You are on page 1of 54

1

BALLADA O BDZCYCH TURYSTACH. By moe, e kiedy kto wpadnie, o ile si znajdzie kto bystry Na pomys, by w grach postawi pomnik bdzcego turysty. Wic kiedy napotkasz ten pomnik turysto prawdziwy bez skazy To odrzu sw pych i pomyl nadawszy powag swej twarzy: Pomyl o tych, co dawno doj powinni, a jeszcze wci id I o tych, co po dugim marszu wyjciowy ujrz widok. Pomyl o tych, ktrych kompas skierowa na skadnic zomu, I o tych, ktrych GOPR sprowadzi z wycieczki do domu. Pomyl o tych, co dobrym poszli szlakiem, ale w zym kierunku, I o tych co po lesie bdz woajc ratunku. I pomny, e si myli ojciec twj i dziadek Sprawd, czy ty dobrze idziesz... na wszelki wypadek. Nie wszyscy bdzcy turyci znaleli ratunek niestety. Z niektrych ju tylko zostay wyblake i ciche szkielety. Wic kiedy napotkasz ten szkielet turysto prawdziwy bez skazy, To odrzu sw pych i mdl si nadawszy powag swej twarzy: Pomyl o tych, co dawno doj powinni, a jeszcze........ Cd E7 C C7 F G7 C G7 C G7 D G7 C F G7 C G7 C G7 D G7 C F G7 C Cd E7 C C7 F G7 C

Bar w Beskidzie W. Jarosz Jeli chcesz z garda kurz wypuka Tu kady wskae Ci drog W bok od przystanku PKS-u W prawo od szosy asfaltowej Kusz napisy owkiem kopiowym Na drzwiach od dziesitej otwartych "Dzi polecamy kotlet mielony" I "Lokal kategorii czwartej" Lej, lej, lej si chmielu Nie, muzyko, po bukowym lesie Panna Zosia ma w oczach dwa nieba Troch lata z nowej beczki przyniesie W rodku chopaki rzucaj acin O sufit i cztery ciany Dym z Ekstra mocnych strzela jak szampan Bledn obrusy lniane Za to wieczorem, gdy lipiec duszny Okna otworzy na ocie Gwiazdy wpadaj do penych kufli Poobgryzanych jak paznokcie Lej, lej, lej...
3

GD CD GD CD G

GD CG eh CD

| x2 | | |

Kiedy chopaki na nogach z waty Wracaj po mokrej kolacji wiat si jak okrt morski koysze Gociniec dziwnie limaczy A czasem ktry ze strachem na wrble Pogada o polityce Jedynie cerkiew marszczy zgorszona Szorstkie od gontw lica Lej, lej, lej... Ballada na ze drogi J. Wydra, E. Gaworska Na drogi ze, dni zwyczajne I na najwysze z progw Dostalimy w donie ballad I pachnie jak owoc gogu I bdzie przebiega muzyka Czy ty wiesz, jak to duo po dniu I w wierszu nam bdzie rozkwita Ballada - posag mj Na ludzi o szarych obliczach Na cieki, wilcze doy Gdy zechce, na gos bdzie krzycze I w miejscu nam nie ustoi I bdzie... A kiedy bdziemy odchodzi Hen, do Krainy oww Bkitne si niebo otworzy I spadnie jak owoc gogu I bdzie... Za naszym domem J. Wydra, W. Jarosz Pospaday ju kasztany, gubi licie klon Odleciay ju bociany do cieplejszych stron Przecigaj si wieczory, coraz krtsze dni I tylko duej nam si ni Za naszym domem zapony sady W kalendarzach wrzesie, znw przybyo lat I w Twoich wosach zostawia lady Kolorowa jesie ogarniajc wiat ae da e ae F d EE7 aGCd | x2 aEaE | aGCd | a E F E(dEa) |
4

aFdE dE aF dE a A7 dG CF dE a A7(a) | x2 | | |

Zapraszaj nas ogrody, echem woa las To dojrzaych jabek pora, grzybobrania czas Gdy rozpala si ogniska, nad ramiona drzew Popynie z dymem wsplny piew Za naszym domem... Soce coraz niej kroczy, woda z chodu dry Wiatr wymiata prosto w oczy pozostao mgy Tylko rzek nieustannie niepokojc nas Przemijajcy pynie czas Za naszym domem... Do domu Cz. Lasiuk Nowych wrae i przygd nie zatar jeszcze czas Stukot k miarowym taktem do snu tuli nas Cho zmczenie si odbija na niejednej twarzy brudnej Stacja wci za stacj mija i ju coraz mniej jest nudno Bo do domu, do domu pocig wiezie nas Te same piosenki zapiewamy jeszcze raz Refrenu wersety "Wars" ju cay nuci Niepotrzebne s bilety, konduktor nie wyrzuci Nasikny wspomnieniami herbata, sok i piwo Wdrujemy znw drogami naszych barwnych opowiada I kolejne rozjazdy, nad drogami nocy cie Zawieciy pierwsze gwiazdy, koniec rajdu, koczy si dzie Bo do domu... 24 lutego muz. tradycyjna, s. J. Sikorski To dwudziesty czwarty by lutego Poranna zrzeda mga I wyszo z niej siedem uzbrojonych kryp Turecki niosy znak No i znw bijatyka, no i znw bijatyka No i bijatyka cay dzie I porbany dzie i porbany eb Razem, bracia, a po zmierzch To ju pierwszy zblia si do burt A zwie si "Godzik Lwi" Z Algieru pasza wysa go Aby nam upuci krwi No i znw bijatyka...
5

CGae FCDG CGae FCDG F e d a | x2 FCGC| Feda | FCGC|

G e

G | x2 GD| e | |

To ju drugi zblia si do burt A zwie si "Ry Pk" Plunlimy ze wszystkich rur Bardzo szybko szed na dno No i znw bijatyka... W naszych rkach dwa i dwa na dnie Caa reszta zwiaa gdzie A jeden z nich zabralimy Na starej Anglii brzeg No i znw bijatyka... Pie wielorybnikw muz. tradycyjna, s. M. Siurawski Nasz "Diament" prawie gotw ju W cieninach nie ma kry Na kei pikne panny stoj W oczach byszcz zy Kapitan w niebo wlepia wzrok Ruszamy lada dzie Pyniemy tam, gdzie soca blask Nie mci nocny cie A wic krzycz, och, och Odwag w sercu miej Wielorybw cielska grone s Lecz dostaniemy je Hej, panno, po co zy Nic nie zatrzyma mnie Bo prdzej w lodach kwiat zakwitnie Ni wycofam si No, nie pacz, wrc tu Nasz los nie taki zy Bo da dukatw wr za tran I wielorybie ky A wic krzycz... Na deku Stary wcha wiatr Lunet w rku mia Na odziach, co zwisay ju Z harpunem kady sta No i dmucha tu i dmucha tam Ogromne stado w krg Harpuny, wiosa, liny bra I cigaj, brachu, cig
6

ae ae ae dea

a G a | x2 aGa | aCG| aea |

A wic krzycz... I na wieloryba ju Ostatni to dzie Bo miay harpunnik uderza we A wic krzycz... Mia K. Kryll, M. Miklaszewska Szczur koczy gulasz mdy Ju pora wyj z kantyny Karcianej zapis gry Na licie od dziewczyny Przed nami duga noc Ruszamy jutro z rana Pod szary wpezasz koc Co skrywa grzech Onana Mia, nie przychod na woanie Mia, wojenka moja pani Z ni si kocha chc Gdy w nocy si budz Mia, Tw posta widz we nie Mia, dojrzae dwie czerenie Wemiesz z doni mej Gdy kiedy powrc Dwadziecia prawie lat I znaczek w czapk wpity Papieros w kcie warg Niedbale umiechnitych Obija si o bok Nabite parabellum piewamy idc w krok Dwa metry od burdelu Mia... Ju dojad resztki szczur Do koszar powracamy Na cianach latryn wzr Z napisw nie dla damy Na sen nam czasu brak Kostucha koci liczy Pijani w drobny mak Walimy si na prycze Mia... Mona
7

e e H7 H7 a a G H7 ea ea GD a D H7 ea ea GD e H7 e

W grudniowy paszcz okryta mier Spod ciemnych nieba zesza chmur Przy brzegu kona smuky bryg Na pomoc "Mona" posza mu Gdy przyszed sygna, kady z nich Wp dojedzonej strawy dzban Porzuci, by na pomoc biec By ruszy w dziki z morzem tan By pidziesity dziewity rok Pamitam ten grudniowy dzie Gdy omiu mczyzn zabra sztorm Gdzie w oceanu wieczny cie A fale wciekle biy w brzeg Ryk morza tumi chopcw krzyk "Mona" do brygu dzielnie sza Lecz brygu ju nie widzia nikt Na brzegu kobiet niemy szloch W ramiona ich nie wrc ju Gdy oceanu twarda pi Uderzy w ratownicz d By pidziesity dziewity rok... I tylko krwawy soce dysk Schylio ju po cikim dniu Mrok okry morze, niebo, brzeg Wiecznego caun cielc snu Wiem dobrze, e synowie ich Na morze pjd, kiedy znw Do oczu komu zajrzy mier I wezwie ratownicz d By pidziesity dziewity rok... Mae piwo The Kinks/ R. Krasowski Ukrop z nieba leje si Chyba ze czterdzieci C W gardle sucho Niech to trafi szlag Soneczny, skwarny dzie Gdzie zgubiem wasny cie W gardle sucho Niech to trafi szlag eby chocia jakie mae piwo Albo wody z sokiem choby jeden yk

a Ga a Ge a Ge d Ea

a Ga | x2 a Ge | aG | d Ea |

aG CG E Ea

aD GE
8

Na ulicach jakby wymit kto Wszdzie pusto i upalnie W gardle sucho Niech to trafi szlag Soneczny dzie Upalny dzie Piekielny skwar Gowa mi ju pka w szwach Wszdzie upa, si mi brak W gardle sucho Niech to trafi szlag eby chocia jakie mae... Monotematyczna piosenka turystyczna muz. J. Wydra, s. K. Jurkiewicz Nie ma jak po przejciu cikiej trasy Gdy do kolan nogi zdarte masz Z ludmi nad kufelkiem si zobaczy Gada, piewa do biaego dnia

aD aG C E a FE a GE

CCGG GGCC C7 C7 F F GGCC CCFG CCFG FGCF CGCC GGGG

Piwko w kufelku nie moe dugo sta Jedno, drugie, a potem jeszcze dwa Obok kumpel gra na gitarze jaki stary hit Pijmy i piewajmy ile si Wol si tu z wami napi piwa Nili w whisky pywa w USA Ale nie chc te za bardzo skrywa Zamiast piwa wol wypi dwa Piwko w kufelku... Z baru odebraem zapewnienie Piwa nie zabraknie! - mwi go Na ambicj wszed mi tym stwierdzeniem Nie zabraknie? - Lepiej nie mw hop! Piwko w kufelku... Jutro znowu nas dopadnie ycie Praca, ona, szkoa, forsy brak Jutro bdzie futro, wic do jutra A na razie razem! W gr szka! Piwko w kufelku... Morze, moje morze muz. tradycyjna, J. Wydra

ccGG GGcc C7 C7 F F GGCC

Hej, me Batyckie Morze Wdziczny Ci jestem bardzo To Ty mnie wychowao, to Ty mnie wychowao Szko mi dao tward Szko mi dao tward Uczyo odzi pywa agle piknie cerowa, agle piknie cerowa Codziennie pokad zmywa Codziennie pokad zmywa Od soli i od kurzy Mosidze wyglansowa, mosidze wyglansowa W ciszy, czy w czasie burzy W ciszy, czy w czasie burzy Trzeba przy pracy piewa Bo kiedy piewu nie ma, bo kiedy piewu nie ma Neptun si bdzie gniewa Neptun si bdzie gniewa I kltw brzydk rzuci Wpakuje na mielizn, wpakuje na mielizn Albo nam d wywrci Albo nam d wywrci I krzyknie - "Hej partacze! Nakarmi wami rybki Nakarmi wami rybki, nikt po was nie zapacze!" Nikt po nas nie zapacze Nikt nam nie dopomoe Za wszystkie mie rady, za wszystkie mie rady Dzikuj Tobie Morze Hej, Morze, moje Morze Wdziczny Ci jestem bardzo To Ty mnie wychowao, to Ty mnie wychowao Szko mi dao tward Pjd przez morze muz. J. Wydra, s. K. Berndt Rozbij swj wiat zabity deskami Z tych desek zbuduj, jak z tsknoty, d Pery, korale rozsypi na szczcie Muszle, bursztyny, a moe co jeszcze Bd wdrowa poza horyzont Ze swojskim balastem - wielk waliz Z wyspy na wysp, raz dniem, raz noc Skieruj ster, gdzie oczy ponios Gwiazdy to ryby latajce

aEa CGC dGCd aEa

a 7 d 7 E7 a 7 d 7 E7 a7 D7 E7 a7 G C7-F7+ d7 E a 7

d 7 E7 a 7
10

| x2

Midzy ksiycem a socem Morze - modlitwa Boga i ludzi Za tych, ktrych ycie zbytnio trudzi W trjkcie agla soce powiesz I bd studzi ponne zapay Serc zbyt gorcych i tych zbyt maych I tych co burz, i tych co cisz Pjd nade mn trzy czarne wiee Jak trzy dzwonnice rybackich wity Bdzie im lekko w wodach, gdy dzwony Wydzwoni ywot wieczornych modlitw Gwiazdy to ryby latajce... yczenia powrotu muz. J. Wydra, s. I. Wjcicki

d7 E7 a7/a7 Dgcf d E 7 a7

| | |

My stalimy na brzegu, a on odpywa std Przestrzenie s dla niego, a nam pozosta ld "Czy tak po prostu musi by?" - powtarza razy sto Wierzylimy, e wrci, wszak nam obieca to! Py, Stary, py, niech wiatry Ci sprzyjaj Od sztormw zych niech chroni dobry Bg Noc, prcz gwiazd, niech szlak Twj owietlaj yczenia, by powrci do nas znw Gdy rok ju z gr min, wiadomo przysza, e Ten okrt, ktrym pyn, na morza ley dnie Lecz nikt z nas w to nie wierzy - honoru sowo dam! Bo on na pewno przey - wszak tak obieca nam Py, Stary... Bdziemy sta na kei, choby i przez lat sto Nie zbraknie nam nadziei, e znw ujrzymy go I w tawernianym dymie opowie bdzie snu A potem znw wypynie, my zostaniemy tu Py, Stary... Po co mi to byo muz. J. Wydra, s. I. Wjcicki Chyba mnie podpuci czart eby sprawdzi, com jest wart Bo na ldzie yo mi si nienajgorzej Chciaem wyprbowa los Chciaem szybko nabi trzos Pierwsze, co mi wpado do ba, byo morze

D D GA D DDGA hADG D D GA D D D GA D GDEA D D GA D GDADDD

CF CF CADG FG CF CFGG
11

Pierwszy rejs fatalny by Bo bujao z caych si Miaem mdoci i wrednego kapitana A gdy opynem Horn I gdy troch usta sztorm To nad losem swym beczaem a do rana Lepiej byo w domu spa Co za ycie - psia go ma Wszdzie woda i daleko wci do domu Winny sobie jestem sam Chciaem przygd - no to mam I za ldem teraz tskni po kryjomu Potem rejsw byo w brd Sodkich, gorzkich, sonych wd Byo tyle, e si nie da opowiedzie I cho opynem wiat Cigle myl sobie tak e najlepiej byoby mi w domu siedzie Chyba czort jedyny wie Co tu jeszcze trzyma mnie Bal od wita, lecz na co dzie cika praca Fajni kumple, pody wikt I nie czeka na mnie nikt Ale pywam - cho uparcie myl powraca Lepiej byo... Emeryt muz. R. Muzaj, s. T. Pirski Leysz wtulona w pociel, co cichutko mruczysz przez sen ko szerokie, ta pociel wiea, za oknem nowy dzie A jeszcze niedawno koja, w niej pachncy ryb koc Fale bijce o pokad i bosmana zdarty gos To wszystko byo, mino - zostao tylko wspomnienie Ju nie poczuj wibracji pokadu gdy kable graj Ju tylko dom i ogrdek i tak a do mierci A przecie stare aglowce po morzach jeszcze pywaj Nie gniewaj si kochanie, e trudno ze mn y e zapomniaem kupi mleko i gary zmy Lecz jeszcze niedawno okrt mym drugim domem by Tam nie stao si w kolejkach, tam nie byo miejsca dla zych To wszystko byo... Upynie sporo czasu nim przyzwyczaj si Czterdzieci lat na morzu zamknite w jeden dzie Skd lekarz moe wiedzie, e za morzem tskno mi
12

FF CC FADG FG CF CGCC FGCFCGCC

da FA dC FA dC9G d

e dusz si na ldzie, e ni mi si pokad peen ryb To wszystko byo... Wiem masz do mnie al - mielimy do przyjaci i Spotkaem koleg z rejsu, on w morze idzie dzi Siedziaem potem na kei, ze zami patrzyem na ld Jeszcze przyjdzie taki dzie kiedy opuszcz go - a na razie To wszystko byo... Zimowa nadzieja muz. J. Wydra, s. I. Wjcicki Dawno ju nie byo nas w naszych starych ktach Pozarasta traw leny trakt Nawet bdny ognik zgas, ktry nuty plta Blask ktrego dra w piosenki takt Dawno nie widzielimy tego kraca wiata Co za kadym razem inny by A tak bardzo chcielimy, eby koniec lata Nie pozbawi do wdrwki si, hej, hej Przeczekamy zim, przeczekamy Nie pozbawi nas otuchy biay, zimny mrz I na oszronion szyb nachuchamy By zobaczy, czy nie wraca lato ju Jeszcze zapach letnich k z gowy nie wywietrza Jeszcze szum jeziora nam si ni Jeszcze w ciepej klatce rk may yk powietrza Zachowamy na zimowe dni Noc i wieczr krtki dzie zatrzymuj w biegu Mrz na szybach swj rozoy kram Tylko wrony miej si brodzc w roziskrzonym niegu Kracz, e nie starczy ciepa nam, hej, hej Przeczekamy zim... Oboki muz. i s. W. Jarosz Pozmieniay nam si czasy Zrzedy miny, zrzedy lasy Rozpyny si marzenia W niekoczcych rzekach przemian Porzucajc miasta wtr Uciekamy w stron gr A po niebie w przestrze sin Stada owiec biaych pyn Wiatr wypdza je na stoki To oboki, to oboki C FG C F CDGG dG dG CG CF G FG CF C FG C C7
13

CGFC FCdG CGFC FCdG FGEa FCDG CGFC FCDG C F G G | x2 FGEa | FGEa | FCDG|

A daleko std, za nami Ludzie pyn ulicami Ludzie pyn ulicami Zanurzamy si w natur Troch na d, troch w gr cieka plcze si i wije Kady nas po drodze mija Pot si leje, w kociach rwie Inni dalej, a my nie A po niebie... Chwil pniej w knajpie ciasnej Popijamy pene jasne A to jasne oprcz chodu Ma zwyczajnie kolor miodu Szemrz struny, peny luz Ocieramy pian z ust A po niebie...

FG CF e FG C F C F

A ja sobie piewam muz. i s. A. Drg A ja sobie piewam, a ja sobie gram Bior z sob plecak, no i w Polsk gnam Latem przeogromny bukiet z twoich snw Widzisz jak na doni Szukasz cigle nowych wielkich przygd stu ycia nie przegonisz A ja sobie piewam... Jesie swym nastrojem chciaaby Ci znw Przywie do kominka Jak niewiele trzeba, eby z Twoich snw Moga zosta chwilka A ja sobie piewam... Zima zawsze swoje mrone prawa ma W butach marzn nogi Z gry Ci za konierz leci mokry nieg Gdzie skierujesz kroki A ja sobie piewam... Wiosn jak niedwiedzia budzi mnie ze snu
14

E H A E | x2 | HAEE

Ciepy promyk soca wiat mi daje rado, no i wiem, e znw ycie jest bez koca Bo ja sobie piewam... Chyba ju czas wraca do domu muz. i s. A. Drg Zawinite w kbek drogi licz na Twj czas Zamieniony w wielkie soce dzie powoli gas Chyba ju czas wraca do domu W socu si chyli wierzbiny li Chyba ju czas wraca do domu W ciszy powrotu tak i i i O zielonej mokrej ziemi goniej piewa wiatr By najkrtsz drog wybra, wry z lici kart Chyba ju czas... wiato dnia ju pobdzio w drzewach i na ciece Nie okryty zmrokiem zosta tylko wyraz "jeszcze" Chyba ju czas... Ech, muzyka, muzyka muz. A. Drg, s. K. I. Gaczyski Ach, dajcie mi te mae skrzypce Moe na skrzypcach wygram Wiatr i pochy ulic I noc, co taka niezwyka Ech, muzyka, muzyka, muzyka Spod smyka zielony kurz Lec gwiazdy zielone spod smyka Damy karo, bukiety r Uwzgldnijcie mizerne granie I nie bijcie, gdy wezm le Jaki ton na strunie baraniej Na G, D, A czy E Ech, muzyka... Na mocie stoj, przez licie wiato na smyk si sypie Suchajcie, to dziecko nuci W czarodziejskim pudeku skrzypiec Ech, muzyka...
15

C C9 C7 G C7 F G C G CGaG CGaG CGaG C G a7 G

GD CG CG D GD GA7 D GA7 DFis hA DA GA D

Prowad, muzyko, za smykiem Drzewa w niemej podzice Palcami za smykiem sun Zgrabiae, due rce Ech, muzyka... Wpaw muz. i s. A. Drg Przekadanie rk Nad obrazem dnia Tam, gdzie wida drugi brzeg Koncert ycze zawsze trwa Skwar, poudnie, pogoda Wspak we wodzie dwojcy si las Taka rwca, szumica ta woda Taki rwcy, szumicy ten czas Nierozwiany mit W dali pierwszy plan W dwch odbiciach drugi brzeg Tylko wstawi w zoto ram Skwar, poudnie, pogoda... Przechylony prom Woln drog ma Trzeba wierzy w drugi brzeg By przepyn rzek wpaw Skwar, poudnie, pogoda... Piosenka bez tytuu muz. A. Drg, s. W. Chyliski Popatrz, niebo si kania, niebo rowe Wiatrem sypane w kolorze Soce przychodzi jak go najlepszy Wiatr si umila na wietrzyk Jeszcze si tyle stanie, jeszcze si tyle zmieni Rosn nam nowe twarze do soca Popatrz, drzewo si czesze, drzewo olbrzymie Po niebie gami wiatr pisze Rzeka si mieje dobr nowin Wszystkie ale odpyn Jeszcze si tyle stanie...
16

he CD G he CG CG a G G G a7 CE7 a ad a7E7 a

e G a H7 C G H7 H7 e G a H7 C G H7 H7 H7 e H7 e | x2 C G H7 H7 |

Pooniny niebieskie muz. A. Drg, s. M. Dutkiewicz Gdy nie zostanie po mnie nic Oprcz pokych fotografii Bkitny mnie przywita wit W miejscu, co nie ma go na mapie A kiedy sypn na mnie piach Gdy mnie okryj cztery deski To pjd tam, gdzie wiedzie szlak Na pooniny, na niebieskie Podwiezie mnie bkitny wz Cignity przez bkitne konie Przez wiat bkitny bdzie wiz A zaniebieszczy w dali bonie Od zmartwie wolny i od trosk Pjd wygrzewa si na trawie A czasem, gdy mi przyjdzie ch Z gry na ziemi si pogapi Popatrz, jak wrd smukych malw Wiatr w przedwieczornej ciszy kona Troch mi tylko bdzie al e trawa u was tak zielona Rzeki to idce drogi A. Drg, M. Dutkiewicz Wieczorem, pnym wieczorem Panny wychodz nad wod Nad rzek nachylaj twarze Co do niej szepcz, o czym marz Rzeki to idce drogi A odzie wdrowcy tych drg Dwa razy w tej samej wodzie Nie przejrzy si czowiek, ni duch Trawy si wodzie kaniaj Odbicia swe potrcajc I wiatrem lekko koysane W jego gadanie zasuchane Rzeki to idce drogi... Noc pachnie miodem i mit A wianki pyn stadami Pyn od zmroku a do witu Pyn tak znikd, hen, donikd
17

CFCF CFCG eFCG C F C G(C)

CG C CF G FC F a7 D G CC dd GG FG C

Rzeki to idce drogi... ni si lasom las muz. A. Drg, s. B. Lemian Mrok na schodach, pusto w domu Nie pomoe nikt nikomu lady Twoje nieg zaprszy al si w niegu al si w niegu zawieruszy ni si lasom las, ni si deszcze Jawi si raz w raz znike maje I mijaj znw i raz jeszcze A ja wasnych snw nie poznaj Trzeba teraz w nieg uwierzy I tym niegiem si oniey I ocieni si tym cieniem I pomilcze I pomilcze tym milczeniem ni si lasom las... aC FC FG F fCG CGC CGC FfC CGFfE

Milicja, Wrocaw i ja J. Zwoniak Kiedy rano jad zerwk Wisz na stopniach tak dla kondycji Czasem bierze mnie kto na swko Ach, kt to taki - to pan z milicji Bo przecie mi nog mg obci zy tramwaj Albo co wyej - wic pac ja mandat Ach, kt to, ach kt to tak o mnie dba Milicja, milicja Kt poyteczn wskazwk mi da Milicja, milicja Gdy pijak nabrudzi, kt za ze mu ma Milicja, Wrocaw i ja Kiedy siostra wracaa noc Bo siostra robi na drug zmian Chcia chuligan wzi j przemoc By da swym chuciom pofolgowanie Milicja czuwaa, do dzi tym si szczyc e mimo trzydziestki mam siostr dziewic Ach kt to, ach kt to o siostr dba Milicja, milicja
18

CCdd FGCG C C7 F F D7 D7 G G FGCa d d G G7 CCCC CCGG GGGG G7 G7 C C C C7 F F CGCC

Kt cze mej siostry na sercu swym ma Milicja, milicja Gdy zgwaci kto kogo, kt szko mu da Milicja, Wrocaw i ja Tato wdki wcale nie pija Poniewa gowy nie ma on mocnej Kiedy wypi troch u stryja Kt wtedy tacie zaatwi nocleg? Rachunek by duy, lecz tacie na rk Tak mg si przezibi lub rozbi Syrenk Niebieskie tramwaje po szynach mkn Wrocawskie tramwaje Niebieskie mundury - kt nosi to Poznajesz? - poznaj S w caej Polsce od gr a do morza Jako te chabry pord anw zboa Czterdzieci lat z hakiem, a jeszcze lat sto Niech yje, niech yje MO Babcia J. Zwoniak Tam w kciku stoi wyrko niezasane Jeszcze piesek smacznie chrapie na tapczanie A ju cicho kto po domu chodzi w kapciach Po omacku si ubiera dzielna babcia Tato wstanie za godzin, bo mu pac Ale babcia te si musi przyda na co Cho rarytas, ju w tym babci siwa gowa By w azience zawsze bya rolka nowa Szoruj, babciu, do kolejki, we koszyczek A uwaaj, bo ruch wielki na ulicy Do wsppracy ruszaj z handlem detalicznym Nie zapomnij te o male dietetycznym Siedemdziesit lat ma babcia i nie sarka To wyczyci, to pokrzta si przy garnkach I pomodli za pomylno si jak trzeba Daj nam, Boe, zdrowie i wieego chleba Le do sklepu, babciu, przywieli banany Zabierz tamt setk, jest pod rcznikami Jeli Ci zabraknie, to dooysz z renty Wiesz, e wnuczek musi paci alimenty Szoruj, babciu, do kolejki pi po czwartej Z mlekiem dzwoni ju butelki - id na wart Sta w ogonku cichuteko jak ta myszka Niech nie zapie Ci, serdeko, znw zadyszka
19

| x2

dA7 d CF dd7+ d7d6 g A7

ddgg CCFF ddgg C C F A7

Babciu droga, jeli nie ma myda w kiosku Ty wymodlisz je u samej Matki Boskiej Ty wywalczysz wiey serek w sklepie mlecznym Dziki Tobie dziadek dosta Krzy Walecznych Jeli ciko Ci jest z nami - ruszaj z Bogiem Widokwk Ci przylemy na Dzie Kobiet To co z tego, e swj zoty krzyyk sprzedasz Przecie sama sobie bez nas rady nie dasz Szoruj, babciu, po kolei zlew i wann Zostaw szynk, jadaj kleik albo mann Pierz skarpetki, kurze cieraj, jadaj demy I bro Boe, nie umieraj, bo zginiemy Zegarmistrz K. Woniak, J. Zwoniak Gdy bd jasny i gotowy Za gaz i wiato i telefon i mieszkanie i gara i samochd i skadki, alimenty, i wszystkie rne takie tam uiszcz Gdy nic nie przyjdzie mi do gowy To bd sobie zegarmistrzem Choby na wiecie deszcz i sota To yo mi si bdzie wietnie Gdy zamiast w Ruhlach i Poljotach Ja bd sobie grzeba w wietle A w wolnych chwilach bd siedzia Za piecem gdzie u Pana Boga Wypij set, wszamam ledzia A wreszcie zganie mi podoga Nie koniec jednak tej zabawy Bo chobym wanie siedzia w swetrze Bd si cay trzs z obawy e jeszcze zganie mi powietrze I gdy ju bd purpurowy Wezm pdzelek oraz farb Bo wpadem ja na pomys nowy Niech cay wiat ma moj barw I gdy ju skocz t robot To zamiast beta si w bkicie Ja za trzydzieci i trzy zote Zabetam sobie eb becikiem Czasami w jedno miejsce musz Bo gdyby nie, to bym si z... wanie Potem pocigam za acuszek A woda spywa jak na przestrza
20

eD ae GD ae

Bez serc, bez ducha, przy gitarze W kloakach, czy i te w klopikach Piosenki pisz kanalarze Poeci musz zlew przetyka Ragazza da Provinzia J. Zwoniak Ragazzo da Napoli zajecha mirafiori Na sam trotuar wjecha koami Nosem prezent poczua, ju taka jeste czua e pomylaa o nim - Bel ami On ciemny by na twarzy, a prezent ci si marzy Za dziesi centw torba w Peweksie Ty miaa cztery zote, on proponowa hotel I nie musiaa zameldowa si Ty z nim posza w ciemno, damo bez matury Koza ma prezencj lepsz nili ty Czemu smutn min masz i wzrok ponury Ciao, bambina, spadaj maa, tam s drzwi On mia w kieszeni paszport, sprawdzia, a wic znasz to Lecz on nie sprawdzi, ile ty masz lat On mwi "Bella blonda", a popatrz, jak wygldasz Te wosy masz jak len, co w boto wpad Jak w oczy spojrzysz teraz swojego prezentera Co dyskotek robi i ma styl Stracia fatyganta, chcia kupi ci trabanta Czy warto byo za tych par chwil Twj ragazzo Forda Capri ci nie kupi Buonanotte pewnie te nie powie ci Jeszcze wierzysz, e dla ciebie piewa Drupi ciao, bambina, spadaj maa, tam s drzwi Poznaa Europ, wic nie mw do mnie "kotek" Ja nie wiem, co Volkswagen, a co Ford Nie jestem tak bogaty, nie wezm ci do chaty I przesta mnie nazywa "My sweet lord" Ty nie bdziesz moj Juli Capuletti Inny wszak, ni ja, Romeo ci si ni W adnym calu nie wygldam jak spaghetti ciao, bambina, spadaj maa, tam s drzwi Gdy ci pizz stawia, rzek "Prego mangiare" To pamita bdziesz po kres swoich dni Tsknic za nim jak zotwka za dolarem Ciao, bambina, spadaj maa, tam s drzwi
21

A fis A fis A G0 h E hEhE hEAE A fis A fis A G0 H E hEhE h E A A7 D E A A7 D E A A7 D E A fis hEAA

Crka poety (Urszulka) J. Zwoniak Poeta ma piro i st I szklank, i pk z ksikami We czwartek wypije p No, a w pitek jest niewyspany Napisze kolejny swj wiersz I posiedzi, i w uchu pogrzebie A czasem mu chce si - no, wiesz A czasami to chce mu si Ciebie Nie przychod Ty, maa, na wiat I nie daj si zrobi przypadkiem Poecie atwiej to fakt Zbaamuci Tw przysz matk Gdy tata przeczyta jej wiersz I gdy zrobi si ju amorozo Kobieta, puch marny - chcesz, bierz I w kocu mu "Tak!" powie proz Gdy ju bdziesz, to dowiesz si wnet e poet si trzeba urodzi e kobieta, wino i piew To jest to, co za tat wci chodzi I wyjani Ci tata, jak trzeba e poeci nie s ludzie obleni e poezj y mona bez chleba A jak trzeba, to on z piersi i z pieni Nie przychod Ty, maa, na wiat Tata wyni Ci ju poematem Masz ju imi i urod jak kwiat Chocia szyszka to take jest kwiatek Gdy noc zapaczesz, bo chcesz Nie okryje Ci tata pierzynk Powie tylko, e on to jest wieszcz A ty bachor przeklty, dziewczynko Pooy Ci tata w eczko Z krateczk, by nie wypada A sam pjdzie z jak laleczk Z jak, by nie odgada Widziaa, szed przez podwrko Z now, nigdy z t sam Co nigdy nie powie Ci "crko" I Ty nigdy nie powiesz jej "mamo" Nie przychod Ty, maa, na wiat Bo prcz wiersza c moe da tata
22

CC Ca d dd dF G CC C7 F F Ca d FG CC Ca d dd FG CC C7 F F Ca d GC

A kiedy ju skoczysz pi lat To zobaczysz, e nudna Twa chata e smutno, e godno, e kurz I nie kupi Ci tata lizaka Powie tylko - Sylwio, no, c Ty nie taka by miaa, nie taka Nie przychod Ty, maa, na wiat To nie nazwie Ci tata bachorem W kocu tata Ci zawsze by rad Ale przysza bardzo nie w por Nie bdziesz kochan Urszulk W tatowej poezji grajdoku Wic nie tsknij za ziemsk koszulk I zosta tam w gronie aniokw

Bar w Beskidzie W. Jarosz Jeli chcesz z garda kurz wypuka Tu kady wskae Ci drog W bok od przystanku PKS-u W prawo od szosy asfaltowej Kusz napisy owkiem kopiowym Na drzwiach od dziesitej otwartych "Dzi polecamy kotlet mielony" I "Lokal kategorii czwartej" Lej, lej, lej si chmielu Nie, muzyko, po bukowym lesie Panna Zosia ma w oczach dwa nieba Troch lata z nowej beczki przyniesie W rodku chopaki rzucaj acin O sufit i cztery ciany Dym z Ekstra mocnych strzela jak szampan Bledn obrusy lniane Za to wieczorem, gdy lipiec duszny Okna otworzy na ocie Gwiazdy wpadaj do penych kufli Poobgryzanych jak paznokcie Lej, lej, lej... Kiedy chopaki na nogach z waty Wracaj po mokrej kolacji wiat si jak okrt morski koysze
23

GD CD GD CD G

GD CG eh CD

| x2 | | |

Gociniec dziwnie limaczy A czasem ktry ze strachem na wrble Pogada o polityce Jedynie cerkiew marszczy zgorszona Szorstkie od gontw lica Lej, lej, lej... Ballada na ze drogi J. Wydra, E. Gaworska Na drogi ze, dni zwyczajne I na najwysze z progw Dostalimy w donie ballad I pachnie jak owoc gogu I bdzie przebiega muzyka Czy ty wiesz, jak to duo po dniu I w wierszu nam bdzie rozkwita Ballada - posag mj Na ludzi o szarych obliczach Na cieki, wilcze doy Gdy zechce, na gos bdzie krzycze I w miejscu nam nie ustoi I bdzie... A kiedy bdziemy odchodzi Hen, do Krainy oww Bkitne si niebo otworzy I spadnie jak owoc gogu I bdzie... Za naszym domem J. Wydra, W. Jarosz Pospaday ju kasztany, gubi licie klon Odleciay ju bociany do cieplejszych stron Przecigaj si wieczory, coraz krtsze dni I tylko duej nam si ni Za naszym domem zapony sady W kalendarzach wrzesie, znw przybyo lat I w Twoich wosach zostawia lady Kolorowa jesie ogarniajc wiat Zapraszaj nas ogrody, echem woa las To dojrzaych jabek pora, grzybobrania czas Gdy rozpala si ogniska, nad ramiona drzew
24

aFdE dE aF dE a A7 dG CF dE a A7(a) | x2 | | |

ae da e ae F d EE7 aGCd | x2 aEaE | aGCd | a E F E(dEa) |

Popynie z dymem wsplny piew Za naszym domem... Soce coraz niej kroczy, woda z chodu dry Wiatr wymiata prosto w oczy pozostao mgy Tylko rzek nieustannie niepokojc nas Przemijajcy pynie czas Za naszym domem... Do domu Cz. Lasiuk Nowych wrae i przygd nie zatar jeszcze czas Stukot k miarowym taktem do snu tuli nas Cho zmczenie si odbija na niejednej twarzy brudnej Stacja wci za stacj mija i ju coraz mniej jest nudno Bo do domu, do domu pocig wiezie nas Te same piosenki zapiewamy jeszcze raz Refrenu wersety "Wars" ju cay nuci Niepotrzebne s bilety, konduktor nie wyrzuci Nasikny wspomnieniami herbata, sok i piwo Wdrujemy znw drogami naszych barwnych opowiada I kolejne rozjazdy, nad drogami nocy cie Zawieciy pierwsze gwiazdy, koniec rajdu, koczy si dzie Bo do domu... 24 lutego muz. tradycyjna, s. J. Sikorski To dwudziesty czwarty by lutego Poranna zrzeda mga I wyszo z niej siedem uzbrojonych kryp Turecki niosy znak No i znw bijatyka, no i znw bijatyka No i bijatyka cay dzie I porbany dzie i porbany eb Razem, bracia, a po zmierzch To ju pierwszy zblia si do burt A zwie si "Godzik Lwi" Z Algieru pasza wysa go Aby nam upuci krwi No i znw bijatyka... To ju drugi zblia si do burt A zwie si "Ry Pk"
25

CGae FCDG CGae FCDG F e d a | x2 FCGC| Feda | FCGC|

G e

G | x2 GD| e | |

Plunlimy ze wszystkich rur Bardzo szybko szed na dno No i znw bijatyka... W naszych rkach dwa i dwa na dnie Caa reszta zwiaa gdzie A jeden z nich zabralimy Na starej Anglii brzeg No i znw bijatyka... Pie wielorybnikw muz. tradycyjna, s. M. Siurawski Nasz "Diament" prawie gotw ju W cieninach nie ma kry Na kei pikne panny stoj W oczach byszcz zy Kapitan w niebo wlepia wzrok Ruszamy lada dzie Pyniemy tam, gdzie soca blask Nie mci nocny cie A wic krzycz, och, och Odwag w sercu miej Wielorybw cielska grone s Lecz dostaniemy je Hej, panno, po co zy Nic nie zatrzyma mnie Bo prdzej w lodach kwiat zakwitnie Ni wycofam si No, nie pacz, wrc tu Nasz los nie taki zy Bo da dukatw wr za tran I wielorybie ky A wic krzycz... Na deku Stary wcha wiatr Lunet w rku mia Na odziach, co zwisay ju Z harpunem kady sta No i dmucha tu i dmucha tam Ogromne stado w krg Harpuny, wiosa, liny bra I cigaj, brachu, cig A wic krzycz...
26

ae ae ae dea

a G a | x2 aGa | aCG| aea |

I na wieloryba ju Ostatni to dzie Bo miay harpunnik uderza we A wic krzycz... Mia K. Kryll, M. Miklaszewska Szczur koczy gulasz mdy Ju pora wyj z kantyny Karcianej zapis gry Na licie od dziewczyny Przed nami duga noc Ruszamy jutro z rana Pod szary wpezasz koc Co skrywa grzech Onana Mia, nie przychod na woanie Mia, wojenka moja pani Z ni si kocha chc Gdy w nocy si budz Mia, Tw posta widz we nie Mia, dojrzae dwie czerenie Wemiesz z doni mej Gdy kiedy powrc Dwadziecia prawie lat I znaczek w czapk wpity Papieros w kcie warg Niedbale umiechnitych Obija si o bok Nabite parabellum piewamy idc w krok Dwa metry od burdelu Mia... Ju dojad resztki szczur Do koszar powracamy Na cianach latryn wzr Z napisw nie dla damy Na sen nam czasu brak Kostucha koci liczy Pijani w drobny mak Walimy si na prycze Mia... Mona W grudniowy paszcz okryta mier Spod ciemnych nieba zesza chmur Przy brzegu kona smuky bryg a Ga a Ge a Ge
27

e e H7 H7 a a G H7 ea ea GD a D H7 ea ea GD e H7 e

Na pomoc "Mona" posza mu Gdy przyszed sygna, kady z nich Wp dojedzonej strawy dzban Porzuci, by na pomoc biec By ruszy w dziki z morzem tan By pidziesity dziewity rok Pamitam ten grudniowy dzie Gdy omiu mczyzn zabra sztorm Gdzie w oceanu wieczny cie A fale wciekle biy w brzeg Ryk morza tumi chopcw krzyk "Mona" do brygu dzielnie sza Lecz brygu ju nie widzia nikt Na brzegu kobiet niemy szloch W ramiona ich nie wrc ju Gdy oceanu twarda pi Uderzy w ratownicz d By pidziesity dziewity rok... I tylko krwawy soce dysk Schylio ju po cikim dniu Mrok okry morze, niebo, brzeg Wiecznego caun cielc snu Wiem dobrze, e synowie ich Na morze pjd, kiedy znw Do oczu komu zajrzy mier I wezwie ratownicz d By pidziesity dziewity rok... Mae piwo The Kinks/ R. Krasowski Ukrop z nieba leje si Chyba ze czterdzieci C W gardle sucho Niech to trafi szlag Soneczny, skwarny dzie Gdzie zgubiem wasny cie W gardle sucho Niech to trafi szlag eby chocia jakie mae piwo Albo wody z sokiem choby jeden yk Na ulicach jakby wymit kto Wszdzie pusto i upalnie W gardle sucho

d Ea

a Ga | x2 a Ge | aG | d Ea |

aG CG E Ea

aD GE aD aG C
28

Niech to trafi szlag Soneczny dzie Upalny dzie Piekielny skwar Gowa mi ju pka w szwach Wszdzie upa, si mi brak W gardle sucho Niech to trafi szlag eby chocia jakie mae... Monotematyczna piosenka turystyczna muz. J. Wydra, s. K. Jurkiewicz Nie ma jak po przejciu cikiej trasy Gdy do kolan nogi zdarte masz Z ludmi nad kufelkiem si zobaczy Gada, piewa do biaego dnia

E a FE a GE

CCGG GGCC C7 C7 F F GGCC CCFG CCFG FGCF CGCC GGGG

Piwko w kufelku nie moe dugo sta Jedno, drugie, a potem jeszcze dwa Obok kumpel gra na gitarze jaki stary hit Pijmy i piewajmy ile si Wol si tu z wami napi piwa Nili w whisky pywa w USA Ale nie chc te za bardzo skrywa Zamiast piwa wol wypi dwa Piwko w kufelku... Z baru odebraem zapewnienie Piwa nie zabraknie! - mwi go Na ambicj wszed mi tym stwierdzeniem Nie zabraknie? - Lepiej nie mw hop! Piwko w kufelku... Jutro znowu nas dopadnie ycie Praca, ona, szkoa, forsy brak Jutro bdzie futro, wic do jutra A na razie razem! W gr szka! Piwko w kufelku... Morze, moje morze muz. tradycyjna, J. Wydra Hej, me Batyckie Morze Wdziczny Ci jestem bardzo

ccGG GGcc C7 C7 F F GGCC

aEa CGC
29

To Ty mnie wychowao, to Ty mnie wychowao Szko mi dao tward Szko mi dao tward Uczyo odzi pywa agle piknie cerowa, agle piknie cerowa Codziennie pokad zmywa Codziennie pokad zmywa Od soli i od kurzy Mosidze wyglansowa, mosidze wyglansowa W ciszy, czy w czasie burzy W ciszy, czy w czasie burzy Trzeba przy pracy piewa Bo kiedy piewu nie ma, bo kiedy piewu nie ma Neptun si bdzie gniewa Neptun si bdzie gniewa I kltw brzydk rzuci Wpakuje na mielizn, wpakuje na mielizn Albo nam d wywrci Albo nam d wywrci I krzyknie - "Hej partacze! Nakarmi wami rybki Nakarmi wami rybki, nikt po was nie zapacze!" Nikt po nas nie zapacze Nikt nam nie dopomoe Za wszystkie mie rady, za wszystkie mie rady Dzikuj Tobie Morze Hej, Morze, moje Morze Wdziczny Ci jestem bardzo To Ty mnie wychowao, to Ty mnie wychowao Szko mi dao tward Pjd przez morze muz. J. Wydra, s. K. Berndt Rozbij swj wiat zabity deskami Z tych desek zbuduj, jak z tsknoty, d Pery, korale rozsypi na szczcie Muszle, bursztyny, a moe co jeszcze Bd wdrowa poza horyzont Ze swojskim balastem - wielk waliz Z wyspy na wysp, raz dniem, raz noc Skieruj ster, gdzie oczy ponios Gwiazdy to ryby latajce Midzy ksiycem a socem Morze - modlitwa Boga i ludzi

dGCd aEa

a 7 d 7 E7 a 7 d 7 E7 a7 D7 E7 a7 G C7-F7+ d7 E a 7

d 7 E7 a 7 d7 E7 a7/a7 Dgcf
30

| x2 | |

Za tych, ktrych ycie zbytnio trudzi W trjkcie agla soce powiesz I bd studzi ponne zapay Serc zbyt gorcych i tych zbyt maych I tych co burz, i tych co cisz Pjd nade mn trzy czarne wiee Jak trzy dzwonnice rybackich wity Bdzie im lekko w wodach, gdy dzwony Wydzwoni ywot wieczornych modlitw Gwiazdy to ryby latajce... yczenia powrotu muz. J. Wydra, s. I. Wjcicki

d E 7 a7

My stalimy na brzegu, a on odpywa std Przestrzenie s dla niego, a nam pozosta ld "Czy tak po prostu musi by?" - powtarza razy sto Wierzylimy, e wrci, wszak nam obieca to! Py, Stary, py, niech wiatry Ci sprzyjaj Od sztormw zych niech chroni dobry Bg Noc, prcz gwiazd, niech szlak Twj owietlaj yczenia, by powrci do nas znw Gdy rok ju z gr min, wiadomo przysza, e Ten okrt, ktrym pyn, na morza ley dnie Lecz nikt z nas w to nie wierzy - honoru sowo dam! Bo on na pewno przey - wszak tak obieca nam Py, Stary... Bdziemy sta na kei, choby i przez lat sto Nie zbraknie nam nadziei, e znw ujrzymy go I w tawernianym dymie opowie bdzie snu A potem znw wypynie, my zostaniemy tu Py, Stary... Po co mi to byo muz. J. Wydra, s. I. Wjcicki Chyba mnie podpuci czart eby sprawdzi, com jest wart Bo na ldzie yo mi si nienajgorzej Chciaem wyprbowa los Chciaem szybko nabi trzos Pierwsze, co mi wpado do ba, byo morze Pierwszy rejs fatalny by Bo bujao z caych si
31

D D GA D DDGA hADG D D GA D D D GA D GDEA D D GA D GDADDD

CF CF CADG FG CF CFGG

Miaem mdoci i wrednego kapitana A gdy opynem Horn I gdy troch usta sztorm To nad losem swym beczaem a do rana Lepiej byo w domu spa Co za ycie - psia go ma Wszdzie woda i daleko wci do domu Winny sobie jestem sam Chciaem przygd - no to mam I za ldem teraz tskni po kryjomu Potem rejsw byo w brd Sodkich, gorzkich, sonych wd Byo tyle, e si nie da opowiedzie I cho opynem wiat Cigle myl sobie tak e najlepiej byoby mi w domu siedzie Chyba czort jedyny wie Co tu jeszcze trzyma mnie Bal od wita, lecz na co dzie cika praca Fajni kumple, pody wikt I nie czeka na mnie nikt Ale pywam - cho uparcie myl powraca Lepiej byo... Emeryt muz. R. Muzaj, s. T. Pirski Leysz wtulona w pociel, co cichutko mruczysz przez sen ko szerokie, ta pociel wiea, za oknem nowy dzie A jeszcze niedawno koja, w niej pachncy ryb koc Fale bijce o pokad i bosmana zdarty gos To wszystko byo, mino - zostao tylko wspomnienie Ju nie poczuj wibracji pokadu gdy kable graj Ju tylko dom i ogrdek i tak a do mierci A przecie stare aglowce po morzach jeszcze pywaj Nie gniewaj si kochanie, e trudno ze mn y e zapomniaem kupi mleko i gary zmy Lecz jeszcze niedawno okrt mym drugim domem by Tam nie stao si w kolejkach, tam nie byo miejsca dla zych To wszystko byo... Upynie sporo czasu nim przyzwyczaj si Czterdzieci lat na morzu zamknite w jeden dzie Skd lekarz moe wiedzie, e za morzem tskno mi e dusz si na ldzie, e ni mi si pokad peen ryb
32

FF CC FADG FG CF CGCC FGCFCGCC

da FA dC FA dC9G d

To wszystko byo... Wiem masz do mnie al - mielimy do przyjaci i Spotkaem koleg z rejsu, on w morze idzie dzi Siedziaem potem na kei, ze zami patrzyem na ld Jeszcze przyjdzie taki dzie kiedy opuszcz go - a na razie To wszystko byo... Zimowa nadzieja muz. J. Wydra, s. I. Wjcicki Dawno ju nie byo nas w naszych starych ktach Pozarasta traw leny trakt Nawet bdny ognik zgas, ktry nuty plta Blask ktrego dra w piosenki takt Dawno nie widzielimy tego kraca wiata Co za kadym razem inny by A tak bardzo chcielimy, eby koniec lata Nie pozbawi do wdrwki si, hej, hej Przeczekamy zim, przeczekamy Nie pozbawi nas otuchy biay, zimny mrz I na oszronion szyb nachuchamy By zobaczy, czy nie wraca lato ju Jeszcze zapach letnich k z gowy nie wywietrza Jeszcze szum jeziora nam si ni Jeszcze w ciepej klatce rk may yk powietrza Zachowamy na zimowe dni Noc i wieczr krtki dzie zatrzymuj w biegu Mrz na szybach swj rozoy kram Tylko wrony miej si brodzc w roziskrzonym niegu Kracz, e nie starczy ciepa nam, hej, hej Przeczekamy zim... Oboki muz. i s. W. Jarosz Pozmieniay nam si czasy Zrzedy miny, zrzedy lasy Rozpyny si marzenia W niekoczcych rzekach przemian Porzucajc miasta wtr Uciekamy w stron gr A po niebie w przestrze sin Stada owiec biaych pyn Wiatr wypdza je na stoki To oboki, to oboki A daleko std, za nami C FG C F CDGG dG dG CG CF G FG CF C FG C C7 FG
33

CGFC FCdG CGFC FCdG FGEa FCDG CGFC FCDG C F G G | x2 FGEa | FGEa | FCDG|

Ludzie pyn ulicami Ludzie pyn ulicami Zanurzamy si w natur Troch na d, troch w gr cieka plcze si i wije Kady nas po drodze mija Pot si leje, w kociach rwie Inni dalej, a my nie A po niebie... Chwil pniej w knajpie ciasnej Popijamy pene jasne A to jasne oprcz chodu Ma zwyczajnie kolor miodu Szemrz struny, peny luz Ocieramy pian z ust A po niebie...

CF e FG C F C F

Ocean M. Hrynkiewicz Oceanie sinowosy Biae statki ku mnie wylij Dwa kamyki, moje myli Na otwartych doniach nios Daj mi miejsce w gbi morza Szczypt ldu, szczypt skay Tu zbuduj zamek biay Tutaj gniazdo swe zao Gdzie daleko w stu stolicach yj ludzie, bij dzwony Niezliczone bataliony Przyczajone na granicach Marszakowie szklanoocy Pal owce i dziewczta Kto o kwiatach dzi pamita Szumi giedy w gbi nocy W gbi morza zabkany Nie chc nic o ludziach sysze Biay kolor, kolor ciszy W moim zamku biae ciany W moim zamku gdzie w ogrodzie Bd czyta wschodnie banie Zanim soce w morzu zganie eby z morza powsta co dzie
34

AG DA AG DA AE GD A G96 DA

A gdy ludzie wypenieni Nienawici w jednej chwili Zniszcz wszystko, co stworzyli Wielkim ogniem z wntrza ziemi Znikn ldy, zniknie morze Nie wie nikt, co bdzie potem W biaych wiatach ja z powrotem W onie matki si uo

Midzy nami W. Bellon Midzy nami dalekie morza Grajce w muszlach Wypisane na korze Wiersze i gusa Midzy nami ciepe blisko nocy Rozcignite na odlego doni Jestem w tobie broczysz Oddechem szeptem skona pomie Midzy nami zawstydzenie Piekce pod powiekami Nie pozwl mi wrci na ziemi A tkliwo doni twoich niech chodzi Na czole mym znami Kaina witu si boj Midzy nami korytarz Myli czcy Sny kolorowe Spjrz, oto wita nas soce Spjrz, oto wita nas soce Spjrz, oto wita nas soce Wejdmy w dzie nowy a7 a6 e9 e a7 a6 G7+ eGe Ce a a H7 e CD e a7 a6 e9 e aD eae aD D Ge a7 a6 e9 e a7 G Ce a Ce a Ce aD D Ge | x2 | | |

Koysanka dla Joanny I W. Bellon Zanim mi sen na oczy spynie Moje myli szybuj przez lufcik eby Ci ujrze w ow chwil Gdy wosy czeszesz przed lustrem A kiedy zaniesz w ciepej pocieli Znuone dugim przelotem
35

C C7+ Ce dCG Ce aC G

Jak ptaki gowy w skrzyda wtulaj Patrzc na sen Twj spokojny Niech Ci si przyni pory roku Niech graj we nie Twoim i tacz Jesie prca licie do lotu Lato w upale sonecznym A jeli zima, to w niegu caa Wiosna w mikw wiosennych kach pij, moje myli nad Tob czuwaj Na parapecie za oknem Bar na Stawach W. Bellon Jeszcze si z nocy koysze miasto sma pitnacie na Stawach bar Bram otwiera, wchodzimy tedy Ja i Hnatowicz Jan Co tu zostao z wierszy Mistrza Klasa robotnicza fasolka z bufetu A smak poranny piwa apczywie Poznaj poematy w beretach Wszed dzielnicowy krokiem szeryfa Tpo spod dacha popatrzy Nie mieci mu si w gowie subowej e mona wypi na czczo Co tu zostao z wierszy Mistrza Kiedy wyj trzeba na papierosa A bufetowa grozi glin Gdy kto co powie goniej Pod cian zaraz przy wejciu Palc sporty z rkawa Siedli gocie wprost z wierszy Mistrza Bubu Makino wypisz wymaluj Suchalimy ich z Hnatowiczem Jak ywy poemat Staww Poezj by brzk ich kufli Kosmiczny wymiar miay sowa Lecz chopakom od ssiedniego stolika Chyba z zawodwki pobliskiej Nagle si dziwnie zachciao eby te zgredy wyszli

G C C7+ Ce dCG CG CG CG CG CF eGa

| x3 |

F96 C95 G

Co tu zostao z wierszy Mistrza Chodem powiao od drzwi nie domknitych


36

I wyszlimy z Hnatowiczem Gdzie indziej szuka poezji

Dwik W. Juszczyszyn, W. Jarociski Nad miastem pyna chodna noc Bezsenna jak wieki szara noc A gdy si wytopi wosk Zapuka do okna go niespodziany Przychodzi tak nagle nie wiesz skd Czekany, nieznany nowy ton I w doniach ju trzymasz go I dwiczy muzyk szko jak pijane Wystarczy, e dotkniesz, zacznie y Dwik tak dugo nie poznany W dalekiej pulsacji zdarze czeka na Ciebie W zielonym oddechu wszystkich traw W kurzu drg, w upale szosy I w morzu codziennych zdarze czeka na Ciebie h07E7 a7D7 d7f7 CC6C7+C6 CC6C7+C6 CC6C7+C6 D9 F7+ CC6C7+C6

Szuka jutra W. Bellon Kiedy inni musz liczy czas Ja go mijam bez migacza w biegu Mwic cze! przydronym drzewom Nie chc, jak ty, przy maszynie sta Jak co nie bd na weselu Wol goni nieuchwytny wiatr O, szuka jutra, co za sens Kiedy dzisiaj dookoa, dzisiaj wok O, spokojnie, lekko, krok po kroku Dojdziesz przecie tam, gdzie chcesz Lubi w zadymionym barze si I za piwkiem piwko sczy Raz za swoje, raz za cudze, nie stanowi Czasem lepiej ni szewc umiem kl A jak zechc, machn powie No, a teraz kuflem w kufel tr O, szuka jutra,... Nie najgorzej y jest z dnia na dzie
37

C C7 FF CCGG

CGCC CCdd FFCC CCdF CGCC

Nowi ludzie, coraz inne sprzty Moe czasem to i dziwne Nowy dom, park nowy, nowa sie Czowiek coraz mniej dziecinny Wic si, bracie, tylko z tego ciesz O, szuka jutra,... Bukowina I W. Bellon W Bukowinie gry w niebie postrzpionym W Bukowinie rosn skrzyda witym bukom Min dzie wiatrem z hal rozdzwoniony I nie mog znale Bukowiny I nie mog znale Chocia gwiazdy mnie prowadz, cigle szukam W Bukowinie zaronite echem lasy W Bukowinie li zieleni si i zoci piewa czasem banior ciemnym basem I nie mog znale Bukowiny I nie mog znale Cho ju szukam godzin krocie i dni krocie W Bukowinie deszczem z chmur opada Okrzyk ptasi zawieszony w niebie Nocka gwiezdn gadk grom gada I nie mog znale Bukowiny I nie mog znale Cho mnie woa Bukowina wci do siebie Majster Bieda W. Bellon Skd przychodzi, kto go zna Kto mu rk poda, kiedy Nad rowem siadaj, wyjmowa chleb Serem przekada i dzieli si z psem Tyle wszystkiego, co z sob mia Majster Bieda Czapk z gowy ciga, gdy Wiatr gazie chyli drzewom mia si do soca i piewa do gwiazd Drog bez koca, co przed nim sza Zna jak pi palcw, jak szelg zy Majster Bieda Nikt nie pyta, skd si wzi Gdy do ognia si przysiada Wtula si w krg ciepa, jak w kouch
38

a d7e7 a7 a d7e7 a7 C7+ GC7+ a7 d7e7 a7 d7e7 a7 d7 a7e7 a7

D Gfise AD DG D GA DA fis h A Gfise AD Gfise AD

Znuony drog wdrowiec boy Zasypia dugo gapic si w noc Majster Bieda A nastpi taki rok Smutny rok, tak wida trzeba Nie przyszed Bieda zielon wiosn Miejsce, gdzie siada, zielskiem zaroso I cho niejeden wyta wzrok Cho lato pustym gocicem przeszo Z rudymi limi, jesieni sched Wiatrem niesiony popyn w przeszo Wiatrem niesiony popyn w przeszo Wiatrem niesiony popyn w przeszo Majster Bieda Nuta z Ponidzia W. Bellon Polami, polami, po miedzach, po miedzach Po bocku skisym, w mg i wiatr Nie za szybko, kroki drobic Idzie wiosna, idzie nam Idzie wiosna, idzie nam Rozoya wiosna spdnic zielon Przykrya bota bury bam Pachnie ziemia ciaem modym Pki wiosna, pki trwa Pki wiosna, pki trwa Rozpucia wiosna warkocze kwieciste Zbarwniay ki niczym kram Bdzie odpust pod Wilic Pki wiosna, pki trwa Pki wiosna, pki trwa Ponidzie wiosenne, Ponidzie leniwe Prysz si, jak do soca kot Rozcignite na tych polach Lichych lasach, pstrych ozinach Skakach socem rozognionych Nid w kach roziskrzon Na Ponidziu wiosna trwa Na Ponidziu wiosna trwa Na Ponidziu Piosenka wiosenna W. Jarociski, W. Bellon Zagram dla Ciebie na kadej gitarze wiata Na ulic fletach, na nitkach babiego lata
39

DG DD7 GA DA fis h AG AG AG AG AG AGA AD Gfise AD

a F G C7+ d7 G C7+ h 7 E7 a G6 F7+ G a G eE aFEaFE

h 7 E7 h 7 E7 h 7 E7

ehCD ehCD

Wypiewam, jak potrafi, ksiyce na rozstajach I wrzenie, i stycznie, i maje I zagubione dwiki, i barwy na ptnach Vlamincka I soce wdrujce promienia cieynk Graj nam, graj, pieni skrzydlata Wiosna taniec nasz niesie po kach Zataczymy si w sobie do lata Zataczymy si w siebie bez koca A blask, co owietla me rce, gdy pisz Nabrzmia potrzeb rozerwania ciszy Przez okno wyciek, pena go teraz chmara wronia Dziobi si w dziobw kocach, a w ogonach ogoni A pie moja to milknie, to wraca I nie wiem, co bym zrobi, gdybym j utraci Graj nam, graj...

GDGC h C a7 D h7 h7 a7 D7 h7 C7+ a7 D G DC G G h C D4 D G C95 Gh7 C95 G D4 C95D G

Piosenka o zajczku W. Bellon Mam mao czasu, tak mao, jak piachu W dziecicej garci nad rzek Zwieram powieki, zatrzyma obraz Co z moich wspomnie wycieka Bledn kolory i pynie, pynie Rzeka po szarej ce I pynie, pynie nierealniejc Rzek zielony zajczek Biegn wci, biegn, przed siebie, w siebie Tcz rozgarniam rkami Letnim upaem wytrze do sucha Spotnia, wilgotn pami Bledn kolory... Rzeki jaszczurka w trawie si wije Soce si chyli zrudziae Wieczn zielono zachowa w oczach Tak wiele pragn, tak mao Bledn wspomnienia i pynie rzeka Bez koca i bez pocztku Nasy me oczy kolorem rosy I drzwi mi otwrz, zajczku Wyjcie z zimy W. Jarociski, A. Ziemianin
40

GF CG DA G GF CG DA G GD DF FC G GD DF FC e

Wychodzimy z zimy troch bladzi Troch jakby z zaspy zamylenia Uczymy si chodzi po trawie Kaczecom patrzymy prosto w oczy Jabko z zimy, co nam zostao Dzielimy na dwoje Jabko z zimy, co nam zostao Dzielimy na dwoje Moe przejdziemy razem do lata i dalej Moe jest nam dzisiaj to pisane A moe po prostu nasza mio W wod rzucony kamie Padziernik W. Bellon

DCGD D A7 G h7 B7 A74 A d A7 G h7 B7 A74 A7 g9 e0 F7+ g e0 F7+ g9 e0 F7+ g g A74 A7

Burz si drg wymiary porudziaym wiatrem Staje si padziernik w kapocie podartej cichaj dni bezdrone pogrone w ciszy Staje si padziernik w czapie ndznolisiej Staje si na oczach i w nozdrzach pochylony kroczy Doglda, co jego, gdy licie i drzewa rozcza Tili tili lici szumem wypenione rowy Staje si padziernik z kalet dziadow Tocz si i klekoc kasztanowe kule Staje si padziernik w zotawej koszuli Staje si... Zocc si w stawie socem pozostaym z lata Staje si padziernik jesieni bogaty A potem trop znalazszy na niebnych rozstajach Odchodzi padziernik, listopad si staje Sielanka o domu W. Juszczyszyn, W. Bellon A jeli dom bd mia To bdzie bukowy koniecznie Pachncy i soneczny Wieczorem usid, wiatr gra A zegar na cianie gwarzy Dobrze si idzie, panie zegarze Tik tak, tik tak, tik tak wieca skwierczy i mruga przewrotnie Wic puszczam oko do niej Dobry humor dzi pani ma Dobry humor dzi pani ma Ah7 cis7A7 DE9 AA7+ h7E9 cis7A74 D E4E AA7 DE Ah7 cis7a0 h7E7 cis7A74 D E74E7 Ah7 cis7a0 h7E7 cis7a0 h7E7 AA4 A
41

a D aC FG C D GF G dCed GaGCa a FC a e aC FC a e

Szukam, szukania mi trzeba Domu gitar i pirem A gry nade mn jak niebo A niebo nade mn jak gry Gdy gosy usysz u drzwi Czyjekolwiek, wejdcie, poprosz Jestem zbieraczem gosw A dom mj bardzo lubi, gdy miech ciany mu rozjania I gdby lubi, i pieni Wpadnijcie na par chwil Kiedy los was zawiedzie w te strony Bo dom mj otworem stoi Dla takich, jak wy Dla takich, jak wy Szukam, szukania mi trzeba... Zaprosz dzie i noc Zaprosz cztery wiatry Dla wszystkich drzwi otwarte Kto poda pierwszy ton Zagramy na gry koncert Bukw kor pachnc Nasikn ciany w krg A zmczonym wdrownikom Odpocz pozwol muzyk Bo taki bdzie mj dom Bo taki bdzie mj dom Szukam, szukania mi trzeba... Pejzae harasymowiczowskie W. Bellon Kiedy staem w przedwicie, a Synaj Prawd gosi przez trby wiatru Zasmreczyy si chmury igliwiem Bure wierki o gry wsparte I na niebie byem ja jeden Plotc pieni w warkocze bukowe I schodziem na ziemi za kwest Przez skrzydlc si bram Lackowej I by Beskid i byy sowa Zanurzone po ppki w cerkwi baniach Rozoycie zotych Smagajcych si wiatrem do krwi Moje myli biegay komi Po niebieskich mokrych pooninach

AE GD A AE GD d AA4 A

GD Ce GD e CD

GCG GCD D CDG

42

I modliem si zoywszy donie Do gr, do Madonny brunatnolicej A gdy serce kroplami tsknoty Jo spada na gry sine Czarodziejskim kwiatem paproci Rozgwiedzia si bukowina I by Beskid... Sprzysieni W. Bellon Sprzysieni budzc si witem Przykrywaj palcami oczy By zatrzyma chocia przez chwil Ni wysnut z osnowy nocy Ni, co nieba barw si mienic Diretissim w cianie kreli Potem dnia zakadaj brzemi I ruszaj w drog ku szczciu Mija dzie, koo si toczy Marzeniami kad si cienie I odradza si kadej nocy I odradza si kadej nocy Sprzysienie grskiego kamienia Sprzysieni przyjazne donie Plot wze nad ogniem watry I wpatrzeni w gasncy pomie Nuc pieni pachnce wiatrem Nie rozplot ni burze ni wanie Tego, co zczone przez ogie Soce wok wci janiej, janiej Zakwit kamie dzi grskim gogiem Mija dzie... A gdy wiatr sprzysionym w oczy zawieje Bliski umiech w cie nocy odejdzie Bukowina opuszcza ramiona Bukowina eb pochyla siwy Czas odpywa z czasem smutek kona Lecz wspomnienia wci pozostaj ywe Mija dzie... Nocna piosenka o miecie deszcz W. Bellon Chyli si dzie do kresu Wieczorne wiadomoci D D7+ D7 C G G D CG
43

h AE G DFis h AE D FisGA DE DE cis H D Fis7 h hD AFis hD EG h AFis hD EG D Fis h

hDAh hDAh eh E h Fis hDAD D Fis h | x2

Doniosy znw o sukcesach Palcami na stole mierz lampy krg W popielniczce niedopakw dym Ostatni z przyjaci zamkn drzwi Ich drogi rne od moich drg Bdzc w oparach psnu Chc spa i zasn nie mog Ich drogi rne od moich drg Chc spa i zasn nie mog Przede mn talerz gazety Z yciem skrojonym na pocie Ptaki stukaj do okien Na burz idzie pynie mrok Podobno zakrzywia si przestrze i czas Czytaem o tym w Panoramie raz Ostatnie wiadomoci ju Bdzc w oparach psnu Chc spa i zasn nie mog Bdzc w oparach psnu Chc spa i zasn nie mog Deszcz stary kumpel z ulicy Cho pno, azi po dachach Snuj si senne auta W gumowym paszczu nadchodzi mga A wraz z ni mleczarz ziewajc w gos Koczy si miejska deszczowa noc Poranne wiadomoci tu Chc spa i zasn nie mog Bdzc w oparach psnu Chc spa i zasn nie mog Ballada o Czeku piekarzu W. Bellon Chleba takiego jak ten od Czeka Nie kupisz nigdzie, nawet w Warszawie Bo Czesiek piekarz nie piek, lecz tworzy Bochny jak z mki sonecznej koacze Kaniali mu si ludzie, gdy wyjrza Przez okno w kitlu ykn powietrza A kromk masem smarujc kady Mwi nad chleby ten chleb od Czeka Chleb si, chlebie, chleb si, chlebie Bo nad chleb by moe co Chleb si, chlebie, chleb si, chlebie Niech ci nigdy nie zabraknie Drody, wody, rk i ziarna

D D7+ D7 C GGDD eA CG DDCC G h e A7 DDCC G h e A7 DDCC

| x2 |

DA eG Fish GA DA

CGea Che CGea C DAeh


44

Mrucza Czesiek tak noc w noc A o porankach chlebem pachncych Gdy pora idzie spa na piekarzy Zaczerwienione przymyka oczy Czesiek i siada z dutem przy stole Cigle te same wosy i troch Za duy nos w drewnie cierpliwym Pieciy rce dziesitki razy W poranki wieym chlebem pachnce Chleb si, chlebie... Nikt takich sw jak miasto miastem Nie zna i le si dzieje, mwili Na obraz czernia Czesiek razowca Krusza podobnie buce zleaej Gdy go znaleli na pasku z wojska Duto jak w bochen wbite mia w garci I nie wie nikt, co Czeka wzio Lecz piewa kady, jak miasto miastem Chleb si, chlebie... Pie agodnych W. Jarociski, W. Bellon Ile wiatem prowadzeni Drg powietrza przej zdoamy W ilu rzekach zanurzymy stopy Ile w nas zdumienia jeszcze Ile zudze nie straconych wiatw ile nie odkrytych wok

GDA G D

G G7+ C7+ cis07 G d0 E74 E7 C7+ A9 G d0 a7 D4D fis H7 a7 D4D G G7+ a7 D4D G C7+ cis07 G fisH7 C7+ G a7 h7

Zadajemy te pytania gosem ptasim Niech prowadz nas bez odpowiedzi nawet Niech si wznosz, niech si wznosz A zabysn tcz Do krainy agodnoci bram Biaych plam poszukiwacze Wszdzie w sobie, ponad sob Odkrywamy karty niezwyczajne Oto morza falowanie Statek ze szkaratnym aglem Oto splot pomienia yciodajny Niech zakwita, niech oczyszcza, niech ksztat nada Tam, co w nas tkwi gdzie na dnie samym Niech si wznosi, niech si wznosi A zabynie tcz Do krainy agodnoci bram
45

P. S. Jesiennej mioci W. Juszczyszyn, W. Bellon I oto nadesza pora Czernienia traw ztych Pozosta za nami Kosmos jesienny Przyszo nam u drogowskazu Z napisem donikd stan A w nas sowa jak ptaki zmoknite A w nas myli strachliwe jak zajc I oto czas nadchodzi Wyjanie niezbdnych Stoimy obok, chocia Na wycignicie rki eby cho chwila niewielka By spokj znowu znale Lecz w nas sowa jak ptaki zmoknite Lecz w nas myli strachliwe jak zajc I oto, popatrzmy tylko Stoimy na rozdrou Z ktrego kade odej Osobn drog moe I kade z nas obce pord Stron wiata wybierajc Bo w nas sowa jak ptaki zmoknite Bo w nas myli strachliwe jak zajc A tyle drogi przed nami Tyle wiatw przed nami A tyle pieni Jeszcze tyle pieni przed nami Bez sw W. Bellon Chodz ulicami ludzie Maj przechodz, lipiec, grudzie Zagubieni wrd ulic, bram Przemarznite grzej donie Za czym pdz, dokd goni I buduj wci domki z kart A tam w mech odziany kamie Tam zaduma w wiatru graniu Tam powietrze ma inny smak Porzu krokw rytm na bruku Sprbuj, znajdziesz, jeli szuka Zechcesz - nowy wiat, wasny wiat Chodz ludzie miastem szarzy
46

hh7 G7+ e Fis4Fis hh7 G7+ e Fis4Fis aa7 H7h07 H7a0 e6 hh7+ h7E9 G7+ Fis4Fis

aa7 H7 ee7 e6 hh7 G7+A h

GD eh CGDD

CG CG CGDD

Pozbawieni zudze, marze Omijaj wci gwny nurt Kryj si w swych norach krecich I ni nawet o karecie Co lni zotem, nie potrafi ju A tam w mech odziany kamie Chodz ludzie, asfalt depcz Nikt nie krzyknie, kady szepce Drzwi zamknite, zaklepany krg Tylko czasem kropla z oczu Po policzku w d si stoczy I to dziwne drenie rk A tam w mech odziany kamie Bukowina II W. Bellon Do wytoczyli ba prnych przed domy kalecy yj, jak yli, bezwolni, gusi i lepi Nie wspczuj, szkoda ez i alu Bezbarwni s, bo chc by szarzy Ty wyej, wyej bd i dalej Ni ci, co si wyzbyli marze Niechaj zalni Bukowina w barwie malin Niechaj zabrzmi Bukowina w wiatru szumie Dzie min, dzie min, nadszed wieczr wiece gwiazd zapali Siad przy ogniu, pie posysza i umilk Po dniach zgiekliwych, po nocach wyoonych brukiem W zastygym szkliwie gwiazd neonowych prno szuka Tego, co tylko zielonoci Na palcach zaplecionych drzemie Rozewrzyj donie mocniej, mocniej Za kark chwy soce, signij w niebo Niechaj zalni Bukowina Odnale musisz, gdzie chmury grom do podaj Gdzie deszcz i susza, gdzie lipce, padzierniki, maje Staj si rokiem, wzem ycia Swj dom bukowy, zawieszony U nieba pnia, kropl ywicy Bkitny, zoty i zielony Niechaj zalni Bukowina Jake blisko W. Jarociski, A. Ziemianin
47

C dF C C C dF C C dGee d G Ce a e FFis G C dGCC CFGG CFGG Cd C FG C dF C C

Jake blisko zostao mi Do koca tej podry Przypieszam wic Ikara lot By Ci ujrze I niczym ma do butelki lgn By si upi I miej si, wci miej si By Ci wzruszy Jak wiele wietlnych mino lat A pozostao ile ciemnych dni Wiele lat wiele wietlnych lat Ciemnych dni ycie jest pono koem, co si toczy W warunkach dialektycznie okrelonych Lecz wszechwiat gdzie, nie ogarniesz Galaktyk cig nieogarniony Gdzie zwyka pie czowieka Ktry spokoju pozbawiony Gdzie Ty i ja, Ty i ja Gdzie dom nasz, dom spragnionych Jak wiele wietlnych mino lat Jake blisko zostao mi Do koca tej podry Wic miej si wci miej si By Ci wzruszy Jake blisko zostao mi Do koca tej podry Wic miej si Wci miej si... Maestro bezdomny W. Bellon, A. Pacua Dugo w nocy stukaj klawisze Nocna lampka ponie do witu Co pan pisze, Maestro Bezdomny Co pan pisze Dzi ju takich wierszy nie drukuj Kady dwiga osobn chandr Pan nie wierzy, a jednak to prawda Pan nie wierzy To wszystko napisane w ksigach Mamy nawet wiernych prorokw Wic do przodu, Maestro Bezdomny Wic do przodu Zechciej sucha, za oknem zgrzyta h

c9 f9 f d07 d0 c9 c9 f9 f d07 d0 c9 As7+ g7 b9 C f d0 a0 G

DD6 D G AGD AG DD6 DD4

48

Masowej pieni ton wesoy Smutek prosz znika bezbolenie Smutek prosz Z pejzau wyszy stare wiatraki Z piecztk grzesznych Don Kichoci A mymy przeszli do wspczesnych A mymy przeszli A mymy przeszli Przeszli Dugo w nocy stukaj klawisze Nocna lampka ponie do witu Szkoda ciszy, Maestro Bezdomny Szkoda ciszy... Nocna piosenka o miecie W. Bellon W miecie jak ryby tramwaje A miasto jak studnia bez dna A niego jak uraw A niebo jak uraw Schyla si noc i witem powstaje Nad rybn studni bez dna Zaukw lipcem sparzonych Wyciszy nie moe zmrok Zasiedli na awkach Zasiedli na awkach Ludzie co twarze dniem umczone Pod lipiec kad i zmrok Nie pi bo spotka chc w miecie T cisz co gsta jak noc Rozmawia z krokami Swoimi krokami I oto id nocy naprzeciw Bo wok cisza i noc Czekam a neon przytumi Rozmyta latarnia dnia Odnajd si cienie Odnajd si cienie I ludmi ulice zatumi Czekam na przyjcie dnia W miecie jak ryby tramwaje A miasto jak studnia bez dna A niebo jak uraw a niebo jak uraw Schyla si noc i witem powstaje Nad rybn studni bez dna Rzeka

D G Gfis e e A AG h D G Gfis e eA ADA DA D G AGD AG D

CG F aG CG G7 a Cd Ee a A7 F GFC E7 a FC G C(a)

CG CG CG CG CG

49

W. Jarociski Wsuchany w tw cich piosenk Wyszedem na brzeg pierwszy raz Wiedziaem ju, rzeko, e kocham ci, rzeko e odtd pjd z tob O, dobra rzeko, o, mdra wodo Wiedziaa, gdzie stopy znuone prowadzi Gdy si ju byo brak Brak Wiee miast, uny wiate Ich oczy zszarzae nieraz Witay mnie pustk, egnay milczeniem Gdym sta si twoim nurtem O, dobra rzeko Po dzi dzie z tob, rzeko Gdzie pocz, gdzie kres da ci Bg Ach, ycia mi braknie by szlak twj przemierzy By pozna tw melodi O, dobra rzeko C F7+ C F7+ C F7+ C F7+ C F7+ e Fea FedG C F7+ C F7+ C F7+ e a Fea FedG C

Telewizja J. Kleyff Telewizja pokazaa A uczeni podchwycili e jednemu psu gdzie w Azji Mona przyszy eb od wini Wykry pies bimbrowni na czas Wycinanki robi wujek Jak smarowa margaryn Telewizja transmituje o di ri di dla modziey W Skierniewicach dwie kotownie Jak gonili hitlerowca To mu opaday spodnie W telewizji czterej znawcy Od nawozw i od wiata Orzekaj, co si zdarzy W Gwatemali za trzy lata Masy pracujce strac
50

Cd FC Cd Fa

| x2 | | |

Gdy realna paca spadnie Gwatemala nie dostrzega e elita wadzy kradnie Stal si leje, moc truchleje Na kombajnie chop si szkoli Na dodatek wygra moe Kocwk od banderoli W telewizji pokazali Wczoraj koci chudych dzieci Zastrzelonych pod Nairobi Pokazali wiee groby wiee groby zawsze wzrusz Niezalenie, gdzie kopane Jak porosn, wyjdzie na jaw Kto szczu i co byo grane Usia, siusia, cepeliada W ogrdeczku panna Mania Chmurka si przejzyczya Jaja nie do wytrzymania W telewizji ogosili Wczoraj wyrok na kasjera Za kradzie czterech tysicy Cztery lata, pi miesicy Patrzy prawy obywatel Dzie po dniu, za dniem godzina A z nim razem na kanapie Relaksuje si rodzina Z telewizji jego matka Z gazet dzieci do zrobienia ona jakby wzita z radia A on cay z obwieszczenia Z telewizji twoja matka Z gazet dzieci do zrobienia ona jakby wzita z radia A ty cay z obwieszczenia Ballada o Janie Kaczorowskim J. Kleyff Co tam wida w perspektywie Kupa achw i si rusza To dziad Kaczorowski wstaje Szuka szczcia w starych puszkach By si nie przejmowa losem Podpiewuje pie radosn
51

| x2 | | |

| x2 | | |

C dG dG CG

Ju dokadnie nie pamita Czy kaszubsk, czy krakowsk La la la... Szary ranek - rusza w miasto Drzwi mietnika ju domyka Wczoraj z walizkami gwiazdor Dzisiaj z workiem jak soikarz Towarzyszka jego ycia Zesza troch ju na marne Twarz od wdki fioletowa Garb na plecach, w rku garnek Chce zanuci co do marszu Lecz zapomnia, jak piosneczka Sza - o, chyba ju pamita Tak, to bdzie "Sza dzieweczka" La la la... Spoeczestwo obok biegnie A dziad siedzi, czyta neon Kady chtnie si pociesza e ten dziad to jeszcze nie on I dlatego Kaczorowski Chce odwiedzi Urzd Miejski I zatwierdzi sobie etat: Wolny Dziad Obywatelski Ja tu niej podpisany W myl poytku ze mnie w miecie W nawizaniu do tobow Dawa mi tu cztery dwiecie A tymczasem w barze POSTiW Gra wgierski "Locomotiv" Dziad zanuci, z resztek podje Przecie dobrze zna melodi La la la... I tak ni nasz pierwszy skrzypek Lka si, e dziadem bdzie Chciaby mary ze odgoni Wystpowa jak najprdzej Nagle budzi go dyrygent To galwka, Kaczor, nie pij! Teatr Wielki, przemwienie A on zrywa si do pieni La la la...
52

Daj mi znak J. Kleyff Wic na punkty rozpisz kady mj sen Zaprojektuj garnitur marze mych Racj masz, kiedy chcesz mie w grafiku kady wiersz Uzupenij te formularz myli zych Bardzo chc, bardzo chc, dobrze wiesz Powiedz tylko, jak ci mog pomc w tym Daj mi raz byle znak, a zobaczysz wreszcie, jak Z twych wykrtw zrobi prosty mski rym Daj mi raz byle znak, a zobaczysz wreszcie, jak Z twych saboci zrobi prosty mocny rym Wytycz cieki mych rozmyla tu przed snem Nie zapomnij nanie uwag co do ez Ramy stwrz, wyznacz dni, w ktrych upi dasz si mi I rozpocznij ustalanie nowych tez Co do stanu mojej duszy za lat pi Czy ma dotrze do mej wiedzy kady fakt Kogo kocha, z kim si bi, z kim widywa i jak y Nanie skrztnie wszystko zaraz do mych akt Widzisz, to s warunki konieczne By osign zwycistwo bezsprzeczne Jeszcze czas, by wyleczy mnie z wad Przecie mam dopiero trzydzieci lat Widzisz, moesz wyleczy mnie z wad Przecie mam dopiero trzydzieci lat O niespenionej mioci na terenie magazynu kka rolniczego J. Kleyff On: wir, wir, wir, wir, ma turkaweczko wir, wir, wir, wir, zrobi Ci dziecko A ona: wir, wir, wir, wir, a rbe, rbe wir, wir, wir, wir, na tej tekturze A on: Ta tektura si nie nadaje Bo oblana i dziwnie pachnie A ona: W kcie stoj w workach nasiona A na workach pachta zielona A on: Pachta sukna prezydialnego Nie, nie, nie, nie, nie ruszaj jego A ona: A na biurku segregatory I kaamarz, wane papiery
53

CCaa ddGG d d C C | x2 GGaa|

aadd ddCC C C d d | x2 ddCC |

| x2 |

CCdd CCGG

A on: Nie zadzieraj jeszcze koszuli Tu si wypisuje faktury A ona: Nie chc, nie chc na tym azbecie Po azbecie echo si niesie A on: Chod tu, chod tu nawozy sztuczne A ona: Nie, nie, one s poyteczne A on: wir, wir, wir, wir, co z nami bdzie Wkoo twardo, same narzdzia A ona: wir, wir, wir, wir, rolnicza dola Niewygodna odzie ochronna A on: Chod tu, chod tu stoi motocykl O siodeko zaraz si oprzyj A ona: Brudne siodo, sterczy spryna Jeszcze prosz nie rozpoczyna A on: Musz, musz, bardzo si piesz Gdy mam zaraz zakadow wycieczk

54

You might also like