki. W biologii stosowane s swoiste okrelenia do opisu struktur przyrodniczych, jak populacja, gatunek czy biocenoza, oraz do okrelenia zjawisk przyrodniczych, jak wzrost, rozrodczo czy miertelno. Okrelenia te w kadym jzyku narodowym maj swoiste brzmienie, np. gatunek niem. Gattung, ang. species, fr. espce. Oprcz tego typu oglnych sw w biologii uywane s specjalistyczne sowa, oznaczajce nazwy gatunkw. Biorc jako przykad nastpujce zdanie: Reliktowy element grski we florze Niu lskiego reprezentuj m.in. Prenanthes purpurea, Arabis Halleri... (Szafer i Zarzycki 1972), mona stwierdzi, i napisane jest ono w jzyku polskim. Jednake skada si ze sw i zwrotw, ktre wymagaj cisego zdefiniowania, gdy w przeciwnym razie istota tego zdania moe zosta pozbawiona sensu przyrodniczego. Tak wic zdanie to dla osoby niebdcej przyrodnikiem bdzie niezrozumiae lub odczytane moe by niewaciwie. W ten wanie sposb tworzy si specyficzny jzyk, typowy dla danego dziau nauki. Jzyk taki jest jzykiem ywym, rozwijajcym si. Jest to zwizane z tworzeniem nowych poj. Rozwj wiedzy w naukach przyrodniczych by do intensywny, a w ostatnich dziesicioleciach odnotowano istotne jego nasi-

94

ROLA ACINY I GREKI W KSZTATOWANIU SI JZYKA PRZYRODNICZEGO

lenie. W kolejnych etapach historycznych poznawano nowe obiekty przyrodnicze, odkrywano nowe zjawiska. Nazwanie ich nie byo moliwe w oparciu o wczesny zasb sowny. Tworzono wic nowe pojcia, sigajc do jzykw uniwersalnych. Dla biologii i medycyny bya to acina, a dla ekologii greka. Uksztatowa si zatem jzyk, ktry posiada dwie domeny: nazwy obiektw i okrelenia opisujce zjawiska przyrodnicze, ktrych rdosw bazuje na acinie i grece, oraz sowa cznikowe, waciwe dla danego jzyka narodowego. Dziki takiej specyfice jzyka przyrodniczego biologowie, medycy czy ekologowie rnych narodowoci s w stanie precyzyjnie rozumie siebie podczas dyskusji naukowych. Uniwersalizm aciny w biologii Zrby uniwersalizmu jzykowego w biologii stworzy Karol Linneusz (17071778) poprzez wprowadzenie binominalnej nomenklatury taksonomicznej. Polegaa ona na przyjciu zasady, wedug ktrej kady gatunek nazwany jest w jzyku aciskim za pomoc dwch czonw, czyli jakby nazwiska i imienia. Pierwsza nazwa odnosi si do rodzaju, w skad ktrego zwykle wchodzi okrelona liczba gatunkw. Druga natomiast nazwa ucila zakres pojcia i odnosi si do konkretnego gatunku. Te propozycje oraz charakterystyki morfologiczne wielu gatunkw przedstawi Linneusz w swoich dwch dzieach: Systema naturae, wydanym w 1735 roku, oraz Systema plantarum z 1780 roku. Oba te dziea napisane zostay po acinie. Zaproponowany przez Linneusza system przyj si i jest od wielu lat stosowany. Jest to jedna z podstawowych regu naukowego jzyka, ktry umoliwia porozumiewanie si biologw caego wiata, wanie dziki ujednoliceniu nazw. Uywanie jedynie nazw narodowych, a tym bardziej lokalnych, stwarza powane trudnoci w komunikowaniu si. Posu si tu jako przykadem nazw borwka. We wschodniej Polsce nazw t okrela si zimozielone krzewinki lene o owocach czerwonych. Ta sama rolina w zachodniej Polsce nazywa si brusznic, a nazwa borwka dotyczy krzewinek o liciach opadajcych na zim i owocach barwy czarnogranatowej, a wic roliny, ktra we wschodniej Polsce nosi nazw czarnej jagody. Tymczasem nazwy naukowe tych rolin, zwizane zawsze ze szczegowym opisem (dia gno z), s identyczne na caym wiecie: zimozielona krzewinka o czerwonych owocach zwie si Vac-

95

Referat

cinium vitis-idaea, a tracca licie na zim czarna jagoda Vaccinium myrtillus (Szweykowska i Szweykowski 2006). Wspczenie przyjt zasad jest, by kady nowo odkryty gatunek zosta zdiagnozowany, tzn. aby zosta sporzdzony dokadny opis wszystkich specyficznych cech, ktre go odrniaj od dotychczas znanych. Diagnoza ta musi by zawsze napisana w jzyku aciskim. Przytaczam poniej taki opis jednego z niedawno opisanych gatunkw okrzemek z Zatoki Puckiej w oparciu o publikacj Witkowskiego i Lange-Bertalota (1993).
Fragilaria guenter-grassii WITKOWSKI et LANGE-BERTALOT sp. nov.
Frustula solitaria, non aggregata in catenas; aspectu cincturae rectangularia. Valvae ad instar variabiles, ellipticae apicibus late rotundatis ad modice clavatas, 4.57 m longae, 23 m latae. Area axialis distincta, linearis vel lanceolata. Striae transapicales distinctae, pleraeque, alternantes utrimque, parallelae ad modice radiantes, 912 in 10 m. Rimoportulae et spinae absunt, quoad ceteras structuras submicroscopicas vide. Fig. 5i1. Differt ab alteris speciebus ellipticis vel heteropolaribus in Fragilaria (sensu lata) Opephora (aut Martyanaquae genus dicitur) complexione signorum peculiarium. Haec species nominatim dedicata et in honorem adducet GNTER GRASS, poeta laureato non solum terrae gedanensis sed etiam aquarum cassubicarum.

MARCIN PLISKI

96

Najczciej stosowane w nomenklaturze taksonomicznej s nazwy odprzymiotnikowe, ktre albo oddaj specyfik rozmiarw roliny, jak np. skrzyp olbrzymi Equisetum giganteum od aciskiego sowa giganteus olbrzymi, albo wskazuj na specyfik siedliska, gdzie wystpuj, skrzyp polny Equisetum arvense od sowa arvensis ugorowy, skrzyp botny Equisetum palustre od sowa paluster botny, skrzyp leny Equisetum sylvaticum od sowa sylvaticus leny (Mowszowicz 1974). acina zostaa wykorzystana do nazewnictwa koci i jest stosowana w tym celu w anatomii czowieka i zwierzt. Wyrnia si cztery typy koci. Koci dugie, okrelane po acinie jako ossa longa, np. ko udowa, ramienna; koci paskie ossa plana, np. koci czaszki, opatka; koci krtkie ossa brevia, np. koci nadgarstka, stpu; koci rnoksztatne ossa multiformia, np. krgi (Wikipedia, strona internetowa). Nazewnictwo aciskie stosuje si nie tylko w opisie szkieletu, rwnie skrupulatnie jest wykorzystywane przy opisie innych czci ciaa, np. w przewodzie pokarmowym aby wyrnia si nastpujce elementy: oesophagus przeyk, gaster odek, duodenum dwunastnica, pancreas

wtroba, lien ledziona, intestium jelito, rectum odbyt, cloaca kloaka (Kumaniecki 1984). Greka w ekologii Nazwa nauki ekologia pochodzi z greckiego sowa oikos dom, miejsce zamieszkania. Nazw t wprowadzi do nauki w 1869 roku Ernest Haeckel. Jest to nauka o strukturze i funkcjonowaniu przyrody, zajmujca si badaniami oddziaywa pomidzy organizmami a ich rodowiskiem bytowania (mudziski 2002). Wiele nazw, ktre powszechnie funkcjonuj w hydrobiologii, ma pochodzenie greckie. Sowo plankton, wzite bezporednio z greki (planktn bkajcy si), oznacza wszystkie drobne, niewidoczne goym okiem organizmy, ktre biernie unoszone s w wodzie. Po raz pierwszy nazwy tej uy Victor Hensen pod koniec dziewitnastego wieku, gdy przystpowano do bada nad pokarmem ryb bytujcych w morzach. Organizmy takie s obecne we wszystkich zbiornikach wodnych, dlatego te wyrniono wiele kategorii planktonu w zalenoci od rodowiska wystpowania. I tak, plankton jeziorny to limnoplankton (jezioro po grecku limne), plankton stawowy heleoplankton (staw, moczar helos), plankton kau telmatoplankton (kaua telma), plankton rdowy krenoplankton (rdo krene) czy wreszcie plankton rzeczny potamoplankton (rzeka potamos) (Pliski 1999, Starmach 1955). Pozostae grupy organizmw wodnych, charakteryzujcych si specyfik w budowie wywoan przystosowaniami anatomicznymi i fizjologicznymi, wynikajcymi z bytowania w tym rodowisku, take s okrelane nazwami zaczerpnitymi z greki. Wszystkie zwierzta zdolne do poruszania si wbrew prdom wodnym (w przeciwiestwie do swobodnie unoszcego si planktonu), a wystpujce w rejonach przybrzenych oraz otwartych wodach jezior, mrz i oceanw, okrelane s nazw nekton (nektn to po grecku pywajcy). Natomiast organizmy bytujce na dnie kadego zbiornika wodnego nosz nazw bentos (bnthos po grecku gbia). Przykadem nazwy innej ni ekologia nauki o rodowisku jest sozologia. Rwnie pochodzi ona od sw greckich (sdzo ochraniam, sdzein ochrania). Jest to nauka o czynnej ochronie rodowiska naturalnego. Zajmuje si przyczynami i nastpstwami niekorzystnych zmian w strukturze i funkcjonowaniu systemw

97

ROLA ACINY I GREKI W KSZTATOWANIU SI JZYKA PRZYRODNICZEGO

Referat

MARCIN PLISKI

przyrodniczych, sposobami zapobiegania im i agodzenia ich skutkw. Zmiany te wynikaj z rozwoju cywilizacji. Ponadto w jzyku przyrodniczym istnieje wiele sw aciskich oraz greckich, ktre zostay fonetycznie zaadaptowane w jzyku polskim i s powszechnie uywane. Oto kilka przykadw sw aciskich, brzmicych tak samo w obu jzykach, a powszechnie uywanych w medycynie: abdukcja (po acinie abductio) ruch koczyny, polegajcy na odchyleniu jej od osi ciaa; demencja (dementia) postpujcy spadek sprawnoci umysowej; eutanazja (euthanasia) rozmylne spowodowanie mierci osoby nieuleczalnie chorej, tzw. bezbolesna mier; obdukcja (obductio) badanie zwok w celu ustalenia przyczyny mierci (Doroszewski 1980). Jest rwnie wiele przykadw, ktre wskazuj na znaczc rol greki w tworzeniu okrele przyrodniczych. I tak botanika nauka o rolinach (greckie botane oznacza traw, pastwisko); geobotanika nauka o rozmieszczeniu rolin (po grecku g to ziemia); hydrobiologia nauka o yciu w wodzie (hydro woda, bios ycie, logos nauka). Czsto w tworzeniu okrele biologicznych wykorzystywane byy greckie sowa jako przedrostki w nazwach w celu ucilenia ich znaczenia, i tak: cyto- (np. cytologia) nauka o komrce (kytos rodzaj naczynia, komrka); ekto- (np. ektoderma) zewntrzna warstwa skry (ekto na zewntrz, derma skra); endo- (np. endoderma) wewntrzna warstwa skry (endo wewntrz); epi- (np. epifauna) zwierzta yjce na jakim podou, w odrnieniu od infauny, czyli zwierzt bytujcych w dnie, np. w mule (epi na, in w) (mudziski 2002). Konkluzje Z przedstawionych rozwaa wynikaj nastpujce konkluzje. Jzyk przyrodniczy, dziki temu, e powsta w oparciu o sowa zapoyczone z aciny i greki, jest jzykiem midzynarodowym, std te specjalista atwo moe si zorientowa, o czym traktuje dana praca naukowa, mimo e bdzie ona napisana w jzyku narodowym. Oczywicie, nie pozwala to na szczegowe rozeznanie si w istocie problemu naukowego. Jednake spenia to bardzo wan funkcj w komunikacji midzy przyrodnikami. Druga natomiast uwaga odnosi si do konstatacji faktu, e wspczesna modzie przychodzca na studia ma due trudnoci w przyswajaniu sobie jzyka przyrodniczego, gdy znaczenie stosowanych w tym jzyku sw jest dla niej czym obcym. Przy-

98

ROLA ACINY I GREKI W KSZTATOWANIU SI JZYKA PRZYRODNICZEGO

czyna jest bardzo prosta brak podstaw greki, a szczeglnie aciny w edukacji szkolnej.
LITERATURA Doroszewski W. (red.), 1980, Sownik poprawnej polszczyzny, PWN, Warszawa. Kumaniecki K., 1984, Sownik acisko-polski, PWN, Warszawa. Mowszowicz J., 1974, Zarys systematyki rolin, PWN, Warszawa. Pliski M., 1999, Hyrobiologia podstawy, Wyd. Ocean., Sopocki Instytut Ekologiczny, Sopot. Starmach K., 1955, Metody badania planktonu, PWRiL, Warszawa. Szafer W., Zarzycki K., 1972, Szata rolinna Polski, t. II, PWM, Warszawa. Szweykowska A., Szweykowski J., 2006, Botanika, t. 2, Systematyka, PWN, Warszawa. Witkowski A., Lange-Bertalot H., 1993, Established and New Diatom Taxa Related to Fragilaria schulzii Brockmann, Limnologica 23 (1): 5970. mudziski L. (red.), 2002, Sownik hydrobiologiczny, PWN, Warszawa.

99

Referat

Witold Rzyman

Komunikacja ze wiatem zewntrznym wyzwanie lekarza klinicysty i naukowca


Czowiek wspczesny ma nieustanny kontakt ze zdobyczami nauki, a przy okazji poznaje wiele sw, ktrych zwykle nie uywa. Czy bez terminw fachowych nie potrafilibymy zrozumie i opisa otaczajcego nas wiata? I tak, i nie. Z rzeczywistoci, ktra nas otacza, dajemy sobie rad bez uywania sw specjalistycznych, wykorzystujemy bowiem wiedz potoczn. wiat nauki dociera do nas za porednictwem terminologii. Przekaz tej wiedzy czowiekowi spoza krgu medycyny wymaga dostosowania si do jego poziomu intelektualnego oraz wiedzy na dany temat i uproszczenia przekazu. Bez terminologii specjalistycznej nie sposb przyswoi sobie wiedzy naukowej, poniewa suy ona specjalistom do precyzyjnego przekazywania informacji. Znajomo terminologii musi by w dodatku obszerna, gdy terminy naukowe s wzajemnie powizane uycie jednego z nich wymaga na og znajomoci innych. Wiedza o danej dziedzinie wymaga znajomoci szeregu zjawisk z ni zwizanych. W jzyku medycznym mamy szczeglne nagromadzenie poj pochodzcych z aciny, greki i jzyka angielskiego. Wszelkie procedury i nazewnictwo w medycynie pochodzi z tych trzech jzykw. Nazwy aciskie otrzymuj procedury medyczne, ktrych w czasach, kiedy acina bya jzykiem ywym, nie byo. Co wicej, potoczny jzyk lekarski rni si od tego cile fachowego. Jzyk komunikacji jest w zwizku z tym trudny, gdy lekarz musi si wyzwoli z okoww nazewnictwa medycznego, aby przekaza klarowny komunikat na zewntrz. Jzyk, ktrego uywa lekarz, ma dwa rda: pierwsze w literaturze medycznej, a drugie w yciu codziennym. acisko-

100

KOMUNIKACJA ZE WIATEM ZEWNTRZNYM WYZWANIE LEKARZA KLINICYSTY I NAUKOWCA

-angielska etymologia sownictwa medycznego tworzy wiat nowomowy medycznej i warunkuje sposb porozumiewania si pomidzy lekarzami w praktyce codziennej. Moliwo jasnego i komunikatywnego przekazania treci zwizanych z medycyn zarwno pacjentom, jak i pracownikom innych dziedzin nauki jest trudnym wyzwaniem dla lekarza klinicysty. Zasady komunikacji lekarza z pacjentem i lekarzanaukowca z innym naukowcem opieraj si na tych samych zasadach. Przekazanie hermetycznego wiata nauki medycznej, otoczonej cisym murem nazewnictwa specjalistycznego, jest tak samo trudne w obu przypadkach. Istnieje jednak zasadnicza rnica. W kontaktach lekarza z pacjentem dochodzi element emocjonalny, zmieniajcy komunikacj, czasem w sposb zasadniczy. Komunikacja z innym naukowcem odbywa si zwykle na platformie publikacji naukowych. Z pacjentem kontakt jest zawsze ywy. Problem komunikacji z chorym jest dla lekarza spraw podstawow, bdc w niektrych aspektach zbien z interdyscyplinarnym kontaktem medyka-naukowca. W obu przypadkach natrafiamy jednak na trudnoci. Mona powiedzie, e w dziedzinie kontaktw zarwno z pacjentem, jak i naukowcem prawda wyraona przez P. Muldnera-Nieckowskiego jest podstaw tego kontaktu: wodolejstwo, owijanie w bawen, pozorowanie naukowoci tekstu, uywanie rozwlekych zwrotw, a zwaszcza barokowych konstrukcji stylistycznych w pracach naukowych jest susznie uwaane za istotne uchybienie. Przeszkadza to w odbiorze przez adresata treci zawartej w publikacji lub rozmowie. Ujawnia brak jasnych pogldw i wiadomych przesanek, ktrymi kieruje si autor. Komunikacja lekarz pacjent W komunikacji lekarza z pacjentem ogromn rol odgrywaj silne emocje. Pacjent jest chory, przeraony chorob, jej konsekwencjami oraz obawami o wasne ycie. Zachorowanie czsto wie si z nagym uwiadomieniem sobie faktu: nie jestem ju mody. Dla wikszoci to szok. Emocje chorego wyraaj si w rny sposb; czasami jest to parali, a czasem postawa agresywna, obarczajca otoczenie win za zo. Wszystkie te emocje trzeba zrozumie i odpowiednio rozadowa, co nie jest moliwe w wyrywkowym spotkaniu lekarza z chorym. Komunikacja z chorym w tych okolicznociach jest znaczco utrudniona. Pacjent rozumie przekazywan mu informacj, lecz czsto po wizycie nie pamita, o czym rozmawia z lekarzem i jaka bya istota przekazanej in-

101

Referat

WITOLD RZYMAN

102

formacji. Potwierdzeniem, w jaki sposb emocje wpywaj na zrozumienie przekazanej informacji oraz zapamitywanie, jest badanie opublikowane w pimie Lancet, w ktrym to po roku od rozpoczcia badania klinicznego przepytano chorych, poddanych eksperymentowi medycznemu, co wiedz na temat badania, w ktrym brali udzia. Poowa chorych nie wiedziaa lub nie pamitaa, w jakim badaniu braa udzia, a jedynie 20% wiedziao, czego to badanie dotyczyo. Pacjent czsto pamita jedynie, w jaki sposb zachowywa si lekarz. Jego odbir wiadomoci przekazywanych mu jest zaburzony. Najwaniejsza staje si forma przekazu. Dlatego te osignicie celu, jakim jest przekazanie informacji pacjentowi, musi opiera si na odpowiedniej postawie, jasnym tumaczeniu w zrozumiaym jzyku. Zdania powinny by krtkie. Przestraszenie chorego od razu przekrela szanse na nawizanie z nim kontaktu. Rozmowa z chorym dotyczy spraw trudnych, wie si z informacjami o utracie zdrowia, zagroeniu ycia. Pacjent jest sparaliowany, nieprzygotowany na obszern informacj. Najwaniejsza jest w tej sytuacji postawa lekarza, to znaczy wyraz twarzy, postawa i ch zrozumienia pacjenta. Najtrudniejsze jest przeprowadzenie rozmowy z chorym w sytuacji, gdy mamy mu do przekazania ze wiadomoci. Potrzeba na to duo czasu. W tym przypadku wane jest, aby stara si pacjenta nakoni do prowadzenia rozmowy, zadawania pyta i wycigania wnioskw. Niestety, jest to moliwe w coraz mniejszym stopniu ze wzgldu na brak czasu. W spoecznoci lekarskiej wyksztaciy si mechanizmy uniku w obawie przed reakcjami pacjenta na ze wiadomoci. Wielomwstwo, zasypywanie pacjentw medycznymi szczegami, uniemoliwianie choremu wyraenia reakcji na z wiadomo, stwarzanie nierealnych nadziei itp. s podwiadom prb ucieczki od zasadniczego tematu i obaw przed reakcj chorego na z informacj. Taka postawa obraca si zarwno przeciwko pacjentowi, jak i lekarzowi. Pierwszy traci oparcie w lekarzu, a drugi zaufanie chorego. Podczas rozmowy z chorym musimy dostosowa jzyk do jego poziomu wiedzy i zasobu wiadomoci. Uywamy czsto zwrotw, ktre nie maj nic wsplnego z rzeczywistoci, s jednak atwe do zapamitania i tumacz istot procedury. I tak na przykad uywamy okrelenia czyszczenie y, zamiast udranianie wiata ttnicy wiecowej z wszczepieniem protezy wewntrznaczyniowej. Podobnych przykadw mona by mnoy bez liku.

Komunikacja lekarz naukowiec inny naukowiec Porozumienie z innymi naukowcami opiera si na tych samych zasadach, co midzy lekarzem a pacjentem. Platform do komunikowania si s oczywicie publikacje w pimiennictwie naukowym. Sposb publikacji jest jednorodny i ustalony. Publikacja skada si z piciu rozdziaw. Rozpoczyna j abstrakt, dalej jest wstp, materia i metody, wyniki, dyskusja i zwykle podsumowanie z wnioskami. Pimiennictwo zamyka publikacj. Podstawow zasad jest jasno przekazu. W trakcie przygotowywania wielu bada do druku zastanawiaem si, jak rozwiza ten problem. Bdc w oku cyklonu, tracimy zdrowy rozsdek, poniewa chcemy przekaza czytelnikowi/odbiorcy wszystko, co wiemy. Najtrudniejsze jest skupienie si na najwaniejszych elementach, wynikajcych z bada, i przekazanie ich w wyrazisty i klarowny sposb. Gdy poradzimy sobie z selekcj materiau tak, aby przekaz by czytelny, a najwaniejsze wyniki odpowiednio wyeksponowane, przychodzi chyba najwaniejsze opisanie wszystkiego w sposb zrozumiay i jasny. Zgodnie z zasad dobrej praktyki redakcyjnej i naukowej praca naukowa nie jest filmem sensacyjnym i nie trzeba czytelnikw niepotrzebnie trzyma w napiciu do koca, aby ujawni zaskakujcy fina. Czytelnik lepiej zapozna si z tekstem, gdy od pocztku wie, do czego autor zmierza. Ta zasada pozwala w sposb otwarty i jasny odebra tekst publikacji. Ja przed wysaniem tekstu do redakcji daj go do przeczytania osobom, ktre uznaj za autorytety, proszc o recenzj. Pewnego razu, gdy miaem stale wtpliwoci, czy tekst jest zrozumiay, kto mi powiedzia: daj to do przeczytania swojemu synowi. Tak te zrobiem. Syn by najlepszym recenzentem. Podkreli wszystkie zdania, ktre byy dla niego niezrozumiae, zbyt skomplikowane i za dugie. Genialnie proste. Od tej pory robi tak zawsze. Tytu artykuu przeczytaj wszyscy, ktrzy wezm do rki publikacj. Od tego, jak brzmi, zaley, czy zechc czyta dalej. Niestety, oprcz tego, e tytu musi by ciekawy, musi on spenia szereg innych wymogw. Powinien przedstawi istot badania i czciowo zaprezentowa materia i metodyk. No i do tego wydawca ogranicza nas do okrelonej liczby znakw lub sw. Napisanie dobrego tytuu wymaga dowiadczenia, wyczucia i poczucia balansu. Zy tytu spowoduje, e wielu potencjalnych czytelnikw ominie ca zawarto artykuu, co dla autora jest najwiksz porak.

103

KOMUNIKACJA ZE WIATEM ZEWNTRZNYM WYZWANIE LEKARZA KLINICYSTY I NAUKOWCA

Referat

WITOLD RZYMAN

Streszczenie czyta okoo 20% czytelnikw. Streszczenie musi zawiera w piguce najwaniejsze informacje pynce z bada. Powinno si dy do zawarcia wszystkich moliwych informacji w najkrtszej formie. Idealnym abstraktem jest wzr Einsteina: E = mc2. Jedynie pi znakw, a za nimi morze informacji. Do tego naley dy. Abstrakt jest streszczeniem caej pracy. O ile w sowotoku kolejnych rozdziaw moemy ukry wiele rzeczy, o tyle w abstrakcie zrobi si tego nie da. W wynikach musimy ponownie dy do precyzji oraz skoncentrowa si na dwch sprawach: niepowtarzaniu danych w postaci tekstu, tabel i wykresw oraz wyeksponowaniu znaczcych wynikw. W dyskusji naley omwi wyniki wasne oraz zinterpretowa je w odniesieniu do innych bada w danym przedmiocie i wyrazi wasn opini na ten temat. Wszystko to na pozr jest bardzo proste, a jednak wszyscy wiedz, jak duo trudu sprawia przedstawienie swoich bada szerokiej publicznoci. Jeli przywieca nam przesanie, e nasze badanie powinno by zrozumiae dla wszystkich, nawet tych niezajmujcych si nasz dziedzin, to jestemy na dobrej drodze do osignicia tego celu.

104

Tomasz Dietl

Rozterki krzewiciela nauki (streszczenie)


Celem wykadu jest przedstawienie kilku zagadnie zwizanych z uprzystpnianiem wynikw bada niespecjalistom. Zwrc uwag na fakt, e specjalistyczna wiedza jzykowa wymaga umiejtnoci zarwno jzykowych, jak i komunikacyjnych. Umiejtnoci jzykowe powinny nie tylko polega na znajomoci terminologii danej dziedziny, ale take uwzgldnia fakt transformacji jzyka potocznego, dokonywanych w ramach kadej dyscypliny naukowej. Z kolei umiejtnoci komunikacyjne polegaj na starannym doborze treci i formy w zalenoci od wiedzy odbiorcw to samo musimy przedstawia w zupenie inny sposb specjalistom z pokrewnych dziedzin ni szerokiej publicznoci. Omwi trudnoci, przed ktrymi stoi popularyzator nauki naley do nich midzy innymi powszechne przekonanie, e z poszczeglnymi odkryciami mona zwiza jedno nazwisko, oczekiwanie na jednoznaczne odpowiedzi, jak to jest naprawd, oraz nieumiejtno mylenia w kategoriach rozkadw prawdopodobiestwa. Wyrni trzy grupy niespecjalistw, z ktrych kada wymaga od krzewiciela nauki stosowania innego jzyka i sposobu argumentowania. Pierwsz grup stanowi spoecznoci pragnce poszerzy swoj wiedz o wiecie, np. modzie czy suchacze uniwersytetw III wieku, a take dziennikarze zawodowo zwizani z popularyzuj nauki. Do drugiej grupy nale osoby zwizane z instytucjami finansujcymi prace naukowe lub stanowice prawo w tej dziedzinie. Odrbn kategori potencjalnych suchaczy czy czytelnikw stanowi grupy nacisku, ktre w coraz wikszym stopniu wpywaj na kierunki finansowanych bada i stosowanie nowych technologii. W tym kontekcie wylicz przyczyny, ktre powoduj, e pewne osignicia nauki i techniki s powszechnie

105

TOMASZ DIETL

akceptowe, a inne wywouj sprzeciw i obawy. Rozwaania bd ilustrowa przykadami z nanotechnologii, opisujc jej histori, teraniejszo i przyszo. Porusz zagadnienia zwizane z wpywem nanomateriaw na rodowisko i zdrowie oraz omwi zoone problemy prawne i spoeczne, jakie wi si z trwajc od ponad dwudziestu lat rewolucj informacyjn.

106

Jan Drwal

Mapa jzykiem geografw i niegeografw


Wstp W naukach o Ziemi, a wic w dziedzinach zwizanych z badaniem przestrzeni, mapa jest jednoczenie warsztatem pracy i podstawow form wypowiedzi, stosowan w komunikacji midzy poszczeglnymi dziedzinami. Na mapie si rejestruje, analizuje, opracowuje, a potem przekazuje aktualn wiedz o otaczajcym nas wiecie. Mapy s wspczenie wykorzystywane niemal we wszystkich dziedzinach ycia. S tak powszechne, e stay si wrcz banalnymi obiektami, a geograficzne znaki umowne standardem we wspczesnym wiecie1. Jednak czy poza naukami o Ziemi mapa jest tak samo pojmowana i definiowana? Czy formy kartograficznej wypowiedzi, ktrymi si posugujemy, s jzykiem uniwersalnym, rozumianym i stosowanym rwnie przez innych oraz czy to, co w innych dziedzinach nazywa si map, jest jeszcze cigle t sam map, o ktrej mwi si w naukach o Ziemi? Czym mapa jest dla geografw? Dziedzin, ktra tradycyjnie dominuje w tworzeniu, badaniu i posugiwaniu si mapami, jest geografia, a cilej jej ga kartografia2. W geografii map oglnie definiuje si jako kartograficzne przedstawienie specjalnie wybieranej przestrzennej informacji, ktra jest przekazywana poprzez obraz skadajcy si z symboli3 albo
1 E. Edson, Bibliographic Essay: History of Cartography, 2002, http://www.maphistory.info/edson.html. 2 Ibidem. 3 Map w: A Dictionary of Geography, Oxford University Press, 1992, 1997, 2004. Answers.com 28 Aug. 2007, http://www.answers.com/topic/map.

107

JAN DRWAL

wrcz jako graficzne przedstawienie, ktre uatwia przestrzenne zrozumienie rzeczy, poj, warunkw, procesw lub wydarze w rodowisku4. Natomiast w kartografii uywa si definicji bardziej szczegowej, mwicej, e mapa jest modelem graficznym cech kadego elementu rzeczywistoci, poddajcego si zarwno bezporedniej obserwacji, jak i bdcego wynikiem operacji logicznych, jeli zosta odniesiony do ukadu przestrzennego. Wanie to odniesienie (umiejscowienie na Ziemi) umoliwia geografom badanie i poznawanie wszelkich zalenoci wynikajcych z rozmieszczenia i zrnicowania elementw, o ktrych mowa5. Ponadto mapy s zawsze obrazem chwilowego lub okresowego stanu, obrazu na tyle prawdziwego (rzeczywistego), na ile pozwala na to odwzorowanie mapy, jej skala, znaki umowne, a take kontekst cywilizacyjny. W geografii mapa musi spenia pi podstawowych cech6. Obraz przestrzeni na niej jest trjwymiarowy, na co skada si szeroko i dugo geograficzna oraz wysoko albo tre tematyczna (izolinie: poziomice, izobary, izodensy itp.). Zamiast realnych obrazw wystpuje zbir znakw, co sprawia, e przedstawione na niej obiekty i zjawiska maj charakter poj oglnych. Rnorodne informacje, przekazywane w podstawowym schemacie przekazu informacji rdo kana odbiorca, sprawiaj, e mapa jest kanaem przekazu. Wyidealizowana i uproszczona rzeczywisto opracowana w okrelonym odwzorowaniu jest metrycznym modelem fragmentu rzeczywistoci. Okrelenie pooeniem na powierzchni Ziemi umoliwia opracowywanie numerycznych baz danych, ktre staj si rdem informacji. Tak wic mapy w geografii s nie tylko zapisem aktualnego stanu wiedzy o rodowisku geograficznym Ziemi w formie graficznego zbioru czy warsztatem pracy dla geografw, ale take sformalizowanym jzykiem komunikacji midzy geografami oraz komunikacji geografw z niegeografami. W naukach o Ziemi mapy s redagowane przede wszystkim na wasny uytek lub na uytek konkretnego adresata. Nie przeJ.B. Harley, The Map and Development of the History of Cartography, [w:] Cartography in Prehistoric, Ancient, and Medieval Europe and the Mediterranean, ed. J.B. Harley, D. Woodward, The History of Cartography, Vol. 1, 1987. 5 W. Ostrowski, J. Pasawski, Przedmiot kartografii i jej powizania z innymi naukami, [w:] Wprowadzenie do kartografii i topografii, pod red. J. Pasawskiego, Nowa Era, WarszawaWrocaw 2006. 6 Ibidem, s. 12.
4

108

MAPA JZYKIEM GEOGRAFW I NIEGEOGRAFW

szkadza to jednak, e s one rwnie czytelne dla odbiorcw zupenie postronnych. Uywanie map ma jednak swoje ograniczenia. Naley mie wiadomo, e to, co w geografii jest oczywiste rzeczywisto geograficzna, informacja geograficzna czy kartograficzne przedstawienie zawsze dotyczy miejsc na Ziemi lub towarzyszcych im zjawisk czy procesw okrelonych przez wsprzdne geograficzne nie jest ju oczywiste w naukach nieuwzgldniajcych ksztatu Ziemi. Ponadto geografowie tworz mapy jako element swoich bada z danych, ktre zbieraj podczas kartowa terenowych, gromadzc dane statystyczne, wykonujc powtarzalne pomiary itp., przez co wiedz, jakich danych uoglnieniem s pokazane na mapie znaki, jak technik zostay pozyskane oraz przedstawione, a wic wiedz o ograniczeniach przekazu. Ich odbiorcy lub twrcy wasnych map spoza nauk o Ziemi nie zawsze o tym pamitaj. Co nazywamy map? To, co dzisiaj w geografii nazywamy map, nie zawsze ni jest poza naukami o Ziemi i nie zawsze ni byo w minionych dziejach. Spjrzmy wic nie tylko na mapy jako na wspczesny jzyk komunikowania si w naukach o Ziemi i pomidzy rnymi dyscyplinami nauki, lecz take na konstrukcje przestrzenne, przypominajce map, jako na jzyk komunikowania si w przeszoci, a take wspczenie poza naukami o Ziemi. Na zagadnienie mona spojrze z rnych punktw widzenia, w tym z semantycznego, ontologicznego czy historycznego. Nasz system kartograficzny wywodzi si ze staroytnej Grecji, gdzie Eratostenes (3 w. BC) zapocztkowa pomiary odlegoci poudnikw, a Ptolomeusz (2 w. BC) okreli podstawy kartografii. A do opublikowania mapy G. Mercatora w atlasie A. Orteliusa w drugiej poowie XVI w.7 konstrukcje przestrzenne miay niewiele wsplnego z tym, co dzisiaj w geografii nazywane jest map, i najczciej tak si wcale nie nazyway. Dopiero wprowadzenie nowoczesnych metod kartowania dao podstawy do rozwoju wspczesnej kartografii i pojawienia tego, co dzisiaj w naukach o Ziemi nazywamy map, a wic tylko takie wyobraenia przestrzeni, ktre s kartograficznie wiarygodne, to znaczy
7 Columbia Electronic Encyclopedia, Columbia University Press, [w:] Answers Corporation: Online Encyclopedia, Thesaurus, Dictionary Definitions and More, 2007, http://www.answers.com/topic/map?cat=biz-fin.

109

Referat

JAN DRWAL

uwzgldniaj ksztat Ziemi, a zapisane na nich znaki umowne s okrelone przez wsprzdne geograficzne. Na przeomie XVII i XVIII w. powstay pierwsze mapy wykonane na podstawie zdj polowych i pomiarw astronomicznych. Mapy tematyczne, tj. pokazujce struktur rozmieszczenia i zalenoci pomidzy zjawiskami, pojawiy si na przeomie XVIII i XIX stulecia, a ich gwatowny rozwj przypada dopiero na lata 50. i 60. XX wieku, kiedy zaczy one rwnie suy przedstawianiu rezultatw analiz i syntez, ale take idei i hipotez8. Map jako przedmiot twrczego opracowania i materia rdowy do wszechstronnej interpretacji zdefiniowano w latach 20. tego wieku. Jednak upowszechnienie takiego podejcia w skali globu nastpio dopiero po II wojnie wiatowej wraz zastosowaniem zdj lotniczych. Z kolei pojawienie si internetowych wizualizacji przestrzeni przynioso ze sob istotne implikacje dla tradycyjnego uywania nazwy mapa. Pojawiy si mapy internetowe, co spowodowao wyksztacenie wasnego uniwersalnego zestawu znakw umownych, sposobw ich geokodowania oraz form udostpniania. Wynikao to z faktu, e przekaz internetowy wymaga spjnoci i przejrzystoci wypowiedzi, silnego uproszczenia formy i treci, hierarchizacji informacji wedug wanoci oraz minimalizacji rodkw wyrazu i wykorzystania zrozumiaych schematw znaczeniowych. Funkcje mapy Patrzc na wspczesne mapy z perspektywy ontologicznej, naley mie wiadomo rnorodnoci penionych przez nie funkcji. Wyrnia si cztery poziomy funkcji: podstawowy (informacyjny), interpretacyjny, utylitarny i spoeczny9. Funkcje podstawowe sprowadzaj si do przekazania danych o przestrzeni poprzez tworzenie jej wizualnego modelu. Funkcja interpretacyjna mapy polega ju na informowaniu o zjawiskach, ich orientowaniu w przestrzeni, a take na wyjanianiu i prognozowaniu ich przebiegu. Kolejny poziom tworz funkcje utylitarne, ktre wi si z wykorzystaniem w wojsku, nauce i dydaktyce, z zagospo8 R. Olszewski, P. Kowalski, A. Gaewski, GeoForum, 2006, http://www.geoforum.pl/pages/index.php?page=karto_troche&id_menu=293. 9 W. yszkowska, Funkcje map w cywilizacji, [w:] Spoeczna i edukacyjna rola kartografii w Polsce, pod red. J. Ostrowskiego, Materiay Oglnopolskich Konferencji Kartograficznych, t. 26, GUGiK-PTG-UW, Warszawa 2005.

110

MAPA JZYKIEM GEOGRAFW I NIEGEOGRAFW

darowaniem i zarzdzaniem przestrzennym itp. Natomiast jako ostatni, czwarty poziom wymienia si funkcje spoeczne i kulturotwrcze, obejmujce ksztatowanie postaw, kierowanie postpowaniem. Mapa a konstrukcje przestrzenne Poza naukami o Ziemi mapami nazywa si nie tylko, jak bymy je tu nazwali, mapy klasyczne, te uwzgldniajce ksztat Ziemi, ale rwnie metaforyczne wyobraenia mentalne, ekspresyjne przedstawienia, takie jak gestykulacja, rytua, taniec, procesja, poemat, ponadto wyobraenia przestrzenne, takie jak toa aborygenw, khipu Inkw, pinax Grekw, forma Rzymian, tu Chiczykw, mappamundi i carta da navigare w redniowieczu10 czy wreszcie wspczesne opisy organizacji przestrzeni, np. pamici komputera. Czy dla geografa nazywanie rwnie mapami wszystkich wyej wymienionych wyobrae pooenia w przestrzeni, ale nieokrelonych kartograficznie, jest do przyjcia? Ot, jeeli w definiowaniu pojcia mapa ograniczymy si ze wzgldw praktycznych, a nie tylko semantycznych, do okrelenia pooenia w jakiej przestrzeni (niekoniecznie geograficznej) w stosunku do jakiego ukadu odniesienia (niekoniecznie wsprzdnych geograficznych czy topograficznych), to map mona nazywa take informacje o przestrzennych relacjach pomidzy dowolnymi obiektami, dowolnymi danymi, dowolnymi wyobraeniami itp. oraz relacje pomidzy nimi a otoczeniem. Takie wanie podejcie sugeruj Woodward i Lewis, z ktrym zgadzaj si rwnie niektrzy kartografowie cytuj: ... jeli zosta odniesiony [tylko uzup. J.D.] do ukadu przestrzennego...11. W takim razie, idc dalej za t myl, jakikolwiek przekaz o wzgldnym rozmieszczeniu w dowolnej przestrzeni moe by take nazywany map. Nazwa mapa jest wic okreleniem wieloznacznym, obejmujcym wielo rnych form wyobrae, ktre za pomoc znakw umownych czsto o uniwersalnym charakterze umoliwiaj przekaz. Tak rozumiane mapy bd uniwersalnym jzykiem komunikacji. Dla ilustracji tej tezy przywoam tu przykad historycznych wyobrae przestrzeni geograficznej, przykad tzw. mapy
10 D. Woodward, G.M. Lewis, Cartography in the Traditional African, American, Arctic, Australian, and Pacific Societies, The History of Cartography, Vol. 2, Book 3, 1998. 11 W. Ostrowski, J. Pasawski, op. cit., s. 16, w. 3233.

111

Referat

JAN DRWAL

pinax oraz przykad map pamici czy inaczej nazywanych map mylowych. Historyczne wyobraenia przestrzeni geograficznej Spojrzenie z perspektywy historycznej na wyobraenia Ziemi lub wyobraenia tylko jej fragmentw pokazuje, e na przestrzeni dziejw stosowano rne formy przedstawienia pooenia w przestrzeni. Takie wyobraenia tworzone byy w nienaukowych celach i nie miay te konkretnego przeznaczenia praktycznego, a mimo wszystko byy form komunikowania si ludzi wanie w takim znaczeniu, jak to dzisiaj dzieje si poprzez mapy12. Pierwszymi wyobraeniami o rodowisku, ktre nas otacza, o miejscach, w ktrych przebywamy (pokj, dom, miasto itp.), ale take o miejscach, w ktrych nigdy nie bylimy, a informacje o nich uzyskalimy z rnych rde, byy tzw. mapy mentalne. Potrzeba ich zapisu w postaci obrazu i w ten sposb przekazania informacji pojawia si u zarania naszej cywilizacji, a nawet uwaa si, e wyprzedzaa ona wszystkie pisemne formy komunikacji13. W zasigu cywilizacji zachodniej w Egipcie ju w czwartym tysicleciu przed nasz er powstaway katastralne szkice umoliwiajce odtworzenie granic pl zatapianych podczas corocznych wyleww Nilu. W Mezopotamii ryto na tabliczkach glinianych szkice, poczwszy od planw indywidualnych siedlisk, przedstawie regionw do wyobrae caego znanego wczesnego wiata. Rwnie graficzne wyobraenia wschodniej cywilizacji maj tradycj sigajc 6000 lat14. Z kolei w redniowieczu potrzeba penienia przede wszystkim funkcji spoecznej zadecydowaa o formie przedstawiania znanego wspczesnym wiata na tzw. TO mapach. Mona nawet spotka si ze stwierdzeniem, e ...wikszo redniowiecznych map nie ma prawie nic wsplnego, co wie si [je z uzup. J.D.] geografi... i nieco dalej, e byy one ...dzieami sztuki zawieszanymi na cianach katedr, za pomoc ktrych ukazywano wielko Stworzenia albo byy ilustracjami w manuskryptach opisujcych StworzeJ.B. Harley, op. cit. A.W. Stocking, Everything is Somewhere: Worlds Oldest Map, Archives. The American Surveyor, http://www.amerisurv.com/PDF/TheAmericanSurveyor_ Stocking-WorldsOldestMap_June2006.pdf; W. yszkowska, op. cit., za: J.B. Harley, op. cit. 14 http://academic.emporia.edu/aberjame/map/h_map/h_map.htm.
12 13

112

nie...15. Na TO mapach utracony raj znajdowa si na grze mapy (orientacja wschodnia), czyli w najdalej na wschd wysunitym punkcie Ziemi (tam gdzie wschodzi soce), w jej centrum bya Jerozolima (Ziemia wita), a trzy znane wczesnym kontynenty i dzielce je akweny okrelay tylko pooenie wzgldem siebie (nie oddaway ksztatu, wielkoci itp.). Na odmianie tyche map, na tak zwanych mapach inwentaryzacyjnych (list map), rysunek zastpowano wrcz tekstem opisujcym. W innych czasach, na przykad od XIII w., a szczeglnie w erze wielkich odkry geograficznych w wiekach XV i XVI, wyobraenia przestrzeni, niebdce jeszcze dla geografa mapami w dzisiejszym tego sowa znaczeniu, powstaway na wielkie zapotrzebowanie ekonomiczne, militarne czy dyplomatyczne i czsto byy traktowane jako sekrety narodowe albo handlowe16. Do tego typu zaliczaj si midzy innymi tzw. plany potolan, na ktrych pokazany by zarys linii brzegowej, zaznaczonej ze wszystkimi istotnymi dla eglugi detalami, miejscami dogodnymi do zawijania oraz pokazane byy kierunki i kty eglowania z portu do portu17 lub ldowe szlaki komunikacyjne z zaznaczonymi faktoriami, fortami, przeczami itp. Mapa pinax yjcy na przeomie IV i III w. (BC) Kallimach z Cyreny stworzy swego rodzaju repetytorium historyczno-literackie i bibliograficzne caego znanego wwczas pimiennictwa w jzyku greckim, ktre w owym czasie zgromadzono w Bibliotece Aleksandryjskiej. Dzieo zatytuowane Pinakes obejmowao 120 ksig, a jego peny tytu brzmia Tablice tych wszystkich, ktrzy wysawili si w jakiejkolwiek dziedzinie literatury. W Grecji drewniane lub metalowe tablice, na ktrych dokonywano spisw, rysowano mapy czy szkice, nazywano pinax albo mapa. Od nich to wanie wzio nazw cae dzieo. W Pinakes zapisy uoono wedug gwnych dziaw literatury, w ktrych kady mia swoje poddziay wedug rodzajw literackich, a autorzy (w porzdku alfabetycznym) mieli biogramy

MAPA JZYKIEM GEOGRAFW I NIEGEOGRAFW

Referat

15 M. Livingston, Modern Medieval Map Myths: The Flat World, Ancient Sea-Kings, and Dragons, 2002, s. 12. http://www.strangehorizons.com/2002/20020610/medieval_maps.shtml. 16 J.S. Aber, Brief History of Maps and Cartography, ES 551, 2004. http://academic.emporia.edu/aberjame/map/h_map/h_map.htm. 17 M. Livingston, op. cit.

113

JAN DRWAL

skadajce si z biografii i ze spisu utworw i z wypisw. Dla orientacji w umiejscowieniu kadego z obiektw w bibliotece, a zapisanych w Pinakes nad pkami, gdzie fizycznie znajdoway si owe obiekty, umieci tablice z zapisem dziau literackiego, nazwiskiem autora i tytuem dziea. Kallimach powiza wiedz o obiekcie zapisan w Pinakes zarwno z miejscem jego lokalizacji w przestrzeni biblioteki, jak i w caym wiecie greckim18. Uczeni, ktrzy badali teksty poprzez ...wypisy sw czy danych, gromadzenie, dzielenie i czenie ich..., wykonywali ...operacje polegajce [...] na mentalnych technikach organizacji pamici19. Dlatego materia znajdujcy si w bibliotece powinien by si czy z tym, co byo zapisane w Pinakes, a co rwnie dotyczyo jakiegokolwiek innego miejsca poza bibliotek. W tym sensie Pinakes byy map, gdy pooenie zarwno obiektw, jak i informacji o ich treci czy informacji o rdach dotyczcych tych obiektw, a rozproszonych w caym wiecie greckim, byo okrelone w przestrzeni. Wspczeni uczeni ...podczas uywania cyfrowych bibliotek musz rozwizywa problemy nie rnice si od tych rozwizywanych przez staroytnych uczonych greckich20. Take podobn technik wykorzystuje si wspczenie w Geograficznych Systemach Informacji, gdy do geokodowanego obiektu docza si tzw. etykiet. Z kolei w tzw. mapach oka wykorzystuje si zapisane na tczwce informacje o stanie poszczeglnych organw znajdujcych si w rnych czciach organizmu, gdy kady narzd wewntrzny, kada cz ciaa za porednictwem wkien wegetatywnego ukadu ma poczenie z okrelonym polem tczwki21. Zbudowany przez Kallimacha w Bibliotece Aleksandryjskiej wsplny obszar wiedzy wskazuje, e tego typu mapa pozwala na komunikowanie si w naukach o literaturze oraz na wykorzystywanie w numerycznych systemach informacji przestrzennej czy diagnostyce medycznej.
18 J. Christian, From Alexandria to Alexandria: Scholarly Interfaces of a Universal Library, [w:] Interfacing Knowledge: New Paradigms for Computing in the Humanities, Arts and Social Sciences, University of California Santa Barbara 2002, http://dc-mrg.english.ucsb.edu/conference/2002/documents/christian_jacob.html. 19 Ibidem, Abstrakt. 20 Ibidem. 21 M. Bardadyn, Odzwierciedlenie chorb w oku, http://www.zielarnia.pl/ art.php?tid=22.

114

Mapy pamici W dydaktyce do wizualnego opracowania problemu stosowane s tak zwane mapy pamici czy inaczej nazywane mapy mylowe albo mapy twoich myli22, ktre s przestrzennym uoeniem informacji z wykorzystaniem rysunkw, obrazw, symboli, zwrotw czy hase. Metoda opracowana przez Tonyego Buzana jest metod porzdkowania wiadomoci, tworzenia skojarze pomidzy nimi i czenia ich w logiczn cao wok pewnego gwnego tematu, wykorzystujc naturaln budow naszego mzgu i sposb mylenia opierajcy si na skojarzeniach23. Ukadem odniesienia w takiej mapie jest centralnie pooone zadanie gwne, ktre najczciej jest kolorowym rysunkiem. W pewnej odlegoci od niego s umieszczane zagadnienia bardziej szczegowe, przy czym im waniejsze s to kwestie, tym s umieszczane bliej centrum. Relacje midzy nimi s okrelane za pomoc strzaek, linii, symboli, figur geometrycznych, rysunkw, napisw itp., przy czym im owe relacje s waniejsze, tym poczenia midzy informacjami s przedstawiane bardziej wyrazicie. Obrazek przypomina map, nie bdc ni w rozumieniu geograficznym. Konkluzja Na mapy klasyczne, jak i na konstrukcje przestrzenne rwnie metaforycznie nazywane mapami mona patrze z rnych punktw widzenia, widzc w nich system poznawczy, wytwr kultury materialnej czy konstrukcj socjaln24, a take jak na wraliwy indykator zmieniania si mylenia i doskonae zwierciado kultury i cywilizacji25. Zarwno mapy, jak i konstrukcje przestrzenne powstaway z koniecznoci wizualizacji, analizowania, opisania, a nastpnie komunikowania w formie uoglnienia materialnego wyobraenia o automatycznie postrzeganym przez ludzi otaczajcym ich rodowisku26. Wynika to z faktu, e w stosowaniu map czy tzw. map wykorzystuje si wrodzon waciwo umysu
B. Buzan, 2006, Wikipedia, http://pl.wikipedia.org/wiki/Barry_Buzan. T. Buzan, 2007, Wikipedia, http://pl.wikipedia.org/wiki/Tony_Buzan. 24 D. Woodward, G.M. Lewis, op. cit., za: D. Stea i in., Mapping as a Cultural Universal, [w:] The Construction of Cognitive Maps, ed. J. Portugali, Kluwer Academic, Dordrecht 1996. 25 J.B. Harley, op. cit., za: N.J.W. Thrower, Maps and Civilization, Englewood Cliffs, Prentice Holl, N.J. 1972. 26 D. Woodward, G.M. Lewis, op. cit.
23 22

115

MAPA JZYKIEM GEOGRAFW I NIEGEOGRAFW

Referat

JAN DRWAL

ludzkiego, dla ktrego szybszy jest dostp do analiz semantycznych w przypadku obrazw ni sw, a odpowiadajca im pami jest trwalsza27. Reasumujc ju wczeniej wypowiadane uwagi o mapie jako o jzyku geografii czy nawet szerzej nauk o Ziemi, mona zgodzi si z pogldem, e ...chocia [...] dokadne analogie dotyczce struktury jzyka s niemoliwe do podtrzymania, to jako oglna metafora [...] pomys graficznego jzyka mapy jako graficznego tekstu jest suszny28. W tym przekazie posugujemy si jzykiem specyficznym, formalnym, to jest uywajcym znakw umownych do przedstawiania poj oglnych. Pokazuje on nie tylko geograficzne cechy, ale take jest rozsdnym kompromisem w prezentowaniu globalnych cech29. Jzykiem zrozumiaym zarwno dla geografw, jak i dla niegeografw. Mona spotka si nawet z opini, e w geografii mapy stanowi wsplny jzyk uywany przez czowieka rnych ras i jzykw do wyraenia stosunkw swojej spoecznoci... do rodowiska geograficznego30. Stosowanie mapy w jej szerokim rozumieniu take jako jzyka, w ktrym mona si komunikowa midzy rnymi dyscyplinami nauki, czy jako jzyka przekazywania wiedzy poza nauk wynika z faktu, e przez stulecia do wyobrae przestrzeni przekonaa ludzko jej sugestywna i ekspresyjna sia, ktra przemawiaa poprzez granice zwykego jzyka. Przestrzenne wyobraenia s wrcz postrzegane jako klucz do fizycznego, socjalnego i humanistycznego rozumienia wiata31. Na koniec, nawizujc do tytuu konferencji, odpowied na pytanie, w jakim jzyku mwi geograf odpowiedziabym, e komunikuje si on przede wszystkim poprzez map. Natomiast niegeograf ten przekaz rozumie i stosuje go modyfikujc na wasne potrzeby.
W. yszkowska, op.cit., za: S. Dylak, Wizualizacja w ksztaceniu nauczycieli, Wydawnictwo UAM, Pozna, 1995. 28 J.B. Harley, op. cit., s. 2, kl. 1, w. 39. 29 M. Gregg, G. Reinhardt, Mapping out Geography: An example of epistemology and education, Review of Educational Research, 64 (2), 1994, 311361. 30 J.B. Harley, op. cit., s. 1, kl. 1, w. 4446, za: C.O. Sauer, The Education of a Geographer, Annals of the Association of American Geographers, 1956, Vol. 46. 31 D. Woodward, G.M. Lewis, op. cit.
27

116

Dyskusja

Magdalena Bajer

WIELOJZYCZNO NAUKI

Uczeni do zwykych ludzi


Suchaam uwanie dotychczas wygoszonych referatw i gosw w dyskusji, Mam par uwag i pyta. Pytanie do pana profesora Dietla, ktry mwi o porozumiewaniu si wiata nauki z grupami nacisku, czyli tymi krgami wadzy czy elity politycznej, od ktrych przede wszystkim zaley finansowanie nauki. Czy pan profesor jako odrnia to audytorium od reszty spoeczestwa? Grupy nacisku skadaj si z ludzi wyksztaconych, nastawionych na dyskurs z uczonymi, szerzej za patrzc, tego, co mwi uczeni do ogu, suchaj ludzie cho troch przygotowani i cho troch zainteresowani nauk. Zatem obie te (nierwne) czci audytorium s do siebie podobne. Grona decydentw (jak i spoeczestwo) tworz osoby o rnym pod wzgldem poziomu i specjalnoci wyksztaceniu, tote mwic do nich o badaniach w wielu dziedzinach, uczeni musz przyj jaki poziom popularnoci. Myl, e naley przy tym pamita, i w demokratycznym pastwie opinia publiczna ma rwnie pewien wpyw na decyzje dotyczce rozwoju nauki. Wie si z tym o wiele szersze zagadnienie, ktre powinno si podzieli na dwie paszczyzny rozwaa. Jedna to upowszechnianie wiedzy, druga popularyzacja nauki. Pierwsza jest przede wszystkim zadaniem szkoy i organizacji owiatowych. Druga, w moim przekonaniu, naley gwnie do uczonych, a porednicz midzy nimi i spoeczestwem (w rnym stopniu w rnych krajach) media. Czy w rodowisku naukowym istnieje jaki wyobraony, a w zwizku z wyobraeniami przyjty i stosowany, jzyk popularyzacji, tj. jzyk, jakim wedle uczonych powinni oni mwi do spoeczestwa? Naturalnie, ten sposb mwienia, ten jzyk, musi uwzgldnia rnice poziomu wiedzy odbiorcw, analogicznie do tego, jak rnie rozmawiaj lekarze z pacjentami posiadajcymi stopnie naukowe i z tymi, ktrzy skoczyli szko podstawow. Zaley on take od celu, jaki przywieca mwicemu. Rozmawiajc z grupami nacisku, uczeni chc je przekona, e naley

119

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

120

wesprze ten lub inny kierunek bada, wyda pienidze budetowe na inwestycje w sferze nauki, poniewa... tu trzeba pokaza korzyci, nawet odlege, albo niebezpieczestwa, przed ktrymi owe badania nas uchroni. Mwi o tym pan prof. Dietl. Popularyzacja, poza tym, e jest rwnie mwieniem do wspdecydentw, ma na celu czynienie spoeczestwa mdrzejszym poprzez zapoznawanie go z wynikami bada, ale take z procesami osigania wynikw, z rodzajem zaj uczonych (w laboratoriach i bibliotekach) i z rodzajem ich specyficznych przey. Zastanawiajc si nad jzykiem popularyzacji, trzeba jak mi si zdaje, zapyta przede wszystkim o granic dopuszczalnego uproszczenia przedstawianych zagadnie. Odbiorca, nawet jako tako przygotowany, rzadko jest w stanie zorientowa si w stopniu metaforycznoci (wiele mwilimy tu o metaforach) przekazu, jaki dociera do od uczonego, a ma suy atwiejszemu zrozumieniu tego przekazu. Metafory zapadaj w pami i mog z czasem funkcjonowa jako obrazy zastpujce istot rzeczy, ktrej przyblienia zostay uyte. Pytam wic, czy uczeni popularyzujcy swoje badania stawiaj sobie ow granic dopuszczalnego uproszczenia, poza ktr ju bdzie po prostu nieprawda. Do popularyzacji odnosi si rwnie, jakkolwiek inaczej i w troch innym stopniu, to, o czym bya mowa w zwizku z przekonywaniem decydentw straszenie i udzenie odbiorcw. Dla popularyzatorw, zwaszcza pracujcych w mediach elektronicznych, oba te sposoby przedstawiania bada naukowych stanowi du pokus. Jak trudno si jej oprze, przekonujemy si nader czsto. Groba albo nadzieja s take atwo przyjmowanym przez rzdzcych mediami argumentem za podjciem tematu. Uczeni niekiedy zdaj si tej tendencji ulega, jakby dali sobie wmwi, e jedynie to, co straszne albo uudne, moe zaciekawi odbiorcw. Pami o granicy dopuszczalnego uproszczenia moe by tu pomocna, gdy prawie zawsze straszenie i udzenie idzie w parze z wulgaryzacj przedstawianych zagadnie. Jeli budujc spoeczestwo obywatelskie, zmierzamy zarazem do spoeczestwa wiedzy czy spoeczestwa informatycznego, jak bywa okrelana podana przyszo narodw europejskich, to popularyzowanie nauki najszerzej rozumiane jest bardzo aktualnym zadaniem. Myl wic, e warto szuka odpowiedzi na pytania, jakie pady w czasie konferencji, i na inne, jakie si bd pojawia.

Zofia Berdychowska

WIELOJZYCZNO NAUKI

O przesankach, przejawach i nastpstwach wielojzycznoci nauki


Rnorodno aspektw poruszanych w czasie debaty nad wielojzycznoci nauki wiadczy o bogactwie potencjau interpretacyjnego, zawartego w tak sformuowanym jej temacie. Przesank wielojzycznoci nauki, w dyskusji bardziej implikowan ni wyartykuowan, jest konieczno nadania posiadanej wiedzy o badanym fragmencie rzeczywistoci jakiej formy, pozwalajcej na wymian myli i rezultatw prowadzonych bada. Podobnie jak rado, wiedza mnoy si, kiedy si j dzieli. Nauka rozwija si w cigym napiciu midzy indywidualnym oryginalnym myleniem i spoecznym dziaaniem, w ktrym wyniki indywidualnych przemyle i ustale poddawane s weryfikacji, ustala si ich ostateczny dla danego etapu bada obraz i przyjmuje lub te nie nadana im forma znakowa. Transfer wiedzy odbywa si bowiem poprzez nadanie im postrzegalnej zmysami reprezentacji albo poprzez dziaania praktyczne, albo poprzez organizowanie myli przy uyciu znakw i regu czliwoci wybranego systemu semiotycznego w charakterystycznym dla niego formacie. Zazwyczaj, chocia nie wycznie, wiedza ujawnia si poprzez dziaanie jzykowe, ktre niejednokrotnie w poczeniu z elementami systemw altermedialnych, takich jak obrazy czy dwiki w formacie tekstowym pozwala wyraa to, co pomyli gowa. W antropomorfizujcej nauk wielojzycznoci zawiera si wic z jednej strony mnogo jzykw naturalnych, w ktrych uczeni wyraaj swoje myli, jak i wspwystpowanie w komunikatach jednoczenie elementw rnych jzykw, czy to w formie zapoycze obcojzycznych, czy te utrwalonych tradycj obcojzycznych (najczciej greckich, aciskich, woskich czy francuskich) systemw nazewniczych, ale take zapoycze z pozawerbalnych systemw semiotycznych. W tak ujtej wielojzycznoci wstpnym warunkiem powodzenia przekazu wiedzy jest albo przyjcie okrelonego systemu semiotycznego, w szcze-

121

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

122

glnoci okrelonego jzyka naturalnego, jako narzdzia komunikacji, albo te konieczny staje si przekad (intersemiotyczny lub interlingwalny) treci. Wielo jzykw w szerokim rozumieniu odpowiada mnogoci sposobw postrzegania i konceptualizacji rzeczywistoci w zrnicowanych treciowo i metodologicznie dziedzinach wiedzy, wyraajcej si rnicami w sposobie formuowania sdw o tych samych i rnych jej fragmentach oraz w rnorodnoci odmian wzorcw tekstowych stosowanych do jej uwidocznienia. Wszystkie moliwoci interpretacyjne wielojzycznoci nauki czy osoba badacza, przyjmujcego rol nadawcy okrelonych treci specjalistycznych. Specjalistyczna wiedza jest gwnym wyrnikiem komunikacji specjalistycznej, a wiedza o najwyszym stopniu abstrakcji treci gwnym wyrnikiem jednego z poziomw komunikacji specjalistycznej komunikacji naukowej. O komunikacji specjalistycznej w wskim znaczeniu mona mwi wycznie wwczas, gdy jej uczestnikami s specjalici w tej samej dziedzinie. Specjalista posiada okrelon zorganizowan wiedz w swojej dziedzinie, okrela cele i zadania badawcze i poszukuje dla nich rozwiza, posugujc si stosown metodologi, i wypowiada sdy o badanej rzeczywistoci lub jej fragmentach. Jako nadawca treci specjalistycznych uywa tych rodkw z zasobu jzyka naturalnego i tej formy przekazu, ktre w jego przekonaniu najlepiej su zrozumieniu. W odrnieniu od codziennej komunikacji celem komunikacji w specjalistycznych dziedzinach wiedzy jest nie tyle rozpoznanie zamiaru komunikacyjnego nadawcy, ile przede wszystkim osignicie porozumienia z adresatem co do specjalistycznej zawartoci treciowej komunikatu. W przeciwiestwie do nabywanej przede wszystkim w procesie socjalizacji przez dowiadczenie indywidualne, ale dla okrelonej wsplnoty kulturowej wsplnej w swoim jdrze wiedzy codziennej, zrnicowana dziedzinowo i pod wzgldem rozlegoci, stopnia abstrakcji i zastosowania wiedza specjalistyczna przyswajana i gromadzona jest w procesie derywowania jej z wiedzy oglnej i wiadomego uczenia si. Rnice midzy posiadan wiedz naukow, zawodow i konsumpcyjn s tak znaczne, e o symetrycznej komunikacji w dziedzinach specjalistycznych mona mwi tylko w odniesieniu do komunikacji midzy dysponujcymi porwnywaln wiedz specjalistyczn. Take w codziennej komunikacji, ale szczeglnie wwczas, gdy przedmiotem komunikacji s treci specja-

WIELOJZYCZNO NAUKI

listyczne, nadawca kieruje si w doborze rodkw wyraania horyzontem wiedzy, jaki w danej dziedzinie posiada w jego przekonaniu adresat. Jzyki specjalistyczne nie s jzykami w rozumieniu autonomicznych systemw semiotycznych, czerpi bowiem rodki wyrazu z zasobu tego samego systemu jzykowego, co i uywany w codziennej komunikacji jzyk oglny, stosuj normy poprawnociowe w nim obowizujce. Natomiast wybr rodkw spord oferowanych przez system wykazuje wyrane preferencje ilociowe w uyciu okrelonych form i struktur, takich jak trzecioosobowe i bezosobowe formy czasownika i predykaty modalne, tryb oznajmujcy, czas teraniejszy, konstrukcje o diatezie pasywnej, nominalizacje, precyzujca potencja referencyjny rzeczownikw przydawka dopeniaczowa czy przydawka rozszerzona1. Ze wzgldu na czsto wystpowania uwaa si je za charakterystyczne dla ogu specjalistycznych odmian jzyka, chocia jednoczenie rnice kwantytatywne zachodz take midzy poszczeglnymi dziedzinami i gatunkami tekstowymi, a wyniki bada nad wykorzystaniem rodkw morfologicznych i skadniowych w tekstach specjalistycznych w porwnaniu z tekstami niespecjalistycznymi wskazuj take na rnice jakociowe. Charakterystyczne dla specjalistycznych odmian jzyka jest m.in. narzucanie przez czasownik konceptualnym skryptom specyficznego profilu, powodujcego niewypenianie lub fakultatywne wypenianie okrelonych miejsc argumentowych, ktre w oglnej odmianie jzyka wypeniane s obligatoryjnie, a take narzucanie szczegowych ogranicze selekcyjnych dla leksykalnych wypenie miejsc argumentowych w zdaniach. wiadczy si dobrodziejstwa, przysugi, grzecznoci, usugi, pomoc, w jzyku prawa wystarczy jednak stwierdzi, e kto wiadczy (tj. kto ale poza wypadkiem wiadczenia wzajemnego nie moe to by wierzyciel wykonuje zobowizanie), przedmiot wiadczenia bowiem i jego rodzaj stanowi element wiedzy specjalistycznej, przywoywany wraz z wyspecjalizowanym w dziedzinie prawa skryptem wiadczenie. Zmiany semantyczne, jakim w tekstach specjalistycznych ulegaj nie tylko czasowniki,
1 L. Hoffmann, H. Kalverkmper, H.E. Wiegand (red.), Fachsprachen. Ein internationales Handbuch zur Fachsprachenforschung und Terminologiewissenschaft. 1. Halbband (= HSK 14.1), de Gruyter, BerlinNew York 1998; B.Z. Kielar, S. Grucza (red.), Lingwistyczna identyfikacja tekstw specjalistycznych, UW, Warszawa 2003.

123

Gos w dyskusji

lecz rwnie inne wyraenia jzyka oglnego2, nie pozostaj bez wpywu na skadni zda, w ktrych wystpuj. Najbardziej rozpoznawaln cech jzykw specjalistycznych jest jednak terminologia, z ktr przez dugi czas byy one i nadal bywaj utosamiane. Kluczowa rola terminologii w komunikacji specjalistycznej wynika z systemowego charakteru form jzykowych skorelowanych z sieci pojciow dziedziny wiedzy. Systemowy charakter terminologii powoduje, e wystpienie w tekcie terminu przywouje u odbiorcy-specjalisty nie tylko skorelowany z form wyrazow specjalistyczny koncept, lecz ca sie konceptw, z ktrymi jest powizany, cay paradygmat zwizanej z nim wiedzy, a rnice interpretacyjne wynikajce z jej odmiennego modelowania i strukturyzowania mog by w tych ramach negocjowane. Skutek jest zatem cakowicie odmienny ni u odbiorcy, ktry co prawda moe by ekspertem w innej dziedzinie, lecz w obcej mu dziedzinie wiedzy dla nawet znanej mu formy wyrazowej nie posiada odpowiedniego wyspecjalizowanego albo wrcz adnego korelatu mentalnego. Nowe terminy jako wyraz oryginalnoci mylenia naukowego innego postrzegania i modelowania rzeczywistoci, dostrzegania innych nowych zalenoci, istotnej (czciowej) analogii czy te paralelizmu do zjawisk opisanych w innych dziedzinach powstaj m.in. przez zapoyczenie i przedefiniowanie terminw istniejcych ju w innych dziedzinach. Bywaj one od dziedziny przyswajajcej nawet do odlege, jak chemia czy fizyka od jzykoznawstwa, do ktrego weszy np. wartociowo czy interferencja. Wzajemne przenikanie leksyki midzy rnymi jzykami specjalistycznymi, a take midzy nimi a jzykiem oglnym, nie oznacza jednak, e wyraenia te s w kadej z dziedzin i w komunikacji codziennej odnoszone do tych samych konceptw. Procesy te, podobnie jak i metafory konceptualne, pozwalajce na wyraanie abstrakcyjnych treci specjalistycznych w odniesieniu do dobrze znanych domen konkretnych, pomagaj w pewnym stopniu pokona bariery komunikacyjne, spowodowane rnicami w zakresie wiedzy specjalistycznej. Interesujcym aspektem metaforyzacji w nauce jest uzalenienie jej rodzaju nie tyle od dziedziny wiedzy czy gatunku tekstowego,
2 Por. A. Waszczuk, Transformacje semantyczne wyrazw oglnych w tekcie naukowym, Warszawa 2007 (nieopublikowana dysertacja napisana pod kierunkiem prof. J. Lukszyna).

124

WIELOJZYCZNO NAUKI

WIELOJZYCZNO NAUKI

w ktrym wystpuj, ile przede wszystkim od ujawniajcego si w tekstach indywidualnego metaforycznego modelu aktywnoci umysowej autora3. Komunikowanie treci o wysokim stopniu abstrakcji przy uyciu hermetycznej dla niewtajemniczonych terminologii przydaje jzykom specjalistycznym cechy jzykw grupowych, ktrych celem jest zachowanie odrbnoci grupy i budowanie lub podnoszenie jej prestiu, wykluczajce jednoczenie z grona adresatw pozostaych odbiorcw. Przykadw swoistego wykluczajcego dziaania jzykowego dostarcza w praktyce ycia codziennego kada komunikacja asymetryczna pod wzgldem posiadanej przez nadawc i odbiorc wiedzy, jeeli nadawca nie dostosowuje treci i co za tym idzie jzykowej formy komunikatu do moliwoci ich przetworzenia przez adresata4. Jaskrawymi (stereo)typowymi przykadami moe by komunikacja midzy lekarzem i pacjentem oraz komunikacja zwizana z czynnociami prawnymi i administracyjnymi w sdach i urzdach. Poza ju wspomnianym wsplnym dla danej wsplnoty etnicznej jzykiem naturalnym lub te koniecznoci przekadu interlingwalnego osignicie pewnego porozumienia w komunikacji midzy naukowcami, reprezentujcymi czsto odlege dziedziny i dyscypliny wiedzy (jak i midzy ekspertami i laikami), moliwe jest take dziki temu, e posugujemy si jzykowymi korelatami szeregu poj wsplnie zdefiniowanych dla wielu lub wszystkich dziedzin lub te przyjmowanych w nich za aksjomat, takimi jak np. system, ukad, struktura, punkt. Odnajdujemy je take w codziennej komunikacji jzykowej i chocia ich uyciu nie towarzyszy taka sama precyzja pojciowa, to znajomo ich skonwencjonalizowanego jdra znaczeniowego daje pewne wyobraenie o samej rzeczy, wystarczajce do osignicia w komunikacji pewnego stopnia porozumienia. Komunikacja taka ze wzgldu na asymetri kontekstu specjalistycznego (wiedzy specjalistycznej) partneKrytyczne zastosowanie teorii metafory konceptualnej Lakoffa i Johnsona do analizy tekstw Arystotelesa, Kartezjusza, Bacona, Kanta, Poppera i Kuhna pozwolio stwierdzi, e reprezentuj one odmienne metaforyczne scenariusze nauki, charakteryzujce metaforyczny model aktywnoci umysowej kadego z tych filozofw. Por. O. Jkel, Metafory w abstrakcyjnych domenach dyskursu [Metaphern in abstrakten Diskurs-Domnen, Peter Lang, Frankfurt am Main 1997]; przekad M. Bana i B. Drg, Universitas, Krakw 2003. 4 Zmiana kodu jzykowego powoduje wykluczenie komunikacyjne innego typu (por. np. Wojna i pokj Lwa Tostoja czy te Ocalony jzyk Eliasa Canettiego).
3

125

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

rw komunikacji jest satysfakcjonujca na okrelonym poziomie oczekiwa, a o jej powodzeniu decyduje trafno oceny posiadanej przez adresata wiedzy, ktr kieruje si nadawca. Jeeli na postawione pytania szczegowe o moliwo porozumienia zarwno wewntrz jednej dyscypliny, jak i midzy dyscyplinami badawczymi, ale take midzy specjalistami i laikami, mona udzieli odpowiedzi twierdzcej, to wanie dlatego, e tzw. jzyki specjalistyczne jawi si nie jako autonomiczne systemy znakowe, lecz jako wewntrznie zrnicowane odmiany funkcjonalne jzyka oglnego. Jednak ze wzgldu na zrnicowanie zasobw wiedzy specjalistycznej mona mwi o porozumieniu z zastrzeeniem co do stopnia, w jakim jest ono kadorazowo zarwno zamierzone, moliwe do osignicia, jak i ostatecznie osigane.

Janusz Gokowski

Cztery przedstawienia prawdy o rzeczywistoci humanistycznej*


1. Jzyki obrazowa i objanie Socjologa wiedzy interesuj poznawczo wypowiedzi dotyczce rzeczywistoci humanistycznej, zawierajce treci, ktre zaliczy mona do: a) jzyka obrazowa i objanie, b) jzyka przekonywania i ocen, c) jzyka zalece i wskaza. Jeli treci wypowiedzi dotycz struktury spoecznego wiata, to mamy do czynienia z: a) jzykiem narracji socjologicznej lub antropologicznej, b) jzykiem perswazji z zakresu ideologii spoecznej, c) jzykiem rekomendacji/dyrektyw technologii spoecznej (socjotechniki). Zajmiemy si jzykiem obrazowa i objanie dotyczcych tego, co socjokulturowe. Podstawowymi wariantami/wersjami tego jzyka s: a) jzyk badaczy, tzn. jzyk wypowiedzi, ktrych form klasyczn jest przedstawienie i uzasadnienie teorii/modelu teoretycznego typu naukowego; b) jzyk reporterw, tzn. jzyk wypowiedzi, ktrych form klasyczn jest przedstawienie przypadku, ktry mo126
* Wypowied nadesana.

e by przedmiotem narracji obrazujcej i objaniajcej; c) jzyk ekspertw, tzn. jzyk wypowiedzi specjalistw, ktrzy pomagaj decydentom i technikom przez wykonywanie odpowiednich diagnoz, ktre mog, ale nie musz, czy si z projektami operacji socjotechnicznych; d) jzyk sdziw, tzn. jzyk wypowiedzi, ktrych form klasyczn jest wyrok w sprawie karnej/cywilnej. Prawdziwo to obrazowanie i objanianie przez tre wypowiedzi, ktrego cech jest istotna zgodno z rzeczywistoci, ktrej wypowied dotyczy. Istotna zgodno w historycznie konkretnej sytuacji poznawczej. 2. Problem przedstawiania prawdy Warto socjokulturowa wypowiedzi w odmianach jzyka obrazowa i objanie zawiera si w ich prawdziwoci. Wypowiedzi badacza, reportera, eksperta, sdziego czy to, e (pomimo rnic w poetyce, funkcji, reguach prezentacji) s opowieciami dotyczcymi rzeczywistoci humanistycznej i stosuj si do nich sowa: opowiadajcy jest prawdomwny, jeli relacjonuje fakty takimi, jakimi one s, lub tak, jak rzeczywicie zaistniay (K.R. Popper: Wiedza a zagadnienie ciaa i umysu. W obronie interakcji, Warszawa 1998, s. 125). Chodzi tu o spraw obecnoci/nieobecnoci denia do prawdy obiektywnej. Z przekazywaniem prawdy czy si spenianie przez jzyk wypowiedzi odpowiednich funkcji kulturotwrczych. Ot idea prawdy obiektywnej pojawia na poziomie argumentacyjnym czy te krytycznym, ale pojawia si tylko w obecnoci poziomu opisowego czy informacyjnego. Prawda obiektywna jest prawd opowieci, teorii, sprawozdania lub innych temu podobnych rzeczy. Kada z nich wystpuje na poziomie opisowym. Natomiast ocena prawdziwoci pojawia si na poziomie argumentacyjnym czy krytycznym: wychodzimy poza funkcj informacyjn i opis zdarze z chwil, gdy zaczynamy ocenia owe opisy i poddawa je krytyce. [...] moemy powiedzie, e argumentacyjna czy krytyczna funkcja jzyka wyania si z funkcji opisowej albo informacyjnej. Funkcja argumentacyjna i moliwo krytyki wyaniaj si zatem z poziomu opisowego, a u podstaw tego procesu ley niewiadome zaoenie, e rozwaana opowie lub teoria powinna podlega ocenie z punktu widzenia swej prawdziwoci (tame, s. 125). Autor wypowiedzi: a) bada spraw; b) komponuje/konstruuje sw relacj dotyczca sprawy; c) uczestniczy w dyskusji o swej wypowiedzi, tzn. uzasadnia swe twierdzenia, ustosunkowuje si do analiz i interpretacji oraz sprawdze i porwna. Problem prawdy staje si problemem: a) spoecznego statusu i spoecznej

127

WIELOJZYCZNO NAUKI

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

funkcji autora i jego wypowiedzi; b) metody/technologii kontroli prawdziwoci treci owych wypowiedzi; c) procedury kwalifikacji owych treci w hierarchii wanoci wartoci poznawczych. Wypowied jest za wiadectwem uczestniczenia w rozmowie, czyli w grze kooperacyjnej gwoli szukania prawdy. Do tego su pytania i odpowiedzi zawierajce sdy, czyli niekryte przekazy treci, ktre s intencjonalnie przekazem prawdziwoci. Tak H.-G. Gadamer w eseju C to jest prawda? przedstawia spraw rozmowy dla prawdy. Do wyrnionych rodzajw wypowiedzi o rzeczywistoci humanistycznej (wypowiedzi: badacza, reportera, eksperta, sdziego) odnosz si sowa: Korespondencyjna teoria prawdy wskazuje, e predykat prawdziwoci jest porednikiem midzy sowami i wiatem. Prawdziwo jest wasnoci zdania, lecz wasno ta polega na tym, i wiat jest taki, jak to zdanie gosi (W.V.O. Quine: Na tropach prawdy, Warszawa 1997, s. 127). Postulat Pascala silmy si dobrze myle jest zatem nakazem dbaoci o prawdziwo treci przekazywanych w rozmowie przez tego, kto wypowiada si, i tego, kto jest adresatem wypowiedzi. Obaj, nadawca i odbiorca, zainteresowani s kontrol wypowiedzi pod wzgldem zgodnoci ze standardami wypowiedzi o walorze prawdziwoci. Rozmowa ma sens wwczas, gdy rozmawiajcy przejawiaj na serio poczucie odpowiedzialnoci za sowo przyjmowane i sowo przekazywane. 3. Cztery odmiany jzyka wypowiedzi, ktre powinny by prawdziwe Walor prawdziwoci wypowiedzi badacza, reportera, eksperta, sdziego ma znaczenie dla: a) trwania klimatu zaufania w yciu midzyludzkim; b) udatnego rozwizywania problemw poznawczych typu technicznego w rodowiskach wykonawcw zada waciwych dla rnych rodzajw praktyki spoecznej; c) doskonalenia stanu zaspokojenia potrzeby rozeznania si ludzi w rzeczywistoci, ktra jest wiatem ich egzystencji i adaptacji oraz inwencji i aktywnoci. Prawdziwo owych wypowiedzi pozwala te na okrelenie przez ludzi granic swej wolnoci, jako granic moliwoci i granic dopuszczalnoci. Zainteresowanie ow prawdziwoci (czynienie z niej wymogu funkcjonowania ycia zbiorowego) podyktowane jest potrzeb dysponowania wiedz uyteczn i wiedz zaspokajajc ciekawo. Prawdziwo jest nieodzowna dla tworzenia si wizi spoecznej, dziki wsplnym wartociom poznawczym, tzn. integrujcym obrazom i objanieniom tego, co ma znaczenie dla definiowania sytuacji, formuo-

128

wania horyzontw oczekiwa oraz reagowania i realizowania planw (programw z hierarchi instrukcji). Wypowiedzi, o ktrych mowa, jeli legitymuj si walorem prawdziwoci uzyskanym dziki kompetencji merytorycznej i pryncypialnoci moralnej autorw, czy niezaleno od wpyww czynnikw politycznych. Z punktu widzenia polityki prawda ma charakter despotyczny. Jest zatem znienawidzona przez despotw, susznie obawiajcych si konkurencji ze strony siy przymusu, ktrej nie mog monopolizowa, jeli za chodzi o rzdy, ktre opieraj si na konsensusie i ywi niech do przymusu, jej status jest do problematyczny. Fakty nie mog by przedmiotem konsensusu i umowy; wszelka dyskusja nad nimi wszelka wymiana opinii oparta na rzetelnej informacji w adnym stopniu nie przyczynia si do ich ustalenia. Z niewygodnymi opiniami mona si spiera, odrzuca je lub wchodzi z nimi w kompromis, ale niewygodne fakty cechuje irytujcy upr, ktry zwalczy mog jedynie zwyke kamstwa. Kopot polega na tym, e prawda dotyczca faktw, podobnie jak kada inna, apodyktycznie domaga si uznania i wyklucza dyskusj, ktra stanowi przecie istot ycia politycznego. Sposoby mylenia i komunikacji dotyczce prawdy s z politycznego punktu widzenia nieuchronne, despotyczne, nie uwzgldniaj opinii innych ludzi, podczas gdy wanie uwzgldnianie ich jest znamieniem wszelkiego cile politycznego mylenia (H. Arendt: Prawda i polityka, [w:] Midzy czasem minionym a przyszym. Osiem wicze z myli politycznej, Warszawa 1994, s. 281). W tym sensie: polityka jest sfer konfrontacji idei, a cztery praktyki, o ktrych mowa, s grami o prawd, czyli sfer ustalania walorw twierdze wedle regu analizowania i testowania. Uczestnicy dyskusji politycznej operuj ideami jak tym, czego warto zaley od ich taktyki w grze o sukces doktryny x w walce z doktryn y czy z. Nie maj i mie nie chc obiektywnego ukadu odniesienia. Uczestnicz w grze o hegemoni albo podzia stref i procentw wpyww autorytatywnoci na wiadomo spoeczn. Natomiast tam, gdzie wypowiedzi mog by intersubiektywnie kontrolowane pod wzgldem waloru prawdziwoci, dyskusje s poczeniem sprawdze nowych przedstawionych/dotychczas uznawanych twierdze z interpretacjami podyktowanymi szukaniem relacjonowania obiektywnego przez odpowiednie porwnywanie i dostrajanie relacjonowa partykularnych wyszukiwania i ustalania tego, co w nich prawdziwe i tym samym komplementarne, gdy owe relacjonowania partykularne s manifestacj-prezen-

129

WIELOJZYCZNO NAUKI

Gos w dyskusji

130

tacj rnych ktw widzenia-perspektyw poznawczych (pisa o tym K. Mannheim w rozdziale V dziea Ideologia i utopia). Wypowiedzi, bdce twierdzeniami (sdami, przekazywanymi w rozmowiegrze w pytania i odpowiedzi, uprawianej przez tych, dla ktrych imperatywem jest szukanie prawdy), s redagowane i testowane wedle regu waciwych danemu rodzajowi narracji o rzeczywistoci. Wsplne praktykom badaczy, reporterw, ekspertw, sdziw jest to, e nie wypowiadaj oni twierdze: a) obowizujcych bezwarunkowo i na stae; b) oznajmianych bez kontroli ich koherencji i testu empirycznego dotyczcego zgodnoci z faktami. Twierdzenia te s uznawane warunkowo, gdy zawsze mog by: a) dopenione/poprawione; b) sprawdzone w sposb powodujcy odrzucenie albo istotne ograniczenie zakresu prawomocnoci; c) zastpione nowymi alternatywnymi twierdzeniami lub d) mog pojawi si nowe, komplementarne twierdzenia wymagajce refleksji krytycznej i korekty kadego z twierdze dotychczas uznawanych i uytkowanych. Kontrola i korekcja wypowiedzi przedstawianych w kadym z czterech krgw kompetencji merytorycznej (badaczy, reporterw, ekspertw, sdziw) dotyczy: koherencji i klarownoci wywodu, adekwatnoci tego, co si twierdzi, do rzeczywistoci, ktrej twierdzenia dotycz, poprawnoci sposobu dojcia do tego, co pozwala twierdzi, i poprawnoci konstrukcji/kompozycji treci zawartych w twierdzeniach oraz poprawnoci przedstawiania w dyskusji za i przeciw w odniesieniu do owych twierdze. Co rni wypowiedzi badaczy, reporterw, ekspertw, sdziw? 1. Reguy tworzenia i przedstawiania twierdze rekomendowanych przez autorw jako majcych walor prawdziwoci. 2. Reguy sprawdzania walorw poznawczych twierdze i orzekania o wynikach sprawdze przez odpowiedni krg kompetentnych analitykw-kontrolerw, uprawnionych do orzekania o statusie poznawczym tego, co jest obiektem sprawdze. Indeks testw i jzyk prezentacji wynikw testw oraz procedury ewaluacji taktyki i techniki testowania (wraz z uzasadnieniem podjtych decyzji) i procedury stosowania testw jako czynnoci wywodzcych si z koncepcji-projektu dbaoci o zapewnienie prawdziwoci treci. 3. Modele wypowiedzi wzorcowych, tzn. takich, ktre s pouczajcymi przykadami, ktre naley bra pod uwag jako klasyk przy tworzeniu nowych i doskonalszych wypowiedzi. 4. Dyrektywy jzykowe i aparatura pojciowa (pisa o nich K. Ajdukiewicz w artykule Naukowa perspektywa wiata), uywane w redagowaniu-prezentowaniu tych wypowiedzi, jak te w redagowaniu-pre-

WIELOJZYCZNO NAUKI

WIELOJZYCZNO NAUKI

zentowaniu krytyki i werdyktw dotyczcych sprawdzanych wytworw. Cztery kategorie autorw wypowiedzi rni si: jzykami redakcji, jzykami analizy i interpretacji, jzykami krytyki i jzykami werdyktw. Kontrola i korekcja jzykw wypowiedzi dotyczy twierdze wywodzcych si z mylenia nie-alternatywnego/ i twierdze wywodzcych si z mylenia alternatywnego. Take innowacje podlegaj kontroli korekcji ze wzgldu na wymg prawdziwoci treci oraz wymg jasnoci i wyrazistoci jzyka wywodu. 5. Kompetencje merytoryczne i modus procedendi uczestnikw gremiw sprawdze i orzecze. 6. Autorytety epistemiczne (pisa o nich J.M. Bocheski w studium Co to jest autorytet?), czyli bardzo wysokiej klasy miarodajni znawcy wiedzy i umiejtnoci w danym rodzaju szukania i przedstawiania prawdy oraz bdcy autorami wybitnych, wzorcowych wypowiedzi swego rodzaju przedstawie prawdy o rzeczywistoci. Wypowiedzi badaczy, reporterw, ekspertw, sdziw, ktre legitymuj si walorem klarownego przekazywania prawdy w swych twierdzeniach, rni si spenianymi funkcjami. A) W przypadku badaczy mamy do czynienia z zaspokajaniem potrzeby dysponowania teoriami/modelami teoretycznymi przydatnymi w grze o prawd naukow w procesie doskonalenia sytuacji problemowej, na niekoczcej si drodze ku prawdzie obiektywnej, a take potrzeby dysponowania obrazowaniami objaniajcymi rzeczywisto, ktre ucz przez to, e owiecaj, i przez to, e ukazuj inynierom wszelakich specjalnoci to, co moliwe, a wic okrelajce granice inwencji i aktywnoci kreatywnej. B) W przypadku reporterw z zaspokajaniem potrzeby dysponowania narracjami o faktach konkretnych zdarzeniach w konkretnych sytuacjach okrelonych czasoprzestrzeni, z przekazywaniem odbiorcy tego, co zajmujce i pouczajce, wzite z rzeczywistoci ycia midzyludzkiego. C) W przypadku ekspertw zaspokajana jest potrzeba dysponowania rzeteln diagnoz, dotyczc konkretnego stanu rzeczy, ktry jest socjokulturow czasoprzestrzeni planowanych operacji z zakresu technologii spoecznej. D) Co tyczy si sdziw, to w tym przypadku ludzie potrzebuj wyrokw sprawiedliwych, czyli orzecze sdowych bdcych: mdrym i uczciwym rozstrzygniciem, opartym na rzetelnym zebraniu dowodw i ustaleniu stanu faktycznego zgodnie z dostpn sdziom taktyk i technik konstatacji. Rnice dotycz rwnie rekrutacji i obsadzania rl osb wykonujcych czynnoci badaczy, reporterw, ekspertw, sdziw. A) W przypadku badaczy jest to procedura rekrutacji, a potem procedury kwa-

131

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

132

lifikacyjne (przyznawanie stopni i tytuw naukowych), w ktrych uczestnicz odpowiednie gremia rodowiska uczonych oraz odpowiednie urzdy w instytucjach zatrudniajcych uczonych i instytucjach czuwajcych nad prawidowym funkcjonowaniem sektora nauki. Procedury rekrutacyjne i kwalifikacyjne regulowane s przez prawodawstwo pastwowe i instytucjonalne oraz przez tradycj teatru ycia naukowego. B) W przypadku reporterw jest to procedura rekrutacji, a potem s to procedury kwalifikacyjne (przyznawanie pozycji i roli w instytucjach dziaalnoci dziennikarskiej oraz przyznawanie statusu zawodowego przez rodowisko dziennikarskie, a przede wszystkim krg reporterw). C) W przypadku ekspertw procedury kwalifikacyjne (przyznawanie pozycji i roli profesjonalnej) w instytucjach pracy ekspertw i w rodowisku zawodowym i koleeskim ekspertw oraz ustalanie wakoci i znaczenia (lista rankingowa) w krgu klientw i sponsorw-gestorw dziaalnoci ekspertalnej. D) W przypadku sdziw procedura rekrutacji i procedury kwalifikacyjne, uregulowane przepisami dotyczcymi ustroju sdw, prawa procesowego i zawodu sdziego, oraz status przyznawany przez rodowisko praktykujcych prawnikw (przede wszystkim rodowisko sdziw). Rne s te procedury kontroli prawdziwoci treci wypowiedzi badaczy, reporterw, ekspertw, sdziw. A) W przypadku badaczy jest to dyskusja polifoniczna oraz okrelone i doskonalone testy koherencji i adekwatnoci, jak rwnie przedstawianie alternatywnych/komplementarnych konceptw-projektw obrazowania i objaniania w formie teorii/modeli teoretycznych. B) W przypadku reporterw analiza i interpretacja oraz ocena kompetentnych fachowcw (znawcw twrczoci dziennikarskiej i spraw, ktrych reportae dotycz), powicona rzetelnoci i odkrywczoci wytworw pracy reporterskiej. Istotne s te na giedzie notowa wytworw pracy reporterskiej: a) prestiowe nagrody przyznawane przez liczce si instytucje, fundacje, asocjacje; b) komplementujce/dyskwalifikujce recenzje sformuowane przez wysoce miarodajnych znawcw rzemiosa reporterskiego; c) konfrontacje z innymi, porwnywalnymi (pod wzgldem klasy dziea, problematyki i tematyki wypowiedzi, koncepcji i stylu narracji) reportaami. C) W przypadku ekspertw testowanie przez klientw korzystajcych z diagnoz w swoich poczynaniach z zakresu technologii spoecznej oraz krytyka uprawiana przez kompetentnych merytorycznie znawcw diagnostyki sucej operacjom technologii spoecznej, a w tym metodologw zajmujcych si zagadnieniami prakseologii i poprawno-

ci prac wykonywanych w toku postpowania celowociowego owych operacji. Do tego dochodz notowania na giedzie w rodowisku klientw, a take kolegw po fachu oraz w rodowisku teoretykw ycia spoecznego. D) W przypadku sdziw mamy do czynienia z procedurami apelacyjnymi/rewizyjnymi, procedur wznowienia postpowania oraz krytyk w formie wypowiedzi miarodajnych kolegw praktykw, teoretykw z zakresu prawoznawstwa sensu largo (w tym socjologw prawa), wysokiej klasy dziennikarzy zajmujcych si funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwoci. 4. Problem tradycji Obligowanie badaczy, reporterw, ekspertw, sdziw do wypowiedzi, ktre nazwa mona prawdziwymi, i egzekwowanie takich wypowiedzi od autorw jest moliwe pod warunkiem: 1. Trwania cigoci wypowiadania si w sposb, ktry mona okreli jako przedstawianie prawdziwoci treci w jzyku jasnego i wyranego. Bez [...] tradycji ktra dokonuje wyboru i nazywa, ktra przekazuje i konserwuje, ktra wskazuje, gdzie le skarby i jaka jest ich warto cigo czasu nie istnieje, nie ma te przeszoci ani przyszoci (H. Arendt: Midzy czasem minionym a przyszym..., s. 17). 2. Uczenia (przez miarodajnych nauczycieli i przez inteligentnych kolegw w toku polifonicznej dyskusji) ludzi, ktrzy bd odgrywa/ju odgrywaj role autorw wypowiedzi: posugiwania si myleniem alternatywnym, gdy rozeznana przeszo i teraniejszo moe by obrazowana i objaniana paradygmatycznie, ale przysze sytuacje i stany rzeczy s tylko przewidywalne z pewn doz prawdopodobiestwa zaistnienia takich, nie innych faktw. Pogld: Skoro zatem historia nie dostarcza wskazwek o tym, co czeka nas w przyszoci, zdani jestemy na bdzenie w ciemnociach (A. de Tocqueville: O demokracji w Ameryce, Warszawa 2005, s. 676), mona uzna wwczas, gdy operujemy macierz wariantw i umiejtnoci koncypowania i realizowania czynnoci poznawczych wywodzcych si z mylenia alternatywnego, ktrego nie mona nauczy si bez odpowiedniej liczby prb. 3. Internalizacji w umysach autorw tego, e: A) najwaniejszym wynalazkiem czowieka, posiadajcym najistotniejsze oddziaywanie zwrotne, oddziaywanie na nas samych, a szczeglnie na nasze umysy, jest jzyk ludzki, z jego wyszymi funkcjami, zwaszcza opisow argumentacyjn (K.R. Popper: Wiedza obiektywna. Ewolucyjna teoria epistemologiczna, Warszawa 2002, s. 155). B) Bowiem tylko od hipotez naukowych mona si nauczy, jakiego rodzaju

133

WIELOJZYCZNO NAUKI

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

134

obserwacji naley dokona, gdzie skierowa uwag, gdzie skierowa zainteresowanie. W ten sposb hipoteza staje si naszym przewodnikiem prowadzcym do nowych wynikw obserwacyjnych (K.R. Popper: Kube i reflektor: dwie teorie wiedzy, [w:] Wiedza obiektywna..., s. 408). C) Ta nadrzdna tradycja, polegajca na postawie krytycznej, bya [...] i pozostaje [...] zasadniczym elementem tradycji naukowej. [...] dziki niej mity ulegaj modyfikacjom i daj coraz lepszy opis wiata, opis tego, co moemy obserwowa. Zarazem wzywaj do obserwacji tego, czego nigdy bymy nie dostrzegli, gdyby nie one (K.R. Popper: Droga do wiedzy. Domysy i refutacje, Warszawa 1999, s. 219). D) Innymi sowy, do postpu wiedzy przyczyniamy si wwczas, gdy mamy na oku aktualne problemy i ogln sytuacj w nauce. [...] to znaczy, e modemu uczonemu, ktry pragnie dokona postpu w nauce, nie naley radzi Obserwuj. Powinno si go raczej skania, by zainteresowa si rozbienymi pogldami. To one bowiem wskazuj zagadnienia, ktre powinien podj. [...] przedmiotem zainteresowania powinna by aktualna sytuacja problemowa (tame, s. 221). E) Znaczy to, e mamy podejmowa i kontynuowa tradycj bada, ktra ma za sob oparcie w dotychczasowych osigniciach. Nie moemy zaczyna wszystkiego od pocztku, korzysta musimy z tego, co ju przed nami osignito. [...] wiat, w ktrym yjemy, jest niezwykle skomplikowany [...] Nie wiemy, gdzie i jak zacz jego badanie, i nikt nam tego nie powie, nawet tradycja. Mwi ona nam tylko, od czego zaczli i do czego doszli inni; poucza, e stworzono pewne teoretyczne ramy niekoniecznie najlepsze niemniej jako, lepiej czy gorzej, speniajce swe zadanie. W rozwizywaniu problemw tego wiata su nam one za punkt wyjcia, za ukad odniesienia. Korzystamy z niego, poddajc go prbom, krytykujc go. W ten sposb posuwamy si naprzd (tame, s. 221222). Mowa jest o tradycji w nauce, ale nauka jest szczeglnym rodzajem szukania prawdy. Wypowiedzi reporterw, ekspertw, sdziw s wypowiedziami osb zobowizanych intelektualnie (rodzajem wykonywanej roboty) i moralnie (zaufaniem ludzi do tego, co im przekazuj). W spoeczestwie otwartym, ktre funkcjonuje w warunkach kultury opartej na nauce: a) wzorce dobrej roboty naukowej (reguy poszukiwania i dociekania prawdy oraz jej przedstawiania i dowodzenia zasadnoci wypowiadanych twierdze) powinny by wzorcami, ktre naladuj w swojej pracy reporterzy, eksperci, sdziowie; b) autorzy wszelakich wypowiedzi specjalistycznych, ktrym intencjonalnie ma przysugiwa walor

prawdziwoci, powinni w swej pracy dawa wiadectwo temu, e uznaj teorie i metody naukowe za swj fundament poznawczy. Jeli badacze, reporterzy, eksperci, sdziowie maj pracowa efektywnie, tzn. treciom ich wypowiedzi ma zasadnie przysugiwa walor prawdziwoci, to (niezalenie od specyficznego i idiomatycznego porzdku mylenia i dziaania w swej pracy) powinni respektowa (czce ich jako uczestnikw mikrowiata osb zawodowo trudnicych si przekazywaniem prawdy nadajcej si do intersubiektywnej kontroli i korekcji) wsplne im reguy mylenia i dziaania. Chodzi za o akceptowanie i respektowanie: 1. Kanonu wartoci i anty-wartoci w kulturze szukania i przekazywania prawdy. 2. Kanonu dyrektyw jzykowych dotyczcych wypowiedzi komunikujcych prawd i bdcych gosami w dyskusji na temat prawdziwoci w rnych wypowiedziach. 3. Kanonu regu poszukiwa i docieka gwoli uzyskania prawdy waciwej dla danego rodzaju uczestnikw owego mikrowiata. 4. Kanonu obrazowa i objanie rzeczywistoci, o ktrej zamierza si przekaza prawd. 5. Kanonu dokonywania sprawdze oraz poprawiania/doskonalenia czy uzupeniania/odmieniania konstrukcji i treci wypowiedzi. 6. Kanonu puryzmu jzykowego gwoli czynienia wypowiedzi jasnymi i wyranymi. 7. Kanonu pojmowania i traktowania tradycji profesjonalnego (przy odmiennociach rl i funkcji kadej z czterech kategorii autorw wypowiedzi) szukania i przedstawiania prawdy. rodowisko uczonych humanistw, a zwaszcza metodologw nauk o czowieku, spoeczestwie i kulturze, semiotykw, jzykoznawcw, znawcw zagadnie poetyki, jest rodowiskiem osb szczeglnie odpowiedzialnych za udatn/skuteczn kontrol i korekcj wypowiedzi, ktrych treci powinny zawiera prawd ze wzgldu na etos profesjonalny autorw i funkcj zamierzon ich wytworw w systemie podziau pracy spoecznej. Jzyk wypowiedzi badaczy-humanistw, reporterw, ekspertw, sdziw jest (przy wszystkich odmiennociach wywodzcych si z tradycji i podyktowanych funkcj spenian przez autorw) jzykiem inteligentw-specjalistw, ktrych czy: a) przedmiot obrazowa i objanie zawartych w ich wypowiedziach (ycie midzyludzkie); b) podstawowe zadanie stawiane im przez nich samych, ich rodowisko oraz oczekiwania/wymagania przez obywateli, ktrzy s odbiorcami tego, co przekazuj jako zgodne z prawd; c) problemy, ktrymi zajmuj si w znacznej czci swych wypowiedzi (s to narracje w wielkiej mierze wzajem komplementarne przekazujce nam obrazowania i objanienia tego, co wane dla ludzi w teatrze ycia politycznego oraz

135

WIELOJZYCZNO NAUKI

Gos w dyskusji

w rnych teatrach ycia cywilnego). Na koniec o zwizku obiektywizmu z polifoni. Bezstronno, a wraz z ni wszelka prawdziwa historiografia, pojawia si w chwili, gdy Homer postanowi opiewa zarwno czyny Achajw, jak i czyny Trojan, a take gosi chwa Hektora na rwni z wielkoci Achillesa. Bezstronno homerycka, znajdujca swj wyraz take u Herodota, ktry postanowi nie dopuci do tego, by wielkie i podziwu godne dziea, jakich bd Hellenowie, bd barbarzycy dokonali... przebrzmiay bez echa, jest wci najwyszym znanym nam rodzajem obiektywnoci. Nie tylko wznosi si ponad partykularyzm i interes wasnego ludu, czego po dzi dzie nie da si powiedzie o adnej historiografii narodowej [...] Nieco pniej pojawia si w historiografii greckiej, znajdujc swj najwspanialszy wyraz u Tukidydesa, jeszcze inny potny czynnik sprzyjajcy obiektywnoci historycznej. [...] W [...] nieustannej rozmowie ze sob Grecy odkryli, e wsplny nam wiat ogldany jest zazwyczaj z nieskoczenie wielu punktw widzenia, ktrym odpowiadaj najrozmaitsze pogldy. [...] Wci ywym wiadectwem niezwykego stopnia obiektywnoci s mowy, w ktrych Tukidydes przedstawia punkty widzenia i interesy walczcych stron (H. Arendt: Koncepcja historii: staroytna i nowoytna..., [w:] Midzy czasem minionym a przyszym..., s. 6768).

WIELOJZYCZNO NAUKI

Franciszek Longchamps de Brier

O gotowo uzasadniania kierunkw wasnych bada


Spotkania powicone nauce zawsze staj si okazj do refleksji nad wasnym zaangaowaniem w poszukiwania badawcze. Daj szanse ponownego zastanowienia si nad wartociami, o ktre chodzi, oraz nad kierunkami rozwoju czowieka. Gdy za w gronie wybitnych uczonych rnych dyscyplin mowa o jzyku nauki, wielojzycznoci i komunikacji, trudno nie przypomina i tego, co zda by si mogo absolutnie oczywiste: nie wystarczy wymyli, odkry, zrozumie i opisa; trzeba si jeszcze z tym przebi. Stanisaw Bajtlik cytowa

136

WIELOJZYCZNO NAUKI

z ksiki Erwina Schrdingera fragment mwicy, e izolowana wiedza grupy nawet najwybitniejszych specjalistw w wskiej dziedzinie nie przedstawia adnej wartoci, o ile przez syntez z reszt wiedzy nie przyczynia si do odpowiedzi na pytanie: kim jestemy? Trzeba cigle przypomina o koniecznoci przedstawiania i konfrontowania z innymi wynikw wasnych prac. Praktyka ycia naukowego, wygodnie rozwijajcego si w dajcych poczucie bezpieczestwa instytucjach, zdecydowanie od tego odbiega. Bezpieczestwo to jest wszelako do iluzoryczne, zwaszcza gdy ma si na wzgldzie prawdziwy rozwj nauki. W praktyce tej wida jednak, i do banalna myl, aby pamita o szukaniu sposobw przebijania si z wynikami wasnych bada, wcale nie narzuca si sw oczywistoci. Do czyjej wiadomoci trzeba by dociera? Do samej tylko spoecznoci uczonych? Czy wystarczy, e do osb decydujcych o rodkach przeznaczanych na badania? A moe nawet do najszerszych rzesz spoeczestwa, ktre coraz chtniej mwi o sobie jako o opartym na wiedzy? Nieracjonalne wydawaoby si pominicie tu kogokolwiek. I nie tylko dlatego, aby uznano nas za pierwszych czy najlepszych i aby nie da sobie wyrwa wynikw badawczych poszukiwa. Skoro zastanawiamy si nad komunikacj, a moe bardziej komunikatywnoci w nauce, wypadaoby przypomnie przynajmniej trzy aspekty, jakie wchodz w gr. Po pierwsze, jzyk bada, nawet jeli musi by do hermetyczny i jest intersubiektywnie komunikowalny w gronie wtajemniczonych, musi nadawa si do przedstawienia wynikw znacznie szerszemu odbiorcy. Wie si z tym bezporednio, po drugie, porozumienie badawcze rnych specjalnoci czy dyscyplin, a nawet typw nauk lub sztuk. Po trzecie, nie wolno zaniedba tego, co umownie, ale bez umniejszania rangi, bywa nazywane popularyzacj. Zwykle kojarzy si z dziaalnoci naukowcw, ktrzy ju si nie rozwijaj lub nigdy wikszego rozwoju nie rokowali. Tutaj chodzi wszelako o dojrzae dziaania, ktre winien umie podejmowa nawet najwikszy. I to w dwch kierunkach: poszukiwanie rde finansowania i dziaalno edukacyjna. Nie ma nic uwaczajcego w probach o wsparcie nauki czsto nie dla siebie nawet czowiek prosi, gdy stara si przekonywa decydujcych o pienidzach na badania lub zdobywa nowych partnerw z przemysu czy z sektora usug. Nie wolno te zaniedba edukacji szerokich krgw spoecznych, a tym bardziej nie docenia edukacji akade-

137

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

138

mickiej przez wprowadzanie w biece prace i dyskusj o najnowszych osigniciach. Tak wiele zaley od jzyka, a w nim od konwencji jzykowej. Dla nauk prawnych jest on zupenie podstawowym narzdziem. Zastanawiamy si na przykad nad nazywaniem kolejnych etapw w dziejach Pastwa Polskiego. Historyk dowodzi, e Rzeczpospolit szlacheck nie sposb okrela jako pierwsz, a i trudno powiedzie, e dwudziestolecie midzywojenne uwaao siebie za Drug Rzeczpospolit. Moe to nie jzyk opisu charakterystyczny dla historii, jednak w jzyku prawniczym takich rozrnie ju wolno dokonywa. Zarzut anachronizmu nie jest tu zreszt zbyt powany chodzi raczej o opis teraniejszoci przeszoci. A wida, e jzyk prawniczy staje si jzykiem prawnym, to znaczy jzykiem aktu normatywnego, gdy w preambule do Konstytucji z 2 kwietnia 1997 roku czytamy o wszystkich, ktrzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej t Konstytucj bd stosowali.... Niezalenie tedy od zapatrywa naukowych i systematyki historycznej, ustawodawca zdecydowa o kwalifikacji nawet Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Odmawiajc liczebnika, nie postawi jej na rwni z Pierwsza i Drug. Czy Czwarta Rzeczpospolita opuci programy polityczne? Trudno to przesdzi. Warto natomiast zauway, e wypowied Czwarta Rzeczpospolita pochodzi z jzyka innego ni prawny. Jzyk prawa przypomina, e nie tylko nauki cise wymagaj cisego jzyka. Prawo suy organizowaniu rzeczywistoci spoecznej. Po to jednak, eby skutecznie regulowa, trzeba j najpierw precyzyjnie opisa. Cho wic czasem podnosi si wtpliwo co do naukowoci nauk prawnych tych dogmatycznych, nie za historii, filozofii czy socjologii prawa tu akurat wrd nauk humanistycznych prawne wyranie przoduj w precyzji jzykowej i komunikatywnoci, dajc jak najlepszy przykad. Trudno si temu dziwi, poniewa samo prawo jest konstrukcj mylow budowan przez jzyk. Problemy, o ktrych wspomniano, wietnie wida w ojczynie wspczesnego prawa Europy kontynentalnej w prawie rzymskim. Niektrzy z uczcych go czuj si jeszcze bezpiecznie, bo program studiw uniwersyteckich zapewnia im prac, a w zwizku z tym przynajmniej najskromniejsze rodki na badania w kierunku, w jakim chc. Wikszo profesorw prawa rzymskiego znaczn cz swej aktywnoci powica jednak tumaczeniu, z jakich powodw w ogle zajmuje ich ta materia. Pytanie:

WIELOJZYCZNO NAUKI

dlaczego prawo rzymskie?, powraca nie tylko w kadym pokoleniu, ale i z kadym rocznikiem nowo przyjmowanych studentw prawa, ktrzy ze zdziwieniem przygotowuj si do egzaminu z tak egzotycznej dziedziny. Romanici (tym terminem okrela si osoby powicajce si nauce prawa rzymskiego) chtnie i z pasj prbuj rwnie nie-prawnikom uwiadamia, e za egzotyczny trudno uznawa filar naszej cywilizacji (obok greckiej filozofii i chrzecijastwa). Dowodz zasadniczego znaczenia dziea staroytnych jurystw i urzdnikw dla wspczesnego prawoznawstwa. Pokazuj antyczne pochodzenie prawnych instytucji i regulacji. Gdy przypominaj o roli rzymskiej spucizny dla dogmatyki i prawniczego mylenia, nie chodzi im wycznie o przedstawienie tego, co byo: zamknitego dowiadczenia dawnej jurysprudencji, czy szerzej opisanie wiata antycznego. Zachcaj raczej do zauwaenia procesu historycznego, ktry si toczy i w ktrym wspczeni prawnicy uczestnicz. Proponuj, eby nie dziao si to bezwiednie. Wszystkie te apologie uczonych romanistw to nie tylko wystpienia we wasnej obronie. Profesorowie prawa rzymskiego maj wiadomo wagi materii, jak si zajmuj, a przede wszystkim przekonanie o misji cywilizacyjnej nie tylko w sferze prawa ani tym bardziej wycznie w subie edukacji prawniczej. Z drugiej strony, kiedy w nauce prawa rzymskiego podejmuje si refleksje nad kierunkami bada, drogami rozwoju, powstaje dylemat. Nauka ta opiera si zawsze na studium rde. Czy wic interpretowa je historycznie, a wic kontemplacyjnie, czy te ograniczy si do suebnej wobec wspczesnej praktyki prawnej adaptacyjnej interpretacji dogmatycznej? Komunikacja midzy osobami zajmujcymi si zdawa by si mogo t sam materi ma zasadnicze znaczenie, zwaszcza gdy szuka si jakiego nie-ekstremalnego rozwizania. Wida to jeszcze lepiej, gdy ledzi si problemy z rozumieniem rde, jakie powstaway w cigu prawie 1500 lat korzystania z dorobku prawa rzymskiego: te same teksty prawne stanowiy podstaw lub przynajmniej autorytet dla bardzo si rnicych pomysw normatywnych. Z tradycji prawa rzymskiego wywodzi si lapidarne stwierdzenie: non verba, sed sententia verbis spectatur. Sugestia, aby szuka znaczenia wypowiedzi i nie zatrzymywa si na brzmieniu sw, wydaje si wrcz przykazaniem. I to nie tylko przy interpretacji ustawy. Antyczne dowiadczenie cisych umysw prawniczych wskazuje, jak niezastpiona jest racjonalno w pod-

139

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

chodzeniu do komunikatu. Na zakoczenie trudno te nie wspomnie o jeszcze jednej kwestii, na ktrej moe si tym razem szczeglnie nie skupiamy. Zasadnicz rol odgrywa wola porozumienia. O tym rwnie przekonuje nas prawo, bo samo opiera si wbrew pozorom przede wszystkim na dobrej woli tych, ktrzy tworz dan spoeczno.

Brunon Lesaw Imieliski

Wielojzyczno nauki
Znaczenie uywania nazewnictwa aciskiego w medycynie wykracza poza denie do zachowania hermetycznoci, utrudniajcej rozumienie rozpoznania niewtajemniczonym. Posugiwanie si acin w dokumentacji leczniczej, w dobie oywionego ruchu turystycznego Polakw, odgrywa rol wrcz przeciwn. Tylko dziki temu informacja o pacjencie staje si zrozumiaa za granic. Niestety, coraz czciej karta informacyjna zawiera rozpoznanie w jzyku polskim, co mona traktowa jako otwarcie na czowieka, ale rwnoczenie barier w uzyskaniu prawidowej pomocy poza krajem. Przypominaj si do odlege czasy, kiedy do Polski docieray osoby z informacj medyczn pisan cyrylic. Nietrudno sobie wyobrazi sytuacj ratowania nieprzytomnego chorego w wypadku, jeeli znaleziona przy nim dokumentacja informuje na przykad o cukrzycy. Drugie zagadnienie to posugiwanie si skrtami, zwaszcza pochodzcymi z nazewnictwa angielskiego, nie zawsze zrozumiaymi nawet dla lekarzy innych specjalnoci (np. SAH dla okrelenia krwawienia podpajczynwkowego = ang. subarachnoideal haemorrhage). W sprawie jzyka mapy, co do ktrego prof. Drwal wyraa wtpliwoci, czy okrelenie to w innych dziedzinach ni geografia jest uprawnione, wydaje si, e medycyna, a konkretnie neurofizjologia, dostarcza na to przekonywajcych dowodw. Poczwszy od pl Brodmana, ktre najwczeniej uwidoczniy kartograficzny obraz reprezentacji poszczeglnych obszarw ciaa i czynnoci na powierzchni mzgu, do najnowoczeniejszych me-

140

WIELOJZYCZNO NAUKI

tod obrazowania poszczeglnych obszarw mzgu pod ktem ich funkcji, za pomoc np. pozytronowej tomografii komputerowej czy tomografii emisyjnej pojedynczego fotonu (SPECT). Powstao nawet nowe okrelenie: mapping mzgu. Innym przykadem mog by stosowane od lat 60. atlasy stereotaktyczne. Posuguj si nimi neurochirurdzy w precyzyjnym docieraniu (na podstawie obliczania odpowiednich wsprzdnych) do gboko pooonych struktur mzgu. Dla okrelenia takich dziaa, zapewniajcych precyzj lokalizacyjn (z dokadnoci do 11,5 mm), z pomoc specjalnych urzdze aparaturowych, przyj si termin neuronawigacja, co w pewnej przenoni tumaczone jest jako eglowanie po mzgu. Antonio Damasio (ur. 1944), jeden z najbardziej uznanych neurofizjologw, badacz wiadomoci (m.in. bd Kartezjusza), twierdzi, e w naszym mzgu jest orodek, ktrego zadaniem nie jest odbieranie sygnaw ze wiata zewntrznego, tylko z naszego wntrza, i ten orodek kreli map ciaa. Mapa jest ruchoma, cay czas si zmienia, a ten orodek w mzgu na ni patrzy, przepuszczajc j przez filtry swojej pamici. Jest jak widz, ktry siedzi w teatrze.

Marcin Pliski

Gos w dyskusji
Nawizujc do pytania, czy jzyk przyrodniczy jest zrozumiay na przykad dla Chiczyka, pozwol sobie podkreli fakt, i w pracach naukowych opublikowanych w jzyku chiskim czy japoskim nazwy gatunkw pisane s po acinie, czyli wedug przyjtego powszechnie zwyczaju. Nawet Europejczyk, mimo e nie rozumie treci artykuu, orientuje si jednak, e dotyczy on konkretnego gatunku. Na podstawie tej informacji, przegldajc wanie taki artyku, moe stwierdzi, czy jest on dla niego interesujcy, czy te nie. Jeeli tak, to dopiero wtedy zwrci si o pomoc do tumacza. Ma wic jzyk przyrodniczy znamiona jzyka uniwersalnego, oczywicie w zakresie swojej specyfiki merytorycznej. Ponadto we wszystkich jzykach

141

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

narodowych jest wiele sw, ktre zostay zaczerpnite z jzyka przyrodniczego i funkcjonuj powszechnie, jak np. ekologia czy ekologiczny, sowa stosowane szczeglnie w argonie dziennikarskim cakowicie zmieniy swj naukowy sens. Przykadem moe by chociaby ekologiczna ywno, czyli taka, ktra zostaa wyprodukowana na naturalnym nawozie, co z ekologi jako nauk nie ma nic wsplnego. Rozumienie znaczenia poszczeglnych sw-nazw w jzyku przyrodniczym z pewnoci uatwiaby znajomo aciny i greki. Sowotwrcza rola tych dwch jzykw odcisna swoje pitno w wiekach minionych, gdy stanowiy one, szczeglnie acina, jzyk uniwersalny dla porozumiewania si midzy uczonymi. Rol tak pniej odgryway w ograniczonym zakresie jzyk francuski oraz niemiecki, ale raczej w innych dziedzinach ni nauki przyrodnicze. Wspczenie rol jzyka powszechnego w nauce odgrywa jzyk angielski. Jednake w kadym z tych jzykw nazewnictwo uniwersalne, wprowadzone dawniej, zostao zachowane, i to upowania mnie do podtrzymywania tezy o funkcjonowaniu jzyka przyrodniczego ze specyficznymi dialektami, np. taksonomicznym, geologicznym, chemicznym itd. Na wykadach kursowych, wprowadzajc jakie pojcie naukowe, staram si studentom przybliy rdosw tych nazw, uzupeniajc to komentarzem, e przy okazji mog nieco pozna aciny i greki. Jest to jednak dla nich spora trudno, gdy nie znaj podstaw tych jzykw. Szkoda e z programw nauczania w szkoach rednich dawno zrezygnowano z aciny i greki, a szczeglnie z aciny. Przecie caa nasza cywilizacja osadzona jest na acinie. Koczc chciabym postawi postulatywny wniosek, aby idc za przykadem przywrcenia naleytego miejsca w edukacji matematyce, wszczto dyskusj nad zasadnoci nauki aciny, ewentualnie greki, jak miao to miejsce w przedwojennych liceach. Dajmy przykad jednoczcej si Europie i zwrmy uwag na fakt, i winna ona siga do swoich korzeni, czyli do cywilizacji rdziemnomorskiej, czyli grecko-aciskiej, tym bardziej e wszystkie wspczesne jzyki europejskie w wikszym lub mniejszym stopniu na niej bazuj.

142

Wadysaw Torbicz

WIELOJZYCZNO NAUKI

Dylematy porozumiewania si przy wsppracy midzydyscyplinarnej na przykadzie nauk technicznych i medycznych


Wczajc si do dyskusji na temat wielojzycznoci nauki, pragn spojrze na t spraw od strony praktycznej, wynikajcej z dugoletniej mojej wsppracy naukowej z lekarzami, a take z kontaktw ze wiatem medycznym, dawniej ze wzgldu na koordynacj oglnopolskich programw badawczych z obszaru inynierii biomedycznej, a w ostatnich latach ze wzgldu na wykonywanie recenzji i penienie funkcji czonka rnych gremiw w ramach KBN, obecnie Rady Nauki MNiSzW, w odniesieniu do programw i projektw z obszaru techniki w medycynie. Mj jzyk zawodowy i naukowy zosta uksztatowany w czasie studiw politechnicznych, jako inyniera elektryka, oraz podczas prowadzonych przeze mnie prac badawczych wczeniej z zakresu elektrotechniki i elektroniki, a nastpnie majcych na celu wykorzystanie tych dyscyplin dla potrzeb chemii, biologii i medycyny. Wspczenie bardzo czsto powstaj mieszane zespoy badawcze, skadajce si z rnych specjalistw: inynierw, informatykw, fizykw, chemikw, lekarzy, biologw itd., w celu wykonywania prac badawczych w ramach projektw zgaszanych do MNiSzW samodzielnie lub poprzez rne centra i platformy badawcze i technologiczne, ktre ostatnio zaistniay w Polsce. Zespoy takie podejmuj si rwnie realizacji duych, interdyscyplinarnych projektw badawczych w skali krajowej i midzynarodowej. Jest oczywiste, e zesp interdyscyplinarny inynierw i lekarzy, a take innych specjalistw, planujc, a nastpnie realizujc wsplne badania, ktre z zasady dotycz wykorzystania metodyki i narzdzi poszczeglnych dyscyplin technicznych przy realizacji rozlegych zada diagnostyki i terapii medycznej,

143

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

144

musi ustali wsplny, w miar jednoznaczny sownik porozumiewania si. Trzeba przy tym pamita o pewnych trudnociach, ktrych przyczyn s rne drogi zawodowe lekarzy i inynierw od pocztku studiw i wynikajce std szczegowe nazewnictwo specjalistyczne, a take przyzwyczajenia jzykowe (konserwatyzm) obu stron, czego zreszt nie powinno si ocenia zbyt negatywnie, gdy jest to naturalne, ekonomiczne zachowanie si ludzi. Naley te zauway, e wystpuj pewne rnice w rozwoju wiedzy w technice i medycynie, co ma pewien wpyw na jzyki tych dyscyplin. Jak wskazuje nasze dowiadczenie, wszystkie kopoty zwizane z nieprzystawaniem terminologii jzykw lekarzy i technikw mona przezwyciy przy zachowaniu wzajemnego szacunku partnerw wsppracy. Moe w tym miejscu celowe jest zwrcenie uwagi na pewne rnice i podobiestwa jzykw specjalistycznych rozwaanych grup zawodowych. Jzyk techniki, ze wzgldu na konieczno zachowania powtarzalnoci technologii i duej precyzji wykonawstwa, charakteryzuje si dominacj opisw ilociowych i daleko posunitej standaryzacji, a wic zawiera wiele cech jzyka fizyki i matematyki. Wanym elementem jest tu dowiadczenie inynierskie (wiedza ekspercka). Jest to jzyk w miar ascetyczny, w ktrym terminologia w odniesieniu do klasycznych technologii zostaa ju ustalona, co nie oznacza, e jzyk ten nie rozwija si i e wszyscy inynierowie zachowuj te reguy. Problemem jzykowym ostatnich lat jest ogromny rozwj techniki, co wymaga wprowadzania wielu nowych nazw dla nowych materiaw, procesw, systemw i ich charakteryzacji. Ten szybki rozwj sprawia, e czas uywania wielu urzdze, a wic i technologii, a przez to nazw, nie jest zbyt dugi. Wystpuje rwnie silna tendencja zapoycze jzykowych, obecnie gwnie z jzyka angielskiego, i wprowadzania okrele w postaci skrtowcw. Dziki wspczesnym metodom upowszechniania informacji mona stwierdzi, e jzyk techniki, podobnie jak jzyki nauk cisych i biologii, jest jzykiem niemajcym cech regionalnych. W jzyku medycyny w wikszym stopniu s uywane opisy jakociowe ni ilociowe, cho coraz powszechniejsze jest wprowadzanie opisw ilociowych, co wynika z wykorzystania w medycynie osigni nauk cisych i technicznych, a take biologicznych poprzez technik. Dziki temu lekarze, stosujcy te techniki w badaniach naukowych i praktyce lekarskiej, musz uywa nazewnictwa odpowiadajcego metodom majcym na celu uzy-

WIELOJZYCZNO NAUKI

skanie danych ilociowych, w tym zawartego w instrukcjach obsugi nowoczesnych urzdze diagnostycznych i terapeutycznych, czsto bardzo zinformatyzowanych. Do analizy uzyskanych wynikw bada i ich wykorzystania do postawienia diagnozy czsto jest konieczna znajomo pewnych metod matematycznych, najczciej z obszaru statystyki, a ostatnio rwnie modelowania. Szerokie zakresy wielkoci fizycznych, biochemicznych i biologicznych, uznawanych za fizjologicznie normalne dla organizmu ludzkiego, oraz dua zoono organizmu, ktry w procesie diagnostycznym i terapeutycznym musi by traktowany jako jedno, i to przy wspdziaaniu na rnych poziomach narzdw, tkanek, komrek, na poziomie molekularnym, przy integracyjnej dziaalnoci ukadw nerwowego i humoralnego nie pozwala jeszcze na przedstawienie opisu wielu procesw fizjologicznych czowieka w normie i patologii wedug standardw waciwych naukom cisym i technicznym. Naley rwnie zauway, e lekarz zdobywa w duym stopniu wiedz medyczn w trakcie leczenia pacjentw, z duym udziaem lekarza mistrza. Std, z jednej strony, okresy uywania specjalistycznych terminw s w jzyku medycznym stosunkowo dusze (problemy opieki zdrowotnej czowieka s zawsze podobne) ni w jzyku techniki, a z drugiej strony wystpuje dua rnorodno uywania terminw w rnych dyscyplinach medycznych, zespoach specjalistw. Prawdopodobnie, przyzwyczajanie si lekarzy do zachowywania tradycyjnego sownictwa jest przyczyn, e jeszcze obecnie w medycynie nie jest uywany powszechnie midzynarodowy ukad jednostek, co w technice jest faktem od wielu lat. Ze wzgldu na komputeryzacj medycyny s w coraz wikszym zakresie prowadzone prace majce na celu standaryzacj terminw medycznych (tezaurusy). Rwnie w medycynie powszechnie s uywane terminy w postaci skrtw. W jzyku medycyny mona zauway pewien dualizm. Lekarz w kontaktach zawodowych musi umiejtnie posugiwa si specjalistycznymi terminami medycznymi jest to jzyk medycyny jako nauki. Dy si do uywania precyzyjnych, cile zdefiniowanych poj. Ju do dawno acina zostaa zamieniona na jzyk angielski, jednak ze wzgldu na tradycj wystpuje wiele zapoycze z obu tych jzykw. Procedury medyczne, zasady postpowania s w miar dokadnie okrelone i przyjmuj form zalece. Dy si do formuowania zwizych, w miar penych in-

145

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

146

formacji o stanie pacjenta. Przykadem s epikryzy lekarskie, zamieszczane w dokumentacji medycznej. Z drugiej strony, lekarze musz w sposb prosty, wiarygodny i odpowiedni informowa pacjentw o ich stanie zdrowia, rokowaniu, planowanym leczeniu, co wymaga stosowania odmiennego jzyka, np. wielu uproszcze jest to jzyk medycyny, ktra ma suy choremu czowiekowi, wic moe mie znamiona regionalne. Nie wnikajc w znaczne rnice midzy budow urzdze technicznych i bardzo zoonego organizmu ludzkiego, a przez to w specjalistyczne nazewnictwo z koniecznoci uywane do opisu ich budowy, warto zwrci uwag na oczywiste, due podobiestwo wielu fizycznych i chemicznych zjawisk wystpujcych w obu obiektach (strukturach). Do analizy organizmw ywych coraz czciej wykorzystuje si metodyk, po odpowiedniej modyfikacji, stosowan w odniesieniu do zoonych ukadw regulacji systemw i procesw technicznych. Modele matematyczne procesw fizjologicznych i technologicznych wykazuj due podobiestwo formalne, z uwagi na opis ich dynamiki za pomoc podobnych rwna matematycznych (rniczkowych) analogi matematyczne. Mona wic mwi o moliwoci opracowania modeli zastpczych wybranych procesw fizjologicznych, np. w terminologii ukadw elektrycznych, co znacznie uatwia jednoznaczne rozumienie zoonych procesw biologicznych. Trzeba jednak podkreli, e znajdujemy si jeszcze na pocztku tej drogi. Obecnie modne jest tworzenie wirtualnych modeli pacjentw, czyli uoenie ukadu znacznej liczby rwna matematycznych, opisujcych moliwie wiele funkcji narzdw czowieka (podsystemw) i wspdziaania tych narzdw w systemie, jakim jest organizm w normie i patologii. Std obserwuje si prby, by przy opisie ilociowym dziaania urzdze technicznych i fizjologii organizmw ywych, w tym ich dynamiki, byy uywane, w miar moliwoci, te same lub przynajmniej zblione terminy naukowe. Realizowane to jest w rny sposb. Czsto, przy opisach zjawisk w organizmie, do terminw znanych z techniki jest dodawany przedrostek bio-, np. biomechanika, bioprdy, sygnay bioelektryczne, bioimpedancja... Czasami s uywane zamiennie terminy wzite z fizjologii i odpowiednio zmodyfikowane terminy techniczne, np. enzym i biokatalizator. Mona take poda przykady, gdy do okrelenia podobnych funkcji w organizmie i w urzdzeniu technicznym uywa si rnych nazw: np. homeo-

WIELOJZYCZNO NAUKI

staza w medycynie zdolno ywego organizmu, dziki procesom regulacyjnym, do utrzymania wzgldnej staoci parametrw fizjologicznych (temperatury ciaa, skadu krwi), i stabilno systemu w technice. Wystpuje rwnie zjawisko wykorzystywania zasad funkcjonowania organizmw ywych do konstrukcji urzdze i systemw technicznych (w ramach dziedziny wiedzy nazwanej bionik). S take budowane specjalistyczne urzdzenia i systemy techniczne do wspomagania utraconych funkcji organizmu, co jest domen zainteresowa biocybernetyki i inynierii biomedycznej. Znajduje to odzwierciedlenie w uywaniu terminw zawierajcych czony wzite z techniki i medycyny (biologii), np.: sztuczna inteligencja, sztuczne sieci neuronowe, algorytmy genetyczne, roboty antropomorficzne, sztuczne narzdy, bioreaktory (naladowanie dziaania wtroby), sztuczna nerka, sztuczne serce, sztuczna trzustka, bioczujniki (biosensory odpowiadajce funkcjonalnie receptorom w organizmie), sztuczny nos (powonienie), sztuczny jzyk (smak), roboty chirurgiczne... Przy tak ogromnym nasyceniu medycyny technik mona byoby poda znacznie wiksz liczb takich przykadw. Moe warto w tym miejscu zauway, e do opisu i analizy zjawisk fizjologicznych s stosowane rwnie terminy zapoyczane z dziedziny stosunkowo odlegej od medycyny i techniki, takiej jak geografia. Wie si to z pomiarami i wykorzystaniem w diagnostyce medycznej rozoenia sygnaw elektrofizjologicznych, np. EKG na powierzchni ciaa i EEG gowy. S tu stosowane takie pojcia, jak mapy EKG i EEG, linie izopotencjalne czy te mapowanie, jako technika wykonywania map rozoenia wymienionych sygnaw na powierzchni ciaa lub okrelonych narzdw. Innym przykadem jest termin anatomia topograficzna, a w szczeglnoci powizanie topografii poszczeglnych obszarw mzgu z jego funkcjonowaniem. Najlepszym sposobem do osignicia tego celu jest wykorzystanie obrazowania z zastosowaniem magnetycznego rezonansu jdrowego, czyli tzw. fMRI. Trzeba podkreli, e przedstawiciele nauk cisych i technicznych, z jednej strony, oraz biologicznych i medycznych, z drugiej strony, coraz czciej wprowadzaj i uywaj praktycznie tych samych terminw do opisu tworzonej wsplnie nowoczesnej wiedzy z obszaru uycia techniki do wspomagania diagnostyki i terapii medycznej. Czynnikami uatwiajcymi i przyspieszajcymi ten proces s interdyscyplinarne konferencje, zarwno krajowe,

147

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

jak i midzynarodowe, ktrych uczestnikami s osoby o rnych specjalnociach, w tym lekarze i inynierowie, a take internet.

Tomasz Zarycki

Pragmatyczny wymiar jzyka nauki i jzyka mapy


W kontekcie rozwaa nad jzykami nauki warte podkrelenia wydaje si znaczenie rozrnienia pomidzy semantyk, o ktrej problemach mowa bya wielokrotnie w czasie konferencji, a pragmatyk. Przyjmuje si zwykle za Morrisem (Morris 1938), i pragmatyka, obok semantyki i syntaktyki, jest jednym z trzech skadowych semiotyki, a wic nauki o znakach. Pragmatyka w przeciwiestwie do semantyki, zajmujcej si problemem znaczenia, zwizkw pomidzy znakami a ich desygnatami, obejmuje zagadnienia zwizane z uyciem jzyka, tworzc jego wizj jako formy dziaania spoecznego, osigania pragmatycznych celw. Za rozszerzenie bada z zakresu pragmatyki jzykoznawczej uzna mona w duym stopniu rozwijajc si dzi dynamicznie analiz dyskursu, ktr zdefiniowa mona jako dziedzin badania tekstw w szerszym spoecznym kontekcie celw i okolicznoci ich funkcjonowania. Przypomnijmy pokrtce, i pionierami wspczesnej pragmatyki, tymi, ktrzy wypenili jej zdefiniowane przez Morrisa pole konkretnymi teoriami, dokonujc przy tym istotnego przeomu w jzykoznawstwie, byli przede wszystkim John Langshaw Austin (Austin 1962), Paul Grice (Grice 1975) oraz John Searle (Searle 1969). Z nazwiskiem Austina wie si uznanie we wspczesnym jzykoznawstwie i filozofii faktu, i istnieje klasa wypowiedzi jzykowych, tzw. performatyww, ktre nie opisuj adnych niezalenie istniejcych obiektw czy faktw, lecz same tworz fakty spoeczne, nie podlegajc ocenie prawdziwociowej klasycznej logiki. Grice zauway, e dialog jzykowy rzdzi si przyjmowanymi przez jego uczestnikw zasadami, ktre niekoniecznie s nazywane po imieniu, ale zwykle podwiadomie przez jego

148

WIELOJZYCZNO NAUKI

uczestnikw podzielane. Dziki istnieniu owych zasad moliwe jest zrozumienie wypowiedzi, ktre wiadomie bd nie ami formalne reguy komunikacji. Naruszenie bowiem owych regu, np. w wymiarze semantycznym czy syntaktycznym, spowodowane jest czsto nie niewiadomym bdem, lecz pragmatyczn strategi osignicia istotnych celw spoecznych np. zwizan z koniecznoci ukrycia pewnych informacji, ktrych reguy wspycia spoecznego nie pozwalaj na przekazanie explicite. Searle rozwin teori aktw mowy, wskazujc m.in., jakie warunki spoeczne musz by spenione, aby poszczeglne wypowiedzi, zwaszcza te o charakterze performatywnym, a wic modyfikujcym otwarcie sytuacj spoeczn, zostay uznane za skuteczne. Pragmatyczna perspektywa analizy jzyka jako narzdzia tworzenia i negocjowania rzeczywistoci spoecznej, w szczeglnoci hierarchii spoecznych, jest niezwykle istotnym wymiarem badania funkcjonowania jzyka w nauce. Nauka, w szczeglnoci nauki spoeczne, w takim samym bowiem stopniu rzeczywisto opisuj, jak i tworz, a wypowiedzi, jakie padaj w ich polach, oceniane mog by nie tylko pod ktem kryteriw prawdziwoci, zgodnoci z rzeczywistoci, ale i kryteriw spoecznej, w szczeglnoci rodowiskowej, akceptowalnoci. Kryteria owe maj zarwno czysto jzykowy charakter, a wic dotycz sfery sownictwa oraz stylu, jak i szerszy wymiar, zwizany z konwencjami negocjowania uznania spoecznego w rodowiskach naukowych. Badania nad pragmatycznym wymiarem stylu w poszczeglnych dyscyplinach nauki i sferach jzykowych prowadzone s ju take przez badaczy polskich, m.in. Ann Duszak (Duszak 1997). Na wyszym poziomie kryteria fortunnoci wypowiedzi naukowych wi si z niepisanymi czsto reguami, odnoszcymi si do przestrzegania kodw uprzejmoci jzykowej, w szczeglnoci uznania i szacunku dla istniejcych hierarchii prestiu w polu danej dyscypliny. Najlepiej chyba znanym autorem systematycznych prac powiconych zasadom ksztatowania si hierarchii w polu naukowym jest francuski socjolog Pierre Bourdieu, autor synnej pracy Homo Academicus (Bourdieu 1988). Jak zwraca uwag Bourdieu, wbrew zaoeniom jzykoznawcw zwizanych z paradygmatem przed-pragmatycznym relacje jzykowe s zawsze relacjami siy symbolicznej, przez nie realizuj si, w sposb przeobraony, stosunki siy midzy rozmwcami i odpowiednio midzy grupami, do ktrych nale. W konsekwencji interpretacja aktu komunikowania jest niemoliwa do przeprowadzenia w gra-

149

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

150

nicach analizy czysto lingwistycznej. Nawet najprostsza wymiana jzykowa uruchamia zoon i rozgazion sie relacji historycznie okrelonych si midzy mwc obdarzonym specyficznym autorytetem spoecznym a jego rozmwc czy suchaczami, uznajcymi w rnym stopniu jego autorytet, jak rwnie midzy grupami spoecznymi, do ktrych obie strony nale (Bourdieu, Wacquant 2001). Cho badania nad tymi i innymi pragmatycznymi aspektami jzyka nauki zaczynaj rozwija si w Polsce, gwnie w ramach wspomnianej ju analizy dyskursu, wydaj si cigle zaniedbanym, chocia niezwykle istotnym polem refleksji naukoznawczej. Warto jednoczenie zwrci uwag, jak wskazywaem ju w moich wczeniejszych publikacjach (np. Zarycki 1998, 2000, 2001), e rwnie duy potencja analizy z punktu widzenia podejcia pragmatycznego dostrzec mona w przypadku bada nad poruszan w czasie konferencji problematyk jzyka mapy. Na mapy, podobnie jak na inne formy komunikowania, patrze moemy z jednej strony w tradycyjny, semantyczny sposb, jako na noniki informacji opisujce lepiej lub gorzej zewntrzn, obiektywnie istniejc rzeczywisto. Z drugiej strony, odwoujc si do perspektywy pragmatycznej, widzie moemy je jako formy dziaania spoecznego, jako jedno z narzdzi tworzenia rzeczywistoci spoecznej, w tym w szczeglnoci budowy przestrzeni spoecznej. Mapy, podobnie jak wypowiedzi tekstowe, mog bowiem nie tylko peni funkcje opisowe, ale i tworzy rzeczywisto, take ukady przestrzenne oraz ksztatowa nasze sposoby postrzegania i mylenia o przestrzeni. Po pierwsze, wszelkie mapy odnoszce si do przyszoci nie opisuj rzeczywistoci, lecz j tworz. Gdy zyskuj sankcj prawn, np. w postaci zatwierdzenia planw budowlanych, staj si faktami spoeczno-prawnymi. Istotn funkcj map jest take funkcja interpretacyjna. Biorc pod uwag zoono rzeczywistoci, najbardziej w zaoeniu nawet obiektywna mapa bdzie owej rzeczywistoci wycznie uoglnieniem, a wic i subiektywn interpretacj. Funkcja interpretacyjna dotyczy jednak gwnie nie map topograficznych, w przypadku ktrych obowizuj standaryzowane, powszechnie podzielane kryteria selekcji obiektw i sposobw ich umieszczania na mapie, ale raczej wszelkich map majcych bardziej szczegowe zadania, jak np. map tematycznych, a w szczeglnoci map sucych do osignicia konkretnego celu, jak np. prezentacji rozmieszczenia okrelonego zjawiska. Na takich ma-

WIELOJZYCZNO NAUKI

pach ten sam obszar moe by przedstawiony na wiele rnych sposobw, podobnie jak jedno wydarzenie opisane moe zosta w jzyku naturalnym na nieskoczon liczb sposobw. To, jaka konwencja zostanie wybrana, jakie konkretnie rodki graficzne zostan zastosowane, zalee bdzie czsto wanie od pragmatycznego kontekstu powstania i uycia danej mapy. Mapa, podobnie wic jak wypowied jzykowa, oceniana by moe nie tylko z punktu widzenia kryteriw semantycznych (zgodnoci znaczeniowej uytych znakw z rzeczywistoci) i syntaktycznych (poprawnoci doboru typu i wzajemnego rozmieszczenia znakw). Moe by take oceniana z punktu widzenia kryteriw pragmatycznych, tych samych warunkw fortunnoci, ktre odnosimy do badania aktw mowy w jzyku naturalnym. Warto zwrci uwag, e za pomoc mapy mona, podobnie jak za pomoc tekstu, dziaa, w szczeglnoci grozi, rozkazywa, straszy czy obiecywa. Warunki skutecznoci takich aktw s zwizane przede wszystkim z kontekstem spoecznym ich funkcjonowania. W szczeglnoci wane mog by: status spoeczny autora przekazu, jego relacje z innymi osobami biorcymi udzia w interakcji spoecznej, ich przekonania i intencje. Analiza pragmatyczna map wydaje si szczeglnie istotna w przypadku map funkcjonujcych w kontekcie ycia spoeczno-politycznego, a wic map propagandowych, medialnych, wojskowych czy tworzonych przez organizacje polityczne i struktury rzdowe. Mapy powstajce w tych kontekstach odbiegaj czsto od wzorw klasycznych map topograficznych czy oglnogeograficznych i su wielu czsto nieoczywistym celom. Zrozumienie intencji ich autorw, analiza skutecznoci, a wic kryteria ich pragmatycznej oceny okazuj si czsto waniejsze dla ich zrozumienia, tzn. interpretacji, od znajomoci kryteriw analizy semiotycznej i syntaktycznej. Oczywicie, nie brak ju w literaturze opracowa powiconych mapom propagandowym czy medialnym, zwykle jednak nie odwouj si one do literatury pragmatyki czy analizy dyskursu, nie korzystajc z kluczowych osigni wspczesnego jzykoznawstwa. Mona take zwrci uwag, e lepsze zrozumienie mechanizmw pragmatycznego wymiaru funkcjonowania mapy uyteczne moe by nie tylko do analizy przekazu kartograficznego w kontekcie dyskursu medialnego i spoeczno-politycznego. Pragmatyczny wymiar analizy okazuje si rwnie istotny w przypadku formalnych prac nad kartografi komputerow. Tu

151

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

w szczeglnoci istotnym zagadnieniem okazuje si problem automatyzacji procesu generalizacji mapy, ktry jest odpowiednikiem tworzenia streszcze lub skrconych wersji tekstu w jzyku naturalnym. Jak wiadomo, zadanie takie wymaga zrozumienia tekstu, co pozostaje obecnie cigle poza zasigiem systemw sztucznej inteligencji. Podobnie, systemy komputerowe nie radz sobie jeszcze do koca z tworzeniem map zgeneralizowanych, poniewa czsto nie s w stanie zrozumie mapy wyjciowej. Dotyczy to w szczeglnoci map majcych szczegowe zastosowania, intencje, ktre nie s oczywiste nawet dla teoretycznie inteligentnych programw kartograficznych. W obu przypadkach, zarwno przetwarzania tekstu w jzyku naturalnym, jak i generalizacji mapy, problemem gwnym dla systemw sztucznej inteligencji pozostaje nie analiza semantyczna czy syntaktyczna, lecz wanie pragmatyczna zrozumienie, czemu tekst czy mapa suy, co autor przy ich pomocy osiga w sensie spoecznym. Bez umiejtnoci zrozumienia tego wymiaru, a take bez uwzgldniania w analizach szerszego kontekstu funkcjonowania przekazw jzykowych czy kartograficznych badania nad inteligentnymi systemami analizy informacji tekstowej i kartograficznej nie osign dugo ju oczekiwanego przeomu.
LITERATURA Austin John Langshaw, 1962, How to Do Things with Words, Clarendon Press, Oxford. Bourdieu Pierre, 1988, Homo Academicus, Stanford University Press, Stanford. Bourdieu Pierre, Loc J.D. Wacquant, 2001, Zaproszenie do socjologii refleksyjnej, Oficyna Naukowa, Warszawa. Duszak Anna, ed., 1997, Culture and Styles of Academic Discourse, Mouton de Gruyter, New YorkBerlin. Grice H. Paul, 1975, Logic and Conversation, [w:] Syntax and Semantics, ed. P. Cole, J. Morgan, Academic Press, New York. Morris Charles W., 1938, Foundations of the theory of signs, The University of Chicago Press, Chicago. Searle John R., 1969, Speech Acts. An Essay in the Philosophy of Language, Cambridge U.P., London. Zarycki Tomasz, 1998, Towards the theory of structures of maps in their deep concept dimension, Cartographic Journal 35 (1), s. 7178. Zarycki Tomasz, 2000, Mapa w perspektywie pragmatycznej propozycje teoretyczne, Polski Przegld Kartograficzny 32 (2), s. 97106. Zarycki Tomasz, 2001, Cartographic Communication in the Perspective of Linguistic Pragmatics, [w:] Proceedings of the 20th International Cartographic Conference. ICC 200, August 610, 2001, Beijing, China.

152

WIELOJZYCZNO NAUKI

Na zakoczenie
Nasza konferencja zblia si nieuchronnie do koca. Zanim jednak formalnie podzikuj wszystkim Pastwu za udzia w niej, pozwol sobie wypowiedzie kilka zda jako dyskutant. Kilkakrotnie wspomniano tu biblijn wie Babel jako przykad wieloci jzykw wspczesnej nauki. Wieloci w znaczeniu negatywnym nadmiaru, hermetycznoci, trudnoci w zrozumieniu cudzej, ale i te prezentacji bada uprawianych w ramach wasnej dyscypliny. I na dodatek w znaczeniu coraz wikszej jak twierdz niektrzy rnicy pomidzy twardymi jzykami, tzw. nauk empirycznych (science), a mikk semantyk jzykw dyscyplin humanistycznych (arts). Nawet typologiczny podzia nazw na science i humanities/arts ma podkrela odrbno ich jzykw. To wszystko prawda w dzisiejszej nauce lawinowy rozwj jzykw specjalistycznych, nawet w ramach tej samej dyscypliny czy dziedziny, nikogo ju nie dziwi i wymyka si prostym ocenom. Taka specjalizacja prowadzi, rzecz jasna, do trudnoci w rozumieniu jzykw nawet podobnych dziedzin nauki. A co dopiero mwi o dyscyplinach i dziedzinach cakiem od siebie odrbnych. Chciabym jednak nieco inaczej spojrze na pierwotny sens przypowieci o wiey Babel. Jak pamitamy z Ksigi Genesis (11), Bg, niezadowolony z pychy ludzi, ktrzy swoj budowl postanowili sign nieba, pomiesza im jzyki, aby nikt nie rozumia jzyka drugiego. Skutek jest znany wiea Babel nie zostaa ukoczona. cile jednak rzecz biorc, Bg nie tyle pomiesza budowniczym jzyki, ile pozbawi ich jzyka wsplnego, jednego jzyka, ktrym wadali przystpujc do dziaa budowlanych. W historii kultury i religii wiele jest mitw opartych na identycznym schemacie oto z pierwotnej jednoci wyania si jaka wielo, ktra okazuje si destrukcj, pomieszaniem, unicestwieniem tego, co byo na pocztku. Rzecz ciekawa, o ile w yciu spoecznym mona wskaza rne przykady potwierdzajce sens tej przypowieci, to jedynym przykadem, ktry go zupenie nie potwierdza, jest wanie nauka. Bo przecie niezalenie od coraz wikszej specjalizacji, od wieloci jzykw, terminologii, niezalenie od nieustannego prostowania, wyjaniania bdw i pomyek,

153

Gos w dyskusji

WIELOJZYCZNO NAUKI

154

nauka w cigu ostatnich stuleci, a przede wszystkim w XX wieku, bya by moe najwikszym sukcesem ludzkoci. Wiea Babel, biblijne pomieszanie jzykw nauce nie tylko nie zaszkodzio, ale stanowi o jej bogactwie i sile. Jak to si wic dzieje, e kltwa wiey Babel nie dotyczy nauki? Byoby z mojej strony wiadectwem nierozumnoci, gdybym wierzy, e mona atwo odpowiedzie na tak postawione pytanie. Dlatego sformuuj moj opini w formie przypuszczenia. Dzieje si tak by moe dlatego, e uczeni nie traktuj jzyka jako absolutu, wiedz, e jest on jedynie narzdziem sucym do opisania prawd, ktre nie maj charakteru jzykowego, bo nie s wytworami jzyka, lecz rzeczywistoci (niezalenie od tego jak j zdefiniujemy). W nauce to rzeczywisto weryfikuje wszystkie jzyki i to ona jest w nauce ostatecznym arbitrem. Dlatego te nauka, ktrej jedyn racj jest badanie rzeczywistoci, nie musi si obawia wieloci jzykw. Wrcz przeciwnie moe wielojzyczno zwielokrotni, bo i tak na kocu arbitrem jest dowiadczenie, ktre kademu jzykowi i kadej teorii mwi sprawdzam. Tu notabene znajduje si problem niektrych dyscyplin wspczesnej humanistyki manifestujcych niech do sprecyzowania wasnego przedmiotu, zastpujc go korowodami sw, ktrych nikt nie jest w stanie zweryfikowa. Czym to si koczy, pokazali Jean Bricmont i Alan Sokal w gonej ksice, ktra bya wspomniana na pocztku naszej konferencji. Chciabym wic zakoczy moj wypowied optymistycznie take tu na tej sali wielo jzykw nie bya dla nas przeszkod we wzajemnym zrozumieniu i porozumieniu. Co wicej, ta rnorodno i wielojzyczno bya zasadniczym powodem, dziki ktremu bierzemy udzia w tej konferencji. Moe wic wanie nauka jest jedynym miejscem w naszym wiecie, w ktrym wielojzyczno nie tylko nie jest przeklestwem prowadzcym do zimnych czy gorcych wojen, ale wrcz przeciwnie jest podstawowym narzdziem budowania adu i mwienia prawdy o wiecie. To by oznaczao, e mimo wielojzycznoci w nauce, uczeni posuguj si jednak wsplnym, czcym ich jzykiem bezinteresownego poszukiwania prawdy. W imieniu Fundacji na rzecz Nauki Polskiej dzikuj za udzia w tym spotkaniu wszystkim Referentom i Dyskutantom, dzikuj czonkom Rady Wydawniczej FNP i Gdaskiemu Towarzystwu Naukowemu. Wszystkim Pastwu razem i kademu osobno. I do zobaczenia za rok. Wodzimierz Bolecki

WYKAZ AUTORW Magdalena Bajer, red. Rada Etyki Mediw, Warszawa Stanisaw Bajtlik, prof. dr hab. Centrum Astronomiczne im. Mikoaja Kopernika, PAN, Warszawa Zofia Berdychowska, prof. dr hab. Uniwersytet Jagielloski, Krakw Wodzimierz Bolecki, prof. dr hab. Fundacja na rzecz Nauki Polskiej, Warszawa Andrzej Daczak, ks. dr Gdaskie Seminarium Duchowne Tomasz Dietl, prof. dr hab. Instytut Fizyki PAN, Warszawa Jan Drwal, prof. dr hab. Gdaskie Towarzystwo Naukowe Janusz Gokowski, prof. dr hab. Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora, Putusk Brunon Lesaw Imieliski, Akademia Medyczna w Gdasku Franciszek Longchamps de Brier, ks. prof. dr hab. Uniwersytet Jagielloski Uniwersytet Warszawski Jzef Ninik, prof. dr hab. Instytut Filozofii i Socjologii PAN, Warszawa Andrzej Pelczar, prof. dr hab. Uniwersytet Jagielloski, Krakw Marcin Pliski, prof. dr hab. Uniwersytet Gdaski Maria Poprzcka, prof. dr hab. Uniwersytet Warszawski Witold Rzyman, dr hab. Akademia Medyczna, Gdask

Henryk Samsonowicz, prof. dr hab. Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora, Putusk Uniwersytet Warszawski Elbieta Tabakowska Uniwersytet Jagielloski, Krakw Wadysaw Torbicz, prof. dr hab. Instytut Biocybernetyki i Inynierii Biomedycznej PAN, Warszawa Grzegorz Wgrzyn, prof. dr hab. Uniwersytet Gdaski Szymon Wrbel, prof. dr hab. Instytut Filozofii i Socjologii PAN, Warszawa Tomasz Zarycki, dr Uniwersytet Warszawski

SPIS TRECI Wprowadzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Henryk Samsonowicz Sowo wstpne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Referaty Stanisaw Bajtlik O baranach, rwnaniu Schrdingera i ry albo o tym, czym rni si astronomia, fizyka i matematyka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Elbieta Tabakowska Metafora w jzyku i w jzyku nauki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Andrzej Daczak Pomidzy filozofi a Niewypowiedzianym jzyk teologii . . . . . . . Jzef Ninik Rola jzyka w naukach spoecznych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Andrzej Pelczar Jzyk matematyki. Matematyka jako jzyk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Szymon Wrbel Wielojzyczno jako postulat epistemologiczny i jako postulat polityczny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Maria Poprzcka Brak sw . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Grzegorz Wgrzyn Humanicie trudno zrozumie przyrodnika, ale czy biolog rozumie biologa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Marcin Pliski Rola aciny i greki w ksztatowaniu si jzyka przyrodniczego . . . 5 7

11 18 30 42 50

64 76

88 94

Witold Rzyman Komunikacja ze wiatem zewntrznym wyzwanie lekarza klinicysty i naukowca . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 100 Tomasz Dietl Rozterki krzewiciela nauki (streszczenie) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 105 Jan Drwal Mapa jzykiem geografw i niegeografw . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 107

SPIS TRECI

Dyskusja Magdalena Bajer Uczeni do zwykych ludzi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 119 Zofia Berdychowska O przesankach, przejawach i nastpstwach wielojzycznoci nauki 121 Janusz Gokowski Cztery przedstawienia prawdy o rzeczywistoci humanistycznej. . . 126 Franciszek Longchamps de Brier O gotowo uzasadniania kierunkw wasnych bada . . . . . . . . . . 136 Brunon Lesaw Imieliski Wielojzyczno nauki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 140 Marcin Pliski Gos w dyskusji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 141 Wadysaw Torbicz Dylematy porozumiewania si przy wsppracy midzydyscyplinarnej na przykadzie nauk technicznych i medycznych. . . . . . 143 Tomasz Zarycki Pragmatyczny wymiar jzyka nauki i jzyka mapy . . . . . . . . . . . . 148 Wodzimierz Bolecki Na zakoczenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 153 Wykaz autorw . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 155

158

Redakcja Barbara Majewska Projekt graficzny serii Grayna Staszko Wydawca Fundacja na rzecz Nauki Polskiej Warszawa 2008

Realizacja Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocawskiego Sp. z o.o. 50-137 Wrocaw, pl. Uniwersytecki 15 tel./fax (071) 3752735, e-mail: marketing@wuwr.com.pl ISBN 978-83-919409-7-6 Skad i amanie Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocawskiego Sp. z o.o. Wydrukowano we Wrocawskiej Drukarni Naukowej PAN im. S. Kulczyskiego Sp. z o.o.

W serii Fundacji Dyskusje o Nauce ukazay si: Idea uniwersytetu u schyku tysiclecia Krytyka i krytycyzm w nauce Nauka i nauczanie Lepsze w nauce Staro i modo w nauce Uczeni i uczelnie w III Rzeczypospolitej Etyka w nauce Medializacja nauki Przestrzenie nauki Sukces w nauce Nauka i pastwo

Publikacja ma charakter niekomercyjny, nie jest przeznaczona do sprzeday.

ul. Grayny 11, 02-548 Warszawa tel.: (0-22) 845-95-01, fax: (0-22) 845-95-05 e-mail: fnp@fnp.org.pl www.fnp.org.pl

Obj. ark. wyd. 8,50; ark. druk. 10,00; nakad 300 egz.

You might also like