fldyego, przeoona na wikszo jzykw zachodnio- europejskich, w tym na tak dla nas egzotyczne, jak por- tugalski i nowogrecki, zrobia karier wiatow. W RFN ukazaa si trzykrotnie, co ju jest ewenemen- tem. Powszechnie czytana, tak przez naukowcw, jak i niefachowcw, wywiera zasadniczy wpyw na kszta- towanie si naszego wizerunku spoeczestwa rzym- skiego - od jego pocztkw (VIIIVI w. p.n.e.) po upa- dek (V w. n.e.). Jej oddziaywanie w tym wzgldzie po- rwna moemy, bez cienia przesady, z rezonansem, jaki swego czasu sta si udziaem gonej Historii rzymskiej (Rmische Geschichte) Teodora Mommsena. Dlatego te ukazanie si tej pracy w jzyku pol- skim (a jest to pierwsza jej edycja w krajach Europy rodkowowschodniej!) przywita naley z najwyszym uznaniem. Szczeglnie, e autorem jej jest wybitny specjalista, uczony cieszcy si olbrzymim autorytetem na caym wiecie, wyznaczajcy - jeli idzie o Rzym cesarski - gwne kierunki bada i ich metod, skupia- jcy wok siebie liczne grono uczonych, rzesze stu- dentw. Do Heidebergu w Niemczech, gdzie mieszka i pracuje, przyjedaj uczeni z caego wiata, aby go obserwowa, z nim wsppracowa i korzysta z jego osobowoci. Geza Alfldy jest z pochodzenia Wgrem. Urodzi si w roku 1935 w Budapeszcie, gdzie spdzi modo i odby studia na tamtejszym Uniwersytecie. Studiowa archeologi, filologi klasyczn i prahistori. Tu si doktoryzowa i habilitowa. W roku 1965 opuci W- gry i osiedli si - ze statusem uciekiniera politycznego - w Republice Federalnej Niemiec. W Niemczech Zachodnich Geza Alfldy zrobi byskotliw karier. Zatrudniony pocztkowo w Rhei- nisches Landesmuseum w Bonn, ju w 1965 roku roz- pocz wykady na Uniwersytecie Boskim. W 1970 roku obj stanowisko profesora zwyczajnego (ordina- rius) na Uniwersytecie w Bochum, a w 1975 na Uni- wersytecie w Heidelbergu: najstarszej i cieszcej si saw jednej z najlepszych uczelni niemieckich. W midzyczasie (1973/1974) jako temporary member przebywa w Institute for Advanced Study w Princeton (USA), co w wiecie nauki uwaane jest za szczeglne wyrnienie. W 1986 roku G. Alfldy otrzyma bardzo cenion, prestiow nagrod Niemieckiego Towarzystwa Bada (Deutsche Forschungsgemeinschaft) im. Gottfrieda Leibniza, przyznawan najwybitniejszym uczonym za szczeglne osignicia. Jest czonkiem wielu midzy- narodowych towarzystw naukowych i akademii nauk, doktorem honoris causa Uniwersytetw w Barcelonie (1988), Peczu (1992), Budapeszcie (1992) i w Lyonie (1997). Jest zagranicznym czonkiem Polskiej Akade- mii Umiejtnoci w Krakowie (od 1996). Napisa kilkanacie monografii i niezliczon ilo rozpraw, artykuw, not dyskusyjnych i recenzji. Kada z jego ksiek stawaa si wydarzeniem naukowym, wywoywaa arliwe dyskusje. Jest niekwestionowa- nym autorytetem na polu epigrafiki i prozopografii rzymskiej, jednym z gorcych zwolennikw traktowa- nia onomastyki jako rda historycznego, z jednocze- snym wykorzystywaniem tych dziedzin wiedzy do strukturalnego badania dziejw - przez pryzmat histo- rii spoecznej, tj. przemian dokonujcych si w po- szczeglnych grupach spoeczestwa rzymskiego, za- rwno jego elit, jak i dow, mobilnoci spoecznej, awansu spoecznego i politycznego, spoecznej i poli- tycznej roli okrelonych grup zawodowych etc. Jest przeciwnikiem marksistowskich koncepcji pojmowania dziejw i spoeczestwa. Historia spoeczna staroytnego Rzymu, napisana z niezwyk pasj, prezentuje w przystpnej formie na- ukowe pogldy G. Alfldyego. Na gruncie polskim wypenia ona wyran luk w pimiennictwie dotycz- cym staroytnego Rzymu. Oznacza zarazem kontakt polskiego czytelnika - a ksika adresowana jest do szerokiego odbiorcy - z nauk wiatow na jej najwy- szym poziomie. Leszek Mrozewicz
Przedmowa do pIerwszego wydanIa nIemIeckIego (19?S) Niniejsza ksika przeznaczona jest w pierwszym rzdzie dla czytelnikw zajmujcych si studiami nad staroytnoci, histori ogln oraz naukami spoecz- nymi. Jej zasadniczym celem jest wprowadzenie ich w najwaniejsze problemy rzymskiej historii spoecz- nej. Takie sformuowanie celu usprawiedliwia pewne uoglnienia i powtrzenia, cytowanie jedynie wybra- nych rde jako ilustratywnych przykadw, a ponadto niezbyt rozbudowany aparat bibliograficzny, w ktrym pierwszestwo dano literaturze najnowszej (ktra nie jest bynajmniej rwnoczenie literatur najlepsz, mo- na w niej jednak znale wskazwki, co do pimiennic- twa starszego). Stosownie do swego celu ksika za- wiera bardzo wiele faktw doskonale znanych fachow- com, czsto znacznie lepiej ni samemu autorowi. Wa- sny wysiek autora skoncentrowa si gwnie na tym, by fakty te w ramach monografii zebra i historycznie sklasyfikowa na podstawie spjnej koncepcji historii spoeczestwa rzymskiego. Poza tym wykorzystano re- zultaty wasnych bada autora, gwnie w odniesieniu do rozdziaw dotyczcych okresu wczesnego Cesar- stwa. Dlatego te mam nadziej, e niniejsza ksika nie tylko bdzie suy jako pomoc dydaktyczna, lecz stanie si rwnie inspiracj do dalszych dyskusji na temat charakterystycznych cech spoeczestwa rzym- skiego w poszczeglnych epokach i caej rzymskiej hi- storii. Uzasadnione jest wszake pytanie o to, w jakim stopniu uda si jej rzeczywicie cel swj osign. Obiektywne trudnoci przy jej pisaniu nie polegay bynajmniej na braku rde do historii stosunkw spo- ecznych antyku. Oglnie rzecz biorc grecko rzym- skie rda antyczne dotyczce zagadnie spoeczno historycznych nie s bynajmniej - wbrew niezmiernie rozpowszechnionemu przekonaniu, i jest odwrotnie - bardziej skpe ni te, ktre odnosz si do innych cen- tralnych problemw historycznych. O tym, jak wiedz o spoeczestwie rzymskim rda te przynosz, wiad- czy nie tylko klasyczna rozprawa M. Roztowcewa o spoeczestwie i gospodarce rzymskiej w okresie Ce- sarstwa, lecz rwnie liczne znakomite monografie z samych tylko ostatnich piciu lat. Mimo to nie napi- sano dotychczas syntetycznej rzymskiej historii spo- ecznej. Podczas gdy autor oglnej, konwencjonalnej rzymskiej historii mado swej dyspozycji dowoln licz- b wzorcw i skorzysta moe przy tym z dowiadcze- nia bogatej tradycji historiograficznej, twrca pierwszej rzymskiej historii spoecznej jest w tej dziedzinie pio- nierem. Ju sam tytu ksiki implikuje trzy zasadnicze problemy. Prba ich rozwizania podejmowana jest z pen wiadomoci faktu, i wywoa ona zarwno krytyk, jak i obszerne dyskusje teoretyczne. Przede wszystkim nasuwa si pytanie, czym w ogle jest rzymska historia spoeczna? Z ca pewnoci nie jest ona po prostu tym, co pozostaoby po wykreleniu z podrcznika historii politycznej. Nie jest ona jednake rwnie histori spoeczestwa pojmowan jako suma wszystkich sytuacji i stosunkw, bdcych wynikiem wzajemnego oddziaywania, wspycia i obcowania ludzi ze sob, bowiem w takim przypadku jej przed- miot bada pokrywaby si z przedmiotem historii oglnej. Zgodnie z koncepcj tej ksiki przedmiotem historii spoecznej s struktury spoeczne, a wic trwae czynniki, okrelajce charakter danego spoeczestwa. Uwidaczniaj si one w podstawach i kryteriach po- dziau spoeczestwa na poszczeglne czony, w sa- mym systemie podziau, obejmujcym poszczeglne warstwy, stany lub te klasy, na koniec wreszcie we wzajemnych stosunkach poszczeglnych grup w ra- mach spoeczestwa, zdeterminowanych wiziami spo- ecznymi, konfliktami i napiciami, dronoci systemu warstwowego, jak rwnie istniejcym ustrojem poli- tycznym oraz obowizujcym systemem wartoci. Ta- kie okrelenie przedmiotu zakwestionowane zosta moe -jako niewyczerpujce lub te mylce zarwno z pozycji nauk spoecznych, jak i z punktu widzenia hi- storii staroytnej. Jednake jako model heurystyczny suy moe z powodzeniem do czasu powstania kon- cepcji uznanej za lepsz. Drugie pytanie dotyczyoby przedmiotu rzymskiej historii spoecznej. Najprostsza i najbardziej uzasad- niona odpowied brzmiaaby, e rzymska historia spoeczna utosamiana jest z histori struktur spoecz- nych, wystpujcych w aktualnych granicach politycz- nych pastwa rzymskiego. Jednake ramy takie nie po- zwalaj na uwzgldnienie stosunkw lokalnych, na przykad struktur spoecznych Egiptu pod rzymskim panowaniem lub te organizacji rodowych plemion na pnocnym Bakanie lub te w pnocno zachodniej Hiszpanii. Podobnie rzecz si ma z histori sztuki an- tycznej, ktra pod hasem sztuka rzymska nie moe uwzgldni w sposb wyczerpujcy na przykad sztuki Palmiry. W studiach takich na plan pierwszy wysuwaj si oglne lub te co najmniej ponadregionalne zjawi- ska w yciu spoeczestwa na terenach znajdujcych si aktualnie pod panowaniem rzymskim, przy czym czstokro niezmiernie trudno jest z pewnoci odgra- niczy zjawiska jeszcze regionalne od ju ponadregio- nalnych. Pytanie trzecie dotyczyoby na koniec sposobu uj- cia rzymskiej historii spoecznej jako historii. Anali- zy strukturalne dostarczaj nam, e tak powiem, mi- gawek historycznych, skadajcych si na przekrojowy obraz danego spoeczestwa w okrelonym czasie, przy czym istnieje niebezpieczestwo, e bdzie to obraz statyczny. Z punktu widzenia studium, ktrego przed- miotem jest trwajcy ponad tysic lat proces rozwoju historycznego, koniecznych jest wiele takich migawek historycznych, przynajmniej po jednej dla kadej epo- ki. Rzymska historia spoeczna obejmuje okres archa- icznego spoeczestwa Rzymu, histori republiki od IV wieku p.n.e. mniej wicej do drugiej wojny punickiej, zmiany strukturalne w II wieku p.n.e., kryzys republiki, okres wczesnocesarski, kryzys Cesarstwa w III wieku n.e. oraz okres pnocesarski. Jednake periodyzacja procesu spoecznego jest - w przeciwiestwie do historii politycznej - niezmiernie trudna, bowiem elementy struktur politycznych ani jed- noczenie nie powstaj, ani te nie zanikaj. Aby w adnym razie nie stwarza wraenia, jakoby rzymska historia spoeczna bya jedynie acuchem na- stpujcych po sobie momentw historycznych, sta- rano si w miar moliwoci podkrela fakt, e sto- sunki spoeczne danej epoki maj swe korzenie w epo- ce wczeniejszej, a zarazem stanowi podstaw dal- szych przemian spoecznych. Stosunkowo szerokie po- traktowanie okresu wczesnocesarskiego spowodowane jest nie tylko faktem, i jest to dziedzina szczeglnych zainteresowa autora, lecz rwnie jego przekonaniem, e z uwagi zarwno na stan rde i bada, jaki istnie- nie w tym okresie jasnej i stosunkowo stabilnej hierar- chii spoecznej, studia nad spoeczestwem rzymskim tej epoki s szczeglnie przydatne jako wprowadzenie do historii spoecznej w ogle. Niniejsza ksika jest owocem wykadw i semina- riw, prowadzonych przeze mnie w latach 19701974 na Uniwersytecie Ruhry w Bochum. Nie byaby ona z pewnoci powstaa, gdyby nie inspiracja i krytyka wielu moich tamtejszych kolegw, wsppracownikw, a zwaszcza studentw. Im te w dowd wdzicznoci j powicam.
Przedmowa do trzecIego wydanIa nIemIeckIego (19S4)
Niniejsza wersja mojej ksiki nie jest bynajmniej wiernym przedrukiem jej wydania pierwszego (1975) czy te drugiego (1979). Podczas gdy drugie wydanie rni si od pierwowzoru jedynie niewielkimi zmiana- mi w tekcie oraz rozszerzon literatur, w tym przy- padku chodzi o wydanie znacznie zmienione, popra- wione i rozszerzone. W tekcie dokonano licznych zmian. Wyeliminowano pewne bdy, liczne zbyt uo- glniajce stwierdzenia sformuowano z wiksz ostronoci i mniej arbitralnie, rozbudowano nieco pewne niewyczerpujce wywody, ucilono i ujednoli- cono terminologi. Uwzgldniono take wyniki now- szych bada, jeli to tylko byo moliwe bez naruszenia struktury pracy i jej podstawowych koncepcji. Do przypisw wczono uzupenienia dokonane w drugim wydaniu oraz najnowsz literatur fachow, kierujc si przy jej wyborze zasadniczym celem pracy. Celem ksiki pozostaje nadal zapoznanie Czytel- nikw zajmujcych si studiami nad staroytnoci, hi- stori ogln czy te naukami spoecznymi, z najwa- niejszymi problemami rzymskiej historii spoecznej. Bynajmniej nie bezkrytyczne, oglnie rzecz biorc jed- nak bardzo przychylne przyjcie wczeniejszych jej wyda pozwala mie nadziej, e bdzie ona nadal spenia swe zadanie. Nadzieja ta jest tym silniejsza, e w chwili, gdy pisz te sowa, wyczerpujce syntetyczne studium na temat rzymskiej historii spoecznej pozosta- je - tak samo jak przed dziesiciu laty, gdy powstawa manuskrypt mojej ksiki - nadal w sferze dezydera- tw. Winien jestem podzikowanie licznym recenzen- tom i krytykom poprzednich wyda mojej ksiki, kt- rzy zwrcili mi uwag na popenione przeze mnie bdy i zainspirowali do dalszych przemyle. Ze szczegln wdzicznoci chciabym tu wymieni nazwiska takie, jak M.T.W. Arnheim, H. Botermann, K. Christ, R. Frei, R. Giinther, W.V. Harns, H.P. Kohns, F. Kolb, F. Las- serre, L. Perelli, M.Th. RaepsaetCharlier, R.J.A. Tal- bert, F. Vittinghoff i I. Weiler. Gdybym wszystko to, czego brak odczuli oni w poprzednich wydaniach mojej ksiki, mia w odpowiedniej formie uwzgldni w wydaniu niniejszym, to jego objto ulegaby podwo- jeniu. Niniejsze wydanie powicone jest, jako wyraz mojej wdzicznoci i przyjani, Istvanowi Hahnowi z okazji 70. rocznicy jego urodzin. Jest on czowie- kiem, ktry jako pierwszy rozbudzi moje zaintereso- wanie antyczn histori spoeczn i nadal suy mi nau- kow rad i pomoc. Heidelberg, kwiecie 1983
Przedmowa do poIskIego wydanIa Jest dla mnie wielk radoci, e moja ksika, po wydaniach w jzyku niemieckim, angielskim, woskim, hiszpaskim, nowogreckim, portugalskim i francuskim, ukazuje si obecnie w polskiej wersji jzykowej. rdem tej radoci jest fakt, e take polscy bada- cze staroytnoci, gwnie ich najmodsza generacja, maj niemay udzia w obecnym stanie bada nad histo- ri Rzymu, a zwaszcza nad histori spoeczn wiata rzymskiego. Nieche polskie wydanie tej ksiki bdzie wyrazem mej wdzicznoci za wszystko, czego mo- gem si nauczy dziki pracom moich polskich kole- gw po fachu. Ciesz si jednak take i z tego wzgldu, e wyda- nie to traktuj jako znak moich osobistych powiza z wieloma polskimi naukowcami. Pierwsza podr za- graniczna w moim yciu, ktr udao mi si odby, jeszcze z Wgier, w roku 1959, wioda do Polski. Wy- gosiem wwczas mj pierwszy wykad przed obcym audytorium, byo to w Instytucie Archeologii Uniwer- sytetu Warszawskiego. Do dzi jeszcze jestem pod wraeniem gocinnoci z ktr byem wwczas w Pol- sce powszechnie przyjmowany. Dlatego te niniejsze wydanie jest dla mnie take wyrazem mojej wdzicz- noci wobec wielu polskich kolegw i przyjaci. Ksztat tekstu i przypisw zgodny jest z trzecim wydaniem niemieckim (1984), ktre stanowio podsta- w wszystkich opublikowanych dotychczas przeka- dw. Nowym elementem jest jedynie krtki rozdzia zatytuowany Uwagi uzupeniajce, ktry poza tym wszed jedynie do wydania francuskiego. Polski Czytelnik zawdzicza niniejsz ksik cennej inicjatywie Pana Leszka Mrozewicza oraz pracy Pani Anny Gierliskiej, ktra dokonaa polskiego prze- kadu. Obojgu skadam serdeczne podzikowanie. Dzikuj rwnie Wydawnictwu Poznaskiemu za drugie wydanie mojej ksiki w jzyku polskim, jak rwnie wydawnictwu Franz Steiner Verlag ze Stutt- gartu, dziki ktremu przedsiwzicie to mogo doj do skutku. Geza Alfldy Heidelberg, 1989, 1998
1 Spoeczestwo wczesnego Rzymu Podstawy i pocztki wczesnorzymskiego porzdku spoecznego Najstarsze dzieje pastwa rzymskiego, tzn. okres krlewski i wczesnorepublikaski, znane s nam, jak wiadomo, najwyej w oglnych zarysach. Dotyczy to take wczesnorzymskiego porzdku spoecznego. Po- cztki wczesnego pimiennictwa historycznego, jak i rzymskiej literatury w ogle, sigaj bowiem najdalej trzeciego wieku p.n.e., za historiografia tego okresu, zwizana gwnie z imieniem Kwintusa Fabiusza Pik- tora, opieraa si - jeli idzie o epoki wczeniejsze - wy- cznie na tradycji ustnej, zabarwionej silnie wtkami legendowymi. Tradycja ta bya przy tym niezmiernie skpa i - z punktu widzenia celw propagandowych, stawianych przed annalistyk rzymsk doby wojen kar- tagiskich - do tego stopnia niewystarczajca, e sko- nio to Fabiusza Piktora do tego, by - posikujc si wasn fantazj - znacznie j rozbudowa, co rwno- znaczne byo z przedstawieniem pocztkw Rzymu w sposb cakowicie dowolny. Stworzona przez Piktora najpniej w trzecim wieku p.n.e. wersja wczesnej hi- storii Rzymu nie zachowaa si zreszt. Znamy j gwnie za porednictwem Liwiusza i Dionizjosa z Ha- likarnasu, ktrzy przetworzyli j z punktu widzenia epoki augustowskiej. Dlatego te wiele informacji o wydarzeniach i stosunkach panujcych we wczesnym Rzymie, a wic i o stosunkach spoecznych i ich pod- stawach, traktowanych jest z wielk ostronoci. Na- wet w tych przypadkach, w ktrych nie mamy do czy- nienia z relacjami cakowicie zmylonymi, lecz w isto- cie swej autentycznymi, s one co najmniej anachro- niczne, a poza tym czsto nie pozwalaj na bezsprzecz- ne uporzdkowanie zawartych w nich treci pod wzgl- dem chronologicznym (tym bardziej, e daty roczne mniej wicej do 300 roku p.n.e. nie daj si w wikszo- ci przypadkw potwierdzi). Wobec prawie cakowi- tego braku rde epigraficznych, wiarygodno prze- kazw potwierdzi mog do pewnego stopnia co naj- wyej rda archeologiczne, ktre umoliwiaj przede wszystkim wyjanienie historycznych podstaw osadnic- twa oraz wyznaczenie pewnych poniekd ram chrono- logicznych, w jakich odbywa si wewntrzny rozwj spoeczestwa i pastwa wczesnorzymskiego. Wszyst- kie te niezmiernie skpe informacje rdowe uzupeni moe jeszcze co najwyej nasza wiedza na temat spo- ecznych, politycznych i religijnych instytucji pnego Rzymu, w ktrych przetrway liczne relikty archaicznej struktury spoecznej. Przekaz o zaoeniu Rzymu przez Romulusa jest w takim samym stopniu niehistoryczny, jak ustalona przez Warrona u schyku republiki data tego wydarze- nia, ktre wedug naszej rachuby czasu musiaoby mie miejsce w roku 753 p.n.e. Pocztki nowej osady na Pa- latynie, do ktrej naleao take cmentarzysko, znajdu- jce si na miejscu pniejszego Forum Romanum, si- gaj w kadym razie najpniej tego czasu, by moe nawet X wieku p.n.e. Osad t uzna mona za zalek miasta Rzymu. Jej mieszkacami byli Latynowie. Na- leeli oni do latysko faliskiej grupy plemion tych lu- dw indoeuropejskich, ktre - poczwszy od XII wieku p.n.e. - osiedlay si w Italii w nastpstwie wielkich przesuni etnicznych, jakie wwczas miay miejsce w Europie rodkowej i na Bakanach. Podstaw ich by- towania bya hodowla byda, a po czci take uprawa roli. W ssiedztwie, na wzgrzu Kwiryna, osiedlili si Sabinowie, nalecy do oskijsko umbryjskiej grupy ludw indoeuropejskich. Ich rody, takie jak rd Fabii czy Aurelu, zasymiloway si stopniowo z gmin aci- skojzyczn. Urbanizacja Rzymu, czyli proces prze- ksztacania si gminy w miasto pastwo, dokona si najpniej w VI wieku p.n.e. Obszar miasta zosta w znacznym stopniu rozszerzony poprzez wczenie do niego czci osad pooonych na pnoc, poudnie i wschd od Palatynu; od przylegych terenw wiej- skich oddzielaa go wyrana granica (pomerium). Stwo- rzone zostay trwae instytucje, midzy innymi magi- stratury, ktrym podlega wydzielony obszar miasta. Jednoczenie wprowadzono trwa form rzdw, a mianowicie monarchi (w formie monarchii elekcyj- nej). Proces ten zwizany by nierozerwalnie z wyda- rzeniem historycznym, ktre dla gminy rzymskiej mia- o decydujce znaczenie, a mianowicie z rozszerzeniem si na Rzym wadzy Etruskw. Gmina miejska w Rzy- mie uksztatowaa si bowiem pod panowaniem etru- skim i w oparciu o etruski model. Nawet sama nazwa miasta pochodzi od nazwy etruskiego rodu (Ru- ma).Instytucje i forma rzdw opieray si na wzorcu etruskim, wadz sprawowa etruski krl. Poza tym Rzym przej od Etruskw nie tylko bardzo wiele tra- dycji kulturowych i religijnych, lecz take w duej mie- rze ich struktur spoeczn. Reminiscencje z okresu przedetruskiego, odpowiadajce zapewne najstarszym strukturom indoeuropejskich Latynw, utrzymyway si jeszcze - utrwalane gwnie przez kulty religijne - i w czasach pniejszych.5 Prcz indoeuropejskiej spu- cizny i roli Etruskw wpyw na kierunek rozwoju Rzymu we wczesnym okresie mia jeszcze jeden czyn- nik, a mianowicie - wana przede wszystkim w aspek- cie kulturowym - rola Grekw, ktrzy okoo poowy VIII wieku p.n.e. osadzili si trwale w poudniowej Ita- lii, a wkrtce po tym take i na Sycylii. Jednake mia- stem pastwem Rzym sta si dziki Etruskom. Uzna zatem mona, e panowanie Etruskw byo tak- e najwaniejsz podstaw wczesnorzymskiej historii spoecznej. Historia Etruskw uchwytna jest poczwszy od VII wieku p.n.e., kiedy to w oparciu o kopalnictwo krusz- cowe i zwizane z nim rzemioso oraz handel rozpocz si proces rozkwitu miast etruskich, a co za tym idzie take i ksztatowania si ich charakteru polityczno kulturowego. Etruskowie nie tworzyli nigdy pastwa jednolitego, form ich politycznej koegzystencji bya liga dwunastu miast, z ktrych kade rzdzone byo przez swego krla. Spoeczestwo etruskie rozpado si na dwie wielkie grupy, a mianowicie na arystokratycz- ne rody i warstw nisz, ktr tworzya ludno prak- tycznie niewolna. Arystokracja, spord ktrej wywo- dzi si take krl, posiadaa yzne ziemie i zapewne take kopalnie. Jednoczenie zdominowaa ona ycie polityczne, bowiem jej przedstawiciele tworzyli rad starszych, czyli senat miast oraz sprawowali urzdy pu- bliczne. Warstwy nisze skaday si z warstw ludnoci od arystokracji zalenej, a mianowicie z suby arysto- kratycznych rodw (znani nam z wizerunkw sudzy, atleci i tancerze), rzemielnikw, grnikw, a take rolnikw, ktrych Dionizjos z Halikarnasu przyrwnuje do tesalskich penestw, co wskazywaoby na to, i byli oni robotnikami rolnymi, przywizanymi do ziemi i zo- bowizanymi do suby wojennej. Ten model spoe- czestwa przyjty zosta w znacznej mierze take przez Rzym, gdzie system spoeczny we wczesnym okresie, tzn. przed przeksztaceniem si plebsu w wyrany stan, zdecydowany walczy o swoje prawa, zgodny by w duym stopniu ze wzorcem etruskim: wszechwadna arystokracja z jednej strony, za klienci i niewolnicy z drugiej. Okres najwikszej potgi Etruskw przypada na VI wiek p.n.e. Na pnocy dotarli oni a do doliny Padu, gdzie zaoyli nowe miasta, na poudniu zajli Lacjum, a nastpnie Kampani. W 535 roku p.n.e. ich flota po- konaa Fokejczykw, najbardziej aktywnych koloniza- torw greckich w zachodniej czci strefy rdziem- nomorskiej. Etruskowie rzdzili Rzymem niezachwia- nie a do schyku VI wieku p.n.e. Zmiany polityczne w tym czasie polega mogy - jak si zdaje - co najwy- ej na tym, e Rzym znajdowa si kolejno w sferze wpyww rnych miast etruskich, na przykad Vulci, Tarquinii i Clusium.g Wadcami Rzymu, ktrych tytu rex mia jednak nie etruski, lecz indoeuropejski rodo- wd, byli w kadym razie Etruskowie, na przykad Tarkwiniusz Superbus (Pyszny) - wedug legendy ostatni z siedmiu krlw Rzymu -, a take Porsenna, krl Clusium, ktry krtko po wygnaniu z Rzymu ostatniego z Tarkwiniuszw przejciowo zaj miasto. Wspomniane wyej wydarzenia wyznaczaj ju cezur kocow etruskiego panowania w Rzymie. W relacji o wygnaniu Tarkwiniusza z miasta, co wedug tradycji zdarzy si miao okoo roku 508 p.n.e., przetrwaa wzmianka o wydarzeniu historycznym. W wyniku po- wstania arystokracji przeciw krlowi Rzym uwolni si mianowicie spod panowania etruskiego, miao to miej- sce, jak si zdaje, rzeczywicie okoo roku 508 p.n.e. lub te niewiele pniej. Ponawiane przypuszczalnie przez Etruskw prby ponownego zawadnicia Rzy- mem nie powiody si, za po rozgromieniu przez tyra- na Syrakuz, Hierona, w bitwie pod Kyme (474 rok p.n.e.) etruskiej floty, lud ten w krtkim czasie utraci swe wpywy w Lacjum. Archaiczny porzdek spoeczny Rzymu, ukszta- towany w cigu VI wieku p.n.e. pod panowaniem kr- lw etruskich, by charakterystyczny nie tylko dla okre- su monarchii. Raz utrwalony zachowa si w znacznej mierze take po jej obaleniu; jedynie funkcje krla, kt- ry by jednoczenie najwyszym wodzem, sdzi i ka- panem, arystokracja rozdzielia pomidzy siebie. Wprawdzie walki stanw w V wieku p.n.e. przygoto- way i zapocztkoway rozkad archaicznej struktury spoecznej, nie by to jednak rozkad cakowity, a liczne elementy tej struktury przetrway nie tylko to stulecie, lecz take cay okres republikaski. w archaiczny po- rzdek spoeczny charakteryzowa si kilkoma cecha- mi, uwidaczniajcymi si w jego strukturze oraz wza- jemnych relacjach warstw spoecznych. Jedn z nich byo niezwykle silne rozczonkowanie poziome spoe- czestwa wczesnorzymskiego. Centraln rol odgrywa- a przy tym rodzina; poszczeglne rodziny czyy si ze sob na podstawie pokrewiestwa tworzc skompli- kowany system rodw, kurii i plemion. Stanowi on do pewnego stopnia analogi struktury spoeczestwa homeryckiego, dzielcego si na plemiona, fratrie, rody i rodziny. Natomiast pionowy podzia spoeczestwa wczesnorzymskiego by stosunkowo prosty, przynajm- niej pierwotnie dzielio si ono jedynie na arystokracj i ludno od niej zalen, przy czym wielkie znaczenie miay tu niezwykle silne wizy, czce - na gruncie wsplnoty rodzinnej lub ssiedzkiej - poszczeglnych plebejuszy lub cae rodziny plebejskie z poszczeglny- mi patrycjuszami. Wizy te miay wielkie znaczenie nie tylko w spoeczestwie archaicznym. Istniay one - w rnych formach - w caej historii rzymskiej. w nieskomplikowany podzia archaicznego spoeczestwa rzymskiego powodowa, e w okresie tym stosunkowo proste byy take przyczyny konfliktw spoecznych. Wynika one mogy jedynie z tego, e ludno zalena, a przynajmniej ta jej cz, ktrej najatwiej byo uwol- ni si ze stosunku zalenoci, wypowiadaa walk ary- stokracji, dc do uzyskania rwnych z ni praw poli- tycznych i poprawy swej sytuacji ekonomicznej.
Struktura archaicznego spoeczestwa Rzymu We wczesnym Rzymie rodzina bya jednostk go- spodarcz, spoeczn oraz kultow. Gowa rodziny (pa- ter familias) mia z mocy swego autorytetu (auctoritas) nieograniczon wadz nad on, dziemi, niewolnika- mi oraz mieniem rodzinnym (res familiaris). Jego po- winnoci byo zarzdzanie majtkiem rodzinnym (bo- norum administratio) oraz kierowanie dziaalnoci go- spodarcz rodziny, przede wszystkim upraw rodzin- nych gruntw. Po wysuchaniu dorosych mczyzn w rodzinie podejmowa on decyzje w sprawach praw- nych, takich jak przyjcie do rodzinnej wsplnoty no- wych czonkw lub te ich z niej wystpienie (np. w wyniku zawarcia maestwa) oraz wymierza im ka- r w przypadku popenienia przez nich przestpstwa. Reprezentowa take rodzin na zewntrz. Prcz tego pielgnowa - jako kapan - kult przodkw (sacra fami- liae). Ow pozycj nieograniczonej wadzy, ktrej wy- razem w yciu politycznym byy rzdy gw najbar- dziej znamienitych rodzin arystokratycznych, charakte- ryzowa najlepiej zapis w Prawie XII Tablic, zezwala- jcy pater familias na sprzedawanie w niewol wa- snych dzieci. Na podstawie wsplnego rodowodu, a pocztkowo czsto take na podstawie ssiedztwa, spokrewnione rodziny czyy si ze sob w rd (gens), ktry jako zwizek sakralny pielgnowa kult rodowy (sacra gen- tilicia). Jego czonkowie nosili, prcz swych imion in- dywidualnych, take wsplne imi rodowe (nomen gen- tile), jak na przykad Fabiusze (czonkowie gens Fa- bia). Pierwotnie tworzenie rodw byo przywilejem arystokracji, a gentes plebejskie powstay jako imitacje rodw patrycjuszowskich. Jest rzecz oczywist, e w czasie walk politycznych, a zwaszcza w czasie woj- ny, na ktr we wczesnym okresie rody ruszay w zwartych jednostkach bojowych, arystokratyczne gentes dysponowa mogy znacznie wiksz liczb zbrojnych ni liczba ich czonkw, wraz z nimi szli bowiem na wojn ich klienci. Wedug antycznej trady- cji gens Fabia pokonana zostaa w roku 479 p.n.e. przez Wejentw w bitwie nad rzek Kremer, mimo i wysaa ona wwczas na wojn 306 patrycjuszowskich gentiles oraz wiele tysicy klientw. Przyjta za w tym samym czasie do Rzymu sabiska gens Claudia liczya 5000 rodzin. Rody czyy si ze sob w kurie (curiae przypusz- czalnie od coviria - zgromadzenie mczyzn). Zgod- nie z tradycj, trwajc od czasu ich ustanowienia za Romulusa, liczba ich wynosia trzydzieci. Podczas gdy same rody nie miay adnych naczelnikw, na czele kadej kurii sta curio (ponad wszystkimi curiones za curio maximus).Owe nadrzdne wobec gentes zwizki rodw odgryway wan rol w yciu publicznym. Prcz speniania przez nie funkcji sakralnych stanowiy one take form organizacyjn, bdc podstaw zgro- madzenia ludowego i jednoczenie wojska. Zwoywane wedug kurii zgromadzenie ludowe (comitia curiata) rozstrzygao w sprawach rodzinno prawnych, gdy oj- ciec rodziny umar nie pozostawiwszy mskiego po- tomka, radzio nad sprawami publicznymi ludu rzym- skiego i miao prawo zatwierdzania najwyszych urzdnikw gminy na ich urzdach (lex curiata de im- perio). W czasie wojny zbrojni ruszali w pole wedug kurii. Zgodnie z tradycj kada kuria wystawi musiaa dziesiciu jedcw (decuria) oraz stu pieszych (centu- ria). Cao liczca przypuszczalnie 300 jedcw i 3000 pieszych tworzya pierwotny legion. W okresie krlewskim kurie czyy si w trzy wiksze rodowe jednostki plemienne zwane tribus. Kada tribus obejmowaa 10 kurii. Nazwy tych jedno- stek, Tities, Ramnes, Luceres, s pochodzenia etruskie- go i wskazuj wyranie na wpywy etruskie w okresie wyksztacania si wczesnorzymskiego systemu spo- ecznego. Ich znaczenie w yciu publicznym byo jed- nak mniejsze ni znaczenie kurii i ju w V wieku p.n.e. dawna forma podziau na tribus jeszcze bardziej straci- a na znaczeniu w wyniku tego, e wan rol odgry- wa zacz podzia gminy na tribus, wydzielone na za- sadzie terytorialnej. Jednake w pierwotnej, archaicznej strukturze spoecznej owe trzy tribus obejmoway cz- nie cay lud rzymski (populus Romanus lub te Quiri- tes, nazwa, ktr czy mona ze wzgrzem Kwiryna lub te z covirites - mczyni kurii). Liczb obywateli wczesnego Rzymu oszacowa mona najwyej w przyblieniu. Przytoczone powyej liczby, odnoszce si do poszczeglnych gentes, ktre podaje tradycja, s rwnie zawyone jak - take prze- kazane przez tradycj - rachuby, wedug ktrych lud rzymski miaby liczy w 508 roku p.n.e. 130 000, w 392 roku p.n.e. za 152 573 obywateli. W VI wieku p.n.e. i jeszcze okoo roku 450 p.n.e. obszar pastwa rzymskiego - na wschodnim brzegu Tybru - obejmowa jedynie powierzchni o rednicy okoo 8 km. Caa lud- no gminy okoo roku 500 p.n.e. liczy wic moga najwyej 10 000 lub te 15 000 osb, co zgadzaoby si w przyblieniu z przekazan przez tradycj liczebno- ci wojska. Jeszcze okoo roku 400 p.n.e., mimo i ob- szar pastwa rzymskiego znacznie si ju wwczas powikszy, Weje nadal groway wielkoci nad Rzymem. Warstw wysz spoeczestwa rzymskiego w okresie krlewskim i w pierwszym wieku republiki tworzyli patrycjusze, czyli arystokracja rodowa i zie- miaska, posiadajca jasno okrelone przywileje, wy- nikajce z jej przynalenoci stanowej. Trudno wytu- maczy powstanie patrycjatu czym innym, jak tylko wyksztaceniem si arystokracji, tworzcej pod pano- waniem krlw etruskich elitarne formacje jedcw, co byo skutkiem dominacji jazdy w archaicznej formie prowadzenia walki. Czonkowie tej arystokracji stano- wili konny orszak krla. O takim rodowodzie patrycjatu wnioskowa mona przede wszystkim na podstawie oznak przynalenoci stanowej, przysugujcych patry- cjuszom, ktre przynajmniej po czci wiza mona ze strojem i insygniami wczesnorzymskiej jazdy. Elita sta- rorzymskich si bojowych, czyli rycerze (equites, pierwotnie celeres - szybcy) byli najprawdopodob- niej tosami z patrycjuszami. Przypuszczenie, e wcze- snorzymska elita militarna bya jednoczenie ziemia- sk elit spoeczno ekonomiczn, przekonuje bar- dziej, ni zaoenie, jakoby patrycjusze jako arystokra- cja ziemiaska ju w najstarszym okresie rzymskiej hi- storii zobowizani byli do wystawiania cikozbrojnej piechoty i niewiele mieli wsplnego z jedcami w or- szaku krlewskim. Rzdy jedcw znane nam z wczesnej historii Grecji, odpowiaday najwyraniej warunkom archaicznego ustroju spoecznego. Rzecz znamienn jest, e jeszcze przed tzw. reform serwia- sk z V wieku p.n.e. equites traktowani byli jako grupa przywdcza, stojca ponad zwykymi klasami. Ich pozycj przyrwna mona mniej wicej do pozycji jedcw, czyli rycerzy (hippeis) w Atenach przed reformami Solona. Arystokracja patrycjuszowska we wczesnym Rzy- mie tworzya stan wyranie uformowany. Podstaw przynalenoci do niego byo pochodzenie, przywileje oraz funkcje sprawowane w yciu gospodarczym, spo- ecznym, politycznym i religijnym. Prcz czonkw znakomitych rodzin rzymskich do arystokracji przyjci by mogli najwyej nieliczni przybysze z innych gmin, pod warunkiem, e w swej rodzimej gminie zaliczani ju byli do lokalnej arystokracji. Tak byo - jak gosi legenda - w przypadku Sabiczyka Attiusza Klaususa, protoplasty przybyej do Rzymu gens Claudia. Wkrtce po wybuchu walk midzy stanami patrycjat sta si sta- nem jeszcze bardziej elitarnym. Odtd nowi przybysze wej mogli jedynie do plebsu, a zawieranie maestw pomidzy patrycjuszami i plebejuszami zostao zabro- nione. Czonkowie arystokracji patrycjuszowskiej uwa- ali si te - zgodnie z etyk spoeczestw arystokra- tycznych - za lepszych od reszty spoeczestwa, za viri boni et strenui, jak okrela rzymsk arystokracj jeszcze Marek Porcjusz Katon Starszy. Od posplstwa odrniali si oni rwnie poprzez swj tryb ycia. Ich samowiadomo dochodzia wyranie do gosu take w oznakach przynalenoci stanowej, ktrymi byy: zoty piercie anulus aureus, purpurowy brzeg na tu- nice clavus, krtki paszcz jedziecki trabea, wysokie buty z cholewami z rzemieniem calceus patricius, a take okrge ozdoby wykonane ze szlachetnego me- talu phalerae jako relikty pierwotnego wyposaenia jazdy. Siln pozycj ekonomiczn zawdziczali patrycju- sze swym posiadociom ziemskim, ktre obejmoway zapewne znaczn cz obszaru pastwa rzymskiego, a take swym wielkim stadom. Wedug tradycji Attiusz Klausus mia otrzyma po przyjciu jego rodu do Rzy- mu 25 jugerw ziemi, za przypuszczalnie 5000 zwy- kych rodzin z jego orszaku jedynie po dwa jugery. Ekonomiczn potg patrycjuszy we wczesnym Rzy- mie charakteryzowa fakt, e kosztami zwizanymi z utrzymaniem ich wierzchowcw oraz pasz dla nich obarczali oni gmin, cilej mwic wdowy i sieroty rzymskie, zwolnione poza tym z obowizku pacenia podatkw. Przysugiwaa im take lwia cz upw wojennych, stanowicych we wczesnym okresie jedno z najwaniejszych rde dochodw. A do czasu po- jawienia si falangi hoplitw patrycjusze dominowali cakowicie na polu militarnym. Na wojn ruszali na czele rzeszy swych klientw, jak na przykad w roku 479 p.n.e. gens Fabia. Zdominowali oni cakowicie take ycie polityczne Rzymu. Cakowicie pod ich wpywem znajdowao si zgromadzenie ludowe w jego najstarszej formie, opartej na porzdku kurulnym, ktry umoliwia im take i w tym wypadku wystpowanie wraz z ca rzesz ich klientw. Patrycjuszowscy czonkowie (patres) rady starszych (senatus), organu powstaego ju za panowania krlw etruskich i stano- wicego od momentu utworzenia republiki najwysz instancj rozstrzygajc o sprawach publicznych, po- dejmowali uchway, od ktrych zaleaa moc prawna uchwa zgromadzenia ludowego. Wchodzcy dopiero stopniowo do senatu senatorzy plebejscy (conscripti - dopisani) we wczesnym okresie republikaskim nie posiadali prawa gosu. Poza tym wycznie spord pa- trycjatu rekrutowali si rzymscy urzdnicy, m.in. wy- bierani na okres jednego roku, kadorazowo po dwch (co zostao zapewne ustalone ju na pocztku republi- ki), wysi urzdnicy nazywani pocztkowo pretorami (praetores), pniej za konsulami (consules). Z patry- cjatu wywodzili si rwnie: dyktator (dictator - pier- wotnie magister populi), ktry w obliczu zagroenia militarnego wyposaany by - nie duej jednak ni na p roku - w nieograniczone penomocnictwa oraz ka- pani. W sytuacjach wyjtkowych, kiedy nie byo urzdnikw (lub te w okresie monarchii - gdy nie byo krla) patrycjusze wybierali spord siebie zastpc (interrex). Pewne rozwarstwienie spoeczne w obrbie tego jednorodnego stanu polegao jedynie na tym, e szczeglnie wielkie wpywy posiadaa grupa czonkw najznamienitszych rodw (patres maiorum gentium); z grona tego wybierano honorowego przewodniczcego senatu (princeps senatus). Drugim stanem spoeczestwa wczesnorzymskie- go by plebs (mnstwo od plere - napenia). By to gmin skadajcy si z ludzi wolnych, tworzcych rw- nie lud rzymski (populus). Plebejusze byli, podobnie jak patrycjusze, obywatelami Rzymu, nie posiadali jed- nak takich jak tamci przywilejw. Wprawdzie pocztki plebsu sigaj okresu monarchii, to jednak trwa form przybra on dopiero krtko po roku 500 p.n.e., kiedy to - zjednoczywszy si uprzednio w osobn gmin z wa- snymi instytucjami - podj w sposb zorganizowany walk z patrycjuszowskimi nobilami. Plebs jako odrb- ny stan nie by zatem instytucj etrusk, lecz specyficz- nie rzymsk, etruski porzdek spoeczny zna bowiem z jednej strony panw, z drugiej za klientw, sugi i niewolnikw. W czci pniejszych przekazw antycznych plebs wczesnorzymski pojawia si jako warstwa gw- nie rolnicza. W caym okresie wczesnorzymskim yli rolnicy, ktrym udao si zachowa ekonomiczn nie- zaleno od patrycjuszy. Zjednoczenie si w ramach plebsu byo dla nich jedyn moliwoci obrony przed wacicielami ziemskimi z patrycjatu. Przede wszyst- kim jednak w Rzymie rosa z pokolenia na pokolenie liczba bardzo ubogich rolnikw, ktrzy w wyniku sta- ego podziau rodzinnego gruntu pomidzy spadkobier- cw utracili swe mienie. Take i oni upatrywa mogli szans na popraw swego pooenia jedynie we wspl- nej walce plebejuszy. Duy wkad w powstanie plebsu jako stanu wyranie uformowanego wniosy przypusz- czalnie take nisze warstwy ludnoci miejskiej, gw- nie rzemielniczej i kupieckiej. W hierarchii spoecznej wczesnego Rzymu rzemioso i handel, a co za tym idzie zawody rzemielnicze i kupieckie stay nisko, zgodnie z arystokratycznym porzdkiem spoecznym, opartym gwnie na rolnictwie. Wedug tradycji Romulus ca- kowicie zabroni Rzymianom, ktrzy mieli by onie- rzami i rolnikami, uprawiania rzemiosa. Przekonanie, e ani rzemielnik, ani kupiec, a jedynie rolnik gruje w spoeczestwie rzymskim pod wzgldem moralnym, utrzymywao si poprzez czasy Katona Starszego i Cy- cerona a po okres Cesarstwa Rzymskiego. Wedug niektrych pniejszych pisarzy, na przykad Liwiusza i Pliniusza, rzemioso w Rzymie uprawiali gwnie ob- cy przybysze, gwnie pochodzenia etruskiego, i oni wanie przekazali t umiejtno Rzymianom. Goto- wo Rzymu do przyjmowania cudzoziemcw bya z pewnoci dua. Jak chce legenda, ju Romulus usta- nowi z myl o obcych zbiegach instytucj azylu (asy- lum). Pozycja spoeczna tych przybyszw w okresie panowania arystokracji bya zapewne niekorzystna, byli oni jednak znacznie mniej zaleni od potnych rodw arystokratycznych ni wikszo rzymskich rolnikw. Zdecydowane wystpienia plebsu przeciwko patrycja- towi w okresie wczesnorepublikaskim wyjani mo- na jedynie tym, e jego twarde jdro wolne byo po czci od wizw ekonomicznych, spoecznych i poli- tycznych, a nawet moralnych, ktre czyy zwykych czonkw rodu z jego patrycjuszowsk elit. Wizami tymi skrpowana bya gwnie ludno rolnicza. Bdem byoby wszake postawienie plebsu na rwni z klientami patrycjuszowskich nobilw. Klienci - w przeciwiestwie do czci plebsu - tworzyli warstw gwnie rolnicz. Granice pomidzy obiema grupami spoecznymi nie byy z pewnoci ostre, zwaszcza e take klienci mieli moliwo uwolnienia si z wizi, czcej ich z patrycjuszem (na przykad w wyniku jego bezpotomnej mierci) i przyczenia si do plebsu. Z drugiej za strony przybyli do Rzymu ple- bejusze mogli niekiedy poprzez osobiste zwizanie si z rodzin patrycjuszowsk znale trwae miejsce w spoeczestwie rzymskim. Plebejuszom jednak udao si sformowa wyranie okrelony stan, klienci za ta- kiego stanu nie utworzyli. Przyczyna tego leaa przede wszystkim w ich silnej osobistej zalenoci od arysto- kracji. Ta forma wizi przetrwaa starorzymski rodowy porzdek spoeczny. Klient (cliens - od cluere - by komu posusznym) wchodzi z potnym i bogatym nobilem w stosunek wiernoci (fides), ktry zobowi- zywa go do rnych wiadcze natury ekonomicznej i moralnej (operae i obsequium). W zamian za to patron (patronus) mia klienta w swojej ojcowskiej pieczy, sprawujc nad nim osobist opiek i oddajc do jego dyspozycji kawaek gruntu, ktry ten mg uprawia wraz ze sw rodzin. Podobny stosunek istnia pomi- dzy panem i wyzwolonym przez niego niewolnikiem (libertus), ktry po swym wyzwoleniu (manumissio) w dalszym cigu by - jako rolnik, rzemielnik czy ku- piec - silnie zwizany ze swym patronem. W patriarchalnym ustroju wczesnego Rzymu roz- wj niewolnictwa zdeterminowany by funkcj, spe- nian przez nie w rodzinie, stanowicej ramy ycia go- spodarczego i spoecznego. Stosownie do tego owa pa- triarchalna forma niewolnictwa, znana nam z historii innych ludw, na przykad z historii greckiej (gwnie dziki epice homeryckiej), rnia si zasadniczo od niewolnictwa u schyku republiki i w okresie Cesarstwa Rzymskiego. Z jednej strony niewolnik traktowany by jako wasno swego pana i nie posiada praw osobi- stych. By przedmiotem kupna i sprzeday. Nazywano go nie tylko servus, lecz take mancipium (wa- sno). By on take niej ceniony ni ludzie wolni, co wynika dobitnie z jednego z postanowie o karze, za- wartego w Prawie XII Tablic. Ten, kto poama koci niewolnikowi, zobowizany by mianowicie do uisz- czenia jedynie poowy odszkodowania, jakie wymaga- ne byo w przypadku dopuszczenia si analogicznych obrae ciaa na czowieku wolnym. Z drugiej jednak strony pozycja niewolnika w rodzinie nie rnia si niemal od pozycji zwykych jej czonkw. Wid on wraz z nimi codzienny ywot, stanowi czstk rodziny i mg utrzymywa stale cise osobiste kontakty z pa- ter familias, ktrego wadzy podlega w tym samym stopniu, jak ona czy synowie gowy rodziny, ktrzy mogli by przez niego tak samo jak niewolnik karani lub te sprzedawani w niewol (jednake zgodnie z Prawem XII Tablic najwyej trzykrotnie). Rwnie funkcja ekonomiczna niewolnika nie rnia si niemal od funkcji wolnych czonkw rodziny. Pominwszy bowiem jego zadania jako sugi w domu, zatrudniany by on co najwyej w rodzinnym majtku ziemskim ja- ko rolnik czy pastuch. Pracowa tam wsplnie z wol- nymi czonkami rodziny. Jeszcze Katon Starszy, tak bardzo przywizany do tradycji, zapewnia, e jako onierz przygotowywa czsto posiki wesp ze swym sug, a w swoim majtku - mimo caej surowoci, z jak traktowa on niewolnikw - jada razem z czela- dzi, spoywajc ten sam chleb i pijc to samo wino, jego ona za karmia piersi prcz wasnego dziecka rwnie dzieci niewolnikw. Istot niewolnictwa w tej formie byo pomnoenie siy roboczej rodziny, potrzebnej w gospodarstwie do- mowym (take do dziaalnoci rzemielniczej) oraz w gospodarce rolnej. Konieczne stao si to zwaszcza po sukcesach rzymskiej ekspansji poczwszy od schy- ku V wieku p.n.e. Przyczyniy si one bowiem do po- wstania wikszych majtkw ziemskich. Do tego do- chodzia zapewne ch zwikszenia swego prestiu i umocnienia pozycji dziki moliwie duej rzeszy klientw, ktrych najatwiej byo pozyska spord wyzwolecw. Istniao w kadym razie due zapotrze- bowanie na niewolnikw i korzystano z kadej sposob- noci, aby zapotrzebowanie to zaspokoi. A po IV wiek p.n.e. du rol odgryway dwie formy popadania w niewol wolnych obywateli, czonkw populus Ro- manus. Jedn z nich bya moliwo odkupienia od zu- boaego ojca rodziny jego wasnych synw jako nie- wolnikw. Z Prawa XII Tablic wynika jednak, e ojciec mia zagwarantowan moliwo wykupienia swego syna. Drug form popadania w niewol wolnych oby- wateli rzymskich bya osobista odpowiedzialno za dugi, co praktykowane byo take w Atenach do czasu reform Solona. Zapisane w Prawie XII Tablic prawo zwyczajowe zmuszao dunika do tego, aby rczy on za swj dug wasn osob (nexum), a w przypadku niewypacalnoci odda si do dyspozycji swego wie- rzyciela jako jego mancipium. W roku 385 p.n.e. zmu- szona zostaa do tego dua liczba obywateli Rzymu, ktrzy utracili swe mienie zapewne gwnie wskutek spldrowania miasta przez Galw w roku 387 p.n.e.. Nie byy to oczywicie jedyne sposoby pozyskiwania niewolnikw. Ich liczba rosa stale dziki jecom wo- jennym i przyrostowi naturalnemu niewolnikw. Kady urodzony w rodzinie niewolnik (verna) stawa si au- tomatycznie wasnoci pater familias. Z uwagi na patriarchalny charakter niewolnictwa w okresie wczesnocesarskim z niezmiern ostronoci traktowa naley relacje pniejszych autorw o rze- komych prbach niewolnikw dokonania w pierwszym wieku istnienia republiki przewrotu polityczne- go.2tawiane s w rdach jako sprzysienia. We- dug Dionizjosa z Halikarnasu pierwsze sprzysie- nie tego rodzaju miao miejsce w roku 501 p.n.e., kie- dy to Latynowie usiowali sprowadzi na powrt do Rzymu wygnanego krla Tarkwiniusza. W roku 500 p.n.e. natomiast wygnany krl mia jakoby sam zainspi- rowa spisek wolnych obywateli i niewolnikw prze- ciwko modej republice. Jak twierdzi Liwiusz w roku 460 p.n.e. Rzym musia si uciec do pomocy zewntrz- nej, by pokona zgraj rzymskich banitw i niewolni- kw pod wodz Sabiczyka Appiusza Herdoniusza. W roku 409 p.n.e. miao ponownie doj do sprzysi- enia si niewolnikw. Wszystkie niemal antyczne re- lacje o buntach niewolnikw w okresie wczesnorepu- blikaskim oparte s na tym samym schemacie. W trudnej dla Rzymu sytuacji dochodzi do zawizania si spisku niewolnikw i pewnych grup wolnych oby- wateli, ktrych celem jest zajcie Kapitolu, uwolnienie niewolnikw, wymordowanie nobilw i zagarnicie ich mienia i kobiet. Spisek zostaje jednak w por odkryty i udaremniony. Nie ulega adnej wtpliwoci, e relacje te powstay pod wraeniem wielkich powsta niewol- nikw w okresie pnorepublikaskim. Nie naley traktowa ich zbyt powanie, podobnie jak rozwaa Liwiusza, czy krl Serwiusz Tulliusz (posta nieko- niecznie historyczna) urodzi si ju jako niewolnik, czy te sta si nim dopiero pniej. Jedynie akcja Ap- piusza Herdoniusza z roku 460 p.n.e. jest bez wtpienia wydarzeniem autentycznym (wspomina o niej ju Ka- ton Starszy), jednake wedug Dionizjosa z Halikarnasu jego zwolennikami nie byli zwykli niewolnicy, lecz klienci i sudzy. Oczywicie jest rzecz cakowicie moliw, e w rozruchach wywoanych przez grupy z rzymskiego marginesu spoecznego (np. w roku 460 p.n.e. przez banitw) brali niekiedy udzia take nie- wolnicy. Rzecz znamienn jest jednak, e w najwa- niejszym konflikcie spoecznym wczesnego Rzymu, tzn. w walce plebejuszy przeciwko patrycjuszom, nie wystpili oni w ogle jako jednolita grupa spoeczna, nawet w sojuszu z plebsem. Dopty, dopki niewolnicy stanowili integraln cz rodziny rzymskiej, nie mieli oni ani powodu, ani te moliwoci grupy takiej utwo- rzy. Sama tradycja rzymska po rzekomym spisku z ro- ku 409 p.n.e. o nastpnej akcji tego typu mwi dopiero w odniesieniu do roku 259 p.n.e. Walka stanw w okresie wczesnorzymskim Zasadnicza linia podziau spoeczestwa wcze- snorzymskiego, ktrego wyrazem byy gbokie kon- flikty spoeczno polityczne, nastpstwem za proces przebudowy struktury spoecznej i pastwowej, nie przebiegaa bynajmniej pomidzy ludmi wolnymi a niewolnikami, lecz pomidzy poszczeglnymi gru- pami wolnychobywateli Rzymu. W opozycji do siebie stali wic z jednej strony czonkowie uprzywilejowanej arystokracji rodowo ziemiaskiej, z drugiej za zwy- kli obywatele o ograniczonych prawach politycznych, spord ktrych wielu znajdowao si w cikiej sytua- cji materialnej. Antagonizm w znalaz ujcie w tzw. walce stanw pomidzy patrycjatem i plebsem. Kon- flikt ten, trwajcy ponad dwa wieki, zaciy zasadni- czo na historii poszczeglnych ludw i plemion Italii oraz na przyszoci spoeczestwa rzymskiego jako ca- oci. Jego pierwsza faza, obejmujca w zasadzie V wiek p.n.e. oraz pierwszych trzydzieci lat IV wieku, charakteryzowaa si tym, e plebs - pozostajc w wiadomej opozycji wobec patrycjatu - przeksztaci si w odrbny stan i przeforsowa utworzenie pastwa dwustanowego. W drugiej fazie, trwajcej od sze- dziesitych lat IV wieku do pocztku III wieku p.n.e., doszo do ugody pomidzy grup czoowych plebejuszy a patrycjuszami, co doprowadzio do sformowania si nowej elity. Archaiczny porzdek spoeczny Rzymu, naruszony ju przez zdobycze plebsu w cigu V wieku p.n.e., uleg w tej fazie konfliktu, zbiegajcej si w cza- sie z rzymsk ekspansj na Pwysep Italski, cakowi- temu rozkadowi. Zastpia go nowa struktura spoecz- na. Przyczyny konfliktu pomidzy plebejuszami a pa- trycjuszami tkwiy w tendencjach spoeczno ekono- micznego oraz militarnego rozwoju archaicznego Rzy- mu. Swymi korzeniami sigay one VI wieku p.n.e. De- cydujc rol odgryway przy tym z jednej strony wy- zysk ekonomiczny i ucisk polityczny, ktrym podlegay szerokie masy ludnoci, z drugiej za postpujce od VI wieku p.n.e. wewntrzne rozwarstwianie si plebsu, ktre doprowadzio do zaostrzenia si napi pomidzy patrycjuszami a zwykymi obywatelami, a w konse- kwencji do powstania sytuacji, w ktrej warstwy nisze wypowiedziay wojn arystokracji. Pewnej grupie rze- mielnikw i kupcw, ktrzy od samego pocztku w niewielkim tylko stopniu zaleni byli osobicie od rodzin patrycjuszowskich, udao si wykorzysta eko- nomiczny rozkwit modego miasta i okres budowlanej prosperity pod rzdami krlw, by zgromadzi maj- tek, na ktry skada si przede wszystkim cenny rynsz- tunek wojenny oraz przedmioty uytkowe. W tym sa- mym czasie inne grupy ludnoci rzymskiej popaday - w wyniku utraty ziemi i zaduenia - w katastrofalne pooenie spoeczne i ekonomiczne. Dotyczyo to prze- de wszystkim drobnych rolnikw, zmuszonych dzieli skromny majtek rodzinny pomidzy rosnc z pokole- nia na pokolenie liczb spadkobiercw. Ludno ta nie bya ju w stanie sama si wyywi. Sytuacja ta spo- wodowaa, i cele obu tych grup plebejskich byy kra- cowo rne. Zamonym plebejuszom chodzio przede wszystkim o prawo wspdecydowania o sprawach po- litycznych, a wic o dopuszczenie do urzdw i rwne z patrycjuszami prawa w senacie, a poza tym o moli- wo spoecznej integracji dziki zezwoleniu na zawie- ranie maestw pomidzy partnerami arystokratyczne- go i niearystokratycznego pochodzenia. Ubogim przedstawicielom plebsu zaleao na polepszeniu swej sytuacji ekonomicznej oraz pozycji spoecznej poprzez rozwizanie kwestii dugw i odpowiedni udzia w gruntach publicznych (ager publicus). Naturalnie obie te grupy miay wsplnego przeciwnika, ktrym bya arystokracja patrycjuszowska, a ich szansa polegaa na tym, by si przeciwko niemu sprzymierzy i utworzyw- szy wsplne instytucje, zorganizowa do wsplnej wal- ki w celu wymuszenia reform. Moliwo wykorzystania tej szansy mieli plebeju- sze jednake dopiero po upadku w Rzymie monarchii, kiedy to nowa sytuacja zewntrzna miasta oraz zmiany w rzymskiej taktyce prowadzenia wojny stworzyy ko- rzystne przesanki dla podjcia zdecydowanej walki po- litycznej z rzdami arystokracji. Po wygnaniu z Rzymu ostatniego krla miasto utracio protektorat potnych miast etruskich i przez cay wiek naraone byo na bez- porednie zagroenie ze strony wrogw zewntrznych - ssiednich orodkw wadzy Etruskw (gwnie miasto Weje) oraz osiadych w rodkowej Italii plemion gr- skich, takich jak Ekwowie i Wolskowie. Taktyka straj- ku politycznego i militarnego (secessio), ktr udao si - wedug tradycji - zastosowa plebsowi jako rodek nacisku ju w V wieku p.n.e. w dwch niezwykle gro- nych sytuacjach (w roku 494 i 449 p.n.e.) lub te za- pewne sama groba takiego strajku zmusia arystokra- cj - w obliczu zagroenia pastwa z zewntrz - do pj- cia na ustpstwa w sprawach wewntrznych. Byo to tym bardziej konieczne, e poczwszy od przeomu VI i V wieku p.n.e. roso stale taktyczne znaczenie plebej- skiej piechoty. Archaiczny sposb prowadzenia wojny, oparty na arystokratycznej jedzie, nie sprawdzi si ju bowiem w wyprawach przeciwko silnie obwarowanym Wejom oraz przeciwko plemionom grskim. Powstanie oraz wzrost znaczenia formacji hoplitw, a co za tym idzie, wzrost siy militarnej plebsu, spowodowa, tak jak to miao miejsce poczwszy od VII wieku p.n.e. w Grecji, i rosa take jego samowiadomo oraz po- lityczna aktywno. Decydujc rol w nowej taktyce prowadzenia walki odgryway oczywicie formacje cikozbrojnej piechoty. Poniewa za owe elitarne formacje wystawiane byy przez bogatych plebejuszy, ktrzy byli w stanie pokry koszty koniecznego rynsz- tunku lub te - jeli byli rzemielnikami - samodzielnie go wykona, dlatego te ambicje polityczne tej wanie grupy plebejskiej doszy najwyraniej do gosu. Pierwszym zdecydowanym krokiem i jednoczenie pierwszym wielkim sukcesem plebsu byo stworzenie wasnych instytucji, co rwnoznaczne byo ze zorgani- zowaniem si w celu samoobrony i prowadzenia walki politycznej, a nastpnie zespolenia si w odrbny stan przeciwko arystokracji. Zgodnie z annalistyczn trady- cj owo decydujce wydarzenie miao miejsce w roku 494 p.n.e., kiedy to sukcesem uwieczona zostaa pierwsza secesja plebejska i wprowadzono instytucj trybunatu ludowego. Dat t w przyblieniu zdaje si potwierdza data zaoenia przez plebejuszy swej wi- tyni. W roku 493 na Awentynie wzniesiona zostaa przez plebs witynia powicona bogini Ceres, ktrej kult by zawsze kultem wycznie plebejskim. Zaoe- nie tej wityni rwnoznaczne byo ze zjednoczeniem si plebsu w ramach gminy sakralnej. Utworzenie owej oddzielnej gminy w ramach populus Romanus z ofi- cjalnym celem pielgnowania kultu bstw zrozumiae byo z dwch powodw. Po pierwsze, plebs mg uzy- ska prawne usankcjonowanie swego zespolenia si je- dynie wwczas, gdy odwoywa si do opieki bstw. Z drugiej strony natomiast wzniesienie owej wityni byo aktem wiadomego naladownictwa, odwoujce- go si do zaoenia wityni Jowisza na Kapitolu, reli- gijnym centrum patrycjuszowskiego miasta, co wedug tradycji miao miejsce w roku 507 p.n.e. Akt ten mia take na celu podkrelenie niezalenoci gminy plebej- skiej. W rzeczywistoci gmina ta nie ograniczaa by- najmniej swej dziaalnoci do pielgnowania kultu reli- gijnego, lecz rocia sobie prawo do uchodzenia za pastwo w pastwie. W jej ramach plebejusze zwo- ywali wasne zgromadzenie plebejskie (concilia ple- bis) jako zgromadzenie alternatywne do komicji kurul- nych i podejmowali tam wasne uchway (plebiscita). Wybierali te swych urzdnikw zwanych edylami (aediles - zarzdzajcy wityni, od aedes - wi- tynia), a take trybunw ludowych (tribuni plebis), pocztkowo zapewne w liczbie dwch, za od poowy V wieku p.n.e. - dziesiciu. Na mocy witej przysigi (lex sacrata) ustanowiono nietykalno osobist (sa- crosanctitas) trybunw ludowych, domagano si, by bronili oni plebsu (ius auxilii) przed samowol patry- cjuszowskich magistratur. Przeforsowano take prawo ingerowania trybunw ludowych w postpowanie pro- wadzone przez patrycjuszowskie urzdy przeciwko plebejuszowi (ius intercedendi), pniej uzyskali oni take prawo zgaszania weta wobec rozporzdze urzdnikw i uchwa senatu. Mimo e instytucje te nie byy uznawane przez patrycjat jako instytucje pa- stwowe, to posiaday one - dziki poparciu mas - due wpywy polityczne. Drugim sukcesem plebejuszy byo wymuszenie przez nich przeprowadzenia podziau caego ludu rzymskiego na tribus w oparciu o korzystniejsze dla nich kryterium, z czym wizao si te zreorganizowa- nie zgromadzenia ludowego, ktre zgodne byo z ich interesami. Poniewa nazwa tribuni plebis pochodzi od sowa tribus przypuci mona, e w najwaniejszy krok reformatorski w procesie stopniowej reorganizacji podziau na tribus zbieg si w czasie z wprowadze- niem instytucji trybunatu ludowego. Wprawdzie trzy dawne zwizki rodowe: Tities, Ramnes i Luceres, nie zostay cakowicie zniesione, to jednak zastpiy je w znacznej mierze tribus terytorialne. Cztery spord nich: Suburana, Palatina, Esquilina oraz Collina, od- powiaday jako tribus miejskie (tribus urbanae) czte- rem okrgom miasta Rzymu, w V wieku p.n.e. doszo do nich 16 tribus wiejskich (tribus rusticae), lecych wok miasta. Liczba ich poczwszy od schyku V wieku p.n.e., stale rosa. Proces rozwoju rzymskich tri- bus zakoczony zosta w roku 241 p.n.e., byo ich wwczas cznie 35.26 Z uwagi na to, e podzia na tribus suy gwnie jako organizacyjna podstawa zgromadzenia ludowego, odgrywa on znaczn rol po- lityczn, zwaszcza w przypadku kampanii wybor- czych i samych wyborw urzdnikw. Na zgromadze- niach ludowych zorganizowanych w oparciu o tribus terytorialne (comitia tributa) patrycjusze nie mieli ju moliwoci - jak to miao miejsce w przypadku dawnej formy zgromadzenia ludowego (comitia curiata) - wy- stpowania na czele jednomylnych i posusznych im rodw, dziki czemu mogli oni dawniej przy pomocy rzeszy swych klientw zdominowa zgromadzenie ju od jego pocztku. Nowe ramy organizacyjne zgroma- dzenia ludowego stwarzay korzystne moliwoci dla plebejskiej agitacji, ktrej nie mona byo ju po prostu zamyka ust. Wprawdzie tak dugo, jak dugo urzdy pastwowe zastrzeone byy wycznie dla patrycjuszy, wpyw tej agitacji na wyniki wyborw by ograniczony, to jednak dziki niej plebejusze mieli moliwo prze- forsowania wyboru na urzdnikw patrycjuszy dla nich wygodniejszych i skonniejszych do kompromisu. Swj trzeci sukces mogli odnotowa plebejusze w poowie V wieku p.n.e. - wedug tradycji w 451 lub 450 roku p.n.e. Bya nim kodyfikacja prawa rzymskie- go w formie tzw. Prawa XII Tablic (leges duodecim ta- bularum). Nie chodzio tu przy tym w adnym razie o ustawodawstwo nowe i przychylne plebejuszom, lecz o spisanie prawa obowizujcego, ktrego przepisy w odniesieniu do niszych warstw ludnoci byy nie- zmiernie surowe. Uwidaczniaj one, e pozycja, z kt- rej przed kilkoma dziesitkami lat plebs zaczyna sw walk, bya niezwykle niekorzystna oraz fakt, e nawet ju po pierwszych wielkich sukcesach politycznych, odniesionych przez plebs jego pooenie cigle jeszcze nie byo w adnym razie zadowalajce. Archaiczne ry- sy tego prawa, takie jak absolutna wadza pater fami- lias, ktry mg sprzedawa swe dzieci w niewol, legi- tymizacja niewoli za dugi w formie okrelonej jako nexum, czy te uznanie prawa do uzyskania zadou- czynienia za szkody cielesne w taki sam sposb (talio) byy niezwykle wyrane i nie suyy z pewnoci po- prawie pooenia ludzi sabych w sensie socjalnym. Usankcjonowane zostao take cise oddzielenie patry- cjatu od plebsu, ktrego gwnym wyrazem by zakaz zawierania zwizkw maeskich pomidzy czonka- mi obu stanw. Zakaz ten dotyczy take bogatych ple- bejuszy. Jednake ju sam fakt spisania obowizujce- go prawa oznacza reform o duej wadze politycznej. Od tego czasu zwyky obywatel mg jeeli dowiad- cza on ze strony monowadcw krzywd lub bezpra- wia - powoywa si nie tylko na, respektowane wprawdzie powszechnie, lecz nie pod kadym wzgl- dem jednoznaczne, prawo zwyczajowe, ale na spisane normy postpowania i przepisy karne. Dziki zasadzie, e przed sd powoany mg by kady obywatel oraz przyznaniu kademu obywatelowi prawa do obrocy (vindex), ochrona prawna zapewniona zostaa take ubogim i sabym. Przyszemu rozwojowi spoecznemu - drog utorowa take fakt, e w Prawie XII Tablic nie wystpoway ju jako jedyne grupy spoeczne - z jednej strony arystokracja, z drugiej za gmin. Uwzgldniao ono take majtek jako kryterium przynalenoci do okrelonej warstwy spoecznej, odrniajc posiadaczy (assidui), ktrych majtek w warunkach archaicznego miasta pastwa by zapewne jeszcze do skromny, od nieposiadajcych (proletarii), ktrzy nie mieli ni- czego ponad wasne dzieci (proles - potomstwo). Uznanie stosunkw wasnociowych za cech kwa- lifikujc spoecznie korzystne byo w gwnej mierze dla bogatych plebejuszy, ktrych odtd nie mona byo ju zalicza po prostu do gminu. Ich bogactwo gwaran- towao im powaanie i wpywy. To, jak bardzo zaleao wyszym warstwom plebejskim na przeksztaceniu rzymskiej struktury spoecznej w oparciu o kryterium majtkowe, uwidocznio si w czwartym sukcesie, kt- ry plebs odnis w walce z patrycjatem. Byo nim mia- nowicie przeforsowanie nowego podziau obywateli Rzymu na klasy majtkowe. Wprowadzenie ustroju demokratycznego przypisywane jest przez rzymsk tra- dycj krlowi Serwiuszowi Tulliuszowi, ktry jako czowiek niskiego pochodzenia jawi si annalistom ja- ko wzorzec demokratycznego reformatora. Jednake w VI wieku p.n.e. nie istniay jeszcze przesanki spo- eczno ekonomiczne, ktre umoliwiyby przeprowa- dzenie takiej reformy. Nawet w Prawie XII Tablic nie ma jeszcze mowy o poszczeglnych klasach majtko- wych. Tak wic uzna mona, e wspomniana reforma ustrojowa przeprowadzona zostaa - w kadym razie w odniesieniu do podstaw organizacyjnych zgromadze- nia ludowego - dopiero po roku 450 p.n.e. Zbiega si ona prawdopodobnie w czasie z ustaleniem urzdu cen- zora (censor), ktrego zadaniem byo zaliczanie oby- wateli do poszczeglnych klas majtkowych. Urzd ten wprowadzony zosta wedug tradycji w roku 443 p.n.e. Majtek czonkw poszczeglnych klas majtko- wych okrelany by zgodnie z tzw. reform serwiask na podstawie rynsztunku wojennego, na jaki mogli oni sobie pozwoli. Wynika std jasno, e nowy ustrj by konsekwencj reorganizacji rzymskiego wojska, ktra dokonaa si po wprowadzeniu formacji hoplitw. Wskazuj na to take nazwy klas majtkowych (classis - oddzia wojska) i wystawianych przez nie oddzia- w (ceniuria - oddzia stu zbrojnych w najstarszej formie organizacyjnej wojska). W szczegach ustrj ten znany nam jest dopiero z okresu schykowego repu- bliki, czyli w formie bardziej rozwinitej. Ponad wszystkimi klasami (supra classem) stali ekwici (equi- tes), zapewne czonkowie patrycjuszowsko arystokra- tycznej jazdy, ktrzy podzieleni byli na 18 centurii. Klasa pierwsza obejmowaa 80 centurii cikozbrojnej piechoty, ktrej rynsztunek skada si z hemu, tarczy, pancerza, nagolennikw, oszczepu, wczni oraz mie- cza. Tworzyy one trzon caego wojska rzymskiego. Reprezentantami tej klasy byli przede wszystkim za- moni plebejusze. Do klasy drugiej, trzeciej i czwartej, z ktrych kada wystawiaa 20 centurii, naleeli inni posiadacze majtku, przy czym cenzus majtkowy ka- dej klasy kolejnej by niszy ni poprzedniej. Czonko- wie klasy drugiej uzbrojeni byli tak samo jak onierze klasy pierwszej, nie nosili oni jednak pancerza, a za- miast okrgej tarczy jedynie tarcz podun o mniej- szych rozmiarach. Obywatele nalecy do klasy trzeciej nie nosili ani nagolennikw, ani tarczy, a jedynie hem i bro do ataku. Czonkowie klasy czwartej wyposaeni byli jedynie we wcznie i oszczepy. W skad klasy pi- tej, wystawiajcej 30 centurii, wchodzili ludzie o naj- mniejszym majtku, uzbrojeni jedynie w proce. Do te- go dochodziy jeszcze dwie centurie fabri, obsuguj- cych machiny wojenne i podporzdkowanych klasie pierwszej, oraz - przyporzdkowane klasie pitej - dwie centurie muzykw. Nieposiadajcy adnego majtku, a co za tym idzie nieuzbrojeni proletariusze stali u samego dou hierarchii klas (infra classem) i tworzyli wsplnie jedn centuri. W czasie walki suy oni mogli co najwyej jako cznicy i zawiadowcy. Podob- nie jak swego czasu podzia ludu rzymskiego na zwiz- ki rodowe, a w okresie pniejszym na regionalne tri- bus, take i ta nowa struktura staa si jednoczenie podstaw organizacyjn zgromadzenia ludowego. W zorganizowanym wedug klas i centurii zgroma- dzeniu ludowym (comitia centuriata) kada centuria miaa jeden gos, niezalenie od jej faktycznej liczeb- noci. Liczebno ta, nawiasem mwic, bya, jeli idzie o poszczeglne centurie, zrnicowana choby ju tylko dlatego, e mniej liczebne starsze roczniki, powyej 46 roku ycia, tzw. seniores, wystawiay w kadej klasie tak sam liczb centurii jak iuniores, tak aby w obrbie danej klasy gosy jej starszych, my- lcych raczej konserwatywnie reprezentantw stano- wiy przeciwwag dla gosw czonkw modszych. Zasada gosowania wedug centurii powodowaa, e czonkowie centurii jedzieckich oraz klasy pierwszej, dysponujcy cznie 98 gosami, mieli stale moliwo - gdy ich interesy byy zbiene - przegosowania pozo- staych 95 centurii. Jak to podkrela dobitnie ju Cyce- ron system ten gwarantowa zdecydowanie uprzywile- jowan pozycj przy podejmowaniu decyzji ludziom majtnym w przeciwiestwie do uboszych mas. Nowa struktura spoeczna nie przyczynia si, tak samo jak Prawo XII Tablic, do likwidacji politycznego upoledzenia i ekonomicznego ucisku szerokich mas ludnoci. Wrcz przeciwnie, ugruntowane zostay r- nice spoeczne midzy stojc supra classem arystokra- cj a gminem, cho ich forma ulega pewnej zmianie. W ten oto sposb dobieg koca proces cisego oddzie- lania si od siebie patrycjatu i plebsu jako dwch wy- ranie uksztatowanych stanw, ktry to proces zapo- cztkowao zjednoczenie si plebejuszy w ramach od- rbnej gminy. W nastpnych dziesicioleciach, a po lata trzydzieste IV wieku p.n.e., spoeczestwo rzym- skie funkcjonowao na paszczynie takiego rozdziau pomidzy stanami. Jednoczenie jednak reforma ser- wiaska pocigna za sob rozchwianie archaicznego ustroju spoecznego Rzymu i zapocztkowaa proces wyksztacania si nowego modelu struktury spoecznej. Chocia arystokracja take i w nowym ustroju zajmo- waa w hierarchii spoecznej pozycj najwysz, to jed- nak zawdziczaa j ona ju nie samemu tylko znako- mitemu pochodzeniu, lecz take swej potdze ekono- micznej. Spraw jeszcze waniejsz byo instytucjonal- ne zagwarantowanie zamonym plebejuszom wanej pozycji spoecznej, odpowiadajcej zarwno ich roli ekonomicznej i militarnej, jak i politycznym ambicjom. Jednoczenie owe wysze warstwy plebejskie uznane zostay za potencjalnych partnerw arystokracji, bo- wiem patrycjusze nie byli ju w stanie zdominowa zgromadzenia ludowego sami, a jedynie w sojuszu z plebejsk prima classis. Wyrazem tego partnerstwa byo oficjalne zniesienie zakazu zawierania maestw pomidzy patrycjuszami i plebejuszami. Czy stao si to istotnie w roku 445 p.n.e. na mocy lex Canuleia, jak twierdz annalici, czy te dopiero pniej, trudno roz- strzygn. Zniesienie tego zakazu byo w kadym razie krokiem w tym samym kierunku, co wprowadzenie ustroju timokratycznego, a mianowicie ku zblieniu i ugodzie pomidzy patrycjuszami i wyszymi war- stwami plebejskimi. 2 Spoeczestwo rzymskIe od pocztku ekspansjI do drugIej wojny punIckIej Rozpad archaicznej struktury spoecznej: ugoda stanw i ekspansja Na przeomie V i IV wieku p.n.e. Rzym cigle jeszcze by archaicznym miastem pastwem. Jego po- rzdek spoeczny - z arystokracj jako stanem panuj- cym z jednej strony, a uciskanym politycznie i ekono- micznie plebsem z drugiej, by nadal oparty na prostym modelu stanowym, za obszar rzymskiego panowania ogranicza si cigle jeszcze do niewielkiego terytorium wok miasta. Jednake zmiany strukturalne w onie spoeczestwa rzymskiego, dokonujce si od czasu upadku monarchii i wybuchu konfliktu pomidzy sta- nami, spowodoway, e Rzym stan u progu nowej epoki w procesie swego spoecznego rozwoju. Gmin nie by ju niedojrza politycznie mas, lecz prze- ksztaci si w odrbny stan, ktrego samowiadomo stale rosa i mia ju na swoim koncie szereg wanych zdobyczy politycznych. Jednoczenie w prosty model stanowy, oparty na opozycji arystokracja - gmin, naru- szony zosta w wyniku postpujcego procesu rozwar- stwiania spoecznego, dokonujcego si na gruncie zrnicowania stosunkw wasnociowych. Jego kon- sekwencj byo wyodrbnienie si w ramach plebsu grup bogatych wacicieli ziemskich, zamonych rze- mielnikw i kupcw, ubogich rolnikw oraz cakowi- cie bezmajtnych proletariuszy. Okoo roku 400 p.n.e. Rzym nie by ju pastwem o drugorzdnym znacze- niu, jak sto lat wczeniej. Po wygnaniu krlw etru- skich przez dugi czas Rzym zmuszony by do zajmo- wania pozycji defensywnej. W drugiej poowie 43 V wieku p.n.e. przeszed on jednak do ofensywy i pod- biwszy miasto Fidenae (426 p.n.e.), a przede wszystkim Weje (396 p.n.e.) powikszy znacznie obszar swego panowania. Tym samym wyznaczony zosta kierunek przyszego rozwoju spoecznego Rzymu, u ktrego podstaw leg rozpad jego archaicznej struktury. W we- wntrznym konflikcie spoeczno politycznym celem plebsu stao si ju nie pogbianie swej odrbnoci od arystokracji, a wrcz przeciwnie, ugoda z patrycjatem, na ktrej zaleao zwaszcza plebejskiej elicie. Jeli idzie o sprawy zewntrzne to zarwno arystokracja, jak i wszystkie grupy plebejskie zainteresowane byy dal- sz ekspansj, ktra z jednej strony umoliwiaa zli- kwidowanie ndzy ekonomicznej ubogich plebejuszy kosztem ludw podbitych, z drugiej za gwarantowaa ludziom majtnym moliwo pomnoenia ich bogac- twa. Po upywie pozornie spokojnych dziesicioleci drugiej poowy V wieku p.n.e., kiedy to rozlunione struktury archaiczne dojrzeway do momentu zastpie- nia ich nowym modelem stosunkw spoecznych, ko- nieczne byo ju tylko pewne przyspieszenie procesu historycznego, aby doszo do uwidocznienia si konse- kwencji dotychczasowego rozwoju. Owo przyspieszenie procesu historycznego miao miejsce w pierwszych dziesicioleciach IV wieku p.n.e. Jego skutkiem bya gruntowna przemiana struktury spoecznej pastwa rzymskiego, ktra dokonaa si w cigu nastpnego stulecia. Krtko po roku 400 p.n.e. doszo w Rzymie do wyranego zaostrzenia si konflik- tw spoecznych. W wyniku przyrostu naturalnego lud- noci zwikszya si znacznie liczba bezrolnych. Roz- szerzenie rzymskiego terytorium pastwowego po zdo- byciu miast Fidenae i Weje nie przyczynio si w ad- nej mierze do zmniejszenia niezadowolenia ubogich, a wrcz przeciwnie, jeszcze je pogbio. Podbite i w- czone do Rzymu ziemie nie zostay bowiem rozdzielo- ne pomidzy bezrolnych, lecz zajte przez bogatych posiadaczy ziemskich. Jednoczenie narastao te nie- zadowolenie plebsu, rwnie zamonych warstw ple- bejskich, spowodowane panujcymi w Rzymie stosun- kami politycznymi. Gwny udzia w zwyciskich woj- nach Rzymu przeciwko jego ssiadom miaa bowiem plebejska piechota, zwaszcza piechota cikozbrojna, ktr wystawiali zamoni plebejusze. Std te domagali si oni odpowiednich do swej roli wpyww politycz- nych. Sytuacja zaostrzya si jeszcze po roku 387 p.n.e., kiedy to mia miejsce najazd na Rzym osiadych w Grnej Italii Galw, ktrzy rozgromili rzymskie woj- sko, zajli na pewien czas miasto prcz Kapitolu, spl- drowali je i spustoszyli lece wok niego tereny wiej- skie. Wiele rodzin rzymskich utracio wwczas swe mienie i popado w niewol za dugi. Jednoczenie jed- nak zachwiany zosta ustrj pastwowy oparty na wa- dzy patrycjatu. W tej sytuacji wyjciem moga by je- dynie rewolucja lub te przeprowadzenie gruntownych reform. Jak gosi tradycja annalistyczna, niezadowolo- ne masy usioway dwukrotnie, kolejno w roku 385 oraz 375 p.n.e., obali si istniejcy porzdek spoecz- ny. Przewayo jednak przekonanie, e istniejcego ustroju spoecznego nie naley zmienia przy uyciu si- y, zwaszcza e byo to sprzeczne take z interesami zamonych plebejuszy. Tym bardziej wyrana staa si zatem konieczno przeprowadzenia reform, co poci- gno za sob dojcie do znaczenia tego odamu patry- cjatu, ktry by skonny do kompromisu i zawarcia so- juszu z plebejsk elit. Najwaniejsza reforma przeprowadzona zostaa wedug tradycji w roku 367 p.n.e. na mocy tzw. leges Liciniae Sextiae, ktrych nazwa wzia swj pocztek od imion dwch trybunw ludowych, bdcych ich pro- jektodawcami, a mianowicie Gajusza Licyniusza Stolo- na i Lucjusza Sekstiusza Lateranusa. Ustawy te umo- liwiy znaczn popraw pooenia ekonomicznego ubogich plebejuszy, a jednoczenie uzyskanie przez plebs rwnych z patrycjuszami praw politycznych, dziki dopuszczeniu plebejskiej elity do sprawowania najwyszych urzdw pastwowych. Po sukcesie tej re- formy take wikszo dalszych koniecznych reform wspierana bya przez rzymskie ustawodawstwo. Fakt, i ustawy uchwalane by musiay przez zgromadzenie ludowe gwarantowa, e reformy popierane byy przez wiksz cz plebsu (a w kadym razie przez wik- szo zgromadzenia ludowego). Poniewa musiay by one zatwierdzane przez senat, jego zgoda rwnoznacz- na bya z usankcjonowaniem dziea reform przez t najwysz w pastwie instancj, bdc gwnym wy- razicielem interesw arystokracji. W kadym razie rozwj ustawodawstwa rzymskiego w okresie republiki by - poczwszy od ustaw Licyniusza i Sekstiusza, kt- re naday rzeczy bieg, a na lex Hortensia z roku 287 p.n.e. skoczywszy - jednym pasmem reform spoeczno politycznych na korzy plebsu. Nastpujcy od cza- su do czasu regres w tej kwestii, spowodowany posta- w nielicznych wpywowych rodzin patrycjuszowskich o nastawieniu konserwatywnym, nie by w stanie roz- woju tego powstrzyma. Zgodnie z kursem polityki re- form, wyznaczonym przez ustawy Licyniusza i Sek- stiusza, take i kroki podejmowane pniej zmierzay w dwch zasadniczych kierunkach. Z jednej strony chodzio o zlikwidowanie ndzy ekonomicznej ubogich plebejuszy, z drugiej natomiast o doprowadzenie do po- litycznego rwnouprawnienia plebsu z patrycjatem, co rwnoznaczne byo ze zlaniem si elity plebejskiej z potomkami starej arystokracji patrycjuszowskiej. Ju ustawy Licyniusza i Sekstiusza z roku 367 p.n.e. przewidyway podjcie energicznych dziaa, zmierzajcych do poprawienia pooenia bezrolnych i zabezpieczenia im warunkw bytu. Cice na ubo- gich dugi, groce utrat wolnoci osobistej, zostay czciowo umorzone (podobnie jak uczyni to Solon w Atenach, rozpoczynajc dzieo swych reform w ca- kowicie podobnej konstelacji historycznej). Jednocze- nie zarzdzono, e nikt nie moe mie w swym posia- daniu areau gruntw publicznych wikszego ni 500 jugerw. Ten przepis zawarty w ustawach Licyniusza i Sekstiusza, uwaany czsto za anachroniczny, uzna naley najprawdopodobniej za autentyczny, i to nie tyl- ko dlatego, e wymienia go jako stare zarzdzenie w roku 167 p.n.e. Katon Starszy, lecz i z tego powodu, i zdaje si, e by on w zgodzie z wielkoci rzym- skiego obszaru pastwowego po aneksji terytoriw miast Fidenae i Weje. Area 500 jugerw (okoo 1,25 km 2 ) nie odpowiada w adnym wypadku przecitnej wielkoci dbr ziemskich w tym okresie. Majtki o ta- kich rozmiarach byy zapewne w posiadaniu nielicz- nych najbogatszych rodzin, ktre przed kilkoma dzie- sitkami lat rozdzieliy pomidzy siebie zdobyte zie- mie. Posiadoci ziemskie wiksze ni 500 jugerw znajdowa si mogy przede wszystkim na byym tery- torium pastwowym Wejentw, ktre wiksze byo ni cay pierwotny obszar Rzymu. Bogaci posiadacze ziemscy zmuszeni zostali do zrzeczenia si przynajm- niej czci ziem, do ktrych rocili sobie prawa. Ziemie te rozdzielone by mogy pomidzy ubogich. Peny rozwj polityki zmierzajcej do nadania ubogim ziemi nastpi mg oczywicie dopiero po ro- ku 340 p.n.e., dziki szybkiemu przyrostowi ager pu- blicus w wyniku ekspansji. W zwizku z tym moliwe byo zniesienie usankcjonowanej jeszcze przez Prawo XII Tablic niewoli za dugi. Wprowadzeniu tej reformy na mocy lex Poetelia Papiria w roku 326 p.n.e. przypi- sywa Liwiusz w pniejszym czasie znaczenie porw- nywalne ze znaczeniem ustanowienia republiki (velut aliud initium libertatis). Przychylny plebejuszom i re- formom Appiusz Klaudiusz lepy (Caecus) podj w czasie sprawowania przez niego urzdu cenzora w roku 312 p.n.e. dalsze dziaania, zmierzajce w tym samym kierunku, co reforma rolna oparta na ustawie Licyniusza i Sekstiusza. Byych niewolnikw, ludzi najczciej bardzo ubogich i nieposiadajcych w chwili swego wyzwolenia adnej ziemi, a co za tym idzie, przynalenych dotychczas do jednej z czterech tribus miejskich, wpisywa on mianowicie take do tribus wiejskich, tak by mogli oni uzyska na wsi stae miej- sce zamieszkania oraz grunt pod upraw. Oznaczao to jednoczenie, e wyzwolecy jako obywatele Rzymu o najniszym statusie spoecznym, ktrych aktywno polityczna ogranicza si musiaa dotychczas do tribus miejskich, mogli odtd mie wpyw na ksztatowanie pogldw i dziaalnoci politycznej rwnie wrd lud- noci wiejskiej. Wprawdzie reforma ta uniewaniona zostaa w roku 304 p.n.e. (by to jeden z nielicznych przypadkw reakcyjnej postawy patrycjatu w drugiej fazie walki stanw), to jednak krok ten, mimo e ogra- niczy zakres dziaalnoci wyzwolecw, nie by ju w stanie pohamowa ich ambicji ekonomicznych. Celem wikszoci przedsiwzi reformatorskich w tym okresie byo przyznanie plebsowi rwnych z pa- trycjatem praw politycznych. Plebejuszom chodzio take w duym stopniu o to, aby zabezpieczy si mo- liwie najskuteczniej przed samowol urzdnikw pa- stwowych. W roku 304 p.n.e. trybun ludowy Gnejusz Flawiusz ogosi zbir formu procesowych (ius Flavianum), gwarantujcych jednolite reguy postpo- wania ze wszystkimi obywatelami przed sdem. Przed samowol magistratur chronia obywateli take lex Va- leria de provocatione z roku 300 p.n.e. Zgodnie z t ustaw kady obywatel, ktremu urzdnik wymierzy najwysz kar, mia prawo odwoa si (provocatio) do zgromadzenia ludowego, ktre spraw t rozstrzy- gn musiao na podstawie wasnego postpowania s- dowego. Magistratury miasta Rzymu pozbawione zo- stay take kompetencji, jeli idzie o prowadzenie po- stpowania karnego w sprawach politycznych. Kompe- tencje te przekazane zostay zgromadzeniu ludowemu. Elicie plebejskiej chodzio oczywicie w gwnej mie- rze o rwnouprawnienie z patrycjatem w politycznym kierowaniu pastwem rzymskim. Poniewa aktywno polityczn rozwija mona byo przede wszystkim po- przez sprawowanie urzdw pastwowych, a take ob- radowanie i podejmowanie uchwa w senacie oraz zgromadzeniu ludowym, dlatego te gwnymi celami plebejskiej elity byo dopuszczenie jej do najwyszych urzdw, uzyskanie rwnych z patrycjuszami praw w senacie, a jednoczenie wzmocnienie pozycji popie- rajcego j zgromadzenia ludowego wzgldem senatu. Jeli idzie o udzia zamonych plebejuszy w spra- wowaniu wadzy politycznej poprzez piastowanie urz- dw, to ich pierwotn taktyk byo ustanawianie odrb- nych urzdw. Na tej poredniej drodze wywalczyli oni sobie dopiero moliwo obejmowania przez nich take i tych urzdw, ktre dotychczas zastrzeone byy wy- cznie dla patrycjuszy. Drobne sukcesy w tej kwestii zdoali plebejusze wywalczy sobie jeszcze na dugo przed ogoszeniem ustaw Licyniusza i Sekstiusza. Try- bunami wojskowymi o wadzy konsularnej, ktra to in- stytucja wprowadzona zostaa wedug tradycji w roku 444 p.n.e., byli od samego pocztku po czci patrycju- sze, po czci za plebejusze, zapewne dlatego, e plebs gotw by ruszy w pole jedynie pod rozkazami wa- snych dowdcw. Z uwagi na militarne znaczenie ple- bejuszy uznanie rwnouprawnienia ich komendantw z dowdcami patrycjuszowskimi udao si im przefor- sowa najprdzej. Urzd cywilny pierwszy plebejusz obj w roku 409 p.n.e., a by to urzd kwestora (qua- estor), speniajcego funkcje pomocnicze przy wy- szych urzdnikach. Rzecz znamienn jest przy tym, e urzd ten mia bardzo nisk rang. Proces faktycznego zrwnywania praw plebejuszy z patrycjuszami, jeli idzie o dostp do sprawowania urzdw, rozpocz si kilka dziesitek lat pniej, jako wynik tego samego wrzenia politycznego, ktre doprowadzio do powstania reformatorskiego dziea Licyniusza i Sekstiusza. W ro- ku 368 p.n.e. wczesny patrycjuszowski dyktator po- woa z uwagi na nadzwyczajn sytuacj swego plebej- skiego zastpc, nazwanego magister equitum. Jedno- czenie przedstawiciele plebsu przyjci zostali do kole- gium kapaskiego, czuwajcego nad wyroczniami. Radykaln reform przyniosy natomiast ustawy Licy- niusza i Sekstiusza z roku nastpnego. Odtd najwy- szymi urzdnikami w pastwie - zarwno jeli idzie o jurysdykcj, jak i o prowadzenie wojny - byli dwaj konsulowie (consules), spord ktrych jeden mg by plebejuszem, a prcz nich pretor (pretor), ktrego kompetencje ograniczay si do jurysdykcji. Urzd pre- tora piastowa mogli zarwno patrycjusze, jak i plebe- jusze. Jednoczenie plebejuszom przyznane zostao prawo do ubiegania si o inne najwysze urzdy pa- stwowe, na przykad o urzd dyktatora lub cenzora. Prcz tego do dwch stanowisk edylw plebejskich (aediles plebis) dodano dwa stanowiska edylw patry- cjuszowskich, noszcych tytu edylw kurulnych (aedi- les curulis), aby w ten sposb umoliwi rwnomierny rozdzia funkcji edylw midzy przedstawicielami obu stanw. Wkrtce potem pierwsi plebejscy wysi urzd- nicy obejmowali swe urzdy. Pierwszym plebejskim konsulem by wedug tradycji w roku 366 p.n.e. Lu- cjusz Sekstiusz Lateranus, za pierwszym plebejskim dyktatorem w roku 356 p.n.e. - Gajusz Marcjusz Ruti- lus, bdcy take pierwszym plebejskim cenzorem (w roku 351 p.n.e.). Pierwszym plebejskim pretorem by w roku 337 p.n.e. Kwintus Publiliusz Filon. Uwie- czeniem procesu zdobywania przez plebejuszy dostpu do urzdw bya lex Ogulnia z roku 300 p.n.e., na mo- cy ktrej przed przedstawicielami plebsu otwara si moliwo obejmowania najwyszych urzdw kapa- skich, takich jak urzdy pontyfikw (pontifices) i augu- rw (augures). Elita plebejska dya do tego, aby reformy te przyczyniy si take do stworzenia jej korzystniejszej pozycji w senacie. Lex Ovinia (przed rokiem 312 p.n.e.) stanowia, e skad senatu mia by co jaki czas uzu- peniany na nowo przez cenzorw. Oznaczao to, e w cigu kadej cenzorskiej kadencji senat mg by za- silany przez zamonych i wpywowych plebejuszy. Jednoczenie na mocy tej ustawy senatorzy plebejscy zrwnani zostali w swych prawach z senatorami patry- cjuszowskimi, bowiem przyznawaa ona conscripti pe- ne prawo gosu, przysugujce dotychczas jedynie pa- tres. Wielu plebejuszy przyjtych zostao do senatu, zwaszcza w czasie sprawowania urzdu cenzora przez Appiusza Klaudiusza lepca (Caecusa) w roku 312 p.n.e. Byo wrd nich nawet wielu synw wyzwole- cw, a zatem take rzemielnikw i kupcw. W ten sposb senat przesta by wycznym bastionem ary- stokracji, ktra jedynie ze wzgldu na swe urodzenie i posiadoci ziemskie posiadaa szczeglne przywileje. Jednoczenie ograniczone zostay take prawa senatu na korzy zgromadzenia ludowego, bdcego pod du- ym wpywem zamonych plebejuszy. Podczas gdy wczeniej plebiscita nie nabieray mocy prawnej, jeeli senat odmwi ich zatwierdzenia, to ogoszona w roku 339 p.n.e. lex Publilia stanowia, e wszelkie zastrze- enia senatu odnonie do danej uchway zgaszane mu- siay by ju wczeniej, a mianowicie przed zwoaniem zgromadzenia ludowego. Plebiscita nie mogy by ju zatem uznawane za niewane jedynie z powodu odrzu- cenia ich przez konserwatywn wikszo senatu. Jesz- cze dalej idzie w tej kwestii lex Hortensia z roku 287 p.n.e., uwaana powszechnie za akt koczcy walk pomidzy stanami. W roku tym miay miejsce ruchy na tle zaduenia osb prywatnych i zdawao si ju, e konflikt pomidzy plebejuszami a patrycjuszami rozgo- rzeje na nowo, przybierajc dawne formy, plebs bo- wiem posun si nawet do secesji jako rodka nacisku, jak si to ju - wedug tradycji - zdarzyo dwukrotnie w V wieku p.n.e. Jednake w tym momencie przy- wdcy plebsu i patrycjatu wznie si musieli ponad chwilowe wzburzenie i zawrze ugod oznaczajc ostateczne i cakowite przezwycienie caej przeszo- ci (A. Heuss). Konsekwencj tej ugody byo uznanie, e uchway plebejskiego zgromadzenia ludowego (ple- biscita) posiadaj moc prawn bez koniecznoci za- twierdzania ich przez senat. Fakt, e reforma ta, mog- ca w zasadzie doprowadzi do upadku pastwa, bya w ogle moliwa, wiadczy dobitnie o daleko posuni- tej ugodzie stanw. Podstaw reformy byo zapewne przekonanie, e i senat, i zgromadzenie ludowe s w znacznej mierze wyrazicielami tych samych intere- sw, bowiem przywdcy plebsu i zgromadzenia ludo- wego byli jednoczenie przedstawicielami i wpywo- wymi czonkami formujcej si wanie nowej arysto- kracji senatorskiej. W ten oto sposb plebejusze odnieli zwycistwo. Spowodowao ono zniesienie przedziau pomidzy sta- nami, lecz nie oznaczao wkroczenia Rzymu na drog ku spoeczestwu egalitarnemu. Stworzyo raczej prze- sanki dla dalszego rozwarstwienia spoecznego. Zwy- cistwo to zawdziczali plebejusze swej determinacji, z jak walczyli z patrycjuszami o swe prawa, oraz kon- sekwentnej polityce sojuszu zamonych plebejuszy z ubogimi, a ponadto kompromisowej postawie arysto- kracji, a przynajmniej jej szerokich krgw, czsto pod presj zej sytuacji zewntrznej Rzymu, w kocu za wsplnemu dla wszystkich grup zainteresowaniu eks- pansj, ktra umoliwiaa przezwycienie problemw spoecznych. Spoeczno historyczne implikacje rzymskiej eks- pansji miay wag szczegln. Reformowanie rzym- skiego ustroju spoecznego za pomoc ustawodawstwa nie tylko zbiego si w czasie z rozszerzaniem si wa- dzy Rzymu na Itali, lecz byo z tym procesem orga- nicznie zwizane. Pastwu rzymskiemu udao si w krtkim czasie przezwyciy skutki klski zadanej mu przez Galw w 387 roku p.n.e. Po licznych walkach z ssiadami i po umocnieniu rodkami dyplomatycz- nymi swej pozycji w Lacjum oraz na terenach przyle- gych, w drugiej poowie IV wieku p.n.e. Rzym przy- stpi do wielkiej ofensywy, ktra po cikich wojnach ze sfederowanymi w ramach Zwizku Samnickiego plemionami grskimi (do roku 290 p.n.e.) oraz po wielkich zwycistwach odniesionych nad Galami i Etruskami (w 285 roku p.n.e.) doprowadzia do pod- boju rodkowej Italii, za po wojnie z Tarentem i kr- lem Epiru, Pyrrusem, (282270 r. p.n.e.) do zajcia Ita- lii Poudniowej. Przyczyn wojen zaborczych prowadzonych przez Rzym nie by irracjonalny pd Rzymian do ekspansji, lecz konieczno rozwizania wewntrznych proble- mw spoeczestwa rzymskiego poprzez rozszerzenie obszaru rzymskiego panowania. Nawiasem mwic, rwnie i napr Samnitw oraz sprzymierzonych z ni- mi plemion grskich ze rodkowej Italii na - miejscami niezwykle urodzajne - tereny przybrzene pomidzy Rzymem a Neapolem mia podobne podoe. Dla tych pasterskich ludw przeludnienie miao jeszcze bardziej katastrofalne skutki ni dla pastwa rolniczego, jakim by Rzym. Bya to jednak strefa interesw Rzymu. Rwnie zdumiewajce sukcesy w polityce zewntrz- nej, ktre udao si Rzymowi odnie w przecigu krtkiego czasu, dadz si w peni wyjani jedynie w spoeczno historycznym kontekcie. Przypisa je naley nie tylko zdolnociom wodzw i politykw rzymskich, lecz take wyszoci rzymskiego ustroju spoecznego nad systemami spoecznymi wikszoci ludw i plemion Italii. W przeciwiestwie do zacofa- nych plemion grskich rodkowej Italii wojsko rzym- skie miao swe zaplecze w orodkach miejskich, ktre zaopatryway je w uzbrojenie i ywno. Byy to mia- nowicie, prcz Rzymu stanowicego centrum zaoonej okoo poowy IV wieku p.n.e. pierwszej kolonii rzym- skiej, Ostii, takie kolonie obywateli rzymskich jak: An- tium, Terracina, Sinuessa, Castrum Novum, Sena Galli- ca, zaoone wzdu wybrzea morskiego w latach 338283 p.n.e. Przeciwko armii etruskiej, ktr tworzy- a arystokracja i jej uzbrojeni poddani, wystpio rzym- skie wojsko, skadajce si z obywateli o cakowicie odmiennym stopniu samowiadomoci. Jednoczenie jednak Rzym poprzez fakt nadania licznym ludom i plemionom Italii obywatelstwa rzymskiego umoliwi im wczenie si w swj system spoeczno politycz- ny. Po zjednoczeniu Italii pod wadz Rzymu w prze- dedniu wybuchu pierwszej wojny rzymsko kartagi- skiej Pwysep Apeniski objty by sieci gmin o zrnicowanej pozycji prawnej. Prcz sprzymie- rzecw posiadajcych nominaln suwerenno (socii), istniay rwnie gminy pobywateli z rzymskim obywatelstwem, lecz bez prawa uczestniczenia w wy- borach rzymskich urzdnikw (civitates sine sufragio), kolonie rzdzonego przez Rzym Zwizku Latyskiego (coloniae Latinae), gminy ludnoci tubylczej z obywa- telstwem rzymskim i samorzdem wewntrznym (mu- nicipia) oraz kolonie rzymskie (coloniae civium Ro- manorum). Wspaniaomylne nadawanie obywatelstwa rzymskiego w rnych jego formach byo nie tylko za- biegiem dyplomatycznym. Stwarzao ono rwnie pod- stawy do pomnaania rzymskiego manpower, a co za tym idzie do zjednoczenia ludnoci italskiej w ramach jednego pastwa. W konsekwencji reformatorskiego ustawodawstwa oraz rozcignicia si rzymskiego panowania na Itali struktura spoeczestwa rzymskiego ulega w przecigu stulecia, dzielcego ogoszenie ustaw Licyniusza i Sek- stiusza od wybuchu pierwszej wojny punickiej, daleko idcym przemianom. Reformy zapocztkoway proces rozwarstwiania si spoeczestwa, dokonujcego si ju na nowych podstawach. Zwizki rodowe lece u pod- staw archaicznej struktury spoecznej, utrzymyway si wprawdzie jeszcze przez cae wieki dziki cigle y- wotnej instytucji klienteli oraz pielgnowaniu kultw prywatnych i mogy w dalszym cigu silnie oddziay- wa na stosunek pomidzy pojedyncz osob a grup, nie stanowiy ju jednak zasady decydujcej o podziale spoecznym. Pochodzenie patrycjuszowskie zachowao wprawdzie swe spoeczne znaczenie w cigu caej hi- storii Rzymu, nie byo ju jednak od dawna kryterium rozstrzygajcym o przyznaniu uprzywilejowanej pozy- cji w spoeczestwie, jak to byo dawniej. Szczeglna pozycja patrycjuszowskiej arystokracji rodowej jako pewnego rodzaju instytucji zostaa co prawda utrzyma- na dziki tytuom, strojowi i zastrzeeniu wycznoci obejmowania przez patrycjuszy pewnych urzdw ka- paskich, rozrnienie pomidzy patrycjuszami a nie patrycjuszami nie byo ju jednak podstaw porzdku spoecznego. Prosty model dwustanowy, oparty na opozycji patres - plebs, zastpiony zosta przez nowy model stosunkw spoecznych. Nowa najwysza war- stwa spoeczna skadaa si z potomkw starej arysto- kracji rodowej i najbogatszych rodzin plebejskich, kt- rych wizay ze sob cise stosunki rodzinne. Sw wy- sok pozycj zawdziczali czonkowie tej warstwy wadzy, jak skupiali w swych rkach dziki piastowa- niu przez nich urzdw pastwowych i zasiadaniu w senacie. Sprawowanie urzdw umoliwia im po- siadany majtek. Funkcje, ktre sprawowali, powodo- way, e cieszyli si oni w spoeczestwie duym po- waaniem. Ta nowa warstwa wysza spoeczestwa rzymskiego dzielia si na elit rzdzc oraz liczn grup zwykych senatorw. Do elity wchodzili przy tym zarwno patrycjusze, jak i plebejusze. Zaliczano do niej take byych konsulw. Poniej tej warstwy w hierarchii spoecznej nie stay ju - jak to byo wcze- niej - w niewielkim tylko stopniu zrnicowane masy ludnoci uboszej i zupenie ubogiej, lecz liczne war- stwy, rnice si pomidzy sob wielkoci i rodzajem posiadanego majtku, a take pozycj prawn. Byli to bogaci rolnicy, ktrzy otrzymali ziemi pod upraw na terenach podbitych, drobni rzemielnicy i kupcy, drobni rolnicy i robotnicy rolni, bdcy w duym stopniu uza- lenieni osobicie od wielkich posiadaczy ziemskich, na przykad jako ich klienci, nastpnie za wyzwole- cy, wykonujcy gwnie zawody miejskie, i na koniec niewolnicy, ktrzy nie byli ju teraz wczani automa- tycznie do patriarchalnego zwizku rodzinnego. Istnie- nie tego modelu rwnoznaczne byo z rozpadem archa- icznej struktury spoecznej. Powodowao ono take i to, e w ramach nowego ustroju spoecznego sprzecznoci nie mogy ju sprowadza si jedynie do prostego kon- fliktu pomidzy arystokracj i gminem, tym bardziej, e problemy ekonomiczne czciowo, polityczne za niemal cakowicie przestay by czynnikami konflikto- gennymi. Mimo istniejcych w dalszym cigu antago- nizmw pomidzy biednymi i bogatymi nastpi teraz okres wzgldnego spokoju, w ktrym dopiero stopnio- wo narastay nowe, powane konflikty. Wyrane nastpstwa dla spoeczestwa rzymskiego miay take prowadzone przez Rzym wojny zaborcze. Wsplne dla wszystkich grup spoecznych zaintereso- wanie ekspansj zmusio zantagonizowane strony do zawarcia ugody, a sukcesy rzymskiej ekspansji, umo- liwiajce rozwizanie problemw spoecznych kosztem strony trzeciej, przyczyniy si do zagodzenia napi i usuny - groce przed ogoszeniem ustaw Licyniu- sza i Sekstiusza - niebezpieczestwo zmiany systemu wadzy przy uyciu siy. Bezrolni otrzymali ziemi pod upraw na terenach podbitych, zarwno w okolicy Rzymu, jak i na obszarze nowo zaoonych kolonii rzymskich i latyskich. Jednoczenie w wyniku eks- pansji, kolonizacji i nadawania obywatelstwa rzym- skiego ludom podbitym, ustrojowy model spoecze- stwa rzymskiego, ktry by dotychczas systemem mia- sta pastwa i odnosi si jedynie do Rzymu i jego okolic, sta si systemem pastwowym, w ramach kt- rego istniay liczne inne orodki miejskie z ich teryto- riami. Ten system pastwowy wchon zarazem rno- rodne lokalne systemy spoeczne, takie, jak greckie po- leis na Poudniu, kwitnce orodki rolnicze w Kampa- nii, zacofane plemiona pasterskie w grzystej Italii rodkowej oraz gminy miejskie z waciwymi im struk- turami Etrurii. Ustrj spoeczny Rzymu w III wieku p.n.e. Zakoczenie walki stanw oraz ekspansja Rzymu na Pwysep Italski byy czynnikami determinujcymi kierunek dalszego rozwoju spoeczestwa rzymskiego. W wyniku historycznych przemian, jakie miay miejsce w Rzymie na przestrzeni wieku, dzielcego ogoszenie ustaw Licyniusza i Sekstiusza od wybuchu pierwszej wojny punickiej, wyoniy si trzy nowe przesanki po- dziau spoeczestwa oraz stosunkw warstw spoecz- nych pomidzy sob. Zarwno przemiany w onie po- pulus Romanus, jak i sukcesy rzymskiej ekspansji spo- wodoway, e struktura ekonomiczna pastwa rzym- skiego, a co za tym idzie i jego struktura spoeczna ule- ga zaczy silniejszemu ni dotychczas zrnicowaniu. Skutkiem ekspansji byo ponadto take i to, e w III wieku p.n.e. porzdek spoeczny Rzymu, ograniczony dotychczas do niewielkiej liczby mieszkacw jednej gminy miejskiej, rozcignity zosta na ludno wielo- milionow, a co za tym idzie obj swym zasigiem rnorodne si rzeczy grupy spoeczne. Wreszcie, gru- py te zostay z koniecznoci wczone w ramy ustroju arystokratycznego, bo wiem polityczne zwycistwo plebejskiej elity nie spowodowao bynajmniej demo- kratyzacji ustroju spoecznego, jak to miao miejsce na przykad w Atenach za czasw Klejstenesa. Jego kon- sekwencj byo uformowanie si nowej arystokracji, w rkach ktrej spoczywaa silna wadza. W tych wa- runkach w III wieku p.n.e. uksztatowa si w Rzymie specyficzny arystokratyczny ustrj spoeczny. Zwyci- stwa odniesione przez Rzymian w pierwszej wojnie punickiej (264241 r. p.n.e.) przyspieszyy jedynie jego rozwj, a dopiero przemiany, ktre spowodowaa druga wojna punicka (218201 r. p.n.e.) naday rozwojowi temu nieco inny kierunek. Jeli idzie o struktur gospodarcz Rzymu, to w IV wieku p.n.e. by on cigle jeszcze zacofanym pastwem rolniczym, w ktrym przewaajca cz ludnoci ya z uprawy roli i hodowli byda, a posiadanie ziemi byo najwaniejszym rdem i zarazem gwn oznak bo- gactwa. Rzemioso i handel odgryway niewielk rol. W handlu posugiwano si cigle jeszcze - zamiast bi- tymi monetami - archaicznymi rodkami patniczymi (bydo, sztabki i pytki miedziane z odcinitym zna- kiem wartoci). Rzemielnicy i kupcy tworzyli niezbyt liczn grup w ramach plebsu. Produkcja rolnicza za- chowaa, jak wiemy, sw wiodc rol przez cay okres staroytnoci a po czasy nowoytne, tj. do rewolucji przemysowej. Dla wewntrznego rozwoju Rzymu wane byo jednak, e w zwizku z ekspansj wzroso w gospodarce znaczenie handlu, rzemiosa oraz opera- cji finansowo bankowych, co doprowadzio do umoc- nienia pozycji dziaajcych w tych sektorach grup spo- ecznych. Na znaczne przyspieszenie procesu wyodrb- niania si rnych kierunkw dziaalnoci gospodarczej wpyn fakt, e Rzym od czasu pierwszej wojny pu- nickiej by take potg morsk. Po podboju Sycylii w roku 241 p.n.e., jak rwnie Sardynii i Korsyki w 237 r. p.n.e., a zwaszcza po przeksztaceniu tych wysp w pierwsze prowincje rzymskie w roku 227 p.n.e., zachodnia cz basenu Morza rdziemnego staa si terenem take rzymskiej ekspansji ekonomicz- nej. Najbardziej wyran oznak przeksztacania si struktury ekonomicznej Rzymu byo rozpoczcie ju w roku 269 p.n.e., a wic w przededniu wybuchu pierwszej wojny punickiej, regularnego bicia monet. Spowodowao to rwnie ustalenie nowych kryteriw, wedug ktrych mierzona bya pozycja spoeczna oby- wateli. Ich przynaleno do poszczeglnych klas ma- jtkowych, ustalonych w swoim czasie przez tzw. re- form serwiask, regulowana by moga odtd na podstawie kwalifikacji majtkowej, w ktrej wyzna- czony dla kadej klasy cenzus wyraany by w sumach pieninych. Silniejsze ni dotychczas rozwarstwienie spoe- czestwa rzymskiego byo rwnie skutkiem tego, e w III wieku p.n.e. ustrj spoeczny Rzymu rozcignity zosta na ca ludno Pwyspu Italskiego. Ludno ta bya niezmiernie zrnicowana pod wzgldem etnicz- nym, spoecznym i kulturowym. Ju choby jedynie z uwagi na sw liczebno nie miecia si ona w ra- mach prostego, archaicznego modelu podziau spoe- czestwa. Wedug rzymskich list cenzusowych z III wieku p.n.e., na podstawie ktrych ustali mona przy- najmniej przypuszczaln liczebno cives Romani w tym czasie, liczba dorosych obywateli Rzymu wy- nosia w roku 276 p.n.e. 271 224, do roku 265 wzrosa za do 292 234. W wyniku duych strat w czasie pierw- szej wojny punickiej nastpi spadek liczby ludnoci. W roku 247 p.n.e. Rzym liczy mia podobno 241 712 obywateli, nastpnie liczba ta miaa ponownie zacz wzrasta, by w roku 234 p.n.e. wynie 270 713. We- dug P.A. Brunta, ktry opar si na podawanych przez Polibiusza danych dotyczcych liczebnoci zdolnej do walki ludnoci Italii w roku 225 p.n.e., liczb wszyst- kich wolnych mieszkacw Pwyspu Italskiego (wy- czywszy Grn Itali) szacowa mona w tym czasie na okoo 3 000 000 osb, do czego doliczy naleaoby jeszcze 2 000 000 niewolnikw. Nawet jeeli szacunki te s niepewne i, zwaszcza w odniesieniu do niewolni- kw, dla okresu tego bardzo zawyone, to jednak wiadcz one wyranie o tym, e w III wieku p.n.e. rozwj spoeczestwa rzymskiego przebiega musia w zupenie odmiennych ni dotychczas warunkach, w ktrych archaiczny, prosty model spoeczny, oparty na opozycji arystokracja gmin, nie by ju moliwy. Owo zrnicowane spoeczestwo objte zostao ramami arystokratycznego ustroju spoecznego. To e wynikiem walki stanw w Rzymie byo uformowanie si nowej arystokracji i zdominowanego przez ni ustroju spoecznego oraz e archaiczna forma rzdw arystokracji nie zostaa zastpiona w pastwie tym przez ustrj demokratyczny, nie byo w adnym razie prost konsekwencj konserwatywnego nastawienia ludnoci rzymskiej, skadajcej si w znacznej mierze z wacicieli ziemskich i drobnych rolnikw. Taki bieg rzeczy by wynikiem charakteru konfliktu pomidzy patrycjuszami a plebejuszami. Polityczne zwycistwo plebsu oznaczao zwycistwo plebejskiej elity, ktra ju od V wieku p.n.e. dya do zintegrowania si z warstw rzdzc. Jej celem nie byo nigdy zniesienie rzdw arystokracji, lecz udzia w nich. Dziki uzyska- niu w okresie pomidzy ogoszeniem leges Liciniae Sextiae i lex Hortensia rwnych z patrycjuszami praw politycznych plebejskiej elicie udao si swj cel osi- gn. W jej politycznych zamierzeniach nie leao ni- gdy ustanowienie takiego porzdku spoecznego, w ktrym rwnie nisze warstwy wolnych obywateli miayby otrzyma nieograniczon wadz. Z drugiej za strony dla ubogich mas plebejskich walka o uzyskanie prawa do wspdecydowania w sprawach politycznych bya jedynie rodkiem do osignicia ich najwaniej- szego celu, jakim by stosowny udzia w gruntach pu- blicznych. Po nadaniu ubogim plebejuszom ziemi na mocy ustaw Licyniusza i Sekstiusza oraz w wyniku podboju Italii, ich problemy uchodziy w znacznym stopniu za rozwizane. Poza tym wyksztacenie si no- wej warstwy wyszej nie tylko nie naruszyo instytucji klienteli, lecz dziki zwizkom niszych grup spoecz- nych z awansujcymi w hierarchii spoecznej rodzinami plebejskimi uczynio j jeszcze bardziej ywotn. W ramach tego systemu, gwarantujcego potnym i bogatym rodom dziki osobistym powizaniom z rze- sz ich klientw szczeglne wpywy polityczne oraz du liczb stronnikw, taka demokratyzacja porzdku spoecznego, jaka miaa miejsce w Atenach, nie bya moliwa. Tak wic spoeczny ustrj Rzymu pozosta w III wieku p.n.e. - jak i w caej jego pniejszej histo- rii - ustrojem arystokratycznym. Z przedstawionych wyej powodw w III wieku p.n.e. rozwarstwienie rzymskiej struktury spoecznej, a co za tym idzie i stosunki pomidzy poszczeglnymi warstwami spoecznymi nabray innego charakteru. Po- dzia spoeczestwa oparty by na skomplikowanym systemie wyrnikw, w ktrym wan rol odgryway z jednej strony przywileje z racji pochodzenia, z drugiej za osobiste zdolnoci i przedsibiorczo, poza tym posiadanie ziemi i pienidzy, wpywy polityczne dziki przynalenoci do senatu, a przede wszystkim dziki dostpowi do urzdw, nastpnie pozycja prawna, zwizana z posiadaniem rzymskiego obywatelstwa i wolnoci osobistej, dziaalnoci w dziedzinie rolnic- twa lub innych sektorach gospodarki i na koniec sto- sunki polityczne poszczeglnych gmin italskich z Rzymem. W obrbie tego systemu podziau, ktrego ramy tworzya z jednej strony arystokracja senatorska, z drugiej za niewolnicy, istniao wiele warstw spo- ecznych, ktre rwnie nie byy jednolite. Mimo e in- stytucja plebsu zostaa oficjalnie utrzymana, to jednak jedynie nowo uformowana arystokracja senatorska dziki jej przywilejom oraz silnemu poczuciu przyna- lenoci stanowej posiadaa przynajmniej niektre ce- chy charakterystyczne dla stanu, przy czym nie by to w adnym razie stan zamknity dla niszych warstw spoecznych. Jednoczenie rozpocz si ju proces wyksztacania si nowej elity, ktra zainteresowana by- a nie tylko w posiadaniu ziemi, lecz take w coraz wikszym stopniu w zyskach, pyncych z uprawiania rzemiosa, handlu oraz wszelkich operacji finansowych. Zmienio si take podoe napi spoecznych. W miejsce konfliktu pomidzy patrycjuszami i plebeju- szami narasta zaczy obecnie nowe antagonizmy, na przykad pomidzy warstw rzdzc a grupami ubo- gich proletariuszy, ktrych liczba w miecie Rzymie stale si zwikszaa, poza tym pomidzy Rzymianami a ich czsto uciskanymi sprzymierzecami oraz pomi- dzy wacicielami niewolnikw a niewolnikami. Nie istniaa jednak obawa, e antagonizmy te przeksztac si w powany konflikt spoeczny, bowiem z jednej strony mona byo rozwiza je po czci rodkami po- kojowymi, z drugiej za kontrolowane byy one stale dziki sile warstwy rzdzcej. Wadza polityczna tej warstwy bya w ogle najwaniejszym czynnikiem in- tegrujcym rnorodne grupy spoeczne, choby tylko dlatego, e miaa ona swego sojusznika w masach lud- noci rolniczej, ktrej nadaa ziemi. Uwidocznio si to przede wszystkim w czasie wojen z Kartagin. O tym, e spoeczny ustrj Rzymu take po zako- czeniu walki stanw mia wybitnie arystokratyczny charakter, wiadczy najwyraniej fakt, e panujca ary- stokracja senatorska stanowia nieznaczn jedynie cz caego populus Romanus. Liczba czonkw sena- tu, a co za tym idzie liczba mczyzn przynalenych do arystokracji senatorskiej, wynosia przewanie jedynie okoo 300 osb. Ale nawet w ramach tej nielicznej ary- stokracji istniaa jeszcze wsza elita, a mianowicie no- bilitas, cieszca si najwikszym powaaniem i wpy- wami politycznymi, w peni wiadoma swej uprzywile- jowanej pozycji. Za viri nobiles - przy czym okrelenie to nie stao si nigdy tytuem formalnym - uchodzili czoowi senatorzy i ich rodziny, oglnie rzecz biorc, konsulowie - jako e urzd konsula by najwyszym urzdem w pastwie, oraz ich potomkowie. Na prze- strzeni III wieku p.n.e. nobilami byli czonkowie okoo 20 arystokratycznych rodw patrycjuszowskich i ple- bejskich, a oprcz nich nieliczni homines novi, ktrzy do grona najwyszej arystokracji wprowadzili nowe ro- dziny. Najstarszymi z tych rodzin, odgrywajcych w przeciwiestwie do wielu wymarych w cigu IV wieku p.n.e. rodw patrycjuszowskich przez dugi jesz- cze czas wan rol w rzymskiej historii, byli Fabii, od niepamitnych czasw najbardziej szanowany rzymski rd arystokratyczny, ponad to Aemilii i Cornelli, a tak- e Claudii i Valerii pochodzenia sabiskiego. Typo- wym przedstawicielem tych krgw by w okresie dru- giej wojny punickiej Kwintus Fabiusz Maksimus Ver- rucosus, zwany Kunktatorem (Cunctator), cenzor, piciokrotny konsul, dwukrotny dyktator, wiadom w peni tradycji swego rodu, za ktrego protoplast uwaa Herkulesa, przy tym czowiek otwarty na nowe prdy umysowe. Od czasu ogoszenia ustaw Licyniu- sza i Sekstiusza konsulowie pochodzili take z rodw plebejskich. Ju w drugiej poowie IV wieku p.n.e. rody te szczyci si mogy ludmi, odgrywajcymi w yciu publicznym Rzymu rol wiodc, jak to byo na przy- kad w przypadku Kwintusa Publiliusza Filona, cztero- krotnego konsula i duchowego ojca lex Publilia. Take w III wieku p.n.e. wielu z nich przeszo do historii, na przykad Marek Atiliusz Regulus, dwukrotny konsul i wdz w czasie pierwszej wojny punickiej. W okresie tym nie istnia ju cisy rozdzia rodzin patrycjuszow- skich od rodzin plebejskich. Poszczeglne rodziny war- stwy rzdzcej miay zarwno ga patrycjuszowsk, jak i plebejsk, np. Veturii, poza tym wikszo rodw bya ze sob spowinowacona, na przykad Fabiusze spowinowaceni byli z licznymi rodzinami plebejskimi. Prcz tego poczwszy od ostatnich dziesicioleci IV wieku p.n.e. do senatorskiej arystokracji Rzymu przyj- mowane byy najznamienitsze rodziny licznych rzym- skich i latyskich miast Italii, na przykad Plautii z miasta Tibur, Mamilii, Fulvii oraz Coruncanii z Tu- skulum, Atilii z Cales, Otacilii z Benewentum, Ogulnii z Etrurii. cise stosunki z rzymsk arystokracj utrzy- myway rwnie grne warstwy sprzymierzonych z Rzymem gmin, jak na przykad spowinowacona z Rzymianami arystokracja z Kapui. Arystokracja senatorska wraz z jej elit odrniaa si od pozostaych warstw spoeczestwa rzymskiego poprzez swe przywileje, dziaalno, majtek, powaa- nie oraz poczucie przynalenoci stanowej. Mimo e wykazywaa ona co najmniej tendencj do tworzenia wasnego stanu, nie rocia sobie przy tym bynajmniej pretensji do ekskluzywnoci. Do jej grona mieli moli- wo wej szczeglnie zdolni i przedsibiorczy po- tomkowie rodw niesenatorskich, ktrzy jako nowi ludzie otrzymywali szans objcia nawet najwyszego urzdu w pastwie rzymskim, jakim by urzd konsula. Takim homo novus by na przykad Gajusz Flaminiusz, ktry w okresie dzielcym obie wojny punickie prze- forsowa przeprowadzenie nowych reform na korzy drobnych rolnikw i ze wzgldu na swe zapatrywania polityczne i religijne czsto popada w konflikt z przed- stawicielami swego stanu. Jednake wikszo arysto- kracji stanowili potomkowie tych rodzin senatorskich, ktre w drugiej poowie IV wieku p.n.e. miay ju za sob dug histori, albo te powstay wwczas w wy- niku zlania si plebejskiej elity z arystokracj patrycju- szowsk; nieliczni homines novi przejmowali z reguy konserwatywne pogldy teje arystokracji rwnie szybko jak gruntownie. Najlepszym tego przykadem by Marek Porcjusz Katon (234149), pochodzcy z ekwickiego rodu z Tuskulum, wedug Cycerona qua- si exemplar ad industriam virtutemque. Uprzywilejowana pozycja arystokracji w spoe- czestwie rzymskim bya wynikiem tego, e jej czon- kowie zdominowali ycie polityczne Rzymu. Z niej wywodzili si urzdnicy rzymscy, z jej przedstawicieli skada si senat, ona dysponowaa - gwnie dziki wpywom wrd swych klientw - zgromadzeniem lu- dowym. System piastowania urzdw pastwowych, regulujcy kolejno ich obejmowania: od najniszych do urzdu cenzora oraz konsula (cursus honorum), sprawi, e dostp do urzdw sta si przywilejem ary- stokracji. Jedynie jej przedstawiciele posiadali majtek, umoliwiajcy im organizowanie odpowiedniej kam- panii wyborczej, kiedy ubiegali si o urzdy. Jedynie oni dysponowali rzesz swych klientw, na ktrych gosy liczy mogli w czasie wyborw. Jedynie oni byli do tego stopnia niezaleni ekonomicznie, i mogli sobie pozwoli na obejmowanie bezpatnych urzdw, z kt- rymi wizay si okrelone zobowizania finansowe. Poza tym jedynie oni posiadali odpowiednie przygoto- wanie do dziaalnoci politycznej, wychowywali si bowiem w tradycji najznamienitszych rodzin rzymskich i otrzymali stosowne wyksztacenie. Dziki dowiad- czeniu zdobytemu w trakcie piastowania urzdw two- rzyli oni potem w senacie krg politykw, posiadaj- cych najwiksze kompetencje, by podejmowa wane decyzje polityczne. W wyniku tego ludzie ci cieszyli si duym powaaniem i mogli wpywa na ksztato- wanie opinii i pogldw szerokich mas ludnoci. Przed masami, a zwaszcza przed zgromadzeniem ludowym, wadza arystokracji zabezpieczona bya in- stytucjonalnie. Wprawdzie Polibiusz, zagorzay zwo- lennik ustroju rzymskiej republiki, uwaa, e sia Rzymu tkwi w zdrowym poczeniu form rzdw mo- narchicznych, arystokratycznych i demokratycznych, tworzcym system, ktrego elementami byy urzdy pastwowe, senat oraz zgromadzenie ludowe, to jednak w rzeczywistoci Rzymem rzdzia arystokracja. Do zwoywania zgromadzenia ludowego uprawnieni byli jedynie urzdnicy, a wic jej przedstawiciele. Jedynie im przysugiwao take prawo zgaszania tam wnio- skw. Frekwencja na zgromadzeniach ludowych nie bya szczeglnie dua, bowiem yjcy z dala od miasta obywatele z rzadka jedynie do niego przybywali. W in- teresie arystokracji zakazane te zostao zwoywanie zgromadzenia ludowego na dni targowe, kiedy to do Rzymu rzeczywicie napyway masy ludnoci. Jedno- czenie istniay nadal obok siebie wszystkie dotychcza- sowe formy zgromadzenia ludowego, rnice si mi- dzy sob swymi kompetencjami. Poniewa gosowanie odbywao si wedug centurii i tribus w dalszym cigu wykorzystywane byy wszystkie moliwe w tych ra- mach formy manipulacji na niekorzy mas uboszych, bowiem liczebno i skad poszczeglnych tribus i cen- turii nie byy jednakowo reprezentowane przy oddawa- niu gosw. Poza tym nawet jeden z dziesiciu obecnie trybunw ludowych, nalecych tak jak wszyscy urzdnicy do arystokracji, mg zablokowa - dziki przysugujcemu mu prawu weta - kady akt urzdowy, jeeli nie by on zgodny z interesami arystokracji. Prcz tego bardzo due znaczenie mia fakt, e na pod- stawie ukadu patron klient z poszczeglnymi rodzi- nami arystokratycznymi zwizane byy szerokie masy ludnoci, i to nie tylko ubodzy krewni, ssiedzi czy wy- zwolecy, lecz obecnie take cae gminy Pwyspu Italskiego. W systemie tym wane byo zapewne take i to, e arystokracja kontrolowaa poczynania poszcze- glnych grup w swym onie w celu przeciwdziaania sytuacji, w ktrej ktremu z rodw arystokratycznych i jego stronnictwu udaoby si wprowadzi si form rzdw monarchistycznych, analogiczn do tyranii w Grecji. Kontrola taka bya moliwa, abstrahujc ju od zasady rocznej kadencji urzdnikw oraz zasady ko- legialnoci, dziki temu, e polityczne interesy po- szczeglnych rodw arystokratycznych byy czsto ze sob sprzeczne, w wyniku czego rody te trzymay si wzajemnie w szachu, a poza tym nie zawsze byy one zgodne wewntrznie. Nie tylko jednak sama wadza polityczna i manipu- lacja na korzy arystokracji senatorskiej umoliwiay integracj spoeczestwa rzymskiego pod jej rzdami. Arystokracji udao si take dziki swej tradycji wpoi obywatelom Rzymu poczucie przynalenoci do rzym- skiej wsplnoty, ktre przekonao przynajmniej war- stwy wolnej ludnoci do idei pastwa jako wsplnego dobra caego spoeczestwa, do idei res publica jako res populi. Podstaw duchow tej idei pastwa bya re- ligia. Podkrela to dobitnie Polibiusz: Gwnie jednak wyszo pastwa Rzymian polega (...) na ich zapatry- waniu si na bogw. I moim zdaniem to, co u innych ludw jest przedmiotem nagany, decyduje o spoistoci pastwa rzymskiego, mianowicie bogobojno. Ta bo- wiem waciwo jest tak dalece u nich wyolbrzymiona i spleciona zarwno z prywatnym yciem ludzi, jak i z yciem publicznym, e wyszy jej stopie jest ju nieosigalnym (tum. S. Hammer). Jednake istot tej religio, waciwego stosunku do bogw, okrelaa arystokracja. Jej przedstawiciele byli w Rzymie kapanami powoanymi do odgadywania wo- li bogw i utrwalania przepisw religijnych. Religijne normy postpowania czonkw spoeczestwa w r- nych sytuacjach wynikay take z tradycji arystokra- tycznych rodw. Wskazwk co do susznoci myli i czynu nie byo nic innego jak tylko mos maiorum, sposoby postpowania przodkw, ktrych wyrazem by- y ich wielkie czyny. Kolektywna pami o tych czy- nach oraz ich naladowanie byy gwarancj cigoci idei pastwa. Moribus antiquis res stat Romana vi- risque, pisa poeta rzymski Enniusz, starszy nieco od Polibiusza, ktry myl sw sformuowa nie mniej wy- ranie: (...) wieczna staje si sawa tych, ktrzy doko- nali jakiego chwalebnego czynu, a imi tych, co zosta- li dobroczycami ojczyzny, staje si znane ogowi i przechodzi do potomnoci. Co za najwaniejsze, modzie znajduje w tym podniet, eby wszystko znie dla pastwa, celem osignicia sawy towarzy- szcej dzielnym mom (tum. S. Hammer). Jednake przejawiajce si w owych czynach sposoby postpo- wania nie byy niczym innym, jak tylko odbiciem men- talnoci i dziaa senatorw. Mowie, ktrzy w prze- szoci dokonali sawnych czynw, politycy, wodzowie i kapani, byli ich przodkami. Blask sawy przodkw zapewnia powaanie take ich potomkom. Opisana powyej dominujca pozycja polityczna arystokracji senatorskiej nie byaby moliwa bez od- powiedniej bazy ekonomicznej. Baz t stanowiy na- dal posiadoci ziemskie. Mimo e ustawy Licyniusza i Sekstiusza nie zezwalay na tworzenie wielkich dbr ziemskich, to jednak arystokracja senatorska stanowia w ramach spoeczestwa rzymskiego warstw najbo- gatszych posiadaczy ziemskich. Na skutek rozcigni- cia si panowania Rzymu na Pwysep Italski, a zwaszcza w wyniku ekspansji w zachodniej czci basenu Morza rdziemnego od czasu pierwszej wojny punickiej, przed senatorami otworzyy si niezwykle kuszce moliwoci osigania zysku o niespotykanej dotychczas wysokoci z handlu, rzemiosa i wszelkiego rodzaju operacji finansowych. Bez wtpienia istniay take wpywowe grupy senatorw, gotowych pj t drog, ktra moga bya doprowadzi do cakowitego przeksztacenia struktury gospodarczej i spoecznej Rzymu. Zamkna j jednak przed senatorami ogoszo- na w roku 218 p.n.e. lex Claudia, za ktr spord se- natorw gosowa podobno jedynie homo novus, Gajusz Flaminiusz. Na mocy tej ustawy zabroniono senatorom i ich synom posiadania okrtw handlowych, ktrych adownie mieciyby wicej ni 300 amfor, tak bo- wiem pojemno uznano za wystarczajc do transpor- tu podw rolnych z ich majtkw ziemskich. Uzasad- nieniem tego zakazu byo przypuszczalnie przekonanie, e robienie interesw jest niegodne senatora (quaestus omnis patribus indecorus visus). Oczywicie trudno so- bie wyobrazi, e rzymskie zgromadzenie ludowe by- oby w stanie przeforsowa t ustaw, jeeli byaby ona cakowicie sprzeczna z interesami warstwy panujcej. Wiodce krgi arystokracji musiay raczej dostrzec gwarancj cigoci istniejcej dotychczas formy rz- dw w tym, e arystokracja jako warstwa rzdzca po- zostanie nadal warstw wacicieli ziemskich. Ryzyko gospodarcze, na ktre naraona bya arystokracja zie- miaska, byo znacznie mniejsze, prcz tego podtrzy- mywaa ona wizi spoeczne ludnoci wiejskiej z rz- dzcymi. Poza tym bya ona mniej podatna na obce wpywy ni mogoby to by w przypadku warstwy rz- dzcej, w skad ktrej wchodziliby kupcy i przedsi- biorcy. Mimo to w cigu III wieku p.n.e. liczba kupcw i rzemielnikw rzymskich oraz ich spoeczne znacze- nie znacznie wzrosy. Pod wzgldem swego prestiu w spoeczestwie pozostawali oni jednak, jak w caej rzymskiej historii, daleko w tyle za arystokracj sena- torsk. Wyksztacenie si licznej warstwy rzemielni- czo kupieckiej przyspieszyy znacznie wojny z Kar- tagin. Wedug relacji Polibiusza na pocztku pierwszej wojny punickiej Rzym nie posiada w ogle adnych okrtw wojennych i dopiero poczwszy od tego czasu zaczto popiera rozwj tych gazi rzemiosa, ktre do budowy okrtw byy nieodzowne. W roku 255 p.n.e. Rzym by ju w stanie w przecigu trzech miesicy zbudowa 220 okrtw, co moliwe byo jedynie dziki istnieniu licznej warstwy wyspecjalizowanych rze- mielnikw, z ktrych cz bya z pewnoci obcego pochodzenia. Jednoczenie w czasie pierwszej wojny z Kartagin wraz z rzymskim wojskiem podyli do Afryki italscy handlarze, ktrych zadaniem byo zaopa- trywanie armii, a wkrtce po jej zakoczeniu kupcy italscy pod patronatem Rzymu pojawili si rwnie na wschodnim wybrzeu Adriatyku. W czasie drugiej wojny punickiej kupcy rzymscy towarzyszyli wojsku nie tylko w celu zaopatrywania go, lecz take, by od- kupywa od onierzy upy wojenne i osiga w ten sposb wiksze zyski. Ju wwczas byli w Rzymie bo- gaci przedsibiorcy, ktrzy mogli przyj pastwu z pomoc, udzielajc mu duych kredytw na cele wo- jenne i prace budowlane. W ten oto sposb rozpocz si proces, ktry w II wieku p.n.e. doprowadzi do po- wstania niezmiernie wanej warstwy spoecznej, ktr tworzyli bogaci przedsibiorcy, kupcy i bankierzy, a co za tym idzie do uformowania si stanu ekwitw. Przewaajc cz spoeczestwa rzymskiego tworzyli rolnicy wrd ktrych istniay zrnicowane grupy spoeczne: od zamonych posiadaczy ziemskich, zamieszkujcych nowe kolonie rzymskie i latyskie, po uzalenionych w znacznym stopniu osobicie od ary- stokracji robotnikw rolnych i klientw. Postpy rzym- skiej kolonizacji take w dobie wojen punickich umo- liwiy obdzielenie uboszych rolnikw oraz mas prole- tariuszy, ktrych liczba w Rzymie stale si zwikszaa, przewanie dostatecznie duymi dziakami ziemi pod upraw. Proces ten doprowadzi w pierwszym rzdzie do ugruntowania pozycji wyszych i rednich warstw ludnoci rolniczej, uformowanych wyranie ju w wy- niku wczeniejszej kolonizacji. Warstwy te stanowiy gwne filary zdominowanego przez arystokracj sys- temu spoeczno politycznego, byy bowiem gwaran- tem wadzy Rzymu na terenach podbitych, odgryway take decydujc rol w rzymskim wojsku. By zabez- pieczy ow wsplnot interesw arystokracja poczyni- a na rzecz tych warstw pewne ustpstwa natury poli- tycznej i ekonomicznej. Do wzrostu ich liczebnoci oraz dalszego zabezpieczenia ich interesw gospodar- czych przyczynio si zarwno ustanowienie w roku 241 p.n.e.44 ostatniej rzymskiej tribus, jak i zaoenie nowych kolonii, zwaszcza przeforsowanie - wbrew oporowi konserwatywnie nastawionych grup arystokra- cji - w roku 232p.n.e. przez Gajusza Flaminiusza kolo- nizacji tzw. ager Gallicus na obszarze Sena Gallica (wedug Polibiusza reforma ta bya pierwszym dyso- nansem w cakowicie harmonijnym dotychczas - jego zdaniem - systemie spoecznym Rzymu). Polityczn i spoeczn konsekwencj ugruntowania pozycji wy- szych i rednich warstw ludnoci rolniczej bya reforma rzymskiego zgromadzenia ludowego, ktra miaa miej- sce w roku 241 p.n.e. lub te niewiele pniej. Dawne formy zgromadzenia, ktrych podstaw organizacyjn byy tribus i centurie, poczone zostay w jeden skom- plikowany system, a przyjty tryb gosowania powo- dowa, e gosy bogatszych rolnikw miay wiksz wag, ni to byo dotychczas. Tym warstwom ludnoci rolniczej mia Rzym do zawdziczenia swe zwycistwa w pierwszej i drugiej wojnie punickiej, zgino jej jed- nak wwczas - zwaszcza w drugiej wojnie punickiej - tak wiele, e straty te miay dla dalszego rozwoju spo- eczestwa rzymskiego niezwykle wane skutki. Niszy ni wolni rolnicy status prawny w spoe- czestwie rzymskim doby wojen punickich mieli wy- zwolecy, ktrych liczba i znaczenie nie tylko w Rzy- mie i innych miastach, ale te i na wsi stale si zwik- szay. Wolno licznym niewolnikom nadaway zwaszcza najznamienitsze rody Rzymu, ktre miay w zwyczaju pojawia si na zgromadzeniu ludowym na czele oddanych im mas, by w ten sposb przeforsowa ustawy zgodne z ich politycznym interesem. Niewolni- cy, ktrzy przez akt swego wyzwolenia otrzymywali obywatelstwo rzymskie, popierali na zgromadzeniu lu- dowym polityczne cele swych patronw, byli oni im przydatni take z racji wiadczonych na ich rzecz usug natury ekonomicznej i osobistej. Mimo e w roku 357 p.n.e. na akt wyzwolenia naoony mia zosta podatek w wysokoci 5% od wartoci niewolnika, to w cigu III wieku p.n.e. liczba wyzwolecw znacznie si zwik- szya. O tym, e wyzwalanie byo wwczas praktyk czst wiadczy fakt, i do roku 209 p.n.e. wpywy pastwa rzymskiego z tytuu podatku od wyzwolenia osigny prawie 4000 funtw zota. Najnisza pozycja w spoeczestwie rzymskim od czasu rozpadu archaicznej struktury spoecznej po okres wczesnego Cesarstwa bya udziaem niewolni- kw. Poczwszy od IV wieku p.n.e. jednym z elemen- tw gospodarczego i spoecznego rozwoju Rzymu byo zwikszanie si znaczenia niewolnictwa. Jako sia ro- bocza niewolnicy uywani byli nie tylko w majtkach wielkich wacicieli ziemskich, ale zapewne take i na polach bogatszych rolnikw. Istniao ju wwczas wi- cej ni dotychczas moliwoci pozyskania niewolni- kw. Zniesione zostay tak bardzo habice dla wol- nych obywateli Rzymu archaiczne formy zdobywania niewolnikw, bowiem po nadaniu ubogim plebejuszom ziemi pod upraw nie byli oni ju zmuszani konieczno- ci do sprzedawania w niewol wasnych dzieci, za niewola za dugi zakazana zostaa urzdowo w roku 326 p.n.e. Roso natomiast znaczenie handlu niewolni- kami pomidzy Rzymem a innymi ludami i pastwami. Uwzgldnia to ju drugi traktat pomidzy Rzymem i Kartagin z roku 348 p.n.e., zabraniajcy sprzedawa- nia sprzymierzecw drugiej strony ukadu jako nie- wolnikw na terenach podlegych jej wadzy. W pierw- szym jednak rzdzie niewolnicza rzesza w Rzymie zwikszaa si w wyniku czynienia niewolnikami je- cw wojennych, ktrych dostarczay cige wojny, prowadzone przez Rzym najpierw z ludami Italii, p- niej za z Kartagin i jej sprzymierzecami. W 307 ro- ku p.n.e. sprzedano podobno jednorazowo w niewol 7000 sprzymierzecw Samnitw; w roku 262 p.n.e. na rynek niewolnikw trafio ponad 25 000 mieszkacw Agrigentum na Sycylii, za w roku 254 p.n.e. 13 000 jecw z miasta Panormus. W czasie drugiej wojny pu- nickiej masowe czynienie niewolnikami jecw wojen- nych stao si praktyk powszechn. Zapocztkowao to now epok w historii spoeczestwa rzymskiego, w ktrej niewolnictwo osigno szczyt swego znacze- nia. Jednake w okresie pomidzy obiema wojnami pu- nickimi spoeczestwo rzymskie dalekie byo jeszcze od tego, aby rozwija gospodark na bazie pracy nie- wolniczej. ywotne byy wwczas jeszcze czciowo patriarchalne formy niewolnictwa. Jecw wojennych czsto uwalniano w tym czasie po zapaceniu przez nich okupu, jak to miao np. miejsce w roku 254 p.n.e. w przypadku wikszoci mieszkacw miasta Panor- mus. Nawet bogaci Rzymianie niekoniecznie dyspono- wa musieli w tym okresie masami swych niewolni- kw. O wodzu Marku Atiliuszu Regulusie mawiano na przykad, e mia on do swej dyspozycji zaledwie jed- nego niewolnika i jednego pracownika najemnego. Da- ne wiadczce o masowym uywaniu niewolnikw jako siy roboczej w gospodarce rzymskiej, na przykad w rzemiole, odnosz si dopiero do okresu drugiej wojny punickiej. Konsekwencj tego, e w III wieku p.n.e. niewol- nictwo miao w Rzymie stosunkowo niewielkie zna- czenie, by brak w tym czasie powaniejszych buntw niewolnikw. Wprawdzie w 259 roku p.n.e. 3000 nie- wolnikw i 4000 onierzy okrtowych, pochodzcych z ludw z Rzymem sprzymierzonych (navales socii), miao podobno uknu spisek przeciwko pastwu rzym- skiemu, to jednak akcj t okreli mona raczej jako nietypowe dla wczesnej struktury spoecznej Rzymu powstanie zwycionych przeciwnikw. Niewolnicy owi bowiem pochodzili prawdopodobnie ze rodkowo- italskich plemion grskich i w rzymsk niewol - prze- wanie jako jecy wojenni - popadli na krtko przed tym wydarzeniem. Podobnie oceni naley przypusz- czalnie spisek 25 niewolnikw z roku 217 p.n.e., ktre- go inspiratorem by najprawdopodobniej jeden z karta- giskich agentw. Niewielka liczba spiskowcw wiadczy przy tym o znikomym znaczeniu tej akcji. Cakowicie nie do pomylenia byy w Rzymie takie wydarzenia, jakie miay miejsce w sprzymierzonym z nim etruskim miecie Volsinii. W roku 280 p.n.e. tamtejsza arystokracja wyzwolia swych niewolnikw i oddaa im wadz. Nastpnie za uznaa, e jest przez nowych wadcw le traktowana i zwrcia si o pomoc do Rzymu, ktremu dopiero w roku 264 p.n.e. po krwawej wojnie udao si przywrci jej dawne prawa. Taki bieg rzeczy wykluczony by w Rzymie zarwno ze wzgldu na si rzymskiego systemu rzdw, jak i z uwagi na stosunkowo niewielkie znaczenie tam nie- wolnictwa. W III wieku p.n.e. Rzymowi nie groziy wic ani powstania niewolnikw, ani te niepokoje wrd ni- szych warstw ludnoci w miecie i na wsi. Pominwszy zagroenia zewntrzne, kwesti najwaniejsz byo, czy niezwykle liczne i posiadajce niezmiernie zrni- cowan struktur gminy Italii bd skonne zaakcepto- wa na stae supremacj Rzymu i zjednoczy si z Rzymianami w ramach mniej lub bardziej jednolitego systemu spoecznego. O tym, e zjednoczenie Italii byo przedsiwzi- ciem niezwykle trudnym, wiadczy fakt, e w okresie drugiej wojny punickiej wielu sprzymierzecw Rzy- mu przeszo na stron Hannibala, wrd nich nawet miasto Kapua, ktrego elita zwizana bya cile z naj- znakomitszymi rodami rzymskimi. Po zakoczeniu tej wojny trzeba byo jeszcze dugiego czasu i powstania Italikw przeciwko Rzymowi, by problem ten mg wreszcie zosta rozwizany w sposb ostateczny. Jed- nake drogi i moliwoci ugruntowania wadzy Rzymu nad Itali rwnie poprzez zjednoczenie spoecznoci italskiej w ramach mniej lub bardziej jednolitego sys- temu spoecznego, zarysoway si na dugo jeszcze przed wybuchem drugiej wojny punickiej. Jednym ze sposobw byo przyjmowanie znakomitych rodw ital- skich do arystokracji senatorskiej, prcz tego utrzymy- wanie przez rzymsk arystokracj stosunkw spoecz- nych i politycznych z elitami poszczeglnych gmin oraz stae powikszanie - poprzez kolonizacj rozle- gych obszarw Italii - warstwy ludnoci rolniczej, po- czuwajcej si do wsplnoty z Rzymem. Poza tym epi- zod, ktry rozegra si w Volsinii, by wystarczajcym dowodem na to, e potga Rzymu ley cakowicie w in- teresie wyszych warstw spoecznych poszczeglnych gmin etruskich i italskich. W kadym razie w III wieku p.n.e. arystokracja rzymska bya na tyle silna, by panowa zarwno nad wszystkimi warstwami spoeczestwa rzymskiego, jak i nad zrnicowan pod wzgldem politycznym, spo- ecznym i kulturowym ludnoci italsk. Rzdzone przez ni pastwo rzymskie wyszo z obu wielkich wo- jen z Kartagin jako zwyciskie mocarstwo. Druga wojna punicka oraz szybkie postpy ekspansji rzym- skiej rwnie na Wschodzie, jakie po niej nastpiy, otwary now epok w dziejach spoeczestwa rzym- skiego. Charakteryzowaa si ona wyksztaceniem si w krtkim czasie nowego modelu stosunkw spoecz- nych oraz pojawieniem si nowych napi spoecznych. Kierunek, w ktrym zmiany te pj musiay, zaryso- wa si jednak ju w III wieku p.n.e. Podoem wik- szoci procesw historyczna spoecznych, dokonuj- cych si w schykowym okresie republiki, takich jak przeksztacenie si nobilitas w oligarchi, powstanie warstwy bogatych kupcw, przedsibiorcw i bankie- rw, upadek italskiej ludnoci rolniczej, masowe uy- wanie w gospodarce niewolnikw jako siy roboczej, przerywany okresami regresu proces wczania ludno- ci italskiej w ramy rzymskiego ustroju spoecznego, by bowiem stan stosunkw spoecznych przed drug wojn punick lub te w czasie jej trwania.
3 2mIany strukturaIne w II wIeku p.n.e. Przesanki i charakterystyka oglna Druga wojna punicka stanowi pewn cezur w hi- storii Rzymu. Zapocztkowaa ona bowiem proces, kt- ry ju wkrtce spowodowa gbokie przemiany w strukturze pastwa i spoeczestwa rzymskiego. Rzym sta si imperium, jego struktura gospodarcza i ustrj spoeczny podlega zaczy nowym uwarunko- waniom, w wyniku czego ich rozwj przebiega zacz w rnych kierunkach. Jednoczenie jednak owe gwa- towne przemiany doprowadziy do tego, e pastwo rzymskie znalazo si w stanie kryzysu politycznego i spoecznego, ktry w niespena wiek od wielkiego zwycistwa nad Hannibalem spowodowa w Rzymie wybuch konfliktw spoecznych o niespotykanej dotd sile. Nowe warunki wynikay czciowo z bezpored- nich nastpstw, jakie miaa dla Italii druga wojna pu- nicka. W pierwszym rzdzie byy to: upadek i proleta- ryzacja italskiej ludnoci rolniczej, powstanie wielkich majtkw ziemskich oraz przejcie do masowego uy- wania w rzymskiej gospodarce niewolnikw jako siy roboczej. Przemiany te opisuj wyranie ju historycy antyczni, np. Plutarch i Appian. A. J. Toynbee nato- miast dopatrywa si w szkodach, jakie druga wojna punicka przyniosa spoeczestwu i gospodarce Rzymu, pomiertnej zemsty Hannibala za postpy rzymskiej ekspansji. Olbrzymie znaczenie dla spoecznego i ekonomicznego rozwoju Rzymu u schyku republiki miay rwnie konsekwencje samej ekspansji. W krt- szym ni wiek okresie, dzielcym pocztek drugiej wojny punickiej od wybuchu spoecznych konfliktw w latach trzydziestych II wieku p.n.e., Rzym sta si pa- stwem wadajcym caym basenem Morza rdziem- nego, a co za tym idzie wiatowym - na owe czasy - imperium. Jego wojska pokonay dwa wczesne mo- carstwa, Macedoni ( w trzeciej wojnie macedoskiej, 171168 r. p.n.e.) oraz Kartagin (w trzeciej wojnie punickiej, 149146 r. p.n.e.), osabiy i zmusiy do ule- goci pastwo Seleucydw, podbiy wiksz cz Pwyspu Iberyjskiego i zajy Grecj (146 r. p.n.e.). Podbite tereny wcielone zostay w charakterze prowin- cji do pastwa rzymskiego: Hispania citerior i ulterior w roku 197 p.n.e., Macedonia w 148, Afryka w 146 i Azja w 133 roku p.n.e. Miao to niezwykle doniose nastpstwa. Mode Imperium Rzymskie objo bowiem swymi granicami ogromne obszary o wysokiej kulturze agrarnej, co umoliwio przywz na wielk skal po- dw rolnych do Italii, w wyniku czego zaprzestano tam w znacznym stopniu uprawy zboa. Poza tym Rzym posiada niewyczerpane niemal zoa surowcw, na przykad srebra dostarczay mu kopalnie w Hiszpanii. Dysponowa on take olbrzymim potencjaem taniej si- y roboczej, ktr stanowili zdobyci na wojnach nie- wolnicy oraz pozbawieni wszelkich praw rdzenni mieszkacy prowincji. Rzym zdoby take liczne i nie- zagroone adn konkurencj rynki zbytu dla swych wyrobw rzemielniczych. W ramach Imperium Rzym- skiego istniay take nieograniczone wprost moliwoci inwestowania, uprawiania handlu i rzemiosa oraz wszelkiego rodzaju operacji finansowych. Te wszystkie nowe czynniki ekonomicznego rozwoju Rzymu dopro- wadzi musiay si rzeczy do restrukturyzacji rzym- skiego spoeczestwa. Tak wic w wyniku drugiej wojny punickiej, a zwaszcza wskutek nasilonej ekspansji Rzymu we wschodniej czci basenu Morza rdziemnego, ktra po niej nastpia, niezmiernie szybko formowa si za- cz nowy system spoeczny, ktrego gwne cechy wyksztaciy si ju okoo poowy II wieku p.n.e. Ze wzgldu na swe silne zrnicowanie wewntrzne model ten rni si zasadniczo od archaicznej struktury spo- eczestwa rzymskiego. Odbiega on rwnie znacznie od prostego jeszcze stosunkowo modelu z III wieku p.n.e. Pozycja spoeczna jednostki bya wypadkow wielu czynnikw, takich jak: pochodzenie, wyksztace- nie polityczne i polityczna dziaalno, posiadoci ziemskie, pienidze, ambicje oraz umiejtno wyko- rzystania koniunktury gospodarczej, dziaalno gospo- darcza w miecie lub na wsi, pozycja prawna, przyna- leno do okrelonej grupy etnicznej wzgldnie regio- nalnej. Elit spoeczn tworzya arystokracja senator- ska, sprawujca wadz dziki swym przywilejom, wy- nikajcym z pochodzenia, odpowiedniego do stanu wy- ksztacenia i dowiadczenia politycznego, a poza tym z jej ekonomicznej niezalenoci, ktr gwarantoway posiadane przez ni majtki ziemskie, a take zyski czerpane z dziaalnoci w innych dziedzinach gospo- darki. Drug grup elitarn w ramach spoeczestwa rzymskiego tworzyli ekwici. W wikszoci byli oni - podobnie jak senatorowie - posiadaczami ziemskimi. Do grupy tej naleeli jednak take bogaci rzemielnicy, kupcy i bankierzy poledniejszego urodzenia; rwnie ci chtnie lokowali swe pienidze w ziemi. Poza tym kada z licznych gmin italskich i kada z prowincji miaa sw wasn lokaln warstw wysz, ktr sta- nowili gwnie posiadacze ziemscy. Warstwy te rniy si znacznie pomidzy sob pod wzgldem pozycji prawnej, stanu majtkowego oraz pod wzgldem kultu- rowym. W Italii tyo wielu rolnikw posiadajcych rzymskie obywatelstwo, ktrych byt w coraz to wik- szym stopniu by zagroony. Napywali oni wic w co- raz to wikszej liczbie do miast, zwaszcza do Rzymu. Tworzyli tam coraz liczniejsz warstw proletariuszy, ktr z drugiej strony zasilay liczebnie masy wyzwo- lecw. Bardzo niekorzystne byo take pooenie lud- noci wikszoci italskich socii oraz zamieszkujcej prowincje, tym bardziej, e nie posiadaa ona obywatel- stwa rzymskiego i bya wyzyskiwana zarwno przez wasnych wadcw, jak i przez pastwo rzymskie. Naj- nisza pozycja w spoeczestwie rzymskim bya jednak udziaem mas niewolnikw, pozbawionych wszelkich praw osobistych oraz brutalnie wyzyskiwanych w ma- jtkach ziemskich i kopalniach. Ten przebiegajcy niezwykle gwatownie proces silnego rozwarstwiania si spoeczestwa rzymskiego pocign za sob narastanie licznych, niezmiernie po- wanych konfliktw. Z jednej strony byy to konflikty pomidzy rnymi grupami spoecznymi, ktrych po- zycja w spoeczestwie bya niekorzystna, a warstw rzdzc, z drugiej natomiast konflikty w onie samej warstwy rzdzcej. Jednoczenie okazao si, e ani anachroniczny ju obecnie ustrj polityczny Rzymu, ani te rwnie przestarzaa tradycja duchowa spoe- czestwa rzymskiego nie s ju w stanie zjednoczy zantagonizowanych warstw i grup spoecznych w ra- mach harmonijnego systemu. Wikszoci tych konflik- tw nie mona ju byo w ogle rozwiza rodkami pokojowymi. Zawiody rwnie, nieliczne zreszt, pr- by powstrzymania tego procesu lub te skierowania go za pomoc reform na nowe tory. Nieuchronnym tego skutkiem by kryzys spoeczestwa rzymskiego, obja- wiajcy si wojnami domowymi oraz rozruchami. Kry- zys ten doprowadzi do upadku rzymskiej republiki. Warstwy wysze Po drugiej wojnie punickiej arystokracji udao si jeszcze bardziej umocni sw wadz i uprzywilejowa- n pozycj w spoeczestwie rzymskim. Zwycistwo Rzymu nad Hannibalem oraz sukcesy na Wschodzie stanowiy niejako potwierdzenie prowadzonej przez ni polityki, ona take od samego pocztku w pierwszym rzdzie czerpaa korzyci z rzymskiej ekspansji. Wzrs znacznie jej presti, wykraczajc daleko poza granice spoeczestwa czy te pastwa rzymskiego w ogle. Powszechnie znane byy fakty, jak ten, i w roku 168 p.n.e. pewien niezwykle pewny siebie senator rzymski zmusi w Egipcie syryjskiego krla z dynastii Seleucy- dw, Antiocha IV, by ten na oczach swej armii upoko- rzy si przed nim i podda woli rzymskiego senatu, czy te, e w roku nastpnym krl bityski, Prusias II, upad na twarz przed wejciem do siedziby rzymskiego senatu, ucaowa ziemi i nazwa senatorw bogami przynoszcymi ratunek. Wzroso take znacznie po- czucie przynalenoci stanowej wrd arystokratw, mogcych szczyci si, i swymi wietnymi czynami przysparzaj sawy swym rodom. Virtutes generis mieis moribus accumulavi, gosi pochodzce z roku okoo 140 p.n.e. elogium ku czci jednego z czonkw rodu Scypionw. Arystokracja odizolowaa si jeszcze bar- dziej ni dotychczas od mas zwykych obywateli, wy- kazujc przy tym coraz wicej cech charakterystycz- nych dla stanu spoecznego, co uwidaczniao si rw- nie w nadaniu jej miana ordo senatorius. Wkrtce po zakoczeniu drugiej wojny punickiej owo oddzielenie si arystokracji od reszty spoeczestwa znalazo swj dobitny wyraz w tym, e odtd senatorowie zasiadali w czasie publicznych igrzysk na oddzielnych honoro- wych awach w wydzielonych dla nich rzdach. Spraw niezwykej wagi byo dla senatorw wyrane odgrani- czenie si od warstwy nowobogackich, ktra w tym czasie zacza przeksztaca si w odrbny stan a mia- nowicie w stan ekwicki. W roku 129 p.n.e. senatorowie wystpili bowiem z centurii equites, do ktrych naleeli w ramach zgromadzenia ludowego. Centurie te tworzy- li swego czasu czonkowie arystokratycznej jazdy, na- stpnie senatorowie, a poczwszy od II wieku p.n.e. w ich skad wchodzili take czonkowie formujcego si z wolna stanu ekwitw. Ponadto ekwici, ktrzy dziki piastowaniu przez nich urzdw pastwowych weszli do senatu, zrezygnowa musieli z przysuguj- cego im dotychczas symbolu ich statusu, ktrym by ko, dostarczany im na koszt skarbu pastwa. Wspomniane wyej rozporzdzenie wiadczy o tym, e bogaci ekwici mieli moliwo ubiegania si - czsto z dobrym skutkiem - o wybr na nisze urzdy pastwowe. Umoliwiao to stae zasilanie arystokracji przez ludzi awansujcych w hierarchii spoecznej, wrd ktrych byli take ludzie niskiego stanu. To stae uzupenianie skadu elity rzdzcej konieczne byo tak- e z tego powodu, e wiele rodw senatorskich wymar- o z braku mskiego potomka. Niska liczba urodze w starych arystokratycznych rodzinach powodowaa, e takie znakomite rody rzymskie, jak Fabiusze czy Kor- neliusze, swe dalsze istnienie zawdziczay jedynie ad- optowaniu przez nie modych mczyzn z rodu Emiliu- szw. Publiusz Korneliusz Scypion Emilianus, zdo- bywca Kartaginy i Numancji, oraz Kwintus Fabiusz Maksymus Emilianus, jeden z najbardziej znanych czonkw rodu Fabiuszw w II wieku p.n.e., byli natu- ralnymi synami Lucjusza Emiliusza Paulusa, zwycizcy spod Pydny. Jednake najwysze urzdy w Rzymie niedostpne byy zarwno dla ludzi z awansu spoecz- nego, jak i w ogle dla wikszoci czonkw senatu. Na mocy lex Villia annalis z roku 180 p.n.e. uregulowana zostaa obowizujca kolejno obejmowania urzdw. Po uprzednim piastowaniu okrelonych niszych urz- dw godno pretora obj mona byo dopiero w wie- ku lat 38, za najwyszy urzd w pastwie rzymskim, a mianowicie urzd konsula, majc lat 43. Poniewa liczba najwyszych godnoci bya bardzo maa (tak na przykad co roku wybierano dziesiciu trybunw ludo- wych, a jedynie dwch konsulw), piastujcy je ludzie tworzyli w ramach arystokracji senatorskiej nieliczn elit rzdzc, nazwan nobilitas. W jej skad wchodzi- li byli najwysi urzdnicy pastwowi oraz ich potom- kowie. Elita ta uformowaa si zapewne na dugo jesz- cze przed wybuchem drugiej wojny punickiej. Po woj- nie z Hannibalem stanowia ona ju jednak krg za- mknity. Dostp do urzdu konsula sta si przywilejem czonkw okoo 25 rodzin z najwyszej arystokracji. Rodziny te przez wiele pokole uparcie broniy swej uprzywilejowanej pozycji, uniemoliwiajc objcie urzdu konsula przez ktrego ze zwykych senatorw. Jest rzecz znamienn, e w czasie pomidzy konsula- tem Maniusza Acyliusza Glabriona (191 rok p.n.e.) a pierwszym konsulatem Gajusza Mariusza (107 rok p.n.e.) jedynie dwm homines novi udao si wywal- czy sobie wybr na urzd konsula. Byli to Kwintus Pompejusz (w 141 roku p.n.e.), pierwszy konsul z rodu Pompei, oraz Publiusz Rupiliusz (w 132 roku p.n.e.), przedsibiorca na wielk skal. O tym, e wadz w Rzymie skupiy w swych rkach nieliczne najzna- mienitsze rody, wiadczy moe fakt, i na czn licz- b 222 konsulatw, ktre upyny w okresie od wybu- chu drugiej wojny punickiej do pierwszego konsulatu Gajusza Mariusza (218108 rok p.n.e.), 24 razy urzd ten piastowali czonkowie rodu Cornelii, 15 - Claudii, 10 - Fulvii, po 9 - Aemilii oraz Postumii, po 8 - Fabii i Sempronii. Sallustiusz podkrela pniej z gorycz, e w epoce tej urzd konsula uwaany by przez nobili- tas za jej wasno (consulatum nobilitas inter se per manus tradebat), podczas gdy homo novus, nawet jeli by on rwnie sawny i wybitny, traktowany by jako niegodny jego piastowania, a z powodu swego poled- niejszego pochodzenia wrcz jako nieczysty (quasi pol- lutus). Sw uprzywilejowan pozycj w onie arystokracji senatorskiej, rwn pozycji oligarchii, zawdziczay wspomniane rody przede wszystkim swemu dowiad- czeniu w uprawianiu dziaalnoci politycznej oraz od- noszonym przez nie na tym polu sukcesom. Kwalifika- cje niezbdne mowi stanu, by mg on skutecznie uprawia w zupenie nowych warunkach rzymsk poli- tyk, przede wszystkim za dowodzi wyprawami wo- jennymi do obcych krajw czy te prowadzi rokowa- nia z krlami helleskimi, zdoby mona byo jedynie dziki wychowaniu w duchu bogatej tradycji rodzin na- lecych do nobilitas, z drugiej za strony kade zwy- cistwo czy sukces dyplomatyczny danego wodza czy polityka zwikszay jeszcze bardziej presti jego rodu. Jednoczenie owi ludzie sukcesu, bdcy synami rodzin nalecych do najwyszej rzymskiej arystokracji, dzi- ki swej popularnoci wrd ludu rzymskiego i onierzy oraz dziki rzeszy swych klientw, zarwno w Italii, jak i w prowincjach, liczy mogli na olbrzymi liczb politycznych stronnikw, a co za tym idzie na wielkie wpywy polityczne. W ten sposb umacnia si system oligarchiczny. Za wol kilku potentatw dziao si wszystko w czasie pokoju i wojny: w ich rkach by skarb polityczny, prowincje, urzdy, sawa i triumfy, lud nkaa suba wojskowa i niedostatek; zdobycz wo- jenn rozszarpywali wodzowie na spk z kilku mo- nowadcami; rwnoczenie rodzicw lub nieletnie dzieci onierzy wypdzano z siedzib, jeli kto z nich by ssiadem moniejszego pana. (tum. K. Kuma- niecki). Sowa Sallustiusza s dowodem na to, e w czasie tym zwikszaa si take ekonomiczna potga arysto- kracji, zwaszcza rodw stanowicych jej elit. Zwyci- scy wodzowie powracali do Rzymu przywoc z sob olbrzymie iloci zdobytych na wojnie skarbw i opy- wali w pienidze, pochodzce przede wszystkim z oku- pw paconych im przez jecw. Cieszca si z saw wojenna wyprawa Gnejusza Manliusza Wulsona z roku 189 p.n.e., w czasie ktrej zupi on doszcztnie Azj Mniejsz kazaa w. Augustynowi jeszcze w sze wie- kw pniej widzie w niesprawiedliwych ustrojach pastwowych jedynie magna latrocinia. Scypion Star- szy pozostawi kadej ze swoich dwu crek majtek wynoszcy 300 000 denarw, za majtek Lucjusza Emiliusza Paulusa, zwycizcy spod Pydny, siga w chwili jego mierci 370 000 denarw. By waciwie oceni wysoko tych sum, przyrwnajmy je do cenzu- su wymaganego od czonkw obu wyszych rzymskich ordines. Jeszcze w I wieku p.n.e. wynosi on zarwno w przypadku senatorw, jak i ekwitw jedynie 100 000 denarw (400 000 sestercw). Majtki te lokowane by- y przede wszystkim w dobrach ziemskich na terenie Italii oraz w niewolnikach. Najbogatsze rodziny wyku- pyway lub te przywaszczay sobie, posugujc si grobami i przemoc, dziaki drobnych rolnikw. Prby powstrzymania tego procesu w oparciu o ustaw Licy- niusza i Sekstiusza, stanowic, e nikt nie ma prawa mie w swym posiadaniu gruntw publicznych wik- szych ni 500 jugerw, nie przyniosy adnych rezulta- tw. Wielkie majtki ziemskie znalazy si przede wszystkim w rkach czonkw nobilitas. I tak na przy- kad rodzina Scypionw posiadaa w rnych czciach Italii liczne wille i dobra ziemskie, ktrych rozmiary w dobie reform grakchaskich wielokrotnie przekracza- y wyznaczon granic 500 jugerw, za posiadoci ziemskie Publiusza Licyniusza Krassusa Divesa Mu- cianusa, konsula w roku 131 p.n.e., obejmujce zarw- no ager publicus, jak i ager privatus, liczyy najpraw- dopodobniej okoo 100 000 jugerw. Wprawdzie pro- cesem tym caa Italia nie bya objta w rwnym stop- niu, a rozmiarw wikszoci dbr ziemskich w II wieku p.n.e. nie mona w ogle porwnywa z wielkoci la- tyfundiw z okresu Cesarstwa, to jednak ju wwczas zarysowa si niezmiernie wyranie kierunek przemian, dokonujcych si w strukturze agrarnej pastwa rzym- skiego. Z dbr ziemskich oraz innych form majtku stara- no si osiga moliwie wielkie zyski. Powszechne sta- o si mylenie w kategoriach profitu. Doprawdy trudno o lepszy przykad ekonomicznych ambicji i moliwoci senatora z okresu po drugiej wojnie punickiej ni Ma- rek Porcjusz Katon, ktry z drugiej strony by czowie- kiem niezmiernie przywizanym do rzymskiej tradycji. Jego ideaem by senator uwaajcy sub dla pastwa rzymskiego za swj wity obowizek, stanowicy uo- sobienie religijnej i etycznej tradycji rzymskiej i widz- cy w nowych prdach umysowych wielkie zagroenie. Za gwny cel w yciu prywatnym uwaa on jednak pomnaanie odziedziczonego majtku. Dzieo Katona o rolnictwie powicone jest w pierwszym rzdzie za- gadnieniu, jak z majtku ziemskiego osiga przy mi- nimalnych nakadach maksymalne zyski. W tym celu zaleca on przestawienie produkcji w wielkich dobrach ziemskich na przynoszcy due zyski eksport (patrem familias vendacem, non emacem esse oportet), a co za tym idzie zaniechanie uprawy zboa i zajcie si pro- dukcj wina i oliwy z oliwek oraz zmuszenie siy robo- czej do maksymalnej wydajnoci. Osignite w ten sposb zyski lokowa on, w celu dalszego ich pomno- enia, w lasach, pastwiskach, stawach rybnych, a take w zakadach rzemielniczych, a nawet w handlu za- granicznym oraz w bankowoci. Odnoszcy si do se- natorw zakaz zajmowania si interesami, ustanowiony na mocy lex Claudia, obszed Katon organizujc sp- ki akcyjne, dziaajce w handlu morskim oraz tworz- ce wielkie przedsibiorstwa, w ktrych jego interesy reprezentowali podstawieni przez niego ludzie. Sawa nobilitas, jej spoisto, gdy szo o obron oligarchicznych interesw oraz zwikszajce si stale bogactwo nie byy jednak w stanie przeciwdziaa na- rastaniu w onie arystokracji senatorskiej - mimo caej wietnoci i splendoru - konfliktw, ktre dla przyszo- ci Rzymu miay niezwykle doniose skutki. W drugim wieku p.n.e. nobilitas, ktra w senacie coraz to bardziej izolowaa si od zwykych senatorw, przede wszyst- kim za od awansujcych w hierarchii spoecznej ho- mines novi, udao si utrzyma w swych rkach, tzn. w rkach nielicznych najznamienitszych rodw rzym- skich, nieograniczon wadz. Jednake bronic dost- pu do swej oligarchicznej grupy, nobilitas sama po- zbawiaa si moliwoci zasilania swego krgu poprzez wchodzenie do niego uzdolnionych i przedsibiorczych nowych ludzi, mimo e w adnej z epok rzymskiej historii ludzi takich, zdolnych i gotowych uzna za swoje pogldy i interesy danej elity rzdzcej oraz bro- ni ich ze szczegln gorliwoci, nie brakowao. Izo- lacja nobilitas od pozostaych senatorw, pogbiona jeszcze poprzez jej niesychan wrcz pych i arogan- cj, doprowadzia rwnie do niezadowolenia licznych zyskujcych na znaczeniu rodzin rzymskich, ktre - cho potne pod wzgldem ekonomicznym - nie czuy si usatysfakcjonowane, gdy szo o wpywy polityczne. Za wzorcowy przykad pogldw panujcych w tych krgach suy moe postawa Gajusza Mariusza. By on odnoszcym liczne sukcesy homo novus, w ktrym kompleks niszoci splata si z dum z wasnych osi- gni. Chepi si on, e sw godno zdoby jako up wojenny na zdegenerowanej arystokracji, a jako znaki swej sawy pokaza moe - zamiast grobw swych przodkw - rany na wasnym ciele. Konflikty istniay jednak nie tylko pomidzy oligarchi a innymi krgami senatorskimi, lecz take w onie samej nobilitas. Te same czynniki, ktre po drugiej wojnie punickiej ugruntoway wadz nobilitas jako oligarchii w opozy- cji do innych grup spoeczestwa rzymskiego, przyczy- niy si jednoczenie do powstania napi w jej onie. Rywalizacja i konflikt interesw poszczeglnych ro- dw arystokratycznych istniay wprawdzie od niepa- mitnych czasw, jednake przed wybuchem drugiej wojny punickiej nie byy one w stanie naruszy arysto- kratycznego systemu rzdw w pastwie rzymskim. Od czasu wojny z Hannibalem zarysoway si jednak prze- sanki dla hegemonii poszczeglnych rodw czy nawet pojedynczych nobiles. Zagrozi one mogy podstawom systemu oligarchicznego, tzn. rwnowadze, jeli idzie o znaczenie najznamienitszych rodw rzymskich. Wie- lokrotne obejmowanie urzdw konsula przez wodzw i politykw o szczeglnych kwalifikacjach, ich sukcesy na polu militarnym, powierzanie im z koniecznoci na okres znacznie duszy ni rok dowdztwa w czasie wojen, a take ich cise osobiste zwizki z wojskiem oraz - dziki rozwojowi instytucji klienteli - z ludnoci zamieszkujc rzymskie prowincje, wszystko to przy- czyniao si do umacniania pozycji wybitnych jedno- stek. Tendencj t zaobserwowa mona na przykadzie rodu Scypionw. Scypion Afrykaski Starszy obj dowdztwo nad armi w wieku 25 lat, nie wspinajc si przy tym uprzednio, tak jak inni senatorowie, od urzdu do urzdu. Od czasu swego zwycistwa nad Hanniba- lem sta si on w Rzymie bezsprzecznie czowiekiem numer jeden. Nastpnie popad w konflikt z przedsta- wicielami wasnego stanu, czemu przysuyy si rw- nie jego niekonwencjonalne pogldy i wystpienia. Jego rywalom udao si - w wyniku procesu - spowo- dowa jego upadek. Wkrtce potem, w roku 180 p.n.e., uchwalona zostaa lex Villia annalis, zezwalajca na obejmowanie najwyszych urzdw pastwowych do- piero po uprzednim piastowaniu okrelonych niszych urzdw i to w wieku dojrzaym. Celem tej ustawy byo rwnie instytucjonalne przeciwdziaanie gwatownym karierom modych politykw. Jednake gdy w roku 147 p.n.e. konsulem obrany zosta Scypion Afrykaski Modszy na ustaw t zupenie si ju nie ogldano. Scypion Modszy obj urzd konsula nie bdc uprzednio pretorem, czego ustawa ta wymagaa, poza tym by on wwczas znacznie modszy, ni to zostao w niej ustanowione. W roku 134 p.n.e. obj on nawet urzd konsula powtrnie, mimo e w roku 152 p.n.e. wielokrotne piastowanie urzdu konsula zostao zaka- zane. Miao to wanie na celu przeciwdziaanie nad- miernemu kumulowaniu wadzy w jednych rkach. Rzecz znamienn byo take, e w cigu niemal wie- ku, jaki upyn od czasu drugiej wojny punickiej, dzie- sita cz wszystkich rzymskich konsulw pochodzia z jednego tylko rodu Cornelii. Nie byo take bynajm- niej spraw przypadku, e rd, z ktrego wywodzili si pogromca Hannibala oraz zdobywca Kartaginy i Nu- mancji, by jednym z najbogatszych rodw senator- skich w drugim wieku p.n.e. Poza tym godna zauwae- nia jest take niezalena postawa rodu Scypionw, cha- rakteryzujca si otwartoci na impulsy pynce z kr- gu kultury greckiej. Postawa ta sprzeczna bya wyra- nie z pogldami innych wspczesnych Scypionom wy- bitnych osobistoci, na przykad Katona. W ten oto sposb po drugiej wojnie punickiej w onie rzymskiej oligarchii rozwija si zacz proces, ktry doprowadzi do wyonienia si z niej wybitnych osobistoci, o po- gldach i interesach niekoniecznie identycznych z po- gldami i interesami stanu, z ktrego ludzie ci si wy- wodzili. Bogactwa modego Imperium skupia w swych r- kach nie sama tylko arystokracja. Ekspansja w basenie Morza rdziemnego otworzya dla rzymskiego handlu nowe, dalekie rynki zbytu, stworzya moliwoci eks- ploatacji w pobitych krajach z surowcw natural- nych oraz masowego pozyskiwania tam taniej siy ro- boczej, a oprcz tego staego zasilania finansowych za- sobw Rzymu wielkimi ilociami zdobytych lub te wymuszonych pienidzy i skarbw. Doprowadzio to do niewyobraalnego wprost dotychczas rozkwitu han- dlu, przedsibiorczoci oraz wszelkiego rodzaju insty- tucji i operacji finansowych, co z kolei pocigno za sob wyksztacenie si silnej i wpywowej warstwy przedsibiorcw. Stopniowo warstwa ta przeksztaca zacza si we wasny, odrbny ordo, stan ekwitw. Ordo equester uformowa si jednak w peni dopiero w dobie reform grakchaskich. Decydujcym krokiem na drodze do ugruntowania si pozycji stanu ekwitw w spoeczestwie rzymskim byo wystpienie senato- rw z centurii equites oraz rozporzdzenie, zgodnie z ktrym ekwici, ktrzy poprzez fakt piastowania przez nich urzdw stali si czonkami senatu, zrzec si mu- sieli przysugujcego im dotychczas symbolu ich statu- su, jakim by ko dostarczany na koszt skarbu pastwa (lex reddendorum equorum z 129 roku p.n.e.). Ko ten sta si zatem symbolem innego ni senatorski stanu. Wkrtce doszy do tego jeszcze inne symbole przyna- lenoci stanowej, ktre przyczyniy si do wzrostu wiadomoci czonkw ordo equester. Byy nimi: zoty piercie, wski szlak purpurowy na tunice (angustus clauus) w przeciwiestwie do szerokiego purpurowego szlaku na tunikach senatorw (latus clavus), a prcz te- go prawo zasiadania na igrzyskach w wydzielonych rzdach, tu za awami senatorw (regulowaa to defi- nitywnie lex Rosica z roku 67 p.n.e.). Znaczenie tej warstwy spoecznej widoczne byo ju wkrtce po zakoczeniu drugiej wojny punickiej. Zamoni ludzie tworzyli spki przedsibiorcw i wspomagali pastwo rzymskie przyjmujc od niego zamwienia. Spki te nazywane spkami publikanw (societates publicanorum) przyjmoway od pastwa zlecenia na odpatne wykonanie rnego rodzaju wiadcze, takich jak dostawy dla wojska, roboty pu- bliczne, tzn. budowa i remonty budynkw, ulic i mo- stw. Wydzierawiay one rwnie prawo eksploatacji pastwowych kopal, cigania ce handlowych czy pobierania podatkw. W tych gaziach gospodarki pastwo rzymskie nie byoby po prostu w stanie bez nich sobie poradzi. Wedug Polibiusza, ktry bardzo dokadnie opisa dziaalno publicani, przedsibiorcy ci wywodzili si z niszych warstw spoecznych. Twierdzenie to jest suszne o tyle, e wielu przedsi- biorcw byo ludmi niskiego stanu. Do tej samej war- stwy spoecznej naleeli rwnie lichwiarze, bankierzy, bogaci kupcy i spekulanci. Typ spekulanta przedstawia ju niezwykle barwnie w swych komediach Plautus (zm. w roku 184 p.n.e.). O wzrocie znaczenia ludzi zajmujcych si operacjami finansowymi ju wkrtce po drugiej wojnie punickiej wiadczy moe fakt, e olbrzymi majtek, ktry Scypion Starszy (zm. w roku 183 p.n.e.) pozostawi swym crkom, zosta zdepono- wany u jednego z rzymskich bankierw). Niemniej do stanu ekwitw naleeli stale take wielcy posiadacze ziemscy. Wedug terminologii Cycerona na stan ekwi- tw skadali si publicani, a wic przedsibiorcy bd- cy dzierawcami na wielk skal, nastpnie faenerato- res lub argentarii, czyli lichwiarze i bankierzy, poza tym negotiatores, czyli kupcy, przede wszystkim za jednak agricolae, czyli posiadacze dbr ziemskich, spord ktrych wielu pochodzio z italskich kolonii i municipiw. Stan ten nie rni si wic zbytnio pod wzgldem swego skadu spoecznego od stanu senator- skiego. Wyksztacenie si oraz ugruntowanie pozycji tej warstwy spoecznej rwnie doprowadzio do powsta- nia nowych napi w spoeczestwie rzymskim. Goni- cy za zyskiem parweniusze, niezachowujcy przestrze- ganej jeszcze do pewnego stopnia przez arystokracj tradycyjnej zasady umiaru, byli czsto pozbawionymi wszelkich skrupuw awanturnikami i szantaystami, budzcymi - zwaszcza w prowincjach - nienawi lud- noci, nie wahajcymi si nawet przed oszukiwaniem pastwa. Ich praktyki byy w Rzymie dobrze znane ju od czasu wojny z Hannibalem. Niemal powszechnie publicani utosamiani byli z gwacicielami prawa (ubi publicanus esset, ibi aut ius publicum vanum aut liber- tatem sociis nullam esse). Urzdnicy rzymscy, jak na przykad Katon w czasie piastowania przez niego urz- du cenzora (184 roku p.n.e.), stale zmuszani byli do in- terweniowania w sprawie ich naduy. Tego typu zaj- cia przyczyniay si do powstawania konfliktw po- midzy senatorami a ekwitami. Niemniej przydatno publicani w gospodarce rzymskiej bya dua. Doko- nywanie naduy umoliwia im za system rzdw oligarchicznych, w ramach ktrego nie istniaa adna systematyczna kontrola nad rzymsk gospodark. Warstwy nisze, Italikowie, ludno prowincji Wikszo kupcw zamieszkaych w Rzymie i in- nych miastach italskich, zwaszcza wielu drobnych handlarzy, nie naleaa, rzecz jasna, do warstwy boga- tych dzierawcw pastwowych. Wraz z rzemielni- kami kupcy ci tworzyli liczn grup spoeczn, ktrej nie mona zaliczy do stanu redniego, bowiem w hierarchii spoecznej miast staa ona od niego znacz- nie niej. Liczna warstwa rzemielnikw uformowaa si w Rzymie i innych miastach italskich rwnie w cigu II wieku p.n.e., w wyniku rozkwitu gospodar- czego Italii. Do rozkwitu tego przyczynio si z jednej strony utworzenie wielkich plantacji w sektorze rolni- czym, z drugiej za wzrost znaczenia dalekosinego handlu, przedsibiorczoci oraz wszelkiego rodzaju in- stytucji i operacji finansowych. O wzrocie znaczenia rzemielnikw rnych specjalnoci w tym okresie wiadcz komedie Plautusa, a przede wszystkim dzieo Katona o rolnictwie. Katon opisuje w nim dokadnie, w ktrych miastach italskich produkowane byy przydatne w rolnictwie wyroby rzemielnicze o najwyszej jako- ci. Z opisu Katona wynika, e w samym Rzymie za- mieszkiwali midzy innymi liczni wkiennicy, szew- cy, garncarze, kowale, lusarze oraz stelmachowie. Co najmniej cz rzemielnikw bya wyzwole- cami, ktrych liczba w Rzymie i innych miastach ital- skich zwikszya si znacznie, tak samo jak liczba nie- wolnikw, po drugiej wojnie punickiej. Scypion Emi- lianus mia podobno powiedzie w 131 roku p.n.e., e plebs miejski Rzymu skada si gwnie z byych nie- wolnikw, ktrych on sam do niego sprowadzi jako jecw wojennych. Ju wkrtce po zwycistwie Rzy- mian nad Hannibalem w Rzymie byo tylu wyzwole- cw, i konieczne stao si ustalenie pewnych zasad, wedug ktrych dokonywano aktu wyzwalania. W roku 177 p.n.e. zabroniono wyzwalania, jeli jego jedynym celem byo uzyskanie tak podanego obywatelstwa rzymskiego. Od roku 168 p.n.e. liberti wpisywani by mogli jedynie do jednej okrelonej tribus, co miao przyczyni si do ograniczenia roli odgrywanej przez nich w ramach zgromadzenia ludowego. Wielu byym niewolnikom udao si wykorzysta pomyln koniunk- tur gospodarcz w miastach i dorobi si majtku. Du- a ich liczba nie zdoaa jednak zapewni sobie - ani dziki rzemiosu, ani dziki kupiectwu - staych pod- staw egzystencji. Wyzwolecy ci zasilali lumpenpro- letariat, mieszkajcy w bardzo zych warunkach i od- czuwajcy dotkliwie skutki wzrastajcych od poowy II wieku p.n.e. czynszw oraz wysokich po czci cen ar- tykuw ywnociowych. Zdani byli oni gwnie na rozdawnictwo. Rozdawnictwo praktykowane przez monych Rzymian (congiaria) powiadczone jest w rdach poczwszy od roku 213 p.n.e., jego celem byo zapewnienie ofiarodawcom popularnoci wrd biedoty. Jednake proletariat, ktrego liczebno w Rzymie wzrosa znacznie po drugiej wojnie punic- kiej, nie skada si z samych jedynie wyzwolecw, lecz w gwnej mierze z drobnych rolnikw, ktrzy utraciwszy podstawy swej egzystencji napywali tum- nie do Rzymu i innych miast italskich. Zuboenie i zwizana z nim proletaryzacja wielu drobnych rolnikw byy jednym z gwnych skutkw drugiej wojny punickiej i zapocztkowanej przez ni rzymskiej ekspansji. W czasie wojny z Hannibalem rzymska ludno rolnicza dowiadczya straszliwych strat. Ciar tej wojny poniosa ona podwjnie. Z jednej bowiem strony stanowia trzon wojska rzymskiego, ktre w przegranych bitwach tracio cae swe armie; na przykad w jednej tylko bitwie pod Kannami zgin miao okoo 70 000 rzymskich onierzy. Z drugiej strony skutki dugotrwaej wojny z Hannibalem dotkn- y w pierwszym rzdzie take italsk ludno wiejsk, wedug Appiana w jej czasie zniszczono w Italii 400 wikszych osad i wymordowano setki tysicy Italikw. Ludno rolnicza gina nadal take w kolejnych woj- nach, zwaszcza w czasie niezwykle krwawych wypraw do Hiszpanii w poowie II wieku p.n.e. O znacznym zmniejszeniu si jej liczebnoci wiadcz dobitnie trud- noci ze sformowaniem rzymskiego wojska w czasie tych wojen. Natomiast ci rolnicy, ktrym udao si wojn z Hannibalem przey, nie byli ju w stanie od- budowa tej bazy ekonomicznej, ktra wczeniej gwa- rantowaa zamonym i redniozamonym rolnikom rzymskim ich wan pozycj w spoeczestwie. Wprawdzie urodzajno ziemi uprawnej w Italii nie ucierpiaa zbytnio mimo spustoszenia, jakie uczyniy lata wojny z Hannibalem, to jednak w jej wyniku znisz- czone zostay wiejskie osady i narzdzia rolnicze, bydo za wybite. Do odbudowy gospodarstw wiejskich ko- nieczne byy due inwestycje, na ktre nie kady rolnik mg sobie pozwoli. Poza tym najlepsi robotnicy rolni take po zakoczeniu drugiej wojny punickiej nadal suyli w armiach, na skutek czego rodziny rolnicze czstokro odczuway brak odpowiedniej siy roboczej. Prcz tego wielcy posiadacze ziemscy czynili wszyst- ko, co tylko byo w ich mocy, aby przywaszczy sobie dziaki drobnych rolnikw. Zaraz po wyparciu Hanni- bala z Italii zajli oni opuszczone gospodarstwa rolne, lece na ager publicus. Poniewa dysponowali odpo- wiednim kapitaem, byli take w stanie wykupi inne grunta uprawne i dokona tam koniecznych inwestycji. Nie brakowao im take siy roboczej, bowiem wanie wojny przyczyniy si do masowego napywu tanich niewolnikw, ktrych o wiele atwiej byo wyzyskiwa ni wolnych robotnikw rolnych. Im silniejsza bya ekonomiczna pozycja wielkich wacicieli ziemskich, z tym wiksz bezwzgldnoci obchodzi si oni mo- gli ze stawiajcymi opr rolnikami. Poniewa grunty wchodzce w skad ager publicus mg mie w swym posiadaniu w zasadzie jedynie ten, kto by w stanie je uprawia, dla wielkich posiadaczy ziemskich byo wprost dziecinn igraszk przepdzenie z nich po pro- stu drobnych rolnikw. W niespena wiek po zwycistwie Rzymu nad Hannibalem Tyberiuszowi Semproniuszowi Grakchu- sowi nie pozostao nic innego, jak tylko stwierdzi fakt, i zamona i silna niegdy ludno rolnicza yje w ub- stwie. Dzikie zwierzta yjce na ziemi italskiej maj w niej swoje legowiska. Maj przynajmniej nory i doy, w ktrych mog si schroni spokojnie. A ludzie wal- czcy w obronie Italii i dla jej sprawy powicajcy swoje ycie, nie maj w swej ojczynie niczego oprcz powietrza i wiata. Bez domu, bez staego miejsca za- mieszkania bkaj si po wiecie razem z dziemi i onami swoimi (...) aden nie ma tu nigdzie ani ojcow- skiego domu, ani grobowca przodkw, ale kady bije si tylko w obronie cudzego zbytku i bogactwa! Id do walki na mier i wmawia si w nich przy tym, e s panami wiata, gdy tymczasem aden z nich nie posia- da na wasno ani pidzi ziemi! (tum. M. Broek) W najnowszych badaniach naukowych podkrela si jednak opierajc si gwnie na wynikach bada ar- cheologicznych nad osadnictwem w Italii w dwu ostat- nich stuleciach istnienia republiki -, e w adnym razie nie mona przyj, i procesem tym objty by w rw- nym stopniu cay Pwysep Italski. W wielu jego cz- ciach, nawet w poudniowej Etrurii, gospodarstwa drobnych rolnikw utrzymay si a po okres Cesar- stwa. Kierunek przemian by jednak bardzo wyrany; objta zostaa nimi przede wszystkim Dolna Italia. Stary sposb rozwizania kwestii agrarnej, a mia- nowicie osiedlanie bezrolnych na przydzielonych im dziakach ziemi w koloniach, nie by ju w stanie uzdrowi sytuacji olbrzymiej rzeszy zuboaych rolni- kw i w poowie II wieku p.n.e. nie by ju stosowany. Wielu rolnikw utrzymywao si z pracy najemnej (mercennarii, operarii), wynajmujc si do prac sezo- nowych w majtkach wielkich posiadaczy ziemskich. Ich los czsto nie rni si niczym od losu niewolni- kw. Wielka liczba rolnikw napywaa jednak do miast, przede wszystkim do Rzymu. Utrzymywali si oni tam przy yciu dziki rozdawnictwu oraz pracom dorywczym i byli skonni poprze kadego polityka, ktry gotw by ich wesprze. W ten sposb liczebno proletariatu miejskiego w Rzymie stale wzrastaa. Jego znaczenie nie wynikao jednak z samej tylko jego li- czebnoci, lecz take i z potencjalnej siy politycznej. Koncentracja golcw w Rzymie zwikszaa niebez- pieczestwo wybuchu tam gwatownych konfliktw na tle politycznym i spoecznym. Proletariat by bowiem mas cakowicie wiadom swego krytycznego pooe- nia i chcia koniecznie doprowadzi do jego poprawy. Prcz tego koncentracja proletariatu w obrbie miasta eliminowaa trudnoci z porozumiewaniem si, by wic on zdolny do szybkiego podejmowania akcji. Poza tym proletariusze posiadali obywatelstwo rzymskie, dziki czemu wystpowa mogli na zgromadzeniach ludowych jako legalna sia polityczna. Potrzeba im byo tylko przywdcw, ktrzy potrafiliby dobitnie wyrazi ich cele i ktrzy dziki swej silnej pozycji w spoecze- stwie rzymskim mieliby widoki na to, e bd w stanie wbrew oporowi nobilitas cele te realizowa. Prcz tego przywdcy owi musieli by na tyle bogaci, by mc chwilowo - zanim sytuacja ubogich nie ulegnie rady- kalnej zmianie - wesprze poprzez rozdawnictwo naj- bardziej potrzebujcych, gwarantujc sobie tym samym pozycj przywdcw proletariatu. Si rzeczy przy- wdcy owi nie mogli wic wywodzi si z proletariatu, a jedynie z arystokracji. Byli nimi ludzie, ktrzy albo jako homines novi walczyli z wadz oligarchii, albo te jako czoowi nobiles wybili si ponad wasn warstw spoeczn i popadli z ni w konflikt. Napicia o czciowo podobnym charakterze, jak konflikt pomidzy rzymsk ludnoci rolnicz a wiel- kimi posiadaczami ziemskimi, narastay po drugiej wojnie punickiej take pomidzy italskimi socii a wadcami w Rzymie. Skutki spustoszenia, jakie wy- rzdzia wojna z Hannibalem, odczua niezwykle do- tkliwie take ludno italska, nieposiadajca obywatel- stwa rzymskiego, zwaszcza zamieszkujca poudniow cz Pwyspu. Prcz tego po zwycistwie nad Hanni- balem Rzymianie zemcili si na tych gminach ital- skich, ktre w czasie wojny przeszy na stron Kartagi- ny, jak to miao miejsce na przykad w przypadku Ka- pui. Poza tym socii zobowizani byli do wiadcze mi- litarnych na rzecz Rzymu i w czasie ustawicznych wo- jen w drugim wieku p.n.e. ludno ta wykrwawia si rwnie mocno jak rzymska ludno rolnicza. Jednocze- nie ze wzgldu na fakt nieposiadania przez ni obywa- telstwa rzymskiego bya ona take dyskryminowana przez wadze rzymskie. Gajuszowi Grakchusowi znane byy przypadki wprost niewiarygodnej arogancji i sa- mowoli, z jak rzymscy urzdnicy traktowali nawet czonkw lokalnych elit poszczeglnych miast ital- skich. Socii nie posiadali take praw politycznych, przysugujcych obywatelom rzymskim. Nie mogli wic oni nawet odwoa si do zgromadzenia ludowe- go, pod ktrego ochron znajdowa si rzymski proleta- riat. Przy podziale upw wojennych byli stale poszko- dowani, a kary wymierzane im w czasie suby w rzymskim wojsku byy szczeglnie surowe i ponia- jce. Pod wzgldem ekonomicznym lepiej wiodo si ludnoci italskiej w miastach, w ktrych ya ona z handlu i rzemiosa. Los italskiej ludnoci wiejskiej nie rni si natomiast czsto od losu drobnych rolni- kw rzymskich. Rwnie zuboali rolnicy italscy na- pywali masowo do Rzymu w nadziei, i w duym mie- cie atwiej im bdzie zapewni sobie stae podstawy egzystencji. Poniewa jednak nie mieli oni obywatel- stwa rzymskiego, a jedynie obowizek stawienia si ja- ko rekruci do rzymskiego wojska, byli usuwani z Rzy- mu si przez rzymskich urzdnikw. Linia powstaych w ten sposb napi nie przebiegaa po prostu pomi- dzy biednymi a bogatymi, bowiem dyskryminacj t dotknite byy rwnie elity socii. Przewaajc cz niezadowolonych stanowia jednak uboga ludno wiejska, ktrej celem byo zarwno uzyskanie rwnych z Rzymianami praw politycznych, jak i rozwizanie problemw spoecznych. Na podobnym tle wybuchay konflikty pomidzy Rzymianami a tubylcz ludnoci prowincji. W czasie prowadzonych przez Rzym wojen zaborczych miesz- kacy Hiszpanii, Afryki, Macedonii, Grecji i Azji Mniejszej ucierpieli w niewyobraalnym wprost stop- niu. Ze szczegln brutalnoci Rzymianie obchodzili si z nimi zwaszcza w II wieku p.n.e., kiedy to Impe- rium Rzymskie dotknite zostao kryzysem. Takie mia- sta, jak Kartagina czy Korynt, zrwnane zostay z zie- mi, jecw wojennych masowo zabijano lub te sprzedawano w niewol, a ten, komu udao si zapaci okup za swe ycie, mg si uzna za niezwykego wprost szczliwca. Jednake czsto take w czasie po- koju pooenie mieszkacw prowincji byo katastro- falne. Pochodzcy z arystokracji senatorskiej namiest- nicy oraz publicani, wywodzcy si z warstw nowobo- gackich, traktowali z reguy prowincje jako rdo oso- bistego wzbogacenia si i czsto postpowali z ich lud- noci nie mniej brutalnie ni w czasie wojny. Skut- kiem takiego traktowania byy powstania ludnoci pod- bitej, ktre ustawicznie wybuchay przede wszystkim w Hiszpanii i Grecji. Bunty te nie byy ruchami spo- ecznymi jednej warstwy, bowiem udzia w nich bray take lokalne elity, dce do odzyskania politycznej niepodlegoci lub przynajmniej zniesienia posunitego do ostatnich granic politycznego ucisku. Rwnie w prowincjach gwny ciar panowania rzymskiego spoczywa na barkach uboszych warstwach ludnoci, ktre w oporze przeciwko Rzymowi upatryway jedyn moliwo rozwizania problemw spoecznych. War- stwy te stay si zatem gwnym nonikiem ducha opo- ru przeciwko Rzymianom. Jest rzecz znamienn, e Wiriatus, przywdca antyrzymskiego powstania w Hiszpanii, by wczeniej pasterzem. W Grecji, gdzie spoeczne podoe akcji i powsta antyrzymskich byo najwyraniejsze, pocztkowo inspiratorami oporu prze- ciwko Rzymowi byli czonkowie warstw wyszych, ktrzy ju wkrtce po ogoszeniu przez Rzym w roku 196 p.n.e. deklaracji niepodlegoci miast greckich do- znali gbokiego rozczarowania. Po trzeciej wojnie ma- cedoskiej inicjatywa przesza jednak w rce ludnoci nalecej do niszych warstw spoecznych, lokalna eli- ta za pocza w coraz to wikszym stopniu godzi si z rzymskim panowaniem. adna jednak warstwa spoeczna nie znajdowaa si w II wieku p.n.e. w tak katastrofalnej sytuacji jak rzesza ludnoci niewolniczej, przede wszystkim na wsi. Po drugiej wojnie punickiej w cigu bardzo krtkiego czasu wzroso niezmiernie znaczenie niewolnictwa w Rzymie. Spowodowane byo to jednoczesnym gwa- townym wzrostem popytu i poday tej niezwykle ren- townej siy roboczej. Wielcy posiadacze ziemscy po- trzebowali do pracy na swych powikszajcych si sta- le plantacjach wielkiej liczby tanich robotnikw. Po- niewa za drobni rolnicy wyginli masowo na woj- nach, siy roboczej nie mona byo poszukiwa wrd ludnoci miejscowej, tym bardziej, e rolnicy w najlep- szym wieku produkcyjnym zobowizani byli do suby w rzymskim wojsku. Jako siy roboczej mona byo za to uy niewolnikw, ktrzy - jako e pozbawieni wszelkich praw - mogli by wyzyskiwani znacznie bar- dziej ni wolni rolnicy i ktrych nie trzeba byo uwal- nia do suby wojskowej. Po drugiej wojnie punickiej nastpi trwajcy kilka dziesicioleci okres staego na- pywu do Rzymu wielkich rzesz wzitych do niewoli jecw wojennych. W tym czasie niewolnik by wic robotnikiem niezwykle tanim i atwo dostpnym. Licz- ba niewolnikw zwikszaa si jeszcze bardziej po ka- dej wyprawie wojennej Rzymu. O ich masowym uy- waniu jako siy roboczej w gospodarce rzymskiej wiadcz niektre najwaniejsze dane przekazane nam przez literatur antyczn, a dotyczce liczby jecw wzitych do niewoli w czasie poszczeglnych wypraw rzymskich: 30 000 w Tarencie w roku 209 p.n.e., 8000 w Afryce w roku 204 p.n.e., 5632 w Istrii w roku 177 p.n.e., zapewne okoo 40 000 na Sardynii w roku 174 p.n.e. (albo 80 000 osb po czci zabitych, po czci wzitych do niewoli), 150 000 w Epirze w roku 167 p.n.e., zapewne co najmniej 50 000 w Kartaginie w ro- ku 146 p.n.e. Do tych rde pozyskiwania niewolni- kw dochodzi jeszcze przyrost naturalny w rodzinach niewolniczych, a poza tym, przypuszczalnie jako naj- waniejszy sposb masowego pozyskiwania niewolni- kw, handel niewolnikami na Wschodzie. Pozyskiwano ich tam w wyniku wojen pomidzy pastwami helle- skimi lub porwa przez piratw i wysyano na wielkie targowiska niewolnikw. Jednym z nich bya wyspa Delos, gdzie - jak pisa w pniejszym czasie Strabon - dziennie sprzedawano nawet do 10 000 niewolnikw, gwnie do Italii. Przecitna cena niewolnika wahaa si w II wieku p.n.e. w granicach 300500 denarw (12002000 sestercw). Tak wic poczwszy od przeomu III i II wieku p.n.e. znaczenie niewolnictwa w Rzymie zaczo szyb- ko wzrasta. Ju w komediach Plautusa i nieco od nie- go modszego Terencjusza (ktry sam by wyzwole- cem i pochodzi z Afryki) niewolnicy pojawiaj si ja- ko postacie przynalene w sposb zupenie naturalny do spoecznego rodowiska Rzymu i uprawiajce naj- rozmaitsze zawody. Wykorzystywani byli oni w duym stopniu w rnych gaziach gospodarki rzymskiej, mimo e ani w tym okresie, ani te w adnej innej epo- ce historii rzymskiej praca niewolnicza nie zastpia cakowicie pracy najemnej. Na plantacjach wielkich wacicieli ziemskich wykonywali oni znaczn cz pracy zwizanej z produkcj. Katon zaleca, aby na plantacji oliwek o normalnej wielkoci (240 jugerw - 60 ha) zatrudnia 13 niewolnikw, za w przecitnie duej winnicy (100 jugerw - 25 ha) - szesnastu. Z za- piskw Gajusza Semproniusza Grakchusa wynika, e jego starszego brata Tyberiusza miay jakoby skoni do podjcia dziea reform obserwacje, ktre poczyni w czasie swej podry przez Etruri w roku 137 p.n.e. Stwierdzi on bowiem, e wszdzie tam zniknli ca- kowicie wolni rolnicy, a na roli i jako pasterze praco- wali niewolnicy obcego pochodzenia. Wielu niewolni- kw zatrudnionych byo w kopalniach. W jednej tylko kopalni srebra w hiszpaskiej Nowej Kartaginie praco- wao ich na przykad w czasach Polibiusza czterdzieci tysicy. W majtku Katona niewolnicy zatrudnieni byli rwnie w rzemiole. Dziki Plautusowi, a take ozna- czeniom na wyrobach ceramicznych pochodzcych z miasta Cales oraz na cegach z Etrurii wiemy, e w miastach wrd rzemielnikw rnych specjalnoci prcz wolnych ludzi i wyzwolecw byli take i nie- wolnicy. W miastach oraz willach wielkich posiadaczy ziemskich yli zapewne take niewolnicy uprawiajcy zawody umysowe, na przykad pedagodzy, jak w do- mu Katona, a ponadto suba oraz niewolnicy majcy zaspokoi luksusowe potrzeby ich panw. W ramach takiego systemu nie miecio si ju niewolnictwo w jego dawnej, patriarchalnej formie, charakterystyczne dla okresu wczesnorzymskiego. Niewolnicy nie byli z reguy wczani do wsplnoty rodzinnej, jak to miao miejsce wczeniej, lecz tworzyli odrbn warstw spoeczn, rnic si wyranie od pozostaych warstw rzymskiego spoeczestwa tym, e jej czonkowie pozbawieni byli wszelkich praw, do- wiadczali strasznego wyzysku i pogardy. Stosunek Katona do jego niewolnikw charakteryzuje chociaby fakt, e zalicza on ich - na rwni ze zwierztami oraz narzdziami i urzdzeniami gospodarskimi - do inwen- tarza majtku ziemskiego. Taki sam pogld udokumen- towa w wiek pniej Warron, okrelajc niewolnikw jako instrumenti genus vocale. Warstwa niewolnikw nie bya jednak w adnym razie warstw jednorodn. Pozycja spoeczna niewolnikw miejskich bya z reguy bardziej korzystna ni tych, ktrzy pracowali w wiel- kich majtkach ziemskich i kopalniach. Wynikao to przede wszystkim z faktu, e niewolnicy miejscy, wy- konujcy czsto zawody wymagajce znacznych kwali- fikacji, do wikszych osigni w swej pracy nie byli zmuszani przy uyciu siy. Wprost przeciwnie, by sko- ni ich do lepszej pracy stawiano im czsto przed oczami perspektyw wyzwolenia. Wikszo wyzwo- lecw, yjcych w Rzymie i innych miastach italskich stanowili wanie byli niewolnicy miejscy. Natomiast niewolnikw na wielkich plantacjach i w kopalniach nie traktowano jak ludzi. Katon utrzymywa swych niewolnikw w karnoci i kaza ich chosta nawet w przypadku drobnych przewinie. Nie pozwala im nigdy na bezczynno - ani przy zej pogodzie, ani w dni witeczne. W jego winnicach niewolnicy pra- cowa musieli skuci ze sob acuchem; gdy chorowali nie wydziela im penych racji ywnociowych, a kiedy ze wzgldu na chorob czy podeszy wiek nie byli ju zdolni do pracy, odsprzedawa ich, nie chcc w ogle sysze o ich wyzwoleniu. Los niewolnikw czyniy jeszcze dotkliwszym inne akty brutalnoci, ktrych do- wiadczali, nie wyczajc tortur i ukrzyowania. Oczywicie nawet w majtkach ziemskich ze trakto- wanie nie dotykao w rwnym stopniu wszystkich yj- cych tam niewolnikw. W ramach tej warstwy istniaa rwnie pewna hierarchia, na szczycie ktrej sta za- rzdca majtku (vilicus), poniej za nadzorcy, wykwa- lifikowani robotnicy, a u samego dou proci robotnicy rolni, ktrzy pracowali skuci ze sob acuchami. Oglnie rzecz biorc w adnym innym, wczeniejszym czy pniejszym, okresie rzymskiej historii traktowanie niewolnikw nie byo tak okrutne, jak u schyku repu- bliki. Pozbawiony wszelkich hamulcw wyzysk wielkiej rzeszy niewolnikw, ktra uzupeniana bya stale przez handel oraz napyw do Rzymu jecw wojennych, nie- ludzkie wprost warunki ich ycia, doprowadzi musiay do wybuchu konfliktw, w ktrych jedn stron byli ludzie w pastwie rzymskim najbardziej moni i pot- ni, drug za ludno najbardziej w pastwie tym uci- skana. Niewolnikom, z ktrych wielu przed popadni- ciem w niewol byo wolnymi i wiadomymi swych praw obywatelami innych pastw, trudno byo ukry nienawi, jak czuli do swych wacicieli. Katon na przykad stara si sia wrd swych niewolnikw nie- zgod, obawia si bowiem ich jednoci. Jednake z uwagi na potg pastwa rzymskiego opr niewolni- kw wobec ich wacicieli z gry skazany by na nie- powodzenie. Wszelkie oznaki nieposuszestwa karane byy z ca surowoci. Ucieczka z majtku bya rzecz niezmiernie trudn i prawie nigdy nie koczya si po- wodzeniem. Fakt, e i Plautus, i Katon mimo to wspo- minaj o ucieczkach niewolnikw, wiadczy jedynie o wielkiej determinacji tych, ktrzy si na to odwayli. Jeszcze trudniej byo zorganizowa otwarte powstanie przeciwko wacicielom niewolnikw. Pominwszy ju cis kontrol, ktrej podlegali niewolnicy oraz fakt, e w wielu majtkach ziemskich zakuwano ich w kaj- dany, nie istniay adne moliwoci porozumiewania si niewolnikw z rnych majtkw pomidzy sob, co konieczne byo, by mc przygotowa wystpienie masowe. W miastach natomiast, w ktrych takie mo- liwoci raczej istniay, pooenie niewolnikw byo znacznie lepsze, nie byo wic powodu do otwartych buntw. Jedyn grup - wyjwszy grupy niewolnikw o specjalnym przeznaczeniu, jak na przykad w p- niejszym czasie skupieni wok Spartakusa gladiatorzy - ktra w ogle bya w stanie zainspirowa wybuch powstania, byli pasterze. Z jednej strony bowiem nie byli oni poddawani w majtkach ziemskich tak cisej kontroli jak niewolnicy na plantacjach oliwek i w win- nicach i mieli wiksz od nich swobod poruszania si, z drugiej natomiast ze wzgldu na ze traktowanie oraz niezmiernie cikie warunki pracy w rwnym jak tamci stopniu niezadowoleni byli ze swego losu. Brak jest jednoznacznych dowodw na to, e coniuratio servo- rum w Etrurii w roku 198 p.n.e., przeciwko ktremu uy trzeba byo caego legionu rzymskiego, byo zain- spirowane przez pasterzy. Magnus morus servilis na- tomiast, ktry w latach 185184 p.n.e. doprowadzi do walk wojska rzymskiego z grupami uzbrojonych nie- wolnikw w Apulii i ktry zakoczy si skazaniem na mier 7000 jego uczestnikw, by wedug Liwiusza pastorum coniuratio. By to pocztek drogi, ktra do- prowadzia do wielkich powsta niewolnikw na Sycy- lii. Ku kryzysowi Z przegldu poszczeglnych warstw spoeczestwa rzymskiego w okresie dzielcym drug wojn punick od reform grakchaskich wynika, e dokonujce si niezwykle szybko zmiany w ekonomicznej i spoecznej strukturze Rzymu pocigny za sob powstanie nowe- go ukadu warstw spoecznych. Pozycja niektrych z nich ulega wzmocnieniu, innych za osabieniu. Wy- ksztaciy si rwnie nowe warstwy. Nie by to jednak jedyny rezultat tych przemian. Kada z warstw spo- ecznych miaa bowiem wasn histori, a zmiany w niej zachodzce prowadziy jednoczenie do powsta- nia lub te zaostrzenia si napi i konfliktw spoecz- nych. Antagonizmy, jakie istniay obecnie pomidzy najznakomitszymi rodzinami z krgu nobilitas nie byy ju jedynie skutkiem niewinnej rywalizacji pomidzy poszczeglnymi rodami, mieszczcej si w ramach ary- stokratycznego systemu wadzy. Napicia pomidzy nobilitas i homines novi, ktrych aren by senat, jak rwnie pomidzy oligarchi i ekwitami byy powodem powstawania dalszych konfliktw w obrbie rzymskich warstw wyszych. Zuboenie ludnoci rolniczej oraz wyksztacenie si bardzo licznego proletariatu w Rzy- mie stanowiy podoe innych, niezwykle niebezpiecz- nych konfliktw, za masy proletariackie tworzyy jed- noczenie baz, na ktrej mona byo si oprze doko- nujc prb przewrotu. Sytuacj komplikoway jeszcze bardziej napicia - czstokro nie tylko o podou poli- tycznym, lecz rwnie spoecznym - jakie powstaway pomidzy wadcami rzymskimi a ich italskimi sprzy- mierzecami oraz pomidzy Rzymianami, traktujcymi prowincj jako rdo osobistego wzbogacenia si, a cierpic z tego powodu ucisk ludnoci tych prowin- cji. W nienawici, jak odczuway rzesze niewolnikw wobec swych wacicieli tkwio na koniec zagroenie dla caego rzymskiego systemu politycznego. Wpraw- dzie Rzym sta si w przecigu niezwykle krtkiego czasu wielkim imperium, to jednak ze spoecznego punktu widzenia zmiany te dokonay si zbyt gwatow- nie, a wietne zwycistwa armii rzymskich na Zacho- dzie i na Wschodzie nie byy w stanie przesoni faktu, e w onie spoeczestwa rzymskiego dojrzewa kryzys, ktry grozi przekreleniem wszystkich dotychczaso- wych sukcesw Rzymu. Pierwsze alarmujce sympto- my, jak na przykad konflikt pomidzy rodem Scypio- nw a pozosta czci nobilitas, poraki poniesione przez Rzym w Hiszpanii w poowie II wieku p.n.e., sta- y opr ludnoci greckiej czy te powstanie pasterzy w Apulii, nie pozwalay wprawdzie na rozpoznanie zoonej natury nadcigajcego kryzysu, wiadczyy jednak o pojawianiu si problemw zupenie nowego typu, jak rwnie o tym, e sytuacja jest zupenie od- mienna od tej, jaka istniaa na przykad w rozstrzygaj- cej fazie konfliktu pomidzy patrycjuszami a plebeju- szami w poowie IV wieku p.n.e. Sytuacj t zaostrza dodatkowo jeszcze fakt, i rzymski system spoeczny by po czci niezmiernie szczelny. Z jednej strony przed przedstawicielami niektrych warstw spoecznych otwieray si moliwo- ci awansu spoecznego. Miejscy niewolnicy byli cz- sto wyzwalani, wyzwolecy mogli, zgromadziwszy pewien majtek, wej do warstwy rzemielniczo- kupieckiej, zdolni kupcy i przedsibiorcy mogli dorobi si olbrzymiego majtku i tym samym jako ekwici do- sta si do drugiego z kolei wyszego stanu spoecze- stwa rzymskiego, bogaci ekwici mogli za uzyska urzdy senatorskie, a co za tym idzie wej jako homi- nes novi do arystokracji senatorskiej. Nie oznacza to oczywicie w adnym razie, e warstwy te byy zupe- nie wolne od jakichkolwiek konfliktw spoecznych. Jest jednak rzecz znamienn, i w okresie gwatow- nych walk, ktre wybuchay poczwszy od lat trzydzie- stych II wieku p.n.e., byy to warstwy najbardziej sta- bilne. Niewolnicy miejscy na przykad prawie w ogle nie wzili udziau w wielkich powstaniach niewolni- kw, kupcy i rzemielnicy natomiast nie tworzyli w za- sadzie adnych grup wywrotowych, a stopie rozpoli- tykowania stanu ekwitw utrzymywa si w granicach normy. Moliwoci awansu spoecznego miaa jednak prawie wycznie ludno miejska, i to przede wszyst- kim te jej warstwy, ktre bogaciy si na handlu, rze- miole i wszelkiego rodzaju operacjach finansowych. Zupenie inaczej przedstawiaa si sytuacja na wsi oraz sytuacja proletariatu w Rzymie, ktry w dziaalnoci produkcyjnej nie uczestniczy. Niewolnicy pracujcy w wielkich majtkach ziemskich oraz w kopalniach nie mieli adnych widokw na wyzwolenie. Zuboaa lud- no rolnicza oraz proletariusze nie mieli adnych per- spektyw poprawy warunkw swego bytu. Ludno ital- ska oraz mieszkacy prowincji nie mieli natomiast ad- nych widokw na to, i dziki uzyskaniu rzymskiego obywatelstwa ich pozycja prawna stanie si rwna po- zycji Rzymian. Dochodzia do tego jeszcze postawa nobilitas, bronicej zwykym senatorom i homines novi dostpu do najwyszych urzdw w pastwie, a zatem i do rzeczywistej wadzy. Rwnie i pod tym wzgldem sytuacja istniejca w przededniu wielkich przemian za- pocztkowanych przez reformy grakchaskie, rnia si cakowicie od tej z poowy IV wieku p.n.e. W tam- tym czasie awansujcy w hierarchii spoecznej nowi ludzie mieli swobodny dostp do wadzy, natomiast w II wieku p.n.e. moliwo taka niemal w ogle ju nie istniaa. Prcz tego szerokim masom ludnoci od- mawiano prawa do awansu spoecznego, poprawy sytu- acji ekonomicznej, a take do rwnouprawnienia w sensie politycznym. Cakowicie nowym elementem sytuacji byo w kocu take i to, e poczwszy od II wieku p.n.e. w spoeczestwie rzymskim nie istniay ju nieroze- rwalne wizi, ktre mogyby nadal spaja ze sob zan- tagonizowane warstwy spoeczne. W okresie wcze- niejszym istnienie takich wizi byo z jednej strony skutkiem funkcjonowania stabilnego systemu politycz- nego, opartego na urzdach senatorskich, senacie i zgromadzeniu ludowym, ktry to system by w stanie zagwarantowa arystokracji nieograniczon wadz, tym bardziej, e miaa ona - zwaszcza jeli idzie o po- lityk zewntrzn - swego sprzymierzeca w ludnoci rolniczej. Z drugiej za strony istnienie takich wizi gwarantoway w okresie wczeniejszym pewne normy, podstaw ktrych byy religia i etyka, stworzone przez w peni wiadom swej tradycji arystokracj. Normy te reguloway sposoby postpowania obywateli, a co za tym idzie oczywicie take i arystokracji, a ich ukadem odniesienia by mos maiorum. Po drugiej wojnie punic- kiej, wraz z postpami zapocztkowanej przez ni eks- pansji Rzymu w basenie Morza rdziemnego, wizi te ulega zaczy znacznemu rozlunieniu i istniaa gro- ba cakowitego ich zerwania. Fakt, e arystokracja nie moga ju, jak to miao miejsce w okresie dzielcym pierwsz i drug wojn punick, oprze si na masach ludnoci rolniczej pocign za sob zachwianie si ist- niejcego wczeniej systemu politycznego: coepere no- bilitas dignitatem, populus libertatem in lubidinem vor- tere, sibi quisque ducere, trahere, rapere. Z drugiej strony stary system polityczny by w dobie rzymskiej ekspansji ju systemem cakowicie anachronicznym. Wyksztaci si on bowiem niegdy w warunkach mia- sta pastwa, obecnie za mia on w zupenie nie zmienionej formie funkcjonowa jako system politycz- ny wielkiego imperium, co na dusz met byo po prostu niemoliwe. Najbardziej widoczne byy manka- menty w zarzdzaniu prowincjami, ktre w zasadzie nie byy w ogle administrowane, a jedynie wyzyskiwane. Chwiay si rwnie coraz bardziej duchowe pod- stawy pastwa rzymskiego. Rzym dosigna nie tylko pomiertna zemsta Hannibala, mcili si rwnie poko- nani Grecy. Postpy rzymskiej ekspansji, przede wszystkim za impulsy umysowe pynce z podbitego wiata helleskiego, musiay si rzeczy doprowadzi do rozpadu dawnych norm. Dla tych, ktrzy przedtem z atwoci przezwyciali trudy i niebezpieczestwa, sytuacje niepewne i cikie, obecnie spokj i bogactwo, rzeczy skdind godne podania, stay si ciarem i nieszczciem. Przedtem najpierw wzrosa dza wa- dzy, potem pienidzy: to byy jak gdyby poywki wszystkich nieszcz. Albowiem chciwo podwaya zaufanie, uczciwo i wszystkie inne cnoty; zamiast nich nauczya buty, okruciestwa, nauczya bogw lek- ceway i wszystkimi wartociami kupczy (tum. K. Kumaniecki). System cnt starorzymskich, takich jak wypenianie swych obowizkw, wierno, sprawie- dliwo czy wspaniaomylno, ktry uformowa si w warunkach archaicznego ustroju spoecznego, musia w epoce zdobywania przez Rzym wadzy nad wiatem oraz gbokich zmian strukturalnych w onie spoecze- stwa rzymskiego uchodzi za cakowicie przestarzay. Jednoczenie w podbitych krajach, przede wszystkim w Grecji, Rzymianie stykali si z ideami religijnymi i filozoficznymi, ktrych tre niejednokrotnie sprzeczna bya z mos maiorum. Z drugiej za strony dla wikszoci warstw spoecznych przeobraonego spoe- czestwa rzymskiego mos maiorum nigdy nie mia adnego znaczenia. Odnosio si to na przykad do wie- lu ekwitw, mylcych kategoriami zysku, do zdeter- minowanych proletariuszy, nie mwic ju o uciskanej ludnoci italskiej i mieszkacach prowincji, a zwasz- cza o niewolnikach, z ktrych wielu byo obcego po- chodzenia, a przez Rzymian wpajane im byo co naj- wyej posuszestwo. Jednake istota zemsty pokona- nych polegaa na tym, e najbardziej dla Rzymu nie- bezpieczny prd umysowy, a mianowicie filozofia grecka, znalaz najwicej sympatykw wrd przedsta- wicieli tej warstwy spoecznej, ktra winna bya strzec mos maiorum, to znaczy wrd ludzi nalecych do arystokracji rzdzcej, przede wszystkim w krgach skupionych wok rodu Scypionw. Warunkiem zajcia postawy otwartoci wobec tego typu nowych prdw umysowych byo mianowicie odpowiednie wykszta- cenie oraz dowiadczenie, ktre posiadali jedynie lu- dzie z tych wanie krgw. W filozofii greckiej nie widzieli oni adnego zagroenia ideologicznego, a je- dynie moliwo stworzenia nowego, odpowiadajcego wymogom czasu systemu ideologicznego, ktry przy- znawaby Rzymowi prawo do wadzy nad wiatem, im samym za uprzywilejowan pozycj w spoeczestwie. Gwnym jednak skutkiem wpyww helleskich byo zachwianie si tradycyjnego rzymskiego porzdku spo- ecznego. Od czasu ogoszenia ustaw Licyniusza i Sekstiusza konflikty spoeczne, ktre swego czasu stay si przy- czyn upadku archaicznego ustroju spoecznego Rzy- mu, rozwizywane byy na drodze reformatorskiej. Obecnie sytuacja wygldaa zupenie inaczej. W okre- sie wczeniejszym rozszerzanie si wadzy Rzymu na Pwysep Italski stwarzao moliwo rozwizywania problemw spoecznych kosztem ludw podbitych. Na- tomiast ekspansja Rzymu w basenie Morza rdziem- nego staa si rdem napi rwnie w onie samego spoeczestwa rzymskiego. Wczeniej zbieno inte- resw arystokracji z interesami poszczeglnych warstw plebsu skonia warstw rzdzc do zajcia postawy wyranie proreformatorskiej. Obecnie jednak arysto- kracja nie bya skonna do przeprowadzenia jakichkol- wiek reform na rzecz poszkodowanych czy uciskanych warstw spoecznych. Istnienie pewnych problemw spoecznych byo przez ni po prostu ignorowane. Nie podejmowano na przykad adnych prb poprawy po- oenia niewolnikw czy te wczenia Italikw w ra- my rzymskiego systemu politycznego, byoby to bo- wiem sprzeczne z interesem rzymskich warstw wy- szych. Istnienie innych problemw natomiast uznawano i prbowano nawet je rozwiza. Prby te zmierzay jednak z reguy do przywrcenia dawnych stosunkw, co w istniejcych warunkach ekonomicznych, politycz- nych i spoecznych byo niemoliwe. Poza tym prby te nie byy ani konsekwentne, ani te skuteczne, a niekt- re z nich przyniosy zupenie nieoczekiwanie fatalne skutki. Najlepszym przykadem krtkowzrocznoci, ktra w II wieku p.n.e. charakteryzowaa wiele znaczcych osobistoci, nalecych do rzymskiej warstwy rzdz- cej, bya postawa Marka Porcjusza Katona. Z jednej strony dy on wszelkimi moliwymi sposobami do tego, aby skoni przedstawicieli arystokracji do prze- stawienia si na nowe formy gospodarowania, tzn. na gospodark plantacyjn, masowe wykorzystywanie niewolnikw jako siy roboczej, inwestowanie oraz pomnaanie zyskw. Z drugiej strony natomiast obsta- wa przy starorzymskich cnotach, midzy innymi wa- nie przy oszczdnoci i zachowaniu umiaru. Filozofi greck, a take inne zdobycze duchowe wiata helle- skiego, jak na przykad naukow medycyn, uwaa za nie dajce si absolutnie pogodzi z rzymskimi ideaa- mi. Z uwagi na tak pen sprzecznoci postaw wik- szoci arystokracji rzdzcej rozwizanie choby tylko pewnych problemw istniejcych w spoeczestwie rzymskim na drodze ustawodawstwa reformatorskiego byo niemoliwe. Kroki prawne, ktrych celem byo powstrzymanie procesu rozwoju spoecznego, absolut- nie go nie osigny. Ogoszona w roku 186 p.n.e. przez senat uchwaa wymierzona w czcicieli boka Ba- chusa w Rzymie i Italii, moga wprawdzie skoni ich do zaprzestania urzdzania bachanalii, nie bya jednak w stanie powstrzyma rozpadu mos maiorum jako sys- temu odniesienia, wsplnego dla caego spoeczestwa rzymskiego. Dziaania, ktrymi wsawi si Katon w czasie sprawowania przez niego urzdu cenzora w roku 184 p.n.e., a majce na celu zwalczanie luksusu, w rwnym stopniu rozmijay si z rzeczywistymi pro- blemami, jak ogaszane kilkakrotnie w II wieku p.n.e. ustawy zakazujce prowadzenia wystawnego trybu y- cia. Ogoszona w 180 roku p.n.e. lex Villia annalis, kt- rej treci byo jednoznaczne uregulowanie kolejnoci obejmowania urzdw, celem za przeciwdziaanie by- skawicznym karierom pojedynczych wybitnych przed- stawicieli oligarchii, jak to miao miejsce w przypadku Scypiona Starszego, ju w nastpnej generacji, przy wyborze Scypiona Emilianusa zostaa cakowicie zi- gnorowana. Na prno powoywano si na ustawy Li- cyniusza i Sekstiusza, by zapewni ochron ludnoci rolniczej przed wielkimi wacicielami ziemskimi, do ustaw tych nikt si ju nie stosowa. Gajusz Leliusz (konsul w roku 140 p.n.e.), projektodawca powanych reform agrarnych na korzy ludnoci ubogiej nie od- way si nawet domaga ich przeprowadzenia. Tylko jedna jedyna ustawa ogoszona w drugim wieku p.n.e., przed reformami grakchaskimi, miaa niezamierzenie niezwykle dalekosine skutki. W 149 roku p.n.e. utworzone zostay na mocy 1ex Calpurnia stae komi- sje (trybunay), ktrych zadaniem byo badanie nadu- y urzdnikw rzymskich w prowincjach, a wic po- mylane byy jako organy majce zapewni ochron ich ludnoci. Nie pooyy one jednake w adnym razie kresu gwatom i wyzyskowi, ktre tam miay miejsce, stay si natomiast aren intryg i walk pomidzy po- szczeglnymi ugrupowaniami warstwy rzdzcej, a co za tym idzie jeszcze bardziej podkopay istniejcy po- rzdek spoeczny. Tak oto spoeczestwo rzymskie zmierzao niepo- wstrzymanie ku kryzysowi, ktry rozwizany by mg jedynie przy uyciu siy. Owo uycie siy dokonao si jednak wedug regu, ktre wypyway ze struktury kry- zysu. Zrnicowany charakter poszczeglnych konflik- tw, zdeterminowany rnorodnoci problemw spo- ecznych i politycznych, rozbieno interesw po- szczeglnych warstw spoecznych i w kocu rnego rodzaju powizania, istniejce pomidzy poszczegl- nymi warstwami i grupami sprawiy, e niemoliwy by powszechny, mniej lub bardziej jednorodny spoeczny zryw rewolucyjny. Wrcz przeciwnie, struktura tego kryzysu znalaza swe odbicie w szeregu przebiegaj- cych paralelnie i niezazbiajcych si o siebie krwa- wych konfliktw spoecznych i politycznych, ktre w efekcie kocowym obaliy jedynie przestarzae ramy polityczne spoeczestwa rzymskiego, a mianowicie republik. Nienaruszone pozostay natomiast - wyjw- szy pewne korektury - podstawy struktury spoecznej Rzymu. Ruchami spoecznymi sensu stricto byy po- wstania niewolnikw. Ich cele jednak nie byy zgodne z interesami innych poszkodowanych warstw spoecz- nych, nawet niewolnikw miejskich. Z tego wzgldu byy one ju z gry skazane na niepowodzenie. Uciska- na ludno prowincji upatrywaa swego wroga w sa- mym rzymskim systemie rzdw, zbuntowa si prze- ciwko niemu bya jednak w stanie tylko wtedy, gdy udzielono jej pomocy z zewntrz, tak jak na przykad Grecy przy pomocy Mitrydatesa. Nie zapewniao to jednak powodzenia na dusz met, zwaszcza e w poszczeglnych prowincjach elity staway si coraz bardziej oparciem dla wadzy Rzymu. Zwycistwem zakoczyo si jedynie antyrzymskie powstanie Itali- kw. Nie przyczynio si to jednak do obalenia wadzy Rzymu, a jedynie do wczenia italskiej warstwy wy- szej do wyszych stanw spoeczestwa rzymskiego, co spowodowao w rezultacie dalsze umocnienie tej wadzy. Gwne konflikty rozgryway si jednak po- midzy monowadcami, za ktrymi stay dobrze zor- ganizowane, wiadome swych celw i uzbrojone stron- nictwa. Byy to wic konflikty pomidzy oligarchi, ktra dziki swej silnej pozycji oraz rnorakim powi- zaniom spoecznym wesprze si moga na wielkiej rzeszy stronnikw, a poszczeglnymi przedstawiciela- mi arystokracji, dcymi do realizacji wasnych celw politycznych. Za nimi stay zarwno masy proletariac- kie, ktrych interesw mienili si oni rzecznikami, jak i silne armie. Jedynie te konflikty przyczyni si mogy byy do zmiany podstaw istniejcego porzdku spo- ecznego. Jednake nawet dla zwalczajcych oligarchi si postpowych celem bya jedynie jego korektura, nie za obalenie. W toku walk zbrojnych, ktre wybu- chay w rezultacie tych konfliktw punkt cikoci przesuwa si coraz bardziej z problemw spoecznych na kwesti wadzy politycznej. W wojnach domowych przeciwnikami nie byy ju warstwy czy grupy spo- eczne, lecz ugrupowania polityczne i regularne armie, stojce za poszczeglnymi czoowymi politykami. W ten oto sposb dokona si upadek rzymskiej repu- bliki: res publica, quae media fuerat, dilacerata.
4 Kryzys repubIIkI a spoeczestwo rzymskIe Konflikty spoeczne w Rzym u schyku republiki Kryzys spoeczny Rzymu, bdcy rezultatem do- konujcych si po drugiej wojnie punickiej niezwykle szybkich zmian strukturalnych, wszed w drugiej poo- wie II wieku p.n.e. w faz, w ktrej nie dao si ju unikn otwartego wybuchu. Gwatowne walki poli- tyczne i spoeczne, ktre wwczas rozgorzay, spowo- dowane byy z jednej strony eskalacj napi w onie spoeczestwa rzymskiego, z drugiej za uwidaczniaj- cymi si w coraz to wikszym stopniu sabociami re- publikaskiego systemu rzdw. Ostatnie stulecie re- publiki - liczc od wybuchu pierwszego powstania niewolnikw na Sycylii w roku 135 p.n.e. oraz objcia po raz pierwszy urzdu trybuna ludowego przez Sem- proniusza Grakchusa w roku 133 p.n.e. do zakoczenia wojen domowych w roku 30 p.n.e. - nosi na sobie pit- no tych wybuchajcych ustawicznie, gwatownych, brutalnych i krwawych konfliktw zbrojnych. Ze wzgldu na to w stuletni okres w rzymskiej historii okrelany jest powszechnie mianem okresu rewolu- cyjnego, przy czym termin rewolucja odnoszony jest w badaniach historycznych przez poszczeglnych historykw - od T. Mommsena po R. Symea - do roz- maitych zjawisk, a take do rnych faz tych konflik- tw. Jest spraw zupenie ewidentn, e terminu rewo- lucja, mieszczcego w sobie cechy wsplne dla wszystkich tych konfliktw, nie mona uywa tu w znaczeniu takim, w jakim uywa si go w najnowszej historii od czasu Rewolucji Angielskiej, a zwaszcza Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Ruchy spoeczne w schykowym okresie republiki nie zmierzay bowiem do obalenia istniejcego porzdku spoecznego ani te go nie spowodoway. Prcz tego ruchy te miay rno- rodne przyczyny, przebieg i skutki, rny by take ich skad spoeczny. Z uwagi na to zdefiniowanie ich w jednakowy sposb nie jest moliwe. Aby unikn nieporozumie, wynikajcych ze stosowania terminu rewolucja, bardziej celowe byoby w kadym przy- padku zamiast o rzymskiej rewolucji mwi o spo- eczno politycznym kryzysie republiki, ktrego wyra- zem byy w pierwszym rzdzie konflikty zbrojne. O heterogenicznoci tych konfliktw wiadczy z jednej strony ich typologia, z drugiej za przesuwanie si ich punktu cikoci w cigu ostatniego stulecia rzymskiej republiki.sg Oglnie rzecz biorc konflikty, ktre ujawniy si w tej epoce, podzieli mona na czte- ry gwne typy (przy czym nie znaczy to w adnym ra- zie, e byy one zawsze cile od siebie odgraniczone). Jako trzy pierwsze typy konfliktw wymieni naley wielkie powstania niewolnikw, opr mieszkacw prowincji przeciwko wadzy Rzymu oraz walki Itali- kw z Rzymianami. W przypadku powsta niewolni- kw skad spoeczny walczcych ze sob stron by zu- penie jasny. Chodzio tu bowiem o walk niewolnikw wiejskich z ich wacicielami oraz wspierajcym ich rzymskim aparatem pastwowym. Natomiast buntw mieszkacw prowincji oraz Italikw przeciwko wa- dzy Rzymu nie mona uzna za ruchy mniej lub bar- dziej jednorodnych warstw spoecznych, bowiem udzia w nich bray rne warstwy, za celem tych ruchw nie byo wywalczenie sobie wolnoci przez uciskan war- stw spoeczn, lecz uwolnienie suwerennych niegdy gmin, miast i ludw spod rzymskiego panowania i uci- sku. W pewnym jednak stopniu ruchy te nosiy take charakter spoeczny, bowiem gwnym bastionem opo- ru przeciwko Rzymowi byy najczciej nisze warstwy ludnoci. Czwarty, a zarazem najwaniejszy typ two- rzyy na koniec te konflikty okresu pnorepublika- skiego, ktrych uczestnikami byli przede wszystkim obywatele rzymscy, nalecy do rnych stronnictw i ugrupowa. Pocztkowo, zwaszcza w epoce reform grakchaskich, wikszo tych konfliktw miaa podo- e spoeczne, a przynajmniej odgrywao ono w nich du rol. Gwnym celem, lub te co najmniej jednym z gwnych celw, jednego ze zwalczajcych si obo- zw, a mianowicie obozu reformatorskiego, byo wa- nie rozwizanie problemw spoecznych proletariatu miejskiego w Rzymie wbrew oporowi obozu przeciw- nego, tzn. oligarchii i jej stronnictwa. Obozy te okre- lane byy, zgodnie z uywan w pierwszym wieku p.n.e. terminologi, jako populares i optimates. Jednak- e konflikty te byy od samego pocztku konfliktami o charakterze politycznym, ktre we wczesnym okresie udawao si rozwizywa przewanie w ramach insty- tucji politycznych i rodkami politycznymi, tzn. w ra- mach zgromadzenia ludowego. Od samego pocztku kwestia sprawowania wadzy politycznej w pastwie rzymskim bya w nich spraw duej wagi. Prcz tego skad spoeczny zwalczajcych si wzajemnie ugrupo- wa nie by jednolity, a w miar upywu czasu ich hete- rogeniczno jeszcze przybraa na sile. Poza tym w konfliktach pomidzy optymatami a popularami tre- ci spoeczne spychane byy z czasem coraz bardziej na plan dalszy, roso natomiast stale znaczenie kwestii sprawowania wadzy politycznej, tak e w kocu szo ju tylko o zdobycie wadzy przez poszczeglne ugru- powania polityczne, tzn. w pierwszym rzdzie przez ich przywdcw. Od czasu walk pomidzy stronnictwami Mariusza i Sulli, ktre miay miejsce w latach osiem- dziesitych I wieku p.n.e., konflikty pomidzy zwalcza- jcymi si wzajemnie ugrupowaniami politycznymi, ktrych skad stale si zmienia, przybray ostatecznie charakter walki o wadz. Czynnikiem dodatkowym by tu fakt, e w osiem- dziesitych i siedemdziesitych latach tego stulecia wy- ciszeniu ulegy pozostae konflikty. W wyniku wojen, prowadzonych w latach 9189 p.n.e., Italikowie osi- gnli swj cel, a mianowicie przyznane im zostao obywatelstwo rzymskie. Od czasu zwycistwa Sulli nad Mitrydatesem w roku 85 p.n.e. mieszkacy Grecji i Azji Mniejszej zaprzestali oporu, a wraz z krwawym stumieniem w roku 71 p.n.e. powstania Spartakusa za- koczya si epoka wielkich powsta niewolnikw. W cigu czterech nastpnych dziesicioleci chodzio ju tylko i wycznie o wadz w pastwie rzymskim, o to, czy bdzie ona sprawowana przez oligarchi, czy te przez jednego czowieka, w przypadku za jedno- wadztwa, kto obejmie rzdy. Ostateczn konsekwencj tych konfliktw bya zatem zmiana nie struktury spoe- czestwa rzymskiego, a jedynie jego ram politycznych. Powstania niewolnikw, mieszkacw prowincji oraz Italikw Wielkie powstania niewolnikw, wybuchajce w ostatnich dziesicioleciach II oraz w pierwszych dziesiciolecia I wieku p.n.e., na szczegln uwag za- suguj choby dlatego, e antagonizmy pomidzy nie- wolnikami a ich wacicielami doszy wwczas do go- su z si i ostroci niespotykan w adnej innej - ani wczeniejszej, ani te pniejszej - epoce historii an- tycznej. Okres wielkich buntw niewolnikw rozpocz- o pierwsze powstanie na Sycylii, zakoczyo za po- wstanie Spartakusa. Dla spoeczestwa rzymskiego by- y one cakowitym zaskoczeniem. Po wybuchu pierw- szego powstania na Sycylii w Rzymie pocztkowo w ogle nie liczono si z tym, e moe ono zagrozi pastwu rzymskiemu, za pierwsze akcje Spartakusa wymiewane byy jako igrzyska gladiatorw. Nie byo oczywicie spraw przypadku, e bunty te wybuchay w przecigu krtkiego czasu pomidzy rokiem 135 a 71 p.n.e. Na przyczyny pierwszego powstania sycylijskie- go wskazywa wyranie ju Diodor. Tkwiy one mia- nowicie w rozwoju niewolnictwa rzymskiego po dru- giej wojnie punickiej. W krtkim czasie wzroso ww- czas niezmiernie znaczenie niewolnikw jako siy ro- boczej w gospodarce rzymskiej, a co za tym idzie na- stpi gwatowny wzrost ich liczby. Poniewa w tym czasie istniao szereg moliwoci masowego pozyski- wania niewolnikw (przede wszystkim wojny, handel niewolnikami, porywanie ludzi przez korsarzy) byli oni - zwaszcza w wielkich majtkach ziemskich - brutalnie wyzyskiwani i bardzo le traktowani, co prowadzio do narastania wrd nich wielkiego rozgoryczenia. Z dru- giej za strony znaczna cz wacicieli niewolnikw podchodzia do sprawy ich kontroli niezwykle lekko- mylnie, nie biorc pod uwag, e wielu z nich byo ludmi inteligentnymi i wyksztaconymi, ktrzy zanim popadli w niewol byli wolnymi obywatelami pastw helleskich. Nigdy wczeniej ani pniej nie zbiego si w czasie tyle przesanek dla masowych wystpie nie- wolnikw, jak w okresie pomidzy poow drugiego i pierwszego wieku p.n.e. Nie mogo to pozosta bez skutkw. aden z tych buntw nie zdoa jednak prze- ksztaci si w powszechny zryw rewolucyjny niewol- nikw, nie istniay bowiem po temu warunki. Przede wszystkim brak byo jednolitej rewolucyjnej ideologii, a oprcz tego moliwoci porozumiewania si niewol- nikw zamieszkujcych rne czci pastwa rzym- skiego byy bardzo ograniczone. Poza tym interesy i ce- le poszczeglnych grup niewolnikw byy niejedno- krotnie kracowo rne. W czasie kadego z powsta na przykad prcz powstacw istniaa rwnie liczna grupa - gwnie niewolnikw miejskich - ktra dya do uzyskania wolnoci na drodze legalnej, tzn. przez akt wyzwolenia, nie za w wyniku buntu, cele politycz- ne natomiast oscyloway pomidzy ustanowieniem wasnego suwerennego pastwa w ramach Imperium Rzymskiego a wyprowadzeniem niewolnikw z Rzymu do ich dawnej ojczyzny. Z tych te wzgldw powsta- nia niewolnikw wybuchay w izolacji czasowej i prze- strzennej. Pierwsze powstanie niewolnikw wybucho w 135 roku p.n.e. na Sycylii i trwao do roku 132. Zapoczt- kowayje niezbyt liczne grupy szczeglnie le trakto- wanych niewolnikw, wrd ktrych byli take uzbro- jeni pasterze, tworzcy wymykajce si spod wszelkiej kontroli bandy zbjeckie. Zbuntowani niewolnicy szturmem zdobyli miasto Henna, a swego przywdc, syryjskiego wrbit i cudotwrc Eunusa, ogosili kr- lem. Po przyczeniu si do nich innej grupy zbunto- wanych niewolnikw, ktrym przewodzi Cylicyjczyk Kleon, armia powstacza pod wodz Eunusa liczy miaa 200 000 ludzi. Odnosia ona pocztkowo znaczne zwycistwa i Rzymianom udao si j pokona dopiero w wyniku dugiej wojny. Powstanie to odbio si echem take wrd niewolnikw miast: Rzym, Sinuessa oraz Minturnae, w kopalniach w Laurionie na terenie Attyki, a take na wyspie Delos. Niemal w tym samym czasie, tzn. w latach 133129 p.n.e., w zachodniej czci Azji Mniejszej rozgrywao si powstanie Aristonikosa. Ari- stonikos by nielubnym synem przedostatniego wadcy pergamoskiego. Po mierci ostatniego krla Pergamo- nu wystpi on jako pretendent do tronu Attalidw, cho pastwo to przekazane zostao na mocy testamen- tu Rzymowi. Poniewa miasta pozostay lojalne wobec Rzymu, skupi on wok siebie niewolnikw i ubogich rolnikw. Rzymianie zdoali pokona go dopiero po dugiej i krwawej wojnie. Nastpna fala buntw niewolnikw miaa miejsce w wier wieku pniej. Rozpoczy j niepokoje wrd niewolnikw Italii Poudniowej, w miastach Nu- ceria i Kapua. Nastpn rewolt wznieci rzymski ekwi- ta imieniem Tytus Wettiusz, ktry rozda bro swym niewolnikom, aby bronili go przed jego wierzycielami. Historia ta, ktrej podoem by romans ekwity z pew- n niewolnic, wiadczy - tak samo, jak wyposaenie w bro trzydzieci lat wczeniej pasterzy sycylijskich przez ich wacicieli - o niesychanej wprost lekko- mylnoci. Wkrtce po tych buntach doszo do drugie- go wielkiego powstania niewolnikw na Sycylii (104 101 r. p.n.e.), do ktrego powd dao zachowanie rzymskich domini, typowe dla nich take i w innych okolicznociach. Mianowicie w sytuacji zagroenia zewntrznego, wywoanego wojn z germaskim ple- mieniem Cymbrw, senat rzymski podj uchwa, e wszyscy niewolnicy, ktrzy przed popadniciem w niewol byli obywatelami pastw z Rzymem sprzy- mierzonych, maj zosta wyzwoleni. Do uchway tej nie zastosowali si waciciele niewolnikw na Sycylii. W wyniku tego na wyspie wybuch bunt niewolnikw, przypominajcy pod wieloma wzgldami pierwsze po- wstanie sycylijskie. Zainspiroway je znowu dwie gru- py niewolnikw, skupione wok Syryjczyka Salwiusza i Cylicyjczyka Ateniona. Salwiusz, wrbita jak swego czasu Eunus, tak jak ten obrany zosta krlem. Armia powstacza liczya co najmniej 30 000 ludzi i trzeba byo dugotrwaych i cikich walk, by Rzymianie mo- gli znowu zapanowa nad sytuacj na Sycylii. Powstanie niewolnikw, ktre w najwikszym stopniu zagrozio Rzymowi, wybucho w Italii w roku 74 p.n.e. i trwao do roku 71. Jego przywdc by tracki gladiator Spartakus. Zarzewiem buntu by spisek za- wizany w Kapui przez gladiatorw, ktrym nietrudno byo porozumie si z sob i ktrzy mieli atwy dostp do broni. Po pocztkowych sukcesach powstacw liczba zwolennikw Spartakusa wzrosn miaa do 120 000 ludzi. Opr armii powstaczej udao si przeama Rzymianom dopiero po dugiej i prowadzonej ze zmiennym szczciem wojnie, w ktrej przeciwko Spartakusowi wystpio a osiem rzymskich legionw pod wodz Marka Licyniusza Krassusa. Mimo e poszczeglne siy powstacze rniy si pod wieloma wzgldami, to jednak czyo je szereg wsplnych cech strukturalnych, wskazujcych wyra- nie na charakter tych konfliktw. Inspiratorami po- wsta byy nieliczne grupy niewolnikw, ktrzy - jak pasterze czy gladiatorzy - posiadali bro i ktrych nie sposb byo cile kontrolowa. Po pierwszych sukce- sach, bdcych w gwnej mierze efektem zaskoczenia, bunty te przeksztaciy si szybko w ruchy masowe za spraw napywajcych do obozu powstacw tysicy zbiegych niewolnikw. Uczestnikami powstania byli przede wszystkim niewolnicy pracujcy w wielkich majtkach ziemskich, z ktrymi obchodzono si szcze- glnie okrutnie. Do powstacw przyczali si take ubodzy rolnicy; powiadczone jest to w rdach za- rwno w przypadku Aristonikosa, jak i Salwiusza oraz Spartakusa. Natomiast miasta zachoway postaw wro- g zarwno Aristonikosowi, jak i Spartakusowi. Uboga wolna ludno miejska nie udzielia niewolnikom ad- nej pomocy, troszczc si jedynie o wasne sprawy. Nawet niewolnicy miejscy nie uznali sprawy powsta- cw za wasn. Zbuntowanym masom udao si jednak i bez tego odnie wiele zwycistw. Dziki zdolno- ciom swych przywdcw, ktrych autorytet opiera si bd to na ich talentach organizatorskich i militarnych, bd te na ich charyzmacie, udao si im bardzo szyb- ko zorganizowa. Na Sycylii oraz w Pergamonie po- wstacy dyli do utworzenia wasnego pastwa - mo- narchii typu helleskiego. Na uytek wasnej pastwo- woci stworzyli oni tam zrby teorii, ktrej tre zgod- na bya z religijnymi ideami helleskiego Wschodu, bdcego ojczyzn wielu niewolnikw. W adnym ra- zie celem powstacw nie bya radykalna zmiana an- tycznego systemu spoecznego. Zmierzali oni albo do utworzenia wasnego pastwa wacicieli niewolnikw, w ktrym jedynie role byyby odwrcone, albo te, jak w przypadku powstania Spartakusa, do wydostania si z Italii i powrotu do Galii oraz Tracji, skd rwnie po- chodzio wielu niewolnikw. Jak z tego wynika, po- wstacy nie znieli instytucji niewolnictwa, a jedynie odwrcili role, traktujc swych dawnych wacicieli jak niewolnikw i kac im pracowa w kajdanach przy wytwarzaniu broni. Choby ju tylko z tego wzgldu ruchy te nie byy w stanie zmieni struktury spoecze- stwa rzymskiego. Poza tym ze wzgldu na brak znacz- niejszego poparcia ze strony innych grup spoecznych, jak rwnie jednolitej organizacji i pozytywnego pro- gramu rewolucyjnego, ju z gry skazane byy one na niepowodzenie. Walka prowadzona przez niewolnikw przeciwko ich ciemiycielom, dorwnujca swym okruciestwem represjom, ktrych z ich strony do- wiadczyli, bya heroiczna i wzbudzia uznanie nawet wrd najznamienitszych Rzymian. Jej wynik by jed- nak od samego pocztku przesdzony. Zgodnie z tym co zostao powiedziane wyej, wielkie powstania niewolnikw nie miay wikszego wpywu na dalszy bieg historii Rzymu. Teza, e Cesar- stwo ustanowione zostao w interesie wacicieli nie- wolnikw w celu zapobieenia - dziki systemowi sil- nych rzdw - powtarzaniu si takich akcji, jak wielkie powstania niewolnikw na Sycylii, czy te bunt Sparta- kusa, wiadcz o mylnej ocenie znaczenia zarwno ru- chw niewolnikw, jak i innych konfliktw, wybucha- jcych w onie spoeczestwa rzymskiego w okresie pnorepublikaskim. Najwaniejszym skutkiem wiel- kich powsta niewolnikw byo raczej stopniowe upo- wszechnianie si w krgach wacicieli niewolnikw przekonania, e brutalne traktowanie i bezwzgldny wyzysk stanowi - zarwno z politycznego, jak i eko- nomicznego punktu widzenia - nieefektywn form go- spodarowania niewolnikami jako si robocz. O tym, e po stumieniu powstania Spartakusa sytuacja nie- wolnikw zacza si stopniowo poprawia wiadczy chociaby fakt, e w ostatnim czterdziestoleciu istnie- nia republiki, kiedy to rzymski system polityczny nie- jednokrotnie chwia si w swych podstawach, nie wy- buchay ju adne wielkie powstania niewolnikw. Wielu niewolnikw byo natomiast gotowych przy- czy si do politykw, obiecujcych im wolno i do- brobyt. Napywali oni na przykad do obozu politycz- nego awanturnika Lucjusza Sergiusza Katyliny. Wiele dziesitek tysicy zbiegych niewolnikw naleao tak- e do stronnictwa Sekstusa Pompejusza, co skonio ce- sarza Augusta do okrelenia wojny, ktr z nim prowa- dzi, jako bellum servorum. W konfliktach tych nie chodzio ju jednak w pierwszym rzdzie o popraw doli niewolnikw, lecz o sprawy polityczne, za nie- wolnicy wykorzystywani w nich byli jedynie jako ro- dek do osignicia konkretnych celw. Ostatecznie wic skutki, jakie miay dla spoeczestwa rzymskiego wielkie powstania niewolnikw, nie rniy si od na- stpstw wszystkich innych konfliktw w Rzymie w okresie pnorepublikaskim. W ich wyniku doko- nana zostaa jedynie pewna korektura rzymskiego ustroju spoecznego, nie za jego gruntowna zmiana. Do ruchw niewolnikw zblione byy czciowo w swych nastpstwach konflikty pomidzy ludnoci zamieszkujc prowincje a wyzyskujcymi j Rzymia- nami. Zapewne i te konflikty w rzadkich jedynie przy- padkach i tylko dziki zbiegowi rnych okolicznoci przeksztaci si mogy w wielkie zrywy powstacze. Z uwagi na odmienno stosunkw spoecznych i poli- tycznych w poszczeglnych czciach Imperium Rzymskiego ich charakter by jeszcze bardziej zrni- cowany ni to byo w przypadku buntw niewolnikw. Opr mieszkacw prowincji splata si mg cile z rewolt niewolnikw, o czym wiadczy powstanie Aristonikosa w Pergamonie. Byo to zarwno powsta- nie niewolnikw, jak i uboszych warstw ludnoci wiejskiej, odczuwajcej szczeglnie dotkliwie skutki obcego panowania. Jest rzecz znamienn, e wybucho ono w czasie, kiedy Rzymianie zaczli dopiero wpro- wadza na dobre swe rzdy w zachodniej czci Azji Mniejszej, a jego przywdca jako potomek jednego z krlw pergamoskich uwaa si za pretendenta do tronu Attalidw. W czterdzieci lat po klsce Aristoni- kosa doszo do kolejnych masowych wystpie anty- rzymskich w zachodniej czci Azji Mniejszej, a take w Grecji. Byy one moliwe jedynie dziki pomocy z zewntrz, a mianowicie w wyniku zaatakowania przez krla Pontu, Mitrydatesa, obszarw znajdujcych si pod panowaniem Rzymu w sytuacji, gdy pastwo rzymskie osabione byo toczc si wanie wojn do- mow. Na rozkaz krla i pod oson jego wojska wzbu- rzona ludno Azji Mniejszej wymordowaa w roku 88 p.n.e. 80 000 Rzymian i Italikw. Nastpnie antyrzym- ska rewolta rozszerzya si na Grecj, przede wszyst- kim za na Ateny. Jej uczestnicy wywodzili si gwnie z niszych warstw wolnej ludnoci, ktrej nienawi skierowana bya w pierwszym rzdzie przeciwko kup- com, przedsibiorcom i poborcom podatkowym, nale- cym do stanu ekwitw. Oczywicie ruchy te nie spowodoway adnych zmian strukturalnych w onie spoeczestwa rzymskie- go choby ju tylko z tego wzgldu, e ich celem byo uwolnienie si spod wadzy Rzymu. Prcz tego take i one - tak samo jak wielkie powstania niewolnikw - zakoczyy si fiaskiem. Aristonikos zmar w rzym- skim wizieniu w roku 129 p.n.e.; Ateny podday si w roku 86 p.n.e. po dugim obleganiu ich przez wojska Sulli. Trwaym skutkiem tych konfliktw byo stop- niowe zagodzenie brutalnego wyzysku prowincji oraz uznanie lokalnych warstw wyszych, ktre przewanie zachoway lojalno wobec Rzymu, za filary politycz- nego i spoecznego adu pastwa rzymskiego, a tym samym za godne wczenia ich - poprzez nadanie im obywatelstwa rzymskiego oraz innych przywilejw - w ramy rzymskiego systemu politycznego. Nie tylko polityczne, lecz take i spoeczne podo- e mia konflikt, ktry mg si okaza dla Rzymu szczeglnie niebezpieczny, a mianowicie opr prze- ciwko Rzymowi italskich socii. Po zakoczeniu drugiej wojny punickiej italscy sprzymierzecy Rzymian do- wiadczali z ich strony coraz to gorszego traktowania i byli przez nich w coraz wikszym stopniu dyskrymi- nowani. Z tego te wzgldu od poowy II wieku p.n.e. antagonizmy pomidzy Rzymem a Italikami przybiera- y coraz bardziej na sile. Samowola urzdnikw rzym- skich budzia wielkie oburzenie rwnie wrd czon- kw italskich warstw wyszych, za nisze warstwy so- cii, zwaszcza uboga ludno rolnicza, cierpiay zarw- no z powodu ucisku politycznego, jak i ndzy ekono- micznej. Kiedy w roku 125 p.n.e. konsulowi Markowi Fulwiuszowi Flakkusowi nie udao si przeforsowa ustawy o nadaniu obywatelstwa rzymskiego Italikom, antagonizmy te spowodoway wybuch powstania w miecie Fregellae. Odtd problem Italikw by stale obecny take w sporach politycznych pomidzy stron- nictwem optymatw i popularw. Kiedy po prbach re- formatorskich Gajusza Semproniusza Grakchusa oraz Lucjusza Appulejusza Saturninusa z powodu oporu oli- garchii swego programu reform nie udao si przefor- sowa take Markowi Liwiuszowi Druzusowi, narose antagonizmy znalazy swe ujcie w wielkim powstaniu italskich sojusznikw przeciwko Rzymowi (bellum so- ciale), ktre w latach 9189 p.n.e. zmieniy niemal ca Itali w teatr dziaa wojennych. Celem tego ruchu nie byo w adnym razie obale- nie istniejcego porzdku spoecznego, bowiem po- wstacom chodzio w pierwszym rzdzie o uzyskanie obywatelstwa rzymskiego, a prcz tego w walce prze- ciwko Rzymowi bray te udzia italskie warstwy wy- sze.6 Jednake niszym warstwom ludnoci italskiej, ingens totius Italiae coetus, chodzio take o rozwiza- nie problemw spoecznych. Charakterystyczny by rwnie stosunek powstacw do ich wrogw w zdo- bytych przez nich koloniach rzymskich. Bogaci Rzy- mianie byli przez nich mordowani, natomiast czonko- wie warstw niszych, jak rwnie niewolnicy, wcielani do armii powstaczych. Ostatecznie Rzymowi udao si stumi powstanie. Stao si to jednak dopiero po nada- niu w roku 90 p.n.e. na mocy lex Iulia obywatelstwa rzymskiego wszystkim Italikom, ktrzy pozostali wier- ni Rzymowi, za w roku 89 p.n.e. - na mocy Lex Plau- tia Papiria - tym powstacom, ktrzy zoyli bro. Oznaczao to, e powstacom italskim udao si - w przeciwiestwie do zbuntowanych niewolnikw i ludnoci prowincji - osign swj cel polityczny. Nie spowodowao to oczywicie zmiany rzymskiego ustroju spoecznego. Rnice spoeczne istniay nadal zarwno w spoeczestwie dawnych socii, jak i w ramach caego rzymskiego systemu spoecznego. Istniejcy ad spo- eczny uleg raczej wzmocnieniu w wyniku tego, e italskie warstwy wysze mogy odtd na rwni z Rzy- mianami korzysta z przywilejw, pyncych z posia- dania wadzy. Nie usunito jednak raz na zawsze wszystkich powodw konfliktw. Nowi obywatele rzymscy pochodzenia italskiego, ktrzy odtd mieli prawo uczestniczenia w zgromadzeniu ludowym, po- siadali pocztkowo ograniczone wpywy, gdy wolno im byo wpisywa si jedynie do omiu tribus. Prcz tego w czasie wojny domowej, prowadzonej przez Sul- l przeciwko stronnikom Mariusza, wielu z nich byo przeladowanych i zostao zamordowanych przez przedstawicieli reakcyjnej czci oligarchii. By to ju jednak proces nieodwracalny. Po roku 49 p.n.e., kiedy to obywatelstwo rzymskie uzyskaa rwnie ludno Italii Grnej, za rdze Imperium Romanum uchodzi zacza fota Italia, nie za jak dotd jedynie Rzym ze swymi koloniami. Gwne konflikty okresu pnorepublikaskiego i ich uwarunkowania spoeczne Z historycznego punktu widzenia najwaniejszymi konfliktami u schyku republiki rzymskiej byy te, ktre wybuchay pomidzy ugrupowaniami politycznymi, skupiajcymi obywateli rzymskich. Pasmo tych kon- fliktw zapocztkoway reformy braci Grakchw, za- koczyy za wojny domowe, po ktrych nastpi upa- dek republiki. Appian, opisujcy obszerniej ni inni au- torzy antyczni histori tych konfliktw i dostrzegajcy w znacznie wikszym ni oni stopniu ich uwarunkowa- nia spoeczne, podkrela wyranie, i w ostatnim stu- leciu istnienia republiki kady nastpny konflikt by bardziej gwatowny i grony od poprzedniego. Pierw- szym krokiem na tej drodze byo zamordowanie Tye- riusza Semproniusza Grakchusa, pierwszy przypadek rozlewu krwi w historii rzymskiego zgromadzenia lu- dowego. Nastpi po nim okres ustawicznych star, b- dcych coraz czciej starciami zbrojnymi. Przerodziy si one nastpnie w regularne wojny domowe, ktrym ostateczny kres pooyo ustanowienie Cesarstwa. Owe konflikty zbrojne wykazuj szereg wsplnych cech strukturalnych, ktre daj wiele do mylenia. Zbieno- ci uwidaczniaj si w takich ich elementach, jak: mo- ment wybuchu, skad spoeczny zwalczajcych si stron, pochodzenie i rola przywdcw plebsu, ich pro- gram, sposb rozstrzygnicia konfliktw, wywoana przez nie reakcja i na koniec skutki poszczeglnych konfliktw. Stanowi one wyrane odbicie problemw, ukadu si oraz perspektyw na przyszo spoeczestwa rzymskiego w okresie pnorepublikaskim. Z drugiej za strony nie mniej wyrane rnice pomidzy po- szczeglnymi konfliktami po zwalaj stwierdzi, i w miar upywu czasu treci spoeczne wypierane byy w nich w coraz to wikszym stopniu przez problemy polityczne, w konsekwencji czego konflikty te spowo- doway jedynie zmian ram politycznych rzymskiego ustroju spoecznego, nie naruszajc jego podstaw. Przyczyny star pomidzy obywatelami rzymskimi tkwiy - tak samo, jak przyczyny innych konfliktw spoeczno politycznych okresu pnorepublikaskie- go - w przemianach strukturalnych, dokonujcych si w onie spoeczestwa rzymskiego od czasw Hanniba- la. Przemiany te spowodoway powstanie nowych na- pi take pomidzy obywatelami rzymskimi. Stosow- nie do zrnicowania pozycji spoecznej obywateli rzymskich charakter tych konfliktw by znacznie bar- dziej skomplikowany ni charakter antagonizmw po- midzy wacicielami niewolnikw a niewolnikami, midzy Rzymianami a Italikami czy te Rzymianami a ludnoci prowincji. Chodzio tutaj o napicia w onie arystokracji senatorskiej, zwaszcza pomidzy poszcze- glnymi ugrupowaniami rzdzcej nobilitas, z ktrych kade wspierane byo przez liczn rzesz klientw. Po- za tym byy to napicia pomidzy arystokracj senator- sk a uformowanym wanie stanem ekwitw, do kt- rego naleeli bogaci przedsibiorcy i wielcy dzieraw- cy, a ponadto pomidzy rzymsk warstw rzdzc a licznie zgromadzonym w Rzymie proletariatem oraz pomidzy bogatymi wacicielami ziemskimi a ubog ludnoci rolnicz. W latach trzydziestych II wieku p.n.e. napicia te stay si na tyle grone, e skonio to najbardziej postpowe siy w onie arystokracji do pod- jcia prb reformatorskich. Jest rzecz znamienn e prby te rozpoczto od kwestii agrarnej, ktrej uregu- lowanie wydawao si najbardziej konieczne z punktu widzenia interesw arystokratycznego pastwa. Z jed- nej strony bowiem masowe uboenie ludnoci rolniczej stawiao pod znakiem zapytania moliwo staego uzupeniania skadu rzymskich armii, a co za tym idzie take i moliwo dalszego istnienia rzymskiego sys- temu rzdw, z drugiej za strony wielkie zagroenie polityczne stanowio niezadowolenie napywajcych licznie do Rzymu proletariuszy, ktrzy mogli w zasa- dzie zupenie swobodnie wystpowa na zgromadzeniu ludowym. Rzecz znamienn byo jednak rwnie i to, e niemoliwe byo rozwizanie kwestii agrarnej na drodze reformatorskiej, a ponadto fakt, e niepowodze- nie ju pierwszych prb reformatorskich spowodowao zaostrzenie si take innych antagonizmw spoecz- nych oraz e spory, ktrych przedmiotem byy proble- my spoeczne, wywoay natychmiast konflikt pomi- dzy stronnictwami politycznymi. Pierwszy otwarty konflikt pomidzy obywatelami rzymskimi wybuch w roku 133 p.n.e.8 W trosce o za- pewnienie wojsku rzymskiemu staej bazy rekrutacyj- nej trybun ludowy Tyberiusz Semproniusz Grakchus - ze strony matki potomek Scypiona Afrykaskiego Star- szego oraz szwagier Scypiona Emilianusa - przeforso- wa wbrew niezwykle gwatownemu sprzeciwowi sena- tu uchwalenie przez zgromadzenie ludowe ustawy agrarnej, ktrej celem bya restytucja warstwy rzym- skich drobnych rolnikw. Nawizujc do starej ustawy Licyniusza i Sekstiusza przewidywaa ona, i nikt nie ma prawa dysponowa wikszym areaem ager publi- cus ni 500 jugerw (w przypadku wikszych rodzin do 1000 jugerw), przy czym ziemia ta przechodzia na wasno dotychczasowego dysponenta. Ziemie odzy- skane w wyniku ograniczenia wielkoci majtkw ziemskich miay zosta podzielone na dziaki o wielko- ci 30 jugerw i rozdzielone pomidzy ubogich rolni- kw, z tym zastrzeeniem, e nadal pozostaway one wasnoci pastwa, czego wyrazem by obowizek pacenia niewielkiej dzierawy. Miao to zabezpieczy drobnych rolnikw przed wykupywaniem od nich ziemi przez wielkich wacicieli ziemskich. Nad przeprowa- dzeniem tej reformy czuwa miaa tzw. komisja trzech, w skad ktrej oprcz Tyberiusza wszed jego te, Ap- piusz Klaudiusz Pulcher oraz modszy brat trybuna, Ga- jusz Grakchus. Komisja rzeczywicie rozpocza prac. W nastpnych latach wielu rolnikom nadano ziemi. Jednake opr monowadcw, opisywany dokadnie przez Appiana, by znacznie silniejszy, ni naleao te- go oczekiwa. Kiedy Tyberiusz Grakchus, by zapewni sobie dalsz nietykalno, usiowa spowodowa obra- nie go trybunem ludowym na nastpn roczn kaden- cj, w Rzymie wybuchy - z poduszczenia jego prze- ciwnikw - krwawe zamieszki, w trakcie ktrych zgin zarwno trybun, jak i wielu jego zwolennikw. Mimo to komisja parcelacyjna w nowym skadzie zdoaa kontynuowa swe prace do roku 129 p.n.e., reformato- rzy odnotowa wic mogli na swoim koncie pewne sukcesy. Zasadniczy cel Tyberiusza Grakchusa nie zo- sta jednak osignity. Niepowodzenie pierwszych prb reformatorskich oraz tragiczny los Tyberiusza nie za- pobiegy w przyszoci ani powtarzaniu si podobnych inicjatyw, ani te stosowaniu krwawych represji. Wrcz przeciwnie, stanowiy one pod wieloma wzgldami sy- tuacj modelow, do ktrej nawizywali z jednej strony przyszli reformatorzy, z drugiej za zwalczajca ich oligarchia. Dla rzymskiej biedoty osoba Tyberiusza Semproniusza Grakchusa, tak jak w okresie pniej- szym osoba jego brata, Gajusza, staa si symbolem przyjaznego plebsowi, proreformatorskiego polityka popularnego, dla obrocw przywilejw oligarchii, ktrzy stosownie do moralnej oceny wasnej pozycji spoecznej okrelili si wkrtce mianem optymatw, Tyberiusz pozosta prototypem wichrzyciela. W na- stpnych dziesicioleciach okresy reform przeplatay si z okresami restauracji oligarchii, za upadek trybuna ludowego Marka Liwiusza Druzusa w 91 roku p.n.e. zapocztkowa epok wojen domowych. Pocztek drugiej fazy konfliktu wyznaczaj nast- pujce wydarzenia: zaprzestanie prac przez komisj agrarn w roku 129 p.n.e., niepowodzenie prb refor- matorskich na rzecz Italikw, podjtych w roku 125 p.n.e. przez Marka Fulwiusza Flakkusa oraz sprawo- wanie urzdu trybuna ludowego przez Gajusza Sem- proniusza Grakchusa w latach 123 i 122 p.n.e. Gajusz mia znacznie bogatszy program reform ni jego starszy brat. Obejmowa on bowiem co najmniej 17 nowych ustaw. Aby zabezpieczy siebie i swych stronnikw przed aktami przemocy ze strony senatorw przeforso- wa uchwalenie ustawy, na mocy ktrej obywatela rzymskiego na mier skaza mg jedynie lud rzymski. Chcc pozyska sobie nowych stronnikw przyzna on praktycznie - dziki odbywajcemu si w Rzymie prze- targowi - prawo pierwszestwa w dzierawieniu podat- kw w prowincji Azji wywodzcym si ze stanu ekwi- tw publikanom, przed ktrymi otworzya si dziki temu moliwo nieograniczonego wprost jej wyzysku. Ponadto odda on w rce ekwitw trybunay zajmujce si sprawami o naduycia namiestnikw rzymskich prowincji, ktrymi byli niemal wycznie senatorowie. Reforma ta miaa niezwykle powane nastpstwa. Bya ona bowiem rwnoznaczna z upolitycznieniem stanu ekwitw, z wczeniem ich w konflikt i skonieniem do zajcia w nim pozycji, ktra nieuchronnie powodowa musiaa starcia z senatem. Dalekosine skutki miaa take reforma zboowa Gajusza Grakchusa, dziki kt- rej uboga ludno Rzymu miaa prawo zakupu od pa- stwa zboa po niskich cenach. Rwnie gwnie w celu poprawy sytuacji ekonomicznej plebsu miejskiego w Rzymie, podjto w Italii budow nowych drg i spi- chlerzy zboowych. Nie udao si natomiast zrealizo- wa gwnego programu reform Gajusza, ktrym bya poprawa pooenia drobnych rolnikw, w tym take italskiej ludnoci wiejskiej. Prby kontynuowania re- formy agrarnej Tyberiusza Grakchusa przyniosy mi- zerne rezultaty. Nie powid si take projekt, aby z uwagi na brak wolnej ziemi uprawnej w Italii rod- kowej rozwiza kwesti agrarn dziki kolonizacji Afryki. adnych sukcesw nie przyniosy rwnie kro- ki zmierzajce do nadania obywatelstwa rzymskiego ludnoci latyskiej oraz przyznania socii przynajmniej prawa gosu na rzymskim zgromadzeniu ludowym. Program reformatorski Gajusza Grakchusa, niepopular- ny wrd wielu obywateli rzymskich gwnie wanie z powodu projektowanych reform na rzecz Italikw, wywoa - jak swego czasu program jego starszego bra- ta Tyberiusza - siln reakcj. W roku 121 p.n.e. Gajusz Grakchus wraz z wieloma swymi stronnikami zgin w czasie krwawych star. Mimo to w dalszym cigu przeprowadzana bya poowiczna reforma agrarna. Trwao to do roku 111 p.n.e., kiedy na mocy nowej lex agraria zniesione zostay - wprowadzone swego czasu przez Tyberiusza - opaty z tytuu dzierawy. Akt ten rwnoznaczny by z zaprzepaszczeniem tego, co byo istot programu reform Tyberiusza, a mianowicie mo- liwoci zapewnienia drobnym rolnikom podstaw ich ekonomicznej egzystencji poprzez zabezpieczenie ich przed wykupywaniem od nich ziemi przez bogatych wacicieli ziemskich. Kolejny otwarty konflikt wybuch mniej wicej w dwadziecia lat po mierci Gajusza Grakchusa. Oko- licznoci sprzyjajc by tu fakt sprawowania nieprze- rwanie w latach 104100 p.n.e. urzdu konsula przez Gajusza Mariusza - wrogiego nobilitas homo novus. Waciwym przywdc reformatorw nie by jednak on, lecz Lucjusz Appulejusz Saturninus, trybun ludowy z lat 103 oraz 100 p.n.e. Program reformatorw zblio- ny by pod wieloma wzgldami do programu Grak- chw, do ktrego nawizali oni zupenie wiadomie. Modelowi grakchaskiemu odpowiadao rwnie po- suenie si w przeprowadzaniu dziea reform urzdem trybuna ludowego oraz zgromadzeniem ludowym. Po- pularnymi tematami polityki byy nadal: rozwizanie kwestii agrarnej, jak rwnie rozdawnictwo zboowe dla najuboszych obywateli Rzymu oraz reformy na rzecz italskich sojusznikw. Kwestia agrarna miaa jednak obecnie inny punkt cikoci. W gwatownych sporach politycznych w latach 103 i 100 p.n.e. chodzio w pierwszym rzdzie o nadanie ziemi weteranom Ma- riusza, co umoliwi miaa kolonizacja prowincji. Wie- lu spord tych wysuonych onierzy nie posiadao bowiem adnego majtku, naleao wic stworzy dla nich nowe gospodarstwa rolne, na terenie Italii za byo to ju zupenie niemoliwe. Nowym elementem sytua- cji byo take i to, e teraz rwnie popularzy od same- go pocztku posugiwali si demagogi i terrorem, co skonio ich naturalnych sojusznikw, tzn. ekwitw, do przejcia na stron senatu. W 100 roku p.n.e. ogoszono stan wyjtkowy (analogicznie do roku 121 p.n.e., kiedy to wymierzony by on w Gajusza Grakchusa i jego stronnikw). Mariusz jako konsul zmuszony zosta do wystpienia przeciwko czonkom wasnego stronnic- twa. Zamordowanie Saturninusa i jego stronnikw byo ostatnim ogniwem w acuchu powtarzajcych si ak- tw przemocy. Nie uwidoczniy si przy tym wwczas jeszcze da- lekosine skutki najwaniejszego kroku Mariusza, a mianowicie jego reformy wojskowej, ktr przepro- wadzi on w trakcie toczonych przez niego wojen. Pod- czas gdy dotychczas wojsko rzymskie rekrutowao si gwnie z drobnych rolnikw, ktrzy posiadali ziemi i ktrych obowizkiem byo zapewnienie sobie uzbro- jenia, Mariusz opar swe armie na bezmajtnych prole- tariuszach (capite censi), wyposaanych w bro przez pastwo rzymskie. Nie by to zupenie nowy system re- krutacji. Ju wczeniej bowiem w sytuacjach kryzyso- wych wczano do wojska take proletariuszy. Z dru- giej strony nie wypar on cakowicie rekrutacji opartej na cenzusie majtkowym. Niemniej reforma wojskowa Mariusza, w wyniku ktrej do rzymskiego wojska na- pyno wielu bezmajtnych obywateli rzymskich, mia- a wielkie znaczenie dla dalszego toku wydarze w okresie pnorepublikaskim. Wraz z ni powstaa bowiem moliwo rozstrzygania konfliktw przy po- mocy regularnych armii, czyli moliwo wybuchu wojny domowej. Nowy system rekrutacji spowodowa, i odya na nowo kwestia agrarna. Gwnym celem wielu nowych onierzy byo bowiem otrzymanie po zakoczeniu suby wojskowej dziaki ziemi pod upra- w. Z Rzymu wyprowadzone zostay niezadowolone masy proletariackie, mogy one jednak odtd dochodzi swych roszcze przy uyciu broni. Z drugiej strony pomidzy wiodcymi politykami, sprawujcymi do- wdztwo nad wojskiem, a onierzami istniay bardzo cise powizania. Jedynie ci wodzowie mogli dziki posiadanemu przez nich majtkowi sprawi, e onie- rzom by regularnie wypacany od. Poza tym - co dla onierzy byo rzecz najwaniejsz - dziki swej ak- tywnoci politycznej spowodowa mogli, e weterani otrzymaj bd to w Italii, bd te w prowincjach dziaki ziemi pod upraw. W ten oto sposb w rkach wiodcych politykw znalazo si potne, a jednocze- nie cakowicie wobec nich lojalne, narzdzie, ktrego uycie przeciwko wrogom politycznym rwnao si rozptaniu wojny domowej. Skutki tego uwidoczniy si ju wkrtce. W dzie- wi lat po upadku Lucjusza Appulejusza Saturninusa, tzn. w roku 91 p.n.e., konflikt wszed w now, decydu- jc faz. Zapocztkowao j podjcie przez trybuna ludowego Marka Liwiusza Druzusa prby rozwizania najbardziej palcych problemw. O tym, jak bardzo si sytuacja w midzyczasie skomplikowaa wiadczy wie- lostronno programu Druzusa, uwzgldniajcego wszystkie uczestniczce w konflikcie warstwy spoecz- ne. Sojusznikom italskim obieca Druzus obywatelstwo rzymskie, proletariuszom rozwizanie kwestii agrarnej, ekwitom dostp do urzdw senatorskich, senatorom uczestnictwo w zastrzeonych od czasw Gajusza Grakchusa wycznie dla ekwitw trybunaach, sdz- cych sprawy o naduycia: tribunus plebis Latinis civita- tem, plebi agros, equitibus curiam, senatui iudicia permisit. Nie byo nic niezwykego w tym, e Druzus - tak jak inni politycy reformatorzy - sta si ofiar re- akcji. Sytuacja, jaka powstaa po jego zamordowaniu bya jednak nowa pod tym wzgldem, e po mierci Druzusa nie nastpi, jak to zwykle bywao w takich wypadkach dziesicio czy dwudziestoletni okres re- stauracji oligarchii, lecz konflikt przybra form per- manentnych star politycznych i militarnych pomidzy zwalczajcymi si stronnictwami. Tzw. wojna sojusz- nicza (9189 p.n.e.), ktra wybucha po upadku Druzu- sa, bya ju regularn wojn domow, w ktrej jednak optymaci i popularzy zmuszeni byli do wsplnej obro- ny nadrzdnych interesw pastwa rzymskiego. Zaraz po jej zakoczeniu pomidzy optymatami i popularami wybucha jednak niezwykle zacita wojna domowa. Popularzy skupili si pocztkowo wok trybuna ludowego z roku 88 p.n.e. Publiusza Sulpicjusza Rufu- sa, a nastpnie wok Mariusza, ktry ponownie poja- wi si na scenie politycznej, przede wszystkim za wok konsula z roku 87 p.n.e. Lucjusza Korneliusza Cynny. Optymaci postawili na Lucjusza Korneliusza Sull. Decydujce znaczenie miay jednak armie, wspierajce poszczeglne ugrupowania polityczne. Ma- riuszowi udao si zmobilizowa wielu swych wetera- nw. Sulla opar si na wojsku, ktrym dowodzi na Wschodzie w wojnie z Mitrydatesem. Z niezwykle krwawej wojny domowej, w czasie ktrej Rzym zajty zosta najpierw przez sullaczykw, nastpnie przez stronnikw Mariusza, na koniec za ponownie przez wojska Sulli, zwycisko wyszli optymaci. Rwnie ich reakcja bya tym razem inna ni we wczeniejszych fa- zach konfliktu. Sulla masowo proskrybowa swych przeciwnikw i obj w roku 82 p.n.e. rzdy dyktator- skie. Sprawowa je do roku 79 p.n.e. W tym czasie przeprowadzi szereg radykalnych reform, ktrych ce- lem byo umocnienie oligarchicznego systemu rzdw. Miay one przywrci senatowi peni jego wadzy. Liczba senatorw powikszona zostaa do 600, przy czym 300 nowych senatorw byo ekwitami. Uregulo- wane zostay na nowo zasady i kolejno obejmowania urzdw senatorskich. Zabroniono zgaszania projek- tw ustaw, ktre nie uzyskay uprzednio akceptacji se- natu. Ograniczono znacznie uprawnienia trybunw lu- dowych. Ekwitom odebrano trybunay orzekajce w sprawach o naduycia i przekazano je na powrt w rce senatorw. W celu zapobieenia ustanowieniu w Italii dyktatury wojskowej dowdztwo nad wojskiem oddano ju nie urzdujcym, a byym konsulom i preto- rom, ktrzy sprawowa je mieli kadorazowo przez rok w poszczeglnych prowincjach, bdc jednoczenie ich namiestnikami. Charakter tych reform wskazywa jed- noczenie na to, e fundamenty arystokratycznej repu- bliki rzymskiej byy ju mocno nadwerone, a dykta- tura Sulli bya w swej istocie pierwszym wanym kro- kiem na drodze ku monarchii. System sullaski utrzyma si w mocy przez nie- mal dziesi lat po wycofaniu si Sulli z ycia publicz- nego i jego mierci, ktra wkrtce po tym nastpia. Nie by on jednak w stanie na trwae przywrci oligar- chii jej dawnej pozycji. Wiele problemw, bdcych wczeniej przedmiotem sporw pomidzy optymatami i popularami, byo nadal nie rozwizanych. Poza tym po zakoczeniu wojny domowej pomidzy Mariuszem i Sull zarysowaa si jedyna moliwo trwaego roz- wizania kryzysu, a mianowicie jedynowadztwo przy- wdcw ugrupowa politycznych, za ktrymi stay ich wasne armie. Kiedy w 70 roku p.n.e. reformy prze- prowadzone przez Sull na rzecz senatu anulowane zo- stay czciowo w wyniku reformy sdowniczej oraz przyznania na powrt trybunom ludowym wikszych uprawnie, nie mogo ju by mowy o odrodzeniu dawnej republiki. Jest rzecz znamienn, e w skad trybunaw sdowych weszli obok senatorw nie tylko ekwici, ale i trzecia grupa, zamoni ludzie z organizacji tribusowych, a w ostatnim czterdziestoleciu istnienia republiki trybuni ludowi swe wpywy polityczne za- wdziczali jedynie poparciu potnych imperatorw. Przyszo naleaa wanie do tych politykw i wo- dzw, ktrym drog do kariery otworzya reforma woj- skowa Mariusza. Ostatnie czterdziestolecie historii re- publiki, okres republikaskiej last generation upyn- o pod znakiem walki, w ktrej pocztkowo szo o to, czy moliwe jest jeszcze uratowanie oligarchicznej re- publiki, czy te nieuchronnie przeksztaci si ona w monarchi, nastpnie za jedynie o to, ktremu spo- rd rywalizujcych ze sob politykw ma przypa w udziale jedynowadztwo. Dwudziestolecie, ktre na- stpio po rozpadzie systemu sullaskiego, byo wiad- kiem wspaniaych karier dwch politykw ze stronnic- twa popularw. Jednym z nich by Gnejusz Pompejusz, ktry wyrni si przede wszystkim dziki wspania- ym zwycistwom odniesionym na Wschodzie w latach 6763 p.n.e., drugim za Gajusz Juliusz Cezar, zbiera- jcy laury na polu militarnym, gwnie dziki podbo- jowi Galii (5851 r. p.n.e.). Wojna domowa, ktra wy- bucha pomidzy nimi w roku 49 p.n.e. bya o tyle wal- k o form pastwa rzymskiego, e Pompejusz prze- szed na stron senatu. Jedynowadztwo Cezara, bdce rezultatem tej wojny, oznaczao ju ostateczne zwyci- stwo monarchii nad republik. Zwycistwu temu nie zagrozio nawet zamordowanie Cezara w roku 44 p.n.e. Natomiast klska zadana w roku 42 p.n.e. zabjcom Cezara, ostatnim obrocom systemu oligarchicznego, przez Marka Antoniusza i Oktawiana, pniejszego Augusta, wyznaczaa ostateczny upadek republiki. Te- raz spraw otwart pozostawao jedynie, kto sta si ma politycznym spadkobierc Cezara. Po wyeliminowaniu z gry poledniejszych konkurentw takich, jak Sekstus Pompejusz i Marek Emiliusz Lepidus, oraz po zwyci- skiej bitwie pod Akcjum (31 rok p.n.e.) i mierci Anto- niusza (30 rok p.n.e.) zwycizc zosta pniejszy Au- gust, qui cuncta discordiis civilibus fessa nomine prin- cipis sub imperium accepit. Wsplne cechy konfliktw, wybuchajcych mi- dzy obywatelami rzymskimi od czasw Tyberiusza Semproniusza Grakchusa a do bitwy pod Akcjum, kt- re rzucaj wiato na struktur kryzysu, zasuguj na nie mniejsz uwag ni pogbiajce si w miar upywu czasu rnice pomidzy tymi konfliktami, wskazujce na przesuwanie si punktu cikoci kryzysu z treci gwnie spoecznych na problemy o charakterze czysto politycznym. Na uwag zasuguje w pierwszym rzdzie fakt, e konflikty pomidzy zwalczajcymi si stronnic- twami politycznymi wybuchay z reguy wtedy, gdy pastwo rzymskie przeywao okres szczeglnych trudnoci. Ujawniajce si w takich sytuacjach saboci oligarchicznego systemu rzdw umoliwiay dopiero przywdcom popularw podejmowanie jakichkolwiek prb reformatorskich. Tyberiusz Grakchus rozpocz dzieo swych reform wkrtce po dotkliwych porakach, poniesionych przez Rzym w Hiszpanii. W tym czasie trwao w najlepsze powstanie niewolnikw na Sycylii i wybucho wanie powstanie Aristonikosa w Perga- monie. Jego modszy brat wkroczy na scen polityczn wkrtce po pierwszym powstaniu italskich sojuszni- kw, ktre wybucho w miecie Fregellae. Mariusz i Saturninus wykorzystali sabo nobilitas w czasie wojny z Jugurt w Afryce oraz niepowodzenia Rzymu w wojnach z Cymbrami i Teutonami, a poza tym za- groenie, jakie dla oligarchicznego systemu rzdw oznaczao drugie powstanie niewolnikw na Sycylii. Marek Liwiusz Druzus usiowa wykorzysta w celu zrealizowania swego programu reform napit sytuacj wewntrzn w Rzymie, bdc wynikiem niedawnych skandali politycznych. Okres najwikszej aktywnoci politycznej popularw rozpocz si za w kilka lat pniej, wkrtce po zakoczeniu wojny sojuszniczej, w momencie, gdy wadzy rzymskiej w prowincjach wschodnich zagraa zacz Mitrydates, wspierany przez zbuntowan ludno tubylcz. Upadek systemu sullaskiego zbieg si w czasie z powstaniem Sparta- kusa. Oligarchiczny system rzdw by wic jeszcze - przynajmniej w pierwszych dziesicioleciach kryzysu - systemem bardzo silnym. Wystpowanie przeciwko niemu byo moliwe pocztkowo jedynie w sytuacjach przejciowych trudnoci i zagroe. Wskazywanie zwizkw pomidzy wymienionymi wyej zdarzeniami nie powinno jednak stwarza w adnym razie wraenia, e rnego rodzaju konflik- ty, ktre wybuchay w onie spoeczestwa rzymskiego w okresie pnorepublikaskim bezporednio si o sie- bie zazbiay. Ani powstania niewolnikw, ani bunty mieszkacw prowincji, ani te antyrzymskie akcje so- jusznikw nie byy wspierane przez popularw. Intere- sy zbuntowanych niewolnikw i stronnictwa popularw byy kracowo rne. Rzymski proletariat nie udzieli adnego wsparcia powstaniom niewolnikw, z drugiej strony natomiast denia proletariatu nie znalazy ad- nego oddwiku wrd niewolnikw. Popularzy czsto wzywali niewolnikw na pomoc, zazwyczaj jednak bez powodzenia. Tak byo w przypadku Gajusza Grakchu- sa, Mariusza oraz Cynny. aden sojusz nie mg istnie take pomidzy popularami a zwalczajcymi wadz Rzymu mieszkacami prowincji. Plemiona iberyjskie, wspierajce Quintusa Sertoriusza, stronnika Mariusza, w jego walce przeciwko oligarchii, nie byy wrogami rzymskiej wadzy, lecz zwolennikam Sertoriusza, ktry w Hiszpanii ustanowi co na ksztat wadz emigracyj- nych z wasnym senatem i ogosi, e jest to legalna rzymska wadza. Bliskie powizania istniay natomiast niewtpliwie pomidzy popularami a italskimi socii. Postulaty przeprowadzenia reform politycznych i eko- nomicznych na rzecz Italikw naleay do programu kadego popularnego polityka od Gajusza Sempro- niusza Grakchusa po Marka Liwiusza Druzusa. Jest jednak rzecz znamienn, e w czasie wojny sojuszni- czej popularzy wystpili wsplnie z optymatami prze- ciwko powstacom italskim. Jeeli tylko jakikolwiek ruch spoeczny czy polityczny w historii stuletniego kryzysu republiki rzymskiej zaczyna zagraa wadzy Rzymu, by on natychmiast zgodnie zwalczany przez wszystkie istniejce w Rzymie ugrupowania o rnych orientacjach politycznych. Ju samo to wystarczao, aby zapobiec moliwoci przeksztacenia si rnorod- nych konfliktw z tej epoki w jednolity ruch spoeczny, ktrego celem byaby zmiana istniejcego ustroju spo- ecznego. W gwnych konfliktach okresu republika- skiego stronami nie byli ciemiyciele i ciemieni, z tego te powodu nie spowodoway one w rezultacie obalenia istniejcego porzdku spoecznego. Charakter tych konfliktw obrazuje najdobitniej historia zwalczajcych si ugrupowa politycznych. Appian mia cakowit racj, gdy podkrela, e za cza- sw Tyberiusza Semproniusza Grakchusa linia podzia- u spoecznego bya jeszcze wyrana. Po jednej stronie stali bogaci waciciele ziemscy, po drugiej biedota, pozostae grupy ludnoci przyczay si za zgodnie z wasnym interesem do jednego lub te drugiego obo- zu. Ju w owym czasie jednak zdarzali si senatorowie po stronie ubogich, a po stronie oligarchii silne grupy zwykych obywateli, pozostajcych w stosunku cisej zalenoci osobistej od arystokracji, ekwici natomiast przyczali si do obu obozw. Tak wic racj mia po- niekd Cyceron, kiedy twierdzi, e spoeczestwo rzymskie ju za czasw Grakchw dzielio si na dwa obozy w taki sposb, e mona byo waciwie mwi o duo senatus et duo paene iam populi. Najpniej od czasu wojny domowej pomidzy Mariuszem a Sull chodzio o zwalczajce si wyranie stronnictwa poli- tyczne o heterogenicznej strukturze, ktrych skad spo- eczny mg si czsto zmienia, w zalenoci od celw poszczeglnych politykw i ugrupowa. Popularw i optymatw lat szedziesitych I wieku p.n.e. charak- teryzuje niezwykle trafnie Sallustiusz. Pisze on, e gdy modzi ludzie osigali urzd trybuna ludowego, to do- stawszy w swe rce ogromn wadz, zaczli rzuca oskarenia na senat i podburza tum, nastpnie roz- rzutnoci i obietnicami coraz wicej go zapala: w ten sposb sami stawali si sawni i potni. Przeciwko nim opieraa si z ogromn si wikszo arystokracji pozornie w obronie autorytetu senatu, w rzeczywistoci w interesie wasnego znaczenia. Albowiem (...) jedni jakoby bronic praw ludu, drudzy, aby rzekomo pod- nie autorytet senatu, udajc trosk o dobro publiczne, w rzeczywistoci walczyli o swoj wasn wielko. (tum. K. Kumaniecki). Tak wic przedstawiciele tych samych warstw spo- ecznych zajmowali coraz czciej przeciwstawne po- zycje polityczne. Rzecz znamienn byo, i nie tylko przywdcy optymatw, ale rwnie przywdcy popula- rw byli senatorami; byli to ci senatorzy, ktrzy usio- wali zrealizowa wasne cele poprzez zwalczanie oli- garchii. Ich pochodzenie i osobiste motywacje mogy by bardzo zrnicowane. Wielu z nich wywodzio si z najwyszej arystokracji. Byli to: Grakchowie, Marek Liwiusz Druzus czy te Cezar. Inni, jak na przykad Mariusz czy te Gajusz Serwiliusz Glaucja, polityk pro- reformatorski wsppracujcy z Lucjuszem Appuleju- szem Saturninusem, byli zagorzaymi wrogami nobili- tas i wywodzili si z krgu przez dugi czas dyskrymi- nowanych homines novi. Jedni dziaali zupenie bezin- teresownie, tak byo na przykad w przypadku braci Grakchw, inni, jak Publiusz Sulpicjusz Rufus byli wy- rachowanymi otrami; jeszcze innym natomiast, jak Sa- turninusowi, dane byo we wczeniejszej dziaalnoci politycznej dowiadczy gorzkich poraek. Uderzajco wielu spord nich miao wielkie dugi, na przykad Sulpicjusz Rufus, Cezar czy te Antoniusz. Wszystko to jednak nie zmieniao faktu, e przywdcy popula- rw, tak samo jak przywdcy optymatw, wywodzili si z arystokracji senatorskiej i e prcz nich byo jesz- cze wielu innych senatorw, ktrzy byli stronnikami popularw. Sulla, obroca interesw arystokracji, ska- za na mier lub banicj przeszo 100 senatorw, kt- rzy byli jego przeciwnikami. W trakcie walk o wadz polityczn w pastwie rzymskim, ktre wybuchy w okresie posullaskim postawa polityczna senatorw bya jeszcze bardziej chwiejna, za w czasie wojen do- mowych u schyku republiki byo wielu senatorw, kt- rzy wielokrotnie zmieniali swe zapatrywania politycz- ne. Nielicznym tylko udao si zachowa konsekwentn postaw polityczn, ktrej uosobieniem by Marek Por- cjusz Katon Modszy - niezmienny zwolennik republi- kaskich ideaw. Dla arystokratw o wiele bardziej typowa bya postawa charakteryzujca si licznymi woltami, dokonywanymi w trakcie dugotrwaej kariery politycznej. Typowymi przykadami byli tu Pompejusz i Cyceron. Rwnie postawa innych warstw spoecznych w czasie star okresu pnorepublikaskiego nie bya w adnym razie jednolita. W roku 133 p.n.e. cz ekwitw popara Tyberiusza Semproniusza Grakchusa, inna za oligarchi. W dziesi lat pniej ekwitw przecign na swoj stron Gajusz Grakchus, oddajc w ich rce trybunay sdowe orzekajce w sprawach o naduycia w prowincjach, co jednak nie przeszkodzi- o im bynajmniej w 121 roku p.n.e. wzi udzia w roz- gromieniu stronnictwa grakchaskiego. W okresie p- niejszym pomidzy nimi a senatorami wybuchay stale konflikty. Niemniej wedug Cycerona fundamentem re- publiki rzymskiej bya zgoda pomidzy tymi dwoma stanami - concordia ordinum. O tym, e postawa poli- tyczna poszczeglnych ekwitw bya zrnicowana, wiadczy dobitnie fakt, e Sulla kaza wymordowa 1600 ekwitw jako swych przeciwnikw, 300 innych natomiast uczyni senatorami. Co za tyczy proletariatu miejskiego, to atwo byo nim manipulowa, posugujc si przy tym demagogiczn agitacj i rozdawnictwem, z czego uytek robili bardzo czsto popularzy. O tym, e zrczny polityk bez trudu mg sterowa masami wiadczy najdobitniej atwo, z jak udao si Anto- niuszowi podburzy lud przeciwko mordercom Cezara. Przy uyciu tych samych rodkw mogli jednak pozy- ska dla siebie masy rwnie optymaci. Gwnymi fila- rami dyktatury Sulli bya zarwno wierno jego 120 000 weteranw, jak i lojalno 10 000 Cornelii, nie- wolnikw osb proskrybowanych, ktrych Sulla wy- zwoli i ktrym nada wasne imi rodowe. Wyzwole- cy ci byli rzecznikami jego interesw gwnie wrd plebsu miejskiego. Weterani zawsze popierali swych byych wodzw, ktrzy niegdy prowadzili ich ku zwy- cistwom, nastpnie za wyposayli w ziemi. Od cza- sw Mariusza i Sulli weterani stanowili wraz z onie- rzami w subie czynnej rdze wszelkich ruchw poli- tycznych, ktrym przewodziy poszczeglne wybitne osobistoci. O tym, jak bardzo heterogeniczna moga by struktura spoeczna ugrupowania politycznego, zwaszcza od czasw Mariusza i Sulli, wiadczy spisek Katyliny z roku 63 p.n.e., ktrego celem byo dokona- nie zamachu stanu. Katylina by wykolejecem ze sta- rej rzymskiej rodziny arystokratycznej. Mia olbrzymie dugi, za sob za liczne niepowodzenia na arenie poli- tycznej. Wrd jego stronnikw byli przedstawiciele wszystkich moliwych warstw spoecznych, ktrych - czyo jedynie niezadowolenie z istniejcego stanu rze- czy. Byli tam senatorowie, ekwici, przedstawiciele warstw wyszych miast italskich, rzemielnicy, ludzie z lumpenproletariatu, wyzwolecy oraz niewolnicy. Struktura spoeczna ugrupowa politycznych w okresie pnorepublikaskim zmieniaa si wraz z przesuwaniem si punktu cikoci konfliktw. Tybe- riusz Semproniusz Grakchus dy do przeprowadzenia rodkami politycznymi reform spoecznych na rzecz ubogich rolnikw i proletariuszy. Takie same cele mia jego modszy brat Gajusz, ktry wcign jednak w konflikt rwnie ekwitw i sojusznikw italskich, a co za tym idzie rozszerzy swj program reformator- ski. Kwestie spoeczne, przede wszystkim nadanie zie- mi ubogim rolnikom, a od czasu Mariusza wysuonym onierzom, dziki nowemu podziaowi ziemi uprawnej i kolonizacji, take w okresie pniejszym odgryway w programie popularw wan rol. Poczwszy jednak od przeomu II i I wieku p.n.e. spraw najwaniejsz sta si podzia wadzy, a co za tym idzie kwestia ustro- jowa. Kwestia agrarna, jak rwnie istotny problem spoeczno polityczny okresu pnorepublikaskiego, a mianowicie frumentatio, tzn. rozdawnictwo ywnoci dla rzymskiej biedoty, staway si w coraz to wikszym stopniu jedynie pretekstem do walki pomidzy ambit- nymi politykami o wadz w pastwie rzymskim. O przeksztaceniu si ruchw o celach spoeczno po- litycznych w polityczn walk o wadz sensu stricto, wiadczy rwnie sposb rozstrzygania konfliktw pomidzy ugrupowaniami politycznymi. Jako rodkiem i paszczyzn ,,alki popularzy poczwszy od Grakchw po Sulpicjusza Rufusa, czciowo jednak rwnie w okresie posullaskim, posugiwali si instytucj try- bunatu ludowego oraz zgromadzeniem ludowym. Uy- wali tym - z coraz to wiksz intensywnoci - takich metod, jak demagogia, amanie prawa, wzniecanie za- mieszek i mordy polityczne. Pokonani przeciwnicy po- lityczni byli umiercani z ca bezwzgldnoci. W tym czasie jednak konflikty te nie przybieray jeszcze formy otwartej wojny domowej. Wymienione powyej metody uywane byy rw- nie jeszcze pniej, w czasie osawionych star, ktre wybuchy w Rzymie u schyku lat pidziesitych I wieku p.n.e. Starcia te stanowiy przygrywk do wojny domowej pomidzy Cezarem a Pompejuszem. Jednake poczwszy od lat osiemdziesitych I wieku p.n.e. me- tody walki znacznie si zmieniy. Aby zrealizowa swe cele polityczne popularzy zmobilizowali armie i wpro- wadzili w Rzymie, jak na przykad Cynna w latach 87 - 84 p.n.e., twardy reim polityczny. Nowymi formami stosowania przemocy posuyli si jednak take opty- maci. Dotychczas zadowalali si oni z reguy przela- dowaniem najbardziej aktywnych popularw i nie wa- yli si - przynajmniej zupenie otwarcie - uchyli uchwalonych pod presj ustaw sankcjonujcych refor- my. Poza tym udzili si oni, e rzeczy same si uo i wszystko wrci do dawnej normy. Natomiast dyktatura Sulli bya prb wprowadzenia totalnych represji, kt- rym towarzyszyo szereg wanych reform politycznych, wiadczcych o przekonaniu, e niemoliwe jest ju przywrcenie republiki w jej dawnej, nie zmienionej formie. Now form walki byy jednak przede wszyst- kim wojny domowe, w ktrych walczyli ze sob Ma- riusz i Sulla, Sertoriusz i Pompejusz, Pompejusz i Ce- zar, republikanie i cezarianie, a na koniec polityczni spadkobiercy Cezara pomidzy sob. W wojnach tych uyto regularnych armii. Ich skutki odczuo dotkliwie cae Imperium Romanum, a wrogowie polityczni ginli masowo w czasie bitew lub te w wyniku nastpuj- cych po kadej wojnie proskrypcji. W tych niezwykle brutalnych wojnach, w ktrych stawk byo zdobycie wadzy politycznej w pastwie rzymskim, nie byo ju miejsca na sprawy spoeczne. Dlatego te ich konse- kwencj bya zmiana jedynie politycznego, nie za spo- ecznego ustroju Rzymu. Skutki kryzysu a spoeczestwo rzymskie Stosownie do struktury konfliktw okresu pno- republikaskiego oraz charakteru zmian, dokonujcych si w onie spoeczestwa rzymskiego od czasu reform grakchaskich a do momentu ustanowienia w Rzymie Cesarstwa, rzymski system spoeczny nie uleg w cigu tego stulecia zasadniczym zmianom, a jedynie pewnym modyfikacjom. Cakowicie zmieni si natomiast ustrj polityczny pastwa rzymskiego. Podstawy ekonomicz- ne, na ktrych wspiera si system spoeczny Rzymu, pozostay w zasadzie nie zmienione od czasu drugiej wojny punickiej. Gwn gazi gospodarki byo nadal rolnictwo, z wielkimi majtkami ziemskimi, nieduymi dziakami kolonistw oraz maymi kawakami ziemi, nalecymi do ubogich rolnikw. Rolnictwo stanowio jednak - tak jak dawniej - tylko jeden z elementw ca- ego systemu ekonomicznego Rzymu, w ktrym du rol odgryway prcz niego dobrze rozwinite rzemio- so i handel, zwizany z oywion przedsibiorczoci, handlem dalekosinym oraz rnymi formami gospo- darki pieninej, a take grnictwo. Stay rozwj tego systemu ekonomicznego umoliwiaa ustawiczna eks- pansja, przede wszystkim podbj Syrii przez Pompeju- sza, Galli przez Cezara oraz cige rozszerzanie si wadzy Rzymu na Pwyspie Bakaskim, w Hiszpanii oraz Azji Mniejszej. Nie istniay wic przesanki dla dalszego rozwarstwiania si spoeczestwa rzymskiego. Wprawdzie w okresie otwartych konfliktw poszcze- glne warstwy spoeczne ulegy po czci osabieniu, po czci za przeyy czas prosperity, a ich skad w znacznym stopniu si zmieni, to jednak nie powstay adne nowe warstwy spoeczne ani te adna z ju ist- niejcych nie zanika. Tak wic model spoeczestwa, rzdzonego przez nieliczne warstwy wysze, noszce znamiona stanw, nie zosta w zasadzie naruszony. Wprawdzie w cigu stuletniego okresu kryzysu antago- nizmy istniejce w onie tego spoeczestwa zagodzo- ne zostay w bardzo nieznacznym stopniu, to jednak wszystkie napicia i konflikty przygotowujce upadek republiki nie byy w stanie obali istniejcego ustroju spoecznego. Brak byo rwnie nowej ideologii, ktra moga by zjednoczy spoeczestwo rzymskie. Wpraw- dzie mos maiorum ju od dawna nie stanowi systemu wartoci wsplnego nawet dla samej arystokracji sena- torskiej, to jednak wikszo teoretykw tego czasu ubolewaa gboko nad jego rozpadem, a u podstaw powstajcych wwczas znaczcych teorii filozoficz- nych leaa ch jego odnowienia nie za zastpienia nowymi ideami. Cakowitemu unicestwieniu ulegy je- dynie wizi, ktre dawniej byy w stanie poczy spo- eczestwo rzymskie w ramach istniejcego systemu politycznego, a mianowicie republikaska forma pa- stwa i jej instytucje. W ostatnich dziesicioleciach ist- nienia republiki rysowaa si ju jednak coraz wyra- niej moliwo zabezpieczenia starego porzdku spo- ecznego przez nowe ramy polityczne, a mianowicie przez monarchi. Kryteria, wedug ktrych w okresie pnorepublikaskim okrelana bya pozycja spoeczna jednostki, a co za tym idzie jej przynaleno do danej warstwy spoecznej, pozostay niemal takie same jak w okresie midzy drug wojn punick a Grakchami. Tworzyy one skomplikowany system, w ktrym nadal du rol odgryway takie elementy, jak: pochodzenie spoeczne, osobiste ambicje i zdolnoci, posiadany ma- jtek, polityczne przywileje i wyksztacenie, posiadanie obywatelstwa rzymskiego lub jego brak, wolno oso- bista lub jej brak, pochodzenie etniczne lub regionalne, aktywno gospodarcza w miecie lub na wsi. Wymie- nione na pocztku czynniki przydaway jednostce zna- czenia i powaania, czyli dignitas, ktra umoliwiaa zajcie jej w spoeczestwie lepszej pozycji. Spoeczn istot dignitas okreli najdobitniej Cyceron sowami: dignitas est alicuius honesta et cultu et honore vere- cundia digna auctoritas. Z uwagi na wstrzsy wywo- ywane staymi konfliktami forma i zakres oddziaywa- ni tych czynnikw byy jednak inne ni w okresie roz- kwitu arystokratycznej republiki. Potomek arystokra- tycznego rodu posiada dziki powaaniu, stosunkom, czsto take dziki odziedziczonemu majtkowi - w ziemi i pienidzach - ju niejako z zaoenia przywi- lej rozwijania aktywnoci politycznej. Nawet jeeli by on zaduony po uszy, nie musia koniecznie z tego powodu rezygnowa ze swych ambicji politycznych. Wielokrotne piastowanie urzdu konsula przez Mariu- sza nie byo w adnym razie rwnoznaczne z wywal- czeniem sobie przez homines novi rwnych z nobiles praw, jeli idzie o dostp do najwyszych urzdw w pastwie rzymskich. W cigu szedziesiciu z gr lat, dzielcych objcie po raz pierwszy urzdu konsula przez Mariusza od mierci Cezara, wrd senatorw byo cznie tylko jedenastu, ktrzy bez wtpienia we- szli do stanu senatorskiego jako homines novi. Rzeczy- wicie inn ni dotychczas pozycj w spoeczestwie udao si zdoby nowym ludziom dopiero pniej; w latach 4333 p.n.e., tzn. w cigu lat jedenastu, osiemnastu konsulw byo homines novi. W nowych warunkach zdolnoci oraz ambicje osobiste nowych ludzi atwiej mogy utorowa im drog do kariery ni w stuleciu poprzedzajcym pierwszy konsulat Mariu- sza. Najlepszym tego dowodem by Marek Tulliusz Cyceron, homo novus z Arpinum, ktry sw karier po- lityczn oraz powszechny szacunek, ktrym by ota- czany jako princeps senatus, zawdzicza swym wielo- rakim zdolnociom. Przede wszystkim istniay moliwoci, pozwalaj- ce ludziom zdolnym i pozbawionym skrupuw zgro- madzi w cigu krtkiego czasu niewiarygodne wprost bogactwa. Umoliwiay to nie tylko zyski czerpane z przedsibiorczoci i staa ekspansja Rzymu, lecz tak- e przewroty polityczne, zwaszcza od czasu Mariusza i Sulli, w wyniku ktrych proskrybowane byy liczne znamienite rody i konfiskowane ich olbrzymie majtki. Mariusz rozpoczyna sw dziaalno polityczn jako czowiek ubogi, posiad jednak tak rozlege majtki ziemskie, e - wedug Plutarcha - i krl nie mgby mie wikszych. Ubogi niegdy Sulla sta si najbogat- szym czowiekiem swej epoki. Marek Licyniusz Kras- sus, trzeci uczestnik pierwszego triumwiratu, pomnoy odziedziczony przez siebie majtek z 300 do 7100 ta- lentw (ok. 42 000 000 denarw) i ulokowa go w laty- fundiach, kopalniach oraz niewolnikach. Spowodowao to, e miara bogactwa bya obecnie zupenie inna ni na przykad za czasw Scypionw. Cz spadku po Pompejuszu, ktra w dziesi lat po jego mierci przy- pa miaa jego synowi, wynosia 17 500 000 denarw; Cezar podarowa swej kochance klejnoty o wartoci 1 500 000 denarw, za Lucjusz Licyniusz Lukullus, kt- ry z powodzeniem prowadzi wojn z Mitrydatesem, wydawa uczty, ktrych koszty dochodziy do 50 000 denarw. Zwyky rzymski senator czy ekwita, ktry osign wanie cenzus majtkowy wymagany dla swego ordo (100 000 denarw), nie mg si z bogac- twami takimi nawet mierzy, a Cyceron, ktry posiada w wielu okolicach Italii, takich jak - prcz rodzinnego Arpinum - Tuskulum, Lanuvium, Ancjum, Astura, Caieta, Formiae, Sinuessa, Kume, Puteoli oraz Pompe- je, liczne dobra ziemskie i wille, nie zalicza si mimo to do najbogatszych Rzymian swego czasu. Oczywicie bogaczami byli nie tylko senatorowie, ale i ekwici, jak na przykad Tytus Pomponiusz Attyk, przyjaciel Cyce- rona. Czerpa on wielkie zyski z handlu ziemi w Italii oraz w Epirze, z udzielania poyczek pieninych, wy- najmowania w Rzymie mieszka, a nawet z dziaalno- ci wydawniczej. Attyk uchodzi za biznesmena rw- nie zdolnego, co umiarkowanego, jeli idzie o ch zy- sku. Okres wojen domowych stwarza nowe moliwo- ci rwnie dla ludzi niskiego stanu. Na przykad Chry- zogonos, wyzwoleniec Sulli, naby na licytacji majtek pewnego proskrybowanego obywatela za cen ponad stukrotnie nisz od jego rzeczywistej wartoci. Wa- nie wyzwolecy mieli moliwo zdobycia wpyww politycznych i wadzy nie tylko dziki majtkowi, ale rwnie poprzez dobre stosunki ze swymi potnymi patroni. Chryzogonos jawi si Cyceronowi jako poten- tissimus hoc tempore nostrae civitatis, za Demetrios, wpywowy wyzwoleniec Pompejusza, przyjmowany by w Syrii jak szacowny senator. Sam fakt, i majtki ziemskie i pienidze gwaran- toway wpywy polityczne i wadz, nie by dla spoe- czestwa rzymskiego niczym nowym. Nowym elemen- tem sytuacji byy jedynie rosnce ambicje i zwikszaj- ce si moliwoci zdobycia majtku, a co za tym idzie, take wadzy i wpyww. Wybitne kariery umoliwiay niekiedy take dowiadczenie polityczne, zrczno w manipulowaniu masami oraz zdolnoci przywdcze. Obywatel rzymski mg korzysta z rozdawnictwa ywnoci, sta si obiektem agitacji politycznej, wst- pi do wojska i otrzymywa tam od oraz upy wojen- ne. Jako weteranowi lub proletariuszowi moga mu zo- sta przydzielona dziaka ziemi pod upraw. Nawet sam fakt posiadania wolnoci osobistej w przypadku pozbawionej poza tym wszelkich praw ludnoci pro- wincji mia obecnie wiksze znaczenie ni uprzednio, gdy przynajmniej czonkowie tubylczych warstw wy- szych mogli mie wiksz ni kiedykolwiek nadziej, i zostanie im przyznane obywatelstwo rzymskie. Oczywicie w okresie otwartych konfliktw mo- liwe byo nie tylko szybkie zdobycie majtku i wpy- ww politycznych, lecz jeszcze szybsza ich utrata. Ofiar swych przeciwnikw padali nawet najbardziej potni politycy i wodzowie. W wyniku olbrzymich strat w ludziach, spowodowanych wojnami domowymi i innymi krwawymi konfliktami, wikszo warstw spoecznych ulega zdziesitkowaniu. Jednoczenie jednak do wszystkich warstw spoeczestwa rzymskie- go wchodziy stale nowe grupy. Wywoan ow fluktu- acj zmian skadu spoecznego poszczeglnych warstw uzna mona za najwaniejsze nastpstwo o charakterze spoecznym konfliktw okresu pnore- publikaskiego. Bardzo wielu senatorw - w samym tylko roku 43 p.n.e. byo ich 300 - pado ofiar wojen domowych i proskrypcji. Na ich miejsce weszli homi- nes novi ze stanu ekwickiego oraz przedstawiciele warstw wyszych miast italskich. Sulla wczy do sta- nu senatorskiego 300 ekwitw, powikszajc tym sa- mym liczb senatorw do 600 osb. Polityk t konty- nuowa z jeszcze wikszym rozmachem przede wszyst- kim Cezar, ktry obj ni take ludno prowincji. Spowodowao to, e w ostatnich latach istnienia repu- bliki senat rzymski liczy 900 czonkw. Stan ekwicki straci w wyniku samych tylko proskrypcji Sulli co najmniej 1600 swych przedstawicieli, za w roku 43 p.n.e. proskrybowano 2000 ekwitw. Mimo to ich licz- ba wzrosa w poowie I wieku p.n.e. do okoo 20 000. Wrd nowych czonkw stanu ekwitw coraz wicej byo ludzi z prowincji, na przykad z Sycylii, Afryki, przede wszystkim za z Hiszpanii. Znacznym przeobra- eniom uleg take skad warstw wyszych miast ital- skich, po czci take w prowincjach. Gwn tego przyczyn byo osiedlanie si od czasw Mariusza za- rwno w Italii, jak i w prowincjach licznych wetera- nw. Ci wanie dawni onierze, ktrym przydzielano w koloniach ziemi pod upraw, tworzyli tam warstwy wysze. Rwnie w municipiach ludzie z awansu spo- ecznego, na przykad wyzwolecy lub ich potomko- wie, wchodzili do lokalnych elit, przejmujc w nich ro- l tych rodzin, ktre utraciy w okresie kryzysu swj majtek lub te wyginy w czasie wojen domowych. W koloniach osiedlano czsto rwnie przedstawi- cieli proletariatu miejskiego z Rzymu. Za czasw Ceza- ra liczba ubogich obywateli rzymskich, uprawnionych oficjalnie do otrzymywania zboa zmniejszya si w Rzymie z 320 000 do 150 000 osb. Warstwa prole- tariacka bya jednak stale zasilana wskutek napywu nowych grup, a zwaszcza poprzez masowe wyzwala- nie niewolnikw w cigu ostatniego stulecia istnienia republiki. Sam Sulla wyzwoli 10 000 niewolnikw osb proskrybowanych. Miejsce wyzwolecw zajmo- wali jednak stale nowi niewolnicy. W wojnach prze- ciwko Cymbrom i Teutonom mia Mariusz wzi do niewoli co najmniej 150 000 jecw. Po jednej tylko z bitew stoczonych w Galii Cezar dostarczy Rzymowi 53 000 nowych niewolnikw, a czna liczba jego je- cw miaa sign 1 000 000. Prcz wojen istniay jeszcze inne moliwoci pozyskiwania niewolnikw, gwnie porywanie ludzi przez korsarzy. Proceder ten przybra na Wschodzie - do czasu pooenia kresu kor- sarstwu przez Pompejusza w roku 66 p.n.e. - niewyob- raalne wprost rozmiary. W roku 104 p.n.e. krl bity- ski odmwi Rzymowi pomocy militarnej w czasie wo- jen z Germanami, motywujc sw odmow tym, e wikszo jego poddanych znajduje si w rzymskiej niewoli. Tak wic spoeczestwo rzymskie w okresie p- norepublikaskim podlegao staym fluktuacjom, czego wynikiem byy zmiany skadu poszczeglnych warstw spoecznych. Najwaniejszym skutkiem tych zmian by- o stworzenie przesanek dla integracji spoeczestw poszczeglnych czci Imperium Romanum w ramach mniej lub bardziej jednolitego porzdku spoecznego oraz dla uformowania si w caym Imperium warstw wyszych wedug jednego wzorca. W ramy rzymskiego ustroju spoecznego wczeni zostali cakowicie Itali- kowie. Z tego te wzgldu za czasw ostatniej republi- kaskiej generacji linia podziau, jeli idzie o pozycj prawn, nie przebiegaa ju pomidzy Rzymianami, tzn. mieszkacami Rzymu i poszczeglnych miast ital- skich, ktrym przysugiwao obywatelstwo rzymskie, a nieRzymianami, lecz pomidzy Italikami a ludno- ci prowincji. Jednoczenie jednak czynione ju byy pierwsze kroki w kierunku integracji prowincji. Jednym ze sposobw byo zakadanie italskich kolonii, gwnie w Galii Poudniowej, Hiszpanii, Afryce oraz na niekt- rych terenach wschodnich. Innym, z punktu widzenia integracji jeszcze waniejszym, sposobem byo nada- wanie obywatelstwa rzymskiego czonkom tubylczych warstw wyszych, zwaszcza w tych prowincjach, w ktrych kolonizacja italska bya najbardziej rozwi- nita. Pochodzcy z prowincji nowi obywatele rzymscy mogli - jeeli speniali odpowiednie warunki ekono- miczne, a przy tym zasuyli si w sposb szczeglny dla sprawy ktrego z przywdcw politycznych - wej do stanu ekwitw, w pojedynczych za przypad- kach nawet do stanu senatorskiego. Za czasw Augusta w samym tylko hiszpaskim miecie Gades byo po- dobno 500 ekwitw. Z tego miasta pochodzi rwnie Lucjusz Korneliusz Balbus, ktry w 72 roku p.n.e. otrzyma obywatelstwo rzymskie, a w roku 40 p.n.e. ja- ko primus externorum, pierwszy czowiek z prowincji, obrany zosta konsulem. Jednake zmiany te dokonyway si, oglnie rzecz biorc, w ramach ukadu warstw spoecznych, ktry uksztatowa si jeszcze w II wieku p.n.e. i nie poci- gny za sob ustanowienia rzeczywicie nowego po- rzdku spoecznego. Na szczycie drabiny spoecznej w okresie pnorepublikaskim staa nadal arystokracja senatorska, z ktrej wyodrbniaa si z jednej strony nobilitas, z drugiej za poszczeglne wybitne jednostki. Skad stanu senatorskiego zmieni si wprawdzie, a je- go presti mocno si obniy, co skonio w pniej- szym czasie Florusa do okrelenia senatu z tego okresu mianem senatus (...) debilitatus, ktry omne decus maiestatas amiserat (w odniesieniu do roku 91 p.n.e.). Wszystko to jednak nie zmieniao faktu, e wadza po- lityczna oraz ekonomiczna spoczywaa gwnie w r- kach jego czonkw. Wan rol odgrywali w pastwie rzymskim take ekwici, chocia sprawowa urzdy mogli oni jedynie wwczas, gdy weszli do senatu. Jak susznie podkrela Florus, potga polityczna, a zwasz- cza ekonomiczna ekwitw bya tak wielka, e moliwe byo niemal cakowite opanowanie przez nich pastwa. Wysze warstwy spoeczestwa rzymskiego tworzyy wic dwa odrbne stany. Kiedy Cyceron mwi o ordi- nes w Rzymie mia na myli przede wszystkim te wa- nie oba stany. W ramach elit lokalnych poszczegl- nych miast italskich formoway si warstwy bogatych posiadaczy ziemskich, ktre zaczy stopniowo - dziki nadaniu w 90 roku p.n.e. Italikom obywatelstwa rzym- skiego - przybiera na caym Pwyspie Italskim bar- dziej jednolit posta. Do warstw tych wchodzili take czonkowie warstw wyszych kolonii znajdujcych si na terenie prowincji. Nisz pozycj w hierarchii spo- ecznej tych miast zajmowali natomiast zamoni i ubo- dzy wyzwolecy, rzemielnicy, kupcy, proletariusze i niewolnicy, pracujcy tam w rzemiole, a take w wielu innych zawodach. Zrnicowana bya take struktura spoeczna wsi, gdzie obok zamonych koloni- stw yli ubodzy robotnicy najemni, okrelani przez Warrona jako mercennarri i obaerati oraz caa rzesza pracujcych w majtkach ziemskich niewolnikw. Jak wida wic wczesny model spoeczny nie rni si zasadniczo ani od tego z II wieku p.n.e., ani te od mo- delu z wczesnego okresu Cesarstwa. Oczywicie w caym okresie pnorepublikaskim w onie spoeczestwa rzymskiego istniay liczne na- picia, prowadzce do ustawicznych otwartych i krwa- wych konfliktw, w ktrych stracio ycie wiele milio- nw ludzi. Spoeczestwo rzymskie tego okresu nie- zdolne byo do faktycznego przezwycienia wasnych problemw. W ramach republiki udao si rozwiza tylko nieliczne kwestie spoeczne. Najbardziej dobitnie scharakteryzowa ow niemoc Liwiusz w swym kla- sycznym zdaniu: nec vitia nostra nec remedia pati pos- sumus. Ostatecznie rozwizana zostaa waciwie jedy- nie kwestia Italikw, dziki koncesji na ich rzecz, uczynionej jednake dopiero po krwawej wojnie, mimo e z jej nieuchronnoci - i to wanie w interesie istnie- jcego systemu - ju od dawna zdaway sobie spraw najbardziej postpowe siy w onie spoeczestwa rzymskiego. Zela take ucisk ludnoci prowincji. Rwnie niewolnicy traktowani byli w ostatnich dzie- sicioleciach republiki lepiej ni kiedykolwiek przed- tem. Warron zaleca - w przeciwiestwie do Katona Starszego - aby skania ich do lepszej wydajnoci w pracy nie za pomoc brutalnego wyzysku, lecz po- przez nagrody i przywileje. Prowincje jednak uchodziy nadal za praedia populi Romani, a Cyceron uwaa mieszkacw Galii Narboskiej za barbarzycw. Rwnie Warron nie ukrywa, i niewolnicy byli dla niego jedynie si robocz, nie za ludmi. Jak wynika z tego, przepa pomidzy korzystajcymi ze swojej wadzy Rzymianami a uciskan przez nich ludnoci zmniejszya si jedynie w niewielkim stopniu i nie byo mowy o jej usuniciu. W znacznym stopniu rozwizana zostaa kwestia agrarna, ktrej istot byo nadanie ziemi proletariuszom. Przyczynia si do tego przede wszyst- kim kolonizacja prowincji oraz nowy podzia ziemi uprawnej w Italii, dokonywany po kolejnych wojnach domowych. Rozwizanie to rnio si jednak znacznie od drogi proponowanej w swoim czasie przez braci Grakchw, a jego cena bya bardzo wysoka. Podobny by take rezultat star, w ktrych uczestniczyy war- stwy wysze spoeczestwa rzymskiego, a mianowicie star pomidzy ekwitami a senatorami, midzy no- wymi ludmi a rodami nalecymi do najwyszej ary- stokracji rzymskiej oraz pomidzy poszczeglnymi ugrupowaniami oligarchii. Nie przyniosy one rzeczy- wistego rozwizania istniejcych konfliktw, lecz stay si przyczyn ustawicznych krwawych zamieszek. Chylca si ku upadkowi republika nie bya w stanie przezwyciy swego kryzysu ani za pomoc reform, ani te poprzez rewolucj spoeczn. Zdolna bya jedy- nie do zburzenia swego tradycyjnego adu polityczne- go. Konieczno definitywnego rozwizania proble- mw okresu pnorepublikaskiego dosta wic po niej niejako w spadku nowy system polityczny Rzymu. Jedn z wanych przyczyn owej saboci by fakt, e spoeczestwo rzymskie w schyku republiki nie by- o rwnie w stanie znale takich ideaw, ktre po- mogyby przezwyciy lub choby zagodzi istniej- ce w jego onie konflikty. Wsplnej paszczyzny ideo- wej nie miay nawet rzymskie warstwy wysze. Mos maiorum utraci ju niemal cakowicie zdolno swego moralnego i ideologicznego oddziaywania. O kryzysie duchowym w okresie pnorepublikaskim wiadczy najdobitniej upadek dobrych starych obyczajw, nad ktrym wwczas stale ubolewano. Przejawia si on w sposobie ycia czoowych rzymskich osobistoci, charakteryzujcym si upodobaniem do zbytku i korup- cj, bez ktrej nie byaby moliwa kariera Cezara. Sal- lustiusz cay kryzys republiki tumaczy t wanie sa- boci moraln wczesnych Rzymian. Kiedy Rzym nie musia si ju wicej obawia Kartaginy wtargny oczywicie te wady, ktre s ulubionymi towarzyszka- mi powodzenia: rozwizo i buta (tum K. Kuma- niecki). Faktycznymi przyczynami kryzysu byy jednak zapewne anachroniczno ustroju miasta pastwa w warunkach Imperium Rzymskiego oraz zmiany, kt- rym ulegay w Rzymie stosunki spoeczne poczwszy od drugiej wojny punickiej. Niemniej Sallustiusz traf- nie okreli znaczenie faktu upadku dawnych norm etycznych. By on bowiem rwnoznaczny z rozpadem systemu wartoci, wsplnego dla spoeczestwa rzym- skiego. Jego troska jest jednoczenie wyrazem tego, i republika nie bya w stanie zastpi mos maiorum no- wym systemem etyczno ideologicznym, mimo e wanie schykowy okres republiki poszczyci si mg takimi twrczymi umysami, jak Cyceron, Sallustiusz czy Cezar. Jedyn uznan norm postpowania pozo- sta nadal obyczaj przodkw, ktry - wedug po- wszechnego przekonania - leg niegdy u podstaw naj- doskonalszej w caej historii formy pastwa. Jedyn drog ku przyszoci byo wic wskrzeszenie dawnej tradycji w formie odpowiadajcej wymogom czasu, a wic take odpowiednie powizanie jej z osigniciami greckiej filozofii. Cakowicie i ostatecznie rozpad si w wyniku konfliktw okresu pnorepublikaskiego tradycyjny system polityczny Rzymu - system rzdw arystokracji, u ktrego podstaw leg ustrj archaicznego miasta pastwa. Przyzna to ju Cyceron mwic: rem publi- cam funditus amisimus. Polityczne i militarne konflikty pomidzy poszczeglnymi ugrupowaniami obywateli rzymskich oraz narastajce rwnolegle do nich inne an- tagonizmy w ramach Imperium Romanum obaliy repu- blik, ktrej podstaw istnienia bya wsppraca urzd- nikw i zgromadzenia ludowego oraz olbrzymi autory- tet senatu, a co za tym idzie i oligarchii. Czynnikiem dodatkowym by tutaj fakt, e Imperium Rzymskie, ktre u schyku republiki rozcigao si od Galii po Sy- ri, nie miecio si ju w ramach dawnego, cakowicie anachronicznego systemu politycznego. W tej sytuacji istniaa tylko jedna moliwo rozwizania kryzysu rodkami politycznymi. Ju Cyceron oswaja si z my- l o zastpieniu rzdw oligarchii jedynowadztwem. Dla nastpnego pokolenia bya to ju jedyna droga wyj- cia z kryzysu, w ktry wtrciy republik u jej schyku ustawiczne konflikty. O tym, e ju wczeniej szcze- glnie aktywne i odnoszce sukcesy na polu militarnym i politycznym jednostki miay moliwo przeciwsta- wienia si oligarchii, wiadczy przykad Scypionw. Poczwszy od okresu grakchaskiego gwatowne kon- flikty polityczne stwarzay przedstawicielom arystokra- cji jeszcze wicej okazji do wystpienia na czele nieza- dowolonych mas przeciwko rzdom oligarchii, Popula- rzy, a wkrtce po nich take i optymaci, zaczli skupia si coraz liczniej wok poszczeglnych politykw, wystpujcych jako przywdcy grup interesw. Od czasu reformy wojskowej Mariusza przywdcy ci dys- ponowali rwnie lojalnym i potnym instrumentem, a mianowicie oddanym im proletariackim wojskiem. Wojny z wrogami zewntrznymi, na przykad Mariusza z Jugurt oraz Germanami, Sulli z Mitrydatesem, Pom- pejusza na Wschodzie, Cezara w Galii, Antoniusza w Oriencie, Oktawiana w Ilirii, stwarzay jednoczenie okazj do szkolenia wojska, obdzielania onierzy u- pami wojennymi oraz przysparzay zwyciskiemu wo- dzowi osobistej dignitas. W ten sposb wzrastaa stale potga tych przywdcw. Przyszo naleaa do tego spord nich, ktry by na tyle potny, by si usun z drogi ku jednowadztwu wszystkich swych konkuren- tw. Ustanowione w ten oto sposb jedynowadztwo Augusta stworzyo wreszcie ramy polityczne oraz pod- stawy ideologiczne, ktrych spoeczestwo rzymskie od tak dawna na prno poszukiwao.
5 Ustrj spoeczny Rzymu w okresIe pryncypatu Stare i nowe przesanki Dwa pierwsze stulecia w historii Cesarstwa Rzym- skiego od jedynowadztwa Augusta (27 p.n.e. 14 r. n.e.) do panowania Antonina Piusa (138161 r. n.e) - byy okresem rozkwitu pastwa rzymskiego. Ekspansja rzymska osigna wwczas swe apogeum, a Imperium Romanum wolne byo niemal od zagroe, zarwno wewntrznych, jak i zewntrznych. By to rwnie w pewnym sensie szczytowy okres w procesie rozwoju spoeczestwa rzymskiego. Nie oznacza to jednak, e wyksztacone zostay wwczas zupenie nowe formy stosunkw spoecznych, a co za tym idzie, e nastpiy zasadnicze zmiany w rzymskiej strukturze spoecznej. Proces taki - podobnie jak w okresie pnorepublika- skim - nie mg mie miejsca gwnie z uwagi na to, e w zasadzie adnym zmianom nie ulegy w pastwie rzymskim stosunki gospodarcze. Pojawiy si wwczas jedynie dwie nowe przesanki dla rozwoju spoecznego Rzymu, sigajce jednake swymi korzeniami okresu pnorepublikaskiego. Pierwsz z nich byo ustano- wienie jedynowadztwa jako ram politycznych, odpo- wiadajcych w najwyszym stopniu wczesnemu sta- dium rozwoju spoecznego. Konsekwencj tego byo z jednej strony przewartociowanie pozycji i funkcji poszczeglnych warstw spoecznych, z drugiej za fakt, e na szczycie piramidy spoecznej Imperium Rzym- skiego sta odtd przedstawiciel rzdzcej aktualnie dy- nastii cesarskiej. Druga z nowych przesanek wynikaa z wczenia prowincji wraz z ich ludnoci w ramy rzymskiego systemu spoeczno politycznego, co rw- noznaczne byo z rozcigniciem rzymskiego modelu spoecznego rwnie na ludno wikszych prowincji. Przyczynio si to w znacznym stopniu zarwno do uni- fikacji struktur elit lokalnych, jak i asymilacji szerokich mas ludnoci. Wymienione powyej przesanki wskazuj na to, w jakim sensie okres pryncypatu uzna mona za okres szczytowy w rozwoju spoeczestwa rzymskiego. W czasie pomidzy panowaniem Augusta a poow II wieku n.e. niezmiernie zrnicowany stanowo war- stwowy model spoeczestwa rzymskiego, formujcy si po drugiej wojnie punickiej, nie zosta zastpiony cakowicie nowym ustrojem spoecznym, lecz przybra wwczas wanie dopiero sw klasyczn posta. Spowodowane byo to z jednej strony jego wertykaln modyfikacj w nowych ramach politycznych, ktre sta- nowio Cesarstwo. Wyrazem tej modyfikacji byo ukonstytuowanie si w onie spoeczestwa rzymskiego wyranej hierarchii. Z drugiej strony natomiast owa klasyczna posta bya wynikiem horyzontalnego rozwoju tego modelu, czyli wczenia w jego ramy ludnoci caego Imperium. Oczywicie w cigu ponad ptora wieku, jakie upyno pomidzy panowaniem Augusta i Antonina Piusa w system spoeczny nie by w adnym razie systemem statycznym, lecz podlega powolnym, ale ustawicznym zmianom. Zmieniaa si sytuacja poszczeglnych warstw spoecznych, na przy- kad arystokracji senatorskiej czy niewolnikw w wiel- kich majtkach ziemskich. Postpowa rwnie krok za krokiem i z rnym nateniem w poszczeglnych cz- ciach Imperium proces integracji ludnoci prowincji, czemu suyo nadawanie jej obywatelstwa rzymskiego oraz urbanizacja. Jednoczenie ju w pierwszej poowie II wieku n.e. day si zauway pierwsze oznaki zwia- stujce przyszy kryzys oraz zasadnicze zmiany ustro- jowe. W okresie pryncypatu cay proces przemian do- konywa si jednak jeszcze w ramach tradycyjnego modelu warstwowo stanowego, a zwiastuny wielkiej przemiany przeksztaciy si w symptomy gbokiego kryzysu dopiero po roku 161 n.e. Fakt, e struktura spoeczestwa rzymskiego w okresie pryncypatu nie rnia si zbytnio od struktu- ry spoecznej w okresie pnorepublikaskim wynika w pierwszym rzdzie z charakteru rzymskiego systemu ekonomicznego, ktry mimo przejcia od republiki do cesarstwa zupenie si nie zmieni. Oczywicie okres pryncypatu uzna mona take za czas rozkwitu rzym- skiego ycia gospodarczego. Jest niezbitym faktem, e nastpi wwczas niezmiernie dynamiczny rozwj go- spodarki, wyraajcy si we wzrocie produkcji pod wzgldem ilociowym oraz - do pewnego stopnia - tak- e jakociowym. w rozwj produkcji na znacznych obszarach Imperium Romanum umoliwiay eksploata- cja oraz urbanizacja prowincji, zwaszcza zachodnich, dokonujce si w korzystnych warunkach, jakie stwa- rzaa pax Romana. Produkcja agrarna kwita nie tylko na terenach tradycyjnie rolniczych, na przykad w Egipcie (wcielonym do Imperium w 30 roku p.n.e.) czy w prowincji Afryka, lecz rwnie na obszarach uchodzcych dotychczas za zacofane, na przykad w pnocnych prowincjach Imperium Rzymskiego. By- o to nie tyle zasug upowszechnienia si tam pou- dniowych odmian rolin i ras zwierzt, co wprowadze- nia bardziej rentownych form gospodarowania na roli, tzn. rednich i wielkich majtkw ziemskich z wyspe- cjalizowan si robocz. Rzym zyska rwnie nowe zoa surowcw, na przykad odkryte za czasw Nero- na zoa zota w dalmatyskim interiorze czy kopalnie zota w podbitej przez Trajana Dacji. Poprzez wprowa- dzenie centralnego, cesarskiego zarzdu nad najwa- niejszymi okrgami wydobywczymi oraz kopalniami uregulowana zostaa na nowo rwnie kwestia kontroli nad produkcj. Rzemioso rozwijao si szczeglnie prnie w zachodniej czci Imperium Rzymskiego. Istniao tam wiele duych warsztatw, w ktrych pra- cowali wyspecjalizowani rzemielnicy. Masowa pro- dukcja tych warsztatw zaspokajaa potrzeby zarwno powstaych tam w wielkiej liczbie miast, jak i wojska. Najlepszym tego przykadem jest produkcja ceramicz- na, zwaszcza ceramika typu terra sigillata, wytwarza- na w warsztatach Etrurii, Grnej Italii, Hiszpanii, Galii Poudniowej i rodkowej, w pniejszym okresie za rwnie w Galii Pnocnej oraz na obszarach nadre- skich. Wyrane byo take znaczne oywienie wymiany handlowej pomidzy poszczeglnymi czciami Impe- rium Rzymskiego, o czym wiadcz wymownie zabytki archeologiczne oraz epigraficzne, odkryte na terenie wczesnego centrum handlowego na Magdalensbergu w Noricum. Wanym elementem tego systemu gospo- darczego byo wreszcie upowszechnienie si na obsza- rze caego Imperium Rzymskiego gospodarki pieni- nej, czemu towarzyszy rozwj dziaalnoci inwesty- cyjnej oraz instytucji i operacji bankowych. w dynamiczny rozwj gospodarczy dokonywa si jednak w ramach struktury ekonomicznej, ktra wy- ksztacia si w Rzymie ju w okresie pnorepublika- skim. We wczesnym okresie Cesarstwa gospodarka rzymska nie stworzya adnych zupenie nowych form. Nowym elementem sytuacji byo w zasadzie jedynie rozszerzenie si rzymskiego systemu ekonomicznego na cae Imperium Romanum. Rezultatem tego byo stopniowe wypieranie w zacofanych prowincjach pry- mitywnych form produkcji - takich jak na przykad wsplne uprawianie ziemi przez wsplnot wioskow lub rodzinn w pnocnej czci Pwyspu Bakaskie- go oraz w Panonii - przez gospodarowanie w dobrach municypalnych. Innym, z historycznego punktu widze- nia jeszcze waniejszym nastpstwem ekonomicznego rozwoju prowincji by fakt, i poczwszy od poowy I wieku n.e. Italia traci zacza swj prymat gospodar- czy - zarwno w rolnictwie, jak i w rzemiole oraz handlu - na korzy innych czci Imperium; na Zacho- dzie gwnie na rzecz Afryki Pnocnej, Hiszpanii i Galii. Rozwj ten nie spowodowa jednak oglnie rzecz biorc zasadniczych zmian w strukturze i sposo- bach produkcji. Co wicej, zmiany takie nie mogy mie miejsca, gdy w okresie pryncypatu uleg znacz- nemu zahamowaniu proces technologicznego rozwoju, ktry doprowadzi mg by do prawdziwej rewolucji w tej dziedzinie. w okres stagnacji nastpi po czasie niezwykle dynamicznego rozwoju technologii, jaki mia miejsce - zwaszcza na helleskim Wschodzie - w epoce pnorepublikaskiej. Okres pryncypatu nie by wic dla Rzymu czasem boomu gospodarczego, tym bardziej, e zaczto ju wwczas stopniowo od- chodzi od polityki ekspansji, gwarantujcej w okresie pnorepublikaskim gospodarce rzymskiej coraz to nowe zoa surowcw, rynki zbytu, stay napyw taniej siy roboczej, a co za tym idzie nowe moliwoci roz- woju gospodarczego Rzymu. Sam August podbi Egipt, pnocna-zachodni Hiszpani, nadresk Germani, kraje alpejskie i naddunajskie, pnocn cz Pwy- spu Bakaskiego oraz rodkow cz Azji Mniejszej. Jego nastpcy za, zgodnie z realistycznym programem polityki zagranicznej, u ktrego podstaw lega augu- stowska maksyma: coercendum intra terminos impe- rium, wczyli do Imperium Romanum ju tylko nie- liczne prowincje. Spord nich jedynie Dacja miaa - z uwagi na liczne tam zoa surowcw - rzeczywicie due znaczenie dla gospodarki rzymskiej, podczas gdy na przykad podbita za czasw Klaudiusza Brytania nie przyniosa Rzymowi - zdaniem Appiana - niemal ad- nych korzyci pod wzgldem gospodarczym. Rozkwit gospodarczy trwa wic tak dugo, jak dugo eksploata- cja i urbanizacja prowincji, wczonych do Imperium w okresie pnorepublikaskim oraz wczesnocesar- skim, stwarzaa dla gospodarki Italii, pniej take dla gospodarki samych prowincji, nowe moliwoci rozwo- ju. Tak wic Rzym w okresie wczesnego Cesarstwa przej w zasadzie system gospodarczy okresu pno- republikaskiego, rezygnujc tym samym z poszukiwa nowych form produkcji, mimo e istniao wwczas w pastwie rzymskim szereg czynnikw, ktre w sprzyjajcych warunkach doprowadzi mogy do wyksztacania si nowego, nawet wczesnokapitali- stycznego, systemu ekonomicznego. Chodzi tu o nie- wyczerpane niemal zoa surowcw, istnienie przeszo 1000 miast, bdcych centrami produkcyjnymi, jednoli- ty w caym Imperium system monetarny, dobrze rozwi- nity system bankowo kredytowy, liczne krgi przed- sibiorcw i finansistw, zainteresowanych zawiera- niem lukratywnych transakcji, olbrzymie rzesze tanich robotnikw, szeroko rozpowszechniony system pracy najemnej i na koniec o wiedz i dowiadczenie w dzie- dzinie technologii, ktrych znaczenia przeceni nie sposb. Tym co zadecydowao, i do wyksztacenia nowego systemu gospodarczego wwczas nie doszo, by przypuszczalnie ten prosty fakt, i szerokie masy ludnoci nie odczuway potrzeby zapewnienia sobie wy starczajcego wyywienia oraz penego zatrudnienia, tj. potrzeby, ktra w XVIII wieku w Europie Zachodniej lega u podstaw rewolucji przemysowej. Wzajemna za- leno pomidzy rozwojem technologicznym a kwe- sti ludnociow widziana bya w Rzymie zupenie odwrotnie. Trudno doprawdy o lepszy przykad rzym- skiej myli ekonomicznej ni postawa cesarza Wespa- zjana, ktry zakaza rozpowszechniania innowacji technologicznych, motywujc swj zakaz tym, e w przeciwnym razie wielu rzemielnikw pozbawio- nych zostanie moliwoci zarobkowania. Tak wic struktura ekonomiczna Imperium Rzymskiego pozosta- a nadal stosunkowo prosta, w porwnaniu za z jego skomplikowan struktur spoeczno polityczn wrcz prymitywna. Mimo wielkiego rozkwitu rzemiosa i handlu Rzym pozosta rwnie w okresie Cesarstwa pastwem rolniczym. Dominujce znaczenie rolnictwa wynikao w pierwszym rzdzie z faktu, i przewaajca wik- szo ludnoci rzymskiej zatrudniona bya w sektorze rolniczym. Wikszo z ponad tysica miast Imperium Romanum liczya przypuszczalnie co najwyej 10 000 do 15 000 mieszkacw (np. wikszo miast afryka- skich), niekiedy tylko 20 000, jak Pompeje - wedug kryteriw antycznych miasto redniej wielkoci. Istnia- o rwnie wiele maych miast, w ktrych liczba mieszkacw wynosia co najwyej 2000 do 3000, na przykad Petelia w Italii Poudniowej. Niewiele byo natomiast miast liczcych 50 000 do 100 000 miesz- kacw lub wicej; przykadem takiego miasta by Per- gamon. Za prawdziwe metropolie uchodzi mogy na- tomiast - prcz Rzymu, liczcego okoo 1 000 000 mieszkacw - przypuszczalnie jedynie Aleksandria w Egipcie oraz Antiochia w Syrii, ktrych ludno li- czya kilkaset tysicy mieszkacw. Znaczy to, e spo- rd liczcej okoo 5080 milionw ludnoci Cesarstwa Rzymskiego w przyblieniu dziewi dziesitych yo na wsi i tam te znajdowao zatrudnienie, nie mwic ju o tym, e rwnie wielu mieszkacw miast, na przykad liczni obywatele kolonii weteranw oraz ma- ych municypiw, byo de facto rolnikami, uprawiaj- cymi dziaki ziemi lece w bezporednim ssiedztwie miast. Poza tym stwierdzi mona, e to wanie rolnic- two, nie za rzemioso, handel i operacje finansowe, byo gwnym rdem produktu spoecznego brutto, a co za tym idzie bogactwa w ogle. Wielu bogatych Rzymian - wikszo senatorw, na przykad Pliniusz Modszy czy te Herodes Attyk, wielu ekwitw i wik- szo dekurionw - zawdziczao mianowicie majtek swym posiadociom ziemskim. Przypuszczalnie nie- liczni tylko wielcy przedsibiorcy, gwnie ekwici i wyzwolecy, zdobyli swe olbrzymie bogactwa dziki handlowi i poyczaniu pienidzy, jak na przykad stwo- rzony przez Petroniusza Trymalchion, bdcy literac- kim wizerunkiem typu dorobkiewicza niskiego stanu. Poza tym nie ulega adnej wtpliwoci, e rolnictwo determinowao profil produkcji innych gazi gospo- darki rzymskiej. Znaczn cz produkcji rzemielni- czej stanowiy produkty wytwarzane dla potrzeb rolnic- twa (np. narzdzia), z produktw rolniczych (np. tek- stylia) lub te suce do transportu podw rolnych [np. amfory do transportu wina lub oliwy z oliwek). Pody rolne stanowiy take najwaniejszy przedmiot transakcji handlowych. Trymalchion na przykad han- dlowa, pominwszy niewolnikw, przede wszystkim winem, misem, owocami oraz perfumami. Typowe byo rwnie lokowanie pienidzy w ziemi, co uczyni, rzecz oczywista, rwnie Trymalchion. Struktura spoeczestwa rzymskiego okresu pryn- cypatu nie bya w adnym razie jedynie odbiciem owej stosunkowo prymitywnej struktury ekonomicznej. Uwarunkowana bya ona bowiem rwnie czynnikami natury spoecznej, politycznej oraz prawnej, nie maj- cymi bezporednich odniesie ekonomicznych, na przykad trwaymi formami organizacyjnymi, w kt- rych gwn rol odgrywao pochodzenie jednostki, da- lej stosunkami politycznymi panujcymi w Cesarstwie, oraz faktem posiadania lub nieposiadania obywatelstwa rzymskiego. Mimo to znaczenie przedstawionych po- wyej warunkw ekonomicznych dla struktury spo- ecznej Imperium Romanum jest ewidentne. Stosownie do funkcji i pozycji rolnictwa najwaniejszym ekono- micznym kryterium podziau spoecznego nie byy po prostu pienidze, lecz posiadoci ziemskie, ktrych warto naturalnie najprociej wyrazi mona byo w pienidzach. Powodowao to, e do waciwej elity naleeli nie przedsibiorcy, wielcy kupcy czy bankie- rzy, lecz bogaci posiadacze ziemscy (zajmujcymi si take transakcjami handlowymi i finansowymi). Sta- nowili oni jednoczenie elit miast - orodkw ycia gospodarczego. Si rzeczy rwnie wikszo ludnoci niszych warstw spoecznych zatrudniona bya w rol- nictwie. Miejscy rzemielnicy i kupcy stanowili pord niej mniejszo. Istnienie takiej formy gospodarki uniemoliwiao wyksztacenie si stanu redniego sen- su stricto. Warunkiem istnienia takiego stanu bya mo- liwo prowadzenia samodzielnej dziaalnoci gospo- darczej oraz dynamiczny rozwj nowych technologii. Na koniec wskaza naley rwnie na cis zaleno pomidzy zasadniczo konserwatywnym charakterem rzymskiego ustroju spoecznego i struktur gospodar- cz. Z uwagi na stosunkowo stabilny charakter gospo- darki agrarnej zmiany w podziale bogactw moliwe by- y jedynie w ograniczonym zakresie. Na skutek tego nie zmieniaa si niemal hierarchia spoeczestwa rzym- skiego -jej drono bya bowiem niewielka, a idee, determinujce mentalno i sposb postpowania elity spoecznej, tkwiy mocno swymi korzeniami w tradycji. Rwnie wszystko to wiadczy o tym, w jak niewiel- kim stopniu ustrj spoeczny wczesnego Cesarstwa rni si od tego, jaki istnia w okresie pnorepubli- kaskim. Ustanowienie Cesarstwa jako nowych ram politycznych oraz integracja prowincji nie tylko nie na- ruszyy jego podstaw, lecz wrcz go umocniy. Ustanowienie Cesarstwa przez Augusta i dalszy je- go rozwj wpyny wyranie na stopniowe dopenianie odziedziczonego systemu spoecznego. Drabina spo- eczna zyskaa nowy wierzchoek, a mianowicie osob cesarza i rodzin cesarsk. Tym samym grupa zajmuj- ca dotychczas w spoeczestwie rzymskim pozycj najwysz, a mianowicie niewielki krg rywalizujcych ze sob rodw nalecych do oligarchii, przesunita zo- staa o jeden szczebel niej. Od czasw Augusta nie by- o ju wielu principes civitatis i ich factiones, jak za czasw republikaskich, lecz jeden tylko princeps se- natu i ludu rzymskiego, ba, caego genus humanum. Wybitn pozycj owego princepsa w spoeczestwie rzymskim okrelay czynniki, ktre od dawien dawna byy gwarantami uprzywilejowanej pozycji spoecznej, a mianowicie, wadza, powaanie i bogactwo. Wadza princepsa bya faktycznie nieograniczona. Pod tym wzgldem nikt w pastwie rzymskim nie mg si z nim rwna. O tym, jak zakres tej wadzy widzieli wspczeni, wiadczy relacja Tacyta o postawie sa- bego Klaudiusza, gdy konserwatywni senatorowie sprzeciwili si jego propozycji umoliwienia arystokra- cji galijskiej dostpu do urzdw senatorskich. Wpraw- dzie wysucha on rnych wypowiedzi, da im jednak natychmiastowy odpr i pozosta nieugity. Wskutek tego senat przyj jego wniosek. Dziki tribunicia pote- stas wadca mg stale forsowa wasne ustawy lub te podejmowa - nominalnie w celu ochrony ludu rzym- skiego - inne dziaania. Posiadajc imperium proconsu- lare maius zarzdza on wraz z wyznaczonymi przez senat urzdnikami tzw. prowincjami senatorskimi, po- przez swych legatw natomiast prowincjami cesarski- mi. By rwnie najwyszym wodzem wojska rzym- skiego. Poza tym jako gwarantowi susznych mores przysugiwao mu prawo przyjmowania do stanu ekwi- ckiego osb uznanych przez niego za tego godne, do stanu senatorskiego za nowych ludzi. Jednoczenie mg on te wyklucza senatorw i ekwitw z ich sta- nw. adne zwyszych stanowisk zarwno w subie cywilnej, jak i wojskowej nie mogo zosta obsadzone bez jego wyranego lub te milczcego przyzwolenia. Ponadto cesarz cieszy si najwysz w spoecze- stwie rzymskim. Wynikaa ona nie tylko z zagwaran- towanej mu prawnie wadzy, lecz rwnie z jego pozy- cji osobistej. Mg bowiem odwoywa si do swej osobistej auctoritas, o ktrej August wyrazi si, e ju tylko dziki niej samej przewysza on innych ludzi (auctoritate omnibus praestiti). Wadca uchodzi za idealne wcielenie wszystkich cnt starorzymskich, przede wszystkim takich, jak virtus, clementia, iustitia oraz pietas. Wyrazem jego autorytetu, nie majcego sobie rwnego w caym Imperium Romanum, byy rwnie przyjmujce si stopniowo tytuy cesarskie (imperator Caesar Augustus z wyliczeniem poszcze- glnych tytuw, wynikajcych ze sprawowanej wadzy i piastowanych urzdw), szczeglny strj cesarski oraz insygnia, a take ceremonia zwizany z jego oso- b. Pozycj wadcy umacnia dodatkowo jego chary- zmat, gwarantujcy mu cze religijn, a na greckoj- zycznym Wschodzie nawet deifikacj. Jednoczenie jednak cesarz by take najbogatszym czowiekiem Im- perium Rzymskiego. Dysponowa on bowiem nie tylko wasn res privata, tzn. majtkiem osobistym, lecz rwnie patrimonium Augusti, czyli majtkiem cesar- skim. W skad obu tych majtkw wchodziy przede wszystkim posiadoci ziemskie, kopalnie, jak rwnie warsztaty. Owo wspomniane wyej dopenianie przejtego od pnej republiki systemu spoecznego nie ograni- czyo si tylko do rozbudowy hierarchii spoecznej Rzymu, spowodowanej faktem, i wraz z ustanowie- niem Cesarstwa na jej szczycie stan cesarz. Pomidzy wadc - jako osob zajmujc w spoeczestwie rzym- skim pozycj najwysz - a rnymi grupami spoecz- nymi istniay si rzeczy cise stosunki spoeczne, kt- rych istot byy zwaszcza obustronne wizi pomidzy cesarzem i poszczeglnymi stanami oraz innymi war- stwami i grupami ludnoci. Heterogeniczny charakter tych wizi, uwarunkowany odmiennoci pozycji spo- ecznej poszczeglnych grup ludnoci, spowodowa, e funkcja i pozycja tych grup, a co za tym idzie take ich wzajemny stosunek zostay poniekd dokadniej okre- lone, ni to miao miejsce w przeszoci. Wizi spoeczne pomidzy cesarzem a poszczegl- nymi grupami ludnoci opieray si po czci na wzor- cach republikaskich, zmodyfikowanych oczywicie w warunkach Cesarstwa. Wyjwszy relacj pomidzy niewolnikami i ich wacicielami, stosunki spoeczne w okresie republikaskim oparte byy na amicitia, gdy szo o partnerw rwnych lub te zblionych stanem albo na zalenoci klient - patron, gdy strony rniy si znacznie wpywami, znaczeniem oraz majtkiem. Zgodnie z tym rwnie princeps traktowa najznamie- nitszych senatorw i ekwitw jako swych amici, uzna- wa ich za swych towarzyszy. Hadrian na przykad mia zwyczaj biesiadowa ze swymi przyjacimi. Wchodzi- li oni rwnie w skad consilium principis, czyli rady cesarskiej, ktra radzia w wanych dla pastwa spra- wach. Za czasw Domicjana na przykad byli to proce- res spord senatorw oraz prefekci pretorianw. Tak wic amicus Ceasaris rni si, dziki splendorowi, jaki dawaa mu ta przyja, ju niejako z samego zao- enia od zwykych ludzi, natomiast utrata tego zaszczy- tu oznaczaa degradacj spoeczn lub te upadek poli- tyczny. Stosunek zwykych poddanych do cesarza odpowiada zalenoci pomidzy klientami a potnym patronem. Przyjcie przez Augusta w 2 roku p.n.e. tytu- u pater patriae oznaczao, e odtd cae Imperium Rzymskie byo - poniekd na zasadzie zalenoci pa- tron klient - pod jego ojcowsk opiek. Konkret- nym wyrazem tego typu stosunkw spoecznych byy przede wszystkim cise powizania wadcy z poszcze- glnymi miastami, regionami, prowincjami oraz innymi grupami spoecznymi. Jako defensor plebis, cesarz roz- dawa plebsowi miejskiemu w Rzymie zboe oraz pie- nidze, a take urzdza dla niego igrzyska. Poddani za nie tylko zobowizywali si w zamian za to do odda- wania mu czci religijnej, jak na przykad mieszkacy miasta Narbo Augustowi (quise numini eius in perpetu- um obligauerunt), lecz rwnie skadali mu przysig wiernoci, jak caa Italia przyszemu Augustowi ju w roku 32 p.n.e., pniej za wszystkie gminy kadora- zowo przy obejmowaniu wadzy przez nowego cesarza, jak np. hiszpaskie plemi Aritienses cesarzowi Kali- gulii w roku 37. Zmiana ustroju politycznego pastwa rzymskiego w wyniku ustanowienia Cesarstwa spowodowaa rw- nie i to, e poszczeglnym grupom spoecznym przy- pady w udziale nowe funkcje, a co za tym idzie po czci na nowo okrelona zostaa ich pozycja. Dotyczy- o to w pierwszym rzdzie funkcji pastwowych pe- nionych przez przedstawicieli warstw wyszych spoe- czestwa rzymskiego, tzn. czonkw stanu senatorskie- go i ekwickiego. Rezultatem tego byo dalsze umocnie- nie si systemu stanowo warstwowego z waciw mu hierarchi spoeczn. Wprawdzie w okresie wczesnego Cesarstwa czonkowie stanu senatorskiego nadal pia- stowali najwaniejsze urzdy we wadzach administra- cyjnych, sdowniczych i wojskowych - mimo e usta- nowiono wwczas rwnie pewne wysokie urzdy dla przedstawicieli elity stanu ekwickiego, np. urzd pre- fekta pretorianw - to jednak dziaalno publiczna se- natorw nabraa wwczas zupenie odmiennego cha- rakteru. Suba pastwowa stawaa si bowiem w coraz to wikszym stopniu sub dla cesarza. Jako sub ce- sarsk odczuwali swoje officium stojcy na czele legio- nw i zarzdzajcy cesarskimi prowincjami legati Au- gusti, a take inni mianowani przez cesarza urzdnicy pastwowi, jak np. kuratorzy czuwajcy nad drogami oraz prefekci majcy piecz nad skarbem pastwowym. Poza tym nawet sam urzd konsula, a wic urzd naj- bardziej niegdy typowy dla arystokratycznej republiki, traktowany by jako nagroda za zasugi dla osoby cesa- rza. Fronton na przykad uwaa, i w nadal niezwykle zaszczytny urzd przysuguje tym senatorom, ktrzy szczeglnie odznaczyli si w subie dla cesarza. Tych cisych powiza pomidzy cesarzem a stanem sena- torskim nie naruszyy nawet konflikty polityczne, wy- buchajce sporadycznie pomidzy wadc a poszcze- glnymi ugrupowaniami senatorw, zwaszcza za rz- dw Tyberiusza, Kaligulii, Klaudiusza, Nerona i Domi- cjana. Byy one z reguy rezultatem naruszenia przez cesarza - po czci z powodu jego osobistego tempera- mentu, po czci z przyczyn politycznych - pewnych regu gry w stosunkach z arystokracj senatorsk, nie- zmiernie wraliw na punkcie swego prestiu. Jeszcze wyraniejsza bya owa zmiana funkcji pa- stwowych w przypadku ekwitw, ktrzy w okresie pnorepublikaskim mogli by jedynie sdziami lub oficerami. Poczwszy od rzdw Augusta szczeglnie zdolni ekwici mogli - po przejciu okrelonych szczebli kariery oficerskiej - zarzdza jako procuratores Augu- sti majtkiem cesarskim, a take gospodark i finansa- mi Imperium. Pocigno to za sob z jednej strony do- kadne okrelenie rnic, jeli idzie o pozycj spoeczn stanu senatorskiego i ekwickiego, z drugiej za rnic pomidzy tymi obydwoma wyszymi stanami a innymi grupami spoecznymi. Poza tym rwnie w obrbie tych stanw wyksztacia si wyraniejsza ni dotych- czas hierarchia spoeczna. Pozycji danego senatora w ramach jego stanu nie okrelao ju jego pochodze- nie, majtek czy fakt piastowania tradycyjnych urz- dw, lecz to, czy mia on moliwo zrobienia kariery urzdniczej w subie cesarskiej, czy te nie. Dla ekwi- tw natomiast wartociujcy by fakt sprawowania czy te niesprawowania funkcji pastwowych, a poza tym to, na jaki szczebel moliwej dla ekwitw kariery urzdniczej udao im si wspi: Ustanowienie Cesar- stwa pocigno za sob wyksztacenie si nowej struk- tury hierarchicznej take w obrbie warstw niewolni- kw i wyzwolecw. W ich ramach uformoway si bowiem wpywowe elity, ktre tworzyli cesarscy servi i liberti. Stosunki spoeczne w Imperium Romanum zmie- niay si rwnie z uwagi na stopniowe rozciganie si rzymskiego systemu spoecznego na wiksz cz pastwa. Upowszechnienie si rzymskiego systemu ekonomicznego na aciskim Zachodzie oraz wczenie w rzymskie ycie gospodarcze greckiego Wschodu po- cigno za sob wyksztacenie si w wikszoci pro- wincji struktury spoecznej, w wikszym lub mniej- szym stopniu odpowiadajcej modelowi italskiemu. Na skutek tego w skad warstw wyszych Cesarstwa Rzymskiego nie wchodzili ju niemal wycznie czon- kowie italskich warstw wyszych, jak to miao miejsce w okresie pnorepublikaskim, lecz byy one w coraz to wikszym stopniu zasilane przez najznamienitsze ro- dy z prowincji. Rwnie warstwy nisze w poszczegl- nych czciach Imperium Rzymskiego nabiera zaczy coraz bardziej jednolitego charakteru. Najlepszym wiadectwem tego procesu jest przenikanie ludzi z prowincji do elity rzdzcej Cesarstwa. Ju za czasw Flawiuszw (6996) wybitni ludzie z prowincji, gw- nie z Hiszpanii i Galii, tworzyli w onie stanu senator- skiego bardzo wpywow grup. W osobie cesarza Tra- jana (98117), potomka rodziny kolonistw italskich z hiszpaskiej Betyki, na tronie rzymskim zasiad pierwszy wadca pochodzcy z prowincji. Jedynym je- go powanym konkurentem by Marek Korneliusz Ni- grinus, rwnie pochodzcy z Hiszpanii. Hadrian (117 138) by ziomkiem i krewnym Trajana, rodzina Anto- nina Piusa (138161) pochodzia z Galii Poudniowej, rodzina cesarza Marka Aureliusza (161180) take z Betyki. Za rzdw obu wymienionych ostatnio cesa- rzy po raz pierwszy wrd konsulw wikszo stano- wili ludzie z prowincji. Integracji prowincji i ich ludnoci sprzyjaa rozbu- dowa sieci drg, wprowadzenie jednolitego systemu za- rzdzania, suba ludnoci prowincji w wojsku rzym- skim, przede wszystkim jednak nadawanie jej obywa- telstwa rzymskiego (czego warunkiem bya zasadniczo znajomo jzyka aciskiego). W najwikszym jednak stopniu integracji suya urbanizacja prowincji. Oby- watelstwo rzymskie nadawane byo albo poszczegl- nym osobom i rodzinom, przewanie nalecym do lo- kalnych warstw wyszych, albo te caym gminom. Jak wiemy z Res gestae divi Augusti w roku 28 p.n.e.byo 4 063 000 obywateli rzymskich, w 8 roku p.n.e. 4 233 000, w roku 14 n.e. natomiast 4 937 000. Po okresie- powcigliwej polityki Tyberiusza (1437) liczba oby- wateli rzymskich wzrosa za rzdw Klaudiusza, kt- remu Seneka zarzuca, i nada on obywatelstwo rzym- skie wszystkim Grekom, Galom, Hiszpanom i Bryta- nom, o dalszy milion (5 984 072 obywateli w roku 48). Flawiusze zaczli bardziej wspaniaomylnie przyzna- wa obywatelstwo rzymskie take ludnoci prowincji uchodzcych dotychczas za zacofane. Proces ten za- koczy si ostatecznie dopiero za rzdw Karakalli (211217), ktry na mocy Constitutio Antoniniana przyzna prawa obywatelskie wszystkim wolnym mieszkacom Imperium Rzymskiego. Wiksze znacze- nie, zwaszcza dla integracji prowincji zachodnich, miaa jednak urbanizacja, dokonujca si zarwno dziki planowemu osiedlaniu w koloniach weteranw legionowych, sporadycznie take miejskich proletariu- szy z Rzymu, jak i poprzez przyznawanie lokalnym gminom statusu municipiw. Na greckim Wschodzie, majcym, jeli idzie o urbanizacj, niezmiernie dug tradycj, powstao niewiele nowych miast. Wspierano tam natomiast rozwj grecko helleskich poleis. Szczeglnie aktywn polityk urbanizacyjn prowadzili ci sami cesarze, ktrzy nadali obywatelstwo rzymskie szerokim rzeszom ludnoci Imperium, a mianowicie August, Klaudiusz, Flawiusze, Trajan, Hadrian. Okoo poowy II wieku n.e. grecki retor Eliusz Arystydes mg z ca susznoci stwierdzi, e Imperium Rzym- skie posiada gst sie miast, za na pocztku III wieku Tertullian podkrela, e ucywilizowany ju zosta cay wiat rzymski i wszdzie napotka mona miasta (ubique res publica). Istnienie w wiecie rzymskim ponad tysica miast stworzyo wszdzie w mniejszym lub wikszym stop- niu warunki dla asymilacji struktur spoecznych. Spoe- czestwo skadao si z jednej strony z warstw wy- szych, do ktrych wchodzili czonkowie elit rzdzcych miast oraz bogaci waciciele ziemscy, ktrych majtki leay na terytoriach miejskich. Najbogatsze grupy, wchodzce w skad tych warstw, przyjmowane byy do stanu senatorskiego oraz ekwickiego. Z drugiej nato- miast strony spoeczestwo to tworzyo warstwy nisze - miejskie i wiejskie - ktrych czonkowie - ludno wolna, wyzwolecy oraz niewolnicy - pozostawali w stosunku zalenoci spoecznej w rnych jej for- mach. w system spoeczny nie by oczywicie syste- mem jednorodnym, bowiem rozwj poszczeglnych czci Imperium przebiega w niezmiernie zrnicowa- nych warunkach. Znacznie rniy si od siebie zwasz- cza warstwy nisze poszczeglnych prowincji. Takie warunki ekonomiczne, urbanizacyjne i spoeczne, jak w Italii (przy czym nawet w poszczeglnych jej cz- ciach nie byy one identyczne) istniay w zasadzie je- dynie w romaskiej Afryce Pnocnej, w poudniowej i wschodniej Hiszpanii, Galii Poudniowej, na dalma- tyskim wybrzeu, a ponadto - pominwszy rnice kulturowo prawne - w Grecji wraz z Macedoni, za- chodniej i poudniowej czci Azji Mniejszej oraz na syryjskim wybrzeu, a wic mwic oglnie w basenie Morza rdziemnego. W prowincjach pnocnych, ta- kich jak Brytania, Galia, Germania, Recja, Noricum, Panonia, dalmatyski interior, Dacja i Mezja, jak rw- nie w Hiszpanii Pnocno Zachodniej liczba i zna- czenie miast byy znacznie mniejsze ni na poudniu Imperium. Powodowao to, e rwnie i struktura spo- eczna bya tam oglnie rzecz biorc znacznie prostsza. Najlepiej charakteryzuje to fakt, i w okresie pryncypa- tu na tych terenach byo z jednej strony bardzo niewielu senatorw, bdcych posiadaczami ziemskimi, z dru- giej za rwnie niewielu niewolnikw (niewielu nie- wolnikw byo jednak rwnie w prowincjach afryka- skich). Rnice cywilizacyjne pomidzy poudniem i pnoc Imperium Rzymskiego uwiadamiali sobie ju wspczeni. W okresie wczesnocesarskim na przy- kad Witruwiusz przekonany by - gwnie z uwagi na istnienie tych rnic - i ludzie z poudnia s bardziej inteligentni, ci z pnocy za bardziej wojowniczy. Niemniej wielkie rnice strukturalne istniay czsto rwnie pomidzy poszczeglnymi, ssiadujcymi ze sob prowincjami, a nawet na obszarze jednej i tej sa- mej prowincji (na przykad w Dalmacji pomidzy wczenie zurbanizowanym wybrzeem a zacofanym in- teriorem). Nieliczne jednak kraje, wchodzce w skad Imperium Rzymskiego, opary si wpywom rzymskie- go modelu spoeczno ekonomicznego. Nalea do nich przede wszystkim Egipt, stanowicy od czasw Augusta osobist domen cesarzy, gdzie ugruntowana tradycj lokalna struktura spoeczna, obejmujca m.in. rne kategorie ludnoci rolniczej, a nie znajca niemal zatrudnionych w rolnictwie niewolnikw, ulega nie- znacznym jedynie zmianom. Oglnie rzecz bior o jed- nolitym systemie spoeczno ekonomicznym Impe- rium Rzymskiego mwi mona w tym sensie, e sys- tem w, zrnicowany w zalenoci od prowincji czy regionu, albo przybiera wyrane formy, albo te co najmniej wyznacza kierunek rozwoju spoeczno eko- nomicznego, przy jednoczesnym braku wyranych mo- deli alternatywnych. Warstwy spoeczne Jak to zostao ju powiedziane, we wczesnym okresie Cesarstwa przesanki rozwoju spoeczestwa rzymskiego nie ulegy w zasadzie adnym zmianom, a co za tym idzie i struktura spoeczna w okresie wcze- snocesarskim nie rnia si niemal od tej, jaka istniaa u schyku republiki. Stwierdzi naley raczej, e trady- cyjny system podziau spoecznego przybra wwczas szczeglnie wyraziste formy. W dalszym cigu spoe- czestwo rzymskie rozpadao si na dwa - nierwne - czony, bowiem linia dzielca od siebie warstwy wy- sze i nisze bya najbardziej wyran lini podziau spoecznego. Eliusz Arystydes przedstawia w podzia spoeczny tworzc nastpujce opozycje: bogaty biedny, wielki may, powaany nieznany, szlachet- nie urodzony nalecy do posplstwa. Podkrelajc, i wszyscy ludzie rwni s wobec prawa, uosabianego przez cesarza, uznaje on jednoczenie za rzecz zupenie oczywist, e ci lepsi stworzeni s do rzdzenia, za gmin do posuszestwa. Najpniej od poowy II wieku n.e. w rdach prawa rzymskiego mowa jest z jednej strony o honestiores, czyli ludziach zajmujcych wysok pozycj spoeczn i gospodarcz, a co za tym idzie, cieszcych si stosownym powaaniem (condi- cio, qualitas, facultas, gravitas, autoritas, dignitas), z drugiej za o humiliores i tenuiores. Wyrni mona cztery gwne kryteria, decyduj- ce o przynalenoci do elity spoecznej, odpowiadajce mniej wicej tym, ktre wymienia Eliusz Arystydes. Aby nalee do warstw wyszych naleao by boga- tym, piastowa wysze urzdy pastwowe, a co za tym idzie, posiada wadz, cieszy si w spoeczestwie duym powaaniem, przede wszystkim za - bowiem bogactwo, piastowanie wysokich urzdw oraz szacu- nek byy z tym niemal rwnoznaczne - by czonkiem jednego z wiodcych ordines, jednego ze stanw zrze- szajcych ludzi uprzywilejowanych. Jedynie ten, komu udao si speni wszystkie te warunki nalea faktycz- nie do wyszych warstw spoecznych w penym tego sowa znaczeniu, a wic - pominwszy ju panujc dynasti - do ordo senatorius, ordo equester czy te or- do decurionum ktrego z miast. Wszystkich tych wa- runkw speni nie mogli natomiast bogaci wyzwole- cy, dysponujcy niekiedy olbrzymim majtkiem, ani te cesarscy niewolnicy czy wyzwolecy, ktrzy nierzadko prcz wielkiego majtku posiadali take du wadz, odgrywajc rol szarych eminencji. Nie mogli oni jed- nak wej do adnego z wiodcych ordines, ze wzgldu na swe niskie pochodzenie spotykali si z pogard i w zasadzie sprawowa mogli jedynie podrzdne funk- cje. W adnym razie do warstw wyszych nie naleeli onierze, i chocia wojsko chocia wojsko - o czym wiadcz w pierwszym rzdzie wydarzenia tzw. roku czterech cesarzy - stanowio wany czynnik wadzy, a onierze sucy w formacjach elitarnych (stra pre- toriaska, legiony) posiadali rnorakie przywileje. Ni- ska bya rwnie pozycja spoeczna plebsu miejskiego w Rzymie, mimo e w okresie wczesnocesarskim sta- nowi on niekiedy rwnie wany czynnik wadzy poli- tycznej. Cakowitym przeciwiestwem ludzi, bdcych czonkami stanw uprzywilejowanych, byli ci, ktrych charakteryzowao ubstwo, brak jakiejkolwiek wadzy, dostpu do najwyszych urzdw pastwowych oraz powaania w spoeczestwie. Wynika std, e czon- kw warstw niszych utosami mona oglnie rzecz biorc - cho nie do koca - z ludnoci zatrudnion w miejskich i wiejskich sektorach gospodarki. O tym, czy dana osoba posiada cechy kwalifikujce j do tego, aby bya ona czonkiem jednej z warstw wyszych, de- cydowa rwnie zbieg rnych okolicznoci, takich jak: szlachetne lub niskie urodzenie, posiadanie lub te nieposiadanie obywatelstwa rzymskiego, wolno oso- bista lub jej brak, przynaleno etniczna lub regional- na, zdolnoci osobiste, wyksztacenie oraz lojalno wobec Cesarstwa. Temu, jak wan cech kwalifikujc by majtek, daje wyraz Petroniuszowski Trymalchion w Satyry- kach: credite mihi: assem habeas, assem ualeas; habes, habeberis. Wprawdzie decydujce znaczenie miay nie pienidze jako takie, lecz posiadoci ziemskie, bdce ich rdem, to jednak niezmiernie wyrana bya prze- pa, dzielca bogatych od biednych. Nawet wrd sa- mych wacicieli ziemskich istniay due rnice ma- jtkowe. wiadcz o tym dane przekazane nam przez tzw. tablice alimentacyjne, dotyczce miast Veleia i Beneventum w Italii za czasw Trajana. Wynika z nich, e 65% wacicieli ziemskich posiadao majtki o wartoci poniej 100 000 sestercw, natomiast jedy- nie 7% wacicieli miao w swym posiadaniu ziemi, ktrej warto przekraczaa 500 000 sestercw, 3% za o wartoci ponad 1 000 000 sestercw. W okresie wczesnocesarskim w Italii nasila si przy tym stale proces koncentracji ziemi, co skonio Pliniusza Star- szego do mwienia o zniszczeniu kraju przez latyfun- dia. Podobne tendencje istniay take w prowincjach, zwaszcza pooonych w basenie Morza rdziemnego, na przykad w Afryce, gdzie w poowie I wieku poow obszaru kraju skupio w swych rkach szeciu wielkich posiadaczy ziemskich. Najwikszy majtek, ktrego wysoko znana jest nam dokadnie ze rde, wynosi 400 000 000 sestercw. Majtkiem takim dysponowa we wczesnym okresie Cesarstwa senator Gnejusz Kor- neliusz Lentulus, jak i potny wyzwoleniec cesarza Klaudiusza, Narcyz, kierujcy cesarsk kancelari. Z drugiej za strony rda donosz o przypadkach niewyobraalnej wprost ndzy, na przykad w Egipcie, gdzie zdarzao si, e 64 rodziny rolnicze dzieliy mi- dzy siebie jako wspln wasno dziak o wielkoci 1 aroura (2200 m 2 ) lub te jedno drzewko oliwne. Sto- sownie do tego rni si znacznie tryb ycia bogatych i biednych. Zamone rodziny posiaday zarwno w Rzymie, jak i w swych dobrach, luksusowe paace i wille, przypominajce Marcjalisowi krlestwa, ktre m.in. wyposaone byy w meble o milionowej wartoci. Znakomite damy nosiy biuteri o wartoci 40 000 000 sestercw, jak na przykad Lollia Paulina za czasw Augusta. Natomiast na przykad rolnicy egipscy cisnli si w prymitywnych domach i chatach, ze rde znane s przypadki wsplnego zamieszkiwania przez 10 ro- dzin lub te przez 42 osoby. Ludzie ci nie posiadali niemal niczego. Oczywicie rnica pomidzy bogaty- mi i biednymi uwidaczniaa si rwnie i w tym, e ci ostatni dowiadczali w spoeczestwie staych upoko- rze, nad czym ubolewa niezmiernie na przykad Ju- wenalis. Prcz tego bogatym atwiej byo pomnoy w krtkim czasie swj majtek. Senece na przykad udao si za czasw Nerona w cigu czterech lat doj do majtku, ktrego warto wynosia 300 000 000 se- stercw. Biedni natomiast, stanowicy rwnie wedug Seneki wikszo spoeczestwa rzymskiego, nie- zmiernie rzadko mieli tyle szczcia, co Trymalchion. Wyrana granica oddzielaa take tych, ktrzy po- siadali wadz i wpywy, od rzdzonych przez nich mas. Prawo sprawowania najwyszych funkcji w pa- stwie przysugiwao jedynie czonkom warstw uprzywi- lejowanych. Najwysze urzdy administracyjne w Im- perium Rzymskim oraz dowdztwo nad wojskiem za- strzeone byy dla senatorw i ekwitw, natomiast prawo zarzdzania gminami miejskimi dla czonkw poszczeglnych ordines decurionum, skupiajcych lo- kalne elity. Faktyczna wadza wikszoci duoviri oraz rad miejskich, a ponadto niszych urzdnikw ze stanu senatorskiego oraz ekwickiego bya zapewne znacznie ograniczona. Poza tym ludzie nie nalecy do adnego ze stanw wyszych mogli niekiedy posi znacznie wiksz wadz. Dotyczyo to przede wszystkim wy- zwolecw cesarskich, sprawujcych funkcje uzna- wane w zasadzie za podrzdne, w rzeczywistoci jed- nak majce olbrzymie znaczenie, tzn. kierujcych kan- celari cesarsk. Tak byo przede wszystkim za rzdw Kaliguli, Klaudiusza, Nerona i Domicjana. Innymi spo- sobami zdobycia wadzy byy: przekupstwo, pomoc wpywowych kobiet oraz wszelkiego rodzaju manipu- lacje. Zwaszcza za rzdw wymienionych cesarzy, po- padajcych stale w konflikt z elit senatorsk, a niekie- dy rwnie ze stanem ekwickim, cakowicie wiado- mie rozszerzona zostaa wadza urzdnikw dworskich, co miao stanowi przeciwwag dla wadzy stanw wyszych. Zupenie inaczej byo natomiast za rzdw Augusta, Tyberiusza oraz Wespazjana, za poczwszy od rzdw Trajana wpywy wyzwolecw cesarskich ulegy znacznemu ograniczeniu. Za najwaniejszy or- gan ustawodawczy uchodzi w dalszym cigu senat. Czonkowie stanu senatorskiego i ekwickiego uczestni- czyli w radzie cesarskiej, byli namiestnikami najwa- niejszych prowincji, dowdcami wojskowymi, jak rwnie prefektami pretorianw i urzdnikami admini- stracyjnymi, co oznaczao, e nadal skupiali w swych rkach znaczn wadz administracyjn i sdownicz. Cesarz sprawowa w znacznym stopniu sw wadz wanie za ich porednictwem. Wprawdzie poddawani byli oni staej kontroli i dziaali - jak na przykad Pli- niusz Modszy w Bitynii - zgodnie z zaleceniami cesa- rza, to jednak o rozmiarach wadzy, posiadanej przede wszystkim przez namiestnikw prowincji konsularnych oraz wodzw, wiadczy moe najdobitniej fakt, i ze stanowisk tych w okresie pryncypatu stosunkowo naja- twiej byo wspi si na tron rzymski. Funkcje te spra- wowali bowiem wszyscy cesarze tego okresu, ktrzy objli wadz nie bdc czonkami panujcej dynastii. W chwili ogoszenia go cesarzem Galba by namiestni- kiem prowincji Hispania citerior, Witeliusz - gwno- dowodzcym armii dolnogermaskiej, Wespazjan za wodzem armii, wysanej do Judei celem stumienia tam powstania. Rwnie Trajan desygnowany zosta na na- stpc Nerwy jako namiestnik Grnej Germanii, za umierajc przekaza wadz cesarsk Hadrianowi, b- dcemu dowdc armii walczcej z Partami. Wielk wadz posiadali rwnie prefekci pretorianw, czego dobitnym dowodem bya pozycja Lucjusza Eliusza Se- jana za czasw Tyberiusza. Jeszcze bardziej wyrana bya granica, dzielca warstwy wysze od niszych warstw ludnoci, jeli idzie o powaanie, jakiego151doznawali ich czonko- wie. Rnice spoeczne uwidaczniay si w sposb szczeglnie znamienny w okreleniach honestior oraz humilior, ktre z biegiem czasu stay si terminami prawnymi. Ci lepsi traktowani byli na mocy swych formalnych i nieformalnych przywilejw ze szczegl- nym respektem zarwno przez warstwy nisze, jak i aparat pastwowy. Zgodnie z decyzj Wespazjana ekwicie nie wolno byo nawet znieway senatora, mg on co najwyej odpowiedzie na zniewag za po- rednictwem czonka stanu senatorskiego, bowiem pierwszemu i drugiemu stanowi przysugiwaa odmien- na diginitas. Znakomite osoby traktowane byy przez masy ze szczegln rewerencj, za w II wieku n.e. co- raz to liczniejsze przywileje, przysugujce godnym rwnie w dziedzinie prawa karnego, obaliy twierdze- nie Eliusza Arystydesa o rwnoci wszystkich grup ludnoci wobec prawa. Ju weteranom i dekurionom nie wymierzano habicych kar. Czonkowie stanu ekwickiego, ktrzy dopucili si przestpstw, za ktre zwyczajne osoby skazywano na roboty przymusowe, zmuszani byli jedynie do opuszczenia Rzymu. Rwnie senatorowie, ktrzy popenili najcisze zbrodnie nie byli skazywani na kar mierci, a jedynie na opuszcze- nie Rzymu. Zwykli miertelnicy natomiast podlegali rzymskiemu prawu karnemu w caej jego surowoci. Skazywano ich na kar chosty oraz tortury, roboty przymusowe, udzia w walkach gladiatorw oraz z dzi- kimi zwierztami, na kar mierci przez ukrzyowanie. Z ca surowoci karane byy przy tym zniewagi, kt- rych dopucili si zwykli ludzie wobec czonkw sta- nw uprzywilejowanych. Dochodzio do tego jeszcze szczeglnie silne poczucie przynalenoci stanowej. Na przykad Tacyt niezwykle surowo osdzi zdrad ma- esk, ktrej dopucia si Liwia, synowa Tyberiusza, z prefektem pretorianw, Sejanem, ekwit z miasta Volsinii, wanie ze wzgldu na rnic stanw. Owa dama z najznakomitszego rodu przez swj stosunek z czowiekiem pochodzcym tylko z municipium sprowadzia hab zarwno na swych przodkw, jak i potomkw. Pominwszy szczegln pozycj bogatych wyzwo- lecw oraz zamonych i wpywowych urzdnikw dworskich wysoka pozycja spoeczna rwnoznaczna bya w okresie pryncypatu z przynalenoci do jedne- go z uprzywilejowanych ordines. Owa przynaleno - stosownie do pozycji w wewntrznej hierarchii stanu senatorskiego, ekwickiego lub te stanu dekurionw w poszczeglnych miastach - pokrywaa si w znacznej mierze z uprzywilejowan pozycj spoeczn wynika- jc z faktu posiadania majtku, piastowania wysokich urzdw oraz powaania. Znaczy to, i samo spenienie okrelonych warunkw spoecznych nie oznaczao si rzeczy wejcia do jednej z warstw wyszych, jak to od- bywa si na przykad w nowoczesnym spoeczestwie klasowym dziki zdobyciu okrelonego majtku, wy- konywaniu cieszcego si duym uznaniem zawodu lub te zamieszkiwaniu w okolicy uchodzcej za eksklu- zywn. Przyjcie do danego stanu odbywao si na mo- cy formalnego aktu, a jego czonkom przysugiwao prawo noszenia oznak przynalenoci stanowej oraz posugiwania si okrelonym tytuem. Syn senatora stawa si automatycznie niejako rwnie senatorem, bowiem godno ta od czasw Augusta bya w zasadzie dziedziczna. Mia on take prawo - na rwni z doro- symi czonkami tego stanu - posugiwa si tytuem clarissimus (onom i crkom senatorw przysugiwa natomiast tytu clarissima). Nowi ludzie przyjmowa- ni byli do stanu senatorskiego przez cesarza, ktry w przypadku, gdy nie przekroczyli oni jeszcze 28 roku ycia, przyznawa im prawo noszenia jako symbolu przynalenoci stanowej, szerokiego pasa purpurowego na tunice (latus clavus), dziki posiadaniu ktrego ubiega si mogli o nisze urzdy senatorskie. Ludziom starszym cesarz nadawa godno rwn godnoci by- ych urzdnikw senatorskich. Przyjcie do stanu ekwi- ckiego odbywao si poprzez nadanie ekwicie equus publicus, z czym wizao si w wielu przypadkach ob- jcie ktrego z urzdw ekwickich. Czonkowie tego stanu nosili jako oznaki przynalenoci stanowej wski pas purpurowy na tunice (angustus clavus) oraz zoty piercie i posugiwali si tytuem equo publico lub te eques Romanus. Do stanu dekurionw w poszczegl- nych miastach wej mona byo poprzez piastowanie urzdw miejskich lub te co najmniej dziki oficjal- nemu wpisaniu na list dekurionw (album decurio- num). Rwnie formalnie dokonywano wykluczenia z danego stanu, co rwnoznaczne byo z degradacj spoeczn. W ten oto sposb zrzeszone byy warstwy wysze spoeczestwa rzymskiego. Przyjmowanie i przynaleno do poszczeglnych stanw podlegay cisej kontroli. Miao to na celu zachowanie istniejcej hierarchii spoecznej. Spord czynnikw, decydujcych o przynaleno- ci jednostki do uprzywilejowanych warstw wyszych lub do warstw niszych spoeczestwa rzymskiego na pierwszym miejscu wymieni naley - stosownie do arystokratycznej struktury tego spoeczestwa jej po- chodzenie. Pozycja spoeczna osignita raz przez ro- dzin bya w zasadzie dziedziczona, na przykad przy- naleno do stanu senatorskiego zasadniczo do trze- ciego pokolenia, do stanu ekwickiego praktycznie rw- nie, za do stanu dekurionw przynajmniej poczwszy od II wieku powszechnie. Cesarze w peni wiadomie popierali ow cigo skadu wyszych rzymskich ordines. Poczwszy od Augusta udzielali oni zuboaym senatorom pomocy fi- nansowej, aby ci wykaza si mogli posiadaniem mi- nimalnego majtku, wymaganego dla ich stanu. Wprawdzie spoeczestwo rzymskie nie stao si nigdy spoeczestwem kastowym, cenione byy w nim osobi- ste zasugi, a niektrzy, jak na przykad Juwenalis, kry- tykowali zasad, zgodnie z ktr szlachetne urodzenie rwnoznaczne byo z posiadaniem przywilejw, to jed- nak wszystko to nie zmieniao faktu, e synowie zna- komitych rodw nie musieli si bynajmniej troszczy o zachowanie swej odziedziczonej pozycji spoecznej. Nawet na najwysze urzdy zasuy mona byo so- la generis claritate. Tak wic dostp do urzdu konsu- la, cieszcego si najwyszym prestiem w spoecze- stwie rzymskim i stanowicego przedmiot daremnych pragnie wielu senatorw, przynajmniej za rzdw dy- nastii Antoninw mieli w zasadzie jedynie ci senatoro- wie, ktrych ojcowie (lub te inni przodkowie) w prze- szoci rwnie ten urzd sprawowali. Ten senator za, ktrego ojciec piastowa szczeglnie szanowany urzd consul ordinarius (jako konsul eponimiczny w danym roku), posiada niepisane prawo do tego przywileju. Ni- skie pochodzenie byo natomiast zawsze skaz, humi- liore loco natus by stale upoledzony, a homo novus, usiujcy wspi si do stanw wyszych musia po- przez industria vel fortuna przeamywa potne barie- ry spoeczne. Poza tym pozycja spoeczna jednostki za- lena bya w znacznej mierze od jej pozycji prawnej. Jedynie obywatelom rzymskim, ktrych ju Eliusz Arystydes uwaa za uprzywilejowan mniejszo, przysugiway prawa stanowice wedug rzymskich kryteriw warunek sine quo non zajmowania w spoe- czestwie wysokiej pozycji (chocia w gminach, kt- rych ludno nie posiadaa obywatelstwa rzymskiego, na przykad w greckich poleis, istniay rwnie lokalne elity, ktre tworzyli ludzie majtni i wpywowi). Sami obywatele rzymscy dzielili si na dwie kategorie, a mianowicie na penoprawnych obywateli (cives Roma- ni) oraz pobywateli z gmin o prawie latyskim (ius Latii). W gminach tych pene rzymskie prawo obywa- telskie posiadali jedynie urzdnicy, a niekiedy take czonkowie rady miejskiej (dekurioni). Ich mieszkacy rnili si od penoprawnych obywateli rzymskich tym, e nie mieli oni pewnych, przysugujcych tym pierw- szym, praw. Wyjwszy podrzdne stanowiska, urzdy pastwowe oraz administracyjne w miastach bdcych municipiami lub koloniami zastrzeone byy dla oby- wateli rzymskich. Jedynie oni mieli prawo odbywania suby w legionach, ktra to suba cieszya si w spo- eczestwie rzymskim stosunkowo duym powaa- niem, im tylko - jako osobom prywatnym - przysugi- way pewne przywileje prawne, np. prawo dziedzicze- nia majtku na mocy legalnego testamentu. Wprawdzie fakt posiadania obywatelstwa rzymskiego nie by w adnym razie rwnoznaczny z posiadaniem majtku, wpyww i duego powaania, to jednak oglnie rzecz biorc pozycja obywateli rzymskich bya wyranie lep- sza ni ludnoci nie posiadajcej praw obywatelskich (peregrini). Rwnie wielkie znaczenie, jeli idzie o prawn po- zycj jednostki w spoeczestwie rzymskim, miao to, czy bya ona czowiekiem wolnym, czy te jako nie- wolnik stanowia wasno innej osoby. W przypadku osb wolnych decydowa za fakt, czy urodziy si one jako ludzie wolni, czy te wolno osobist uzyskay dziki aktowi wyzwolenia. Niewolnicy naraeni byli czsto na szczeglnie ze traktowanie. Nie mieli prawa wyboru ani swego zawodu, ani te miejsca pobytu. Ich moliwoci zgromadzenia majtku ju z zaoenia nie- jako byy bardzo ograniczone. Poza tym - prcz stano- wisk podrzdnych [np. w policji miejskiej, stanowiska zarzdcy archiww publicznych, celnika itd.) - nie mo- gli oni sprawowa adnych funkcji publicznych. Ze wzgldu na swe pochodzenie dyskryminowani byli jed- nak czsto rwnie wyzwolecy. Hierarchia: ingenui liberti servi, odczuwana bya w spoeczestwie rzym- skim jako niezmiernie wana. Skonio to nawet Mar- cjalisa do zalecania, aby przy korzystaniu z usug mio- snych przedkada kobiet woln nad wyzwolon, t ostatni za nad niewolnic, chyba e ta jest wybitnej urody. O tym, jaki uszczerbek przynosio niewolne po- chodzenie rodzinie nawet w pniejszych pokoleniach, wiadcz dobitnie rozporzdzenia cesarzy. Tyberiusz wyda zakaz przyjmowania do stanu ekwickiego synw wyzwolecw; Klaudiusz zezwoli na przyjmowanie do stanu senatorskiego synw wyzwolecw pod warun- kiem uprzedniego zaadoptowania ich przez rzymskich ekwitw, Neron za zakaza nawet i tej procedury. Znakomici Rzymianie pogardzali, jako niewolnikami nawet potnymi wyzwolecami cesarskimi, co nie przeszkadzao im zreszt - a zdarzao si to czsto - paszczy si przed nimi, gdy potrzebowali ich popar- cia. Natomiast wolne pochodzenie dawao, oglnie rzecz biorc, nieporwnywalnie lepsz pozycj star- tow. Due znaczenie miao take pochodzenie regional- ne i etniczne danej jednostki. Wprawdzie spoecze- stwo rzymskie od dawien dawna otwarte byo w zasa- dzie dla alieni i externi, jak to si mia wyrazi cesarz Klaudiusz, ktrzy dostp mieli take do samej jego eli- ty, a Eliusz Arystydes podkrela w swojej Pochwale Rzymu, e znakomite i cywilizowane osoby znale mona we wszystkich czciach Imperium, bez rnicy, czy to na Wschodzie, czy na Zachodzie, za o szerokich masach ludnoci cesarz Trajan powiedzie mia, e nul- la provincia est, quae non et peritos et inegeniosos ho- mines habeat, to jednak proces znoszenia pewnych sta- rych przywilejw oraz uprzedze przebiega w okresie Cesarstwa stosunkowo wolno i nigdy nie dokona si w peni. Zwaszcza za rzdw pierwszych rzymskich cesarzy uprzywilejowana pozycja Italii i Italikw trak- towana bya jako rzecz zupenie oczywista. Tyberiusz wskazywa wyranie na to, i z racji tej wanie uprzy- wilejowanej pozycji do Italii przywoone s dobra z prowincji, a kroki, ktre podejmowa cesarz Klau- diusz w celu cilejszej ni dotychczas integracji ludno- ci prowincji poprzez nadanie jej obywatelstwa rzym- skiego oraz zapewnienie dostpu do senatu, spotkay si z krytyk k konserwatywnych. Reformy przepro- wadzone przez tego wadc przyczyniy si do stop- niowego przezwycienia dyskryminujcych stereoty- pw, zwaszcza tych, ktre dotyczyy ludnoci prowin- cji zachodnich (np. o rwnouprawnieniu Galw). Nie- mniej pewne uprzedzenia, na przykad takie, e Galo- wie s porywczy, Afrykaczycy za wiaroomni, utrzymyway si jeszcze w pnym okresie Cesarstwa. Najbardziej trwae byy stare uprzedzenia, odnoszce si do mieszkacw wschodniej czci Imperium. Lud- no ta posugiwaa si bowiem jzykiem greckim, za jej obyczaje byy Rzymianom zupenie obce. Na przy- kad Juwenalis - cho sam by przecie potomkiem wy- zwoleca - z gbok pogard patrzy na ekwitw po- chodzcych z Azji Mniejszej, w Rzymie za nie czu si dobrze, gdy roio si tam od Syryjczykw, jak gdyby Orontes wpywa do Tybru. Z wielkim lekcewaeniem wyraa si o mieszkacach Kapadocji oraz o Syryj- czykach rwnie Marcjalis. Szczeglnie uprzedzeni by- li Rzymianie wzgldem ydw, oraz Egipcjan, ktrych jeszcze w okresie pnocesarskim uwaano za ludzi chciwych, niezdyscyplinowanych, lekkomylnych i nieobliczalnych. Takie dyskryminujce wyobraenia o rnych mniejszociach etnicznych miay wyrane skutki spoeczne. Nader rzadko na przykad zdarzao si, e yd dochodzi do najwyszych zaszczytw. Jed- nym z nielicznych wyjtkw by tutaj Tyberiusz Juliusz Aleksander, ekwita z Aleksandrii w Egipcie, ktry wy- rzek si wiary ydowskiej i zdoby znaczne wpywy za czasw Nerona i Wespazjana. Pierwszym egipskim se- natorem w cisym tego sowa znaczeniu by Eliusz Koeranus, ktry wszed do stanu senatorskiego przeszo dwiecie lat po wcieleniu Egiptu do Imperium. Osobiste zdolnoci i osignicia, zrczno, wy- ksztacenie oraz zasugi polityczne odgryway wan rol, ich wpyw na pozycj spoeczn jednostki by jed- nak ograniczony. O osobistych korzyciach, ktre przynosia zrczno w dokonywaniu operacji finanso- wych oraz wytrwaa aktywno na polu gospodarczym, wiadczy najlepiej legendarny majtek, ktry udao si zgromadzi - mimo pewnych niepowodze w intere- sach - Trymalchionowi. Due znaczenie miao take wyksztacenie. Na przykad lekarzom, bdcym czsto niewolnego pochodzenia, udawao si nierzadko - dzi- ki otrzymywanym przez nich honorariom - zgromadzi olbrzymie sumy. Przykadem tego by Publiusz Decy- miusz Eros Merula z Asisium, ktry mimo znacznych datkw na cele publiczne pozostawi po sobie majtek okoo 800 000 sestercw. W osiganiu najwyszych stanowisk niezmiernie przydatna bya znajomo pra- wa, jak na przykad w przypadku senatora Salwiusza Julianusa, nowego czowieka pochodzcego z Afryki, ktry z uwagi na sw doctrina ju jako kwestor otrzy- mywa od cesarza Hadriana podwjne wynagrodzenie. Wrd najznamienitszych senatorw byli doskonale wyksztaceni mwcy oraz adwokaci, jak na przykad Pliniusz Modszy, a take - zwaszcza na Wschodzie - filozofowie, jak na przykad Herodes Attyk i wielu in- nych. O dwch znakomitych senatorach za czasw Flawiuszw, a mianowicie Tytusie Epriuszu Marcellu- sie oraz Kwintusie Wibiuszu Kryspusie, pisa Tacyt, e s oni niskiego stanu i pochodz z ubogich rodzin, sine commendatione natalium, sine substantia facultatum, i jedynie dziki swej oratoria eloquentia wznieli si do potentissimi civitatis. Decydujce znaczenie, zwaszcza w sytuacji kryzysu wewntrznego mogy mie usugi oddane cesarzowi na polu politycznym i militarnym, a co za tym idzie dowiedziona w ten spo- sb wobec niego lojalno. Lucjusz Tariusz Rutus, czowiek infima natalium humilitas, przypuszczalnie dawny marynarz liburnijski, zosta za czasw Augusta konsulem i wszed tym samym do elity spoeczestwa rzymskiego gwnie zapewne dlatego, e wyrni si szczeglnie w bitwie pod Akcjum. Cesarz Wespazjan natomiast przyj do stanu senatorskiego co najmniej 20 rzymskich ekwitw, ktrzy wsparli go aktywnie w roku 69. Cae osobiste meritum mogo jednak jedynie zmo- dyfikowa i zmniejszy nieco znaczenie innych czyn- nikw determinujcych pozycj spoeczn jednostki, lecz nie mogo ich zastpi. Zrczno w dziaaniu na polu gospodarczym nie miaa wwczas znaczenia roz- strzygajcego jak w nowoczesnych spoeczestwach przemysowych. Trymalchionowi nie udao si z uwagi na jego niewolne pochodzenie przeama najwaniej- szych barier spoecznych. To samo dotyczyo wy- ksztacenia. Oglnie rzecz biorc stanowio ono nieo- dzowny warunek zajmowania wysokiej pozycji spo- ecznej i byo niezmiernie przydatne w karierze poli- tycznej. Nie byo jednak w stanie zatrze pitna nie- wolnego pochodzenia, a dostpu do uprzywilejowanych ordines nie mia zarwno lekarz Merula, jak i Trymal- chion. Poza tym rzeczywicie due korzyci spoeczne daway jedynie nieliczne rodzaje wyksztacenia, przy- datne bezporednio w dziaalnoci politycznej, jak na przykad znajomo prawa czy sztuka oratorska. I tutaj istniay jednak pewne granice, czego najlepszym do- wodem jest fakt, i za czasw Domicjana stanowisko profesora retoryki uchodzio za odpowiednie dla sena- tora wykluczonego z jego stanu. Zasugi i osignicia osobiste odgryway faktycznie decydujc rol jedynie w subie politycznej i militarnej dla cesarza. Jednake i w tym przypadku nie udao im si zdystansowa zna- czenia znakomitego pochodzenia. Owa ambiwalencja bya cech charakterystyczn rzymskiego adu spoecz- nego. Z jednej strony bowiem opiera si on w dalszym cigu na arystokratycznej zasadzie prymatu szlachetne- go urodzenia i w ogle zdeterminowania pozycji spo- ecznej jednostki przez jej pochodzenie. Jednoczenie jednak w jego ramach istniao pole dziaania dla osobi- stych kwalifikacji i ambicji. Ju Tacyt zauway i w ten sposb w warstwach wyszych spoeczestwa rzymskiego ujawniy si wielkie rnice jakociowe pomidzy nobiles oraz homines novi. Stan senatorski W okresie wczesnocesarskim ordo senatorius sta si stanem jeszcze bardziej ekskluzywnym ni u schy- ku republiki. W epoce drugiego triumwiratu liczba se- natorw przekroczya 1000 osb; po oczyszczeniu se- natu z elementw niegodnych August ustali liczb jego czonkw na 600 osb. W cigu dwu nastpnych stuleci stan liczebny senatu nie uleg niemal adnym zmianom, mimo e co roku wej do niego mogo je- dynie 20 nowych senatorw, ktrzy albo jako vigintiviri obejmowali ktry z niszych urzdw senatorskich, albo te przyjmowani byli do niego jako quaestores. Do osb tych dochodzili jednak jeszcze - jak za czasw Wespazjana, pniej za ju stale od czasw Domicjana - byli ekwici, ktrzy do stanu senatorskiego przyjmo- wani byli w randze kwestora lub te jeszcze wyej. Umoliwio to pewien wzrost liczby senatorw u schyku I wieku, jednak rwnie na kocu II wieku nie bya ona znacznie wysza ni 600 osb. Jak std wynika ordo senatorius by niezmiennie stanem bardzo nielicznym i ekskluzywnym. Ow ekskluzywno po- tgowao jeszcze i to, i granica oddzielajca go od sta- nu ekwickiego bya obecnie znacznie cilejsza, ni to miao miejsce w przeszoci. U schyku republiki, a czciowo rwnie za panowania cesarza Augusta, granica pomidzy stanem senatorskim i ekwickim bya pynna. Syn senatora posiada w zasadzie godno ekwity, a o urzdy senatorskie ubiega si mogli za- rwno synowie senatorw, jak i ekwici. Istniao nawet kilka urzdw, ktre piastowa mogli i senatorowie, i ekwici, bez koniecznoci zmiany przynalenoci sta- nowej. August dokona w tej kwestii cilejszego roz- graniczenia. Synowie senatorw wczeni zostali for- malnie do ordo senatorius, a co za tym idzie oddzieleni od waciwych ekwitw. Minimum majtkowe, wyma- gane od senatorw, rwne dotychczas minimum wy- znaczonemu dla stanu ekwickiego i wynoszce 400 000 sestercw, podniesione zostao pomidzy rokiem 18 a 13 p.n.e. do 1 000 000 sestercw. Ostateczny rozdzia stanu senatorskiego od ekwickiego dokona si na mo- cy reformy Kaliguli z roku 38. Ekwita, ktry otrzyma urzd senatorski lub te prawo noszenia na tunice sze- rokiego brzegu purpurowego, bdcego oznak przyna- lenoci do stanu senatorskiego, nalea odtd instytu- cjonalnie do ordo senatorius i zrywa wszelkie formal- ne zwizki; ze swym byym stanem. W wyniku tego de- finitywnie oddzielone zostay od siebie rwnie urzdy senatorskie i ekwickie. Faktyczny majtek wikszoci rodzin senatorskich przekracza znacznie wyznaczone minimum. Ich bogac- two w mniejszej czci pochodzio z poyczania pie- nidzy na procent, sprzeday wyrobw rzemielniczych produkowanych w ich majtkach ziemskich, oraz wy- nagrodze otrzymywanych z racji piastowania urzdw publicznych (najwysze wynagrodzenie roczne, tzn. wynagrodzenie przysugujce prokonsulom Afryki i Azji, wynosio 1 000 000 sestercw). Najwaniejszym rdem dochodw byy posiadoci ziemskie. Kady z senatorw by jednoczenie ziemianinem. Wielu z nich posiadao dobra zarwno w Italii, jak i w pro- wincjach. Z uwagi na znaczny wzrost liczby senatorw pochodzcych z prowincji, cesarz Trajan zarzdzi, aby kady senator trzeci cz swego majtku ulokowa w ziemi na terenie Italii, tak aby wszyscy senatorowie mogli uwaa Rzym i Itali za swoj ojczyzn. Majtek Pliniusza Modszego, ktry zgromadzi on dziki spad- kom oraz maestwom, a ponadto dziki poyczaniu pienidzy i zarzdzaniu wielkimi spadkami, skada si niemal wycznie z posiadoci ziemskich (sum guidem prope totus in praediis). Jego dobra znajdoway si za- rwno w okolicy jego rodzinnego miasta Comum w Grnej Italii, jak i w Tifernum Tiberinum w Umbrii. Mimo e sta go byo na wielkie datki pienine, dziki ktrym zabezpiecza byt swym ziomkom oraz subie, nie nalea on do najbogatszych senatorw. Jego cay majtek oszacowa mona na okoo 20 000 000 sester- cw. Bogactwem przewyszay go liczne rodziny sena- torskie, ktrych wydatki na cele publiczne byy nie- rzadko - zwaszcza na Wschodzie - nadzwyczaj wyso- kie. Na przykad ojciec Herodesa Attyka uzna za drob- nostk obdarowanie Troi sum 4 000 000 denarw w celu poprawienia zaopatrzenia miasta w wod. Obda- rowywa on take regularnie wszystkich mieszkacw Aten pienidzmi, misem ofiarnym oraz winem. Jego syn, ktrego pene imi brzmiao: Tyberiusz Klaudiusz Attyk Herodes, prcz innych licznych fundacji w Gre- cji, Epirze oraz Italii kaza na swj koszt rozbudowa stadion w Atenach i wyoy go marmurem, jak rw- nie wznie tam odeon. Poza tym w Koryncie wybu- dowa on teatr, w Defach - stadion, w Olimpii za - wodocigi. Bogactwo, a take moliwa dziki niemu hojno oraz luksusowy tryb ycia charakteryzoway jednak nie tylko senatorw, lecz rwnie licznych ekwitw, a tak- e elit wyzwolecw. Dlatego te poczucie przynale- noci do stanu senatorskiego oraz wiadomo jego ekskluzywnoci nie opieray si w zasadzie na prze- sankach gospodarczych, lecz raczej na spoecznych, prawnych, politycznych i ideologicznych. Zawie, skomplikowane poprzez wielokrotne maestwa oraz adopcje stosunki rodzinne i przyjacielskie wizay ze sob wielu senatorw. O skali tych kontaktw wiadczy najdobitniej korespondencja Pliniusza Modszego lub Marka Korneliusza Frontona, o ponadto praktykowany przez wielu senatorw obyczaj przybierania rwnie imion swych krewnych. Swoisty rekord w tej dzie- dzinie pobi niejaki Kwintus Pompejusz Senecio, kon- sul z roku 169, ktrego pene imi obejmowao cznie 38 imion pojedynczych. Wan rzecz byo rwnie i to, e funkcje pastwowe senatorw z natury swej by- y jednolite. Z jednej strony wynikao to z charakteru tych urzdw, ktre wymagay wykazania si zdolno- ciami w dziedzinie prawa, administracji czy te na po- lu militarnym, z drugiej za z przywileju uczestniczenia w obradach senatu i podejmowania w ramach tego gremium decyzji, do czego niezbdne byo takie samo dowiadczenie, jak do piastowania urzdw senator- skich. Stosownie do tego jednolity charakter miao rwnie wyksztacenie, ktre posiadali senatorowie. Modzi senatorowie zdobywali je niejako dwutoro- wo. Po pierwsze dziki czysto prywatnemu wychowa- niu w krgu bliszej i dalszej rodziny, po drugie za poprzez aktywno publiczn, tzn. piastowanie ni- szych urzdw senatorskich. Wyksztacenie owo ogra- niczao si w zasadzie do znajomoci prawa, sztuki ora- torskiej oraz wojennej. Nic jednak nie stao na prze- szkodzie temu, aby szczeglnie zdolni modzi ludzie o chonnych umysach przyswajali sobie rwnie grun- town wiedz z dziedziny historii, literatury oraz filo- zofii. Taki system wychowawczy wpaja jednoczenie senatorom wierno ideaom pastwa rzymskiego oraz tradycji wasnego rodu. Wpywa on take na wykszta- cenie si u wikszoci czonkw pierwszego stanu jed- nolitych postaw oraz jednolitej mentalnoci. Wyrazem owej charakterystycznej dla senatorw mentalnoci by- a przede wszystkim przepojona dum wiadomo przynalenoci do najgodniejszego ze stanw (amplis- simus ordo), jak rwnie przewiadczenie, i ten sena- tor, ktry spenia wszystkie wymogi, jakie nakada na niego jego stan, jest czowiekiem doskonaym. Fronton na przykad powiedzia o swym ziciu, Aufidiuszu Wiktorinusie, e jest on omnium optimarum artium praecipuus vir. Przejawem tej mentalnoci bya ponad- to gotowo do suenia pastwu rzymskiemu lub co najmniej ch zrobienia kariery politycznej, z drugiej za strony take traktowanie wasnego wysokiego stan- dardu ycia jako naturalnego zadouczynienia za trudy i niebezpieczestwa, jakie nioso ze sob sprawowanie wysokich funkcji publicznych. Wymienione wyej czynniki sprawiay, i poczucie wzajemnej przynale- noci byo wrd senatorw - mimo konkurencji i star pomidzy poszczeglnymi osobami, rodami lub te grupami - niezwykle silne. Gdy zdarzao si, e spon dom ktrego z arystokratw, aoba ogarniaa -jak powiedzia Juwenalis - ca arystokracj, ktra solidar- nie wspieraa poszkodowanego. Zwykemu miertelni- kowi natomiast nikt nie spieszy z pomoc. Owa zwarto stanu senatorskiego zasuguje na szczegln uwag tym bardziej, e skad ordo senato- rius by heterogeniczny i podlega w okresie pryncypa- tu staej fluktuacji. W krgu arystokracji senatorskiej byo wiele maestw bezdzietnych. Tego stanu rzeczy nie byy w stanie zmieni nawet przywileje, przysugu- jce ojcom trojga dzieci. Za czasw cesarzy, ktrzy do dynastii panujcej weszli na mocy adopcji, najwyej co drugi konsul mia dorosego syna, ktry mg pj w lady swego ojca. Znaczyo to, e spord istniej- cych w tym samym czasie rodw senatorskich w na- stpnym pokoleniu istnie bdzie jedynie mniej wicej poowa. Poza tym stan senatorski wykrwawi si jesz- cze znacznie pod rzdami Tyberiusza, Kaliguli, Klau- diusza, Nerona, w tzw. roku czterech cesarzy oraz za czasw Domicjana. Podczas gdy w okresie pnorepu- blikaskim jeszcze okoo 50 najstarszych rodw szczy- ci si mogo pochodzeniem w prostej linii od troja- skich praprzodkw Rzymian, za czasw Klaudiusza istniay ju tylko nieliczne rzeczywicie stare rody. Okoo poowy II wieku Apulejusz stwierdza, e na niezliczon rzesz zwykych ludzi przypada niewielu tylko senatorw, na senatorw za jeszcze mniej nobi- les. U schyku tego stulecia za najszacowniejszego se- natora uchodzi - dziki galerii swych przodkw - Ma- niusz Acyliusz Glabrion (konsul prawdopodobnie w roku 173), ktrego rd mia si wywodzi od Enea- sza 162 i ju w roku 191 p.n.e. wyda pierwszego kon- sula. Taki stan rzeczy powodowa konieczno staego zasilania stanu senatorskiego przez homines novi. Rola, jak odgrywali w okresie pryncypatu nowi ludzie w stanie senatorskim bya niezmiernie wana. Ju za czasw Augusta liczni potni homines novi wy- bijali si z senatorskiej elity, jak na przykad Marek Wipsaniusz Agryppa czy Tytus Statiliusz Taurus. Od czasw Wespazjana (ktry sam by homo novus) nowi ludzie stanowili wikszo wrd tych senatorw, kt- rym powierzano najwaniejsze stanowiska w admini- stracji Imperium, dowdztwo nad wojskiem oraz na- miestnictwa w prowincjach cesarskich. Poza tym to wanie homines novi, jak swego czasu Katon i Cyce- ron, byli czsto najbardziej zagorzaymi zwolennikami ideaw swej nowej ojczyzny spoecznej, cakowicie si z nimi identyfikujc. Najlepszymi tego przykadami byli Tacyt i Pliniusz. Zdominowanie przez tych ludzi elity stanu senatorskiego byo rezultatem zbiegu dwu czynnikw. Z jednej strony homines novi - czsto z uwagi na ich wybitne zdolnoci ju z gry niejako ty- powani na czonkw pierwszego stanu rzymskiego - z reguy starali si odda wybitne usugi administracji Imperium, majc na celu pene zintegrowanie si z rzymsk arystokracj. Z drugiej strony byli oni nato- miast w znacznym stopniu popierani przez cesarzy rwnie dlatego, e ich cise wizi z panujc dynasti powodoway, i stawali si oni lojalnymi filarami mo- narchii. Homines novi wywodzili si przede wszystkim z grnych warstw miast Imperium Rzymskiego. Czsto byli oni synami zasuonych ekwitw. Wikszo z nich ju we wczesnej modoci otrzymaa prawo no- szenia na tunice szerokiego brzegu purpurowego oraz ubiegania si o nisze urzdy senatorskie (ius hono- rum). Dochodzili do nich jeszcze dawni ekwici, ktrzy po przejciu odpowiednich szczebli wyznaczonej dla ekwitw kariery oficerskiej i urzdniczej, mogli zosta przyjci do stanu senatorskiego w randze stosownej do ich wieku (adlecti in amplissimum ordinem). W ka- dym przypadku decyzje o tym wielkim awansie spo- ecznym podejmowa osobicie cesarz. Olbrzymi rol odgrywaa jednak take - zwaszcza przy wyborze przez senat modych ludzi na nisze urzdy senatorskie - protekcja ich potnych krewnych i znajomych. Ten z nich, ktrego wpywowy senator, jak na przykad Pli- niusz wychwala jako iuvenis probissimus gravissimus eruditissimus, omni denique lauda dignissimus, mia przed sob z reguy wspania przyszo. Jeszcze w okresie wczesnocesarskim liczni nowi ludzie pochodzili z Italii. Na przestrzeni I wieku jed- nake liczba nowych senatorw, rekrutujcych si z miast pooonych na Pwyspie Italskim, coraz bar- dziej si zmniejszaa. Powstawanie nowych rodw wielkich wacicieli ziemskich uniemoliwiay w coraz wikszym stopniu trudnoci gospodarcze, ktre prze- ywaa Italia. Natomiast w miar postpu procesu inte- gracji rzymskich prowincji w coraz wikszej liczbie wchodzili do senatu homines novi z nich pochodzcy. Za czasw dynastii Antoninw w senacie nie byo ju niemal nowych ludzi z Italii, jeli nie liczy tych, ktrzy pochodzili z pnocnej czci Pwyspu, krainy pooonej pomidzy Alpami a Padem, ktra pod wie- loma wzgldami przypominaa prowincj, gdzie stale istniaa silna arystokracja ziemiaska. Proces restruktu- ryzacji stanu senatorskiego przyspieszyo zarwno wy- ganicie wielu starych italskich rodw senatorskich, jak i rnego rodzaju kroki, podejmowane przez cesa- rzy w celu zintegrowania ludnoci prowincji, czego przykadem byo nadanie przez cesarza Klaudiusza w 48 roku ius honorum arystokracji Tres Galliae. Za rzdw pierwszych cesarzy grono senatorw pocho- dzcych z prowincji byo jeszcze bardzo skromne. Liczba czonkw senatu, co do ktrych rda potwier- dzaj i pochodzili oni z prowincji, oscylowaa za cza- sw Augusta i Tyberiusza wok tuzina. Przewanie wywodzili si oni z prowincji silnie zurbanizowanych i zromanizowanych, takich jak Galia Poudniowa i Hiszpania Betyka. Pod rzdami Nerona liczba senato- rw, co do ktrych rda powiadczaj, i pochodzili oni z prowincji, wzrosa ju do 50 osb. Od czasw Wespazjana wzrastaa ona w coraz szybszym tempie, a nowi ludzie pochodzili ju nie tylko z Galii Pou- dniowej i Hiszpanii, lecz rwnie z innych czci Impe- rium Rzymskiego, przede wszystkim z Afryki, Azji i Galacji. Za czasw Antoninusa Piusa wrd konsulw byo niemal tylu samo pochodzcych z prowincji, co z Italii, za za czasw Marka Aureliusza senatorowie z prowincji po raz pierwszy zdominowali rzymsk elit rzdzc. Jednake w proces restrukturyzacji stanu senatorskiego nie doprowadzi do adnych radykalnych zmian spoecznych czy politycznych, bowiem senato- rowie pochodzcy z prowincji, na przykad Gnejusz Ju- liusz Agrykola z Forum Iulii czy te Marek Korneliusz Fronton z Cyrty, byli w rwnym stopniu rzecznikami ideaw i pogldw rzymskiej arystokracji, co senato- rowie, ktrych ojczyzn bya Italia. Wewntrzna hierarchia stanu senatorskiego nie opieraa si na przesankach regionalnych czy etnicz- nych. Jej podstaw bya ranga urzdw, ktre mg osign senator w ramach cursus honorum. Kariera urzdnicza senatorw w okresie Cesarstwa rnia si znacznie od cursus honorum republikaskiego. Utwo- rzone zostay bowiem liczne nowe urzdy w subie ce- sarskiej. W normalnym przypadku senator rozpoczyna karier urzdnicz w Rzymie jak o vigintivir, majc lat 18 lub te 20. Nastpnie wysyany by z reguy jako tribunus legionis do jednej z prowincji. Majc lat 25 stawa si jako kwestor (quaestor) formalnie czonkiem senatu, nastpnie zostawa albo trybunem ludowym (tribunus plebis), albo te edylem (aedilis), w wieku lat 30 za pretorem (praetor) - podane tu lata wyznaczay w praktyce raczej doln granic wieku, ktra w pew- nych przypadkach - z uwagi na osobiste przywileje moga zosta jeszcze nieco obniona. Majc godno pretora ubiega si mona byo o pewne urzdy, kt- rych obsadzanie podlegao kompetencji senatu, przede wszystkim o urzd prokonsula (proconsul) w prowincji senatorskiej. Niemniej wiele stanowisk, midzy innymi dowdcy legionu (legatus legionis) lub namiestnika prowincji cesarskiej (legatus Augusti pro praetore), w ktrej nie stacjonoway legiony lub te jedynie z jed- nym legionem, obsadzanych byo bezporednio przez samego cesarza. W wieku lat 40, najczciej jednak majc lat 43, senator mg zosta konsulem (consul), przy czym co roku urzdowao kilka - za czasw Anto- ninw na przykad najczciej cztery lub pi - par konsulw. Miao to zapobiec temu, by konsulat nie po- zosta przywilejem nielicznej grupy senatorw, jak to byo w okresie pnorepublikaskim. Byym konsulom powierzano najwaniejsze funkcje w administracji Im- perium, na przykad stanowiska kuratorw miasta Rzymu, namiestnictwa prowincji cesarskich z zaog kilku legionw oraz urzdy prokonsulw w najznako- mitszych prowincjach senatorskich, takich jak Azja czy Afryka. Uwieczeniem kariery najwietniejszych sena- torw mogo by powtrne sprawowanie przez nich urzdu konsula lub stanowisko prefekta miasta Rzymu (praefectus urbi). Istniao kilka typw karier urzdniczych. Najlepiej daj si one wyrni w odniesieniu do czasw pano- wania dynastii Antoninw, kiedy to - po dugim okresie rnorodnych eksperymentw - przybray stosunkowo trwa form. Czonkowie nielicznej elity, do ktrej wchodzili potomkowie starych rodw arystokratycz- nych, sigajcych swymi korzeniami okresu republi- kaskiego lub przynajmniej wczesnocesarskiego, oraz bliscy krewni aktualnego cesarza, posiadali godno patrycjuszowsk, gwarantujc im wane przywileje. W normalnym przypadku patrycjusz rozpoczyna sw karier polityczn jako jeden z najznakomitszych vigin- tiviri, piastujc urzd nadzorcy mennicy (triumvir mo- netalis), nastpnie otrzymywa od senatu - bardzo cz- sto dziki rekomendacji cesarskiej - stanowisko kwe- stora i pretora. Nie musia natomiast obejmowa ple- bejskiego w zasadzie - i do tego niezmiernie kosztow- nego - stanowiska trybuna ludowego czy te edyla. Urzd konsula osiga ju w wieku lat 32 lub 33. Z uwagi na swj niezmiernie wysoki presti spoeczny mg on sobie pozwoli na rezygnacj z piastowania urzdw pretorskich lub konsularnych w prowincjach, tym bardziej, e ich sprawowanie wizao si z wielki- mi trudami. Cesarz wspomaga rwnie karier urzd- nicz innych senatorw, gwnie - ujawniajcych ju wczenie swe zdolnoci - homines novi. Owo poparcie przybierao jednak po czci odmienn form. Ludzie ci rekomendowani byli czsto przez cesarza przy obsa- dzaniu przez senat niszych urzdw. Po uzyskaniu przez nich urzdu pretora powierzano im - jako dowd- com wojskowym czy namiestnikom - najwaniejsze funkcje w administracji Imperium, co stanowio, jak w przypadku Sekstiusza Juliusza Sewera, jednego z najwybitniejszych wodzw cesarza Hadriana i wielu innych - wstp do dugiej kariery urzdniczej. Dotyczy to rwnie innych senatorw, w mniejszym stopniu po- pieranych przez cesarzy, ktrzy pomidzy pretur a konsulatem obejmowali rwnie urzdy senatorskie. Te uprzywilejowane grupy senatorw - za czasw An- toninw mniej ni poowa cznej ich liczby - do kt- rych wchodzili konsulowie (wzgldnie senatorowie na ten urzd typowani), tworzyy elit rzdzc Imperium Rzymskiego. Pozostali senatorowie, niewyrniajcy si ani znakomitym pochodzeniem, ani te wybitnymi zdolnociami i osigniciami, nie byli w ogle popiera- ni przez wadc i po osigniciu pretury piastowali przewanie ju tylko urzdy senatorskie, nie majc adnych widokw na otrzymanie tak podanego urz- du konsula. Owo zrnicowanie doprowadzio z jednej strony do wyksztacenia si wyranej hierarchii w ramach pierwszego stanu rzymskiego, z drugiej za do nie- zmiernego zawenia grona, z ktrego wybierano ludzi na najwysze urzdy i stanowiska dowdcze. w sys- tem wyboru nosi wybitnie arystokratyczny charakter. W sytuacji, gdy Imperium Rzymskie wolne byo od wikszych zagroe zarwno zewntrznych, jak i we- wntrznych, funkcjonowa on przewanie bez zakce. W warunkach nadzwyczajnych jednak jak na przykad powstanie Bataww w roku 69 - jego braki uwidacznia- y si niezmiernie wyranie. Si rzeczy wic zaistnie- nie w drugiej poowie II wieku nowych warunkw spowodowao nieuchronny kryzys tego systemu, a co za tym idzie kryzys na wyszych szczeblach rzymskiej drabiny spoecznej. Inne stany i warstwy wysze Znacznie liczniejszy ni stan senatorski by ordo equester. W paradzie jedcw, ktra odbywaa si w Rzymie co roku 15 lipca, brao udzia za czasw ce- sarza Augusta okoo 5000 ekwitw. Stanowili oni jed- nak jedynie ma cz swego stanu, bowiem ekwici mieszkajcy poza Rzymem w niewielkiej tylko liczbie przybywali do niego, by wzi udzia w wicie. Poza tym equites, ktrzy przekroczyli 35 rok ycia, zwolnie- ni byli z obowizku jazdy konnej. Wedug Strabona liczba czonkw drugiego stanu rzymskiego zarwno w Gades, jak i Patavium, a wic w miastach, w ktrych w okresie wczesnocesarskim yo najwicej ekwitw, wynosia 500 osb. W poudniowogalijskim Arausio trzy rzdy miejsc w teatrze zarezerwowane byy dla equites. Ogln liczb ekwitw za czasw Augusta na- ley zapewne szacowa, tak jak u schyku republiki, na 20 000. Liczba ta bez wtpienia wzrosa znacznie w dwu pierwszych wiekach Cesarstwa, co spowodowa- ne byo staym napywem do tego stanu ludnoci pro- wincji. Podobnie jak senatorowie rwnie ekwici posiadali poczucie przynalenoci do jednego z rzymskich sta- nw wyszych. Przejawem tego byo na przykad pie- czoowite umieszczanie ich godnoci w inskrypcjach honoryfikacyjnych i epitafiach, jak rwnie tworzenie przez ekwitw - w ramach spoecznoci poszczegl- nych miast - odrbnych i zwartych grup. Jednake ordo equester nie by stanem do tego stopnia homogenicz- nym jak ordo senatorius. Taka sama mentalno i po- stawa wikszoci jego czonkw bya spowodowana nie faktem istnienia specyficznej dla stanu ekwickiego ideologii i norm postpowania, lecz przejciem przez ekwitw ideaw i obyczajw senatorw. W znacznym stopniu wpywa na to fakt, e ci spord ekwitw, kt- rzy piastowali urzdy pastwowe, posiadali, tak jak se- natorowie, gwnie wyksztacenie prawnicze i wojsko- we. To, e stan ekwicki nie sta si tak elitarn grup spoeczn, jak stan senatorski, byo wynikiem kilku czynnikw. Przede wszystkim struktura ordo equester bya w porwnaniu z ordo senatorius znacznie luniej- sza. Poza tym zarwno warunki ekonomiczne, jak i dziaalno zawodowa poszczeglnych ekwitw bya czsto bardzo zrnicowana, a co za tym idzie zrni- cowany by take znacznie skad drugiego stanu rzym- skiego. Due znaczenie mia przede wszystkim fakt, e przynaleno do stanu ekwickiego nie bya - przy- najmniej formalnie - dziedziczna. Przyjcie do ordo equester oznaczao nadanie tej godnoci pojedynczej osobie, nie za caemu rodowi. Podstaw przyjcia do stanu ekwickiego nie byo wic szlachetne urodzenie, lecz szlachetno, bdca wynikiem osobistych za- sug jednostki. W praktyce jednak zdarzao si czsto, e syn ekwity stawa si rwnie jednym z equites; mwio si rwnie o rodach ekwickich. Jednake utrzymanie przez rodzin ekwick przynalenoci sta- nowej przez kilka pokole, jak to miao miejsce w przypadku rodzin senatorskich, byo niemal niemo- liwe. Taki stan rzeczy nie by powodowany jedynie bezdzietnoci wielu rodzin ekwickich. rda mwi o przypadkach, w ktrych syn ekwity tej godnoci nie otrzyma. Ze zrozumiaych wzgldw istnieje znacznie wicej wiadectw potwierdzajcych wejcie synw ekwitw do stanu senatorskiego. Rodziny ekwickie sta- nowiy najwaniejsz rezerw, umoliwiajc stae zasilanie ordo senatorius. Na przykad rodzina, z ktrej pochodzi pniejszy cesarz Septymiusz Sewer, wznio- sa si ponad stan ekwicki dziki temu, e jej kolejni potomkowie przyjci zostali do stanu senatorskiego. Zwizki pomidzy czonkami stanu senatorskiego i ekwickiego byy oglnie rzecz biorc bardzo cise. Spowodowane to byo zawieraniem maestw pomi- dzy przedstawicielami obu tych stanw, wynikajcym z tego pokrewiestwem oraz licznymi przyjaniami. Na przykad Pliniusz Modszy korespondowa nie tylko z senatorami, lecz take z wieloma ekwitami. Jeszcze bardziej pynna bya granica pomidzy stanem ekwic- kim a stanem dekurionw w poszczeglnych miastach. Wielu z tych ekwitw, ktrzy nie zamierzali robi ka- riery urzdniczej w subie pastwowej lub te z uwagi na brak zdolnoci czy stosunkw nie mieli szans na ob- jcie tych urzdw, piastowao urzdy miejskie i nale- ao jednoczenie do ordo equester oraz ordo decurio- num jednego lub wikszej liczby miast. Znacznie zrnicowane byy rwnie warunki ekonomiczne poszczeglnych ekwitw. Jak twierdzi na podstawie wasnych dowiadcze Marcjalis, wyma- gane dla stanu ekwickiego minimum majtkowe, wy- noszce 400 000 sestercw, ktre miao zapewni jego czonkom stosowny do ich stanu standard ycia, star- czao jedynie na skromn egzystencj, a byli rwnie i tacy ekwici, ktrzy nie mogli si w wystarczajcym stopniu wyywi. Wikszoci ekwitw powodzio si znacznie lepiej, na przykad pisarz Kolumella posiada rozrzucone po caej Italii rodkowej majtki ziemskie. Znani s nam rwnie bardzo bogaci ekwici, grujcy swym majtkiem nad wieloma senatorami, jak na przy- kad Publiusz Wediusz Pollion, przyjaciel cesarza Au- gusta, synny ze swego niezmierzonego bogactwa. Zrnicowane byy take rda majtku poszczegl- nych ekwitw. Ci spord nich, ktrzy jako prokurato- rzy sprawowali wysze urzdy pastwowe, otrzymywa- li - w zalenoci od rangi swego urzdu - wynagrodze- nie roczne w wysokoci 60 000, 100 000, 200 000, a od czasw cesarza Marka Aureliusza rwnie 300 000 se- stercw. Ludzie piastujcy najwysze urzdy ekwickie, przede wszystkim prefekt pretorianw, byli opacani jeszcze lepiej. Decydujce znaczenie miay jednak prywatne rda dochodw. Znaczna cz spord ekwitw bya wielkimi kupcami i przedsibiorcami oraz bankierami, jak na przykad Korneliusz Senecio, ktry wedug Seneki wykorzysta wszelkie moliwe sposoby zdobycia majtku, cznie z popularn wrd ekwitw dzieraw ce. Oglnie rzecz biorc czonko- wie stanu ekwickiego w znacznie wikszym ni senato- rzy stopniu zainteresowani byli pozarolniczymi r- dami dochodw. Niemniej rwnie w ich przypadku gwnym rdem bogactwa byy posiadoci ziemskie. Wedug Kwintyliana sdziowie przysigli miasta Rzy- mu (iudices), w wikszoci ekwici (3000 na czn liczb 5000), byli wacicielami majtkw ziemskich. Podobnie rzecz si miaa z wieloma equites w Italii oraz na prowincjach, ktrzy naleeli jednoczenie do stanu dekurionw tamtejszych miast. Zrnicowany by rwnie skad spoeczny stanu ekwickiego. Wielu ekwitw byo niskiego urodzenia. Byli wrd nich take synowie wyzwolecw, jak We- diusz Pollion. Swj awans spoeczny zawdziczali oni albo wasnej przedsibiorczoci i zrcznoci w dziaa- niach gospodarczych, albo te swym dobrym stosun- kom z potnymi Rzymianami, jak na przykad p- niejszy cesarz Publiusz Helwiusz Pertinaks. Spora- dycznie przyjmowani byli do stanu ekwickiego take sami wyzwolecy, na przykad Antoniusz Musa, lekarz cesarza Augusta; rwnie w pniejszym okresie wy- zwolecy nagradzani byli w ten sposb za wiern su- b dla cesarza, na przykad Icelus za czasw Galby. Byy to jednak przypadki wyjtkowe, bowiem pitno niewolnego pochodzenia byo nie do pogodzenia z my- leniem kategoriami stanowymi. Nawet sam Horacy, libertino pstre natus, cierpia z tego powodu. W okresie wczesnocesarskim godno ekwity nadawana bya nie- rzadko rwnie najznakomitszym przedstawicielom lo- kalnej arystokracji rodowej w prowincjach. Do tej ka- tegorii ekwitw naleeli na przykad wdz Cheruskw Arminiusz oraz liczni przywdcy powstania przeciwko Rzymowi, ktre wybucho w roku 69 na terenach Galii Pnocnej i Germanii. Wymieni tu mona na przykad wodza Trewerw Juliusza Classicusa oraz przypusz- czalnie wodza Bataww Juliusza Cywilisa. Wielu ekwitw weszo do ordo equester dziki osobistym za- sugom, po przejciu licznych szczebli kariery wojsko- wej, a mianowicie od stanowiska centuriona po urzd primus pilus (z wynagrodzeniem rwnym 60 000 se- stercw). Drog tak przeszed na przykad Dalmaty- czyk Kwintus Marcjusz Turbon, ktry stanowisko cen- turiona obj za czasw panowania dynastii Flawiu- szw, a pod rzdami swego przyjaciela cesarza Hadria- na doszed do najwyszych urzdw ekwickich.134 Wikszo ekwitw naleaa jednake do ordo decu- rionum miast Imperium i zawdziczaa sw godno w gwnej mierze posiadanemu przez siebie majtkowi. Spord 53 Dalmatyczykw, co do ktrych istnieje pewno lub przypuszczenie, i byli oni ekwitami, co najmniej dwudziestu piastowao urzdy miejskie i byo czonkami warstwy wyszej tamtejszych miast. Spo- rd dwudziestu dwch wymienionych w rdach equites z Noricum wikszo pochodzia bez wtpienia z tamtejszych najznakomitszych rodzin miejskich. W koloniach i municipiach prowincji Hispania citerior byo wielu ekwitw, spord ktrych - gwnie za cza- sw dynastii Flawiuszw, cesarza Trajana oraz Hadria- na - rekrutowali si wybierani na okres roku lojalni najwysi kapani. Rwnie pod wzgldem swego skadu etnicznego stan ekwicki zrnicowany by w wikszym stopniu ni stan senatorski. Jednake nasilajcy si z biegiem czasu napyw do drugiego stanu rzymskiego ludnoci prowin- cji nie doprowadzi - tak samo, jak w przypadku ordo senatorius - do adnych radykalnych zmian spoecz- nych czy politycznych. Poniewa minimum majtko- wym wymaganym dla stanu ekwickiego wykaza si mogo rwnie wielu mieszkacw prowincji, ludno ta bya - ju za czasw Augusta - w znacznie wikszym stopniu reprezentowana w ordo equester ni w stanie senatorskim. Najdobitniej wiadczy o tym podana wy- ej liczba piciuset ekwitw, odnoszca si do miasta Gades w poudniowej Hiszpanii. Niemniej proces et- nicznej restrukturyzacji stanu ekwickiego postpowa w okresie pryncypatu w tym samym kierunku, co zmiany zachodzce w skadzie stanu senatorskiego. Stosunek Italikw do nieItalikw wrd wymienio- nych w rdach ekwickich trybunw wojskowych ksztatowa si w okresie od Augusta do Kaliguli jak 90:29, za czasw Klaudiusza i Nerona jak 25:20, za pa- nowania dynastii Flawiuszw jak 21:30, za w drugim wieku jak 117:143. W I wieku wikszo nieitalskich senatorw oraz ekwitw pochodzia z kilku najsilniej zurbanizowanych prowincji, takich jak Hiszpania, Ga- lia Poudniowa oraz Azja. W wielu prowincjach post- pujca urbanizacja oraz jej skutki spoeczne stworzyy dopiero przesanki dla powstania bogatych zromanizo- wanych rodw, ktrych czonkowie wyrnieni by mogli poprzez nadanie im equus publicus. Pierwszy znany nam ekwita w subie cesarskiej pochodzcy z Afryki przyjty zosta do ordo equester dopiero w la- tach czterdziestych pierwszego wieku. Spord 162 wymienionych w rdach ekwitw afrykaskich, kt- rych cursus honorum mia normalny przebieg, jedynie szeciu otrzymao sw godno jeszcze przed panowa- niem cesarza Hadriana. Spord 22 equites z Noricum pierwszy wymieniony jest w rdach za czasw Traja- na. Rwnie pierwsi znani nam ekwici z Panonii poja- wili si dopiero na pocztku drugiego wieku. Zrnicowana bya na koniec wieku rwnie dzia- alno zawodowa ekwitw. Wielu z nich obejmowao co najwyej urzdy miejskie lub funkcj jednego z iu- dices miasta Rzymu, inni rezygnowali w ogle z ak- tywnoci publicznej. Ci ekwici, ktrzy swj awans do drugiego stanu rzymskiego zawdziczali sprawowaniu funkcji centurionw, byli oficerami zawodowymi. Mo- gli oni jednak w ostatniej fazie swego cursus honorum obj rwnie - jako prokuratorzy lub prefekci - naj- wysze urzdy ekwickie. Najczciej jednak ekwici przyjci do suby pastwowej rozpoczynali sw karie- r ju od sprawowania ekwickich funkcji oficerskich (militia equestris). Ekwita otrzymywa zatem na pocz- tek dowdztwo nad oddziaem piechoty liczcym pi- ciuset ludzi (praefectus cohortis), nastpnie zostawa oficerem sztabowym ktrego z legionw lub te do- wdc kohorty piechoty w sile tysica ludzi (tribunus legionis, tribunus cohortis), na koniec za powierzano mu dowdztwo nad oddziaem piciuset jedcw (praefectus alae). Poczwszy od drugiego wieku ekwici mieli take moliwoci dowodzenia oddziaem jed- cw w sile 1000 ludzi. Equites o szczeglnych kwalifi- kacjach i ambicjach mogli nastpnie jako procuratores Augusti otrzyma wysokie stanowiska w zarzdzaniu gospodark i finansami Imperium, a take zosta na- miestnikami kilku mniejszych prowincji. Najzdolniejsi spord nich obejmowali na koniec najwysze urzdy dworskie (zwaszcza od czasw dynastii Flawiuszw, przede wszystkim za od panowania cesarza Hadriana, kiedy to urzdy te przestay by domen wyzwolecw cesarskich). Mogli oni take poprzez sprawowanie funkcji dowdcy miejskiej stray poarnej w Rzymie (praefectus vigilum), najwyszego urzdnika, odpowie- dzialnego za dostawy zboa do Rzymu (praefectus an- nonae) oraz wicekrla Egiptu (praefectus Aegypti) doj do najwyszego urzdu ekwickiego, a minowicie do stanowiska prefekta pretorianw (praefectus praeto- rio). Ekwici przyjci do suby pastwowej tworzyli swego rodzaju arystokracj urzdnicz. Przewaajca cz ordo equester nie miaa jednak moliwoci spra- wowania tych urzdw, zwaszcza e na przykad w poowie drugiego wieku istniao jedynie okoo 550 ekwickich stanowisk oficerskich oraz (za panowania Antonina Piusa) niewiele ponad 100 stanowisk proku- ratorskich. Oznacza to, e udzia stanu ekwickiego we wadzy w pastwie rzymskim by znacznie mniejszy ni stanu senatorskiego, bowiem senatorzy, ktrzy nie mieli szans na sprawowanie urzdu konsula - a stano- wili oni w ordo senatorius wikszo - mieli przynajm- niej dostp do niszych urzdw senatorskich. Jednak- e ekwici sprawujcy wysokie urzdy naleeli wraz z najznamienitszymi senatorami do elity Imperium Rzymskiego, a prefekt pretorianw by czsto w pa- stwie rzymskim czowiekiem numer dwa. Funkcje, ranga i przywileje senatorskiej i ekwickiej warstwy rzdzcej nie rniy si niemal od siebie, obie te war- stwy postrzegane byy przez spoeczestwo rzymskie cznie jako jedna elita Imperium Rzymskiego. Gwna linia podziau wyznaczajca pozycj spoeczn, a w wikszym jeszcze stopniu polityczn w ramach warstw wyszych spoeczestwa rzymskiego, nie prze- biegaa zatem po prostu pomidzy senatorami a ekwi- tami, lecz oddzielaa od siebie grupy o rnej randze w obrbie obu najwyszych stanw rzymskich. Bardziej jeszcze ni stan ekwicki zrnicowane by- y elity spoecznoci miejskich. W przeciwiestwie do stanu senatorskiego i ekwickiego nie istniaa adna po- nadregionalna instytucja, aden stan oglnopastwo- wy, ktry jednoczyby czonkw miejskich warstw wyszych. Organizacje stanowe elit miejskich, w gmi- nach zorganizowanych na wzr rzymski i noszce na- zw ordo decurionum, stanowiy w kadym z miast cia- o zupenie autonomiczne. Do ordo decurionum - od- dzielonego w sposb cakowicie wiadomy od plebsu miejskiego - naleeli czonkowie rady miejskiej oraz urzdnicy miejscy. W zasadzie przynaleno do tych stanw lokalnych nie bya - tak jak przynaleno do ordo equester - dziedziczna. Przyjmowani byli do nich ci bogaci obywatele miejscy, ktrym po ukoczeniu 25 lub 30 roku ycia dziki piastowaniu urzdw miej- skich - od drugiego wieku nie by to ju jednak waru- nek konieczny - przyznano status czonka rady miej- skiej (decurionatus). Poniewa jednak synowie deku- rionw dziedziczyli ich majtek, ju w okresie wcze- snocesarskim zdarzao si czsto, e wiele pokole jed- nej rodziny naleao do ordo decurionum ktrego z miast. Poniewa w miastach - przynajmniej w drugim wieku - nie przebiegay ju niemal adne procesy re- strukturyzacyjne (spowodowane na przykad awansem spoecznym wyzwolecw), godno dekuriona stawa- a si w praktyce coraz czciej godnoci dziedziczn. Doprowadzio to do wczenia do tego stanu rwnie synw dekurionw. Stany dekurionw poszczeglnych miast liczyy przewanie stu czonkw. Z rzadka jedynie od tej zasa- dy odchodzono. Zdarzao si to stosunkowo najczciej na Wschodzie, gdzie rada starszych (gerousia) duych miast liczy moga nawet kilkuset czonkw, a poza tym w zupenie maych miastach, w ktrych trudno by- o znale stu ludzi, bdcych w stanie ponosi koszty zwizane z piastowaniem godnoci dekuriona. Jest rze- cz znamienn, e w niektrych miastach italskich, na przykad w miecie Cures i Veii, czonkowie rady miej- skiej okrelani byli mianem centumviri. Album miasta Canusium z roku 223 wymienia wprawdzie 164 decu- riones, lecz jeeli wyczy z tego 39 dekurionw ho- norowych ze stanu senatorskiego i ekwickiego, bd- cych patronami gminy, oraz 25 synw dekurionw (praetextati), to liczba rzeczywistych czonkw rady miejskiej wyniesie rwno sto osb. czn liczb deku- rionw ponad tysica miast Imperium Rzymskiego sza- cowa naleaoby zatem zapewne na 100 000 do 150 000 osb. W Afryce ich liczba - wedug R. Duncan- Jonesa - wynosia okoo 25 000, co stanowi mogo okoo 2% wszystkich dorosych mczyzn w miastach. W paradoksalny sposb jednolita forma organiza- cyjna elit miejskich doprowadzia do znacznego zrni- cowania ich skadu. Poszczeglne miasta rniy si znacznie pomidzy sob pod wzgldem swego znacze- nia, liczby mieszkacw, a co za tym idzie take i struktury spoecznej. Na skutek tego zrnicowana bya znacznie rwnie faktyczna pozycja spoeczna czonkw ordo decurionum poszczeglnych miast, kt- rej miernikiem byy: posiadany majtek, rodzaj dziaal- noci gospodarczej, wyksztacenie oraz pochodzenie. Wyrazem tego jest fakt, i nie wyznaczono jednolitego dla wszystkich ordines decurionum minimum majt- kowego. W wielu wikszych i rednich miastach, jak Kartagina czy grnoitalskie Comum, wymagane od de- kurionw minimum majtkowe wynosio 100 000 se- stercw. W gminach miejskich o mniejszym znaczeniu byo ono nisze, a w maych municypiach afrykaskich wynosio jedynie 20 000 sestercw. Poniewa w Afryce w drugim wieku nawet majtek rwny 60 000 sester- cw uchodzi za skromny, dekurionw licznych maych miast uzna mona za bogatych jedynie jak na wa- runki miejscowe. Due rnice wystpowa mogy nawet pomidzy stanami dekurionw poszczeglnych miast w obrbie jednej i tej samej prowincji. Na przykad w bogatym Tarraco, gwnym miecie prowincji Hispania citerior, wikszo znanych nam dostojnikw miejskich wyka- za si moga minimum majtkowym, wymaganym od ekwitw. Przyjcie do ordo decurionum tego miasta oznaczao wic dla bogatego przybysza - na przykad waciciela dbr w gbi kraju - niewtpliwy awans spoeczny. Natomiast dekurionom z maych miast hisz- paskiego interioru z rzadka jedynie udawao si wej do ordo equester i dopiero od czasw cesarza Hadriana zdarzao im si czciej obejmowa urzd lokalnego najwyszego kapana w Tarraco. Wprawdzie wikszo dekurionw posiadaa dobra ziemskie na terytorium miejskim, gdzie - jak na przykad w Noricum - znajdo- way si czsto ich wille, to jednak zarwno wielko, jak i rentowno tych dbr rniy si niejednokrotnie bardzo od siebie. Majtki ziemskie bogatych obywateli miast Galii obejmowa mogy na przykad do 10 km 2 , podczas gdy wielko dbr najbogatszych dekurionw z Aquincum wynosia co najwyej 3 do 4 km 2 , za w wielu miastach byy one jeszcze znacznie mniejsze. Poza tym pomidzy ordines decurionum poszcze- glnych miast istniay inne jeszcze liczne rnice. W wielkich orodkach handlowych, takich jak Ostia, Aquileia czy Salona, wrd dekurionw byo rwnie wielu kupcw i przedsibiorcw. W wikszych mia- stach stan dekurionw zrnicowany by rwnie i pod innymi wzgldami. Na przykad w miecie Salona skada si on - adekwatnie do struktury ludnociowej tej kolonii - z dawnych osadnikw italskich, wetera- nw, potomkw bogatych wyzwolecw, napywaj- cych tu stale przybyszw z Italii i licznych prowincji oraz dalmatyskiej tubylczej ludnoci grskiej. Nato- miast na przykad w Aquincum znani nam dekuriono- wie z drugiego wieku byli zromanizowanymi Celtami. W maych municypiach, lecych w Panonii oraz dal- matyskim interiorze, dekurionami byli rwnie tubyl- cy, czsto stosunkowo jedynie zamoni rolnicy, ktrzy od dekurionw wikszych miast odbiegali znacznie nie tylko pod wzgldem swej sytuacji ekonomicznej, lecz rwnie jeli idzie o stosunki polityczne oraz poziom wyksztacenia. Z reguy nawet ordo decurionum jednego miasta nie wykazywa jednorodnej struktury. Wpywa na to nie tylko fakt, i warstwa ludzi bogatych zrnicowana bya -jak na przykad w miecie Salona - pod wzgldem pochodzenia i dziaalnoci zawodowej jej czonkw. Analogicznie do stanu senatorskiego i ekwickiego rw- nie w ramach poszczeglnych ordines decurionum ist- niaa czsto pewna hierarchia. Proces rozwarstwiania si stanw dekurionw nasili si znacznie wraz z po- cztkiem drugiego wieku, kiedy to wielu dekurionw popadao w coraz wiksze trudnoci finansowe, co spowodowao, i coraz rzadziej byli oni zdolni do po- noszenia kosztw zwizanych z ich przynalenoci stanow.l43 Ju za czasw cesarza Hadriana stwierdzi mona istnienie dwu grup w ramach ordines decurio- num, tj. primores viri oraz inferiores; odnosi si to na przykad do miasta Klazomenai w Azji Mniejszej. Jed- nake ju w okresie wczeniejszym istniaa w wielu miastach niewielka grupa bogatych rodzin, ktrych czonkowie wyrniali si szczeglnie dziki swym fundacjom i darowiznom oraz poprzez niezmiernie cz- ste piastowanie urzdw miejskich. W drugim wieku rodzin takich istniao ju wiele, na przykad w Poetovio w Panonii rd Valerii, z ktrego wywodzio si wielu ekwitw oraz - rzecz znamienna - pierwszy znany nam panoski senator. Zrnicowana struktura poszczeglnych gmin miejskich w rnych czciach Imperium Rzymskiego spowodowaa - jak to ju zostao powiedziane wyej - wystpowanie znacznych rnic pomidzy poszczegl- nymi ordines decurionum. Przy wszystkich tych rni- cach jednak stany dekurionw wykazyway rwnie szereg wanych cech wsplnych. Byo to wynikiem jednorodnoci praw i obowizkw, a co za tym idzie i funkcji dekurionw w poszczeglnych miastach. Jed- norodne byy nie tylko przywileje decuriones w dzie- dzinie prawa karnego, lecz rwnie ich zadania jako czonkw ciaa samorzdowego miast. Ich kompetencji podlegao sdownictwo, sprawy finansowe, zaopatrze- nie ludnoci w ywno, prowadzenie dziaalnoci bu- dowlanej oraz zachowanie porzdku publicznego. Wy- penieniu tych zada suyy z jednej strony uchway dekurionw, podejmowane przez nich w ramach rady gminnej, z drugiej za dziaalno urzdnikw miej- skich, ktrzy - zwaszcza w okresie wczesnocesarskim - wanie dziki piastowaniu urzdw wej mogli do ordo decurionum. W ten sposb wykrystalizowaa si niejako specyficzna dla stanu dekurionw kolejno sprawowania urzdw. Tak wic dekurion zostawa za- zwyczaj najpierw aedilis, natpnie za duumvir (w wie- lu miastach przysugiwa mu tytu quattuorvir aedilicia potestate lub quattuorvir iure dicundo), tzn. - aby po- suy si nazewnictwem nowoytnym - najpierw wi- ceburmistrzem, nastpnie za burmistrzem, przy czym kadencja kadego z nich trwaa jeden rok. Mg on jed- nak obj rwnie inne urzdy, na przykad urzd kwe- stora miejskiego lub te powtrnie peni funkcj bur- mistrza, a oprcz tego piastowa municypalne urzdy kapaskie. Rwnie wana bya gospodarcza funkcja dekurio- nw. Pokrywali oni - wraz z bogatymi wyzwolecami - wikszo wydatkw gminy na cele publiczne. Od de- kuriona oczekiwano, by za sw godno ofiarowa mia- stu pewn sum pienidzy (summa honoraria) lub te wzi na siebie koszty wznoszenia budowli publicz- nych. To samo dotyczyo nadawania honorowych urz- dw kapanw miejskich. W afrykaskim miecie Mu- stis na przykad urzd taki kosztowa 5000 sestercw, przy czym ubiegajcy si o bogaci ludzie pacili sum nawet dwukrotnie wysz. W innych miastach afryka- skich cena poszczeglnych urzdw wahaa si zazwy- czaj pomidzy dwoma a dwudziestoma tysicami se- stercw. Bogaci dostojnicy miejscy pacili niejedno- krotnie sumy znacznie wysze i wyrniali si sw do- broczynnoci. Niejaki Aulus Kwinktiliusz Priskus na przykad, piastujcy urzdy miejskie w miecie Feren- tinum, odda do dyspozycji gminy swe dobra ziemskie o wartoci 70 000 sestercw i uzyskiwany z nich do- chd roczny przeznacza na zakup ywnoci. Jednake w porwnaniu z wieloma olbrzymimi darowiznami in- nych czonkw stanu dekurionw jego munificentia. bya raczej skromna. Dekurion orientalnego pochodze- nia, Gajusz Domicjusz Zmaragdus, sfinansowa w dru- gim wieku budow amfiteatru w municipium Carnun- tum, za sawny Opramoas z Rhodiapolis, ktry w pierwszej poowie drugiego wieku obdarowa miasta Lykii sum okoo dwu i p miliona sestercw, dorw- nywa sw hojnoci bogatym senatorom i ekwitom. W pierwszym wieku w system liturgii opiera si, oglnie rzecz biorc, na zasadzie dobrowolnoci, bo- wiem rozkwit gospodarczy wielu nowo powstaych miast stworzy czonkom lokalnych warstw wyszych wspaniae moliwoci zdobycia majtku. Poniewa jednak mniej wicej od rzdw cesarzy Trajana i Ha- driana cz dekurionw, tzw. inferiores, w coraz mniejszym stopniu zdolna bya do ponoszenia takich wydatkw, sprawy zwizane z penieniem liturgii regu- lowa zaczy w coraz wikszej mierze wadze central- ne, w konsekwencji wic urzd dekuriona odczuwany zacz by przez pewn cz ludzi zamonych jako ciar. Tendencja ta uwidocznia si ju za czasw dy- nastii Antoninw, czego najlepszym dowodem byy ponawiane petycje mieszkacw miast o uwolnienie ich od tego obowizku. Rzeczywicie powane nastp- stwa tego procesu uwidoczniy si jednak dopiero za rzdw nastpcw cesarza Marka Aureliusza. W okre- sie pryncypatu elity miejskie byy jeszcze - oglnie rzecz biorc - cakowicie zdolne do speniania swej roli ekonomicznej, ktra dla pastwa rzymskiego miaa wielkie znaczenie. Niezmiernie wana bya take rola polityczna dekurionw, ktrzy tworzyli kociec rzym- skiego systemu wadzy. Z jednej strony jako czonko- wie miejskich cia samorzdowych odciali oni rzym- ski aparat pastwowy, z drugiej za nalec do elit miast i obszarw miejskich w caym Imperium Rzym- skim byli oni - przy wszystkich rnicach etnicznych i spoecznych - rzecznikami rzymskich ideaw i oby- czajw, przyczyniajc si tym samym w znacznym stopniu do zachowania jednoci Imperium Romanum. Do elity miast nie naleaa inna, rwnie zamona warstwa ludnoci miejskiej, ktr z uwagi na sytuacj materialn jej czonkw naleaoby zaliczy do warstw wyszych spoeczestwa rzymskiego. Bya to miano- wicie warstwa bogatych wyzwolecw. rdem jej dochodw byy najczciej: handel, operacje bankowo finansowe oraz rzemioso. Due znaczenie miay jed- nak rwnie posiadoci ziemskie, tym bardziej, e bo- gaci wyzwolecy lokowali z reguy swe zyski wanie w ziemi, tworzc tym samym na obszarach miejskich rwnie czsto jak dekurioni warstw wacicieli ziem- skich. Z powodu swego niewolnego pochodzenia jed- nake nawet najbogatsi liberti jedynie w wyjtkowych wypadkach wej mogli do stanu dekurionw danego miasta. Czciej zdarzao si natomiast, e za zasugi nagradzano ich prawem noszenia zewntrznych oznak godnoci dekuriona (ornamenta decurionalia), przez co jednak nie stawali si oni rzeczywistymi czonkami or- do decurionum. Bogaci wyzwolecy tworzyli zazwy- czaj wasne organizacje, ktre w ramach spoeczestw poszczeglnych miast uchodziy za swego rodzaju drugi stan - po ordo decurionum, tak jak w hierarchii spoeczestwa caego Imperium Rzymskiego stan ekwicki by drugim stanem po ordo senatorius. Jego czonkowie okrelali si - stosownie do ich zada zwi- zanych z kultem osoby cesarskiej - najczciej jako Au- gustales (przy czym istniao kilka wariantw tej na- zwy). Niekiedy - jak na przykad w Ostii (ILS 6141, 6164) - organizacja bogatych wyzwolecw okrelana bya wyranie jako ordo Augustalium. Stanu tego nie byo jedynie w maych miastach rolniczych, w ktrych brak byo bogatych wyzwolecw. Tu i wdzie do or- ganizacji tych przyjmowani byli rwnie ingenui (mi- dzy innymi czsto take synowie wyzwolecw), lecz oglnie rzecz biorc Augustalis jako typ spoeczny by - zwaszcza w wikszych miastach - wiernym odbiciem Petroniuszowego Trymalchiona, bogatego parweniusza niewolnego pochodzenia. Funkcja gospodarcza bogatych wyzwolecw nie rnia si niemal od funkcji dekurionw. Rwnie li- berti przekazywali gminie znaczne sumy pienine, wznosili posgi kultowe - co miao zapewni im przy- jcie do grona Augustales lub te inne honory - a take finansowali budow gmachw i urzdze publicznych, a co za tym idzie pokrywali znaczn cz wydatkw gminy, zwizanych z rozbudow miasta oraz zaopa- trzeniem jego mieszkacw w ywno. Wyzwoleniec Publiusz Decymiusz Eros Merula, bogaty lekarz z mia- sta Asisium, zapaci na przykad temu miastu 2000 se- stercw za prawo naleenia do organizacji bogatych li- berti, a dalszych 67 000 sestercw przeznaczy na wzniesienie tam posgw kultowych oraz wybrukowa- nie drg. Inni wyzwolecy przekazywali zapewne na cele publiczne sumy znacznie wysze, ktre nierzadko - zwaszcza w I wieku - przewyszay datki dekurionw. Wiele miast swj rozkwit gospodarczy w okresie wcze- snocesarskim miao w znacznej mierze do zawdzicze- nia tej wanie warstwie spoecznej. Z pocztkiem II wieku jednak jej znaczenie ulego w duym stopniu ograniczeniu, co doprowadzio do wikszego ni dotd obcienia dekurionw, a to z kolei spowodowao nara- stanie trudnoci w zaopatrzeniu miast. Sytuacja bogatych wyzwolecw w miastach przypominaa pod wieloma wzgldami pooenie nie- wolnikw i wyzwolecw cesarskich. Z uwagi na do- bre warunki ekonomiczne i wpywy polityczne niewol- nicy i wyzwolecy cesarscy (familia Caesaris) - mimo e wrd nich take istniaa pewna hierarchia - mogli oglnie rzecz biorc zosta zaliczeni do warstw wy- szych spoeczestwa rzymskiego. Dziki swej dziaal- noci zarwno w Rzymie, jak i innych orodkach ad- ministracyjnych naleeli oni czsto do warstw wy- szych miast, mimo e z gminami nie czyy ich najcz- ciej adne wizy instytucjonalne. Posiadany przez nich maj tek pozwala jednak rwnie im na wspieranie fi- nansowe miast. Na przykad niejaki Publiusz Eliusz Onesimus, wyzwoleniec cesarza Hadriana, podarowa swemu rodzinnemu miastu, Nacolei w Azji Mniejszej, 200 000 sestercw, ktre przeznaczone by miay na zakup zboa. Dokonujc darowizny podkrela z naci- skiem - co byo charakterystyczne dla zamonych ludzi z tego krgu - e jego rodki s bardzo skromne. O tym jak bardzo pozycja spoeczna liberti oraz servi z tego krgu rnia si od sytuacji zwykych wyzwolecw i niewolnikw, wiadczy chociaby fakt, e ci pierwsi polubiali czsto kobiety wolno urodzone. Ich suba dla osoby cesarza, w gwnych kancelariach na dworze cesarskim, kierujcych administracj Imperium, a poza tym w kancelariach gwnych miast prowincji i dbr cesarskich zapewniaa im pewne powaanie. Jednake pitno niewolnego pochodzenia stanowio rwnie dla nich - tak jak w przypadku bogatych wyzwolecw w miastach - barier nie do pokonania. Mimo olbrzy- mich zasug, wpyww i majtku w wyjtkowych tylko wypadkach przyjci by oni mogli do stanu ekwickie- go, do senatorskiego za - nigdy. Dotyczyo to nawet samej elity familia Caesaris, nawet trzech najpotniej- szych liberti na dworze cesarskim, ktrzy za czasw Klaudiusza dziki swym olbrzymim wpywom w znacznym stopniu kierowali polityk rzymsk. Cho- dzi tu mianowicie o cesarskiego sekretarza generalnego (ab epistulis), Narcyza, naczelnika kancelarii przyjmu- jcej petycje do cesarza (a libellis), Kalista, oraz sekre- tarza od spraw finansowych (a rationibus), Pallasa. Nawet Pallas, ktry mg pozwoli sobie na odrzucenie zaofiarowanych mu przez senat - w uznaniu jego zasug - 15 000 000 sestercw, otrzyma jedynie prawo nosze- nia zewntrznych oznak godnoci pretora, lecz nie zo- sta nigdy formalnie wczony do rzymskiego stanu se- natorskiego. Nisze warstwy ludnoci miejskiej Skad spoeczny niszych warstw ludnoci Cesar- stwa Rzymskiego by znacznie bardziej zrnicowany ni skad warstw wyszych. W gwnej mierze byo to rezultatem rnorodnoci gospodarczej, spoecznej i kulturowej poszczeglnych czci Imperium. Rno- rodno ta wpyna w znacznym stopniu rwnie na struktur warstw wyszych. Ich czonkowie jednak zrzeszeni byli przewanie w organizacjach stanowych, za przynaleno stanowa bya gwnym czynnikiem, determinujcych ich mentalno, postaw oraz sposoby postpowania, co spowodowao znaczn ich integracj. W okresie Cesarstwa proces integracji obj rwnie nisze warstwy spoeczne ludnoci Imperium, jednake - zwaszcza na terenach wiejskich - nie przynis on ni- gdy takich rezultatw, jak w przypadku warstw wy- szych. Na przeomie I i II wieku na przykad italscy, afrykascy i panoscy dekurioni rnili si co najwyej pod wzgldem swej liczebnoci, zamonoci oraz kul- tury. W tym samym czasie natomiast ludno wiejska Italii skadaa si jeszcze w znacznym stopniu z nie- wolnikw, w Afryce ju w duej czci z kolonw, w Panonii za gwnie z niezalenych rolnikw. Poza tym w obrbie warstw niszych nie istniaa tak klarowna hierarchia spoeczna, jak w przypadku warstw wyszych. Wyrane linie podziau przebiegay tu nie horyzontalnie, jak na przykad pomidzy senato- rami, ekwitami oraz dekurionami nieposiadajcymi godnoci ekwity, lecz wertykalnie. Najatwiejszy do uchwycenia by przede wszystkim podzia na plebs urbana i plebs rustica, przy czym obie te grupy rniy si od siebie miejscem zamieszkania, zawodami, dzia- alnoci gospodarcz, trybem ycia, moliwociami awansu spoecznego, kultur, tradycj oraz obyczajami. Podzia ten tym bardziej rzuca si w oczy, e nie funk- cjonowa on zupenie w obrbie warstw wyszych. Ju same tylko okrelenia urbanitas i rusticitas stanowi dobitny wyraz powszechnego przekonania o zrnico- waniu poziomu kultury ludnoci wiejskiej i miejskiej. Strabon dzieli warstwy nisze na mieszkacw miast, wsi oraz na ludno kategorii poredniej. Galen do- strzega znaczn rnic spoeczn pomidzy yjc w dobrych warunkach ludnoci miejsk a upoledzon ludnoci wiejsk. Wyranie okrelone byy ponadto rnice w pozycji prawnej ludzi wolno urodzonych, wyzwolecw oraz niewolnikw. Miao to rwnie swoje skutki spoeczne, bowiem z kad z wymienio- nych kategorii prawnych wizaa si inna forma zale- noci ludnoci warstw niszych od warstw wyszych. Granice pomidzy wszystkimi tymi grupami nie byy jednak - mimo odczuwanej powszechnie gradacji: urbanus rusticus oraz ingenuus libertus servus, wyranymi liniami podziau spoecznego. Posiadanie czy te nie posiadanie rodkw produkcji, wzgldna zamono czy ubstwo, czciowa czy te cakowita zaleno od czonkw warstw wyszych nie byy pro- st konsekwencj przynalenoci do jednej z wyliczo- nych wyej kategorii ludnoci. Czynniki te stanowiy raczej podstaw gbokiego rozwarstwienia wewntrz- nego wszystkich wymienionych grup, przy czym miao ono zawsze form pewnej gradacji i nie wyznaczao wyranych granic. Nisze warstwy ludnoci miejskiej byy - w po- rwnaniu z mieszkacami wsi -jeszcze stosunkowo homogeniczne. Pozycja spoeczna mieszkacw miast bya te - oglnie rzecz biorc - nieco korzystniejsza ni pozycja mas ludnoci wiejskiej. W miastach istniay nierzadko lepsze moliwoci zarobkowania, zmiany zawodu oraz dziaalnoci publicznej. Poza tym ludno miejska miaa wicej okazji do korzystania z rozdaw- nictw oraz rnego rodzaju rozrywek. Jest rzecz cha- rakterystyczn, e bogaci wyzwolecy, zrzeszeni w or- ganizacjach Augustales wywodzili si gwnie z krgu liberti miejskich. Wikszo czonkw plebs urbana nie miaa rzecz oczywista tyle szczcia. Niemniej w duych miastach, przede wszystkim w Rzymie, uda- wao im si przewanie zabezpieczy sobie byt. Jest rzecz znamienn, e zaliczani byli oni cigle jeszcze do ludzi ubogich nawet wtedy, gdy posiadali majtek o wartoci 20 000 sestercw oraz czterech niewolni- kw. Nawet niewolnikom powodzio si przewanie znacznie lepiej w miecie ni na wsi. Seneka dostrzega wielk rnic pomidzy lejsz dol niewolnikw miejskich i cik prac niewolnikw wiejskich. Ko- lumella zarzuca servi w miastach, e - w przeciwie- stwie do pracujcych ciko niewolnikw w dobrach ziemskich - przyzwyczajeni s oni jedynie do rozrywek i uciech. Niezmiernie wane byo take, e czonkowie ni- szych warstw ludnoci miejskiej mogli organizowa si w collegia. Organizacje te - podlegajce kontroli apara- tu pastwowego lub te samorzdu miejskiego - daway zupenie prostym ludziom, nawet niewolnikom, moli- wo tworzenia zwizkw albo z ich kolegami po fa- chu (na przykad collegium fabrum, istniejce w wielu miastach i zrzeszajce rzemielnikw), albo te z in- nymi czcicielami tego samego bstwa. Czonkowie tych zwizkw posiadali pewne poczucie przynaleno- ci organizacyjnej, a ci spord nich, ktrzy nimi kie- rowali, naladowali zapewne dziaalno dostojnikw miejskich. Jednoczenie zwizki te mogy - dziki skadkom czonkowskim oraz datkom bogatych obywa- teli - finansowa lepsze posiki oraz godziwy pochwek swych czonkw. Poza tym powierzano im take funk- cj miejskiej stray poarnej. Due znaczenie mia rwnie fakt, e plebs urbana - w Rzymie czsto przez cesarza, w innych miastach za przewanie przez boga- te osoby prywatne - zaopatrywany by regularnie w zboe. Przejawem korzystniejszej pozycji spoecznej ludnoci miejskiej byy take liczne moliwoci rozry- wek, przede wszystkim igrzyska w amfiteatrach, cyr- kach i teatrach - w Rzymie rwnie czsto finansowane przez cesarza, w innych miastach za przez bogatych obywateli -, a take inne rodzaje uciech, ktre umoli- wiao miasto, do odwiedzin w domu publicznym wcznie (rda podaj, e w samych Pompejach byo ich 28). Niemniej ycie wikszoci czonkw plebs urbana byo bardzo cikie. Elita spoeczna pogardzaa zwaszcza najniszymi warstwami ludnoci plebejskiej, co znalazo swj wyraz w pogldzie Tacyta o plebsie miejskim w Rzymie jako o plebs sordida et circo at theatris sueta. Warunki mieszkaniowe plebsu byy cz- sto bardzo ndzne, warunki pracy niekorzystne, odzie i wyywienie w wielu przypadkach niedostateczne, za dobytek z reguy ubogi. Ludno t dotykay w naj- wikszym stopniu przejciowe trudnoci aprowizacyj- ne, jak na przykad w Rzymie w roku 32 182. Widok ebraka, usiujcego wzbudzi lito nie by na przy- kad w Rzymie niczym niezwykym. Awansu ekono- micznego i spoecznego nie gwarantoway nawet pra- cowito i zdolnoci. Nawet handel - czsto przynosz- cy due zyski - nie zawsze stwarza moliwoci doro- bienia si. Mwi o tym pewien handlarz z miasta Rzymu: qui negotiando locupletem se speravit esse fu- turum; spe deceptus erat. Gwatowne niezadowolenie wywoyway te upokorzenia, ktre uboga klientela - bez wzgldu na to, czy byli to ludzie wolno urodzeni, czy te wyzwolecy - znosi musiaa w domach boga- czy - czsto wanie ze strony niewolnikw. Oczywi- cie le traktowani byli take niewolnicy miejscy, na przykad przez senatora Larcjusza Macedona, ktry dziwnym trafem sam by rwnie synem wyzwoleca, tak samo jak Wediusz Pollion, ktrego okruciestwo wobec niewolnikw byo powszechnie znane. Dziaalno zawodowa czonkw miejskich warstw niszych bya bardzo zrnicowana. Znaczn ich cz stanowili przedstawiciele warstwy inteligenckiej Im- perium Rzymskiego, bdcy czsto wyzwolecami lub niewolnikami. Wykonywali oni wikszo zawodw umysowych, ktrych presti spoeczny odpowiada mniej wicej prestiowi zawodw rzemielniczych. By- li wic oni: doradcami prawnymi, administratorami domw i majtkw, lekarzami, pedagogami, artystami, muzykami, aktorami, pisarzami gminnymi, inyniera- mi, a nawet filozofami (prawnicy w pastwie rzymskim natomiast naleeli czsto do warstw wyszych). Du cz ludnoci niewolnej stanowia suba domowa oraz niewolnicy, ktrych zadaniem byo za- spokajanie luksusowych potrzeb ich panw. Bya to grupa nieproduktywna, tak samo jak wielu ludzi wolno urodzonych oraz wyzwolecw w wikszych miastach Imperium, przede wszystkim w Rzymie, gdzie tworzyli oni liczn warstw tzw. lumpenproletariatu, ludnoci pasoytniczej, utrzymujcej si z rozdawnictwa zboa. Natomiast gwnie w maych miastach prowincjonal- nych ludno warstw niszych bya po prostu ludnoci rolnicz, pracujc w okalajcych miasta dobrach ziemskich. W wikszych miastach czonkowie warstw niszych prowadzili dziaalno gospodarcz, przede wszystkim jako rzemielnicy i handlarze. Wielu z nich dysponowao niewielkimi - wasnymi lub dzierawio- nymi - zakadami, w ktrych pracowali albo sami, albo te z kilkoma niewolnikami lub wyzwolecami. W Rzymie na przykad za czasw w. Augustyna ist- niaa ulica, na ktrej znajdowao si wiele warsztatw wytwrcw przedmiotw ze srebra. May zakad mg otworzy nawet niewolnik; rda wspominaj na przy- kad o prowadzonym przez pewnego niewolnika nie- wielkim warsztacie zotniczym w okolicy Eburacum w Brytanii. Bardzo wielu niewolnikw zatrudnionych byo jednak w warsztatach bogatych przedsibiorcw; na przykad w okresie wczesnocesarskim dua liczba niewolnikw pracowaa w warsztatach produkujcych ceramik typu terra sigillata w Arretium. rda wspominaj te o wielu wyzwolecach zatrudnionych w pierwszej poowie I wieku przy produkcji tej cerami- ki w fabrykach Grnej Italii oraz o rzemielnikach - gwnie wolnego pochodzenia - wytwarzajcych j w zakadach galijskich w epoce nastpnej. Podobnie przedstawiaa si struktura handlu. Wasne sklepy po- siadao wielu drobnych handlarzy. W Rzymie na przy- kad istniaa znaczna liczba sklepw z wyrobami meta- lowymi, ktrych wacicielami byli wyzwolecy, za- trudniajcy w nich take wasnych liberti. Niewolnik natomiast mg przynajmniej w zastpstwie swego pa- na (institor) prowadzi jego sklep. Bardzo wielu wy- zwolecw i niewolnikw byo jednak agentami wiel- kich domw handlowych; na przykad liczni liberti i servi rodu Barbii z miasta Akwileia reprezentowali in- teresy swych pracodawcw w miastach Noricum i Pa- nonii. Aczkolwiek - jak to ju zostao powiedziane - zrnicowanie pozycji prawnej ingenui, liberti i servi powodowa mogo istnienie take pewnej gradacji spo- ecznej, to jednak rnice spoeczne midzy tymi gru- pami osb nie zawsze byy wyrane. Granice pomidzy nimi byy w ogle bardzo pynne, bowiem w miastach - w przeciwiestwie do wsi - niezmiernie czsto wynika- y one jedynie ze struktury pokoleniowej poszczegl- nych kategorii ludzi. Niewolnik bowiem mia zazwy- czaj przed sob perspektyw wyzwolenia i uzyskiwa wolno przewanie najpniej okoo 30 roku ycia, je- eli oczywicie wieku tego doy. Kady wyzwoleniec by dawnym niewolnikiem; bardzo wielu ludzi wolno urodzonych byo potomkami dawnych niewolnikw, bowiem dziecko wyzwoleca urodzone po akcie jego manumissio traktowane byo ju jak ingenuus. Owa sta- a fluktuacja w obrbie miejskich warstw niszych mia- a dwojakiego rodzaju skutki. Po pierwsze powodowaa ona, e zwaszcza w wikszych miastach ludno ta skadaa si w znacznej mierze z osb niewolnego po- chodzenia. Dostrzega to wyranie Tacyt, gdy podkre- la, e bardzo wielu mieszkacw miasta Rzymu, ba, nawet liczni ekwici i senatorowie pochodz od niewol- nikw. Z drugiej strony natomiast fluktuacja ta poci- gaa za sob konieczno staego zasilania warstwy niewolnikw. O wielkiej liczbie servi i liberti w miastach Impe- rium Rzymskiego wiadcz wystpujce tam masowo inskrypcje nagrobkowe i wotywne. Nie sposb jednak oszacowa liczby niewolnikw. Hipoteza P.A. Brunta, ktry przyjmuje, e na ogln liczb ludnoci Italii, wynoszc za czasw cesarza Augusta okoo 7 500 000, 3 000 000 stanowili niewolnicy, jest wprawdzie prawdopodobna, jednake nie do udowodnienia. Dane o liczbie niewolnikw, ktre uzna mona do jakiego stopnia za pewne, dotycz jedynie Pergamonu, a znaj- dujemy je u Galena, ktry jako liczb zamieszkujcych Pergamon obywateli rzymskich podaje 40 000, za liczb wszystkich dorosych osb z kobietami i niewol- nikami wcznie ustala na 120 000 osb. Oznaczaoby to, e w poowie drugiego wieku w miecie tym nie- wolnicy stanowili okoo jednej trzeciej oglnej liczby jego mieszkacw. Wielu niewolnikw posiaday zwaszcza rodziny zamone. Ustawodawstwo doby au- gustowskiej uwzgldniao take moliwo posiadania przez jednego pana (dominus) ponad 500 servi. Tacyt podaje na przykad, e w 61 roku w rzymskim paacu Lucjusza Pedaniusza Sekundusa, jednego z najznako- mitszych senatorw, znajdowao si 400 niewolnikw. Najwysza powiadczona w rdach liczba niewolni- kw, stanowicych wasno jednego pana wynosi 4116. Zgodnie ze synn adnotacj Seneki oglna licz- ba niewolnikw miaa by tak wielka, e gdyby rozpo- znawali si oni po szczeglnym stroju, mogliby stano- wi dla Rzymu powane zagroenie. Dane te nie wska- zuj jednak na to, aby rwnie w domach przecitnie zamonych rodzin miejskich yo wielu niewolnikw. Ceny servi w pierwszym i drugim wieku oscyloway - w zalenoci od sytuacji na rynku niewolnikw w po- szczeglnych czciach Imperium i rnych okresach, a ponadto od ich wieku, pci oraz wyksztacenia - ogl- nie rzecz biorc zapewne pomidzy 800 a 2500 sester- cw (przy czym jest rzecz zrozumia, e ustalona w chwili wyzwolenia cena tak znakomicie wyksztaco- nego lekarza, jakim by Publiusz Decymiusz Eros Me- rula, wynosia 50 000 sestercw). Oznaczao to, e na przykad dekurion, ktrego cay majtek, wczywszy w to ziemi, dom i sprzty, wynosi jedynie 100 000 se- stercw, pozwoli mg sobie co najwyej na kupno kilku niewolnikw. W Noricum na przykad najwysza powiadczona w rdach liczba niewolnikw, nale- cych do jednego domu, wynosia sze osb. W pro- wincjach pnocnych inskrypcje nagrobkowe, wymie- niajce liczniejsz klientel zamoniejszych rodzin, re- krutujc si spord wyzwolecw, naleay do rzad- koci. W okresie Cesarstwa nie istniay ju tak wielkie moliwoci pozyskiwania niewolnikw, jak w II i I wieku p.n.e. Jeszcze za czasw cesarza Augusta jecy po zwyciskich wyprawach czsto sprowadzani byli do Rzymu jako niewolnicy, na przykad w 25 roku p.n.e. 44 000 jecw z zachodnioalpejskiego plemienia Salas- sw. Nastpcy cesarza Augusta dokonali jednake ju tylko nielicznych podbojw, a nawet i w tych przypad- kach ludno podbita nie zawsze brana bya do niewoli i sprzedawana na targu niewolnikw. Poniewa ludy podbite z rzadka jedynie powstaway zbrojnie przeciw- ko wadzy Rzymu, na rynek niewolnikw coraz rza- dziej trafiali take pokonani powstacy. Uczynienie niewolnikami 97 000 ydw po stumieniu wielkiego powstania w Judei (6670 r.) byo raczej zdarzeniem wyjtkowym, jak i zreszt samo powstanie. Handel niewolnikami prowadzony przez pastwo rzymskie z ludami ssiednimi, na przykad Germanami czy Etio- pami, pokrywa jedynie niewielk cz zapotrzebowa- nia w tej mierze. W okresie pryncypatu wikszo nie- wolnikw stanowili ci, ktrzy urodzili si w Imperium Rzymskim. Popadanie w niewol w wyniku przemocy byo bardzo rzadkie, tym bardziej, e w warunkach konsolidacji wewntrznej Imperium Rzymskiego po- rywanie ludzi byo ju niemal niemoliwe. Wielu nie- wolnikw, a mianowicie powiadczeni przez liczne in- skrypcje i papirusy vernae (oikogeneis), byo dziemi maestw niewolnikw. Przyj jednak naley, e przyrost naturalny w rodzinach niewolniczych nie by w stanie utrzyma liczebnoci niewolnikw na staym poziomie, nie mwic o jej zwikszeniu, choby ju tylko dlatego, e po osigniciu przez niewolnikw wieku zdolnoci do maestwa byli oni czsto wyzwa- lani. To, e w majtku Trymalchiona codziennie przy- chodzio na wiat 70 dzieci niewolnikw uzna naley za licentia poetica. Niewtpliwie wanym sposobem pozyskiwania niewolnikw byo dobrowolne oddawanie si w nie- wol wolnych obywateli rzymskich. Czst praktyk byo porzucanie swych dzieci przez ubogie rodziny. Dzieci te wychowywane byy przez swych znalazcw jako niewolnicy (alumni, threptoi). O tym, e praktyka ta sta si moga zjawiskiem powszechnym wiadczy list Pliniusza do cesarza Trajana, w ktrym sprawa po- zycji prawnej podrzutkw w Bitynii okrelana jest jako wielki problem na skal caej prowincji. W rodzinach yjcych w zych warunkach materialnych, nominalnie wolnych, praktycznie jednak pozbawionych wszelkich praw i rodkw do ycia, zdarzao si czsto - zwasz- cza w prowincjach - e dzieci sprzedawane byy w niewol lub te, e w niewol sprzedawali si ludzie doroli. Zwyczaj ten bardzo rozpowszechniony by na przykad wrd Frygijczykw, stanowicych take w okresie Cesarstwa znaczn cz niewolnikw rzym- skich. U Diona z Prusy na pytanie: No dobrze, ale jak moesz twierdzi, i ja byem niewolnikiem? pada na- stpujca odpowied: Przecie w istocie tysice ludzi, chocia s wolni, kupcz sob, tak e zgodnie z podpi- sywanymi umowami popadaj w niewol nie na jakich rozsdnych, ale zupenie marnych warunkach (tum. W. Maciejewski). Prawnik Marcjanus uwaa wymieniony wanie sposb pozyskiwania niewolnikw (si quis se maior vi- ginti annis ad pretium participandum vendere passus est) za - teoretycznie przynajmniej - rwnorzdny z czynieniem niewolnikami jecw wojennych oraz ro- dzeniem si vernae. Praktyka sprzedawania si w niewol wolnych obywateli rzymskich rozpowszechniona bya take i z tego wzgldu, e w okresie Cesarstwa niewolnikw oczekiwa zazwyczaj znacznie lepszy los ni w dwu ostatnich wiekach republiki. Ju u jej schyku jednake zacz dochodzi do gosu pogld, e z politycznego oraz - przede wszystkim - ekonomicznego punktu wi- dzenia znacznie wiksze korzyci przynosi lepsze trak- towanie niewolnikw, ni to na przykad mia w zwy- czaju Katon. W okresie Cesarstwa taka postawa waci- cieli niewolnikw upowszechniaa si coraz bardziej, tym bardziej, e nie istniay ju wwczas - jak to zosta- o powiedziane powyej - praktycznie nieograniczone moliwoci rekrutowania coraz to nowych niewolni- kw. Tendencja ta umacniaa si jeszcze pod wpywem idei humanistycznych pewnych prdw filozoficznych. Do lepszej wydajnoci w pracy motywowano niewolni- kw rnego rodzaju przywilejami. O tym, e zysk pra- codawcy zwikszy mona nie poprzez brutalny wy- zysk, lecz dziki pracowitoci robotnikw, wiedzia najlepiej ju Kolumella. Jednoczenie okrutne trakto- wanie niewolnikw spotykao si z coraz wiksz dezaprobat. Okruciestwo Wediusza Polliona wobec jego niewolnikw zostao surowo zganione przez cesa- rza Augusta, chocia zgodnie z tradycj rzymsk nie mia on zwyczaju mieszania si w prywatne sprawy obywateli, do ktrych zaliczane byy rwnie stosunki pomidzy niewolnikami i ich panami. Ju za czasw jego rzdw jednake pastwo rzymskie podejmowa zaczo kroki zmierzajce do poprawy losu niewolni- kw. Lex Petronia z roku 19 p.n.e. stanowia, e nie- wolnik moe zosta skazany na mier w walce z dzi- kimi zwierztami jedynie za zgod wadz. Nastpcy Augusta wydawali dalsze ustawy, ktrych celem bya ochrona niewolnikw. Klaudiusz uwaa umiercanie starych i chorych niewolnikw za morderstwo i rozka- za, by w przypadku wypdzenia ich przez waciciela otrzymywali wolno i opiek ze strony pastwa. Do- micjan zakaza kastrowania niewolnikw. Hadrian za- broni take zabijania niewolnikw, ktrzy dopucili si wykrocze, przez ich wacicieli, a oprcz tego nawet osadzania ich w prywatnych wizieniach. Tym normom postpowania podporzdkowywali si w coraz to wik- szej liczbie znakomici Rzymianie, na przykad Pliniusz Modszy, ktry niewolnikw swych traktowa dobrze, interesowa si ich losem, a nawet zezwoli im, by roz- porzdzali sw wasnoci na mocy testamentu. Seneka otwarcie wyraa pogld, e rwnie niewolnicy s ludmi: servi sunt? immo homines! servi sunt? immo contubernales! servi sunt? immo humiles amici! Takie samo przekonanie kaza wyrazi Petroniusz w Satyn- kach swemu Trymalchionowi, a mianowicie: rwnie niewolnicy s ludmi, take oni - jak inni ludzie - ss mleko matki. To zy los uczyni z nich ofiary. Spraw niezmiernie wan byo, e niewolnicy - zwaszcza w miastach - byli czsto wyzwalani i mieli wszelkie powody, by ywi nadziej na manumissio po osigniciu okrelonego wieku. Ju za czasw cesarza Augusta wyzwalanie niewolnikw byo praktyk tak powszechn, e masy liberti jawi zaczy si pastwu rzymskiemu jako zagroenie polityczne i spoeczne. Naleao wic spraw t uregulowa w sposb odpo- wiadajcy interesom pastwa rzymskiego. Lex Fufia Caninia z 2 roku p.n.e. ograniczya liczb niewolni- kw, ktrzy jednorazowo otrzyma mogli wolno po mierci swego pana na mocy jego testamentu. Stanowi- a ona bowiem e w przypadku, gdy posiada on 3 do 10 niewolnikw wolno otrzyma moga co najwyej poowa z nich; w przypadku 11 do 30 - jedna trzecia; 31 do 100 - jedna czwarta, za 101 do 500 - jedna pita. Lex Aelia Sentia z 4 roku n.e. okrelaa minimum wie- kowe, uprawniajce do uzyskania wolnoci, na lat 20. Poza tym utrudniaa ona modym niewolnikom (poniej trzydziestu lat) uzyskanie obywatelstwa rzymskiego, stanowic okrelone obwarowania aktu ich wyzwole- nia. Waciwym celem owych ustaw nie byo jednak zasadnicze ograniczenie praktyki wyzwalania i zmniej- szenie liczby liberti. Miay one jedynie zapobiec otrzymywaniu przez byych niewolnikw w sposb masowy i wymykajcy si spod kontroli pastwa oby- watelstwa rzymskiego, co mogoby doprowadzi do niebezpiecznego zwikszenia si ich wpywu na ycie publiczne Imperium. Take po ogoszeniu obu tych ustaw istniaa moliwo wyzwolenia wszystkich nie- wolnikw, nalecych do jednego domu. Nie mogo si to jednak odby jednorazowo na mocy testamentu, ani te spowodowa, otrzymania przez wszystkich wyzwo- lecw bez wyjtku i adnej kontroli penych praw obywatelskich. Przywilej ten przysugiwa, wyjwszy przypadki przewidziane ustawami, jedynie dojrzaym niewolnikom, ktrzy w momencie swego wyzwolenia przekroczyli ju trzydziesty rok ycia. Podobny cel miaa rwnie lex Iunia (przypuszczalnie z 19 roku n.e), na mocy ktrej modym wyzwolecom lub oso- bom, ktre wolno uzyskay w sposb nieformalny zamiast penych praw obywatelskich przysugiwao je- dynie ius Latinum, a take lex Visellia z 24 roku n.e., zabraniajca wyzwolecom piastowania urzdw miej- skich. Tak wic wszystkie te ustawy ani mogy, ani te zmierzay do ograniczenia powszechnej praktyki wy- zwalania niewolnikw po osigniciu przez nich okre- lonego wieku (czsto okoo trzydziestego roku ycia). Wrcz przeciwnie, w dwu pierwszych wiekach Cesar- stwa Rzymskiego waciciele niewolnikw w miastach powszechnie dokonywali aktw wyzwalania, jak na przykad Pliniusz Modszy. Wedug sennika Artemido- ra Daldianusa za rzdw dynastii Antoninw na przy- kad nadzieja niewolnikw na wyzwolenie bya w peni uzasadniona. Spraw problematyczn mg by co najwyej jego moment lub warunki, lecz nie sam akt. Perspektywa wyzwolenia bya nadziej wielu nie- wolnikw. W pewnych okolicznociach moga ona na- wet stanowi motyw sprzeday siebie samych lub te swych dzieci przez ubogich ludzi, nieposiadajcych obywatelstwa rzymskiego. W chwili wyzwolenia byy niewolnik otrzymywa bowiem - jeeli jego waciciel by obywatelem rzymskim - automatycznie pene prawa obywatelskie lub przynajmniej prawo latyskie, a wic przywilej, ktry na przykad dla ubogiego rolnika z prowincji by w okresie wczesnocesarskim albo nieo- sigalny, albo te trudny do zdobycia, m. in. dopiero po ukoczeniu dwudziestopicioletniej, niezmiernie uci- liwej suby w wojskach pomocniczych (auxilia). Poza tym niewolnik otrzymywa w domu swego pana wyy- wienie, a bardzo czsto rwnie i wyksztacenie zawo- dowe, na przykad kupieckie. Uwzgldniwszy wszyst- kie te okolicznoci status niewolnika mg jawi si nie Rzymianom jako nader atrakcyjny, w Azji Mniejszej na przykad nie widziano w tym - wedug Filostratosa - nic zego. Korzystne byo to rwnie dla wacicieli, bowiem niewolnicy - by nie straci szansy na wyzwo- lenie - pracowali bardzo gorliwie, a oprcz tego musieli oni czsto wypracowa sobie niewielki majtek (pecu- lium), by mc si wykupi przy swej manumissio. Jesz- cze wiksze byy jednak korzyci, ktre czerpa byy waciciel ze stosunku patron - klient, w ktry wchodzi on ze swym wyzwolecem. Dla libertus ze stosunku tego wynikay zobowizania zarwno ekonomiczne, jak i moralne. Mogy one obejmowa na przykad oddawa- nie przez wyzwoleca byemu wacicielowi czci swych zarobkw, a take wiadczenia osobiste, jak choby pielgnowanie go w chorobie. W rzeczywisto- ci by to wic rwnie wyzysk, jedynie w formie bar- dziej wyrafinowanej ni przed aktem wyzwolenia. Fak- tyczne pooenie wielu wyzwolecw odbiegao znacznie na niekorzy od sytuacji nielicznej ich elity, ktrej czonkowie, jak na przykad Trymalchion, dziki mierci ich patroni uwolnieni zostali od tych wizi spo- ecznych. Z drugiej jednak strony system ten funkcjo- nowa mg jedynie tak dugo, jak dugo moliwe byo stae zastpowanie liberti nowymi servi. W okresie wczesnocesarskim jednake ta forma niewolnictwa by- a powszechnie praktykowana w miastach. Wielu wa- cicieli, jak si zdaje, kupowao niewolnikw wanie w tym celu, by po upywie okrelonego czasu da im wolno, stwarzajc tym samym niezmiernie dla siebie korzystny stosunek zalenoci spoecznej. Nisze warstwy ludnoci wiejskiej Pooenie niewolnikw wiejskich rnio si nie- kiedy znacznie od sytuacji niewolnikw w miastach. Stwierdzenie to odnie mona take do niszych warstw ludnoci wiejskiej i miejskiej w ogle. Skad spoeczny plebs rustica, ktrej czonkowie tworzyli przewaajc wikszo ludnoci Imperium, by w po- szczeglnych czciach pastwa rzymskiego bardziej jeszcze zrnicowany, ni to miao miejsce w przypad- ku plebsu miejskiego. Wprawdzie rwnie na wsi yli ingenui, liberti i servi, jednak liczebno tych kategorii ludnoci na poszczeglnych terenach wiejskich bya bardziej jeszcze zrnicowana ni w miastach. Poza tym kategorie te mogy mieci w sobie ludno o zu- penie odmiennej pozycji spoecznej, bowiem na przy- kad wolno urodzony rolnik mg by zarwno drob- nym wacicielem ziemskim, jak i dzierawc czy te nieposiadajcym wasnej ziemi robotnikiem najemnym. Take wrd niewolnikw istniay rne grupy spo- eczne. Inaczej przedstawiaa si sytuacja niewolnikw pracujcych na maych dziakach drobnych rolnikw czy te w dobrach municypalnych o redniej wielkoci; ich liczba bya bowiem stosunkowo niewielka, za z wacicielem czy ich najczciej stosunek patriar- chalny. Zgoa odmienne byo pooenie niewolnikw pracujcych w wielkiej liczbie w latyfundiach. W tych czciach Imperium, w ktrych w okresie wczesnoce- sarskim nie rozpocz si jeszcze proces koncentracji posiadoci ziemskich w rkach nielicznych wacicieli, na przykad w krajach naddunajskich, niezbyt zreszt liczni niewolnicy, stanowicy wasno drobnych i wikszych rolnikw oraz posiadaczy ziemskich ze stanu dekurionw poszczeglnych miast, czsto nie rnili si niemal od wolnej ludnoci rolnicznej. Naj- czciej pracowali oni wsplnie ze swym panem lub czonkami jego rodziny. Poza tym mogli oni zarwno zakada wasne rodziny, jak i wypracowa sobie nie- wielki majtek. Pooenie niewolnikw w wielkich do- brach ziemskich byo natomiast najczciej bardzo ze, mimo e rwnie i w tym przypadku byo ono zrni- cowane, nie mwic ju o tym, e zarzdcy dbr, rekru- tujcy si spord niewolnikw, nazywani vilici lub ac- tores, tworzyli elit warstwy wiejskiej ludnoci niewol- niczej. Jest rzecz znamienn, e takiego niewolnika jego krewni sawili jako agricola optimus, a poza tym, i nierzadko funkcje te obejmowane byy przez niewol- nikw miejskich. Jednake zatrudnianie w latyfundiach rzeszy nie- wolnikw nie byo w adnym razie regu. Na przykad w Afryce i Egipcie w prywatnych latyfundiach wiel- kich posiadaczy ziemskich oraz cesarskich dominiach pracowali gwnie nominalnie wolni rolnicy. W Italii jednak praca niewolnikw w wielkich dobrach ziem- skich bya - przynajmniej w pierwszym wieku n.e. - jeszcze zjawiskiem powszechnym. Najlepszym tego wiadectwem jest dzieo Kolumelli o rolnictwie, po- chodzce z lat szedziesitych tego stulecia. Kolu- mella podziela, oglnie rzecz biorc, stary pogld Ka- tona i Warrona, e maksymalny zysk z majtku ziem- skiego osign mona przy pomocy pracy niewolni- czej. W celu podniesienia rentownoci produkcji zale- ca wprowadzenie maksymalnej specjalizacji pracy niewolnikw. Wprawdzie unika on zbdnej brutalno- ci, jednak swym niewolnikom kaza ciko pracowa, po czci take - zgodnie ze star metod - skuwa ich acuchami i widzia w nich jedynie narzdzia pracy. Jednake w okresie pryncypatu poprawie ulega rw- nie sytuacja niewolnikw w latyfundiach. Pliniusz Modszy, ktrego uzna mona poniekd za przedsta- wiciela nastpnej po Kolumelli generacji, stwierdza, e ani w jego dobrach, ani te w majtkach ssiednich nie skuwa si ju niewolnikw acuchami. Na wsi oczywicie nie brak byo rwnie wyzwo- lecw. Czsto zatrudniani byli oni w maych i red- nich majtkach ziemskich, na przykad uprawiali dzia- ki rolnikw w Noricum oraz weteranw w Dalmacji i Panonii. W ogle, jak si zdaje, niewolnicy nalecy do drobnych rolnikw czciej byli wyzwalani ni servi w wielkich majtkach ziemskich. Jednake wyzwalanie niewolnikw take w latyfundiach nie byo praktyk nieznan. Pliniusz Modszy, jak wiadomo, obdarowa wielkodusznie wolnoci swych niewolnikw bez wzgldu na ich zawd. Inskrypcja z I wieku n.e., po- chodzca z italskiego Forum Livi, zawiera instrukcje waciciela ziemskiego ze stanu ekwickiego dla jego wyzwolecw, pracujcych w jego dobrach. Oglnie rzecz biorc jednak wyzwalanie niewolnikw na wsi, zwaszcza w latyfundiach, byo o wiele rzadsze ni w miastach. Kolumella mwi o manumissio w zwizku z jedn tylko spraw, a mianowicie zaleca on nadawa- nie wolnoci tym niewolnicom, ktre wyday na wiat wicej ni trjk dzieci. Wyraka z tego, e wielcy po- siadacze ziemscy jego pokroju nie mieli zwyczaju wy- zwalania swych niewolnikw, a poza tym, e byli oni niezmiernie zainteresowani utrzymaniem liczebnoci swych niewolnikw na staym poziomie, czemu suy miay narodziny vernae. Przyj naley, e na wsi trud- no byo wacicielowi niewolnikw oczekiwa takich korzyci ekonomicznych i spoecznych, pyncych z faktu ich wyzwolenia, jak to byo w miecie. Do pro- wadzenia dziaalnoci rzemielniczej i kupieckiej ko- nieczna bya inicjatywa wasna oraz pewna swoboda dziaania. Niewolnik majcy nadziej na swe wyzwole- nie, a zwaszcza posiadajcy wolno osobist libertus, mg znacznie lepiej speni owe warunki ni pozba- wieni wszelkich perspektyw servi. Wacicielom ma- jtkw ziemskich czynniki te jawiy si natomiast ra- czej jako przeszkoda. Jak bardzo nierentowne mogo by zatrudnianie wolnej siy roboczej, wynika wyranie z refleksji Pilniusza, i majtek ziemski, ktry za cza- sw poprzedniego waciciela zdewastowany zosta w wyniku zej gospodarki przez coloni jako inbecilli cul- tores, musia on przez duszy czas doprowadza do porzdku, posugujc si przy tym niewolnikami. W okresie Cesarstwa jednake z pokolenia na po- kolenie coraz trudniejsze stawao si utrzymanie na sta- ym poziomie rzeszy niewolnikw, pokrywajcej zapo- trzebowanie latyfundiw na si robocz. Ju deklaracja Kolumelli, ktry matkom trojga niewolniczych dzieci obiecywa olbrzymi - w jego mniemaniu nagrod - wiadczy o tym, e przyrost naturalny w rodzinach niewolniczych z trudem tylko pokrywa ubytki stanu niewolnikw. Wolni, lecz nieposiadajcy obywatelstwa rzymskiego mieszkacy prowincji (peregrini) prawdo- podobnie chtniej sprzedawali si w niewol w mia- stach, gdzie mieli lepsze widoki na przyszo. Ta kate- goria ludnoci zreszt, dziki systematycznemu roz- przestrzenianiu praw obywatelskich, stopniowo zanika- a. Tak wic w okresie Cesarstwa na wsi nastpowa stay - i jak si zdaje szybszy ni w miecie - spadek liczby niewolnikw. W latyfundiach coraz wiksz rol odgrywa zacz system kolonatu. Colonus by dzier- awc niewielkiej dziaki, stanowicej cz dbr ziemskich, ktr uprawia wraz ze sw rodzin (std je- go on nazwano colona). Zobowizany by on do pa- cenia wacicielowi majtku czynszu w pienidzach lub w naturze. W niektrych prowincjach, zwaszcza w Afryce, a tam przede wszystkim w rozlegych dome- nach cesarskich, stanowicych pod wzgldem organi- zacji pracy wzorzec take dla latyfundiw prywatnych, system ten rozpowszechniony by w znacznym stopniu ju w pierwszym wieku n.e. Cytowana wielokrotnie przez historykw inskrypcja z Henchir Mettich, po- chodzca z ostatnich lat panowania cesarza Trajana, powiadcza funkcjonowanie systemu kolonatu jako podstawy gospodarowania w dobrach cesarskich nie tylko w tamtym czasie, lecz - powoujc si na wcze- niejsz lex Manciana - ju w epoce dawniejszej. Sys- tem ten znany by od dawna rwnie w Italii, lecz na przykad Kolumelli wydawa si znacznie mniej ren- towny ni praca niewolnicza, tak e zaleca go stoso- wa jedynie w dobrach, lecych na ziemiach mao urodzajnych, w ktrych uywanie kosztownych nie- wolnikw byoby nieopacalne. Poczwszy od II wieku n.e. ta forma gospodarowania ziemi upowszechnia si jednak rwnie w caej Italii. Wikszo coloni stanowili ludzie posiadajcy wolno osobist, wrd ktrych zdarzali si niekiedy rwnie wyzwolecy. Jednake w w system dziera- wy wczeni zostali rwnie niewolnicy, ktrzy ju w pierwszym wieku n.e. jako quasi coloni yli prak- tycznie w takich samych warunkach jak waciwi ko- loni. Nie rnili si oni od nich ani rodzajem wykony- wanej pracy, ani te warunkami mieszkaniowymi. Niewolnicy, ktrych uczyniono dzierawcami nie byli te traktowani gorzej od wolnych coloni, na przy- kad, si rzeczy, nie mona ich byo ju skuwa acu- chami. Z drugiej strony natomiast szanse awansu spo- ecznego poprzez zmian miejsca zamieszkania oraz zawodu rwnie w przypadku nominalnie wolnych kolonw nie byy czsto lepsze ni szanse niewolni- kw. Spowodowao to, i tradycyjne rnice pozycji prawnej pomidzy ludmi wolno urodzonymi, wyzwo- lecami i niewolnikami w coraz wikszym stopniu tra- ciy swe znaczenie spoeczne. Koloni w wielkich ma- jtkach ziemskich nie utworzyli jednak zupenie homo- genicznej warstwy ludnoci rolniczej, bowiem doszo do wyksztacenia si nowych rnic spoecznych. Tak wic inskrypcja z Henchir Mettich powiadcza wy- stpowanie kilku kategorii robotnikw rolnych w dob- rach cesarskich, a mianowicie normalnych coloni, czyli drobnych dzierawcw, nastpnie coloni inquilini, czyli osiadych w majtku, nieposiadajcych ziemi rol- nikw, zobowizanych do wykonywania rnych prac oraz stipendiarii, innych rolnikw, mieszkajcych cz- ciowo w majtku, czciowo za poza nim i zobowi- zanych z kolei do wiadczenia rnych prac na rzecz normalnych kolonw. W okresie pryncypatu niewolnicy i koloni stanowi- li, jak si zdaje, mniejsz cz ludnoci wiejskiej Im- perium Rzymskiego. Poszczeglne czci Cesarstwa zamieszkiway inne liczne grupy ludnoci rolniczej, ktrych skad zmienia si w zalenoci od regionu. W wikszoci prowincji yli drobni waciciele ziem- scy, ktrych dziaki miay warto mniejsz od mini- mum majtkowego, wymaganego od dekurionw w pobliskim miecie. w typ maego, samodzielnego gospodarstwa rolnego, sawiony przez Wergiliusza w jego Georgikach, wystpowa w okresie wczesnoce- sarskim take w Italii. Jak wynika z danych o wielkoci majtkw, zawartych w tablicach alimentacyjnych, jeszcze na pocztku II wieku istniay w okolicach miast Veleia i Benewentum, a wic na terenach rnicych si niezmiernie od siebie, tj. na pnocnym stoku Ape- ninw oraz w Kampanii, liczne mae gospodarstwa rol- ne. Poza tym we wszystkich niemal czciach Impe- rium Rzymskiego yy masy bardzo ubogich rolnikw, nieposiadajcych ani ziemi, ani te rodkw do ycia. Starali si oni zabezpieczy sobie egzystencj, pracujc jako robotnicy dniwkowi i sezonowi u zamonych rolnikw, w dobrach municypalnych oraz w latyfun- diach. W wielu okolicach yli pasterze, ktrzy, nawet w samej Italii, nie byli przyzwyczajeni do ludzi, a w kadym obcym dopatrywali si wroga. Dochodzili do tego jeszcze drobni kupcy, ktrych nie brakowao take na wiejskich targach i przede wszystkim drobni rzemielnicy, ktrzy albo we wsiach, albo te w warsz- tatach wikszych majtkw ziemskich pracowali na przykad jako kowale lub te garncarze. Do ludnoci wiejskiej naleeli na koniec take drobni dzierawcy oraz winiowie, pracujcy w kopalniach. Bardziej jednolita struktura ludnoci wiejskiej Im- perium Rzymskiego wyksztacia si dopiero w okresie pnocesarskim, kiedy to w caym pastwie rzymskim gwn rol odgrywa zaczy: wielka wasno ziem- ska oraz kolonat. Pod jednym wszake wzgldem poo- enie ludnoci wiejskiej byo jednakowe w caym Im- perium take w okresie wczesnocesarskim. We wszyst- kich jego czciach mianowicie ubosze i najubosze grupy ludnoci wiejskiej stanowiy warstwy dowiad- czajce najwikszego ucisku spoecznego. Spord tych grup w najgorszym pooeniu nie byli niewolnicy, kt- rzy przedstawiali dla swego waciciela pewn warto i byli przynajmniej regularnie odywiani, lecz przede wszystkim masy nominalnie wolnych rolnikw, kt- rzy pozbawieni byli wszelkich rodkw do ycia, a w prowincjach czsto nie przysugiwaa im nawet uprzywilejowana pozycja obywatela rzymskiego. Na przykad w Judei czy w Egipcie los wolnej ludnoci wiejskiej by znacznie gorszy ni pooenie niewolni- kw w dobrach Kolumelli. Filon sytuacj t przedsta- wia w bardzo czarnych kolorach. Ludno wiejska uci- skana bya olbrzymimi podatkami, jeli za ktry z rolnikw zbieg, zncano si okrutnie nad czonkami jego rodziny lub ssiadami, czsto zamczajc ich na mier. Struktura stanowo warstwowa i jej skutki Rekapitulujc nasze rozwaania na temat struktury spoeczestwa rzymskiego w tzw. epoce pryncypatu powiedzie mona, e obrazowo najlepiej byoby przedstawi j w formie piramidy. Wprawdzie przed- stawienie takie nie odzwierciedla ani stopnia zrnico- wania liczebnoci poszczeglnych warstw, ani te staej fluktuacji w onie spoeczestwa rzymskiego w dwu pierwszych wiekach Cesarstwa, niemniej obrazuje ono pewne szczeglnie wane cechy charakterystyczne rzymskiej hierarchii spoecznej. Poniewa, jak wiado- mo, w pastwie rzymskim nie istniay warunki umo- liwiajce istnienie niezalenego stanu redniego, stwierdzi mona, e spoeczestwo to rozpado si na dwie grupy, rnice si od siebie znacznie liczebno- ci, a mianowicie na warstwy wysze i nisze. Senato- rowie, ekwici oraz dekurioni nie bdcy ekwitami - cznie co najwyej okoo 200 000 dorosych mczyzn - stanowili przy tym, nawet razem ze swymi onami i dziemi, nie wicej ni 1% oglnej liczby ludnoci Imperium. Waciwa elita rzdzca, do ktrej wchodzili ludzie piastujcy najwysze urzdy senatorskie oraz grupa wysoko postawionych ekwitw, liczya u schyku doby augustowskiej jedynie okoo 160 osb, a w poo- wie II wieku mniej wicej dwa razy tyle. Wikszo czonkw warstw wyszych, ktrych pozycja spoeczna z uwagi na posiadany przez nich majtek, udzia w sprawowaniu wadzy oraz powaanie, ktre ich ota- czao, bya znacznie wysza ni pozycja mas zwykej ludnoci, wchodzia do ktrego z rzymskich ordines. Byy to formy organizacji spoecznej o wyranie wy- ksztaconym charakterze i korporatywnej strukturze. Tworzyy one pewn hierarchi, a przynaleno do nich okrelay jednoznacznie kryteria, takie jak wiel- ko posiadanego majtku, sprawowane funkcje oraz prawo noszenia atrybutw danej godnoci. Owe formy organizacji traktowa mona - z uwagi na ich cechy charakterystyczne - jako stany. Zespalay one elit spo- eczestwa rzymskiego, przy czym zaznaczy naley, e w spoeczestwie tym nie funkcjonowa podzia na miejskie i wiejskie warstwy wysze. Natomiast bogaci wyzwolecy oraz czonkowie familia Caesaris, ktrych do warstw wyszych kwalifikowa jedynie ich majtek, a czciowo rwnie ich wpywy polityczne, do owych zrzesze osb uprzywilejowanych, cieszcych si w spoeczestwie rzymskim najwyszym powaaniem, nie byli przyjmowani nigdy. Jednake wrd bogatych wyzwolecw miejskich zaobserwowa mona byo tendencj do tworzenia wasnych organizacji (Augusta- les), bdcych imitacj organizacji stanowych. Rw- nie familia Caesaris stanowia zrzeszenie osb, po- dobne swym charakterem do stanu i dajce si zdefi- niowa zarwno prawnie, jak i funkcjonalnie. Nisze warstwy spoeczne skaday si z niezmier- nie licznych i bardzo zrnicowanych grup ludnoci miejskiej i wiejskiej. W przeciwiestwie do uprzywile- jowanych ordines nie mona ich w adnym razie defi- niowa jako stanw. Mwi raczej moemy o war- stwach, przy czym nie naley ich tu rozumie koniecz- nie jako grup ludnoci tworzcych pewn hierarchi spoeczn. Kryteriami przynalenoci do okrelonej warstwy by rodzaj dziaalnoci gospodarczej (warstwy miejskie i wiejskie) oraz pozycja prawna (ingenui, li- berti, servi). Granice pomidzy poszczeglnymi war- stwami przebiegay zatem wertykalnie, co oznacza, e mogy one jedynie po czci okrela pozycj spoecz- n jednostki. W przeciwiestwie do wyranie zhierar- chizowanych warstw wyszych, w obrbie niszych warstw ludnoci nie funkcjonoway jednoznaczne linie podziau spoecznego przebiegajce horyzontalnie. Tak wic z jednej strony pozycja ludzi, nalcych do jed- nej i tej samej warstwy niszej, moga by kracowo rna, z drugiej natomiast bardzo podobna by moga pozycja czonkw rnych warstw niszych. Oczywicie model ten nie stanowi penego odbicia rzymskiego porzdku spoecznego w dwu pierwszych wiekach Cesarstwa. Rzetelno nakazuje zwrci uwa- g na jego dwa sabe punkty. Z jednej strony przy kon- struowaniu tego modelu decydujce znaczenie miay prawne i organizacyjne kryteria podziau, co spowodo- wao niedostateczne uwidocznienie si granic, przebie- gajcych pomidzy grupami spoecznymi o rnych funkcjach i prestiu, ktre niekoniecznie pokrywaj si z liniami podziau pomidzy dajcymi si zdefiniowa prawnie organizacjami i grupami osb. Biorc za pod- staw kryterium funkcjonalne oraz odpowiadajce mu kryterium prestiu spoecznego, warstwy wysze Impe- rium Romanum podzieli mona na dwie zasadnicze grupy ludnoci, a mianowicie na municypaln elit oraz arystokracj Imperium. Warstw nisz elit municypal- nych stanowili zrzeszeni we wasnych organizacjach bogaci wyzwolecy (Augustales), wysz natomiast zwykli dekurioni oraz urzdnicy miejscy, jak rwnie dekurioni bdcy jednoczenie czonkami stanu ekwic- kiego, nie sprawujcy jednake adnych funkcji pa- stwowych, a jedynie miejskie. Czonkowie arystokracji Imperium natomiast pozostawali w subie pastwowej, obejmowali stanowiska polityczne i wojskowe lub te mieli przynajmniej przed sob - jak przede wszystkim senatorowie, niepiastujcy aktualnie adnych urzdw - tak perspektyw. Z arystokracji tej wyonia si jednak polityczno militarna elita, do ktrej wchodzili sena- torowie i ekwici sprawujcy najwysze funkcje pa- stwowe. Z drugiej strony natomiast przedstawiony po- wyej model, uwypuklajcy rnice spoeczne, istnie- jce pomidzy poszczeglnymi warstwami ludnoci rzymskiej, uzna mona za jednostronny o tyle, e przyjmuje on za najwaniejsz cech spoeczestwa je- go stratyfikacj. Rzeczywisto spoeczn pastwa rzymskiego determinowao jednake nie tylko funkcjo- nowanie w ramach spoeczestwa pewnej hierarchii, lecz take istnienie niezmiernie wanych powiza osobistych pomidzy ludmi o rnej pozycji spoecz- nej, na przykad w obrbie familia pomidzy niewolni- kiem a jego panem; w gminach miejskich - pomidzy plebejskim klientem a jego patronem - czonkiem mu- nicypalnej elity, lub te na wsi - pomidzy robotnikiem rolnym a wacicielem majtku ziemskiego. Podczas gdy czonkowie rzymskich ordines posiadali poczucie wzajemnej przynalenoci oraz odrbnoci od innych grup, tworzcych rzymsk hierarchi spoeczn, to lud- no warstw niszych zwizana bya bardziej ze swymi patronami czy te byymi panami ni ze sob. Niemniej rozwarstwienie spoeczestwa rzymskiego i wynikajce z niego rnice spoeczne, bdce rezultatem dziaania przedstawionych wyej w sposb szczegowy mecha- nizmw, byy faktami, ktrych znaczenia nie mona nie docenia, tym bardziej, e w oczach wczesnych pisa- rzy ten rodzaj podziau spoeczestwa - na bogatych i biednych lub te na grupy zdefiniowane w inny spo- sb, rnice si jednake midzy sob statusem spo- ecznym - uchodzi za decydujcy. Zgodnie z tym, co powiedziane zostao powyej, spoeczestwo rzymskie w dwu pierwszych wiekach istnienia Cesarstwa, jak i zreszt w innych epokach hi- storii rzymskiej, naleaoby raczej okreli jako struk- tur stanowo warstwow. Przy definiowaniu rzym- skiego ustroju spoecznego adnego zastosowania nie znajduje natomiast pojcie klasy. Podstaw istnienia danej klasy spoecznej jest wsplny dla wszystkich jej czonkw stosunek do procesu produkcji. W uprosz- czonej formie wyrazem tego stosunku byby fakt posia- dania lub te nieposiadania rodkw produkcji (w od- niesieniu do spoeczestwa antycznego za rodki takie uzna naleaoby ziemi uprawn, a prcz tego warsz- taty rzemielnicze wraz z ich wyposaeniem), podzia pracy oraz rozdzia wypracowanych dbr. Gdyby spo- eczestwo rzymskie okresu pryncypatu byo spoe- czestwem klasowym, to musiaoby si ono dzieli na dwie klasy, a mianowicie na klas wysz, ktrej czonkowie posiadaliby rodki produkcji, nie braliby bezporedniego udziau w procesie produkcji i yliby z pracy innych ludzi, oraz klas nisz, ktrej przed- stawiciele nie posiadaliby ani ziemi uprawnej, ani te wasnych rodkw, umoliwiajcych im prowadzenie dziaalnoci rzemielniczej, a prcz tego braliby bezpo- redni udzia w procesie produkcyjnym, a owoce swej pracy oddawaliby klasie wyszej. Takim kryteriom ekonomicznym odpowiada mogyby w znacznej mie- rze poszczeglne grupy spoeczestwa rzymskiego. Se- natorw mianowicie przyporzdkowa mona bez tru- du typowi pierwszemu, niewolnikw w latyfundiach za typowi drugiemu. Jednake taki model klasowy nie odzwierciedla caej rzeczywistoci spoecznej pastwa rzymskiego. Przede wszystkim oprcz klasy wyszej i niszej naleaoby tu jeszcze wprowadzi pojcie kla- sy poredniej, ktrej czonkowie mimo posiadania rodkw produkcji byliby bezporednimi producenta- mi. Zaliczy do niej trzeba by na przykad niezalenych rolnikw, ktrzy posiadali wasn ziemi, kolonw dysponujcych przynajmniej ziemi dzierawion, a poza tym jeszcze rzemielnikw - wacicieli maych warsztatw. Rozstrzygajcy jest tu jednak fakt, e kry- terium ekonomiczne nie byo w adnym razie jedynym kryterium podziau spoeczestwa rzymskiego. Nie- zmiernie wan rol odgrywaa bowiem rwnie pozy- cja spoeczno prawna jednostki, ktra nie zawsze od- powiadaa jej pozycji ekonomicznej. Czonkowie stanu dekurionw w miastach byli nierzadko rolnikami, uprawiajcymi wasnymi rkami sw ziemi. Przyna- leno do stanu uprzywilejowanego, wice si z ni piastowanie urzdw miejskich, a take powaanie, ja- kim si dziki temu cieszyli, powodoway, i zaliczani byli oni jednak do warstw wyszych spoeczestwa rzymskiego. Z drugiej strony natomiast wyzwolecy pokroju Trymalchiona, mimo e wykazywali wszystkie cechy, charakteryzujce czonkw klasy panujcej, posiadali bowiem rodki produkcji, nie brali bezpo- redniego udziau w procesie produkcji i yli z pracy rk podlegych im ludzi, nie mieli jednake dostpu do adnego ze stanw uprzywilejowanych, moliwoci piastowania wyszych urzdw, nie cieszyli si take w spoeczestwie szacunkiem. Tak wic okrelenie spoe- czestwa rzymskiego okresu pryncypatu mianem spo- eczestwa klasowego (nie wspominajc ju w ogle o spoeczestwie wacicieli niewolnikw) staoby w sprzecznoci ze stanem faktycznym. Byo to bowiem spoeczestwo stanowo warstwowe o bardzo swoistej strukturze, ktre mimo pewnych cech wsplnych rni- o si znacznie od innych spoeczestw sprzed rewolu- cji przemysowej. Swoisto owej struktury obrazuje nam, jak dalece elastyczny mg by rzymski ustrj spoeczny w epoce pryncypatu. Poniewa w prowincjach model stanowo warstwowy albo zosta przejty w peni, albo te przy- najmniej zdeterminowa kierunek rozwoju spoecznego, z biegiem czasu niegdysiejsi nieRzymianie uzyskali dostp do najwyszych urzdw pastwowych, za Ita- likowie w coraz to wikszym stopniu tracili swe dawne znaczenie. Tego rodzaju dronoci systemu spoeczne- go nie naley jednak myli z mobilnoci wertykaln, ^tzn. moliwoci poprawy lub te pogorszenia przez jednostk jej pozycji spoecznej albo w obrbie jednej i tej samej warstwy spoecznej, albo te poprzez zmian swej przynalenoci stanowej. Szanse na awans spoeczny jednostki determino- wane byy w sposb bardzo wyrany przez granice przebiegajce w ramach piramidy spoecznej. Bardzo due moliwoci miay osoby posiadajce ju okrelone przywileje. Jeeli potrafiy one zrcznie zainwestowa posiadany przez siebie majtek, a take - w ramach municypalnego, ekwickiego czy te senatorskiego cur- sus honorum - wspina si na coraz to wyszy szczebel kariery urzdniczej, to ich pozycja spoeczna sta si moga znacznie korzystniejsza, jak to byo na przykad w przypadku Pliniusza Modszego, ktry do dbr odziedziczonych dokupi nowe, a po sprawowaniu ko- lejnych urzdw senatorskich doszed do godnoci kon- sula. Szczeglnej trudnoci nie przedstawiao rwnie wspicie si ze stanu dekurionw ktrej z gmin do stanu ekwickiego, a nastpnie do stanu senatorskiego. Awans taki moliwy by w cigu jednego lub te dwu pokole. Wielu ludzi bogatych z atwoci pokonywao kolejne bariery minimum majtkowego wyznaczonego dla czonkw poszczeglnych rzymskich ordines. Z drugiej strony natomiast z uwagi na czst bezdziet- no rodzin senatorskich i ekwickich konieczne byo stae zasilanie tych stanw. Stan dekurionw traktowa- ny by zatem jako naturalne rdo pozyskiwania no- wych ekwitw, stan ekwicki natomiast - nowych sena- torw. Podobnych moliwoci awansu spoecznego nie brak byo bynajmniej take w ramach warstw niszych, zwaszcza w miastach. Poniewa do tej samej kategorii ludnoci naleeli tutaj czsto ludzie rnicy si znacz- nie statusem spoecznym poprawa wasnej pozycji w ramach takiej kategorii - gwnie dziki zrcznoci i szczciu w dziaalnoci gospodarczej - bya rzecz cakowicie moliw. Dotyczyo to zarwno rzemielni- kw miejskich, ktrzy potrafili wypracowa sobie ma- jtek, jak i niewolnikw na wsi, ktrzy mieli szans, by awansowa do funkcji zarzdcy majtku. Dziki lu- niejszej strukturze warstw niszych, zmiana statusu ich czonkw moliwa bya - zwaszcza w miastach - ju niejako z samego zaoenia, bowiem niewolnicy czsto otrzymywali wolno, a dzieci wyzwoleca urodzone po akcie jego manumissio traktowane byy ju jako wolno urodzone. Wpywu mobilnoci spoecznej na ksztatowanie si rzeczywistoci spoecznej pastwa rzymskiego w okresie pryncypatu nie naley jednake przecenia. Ludzie, ktrym udao si faktycznie skorzysta z przed- stawionych wyej moliwoci, stanowili oglnie rzecz biorc mniejszo, na wsi bya to przypuszczalnie gru- pa bardzo nieliczna. Na przykad spord okoo dzie- widziesiciu ekwitw, ktrzy co roku obejmowali stanowisko prefekta kohorty, stanowice najniszy szczebel ekwickiej kariery oficerskiej, tylko dwie trze- cie awansowao do funkcji trybuna wojskowego, za zaledwie jedna trzecia wspinaa si na trzeci szczebel tej kariery, ktrym byo stanowisko praefectus alae. Spraw niezmiernie wan byo jednake to, e bardzo trudno byo przekroczy gwn lini podziau spoecz- nego, przebiegajc pomidzy warstwami niszymi i wyszymi. Temu, kto nie posiada rodkw material- nych, umoliwiajcych prowadzenie dziaalnoci go- spodarczej, nie zawsze udawao si zgromadzi je dzi- ki pracowitoci i innym przymiotom osobistym. Doty- czyo to zwaszcza niszych warstw ludnoci wiejskiej, bowiem na wsi stosunki wasnociowe byy bardziej stabilne ni w miecie. Oczywicie awans spoeczny by moliwy rwnie na wsi. Potwierdza to synna in- skrypcja z miasta Mactar (III w. n.e.), w ktrej niegdy- siejszy skromny robotnik rolny z dum donosi o owo- cach swej cikiej pracy. Pochodzi on z rodziny bez- majtnej, przez 12 lat wynajmowa si do pracy przy niwach jako robotnik sezonowy, przez dalszych 11 lat jako przodownik. Dziki swej pracy sta si wacicie- lem ziemskim, a dziki temu dekurionem w swym ro- dzinnym miecie, by na koniec zosta nawet duumvi- rem (czyli - w kategoriach dzisiejszych - burmistrzem). Kariera taka nie bya zapewne jednak zjawiskiem zbyt czstym, tym bardziej, e robotnikowi najemnemu nie- posiadajcemu wasnej ziemi niezwykle trudno byo zaoszczdzi sum rwn minimum majtkowemu, wyznaczonemu dla stanu dekurionw, nawet biorc pod uwag minimum najnisze, obowizujce w ma- ych miastach. Doj do pienidzy byo znacznie a- twiej, wykonujc zawody miejskie, jednake take w miecie istniay granice awansu spoecznego, wyzna- czone gwnie przez osobiste pochodzenie oraz pozycj jednostki. Czsto stanowiy one przeszkod w zinte- growaniu si ludzi, odnoszcych sukcesy na polu go- spodarczym, zwaszcza bogatych wyzwolecw, z war- stw wysz. Jak wynika z tego, w okresie pryncypatu, w prze- ciwiestwie do stosunkw panujcych w nowocze- snych spoeczestwach industrialnych, z rzadka jedynie zdarzao si, aby kto z samych dow spoecznych wspi si na najwysze szczeble spoecznej piramidy. Droga yciowa najznakomitszych czonkw familia Caesaris czy te bogatych wyzwolecw, jak Trymal- chion, ktry powiedzia o sobie, e z aby przeobrazi si w krla, nie stanowi adnego dowodu nieograni- czonej mobilnoci spoecznej, bowiem rwnie i te osoby odczuway istnienie barier spoecznych. Poza tym karier sw zawdziczay one nie tylko wasnym zdolnociom, lecz rwnie osobistemu szczciu, tzn. duym spadkom po bezdzietnych wacicielach, jak rwnie faktowi przynalenoci do grona niewolnikw cesarskich - dziki urodzeniu w familia Caesaris lub te zakupieniu ich na zlecenie cesarza na rynku niewol- nikw. Jedyn zinstytucjonalizowan moliwoci awansu z dow spoecznych na szczyt spoecznej pi- ramidy bya kariera centurionw, ktrzy dziki spra- wowaniu funkcji primipilusa weszli do stanu ekwickie- go. Jednake na przykad w poowie II wieku byo rwnoczenie jedynie okoo 2000 centurionw, z kt- rych tylko mniej wicej jednej trzeciej udao si dziki primipilatowi awansowa do godnoci ekwity, za nie- spena dziesiciu doj do wyszych urzdw ekwic- kich. Kariera pniejszego cesarza Pertinaksa, syna wyzwoleca, ktry - nie posiadajc adnego majtku - trudni si pocztkowo nauczaniem, dziki protekcji przyjty zosta do stanu ekwickiego i wyrniwszy si swymi wietnymi zdolnociami militarnymi otrzyma godno senatora, nastpnie wszed do grona najzna- komitszych konsulw, by na koniec - po upadku Kom- modusa - zosta obrany cesarzem, bya absolutnym wy- jtkiem, moliwym jedynie dziki zaistnieniu nowych warunkw w wyniku kryzysu polityczno militarnego Imperium w drugiej poowie II wieku. W okresie wcze- niejszym podobna kariera moga si sta udziaem ja- kiej rodziny na przestrzeni kilku pokole. Witeliusze na przykad pochodzili - jak podaje tradycja - od pew- nego wyzwoleca, ktry trudni si szewstwem. Jego synowi udao si ju u schyku republiki zgromadzi dziki licytacjom pewien majtek. Polubi on pewn prostytutk i z tego maestwa urodzi si syn, ktry pniej przyjty zosta do stanu ekwickiego, a za pa- nowania cesarza Augusta piastowa take urzd cesar- skiego prokuratora. Ekwita w mia czterech synw, z ktrych kady by senatorem, jeden za trzykrotnym konsulem i jako taki nalea do grona najznakomit- szych mw rzymskich. Jego synem by natomiast Aulus Witeliusz, cesarz rzymski. Mimo wszystkich ogranicze i uwarunkowa rzymski system spoeczny stwarza jednake wielorakie szanse awansu spoecznego, ktre skaniay ludzi przy- najmniej do podejmowania prb ich wykorzystania. Owa elastyczno przyczynia si w znacznej mierze do jego stabilnoci i siy. Z drugiej strony natomiast de- gradacja spoeczna, ktra wywoa moga szczeglne rozgoryczenie osb ni dotknitych, bya w warunkach konsolidacji wewntrznej Imperium w okresie pryncy- patu zjawiskiem stosunkowo rzadkim. W sposb ma- sowy dotyczya ona co najwyej mieszkacw prowin- cji w pierwszym okresie po ich podbiciu, w okresie Ce- sarstwa byy to wic grupy coraz mniej liczne. Wpraw- dzie nigdy nie brakowao rodzin zuboaych i zaduo- nych, zwaszcza wiejskich, ktre na przykad zmuszone byy do sprzedawania wasnych dzieci w niewol, lecz niezmiernie rzadko degradacj tak dotknite byy jed- noczenie szersze warstwy ludnoci. W przypadku ka- taklizmw, jak na przykad wielkiego trzsienia ziemi, ktre miao miejsce w 17 roku n.e. w Azji Mniejszej, z pomoc poszkodowanej ludnoci przychodzi skarb cesarski. Niezmiernie due znaczenie mia take fakt, e raz przyznane przywileje, jak wolno osobista, prawa obywatelskie oraz przynaleno do danego or- do, odbierane byy bardzo rzadko, przewanie jedynie w przypadku popenienia przestpstwa, za potomko- wie osb przywileje te posiadajcych dziedziczyli je, ^tzn. wolno osobist i prawa obywatelskie automa- tycznie, przynaleno stanow przewanie co najmniej faktycznie. Ju z samej istoty rzymskiego ustroju spoecznego okresu pryncypatu wynika, dlaczego w czasie tym kon- flikty i napicia spoeczne nie doprowadziy do wybu- chu adnych otwartych buntw i rewolt. Tak samo, jak w okresie pnorepublikaskim i wwczas nie istniay - ju z samego zaoenia - przesanki dla walk klaso- wych. Poszczeglne grupy ludnoci w ramach warstw niszych zwizane byy w rnej formie z warstwami wyszymi, a co za tym idzie ich interesy byy niejedno- krotnie kracowo rne. Jednoczenie w obrbie warstw niszych nie funkcjonoway adne jednoznacz- ne linie podziau spoecznego. Nie istniay wic prze- sanki dla powstania pewnej ponadregionalnej klasy, ktra mogaby si sta nonikiem ideologii rewolucyj- nej, tym bardziej, e liczne grupy ludnoci warstw ni- szych w rnych czciach Imperium bardziej solidary- zoway si ze swymi domini i patroni ni z ludnoci o podobnej sytuacji spoecznej w innych regionach. Oglnie rzecz biorc rzymski system wadzy w okresie pryncypatu by tak silny, za stosunki wewntrzne Im- perium tak dalece skonsolidowane, e ujawnienie si istniejcych napi spoecznych w formie otwartego konfliktu nie byo po prostu moliwe. Cesarstwo stanowio ramy polityczne najbardziej zdolne do tego, by zespoli - rzdzone przez arystokra- cj spoeczestwo rzymskie w skali caego Imperium. By to jednolity i stabilny system wadzy, odpowiadaj- cy w najwikszym stopniu interesom warstw wyszych. Dziki rozbudowie regularnej administracji pastwowej oraz utrzymywaniu staych armii w sile 350 do 400 ty- sicy ludzi, stworzony zosta aparat wadzy, gwarantu- jcy sta i jednolit kontrol poddanych i zapewniaj- cy - w przeciwiestwie do chaosu okresu pnorepu- blikaskiego - polityczn stabilizacj. Jednoczenie aparat w - dziki jednolitym normom sprawowania wadzy oraz centralnej kontroli, ktrej podlegali urzd- nicy - by take mniej uciliwy dla mas. Poza tym udzia w rzdach czonkw warstw wyszych opiera si na okrelonym systemie proporcjonalno hierar- chicznym. Podczas gdy w okresie pnorepublikaskim wadz przejmowao coraz to inne ze zwalczajcych si wzajemnie ugrupowa oligarchicznych, a udzia w rz- dach innych czonkw warstw wyszych, na przykad wikszoci ekwitw, by nieznaczny, rozdzia funkcji publicznych pomidzy ordo senatorius, ordo equester oraz ordines decurionum pod rzdami cesarzy stanowi odbicie spoecznej rzeczywistoci Imperium. Jednoczenie Cesarstwo zapewnio spoeczestwu rzymskiemu normy etyczno ideologiczne, stanowice - nie tylko dla wyszych warstw spoecznych, lecz rwnie dla szerszych mas ludnoci - jednolity system odniesienia. Normy te opieray si na zmodyfikowanej tradycji religijno moralnej Rzymu, dostosowanej do wymogw Cesarstwa, czego przejawem by przede wszystkim kult wadcy oraz moralny obowizek za- chowania lojalnoci wobec cesarza. W ramach po- szczeglnych grup spoecznych kult osoby cesarskiej pielgnowany by przez wywodzcych si z nich ka- panw. Tak wic sodales Augustales oraz czonkowie innych kolegiw kapaskich byli senatorami, za naj- wyszymi kapanami w prowincjach przewanie ekwi- ci. W miastach funkcjonowali municypalni flamines ze stanu dekurionw, Augustales z krgu najbogatszych wyzwolecw, a take magistri i ministri larw cesar- skich, ktrymi byli mniej znaczcy wyzwolecy oraz niewolnicy. Jednake prcz prowincji wschodnich, kt- rych religijny kult wadcy mia dug tradycj, kult osoby cesarskiej nie by w stanie zaspokoi gbokich potrzeb religijnych. Jednake wczeniej ju nie to byo celem religii rzymskiej. Najwaniejsz jej funkcj byo niezmiennie tworzenie norm postpowania, ktrych ce- lem byo skonienie poddanych do podporzdkowania si interesom pastwa. Owa etyka polityczna stanowia istot religii rzymskiej take pod rzdami cesarzy. O tym, jak dalece rozpowszechniy si w caym Impe- rium rzymskie normy postpowania, wiadczy upodo- banie, z jakim wymieniano w inskrypcjach tradycyjne wartoci rzymskie. W okresie wczesnocesarskim nie istnia aden wyrany alternatywny system odniesienia, niewolnicy na przykad pielgnowali najczciej kulty mniej lub bardziej rozpowszechnione wrd czonkw warstw wyszych. Dlatego te nielicznym zdeklarowa- nym przeciwnikom rzymskiego systemu wadzy, kt- rymi byli zwaszcza przedstawiciele pewnych kierun- kw filozoficznych oraz sekt, nie udawao si niemal zupenie podburzy ludnoci rzymskiej przeciwko wa- dzy. Z uwagi na potg Cesarstwa kada prba buntu przeciwko rzymskiemu systemowi wadzy ju z gry skazana bya na niepowodzenie. Przekonanie to sfor- muowa dobitnie Flawiusz Jzef. Z drugiej strony w okresie pryncypatu istniao znacznie mniej powodw do niepokojw spoecznych ni w dwu ostatnich wie- kach istnienia republiki, mimo e stan idealnej harmo- nii spoecznej, ktry opiewa Eliusz Arystydes w swej Pochwale Rzymu pozostawa nadal jedynie w sferze pobonych ycze. Dziki nowemu systemowi udziau w sprawowaniu wadzy czonkw warstw wyszych w okresie cesarstwa w ich obrbie nie byo takich konflik- tw, ktrych by nie mona byo rozwiza rodkami pokojowymi. Plebs miejski by zaopatrywany w yw- no do regularnie. Niewolnikw traktowano obecnie znacznie lepiej ni dawniej, a poza tym bardzo czsto nadawano im wolno. Nawet masy ludnoci rolniczej, wrd nich take niezmiernie buntownicza pocztkowo ludno wiejska na niektrych terenach, podbitych do- piero za czasw Augusta, na przykad w pnocnej Dalmacji i poudniowej Panonii, czerpay pewne korzy- ci spoeczne z postpujcego procesu romanizacji i urbanizacji. Niemniej rwnie w okresie pryncypatu dochodzi- o sporadycznie do - odosobnionych czasowo i regio- nalnie oraz zrnicowanych pod wzgldem przyczyn - niepokojw spoecznych lub wybuchw otwartych kon- fliktw spoecznych, w ktrych nie brak byo rwnie podoa spoecznego. Ruchy te miay jedn tylko cech wspln, niezmiernie jednake wan dla zrozumienia istoty konfliktw spoecznych okresu cesarstwa. Ich in- spiratorami byy mianowicie przewanie grupy ludno- ci, ktrych pooenie ze szczeglnych i - w skali cae- go spoeczestwa - nietypowych powodw byo nie- zmiernie cikie. W przeciwiestwie do schyku republiki los nie- wolnikw w okresie pryncypatu nie stanowi ju powo- du do wybuchu wielkich powsta niewolniczych. Nie- mniej pojedyncze przypadki zego traktowania niewol- nikw, zwaszcza w latyfundiach, mogy prowadzi na- dal jeszcze do wybuchu otwartego buntu. Na przykad senator Larcjusz Macedon, wspczesny Pliniuszowi, z powodu swego okruciestwa zraniony zosta mier- telnie przez swych niewolnikw. Za czasw Nerona pewien niewolnik zamordowa prefekta miasta Peda- niusza Sekundusa; Tacyt opisujc to zdarzenie podaje dwie przyczyny, stao si tak mianowicie albo dlatego, e waciciel odmawia swemu niewolnikowi tak bar- dzo powszechnego prawa do wyzwolenia, albo te z zazdroci. Zgodnie z tym, co nam wiadomo, regular- ne powstania niewolnikw wybuchy jedynie w 24 roku n.e. w Apulii oraz ssiedniej Kalabrii, a take w roku 54 n.e. ponownie w Kalabrii. Byy to tradycyjne tereny ruchw niewolnikw, zamieszkiwane przez wielu pa- sterzy, ktrych pooenie byo szczeglnie cikie, a jednoczenie wymykali si oni spod wszelkiej kontro- li. Zazwyczaj jednak wyrazem oporu poszczeglnych niewolnikw wobec ich wacicieli bya co najwyej ucieczka, zwaszcza z latyfundiw. Poza tym do niepo- kojw dochodzi mogo take wrd plebsu poszcze- glnych miast. Zdarzao si to wwczas, gdy odczuwa on niezadowolenie z powodu niedostatecznego zaopa- trzenia w ywno. Filostratos opisuje wybuch takich niepokojw u schyku I wieku n.e. w pamfilijskim Aspendos. Przyczyn bya klska godu, spowodowana tym, e wielcy waciciele ziemscy magazynowali zbo- e, by je nastpnie eksportowa. Rwnie Dion z Prusy relacjonuje, e mniej wicej w tym samym czasie omal nie straci ycia wraz z wacicielami ziemskimi w swym miecie rodzinnym, bowiem motoch podej- rzewa ich o podniesienie ceny zboa. Rwnie od Diona dowiadujemy si, e w gwnym miecie Cylicji, Tarsos, wybuchy starcia zbrojne pomidzy czonkami lokalnego stanu dekurionw i podburzonymi przez cy- nikw masami, przede wszystkim pciennikami, ktrzy nie bdc obywatelami miasta czuli si upole- dzeni. O tym, jak atwo byo wzburzy wanie masy ludnoci rzemielniczej w duych miastach Azji Mniej- szej, wiadczy zdarzenie, ktrego uczestnikami byli aposto Pawe i wytwrcy przedmiotw srebrnych z Efezu. Wszystkie te niepokoje nie byy jednak w stanie zagrozi Rzymowi. Konieczne byo co najwyej uycie rodkw policyjnych. Inaczej przedstawiaa si nato- miast sprawa w przypadku masowych buntw uciska- nej ludnoci prowincji przeciwko wadzy Rzymu. Sta- nowiy one dla Imperium Romanum due niebezpie- czestwo, na przykad w roku 69 n.e. powstanie Trewe- rw i Bataww, ktre udao si stumi dopiero w wy- niku intensywnych i dugotrwaych dziaa wojennych. Oczywicie, podobnie jak swego czasu w przypadku buntu italskich sojusznikw i ludnoci prowincji prze- ciwko rzymskiej republice, ruchy te nie miay charakte- ru spoecznego. Wywoane byy one gwnie politycz- nymi, militarnymi lub te ekonomicznymi posunicia- mi Rzymu, dotykajcymi w rwnym stopniu cakowi- cie rnych warstw ludnoci. W powstaniu, ktre wy- bucho w Galii w roku 21 n.e. w wyniku olbrzymiego wyzysku ekonomicznego prowincji galijskich, udzia braa zarwno plemienna arystokracja, jak i jej rolnicza klientela oraz niewolnicy. W roku 69 na czele powsta- nia Trewerw i Bataww stana ich arystokracja. Jed- nake motywy spoeczne odgryway pewn rol take w przypadku tych ruchw, tak samo, jak w okresie pnorepublikaskim w przypadku powsta Italikw i ludnoci prowincji. Wikszo zwolennikw oporu przeciw Rzymowi stanowia zawsze prosta ludno wiejska, bowiem ona wanie w prowincjach najdo- tkliwiej odczuwaa ciar rzymskiego panowania, gdy czonkom lokalnych elit nie trudno byo wej w kom- promis z Rzymianami. Wcielanie si do rzymskiego wojska Bataww przez Witeliusza, co w 69 roku do- prowadzio do powstania tego plemienia przeciwko Rzymowi, dotkno najbardziej masy zwykej ludnoci w znacznie mniejszym stopniu natomiast warstwy wy- sze. Podczas gdy Juliusz Cywilis, czonek najwyszej arystokracji plemiennej stan na czele powstania, jego bliski krewny Juliusz Briganticus, walczy jako oficer w randze ekwity po stronie Rzymian. Najbardziej wy- rane s spoeczne motywy wielkiego powstania w Ju- dei (6670 rok n.e.). Powstanie to wywoane byo po- sunitym do ostatnich granic uciskiem ydowskiej lud- noci Palestyny. Masy powstacze rekrutoway si spo- rd szczeglnie zdeterminowanych rolnikw. Najbar- dziej radykalne ich grupy dyy nie tylko do wyzwo- lenia si spod rzymskiego jarzma, lecz rwnie do oba- lenia wadzy ich wasnych najwyszych kapanw i wacicieli ziemskich. Jednake rwnie i te powsta- nia nie byy w stanie zachwia podstaw rzymskiego ustroju spoecznego. Kryzys modelu spoecznego z okresu Cesarstwa mia zupenie inne korzenie.
6 Kryzys ImperIum RzymskIego a przemIany struktury spoecznej Kryzys Imperium Romanum a spoeczestwo rzymskie Gdy Eliusz Arystydes wygasza w roku 143 n.e. sw pochwa Rzymu, by przekonany, e za jego cza- sw Imperium Rzymskie osigno najwyszy stopie swej doskonaoci. O wojnach bowiem wwczas nawet nie mylano, wiat, e tak powiem, ustawicznie wi- towa, a miasta przecigay si po prostu w piknoci i wietnoci. Upyno nieco ponad dwadziecia lat, a pastwo rzymskie toczyo na swej pnocnej granicy wojn obronn, wojn najstraszliwsz od niepamit- nych czasw. Rzdy cesarza Marka Aureliusza (161 180) jawiy si potomnym jako epoka, w ktrej bez te- go wadcy profecto quasi uno lapsu ruissent omnia sta- tus Romani. Kasjusz Dion uwaa zgon tego cesarza za cezur oddzielajc rzymski wiek zoty od epoki elaza i rdzy, ktr zapocztkowao jedynowadztwo Kommo- dusa (180192) oraz przemiany w strukturze wadzy za rzdw Septymiusza Sewera (193211) i jego nastp- cw. Za czasw Filipa Araba (244249) pewien po- stronny obserwator mia si wyrazi o Imperium Rzymskim jako o chorym i rozkadajcym si ciele, a take jako o okrcie, ktry zabkawszy si we mgle ton, nie majc znikd ratunku. W kilka lat pniej w. Cyprian widzia ju nadcigajcy koniec wiata, za za rzdw cesarza Waleriana (253260) oraz za jedyno- wadztwa Galliena (260268) upadek Imperium Rzym- skiego w wyniku najazdw plemion barbarzyskich oraz rozkadu wewntrznego zdawa si spraw ju przesdzon. Mwi przy tym mona o powszechnym kryzysie Imperium Rzymskiego. Jako najwaniejsze czynniki, ktre kryzys ten konstytuoway, wymieni naley: labilno dotychczasowego porzdku spoeczno politycznego Rzymu, dynamiczno przemian struk- tur, ktre niegdy legy u podstaw tego porzdku, oraz przekonanie (lub te przynajmniej odczucie) wcze- snych ludzi, e ich czasy charakteryzuj si - w przeci- wiestwie do okresu wczeniejszego - labilnoci i in- tensywnoci przemian. Wprawdzie po mierci Gallie- na, pod rzdami wielkich cesarzy, ktrych na tron wy- nioso wojsko, tzn. Klaudiusza II (268270), Aureliana (270275), Probusa (276282), a zwaszcza Dioklecja- na (284305), pastwo rzymskie ponownie osigno stan stabilizacji wewntrznej, nie bya ju ona jednak oparta na dawnych, tradycyjnych podstawach. Kryzys nie rozpocz si rwnoczenie we wszyst- kich czciach Imperium i w kadej z nich jego skutki byy nieco inne. Egipt i Afryka na przykad, ktre w znacznej mierze uchroniy si przed najazdami bar- barzycw i w ktrych wielka wasno ziemska i ko- lonat upowszechniy si w rolnictwie jeszcze przed III wiekiem, zostay nim dotknite w mniejszym stopniu ni choby Hiszpania czy Syria. W prowincjach naddu- najskich, zwaszcza w Panonii, Mezji i Dacji, za cza- sw dynastii Sewerw gospodarka kwita bardziej ni kiedykolwiek przedtem. Tym dotkliwiej jednak pro- wincje te odczuway kryzys w nastpnych dziesiciole- ciach. Niemniej proces przemian dokonywa si w ca- ym Imperium Rzymskim. Zostay nim objte wszyst- kie dziedziny ycia. Doprowadzi on do znacznego przeksztacenia rzymskiej struktury spoecznej. Jego wynikiem byo nie tylko silne rozwarstwienie, lecz tak- e wyksztacenie si modelu spoeczestwa rzymskie- go. By to wic proces niezmiernej wagi, ktry pod tym wzgldem porwna mona jedynie ze zmianami struk- turalnymi, ktre dokonay si w pastwie rzymskim w II wieku p.n.e. Jego donioso przeczuwana bya po czci ju za czasw dynastii Sewerw. Skutki kryzysu wewntrznego Rzymu skoniy Tertulliana do stwier- dzenia, e humiles sublimitate, sublimes humilitate mu- tantur. Take Kasjuszowi Dionowi przyszo doy cza- sw, w ktrych hierarchia spoeczna Rzymu postawio- na zostaa na gowie. Kryzys w by kryzysem totalnym. Jego najdobit- niejszym wyrazem bya katastrofalna sytuacja ze- wntrzna Rzymu. Po krtkim okresie wytchnienia, kt- ry Imperium zawdziczao udanej kontr ofensywie ce- sarza Marka Aureliusza na plemiona germaskie, po- czwszy od panowania Sewera Aleksandra (222235) i Maksymina Traka (235238) zawierucha wojenna nie ustawaa. Spowodowana bya ona zarwno atakami Germanw i ich sprzymierzecw na prowincje nadreskie i naddunajskie, jak i ekspansjonistyczn po- lityk odradzajcego si pastwa perskiego wobec rzymskich prowincji wschodnich. Takie wydarzenia, jak mier cesarza Decjusza (249251) w wojnie z Go- tami, wzicie przez Persw do niewoli cesarza Wale- riana w dziewi lat pniej, najazdy plemion barba- rzyskich na Germani, Gali, Hiszpani, kraje nad dunajskie i bakaskie, na Azj Mniejsz, Kapadocj oraz Syri za czasw Galliena, a poza tym wtargnicie Germanw do Italii za czasw Aureliana, wyznaczaj jedynie momenty najwikszych klsk Rzymu w czasie ustawicznych wojen obronnych. Rwnie katastrofalna bya sytuacja wewntrzna Rzymu. Kolejni cesarze roz- szerzyli do maksimum zakres swej wadzy. W warun- kach nowego systemu politycznego, tzn. dominatu, pastwo przeksztacio si we wszechwadn instytucj, dajc od poddanych cakowitego posuszestwa i podporzdkowujca ich sobie niejednokrotnie z wiel- k bezwzgldnoci. Jednoczenie wadza poszczegl- nych cesarzy stawaa si coraz bardziej labilna. W okresie dzielcym mier Marka Aureliusza, ktry umar w sposb cakowicie naturalny od abdykacji Dioklecjana kadego kolejnego cesarza na tron wynosi- a zbrojna przemoc, na przykad bunty wojska lub woj- ny domowe, i kady z nich take w taki sposb by z niego strcany. Fakty takie, jak wojny pomidzy pre- tendentami do tronu po zamordowaniu Kommodusa, krwawy koniec szeciu cesarzy w samym tylko roku 238, ustawiczne pojawianie si uzurpatorw oraz po- wstanie za czasw Galliena separatystycznych pastw w prowincjach galijsko germaskich, nad rodkowym Dunajem, a take na Wschodzie, wyznaczaj z kolei momenty najgbszego kryzysu ycia wewntrznego Imperium. Owa labilno Cesarstwa bya bezporednim nastpstwem dominujcej pozycji wojska, zwaszcza wielkich armii prowincjonalnych w Panonii, Mezji, nad Renem, w Kapadocji oraz Syrii. Wzrostowi znaczenia wojska towarzyszyy radykalne przemiany dotychcza- sowej struktury wadzy. Gboki kryzys przeywaa take gospodarka Imperium. wity Cyprian przedstawia okoo roku 253 sytuacj w bardzo ciemnych kolorach. ywnoci byo bardzo mao, ceny zwykoway, zasoby surowcw byy na wyczerpaniu, podupadao rzemioso. Poza tym na wsi brak byo rolnikw. Coraz wiksze trudnoci prze- ywao rolnictwo, co spowodowane byo w pierwszym rzdzie pogbiajcym si brakiem siy roboczej. Szczeglnie dotkliwie odczuy kryzys miejskie gazie gospodarki. Zmniejszya si znacznie produkcja rze- mielnicza, na przykad w prowincjach pnocno- zachodnich zaprzestano produkcji ceramiki typu terra sigillata. W prowincjach przygranicznych, bdcych te- renem ustawicznych walk, niemal cakowicie zamar handel. Nie sposb byo zahamowa inflacji, w poowie III wieku przybraa ona katastrofalne rozmiary. Skutki staych wojen i kryzysu gospodarczego wpyny wy- niszczajca na ludno rzymsk. Zmniejszya si za- rwno jej liczba, jak i ambicje yciowe. Wspczesny w. Cyprianowi pisarz chrzecijaski, Dionizy z Alek- sandrii, by pod wielkim wraeniem spustoszenia, ja- kiego procesy te dokonay w jego miecie rodzinnym. Ndza zataczaa coraz szersze krgi, a sytuacj pogar- szay jeszcze nierzadko klski ywioowe. Wszystko to spowodowao wielkie przemiany w strukturze spoecznej. Zachwianiu ulega pozycja po- lityczno ekonomiczna poszczeglnych uprzywilejo- wanych warstw spoecznych. Utraci sw dawn stabil- no jednoznacznie hierarchiczny system stanowy, obejmujcy honestiores. Ludno warstw niszych, najdotkliwiej odczuwajca skutki kryzysu, dowiadcza- a wzmagajcego si ucisku i znajdowaa si czsto w rozpaczliwej wprost sytuacji. W znacznym stopniu sw funkcj spoeczn utraciy rnice pozycji prawnej po- szczeglnych grup ludnoci w ramach warstw niszych. Osoby posiadajce wolno osobist byy bowiem co- raz czciej traktowane przez pastwo oraz mono- wadcw jak niewolnicy. Poza tym nadanie przez cesa- rza Karakall (211217) wszystkim wolnym miesz- kacom Imperium obywatelstwa rzymskiego spowo- dowao, e w osobisty przywilej przesta w praktyce spenia funkcj rnicujc. Konsekwencj tego byo wyksztacenie si nowej warstwy humiliores, ktra - w porwnaniu z silnie zrnicowanymi warstwami ni- szymi w okresie pnorepublikaskim i wczesnocesar- skim - bya stosunkowo jednorodna. Owe przemiany spoeczno ekonomiczne doprowadziy do powstania nowych napi i konfliktw spoecznych, ktre znaj- doway ujcie w coraz to nowych otwartych konfliktach zbrojnych, podkopujcych jeszcze bardziej stary porz- dek. W miar rozpadu tradycyjnego porzdku spoecz- no politycznego powikszaa si coraz bardziej pr- nia etyczno ideologiczna, ktr wypeniay nowe pr- dy umysowe, orientalne religie mistyczne oraz chrze- cijastwo, a take filozofia neoplatoska. Oczywicie kryzys nie by wytworem chwili. Nie spowodowaa go ani wojna prowadzona przez Marka Aureliusza, ani konflikty wewntrzne za czasw Kom- modusa. Narasta on w cieniu monarchii Antoninw ju od dawna. Niebezpieczestwa, jakie wynikay dla Rzymu z wdrwek plemion barbarzyskich nad p- nocn granic Imperium, a take z przemian spoeczno politycznych, dokonujcych si w plemionach ger- maskich i ssiednich, nie byy Rzymowi zupenie nie- znane take przed wybuchem wojen markomaskich w roku 166 lub 167. Rwnie wzrost wadzy wojska, a co za tym idzie wzrost znaczenia prowincji garnizono- wych, nie by w adnym razie wynikiem wojen domo- wych, ktre w latach 193197 prowadzili midzy sob Didiusz Julianus, Septymiusz Sewer, Pescenniusz Ni- ger oraz Klodiusz Albinus. Przemiany struktury spo- eczno ekonomicznej Imperium, ktre uwidoczniy si wyranie i ulegy nagej intensyfikacji u schyku panowania dynastii Antoninw oraz pod rzdami Sewe- rw, tkwiy w znacznej mierze swymi korzeniami w procesie przemian, zapocztkowanych znacznie wczeniej. W warunkach funkcjonujcego z pozoru cakowicie prawidowo Cesarstwa pod rzdami po- przednikw cesarza Marka Aureliusza przemiany te nie byy jednak widoczne. Trudnoci gospodarcze, dotyka- jce w pierwszym rzdzie miejskie gazie produkcji i prowadzce niechybnie do stagnacji w rzemiole i handlu, do problemw w rolnictwie, wzrostu obcie dekurionw, a co za tym idzie, do zmian w strukturze spoecznej miast, pojawiy si w Italii i niektrych prowincjach rdziemnomorskich jeszcze przed III wiekiem. W Hiszpanii na przykad miejska warstwa wysza objawia pewne oznaki wyczerpania ju w po- owie II wieku. W II wieku w miastach zmniejszya si take powszechnie aktywno gospodarcza dnych awansu spoecznego wyzwolecw. Przyczyn takiego stanu rzeczy dopatrywa si naley w saboci struktu- ralnej gospodarki, ktrej podstaw byy miasta z przy- legymi do nich terytoriami. Owa sabo strukturalna wynikaa z jednej strony z faktu, e w dwu pierwszych wiekach Cesarstwa olbrzymie sumy inwestowano we wznoszenie budowli reprezentacyjnych takich, jak fo- rum, witynie, teatry, amfiteatry itd., ktre z ekono- micznego punktu widzenia byy zupenie nierentowne, z drugiej za z tego, e w miar kurczenia si rzeszy niewolnikw problem braku siy roboczej stawa si co- raz bardziej palcy. Zarwno wspomniany wanie pro- ces, jak i upowszechnienie si w niektrych czciach Imperium kolonatu, wskazywao na dugo jeszcze przed ujawnieniem si w ostrej formie kryzysu pastwa rzymskiego na zmiany strukturalne, dokonujce si w onie warstw niszych spoeczestwa rzymskiego. Na koniec powiedzmy jeszcze, e take upowszechnie- nie si nowych systemw odniesienia, ktre dziki za- wartym w nich teoriom religijno ideologicznym za- spokajay gbokie potrzeby duchowe, nie byo w ad- nym razie reakcj na cikie dowiadczenia, jakie przynis Rzymowi III wiek. Ju choby tylko pobieny przegld tych rno- rodnych procesw historycznych uwidacznia, e nie jest moliwe ustalenie jednej przyczyny kryzysu Impe- rium Rzymskiego. Kada prba takiego rozwizania tego problemu, funkcjonujcego w naukach historycz- nych jako problem wielu problemw i wywoujcego po dzi dzie gwatowne kontrowersje, musi by si rzeczy niezadowalajca. Kryzysu Imperium Rzymskie- go wyjani nie mona ani - za M.Roztowcewem - kon- fliktem pomidzy zamon ludnoci miejsk a masami ludnoci wiejskiej, ani te - za historykami marksistow- skimi - kryzysem gospodarki niewolniczej, spowodo- wanym jej rzekom nieproduktywnoci lub te bra- kiem nowych rde pozyskiwania niewolnikw, nie mwic ju w ogle o licznych innych teoriach, z kt- rych cz wysuwa na plan pierwszy przyczyny eko- nomiczno spoeczne, inna za etyczno ideologiczne, jeszcze inna sytuacj zewntrzn Rzymu. Najbardziej widoczny jest fakt, i napr barba- rzycw na granice Imperium, nasilajcy si poczw- szy od panowania Marka Aureliusza i osigajcy swe apogeum w poowie III wieku, by wprawdzie czynni- kiem niezmiernie wanym, lecz stanowi tylko jedn z przyczyn kryzysu Cesarstwa. Wojny z wrogami ze- wntrznymi przyczyni si mogy do znacznego przy- spieszenia tego kryzysu, na przykad poprzez swe skut- ki gospodarcze, wywoane midzy innymi duymi stra- tami w ludziach. Poza tym mogy one da pocztek niektrym z wielkich przemian, jak na przykad zwik- szaniu si wadzy wojska. Sabo Rzymu, ktra umo- liwia barbarzycom odnoszenie nad nim sukcesw, tkwia jednak swymi korzeniami w wewntrznych przemianach Imperium Rzymskiego, ktre albo rozpo- czy si jeszcze przed wielkimi wojnami markoma- skimi, albo te byy od najazdw barbarzycw zupe- nie niezalene, na przykad zmniejszenie si liczby lud- noci w wyniku epidemii. Przemiany te byy bardzo rnorodne, przebiegay rwnolegle, zazbiay si stale o siebie, a take oddziayway na siebie wzajemnie, tak e niezmiernie trudno stwierdzi, co byo przyczyn, co symptomem, a co skutkiem. Na przykad osabienie stanu dekurionw w wielu miastach, bez wtpienia jed- no z najwaniejszych zjawisk w procesie przemian struktury spoeczestwa rzymskiego, byo wan przy- czyn upadku miast w rnych czciach Imperium. Jednoczenie jednak byo ono symptomem powszech- nego kryzysu gospodarczego, a prcz tego skutkiem saboci strukturalnej miast, ktre swj rozkwit gospo- darczy w okresie wczesnocesarskim zawdziczay gwnie, przynajmniej na aciskim Zachodzie, krt- kiemu stosunkowo okresowi boomu gospodarczego, bdcego nastpstwem eksploatowania prowincji. Poza tym osabienie stanu dekurionw widzie naley w kontekcie przemian strukturalnych, ktre dokony- way si na wsi. Rozrastajca si stale wielka wasno ziemska stanowia niebezpieczn konkurencj dla dbr redniej wielkoci, a wic dbr jak najbardziej typo- wych dla dekurionw. Jednoczenie kurczenie si rze- szy niewolnikw, jak rwnie powizanie mas ludnoci rolniczej z wielk wasnoci ziemsk poprzez kolonat, spowodowao wanie w dobrach o redniej wielkoci dotkliwy brak siy roboczej. Poza tym kryzysu stanw dekurionw nie mona nie wiza ze stopniowym prze- chodzeniem Cesarstwa od pryncypatu do dominatu, co spowodowao roszczenie sobie przez pastwo w coraz wikszym stopniu prawa do dochodw dekurionw. Do tego doszy jeszcze zniszczenia, ktre hordy barbarzy- cw wyrzdzay zarwno w miecie, jak i na wsi. Ze zniszcze tych przecitnemu dekurionowi nie byo si tak atwo podnie, jak senatorowi, wielkiemu waci- cielowi ziemskiemu, ktry czsto posiada dobra w rnych czciach Imperium. Przykad ten obrazuje nam wyranie oddziaywa- nie na siebie rnych przemian, dokonujcych si w epoce wielkiego kryzysu. Gdybymy, podsumowujc powysze wywody, chcieli ustali ich wag, to stwier- dzi musimy, e kryzys Imperium Romanum by wyni- kiem wspdziaania wielu okolicznoci wewntrznych i zewntrznych. Tak wic najazdami barbarzycw Im- perium Rzymskie dotknite zostao w czasie, gdy po- gbia si zaczy jego saboci wewntrzne. Saboci te objawiy si z ostroci, ktrej wewntrzne struktury Rzymu nie byy w stanie si oprze. Konkretnym wy- razem owej sprzecznoci jest fakt, e wanie w czasie, gdy Imperium potrzebowao - wobec wielkiego i usta- wicznego zagroenia ze strony barbarzycw - wicej ni kiedykolwiek przedtem onierzy, dla ich zaopa- trzenia natomiast wicej pienidzy i produktw oraz - aby je wytworzy - wicej rk do pracy, w tym wanie czasie dysponowao ono znacznie mniejszym ni w okresie wczeniejszym potencjaem produkcyjnym, a jego potga ekonomiczna bya bardzo osabiona. Skutkami tego stanu rzeczy bya labilno i proces przemian istniejcego systemu, a take postawa rezy- gnacji wczesnych mieszkacw Imperium Romanum. Przemiany w warstwach wyszych Przed wielkimi przemianami okresu kryzysu nie uchronia si adna z warstw spoeczestwa rzymskie- go, nawet stan senatorski, mimo e jego czonkowie w III wieku, a take i pniej, podobnie jak w okresie wczesnocesarskim, nadal tworzyli grup ludzi najbo- gatszych i cieszcych si w spoeczestwie rzymskim najwikszym powaaniem. Etniczny skad ordo senato- rius nie uleg od poowy drugiego wieku adnym rady- kalnym zmianom. W dalszym cigu zmniejszaa si liczba senatorw Italikw, zwikszaa si natomiast stopniowo liczba senatorw pochodzcych z prowincji, wrd ktrych w wikszym ni uprzednio stopniu re- prezentowani byli mieszkacy Afryki oraz arystokracja z prowincji wschodnich. Jednake rwnie w III wieku przynajmniej trzeci cz senatorw stanowili Itali- kowie, nie mwic ju o tym, e przenikanie do stanu senatorskiego mieszkacw prowincji nie doprowadzi- o bynajmniej, tak samo jak w II wieku, do zauwaalnej zmiany senatorskich ideaw i norm postpowania. Spraw wan byo ponadto, e najwysi oficerowie, czsto niskiego stanu, pochodzcy przewanie z tere- nw pooonych na rubieach Imperium, na przykad z Panonii czy Mezji, nie dyli wcale do tego, by sta si senatorami. Dlatego te przemiany skadu stanu se- natorskiego nie odzwierciedlay bynajmniej faktu prze- sunicia si politycznego punktu cikoci z Italii na prowincje przygraniczne. Przemiany nie naruszyy take ani bogactwa, ani te wysokiego prestiu spoecznego senatorw. Gw- nym rdem dochodu rodzin senatorskich bya nadal wielka wasno ziemska, jak na przykad w przypadku rodu Gordianw, o ktrym mawiano, e posiada on wicej dbr w prowincjach ni jakikolwiek inny. Po- niewa spord wszystkich gazi gospodarki rolnictwo w najmniejszym stopniu dotknite zostao kryzysem, podstawy bogactwa senatorw pozostay nienaruszone. Przeciwnie, dziki kryzysowi mieli oni moliwo dal- szego powikszania swych dbr dziki wykupowi ma- ych i rednich majtkw ziemskich, ktrych wacicie- le w znacznie wikszym ni oni stopniu odczuwali skutki wojen, trudnoci gospodarczych oraz klsk y- wioowych. Nie ucierpia take presti spoeczny sena- torw. Tytu clarissimus, umieszczany - poczwszy od schyku panowania dynastii Antoninw - regularnie i z wielk dum przez senatorw w ich inskrypcjach nadal by oznak posiadania drugiej z kolei, najwa- niejszej po cesarzu, godnoci w spoeczestwie rzym- skim. Kasjusz Dion by zdania, e do stanu senator- skiego nalee powinni najlepsi i zarazem najbogatsi ludzie znakomitego pochodzenia zarwno z Italii, jak i z prowincji. Tak samo uwaali senatorowie take w okresie pniejszym. Znamienne jest, e ci cesarze, ktrzy wspili si na tron rzymski z dow spoecznych przyjmowali zarwno godno senatora, jak i najwy- szy urzd senatorski, tzn. urzd konsula, jako co zu- penie oczywistego i im nalenego. Zupenie odmiennie natomiast rzecz si miaa, jeli idzie o wadz politycz- n stanu senatorskiego. Mimo zachowania przez claris- simi ich bogactwa i prestiu spoecznego, utracili oni swe wpywy polityczne, ktre w okresie pryncypatu posiadali dziki piastowaniu przez nich najwyszych urzdw pastwowych. Przyczyn tego by fakt, e ce- sarze okresu dominatu zmuszeni byli - z uwagi na ci- kie warunki wywoane wielkim kryzysem - w celu utrzymania spoistoci Imperium Romanum sign po zupenie odmienne ni dotychczas rodki. Z jednej strony konieczne byo wic utworzenie nowych orga- nw pastwowych, bardziej efektywnych ni senat, ktry nie mg ju duej by przez wadcw czule rozpieszczany, jak czcigodny, lecz sparaliowany dzia- dek81, z drugiej natomiast cesarze oprze si musieli na szerszym ni stan senatorski krgu osb, o wyszych ni senatorowie kwalifikacjach. Z tego te wzgldu przemiany, ktre doprowadziy do odpolitycznienia stanu senatorskiego przebiegay dwutorowo. Z jednej strony senat jako instytucja, stanowica czsto prze- szkod w realizacji rnych celw polityki cesarskiej, wyczony zosta w znacznej mierze z rzymskiego y- cia politycznego, wzrosa natomiast rola rady i biuro- kracji cesarskiej. Z drugiej natomiast strony zastrzeo- ne dotychczas wycznie dla senatorw wysokie urzdy administracyjne i stanowiska dowdcze przekazane zo- stay gronu innych osb, a mianowicie ekwitom. Harmonijny stosunek pomidzy cesarzem i sena- tem, na ktrym w drugim wieku wspierali sw wadz cesarze: Trajan, Hadrian, Antoninus Pius oraz Marek Aureliusz, zachwiany zosta ju po rzdami Kommodu- sa. Pomidzy tym cesarzem a elit stanu senatorskiego dochodzio stale do konfliktw politycznych, ktre liczni senatorowie przypacili yciem. Najlepszym wy- razem nowego stosunku autorytarnego Cesarstwa do najwyszego stanu rzymskiego jest relacja Diona o wy- stpie cesarza Kommodusa w Koloseum, kiedy to mo- dy wadca w stroju gladiatora stan przed senatorami. Ten powszechny strach obejmowa wszystkich - i nas i innych. On za uczyni ponadto wobec nas, senatorw co innego, w wyniku czego nade wszystko obawiali- my si, e zginiemy. Zabi bowiem strusia, odci jego gow, i przyszed w miejsce, gdzie zasiadalimy, wznoszc w lewej rce gow strusia, w prawej za za- krwawiony miecz. Nie powiedzia nic, ale miejc si szyderczo potrzsn gow strusia pokazujc, e i z nami moe zrobi to samo. (tum. W. Maciejew- ski). Po upadku Kommodusa i jego nastpcy Pertinaksa stan senatorski rozpad si na rne ugrupowania poli- tyczne, z ktrych kade popierao innego pretendenta do tronu. W roku 197 Septymiusz Sewer, ktrego z ra- cji jego tradycji rodzinnej oraz mentalnoci nikt nie po- sdzaby o postaw wrog senatowi, okrutnie rozprawi si ze swymi przeciwnikami. To samo uczyni w okre- sie pniejszym Karakalla ze swymi faktycznymi i rze- komymi wrogami ze stanu senatorskiego. Jednoczenie senat mia coraz rzadziej okazj do podejmowania wanych decyzji pastwowych. Cesarz Maksymin Trak jako pierwszy wadca rzymski ani nie ubiega si, na- wet post factum, o usankcjonowanie jego wyboru przez senat, ani te w czasie swych trzyletnich rzdw nie po- jawi si w siedzibie senatu czy nawet w miecie Rzy- mie. Wprawdzie w pojedynczych przypadkach senato- rom udawao si jeszcze zaznaczy sw obecno na rzymskiej scenie politycznej, na przykad w roku 193, kiedy to Pertinaks zosta ogoszony przez senat cesa- rzem (przy czym scena ta bya zapewne przygotowana odpowiednio przez jego zwolennikw), ponadto w roku 238, kiedy senat wypowiedzia wojn Maksyminowi Trakowi i w osobach Pupiena i Balbina ogosi cesa- rzami dwu swoich kandydatw, czy te w roku 275, kiedy to po gwatownej mierci Aureliana w osobie Ta- cyta cesarzem obrany zosta ponownie czowiek sena- tu. Byy to jednak wyjtki, a inicjatywa polityczna po- zostawaa w takich razach, jak i w ogle, w rkach woj- ska. Jednoczenie senatorowie pozbawiani byli stopniowo urzdw, ktre w okresie wczeniejszym za- strzeone byy wycznie dla nich. Idealny senator rzymski by - stosownie do swego tradycyjnego wy- ksztacenia - domi militiaeque pollens (o jednym z naj- znakomitszych senatorw za czasw dynastii Antoni- nw), jednoczenie take urzdnikiem administracyj- nym oraz wodzem wojska, posiada on take stosunko- wo gruntowne wyksztacenie prawnicze, w adnym jednak razie nie by oficerem zawodowym. Ju wojny prowadzone przez cesarza Marka Aureliusza wykazy- way, e dziaajcy wedug dawnych metod generao- wie senatorowie nie s w stanie sprosta nowym za- daniom, zwizanym z obronnoci Imperium. W wy- mylonej przez siebie mowie, ktr miaby wygosi Septymiusz Sewer do swego gwnego przeciwnika Klodiusza Albinusa, Herodian sformuowa z brutaln otwartoci to, co zapewne wielu wspczesnych my- lao o talentach wojskowych przedstawicieli starej ary- stokracji: miejsce tego potomka znakomitego rodu jest nie na wojnie, lecz wrd tancerzy i piewakw. Jedy- nym rozwizaniem byo powierzenie najwaniejszych stanowisk dowdczych ekwitom, ktrzy po przejciu specyficznej dla ich stanu kariery oficerskiej posiadali znacznie wicej dowiadczenia militarnego ni prze- citny senator. Tak wic od czasw Marka Aureliusza sigano coraz czciej po metody znane ju wczeniej, a mianowicie zasueni oficerowie ekwiccy przyjmo- wani byli do stanu senatorskiego, a nastpnie powie- rzano im dowdztwo nad legionami i armiami. Do gro- na tych osb naleeli dwaj najzdolniejsi generaowie Marka Aureliusza, Pertinaks i Waleriusz Maksymianus, ktrego rda wymieniaj jako pierwszego senatora z Panonii. W ten sposb jednak stale pogbiaa si przepa, ktra w onie stanu senatorskiego istniaa pomidzy viri militares a viri docti, diserti oraz littera- ri, tym bardziej, e pierwsi z nich przebywali przewa- nie w prowincjach wojskowych i z tego powodu nie mieli czsto okazji, by bawi w Rzymie, bra tam udzia w posiedzeniach senatu oraz przyswoi sobie tradycje arystokracji. Prcz te o rozrastajca si admi- nistracja Cesarstwa potrzebowaa coraz wicej ludzi o odpowiednich kwalifikacjach, a ich take byo naja- twiej znale wrd ekwitw. Jest rzecz znamienn, e za czasw dynastii Antoninw wrd najlepszych prawnikw przewaali nie senatorowie, lecz ekwici. Cesarz Gallien, autor wielkiej reformy wojskowej, wycign wnioski z tego stanu rzeczy. Od roku 262 stanowiska dowdcw oraz namiestnikw prowincji wojskowych powierzane byy niemal wycznie ekwi- tom, ktrzy nie musieli ju przy tym wchodzi do stanu senatorskiego. Reforma ta nie oznaczaa jednak zasad- niczego zakazu suby wojskowej w odniesieniu do se- natorw, jak to mylnie sugeruj pniejsze rda. Nie bya ona take wymierzona przeciwko senatorom, bo- wiem wikszo z nich ju od dawna nie bya zaintere- sowana uciliw sub w wojsku. Oznaczaa ona jed- nak faktyczne pozbawienie czonkw stanu senator- skiego najwaniejszych funkcji pastwowych. Mogli oni odtd piastowa jedynie pewne nisze urzdy cy- wilne, urzd konsula, stanowisko namiestnika w kilku prowincjach bez zaogi wojskowej oraz nieliczne inne urzdy. Oznaczao to rwnie znaczne ograniczenie funkcji senatorw w administracji cywilnej. Wprawdzie o cakowitym pozbawieniu ordo senatorius wadzy po- litycznej nie moe by mowy, bowiem zarwno pozo- stawione im urzdy, jak i ich bogactwo i wpywy gwa- rantoway im cigle jeszcze pewien udzia w yciu poli- tycznym, to jednak wiodca rola stanu senatorskiego w Cesarstwie Rzymskim naleaa ju do przeszoci. Trzeci wiek n.e. by zotym wiekiem rzymskich ekwitw. Poniewa zarwno oficerowie, jak i urzdni- cy cesarscy naleeli w wikszoci do ordo equester, ekwici tworzyli najbardziej - politycznie, jak i militar- nie - aktywn warstw wysz spoeczestwa rzym- skiego, a zarazem gwny filar Cesarstwa okresu domi- natu. Makryn (217218), ktry w chwili obwoania go cesarzem by prefektem pretorianw, rozpoczyna dugi szereg cesarzy ekwitw, midzy ktrymi byli Mak- symin Trak, Filip Arab, Klaudiusz II, Aurelian, Probus i Karus. w olbrzymi wzrost wpyww politycznych stanu ekwickiego wyjani mona zarwno kwalifikacjami i ambicjami jego czonkw, jak i interesem Cesarstwa. Wielu ekwitw byo wietnie wyszkolonymi oficerami zawodowymi o wielkim dowiadczeniu militarnym, zdobytym w toku wieloletniej suby, jak na przykad w drugiej poowie III wieku Trajan Mukianus z Tracji, ktry karier sw rozpoczyna jako prosty onierz. Inni ekwici byli znakomitymi prawnikami, jak na przykad pod rzdami Sewerw Papinian, Ulpian, Paulus czy Makryn. Jednoczenie wielu ekwitw z wielk gorli- woci ubiegao si o najwysze urzdy w subie pa- stwowej, bowiem zapewniay im one nie tylko presti spoeczny i spore wynagrodzenie, lecz take zwiksze- nie si ich wpyww politycznych. Popieranie osb z tego krgu leao te w interesie cesarzy, z jednej strony z uwagi na zwikszenie si zada zwizanych z obronnoci Imperium oraz dziaalnoci administra- cji cesarskiej, z drugiej za, poniewa mogli oni za- pewni sobie w ten sposb lojalne stronnictwo, gotowe poprze ich w politycznym zamcie trzeciego wieku. Tak wic trzeci wiek sta pod znakiem wzrostu wadzy politycznej ekwitw. Tendencja ta zaznaczya si wy- ranie ju za czasw Septymiusza Sewera, ktry sfor- muowane wwczas trzy nowe legiony powierzy nie senatorskim legatom, a ekwickim prefektom, swj szczytowy wyraz znalaza natomiast w reformie woj- skowej Galliena. Poniewa zapotrzebowanie pastwa rzymskiego na zdolnych i wykwalifikowanych oficerw oraz urzdni- kw stale roso, rosa te liczba ekwitw. Od czasw Septymiusza Sewera centurionom, a nawet principales (byli to onierze zwolnieni ze zwykej suby wojsko- wej, ktrym powierzano zadania specjalne, zwaszcza w administracji) atwiej teraz, ni uprzednio byo wej do stanu ekwickiego. Wrd oficerw przynaleno do ordo equester bya czsto praktycznie dziedziczna, bo- wiem synowie ekwickich centurionw rwnie wcza- ni byli do tego stanu. O zwikszaniu si liczby wy- szych stanowisk administracyjnych wiadczy najdobit- niej wzrost liczby prokuratorw. Za czasw cesarza Augusta byo ich mianowicie nieco ponad dwadziecia, za Trajana ju przeszo osiemdziesit, za Antonina Piu- sa ponad sto, za Marka Aureliusza okoo stu dwudzie- stu piciu, za Septymiusza Sewera ponad sto siedem- dziesit, za za Filipa Araba ponad sto osiemdziesit. Poniewa wikszo oficerw ekwickich pochodzia z prowincji, liczba ekwitw z prowincji wzrosa znacz- nie w porwnaniu z drugim wiekiem. Wrd tych ekwi- tw byli gwnie mieszkacy prowincji wschodnich, Afryki Pnocnej, a take prowincji naddunajskich. Wejcie do stanu ekwickiego wielu onierzy niskiego urodzenia doprowadzio do jego wyranego rozwar- stwienia, tym bardziej, e poziom wyksztacenia wielu byych prostych onierzy z prowincji nadgranicznych by bardzo niski. Na przykad cesarz Maksymin Trak uchodzi za prymitywnego p barbarzyc. W adnym jednak razie nie mona mwi o zbarbary- zowaniu stanu ekwickiego. Przyczyn tego nie by je- dynie fakt, e w III wieku wrd ekwitw byo wielu jeszcze mieszkacw silnie zromanizowanych prowin- cji oraz pewna liczba Italikw, lecz take i to, e bardzo czsto niewyksztaceni oficerowie dyli do przyswo- jenia sobie rzymskich ideaw. Byli oni przy tym prze- konani, e s faktycznymi spadkobiercami dawnych wielkich Rzymian. Tak byo na przykad w przypadku ekwitw z Panonii, o ktrych u schyku III wieku ma- wiano, e dziki ich virtus ich waciwa ojczyzna jest w takim samym stopniu wadczyni narodw jak Italia dziki jej dawnej sawie. Sytuacja materialna ekwitw aktywnych na polu militarnym i politycznym bya najczciej bardzo do- bra. Wielu z nich pochodzio z rodzin ziemiaskich. Lokowanie wysokich poborw ekwickich w ziemi byo praktyk niemal powszechn. W miar zwikszania si wpyww ekwitw roso take ich poczucie wasnej wartoci oraz powaanie, ktrym cieszyli si oni w spo- eczestwie rzymskim. Wprawdzie stan ekwicki nadal uchodzi za drugi z kolei stan uprzywilejowany Rzymu, to jednak jest rzecz znamienn, i poczwszy od panowania Marka Aureliusza ludzie piastujcy naj- wysze godnoci ekwickie mieli prawo do posugiwa- nia si tytuami nie mniej wietnymi ni ten, ktry przysugiwa senatorom. Prefekci pretorianw tytuo- wani byli mianowicie eminentissimi, najwysi prokura- torzy perfectissimi, prokuratorzy o nieco niszej randze natomiast egregii. O tym, co owi awansujcy ekwici myleli o sobie i o wasnym stanie, wnioskowa mona na podstawie tego, co wspczeni - wyjwszy senato- rw - sdzili o osobistych zasugach prawnikw, zwaszcza za oficerw. Herodian kaza powiedzie ce- sarzowi Makrynowi, e jego awans ze stanu ekwickie- go na tron rzymski jest w peni uzasadniony, bowiem ani szlachetne urodzenie, ani te posiadany majtek, ktre mog by take udziaem ludzi niegodnych, a je- dynie osobiste zasugi daj prawo do panowania nad Rzymem. Mamertyn napisa w roku 291 o Dioklecjanie i jego wspregencie Maksymianie sowa, ktrych bez wtpienia niezmiernie chtnie suchao wielu onierzy z prowincji przygranicznych: Nie urodzilicie si przecie ani wychowalicie w jakiej gnunej i zepsutej luksusami czci ziemi, ale w tych prowincjach, ktre w nieustannym nawyku pracy i cierpliwoci wiczy onierz, cho s siadujcy z wrogiem pokonanym, to jednak zawsze w wojaczce biegy; w ktrych cae ycie jest sub wojskow; w ktrych, co wicej, kobiety s odwaniejsze ni mczyni u innych narodw (tum. W. Maciejewski). Owa tendencja rozwojowa nie obja bynajmniej w rwnym stopniu caego stanu ekwickiego. Rwnie w trzecim wieku byo wielu ekwitw, ktrzy sw przy- naleno do ordo equester zawdziczali jedynie posia- danej przez siebie ziemi o wartoci rwnej minimum majtkowemu, wyznaczonemu dla stanu ekwitw. Byli oni czonkami lokalnych elit miejskich, jak na przykad niejaki Aureliusz Wettianusz z miasta Aquincum, ktry wraz z licznymi dekurionami by posesorem ziemi lecej wok miasta. Rnice spoeczne pomidzy ekwitami, zajmujcymi si dziaalnoci militarn i po- lityczn, a zwykymi ekwitami byy w trzecim wieku znacznie wiksze ni w okresie pryncypatu. Ich stop- niowe pogbianie si doprowadzio do powstania swe- go rodzaju dwupodziau stanu ekwickiego. Podczas gdy jedna, mniej liczna grupa ekwitw przeksztacia si w najpotniejsz z warstw wyszych pastwa rzymskie- go, liczna grupa zwykych ekwitw podzielia los deku- rionw. I jedni, i drudzy stracili na swym znaczeniu, tworzc wsplnie warstw spoeczn, ktra mimo i nadal bya warstw uprzywilejowan i stosunkowo za- mon, ponosia najwiksze w pastwie rzymskim ci- ary, ktre niejednokrotnie znacznie przekraczay jej moliwoci. W trzecim wieku nadal mona byo znale wrd dekurionw poszczeglnych miast ludzi majtnych i cieszcych si duym szacunkiem. Przykadem takie- go czowieka by choby Tytus Senniusz Sollemnis z prowincji Gallia Lugdunensis, ktrego imi zwizane jest z marmurem z Thorigny. Za czasw dynastii Se- werw by on cztery razy pod rzd burmistrzem jed- nej z gmin plemienia Viducasses. Sta go byo na sfi- nansowanie igrzysk gladiatorw, ktrych koszty wy- niosy 332 000 sestercw. Mia duy autorytet wrd swych ziomkw na galijskim zgromadzeniu prowincjo- nalnym. Udao mu si take zdoby nawet przyja rzymskich namiestnikw, ktrzy zaliczali go do grona boni viri, sawili jego honesti mores i posyali mu licz- ne podarki. Wikszo dekurionw bya jednak znacz- nie mniej zamona. Gwn tego przyczyn bya eko- nomiczna sabo miast, ktrej skutki odczuy take miejskie elity. Poniewa wielu dekurionw czerpao zyski nie tylko z posiadoci ziemskich, lecz rwnie z handlu i rzemiosa, recesja w tych gaziach gospo- darki stanowia dla nich wielki cios. Nadal jednak - zwaszcza za czasw dynastii Sewerw - wrd deku- rionw byli take rzemielnicy i kupcy, ktrych sytua- cja materialna bya dobra, na przykad w miastach po- oonych przy naddunajskim limesie, w ktrych poja- wili si wwczas liczni kupcy z Syrii i Azji Mniejszej, korzystajcy tam z chwilowej koniunktury gospodar- czej. Czsto przyjmowani byli oni, jak na przykad w miastach Aquincum lub Brigetio, do lokalnych ordi- nes decurionum. W wikszym jednak stopniu ni w okresie wczesnocesarskim rozpowszechniony by typ dekuriona waciciela ziemi, lecej w obrbie teryto- rium miejskiego, jak na przykad possessores ziemi w okolicy miasta Aquincum. Wielu dekurionw dyo do tego, by opuci miasto i osiedli si w swych dob- rach, w ktrych czsto posiadali oni wille. Jest rzecz znamienn, e na przykad w pnocnych prowincjach rzymskich liczne wille powstay w drugiej poowie II i na pocztku III wieku. Bardzo niekorzystny wpyw na produkcj rolnicz w dobrach municypalnych mia brak siy roboczej oraz spustoszenie, ktre wyrzdziy za- rwno najazdy plemion barbarzyskich, jak i wojny domowe w okresie pniejszym. W Noricum na przy- kad liczne wille zniszczone w poowie III wieku nie zostay ju odbudowane, za w Galli w drugiej poowie tego stulecia wielkie poacie ziemi leay odogiem. Jeszcze dotkliwiej odczuwali dekurionowie coraz to wiksze ciary, ktre nakadao na nich pastwo. Waciciele ziemscy ze stanu senatorskiego oraz ekwi- cka elita posiadali znaczne przywileje ekonomiczne, a poza tym grupy te ze wzgldw politycznych trakto- wane byy przez cesarzy z du ostronoci. Ludno miejskich i wiejskich warstw niszych bya natomiast tak uboga, e niewiele ju mona byo jej zabra. Z te- go te wzgldu stany dekurionw poszczeglnych miast tworzyy warstw spoeczn, ktrej potencja fi- nansowy stanowi mia najwaniejsze rdo umoli- wiajce pokrywanie rosncych gwatownie wydatkw pastwa rzymskiego. Obcienie finansowe stanw de- kurionw zwikszyo si ju w II wieku. Poczwszy od czasw Septymiusza Sewera pastwo rzymskie rozbu- dowywa zaczo system wiadcze ze strony dekurio- nw na swoj rzecz. Przepisy prawa rzymskiego o ob- owizkowych wiadczeniach dekurionw (munera) i urzdnikw miejskich (honores) w okresie pnoce- sarskim opieray si w znacznej mierze na rozporz- dzeniach w tej kwestii, wydanych za czasw Septymiu- sza Sewera i jego bezporednich nastpcw. Zobowi- zania finansowe czonkw ordines decurionum wobec pastwa rzymskiego okrelone zostay bardzo dokad- nie. Prcz wielu innych naleay do nich: zaopatrywa- nie miast w ywno i wod pitn, konserwacja i na- prawa drg, ogrzewanie ani publicznych, urzdzanie publicznych igrzysk oraz dziaalno prawnicza w inte- resie gminy. Wypenianie tych zobowiza nie byo - w przeciwiestwie do okresu wczeniejszego - dobro- wolne. Rozdziau obowizkw dokonywa aparat pa- stwowy, w prowincjach za namiestnicy, a odbywao si to wedug staych regu. Oznaczao to jednoczenie pooenie kresu inicjatywie wasnej dekurionw, ktra odgrywaa wielk rol w yciu gospodarczym miast w okresie wczesnocesarskim. Jeeli na przykad ktry z dekurionw opuci sw gmin, namiestnik zobowi- zany by dooy wszelkich stara, by skoni go do powrotu i obciy odpowiednimi munera. Nawet prawo podejmowania decyzji w sprawie przyjcia lub te nieprzyjcia danego czowieka do sta- nu dekurionw ktrego z miast nie leao ju w gestii rad gminnych czy te zainteresowanych osb. Kady mieszkaniec miasta, ktrego majtek by co najmniej rwny minimum majtkowemu wyznaczonemu dla tamtejszego stanu dekurionw, musia - bezporednio lub te poprzez piastowanie urzdw - wej do lokal- nego ordo decurionum, a co za tym idzie ponosi zwi- zane z tym ciary. Spowodowao to, e godno deku- riona znacznie czciej ni w okresie wczeniejszym bya godnoci dziedziczn, bowiem synowie dekurio- nw jako spadkobiercy majtku rodzinnego si rzeczy wej musieli do ordo decurionum. Dowodzi tego wy- ranie lista dekurionw z miasta Canusium z roku 223, bowiem czsto podaje ona imiona dekurionw z tej sa- mej rodziny, a poza tym prcz 100 penoprawnych czonkw rady miejskiej umieszczono na niej take 25 maoletnich synw dekurionw. Tak wic tak podane niegdy miejskie honores, mimo e dla wielu, gwnie dla ludzi awansujcych w hierarchii spoecznej, mogy by nadal atrakcyjne z uwagi na presti spoeczny i przywileje prawne, ktre si z nimi wizay, staway si, oglnie rzecz biorc, w coraz wikszym stopniu urzdami przymusowymi, zobowizujcymi do mune- ra. Dekurionowie zmuszeni do ich piastowania trakto- wali swe zadania jako onera invita. Przykroci (ue- xaiiones), ktre dekurionowie znosi musieli w trakcie ustalania przez aparat biurokratyczny ich zobowiza, a w wikszym jeszcze stopniu same obcienia finan- sowe doprowadziy do podupadania, w niektrych za miastach do zupenego upadku tej silnej niegdy i w peni wiadomej swej odrbnoci warstwy spoecz- nej. Za rzdw nastpcw dynastii Antoninw zanika niemal zupenie inna warstwa, ktr w okresie wcze- niejszym tworzya niezmiernie bogata i szczeglnie aktywna na polu gospodarczym ludno miejska. Cho- dzi tu mianowicie o warstw bogatych wyzwolecw. W warunkach gospodarczych bdcych wynikiem wielkiego kryzysu, funkcjonowanie ludzi pokroju Try- malchiona byo niemoliwe. Wprawdzie take w III wieku istniay w koloniach i municypiach organizacje Augustales, zrzeszajce w okresie wczesnocesarskim bogatych liberti, to jednak obecnie ich czonkowie, kt- rymi czsto byli zreszt ju nie wyzwolecy, lecz lu- dzie wolno urodzeni, nie stanowili adnej siy finanso- wej. Spowodowao to utrat znaczenia tej bogatej nie- gdy warstwy spoecznej. Podobny los, chocia z zu- penie odmiennych powodw sta si udziaem innej warstwy spoecznej, ktrej czonkowie w okresie pryn- cypatu posiadali znaczne wpywy i majtek. Chodzi tu mianowicie o warstw cesarskich niewolnikw i wy- zwolecw. Za czasw Kommodusa i dynastii Sewe- rw pozycja tej warstwy bya jeszcze bardzo silna, znacznie silniejsza nawet ni pod rzdami cesarzy od Trajana po Marka Aureliusza, bowiem wadcy, ktrych rzdy byy autorytarne, jak na przykad Kommodus, Septymiusz Sewer czy Karakalla, w konfliktach poli- tycznych z elit Cesarstwa zdani byli w szczeglny sposb na sw lojaln sub domow. Za rzdw cesa- rza Heliogabala (218222) zdawao si niemal, e wy- zwolecy dworscy przejli ju rzdy w pastwie rzym- skim. Jednake wydarzenia polityczne lat nastpnych doprowadziy do zmniejszenia si znaczenia familia Caesaris. Zamordowanie Sewera Aleksandra w roku 235 rozpoczyna stuletni okres w historii Cesarstwa Rzymskiego, w ktrym brak byo dynastii cesarskich, a ich istnienie stanowio - z uwagi na cigo wadzy jednej rodziny- najwaniejsz przesank dla wykszta- cenia si wpywowej grupy suby dworskiej. Coraz czstsze zmiany wadcw, z reguy w wyniku mordw politycznych, powodoway sta fluktuacj skadu su- by dworskiej. Po zamordowaniu kolejnego cesarza przewanie mordowano natychmiast jego najwierniej- sze sugi. Karakalla na przykad kaza zaraz po udanym zamachu na swego brata i wspregenta, Get, wyci w pie jego niewolnikw i wyzwolecw. Wszystkim tym przemianom, dokonujcym si na najwyszych pitrach piramidy spoecznej, towarzyszy- a zmiana pozycji wojska.l91 W III wieku wysoka po- zycja spoeczna nie bya jedynie udziaem oficerw i wodzw odznaczonych godnoci ekwity. Stosunko- wo jednolit grup spoeczn o znacznych wpywach politycznych i prestiu, posiadajc przywileje i spore zasoby materialne, tworzyli take onierze poczwszy od stanowiska centuriona. Najlepszym wyrazem awan- su tej grupy w hierarchii spoecznej by fakt, e Septy- miusz Sewer zezwoli centurionom i principales na no- szenie zotego piercienia, a wic symbolu statusu rzymskiego ekwity. Oznaczao to, e owi uprzywilejo- wani onierze, ktrzy z reguy karier sw rozpoczyna- li jako proci onierze, traktowani byli jako potencjalni ekwici. Wyrazem poczucia ich wzajemnej przynaleno- ci by fakt, e znacznie czciej ni w okresie wcze- niejszym zrzeszali si oni - przewanie wedug swych godnoci - w oddzielne organizacje (scholae lub colle- gia). Dochodziy do tego jeszcze wsplne kulty piel- gnowane przez onierzy oraz pena dumy wiadomo politycznej roli wojska, ktr rozsawiaa nieustannie cesarska propaganda, na przykad poprzez bicie monet z hasami takimi jak fides exercitus. Owa rozwijajca si warstwa spoeczna obejmowaa jednake rwnie szersze grupy ludnoci. W okresie wczeniejszym o- nierze odbywajcy sub wojskow y mogli z kobie- tami jedynie w konkubinacie. Cesarz Septymiusz Se- wer jako pierwszy zezwoli im na zawieranie legalnych zwizkw maeskich. Spowodowao to wyksztace- nie si w prowincjach przygranicznych odrbnej grupy spoecznej, ktr tworzyli onierze yjcy w warow- niach oraz czonkowie ich rodzin mieszkajcy w pobli- u. Warstwa ta zasilana bya jeszcze przez onierzy, ktrzy po zakoczeniu swej suby czsto osiedlali si niedaleko miejsca, w ktrym j odbywali. Zaliczali si oni do warstw wyszych osad w pobliu warowni ob- sadzonych wojskami posikowymi oraz tych miast, kt- re ju wczeniej rozwiny si pod bokiem obozowisk rzymskich legionw. Przewanie byy to, jak na przy- kad w przypadku Aquincum i Carnuntum, dwie osady miejskie, mianowicie dawne canabae legionis w bez- porednim ssiedztwie obozu oraz nieco od niego odda- lone miasto cywilne. Niema rol w umacnianiu si tej warstwy odegraa dziedziczno zawodu onierza. Poniewa suba wojskowa, mimo wszystkich zwiza- nych z ni niebezpieczestw, przynosia rwnie wane korzyci spoeczne, wielu synw rodzin onierskich wybierao zawd swych ojcw. Odpowiadao to intere- som pastwa, bowiem by to najlepszy sposb biece- go uzupeniania stanu liczebnego wojska. Wspomniane wyej korzyci spoeczne zwizane byy przede wszystkim - pominwszy ju olbrzymie moliwoci awansu dziki osobistym zdolnociom - z przywilejami finansowymi oraz prawno-podatkowymi. Poniewa w okresie pnocesarskim wadza cesarza w wikszym stopniu ni w epoce pryncypatu zalena bya od lojal- noci wojska, naleao za lojalno t drogo zapaci. O tym jak wan rzecz byo zapewnienie sobie wiernoci armii za pomoc rodkw finansowych wiadcz naj- dobitniej sowa, ktre Septymiusz Sewer wypowiedzia do swych synw: Bdcie zgodni, wzbogacajcie o- nierzy, wszystko inne moecie lekceway (tum. T. Kotula). Prosty onierz odbywajcy sub w legionie, ktry za czasw cesarza Augusta otrzymywa roczny od w wysokoci 225 denarw, poczwszy za od cza- sw Domicjana 300 denarw rocznie, pobiera pod rz- dami Septymiusza Sewera ju 550 denarw, poczwszy od czasw Karakali za 750, przy czym w okresie tym nie odnotowano znacznego wzrostu cen ywnoci. Po zakoczeniu swej suby onierz otrzymywa albo ka- waek ziemi, albo te gotwk, od rzdw cesarza Ka- rakalli byo to 5000 denarw. Jeszcze wiksze znacze- nie miay darowizny z okazji objcia rzdw przez no- wego wadc. Ju cesarz Marek Aureliusz obdarowa w roku 161 kadego pretorianina w miecie Rzymie sum 500 denarw. W III wieku natomiast, kiedy to zmiany wadcw byy, e tak powiem, na porzdku dziennym, onierz mg dziki darowiznom bez trudu zgromadzi pewien majtek. Poza tym istniaa moli- wo zdobywania upw wojennych, zwaszcza w cza- sie wojen domowych. Spraw niezmiernie wan byo, e wojsko nawet w okresie najwikszych inflacji zao- patrywane byo regularnie w ywno i odzie. Jak wi- da wic, suba wojskowa bya dla wielu onierzy, ktrym nie udao si nawet dosuy rangi centuriona, interesem wprawdzie ryzykownym, lecz rwnie gwa- rantujcym spore zyski. Wielu weteranom udao si zgromadzi bez trudu majtek o wartoci odpowiadaj- cej minimum majtkowemu, wyznaczonemu dla stanu dekurionw. Nie byli oni jednak, tak jak dekurionowie, zobowizani do wiadczenia na rzecz pastwa. Proces przemian spoecznych w onie warstw niszych Procesem przemian spoecznych objte zostay rwnie nisze warstwy ludnoci, zarwno miejskiej, jak i wiejskiej. Ludzie ci byli prawdziwymi ofiarami kryzysu, ktrym dotknite zostao Imperium Rzymskie w III wieku. Przy caym swym obcieniu wielu deku- rionom udawao si bowiem nadal wie zupenie przy- jemny ywot w ich willach, za w przypadku, gdy sta- wali si oni obiektami naduy ze strony aparatu pa- stwowego czy te wojska mogli - jako honestiores - powoywa si na swe przywileje. W cigu trzeciego wieku pogbiy si natomiast znacznie ubstwo i ucisk niszych warstw ludnoci. Jej pooenie byo do pew- nego stopnia lepsze co najwyej w prowincjach garni- zonowych, gdzie czerpaa ona korzyci z bliskich kon- taktw z wojskiem. Na przykad w Panonii - w przeci- wiestwie chociaby do Afryki - jeszcze w trzecim wieku drobnym rolnikom udawao si z powodzeniem broni si przed zakusami wielkiej wasnoci ziemskiej. W wikszoci rzymskich prowincji sytuacja ludnoci warstw niszych bya jednake bardzo za, przy czym wikszego znaczenia nie miao tu ani miejsce zamiesz- kania czy zawd, ani te pochodzenie regionalne czy pozycja prawna. w proces niwelowania rnic spo- ecznych doprowadzi stopniowo do wyksztacenia si coraz bardziej jednolitej, bardzo licznej warstwy humi- liores. O ubstwie mas mwi wiele rde. Za czasw ce- sarza Decjusza jeden z egipskich prefektw wskazywa w trakcie procesu sdowego na zuboenie miast i wsi pod rzdami nastpcw Septymiusza Sewera jako na fakt oglnie znany. Jednake ju za czasw Sewera rne grupy ludnoci, na przykad niewolnicy czy no- minalnie wolni rolnicy, dotknite zostay w rwnym stopniu zuboeniem. Bulla, przywdca bandy zbjec- kiej, dziaajcej na terenie Italii, mwi zupenie otwar- cie, e niewolnicy dlatego uciekaj od swych wacicie- li i cz si w bandy, e nie otrzymuj od nich wystar- czajcego wyywienia. Do bandyty tego przyczali si nawet le opacani niewolnicy cesarscy. W tym samym czasie waciciele ziemscy z Egiptu pisali do cesarza, e w okolicy Oxyrhynchos istnieje groba wyludnienia si caych wsi, bowiem ich mieszkacy nie s w stanie unie ciaru podatkw. Wraz z pogbianiem si kry- zysu ekonomicznego i finansowego za rzdw nastp- cw Sewerw sytuacja ulegaa dalszemu pogorszeniu. Na niewiele zday si nawet energiczne kroki podej- mowane przez cesarza Dioklecjana w celu jej stabiliza- cji. O ubstwie warstw niszych w tym czasie wiadczy zestawienie maksymalnych cen i wynagrodze z roku 301. Na przykad jeden funt misa kosztowa wwczas, w zalenoci od jakoci, od 6 do 20 denarw, jeden sekstariusz (0,547 litra) wina od 8 do 30 denarw, je- den sekstariusz oleju od 8 do 40 denarw, jedna para butw od 50 do 120 denarw. Dla porwnania zwyky robotnik rolny otrzymywa dziennie 25 denarw i wy- ywienie dla siebie samego, za stolarz 50 denarw. Rodziny z dziemi, ktre z tego wynagrodzenia sfinan- sowa musiay czynsz, odzie i wyywienie a oprcz tego zmuszone byy do pacenia wysokich podatkw, yy na granicy minimum biologicznego. Rwnie dotkliwie odczuwana bya jawna, czsto niezmiernie brutalna przemoc, ktr posugiwa si aparat biurokratyczny, by wyegzekwowa wiadczenia na rzecz pastwa rzymskiego. Dotykaa ona w rwnym stopniu wikszo niszych grup spoecznych. Na stra- y interesw pastwa w tym wzgldzie sta rozbudo- wany aparat biurokratyczny i siy bezpieczestwa, na ktrych samowol i naduycia uskarali si stale mieszkacy miast i wsi. Na przykad kolonowie z Sal- tus Burunitanus w Afryce prosili cesarza Kommodusa, aby ten uregulowa na powrt, zgodnie z wczeniej- szym rozporzdzeniem cesarskim, wielko obowizu- jcych ich wiadcze, ktre wielki dzierawca tej do- meny cesarskiej samowolnie zwikszy. Jest rzecz znamienn, e dzierawca w nasya na kolonw na- wet onierzy, ktrzy wizili ich i czstokro bili. W trzecim wieku zajcia takie byy na porzdku dzien- nym, midzy innymi w Azji Mniejszej, o czym wiad- cz liczne zachowane tam petycje i zaalenia na samo- wol i przemoc ze strony aparatu biurokratycznego i si policyjnych. Jeden z tych dokumentw pochodzcych z Azji zawiera skarg na to, e przedstawiciele wadzy pastwowej ograbili ludno jednej z miejscowoci nawet ze rodkw najniezbdniejszych do ycia. Za- pewne ju same ustawy i rozporzdzenia cesarskie da- way aparatowi biurokratycznemu i siom policyjnym w tym wzgldzie due uprawnienia. Wadza pastwo- wa bya wszechobecna. Odczuway j take masy lud- noci miejskiej, przede wszystkim rzemielnicy i kup- cy. Mieli oni - podobnie jak miejskie elity - obowizek zrzeszania si w collegia, bdce poniekd odpowied- nikami stanw dekurionw. Pozwalao to pastwu na kontrol i kierowanie ich dziaalnoci. Ju rozporz- dzenie cesarza Septymiusza Sewera, dotyczce zrze- szania si rzemielnikw w miecie Solva w Noricum obrazuje bardzo dokadnie cel pastwa. Zadaniem ubo- giej ludnoci byo wykonywanie prac uytecznych na rzecz pastwa, natomiast zwolniona bya ona ze wiad- cze finansowych. Jednake kady czonek collegium, ktrego sytuacja materialna ulega poprawie lub jeeli wycofa si on z dziaalnoci rzemielniczej, obciony by - podobnie jak dekurionowie - publicznymi munera. w proces niwelowania rnic spoecznych w ob- rbie warstw niszych mia niezwykle wane nastp- stwa. W przeciwiestwie do okresu wczeniejszego fakt posiadania czy te braku wolnoci osobistej nie rozstrzyga ju o stopniu zalenoci spoecznej. Proces ten uleg przyspieszeniu jeszcze i z tego wzgldu, e w trzecim wieku znacznie zmniejszya si liczba nie- wolnikw, a co za tym idzie i wyzwolecw. Powodem tego byy z jednej strony wielkie trudnoci zwizane z pozyskiwaniem nowych niewolnikw, z drugiej za fakt, e w nowych warunkach ekonomicznych wyzysk niewolnikw i wyzwolecw, przynoszcy niegdy znaczne profity, przesta si opaca. Coraz bardziej zmniejszao si grono ludzi, ktrych sta byo na kupno niewolnikw lub te na to, by vernae czy dzieci kupio- ne w charakterze niewolnikw ywi i ksztaci przez duszy czas bez adnego zysku, liczc na to, e inwe- stycja ta zaprocentuje w odlegej przyszoci. Wpraw- dzie w adnym razie nie mona mwi o zaniku insty- tucji niewolnictwa, a tradycyjne rnice pozycji po- midzy niewolnikami, wyzwolecami i ludmi wolno urodzonymi funkcjonoway w prawie rzymskim nadal, to jednak prawo w coraz to wikszym stopniu dotrzy- mywao kroku przemianom spoecznym, sankcjonujc coraz bardziej nowe formy zalenoci. wiadczy o tym dobitnie chociaby ujednolicenie zasad zrzeszania si miejskich humiliores w collegia. W wyniku tego plebs miejski przeksztaci si w znacznym stopniu w jednoli- t warstw spoeczn. Najwyraniej przemiany te znajduj swe odzwier- ciedlenie w ustawach i rozporzdzeniach regulujcych sytuacj kolonw. Upadek wielu maych i rednich go- spodarstw rolnych w wyniku kryzysu, ktrym Impe- rium Rzymskie dotknite zostao w III wieku, spowo- dowa si rzeczy koncentracj ziemi w rkach nielicz- nych posiadaczy. Upowszechnienie si latyfundiw ja- ko formy gospodarowania doprowadzio z kolei do rozprzestrzenienia si w wikszoci rzymskich prowin- cji instytucji kolonatu. Wielcy waciciele ziemscy zdani byli na prac mas zalenej od nich ludnoci. Po- niewa za rzesza niewolnikw stale si kurczya, in- stytucja kolonatu zdawaa si w tej sytuacji najbardziej odpowiedni form wyzysku. Jest rzecz znamienn, e znaczna cz ustawodawstwa rzymskiego, dotyczce- go kolonw, pochodzi z trzeciego wieku. W ten oto sposb usankcjonowana zostaa prawnie nowa forma zalenoci. Jej podstaw bya umowa (locatio, conduc- tio), zawierana pomidzy wacicielem ziemskim i ko- lonem (colonus). Zgodnie z ni waciciel oddawa ko- lonowi w dzieraw na pi lat okrelon dziak ziemi, przy czym ten ostatni zobowizany by do pacenia mu co roku danej sumy pienidzy. Jednake ju w trzecim wieku zjawiskiem czstym staa si perpetua conduc- tio, tj. przywizanie dzierawcy do dzierawionego przez niego kawaka ziemi na cae jego ycie. Z powo- du znacznych podatkw oraz spustoszenia, ktre niosy ze sob wojny, wielu kolonw nie byo w stanie wy- wizywa si co roku ze swych finansowych zobowi- za. Zadueni dzierawcy zatrzymywani byli - czsto si - w majtku waciciela, suc mu jako tania sia robocza. W ten oto sposb powstaa na wsi niezmiernie liczna, powszechnie uboga i czsto brutalnie uciskana warstwa spoeczna, ktrej czonkowie w jednakowy sposb uzalenieni byli od warstw wyszych, co powo- dowao, i warstwa ta bya stosunkowo homogeniczna. Zmiany strukturalne Zmiany skadu i sytuacji wyszych i niszych warstw ludnoci doprowadziy do znacznych prze- ksztace oglnej struktury spoeczestwa rzymskiego. Poniewa kryzys, ktrym Imperium Romanum dotkni- te zostao w III wieku, by kryzysem totalnym, odbi si on w znacznie wikszym stopniu na rzymskiej struktu- rze spoecznej ni na przykad kryzys rzymskiej repu- bliki. Tradycyjny porzdek spoeczny uleg rozkadowi, coraz wyraniejsze formy przybiera zacz natomiast nowy, ksztatujcy si dopiero system. w proces przemian by peen sprzecznoci, co nie dziwi, jeli zway na fakt, e by to proces rozwoju spoecznego, dokonujcy si w warunkach kryzysu. Spraw niezmiernie wan bya zmiana kryteriw podziau spoecznego. Wadza, bogactwo, powaanie i przynaleno do jednego z rzymskich stanw wy- szych nie pozostaway ju obecnie ze sob w tak ci- sym zwizku jak w okresie wczesnocesarskim. W caej wczeniejszej historii rzymskiej byo rzecz wprost niewyobraaln, aby uprzywilejowana z racji swego bogactwa i powaania w spoeczestwie rzymska ary- stokracja moga nie by jednoczenie warstw o naj- wikszych wpywach politycznych, z ktrej rekrutowali si ludzie, sprawujcy najwysze funkcje w pastwie rzymskim. Sytuacja stanu senatorskiego w trzecim wieku stanowia cakowite zaprzeczenie tych wyobra- e. Rzecz niezmiernie charakterystyczn byo rw- nie stopniowe przeksztacanie si tradycyjnych przy- wilejw w niezmiernie cice obowizki spoeczne. O tym, e dawny porzdek spoeczny pozostawa w sprzecznoci z istniejcymi obecnie warunkami wiadcz chociaby takie fakty, e miejskie honores, wczeniej tak atrakcyjne i podane, stay si dla wielu ludzi olbrzymim ciarem, a czonkowie tak powane- go niegdy stanu dekurionw w trzecim wieku wcielani by musieli do niego przez pastwo niejako si. Jednoczenie pozycj spoeczn jednostki okrela zaczo ju nie pochodzenie, lecz jej osobiste zasugi. Wprawdzie szlachetne urodzenie nadal cieszyo si u wielu duym powaaniem, lecz jednoczenie zwik- szao si stale znaczenie lojalnoci politycznej, prawni- czego wyksztacenia, a zwaszcza zasug na polu mili- tarnym. Parweniusze nie dyli ju - jak to byo wczeniej - wszelkimi moliwymi sposobami do tego, aby w peni zasymilowa si z arystokracj rodow. Znaczenie decydujce utraciy dawne kryteria, wyzna- czajce pozycj prawn czowieka, jak fakt posiadania praw obywatelskich czy wolnoci osobistej. Pochodze- nie z Italii lub te silnie zurbanizowanych prowincji nie dawao ju ludziom adnych przywilejw. Jest rzecz znamienn, e wikszo cesarzy pochodzia z przy- granicznych obszarw Imperium. Makryn pochodzi z Mauretanii, Heliogabal i Sewer Aleksander ze Syrii, Gordianowie z Kapadocji, Filip za z Arabii. Wik- szo cesarzy, ktrych na tron rzymski wynioso woj- sko, jak Maksymin Trak, Decjusz, Klaudiusz II, Aure- lian, Probus, a take Dioklecjan i Maksymian oraz wy- znaczeni przez nich nastpcy (tzw. cezarowie) - Kon- stancjusz i Galeriusz, pochodzia jednake z krajw naddunajskich, w ktrych stacjonoway najsilniejsze, cieszce si najwikszymi wpywami i powaaniem armie rzymskie. Mia racj Aureliusz Wiktor, mwic o czterech wymienionych na kocu cesarzach: W rze- czy samej ojczyzn ich wszystkich byo Iliricum. Ci za tzn. cezarowie, cho nieco nieokrzesani, to jednak przyzwyczajeni do niewygd ycia wiejskiego i suby wojskowej, dla interesw pastwa byli najlepsi. (tum. W. Maciejewski). Wszystkie te zmiany doprowadziy do rozlunienia dawnej hierarchii spoecznej. Kasjusz Dion by oburzony, e nawet dawni tancerze otrzyma mog wane funkcje dowdcze, a centurionowie i sy- nowie lekarzy doj mog do stanowiska legata legio- nu. Jednake nic tak wietnie nie obrazuje anachronicz- noci uwaanych wczeniej za zupenie oczywiste za- sad hierarchicznych, jak przekazana nam przez niego odpowied przywdcy bandy rozbjnikw, Bulli, na pytanie zadane mu przez prefekta pretorianw Papinia- na o to, dlaczego zosta bandyt. Odpowied ta brzmia- a mianowicie: A dlaczego ty zostae prefektem?. Linie podziau w obrbie piramidy spoecznej przebiegay obecnie inaczej ni w okresie wczeniej- szym. W okresie pryncypatu warstwy wysze dzieliy si - wyczywszy bogatych wyzwolecw i sub ce- sarsk - na stan senatorski, ekwicki i miejskie stany de- kurionw, pomidzy ktrymi istniay zhierarchizowane rnice, jeli idzie o funkcje, majtek i powaanie ich czonkw. Podzia warstw wyszych w ramach nowego porzdku spoecznego nie by ju tak jednoznaczny i tkwio w nim wiele sprzecznoci. Tak wic istnia nie- zmiernie bogaty i cieszcy si w spoeczestwie rzym- skim najwyszym szacunkiem stan senatorski, ktrego czonkowie nie posiadali jednake adnych niemal wpyww politycznych. Poza tym by stan ekwicki, ktrego elita posiadaa przede wszystkim olbrzymi wadz, za zwykli czonkowie nie rnili si niemal od dekurionw. W gminach miejskich istnia nadal stan dekurionw, ktrego czonkowie z uwagi na swj maj- tek mi powaanie, jakim si cieszyli, zaliczani byli do warstw wyszych, zarazem jednak ze wzgldu na ich rosnce obcienie w przeciwiestwie do okresu wcze- niejszego coraz bardziej upodabniali si do ludnoci uciskanej. Do tego dochodzili jeszcze onierze wraz z ich rodzinami, ktrych gwnie ze wzgldu na siln pozycj wojska, lecz take z uwagi na ich stosunkowo korzystn sytuacj ekonomiczn i przywileje prawne zaliczy naley do wyszych warstw ludnoci. Powie- dzie mona nawet, e warstwa ta z uwagi na jednolite przywileje i funkcje oraz poczucie wzajemnej przyna- lenoci jej czonkw pod wieloma wzgldami przy- pominaa organizacj stanow. Jak wida wic w trze- cim wieku rnice pomidzy honestiores byy, mimo pewnych wsplnych przywilejw, znacznie wiksze ni w okresie wczesnocesarskim. Natomiast rnice pozy- cji poszczeglnych grup w ramach humiliores staway si z biegiem czasu - w przeciwiestwie do warstw wyszych coraz mniejsze. By to proces nieodwracal- ny, spowodowany rosncym obcieniem finansowym i jednoczenie pogbiajcym si stale uciskiem poli- tycznym wszystkich niszych warstw ludnoci. Istnie- jce nadal rnice rozwojowe pomidzy poszczegl- nymi prowincjami Imperium, jak te zrnicowanie zawodowe ludnoci nie miay na niego istotniejszego wpywu. Na przykad udogodnienia spoeczne, z kt- rych korzystay masy ludnoci miejskiej w okresie wczesnocesarskim w trzecim wieku niemal ju nie ist- niay. Tak wic dla przemian strukturalnych, dokonuj- cych si w onie spoeczestwa rzymskiego w wyniku kryzysu w trzecim wieku najbardziej charakterystyczne byyby odmienne tendencje rozwojowe w ramach ho- nestiores i humiliores. Rozkad tradycyjnego rzymskie- go porzdku spoecznego dokonywa si na drodze pe- nej sprzecznoci. Gra piramidy spoecznej rozpada si na warstwy o niezmiernie zrnicowanej strukturze, natomiast struktura warstw niszych stawaa si coraz bardziej jednolita. W trzecim wieku warstwy wysze spoeczestwa rzymskiego nie przeksztaciy si w klas. Jedyn ich faktycznie wspln cech by fakt posiadania przez nie ziemi, za rnic istniao bar- dzo wiele. Zrnicowany by take ich stosunek do procesu produkcji, gdy rodziny wojskowe z reguy, za rodziny dekurionw bardzo czsto same (ewentual- nie wraz z zalenymi od nich robotnikami rolnymi) uprawiay sw ziemi. Natomiast w przypadku humi- liores w III wieku wymieni mona byo znacznie wi- cej ni w okresie wczesnocesarskim cech wsplnych, ktre mogyby upowania do traktowania ich w kate- goriach klasy. Niemniej mimo wsplnego stosunku do procesu produkcji oraz zalenoci spoecznej lud- no ta bya zrnicowana pod jednym niezmiernie wanym wzgldem. Jedna jej cz, przede wszystkim kolonowie jako dzierawcy oraz rzemielnicy, posiada- a jeszcze cigle rodki produkcji, inna za nie, na przykad zupenie ubodzy rolnicy, ktrzy musieli zara- bia na ycie jako robotnicy dniwki i sezonowi. Owe sprzeczne tendencje, uwidaczniajce si w rozwoju spoeczestwa rzymskiego doby wielkiego kryzysu, miay bardzo wane nastpstwa. Spowodowa- y one mianowicie zaostrzenie si istniejcych napi spoecznych i powstanie nowych konfliktw. Usta- wicznie dochodzio do wybuchu otwartych konfliktw spoecznych, ktrych nie sposb byo ju rozwiza rodkami pokojowymi. Zaczto wic - tak jak w okre- sie pnorepublikaskim - konflikty te rozwizywa przy uyciu siy. Zoona natura kryzysu oraz wielora- ko dokonujcych si przemian spoecznych spowo- doway, e konflikty te miay bardzo zrnicowany charakter. Z jednej strony byy to konflikty wybuchaj- ce w onie warstw wyszych, z drugiej za pomidzy poszczeglnymi grupami humiliores a rzdzcymi. Tak wic stan senatorski i stany dekurionw w poszczegl- nych miastach dotknite byy nimi w takim samym stopniu, jak masy uciskanej ludnoci miejskiej i wiej- skiej. Wszystkie te konflikty miay jedn cech wspl- n mianowicie gwnym wrogiem, wsplnym dla wszystkich wymienionych grup bya nowa warstwa rzdzca, skadajca si z ekwickich oficerw, urzdni- kw administracyjnych oraz wojska. Jej uosobieniem byli autorytarni cesarze okresu dominatu, ktrzy prze- wanie z warstwy tej pochodzili i jej zawdziczali sw wadz cesarsk. O tym, jak bardzo znienawidzeni byli w trzecim wieku rzymscy cesarze i ich aparat ucisku w spoeczestwie rzymskim - od senatorw po plebs miejski i ubogich rolnikw - wynika najdobitniej z re- lacji Herodiana o tyranii Maksymina Traka. Gnbi on zarwno senatorw i ludzi bogatych, jak i obywateli miast i masy ludnoci prowincjonalnej. Nienawi ogarna cae Imperium, woano o zemst bogw, a wreszcie z bahego powodu wybuch otwarty bunt. W pierwszych dziesicioleciach po mierci cesarza Marka Aureliusza stan senatorski nie pogodzi si by- najmniej z myl o utracie swych wpyww politycz- nych. By on jednak zbyt saby, aby zorganizowa otwart rewolt. Dlatego te jego opr przeciwko auto- rytarnemu Cesarstwu ograniczy si do spiskw, ktre miay na celu osadzenie na tronie cesarza, uosabiajce- go dawny idea wadcy. Spiski takie zawizywano wie- lokrotnie za czasw Kommodusa. Po jego zamordowa- niu tron obj przychylniejszy senatowi cesarz Perti- naks. Jest jednake rzecz znamienn, e w popularny zarwno wrd ludnoci cywilnej, jak i wojska wadca panowa jedynie trzy miesice, po czym zosta zamor- dowany przez gwardi pretoriask. Poytku nie przy- nioso stanowi senatorskiemu take popieranie przez jego konserwatywn cz w konfliktach wewntrz- nych przewanie sabszego wadcy czy pretendenta do tronu, na przykad Klodiusza Albinusa przeciwko Sep- tymiuszowi Sewerowi lub Gety przeciwko Karakalli. Zemsta zwycizcw dalej osabiaa pozycj senatu. Sukcesy przyniosy jedynie powstania i wojna senatu przeciwko Maksyminowi Trakowi w roku 238, co spo- wodowane byo jednake faktem, e w miecie Rzymie lud wystpujc przeciwko wadzy wojska opowiedzia si po stronie senatu oraz tym, e bunt przeciwko cesa- rzowi wybuch take wrd ludnoci prowincji i Italii. Jeszcze wiksze niezadowolenie z istniejcego sta- nu rzeczy panowao zapewne wrd dekurionw. W przeciwiestwie do stanu senatorskiego zmuszeni byli oni bowiem do ponoszenia wielkich ofiar material- nych. Zazwyczaj nie udawao im si wiele wskra przeciwstawiajc si samowoli wojska i urzdnikw pastwowych. Tym bardziej znamienne jest, i w roku 238 mimo braku widokw na powodzenie czonkowie elit miejskich zdecydowali si zorganizowa powstanie. Otwarty bunt przeciwko cesarzowi Maksyminowi Tra- kowi wybuch najpierw w afrykaskim Thysdrus, gdzie miejscy waciciele ziemscy z okolic Kartaginy wraz ze sprzymierzon z nimi ludnoci rolnicz zamordowali cesarskiego prokuratora, a nastpnie ogosili cesarzem prokonsula Afryki Gordiana. Do powstania przyczya si take ludno niszych warstw miejskich i wiej- skich prowincji Afryka, jednake wojska rzymskie sta- cjonujce w ssiedniej Numidii stumiy je krwawo, a represje, ktrych ofiar padli w pierwszym rzdzie najznakomitsi obywatele miast, nie oszczdziy take niszych warstw ludnoci miejskiej i wiejskiej. Ju sam afrykaski sojusz dekurionw z masami ludnoci miejskiej i wiejskiej, wymierzony w Maksy- mina Traka, obrazuje rozmiar niezadowolenia z istnie- jcego systemu rzdw, jakie odczuwa musiay nisze warstwy ludnoci. Poczwszy od schyku drugiego wieku bunty plebsu miejskiego, zmuszonego do zrze- szania si w collegia, a w ich ramach do prac uytecz- nych na rzecz pastwa, za przy najmniejszej poprawie swej sytuacji materialnej do wiadcze finansowych oraz odczuwajcego w czasie kryzysu dotkliwie braki ywnoci stay si zjawiskiem czstym. Za rzdw Kommodusa braki zboa w miecie Rzymie doprowa- dziy do wybuchu regularnej wojny domowej pomidzy ludem rzymskim a onierzami, za gwatowne demon- stracje polityczne przeciwko istniejcemu systemowi rzdw, jak na przykad w roku 193 przeciwko Didiu- szowi Julianusowi, powtarzay si w okresie pniej- szym czciej. W roku 238 doszo do wybuchu praw- dziwego powstania ludowego przeciwko gwardii preto- riaskiej. Za czasw Aureliana wrd robotnikw men- nicy cesarskiej wybuchy zamieszki, w ktrych wedug Aureliusza Wiktora udzia wzio okoo 7000 osb. Przeciwko cesarzom i ich aparatowi wadzy buntowaa si zapewne prosta ludno wielu miast, zwaszcza e w prowincjach w wikszym ni ludno miasta Rzymu stopniu dowiadczaa ona brutalnoci rzdw wojska. Uczucie nienawici potgoway jeszcze na przykad rze urzdzona przez Karakall w Aleksandrii czy te za sawa Maksymina Traka, przed ktrego zbliajcym si wojskiem uciekli wszyscy mieszkacy Emony. Wi- doczna bya take wrogo wojska wobec plebsu. Do- bitny wyraz da temu Herodian, kadc w usta Maksy- mina Traka sowa, i lud rzymski zdolny jest jedynie do wrzasku, za gdy zobaczy dwch czy trzech zbrojnych od razu wpada w panik. Jeszcze gorsze byo czsto pooenie ludnoci wiejskiej, bowiem bya ona w najmniejszym stopniu chroniona przed uciskiem i przemoc. Kiedy w 238 ro- ku Maksymin Trak szed na Itali, caa okoliczna lud- no schronia si w Akwilei, stanowicej gwny punkt oporu powstacw, bowiem po onierzach nie naleao si niczego dobrego spodziewa. Coraz cz- ciej zdarzay si ucieczki zaduonych kolonw, a tak- e niewolnikw. By to problem, z ktrym ustawodaw- stwo rzymskie borykao si ustawicznie poczwszy od drugiej poowy drugiego wieku. Owi fugitivi, jak rw- nie ludno zbiega z miast i dezerterzy z wojska - czyli si czsto w bandy zbjeckie (latrones), stano- wice zagroenie dla bezpieczestwa publicznego. U schyku drugiego wieku zagroenie to byo tak wiel- kie, e skonio to Tertulliana do stwierdzenia, i istnie- je konieczno zmobilizowania we wszystkich prowin- cjach si bezpieczestwa. W niektrych przypadkach ruchy te przeradzay si w regularne powstania. Na przykad za czasw Marka Aureliusza w Egipcie doszo do buntu pasterzy (boukoloi). Za czasw Kommodusa pastwo rzymskie zmuszone zostao do prowadzenia w Germanii Grnej uciliwej wojny z masami dezerte- rw i zbuntowanych rolnikw (bellum desertorum). W drugiej poowie trzeciego wieku w prowincjach ga- lijskich rozprzestrzeni si ruch wojownikw (ba- gaudae), ktrego uczestnikami byy masy niezalenych rolnikw i zbiegych kolonw oraz rozbjnicy. Mimo e zostali oni pokonani przez cesarza Maksymiana, w okresie pniejszym zarwno w Galii, jak i w Hisz- panii dochodzio wielokrotnie jeszcze do wybuchu ta- kich buntw. O tym, e system wadzy, istniejcy w pastwie rzymskim w trzecim wieku, a zwaszcza jego ekstre- malna forma za panowania Maksymina Traka, budzi opr i nienawi w rwnym stopniu wrd senatorw i dekurionw, co wrd mas ludnoci miejskiej i wiej- skiej, wiadcz wspomniane wyej wydarzenia roku 238. Jednake wanie skad owej koalicji by czyn- nikiem uniemoliwiajcym przerodzenie si tego oporu w jednolity rewolucyjny ruch wszystkich ciemio- nych. Jednym wsplnym celem wymienionych wyej grup bya bowiem obrona przed samowol wojska i ce- sarskiej biurokracji, za ich zasadnicze interesy byy si- rzeczy kracowo rne. Uwidocznio si to dobitnie w roku 238, kiedy to humiliores miasta Rzymu wyst- pili wsplnie z senatorami przeciwko Maksyminowi Trakowi, jednake odrzucili pocztkowo z wielk gwatownoci kandydatury powoanych przez senat cesarzy Pupiena i Balbina. Przeforsowali oni prokla- mowanie trzeciego wadcy, ktry, bdc wnukiem Gor- diana I, cieszy si wrd nich du popularnoci. Nie- co pniej, gdy Pupien i Balbin zostali zamordowani przez zbuntowan gwardi pretoriask, lud miasta Rzymu zachowa cakowity spokj. Ju choby same rnice interesw powodoway, e owe ruchy spoecz- ne nie byy w stanie zagrozi nowemu systemowi rz- dw. Poza tym niemal kada prba oporu ju z gry niejako skazana bya na niepowodzenie, bowiem gw- n podstaw wadzy cesarskiej byo wojsko. O jego sile wiadczy dobitnie fakt krwawego stumienia przez je- den tylko legion afrykaskiego powstania przeciwko Maksyminowi Trakowi. Smier Maksymina w czasie oblenia Akwilei nie bya za spowodowana niczym innym, jak tylko niezadowoleniem jego wasnych o- nierzy, ktrzy sami pozbawili go ycia. Jednake ani to wydarzenie, ani te wszystkie inne bunty wojskowe nie naruszay bynajmniej podstaw systemu rzdw, a jedy- nie powodoway ustawiczne zmiany na tronie rzym- skim. Jak wida wic, otwarte konflikty nie doprowadzi- y w adnym razie do rozwizania problemw spoecz- nych, przeciwnie, jeszcze bardziej je zaostrzyy. Spo- wodowao to znaczne przyspieszenie procesu przemian tradycyjnego porzdku spoecznego. Istniejcych na- pi nie bya w stanie zagodzi take drono kszta- tujcego si systemu spoecznego. Jedn ze szczegl- nych sprzecznoci, ujawniajcych si w procesie prze- mian spoecznych doby wielkiego kryzysu, by fakt, e mobilno spoeczna, ktra w okresie pryncypatu przy- czynia si w znacznym stopniu do zagodzenia napi spoecznych, w trzecim wieku dawaa powody do po- wstania nowych konfliktw. Z jednej strony bowiem przed ludnoci prowincji przygranicznych Imperium Rzymskiego, z ktrych rekrutowao si w wikszej cz- ci rzymskie wojsko, otwieray si dziki subie woj- skowej niewyobraalne dotychczas moliwoci awansu spoecznego. wiadczy o tym dobitnie droga yciowa wikszoci cesarzy onierzy, ktrzy nierzadko po- chodzili z dow spoecznych, jak na przykad Maksy- min Trak czy te Galeriusz. Wielkie moliwoci zro- bienia kariery urzdniczej w subie cesarskiej miay take ambitne i zdolne osoby niskiego pochodzenia, posiadajce pewna wyksztacenie. Jednake wiksza cz ludnoci Imperium posiadaa obecnie znacznie mniejsze ni w okresie wczesnocesarskim szanse na awans spoeczny. Droga yciowa wspomnianego ju robotnika rolnego z miasta Mactar, ktry doszed do godnoci burmistrza, nie bya bynajmniej typowa. Z uwagi na przypisanie okrelonych kategorii ludnoci (dekurionw, czonkw kolegiw miejskich, kolonw) do okrelonych funkcji, moliwoci ich awansu spo- ecznego byy raczej bardzo ograniczone. Zgromadze- nie majtku przez czonkw tych warstw byo w zasa- dzie niemoliwe, bowiem kadorazowo zmuszani byli oni do oddawania go pastwu w formie podatku. W przeciwiestwie do okresu pryncypatu w trzecim wieku zwikszyy si natomiast znacznie moliwoci degradacji spoecznej, ktr powodoway skutki usta- wicznych wojen, trudnoci gospodarcze oraz represje. Herodian scharakteryzowa niezmiernie trafnie okres rzdw Maksymina Traka mwic, e kadego dnia spotka mona byo ubogich ludzi, ktrzy w przeddzie byli jeszcze bogaci. Wiele sprzecznoci ujawnio si na koniec take na paszczynie polityczno ideologicznej, ktra stanowi miaa wsplny punkt odniesienia dla caego spoecze- stwa rzymskiego. Cesarstwo przeksztacao si stop- niowo w despoti. Znalazo to swoje odbicie nie tylko w rozbudowie aparatu wadzy, lecz take w zmianie modelu wadcy. Podczas gdy August by jeszcze pierwszym wrd obywateli rzymskich i ojcem lu- du rzymskiego, od czasw Septymiusza Sewera cesarze rzymscy oficjalnie rocili sobie prawo do tytuu domi- nus, stawiajc si na pozycji pana swych poddanych, co stanowio poniekd nawizanie do modelu pan - niewolnik. Od czasw dynasto Sewerw cesarze regu- larnie wymagali od wojska i gmin oficjalnej deklaracji o gotowoci lubowania im cakowitego oddania i wiernoci (devotio). Od czasw Aureliana cesarze otwarcie i bez adnych osonek domagali si oddawa- nia im boskiej czci. Lecz jednoczenie wadza poszcze- glnych cesarzy bya znacznie bardziej labilna ni kie- dykolwiek przedtem. Stali si oni pionkami w roz- grywkach ich wasnego aparatu, a kady z nich, zasia- dajc na tronie, musia zacz si ju oswaja z myl o gwatownej mierci. Tak wic wprawdzie Cesarstwo byo na tyle silne, aby przy pomocy swego aparatu wadzy tumi bunty i ruchy spoeczne, lecz nie byo ono zdolne - w przeciwiestwie do okresu pryncypatu - do stworzenia jednolitych ram politycznych, w ktrych liczne grupy spoeczne wspierayby dobrowolnie istnie- jcy porzdek. Najbardziej anachroniczny w dobie wielkiego kry- zysu sta si dawny system ideologiczny spoeczestwa rzymskiego. wiadomo wasnej tradycji, etyka poli- tyczna i kult osoby cesarskiej nie stanowiy ju dla podupadajcego, drczonego ndz, wojnami i uciska- nego przez aparat pastwowy spoeczestwa rzymskie- go adnego oparcia moralno duchowego. Orientalne religie mistyczne oraz chrzecijastwo natomiast nie tylko obiecyway pociech i zbawienie, lecz take zde- cydowanie zaspokajay gbsze potrzeby teologiczne, moralne i liturgiczne. Poza tym chrzecijastwo, tak jak filozofie pogaskie, skonne byo tumaczy przyczyny wszelkiego za przy pomocy teorii systemowej. Powo- dowao to, e liczba zwolennikw tych prdw umy- sowych zwikszaa si z dnia na dzie. Jest rzecz znamienn, e wrd onierzy najbardziej rozpo- wszechniony by kult boga Mitry, ktry jako niezwy- ciony bg Soca by wcieleniem onierskich idea- w. Szerokie masy ludnoci, zwaszcza na Wschodzie i w Afryce, wyznaway religi chrzecijask, senato- rowie za - jako warstwa owiecona - opowiadali si czsto za filozofi neoplatosk. Po zaostrzeniu si kryzysu w poowie trzeciego wieku liczba wyznawcw chrzecijastwa gwatownie wzrosa. O tym, jak dalece religia ta bya atrakcyjna dla spoeczestwa rzymskie- go, wiadczy nie tylko jej rozpowszechnienie si w ca- ym Imperium Rzymskim, lecz take i fakt, i jej wy- znawcami bya ludno najrniejszych warstw spo- ecznych, w tym take niekiedy czonkowie elity rz- dzcej. W obliczu tej sytuacji pastwo rzymskie zmu- szone zostao do podjcia radykalnych krokw. Prbo- wano mianowicie wskrzesi mos maiorum ze wszyst- kimi jego implikacjami religijno etycznymi i nieroz- dzielnie z nim zwizanym kultem osoby cesarskiej. Prba ta powioda si do pewnego stopnia, zwaszcza w odniesieniu do wojska. Polegao to na tym, e wszystkie te treci nowych prdw umysowych, ktre mona byo w sposb systematyczny powiza z mos maiorum, jak na przykad kult boga Mitry, byy przez pastwo rzymskie popierane, natomiast wszystko to, co zdawao si mu przeczy, na przykad religia chrzeci- jaska, byo zwalczane ze zwyk nowemu systemowi rzdw brutalnoci. Byo to jednak rwnoznaczne z rozpadem spoe- czestwa rzymskiego w III wieku rwnie na dwa przeciwstawne fronty ideologiczne. Poza tym elita rz- dzca pastwa rzymskiego, a mianowicie wadcy, naj- wysi urzdnicy i oficerowie, posiadajc konserwatyw- n mentalno trwaa niezmiennie przy anachronicz- nym systemie i ideologicznym, ktry by niczym in- nym, jak tylko paszczyzn ideologiczn tego porzdku spoeczno politycznego, do ktrego rozpadu elita ta sama doprowadzia. Sprzeczno owa, cho oczywista, nie zostaa jednak dostrzeona. Cesarze rzymscy w trzecim wieku nie zamierzali wcale zmienia stosun- kw panujcych w wiecie rzymskim. Wrcz przeciw- nie, byli zupenie przekonani, e ich despotyczne rzdy s konieczne i celowe, by odbudowa dawny, wypr- bowany porzdek. Reforma oznaczaa dla nich to, aby Imperium ad antiquam firmitatem i ad pristinam gloriam reformare. Jedyny znany nam w caoci pro- gram polityczny z trzeciego wieku, ktry Kasjusz Dion zawar w swym historycznym dziele w formie wymy- lonej przez siebie mowy, ktr miaby wygosi Me- cenas przed Augustem, by niczym innym, jak tylko postulatem powrotu do ideaw z czasw dynastii An- toninw. W III wieku tak konserwatywn postaw ce- sarzy uzasadniay do pewnego stopnia wymogi czasu. Mogli oni bowiem wrd czonkw tych grup spoecz- nych, na ktrych opieray si ich rzdy, zwaszcza wrd onierzy, rozbudza przekonanie, jakoby mieli oni ratowa Imperium Rzymskie przed kryzysem. Jed- nake do szerokich warstw ludnoci ideologia owa ju zupenie nie przemawiaa i nie sposb byo znale na jej podstawie trwae rozwizanie. Z kryzysu, ktrym dotknite zostao Imperium Rzymskie w III wieku, spoeczestwo rzymskie wyszo w dogbnie zmienionej postaci. Przede wszystkim okazao si, e - w przeciwiestwie do okresu pryncy- patu - nie sposb ju zespoli zrnicowanych si spo- ecznych w ramach istniejcego systemu rzdw, bo- wiem nie by on popularny w szerokich krgach ludno- ci. Przezwycienie kryzysu wewntrznego i ze- wntrznego pod rzdami wielkich cesarzy onierzy w ostatnim trzydziestoleciu III wieku nie dokonao si bowiem dziki poparciu mas, lecz w wyniku nasilaj- cego si despotyzmu wojska i aparatu biurokratyczne- go. Nie zanosio si te na to, aby w najbliszej przy- szoci system polityczny pastwa rzymskiego mia ulec zasadniczym zmianom. Jedyn koniecznoci oka- zao si znalezienie w jego ramach miejsca dla najwa- niejszego z nowych prdw umysowych, a mianowicie dla chrzecijastwa. Kroku tego nie dao si unikn, a dokona go cesarz Konstantyn Wielki. Jednake na- wet chrzecijaskie Cesarstwo Rzymskie nie byo ju w stanie stworzy ram politycznych, odpowiadajcych spoeczestwu pnorzymskiemu. Jego rozpad by wic jedynie kwesti czasu.
7 Spoeczestwo pnego Rzymu Przesanki i charakterystyka oglna Stosunki spoeczne w okresie pnocesarskim opieray si w znacznej mierze na strukturach, ktre wyksztaciy si w dobie kryzysu, pomidzy schyko- wym okresem panowania dynastii Antoninw a rzda- mi cesarza Dioklecjana. Dalsze przeobraenia zacho- dzce w onie spoeczestwa rzymskiego byy bezpo- redni kontynuacj przemian, ktre swe rdo miay w kryzysie z trzeciego wieku. W wyniku powstania w obrbie Imperium Romanum germaskich pastw te- rytorialnych, stopniowo coraz wiksz rol odgrywa zaczy nowe siy spoeczne. Nie byy one jednak w stanie w tym czasie zagrozi podstawom pnorzym- skiego ustroju spoecznego. Nawet w wieku nastpnym, kiedy to na Zachodzie nie istniao ju pastwo rzym- skie jako instytucja polityczna, pnoantyczny porz- dek spoeczny nie zosta wyparty przez nowy, cakowi- cie odmienny system spoeczny. Przejcie od antyku do redniowiecza nie byo aktem jednorazowym, lecz szerokim pasmem stopniowych przemian, w ktrych upadek Cesarstwa Zachodniorzymskiego stanowi pewn cezur z tego jedynie powodu, e by on rwno- znaczny z unicestwieniem politycznych ram spoecze- stwa rzymskiego na Zachodzie. Owa cigo rozwoju spoecznego wynikaa prze- de wszystkim z faktu, e przesanki ekonomiczne, ktre wyksztaciy si w trzecim wieku w dobie kryzysu, ist- niay nadal w niemal niezmienionej formie. Pod rzda- mi cesarzy Dioklecjana (284305) i Konstantyna Wiel- kiego (306337) sytuacja ekonomiczna pastwa rzym- skiego zostaa w znacznej mierze ustabilizowana w wyniku przeprowadzenia niezmiernie rygorystycz- nych reform. Stan taki trwa mniej wicej do czasu rz- dw cesarza Walentyniana I (364375). Jednake skut- ki zmian strukturalnych, jakie dokonay si w III wieku byy nieodwracalne. Wprawdzie ycie gospodarcze w wielu miastach Imperium rozkwito na nowo, lecz rzemioso i handel nie prosperoway ju tak dobrze - zwaszcza w zachodniej czci Cesarstwa - jak w okre- sie wczesnocesarskim. Spowodowao to wikszy ni uprzednio wzrost znaczenia rolnictwa jako gwnego rda dochodw i bogactwa. Jednake take i rolnic- two odczuwao stale skutki swych saboci struktural- nych, przede wszystkim braku siy roboczej oraz upo- wszechnienia si kolonatu, ktry by mao opacaln form gospodarowania ziemi. Trudnoci ekonomiczne nasiliy si bardzo w wyniku nowego kryzysu politycz- nego wywoanego pocztkiem wdrwki ludw pod naporem Hunw (375). W krtkiej perspektywie kryzys ten doprowadzi do druzgoccej klski Rzymian w bi- twie z Gotami pod Adrianopolem (378). Nie sposb jednak nie zauway take jego skutkw dalekosi- nych. Po mierci Teodozjusza Wielkiego (379395) za- chodni cz Imperium zalay ludy barbarzyskie, co spowodowao zniszczenie i wyludnienie wielu miast. Bardzo niekorzystnie odbio si to przede wszystkim na rzemiole i handlu, cho sytuacja na poszczeglnych obszarach Cesarstwa Zachodniorzymskiego bya bar- dzo zrnicowana. Wprawdzie w rzemiole i handlu nigdzie nie nastpi cakowity zastj, a ycie miejskie nie zamaro zupenie w adnej z czci Imperium, to jednak stosunki miasto - wie nie opieray si ju - w przeciwiestwie do okresu wczesnocesarskiego - na dominacji miejskich orodkw produkcyjnych, lecz na rosncym znaczeniu wielkich dbr ziemskich. Jest rze- cz znamienn, e poczwszy od IV wieku w wielkich majtkach ziemskich w coraz wikszym stopniu zacz- to pokrywa zapotrzebowanie na wyroby rzemielnicze ju nie dziki handlowi, lecz w wyniku produkcji wa- snej. W takich warunkach z jednej strony zwikszyo si jeszcze znaczenie wacicieli latyfundiw jako potnej ekonomicznie elity spoeczestwa pnorzymskiego, z drugiej za wzrs stopie uzalenienia od tej war- stwy mas bezmajtnej ludnoci. Fakt, i w proces hi- storyczno spoecznego rozwoju mia cise zwizki z rozpadem Imperium Rzymskiego, nie by bynajmniej spowodowany jedynie rosncym naporem plemion bar- barzyskich na pastwo rzymskie. Przyczyny tego sta- nu rzeczy miay charakter kompleksowy i bardzo zr- nicowany, przy czym za wsplny mianownik przyczyn spoecznych uzna naleaoby wyobcowanie si spoe- czestwa rzymskiego z systemu politycznego wasnego pastwa. Nasilajcym si trudnociom gospodarczym, coraz liczniejszym problemom politycznym i spoecz- nym oraz konfliktom ideologicznym doby pnoan- tycznej Cesarstwo byo w stanie przeciwstawi jedynie zintensyfikowan polityk centralizacyjn, prowadzon z pozycji siy. Do realizacji tej polityki niezbdny by bardzo rozbudowany i kosztowny aparat wadzy, ktre- go utrzymanie ze skpych wpyww z miast i wsi sta- nowio dla pastwa rzymskiego coraz wiksz trud- no. Tak jak to byo ju po czci w trzecim wieku, pastwo pnorzymskie jedynie na drodze przymusu byo w stanie zobowiza dekurionw, kupcw, rze- mielnikw i robotnikw rolnych do wiadcze mate- rialnych i rzeczowych na sw korzy. Przymus ten na- sila si stopniowo, a system jego rodkw, takich jak bezwarunkowa dziedziczno zawodw czy liczne - stare i nowe - podatki, tworzce bardzo skomplikowan struktur, doprowadzony zosta do perfekcji. Pogbia- jca si zaleno osobista i olbrzymi ciar podatkw odczuway dotkliwie bardzo szerokie warstwy ludnoci rzymskiej. Z biegiem czasu pastwo zaczo jawi si im jako wrg, tym bardziej, e przestao ono reprezen- towa nawet interesy warstwy wielkich wacicieli ziemskich. W okresie pnocesarskim despotyczny charakter Cesarstwa ujawni si znacznie wyraniej ni w wieku trzecim. Cesarze uchodzili za panw caej ziemi pod socem i za zwyciskich wadcw, za panw wszystkich spraw ludzkich. W obcowaniu z nimi ob- owizywa bardzo cisy ceremonia dworski, oparty w znacznym stopniu na wzorach orientalnych. Niepo- suszestwo wobec wadcy traktowane byo nie tylko jako przestpstwo, lecz take jako witokradztwo. Wprawdzie osoba cesarza poniekd odmiennie postrze- gana bya przez pogan i chrzecijan, bowiem przez pierwszych uwaany by on nadal za boga, przez dru- gich za za wadc z woli Boga, to jednak ani jedni, ani drudzy nie kwestionowali sakralnego charakteru jego osoby czy te istnienia pomidzy cesarzem a jego pod- danymi olbrzymiej przepaci. Take dla chrzecijan ce- sarz by wybracem summa divinitas, ktremu ta przekazaa rzdy nad wszelkim ziemskim stworze- niem. Od czasu reform administracyjno wojskowych Dioklecjana f Konstantyna Wielkiego na stray jego wadzy sta olbrzymi aparat biurokratyczny i zreorgani- zowane wojsko (w czwartym wieku w sile co najmniej 435 000, zapewne jednak okoo 500 000 ludzi). Aparat wadzy skada si z prywatnej suby wadcy (sacrum cubiculum) oraz urzdnikw centralnych organw ad- ministracyjnych, ktrzy wraz z sub cesarsk tworzyli personel dworski (comitatus), a poza tym z niezmiernie licznych urzdnikw administracji cywilnej oraz do- wdcw wojskowych z wikszych okrgw i poszcze- glnych prowincji Imperium. Gwnym zadaniem tego aparatu byo zapewnienie jednoci Imperium Romanum oraz egzekwowanie wiadcze materialnych i rzeczo- wych na korzy pastwa. Temu samemu celowi suy niezmiernie intensywny rozwj prawa, ktrego przeja- wem bya aktywno ustawodawcza oraz kodyfikacja ustaw i zarzdze. Dobitnym wyrazem silnej pozycji Cesarstwa by fakt, e - w przeciwiestwie do okresu wczesnocesarskiego - obecnie senat nie bra ju udziau w rzdach jako instancja kontrolujca, ktrej nalea si w kadym razie szacunek. W zachodniej czci Impe- rium, gdzie siedzib wadcw by nie Rzym, lecz Tre- wir, Mediolan, Rawenna czy te inne miasto, regularne konsultacje pomidzy cesarzem a senatem nie byy w ogle moliwe. W czwartym wieku w system rzdw mia jesz- cze silne podstawy i by w stanie utrzyma jedno Im- perium. W miar nasilania si ucisku szerokich warstw spoecznych pozbawia si on jednak coraz bardziej wasnych korzeni, tkwicych w rzymskim porzdku spoecznym. W wyniku tego Cesarstwo wraz ze swym aparatem wadzy stawao si coraz bardziej instytucj sam dla siebie. Przez spoeczestwo odczuwane byo ono jedynie jako ciar, nkajcy j rodkami przymu- su i tym samym hamujcy rozwj spoeczny. Jednocze- nie w dobie wdrwki ludw pastwo rzymskie byo w coraz to mniejszym stopniu zdolne do obrony swych poddanych przed wrogami zewntrznymi, a niezwykle silny napr ludw barbarzyskich, przewyszajcy wie- lokrotnie swymi rozmiarami wczeniejsze dowiadcze- nia tego typu, spowodowa znaczne jego osabienie. W chwili faktycznego podziau Imperium na dwie cz- ci w roku 395 jego rozpad by ju w zasadzie spraw przesdzon. Podczas gdy Cesarstwo Wschodniorzym- skie byo w stanie - dziki czciowo bardziej korzyst- nym stosunkom spoecznym i mniejszemu zagroeniu ze strony barbarzycw - zachowa sw pastwowo i stopniowo zreformowa wasny system rzdw, Ce- sarstwo Zachodniorzymskie w pitym wieku chylio si ku upadkowi. Ustawiczne najazdy barbarzycw, cza- sowe zajcie miasta Rzymu najpierw przez Wizygotw (410), a nastpnie przez Wandali (455), zwaszcza za powstanie w obrbie Imperium - przede wszystkim w Afryce Pnocnej, Hiszpanii i Galii - germaskich pastw terytorialnych, ukazay z ca jaskrawoci sa- bo zachodniej czci dawnego Imperium Romanum. Ostateczny kres dawnego systemu politycznego na Za- chodzie wyznacza zdetronizowanie przez dowdc germaskich najemnikw, Odoakra, ostatniego cesarza zachodniorzymskiego Romulusa Augustusa (Augustu- lusa) w 476 roku. W tych warunkach tradycyjne podstawy podziau spoecznego jeszcze bardziej ni w wieku trzecim stra- ciy na swym znaczeniu. W wyniku trudnoci ekono- micznych przeywanych przez Imperium przepa po- midzy ubogimi a bogatymi jeszcze bardziej si pog- bia. O tym, jak wielkie znaczenie dla okrelenia pozy- cji spoecznej jednostki mia obecnie majtek, wiadczy chociaby edykt cesarza Juliana Apostaty (361363) o ustanowieniu przywilejw karnych (konfiskata mie- nia zamiast kary mierci w przypadku ukrywania ma- jtku osoby skazanej). Cesarz nie mwi w nim ju o honestiores i humiliores, jak to bywao w takich przypadkach, lecz o locupietes i tych, ktrzy per egestatem abiecti sunt in faecem vilitatemque plebeiam. W miar wzrastania wadzy aparatu pastwowego po- gbiay si rnice spoeczne pomidzy grupami ludzi posiadajcych wpywy polityczne a tymi, ktrzy wpy- ww takich nie mieli. W czwartym wieku jeden z auto- rw dostrzega istnienie podziau spoeczestwa rzym- skiego na dwie zasadnicze grupy, tzn. na potentes oraz ubogich tenuiores. Stosownie do struktury wadzy w pnoantycznej monarchii faktyczne wpywy poli- tyczne poszczeglnych grup spoecznych byy zapewne w wikszym ni w pierwszych wiekach Cesarstwa stopniu wynikiem ich stosunkw z osob wadcy. Per- sonel dworski mia wiksz wadz ni zwykli senato- rowie, najwiksze wpywy polityczne posiadali nato- miast stali doradcy cesarza, tym bardziej, e liczni cesa- rze rzymscy zasiadali na tronie w wieku dziecicym, a wic od samego pocztku sterowani byli przez cesar- ski aparat wadzy. Najbardziej wpywowe grupy two- rzyli czonkowie witego consistorium (ktre w prze- ciwiestwie do consilium principis z okresu wczesno- cesarskiego byo staym gremium), tzn. osoby kierujce najwyszymi instancjami administracyjnymi, nastpnie czoowi generaowie, zaufani osobici sudzy wadcy czy wreszcie powani dostojnicy kocielni. Stosownie do tego take presti spoeczny wiza si przede wszystkim z faktem posiadania majtku i wadzy, pod- czas gdy przynaleno stanowa stracia po czci swe dawniejsze znaczenie. Stan ekwicki uleg niemal ca- kowitemu rozczonkowaniu, tzn. cz ekwitw wspi- a si do stanu senatorskiego, druga natomiast zniya si do stanu dekurionw miejskich, ktrych w okresie pnocesarskim jako czonkw rad miejskich (curiae) okrelano czsto mianem curiales. Natomiast liczne grupy oficerw i urzdnikw nadal do stanu senator- skiego nie naleay, lecz tworzyy wasne - stojce nie- co niej od niego warstwy spoeczno zawodowe. Jed- noczenie take w onie stanu senatorskiego doszo do wyksztacenia si nowej hierarchii. O tym, jak dalece te po czci nowo powstae gru- py jako kategorie spoeczne byy w stanie wyprze dawne ordines, wiadczy najdobitniej edykt z 412 roku, w ktrym kary za goszenie herezji zrnicowano w za- lenoci od przynalenoci do ktrej z nich. Lista obejmowaa illustres i spectabiles (czonkw obu naj- wyszych warstw senatorskich), senatores i clarissimi (czonkw senatu i inne osoby posiadajce godno se- natorsk), sacerdotales (osoby posiadajce godno ka- panw prowincjonalnych), principales i decuriones (wybitnych i zwyczajnych kuriaw), negotiatores, p1ebei (zwyk woln ludno miast i wsi), circum- celliones (osobicie niezalenych robotnikw sezono- wych w dobrach ziemskich), osobno wymienieni zosta- li jeszcze servi i coloni. Uderza przy tym, e kary okre- lone dla sacerdotales odpowiaday tym, ktre przewi- dziane byy dla senatores, podczas gdy kary w takim samym wymiarze dotyczyy clarissimi i principales. Poza tym niewolnikom i kolonom - jako przedstawicie- lom warstw najuboszych grozia - w przeciwiestwie do czonkw innych grup, stojcych wyej w hierarchii spoecznej - nie kara pienina, lecz chosta. Jest rzecz znamienn, e ustawa wydana w roku 382 w Konstan- tynopolu przewidywaa noszenie przez czonkw po- szczeglnych grup spoecznych, na przykad senatores, milites, oficiales (urzdnicy administracji cywilnej) oraz servi, take odziey codziennej cile okrelonego rodzaju, odpowiadajcej ich pozycji w hierarchii spo- ecznej. Przynaleno do poszczeglnych grup, tworz- cych w okresie pnocesarskim rzymsk hierarchi spoeczn, zalena bya od posiadanego majtku, wa- dzy i prestiu. Pochodzenie regionalne czy etniczne nie miao natomiast niemal adnego znaczenia. Jest rzecz znamienn, e korpus oficerski pnorzymskiego woj- ska a od czasw Konstantyna Wielkiego skada si w coraz wikszym stopniu z barbarzycw, gwnie z Germanw. Wtrn rol odgrywaa obecnie take po- zycja prawna jednostki. Fakt posiadania praw obywa- telskich jako czynnik rnicujcy straci swe znaczenie ju wczeniej. Take rnice pomidzy ludnoci wol- n i niewolnikami miay znaczenie bardziej teoretyczne ni praktyczne, bowiem system przymusowych wiad- cze pieninych i rzeczowych oraz bezwarunkowa dziedziczno zawodw stworzyy now form niewoli, ktr dotknita bya w rwnym stopniu wikszo grup ludnoci rzymskiej, co spowodowao, e dawne katego- rie wolnoci i niewoli straciy na swej aktualnoci. Wzrosa natomiast znacznie rola osobistego pochodze- nia jednostki jako czynnika determinujcego jej pozy- cj spoeczn. Byo to bezporednim nastpstwem wy- muszonej, w sposb poredni lub bezporedni, dzie- dzicznoci zawodw wrd dekurionw, kupcw, rze- mielnikw i kolonw oraz popierania przez pastwo dziedzicznoci zawodw wrd onierzy i oficiales. Trudno byoby doprawdy lepiej wyrazi to, co arysto- kracja rodowa mylaa na temat szlachetnego urodze- nia, ni to uczyni senator Kwintus Aureliusz Symma- chus, ktry powiedzia, e dobr krew rozpozna mo- na zawsze. Olbrzymi rol odgryway jednoczenie osobiste zasugi i osignicia jednostki, a co za tym idzie take wyksztacenie. T szczegln sprzeczno wyjani mona z jednej strony faktem, e bariery spo- eczne ulegy w wyniku narzuconej dziedzicznoci po- zycji spoecznej znacznemu wzmocnieniu i zazwyczaj trzeba byo olbrzymich wysikw, aby je przeama, z drugiej natomiast strony struktura wadzy w pastwie pnorzymskim nie tylko umoliwiaa, lecz take wy- muszaa rozwj osobistych zdolnoci i osigni jed- nostki, jeeli tylko byy one zgodne z interesem Cesar- stwa. Wprawdzie interes Cesarstwa wymaga w pierw- szym rzdzie utrzymania systemu przymusu spoeczne- go, lecz do tego celu niezbdny by rozbudowany apa- rat wadzy. Dlatego te ludzie zdolni mieli szans szybkiego awansowania w subie administracyjnej i wojskowej. Dochodziy do tego moliwoci awansu spoecznego w subie Kocioa, czego warunkiem - podobnie jak w przypadku cesarskiej biurokracji - nie byo szlachetne urodzenie, lecz wyksztacenie oraz zdolnoci oratorskie i organizacyjne. Wszystko to spowodowao, e struktura spoecze- stwa rzymskiego w okresie pnocesarskim rnia si znacznie od tej, ktra istniaa w pierwszych wiekach Cesarstwa. Oglna budowa piramidy spoecznej zgodna bya wprawdzie w znacznym stopniu z modelem uksztatowanym w trzecim wieku, lecz uwidoczniy si w niej wyraniej skutki przemian strukturalnych w ni- szych i wyszych warstwach ludnoci rzymskiej. War- stw honestiores tworzyy obecnie liczne, bardzo zr- nicowane i zhierarchizowane grupy o rnej pozycji spoecznej. Owa hierarchizacja wizaa si take z bar- dzo rnym stanem majtkowym i wpywami politycz- nymi czonkw poszczeglnych warstw wyszych. Do warstwy wyszej nalea prcz cesarza - take silnie zhierarchizowany wewntrznie - stan senatorski, do ktrego wczeni zostali formalnie najwysi urzdnicy administracji pastwowej oraz oficerowie, a prcz nie- go nisi urzdnicy i oficerowie oraz warstwa innych ludzi owieconych wraz z wysz hierarchi kociel- n i na koniec lokalne stany curiales, ktrzy jednak z uwagi na ich silne obcienia i ograniczenia swobody przemieszczania si pod wieloma wzgldami upodab- niali si coraz bardziej do ludnoci warstw niszych. Humiliores w miastach i na wsi tworzyli natomiast warstw stosunkowo jednorodn, bowiem czonkowie poszczeglnych grup w ich ramach zobowizani byli do podobnych wiadcze produkcyjnych, rzeczowych i materialnych, w rwnym stopniu dotyczy ich przy- mus dziedziczenia zawodw, zaleno spoeczna, wszyscy oni byli ubodzy i mieli niski presti spoeczny. Z uwagi na wiele cech wsplnych jej czonkw liczna ta warstwa - podobnie jak w trzecim wieku - w przeci- wiestwie do warstw wyszych posiadaa bez wtpienia wiele wyrnikw klasy, nadal jednak nie speniaa kryterium podstawowego, tzn. wsplnego dla wszyst- kich jej czonkw stosunku do rodkw produkcji. Obejmowaa ona bowiem nadal zarwno bezporednich i porednich ich wacicieli (rzemielnicy z wasnymi warsztatami, drobni rolnicy uprawiajcy wasn ziemi, koloni uprawiajcy ziemi dzierawn, jak i grupy lu- dzi cakowicie bezmajtnych (rzemielnicy w pa- stwowych manufakturach, robotnicy sezonowi na wsi). Tak wic spoeczestwo rzymskie w okresie p- nocesarskim dzielio si - jak we wszystkich wczeniej- szych okresach swej historii - na dwie podstawowe ka- tegorie, tzn. warstwy wysze i nisze, przy czym w przypadku tych pierwszych struktura stanowa nie odgrywaa ju tak wanej roli jak w epokach wcze- niejszych. W rozwoju stanw curiales ujawnia si jeszcze wyraniej ni w wieku trzecim tendencja w kie- runku oddzielania si arystokracji od warstwy wyszej miast. Wprawdzie curiales nie speniali kryteriw sta- nu redniego sensu stricto, to jednak olbrzymie rni- ce spoeczne, oddzielajce ich nie tylko od warstw ni- szych, lecz take od wielkich wacicieli ziemskich i przedstawicieli administracji pastwowej, uwidoczni- y wyranie, jak bardzo spoeczestwo rzymskie okresu pnocesarskiego odmienne byo pod wzgldem swej struktury od tego, ktre istniao w pierwszych wiekach Cesarstwa i dzielio si na uprzywilejowane stany z jednej strony i masy prostej ludnoci z drugiej. Jest rzecz znamienn, e przekonanie o tym, i spoecze- stwo rzymskie dzieli si nie na dwie, lecz na trzy za- sadnicze grupy, funkcjonowao ju od czasw Konstan- tyna Wielkiego. Ustawa z roku 326 wyrniaa ludzi posiadajcych potior dignitas, decuriones i plebei. Ammianus Marcellinus mwi o honorati, urbium pri- mates i plebei, za w edykcie z roku 409 mowa bya o trzech grupach, tzn. possessores, curiales oraz plebei. Warstwy wysze Przeobraenia w onie rzymskiej elity rzdzcej, jakie dokonay si w dobie kryzysu w trzecim wieku, zdaway si prowadzi nieuchronnie ku cakowitej utracie przez stan senatorski na rzecz stanw ekwitw jego dawnej, wiodcej roli. Ostatecznym rezultatem te- go rozwoju politycznego nie byo jednak bynajmniej zepchnicie ordo senatorius na pozycj drugiego stanu w spoeczestwie rzymskim ani te cakowite jego za- niknicie. Wrcz przeciwnie, dalekosinym skutkiem przemian strukturalnych, jakie dokonay si w trzecim wieku, byo zlanie si ekwickiej elity ze stanem sena- torskim, a co za tym idzie kres egzystencji ordo eques- ter jako stanu. Z uwagi na presti stanu senatorskiego, wynikajcy zarwno z jego bardzo ju starej tradycji, jak i bogactwa i powaania, ktrym cieszyli si jego czonkowie, take w okresie pnocesarskim byo rze- cz zupenie naturaln, e druga z kolei, po wadcy, najwysza pozycja spoeczna przysuguje ordo senato- rius. W dalszym cigu stan ten uchodzi za pars melior humani generis, jego czonkowie za nadal traktowani byli jako nobilissimi humani generis. Tak wic najwy- szym zaszczytem, jakiego mogli dostpi najbardziej zasueni ekwiccy oficerowie i urzdnicy cesarscy, nie by ju obecnie - jak za rzdw cesarza Galliena, a zwaszcza Dioklecjana - awans poza pierwszym sta- nem rzymskim, lecz wanie przyjcie do niego. Taki obrt rzeczy spowodowa cesarz Konstantyn Wielki, ktry pomidzy rokiem 312 a 326 wczy do stanu se- natorskiego wysoko postawionych ekwitw, prze- ksztacajc rwnoczenie wysze stanowiska ekwickie w urzdy senatorskie. Znany jest nam ekwita imieniem Gajusz Celiusz Saturnin, wierny towarzysz cesarza, ktry po przejciu licznych szczebli ekwickiej kariery urzdniczej w randze konsula przyjty zosta do grona clarissimi. W tym czasie do stanu senatorskiego przyj- mowanych byo jednak bardzo wiele osb z prowincji. Jedynie ekwici w randze perfectissimi i niszej pozo- stawali nadal poza ordo senatorius. Godno ta jednak- e w wyniku objcia ni rwnie niszych urzdnikw pastwowych przy rwnoczesnym wczeniu do stanu senatorskiego wielu dotychczasowych perfectissimi bardzo stracia na swym znaczeniu. Reforma Konstan- tyna oznaczaa faktyczny koniec stanu ekwickiego, mimo e nie zosta on formalnie zniesiony. W okresie pnocesarskim jego miejsce zajte zostao po czci przez niektre grupy ze stanu senatorskiego, po czci za przez niszch rang oficerw i urzdnikw pa- stwowych. Ci ostatni nie sformowali jednak wasnego, odrbnego stanu, a w przypadku osignicia przez nich - po dugotrwaym wspinaniu si na coraz wyszy szczebel kariery urzdniczej - wysokich stanowisk, im take przypadaa w udziale godno senatorska. Nie sposb jednak zakada, e polityka Konstan- tyna Wielkiego zmierzaa do restytucji wadzy stanu senatorskiego, bowiem oznaczaoby to, i jego rzdy nie byy bynajmniej uwieczeniem dominatu, lecz wrcz przeciwnie, e pooyy mu kres. Konstantynowi chodzio raczej o zapewnienie wysokim funkcjonariu- szom pastwowym stosownej pozycji spoecznej. Jego reforma nie doprowadzia bynajmniej do przywrcenia senatorom ich dawnej wadzy politycznej. W okresie pnocesarskim wpywy polityczne senatorw zwi- zane byy gwnie z piastowaniem przez nich nowych urzdw dworskich. Byy to funkcje kierownicze w or- ganach administracji pastwowej, a wic tylko i wy- cznie suba dla Cesarstwa. Jest rzecz znamienn, e senatorom w ogle nie powierzano stanowisk wojsko- wych. W pastwie pnorzymskim istnia cisy roz- dzia wadzy cywilnej od wojskowej, a wysze stano- wiska dowdcze, takie jak dux (wdz armii prowincjo- nalnej), comes (wdz armii ruchomej, przemieszcza- nej z regionu do regionu w zalenoci od istniejcego zagroenia) oraz magister militum (dowdca najwy- szej rangi), nie wchodziy w zakres senatorskiej kariery urzdniczej. Najwyszych funkcji wojskowych nie pe- niy w ogle osoby wywodzce si z arystokracji sena- torskiej, lecz z reguy oficerowie zawodowi, czsto ni- skiego stanu. Magistri militum posiadali wprawdzie godno senatorsk, a poczwszy od schyku czwartego wieku take inni dowdcy wojskowi wczani byli do stanu senatorskiego, nie zmieniao to jednak faktu, e przedstawiciele arystokracji senatorskiej nie mieli mo- liwoci penienia funkcji dowdczych w wojsku. To nie oni wchodzili do grona viri militares, lecz ci ostatni otrzymywali formalnie godno senatorsk. W wyniku reformy Konstantyna Wielkiego liczeb- no stanu senatorskiego znacznie si zwikszya. Pod- czas gdy jeszcze w trzecim wieku liczba senatorw - stosownie do dawnego rozporzdzenia cesarza Augusta - wynosia niewiele ponad 600 osb, za rzdw Kon- stantyna ulega ona co najmniej potrojeniu. Do tego do- szo jeszcze utworzenie drugiego senatu w zbudowanej przez Konstantyna nowej stolicy Imperium, Konstanty- nopolu. Liczba czonkw tego senatu wzrosa - wedug Themistiusa - w cigu pierwszych trzydziestu lat jego istnienia z 300 do 2000 osb. Tak wic okoo poowy IV wieku czn liczb osb posiadajcych godno se- natorsk (nie wliczajc kobiet) naleaoby szacowa przypuszczalnie na okoo 4000. W nastpnych dziesi- cioleciach liczba ta nie zmniejszya si, bowiem miej- sce wymierajcych rodw senatorskich zajmowali ho- mines novi. Nowi ludzie przyjmowani byli do stanu senatorskiego take pod rzdami nastpcw Konstanty- na. Przyjcie nastpowao albo w modym wieku po- przez dopuszczenie do piastowania urzdw senator- skich, co najmniej od pretury, albo te w wieku star- szym - dziki na przykad wielkim zasugom na polu militarnym - poprzez adlectio do grona osb o wysokiej randze. Wszystkie te zmiany strukturalne, dokonujce si w onie rzymskiej elity rzdzcej, nie byy jednak w stanie spowodowa przeksztacenia si poszczeglnych jej grup w jednorodny stan. Grupy te czyy faktycznie jedynie zasadnicze przywileje i obowizki ich czon- kw. Byli oni wolni od zwykych ciarw i podatkw, obowizujcych miejskich wacicieli ziemskich, a w procesach karnych nie tylko oszczdzano im tortur, lecz stawiano przed specjalnymi, odpowiednimi do ich stanu trybunaami sdowymi. Jeli idzie o wiadczenia finansowe, to zobowizani byli oni jedynie do corocz- nego uiszczania podatku od posiadanej ziemi (collatio, glebalis lub follis), wsplnych danin ze szczeglnych okazji (aurum oblaticium) oraz urzdzania publicznych igrzysk. Stosownie do struktury ekonomicznej pastwa pnorzymskiego byli oni zazwyczaj wielkimi posiada- czami ziemskimi i cieszyli si w spoeczestwie duym powaaniem. Poszczeglne grupy ordo senatorius r- niy si jednak pomidzy sob choby ju tylko pod wzgldem majtku i rangi ich czonkw. Poza tym r- nili si oni z uwagi na przynaleno regionaln, po- chodzenie i penione funkcje, a ponadto pod wzgldem poziomu wyksztacenia, tradycji oraz pod wzgldem swego wyznania. Tendencje ekonomiczne w pastwie pnorzymskim, ktre doprowadziy do ruiny wielu drobnych i rednich wacicieli ziemskich, wpyny korzystnie na rozwj wielkich senatorskich dbr ziem- skich. Wedug Ammiana Marcellina dla senatorw wielko dochodw z ich majtkw ziemskich w r- nych prowincjach rzymskich bya spraw prestiow. Na dochody te skaday si zarwno pienidze, jak i produkty rolne, przede wszystkim wino i zboe. Wy- soko dochodw czonkw poszczeglnych grup sena- torskich bya bardzo zrnicowana. Najbogatszym se- natorom udawao si na pocztku V wieku uzyskiwa ze swych domen rocznie okoo 4000 funtw zota, czonkom drugiej z kolei najbogatszej grupy senator- skiej od 1500 do 2000 funtw. Majtki ziemskie tych magnatw rozrzucone byy czsto po rnych czciach Imperium Romanum. Dziki temu ich majtek w znacznie mniejszym stopniu ni skromne posiadoci dekurionw naraony by na totalne zniszczenie w wy- niku najazdw plemion barbarzyskich czy te katakli- zmw. Sekstiusz Petroniusz Probus, znakomity poto- mek szanowanego powszechnie rodu Anicii (konsul w roku 371) posiada ziemi - wedug Ammiana - we wszystkich niemal czciach aciskiego wiata i wy- rnia si zarwno swym bogactwem, jak i znakomito- ci rodu oraz wielkimi wpywami politycznymi. Nieco modszy od niego Kwintus Aureliusz Symmachus (konsul w roku 391), najwybitniejsza osobisto wrd pogaskich senatorw, posiada trzy domy w miecie Rzymie, szereg willi w jego okolicy, a take w najpik- niejszych czciach Italii, poza tym posiadoci ziem- skie w Samnium, Kampanii, Apulii, na Sycylii oraz w Afryce Pnocnej. Na przeomie IV i V wieku za naj- bogatszy rd senatorski uchodzia rodzina Valerii. Byo tak do chwili, gdy na pocztku V wieku Waleriusz Pi- nianus i jego ona Melania, oboje gorliwi chrzecijanie, zgodnie ze swymi przekonaniami sprzedali cay swj majtek. Obejmowa on dobra ziemskie w Italii P- nocnej, Kampanii, Apulii, na Sycylii, w Galii, Hiszpa- nii, Afryce, Numidii oraz Mauretanii, z ktrych roczny dochd mia wynosi 120 000 funtw zota (ponad 120 000 solidi, czyli wprowadzonych przez Konstantyna zotych monet). Poza tym w ich posiadaniu by take dom pooony na wzgrzu Celius, tak kosztowny, e aden z senatorw nie mg pozwoli sobie na jego za- kupienie. Majtek innych senatorw by znacznie mniejszy. Orator i poeta Decimius Magnus Auzoniusz (konsul w roku 379), jeden z homines novi w pno- rzymskim senacie, otrzyma w spadku po swoim ojcu, ktry by kuriaem w Akwitanii, jedynie 50 hektarw ziemi uprawnej, 25 hektarw winnic, 12,5 hektara pa- stwisk oraz ponad dwukrotnie wicej lasw. Majtek wielu kuriaw, ktrzy na Zachodzie i Wschodzie przy- jci zostali do stanu senatorskiego, take nie by wik- szy. Takie rnice majtkowe skoniy nawet Konstan- tyna do podzielenia wszystkich czonkw ordo senato- rius na trzy kategorie - w zalenoci od wysokoci po- datku od posiadanej ziemi (dwa, cztery lub osiem folles - workw pienidzy). Na prob senatu Teodozjusz Wielki doda do nich czwart, najnisz kategori (roczny podatek w wysokoci siedmiu solidi). Dalsze rnice pomidzy poszczeglnymi grupami senatorw wynikay z ich odmiennej rangi, zwizanej nie z wielkoci posiadanego przez nich majtku, lecz hierarchi stanowisk senatorskich i wicymi si z tym rnymi wpywami politycznymi. Tradycyjna hierarchia urzdw senatorskich stracia swe znaczenie w drugiej poowie III wieku, wraz z zanikniciem licz- nych stanowisk, a zwaszcza w wyniku ustanowienia przez Dioklecjana i Konstantyna nowych urzdw. Czyniono niewtpliwie prby przywrcenia niektrym tradycyjnym urzdom ich dawnej wietnoci. Na przy- kad zwaszcza od czasw Konstantyna Wielkiego ran- ga urzdu zwykego konsula znacznie wzrosa, z dru- giej jednak strony do konsulatu dopuszczeni zostali take barbarzyscy generaowie, ktrzy nie przeszli se- natorskiego cursus honorum, co doprowadzio do po- nownej degradacji tego urzdu. Najwysz pozycj w spoeczestwie rzymskim zajmoway osoby piastuj- ce niektre dawne stanowiska w zmodyfikowanej for- mie oraz nowe urzdy dworskie. Byli to prefekci miej- scy Rzymu i Konstantynopola, prefekci pretorianw, prokonsulowie (prowincji Achaja, Azja oraz Afryka), marszaek dworu (quaestor sacrii palatii), szef kancela- rii oraz suby bezpieczestwa (magister oficii), prze- oony suby dworskiej (primicerius notariorum) oraz obaj szefowie resortu finansw (comes sacrarum largi- tionum, comes rei privatae), a ponadto magister mili- tum. Ostateczn form nowej hierarchii nadaa ustawa cesarza Walentyniana I z roku 372. Stan senatorski po- dzielony zosta wwczas na trzy zhierarchizowane ka- tegorie, a mianowicie na illustres, spectabiles i claris- simi. Wspomniane wanie najwysze urzdy mogy przypa w udziale jedynie czonkom dwu pierwszych kategorii. Mimo e cesarz Teodozjusz Wielki podnis rang niektrych urzdw, co doprowadzio do pew- nych zmian w istniejcej hierarchii, to jednak wspo- mniane wyej kategorie funkcjonoway w dalszym ci- gu (co nie wykluczao bynajmniej istnienia w ich ra- mach dalszych podziaw, na przykad pomidzy czonkami senatu a zwykymi clarissimi). Wystarczy powiedzie, e w pitym wieku zgodnie z t hierarchi przydzielano senatorom miasta Rzymu miejsca hono- rowe w Koloseum. Jeszcze bardziej zrnicowany by pnorzymski stan senatorski pod wzgldem geograficznego pocho- dzenia jego czonkw. Tworzenie regionalnych grup senatorw miao obecnie daleko powaniejsze skutki ni w okresie wczesnocesarskim, kiedy to wsplnota interesw i ideaw w znacznym stopniu przyczyniaa si do zniwelowania rnic pomidzy poszczeglnymi grupami regionalnymi. Bardzo wyrana linia podziau przebiegaa przede wszystkim pomidzy senatorami z Zachodu i ze Wschodu. Pierwsi z nich naleeli do se- natu miasta Rzymu, drudzy do senatu Konstantynopola. Podczas gdy senat rzymski mg si poszczyci wielo- ma bardzo powaanymi rodami o niezmiernie bogatej tradycji, np. Anicii, Ceionii lub Valerii, w senacie kon- stantynopolitaskim przewaali - zwaszcza w pierw- szym okresie jego istnienia - parweniusze, co spowo- dowao, e organ ten traktowany by jedynie jako sena- tus secundi ordinis. Jednoczenie senatorowie zachodni znacznie czciej wywodzili si z arystokracji ziemia- skiej ni senatorowie wschodni, wrd ktrych byo wielu dawnych przedstawicieli warstwy rzemielniczej Konstantynopola. Poza tym pierwsi byli, oglnie rzecz biorc, znacznie bardziej konserwatywni w swych za- patrywaniach, ni ci ostatni, czego wyrazem by przede wszystkim gwatowny opr szerokich krgw senator- skich na Zachodzie wobec rozszerzajcego si chrzeci- jastwa. Jednake take wrd senatorw zachodnich istniay silne grupy regionalne, co spowodowane byo midzy innymi faktem, e wielu wielkich wacicieli ziemskich ze stanu senatorw mieszkao stale w swych stronach ojczystych i utrzymywao w ramach swego stanu kontakty jedynie ze swymi ssiadami. Gwnie z powodu najazdw ludw barbarzyskich, ktre sta- nowiy zagroenie dla wszystkich domen senatorskich w danym regionie, doszy wyranie do gosu partyku- larne interesy tych grup, ktre nie zawsze zgodne byy z interesami innych grup regionalnych i bardzo czsto sprzeczne byy z interesem Cesarstwa. Najpotniejsze grupy regionalne tworzyli w prowincjach zachodnich magnaci hiszpascy, zwaszcza galijscy, a ponadto se- natorowie w Afryce Pnocnej, gdzie znajdoway si bardzo rozlege dobra senatorskie. Silne grupy senato- rw istniay jednak take w samym miecie Rzymie. Ich czonkowie mieszkali albo w samym miecie, albo te co najwyej w swych italskich willach, byli bardzo zaangaowani w dziaalno senatu i w ogle bardzo aktywni politycznie. W dumnym przewiadczeniu, e strzeg najdawniejszej i najlepszej rzymskiej tradycji, domagali si dla siebie szczeglnego szacunku, a jed- noczenie prowadzili zdecydowan walk z Kocioem upatrujc w nim zagroenia dla mos maiorum, a co za tym idzie dla podstaw pastwa rzymskiego. Najlep- szym przykadem takiej grupy by krg skupiony w drugiej poowie IV wieku wok Kwintusa Aureliu- sza Symmachusa. Sam Symmachus, pierwszy senator swej epoki, syn znakomitego senatora, bogaty ziemia- nin, pisarz, orator, czowiek piastujcy urzdy publicz- ne oraz rwnie aktywny co wpywowy poganin, da najdobitniej wyraz tym ideaom i interesom. Najwyraniejsze rnice spoeczne w obrbie stanu senatorskiego wynikay jednak ze sposobu, w jaki po- szczeglni jego czonkowie do stanu tego weszli. Jedn grup tworzyli przy tym potomkowie rodw senator- skich oraz ci nowi ludzie, ktrzy do pierwszego stanu rzymskiego weszli w okresie swej modoci, drug za urzdnicy administracyjni oraz przede wszystkim gene- raowie niskiego urodzenia, ktrzy dopiero w starszym wieku, po przejciu wielu szczebli kariery urzdniczej lub wojskowej, doszli do godnoci senatora. Czonko- wie pierwszej grupy posiadali ju zazwyczaj majtek, odziedziczony po swych przodkach, od czasw wcze- snej modoci przyswajali sobie formy i sposoby post- powania odpowiednie dla znakomitych osb, posiadali bardzo czsto gruntowne wyksztacenie w takich trady- cyjnych dziedzinach, jak prawo, sztuka oratorska, lite- ratura czy historia. Cnoty senatorskie rozwijali oni ju piastujc nisze urzdy, takie jak kwestura czy pretura. Z powyszych powodw tworzyli wiadom swej tra- dycji arystokracj senatorsk, cieszc si powszech- nym szacunkiem. Doskonaym przykadem takiego pnorzymskiego arystokraty by Symmachus. Urzd- nikom pastwowym oraz dowdcom wojskowym ni- skiego stanu udawao si z arystokracj t zasymilowa w daleko mniejszym stopniu ni na przykad w okresie wczesnocesarskim ekwickiej elicie, przyjmowanej do stanu senatorskiego. Przyczyn takiego stanu rzeczy by przede wszystkim fakt, e w przeciwiestwie do wikszoci ekwitw, ktrych pozycja spoeczna w okresie pryncypatu bya stosunkowo wysoka - homi- nes novi tego rodzaju w pastwie pnorzymskim wy- wodzili si z reguy z samych dow spoecznych. Na przykad rzymski historiograf, Sekstiusz Aureliusz Wiktor, pochodzi z prostej rodziny afrykaskich rolni- kw i dziki swemu wyksztaceniu uzyska dostp do vita honestior, by na koniec zosta nawet prefektem miejskim w Rzymie. W przypadku nowych ludzi w subie administracji Cesarstwa ich dziaalno oraz niezbdne do niej wyksztacenie stanowiy jednake jeszcze pewien element czcy ich z czonkami ary- stokracji. Natomiast pomidzy arystokracj a genera- ami adne takie wizi nie istniay. Wojskowi byli bar- dzo czsto z pochodzenia barbarzycami lub pbarba- rzycami, jak na przykad magister militum Flawiusz Stylichon, syn oficera z plemienia Wandalw oraz Rzymianki. Takie kariery, jak ta, ktra bya udziaem Stylichona, ab ineunte aetate per gradus clarissimae militiae ad columen regiae adnitatis evectus, miay miejsce w trakcie suby wojskowej, z ktr arystokra- cja nie miaa ju nic wsplnego. Stosownie do tego wielu wyszych oficerw nie byo w stanie w najmniej- szym nawet stopniu sprosta ideaom umysowym sta- nu senatorskiego. Na przykad Vetranio, magister mili- tum w Ilirii, w roku 350 proklamowany przez swe woj- sko cesarzem, by niepimienny i uchodzi nawet za prope ad stultitiam simplicissimus. Stosownie do tego bardzo zrnicowane byy rw- nie pogldy i ideay poszczeglnych krgw senator- skich. Linia podziau ideologicznego w obrbie stanu senatorskiego przebiegaa take pomidzy poganami a chrzecijanami. Podczas gdy senatorowie pogascy trwali przy urzeczywistnianiu wszelkich cnt ad exem- plum veterum, senatorowie chrzecijascy przyjmowali nawet postaw niegodn Rzymianina, jak na przy- kad Waleriusz Pinianus, ktry olbrzymie sumy uzy- skane ze sprzeday swego majtku rozdzieli pomidzy ubogich. Wprawdzie na pocztku V wieku pod naci- skiem pastwa rody senatorskie opowiedziay si po- wszechnie, choby formalnie, za chrzecijastwem, to jednak pewne krgi senatorskie, przynajmniej w mie- cie Rzymie, pozostay zarzewiem ostrej propagandy antykocielnej. Do pogodzenia tradycji antycznej z chrzecijaskim wiatopogldem, czego uosobieniem by Boecjusz (zmar w roku 524), arystokracja senator- ska zdolna bya dopiero w pniejszym czasie. Na dalsze pogbienie si dezintegracji warstw wyszych spoeczestwa pnorzymskiego wpyn take fakt, e pewna ich cz nie tylko nie zostaa wczona do stanu senatorskiego, lecz - stosownie do funkcji, trybu ycia oraz ideaw - interesy ich czon- kw byy w znacznym stopniu rozbiene choby z inte- resami wiadomej swej tradycji arystokracji, nalecej do pierwszego stanu rzymskiego. Byy to liczne grupy oficiales oraz oficerw w randze niszej od clarissimi, a ponadto intelektualici, wrd nich przede wszystkim przedstawiciele hierarchii kocielnej. Przewanie dobra pozycja materialna, ktr gwarantoway stae pobory, przywileje podatkowe oraz karne, znaczne moliwoci awansu spoecznego, a take znaczce wpywy poli- tyczne - wszystko to kwalifikowao te grupy jako cz warstw wyszych spoeczestwa pnorzymskiego. O tym, jak wielkim powaaniem na dworze cesarskim cieszyli si na przykad ksita Kocioa, wiadczy najlepiej wpyw, jaki mia biskup Mediolanu Ambroy na cesarza Teodozjusza Wielkiego. Jednake zrnico- wany poziom umysowy oraz odmienne ideay ducho- we poszczeglnych grup w ramach warstw wyszych spoeczestwa pnorzymskiego uwidaczniaj z ca ostroci fakt, i nie stanowiy one bynajmniej oparcia dla Cesarstwa, jakim na przykad w okresie pryncypatu byy stany: senatorski, ekwicki oraz dekurionw. Ofice- rowie byli czsto barbarzycami, nieposiadajcymi rzymskiego wyksztacenia. Wrd oficiales byli zarw- no wyksztaceni poganie, jak i chrzecijanie. Najlepsi przedstawiciele warstwy inteligenckiej byli po czci wojujcymi poganami, po czci za gorliwymi chrze- cijanami, ci ostatni za dzielili si jeszcze na zwolen- nikw linii ortodoksyjnej oraz zwolennikw poszcze- glnych herezji i zwalczali si wzajemnie. Tak wic Cesarstwo pnorzymskie nie miao oparcia w postaci jednolitych warstw wyszych o zbienych interesach. Wpyna na to w gwnej mie- rze pozycja curiales w pnorzymskim spoeczestwie. Pod wieloma wzgldami kuriaowie naleeli do uprzy- wilejowanych warstw wyszych. Zwaszcza w IV wie- ku byo jeszcze wiele osb, dla ktrych przyjcie do stanu kuriaw ktrego z miast rwnoznaczne byo z podanym awansem spoecznym. Kuriaowie byli wacicielami majtkw ziemskich. Jeeli nawet w pewnych okolicznociach, co potwierdza reskrypt z roku 342, posiado o areale 25 jugerw (6,3 hektara, okoo trzydziestu razy mniej ni wielko posiadoci Auzoniusza w okolicach Bordeaux) wystarczaa ju ja- ko podstawa kwalifikacji do stanu kuriaw, to jednak byli rwnie bogaci kuriaowie, ktrzy w poszczegl- nych miastach tworzyli warstw principales. Wedug Symmachusa stanowili oni optimates, wedug Auzo- niusza natomiast proceres ludnoci miejskiej. Kuriao- wie posiadali take przywileje karne, powaanie, a na- wet wadz nad swoimi ziomkami. Wedug Salvianusa kuria by w swym miecie tyranem, ktremu zdawao si nawet, e posiada wadz i godno. W albumie afrykaskiego miasta Thamugadi, zapewne z roku 363, wymieniono 190 czonkw tamtejszego stanu kuriaw z ich dawnymi tytuami i wedug tradycyjnej hierarchii. W sto lat pniej kuriaowie doczekali si nawet naj- wyszego uznania ze strony cesarza. Mianowicie w 7 noweli cesarza Majoriana odnotowano, e curiales ne- rvos esse rei publicae at viscera civitatum nullus igno- rat. Mimo to urzdy publiczne obejmowane przez po- szczeglnych kuriaw z miasta Thamugadi odczuwane byy przez wikszo z nich jedynie jako munera, za sawiona przez cesarza Majoriana funkcja kuriaw nie bya niczym innym, jak tylko wiadczeniami na rzecz pastwa. Zwaszcza od czasu ustawodawstwa cesarza Kon- stantyna Wielkiego w sprawie kuriaw, czonkowie tej warstwy traktowani byli niemal jako niewolnicy i tak samo obcieni. Wprawdzie przymus dziedziczenia sta- tusu kuriaa nie zosta uregulowany ustaw, to jednak faktycznie istnia on w znacznym stopniu, bowiem sy- nowie z rodzin kuriaw z uwagi na swj stan majt- kowy z reguy wpisywani byli do curiae. Aby zapewni podan liczebno curi.ae posuono si innymi jesz- cze rodkami przymusu. Tak wic na mocy ustawy z roku 317 do stanu kuriaw danego miasta wej mu- siay rwnie te zamone osoby, ktre si tam zatrzy- may jedynie czasowo jako incolae lub te jako cudzo- ziemcy posiaday w pobliu miasta ziemi. Wolno kuriaw ulega znacznemu ograniczeniu. Nie wolno im byo na przykad opuszcza miasta bez pozwolenia na- miestnika prowincji, nawet wwczas gdy wybierali si w sprawach miasta do samego cesarza. W przypadku, gdy ich nieobecno trwaa ponad pi lat, ich majtek ulega konfiskacie. Zabroniono im osiedlania si na sta- e w ich dobrach poza miastem. Nawet by sprzeda wasny majtek ziemski potrzebowali zgody namiestni- ka prowincji. Najdotkliwiej odczuwali jednak cicy na nich obowizek wiadcze. W swych miastach ku- riaowie odpowiadali za zaopatrzenie w zboe, porz- dek publiczny, wznoszenie publicznych budowli. W przypadku objcia przez nich urzdw miejskich musieli finansowa publiczne igrzyska. Poza tym mu- sieli oni zarzdza finansami municypalnymi, przejmu- jc przy tym pen odpowiedzialno za dugi. Ciy na nich take obowizek cigania podatku pogwne- go i gruntowego i to pod grob surowej kary w przy- padku zaniedba oraz pod osobist odpowiedzialnoci za wysoko wpyww. Wanie z powodu wspomnia- nej ostatnio funkcji kuriaowie jawili si swym wspo- bywatelom jako tyrani. Uczynienie przez pastwo kuriaw poborcami podatkowymi we wasnych mia- stach doprowadzio w znacznym stopniu do zaostrzenia si napi spoecznych w okresie pnorzymskim. Ob- owizek ten, ktry w istniejcych warunkach ekono- micznych nie zawsze mg by speniony uczyni rw- nie samych kuriaw ofiarami wasnego pastwa. W zaistniaych warunkach nie mogo ju by mowy o samorzdzie municypalnym. Najwaniejsz funkcj w administracji miast sprawowali curatores jako przed- stawiciele rzdu, nadzorujcy finanse municypalne. Nie dziwi wic fakt, e godno kuriaa przez wielu nie by- a bynajmniej traktowana jako przywilej, lecz wrcz przeciwnie, jak kara. Jest rzecz znamienn, e w roku 375 namiestnik diecezji pontyjskiej, ktry by ariani- nem, sign w walce przeciwko ortodoksyjnym chrze- cijanom po niezwyky rodek, ktrego w okresie wczeniejszym w adnym razie nie uznano by za kar. Kaza on mianowicie wpisa swych przeciwnikw na listy kuriaw miejskich. Wielu kuriaw usiowao na rne sposoby uchy- li si od ci tych na nich obowizkw. Ucieczka ku- riaw z miast bya ustawicznie przedmiotem ustaw wydawanych w okresie pnorzymskim. Czonkowie miejskiej warstwy wyszej uciekali przy tym nie tylko do wojska, gdzie mimo rozkazu powrotu do swych ku- rii stosunkowo najatwiej byo im znikn w tumie. Posugiwali si take bardziej wyrafinowanymi sposo- bami, na przykad poprzez nawizanie stosunku z jedn z niewolnic nabywali oni prawo do zapewnienia im ochrony ze strony potnego waciciela wielkiego ma- jtku ziemskiego. Wydany w roku 319 zakaz uciekania si do tego triku zawarty jest nie tylko w Kodeksie Teodozjusza, lecz take w Kodeksie Justyniana. Ta forma ucieczki bya wic widocznie, podobnie jak i in- ne metody nadal praktykowana. Wydawane ustawicz- nie rozporzdzenia nie byy jednak w stanie powstrzy- ma spadku liczby kuriaw. Ju w 339 roku skarono si, e tak wielkie miasto, jakim bya Kartagina, nie mogo ju dostarczy odpowiedniej liczby kuriaw. W osiemdziesitych latach IV wieku Libaniusz pisa, e w jego miecie rodzinnym, Antiochii w Syrii, w ktrym we wczeniejszym czasie byo 600 lub te dwa razy ty- le kuriaw, nie sposb teraz znale nawet ich sze- dziesiciu. W tym samym czasie w miastach Kapadocji brak ju byo kuriaw do tego stopnia, e zdarzyo si, i na list kuriaw wpisane zostao jako spadkobierca rodzinnego majtku czteroletnie dziecko. W roku 429 stwierdzono, e w Afryce nie sposb znale nullus pa- ene curialis idoneus in ordine cuiusquam urbis. Z roku 445 pochodzi zarzdzenie, na mocy ktrego curiae zdolne byy do pracy nawet wwczas, gdy liczyy po trzech kuriaw. Fakty te obrazuj upadek stanu kuria- w, a co za tym idzie osabienie miast na tych tere- nach. Nawet jeeli spadek liczby kuriaw nie zawsze spowodowany by przekraczajcymi ich moliwoci obowizkami, naoonymi na nich przez pastwo, a take, nawet jeeli sytuacja w poszczeglnych cz- ciach Imperium bya zrnicowana, to jednak przed- stawiona tendencja bya zarwno powszechna, jak i nieodwracalna.
Warstwy nisze W przeciwiestwie do honestiores, ktrzy w okre- sie pnocesarskim tworzyli liczne warstwy o bardzo zrnicowanej pozycji spoecznej, poszczeglne grupy humiliores coraz bardziej upodabniay si do siebie. Wynikao to z powszechnego uboenia miast i wsi, jak i pogbiajcej si zalenoci ekonomicznej, politycznej i spoecznej mas ludnoci miejskiej i wiejskiej, przy czym zaleno ta przybieraa coraz bardziej jednolite formy. Niewolnictwo jako instytucja spoeczna i eko- nomiczna utracio swe znaczenie ju wczeniej. Re- zultatem tego nie byo bynajmniej zastpienie go przez prac najemn. Wraz z zanikiem niewolnictwa zanikaa bowiem rwnie i ta forma pracy. W nowych warun- kach, ktre ustabilizoway si u schyku trzeciego wie- ku, nie znano bowiem ju pracy najemnej, a jedynie przymus pracy, ktrego formy okrelaa - bezwzgldnie dziedziczna - przynaleno do poszczeglnych katego- rii zawodowych. Dotyczy on ludnoci wiejskiej, kolo- nw, jak rwnie zrzeszonych w cechach rzemielni- kw, a take czonkw rad miejskich, ktrzy, jak wia- domo, ponosili obecnie gwne ciary finansowe. Jednake niewolnictwo w okresie pnocesarskim nie zaniko cakowicie ani w miecie, ani te na wsi. Wedug w. Augustyna w Kartaginie niewolnikw po- siaday niemal wszystkie rodziny, za Synesius podaje nawet, e w Cyrenie niewolnicy yli we wszystkich domach. Za czasw Libaniusza w Antochii waciciel nawet dwch czy trzech niewolnikw nie uchodzi za czowieka bogatego. W dobrach ziemskich senatorskie- go rodu Valerii na Sycylii jeszcze na przeomie IV i V wieku pracowao 400 servi agricultores. W tym samym czasie servuli pracowali rwnie w wielkich majtkach ziemskich w Hiszpanii. Prcz przyrostu naturalnego w rodzinach niewolniczych istniay jeszcze inne rda pozyskiwania nowych niewolnikw. Jednym z nich - co potwierdzaj wiadectwa z okresu pnocesarskiego - byy dzieci porzucone przez swych rodzicw. Poza tym zdarzao si take czsto, e osoby zaduone sprzeda- way swe dzieci w niewol. Niewolnikw kupi mona byo rwnie od barbarzycw, niekiedy czyniono niewolnikami take barbarzyskich jecw wojennych, na przykad w roku 406 bya to nawet wielka rzesza Germanw, ktrzy pod wodz Radagaisa wdarli si do Italii. Z prawnego punktu widzenia niewolnicy nadal tworzyli odrbn kategori i jeszcze w Instytucjach Ju- styniana (527565) fakt posiadania wolnoci osobistej lub jej brak stanowi najwaniejsze kryterium przy okrelaniu pozycji prawnej jednostki. Ze spoecznego punktu widzenia rozrnienie czowiek wolny - niewolnik miao natomiast o wiele mniejsze znaczenie. Uwidocznio si to wyranie nawet w ustawodawstwie. Z jednej strony w cigu IV wieku poprawie ulega pozycja prawna niewolnikw, do cze- go przyczyniy si rne wydane wwczas ustawy. Pod wieloma wzgldami zbliya si ona do pozycji praw- nej ludzi wolnych. Niewolnikom - chrzecijanom za- pewniano na przykad ochron ze strony pastwa przed ich ydowskimi wacicielami. Kastrowanie niewolni- kw byo karane, nawet kary cielesne traktowane byy jako ostateczny rodek dyscyplinujcy. W szczeglnie humanitarnym tonie utrzymana bya ustawa cesarza Konstantyna Wielkiego z roku 325, ktra zakazywaa rozdzielania czonkw jednej rodziny niewolniczej po- przez ich sprzeda rnym wacicielom. Z drugiej strony natomiast masy ludnoci wolnej spychane by- y coraz bardziej na pozycj przypominajc pozycj ludnoci niewolniczej. Przyczynio si do tego zarwno ograniczenie swobody wyboru miejsca zamieszkania oraz zawodu, jak i przymus wiadcze materialnych i rzeczowych na korzy pastwa. Uwidocznio si to przede wszystkim w odniesieniu do kolonw, bowiem nawet przez prawo przestali oni stopniowo by trakto- wani jako ludno zupenie wolna. W wyniku przy- wizania ich do ziemi (adscritpio glebae) ju u schyku III wieku koloni traktowani byli jako niewolnicy zie- mi (et licet condicione videantur ingenui, servi tamen terrae ipsius tui nati sunt aestimentur). Ich bardzo silna zaleno osobista bya jednak spowodowana zobowi- zaniami, jakie mieli oni wobec wacicieli majtkw, od ktrych dzierawili ziemi. Nawet przez prawo trak- towani byli niemal jak niewolnicy wacicieli dbr. Ustawodawstwo cesarskie mwi niekiedy o kolonach jako o wasnoci. Prawa wasnoci pozbawieni byli kolonowie tak samo jak niewolnicy, ktrzy wasnym peculium rozporzdza mogli jedynie dziki dobrej wo- li ich panw. Koloni posiadali prawo wycznie do na- bywania, lecz nie do zbywania. To co nabywali nalea- o z prawnego punktu widzenia nie do nich, lecz do waciciela majtku. Tak wic Justynian mia wszelkie powody ku temu, by stwierdzi, e pomidzy servi i adscripticii (przywizanymi do ziemi kolonami) nie istnieje waciwie adna rnica. Obie grupy podlegay potestas waciciela. Niewolnik zgromadziwszy maj- tek mg zosta wyzwolony, z drugiej strony natomiast bywao, e kolon sprzedawany by wraz z ziemi, ktr uprawia. Warunki ycia codziennego niewolnikw i ludzi wolnych z reguy si nie rniy, i to nie tylko na wsi, lecz take w miastach. Wedug Libaniusza for- malnie wolni rzemielnicy pracowa musieli ciej ni niewolnicy, w przeciwnym razie bowiem grozia im mier godowa. Prcz tego wolni i niewolni humiliores dowiadczali takiej samej pogardy ze strony ludzi bo- gatych. Jest rzecz znamienn, e edykt cesarski sowo faex (mty) odnosi zarwno do ludnoci warstw ni- szych w ogle, jak i do niewolnikw. Oczywicie liczna warstwa humiliores bya rw- nie zrnicowana wewntrznie pod wzgldem spo- ecznym. Rnice istniay ju chociaby tylko pomi- dzy ludnoci miejsk i wiejsk przy czym kada z tych grup zrnicowana bya pod wzgldem zawodowym, majtkowym oraz z uwagi na charakter wizi spoecz- nych z honestiores. Plebs miejski i wiejski rni si od siebie nie tylko pod wzgldem miejsca zamieszkania, wykonywanych zawodw, lecz take z uwagi na od- mienn pozycj spoeczn. Za czasw Dioklecjana jako rusticana plebs traktowana bya ludno zamieszkujca poza murami miejskimi i zobowizana do oddawania okrelonej iloci podw rolnych (annona) oraz do pa- cenia podatku pogwnego (capitatio). Natomiast Dio- klecjan zwolni plebs urbana z obowizku pacenia po- datku pogwnego, przywilej ten potwierdzony zosta w roku 313 przez Konstantyna Wielkiego. Czonkowie tej warstwy uiszcza musieli natomiast odrbne podat- ki, na przykad collatio lustralis, czyli podatek od po- siadanego majtku, ktry kupcy musieli paci w zocie co pi lat. Przede wszystkim jednak warstwa ta zobo- wizana bya do wykonywania rnych prac na rzecz pastwa. Poza tym istniaa jeszcze inna rnica spo- eczna pomidzy ludnoci wiejsk i miejsk. Podczas gdy pierwsza grupa jednoczenie ponosi musiaa naj- wiksze ciary zwizane z utrzymaniem aparatu pa- stwowego i wywizywa si ze zobowiza wobec waciciela majtku ziemskiego, miejscy kupcy i rze- mielnicy wywiza musieli si teoretycznie jedynie ze swych obowizkw wobec pastwa. Tak wic sytuacja ludnoci miejskiej bya nieco korzystniejsza od pooe- nia mas ludnoci wiejskiej, z czego mieszkacom miast udawao si niekiedy skorzysta. W Antiochii na przy- kad w czwartym wieku yli take dobrze sytuowani kupcy i rzemielnicy, korzystajcy gwnie ze znacznej siy nabywczej licznych, zamieszkaych tam urzdni- kw pastwowych. Nie sposb jednak twierdzi, jako- by w okresie pnorzymskim pomidzy plebs urbana i plebs rustica istniay tak wielkie rnice spoeczne, jak to miao miejsce w pierwszych wiekach Cesarstwa. Take ludno miejska dotkliwie odczuwaa spoczywa- jce na niej ciary, w wielu miastach szerzyy si n- dza i ubstwo, a bezporednia kontrola pastwa bya czsto znacznie gorsza ni ucisk ze strony wacicieli ziemskich. Poza tym robotnik rolny niejednokrotnie wanie u waciciela majtku znajdowa pewn obron przed zakusami najwikszego wyzyskiwacza, czyli pastwa, podczas gdy miejscy kupcy i rzemielnicy by- li wobec skorumpowanych urzdnikw pastwowych niemal bezbronni. Rozmiary korupcji pnorzymskiego aparatu biurokratycznego, cznie z jego najwyszymi szczeblami, s bardzo dobrze znane. W skad plebs urbana wchodzili kupcy, rzemiel- nicy, nisi urzdnicy municypalni, suba domowa elit miejskich oraz bardzo ubodzy robotnicy dorywczy. Zwaszcza w wikszych miastach skadaa si ona wic nie tylko z ludnoci nominalnie wolnej, lecz rwnie z niewolnikw oraz niewielkiej liczby wyzwolecw. Niewolnicy stanowili przy tym gwnie sub domow bogatszych obywateli. Poza tym zatrudniani byli take w administracji municypalnej, nie brakowao wrd nich jednak rwnie rzemielnikw. Szczeglnie w czwartym wieku warstwa rzemielniczo kupiecka w wikszych miastach Imperium Romanum, jak rw- nie w wielu innych miastach wschodniej czci pa- stwa rzymskiego bya jeszcze liczna. Libaniusz mwi o licznych piekarzach, handlarzach warzywami, wy- twrcach przedmiotw ze srebra i zota, oberystach, balwierzach, kamieniarzach, fabrykantach perfum, wy- twrcach przedmiotw metalowych, szewcach, tka- czach oraz handlarzach ywnoci i tekstyliami w mie- cie Antiochii. W miecie Rzymie istniay wedug Noti- tia urbis Romae a 254 mae piekarnie. W Konstanty- nopolu spotka mona byo - wedug Jana Chryzostoma - na kadym kroku szewcw, tkaczy, folusznikw, we- dug Themistiusa miasto pene byo cieli, budowni- czych i innych rzemielnikw. Wielu miejskich rze- mielnikw pracowao we wasnych maych warszta- tach, nie brak byo jednak take wikszych prywatnych warsztatw, zatrudniajcych niewolnikw lub te ludzi wolnych. Wielkie zakady byy jednak manufaktura- mi pastwowymi (fabricae), ktre w pastwie pno- rzymskim powoane zostay do ycia z myl o cako- witym przezwycieniu lub te chociaby zagodzeniu trudnoci z zaopatrzeniem pastwa, przede wszystkim wojska, w wyroby rzemielnicze. Wedug Notitia Di- gnitatum na Zachodzie fabryk takich istniao dwa- dziecia, na Wschodzie za pitnacie. Wikszo z nich specjalizowaa si w produkcji jednego rodzaju towaru, na przykad w Lauriacum, Carnuntum i Aquin- cum produkowane byy tarcze, w Ticinum - uki, w Concordia - strzay, w Trewirze i innych miastach - uniformy wojskowe. W fabrykach tych pracowali za- rwno nominalnie wolni rzemielnicy, jak i niewolnicy, wrd ktrych byli take ludzie skazani za przestp- stwa. Zwaszcza w wikszych miastach plebs dzieli si na warstwy, od cieszcych si jeszcze stosunkowym powaaniem, czciowo zamonych kupcw po ska- zacw, pracujcych w pastwowych manufakturach. Niemniej czynniki powodujce znaczne zniwelowanie rnic w ramach miejskich warstw niszych byy bar- dzo wyrane. Wszyscy kupcy i rzemielnicy pracowali pod cis kontrol pastwa. Kontroli tej suyo - jak to ju byo wczeniej - zrzeszanie ich w korporacje, pod- legajce cisemu nadzorowi. Kupcy mediolascy zrze- szeni byli na przykad w corpus mercatorum Medioia- nensium. Take w Rzymie istniay organizacje po- szczeglnych grup zawodowych, na przykad piekarzy (pistores). Robotnicy poszczeglnych pastwowych fa- bricae tworzyli ju z zaoenia niejako zwarte grupy, przypominajce pod wzgldem swej organizacji kole- gia, ktre poddane byy szczeglnie surowej kontroli. Kary wymierzane ich czonkom przypominay te, ktre stosowano w wojsku. Zaleno kupcw i rzemielni- kw wyraaa si ponadto w tym, e nie mieli oni pra- wa - przynajmniej na Zachodzie - swobodnego wyboru wasnego zawodu. Na przykad w przypadku armato- rw ograniczenie to byo tak dalece posunite, e nie mieli oni nawet prawa zmiany swego zawodu (sini per- petuo navicularu) i obowizywaa ich bezwzgldna dziedziczno zawodu. Przymus dziedziczenia zawodu dotyczy take rzemielnikw. W przypadku piekarzy na przykad przymus ten by posunity tak dalece, e nawet zi piekarza musia si podj wykonywania te- go zawodu i ponosi zwizane z nim ciary, tak jak gdyby by urodzony w rodzinie piekarza. W miar po- gbiania si trudnoci pastwa zwizanych z produkcj rzemielnicz nasila si take ucisk rzemielnikw, zrzeszonych obligatoryjnie w korporacjach. Po mierci Teodozjusza Wielkiego w zachodniej czci pastwa zabroniono im wyranie piastowania urzdw miej- skich, osiedlania si na wsi oraz wstpowania do woj- ska czy stanu duchownego. Rwnie sytuacja ekonomiczna plebs urbana bya, oglnie rzecz biorc, bardzo niekorzystna. Z powodu bezwzgldnego wyzysku kupcw oraz ucisku rzemiel- nikw jedynie nieliczni z nich, najczciej jeszcze w miastach Wschodu, byli nieco lepiej sytuowani. Jed- nake take im grozio stale niebezpieczestwo utraty zgromadzonego majtku w wyniku przymusowego wcielania do stanu kuriaw. Nawet w Antiochii, mie- cie jak na pnoantyczne warunki bardzo bogatym, w IV wieku kupcom - wedug Libaniusza - jedynie z bied udawao si wywizywa z obowizku uiszcza- nia picioletniego podatku. Jeli za brako im pieni- dzy, jedyn rad bya sprzeda wasnych dzieci w nie- wol. Rzemielnicy w Antiochii byli przewanie bied- ni. Ich warunki mieszkaniowe byy bardzo ze, domy ubogie. Niektrzy z nich byli tak biedni, e koniecz- no pomalowania na nowo ich maych warsztatw rwnoznaczna bya dla nich z ruin. W wielu innych miastach sytuacja niszych warstw ludnoci bya za- pewne jeszcze gorsza. W duych miastach spotka mona byo na kadym kroku chorych ebrakw, kt- rzy wyywienie i opiek znajdowali jedynie w kocio- ach. Ubstwo miast afrykaskich charakteryzuje po- rednio opowie w. Augustyna. Pewien stary krawiec w miecie Hipponie utraci mianowicie swj paszcz. Nie mia pienidzy, by kupi sobie nowy. Szczliwym trafem udao mu si kiedy znale ryb, ktr nastp- nie sprzeda. Otrzymane za ni pienidze nie wystar- czyy jednak na kupno nowego paszcza, a jedynie na kawaek wenianego sukna, z ktrego jego onie udao si uszy bardzo szczupe okrycie. Wedug Ammiana Marcellina w miecie Rzymie byo wielu biedakw, ktrzy nie majc wasnego dachu nad gow nocowa musieli w gospodach i gmachach publicznych. Odpo- wiednio do swego ubstwa plebs urbana miaa w spo- eczestwie pnorzymskim bardzo may presti. We- dug Ammiana plebs miasta Rzymu interesowa si je- dynie gr w koci i wycigami konnymi, co powodowa- o, e wszelkie powane przedsiwzicia w tym miecie nie miay sensu. Plebs rustica obejmowaa, podobnie jak plebs miejski, liczne grupy ludnoci, ktrych faktyczne poo- enie byo jednak powszechnie bardzo ze. Grupy te nie rniy si ju od siebie tak bardzo pod wzgldem swej pozycji spoecznej, jak to na przykad miao miejsce w I wieku n.e., kiedy wolnego, samodzielnego nieza- lenego rolnika dzielia przepa od pracujcego w kaj- danach niewolnika. Ludno wiejska skadaa si w swej wikszoci z robotnikw rolnych. Na wsi byo jednak rwnie wielu rzemielnikw, zwaszcza w wielkich majtkach ziemskich, ktrych wacicielom Palladius zaleca, aby zatrudniali tam specjalistw z tych gazi rzemiosa, ktre z punktu widzenia ich in- teresw byy najwaniejsze. W okrgach grniczych pracowali zarwno formalnie wolni dzierawcy, jak i skazacy. Rwnie warstwa robotnikw rolnych bya zrnicowana pod wzgldem pozycji spoecznej jej czonkw. W wielkich majtkach ziemskich si robo- cz stanowili gwnie przywizani do ziemi koloni. W latyfundiach nie brak byo jednak take inquilini, tj. osiadych tam robotnikw rolnych, ktrzy do czasw rzdw cesarza Walentyniana I mieli jeszcze prawo do swobodnego przemieszczania si. Nie brak byo take robotnikw najemnych, ktrzy zawierali z wacicielem majtku contractum i za sw prac otrzymywali uzgod- nione wynagrodzenie (merces placita). Wrd tych ostatnich specjaln grup tworzyli robotnicy sezonowi, jak na przykad liczni pnocnoafrykascy robotnicy wdrowni (circumcelliones), ktrzy kadego lata znaj- dowali zatrudnienie przy niwach w wielkich dobrach ziemskich w Numidii. W okresie pnorzymskim nie zanika bynajmniej take warstwa drobnych niezale- nych rolnikw. W Syrii na przykad istniay wedug Li- baniusza nie tylko wsie nalece do jednego pana, tzn. wielkiego waciciela ziemskiego, lecz take takie, kt- re byy wasnoci wielu drobnych rolnikw. Osobn warstw tworzyli barbarzyscy jecy wojenni, rozdzie- leni pomidzy poszczeglnych wacicieli ziemskich, ktrzy jako quadam servitute dediti musieli wykony- wa prac produkcyjn (tributarii). W skad plebs ru- stica wchodzili na koniec take niewolnicy, ktrzy pra- cowali w dobrach wielkich wacicieli ziemskich, zwaszcza na niektrych terenach zachodniej czci ba- senu Morza rdziemnego, na przykad na Sycylii czy w Hiszpanii. W licznych prowincjach jednake, takich jak Syria czy Kapadocja, mimo bogatej bazy rdowej uywanie niewolnikw jako siy roboczej na wsi w okresie pnocesarskim nie jest ju powiadczone. Fakt ten wskazuje na to, e na zrnicowanie skadu plebs rustica miay take wpywy czynniki regionalne, Dotyczy to take kolonatu, ktry nie by w rwnym stopniu rozpowszechniony na caym obszarze Impe- rium Romanum. Na niektrych terenach przygranicz- nych, gdzie gospodarka rolna oparta na latyfundiach wyksztacia si dopiero pniej, wprowadzenie kolo- natu dokonao si nie wczeniej ni w drugiej poowie czwartego wieku, a mianowicie w Ilirii w roku 371, w Palestynie za w roku 386. Niemniej to wanie koloni stanowili najbardziej jednorodn i zarazem najbardziej typow dla pno- rzymskiej struktury agrarnej warstw ludnoci wiej- skiej. W przeciwiestwie do niewolnikw mieli oni prawo do posiadania na wasno ziemi, a poza tym do zawierania legalnych maestw. Ponadto posiadali - przynajmniej pierwotnie - prawo do wstpowania do suby wojskowej. Ze wzgldu na swe zobowizania koloni yli jednak czsto de facto w wikszej zaleno- ci ni niewolnicy. W dobie kryzysu w trzecim wieku w coraz wikszym stopniu praktykowane ju byo przywizywanie kolona do dzierawionej i uprawianej przez niego ziemi. Przeprowadzajc reform systemu podatkowego cesarz Dioklecjan przywizanie kolonw do ziemi zinstytucjonalizowa. Jest rzecz znamienn, e w system zalenoci, odczuwany przez wspcze- snych jako system zasadniczy, musia by stale rozbu- dowywany nowymi ustawami. Byo to tym bardziej konieczne, e opr ludnoci wiejskiej wobec tego sys- temu, wyraajcy si w ucieczkach kolonw z dbr ziemskich, zagraa stale zdolnoci jego funkcjonowa- nia. Wedug Laktancjusza ju reforma Dioklecjana, na- kadajca na kolonw olbrzymie podatki, spowodowaa wyludnieni i spustoszenie wielu majtkw ziemskich. W roku 332 Konstantyn Wielki wyda zarzdzenie na mocy ktrego ten, kto przyj do siebie zbiegego kolo- na musia odesa go do majtku, z ktrego tamten zbieg oraz wyrwna straty poniesione przez waci- ciela z powodu tej ucieczki. Poza tym zarzdzenie to zezwalao na zakuwanie kolona, podejrzanego o ch ucieczki, w acuchy jak niewolnika. W roku 357 roz- porzdzono, e odtd waciciel majtku ziemskiego sprzedajc go nie musia zabra ze sob swych kolo- nw, lecz przekazywa ich wraz z ziemi nabywcy. Szereg dalszych ustaw jeszcze bardziej ograniczyo swobod kolonw. Take im zabroniono wstpowania do wojska lub do stanu duchownego. Wedug ustawy z roku 419 zbiegego kolona odesa naleao do majt- ku, w ktrym si urodzi, nawet w 30 lat po jego ucieczce, bez wzgldu na to, czy pierwotny waciciel jeszcze y czy te nie. Rzecz zupenie naturaln byo przy tym, e przymus dziedziczenia zawodu dotyczy czonkw rodzin kolonw jako colonus originarius w takim samym stopniu, jak miejskich kupcw i rze- mielnikw. Na mocy ustawy z roku 380 kolonom za- broniono nawet zawierania zwizkw maeskich po- za swym stanem. Pozycja niektrych mniej zalenych grup ludnoci wiejskiej bya w okresie pnocesarskim niekiedy nie- co korzystniejsza ni sytuacja rzeszy kolonw. Jednak- e - podobnie jak to miao miejsce w przypadku warstw niszych ludnoci miejskiej - take przemiany dokonu- jce si w ramach plebs rustica zmierzay ku zniwelo- waniu rnic spoecznych pomidzy poszczeglnymi jej grupami. Najwiksze znaczenie miao przy tym co- raz szersze upowszechnianie si coloni adscripticii jako formy zalenoci przy jednoczesnym powszechnym zmniejszaniu si liczebnoci innych grup ludnoci wiej- skiej, ktrych pozycja prawna bya bardziej korzystna. Wyrazem tej tendencji byo chociaby wprowadzenie instytucji kolonatu w Ilirii i Palestynie w IV wieku. Po- za tym jest rzecz znamienn, e nastpio daleko idce ujednolicenie form zalenoci spoecznej rnych warstw ludnoci wiejskiej. Przejawem tej tendencji nie byo jedynie zblienie pozycji niewolnikw i kolonw w wyniku przyznania tym pierwszym okrelonych praw oraz pogbiajcej si zalenoci tych drugich. Ograni- czenie wolnoci dotkno take inquilini, ktrzy uprzednio rnili si znacznie od adscripticii z uwagi na przysugujce im prawo do swobodnego przemiesz- czania si. Pod rzdami cesarza Walentyniana I swobo- da ta ulegaa coraz silniejszym ograniczeniom, wkrtce potem inquilini utracili j zupenie, bowiem ustawa z roku 419 przewidywaa, e w przypadku ucieczki tak samo jak zwykli koloni nawet po trzydziestu latach mieli oni by odesani do majtku, z ktrego uciekli. Jeszcze wiksze znaczenie mia fakt, e rzeczywiste warunki ycia poszczeglnych grup plebs rustica byy bardzo do siebie zblione, czyli we wszystkich przy- padkach bardzo ze. Ludno wiejska najdotkliwiej od- czuwaa ciary podatkowe, wszystkie jej grupy - dzierawcy na rwni z drobnymi wacicielami ziem- skimi - nkane byy przez poborcw podatkowych. Sto- sownie do tego ndza na wsi bya zjawiskiem tak po- wszechnym jak w miecie. Dochodziy do tego jeszcze bardzo cikie warunki pracy caej ludnoci rolniczej. Jest rzecz znamienn, e w roku 321 Konstantyn Wielki ogosi niedziel dniem wolnym od pracy dla wszystkich sdziw, rzemielnikw i innych grup plebs urbana, zarzdzajc jednoczenie, aby mieszkacy wsi take w tym dniu swobodnie i bez ogranicze oddawa- li si pracy na roli. Spoeczestwo pnorzymskie a rozpad Imperium Romanum We wszystkich epokach rzymskiej historii ndza, niewola ucisk skaday si na normalne warunki ycia licznych warstw spoecznych. Jednake w pastwie pnorzymskim niedola ludnoci bya wiksza ni kie- dykolwiek przedtem, a przede wszystkim ndza i cier- pienie dotkny znacznie szerszych krgw ni to byo wczeniej. Poniewa wielu czonkw elit miejskich, dla ktrych niegdy rzymski system rzdw by korzystny, poczwszy od trzeciego wieku spychanych byo pod wzgldem ekonomicznym, spoecznym i politycznym niemal do poziomu warstw niszych, w pastwie p- norzymskim istniaa ju tylko bardzo wska warstwa ludnoci, ktra nadal ya w niezakconym dobroby- cie. Spowodowao to nasilenie si napi spoecznych. Niektrzy wczeni autorzy mwili zupenie otwarcie o istnieniu sprzecznoci pomidzy bogatymi i biedny- mi. w. Ambroy pyta z oburzeniem: Bo kt z ludzi bogatych nie pragnie zawadn cudz wasnoci? Kt z monych nie dy usilnie do wyrzucenia ubo- giego z niewielkiego skrawka jego ziemi i nie pragnie przy tym wypdzi go z ojcowizny? (...) kadego dnia ginie ubogi (tum. R. Pankiewicz). W V wieku Salvia- nus kreli ponury obraz niesprawiedliwoci spoecznej, panujcej w upadajcym pastwie rzymskim: Oto pastwo rzymskie ju umaro, a w kadym razie da- wione wizami podatkw ginie niby z rk zbjcw, wydajc ostatnie tchnienie w tej czci, ktra zachowu- je dotd pozory ycia. W tym momencie widzimy wrd bogaczy bardzo wielu takich, za ktrych ubodzy ponosz wiadczenia, inaczej mwic takich, ktrzy morduj biedakw spychajc na nich swoje wiadcze- nia( tum. D. Turkowska). O tym, jak bardzo zantagonizowane byo spoe- czestwo pnorzymskie wiadczy fakt, li w okresie tym z rnych przyczyn ustawicznie dochodzio do wybuchu niepokojw spoecznych w miecie i na wsi. Po dowiadczeniach trzeciego wieku nie dziwio ju nikogo, e robotnicy rolni, zarwno wolni z prawnego punktu widzenia rolnicy, jak i koloni oraz niewolnicy, nie mogc ju znie ciarw podatkowych oraz zego traktowania bardzo czsto uciekali i czyli si w bandy zbjeckie, ktre pastwo rzymskie rozbija musiao przy uyciu wojska. Ruch bagaudw, ktrego czonko- wie w rdach okrelani s jako rusticani, agrestes, ru- stici, agricolae, aratores, pastores lub latrones, opiera si na wczeniejszych wzorcach. A po pny wiek pity bagaudae wzniecali ustawicznie niepokoje w Ga- lii oraz Hiszpanii. Jednake nawet wiejski ruch oporu mg mie obecnie inne, wczeniej nieznane przyczy- ny, ktre powodoway jego rozprzestrzenianie si. Najwyraniej zaobserwowa mona to w przypadku ru- chu agonistykw, ktry w czwartym i na pocztku pi- tego wieku powodowa silne niepokoje w Afryce P- nocnej, zwaszcza w Numidii, i obok rewolt w Galii i Hiszpanii by najliczniejszym ruchem oporu w pa- stwie pnorzymskim. Jego uczestnikami byli w pierw- szym rzdzie circumcelliones, robotnicy sezonowi, pra- cujcy w wielkich dobrach ziemskich w Numidii, kt- rzy z jednej strony, jako e pozbawieni byli staego do- chodu, yli w szczeglnie zych warunkach, z drugiej natomiast nie byli tak bardzo zaleni od wacicieli ma- jtkw jak na przykad koloni czy niewolnicy. Przy- czyli si do nich jednak take zbiegli niewolnicy i ko- loni. Ruch ten zawiza si jednake przede wszystkim jako ruch religijny, a nie spoeczny. Swymi korzeniami tkwi on bowiem w schizmie dokonanej przez biskupa Donatusa. Rwnie w okresie pniejszym nie by on skierowany wycznie przeciwko bogaczom, lecz w gwnej mierze przeciw Kocioowi katolickiemu, kt- rego episcopi et clerici traktowani byli przez circumcel- liones, jak podaje w. Augustyn, ze szczegln niena- wici. Powody wybuchu niepokojw spoecznych w mia- stach byy bardzo rne, niekiedy zupenie bahe. W samym miecie Rzymie ustawicznie wybuchay re- wolty wywoane godem, bowiem z powodu nieurodza- jw, trudnoci transportowych, konfliktw politycz- nych, a take korupcji brakowao tam czsto zboa i wina. rda mwi o trzech przypadkach takich sedi- tiones w samych tylko latach szedziesitych IV wie- ku. Jest rzecz charakterystyczn, e konkretnym po- wodem wybuchu takiej rewolty mogo sta si po pro- stu uwizienie popularnego w miecie wonicy, ktre w roku 356 wywoao erupcj tumionego dotychczas uczucia nienawici wrd ludnoci. W roku 390 nato- miast uwizienie wonicy w Salonikach doprowadzio do wybuchu powstania przeciwko germaskiemu magi- ster militum Buterikowi, ktry dla tamtejszej ludnoci by uosobieniem znienawidzonej przez ni obcej wa- dzy wojskowej. W roku 366 w miecie Rzymie powo- dem zamieszek sta si wybr papiea. Zgino ww- czas ponad 100 osb. Kilka lat pniej w miecie Ceza- rei w Kapadocji wybucha rewolta na wie o tym, e cesarz Walens (364378) ma zamiar usun niewygod- nego dla siebie biskupa Bazylego. W roku 387 w An- tiochii doszo do wielkich rozruchw z tego powodu, e rada miejska zapowiedziaa podniesienie podatkw. Przy caej tej rnorodnoci bezporednich okoliczno- ci wybuchu poszczeglnych konfliktw nie sposb przeoczy faktu, e wszystkie one spowodowane byy tymi samymi przyczynami. U ich podstaw leay bo- wiem napicia spoeczne istniejce w miastach, a wy- woane ndz szerokich mas ludnoci oraz ich brutal- nym uciskiem ze strony aparatu pastwowego. Wszystkie te niepokoje, rewolty i ruchy oporu nie byy jednak w stanie doprowadzi do wybuchu oglnej rewolucji spoecznej, ktrej uczestnikami byaby caa ludno warstw niszych. Ani rozpad rzymskiego sys- temu rzdw, ani te przejcie od antycznego do redniowiecznego ustroju spoecznego nie zostay spowodowane rewolucj. Najbardziej charakterystycz- n form zalenoci spoecznej w granicach Imperium Romanum po upadku Cesarstwa Rzymskiego pozostao nadal przywizanie mas kolonw do wielkiej wasnoci ziemskiej, za w okresie pomidzy wiekiem IV a VI nie zmienia si zasadniczo ani struktura warstwy wielkich posiadaczy ziemskich, ani te struktura mas ludnoci wiejskiej. Rewolty i niepokoje na poszczeglnych tere- nach wiejskich oraz w miastach wybuchay, tak jak po- dobne ruchy we wczeniejszych epokach rzymskiej hi- storii, w izolacji przestrzennej, a czsto take i czaso- wej. Nie byy one wic w stanie przerodzi si w jedno- lity ruch rewolucyjny. Nie byo to moliwe ju choby tylko z tego wzgldu, e przecitny poziom umysowy nkanych warstw spoecznych, podobnie jak to byo w kadej poprzedniej epoce dziejw pastwa rzym- skiego, pozwala jedynie na bunt przeciwko przemocy i uciskowi, lecz nie na rozwinicie teorii rewolucyjnej, ktra mogaby doprowadzi do zmiany ustroju spoecz- nego. Jest przy tym rzecz charakterystyczn, e za- zwyczaj celem zbiegych kolonw i niewolnikw nie byo przyczenie si do bandy i wystpienie przeciwko wacicielom ziemskim. Przewanie - jak wynika ze rde prawniczych - uciekali oni do innych majtkw, w nadziei, e ich waciciele bd ich traktowali lepiej. Nawet uczestnicy zbrojnych ruchw oporu, take zrze- szeni w organizacji paramilitarnej circumcelliones, nie byli zdolni do rozwinicia ideologii rewolucyjnej. Mimo procesw niwelacyjnych dokonujcych si w onie warstw niszych oraz wszystkich konfliktw pomidzy biednymi i bogatymi, w pastwie pno- rzymskim, podobnie jak we wczeniejszych okresach historii rzymskiej, nie istniaa w ogle jednolita klasa rewolucyjna. Interesy poszczeglnych uciskanych grup spoecznych mogy nadal, w zalenoci od ich pozycji oraz stopnia zalenoci, bardzo si od siebie rni. Rnice interesw mogy ujawni si nawet w czasie jednej i tej samej rewolty. Najlepszym tego przykadem byo powstanie w Antiochii w roku 387. Wzniecili je kuriaowie oraz najszacowniejsi obywatele miasta, kt- rych najpierw powiadomiono o podniesieniu podatkw. Przyczy si jednak do niego wkrtce plebs miejski, podburzony przez grup klakierw teatralnych. Cele plebejuszy nie byy jednak zbiene z celami wikszoci czonkw elity miejskiej. Jednoczenie w przypadku tego powstania byo rzecz zupenie oczywist, e nie chodzio tu po prostu jedynie o konflikt spoeczny po- midzy warstwami wyszymi a niszymi. Nienawi uczestnikw powstania skierowana bya przeciwko pastwu, czego dobitnym wyrazem byo niszczenie po- sgw cesarskich, co zreszt miao miejsce take w czasie powstania, ktre w roku 382 wybucho w Na- zjanzie w Kapadocji. Jednake pastwo rzymskie byo na tyle silne, aby poradzi sobie z poszczeglnymi re- woltami. W Antiochii wojsku udao si bardzo szybko zaprowadzi na powrt porzdek. Przy tumieniu po- wsta czsto stosowano wobec ich uczestnikw terror. Jako znamienny przykad przytoczy mona fakt, e w roku 390 Teodozjusz Wielki w odwecie za zamordo- wanie Buterika kaza straci w Salonikach 3000 ludzi. Jeszcze w latach trzydziestych V wieku pastwo za- chodniorzymskie zdolne byo do wysania wojska prze- ciwko powstacom w Noricum.z44 Dlatego te po- wstania i niepokoje odgryway w procesie rozpadu rzymskiego systemu rzdw rol bardzo ograniczon. Wprawdzie w pojedynczych wypadkach przyczyniay si one do osabienia Cesarstwa, na przykad w roku 417, kiedy to civitas Vasatica, miasteczko w Galii, od dane zostao przez factio servilis w rce barbarzycw, lecz fakt, i w pitym wieku pastwo zachodniorzym- skie nie byo ju w stanie oprze si naporowi barba- rzycw, nie by bynajmniej nastpstwem rewolucji, lecz w pierwszym rzdzie rezultatem obcoci po midzy pastwem a spoeczestwem. Ustawiczne bunty poszczeglnych grup spoecznych przeciwko pastwu byy tylko jednym z wielu symptomw tej obcoci. Jak to uwidocznio powstanie w Antiochii gwnym wro- giem mas niezadowolonej ludnoci nie bya bynajmniej warstwa wielkich posiadaczy ziemskich, lecz aparat pastwowy, a obalenie cesarskiej despotii byo celem, ktry w kocu zgodny by rwnie z interesem arysto- kracji ziemiaskiej. Tak wic z historyczno spoecznego punktu widzenia proces rozpadu pastwa zachodniorzymskiego nie by uwarunkowany oporem warstw niszych wobec systemu wadzy, bdcego wy- razicielem interesw warstw wyszych, lecz faktem, e z biegiem czasu rzymski ustrj polityczny sta si ko- rzystny jedynie dla wskiej warstwy przedstawicieli aparatu wadzy, za przez cae niemal spoeczestwo odczuwany by jako olbrzymi ciar. Rzecz niezmiernej wagi byo przy tym, e system mobilnoci spoecznej ktry w okresie wczesnocesar- skim bez wtpienia znacznie przyczyni si do stabili- zacji rzymskiego systemu rzdw w caym Imperium, w okresie pnego Cesarstwa okaza si, przynajmniej na Zachodzie, si destrukcyjn. Pierwsze tego symp- tomy day si ju zreszt zaobserwowa w dobie wiel- kiego kryzysu w trzecim wieku. Wadza cesarska w za- chodniej czci Imperium popieraa zasadniczo sta- tyczny system spoeczny, wyraajcy si w ogranicze- niach swobody wyboru zawodu oraz przymusie dzie- dziczenia zawodw, odnoszcym si do kupcw, rze- mielnikw, kolonw, a faktycznie take do kuriaw. Jednoczenie Cesarstwo popierao take podobne dzie- dziczenie pozycji spoecznej w obrbie wasnego apara- tu wadzy, co wyraao si w moliwoci przekazywa- nia przez officiales swych urzdw wasnym synom. Mimo to system spoeczny okresu pnocesarskiego nie by z pewnoci systemem kastowym. Rnym grupom ludnoci Cesarstwo gwarantowao take insty- tucjonalnie moliwoci awansu. Ci spord zwykych plebei, ktrym udao si zgromadzi majtek - w ziemi lub gotwce - kwalifikujcy ich do stanu kuriaw, wczani byli w danym miecie do krgu curiales, za bogaci kuriaowie przyjmowani byli do grona clarissi- mi. W praktyce moliwoci zmiany zawodu oraz szanse na awans spoeczny byy jeszcze wiksze. Ponawiane ustawy zabraniajce zmiany zawodu kuriaom, kup- com, rzemielnikom oraz kolonom zmierzay wanie do ukrcenia tej praktyki. Dobre szanse na awans da- wao wstpienie do stanu duchownego. Jak wielki to mg by awans, zwaszcza na Wschodzie, wiadczy kariera niejakiego Eunomiusza z Kapadocji, ktra mia- a miejsce w czwartym wieku. By on synem drobnego rolnika. Nie chcc dzieli ndznego losu swego ojca nauczy si pisa i czyta. Zosta pisarzem i pedago- giem. Nastpnie uda si do Konstantynopola, gdzie pracowa jako krawiec. Potem przenis si do Antio- chii, gdzie zosta wywicony na diakona. W pniej- szym czasie zosta biskupem w Kyzikos, a ostatnie lata swego ycia spdzi w willi w swych dobrach ziem- skich w pobliu miasta Kalchedon. Wprawdzie za rz- dw cesarza Walentyniana III (424455) rnym kate- goriom kolonw, niewolnikom, zrzeszonym w cechach kupcom i rzemielnikom, a take kuriaom zabroniono wstpowania do stanu duchownego, to jednak mimo wszystkich zakazw wstpowania ludnoci warstw ni- szych do suby pastwowej oraz wojskowej wanie aparat urzdniczy i wojsko daway de facto tej ludnoci najlepsze szanse na awans. Powodowao to jednak po- wstanie szczeglnych sprzecznoci. Z jednej strony pastwo opierajc si na zasadzie ograniczania swobo- dy wyboru oraz przymusu dziedziczenia zawodu ci- gao na siebie nienawi tych grup ludnoci, ktrych ograniczenia te dotykay. Z drugiej strony za tworzc moliwoci awansu w aparacie pastwowym przyczy- niao si ono po wikszej czci samo do tego, e w praktyce w systemie tym stale tworzyy si dziury. Na koniec natomiast z powodu popierania uprzywile- jowanej warstwy urzdniczo-wojskowej, ktrej czon- kowie czsto byli niskiego urodzenia, znowu cigao na siebie nienawi i niezadowolenie mas ludnoci, kt- rej te przywileje nie dotyczyy. Istniay jeszcze liczne inne czynniki powodujce alienacj wadzy centralnej. Jednym z nich by fakt, e na Zachodzie wielkie majtki ziemskie staway si pod rzdami swych wacicieli w coraz wikszym stopniu samodzielnymi jednostkami ekonomiczno politycz- nymi, funkcjonujcymi w obrbie pastwa. Pod wzgl- dem produkcyjnym byy one w znacznej mierze samo- wystarczalne. Jak wynika z opisu wielkiej wasnoci ziemskiej z roku 369 jej waciciel dysponowa winni- cami, plantacjami oliwek, polami uprawnymi, kami, lasami, osiedlami, miejskimi i wiejskimi niewolnikami, rzemielnikami, sub domow, kolonami, narzdzia- mi, bydem oraz pienidzmi. Coraz czciej zdarzao si, e arystokracja ziemiaska osiadaa w swych laty- fundiach. U schyku IV wieku, po niemal dwudziestu latach spdzonych na dworze cesarskim, Auzoniusz mieszka na przemian w Burdigalii oraz w swych akwi- taskich dobrach. Ju w roku 327 oraz 354 konieczno- ci stao si wydanie ustaw, nakazujcych senatorom z prowincji przybywa do miasta Rzymu na igrzyska. W pitym wieku wielu magnatw osiedlio si na stae w swych dobrach ziemskich. Sprawowali tam faktycz- nie nieograniczon wadz. Swych kolonw sdzili al- bo osobicie, albo te poprzez cakowicie im powol- nych sdziw. Mieli prawo do wymierzania kar ciele- snych, a nawet kary mierci. Poczwszy od schyku IV wieku arystokracja ziemiaska w coraz wikszym stop- niu zdana bya na wasne siy, jeli idzie o obron przed najazdami ludw barbarzyskich. Wiele dbr otoczono umocnieniami warownymi, co te oficjalnie zostao ze- zwolone ustaw z roku 420. Wielu wacicieli ziem- skich uzbrajao swych ludzi, na przykad w roku 407 w Hiszpanii bracia Didymos: Werinianus, Lagodius i Theodosiolus uzbroili swych kolonw i niewolnikw, by bronili ich przed uzurpatorami i barbarzycami. Niekiedy te prywatne armie odnosiy w walce z wro- giem wiksze sukcesy ni regularne wojsko. Tak wic czsto jedyny zwizek pomidzy wielk wasnoci ziemsk a cesarsk wadz centraln ogranicza si do uiszczania podatkw, co wobec istniejcej sytuacji byo obcieniem zupenie bezpodstawnym. Na pogbienie si obcoci pomidzy pastwem i spoeczestwem wpyno w znacznej mierze zjawi- sko tzw. patrocinium. Chodzio tu o form ucieczki po- jedynczych niezalenych rolnikw i kolonw lub te ludnoci caych osiedli przed bezprawiem i uciskiem ze strony poborcw podatkowych. Salvianus przedstawia ruch ten w sposb nastpujcy: ... oddaj si pod opie- k i ochron ludziom od siebie moniejszym, staj si poddanymi bogaczy, przechodzc niejako pod ich pra- wo i wadz (tum. D. Turkowska). Aby unikn ci- gania podatkw si uciekinierzy oddawali si wic w opiek (patrocinium) wpywowej osobistoci z krgu wojskowego lub urzdniczego czy te po prostu pot- nemu wacicielowi ziemskiemu, ktry w zamian za ochron otrzymywa od nich - pocztkowo jako dar, nastpnie za jako regularn danin - pody rolne oraz pienidze. Stosunki oparte na patrocinium w Egipcie, Syrii oraz Ilirii powiadczone s w rdach ju okoo poowy czwartego wieku. W tym przypadku pomidzy wielkimi wacicielami ziemskimi i ludnoci warstw niszych istniaa pena zgodno interesw, przy czym interesy te byy zupenie sprzeczne z interesem pa- stwowym. Cesarstwo usiowao powstrzyma rozwj tego ruchu powoujc w roku 368 defensores plebis, ktrzy chroni mieli ludno przed przemoc i bezpra- wiem. Krok ten nie przynis jednak podanych skut- kw, podobnie jak kolejne rozporzdzenia z lat 360, 368, 395 oraz 399, ktre wymierzone byy przeciwko zjawisku patrocinium. W roku 415 zostao ono osta- tecznie uznane przez prawo. Oznaczao to, e spod wadzy cesarskiej wyczona zostaa obecnie ju nie tylko ludno poszczeglnych majtkw ziemskich, lecz faktycznie mieszkacy znacznych obszarw, tym bardziej, e take ludno licznych miast usiowaa za- pewni sobie w podobny sposb ochron. Jednoczenie proces ten, podobnie jak i zwikszajca si autonomia wielkich dbr ziemskich, unaoczni, e rozpad rzym- skiego ustroju politycznego nie by bynajmniej zwiza- ny z przemianami czy te choby z osabieniem istnie- jcego porzdku spoecznego. Wrcz przeciwnie, pro- ces ten doprowadzi raczej do umocnienia si pozycji wielkich wacicieli ziemskich oraz dalszego upo- wszechnienia si podobnych do kolonatu form zaleno- ci szerokich mas ludnoci. Rozszerzanie si patrocinium miao dla Cesarstwa znacznie gorsze skutki ni poszczeglne powstania i rewolty. Stae zmniejszanie si dochodw pastwa z tytuu podatkw zagrozio finansowym podstawom egzystencji aparatu wadzy. Nie byo innego wyjcia z tej sytuacji, jak tylko nasilenie ucisku podatkowego na tych obszarach, gdzie wadza cesarska jeszcze funk- cjonowaa, midzy innymi w cesarskich domenach i w miastach. O tym, jak wielki wzrost niezadowolenia ludnoci wywoywao podnoszenie przez pastwo po- datkw, wiadcz dobitnie wydarzenia w Antiochii z roku 387. Wszystko to powodowao stae zmniejsza- nie si grona osb identyfikujcych si z Cesarstwem. Podczas gdy w okresie pnorzymskim na rzecz Ko- cioa Katolickiego dziaay tak wielkie umysy, jak Ambroy z Mediolanu, Bazyli z Cezarei, Grzegorz z Nazjanzu, Grzegorz z Nyssy czy te Augustyn, coraz bardziej powszechna stawaa si obojtno wobec spraw Cesarstwa i jego dalszego losu. Pasywno spo- eczestwa miasta Rzymu, w okresie pnorzymskim ju tylko ideowej stolicy Imperium Romanum skonia Ammianusa Marcellinusa do wypowiedzenia sw ostrej krytyki. Mwic o Rzymie - twierdzi Ammianus - trudno powiedzie o czym innym, jak tylko o rewol- tach, ruchu w gospodach i tym podobnych gupstwach. W pitym wieku Salvianus mg da jedynie wiadec- two wstrzsajcej obojtnoci spoeczestwa rzymskie- go: A my bawimy si pord lku przed niewol i w obliczu mierci miejemy si. Pomyle moesz, e w jaki sposb cay lud rzymski najad si zi, ktre wywouj sardoniczny miech: umiera, a mieje si (tum. W. Maciejewski). Widoczny upadek Cesarstwa, znienawidzonego powszechnie przez masy ludnoci, skoni je jednak do zupenie innego zachowania. Wy- bray one ycie pod panowaniem barbarzycw, bo- wiem w tworzcych si wanie germaskich pa- stwach terytorialnych system rzdw opiera si nie na aparacie ucisku i systemie podatkowym, lecz formach zalenoci feudalnej. Ju Orozjusz ubolewa na poczt- ku V wieku, e s Rzymianie, qui malint inter barbaros pauperem libertatem, quam inter Romanus tributariam sollicitudinem sustinere. Za czasw Salvianusa uciecz- ka do barbarzycw licznych grup ludnoci, w tym tak- e osb wysoko postawionych i wyksztaconych, bya zjawiskiem powszechnym. Nie mogc znie u Rzy- mian barbarzyskiego okruciestwa, szukaj rzymskiej agodnoci u barbarzycw (tum. D. Turkowska). Taki stan rzeczy powodowa z jednej strony stae osabianie tych si, ktre mogy byy powstrzyma na- pr barbarzycw, z drugiej natomiast wiadome wy- bieranie ycia pod panowaniem barbarzycw jako - w porwnaniu z rzymskim ustrojem politycznym - mniejszego za . O tragedii Cesarstwa wiadczy jedno- czenie fakt, e zmuszone byo ono nie tylko do tole- rowania na swym terytorium osad zwartych germa- skich zwizkw plemiennych, lecz take niekiedy do ich popierania we wasnym interesie. W ten sposb Ce- sarstwo Zachodniorzymskie samo podkopywao pod- stawy swej egzystencji. W rezultacie masowej ucieczki ludnoci przed ciarami podatkowymi oraz tyrani pastwa, zarwno do prywatnych majtkw wielkich wacicieli ziemskich, jak i do barbarzycw, rozlege poacie ziemi legy odogiem. O rozmiarach wyludnie- nia wielkich obszarw ju u schyku IV wieku wiad- czy na przykad stwierdzenie w. Ambroego, e mier jest wsplnym losem nie tylko ludzi, lecz rw- nie miast i terenw wiejskich, na kadym kroku bo- wiem wida martwe miasta i pola. Na przeomie IV i V wieku, a take pniej, sytuacja bya jeszcze gorsza. Nie byo innej moliwoci ponownego zasiedlenia opu- stoszaych terenw, co byo palcym problemem rzym- skiej gospodarki w tym okresie, jak tylko osadzi na nich barbarzycw. Innym, rwnie wanym proble- mem byo dla Cesarstwa uzupenianie skadu armii, tym bardziej, e z biegiem czasu wszystkim niemal grupom ludnoci rzymskiej zabroniono wstpowania do suby wojskowej. W takiej sytuacji rwnie i w tym przypadku jedynym wyjciem bya rekrutacja barba- rzycw. Z jednej strony przyjmowani byli oni do rzymskiego wojska, z drugiej natomiast, co stao si powszechnym zwyczajem poczwszy od schyku IV wieku, cae zwizki plemienne staway si rzymskimi sojusznikami (foederati). Spowodowao to jednak po- gbienie si przepaci, dzielcej spoeczestwo rzym- skie od Cesarstwa, ktre z biegiem czasu opierao si ju tylko na barbarzyskiej pomocy militarnej. Niena- wi do barbarzyskiego wojska prowadzia do cz- stych wybuchw niepokojw, na przykad w roku 390, kiedy to zamordowano Buterika, lub w roku 408 gdy upad Stylichon, wyrniajcy si urodzeniem pord lkliwego, ale skpego, wiaroomnego i podstpnego narodu Wandalw, uwaajcy za marne to, czym za- rzdza pod imperatorem (tum. W. Maciejewski). Jednoczenie przyjcie do Cesarstwa germaskich zwizkw plemiennych naruszyo dotychczasow in- frastruktur systemu rzdw. Oczywicie barbarzycy osiedlani byli nie tylko na terenach zupenie wyludnio- nych. Wedug ustawy o zakwaterowaniu z roku 398 na zajtych obszarach ludno miejscowa zobowizana bya do oddania Germanom trzeciej czci domw i go- spodarstw, co miao bardzo wane nastpstwa dla ad- ministracji, sdownictwa oraz systemu podatkowego. Oglnie rzecz biorc koegzystencja ludnoci rzymskiej i germaskiej na zajtych terenach powodowaa znacz- nie mniej konfliktw ni naleaoby tego oczekiwa z uwagi na rnice jzykowe i kulturowe. Podstawy pnorzymskiego porzdku spoecznego nie zostay nawet naruszone przez konieczny nowy podzia grun- tw i majtku, bowiem ustrj spoeczny Germanw by w znacznej mierze zgodny ze struktur spoeczestwa pnorzymskiego. Dopiero z biegiem czasu ujawniy si wyraniej niektre specyficzne cechy germaskiego porzdku spoecznego, na przykad system zalenoci lennej. Nawet jednak i te cechy nie byy sprzeczne z pnorzymskimi strukturami spoecznymi. Jednake istnienie w granicach Cesarstwa silnych militarnie ger- maskich zwizkw plemiennych doprowadzio z bie- giem czasu do dalszego jego osabienia. Ostatecznie pastwo zachodniorzymskie, ktre w kocu cakowicie uzalenio sw dalsz egzystencj od germaskiego wojska, przez to wanie wojsko zostao obalone. Fakt, i w pitym wieku Germanie nie wydawali si ju rdzennej ludnoci rzymskiej ludem tak bardzo obcym, mia swoje uzasadnienie we wsplnym dla Rzymian i barbarzycw religio etycznym systemie wartoci, ktrym byo chrzecijastwo. Chrzecija- stwo przyczynio si do upadku rzymskiego systemu wadzy bynajmniej nie z tego wzgldu, e nauka chrze- cijaska miaa jakoby spowodowa zanik patriotyzmu wrd Rzymian, a co za tym idzie przyczyni si do powstania nastroju powszechnej rezygnacji. Patriotyzm Rzymian - chrzecijan by, oglnie rzecz biorc, z pew- noci nie mniejszy ni ich pogaskich wspobywate- li. Romanus orbis ruit, et tamen cervix nostra erecta non flectitur, powiedzia w. Hieronim. Wanie Ko- ci angaowa si w sprawy chrzecijaskiego Cesar- stwa - przede wszystkim na Wschodzie - znacznie bar- dziej ni na przykad pogaska arystokracja senatorska. Si destrukcyjn bya raczej walka ideologiczna po- midzy chrzecijanami i poganami, a poza tym spory pomidzy Kocioem katolickim a licznymi herezjami. Nie mona jednak w adnym wypadku twierdzi, e osabiy one w najwikszym stopniu Cesarstwo jako si- polityczn. Chrzecijastwo miao swj udzia w rozkadzie pastwa zachodniorzymskiego z tego wzgldu, e wiara ta przyjta zostaa rwnie przez Germanw. W okresie wczeniejszym, w caej wcze- niejszej rzymskiej historii, system wartoci spoecze- stwa rzymskiego, ktrym by mos maiorum, wyznacza pomidzy Rzymianami i nieRzymianami barier nie do pokonania. Rzymskiego chrzecijanina czya jed- nak z jego barbarzyskim wspwyznawc wsplna re- ligia i etyka. By on, jak mwi Orozjusz, inter Romanos Romanus, inter Christianos Christianus, inter homines homo. Barbarzyscy chrzecijanie nie byli ju dla niego hostes, lecz fratres. Z tego punktu widzenia nawet zaj- cie w roku 410 miasta Rzymu przez Alaryka nie byo dla Orozjusza niczym faktycznie zym, bowiem w ko- cu Wizygoci byli take chrzecijanami. Dla Salvianusa za w ogle Germanie znacznie bardziej uosabiali cno- ty chrzecijaskie ni Rzymianie. Jednake chrzeci- jaska Romania, w ktrej wedug wizji Orozjusza zgodnie koegzystowa mieli Rzymianie i Germanie, pozostaa jedynie jego snem o chrzecijaskim Cesar- stwie. Przyszo naleaa bowiem do powstajcych wanie germaskich pastw terytorialnych. W pastwie wschodniorzymskim warunki spoecz- no polityczne byy bardziej korzystne i nie doprowa- dziy do powstania tak silnej obcoci midzy pastwem i spoeczestwem, jak na Zachodzie. Stosunki pomi- dzy cesarzem wschodniorzymskim a ziemiask elit, zwaszcza z konstantynopolitaskim senatem, byy bar- dzo bliskie. Take wschodni Koci by cile zwiza- ny z pastwem i stanowi dla niego due oparcie. Po- niewa miasta Wschodu cigle jeszcze posiaday, ogl- nie rzecz biorc, stosunkowo znaczny potencja gospo- darczy, w pastwie wschodniorzymskim nowe stany kuriaw w poszczeglnych miastach nie byy tak sabe i wspieray pastwo znacznie bardziej ni na Zacho- dzie. Na Wschodzie take nie istnia niemal przymus dziedziczenia zawodw miejskich. Przede wszystkim jednak pastwo wschodniorzymskie znacznie lepiej chronione byo przed barbarzycami ni Imperium Za- chodnie. Dziki temu nie dowiadczyo ono upadku. Na Zachodzie jednak rozpad wadzy cesarskiej by pro- cesem nie do powstrzymania. Wydawane przez ni ustawy i rozporzdzenia byy nierealistyczne i w prak- tyce nie do zrealizowania. Brutalne kroki i poczynania nie przyniosy na dusz met oczekiwanych rezulta- tw. Wszelkie przedsiwzicia podejmowane przez Ce- sarstwo w celu utrzymania wasnej egzystencji okazay si chybione i w konsekwencji prowadziy do jego dal- szego osabienia. Nie spowodowao to jednak zmiany struktury spoecznej. Wrcz przeciwnie, upowszech- nienie si protofeudalnych form zalenoci szerokich mas ludnoci od poszczeglnych wielkich wacicieli ziemskich jeszcze bardziej j ugruntowao. Taki kieru- nek rozwoju sprawi, e dawne polityczne ramy spoe- czestwa zachodniorzymskiego staway si coraz bar- dziej anachroniczne, a do ich cakowitego rozpadu. Pod tym wzgldem kryzys pnego Cesarstwa przypo- mina w pewnym stopniu kryzys republiki rzymskiej w ostatnim stuleciu jej istnienia. Rwnie wwczas podstawowe struktury istniejcego porzdku spoecz- nego nie ulegy zmianom, upad natomiast przestarzay ustrj polityczny. Ale podczas gdy na gruzach republiki powsta wprawdzie nowy, lecz nadal rzymski system pastwowy, to Cesarstwo Zachodniorzymskie ustpi musiao miejsca nowym pastwom, nie majcym z tym systemem nic wsplnego.
UwagI uzupenIajce Jak to ju zostao powiedziane w przedmowie do polskiego wydania, niniejsza wersja mojej ksiki zgodna jest z jej ksztatem, w ktrym ukazaa si w 1984 roku jako trzecie wydanie niemieckie. Wydanie to stao si rwnie podstaw dla opublikowanych do- tychczas jej przekadw na jzyk angielski, woski, hiszpaski, nowogrecki, portugalski oraz francuski. Opierao si ono na wersji oryginalnej, opublikowanej w 1975 roku, zawiera jednak liczne poprawki i uzupe- nienia. Poza tym uwzgldnione zostay tutaj niektre gosy krytyczne, za z innymi podjto polemik. W- czono take, na ile byo to moliwe, now literatur przedmiotu, tzn. te publikacje, ktre ukazay si przed wiosn 1983 roku, kiedy to zaczto skad ksiki. Licz- ne wydania niniejszej ksiki, przynoszcej syntetycz- ny obraz rzymskiej historii spoecznej od pocztkw po upadek pastwa rzymskiego, wiadczy mog, e nie tylko w okresie, w ktrym powstaa, tzn. w poowie lat siedemdziesitych, lecz rwnie i pniej istniao na ni due zapotrzebowanie wrd czytelnikw. Jedno- czenie udao si jej, jak si zdaje, w znacznej mierze speni swoje zadanie. Zadanie owo, zgodnie z tym, co zostao powiedziane w przedmowie do wydania orygi- nalnego, polegao na wprowadzeniu osb zajmujcych si studiami nad staroytnoci, histori ogln oraz naukami spoecznymi w najwaniejsze zagadnienia rzymskiej historii spoecznej oraz take zainspirowa- nie do dalszej dyskusji na temat specyfiki spoecze- stwa rzymskiego w poszczeglnych epokach oraz caej jego historii. Pominwszy pojedyncze gosy krytycz- ne, opublikowane dotychczas recenzje trzeciego wyda- nia niemieckiego oraz jego przekadw wiadcz, po- dobnie jak swego czasu wikszo recenzji wydania oryginalnego, o tym, e cele te zostay osignite. Rola, jak ta ksika odgrywa w nauczaniu historii staroyt- nej na uniwersytetach wielu krajw, jest oglnie znana. Co za si tyczy zamiaru wywoania dysputy na temat zasadniczych zagadnie historii spoecznej staroytne- go Rzymu, wystarczy tu wspomnie chociaby o oy- wionej dyskusji, jak ta ksika wraz z rozwaaniami na temat struktury i specyfiki spoeczestwa rzymskie- go, pomylanymi jako prolegomena do niej, wywoay zwaszcza w niemieckim rodowisku naukowym. Obecny przekad mojej ksiki na jzyk polski wydaje si uzasadniony tym bardziej, e nie powstaa dotychczas adna nowsza publikacja z tej dziedziny, ktra mogaby zastpi moj Histori spoeczn. Nieche mi bdzie wolno powtrzy w tym miejscu to, co powiedziaem ju w przedmowie do wersji orygi- nalnej, a nastpnie w przedmowie do trzeciego wydania niemieckiego i jego przekadw. Powstanie wyczerpu- jcej i syntetycznej pracy na temat stosunkw i proble- mw spoecznych we wszystkich epokach rzymskiej historii pozostaje nadal dezyderatem badawczym. Na- pisanie takiej pracy w krtkim czasie nie jest moliwe, w kadym razie nie przez jednego historyka. Literatura fachowa, ktr naleaoby tutaj wykorzysta rozrasta si z roku na rok tak niepokojco, e badacz, ktry ma ambicj gruntownego zgbienia dziedziny, ktr si zajmuje, musi z koniecznoci coraz bardziej zawa sw specjalizacj. Ju choby jedynie ze wzgldu na bogactwo now- szej literatury nie byo moliwe wczenie do polskiego wydania najnowszej literatury fachowej, opublikowanej po roku 1983, ani te wykorzystanie wynikw najnow- szych bada. Nie wystarczyoby bowiem jedynie uzu- penienie przypisw dodatkowymi danymi bibliogra- ficznymi. Istniaaby tutaj raczej konieczno przefor- muowania licznych miejsc w tekcie, a to z wielu po- wodw nie wchodzio w rachub. Wymieni naley szereg prac autora, ktre ukazay si po roku 1983. W pracach tych nawietlone zostay na nowo liczne problemy rzymskiej historii spoecznej - od elity rzdzcej do niewolnictwa, od zasadniczych cech rzymskiego porzdku spoecznego po refleksje wasne Rzymian na temat tego porzdku, ktre take w niniejszej ksice odgrywaj gwn rol. Punkt wyj- cia stanowia przy tym polemika z najnowsz literatu- r fachow oraz krytyczn recepcj niektrych pogl- dw autora. Przedstawione wanie stanowisko autora wobec najnowszej literatury fachowej wiadczy o tym, e w najnowszych badaniach potwierdzone zostay liczne jego idee, ktre przedstawione zostay take w niniej- szej ksice. Inne jego tezy stay si przedmiotem dys- kusji, w przypadku jeszcze innych konieczna staa si pewna ich modyfikacja. Jest to normalna kolej rzeczy w kadych badaniach naukowych, a co dopiero w przy- padku takiej dziedziny badawczej jak antyczna historia spoeczna, ktra w porwnaniu na przykad z histori ustrojw politycznych, ktrej przedmiot, rda, meto- dy i znaczenie s w zasadzie jasne, jako stosunkowo moda ga historii staroytnej znajduje si cigle jeszcze, e tak powiem, w stanie pynnym. Poniej przytoczymy pewne przykady tych form dalszego rozwoju naszej nauki, ktre ukaza powinny Czytelni- kowi drogi bada nad rzymsk histori spoeczn z ostatnich lat oraz pomc mu w wyrobieniu sobie - w oparciu o wyniki najnowszych bada, wasnego po- gldu na podstawowe zagadnienia rzymskiej historii spoecznej. Skad polityczno wojskowy elity rzdzcej Impe- rium Romanum oraz sposoby staego jego uzupeniania odgryway w kadym z rozdziaw niniejszej ksiki rol znaczc. Taki stan rzeczy ma wiele przyczyn. Jedn z nich jest faktyczne znaczenie tej elity dla ustro- ju spoecznego staroytnego Rzymu, ktry w kadej epoce swej historii by ustrojem arystokratycznym. Wan rol odgrywa tu take fakt, e elita jest si rze- czy w rdach lepiej udokumentowana ni inne grupy spoeczne. Poza tym problematyka ta ma ju dug tra- dycj badawcz oraz szczeglnie bogat literatur przedmiotu. Na koniec za wan rol odegray take specjalne zainteresowania badawcze autora. Wpraw- dzie pogldy przedstawione w niniejszej ksice oraz licznych pracach szczegowych, na temat skadu i bie- cego zasilania tej elity w okresie Cesarstwa, zbiene z pogldami innych uczonych, takich jak Sir Ronald Syme, E. Birley, H.G. Pflaum, W. Eck, A. R. Birley itd., stay si przedmiotem dyskusji, to jednak stwier- dzi mona, e w szeregu najnowszych prac opartych na sumiennym przebadaniu przez ich autorw materiau rdowego, wspomniane pogldy zostay w zasadzie potwierdzone. Zgodnie z nimi grono pomocnikw wadcy nie byo bynajmniej rekrutowane na zasadzie przypadkowych powiza osobistych, lecz cesarz przy wyborze i popieraniu swych pomocnikw w znacz- nym stopniu konsekwentnie kierowa si reguami, rz- dzcymi arystokratycznym ustrojem spoecznym oraz jego systemem wartoci, m.in. zasad hierarchicznoci i jednoczenie zasad osobistych zasug. Splot wielora- kich powiza osobistych, ktry okreli mona - po- sugujc si przy tym nowoczesnym terminus technicus - jako patronage, nigdy nie naruszy tego zasadniczego porzdku, lecz dziaa w jego ramach. Wane nowe ustalenia w tym wzgldzie mamy do zawdziczenia przede wszystkim takim badaczom, jak W. Eck, M. Christol, S. Demougin i szczeglnie P. Leunissen. Wiele gosw aprobaty, a take gosw krytycz- nych wywoaa wrd badaczy prba scharakteryzowa- nia rzymskiego porzdku spoecznego w okresie Cesar- stwa jako struktury stanowo warstwowej, powiza- nia tego modelu z wyobraeniami o zasadniczej dycho- tomii spoecznej oraz optycznego przedstawienia tej skomplikowanej hierarchii spoecznej w uproszczonej formie jako piramidy spoecznej. W opublikowanym w roku 1986 artykule autor podj prb zebrania owo- cw tej dyskusji oraz obrony wasnej pozycji - nie wy- czajc modyfikacji niektrych detali - przed gosami krytyki. Oczywicie dyskusja na ten temat w adnym razie nie zostaa jeszcze zamknita i zapewne nigdy nie doprowadzi do penego konsensusu. Nie jest to bowiem problem, ktry by mona, jak na przykad kwesti spo- sobw popierania rzymskich senatorw, rozstrzygn jednoznacznie na podstawie dokadnych bada istniej- cych rde. W tym przypadku kady z badaczy pozo- staje pod silnym wpywem swej wiedzy i zaintereso- wa spoecznych. Jakkolwiek jednak by si rzecz mia- a, zawarty rwnie w niniejszej ksice model dycho- tomicznej struktury stanowo warstwowej, przed- stawionej w formie piramidy (ktry oczywicie nie by nigdy pomylany jako ostateczny rezultat bada, a jedynie jako pomoc dydaktyczna), nadal stanowi moe dla Czytelnika odpowiedni punkt wyjcia do za- poznawania si z podstawowymi zagadnieniami po- rzdku spoecznego staroytnego Rzymu oraz wyrobie- nia sobie - w oparciu o dalsz literatur - wasnego po- gldu na t niezmiernie skomplikowan problematyk. Zadanie takie sformuowa mona oczywicie nie tylko w odniesieniu do piramidy. Podobnie brzmie po- winno zadanie niniejszej ksiki, a z pewnoci rw- nie kadego opisu historycznego. Na potwierdzenie tego, e w niniejszej ksice za- warto pogldy, ktre naleaoby zmodyfikowa, przy- toczmy tu przykad rozwoju spoecznego pastwa p- norzymskiego. Wprawdzie autor nadal jest zdania, e dla okresu pnego Cesarstwa charakterystyczne byy wielkie problemy spoeczne i silne napicia oraz kon- flikty, ktre przypuszczalnie przyczyniy si w znacz- nym stopniu do niezdolnoci Cesarstwa do obrony przed barbarzycami. Jak wielka bya to rola, nie zosta- o jednak jeszcze w badaniach cakowicie wyjanione. W ostatnim czasie natomiast wielu badaczy udowod- nio w sposb przekonujcy, e tradycyjne wyobraenia na temat procesw ekonomicznego, spoecznego i poli- tycznego rozwoju w pastwie pnorzymskim, w ra- mach ktrych wszystkie czynniki - od sytuacji kuriaw do zjawiska patrocinium - w rwnym stopniu prowa- dziy do pogbiania si obcoci pomidzy pastwem a spoeczestwem rzymskim, s w tej oglnej formie niesuszne. Przede wszystkim z prac badaczy tej miary, co C. Lepelley, J.U. Krause, H. Horstkotte, R. Rilin- ger, a take A. Demandt wynika, e istnieje koniecz- no uwzgldnienia w wikszym stopniu rnic po- midzy poszczeglnymi czciami Imperium Roma- num, take w ramach aciskiego Zachodu. Wynika z nich take, e niesuszne jest rozpatrywanie poszcze- glnych procesw rozwojowych jedynie przez pryzmat wyobrae o pogbiajcej si saboci wewntrznej co- raz mniej popularnego pastwa przymusu. Wpraw- dzie nie byoby suszne widzenie upadku pastwa za- chodniorzymskiego jedynie jako nastpstwa rozwoju jego sytuacji zewntrznej, tzn. najazdw barbarzycw ani te traktowanie najazdw barbarzyskich jako gwnej przyczyny w ramach skomplikowanego splotu przyczyn, to jednak, oglnie rzecz biorc, naley nakreli korzystniejszy obraz stosunkw wewntrz- nych w pastwie pnorzymskim, zwaszcza przed wielk wdrwk ludw, ni to zostao uczynione w ostatnim rozdziale niniejszej ksiki. Nieche przedstawione tu przykady wiadcz o tym, jak sam autor ocenia obecnie sw ksik, ktrej koncepcja powstaa przed kilkunastu laty. Na pocztku lat osiemdziesitych koncepcja ta zostaa do pewnego stopnia zrewidowana dla potrzeb nowych wyda, opu- blikowanych po roku 1984. Jako wprowadzenie do rzymskiej historii spoecznej ksika ta moe rwnie dzisiaj spenia swe podstawowe zadanie. Jednake ba- dania naukowe id niepowstrzymanie naprzd, a kade dzieo naukowe stanowi powinno cegiek w rozrasta- jcym si stale gmachu nauki.