You are on page 1of 65

Tytu oryginau: Boundaries Przekad: Andrzej Czarnocki Redakcja: Joanna Zotnicka Korekta: Zesp VOCATIO Redakcja techniczna: Magorzata

Biegaska-Bartosiak Projekt okadki: Radosaw Krawczyk


Copyright 1992 by Henry Cloud and John Townsend. All rights reserved. Originally published in the U.S.A. under the title Boundaries by Zondervan Publishing House, Grand Rapids, Michigan 49530. Copyright for the Polish edition 1995 by Oficyna Wydawnicza VOCATIO. All rights to the Polish edition reserved. Wydanie VIII (2012). Wszelkie prawa do wydania polskiego zastrzeone. Ksika, ani adna jej cz, nie moe by przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposb reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w rodkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy.

W sprawie zezwole naley zwraca si do: Oficyna Wydawnicza VOCATIO 02-798 Warszawa, ul. Polnej Ry 1 e-mail: vocatio@vocatio.com.pl Redakcja: fax (22) 648 63 82, tel. (22) 648 54 50, Dzia handlowy: fax (22) 648 03 79, tel. (22) 648 03 78, e-mail: handlowy@vocatio.com.pl Ksigarnia Wysykowa 02-798 Warszawa 78, skr. poczt. 54, tel. (603) 861 952 e-mail: ksiegarnia@vocatio.com.pl www.vocatio.com.pl

ISBN 978-83-7492-195-4

PODZIKOWANIA

Scott Bolinder i Bruce Ryskamp doskonale zrozumieli intencje autorw tej ksiki. Zorganizowali rekolekcje nad jeziorem Michigan, na ktrych moglimy zaprezentowa wizj tej ksiki innym pracownikom wydawnictwa Zondervan. Sandy Vander Zicht, ktry kierowa pracami edytorskimi, oraz Lori Walburg sprawili, e tekst sta si bardziej precyzyjny i atwiejszy w odbiorze. Dan Runyon skrci cao do optymalnych rozmiarw. Sealy Yates dodawa nam otuchy podczas kolejnych etapw powstawania ksiki od momentu podpisania kontraktu do chwili zakoczenia druku. Serdecznie im wszystkim dzikujemy.

Cz pierwsza

Co to znaCzy wytyCzy graniCe?

rozdzia 1

Jeden dzie z ycia, w ktrym nie wytyczono granic

6:00 Drczcy sygna elektronicznego budzika. Sherrie, jeszcze pprzytomna z niewyspania, ucisza intruza, zapala lampk i siada na ku. Patrzc tpo w cian, prbuje pozbiera myli. Dlaczego tak si boj tego dnia? Czy nie obiecae mi, Panie, ycia penego radoci? Po chwili Sherrie uzmysawia sobie powd swego przeraenia: o czwartej jest umwiona z nauczycielk swego dziewicioletniego syna Todda. Powracaj sowa wczorajszej rozmowy telefonicznej: Sherrie, tu Jean Russel. Chciaabym si z tob spotka i porozmawia o postpach Todda w nauce i... jego zachowaniu. Todd nie potrafi usiedzie spokojnie w awce i koncentrowa si na sowach nauczyciela. Nie sucha nawet jej i Walta. Jest dzieckiem upartym, o bardzo silnej woli, a Sherrie nigdy nie chciaa, by utraci te cechy. Czy nie to byo waniejsze od wpajania zasad dyscypliny? Do tego zamartwiania si. Mam dzisiaj wystarczajco duo na gowie mruczy do siebie Sherrie. Ciko wstaje z ka i z wolna kieruje si w stron azienki.


Pod strumieniem ciepej wody Sherrie uwalnia si od resztek snu. Przebiega myl list spraw do zaatwienia. Dwjka dzieci dziewicioletni Todd i szecioletnia Amy nastrcza niemao obowizkw, a przecie Sherrie pracuje take zawodowo. A wic tak... Najpierw niadanie dla caej rodziny, potem drugie niadanie dla dzieci. Trzeba dokoczy kostium dla Amy na szkolne przedstawienie. Trzeba si bdzie dobrze uwija, eby zdy z tym przed wyjciem Amy do szkoy. Sherrie z alem myli o wczorajszym wieczorze. To wczoraj miaa zamiar przygotowa kostium. Chciaa, aby dzie przedstawienia by wielkim dniem dla crki. Tymczasem zupenie niespodziewanie zjawia si matka i Sherrie musiaa peni honory pani domu. Nie tylko nic nie zrobia, lecz na dodatek zostaa z niemiym wspomnieniem nieudanych prb wykorzystania tego czasu na szycie. Najpierw prbowaa zaatwi spraw dyplomatycznie: Nie masz pojcia, mamo, jak lubi te niespodziewane wizyty! Chyba nie bdzie ci przeszkadza, e porozmawiam z tob, szyjc kostium dla Amy? Wypowiedziawszy te sowa, skurczya si wewntrznie, trafnie przewidujc reakcj gocia. Wiesz, moja droga, e jestem ostatni osob, ktra robiaby zamach na twj czas dla rodziny. Matka Sherrie jest od dwunastu lat wdow i zdya wynie swoje wdowiestwo do rangi mczestwa. Od kiedy umar twj ojciec, czuj tak pustk... Tak mi brakuje naszej rodziny, jake wic mogabym stawa midzy tob a Walterem i dziemi? Zdaje si, e wkrtce poznam odpowied na to pytanie pomylaa wwczas Sherrie. Doskonale rozumiem, dlaczego tak rzadko odwiedzasz mnie z Walterem i dziemi. C to za atrakcja stara, samotna kobieta, ktra cae swoje ycie powicia


dzieciom. Kto chciaby na kogo takiego traci swj czas? Ale nie, mamusiu, absolutnie nie masz racji! Sherrie byskawicznie odnalaza si w roli, ktr gra od lat. Nie o to mi chodzio! Cudownie jest mie ci przy sobie! Naprawd czciej bymy ci odwiedzali, gdyby nie te wszystkie obowizki... Dlatego tak si ciesz, e sama wpada! w duchu Sherrie poprosia w tym momencie Boga, by wybaczy jej to mae kamstwo. Kostium moe w gruncie rzeczy poczeka powiedziaa w kocu, ponownie uzupeniajc swe sowa cich prob do Boga o wybaczenie kolejnego maego kamstwa. Napijesz si kawy? Matka westchna z ulg. Chtnie, jeli masz ochot. Ale oczywicie pod warunkiem, e ci nie przeszkadzam. Matka wysza bardzo pno. Sherrie siedziaa cay czas jak na szpilkach. Wprawdzie znalaza wytumaczenie dla tej niefortunnej sytuacji. To by przynajmniej jaki promyk rozwietlajcy jej samotno ale natychmiast zadaa sobie niepokojce pytanie o to, dlaczego matka, nawet wychodzc, cigle jeszcze skarya si na samotno. Odpdzajc t natrtn myl, pooya si spa. 6:45 Sherrie wraca do teraniejszoci. Nie ma sensu paka nad rozlanym mlekiem mruczy, zmagajc si z zamkiem byskawicznym przy spdnicy. Powoli przestaje si mieci w dotychczasowych ubraniach. Czyby ju wiek redni i otyo? zastanawia si. Musz zacz stosowa diet i pomyle o jakiej gimnastyce. Nastpna godzina okazuje si jak zwykle zupen klsk. Dzieci nie mog si pogodzi z koniecznoci wstania z ka, a Walt podsumowuje wszystko pytaniem: Czy naprawd nie jeste w stanie nic zrobi, by siaday do stou o odpowiedniej porze?
10

7:45 Dzieci cudem zdyy wyszykowa si do szkoy, Walt pojecha do pracy. Sherrie wychodzi z domu, zamykajc na klucz frontowe drzwi. Nabiera gboko powietrza w puca i modli si w duchu: Panie, ju teraz mam dosy tego dnia. Daj mi, prosz, jak nadziej. Makija koczy w samochodzie. Dziki Ci, Boe, za te korki! 8:45 Wpadajc do budynku McAllister Enterprises, gdzie pracuje jako projektantka mody, Sherrie rzuca okiem na zegarek. Tylko kilka minut spnienia. Moe wsppracownicy rozumiej, e ona zawsze si spnia i wcale si jej nie spodziewaj na czas? Okazuje si jednak, e oczekuj punktualnoci. Kolegium zaczo si bez niej. Sherrie usiuje wej niepostrzeenie, ale kiedy dociera do swojego miejsca, wszyscy na ni patrz. Rozglda si wok i z niepewnym umiechem mamrocze co o niesychanych korkach. 11:59 Reszta przedpoudnia upywa pomylnie. Sherrie jest wietn projektantk i szefowie doceniaj to. Problem pojawia si tu przed przerw na lunch. Dzwoni telefon. O, jeste, dziki Bogu! Nie wiem, co bym zrobia, gdybym ci ju nie zastaa! Nie ma wtpliwoci. To Lois Thompson, koleanka ze szkoy. Nerwowa, rozkojarzona Lois nieustannie przeywa jakie trudnoci. Sherrie zawsze stara si otwiera na jej problemy, ale Lois nigdy tego zainteresowania nie odwzajemnia i kiedy to Sherrie wspomina o swoich trudnociach, albo zmienia temat, albo nagle przypomina sobie, e bardzo si spieszy. Sherrie naprawd ma wiele serca dla Lois i naprawd przejmuje si jej problemami, ale zdaje sobie spraw, e Lois potrafi tylko bra. Ma jej to za ze, ale z drugiej strony
11

czuje si zawsze winna, dostrzegajc u siebie gniew na Lois. Jako chrzecijanka jest wiadoma wagi, jak Biblia przywizuje do tego, by darzy blinich mioci i pomaga im. Znowu zaczynam wyrzuca sobie, apic si na krytycznych mylach pod adresem Lois. Zamiast o innych, myl o sobie. Prosz Ci, Panie, spraw, bym powicaa si sprawom Lois bezinteresownie i nie koncentrowaa tak na samej sobie. Co si dzieje, Lois? pyta Sherrie. Koszmar, po prostu koszmar! eksploduje Lois. Anne zostaa dzisiaj w szkole wyproszona za drzwi, Tom nie dosta awansu, a mj samochd rozkraczy si na rodku autostrady! Dokadnie tak samo wyglda kady mj dzie! myli Sherrie i czuje, jak ronie w niej niech do Lois. Mimo to mwi: Biedactwo! Jak ty sobie poradzisz? Lois udziela bardzo szczegowej odpowiedzi na to pytanie, w zwizku z czym poowa przerwy na lunch mija Sherrie na rozmowie z przyjacik. Lepszy hamburger ni nic decyduje Sherrie. Czekajc w barze szybkiej obsugi na swoj porcj, Sherrie zastanawia si nad Lois: Gdybym widziaa jakikolwiek skutek wszystkich tych rozmw, pociesze i rad, moe warte by to byo zachodu. Ale Lois popenia te same bdy, co dwadziecia lat temu. Po co ja si tak mcz? 16:00 Wczesne popoudnie mija bez wstrzsw. Sherrie jest ju w drodze na spotkanie z nauczycielk, kiedy zatrzymuje j Jeff Moreland, jej szef. Dobrze, e ci zapaem mwi. Jeff ma w Allister Enterprises opini czowieka, ktry potrafi nada bieg sprawie. Problem polega tylko na tym, e nader czsto osiga ten cel, wyrczajc si innymi. Sherrie wie ju, co usyszy. Suchaj, terminy mnie strasznie nagl mwi Jeff, wrczajc jej plik papierw. To jest podstawa do osta12

tecznej decyzji w sprawie Kimborough. Materia wymaga jedynie selekcji i przepisania na czysto. Musz to mie jutro. Jestem pewien, e sobie z tym poradzisz. Umiecha si przymilnie. Sherrie jest bliska zaamania. Jeff synie ze swoich selekcji. Wac papiery w rku, Sherrie ocenia prac na minimum pi godzin. Przecie daam mu to wszystko trzy tygodnie temu! myli z wciekoci. Kiedy wreszcie ten facet przestanie dotrzymywa swoich terminw moim kosztem? Odpowiada jednak spokojnie: Jasne. aden problem. Ciesz si, e mog pomc. Na ktr godzin to przygotowa? Dziewita bdzie w sam raz. I... dzikuj, Sherrie. Kiedy jestem w kopotach, zawsze najpierw myl o tobie. Naprawd mona na tobie polega Jeff oddala si wolnym krokiem. Dobra przyjacika, dobry pracownik myli Sherrie. Tak mwi o mnie ludzie, ktrzy czego ode mnie chc. A traktuj mnie jak dojn krow. I znowu nagy przypyw poczucia winy: O Boe, znowu mam co komu za ze. Panie, pom mi kwitn tam, gdzie mnie zasadzie. W gbi duszy jednak Sherrie wolaaby by przesadzona do innej doniczki. 16:30 Jean Russell to dobra nauczycielka jedna z tych, ktre zdaj sobie spraw, e problemy, jakich nastrcza dziecko, maj skomplikowane podoe. Spotkanie z ni rozpoczyna si tak jak wiele poprzednich; brakuje tylko Walta, ktry nie mg si zwolni z pracy. To nie jest zy chopak zaczyna yczliwie pani Russell. Todd jest ywy i bystry. Jeli tylko chce, potrafi by wspaniay.
13

Sherrie czeka ju jednak na zasadnicz cz przesania. Do rzeczy, do rzeczy ponagla nauczycielk w mylach. Mam dziecko z problemem, zgadza si? Dla mnie to adna nowo. Cae moje ycie to jeden wielki problem. Dostrzegajc napicie matki, nauczycielka przechodzi do sedna sprawy. Rzecz w tym, e Todd zupenie nie ma wyczucia sytuacji, nie rozumie, e istniej pewne granice, ktrych nie naley przekracza. Na przykad nie potrafi samodzielnie pracowa nad wyznaczonymi zadaniami. Wychodzi z awki, przeszkadza innym, buzia mu si nie zamyka. Kiedy daj mu do zrozumienia, e zachowuje si niewaciwie, zoci si albo w ogle odmawia wsppracy. Sherrie instynktownie prbuje broni syna: Moe potrzebuje wicej uwagi albo jest nadpobudliwy? Nauczycielka krci gow. Tak diagnoz stawiano ju w zeszym roku, ale test psychologiczny to wykluczy. Todd radzi sobie z samodzieln prac bardzo dobrze, jednak pod warunkiem, e go ona interesuje. Nie jestem psychologiem, ale moim zdaniem Todd nie ma nawyku stosowania si do ustalonych z gry regu. Sherrie broni teraz siebie: Chce pani powiedzie, e to wynika z sytuacji w domu? Nauczycielka jest wyranie zaenowana. Powtarzam, nie jestem psychologiem. W trzeciej klasie wikszo dzieci buntuje si przeciw nakazom i zakazom. Ale u Todda nie mieci si to ju w granicach normy. Ilekro ka mu zrobi co, na co nie ma ochoty, rozpoczyna ze mn wojn. A poniewa wyniki testw na inteligencj i percepcj s w normie, zaczam si zastanawia, jaki jest w domu. Sherrie nie kryje ju duej swych uczu. Zakrywa twarz i ka konwulsyjnie przez kilka minut. Na dzisiaj miara zostaa przebrana. W kocu uspokaja si. Przepraszam... Zy dzie sobie pani wybraa na rozmow ze mn nerwowo szuka w torebce chusteczki.
14

To nie tylko to. Co do Todda, bd szczera. Mam z nim dokadnie te same problemy co pani. Naprawd z najwikszym trudem przychodzi nam z Waltem wymc na nim posuszestwo. Kiedy bawimy si wsplnie albo rozmawiamy, Todd potrafi by cudowny. Ale ilekro stawia mu si jakie wymagania, przestaj sobie z nim dawa rad. Doprawdy, niewiele mog pomc. Nauczycielka wolno kiwa gow. A jednak pomoga mi pani, mwic, e w domu te macie ten problem. Teraz razem moemy szuka rozwizania. 17:15 Sherrie jest zadowolona, e jazda do domu przedua si z powodu popoudniowego szczytu. Przynajmniej tutaj nikt nie siedzi mi na karku. Wykorzystuje czas na planowanie tego, czemu jeszcze dzisiaj musi stawi czoa: dzieci, kolacja, papiery Jeffa, spotkanie w kociele i... Walt. 18:30 Powtarzam czwarty i ostatni raz: kolacja na stole! Sherrie nie znosi krzycze, ale czy cokolwiek innego skutkuje? Zarwno dzieci, jak i Walt zjawiaj na posiek wtedy, kiedy przyjdzie im na to ochota. Kolacja najczciej jest ju wwczas zimna. Sherrie nie ma pojcia, dlaczego tak si dzieje. Z ca pewnoci nie jest to kwestia kuchni, bo gotuje dobrze. Poza tym, kiedy si ju zejd, pochaniaj wszystko byskawicznie. Z wyjtkiem Amy. Patrzc na dziewczynk, ktra nic nie mwi i jakby w roztargnieniu skubie swoj porcj, Sherrie po raz kolejny czuje si nieswojo. Amy to doprawdy kochane, wraliwe dziecko. Dlaczego jednak odnosi si do wszystkiego z tak rezerw? Wcale nie garnie si do ludzi. Woli w samotnoci czyta, malowa albo po prostu przesiadywa w swoim pokoju, rozmylajc o rnych rzeczach.
15

O jakich rzeczach, kochanie? pytaa czasem Sherrie. Po prostu o rnych rzeczach brzmiaa odpowied. Sherrie czuje si wyczona ze wiata crki. Kiedy marzya o rozmowach midzy nami kobietami, o wsplnych wyprawach po zakupy. Ale Amy yje yciem, do ktrego nikt nie ma dostpu. Sherrie boi si dotkn tej pieczoowicie strzeonej sfery. 19:00 W poowie kolacji dzwoni telefon. Naprawd przydaaby si w takich chwilach automatyczna sekretarka. Tak mao mamy dla siebie czasu jako rodzina myli Sherrie. Jednoczenie, jakby za dotkniciem czarodziejskiej rdki, pojawia si druga myl: To moe by kto, kto mnie potrzebuje. Sherrie zawsze idzie za t drug myl, wic zrywa si, eby podnie suchawk. Przeywa nieprzyjemny moment, rozpoznajc w suchawce znajomy gos. Mam nadziej, e nie przeszkadzam to Phyllis Renfrow, animatorka parafialnej grupy kobiet. Oczywicie, e nie kamie po raz kolejny Sherrie. Mam problem, Sherrie mwi Phyllis. Margie podja si organizacji i poprowadzenia wyjazdu rekolekcyjnego, ale teraz si wymwia. Ma podobno co wanego do zrobienia w domu. Nie wskoczyaby na jej miejsce? Wyjazd rekolekcyjny. Sherrie na mier zapomniaa, e w najbliszy weekend jest doroczny wyjazdowy dzie skupienia dla kobiet. W zasadzie ju od dawna cieszya si na t chwil samotnoci bez dzieci i Walta. Pikna grzysta okolica i ona, sam na sam z Panem. Chodzio jej zreszt gwnie o samotno, nie o udzielanie si w grupie. Przejcie obowizkw Margie bdzie oznaczao rezygnacj z tej samotnoci. Nie, na to si nie zgodzi. Tym razem bdzie musiaa powiedzie...
16

I znowu automatycznie odzywa si w niej ten drugi gos: Przecie to przywilej suy Bogu i siostrom, Sherrie! Powicajc co ze swego ycia, rezygnujc z egoistycznych upodoba, moesz si komu naprawd przysuy. Przemyl to sobie. Sherrie nie musi dugo myle. Jest przyzwyczajona reagowa bezkrytycznie na w drugi gos, tak jak bezkrytycznie reaguje na gos matki, Phyllis czy moe samego Boga. Do kogokolwiek ten gos naley, Sherrie nie jest w stanie go zignorowa. Nawyk bierze gr. Z przyjemnoci wezm to na siebie mwi do Phyllis. Podrzu mi tylko to wszystko, co przygotowaa Margie, a ja poprowadz sprawy dalej. Phyllis wzdycha z ulg do suchawki: Wiem, Sherrie, e to z twojej strony powicenie. Sama musz si na co takiego zdobywa kilka razy dziennie. Ale w tym tkwi wanie cae bogactwo naszej chrzecijaskiej posugi. yjemy ofiar. Skoro tak mwisz... myli Sherrie. Jednak nie potrafi nie zada sobie pytania, kiedy wreszcie poczuje si bogata. 19:45 Po kolacji Sherrie obserwuje, jak Walt usadawia si przed telewizorem w oczekiwaniu na transmisj meczu pikarskiego. Todd zwouje przez telefon kolegw. Amy zaszya si niepostrzeenie w swoim pokoju. Na stole zostay brudne naczynia. Rodzina nie ma zwyczaju pomaga jej w sprztaniu. Zreszt, moe dzieci s jeszcze za mae... Sherrie zabiera si do pracy. 23:30 Kiedy, przed laty, Sherrie potrafia byskawicznie sprztn po kolacji, pooy dzieci do ek i zrobi co dla Jeffa. Wystarczya filianka kawy i przypyw adrenaliny w obliczu stojcego przed ni zadania, a Sherrie moga dziaa
17

cuda. Nie darmo zwano j Super Sherrie! Ostatnio jest jednak inaczej. Wyzwania nie dziaaj ju na ni tak mobilizujco. Coraz trudniej przychodzi jej koncentracja, coraz czciej zapomina o terminach, a nawet coraz mniej si tym wszystkim przejmuje. Dzi sam ju tylko si woli poradzia sobie ze wszystkim. Moe troch ucierpiaa na tym robota Jeffa, ale zbyt wiele ma mu za ze, by si tym przejmowa. A jednak zgodziam si myli wic mog wini tylko siebie. Dlaczego nie byo mnie sta na to, by powiedzie mu otwarcie, e to nie fair tak si mn wysugiwa? Szkoda czasu na czcze rozmylania. Przed Sherrie jeszcze najwaniejsze przedsiwzicie wieczoru rozmowa z Waltem. Okres narzeczestwa i pierwsze lata maestwa przeyli szczliwie. Cho ona bywaa zagubiona, Walt zawsze potrafi zaj zdecydowane stanowisko. Cho ona bywaa niepewna, on zawsze potrafi by silny. Oczywicie Sherrie rwnie w istotny sposb budowaa zwizek. wiadoma, e Walt ma saby kontakt z wasnymi uczuciami, wnosia do wzajemnej relacji niezbdne ciepo. Pan Bg stworzy udany duet mawiaa sobie. Walt dowodzi, a ja kocham. Takie podejcie pomagao jej przetrwa trudne chwile osamotnienia, kiedy on zdawa si absolutnie nie rozumie jej zranionych uczu. Z biegiem lat Sherrie zacza jednak zauwaa pewne zmiany we wzajemnej relacji. Pojawiy si niepostrzeenie i z czasem staway si coraz wyraniejsze. Dostrzegaa ironi, z jak Walt reagowa na zgaszane przez ni problemy. Widziaa brak szacunku, na jaki napotykay jej proby o pomoc. Zdawaa sobie spraw z potniejcego nacisku, by postpowaa w sposb, ktry on uznaje za najwaciwszy. No i jego przykry sposb bycia. Moe winna jest temu stresujca praca albo dzieci, w kadym razie kiedy Sherrie nawet przez myl by nie przeszo, e moe usysze rani1

ce, gniewne sowa z ust czowieka, ktrego wybraa na ma. I nie trzeba wiele, eby go rozzoci: przypalony tost, przekroczenie budetu na wydatki domowe, niezatankowany na czas samochd wszystko to jest wystarczajcym powodem do zdenerwowania. Nieuchronnie nasuwa si wniosek, e partnerstwo w ich zwizku przestao funkcjonowa o ile w ogle kiedykolwiek funkcjonowao. Jest to teraz raczej ukad rodzicdziecko, w ktrym rola dziecka przypada Sherrie. Kiedy udzia si, e wszystkie te spostrzeenia to wytwr jej wyobrani. Mwia sobie: Znowu szukam dziury w caym, cho niczego mi nie brak do szczcia. Przyjcie takiej optyki pomagao na pewien czas a do nastpnego wybuchu Walta. Wtedy znowu docieraa do niej bolesna i smutna prawda, ktrej tak bardzo nie chciaa przyj do wiadomoci. Uwiadamiajc sobie w kocu, e Walt dominuje w ich zwizku, Sherrie wzia na siebie ca odpowiedzialno za ten stan rzeczy. Sama nie byabym inna, gdybym miaa do czynienia z takim tumokiem mwia sobie. To ja jestem gwnym powodem jego frustracji. Na podstawie tych przemyle wypracowaa sobie taktyk, ktr stosuje od lat: Mioci na gniew. W praktyce wyglda to nastpujco: Najpierw na podstawie aktualnego nastroju, mowy ciaa i wypowiedzi nauczya si rozpoznawa stan emocjonalny Walta. Opanowaa t umiejtno w stopniu doskonaym, bezbdnie wyczuwaa, co najbardziej go drani spnianie si, niezgodno opinii midzy nimi, jej wasny gniew. Pki Sherrie jest cicha i ukadna, wszystko jako idzie. Z chwil jednak gdy pozwoli sobie na okazanie osobistych preferencji, ryzykuje niemal gow. Sherrie nauczya si szybko wyciga trafne wnioski z zachowania Walta. W momencie gdy widzi, e przekroczya granic jego tolerancji, niezwocznie przechodzi do nastpnego etapu taktyki Mioci na gniew: wycofuje si. Werbalne (aczkolwiek nie rzeczywiste) przychylenie si do stanowiska ma, przemilczenie czego czy wrcz
1

przeproszenie za to, e tak trudno z ni wytrzyma agodzi sytuacj. Trzeci etap taktyki to sprawianie Waltowi rnych przyjemnoci, ktre maj by potwierdzeniem szczeroci okazywanej mu ulegoci. Moe to by atrakcyjniejszy strj, albo podawanie mu kilka razy w tygodniu ulubionych potraw. Czy nie tak wanie przedstawia Biblia idealn on? Trzystopniowa taktyka Mioci na gniew skutkuje na pewien czas, ale pokj nigdy nie jest trway. Tymczasem Sherrie jest ju miertelnie zmczona zacaowywaniem podenerwowanego ma. A ze humory Walta trwaj coraz duej i coraz skuteczniej j od niego oddalaj. Sherrie czuje, e jej mio sabnie. Kiedy uwaaa, e skoro Bg ich zczy, to kochajc si, ze wszystkiego wyjd obronn rk. Jednak przez ostatnie lata trwa przy Walcie raczej si woli ni mioci. Czasami w przystpie szczeroci przyznaje si przed sob, e czsto nie czuje do Walta nic poza uraz i strachem. I o tym wanie chce z nim dzisiaj rozmawia. Co si musi zmieni. Musz prbowa na nowo roznieci pomie ich pierwszej mioci. Sherrie wchodzi do salonu. W telewizji komik koczy wanie zabawny monolog. Chciaabym z tob porozmawia, kochanie mwi Sherrie niemiao. Milczenie. Podszedszy bliej, Sherrie widzi, e Walt pi w najlepsze. Zastanawia si, czy go obudzi, ale przypominaj si jej bolesne wyrzuty, jakich musiaa wysucha, kiedy ostatnim razem okazaa si tak nieczua. Wycza telewizor, gasi wiato i idzie sama do pustej sypialni. 23:50 Sherrie ley w ku i nie wie, czy gorsza jest jej samotno czy zmczenie. W kocu uznaje, e samotno, wic zdobywa si na wzicie do rki Biblii i otwiera j na Nowym Testamencie. O, Panie, daj mi jak nadziej. Bagam
20

modli si bezgonie. Jej wzrok pada na sowa Chrystusa z Ewangelii Mateusza (5,3-5): Bogosawieni ubodzy w duchu, albowiem do nich naley krlestwo niebieskie. Bogosawieni, ktrzy si smuc, albowiem oni bd pocieszeni. Bogosawieni cisi, albowiem oni na wasno posid ziemi. Ale Panie, ja ju taka jestem! woa w mylach Sherrie. Czuj si uboga w duchu. Pacz nad swoim yciem, nad maestwem, nad dziemi. Staram si by cicha, ale za kadym razem czuj si potem tak, jakby mnie kto rozdepta. Gdzie Twoja obietnica? Gdzie nadzieja? Gdzie Ty jeste, Panie? Czeka w mrocznej sypialni na odpowied, ale wok jest gucha cisza, przerywana tylko odgosem ez kapicych na stronice Biblii.

Na czym polega problem?


Sherrie stara si y jak najlepiej. Wkada cae serce w swoje maestwo, dzieci, prac zawodow, relacje z ludmi i Panem. Tymczasem w jej yciu co szwankuje. Sherrie bardzo cierpi duchowo i psychicznie. Wszyscy, bez wzgldu na pe, potrafimy wej w pooenie Sherrie. Dociera do nas co z jej osamotnienia, bezradnoci, zagubienia i poczucia winy, nade wszystko za ze wiadomoci, e przestaa panowa nad swoim yciem. Przyjrzyjmy si bliej sytuacji, w ktrej si znalaza. Jeli pod pewnymi wzgldami ycie Sherrie przypomina nasze, zrozumienie jej wewntrznych zmaga rzuci wiato na nasze wasne problemy. Bardzo szybko moemy zidentyfikowa kilka rozwiza, ktre nie sprawdzaj si w yciu Sherrie. Po pierwsze, nie sprawdza si intensyfikowanie stara. Sherrie wydatkuje ogromn ilo energii, aby dobrze uoy sobie ycie. Nie mona jej zarzuci lenistwa. Po drugie,
21

nie sprawdza si uczynno motywowana strachem. Zabiegi majce na celu przypodobanie si innym ludziom wcale nie owocuj bliskoci, ktrej Sherrie potrzebuje. Po trzecie, nie sprawdza si branie na siebie cudzej odpowiedzialnoci. Sherrie ma poczucie klski. Jej wydatkowana bezproduktywnie energia, podszyta strachem uczynno i przerost odpowiedzialnoci wskazuj na istot problemu: Sherrie ma ogromne trudnoci z wziciem w posiadanie wasnego ycia. O przysugujcym czowiekowi prawie do wasnego ycia Bg mwi ju w raju, gdy nakaza Adamowi i Ewie: Bdcie podni i rozmnaajcie si, abycie zaludnili ziemi i uczynili j sobie poddan; abycie panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierztami pezajcymi po ziemi (Rdz 1,28). Jako istoty stworzone na obraz Boy obarczeni jestemy odpowiedzialnoci podjcia pewnych zada. Owa odpowiedzialno, wyrastajca z wasnoci, polega rwnie na poznaniu, co jest, a co nie jest naszym zadaniem. Pracownik, ktry stale podejmuje si wykonywania poza swoimi rwnie cudzych obowizkw, w kocu straci wszelk ochot do pracy. Poznanie, co do nas naley, a co nie, wymaga pewnej mdroci. Nie zdoamy zrobi wszystkiego. Sherrie ma ogromne trudnoci z rozeznaniem, co ley w zakresie jej obowizkw, a co nie. Denie do tego, aby postpi w sposb moliwie najlepszy, czy te aby unikn konfliktu, prowadzi j do brania na swe barki problemw, ktrych Bg nigdy jej nie przeznaczy: samotnoci matki, nieodpowiedzialnoci szefa, permanentnego kryzysu w yciu przyjaciki, skaonej poczuciem winy chrzecijaskiej ofiarnoci czy wreszcie niedojrzaoci ma. To jednak nie wszystko. Fakt, e Sherrie nie potrafi mwi ludziom NIE, negatywnie odbija si na zdolnoci jej syna do odsuwania w czasie spenienia swych pragnie, jak rwnie na jego zdolnoci dostosowania zachowania do wymaga szkoy. Take Amy zawdzicza w jaki spo22

sb matce skonno do uciekania we wasny, zamknity wiat. Wszelkie zaciemnienie kwestii odpowiedzialnoci i przysugujcego czowiekowi prawa do wasnego ycia jest zarazem problemem wytyczania granic. Tak jak waciciel domu ustala fizyczne granice swej posiadoci, tak i my musimy okreli obowizujce w naszym yciu granice fizyczne, emocjonalne i duchowe, oddzielajce odpowiedzialno wasn od cudzej. Jak to doskonale wida na przykadzie Sherrie, niezdolno do okrelenia granic odpowiednich zarwno ze wzgldu na moment, jak i konkretn relacj midzyludzk moe mie opakane skutki. Jest to jeden z najpowaniejszych problemw, wobec ktrych staje wspczesny chrzecijanin. Wielu gboko wierzcych ludzi czuje si zagubionych, prbujc rozstrzygn kwesti zgodnoci z Bibli takiej czy innej granicy. Kiedy zarzuca im si, i nie wytyczyli niezbdnych granic, zadaj bardzo wane pytania: 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. Czy wytyczanie granic nie wyklucza mioci? Czym jest uprawnione wytyczanie granic? Jak sobie radzi w sytuacji, kiedy kogo granice te szokuj lub rani? Jak reagowa, kiedy kto da naszego czasu, mioci, energii, pienidzy? Dlaczego wytyczaniu granic towarzyszy poczucie winy i strach? Jaka relacja zachodzi midzy wytyczaniem granic a podporzdkowaniem si? Czy wytyczanie granic nie jest egoizmem?

Niewaciwa interpretacja biblijnych odpowiedzi na powysze pytania doprowadzia do rozpowszechnienia si mylnych pogldw na temat wytyczania granic. Wiadomo te, e wiele objaww klinicznych, takich jak depresja, niepokj, zaburzenia funkcji jedzenia, naogi, zaburzenia w sfe23

rze zachowa odruchowych, problemy zwizane z poczuciem winy i wstydem, reakcje paniczne, problemy w relacjach maeskich i innych relacjach midzyosobowych ma swe rdo w naruszeniach granic. Niniejsza ksika prezentuje biblijn wizj granic: czym s, co chroni, w jaki sposb powstaj, jak dochodzi do ich pogwacenia, jak je naprawia i jak z nich korzysta. Czytelnik znajdzie w niej odpowied na wszystkie te pytania, a take na wiele innych. Autorzy pragn pomc czytelnikom we waciwym zrozumieniu i wykorzystywaniu granic wskazanych przez Bibli, tak aby mogli nawizywa relacje midzyosobowe i osiga cele yciowe zamierzone dla nich jako dzieci Boych przez Pana. Niewaciwa interpretacja Pisma witego, tak wyrana u Sherrie, jest tylko potwierdzeniem charakterystycznego dla naszej bohaterki braku granic. Niniejsza ksika pozwala wnikn w gboko biblijn natur granic, ktre maj nalene sobie miejsce w dziaaniu samego Boga, funkcjonowaniu stworzonego przeze wszechwiata i yciu Jego ludu.

24

rozdzia 2

Czym s granice?

Przyszli kiedy do mnie rodzice dwudziestopicioletniego mczyzny z typow prob o to, ebym co zrobi z ich synem Billem. Kiedy zainteresowaem si, dlaczego Bill sam nie zwrci si po porad, wyjanili, e nie chcia przyj. Czemu? zapytaem. On sdzi, e nie ma adnego problemu odpowiedzieli rodzice. I by moe ma racj stwierdziem ku zaskoczeniu moich rozmwcw. Opowiedzcie mi o wszystkim. Rozpocza si opowie o najrniejszych kopotach, jakie Bill sprawia im ju od najwczeniejszych lat. Zdaniem rodzicw z chopakiem od pocztku co nie byo w porzdku. Ostatnio zacz zaywa narkotyki, rzuci szko i nie potrafi znale sobie sensownej pracy. Widziaem, e oboje ogromnie kochaj syna i bardzo cierpi z jego powodu. Prbowali ju wszystkiego, by go skoni do zmiany postpowania bez skutku. Bill ani myla zerwa z narkotykami, ucieka od wszelkiej odpowiedzialnoci i obraca si w zym towarzystwie.
25

Rodzice zapewniali, e zawsze zaspokajali wszystkie potrzeby syna. Gdy chodzi do jakiej szkoy, nie aowali mu pienidzy, aby nie musia pracowa i mia czas na nauk i ycie towarzyskie. Kiedy za wyrzucano go lub sam przestawa uczszcza na lekcje, bez mrugnicia okiem robili wszystko, by umieci Billa w innej szkole takiej, w ktrej poczuje si lepiej. Suchaem ich dusz chwil, wreszcie wtrciem: Myl, e Bill si nie myli. To nie on ma problem. Moi rozmwcy zastygli w bezruchu i dobr minut wpatrywali si we mnie bez sowa. W kocu ojciec zapyta: Czy dobrze usyszaem? Paskim zdaniem nasz syn nie ma problemu? Zgadza si odparem. To nie Bill ma problem, ale wy. Bill moe robi waciwie wszystko, na co mu przyjdzie ochota. A wy pacicie rachunki, denerwujecie si, mylicie, co pocz, wkadacie mnstwo energii w to, eby mg jako tako egzystowa. Bill nie musi si niczym martwi, poniewa wy robicie to za niego. Wszystko, o czym przed chwil powiedziaem, powinno by jego problemem, ale pki co jest waszym. Czy chcecie, abym wam pomg dostarczy Billowi kilku problemw? Cigle jeszcze patrzyli na mnie jak na wariata, ale co im ju w gowach zaczo wita. Co pan rozumie przez pomoc w dostarczeniu Billowi kilku problemw? zapytaa matka. C tumaczyem myl, e chodzi tu o okrelenie pewnych granic, tak aby jego dziaania przysparzay problemw jemu, a nie wam. Co to znaczy granic? zapyta ojciec. Prosz na to spojrze w taki sposb: ma pan ssiada, ktry nigdy nie podlewa swojego trawnika, ale ilekro pan wcza zraszacz, woda spada na jego teren, nie na paski. Paska trawa knie i schnie, a ssiad spoglda na swj zielony trawnik i myli sobie: U mnie wszystko w porzdku. Tak wanie wyglda ycie waszego syna. Nie uczy si,
26

nie planuje, nie pracuje, a mimo to ma przyzwoity kt do mieszkania, duo pienidzy i wszelkie prawa czonka rodziny bez jakichkolwiek obowizkw. Gdybycie jasno okrelili granice wasnoci i ustawili zraszacz w taki sposb, aby woda spadaa na wasz traw, to jeli Bill nadal nie podlewaby swojego trawnika, zaczby mie kopoty. I mgby po jakim czasie doj do wniosku, e to mu nie odpowiada. Obecnie sytuacja wyglda tak: Bill jest nieodpowiedzialny i zadowolony, a wy odpowiedzialni i nieszczliwi. Ustalenie granic odwrci sytuacj. Stawiajc pot, zatrzymacie problemy Billa na jego podwrku, czyli dokadnie tam, gdzie jest ich miejsce. Czy to nie okrutne po prostu odmwi Billowi pomocy? indagowa ojciec. A czy pomaganie mu odnioso jaki skutek? odpowiedziaem pytaniem. Z wyrazu jego twarzy wywnioskowaem, e zaczyna rozumie, w czym rzecz.

Granice wasnoci a odpowiedzialno


W wiecie fizycznym granice s widoczne. Poty, tablice ostrzegawcze, mury, fosy pene krokodyli, wypieszczone trawniki i ywopoty wszystko to suy wyznaczeniu granic fizycznych. Przesanie jest za kadym razem takie samo: TU SI ZACZYNA MOJA WASNO. Waciciel ponosi prawn odpowiedzialno za to, co si dzieje na jego terenie. Odpowiedzialnoci tej nie ponosz ludzie, do ktrych dany teren nie naley. Granice w wiecie fizycznym w widzialny sposb okrelaj wasno, ktra jednoczenie opiera si na konkretnych dokumentach prawnych. W odpowiednich urzdach przechowuje si dokumenty, z ktrych mona dowiedzie si, jak przebiegaj granice danej posiadoci i do kogo si zwraca we wszystkich sprawach jej dotyczcych.
27

Granice w wiecie duchowym s rwnie rzeczywiste, cho trudniej je zobaczy. Celem niniejszego rozdziau jest zdefiniowanie tych niewidzialnych granic oraz uznanie ich za istotn rzeczywisto, ktra wspomaga nasz mio i chroni nasze ycie. S to granice, ktre okrelaj dusz czowieka i pomagaj jej strzec (por. Prz 4,23).

Ja i nie-ja
Granice nas okrelaj. Okrelaj, co jest mn, a co ju nie jest mn. Pokazuj, gdzie kocz si ja, a zaczyna kto inny. Buduj poczucie wasnoci i odpowiedzialnoci w odniesieniu do samego siebie. wiadomo tego, co jest mn, a wic co posiadam jako siebie i za co jestem odpowiedzialny, to podstawa wolnoci. Z wasnym terenem jeli wiem, gdzie si zaczyna i gdzie si koczy mog bowiem uczyni, co zechc. Wzicie odpowiedzialnoci za wasne ycie otwiera przed czowiekiem rnorakie moliwoci. Ten jednak, kto nie jest w tym znaczeniu wacicielem swego ycia, ma moliwoci bardzo ograniczone. Pomylmy, w jak niezrcznej sytuacji zostaje postawiony kto, komu si kae pilnie strzec jakiej wasnoci i kogo czyni si odpowiedzialnym za to, co si z ni stanie, nie okrelajc przy tym w jednoznaczny sposb jej granic albo nie dajc do dyspozycji rodkw, ktre pozwalaj skutecznie chroni t wasno. Czowiek ten nie tylko czuby si zagubiony, lecz byby take potencjalnie powanie zagroony. Identyczne reguy obowizuj w wiecie emocji i ducha. Bg stworzy wiat, w ktrym wszyscy yjemy jakby wewntrz siebie, to znaczy zamieszkujemy wasne dusze i jestemy odpowiedzialni za to, co si skada na nasz osob. Serce zna wasn sw gorycz. Obcy nie dzieli jego radoci (Prz 14,10). Sami musimy sobie radzi z zawartoci
2

wasnej duszy, a granice pozwalaj okreli, czym ta zawarto jest. Kto nie zna swoich parametrw albo posuguje si zymi wsprzdnymi, ten na pewno bdzie mia powane kopoty. Biblia jasno okrela wsprzdne kadego czowieka i wskazuje, w jaki sposb ma on chroni swj teren, lecz czsto si zdarza, e rodowisko, w ktrym wzrastamy, lub nieprawidowe relacje midzyosobowe zakcaj prawidowe odczytywanie tych parametrw. Pokazujc nam, za co jestemy odpowiedzialni, granice okrelaj jednoczenie, co nie jest nasz wasnoci i za co odpowiedzialnoci nie ponosimy. Nie jestemy na przykad odpowiedzialni za innych ludzi. Nikt nigdzie nie nakazuje nam myle za innych, a przecie tracimy na to tyle czasu i energii!

Odpowiedzialno za siebie i w stosunku do innych


Jestemy odpowiedzialni za siebie i w stosunku do innych. Jeden drugiego brzemiona nocie i tak wypenijcie prawo Chrystusowe czytamy w Licie do Galatw (6,2). Werset ten wskazuje na nasz odpowiedzialno w stosunku do innych. Czsto ludzie bywaj obarczeni ciarami, z ktrymi sobie nie radz. Brakuje im si, przekonania lub wiedzy i potrzebuj pomocy. Zapomnie o sobie i robi za innych to, czego oni nie s w stanie zrobi sami, jest okazywaniem im ofiarnej mioci Chrystusa. Chrystus uczyni to samo dla kadego z nas. Uczyni co, czego sami za siebie zrobi nie moglimy zbawi nas. Na tym wanie polega odpowiedzialno w stosunku do innych. Z drugiej strony, w wersecie 5 czytamy, e kady (...) poniesie wasny ciar. Kady czowiek dwiga jakie brzemi, ktrego nikt za niego ponie nie moe. Jest to indywidualny adunek, z ktrym codziennie trzeba si upo2

ra. Pewnych rzeczy nikt za nas nie zrobi. Za te aspekty naszego ycia, ktre skadaj si na w indywidualny adunek, musimy wzi osobist odpowiedzialno. To wanie znaczy by odpowiedzialnym za siebie. Rozrnienie uytych w oryginale greckim sw, ktre w przytoczonych wersetach przetumaczono jako brzemi i ciar, pozwala gbiej wnikn w sens sw apostoa Pawa. Ot sowo greckie uyte w wersecie 2 jako brzemi tumaczy si dokadnie jako nadmierny ciar albo ciar, ktry przytacza. Taki ciar jest jak gaz. Potrafi zmiady czowieka. Gazw w zasadzie nie naley dwiga samemu. Uniesienie gazu wymaga pomocy ze strony innych ludzi s to momenty najwikszych kryzysw i tragedii yciowych. Z kolei greckie sowo przetumaczone jako ciar w wersecie 5 oznacza adunek albo ciar codziennego trudu. Wskazuje na nasze codzienne zadania. Taki ciar jest jak plecak. Wasny plecak mona i naley nie. Od kadego z nas oczekuje si, e bdzie sobie samodzielnie radzi w sferze swoich uczu, postaw i zachowa, a take e bdzie spenia obowizki, ktrymi obarczy go Bg mimo i wymaga to wysiku. Problem pojawia si wwczas, gdy kto traktuje gaz jak zwyky codzienny baga albo codzienny baga jak gaz nie do uniesienia. Efektem jest nieustanne cierpienie albo brak odpowiedzialnoci. Aby z jednej strony nie cierpie niepotrzebnie, z drugiej za nie unika odpowiedzialnoci, koniecznie trzeba okreli, dokd siga moje ja z jego odpowiedzialnoci, a gdzie zaczyna si odpowiedzialno drugiego czowieka. Granice osobistej odpowiedzialnoci zostan omwione w dalszej czci rozdziau. Teraz przyjrzyjmy si bliej naturze granic.

30

Zatrzymywa dobro, odgradza si od za


Granice okrelaj zasig naszej wasnoci, dziki czemu moemy sprawowa nad ni piecz. Pomagaj nam pilnie strzec naszego serca. Wszystko, co nam suy, dobrze jest utrzyma wewntrz ogrodzenia, trzeba natomiast chroni swj teren przed tym, co szkodliwe. Krtko mwic, granice pozwalaj zatrzymywa dobro i odgradza si od za. Strzeg naszych witoci przed zodziejami. Chroni pery i broni dostpu wieprzom (Mt 7,66). Zdarza si jednak, e zo mamy w rodku, a dobro jest na zewntrz. Trzeba wtedy otworzy granice, aby wpuci dobro i wyrzuci zo. Innymi sowy, granice musz by wyposaone w bramy. Uzdrowienie z jakiego blu czy grzechu wymaga, by najpierw otworzy si przed Bogiem i blinimi. Wyznanie blu czy grzechu pomaga wyrzuci go z siebie, tak e przestaje on nas zatruwa od rodka (por. 1 J 1,9; Jk 5,16; Mk 7,21-23). Ilekro za dobro jest na zewntrz, trzeba otwiera si, by je wpuci do rodka. Jezus mwi o tym w kontekcie przyjmowania Jego i Jego prawdy (por. Ap 3,20; J 1,12). Rwnie blini maj nam do zaoferowania dobre rzeczy i trzeba si na nich otwiera (2 Kor 6,11-13). Tymczasem czsto zamykamy si na dobro pynce od innych ludzi i pozostajemy sami ze swoj ndz. Jednym sowem, granice to nie mury. Biblia nie kae nam odgradza si od innych ludzi; przeciwnie mamy by z nimi jedno (J 17,11). Mamy tworzy spoeczno. Jednak w kadej spoecznoci poszczeglnym jej czonkom przysuguje okrelona przestrze i zakres wasnoci. Granice wasnoci musz by na tyle przepuszczalne, by umoliwiay wymian, i na tyle mocne, by chroniy przed niebezpieczestwem.

31

Zranienia zadane czowiekowi znajdujcemu si na etapie wyznaczania granic czsto prowadz do tego, e funkcja granic zostaje odwrcona i w rezultacie zatrzymuj one zo, a nie dopuszczaj dobra. Mary w dziecistwie i w okresie dorastania wiele wycierpiaa dokucza jej okrutny, nieczuy ojciec, nie bya wic w stanie uksztatowa w sobie waciwych granic. W zwizku z tym miaa tendencj do izolowania si od wiata i zamykania si w sobie z wasnym blem. Nie bya w stanie powiedzie otwarcie, co j rani, wyrzuci tego z siebie. Nie otwieraa si te na pomoc z zewntrz. W dodatku nie potrafia obroni si przed cudzym blem. Kiedy zwrcia si o fachow pomoc, nosia w sobie mnstwo cierpienia, bya nadal krzywdzona przez innych i odcita od wszelkiej pomocy. Musiaa od podstaw przebudowa swoje granice. Z jednej strony potrzebowaa zasiekw na tyle mocnych, by wytrzymyway zewntrzny napr za, z drugiej za bram w tych zasiekach, umoliwiajcych odpyw ju nagromadzonego za i dopyw tak potrzebnego dobra.

Bg a granice
Pojcie granic w bezporedni sposb wynika z samej natury Boga. Bg definiuje Siebie jako okrelon, odrbn istot i jest za Siebie odpowiedzialny. Definiuje Siebie i bierze odpowiedzialno za wszystko, czym jest, objawiajc nam Swe myli, uczucia i plany, okrelajc, na co pozwala, a na co nie, co Mu si podoba, a co jest Mu wstrtne. Okrela take siebie jako istot odrbn od caego stworzenia, w tym od czowieka. Rozrnia midzy sob a innymi istotami. Stwierdza, kim jest, a kim nie jest. Owiadcza na przykad, e jest mioci i e nie jest ciemnoci (por. 1 J 4,16; 1,6). Dodatkowe granice przebiegaj wewntrz Trjcy witej. Ojciec, Syn i Duch wity, bdc jednym, s zarazem
32

odrbnymi osobami wyposaonymi w swoje wasne granice. Kada z tych osb posiada wasn osobowo i odpowiedzialno i kada oddzielnie nawizuje relacj z pozostaymi (por. J 17,24). Ponadto Bg nie na wszystko pozwala na swoim terenie. Sprzeciwia si grzechowi i dopuszcza konsekwencje pynce z postpowania czowieka. Strzee swego domu i nie daje do niego dostpu zu. Zaprasza do siebie ludzi, ktrzy chc Go kocha, i kieruje ku nim swoj mio. Stosownie do tego wszystkiego otwieraj si i zamykaj bramy w Jego granicach. Uyczajc nam swego podobiestwa (por. Rdz 1,26), Bg obarczy nas jednoczenie zawart w pewnych granicach odpowiedzialnoci. Chce, bymy czynili sobie ziemi poddan i w odpowiedzialny sposb zarzdzali darem ycia. Aby speni te yczenia, musimy uksztatowa w sobie granice na podobiestwo Boych.

Przykady granic
Granic jest to wszystko, co pozwala czowiekowi odrni samego siebie od drugiego czowieka, rozpozna, gdzie jego wasna osoba zaczyna si i koczy. Oto kilka przykadw granic.

Podstawow granic, w ktrej zawiera si czowiek, jest jego skra. Pojcie skry bywa uywane metaforycznie na okrelenie sytuacji pogwacenia czyich granic. Mwi si na przykad: Zalaz mi za skr. wiadomo odrbnoci fizycznej to pierwszy etap uczenia si wasnej odrbnoci od innych ludzi. Ju mae dziecko rozumie, e jest kim innym ni pieszczca je matka lub ojciec. Granica skry zatrzymuje wewntrz to, co dobre, i ochrania przed tym, co ze. Okrywajc wszelkie wewntrz33

Skra

ne ukady, chroni je przed rozsypaniem si. Daje odpr zarazkom. Jednoczenie s w niej otwory pozwalajce przyjmowa dobro (np. ywno) i wydala zo (np. odpadowe produkty przemiany materii). Ofiary przemocy fizycznej i seksualnej czsto maj zaburzone poczucie granic. Zbyt wczenie dowiadczyy, e skra nie jest pocztkiem ich wasnoci. Inny czowiek przekroczy bowiem t granic i uczyni to, na co mia ochot. W rezultacie osobom w ten sposb poszkodowanym trudno w pniejszym yciu okreli swoje granice.

W wiecie fizycznym granice oznaczone s w sposb fizyczny, namacalny. W wiecie duchowym s one niewidoczne, ale mona je okreli za pomoc sw. Podstawowym sowem-granic jest NIE. Przez to sowo czowiek daje drugiemu pozna, e istnieje niezalenie od niego i e jest panem samego siebie. wiadome i jednoznaczne NIE i TAK to wtek przewijajcy si przez ca Bibli (por. np. Mt 5,37; Jk 5,12). Nie to sowo oznaczajce sprzeciw. Pismo wite wyranie wskazuje, e w pewnych sytuacjach powinnimy mwi ludziom, ktrych kochamy: Nie, takie postpowanie nie jest w porzdku. Ja w tym nie wezm udziau. Sowo NIE spenia take istotn rol jako zapora przed naduyciami. Biblia wielokrotnie wzywa nas do sprzeciwu wobec grzesznego traktowania nas przez innych (por. Mt 18,15-20). Biblia ostrzega nas take przed dawaniem z alem lub pod przymusem (por. 2 Kor 9,7). Ludzie o sabych granicach czsto nie potrafi powiedzie NIE dominacji, naciskowi, daniom, a take kiedy wymaga tego sytuacja realnym potrzebom ze strony innych. Wydaje im si, e odmowa zagrozi ich relacji z dan osob, wic biernie przystaj na cudze warunki, cho w gbi duszy czuj uraz. Nacisk nie zawsze musi pochodzi z zewntrz. Czasami jest to wewntrzne poczucie obowizku. Czowiek, ktry
34

Sowa

nie potrafi osta si wobec presji zewntrznej lub wewntrznej, straci kontrol nad swoj wasnoci i nie korzysta z owocw panowania nad sob. Sowa definiuj take wasno czowieka w relacjach z innymi ludmi poprzez komunikowanie im uczu, intencji czy niechci. Trudno jest pozna czyj zakres wasnoci, jeli nie zostanie on zwerbalizowany. Bg komunikuje go tak samo, kiedy mwi: To Mi si podoba, a to jest Mi wstrtne albo: Uczyni to, ale nie uczyni tego. Sowa czowieka pomagaj innym go zidentyfikowa i zarysowuj im jego sylwetk. Zdanie: Nie znosz, jak na mnie krzyczysz! jest jednoznaczn informacj o zasadach, ktrych dana osoba trzyma si w relacjach z innymi, i ustala jasne reguy obowizujce na jej terytorium.

Poznanie prawdy o Bogu i zakresie Jego wasnoci narzuca czowiekowi pewne ograniczenia, a jednoczenie wskazuje na granice u Boga. Uwiadomienie sobie prawdy o niezmiennej rzeczywistoci Boej pomaga okreli siebie w relacji ze Stwrc. Kiedy Bg mwi na przykad, e kady bdzie zbiera to, co zasieje (por. Ga 6,7), czowiek moe si okreli, albo uwzgldniajc t prawd i unikn wielu problemw, albo ignorujc j i tym samym narazi si na nieustanne cierpienie. Kto ma kontakt z Bo prawd, ten ma kontakt z rzeczywistoci, a ycie w zgodzie z rzeczywistoci to zawsze ycie najlepsze (por. Ps 119,2.45). Istot dziaania szatana jest znieksztacanie rzeczywistoci. Przypomnijmy sobie kuszenie Ewy polegao ono na zakwestionowaniu Boych granic i Boej prawdy. Konsekwencje okazay si katastrofalne. Prawda zawsze niesie ze sob bezpieczestwo czy to bdzie prawda o Bogu, czy prawda o samym sobie. Wielu ludzi prowadzi chaotyczne, nieuporzdkowane ycie, nie respektujc wasnych granic i nie akceptujc ani nie wyraajc sob prawdy o tym, kim rzeczywicie s. Kto widzi
35

Prawda

siebie w prawdzie, ten osiga ukazan w Biblii integralno, czyli jedno bytu.

W Ksidze Przysw (22,3) czytamy, e rozwany zo widzi i odwraca si. Czasami w zachowaniu integralnoci granic pomaga fizyczne zdystansowanie si od danej sytuacji. Musimy po prostu zregenerowa swe siy fizyczne, emocjonalne czy duchowe po tym, gdy dalimy z siebie wszystko, co da moglimy. Jezus wielokrotnie postpowa w ten sposb. Niekiedy take usunicie si jest konieczne, by oddali od siebie niebezpieczestwo i postawi zapor zu. Biblia kae nam oddali si od tych, ktrzy nas stale rani i znale dla siebie spokojne miejsce. Usunicie si moe wywoa u osoby opuszczonej poczucie straty, ktre niekiedy owocuje zmian postpowania (por. Mt 18,17-18; 1 Kor 5,11-13). W relacji, w ktrej gwacone s czyje prawa, czsto jedynym sposobem uzmysowienia winowajcy realnoci granic drugiej strony jest stworzenie mu przestrzeni samotnoci a do czasu, kiedy rzeczywicie bdzie gotw stan wobec problemu. Pismo wite opowiada si za takim ograniczeniem wsplnoty ycia w imi sptania za.

Dystans fizyczny

Dobrym sposobem na odzyskanie kontroli nad jakim wymagajcym ustanowienia granic aspektem ycia moe by rwnie odseparowanie si na jaki czas od okrelonej osoby czy przedsiwzicia. Takiego urlopu czsto potrzebuj doroli, ktrzy nie zdoali jeszcze duchowo i emocjonalnie odczy si od swoich rodzicw. Spdziwszy cae swe dotychczasowe ycie na pieszczotach i szukaniu (Koh 3,5-6), miewaj trudnoci z rozlunieniem ucisku i eliminowaniem nieaktualnych ju form kontaktu. Potrzebuj czasu na budowanie granic, ktre bd zapor dla tych form, oraz czasu na tworzenie form nowych, a to mona chwilowo odczuwa jako zerwa36

Czas

nie z rodzicami. Jednak takie rozdzielenie wpywa zwykle bardzo korzystnie na wzajemne relacje.

Dystans emocjonalny jest granic ustanowion tymczasowo dla stworzenia sercu przestrzeni przywracajcej poczucie bezpieczestwa. Nigdy nie powinna to by postawa permanentna. Ludzie, ktrzy pozostawali przez jaki czas w relacjach nadwerajcych ich emocjonalnie, potrzebuj takiego bezpiecznego dystansu po to, by odtaja emocjonalnie. W zwizkach maeskich, gdzie jedna strona jest krzywdzona przez drug, poszkodowany powinien oddali si emocjonalnie od niewaciwej relacji do czasu, a winowajca zacznie sobie radzi ze swym problemem i stanie si bardziej godny zaufania1. Nie naley naraa si na razy i rozczarowania. Osoba poszkodowana w danym zwizku powinna odczeka do czasu, a relacja ta przestanie by dla niej zagroeniem, a partner dowiedzie, e rzeczywicie si zmieni. Wiele osb zbyt pochopnie gotowych jest zawierzy znowu drugiemu w imi przebaczenia, nie upewniwszy si przedtem, czy naprawd wyda on owoce godne nawrcenia (por. k 3,8). Zdawa si na ask winnego krzywdzcych nas zachowa czy obcionego naogiem partnera bez stwierdzenia u niego rzeczywistej przemiany jest po prostu gupot. Przebaczajmy, lecz strzemy naszych serc, dopki nie powemiemy przekonania, e zaszy prawdziwe zmiany.

Dystans emocjonalny

W ustanowieniu i utrzymaniu naszych granic jestemy zaleni od innych. Ludzie wydani na pastw cudzych naogw, dominacji czy jakiejkolwiek formy przemocy przeko-

Inni ludzie

Wicej na ten temat w znakomitej, cho miejscami wstrzsajcej ksice dr. Jamesa Dobsona Mio potrzebuje stanowczoci , Vocatio 1993.
1

37

nuj si, e po latach kochania za bardzo mog stworzy w sobie waciwe granice jedynie z pomoc grupy. Tylko jej wsparcie daje im tyle siy, by po raz pierwszy w yciu powiedzie NIE przemocy i dominacji. Istniej dwie przyczyny tego, e w budowaniu granic potrzebna jest pomoc innych ludzi. Pierwsza wynika z faktu, i podstawow potrzeb kadego czowieka s zwizki midzyosobowe. Ludzie gotowi s wiele wycierpie, aby utrzyma jak relacj. W wielu wypadkach pozwalaj si nawet krzywdzi, gdy boj si, e wszelki sprzeciw bdzie oznacza zerwanie. Strach przed samotnoci na dugie lata wizi ludzi w bolesnych, ranicych zwizkach. Obawiaj si, e ustanowiwszy granice, nigdy ju nie zaznaj mioci. Gdy jednak otworz si na wsparcie ze strony innych ludzi, odkrywaj, e krzywdziciel nie jest jedynym rdem mioci na wiecie. Znajduj wwczas si do ustanowienia granic, ktrych potrzebuj. Nie s ju sami. Umacnia ich i ochrania Koci Ciao Chrystusa. Potrzebujemy innych take ze wzgldu na to wszystko, co sob reprezentuj i czego moemy si od nich nauczy. Wielu ludziom wpojono pogld, e granice s czym niebiblijnym, podym czy egoistycznym. Potrzebuj oni dobrego, biblijnego wparcia ze strony innych ludzi, pomocy, ktra pozwoli im pozby si poczucia winy wywoywanego kamliwym, ptajcym przesaniem starych prawd. Potrzebuj tego, by przeprowadzi konieczne zmiany. Sposoby budowania granic we wszystkich podstawowych relacjach yciowych omwiono w II czci niniejszej ksiki. Na razie poprzestamy na stwierdzeniu, e granice nie powstaj w prni: ich budowanie zawsze wie si z sieci relacji wspomagajcych.

Naruszenie cudzej wasnoci powoduje okrelone konsekwencje. Tablica z napisem Wstp wzbroniony sugeruje
3

Konsekwencje

zwykle ewentualno cigania i karania tego, kto si do tego zakazu nie zastosuje. Pismo wite wielokrotnie mwi o zasadzie konsekwencji, uprzedzajc nas, e jeli pjdziemy jedn drog, stanie si to, a gdy wybierzemy inn co innego. Tak jak Biblia okrela konsekwencje pewnych zachowa, tak i my winnimy oprze swoje granice na realnej grobie konsekwencji. Ile maestw uniknoby rozpadu, gdyby jedna ze stron bya konsekwentna i realizowaa groby w rodzaju: Jeli nie przestaniesz pi (wraca do domu o pnocy, bi mnie, wrzeszcze na dzieci), rozstaniemy si do czasu, a si z tego wyleczysz. Ilu nastolatkw zupenie zmienioby swoje postpowanie, gdyby rodzice nie rzucali sw na wiatr (Nie dam ci ani grosza, jeli zrezygnujesz z tej pracy, nie znajdujc sobie innej! czy Jeli bdziesz pali w tym domu marihuan, to ci nie wpuszcz!). wity Pawe bynajmniej nie artuje, gdy w 2 Licie do Tesaloniczan (3,10) pisze, e ten, kto nie chce pracowa, niech te nie je. Bg nie pobaa nieodpowiedzialnym. Gd jest konsekwencj lenistwa (por. Prz 16,26). Konsekwencje s ostrymi kolcami na drutach naszych zasiekw. One to uwiadamiaj innym szacunek, z jakim traktujemy samych siebie. Dziki nim ludzie poznaj, e wyznawane przez nas zasady s nam drogie i e zawsze jestemy gotowi stan w ich obronie.

Zakres naszych granic


Doskonaym modelem waciwych zachowa jest przypowie o miosiernym Samarytaninie. Bardzo dobrze ilustruje problematyk granic, wskazujc, kiedy naley ich strzec, a kiedy trzeba je naruszy. Wyobramy sobie, jak potoczyyby si wydarzenia, gdyby Samarytanin by osob pozbawion sensownych granic.
3

Fabua przypowieci jest oglnie znana. Czowiek idcy z Jerozolimy do Jerycha zosta napadnity, obrabowany ze wszystkiego, pobity i na wp ywy porzucony przez zbjcw na skraju drogi. Przechodzili tamtdy i kapan, i lewita, ale aden z nich nie pospieszy mu z pomoc. Dopiero Samarytanin ulitowa si nad nieszcznikiem, opatrzy mu rany, zawiz do gospody i pielgnowa. Nastpnego dnia wrczy gospodarzowi pewn sum i powiedzia: Miej o nim staranie, a jeli wicej wydasz, ja oddam tobie, gdy bd wraca. W tym miejscu odejdmy od biblijnej narracji. Zamy, e poszkodowany budzi si w tym momencie i mwi: Co? Idziesz dalej? Tak. Mam co do zaatwienia w Jerychu. Przecie to egoizm z twojej strony! Zobacz, jak wygldam! Nie bd mia tu z kim zamieni sowa! Jezus ci nigdy nie poda jako wzr! Zostawi mnie tutaj w takim stanie to niegodne chrzecijanina. Gdzie twoje zaparcie si siebie? Chyba masz racj powiada Samarytanin. To niezbyt adnie zostawia ci teraz samego. Chyba powinienem zrobi wicej. Zostan tu jeszcze kilka dni. Samarytanin zostaje wic jeszcze przez trzy dni w gospodzie, zabawia rannego rozmow i robi wszystko, aby podopieczny czu si szczliwy i zadowolony. Trzeciego dnia wieczorem rozlega si pukanie i do pokoju gocinnego wchodzi posaniec z wiadomoci od wsplnikw Samarytanina w Jerychu: Czekalimy, ile si dao i w kocu sprzedalimy wielbdy komu innemu. Nastpne stado przypdzimy za p roku. Jak moge zrobi mi co takiego?! krzyczy Samarytanin na rekonwalescenta, wymachujc listem. Zobacz, co si stao! Przez ciebie straciem wielbdy, ktrych potrzebuj do prowadzenia interesu. Nie mam teraz transportu. To moe oznacza plajt! Jak moge wpakowa mnie w tak sytuacj?!
40

Tego rodzaju rozwj wypadkw znamy by moe z wasnego dowiadczenia. Bywa, e powodowani wspczuciem otwieramy si na czyje potrzeby, a osoba, ktrej pomagamy, wyciga z nas wicej ni chcemy da. Koczymy oburzeni lub zdenerwowani, bo pomagajc nad miar, musielimy zrezygnowa z czego, na czym nam bardzo zaleao. Albo moe to my, chcc czego od drugiej osoby, mamy zwyczaj naciska a do skutku. Nasz dobroczyca daje nie z serca, lecz pod przymusem, i ma nam za ze, e musia da. Ani jedna, ani druga strona nie jest wwczas zadowolona. Dla uniknicia takich scenariuszy musimy dokadnie wiedzie, co wchodzi w zakres naszych granic i za co jestemy odpowiedzialni.

Uczucia nie maj u chrzecijan dobrej prasy. Uywa si w stosunku do nich rnych niepochlebnych okrele, poczwszy od nieistotne, a po cielesne. Tymczasem dowiadczenia yciowe przekonuj nas, e wpyw uczu na nasz motywacj i zachowania jest ogromny. Ile to razy widzielimy ludzi postpujcych wobec blinich zupenie bezbonie dlatego wanie, e zraniono ich uczucia... I ile osb trafio do szpitali z objawami gbokiej depresji i mylami samobjczymi wanie dlatego, e przez cae lata ignoroway wasne uczucia... Uczu nie wolno ignorowa, ale nie naley im take zbytnio ulega. Biblia mwi jasno, e powinnimy by wiadomi wasnych uczu. Uczucia bywaj wspania motywacj dobrych uczynkw. Zdjty litoci Samarytanin przyszed z pomoc Izraelicie (k 10,33). Ojciec wzruszy si gboko na widok powracajcego marnotrawnego syna i wzi go w ramiona (k 15,20). Samemu Jezusowi wielokrotnie al byo ludzi, do ktrych zosta posany (Mt 9,36; 15,32). Uczucia wiadcz o stanie naszych relacji z innymi ludmi. Po nich moemy pozna, czy sprawy ukadaj si
41

Uczucia

dobrze, czy te pojawi si problem. Czowiek, ktry czuje do innych sympati i ciepo, prawdopodobnie ma dobre relacje z ludmi. Ten, kto odczuwa niech i gniew, stoi wobec problemu, ktry bdzie musia rozwiza. Najistotniejsze jednak jest to, e odpowiedzialno za emocje ponosi odczuwajcy, a zatem znalezienie rozwizania dla jakiegokolwiek problemu, na jaki by wskazyway, wymaga uwiadomienia sobie tych uczu i uznania ich za swoje.

Postawa to sposb, w jaki czowiek podchodzi do innych ludzi, Boga, ycia, pracy czy relacji midzyosobowych. Przekonania za to wszystkie sdy i opinie, ktre uznaje za prawdziwe. Rzadko upatrujemy przyczyn jakiego problemu we wasnej postawie czy przekonaniach. Tak jak Adam i Ewa, oskaramy innych. Powinnimy jednak by wiadomi wasnych postaw i przekona, poniewa one rwnie nale do naszego terytorium. Sami na sobie odczuwamy ich skutki i jedynie my jestemy wadni je zmienia. W przypadku postaw trudno polega na tym, e ksztatuj si one w bardzo wczesnym okresie ycia, a potem wpywaj na to, kim jestemy i jak funkcjonujemy. Ludzie nigdy nieweryfikujcy swoich postaw i przekona naraaj si na to, e padn ofiar tej dynamiki, o ktrej mwi Jezus, gdy zarzuca faryzeuszom, e trzymaj si ludzkiej tradycji zamiast wypenia przykazania Boe (Mk 7,8; Mt 15,3). Ludzie, ktrzy nie potrafi upora si z osobistym nakreleniem granic, zazwyczaj nieprawidowo pojmuj kwesti odpowiedzialnoci. Uwaaj, e konsekwentne podkrelanie odpowiedzialnoci kadego czowieka za jego uczucia, wybory i zachowania znamionuje maoduszno. Tymczasem Ksiga Przysw wyranie mwi, e ustalenie granic i uznanie swojego zakresu odpowiedzialnoci ocala ycie (Prz 13,18;24).

Postawy i przekonania

42

Zachowania pocigaj za sob okrelone konsekwencje. w. Pawe powiedzia: Co czowiek sieje, to i bdzie (Ga 6,7-8). Kto si pilnie uczy, otrzymuje dobre stopnie. Kto ciko pracuje, ten jest godnie wynagradzany. Kto odnosi si do innych z mioci, tworzy lepsze i trwalsze zwizki. Kto za sieje bezczynno, nieodpowiedzialno i nieopanowanie, musi spodziewa si ndzy, poraek i przykrych skutkw braku dyscypliny wewntrznej. S to bowiem naturalne konsekwencje takiej postawy. Bardzo powany problem pojawia si w momencie, gdy kto zakca funkcjonowanie prawa siewu i niwa w yciu danego czowieka. Nieumiarkowane picie czy inne niedopuszczalne zachowania nieuchronnie prowadz do pewnych przykrych konsekwencji. Dla odstpcy od drogi surowa jest kara czytamy w Ksidze Przysw (15,10). Jeeli staramy si chroni ludzi przed naturalnymi konsekwencjami ich czynw, tym samym odbieramy im si do zmiany postpowania. Niestety, dzieje si tak w wielu rodzinach. Rodzice wol krzycze i napomina bez koca ni pozwoli dzieciom skosztowa owocw niewaciwego postpowania. Tymczasem tylko takie wychowanie, w ktrym obok mioci jest miejsce na granice, a obok ciepa na konsekwencje wasnych decyzji, ksztatuje silne wewntrznie jednostki, panujce nad swoim yciem.

Zachowania

Musimy wzi na siebie odpowiedzialno za wasne wybory. Inaczej nigdy nie skosztujemy owocw opanowania (por. Ga 5,23). Typowe wypaczenie w tej sferze polega na tym, e wasnych decyzji nie uznajemy za swoje i prbujemy czyni za nie odpowiedzialnym kogo innego. Jake czsto na przykad, opisujc wasne zachowania, uywamy zwrotw w rodzaju musiaem... zdenerwowa mnie... rozmieszy... itd. Taki dobr sw oznacza, e unikamy uwiadomienia sobie podstawowej prawdy o tym, e to my jestemy pod43

Wybory

miotami wasnych uczynkw. Tym samym ulegamy zudzeniu, e kto inny decyduje za nas i zdejmuje z nas podstawow odpowiedzialno za wszystko, co robimy. Musimy zda sobie spraw z faktu, e bez wzgldu na to, co subiektywnie odczuwamy, nasze decyzje zale wycznie od nas. Pozwoli nam to obdarza innych, nie aujc i nie czujc si przymuszonymi (2 Kor 9,7). w. Pawe nie przyjby niczego od kogo, kto musia da. Kiedy odesa podarunek, aby dobry czyn by nie jakby z musu, ale z dobrej woli (Flm 1,14). Podobn myl zawieraj sowa Jozuego (Joz 24,15): Gdyby jednak wam si nie podobao suy Panu, rozstrzygnijcie dzi, komu suy chcecie. Do kwestii odpowiedzialnoci za wasne decyzje nawiza Jezus w przypowieci o robotnikach w winnicy. Jeden z nich, mimo e dobrowolnie przysta na okrelon zapat, mia za ze pracodawcy, poniewa takie samo wynagrodzenie otrzyma kto, kto pracowa krcej. Wwczas waciciel winnicy wyjani: Przyjacielu, nie czyni ci krzywdy; czy nie o denara umwie si ze mn? (Mt 20,13). Innym przykadem jest brat syna marnotrawnego, ktry zdecydowa si zosta w domu i suy ojcu, a potem mia do niego pretensje. Czowiekowi temu trzeba byo przypomnie, e nikt go nie zmusza do pozostania w domu. W wielu ksigach Pisma witego napisano wyranie, e musimy pamita o wasnych wyborach i bra za nie odpowiedzialno. w. Pawe powiada: kto decyduje si postpowa wedug Ducha, bdzie y, kto wedug ciaa umrze (por. Rz 8,13). Kierowanie si przy podejmowaniu decyzji chci zyskania czyjej aprobaty lub poczuciem winy rodzi niezadowolenie i frustracj znamienne dla naszej grzesznej natury. Wpojono nam, jak powinnimy postpowa, i bardzo czsto za okazanie mioci uwaamy co, co czynimy pod presj. Wytyczenie granic pociga za sob wzicie odpowiedzialnoci za wasne wybory. To my ich dokonujemy, do nas wic naley ponoszenie wszelkich konsekwencji. Unikanie
44

tej odpowiedzialnoci powoduje niejednokrotnie, e powstrzymujemy si przed podjciem decyzji, ktre byyby dla nas bogosawiestwem.

Nasze wartoci to wszystko to, co kochamy i do czego przywizujemy wag. Czsto si zdarza, e wiksze znaczenie ma dla nas aprobata ludzi ni aprobata Boga (por. J 12,43). Tracimy wwczas co, co jest najistotniejsze. Wydaje nam si, e znaczenie, bogactwo czy przyjemnoci mog zaspokoi nasze najgbsze tsknoty, podczas gdy moe to sprawi jedynie mio. Uznajc wasn odpowiedzialno za niewaciwe postpowanie wynikajce ze le ukierunkowanej mioci lub z przywizywania zbyt duej wagi do rzeczy przemijajcych a wic uznajc, i cenimy to, w czym nie znajdujemy ukojenia, otwieramy si na moliwo pomocy ze strony Boga i Jego ludu w tworzeniu w nas nowego serca. Granice sprawiaj, e nie zaprzeczamy istnieniu naszego zakamanego systemu wartoci, a tym samym otwieramy si na uzdrawiajce dziaanie Boe.

Wartoci

Podejmujc prb wytyczenia granic, stajemy wobec koniecznoci wprowadzenia dwojakiego rodzaju ogranicze. Pierwsze to ograniczenia, jakie trzeba narzuci innym. O nich wanie mwi si najczciej w kontekcie granic. Jest to jednak pewne nieporozumienie terminologiczne. Nie jestemy bowiem w stanie ograniczy drugiego czowieka nie moemy ani go zmieni, ani sprawi, by zachowywa si lepiej. Moemy natomiast ograniczy stopie naraenia siebie na te niewaciwe zachowania. Naszym wzorem powinien by Bg. On nie ogranicza ludzi ani nie koryguje na bieco ich zachowa. Bg ustala pewne normy i pozwala kademu by sob. Dystansuje si jednak w stosunku do kadego, kto postpuje niewaciwie;
45

Ograniczenia

tak, jakby mwi: Jeli chcesz, moesz tak robi, ale wwczas nie wejdziesz do mojego domu. Niebo to miejsce dla skruszonych. Bg nie toleruje za i poczyna zatwardziaych grzesznikw; powinnimy Go w tym naladowa. Pismo wite napomina, aby odsuwa si od ludzi oddziaujcych destrukcyjnie (por. Mt 18,15-17; 1 Kor 5,9-13). Takie odsunicie si nie oznacza braku mioci. Przeciwnie chroni mio, poniewa oznacza sprzeciw wobec czego, co j niszczy. Drugi rodzaj ogranicze, z jakim mamy do czynienia w kontekcie ustalania granic, to ograniczenia, ktre trzeba narzuci sobie samemu. Musimy wytworzy w sobie pewn wewntrzn przestrze, w ktrej bdziemy mogli pomieci kade uczucie, impuls czy pragnienie czyli nie tumi ich. Jednoczenie za mie moliwo zapanowania nad sob w taki sposb, by nie pj za tymi uczuciami, ktre uznamy za niewaciwe. Innymi sowy, trzeba zdawa sobie spraw i przyznawa si przed sob do wszelkich pojawiajcych si emocji, a jednoczenie kontrolowa je. Musimy posi umiejtno mwienia NIE samym sobie. Dotyczy to zarwno pragnie destuktywnych, jak i pewnych pragnie pozytywnych, o ktrych spenienie w danym czasie nie naley zabiega. Wewntrzne ograniczenie samego siebie w istotny sposb okrela zarwno tosamo czowieka, jak i zakres jego odpowiedzialnoci oraz wadz nad sob.

Porwnajmy dwie ponisze wypowiedzi: Dobrze, sugo dobry i wierny! Bye wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma ci postawi: wejd do radoci twego pana! Sugo zy i gnuny! Wiedziae, e chc tam, gdzie nie posiaem, i zbiera tam, gdziem nie rozsypa. Powiniene wic by odda moje pienidze
46

Talenty

bankierom, a ja po powrocie bybym z zyskiem odebra swoj wasno. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, ktry ma dziesi talentw (Mt 25,23.26-28). Trudno o lepsz ilustracj odpowiedzialnoci, jak Bg zwiza z posiadaniem i uywaniem talentw. Przypowie ewangeliczna mwi wprawdzie o pienidzach, ale odnosi si take do wewntrznych darw i talentw czowieka. Nale one bez wtpienia do naszego osobistego terytorium i jestemy za nie odpowiedzialni. Z przypowieci o talentach wynika, e powinnimy korzysta z naszych darw, i to w sposb twrczy. Jest to aktywno przynoszca wiele zadowolenia, jednake przezwycienie strachu przed przegran, ktremu uleg suga zy i gnuny, wymaga ogromnego wkadu pracy, wicze, wiedzy, modlitwy, przedsibiorczoci i aski. Suga nie zosta ukarany za to, e si ba wszyscy przecie odczuwamy pewien lk, stajc wobec nowych, trudnych zada. Kara spotkaa go za niech do stawienia czoa bojani i dania z siebie wszystkiego, do czego by zdolny. Unikanie konfrontacji z wasnym strachem jest zanegowaniem aski i obraz zarwno dla samego daru Boga, jak i miosierdzia, ktrym podtrzymuje On nas, kiedy si dopiero uczymy.

Nasze umysy i myli maj istotne znaczenie, gdy w nich wanie znajduje odbicie indywidualny obraz Boga. adne inne stworzenie nie otrzymao zdolnoci mylenia. Czowiek, jako jedyna istota na ziemi, zosta wezwany, by miowa Boga caym umysem (por. Mk 12,30). w. Pawe pisze, e wszelki umys poddajemy w posuszestwo Chrystusowi (2 Kor 10,5). Wytyczenie granic w sferze naszego mylenia obejmuje trzy aspekty: 1. Wzicie w posiadanie wasnych myli. Wiele osb nie ma kontroli nad tym, co si dzieje w ich gowach.
47

Myli

Ludzie ci w sposb mechaniczny i bezkrytyczny powtarzaj cudze myli. Przyswajaj sobie czyje pogldy i argumenty, nigdy ich nie kwestionujc. Nigdy nie myl nad tym, co myl. Czowiek winien by oczywicie otwarty na przemylenia innych i bra je sobie do serca, nie wolno mu jednak pozwoli, by kto myla za niego. Trzeba umie samodzielnie przyjrze si cudzym mylom, w kontekcie relacji z dan osob. Trzeba ciera si z partnerem, jak dwie klingi wykonane z tej samej stali, ale zawsze zachowa sw osobow odrbno. 2. Zdobywanie wiedzy i poszerzanie horyzontw mylowych. Naley stara si przede wszystkim zdobywa wiedz o Bogu i Jego Sowie. Dawid wyzna: Dusza moja omdlewa, tsknic wci do wyrokw Twoich (...) Bo Twoje napomnienia s moj rozkosz, Twoje ustawy s moimi doradcami (Ps 119,20.24). O Bogu mona si wiele dowiedzie, obserwujc Jego dziea i Jego sposoby dziaania w wiecie. Poznajc wiat, wypeniamy przykazanie, aby czyni sobie ziemi poddan. Mdry suga musi wiele wiedzie o wiecie, ktry nam Bg ofiarowa. Czy bdzie to przeprowadzenie operacji chirurgicznej, czy zrwnowaenie budetu domowego, czy waciwe wychowanie dzieci kady, kto chce poprawi istniejcy stan rzeczy i odda chwa Bogu, we wszystkich przedsiwziciach i zadaniach musi uywa rozumu. 3. Rewidowanie nieprawidowego mylenia. Wszyscy mamy tendencj do tracenia jasnej, waciwej wizji rzeczywistoci, do wypaczonego mylenia i percepcji. Najatwiejsze do zauwaenia s wypaczenia w relacjach midzyosobowych. Rzadko postrzegamy ludzi takimi, jakimi rzeczywicie s. Nasz obraz nawet osb, ktre znamy najlepiej jest wykrzywiony poprzez dowiadczenia z innymi ludmi i rne uprzedzenia. Widzimy niewyranie, bo w naszych oczach tkwi belki (por. Mt 7,3-5). Waciwe mylenie o innych wymaga aktywnej weryfikacji dotychczasowych opinii. Otwierajc si na nowe in4

formacje, stopniowo przybliamy nasze mylenie do rzeczywistoci. Powinnimy take dba o czytelne komunikowanie naszych myli innym ludziom. Wiele osb zachowuje si tak, jakby wierzyo, e inni potrafi czyta w ich mylach. Taka postawa musi prowadzi do rozczarowa. Aposto Pawe powiada: Kto za z ludzi zna to, co ludzkie, jeeli nie duch, ktry jest w czowieku? (1 Kor 2,11). Nasze myli rzeczywicie nale do nas i jeli chcemy, by inni je poznali, musimy da im czytelny wyraz.

Do osobistego terytorium kadego czowieka nale te pragnienia. Kady z nas ma rne potrzeby, marzenia, yczenia, cele i plany. Wszyscy dymy do ich spenienia. Dlaczego wic tak mao wok nas ludzi spenionych? Ot czciowo z powodu braku odpowiednich granic wewntrznych. Mao kto wie, kim naprawd jest i czego naprawd pragnie. Cz naszych pozornie wanych pragnie nie jest niczym wicej ni podliwociami wynikajcymi z faktu, e nie wzilimy w posiadanie pragnie rzeczywistych. Na przykad wiele osb szuka coraz to nowych dowiadcze seksualnych, podczas gdy w rzeczywistoci powoduje nimi po prostu gd mioci i ciepa. Problem braku kontaktu ze swymi rzeczywistymi pragnieniami i motywacjami tak opisuje aposto Jakub: Podacie, a nie macie, ywicie mordercz zazdro, a nie moecie osign. Prowadzicie walki i ktnie, a nic nie posiadacie, gdy si nie modlicie. Modlicie si, a nie otrzymujecie, bo si le modlicie, starajc si jedynie o zaspokojenie swych dz (Jk 4,2-3). Bardzo czsto zabiegamy o zaspokojenie naszych pragnie nie u Boga i podamy rzeczy, ktrych tak naprawd nie potrzebujemy. A przecie nasze pragnienia nie s Bogu obojtne; to On je w nas zaszczepi: Spenie pragnienie jego serca i nie odmwie baganiu warg jego. Bo go uprze4

Pragnienia

dzasz pomylnymi bogosawiestwami, koron szczerozot wkadasz mu na gow (Ps 21,3-4); Raduj si w Panu, a On speni pragnienia twego serca (Ps 37,4); Spenia wol tych, ktrzy si Go boj (Ps 145,19). Bg pragnie dawa swoim dzieciom podarunki, ale jest mdrym Ojcem obdarowuje tylko tym, co jest dla nich dobre. eby pozna, o co mamy prosi, musimy najpierw dowiedzie si, kim naprawd jestemy i czym si rzeczywicie kierujemy. Kto pragnie czego, co bdzie poywk dla pychy lub dopingiem dla egoizmu, nie ma szans na przychylno Boga. O ile jednak bdzie pragn czego poytecznego, na pewno nie spotka si z obojtnoci Stwrcy. Mamy rwnie obowizek aktywnie dy do urzeczywistniania naszych pragnie (por. Flp 2,12-13; Koh 11,9; Mt 7,7-11). Aby znale w yciu spenienie, musimy wzi nasze pragnienia w posiadanie i zrobi co w tym kierunku, aby stay si rzeczywistoci. Spenione pragnienie ukoi dusz czytamy w Ksidze Przysw (13,19). Przedtem jednak trzeba zakasa rkawy!

Najwikszym z naszych darw jest niewtpliwie zdolno ofiarowania mioci i odpowiadania na ni. Cech charakterystyczn kadej istoty ludzkiej jest serce uksztatowane na Boe podobiestwo. Zdolno serca do otwarcia si na mio i dawania mioci ma podstawowe znaczenie dla naszego ycia. Wielu osobom trudno ofiarowa i przyj mio. Zamknwszy serce dla innych, padaj ofiar przemonego uczucia pustki i bezsensu. Biblia bardzo jasno okrela dwie nieodzowne dla ycia funkcje serca: przyjmowa ask i mio oraz darzy mioci innych. Oto jak naley kocha: Bdziesz miowa Pana Boga swego caym swoim sercem, ca swoj dusz i caym swoim umysem (...) Bdziesz miowa swego bliniego jak siebie samego (Mt 23,37.39). A oto jak naley przyjmowa
50

Mio

mio: Usta nasze otworzyy si do was, Koryntianie, rozszerzyo si nasze serce. Nie brak wam miejsca w moim sercu, lecz w waszych sercach jest ciasno. Odpacajc si nam w ten sam sposb, otwrzcie si i wy: jak do swoich dzieci mwi (2 Kor 6,11-13). Nasze serce duchowe, tak jak serce fizyczne, potrzebuje zarwno przypywu, jak i odpywu yciodajnej krwi. I tak jak serce fizyczne jest miniem miniem ufnoci. A misie musi by w cigym ruchu, musi dziaa. Zraniony zwalnia i sabnie. Jestemy odpowiedzialni za funkcjonowanie naszej mioci i mamy obowizek si w niej doskonali. Zarwno powstrzymywanie wasnej mioci, jak i odrzucanie mioci pyncej z zewntrz, jest dla czowieka zabjcze. Wiele osb nie chce wzi na siebie odpowiedzialnoci za opieranie si mioci. Mio dociera do nich z wielu stron, a oni nie zdaj sobie sprawy, e samotno, jakiej dowiadczaj, jest nastpstwem braku reakcji z ich strony. Czsto twierdz, e mio innych ludzi nie moe si do nich przebi. Taka postawa to negowanie wasnej odpowiedzialnoci za odpowiedzenie mioci na mio. Czowiek potrafi ucieka si do subtelnych zabiegw, aby unikn odpowiedzialnoci w mioci. Tymczasem trzeba zawadn swoim sercem jako nalen sobie wasnoci i pracowa nad przezwycieniem tej saboci. To odmieni nasze ycie. Wszystkie wymienione wyej sfery mieszcz si na naszym osobistym terytorium i mamy obowizek wzi za nie odpowiedzialno. Nie jest to jednak zadanie atwe, tak jak nie jest atwo pozwoli innym ludziom wzi odpowiedzialno za to, co naley do ich terytorium. Jak nas jednak przekona lektura nastpnego rozdziau, problemy zwizane z wytyczaniem i kontrolowaniem granic objawiaj si w codziennym yciu w sposb bardzo konkretny.

51

rozdzia 3

Problemy z granicami

Pewna uczestniczka seminarium na temat granic w ujciu Pisma witego powiedziaa: Rozumiem ju, e mam problemy z granicami. Ale przecie to mj m zwiza si z inn kobiet i odszed, zabierajc wszystkie nasze oszczdnoci. Chyba u niego te co jest nie w porzdku pod tym wzgldem? Rzeczywicie, bardzo atwo tu o nieporozumienie. W pierwszym momencie czsto powstaje wraenie, e problem z granicami ma osoba, ktra nie potrafi ograniczy swego wystawiania si na razy. Okazuje si jednak, e jest to rwnie problem tych, ktrzy posuwaj si zbyt daleko w stosunku do innych. Wspomniana kobieta miaa trudnoci z wytyczeniem granic, a jednoczenie jej m ich nie respektowa. W niniejszym rozdziale przedstawiono klasyfikacj trudnoci zwizanych z granicami. Ma ona na celu uporzdkowanie pewnych poj, a jednoczenie wyjanienie, dlaczego trudnoci z granicami maj nie tylko osoby, ktre nie potrafi powiedzie NIE.

52

Ludzie ulegli, czyli pokorne przyjmowanie za


Chciabym panu wyjawi co bardzo dla mnie krpujcego powiedzia Robert, mj nowy pacjent. Robert pragn zrozumie, dlaczego tak wielk trudno sprawia mu przeciwstawianie si przesadnym aspiracjom ony. Chcc zaspokoi te ambicje, stara si zapewni rodzinie status materialny nieodbiegajcy od stanu posiadania ssiadw. W rezultacie znalaz si na progu bankructwa. Byem jedynym chopcem w rodzinie, najmodszym z czworga dzieci. W naszym domu panowaa jaka dziwna podwjna moralno Robert odchrzkn skrpowany i z trudem mwi dalej. Siostry byy o kilka lat starsze ode mnie, wic miay nade mn znaczn przewag fizyczn. Nigdy nie omieszkay jej wykorzysta. Biy mnie dotkliwie, naprawd nie na arty. A rodzice cigle powtarzali: Robercie, jeste chopcem, a chopcy nie bij dziewczynek. To nie wypada! One miay przewag trzy do jednego, a mnie nie wypadao si broni! Wstyd nie pozwoli Robertowi mwi dalej. Ale mnie wystarczyo to, co usyszaem. Zdy ju, przynajmniej czciowo, odsoni podoe konfliktu z on. Rodzice, ktrzy mwi dzieciom, e stawianie wasnych zapr albo odmawianie daniom innych jest czym zym, sugeruj tym samym, i kady moe sobie wobec nich poczyna, jak mu si ywnie podoba. Posyaj swe pociechy bezbronne w wiat, w ktrym jest wiele za. Za, ktre tkwi w ludziach opierajcych swe relacje z innymi na zasadzie dominacji, manipulacji lub wyzysku. Za, ktre tkwi take w pokusach. Stosunkowo bezpieczne moe by w takim rodowisku tylko dziecko, ktre umie powiedzie: NIE. Nie zgadzam si. Nie chc. Przesta. To boli. Tak nie mona. To jest niewaciwe. Nie znosz tego.
53

Zablokowanie umiejtnoci mwienia NIE upoledza dziecko na cae ycie. Ludzie tacy jak Robert mwi TAK zadawanemu im zu. Tak postaw nazywamy ulegoci. Osoby ulege maj bardzo niewyranie wytyczone granice. Mikn jak wosk w obliczu roszcze i potrzeb innych ludzi. Stajc wobec kogo, kto czego od nich chce, nie potrafi zachowa swej autonomii. Aby nie komplikowa sobie ycia, mog na przykad udawa, e maj ochot pj do tej samej restauracji czy na ten sam film co znajomi. D do zminimalizowania rnic opinii midzy sob a innymi, aby unikn konfrontacji. Czowiek ulegy jest jak kameleon, z trudem mona go odrni od otoczenia. Nieumiejtno mwienia NIE nie tylko umoliwia zu dostp do naszego ycia, ale czsto sprawia, e nie chcemy uzna za zo czego, co nim jest. Osoby ulege zwykle zbyt pno zdaj sobie spraw, e pozostaj w niebezpiecznej lub niewaciwej relacji z drugim czowiekiem. Ich duchowy i emocjonalny radar nie dziaa; nie potrafi strzec swego serca (por. Prz 4,23). Tego typu trudnoci w sferze granic s jakby paraliem minia odmowy. Ilekro trzeba si broni, sowo NIE winie ulegemu czowiekowi w gardle. Przyczyny owego paraliu mog by rne: lk przed sprawieniem przykroci drugiej osobie; lk przed samotnoci; pragnienie cakowitej zalenoci od innych; lk przed czyim gniewem; lk przed kar; lk przed upokorzeniem; lk przed okazaniem si kim zym lub samolubnym; lk przed okazaniem si osob o maym wyrobieniu duchowym; lk przed wyrzutami sumienia.
54

Ten ostatni lk jest dowiadczany jako poczucie winy. Czowiek potpia si za rzeczy, za ktre sam Bg go nie potpia. w. Pawe powiada o takich ludziach, e kala si ich sabe sumienie (1 Kor 8,7). Bg jawi im si jako kto bardzo surowy i nadmiernie krytyczny. Boj si Mu przeciwstawi, wic bez umiaru zacieniaj swoje granice. Uleganie nieuzasadnionemu poczuciu winy prowadzi do oddania wadzy nad sob jakiej wyszej instancji. Lk przed przeciwstawianiem si tej instancji powoduje niezdolno do sprzeciwiania si innym ludziom i owocuje mwieniem TAK zu, gdy inne zachowanie dodatkowo wzmogoby poczucie winy. Tego typu ulego trzeba odrni od ulegoci zalecanej przez Bibli. W Ewangelii wg w. Mateusza (9,13) czytamy, e Bg pragnie raczej miosierdzia ni ofiary. Innymi sowy Bogu zaley na ulegoci wewntrznie przeytej (wspczujcej), a nie na takiej, ktra zachowuje zewntrzne pozory, lecz wewntrz ywi uraz (cierpitniczej). Ludzie ulegli bior na siebie zbyt wielk odpowiedzialno nie z wyboru, ale ze strachu.

Ludzie wycofujcy si, czyli NIE dla dobra


Pierwsze spotkania grupy studium biblijnego byy czasem przeamywania barier, wzajemnego poznawania si. Dzisiejsze spotkanie rnio si od poprzednich. Nie byo ju zdawkowych intencji modlitewnych w rodzaju Mdlmy si za cioci Sar, a ludzie dzielili si z innymi swymi problemami. Polay si zy, a potrzebujcy otrzymali prawdziwe wsparcie. Mwili wszyscy, z wyjtkiem Rachel Henderson, gospodyni. To Rachel doprowadzia do powstania tej grupy. Razem z mem przygotowaa program spotka, zaprosia znajome maestwa i udostpnia swj dom. Skrpowana
55

jednak w pewien sposb sw przywdcz rol, nigdy nie otwieraa si przed innymi. Unikaa zwierze, wolaa sucha. Tym razem jednak przeamaa barier milczenia. Rachel chrzkna i po chwili namysu powiedziaa w kocu: Kiedy tak suchaam was dzisiaj, poczuam, e przemwi do mnie Pan. Zrozumiaam, e moje sprawy s niczym w porwnaniu z tym, z czym wy musicie si boryka. Byoby wic z mojej strony egoizmem zawraca wam gow tymi gupstwami. Moe... poda ciastka? Nikt si nie odezwa, ale na twarzach obecnych wida byo zawd. Rachel po raz kolejny nie skorzystaa ze sposobnoci, aby pozwoli okaza sobie mio mio, ktr sama okazywaa innym. Postaw Rachel mona okreli jako wycofywanie si. Polega ona na niezdolnoci do zwrcenia si o pomoc do innych ludzi, wyznania im wasnych potrzeb i swego rodzaju wpuszczenia ich do swego ycia. Osoba wycofujca si, bdc w potrzebie, zamyka si w sobie i nie prosi nikogo o pomoc. Jest to mwienie NIE dobru. Wycofywanie si jest problemem granic, poniewa sprowadza si w gruncie rzeczy do zastpowania ich murami. Granice musz oddycha, musz by opatrzone w bramy pozwalajce chon dobro i wydala zo. Ludzie, ktrzy zastpili swe granice murami, nie dopuszczaj do siebie ani za, ani dobra. Z niczym nie da si do nich dotrze. Bg przewidzia bramy w naszych granicach. Pozwalaj nam one cieszy si prawidowymi relacjami z innymi ludmi i uwalnia si od relacji destrukcyjnych. Nawet o tym, czy Jego samego zechcemy wpuci do rodka czy pozostawi na zewntrz, moemy decydowa sami: Oto stoj u drzwi i koacz: jeli kto posyszy mj gos i drzwi otworzy, wejd do niego i bd z nim wieczerza, a on ze mn (Ap 3,20). Bg nie chce zblia si do nas na si. Rozumie, e odbioby si to ujemnie na naszym zaufaniu do Niego. Sami
56

musimy si przed Nim otwiera poprzez skruch i wiadomo naszych potrzeb. U osoby wycofujcej si otwarcie takie zarwno na Boga, jak i ludzi jest jednak prawie niemoliwe. Nieprzepuszczalno granic owocuje surowym traktowaniem wasnych, zamylonych przez Boga potrzeb. Osoba wycofujca si uznaje swe problemy i pragnienia za co zego, destrukcyjnego i wstydliwego. Niektrzy ludzie cz w sobie cechy postawy ulegoci i wycofywania si. Na przykad Marti, jedna z moich pacjentek. Niedawno Marti wyznaa z gorycz: Zaczynam dostrzega pewn prawidowo. Kiedy komu przyjdzie ochota rozmawia ze mn cztery godziny, nie umiem powiedzie NIE; gdy za sama potrzebuj dziesiciu minut rozmowy, nie potrafi o nie poprosi. Czy nie daoby si wymieni jakiej czci w moim mzgu? Marti nie jest przypadkiem odosobnionym. Wielu dorosych ludzi mwi TAK zu (ulego) i NIE dobru (wycofywanie si). Osoby uwikane w taki podwjny problem z jednej strony nie s w stanie stawia zapr zu, z drugiej natomiast nie potrafi przyjmowa pomocy, cho sami chtnie j oferuj. Wpadaj w zaklty krg nadmiernego wydatkowania energii i odcinania si od moliwoci uzupenienia jej zasobw. Ludzie zarazem ulegli i wycofujcy si cierpi na co, co mona okreli jako odwrcenie granic. Nie stawiaj granic tam, gdzie powinny si znale, natomiast utrzymuj je tam, gdzie jest to wrcz szkodliwe.

Ludzie forsujcy sw wol, czyli brak respektu dla cudzych granic


Jak to odchodzisz? Teraz nie moesz odej! Steve z napiciem patrzy zza biurka na jednego ze swych podwadnych. Frank pracuje dla Stevea ju od kilku lat.
57

Dawa z siebie, ile mg, ale Steve nie potrafi zatrzyma si w swych daniach. W kocu Frank uzna, e duej tego nie wytrzyma. Cigle musia zostawa po godzinach, a dwukrotnie zmienia nawet plany wakacyjne. Miary dopeniy jednak telefony. Frank nie miaby nic przeciw sporadycznym konsultacjom, ale nie potrafi pogodzi si z tym, e niemal kadego dnia rodzina czekaa na niego z kolacj, podczas gdy on odbywa telefoniczn narad z szefem. Frank kilkakrotnie prbowa rozmawia o tym ze Stevem, ale szef nie rozumia, o co naprawd chodzi. Frank by mu po prostu potrzebny, wrcz nieodzowny, a przy tym tak atwo dawa si zapdzi do roboty... Steve nie dostrzega i nie respektuje cudzych granic. Dla niego czyje NIE to tylko wyzwanie. Stara si zrobi wszystko, by zmieni je w TAK. Tak postaw nazywamy forsowaniem swojej woli. Ludzie forsujcy swoj wol nie maj szacunku dla cudzych granic. Wasn nieodpowiedzialno prbuj rekompensowa kosztem innych. Kieruj si zasad ze starego dowcipu o domokrnym sprzedawcy: NIE znaczy dla mnie moe, a moe znaczy dla mnie TAK. Takie podejcie pozwala zapewne sprzeda duo towarw, ale sieje spustoszenie w relacjach midzyludzkich. Ludzi narzucajcych swoj wol uwaa si za agresywnych tyranw i manipulatorw. Zasadniczy problem czowieka, ktry nie potrafi pogodzi si z odmow, polega na przenoszeniu wasnej odpowiedzialnoci na innych. Czowiek taki stara si nakoni blinich do wzicia na siebie ciaru, ktry wedug zamysu Boego sam powinien nie. Przypomnijmy gaz i plecak z rozdziau 2. Forsujcy swoj wol szukaj kogo zarwno do niesienia plecaka swych zwykych obowizkw, jak i gazw nadzwyczajnych kryzysw i obcie. Gdyby Steve sam sobie radzi ze spoczywajcymi na nim obowizkami, Frank nie miaby nic przeciw temu, by od czasu do czasu zosta po godzi5

nach. Natomiast konieczno nadrabiania zaniedba szefa skonia utalentowanego menedera do zmiany pracy. Istniej dwa typy ludzi forsujcych swoj wol: 1. Agresywni. Tych po prostu nie interesuj cudze granice. Taranuj wszelkie zapory. Bywaj agresywni werbalnie lub fizycznie. Przede wszystkim jednak nie uwiadamiaj sobie istnienia jakichkolwiek granic u innych ludzi. Postpuj w taki sposb, jakby cay wiat by jednym wielkim TAK dla tego, co jest im wygodne. W tym wiecie nie ma miejsca dla jakiegokolwiek sprzeciwu. Czowiek agresywny chciaby zmieni kadego, kto nie przystaje do jego planw i wyobrae. W najmniejszym stopniu nie poczuwa si do obowizku akceptowania innych takimi, jakimi s. Postaw agresywnego forsowania swojej woli przyj w. Piotr. Kiedy Jezus mwi Apostoom o czekajcym Go cierpieniu, mierci i zmartwychwstaniu, Piotr odwoa Go na bok i zacz upomina. Jezus jednak natychmiast przywoa go do porzdku, mwic: Zejd mi z oczu, szatanie, bo nie mylisz o tym, co Boe, ale o tym, co ludzkie (Mk 8,33). Piotr nie chcia uzna granic Pana, wic Jezus zdecydowanie przeciwstawi si ich naruszeniu. 2. Manipulatorzy. Ci, w przeciwiestwie do osb agresywnych, maskuj si. Otwarty nacisk zastpuj delikatn perswazj. Stosuj pokrtne argumenty. Umiejtnie graj na poczuciu winy. W ten sposb nakaniaj ludzi do dwigania ciarw, ktre powinni nie sami. Przypomnijmy sobie, w jaki sposb Tomek Sawyer skoni kolegw do pobielenia za niego potu: zdoa im wmwi, e to przywilej, i to tak skutecznie, e nie mg si opdzi od chtnych. Syn Izaaka, Jakub, podstpem uzyska od swego bliniaczego brata Ezawa prawo pierwordztwa (por. Rdz 25,29-34). Potem z pomoc matki wyudzi od ojca nalene Ezawowi bogosawiestwo (por. Rdz 27,1-29). Wielokrot5

nie uywa swego sprytu, aby przekra si przez czyje granice. Wydarzeniem, ktre przyczynio si do zmiany tej manipulacyjnej postawy, bya walka, jak Jakub stoczy z Bogiem w ludzkiej postaci (por. Rdz 32,34-32). Bg zmaga si z nim przez ca noc, by potem zmieni jego imi na Izrael ten, ktry walczy z Bogiem. Z walki tej Jakub wyszed ze zwichnitym biodrem. I zmieni si. Uwiadomi sobie, jaki jest. Dostrzeg wasn nieuczciwo i wzi za ni odpowiedzialno. Dopiero wtedy mg aowa dotychczasowej postawy i zacz respektowa granice, zarwno swoje, jak i innych ludzi. Manipulatorzy zaprzeczaj swemu deniu do rzdzenia innymi oraz temu, e stawiaj siebie na piedestale. S jak cudzoonica z Ksigi Przysw (30,20): Zjada, obtara swe usta i rzeka: le nie zrobiam. By moe wyda si to nieprawdopodobne, ale take ludzie ulegli i wycofujcy si d niekiedy do panowania nad innymi. Jest to zwykle dominacja oparta na manipulacji, a nie na otwartej agresji. Kiedy czowiek ulegy i skonny do wycofywania si potrzebuje na przykad wsparcia emocjonalnego, sprawia bliskiej osobie przyjemno w nadziei, e zostanie za to wynagrodzony. Czeka na zapat czsto caymi latami, zwaszcza gdy ma do czynienia z kim, kto nie posiad umiejtnoci czytania w jego mylach. Na czym polega niewaciwo takiego postpowania? Przede wszystkim nie jest ono motywowane mioci. Mio, ktr ukazuje nam Bg, nie oczekuje nagrody: Nie szuka swego (1 Kor 13,5). Okazywanie komu zainteresowania jedynie w tym celu, by i on nas nim obdarzy, jest po prostu deniem do zapanowania nad drugim czowiekiem. Doskonale zrozumie to kady, kto dowiadczy tego typu manipulacji. W jednej chwili otrzymuje prezent w postaci komplementu czy przysugi, a w nastpnej jest ju winien przykroci, jak wyrzdzi dawcy tym, e nie zauway nalepki z cen.

60

Czytelnik mgby w tym miejscu zaprotestowa: Chwileczk, jakie naruszenia? Przecie to ludzie, ktrzy d do panowania nad innymi, naruszaj czyje granice, a nie odwrotnie! Forsujcy swoj wol rzeczywicie nie licz si z innymi, ale oni sami rwnie maj problemy z granicami. S to ludzie niezdyscyplinowani, o minimalnej zdolnoci do panowania nad swymi impulsami czy pragnieniami. Niby maj to, czego pragn, ale w gruncie rzeczy s niewolnikami wasnych dz. Jakikolwiek odstp czasowy midzy impulsem a jego zaspokojeniem jest dla nich bardzo bolesny. Wanie dlatego tak im nie w smak kade NIE. Jedynie dostrzeenie granic innych ludzi moe im pomc w zachowaniu wasnych. Forsujcy swoj wol nie s w stanie wzi na siebie odpowiedzialnoci za wasne ycie. Stosuj jedynie zastraszanie lub manipulacj, by wykorzysta innych i nie potrafi funkcjonowa jako autonomiczne jednostki. Jedyn metod umoliwiajc zmian postawy jest pozwoli im dowiadczy skutkw ich nieodpowiedzialnoci. Forsujcy swoj wol yj w izolacji. Ich relacje z ludmi oparte s na strachu, poczuciu winy albo zalenoci. Forsujcy swoj wol nie czuj si kochani, bowiem w gbi serca zdaj sobie spraw, e ludzie przestaj z nimi tylko na zasadzie mniej lub bardziej jawnego przymusu. Gdyby zaprzestali grb i manipulacji, zostaliby sami. Tak wic w gruncie rzeczy s wiadomi swojej samotnoci. Nie mona by kochanym przez tych, w ktrych si wzbudza strach czy poczucie winy. W mioci nie ma lku, lecz doskonaa mio usuwa lk (1 J 4,18).

Naruszenia granic u osb forsujcych swoj wol

61

Ludzie nieczuli, czyli zamknicie si na potrzeby innych


Donie Brendy dray, gdy mwia o konflikcie z mem: Zwykle tak si tym nie przejmuj, ale ostatnie kopoty z dziemi i problemy w pracy musiay osabi moj odporno. Odpowied Mikea nie tyle mnie zdenerwowaa, co zabolaa. Bardzo zabolaa. Brenda uwaa swe maestwo za raczej udane. Mike troszczy si o dom, jest aktywnym chrzecijaninem i dobrym ojcem. Jednak w ich wzajemnej relacji zabrako miejsca na jej problemy i potrzeby. Tym razem zaczo si cakiem niewinnie. Pooyli dzieci spa i rozmawiali w sypialni. Brenda dzielia si z mem obawami, dotyczcymi metod wychowania dzieci, mwia o swym poczuciu nieudolnoci, stale przeladujcym j w pracy. Mike odwrci si nagle w jej kierunku i oznajmi: Jeli czujesz si le, to poczuj si lepiej. ycie to nie bajka. Rad sobie. Brenda bya zdruzgotana. Pomylaa, e waciwie powinna oczekiwa takiej odpowiedzi. Nie byo jej atwo zwierzy si mowi, bo nigdy nie grzeszy wraliwoci. A teraz czua si jak zbity pies. Mike nie tylko jej nie rozumia, on nie mia nawet ochoty zrozumie. Czy problem Brendy ma jakikolwiek zwizek z granicami? Wydaje si, e jest to tylko kwestia zwykego braku wraliwoci Mikea. Ot niezupenie. Sprawa wcale nie jest taka prosta. Pamitajmy, e granice wyznaczaj zakres naszej odpowiedzialnoci. Nie jestemy wprawdzie odpowiedzialni za uczucia, postawy i zachowania drugiego czowieka, ponosimy jednak pewn odpowiedzialno w stosunku do niego jako osoby. Do obowizkw ma naley nie tylko troska o potomstwo i byt materialny rodziny, lecz rwnie dbao o relacje z on. Kontakt emocjonalny z on jest nieodzownym
62

elementem kochania jej jak siebie samego (por. Ef 5,28.33). Mike nie ponosi odpowiedzialnoci za dobre samopoczucie Brendy, jest jednak w jaki sposb odpowiedzialny w stosunku do niej. Brak reakcji na potrzeby ony to unikanie tej odpowiedzialnoci. Taka postawa pozostaje w sprzecznoci z wzorcem biblijnym: Nie mw bliniemu: Id sobie, przyjd pniej, dam jutro gdy moesz da zaraz (Prz 3,28). W Pimie witym czytamy take: Jeeli to jest moliwe, o ile to od was zaley, yjcie w zgodzie ze wszystkimi ludmi! (Rz 12,18). Zwrmy uwag na warunek: jeeli to od was zaley. Nie jestemy w stanie y w zgodzie z kim, kto sobie tego nie yczy. Powysze wersety biblijne czy jedna myl: jestemy odpowiedzialni za to, by okazywa trosk i pomoc ludziom, ktrych Bg stawia na naszej drodze. Odmowa udzielenia takiej pomocy o ile moemy jej udzieli bywa spowodowana tym, e mamy jaki problem dotyczcy granic. Istniej dwie kategorie osb nieczuych na potrzeby innych: 1. Do pierwszej zaliczaj si ludzie, ktrzy maj krytyczny stosunek do cudzych potrzeb (jest to zwykle projekcja nienawici do wasnych potrzeb, o ktrej Jezus mwi w Mt 7,1-5). Nienawidz tego, e nie s samowystarczalni i w rezultacie ignoruj take potrzeby innych. 2. Osoby nalece do drugiej kategorii to ludzie do tego stopnia zaabsorbowani wasnymi pragnieniami, e zapominaj zupenie o potrzebach innych (jest to pewna forma narcyzmu). Zaabsorbowania sob nie naley myli z poczuciem odpowiedzialnoci za spenienie wasnych potrzeb. Biblia mwi: Niech kady ma na oku nie tylko swoje wasne sprawy, ale te i drugich! (Flp 2,4). Dbanie o wasne potrzeby jest wic czym naturalnym, nie wolno nam jednak na tym poprzesta.
63

Czowiek nieczuy na potrzeby innych i jednoczenie narzucajcy im swoj wol koncentruje si wycznie na sobie. Odpowiedzialnoci za wasne problemy obcia blinich i nieustannie rozglda si za kim, kto by mu uj ciaru. Podwiadomie ciy ku osobom o zatartych granicach, ktre bez sprzeciwu bior na siebie zbyt wiele. Dziaa tu mechanizm opisany trafnie w starym dowcipie: Co si stanie, jeli czowiek ofiarny, skonny do powice spotka kogo wadczego i nieczuego? Odpowied: Wezm lub! Taka jest wanie logika doboru. Ludzie ulegli i wycofujcy si szukaj kogo, kto potrzebuje pomocy. To pozwala im mwi TAK i pozostawa w niewiadomoci wasnych potrzeb. Kt wic bdzie dla nich lepszym partnerem ni osoba nieczua, dca do zdominowania drugiego? Z kolei czowiek nieczuy i wadczy rozglda si za kim, na kogo bdzie mg zrzuci wasn odpowiedzialno. Czy jest do pomylenia lepszy partner ni osoba ulega i wycofujca si? Cztery typy problemw dotyczcych granic pokazuje ponisze zestawienie. NIE MWI NIE NIE Ulegy czuje si winny i/lub sterowany przez innych; nie potrafi okreli swoich granic TAK Nieczuy zamyka swe granice przed odwiedzialnoci za innych pync z mioci NIE SYSZY Forsujcy swoj wol poprzez agresj lub manipulacj narusza granice innych Wycofujcy si zamyka swe granice przed mioci ze strony innych

Poczenie nieczuoci i forsowania swojej woli

TAK

64

Granice funkcjonalne i relacyjne


Ostatnim problemem zwizanym z granicami jest rozrnienie midzy granicami funkcjonalnymi i relacyjnymi. Granice funkcjonalne wi si ze zdolnoci do podejmowania i realizacji zada oraz przedsiwzi. Wchodz tu w gr takie sprawy, jak efektywno dziaania, dyscyplina wewntrzna, inicjatywa, umiejtno planowania. Granice relacyjne wi si ze zdolnoci do mwienia prawdy osobom, z ktrymi pozostajemy w okrelonej relacji. Innymi sowy, jest to rozrnienie pomidzy tym, co jest w nas z Marty a tym, co jest z Marii (patrz: k 10,38-42). Marta i Maria byy zaprzyjanione z Jezusem. Kiedy goci w ich domu, Marta krztaa si, przygotowujc posiek, a Maria siedziaa zasuchana u stp Mistrza. Marta poskarya si, e siostra jej nie pomaga, a Jezus odpowiedzia: Maria obraa najlepsz czstk (w. 42). Nie znaczyo to, e praca Marty jest czym zym, ale po prostu, e wykonuje j w niewaciwym momencie. Wiele osb ma waciwie uksztatowane granice funkcjonalne, ale nieprawidowo relacyjne. Ludzie ci doskonale radz sobie z najtrudniejszymi zadaniami, ale nie potrafi powiedzie przyjacielowi, e bardzo im nie odpowiada jego chroniczna niepunktualno. Moliwa jest te sytuacja odwrotna. Niektrzy nie maj adnego problemu z mwieniem innym nieprzyjemnej prawdy, natomiast nie potrafi sobie poradzi ze wstaniem z ka o waciwej porze. Przyjrzelimy si rnym rodzajom granic. Powstaje teraz pytanie, w jaki sposb dochodzi do ich powstania. Dlaczego niektrzy jakby rodz si z nimi, a inni nie maj ich wcale? Podobnie jak w wielu innych sprawach, pierwszorzdn rol odgrywa tu rodowisko rodzinne, w jakim dany czowiek wzrasta.

65

You might also like