You are on page 1of 225

RICHARD DAWKINS

BG UROJONY
Przeo y Piotr J. Szwajcer Wydawnictwo CiS Warszawa 2007

Magazyn Discover" nazwa niedawno Richarda Dawkinsa rottweilerem Darwina", w uznaniu jego bezpardonowej, a przy tym przekonujcej obrony teorii ewolucji. Dla Prospect" Dawkins jest jednym z trzech najwybitniejszych wspczesnych intelektualistw znanych szerokiej publicznoci (pozostali dwaj to Noam Chomsky i Umberto Eco). Profesor Dawkins zajmuje katedr Charles Simonyi Professor for the Public Understanding of Science na Uniwersytecie Oksfordzkim, jest te czonkiem New College . Midzynarodow saw wykraczajc daleko poza rodowiska naukowe przyniosa mu ksi ka Samolubny gen, a opini wybitnego uczonego i wietnego pisarza ugruntoway kolejne publikacje, midzy innymi Rozszerzony fenotyp, lepy zegarmistrz, Rzeka genw, Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobiestwa, Rozplatanie tczy. Richard Dawkins jest czonkiem Royal Society oraz Royal Society of Literature. Za osignicia naukowe i pisarskie otrzyma wiele presti owych nagrd i wyr nie, a wrd nich Royal Society of Literature Award (1987), Michael Faraday Award of the Royal Society (1990), International Cosmos Prize for Achievement in Human Science (1997), Kistler Prize (2001), Shakespeare Prize (2005). Ksi ka Bg urojony ukazaa si w USA i w Wielkiej Brytanii jesieni 2006. Natychmiast zyskaa wielk popularno wrd czytelnikw (do marca 2007 prawie milion sprzedanych egzemplarzy, I miejsce w brytyjskim oraz kanadyjskim Amazonie, II w amerykaskim, nieprzerwanie w pierwszej dziesitce bestsellerw New York Timesa"). Prawa do przekadu Boga urojonego zakupili ju wydawcy z ponad trzydziestu krajw (z czterech kontynentw).

IN WHAT WE TRUST

SPIS TRECI
WSTP WSTP DO II WYDANIA (W OPRAWIE MIKKIEJ) Rozdzia 1. GBOKO RELIGIJNY NIEWIERZCY 9 21 33 57

Zasu ony szacunek. Niezasu ony szacunek Rozdzia 2.

HlPOTEZABOGA

Politeizm. Monoteizm. Sekularyzm, Ojcowie Zao yciele i religia Ameryki. Ndza agnostycyzmu. NOMA. Wielki Eksperyment Modlitewny. Szkoa ewolucjonistw Neville'a Chamberlaina. Mae zielone ludziki Rozdzia 3. DOWODY ISTNIENIA BOGA 117

Dowody" Tomasza z Akwinu. Dowd ontologiczny i inne dowody a priori. Dowd z pikna. Dowd z osobistego dowiadczenia". Dowd z Pisma. Dowd z podziwianego religijnego uczonego. Zakad Pascala. Dowd z twierdzenia Bayesa Rozdzia 4.

DLACZEGO NIEMAL NA PEWNO NIE MA BOGA 161

Ostateczny boeing 747. Dobr naturalny jako filar wiadomoci. Nieredukowalna zo ono. Kult luk. Zasada antropiczna: wersja planetarna. Zasada antropiczna: wersja kosmologiczna. Cambridge interludium

Rozdzia 5. KORZENIE RELIGII

225

Imperatyw darwinowski. Bezporednie po ytki z religii. Dobr grupowy. Religia jako produkt uboczny. Psychologiczna skonno do religii. Stpaj ostro nie, bowiem stpasz po moich memach. Kulty cargo Rozdzia 6. KORZENIE MORALNOCI: DLACZEGO LUDZIE S DOBRZY? 287

Czy nasze poczucie moralne ma darwinowskie korzenie. Korzenie moralnoci studium przypadku. Dlaczego by dobrym, jeli nie ma Boga Rozdzia 7. DOBRA KSIGA" I ZMIENIAJCY SI DUCH CZASW 321

Stary Testament. Czy Nowy Testament jest lepszy? Miuj bliniego swego. Zeitgeist a moralno. A co z Hitlerem i Stalinem czy nie byli ateistami? Rozdzia 8. CO JEST ZEGO W RELIGII? SKD TA WROGO? 377

Fundamentalizm a obalanie nauki. Ciemna strona absolutyzmu. Religia i homoseksualizm. Wiara a wito ludzkiego ycia. Wielkie Beethovenowskie oszustwo. Jak umiarkowana" wiara napdza fanatyzm Rozdzia 9. DZIECISTWO, MOLESTOWANIE I UCIECZKA OD RELIGII 415

Molestowanie fizyczne i umysowe. W obronie dzieci. Edukacyjny skandal. Znw o budzeniu wiadomoci. Edukacja religijna jako cz dziedzictwa kulturowego Rozdzia 10. NIEZBDNA LUKA? 461

Fi. Pocieszenie i ukojenie. Inspiracja. Czador nad czadorami APPENDK BIBLIOGRAFIA KSI
KI CYTOWANE I POLECANE

503 505 PRZYPISY 511

WSTP
Moja ona w dziecistwie serdecznie nienawidzia swojej szkoy i bardzo chciaa z niej odej. Sporo lat pniej (bya ju po dwudziestce) wyznaa to rodzicom. Matka bya zaskoczona Ale kochanie, dlaczego nam po prostu nie powiedziaa!?". Na to Lalla Nie wiedziaam, e mo na!". Potraktuj jej sowa jako punkt wyjcia: Nie wiedziaa, e mo na. Podejrzewam ba! jestem pewien e jest cae mnstwo ludzi, ktrzy zostali wychowani w jakiej religii, a dzi nie s z ni szczliwi, stracili wiar albo wstydz si za wyrzdzanego w jej imi. Ci ludzie nierzadko uwiadamiaj sobie wasne pragnienie odejcia od wiary rodzicw, ale nie zdaj sobie sprawy, e taka mo liwo w ogle istnieje. Jeli rwnie masz taki problem jest to wanie ksi ka dla Ciebie. Jej celem jest uwiadomienie ka demu, e by ateist to aspiracja cakiem realna; wicej nawet, to postawa wiadczca o odwadze i doprawdy godna szacunku. Zatem mo na by szczliwym, zrwnowa onym oraz moralnie i intelektualnie spenionym ateist! Oto pierwsze z przesa mojego programu budzenia wiadomoci, z filarw, na ktrych t now wiadomo chciabym wznie. O trzech pozostaych opowiem za chwil. W styczniu 2006 roku brytyjski Channel Four wyemitowa przygotowany przeze mnie dwuczciowy dokument The Root of All Evil? [rdo wszelkiego za?]. Nadany przez realizatorw tytu od pocztku niezbyt mi si podoba. Religia nie jest rdem wszelkiego za, choby ju z tego powodu, e jedna rzecz nigdy nie mo e by rdem wszystkiego. Za to bardzo spodobaa mi si reklama, jak Channel Four zamieci w oglnokrajowej prasie. Bya to panorama Manhattanu z wielkim napisem: Wyobra sobie wiat bez religii". Skd ten pomys? Ot na zdjciu rzucay si w oczy dwie bliniacze wie e WTC. To wyobra sobie" byo oczywicie nawizaniem do synnego przeboju Johna Lennona Imagine. A zatem pjdmy tym tropem i sprbujmy wyobrazi sobie wiat bez zamachowcw-samobjcw, 11 wrzenia, 7 lipca1*, krucjat, polowania na czarownice, spisku prochowego, podziau Indii, konfliktu izraelsko-palestyskiego, bez masakr i czystek etnicznych w byej Jugosawii, przeladowania ydw jako tych, ktrzy zabili Pana Naszego", bez konfliktw w Irlandii Pnocnej, honorowych zabjstw"2** i bez r nych teleewangelistw z natapirowanymi wosami i w lnicych garniturach, oskubujcych atwowiernych ludzi z ostatnich groszy (Bg tego od was da!"). I wreszcie wyobramy sobie wiat bez talibw ka cych burzy staro ytne posgi, bez publicznych egzekucji bluniercw", wiat, w ktrym nie poddaje si kobiet karze chosty za to, e odwa yy si odsoni kawaek ciaa. (Nota bene Desmond Morris powiedzia mi, e w Stanach tekst Lennona wykonywany bywa niekiedy bez linijki and no religion too", a raz sysza nawet, e kto mia czelno zmieni j na and one religion too".) Mo e wydaje Ci si, e agnostycyzm to wybr najbardziej godny czowieka rozumnego, bo ateizm jest postaw rwnie dogmatyczn jak wiara. Jeli tak, mam nadziej, e zmienisz zdanie po przeczytaniu Rozdziau 2., gdzie wykazuj, e hipoteza Boga" jest niczym innym, jak pewn naukow hipotez dotyczc Wszechwiata, a zatem nale y do niej podchodzi rwnie sceptycznie, jak do ka dej innej naukowej hipotezy. By mo e wmawiano Ci, e filozofowie i teolodzy dawno ju przedstawili istotne powody (dowody"), by wierzy w Boga. W takim przypadku zapewne przeczytasz z zapartym tchem Rozdzia 3. Dowody na rzecz istnienia Boga i przekonasz si, e s to argumenty bardzo wtpliwej jakoci. A mo e uznajesz istnienie Boga za oczywiste, gdy jak e inaczej mgby powsta wiat? Skd wzioby si ycie w caym swym bogactwie i r norodnoci, z mnogoci gatunkw, z ktrych ka dy sprawia wra enie, jakby zosta celowo zaprojektowany"? Je eli tak wanie uwa asz, niech e owieci Ci Rozdzia 4. Dlaczego niemal na pewno nie ma Boga? Darwinowska teoria doboru naturalnego w znacznie mniej karkoomny sposb, a przy tym ze zniewalajc elegancj (i bardzo oszczdnymi
1

* Daty zamachw bombowych islamistw w Nowym Jorku i Londynie (przyp. tum.).

** Honorowe zabjstwa" (honour killings). Zgodnie z definicj Human Rights Watch honorowe zbrodnie" to akty przemocy (najczciej morderstwa) popeniane przez m czyzn na kobietach nale cych do ich rodziny, ktre zdaniem sprawcw splamiy honor rodu i/lub m a", za co uchodzi mo e nie tylko zdrada ma eska, ale nawet odmowa zawarcia planowanego zwizku, a w skrajnych przypadkach rwnie wszelkie nieposuszestwo. Obecnie tego typu zbrodnie popeniane s niemal wycznie w krajach muzumaskich (tylko w Pakistanie co najmniej kilkanacie przypadkw w 2005 roku). Formalnie s one niezgodne z szariatem (islamskim prawem), ale wielu muzumaskich duchownych je akceptuje i usprawiedliwia, powoujc si na Koran (przyp. tum.).

rodkami) rozprawia si z iluzj projektu", wyjaniajc powstanie skomplikowanych organizmw bez uciekania si do pojcia Stwrcy czy Projektanta. A cho teoria doboru naturalnego odnosi si wycznie do wiata biologii, to wyznacza intelektualne standardy o du o szerszym zastosowaniu. Wiele wskazuje, e mog one pomc nam wznie si na wy szy poziom przy objanianiu caego kosmosu. Pisaem ju wczeniej, e pragn budzi w moich czytelnikach wiadomo. Tak jest! Potga takich intelektualnych narzdzi jak model doboru naturalnego, to drugi z czterech filarw, na ktrych t now wiadomo zamierzam wesprze. A mo e mylisz, e bg lub bogowie musz istnie, gdy zgodnie z relacjami antropologw i historykw we wszystkich ludzkich kulturach ludzie wierzcy zawsze stanowili wikszo? Je eli ich argumenty Ci przekonuj, sprbuj sign do Rozdziau 5. Korzenie religii, w ktrym wyjaniam, dlaczego religia jest fenomenem tak wszechobecnym. Jeli za wierzenia religijne wydaj ci si niezbdn podstaw naszej ludzkiej moralnoci, jeli sdzisz, e potrzebujemy Boga po to, aby by dobrymi, przeczytaj Rozdziay 6. i 7., by si przekona, e wcale tak nie jest. Cigle jeszcze czujesz sabo do religii? Cigle sdzisz, e w gruncie rzeczy wiara jest czym dobrym, nawet jeli sam ju j stracie? W Rozdziale 8. rozwa am t kwesti i pokazuj, e po ytki, ktre jakoby mamy z religii, s jednak do wtpliwe. Je eli masz poczucie, e tkwisz w okowach religii, w ktrej ci wychowano, warto by zastanowi si, jak do tego doszo. Zapewne stwierdzisz, e winna jest ta czy inna forma indoktrynacji, jakiej nieodmiennie poddawane s dzieci. Jeli jeste osob wierzc, to w niemal wszystkich przypadkach mo na zao y, e twoja wiara jest wiar twoich rodzicw. Kto, kto, urodziwszy si w Arkansas, uwa a, e chrzecijastwo jest religi prawdziw, a islam faszyw, mimo i doskonale zdaje sobie spraw, e wyznawaby dokadnie przeciwny pogld, gdyby przyszed na wiat w Afganistanie, jest wanie ofiar indoktrynacji, ktr przeszed w dziecistwie. O urodzonych w Afganistanie mo na powiedzie, mutatis mutandis, dokadnie to samo. Problem religii i dziecistwa omawiam w Rozdziale 9. Tu czytelnicy znajd tak e trzecie z moich przesa. Feministki krzywi si zwykle, gdy kto mwi on" zamiast on lub ona" lub u ywa rodzaju mskiego tam, gdzie mowa o ludziach po prostu, nie tylko o m czyznach. Ja natomiast pragn, by ka dy odruchowo buntowa si, syszc o katolickich dzieciach" bd te muzumaskich dzieciach". Nie! Mwmy o dzieciach katolickich rodzicw albo o dzieciach muzumaskich rodzicw, a jeli usyszymy, e kto u y sformuowania katolickie (muzumaskie) dziecko", grzecznie mu przerwijmy i zwrmy uwag, e dzieci s zbyt mode i zbyt niedojrzae, by mie wasne stanowisko w tak zo onej kwestii, podobnie jak nie maj jeszcze wyrobionych pogldw politycznych lub ekonomicznych. A poniewa , jak ju kilkakrotnie zaznaczaem, moim zasadniczym celem jest budzenie wiadomoci, nie zamierzam si usprawiedliwia, e o kwestii dzieci wobec wiary religijnej" wspominam zarwno tutaj, we Wstpie, jak i w Rozdziale 9. O takich sprawach nigdy nie za du o. Powtrz raz jeszcze nie ma dzieci muzumaskich s tylko dzieci rodzicw wyznajcych islam! Dziecko jest za mode, by wiedzie, czy jest muzumaninem, czy nie. I nie ma te katolickich dzieci. Rozdzia 1., otwierajcy ksi k, jak i zamykajcy j Rozdzia 10., w r ny sposb mwi o tym samym. Oba opowiadaj o tym, jak zrozumienie wspaniaoci otaczajcego nas wiata mo e, bez odwoywania si do Boga, spenia funkcje, ktre na mocy tradycji acz cakiem bezzasadnie uzurpuje sobie religia. Czwarte z przesa, jakie chciabym zawrze w tej ksi ce, to postawa, ktr nazywam dum ateisty"3*. To aden wstyd by ateist. Przeciwnie! Mo eszi powiniene szczyci si tym, e jako ateista kroczysz przez wiat z podniesionym czoem, miao kierujc wzrok ku najdalszym horyzontom. Wszak ateizm niemal we wszystkich przypadkach oznacza waciw niezale no mylenia, a w istocie waciwe mylenie, w ogle. Jest wielu ludzi, ktrzy w gbi serca zdaj sobie spraw, e w gruncie
* Richard Dawkins nawizuje tu do ruchu Gay Pride" (Duma homoseksualisty"), ktrego wielkim osigniciem byo ograniczenie dyskryminacji mniejszoci seksualnych. To dziki Gay Pride wanie wszyscy dzi wiedz przynajmniej w krajach cywilizowanych e homoseksualizm nie jest adnym zboczeniem" (przyp. tum.).
3

rzeczy s ateistami, lecz nie wa si do tego otwarcie przyzna nawet przed swoj rodzin, czy tak te bywa nawet przed samym sob. Czciowo pewnie dzieje si tak dlatego, e postarano si, by samo okrelenie ateista" uchodzio w odbiorze spoecznym za okropny, uwaczajcy epitet. W Rozdziale 9. przytaczam tragikomiczny przypadek aktorki Julii Sweeney, ktra opowiedziaa kiedy, co si dziao, gdy jej rodzice dowiedzieli si z gazety, e zostaa ateistk: To, e nie wierz w Boga, mo e by jako jeszcze przeknli. Ale ateistk! ATEISTK!!! (Przeraliwy wrzask matki widrowa wprost w uszach)". W tym momencie chciabym si zwrci szczeglnie do moich amerykaskich czytelnikw, gdy religijno w tym kraju przybraa doprawdy monstrualne rozmiary. Wendy Kaminer, prawniczka, w istocie niewiele przesadzia, twierdzc, e w dzisiejszej Ameryce artowanie z religii jest czym rwnie ryzykownym, jak spalenie amerykaskiej flagi na konferencji Legionu Amerykaskiego1. Sytuacja ateistw w USA przypomina obecnie poo enie homoseksualistw przed pidziesiciu laty. Dzi, po dekadach dziaalnoci ruchu Gay Pride, homoseksualista ma nawet szanse cho nadal nie jest to proste zosta wybranym na urzd publiczny. Gallup przeprowadzi w roku 1999 szeroko zakrojone badania, w ktrych pytano Amerykanw, czy oddaliby w wyborach swj gos na speniajcego pod innymi wzgldami wszelkie wymogi kandydata, gdyby by kobiet (95% odpowiedziao twierdzco), katolikiem (94%), ydem (92%), Murzynem (92%), mormonem (79%), homoseksualist (79%). Mo liwo zagosowania na ateist zadeklarowao zaledwie 49% respondentw. Najwyraniej przed nami jeszcze duga droga. Tymczasem ateistw, zwaszcza wrd wyksztaconych elit, jest znacznie wicej, ni sobie na og wyobra amy. Tak byo zreszt ju w XIX stuleciu. Oto, co pisa John Stuart Mili: wiat byby zadziwiony, wiedzc, jak wielka cz spord najwybitniejszych jednostek, rwnie tych powszechnie otoczonych szacunkiem z racji swej cnoty i mdroci, pozostaje gboko sceptyczna w kwestiach religijnych". Dzi sowa te s pewnie jeszcze bardziej trafne (poka to midzy innymi w Rozdziale 3.). Przyczyn, dla ktrej wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, jak powszechna jest to postawa, jest nasza, ateistw, niech do ujawnienia si" (come out). Marzy mi si, by ta ksi ka zachcia czytelnikw do podjcia takiej decyzji. Dokadnie tak samo byo z ruchem gejowskim im wicej ludzi ujawniao swoj orientacj, tym atwiej byo uczyni to innym: dla uruchomienia reakcji acuchowej potrzeba pewnej masy krytycznej. Zgodnie z badaniami opinii publicznej liczba ateistw i agnostykw w Stanach Zjednoczonych jest wielokrotnie wy sza ni liczba wyznawcw judaizmu, jak rwnie wikszoci innych wyzna. W odr nieniu jednak od ydw, ktrzy od dawna uchodz za jedno z najbardziej wpywowych lobby, czy ewangelicznych chrzecijan, ktrzy dysponuj jeszcze wikszym politycznym potencjaem, sia przebicia ateistw i agnostykw, nietworzcych adnej zwartej grupy, jest praktycznie zerowa. Oczywicie, mo na powiedzie, e wszelka prba zorganizowania ateistw byaby rwnie daremna, jak nakanianie kotw do ycia w stadzie, jako e ateizm czy si na og z niezale noci mylenia i niechci do podporzdkowania si czemukolwiek. By mo e jednak pierwszym krokiem we waciwym kierunku byoby stworzenie masy krytycznej" tych, ktrzy gotowi s gono powiedzie: Tak, jestem ateist!", i da innym dobry przykad. Koty bez wtpienia nie s zwierztami stadnymi, lecz jeli zbior si do kupy, trudno ich nie usysze. Tytu tej ksi ki wzbudzi zastrze enia kilku psychiatrw, ktrzy zwrcili mi uwag, e delusion" [urojenie] to termin majcy w psychiatrii cile zdefiniowane znaczenie i nie nale y nim szafowa na prawo i lewo. Trzech z nich napisao nawet do mnie z propozycj, by na okrelenie uroje typu religijnego wprowadzi neologizm relusion"2 (od religious delusion"). By mo e kiedy si on przyjmie, na razie jednak wol pozosta przy urojeniu" i krtko to uzasadni. Ot Penguin English Dictionary definiuje delusion" jako faszywe przekonanie lub wra enie" (a false belief or impression)4 *. Ku mojemu zaskoczeniu autorzy sownika jako przykad u ycia terminu urojenie" przytoczyli nastpujcy cytat z Phillipa E. Johnsona: Historia darwinizmu to historia wyzwolenia ludzkoci z urojenia, i jej losy wyznacza jaki wy sza moc". Czy by to by ten e sam Phillip E. Johnson, ktry dzi w Ameryce przewodzi antydarwinowskiej krucjacie kreacjonistw? Tak jest w istocie, a cytat przypuszczalnie zosta wyrwany z kontekstu. (Mam nadziej, e moja szlachetno zostanie
* Zgodnie ze Sownikiem Jzyka Polskiego PWN urojenia" to faszywe sdy, chorobliwe, nieuzasadnione przekonania nie ustpujce pod wpywem logicznej argumentacji, czsto usystematyzowane, wystpujce gwnie w psychozach" (przyp. tum.).
4

odwzajemniona kreacjonici nie zwykli przestrzega adnych regu w atakach na mnie i w peni wiadomie i z rozmysem wymachuj wyrwanymi z kontekstu cytatami z moich ksi ek.) Niezale nie od tego, co Johnson mia akurat na myli, pod zdaniem w cytowanym powy ej ksztacie mgbym podpisa si obiema rkami. Sownik angielski dostarczany z edytorem Microsoft Word definiuje urojenia" jako faszywe przekonania, utrzymujce si mimo silnych przeciwnych dowodw; czsto oznaka zaburze psychicznych". Pierwsza cz tej definicji doskonale pasuje do przekona religijnych. W kwestii, czy jest to oznaka choroby psychicznej, przychylam si raczej do opinii Roberta E. Pirsiga, autora ksi ki Zen a sztuka oporzdzania motocykla: Jeli jedna osoba ma urojenia, mwimy o chorobie psychicznej. Gdy wielu ludzi ma urojenia, nazywa si to Religi". Zao ony przez mnie cel tej ksi ki zostanie osignity, jeli ka dy religijny czytelnik, przeczytawszy j pilnie od deski do deski, stanie si ateist. Czy to nie przesadny optymizm z mojej strony? Oczywicie doskonale zdaj sobie spraw, e do zatwardziaych teistw nie przemwi adne argumenty, gdy trwajca od najmodszych lat indoktrynacja, ktrej metody doskonalone byy przez stulecia (pomimy chwilowo kwesti, czy poprzez ewolucj, czy inteligentny projekt"), cakowicie ich uodpornia. Jednym z najskuteczniejszych sposobw uodparniania jest po prostu absolutny zakaz sigania po ksi ki takie jak ta, jako bdce nieodwoalnie dzieem Szatana". Wszak e ufam, e i wrd wierzcych nie brak jednostek o otwartych umysach ktrych indoktrynacja bya nieco mniej perfidna, do ktrych nie trafia, czy wreszcie tych, ktrzy byli na tyle inteligentni, by j przejrze. Takim ludziom, wolnym w gbi ducha, potrzeba zwykle tylko nieco zachty, by porzuci religijny nag. Przynajmniej chc mie nadziej, e aden z czytelnikw tej ksi ki nie powie nigdy: Nie wiedziaem, e mo na. Bardzo wielu ludziom winien jestem sowa podziki za pomoc w przygotowaniu tej ksi ki. Nie dabym rady wymieni tu ich wszystkich, ale w adnym wypadku nie mog pomin mojego agenta Johna Brockmana ani redaktorw Sally Gaminara (z Transworld) i Eamona Dolana (z Houghton Mifflin). Oboje nadzwyczaj wnikliwie i wyrozumiale przeczytali cay tekst, udzielajc mi wielu cennych rad i uwag, a ich niekamany entuzjazm i yczliwo byy dla mnie rdem staej motywacji do dalszej pracy. Redakcja tekstu w wykonaniu Gillian Somerscales bya zaiste fenomenalna, a jej konstruktywne poprawki zawsze dotykay samego sedna spraw. Na r nych etapach pracy dawaem tekst do czytania tak e innym osobom. Z tego grona na moj szczegln wdziczno zasu yli Jerry Coyne, J. Anderson Thomson, R. Elisabeth Cornwell, Ursula Goodenough i Latha Menon, a najbardziej niezrwnana Karen Owens, ktrej wiedza o kulisach mudnego wykuwania ostatecznego ksztatu tej ksi ki jest niemal rwnie wielka jak moja. Ksi ka Bg urojony zawdzicza sporo (i vice versa) przygotowanemu przeze mnie dwuczciowemu filmowi dokumentalnemu Root of All Evil5 ?, ktry brytyjska telewizja (Channel Four) wyemitowaa w styczniu 2006 roku. Chciabym w tym miejscu podzikowa wszystkim, ktrzy wzili udzia w jego produkcji, a zwaszcza Deborze Kidd, Russellowi Barnesowi, Timowi Craggowi, Adamowi Prescodowi, Alanowi Clementsowi i Hamishowi Mykurze. Channel Four oraz IWC Media nale si podzikowania za zgod na wykorzystanie w mojej ksi ce materiaw z filmu. A tak przy okazji w Wielkiej Brytanii Root of All Evil? mia doskonae recenzje (i ogldalno). Z innych telewizji, jak na razie, prawa do emisji kupia jedynie Australian Broadcasting Corporation. Zobaczymy, czy ktrakolwiek z amerykaskich stacji odwa y si ten film w ogle pokaza 6.*

* Pirackie kopie mo na znale na wielu amerykaskich witrynach. O ile mi wiadomo, trwaj negocjacje na temat legalnej edycji na pytach DVD na rynek amerykaski, ale jak dotd nie zakoczyy si one sukcesem. O ich ewentualnych postpach bd informowa na mojej stronie www.richarddawkins.net. W chwili oddawania do druku II wydania ksi ki (w mikkiej oprawie) sytuacja si nie zmienia. Film mo na natomiast naby na stronie http://richarddawkinsneVstore (przypis do wydania II) (Wszystkie przypisy nieoznaczone inaczej pochodz od autora przyp. red.). adna z amerykaskich stacji telewizyjnych ostatecznie nie zdecydowaa si na zakup i emisj filmu, prawa do niego kupi natomiast Michael Shermer dla serwisu sceptic.com i film jest ju w USA legalnie dostpny na DVD. W Polsce na emisj filmu (premiera latem 2007) zdecydowaa si natomiast (gratuluj!) TV Planete przyp. tum.
6

Koncepcja tej ksi ki rodzia si we mnie od kilku lat. Przez ten czas o niektrych zawartych w niej ideach opowiadaem podczas wykadw (zwaszcza Tanner Lectures na Harvard University) i pisaem w licznych artykuach. Zwaszcza dla czytelnikw mojego staego felietonu we Free Inquiry" niektre fragmenty bd brzmiay znajomo. Przy okazji chciabym podzikowa Tomowi Flynnowi, wydawcy tego wspaniaego czasopisma, za to, e przekona mnie, bym na stae zagoci na jego amach. Co prawda, musiaem chwilowo zawiesi t wspprac, aby powici czas na ukoczenie ksi ki, ale teraz powrc do swojej rubryki i mam nadziej, e stanie si ona miejscem powa nej debaty nad sprawami poruszonymi w Bogu urojonym. Z wielu przyczyn na moj wdziczno zasuguj rwnie Dan Dennett, Marc Hauser, Michael Stirrat, Sam Harris, Helen Fisher, Margaret Downey, Ibn Warraq, Hermione Lee, Julia Sweeney, Dan Barker, Josephine Welsh, Ian Baird, a zwaszcza George Scales. W naszych czasach jest rzecz przyjt, e ksi ka taka jak ta znajduje swe dopenienie w postaci aktywnego internetowego forum, gdzie znale mo na dodatkowe materiay, reakcje, komentarze, dyskusj, pytania i odpowiedzi kto wie, co tam si jeszcze trafi w przyszoci. Mam nadziej, e oficjalna witryna Richard Dawkins Foundation for Reason and Science [Fundacji Richarda Dawkinsa na rzecz rozumu i nauki] (http://www.richarddawkins.net) dobrze speni t funkcj. Chciabym niezmiernie podzikowa Joshowi Timonenowi za talent, profesjonalizm i powicenie, z jakim t witryn prowadzi. Nade wszystko wdziczny jestem mojej onie Lalli Ward, ktra trwaa dzielnie przy moim boku we wszystkich chwilach zwtpienia i rezygnacji. Lalla nie tylko su ya mi moralnym wsparciem i wskazywaa trafnie, jak co poprawi, ale rwnie i to dwukrotnie, na dwch r nych etapach powstawania ksi ki przeczytaa mija ca na gos, dziki czemu mogem naocznie (a raczej nausznie) przekona si, jak mo e tekst ten odebra kto niebdcy mn. Polecam gorco t metod innym autorom, cho ostrzegam, e dla osignicia rzeczywicie dobrych efektw lektorem powinna by osoba z profesjonalnym przygotowaniem aktorskim, ktra potrafi operowa gosem i ma wyczucie melodii jzyka.

WSTP DO II WYDANIA (W OPRAWIE MIKKIEJ)


Wydanie Boga urojonego w twardej oprawie byo jednym z bestsellerw roku 20067*, co wywoao pewne zdziwienie. Czytelnicy przyjli ksi k bardzo ciepo, o czym wiadczy chocia by zdecydowana wikszo spord ponad tysica komentarzy, jakie dotd zamiecili w Amazonie. Ton drukowanych w prasie recenzji by jednak mniej przychylny. Gdyby kto chcia by cynikiem, mgby przyj, e to po prostu konsekwencja braku wyobrani i wyuczonych odruchw redaktorw odpowiedzialnych za dziay recenzji jeli jest Bg" w tytule, to dajmy to jakiemu religioznawcy. Mo e jednak nadmierny cynizm przeze mnie przemawia... Kilka spord tych nieprzychylnych recenzji zaczynao si od frazy ktra od dawna ju budzi we mnie dreszcz: Jestem ateist, ALE...". Dan Dennett pisa w Breaking the Spell, jak zadziwiajco wielka liczba intelektualistw wierzy w wiar", nawet tych, ktrzy sami religijni w najmniejszym stopniu nie s. Ci porednio" wierzcy s przy tym czsto bardziej gorliwi od autentycznych wyznawcw, a ich zapa pompowany jest jeszcze przez w samej ju intencji przypochlebcz otwarto umysu": Niestety! Nie mog dzieli Twojej wiary, ale szanuj j i rozumiem". Jestem ateist, ALE..." Cig dalszy jest niemal rwnie mao przydatny, nihilistyczny bd wreszcie co gorsza przesycony triumfalistycznym negatywizmem. Warto jednak zauwa y r nic midzy powy szym a innym ulubionym genre: Kiedy byem ateist, ale...". To bardzo stary trik, wielce ceniony przez r nych religijnych apologetw od czasw CS. Lewisa a do dzi. To takie mruganie okiem do modych i modnych zawsze zdumiewa mnie, jak czsto to dziaa. Bdcie czujni! Dla swojej witryny napisaem nawet artyku I'm an atheist BUT... i z niego wanie zaczerpnem
* Przez kilka tygodni I miejsce w brytyjskim i kanadyjskim Amazonie, II miejsce w amerykaskim Amazonie. Rwnie dobra bya sprzeda na rynku otwartym. The God Delusion ukaza si w Stanach i w Wielkiej Brytanii jesieni 2006, a mimo to na wszystkich rocznych listach bestsellerw ksi ka znalaza si co najmniej w pierwszej pitce (przyp. tum.).
7

poni sz list zarzutw i pretensji, jakie sprowokowao pierwsze wydanie (w twardej oprawie) Boga urojonego. Strona richarddawkins.net wspaniale prowadzona przez Josha Timonenama dzi niezliczone niemal rzesze wsppracownikw, ktrzy suchej nitki nie zostawili na moich krytykach i rozprawili si z wszystkimi tymi zarzutami, cho przyzna musz, e w nieco mniej zawoalowany sposb i nieco mniej grzecznym tonem ni ja sam czy te moi koledzy-filozofowie, A.C. Grayling, Daniel Dennett, Paul Kurtz i inni, w tekstach publikowanych w druku. Nie wolno krytykowa religii, jeli nie towarzyszy temu szczegowa analiza uczonych ksig teologicznych. Zaskakujcy bestseller? Jeden z moich wysoce intelektualnych krytykw zasugerowa, e gdybym omwi epistemologiczne r nice midzy Akwinat a Dunsem Szkotem, gdybym rzetelnie przedstawi pogld Eriugeny na subiektywno dowiadczenia wiary, rozwa ania Rahnera o asce i Moltmana o nadziei (chyba sam ywi daremn nadziej, e co takiego uczyni), wwczas wietna sprzeda mojej ksi ki nie byaby zaskoczeniem byaby cudem. Tyle e nie o to mi chodzi. W odr nieniu od Stephena Hawkinga (ktry zastosowa si do rady, e ka dy wzr matematyczny obni a sprzeda ksi ki o poow), z radoci porzucibym wszelk nadziej na ujrzenie swojego nazwiska na listach bestsellerw, gdyby bya cho najmniejsza szansa na to, e Duns Szkot zdoa sprowadzi na nas iluminacj i pomc odpowiedzie na zasadnicze pytanie: Czy Bg istnieje? Jednak niemal caa literatura teologiczna po prostu przyjmuje zao enie, e On jest. Dla moich celw wystarczyo wic, e zajem si tylko tymi teologami, ktrzy powa nie analizowali mo liwo Jego nieistnienia i do niej za pomoc dowodw si odnosili. Mam nadziej, e co takiego udao mi si zrobi w Rozdziale 3., i to nie do, e wyczerpujco, to jeszcze z wystarczajc doz humoru. A skoro ju o poczuciu humoru mowa, to nie potrafibym zaproponowa nic lepszego ni EZ. Mayers, ktry na swojej witrynie Pharyngula" opublikowa wspania Courtier's Reply [Odpowied dworzanina]:
Bezczelno i tupet zarzutw niejakiego Dawkinsa nie dziwi, gdy uwiadomimy sobie jego brak odpowiedniego wyksztacenia. Pan Dawkins nie zna na pewno uczonej i szczegowej dysertacji hrabiego Roderiga z Sewilli, powiconej niespotykanej cudownoci egzotycznych skr, z jakich szyte s buty Jego Cesarskiej Moci. Wszystko wskazuje te , e obce jest mu arcydzieo Belliniego O powiacie, jak roztaczaj pira cesarskiego kapelusza. My tymczasem doczekalimy si ju powstania caych szk, ktre nieustannie publikuj uczone traktaty o przewspaniaoci szat Jego Wysokoci, a w ka dej powa nej gazecie jest nawet specjalna rubryka powicona cesarskim kreacjom [...] Dawkins jednak ten wielki filozoficzny dorobek omiela si zignorowa po to tylko, by z arogancj i okruciestwem zarazem stwierdzi: Cesarz jest nagi!" [...] Pki pan Dawkins nie przeszkoli si w salonach mody Pary a i Mediolanu, dopki nie zrozumie, na czym polega r nica midzy riuszkami a frywolitkami, pozostaje tylko przyj, e wszystko, co napisa, nie stanowi w istocie najmniejszej obrazy dla cesarskiego gustu. Biologiczne wyksztacenie, jakie odebra pan Dawkins, mo e i sprawia, e potrafi on odr ni genitalia, gdy kto wymachuje mu nimi przed nosem, ale to o wiele za mao, by potrafi nale ycie doceni jako wyimaginowanych tkanin.

By ju zakoczy ten wtek wikszo z nas na szczcie nie wierzy we wr ki, astrologi i Latajcego Potwora Spaghetti; i nie musielimy si w tym celu wgbia si w pastafariaskie rozprawy teologiczne. Kolejny zarzut nieco si z powy szym wi e nazywam go zarzutem z figuranta". Atakuj to, co w religii najgorsze, a ignoruj to, co w niej najlepsze. Zajmuje si pan ohydnymi pod egaczami, maniakami jak Ted Haggard, Jerry Falwell czy Pat Robertson, a nie wyrafinowanymi teologami, Tillichem czy Bonhoefferem, ktrzy nauczaj takiej religii, w jak ja wierz." Gdyby to taka subtelna i zniuansowana wiara dominowaa w wiecie, byby on na pewno o wiele lepszym miejscem, a ja napisabym zupenie inn ksi k. Ponura prawda jest niestety taka, i uczciwa i godna szacunku religia to margines; statystycznie rzecz biorc, mo na j pomin. Dla przewa ajcej wikszoci wiernych na caym wiecie religi jest co bardzo zbli onego do pogldw prezentowanych

przez osobnikw w rodzaju Robertsona, Falwella, Haggarda albo Osamy bin Ladena lub ajatollaha Chomeiniego. Ci ludzie nie s adnym folklorem, figurantami maj olbrzymie wpywy i nie mo na ich lekcewa y. Jestem ateist, musz jednak stanowczo odci si od ostrego, niepotrzebnie zoliwego, nieopanowanego i nietolerancyjnego jzyka, jakim pisze pan o religii. Mam wra enie, e jzyk Boga urojonego jest raczej agodniejszy i bardziej opanowany ni to, z czym zetkn si mo emy na co dzie, choby suchajc komentatorw politycznych albo krytykw literackich czy teatralnych. Mo e by natomiast odbierany jako niewaciwy i za mocny za spraw tej dziwacznej, acz powszechnie akceptowanej zasady (odsyam do wystpienia Douglasa Adamsa cytowanego w Rozdziale 1.), i wierzeniom religijnym nale y si wyjtkowa pozycja, a wszelki krytycyzm wobec nich jest niedopuszczalny. Horatio Bottomley czonek brytyjskiego parlamentu, zaproponowa w roku 1915, by po wojnie Jeli kto znajdzie si w restauracji i odkryje, e obsugiwany jest przez kelnera-Niemca, niech chlunie mu zup w twarz; jeli spotka Niemca-urzdnika, niech rozbije mu gow kaamarzem". Oto przykad jzyka nietolerancji (gupi zreszt i retorycznie nieskuteczny nawet w swojej epoce). Prosz porwna powy szy cytat ze zdaniami rozpoczynajcymi Rozdzia 2. Boga urojonego, ktre najczciej cytowane s na dowd mojej zaczepliwoci". Nie mnie ocenia, czy odniosem sukces, ale wiem, jakie byy moje intencje zale ao mi na ostrym, lecz zarazem artobliwym frontalnym ataku, a nie na jaowym wyzoliwianiu si. Podczas publicznej lektury mojej ksi ki ten akapit nieodmiennie wywouje u suchaczy dobroduszny umiech i dlatego oboje z moj on Lal zawsze posugujemy si nim, by przeama pierwsze lody. Jeli miabym zgadywa, dlaczego taka jest reakcja, to zaryzykowabym nastpujc hipotez to dziaa kontrast midzy tematem, ktry mgby by przedstawiony napastliwie, a nawet wrcz wulgarnie, a okreleniami, jakie faktycznie padaj; mao kto spodziewa si w tym momencie takich rzadko u ywanych, uczonych" terminw jak mizogin, dzieciobjca, megaloman czy homofob. Wzorowaem si zreszt w tym momencie na jednym z najdowcipniejszych pisarzy XX wieku Evelyn Waugh za chyba przez nikogo nie mo e by nazwany autorem napastliwym lub zoliwym (nie przypadkiem zreszt Waugh jest bohaterem jednej z przytaczanych w mojej ksi ce anegdot). Krytycy teatralni i literaccy bywaj wrcz chwaleni za zoliwy ton swoich recenzji, gdy jednak kto pisze o wierzeniach religijnych, nawet jasno wywodu przestaje by cnot, a zaczyna by traktowana jako przejaw agresji i wrogoci. Polityk mo e swojego oponenta wydrwi bezlitonie i taka zadziorno jeszcze przyniesie mu poklask, ale niech tylko jaki krytyk religii posu y si okreleniami, ktre w innym kontekcie uznane by zostay co najwy ej za do bezporednie lub szczere, a dobrze wychowana" publiczno zaciska usta i z niesmakiem zaczyna potrzsa gow. Nawet wiecka publiczno; zwaszcza ta jej cz, ktra lubuje si w rozpoczynaniu wypowiedzi od: Jestem ateist, ALE...". Przekonywa i tak przekonanych. Po co? Kcik konwertytw" (Converts' Corner) na RichardDawkins.net najlepiej dowodzi faszywoci tego zarzutu, ale nawet gdyby by on prawdziwy i tak mo na go odrzuci. Po pierwsze tych przekonanych" niewierzcych jest zwaszcza w Stanach Zjednoczonych 8* znacznie wicej, ni wielu si spodziewa, lecz (znw zwaszcza w USA) potrzebuj oni zachty, by si ujawni. I jeli mog ocenia na podstawie tego, co usyszaem w caej Ameryce Pnocnej podczas spotka promujcych moj ksi k, to to, co robi Sam Harris, Dan Dennett, Christopher Hitchens czy wreszcie ni ej podpisany, jest doceniane. Jest jeszcze jeden powd, dla ktrego warto przekonywa przekonanych, mo e bardziej subtelnej
* Cakiem niewykluczone, e jest ich wicej rwnie i w naszym kraju. Na to przynajmniej wskazywaaby burzliwa dyskusja, jaka wywizaa si po publikacji jednego z rozdziaw Boga urojonego w Gazecie Wyborczej". I nie mam tu na myli (skdind bardzo interesujcej) dyskusji na amach samej Gazety...", ale bardzo liczne komentarze internautw na forum GW. Zachcam do lektury i samej dyskusji w Gazecie Wyborczej", i opinii w portalu. Patrz: http://www.gazetawyborcza.p1/l,76498, 3727779.html (z niemal tysica komentarzy do tekstu Dawkinsa najbardziej rozmieszy mnie taki: Zgadzam si. Religia to choroba gorsza ni bycie gejem") (przyp. tum.).
8

natury, ale nie mniej wa ny. W samej ksi ce du o pisaem o budzeniu wiadomoci". Gdy feministki zaczy zwraca nasz uwag na seksizm jzyka, gos ich te z pocztku przynajmniej dociera jedynie do ludzi, ktrzy i tak mieli ju wiadomo, e istnieje dyskryminacja z powodu pci i e kwestia rwnouprawnienia jest wa na. Kwestie jzykowe jednak, na przykad dyskryminujca funkcja zaimkw osobowych, czsto uchodziy uwagi nawet najbardziej przekonanych" i zdarzao si, e zadeklarowani antyseksici" niewiadomie u ywali jzyka, ktry wyklucza z publicznego dyskursu poow naszego gatunku. S jeszcze inne wywodzce si z religii jzykowe konwencje, ktre powinny podzieli los seksistowskich, i to konwencje powszechne tak e wrd przekonanych" ateistw. Dlatego wszyscy musimy by ich wiadomi i zwa a na nie. I wierzcy, i niewierzcy niewiadomie przestrzegaj na przykad zasady, jakoby religii nale ay si jakie szczeglne i nadzwyczajne szacunek i uprzejmo. Co wicej i na to nigdy nie przestan zwraca uwagi panuje te milczca zgoda na etykietowanie maych dzieci przekonaniami religijnymi rodzicw. W tym punkcie ateici powinni by bardzo wyczuleni i nigdy nie bdzie do budzenia wiadomoci". Religia to jedyna sfera, w ktrej, na mocy powszechnej zgody, dalimy rodzicom pene prawo, by wtaczali swoje przekonania dzieciom, te za s przecie jeszcze o wiele za mae, by mc wyartykuowa albo w ogle mie jakiekolwiek wasne pogldy. Pamitajmynie ma chrzecijaskich dzieci, s tylko dzieci chrzecijaskich rodzicw! Wbijajmy to wszystkim do gowy! Jest pan takim samym fundamentalist jak ci, ktrych pan krytykuje. Prosz nie! Prosz nie myli pasji z fundamentalizmem! Nawet pasjonat mo e zmieni zdanie, fundamentalista nie. Chrzecijascy fundamentalici z pasj odrzucaj teori ewolucji, ja z pasj jej broni. Pasja za pasj, mo na by powiedzie; remis! Niektrym to wystarcza, by mwi o dwch wartych siebie fundamentalizmach. Problem w tym, e jeli dwie strony s rwnie pewne swoich racji, prawda niekoniecznie musi le e porodku. Nie da si wykluczy ewentualnoci, e jedni kompletnie si myl a to usprawiedliwia pasj" tych drugich. Fundamentalista wie, bo wierzy, i wie, e nic nie zmieni jego zdania. Cytowaem w ksi ce sowa Kurta Wise'a: gdyby wszystkie dowody wiata przemawiay przeciw kreacjonizmowi, przyznabym to jako pierwszy, ale pozostabym kreacjonist, bo tak mwi Sowo Bo e. Tu stoj i inaczej nie mog". R nica midzy takim namitnym przywizaniem fundamentalisty do sw Pisma a namitnym przywizaniem prawdziwego naukowca do dowodw empirycznych jest oczywista i trzeba j nieustannie podkrela. Fundamentalista Kurt Wise jasno owiadcza, e wszystkie dowody z caego Wszechwiata nie skoniyby go do zmiany zdania. Prawdziwy naukowiec tymczasem, jakkolwiek gboko i z pasj nie wierzyby" w ewolucj, doskonale wie, co mogoby sprawi, e zmieniby zdanie. J.B.S. Haldane, gdy spytano go, jakie wiadectwa mogyby obali teori ewolucji, bez wahania odpowiedzia: Skamieniaoci krlika w prekambrze". Pozwlcie, e sformuuj tu wasne kredo, swoist odwrotno manifestu Kurta Wise'a: gdyby wszystkie dowody wiata przemawiay za kreacjonizmem, przyznabym to jako pierwszy i natychmiast zmienibym pogldy. Tak jak dzi rzeczy si maj, wszystkie wiadectwa (a jest ich nieprzebrana ilo) przemawiaj jednak za ewolucj. To z tej i tylko z tej przyczyny broni ewolucji z pasj rwn pasji tych, ktrzy j atakuj. Moja pasja opiera si na dowodach; ich odwraca si od dowodwjest prawdziwym fundamentalizmem ". Sam jestem ateist, ale z religi nic nie da si zrobi. Musimy z ni y. Chciaby si pan pozby religii? Powodzenia! Naprawd pan sdzi, e to mo liwe? Na jakiej planecie pan yje? Mamy j na wyposa eniu". Niech pan sobie daruje." Mgbym po kolei odnie si do ka dego z tych pyta, gdyby zadawane byty z autentyczn trosk i zainteresowaniem. Mam jednak wra enie, i tak nie jest. Wyczuwam w nich nawet pewn nut triumfalizmu. I to raczej nie masochizm, a szczeglna wersja wiary w wiar". Ludzie, ktrzy tak myl, czsto sami nie s wierzcy, ale religijno innych sprawia im jak osobliw przyjemno. Przejdmy teraz do ostatniej kategorii moich oponentw. Sam jestem ateist, ale ludzie potrzebuj religii.

Co chce pan da w zamian? Kto ukoi pogr onych w smutku? Jak chce pan zaspokoi ludzkie potrzeby?" C za protekcjonalizm! Pan i ja oczywicie jestemy zbyt inteligentni i zbyt dobrze wyksztaceni, by potrzebowa religii, ale ta caa reszta, hoi polloi, Orwellowscy prole, pgwkowate Delty i Epsilony Huxleya oni jej potrzebuj!" Jak sysz co takiego, przypomina mi si moja wasna przygoda". Wygosiem kiedy referat na konferencji powiconej popularyzacji nauki i jej upowszechnianiu, w ktrym mocno zaatakowaem koncepcj upraszczania". Po referacie wywizaa si dyskusja i jeden z jej uczestnikw wsta i zacz przekonywa, i upraszczanie jest niezbdne, by przycign do nauki kobiety i mniejszoci". Sdzc z tonu, ten czowiek uwa a si za autentycznego liberaa i postpowca. Ja jednak nie mogem si powstrzyma od mylenia, jak jego wypowied odbieraj siedzce na sali kobiety i mniejszoci". Wracajc za do tezy, e ludzie potrzebuj ukojenia, bezpieczestwa, poczucia komfortu to prawda, oczywicie, ale czy to nie czysta dziecinada, da od Wszechwiata, by zapewni nam poczucie bezpieczestwa, by da nam prawo do takich uroszcze! Isaac Asimov pisa, co prawda, o pseudonauce, ale jego sowa wietnie przystaj rwnie do religii: Zbadaj jakikolwiek fragment pseudonauki, a odnajdziesz tam nie wicej ni koc, pod ktrym mo na schowa gow, kciuk, ktry mo na possa, czy babcin spdnic, pod ktr mo na si skry". To zreszt zadziwiajce, jak wielu ludzi nie potrafi wci zrozumie, e X jest u yteczne", nie oznacza wcale X jest prawdziwe". Inne docierajce do mnie zarzuty odwoyway si do niezbdnoci celu" ycia. Oto na przykad fragment jednej z opublikowanych w Kanadzie recenzji:
Ateici mo e i maj racj, jeli chodzi o Boga. Kto wie? Ale z Bogiem czy bez Niego nie ma wtpliwoci, e ludzka dusza potrzebuje wiary, i ycie ma jaki transcendentny cel wykraczajcy poza sam materi. Mo na by si spodziewa, e taki arcyracjonalista jak Dawkins powinien uwiadomi sobie ten niezmienny aspekt ludzkiej natury [...] Czy Dawkinsowi naprawd si wydaje, e wiat byby bardziej ludzki, gdybymy prawdy i pocieszenia zaczli szuka w Bogu urojonym, a nie w Biblii?

Ot czuj si w obowizku odpowiedzie autorowi, e skoro sam pisze o wiecie bardziej ludzkim" to moja odpowied brzmi: Tak!". Musz jednak tylko po raz kolejny powtrzy, e ukojeniowy" aspekt jakichkolwiek przekona nie ma adnego zwizku z ich prawdziwoci. Nie miabym zanegowa ludzkiej potrzeby emocjonalnego komfortu i nie miabym te stwierdzi, e wizja wiata, jak przedstawiam w swojej ksi ce, mo e rzeczywicie pocieszy chocia by tych, ktrzy stracili blisk sobie osob. Pytam natomiast czy, jeli ukojenie, jakie daje religia, opiera si na neurologicznie wicej ni nieprawdopodobnej przesance, i mo emy jako przetrwa mier wasnych mzgw, naprawd chcemy takiego ukojenia broni? W ka dym razie nie zdarzyo mi si na jakimkolwiek pogrzebie spotka kogo, kto zaprzeczyby, e niereligijne czci tej ceremonii (mowy pogrzebowe, ulubione wiersze lub utwory muzyczne zmarego) s bardziej poruszajce ni modlitwy. Napisa do mnie jeden z czytelnikw tej ksi ki, doktor David Ashton, lekarz. Napisa o tym, e dokadnie w Bo e Narodzenie 2006 nagle zmar jego ukochany syn, siedemnastoletni Luke. Tu przed t tragiczn mierci dr Ashton rozmawia z synem o tworzonej przeze mnie dobroczynnej fundacji, ktrej celem ma by promowanie rozumu i nauki. Luke'owi bardzo si idea fundacji spodobaa i podczas pogrzebu, ktry odby si na Wyspie Man, doktor Ashton zaproponowa, by ci czonkowie kongregacji, ktrzy chc uczci pami jego syna, co na ni wpacili. To, jak powiedzia, na pewno zrobioby chopakowi przyjemno. Dostaem trzydzieci czekw, cznie ponad dwa tysice funtw; w tym byo szeset funtw ze zbirki w lokalnym pubie! Chyba wszyscy musieli kocha tego chopca. Nigdy nie spotkaem Luke'a, ale niemal si rozpakaem, czytajc opis ceremonii pogrzebowej (poprosiem nawet o zgod na opublikowanie go na mojej stronie). Najpierw flecista zagra solo lament Ellen Valin, potem dwaj przyjaciele Luke'a wygosili krtkie eulogie, nastpnie doktor Ashton odczyta wspaniay wiersz Dylana Thomasa Fern Hill (Kiedy tak byem mody i pod gaziami jaboni swobodny"9*; jak e wstrzsajca ewokacja utraconej modoci). Na koniec za tu musz wstrzyma
9

* Dylan Thomas, Fern Hill, przekad Janusz A. Ihnatowicz, w: Poeci jzyka angielskiego, t. III, PIW Warszawa 1974 (przyp. tum.).

oddech ojciec Luke'a przeczyta pierwsze zdania z mojego Rozplatania tczy, zdania, ktre dawno ju zaznaczyem, by odczytano je na moim wasnym pogrzebie:
Umrzemy, i to czyni z nas szczciarzy. Wikszo ludzi nigdy nie umrze, poniewa nigdy si nie narodzi. Ludzi, ktrzy potencjalnie mogliby teraz by na moim miejscu, ale w rzeczywistoci nigdy nie przyjd na ten wiat, jest zapewne wicej ni ziaren piasku na arabskiej pustyni. Wrd owych nienarodzonych duchw s z pewnoci poeci wiksi od Keatsa i uczeni wiksi od Newtona. Wiemy to, poniewa liczba mo liwych sekwencji ludzkiego DNA znacznie przewy sza liczb ludzi rzeczywicie yjcych. wiat jest niesprawiedliwy, ale c , to wanie mymy si na nim znaleli, ty i ja, cakiem zwyczajnie 10 .

Nale ymy do nielicznych, ktrzy na tej loterii narodzin trafili szczliwy los. Jak mo na w tej sytuacji mie czelno skomle na myl o nieuchronnym powrocie do stanu, z ktrego tak wielu nigdy nie miao szansy wyj? Zapewne s od tej reguy jakie wyjtki, ale podejrzewam, e wielu ludzi tak mocno uczepio si wiary nie dlatego, i daje im ona pocieszenie, ale z powodu naciskw wychowawczych, jakim byli poddani, i z tego tak e wzgldu, e wci nie uwiadomili sobie, e niewierzenie jest rwnie mo liwym wyborem. Bez wtpienia dotyczy to tak e tych, ktrzy uwa aj siebie za kreacjonistw ich po prostu nie nauczono wspaniaej Darwinowskiej alternatywy. Podobnie mo na podej do uwaczajcego czowieczej godnoci mitu o potrzebie" religii. Na niedawnej (2006) konferencji pewien antropolog (wybitny okaz gatunku ,jestem-ateist-ale") zacytowa Gold Meir, ktra, spytana kiedy, czy wierzy w Boga, odpowiedziaa: Wierz w ydw, a ydzi wierz w Boga". Nasz antropolog zaproponowa wasn wersj Wierz w ludzi, a ludzie wierz w Boga", stwierdzi. Ja wol jednak mwi, e wierz w ludzi, a ci, gdy tylko zachci si ich do mylenia i umo liwi dostp do wiedzy, bardzo czsto decyduj si nie wierzy w Boga i wie spenione, satysfakcjonujce i naprawd wyzwolone ycie. Richard Dawkins, luty 2007

10

** Richard Dawkins, Rozplatanie tczy, Prszyski i S-ka, Warszawa 2001, s. 7 (przyp. tum.).

Rozdzia pierwszy
GBOKO RELIGIJNY NIEWIERZCY
Nie prbuj wyobra a sobie Boga; wystarcza mi odczucie potgi i majestatu przyrody, o tyle, o ile mo emy j pozna za porednictwem naszych niedoskonaych zmysw11*. Albert Einstein

ZASU

ONY SZACUNEK

Chopiec le y na ce. Brod wspar na doniach, wpatruje si w traw. W pewnej chwili, niczym objawienie, ogarnia go przemo na wiadomo ycia toczcego si pord spltanych dbe i korzonkw, fascynujcego mikrokosmosu krztajcych si mrwek, pszcz, a nawet cho wtedy jeszcze niewiele wiedzia na ten temat miliardw bakterii przerabiajcych gleb, bezgonej i niewidocznej siy napdowej tej ekonomii w miniaturze. I nagle ta kowa mikrod ungla jak gdyby ekspanduje, zlewajc si z caym Wszechwiatem i z zamarym w zachwycie umysem kontemplujcego jej pikno dziecka. Mody czowiek interpretuje to prze ycie wszechogarniajcej jednoci rzeczy w kategoriach religijnych i ostatecznie zawiedzie go ono na drog kapastwa. Po latach, wywicony na anglikaskiego ksidza, zostanie katechet w mojej szkole; jednym z moich ulubionych nauczycieli. To dziki takim jak on, przyzwoitym, liberalnym, duchownym, nikt nie mo e powiedzie, e religi wtaczano mi si do garda12*. W innym miejscu i innym czasie inny chopiec udzco podobny do mnie odurzony upojn woni rozsiewan przez tropikalne kwiaty rozkwitajce noc w afrykaskim ogrodzie, wznis wzrok ku rozgwie d onemu niebu i stan jak wryty, urzeczony wspaniaym widokiem Oriona, Kasjopei i Wielkiej Niedwiedzicy oraz wzruszony do ez bezdwiczn symfoni Drogi Mlecznej. Jak to mo liwe, by te jak e przecie podobne momenty dogbnego zachwytu zainspiroway mnie i mojego katechet do wycignicia przeciwstawnych konkluzji, to pytanie, na ktre nie da si udzieli prostej odpowiedzi. Quasi-mistyczny stosunek do przyrody i Wszechwiata jest postaw do czst u naukowcw oraz osb o racjonalistycznym nastawieniu i nie pociga za sob wiary w sfer nadprzyrodzon. Nasz katecheta za modu, podobnie zreszt jak i ja, nie czyta jeszcze zapewne synnego kocowego akapitu dziea O powstawaniu gatunkw, o gsto zaronitym wybrze u" ze piewajcym ptactwem w gszczach, z kr cymi w powietrzu owadami, z dr cymi mokr gleb robakami". Gdyby zna t ksi k, niewykluczone, i dostrzegby w jej autorze bratni dusz i zamiast ku powoaniu kapaskiemu, pod yby ku darwinowskiej wizji, w ktrej wszystko powstao wskutek praw wci jeszcze dziaajcych wok nas":
Tak wic z walki w przyrodzie, z godu i mierci bezporednio wynika najwzniolejsze zjawisko, jakie mo emy poj, a mianowicie powstawanie wy szych form zwierzcych. Wzniosy zaiste jest to pogld, e Stwrca natchn yciem kilka form lub jedn tylko i e gdy planeta nasza podlegajc cisym prawom ci enia dokonywaa swych obrotw, z tak prostego pocztku zdoa si rozwin i wci jeszcze si rozwija nieskoczony szereg form najpikniejszych i najbardziej godnych podziwu13*.

* List do S. Flesha, 16 kwietnia 1954, Archiwum Einsteina 30-1154. Cyt. za: Einstein w cytatach. Zebraa Alice Calaprice, Prszyski i S-ka, Warszawa 1997, s. 165 (przyp. tum.).
* Naszym ulubionym zajciem podczas lekcji byo naciganie go, by zamiast rozwa a o Pimie witym snu fascynujce wspominki z lat II wojny wiatowej, ktr spdzi w RAF-ie w dywizjonach myliwcw. To zapewne std pozostao mi nieco sympatii i co w rodzaju przywizania do Kocioa anglikaskiego (przynajmniej w porwnaniu z moimi odczuciami do jego konkurentw). Nasz katecheta przypomnia mi si, gdy niedawno czytaem jeden z wierszy Johna Betjeemana: Our padre is an old sky pilot, / Severely now they've clipped his wings, / But still the flagstaffin the Recf'ry garden / Points to Higher Things. * Karol Darwin, O powstawaniu gatunkw drog doboru naturalnego, czyli o utrzymaniu si doskonalszych ras w walce o byt, DeAgostini-Altaya, Warszawa 2000 (przyp. tum.).
13 12

11

W Bkitnej kropce Carl Sagan napisa:


Dlaczeg adna z wielkich religii, patrzc na nauk, nie dosza do wniosku: Jest lepiej, ni moglibymy przypuszcza. Wszechwiat okaza si znacznie wikszy, ni przewidywali nasi prorocy, wspanialszy, bardziej skomplikowany, bardziej elegancki. Zatem Bg musi by wiele pot niejszy, ni nam si wydawao"? Zamiast tego woaj: Nie, nie, nie! Nasz Bg jest malutkim Bogiem i chcemy, by tak ju na zawsze zostao". Religia, stara lub nowa, doceniajca wspaniao Wszechwiata ukazywan przez wspczesn nauk, potrafiaby wzbudzi uczucia czci i wiary, ktrych nie poruszaj tradycyjne religie 14.

We wszystkich swych ksi kach Sagan dotyka strun transcendentalnego zachwytu, ktry od stuleci pozostawa wyczn domen religii. Ja czyni podobnie i w efekcie czsto uznaje si mnie za czowieka religijnego. Pewna amerykaska studentka napisaa, e spytaa swojego profesora, co sdzi na mj temat. C usyszaa w odpowiedzi to, co pisze, jest cile rzecz biorc niezgodne z religi, ale z drugiej strony z takim uniesieniem podchodzi do przyrody i Wszechwiata, e dla mnie to brzmi jak religial". Czy jednak religia to waciwe sowo w tym kontekcie? Moim zdaniem nie. Laureat Nagrody Nobla, fizyk (i ateista) Steven Weinberg nie jest w swych pogldach odosobniony, gdy w nie o teorii ostatecznej pisze:
Niektrzy ludzie maj tak szerok i elastyczn koncepcj Boga, e jest nieuchronne, i go znajduj, ilekro zaczn go szuka. Czsto syszy si takie stwierdzenia, jak Bg to absolut", Bg to Wszechwiat", Bg to nasza lepsza natura". Oczywicie, podobnie jak w przypadku ka dego innego sowa, sowu Bg" mo na przypisa dowolne znaczenie, jakie tylko nam si podoba. Jeli kto powie Bg to energia", mo e znale Boga w bryce wgla 15.

Weinberg ma niewtpliwie racj. Jeli pojcie Bg" ma by w ogle do czegokolwiek przydatne, powinno si je rozumie zgodnie z jego powszechnym u yciem, jako odnoszce si do obdarzonego nadprzyrodzon (nadnaturaln) moc Stwrcy, ktremu czowiek powinien oddawa cze". Sporo wielce niefortunnych nieporozumie bierze si std, i ludzie czsto nie potrafi odr ni czego, co mo na by nazwa religi typu einsteinowskiego" od religii opartej na wierze w byt nadnaturalny. Einstein nieraz wzywa imienia Bo ego" (i nie by w tym wrd uczonych-ateistw odosobniony), a rozmaici wyznawcy religii nadnaturalnych nie omieszkali tego wykorzysta, by nie majc rzecz jasna po temu adnych podstaw mc zaliczy tego wybitnego czowieka do swego grona. Efektowne (cho nale aoby je raczej uzna za przewrotne) zakoczenie Krtkiej historii czasu Stephena Hawkinga [...] poznamy wtedy bowiem myli Boga"**16 rwnie czsto jest mylnie interpretowane. Wielu ludzi dochodzi na jego podstawie do bdnego wniosku, jakoby Hawking by czowiekiem religijnym. Ksi ka The Sacred Depths of Natur [wito natury] biologa komrkowego Ursuli Goodenough pobrzmiewa jeszcze silniejsz nut religijn ni lune cytaty z Einsteina czy Hawkinga. Goodenough wrcz fascynuje si kocioami, meczetami i w ogle wszelkimi wityniami, a wiele akapitw z jej ksi ki a si prosi, by u y ich jako amunicji w obronie wiary w nadnaturalne. Zreszt sama okrela si mianem religijnej naturalistki". Uwa na lektura ksi ki dowodzi jednak niezbicie, i w istocie z Goodenough jest rwnie zatwardzia ateistka, jak ja. Okrelenie naturalista" jest zreszt do wieloznaczne. Mi na przykad nieodparcie kojarzy si z ulubionym bohaterem mojego dziecistwa, doktorem Dolittle z ksi ek Hugh Loftinga (ktry nota bene mia w sobie wiele z pewnego filozofa-naturalisty z HMS Beagle). W XVIII i XIX wieku sowo naturalista" oznaczao z grubsza to samo, co dla wikszoci z nas oznacza dzibadacza wiata przyrody. I ju od czasw Gilberta White'a naturalistami w tym sensie byli czsto duchowni. Zreszt sam Darwin ju jako mody czowiek nosi si z myl o wstpieniu do stanu duchownego. By mo e ywi nadziej, i spokojne ycie w wiejskiej parafii pozwoli mu powici si jego prawdziwej pasji ukom. Filozofowie terminem naturalista" posuguj si jednak w zupenie innym znaczeniu, jako przeciwiestwo nadnaturalisty, czyli kogo, kto uznaje istnienie sfery nadprzyrodzonej 17. Na przykad
14 15

** Carl Sagan, Bkitna kropka, Prszyski i S-ka, Warszawa 1996, s. 78 (przyp. tum.). * Steven Weinberg, Sen o teorii ostatecznej, Alkazar, Warszawa 1994, s. 308 (przyp. tum.).

Stephen Hawking, Krtka historia czasu, Wydawnictwo Alfa, Warszawa 1993, s. 161 (przyp. tum.). * W oryginale Richard Dawkins posuguje si przeciwstawieniem naturalist-supernaturalist". W polskiej terminologii filozoficznej naturalizm" u ywany jest w podobnym znaczeniu, cho w tym kontekcie czciej wystpuje pojcie materializm". Na przykad Encyklopedia PWN definiuje naturalizm" jako stanowisko d ce do wyjanienia rzeczywistoci przyczynami naturalnymi, tumaczce og zjawisk
17

16

Julian Baggini tak wyjania w Atheism: A Very Short Introduction [Ateizm: bardzo krtkie wprowadzenie] istot naturalizmu dla ateisty: Wikszo ateistw przyjmuje, e jakkolwiek substancja wiata ma charakter czysto fizyczny, to z niej wanie wywodzi si umys, pikno, emocje i wartoci moralne wszystko, co czyni ycie ludzkie tak zo onym i bogatym". Myli i emocje wyaniaj si (nazywa si to emergencj) z niebywale zo onych powiza midzy strukturami w ludzkim mzgu. W tym znaczeniu ateista jako zwolennik filozofii naturalizmu to kto, kto wierzy, e nie ma nic ponad wiatem o charakterze czysto fizycznym, adnej nadnaturalnej stwrczej inteligencji niedostpnej naszym zmysom. Ateista jest te przekonany, e nie istnieje dusza trwajca du ej ni ciao i nie ma adnych cudw s jedynie zjawiska naturalne, ktrych na razie nie potrafimy wyjani. Je eli natykamy si na zjawisko, ktre wydaje si wykracza poza wiat naturalny, w jego obecnym, dalece niedoskonaym rozumieniu, mamy nadziej, e pewnego dnia, gdy tylko je lepiej poznamy, zaliczymy je do sfery naturalnej. Rozpleciona tcza 18 nie traci nic ze swego pikna... Wielu i to wybitnych wspczesnych naukowcw gosi pogldy, ktre mo na by traktowa jako przejaw wiary religijnej. Zwyke jednak, jeli przeanalizujemy je nieco dokadniej, okazuje si, e sprawa nie jest wcale prosta. Tak jest choby w przypadku Einsteina i Hawkinga. Ale nie tylko Martin Rees, aktualnie penicy funkcje Astronoma Krlewskiego i przewodzcy Royal Society, powiedzia mi, e uczszcza do kocioa jako niewierzcy anglikanin [...] z poczucia lojalnoci plemiennej". Jego pogldy dalekie s od teizmu, ale jak wielu innych uczonych Rees podziela w poetycko zabarwiony naturalizm, ktry wyzwala w ludziach nauki pikno i majestat Wszechwiata. Nie tak dawno, podczas telewizyjnej dyskusji, prbowaem skoni mojego przyjaciela Roberta Winstona, lekarza-poo nika i jedn ze znamienitszych postaci brytyjskiej wsplnoty ydowskiej, by przyzna, e jego judaizm jest podobnej natury i e tak naprawd nie wierzy w rzeczy nadnaturalne. Niewiele brakowao, bym swj cel osign, jednak Robert nie odwa y si na postawienie kropki nad i" (musz lojalnie zaznaczy, e faktycznie to on przeprowadza wywiad ze mn, a nie ja z nim). Niemniej, gdy go tak naciskaem, przyzna, e wiara jest przede wszystkim czym, co pomaga mu uj si w karby i wie uczciwe, dobre ycie. By mo e to prawda, ale przecie nie ma to adnego zwizku z realnoci nadnaturalnych elementw religii. Jest zreszt wielu intelektualistw, ktrzy z dum podkrelaj swoj ydowsko i uczestnicz w ydowskich rytuaach religijnych. By mo e kieruje nimi poczucie lojalnoci wobec odwiecznej tradycji albo wobec pomordowanych bliskich. Niewykluczone jednak, e ich gwnym motywem jest owa bdna i w bd wprowadzajca skonno, by religi" nazywa panteistyczny zachwyt nad Wszechwiatem, ktry wielu z nas dzieli z bodaj najwybitniejszym reprezentantem tej postawy, Albertem Einsteinem. Ci ludzie nie tyle wierz w Boga, ile pozwol si posu y w tym momencie sformuowaniem filozofa Daniela Dennetta wierz w wiar"3. Jedn z najchtniej cytowanych uwag Einsteina jest Nauka bez religii jest uomna, religia bez nauki jest lepa" 19. Ale Einstein przy innej okazji napisa:

dziaaniem praw przyrody; jedna z g. form przejawiania si stanowiska materialist.; od po. XIX w. podstaw uoglnie filoz. n. staa si teoria ewolucji, a n. wszed w skad kierunkw filoz. zwizanych z ewolucjoniz mem". Trudno te znale dobry polski odpowiednik dla pojcia

supernaturalist, ktrym Dawkins czsto si posuguje; nic zreszt dziwnego, bowiem angielskie i amerykaskie sowniki te tego pojcia nie odnotowuj. Dlatego te zdecydowalimy si na wprowadzenia neologizmu nadnaturalizm", ktry naszym zdaniem dobrze oddaje intencje Dawkinsa (przyp. tum.).
-

Ksi ka Richarda Dawkinsa Rozplatanie tczy. Nauka, zudzenia i cuda ukazaa si rwnie w polskim przekadzie nakadem Wydawnictwa Prszyski i S-ka. Polecam (przyp. tum.).
19

18

Einstein w cytatach, s. 161 (przyp. tum.).

To oczywicie kamstwo, co czytaa o mojej religijnoci; kamstwo, ktre jest raz po raz powtarzane. Nie wierz w osobowego Boga i zawsze otwarcie si do tego przyznawaem. Gdybym jednak musia znale w sobie co, co miaoby aspekt religijny, to byaby to bezgraniczna fascynacja struktur wiata, jak ukazuje nam nauka20.

Czy to oznacza, e Einstein by czowiekiem, ktrego nurtoway wewntrzne sprzecznoci? Czy by ka da strona sporu moga sobie wybra z jego spucizny to, co jej odpowiada? Nie! Po prostu dla Einsteina sowo religia" znaczyo co zupenie innego, ni si potocznie rozumie. Poni ej zajm si wanie tym rozr nieniem miedzy religi jako wiar w byt nadnaturalny a religi w ujciu Einsteinowskim. I prosz pamita, e gdy pisz o Bogu urojonym", odnosz si wycznie do boskoci nadnaturalnej. Oto gar kolejnych cytatw z Einsteina, ktre daj pojcie o jego religii:
Jestem gboko wierzcym ateist. [...] Jest to poniekd zupenie nowy rodzaj religii 21. Nigdy nie przypisywaem Przyrodzie celowoci, zamiarw ani jakichkolwiek innych cech, ktre mo na by uzna za antropomorficzne. Widz przede wszystkim jej wspania struktur, ktr pojmujemy w bardzo ograniczonym stopniu, a ktra z koniecznoci wywouje u ka dego mylcego czowieka poczucie znikomoci. Stanowi to icie religijne prze ycie, ktre wszak e nie ma nic wsplnego z mistycyzmem 22. Koncepcja osobowego Boga jest mi zupenie obca i uwa am j wrcz za naiwn 23.

Po mierci Einsteina wielu apologetw religii usiowao przedstawia tego wielkiego uczonego jako opowiadajcego si po ich stronie (nadal prbuj i skdind mo na ich zrozumie). Za ycia postrzegano go jednak zupenie inaczej. W roku 1940 Einstein opublikowa synny artyku, w ktrym wyjania, co chcia powiedzie, stwierdzajc: nie wierz w osobowego Boga". Ta jego publiczna wypowied (i inne utrzymane w tym duchu) wywoaa bardzo gwatown reakcj, zwaszcza ze strony religijnych fanatykw. Zachowao si wiele nadesanych wwczas listw, z ktrych wikszo zawieraa aluzje do ydowskiego pochodzenia Einsteina. Poni sze cytaty zaczerpnem z ksi ki Einstein and Religion Maxa Jammera (skd pochodzi rwnie wikszo cytowanych przeze mnie wypowiedzi samego Einsteina na temat religii). Tak wic rzymskokatolicki biskup Kansas City napisa, co nastpuje: To smutne, gdy patrzy si, jak kto, kto wywodzi si z ludu Starego Testamentu i jego nauki, odrzuca wielk tradycj swojej rasy". Inny katolicki duchowny wtrowa: Nie ma innego Boga ni Bg osobowy [...] Einstein nie wie, o czym mwi. Myli si w zupenoci. Niektrzy ludzie sdz, e skoro osignli wysok biego w pewnej dziedzinie, daje im to prawo do wyra ania opinii we wszystkich pozostaych". Zaiste pojmowanie religii jako dziedziny, o ktrej mog si wypowiada wycznie biegli eksperci, to oryginalny osd. Mo na by si zao y, e duchowny w, chcc zakwestionowa istnienie wr ek, nie udaby si po ekspertyz do specjalisty w zakresie ksztatu i barw skrzyde wr ki. Tymczasem i on, i biskup uznali, e Einstein, nie majc teologicznego przygotowania, nie mo e poj idei Boga. On jednak rozumia j doskonale i dlatego negowa jego istnienie. Pewien katolicki prawnik pracujcy na rzecz jednej ze wsplnot ekumenicznych napisa do Einsteina:
Z najgbszym alem przyjlimy paskie owiadczenie [...] w ktrym omiesza pan ide osobowego Boga. Nic w cigu ostatnich dziesiciu lat tak silnie jak paska wypowied nie przyczynio si do wzbudzenia w ludziach przekonania, e Hitler mia nieco racji, d c do wygnania ydw z Niemiec. Uznajc paskie prawo do korzystania z wolnoci sowa, czuj si w obowizku stwierdzi, e poprzez swoje wypowiedzi staje si pan powa nym zagro eniem dla porzdku publicznego w Ameryce.

20

* Ibid, s. 165 (Caprice opucia pierwsze zdanie. Cytat pochodzi z listu Einsteina do jednej z jego wielbicielek) (przyp. tum.). ** Ibid. s. 165 (przyp. tum.). *** Ibid. s. 165 (przyp. tum.). **** Ibid. s. 164 (przyp. tum.).

21

22

23

Z kolei rabin Nowego Jorku owiadczy: Pan Einstein jest bez wtpienia wielkim uczonym, ale jego pogldy religijne s gboko sprzeczne z judaizmem". Ale"? Ale?!" Dlaczego nie i"? List od przewodniczcego towarzystwa historycznego z New Jersey tak dobitnie ilustruje sabo religijnego umysu, e warto go przeczyta co najmniej dwukrotnie:
Szanujemy pask wiedz, doktorze Einstein, lecz jest jedna rzecz, ktrej najwyraniej pan si dotd nie poj Bg jest duchem i nie sposb go wykry za pomoc mikroskopu czy teleskopu, tak samo, jak nie odnajdziemy ludzkich myli ani emocji, badajc mzg. Wszyscy wiedz, e religia opiera si na Wierze, nie na wiedzy. Zapewne ka dy mylcy czowiek prze ywa czasem chwile religijnego zwtpienia. Moja wiara te niejednokrotnie saba. Nigdy jednak nikomu nie zdradziem mych duchowych wtpliwoci, a to z dwch powodw: (1) obawiaem si, i samym napomkniciem o nich mgbym zniszczy ycie i pozbawi nadziei blini istot; (2) zgadzam si z przeczytanym niegdy zdaniem: May to czowiek, ktry niszczy wiar w innym". [...] Mam nadziej, doktorze Einstein, e zosta pan bdnie zacytowany i e pewnego dnia powie Pan co znacznie przyjemniejszego tym rzeszom Amerykanw, ktre chciayby pana szanowa.

C za przera ajca szczero! Zdanie w zdanie ocieka wprost moralnym i intelektualnym tchrzostwem! Mniej aosny cho jeszcze bardziej szokujcy by list od zao yciela Calvary Tabernacle Association z Oklahomy:
Profesorze Einstein. Wierz, e ka dy chrzecijanin w Ameryce ma panu tylko jedn rzecz do powiedzenia: Nie porzucimy wiary w naszego Boga i w Jego Syna Jezusa Chrystusa i wzywamy ci, skoro nie wierzysz w Boga tego narodu, by wrci tam, skd przybye!". Dotychczas czyniem wszystko, co w mej mocy, by by bogosawiestwem dla ludu Izraela, ale teraz pojawie si ty i jednym chlapniciem swego blunierczego jzyka uczynie tyle szkody swojemu ludowi, e wysiki wszystkich miujcych plemi Izraela chrzecijan, ktrzy pracuj nad tym, by wymie antysemityzm z tego kraju, poszy na marne. Profesorze Einstein! Amerykascy chrzecijanie mog powiedzie panu tylko jedno: Zabieraj sw szalon, faszyw teori ewolucji i wracaj do Niemiec, skd przyjechae, albo zaprzesta prb podwa ania naszej wiary wiary narodu, ktry przyj ci, gdy wygnano ci z twojej ojczystej ziemi!".

Cytowani powy ej teistyczni krytycy Einsteina w jednym mieli cakowit racj wielki uczony na pewno nie by jednym z nich. Einstein by wprost oburzony, ilekro kto sugerowa mu, e jest teist. Czy by wic by deist, jak Wolter lub Diderot? A mo e panteist jak Spinoza, do ktrego filozofii odnosi si zreszt z wielkim szacunkiem (Wierz w Boga Spinozy, przejawiajcego si w harmonii wszystkiego, co istnieje, a nie w Boga, ktry zajmowaby si losem i uczynkami ka dego czowieka" 24). Zajmijmy si wic przez chwil kwestiami terminologicznymi. Teista wierzy, e istnieje nadnaturalna inteligencja; byt, ktry oprcz swego najwa niejszego dziea, jakim byo stworzenie wiata, wci pozostaje w tym wiecie immanentnie obecny, nadzorujc i wyznaczajc losy stworzonych przez siebie istot. Na og w teistycznych systemach wierze bstwo bezporednio uczestniczy w yciu ludzi. Odpowiada na mody, wybacza grzechy lub je karze, poprzez cuda ingeruje w bieg ludzkich spraw, ocenia dobro i zo naszych uczynkw, wiedzc zawsze, kiedy je popeniamy (a nawet, kiedy tylko mylimy o tym, by je popeni). Deista co prawda tak e wierzy w nadprzyrodzony inteligentny byt, ale przyjmuje, e jego aktywno w zasadzie ograniczya si do ustanowienia praw rzdzcych wiatem. Bg deisty nie ingeruje w bieg ziemskich spraw, a ju na pewno nie przejmuje si jako szczeglnie ludzkimi problemami. Panteista nie wierzy w ogle w jakiegokolwiek Boga, w jakikolwiek nadprzyrodzony byt. Dla niego Bg jest synonimem Natury, Wszechwiata, czy wreszcie praw nimi rzdzcych; pojciem pozbawionym wszelkich nadnaturalnych konotacji. R nica midzy deistami a teistami polega na tym, i Bg tych pierwszych nie wysuchuje modlitw, nie zajmuje si grzechami ani wyznaniami winy, nie czyta w naszych mylach i nie ingeruje w bieg ziemskich spraw poprzez arbitralnie dokonywane cudy. Natomiast od panteistw deici r ni si tym, e ich Bg pozostaje jednak jak odrbn inteligencj o
24

* Ibid. s. 156 (przyp. tum.).

wymiarze kosmicznym, nie za do czego w zasadzie sprowadza si panteizm poetyck metafor czy synonimem praw rzdzcych Wszechwiatem. Panteizm to w gruncie rzeczy taki nieco podrasowany ateizm, podczas gdy deizm to rozwodniony teizm. Mamy wszelkie powody, by uwa a synne bon moty Einsteina, jak Pan Bg jest wyrafinowany, ale nie zoliwy", Pan Bg nie gra z nami w koci", Czy Bg, stwarzajc Wszechwiat, mia jaki wybr?", za wypowiedzi panteistyczne; nie deistyczne, a ju na pewno nie teistyczne. Pan Bg nie gra z nami w koci" oznacza tylko tyle, e losowo nie mo e by zasad wszechrzeczy; pytanie, czy Bg mia jaki wybr, tworzc Wszechwiat, to po prostu pytanie o to, czy pocztek Wszechwiata mg wyglda inaczej. Bg Einsteina to swoista poetycka metafora. Podobnie jak Bg Stephena Hawkinga oraz wikszoci fizykw, ktrym zdarza si od czasu do czasu odwoywa do religijnych metafor. Paul Davies w ksi ce Plan Stwrcy 25 lokuje si gdzie pomidzy einsteinowskim panteizmem a do nieokrelonym deizmem za co zreszt uhonorowany zosta Nagrod Templetona (jest to znaczna suma pienidzy, ktr Fundacja Templetona co roku przyznaje tym naukowcom, ktrzy gotowi s powiedzie co dobrego o religii). Pozwol sobie mo e podsumowa einsteinowsk religi jeszcze jednym cytatem z samego Einsteina: Poczucie, e ponad wszystkim, czego mo emy dowiadcza, jest te co, czego nasze umysy nie potrafi ogarn, czego pikno i subtelno nie ukazuje si nam bezporednio i co z trudem poddaje si refleksji, jest religijnoci. W tym sensie jestem czowiekiem religijnym". W takim sensie ja rwnie jestem czowiekiem religijnym, z tym jedynie zastrze eniem, e czego nasze umysy nie potrafi ogarn" nie musi oznacza, i pozostanie to na zawsze niepojte". Wol jednak nie nazywa tego religijnoci, gdy byoby to mylce. Wicej, byoby to szkodliwe, jako e dla olbrzymiej wikszoci ludzi religijny" oznacza nadprzyrodzony". Doskonale wyrazi to Carl Sagan: [...] jeli pod pojciem Boga" rozumie zestaw praw fizycznych, ktre rzdz Wszechwiatem, to taki Bg bez wtpienia istnieje, ale trudno uzna go za emocjonalnie satysfakcjonujcego [..] Przecie nie ma sensu modli si do prawa grawitacji". Zabawne, ale podobne zdanie pado kiedy z ust wielebnego dr. Fultona J. Sheena, profesora Catholic University of America, a to w ramach bezpardonowego ataku na Einsteina, rozptanego w 1940 roku po opublikowaniu artykuu, w ktrym zakwestionowa on ide osobowego Boga. Sheen tonem penym sarkazmu spyta wwczas, czy ktokolwiek byby gotw odda ycie za Drog Mleczn. Najwyraniej by wicie przekonany, e argument ten przemawia przeciwko, a nie za Einsteinem, gdy nastpnie doda: W kosmicznej religii pana Einsteina jest w zasadzie jeden jedyny bd niepotrzebnie umieci on liter s w rodku sowa". Pogldy Einsteina oczywicie trudno uzna za komiczne, wolabym jednak, by fizycy nie nadu ywali sowa Bg" w jego metaforycznym sensie. Oczywicie, metaforycznego i panteistycznego Boga fizykw dziel lata wietlne od czytajcego w ludzkich mylach, karzcego za grzechy, wysuchujcego modlitw i czynicego cuda Boga ksi y, muw i rabinw (jak i Boga w potocznym rozumieniu). Niemniej wiadome zacieranie r nicy midzy tymi pojciami nale aoby, moim zdaniem, traktowa jako akt zdrady intelektualnych standardw.
NIEZASU
ONY SZACUNEK

Bg urojony" w tytule mojej ksi ki nie odnosi si do Boga Einsteina lub innych ludzi nauki, na ktrych powoywaem si w poprzednim podrozdziale. Wanie dlatego musiaem zacz od odr nienia religijnoci typu einsteinowskiego, by zwrci uwag, e czsto jest ona bezzasadnie przywoywana w dyskusjach, a mao kto zdaje sobie spraw, na czym faktycznie polega. Zaatwiwszy definitywnie t spraw, od tej chwili zajmowa si bd wycznie bogami nadnaturalnymi, spord nich za najlepiej znany wikszoci moich czytelnikw jest bez wtpienia Jahwe, Bg Starego Testamentu. Zaraz do niego przejdziemy, lecz nim zakocz ten wprowadzajcy rozdzia, musz wyjani jeszcze jedn rzecz, ktra mogaby utrudnia waciwy odbir caej ksi ki. To kwestia wra liwoci na uczucia drugiego czowieka. Wierzcy czytelnicy mog si poczu ura eni moim wywodem i uzna, e nie traktuj z nale ytym
* Warto zauwa y, e polski wydawca (skdind katolickie wydawnictwo Znak) zmieni tytu i z Umysu Boga" zrobi Plan Stwrcy". Wydanie oryginalne zatytuowane byo The Mind of God. The Scientific Basis for a Rational World; wydanie polskie Plan stwrcy. Naukowe podstawy racjonalnej wizji wiata (przyp. tum.).
25

szacunkiem ich najbardziej osobistych przekona (lub przekona innych). Szkoda, gdyby z tego wzgldu ktokolwiek zrezygnowa z dalszej lektury, chciabym wic ju na wstpie postawi spraw jasno. Ot w naszym spoeczestwie powszechnie (rwnie przez niewierzcych) akceptowany jest pogld, i przekonania religijne to domena szczeglnie dra liwa, wic nale y je chroni grubym murem wymuszonego szacunku; e przysuguje im nadzwyczajny immunitet niewystpujcy w adnej innej sferze ycia spoecznego. Tu przed mierci Douglas Adams tak wietnie wyrazi to podczas zaimprowizowanego wystpienia w Cambridge, e nigdy nie mog si powstrzyma si, by go nie zacytowa:
Religia [...] ma w swoim centrum idee, ktre nazywamy witymi, uwiconymi albo podobnie. [...] tak naprawd oznacza ona Oto idea albo pogld, o ktrym nie wolno ci mwi nic zego; po prostu nie wolno. Dlaczego nie? Bo nie!". Je eli kto gosuje na parti, ktrej jeste przeciwny, mo esz kci si z nim ile chcesz; wszyscy mog si kci, ale nikt nie poczuje si dotknity. Je eli kto uwa a, e nale y podnie albo zmniejszy podatki, wolno ci si na ten temat spiera, jeli jednak kto powie: Nie wolno mi w sobot wczy wiata", mwisz: wietnie, szanuj to". Co dziwne, nawet mwic to, zastanawiam si, czy jest na sali jaki ortodoksyjny yd, ktry mo e poczu si obra ony moimi sowami, a podczas wysuwania innych argumentw nie wpado mi do gowy zastanawia si, czy jest kto z lewego skrzyda albo kto z prawego skrzyda [...]. Dlaczego cakiem uzasadnione jest popieranie Partii Pracy albo Partii Konserwatywnej, Republikanw albo Demokratw, wyznawanie tego czy innego modelu gospodarki, wiara w Macintosha zamiast w Windows, a posiadanie opinii o tym, jak zacz si wiat, kto stworzy Wszechwiat nie bo to wite? [...] Przyzwyczailimy si nie kwestionowa idei religijnych, bardzo jednak interesujce, jakie poruszenie wywouje Richard, kiedy to robi. Wszyscy dostaj szau, poniewa nie wolno podobnych rzeczy mwi. Jeli jednak spojrze racjonalnie, nie ma adnego powodu, dlaczego idee religijne nie powinny by tak samo przedmiotem dyskusji, jak wszelkie inne. Poza tym, e jako wszyscy zaakceptowalimy, i nie powinno si tego robi 26.

Oto jeden z przykadw zdecydowanie nadmiernego szacunku, jaki nasze spoeczestwo ywi wobec religii, dotykajcy zreszt bardzo istotnej sfery ycia. Ot wci najatwiej unikn powoania do wojska, powoujc si na przekonania religijne. Czowiek mo e by wybitnym filozofem moralnoci, autorem nagradzanej rozprawy o okruciestwach wojny, a i tak przed komisj poborow bdzie si musia gsto tumaczy, dlaczego to sumienie nie pozwala mu zabija. Tymczasem wystarczy, e kto powie, e jedno (jeszcze lepiej oboje) z jego rodzicw byli kwakrami, i ma spraw z gowy. I zupenie nieistotne, czy potrafi w ogle przekonujco uzasadni swoje pacyfistyczne pogldy. Ba! Mo e nie mie zielonego pojcia o kwakryzmie. Na przeciwnym kracu natomiast mamy z kolei podszyt tchrzostwem niech do nazywania rzeczy po religijnym imieniu, gdy mowa o stronach konfliktw zbrojnych. W Irlandii Pnocnej eufemistycznie mwimy o nacjonalistach" i lojalistach", zamiast wprost o katolikach i protestantach. Sam termin religia" jest praktycznie nieobecny w relacjonowaniu tego konfliktu nie ma wojny religijnej, s tylko starcia midzy spoecznociami". Po angloamerykaskiej inwazji z 2003 roku Irak sta si aren sekciarskiej wojny domowej midzy dwoma odamami islamu sunnitami i szyitami. Jak nic, konflikt o podo u czysto religijnym! A wemy na przykad Independent" z 20 maja 2006 roku i na pierwszej stronie (w nagwku i w treci artykuu) przeczytamy o czystkach etnicznych". Przecie w tym kontekcie etniczny" to oczywisty eufemizm. To, co obserwujemy w Iraku, to niewtpliwie czystki religijne. Podobnie byo w przypadku powszechnego u ywania okrelenia czystki etniczne" w odniesieniu do byej Jugosawii chodzio o czystki religijne, w ktrych udzia brali prawosawni Serbowie, katoliccy Chorwaci i muzumascy Boniacy5. Ju wczeniej zwracaem uwag na bezzasadne uprzywilejowanie religii w publicznych dyskusjach nad kwestiami etycznymi, toczonych tak w mediach, jak i na szczeblu rzdowym6. Gdy tylko wystpi jakie kontrowersje zwizane z moralnoci seksualn bd z kwestiami reprodukcyjnymi, mo na si w lepo zao y, e w przer nych wa nych komisjach zasid reprezentanci wszelkich mo liwych wyzna religijnych i oni bd si te przede wszystkim wypowiada w radiowych czy telewizyjnych panelach.
26

Douglas Adams oso zwtpienia, Zysk i S-ka, Pozna 2003, s. 151-152 (tekst przekadu musielimy nieco poprawi, aby sta si zrozumiay; przyp.

tum.).

Oczywicie nie postuluj, bymy, sprzeniewierzajc si wasnym wartociom, w jakikolwiek sposb ograniczali swobod wypowiedzi tych ludzi. Tylko dlaczego jak jeden m ustawiamy si do nich w kolejce, jak gdyby mieli w tych sprawach wicej do powiedzenia ni filozofowie moralnoci, prawnicy specjalizujcy si wproblematyce rodzinnej czy te lekarze. A oto kolejny aberracyjny wrcz przykad uprzywilejowania religii. 21 lutego 2006 roku Sd Najwy szy Stanw Zjednoczonych, powoujc si na amerykask konstytucj, zadecydowa, e czonkw pewnej kongregacji religijnej ze stanu Nowy Meksyk nie dotyczy prawo, ktremu bezwzgldnie podlegaj wszyscy inni amerykascy obywatele, a mianowicie zakaz przyjmowania rodkw halucynogennych7. Ot musimy wiedzie, e wyznawcy kocioa Centro Espirita Beneficiente Uniao do Vegetal wierz, i osigaj kontakt z Bogiem jedynie po napiciu si rytualnego naparu (herbatki") zwanego ayahuasca, ktry zawiera zakazany zwizek halucynogenny dimetylotryptamin. Warto zauwa y, e dla sdu wystarczajce byo, i ci ludzie wierz, e rodek ten wprowadza ich w stan wy szej wiadomoci. Nie musieli przedstawia na to adnych dowodw. Z kolei istnieje mnstwo dowodw, e marihuana skutecznie eliminuje mdoci i inne przykre odczucia wystpujce u chorych na raka poddanych chemioterapii. Jednak e rok wczeniej, w 2005, ten e sam Sd Najwy szy, rwnie powoujc si na konstytucj, uzna, e pacjenci za ywajcy marihuan w celach leczniczych maj by cigani na mocy prawa federalnego (i to nawet w tych nielicznych stanach, gdzie terapia taka bya wczeniej uznawana za legaln). Religia zawsze gr! Czy mo na sobie wyobrazi, by jaki sd da wiar na przykad stowarzyszeniu mionikw sztuki, e ich zdaniem halucynogeny pomagaj zrozumie malarstwo impresjonistyczne czy dziea surrealistw. Tymczasem gdy z takim roszczeniem wystpuje Koci, znajduje posuch nawet w Sdzie Najwy szym. Oto potga religii jako magicznego klucza otwierajcego wszystkie drzwi. Siedemnacie at temu byem jednym z trzydziestu szeciu pisarzy i artystw, do ktrych New Statesman" zwrci si z prob o napisanie apelu w obronie wybitnego pisarza Salmana Rushdiego8, ktry za napisanie powieci obo ony zosta przez imamw fatw, co faktycznie oznaczao wyrok mierci. Rozsierdzony wyrazami zrozumienia" dla ura onych" uczu jakoby skrzywdzonych" mahometan, jakie czsto paday wwczas ze strony przywdcw chrzecijaskich, a nawet niektrych wieckich autorytetw, u yem nastpujcej analogii:
Gdyby rzecznicy apartheidu mieli do oleju w gowie, powinni stwierdzi o ile mi wiadomo, byoby to twierdzenie prawdziwe e zgoda na mieszanie si ras jest sprzeczna z ich religi. Ich oponenci w znakomitej wikszoci poo yliby wwczas uszy po sobie. I nie przyjmuj do wiadomoci, e jest to z mojej strony nieuczciwy argument, bo przecie apartheid nie ma adnych racjonalnych podstaw. Wszak sednem religii jest wanie niezale no od racjonalnego osdu, to ona sama jest rdem wasnej potgi i chway. Od wszystkich innych wymaga si przedstawienia silnych argumentw na obron swoich przesdw, ale gdy tylko poprosimy osob wierzc, by sprbowaa jako uzasadni sw wiar, z miejsca oka e si, e oto naruszylimy jej wolno religijn".

Nie zdawaem sobie wwczas sprawy, e z czym podobnym spotyka si te bdziemy w XXI wieku. Los Angeles Times" z 10 kwietnia 2006 roku informuje, e na wielu amerykaskich kampusach grupy chrzecijaskich studentw pozywaj do sdu wadze swoich uczelni za wprowadzanie przepisw antydyskryminacyjnych, w tym zakazu przeladowania i obra ania homoseksualistw. Zreszt nie tylko studenci w 2004 roku James Nixon, dwunastolatek z Ohio, uzyska sdow zgod na przychodzenie do szkoy w T-shircie z napisem Homoseksualizm to grzech, islam to kamstwo, aborcja to morderstwo. Biae jest biae, a czarne jest czarne"9. Wczeniej szkoa zakazaa mu noszenia tego podkoszulka, ale wtedy rodzice pozwali dyrekcj szkoy do sdu. Gdyby w swojej skardze powoali si na wolno sowa, jak gwarantuje pierwsza poprawka do amerykaskiej konstytucji, proces dotyczyby kwestii sumienia. Nie zrobili tego prawnicy Nixonw odwoali si do konstytucyjnie zagwarantowanej wolnoci wyznania. Ich uwieczony sukcesem pozew uzyska pene poparcie Alliance Defense Fund of Arizona, organizacji, ktra deklaruje jako swj cel wspieranie prawnej batalii o wolno religijn". Wielebny Rick Scarborough, ktry osobicie zaanga owa si w wiele podobnych spraw wytaczanych przez chrzecijan dajcych uznania religii jako prawnej podstawy dyskryminacji homoseksualistw (i innych grup), okreli t fal pozww mianem XXI-wiecznej kampanii na rzecz praw czowieka": chrzecijanie upominaj si o swe prawo do bycia chrzecijaninem"10. Wyjani raz jeszcze gdyby ci ludzie upominali si o prawo do wolnoci wypowiedzi, pewnie, acz, nie ukrywam, e

z ociganiem, stanbym po ich stronie. Ale im chodzi o co zupenie innego. Prawo do bycia chrzecijaninem" to dla nich prawo do wtykania nosa w prywatne ycie innych ludzi. Pozew o uznanie prawa do dyskryminowania homoseksualistw zo ony by jako skarga na rzekom dyskryminacj na tle wyznaniowym. I amerykaski system prawny to dopuszcza! Nikt wiele nie zdziaa, mwic: Nie mo esz mi zabroni obra ania homoseksualistw, bo to narusza moj wolno przesdw", ale jeli tylko stwierdzi, e narusza to jego wolno wyznania... Zgadnijcie, co si stanie. 1 znw oka e si, e religia ma moc niemal magiczn. Pozwol sobie zakoczy ten rozdzia opisem konkretnego przypadku, ktry wymownie ilustruje zdecydowanie nadmierny respekt, jakim obdarzamy religi; znacznie przewy szajcy szacunek, jaki winnimy okazywa innym ludziom i ich sprawom. Caa afera wybucha w lutym 2006 roku. We wrzeniu poprzedniego roku duska gazeta Jyllands-Posten" opublikowaa dwanacie karykatur proroka Mahometa. Przez trzy bite miesice niewielka grupka mieszkajcych na stae w Danii muzumanw (pod wodz dwch imamw, ktrzy kiedy uzyskali w tym kraju azyl11) wytrwale i systematycznie dokadaa wszelkich stara, by wzbudzi wite oburzenie" wyznawcw islamu na caym wiecie. Pod koniec 2005 roku owi niegodziwi azylanci udali si w podr do Egiptu, wiozc ze sob kompletne dossier, ktre nastpnie zostao skopiowane i rozkolportowane po wszystkich krajach islamskich, w tym co odegrao istotn rol w Indonezji. Owo dossier zawierao ca mas kompletnie faszywych informacji, na przykad o rzekomym przeladowaniu muzumanw w Danii, czy te (co ju byo w peni wiadom manipulacj), e Jyllands-Posten" to gazeta rzdowa. Byy w nim reprodukcje nie tylko dwunastu karykatur, ktre duska gazeta opublikowaa kilka miesicy wczeniej, ale i trzy inne wizerunki, niewiadomego pochodzenia, ale na pewno niemajce najmniejszego zwizku z Dani. W odr nieniu od oryginalnych obrazkw, te trzy dodatkowe rzeczywicie byy obraliwe a raczej byyby, gdyby, co twierdzia islamska propaganda, faktycznie przedstawiay Mahometa. Najwiksze szkody poczyni jeden z nich, nawet nie rysunek, lecz przefaksowana fotografia brodatego m czyzny w masce o ksztacie wiskiego ryja. Pniej okazao si, e byo to zdjcie wykonane przez fotoreportera z Associated Press na zorganizowanym podczas jarmarku w jednej z francuskich wiosek konkursie na najlepsze naladowanie wiskiego kwiku12. W ka dym razie fotografia nie miaa absolutnie nic wsplnego ani z prorokiem Mahometem, ani z islamem, ani z Dani, niemniej muzumascy aktywici podczas swej obliczonej na wywoanie jak najwikszej awantury wyprawy do Kairu dawali niedwuznacznie do zrozumienia, e ten zwizek istnieje... Skutki byy do przewidzenia. Starannie prowokowane gniew i oburzenie znalazy sw wybuchow kulminacj w pi miesicy po opublikowaniu karykatur. Demonstranci w Pakistanie i Indonezji zaczli pali duskie flagi (zaiste ciekawe, skd je mieli?) i pojawiy si histeryczne dania, by duski rzd wystosowa oficjalne przeprosiny. (Przeprosiny?! Za co? Rzd tych karykatur ani nie narysowa, ani nie opublikowa. Duczycy po prostu yj w kraju, gdzie panuje wolno prasy ale to wikszoci obywateli krajw islamskich raczej trudno poj.) Wkrtce potem gazety w Norwegii, Niemczech, Francji, a nawet w Stanach Zjednoczonych 27* (ale znamienne, e nie w Wielkiej Brytanii!) przedrukoway oryginalne karykatury w gecie solidarnoci z Jyllands-Posten", co tylko jeszcze dolao oliwy do ognia. Ogoszono bojkot duskich towarw, obywatele Danii (a w istocie wszystkich krajw Zachodu) stali si obiektem fizycznych atakw. W Pakistanie podpalono chrzecijaskie kocioy (w ogle z Dani, a nawet Europ, niepowizane). W Libanie zgino dziewi osb, gdy sfanatyzowany motoch zaatakowa i podpali woski konsulat w Benghazi. German Greer napisa wtedy, e jedyna rzecz, jak ci ludzie uwielbiaj i potrafi robi, to niszczycielska anarchia13. Pewien pakistaski imam wyznaczy nagrod w wysokoci miliona dolarw za gow duskiego rysownika". Nie wiedzia nawet, e rysownikw byo a dwunastu. Bardzo mo liwe zreszt, e nie zdawa sobie te sprawy, e trzy najbardziej obraliwe wizerunki nie miay nic wsplnego z JyllandsPosten" (a swoj drog ciekawe, skd wziby ten milion). W Nigerii muzumanie protestujcy przeciw duskim karykaturom zaczli podpala chrzecijaskie kocioy i z maczetami rzucili si na chrzecijaskich przechodniw. Kilku czarnych Nigeryjczykw zostao rozsiekanych na kawaki.
Poniewa by mo e nie wszyscy pamitaj, warto przypomnie, e w Polsce karykatury przedrukowaa wycznie Rzeczpospolita" (z w peni politycznie poprawnym" komentarzem odredakcyjnym), ale i tak jej redaktor naczelny, Grzegorz Gauden, musia si z tego powodu gsto tumaczy. Z kolei wczesny premier Kazimierz Marcinkiewicz poczu si w obowizku przeprosi muzumanw za t potworn zbrodnie". enujce (przyp. tum.).
27

Jednemu chrzecijaninowi nao ono opon, polano benzyn i podpalono. W tym samym czasie demonstracje odbyway si te na terenie Wielkiej Brytanii. Na zdjciach z tych manifestacji wida ludzi z transparentami Zabi tych, ktrzy obra aj islam", Europo zapacisz za to! Zemsta nadchodzi!" {Europe you will pay: Demolition is on its way) i Uci gow ka demu, kto obra a islam". Na szczcie nasi politycy szybko nam wyjanili, e islam jest religi pokoju i miosierdzia. Ju po opadniciu gwnej fali zamieszek dziennikarz Andrew Mueller przeprowadzi wywiad z sir Iqbalem Sacranie14, uchodzcym za najbardziej umiarkowanego spord przywdcw spoecznoci brytyjskich muzumanw. Mo e i jest on umiarkowany jak na standardy islamskie, ale trudno zapomnie, e gdy Salman Rushdie zosta skazany na mier za napisanie powieci, sir Iqbal indagowany na t okoliczno owiadczy: Kara mierci to dla niego za mao!". Jak e sromotny zachodzi tu kontrast z jego poprzednikiem, nie yjcym ju dr. Zakim Badawim ten odwa ny czowiek zaoferowa wwczas Rushdiemu schronienie we wasnym domu. Podczas wywiadu Sacranie tumaczy Muellerowi, jak bardzo przeja go sprawa duskich karykatur. Mueller te si nimi przej, ale z innych wzgldw: Martwi mnie ta absurdalna i zupenie nieproporcjonalna reakcja na kilka niezbyt miesznych rysunkw opublikowanych w jakiej skandynawskiej gazetce. Mo e to wiadczy, e istotnie [...] islam i Zachd s fundamentalnie odmienne". Pniej Sacranie chwali brytyjsk pras za nieprzedrukowanie karykatur, Mueller jednak wyrazi podejrzenie, e ta postawa naszych gazet bya nie tyle wyrazem troski o uczucia muzumanw, ile wynikaa z obawy przed powybijanymi oknami". W dalszej czci programu Sacranie wyjania, e Osoba Proroka, niech spoczywa w pokoju, jest otaczana w wiecie muzumaskim tak gbok czci, tak wielk mioci i uczuciem, e wrcz nie sposb wyrazi tego sowami. To kto wicej ni twoi rodzice, twoi najbli si, twoje dzieci. To jest nieodczna cz naszej wiary. A poza tym nauka islamu zakazuje sporzdzania jakichkolwiek wizerunkw Proroka". Mueller skomentowa t wypowied nastpujco:
[Sowa Sacraniego] wskazuj, e wartoci, jakie gosi islam, uznawane s za wa niejsze od wszelkich innych wartoci zgodzi si z tym zapewne ka dy muzumanin, podobnie jak ka dy wyznawca jakiejkolwiek innej religii jest przekonany, e jedynie jego wiara jest prawd i wiatem. Je eli ludzie chc kocha jakiego kaznodziej z VII wieku bardziej ni wasn rodzin, wolno im. Ale nie wolno zmusza nikogo innego, by traktowa co takiego powa nie [...].

Tyle e jeli kto nie traktuje czego takiego" powa nie i nie okazuje nale ytego szacunku", nara a si na fizyczne niebezpieczestwo i to powa niejsze, ni grozi mogo czowiekowi ze strony jakiejkolwiek religii od czasw redniowiecza. Mo na si oczywicie zastanawia, po co caa ta przemoc, skoro jak zauwa y Mueller Jeli ktrykolwiek z tych waszych baznw miaby cho dbo racji, to przecie rysownicy i tak trafi do pieka. Czy to nie wystarczy? A jeli naprawd uwa acie to za zniewa anie muzumanw, to radz poczyta raporty Amnesty International dotyczce Syrii czy Arabii Saudyjskiej". Wielu ludzi zwrcio rwnie uwag na radykalny kontrast midzy histeryczn reakcj muzumanw a gotowoci arabskich mediw do publikowania stereotypowych antysemickich karykatur. wiat obiega na przykad fotografia odzianej w czarn parand i czarczaf uczestniczki jednej z antyduskich manifestacji w Pakistanie, ktra dzier ya wielki transparent z napisem Niech Bg bogosawi Hitlera". W odpowiedzi na cae to sztucznie rozptane szalestwo porzdne liberalne gazety potpiy przemoc i deklamoway formuki o wolnoci sowa. Jednoczenie wyraziy szacunek" i wspczucie" dla muzumanw, ktrzy jakoby bardzo ucierpieli" z powodu krzywdy" i obrazy", jaka ich dotkna. Jakie cierpienie? Jaka krzywda? Przecie nikt nikomu nie zada adnego blu, nie byo najmniejszej przemocy. Wszystko sprowadzao si do kilku kropli drukarskiej farby w gazecie, o ktrej nikt poza Dani nikt by nigdy nie usysza, gdyby nie perfidnie sterowana kampania podburzania i siania zamtu. Oczywicie nie jestem zwolennikiem obra ania kogokolwiek dla zasady. Tyle e wci intryguje mnie i napawa zdumieniem nadmierne uprzywilejowanie religii w naszych skdind wieckich spoeczestwach. W kocu ka dy polityk musi pogodzi si z tym, e jego gba znajdzie si czasem na nawet bardzo zoliwych karykaturach i nikt nie bdzie wznieca burd w obronie jego dobrego imienia". C takiego jest w religii, e przyznajemy jej tak wyjtkowy status? Jak uj to H.L. Mencken:

Powinnimy szanowa pogldy religijne naszych blinich, ale tylko w takim sensie i do takiego stopnia, do jakiego szanujemy czyje przekonanie, e jego ona jest pikn kobiet, a dzieci s bardzo mdre". To wanie owo niedorzeczne zao enie, i religii nale y si nadzwyczajny szacunek, zmusza mnie do opatrzenia mojej ksi ki pewn wa n deklaracj ot absolutnie nie jest moim celem obra anie czyichkolwiek uczu, ale nie zamierzam te obchodzi si z religi w aksamitnych rkawiczkach i stosowa wobec niej jakiejkolwiek taryfy ulgowej.

Rozdzia drugi
HIPOTEZA BOGA
Religia jednego wieku staje si literack rozrywk wiekw nastpnych. Ralph Waldo Emerson Bg Starego Testamentu to chyba jeden z najmniej sympatycznych bohaterw literackich: zawistny (i dumny z tego), maostkowy i niesprawiedliwy typ, z mani na punkcie kontrolowania innych i niezdolny do wybaczania, mciwy i dny krwi zwolennik czystek etnicznych, mizogin, homofob i rasista, dzieciobjca o skonnociach ludobjczych (oraz morderca wasnych dzieci przy okazji), nieznony megaloman, kapryny i zoliwy tyran. Ci z nas, ktrzy od najwczeniejszego dziecistwa si z nim stykaj, nie dostrzegaj tego horroru. Dopiero bogosawiona niewiedza stwarza odpowiedni perspektyw. Syn Winstona Churchilla, Randolph, jako zdoa przetrwa bez znajomoci Pisma a do czasw wojny, a dokadnie do chwili, gdy jego brat i Evelyn Waugh (ktrzy najwyraniej chcieli spokojnie pogada) namwili go na szczeglny zakad na pewno nie zdoa przeczyta caej Biblii przez jedn noc! Rezultat, niestety, nie by taki, jak oczekiwalimy. Randolph nigdy wczeniej nie czyta ani kawaka Biblii i teraz lektura podekscytowaa go niepomiernie. Co chwila odczytywa nam na gos jaki fragment z komentarzem: Id o zakad, e nie wiedzielicie, e to z Biblii albo z rechotem przekada kolejn kartk, mamroczc pod nosem: 0 Bo e, ale z tego Boga kawa sukinsyna"16. Thomas Jefferson bez wtpienia bardziej oczytany mia podobne odczucia: Bg Moj esza to istota o strasznym charakterze okrutna, mciwa, kapryna i niesprawiedliwa". Oczywicie byoby wrcz nieuczciwoci atakowa tak atwy cel. Hipotezy Boga nie powinno si podpiera (ani obala) za pomoc najpaskudniejszej chyba inkarnacji tej istoty, czyli Jahwe, ani te jego do mdego przeciwiestwa, czyli chrzecijaskiego sodkiego Jezuska"28*. Zreszt ta ciapowata persona wicej ma w sobie z wyobra e swoich wiktoriaskich wyznawcw ni z samego Chrystusa. (Czy mo na sobie wyobrazi sobie co bardziej ckliwego i nawymiotnego ni synna fraza Christian children all must be / Mild, obedient, good as he" 29** pani C.F. Alexander?). Tak wic nie bd tu zajmowa si jakimikolwiek szczeglnymi kwalifikacjami Jahwe, Jezusa, Allaha, ani adnego innego konkretnego boga, choby Baala, Zeusa czy Wotana. Sformuuj Hipotez Boga znacznie ostro niej: istnieje nadludzka, nadnaturalna inteligencja, ktra w zamierzony sposb zaprojektowaa i stworzya Wszechwiat i wszystko, co w nim istnieje, w tym rwnie nas. Celem mojej ksi ki jest obrona przeciwstawnej opinii: jakakolwiek twrcza inteligencja, wystarczajco zo ona, by cokolwiek zaprojektowa, mo e powsta wycznie jako produkt kocowy rozbudowanego procesu stopniowej ewolucji. Twrcze inteligencje jako efekty ewolucji w sposb oczywisty i konieczny mog pojawi si we Wszechwiecie do pno, a zatem nie mog by odpowiedzialne za jego zaprojektowanie. Bg, w znaczeniu zdefiniowanym powy ej, jest urojeniem, a jak poka w kolejnych rozdziaach, jest urojeniem niebezpiecznym. Nie powinno stanowi zaskoczenia, e Hipoteza Boga, jako twierdzenie oparte raczej na lokalnej tradycji i indywidualnych wiadectwach (objawieniach), pojawia si w wielu wersjach. Historycy religii uznaj, e istnieje uniwersalny wzorzec rozwoju od plemiennego animizmu, poprzez politeizm (jaki wyznawali Grecy, Rzymianie czy wikingowie) po monoteizm judaizm i jego pochodne: chrzecijastwo i islam.
POLITEIZM
* W oryginale Gentle Jesus meek and mild (Dobry Jezu, potulny i agodny). Tytu bardzo znanego wierszyka religijnego dla dzieci, ktry niejaki Charles Wesley (skdind brat twrcy metodyzmu, Johna przyp. red.) napisa w roku 1742. Dzieko to doczekao si licznych przekadw i co najmniej dwukrotnie opracowania muzycznego (muzyk do wiersza napisa nawet Carl Maria von Weber). Do dzi utwr jest czsto wykonywany, zwaszcza w Kociele metodystw (przyp. tum.). ** Fragment znanej i wykonywanej do dzi wczesnowiktoriaskiej (1842) koldy Once in Royal Dauid's city. Ba! na swoich koncertach pie t wykonywa nawet Rick Wakeman i zesp Jethro Tull (przyp. tum.).
29 28

Nie jest jasne, dlaczeg to przejcie od polido monoteizmu miaoby by przejawem oczywistego postpu. Tak si jednak powszechnie przyjmuje hipoteza ta skonia Ibn Warraqa, autora ksi ki Why I Am Not a Muslim [Dlaczego nie jestem muzumaninem], do stwierdzenia, e, je eli tak, to monoteizm skazany jest na redukcj kolejnego boga i tym samym stanie si ateizmem. Z kolei Catholic Encyclopedia, nie r nicujc niepotrzebnie, odrzuca politeizm i ateizm jednym tchem: Dogmatyczny ateizm, jako koncepcja wewntrznie sprzeczna, de facto nigdy nie zyska znaczcego poparcia. Natomiast politeizm, jakkolwiek atwo zdobywa popularno wrd mas, nie jest w stanie usatysfakcjonowa umysu filozofa"17. Jeszcze do niedawna w monoteistyczny szowinizm by nawet elementem systemu prawnego Anglii i Szkocji. Kocioy politeistyczne nie miay w tych krajach statusu umo liwiajcego przekazywanie im zwolnionych od podatku darowizn na dziaalno charytatywn, podczas gdy akcje dobroczynne promujce religie monoteistyczne korzystay z wszelkich przywilejw, a co wicej, zwolnione byy z obowizku bardzo szczegowej sprawozdawczoci, ktry skdind najzupeniej susznie spoczywa na organizacjach wieckich korzystajcych z ulg podatkowych. W pewnym momencie prbowaem nawet przekona jednego z czonkw szanowanej brytyjskiej wsplnoty hinduistycznej, e kategorycznie powinni rozpocz akcj obywatelskiego protestu przeciw tej snobistycznej dyskryminacji politeizmu. Oczywicie o wiele lepiej byoby w ogle zakaza promowania instytucji religijnych poprzez szczeglny status podatkowy. Byoby to bardzo korzystne dla spoeczestwa, zwaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie ilo wolnych od podatku pienidzy, wysysanych przez r ne kocioy i nabijajcych kabz i tak nieziemsko ju nadzianym teleewangelistom, wrcz woa o pomst do nieba. Niejaki, nomen omen, Ora Roberts owiadczy raz swoim widzom, e Bg go zabije, jeli nie zbierze natychmiast omiu milionw dolarw. Niewiarygodne, ale to podziaao! Osiem milionw! Bez podatku! I bez nich zreszt Roberts ma si niele, podobnie jak Ora Roberts University w Tulsie (Oklahoma). Same budynki uczelni warte s ponad wier miliarda dolarw. Bg zreszt osobicie wzi je w posiadanie z takimi oto sowy: Wychowaj swych studentw tak, by zawsze syszeli Mj gos, by poszli tam, gdzie Moje wiato ledwo si tli, gdzie sowa Moje sabo s syszalne, gdzie moc Ma nie jest jeszcze znana, choby mieli dotrze na najdalsze krace Ziemi. A ich dzieo przeronie ciebie, i w tym Moja rado". A tak na marginesie gdyby mj wyimaginowany hinduistyczny znajomy skierowa spraw do sdu, mgby spokojnie zastosowa znan strategi: Jeli nie mo esz ich pobi, docz do nich". Wystarczyoby owiadczenie, e jego politeizm tak naprawd jest monoteizmem w przebraniu. Wszak jest tylko jeden Bg Brahma Kreator. Wisznu, Bg ycia i Podtrzymania, Siwa, Bg aski i Miosierdzia, boginie Saraswati, Lakszmi i Parwati (anielskie ma onki Brahmy, Wisznu i Siwy), Bgso Ganea i setki innych bogw to tylko r ne manifestacje i inkarnacje jedynego Boga. Chrzecijanie powinni ciepo przyj tak sofistyk. Wszak w redniowieczu morze atramentu (o krwi nie wspominajc) wylano, by wyjani tajemnic" Trjcy witej i zgnie liczne herezje, takie jak choby ariaska. Ariusz z Aleksandrii w IV wieku naszej ery zaprzeczy konsubstancjonalnoci (czyli identycznoci substancji, esencji) Chrystusa i Boga. O co w tym chodzi, spytacie zapewne. Jakiej substancji"? Co to jest ta esencja"? Trudno powiedzie to chyba jedyna rozsdna odpowied. Niemniej ta kontrowersja gboko podzielia chrzecijastwo na prawie cae stulecie, a wreszcie cesarz Konstantyn kaza spali wszystkie kopie pism Ariusza. Dzielenie wosa na czworo jako geneza podziaw w chrzecijastwie to dla teologii rzecz cakiem normalna. No bo w kocu czy my mamy jednego Boga w trzech czciach, czy trzech Bogw w jednym? Catholic Encyclopedia autorytatywnie rozstrzyga za nas ten problem, stwierdzajc:
Jest tylko jeden Bg w trzech Osobach Boskich: Ojca, Syna i Ducha witego i ka da z tych Osb zachowuje pen odrbno od pozostaych. Tak wic, zgodnie ze sowami atanazjaskiego wyznania wiary: Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem i Duch wity jest Bogiem, lecz nie s oni trzema Bogami, lecz jednym Bogiem.

(bez wtpienia fragment ten stanowi arcydzieo teologicznego rozumowania i rozwiewa wszelkie wtpliwoci). Na wypadek, gdyby jednak co jeszcze byo niezrozumiae, Encyclopedia cytuje dalej teologa z III w, w Grzegorza Cudotwrc:

W Trjcy nie ma nic stworzonego, nic su ebnego, nic dodanego, czego by przedtem nie byo, a dopiero pniej przybyo. Tak wic nigdy nie brakowao Ojcu Syna, ani Synowi Ducha, ale zawsze ta sama Trjca nieodwracalna i nieodmienna 30*.

Nie wiem, jakim cudom w. Grzegorz zawdzicza swj przydomek, ale na pewno nie byy to cuda uczciwej i klarownej argumentacji. Ten cytat stanowi jednak doskona ilustracj obskurantyzmu teologii, ktraw odr nieniu od nauk cisych i wikszoci innych dziedzin nauki praktycznie nie rozwina si po wieku XVIII. Thomas Jefferson (jak czsto) mia racj, gdy stwierdzi: Wydrwienie to jedyna bro, jak przeciwstawi mo emy niezrozumiaym, mtnym pogldom. Dowolna idea musi mie nadany wyrany ksztat, by rozum mg si z ni zmierzy, a aden czowiek nigdy nie sformuowa jasno idei Trjcy witej. To jaka abrakadabra, stworzona przez szarlatanw mienicych si kapanami Jezusa". W tym miejscu nie mog pomin jeszcze jednej kwestii. Ot chciabym zwrci uwag czytelnikw na t wynios i aroganck pewno siebie, z jak formuowane s najr niejsze religijne sdy, na ich olbrzymi szczegowo i to w sprawach, w ktrych nie ma i by nie mo e adnych dowodw. Mo e to wanie dlatego, i nie mo na dowie opinii teologicznych, wszelkie, najdrobniejsze nawet r nice zda prowadz do wybuchw tak wielkiej wrogoci, zwaszcza za tyczy to o czym wiadcz chocia by losy herezji ariaskiej odmiennoci sdw o naturze Trjcy witej. Jefferson drwi sobie z doktryny, jak to okreli, trzech Bogw", przy okazji krytyki kalwinizmu. Tymczasem jeszcze dalej w tym nawracajcym flircie z politeizmem poszed Koci rzymskokatolicki, tu mamy ju wrcz inflacj boskoci. Do Trjcy docza bowiem Maria, Krlowa Niebieska", bogini w ka dym aspekcie poza samym mianem, ktra, choby jako adresatka modlitw, niewiele ustpuje samemu Panu Bogu. Panteon powiksza te caa ogromna rzesza witych, ktrych moc wstawiennicza czyni niemal pbogami, jako e zdaniem wiernych (i samego Kocioa) warto si zwraca do nich o pomoc w ramach przypisanych im specjalizacji. W witrynie Catholic Community Forum" potrzebujcy mog znale list 5120 witych18 i przyporzdkowane im domeny. List otwiera wity Afron, patron stra nikw wiziennych, zamyka za wita Zyta, ktrej specjalnoci s panny su ce 31*. Nie mo emy te pomin czterech Chrw Anielskich i dziewiciu ksi t tych e; po kolei: Serafiny, Cherubiny Trony, Panowania, Cnoty, Potgi, Ksistwa, dalej Archanioowie (to szar a najwy sza) i wreszcie zwykli Anioowie, do ktrego to grona nale y na przykad nasz najbli szy przyjaciel, wiecznie nad nami czuwajcy Anio Str . Co mnie osobicie najbardziej zadziwia w katolickiej mitologii, to nawet nie jej niewyobra alna kiczowato, ale raczej szokujca nonszalancja, z jak ludzie j wzbogacaj o najdrobniejsze detale. To doprawdy bezwstydna wynalazczo. Papie Jan Pawe II stworzy wicej witych ni wszyscy jego poprzednicy przez ostatnie siedem stuleci razem wzici, szczegln sympati ywi za do Dziewicy Maryi. Jego politeistyczne cigotki ujawniy si w dramatycznych okolicznociach. W roku 1981 w Rzymie dokonano zamachu na papie a, a swoje ocalenie Jan Pawe II przypisa wstawiennictwu Matki Bo ej Fatimskiej. Jedna rka trzymaa pistolet, a inna prowadzia kul" powiedzia pniej. Kto mgby, co prawda, spyta, dlaczego nie poprowadzia jej tak, by pocisk w ogle chybi. Kto inny mgby napomkn, e zesp chirurgw, ktrzy przez sze godzin operowali papie a, te zasuguje na pewn wdziczno cho zapewne matczyna do kierowaa rwnie ich skalpelami. Ale najwa niejsze w tym wszystkim jest, e zdaniem papie a to nie po prostu Matka Bo a prowadzia kul". To konkretnie Matka Bo a Fatimska! A co robiy w tym czasie Najwitsza Panienka z Lourdes, Nasza Pani z Gwadelupy, Matka Bo a z Medjugorje, Matka Boska z Akity, Matka Bo a z Zeitoun, Dziewica z Garabandal, Matka Bo a z Knock czy akurat miay inne sprawy na gowie? Jak Grecy, Rzymianie czy wikingowie radzili sobie z takim politeologicznymi zagadkami? Czy Wenus to po prostu drugie imi Afrodyty, czy te to dwie r ne boginie? Czy Thor biegajcy z wielkim motem to inkarnacja Wotana, czy te cakiem osobny bg? A kogo to tak naprawd obchodzi! Zycie jest
30

* Cyt. za: Wodzimierz Bednarski, W obronie wiary, http://watchtower.org.pl/w_obronie_wiary-16.php(przyp. tum.).

* wita Zyta, bdmy rzetelni, zamyka list wici patroni naszych imion (http://patroni.w.interia.pl/). Polska lista jest, niestety, nieco krtsza, a poza tym profesor Dawkins byl w wygodniejszej sytuacji, na stronach Catholic Community Forum mo na bowiem przesortowa alfabetycznie nie tylko list imion katolickich witych, ale rwnie przypisane im patronaty". Dziki temu wierni mog bez kopotu znale odpowiedzialnych za ofiary molestowania (abuse victim), anorektykw i handlarzy broni (arms dealers), by zacz od a" (przyp. tum.).

31

za krtkie, by powica je na rozmylanie nad tym, czym r ni si jeden wytwr wyobrani od drugiego. Zajem si tu politeizmem tylko po to, by unikn oskar enia, e go pominem, ale ju starczy. W dalszej czci tekstu, po prostu dla zwizoci, wszelkiego typu bstwa, obojtne, czy poli-, czy monoteistyczne, okrela bd mianem Boga". Jestem te wiadomy, e Bg Abrahama jest (agodnie mwic) agresywnym samcem, i tym faktem rwnie bd si kierowa, u ywajc odpowiednich zaimkw. Co prawda niektrzy bardziej wyrafinowani teolodzy pisz ju o bezpciowym Bogu, niektre feministyczne teolo ki za prbuj dochodzi rekompensaty wielowiekowej niesprawiedliwoci, oznajmiajc, e Stwrczyni bya Ona, ale w sumie, czy naprawd jest jaka r nica midzy nieistniejcym m czyzn a nieistniejc kobiet. Cho z drugiej strony nie wykluczam, e w tej egzotycznej krzy wce feminizmu i teologii pe mo e by rzeczywicie atrybutem istotniejszym ni istnienie. Zdaj sobie spraw, i krytycy religii mog by atakowani pod pretekstem, e pomijaj wielk zo ono i r norodno ludzkich tradycji i pogldw, ktre mo na nazwa religiami. Prace antropologw, ksi ki takie jak Zota ga sir Jamesa Frazera, Religion Expained Pascala Boyera czy In Gods We Trust Scotta Atrana w sposb wrcz fascynujcy dokumentuj cae bogactwo ludzkich przesdw i rytuaw w tej sferze. Lektura tych dzie to doskonaa metoda, by wzbudzi w sobie podziw dla ludzkiej atwowiernoci. Ale moja ksi ka stawia sobie inny cel. Potpiam wiar w ponadnaturalne we wszystkich jej przejawach, a ten projekt mo na zrealizowa najefektywniej, koncentrujc si na formach kultu najlepiej znanych moim czytelnikom, na tych, ktre najgroniej atakuj nasze spoeczestwo. Wikszo spord tych, ktrzy sign do tej ksi ki, wychowana zostaa w jednej z trzech wielkich" wspczesnych religii monoteistycznych (czterech, jeli wliczamy rwnie mormonw), z ktrych wszystkie odwouj si do tradycji mitycznego patriarchy Abrahama. O tej wanie tradycji nale y pamita, czytajc dalsze czci ksi ki. Nadszed te czas (w sumie rwnie dobry, jak ka dy inny), by uprzedzi jedn z tak nieuchronnych, jak to, e po dniu nastaje nocreakcji, z jak mo e spotka si ta ksi ka. Ot zapewne usysz, e Bg, w ktrego nie wierzy Dawkins, to Bg, w ktrego ja te nie wierz! Przecie ja wcale nie wierz w jakiego starszego pana z dug brod, zasiadajcego w niebie!". To prawda, staruszek ten jest w pewnym sensie postaci rwnie nieistotn, jak to, jakiej dugoci ma brod. Ale owa nieistotno ma bardzo niedobre konsekwencje. Niewyobra alna gupota tego obrazu jest bowiem wiadomie obliczona na to, by odwrci uwag od faktu, i to, w co wierzy mj hipotetyczny krytyk, jest w istocie rwnie gupie. Doskonale wiem mgbym mu odpowiedzie e nie wierzysz w brodatego staruszka zasiadajcego na oboczku, zostawmy go wic w spokoju. Celem mojego ataku nie jest aden konkretny Bg czy bogowie. Atakuj Boga, wszystkich bogw, wszystko i cokolwiek nadnaturalnego, gdziekolwiek i kiedykolwiek zostao (lub jeszcze zostanie) wynalezione.
MONOTEIZM

Wielkim i nienazwanym zem, jakie tkwi w centrum naszej kultury, jest monoteizm. Z wywodzcego si z barbarzyskiej Epoki Brzu tekstu znanego jako Stary Testament wyoniy si antyludzkie religie: judaizm, chrzecijastwo i islam. To religie boga mieszkajcego w niebie. To religie w dosownym sensie patriarchalne Bg jako Wszechmocny Ojciec. Za spraw tego Boga i jego ziemskich mskich delegatw od dwch tysicy lat kobiety w tych krajach musz znosi ycie w pogardzie. Gore Vidal

Najstarsz z trzech religii Abrahama (i przy okazji bezdyskusyjnym przodkiem dwch pozostaych) jest judaizm, ktry pierwotnie by lokalnym plemiennym kultem wyjtkowo antypatycznego bstwa cierpicego na chorobliw wrcz obsesj na tle restrykcji seksualnych. Ten otoczony smrodem palonego misa zwierzt ofiarnych Bg by przewiadczony o wasnej wy szoci nad rywalizujcymi z nim innymi bogami, podobnie jak o wyjtkowoci wybranego przez siebie plemienia pustynnych nomadw. Pniej, w czasie, gdy Palestyna znajdowaa si pod rzymsk okupacj, Pawe z Tarsu utworzy sekt chrzecijan ju nie tak bezlitonie monoteistyczn i bardziej otwart na ydw z caego wiata. Jeszcze kilka stuleci pniej Mahomet i jego zwolennicy powrcili do bezkompromisowego monoteizmu waciwego dla pierwotnego judaizmu, odrzucili jednak jego ekskluzywno. Islam oparty zosta na zupenie nowej witej ksidze znanej jako Koran (Al Qur'an), ktra szerzeniu wiary dodaa pot n ideologi militarnego podboju. Zreszt rwnie chrzecijastwo rozprzestrzeniane byo za pomoc miecza, dzier onego najpierw przez rzymskie donie (od czasu, gdy cesarz Konstantyn z ekscentrycznego kultu

uczyni je oficjaln religi pastwow), potem przez krzy owcw, a wreszcie konkwistadorw oraz innych europejskich najedcw i kolonizatorw z misjonarskim zaciciem. Dla moich celw (przynajmniej dla wikszoci z nich) r nice midzy tymi trzema religiami Abrahama" nie s jednak istotne. Gwnie odnosi si bd do chrzecijastwa (chyba e zaznacz, i jest inaczej), a to z tego prostego powodu, i religia ta jest mi najlepiej znana. W ka dym razie pozwol sobie raz jeszcze powtrzy dla mojej argumentacji podobiestwa s znacznie wa niejsze od r nic. Nie bd za to zajmowa si innymi wyznaniami, takimi jak buddyzm czy konfucjanizm, przede wszystkim z tego powodu, e s to raczej systemy etyczne, bardziej systemy filozoficzne ni religie. Najprostsze sformuowanie Hipotezy Boga, od ktrego tu zaczn, powinno opiera si zatem bezporednio na koncepcji Boga Abrahama. Bg ten jest nie tylko twrc Wszechwiata; jest Bogiem osobowym, ktry mieszka w stworzonym przez siebie wiecie (albo gdzie poza nim, cokolwiek by to miao oznacza) i posiada wiele czysto ludzkich, niezbyt miych zreszt cech (wspominaem o nich wy ej). Osobiste przymioty, zarwno wady, jak i zalety, w adnym stopniu nie byy atrybutami deistycznego boga Woltera czy boga Thomasa Paine'a 32*. W porwnaniu z psychopatycznym zbrodniarzem ze Starego Testamentu deistyczny Bg mylicieli Owiecenia rzeczywicie jawi si jako istota nieskoczenie wy sza godna swej kosmicznej kreacji, wyniole nieciekawa ludzkich spraw, odnoszca si z najwy sz obojtnoci do naszych myli i pragnie, za nic sobie majca nasze drobne grzeszki czy wymamrotane pokajania. Bg deistw to fizyk, ktry koczy wszelk fizyk, alfa i omega matematykw, apoteoza konstruktorw. To nadin ynier, ktry ustanowi prawa i stae fizyczne, nastroi je z niebywa precyzj i niewyobra aln wiadomoci przyszych zdarze, zainicjowa eksplozj, ktr dzi nazywamy Wielkim Wybuchem, po czym przeszed na emerytur i od tego czasu nie da o sobie znaku. W czasach mocnej wiary deistw pitnowano rwnie silnie, jak ateistw. Susan Jacoby w ksi ce Freethinkers: A History of American Secularism zawara (niepen) list epitetw, jakimi obrzucono nieszczsnego Thomasa Paine'a: judasz, gad, wieprz, wcieky pies, gnida, potwr, bydl, kamca i, oczywicie, zdrajca. Paine umiera, porzucony przez wszystkich dawnych politycznych przyjaci, ktrych zszokoway jego antychrzecijaskie pogldy (chwalebnym wyjtkiem by jedynie Thomas Jefferson). Dzi sytuacja zmienia si diametralnie i deistw czciej wrzuca si do wsplnego worka z teistami, razem przeciwstawiajc ich ateistom. W kocu przecie podzielaj oni wiar w istnienie ponadnaturalnej istoty, ktra stworzya Wszechwiat.
SEKULARYZM, OJCOWIE ZAO
YCIELE I RELIGIA AMERYKI

Powszechnie przyjmuje si, e Ojcowie Zao yciele amerykaskiej republiki byli deistami. Bez wtpienia wielu spord nich tak. Istniej jednak powa ne przesanki, by twierdzi, e najwiksi spord nich mogli by ateistami. Ja przynajmniej, na podstawie lektury tego, co pisali o religii w tamtych czasach, nie mam najmniejszych wtpliwoci, e dzi byliby ateistami, przynajmniej wikszo z nich. Jakiekolwiek jednak byy ich prawdziwe pogldy na religi, jedno ich czyo byli zwolennikami wieckoci, sekularystami, jak nazywaj t postaw Amerykanie. Od tej wanie kwestii zamierzam rozpocz ten podrozdzia, a co zapewne zdziwi moich czytelnikw na wstpie zacytuj fragment wystpienia senatora Barry'ego Goldwatera z roku 1981. Warto bowiem zwrci uwag, jak ten heros amerykaskiego konserwatyzmu (i kandydat na prezydenta) broni wieckiej tradycji narodzin amerykaskiej republiki:
adne ludzkie pogldy nie s tak trwae, jak pogldy religijne. Najpot niejszy sojusznik, jakiego wezwa mo na w debacie, to Jezus Chrystus, Bg czy Allah, czy te jak tam kto chce nazywa Istot Najwy sz. Lecz jak ka da pot na bro, tak i imi Bo e winno by u ywane ostro nie i oszczdnie. Tymczasem religijne fakcje tak bujnie rozwijajce si ostatnio w naszym kraju
* Thomas Paine (1737-1809), angielski pisarz i myliciel okresu Owiecenia. Uczestnik rewolucji amerykaskiej, jeden z Ojcw Zao ycieli USA, pniej czonek francuskiego rewolucyjnego Zgromadzenia Narodowego (uwiziony przez jakobinw, zdoa jednak uj z yciem i ostatecznie zmar w Nowym Jorku). Uznawany za jednego z prekursorw liberalizmu. W traktacie Wiek rozumu, opublikowanym w roku 1796, Paine otwarcie przyzna si do deizmu (przyp. tum.).
32

u ywaj wiary jak obucha, bez krztyny rozsdku. Ci ludzie usiuj zmusi przywdcw pastwa, by w stu procentach podporzdkowali si ich daniom. Jeli kto nie zgadza si z ktr z tych religijnych grup w jakiej szczegowej kwestii moralnej, oni protestuj, gro zablokowaniem dotacji na fundusz wyborczy albo odmow gosu w wyborach (albo obiema rzeczami naraz). Powiem otwarcie czuj si chory i zmczony, patrzc na tych politycznych kaznodziejw, ktrzy, jak Ameryka duga i szeroka, prbuj mi wpiera, e jako obywatel tego kraju, jeli chc by uznany za osob moraln, musz wierzy, e A, B, C i D. Za kog to si maj?! I kto da im prawo do dyktowania mi osdw moralnych! Jeszcze wiksz wcieko wzbudzaj ci ludzie we mnie jako czonku wadz ustawodawczych Stanw Zjednoczonych, ktry nieustannie musi znosi groby licznych religijnych grupek, z ktrych ka da zachowuje si tak, jakby sam Bg osobicie upowa ni j do kontrolowania ka dego mojego gosu i wystpienia w Senacie. Ostrzegam zatem dzisiaj tych ludzibd walczy z nimi bez najmniejszej litoci, jeli nadal bd prbowali w imi konserwatyzmu narzuca swoje pogldy wszystkim Amerykanom19.

Ideolodzy wspczesnej amerykaskiej prawicy bardzo interesuj si przekonaniami religijnymi Ojcw Zao ycieli, chcc narzuci nam wasn wersj historii. W przeciwiestwie jednak do tego, co panowie ci gosz, twierdzenie, e Stany Zjednoczone nie s krajem chrzecijaskiego narodu", podkrelone zostao mocno i dobitnie ju w porozumieniu pokojowym z Trypolisem, przygotowanym w roku 1796 za prezydentury Jerzego Waszyngtona, a podpisanym rok pniej przez Johna Adamsa:
Jako e rzd Stanw Zjednoczonych Ameryki pod adnym wzgldem nie opiera swych zasad funkcjonowania na religii chrzecijaskiej, nie ma w sobie adnej wrogoci wobec praw, religii i spokojnoci wyznawcw religii Mahometa. Deklarujemy w tym miejscu, e Stany nie wcz si w adn wojn ani aden akt wrogoci przeciw jakiemukolwiek narodowi muzumaskiemu, a strony niniejszego traktatu zgodnie owiadczaj, e harmonii panujcej midzy naszymi krajami nigdy nie zakci jakikolwiek spr wynikajcy z odmiennoci przekona religijnych.

Pierwsze zdanie tego traktatu wzbudzioby zapewne wielkie oburzenie dzisiejszej waszyngtoskiej wikszoci. Tymczasem co wykaza Ed Buckner w momencie jego podpisywania nie protestowali ani politycy, ani opinia publiczna20, traktat za ratyfikowano bez jednego gosu sprzeciwu. To swoisty paradoks, e Stany Zjednoczone, zao one jako wieckie pastwo, dzi s najbardziej religijnym krajem w caym chrzecijaskim wiecie, podczas gdy Anglia, z oficjalnym Kocioem, ktrego przywdc jest panujcy monarcha, znalaza si na przeciwnym biegunie. Bardzo czsto jestem pytany, dlaczego tak si stao, i nie potrafi poda odpowiedzi. Gdybym mia formuowa jakie hipotezy, to by mo e przyczyna tkwi w tym, e Anglicy w pewnym momencie poczuli si zmczeni religi, a to wskutek przera ajcej historii wojen religijnych, w ktrych na zmian to protestanci, to katolicy brali gr i natychmiast zabierali si za wyrzynanie przeciwnikw. Co za do Ameryki, pamita trzeba, e jest to nard imigrantw. Jeden z kolegw zwrci mi uwag, e emigracja oznaczaa oderwanie od komfortu i stabilnoci, jak wczeniej imigrantom z Europy zapewniaa na przykad wielopokoleniowa, rozszerzona rodzina. By mo e dla ludzi, ktrzy raptem znaleli si niemal sami na zupenie obcej sobie ziemi Koci sta si substytutem utraconych krewnych. To ciekawa hipoteza i warta gbszych bada. Nie ulega zreszt wtpliwoci, e nawet dzi wielu Amerykanw ze swego lokalnego kocioa czyni wa ny element wasnej to samoci i e daoby si w tym doszuka pewnej analogii do roli rozszerzonej rodziny. Mo na si te spotka z pogldem, e religijno Amerykanw wyrasta bezporednio z wieckoci amerykaskiej Konstytucji. Formalnie USA s pastwem wieckim i z tego wanie powodu religia staa si przedmiotem wolnej gry rynkowej. Rywalizujce Kocioy konkuruj o wiernych nie wspominajc ju o sutych datkach, jakie ci pozostawiaj a ta konkurencja anga uje te same agresywne techniki sprzeda y, jakie s stosowane na normalnym rynku. Co si sprawdza przy patkach mydlanych, dziaa te przy Bogu, a w efekcie wrd sabiej wyksztaconych warstw amerykaskiego spoeczestwa wytwarza si co na pograniczu manii religijnej. Z kolei w Anglii religia pod egid oficjalnego Kocioa staa si swego rodzaju mi spoeczn rozrywk. T angielsk tradycj trafnie niedawno opisa Giles Fraser, anglikaski wikary, a przy tym opiekun naukowy studentw filozofii z Oksfordu. Opublikowany w Guardianie" artyku Frasera nosi podtytu: Ustanowienie Kocioa anglikaskiego wyprowadzio Boga z religii, ale bardziej zaanga owane podejcie do wiary niesie z sob powa ne ryzyko. Dalej Fraser pisa:
By czas, kiedy wiejski wikary by niemal symbolem Anglii. Ten nieustannie popijajcy herbat agodny

ekscentryk z wypolerowanymi butami i nienagannymi manierami reprezentowa ten typ religijnoci, ktra ludzi niereligijnych nie wprowadzaa w niepotrzebne zakopotanie. To nie by kto, kto wycinie z ciebie egzystencjalne poty, albo zacznie dociska do ciany niedyskretnymi pytaniami o szanse twojego zbawienia. A jeszcze bardziej nie by to kto, kto zacznie wzywa z ambony do krucjat, albo ka e podkada bomby w imi jakiej wy szej istoty21.

(przypominaj si strofy Betjeemana, ktre cytowaem w Rozdziale 1.). Ni ej Fraser dodaje, e w sympatyczny wikary w istocie wrcz uodporni Anglikw na chrzcijastwo", ale w kocowych akapitach swego tekstu skar y si, i mo na we wspczesnym Kociele anglikaskim zaobserwowa silne tendencje, by wiar zacz traktowa powa nie. Ostatnie zdanie artykuu Frasera brzmi jak ostrze enie: Nale y si troszczy, by d inn angielskiego fanatyzmu religijnego nie wyrwa si z butelki, w ktrej, upiony, drzemie od stuleci". D inn religijnego fanatyzmu szaleje ju we wspczesnej Ameryce, a Ojcowie Zao yciele byliby tym doprawdy przera eni. Niezale nie od tego, czy to oni, jako autorzy laickiej konstytucji, ponosz win za ten paradoksalny stan rzeczy, nie ulega wtpliwoci, e byli to ludzie o wieckim wiatopogldzie, ktrzy wierzyli, e da si oddzieli religi od polityki; ludzie, ktrzy w dzisiejszych sporach twardo stanliby po stronie tych, ktrzy sprzeciwiaj si na przykad ostentacyjnemu wywieszaniu Dziesiciu Przykaza na frontonach publicznych budynkw. Bardzo kusi zreszt, by podr y ten temat nieco gbiej i spyta, czy niektrzy spord tego szacownego grona nie poszli o krok dalej ni deizm. Czy byli wrd nich agnostycy, a mo e ateici? Cytowana ni ej wypowied Jeffersona brzmi dokadnie jak deklaracja dzisiejszego ateisty:
Mwienie o niematerialnej egzystencji jest mwieniem o niczym . Je eli kto twierdzi, e ludzka dusza, anioy czy Bg s niematerialne, to tak, jakby mwi, e s niczym, czyli e nie ma Boga, nie ma duszy, ani nie ma aniow. Nie potrafi rozumowa inaczej [... ] jeli nie chc wpa w niezgbion otcha snw i fantazmatw. Wystarczajco ciesz mnie i wystarczajco zajmuj byty realnie egzystujce, bym mia jeszcze zamcza si i zamartwia czym, co by mo e nawet istnieje, ale na czego istnienie adnych dowodw nie mam.

Christopher Hitchens, autor biografii Thomas Jefferson: Author of America [Thomas Jefferson twrca Ameryki], twierdzi, e to bardzo prawdopodobne, e Jefferson istotnie by ateist i to mimo, i w jego epoce byo to o wiele trudniejsze:
Jeli mowa o tym, czy by on, czy nie by ateist, musimy zawiesi sd, choby ze wzgldu na roztropno i umiarkowanie, ktre by zmuszony okazywa z racji swego politycznego zaanga owania. Zarazem jednak w licie do swojego siostrzeca Petera Carra napisa w roku 1787, e czowiek nie mo e ba si zadawa takich pyta z powodu odpowiedzi, jakie mo e znale: Jeli dojdziesz ostatecznie do tego, e nie ma Boga, zacht do cnoty i odwagi niech bdzie dla ciebie rado i przyjemno, jak dawao ci samo mylenie, i mio innych, ktr ci ono zapewni".

Ja w innym licie Jeffersona do Carra znalazemjeszcze jedn porad:


Odrzu wszelkie lki niewolniczych i su alczych przesdw, ktre sabsze umysy utrzymuj na klczkach. Osad rozum mocno na jego siedzisku i pod jego osd oddawaj ka dy fakt, ka d opini. miao kwestionuj nawet istnienie Boga, albowiem, jeli jakikolwiek Bg istnieje, bardziej ceni sobie musi hod rozumu ni lepego lku.

Powszechnie znane uwagi Jeffersona, jak choby t, e chrzecijastwo jest najbardziej zdeprawowanym systemem, w jakim kiedykolwiek przyszo y czowiekowi", mo na potraktowa jako pogld deisty, ale rwnie ateisty. Antyklerykalizm Jamesa Madisona by rwnie gboki: Od niemal pitnastu stuleci mo emy obserwowa chrzecijastwo w roli oficjalnej religii. I jakie s jego owoce? Wszdzie z grubsza i z niewielk jeno przesad to tylko arogancja i indolencja kleru, ignorancja i su alczo laikatu, u jednych i drugich za zabobony, bigoteria i skonno do przeladowa". Podobnie wypowiada si Beniamin Franklin: Latarnie morskie s znacznie po yteczniejsze od kociow", czy John Adams: Byby to najwspanialszy ze wszystkich mo liwych wiatw, gdyby nie byo na nim religii". Adams, jak wiele wskazuje, by deist o silnie antyklerykalnym nastawieniu: Tak jak rozumiem wiar chrzecijask, opiera si ona i zawsze opieraa na objawieniu. Jak to si wic stao, e miliony bani, mitw i legend zmieszano tak z ydowskim, jak z chrzecijaskim objawieniem, czynic z

nich najbardziej krwawe religie, jakie kiedykolwiek istniay?". A to fragment listu Adamsa do Jeffersona: Dreszcz grozy dosownie mnie przejmuje, ilekro nawiza musz do tego najfatalniejszego z przykadw potwornego nadu ycia aoby, jaki dzieje ludzkoci przechoway: do Krzy a. Rozwa , jakie nieszczcia ten symbol aoby sprowadzi". Niezale nie od tego, czy Thomas Jefferson i jego wsppracownicy byli teistami, deistami, agnostykami czy ateistami, nie ulega wtpliwoci, e jednoznacznie opowiadali si za ide wieckiego pastwa i uwa ali, e przekonania religijne prezydenta lub ich brak to tylko jego prywatna sprawa. I zapewne ka dy z Ojcw Zao ycieli, niezale nie od swych osobistych pogldw na religi, byby przera ony, czytajc odpowied, jakiej George Bush senior udzieli na pytanie dziennikarza Roberta Shermana o to, czy jego zdaniem Amerykanie-ateici s w tym samym stopniu obywatelami i patriotami tego kraju, jak wszyscy pozostali. Nie odpowiedzie mia Bush nie uwa am, by ateici powinni by traktowani jako obywatele, nie mo na te uwa a ich za patriotw. Jest tylko jeden nard oddany Bogu."22 Przyjmijmy, e relacja Shermana jest prawdziwa (niestety dziennikarz nie wczy magnetofonu, a adna inna gazeta nie przedrukowaa tej wypowiedzi) i zastpmy sowo ateista okreleniem yd, muzumanin albo czarny. To unaocznia skal uprzedze i dyskryminacj, na jakie nara eni s obecnie ateici w Ameryce. Opublikowane w New York Times" Confessions of a lonely atheist Natalie Angier to smutna i poruszajca opowie o tym, jak wyizolowany czuje si ateista w dzisiejszych Stanach23. Jednak ta izolacja jest zudzeniem wytrwale podtrzymywanym przez uprzedzenia. Jak pisaem ju we wstpie, pod wzgldem liczebnoci amerykascy ateici przewy szaj religijnych ydw, a wszak ydowskie lobby uznaje si za najbardziej wpywowe w Ameryce. Pomylmy, jak wiele mogliby osign ateici, gdyby wystpowali wsplnie! 33*. David Mills w swej godnej podziwu ksi ce Atheist Universe opisuje historyjk, ktr ka dy z nas, napotkawszy w jakiejkolwiek powieci, odrzuciby natychmiast jako karykaturalny i nierealistyczny opis policyjnej bigoterii. Jeden z chrzecijaskich uzdrowicieli" prowadzi Krucjat Cudw", ktra rokrocznie zawadzaa te o rodzinne miasto Millsa. Pord wielu innych dobrych rad kaznodzieja w zaleca te cukrzykom, by odstawili insulin, a chorym na raka, by zaprzestali chemioterapiiwszyscy natomiast mieli wsplnie modli si o cud. Kierujc si zupenie zrozumiaym zdrowym rozsdkiem, Mills postanowi zorganizowa pokojow demonstracj, aby ostrzec ludzi. Popeni jednak bd zacz od tego, e poszed na policj, by uprzedzi o swoich planach i poprosi o ochron na wypadek, gdyby zwolennicy uzdrowiciela postanowili zaatakowa jego marsz. Pierwszy policjant, ktry go wysucha, zareagowa krtko: A wy chceta i za, czy przeciw?". Kiedy usysza, e przeciw, owiadczy, e sam zamierza i powita cudotwrc, i e jeli zobaczy gdziekolwiek protestujcego Millsa, osobicie napluje mu w pysk". Mills zdecydowa si poszuka szczcia u kolejnego funkcjonariusza. Ten poinformowa go askawie, e jeli tylko jaki zwolennik uzdrowiciela zaatakuje jego marsz, to on sam osobicie zaaresztuje... Millsa za usiowanie przeszkadzania w dziele Bo ym". Na takie dictum Mills wrci do domu i postanowi zaatwia dalej spraw przez telefon, ywic nadziej, e na wy szych szczeblach policyjnej hierarchii napotka nieco wicej zrozumienia. Wreszcie udao mu si poczy z jakim sier antem, od ktrego usysza: Do diaba z tob, kole. aden gliniarz nie bdzie chroni pieprzonego ateisty. Sam mam nadziej, e kto ci niele skopie tyek!". No c , kultura jzyka najwyraniej nie bya w cenie na tym posterunku, podobnie jak poczucie obowizku i zwyka ludzka uprzejmo. Mills pisze, e tego dnia rozmawia z siedmioma albo omioma policjantami. aden z nich nie zamierza mu pomc, a wikszo posuna si do niezawoalowanych pogr ek. Takich anegdotycznych opowieci o uprzedzeniach wobec ateistw mo na by przytacza na pczki. Nie jestemy jednak tylko na nie skazani. Pani Margaret Downey, zao ycielka Anti Discrimination Support Network (ADSN, Sie Wsparcia przeciw Dyskryminacji) z pomoc Freethought Society of Greater Philadelphia systematycznie gromadzi dane dotyczce wszelkich tego typu zaj24. Jej szczegowa baza danych (podzielona zgodnie z miejscem odnotowanego zajcia na dziay: wsplnoty, szkoy, rodowisko pracy, media, rodzina, administracja) zawiera przypadki nkania, wyrzucenia z pracy, odrzucenia przez rodzin, a nawet morderstwa25. Analiza zgromadzonej przez Downey dokumentacji przypadkw niezrozumienia ateistw czy wrcz nienawici wobec ludzi o takich pogldach skania do stwierdzenia, e rzeczywicie jest praktycznie
* Tom Flynn, wydawca Free Inuiry" wyrazi to prosto i dobitnie (Secularism's breakthrough moment, Free Inuiry" 26: 3, 2006, 1617): Je eli ateici s dzi izolowani i uciskani, to tylko siebie mo emy o to wini. Liczebnie jestemy do silni. Zacznijmy to wreszcie wykorzystywa".
33

niemo liwe, aby dzi w Stanach jakikolwiek uczciwy i szczery ateista mg wygra w demokratycznych wyborach. Izba Reprezentantw liczy sobie 435 czonkw, Senat USA 100. Wziwszy pod uwag, i wikszo z tych cznie 535 osb to ludzie wyksztaceni, jest przynajmniej statystycznie rzecz biorcnieprawdopodobne, by cz (i to znaczna) spord nich nie bya ateistami. To oznacza, e kamali lub ukrywali swoje przekonania, by zdoby mandat. Z drugiej strony jednak, czy mo na ich wini, jeli uwzgldni si, jaki elektorat musz do siebie przekona. Nikt te nie przeczy, e przyznanie si do ateizmu byoby politycznym samobjstwem dla ka dego kandydata na fotel prezydenta USA

Dzisiejszy klimat polityczny w Ameryce (i jego konsekwencje) przeraziby, jak ju pisaem, Jeffersona, Waszyngtona, Madisona, Adamsa i wszystkich ich przyjaci. Ci ludzie, niezale nie od tego, czy byli agnostykami, deistami czy chrzecijanami, zapewne ze wstrtem odwrciliby si od teokracji, ktra opanowaa Waszyngton na pocztku XXI wieku. Z podziwem za to przygldaliby si wieckim ideom podzielanym przez ojcw zao ycieli postkolonialnych Indii, gboko religijnego Gandhiego (Jestem hinduist, jestem muzumaninem, jestem ydem, jestem chrzecijaninem, jestem buddyst") i ateist Nehru:
Widowisko zwane religi, lub przynajmniej zinstytucjonalizowan religi, i w Indiach i wszdzie indziej napenia mnie groz. Wielokrotnie ju je potpiaem i pragnbym wymie je doszcztnie. To religia wanie le y u podo a lepoty przekona i wstecznictwa, dogmatyzmu i bigoterii, zabobonw, wyzysku i dbaoci wycznie o wasne interesy.

Nehru jest autorem deklaracji wieckich Indii, opartej na marzeniu Gandhiego (gdyby t wizj udao si zrealizowa, zamiast doprowadza do podziau kraju pord krwawych midzyreligijnych rzezi!), ktra na pewno mogaby wyj rwnie spod pira Jeffersona:
Mwimy o wieckich Indiach [...]. Dla niektrych ludzi pastwo wieckie to pastwo przeciwstawiajce si religii. To oczywista nieprawda. To oznacza jedynie Pastwo traktujce wszystkie wyznania z jednakowym szacunkiem i tworzce im jednakowe mo liwoci. Indie maj za sob dug tradycj religijnej tolerancji [...]. W takim kraju jak Indie, gdzie jest wiele wyzna i religii, autentyczna to samo narodowa mo e by budowana jedynie na bazie wartoci wieckich26.

Bg deistw, czsto kojarzony z Ojcami Zao ycielami, stanowi niewtpliwie znaczny postp w porwnaniu ze starotestamentowym potworem. Pech polega na tym, e istnienie takiej istoty teraz czy kiedykolwiek, jest raczej mao prawdopodobne. Hipoteza Boga nie jest potrzebna 34*. Co wicej, mocno podwa aj rachunek prawdopodobiestwa. Zajm si tym problemem szerzej w Rozdziale 4., najpierw jednak w Rozdziale 3. omwi tak zwane dowody (argumenty") na istnienie Boga. W midzyczasie za chciabym wspomnie o agnostycyzmie, bdnym pogldzie jakoby istnienie lub nieistnienie Boga byo kwesti nierozstrzygaln, na zawsze pozostajc poza zasigiem naukowych docieka. NDZA AGNOSTYCYZMU Nasz szkolny kapelan, krpy Muskularny Chrzecijanin 35**, ka c dla nas z ambony, czsto wyra a co w rodzaju skrytego szacunku dla ateistw, ktrych najwyraniej ceni za odwag, z jak otwarcie gosz swoje bdne pogldy. Czego za nie mg znie, to agnostykw, tych ndznych chystkw, aosnych, gapowatych miczakw i oferm bez krgosupa, co sami nie wiedz nawet, czy wchodz na schody, czy wanie z nich schodz. Ot mia on po czci racj, aczkolwiek ufundowan na zupenie faszywych przesankach. Jak pisze Quentin de la Bedoyere, w tym samym duchu wyra a si te znany historyk katolicyzmu Hugh Ross Williamson, ktry szanowa ludzi wierzcych, ale pewn estym darzy te zadeklarowanych ateistw. Pogard odczuwa jedynie wobec tych niewydarzonych miernot, zer kompletnych, ludzi, ktrzy bezradnie miotali si gdzie porodku"27. Nie ma nic zego w byciu agnostykiem w sytuacji, gdy brak dowodw wiadczcych za jednym bd drugim stanowiskiem. To wrcz racjonalne zachowanie. Carl Sagan, spytany, czy gdzie indziej we
* Panie, ta hipoteza bya mi zbdna" mia odpowiedzie Laplace, gdy Napoleon spyta go, dlaczego w caym swym dziele nie przywoa ani razu Boga. ** Muskularne Chrzecijastwo wa ny i wpywowy nurt intelektualny (a rwnie literacki i spoeczny) epoki wiktoriaskiej. Przedstawiciele tego nurtu (ktry pniej zacz by identyfikowany z chrzecijaskim socjalizmem) kadli nacisk na aktywne, zaanga owane ycie (rwnie aktywno fizyczn), w przeciwiestwie do religijnej kontemplacji (przyp. tum.).
35 34

Wszechwiecie wystpuje ycie, z dum owiadczy, i w tej kwestii pozostaje agnostykiem. Gdy konsekwentnie odmawia zadeklarowania si po ktrej ze stron, jego rozmwca zacz wypytywa Jakie jest jego wewntrzne odczucie, co tak naprawd czuje w trzewiach". Odpowied godna jest uniemiertelnienia Staram si nie myle trzewiami. W zasadzie lepiej powstrzyma osd, pki nie mamy dowodw"28. Pytanie o mo liwo istnienia ycia pozaziemskiego pozostaje otwarte obie strony w tym sporze dysponuj do dobrymi argumentami, a z braku ostatecznych dowodw mo emy jedynie szacowa prawdopodobiestwo. Agnostycyzm tego typu jest waciw postaw w przypadku wielu naukowych pyta, jak choby, co spowodowao wielkie wymieranie pod koniec permu, najwiksze z wymiera znanych nam z zapisu kopalnego. Mogo to by uderzenie olbrzymiego meteorytu, takie jak to, ktre co, zgodnie z obecnym stanem wiedzy, jest najbardziej prawdopodobne spowodowao wyginicie dinozaurw. Ale bardzo mo liwe, e epizod permski mia zupenie inn przyczyn albo te przyczyn byo kilka. W przypadku obydwu tych wielkich wymiera swoisty agnostycyzm co do ich rzeczywistych przyczyn jest wic racjonalny. Ale czy rwnie w kwestii istnienia Boga? Z odpowiedzi twierdzc na to pytanie spotka si mo na bardzo czsto, a ci ktrzy jej udzielaj, czyni to z najgbszym przekonaniem i sprzeciwianie si im miewa nieprzyjemne konsekwencje. Czy jednak jest to odpowied poprawna? Pozwol sobie w tym miejscu wprowadzi rozr nienie dwch typw agnostycyzmu. Mamy wic CHAP (od Chwilowy Agnostycyzm ze wzgldw Praktycznych), stanowisko absolutnie uzasadnione, gdy bez wtpienia jaka odpowied istnieje, tyle e nie dysponujemy jeszcze wystarczajcym materiaem dowodowym, by j sformuowa (bd nie rozumierny dowodw, albo te nie mielimy jeszcze czasu, by si z nimi zapozna). CHAP to waciwa postawa w odniesieniu do pytania o przyczyny wielkiego wymierania pod koniec permu. Na pewno istnieje jakie wyjanienie i mamy nadziej, e pewnego dnia je poznamy, na razie jednak po prostu nie wiemy, co 251 milionw lat temu zmioto z powierzchni Ziemi 90% organizmw morskich i ponad 70% ldowych. Mo na te jednak zawiesi sd z zupenie innych przyczyn, ktr to postaw okrela bd dalej akronimem GAP (od Generalny Agnostycyzm ze wzgldw Pryncypialnych zbie no z okreleniem gapy", u ywanym przez naszego szkolnego kapelana jest (nie)cakiem przypadkowa). Agnostycyzm GAP jest absolutnie waciwy, gdy mamy do czynienia z pytaniami, na ktre po prostu nie ma odpowiedzi, niezale nie od tego, jak wiele dowodw zgromadzimy, jako e sama idea dowodliwoci jest w tym przypadku nieadekwatna. Samo pytanie istnieje na innej paszczynie, w innym wymiarze, poza sfer, w ktrej mo na poszukiwa dowodw. Filozofowie przywouj czsto tego typu problemy, choby znana filozoficzna przypowiastka rozwijana wok pytania, czy kto inny widzi kolor czerwony tak samo jak ja. Mo e twj czerwony jest dla mnie zieleni, a mo e jak zupenie inn barw, ktrej ja sobie nawet nie potrafi wyobrazi. Filozofowie przytaczaj to pytanie jako jedno z tych, na ktre nie da si odpowiedzie, niezale nie od tego, jak wieloma dowodami dysponujemy. Cz naukowcw i intelektualistw jest przekonana zbyt pochopnie, moim zdaniem e pytanie o istnienie Boga nale y wanie do tej kategorii na zawsze niedostpnych kwestii GAP Na tej podstawie, o czym wkrtce si przekonamy, zwolennicy tego pogldu formuuj opini, i hipoteza o istnieniu Boga jest rwnie prawdopodobna, jak podgld przeciwny, czyli hipoteza o jego nieistnieniu. Ja z tym twierdzeniem kategorycznie si nie zgadzam wedug mnie agnostycyzm w odniesieniu do Hipotezy Boga jest bezdyskusyjnie chwilowym agnostycyzmem, agnostycyzmem kategorii CHAP Czy Bg istnieje, czy nie istnieje to pytanie czysto naukowe; by mo e kiedy poznamy na nie ostateczn odpowied, natomiast na razie mo emy z czystym sumieniem posugiwa si kategori prawdopodobiestwa. Historia idei zna wiele przykadw pyta, na ktre udao si odpowiedzie, mimo e wczeniej uznano je za pozostajce na zawsze poza domen nauki. Synny francuski filozof August Comte napisa w roku 1835: Nigdy, za pomoc adnej metody, nie bdziemy w stanie bada skadu chemicznego ani struktury mineralnej gwiazd"; nim jeszcze sowa te zostay opublikowane, Fraunhofer rozpocz badania skadu chemicznego Soca przy u yciu spektroskopu. Dzi badacze co dzie obalaj Comte'owski agnostycyzm, przeprowadzajc bardzo precyzyjne analizy skadu nawet najbardziej odlegych gwiazd29. Zostawmy jednak na boku astronomiczny agnostycyzm Comte'a. Przytoczyem t anegdotk tylko dla przypomnienia, e warto zachowa wyjtkow ostro no orzekajc, i w jakiejkolwiek kwestii jestemy skazani na wieczn niewiedz. Tymczasem jeli chodzi o Boga, wielu uczonych i filozofw chtnie taki pogld akceptuje, poczwszy zreszt od wynalazcy sowa agnostycyzm, T.H. Huxleya30.

Huxley objani wprowadzony przez siebie neologizm, odpowiadajc na personalny atak, ktry zreszt sam wczeniej sprowokowa. Przeo ony londyskiego King's College, wielebny dr Wace, z gbok wzgard wyrazi si o tchrzliwym agnostycyzmie" Huxleya:
By mo e on woli nazywa si agnostykiem, ale prawdziwe jego imi jest zupenie inne to niewierny", moglibymyte powiedzie niewierzcy". Okrelenie niewierny", nie przecz, ma negatywn konotacj. Ale mo e to i dobrze. Nie jest i nie powinno by rzecz mi dla czowieka, powiedzie wprost, e nie wierzy on w Jezusa Chrystusa.

Huxley nie by kim, kto takie rzeczy puszcza pazem, a jego odpowied z roku 1889 bya tak zgryliwa, jak mo na si byo spodziewa (cho oczywicie w najmniejszym stopniu nieurgajca zasadom dobrego wychowania; jako buldog Darwina" Huxley ksa gwnie pen uprzejmoci wiktoriask ironi). W ka dym razie, rozprawiwszy si ju z dr. Wace'em (i pogrzebawszy szcztki), Huxley powrci do terminu agnostyk i wyjani, jak na nie wpad. Inni, jak stwierdzi:
maj absolutn pewno, i osignli swoist gnoz mniej lub bardziej skutecznie rozwizali problem egzystencji. Ja jestem pewien, i problemu tego nie rozwizaem, mam te bardzo mocne przekonanie, i jest on po prostu nierozstrzygalny. Majc Kanta i Hume'a u boku, uznaem, i stanowisko takie trudno uzna za jak wyjtkow arogancj z mojej strony [...] Mylaem wic dalej i wynalazem termin, ktry wydaje mi si by waciwym okreleniem takiej postawy: agnostyk".

Dalej w tym samym wystpieniu Huxley wyjani, e nie istnieje agnostyczne kredo, nawet negatywne:
Agnostycyzm nie jest wyznaniem wiary. To metoda, ktrej podstaw jest rygorystyczne stosowanie jednej zasady [...]. Zasad t w kategoriach pozytywnych sformuowa mo na nastpujco: w kwestiach intelektu posuwaj si tak daleko, jak daleko twj rozum ci prowadzi, bez wzgldu na jakiekolwiek obiekcje innej natury. W kategoriach negatywnych za zasada moja oznacza, by w kwestiach intelektu nigdy nie twierdzi, e wnioski s pewne, pki dowody nie zostay zademonstrowane lub pki nie mog by zademonstrowane. To wanie nazywam agnostyczn wiar wiar, ktra ka demu czowiekowi niepozbawionemu czci pozwoli zawsze spojrze wszechwiatowi prosto w twarz, niezale nie od tego, co skrywa przed nim przyszo.

W uszach naukowca deklaracja taka brzmi bardzo godnie i nie jest atwo z T.H. Huxleyem polemizowa. Niemniej jednak Huxley, koncentrujc si na niemo liwoci udowodnienia z absolutn pewnoci istnienia bd nieistnienia Boga, zignorowa zupenie sfer poredni prawdopodobiestwo. To, i nie potrafimy dowie, e co istnieje lub nie istnieje, nie oznacza automatycznie, e obie te mo liwoci s rwnowa ne. Myl, e Huxley te zgodziby si z takim rozumowaniem, i podejrzewam, i zaakceptowawszy je, na nowo rozwa yby swoje pogldy. Od czasu do czasu wszyscy tak postpujemy. Ot przeciwnie do Huxleya ja twierdz, e istnienie Boga jest hipotez naukow tak sam jak ka da inna. Nawet jeli trudno j zweryfikowa, to przynale y ona do tej samej kategorii CHAE, chwilowego agnostycyzmu", co problem wielkich wymiera w permie i kredzie. Istnienie (lub nieistnienie) Boga to naukowy fakt wi cy si z ksztatem Wszechwiata, to fakt o statusie empirycznym, rozstrzygalnym w praktyce albo przynajmniej w kategoriach pryncypialnych. Gdyby Bg istnia i postanowi ukry to przed nami, byby to argument ostateczny, bezdyskusyjnie i jednoznacznie przemawiajcy na jego rzecz. Ale nawet jeli jego egzystencji nigdy nie bdziemy w stanie jednoznacznie potwierdzi (ani jej zaprzeczy), dostpne dowody i logiczne rozumowanie pozwalaj oszacowa prawdziwo tej hipotezy z prawdopodobiestwem znacznie przekraczajcym 50%. Uporzdkujmy zatem przekonania o istnieniu Boga wzdu continuum, ktrego koce wyznaczaj dwa skrajnie przeciwstawne pogldy. Oczywicie, jak przy ka dym continuum, mamy w tu do czynienia z pen stopniowalnoci przekona, niemniej jednak mo emy je przedstawi za pomoc siedmiu punktw krytycznych": 1. Silny teizm. Stuprocentowa pewno istnienia Boga. Odwoujc si do sw Carla Gustawa Junga: Ja nie wierz. Ja wiem".

2. Bardzo wysokie prawdopodobiestwo, ale nie absolutna pewno. De facto teista. Nie jestem bezgranicznie przekonany, ale gboko wierz w Boga, a moje ycie opiera si na przekonaniu, e On tu jest". 3. Nieco powy ej pidziesiciu procent. W zasadzie agnostyk, acz skaniajcy si ku teizmowi. Nie mam pewnoci, ale raczej wierz". 4. Dokadnie 50%. Pena indyferentno. Istnienie i nieistnienie Boga to rwnorzdne mo liwoci". 5. Nieco poni ej pidziesiciu procent. W zasadzie agnostyk, ale skaniajcy si ku ateizmowi. Nie mam pewnoci, ale raczej jestem sceptyczny". 6. Bardzo niskie prawdopodobiestwo (ale jednak nie pewno). De facto ateista. Nie mam pewnoci, ale istnienie Boga uwa am za mao prawdopodobne i na tym zao eniu opiera si moje ycie". 7. Silny ateizm. Wiem, e nie ma Boga, z tak sam pewnoci, z jak Jung wie, e on jest". Bybym zaskoczony, gdyby wielu ludzi zaliczyo si do kategorii 7., wczyem tu j jednak dla symetrii z kategori 1., ktra jest cakiem licznie zasiedlona, gdy natura wiary po prostu jest taka, e ludzie potrafi bezgranicznie akceptowa jakie przekonanie, nie majc ku temu adnych racjonalnych przesanek (Jung na przykad wierzy rwnie , e niektre ksi ki z jego ksigozbioru mog spontanicznie eksplodowa z gonym hukiem). Ateici natomiast nie ywi wiary", choby z tego powodu, e nie sposb wycznie rozumowo zdoby pewno, e co definitywnie nie istnieje. Dlatego wanie kategoria 7. jest raczej pusta w przeciwiestwie do 1., ktra ma wielu zagorzaych zwolennikw. Osobicie zaliczybym si do kategorii 6. (cho blisko mi do 7.) w kwestii Boga jestem agnostykiem w takim samym stopniu, w jakim pozostaj agnostykiem w odniesieniu do istnienia wr ek. CHAP (Chwilowy Agnostycyzm ze wzgldw Praktycznych, przypominam) to dobre narzdzie do analizy zaprezentowanego powy ej spektrum postaw. Na pierwszy rzut oka mo e si wydawa kuszce, by rodek continuum, pogld, i istnienie Boga jest rwnie prawdopodobne, jak jego nieistnienie, przyporzdkowa ju do kategorii GAP (Generalny Agnostycyzm ze wzgldw Pryncypialnych); to jednak byby bd. Agnostyk GAP twierdzi, e po prostu na pytanie o istnienie Boga nie mo emy odpowiedzie ani tak, ani nie. Pytanie takie dla agnostyka GAP jest z pryncypialnych wzgldw pytaniem, na ktre nie ma odpowiedzi. Co wicej agnostyk GAP zdecydowanie odmawia analizy tego zagadnienia w kategoriach prawdopodobiestwa. Tymczasem to, e nie jestem w stanie ustali, i twj czerwony to dla mnie zielony, wcale nie oznacza, e z pidziesicioprocentowym prawdopodobiestwem mog stwierdzi, i tak jest. Oczywicie to problem zbyt mao znaczcy, by kruszy o niego probabilistyczne kopie. Niemniej to bd do powszechny i jeszcze nie raz si z nim zetkniemy gdy kto, uznawszy, e na pytanie o istnienie Boga nie da si odpowiedzie, wyciga z tego wniosek, i jego istnienie lub nie to ewentualnoci rwnie prawdopodobne. Bd w mo na te rozpatrywa w kategoriach tego, na kim spoczywa ci ar dowodu. Uroczo wrcz uczyni to Bertrand Russell w swojej przypowieci o niebiaskim czajniczku31:
Wielu ludzi wierzcych mwi tak, jakby to na sceptykach spoczywa obowizek udowodnienia nieprawdziwoci goszonych przez nich dogmatw, a nie na wierzcych ci ar dowodu. Oczywicie, to pomyka. Gdybym stwierdzi, e gdzie tam, pomidzy Ziemi a Marsem, kr y wok Soca po eliptycznej orbicie porcelanowy czajniczek, nikt nie byby w stanie zakwestionowa prawdziwoci tego twierdzenia (oczywicie musiabym by wystarczajco przewidujcy, by doda, e czajniczek jest zbyt may, by dao si go dostrzec nawet za pomoc najpot niejszych teleskopw). Gdybym jednak obwieci, e skoro moich pogldw nie mo na zakwestionowa, to jest przejawem absurdalnych i nieracjonalnych uprzedze odrzucanie ich przez innych ludzi, uznano by skdind susznie e prawi nonsensy. Jednak e, jeliby istnienie czajniczka potwierdzay staro ytne ksigi, ktre jako uwicon prawd odczytywano by nam co niedziel, i ktrych tre wkadano by w dziecice gwki w ka dej szkole, odmowa wiary w istnienie czajniczka uznana zostaaby za przejaw podejrzanej ekscentrycznoci, osobnika we wtpicego wysano by za do psychiatry w czasach bardziej owieconych, a oddano inkwizycji w epokach wczeniejszych.

Oczywicie mo na uzna, e szkoda czasu na takie bajdy, nikt bowiem nie zamierza czci czajniczkw 36*, gdyby jednak kto bardzo naciska, nikt z nas nie zawahaby si raczej przed wyra eniem opinii, e orbitujce czajniczki nie istniej. W zasadzie jednak wszyscy bylibymy czajniczkowymi agnostykami: wszak nie mo emy dowie z absolutn pewnoci, e niebiaski czajniczek nie istnieje. W praktyce za od czajniczkowego agnostycyzmu ka dy z nas przeszedby do aczajniczkizmu. Jeden z moich przyjaci, wychowany w ydowskiej rodzinie i nadal przestrzegajcy szabatu i innych ydowskich obyczajw z poczucia lojalnoci, jak sam mwi, wobec wasnego dziedzictwa, okrela si mianem zbuszkowego agnostyka". Uwa a, e Bg jest rwnie realny, jak Wr ka Zbuszka. Nie ma podstaw, by odrzuci ktrkolwiek z tych dwch hipotez obydwie s jednakowo nieprawdopodobne, przyznaje. Jest a-teist dokadnie w takim samym stopniu jak a-wr kowcem. I w podobnym, niewielkim stopniu agnostykiem w obu kwestiach. Czajniczek Russella to oczywicie jeden z nieskoczonego szeregu obiektw, ktrych istnienia nie mo na ani wykluczy, ani definitywnie odrzuci. Wybitny amerykaski prawnik Clarence Darrow powiedzia kiedy: Nie wierz w Boga i nie wierz w pic Krlewn". Z kolei Andrew Mueller, dziennikarz, stwierdzi kiedy, e wyznawanie jakiejkolwiek konkretnej religii jest ani mniej, ani bardziej dziwne ni goszenie, e wiat jest romboidalny i trwa w kosmosie midzy szczypcami dwch gigantycznych zielonych homarw o imionach Esmeralda i Keith"32. Moim filozoficznym faworytem jest za niewidzialny, niematerialny i niewydajcy adnych dwikw jednoro ec, nieistnienia ktrego co rok staraj si dowie dzieci uczestniczce w obozie Poszukiwaczy" 37*. W Internecie wielk popularnoci cieszy si inny boski byt rwnie niepoddajcy si racjonalnej weryfikacji, jak Jahwe czy jakiekolwiek inne bstwo Latajcy Potwr Spaghetti, ktry, jak twierdzi wielu jego wyznawcw, naznaczy ich swoj makaronow mack33. Bardzo si ucieszyem, gdy okazao si, e opublikowana niedawno w postaci ksi ki Gospel of the Flying Spaghetti Monster [Ewangelia wedug Latajcego Potwora Spaghetti] cieszy si du ym powodzeniem34. Sam, co prawda, nie przeczytaem, ale w sumie jaki sens ma czytanie ewangelii, skoro wiesz, e gosi ona prawd. Cho czy aby na pewno? Ju nastpia Wielka Schizma, w wyniku ktrej wyoni si Reformowany Koci Latajcego Potwora Spaghetti35. Przytaczam tu wszystkie te szalone nieco przykady, by wykaza, e jakkolwiek nie sposb udowodni, i ktrykolwiek z tych bytw naprawd nie istnieje, to nikt nie uzna, e ich istnienie i nieistnienie to hipotezy rwnie prawdopodobne. Russell podkrela, e ci ar dowodu powinien spoczywa na wyznawcy, nie na tym, kto nie wierzy. Moje rozumowanie idzie w podobn stron i stwierdzi musz, e argumenty za istnieniem niebiaskiego czajniczka (makaronowego potwora, Esmeraldy i Keitha, jednoro ca) nie s rwnie mocne, jak te, ktre przemawiaj przeciw. aden rozsdny czowiek nie uwa a jednak, by ontologiczny status Wr ki Zbuszki lub orbitujcego czajniczka mg sta si przedmiotem powa nej dyskusji. Nikt z nas nie czuje si zobligowany, by negowa istnienie ktregokolwiek z milionw z wydumanych bytw zaludniajcych jak e podn (lub nierozsdn) ludzk wyobrani. Odkryem, e cakiem dobr strategi, gdy kto pyta mnie, czy jestem ateist, jest uwiadomi mu, e on rwnie jest ateist, wszak nie wierzy w Zeusa, Apollona, Amona Ra, Mitr, Baala, Thora, Wotana, Zotego Cielca ani w Latajcego Potwora Spaghetti. Ja po prostu poszedem o jednego boga dalej. Wszyscy czujemy si w prawie do wyra ania gbokiego sceptycyzmu a po pen niewiar gdy mowa o jednoro cach, bogach staro ytnego Egiptu, Grecji, Rzymu, wikingw, ktrymi (dzi!) nikt si zbytnio nie przejmuje. Jednak e w przypadku Boga Abrahama trzeba si przejmowa, bowiem znaczna cz ludzi zaludniajcych nasz planet podziela gbok wiar w jego istnienie. Czajniczek
* Okazao si, e to sd zbyt pochopny. W Independent on Sunday" (5 czerwca 2005) znalazem nastpujc informacj: Przedstawiciele malajskiego rzdu stwierdzili, e witynia w ksztacie czajnika, wzniesiona przez jedn z miejscowych sekt, wybudowana zostaa niezgodnie z reguami planowania przestrzennego". Patrz te : http://news.bbc.co. uk/2/hi/asia-pacific/4692039.stm. * Obz Poszukiwaczy (Camp Quest) to pomys na przeniesienie amerykaskiej tradycji obozw letnich dla dzieci na nowy zasugujcy na podziw poziom. W odr nieniu od innych letnich obozw organizowanych zwykle bd to przez wsplnoty religijne, bd organizacje skautowskie, obz Quest (ktrego pomysodawcami s Edwin i Helen Kagin z Kentucky) prowadzony jest przez wieckich humanistw, dzieci za zachcane s do sceptycznego mylenia, co oczywicie nie przeszkadza naturalnym obozowym" formom aktywnoci na wie ym powietrzu. Obozy tego typu (www.camp-quest.org) organizowane ju s te w Tennessee, Minnesocie, Michigan, Ohio i w Kanadzie.
37 36

Russella" to przykad na to, i teza o wszechobecnoci Boga, podobnie jak wiara w niebiaskie czajniczki, w kategoriach logicznych wymaga cisego dowodu, nie wymaga go natomiast w kategoriach praktycznych zachowa spoecznych. Fakt, e nie sposb dowie nieistnienia Boga, jest trywialny; nie mo na ze stuprocentow pewnoci udowodni nieistnienia czegokolwiek. Wa ne jest zupenie inne pytanie Hipotezy Boga nie sposb obali (to prawda), ale czy istnienie Boga jest prawdopodobne?] To ju problem zupenie inny. Pewne byty, ktrych status ontologiczny nie jest oczywisty, mo na uzna za bardziej prawdopodobne ni inne (o podobnym statusie). I nie ma adnych powodw, by uzna, e Bg jest z jakich powodw wyczony spod takiego rozumowania. Nie ma te adnych powodw, by twierdzi, e skoro nie sposb udowodni ani istnienia Boga, ani jego nieistnienia, to obie te hipotezy mo na uzna za w rwnym stopniu wiarygodne. Przeciwnie o czym za chwil bdzie mowa.
NOMA

Thomas Huxley w pewnym momencie zatrzyma si i (nie waham si nazwa tego hipokryzj) wysiad na przystanku neutralny agnostycyzm", dokadnie porodku mojego siedmiopunktowego continuum, podobnie i z rwnowa nych powodw czyni teici, cho nadcigaj z przeciwnej strony. Teolog Alister McGraph uczyni z tego centraln tez swojej ksi ki Dawkins' God: Genes, Memes and the Origin of Life [Bg Dawkinsa: Geny, memy i pochodzenie ycia]. Po zadziwiajco rzetelnym i uczciwym omwieniu moich naukowych prac McGrath znalaz naprawd tylko jeden powd do ich definitywnego odrzucenia: niekwestionowany, lecz w sumie wiadczcy o kompletnej bezradnoci, zarzut, i nie mo na przecie dowie, e Bg nie istnieje. Kiedy czytaem ksi k McGratha, zapaem si na tym, estrona po stroniemam ochot dopisa na marginesie jeden drobny komentarz: czajniczek! Przyzywajc w sukurs (nie po raz pierwszy) Huxleya, McGrath pisze: Powoujc si na dogmatyczne stwierdzenia czy to teistw, czy ateistw, odnoszce si do kwestii istnienia Boga, Huxley deklaruje wprost, i pytanie o Boga jest pytaniem, na ktre nie sposb odpowiedzie, odwoujc si do metody naukowej" . Pniej McGrath siga po podobnie brzmice wypowiedzi Stephena Jaya Goulda: Powtarzam to moim kolegom po raz milion-enty (podczas prywatnych pogaduszek i w uczonych dysputach): nauka po prostu nie mo e za pomoc akceptowanych przez siebie metod rozsdza kwestii potencjalnego nadzoru Boga nad natur. Nie mo emy tego faktu ani potwierdzi, ani zanegowa; jako naukowcom nie wolno nam w tej kwestii si wypowiada". Pewno siebie Goulda i grony ton jego deklaracji nie ulegaj wtpliwoci, ale czy aby poza nimi zacytowany tu sd ma jakie uzasadnienie. Dlaczeg to jako naukowcy nie mo emy wypowiada si o Bogu? I dlaczego czajniczek Russella czy Latajcy Potwr Spaghetti nie miayby by podobnie wyczone spod regu naukowego sceptycyzmu? Jak poka za chwil, Wszechwiat ze stworzycielem-nadzorc byby miejscem zupenie innym ni Wszechwiat bez niego. Czy to nie jest zagadnienie naukowe? Sztuk przypochlebiania si (blisk ju pezaniu) Gould zaprezentowa te w jednej ze swoich gorzej ocenianych ksi ek: Skay wiekw. Uku tam akronim NOMA, utworzony od sw Nie Obejmujce si Magisteria":
Podsumowujc i troch si powtarzajcmagisterium nauki zajmuje si rzeczywistoci empiryczn: z czego wszechwiat jest stworzony (fakty) oraz dlaczego dziaa tak, a nie inaczej (teorie). Magisterium religii dotyczy kwestii ostatecznego sensu, znaczenia oraz wartoci moralnych. Owe dwa magisteria ani si nie pokrywaj, ani nie wyczerpuj wszystkich dziedzin (wystarczy wspomnie magisterium sztuki oraz sens pikna). By zacytowa stare powiedzenie, nauka zajmuje si wiekiem ska, religia ska wiekw; nauka studiuje, w jaki sposb niebo chodzi, religia jak doj do nieba 38*.

Brzmi dostojnie, nieprawda ? Ale tylko dopki nie zastanowimy si przez chwil, co wanie przeczytalimy. Jakie bowiem miayby by te pytania, przy ktrych to religia staje si gociem honorowym, nauka za mo e tylko siedzie cicho? Martin Rees, wybitny astronom z Cambridge, na ktrego ju powoywaem si w tej ksi ce, rozpoczyna swoj ksi k Nasz kosmiczny dom, wskazujc dwch potencjalnych kandydatw na takie pytania, a przy okazji udzielajc na nie bardzo filo-NOMICZNEJ odpowiedzi: Najwiksz tajemnic jest
38

* Stephen Jay Gould, Skay wiekw: Nauka i religia w peni ycia, Zysk i S-ka, Pozna 2002, s. 11 (przyp. tum.).

to, dlaczego w ogle cokolwiek istnieje. Jaka sia tchna ycie w rwnania fizyki i zrealizowaa je w rzeczywistym kosmosie? Jednak takie pytania le poza kompetencjami nauk przyrodniczych: to domena filozofw i teologw" 39**. Ja osobicie wolabym jednak powiedzie, e nawet jeli rzeczywicie pytania te pozostaj poza domen nauki, to tym bardziej nie przynale do teologii (tak przy okazji nie jestem pewien, czy filozofowie byliby wdziczni za to, e sir Martin wrzuci ich do jednego worka z teologami). Do dzi mnie zreszt bawi, gdy przypominam sobie, jak poprzedni przeo ony mojego oksfordzkiego college'u zareagowa na wniosek pewnego modego teologa o stypendium naukowe. Przejrzawszy dysertacj doktorsk owego aplikanta powicon jakim kwestiom teologii chrzecijaskiej, nasz dziekan stwierdzi: Mam wielkie wtpliwoci, czy to w ogle jest na jaki temat". Jak to szczegln wiedz mog bowiem wnie teologowie do gbokich kosmologicznych zagadnie, ktr nie dysponowaliby naukowcy? W jednej z moich ksi ek zacytowaem odpowied pewnego oksfordzkiego astronoma wanie na jedno z takich gbokich" pyta. Usyszaem wwczas: No, tak. Tu wykraczamy poza nauk, ja za musz odda pole naszemu dobremu przyjacielowi, kapelanowi". Niestety, zabrako mi refleksu, by na gorco sformuowa odpowied, ktr pniej dopiero zapisaem: A dlaczego kapelanowi? Czemu nie ogrodnikowi albo kucharzowi?". Dlaczego uczeni tak tchrzliwie akceptuj ambicje teologw, by wypowiada si w kwestiach, w ktrych kompetencje ich na pewno nie s wiksze ni wiedza naukowcw? To bana (i to jak wikszo banaw niezgodny z prawd), e nauka odpowiada na pytania jak, tylko teologia za dysponuje narzdziami umo liwiajcymi odpowied na pytania dlaczego. C to niby jest pytanie dlaczego"? Nie ka de pytanie rozpoczynajce si od dlaczego" w ogle jest sensownym, uprawnionym pytaniem. Dlaczego jednoro ce s puste w rodku? Na niektre pytania po prostu nie warto odpowiada. Jaki jest kolor abstrakcji? Jak pachnie nadzieja? Fakt, e jakie pytanie mo na sformuowa w peni zgodnie z gramatycznymi reguami jzyka, nie oznacza, e ma ono jakikolwiek sens, ani e warto si nim powa nie zajmowa. Wicej nawet jeli pytanie jest powa ne i nauka nie potrafi na nie odpowiedzie, to wcale nie oznacza, e odpowied zna religia. By mo e rzeczywicie istniej jakie gbokie i mdre pytania, ktre na zawsze pozostan poza zasigiem nauki. Mo e ju teoria kwantw puka do drzwi niezgbialnego. Ale jeli na ostateczne pytania nie potrafi odpowiedzie nauka, dlaczeg to mamy myle, e religia zna odpowiedzi! Podejrzewam, e tak naprawd ani astronom z Cambridge, ani z Oksfordu nie wierz w to, i teologowie dysponuj wiedz uprawniajc ich do wyrokowania w kwestiach zbyt zo onych dla nauki. Podejrzewam zreszt co wicej e ich reweranse wynikay z czystej uprzejmoci: teologowie, taka myl moga zawita im w gowie, w ogle nie maj nic wartociowego do powiedzenia na aden temat, rzumy im mo e zatem jaki ochap i pozwlmy gowi si nad pytaniami, na ktre nikt nie potrafi odpowiedzie i nikt pewnie nie znajdzie nigdy odpowiedzi. Ja jednak e, w odr nieniu od moich przyjaci-astronomw, nie uwa am, bymy musieli rzuca komukolwiek jakie ochapy. Najpierw musiabym mie jaki dobry powd, by uzna, e teologia (w przeciwiestwie na przykad do biblistyki, historii literatury itp.) w ogle jest dyscyplin naukow. Wszyscy chyba zgadzamy si, e kwalifikacje nauki do udzielania nam porad w kwestiach wartoci moralnych s co najmniej wtpliwe. Czy jednak Gould naprawd chce zrzec si na rzecz religii prawa decydowania o tym, co jest dobrem, a co zem? To, e religia nic wicej nie potrafi doo y do skarbnicy ludzkiej wiedzy, nie stanowi adnego uzasadnienia, by da jej mandat do decydowania o tym, jak mamy y. A przy okazji ktra religia? Ta, w ktrej na mocy czystego przypadku zostalimy wychowani? Do ktrej ksigi Biblii zatem i do ktrej czci mamy sign wszak dalece nie mwi one jednym gosem, a niektre fragmenty Pisma s wprost haniebne niezgodne z jakimikolwiek racjonalnymi standardami? Jak wielu, nawet z tych dosownie interpretujcych Pismo wite, wyczytao, e zgodnie z Bibli mierci nale y kara cudzostwo, zbieranie chrustu w szabat i nieuprzejme odzywanie si do rodzicw. A jeli odrzucimy Ksig Powtrzonego Prawa i Ksig Kapask (co skdind czyni wielu wspczesnych owieconych chrzecijan"), to jakimi kryteriami mamy si kierowa, ktre z religijnych wartoci moralnych mamy zaakceptowa, a ktre pomin? A mo e trzeba poszpera w r nych religiach wyznawanych na wiecie i wybra sobie t, ktrej moralne nauczanie najbardziej nam odpowiada? W takim wypadku jednak powraca pytanie o kryteria wyboru. Tyle e je eli znamy ju kryteria pozwalajce
39

** Martin Rees, Nasz kosmiczny dom, Prszyski i S-ka, Warszawa 2006, s. 17 (przyp. tum.).

wybra, moralno ktrej religii jest najlepsza, to czy nie lepiej pozby si porednika religii waniei przej od razu do wyborw moralnych. Do tego pytania powrc w Rozdziale 7. Wracajc za do Goulda ot ja po prostu nie wierz, e on naprawd myli to, co napisa w Skaach wiekw. Jak ju mwiem, ka dy z nas ma na sumieniu ten grzeszek, jakim jest schlebianie niegodnemu, ale pot nemu wrogowi, i co takiego wanie uczyni Gould. Z drugiej strony za nie mo na wykluczy jego szczerej wiary we wasn zupenie jednoznaczn deklaracj, i nauka nie ma nic do powiedzenia w kwestii Boga: Nie mo emy tego faktu ani potwierdzi, ani zanegowa; jako naukowcom nie wolno nam w tej kwestii si wypowiada". Czy nie brzmi to jak deklaracja agnostyka, deklaracja agnostycyzmu permanentnego i nieodwoalnego GAP w najczystszej postaci! Taka postawa oznacza jednak, e naukowcom nie wolno w pewnych religijnych kwestiach formuowa nawet twierdze probabilistycznych. To przekonanie rwnie rozpowszechnione, jak bdne. Wielu uczonych powtarza je jak mantr, lecz ilu z nich gbiej je przemylao niewielu, jak sdz, i to wanie nazywam ndz agnostycyzmu". Skdind zreszt sam Gould nie jest bezstronnym" agnostykiem, lecz wyranie zbli a si do ateizmu. Jak jednak doszed do takiej postawy, skoro, jak pisze, nie mo na nic powiedzie o istnieniu Boga? Hipoteza Boga mwi, e elementem rzeczywistoci, ktr zamieszkujemy, jest te pewien ponadnaturalny byt, ktry stworzy Wszechwiat i tak przynajmniej utrzymuj liczne wersje tej hipotezy nadal go kreuje, a nawet dokonuje bie cych interwencji w jego ksztat poprzez cuda stanowice czasowe pogwacenie rzdzcych nim, a w innych sytuacjach nienaruszalnych praw. Jeden z najbardziej znanych brytyjskich teologw, Richard Swinburne, z zaskakujc wrcz otwartoci stwierdza w swojej ksi ce Is There a God?, co nastpuje:
Teista uznaje, e Bg dysponuje moc pozwalajc mu tworzy, zachowywa i niszczy ka d rzecz, dowolnie ma czy wielk. Jego moc pozwala mu rwnie porusza obiekty i robi z nimi cokolwiek zechce [...] To On poruszy planety w sposb odkryty pniej przez Keplera i on sprawi, e proch eksploduje, gdy przyo ymy do ponc zapak. Mo e jednak sprawi, by planety poruszay si po innych torach, a substancje chemiczne wybuchay lub nie w warunkach zupenie innych ni te, ktre na co dzie decyduj o ich zachowaniu. Boga nie ograniczaj prawa natury. To On je stworzy i On mo e je zawiesi lub zmieni jeli tak postanowi.

Jakie to proste, nieprawda ? Cokolwiek jednak miaoby to oznacza, jest bardzo dalekie od Gouldowskiej NOMY. I niezale nie od podawanych usprawiedliwie naukowcy akceptujcy pomys odrbnych magisteriw" powinni jednoczenie przyzna, e wszechwiat z nadnaturalnym inteligentnym stwrc bardzo r ni si od Wszechwiata bez niego. R nica midzy tymi dwoma hipotetycznymi wszechwiatami jest fundamentalna, nawet jeli nieatwa do empirycznego potwierdzenia. W ka dym razie narusza to nieco bogie samozadowolenie osb twierdzcych, jakoby nauka musiaa zachowa kompletne milczenie w kwestiach zasadniczych dla wiary religijnej. Istnienie lub nie sprawczej superinteligencji to bezdyskusyjnie prblem o charakterze naukowym, nawet jeli, przynajmniej jak dotd, nie zosta rozstrzygnity. To samo powiedzie mo na rwnie o prawdziwoci (bd nie) przekazw o rozmaitych cudach, jakie przywouj religie , by wywrze wra enie na swych wyznawcach. Czy ojciec Jezusa by czowiekiem, czy jego matka bya dziewic w chwili narodzin syna? Niezale nie od tego, czy przetrwao wystarczajco du o wiadectw, by o tym rozstrzygn, pozostaj to pytania stricte naukowe, na ktre mo na udzieli tylko jednej odpowiedzi: tak lub nie. Czy Jezus wskrzesi azarza? Czy sam zmartwychwsta w trzy dni po ukrzy owaniu? Na ka de z tych pyta istnieje odpowied, cho mo e nigdy jej w praktyce nie poznamy, i jest to odpowied o charakterze naukowym. Gdybymy co oczywicie jest zdarzeniem nieprawdopodobnym kiedy znaleli dowody pozwalajce odpowied tak sformuowa, to analizowa je powinnimy za pomoc cile i wycznie naukowych metod. Pomylmy sobie na przykad, e za spraw jakiego zupenie nieprawdopodobnego zbiegu okolicznoci archeologia sdowa uzyskaaby kopalny materia DNA jednoznacznie dowodzcy, e Jezus rzeczywicie nie mia biologicznego ojca. Czy wyobra acie sobie, by na tak sensacj religijni apologeci zareagowali jedynie lekcewa cym wzruszeniem ramion i spokojn konstatacj: A kog to obchodzi! Przecie dowody naukowe kompletnie nie maj zastosowania do kwestii teologicznych. To inne magisterium! My zajmujemy si pytaniami ostatecznymi i wartociami moralnymi. Ani DNA ani aden inny naukowy argument nie ma jakiegokolwiek zwizku z nasz domen". Oczywicie to tylko art. Gotw jednak jestem pj o dowolny zakad, e gdyby co takiego si

zdarzyo, trbiono by o tym na prawo i lewo. NOMA jest popularna, gdy dowodw na rzecz prawdziwoci Hipotezy Boga nie ma. Gdyby tylko jakie, choby najsabsze, si pojawiy, r ni propagatorzy religii bez chwili wahania wyrzuciliby ca NOM przez okno. Co bardziej wyrafinowani teologowie pewnie by je przemilczeli, cho oni te chtnie snuj opowieci o cudach na u ytek mniej wyrafinowanych blinich, by poszerzy grono wspwyznawcw. Mam zreszt wra enie, i takie potwierdzone cuda s dla wielu wierzcych wa nym czynnikiem wzmacniajcym si ich religijnych przekona, a cuda z definicji nie s niczym innym, tylko pogwaceniem praw natury.
Koci rzymskokatolicki na przykad z jednej strony opowiada si za NOM, z drugiej jednak wanie zdolno do czynienia cudw uznaje za podstawowy warunek kanonizacji. Zmary niedawno krl Belgii jest kandydatem na otarze zapewne ze wzgldu na swj sprzeciw wobec aborcji. Wadze kocielne przeprowadzaj wanie bardzo szczegowe dochodzenie majce na celu wskazanie przypadkw cudownych uzdrowie, jakie nastpiy wskutek wznoszonych do niego pomiertnie modw. Nie artuj! Taka jest procedura stosowana wobec wszystkich witych. Wyobra am sobie, e mo e by to nieco krpujce dla przedstawicieli lepiej wyksztaconych krgw kocielnych. Cho z drugiej strony dlaczego te dobrze wyksztacone krgi pozostaj nadal wewntrz Kocioa, jest dla mnie rwne zagadkowe, jak problemy, w ktrych lubuj si teologowie. Naciskany w kwestii cudw, Gould pewnie przyjby nastpujc lini argumentacji ot NOMA z samej definicji opiera si na idei obustronnej transakcji. W chwili, gdy religia wkracza na naukowy grunt i zaczyna jeszcze mci w realnym wiecie cudami, przestaje by religi, przynamniej tak, jakiej Gould gotw byby broni. To koniec jego amicabilis Concordia. Prosz jednak zauwa y, e takiej Gouldowskiej religii bez cudw nie zaakceptowaliby praktykujcy teici, klczcy w kocielnych awach czy na dywanikach modlitewnych. Wicej byaby dla tych ludzi miertelnym rozczarowaniem. Posu si mo e w tym miejscu lekko zmodyfikowanym cytatem z Alicji w Krainie Czarw (to zanim jeszcze wpada do krliczej nory): co za po ytek z Boga, ktry nie czyni cudw i nie odpowiada na modlitwy. A czy znacie dowcipn definicj pojcia modli si" Ambrose'a Bierce'a: modli si prosi o to, by prawa natury zostay na czas pewien zawieszone w interesie osobnika wnoszcego mody, ktry, jak sam przyznaje, nie jest tego godzien". S sportowcy, ktrzy wierz, e Bg pozwala im odnosi sukcesy (a przecie ich konkurenci nie mniej zasuguj na takie faworyzowanie). Niektrzy kierowcy uwa aj, e to Bg zadba dla nich o wolne miejsce na parkingu (a e przy okazji kto inny nie mia gdzie zaparkowa...). To teizm w najbardziej powszechnym i masowym wydaniu i nie wydaje si, by co tak (powierzchownie) racjonalnego jak NOMA mogo zrobi na nim jakikolwiek wra enie.

No dobrze, ale pod my przez chwil za Gouldem i ograniczmy nasz religi do swego rodzaju nieinterwencjonistycznego minimum": adnych cudw, adnych osobistych kontaktw z Bogiem (w adn stron), adnych zabaw z prawami fizyki i adnych wycieczek w domen nauki. Co najwy ej skromny deistyczny dodatek do warunkw pocztkowych rodzcego si Wszechwiata, eby po odpowiednim czasie powstay gwiazdy, pierwiastki chemiczne, planety i wyewoluowao ycie. To ju wyglda na odpowiedni podzia, a NOMA pewnie mo e si wybroni przy takiej skromnej i niekrpujcej religii. Kto mo e uzna, e tak. Ja jednak twierdz, e nawet taki nieinterweniujcy Bg-NOMA, jakkolwiek mniej brutalny i toporny ni Bg Abrahama, rwnie pozostaje, gdy go tak poskroba metodologicznie, hipotez naukow. Powtrz w tym miejscu moje gwne zao enie Wszechwiat, w ktrym znajdujemy si sami (nie liczc potencjalnych innych, wolno ewoluujcych inteligentnych istot) znaczco r ni si od wszechwiata, w ktrym istnieje jaki byt wiodcy, ktrego inteligentny projekt odpowiada za cae stworzenie. Zgadzam si, e w praktyce te dwa wszechwiaty s mo e trudne do odr nienia. Niemniej jest co absolutnie wyjtkowego w hipotezie ostatecznego projektu, podobnie jak pewne wyrane waciwoci wyr niajce ma jedyna znana nam dzi alternatywna mo liwo: stopniowa ewolucja (w najszerszym znaczeniu tego terminu). Praktycznie rzecz biorc, te dwie koncepcje s nie do pogodzenia. Ewolucja, odmiennie ni wszystkie inne idee, wyjania istnienie obiektw, ktrych byt w ka dym innym wypadku nale aoby uzna za tak nieprawdopodobny, e niemo liwy. Wnioski pynce z tego twierdzenia, ktre szerzej omwi w Rozdziale 4., s dla Hipotezy Boga niemal druzgocce. WIELKI EKSPERYMENT MODLITEWNY Zabawne cho mo e raczej nale aoby powiedzie rozczulajce badanie nad cudami przeprowadzono w ramach tak zwanego Wielkiego Eksperymentu Modlitewnego (Great Prayer Experiment). Pytanie brzmiao: czy modlitwa pomaga chorym w powrocie do zdrowia? Modlenie si w intencji ozdrowienia, w prywatnych domach i w publicznych miejscach kultu, to praktyka powszechna.

Francis Galton, kuzyn Darwina, by pierwszym, ktry prbowa przy wykorzystaniu metod naukowych sprawdzi, czy taka modlitwa jest skuteczna. Galton stwierdzi, e skoro co niedziela we wszystkich anglikaskich kocioach cae kongregacje modl si za zdrowie rodziny aktualnie panujcego monarchy, to, jeli modlitwa dziaa, familia krlewska powinna by w zdecydowanie lepszej kondycji ni reszta z nas, za ktrych modlitwy takie w najlepszym razie zanosz wycznie najbli si 40*. Mimo szczegowych bada adnej statystycznie istotnej zale noci nie udao si Galtonowi wykry. Trzeba jednak doda, i intencje Galtona nie byy tak do koca czyste i mo na go podejrzewa o do kpiarski stosunek do zagadnienia w innym eksperymencie Galton modli si za losowo wybrane grzdki, by sprawdzi, czy roliny bd na nich lepiej rosy (nie rosy lepiej). W bli szych nam czasach fizyk Russell Stannard (jeden z trzech najbardziej znanych religijnych naukowcw w Wielkiej Brytanii, jak si wkrtce przekonamy) zaanga owa si na pen skal w inny projekt, finansowany rzecz jasna przez Fundacj Templetona, ktry mia eksperymentalnie zweryfikowa tez o skutecznoci modlitw, tym razem w odniesieniu do chorych pacjentw36. Takie eksperymenty zgodnie z zasadami nauki powinny by przeprowadzane metod lepej prby i od tej strony do eksperymentatorw nie mo na mie adnych zastrze e. Chorych przydzielono losowo do jednej z dwch grup: eksperymentalnej (za tych si modlono) i kontrolnej (a za tych nie). Ani pacjenci, ani lekarze, ani wreszcie opiekunowie nie wiedzieli, kto do ktrej grupy zosta przydzielony. Oczywicie, ludzie, ktrzy mieli si w tym badaniu modli, musieli zna imiona swoich podopiecznych", jak e bowiem inaczej mogliby prosi o ask dla nich konkretnie, a nie dla kogokolwiek innego. W ka dym razie eksperymentatorzy zadbali, by znane im byo tylko imi i pierwsza litera nazwiska. Najwyraniej to ju wystarcza, by Bg bezbdnie trafi do odpowiedniego szpitalnego ka. Oczywicie ju sam pomys takiego eksperymentu zasuguje na wymianie (i inicjatywa cakiem susznie spotkaa si z tak reakcj). Co prawda Bob Newhart 41* nie powici tej historii osobnego skeczu, ale jakbym sysza jego gos:
I co mwisz, Bo e? Nie mo esz mnie uleczy, bo jestem w grupie kontrolnej? ... Aha, modlitwy mojej cioci to za mao! Ale Panie Mj pan Evans, ktry le y na ssiednim ku... Za Evansa syszysz tysic modlitw dziennie. Bo e, przecie ten Evans nie zna nawet tysica ludzi... Aha, mwisz Panie, e modl si w intencji Johna E. To skd, Panie, wiesz, e nie chodzi im o Johna Ellsworthy'ego... No dobrze, Panie, pamitam ju , e jeste wszechwiedzcy, i e wiesz, o kogo im chodzio. Ale, Bo e...

M nie ignorujc przemiewcw, zesp badaczy zwalczy wszelkie przeszkody i pod wiatym przywdztwem dr Herberta Bensona z Mind/Body Medical Institute spod Bostonu kontynuowa swe eksperymentalne dzieo (wydajc przy tym dwa miliony czterysta tysicy dolarw Templetona). Publikacje Fundacji ju wczeniej wymieniay Bensona jako naukowca, ktry Jest przekonany, i dowody na skuteczno modlitw w praktyce lekarskiej s przytaczajce". Tak kompetentne kierownictwo projektu dawao pewno, e adne sceptyczne wibracje nie zakc przebiegu eksperymentu, dr Benson i jego zesp wybrali wic 1802 pacjentw z szeciu szpitali wszyscy dopiero co przeszli operacj bocznikowania (wszczepiania bypassw). Pacjentw podzielono na trzy grupy: za przydzielonych do grupy I modlono si, ale pacjenci o tym nie wiedzieli, czonkowie grupy II (kontrolnej) nie byli wspominani w modlitwach, pacjenci z grupy III za byli wymieniani w modlitwach i wiedzieli o tym. Wprowadzenie tej grupy miao su y badaniu potencjalnych psychosomatycznych efektw wystpujcych u ludzi wiadomych, e inni modl si o ich zdrowie. Mody wznoszono w trzech kocioach w Minnesocie, Massachusetts i Missouri poo onych w znacznej odlegoci od szpitali, w ktrych leczyli si pacjenci. Modlcy si, jak poinformowa zesp badawczy, znali tylko imi i pierwsz liter nazwiska rekonwalescenta, w ktrego intencji mieli si modli. A poniewa do dobrej praktyki badawczej nale y jak najdalej posunita standaryzacja warunkw
* Po tym, gdy moi oksfordzcy koledzy wybrali cytowanego ju wczeniej nowego dziekana, tak si jako zo yo, e przez trzy kolejne wieczory podczas uroczystych kolacji wszyscy czonkowie college'u wznosili toast za jego zdrowie. Trzeciego wieczoru dumny elekt z wdzicznoci odpowiedzia na toast: Czuj si ju o wiele lepiej" owiadczy. Jeden z najsynniejszych amerykaskich komikw. Rozpocz kaner na pocztku lat szedziesitych i z powodzeniem kontynuuje j do dzi (przyp. tum.).
41 40

eksperymentalnych, modlcych poinstruowano te nale ycie, bo do modw swoich wczyli fraz: i spraw, Panie, by zabieg u X zakoczy si sukcesem, powrt do zdrowia nastpi szybko i by nie wystpiy adne komplikacje". Rezultaty eksperymentu opublikowano w kwietniu 2006 roku na amach American Heart Journal". Byy jednoznaczne. Nie wystpia adna r nica stanu zdrowia midzy pacjentami, za ktrych kto si modli, a grup kontroln. C za niespodzianka! Natomiast wystpia istotna statystycznie r nica midzy chorymi, ktrzy wiedzieli, e w ich intencji wnoszone s mody, a pozostaymi. Tyle e r nica przeciwna od oczekiwanej w tej grupie wystpio bowiem znacznie wicej komplikacji pooperacyjnych. Czy to Bg zagrzmia (do agodnie), by wyrazi swe niezadowolenie z tego jak e durnego przedsiwzicia? Bardziej prawdopodobne wydaje si, e chorzy, ktrzy wiedzieli, i kto za nich specjalnie si modli, prze ywali zwizany z tym dodatkowy stres. Jak to okreli dr Charles Bethea, jeden z czonkw zespou badawczego, moga wystpi u nich reakcja lkowa", wywoana obaw, czy mj stan zdrowia jest a tak zy, e trzeba si specjalnie za mnie modli". A teraz pytanie czy w dzisiejszym, jak e skonnym do pieniactwa spoeczestwie byoby to zbyt wiele, by oczekiwa, e nara eni za spraw ekstra modlitw na dodatkowe komplikacje zdrowotne pacjenci wystpi w tej sytuacji z pozwem zbiorowym przeciw Fundacji Templetona? Skdind nie mo e dziwi, e eksperyment ten wywoa sprzeciwy teologw, zapewne obawiajcych si, e w ten sposb jedynie omiesza si religi. Richard Swinburne, teolog z Oksfordu, komentujc na bie co wyniki badania, zanegowa sam ide eksperymentu, oznajmiajc, e Bg odpowiada jedynie na modlitwy zanoszone w susznej sprawie37, natomiast modlenie si za kogo tylko dlatego, e to na niego wskaza rzut kostk w eksperymencie prowadzonym metod lepej prby, tak suszn spraw nie jest i Bg potrafi to przejrze. W sumie to wanie miaem na myli, przywoujc nieistniejcy skecz Newharta, i Swinburne w pewnym sensie te ma racj. W pozostaych fragmentach swojego tekstu wykroczy jednak daleko poza satyr. Oto jak pan Swinburne (nie po raz pierwszy zreszt) wyjania sens cierpienia w wiecie rzdzonym przez Boga:
Cierpienie daje mi mo liwo okazania odwagi i pokory. Innym stwarza szanse okazania mi wspczucia i pomocy, dziki czemu moje cierpienie staje si mniejsze. A spoeczestwu jako caoci stwarza mo liwo wyboru, czy zdecyduje si wyda wicej pienidzy na to, by znale waciw kuracj na t szczegln form cierpienia, ktra mi wanie przypada. [...] I jakkolwiek Bg auje naszego cierpienia, to najwiksz jego trosk jest, by ka dy z nas znalaz w sobie do odwagi, pokory i agodnoci, by uformowa w sobie wito charakteru. Niektrzy ludzie powinni si rozchorowa dla wasnego dobra, inni by otworzy przed drugim czowiekiem mo liwo wa nego wyboru. Tylko w ten sposb niektrych z nas mo na skoni do tego, by odpowiedzialnie wybrali, kim chc by. Oczywicie w niektrych wypadkach choroba nie jest ju tak cenna.

To rozumowanie, groteskowe, a przy tym tak cholernie typowe dla teologicznego umysu, przypomniao mi spotkanie z Swinburne'em, kiedy to razem z nim i z moim oksfordzkim koleg profesorem Peterem Atkinsem uczestniczylimy w zorganizowanym przez BBC panelu. W pewnym momencie Swinburne zacz usprawiedliwia Holocaust na tej zasadzie, i jakoby stworzy on ydom niepowtarzaln okazj do wykazania si odwag i szlachetnoci. Atkins zareagowa wspaniale Oby zgni w piekle", warkn 42. W dalszej czci artykuu Swinburne'a znale mo na kolejny typowy przykad teologicznego rozumowania. Najpierw susznie zauwa a, e gdyby Pan Bg chcia nam zademonstrowa swoje istnienie, znalazby pewnie lepszy sposb ni manipulowanie statystyczn istotnoci r nicy midzy tempem dochodzenia do zdrowia pacjentw z grupy kontrolnej i z grupy eksperymentalnej. Gdyby Bg istnia i chcia nas o tym przekona, mgby napeni wiat cudami, jakich nikt nie widzia", pisze Swinburne. Dalej jednak znajdujemy tak oto perek: Mamy przecie i tak bardzo wiele dowodw Jego istnienia. Zbyt wiele, to nie byoby dla nas dobre". Zbyt wiele, to nie byoby dla nas dobre! Przeczytajcie to jeszcze raz zbyt wiele dowodw, to nie byoby dla nas dobre. Richard Swinburne dopiero niedawno przeszed na emerytur z jednej z najbardziej presti owych katedr teologii na Wyspach. Jest te
* Ta wymiana zda zostaa wycita z wyemitowanej wersji programu. Ale o tym, i to sposb mylenia charakterystyczny dla prezentowanej przez Swinburne'a teologii, wiadczy chocia by wzmianka o Hiroszimie z jego ksi ki The Existence of God (Istnienie Boga; 2004, s. 264): Wyobramy sobie, e w Hiroszimie w pomieniach wznieconych przez bomb atomow zgina jedna osoba mniej. Czy nie oznaczaoby to mniej okazji do odwagi i wspczucia []?".
42

czonkiem British Academy. Jeli szukacie teologa, trudno o kogo bardziej wyr nianego. A mo e jednak nie szukacie teologa?! Swinburne nie jest jedynym teologiem, ktry odci si od finansowanych przez Fundacj Templetona bada (gdy ju znane byy wyniki). Wielebny Raymond J. Lawrence otrzyma do swojej dyspozycji cakiem spory kawaek drugiej strony New York Timesa", by mg wyjani, czemu to powa ni przywdcy religijni odetchnli z ulg", kiedy nie udao si znale adnych naukowych dowodw na skuteczno modlitwy38. Czy pisaby w innym tonie, gdyby eksperyment zakoczy si sukcesem? By mo e nie, ale gow dam sobie uci, e wielu innych pastorw czy teologw tak! Wypowied pastora Lawrence'a zasuguje na pami z zupenie innych wzgldw, a mianowicie z powodu wspomnianego tam zdarzenia: Niedawno jeden z kolegw opowiedzia mi pisze wielebny o pewnej pobo nej, wyksztaconej kobiecie, ktra oskar ya lekarza o bd w sztuce lekarskiej. Poszo o to, e gdy m by ju w agonii, doktor zaniecha modlenia si w jego intencji". Inni teologowie doczyli do zainspirowanych koncepcj NOMA sceptykw, twierdzc, e badanie w ten sposbwpywu modlitw to zwykle marnowanie pienidzy, oddziaywania nadprzyrodzone bowiem z definicji pozostaj poza zasigiem naukowych docieka. Jednak e Fundacja Templetona, podejmujc decyzj o finansowaniu caego projektu, w peni prawidowo uznaa, e domniemany wpyw modlitw przynajmniej zasadniczo mo e by przedmiotem naukowego eksperymentu, e mo na przeprowadzi eksperyment z wykorzystaniem metody lepej prby i taki eksperyment zosta przeprowadzony. Mg przynie wynik pozytywny. A gdyby tak si stao, czy wyobra acie sobie, e ktrykolwiek ze zwolennikw teistycznej wizji wiata zakwestionowaby go, oznajmiajc, i badania naukowe nie maj adnego odniesienia do kwestii religijnych. Oczywicie, e nie. Nie musz chyba dodawa, e negatywne rezultaty badania w najmniejszym nawet stopniu nie wstrzsny opini samych wiernych. Bob Barth, jeden z duchowych przywdcw kongregacji z Missouri, z ktrej wywodzia si cz modlcych si w eksperymencie, oznajmi: Czowiek gbokiej wiary uzna oczywicie wyniki eksperymentu za interesujce. Ale przecie modlimy si od tak dawna i przekonalimy si po wielokro, e modlitwa jest skuteczna, wiemy, e dziaa. Naukowe badania nad duchowoci i modlitw dopiero si zaczy". No, tak nasza wiara mwi nam, e modlitwa dziaa, jeli wic dowody temu przecz, musimy walczy dalej, pki wreszcie nie uzyskamy takich wynikw, jakie s nam potrzebne. SZKOA EWOLUCJONISTW NEVILLEA CHAMBERLAINA 43* Cakiem mo liwe, e jednym z ukrytych motyww naukowcw wspierajcych koncepcj NOMA nieprzystawalnoci nauki do Hipotezy Boga jest szczeglna rzeczywisto polityczna USA, a konkretnie zagro enie ze strony populistycznego kreacjonizmu. W czci amerykaskich stanw nauka jest przedmiotem ataku dobrze zorganizowanych, politycznie ustosunkowanych i przede wszystkim bardzo zamo nych rodowisk i instytucji. Celem ataku jest zwaszcza teoria ewolucji. Mo na wybaczy naukowcom, e czuj si zagro eni wszak wikszo funduszy na nauk pochodzi ze rde rzdowych, a obieralni przedstawiciele administracji musz zwa a na gosy zarwno wyksztaconej czci elektoratu, jak i penych uprzedze ignorantw. W odpowiedzi na tego typu zagro enia zaczo formowa si proewolucjonistyczne lobby, ktrego jednym z najbardziej godnych szacunku uczestnikw jest National Center for Science Education (NCSE), prowadzone przez Eugenie Scott, niezmordowan aktywistk ruchu w obronie nauki, a przy okazji autork niedawno wydanej ksi ki Euolution vs. Creationism. Jedn z gwnych form politycznego dziaania NCSE jest odwoywanie si do wra liwszych" wiernych chodzi o mobilizacj opinii tych spord wierzcych, z gwnego nurtu duchownych, teologw i czonkw kociow niefundamentalistycznych, ktrzy, wiadomi faktu, i obstawanie przy kreacjonizmie nara a ich religi na mieszno, akceptuj ewolucj jako co najmniej niesprzeczn (a w pewnym ujciu wrcz zgodn) z religi. NOMA czyli ustawiczne podkrelanie faktu, e nauka absolutnie nie zagra a religii, jako e
* Neville Chamberlain by premierem Wielkiej Brytanii w latach 1937-1940. Uznawany jest za jednego z twrcw polityki tzw. appeasementu (uspokojenia), ktra polegaa na nieustannych ustpstwach wobec hitlerowskich Niemiec i faszystowskich Woch. To Chamberlain wanie podpisa traktat monachijski oddajcy III Rzeszy Czechosowacj (przyp. tum.).
43

ich domeny s rozdzielne to dobry sposb na przymilanie si takim ludziom i pozyskiwanie potencjalnych sojusznikw. Kolejnym prominentnym luminarzem czego, co mo na by nazwa chamberlainowsk szko ewolucjonistw, jest filozof Michael Ruse. Ruse wielokrotnie aktywnie anga owa si w walk z kreacjonizmem39, zarwno pirem, jak i na sali sdowej. Utrzymuje, e jest ateist, ale w artykule opublikowanym w Playboyu" pisze tak oto:
[...] wszyscy, ktrzy kochamy nauk, musimy uwiadamia sobie, e wrg naszego wroga jest naszym przyjacielem. Tymczasem ewolucjonici nierzadko oddaj si obra aniu swoich potencjalnych sojusznikw. Zwaszcza wieccy ewolucjonici-ateici wicej czasu powicaj atakowaniu yczliwie do ewolucji nastawionych chrzecijan, ni przeciwstawianiu si kreacjonistom. Kiedy Jan Pawe II oficjalnie udzieli poparcia darwinizmowi, Richard Dawkins zdoby si jedynie na to, by owiadczy, e papie jest hipokryt, e nie mo e by szczery, jeli chodzi o nauk, a wreszcie, e on, to jest Dawkins, wolaby mie ju do czynienia z uczciwym fundamentalist.

Z czysto taktycznego punktu widzenia mgbym uzna, e Ruse operuje tu (powierzchown, co prawda) analogi do walki z Hitlerem: Winston Churchill i Franklin Roosevelt nie lubili Stalina ani komunizmu, ale, chcc pokona Hitlera, uwiadomili sobie, e musz wspdziaa ze Zwizkiem Sowieckim. Ewolucjonici wszelkiej maci te , na podobnej zasadzie, musz zjednoczy siy, by zniszczy kreacjonizm". Ostatecznie jednak przyjem, e lepiej opowiedzie si po stronie mojego szacownego kolegi, genetyka Jerry'ego Coyne'a z Chicago, ktry napisa, e Ruse:
[...] nieprawidowo interpretuje sam natur konfliktu. Tu nie chodzi tylko o spr ewolucjonizmu z kreacjonizmem. Dla naukowcw takich jak Dawkins czy Wilson (E.O. Wilson, synny biolog z Harvardu)prawdziwa wojna toczy si midzy racjonalizmem a przesdami. Nauka jest chyba jedyn postaci racjonalizmu, religia natomiast najpowszechniejsz form przesdu. Kreacjonizm jest dla nich tylko symptomem szerszego zjawiska (i gwnego wroga): religii. I podczas gdy religia mo e istnie bez kreacjonizmu, to kreacjonizm bez religii nie!40

Jedna rzecz czy mnie z kreacjonistami ich, podobnie jak mnie, a odmiennie ni szko chamberlainowsk", nic nie czy z NOM i jej nieobejmujcymi si magisteriami". Dla kreacjonistw nie istnieje aden pot oddzielajcy naukow grzdk. Przeciwnie depta j podkutymi buciorami to ich ulubione zajcie. Lubi te nieczyst walk. Prawnicy kreacjonistw w r nych sprawach toczcych si zwykle na amerykaskiej gbokiej prowincji bardzo chtnie wyszukuj ewolucjonistw, ktrzy otwarcie przyznaj si do swojego ateizmu (dobrze to znam, bo ku memu wielkiemu rozgoryczeniu moje nazwisko czsto przywoywane jest w tym kontekcie). To skuteczna taktyka, bowiem w skadzie losowo dobranej awy przysigych zwykle znajdzie si co najmniej kilka osb, ktre ju z domu wyniosy przekonanie, e ateici to diaby wcielone, nie lepsi od pedofilw czy terrorystw" (to dla wielu Amerykanw taki dzisiejszy odpowiednik czarownic z Salem albo komuchw" McCarthy'ego). Ka dy kreacjonistyczny prawnik, ktry wezwie mnie do skadania zezna, ma spraw wygran niemal automatycznie. Wystarczy, e spyta: Czy pana wiedza o ewolucji miaa wpyw na to, i sta si pan ateist?". Musiabym odpowiedzie Tak!", a to w oczach przysigych definitywnie by mnie przekrelio. Prawidowa z prawniczego punktu widzenia odpowied (osoby o wieckich pogldach) na tak postawione pytanie powinna brzmie: Moje pogldy religijne (lub ich brak) to wycznie moja osobista sprawa. Nie mog by one przedmiotem zainteresowania tego sdu, nie powinny by te w jakikolwiek sposb czone z moimi pogldami naukowymi". Jako czowiek uczciwy nie potrafibym jednak odpowiedzie w ten sposb w Rozdziale 4. wyjani, z jakich powodw. Madeleine Bunting z Guardiana" jest autork artykuu Why the intelligent design lobby thanks God for Richard Dawkins [Dlaczego lobby inteligentnego projektu" dzikuje Bogu za Richarda Dawkinsa]41. (Przy okazji nie ma adnych przesanek pozwalajcych sdzi, i przy swoim artykule pani Bunting konsultowaa si z kimkolwiek poza Michaelem Ruse; w zasadzie powinien on wystpi jako wspautor 44 *.) Odpowiedziajej Dan Dennett, trafnie przywoujc opowiastki Wuja Remusa:
44

* To samo mo na powiedzie o tekcie When cosmologies collide [Kiedy zderzaj si kosmologie] opublikowanym w New York Times" z 22 stycznia 2006, autorstwa bardzo szanowanej (i zwykle znacznie lepiej poinformowanej) dziennikarki Judith Shulevitz. Pierwsza Regua Wojny generaa Montgomery'ego brzmiaa: Nie maszeruj na Moskw". By mo e Pierwsza Regua Dziennikarstwa Naukowego powinna brzmie: Rozmawiaj nie tylko z Michaelem Ruse".

To bardzo zabawne, e dwoje Brytyjczykw Madeleine Buntingi Michael Ruse dao si zapa na chwyt, ktry zna ka dy, komu nie jest obca amerykaska tradycja (Why the intelligent design lobby thanks God for Richard Dawkins, Guardian", 27.03.2006). W opowieciach Wuja Remusa, gdy Brat Krlik zapany zostaje (jak zwykle) przez swego odwiecznego wroga, Brata Lisa, baga go: Prosz, prosz! Zrb, co chcesz, tylko nie wrzucaj mnie w te straszne krzaki", Lis oczywicie robi dokadnie to, szczliwy Krlik za bezpiecznie chowa si przed nim w gszczu. Na tej samej zasadzie, kiedy amerykaski propagandysta William Dembski 45** z ironi pisze do Dawkinsa i zachca do dalszej pracy na rzecz inteligentnego projektu, Bunting i Ruse daj si na to zapa! Tak, Bracie Lisie, otwarcie wyra ane przez ciebie twierdzenie, i biologia ewolucyjna podwa a ide Boga-Stwrcy zagra a nauczaniu biologii w szkoach, albowiem podwa a zasad rozdziau kocioa i pastwa!". Prawda. Ale trzeba by te przyhamowa z fizjologi, przecie nauka ta uznaje dziewordztwo za niemo liwe [...]4Z.

Caa to sprawa (cznie z odrbn inwokacj Brata Krlika) zostaa bardzo rzetelnie omwiona w blogu Pharyngula biologa EZ. Myersa, stanowicym zreszt wietny przykad poczenia citej inteligencji i zdrowego rozsdku43. Nie twierdz, oczywicie, e moi koledzy z lobby ustpstw" postpuj tak ze zwykej nieuczciwoci. Cz z nich zapewne gboko wierzy w zasad NOMA, cho nie przestaje mnie zdumiewa, jak zdoali gruntownie rzecz ca przemyle i rozwiza nieuchronny wewntrzny konflikt, ktry musia towarzyszy takiemu rozumowaniu. Mo e nie zgbiajmy ju dalej tej kwestii, jednak cay czas pamitajmy, e, analizujc publiczne wypowiedzi naukowcw w sprawach religii, nale y zawsze uwzgldnia ich polityczny kontekst: surrealistyczn kulturow wojn rozdzierajc dzi Ameryk. Do ugodowoci w stylu NOMA wrcimy zreszt jeszcze w nastpnym rozdziale. Teraz natomiast chciabym powrci do agnostycyzmu i mo liwoci osabienia naszej niewiedzy oraz wymiernego zmniejszenia niepewnoci co do istnienia lub nieistnienia Boga. MAE ZIELONE LUDZIKI Za my, e przypowie Bertranda Russella dotyczya nie czajniczka orbitujcego gdzie w przestrzeni, a istnienia ycia w kosmosie (jak pamitamy, to w tej wanie kwestii Carl Sagan odmwi skorzystania z wewntrznych przeczu"). W tym wypadku, ponownie, nie mo emy zaprzeczy, i jedynym w peni racjonalnym stanowiskiem pozostaje agnostycyzm. Sama hipoteza nie jest jednak niepowa na i nie mo emy natychmiast odrzuci jej jako nieprawdopodobnej. Toczy si wok niej bardzo ciekawy spr i jakkolwiek opierajc si na niekompletnych danych mo na t niepewno zmniejszy. Bylibymy zreszt oburzeni, gdyby nasz rzd wydawa pienidze na bardzo kosztowne teleskopy, ktrych zadaniem byoby wycznie ledzenie orbitujcych czajniczkw. Nie kwestionujemy jednak finansowania SETI (Search for Extraterrestrial Intelligence) i wykorzystywania radioteleskopw do detekcji ewentualnych sygnaw wysanych przez obc inteligencj. To godne pochway, e Carl Sagan uzna, i nie nale y odwoywa si do wewntrznych przeczu, gdy mowa o yciu pozaziemskim. Trzeba natomiast (co Sagan uczyni) trzewo oceni, co powinnimy wiedzie, by mc oszacowa prawdopodobiestwo takiego faktu. Mo emy zacz od prostej listy rzeczy, ktrych nie wiemy, zupenie jak w synnym rwnaniu Drake'a, ktre, jak to okreli Paul Davies, gromadzi prawdopodobiestwa. Zgodnie z tym rwnaniem, aby oszacowa, jak wiele cywilizacji mogo niezale nie wyewoluowa we Wszechwiecie, nale y uwzgldni siedem zmiennych, w tym midzy innymi liczb gwiazd i liczb przypadajcych na ka d z nich podobnych do Ziemi planet. Nie bd ju wymienia tu pozostaych, jako e dla bie cego wywodu wa ne jest gwnie, i mwimy w tym wypadku o wielkociach nieznanych, ktre mo emy jedynie szacowa i to z olbrzymim marginesem bdu. A kiedy przemno ymy przez siebie kilka wielkoci zupenie lub praktycznie zupenie nieznanych, to rzeczywicie wynik takiego rwnania (czyli liczba inteligentnych cywilizacji we Wszechwiecie) obci ony jest bdem tak kolosalnym, e konsekwentny agnostycyzm wydaje si najrozsdniejszym (o ile nie jedynym) uzasadnionym stanowiskiem. Tymczasem jednak o niektrych wielkociach wykorzystanych w rwnaniu Drake'a wiemy dzi znacznie wicej ni w roku 1961, kiedy to zostao ono sformuowane. Wwczas nasz system planetarny z planetami okr ajcymi centraln gwiazd by jedynym znanym (wraz z analogiami, jakich dostarczay
** William A. Dembski (ur. 1960) matematyk z wyksztacenia, podajcy si te za filozofa. Sztandarowa posta naukowego" ruchu antyewolucjonistycznego (przyp. tum.).
45

satelity Jowisza i Saturna). Najlepsze szacunki liczby systemw planetarnych opieray si na modelach teoretycznych stosowanych w poczeniu z zupenie nieformaln zasad polednioci" (principleof mediocricity, zwan te zasad miernoci i lichoci" bd zasad kopernikask", jako e narodzia si z tych niewygodnych lekcji, jakie dali nam Kopernik, Hubble i inni); zasada ta gosi, e nie ma nic szczeglnego w miejscu, w ktrym przyszo nam y. Niestety z czasem zasada ta osabiona zostaa przez zasad antropiczn" (wrc do niej w Rozdziale 4.), z ktrej wynika, e gdyby nasz System Soneczny by jedynym tego typu ukadem planetarnym we Wszechwiecie, to byoby to dokadnie jedyne miejsce, gdzie istoty takie jak my, zdolne do rozwa a na podobne tematy, mogyby istnie. Sam fakt naszej egzystencji oznaczaby zatem, e yjemy w skrajnie wyjtkowym, nieurednionym" miejscu.
Jednak dzisiejsze szacunki liczby ukadw planetarnych nie bazuj ju na zasadzie kopernikaskiej dysponujemy konkretnymi danymi empirycznymi. To spektroskopia, nemezis Comte'owskiego pozytywizmu, znw daa o sobie zna. Nasz teleskopy nie s jeszcze wystarczajco pot ne, by mo na byo bezporednio obserwowa planety orbitujce wok innych ni Soce gwiazd, ale na poo enie gwiazdy wpywa przyciganie okr ajcych j planet, a spektroskop pozwala wykry dopplerowskie przesunicie w widmie gwiazdy, przynajmniej jeli towarzyszca jej planeta jest odpowiednio du a. To gwnie dziki tym metodom znamy dzi 170 planet okr ajcych 147 r nych gwiazd44 (zapewne wicej, w chwili, gdy czytasz te sowa). Na razie to planety podobne Jowiszowi, gdy tylko tak du e ciaa niebieskie mo emy wykry za pomoc wspczesnych spektroskopw. Jak wida, dokadno oszacowania jednej ze zmiennych rwnania Drake'a znaczco si poprawia, gdy w jego czasach byo to praktycznie kompletn zagadk. To oznacza, e mo emy z wiksz, cho oczywicie cigle mocno ograniczon dokadnoci szacowa ostateczny wynik rwnania. Nadal musimy pozosta agnostykami wobec kwestii pozaziemskiej inteligencji, ale, by tak rzec, nieco mniejszymi agnostykami, bo te mniejsza jest nasza niewiedza. Nauka mo e podkopywa agnostycyzm, cho nawet Huxley wykrtnie odmawia jej tego prawa w odniesieniu do Boga. Twierdz zatem w tym miejscu, i mimo uprzejmej wstrzemiliwoci Huxleya, Goulda i wielu innych pytanie o Boga nie jest ustanowione z zasady i na zawsze poza kompetencjami nauki. Dzieje pytania o natur gwiazd (wbrew Augustowi Comte) i o prawdopodobiestwo istnienia ycia na okr ajcych je planetach pokazuj, e nauka bezpiecznie czyni mo e probabilistyczne rajdy na terytoria opanowane

przez agnostycyzm. Moja definicja Hipotezy Boga zawiera okrelenia nadludzki" i nadnaturalny". Aby sprecyzowa t r nic, za my, e radioteleskopy SETI wychwyciy z przestrzeni kosmicznej sygna jednoznacznie dowodzcy, i nie jestemy sami. Zastanwmy si jednak przez chwil, jaki to musiaby by sygna, bymy nie mieli adnych wtpliwoci, e jego nadawc jest obca inteligencja. Dobrym podejciem w takich przypadkach jest odwrcenie pytania co my powinnimy zrobi, by zademonstrowa nasz obecno pozaziemskim suchaczom. Nawet najwiksza regularno sygnau nie wystarczy. Jocelyn Bell Burnel, radioastronom, ktra w 1967 odkrya pierwszy pulsar, bya zafascynowana doskona regularnoci obserwowanego sygnau (o staym okresie 1,33 sekundy); na tyle zafascynowana, e nadaa pulsarowi (mo e nie cakiem powa n) nazw LGM (od Little Green Men, czyli maych, zielonych ludzikw). Nieco pniej Burnell odnalaza drugi pulsar, emitujcy promieniowanie o innej charakterystyce, co znacznie osabio hipotez LGM. Stay, regularny sygna mo e by generowany przez wiele zjawisk i obiektw nieobdarzonych inteligencj, od koyszcych si gazi po kapic wod, tak sam charakterystyk mo e si te wykazywa dowolny ukad samoregulujcy ze sprz eniem zwrotnym czy wreszcie wirujce i orbitujce ciao niebieskie. Dzi znamy w naszej Galaktyce ponad tysic pulsarw i panuje powszechna zgoda, e to wirujce wok wasnej osi gwiazdy neutronowe, ktre emituj energi o czstotliwoci fal radiowych i omiataj Wszechwiat jej strumieniem niczym latarnie morskie. Oczywicie to bardzo ciekawe gwiazda obracajca si wok swojej osi w cyklu sekundowym (co by byo, gdyby nasza doba trwaa 1,33 sekundy, a nie dwadziecia cztery godziny?), ale w sumie wszystko, co wiemy o gwiazdach neutronowych jest nie mniej intrygujce. Poprzestamy jednak na tym, e ich pulsowanie" to zjawisko czysto fizyczne, niemajce adnego inteligentnego" komponentu. Zatem rytmicznie powtarzany sygna nie wystarczyby, eby powiadomi Wszechwiat o naszej obecnoci. Dobrym wyborem mgby natomiast by cig liczb pierwszych, poniewa trudno wyobrazi sobie jakikolwiek czysto fizyczny proces, ktry mgby go generowa. Przyjmijmy jednak, e w ten, czy w jakikolwiek inny sposb SETI wykry ju w sygna pochodzcy bezdyskusyjnie od pozaziemskiej inteligencji, a w lad za pierwszym sygnaem do Ziemi dotary kolejne transmisje, z nimi za nieprzebrane zasoby wiedzy i mdroci jak to opisywali liczni autorzy powieci fantastycznonaukowych, choby Fred Hoyle w A jak Andromeda czy Carl Sagan w Kontakcie. Jak

powinnimy zareagowa? Cakiem zrozumiae byyby narodziny jakiego rodzaju kultu, bowiem jakakolwiek cywilizacja zdolna do przesania sygnau na tak wielk odlego musiaaby przewy sza nasz wrcz niewyobra alnie. Zreszt nawet jeli nie bya bardziej ni nasza zaawansowana w momencie transmisji, to z racji dzielcej nas olbrzymiej odlegoci dzi wyprzedzaaby ju nas o milenia (chyba e w midzyczasie zdoaa si sama unicestwi, czego zdecydowanie nie mo na wykluczy). Niezale nie od tego, czy kiedykolwiek zetkniemy si z obcymi", czy nie, prawdopodobnie ich cywilizacja byaby dla nas nadludzka", w tym przynajmniej znaczeniu, e istoty te przypominayby bogw bardziej, ni si to kiedykolwiek nio teologom. Ich technika wydawaaby si nam zapewne rwnie cudowna, jak nasza redniowiecznemu wieniakowi, ktrego przeniesiono by raptem w wiek XXI. Wyobramy sobie, co by pomyla o laptopie, telefonie komrkowym, bombie wodorowej i odrzutowcu. Ju Arthur C. Clarke napisa w swoim Trzecim Prawie, e Jakakolwiek wystarczajco rozwinita technologia jest nieodr nialna od magii". Dla staro ytnych cuda, do jakich zdolna jest nasza technika, byyby zapewne nie mniej godne podziwu ni Moj esz rozdzielajcy wody Morza Czerwonego czy Jezus spacerujcy po wodzie. Obcy wykryci przez nasze SETI byliby wic dla nas niczym bogowie, tak samo jak misjonarze bywali niegdy uznawani za bogw (ktrego to niezasu onego zaszczytu nie omieszkali wykorzystywa do granic mo liwoci), gdy ze strzelbami, teleskopami, zapakami (i atlasami gwiazd, pozwalajcymi z sekundow dokadnoci przewidywa zamienie Soca) docierali do plemion yjcych cigle jeszcze w epoce kamienia. W jakim sensie zatem ci hipotetyczni obcy wykryci przez SETI, przewy szajcy nas technologicznie o tysiclecia, nie byliby bogami? Co to znaczy, e byliby nadludzcy, ale nie nadnaturalni? Ot jest to rozr nienie kluczowe dla tej ksi ki. Podstawowa r nica midzy obcymi o boskich atrybutach a bogami tkwi nie w mo liwociach i waciwociach, a w pochodzeniu. Niezale nie od tego, jak bardzo podobni bogom mog nam si wyda alieni, gdy ich spotkamy, nie byli tacy od samego pocztku. Autorzy ksi ek fantastycznonaukowych na przykad Daniel E Galouye w Counterfeit World pisali nawet, e tak naprawd yjemy w wiecie, ktry jest komputerow symulacj (szczerze mwic, nie mam pojcia, jak mo na obali takie twierdzenie) stworzon przez pewn bardzo wysoko rozwinit cywilizacj. Mo liwe ale twrcy tej symulacji te musieli skd si wzi. Zasady prawdopodobiestwa po prostu wykluczaj spontaniczne pojawienie si takich istot bez prostszych poprzednikw. Najprawdopodobniej zawdziczaliby swoje istnienie jakiej (cho zapewne bardzo obcej) formie darwinowskiej ewolucji; to stopniowo wznoszcy si w gr uraw, a nie zwisajcy z nieba hak, by odwoa si do terminologii Daniela Dennetta45. Takie haki zwisajce z nieba wliczajc w to wszelkich bogw to formuy magiczne. Nie wyjaniaj niczego, a wrcz stwarzaj wicej pyta, ni pozwoliy udzieli odpowiedzi. Tymczasem Dennettowskie urawie rzeczywicie co wyjaniaj, a dobr naturalny jest wrd nich najlepszy. To on wanie unis ycie od pierwotnej prostoty do przyprawiajcych o zawrt gowy wy yn zo onoci, pikna i pozornego projektu, jakie olniewaj nas dzisiaj. O tym wszystkim pisa bd w Rozdziale 4., zatytuowanym Dlaczego niemal na pewno nie ma Boga. Najpierw jednak, nim przejd do wyjaniania powodw, dla ktrych sam nie wierz w istnienie Boga, mam obowizek rozprawi si z dowodami na jego istnienie, ktre do tej pory nam proponowano.

Rozdzia trzeci
DOWODY ISTNIENIA BOGA
Nie ma u nas miejsca na katedr teologii. Thomas Jefferson

Dowody na rzecz istnienia Boga od stuleci kodyfikowali teologowie, a wspieray argumenty rzecznikw le pojtego zdrowego rozsdku". DOWODY" TOMASZA z AKWINU Pi dowodw" przedstawionych w XIII wieku przez Tomasza z Akwinu nie dowodzi niczego i bardzo atwo wykaza cho przykro mi to mwi ze wzgldu na niekwestionowan wielko ich autora ich absurdalno. Pierwsze trzy to w sumie jeden i ten sam argument przedstawiony na trzy r ne sposoby i dlatego mo na traktowa je cznie. Wszystkie odwouj si do procedury zwanej w logice regressus ad infinitum: odpowied na pytanie wywouje kolejne pytanie i tak w nieskoczono.
1. Dowd z istnienia ruchu (nieruchomy poruszyciel) nic si nie porusza, jeli nie zostanie

poruszone. To prowadzi nas do regresu, z ktrego jedynym wyjciem jest Bg. Co musiao wykona pierwszy ruch, a to co nazywamy Bogiem. 2. Dowd z pojcia przyczyny sprawczej (przyczyna bez przyczyny) nie jest mo liwe, by cokolwiek spowodowao samo siebie. Ka de zdarzenie ma jak poprzedzajc przyczyn i znw jestemy w sytuacji regresu. Co musiao by pierwsz przyczyn, a to co nazywamy Bogiem. 3. Dowd z koniecznoci rzeczy (argument kosmologiczny) musia istnie taki czas, kiedy nie istniay adne rzeczy. Ale, skoro kiedy nie istniay adne obiekty fizyczne, a istniej dzi, musiao istnie co niefizycznego, co powoao je do istnienia. I to co nazywamy Bogiem. Jak ju powiedziaem, te trzy twierdzenia opieraj si na idei regresu i wywouj Boga, bowiem tylko on mo e go przerwa. Co z kolei wymaga przyjcia nieuzasadnionego zao enia, i sam Bg jest odporny na analogiczn procedur. Ale nawet jeli ju zaakceptujemy taki wtpliwy do luksus, jakim jest wycignicie, niczym z kapelusza, pewnego bytu zdolnego do przerwania regressus as infinitum (choby z tego powodu, e czego takiego potrzebujemy), to i tak nie ma najmniejszego powodu, by byt w wyposa a w przymioty, jakie zwykle przypisujemy Bogu: wszechmoc, wszechwiedz, dobro, stwrczo, e nie wspomn ju o kilku czysto ludzkich waciwociach, jak wysuchiwanie modlitw, wybaczanie grzechw i czytanie w najgbszych mylach. Tak przy okazji uwagi logikw nie umkno, e wszechmoc i wszechwiedza to atrybuty wzajemnie si wykluczajce. Jeli bowiem Bg jest wszechwiedzcy, to z gry wie, e zamierza, korzystajc ze swej wszechmocy, w jakim momencie zmieni bieg zdarze. To za oznacza, i nie mo e ju zmieni zdania i powstrzyma si od dziaania, co z kolei przeczy jego wszechmocy. Karen Owens zamkna ten paradoks w zgrabnym wierszyku:
Can omniscient God, who Knows the future, find
The omnipotence to Change His future mind?46*

Wrmy jednak do nieskoczonego regresu i daremnoci wzywania Boga, by go przerwa, znacznie oszczdniej byoby bowiem w tym momencie przywoa jak osobliwo Wielkiego Wybuchu" czy inny nieznany na razie fizyce czynnikwzywanie Boga jest za w najlepszym razie mao pomocne, a w najgorszym gboko mylce. Edward Lear stworzy kiedy Nonsensowny przepis na najkruchliwieszy kotlecik. Brzmia on tak: Przygotuj kilka plasterkw woowiny, po czym pokrj je najdrobniej, jak dasz rad. Nastpnie krj je dalej, na osiem albo jeszcze lepiej dziewi czci". Niektre regresy maj swoj naturaln granic. Niegdy uczeni zastanawiali si, co si stanie, jeli podzielimy, dajmy na to, zoto na najmniejsze mo liwe kawaeczki. Dlaczego nie mo na by wzi takiego kawaeczka, przeci na p i
46

* Czy wszechwiedzcy Bg/ co przyszo wietnie zna / wszechmocny jest a tak / by zmieni wasny plan (przyp. tum.)

uzyska jeszcze mniejszych drobin zota? Ot w tym wypadku nieprzekraczaln granic regresu wyznacza atom. Najmniejszy mo liwy kawaeczek zota to atom zawierajcy dokadnie siedemdziesit dziewi protonw i nieco wiksz liczb neutronw, otoczonych przez chmur siedemdziesiciu dziewiciu elektronw. Jeli przetniesz" taki kawaek zota, to cokolwiek by otrzyma, nie bdzie to ju zotem. Atom to ostateczna granica regresu w stylu najkruchliwieszego kotlecika". W adnym wypadku nie jest natomiast oczywiste (mwic agodnie, jak si przekonamy pniej), e dla regresu Akwinaty takim naturalnym ogranicznikiem jest Bg. Wrmy jednak do argumentw" wielkiego Tomasza. 4. Dowd z r nej doskonaoci (argument stopnia). Widzimy, e rzeczy na Ziemi si r ni. R ni si stopniem, na przykad, dobroci czy doskonaoci. Oceni te waciwoci mo emy jednak tylko poprzez porwnanie ze stopniem najwy szym. Ludzie mog by zarwno dobrzy, jak li, ale najwy sze dobro nie le y w nas. Musi by zatem co, co jest najlepsze, co stanowi wzorzec doskonaoci, i to co nazywamy Bogiem. Czy to jest powa ny argument? Rwnie dobrze mo na by powiedzie, e ludzie r ni si pod wzgldem nat enia wydzielanego smrodu, lecz te r nice midzy nimi mo na mierzy jedynie w odniesieniu do jakiego najgorszego wyobra alnego smrodu, smrodu idealnego, musi zatem istnie jaki szczeglny, nadzwyczajny mierdziel i to co nazywamy Bogiem. Prosz podstawi sobie zreszt na to miejsce dowoln cech czy kategori, a wniosek bdzie rwnie bezsensowny. 5. Argument teleologiczny czyli dowd z projektu" (argument z rzdw wszechwiata"). Rzeczy na tym wiecie, a zwaszcza byty o ywione, wygldaj tak, jakby zostay wiadomie zaprojektowane. Nic, co znamy, a co wyglda, jakby zostao zaprojektowane, nie wyglda tak, o ile rzeczywicie zaprojektowane nie zostao. A wic musia istnie projektant i jego wanie nazywamy Bogiem 47*. Sam Tomasz z Akwinu posu y si w tym momencie analogi ze strza, ktra zmierza do celu, ale chyba nowoczesny, samonaprowadzajcy si pocisk przeciwlotniczy wyposa ony w czujniki ciepa lepiej nadawaby si do tego celu. Dowd z projektu" jest jedynym do dzi czsto przytaczanym i wiele osb uznaje go za argument ostateczny i niepodwa alny. Mody Darwin te by pod jego wra eniem po raz pierwszy zetkn si z nim jeszcze jako bardzo mody czowiek, podczas studiw w Cambridge, za porednictwem Natural Theology Williama Paleya. Pechowo dla Paleya, dorosy Darwin roznis w argument na strzpy. Trudno zreszt o lepszy przykad rozumowania tak druzgoccego dla popularnych przekona ni to, ktre tak byskotliwe (i przy okazji nieoczekiwanie) zademonstrowa Darwin. Dziki Darwinowi wanie nikt nie mo e dzi uczciwie powiedzie, e jeli co wyglda na wiadomie zaprojektowane, to zostao wiadomie zaprojektowane. Ewolucja poprzez dobr naturalny wytwarza niezliczone projekty", o niebywaej wprost zo onoci i elegancji. Pord nich znajduje si na przykad ukad nerwowy, dziki ktremu i to w najprostszych jego manifestacjach organizmy s zdolne do celowego dziaania; nawet najbardziej prymitywne mae robaczki zachowaniem znacznie bardziej przypominaj samonaprowadzajce si pociski ni zwyk strza wymierzon w cel. Dowd z projektu" bd zreszt szerzej omawia w Rozdziale 4. DOWD ONTOLOGICZNYI INNE DOWODY A PRIORI Argumenty na rzecz istnienia Boga podzieli mo na na dwie gwne kategorie a priorii a posteriori. Pi dowodw Tomasza z Akwinu to klasyczne rozumowanie a posteriori, opierajce si na uprzednim badaniu realnego wiata. Najsynniejszy z dowodw apriori (czyli takich, jakie, z grubsza rzecz biorc, formuujemy, nie wychylajc nosa z wygodnego fotela) to tak zwany dowd ontologiczny, zaproponowany po raz pierwszy przez witego Anzelma z Canterbury w roku 1078 i od tego czasu wielokro i przez licznych filozofw powtarzany na najr niejsze sposoby. Do dziwnym w argumentacji Anzelma mo e wydawa si to, i pierwotnie dowd jego nie by skierowany do ludzi, lecz w formie modlitwy zaadresowany bezporednio do samego Boga. (Kto, co prawda, mgby pomyle, e jakakolwiek istota zdolna do wysuchania skierowanej do siebie modlitwy nie potrzebuje raczej, by j przekonywano o wasnym istnieniu, ale c ...) Mo emy zatem, twierdzi Anzelm, wyobrazi sobie istot tak doskona, e nic doskonalszego od
* Nic na to nie poradz, ale zawsze przypomina mi si w tym momencie uroczy i niemiertelny wrcz sylogizm, jaki mojemu przyjacielowi, z ktrym razem uczszczalimy na lekcje geometrii, udao si przeszmuglowa do dowodu twierdzenia Euklidesa. Brzmiao to mniej wicej tak: Trjkt ABC wyglda jak trjkt rwnoramienny, a zatem...".
47

niej w naszym umyle zaistnie ju nie mo e. Nawet ateista mo e wyobrazi sobie takie najdoskonalsze ze wszystkich stworze (cho zaprzeczy jego istnieniu w realnym wiecie). Ale to wracamy do Anzelma istota nieistniejca w prawdziwym wiecie niejako ex definitione nie jest doskonaa. Zatem mamy sprzeczno i Eureka, Bg istnieje! Pozwlcie e przetumacz t infantyln argumentacj na lepiej pasujcy do niej jzyk, jzyk dzieci bawicych si w piaskownicy: Zao si, e potrafi udowodni istnienie Boga. Stoi! Nie potrafisz! Dobra. Wyobra sobie wic rzecz najdoskonalsz z najdoskonalszych wrd doskonaych. Wyobraziem sobie. I co? A teraz powiedz, czy ta rzecz najdoskonalsza z najdoskonalszych wrd doskonaych jest prawdziwa. Czy istnieje? Nie. Jest tylko w mojej gowie. Widzisz! Gdyby bya realna, byaby jeszcze doskonalsza, przecie prawdziwa doskonaa rzecz musi by lepsza ni jaki gupi wytwr wyobrani. Czyli udowodniem ci, e Bg istnieje. Ele mele dudki, ateici to gupki! Kazaem mojemu maemu mdrali posu y si okreleniem gupek" nieprzypadkowo, sam Anzelm bowiem zacytowa w tym miejscu Psalm 14: Mwi gupi w swoim sercu: / Nie ma Boga" i mia do tupetu, by u y sowa gupi" (insipiens w aciskim oryginale), gdy opisywa swojego wyimaginowanego ateist:
Wic nawet czowiek gupi zgodzi si z tym, i rozumowo istnie mo e co, od czego nic wikszego pojmowalne nie bdzie. Gdy usyszy co takiego, pojmie to, a gdy ju to pojmie, rozumowo istnie to bdzie. Zarazem niechybnie co, od czego nic wikszego wyobrazi sobie nie mo na, nie mo e istnie wycznie rozumowo a skoro istnieje rozumowo, nietrudno poj, e istnie musi rwnie realnie, gdy wwczas jest doskonalsze.

Sam pomys, e do wa kich wnioskw dochodzi mo na przez urgajce logice zabawy sowami, obra a moje poczucie estetyki, postaram si jednak powstrzyma od szafowania epitetami w stylu gupka". Bertrand Russell (nie gupek) powiedzia kiedy rzecz interesujc: Znacznie atwiej by przekonanym, i [dowd ontologiczny] musi by faszywy, ni potrafi wskaza dokadnie, gdzie tkwi bd w tym rozumowaniu". W modoci sam zreszt niemal uleg tej argumentacji:
Dokadnie pamitam w dzie. To byo w 1894, szedem sobie po Trinity Lane i nagle, w chwili olnienia, pojem (lub wydao mi si, e pojem): dowd ontologiczny jest prawdziwy! Poszedem potem kupi puszk tytoniu, wracajc, podrzuciem j wysoko do gry, a zapawszy, wykrzyknem: A niech to. Ten dowd jest logiczny".

Osobicie ciekaw jestem, dlaczego Russell nie wykrzykn wwczas czego w tym rodzaju: A niech to! Dowd ontologiczny brzmi na pozr wiarogodnie. Ale czy nie byoby to zbyt pikne, by mogo by prawd, e najgbsze prawdy o Wszechwiecie da si odkry jedynie na podstawie sownej onglerki. Lepiej chyba przysid fadw i popracuj, eby rozwiza ten paradoks; zapewne przypomina on paradoksy Zenona"48*. Grecy niele si nagowili, analizujc dowd" Zenona na to, e Achilles nigdy nie dogoni wia. Mieli jednak do rozsdku, by nie wyciga z niego wnioskw dotyczcych rzeczywistoci. Za to ukuli termin paradoks" i pozostawili zagadk do rozwizania generacjom przyszych matematykw. Russell mia kwalifikacje rwnie dobre, jak ka dy, by zrozumie, dlaczego nie
* Paradoksy Zenona s zbyt znane, by zasugiwa na inne miejsce ni przypis. Oto najbardziej chyba znany z nich, opowie o Achillesie i wiu. Achilles i w staj na linii startu wycigu na dowolny, skoczony dystans. Achilles potrafi biega dwa razy szybciej od wia i dlatego na starcie pozwala mu si oddali o 1/2 caego dystansu. Achilles, jako biegncy dwa razy szybciej od wia, dobiegnie do 1/2 dystansu w momencie, gdy w dobiegnie do 3/4 dystansu. W momencie, gdy Achilles przebiegnie 3/4 dystansu, w znowu mu ucieknie", pokonujc 3/4 + 1/8 dystansu. Gdy Achilles dotrze w to miejsce, w znowu bdzie od niego o 1/16 dystansu dalej, i tak dalej ad infinitum. Wniosek: Achilles nigdy nie docignie wia.
48

warto ciska w niebo puszkami z tytoniem dla uczczenia nieuchronnej ucieczki wia przed cigajcym go Achillesem. Dlaczego wic z tak sam ostro noci nie podszed do w. Anzelma? Osobicie podejrzewam, e by po prostu ateist tak nadgorliwie starajcym si zachowa obiektywizm, e wola nawet rozczarowanie, o ile tylko prowadzia do niego logika 49*. A mo e odpowied znale mo na w tym, co sam napisa w roku 1946, dugo po tym, gdy rozprawi si ju z dowodem ontologicznym:
Podstawowe pytanie brzmi: czy istnieje cokolwiek, o czym mo emy myle i co przez sam fakt mylenia zaczyna istnie w zewntrznym wiecie? Ka dy filozof chciaby odpowiedzie, e tak, bowiem do zawodu filozofa nale y odkrywanie faktw o wiecie raczej przez mylenie, ni przez obserwacj. Je eli prawidowa odpowied na to pytanie brzmi tak, to istnieje bezporedni pomost midzy myl a rzeczami; je eli odpowied brzmi nie, to takiego pomostu nie ma.

Ja, przeciwnie ni Russell, odczuwabym automatyczn wrcz, gbok podejrzliwo wobec jakiegokolwiek rozumowania prowadzcego do tak istotnych wnioskw, ktre obywa si bez najmniejszego chocia by odniesienia do danych zaczerpnitych z zewntrznego wiata. Ale mo e znaczy to wycznie, e jestem naukowcem, nie za filozofem. Filozofowie przez stulecia traktowali dowd ontologiczny bardzo powa nie i z atencj przyjmowali go lub odrzucali. Bardzo klarowny opis ich wysikw znale mo na w ksi ce The Miracle of Theism [Cud teizmu] filozofa-ateisty J.L. Mackie'ego. (Rozumiem, e to komplement, gdy definiuje si filozofa jako kogo, dla kogo zdrowy rozsdek nie jest adnym wyjanieniem.) Gdy mowa o obaleniu dowodu ontologicznego, zwykle wymienia si dwch filozofw Davida Hume'a (1711-1776) i Immanuela Kanta (1724-1804). Kant uzna, e asem ukrytym w rkawie Anzelma byo niejawne, a liskie zao enie, e istnienie" jest doskonalsze" od nieistnienia. Amerykaski filozof Norman Malcolm wyrazi kantowskie zastrze enie w ten oto sposb: Teza, i istnienie jest doskonae, jest nieco dziwaczna. To ma sens i jest prawd gdy stwierdzam, e mj przyszy dom bdzie lepszy, jeli jego mury bd pokryte warstw izolacyjn, ni wwczas, gdy takiej izolacji nie bdzie. Ale co to mo e znaczy, gdybym powiedzia, e dom bdzie lepszy, jeli bdzie istnia, ni gdyby go miao w ogle nie by"46. Inny filozof, tym razem Australijczyk, Douglas Gasking, niejako podsumowa ca dyskusj swym ironicznym dowodem", e Bg nie istnieje (wspczesny Anzelmowi Gaunilo proponowa nieco zbli on reductio): 1. 2. 3. 4. 5. Stworzenie wiata to najwspanialsze dzieo, jakie mo emy sobie wyobrazi. Jako dziea mo emy ocenia na podstawie (a) jego waciwoci i (b) atrybutw jego autora. Im mniej uzdolniony (lub im bardziej upoledzony) jest autor, tym wiksze wra enie robi jego dzieo. Najgorszym upoledzeniem dla autora byoby nieistnienie. Zatem, jeli zao ymy, e Wszechwiat powsta za spraw realnie istniejcego stwrcy (autora), mo emy wyobrazi sobie istot ode pot niejsz kogo, kto potrafiby stworzy Wszechwiat, nie istniejc. Bg realnie istniejcy nie jest zatem bytem, od ktrego nie sposb sobie wyobrazi bytu wikszego, gdy Bg, ktry nie istnieje, byby stwrc jeszcze bardziej wspaniaym i niewiarogodnym wanie z racji nieistnienia. Ergo:

6.

7.
49

* Co podobnego moglimy obserwowa niedawno przy okazji zdecydowanie nadmiernie nagonionej apostazji filozofa Anthony'ego Flew, ktry w podeszym ju wieku oznajmi, e nawrci si na co w rodzaju deizmu, ktra to informacja szybko rozesza si po Internecie, budzc pewn sensacj. Ale spjrzmy na to od drugiej strony Bertrand Russell by wielkim filozofem. Bertrand Russell dosta Nobla. Mo e tak domniemana konwersja pana Flew zaowocuje Nagrod Templetona. Pierwszym krokiem w tym kierunku byo upokarzajce, zaiste przyjcie przez niego w roku 2006 Phillip E. Johnson Award for Liberty and Truth. Pierwszym laureatem tego wyr nienia by Phillip E. Johnson, prawnik, uhonorowany za wymylenie sdowej strategii dla zwolennikw teorii inteligentnego projektu. Flew jest drugim. Aha nagrod przyznaje BIOLA, czyli Bibie Institute of Los Angeles. Nie sposb si nie zastanawia, czy Flew zdaje sobie spraw, do czego zosta wykorzystany. Szczegy w: Victor Stenger, Flew s flawed science, Free Inquiry" 25: 2, 2005, 17-18; www.secularhumanism.org/ index.php?section=library&page=stenger_25_2.

8.

Bg nie istnieje

Nie musz chyba dodawa, e Gasking oczywicie nie udowodni tym samym, e Bg nie istnieje. Podobnie jak Anzelm nie udowodni Jego istnienia. R nica polega na tym, e Gasking wiadomie artowa, zdajc sobie spraw, i istnienie lub nieistnienie Boga to zbyt powa ny problem, by dao si go rozwiza za pomoc dialektycznego prestidigitatorstwa". Nie wydaje mi si zreszt, by intelektualny polizg przy przejciu od istnienia do doskonaoci by najwikszym kopotem z dowodem ontologicznym. Nie pamitam ju , niestety, szczegw naszej dyskusji, ale kiedy zdarzyo mi si za pomoc argumentu ontologicznego udowodni, e winie potrafi lata. Moich rozmwcw grono teologw i filozofw najbardziej zirytowao, e musieli odwoa si do logiki modalnej, by udowodni, e nie mam racji. Dowd ontologiczny, podobnie zreszt jak inne teologiczne argumenty a priori, przywodzi mi na myl jedn z postaci z Kontrapunktu Aldousa Huxleya czowieka, ktry odkry na staro matematyczny dowd istnienia Boga:
Znasz formuk: m podzielone przez zero rwna si nieskoczonoci, przy m rwnym ka dej liczbie dodatniej. Wic dlaczego by nie sprowadzi rwnania do prostszej formuy, mno c obie strony przez zero? I w tym wypadku otrzymujemy, e m rwna si nieskoczonoci pomno onej przez zero. Czyli liczba dodatnia jest iloczynem zera i
nieskoczonoci. Czy to nie dowodzi stworzenia wszechwiata z niczego przez nieskoczon potg?*50

Mielimy te synn, sprowokowan przez Katarzyn Wielk, osiemnastowieczn debat o istnieniu Boga midzy Eulerem, wielkim szwajcarskim matematykiem, a Diderotem, jednym z najwybitniejszych encyklopedystw Owiecenia (a mo e raczej moglimy mie to chyba legenda). W ka dym razie, jak gosi opowie, pobo ny Euler nieznoszcym sprzeciwu tonem zaatakowa ateist Diderota. Sztych by prosty: Monsieur, (a + bn)ln = x, a zatem Bg istnieje! Sucham!"; w czsto przytaczanej wersji tej anegdotki Diderot wyranie si wyposzy i, jako e nie by matematykiem, nie odwa y si zaprzeczy Eulerowi. To jednak bajka B.H. Brown ju w roku 1942 przypomnia, e Diderot w rzeczywistoci by zupenie niezym matematykiem i na pewno nie daby si pokona klasycznym Dowodem z Olnienia Nauk" (w tym wypadku matematyk). David Mills opisuje wAiheist Universe wywiad radiowy, jaki przeprowadza z nim kiedy bardzo religijny rozmwca, ktry przywoa w pewnym momencie prawo zachowania masy/energii w tym razem nieskutecznej prbie olnienia" potg nauki. Wszyscy zbudowani jestemy z masy i energii zwrci si do Millsai czy ta naukowa zasada nie czyni tym samym wiary w ycie pozagrobowe bardziej uzasadnion?" Mills odpowiedzia znacznie uprzejmiej i z wiksz cierpliwoci, ni ja kiedykolwiek bym zdoa, zwaszcza, gdy uprzytomnimy sobie, e to, co w osobnik stwierdzi, po przetumaczeniu na normalny jzyk oznaczao ni mniej, ni wicej ni : Kiedy umieramy, aden atom naszego ciaa, ani adna cz jego energii, nie gin. Zatem jestemy niemiertelni". Przyzna musz, e mimo mojego wieloletniego dowiadczenia z tak zabawnym przykadem mylenia yczeniowego nie udao si jeszcze zetkn. Poszukujcym ciekawych dowodw na rzecz istnienia Boga polecabym za jako rdo wietnej zabawy list Ponad trzystu dowodw istnienia Boga", jak znale mo na na stronie http://www.godlessgeeks.com/LINKS/GodProof.htm. Poni ej kilka przykadw, poczynajc od Dowodu 36.: 36. Dowd z niezupenej zagady: W katastrofie samolotowej zgino 143 pasa erw i zaoga. Ocalao jednak dziecko i to zaledwie z oparzeniami III stopnia. Zatem Bg istnieje. 37. Dowd z alternatywnych wiatw: Gdyby mogo by inaczej, byoby inaczej. A wtedy byoby le. Zatem Bg istnieje. 38. Dowd z wielkiej wiary: Wierz w Boga! Wierz w Boga! Wierz! Wierz! Wierz w Boga! Zatem Bg istnieje! 39. Dowd z niewiernych: Wikszo populacji wiata to niechrzecijanie. To dokadnie tak, jak
50

* Aldous Huxley, Kontrapunkt, PIW, Warszawa 1957, s. 193-194 (przyp. tum.).

planowa szatan. Zatem Bg istnieje. 40. Dowd z ycia pomiertnego: X umar jako ateista. Teraz ju wie, e bdzi. Zatem Bg istnieje. 41. Dowd z szanta u emocjonalnego: Bg ci kocha. Jak mo esz by tak niewdziczny i nie kocha Jego? Zatem Bg istnieje. DOWD Z PIKNA Inny bohater Huxleyowskiego Kontrapunktu usiuje dowie istnienia Boga, puszczajc na gramofonie pyt z Kwartetem skrzypcowym nr 15 Beethovena (heiliger Dankgesang). Pomimy mo e na chwil sam muzyk. Wa niejsze, e dowd ten reprezentuje ca klas podobnych argumentacji. Osobicie ju przestaem liczy, ile razy spytano mnie mniej lub bardziej zaczepnie A co w takim razie z Szekspirem?" (jeli kto woli, mo e sobie podstawi w to miejsce Schuberta, Michaa Anioa, wybr olbrzymi...). W ka dym razie to linia rozumowania na tyle powszechna, e nie musz chyba ju podawa wicej przykadw. Mao kto jednak prbuje ukaza logik tej argumentacji, a szkoda, bo im du ej jej si przygldamy, tym bardziej wydaje si podejrzana. Nie ma oczywicie najmniejszych wtpliwoci pne kwartety Beethovena s rwnie wzniose, jak sonety Szekspira. Tyle e s wzniose, jeli Bg istnieje, ale tak e i wtedy, gdy go nie ma. Ani jedne, ani drugie nie dowodz istnienia Bogato raczej dowd na istnienie Beethovena i Szekspira. Mwi si, e pewien wielki dyrygent wyzna: Jeli mo esz sucha Mozarta, to po co ci Bg?". Kiedy zaproszono mnie do popularnej brytyjskiej audycji radiowej Desert Island Discs" [Pyty z bezludnej wyspy]. Ka dy z goci ma wybra osiem pyt, jakie chciaby zabra ze sob, gdyby mia znale si na bezludnej wyspie. Ja wybraem (midzy innymi) Mache dich mein Herze rein z Bachowskiej Pasji wg w. Mateusza. Prowadzcy by zszokowanyjak, bdc niewierzcym, mogem wybra muzyk religijn? Rwnie dobrze mgby mnie spyta, dlaczego podobaj mi si Wichrowe wzgrza, skoro doskonale wiem, e Katarzyna i Heathcliffe nigdy nie istnieli. Pozostaje jeszcze co do dodania, o czym zreszt trzeba przypomina zawsze, ilekro kto prbuje zasug stworzenia Kaplicy Sykstyskiej czy Zwiastowania Rafaela przypisa religii. Nawet najwikszy artysta musi z czego y, a zamwienie trzeba realizowa tam, gdzie yczy sobie zamawiajcy. Nie mam adnych powodw wtpi, e Rafael i Micha Anio byli chrzecijanami w ich epoce bya to w zasadzie jedyna dopuszczalna opcjaale w istocie ten fakt nie ma adnego znaczenia. Za spraw swego olbrzymiego bogactwa Koci by najwikszym mecenasem sztuki. Mo liwe, e gdyby historia potoczya si innymi torami, a Micha Anio dostaby zlecenie pomalowania sklepienia w wielkim Muzeum Nauki, stworzyby dzieo rwnie natchnione, jak Kaplica Sykstyska. Bardzo smutne, e nigdy nie usyszymy Beethovena Symfonii Mezozoicznej czy opery Mozarta Rozszerzajcy si Wszechwiat. I doprawdy wielka szkoda, e zostalimy pozbawieni Oratorium ewolucyjnego Haydna cho oczywicie nie przeszkadza nam to zachwyca si jego Stworzeniem wiata. Z drugiej strony za (t inteligentn uwag zawdziczam mojej onie), gdyby Szekspir musia pisa na zamwienie Kocioa, raczej stracilibymy Hamleta, Krla Lira czy Makbeta. A co dostalibymy w zamian wymarzone arcydziea? Kto chce, niech w to wierzy. Je eli w ogle mo na mwi o jakimkolwiek logicznym zwizku midzy istnieniem dzie sztuki a istnieniem Boga, jest to implikacja, o ktrej nie wspominaj ci, co si posuguj dowodem z pikna" bo mo e raczej nale aoby patrze na cay problem jak na now wersj dowodu z projektu": wszak geniusz muzyczny Schuberta, przez swe znikome prawdopodobiestwo, jest znacznie cudowniejszy ni oko. W bardziej przyziemnej za interpretacji mo e po prostu to zwyka zazdro o cudzy talent: Jak kto mo e tworzy tak pikn muzyk, poezj czy sztuk, skoro ja nie potrafi? To musia sprawi Bg". DOWD Z OSOBISTEGO DOWIADCZENIA" Jeden z najmdrzejszych (i bardziej dojrzaych) moich znajomych z pierwszych lat studiw chopak gboko wierzcy wybra si kiedy na wycieczk na szkockie wyspy. W rodku nocy jego i jego przyjacik wyrwa ze snu straszliwy gos: to by gos samego szatana, tak diaboliczny, e nie mieli co do tego adnych wtpliwoci. Mj przyjaciel nigdy nie zapomnia przeraliwego dwiku i to

wspomnienie byo jednym z powodw, dla ktrych zdecydowa si przyj wicenia. Ja te zapamitaem jego opowie, bo bardzo mnie poruszya. Kiedy, pniej, przywoaem j, kiedy siedzielimy sobie z grup zoologw w oksfordzkiej knajpce Pod r i koron". Przypadkiem dwch z nich byo ornitologami. Obaj wybuchli miechem Burzyk pnocny!", wykrzyknli chrem. Jeden z nich qyjani nam potem, e okrzyk godowy brzmicy zaiste jak szataski skowyt sprawi, e w wielu rejonach wiata i w r nych jzykach burzyki nazywa si diabelskimi ptakami". Wielu ludzi wierzy w Boga, poniewa sdz, e osobicie, na wasne oczy, ujrzeli kiedy jego obrazbd anioa czy dziewic w bkitnej powiacie, albo e on kiedy do nich przemwi. Dowd z osobistego dowiadczenia" dla ludzi, ktrzy wierz, e prze yli zdarzenie o podobnym charakterze, jest najbardziej przekonujcy. Sabiej jednak przemawia do tych, ktrzy dysponuj pewn wiedz psychologiczn. Kto mwi, e osobicie dowiadczy obecnoci Boga? C s tacy, co twierdz, e widuj r owe sonie, ale na nich jako nikt nie zwraca uwagi. Peter Sutcliffe, zwany Rzenikiem z Yorkshire" tumaczy, e to Jezus przemwi do i kaza zabija kobietydzi ma do ywocie. George W. Bush powoywa si na gos Boga", gdy uzasadnia inwazj na Irak (szkoda, e gos ten w swej askawoci nie objawi mu rwnie , e w Iraku nie ma broni masowego ra enia). W szpitalach dla psychicznie chorych znale mo na wielu r nych pacjentw: jedni uwa aj si za Napoleona albo Charliego Chaplina, cz wierzy, e cay wiat sprzysig si przeciwko nim i spiskuje, inni wreszcie, e potrafi przekazywa wasne myli bezporednio do gowy drugiego czowieka. Nie sprzeciwiamy si im, ale nikt nie traktuje tych wewntrznych przekona powa nie, przede wszystkim dlatego, e mao kto je podziela. Dowiadczenia religijne s inne tylko pod jednym wzgldem: przyznaje si do nich bardzo wielu ludzi. Trudno zarzuci nadmierny cynizm Samowi Harrisowi, ktry w The End of Faith [Koniec wiary] napisa:
Stworzylimy specjalne etykietki, nazwy dla ludzi, ktrzy ywi niedajce si uzasadni przekonania. Kiedy s to przekonania bardzo rozpowszechnione, nazywamy takie osoby religijnymi", w rzadszych wypadkach mwimy o szalestwie", psychozach" i urojeniach" [...] Najwyraniej zdrowie psychiczne jest funkcj czstoci. A tymczasem przecie przez czysty historyczny przypadek w naszej kulturze uwa a si za zdrowe, gdy kto wierzy, e stwrca Wszechwiata mo e usysze jego myl, natomiast objawem choroby psychicznej jest przekonanie, e On komunikuje si z tob, wystukujc polecenia na ramie okna sypialni alfabetem Morse'a. Oczywicie ludzie religijni w oglnoci nie s szalecami, ale rdze ich wiary to szalestwo.

Do kwestii halucynacji powrc jeszcze w Rozdziale 10. Ludzki mzg dysponuje doskonaym oprogramowaniem symulacyjnym. Oczy nie przekazuj nam wiernej fotografii tego, co widz, ani filmu z zapisem zachodzcych wok nas zdarze. To mzg tworzy model i stale go uaktualnia, oczywicie uaktualnia pod wpywem zakodowanych sygnaw dochodzcych poprzez nerw wzrokowy, niemniej jednak ostatecznym konstruktorem pozostaje mzg. Zudzenia wzrokowe s tego najlepszym dowodem47. Znaczna cz zudze szecian Neckera jest tu dobrym przykadem powstaje, gdy napywajce dane zmysowe zgodne s z dwoma konkurencyjnymi modelami rzeczywistoci. Mzg, nie majc adnych podstaw, by wybra ktry, prbuje obydwu, my za dowiadczamy tego jako serii przeskokw od jednego modelu do drugiego. Patrzymy na obiekt, a ten dosownie na naszych oczach staje si czym zupenie innym. Symulacyjny software mzgu jest szczeglnie dostosowany do obrbki twarzy i gosw. Mam na parapecie plastikow mask Einsteina. Ogldana z przodu, wyglda jak zwyka twarz i nic dziwnego. Kiedy jednak spojrzymy na ni od tyuod wklsej" stronyrwnie widzimy normaln ludzk twarz, ale odnosimy bardzo dziwne wra enie. Kiedy ogldajcy okr a mask, twarz jakby pod aa za nim, i to nie jest sabiutkie wra enie, jakie odczuwamy, patrzc na portret Mony Lisy, gdy na upartego mo na obstawa, e ledzi nas wzrokiem. Ta wklsa maska naprawd wyglda, jakby si poruszaa. Wszystkim, ktrzy stykaj si z moj mask po raz pierwszy, zapiera dech. A co jeszcze dziwniejsze, jeli mask postawi na wolno obracajcej si podstawie, dla obserwatora obraca si ona w prawidowym kierunku, pki widzi jej wypuk" stron, ale w przeciwnym , gdy patrzy na stron wkls. W efekcie kto, kto oglda dokadnie moment zmiany stron, ma wra enie, jakby jeden obraz nadchodzcy wchania drugi, ten, ktry si oddala. To naprawd oszaamiajcy widok i warto sta si ofiar takiego zudzenia. Czasem udaje si bardzo zbli y do tej wklsej " twarzy i nadal nie widzie, e jest wklsa gdy wreszcie to dostrzegasz, nastpuje przeskok, ale za chwil sytuacja znw si zmienia.

Co zatem si dzieje? Czy to jaka sztuczka, ktr posu yli si konstruktorzy maski? Nie ka da wklsa maska wywouje identyczne zudzenia. Mechanizm znajduje si w mzgu obserwatora. Wewntrzne oprogramowanie odbiera dane wskazujce na obecno twarzy, ale w praktyce wystarcz do tego sygnay o zauwa eniu" dwojga oczu, nosa i ust, ulokowanych w z grubsza prawidowych odlegociach. Na podstawie tych szcztkowych danych mzg sam robi ca reszt. Do akcji wkracza program symulujcy i tworzy solidny, realistyczny obraz, nie przejmujc si zbytnio tym, i w rzeczywistoci postrzegamy wewntrzn, wkls stron maski. A zudzenie obracania si w przeciwn stron pojawia si dlatego, e to jedyny sposb, w jaki mzg mo e nada sens napywajcym danym wzrokowym, gdy interpretuje obracajc si wkls mask jako obiekt wypuky (trudno to w pierwszej chwili zrozumie, ale po pewnym zastanowieniu okazuje si do oczywiste)48. Podobne zudzenie pojawia si czasem, gdy widzimy czasz radaru obracajc si na lotnisku. Dopki mzg nie przestawi si na prawidowy obraz radaru, zdarza si, e jestemy pewni, i widzimy czasz obracajc si w przeciwn (ni w rzeczywistoci) stron U w dodatku jako dziwnie przekrzywion). Opowiedziaem o swojej masce po to, by zademonstrowa oniemielajc potg mzgowych programw symulujcych. To software, ktry potrafi stworzy wizje" i nawiedzenia" o nieprawdopodobnej sile przekonywania. Duchy, anioy czy nawet Dziewica Maryja to dla tak zo onego oprogramowania doprawdy bahostka. Dokadnie ta sama zasada dotyczy suchu. Kiedy dociera do mnie jaki dwik, nerwy ukadu suchowego nie dostarczaj go z ucha do mzgu tak wiernie, jak sprzt firmy Bang & Olufsen. Tak samo jak w przypadku bodcw wzrokowych, dopiero mzg tworzy i nieustannie modyfikuje na podstawie dopywajcych danych pewien model. Dlatego wanie gony dwik trbki odbieramy jako pojedyncz nut, a nie poszczeglne skadowe harmoniczne, jakie w rzeczywistoci wydaje z siebie ten instrument. Ta sama nuta na klarnecie ma brzmienie gbokie", a na oboju piskliwe", z powodu odmiennych relacji midzy skadowymi harmonicznymi, jakie charakteryzuj oba te instrumenty. Jeli (co wymaga sporych umiejtnoci) kto rozdzieli ich dwik na syntezatorze na kolejne skadowe harmoniczne, rzeczywicie przez chwil mzg bdzie odbiera je jako czyste, poszczeglne tony. Ju po chwili jednak mzgowy software znw si wczy i zaczniemy sysze dwik trbki, oboju czy czego tam jeszcze. Na podobnej zasadzie mzg skada" spgoski i samogoski, przenoszc je na nowy poziom fonemw i sw. Dawno, dawno temu, jako dziecko, sam usyszaem ducha: ciszony, mski gos, jakby odmawiajcy sowa modlitwy. Niemal (ale nie dokadnie) rozr niaem poszczeglne sowa, wypowiadane powa nym i uroczystym tonem. Syszaem oczywicie historie o duchach nawiedzajcych stare domy i byem troch przestraszony. Wstaem jednak z ka i ostro nie zbli yem si do miejsca, skd dochodzi ten dziwny gos. Wtedy dwik sta si goniejszy i raptem co przeskoczyo" mi w gowie. Ju wiedziaem, co to jest. To wiatr, przeciskajc si przez dziurk od klucza, wywoywa odgos, ktry moje mzgowe oprogramowanie zinterpretowao jako pobo ny mski szept. Bardzo mo liwe, e gdybym by bardziej wra liwym dzieckiem, usyszabym nie tylko niewyrany, tajemniczy pomruk, ale rozr nibym poszczeglne sowa, a mo e nawet cae zdania. A gdybym by nie tylko wra liwy, ale i odebra nale yt religijn edukacj... Sam jestem ciekaw, co usyszabym w szmerze wiatru. Mniej wicej w tym samym wieku miaem te inn przygod. Nagle z okna poo onego w ssiedztwie domku spojrzaa na mnie koszmarna, budzca niewymowne przera enie twarz. Z trwog w sercu podkradem si pod pot ssiadw, a gdy ju byem do blisko, okazao si, e po prostu zasony w oknie przypadkowo uo yy si w ksztat, ktry z daleka mg przypomina straszliwe oblicze. Wielu pobo nych ludzi twierdzio, e w kbach dymu unoszcych si z poncych wie WTC dostrzego oblicze szatanaw Internecie kr yy nawet liczne zdjcia majce stanowi dowd" tej bzdury. Ludzki mzg jest naprawd wyjtkowo sprawnym narzdziem do konstruowania modeli. Kiedy pimy, nazywamy je snami, gdy jestemy wiadomi wyobrani, a modele wyjtkowo sugestywne to halucynacje. W Rozdziale 10. bd pisa o dzieciach, ktre swoich wyimaginowanych dziecicych przyjaci postrzegaj tak realnie, jak najbardziej rzeczywiste osoby z wasnego otoczenia. Jednostki bardziej naiwne nie potrafi rozpozna, e co jest halucynacj czy snem na jawie, i zawsze s skonne uzna raczej, e widziay czy syszay ducha. Czasem za bywa to dla nich anio, Bg lub Przenajwitsza Dziewica (ta ostatnia przytrafia si najczciej modym katoliczkom). Takie wizje nie s jednak adnym

dowodem, i duchy, anioy, bogowie czy wite dziewice faktycznie komu si objawiy". Nieco trudniejsze s przypadki masowych objawie, jak chocia by to w Fatimie w roku 1917, gdy siedemdziesit tysicy pielgrzymw ujrzao pono, jak: Soce zadr ao. Dokonao nigdy przedtem niewidzianych porusze, wykraczajcych poza wszelkie prawa natury"4951*. To trudniejsze, bo nieatwo wyjani, jak siedemdziesit tysicy ludzi mogo dozna identycznej halucynacji. Ale jeszcze trudniej przyj, e co takiego mogo si rzeczywicie zdarzy, skoro nikt poza Fatim nie dostrzeg tego zjawiska. Istotne s zreszt nie tylko obserwacje takie zdarzenie spowodowaoby niewyobra aln katastrof na skal kosmiczn, obejmujc cay Ukad Soneczny, a nieuchronnie zwizane z nim oddziaywania grawitacyjne byyby dostatecznie silne, by cisn wszystkich ludzi w przestrze. Przypomina si w tym momencie zwizy test cudownoci" Davida Hume'a: [...] adne wiadectwo nie wystarczy do wykazania autentycznoci cudu, jeli nie jest ono tego rodzaju, e jego faszywo byaby wikszym cudem ani eli fakt, ktry ma by na jego podstawie wykazany"52*. Oczywicie mo e si wydawa nieprawdopodobne, e kilkadziesit tysicy ludzi naraz ulego identycznemu zudzeniu lub e wszyscy ci ludzie kamali. Trudno te uwierzy w omykowe zapisanie historycznych wiadectw siedemdziesiciu tysicy osb, ktre jednogonie stwierdziy, e widziay, jak Soce zataczyo". Nieatwo te zgodzi si z tym, e tysice pielgrzymw stao si wiadkami cudu (cho trzeba pamita, e wszystkich namwiono do patrzenia si prosto w Soce, a to nie jest najlepsze dla oczu). Jednak ka da z tych opcji jest bardziej prawdopodobna ni wyjanienie alternatywne, zgodnie z ktrym Ziemia nagle wyskoczya z orbity i Ukad Soneczny si rozpad, czego nikt poza Fatim nie zauwa y. Nie Portugalia nie jest miejscem a tak odosobnionym 53*. Wicej chyba o osobistym dowiadczeniu" Boga czy innych religijnych objawieniach mwi nie trzeba. Je eli kto prze y co takiego, ma wite prawo, by wierzy, e byo to doznanie jak najbardziej autentyczne, ale nie powinien oczekiwa, e inni uwierz mu na sowo a zwaszcza ci, ktrzy maj choby minimaln wiedz o funkcjonowaniu mzgu i o niewiarygodnych mo liwociach tego narzdu.
DOWD z PISMA

Cz ludzi wierzy w Boga, bowiem skaniaj ich do tego dowody zawarte w Pimie witym. Powszechnie przytaczany jest argument (przypisywany zwykle CS. Lewisowi, ktrego autorytet w tych kwestiach nie powinien dziwi), e skoro Jezus mwi o sobie, e jest Synem Bo ym, to albo mwi prawd, albo musiaby by czowiekiem chorym lub kamc szalony, zy lub boski" (Paranoik, Potwr lub Pan" jeli kto lubi bawi si w [nieudolne] aliteracje). Autentyczne wiadectwa historyczne, i Jezus Chrystus rzeczywicie przypisywa sobie boski status, s do wte. Gdyby nawet jednak byy nieodparte, to trylemat w w sposb oczywisty jest niewyczerpujcy Istnieje jeszcze mo liwo czwarta, tak rzucajca si w oczy, e a dziwne, i j pominito: ot Jezus mg po prostu szczerze i uczciwie si myli. Wielu ludziom si to zdarza. W zasadzie jednak nie ma, jak ju napisaem, rzetelnych historycznych dowodw, i (historyczny) Chrystus uwa a si za Boga. Fakt, e co zostao zapisane", bywa zwykle przekonujcy dla ludzi, ktrzy nie maj w zwyczaju zadawa pyta, takich jak: Kto to napisa i kiedy?", Skd kto wiedzia to, co napisa?" czy wreszcie: Czy piszcy byli bezstronnymi obserwatorami, czy te mieli jakie powody, ktre mogy skania ich do takiego, a nie innego opisywania zdarze?". Poczwszy od XIX wieku wyksztaceni teologowie uznaj istnienie powa nych dowodw na to, e Ewangelie nie s wiarogodnym zapisem historycznych zdarze zachodzcych w realnym wiecie. Wszystkie powstay dugo po mierci Jezusa, a nawet po pismach Pawa, ktry zreszt praktycznie nie wspomina o adnych faktach z ycia Chrystusa przywoywanych w Nowym Testamencie. Pniej jeszcze wszystkie Ewangelie byy wiele razy kopiowane i przepisywane na nowo
przez kolejne generacje chiskich szeptaczy" (patrz: Rozdzia 5.) omylnych skrybw, z ktrych wikszo miaa w dodatku wasne religijne interesy.

51

* Cyt. za: A de Almeida, O Seculo", 15 padziernika 1917; por.: http:// www.pawlowski.dk/objawienia/fatima/slonce_tanczylo.htm (przyp. tum.).
52

D. Hume, Badania dotyczce rozumu ludzkiego, PWN, Warszawa 1997 (przyp. tum.).

53

Cho z drugiej strony rodzice mojej ony zatrzymali si kiedy w Pary u w hotelu Hotel de l'Univers et du Portugal".

Dobry przykad takiego podkolorowywania historii, by przybraa waciwe barwy, to chwytajca za serce opowie o narodzinach Jezusa w Betlejem i o rzezi niewinitek, jakiej wskutek tego zdarzenia dopuci si mia by Herod. W czasach, gdy powstaway Ewangelie, wiele lat po mierci Jezusa, nikt nie wiedzia, gdzie przyszed on na wiat. Jedno z proroctw Starego Testamentu (Mi 5,1) 54* kazao jednak ydom wierzy, i dugo oczekiwany Mesjasz narodzi si w Betlejem. To wanie z tego powodu Jan w swojej Ewangelii szczeglnie podkrela zdziwienie tumu tym, e on nie pochodzi z Betlejem: Inni mwili: To jest Mesjasz. Ale mwili drudzy czy Mesjasz przyjdzie z Galilei? Czy Pismo nie mwi, e Mesjasz bdzie pochodzi z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem?" (J 7,41-42). Mateusz i ukasz rozwizali ten problem inaczej, obaj uznali bowiem, e Jezus po prostu musia urodzi si w Betlejem; co prawdy ka dy z nich poradzi sobie z t zagadk w inny sposb. Mateusz umieci Mari i Jzefa w Betlejem, a przenis ich do Nazaretu dugo po narodzinach Syna; to tu mieli przyby z Egiptu, dokd zbiegli przed zarzdzon przez krla Heroda rzezi niewinitek. ukasz z kolei twierdzi, e Maria i Jzef mieszkali ju wczeniej w Nazarecie. Skd za w krytycznym momencie znaleli si w Betlejem, dziki czemu udao si wypeni przepowiedni? Ot , jak pisze ukasz, w czasach, gdy gubernatorem (wielkorzdc) Syrii by Kwiryniusz, cezar August zarzdzi dla celw podatkowych przeprowadzenie spisu ludnoci w caym Imperium

Rzymskim. Jzef, ktry pochodzi z domu i rodu Dawida", uda si zatem musia do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem". Brzmi logicznie, nieprawda ? Tyle e, historycznie rzecz biorc, to kompletny nonsens. Zauwa yli to (midzy innymi) A.N. Wilson w ksi ce Jesus i Robin Lane Fox w The Unathorized Version. Ot je eli Dawid w ogle jest postaci historyczn, to y niemal tysic lat przed Mari i Jzefem. Jaki sens z punktu widzenia Rzymian miaoby danie od Jzefa, by przenis si do miasta, gdzie jego odlegy przodek y mg niemal dziesi wiekw wczeniej? To mniej wicej tak, jakby mi kazano wpisa w formularzu podatkowym Ashby-de-la-Zouch (na tyle, na ile zdoaem pozna genealogi mojej rodziny, to stamtd wanie przybyli nasi przodkowie za czasw Wilhelma Zdobywcy). ukasz popeni jeszcze jeden powa ny bd w datowaniu nieco nierozsdnie wymieni kilka zdarze, ktrych autentyczno historycy mog zweryfikowa. Ot rzeczywicie za czasw Kwiryniusza przeprowadzono dla celw podatkowych spis powszechny (lokalny, nie oglnoimperialny), tyle e dziao si to w roku 6 Anno Domini (po narodzinach Chrystusa"), czyli dugo po mierci Heroda. Jak pisze Lane Fox, opowie ukasza jest historycznie niemo liwa i wewntrznie niespjna", co jednak nie przeszkadza mu wyranie wspczu autorowi w jego problemach z wypenieniem proroctwa Micheasza. W grudniowym numerze Free Inquiry" z 2004 roku Tom Flynn, wydawca tego znakomitego pisma, zamieci przegld tekstw powiconych licznym lukom i niecisociom w tak powszechnie kochanej bo onarodzeniowej opowieci. Sam go uzupeni list sprzecznoci midzy ukaszem a Mateuszem, dwoma ewangelistami, ktrym zawdziczamy opowie o narodzinach Jezusa50. Robert Gillooly z kolei szczegowo przeanalizowa i wskaza, e odpowiedniki wszystkich, co do jednego, elementw legendy narodzin i ycia Chrystusa gwiazda, matka-dziewica, hod zo ony przez wadcw, cuda, egzekucja, zmartwychwstanie i wniebowstpienie znale mo na w innych religiach Bliskiego Wschodu i rejonu rdziemnomorskiego. Flynn twierdzi, e sprzeczno midzy wizj Mateuszow a ukaszow wynika std, i pierwszy z nich chcia spenienia starotestamentowych proroctw (pochodzenie z rodu Dawida, rodzony w Betlejem), drugi za pragn zaadaptowa chrzecijastwo do wymogw religii hellenistycznych pogan (narodzony z dziewicy, krlowie oddajcy cze etc). Sprzecznoci s uderzajce, ale wiernym, jak wida, nie przeszkadzaj. Oczywicie wyksztaceni chrzecijanie s wiadomi, e Pisma witego nie nale y traktowa literalnie", lecz wielu ich mniej wyedukowanych wspwyznawcw nadal uwa a, e ka de jego sowo jest prawdziwe w dosownym sensie a caa Biblia stanowi dokadne i wierne wiadectwo zdarze, a przez to doskonay dowd" uprawomocniajcy wiar. A nasuwa si pytanie czy ci ludzie nigdy nie czytaj ksigi, ktra, jak sami wierz, stanowi sam prawd? Jak mo na nie dostrzec tych rzucajcych si w oczy niekonsekwencji? Czy mo na nie zwrci uwagi na to, e Mateusz, wywodzc pochodzenie Jezusa z rodu Dawidowego" doliczy si dwudziestu omiu pokole, ukasz natomiast czterdziestu jeden? Gorzej tylko jedno imi wystpuje na obydwu drzewach genealogicznych sporzdzonych przez ewangelistw! Co skdind i tak uzna nale y za mao istotne, bowiem jeli Jezus narodzi si z dziewicy, to raczej dla spenienia starotestamentowego proroctwa nie ma wielkiego znaczenia, czy
* O ile nie zaznaczono inaczej, to Bibli cytujemy za Bibli Tysiclecia" (Pismo wite Starego i Testamentu, Wydawnictwo Pallotinum, Pozna-Warszawa 1980). W kilku wypadkach przydatne byo jednak signicie do innych przekadw Pisma witego po cytacie znajduje si wwczas identyfikacja rda; odpowiednio BG (Biblia Gdaska) lub BW (Biblia Warszawska) (przyp. tum.).
54

przodkowie m a jego matki istotnie pochodzili z krlewskiego rodu. Amerykaski biblista Bart Ehrman w ksi ce, ktrej podtytu brzmi The Story Behind Who Changed the New Testament and Why [Opowie o tym, kto i dlaczego zmieni tre Nowego Testamentu] 55*, stara si rozproszy mroki niepewnoci spowijajce nowotestamentowe teksty. We wstpie profesor Ehrman w poruszajcy sposb opisuje te koleje osobistej edukacji i metamorfozy z fundamentalisty w zadumanego sceptyka; podr y, podczas ktrej rosa w nim wiadomo zawodnoci biblijnych drogowskazw. Warto doda, e w miar jak Bart Ehrman przemieszcza si do orodkw uplasowanych coraz wy ej w amerykaskiej hierarchii akademickiej (od samego dna poczynajc, czyli Moody Bibie Institute, poprzez Wheaton College nieco lepiej, ale to wci Alma Mater Billy'ego Grahama po seminarium teologiczne w presti owym Princeton), na ka dym szczeblu uczciwie ostrzegano go, e w obliczu nacierajcego progresywizmu trudno bdzie mu zachowa fundamentalistyczn wiar. Ostrze enia si sprawdziy, z czego korzystamy dzi my, czytelnicy jego ksi ki. Z innych odwie ajco obrazoburczych opracowa biblistycznych mog poleci (ju przeze mnie tu przywoywane) The Unauthorized Version (autor: Robin Lane Fox) i The Secular Bibie: Why Nonbelievers Must Take Religion Seriously Jacques'a Berlinerblau. Cztery ewangelie, ktre skadaj si na oficjalnie uznany kanon, wybrane zostay mniej lub bardziej arbitralnie spord kilkunastu dostpnych, w tym ewangelii Tomasza, Piotra, Filipa, Bartomieja i Marii Magdaleny51. To te wanie dodatkowe" ewangelie mia na myli Thomas Jefferson, gdy w licie do bratanka pisa:
Mwic o Nowym Testamencie, zapomniaem nadmieni, e powiniene przeczyta wszystkie historie Chrystusa, tak e te, o ktrych rada duchownych zadecydowaa za nas, e s tylko pseudoewangeliami, w przeciwiestwie do Ewangelii. Pamitaj bowiem, i ci pseudoewangelici, tak samo jak pozostali, mieli si za natchnionych przez Boga, i to ty, kierujc si wasnym rozumem, masz oceni ich aspiracje, nie za jakowa kongregacja duchownych.

Mo liwe, i owi uczeni w pimie" przy wyborze do kanonu tych, a nie innych ewangelii, kierowali si tym, e pozostae zawieraj jeszcze wicej krpujcych opowiastek ni cztery kanoniczne. W opisujcej dziecistwo Chrystusa Ewangelii Tomasza na przykad znajdujemy liczne anegdoty mwice, jak Jezus jako dziecko nadu ywa nadprzyrodzonych mocy, zachowujc si czasem niczym zoliwa wr ka a to zamieni kolegw w kozy, a to o ywi wrble ulepione z bota albo pomg tatusiowicieli, cudownie wydu ajc deszczuk 56*. Kto mgby powiedzie, e nikt przecie nie wierzy w takie bajkowe opowieci, jakie mo na znale w Ewangelii wg w. Tomasza. Ale przecie na dokadnie tej samej zasadzie nie mamy adnych powodw, by wierzy czterem kanonicznym Ewangeliom. To legendy, ktrych autentyczno jest rwnie wtpliwa, jak autentyczno poda o krlu Arturze i rycerzach Okrgego Stou. Wikszo z tego, co czy cztery kanoniczne Ewangelie, zaczerpnita jest z jednego rda albo z Ewangelii Marka, albo te z jakiego nieznanego dzi tekstu, ktrego Marek by najwczeniejszym z ocalaych spadkobiercw". Nikt nie wie, kim byli czterej ewangelici, ale prawie na pewno aden z nich nie spotka Chrystusa. Wikszo tego, co napisali, nie jest w najmniejszym nawet stopniu prb przedstawienia wydarze historycznych, lecz przerbk odpowiednich wtkw starotestamentowych, ewangelici bowiem gboko wierzyli, e ywot Jezusa jest spenieniem proroctwa Starego Testamentu.
* Podaj podtytu nieprzypadkowo. Na okadce mojego egzemplarza ksi ki (wydawca Continuum, Londyn) zamieszczono tytu Whose Word Is It ? [Czyje to sowa?] .Niestety z mojego wydania nie sposb si zorientowa, czy to ta sama ksi k ktr Harper (San Francisco) wyda jako Misquoting Jesus [Bdnie cytujc Jezusa]. Amerykaskiego wydania nie miaem w rku, ale podejrzewam, e to s te same ksi ki. Tylko dlaczego wydawcy robi takie rzeczy? 56 * A.N. Wilson w swojej biografii Jezusa w ogle kwestionuje tez, e Jzef by ciel. Greckie sowo tekton rzeczywicie oznacza ciel", ale u yte zostao jako odpowiednik aramejskiego naggar", ktre mo e oznacza rzemielnika albo osob wyksztacon. To jeden z bardzo licznych zasadniczych bdw przekadowych, jakie mog komplikowa odczytanie Biblii, cho najsynniejszym jest zapewne mo liwe bdne tumaczenie Izajaszowego hebrajskiego almah", co znaczy moda kobieta", na greckie parthenos", czyli dziewica. atwo zreszt o taki bd (jeli kto nie wierzy, niech pomyli, jak atwo dziwk" z dziewk" pomyli), ale to ta wanie literwka w tumaczeniu moga sta si prawdziwym rdem niedorzecznej kompletnie legendy o dziewordztwie Marii. Jedyny chyba konkurent tego przykadu w walce o tytu mistrza wszech czasw rwnie wi e si z dziewicami. Niedawno w przezabawnym wrcz artykule Virgins? What virgins? [Dziewice? Jakie dziewice?!"], (Free Inquiry" 26: 1, 2006, s. 45-46) Ibn Warraq stwierdzi, i owa przesawna obietnica siedemdziesiciu dwch dziewic, ktre w islamskim raju maj czeka na ka dego muzumaskiego mczennika, to rwnie wycznie efekt bdu przekadu, w rzeczywistoci mowa bya bowiem o Jasnych winogronach o wielkiej piknoci". Gdyby tylko wicej ludzi o tym wiedziao, jak wiele ofiar terrorystw-samobjcw uszoby z yciem?
55

Na tej podstawie niektrzy historycy wysuwaj hipotez nie znajdujc szerszego poparcia e Jezus Chrystus nigdy nie istnia. Tak koncepcj znale mo na na przykad w pracach profesora G.A. Wellsa z Uniwersytetu Londyskiego, midzy innymi w ksi ce Did Jesus Exist? Jezus Chrystus najprawdopodobniej jest postaci historyczn, co nie zmienia faktu, e powa ni biblici raczej nie traktuj Nowego Testamentu (o Starym ju nie wspominajc) jako wiarogodnego rda informacji o wydarzeniach historycznych. Ja te pozwol sobie nie uwzgldnia w dalszych partiach mojej ksi ki Biblii jako dowodu boskoci w jakimkolwiek znaczeniu tego terminu. Przypomn za to dalekosi ne przewidywanie, jakim Thomas Jefferson podzieli si kiedy ze swoim poprzednikiem, Jonem Adamsem: Nadejdzie taki dzie, gdy tajemnica pochodzenia Chrystusa, z Najwy szym Bytem jako ojcem i poczciem w onie dziewicy, zajmie miejsce obok mitu o pochodzeniu Minerwy z gowy Jupitera". Powie Kod Leonarda da Vinci Dana Browna oraz nakrcony na jej podstawie film wywoay wielkie oburzenie w krgach kocielnych. Chrzecijan namawiano do bojkotu filmu, przed kinami organizowano pikiety. To rzeczywicie historia wymylona od pocztku do koca, zaprojektowana i zrealizowana fikcja. W tym sensie powie Browna nie r ni si od Ewangelii. Jedyn r nic jest to, e Ewangelie s staro ytn fikcj, Kod Leonarda za... wspczesn.
DOWD Z PODZIWIANEGO RELIGIJNEGO UCZONEGO Ogromna wikszo wyr niajcych si intelektem ludzi nie wyznaje wiary chrzecijaskiej, ale ukrywa fakt ten przed wiatem, bo obawia si utraty dochodw. Bertrand Russell

Newton by czowiekiem religijnym. Kim ty jeste, by stawia si ponad Newtonem, Galileuszem, Keplerem etc, etc, etc...? Jeli Bg by wystarczajco dobry dla geniuszy takich jak oni, to za kogo ty si uwa asz!". Jakkolwiek i tak w niczym nie wzmacnia to siy tego wyjtkowo marnego argumentu, niektrzy religijni apologeci dodaj jeszcze do tej listy Darwina, od dawna bowiem i wci niestety kr y jawnie kamliwa opowie o jego nawrceniu si na o u mierci 57*. To oczywicie fasz absolutny, ale nic nie pomogo nawet wykazanie, e caa ta historia zacza si od niestworzonych opowieci niejakiej lady Hope (pani Nadziei"), jak to wsparty o poduszki umierajcy Darwin w promieniach zachodzcego Soca kartkuje Pismo wite i wyznaje, e z ca t ewolucj to si zupenie pomyli. W poni szych akapitach skoncentruj si gwnie na naukowcach, jako e z przyczyn, jak sdz, zupenie zrozumiaych ludzie, ktrzy lubuj si w wyliczaniu listy wybitnych jednostekjako wzorcw religijnoci, bardzo chtnie powouj si wanie na wielkich uczonych. Newton rzeczywicie mwi o sobie wprost jako o czowieku religijnym. Tak samo robio wielu innych uczonych a po to znaczce, jak sdz wiek XIX, kiedy osaba spoeczna (i prawna!) presja, wymuszajca przynale no do Kocioa, a zarazem nauka zacza dostarcza coraz silniejszych argumentw przemawiajcych za porzuceniem religii. Oczywicie od tej reguy byy liczne wyjtki i to w obie strony. Nawet przed Darwinem nie wszyscy wierzyli, co pokazuje chocia by James Haught w 2000 Years of Disbelief: Famous People with the Courage to Doubt [Dwa tysice lat niewiary: Sawni, ktrzy mieli odwag wtpi]. Po Darwinie za zdarzali si naprawd wielcy uczeni, ktrych religijnoci nikt nie mo e kwestionowa. Nie ma na przykad adnych powodw, by powtpiewa w szczer pobo no Michaela Faradaya nawet w tych latach, kiedy na pewno sysza ju o Darwinie i jego pracach. Faraday by czonkiem chrzecijaskiej sekty sandemanian. Sandemanianie wierzyli (u ywam czasu przeszego, bowiem, praktycznie rzecz biorc, sekta ta ju nie istnieje) w dosown interpretacj Biblii, obowizywa u nich rytua mycia stp nowo nawrconym, a eby pozna wol Bo , cignli losy. Faraday zosta starszym Kocioa sandemanian w roku 1860, czyli rok po publikacji O pochodzeniu gatunkw, a zmar, nie zmieniajc wyznania, w 1867. James Clark Maxwell, teoretyk rwnie wielki, jak Faraday by
Nawet ja zostaem zaszczycony przepowiedni, i rwnie nawrc si na o u mierci. Ba, i to tyle razy (por. np. Steer 2003), e stao si to ju monotonne (a z pocztku rzecz uznawaem za wietny art). Zastanawiam si jednak, czy na wszelki wypadek, by chroni wasn pomiertn reputacj, nie zainstalowa, gdzie trzeba, magnetofonu. Moja ona zaproponowaa jednak inne rozwizanie: Po co czeka z tym a tak dugo. Jeli ju chcesz si sprzeda, zrb to w odpowiednim momencie, by jeszcze zaapa si na Nagrod Templetona, a potem dopiero zwal wszystko na starcze otpienie".
57

eksperymentatorem, by gboko wierzcym chrzecijaninem. Podobnie kolejny z filarw dziewitnastowiecznej brytyjskiej fizyki, czyli William Thomson, lepiej znany jako lord Kelvin, ktry prbowa nawet dowie, e ewolucja jest niemo liwa, poniewa nie starczyoby na ni czasu. Kelvin, jeden z twrcw termodynamiki, pobdzi w datowaniu, gdy przyj, e Soce jest rodzajem wielkiego paleniska i ponce w nim paliwo musi wyczerpa si w cigu dziesitkw milionw lat, nie za miliardw, czego wymaga ewolucja. Lord Kelvin nie mg oczywicie przewidzie istnienia energii jdrowej. To bardzo mie, e na spotkaniu British Association w roku 1903 to sir George'owi Darwinowi (modszemu synowi Karola Darwina, ktry sam nie dostpi nobilitacji) przypad zaszczyt referowania odkrycia radu przez ma onkw Curie, dziki czemu mg oczyci dobre imi ojca i wykaza, e wczeniejsze szacunki (wci wwczas jeszcze yjcego) lorda Kelvina byy bdne. Trudniej znale otwarcie religijnych uczonych w XX wieku, niemniej jest ich pewnie cakiem sporo, cho ja osobicie podejrzewam, e zwaszcza dzi wikszo z tego grona jest religijna w einsteinowskim znaczeniu tego sowa, a jak pisaem w Rozdziale 1., okrelenie religijny" w takim znaczeniu jest po prostu nadu yciem semantycznym. Oczywicie mo na poda te najzupeniej autentyczne przykady naukowcw religijnych w tradycyjnym znaczeniu. Gdy na przykad mowa o brytyjskim rodowisku naukowym, niezmiennie padaj w tym kontekcie trzy nazwiska (brzmice znajomo i przyjanie, jak nazwa dickensowskiej kancelarii prawniczej): Peacocke, Stannard i Polkinghorne. Z tej trjki ka dy albo jest laureatem Nagrody Templetona, albo nale y do Rady Fundacji Templetona. Mam za sob wiele przyjacielskich dyskusji z ka dym z tych panw, prywatnych i publicznych, i nadal, przyzna musz, odczuwam pewne zakopotanie nie tyle ich przekonaniem o istnieniu jakiego kosmicznego prawodawcy, co ich rzeczywist wiar w prawdziwo chrzecijaskich dogmatw, w zmartwychwstanie, odpuszczenie grzechw i ca t reszt. Podobne przykady znale te mo na w Stanach Zjednoczonych choby Francisa Collinsa, zarzdzajcego obecnie amerykask czci oficjalnego Projektu Badania Genomu Ludzkiego (Huma Genome Project, HGP) 58*. Podobnie jak w Wielkiej Brytanii, rwnie po drugiej stronie Atlantyku religijni naukowcy stanowi jednak przypadki rzadkie i nieco kontrowersyjne w oczach reszty rodowiska akademickiego. W roku 1996 w Cambridge, w ogrodach college'u Clare przeprowadzaem wywiad z Jamesem Watsonem. Wybr rozmwcy nie by przypadkowy to Watson stworzy HGP; wybr miejsca rozmowy rwnie Cambridge to jego Alma Mater. Przygotowywaem wtedy dla BBC film dokumentalny o innym naukowym geniuszu, Grzegorzu Mendlu, ktry stworzy genetyk. Mendel, co nie ulega najmniejszej wtpliwoci, by czowiekiem religijnym; ba! by nawet zakonnikiem. Tyle e w XIX wieku wstpienie do zakonu byo dla czowieka w sytuacji Mendla praktycznie jedyn mo liwoci realizacji naukowej pasji; czym w rodzaju dzisiejszego grantu. Spytaem przy okazji Watsona (przyjanimy si od wielu lat), czy spotka wielu religijnych naukowcw. Praktycznie adnego odpowiedzia. Czasem stykam si z kim takim (w tym miejscu si rozemia) i czuj wtedy zakopotanie. Wiesz, ja nie bardzo rozumiem, jak kto mo e akceptowa prawdy objawione." Francis Crick, uczony, ktry wsplnie z Watsonem zainicjowa genetyczn rewolucj, zrezygnowa z czonkostwa w Churchill College, gdy jego koledzy zadecydowali (zreszt na wyrane danie jednego z darczycw), by wybudowa kaplic. Podczas rozmowy z Watsonem zwrciem mu uwag na fakt, i w odr nieniu od niego i Cricka wielu ludzi nie dostrzega adnego konfliktu midzy nauk a religi, gdy uznaj, e zadaniem nauki jest wyjania, jak to wszystko dziaa, religia za odpowiada na pytanie: po co? Riposta Watsona bya natychmiastowaWidzisz, nie wydaje mi si, e jestemy po co. Jestemy produktem ewolucji. To tyle. Tylko nie mw teraz: No, tak! Twoje ycie musi by strasznie puste, jeli nie wierzysz, e ma jaki cel. C oczekuj na przykad, e lunch bdzie niezy". Rzeczywicie by! Wysiki, by odnale dzi wybitnych i religijnych uczonych, bywaj nieraz frustrujce. Udao mi si na przykad znale (na jednej tylko witrynie) list Chrzecijaskich laureatw Nagrody Nobla"), spord setek noblistw znalazo si na niej tylko sze nazwisk, z czego, jak sprawdziem, cztery nale ay do autentycznych Noblistw; jednego zreszt znam i wiem doskonale, e do Kocioa nale y wycznie z przyczyn natury spoecznej. Podobne kopoty nie dziwi ta szklanka po prostu jest pusta!
* Nie myli z prywatnym (nieoficjalnym) projektem, ktrym kierowa byskotliwy (i zdecydowanie niereligijny) bukanier" nauki, Craig Yenter.
58

Benjamin Beit-Hallahmi przeprowadzi bardziej systematyczne badania i na ich podstawie stwierdzi, e wrd laureatw Nagrody Nobla, tak naukowych, jak i literackich, indyferentyzm religijny jest znacznie czstszy ni w populacjach, z ktrych pochodz"52. Natur", pismo, ktrego nie trzeba chyba nikomu rekomendowa, opublikowao w roku 1998 wyniki bada Larsona i Whithama53, ktrzy stwierdzili, e spord naukowcw, ktrych dorobek uznany zosta przez rodowisko za na tyle znaczcy, by zasu yli na wybr do National Academy of Sciences (w Wielkiej Brytanii odpowiednikiem byoby czonkostwo w Royal Society), tylko 7% deklaruje wiar w osobowego Boga. Ta proporcja stanowi niemal dokadne przeciwiestwo tego, co badania pokazuj dla caej populacji USA ponad dziewidziesit procent amerykaskich obywateli wierzy w (jak) istot nadprzyrodzon. Dane z bada obejmujcych naukowcw o mniejszym dorobku s ju nieco innew tej grupie wierzcy nadal stanowi mniejszo, ale ju nie tak dramatyczn, bo okoo czterdziestu procent. W sumie dokadnie tego bym oczekiwa amerykascy naukowcy s mniej religijni ni og amerykaskiej populacji, a wrd najznamienitszych uczonych wierzcych jest jeszcze mniej. Dokadnie odwrotna proporcja wierzcych do ateistw wrd intelektualnych elit i w caej populacji wydaje si jednak do znaczca54. To troch mieszne, e nawet gwna witryna internetowa kreacjonistw Answers in Genesis" powouje si na wyniki bada Larsona i Withama, cho oczywicie nie po to, by pokaza, e mo e co jest nie tak z religi, ale by pognbi tych swoich religijnych rywali, ktrzy utrzymuj, e teoria ewolucji nie zaprzecza wierze. Pod nagwkiem National Academy of Science is Godless to the Core [Amerykaska Akademia Nauk to siedlisko bezbo nikw]55 redaktorzy Answers in Genesis" pomiecili nawet (z wyran satysfakcj) kocowy cytat z listu Larsona i Withama do redakcji Natur":
Kiedy opracowywalimy wyniki naszych bada, NAS (National Academy of Sciences) wydaa wanie broszur majc zachci do nauczania teorii ewolucji w szkoach niepastwowych. Jak wszyscy wiemy, ta kwestia jest od dawna rdem powa nych napi midzy wsplnot naukow a czci konserwatywnych rodowisk chrzecijaskich w USA Apel NSA, o ktrym tu mwimy, zapewnia czytelnikw, i istnienie lub nieistnienie Boga to problem, wobec ktrego nauka zachowuje neutralne stanowisko". Przewodniczcy NAS Bruce Alberts dodaje jeszcze: Wielu najwybitniejszych czonkw tej akademii to ludzie gboko wierzcy. S wrd nas rwnie religijni biolodzy akceptujcy teori ewolucji". Nasze wyniki wskazuj, e twierdzenie to nie odpowiada prawdzie.

Alberts, jak wida, jest zwolennikiem NOMY, zapewne z przyczyn, ktre omawiaem, piszc o chamberlainowskiej szkole ewolucjonistw (Rozdzia 2.). Redaktorzy Answers in Genesis" s za to zwolennikami zupenie innej szkoy. Brytyjskim odpowiednikiem amerykaskiej National Academy of Sciences (z tym, e obejmujcym ca Brytyjsk Wsplnot Narodw, a wic rwnie Kanad, Australi, Now Zelandi, Indie, Pakistan i cz dawnych kolonii angielskich w Afryce) jest Royal Society. Kiedy ta ksi ka sza do druku, R. Elisabeth Cornwell i Michael Stirrat koczyli wanie opracowywa wyniki bardzo dokadnego studium nad przekonaniami religijnymi czonkw Towarzystwa Krlewskiego (FRS Fellows of the Royal Society). W badaniu tym Cornwell i Stirrat posu yli si standardowym kwestionariuszem z siedmiopunktow skal. Opracowany przez siebie kwestionariusz rozesali do 1074 czonkw Royal Society, ktrych adresami mailowymi dysponowali (to wikszo FRS). Odpowiedziao 23% (cakiem przyzwoita proporcja, jak na tego typu badanie). W ankiecie znalazy si stwierdzenia takie jak: Wierz w osobowego Boga, ktry przejmuje si losami poszczeglnych jednostek, wysuchuje modlitw i reaguje na nie, widzi i osdza grzesznikw", a wypeniajcych poproszono, by ocenili, na ile zgadzaj si z takim pogldem na skali od jednego (zdecydowanie nie) do siedmiu (zdecydowanie tak). Lar son i Witham posu yli si w swoim badaniu skal trzypunktow, wic trudno bezporednio porwna wyniki, ale tendencja bya identyczna. Zdecydowana wikszo czonkw Royal Society, podobnie jak zdecydowana wikszo czonkw NAS, to ateici tylko 3,3% respondentw kategorycznie zadeklarowao, e osobowy Bg ich zdaniem istnieje (tzn. wybrao 7"), 78,8% odpowiedzi zdecydowanie temu zaprzeczao (wybrane 1"). Je eli zdefiniujemy, e do wierzcych" zaliczamy tych, ktrzy zdecydowali si na odpowied 6" lub 7", do niewierzcych" za wybierajcych 1" lub 2", to w drugiej grupie znalazo si 213 respondentw, w pierwszej 12. Podobnie jak Larson i Witham (a tak e Beit-Hallahmi i Argyle) Cornwell i Stirrat wykryli jeszcze jedn niezbyt siln ale istotn statystycznie zale no biolodzy s bardziej skonni do ateizmu ni przedstawiciele nauk fizycznych. Na szczegowe wyniki badania Cornwell i Stirrata musimy niestety poczeka do momentu publikacji56.

Pozostawiajc na boku wybory naukowych elit, sprawdmy mo e, czy w populacji w ogle atwiej znale ateistw wrd ludzi lepiej wyksztaconych i inteligentniejszych. Statystycznie istotn zale no midzy religijnoci a poziomem wyksztacenia oraz midzy religijnoci a ilorazem inteligencji potwierdzio kilka niezale nych programw badawczych. Na przykad Michael Schermer zamieci w ksi ce How We Belieue: The Search for God in an Age of Science [Jak wierzymy: poszukiwanie Boga w erze nauki] opis wynikw sonda u, ktry ze swoim koleg Frankiem Sulloway'em przeprowadzili na du ej, losowo wybranej prbie Amerykanw. Uzyskali sporo ciekawych wynikw, ale z naszej perspektywy najistotniejsze, e udao im si wykaza istnienie ujemnej korelacji midzy religijnoci a wyksztaceniem (tzn. ludzie wyksztaceni rzadziej s religijni). Religijno jest te negatywnie skorelowana z zainteresowaniami naukowymi (bardzo silny zwizek) i z liberalnymi pogldami politycznymi. Oczywicie trudno uzna te rezultaty za zaskakujce, podobnie jak nikogo nie dziwi istnienie silnej korelacji midzy religijnoci dzieci i rodzicw. Z bada przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii wynika na przykad, e tylko jedno dziecko na dwanacioro nie dziedziczyo" przekona religijnych po rodzicach. Oczywicie nietrudno si domyli, e w r nych badaniach mierzono tak naprawd do r ne rzeczy, wic nie nale y raczej bezporednio porwnywa rezultatw. Istnieje jednak technika badawcza zwana metaanaliz, ktra pozwala dokonywa takich porwna za pomoc zbiorczej analizy wszystkich wynikw, jakie opublikowano na dany temat, i zliczenia, jak czsto uzyskiwane s rezultaty potwierdzajce jak hipotez, a jak czsto przeczce jej. Jeli mwimy o zale noci midzy religijnoci a ilorazem inteligencji, to jedyn metaanaliz, jak udao mi si odnale, jest tekst Paula Bella w Mensa Magazine" z 2002 roku (stowarzyszenie Mensa zrzesza ludzi o bardzo wysokim IQ; trudno si dziwi, e temat zainteresowa ich pismo). Konkluzja artykuu Bella brzmi nastpujco: Spord 43 bada nad zale noci midzy si przekona religijnych a poziomem wyksztacenia, ktre przeprowadzono od roku 1927, tylko cztery nie wykazay ujemnej korelacji midzy tymi zmiennymi. Ze wszystkich pozostaych wynika, e im wy sza inteligencja i im lepsze wyksztacnie, tym mniejsze prawdopodobiestwo posiadania jakichkolwiek przekona religijnych"57. Jakakolwiek metaanaliza z zao enia mwi o zale nociach bardziej oglnych ni szczegowe badania, na ktrych jest oparta. Byoby przyjemnie, gdybymy mieli wicej danych na podobne tematy, a tak e opracowania mwice wicej o pogldach elit (inne narodowe akademie nauk, laureaci najwa niejszych nagrd i wyr nie: Nobel, Crafoord, Fields, Kyoto, Cosmos...). Mam nadziej, e w kolejnych wydaniach tej ksi ki bd mg takie informacje zamieci. Te, ktre s dostpne ju dzisiaj, pozwalaj jednak sformuowa pewn rad dla apologetw religii: ot lepiej dla nich samych, by nieco ostro niej powoywali na wiadkw goszonych przez siebie prawd" r ne wybitne jednostki zwaszcza z grona uczonych. ZAKAD PASCALA Wielki francuski matematyk Blaise Pascal stwierdzi, e niezale nie od tego, jak wiele przemawia przeciw istnieniu Boga, surowo kary za bd przewa a wszelkie dowody. Lepiej wierzy w Boga, tak streci mo na rozwa ania Pascala, bowiem jeli on istnieje, otwiera si przed nami szansa na ycie wieczne, a jeli nie, to i tak nie ma adnej r nicy. Z drugiej za stronyje eli kto nie wierzy, skazuje si na wieczne potpienie (i znw jeli ma racj, to i tak nie ma to adnego znaczenia). Zatem czowiek mylcy nie ma wyboru nale y wierzy w Boga! Argumentacja taka jest, jak sdz, dosy osobliwa. Wszak wiara nie jest czym, o czym mo na swobodnie decydowa, jak to ma miejsce w polityce. A przynajmniej na pewno nie wynika z aktu woli. Mog postanowi, e bd chodzi do kocioa, e wyrecytuj nicejskie wyznanie wiary, e na cay stos Biblii przysign, i wierz w ka de zapisane w nich sowo, ale przecie adna z tych czynnoci nie sprawi, bym wierzy, je eli nie wierz! Zakad Pascala co najwy ej mo e kogo skoni do udawania wiary w Boga. Lepiej wwczas, by ten Bg nie by ow wszechwiedzc istot, za jak si go uwa a, bowiem z atwoci przejrzy oszusta. Niedorzeczny pomys, e wiara to co, o czym mo emy decydowa, z charakterystycznym dla siebie wdzikiem wykpi Douglas Adams w Holistycznej agencji detektywistycznej Dirka Gently. Jedn z postaci wystpujcych w tej ksi ce jest elektryczny mnich, robot

zaprojektowany po to, by za swojego waciciela wierzy we wszystko, w co wiat ka e mu wierzy". Model de luxe reklamowany by jako konstrukcja zdolna uwierzy tak e w co, w co nawet mieszkacy Salt Lake City 59* uwierzyliby z najwikszym trudem". Otwarte pozostaje te pytanie, dlaczego mamy tak atwo zgodzi si z tez, e jedyne, czym mo emy sprawi przyjemno Panu Bogu, to uwierzy w niego? C takiego szczeglnego jest w samym wierzeniu? Czy nie jest rwnie prawdopodobne, e Bg wynagradza dobro, szczodro albo pokor? A mo e szczero? Co za, je eli Bg jest naukowcem, ktry za najwy sz cnot ma rzetelne poszukiwanie prawdy? Czy zreszt projektant Wszechwiata nie powinien by naukowcem? Bertranda Russella spytano kiedy, co zrobi, gdy po mierci stanie przed obliczem Pana, jak wytumaczy, dlaczego w niego nie wierzy. Zbyt mao dowodw, Bo e. Zbyt mao dowodw!" brzmiaa (niemiertelna, jak zawsze dodaj) odpowied Russella. Czy Bg nie powinien bardziej szanowa Russella za jego odwa ny sceptycyzm (by nie wspomnie o rwnie odwa nym pacyfizmie, ktry zaprowadzi Russella do wizienia w latach pierwszej wojny wiatowej), ni Pascala za jego tchrzliwe asekuranctwo? Nie wiemy i nie mo emy wiedzie, jakie byyby boskie wybory, ale nie musimy wiedzie, eby odrzuci zakad Pascala! Mwimy wszak o hazardzie, a sam Pascal przyznawa, e rozwa a kracowe mo liwoci. Kto zatem postawiby na Boga, ktry oszusta udajcego wiar (czy nawet szczerze wierzcego) przedkada nad uczciwego sceptyka? A teraz za my na odmian, e Bg, przed ktrego obliczem przyszo nam stan po mierci, to Baal, i przyjmijmy te , e Baal jest nie mniej zawistny ni jego dawny rywal Jahwe. Czy w tej sytuacji nie byoby dla Pascala lepiej przyj, e aden Bg nie istnieje, ni postawi na nie tego Boga? Czy przypadkiem sama liczba potencjalnych bogw (i bogi), na ktrych mo na by stawia, nie podwa a rozumowania Pascala? C , Pascal pewnie artowa, rekomendujc swj zakad, podobnie jak ja artuj, wykazujc jego absurdalno. Spotkaem si jednak (na przykad podczas dyskusji po moich wykadach) z ludmi, ktrzy zupenie powa nie przywoywali zakad Pascala jako argument na rzecz wiary, i dlatego zdecydowaem si w tym miejscu szerzej si nim zaj. Pomylmy zatem na koniec, czy daoby si przedstawi jaki zakad anty-Pascalowski. Przyjmijmy wic, e jest jaka choby drobna szansa, e Bg rzeczywicie istnieje. Nawet wtedy jednak nietrudno uzna, e ka dy z nas ma szans na lepsze i peniejsze ycie, jeli postawi na jego nieistnienie, choby dlatego, e nie zmarnuje cennego czasu na czczenie go, powicanie si dla niego, walczenie dla niego czy umieranie z jego imieniem na ustach. Nie bd ju du ej rozwija tego wtku, ale warto mie go w pamici, gdy w dalszych rozdziaach przejdziemy do gronych konsekwencji religijnych wierze i praktyk. DOWD Z TWIERDZENIA BAYESA Jedna z najdziwniejszych prb udowodnienia istnienia Boga, z jakimi w ogle si zetknem, wizaa si z koncepcj zastosowania do tego celu rachunku prawdopodobiestwa, co uczyni by niedawno Stephen Unwin w ksi ce The Probability of God [Prawdopodobiestwo Boga]. Wahaem si, czy wczy do mojej ksi ki ten dowd, gdy jest po pierwsze o wiele sabszy, po drugie bez porwnania wie szej daty ni omawiane wczeniej, pozbawiony wic nawet patyny wiekw. Ksi ka Unwina bya jednak do szeroko komentowana wprasie w roku 2003 (to data pierwszego wydania), a poza tym, omawiajc j, atwiej uporzdkowa pewne wtki charakterystyczne dla wszelkich podobnych prb. The Probability of God czytaem zreszt z pewn sympati, gdy jak pisaem w Rozdziale 2. twierdzenie o istnieniu Boga jest dla mnie hipotez naukow, przynajmniej w zao eniu mo liw do dowiedzenia, a donkiszoteria, z jak Unwin stara si liczbowo okreli jej prawdopodobiestwo, jest po prostu uroczo zabawna. Podtytu A Simple Calculation that Proves the Ultimate Truth [Jak za pomoc prostych rachunkw doj do prawd ostatecznych] wyglda mi na inwencj wydawcy, gdy w samej ksi ce takiej aroganckiej pewnoci siebie ju nie odnajdziemy. To raczej co w rodzaju prostego podrcznika albo Twierdzenia Bayesa dla opornych, w ktrym (niezbyt rozsdnie) jako przykadem autor posu y si Hipotez Boga. Rwnie dobrze Unwin mgby wzi na warsztat spraw hipotetycznego morderstwa i zastosowa reguy

59

Czyli mormoni, gdyby kto si nie domyli (przyp. tum.).

Bayesa do rozwizania zagadki kryminalnej 60*: zadaniem detektywa jest zebranie dowodw. Odciski palcw na rewolwerze wskazuj na pani Paw (teraz trzeba przypisa okrelon warto liczbow prawdopodobiestwu, e to ona zabia), ale profesor liwka ma powd, eby j wrobi (prawdopodobiestwo spada o okrelon warto). Ekspertyza biegego wykazaa, e nad podziw celny miertelny strza oddano z du ej odlegoci, co wskazywaoby, e sprawca mg mie za sob przeszkolenie wojskowe (zatem prawdopodobiestwo, e winny jest pukownik Musztarda wynosi...). Wielebny Zielony mia motyw, by zabi 61** (ile wynosi teraz prawdopodobiestwo), ale dugi jasny wos znaleziony na marynarce ofiary mg nale e tylko do panny Szkaratnej... itp. itd. Taki koktajl mniej lub bardziej arbitralnie ocenianych prawdopodobiestw kbi si w gowie detektywa, na zmian nasuwajc mu r ne rozwizania zagadki. Reguy Bayesa powinny pomc mu wycign prawidowe wnioski. To po prostu matematyczne narzdzie su ce do wizania ze sob przybli onych prawdopodobiestw r nych zdarze i wnioskowania, z jakim (liczbowo okrelonym) przybli onym prawdopodobiestwem co mo e zaj, gdy wiemy, e zdarzyo si co innego. Problem w tym, e ostateczny wynik rachunkw mo e by tylko na tyle trafny, na ile rzetelne byy dane czstkowe, ktre wstawilimy do naszego rwnania. Te za, jak to zwykle bywa z mniej lub bardziej arbitralnymi szacunkami, mog by obci one nawet sporym bdem. Mo na tu odwoa si do znanej zasady GIGO (Garbage In, Garbage Out mie na wejciu, mie na wyjciu). Chocia w przypadku ksi ki Unwina i jego przykadu istnienia Boga mo na" to zdecydowanie za sabo powiedziane. Unwin zachowuje si jak konsultant do spraw zarzdzania ryzykiem, ktry z pochodni Bayesowskiego wnioskowania w doni rzuca si do walki z innymi metodami statystycznymi. Posuguje si reguami Bayesa jednak nie po to, by rozwika spraw morderstwa, lecz by zmierzy si z najwikszym pytaniem z pytaniem o istnienie Boga. Plan ksi ki by taki, by rozpocz od kompletnej niepewnoci, co w wykonaniu Unwina przeobrazio si w przypisanie obu konkurencyjnym stwierdzeniom (Bg istnieje versus Bg nie istnieje) identycznego, pidziesicioprocentowego prawdopodobiestwa. W nastpnym etapie Unwin wylicza sze faktw, ktre jego zdaniem mog mie w tym kontekcie jakie znaczenie, wprowadza sze liczb do Bayesowskiej formuy i patrzy, co z tego wyniknie. Problem w tym, e liczby, ktrymi posuguje si Unwin, nie wynikaj z adnych empirycznych danych, to po prostu prywatne pogldy autora arbitralnie ubrane w liczbowy kostium. Oto zreszt fakty, ktre Unwin przywouje na u ytek swego rozumowania: 1. Mamy poczucie dobra. 2. Ludzie robi ze rzeczy (Hitler, Stalin, Saddam Hussein). 3. Natura robi ze rzeczy (trzsienia ziemi, huragany, tsunami). 4. Mo liwe, e zdarzaj si drobne cudy (zgubiem klucze i znalazem je). 5. Mo liwe, e zdarzaj si wielkie cudy (Jezus mg zmartwychwsta). 6. Ludzie maj doznania religijne. Tak oto zaczyna si owa (zupenie bezwartociowa, moim zdaniem) bayesowska loteria, w ktrej Bg najpierw wysuwa si na czoo stawki, by po chwili straci prowadzenie, potem odzyska pidziesicioprocentowa pozycj, od ktrej zacz, i wreszcie zakoczy z rezultatem, jak precyzyjnie wylicza Unwin: 67%. To jednak najwyraniej za mao, Unwin bowiem wyjmuje z rkawa asa i podbija stawk do 95%. Ten as to wiara". Kto mgby pomyle, e arty sobie stroj, ale tak naprawd napisano w ksi ce! Bardzo chciabym mc wyjani, czym Unwin tumaczy ten ostatni krok, ale po prostu si nie da. Stykaem si ju zreszt z podobnie absurdalnym rozumowaniem w trakcie rozmw z religijnymi (cho pod ka dym innym wzgldem inteligentnymi) naukowcami, ktrych wzywaem, by uzasadnili sw wiar, gdy ju zgodzili si ze mn, e brakuje im argumentw. W takich sytuacjach
* Przykad, ktrym posu y si tu Dawkins, pochodzi z bardzo popularnej w krajach anglosaskich gry planszowej Cluedo". W roku 2005 ukazaa si te spolszczona wersja gry, ale, jak si wydaje, nie zdobya wielkiego powodzenia (przyp. tum.). ** Wielebny Zielony (Reverend Green) to jedna z postaci gry w wersjach sprzedawanych w Wielkiej Brytanii (tam Cluedo" powstao), w Australii, Nowej Zelandii, w Indach i w caym anglojzycznym wiecie poza... Ameryk Pnocn, gdzie raptem zmienia si w pana Greena. 1 o co tu chodzi?
61 60

syszaem zwykle: Przyznaem, e nie ma adnych dowodw. Ale wanie dlatego nazywamy to wiar". To ostatnie zdanie wypowiadane byo z niezachwian pewnoci siebie i tonem nieznoszcym sprzeciwu. Mo e wydawa si zaskakujce, e wrd szeciu twierdze pocztkowych" Unwina nie ma ani dowodu z projektu", ani adnego z piciu dowodw Tomasza z Akwinu, ani wreszcie adnego z licznych wariantw dowodu ontologicznego. Unwin wrcz odcina si od nich i ani jeden z tych argumentw nie ma wpywu na jego oszacowanie prawdopodobiestwa istnienia Boga. Omawia je i poniewa jest dobrym statystykiem odrzuca jako nieznaczce. Myl, e mog poczyta mu to za plus, cho na przykad, kwestionujc dowd z projektu, posuguje si odmienn od mojej argumentacj. Ale dowody, ktre prbuje wpuci przez Bayesowsk furtk, s, moim zdaniem, rwnie sabe. Oczywicie mgbym tumaczy, e osobicie przypisabym proponowanym przez Unwina twierdzeniom zupenie inne szacunkowe prawdopodobiestwo, ale jakie w sumie miaoby to znaczenie. Jakie bowiem znaczenie w ogle ma czysto subiektywny osd prawdziwoci czegokolwiek? Na przykad Unwin uwa a, e fakt, i ludzie maj poczucie dobra i za, jest silnym argumentem na rzecz istnienia Boga, podczas gdy moim zdaniem nie powinno to w adnym stopniu wpyn ani w jedn, ani w drug stron na jego pocztkowe szacunki. W Rozdziaach 6. i 7. zajm si szerzej wykazaniem, e ludzkie poczucie dobra i za w aden bezporedni sposb nie wi e si z istnieniem (lub nie) jakiejkolwiek nadprzyrodzonej, boskiej istoty. Podobnie jak nasza zdolno do podziwiania kwartetw Beethovena, tak samo poczucie dobra (nie mwi w tym miejscu o poczuciu obowizku czynienia go) przybrayby bardzo podobny ksztat w wiecie z Bogiem czy bez Boga. Z drugiej strony Unwin mwi te o obecnoci za i jest to dla niegozwaszcza naturalne katastrofy, jak trzsienia ziemi czy tsunami silnym argumentem przeciw boskiej egzystencji. Tu pogldy Unwina s dokadnie sprzeczne z moimi, ale w podobn krpujc puapk wpado te wielu teologw. Teodycea" (czyli jak pogodzi bosk opatrzno z obecnoci za w wiecie) spdza im sen z powiek. Oxford Companion to Philosophy w bardzo autorytatywnym tonie stwierdza, e problem za stanowi najpowa niejsze wyzwanie dla tradycyjnego teizmu". Tymczasem jest to argument przemawiajcy wycznie przeciw istnieniu dobrego Boga, dobro natomiast nie jest definicyjnym skadnikiem Hipotezy Boga, co najwy ej po danym dodatkiem. Co prawda Unwin nie jest odosobniony rzeczywicie chyba jest tak, e ludzie o teologicznych inklinacjach s chronicznie niezdolni do odr niania tego, co jest prawd, od tego, co chcieliby, by ni byo. Przecie dla minimalnie wyrobionego wyznawcy jakie nadnaturalnej inteligencji uzasadnienie obecnoci za powinno by dziecinnie atwym zadaniem. Mo na na przykad przyj koncepcj Boga zoliwego (taki wanie wychyla si z ka dej stronicy Starego Testamentu). Je eli komu taki pomys si nie podoba, mo na wymyli drugiego, zupenie odrbnego zego Boga, nada mu imi (choby szatan) i win za wszelkie zo przypisa kosmicznej wojnie, jak toczy z dobrym Bogiem na caym wiecie. Mo na te to ju bardziej wyrafinowane rozwizanie uzna, e Bg ma na gowie wa niejsze sprawy ni ludzkie nieszczcia. Albo te , e nie jest na nie nieczuy, lecz s po prostu cen, jak trzeba paci za woln wol w tym pod ka dym innym wzgldem w peni uporzdkowanym wszechwiecie. U r nych teologw oczywicie mo na znale wszystkie te racjonalizacje. W ka dym razie z tych wanie powodw, gdyby przyszo mi przerabia Unwinowskie wiczenie z regu Bayesa, ani problem za, ani, szerzej, kwestie moralne, nie wpynyby w adn stron na ksztat hipotezy zerowej (50%, jak przyj). Ale nie bd si o to spiera. Nie zamierzam gorczkowa si z powodu prywatnych pogldw czy to pana Unwina, czy wasnych. Jest jednak argument znacznie pot niejszy, zupenie niezale ny od czyichkolwiek subiektywnych pogldw i osdw argument, ktry nazw tutaj dowodem z nieprawdopodobiestwa. Ten dowd przenosi nas daleko od pidziesicioprocentowego agnostycyzmu prosto ku czystemu teizmowi, jak sdzi wielu wierzcych, a wprost do penego ateizmu w moim przekonaniu. Nawizywaem ju zreszt do niego wielokro. W pewnym sensie dowd w sprowadza si do prostego pytania, na ktre ka dy mylcy czowiek sam w pewnym momencie wpada: Kto stworzy Boga?". Bg-projektant nie mo e nam posu y do wyjanienia fenomenu uporzdkowanej zo onoci, jakikolwiek bowiem Bg zdolny do zaprojektowania czegokolwiek musiaby sam by wystarczajco zo onym bytem, by jego istnienie wymagao analogicznego wyjanienia. Mielibymy wic klasyczny nieskoczony regres, od ktrego nie

ma ucieczki. Ten argument wskazuje, e Bg, jakkolwiek jego nieistnienia z czysto formalnych wzgldw nie da si udowodni, jest bardzo, ale to bardzo nieprawdopodobny. Tej kwestii powicam kolejny rozdzia.

Rozdzia czwarty
DLACZEGO NIEMAL NA PEWNO NIE MA BOGA
Kapani najr niejszych religii i sekt [...] lkaj si postpu nauki jak wiedmy jasnego wiata poranka. Lka ich i gniewa zarazem, e kto demaskuje oszukacze sztuczki, z ktrych yli. Thomas Jefferson

OSTATECZNY BOEING 747 Dowd z nieprawdopodobiestwa to bardzo silny dowd. Pod tradycyjnym przebraniem dowodu z projektu jest to chyba najpowszechniej dzi stosowany argument majcy przemawia za istnieniem Boga, a warto doda, e dla zdumiewajco du ej czci wierzcych jest to argument ostateczny i niepodwa alny. Nie przecz, argument to bardzo mocny i, tak przynajmniej sdz, wrcz nieodparty, tyle e... za tez dokadnie przeciwn, ni chcieliby teici. Waciwie wykorzystany dowd z nieprawdopodobiestwa praktycznie nieodwoalnie prowadzi do wniosku, e Bg nie istnieje. Statystyczn demonstracj niemal absolutnej niemo liwoci istnienia Boga przeprowadzam zwykle pod nazw: Ostateczny boeing 747 gambit". Sam pomys wzi si od Freda Hoyle'a. Nie dabym gowy, czy Hoyle rzeczywicie co takiego kiedy napisa, ale tak twierdzi i nie ma powodw, by mu nie wierzy jego przyjaciel Chandra Wickramasinghe. Ot anegdotka gosi, i Hoyle stwierdzi, e prawdopodobiestwo powstania ycia na Ziemi jest rwnie du e, jak szansa, e huragan wiejcy nad zomowiskiem doprowadzi do stworzenia boeinga 74758. Do tej metafory podczyli si pniej r ni osobnicy, ktrzy zaczli j odnosi rwnie do ewolucji zo onych organizmw, czyli do obszaru, w ktrym jej u ycie jest ju najzupeniej nieuzasadnione. Oczywicie, szansa na stworzenie w peni sprawnego konia, pszczoy czy ostrygi za pomoc losowego mieszania elementw jest znacznie mniejsza ni boeinga. Tyle e, jak w piguce, mamy tu ilustracj ulubionego dowodu kreacjonistw; jest to argument, ktrym posu y si mo e wycznie kto nie rozumiejcy podstaw teorii ewolucji: kto, kto uwa a, e o doborze naturalnym decyduje lepy traf, przypadek, podczas gdy w rzeczywistoci (jeli terminu przypadek" u ywamy we waciwym znaczeniu), jest dokadnie przeciwnie. Kreacjonistyczna faszywa interpretacja dowodu z nieprawdopodobiestwa zwykle przyjmuje podobn form, i nie ma tu wielkiego znaczenia, czy akurat mamy do czynienia z kreacjonizmem z doranych, politycznych wzgldw przebranym za teori inteligentnego projektu" (ID od intelligent design) 62*. Procedura jest prosta bierzemy jakie realnie istniejcy byt, cokolwiek, najczciej jaki konkretny organizm lub ktry z jego narzdw, ale rwnie dobrze mo e to by pojedyncza komrka albo i cay Wszechwiat, i wycigamy, e, statystycznie rzecz biorc, co takiego nie mo e istnie. Czasem wykorzystywany jest w tym celu jzyk teorii informacji, darwinizm za ma wyjani, skd w materii o ywionej wzia si caa zawarta w niej informacja, w czysto technicznym tego terminu znaczeniu, czyli informacja traktowana jako miara nieprawdopodobiestwa czy te warto nieoczekiwana"
{surprise value). Przywoywana te bywa teoria ekonomii nie ma jak wiemy, darmowych obiadw", tymczasem darwinizm chce mie co za nic. W tym rozdziale wyka jednak, e darwinowski dobr naturalny to jedyne znane dzi rozwizanie tej nierozstrzygalnej innymi metodami zagadki, skd wzia si informacja. Jak si wkrtce oka e, to Hipoteza Boga prbuje wycign co z niczego, to Bg prbuje zje darmowy obiad i w dodatku by nim rwnoczenie. Jakkolwiek bowiem nieprawdopodobny mo e si wydawa byt, ktrego istnienie prbujemy wyjani, odwoujc si do istnienia projektanta", to sam projektant jest co najmniej rwnie nieprawdopodobny. Tak Bg to nasz ostateczny boeing 747"! Dowd z nieprawdopodobiestwa to stwierdzenie, e zo one byty nie mogy pojawi si przez przypadek. Kopot w tym, e dla wielu ludzi okrelenie przez przypadek" jest rwnoznaczne z nie zostay wiadomie zaprojektowane". Nic dziwnego, e nieprawdopodobiestwo traktowane jest w tym ujciu jako dowd zaprojektowania. Darwinowski dobr naturalny ukazuje absurd takiego rozumowania w stosunku do tworw natury. By mo e darwinizmu nie mo na stosowa wprost do wiata nieo ywionego do kosmologii, na przykad
62

Kto, niezbyt grzecznie nazwa kiedy teorie inteligentnego projektu kreacjonizmem w tandetnym smokingu".

niemniej jednak rwnie i w tych obszarach, odlegych od wiata biologii, czyli swego pierwotnego zastosowania, teoria ewolucji mo e wzbudzi nasz czujno. To wanie koncepcja szeroko rozumianego doboru naturalnego jest jednym z filarw" wiadomoci, ktr chc w mojej ksi ce promowa. Zrozumienie (pene zrozumienie!) darwinizmu uczy nas, e alternatywa nie brzmi: przypadek albo projekt"; jest jeszcze trzecia opcja: stopniowo i powoli narastajca zo ono. Ju przed Darwinem filozofowie, na przykad Hunie, rozumieli, e znikome prawdopodobiestwo powstania ycia niekoniecznie oznacza, i musiao ono zosta zaprojektowane, ale nie potrafili wyobrazi sobie alternatywnego wyjanienia. Po Darwinie wszyscy powinnimy

czu gbok, instynktown podejrzliwo wobec samej koncepcji projektu i projektanta. Zudzenie projektu to puapka, w ktr wczeniej wpado wielu. Darwin wskaza nam wyjcie. Obymy wszyscy potrafili z niego skorzysta. DOBR NATURALNY JAKO FILAR WIADOMOCI Zaoga statku kosmicznego (w powieci fantastycznonaukowej, rzecz jasna) tskni za domem: Pomyl, na Ziemi jest teraz wiosna". W pierwszej chwili wydaje si nam to oczywistetak gboko w ka dym z nas tkwi pnocnopkulowy szowinizm" (nawet w niektrych mieszkacach pkuli poudniowej) i tak mocno jest on nieuwiadomiony. Nieuwiadomiony" to waciwe sowo bo wanie takie przypadki wymagaj zwikszenia wiadomoci. Kiedy w Australii i Nowej Zelandii pojawiy si mapy z biegunem poudniowym na grze, byo to co wicej ni tylko gupia zabawa. Mo e dobrze by si stao, gdyby takie mapy zawisy w szkolnych klasach na naszej, pnocnej pkuli. Wtedy dzieci co dzie mogyby sobie uwiadamia, e nazwy biegunw przydzielono czysto arbitralnie i e pnoc" niekoniecznie oznacza na grze". Taka mapa mogaby je zaciekawia i budzi now wiadomo. Mo e ktre z nich po powrocie ze szkoy do domu sprbowaoby opowiedzie o niej rodzicom (a pokaza dziecku co, czym mo e zadziwi rodzicwto najfajniejszy prezent, jaki mo e zrobi nauczyciel). To feministkom zawdziczam uwiadomienie mi pewnych rzeczy wczeniej nieuwiadamianych, co, co na u ytek tej ksi ki nazwaem filarami nowej wiadomoci". Oczywicie herstory" jako opozycja history" jest czystym kretystwem 63*, gdy etymologicznie sowo historia" nie ma nic wsplnego z mskim zaimkiem osobowym. (Rwnie gupie byo pozbawienie stanowiska w 1999 pewnego waszyngtoskiego urzdnika, ktry nieopatrznie u y sowa niggardly" 64*). Nawet jednak tak gupie zdarzenia (i przykady) mog czego nauczy, mog nas na co uwra liwi. Herstory", gdy ju przestaniemy zaperza si filologicznie (i mia), te co nam uwiadamia pokazuje histori z odmiennej perspektywy. Rodzaj i zaimki rodzajowe ukazuj bardzo wiele, a uwiadomienie sobie tego faktu bardzo wiele daje: raptem okazuje si, e czysto jzykowe, gupie niezgrabnoci jakby wykluczay z dyskursu poow ludzkoci. Jzyk angielski szczeglnie si tu odznacza: man (czowiek czy m czyzna?), mankind (ludzko czy msko"), the Rights of Man (prawa czowieka czy prawa m czyzny), all men are created equal (wszyscy ludzie rodz si rwni, czy wszyscy m czyni rodz si rwni), one man one vote (jeden czowiekjeden gos, czy jeden m czyzna jeden gos); angielski 65 ** bardzo czsto jakby wyklucza kobiety 66***. Za modu nawet nie przyszo mi do gowy, e kobiety mog czu si obra one, gdy kto mwi o the future of man, przyszoci czowieka/m czyzny". Ostatnie dekady sprawiy jednak, e nawet kto, kto nadal pisze man, a nie human, czyni to ze wiadomoci, e powinien przeprosi, niezale nie od tego, czy kieruje nim przywizanie do tradycyjnego jzyka, czy ch wkurzenia feministek. To duch czasw, Zeitgeist, zmienia wiadomo
* Niestety zupenie nieprzetumaczalne. Her" to po angielsku Jej" (herstory" jej historia). History" to historia, hi" wymawia si jak he", czyli on", his" to zaimek dzier awczy, jego". W dyskursie feministycznym zdarzay si niestety panie, ktre rwnie z history" usioway czyni przykad mskiego szowinizmu (Jakby nie do byo innych) (przyp. tum.).* Te nieprzetumaczalne. Niggardly" to pazerny", nigger" to (obraliwie) czarnuch". Zbie no wycznie prozodyczna. Komunici w PRL byli nie mniej radykalni przez par lat obowizywa cenzorski zapis na informacje o przypadkach czerwonki (por. Czarna ksiga cenzury PRL, Aneks, Londyn 1985) (przyp. tum.). 65 ** Klasyczne acina i greka byy pod tym wzgldem lepiej wyposa one. aciskie homo (greckie anthropo-) oznaczao ludzkie", w przeciwiestwie do vir (andro-), czyli m czyzna, mskie, i femina (gyne-) kobieta, kobiece. Dlatego dzi antropologia to nauka o czowieku, a andrologia i ginekologia to dwie odrbne dziedziny medycyny. 66 *** Polski czyni podobnie, tyle e znacznie subtelniej. Tumaczc t ksi k, rwnie musiaem podj decyzj o tym, w jaki sposb zwraca si do czytelnika (co autor czyni bardzo czsto), i automatycznie uczyniem go m czyzn (piszc choby, czytelnik znajdzie" (a nie czytelniczka znajdzie"), czytelnicy byliby zdziwieni" (a nie czytelniczki byyby zdziwione" lub czytelniczki i czytelnicy byliby zdziwieni"). Mam nadziej, e czytelniczki tej ksi ki wybacz mi ten niezawiniony seksizm (Przyp. tum.)
64 63

nawet tych, ktrzy (rozmylnie!) nie chc mu si podporzdkowa, tylko odwracaj si do tyem i konsekwentnie obra aj dalej. Tak wic feminizm pobudzi nasz wiadomo, czy tego chcemy, czy nie, a ja zamierzam posu y si w podobny sposb doborem naturalnym. Dobr naturalny nie tylko wyjania fenomen ycia; uwiadamia nam rwnie potg nauki, ktra potrafi pokaza, jak zo one ukady mog wyania si z prostych pocztkw bez odwoania si do jakiegokolwiek projektu czy inteligentnego konstruktora. Kto, kto naprawd zrozumia ide doboru naturalnego, mo e miao wkroczy tak e na inne obszary wiedzy, gdzie, podobnie jak w przeddarwinowskiej biologii, roi si od r nych bdnych pomysw, ktre teraz mog budzi nasze uzasadnione wtpliwoci. Kt bowiem przed Darwinem potrafiby zgadn, e co w sposb tak oczywisty zaprojektowanego Jak skrzydo wa ki czy oko ora, w istocie jest produktem kocowym dugiej sekwencji cakowicie naturalnych (cho wcale nielosowych) zdarze. Douglas Adams poruszajco (i zabawnie jak to zwykle on) opisa kiedy swoj konwersj" na radykalny ateizm (sam podkrela radykalny", nie chcia, by ktokolwiek wzi go za agnostyka). Relacja Adamsa to doskonaa ilustracja potgi darwinizmu jako filaru nowej wiadomoci. (Mam nadziej, e poni szy cytat nie zostanie odebrany jako samochwalstwo z mojej strony, a przynajmniej, e zostanie mi ono wybaczone. Na swoje wytumaczenie mam jedynie to, i to midzy innymi nawrcenie" Douglasa (ktre nastpio pod wpywem moich wczeniejszych ksi ek, a adna z nich nie stawiaa przed sob takiego celu) zainspirowao mnie do napisania Boga urojonego, ktremu taki wanie cel w sposb oczywisty przywieca). W opublikowanym pomiertnie ososiu zwtpienia 67 przedrukowany jest wywiad, w ktrym dziennikarz wypytuje Adamsa, jak zosta ateist. Douglas wyjania najpierw, jak to si stao, e zosta agnostykiem, a pniej dopiero opisuje swoj dalsz drog:
Mylaem, mylaem i mylaem, poniewa jednak nie miaem do materiau do przemyle, nie doszedem do adnej konkluzji. Bardzo powtpiewaem w ide istnienia Boga, ale wiedziaem za mao o wszystkim, aby zastpi j dobrym, dziaajcym modelem albo innym wyjanieniem, no, c , ycia, Wszechwiata i caej reszty. Nie rezygnowaem jednakczytaem i mylaem dalej. Tu po trzydziestce natknem si na biologi ewolucyjn, szczeglnie pod postaci ksi ek Richarda Dawkinsa Samolubny gen i lepy zegarmistrz, czyli jak ewolucja dowodzi, e wiat nie zosta zaplanowany i nagle (wydaje mi si, e w czasie drugiego czytania Samolubnego genu) wszystko wskoczyo na miejsce. Przedstawiona tam koncepcja jest zadziwiajco prosta, ale w naturalny sposb wyjania powstanie nieskoczonej i zdumiewajcej zo onoci ycia. Respekt, jaki we mnie wzbudzia, sprawi, e respekt, z jakim mwi ludzie, opowiadajc o dowiadczeniu religijnym, wyda mi si niepowa ny. Respekt wynikajcy ze zrozumienia stoi dla mnie zawsze ponad respektem biorcym si z ignorancji59*.

Oczywicie zadziwiajca prostota", o ktrej powy ej mowa, w najmniejszym stopniu nie jest moj zasug. To darwinowska teoria ewolucji poprzez dobr naturalny ostateczny naukowy filar wiadomoci! Och, Douglasie brakuje mi ciebie. Bye moim najmdrzejszym, najzabawniejszym, najbardziej otwartym, najdowcipniejszym, najwy szym i prawdopodobnie jedynym konwertytMam nadziej, e ta ksi ka rozbawiaby ci, cho zapewne nie tak bardzo, jak twoje ksi ki bawiy mnie. Daniel Dennett, filozof wietnie obeznany rwnie z naukami cisymi, napisa kiedy, e ewolucja podwa a jeden z najstarszych ludzkich przesdw, przekonanie, e koniecznie potrzeba jakiej du ej, skomplikowanej i mdrej rzeczy, by stworzy co mniejszego. Ja nazywam to hierarchiczn teori kreacjonizmu"68* Miecz nigdy nie zrobi patnerza. Podkowa nigdy nie zrobi kowala. A garnek nigdy nie zrobi garncarza"60. Odkrycie przez Darwina naturalnych, dziaajcych procesw, ktre podwa aj to intuicyjne przekonanie, stanowio prawdziwie rewolucyjny wkad do skarbnicy ludzkiej myli; powstaa idea o olbrzymiej sile uwiadamiania. Interesujce, jak bardzo ten aspekt darwinizmu mo e by wa ny rwnie dla uczonych o skdind olbrzymiej wiedzy i dorobku w dziedzinach innych ni biologia. Fred Hoyle by wybitnym fizykiem i kosmologiem, ale cae nieporozumienie z boeingiem 747, podobnie jak inne bdy, ktre popenia, wkraczajc na obszar biologii (prbowa na przykad dowodzi, e skamieniaoci Archeopteryxa musz
67

* Douglas Adams, oso zwtpienia, Zysk i S-ka, Pozna 2003, s. 115 (przyp. tum.).

* W oryginale trickle-down theory". To teoria" (cho to troch za du o powiedziane) ekonomiczna, zgodnie z ktr bogacenie si bogatych sprzyja oglnemu wzrostowi zamo noci. Znana te w wariancie przypyw unosi i wielkie statki, i mae dki" (przyp. tum.).

68

by podrobione) wskazuj, i przydaaby mu si dobra pogldowa lekcja o dziaaniu doboru naturalnego. Mam wra enie, e na poziomie intelektualnym Hoyle doskonale rozumia t teori. Mo e po prostu to za mao, by naprawd staa si ona elementem czyjej wiadomoci; mo e trzeba ni przesikn, zanurzy si w niej po czubek gowy, zanurkowa, i dopiero wtedy czowiek zdolny jest poj jej znaczenie. Inne dyscypliny nauki poruszaj nasz wiadomo w inny sposb. Astronomia dyscyplina, w ktrej Hoyle by mistrzem uczy nas odpowiedniej perspektywy (w przenoni i dosownie), gdy spuszcza powietrze z balonu naszej pr noci i sprawia, e odnajdujemy swoje waciwe miejsce na scenie ycia: mizerne szcztki wielkiej kosmicznej eksplozji. Geologia z kolei uwiadamia nam, jak krtka, jako jednostek i jako gatunku, jest nasza egzystencja. John Ruskin 69* musia dramatycznie odczu w pewnej chwili t wiadomo Gdyby tylko geolodzy zostawili mnie w spokoju, byoby mi wietnie. Lecz te ich przeklte motki. Sysz ich dwiczenie po ka dym wersecie Biblii", napisa w 1851. Podobn rzecz z naszym poczuciem czasu robi ewolucja i trudno si temu dziwi, przecie ewolucja te rozgrywa si w skali epok geologicznych. Darwinowska ewolucja, a zwaszcza koncepcja doboru naturalnego, sprawia jednak co wicej. Ta koncepcja ostatecznie obala iluzj projektu" w obszarze biologii, a zarazem nakazuje wielk podejrzliwo wobec analogicznych pomysw w innych obszarach nauki, jak fizyka czy kosmologia. Chyba fizyk Leonard Susskind wanie co takiego chcia przekaza, piszc: Nie jestem historykiem, ale skaniabym si ku opinii, e wspczesna kosmologia zacza si tak naprawd z Darwinem i Wallace'em. To oni pierwsi zaproponowali wyjanienie naszej egzystencji, ktre w peni odrzucao istnienie jakichkolwiek nadnaturalnych czynnikw [...] Darwin i Wallace stworzyli standard nie tylko dla nauk biologicznych, ale rwnie dla kosmologii"61. Inni reprezentanci nauk cisych, ktrzy nie potrzebuj budzenia wiadomoci, a ktrych ksi ki bardzo polecam, to na przykad Victor Stenger (Has Science Found God? [Czy nauka znalaza Boga?] odpowied brzmi: nie) 70** oraz Peter Atkins (Creation Revisited). Ksi ka Atkinsa to zreszt mj ulubiony przykad naukowej poetyckiej prozy. Wci zadziwiaj mnie ci spord wierzcych, ktrzy najwyraniej nie uwiadomiwszy sobie potgi doboru naturalnego, w tym znaczeniu, jakie tu przedstawiam radonie usiuj z naturalnej selekcji uczyni element boskiego planu stworzenia", przyznajc, e ewolucja poprzez dobr naturalny to rzeczywicie prosta i zgrabna droga do wiata penego ycia. Bg w zasadzie nie musi w tej sytuacji nic robi. Peter Atkins w Creation Revisited rozwija t twrcz myl i zastanawia si, co by byo, gdyby hipotetyczny Bg by istot koszmarnie leniw i stara si zapeni Wszechwiat yciem, jak najmniej si przy tym przepracowujc. Bg Atkinsa jest jeszcze bardziej leniwy ni Bg osiemnastowiecznych owieceniowych deistw. To istny deus otiosus; bg nierbstwa, bez zajcia, bez przydziau, zbdny po prostu. Konsekwentnie, krok po kroku Atkins redukuje w swojej ksi ce liczb zada, do jakich wykonania jakikolwiek bg jest niezbdny, by wreszcie w peni logicznie wykaza e do powstania Wszechwiata i ycia wystarczy Bg, ktry nie robi w ogle nic. A zatem rwnie dobrze mo e te nie istnie. Wrcz sysz w tej chwili Woody'ego Allena: Jeli oka e si kiedy, e Bg istnieje, to nie sdz, by by zy. Najgorsze, co mo na o nim powiedzie, to e mg dobrze, ale po prostu mu si nie chciao". NlEREDUKOWALNA ZO ONO Nie sposb nie doceni skali problemu, jaki Darwinowi i Wallace'owi udao si rozwiza. Mgbym tu mwi o anatomii, budowie komrkowej, biochemii czy funkcjonowaniu praktycznie dowolnego organizmu, ale posu si (nie kryj, e jest w tym pewna ironia) jednym z licznych przykadw oczywistego projektu", w jakich lubuj si kreacjonistyczni autorzy. Moim faworytem w ich dorobku jest dzieo LifeHow Did It Get Here ? [ ycie skd tu si wzio?], opublikowane (niestety bez nazwiska autora) w szesnastu jzykach i jedenastu milionach egzemplarzy przez wydawnictwo Watchtower Bibie [Stra nica Biblii] and Tract Society, a moj sympati do tej wanie ksi ki niech
wyjani fakt, i spord owych milionw egzemplarzy co najmniej sze trafio do mnie jako (nieproszony, rzecz
69

* John Ruskin (1819-1900) angielski pisarz i poeta, znany jednak przed wszystkim jako krytyk sztuki. Uznawany za odkrywc" prerafaelitw (przyp. tum.) ** Gorco polecam rwnie ksi k Stengera God, the Failed Hypotnesis: How Science Shows that God Does Not Exist [Bg, faszywa hipoteza: jak nauka wykazaa, e Bg nie istnieje].
70

jasna) dar od nieznanych wielbicieli". Gdy otworzymy to anonimowe (acz niezaprzeczalnie szeroko dystrybuowane dzieko) natkn si mo emy na przykad na rysunek przedstawiajcy gbk Euplectella, znan powszechnie jako koszyczek Wenery. Ilustracji towarzyszy opis zaczerpnity ni mniej, ni wicej, tylko od samego sir Davida Attenborough: Kiedy patrzymy na zo ony szkielet gbki, na przykad na krzemionkowe igy tworzce zewntrzny szkielet gbki znanej jako koszyczek Wenery, ogarnia nas najgbsze zdziwienie. W jaki sposb wsppraca praktycznie niezale nych mikroskopijnych komrek mo e doprowadzi do wydzielenia milionw szklistych igie i stworzenia tak misternie uksztatowanej i tak piknej siateczki? Nie wiadomo". Ale anonimowi autorzy wydawnictwa Stra nica Biblii wiedz! Jedno wiadomo uzupeniaj Attenborough. Co takiego nie mogo powsta przypadkiem!". To prawda taki przypadek nie mg si zdarzy. W tym mo emy si z nimi zgodzi. Ale tylko w tym. Statystyczne nieprawdopodobiestwo takich struktur jak szkielet Euplectelli to najwikszy problem, z jakim musi sobie poradzi ka da teoria ycia. Im mniej okrelona struktura jest prawdopodobna, tym mniejsza szansa, e moga powsta przypadkowo na tym wanie polega nieprawdopodobiestwo. Tyle e konkurenci w walce o wyjanienie tajemnicy ycia i jego nieprawdopodobiestwa to nie, jak si faszywie przyjmuje, projekt (kreacja) i lepy traf. To projekt i dobr naturalny. lepy traf czy przypadek nie stanowiyby adnego sensownego rozwizania, gdy zo ono organizmw o ywionych, ktr obserwujemy wok siebie, jest o wiele za du a i zbyt nieprawdopodobna, by jakikolwiek zdrowy na umyle biolog mg sugerowa, e powstay one przypadkiem". Projekt" rwnie nie jest dobrym rozwizaniem, ale do tej kwestii wrc jeszcze pniej. Na razie przyjrzyjmy si bli ej pytaniu, na ktre odpowied znale musi ka da teoria ycia pytaniu o to, jak unikn przypadkowoci.

Na kolejnych stronicach wydawnictwa Stra nicy mo emy znale wspania rolin Aristolochia macrophylla (kokornak wielkolistny), ktrej wszystkie czci robi wra enie idealnie zaprojektowanych wycznie po to, by zwabia owady, pokry je pykiem, po czym ekspresem wysa do innego kokornaka. Misterna elegancja tego kwiatu ka e Stra nicy spyta: Czy mogo si to zdarzy przez przypadek? Czy te skrywa si za tym inteligentny projekt?". Powtarzam zatem oczywicie, to nie mogo si zdarzy przypadkiem! I powtarzam te alternatywa nie brzmi inteligentny projekt versus przypadek". Dobr naturalny to nie tylko rozwizanie oszczdne, prawdopodobne i eleganckie; to jedyne sensowne i dziaajce rozwizanie spord wszystkich dotychczas zaproponowanych. Teorie inteligentnego projektu szwankuj dokadnie z tego samego powodu, co koncepcja lepego trafu". adna z nich tak naprawd nie daje rozwizania zagadki znikomego prawdopodobiestwa, a im bardziej co jest nieprawdopodobne, tym bardziej nieprawdopodobne okazuje si te rozwizanie z inteligentnego projektu". Jeli przyjrzymy si dokadniej, okazuje si wrcz, e wczenie koncepcji inteligentnego projektu jedynie dodatkowo komplikuje cae zagadnienie. Jak ju mwiem sam projektant (a mo e sama projektant, lub samoprojektant) zmusza do kolejnego pytania, o jego/jej pochodzenie. Jakikolwiek byt zdolny do zaprojektowania czego tak nieprawdopodobnego jak kokornak wielkolistny (albo Wszechwiat) byby bytem znacznie mniej prawdopodobnym ni produkt jego hipotetycznej aktywnoci. Bg nie przerywa bdnego koa, Bg je napdza! Na tych dwch przykadach Stra nica nie poprzestaje. Kilka stronic dalej znale mo emy zgrabny opis mamutowca olbrzymiego (Sequoiadendron giganteum, potocznie zwanego sekwoj). Do tego drzewa mam szczeglny stosunek, gdy jedno takie ronie w moim ogrodzie dziecko zupene, zaledwie stulatek, ale i tak to najwy sze drzewo w caej okolicy. Czowiek, ze sw mizern postur, stojc przy pniu sekwoi, mo e jedynie w swej maoci podziwia majestatyczn wielko tego cudu natury. Czy kto mgby w ogle uwierzy, e ten wspaniay olbrzym i malekie nasionko, z ktrego wyrasta, nie s dzieem stworzenia?". Powtrz zatem po raz kolejny: je eli kto sdzi, e jedyn alternatyw dla stworzenia jest przypadek, to oczywicie, e myl taka jest absurdalna. Autorzy jednak znw nie wspominaj o jedynym realnym rozwizaniu zagadki, czyli o doborze naturalnym; albo teorii tej po prostu nie rozumiej, albo nie chc o niej mwi. Proces, dziki ktremu roliny od najdrobniejszych kurzy ladw po mamutowca olbrzymiego czerpi budujc je energi, nazywamy fotosyntez. Tu znw pozwol sobie sign do Skarbnicy: Na fotosyntez skada si co najmniej siedemdziesit odrbnych reakcji chemicznych", a jak powiedzia pewien biolog to zaiste cudowne zjawisko. Roliny zielone nazwano te naturalnymi fabrykami"; pikne, idealnie ciche, niezanieczyszczajce rodowiska zakady produkcyjne wytwarzajce tlen, poddajce wod procesom recyklingu i przy okazji karmice cay wiat. Czy co takiego mogo powsta przypadkiem? Czy kto w ogle mo e tak myle?". Nie, to rzeczywicie byoby nie do wiary, ale powtarzanie jakiego przykadu x razy prowadzi nas donikd. Logika" kreacjonistw jest jednak zawsze taka sama. To prawda niektre naturalne zjawiska s, statystycznie rzecz biorc, zbyt

nieprawdopodobne, zbyt pikne, zbyt napawajce podziwem, by mogy by dzieem lepego trafu. Tylko e dla tych ludzi, jeli nie przypadek, to wycznie projekt. A zatem musia istnie projektant, ktry je stworzy. Na t faszyw logik nauka ma jedn odpowied: przypadek i projekt to nie jest jedyna (ani waciwa) alternatywa. Dobr naturalny to znacznie lepsze rozwizanie. Projekt nie jest dobrym wyjciem, poniewa odwoanie si do rodzi pytanie jeszcze trudniejsze ni to, na ktre poszukujemy odpowiedzi:
kto zaprojektowa projektanta? Przypadek i projekt nie zdaj egzaminu jako rozwizanie problemu nieprawdopodobiestwa, gdy pierwszy sam jest problemem, drugi za poprzez regres bezporednio zawraca nas do punktu wyjcia. Dobr naturalny jako jedyny daje mo liwo wyjcia z tej puapki. Jak ju pisaem (i powtarza bd w nieskoczono) to jedyne znane skuteczne rozwizanie naszej zagadki; i rozwizanie to nie tylko dziaa, jest te skuteczne i olniewajco wrcz eleganckie.

Co sprawio, e dobr naturalny sprawdza si jako rozwizanie zagadki nieprawdopodobiestwa tam, gdzie zawodz, ju od pierwszej chwili, i przypadek, i projekt? Ot dobr to proces stopniowy, eskalacyjny i kumulatywny, zatem nie ma ju jednej zagadki, tylko mnstwo niezale nych pyta. Oczywicie ka dy z tych maych kawakw wielkiego pytania nadal odwouje si do zdarze mao prawdopodobnych, ale ju nie niemo liwych. Kiedy seria mao prawdopodobnych zdarze nastpuje po sobie, czny efekt oczywicie pozostaje nieprawdopodobny, przynajmniej na tyle nieprawdopodobny, by nadal pozostawa poza zasigiem naukowego wyjanienia. To wanie r ne kocowe produkty takich serii zdarze stanowi typowy i do znudzenia powtarzany argument kreacjonistw. Standardowy kreacjonista jednak (mam nadziej, e moje czytelniczki wybacz mi, i tym razem posu yem si rodzajem mskim) popenia w tym momencie podstawowy bd: takie statystycznie nieprawdopodobne zdarzenie (organ, rolin, zwierz) traktuje jako zdarzenie pojedyncze. Kreacjonici nie rozumiej po prostu potgi akumulacji, powolnego gromadzenia si zmian. W ksi ce Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobiestwa posu yem si dla wyjanienia tego problemu pewn metafor. Przyjmijmy, e jedno zbocze gry to pionowe urwisko i nie ma najmniejszych szans, by tdy dosta si na szczyt. Po drugiej stronie natomiast na wierzchoek wiedzie agodnie wznoszcy si szlak. Tam za oczekuje na nas jaki szczeglnie zo ony narzd, oko albo wi bakterii 71 *.Pomys, e co takiego mo e spontanicznie samo si zbudowa", jest rwnie absurdalny, jak prba dostania si na szczyt jednym skokiem od strony klifu. Hop i jestemy na grze! Tymczasem ewolucja pod a inn drog okr a gr i wytycza wasny szlak wiodcy ku wierzchokowi. Wydaje si, e zasada, i atwiej dosta si na szczyt agodnym stokiem, ni wskakujc na pionow cian, wydaje si bardzo prosta. A dziwne, e tak dugo trzeba byo czeka, nim Darwin odkry j przed nami. Darwin tworzy sw teori prawie dwiecie lat po Newtonowskim annus mirabilis, roku w ktrym Newtonowi udao si osign tak nieprawdopodobnie wiele. Gdy mowa o nieprawdopodobiestwie, czsto pojawia si jeszcze jedna metafora zamek bankowego skarbca. Teoretycznie rzecz biorc, rabu, majc do szczcia, mgby przypadkowo wpa na waciw kombinacj cyfr, w praktyce jednak zamki szyfrowe projektuje si tak, eby to byo niemo liwe; rwnie nieprawdopodobne, jak boeing 747 Hoyle'a. Pomylmy jednak o nie najlepiej zaprojektowanych drzwiach skarbca, takich, ktre dawayby wamywaczowi pewne wskazwki, co jak w dziecicej grze w ciepo-zimno". Na przykad ju po wyborze pierwszej waciwej cyfry drzwi odrobink si uchylaj i na podog spywa banknot, a rabu jest bli ej celu. Kreacjonici, posugujc si dowodem z nieprawdopodobiestwa, przyjmuj zawsze (bardzo wygodne dla siebie) zao enie, e biologiczne dostosowanie to gra typu wszystko albo nic". W innej wersji ta faszywa hipoteza przyjmuje miano nieredukowalnej zo onoci" (IC irreducible complexity) oko widzi albo nie, skrzydo nadaje si do latania albo nie. Takie mylenie opiera si na zao eniu, e z rozwiza porednich nie ma adnego po ytku. Tymczasem jest to zwyczajny fasz. Rozwizania porednie wystpuj w naturze, dokadnie tak, jak przewiduje teoria ewolucji. Zamek otwierajcy skarbiec ycia skonstruowany jest na zasadzie cieplej, cieplej, zimniej, cieplej". Prawdziwe ycie, wspinajc si na Szczyt Nieprawdopodobiestwa, szuka atwiejszych drg i mniej stromych cie ek, kreacjonici za tak zapatrzyli si w pionow cian, e nie dostrzegaj innego szlaku.
71

* Przez zwolennikw teorii" inteligentnego projektu z upodobaniem zwana silnikiem protonowym bakterii" (przyp. tum.).

Darwin powici cay rozdzia O powstawaniu gatunkw szczeglnym trudnociom, ktre napotyka teoria doboru naturalnego". Oczywicie nikt nie twierdzi, e w tym krtkim rozdziale Darwin mg przewidzie i rozprawi si ze wszystkimi faszywymi zarzutami, jakie wysuwano wobec jego teorii od chwili jej powstania po dzie dzisiejszy. Najpowa niejsza trudno wi e si z narzdami najbardziej udoskonalonymi i skomplikowanymi", niekiedy bdnie nazywanymi organami o nieredukowalnej zo onoci". Sam Darwin posu y si w tym kontekcie przykadem oka, jako realnym wyzwaniem dla ewolucji: Przypuszczenie, e oko ze wszystkimi niezrwnanymi jego urzdzeniami dla nastawiania ogniskowej na rozmaite odlegoci, dla dopuszczania rozmaitych iloci wiata oraz dla poprawiania sferycznej i chromatycznej aberracji mogo zosta utworzone drog naturalnego doboru, wydaje si zgadzam si na to otwarcie w najwy szym stopniu niedorzeczne" 72*. Kreacjonici z luboci powouj si na ten cytat, ale nie musz chyba dodawa, e nigdy go nie rozwijaj. Otwarta zgoda" Darwina jest bowiem jedynie chwytem retorycznym. To klasyczny podstp warto podpuci przeciwnika bli ej, eby potem trafi go celniej. A tym celnym trafieniem jest proste wyjanienie, jak mogy wyglda kolejne etapy ewolucji oka. Darwin nie posugiwa si oczywicie okreleniem nieredukowalna zo ono" ani agodny stok Szczytu Nieprawdopodobiestwa", ale doskonale by je zrozumia. Jaki jest po ytek z poowy oka?" albo Jaki jest po ytek z poowy skrzyda?" to klasyczne wersje dowodu z nieredukowalnej zo onoci". Jaki funkcjonalny narzd miaby by nieredukowalnie zo ony", czytamy, bowiem usunicie ktregokolwiek z jego elementw czynioby go niefunkcjonalnym. Oczy bd skrzyda podawane s jako ilustracja tej tezy. Tymczasem bli sze przyjrzenie si takiemu twierdzeniu pozwala i to bez wikszych problemw atwo dostrzec jego faszywo. Chory z katarakt po operacji soczewek bez specjalnych szkie nie rozpoznaje dokadnie ksztatw, widzi jednak do, by nie wpa na drzewo albo nie spa w przepa. P skrzyda nie jest narzdem rwnie sprawnym, jak cae skrzydo, ale i tak mo e by lepsze ni zupeny brak skrzyde. Mo e na przykad ocali ycie przy upadku z drzewa. A 51 procent skrzyda mo e uchroni przed potuczeniem przy upadku z nieco jeszcze wy szego drzewa. Ka dy promil skrzyda to w takim przypadku dodatkowa przewaga nad kim sabiej uskrzydlonym". Ten mylowy eksperyment z wy szymi i ni szymi drzewami, z ktrych kto spada, to tylko jeden ze sposobw wykazania, e w pewnym sensie r nica midzy jednoa stuprocentowymi skrzydami musi by r nic stopnia, przynajmniej jeli chodzi o ewolucyjn przewag, jak daje taki organ. W prawdziwych lasach roi si od prawdziwych szybujcych i spadajcych (jak na spadochronie) stworze, ktre w praktyce ukazuj nam kolejne szczeble wspinaczki na Szczyt Nieprawdopodobiestwa. Przez analogi z drzewami r nej wysokoci atwo sobie wyobrazi sytuacj, w ktrej zwierz wyposa one w poow oka da sobie rad, a osobnik z okiem czterdziestodziewicioprocentowym ju nie. Owietlenie, odlego, z jakiej potrafisz dostrzec ofiar (albo polujcego na ciebie drapie nika) to wielkoci, ktre zmieniaj si w sposb cigy. Tak jak w przypadku wysokoci drzewa, tak i tu atwo wyobrazi sobie, e troch wicej mo e znaczy troch lepiej. Nie trzeba sobie nawet tego wyobra a w krlestwie zwierzt jest peno autentycznych przykadw. Choby paziniec, ktry, jakkolwiek by na to nie patrzec, wyposa ony jest w narzd wzroku odpowiadajcy zdecydowanie mniej ni poowie ludzkiego oka. Nautilus (i zapewne jego wymarli krewni amonity, dominujca morska forma ycia w paleozoiku i mezozoiku) ma oko bdce czym porednim midzy okiem pazica a naszym. Oko pazica reaguje na wiato i ksztat, ale nie postrzega obrazu, oko odzika, niczym camera obscura, generuje obraz, ale bardzo niewyrany i przymiony w porwnaniu z obrazem z ludzkiego oka. Przypisywanie znaczcej jakociowej r nicy midzy tymi narzdami jakiejkolwiek wartoci liczbowej byoby oczywicie wielce nacigane, ale i tak nikt rozsdnie mylcy nie zaprzeczy, e oczy bezkrgowcw (i nie tylko) s lepszym rozwizaniem ni brak oczu w ogle. Mamy tu do czynienia z pewn cigoci, z kolejnymi przystankami we wspinaczce na Szczyt Nieprawdopodobiestwa; zreszt nasze oko, jakkolwiek jest blisko, jeszcze go nie osigno. Oczom i skrzydom powiciem we Wspinaczce na szczyt nieprawdopodobiestwa cae osobne rozdziay, gdzie szczegowo opisaem, w jaki sposb narzdy te mogo stopniowo i powoli ewoluowa (a mo e nawet nie tak powoli). Dlatego tutaj pozwol sobie zakoczy ten wtek. Wszyscy mo emy si ju chyba zgodzi, e oczy ani skrzyda nie s przypadkami nieredukowalnej
72

* Wszystkie cytaty z O powstawaniu gatunkw Karola Darwina za wydaniem DeAgostini-Altaya, Warszawa 2000 (przyp. tum.).

zo onoci". Warto z tej nauczki wycign pewien wniosek oglniejszej natury ot fakt, i tak wielu dao si oszuka (lub zmyli) przykadom tak oczywistym, powinien nas nauczy szczeglnej ostro noci przy przykadach znacznie bardziej zo onych, jak pewne organelle komrkowe czy mechanizmy biochemiczne, ktre ostatnio prbuj wyciga r ni kreacjonici kryjcy si (z czysto politycznych powodw) pod szyldem teorii inteligentnego projektu". Nauka, ktr winnimy wzi sobie do serca, brzmi tak nie nale y goosownie stwierdza, e cokolwiek jest nieredukowalnie zo one", spora szansa bowiem, e albo kto si owemu czemu" wystarczajco dokadnie nie przyjrza, albo nie przemyla nale ycie tego, co zobaczy. Z drugiej strony oczywicie my, po naukowej stronie, te nie powinnimy by przesadnie (i bezpodstawnie) pewni siebie. Cakiem mo liwe, e gdzie, w wiecie natury, istnieje co, czego powstanie naprawd byo niemo liwe ze wzgldu na sw autentycznie nieredukowaln zo ono; co, co nie mogo znale si na Szczycie Nieprawdopodobiestwa, nawet pod ajc tam atwiejsz drog. W tym sensie kreacjonici maj racj je eli taka rzeczywicie nieredukowalna zo ono istnieje, obala to teori Darwina. Sam jej twrca powiedzia zreszt: Jeliby mo na byo wykaza, e istnieje jakikolwiek narzd zo ony, ktry nie mgby by utworzony na drodze licznych, nastpujcych po sobie drobnych przeksztace teoria moja musiaaby absolutnie upa. Wszelako takiego przykadu nie znalazem". Nie znalaz go Karol Darwin, ani nikt, kto prbowa pniej, mimo, wierzcie mi, icie desperackich wysikw. Byo ju wielu pretendentw do tytuu witego Graala kreacjonizmu jednak aden dugo si nie osta. Poza tym, gdyby nawet kiedy udao si znale jakikolwiek przykad nieredukowalnej zo onoci obalajcy teori ewolucji, czy nie zagroziby on rwnie podstawom teorii inteligentnego projektu. Czy zreszt ju jej nie podwa y? Mwiem nieraz (i wraca do tego bd wielokrotnie) jakkolwiek mao wiedzielibymy o Bogu, jednej rzeczy mo emy by pewni. Bg musiaby by bytem o nieprawdopodobnej wrcz zo onoci. Zaiste nieredukowalnej! KULT LUK Wyszukiwanie kolejnych przykadw nieredukowalnej zo onoci to metoda absolutnie nienaukowa; to wnioskowanie z wasnej niewiedzy. Strategia ta odwouje si do faszywej logiki potpionej nawet przez niektrych teologw (na przykad Dietricha Bonhoeffera), zdecydowanie odrzucajcych koncepcj Boga-zapchajdziury"73*. Kreacjonici natomiast cigle to robi gdy tylko wspczesna nauka nie potrafi czego wyjani, w zasadzie automatycznie zakadaj w tym miejscu ingerencj Boga. Teologw podobnych do Bonhoeffera martwi, i w miar postpu nauki takich dziur bdzie coraz mniej i istnieje powa ne niebezpieczestwo, e w jakim momencie zabraknie dla niego zajcia, a nawet najmniejszej dziury, w ktrej mgby si skry. Naukowcw martwi co zupenie innego. Przyznanie si do niewiedzy jest zasadniczym skadnikiem uprawiania nauki. Wicej ignorancja jest rdem radoci, gdy ka e zadawa pytania prowadzce do przyszych odkry. Mj przyjaciel Matt Ridley napisa kiedy: Wikszo uczonych jest znudzona tym, co ju wie. Tym, co ich napdza, jest niewiedza". Mistycy podziwiaj tajemnic i chc, by pozostaa tajemnic. Naukowcy zachwycaj si ni z innych wzgldw pcha ich do przodu. Po co o tym pisz? Ot , do czego wrc jeszcze w Rozdziale 8., jedn ze zych stron religii jest wanie to, e uczy nas ona, i cnot jest trwanie w niewiedzy. Akceptacja niewiedzy i (chwilowego) zadziwienia to podstawa prawdziwej nauki. Niedobrze si dzieje (agodnie mwic), e podstawow strategi kreacjonistycznych propagandystw jest metoda negatywna, polegajca na tym, e najpierw wyszukuje si jakie luki we wspczesnej wiedzy, a potem, z definicji niejako, wypenia si je inteligentnym projektem". Oto przykad hipotetyczny, ale, wierzcie mi, najzupeniej typowy. Zaczyna kreacjonista: Staw okciowy mniejszej aby asicowatej jest nieredukowalnie zo ony. aden jego element na nic by si nie przyda, gdyby nie istniay wszystkie pozostae. Pjd o zakad, e nie jeste mi w stanie wyjani, jak taka struktura moga powsta w toku stopniowej ewolucji". Kiedy naukowiec nie udzieli natychmiastowej i wyczerpujcej odpowiedzi, zadowolony kreacjonista wyciga oczywisty, z gry zao ony wniosek: Zatem to alternatywna teoria, czyli teoria inteligentnego projektu jest prawdziwa". Zwracam uwag na t pokrtn logik je eli w jakim szczeglnym przypadku teoria A sobie nie radzi, to automatycznie teoria B musi by prawdziwa. Nie musz dodawa, e w drug stron zasada ta nie dziaa. Mamy bezrefleksyjnie zaakceptowa B, nie
God of the Gaps bywa r nie tumaczone na polski: Bg od zapychania dziur", Bg od luk"; Bg-zapchajdziura" to mj faworyt (przyp. tum.).
73

sprawdziwszy nawet, czy rzeczywicie dziaa ona tam, gdzie A rzekomo zawodzi. ID, czyli teoria inteligentnego projektu, najwyraniej dysponuje jakim naukowym d okerem, magiczn kart uniewa niajc rygorystyczne wymogi, ktrym sprosta musi ewolucja. Co jednak w tym wszystkim najwa niejsze? Ot kreacjonistyczne wybiegi sprawiaj, e osabieniu ulega dzi naturalnai niezbdna po prostu naukowa fascynacja nieznanym i (chwilowo) niezrozumiaym. Z czysto politycznych powodw wspczesny naukowiec mgby si zawaha przed pozornie oczywist odpowiedzi: Hm, to rzeczywicie interesujcy problem. To doprawdy ciekawe, w jaki sposb u przodkw mniejszej aby asicowatej wyewoluowa staw okciowy. Nie jestem specjalist od asicowatych, musz wic pj do biblioteki i troch poszpera. A mo e to temat na ciekaw prac semestraln dla ktrego z moich studentw". Nim jednak naukowiec zd y co takiego powiedzie i na dugo, nim student zacznie pisa swoj prac kreacjonista zd y ju wszem i wobec obwieci: Tylko Bg mg zaprojektowa mniejsz ab asicowat!". Mamy wic do czynienia z do niefortunnym sprz eniem midzy metodologiczn potrzeb nauki poszukiwania obszarw niewiedzy (bo tu wanie rysuj si nowe pola badawcze) a kreacjonistycznym, typowym zwaszcza dla ID, wyszukiwaniem przykadw niewiedzy, majcych wiadczy o prawdziwoci koncepcji inteligentnego projektu. Zwolennicy ID nie martwi si o dowody, tylko jak chwasty zagnie d aj si we wszystkich szczelinach pozostawionych przez nauk i reszta ich nie obchodzi. To nauka ma rozpozna dziur, ktr zasiedlili, po czym starannie j zbada. W taki oto sposb powstaje szczeglny alians midzy nauk a wyrafinowanymi teologami, jak Bonhoeffer obie strony maj wsplnych wrogw: ludow naiwn teologi bd rozwijan przez wyznawcw inteligentnego projektu teologi Boga-zapchajdziury. Luki w zapisie kopalnym to ulubione dziury" kreacjonistw W ktrej ze swoich ksi ek rozdzia powicony eksplozji kambryjskiej rozpoczem od zdania: Wyglda to tak, jakby skamieniaoci kto rozmieci w kompletnie ewolucyjnie ahistorycznym porzdku". By to, rzecz jasna, retoryczny wstp, majcy jedynie rozbudzi apetyt czytelnika na wyjanienie zagadki, ktre znajdowao si na kolejnych stronach. Dzi ju takiego bdu bym nie zrobi wyrwane z kontekstu zdanie cytowano z wyran satysfakcj, wyjanie ju nie. C , jak mwiem, kreacjonici uwielbiaj luki w materiale kopalnym bardziej chyba ni wszystkie inne dziury. Bardzo wiele ewolucyjnych przemian ma ju peen i udokumentowany przez liczne szczeble porednie zapis pod postaci skamieniaoci. Niektre nie i to maj by te synne luki". Michael Shermer z waciw sobie ironi zauwa y kiedy, e ilekro uda si znale jakie skamieniaoci z poowy takiego dotychczas pustego" okresu ewolucyjnego, kreacjonici natychmiast z radoci owiadczaj, e odtd mamy dziur" dwa razy wicej. We wszystkich przypadkach za w sposb najzupeniej nieuprawniony uznaj wy szo swojej arbitralnie przyjtej teorii: brak dowodw (w postaci skamieniaoci) na ewolucyjne przeksztacenie si lub wyksztacenie jakiego narzdu czy organizmu, zatem ewolucja w tym wypadku nie dziaaa, ergo Bg musia interweniowa! Oczywicie takie domaganie si penej dokumentacji przebiegu ka dego procesu, czy to w ewolucji, czy w innych dziedzinach nauki, to postawa kompletnie pozbawiona logiki. Rwnie dobrze mo na by da, by podstaw do skazania kogo za morderstwo mg by wycznie kompletny i wierny (najlepiej na tamie filmowej) zapis wszystkich zdarze poprzedzajcych przestpstwo i oczywicie samej zbrodni, bez jednej brakujcej klatki. Fosylizacji ulega jedynie drobny uamek rolinnych i zwierzcych szcztkw. I tak mamy sporo szczcia, e tyle skamieniaoci udao nam si odnale; rwnie dobrze moglibymy wcale nie dysponowa dowodami kopalnymi, ale to niewiele by zmienio genetyka molekularna i rozkad geograficzny dostarczaj rwnie niepodwa alnych wiadectw na rzecz teorii ewolucji. Z drugiej strony przewidywania teorii ewolucji s na tyle pewne, e ju pojedyncza skamieniao znaleziona w niewaciwej" warstwie geologicznej pozwoliaby zakwestionowa ca teori. J.B.S. Haldane, wyzwany kiedy przez jakiego arliwego popperyst, by zadeklarowa, w jakich warunkach uzna, e teoria ewolucji zostaa sfalsyfikowana, odpowiedzia: Jeli kto znajdzie skamieniaoci krlika w osadach prekambryjskich". Jak dotd nikt takich anachronizmw nie odkry, a doniesienia kreacjonistw o ludzkich czaszkach odkrytych w osadach karboskich czy odciskach stp humanoidw wrd ladw

dinozaurw okazay si czyst bajd. Luki czy dziury mo e wypeni tylko Bg, myli kreacjonista. Tak samo dzieje si w przypadku wszystkich urwisk w masywie Szczytu Nieprawdopodobiestwa, gdy tylko cie ka w gr ginie na chwil z oczu lub z innych wzgldw kto nie potrafi jej dostrzec. Obszary, na temat ktrych brak danych lub zrozumienia z definicji oddawane s Bogu. Tyle e taka pospieszna rejterada i dramatyczna deklaracja nieredukowalnej zo onoci" to nie wicej ni przyznanie si do braku wyobrani. Jaki biologiczny organ czy proces jeli nie oko, to wi albo okrelony szlak biochemiczny zostaje uznany, bez adnej gbszej analizy, za nieredukowalnie zo ony. Nie czyni si adnych wysikw, by t zo ono wykaza. Nie przejmujc si wczeniejszymi przykrymi nauczkami, na przykad z okiem czy ze skrzydami, ci ludzie ka dego nowego i wtpliwego kandydata na nieredukowalnie zo onego" namaszczaj, jakby zasugi jego byy oczywiste i bezdyskusyjne, przyznane na mocy wiary. Skdind zreszt to zupenie zrozumiae wszak nieredukowalna zo ono ma su y za dowd na rzecz projektu, rwnie
dobrze zatem, jak sam projekt, mo e by przyjmowana na wiar. Spokojnie mo na wic twierdzi, e mniejsza aba asicowata ( uk bombardier czy cokolwiek innego) jest przykadem projektu, bez dowodzenia ani uzasadniania. Problem w tym, i tak si nie robi nauki. W pewnym uproszczeniu bowiem rozumowanie takie przedstawi mo na nastpujco: Ja (tu wstawiamy waciwe nazwisko) osobicie najzupeniej nie potrafi sobie wyobrazi, w jaki sposb (tu waciwa nazwa gatunku, organu czy procesu) mg powsta na drodze stopniowych zmian. Czyli jest on przykadem nieredukowalnej zo onoci. Czyli zosta zaprojektowany". Jeli tak rzecz ujmiemy, wida, e argumentacja rozpada si, jeli tylko pojawi si jaki naukowiec i wska e ogniwo porednie albo przynajmniej prawdopodobny szczebel poredni. A nawet je eli aden przedstawiciel prawdziwej nauki z takim wyjanieniem nie pospieszy, twierdzenie, i projekt" jest lepszym wyjanieniem, to klasyczny przykad bdnej logiki. Reasumujc teoria inteligentnego projektu bazuje na intelektualnym lenistwie, jest defetystyczna. To dokadny odpowiednik koncepcji Boga-zapchajdziury; kiedy nazwaem to Dowodem z Wasnej Ignorancji". Wyobramy sobie, e kto pokazuje nam naprawd wspania magiczn sztuczk. Sawny w caych Stanach duet Penn i Teller ma co takiego w swoim repertuarze panowie rwnoczenie strzelaj do siebie z rewolwerw i ka dy z nich apie w usta kul wystrzelon przez przeciwnika. Nim pokaz si rozpocznie, przeprowadzane s bardzo staranne przygotowania: kule s specjalnie znakowane przed zaadowaniem do magazynkw, ochotnicy dobierani spord publicznoci (majcy dowiadczenie z broni paln) mog wszystko obserwowa z bardzo maej odlegoci, jednym sowem magicy czyni wszystko, by wyeliminowa podejrzenia o oszustwo. I mimo to oznakowana kula Tellera lduje w ustach Penna i vice versa. Ja (Richard Dawkins) jestem absolutnie niezdolny do wykazania,

e kryje si w tym jaka sztuczka. Z gbi moich przednaukowych orodkw mzgowych Dowd z Wasnej Ignorancji krzyczy i niemal ka e mi oznajmi na gos To musi by cud! Nie ma adnego naukowego wyjanienia. To zdarzenie nadnaturalne". Ale cichy gosik naukowej edukacji podpowiada co innego: Penn i Teller to iluzjonici wiatowej klasy Istnieje oczywicie proste wyjanienie, tylko ja jestem albo zbyt naiwny, albo zbyt mao spostrzegawczy, albo wreszcie nie mam do wyobrani, by je wymyli. Taka jest waciwa reakcja, gdy kto wyciga krlika z kapelusza. I tak trzeba myle o zjawiskach biologicznych, ktre na pierwszy rzut oka wydaj si nieredukowalnie zo one. Ludzie, dla ktrych zadziwiajce waciwoci jakiego przyrodniczego fenomenu s wystarczajcym powodem, by pospiesznie wnosi inwokacje do nadnaturalnego, zachowuj si nie lepiej, ni atwowierni gupcy, ktrych widok sztukmistrza wyginajcego y eczki skania do wiary w zdolnoci paranormalne. Szkocki chemik A.G. Cairns-Smith w ksi ce Seven Clues to the Origin of Life [Siedem wskazwek, jak narodzio si ycie] zaproponowa nieco inn interpretacj takiej postawy, a posu y si w tym celu przykadem z dziedziny architektury. Ot wolnostojcy uk z ociosanych kamieni niezwizanych zapraw murarsk mo e by bez wtpienia stabiln struktur, a zarazem stanowi doskonay przykad struktury nieredukowalnie zo onej: usumy ktrykolwiek kamie, a wszystko si zawali. Jak wic co takiego da si zbudowa? Jedna z metod to zacz od uo enia sporej sterty kamieni, a nastpnie ostro nie usuwa jeden po drugim. Cairns-Smith chcia po prostu wykaza, e istnieje wiele struktur nieredukowalnych w tym sensie, e usunicie dowolnego elementu bezpowrotnie je niszczy, mogy one jednak powsta dziki istnieniu rusztowania, ktre potem zostao zdemontowane i nie Pozosta po nim aden lad. Kiedy okrelona struktura ju stoi, rusztowanie przestaje by potrzebne i mo na je usun. Podobnie dzieje si w toku ewolucji jaki organ lub struktura wyewoluoway w oparciu o istniejce u przodkw biologiczne rusztowanie", ktre pniej zaniko. Nieredukowalna zo ono" to nie moja koncepcja. Twrc tego okrelenia jest kreacjonista Michael Behe, ktry uku je w roku 199662. Behe'emu przypisuje si powszechnie zasug (o ile zasuga" jest w tym kontekcie waciwym okreleniem) wprowadzenia kreacjonizmu na nowe obszary biologii

biochemi i biologi komrkow, gdzie, jak zapewne uzna, atwiej bdzie zapolowa na dziury" ni w wiecie oczu i skrzyde. Najlepszy z odnalezionych przez Behe'ego przykadw (cho nadal nic niewart) to wi bakteryjna. Rzeczywicie, w pewnym sensie wi bakteryjna to prawdziwy cud natury. To jedyny znany przykad poza wytworami ludzkiej technologii ruchu wykorzystujcego swobodn rotacj osi. U du ych zwierzt koo, moim zdaniem, byoby idealnym przykadem nieredukowalnej zo onoci; zapewne dlatego co takiego nigdy nie powstao, w jaki sposb bowiem naczynia krwionone i nerwowe mogyby przedosta si" przez o ysko 74*. Wi dziaa jak may nitkowy" silniczek, ktry pozwala bakterii przeciska si przez wod (napisaem przeciska si", a nie pywa", jako e w skali bakteryjnej ciecz o gstoci wody jest czym zupenie innym ni woda dla nas. Tu pasowaoby raczej porwnanie z syropem czy galaretk, a mo e nawet z przekopywaniem si przez piasek, dlatego pywanie" nie jest waciwym okreleniem). Odmiennie ni u wikszych organizmw jak protozoa wi bakterii nie jest czym, czym stworzonko wymachuje (jak biczem) ub wiosuje (jak wiosem). To naprawd zupenie niezale ny organ obracajcy si w o ysku i napdzany budzcym prawdziwy podziw molekularnym silniczkiem. Na poziomie molekularnym silniczek ten dziaa na tej samej zasadzie, co minie, tyle e w tym wypadku mamy do czynienia ze swobodnym obrotem, a nie z kurczeniem si i rozkurczaniem 75*. Kto bardzo trafnie porwna bakteryjn wi do przyczepnego silnika odzi (cho warto zauwa y, i w kategoriach in ynieryjnych jest to struktura bardzo niewydajna, co w biologii stanowi rzadko). Dobrze, ale darujmy ju sobie dalsze szczegy. Wa niejsze, e Behe praktycznie bez sowa wyjanienia i bez adnej argumentacji owiadcza, i wi bakterii jest organem nieredukowalnie zo onym. Poniewa nie stara si podeprze swojego twierdzenia adnymi dowodami, mo na podejrzewa, i po prostu brak mu naukowej wyobrani. Behe gosi jednak rwnie , i literatura naukowa dotd uporczywie ignorowaa ten problem. Bezzasadno tego zarzutu zostaa w sposb niebudzcy adnych wtpliwoci (acz zarazem do zawstydzajcy dla samego Behe'ego) udowodniona na sali sdowej. W roku 2005 Behe zeznawa w Pensylwanii przed sdzi Johnem E. Jonesem jako biegy ekspert powoany przez grup kreacjonistw, ktra chciaa wymusi na lokalnych wadzach wprowadzenie teorii inteligentnego projektu" do szk publicznych na rwni z teori ewolucji. Sd oceni to danie jako zapierajc dech w piersiach bredni" zarwno te sowa, jak i osoba sdziego Jonesa bez wtpienia zasuguj na nasz pami. W ka dym razie to wanie podczas tego przesuchania Behe powa nie si skompromitowa, a jak si wkrtce przekonamy, nie tylko w kwestii bakteryjnych wici. eby wykaza nieredukowaln zo ono, nale y udowodni, i adna z czci okrelonego ukadu (organizmu, narzdu etc.) sama z siebie nie przynosi adnego po ytku; jedynie wszystkie elementy zgromadzone razem mog spenia swoj funkcj (ulubionym przykadem Behe'ego jest puapka na myszy). W rzeczywistoci biologowie molekularni bez kopotu wskazuj liczne przykady u ytecznoci dla organizmu bakterii r nych elementw wici, podobnie zreszt jak i innych rzekomych przykadw nieredukowalnej zo onoci wymienianych przez Behe'ego. Doskonale uj to na przykad Kenneth Miller z Brown University (Miller to, dla mnie przynajmniej, prawdziwa nemezis kreacjonistw, i nie tylko dlatego, e jest gboko wierzcym chrzecijaninem. Czasem pisz do mnie ludzie religijni, ktrzy dali si zwie Behe'emu. Bardzo czsto polecam im lektur ksi ki Millera Finding Darwin's God [Odnajdujc Boga Darwina]). W przypadku bakteryjnego silnika rotacyjnego Miller zwraca nasz uwag na mechanizm znany jako System Wydzielinowy (Sekrecyjny) Typu III (TTSS Type Three Secretory System)63. TTSS nie jest wykorzystywany do ruchu obrotowego. To jeden z kilku systemw wydzielania u ywanych przez niektre bakterie do wprowadzania przez bon komrkow toksycznych substancji do
* Mamy jednak przykad literacki. Philip Pullman w trylogii fantasy dla dzieci Mroczne materie opisuje mulefy", gatunek zwierzt yjcy w symbiozie z drzewami, ktre wytwarzaj idealnie okrge nasiona z dziurk w rodku. Mulefy wykorzystuj te nasiona jako kka. Takie kka, jako e nie stanowi czci organizmu, nie s ukrwione ani unerwione, a zwierz po prostu nakada je na o", czyli fragment rogu lub koci. Pullman trafnie uzupenia swoj wizj o dodatkowe elementy cay ukad dziaa, gdy planeta, na ktrej yj mulefy, pokryta jest sieci bazaltowych cie ek su cych jako drogi. W nierwnym terenie kka nie na wiele by si przyday. * W naturze, co doprawdy fascynujce, spotka si mo na z trzeci jeszcze form ukadu miniowego. U niektrych owadw (much, pszcz i pluskiew) minie odpowiedzialne za zdolno do lotu poruszaj si ruchem oscylacyjnym, jak elementy silnika tokowego. Szaracza, eby polecie, przesya cykl sygnaw nerwowych odpowiedzialnych za poszczeglne poruszenia skrzyde (tak samo jak ptaki), pszczoa w tym momencie wysya jednorazow instrukcj nakazujc wczenie (lub wyczenie) oscylacyjnego silnika". Bakterie natomiast dysponuj mechanizmem, ktry nie jest prostym wykonawc polece (jak u ptakw), ani nie dziaa na zasadzie silnika suwowego (jak u pszczoy). To autentyczny wirnik, element obrotowy przy naszej silnikowej analogii to cos jak silnik elektryczny lub silnik Wankla.
75 74

wrogich organizmw. W naszej, ludzkiej skali moglibymy to sobie przedstawia jako wlewanie czy wkraplanie pynu przez dziurk, w skali bakteryjnej jednak rzecz wyglda cakiem inaczej. Ka da czsteczka wydzielanej substancji to du e biako o sztywnej, trjwymiarowej strukturze, czsteczka tej samej skali co sam TTSS; bardziej ciao stae ni ciecz. Dalej ka da z tych moleku wyposa ona jest w napdzajcy j mechanizm. Cay ukad bardziej przypomina automat do sprzeda y sodyczy czy napojw ni jak dziur, przez ktr co przepywa, przy czym sam dyspenser zbudowany jest ze stosunkowo niewielkiej liczby czsteczek o rozmiarach porwnywalnych do wydawanych dbr". Warto podkreli, e podobna maszyneria wystpuje u licznych, nawet niespokrewnionych ze sob blisko bakterii. Prawdopodobnie odpowiedzialne za ni geny zostay wypo yczone (metod kopiuj i wklej") od innych bakterii, a to umiejtno, ktr niezaprzeczalnie organizmy te posiadaj (to zreszt fascynujcy temat sam w sobie, ale nie bd go tu dalej rozwija). W ka dym razie czsteczki biaek, z ktrych zbudowany jest ukad TTSS, s bardzo podobne do tych, jakie wystpuj w aparacie ruchowym bakterii. Dla ewolucjonisty wniosek z tego jest oczywisty w procesie ewolucji czsteczki te zostay oddelegowane" do nowych, cho nie tak zupenie odmiennych zada. Jak pamitamy, aparat TTSS potrafi przecign" moleku przez siebie, to za oznacza, e wykorzystuje w rudymentarnej wersji mechanizm analogiczny do tego, jakim musi posugiwa si aparat wiciowy, ktry przeciga" komrki wok osi. Nie ulega wic wtpliwoci, e podstawowe elementy aparatu wiciowego byy ju dostpne, nim sama ta struktura w peni wyewoluowaa. Takie oddelegowywanie funkcjonujcych ju mechanizmw do nowych zada to oczywiste wyjanienie wielu przykadw struktur pozornie niezdolnych do stopniowego wspicia si na Szczyt Nieprawdopodobiestwa. Na pewno zostao jeszcze wiele pracy i osobicie nie mam wtpliwoci, e zostanie ona wykonana, cho tylko pod warunkiem, e naukowcy nie bd zadowala si oportunistycznymi wyjanieniami", jakich dostarczaj teorie takie jak ID. Przecie tak naprawd komunikat, jaki zwolennik teorii inteligentnego projektu ma do przekazania prawdziwemu naukowcowi, brzmi: Jeli nie rozumiesz, jak co dziaa, nie przejmuj si machnij rk i powiedz Bg to zrobi. Nie wiesz, jak przebiegaj impulsy nerwowe? wietnie. Nie masz pojcia, jak przechowywane s wspomnienia? Te dobrze. Czy fotosynteza nie jest szokujco zo onym procesem? Jest! Ale po co pracowa nad takimi problemami? Lepiej od razu si podda i odda Bogu. Naukowcze drogi, nie szukaj rozwizania tajemnic! Dostarcz je lepiej nam, a my ju wiemy, jak czerpa z nich korzyci. Nie niszcz drogocennej ignorancji jakimi zbdnymi badaniami. Nam takie luki s bardzo potrzebne, w nich bowiem znajdziemy ostatni azyl dla Boga". wity Augustyn tak postaw wyrazi wprost: Jest jedna jeszcze droga kuszenia, bardziej nawet naje ona niebezpieczestwami. To choroba ciekawoci. To ona pcha nas, bymy starali si pozna tajemnice natury, nawet te, ktre s poza naszym rozumieniem, o ktrych wiedza na nic nam si nie zda i o ktrych czowiek nie powinien nic wiedzie" (cyt. za Freeman 2002). Kolejny ukochany przez Behe'ego przykad nieredukowalnej zo onoci to ukad immunologiczny. Oddajmy w tym momencie gos sdziemu Jonesowi:
Podczas przesuchania stron zapytano profesora Behe'ego o jego twierdzenie z 1996 roku, e nauka nigdy nie znajdzie ewolucjonistycznego wyjanienia powstania tego ukadu. Przedstawiono mu pidziesit osiem recenzowanych publikacji, dziewi ksi ek oraz kilka rozdziaw z podrcznikw na temat ewolucji systemu immunologicznego; jednak e profesor Behe nadal upiera si, e i tak nie jest to wystarczajce wiadectwo na rzecz teorii ewolucji i e nie jest ono do dobre".

Behe, przepytywany podczas pensylwaskiej rozprawy przez Erica Rothschilda, gwnego doradc wnoszcych oskar enie, musia przyzna, e nie przeczyta wikszoci spord pidziesiciu omiu przywoanych wy ej publikacji. Nic dziwnego immunologia jest do skomplikowan dziedzin wiedzy. Trudniej ju wybaczy, e Behe odrzuci takie badania jako bezowocne". Oczywicie, mo na uzna je za bezpodne", jeli czyim celem jest mcenie w gowie laikom i propaganda wrd politykw, a nie odkrywanie prawdy o otaczajcym nas wiecie. Po wysuchaniu Behe'ego Rothschild powiedzia co, co chyba najlepiej wyra ao odczucia wszystkich uczciwych ludzi znajdujcych si wwczas na sali sdowej:
Na szczcie s uczeni, ktrzy poszukuj odpowiedzi na pytanie o pochodzenie ukadu odpornociowego [...]. Ten ukad stanowi nasz obron przed niszczcymi i miertelnymi chorobami. Naukowcy, ktrzy s autorami przywoywanych tu przez nas ksi ek, przez lata kr yli w ciemnoci, nikt nie paci im za publikacje czy wykady.

Ale to oni pomagaj nam zwalcza choroby i leczy ludzi. W przeciwiestwie do nich profesor Behe wraz z caym ruchem inteligentnego projektu nie robi nic dla postpu nauki i wiedzy medycznej. Jego przekaz dla przyszych pokole naukowcw brzmi: nie zajmujcie si tym" 76*.

Amerykaski genetyk Jerry Coyne w recenzji z ksi ki Behe'ego napisa tak: Je eli historia nauki uczy nas czegokolwiek, to tego, e nigdzie nie dojdziemy, wkadajc nasz ignorancj do przegrdki z napisem Bg". W ktrym z blogw znalaz si za taki komentarz (do kolokwialnie wyra ajcego si autora) do tekstu, ktry razem z Coyne'em opublikowalimy w Guardianie":
Dlaczego Bg uznawany jest za wyjanienie czegokolwiek? Przecie nie jest to raczej przyznanie si do niemo liwoci wyjanienia, co jak wzruszenie ramion, nie mam pojcia", przebrane w rytualny i spirytualny kostium. Jeli kto przypisuje cokolwiek Bogu, oznacza to zwykle, e nie ma pomysu, co z tym zrobi. W takiej sytuacji wybiera nieosigalne, jakiego tajemniczego czarodzieja. A spytaj, skd niby taki go mia si wzi, usyszysz zaraz jak mtn, pseudofilozoficzn historyjk, e niby to istnia od zawsze albo jest nie z tego wiata. Co, oczywicie, znowu nic nie tumaczy65.

Darwmizm wspiera nasz wiadomo na inny sposb. Narzdy stanowice produkt ewolucji, czsto tak oszczdne i eleganckie, ukazuj rwnie bardzo pouczajce przykady ewolucyjnych bdw, dokadnie takich, jakich mo na oczekiwa po ewolucyjnej historii, i dokadnie takich, jakich nie mo na si spodziewa po projekcie. W innych moich ksi kach mo na znale du o takich przykadw (na przykad nerw krtaniowy wsteczny), ktrych marnotrawne uksztatowanie bezlitonie zdradza ewolucyjn histori. Wiele naszych ludzkich przypadoci, od blu w dolnych partiach krgosupa, przez przepuklin, wypadanie dysku i opuszczenie macicy, a po infekcje zatok, to bezporednia konsekwencja faktu, i poruszamy si w postawie wyprostowanej, podczas gdy nasze ciao zostao uksztatowane przez setki milionw lat egzystencji naszych czworono nych przodkw. Okruciestwo i marnotrawstwo doboru naturalnego uformoway rwnie nasz wiadomo. Drapie niki s doprawdy przepiknie zaprojektowane" do chwytania swych ofiar, te za rwnie wspaniale zaprojektowane" s do ucieczki. Tylko po czyjej stronie stoi Bg?66 ZASADA ANTROPICZNA: WERSJA PLANETARNA Teologowie od dziur, ktrzy porzucili ju nadziej co do oczu, skrzyde, wici bakteryjnych i ukadu immunologicznego, czasem dostrzegaj dla siebie jeszcze jedn szans pochodzenie ycia. Zakorzenienie ewolucji w chemii nieorganicznej (niebiologicznej) uznaj za dziur wiksz ni jakakolwiek konkretna przemiana, ktra zasza w toku pniejszej ewolucji. W pewnym sensie maj racj, jest to rzeczywicie luka znacznie wiksza. Tyle e jedynie w pewnym bardzo okrelonym sensie, z ktrego akurat po ytek dla apologetw religii praktycznie aden. Ot ycia narodzio si tylko raz! To za oznacza, e mo emy spokojnie zgodzi si, i byo to zdarzenie o kracowo maym prawdopodobiestwie, o wiele rzdw wielkoci mniej prawdopodobne, ni wikszo ludzi potrafi sobie nawet wyobrazi. Do tego zreszt jeszcze wrc. Pniejsze etapy ewolucji byy niezale nie powielane z mniejszym lub wikszym podobiestwem przez miliony milionw gatunkw i przez kolejne epoki geologiczne. Dlatego, wyjaniajc ewolucj zo onych organizmw, nie mo emy zastosowa takiego samego statystycznego rozumowania, jak przy kwestii narodzin ycia. Zdarzenia konstytuujce ewolucyjne standardy nie mog w; w odr nieniu od jednostkowego faktu, jakim by pocztek ycia (i mo e jeszcze kilku wyjtkowych przypadki) statystycznie nieprawdopodobne. Takie rozr nienie mo e si wyda nieco zagadkowe, dlatego wyjani je teraz nieco bardziej szczegowo, a posu si w tym celu tak zwan zasad antropiczn. Nazw t uku w roku 1974 matematyk Brandon Carter, a cay pomys rozwinli pniej w odrbnej ksi ce dwaj fizycy, John Barrow i Frank Tippler67. Argument antropiczny stosowany jest zreszt zwykle w odniesieniu do caego Wszechwiata, ale tym zajm si pniej. Na razie pozostamy przy skromniejszej, planetarnej skali. yjemy na Ziemi. To oznacza, e Ziemia musi by planet, na ktrej mogo powsta i utrzyma si ycie. Tak by musi, niezale nie od tego, jak niezwykym, czy nawet unikalnym zjawiskiem s takie planety Na przykad ycie w tej postaci, jaka nam przypada w udziale, nie mo e istnie bez wody i to w fazie ciekej. W istocie egzobiologowie poszukujcy ladw pozaziemskiego ycia tak naprawd tropi lady wody. Wok typowej gwiazdy

76

* Cyt. za: Brockman J. (red.), Inteligentny projekt nauka a nowy kreacjonizm, CiS, Warszawa 2007 (w druku) (przyp, tum.).

(takiej jak Soce) istnieje obszar nazywany czasem stref Zotowosej 77*" miejsce, gdzie nie jest ani za gorco, ani za zimno, tylko w sam raz gdzie mog istnie planety, na ktrych wystpuje woda (i odpowiednie temperatury); a warto wiedzie, e margines wyznaczony przez orbity zbyt odlege (woda zamarza) i zbyt bliskie (woda paruje) nie jest zbyt szeroki. Wszystko wskazuje te , e taka przyjazna dla ycia planeta musi mie z grubsza kolist orbit. Orbita zbyt eliptyczna (taka jak choby odkrytej niedawno dziesitej planety nieformalnie nazwanej Xen 78*)
sprawiaby, e to ciao niebieskie co najwy ej raz na kilka dekad czy stuleci (ziemskich oczywicie) jedynie przemknoby przez stref Zotowosej. Xena zreszt w ogle nie zawadza o t stref nawet w najbli szym Soca punkcie swojej orbity, ktry osiga raz na piset szedziesit ziemskich lat. Temperatura na komecie Halleya waha si od -270C w aphelium do 47C w peryhelium. Orbita Ziemi, podobnie jak orbity wszystkich planet, ma ksztat eliptyczny (najbli ej Soca Ziemia znajduje si w styczniu, najdalej w lipcu 79**), ale okrg to po prostu szczeglny przypadek elipsy, a orbita ziemska jest na tyle bliska koowej, e nasza planeta nigdy nie opuszcza strefy Zotowosej. Nie tylko zreszt pod tym wzgldem nasze poo enie w Ukadzie Sonecznym jest wyjtkowe, zwaszcza ze wzgldu na mo liwo ewolucji ycia. Z naszego punktu widzenia na przykad Jowisz dziaa jak wspaniay grawitacyjny odkurzacz, ktry wsysa wszystkie asteroidy mogce potencjalnie grozi Ziemi kolizj. Z kolei pojedynczy Ksi yc okr ajcy Ziemi stabilizuje o obrotu planety68 (zawdziczamy mu zreszt znacznie wicej). Szczliwie nasze Soce nie nale y te do ukadu gwiazd podwjnych gwiazdy podwjne mog mie systemy planetarne, ale orbity planet s w nich zwykle tak chaotycznie zmienne, e uniemo liwia to ewolucj ycia. Mamy dwa gwne wyjanienia mwice, dlaczego nasza planeta jest tak przyjazna yciu. Zgodnie z teori projektu to Bg stworzy wiat, umieci Ziemi w strefie Zotowosej i starannie zadba, by wszystko

dziaao na nasz korzy. Podejcie antropiczne jest znaczco inne, ma przy tym lekkie nachylenie darwinowskie. Wikszo planet w caym Wszechwiecie nie le y w obszarze stref Zotowosej w swoich ukadach planetarnych i, co za tym idzie, nie nadaje si do ycia; na adnej z nich ycie nie wystpuje. Ale niezale nie od tego, na jak niewielkiej liczbie planet warunki sprzyjaj powstaniu ycia, nasza na pewno do tej grupy nale y dowodem jest, e mo emy si nad tym zastanawia. W sumie wielka mio religijnych apologetw do zasady antropicznej jest do dziwna. Chyba sdz, e wspiera ona ich stanowisko, tymczasem w rzeczywistoci jest wprost przeciwnie. Zasada antropiczna, podobnie jak dobr naturalny, to alternatywa dla hipotezy projektu; jest to racjonalne i pozbawione jakichkolwiek odniesie do ID wyjanienie tego, e znajdujemy si w warunkach tak sprzyjajcych naszemu istnieniu. Podejrzewam, e nieporozumienie bierze si std, i mylenie religijne koncentruje si na kontekcie, w jakim zwykle przywoywana jest zasada antropiczna, czyli na tym, e znajdujemy si w miejscu tak przyjaznym yciu. Teistyczny umys wyranie nie potrafi dostrzec, e zasada antropiczna stanowi konkurencyjne wobec Hipotezy Boga wyjanienie tej zagadki. Woda (w fazie pynnej) to tylko jedna z rzeczy niezbdnych, by powstao ycie w formie, jak znamy, ale dalece nie jedyna. W ka dym razie ycie narodzio si w wodzie, a zdarzenie to spokojnie mogo by bardzo, ale to bardzo nieprawdopodobne. Kiedy za ycie ju powstao, proces darwinowskiej ewolucji mg radonie przystpi do dziea. Jak jednak wyglda pocztek? Narodziny ycia to zjawisko chemiczne, a mo e raczej bardziej seria chemicznych reakcji, ktre stworzyy warunki umo liwiajce zadziaanie doboru naturalnego. Podstawowym elementem by warunkujcy dziedziczno mechanizm samokopiowania, w postaci DNA albo (co bardziej prawdopodobne) czego w rodzaju kopii DNA o mniej zo onej budowie, na przykad pokrewnych czsteczek RNA Kiedy ju ten kluczowy element molekua genetyczna znajdzie si na miejscu, zostaje uruchomiony proces darwinowski, a jego nieuchronn konsekwencj jest wyonienie si zo onych organizmw. Spontaniczne powstanie pierwszej czsteczki umo liwiajcej dziedziczenie zdaje si jednak wielu ludziom czym praktycznie niemo liwym. I mo e rzeczywicie tak jest, mo e szansa, e co takiego si zdarzy, jest bliska zeru. Temu wanie
* W oryginale Goldilock Zotowosa, dziewczynka, ktra trafiwszy do chatki trzech niedwiadkw nie chciaa je kaszki za gorcej, ani za zimnej, tylko tak w sam raz (przyp. tum.). * Od chwili ukoczenia ksi ki przez profesora Dawkinsa pewne rzeczy zostay ostatecznie (?) ustalone. Po pierwsze od 13 wrzenia 2006 roku oficjalna nazwa planety 2003 UB313 brzmi Eris (od imienia greckiej bogini niezgody). Po drugie Eris (wraz z Plutonem i Ceres) zaliczona zostaa do grupy planet karowatych. Formalnie utracia wic prawa do aspirowania o tytu dziesitej planety (miejsce dziewite te si zwolnio) (przyp. tum.).
79 78 77

** Jeli kogo to dziwi, to znaczy, e jest ska ony pnocno pkulowym szowinizmem". Pisaem ju o nim wczeniej.

powic najbli sze akapity. Narodziny ycia to rozkwitajca (cho podatna na spekulacje) dziedzina bada. To problem natury gwnie chemicznej, a to nie jest moja dziaka, chocia z boku obserwuj j z wielk ciekawoci. Nie zdziwi mnie zbytnio, jeli w cigu najbli szych lat chemicy donios nam, e nastpio szczliwe rozwizanie i w laboratorium udao si stworzy, a raczej zapocztkowa nowe ycie. Jak dotd jednak to si nie udao i nadal mo na twierdzi, e prawdopodobiestwo takiego zdarzenia jest (i zawsze byo) mniej ni znikome. Ale przecie przynajmniej raz to" si zdarzyo! Podobnie jak w przypadku sfery Zotowosej, mo emy by pewni, e niezale nie od stopnia nieprawdopodobiestwa narodzin ycia zdarzenie takie musiao na Ziemi nastpi, dowodzi go bowiem nasza tu obecno. I podobnie jak w przypadku temperatury, tak i tu mamy do dyspozycji dwie wykluczajce si hipotezy wyjaniajce: hipotez projektu i hipotez naukow (lub, do wyboru, antropiczn). Zgodnie z wyjanieniem projektowym", to Bg wiadomie uczyni cud, cisn w prebiotyczn zup boskim piorunem i stworzy DNA (lub jaki jego odpowiednik) i si stao". Antropiczn alternatywa odwouje si do rozumowania stochastycznego tu dziaa magia wielkich liczb. Jak szacujemy, w naszej galaktyce istnieje od miliarda do trzydziestu miliardw planet, we Wszechwiecie jest okoo stu miliardw galaktyk. Na wszelki wypadek odetnijmy kilka zer, a i tak zostanie (ostro nie liczc) ponad miliard miliardw planet. Teraz przyjmijmy, i narodziny ycia, spontaniczne powstanie czego na ksztat DNA, to rzeczywicie zdarzenie na pograniczu nieprawdopodobiestwa, e co takiego mo e si zdarzy na jednej na miliard planet. Jakiekolwiek gremium zajmujce si rozdzielaniem grantw na badania rozemiaoby si w twarz chemikowi, ktry wystpiby o wsparcie projektu badawczego z szans powodzenia jedn na sto, a tu mwimy o jednej miliardowej... Zauwa my jednak, e nawet przy tak znikomym prawdopodobiestwie w gr wchodzi ponad miliard planet, na ktrych mogo pojawi si ycie, a Ziemia, oczywicie, jest jedn z nich69. Wniosek z tego rozumowania mo e wyda si tak zaskakujcy, e pozwol go sobie w tym miejscu raz jeszcze powtrzy: nawet jeli szansa na spontaniczne powstanie ycia na jakiej planecie wynosi jedn miliardow, to i tak to szokujco nieprawdopodobne zdarzenie mogo zaj nawet na miliardzie planet. Niemniej szansa na odkrycie ktrej z tych planet jest taka, jak na znalezienie przysowiowej igy w stogu siana. Tyle e (tu wracamy do zasady antropicznej) my nie musimy szuka zbyt daleko, bowiem sam fakt, e jestemy do takich poszukiwa zdolni oznacza, i ... siedzimy na ktrej z tych unikalnych igie. Wszelkie twierdzenia probabilistyczne s sensowne w przypadku niepenej wiedzy. Gdy o hipotetycznej planecie nie wiemy nic, mo emy zao y, e prawdopodobiestwo pojawienia si na niej ycia wynosi jedn miliardow. Je eli jednak mo emy wprowadzi do naszych rachunkw dodatkowe zao enia, szacunki ulegaj zmianie. Konkretna planeta mo e mie na przykad pewne szczeglne waciwoci (jak wystpowanie pewnych pierwiastkw), a to zwiksza szanse na pojawienie si ycia. Niektre planety, rzec mo na, s bardziej podobne do Ziemi, a oczywicie najbardziej podobna do siebie jest ona sama. Takie rozumowanie powinno dodawa odwagi chemikom prbujcym w swoich laboratoriach odtworzy powstanie ycia, gdy oznacza, e ich szanse na sukces rosn. Zwracam jednak uwag, i nasze wczeniejsze rachunki pokazuj, e nawet jeli postulowany chemiczny model mo e doprowadzi do narodzin ycia z prawdopodobiestwem rwnym jednej miliardowej, to i tak, zgodnie z reguami rachunku prawdopodobiestwa, ycie mogo pojawi si na miliardzie planet we Wszechwiecie. A pikno zasady antropicznej polega na tym, e taki chemiczny model mo e przewidywa powstanie ycia tylko na jednej na miliard miliardw planet, a i tak bdzie w peni satysfakcjonujcym wyjanieniem fenomenu ycia na Ziemi. Oczywicie absolutnie nie wierz, by szanse na powstanie ycia byy a tak znikome, i dlatego naprawd warto wydawa pienidze na prby laboratoryjnego odtworzenia tego zdarzenia. Na podobnej zasadzie sensownym przedsiwziciem jest dla mnie SETI: istnienie pozaziemskiej inteligencji uwa am za cakiem prawdopodobne. W ka dym razie, nawet je eli przyjmiemy najbardziej pesymistyczn ocen prawdopodobiestwa spontanicznego pojawienia si ycia, argumentacja statystyczna cakowicie obala uroszczenia, jakobymy musieli w tym momencie siga do hipotezy projektu, by zapeni dziur". Spord wszystkich luk w ewolucyjnej opowieci tajemnica pocztkw ycia pozostaje jednak najtrudniejsza do pojcia dla tych, ktrzy zwykli myle o szansach i prawdopodobiestwie wycznie w codziennej, zdroworozsdkowej skali; skali, jak posuguj si na przykad komisje przyznajce naukowe granty. A skoro zwyky

rachunek prawdopodobiestwa potrafi zapeni nawet tak wielk dziur", to te same reguy naukowego wnioskowania pozwalaj pozby si boskiego stwrcy naszego metaforycznego ostatecznego boeinga 747". Wrmy teraz do punktu, od ktrego rozpoczlimy nasze rozwa ania. Czy fenomen biologicznej adaptacji rwnie mo na wyjani, powoujc si na olbrzymi liczb planet, na ktrych mo e rozwija si ycie? Przecie , jak wszyscy widzimy, ka dy gatunek i ka dy narzd, jaki u tego gatunku mo emy obserwowa, dobrze robi to, co robi. Skrzyda ptakw, pszcz i nietoperzy sprawdzaj si w lataniu. Oczy nadaj si do patrzenia. Licie wietnie radz sobie z fotosyntez. yjemy na planecie, otoczeni przez miliony gatunkw, z ktrych ka dy z osobna robi wra enie doskonale zaprojektowanego; ka dy dostosowany jest do warunkw, w jakich egzystuje. Czy argument z wielkiej liczby planet" nie wyjania tego wszystkiego? Ot nie, nie i jeszcze raz nie) Nawet o tym nie myl, mgbym powiedzie ka demu, kto si na powouje. To wa ne, bowiem w tym momencie stykamy si z jednym z najwikszych nieporozumie wok teorii Darwina. Niezale nie od tego, na jak wielkiej liczbie planet rozwino si ycie, szczliwy traf ani przypadek nie s adnym wyjanieniem wyjtkowego bogactwa i zr nicowania ziemskiej biosfery, cho do przypadku wanie moglimy odwoywa si, tumaczc sam fakt narodzin ycia. Powstanie ycia i ewolucja to kompletnie odmienne fenomeny. Samo powstanie ycia byo (a raczej mogo by) zdarzeniem jednostkowym. Ewolucyjne przystosowania wystpuj i nastpuj u milionw gatunkw. Nie ulega najmniejszej wtpliwoci, e tu, na Ziemi, obserwujemy wok siebie proces cigej optymalizacji" gatunkw biologicznych, proces, ktry zachodzi w skali caej planety, na wszystkich wyspach i kontynentach, we wszystkich epokach. Zupenie bezpiecznie mo na przewidywa, e gdybymy mogli obejrze Ziemi za milion lat, znalelibymy cae mnstwo nowych gatunkw rwnie dobrze przystosowanych do warunkw, w jakich yj, jak wspczesne gatunki dostosowane s do warunkw dnia dzisiejszego. To proces rekurencyjny, przewidywalny i wielokrotny, a nie przypadkowe, szczliwe zdarzenie analizowane z perspektywy czasu. Dziki Darwinowi znamy za mechanizm rzdzcy tym procesem to dobr naturalny. Zasada antropiczna nie potrafi wyjani wielkiej r norodnoci ywych organizmw. Tu potrzebny jest uraw Darwina, tylko on bowiem i tumaczy to niewiarygodne bogactwo, i chroni nas przed puapk projektu. w dwig nie siga jednak samego zaistnienia ycia, gdy proces doboru naturalnego nie mia z tym zdarzeniem adnego zwizku. W tym wanie momencie wkracza na scen zasada antropiczna. Z problemem powstania ycia mo emy sobie poradzi, odwoujc si do wielkiej liczby planet. Ale kiedy ju wycignlimy szczliwy los (a zasada antropiczna nam to gwarantuje), do gry wcza si dobr naturalny; przypadek nie ma ju nic do powiedzenia. Warto zauwa y, e cakiem niewykluczone, i by mo e narodziny ycia to wcale nie najwiksza w ewolucyjnej historii luka, ktr zapeni mo e tylko przywoanie po raz kolejny szczliwego trafu (i zasady antropicznej). Mj szanowny kolega Mark Ridley w ksi ce Mendel's Demon [Demon Mendla] (z zupenie niezrozumiaych wzgldw przez amerykaskiego wydawc przemianowanej na The Cooperative Gene [Gen kooperacji]) zwraca uwag, i powstanie komrki eukariotycznej (to komrki, z ktrych my jestemy zbudowani, posiadajce jdro i wiele innych elementw, jak choby mitochondria, niewystpujce u bakterii) byo zdarzeniem jeszcze mniej prawdopodobnym ni powstanie ycia (a przy tym musiao nastpi byskawicznie). Narodziny wiadomoci to kolejna wielka dziura"; zdarzenie o rwnie znikomym prawdopodobiestwie. Takie jednorazowe zdarzenia mo na wyjania, odwoujc si do zasady antropicznej istniej miliardy planet, na ktrych rozwino si ycie do poziomu bakterii, na czci spord nich ycie osigno kolejny etap komrki eukariotycznej; a na niewielkiej czci ycie przekroczyo kolejny Rubikon: narodzia si wiadomo. Jeli Ridley ma racj i rzeczywicie byy to dwa zdarzenia niepowtarzalne, to nie mamy do czynienia z wszechobecnym i wszechogarniajcym procesem, z jak ewolucyjn rutyn biologicznych adaptacji. To co zupenie innego. Zasada antropiczna mwi, e jako e bez wtpienia jestemy ywi, eukariotyczni i wiadomi nasza planeta po prostu musi by jedn z tych nielicznych, na ktrych ycie pokonao wszystkie te trzy bariery. Dobr naturalny dziaa, poniewa jest to jednokierunkowy mechanizm kumulacji udoskonale. Potrzeba nieco szczcia, eby zacz dziaa (ale antropiczna regua miliardw planet" praktycznie szczcie to zapewnia). Mo e i pniej szczcie jest niezbdne, ale tu znw przychodzi nam w sukurs zasada antropiczna. Z ktrejkolwiekjednak strony by nie spojrze, aden projekt nie sprawdza si jako

wyjanienie fenomenu ycia, gdy projekt z definicji nie jest procesem kumulatywnym, a zatem wczenie projektu rodzi wicej pyta, ni generuje odpowiedzi; i tak wracamy wprost do nieskoczonego regresu ostatecznego boeinga". yjemy na planecie, ktra jest przyjazna dla (naszej formy) ycia. Znamy ju dwie przyczyny, dla ktrych tak si dzieje. Jedna jest taka, e ycie w swoim bogactwie wyewoluowao w warunkach, ktre zapewnia mu ta planeta o tym zadecydowa dobr naturalny. Druga z przyczyn ma charakter antropiczny: we Wszechwiecie s miliardy planet i niezale nie od tego, na jak niewielu z nich mo e rozpocz si ewolucja, nasza planeta na pewno do tej grupy nale y. Przyszed zatem czas, by zasadzie antropicznej przyjrze si na wy szym poziomie od biologii przechodzimy do kosmologii.
ZASADA ANTROPICZNA: WERSJA KOSMOLOGICZNA

yjemy nie tylko na przyjaznej planecie, yjemy rwnie w przyjaznym dla ycia Wszechwiecie. Sam fakt naszej egzystencji wiadczy, e prawa fizyki musz by takie, by ycie mogo powsta. To nie przypadek, e noc mo emy patrze w rozgwie d one niebo je eli nie istniayby gwiazdy, nie powstaoby wiele pierwiastkw chemicznych, a bez chemii nie byoby ycia. Fizycy dawno ju wykazali, i gdyby prawa lub stae fizyczne r niy si nawet minimalnie od tych, ktre rzdz w naszym wiecie, Powstanie ycia byoby niemo liwe. R ni uczeni przedstawiaj tu nieco odmienne wyliczenia, ale ostateczna konkluzja pozostaje taka sama. Marin Rees w ksi ce Tylko sze liczb wymienia sze podstawowych staych, ktre obowizuj w caym Wszechwiecie. Ka da z nich jest doskonale dopasowana w tym sensie, e gdyby przyja choby minimalnie inn warto, Wszechwiat byby zdecydowanie inny i prawdopodobnie nie mogoby si w nim pojawi ycie 80*. Jedn z wymienianych przez Reesa liczb jest staa okrelajca si oddziaywa jdrowych, czyli sia ktra wi e skadniki jdra atomowego; t si nale y pokona, gdy kto chce rozbi" atom. Ta wielko, oznaczana jako E, informuje, jaka cz masy wodoru ulega przeksztaceniu w energi podczas przemiany wodoru w hel wewntrz gwiazdy (Soca na przykad). W naszym Wszechwiecie warto E rwna si 0,007 i wszystko wskazuje, e niemal dokadnie tyle musi wynosi, aby w ogle bya mo liwa jakakolwiek chemia, a przecie bez niej nie istniaoby ycie. Chemia taka, jak znamy, polega na kombinacjach (i rekombinacji) okoo dziewidziesiciu pierwiastkw naturalnie wystpujcych w przyrodzie. Wodr jest najprostszy i najpowszechniejszy. Wszystkie inne pierwiastki we Wszechwiecie ostatecznie zawdziczaj istnienie fuzji jder wodoru. Synteza termojdrowa to proces, ktry zachodzi przy bardzo wysokich temperaturach we wntrzu gwiazd (i w bombie wodorowej). W stosunkowo niewielkich gwiazdach (takich jak nasze Soce) nastpuje jedynie przemian wodoru w hel (to drugi z kolei pierwiastek w ukadzie okresowym). Ci sze pierwiastki mog powstawa tylko w wikszych i znacznie gortszych gwiazdach, w ktrych dochodzi do kaskadowej reakcji syntezy jdrowej (odkry i opisa to zjawisko Fred Hoyle i jeszcze dwch innych fizykw; co ciekawe, tylko Hoyle nie dosta za to odkrycie Nagrody Nobla). Te wielkie gwiazdy mog zakoczy ycie, eksplodujc jako supernowe, a wwczas cz materii gwiazdowej, na ktr skadaj si bardzo r ne pierwiastki chemiczne, zostaje wyrzucona w przestrze. Z czasem takie chmury kosmicznego pyu ulegaj kondensacji i powstaj z nich nowe gwiazdy i planety (w tym rwnie Ziemia). Dlatego na naszej planecie obficie wystpuj pierwiastki znacznie ci sze i bardziej zo one od wodoru a bez nich jakakolwiek chemia (i ycie) byyby niemo liwe. Z naszego punktu widzenia najwa niejsze jest to, i to wanie sprawno procesw jdrowych decyduje, jak daleko w ukadzie okresowym doprowadzi nas kaskada gwiazdowych reakcji syntezy jdrowej. Gdyby obserwowana sprawno bya minimalnie mniejsza na przykad 0,006 zamiast 0,007 wiat skadaby si wycznie z wodoru i trudno byoby wwczas o jakiekolwiek interesujce reakcje chemiczne, gdyby bya odrobin wy sza (0,008), cay wodr w trakcie reakcji syntezy przeksztaciby si w pierwiastki ci sze, a chemia bez wodoru nie mogaby stworzy takiego ycia, jakie znamy: na
* Napisaem prawdopodobnie", bo po pierwsze tak naprawd nie wiemy, jak mogyby funkcjonowa alternatywne, obce formy ycia, po drugie za niewykluczone, e robimy bd, rozwa ajc wycznie osobno konsekwencje zmiany wartoci poszczeglnych starych. Czy istnieje jaka inna kombinacja tych szeciu staych, ktra rwnie zaowocowaaby wszechwiatem przyjaznym dla ycia, ktrej nie poznamy, analizujc wycznie skutki zmiany jednej z tych wielkoci? To odrbny problem dalej, dla jasnoci wywodu, pisa bd tak, jakby problemem najwikszym byo niekwestionowalne i oczywiste, idealne wrcz dopasowanie szeciu podstawowych staych
80

przykad nie byoby wody. Warto Zotowosej 0,007 wynosi dokadnie tyle, ile trzeba, by powstao wystarczajco du o pierwiastkw, aby moga istnie chemia sprzyjajca yciu. Nie bd tu omawia pozostaych piciu liczb Reesa. Oglna zasada jest taka samaka da z tych staych mieci si dokadnie w pewnym przedziale (przedziale Zotowosej); gdyby przyja inn warto, ycie nie byoby mo liwe. Co to dla nas oznacza? Znw mamy dwie wykluwajce si odpowiedzi: teistyczn i antropiczn. Teista powie, e to Bg, tworzc wszechwiat, dopasowa fundamentalne stae tak, by ka da z nich znalaza si w przedziale Zotowosej. To troch tak, jakby Stwrca mia do dyspozycji sze gaek i z wielk starannoci ka d z nich ustawi we waciwym poo eniu. Jest to jednak odpowied mao satysfakcjonujca, jako e w najmniejszym stopniu nie wyjania istnienia samego Boga. Przecie Bg, ktry potrafiby wyliczy wartoci tych szeciu liczb, to istota, ktrej istnienie jest rwnie mao prawdopodobne, jak fakt, e te wielkoci s dopasowane; czyli w praktyce wracamy do punktu wyjcia: odpowied teisty nie rozwizuje naszego problemu, nie posuwa nas nawet do przodu. Nie widz innego wyjcia ni odpowied t odrzuci, cho wci zadziwia mnie, do jak wielu ludzi przemawia ta wizja Boga manipulujcego pokrtami". Niewykluczone, e istnieje czysto psychologiczne wytumaczenie takiej zadziwiajcej lepoty. Z jednej strony bowiem wielu ludzi nie ma po prostu wiadomoci (ktr maj ju biologowie), e dobr naturalny doskonale potrafi sobie radzi z pokonywaniem bariery (nieprawdopodobiestwa. Z drugiej za na co zwrci mi uwag J. Anderson Thomson psychiatria ewolucyjna doskonale zna mechanizm personifikacji nieo ywionych obiektw i przypisywania im sprawczoci. Jak tumaczy Thomson, mamy naturaln skonno, by bra cie za wamywacza (nie za na odwrt), gdy w przypadku pomyki stracimy najwy ej troch czasu. Gdybymy natomiast bdnie uznali wamywacza za cie, koszty bdu mogyby by du e wy sze. W licie do mnie Johnson wskaza, e w przeszoci naszego gatunku najwiksze rodowiskowe zagro enia wizay si z aktywnoci blinich. Ewolucyjnym dziedzictwem tego faktu jest naturalna skonno do postrzegania (ludzkiej) intencjonalnoci, czsto oznaczajca lk przed innymi. Bardzo trudne jest dla nas przypisywanie zdarzeniom innych przyczyn ni ludzkie dziaania". A je eli ju nie ludzkie, to naturalnie uoglniamy je do boskich. Do tej jak e pontnej koncepcji aktywnych bytw" wrc w Rozdziale 5. Biologowie, ktrych szczegln wiadomo uksztatowaa potga teorii doboru naturalnego i wyjtkowa przydatno tej koncepcji do wyjaniania narodzin nieprawdopodobnego, nie akceptuj teorii, ktre uchylaj si od odpowiedzi na pytanie o prawdopodobiestwo. A teistyczna odpowied jest wicej ni uchylaniem si, jest ucieczk. To nawet nie przeformuowanie problemu, to jego amplifikacja, i to wrcz groteskowa. W przeciwiestwie do niej odpowied antropiczna, najoglniej ujta, mwi tylko, e mo emy rozwa a takie pytania w kontekcie Wszechwiata, ktry potrafi nas wyprodukowa. Sama nasza obecno determinuje lokalizacj fundamentalnych staych w przedziaach Zotowosej. Gdy za przechodzimy do szczegw r ni fizycy opowiadaj si za r nymi szczegowymi, antropicznymi rozwizaniami zagadki naszej egzystencji. Pragmatycy spord fizykw twierdz, i tak naprawd owych szeciu gaek nigdy nie mo na byo ustawi w sposb dowolny. Kiedy wreszcie uzyskamy nasz jak e upragnion Teori Wszystkiego, oka e si, e te sze wielkoci jest ze sob cile powizanych albo te e wszystkie zale od jeszcze czego, czego dzi nie znamy, podobnie jak nie potrafimy okreli charakteru tej zale noci. Sze liczb, ktre omawia Rees, byoby w tym ujciu rwnie niezale ne", jak obwd koa i jego rednica, Wszechwiat za mg powsta tylko na jeden sposb. Nie do, e nie trzeba Boga, by nale ycie ustawi pokrta nie trzeba adnych pokrte. Inni fizycy (sam Martin Rees nale y do tego grona) uznaj takie wyjanienie za niesatysfakcjonujce; osobicie si z nimi zgadzam, tak przynajmniej mi si wydaje. Oczywicie to bardzo prawdopodobne, e wszechwiat mg zaistnie tylko na jeden sposb. Ale dlaczego akurat na taki, ktry sprzyja naszej ewolucji? Dlaczego musi to by taki wszechwiat, ktry by zacytowa fizyka-teoretyka Freemana Dysona musia wiedzie, e kiedy przyjdziemy"? John Leslie, filozof, zaproponowa analogi z czowiekiem, ktry skazany zosta na mier przez rozstrzelanie. Mogo si zdarzy, e aden z dziesiciu czonkw plutonu egzekucyjnego nie trafi. Szczliwie ocalony skazaniec z radoci stwierdza: Najwyraniej wszyscy musieli chybi, bo inaczej nie byoby mnie tu i nie mgbym si zastanawia, jak to si stao"; i zapewne stawia te r ne hipotezy majce wyjani to

cudowne ocalenie mo e zostali przekupieni, a mo e wszyscy byli pijani... W naszej ziemskiej sytuacji wyjanie zagadki istnienia jest kilka. Jedno z nich, popierane midzy innymi przez Martina Reesa, gosi, e istnieje niejeden, a wiele wszechwiatw, wspegzystujcych jak pcherzyki piany wewntrz jednego wielowiata, multiwersum" (albo megawersum", ktrym to terminem woli posugiwa si Leonard Susskind 81*). Prawa i stae fizyczne w ka dym z tych wszechwiatw rwnie w naszym, obserwowalnym Wszechwiecie to rozporzdzenia wewntrzne", prawa obowizujce lokalnie. W caym multiwersum zetkn si mo na z bardzo r nymi zestawami tych lokalnych regu, zasada antropiczna, ktra w tym momencie wkracza, wskazuje za, e my musielimy znale si w jednym z tych wszechwiatw (zapewne bdcych w mniejszoci), ktrych lokalne prawodawstwo sprzyja powstaniu i ewolucji ycia (i pniejszej kontemplacji tego fenomenu). Do interesujcych wariantw teorii wielu wiatw prowadzi analiza problemu koca naszego Wszechwiata. Zale nie od wartoci pewnych staych (takich jak na przykad sze liczb Reesa) nasz Wszechwiat mo e albo rozszerza si w nieskoczono, albo w pewnym momencie osign pewien punkt rwnowagi, albo te zacz si kurczy i zakoczy swe istnienie w Wielkim Kolapsie". Niektre modele Wielkiego Kolapsu postuluj cykliczno takich przemian po Wielkim Kolapsie nadchodzi Wielki Wybuch, a nastpuje to co jakie dwadziecia miliardw lat. Zgodnie ze standardowym modelem kosmologicznym nasz Wszechwiat (oraz nasz czas i nasza przestrze) powsta w Wielkim Wybuchu okoo trzynastu miliardw lat temu. Cykliczna koncepcja Wielkich Kolapsw modyfikuje nieco to twierdzenie czas i przestrze rzeczywicie rozpoczy si w Wielkim Wybuchu, ale to by tylko ostatni z dugiej serii wielkich wybuchw, z ktrych ka dy stanowi nieuchronn konsekwencj wielkiego kolapsu koczcego istnienie poprzedniego wszechwiata. Poniewa nikt nie wie, co dzieje si podczas osobliwoci, a tego typu zdarzeniem jest przecie ka dy wielki wybuch, cakiem dopuszczalne jest przyjcie, e wanie wtedy stae i prawa fizyczne s resetowane" do nowych wartoci. A je eli cykl wybuch-ekspansja-kurczenie si-kolaps" jest wieczny, dziaa jak wielkie kosmiczne wahado, to znaczy, e wszechwiaty istniej kolejno, a nie rwnolegle, ale w dalszym cigu pozostajemy w obszarze modelu wielu wiatw. I znw przydaje si zasada antropiczna spord tych wszystkich nastpujcych po sobie wszechwiatw tylko mniejszo gwarantuje warunki umo liwiajce biogenez, ale nasz obecny Wszechwiat musi do tej mniejszoci nale e, poniewa w nim yjemy. Obecnie teorie cyklicznego wszechwiata trac jednak popularno wrd kosmologw, poniewa coraz wicej wskazuje, i Wielki Kolaps raczej nie nastpi, gdy nasz Wszechwiat bdzie si wiecznie rozszerza. Inny fizyk-teoretyk, Lee Smolin, zaproponowa niemal darwinowsk wersj modelu wielu wiatw, wczajc do niej zarwno aspekt cyklicznoci, jak i wspwystpowania wiatw. Ot zgodnie z propozycj Smolina (wyo on w ksi ce ycie wszechwiata) wszechwiaty rozmna aj si, a wszechwiaty potomne powstaj nie w ostatecznych wielkich kolapsach, tylko lokalnie, w czarnych dziurach. Do swojego modelu Smolin wcza czynnik dziedzicznoci fundamentalne stae we wszechwiecie potomnym to mutacja (niewielka) staych obowizujcych we wszechwiecie rodzicielskim". Dziedziczno to kluczowy element doboru naturalnego i ten wanie proces odpowiada w modelu Smolina za ca reszt. Wszechwiaty, ktre mog przetrwa" i rozmna a si", zaczynaj dominowa w multiwersum. Poniewa akt reprodukcji nastpuje w czarnej dziurze, wszechwiat aby odnie sukces reprodukcyjny musi mie wasnoci takie, by czarne dziury w nim istniay, to za pociga za sob cay szereg interesujcych z naszego punktu widzenia konsekwencji. Na przykad jednym z warunkw powstania czarnych dziur jest wczeniejsze kondensowanie si materii w oboki, a nastpnie w gwiazdy. Obecno gwiazd za, jak pamitamy, to podstawowy warunek istnienia zo onej chemii, czyli rwnie ycia. Smolin twierdzi, e w multiwersum zachodzi klasyczny darwinowski proces doboru naturalnego, podlegaj mu wszechwiaty, a wygrywaj te, ktre posiadaj najwicej czarnych dziur, co porednio prowadzi te do ewolucyjnego sukcesu wszechwiatw sprzyjajcych yciu. Nie wszyscy fizycy, mwic ogldnie, s entuzjastami pomysw Smolina, ale na przykad Murray GellMann, laureat Nagrody Nobla, wyrazi si o nim z wyran yczliwoci: Smolin? To ten mody
* Susskind (2006) przedstawia bardzo silne argumenty za dziaaniem zasady antropicznej w megawersum. Pisze te , e wikszo fizykw wyjtkowo niechtnie odnosi si do tej koncepcji. Osobicie nie bardzo rozumiem dlaczego, dla mnie jest ona po prostu pikna ale mo e to dlatego, e moj wiadomo rozbudzi Darwin.
81

czowiek z zupenie zwariowanymi pomysami. C mo e i ma racj!"70. (Jaki zgryliwy biolog mgby si w tym momencie spyta, czy aby innym fizykom nie przydaoby si darwinowskie otrzewienie.) Wydaje si kuszce (i wielu tej pokusie ulego), by uzna koncepcj wielu wszechwiatw za zupenie zbdn rozrzutno i niedopuszczalne marnotrawstwo. Jeli zaakceptujemy tak ekstrawagancj, sami wystawimy si na odstrza przecie jej przeciwnicy gosz, e hipoteza wielu wszechwiatw jest, tak jak Hipoteza Boga, rwnie nieuprawniona, ad hoc i intelektualnie niesatysfakcjonujca. Tymczasem ludzie, ktrzy tak mwi, nie rozumiej po prostu potgi doboru naturalnego, ich wiadomoci nie odmieni darwinizm. Podstawowa r nica midzy oczywist rozrzutnoci Hipotezy Boga a pozorn rozrzutnoci hipotezy multiwersum tkwi w prawdopodobiestwie. Wielowiat, przy caym swym nadmiarze, pozostaje prosty, Bg natomiast (czy jakikolwiek inteligentny, zdolny do podejmowania decyzji i kalkulacji byt) jest, statystycznie rzecz biorc, zdarzeniem rwnie nieprawdopodobnym, jak zjawiska czy procesy, ktrych istnienie jego obecno miaaby wyjania. W modelu multiwersum szokowa nas mo e liczba wszechwiatw, ale ka dy z nich jest przecie do prost konsekwencj podstawowych praw, aden nie jest nieprawdopodobny tego samego absolutnie nie da si powiedzie o jakiejkolwiek inteligencji. S religijni fizycy Russell Stannard i wielebny John Polkinghorne to dwa przykady z Wielkiej Brytanii; o obu panach ju w mojej ksi ce wspominaem. Zgodnie z przewidywaniami ci naukowcy podkrelaj mocno znikome prawdopodobiestwo tak szczeglnego dostosowania staych fizycznych i ich niemal idealnego wpasowania w przedzia Zotowosej i uznaj, e stanowi to dowd dziaania jakiej wy szej inteligencji, ktra wiadomie je dopasowaa. Jak ju kilka razy pisaem, takie rozumowanie nale y odrzuci, gdy de facto nie daje ono odpowiedzi na zadane pytanie, tylko stawia pytanie nowe i to jeszcze trudniejsze. Przyjrzyjmy si jednak, jak na ten argument odpowiadaj teici. Co oni na to, e Bg zdolny do zaprojektowania wiata tak idealnie i przewidujco dostosowanego do naszej w nim ewolucji musi by istot niewyobra alnie wrcz zo on i tak nieprawdopodobn, e istnienie takiego bytu jeszcze trudniej wyjani ni nasze? Teolog Richard Swinburne uwa a (czego zreszt moglimy si spodziewa), e zna odpowied na takie pytanie, i wykadaj w ksi ce Is there a God? [Czy istnieje Bg?]. Wykad swj Swinburne rozpoczyna obiecujco, przekonujco dowodzc, e jeli mamy do dyspozycji wyjanienie prostsze i zgodne z faktami, zawsze powinnimy wybra je wanie, a nie hipotez bardziej zo on. Nauka objania zo one zjawiska w kategoriach interakcji prostszych elementw, a na poziomie najgbszym w kategoriach oddziaywa czstek elementarnych. Ja osobicie (i omielam si przypuci, e moi czytelnicy rwnie ) sdz, e to naprawd piknie prosta idea, e wszystko zbudowane jest z podstawowych elementw, ktre, jakkolwiek olbrzymia nie byaby ich liczba, same skadaj si z kombinacji skoczonego zestawu czstek pewnego typu. Co mo e budzi podejrzenia, to raczej nadmierna prostota tej koncepcji. Tymczasem dla Swinburne'a jest dokadnie przeciwnie! Czstek elementarnych, na przykad elektronw, jest bardzo wiele, stwierdza Swinburne. Zbyt wiele, kontynuuje, by mogo by przypadkiem, e wszystkie s takie same. Jeden elektron pewnie jeszcze by znis, ale miliardy miliardw miliardw elektronw, wszystkie o identycznych waciwociach, to przekracza jego wyobrani. Wedug Swinburne'a byoby prostsze, bardziej naturalne (i nie wymagaoby wyjanienia), gdyby elektrony r niy si od siebie. Co gorsza, elektrony w warunkach naturalnych zachowuj si kaprynie, w uamku sekundy potrafi zmieni losowo swoje waciwoci; taki przynajmniej obraz naturalnego stanu rzeczy prezentuje nam Swinburne. A przecie jednorodno, jak mimo to zachowuj (ja bym to nazwa prostot) wymaga odrbnego wyjanienia. Tylko dlatego, e elektrony, kawaki miedzi i wszelkie inne obiekty materialne maj w dwudziestym wieku te same waciwoci, jakie miay stulecie wczeniej, rzeczy s nadal takie, jakie s." I tu wanie wkracza Bg to on nadciga z odsiecz, by starannie (i nieustannie) utrzymywa waciwoci wszystkich tych miliardw elektronw (i kawakw miedzi) oraz poskramia ich naturaln, wrodzon skonno do dzikich i losowych fluktuacji. Oto dlaczego, jeli widzisz jeden elektron, to jakby zna ju wszystkie; oto dlaczego ka da bryka miedzi zachowuje si jak bryka miedzi, a ka dy elektron w takiej bryce pozostaje sob z mikrosekundy na mikrosekund i ze stulecia na stulecie. To Bg wasnym palcem popycha ka d, najdrobniejsz nawet czstk, poskramiajc jej skonno do ekscesw i dbajc, by grzecznie trzymaa si w szeregu z wszystkimi kolegami.

Pytanie, w jaki sposb Swinburne mo e utrzymywa, e taki miriadopalcy Bg sprawujcy jednoczesn piecz nad gigazylionami niesfornych elektronw to prosta hipoteza? Przecie to absolutne zaprzeczenie prostoty. Sztuczka, ktr w tym momencie posu y si Swinburne, to prawdziwe wy yny intelektualnej hucpy. Ot przyjmuje on i to bez adnego uzasadnienia e Bg jest jedynym pojedynczym bytem (pojedyncz substancj, jak pisze). To rzeczywicie oszaamiajca oszczdno wyjanienia, zwaszcza w porwnaniu z tymi gigazylionami elektronw, ktre jeszcze miayby by identyczne:
Teizm uznaje, e ka dy obiekt, ktry istnieje, zosta powoany do istnienia (i jest w istnieniu podtrzymywany) przez jeden i tylko jeden byt, przez Boga. Wszelkie obiekty wszystkie swoje waciwoci zawdziczaj temu, e Bg sprawi, e co istnieje i pozwala temu istnie. Znakiem prostoty wyjanienia jest jak najmniejsza liczba czynnikw, ktr przywouje. Czy mo e istnie zatem wyjanienie prostsze ni to, ktre odwouje si tylko do jednej przyczyny? W tym sensie teizm jest prostszy od politeizmu. Teizm uznaje, e istnieje taka jedna przyczyna osoba o nieskoczonej mocy (Bg mo e zrobi wszystko, co jest logicznie mo liwe), nieskoczonej wiedzy (Bg wie wszystko, co jest logicznie mo liwe do wiedzenia) i nieskoczonej wolnoci.

Przyznanie, e Bg nie mo e dokona rzeczy logicznie niewykonalnych, jest doprawdy bardzo wielkoduszne ze strony Swinburne'a; chyba nawet powinnimy by mu za to wdziczni. Pominwszy jednak to drobne zastrze enie, boska wszechmoc staje si wrcz idealnym rozwizaniem Wszystkich tajemnic. Nauka ma problem z wyjanieniem zjawiska X? aden problem, nie warto nawet jeszcze raz mu si przyglda. Boska wszechpotga bez wysiku sobie Poradzi z ka dym problemem, a przy okazji zawsze bdzie to najprostsze z mo liwych wyjanie! Przecie jest tylko Jeden Bg. Czy mo e by co prostszego? Ot tak! Praktycznie wszystko. Bg, ktry potrafi nieustannie obserwowa i kontrolowa status ka dej czstki we Wszechwiecie, nie mo e by prosty. Samo jego istnienie praktycznie nie daje si wyjani. Wicej (przynajmniej z punktu widzenia prostoty) przecie w tym samym czasie inne rejony wszechogromnej boskiej wiadomoci musz zajmowa si mylami, uczynkami i modlitwami ka dej pojedynczej istoty ludzkiej (nie wspominajc ju o obcych inteligencjach, ktre mog istnie na innych planetach w naszej i w stu miliardach pozostaych galaktyk). Sam Swinburne przecie pisze, e Bg musi nieustannie decydowa si na nieczynienie cudu, by na przykad uleczy kogo z raka (Bg powstrzymuje si od cudownej interwencji, bowiem Gdyby odpowiada zawsze na modlitwy tych, ktrzy prosz, aby ocali ich przed rakiem, nowotwory przestayby by problemem, ktry ludzie musz rozwiza". Fakt czym bymy wtedy wypeniali sobie czas). Nie wszyscy teologowie posuwaj si tak daleko jak Swinburne, ale sugestia, e Hipoteza Boga jest prosta i elegancka, do powszechnie wystpuje we wspczesnym pimiennictwie teologicznym. Keith Ward, do niedawna Regius Professor of Divinity na Uniwersytecie Oksfordzkim, do jasno sformuowa to stanowisko w ksi ce (z 1996) God, Chance and Necessity [Bg, przypadek i konieczno]:
Dla teisty Bg pozostaje eleganckim, ekonomicznym i podnym wyjanieniem faktu istnienia Wszechwiata. Ekonomicznym, poniewa przypisuje istnienie i natur absolutnie wszystkiego, co istnieje, tylko jednej istocie, ostatecznej przyczynie, ktra wyjania wszelk egzystencj, w tym rwnie wasn. Eleganckim, gdy za pomoc jednej tylko kluczowej idei idei najdoskonalszego z mo liwych bytw natura Boga i istnienie Wszechwiata zostaj ze sob jasno powizane.

Podobnie jak Swinburne, Ward myli si w tym, co to znaczy wyjani co, a tak e najwyraniej nie rozumie, co oznacza przymiotnik proste". Sam te nie do koca wiem, czy Ward naprawd uwa a Boga za byt prosty (w sensie niezo ony), czy te powy szy cytat traktowa nale y jako chwyt retoryczny. Sir John Polkinghorne cytuje w ksi ce Science and Christian Belief [Nauka i wiara chrzecijaska] wczeniejsz nieco krytyk Warda rozwa a Tomasza z Akwinu: Twierdzi, e Bg jest logicznie prosty, to podstawowy bd, przynajmniej je eli kto ma na myli prostot nie w sensie niepodzielnoci, a w znaczeniu gbszym, takim, i cokolwiek jest prawd o caym Bogu, jest rwnie prawdziwe w odniesieniu do ka dego jego fragmentu. Absolutnie koherentnym jest sd, e Bg, jakkolwiek niepodzielny, jest jednoczenie wewntrznie zo ony". Tu akurat Ward mwi z sensem biolog Julian Huxley ju w roku 1912 zdefiniowa zo ono w kategoriach r norodnoci elementw skadowych", wskazujc w ten sposb na szczegln waciwo funkcjonalnej niepodzielnoci71. W innym miejscu Ward daje nam przykad typowych dla teologicznego umysu kopotw ze

zrozumieniem, skd wzia si r norodno ycia. Ward cytuje Arthura Peacocke'a, innego teologanaukowca (to trzeci czonek mojego tria brytyjskich religijnych naukowcw), ktry twierdzi, i jednym z atrybutw materii o ywionej jest tendencja do rosncej zo onoci". Ward uznaje, i tendencja ta to wrodzony nakaz ewolucyjnej zmiany faworyzujcy rosnc zo ono". Peacock idzie zreszt dalej i dodaje, e taka tendencja mogaby znaczco wpywa na procesy mutacji, sprawiajc, e zachodz mutacje bardziej zo one". Ward do ostro nie odnosi si do pomysw Peacocke'a, i susznie. Ewolucyjne d enie do zo onoci (w tych liniach rodowych, w ktrych w ogle takie zjawisko mo emy obserwowa) nie wynika ani z jakichkolwiek wrodzonych tendencji: , ani z mutacji o zakconym przebiegu. Przyczyn jest dobr naturalnyto jedyny (przynajmniej spord dotd poznanych) proces, ktry mo e doprowadzi do wyonienia si zo onoci z prostoty. A teoria doboru naturalnego jest teori autentycznie prost, podobnie jak proste s warunki, w ktrych zaczyna dziaa; mimo tej prostoty teoria ta potrafi wyjani zjawiska o niewysowionej zo onoci, bardziej zo one ni cokolwiek, co potrafimy sobie wyobrazi (no, mo e za wyjtkiem Boga, ktry potrafiby to zaprojektowa). CAMBRIDGE INTERLUDIUM Nie tak dawno odbya si w Cambridge konferencja powicona relacjom midzy nauk a religi, na ktrej przedstawiem argumentacj okrelon na powy szych stronach mianem dowodu z ostatecznego boeinga". Miaem nadziej, e uda mi si tam wywoa dyskusj wok pytania o prostot" Boga. agodnie mwic, nieco si rozczarowaem. Byo to jednak dowiadczenie interesujce na tyle, e chciabym si nim podzieli z moimi czytelnikami. Po pierwsze zmuszony jestem wyzna (to chyba waciwe sowo w tym kontekcie), e konferencja bya sponsorowana przez Fundacj Templetona. Nasz publiczno stanowi miaa grupa starannie wyselekcjonowanych dziennikarzy naukowych z Wielkiej Brytanii i USA, ja za byem jedynym ateist spord osiemnastu planowanych mwcw. Jeden z dziennikarzy, John Horgan, poinformowa pniej, e on i wszyscy jego koledzy za udzia w konferencji otrzymali po 15 000 dolarw (sumka cakiem przyzwoita), nie wspominajc o zwrocie kosztw. W konferencjach naukowych uczestnicz od bardzo wielu lat, ale po raz pierwszy zetknem si z tym, by pacono publicznoci zwykle honoraria otrzymuj prelegenci. Gdybym wiedzia o tym wczeniej, nabrabym pewnie jakich podejrze czy by Templeton chcia u y swoich pienidzy, aby skorumpowa dziennikarzy i skoni do odejcia od zawodowej uczciwoci? John Horgan mia najwyraniej podobne wtpliwoci, tak przynajmniej wynika z jego artykuu powiconego tej konferencji Napisa w nim zreszt ku mojemu gbokiemu zawstydzeniu i to moja obecno w gronie uczestnikw konferencji pozwolia mu (i nie tylko jemu) przezwyci y pocztkowe obawy:
Brytyjski biolog Richard Dawkins (ktrego obecno sprawia, e ja i paru moich kolegw uznalimy e caa impreza zasuguje na zainteresowanie) by jedynym spord zaproszonych mwcw, ktry wprost odrzuci wierzenia religijne jako niezgodne z nauk, irracjonalne i szkodliwe. Pozostali relerenci trzej agnostycy, jeden yd, jeden deista i dwunastu chrzecijan (zaproszony muzumaski filozof odwoa przyjazd w ostatniej chwili) prezentowali pogldy wyranie skrzywione na rzecz religii, a chrzecijastwa w szczeglnoci.

Artyku Horgana jest zreszt ujmujco wrcz niejednoznaczny. Wyranie, mimo wtpliwoci, Horgan uzna pewne aspekty konferencji za wa ne(ja zreszt te , o czym za chwil). Posuchajmy jednak samego Horgana:
Rozmowy z osobami religijnymi, jakie tam prowadziem, pomogy mi lepiej zrozumie, jak to sie dzieje, e inteligentni i wyksztaceni ludzie opowiadaj sie po stronie religii. Kto opowiada o dowiadczeniu mwienia jzykami", kto inny opisywa osobiste kontakty z JezusemMoje przekonania nie ulegy zmianie, ale innych tak przynajmniej jedna osoba przyznaa, e jej wiara zachwiaa siPod wpywem krytycznej analizy religii przeprowadzonej przez Dawkinsa. A je eli Fundacja Templetona mo e sprawi, bymy przybli yli si choby o tak maleki kroczek w stron bardzo mi bliskiego wiata bez religii, to co w tym zego.

Artyku ponownie przycign uwag gdy zosta umieszczony na stronach Edge", witryny internetowej Johna Rockmana (czsto opisywanej jako salon naukowy on-line)Reakcje na tekst Horgana byy do liczne, gos w dyskusji zabra te fizyk-teoretyk Freeman Dyson. Odpowiedziaem Dysonowi

za pomoc cytatw z jego wasnego wystpienia, ktre wygosi, przyjmujc Nagrod Templetona (Dyson bowiem, czy tego chcia, czy nie, zgadzajc si przyj t nagrod, wysa wa ny sygna dla wiata bez wtpienia zostao to odebrane jako wyraz poparcia dla religii ze strony jednego z najwybitniejszych wspczesnych fizykw):
Szczliwie nale do bardzo licznego grona chrzecijan, ktrzy nie przejmuj si nadmiernie dogmatem Trjcy witej czy historyczn autentycznoci ewangelii.

Czy to nie jest dokadnie to, co powiedziaby ka dy naukowiec-ateista, gdyby chcia zabrzmie po chrzecijasku"? Pniej przytoczyem jeszcze kilka cytatw z mowy Dysona, tyle e pozwoliem sobie na pewien art, przerywajc je hipotetycznymi pytaniami do przedstawicieli Templetona (kursyw):
Pewnie wolelibycie co gbszego, czy nie ? Mo e tak... Nie czyni wyranego rozr nienia midzy Bogiem a umysem. Bg jest czym, czym staje si umys, gdy przekracza granic niezrozumiaego. Czy ju starczy? Mog ju wraca do mojej fizyki? Jeszcze nie? No dobrze, to jeszcze to... Nawet w jak e przera ajcej historii XX wieku dostrzegam znaki postpu religii. Dwie postacie, ktre uosabiaj cae zo tego stulecia, Adolf Hitler i Jzef Stalin, to zadeklarowani ateici 82*. Mog ju sobie pj ?

Dyson mgby atwo odrzuci mo liwo takiej interpretacji swojego wystpienia, gdyby tylko zechcia wyjani, jakie powody sprawiaj, e wierzy w Boga, a raczej, e jego wiara obejmuje co wicej ni Boga w einsteinowskim rozumieniu (jak pokazaem w Rozdziale 1., na takiego boga bez problemw zgadzamy si wszyscy). Jeli dobrze rozumiem Horgana, uwa a on, e pienidze Templetona korumpuj nauk. Oczywicie nie mam adnych wtpliwoci, e Dyson jest o wiele ponad takie podejrzenia, ale nie zmienia to faktu, i swoim wystpieniem daje zy przykad innym. Nagroda Templetona to kwota przewy szajca o dwa rzdy wielkoci apwki, jakie wrczono dziennikarzom przysuchujcym si konferencji w Cambridge; pod wzgldem finansowym to tak e wicej ni Nagroda Nobla. Mj przyjaciel, filozof Dan Dennett, zwrci si kiedy do mnie w icie mefistofeesowskim duchu (cho rzecz jasna artem): Pamitaj, Richardzie, gdyby kiedy popad w finansowe tarapaty...". W ka dym razie, skoro ju si zdecydowaem, spdziem na konferencji w Cambridge dwa dni, wygosiem referat i braem udzia w dyskusjach po kilku innych wystpieniach. Nie omieszkaem skorzysta z okazji i rzuciem wyzwanie obecnym tam teologom chciaem wiedzie, jak wyjani mi to, i Bg zdolny do zaprojektowania Wszechwiata (czy czegokolwiek innego) sam musi by istot niezmiernie zo on, a zatem, statystycznie rzecz biorc, nieprawdopodobn. Najmocniejsza odpowied, jak usyszaem, to stwierdzenie, e brutalnie wmuszam waciw dla nauki epistemologi teologii, ktra w najmniejszym stopniu jej nie potrzebuje 83*. Kim e bowiem jestem ja, naukowiec, by poucza teologw o zo onoci Boga. Wszak naukowe argumenty (a do takich przywykem w mojej wasnej dziedzinie) s nieadekwatne, jako e teologowie zawsze utrzymywali, i Bg pozostaje poza zasigiem nauki. Nie wydaje mi si zreszt, by teologowie, ktrzy wysuwali na sw obron tak wymijajce argumenty, byli w tym wiadomie nieuczciwi. Mam wra enie, e oni naprawd tak myl. Nie mog jednak w tym kontekcie nie wspomnie zapewne najwspanialszej krytycznej recenzji wszech czasw. Oto, co Peter Medawar napisa o ksi ce ojca Teilharda de Chardin Le Phenomene Humain: Jeli cokolwiek broni autora przed zarzutem nieuczciwoci, to tylko to, e nim zacz zwodzi innych, przecierpia straszliwy bl, by oszuka siebie samego"73. Teolodzy, z ktrymi zatknem si na konferencji w Cambridge, ex definitione umieszczali si w epistemologicznej strefie bezpieczestwa, gdzie nie mogy ich dosign adne racjonalne argumenty, gdy na mocy wiary nie mogy tam one dotrze. Kim bowiem jestem ja i co pozwala mi twierdzi, e racjonalna argumentacja to jedyna dopuszczalna forma argumentacji? S inne wiedze ni naukowa i wanie te inne wiedze prowadz do poznania Boga.
82

* To potwarz (dla ateistw). Wicej w Rozdziale 7. * To z kolei wyrane naleciaoci NOMY, o ktrej uroszczeniach pisaem w Rozdziale 2.

83

Spord tych innych drg do Boga najwa niejsze jest osobiste, subiektywne doznanie boskiego majestatu. Kilku spord uczestnikw toczonych w Cambridge dyskusji twierdzio, e Bg osobicie do nich przemwi, e usyszeli jego gos w rodku, we wasnej gowie, a brzmia on tak ywo i tak prawdziwie, jak gos ka dego normalnego czowieka. O zudzeniach i halucynacjach sporo mwiem w Rozdziale 3. (Dowd z Osobistego Dowiadczenia"), ale, wystpujc w Cambridge, posu yem si jeszcze dwoma dodatkowymi argumentami. Po pierwsze, je eli Bg rzeczywicie kontaktuje si z ludmi, fakt ten zdecydowanie nie le y poza domen nauki. Bg przenika jako ze swego naturalnego siedliska (nie-z-tego-wiata) wprost do naszego wiata, a tu jego komunikaty mo e przechwyci normalny ludzki mzg; czy takie zjawisko ma nie mie nic wsplnego z nauk? Po drugie za czy Bg zdolny do jednoczesnego wysyania zrozumiaych sygnaw do milionw poszczeglnych odbiorcw (i rwnoczesnego odbierania i odczytywania rwnie wielkiej liczby sygnaw) mo e by prostym" bytem, niezale nie od tego, czym jest poza tym. Takiej szerokoci pasmo?! Mo e Bg nie jest wyposa ony w zbudowany z neuronw mzg ani w krzemowy procesor, ale je eli dysponuje tymi mocami, ktre s mu przypisywane, to bez wtpienia musi mie co o wiele bardziej wyszukanego i zo onego ni najwikszy znany nam mzg i najpot niejszy komputer.
Bardzo konsekwentnie moi teologiczni przyjaciele wracali do argumentu, e musi by jaka przyczyna, dla ktrej istnieje raczej co ni nic; musi istnie pierwsza przyczyna wszystkiego i przecie rwnie dobrze mo emy nazwa j Bogiem. Zgadzam si odpowiadaem taka przyczyna musi istnie, ale to musiao by co bardzo prostego i std Bg zdecydowanie nie jest waciwym okreleniem (chyba e w peni wiadomie pojcie to odetniemy od wszelkich skojarze, jakie wi z nim ludzie religijni). Pierwsza przyczyna, ktrej szukamy, musi by prostym zacztkiem jakiego samowznoszcego si urawia, ktry z czasem zdoa wynie wiat do jego obecnej, zo onej postaci. Jeli kto twierdzi, e istnia jaki pierwszy poruszyciel", na tyle skomplikowany, by sprawi sobie przyjemno inteligentnym projektem ( e nie wspomn ju o zdolnoci do jednoczesnego czytania w milionach r nych myli) to troch tak, jak w bryd u rozda sobie trzynacie pikw z rki. Spjrzmy na wiat przyrody, na amazoskie lasy deszczowe na przykad, z ich pltanin lian, bromelii, korzeni i naturalnych ukw przyporowych, z ich mrwkami nomadnymi, jaguarami, tapirami i pekari, rzekotkami drzewnymi i papugami. To, co widzimy, to statystyczny odpowiednik czterech asw, krli i dam (oraz waleta) z rki; gdybymy elementy tej skadanki wymieszali w jakikolwiek inny sposb, nic by nie dziaao, tyle e wiemy, jak to si zrobio" to gradualistyczny uraw doboru naturalnego. Nie tylko naukowcy burz si na myl, e jedyne, co mo na zrobi, to milczco zaakceptowa tak nieprawdopodobn spontaniczno, zwyky, zdrowy rozsdek te na to nie pozwala. Twierdzi jednak, i owa pierwsza przyczyna, wielkie nieznane, odpowiedzialne za to, e istnieje raczej co ni nic, to istota, ktra potrafia zaprojektowa Wszechwiat i przemawia do miliardw ludzi rwnoczesne, to nic wicej ni ucieczka od odpowiedzialnoci, od odpowiedzialnoci za znalezienie prawdziwego wyjanienia. To przeraliwa demonstracja samozadowolenia i oportunizmu, przeczce nie tylko zdrowemu rozsdkowi poszukiwanie

haka zwisajcego z nieba. Nie zalecam w tym miejscu wsko scjentystycznego sposobu mylenia. dam jedynie, by w uczciwej walce o prawd, o wyjanienie tak potwornych nieprawdopodobiestw jak lasy deszczowe, rafy koralowe czy Wszechwiat, oponenci sigali po uczciw bro uraw, a nie hak z nieba. Tym urawiem nie musi by dobr naturalny (co prawda, jak dotd nikt nie wymyli nic lepszego), mo e musimy odkry jeszcze jakie zjawiska. Mo e postulowana przez fizykw inflacja, proces, ktry nastpi w pierwszych mikrosekundach istnienia Wszechwiata, kiedy ju lepiej j zrozumiemy, stanie si takim drugimobok darwinowskiego, biologicznego dwigu urawiem. Mo e wystarczy tylko jeden, mo e t poszukiwan przez kosmologw nieuchwytn odpowiedzi jest jaka wersja idei darwinowskiej, model Smolina lub co w jego rodzaju. A mo e multiwersum plus zasada antropiczna, jak chciaby Rees i kilku innych. Wreszcie nie mo na przecie wykluczy nadludzkiego projektanta, ale, je eli ju tak, to na pewno nie jest to projektant, ktry, ot tak, raptem si pojawi, albo istnia zawsze. Je eli (cho ani przez moment nie potrafi w co takiego uwierzy) nasz Wszechwiat zosta zaprojektowany i, tym bardziej, jeli projektant w potrafi czyta w naszych mylach i oferuje ka demu z nas pomoc, wybaczenie i grzechw odpuszczenie, sam musi by produktem kocowym cyklu stopniowych przemian, windy czy urawia; mo e darwinowskiej ewolucji w szczeglnym wariancie i innym wszechwiecie. Ostatni lini obrony moich adwersarzy podczas dyskusji w Cambridge by atakmj wiatopogld okrelano jako dziewitnastowieczny". To argument tak ndzny, e prawie bym o nim zapomnia, ale niestety stykam si z nim na tyle czsto, e nale y go omwi. Przede wszystkim nie musz chyba dodawa, e nazwanie argumentu dziewitnastowiecznym" nie jest rwnoznaczne wskazaniu, jaki tkwi w nim bd. Niektre dziewitnastowieczne koncepcje byy cakiem nieze, e wspomn choby

niebezpieczn ide Darwina" 84*. W ka dym razie w tym akurat wypadku zarzut w brzmia szczeglnie dziwnie, pad bowiem z ust pewnego wielce znamienitego geologa z Cambridge (pewnie bardzo ju zaawansowanego w swych faustowskich staraniach o Nagrod Templetona), ktry wasne chrzecijaskie wierzenia uzasadnia, jak sam okreli, historyczn autentycznoci Nowego Testamentu. A przecie wanie w XIX wieku teologowie (gwnie niemieccy) t rzekom historyczno" bardzo mocno podwa yli, posugujc si zreszt metodami nauk historycznych. Musz doda, e obecni w Cambridge teolodzy do szybko zwrcili naszemu geologowi uwag na ten fakt. Tak, czy inaczej, doskonale wiem, e zarzuci komu, i jego pogldy s dziewitnastowieczne", to po prostu wydrwi jego staromodno, to prba przyprawienia mu gby wioskowego ateisty". To taki trik, co jakby powiedzie: W przeciwiestwie do tego, co sobie mylisz (ha, ha, ha), my ju dawno nie wierzymy w jakiego starca z dug siw brod (ha, ha, ha)". Ka de z tych okrele (dziewitnastowieczny", wioskowy ateista" etc.) tak naprawd znaczy co innego. Pamitam takie ukryte znaczenia ze swojego pobytu w Stanach w latach szedziesitych. Wtedy te nikt nie przyznawa si do uprzedze na tle rasowym, mwio si prawo i porzdek". Co zatem znaczy to dziewitnastowieczna argumentacja" w dyskusji o religii? Oto, co Jest pan prostacki i le wychowany, jak mo na wykazywa si tak absolutnym brakiem taktu i zadawa tak prymitywne, bezporednie i jednoznaczne pytania, Jak Czy wierzysz w cuda? albo Czy wierzysz, e Jezus narodzi si z dziewicy?. Czy nie zdaje pan sobie sprawy, e w naszym uprzejmym spoeczestwie takich pyta si nie zadaje? Nie wypada ich zadawa ju od XIX wieku!". Pomylmy jednak, dlaczego to ludziom religijnym nie wypada zadawa takich bezporednich pyta, odnoszcych si wszak do prostych faktw. Ot dlatego, e jest to dla nich kopotliwe, a raczej odpowied jest dla nich samych enujca, jeli brzmi tak". W tym kontekcie dziewitnastowieczne skojarzenie staje si jasne. To wwczas wanie skoczya si epoka, w ktrej wyksztacony czowiek mg, absolutnie si tego nie wstydzc, wyzna, e wierzy w cuda i w dziewordztwo. Oczywicie i dzi, gdy mocno naciskamy, wielu wyksztaconych chrzecijan zachowuje zbyt wielkie przywizanie do swojej wiary, by zakwestionowa narodziny z matki-dziewicy czy zmartwychwstanie, ale to wprowadza ich w wyrane zakopotanie, gdy racjonalna cz umysu podpowiada, e to musi by absurd. Dlatego wol nie sysze takich pyta. A jeli ju kto taki jak ja nie ustpuje i pyta, oskar a si go, e jest dziewitnastowieczny". W pewnym sensie to nawet cakiem zabawne, kiedy o tym pomyle. Konferencja w Cambridge bya dla mnie orzewiajca i stymulujca. Wzmocnia te we mnie przekonanie, e Dowd z Nieprawdopodobiestwa" gambit boeinga 747 to bardzo silny argument przeciwko istnieniu Boga, na ktry, jak dotd przynajmniej, nie usyszaem przekonujcych kontrargumentw ze strony teologw, mimo e daem im ku temu wiele okazji (i wprost si ich domagaem). Dan Dennett trafnie opisa go jako niepodwa aln refutacj; argument rwnie niszczcy dzi, jak przed ponad dwustu laty, gdy Filon pokona nim Kleantesa w Dialogach Hume'a. Hak z nieba tylko odracza rozwizanie problemu, Hume jednak nie potrafi wymyli adnego urawia, wic ugi si"74. Darwin zaproponowa taki niezbdny uraw. Pewien jestem, e Hume by si nim zachwyci. W tym rozdziale zawarem najwa niejsze dla mojej ksi ki argumenty i dlatego cho zdaj sobie spraw, e kto mo e mi zarzuci, i nieustannie si powtarzam raz jeszcze podsumuj je poni ej w szeciu punktach. 1. Od stuleci jednym z najwikszych wyzwa, jakie stoj przed ludzkim intelektem, jest wyjanienie, w jaki sposb we Wszechwiecie pojawia si tak nieprawdopodobna jakby zaprojektowana zo ono. 2. Zupenie naturaln pokus jest, by pozr projektu uzna za autentyczny przejaw dziaalnoci projektanta. Gdy mamy do czynienia z jakimkolwiek ludzkim artefaktem, zegarkiem na przykad, projektant niezaprzeczalnie by inteligentnym in ynierem. Kuszce, by t sam logik zastosowa do oka, skrzyda, pajka czy czowieka.
84

* Aluzja do tytuu bardzo gonej (niestety niewydanej w Polsce) ksizki Daniela Denneta Darwin's Dangerous Idea (przyp. tum.).

3. To wiodca na manowce pokusa, gdy hipoteza projektanta nieuchronnie prowadzi do jeszcze wikszego problemu, do pytania o to, kto zaprojektowa projektanta. Zaczlimy od tego, e chcielimy wyjani nieprawdopodobne, zatem oczywiste jest, e nie mo emy proponowa rozwizania, ktre jest jeszcze bardziej nieprawdopodobne. Potrzebny nam uraw", a nie hak z nieba", gdy tylko uraw mo e sobie poradzi ze stopniowym i mo liwym przejciem od prostoty do nieprawdopodobnej w ka dym innym przypadku zo onoci. 4. Jak dotd, najbardziej pomysowym i najsilniejszym zarazem urawiem jest darwinowska ewolucja przez dobr naturalny. Darwin i jego nastpcy zdoali pokaza, w jaki sposb yjce organizmy (z ich spektakularnym nieprawdopodobiestwem i pozorami zaprojektowania) mogy w procesie stopniowych i powolnych zmian wyewoluowa od prostszych przodkw. Dzi mo emy ju zupenie bezpiecznie stwierdzi, e zudzenie projektu ywych istot jest niczym wicej ni ... zudzeniem wanie.
5. 5 W fizyce nie dysponujemy podobnym urawiem". w zasadzie jaka forma teorii wielu wiatw

mogaby sta si dla fizyki analogicznym wyjanieniem jak darwinizm dla biologii. Takie wyjanienie byoby jednak pytsze i mniej satysfakcjonujce ni biologiczna ewolu. cja, gdy w znacznie silniejszym stopniu odwoywa by si musiao do przypadku, do szczliwego trafu. Z drugiej strony jednak zasada antropiczna upowa nia nas do przyjcia, e mamy znacznie wicej szczcia, ni intuicyjnie zgodzilibymy si zaakceptowa. 6. Nie nale y porzuca nadziei, i rwnie w fizyce pojawi si kiedy uraw rwnie pot ny, jak darwinizm w biologii. Lecz nawet teraz, mimo e jeszcze takim narzdziem nie dysponujemy, potrafimy ju wskaza kilka mniejszych urawi", ktre, wsparte zasad antropiczna, w sposb oczywisty s lepsze ni zupenie bezradna hipoteza inteligentnego projektanta. Je eli argumentacja przytoczona powy ej zostanie uznana za prawidow, oznacza to, e gwna przesanka religii Hipoteza Bogajest nie do obrony. Bg niemal na pewno nie istnieje. Jak dotd to najwa niejsza konkluzja mojej ksi ki. Rodzi ona jednak kolejne pytania. Czy, nawet je eli zgodzimy si z tym, e Bg nie istnieje, religia nadal nie ma wielu zalet? Czy wiara nie daje pocieszenia? Czy to nie dziki niej ludzie czyni dobro? Gdyby nie byo religii, skd wiedzielibymy, co jest dobre? Dlaczego wreszcie mamy by wobec religii wrodzy? Jak religia mo e by faszywa, skoro wszystkie kultury i cywilizacje miay swoje religie? Poza tym faszywa czy prawdziwareligia jest wszechobecna. Skd zatem si wzia? Do tego wanie pytania teraz przejdziemy.

Rozdzia pity
KORZENIE RELIGII
Dla psychologa ewolucyjnego powszechna ekstrawagancja rytuaw religijnych, czyli ich koszt mierzony czasem, zasobami, blem i niedostatkiem, powinna by rwnie jaskrawym, jak zadek mandryla sygnaem, e religia peni funkcje adaptacyjne. Marek Korm

IMPERATYW DARWINOWSKI Niemal ka dy z nas tworzy prywatne teorie, skd wzia si religia i dlaczego wystpuje we wszystkich ludzkich kulturach. Religia daje pocieszenie i komfort, spaja ludzkie grupy i zaspokaja nasze pragnienie wiedzy o celu wasnej egzystencji. Za chwil zajm si bli ej takimi wyjanieniami, chciabym jednak zacz od pytania bardziej podstawowego, pytania pierwotnego wobec innych (za chwil stanie si to dla nas wszystkich zrozumiae) od darwinowskiego pytania o dobr naturalny. Wiedzc, e jestemy produktem darwinowskiej ewolucji, musimy spyta, jaki nacisk (lub jakie naciski) wywierane przez dobr naturalny pierwotnie dziaay na korzy religii. To powa ny problem zwaszcza w kontekcie tego, co Darwin pisa o ekonomii ewolucji. Religia jest przecie tak ekstrawagancka i rozrzutna, tak marnotrawna, a dobr naturalny nie toleruje marnotrawstwa. Przy. roda to bardzo skpy ksigowy, istny liczykrupa, ktry karze za wszelkie przejawy rozrzutnoci. Nieustannie i bez chwili wytchnienia dobr naturalny, jak pisa Darwin co dzie, co godzin na caym wiecie zwraca uwag na wszelk, choby najdrobniejsz zmian, odrzuca to, co ze zachowuje i gromadzi wszystko, co dobre. Spokojnie i niepostrze enie pracuje on wszdzie i zawsze, kiedy tylko nadarza si sposobno, nad udoskonaleniem ka dej istoty organicznej"85*. Jeli jakie dziko yjce zwierz zaczyna powica si bezu ytecznej aktywnoci, dobr faworyzuje jego rywali, ktrzy powicaj czas raczej reprodukcji i walce o przetrwanie. Natura nie mo e sobie pozwoli na frywolne jeu d'esprit. Bezlitosny utylitaryzm gr, nawet jeli nie zawsze na to wyglda. Czy jednak ogon pawia nie jest jeu d'esprit par excellence? Przecie na pewno organ ten nie sprzyja przetrwaniu waciciela. Tak ale sprzyja przetrwaniu genw, ktre odr niaj go od mniej ozdobionych rywali. Ogon pawia to reklama, to cena, jak natura ka e paci za atrakcyjno w oczach partnerki. Dokadnie to samo mo na powiedzie o wysiku i czasie, jaki altannik wkada w tworzenie swojej altanki; to po prostu nieprzytwierdzony do ciaa ogon zbudowany przez ptaka z trawy, gazek, kolorowych jagd, kwiatw, a, jeli s pod rk", rwnie z koralikw, byskotek i kapsli od butelek. Mo na te poda przykad nienasuwajcy bezporednich skojarze z bran reklamow u niektrych gatunkw ptakw (na przykad u sjki) zaobserwowano zachowanie okrelone jako anting", czasem przybierajce form kpieli w mrowisku, czasem nakadania sobie mrwek na pira. Nikt nie wie, jakie z tego pyn dla ptaka korzyci, najprawdopodobniej jest to jaka forma higieny, sposb na pozbycie si paso ytw, ale istnieje te kilka innych hipotez; adna nie zostaa jeszcze ostatecznie udowodniona, Ta niewiedza nie powstrzymuje i nie powinna powstrzymywa darwinisty od uznania, i to z wielk pewnoci, e anting musi by po co". W tym wypadku jest to nawet rozumowanie w peni zgodne ze zdrowym rozsdkiem, ale darwinowska logika ma szczeglne powody, by prowadzi do takiego wniosku: gdyby ktry ptak tego nie robi, statystycznie rzecz biorc, szanse jego genetycznego sukcesu byyby znacznie mniejsze. I w tym momencie fakt, e nie potrafimy wykaza, dlaczego byyby mniejsze, nie powinien stanowi dla nas przeszkody. Taka konkluzja wynika z dwch przesanek po pierwsze dobr naturalny karze za marnowanie czasu i energii, a po drugie te ptaki powszechnie powicaj swj czas i energi na anting. Jeli manifest adapcjonistyczny mielibymy uj w jednym zdaniu, to (cho z pewn przesad) wyrazi go wybitny genetyk z Harvardu Richard Levontin: Co do jednego, jak sdz, wszyscy ewolucjonici mogliby si zgodzijest praktycznie nierealne, aby lepiej ni jaki organizm robi to, co on, w jego naturalnym rodowisku"75. Gdyby anting nie zwiksza szans na przetrwanie i reprodukcj, dobr naturalny ju dawno zadziaaby na rzecz osobnikw, ktre go nie uprawiaj. Pokusa dla
85

* Karol Darwin, O powstawaniu gatunkw, DeAgostini-Altaya, Warszawa 2001, s. 96.

darwinisty, by w ten sam sposb pomyle o religii, jest nieodparta, i std wanie dalsza dyskusja. Dla ka dego ewolucjonisty rytuay religijne s Jak paw dumnie rozpocierajcy ogon na rodku penej soca polany" (to okrelenie Dana Dennetta). Zachowania religijne to ludzki odpowiednik antingu czy budowania altanek, tyle e na znacznie wiksz skal; pochaniaj czas i zasoby, a ozdobnoci strojw ludzkie religie w niczym nie ustpuj Upierzeniu rajskiego ptaka. Wiara mo e wiza si z zagro eniem ycia jej wyznawcy, ale te i obcych. Wierno wobec Wyznawanej religii miliony ludzi narazia na tortury, tysice byy przeladowane przez zelotw innych wierze w wielu wypadkach praktycznie nieodr nialnych od religii, ktr tpili). Wiara po era zasoby, czsto na skal masow. redniowieczne katedry wymagay trwajcej przez stulecia pracy tysicy ludzi, a adna z nich nie su ya jako schronienie ani do adnych innych praktycznych celw. Czy byy one takim architektonicznym ogonem pawia? Jeli tak, do kogo skierowana bya reklama. Muzyce i malarstwu sakralnemu powieciy si wszystkie najwiksze talenty redniowiecza i renesansu. Wierzcy ginli za swoich bogw i zabijali w ich imieniu, biczowali si do krwi, lubowali cae ycie spdzi w celibacie lub w milczeniu i samotnoci. Po co to wszystko? Jakie s korzyci z religii? Mwic o ewolucyjnych korzyciach, darwinista ma zwykle na myli zwikszenie szans na przetrwanie genw konkretnego osobnika. Kryje si w tym jednak pewne niedopowiedzenie ot darwinowska korzy nie jest ograniczona wycznie do genw jednego osobnika. Mo na wskaza trzech jej potencjalnych beneficjentw. Po pierwsze, mamy teori doboru grupowego do tej kwestii jeszcze powrc. Inne podejcie oferuje teoria, ktr przedstawiem w ksi ce Fenotyp rozszerzony: jednostka, ktr obserwujemy, mo e znajdowa si pod wpywem genw innego osobnika, ktre ni manipuluj; to co w rodzaju paso ytnictwa. Dan Dennett przypomnia w tym kontekcie, e katar jest w pewnym sensie rwnie powszechny wrd ludzi, jak wyznania religijne, a nikt jako nie twierdzi, e czerpiemy z niego korzyci. Znamy zreszt cae mnstwo przykadw ze wiata zwierzt, gdy osobnik jest skaniany do takiego zachowania, dziki ktremu jego paso yt mo e przej na nastpnego ywiciela. To wanie stanowio centralny punkt mojego gwnego twierdzenia teorii rozszerzonego fenotypu": Zachowanie organizmu su y maksymalizacji szansy przetrwania genw odpowiedzialnych za to zachowanie, niezale nie od tego, czy s to jego geny, czy geny ulokowane w innym organizmie " Trzecia mo liwo wyania si, gdy w tym e gwnym twierdzeniu" sowo gen" zastpimy bardziej oglnym pojciem replikator". Tak olbrzyma powszechno religii dowodzi, i musi ona dziaa na korzy czego, ale tym czym" wcale nie musz by nasze geny. By mo e korzy z powszechnoci religii odnosz wycznie idee religijne, w tym przynajmniej stopniu, w jakim ich zachowanie mo na uzna za genopodobne, w jakim s one wanie replikatorami. Szerzej zajm si tym problemem za chwile, w podrozdziale zatytuowanym Stpaj ostro nie, stpasz bowiem po moich memach. Na razie jednak pozostan przy bardziej tradycyjnej interpretacji darwinizmu, gdzie poprzez korzy rozumie si bezporedni wpyw na szanse przetrwania i reprodukcji jednostki. Ludy owiecko-zbierackie, jak australijscy Aborygeni, prawdopodobnie yj dzi podobnie, jak niegdy nasi przodkowie. Kim Sterelny, nowozelandzko-australijski filozof nauki wskaza niedawno na dramatyczn sprzeczno tkwic w ich egzystencji. Z jednej strony, pisze Sterelny, Aborygeni okazali si mistrzami przetrwania w naprawd ci kich warunkach, czyli ich praktycznych zdolnoci nie sposb kwestionowa. Z drugiej jednak, kontynuuje, na ich przykadzie doskonale wida, jak przewrotna bywa inteligencja naszego gatunku. Ci sami ludzie, ktrzy tak sprytnie radz sobie z przetrwaniem w trudnym wiecie natury, zamulaj sobie umysy przekonaniami, ktrych absurdalno jest widoczna goym okiem i o ktrych nie da si nawet powiedzie, e s bezu yteczne. Sterelny dobrze pozna Aborygenw z PapuiNowej Gwinei. Warunki na tej wyspie s wyjtkowo nieprzyjazne, o ywno jest bardzo trudno, i przetrwanie jej mieszkacom zapewnia tylko doskonae wrcz zrozumienie naturalnego, biologicznego rodowiska. Ale t naprawd imponujc wiedze ci ludzie potrafi czy z destrukcyjn obsesj na Punkcie menstruacji i czarw. Wiele lokalnych kultur wyniszczaj lk przed czarownicami i magi oraz przemoc, ktr lk ten wywouje". Jak mo emy by, dramatycznie Pyta Sterelny, tak mdrzy i tak gupi zarazem"?76 Szczegy oczywicie mog si r ni, ale we wszystkich poznanych dotd kulturach istnieje jaka

wersja rytuaw po erajcych czas i zasoby i wzbudzajcych wrogo do innych. Wszdzie mamy do czynienia ze sprzecznymi z rzeczywistoci i przynoszcymi efekt przeciwny do zamierzonego religijnymi fantazjami. Cz wyksztaconych ludzi odrzucia ju religi, ale wszyscy zostalimy wychowani w kulturze przesiknitej religi i ci, ktrzy od niej odeszli, musieli uczyni to w peni wiadomie. Jest taki stary pnocnoirlandzki dowcip, ktrego pointa brzmi: Tylko czy ty jeste protestanckim ateist, czy katolickim ateist"; to do gorzki humor. Zachowania religijne mo na okreli jako powszechne w takim samym sensie, wjakim uniwersalny charakter ma heteroseksualizm. Od obydwu tych uniwersalnych regu zdarzaj si wyjtki, ale to odstpstwa, ktre mo na zrozumie tylko w kontekcie powszechnoci samej regury. A wszelkie oglne cechy jakiego gatunku wymagaj darwinowskiego uzasadnienia. Nie ma oczywicie po co siga do darwinizmu, by tumaczy po ytki z naszej seksualnoci. Tu chodzi o robienie dzieci, nawet gdy antykoncepcja czy homoseksualizm zaciemniaj nieco obraz. Ale dlaczego ludzie poszcz, padaj plackiem, klcz, biczuj si, maniakalnie kiwaj gowami z wzrokiem wbitym w cian, wyruszaj na krucjaty czy te wreszcie na wiele innych sposobw anga uj si w przedsiwzicia, ktrym powicaj ycie (w niektrych przypadkach w cakiem dosownym znaczeniu)? BEZPOREDNIE PO YTKI Z RELIGII Pewne przesanki pozwalaj przyj, e wiara rzeczywicie chroni przed schorzeniami pojawiajcymi si w nastpstwie stresu. Nie s to zbyt silne dowody, ale w zasadzie trudno byoby si temu dziwi, przecie uzdrawianie" niekonwencjonalnymi metodami te czasem skutkuje. Nie musz chyba dodawa, e takie akurat konsekwencje wiary w aden sposb nie wiadcz, e jej przedmiot jest prawdziwy. Jak napisa George Bernard Shaw. To, i wierzcy jest szczliwszy od sceptyka, znaczy niewiele wicej ni fakt, e czowiek pijany lepiej si czuje od trzewego"Niektrzy lekarze potrafi pomc pacjentom, pocieszajc ich i dodajc otuchy, i trudno fakt ten zakwestionowa. Mj lekarz na przykad nie praktykuje uzdrawiania" przez kadzenie komu rk na gowie, ale wiele razy, przy drobniejszych dolegliwociach, poczuem si lepiej, tylko widzc jego powa n i wspczujc twarz i syszc uspokajajce sowa. Efekt placebo jest zreszt wietnie znany i na tyle dobrze udokumentowany, e nie ma w sobie nic tajemniczego piguki niezawierajce adnych aktywnych skadnikw czasem rzeczywicie lecz. Dlatego wanie w badaniach nad skutecznoci lekw wykorzystuje si metod lepej prby, w ktrej grupa kontrolna otrzymuje placebo, i dlatego preparaty homeopatyczne czasem s skuteczne, mimo e na skutek rozcieczenia jest w nich tyle samo rodkw aktywnych, co w substancjach placebo (czyli wcale gdyby kto mia jakie wtpliwoci). W sumie mo e nie najlepiej si stao, e wskutek wkroczenia prawnikw na teren zastrze ony dotd dla lekarzy medycyna praktycznie zrezygnowaa dzi z przepisywania placebo (a mo e to nowe regulacje sprawiy, i lekarze musz obecnie podawa informacj o podaniu placebo w dokumentacji, a pacjent ma do niej dostp; w tej sytuacji rodek oczywicie nie mo e dziaa). Homeopaci, ktrych dziaalno nie jest poddana obostrzeniom, jakim podlega normalna su ba zdrowia, mog nadal odnosi pewne sukcesy, mimo e zalecane przez nich preparaty nie s niczym wicej ni placebo (tyle e pod inn nazw). Mog te powica pacjentom wicej czasu i uwagi, a uprzejma rozmowa na pewno nie szkodzi. Zreszt to wanie nieszkodzenie historycznie uzna mo na za jedno ze rde dobrej opini o homeopatii przez dugie lata preparaty stosowane w homeopatii przynajmniej nie prowadziy do pogorszenia stanu zdrowia, w odr nieniu od licznych praktyk konwencjonalnej medycyny (jak choby puszczanie krwi), o ktrych tego na pewno nie mo na powiedzie. Czy zatem religia to placebo przedu ajce ycie dziki temu, e redukuje stres? Nie mo na wykluczy, cho tej hipotezie trudno byoby si wybroni przez zarzutami sceptykw, atwo bowiem wskaza liczne przykady, gdy wiara raczej wywoywaa stres, a nie agodzia go. Trudno na przykad uwierzy, by cige poczucie winy (ktre nieuchronnie towarzyszy musi ka demu rzymskiemu katolikowi o nieco ni szej od przecitnej inteligencji, ale o normalnej ludzkiej saboci w obliczu pokus) znaczco poprawiao czyje zdrowie. Przywoywanie w tym kontekcie wycznie katolikw nie jest zreszt do koca uczciwe, albowiem (jak powiedziaa kiedy bardzo popularna w Stanach aktorka komediowa Cathy Ladman) Wszystkie religie s takie same. Przede wszystkim poczucie winy i tylko troch inaczej w wita".

Dla mnie w ka dym razie hipoteza placebo nie jest satysfakcjonujcym wyjanieniem fenomenu religii i jej wszechobecnoci. Mao prawdopodobne, bymy przechowali wiar, bo niegdy redukowaa nat enie stresu u naszych przodkw. Mo e i miao to pewne znaczenie, ale bez wtpienia uboczne wielka skala, w jakiej w naszym yciu funkcjonuje religia, wymaga, by teoria wyjaniajca sformuowana zostaa w skali rwnie okazaej. Proponowano ju pewne wyjanienia, adne jednak nie uwzgldnia perspektywy darwinowskiej. Mam tu na myli takie koncepcje jak religia zaspokaja nasz ciekawo, dajc odpowied na pytania o Wszechwiat i nasze w nim miejsce" albo wiara daje nam pociech i ukojenie". Jest w tym jaka psychologiczna prawda (wrc do tej kwestii w Rozdziale 10.), ale nie s to wyjanienia ewolucyjne. A co do teorii pociechy", jak susznie napisa Steven Pinker w ksi ce Jak dziaa umys: Powszechna odpowied e ludzie znajduj pociech w myli o dobrym pasterzu, uniwersalnym bo ym planie czy yciu pozagrobowym nie jest zadowalajca, poniewa wycznie stawia pytanie, dlaczego umys wyewoluowa tak, by znajdowa pociech w przekonaniach, ktrych faszywo wyranie widzi. Marzncy czowiek nie znajduje otuchy w wierze, e jest mu ciepo; czowiek stojcy przed lwem nie odpr a si przez przekonanie samego siebie, e jest to krlik"86*. Teori pociechy trzeba zatem (to minimum) przetumaczy na terminy darwinowskie, to za jest zadaniem znacznie trudniejszym, ni mo e si wydawa. Psychologiczna interpretacja, dlaczego ludzie akceptuj pewne przekonania, a innych nie, to wyjanienie aproksymacyjne, czyli jedynie bezporednie i przybli one, nieostateczne. To rozr nienie dla darwinizmu ma natomiast kluczowe znaczenie. Je eli w cylindrze silnika dochodzi do wybuchu, to wyjanienie aproksymacyjne tego procesu bdzie si odwoywao do procesw wewntrznego spalania w silniku spalinowym, zainicjowanych przez wiec zaponow. Wyjanienie ostateczne za obejmuje cel, ktremu wybuch ten ma su y wypchnicie toka z cylindra po to, by poruszy wa korbowy. Aproksymacyjnym wyjanieniem wiary mo e by na przykad nadaktywno okrelonego obszaru mzgu (nie bd tu zajmowa si bli ej koncepcj god centre (boskiego orodka") w mzgu, poniewa wyjanienia aproksymacyjne mnie nie interesuj. Oczywicie nie oznacza to, bym t teori chcia zdeprecjonowa. Zainteresowanych odsyam jednak do ksi ki Michaela Shermera How We Believe: The Search for God in an Age of Science, gdzie jest ona bardzo interesujco omwiona; tam te rozwa ania Michaela Persingera i innych wskazujce, i objawienia religijne maj zwizek z atakami epilepsji). Jak ju powiedziaem, w tym rozdziale zajmuj si darwinowskimi wyjanieniami ostatecznymi. Kiedy neuronaukowcy znajduj boski orodek" w mzgu, naukowiec-darwinista taki jak ja chce zrozumie, jakie ewolucyjne naciski faworyzoway jego powstanie i rozwj. Dlaczego ci spord naszych przodkw, u ktrych wystpia genetyczna skonno do wytworzenia takiego orodka, przetrwali i mieli wicej wnukw od swoich konkurentw, ktrzy najwyraniej si ich nie dochowali. Pytanie darwinowskie ostateczne" nie jest ani pytaniem lepszym, ani gbszym, ani bardziej naukowym ni aproksymacyjne pytanie neurologw. Tyle e ono wanie teraz mnie interesuje. Dla darwinisty nie s te satysfakcjonujce odpowiedzi odwoujce si do uwarunkowa politycznych, takie jak teza, e religia to narzdzie za pomoc ktrego klasa rzdzca podporzdkowuje sobie klasy ni sze". Nie ulega wtpliwoci, e czarnych niewolnikw w Ameryce utrzymywaa w posuszestwie obietnica przyszego ycia, ktra pomagaa im znosi cierpienia zwizane z bie c egzystencj, co czemu te nie sposb zaprzeczy przynosio okrelone po ytki ich wacicielom. Pytanie, czy rzeczywicie religie zostay przemylnie zaprojektowane przez cynicznych kapanw lub wadcw, to skdind interesujca kwestia, ktr historycy powinni bezwzgldnie si zaj. Ale znw nie jest to pytanie darwinowskie. Dla darwinisty interesujce jest, dlaczego ludzie byli podatni na uroki religii, dziki czemu stawali si obiektem wyzysku kapanw, politykw i krlw. Jaki cyniczny manipulator mgby jako narzdzie zdobycia politycznej wadzy wykorzysta po danie seksualne. To dla darwinisty byoby do proste do wytumaczenia nasze mzgi zbudowane s tak, e seks sprawia im przyjemno, poniewa naturaln" funkcj seksu jest prokreacja. Gdyby w manipulator doszed do wadzy, posugujc si torturami, darwinista mgby podpowiedzie, dlaczego tortury s skuteczne zrobimy niemal wszystko, by unikn intensywnego blu. To oczywicie jest prawd zupenie banaln, ale ewolucjonista potrafi j nieco rozwin i pogbi: za spraw doboru naturalnego percepcja blu staa si dla nas podstawowym sygnaem zagro enie ycia i dlatego dobr zaprogramowa nas tak, bymy go
86

* Steven Pinker, Jak dziaa umys, KiW, Warszawa 1997, s. 598 (przyp. tum.).

unikali. Jednostki ktre nie czuj blu albo si nim nie przejmuj (rzadko, ale zdarzaj si takie), zwykle umieraj od ran, jakich reszta z nas staraaby si unikn. Niezale nie zatem, czy to cyniczna manipulacja, czy zjawisko manifestujce si z innych przyczyn, pytanie pozostaje co (ostatecznie) wyjania to ludzkie pragnienie bogw? DOBR GRUPOWY Potencjalnym kandydatem na takie ostateczne wyjanienie mog by (a zgodnie z owiadczeniami ich zwolennikw wrcz s) tak zwane teorie doboru grupowego. Dobr grupowy to do kontrowersyjna koncepcja, zgodnie z ktr darwinowski dobr dziaa na gatunki lub inne grupy organizmw. Colin Renfrew, archeolog z Cambridge, twierdzi na przykad, e chrzecijastwo przetrwao za spraw doboru grupowego wanie, bo rozbudzao wrd swoich zwolennikw wewntrzgrupow lojalno (a nawet bratersk mio), a to pomogo grupom wyznawcw przetrwa kosztem grup mniej religijnych. Podobn koncepcj niezale nie wysnu aposto teorii doboru grupowego na ziemi amerykaskiej, D.S. Wilson, tyle e uzasadni j nieco obszerniej (w ksi ce Darwins Cathedral). Oto hipotetyczny przykad, jak taka religii teoria doboru grupowego" mogaby wyglda. Plemi, ktrego bg jest bstwem wojowniczym i zazdrosnym, wygrywa wojny z ssiadami, ktrych bg jest istot agodn i miujc pokj (albo ktrzy w ogle wasnych bstw nie maj). Wojownicy, ktrzy niewzruszenie wierz, e mczeska mier to droga wprost do raju, bij si z wiksz odwag i acniej oddaj ycie. Zatem w midzyplemiennej walce zwycistwo (czyli przetrwanie) takiego plemienia jest bardziej prawdopodobne, a sukces pozwala zabra pokonanym ywy inwentarz i wzi ich kobiety jako branki. Zwyciskie Plemiona rozpleniaj si, powstaj plemiona potomne, a wszystkie czcz tego samego boga. Koncepcja plemion potomnych" (przypominajca rojenie si pszcz) jest zreszt cakiem prawdopodobna. Antropolog Napoleon Chagnon w synnej pracy Yanomam: Fierce People, opisujcej ycie poudniowoamerykaskich Indian Yanomami, przedstawi nawet mapy ilustrujce takie pczkowanie wiosek w d ungli77. Ale Chagnon nie jest zwolennikiem doboru grupowego, ja te nie. Znamy zreszt bardzo powa ne argumenty, ktre j podwa aj (sam uczestnicz w tym sporze i a mnie kusi, by we si tu wgbi, ale to niestety odcignoby nas od gwnego nurtu rozwa a. Dodam tylko, e cz biologw sama winna jest tego zamieszania, gdy doborem grupowym ktrego hipotetyczny przykad przedstawiem powy ej nazywa co, co przy gbszej analizie okazuje si raczej doborem krewniaczym albo wzajemnym altruizmem; wicej na ten temat w Rozdziale 6.). Ci z nas, ktrzy minimalizuj znaczenie doboru grupowego, nie neguj rzecz jasna, e co takiego mo e si zdarzy. Pytamy jedynie, na ile ten mechanizm mo e by znaczcy dla ewolucji. Kiedy konfrontujemy dobr grupowy z doborem naturalnym dziaajcym na ni szym poziomie (na przykad analizujc, czy dobr grupowy mo e doprowadzi do powicenia si jednostki dla dobra grupy), wiele wskazuje, e mechanizmy dziaajce na tym ni szym poziomie s znacznie silniejsze. Przywoajmy znw nasze hipotetyczne plemi i wyobramy sobie, i w armii dzielnych wojownikw gotowych na mczesk mier (i nagrod w zawiatach) znajduje si jeden osobnik bardziej nieco dbay o wasne interesy. Szansa, e na skutek jego zachowania plemi przegra bitw, jest znikoma. Natomiast bohaterska mier kombatantw jemu osobicie przyniesie nieporwnanie wicej korzyci ni im, gdy oni nie bd yliJego mo liwoci reprodukcji w tej sytuacji wzrosn, a to znaczy, e geny sprzyjajce unikaniu bohaterskiej mierci w nastpnych generacjach bd liczniej reprezentowane; oglnie rzecz biorc, skonno do powicania si dla grupy bdzie malaa z pokolenia na pokolenie. To oczywicie tylko intelektualna zabawa i przykad uproszczony do granic absurdu. Mimo to ukazuje jednak pewien nawracajcy problem z teoriami doboru grupowego jeli przywouje si je jako uzasadnienie powicenia jednostki, argumentacj tak atwo obali od wewntrz". mier i reprodukcja jednostki to zdarzenia, ktre zachodz w krtszej skali czasowej i znacznie czciej ni wyginicie (bd rozprzestrzenianie si) caych grup. Mo na posu y si modelami matematycznymi, eby wykaza, w jakich warunkach dobr grupowy rzeczywicie mo e by dominujc si ewolucyjn. Jak si okazao, dobr na poziomie grupy ma szanse dziaa tylko w bardzo szczeglnych, raczej mao realistycznych okolicznociach. Oczywicie nie sposb wykluczy, e w naturalnych warunkach ycia plemiennego takie okolicznoci wystpoway. To zreszt do ciekawa linia rozumowania, ale nie bd jej tu du ej rozwija, pozwol sobie tylko przypomnie, e sam Darwin ktry jednoznacznie opowiada si za tez, e dobr dziaa na poziomie pojedynczego organizmu rozwa ajc plemienny etap w dziejach

ludzkoci, bardzo zbli y si do koncepcji doboru grupowego:


Jeli midzy dwoma plemionami ludzi pierwotnych yjcych na tym samym obszarze dojdzie do wspzawodnictwa, wwczas (gdyby nawet pod innymi wzgldami nie wykazyway adnych r nic) plemi, ktre posiada wicej odwa nych, kochajcych si i wiernych sobie czonkw, gotowych zawsze do wzajemnego ostrzegania si przed niebezpieczestwem i do niesienia pomocy drugim oraz do ich obrony, niewtpliwie osignie sukcesy i zwyci y drugie plemi. [...] Egoici i ktnicy nie bd wspdziaa ze sob, a bez wspdziaania nic nie mo na dokona. Plemi posiadajce powy sze przymioty rozwinite w wysokim stopniu bdzie rozprzestrzenia si i zwyci a inne plemiona; lecz z biegiem czasu, jak wiadczy o tym historia, plemi takie mo e ulec innemu, u ktrego te cechy s jeszcze wy ej rozwinite 87*. Aby uspokoi biologw-specjalistw, ktrzy przeczytali ten cytat, musz doda, e Darwin w zasadzie nie mwi stricte o doborze grupowym, w rozumieniu odnoszcych sukces ewolucyjny zbiorowoci, ktre pczkuj" w zbiorowoci potomne, co mo emy dokadnie wyliczy dla caej populacji grup". Darwin raczej stara si pokaza, e grupy, ktrych czonkowie zachowuj si altruistycznie i wykazuj zdolno do wsppracy, staj si liczniejsze w znaczeniu liczby czonkw (czyli jednostek). Model darwinowski w tym wypadku opisuje wic problem rodowiskowy, a nie mechanizm doboru grupowego analogi mo e tu by wyparcie w Wielkiej Brytanii rudych wiewirek przez szare.
RELIGIA JAKO PRODUKT UBOCZNY

Pozostawi ju jednak teori doboru grupowego i przejd do moich wasnych pogldw na rol religii w darwinowskiej grze o przetrwanie. Nale do tej (coraz liczniejszej) grupy biologw, ktra w religii widzi produkt uboczny innych zjawisk i mechanizmw. Oglnie zreszt uwa am, i koncepcja produktu ubocznego" powinna by dla wszystkich darwinistw bardzo wa nym narzdziem. Bardzo czsto, kiedy pytamy o adaptacyjn warto czegokolwiek (jakie ma to znaczenie dla przetrwania?), zadajemy po prostu niewaciwe pytanie. Trzeba je dopiero przeformuowa, by nabrao sensu. Mo e zjawisko, ktrym si interesujemy (w tym wypadku religia), samo w sobie nie ma wartoci adaptacyjnej, tylko jest produktem ubocznym jakiej innej cechy czy waciwoci istotnej z punktu widzenia przetrwania. Nie zaszkodzi, jeli zilustruj to rozumowanie analogi zaczerpnit z mojej wasnej dziedziny z zachowania zwierzt. my wlatuj w pomie wiecy. To nie jest przypadek to mi wersja samospalenia. Moglibymy nazwa j, do prowokacyjnie, skonnoci ciem do samopowicenia" i zacz si zastanawia, w jaki sposb dobr naturalny mg faworyzowa tego typu zachowanie. Ja jednak sdz, e przynajmniej je eli chcemy znale rozsdn odpowied powinnimy nasze pytanie przeformuowa. To nie jest samobjstwo! To pozorne samobjstwo, ktre w rzeczywistoci stanowi efekt uboczny (produkt uboczny) czego innego. Czego? Oto jedna z propozycji: Sztuczne wiato to do nowe zjawisko na nocnej scenie. Jeszcze bardzo niedawno jedyne wiato, jakie mo na byo dostrzec w nocy, byo to wiato gwiazd i Ksi yca. To obiekty bardzo od Ziemi oddalone (na u ytek ciem mo na powiedzie nieskoczenie odlege), co sprawia, e emitowane przez nie promienie wietlne odbieramy jako rwnolege. To za oznacza, e mo na posu y si nimi jak kompasem. Owady, o czym od dawna wiadomo, wykorzystuj obiekty takie jak Soce do nawigacji, pomaga im ono utrzyma prosty kierunek lotu, mog zatem posugiwa si analogicznym narzdziem w nocy (przy odwrceniu wsprzdnych), by powrci do domu po nocnej wyprawie. System nerwowy owada potrafi kierowa si chwilow tak oto, powiedzmy, praktyczn zasad: Le tak, eby promienie wiata trafiay w twoje oko pod ktem 30". Za spraw budowy owadziego oka zo onego, w ktrym ommatidia promienicie, niczym igy je owca, rozchodz si od centrum ku obrze om, realizacja tego zalecenia ukadu nerwowego mo e oznacza jedynie konieczno utrzymywania kierunku tak, by promie wiata pada prostopadle na powierzchni jednego, konkretnego ommatidium. Tyle e taki wietlny kompas mo e dziaa dobrze jedynie wwczas, kiedy rdo wiata jest wystarczajco oddalone, w innym wypadku bowiem docierajce do oka promienia nie s rwnolege, lecz ustawione jak szprychy koa. Ukad nerwowy stosujcy w takim przypadku choby do znajdujcej si w pobli u wiecy, ktr uznaje" za Ksi yc regu 30" (czy jakkolwiek inn regu kta ostrego) poprowadzi m po spiralnej trajektorii wprost do pomienia. Jeli kto nie wierzy, prosz sobie narysowa tor takiego lotu; otrzymamy eleganck, logarytmiczn spiral.

Reguy, jakimi kieruj si owady w nawigacji, cho w szczeglnych okolicznociach mog mie dla nich tragiczne konsekwencje, statystycznie rzecz biorc, dobrze si sprawdzaj, gdy w sumie owady te znacznie czciej maj w polu widzenia Ksi yc ni wiec. My po prostu nie spotykamy tych setek ciem, ktre po cichu i bezbdnie, kierujc si wiatem Ksi yca czy nawet un odlegego miasta, spokojnie docieraj do miejsca przeznaczenia, widzimy tylko te, ktre skwiercz w pomieniu wiecy, i zadajemy niewaciwe pytanie: dlaczego my popeniaj samobjstwo? Tymczasem powinnimy zapyta, dlaczego owadzi ukad nerwowy funkcjonuje tak, e nakazuje swemu posiadaczowi lecie, utrzymujc
87

*Karol Darwin, O pochodzeniu czowieka, Dziea wybrane, t. IV PWRiL, Warszawa 1959, s. 125-126 (przyp. tum.).

stay kt do promienia wiata (taktyka, ktrej tylko pora ki udao si nam wczeniej zaobserwowa). Kiedy sformuujemy pytanie we waciwy sposb, caa tajemnica znika. Nazywanie tego zachowania samobjstwem byo od pocztku bdem; mier w pomieniach jest, a raczej bywa efektem ubocznym posugiwania si bardzo skutecznym zazwyczaj kompasem. Zastosujmy teraz t wiedz do analizy zachowa religijnych u ludzi. Bardzo wielu przedstawicieli naszego gatunku (w niektrych rejonach praktycznie sto procent) wyznaje przekonania, ktre ra co wrcz sprzeczne s z potwierdzonymi naukowymi faktami, a przy okazji s te niezgodne z religijnymi wierzeniami innych. Ludzie nie tylko s do tych przekona namitnie przywizani, ale powicaj im wasny czas i zasoby. Dla nich gin i dla nich zabijaj. Czasem nas to szokuje, tak samo jak szokuje nas samopowicenie" ciem. Zdumieni, pytamy: Dlaczego?" . Aleja przynajmniej tak twierdz, zadajemy niewaciwe pytanie. By mo e zachowania religijne to ewolucyjny niewypa, nieszczliwy produkt uboczny jakiej psychologicznej skonnoci, ktra w innych okolicznociach jest (lub bya kiedy) po yteczna. W tym ujciu skonnoci czy zachowaniem, ktre zostao wyselekcjonowane u naszych przodkw przez dobr naturalny, nie jest religia jako taka; to co, co byo korzystne pod innymi wzgldami, a tylko przypadkowo zaczo pniej przejawia si w formie wiary. Zachowania religijne, reasumujc, zrozumie mo emy dopiero wtedy, gdy nale ycie je nazwiemy. Je eli jednak zachowania religijne s produktem ubocznym, to produktem ubocznym czego? Jaki jest ludzki odpowiednik mechanizmw nawigacji u ciem? Jaka pierwotnie adaptacyjna cecha doprowadzia do stworzenia religii? Poni ej przedstawi jedn z potencjalnych hipotez, ale chciabym podkreli, e to tylko jedna z mo liwych propozycji (omwi te kilka cudzych pomysw). W tym momencie wa niejsza jest dla mnie sama zasada, czyli to, by zadawa waciwe pytania, ni jakakolwiek konkretna odpowied. Moja hipoteza dotyczy dzieci. Ot ludzie, bardziej ni jakikolwiek inny gatunek, mog przetrwa dziki gromadzeniu dowiadcze przez wczeniejsze pokolenia, ale warunkiem przetrwania jest przekazanie tej wiedzy dzieciom, co daje im ochron i gwarantuje pomylno. Teoretycznie rzecz biorc, dzieci na wasn rk mogyby zdobywa wiedz, by, dajmy na to, nie podchodzi za blisko urwiska, nie je tych podejrzanie wygldajcych czerwonych jagdek albo nie wskakiwa krokodylowi na gow. Nie ulega jednak wtpliwoci, e dziecko, ktre zna takie reguy i z gry wie, co wolno, a czego nie i wie te , e nie nale y kwestionowa wiedzy przekazanej przez starszych ma ewolucyjn przewag nad swoim rwienikiem, ktry dopiero musi si tego uczy. Bd posuszny rodzicom, bd posuszny starszynie plemiennej (zwaszcza gdy mwi co powa nym i gronym tonem), suchaj starszych i nie pytaj, dlaczego. Oglnie to cakiem przydatna zasada dla dziecka, tylko, jak ka da zdroworozsdkowa regua, czasem mo e mie niezbyt przyjemne konsekwencje (obserwowalimy to u ciem). Nigdy nie zapomn przera ajcej ceremonii, ktrej wiadkiem byem jako dziecko w naszej szkolnej kaplicy. Przera ajc nazywam j dopiero z dzisiejszej perspektywy; gdy to si dziao, mj dziecicy mzg odbiera j dokadnie tak, jak chcia tego nasz kaznodzieja. Ot usyszelimy wwczas histori oddziau onierzy, ktrzy podczas wicze maszerowali drog przecinajc tory kolejowe. W pewnym momencie sier ant widocznie si zagapi, bo nie wyda komendy Stj!". onierze byli jednak tak wyszkoleni do bezwarunkowego wykonywania rozkazw, e nie zatrzymali si i wmaszerowali wprost pod nadje d ajcy pocig. Dzi oczywicie uwa am, e to nie bya autentyczna opowie, i mam nadziej, e nasz kapelan te w ni nie wierzy. Ale majc dziewi lat, uwierzyem w ni, bo opowiada j dorosy, ktry mia nade mn wadz. Ksidz za, niezale nie od tego, czy w ni wierzy, czy nie, u y tej przypowieci, by nauczy nas, dzieci, podziwu i skoni do naladowania rekrutw tak niewolniczo posusznych autorytetom, nawet wwczas, gdy polecenia, jakie syszymy, s zupenie absurdalne. I mam wra enie (cho oczywicie mog mwi tylko o sobie), e naprawd tych onierzy podziwiaem. Dzi, gdy jako dorosy czowiek wspominam to zdarzenie, nie mog wprost uwierzy, e wwczas, jako dzieciak, powa nie zastanawiaem si, czy ja miabym do odwagi, by tak wmaszerowa pod pocig. A tak wanie zapamitaem swoje wczesne odczucia, skoro za tak dokadnie cae zdarzenie zapamitaem, to bez wtpienia musiao ono wywrze na mnie du e wra enie. Uczciwo nakazuje, by w tym miejscu wyjani, e nie myl, jakoby nasz kapelan sam uwa a, e porusza w tym momencie sprawy religii. Chcia w nas obudzi raczej wojskowego ducha ni wiar.

Rwnie dobrze mgby nam wwczas wyrecytowa Szar Lekkiej Brygady Tennysona:
'Forward the Light Brigade!' Was there a man dismayed? Not though the soldiers knew Some one had blundered: Theirs not to make reply, Theirs not to reason why, Theirs but to do and die: Into the valley of Death Rode the six hundred.

(Jedno z najstarszych bardzo zreszt kiepskiej jakoci nagra ludzkiego gosu to nagranie lorda Tennysona recytujcego ten utwr. Guchy gos poety docierajcy do nas z odlegej przeszoci bardzo intrygujco wspbrzmi z treci). Z punktu widzenia wy szego dowdztwa pozostawienie ka demu onierzowi decyzji, czy ma wykona rozkaz, czy nie, niewtpliwie byoby szalestwem. Kraj, ktrego oddziay dziaayby ka dy na wasn rk, zamiast realizowa odgrny plan, przegrywaby wszystkie wojny. Z narodowego punktu widzenia zatem lepiej, by obowizywaa powszechna zasada posuszestwa, nawet jeli czasem konsekwencj jest indywidualna tragedia. To dlatego nadal onierzy szkoli si, by dziaali jak automaty, albo jeli si da jak komputery. Komputery robi to, co im si ka e. Bezwarunkowo realizuj wszelkie polecenia wydane im w ich wasnym jzyku programowania. W ten sposb dziaaj r ne przydatne programy, jak procesory tekstu czy arkusze kalkulacyjne. Ale i to nieuchronne produktem ubocznym tej zasady bezwarunkowej realizacji instrukcji jest to, e ka dy komputer rwnie posusznie wykona te z instrukcj. Te maszyny nie potrafi ocenia, czy skutki wykonania polecenia bd dobre, czy ze. Maj sucha polece, tak samo jak onierze. To bezwarunkowe posuszestwo sprawia, e komputery s przydatne, ale jest te przyczyn ich podatnoci na wirusy i bdy programw. Je eli jaki zoliwy program nakazuje komputerowi: Skopiuj mnie i rozelij na wszystkie adresy, jakie znajdziesz na swoim twardym dysku", to komputer to zrobi, a inne, do ktrych polecenie t drog dotrze, zrobi to samo. Rzecz bardzo trudn, a mo e i niemo liw jest skonstruowanie komputera, ktry jednoczenie byby (po yteczne) posuszny i odporny na wirusy. Je eli dobrze wykonaem swoje zadanie, moi czytelnicy Powinni ju mniej wicej wiedzie, na czym polega postulowany przeze mnie zwizek midzy dziecicym mzgiem a religi. Dobr naturalny wbudowa w dziecicy mzg skonno do wierzenia w to, co mwi rodzice i starszyzna plemienna. Takie posuszestwo oparte na zaufaniu sprzyja prze yciu (podobnie jak kierowanie si wiatem u ciem). Od posuszestwa opartego na zaufaniu blisko jednak do bezwarunkowego podporzdkowania, a skutkiem jest podatno na zara enie umysowym wirusem". Podsumujmy z bardzo wa nych powodw (to darwinowski warunek przetrwania) dzieci ufaj rodzicom i tym dorosym, ktrych rodzice im wska . Takie bezwarunkowe zaufanie oznacza, e nie mo na odr ni dobrej rady od zej. Dziecko nie mo e wiedzie, e zalecenie, Nie kp si w Limpopo, bo tam jest peno krokodyli", to mdra rada, natomiast Ofiaruj koz w peni Ksi yca, bo inaczej nie spadnie deszcz " w najlepszym razie prowadzi do straty kozy. Oba napomnienia brzmi rwnie wiarogodnie, oba pochodz z tak samo godnego zaufania rda i oba wygaszane s z rwnym namaszczeniem i powag; obu trzeba by posusznym. To samo dotyczy przekona o wiecie, o kosmosie, o moralnoci, o naturze ludzkiej. A, co wielce prawdopodobne, dziecko, gdy doronie i samo dorobi si potomka, przeka e mu (lub jej) to wszystko, co samo wie i wiadomoci po yteczne, i bzdury z t sam zaraliw powag i wiar. Zgodnie z tym modelem powinnimy oczekiwa, e w r nych miejscach wyksztac si odmienne, cho rwnie sprzeczne z rzeczywistoci wierzenia, i e bd one przyjmowane i przekazywane z takim samym przekonaniem, jak rozmaite inne absolutnie prawdziwe twierdzenia, jak chocia by to, e pole nawo one gnojem daje lepsze plony. Powinnimy rwnie zaobserwowa, e te przesdy i sprzeczne z codziennym dowiadczeniem (oraz z faktami) wierzenia podlegaj ewolucji zmieniaj si wraz z kolejnymi generacjami albo wskutek zdarze przypadkowych, ale pod wpywem mechanizmu analogicznego do darwinowskiego doboru, co z czasem doprowadza do sytuacji, w ktrej mimo wsplnego przodka" wierzenia ulegaj powa nemu zr nicowaniu. Jzyki na przykad znaczco oddalaj si od wsplnego pnia, jeli tylko czas jest wystarczajco dugi i dochodzi do tego czynnik rozdzielenia geograficznego (do kwestii lingwistycznych powrcimy za chwil). Trudno zaprzeczy, e zbli one procesy mog zachodzi w przypadku czysto arbitralnych przekona czy wierze, r nych nakazw i zakazw przekazywanych z pokolenia na pokolenie, przekazywanych tym atwiej ze wzgldu na ow wrodzon, u yteczn programowalno dziecicych mzgw.

Przywdcy religijni s doskonale wiadomi tej plastycznoci dziecicych umysw i znaczenia wczesnej indoktrynacji. Jezuici przechwalali si: daj nam dziecko na pierwsze siedem lat, a zrobimy z niego m czyzn. To grone przesanie zawsze miao swoich zwolennikw. W naszych ju czasach na przykad niejaki James Dobson 88*, zao yciel haniebnego ruchu Focus on the Family" 89**, spokojnie mg gosi: Ci, ktrzy kontroluj, co modzi ludzie myl i czego dowiadczaj co widz, sysz, myl i w co wierz okrel przyszy kurs tego narodu"79. Prosz jednak pamita, e moja hipoteza u ytecznej atwowiernoci dziecicych umysw to tylko jeden z przykadw, jak mogoby wyglda wyjanienie analogiczne do tego, ktrym posu ylimy si, analizujc zachowanie ciem. Etolog Robert Hinde (w Why Gods Persist), antropolog Pascal Boyer (w Religion Explained) i Scott Atran (In Gods We Trust) zupenie niezale nie od siebie opisali ju religi jako produkt uboczny naturalnych dyspozycji psychicznych czowieka. Mo e nawet nie tyle jako produkt uboczny, ile cay konglomerat efektw ubocznych zwaszcza antropolodzy maj skonno do podkrelania licznych r nic dzielcych wyznawane przez ludzi religie, cho oczywicie nie zapominaj te i o tym, co jest im wsplne. Zreszt wszystkie wierzenia religijne wydaj si bardzo dziwne tym, ktrzy nie byli w okrelonej wierze wychowywani. Boyer dugo prowadzi badania wrd ludu Fang w Kamerunie. Fang wierz, e:
[...] czarownice maj dodatkowy wewntrzny narzd, co jak zwierz, ktre wylatuje noc i niszczy ludziom plony i zatruwa krew. Mwi si te , e czasem czarownice spotykaj si na wielkich ucztach, na ktrych po eraj swe ofiary i planuj przysze zdobycze. Wielu ludzi opowiadao mi, e pewien znajomy ich przyjaciela na wasne oczy widzia czarownice latajce noc nad wiosk na liciu bananowca i ciskajce magiczne zaklcia na niczego niespodziewajce si ofiary.

Pniej Boyer opisuje wasn przygod:


Podczas ktrego obiadu w Cambridge opowiadaem gociom o swoich egzotycznych przygodach, rwnie o wierzeniach ludu Fang. W pewnej chwili jeden z nich, ceniony teolog, zwrci si w moj stron i powiedzia: To wanie czyni antropologi tak fascynujc i tak trudn dyscyplin zarazem: trzeba wyjani, w jaki sposb ludzie mog wierzy w takie nonsensy". Przyznam, e w pierwszej chwili osupiaem. Zanim zdoaem znale waciw odpowied, rozmowa zesza na inny temat, kto zacz co mwi o czajnikach i kociokach.

Najzabawniejsze, i w teolog zakadajc, e by przedstawicielem ktrego z gwnych nurtw chrzcijastwa z du ym prawdopodobiestwem musia wierzy w jak kombinacj poni szych stwierdze: Za czasw naszych przodkw na wiat przyszed czowiek, ktrego matka zachowaa dziewictwo i z ktrego poczciem nie mia zwizku aden biologiczny ojciec. Czowiek w, gdy dors, wezwa swego przyjaciela zwanego azarzem, by powsta ze zmarych. azarz, mimo e ciao jego ju zaczynao si rozkada, byskawicznie o y. Ten e niemajcy ojca czowiek sam rwnie o y w trzy dni po tym, jak zmar i zosta pochowany. Czterdzieci dni pniej czowiek w wszed na szczyt wzgrza i fizycznie znikn w niebie. Jeli mwisz co do siebie nawet w mylach, to czowiek, ktry nigdy nie mia ojca, i jego ojciec", ktry jest nim samym, syszy wszystkie twoje myli i mo e spenia twoje proby W tym samym czasie syszy te myli wszystkich innych ludzi yjcych na wiecie.

* Chrzecijaski fundamentalista. Ruch Focus on the Family" (Skup si na rodzinie") wyrs wok audycji radiowej i fundacji o tej samej nazwie, ktr pan Dobson (z wyksztacenia psycholog) zao y w roku 1977 w Colorado Springs. Dzi Dobson, jak twierdzi, ma ponad dwiecie milionw suchaczy na caym wiecie (jego audycja rzeczywicie retransmitowana jest przez ponad sze tysicy stacji radiowych i osiemdziesit telewizyjnych i nadawana w dwunastu jzykach). To przy okazji wa na posta amerykaskiej sceny politycznej i jeden z liderw tak zwanej moralnej wikszoci (przyp. tum.). ** Kiedy bardzo mnie ubawia nalepka na zderzaku samochodu, ktr zobaczyem w Colorado Focus on your own damn family" (Skup si lepiej na wasnej cholernej rodzince"), dzi jednak patrz na , nieco inaczej. By mo e rzeczywicie niektre dzieci nale aoby chroni przed indoktrynacj ze strony wasnych rodzicw (wicej na ten temat w Rozdziale 9.).
89

88

Je eli robisz co zego (albo dobrego), w czowiek, ktry nie mia ojca, widzi to, nawet jeli twoich uczynkw nie zna nikt inny. Za to, co czynisz, mo esz by karany i nagradzany, i to nawet po mierci. Matka-dziewica czowieka, ktry nie zosta spodzony, nigdy nie umara, tylko fizycznie zostaa wzita" do nieba. Chleb i wino, jeli pobogosawi je kapan (ktry koniecznie musi mie jdra), staj si" ciaem i krwi owego m czyzny, ktry nigdy nie mia ojca.

Co zrobiby obiektywny antropolog, gdyby podczas bada terenowych w Cambridge zetkn si z takim zestawem wierze? PSYCHOLOGICZNA SKONNO DO RELIGII Koncepcja psychologicznych produktw ubocznych w naturalny sposb wyania si z wa nej i bardzo intensywnie w ostatnich latach rozwijanej dziedziny wiedzy "" z psychologii ewolucyjnej80. Psychologowie ewolucyjni przyjmuj, e tak jak oko jest ewolucyjnie uksztatowanym narzdem do patrzenia, a skrzyda ewolucyjnie uksztatowanym narzdem do atania mzg jest ewolucyjnie uksztatowanym zbiorem narzdw (moduw") su cych do radzenia sobie z okrelonymi potrzebami zwizanymi z przetwarzaniem informacji istnieje modu odpowiedzialny za relacje z krewnymi, modu wzajemnej wymiany, modu empatii itd. Religi mo na w tym ujciu traktowa jako produkt uboczny niewaciwego funkcjonowania kilku spord tych moduw, na przykad moduw, ktre odpowiadaj za tworzenie teorii umysw innych ludzi, budowanie koalicji, faworyzowanie czonkw wasnej grupy kosztem obcych". Ka dy z tych nich jest, w pewnym sensie, ludzkim odpowiednikiem mechanizmu nawigacji u ciem i ka dy z nich mo e by niewaciwie wykorzystany, tak jak to pokazaem na przykadzie dziecicej atwowiernoci. Paul Bloom, psycholog i kolejny zwolennik teorii religii jako produktu ubocznego", wskazuje na przykad, e dzieci maj naturaln skonno do formowania dualistycznej teorii umysu. Religia jest dla Blooma skutkiem ubocznym tego instynktownego dualizmu. Jak twierdzi Bloom, my ludzie, a zwaszcza dzieci, jestemy urodzonymi dualistami. Dualizm zakada istnienie fundamentalnej r nicy midzy umysem (duchem) a materi. Monizm za przeciwnie dla monisty umys jest manifestacj materii; nasz umys, a w przyszoci mo e i sztuczna inteligencja, nie mog istnie niematerialnie. Dualista wierzy, e umys to bezcielesny duch, ktry tylko zamieszkuje ciao, wic mo e je bez kopotu opuci i uda si gdzie indziej, dlatego nie ma na przykad problemw z uznaniem choroby psychicznej za optanie przez diaba ; diaby to po prostu duchy, ktre chwilowo znalazy si w czyim ciele i mo na je wygna. Dualista zwykle chtnie personifikuje te obiekty nieo ywione, a duchy i demony dostrzega nawet w wodospadach czy chmurach. W roku 1882 F. Anstey napisa powie Vice Versa dualisty jej fabua nie zaskoczy, dla takiego twardogowego monisty jak ja jest po prostu nie do zaakceptowania. Bohaterami ksi ki s pan Bultitude i jego syn, ktrzy pewnego dnia odkrywaj, e zamienili si ciaami. Od tego dnia ojciec (ku wielkiej radoci syna) musi chodzi do szkoy, w tym czasie za dzieciak (paradujc w ciele ojca) niemal doprowadza do ruiny jego firm. Podobny pomys wykorzysta PD. Wodehouse w Laughing Gas, tyle e w tej powieci hrabia Havershot budzi si w gabinecie dentystycznym po narkozie (tytuowym gazem rozweselajcym) w ciele dziecka gwiazdy filmowej, ktre byo poddawane zabiegowi na ssiednim fotelu. I znw, taka akcja ma sens tylko dla dualisty: musiaa wszak istnie jaka cz lorda Havershota, ktra nie bya czci jego ciaa, bo jak e inaczej mgby ockn si z narkozy w ciele maego aktora. Jak wikszo naukowcw nie jestem dualist, co oczywicie w niczym nie przeszkadza, bym wietnie si bawi, czytajc Ansteya czy Wodehouse'a. Paul Bloom stwierdziby zapewne, e dzieje si tak dlatego, i mimo e nauczyem si by intelektualnym monist, to jednak jestem ludzkim zwierzciem, a zatem wyewoluowaem jako instynktowny dualist. Myl, i gdzie tam, skryte w gbi za oczami, tkwi w ka dym z nas ja, ktre (przynajmniej w literackiej fikcji) mo e przenie si do cudzej gowy, jest w nas wpisana i intelektualne pretensje do monizmu nic tu nie zmieni. Bloom na poparcie swojej tezy cytuje wyniki eksperymentw, z ktrych wynika, e dzieci (a mae dzieci przede wszystkim)

znacznie silniej ni doroli postrzegaj wiat w kategoriach dualistycznych. To oznacza, e skonno do dualizmu jest wbudowana w nasz mzg, a zdaniem Blooma jest to rwnie wyjanienie naszej naturalnej predyspozycji do wiary religijnej. Bloom pisze, e z urodzenia" jestemy nie tylko dualistami, ale i kreacjonistami; dobr naturalny -jak twierdzi intuicyjnie nie ma sensu". Zwaszcza u dzieci silna jest skonno do przypisywania wszystkim zjawiskom celowoci, co opisaa midzy innymi psycholog Deborah Kelemann (w artykule Are children "intuitive theists"? [Czy dzieci s intuicyjnymi teistami"?81) chmury s do padania", skay s po to, eby zwierzta miay si o co podrapa, kiedy je swdzi". Przypisywanie celowoci wszystkiemu nazywamy teleologi. Dzieci s wic, mo na powiedzie, urodzonymi teleologami"; wiele z nich nigdy z tego nie wyrasta. Wrodzony dualizm i wrodzona teleologi kieruj nas w sprzyjajcych temu okolicznociach w stron religii, podobnie jak mechanizmy nawigacyjne my wiod j ku nieumylnemu samobjstwu". Dualizm przygotowuje nas do wiary w dusz", ktra tylko zamieszkuje ciao, a nie jest jego integraln czci. Taki bezcielesny duch, co juz nietrudno sobie wyobrazi, po mierci ciaa musi si gdzie podzia. Rwnie atwo wyobrazi sobie jakie bstwo czy ducha, ktre nie jest emergentn waciwoci zo onej materii, lecz istnieje od niej w peni niezale nie. Tyle dualizm. Dziecica teleologi prowadzi ku religii jeszcze wyraniej skoro wszystko ma cel, to czyj jest to cel? Boga, rzecz jasna! Pojawia si jednak oczywiste pytanie jaki w tym przypadku jest odpowiednik u ytecznoci, ktr tak atwo byo nam wskaza, gdy analizowalimy nocn nawigacj ciem i ich naturalny kompas"? Dlaczego dobr naturalny faworyzowa dualizm i teleologi w mzgach naszych przodkw i ich dzieci? Jak dotd przecie udao mi si jedynie wskaza, e s pewne przesanki, by przyj, e ludzie s z urodzenia" dualistami i teleologami. Czy daje to jak ewolucyjn przewag? Umiejtno przewidywania zachowa obiektw, z ktrymi stykamy si w wiecie, jest bardzo wa nym czynnikiem przetrwania i mo na oczekiwa, e dobr naturalny bdzie ksztatowa nasze mzgi w taki sposb, by potrafiy to robi szybko i sprawnie. Czy dualizm i teleologi mog si do tego przyczyni? Ot tak, a atwiej bdzie t hipotez zrozumie, jeli przywoamy pojcie nastawienie intencjonalne" wprowadzone przez filozofa Daniela Dennetta. Dennett sformuowa w jednej ze swoich ksi ek bardzo przydatn trjelementow klasyfikacj nastawie" (stonce), jakie przyjmujemy, prbujc zrozumie (a co za tym idzie przewidzie) zachowanie obiektw takich jak zwierzta, maszyny... czy inni ludzie82. To nastawienie fizykalne, nastawienie konstrukcyjne i nastawienie intencjonalne. Nastawienie fizykalne praktycznie zawsze dziaa, bo wszystkie obiekty dziaaj zgodnie z prawami fizyki. Posugiwanie si tym nastawieniem, by rozpracowa, co si dzieje, mo e by jednak do kopotliwe, zajmuje za du o czasu. Zanim wyliczymy wszystkie zale noci i interakcje r nych elementw jakiego zo onego obiektu, mo e ju by za pno. W przypadku obiektu, ktry rzeczywicie zosta zaprojektowany czyli skonstruowany jak pralka czy uk, nastawienie konstrukcyjne stanowi bardzo ekonomiczny skrt. Mo emy odgadn, jak obiekt si zachowa, pomijajc ca fizyczn stron jego funkcjonowania i odwoujc si bezporednio do projektu. Jak pisze Dennett:
Praktycznie ka dy potrafi przewidzie, kiedy zadzwoni budzik; wystarczy w tym celu przez chwil go zbada. Nie trzeba wiedzie, czy to zegar napdzany spr yn, czy na baterie, czy mo e napdzany energi soneczn. Niewa ne, czy w rodku jest spr yna i kamienie, czy krzemowe chipy wystarczy po prostu przyj, e zosta on skonstruowany tak, by dzwoni o godzinie, na ktr zostanie nastawiony.

Obiekty ywe nie zostay zaprojektowane ani skonstruowane, ale darwinowski dobr naturalny niejako uprawomocnia przyjcie wobec nich nastawienia konstrukcyjnego. To wygodny skrt, jeli, chcc zrozumie prac serca, przyjmiemy, e zostao ono skonstruowane", by pompowa krew. Karl von Frisch rozpocz badania nad widzeniem barw u pszcz (wczeniej powszechnie sdzono, e owady te s lepe na kolory), poniewa uzna, e ywe kolory kwiatw zostay zaprojektowane" po to, aby wabi do siebie pszczoy (zaprojektowaem" w tym momencie wykorzystanie cudzysowu, eby odstraszy skonnych do takich oszustw kreacjonistw przed zawaszczeniem tego wielkiego austriackiego zoologa. Nie musz chyba dodawa, e von Frisch doskonale sobie radzi z przeo eniem nastawienia

intencjonalnego na prawidowe darwinowskie terminy). Nastawienie intencjonalne to kolejny skrt, tyle e przechodzimy w tym momencie o szczebel wy ej. Obserwowany obiekt nie tylko dziaa tak, jakby zosta zaprojektowany w okrelonym celu, ale funkcjonuje jak podmiot, zdolny do intencjonalnego dziaania (lub jakby taki podmiot w sobie zawiera). Kiedy dostrzegasz tygrysa, lepiej nie powica zbyt wiele czasu przewidywaniom, jak mo e si zachowa. Nie zajmuj si mo e jego struktur czsteczkow ani budow ap, szczki i zbw. Ten kot ma zamiar ci zje i wykorzysta swoje apy, szczki i zby na wszelkie mo liwe sposoby, by zrealizowa ten zamiar. Najszybciej mo na poradzi sobie z przewidywaniem jego zachowa, zapominajc o caej fizyce i fizjologii i przyjmujc nastawienie intencjonalne. Zwracam jednak uwag, i , podobnie jak nastawienie konstrukcyjne sprawdza si nawet w przypadku obiektw, ktre w rzeczywistoci wcale nie zostay skonstruowane, tak samo nastawienie intencjonalne mo e dziaa i w przypadku obiektw, ktre nie kieruj si wiadomymi intencjami, i wobec tych, ktrych dziaanie bez wtpienia jest przemylane. Osobicie uwa am, e nastawienie intencjonalne mo e mie warto adaptacyjn, jako mzgowy mechanizm, ktry przyspiesza podejmowanie decyzji w sytuacjach niebezpiecznych (i w wa nych relacjach spoecznych). Nie jest jednak tak oczywiste, czy wrodzony dualizm jest korelatem nastawienia intencjonalnego. Nie bd w tym miejscu du ej rozwa a tego problemu, wydaje mi si jednak, e mo na przyj, i pewna wersja teorii innych umysw, ktr da si uzna za dualistyczn, mo e by elementem nastawienia intencjonalnego, zwaszcza w sytuacjach spoecznych, a ju przede wszystkim wwczas, gdy mamy do czynienia z intencjonalnoci wy szego stopnia. Dennett mwi o intencjonalnoci trzeciego stopnia (on jest przekonany, e ona wie, e on jej pragnie), czwartego stopnia (ona ma wiadomo, e on jest przekonany, e ona wie, e on jej pragnie), a nawet pitego stopnia (szaman odgad, e ona ma wiadomo, e on jest przekonany, e ona wie, e on jej pragnie). Na u ytek literackiej fikcji mo emy sobie nawet wymyla intencjonalnoci jeszcze wy szego rzdu, jak uczyni to Michael Frayn w uroczej powieci The Tin Men: Obserwujc Nunopoulosa, Rick nie mia najmniejszych wtpliwoci, e on jest niemal pewien, i Anna gboko pogardza Fiddlingchildem, ktry nie potrafi rozpozna jej uczu, i wie te , e Nina domyla si, e Anna wie, e ona spodziewa si tego, e Nunopoulos wszystkiego si domyli [...]". To, i takie powieciowe wygibasy mog nas bawi, to nie przypadek by mo e skrywa si w nich pewna wa na wiedza o tym, w jaki sposb dobr naturalny ksztatowa nasze mzgi, by mogy funkcjonowa w realnym wiecie. Ni sze stopnie nastawienia intencjonalnego, podobnie jak nastawienie konstrukcyjne, pozwalaj oszczdzi czas, co w pewnych warunkach mo e by kluczowe dla przetrwania. Nic dziwnego zatem, e dobr naturalny uksztatowa nasze mzgi tak, by z tej u ytecznej drogi na skrty korzystay. Jestemy biologicznie zaprogramowani, by przypisywa intencjonalno obiektom, ktrych zachowanie jest dla nas wa ne. Paul Bloom przytacza nawet eksperymentalne wiadectwa dowodzce, e takie postrzeganie wiata w kategoriach intencji bardzo silnie zaznacza si u dzieci. Kiedy mae dzieci obserwuj (na ekranie komputera na przykad) jaki obiekt cigajcy" inny obiekt, uznaj, e s wiadkami pocigu prowadzonego przez wiadomego swych intencji aktora, co wida choby po tym, e s wyranie zdziwione, kiedy gonicy" odstpuje od pod ania za celem. Nastawienie konstrukcyjne i intencjonalne to po yteczne mechanizmy mzgowe, wa ne ze wzgldu na to, e pozwalaj przyspieszy proces interpretowania zachowa obiektw, z ktrymi stykamy si w realnym wiecie, od drapie nikw po potencjalnych partnerw seksualnych. Podobnie jednak jak inne mechanizmy mzgowe, tak i te mog popenia bdy. Dzieci (i ludy prymitywne) przypisuj intencjonalno pogodzie, falom i prdom, spadajcym kamieniom... Wszyscy mamy skonno do mylenia w ten sam sposb o maszynach (zwaszcza, kiedy robi nam na zo"). Zapewne wielu z nas z rozbawieniem do dzi wspomina, jak samochd Basila Fawlty'ego popsu si dokadnie tego wieczora, gdy mia by organizowany Wieczorek Smakosza. Basil najpierw uczciwie ostrzeg samochd, a potem jeszcze policzy do trzech, nim wysiad, odama ga z drzewa i niemiosiernie pojazd swj wychosta. Doskonale go rozumielimy, cho chyba jeszcze czciej mamy ochot sprawi takie lanie komputerowi. Justin Barrett zaproponowa nawet specjalne okrelenie dla tego mechanizmu poznawczego nadaktywny narzd wykrywajcy podmiotowo (NNWP; w oryginale HADD od Hyperactive Agent Detection Device). Zdecydowanie wykazujemy nadmiern aktywno, by odnale wiadomie ze z lub dobr wol dziaajcy podmiot tam, gdzie naprawd daj o sobie zna tylko siy natury. Nieraz

zdarzyo mi si odczuwa gbok, autentyczn uraz do obiektw nieo ywionych, na przykad do acucha rowerowego. A jak wzruszajco brzmi opublikowana niedawno informacja agencyjna o nieszczniku zwiedzajcym Muzeum Fitzwilliama w Cambridge, ktry w pewnym momencie potkn si o wasne le zawizane sznurowado i spad ze schodw wprost na trzy bezcenne porcelanowe wazy z okresu dynastii Qing: Wyldowa dokadnie na nich i wazy rozpady si na milion kawakw. Gdy obsuga znalaza si na miejscu, nadal siedzia jak skamieniay. Przez chwil wszyscy zamarli w szoku, w absolutnej ciszy. Po czym sprawca caego zamieszania wskaza na swoje sznurowado: To ono! To jego wina"83. Za hipotez, e religia jest produktem ubocznym, opowiadaj si te midzy innymi Hinde, Shermer, Boyer, Atran, Bloom, Dennett i Teleman. Bardzo interesujca jest koncepcja Dennetta, ktry twierdzi, e irracjonalizm religii jest efektem ubocznym pewnego szczeglnego, wbudowanego w mzg irracjonalnego mechanizmu (w sposb oczywisty zwizanego z genetyczn korzyci), a mianowicie ludzkiej skonnoci do zakochiwania si. W ksi ce antropolog Helen Fisher Why we love [Dlaczego si zakochujemy] znale mo emy doprawdy wspaniae wyjanienie, dlaczego romantyczn mio z ewolucyjnego punktu widzenia uzna mo na za mechanizm w pewnym sensie podobny optaniu tak bardzo jest on, by tak rzec, nadmiarowy w stosunku do faktycznych potrzeb. Jak Fisher to uzasadnia? Ot zacznijmy od tego, e, gdy patrzymy na rzecz z boku, jest najzupeniej nieprawdopodobne, by rzeczywicie jaka jedna, konkretna kobieta spord tych, ktre on" zna, bya tysic razy bardziej warta jego mioci, tak za bez wtpienia on o niej myli, gdy si zakocha. Bardziej racjonaln skonnoci od takiego fanatycznie monogamicznego uczucia byaby poliamoria" (poliamori" nazywa Fisher przekonanie, e mo na jednoczenie kocha kilku przedstawicieli pci przeciwnej, tak samo jak mo emy przepada na rwni za kilkoma gatunkami wina, mie kilku ulubionych kompozytorw, pisarzy czy dyscyplin sportowych). Ludzie bez kopotu akceptuj fakt, e kto kocha wszystkie swoje dzieci, oboje rodzicw, rodzestwo, nauczycieli, przyjaci, albo e ma kilka ulubionych zwierzt domowych. Czy w tym kontekcie owa pena wyczno, jakiej oczekujemy od mioci ma eskiej, nie jest czym dziwnym? Ale nie ulega wtpliwoci, e tak wanie si dzieje, e stanowi ona dla nas przynajmniej pewien idea musi zatem istnie jaka przyczyna tego stanu. Helen Fisher (a tak e wielu innych badaczy) wykazaa, e stan zakochania objawia si specyficznymi zmianami w mzgu, w tym obecnoci pewnych substancji chemicznych silnie wpywajcych na funkcjonowanie ukadu nerwowego (naturalnych narkotykw, jak je mo na okreli), substancje te w podobnej konfiguracji nie towarzysz adnemu innemu stanowi psychicznemu. Psychologowie ewolucyjni zgadzaj si z Fisher, e owo z pozoru zupenie irracjonalne coup de foudre mo e by po prostu ewolucyjnym mechanizmem, ktry zapewnia, e zwizek rodzicw trwa bdzie wystarczajco dugo, aby mo na byo odchowa wsplnego potomka. Z darwinowskiego punktu widzenia sam wybr odpowiedniego partnera ma oczywicie olbrzymie znaczenie, ale gdy ju wybr ten zosta dokonany (nawet nie najlepszy) i poczte zostao dziecko, wagi nabieraj czynniki zupenie innej natury. Od tej chwili istotne jest, by partnerzy pozostali razem, na dobre i na ze, przynajmniej tak dugo, pki dziecko nie osignie samodzielnoci. Czy zatem irracjonalno religii mo e by efektem ubocznym pewnych irracjonalnych mechanizmw odpowiadajcych za skonno do zakochiwania si, ktre za spraw doboru naturalnego zostay wbudowane w nasze mzgi? Trudno przecie zaprzeczy, e wiara religijna i romantyczna mio maj ze sob co wsplnego (oba te stany psychiczne pod pewnymi wzgldami nie r ni si bardzo od pozostawania pod wpywem silnej substancji odurzajcej 90*). Neuropsychiatra John Smythies ostrzega, co prawda, e obraz mzgu i jego aktywnoci przy tych dwch maniach" znaczc si r ni, wskazuje jednak te na pewne podobiestwa:
Wiara religijna ma bardzo wiele r nych oblicz, a jedno z nich ukazuje nam stan gbokiej mioci w stosunku do nadprzyrodzonego bytu, czyli w pewnych wypadkach do osoby Boga, czemu towarzyszy adoracja i kult okazywany jego obrazom. O yciu ludzkim w znacznym stopniu decyduj samolubne geny z jednej strony, a procesy psychologicznego wzmocnienia z drugiej. Religia dostarcza bardzo wielu pozytywnych wzmocnie ciepo i komfort, jaki daje poczucie mioci i bezpieczestwa w penym zagro e wiecie, nielkanie si mierci, gwarancja wsparcia z gry", jak daje modlitwa itd. Podobnie rzecz si ma w przypadku zakochania si w realnej
90

* O jednym z takich gronych narkotykw nawet pisaem: R. Daw kins, Gerin Oil, Free Inquiry" 24: 1, 2003, 9-11.

osobie (zwykle pci przeciwnej). Mamy wwczas do czynienia z identyczn gbok koncentracj na innym i z podobnymi, pozytywnymi wzmocnieniami. Rwnie i w tym wypadku te uczucia mog by wzmacniane przez przedmioty symbolizujce t drug osob listy, zdjcia, a w czasach wiktoriaskich nawet lok ukochanej. Stan zakochania ma te wiele czysto fizjologicznych komponentw, jak choby te r ne ci kie westchnienia"84.

Po raz pierwszy wiar i mio porwnaem jeszcze w roku 1993, kiedy to napisaem, e objawy, ktre obserwujemy u osb zara onych religi, uderzajco chwilami przypominaj to, co zwykle kojarzy nam si raczej z namitnoci midzy dwojgiem ludzi. Jeden i drugi stan w mzgu bazuje ewidentnie na jakich bardzo pot nych siach i nic dziwnego, e w toku naszej historii wyewoluoway wirusy zdolne do wykorzystania tej ludzkiej waciwoci" (artyku, z ktrego cytat ten pochodzi, nosi tytu Viruses of the Mind; wirusy" to byo metaforyczne okrelenie religii). Ewidentnie orgazmiczne wizje witej Teresy z Avila to przykad zbyt chyba znany, bym musia go w tym miejscu cytowa. wiadectwo filozofa Anthonny'ego Kenny'ego, acz mo e mniej otwarcie zmysowe, rwnie poruszjco ukazuje przyjemnoci, jakie mog oczekiwa tych, ktrzy zdoali uwierzy w misterium transsubstancji. Kenny, opisujc pocztki swojej posugi kapaskiej (w Kociele rzymskokatolickim), wspomina o wielkim prze yciu, jakim byo dla niego nakadanie rk podczas mszy, pniej Pisze te o:
prawdziwej egzaltacji, jak odczuwaem podczas pierwszych miesicy kapastwa, gdy wreszcie dane mi byo odprawia msze. Wczeniej zawsze wylegiwaem si w ku do ostatniej chwili. Teraz zrywaem si rankiem, w peni obudzony i peen ekscytacji na myl o tym poruszajcym akcie, ktry na mocy danego mi przywileju sam wkrtce bd mg odprawi [...] Dotykaem ciaa Chrystusa, blisko kapana z Jezusem fascynowaa mnie. Po przeistoczeniu wpatrywaem si w hosti wzrokiem, jakim kochanek patrzy w oczy ukochanej [...] Te pierwsze tygodnie mojego kapastwa na zawsze pozostay mi w pamici jako okres absolutnego spenienia i szczciaszczcia niestety zbyt kruchego, by mogo przetrwa. To byo co jak namitny romans, ktry jednak wkrtce okazuje si tylko wstpem do niedobranego ma estwa.

Nasz irracjonalny z jednaj strony, ale bardzo przydatny z innych wzgldw obyczaj zakochiwania si w jednym, konkretnym przedstawicielu pci przeciwnej mo e zatem by odpowiednikiem mechanizmu kierowania si wiatem u ciem. Bdne jego zastosowanie (ktre dla my koczy si mierci w pomieniu wiecy) prowadzi do zakochania si w Jahwe (albo w Dziewicy Maryi, w hostii lub w Allahu) i do popeniania rozmaitych irracjonalnych czynw, do ktrych mio taka prowadzi. Interesujcy pomys przedstawi biolog Lewis Wolpert w ksi ce Six Impossible Things Before Breakfast [Sze niemo liwych rzeczy przed niadaniem]. Wolpert opisuje tam zjawiska, ktrych odpowiednim uoglnieniem mogaby by koncepcja konstruktywnej irracjonalnoci". Jak twierdzi, silne, nawet irracjonalne przekonania stanowi skuteczn ochron przed kaprynoci ludzkiego umysu. Gdyby przekonania pisze ktre mog ratowa ycie, nie byy silnie ugruntowane, byoby to niekorzystne, zwaszcza we wczesnych stadiach ewolucji naszego gatunku. Eksperymentowanie podczas polowania czy przy wytwarzaniu narzdzi mogoby na przykad w pewnych okolicznociach przynie znacznie wicej szkd ni po ytku". Spostrze enia Wolperta pozwalaj sformuowa do prosty wniosek w okrelonych warunkach pozostawanie przy nawet irracjonalnych przekonaniach mo e by bezpieczniejsze ni wahanie (i to nawet, gdy nowe dowody albo wnioskowanie wska na sensowno zmiany). Zakochanie si" to oczywicie sytuacja szczeglna, na tym przykadzie wida jednak, w jaki sposb Wolpertowski irracjonalny upr" mo e sta si kolejn psychologiczn predyspozycj pozwalajc wyjani irracjonalno zachowa religijnych. Znw wracamy do koncepcji produktu ubocznego. Robert Trivers z kolei (w ksi ce Social Evolution) rozwija ewolucyjn teori samooszukiwania, ktr po raz pierwszy sformuowa ju w roku 1976. Samooszukiwanie si to dla Triversa:
skrywanie prawdy przed wasnym umysem po to, by lepiej ukry j przed innymi. W naszym gatunku doskonale nauczylimy si rozpoznawa, e unikanie wzroku, spocone donie czy amicy si gos to potencjalne sygnay stresu zwizanego ze wiadom prb oszukania rozmwcy. Stajc si niewiadomym oszustwa, nie okazujemy takich sygnaw. Mo na wwczas okamywa innych, nie okazujc zdenerwowania.

Podobny pomys rozwija antropolog Lionel Tiger w Optimism: The Biology of Hope. U Triversa natomiast zwizek jego koncepcji z mechanizmem konstruktywnej irracjonalnoci", o ktrym dopiero co mwilimy, jest wyranie widoczny tak e w kolejnych partiach ksi ki, gdy pisze o obronie percepcyjnej":

Ludzie przejawiaj bardzo wyran skonno, by widzie to, co chc widzie. Mo emy wrcz mwi o trudnociach w percepcji obiektw budzcych ze skojarzenia i silnej skonnoci do spostrzegania zdarze czy obiektw o pozytywnej konotacji. W badaniach eksperymentalnych udao si wykaza na przykad, e sowa wywoujce niepokj (czy to na skutek manipulacji eksperymentalnej, czy te wczeniejszych dowiadcze osoby badanej) s rozpoznawane wolniej i pniej.

Jakie to mo e mie znaczenie dla zjawisk tak powszechnych jak mylenie yczeniowe albo religia nie musz chyba tumaczy. Oglnie teoria, e religia jest przypadkowym produktem ubocznym, efektem bdnego zastosowania mechanizmw z innych wzgldw korzystnych, jest mi bardzo bliska. Jej szczegowy ksztat pozostaje oczywicie przedmiotem dyskusji, podobnie jak konkretne mechanizmy ktre mogyby w tym wypadku dziaa. Z czysto ilustracyjnych powodw skupi si dalej na mojej wasnej koncepcji dziecicej naiwnoci" i potraktuje j jako reprezentatywnego przedstawiciela caej klasy modeli produktu ubocznego". Teoria ta, ktra opiera si na zao eniu, e z r nych powodw dziecicy mzg jest bardzo podatny na umysowe wirusy", przez wielu czytelnikw mo e jednak zosta uznana za wyjanienie dalece niekompletne. Mo e i dziecicy umys jest podatny na zaka enie, ale niby dlaczego wanie tym wirusem, a nie jakim innym! Czy by niektre wirusy byy szczeglnie zjadliwe? I dlaczego taka infekcja objawia by si miaa religi, a nie... No wanie, czym? Wszystkich wtpicych chciabym ni ej przekona midzy innymi i do tego, e tak naprawd nie ma wielkiego znaczenia, jaki to konkretny nonsens zainfekuje dziecicy mzg. Wa niejsze jest to, e zara one dziecko staje si dorosym i przekazuje w nonsens, czymkolwiek by by, kolejnym pokoleniom. Badania antropologw choby to, co opisywa Frazer w Zotej gazi uwiadomiy nam, jak olbrzymia jest r norodno irracjonalnych ludzkich wierze. Gdy ju ktre z nich zakorzeni si w okrelonej kulturze, trwa, ewoluuje i dzieli si na sposb bardzo przypominajcy biologiczn ewolucj. Frazer wskazuje te na pewne oglne, ponadkulturowe prawidowoci, jak choby magi homeopatyczn" zao enie, i zaklcia czy uroki po yczaj" sobie pewien symboliczny aspekt obiektw z realnego wiata, na ktre maj oddziaywa. (Przykadem takiego przekonania o tragicznych konsekwencjach jest wiara, e rg nosoro ca dziaa jak afrodyzjak. rdem tego idiotycznego przesdu byo zapewne to, e rg skojarzy si komu z penisem w stanie erekcji.) Powszechno owej; magii homeopatycznej" wskazuje jednak, i nie jest wycznie kwesti przypadku, jaki nonsens zainfekuje atwowierny i podatny mzg. Bardzo kuszce, by nasz biologiczn analogi pocigna nieco dalej czy w tym wypadku nie mo e przypadkiem dziaa jaki proces podobny do doboru naturalnego? Czy pewne idee nie rozprzestrzeniaj si atwiej ni inne, gdy odwouj si do wrodzonych potrzeb lub wartoci albo s zgodne z naturalnymi psychicznymi predyspozycjami? Czy wreszcie mo emy zastosowa takie rozumowanie do analizy wspczesnych religii, na tej samej zasadzie, na jakiej waciwoci yjcych dzi organizmw tumaczymy, odwoujc si do doboru naturalnego? (Musz tylko podkreli, e okrelenie wartoci" u yte w tym kontekcie odnosi si jedynie do przetrwania i rozprzestrzeniania si; nie ma w nim nic wartociujcego w pozytywnym znaczeniu tego sowa, nic z czego jako ludzko moglibymy by dumni.) Nawet w stricte ewolucyjnym modelu nie zawsze musimy mie do czynienia z doborem naturalnym. Niektre geny rozprzestrzeniaj si w populacji nie dlatego, e s lepsze od innych, ale po prostu miay wicej szczcia. Nazywamy ten proces dryftem genetycznym" i w biologii wci trwa dyskusja, na ile jest to zjawisko znaczce w porwnaniu z doborem naturalnym. W ka dym razie sama koncepcja jest dzi powszechnie akceptowana jako element tak zwanej neutralnej teorii w genetyce molekularnej. Zao enie jest do proste je eli jaki gen zmutowa do innej wersji, lecz nie ma to wpywu na jego funkcje w organizmie, dobr naturalny nie ma powodw, by faworyzowa jedn jego wersj kosztem drugiej, pozostaje neutralny. Niemniej jednak, na skutek dziaania prawidowoci zwanej w statystyce bdem losowym, w kolejnych pokoleniach nowy gen mo e rozprzestrzenia si tak intensywnie, e wyprze swojego poprzednika z puli genetycznejNa poziomie molekularnym dochodzi w tej sytuacji do rzeczywistej ewolucyjnej zmiany (cho mo e by ona nieobserwowalna na poziomie poszczeglnych osobnikw) i przy tym jest to proces, ktry nie ma adnego zwizku z jakkolwiek ewolucyjn przewag, ktr w nowy gen miaby zapewnia.

Idea, e ewolucja wierze religijnych mo e by ujmowana jako kulturowy odpowiednik dryftu genetycznego, jest bardzo przekonujca. Rwnie jzyki ewoluuj na sposb quasi-biologiczny, przy czym zmiany, jakie przechodz, s zdecydowanie nieukierunkowane w ich wypadku analogia z dryftem genetycznym te si narzuca: proces powolnych, kumulujcych si przez stulecia zmian, ktre w pewnym momencie doprowadzaj do tego, e poszczeglne odgazienia staj si wzajemnie dla siebie niezrozumiae. Mo na, co prawda, spotka si z opini, e ewolucj jzykw rzdzi jaki lingwistyczny odpowiednik doboru naturalnego, ale argumenty za t tez nie brzmi zbyt przekonujco. Prbowano wyjania tak na przykad tzw. Great Vowel Shift 91*, czyli proces gbokich zmian w wymowie, jaki nastpi w Anglii midzy pitnastym a osiemnastym stuleciem. Takie szczegowe hipotezy zwykle jednak nie s konieczne do wyjanienia wikszoci obserwowanych przez nas zmian w jzykach raczej bardziej prawdopodobna wydaje si ewolucja poprzez mechanizm stanowicy kulturowy odpowiednik losowego dryftu genetycznego. W r nych czciach Europy acina zmienia si w hiszpaski, portugalski, woski, francuski, rumuski i r ne dialekty tych jzykw, a trudno chyba byoby wskaza, e te procesy lingwistyczne wizay si z jakimikolwiek lokalnymi przewagami konkretnych jzykw czy korzyciami adaptacyjnymi". Osobicie gotw bybym przyj, e rwnie wierzenia religijne (nie tylko jzyki) ewoluoway w du ej mierze losowo od czysto arbitralnych pocztkw a do tej zadziwiajcej (a czasem i zatrwa ajcej) r norodnoci, ktr obserwujemy dzisiaj. Przez cay ten czas, co wydaje si bardzo prawdopodobne, religie funkcjonoway te pod naciskiem jakiej szczeglnej formy doboru naturalnego, ktry ' bazowa na fundamentalnej jednorodnoci ludzkiej psychiki. Wida to chocia by z tego, jak wiele wsplnych cech maj wierzenia wikszo z nich uczy na przykad (obiektywnie trudnej do przyjcia, ale bardzo silnie przemawiajcej do uczu) doktryny, e osobowo ka dego z nas mo e przetrwa nasz mier. Koncepcja niemiertelnoci staa si tak powszechna, bo doskonale wspgra ze skonnoci do mylenia yczeniowego, a mylenie yczeniowe jest powa n si, gdy uniwersalnym w zasadzie skadnikiem naszej konstrukcji psychicznej jest skonno do patrzenia na wiat przez r owe okulary. Nie ulega wtpliwoci, e wiele waciwoci systemw religijnych jest dobrze dostosowanych, by umo liwia im przetrwanie, a co za tym idzie zdobycie staego miejsca w tyglu ludzkich kultur. Pojawia si oczywicie pytanie, czy to dostosowanie" religii jest konsekwencj doboru naturalnego, czy inteligentnego projektu". Prawidowe s, jak sdz, obie odpowiedzi. Je eli mwimy o projekcie, to nie sposb zaprzeczy, e przywdcy religijni zawsze doskonale radzili sobie werbalizowaniem r nych wskaza, majcych pomc wierze przetrwa. Marcin Luter na przykad by w peni wiadom, e najwikszym zagro eniem dla wiary jest rozum i czsto przed nim ostrzega: Rozum jest najgorszym wrogiem twojej wiary; w sprawach duchowych nigdy nie przychodzi z pomoc, zwykle jeno zwalcza Sowo Bo e i ka e wtpi we wszystko, czym emanuje Bg"85; albo: Ka dy, kto chce by chrzecijaninem, powinien wyupi oczy wasnemu rozumowi". Jeszcze? Rozum winien by zniszczony u wszystkich chrzecijan". Jak wida, Luter nie miaby najmniejszych problemw z inteligentnym zaprojektowaniem waciwoci religii, przydatnych dla jej Przetrwania, a skdind zupenie niemajcych zwizku z inteligencj. Nie oznacza to jednak, by on czy ktokolwiek inny rzeczywicie wiar zaprojektowa". Rwnie dobrze religia moga wyewoluowa poprzez (niebiologiczny) dobr naturalny, w ktrym Luter nie gra roli projektanta, a jedynie bystrego obserwatora. Nawet jeli darwinowski proces selekcji genw mg faworyzowa wrd ludzi psychologiczn predyspozycj do tworzenia systemw religijnych (jako produkt uboczny innych wa nych adaptacyjnie mechanizmw), to nieprawdopodobne, by odpowiada rwnie za szczegowe dogmaty r nych wiar. Jak ju sugerowaem, jeli chcemy o tych wanie detalach dyskutowa za pomoc narzdzi ewolucyjnych, musimy szuka nie genw, a ich kulturowych odpowiednikw. Czy religie mog by zbudowane z czego takiego jak memy?
STPAJ OSTRO
NIE, BOWIEM STPASZ PO MOICH MEMACH Prawda w kwestiach religijnych to po prostu pogld, ktry przetrwa.

91

* W polskiej filologii angielskiej czasem mo na spotka si z okrel niem wielkie przesunicie samogoskowe" (przyp. tum.).

Oscar Wilde

Zaczn od przypomnienia, e darwinowska ewolucja nie znosi marnotrawstwa, a zatem ka da cecha powszechnie wystpujca w jakimkolwiek gatunku jak choby religia musi przynosi jakie korzyci, w przeciwnym razie bowiem by nie przetrwaa. Tyle e, o czym ju wspominaem, korzyci te wcale nie musz si wiza z sukcesem reprodukcyjnym osobnika bdcego nosicielem danej cechy. Jak widzielimy, po ytki dla genw wirusa popularnego przezibienia wystarczajco dobrze tumacz powszechno wystpowania tej nieprzyjemnej przypadoci w naszym gatunku 92*. W zasadzie nie musz nawet istnie adne geny, ktre odnosiyby po ytek wystarcz jakiekolwiek replikatory. Geny to jedynie najoczywistszy przykad replikatorw, ale do tej samej kategorii nale wirusy komputerowe albo memy: jednostki kulturowego dziedziczenia i gwny bohater tego podrozdziau. Jeli jednak chcemy zrozumie, jak dziaaj memy, najpierw musimy nieco dokadniej przyjrze si mechanizmom doboru naturalnego. Najoglniej rzecz ujmujc, dobr naturalny dziaa, dokonujc selekcji midzy dostpnymi replikatorami, replikator za to dowolna porcja zakodowanej informacji, ktra potrafi wytwarza dokadne kopie samej siebie, a czasem te kopie niedokadne, czyli mutacje". To wanie sedno darwinizmu. Warianty replikatora, ktre skuteczniej si kopiuj, zaczynaj liczebnie przewa a nad tymi, ktre z kopiowaniem radz sobie gorzej. Archetypicznym, by tak rzec, replikatorem, jest gen, czyli odcinek DNA, ktry przez niezliczon liczb pokole ulega duplikacji z niemal idealn dokadnoci. Centralnym problemem teorii memw jest pytanie, czy mo na je uzna za jednostki kulturowego naladownictwa, ktre zachowuj si jak replikatory, jak geny po prostu. Nie twierdz, e memy s dokadnym analogiem genw mwi jedynie, e im bardziej s one do genw podobne, tym lepiej memetyka sprawdza si jako teoria. W tym za podrozdziale pragn wanie rozwa y, czy teori memw mo na zastosowa w przypadku religii. W wiecie genw sporadyczne bdy w replikacji (mutacje) wi si z tym, e w puli genowej wystpuj alternatywne warianty pewnych genw (allele), ktre, mo na Powiedzie, konkuruj ze sob. O co konkuruj? O konkretne miejsce na chromosomie, czy te , dokadniej, o okrelony locus. A w jaki sposb? Nie, to nie jest bezporedni pojedynek dwch czsteczek, to walka toczona za Porednictwem cech fenotypowych, takich jak dugo ng czy umaszczenie futra, czyli ucielenienia" odpowiednich genw w anatomii, fizjologii, biochemii i behawirze nosiciela. Los genu zwykle jest cile zwizany z losem organizmw, w ktrych kolejno zamieszkuje. To w jakim stopniu konkretny gen wpywa na ksztat zamieszkiwanych" cia, decyduje te o jego szansach na przetrwanie w puli genowej. To zalety fenotypowych porednikw decyduj, czy w kolejnych generacjach okrelony gen bdzie reprezentowany w puli genowej mniej lub bardziej licznie. Czy to samo mo na powiedzie o memach? R nica midzy genami a memami polega midzy innymi na tym, i w przypadku tych drugich trudno byoby wskaza proste odpowiedniki chromosomw, loci czy rekombinacji wskutek rozmna ania pciowego. Pula memowa jest znacznie sabiej zorganizowana i ustrukturalizowana ni pula genowa. Niemniej jednak mo na mwi (i nie jest to wcale gupie podejcie) o puli memowej, w ktrej czsto wystpowania poszczeglnych memw mo e si zmienia w wyniku interakcji (konkurencji) midzy memami. Takie podejcie bywa kwestionowane, zwykle dlatego, e memy to jednak nie to samo co geny. Fizyczna charakterystyka genw jest ju znana (to po prostu sekwencje DNA), memw natomiast nie, a r ni memetycy proponuj coraz to nowe fizyczne media, ktre miayby by ich nonikiem. Pyta jest zreszt o wiele wicej. Czy memy istniej tylko w naszych mzgach? A czy papierowa albo elektroniczna kopia (na przykad jakiego limeryku) mo e ju by nazwana memem? I dalej replikacja genw zachodzi z bardzo du precyzj, podczas gdy memy (jeli w tym wypadku w ogle mo na mwi o replikacji) powielaj si bez wtpienia znacznie mniej dokadnie. Te problemy s jednak wyolbrzymiane. Zarzutem przywoywanym najczciej jest stwierdzenie, i memy podlegaj kopiowaniu z dokadnoci o wiele za ma, by mogy peni funkcje darwinowskich replikatorw. To miaoby
* A zwaszcza w mojej nacji, tak przynajmniej gosi popularny stereotyp: Voici l'Anglais avec son sang froid habituel (Oto Anglik z jakze dla charakterystycznym paskudnym przezibieniem). To z Fractured French ES. Pearsona, gdzie znale mo na rwnie inne ciekawe fran cuskie cacka, jak choby coup de grace w roli kosiarki.
92

podwy sza wspczynnik zmian mutacyjnych" w ka dej generacji tak, e dochodzi do samoistnych mutacji memw, zanim jeszcze mechanizm darwinowskiego doboru mo e wpyn na ich udzia w oglnej puliMoim zdaniem jest to problem pozorny. Pomylmy na przykad o mistrzu stolarskim albo prehistorycznym krzemieniarzu, ktry zdradza sekrety swego rzemiosa modemu uczniowi. Nawet jeli ucze bdzie stara si wiernie odtwarza ka dy ruch rki mistrza, i tak bdziemy mogli oczekiwa, e mem zmutuje w kolejnych generacjach (czyli przekazach mistrz ucze) nawet nie do poznania. Oczywicie w rzeczywistoci aden ucze tak nie postpuje, byoby to bowiem po prostu gupie, ka dy z nich raczej stara si ustali, jaki ostateczny rezultat mistrz chce osign, a potem naladuje ten rezultat, a nie kolejne ruchy rki: Wbijaj gwodzie, a ostrze bdzie dobrze umocowane, uderzajc motem tyle razy, ile trzeba" (co niekoniecznie oznacza t sam liczb uderze) to wanie takie reguy mog niezmutowane przechodzi z pokolenia na pokolenie", cho w detalach r ni ludzie w r nych miejscach bd odmiennie t sam czynno wykonywa. ciegi w robtkach dziewiarskich, sploty lin i wizanie sieci, sposb skadania origami, r ne po yteczne triki w garncarstwie czy ciesielstwie wszystko to da si zredukowa do pewnej ograniczonej liczby konkretnych czynnoci i takie techniki rzeczywicie mog by przekazywane w niezmienionej formie przez praktycznie nieokrelon liczb kolejnych naladowczych generacji. Szczegy mog si zmienia zale nie od poszczeglnych jednostek, ale istota pozostaje niezmutowana", a to wszystko, czego trzeba, by analogi midzy genami a memami mo na byo uzna za uprawnion. We wstpie do ksi ki Susan Blackmore Maszyna niemowa posu yem si przykadem modelu chiskiej d onki tworzonego technik origami. By to bardzo zo ony przepis obejmujcy trzydzieci dwa zo enia (lub analogiczne operacje). Efekt kocowy (czyli d onka) jest bardzo interesujcy, podobnie jak co najmniej trzy stadia Porednie w jego embriologii" katamaran", pudeko z dwiema pokrywkami" i rama obrazka". Caa procedura budowania" d onki rzeczywicie w sposb nieodparty kojarzya mi si z morfologicznymi przeksztaceniami, ja_ kie przechodzi embrion w kolejnych stadiach rozwoju od blastuli poprzez gastrul do neuruli. Nauczyem si robi takie chiskie d onki. kiedy byem maym chopcem, od ojca, on sam za naby t umiejtno rwnie jako dziecko, w szkolnym internacie. Moda na skadanie d onek zainicjowana przez jedn z wychowawczy, wybucha w szkole nagle i rwnie gwatownie mina, niczym epidemia odry. Dwadziecia sze lat pniej (wychowawczyni mojego ojca dawno ju wtedy nie ya) znalazem si w tej samej szkole i na nowo wprowadziem to samo szalestwo uczniowie szybko podchwycili mod, ale szybko, jak to bywa z epidemiami, wszystko si skoczyo. Jednak fakt, e taka wyuczalna umiejtno mo e rozprzestrzenia si na ksztat epidemii, jest wa nym wiadectwem dokadnoci memetycznego przekazu mo na by absolutnie pewnym, e d onki skadane za czasw mojego ojca w latach dwudziestych nie r niy si znaczco od tych, ktre namitnie skadaem z kolegami w latach pidziesitych. Takie procesy mo na by zreszt bada bardziej systematycznie, na przykad poprzez nastpujcy eksperyment, oparty na znanej dziecicej grze (w Anglii nazywanej Chinese Whispers", czyli chiskie szepty", w Stanach telefon" 93*). Procedura jest nieskomplikowana. Dobieramy dwiecie osb (z ktrych adna nigdy nie skadaa papierowej d onki) i dzielimy t grup na dwadziecia dziesicioosobowych zespow. Wszystkie zespoy wybieraj sobie liderw, my za uczymy tych liderw poprzez naoczn demonstracj jak skada d onk. Nastpnie prosimy, by ka dy z nich przekaza t nowo nabyt umiejtno jednej osobie ze swojej grupy (to bdzie drugie pokolenie"), ta kolejnej i tak a do chwili, gdy dziewity czonek ka dej grupy poka e dziesitemu, jak skada d onk. Na koniec zbierajmy wszystkie wytwory" i opisujemy je, ka demu przyporzdkowujc numer grupy i numer generacji". Nie przeprowadziem na razie takiego eksperymentu (cho chciabym), ale mam silne przeczucie, e bybym w stanie przewidzie rezultaty. Ot uwa am, e nie we wszystkich grupach uda si przekaza umiejtno skadania d onki w stanie nienaruszonym" wszystkim kolejnym czonkom, cho w wikszoci tak. W niektrych zespoach jednak pojawi si bdy, mo e na skutek tego, e jeden z czonkw stanowicy kolejne ogniwo w przekazie zapomnia o ktrym wa nym kroku; adnemu z kolejnych czonkw tej grupy zo enie d onki nie mo e si ju oczywicie powie. Mo e na przykad zesp W dojdzie do etapu katamaranu" i na tym skoczy, a smy w kolejnoci czonek grupy XIII stworzy mutanta" (co pomidzy pudekiem z dwiema pokrywkami" i ram obrazka"), a dziewita i dziesita osoba z jego grupy skopiuj t zmutowan wersj... Mam te pewne przewidywania co do
93

* W Polsce guchy telefon", przynajmniej za moich czasw (przyptum.).

wynikw uzyskanych w grupach, ktre zdoay skutecznie przekaza umiejtno wszystkim kolejnym czonkom. Ot , jeli uszeregujemy otrzymane origami wedug kolejnych pokole", nie zaobserwujemy, by wraz z numerem generacji spadaa jako wykonania. Gdybymy natomiast przeprowadzili eksperyment identyczny, tyle e przekazywan umiejtnoci nie byoby origami, a uczestnikw prosilibymy o szkicowanie kolejnych kopii rysunku d onki, wwczas wzorzec, ktry przetrwaby" od pierwszej do dziesitej generacji, bez wtpienia byby znacznie mniej dokadn kopi oryginau. W tej rysunkowej wersji eksperymentu wszystkie rysunki z dziesitego pokolenia byyby w jakim stopniu podobne do szkicw pierwszego pokolenia i w ka dej grupie moglibymy obserwowa stopniowe pogorszenie wiernoci odtworzenia w kolejnych generacjach. W eksperymencie z origami bdy miay by charakter zero-jedynkowy; zdigitalizowany albo bd w przekazie by nie wystpi i, przecitnie rzecz biorc, produkt dziesitej generacji nie byby ani gorszy, ani lepszy ni pierwsze pokolenie, albo w ktrym momencie pojawiaa si mutacja" i od tej chwili wysiki wszystkich kolejnych uczestnikw acucha byyby skazane na pora k, zwykle polegajc na reprodukcji tego wanie bdnego odtworzenia oryginau. Jaka jest podstawowa r nica midzy tymi dwiema umiejtnociami? Tworzenie origami to procedura, ktr da si rozo y na seri kolejnych dziaa, z ktrych adne samo w sobie nie jest trudne, zwykle to po prostu krok polegajcy na realizacji polecenia: Z wzdu linii rodkowej". Komu oczywicie mo e si to nie najlepiej uda, ale nastpny w linii przekazu" czonek danego zespou bez problemw domyli si, co w kto przynajmniej prbowa zrobi. Origami w tym sensie skada si z samoregulujcych" si krokw i to wanie czyni je procedur cyfrow"; pomylmy o moim mistrzu ciesielskim jego intencja, by wbi gwd w desk tak, eby gwka nie wystawaa, jest oczywista dla ka dego ucznia, niezale nie od liczby uderze motkiem. Albo kto wykona prawidowo kolejny krok z przepisu na origami", albo nie. Umiejtno rysowania natomiast ma charakter analogowy" ka dy jako tam umie rysowa, niektrzy lepiej ni inni, praktycznie nikt jednak nie potrafi wykona idealnie wiernej kopii. Wierno odtworzenia zale y od tego, jak du o czasu kto gotw jest powici i z jak du starannoci t czynno bdzie wykonywa, a obie te wielkoci zmieniaj si w sposb cigy. Co wicej, niektrzy rysujcy mog nie tyle kopiowa oryginalny model, co stara si go upikszy" i poprawi. Sowa (przynajmniej wtedy, kiedy zostan zrozumiane) rwnie podlegaj samoregulacji w podobnym znaczeniu jak procedura przygotowywania origami. W oryginalnej grze w guchy telefon" pierwsze dziecko syszy jak historyjk (lub zdanie) i ma j przekaza nastpnemu, to kolejnemu i tak dalej. Je eli zdanie ma okoo siedmiu sw i jest wyra one w ojczystym jzyku uczestniczcych w zabawie dzieci, zwykle niezmutowane" przetrwa nawet dziesi generacji. Je eli natomiast jest to zdanie w jzyku obcym i dzieci mog nie tyle powtarza sowa, co fonetycznie odtwarza zasyszane dwiki, przekaz nie przetrwa, wzorzec pojawiajcych si znieksztace jest zbli ony do tego, jaki wystpuje w przypadku rysowania, sens za (o ile jaki bdzie) zostanie zupenie zmieniony. Co takiego nie wystpi, gdy przekazywane jest zdanie w jzyku, ktrym dzieci na co dzie si posuguj (i nie zawiera sw im obcych, jak fenotyp" czy allele"); wiadomo przetrwa, bowiem dzieci nie musz naladowa brzmienia zasyszanych dwikw, lecz ka de z nich rozpoznaje poszczeglne sowa jako nale ce do okrelonego sownika i przekazuje je nastpnemu dziecku, cho zapewne kolejni uczestnicy zabawy mog wymawia je z innym akcentem. Pismo rczne rwnie podlega analogicznej samoregulacji, gdy nawet najgorsze gryzmoy na papierze, niezale nie od tego, z jak r nymi charakterami pisma mo emy mie do czynienia, s symbolami zaczerpnitymi z alfabetu skadajcego si ze skoczonej liczby liter (dwudziestu szeciu, na przykad). Wystpowanie w przypadku memw tego typu procesw samoregulacji prowadzcych do wysokiej wiernoci odtworzenia jest zupenie wystarczajcym argumentem przeciw najpowszechniejszym zarzutom wobec memowo-genowej analogii. Oczywicie trzeba jeszcze w tym miejscu doda, e celem teorii memw, przynajmniej na tym, bardzo wczesnym etapie jej rozwoju, nie jest stworzenie teorii, ktra w jakikolwiek sposb mogaby si rwna z genetyk Watsona i Cricka. Kiedy wprowadziem pojcie memu, chodzio mi gwnie o to, by wskaza, e geny nie s jedynym graczem na darwinowskim boisku, istniao bowiem ryzyko, e tak wanie mo e zosta odebrany Samolubny gen. Peter Richerson i Robert Boyd to samo chcieli podkreli w tytule swojej cennej i mdrej ksi ki Not by Genes Alone [Nie same geny], cho starali si w niej przekona, e okreleniem zdecydowanie lepszym ni memy bd warianty kulturowe". Ksi ka Stephena Shennana Genes, Memes and Huma History [Geny, memy i historia

ludzkoci] powstaa niewtpliwie pod wpywem inspiracji przez wczeniejsz jeszcze, rwnie wietn prac Boyda i Richersona Culture and the Evolutionary Process [Kultura i procesy ewolucyjne]. Inne powa ne teksty odnoszce si do memw to m.in. The Electric Meme Roberta Aungera, The Selfish Meme Kate Distin i Virus of the Mind: The New Science of the Meme Richarda Brodie. Najwicej jednak memetyka zawdzicza Memowej maszynie Susan Blakemore, ktra rozwina t teori bardziej ni ktokolwiek inny. Blakemore wielokrotnie w swoim tekcie powraca do wizji wiata zapenionego mzgami (lub innymi pojemnikami albo obwodami, jak komputery lub fale radiowe okrelonej czstotliwoci) i memami, ktre tylko przepychaj si, by ktry z nich zaj. I podobnie jak z genami w puli genetycznej przetrwa mog te memy, ktre najskuteczniej si kopiuj. Mo e dzia si to dlatego, e odwouj si do jakich wa nych potrzeb; mem niemiertelnoci mg zapewne spenia tak funkcj dla niektrych ludzi. Mo e si te zdarzy, e niektre memy doskonale rozwijaj si w obecnoci innych memw, ktre ju s licznie reprezentowane w puli memowej. W ten wanie sposb tworz si kompleksy memw, czyli mempleksy" aby lepiej wyjani to pojcie, powrc na moment do genetycznych rde naszej memowej analogii.
Zdarzao mi si, w celach czysto dydaktycznych, opisywa geny jakby byy odrbnymi caociami, dziaajcymi w peni niezale nie. Oczywicie naprawd tak nie jest geny nie s od siebie niezale ne, co wykaza mo na na dwa sposoby. Po pierwszy geny s uo one w porzdku liniowym na chromosomach, w wyniku czego ich midzygeneracyjna podr odbywa si zwykle w towarzystwie ssiadw z okolicznych loci. (My, naukowcy, uczenie nazywamy taki typ sprz enia sprz eniem, ale nie bd ju du ej wtku tego rozwija, jako e memy nie grupuj si na chromosomach, nie wystpuj w allelach i nie ma te memetycznej rekombinacji pciowej). Istnieje te drugi, zupenie niezwizany ze sprz eniem genetycznym aspekt wspzale noci genw i w tym wypadku mo emy juz wskaza dobr memetyczn analogi. Mam tu na myli embriologi, ktra co zreszt czsto bywa przyczyn nieporozumie jest czym zupenie odrbnym od genetyki. aden organizm nie jest przypadkow skadank, jak mozaik fenotypowych cech, z ktrych za ka d odpowiada odrbny gen. Nie ma adnego jednoznacznego odwzorowania genw na poszczeglne cechy anatomiczne czy zachowania. Ka dy gen wsppracuje" z setkami innych w zo onym akcie programowania procesw rozwojowych, ktrych etapem finalnym jest organizm, tak samo jak poszczeglne sowa, ktre skadaj si na przepis kucharski, wsppracuj" w procesie, ktrego ostatecznym efektem jest gotowe danie na talerzu (nie jest tak, by z jednego sowa robi si jeden smaczny ksek). Podstawow zasad embriologii jest zatem wsppraca karteli genw przy budowie organizmu. W tej sytuacji pocigajce byoby przyjcie, e dobr naturalny dziaa na zasadzie doboru grupowego, na poziomie selekcji midzy alternatywnymi kartelami. Byby to jednak bd, tak naprawd mamy bowiem do czynienia z sytuacj, w ktrej geny cznie tworzce pul genow gatunku w znacznym stopniu determinuj ksztat rodowiska, w ktrym zachodzi konkurencja midzy allelami. Ka dy z alleli mo e odnie sukces jedynie w towarzystwie" innych genw (ktre podlegaj doborowi na podobnej zasadzie), a to sprawia, e dochodzi do emergencji takich karteli wsppracujcych genw to wolny rynek, a nie gospodarka planowa: jest ju krawiec i szewc, ale mo e na rynku jest jeszcze miejsce dla kapelusznika. Niewidzialna rka doboru naturalnego zapenia takie miejsce. Przedstawiona tu w wielkim skrcie koncepcja wsppracujcych karteli genw, ukonstytuowanych przez niewidzialn rk doboru naturalnego, ma podstawowe znaczenie dla zrozumienia memw religijnych i tego, jak one funkcjonuj. W r nych pulach genowych ksztatuj si odmienne kartele genw. Na przykad w skad puli genowych drapie nikw wchodz geny programujce narzdy zmysw su ce do wykrywania ofiar, pazury

umo liwiajce ich chwytanie, nomacze do ich gryzienia, enzymy umo liwiajce trawienie misa i wiele innych genw doskonale dostrojonych do wzajemnej wsppracy. Rwnolegle u rolino ercw dobr faworyzowa w pulach genowych odmienne zestawy kooperujcych genw. Przywyklimy do mylenia o genach w kontekcie dostosowania kodowanych przez nie fenotypowych cech do specyficznego rodowiska, w jakim funkcjonuje organizm: pustyni, lasu itd. Tu pragn zwrci uwag, e gen mo e by te faworyzowany przez dobr ze wzgldu na jego szczeglne dostosowanie do okrelonej puli genowej gen drapie nika nie przetrwa w puli genowej rolino ercy i na odwrt. Z perspektywy genu rodowiskiem, w ktrym selekcji podlegaj geny ze wzgldu na sw zdolno kooperacji z innymi genami, jest pula genowa, czyli zestaw genw nieustannie zmieniajcy si za spraw reprodukcji pciowej. Pule memowe s na pewno mniej ustrukturyzowane i uporzdkowane ni pule genetyczne, ale mimo to bezpiecznie mo emy posugiwa si tym pojciem i przyj, e pula memowa stanowi wa ny element rodowiska, w jakim ka dy mem pozostaje w swoim mempleksie.

Mempleks zatem jest to zestaw memw, ktre by mo e samodzielnie nie zdoayby nigdy przetrwa, natomiast doskonale radz sobie z przetrwaniem w otoczeniu pozostaych jego skadowych. W poprzednim podrozdziale pisaem, e dobr naturalny raczej nie jest mechanizmem rzdzcym ewolucj jzykw i e w tym wypadku nale y mwi bardziej o losowym dryfcie. Mo na sobie na przykad wyobrazi, i okrelone samogoski i spgoski lepiej si nios" w terenie grzystym i z tego powodu mog si przyj w dialektach stosowanych, dajmy na to, w Szwajcarii, Andach czy Tybecie, inne goski s za lepiej syszalne w gstym lesie i te zakorzeni si w jzykach Pigmejw czy ludw Amazonii. Wspomniaem tez jednak o wielkim przesuniciu samogoskowym, w ktorym to przypadku, jeli teoria funkcjonalnego uzasadnienia tej zmiany jest prawdziwa, mo na ju mwi doborze naturalnym, nie o dryfcie. Ot Great Vowel Shift mo na interpretowa w kategorii niemw dopasowujcych si do poczonego sieci wspzale noci mempleksu. Ktra z samogosek ulega przesuniciu jako pierwsza (z nieznanych przyczyn mo e by to skutek naladownictwa wymowy jakiej wybitnej jednostki, tak jak jedna z miejskich legend tumaczy wystpujce w jzyku hiszpaskim ceceo. Tak czy owak, dla nas nie ma to w tej chwili znaczenia.) i gdy to ju si zdarzyo, inne musiay pod y za ni, gdy w przeciwnym wypadku jzyk mgby sta si niezrozumiay; to pierwsze przesunicie uruchomio ca kaskad. W kolejnych etapach memy ze starej puli memowej konkuroway ze sob i podlegay doborowi, w efekcie ktrego to procesu powsta nowy mempleks stworzony przez dopasowane do siebie memy. Teraz wreszcie dysponujemy aparatem, ktry pozwala nam zastosowa memetyk do religii. Niektre idee religijne podobnie jak niektre genymogy przetrwa ze wzgldu na wasn warto"; takie memy przetrwayby w ka dej puli memowej, niezale nie od tego, w otoczeniu jakich memw by si znalazy (przypominam, e u yte tu okrelenie warto" nie jest w adnym stopniu wartociujce. Warto" memu to jego zdolno do przetrwania w puli). Inne elementy wierze religijnych mogy za przetrwa ju jako cz mempleksu dziki dopasowaniu do memw, ktre ju byy licznie reprezentowane w puli memowej. Poni ej przedstawiam (oczywicie niepen) list takich religijnych memw, ktre potencjalnie mogy wykaza si zdolnoci do przetrwania w puli memowej albo ze wzgldu na sw autonomiczn warto, albo za spraw dobrego dopasowania do mempleksu: Przetrwasz wasn mier.

Jeli umrzesz mierci mczesk, trafisz do wyjtkowo piknej czci raju, gdzie do swej dyspozycji bdzieszmia siedemdziesit dwie dziewice (nie zastanawiajmy si mo e nad losem nieszczsnych dziewic). Heretykw, bluniercw i apostatw nale y zabija (albo kara w inny sposb, na przykad podda ostracyzmowi). Wiara w Boga to najwy sza z cnt. Jeli twoja wiara sabnie, pracuj ci ko nad tym, by j wzmocni, i bagaj go, by ci pomg (dyskutujc zakad Pascala, wspomniaem o tym do dziwnym zao eniu, jakoby tym, czego Bg najsilniej pragnie, miaa by wiara w niego. Teza ta wzbudzia we mnie powa ne wtpliwoci. Tu jednak mamy wyjanienie). Wiara (czyli przyjmowanie czego bez dowodw) jest cnot. Im bardziej twoje przekonania s sprzeczne z dowodami, tym wiksz cnot okazujesz. Mistrzowie wiary, ktrzy potrafi wierzy w rzeczy naprawd dziwne oraz kompletnie sprzeczne ze wiadectwami zmysw i z rozumem, zasuguj na szczegln nagrod. Wszyscy (nawet niewierzcy) powinni okazywa przekonaniom religijnym szczeglny respekt i traktowa je z automatycznym szacunkiem, jaki nie przynale y adnym innym przekonaniom (spotkalimy si z tym w Rozdziale 1.). Istniej pewne kategorie zjawisk i poj (Trjca wita, transsubstancja, inkarnacja) ktre z definicji pozostaj niezrozumiae. Nie wolno nawet prbowa ich zrozumie, gdy to mo e je zniszczy. Peni wiary mo na osign, tylko nazywajc je tajemnic. Przypomnijmy sobie zreszt gwatowne ataki Lutra na rozum, ktre cytowaem kilka stron wczeniej czy to nie sprzyja przetrwaniu memu?

Dziea sztuki, muzyka i pisma to samoreplikujce si symbole wierze religijnych 94*.

Cz twierdze z powy szej listy ma zapewne warto autonomiczn i mo e przetrwa w ka dym mempleksie. Pozostae (i tu znw mamy analogi z genetyk) trwaj jedynie dziki wspwystpowaniu z innymi memami, co w konsekwencji prowadzi do formowania si alternatywnych mempleksw dwa odmienne systemy wierze mo emy traktowa wanie jako takie alternatywne mempleksy. Przyjmijmy na przykad, e islam jest analogiem genowego kompleksu drapie nika, buddyzm za rolino ercy Wierzenia skadajce si na jakkolwiek religi nie s w absolutnym sensie lepsze" ni te, ktre konstytuuj inn wiar, tak samo jak geny drapie nika nie s lepsze ni geny rolino ercy. Tego typu memy religii same w sobie nie wykazuj bezwarunkowej umiejtnoci przetrwania, osigaj sukces, bo rozkwitaj w towarzystwie memw wasnej religii, w obcym memetycznym rodowisku nie przetrwayby. Zgodnie z tym modelem rzymski katolicyzm czy islam na przykad nie zostay zaprojektowane przez jakiekolwiek jednostki, lecz raczej wyewoluoway jako zbiory memw, ktre znalazy si w rodowisku odpowiedniego dla siebie mempleksu. Religie instytucjonalne s oczywicie organizowane przez ludzi: ksi y, biskupw, rabinw, imamw i ajatollahw. Alepozwol sobie ponownie powoa si na samego Marcina Lutra religia nie zostaa poczta ani zaprojektowana przez ludzi. Nawet jeli rozmaite systemy religijne byy wykorzystywane przez mo nych tego wiata wycznie dla ich wasnych korzyci oraz potgi i manipulowano ich treci tak, by lepiej temu celowi su yy, wiele wskazuje, e szczegy ka dej z wiar uksztatowaa niewiadoma ewolucja. Oczywicie nie mwi tu o genetycznym doborze naturalnym, gdy to proces zdecydowanie zbyt powolny, by wyjani gwatowne zmiany i podziay religijne. Rola genetyki w tym wypadku ograniczya si do dostarczenia mzgu i wyposa enia go w pewne naturalne skonnoci i uprzedzenia, czyli w odpowiedni hardware i podstawowe oprogramowanie, co stworzyo scen dla doboru memetycznego. Na tej scenie memetyczny dobr naturalny jest dla mnie przynajmniej dobrym wyjanieniem szczegw ewolucji poszczeglnych systemw wierze. We wczesnych etapach rozwoju ka dej religii, zanim stanie si ona zinstytucjonalizowan wiar, niektrym memom udaje si przetrwa, gdy odwouj si do uniwersalnych cech ludzkiej psychiki. W tym wanie momencie stykaj si memetyka religii i model religii jako produktu ubocznego. W pniejszych stadiach, gdy zaczyna wyksztaca si zorganizowany, wypracowany i zdecydowanie r nicy si od pozostaych Koci, system religijny mo na ju doskonale opisywa za pomoc narzdzi teorii mempleksw karteli dopasowanych memw. Oczywicie nie wyklucza to mo liwoci wiadomego manipulowania religi przez kapanw czy inne jednostki. W pewnym sensie systemy religijne, podobnie jak prdy artystyczne czy przejciowe mody, s wrcz wynikiem inteligentnego projektowania. Jedyn religi niemal w caoci inteligentnie zaprojektowan" jest Koci scjentologiczny, lecz jest to przypadek szczeglny. Innym kandydatem mgby by mormonizm. Joseph Smith, jego przedsibiorczy i zakamany twrca, posun si a do tego, e skomponowa od podstaw zupenie now wit ksig, Ksig Mormona, w ktrej, w podrabianej XVII-wiecznej angielszczynie, przestawi kompletnie zafaszowan histori Ameryki. Od czasu sfabrykowania w XIX wieku Koci mormoski przeszed znaczc ewolucj i jest dzi w USA zaliczany do grona najbardziej szanowanych kociow chrzecijaskich. Jego wyznawcy twierdz nawet, e obecnie to ich koci najszybciej w Ameryce zdobywa nowych wiernych, i powa nie myl o wystawieniu wasnego kandydata w wyborach prezydenckich. Wikszo systemw religijnych ewoluuje. Fenomen ewolucji religii domaga si wyjanienia, a ka da teoria, jak zaproponujemy, powinna pomc wyjani szokujc chwilami szybko tego procesu. Nim przejdziemy jednak do teorii, proponuj przeanalizowa konkretny przypadek. KULTY CARGO W filmie ywot Briana, obok wielu innych jak e celnych obserwacji, Monthy Python ukaza te
* R ne szkoy i kierunki w sztuce mo na traktowa jako alterntywne mempleksy kolejni artyci przejmuj idee i motywy wprodzone przez wczeniej dziaajcych w danej dziedzinie sztuki, a nowe koncepcje mog przetrwa tylko wtedy, kiedy jako dopasuj si do ju istniejcych. W pewnym sensie ca akademick dyscyplin, jak jest historia sztuki z jej wyrafinowanymi narzdziami do analizy ikonografii i symbolizmw, mo na uzna za dziedzin zajmujc si badaniem mempleksw. Poszczeglne detale kierunkw artystycznych czy prdw literackich s faworyzowane (lub nie) ze wzgldu na dopasowanie do ju reprezentowanych w puli memw (w tym rwnie memw religijnych).
94

zdumiewajce tempo, w jakim mog powstawa i rozprzestrzenia si nowe kulty religijne. Co takiego mo e narodzi si dosownie w cigu jednego dnia, a potem byskawicznie sta si niepokojco istotnym skadnikiem kultury, w ktrej zaczyna odgrywa dominujc rol. Przykadw podobnych zdarze dostarcza nam te historia wspczesna to kulty cargo, powszechne w polinezyjskiej Melanezji i na Nowej Gwinei. rda kultu Jezusa Chrystusa do trudno byoby nam bada, natomiast w przypadku kultw cargo caa historia rozgrywaa si dosownie na naszych oczach (cho, jak si wkrtce przekonamy, cz wydarze i tak pozostaje nieznana). To w pewnym sensie fascynujca myl, e chrzecijastwo mogo narodzi si w podobny sposb i rwnie szybko rozprzestrzenia si w swoich pocztkach. Wiedz o kultach cargo czerpi gwnie z Quest in Paradise [Walka w raju] Davida Attenborough (ktr to ksi k sprezentowa mi sam autor, czym z przyjemnoci si chwal). Oglny wzorzec w przypadku wszystkich kultw jest niemal identyczny, od najwczeniejszych (jeszcze dziewitnastowiecznych) po najbardziej znane, ktre powstay w nastpstwie II wojny wiatowej. Jak mo na sdzi, w ka dym przypadku zaczynao si od fascynacji wyspiarzy cudownymi przedmiotami, jakie widzieli u biaych przybyszw zarzdcw, onierzy czy misjonarzy. Tuziemcy stali si ofiar III prawa (Arthura C.) Clarke'a, ktre, jak pamitamy z Rozdziau 2., brzmi: ka da wystarczajco rozwinita technologia jest nieodr nialna od magii. Rdzenni mieszkacy wysp musieli te szybko zauwa y, e biali, ktrzy korzystali z tych cudownych urzdze, nigdy nie robili ich sami. Kiedy co si zepsuo, byo odsyane, a wkrtce nowe urzdzenie pojawiao si jako adunek, cargo"; z pocztku dostarczane na pokadzie statku, pniej samolotami. Nigdy nie widziano, by jaki biay cokolwiek reperowa, w zasadzie aden z nich nie zajmowa si adn po yteczn czynnoci (siedzenie za biurkiem i przekadanie papierw mogo by uznane za jak form ceremonii religijnej). Wniosek prostycargo musi mie nadnaturalne pochodzenie. A fakt, i jedyna dostrzegalna aktywno biaych moga by interpretowana jako rytua religijny, tylko taki wniosek umacnia. Przecie ci ludzie budowali wysokie maszty, do ktrych przymocowane byy jakie druty. Sami siedzieli z maymi byskajcymi pudekami, z ktrych wydobyway si dziwne dwiki i gosy. Kazali krajowcom zakada identyczne stroje i maszerowa w nich tam i z powrotem a przecie trudno wymyli zajcie bardziej nieu yteczne. I nagle ktry z krajowcw przypadkiem wpada na wyjanienie tej fascynujcej tajemnicy. To wanie te niezrozumiae dziaania, jakim oddaj si biali ludzie, stanowi rytua su cy temu, by bogowie zesali kolejne cargo. Jeli kto chce otrzyma taki sam adunek, musi robi to samo, co biali.
Uderzajce, e bardzo podobne kulty cargo niezale nie wybuchy" na wyspach bardzo odlegych od siebie kulturowo i odizolowanych geograficznie. Attenborough uwiadamia nam, e: Antropolodzy odnotowali dwa niezale ne przypadki powstania kultw cargo na Nowej Kaledonii, cztery na Wyspach Salomona, cztery na Fid i i ponad pidziesit na Nowej Gwinei. Wikszo z nich pojawia si cakowicie niezale nie i wikszo z nich gosia, e pewnego dnia, wraz z nadejciem apokalipsy, pojawi si jaki mesjasz, ktry dostarczy swym wyznawcom cargo.

Brak powizania midzy kilkudziesicioma zdarzeniami o bardzo podobnej charakterystyce wskazuje, e mo emy tu mie do czynienia z jakimi uniwersalnymi cechami ludzkiej psychiki, ktrych manifestacj byo pojawienie si tych kultw. Jeden z lepiej poznanych narodzi si na wyspie Tanna na Nowych Hebrydach (od roku 1980 pastwo to znane jest pod nazw Vanatu) i przetrwa do naszych czasw. Centraln postaci kultu (mesjaszem) jest niejaki John Frum. W archiwach rzdowych s wzmianki o Frumie jeszcze z roku 1940 i cho mo na by domniemywa, e to czas za krtki na narodziny mitu, nie ma potwierdzenia, e kto o takim nazwisku rzeczywicie istnia. Wedug jednej z lokalnych legend Frum by m czyzn niskiego wzrostu, o przenikliwym gosie, mia rozjanione wosy i nosi paszcz z byszczcymi guzikami. Gosi dziwne proroctwa i podburza krajowcw przeciw misjonarzom. Pniej doczy do swoich przodkw, nim jednak do nich odszed, obieca, e powrci w chwale i przywiezie ze sob obfity adunek. Apokaliptyczne wizje Fruma obejmoway wielki kataklizm (gry zapadn si, jak gosi, a doliny zostan wyniesione 95*), poza tym wraz z jego drugim przyjciem starcy mieli odzyska modo, choroby znikn, a biali mieli zosta wygnani z wyspy i nigdy ju na ni
* Prosz porwna z biblijnym Niech si podnios wszystkie doliny, a wszystkie gry i wzgrza obni " (Iz 40,4, BT). To rzucajce si w oczy podobiestwo nie oznacza oczywicie istnienia jakich uniwersalnych waciwoci ludzkiej psyche (czy jungowskiej zbiorowej niewiadomoci)Na Nowych Hebrydach od dawna roio si od r nych misjonarzy.
95

nie powrci. Cargo za miao by tak wiele, e ka dy dostaby wszystko, czego zapragnie". Jedno z proroctw Fruma okazao si bardzo kopotliwe dla lokalnej administracji. Ot zapowiedzia on midzy innymi, e wraz ze swym drugim przyjciem" przywiezie now walut monety z kokosem na awersie. Nim to nastpi, trzeba pozby si wszystkich pienidzy biaych ludzi". W roku 1941 przepowiednia ta wywoaa na wyspie prawdziwy sza wydawania, wszyscy porzucili prac i gospodarka wyspy stana wobec groby kompletnego bankructwa. Przedstawiciele wadz kolonialnych kazali pozamyka przywdcw, ale z samym kultem nie mogli sobie poradzi szkoy i kocioy misyjne stay puste. Nieco pniej narodzia si nowa doktryna, zgodnie z ktr John Frum mia by krlem Ameryki. W tym samym mniej wicej czasie na Nowych Hebrydach pojawiy si amerykaskie oddziay i cud istny w ich skad wchodzili te czarnoskrzy onierze, ktrzy nie byli tak biedni jak krajowcy, lecz
[...] rwnie obficie wyposa eni w cargo jak biali onierze. Na Tanna zapanowao wielkie podniecenie uznano to za znak, e zbli a si dzie apokalipsy. Praktycznie wszyscy mieszkacy wyspy przygotowywali si na powtrne nadejcie Johna Fruma. Jeden z przywdcw religijnych wiadczy, i nadleci on z Ameryki samolotem, i natychmiast setki ludzi przystpiy do karczowania zaroli porastajcych rodek wyspy, by przygotowa ldowisko.

Na pasie startowym ustawiono wie kontroln" z bambusa i zasiedli w niej kontrolerzy lotu" z drewnianymi suchawkami na uszach. Na pasach startowych" stay atrapy samolotw, ktre miay su y jako przynta dla maszyny majcej przywie Fruma. W poowie lat pidziesitych mody David Attenborough (w towarzystwie kamerzysty Geoffreya Mulligana) uda si na wysp Tana w celu przeprowadzenia bada nad kultem Johna Fruma. Bez problemu odkryli liczne lady obecnoci kultu i udao im si nawet uzyska audiencj u najwy szego kapana, czowieka o imieniu Nambas. w Nambas zwraca si do swojego mesjasza po imieniu i utrzymywa, e regularnie rozmawia z Johnem" przez radio". To radio, co by Johna" skadao si ze starej kobiety owinitej w pasie drutem, ktra co pewien czas wpadaa w trans i wydawaa z siebie jakie nieartykuowane dwiki, a te Nambas interpretowa jako sowa Johna. Powiedzia zreszt, e wizyta Attenborough nie jest dla niego adn niespodziank, bowiem John dawno ju o niej go uprzedzi przez radio". Najpierw Attenborough spyta, czy mo e obejrze radio", ale spotka si z kategoryczn odmow (nic dziwnego). Zmieni wic temat i zapyta Nambasa, czy widzia na wasne oczy Johna Fruma:
Nambas kilkakrotnie kiwn gow: Ja widzie go mnstwo razy! A jak on wyglda? Nambas wskaza mnie palcem. On wyglda jak ty. On mie biaa twarz. On wysoki. On mieszka w Ameryka Poudniowa.

(Jak atwo zauwa y, relacja Nambasa nie jest zgodna z wczeniejszymi przekazami, zgodnie z ktrymi Frum by niskiego wzrostu. Ale c tak wanie ewoluuj legendy.) Przekaz gosi, e John Frum powrci 15 lutego, tyle e nie wiadomo ktrego roku. Dlatego co roku tego dnia wszyscy jego wyznawcy spotykaj si na uroczystej religijnej ceremonii, by by gotowi na powitanie. Jak dotd drugie przyjcie Fruma jeszcze nie nastpio, ale wierni nie wydaj si tym zbyt zmartwieni. Attenborough relacjonuje swoj rozmow z Samem, gboko wierzcym frumist":
Pomyl, Sam. Mino ju dziewitnacie lat od dnia, gdy John obieca wam cargo. Obieca i co? Cargo nadal nie nadeszo. Czy dziewitnacie lat to nie za du o czekania? Sam przesta wpatrywa si w ziemi i spojrza wprost na mnie. Wy potraficie czeka dwa tysice lat na waszego Jezusa Chrystusa, a on nie przychodzi. Wic ja mog na Johna czeka kolejne dziewitnacie lat."

W ksi ce Roberta Buckmana Can We Be Good without God? [Czy umiemy by dobrzy bez Boga?] znale mo na relacj z rozmowy pewnego kanadyjskiego dziennikarza z jednym z wyznawcw Fruma. Na podobne pytanie otrzyma identyczn odpowied, a dziao si to jakie czterdzieci lat pniej ni scena opisywana przez Attenborough.

W roku 1974 Nowe Hebrydy odwiedzili brytyjska krlowa i ksi Filip. Para monarsza zostaa bardzo godnie przyjta przez wyspiarzy, a sam ksi dostpi nawet zaszczytu deifikacji przez kapanw kolejnej wersji kultu Johna Fruma, ktra w tym czasie zdoaa opanowa wysp (warto przy okazji zauwa y, jak szybko, przynajmniej w szczegach, religie ewoluuj). Ksi jest bardzo przystojnym m czyzn i rzeczywicie w biaym marynarskim mundurze i w hemie z piropuszem musia sprawia imponujce wra enie. Nic dziwnego, e to on, a nie krlowa, dostpi tego zaszczytu (cho mo e nie bez znaczenia jest, i przyznanie boskoci kobiecie byoby dla mieszacw wyspy praktycznie niemo liwe ze wzgldw kulturowych). Mam wra enie, e wiemy ju do o kultach cargo z poudniowego Pacyfiku. Przywoaem je, gdy stanowi fascynujcy wspczesny model powstawania (z niczego") i rozprzestrzeniania si wierze religijnych. Na ich podstawie pokusi si mo na o sformuowanie czterech oglnych hipotez o pocztkach religii. Pokrtce je teraz omwi. Po pierwsze mo emy zatem stwierdzi, e kult mo e rozprzestrzenia si w doprawdy zawrotnym tempie. Po drugieszybko, z jak jego prawdziwe pocztki ulegaj zapomnieniu, jest rwnie fascynujca. John Frum, o ile rzeczywicie czowiek o tym nazwisku istnia, y przecie w naszych czasach, mg by obecny w ywych wspomnieniach. Tymczasem nie ma nawet dowodw, e to posta realna. Trzecia lekcja, jak mo emy wycign z kultw cargo, wi e si z ich wielk liczb i z tym, e niezale nie powstay w tak wielu oddalonych od siebie miejscach. Systematyczne badania wystpujcych midzy nimi (bardzo silnych) podobiestw wskazuj, e podatno na religi musi stanowi jaki uniwersalny skadnik ludzkiej psychiki. Czwarta z naszych hipotez wi e si natomiast z tym, i kulty cargo nie tylko niewiele r ni si midzy sob, ale wykazuj te znaczne podobiestwo do innych, o wiele starszych systemw religijnych. Chrzecijastwo i inne staro ytne religie, ktre z czasem ogarny cay wiat, najprawdopodobniej rozpoczy jako lokalne kulty, bardzo podobne do kultu Johna Fruma. Niektrzy historycy midzy innymi Geza Vermes, profesor studiw judaistycznych na Uniwersytecie Oksfordzkim twierdz wrcz, e Jezus by jedn z bardzo wielu charyzmatycznych postaci yjcych w okupowanej przez Rzymian Palestynie. O wszystkich tych ludziach kr yy podobne legendy, wszyscy gromadzili wok siebie uczniw i zwolennikw. Tyle e wikszo z tych kultw z czasem obumara. Przetrwa ten, ktrego przejawy dostrzegamy dzi wok siebie. W miar upywu stuleci, w toku ewolucji (za spraw doboru memetycznego, jeli kto chce patrze na spraw w ten sposb), kult podlega gbokim przemianom, licznym udoskonaleniom, ktre uczyniy ze zo ony i wyrafinowany system wierze (a raczej pewien zbir systemw pochodnych), dominujcy dzi w znacznej czci wiata. Warto zreszt zauwa y, e mier r nych charyzmatycznych postaci wspczesnoci (Haile Selassie, Elvis Presley, ksi na Diana) pozwala nam niemal na gorco" ledzi tworzenie si nowych kultw i ich pniejsz memetyczn ewolucj. Czsto spotka si mo na ze stwierdzeniem, e korzenie moralnoci tkwi w religii. W nastpnym rozdziale chciabym zakwestionowa t tez. Najpierw wyka , e Pytanie o rda moralnoci mo na zadawa w kategoriach ewolucyjnych. Na poprzednich stronach zastanawialimy si nad darwinowsk wartoci religii (w znaczeniu korzyci dla przetrwania). Podobnie mo emy podej do kwestii korzeni moralnoci. (Wiele wskazuje zreszt, i
moralno pojawia si w naszym gatunku wczeniej ni religia.) Podobnie jak w przypadku religii, tak i zajmujc si moralnoci, rozpoczniemy od przeformuowania pytania moralno bowiem, co zaraz szerzej wyjani, rwnie lepiej rozpatrywa jako produkt uboczny.

Rozdzia szsty
KORZENIE MORALNOCI: DLACZEGO LUDZIE S DOBRZY?
Dziwna jest nasza sytuacja tu, na Ziemi. Ka dy z nas pojawia z krtk wizyt, nie wiedzc po co, cho czasem mo e nam si zdawa, e potrafimy odgadn jej cel. Z perspektywy codziennego ycia jednak e pewnej rzeczy mo emy by pewni: czowiek jest tu dla dobra innych ludzi, przede wszystkim tych, od ktrych umiechu i dobrostanu zale y nasze wasne szczcie. Albert Einstein

Wielu ludzi wierzcych nie mo e poj, w jaki sposb kto mo e bez religii by dobrym czowiekiem; ba!, jak w ogle mo na chcie by dobrym. Tej wanie natury pytania bd omawia w poni szym rozdziale. S jednak tacy, co nie pozostaj przy samym powtpiewaniu niektrzy wyznawcy r nych religii do ludzi, ktrzy nie podzielaj ich wiary, potrafi odczuwa wycznie nienawi. To spostrze enie o tyle istotne, e kwestie moralne czsto Pozostaj skryte za religijnym stanowiskiem wobec problemw, ktre tak naprawd bezporedniego zwizku z moralnoci nie maj. Sprzeciwy wobec nauczania teorii ewolucji na przykad nierzadko w ogle nie odnosz si do samej ewolucji, tylko s konsekwencj moralnego oburznia. Taka postawa w formie bardziej prymitywnej objawia si czym w rodzaju konstatacji: Jeli nauczycie dzieci e pochodz od map, bd zachowywa si jak mapy", w formie wyrafinowanej za przyjmuje posta strategii klina" zwolennikw teorii inteligentnego projektu, co bezlitonie udao si obna y Barbarze Forrest i Paulowi Grossowi w Creationism's Trojan Horse: The Wedge of Intelligent Design. Dostaj bardzo du o listw od czytelnikw moich ksi ek 96*. Wikszo z nich jest dla mnie wicej ni mia, cz jest (susznie) krytyczna, bywaj jednak listy paskudne a zdarzaj si i wyjtkowo nikczemne. Te najgorsze o czym wcale nie jest mi przyjemnie wspomina w zasadzie bez wyjtku odwouj si do motywacji religijnej. Przyzna trzeba, i ci, ktrych postrzega si jako wrogw chrzecijastwa, do czsto styka si musz z takim dalece niechrzecijaskim traktowaniem. Oto na przykad fragmenty listu, ktrego adresatem by Brian Flemming, autor i re yser The God Who Wasn't There, szczerego i poruszajcego filmu a ateizmie86. List przesany poczt elektroniczn, datowany na 21 grudnia 2005, nosi nagwek Zginiesz w pomieniach przy salwach naszego miechu". Ni ej mo na byo (midzy innymi) przeczyta:
Tupetu nie mo na ci odmwi. Z jak przyjemnoci wzibym do rki ostry n , wrazi w twoje bebechy i z radoci patrzy, jak wypywaj z ciebie wntrznoci. Prbujesz wywoa wit wojn i bdziesz j mia! Pewnego dnia ja i inni, ktrzy myl tak jak ja doczekamy si speniania naszych marze, ktre wanie poznae.

W tym momencie autor zapewne zda sobie spraw, ze przemawia niezbyt po chrzecijasku, bo nieco stonowa jzyk.
Wiem jednak e, i BG zabrania nam szuka zemsty, tylko nakazuje modli si za takich jak ty.

Miosierdzia nie starczyo mu jednak na dugo:


Pocieszenie znajduj w tym tylko, e kara BO A, jaka was spotka, bdzie 1000 razy gorsza ni ta, jak sam mgbym wymierzy. A najlepsze, e przez ca wieczno BDZIESZ CIERPIA za grzechy, o ktrych nic nie wiesz. Gniew BO Y nie zna litoci. Dla twego wasnego dobra yczybym ci, by prawda zostaa przed tob objawiona, nim n przebije twoje ciao. Szczliwego BO EGO NARODZENIA PS Wy naprawd nie potraficie zrozumie, co kryje si w was samych [...] Ustawicznie dzikuj BOGU, e nie jestem jednym z was.

Wci nie mog wyj ze zdziwienia, ile jadu mo e si z kogo wyla wycznie z powodu odmiennoci opinii w kwestiach teologicznych. Oto kolejna prbka ze skrzynki mailowej wydawcy magazynu Freethought Today" publikowanego przez Freedom from Religion Foundation (FFRF
96

* Jest ich tyle, e nie na wszystkie mog odpowiedzie, za co bardzo przepraszam.

Fundacj na rzecz wolnoci od religii), ktra od dawna prowadzi w Ameryce pokojow kampani na rzecz ochrony zasady rozdzielnoci kocioa i pastwa.
I co, wy po erajce ser kanalie! Nas, chrzecijan, jest o wiele wicej ni was, ofiary losu. NIE BDZIE adnej separacji pastwa i kocioa i wy, poganie, przegracie...

(O co chodzi z tym serem? Moi amerykascy przyjaciele wymylili, e zapewne ma to by jaka aluzja do Wisconsin. Ten stan od dawna ma opini najbardziej liberalnego, a Przy okazji jest to gwny orodek amerykaskiego przemysu nabiaowego i tu mieci si siedziba FFNF. Ja myl Jednak, i owemu korespondentowi chodzio o co wicej. Mo e to jakie skojarzenie z tymi tchrzliwymi mapami abojadami (wszak Francja to kraj syncy tak e z serw), trudno zreszt dyskutowa w takich okolicznociach o semiotyce i ikonografii sera. Przejdmy zatem do dalszych partii listu.)
Wy, ajdaccy czciciele szatana [...] obycie pomarli i poszli do pieka. Mam nadziej, e ka dy z was zapadnie na jak straszn chorob, jak rak odbytu, i bdzie w dugiej i bolesnej agonii przygotowywa si na spotkanie ze swoim Bogiem, z SZATANEM [...].Ta wasza wolno od religii co cuchnie [...] Uwa ajcie na siebie, wy pedryle i lesby bo nigdy nie wiecie, kiedy bg was dopadnie [...] Jeli nie lubicie tego kraju i nie podoba si wam, na czym i po co powsta, to wypierdala mi std prosto do pieka. PS Pieprzy was, komunistyczne dziwki [...] Zabiera swoje czarne dupska z USA [... ] Nie ma przebacz. Dzieo stworzenia to znacznie wicej ni dowd wszechmocy PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA

(Dlaczego nie wszechmocy Allaha, albo Brahmy? Albo samego Jahwe?)


Nie bdziemy przyglda si wam ze spokojem. Jeli nadejdzie przemoc, to pamitajcie, e wycie j sprowadzili. Moja strzelba czeka naadowana.

Od dawna zastanawiam si, dlaczego ludzie uwa aj, e Bg potrzebuje a tak arliwych i brutalnych obrocw. Mo na by przecie sdzi, e doskonale potrafi zatroszczy si sam o siebie. A prosz jeszcze pamita, e autork cytowanego tu listu i wszelkich zawartych w nim grb i obraz wobec wydawcy ateistycznego biuletynu jest czarujca i subtelna moda dama! Nie mieszkam w Ameryce i zapewne dlatego wikszo mojej poczty nienawici" nie siga a takiego poziomu, cho musz przyzna, e i tak wydaje si do odlega od standardw miosierdzia, z ktrego tak przecie syn sam zao yciel chrzecijastwa. Jeden przykad musz jednak zacytowa, nawet nie ze wzgldu na jego oczywist podo i olbrzymi adunek nienawici, bardziej z tego powodu, i wyranie ukazuje on wielkie mczarnie autora (zreszt lekarza medycyny) i dowodzi, e korzenie wrogoci do ateizmu najczciej tkwi wanie w moralnoci. Sam list (z maja 2005) rozpoczyna si od kilku paragrafw odrzucajcych teori ewolucji (okraszonych sarkastycznymi uwagami w stylu, czy czarnuchy cigle jeszcze ewoluuj"), kilku personalnych uszczypliwoci wobec Darwina, bdnego powoania si na Huxleya, z ktrego autor zrobi antyewolucjonist, i zacht, bym przeczyta ksi k (czytaem!), ktra dowodzi, e wiat ma osiem tysicy lat. (Czy ten czowiek naprawd mo e by lekarzem?!). Potem przysza pora na konkluzj:
Pana ksi ki, szacunek, jakim darz Pana w Oksfordzie, wszystko, co Pan kocha, co osign, okazao si daremne [...] Nie sposb w tej sytuacji uciec przed synnym pytaniem Alberta Camus: Dlaczego wszyscy nie popenimy samobjstwa?". Przecie to, co Pan gosi, Pana wiatopogld, tak wanie wpywa na studentw i wielu innych ludzi [...] gdy sysz, e wszyscy wyewoluowalimy przez czysty przypadek, powstalimy z niczego i staniemy si niczym. Nawet gdyby religia nie bya prawdziwa, lepiej jest, o wiele lepiej, wierzy w szlachetne mity, nawet platoskie, gdy to daje ukojenie naszym umysom. Tymczasem Pana wizja wiata wywouje niepokj, prowadzi wprost do narkomanii, przemocy, nihilizmu, hedonizmu, nauki Frankensteina 97*, pieka na Ziemi, mo e nawet III wojny wiatowej [...] Chciabym wiedzie, jak bardzo jest Pan szczliwy w swoich zwizkach. Rozwiedziony? Wdowiec? Homoseksualista? Tacy jak Pan nigdy nie s szczliwi, inaczej nie staraliby si tak usilnie wykaza, e szczcie nie istnieje i nic nie ma znaczenia.

Tre a zwaszcza emocjonalna wymowa tego listu (cho mo e nie ton) jest do typowa. Tacy ludzie jak jego autor wierz, e darwinici musz by zaprzysigymi nihilistami, skoro gosz, e
97

* Mianem nauki Frankensteina" angielskie i amerykaskie tabloidy ochrzciy in ynieri genetyczn (przyp. tum.).

czowiek powsta za spraw czystego przypadku (po raz enty przypominam dobr naturalny jest dokadnym przeciwiestwem czysto losowego procesu), a po mierci nic z niego nie zostaje. Ten zarzucany nam negatywizm prowadzi ma za do wszelkiego za. By mo e mj korespondent nie myla naprawd, e moje ewentualne owdowienie ma jaki zwizek z darwinizmem, ale takie rozumowanie jest do charakterystycznym przejawem fanatycznej wrogoci, z jak czsto stykam si u moich chrzecijaskich korespondentw. Jedna z moich ksi ek {Rozplatanie tczy) w caoci powicona jest kwestiom ostatecznym, poezji, jak niesie ze sob nauka, i odparciu szczegowemu i bardzo rozbudowanemu wszelkich zarzutw o nihilizm, w tym miejscu nie bd ju wic pisa na ten temat. Niniejszy rozdzia powicony jest zu i jego przeciwiestwu dobru; powicony jest moralnoci jakie s jej rda, dlaczego powinnimy by moralni i czy rzeczywicie wiara religijna jest nam do tego potrzebna. CZY NASZE POCZUCIE MORALNE MA DARWINOWSKIE KORZENIE Powstao ju sporo ksi ek w tym midzy innymi Why Good is Good [Dlaczego dobro jest dobrem] Roberta Hinde, The Science of Good and Evil [Nauka dobra i za] Michaela Shermera, Can We Be Good Without God? [Czy mo emy by dobrzy bez Boga] Roberta Buckmana i Mora Minds [Moralne umysy] Marca Hausera ktrych autorzy dowodz, e ludzkie poczucie dobra i za wywodzi si wprost z ewolucyjnej przeszoci naszego gatunku. W poni szym podrozdziale przedstawi wasn wersj tej historii. Mogoby si wydawa, e twierdzenie Darwina, i motorem ewolucji jest dobr naturalny, raczej nie bardzo nadaje si do wyjanienia, skd w czowieku wzio si tyle dobra: poczucie moralnoci, przyzwoito, empatia, wspczucie. Odwoujc si do doboru naturalnego, atwo wyjani gd, strach czy seksualne dze, ktre maj bezporedni wpyw na przetrwanie i zachowanie naszych genw. Skd jednak rozdzierajce wspczucie, ktre odczuwamy na widok paczcego osieroconego dziecka, nieszczsnej wdowy usychajcej w samotnoci czy zwierzcia wyjcego z blu? Co sprawia, e bez wahania sigamy do portfela albo do szafy i wysyamy anonimowy dar dla ofiar tsunami ludzi yjcych na kocu wiata, ktrych nigdy w yciu nie widzielimy na oczy i ktrzy nigdy nam si nie odwdzicz? Skd wzi si w nas dobry samarytanin? Czy to wszystko nie podwa a teorii samolubnego genu"? Nie! problem w tym, i teoria ta jest bardzo czsto bdnie interpretowanastaa si ona rdem przygnbiajcych (cho, z perspektywy czasu musz przyzna, dajcych si przewidzie) nieporozumie 98 *. Tymczasem waciwe rozo enie akcentw (na sowie gen, a nie samolubny) powinno rozwia wszelkie wtpliwoci; samolubny gen zatem, a nie organizm czy gatunek. Wyjani to mo e szerzej. Logika darwinizmu jest bezlitosna egoistyczna bdzie ta jednostka hierarchii bytw, ktra mo e przetrwa i przej przez sito doboru naturalnego. Jednostki zdolne do przetrwania w realnym wiecie, to te, ktre kosztem swoich konkurentw z tego samego poziomu hierarchii ycia odnosz sukces. Tyle wanie oznacza w tym kontekcie sowo samolubny". Pytanie, jakie nale y zada, brzmi zatem: o jakim poziomie dziaania mwimy? Sednem idei samolubnego genu (z naciskiem waciwie poo onym na ostatnim sowie) jest teza, i jednostk doboru naturalnego (Jednostk ochrony wasnego interesu") nie jest samolubny organizm, samolubna grupa, gatunek czy ekosystem, ale wanie gen. To gen bowiem jako forma informacji mo e przetrwa (lub nie) w kolejnych pokoleniach. Odmiennie za ni gen (a prawdopodobnie i mem), organizm, grupa ani gatunek nie mog w tym kontekcie by jednostk podlegajc doborowi, gdy nie sporzdzaj dokadnych kopii samych siebie i nie konkuruj o miejsce w puli zdolnych do samoreplikacji bytw. Dokadnie tak natomiast zachowuj si geny i to wanie stanowiw peni logiczneuzasadnienie, dlaczego to gen uznany zosta za jednostk egoizmu", oczywicie w szczeglnym darwinowskim sensie sowa egoizm". Najprostszy sposb, by gen zapewni sobie realizacj wasnych samolubnych" interesw, czyli przetrwanie kosztem innych genw, to zaprogramowanie organizmu tak, by sam sta si egoistyczny. Rzeczywicie bowiem w wielu przypadkach przetrwanie organizmu faktycznie sprzyja przetrwaniu
* Byo mi wrcz wstyd, kiedy w Guardianie" (Animal Instincts, 27 maja 2006) przeczytaem, e Samolubny gen by jedn z ulubionych lektor Jeffa Skillinga, prezesa niesawnej pamici Enronu, i inspiracj dla jego spoecznego darwinizmu. Richard Conniff, dziennikarz Guardiana , dobrze rzecz ca wyjani i odsyam do jego tekstu http://money. guardian.co.uk/workweekly/story/01783900,00.html. W nowym wstpiedo rocznicowej (30 lat!) edycji Samolubnego genu, ktra wanie ukazaa si nakadem Oxford University Press, staraem si zapobiec porwaniu tego typu nieporozumie w przyszoci.
98

genw, ktrych jest nosicielem. Tyle e zale nie od okolicznoci skuteczna mo e by odmienna taktyka. Zdarzaj si sytuacje nawet nieszczeglnie rzadko gdy gen mo e sobie zapewni (samolubnie) przetrwanie, skaniajc organizm do zachowa altruistycznych. Dzi takie sytuacje s ju do dobrze zbadane i oglnie dzielimy je na dwie kategorie. Po pierwsze gen, ktry programuje organizm tak, by faworyzowa swoich genetycznych kuzynw, ma, statystycznie rzecz biorc, spore szanse na odniesienie z takiego zachowania prywatnych" korzyci w postaci dodatkowych kopii. Czsto wystpowania takiego genu w puli genowej mo e wzrasta a do momentu, gdy altruizm krewniaczy" stanie si norm. Bycie dobrym dla wasnych dzieci to oczywisty przykad takiego zachowania, ale dalece nie jedyny Pszczoy, osy, mrwki, termity i (cho w nieco mniejszym stopniu) niektre krgowce, w tym midzy innymi golce, surykatki i dziciury odziowe, tworz spoecznoci, w ktrych starsze rodzestwo opiekuje si modszym (z ktrym zapewne ma wsplne geny odpowiedzialne za te zachowania opiekucze). Mj wybitny, nie yjcy ju niestety kolega, W.D. Hamilton, udowodni zreszt, e oglnie u zwierzt wystpuje skonno do opiekowania si, obrony, dzielenia si zasobami, ostrzegania o niebezpieczestwie czyli do zachowa altruistycznych wobec bliskich krewnych, a wszystko to z powodu, e u krewnych z du ym prawdopodobiestwem wystpuj te same geny. Inny typ altruizmu, dla ktrego istnieje oczywiste darwinowskie wyjanienie, to altruizm wzajemny (rka rk myje"). T teori jako pierwszy wprowadzi do biologii ewolucyjnej Robert Trivers i czsto wyra a siej w matematycznym jzyku teorii gier. Altruizm wzajemny nie opiera si na wsplnocie genw. Dziaa doskonale (mo e nawet lepiej) midzy przedstawicielami bardzo r nych gatunkw wtedy czsto mwimy o symbiozie. Podobna zasada rzdzi ka d form handlu i wymiany rwnie midzy ludmi. Myliwy potrzebuje wczni, a kowal misa pomys wymiany sam si w tym momencie nasuwa. Pszczoa potrzebuje nektaru, kwiat za zapyleniakwiaty nie potrafi lata, pac wic pszczoom nektarow walut za wynajcie ich skrzyde. Miodowody potrafi odnale ul, ale nie potrafi si do niego wama. Miodo ery to akurat potrafi wietnie, ale brak skrzyde nieco utrudnia im odnalezienie ula. I dlatego miodowody prowadz miodo ery (a czasem te ludzi) do ula, sygnalizujc jego poo enie za pomoc specjalnego wabicego lotu, nieu ywanego w adnych innych okolicznociach. Obie strony dostaj to, czego potrzebuj. Samorodek mo e by ukryty pod wielkim gazem, zbyt ci kim dla znalazcy. Potrzebuje on wwczas pomocy innych poszukiwaczy, cho bdzie musia podzieli si z nimi znaleziskiem, ale bez nich sam te nic by nie mia. wiat natury peen jest takich wzajemnie korzystnych relacjibawoy i bkojady, kolibry i pewne gatunki kwiatw z rodziny Erythrina flabelliformis, graniki i wargatki sanitarniki, krowy i mikroorganizmy zyjce w ich odkach. Wzajemny altruizm dziaa, gdy mamy do czynienia z wyran asymetri potrzeb i/lub mo liwoci ich zaspokojenia. Dlatego tak dobrze si sprawdza we wsppracy midzygatunkowej, tu bowiem asymetria bywa wyjtkowo du a. Wrd ludzi skrypty du ne i gotwka stay si narzdziami, ktre pozwalaj na odroczenie zapaty" za przysug. Strony transakcji nie musz wymienia si dobrami (usugami) w tym samym momencie, dug mo e zosta spacony w przyszoci lub nawet wymieniony na inne dugi. Przynajmniej o ile mi wiadomo, aden gatunek zwierzt (poza ludmi) w warunkach naturalnych nie posuguje si niczym, co mo na by uzna za ekwiwalent pienidzy. Tyle e analogiczn funkcj mo e peni pami na przykad nietoperze licionosy (zwane te wampirami olbrzymimi i pseudowampirami) szybko ucz si, na kim ze stada mo na polega, e zwrci dug (w zwymiotowanej krwi), a kto oszukuje. Dobr naturalny faworyzuje geny wytwarzajce u jednostek (w sytuacji asymetrii potrzeb i mo liwoci) skonno do oddawania przysug, gdy jest to mo liwe, i proszenia o przysugi, gdy maj tak potrzeb. Dobr faworyzuje te skonno do pamitania o zobowizaniach i urazach, do podtrzymywania uczciwych relacji wymiany i karania oszustw, ktrzy bior, a nie spacaj dugw, gdy przyjdzie ich kolej. Oszuci bowiem zawsze si pojawiaj i stabilne rozwizania problemw z zakresu teorii gier zwizanych z mechanizmem wzajemnego altruizmu zawsze obejmuj element karania ich. Matematyczna teoria gier wskazuje dwie szerokie klasy takich stabilnych strategii. Pierwsza z nich to zawsze bd zoliwy" ; to strategia stabilna, kiedy wszyscy oszukuj i pojedyncza uprzejma jednostka nie miaaby adnych szans, zachowujc si lepiej. Jest jednak te druga stabilna strategia (stabilna" w tym kontekcie oznacza, e jeli czsto jej wystpowania w populacji przekroczy pewien krytyczny prg, adna inna nie jest skuteczniejsza). To strategia, ktr streci by mo na nastpujco: Zacznij od bycia miym i pozwl innym na dobrodziejstwo wtpliwoci. Potem odpacaj dobrem za dobro, lecz zawsze karz ze uczynki". W jzyku teorii gier ta strategia (a raczej caa rodzina pokrewnych strategii) nazywa si strategi wet-za-wet (Tit-for-Tat). W okrelonych warunkach jest [ to strategia ewolucyjnie stabilna, co

oznacza, e w populacji zdominowanej przez osobniki j stosujce osobnik posugujcy si inn strategi (obojtne, czy wyjtkowo uprzejmy, czy wyjtkowo egoistyczny) bdzie radzi sobie gorzej od pozostaych. Strategia ta wystpuje w wielu wariantach, ktrych efektywno zmienia si zale nie od okolicznoci. Jak wic widzimy, pokrewiestwo i norma wzajemnoci to dwa filary altruizmu w darwinowskim wiecie, na tych filarach jednak nadbudowane s pewne dodatkowe struktury. Zwaszcza w ludzkich spoecznociach posugujcych si jzykiem (i plotk!) istotna jest reputacja. Kto mo e mie opini czowieka dobrego i szczodrego, kto inny osoby niegodnej zaufania, gdy kamie i nie wywizuje si z umw. Jeszcze o innym mwi si, e jest szczodry wobec tych, ktrym ufa, ale bezwzgldnie karze kamcw. W najprostszej wersji teoria wzajemnego altruizmu gosi, e zwierzta (wszystkich gatunkw) konstruuj swoje zachowania na podstawie niewiadomej reprezentacji takich wanie cech u potencjalnych partnerw. W ludzkich spoeczestwach jako dodatkowe narzdzie su ce do rozpowszechniania informacji o innych wykorzystywany jest jzyk, najczciej poprzez plotki. Nie musiae osobicie sta si ofiar skpstwa X-a, ktry uciek z baru, gdy przysza jego kolej na stawianie kolejki. Wystarczy, e dotara do ciebie taka plotka, jaka to z X-a kutwa (gorzej, gdy Y, od ktrego to syszae, ma opini niepoprawnego plotkarza). W ka dym razie reputacja jest wa na, a biologowie mog nie wtpi, e darwinowsk warto dla przetrwania jednostki ma nie tylko sama konsekwencja w realizacji skutecznej odwetowej" strategii, ale i zdobycie odpowiedniej opinii. (Matt Ridley w ksi ce O pochodzeniu cnoty przeprowadza bardzo interesujcy wykad darwinowskiej moralnoci, zwaszcza rozdziay powicone reputacji godne s polecenia.99*) Dwaj uczeni, norwesko-amerykaski ekonomista Thorstein Veblen i izraelski biolog Amotz Zahavi, zupenie niezale nie od siebie rozszerzyli rozwa ania nad ewolucj moralnoci o pewien fascynujcy aspekt. Ot altruizm mo na traktowa jako reklam", sygna dominacji i wy szej pozycji. Antropologowie posuguj si czasem w tym kontekcie okreleniem efekt potlaczu". Potlacz to element tradycji niektrych plemion pnocnoamerykaskich Indian zamieszkujcych wybrze e Pacyfiku; obyczaj, w ramach ktrego wodzowie plemion rywalizuj ze sob, urzdzajc rujnujce uczty, co w kracowych przypadkach trwa, a przegrane plemi zostaje kompletnie pozbawione rodkw do ycia, zwycizca za jest w niewiele lepszej kondycji. Teoria ostentacyjnej konsumpcji" Veblena szybko zyskaa wielk popularno, lecz prace Zahaviego dugo pozostaway niedocenione przez biologw. Dopiero, gdy potwierdziy je doskonae modele matematyczne teoretyka Alana Grafena, przyznano, e stanowi one ewolucyjn ilustracj efektu potlaczu. Zahavi bada zachowania ptakw z gatunku Turdoides squamiceps, ktre yj w niewielkich grupach i wsplnie szukaj po ywienia. Jak wiele niedu ych ptakw, tak i T. squamiceps na niebezpieczestwo reaguj ostrzegawczym okrzykiem, ale poza tym obdarowuj si jedzeniem. Zgodnie ze standardowym darwinowskim wyjanieniem nale aoby w tym altruistycznym zachowaniu doszukiwa si bd to wizi pokrewiestwa, bd realizacji zasady wzajemnoci, pytanie brzmi zatem, czy T. squamiceps karmi wspplemieca" bo spodziewa si, e sam od niego wkrtce co otrzyma, czy mo e po prostu dba o bliskiego krewnego. Zahavi zdecydowanie odrzuci t alternatyw i wykaza, e u tych ptakw to osobnik dominujcy karmi podporzdkowanych, co pozwala mu utrzyma dominacj. W antropomorfizujcym jzyku (ktrym zreszt sam Zahavi chtnie si posuguje) dominujcy ptak mwi co w stylu: ,Patrz, o ile wy ej od ciebie stoj. Mog sobie nawet pozwoli na to, eby odda ci jedzenie!", albo, w innych okolicznociach: Patrz, o ile jestem lepszy. Sta mnie na to, by nara a si na atak jastrzbia, tylko dlatego, e stoj tu, na najwy szej gazi, by ostrzec reszt stada, jeli wrg si zbli y!". Obserwacje Zahaviego i jego wsppracownikw dowodz, e ptaki bardzo silnie rywalizuj o to, ktry z nich peni bdzie funkcj wartownika. Badacze wielokrotnie obserwowali te prby osobnikw podporzdkowanych wrczenia jedzenia dominujcemu oraz gwatowne i nieprzychylne reakcje, z jakimi prby te si spotykay. Sednem teorii Zahaviego jest teza, e sygnay wy szej pozycji w hierarchii s uwiarygodniane, jeli cz si z wysokimi kosztami. Tylko osobnik rzeczywicie zajmujcy wy szy szczebel w hierarchii mo e sobie pozwoli na oznajmianie" tego faktu za pomoc kosztownych darw. Jednostki kupuj sukces (na przykad atrakcyjniejsz
* Znaczenie reputacji nie ogranicza si do gatunku ludzkiego. Niedawno udao si wykaza, e w tych kategoriach mo na te analizowa klasyczny przykad wzajemnego altruizmu ze wiata zwierzt, czyli symbiotyczn relacj midzy maymi sanitarnikami a ich wielkimi rybimi klientami. Ot (przyzna trzeba, e eksperyment by genialnie zaplanowany) okazao si, jeli przyszli usugobiorcy" mogli obserwowa Labroides dimidiatus przy pracy, to te, ktre rzetelnie przykaday si do pracy, byy chtniej wybierane przy najbli szej mo liwej sposobnoci niz ich potencjalni konkurenci. (Por.: R. Bshary, A.S. Grutter, Image scoring and cooperation in a cleaner fish mutualism, Nature" 441, 22 czerwca 2006, 975-978.)
99

partnerk lub partnera) pacc" kosztownymi pokazami wasnej wy szoci, w tym ostentacyjnej szczodroci i ryzyka podejmowanego na oczach wszystkich. Znamy ju zatem cztery dobre darwinowskie powody, by w relacjach midzy jednostkami dominoway altruizm, szczodro i moralno". Po pierwsze pokrewiestwo, po drugie wzajemno (odwzajemnianie przysug i robienie przysug w oczekiwaniu" rewan u). Z tym zwizany Jest powd trzeci, czyli darwinowskie korzyci z dobrej reputacji. Po czwarte wreszcie o ile teoria Zahaviego jest prawdziwa ostentacyjna szczodro przynosi dodatkowe korzyci, bo zaatwia jednostce naprawd dobr promocj. Przez wikszo czasu ludzie yli w warunkach, w ktrych dobr naturalny silnie faworyzowa ewolucj wszystkich tych czterech typw altruizmu. Naszym rodowiskiem spoecznym byy mae osady (a wczeniej jeszcze nieliczne, wczce si bandy, jak u wspczesnych szympansw), w zasadzie odizolowane od ssiednich osad (czy okolicznych band). Wikszo czonkw twojej bandy bya z tob spokrewniona i to na pewno bli ej ni z czonkami innych band to bardzo sprzyja wyksztaceniu si altruizmu krewniaczego. Nawet jeli nie wizaa was wsplna krew, zwykle przez cae ycie natykae si wci na tych samych ludzi to idealne warunki do ewolucji wzajemnego altruizmu. Rwnie mocno sytuacja ta umacniaa konieczno stara o dobr reputacj i ostentacyjnej szczodroci. Ka dy z osobna i wszystkie razem czynniki te sprawiay, e u wczesnych ludzi skonno do zachowa altruistycznych bya faworyzowana przez dobr naturalny. To zarazem tumaczy, dlaczego nasi przodkowie byli dobrzy dla czonkw wasnej grupy, ale zupenie inaczej tu mo na by mwi wrcz o ksenofobii traktowali ludzi z innych grup. Pojawia si jednak w tym momencie pytanie dlaczego dzi, gdy przynajmniej wikszo z nas yje w wielkich miastach i nie jestemy ju otoczeni wycznie przez krewnych, a zdecydowanej czci tych, z ktrymi si stykamy, nigdy w yciu nie zobaczymy po raz drugi, nadal jestemy dla siebie dobrzy, a czasem nawet jestemy dobrzy rwnie dla ludzi, ktrzy niemal na pewno nie nale do naszej grupy"? Nale y jednak zawsze pamita, w jakim zakresie dziaa dobr naturalny. Dobr nie faworyzuje ewolucji wiadomej wiedzy o tym, co jest dobre dla naszych genw. wiadomo staa si zjawiskiem zrozumiaym na poziomie poznawczym dopiero w XX wieku, ale nawet teraz zrozumienie to ogranicza si do wskiego grona specjalistw-naukowcw. Dobr faworyzuje r ne zdroworozsdkowe reguy, ktre w praktyce sprawiaj, e geny odpowiedzialne za ich wyksztacenie odnosz sukces. Ze zdrowym rozsdkiem za, jak wiemy, bywa r nie czasem prowadzi na manowce. W ptasim m d ku na przykad mo e dziaa regua: Rozejrzyj si za wrzeszczcym malcem w swoim gniedzie, a jak go znajdziesz, wrzu mu jedzonko do rozwartego, czerwonego dziobka". Zasadniczo, postpujc zgodnie z t regu, ptak dziaa na rzecz budujcych j genw, poniewa mae wrzeszczce stworki w ptasim gniedzie to zwykle jego potomkowie. Regua zawodzi jednak, gdy w gniedzie znajdzie si cudze dziecko, ktr to prawidowo doskonale nauczyy si wykorzystywa kukuki. Czy zatem nasze dobre uczynki to konsekwencja pomyek wynikajcych ze stosowania zdroworozsdkowych regu, swoisty odpowiednik pomyki trzcinniczka, ktrego instynkt rodzicielski realizuje si w karmieniu modej kukuki? Mo e nawet lepsz analogi w tym momencie byaby ludzka skonno (popd prawie) do adoptowania cudzych dzieci (oczywicie, u ywajc w tym kontekcie okrelenia pomyka", mam na myli wycznie pomyk w rozumieniu stricte ewolucyjnym; w adnym wypadku prosz nie imputowa mi nieprzychylnego stosunku do takich zachowa). Jeli mwi tu o pomykach" lub produktach ubocznych", to po to, by wyjani mechanizm dziaania ewolucji. W dawnych, dawnych czasach, gdy ylimy jak szympansy w niewielkich grupach, dobr naturalny zaprogramowa w naszych mzgach popdy altruistyczne czy ksenofobiczne, tak samo jak zaprogramowa w nich gd i po danie seksualne. Wyobramy sobie, e dzisiaj jaka inteligentna para siga do Darwina i dowiaduje si, e ostateczn przyczyn po dania, jakie do siebie czuj, jest prokreacja. Ona (albo on) stosuje jednak odpowiednie rodki i oboje wiedz, e do zapodnienia nie mo e doj. Czy wiedza o ewolucyjnych korzeniach dzy mo e osabi pocig, jaki do siebie czuj? Po danie jest po daniem i sia, z jak dziaa na ludzkie umysy, jest niezale na od darwinowskich czynnikw, ktre je uksztatoway. To pot ny popd zupenie autonomiczny wobec kreujcych go gbokich mechanizmw. Moim zdaniem to samo powiedzie mo na o popdach, ktre pchaj nas do czynienia dobra do

altruizmu, empatii, szczodroci, wspczucia. Nasi odlegli przodkowie mieli powody (i sposobno) by zachowywa si altruistycznie tylko wobec krewnych i ludzi, ktrzy mogli im si odwzajemni. Dzi to ograniczenie ju nie istnieje, ale zdroworozsdkowa regua pozostaa. Te motywy dziaaj podobnie jak po danie. Bo w sumiedlaczego nie?! Przecie nie bardziej pomagamy sobie, czujc wspczucie dla jakiego rozpaczajcego nieszcznika (ktry nie jest z nami spokrewniony, ani nie ma adnych szans zrewan owa si), ni czujc po danie wobec jakiego osobnika pci przeciwnej (ktry mo e by bezpodny albo z innych wzgldw niezdolny do rozmna ania). Oba te zachowania mo na uzna za pomyki wspaniae, bogosawione darwinowskie pomyki. I niech nikt nie prbuje nawet przez moment myle, e taka darwinizacja" to prba poni enia, pomniejszenia czy uproszczenia najszlachetniejszych emocji, wspczucia czy wielkodusznoci; ani po dania. Wszak to po danie wanie, przepuszczone przez filtr jzyka, dao nam wspania poezj i wielkie dziea dramatyczne, od wierszy miosnych Johna Donne'a po Romea i Juli. Tak samo si dzieje przy pomykowym" przekierowaniu naszego wspczucia, pierwotnie okazywanego jedynie krewnym. Wyrwane z kontekstu miosierdzie dla du nika zdaje si przecie zachowaniem rwnie niedarwinowskim, jak przysposobienie cudzego dziecka (a przynajmniej mo e by tak traktowane):
Do miosierdzia nie mo na przymusi: Ono opada jak ciepy deszcz z nieba100*.

Po danie seksualne jest si napdow wielkiej czci ludzkich ambicji i czynw i w wielu wypadkach w darwinowskim tego sowa znaczeniu jest ono pomyk. A jeli co tak dobrze sprawdza si przy po daniu, to dlaczego nie mo e wyjania rwnie innych naszych dz" wspaniaomylnoci i wspczucia, na przykad; wszystkie one stanowi konsekwencje tego, jak ylimy w dawnych czasach. Wtedy to dobr naturalny sprawi, e odpowiednie mechanizmy zostay wprogramowane w nasze mzgi. Te mechanizmy, czyli zdroworozsdkowe reguy, nadal maj na nas wpyw, cho w nowym rodowisku pierwotne powody ich faworyzowania przestay ju mie znaczenie. Wyksztacone u przodkw zdroworozsdkowe reguy wci decyduj o naszych zachowaniach, cho oczywicie nie jest to determinizm w stylu kalwinowskiej predestynacji, lecz wpyw cywilizacji, przefiltrowany przez literatur, obyczaje, prawo i tradycje i rzecz jasna religi. Tak samo jak prymitywny mechanizm seksualnej dzy cywilizacja przekada na sceny miosne Romea i Julii, tak prymitywne reguy wendety i walk my-oni staj si bitwami Kapuletw z Montekimi, a pierwotny altruizm i empatia prowadz do jak e pouczajcych dla nas scen finaowych szekspirowskiego dramatu. KORZENIE MORALNOCI STUDIUM PRZYPADKU Je eli nasze poczucie moralne jest podobnie jak po danie seksualne zakorzenione w ewolucyjnej przeszoci gatunku ludzkiego znacznie poprzedzajcej wszelkie religie, mo na oczekiwa, e da si to wykaza eksperymentalnie, badajc ludzkie umysy i poszukujc w nich moralnych powszechnikw, wystpujcych niezale nie od jakichkolwiek geograficznych czy kulturowych (i rzecz jasna religijnych) barier. Filozofowie moralnoci od dawna zadawali sobie podobne pytania, a Marc Hauser, biolog z Harvardu, w ksi ce Mora Minds: How Nature Designed our Universal Sense of Right and Wrong [Moralne umysy: Jak natura uksztatowaa nasze uniwersalne poczucie dobra i za] w sposb istotny uzupeni ich mylowe eksperymenty, poddajc hipotetyczne moralne dylematy realnym testom. Problem z klasycznym mylowym eksperymentem polega na tym, i nie wiadomo, czy rzeczywicie mwi on cokolwiek o naszym poczuciu dobra i za. Dlatego Hauser poszed dalej ni filozofowie i zaprzg do pracy statystyk i eksperymenty psychologiczne oraz (midzy innymi) za porednictwem Internetu przeprowadzi du e badania kwestionariuszowe, wszystko, eby dowiedzie si jak najwicej o poczuciu moralnym realnych ludzi. Z punktu widzenia rozwa a, ktre tu prowadzimy, najciekawsze wydaje si, e wikszo ludzi rozwizuje podobne dylematy w zbli ony sposb, a podobiestwo podejmowanych przez nich decyzji jest du o wyraniejsze ni zbie no (a nawet umiejtno) ich uzasadnienia. Tego wanie moglibymy si spodziewa, gdyby poczucie moralne byo wbudowane w nasze mzgi analogicznie do instynktu pciowego czy lku wysokoci (albo to przykad najbli szy Hauserowi umiejtno posugiwania si jzykiem; jzyki, wyznawc tego pogldu jest Hauser, mog bardzo r ni si midzy sob, ale istnieje gboka struktura, uniwersalna gramatyka, dziki ktrej mowa
100

* William Shakespeare, Kupiec wenecki, akt IV scena 1, prze. Stanisaw Baraczak, Znak, Krakw 2004 (przyp. tum.).

jest atrybutem wsplnym naszemu gatunkowi). Do szczegw przejdziemy za chwil, na razie natomiast podkrelmy gwny wniosek z bada Hausera. Ot to, w jaki sposb ludzie rozwizuj dylematy (i testy) moralne, oraz do powszechna nieumiejtno racjonalnego uzasadnienia dokonanego wyboru w znacznym stopniu niezale ne jest od przekona religijnych (bd ich braku). Gwna teza ksi ki Hausera brzmi zatem (pozwol sobie posu y si jego wasnymi sowami): Istnieje uniwersalna gramatyka moralna, ktra kieruje naszymi sdami moralnymi. Ta gramatyka to specyficzna waciwo ludzkiego mzgu, ktra wskutek trwajcej miliony lat ewolucji obja zestaw regu umo liwiajcy nam tworzenie caej gamy zr nicowanych systemw moralnych. Tak jak w przypadku gbokiej struktury jzyka, tak i gramatyka moralna oddziauje poni ej poziomu wiadomoci". W swoich eksperymentalnych dylematach moralnych Hauser najczciej posugiwa si r nymi wariantami opowieci o wagoniku kolejki, ktry wyrwa si spod kontroli i mo e doprowadzi do mierci czowieka lub kilku ludzi. W podstawowej wersji tej historyjki mamy jedn osob, powiedzmy kobiet o imieniu Denise, ktra, stojc przy zwrotnicy, widzi pdzcy wagonik i musi podj decyzj czy skierowa wagonik na lepy tor, ratujc w ten sposb ycie piciu osobom, ktre stoj przy torze gwnym. Dylemat polega na tym, e na bocznicy pracuje robotnik, ktry zginie, jeli wagonik tamtdy pojedzie. Ale poniewa to jeden czowiek, a jeli dojdzie do tragedii na gwnej linii, zginie picioro, wikszo ludzi uznaje za moralnie dopuszczalne (o ile nie wrcz konieczne), by Denise przestawia zwrotnic, doprowadzajc w ten sposb do mierci jednej osoby, a ratujc pi ywotw (oczywicie nie uwzgldniamy hipotetycznej sytuacji, i w nieszcznik to Beethoven albo bliski krewny Denise). Modyfikujc szczegy tej historyjki, mo emy stawia przed uczestnikami naszego mylowego eksperymentu coraz bardziej zoliwe wyzwania moralne. Co na przykad trzeba zrobi, jeli rozpdzony wagonik mo na zatrzyma, zrzucajc co ci kiego na tory? To proste jak najszybciej trzeba drog zatarasowa! Ale co, jeli jedyn ci k rzecz" w okolicy jest pewien bardzo tusty m czyzna, ktry, oparty o barierk, stoi sobie na kadce przebiegajcej nad torami i kontempluje zachd Soca. Wikszo pytanych uznaa, e w tej sytuacji zrzucenie na tory miego grubaska byoby niemoralne, a przecie to sytuacja praktycznie analogiczna do wyboru, przed ktrym stana Denise, gdy, przestawiajc zwrotnic, ocalia piciu ludzi. Wikszo z nas ma jednak silne intuicyjne przekonanie, e te dwa przypadki gboko si od siebie r ni, cho nie potrafimy wyartykuowa dlaczego. Spychanie grubaska z kadki przypomina inny rozpatrywany przez Hausera dylemat. Tym razem rzecz dzieje" si w szpitalu. Piciu pacjentw oczekuje w nim na ratujc ycie operacj, ka dy z nich ma szanse tylko wtedy jeli znajdzie si dawca jakiego organu. Ka dy potrzebuje' innego, lekarze jednak nie zdoali znale dawcy dla nikogo. W pewnej chwili chirurg dostrzega w poczekalni zu penie zdrowego osobnika, wyglda na to, e wszystkie organy ma w wietnym stanie i nadajce si do transplantacji. W tym przypadku jednak w praktyce nikt nie powie e moralne byoby zabicie tego czowieka, by ratowa pozosta pitk. Tym, co czy te r ne dylematy, jest podzielana przez wikszo z nas intuicja, e niewinny wiadek nie mo e by wbrew wasnej woli wczany w trudne sytuacje i powicany dla dobra innych. T zasad wyrazi ju Immanuel Kant, gdy napisa, e rozumna istota nigdy nie mo e by niewiadomie u yta jako rodek do celu, nawet jeli tym celem jest dobro innych. W tym wietle r nica midzy przypadkiem tuciocha na kadce nad torami (czy czowieka z poczekalni) a problemem Denise, czy skierowa wagonik na bocznic, jest oczywista. To czowieka musielibymy zrzuci na tory, eby zatrzyma wagonik, to za oczywiste pogwacenie kantowskiego nakazu. Robotnik pracujcy na bocznicy nie zosta bezporednio wykorzystany do ocalenia ycia pitce jadcej w rozpdzonym wagoniku; my posu ylimy si bocznic, a on po prostu mia tego pecha, e znalaz si tam w nieodpowiednim czasie. C jednak dzieje si takiego, e takie rozumowanie jest dla nas wystarczajcym usprawiedliwieniem? Kant mwi o pewnikach moralnych, Hauser o mechanizmach wbudowanych przez ewolucj w nasze mzgi. Hipotetyczne sytuacje zwizane z rozpdzonym wagonem mo na rozwija na wiele sposobw, czynic moralny dylemat, jaki rozstrzygn musi uczestnik badania, jeszcze bardziej zawiym. Hauser porwnuje na przykad ze sob wybr, jakiego dokona musz dwie osoby, powiedzmy Ned i Oscar. Znw mamy rozpdzony wagon i tory. Ned stoi przy torach, tyle e odmiennie ni Denise nie mo e kierowa wagonu na boczny tor, a jedynie na mijank, ktra czy si z gwnym torem tu przed miejscem, gdzie stoi pi niczego si niespodziewajcych osb. Samo przestawienie zwrotnicy nic by nie

pomogo, i tak zginliby pod koami. Jednak po mijance przechodzi wanie jaki m czyzna, wystarczajco gruby i ci ki, by wagonik si zatrzyma, jeli na niego wpadnie. Czy Ned powinien przestawi zwrotnic? Intuicyjnie wikszo ludzi uznaje, e nie. No tak, tylko czym r ni si dylemat Neda od dylematu Denise. Prawdopodobnie wikszo z nas, znw, intuicyjnie kieruje si kantowskim imperatywem Denise musi sprawi, by wagon nie rozjecha piciu ludzi, i kieruje go na bocznic. Pracujcy tam robotnik to niemo liwa do uniknicia w przypadku konfliktw ofiara wrd ludnoci cywilnej", by posu y si urocz Rumsfeldowsk 101* fraz. Ten czowiek nie zosta dosownie u yty przez Denise. Ned tymczasem rzeczywicie musi posu y si opasym spacerowiczem, by zatrzyma wagon. Wikszo ludzi intuicyjnie dostrzega, e to zasadnicza r nica, Kant przemyla j dogbnie i uczyni z niej element swego systemu filozoficznego. R nic t mo emy dokadniej przeledzi na przykadzie kolejnego hipotetycznego dylematu. Za my, e tym razem rozpdzony wagon pierwszy dostrzeg Oskar. Miejsce to samo, wic tu obok mamy mijank. Sytuacja taka sama, jak w przypadku Neda, tyle e tym razem tory mijanki zastawione s ci k elazn zapor. Oczywiste, e Oskar bez wahania powinien przestawi zwrotnic. Niestety na zaporze przysiad jaki turysta, ktry na pewno zginie, jeli uderzy w ni rozpdzony wagon (tak samo, jak zginie gruby m czyzna z poprzedniego przykadu). R nica polega na tym, e tym razem ofiara nie posu ya do zatrzymania wagonu, to przypadkowa ofiara", tak jak w dylemacie Denise. Podobnie jak Hauser i tak samo jak wikszo badanych przez niego ludzi uwa am, e Oskar ma prawo przestawi zwrotnic, Ned nie. Trudno byoby mi jednak szczegowo ten sd uzasadni. Zdaniem Hausera takie moralne intuicje nie s zwykle efektem starannych przemyle, to co, co si bardziej czuje, ni wie to nasze ewolucyjne dziedzictwo. Hauser dokona te interesujcej wyprawy w wiat antropologii. Wraz ze swymi wsppracownikami przeprojektowa nieco swoje eksperymenty i wykorzysta je w badaniach nad ludem Kuna, niewielkim plemieniem z Ameryki rodkowej, yjcym praktycznie bez kontaktu z biaymi (i bez sformalizowanego systemu wierze). Badacze zmienili wagonik i tory na krokodyla i kanu oraz jeszcze kilka szczegw tak, by dylematy byy zrozumiae dla Kuna. Moralne wybory byy z grubsza takie same. Jednym z najwa niejszych pyta, jakie rozwa a Hauser w swojej ksi ce, byo, czy moralne intuicje ludzi religijnych r ni si od intuicji ateistw je eli nasz moralno czerpiemy z religii, tak przecie powinno by. Ot wiele wskazuje, e nie. Hauser (wsplnie ze znanym etykiem Peterem Singerem87) skoncentrowali si na trzech hipotetycznych sytuacjach dylematu moralnego i porwnali, jakie postpowanie uznaj w nich za waciwe ateici i wierzcy. Uczestnicy badania zostali poproszeni, by oceni, czy dane zachowanie w konkretnej sytuacji jest (moralnie) obligatoryjne", dopuszczalne" czy niedopuszczalne". Trzy dylematy, ktre im przedstawiono, to: 1. Dylemat Denise. Dziewidziesit procent badanych uznao, e w tej sytuacji mo na, eby uratowa ycie piciu osb, powici jedn.
2. Widzisz dziecko tonce w sadzawce. W pobli u nie ma nikogo innego. Mo esz je uratowa, ale

twoje ubranie bdzie nieodwoalnie zniszczone. Dziewidziesit siedem procent badanych nie miao wtpliwoci trzeba ratowa dziecko (szokujce, e a dla 3% spodnie okazay si wa niejsze). 3. Dylemat szpitalny (opisany powy ej). Dziewidziesit siedem procent badanych stwierdzio, e moralnie niedopuszczalne jest zapanie w poczekalni szpitala kogo zdrowego, bo jego organy mog uratowa ycie piciu chorych. Najwa niejszy wniosek z bada Hauser a i Singera by za taki, e nie udao si wykaza adnych statystycznie istotnych r nic midzy wierzcymi a ateistami, jeli chodzi o oceny moralne. Ten rezultat wydaje si potwierdza (dalece nie tylko moje) przekonanie, e nie potrzebujemy Boga, by czyni dobrze (ani by czyni le). DLACZEGO BY DOBRYM, JELI NIE MA BOGA Przyzna trzeba, e w tej postaci jest to pytanie wyjtkowo nikczemne. Kiedy sysz je od jakiego religijnego czowieka (a wielu wierzcych mi je zadaje), a cinie mi si na usta, by odpowiedzie mniej
101

na ktrej:

* Donald Rumsfeld byy sekretarz obrony USA. Cytat o niemo liwych do uniknicia ofiarach..." pochodzi z konferencji prasowej, Rumsfeld by atakowany za tysice cywilnych ofiar amerykaskiej interwencji w Iranie (przyp. tum.).

wicej tak: Czy rzeczywicie chcesz powiedzie, e jedynym powodem, dla ktrego starasz si postpowa przyzwoicie, jest pragnienie zyskania boskiej aprobaty lub nagrody i uniknicia jego niezadowolenia i kary? Przecie to nie jest adna moralno! To zwyke kunktatorstwo, lizusostwo czystej wody. I co, patrzysz si przez rami, by sprawdzi, czy z nieba nie ledzi ci wielka kamera? A mo e masz w gowie taki may podsuch, ktry ledzi ka dy twj ruch, a nawet myl?". Einstein powiedzia kiedy: Gdyby ludzie byli dobrzy tylko ze strachu przed kar albo w nadziei uzyskania nagrody, byoby to bardzo przykre". Michael Shermer w The Science of Good and Evil okrela taki argument mianem kocz dyskusj" je eli kto sdzi, e gdyby nie byo Boga kradby, gwaci i mordowa" uwa a si za osob niemoraln, a od ludzi niemoralnych lepiej trzyma si jak najdalej". Z drugiej strony, dodaje Shermer, je eli kto uznaje, e nadal czyniby dobrze, nawet gdyby zdjto z niego stay boski nadzr, to do istotnie podwa a to jego przekonanie, e Bg jest niezbdny do bycia dobrym. Osobicie podejrzewam zreszt, e wielu ludzi religijnych szczerze wierzy, i to wanie religia motywuje ich do dobrych uczynkw (dotyczy to zwaszcza wyznawcw tych Kociow, ktre eksploatuj przede wszystkim poczucie winy swoich wyznawcw). Mam jednak wra enie, i teza, jakoby zniknicie Boga z naszego wiata uczynio raptem wszystkich bezdusznymi, egoistycznymi hedonistami, a z powierzchni Ziemi odeszyby miosierdzie, czuo i wielkoduszno wszystko, co zasuguje na miano dobra to przejaw wyjtkowo maego szacunku dla samego siebie. Powszechnie do panuje przekonanie, i gosicielem tego pogldu by Fiodor Dostojewski, a to zapewne z powodu takiej oto wypowiedzi Iwana Karamazowa, ktry: [...] w toku dyskusji oznajmi uroczycie, e nie ma stanowczo na caym wiecie nic takiego, co by zniewalao ludzi do kochania bliskich, e w ogle nie ma takiego prawa natury, eby czowiek kocha ludzko, i e je eli jest i bya dotychczas jaka mio na ziemi, to nie wskutek prawa natury, lecz jedynie dziki temu, e ludzie wierzyli w niemiertelno duszy. Iwan Fiedorowicz doda przy tym, e wanie na tym polega cae prawo natury, do wic pozbawi ludzko wiary w niemiertelno duszy, aby natychmiast wygasa mio, a nawet wicej wszelka sia ywotna przedu ajca ycie na wiecie. To nie wszystko: wwczas nic ju nie bdzie niemoralne, wszystko bdzie dozwolone, nawet ludo erstwo. I nie poprzestajc na tym, Iwan Fiedorowicz orzek na zakoczenie, e dla wszystkich poszczeglnych ludzi, takich jak my na przykad, ktrzy nie wierz ani w Boga, ani w niemiertelno duszy, prawo moralne przyrody powinno si natychmiast sta przeciwiestwem poprzedniego prawa religijnego, e zatem egoizm posunity do zbrodni powinien by nie tylko dozwolony czowiekowi, ale i uznany za niezbdne, najrozsdniejsze i omal nie najszlachetniejsze wyjcie w jego sytuacji 102* Mo e to troch naiwne z mojej strony, ale bli sza mi jest nieco mniej cyniczna wizja natury ludzkiej ni ta, ktr prezentuje jeden z braci Karamazow. Czy naprawd potrzebujemy nadzoruboskiego lub wzajemnegoby powstrzyma si od czynw egoistycznych i kryminalnych? Bardzo chciabym wierzy, e ja tego nie potrzebuj (ani Ty, drogi czytelniku). Bymy jednak tych chci nie brali za pewniki, przytocz (za The Blank Slate) opowie Stevena Pinkera o tym, co wydarzyo si w Montrealu, kiedy zastrajkowaa policja:
Dziao si to w romantycznych latach 60., w pokojowo nastawionej (i dumnej z tego!) Kanadzie. Byem wtedy nastolatkiem i gorco wierzyem w Bakuninowski anarchizm. miaem si z moich rodzicw, gdy prbowali mi tumaczy, e jeli rzd kiedykolwiek sprbowaby si rozbroi, wybuchoby pieko. Rzeczywisto zaoferowaa nam empiryczny test naszych sprzecznych pogldw17 padziernika 1969 o godzinie smej rano montrealska policja rozpocza strajk generalny. Pierwszy bank zosta obrabowany o 11.20. Do poudnia wikszo sklepw w centrum bya ju zamknita (i zupiona). W cigu kolejnych godzin takswkarze podpalili gara e firmy zajmujcej si wynajmem limuzyn, ktra konkurowaa z nimi o pasa erw odwo onych z lotniska, domorosy snajper zastrzeli funkcjonariusza policji, tum spldrowa kilka hoteli i restauracji, a pewien lekarz zabi wamywacza, na ktrego natkn si w swoim podmiejskim domu. Bilans dnia to sze obrabowanych bankw, ponad sto rozszabrowanych sklepw i dwanacie podpale. Do wywozu potuczonego szka ze sklepowych wystaw trzeba byo wynaj czterdzieci ci arwek, a warto zniszcze grubo przekroczya trzy miliony dolarw, nim wadze zdecydoway si wezwa wojsko (i, oczywicie, Kanadyjsk Policj Konn), by zaprowadzili porzdek. Moje pogldy polityczne legy w gruzach...

Mo e to efekt Pollyanny, a mo e po prostu bardzo chc wierzy, e ludzie byliby dobrzy nawet,
* Fiodor Dostojewski, Bracia Karamazow, PIW, Warszawa 1984, s. 87 (w przekadzie angielskim ostatnie zdanie brzmi znacznie dramatyczniej ni w polskim, mowa tam bowiem o raison d'etre of the human condition", przyp. tum.).
102

gdyby nie obserwowaa ich i nie pilnowaa policja (ani Pan Bg). Z drugiej jednak strony wikszo mieszkacw Montrealu to bez wtpienia ludzie wierzcy. Dlaczeg zatem lk przed Bogiem nie powstrzyma ich, gdy ziemscy policjanci na chwil zeszli ze sceny? Czy strajk montrealskiej policji nie by przypadkiem dobrym naturalnym eksperymentem weryfikujcym hipotez, jakoby to Bg czyni nas dobrymi? A mo e w cynicznej uwadze H.L. Menckena (Ludzie mwi, e potrzebujemy Boga, kiedy chc powiedzie, e tak naprawd potrzebujemy policji") kryje si nieco prawdy? Oczywicie nie wszyscy montrealczycy wykorzystali nieobecno policji w niecnych celach. Bardzo zreszt ciekawe, czy daoby si zaobserwowa jakkolwiek (choby sab) statystycznie istotn zale no midzy skonnoci do upienia sklepw a si (lub brakiem) przekona religijnych. Takich danych oczywicie nie ma, ale mam pewne podejrzenia. .. Mwi si czasem (co rwnie brzmi do cynicznie), e nie ma ateistw w okopach. Mam powody(a rwnie pewne dowody, aczkolwiek dalece niewystarczajce), by sdzi, e w wizieniach te jest niewielu ateistw. Oczywicie nie twierdz, e ateici s bardziej moralni, ale ju humanizm czyli system etyczny bardzo czsto towarzyszcy ateizmowi na pewno skania ku zachowaniom moralnym. Mo liwe te , e ateizm skorelowany jest z jakim trzecim czynnikiem (na przykad lepszym wyksztaceniem, wy sz inteligencj lub wiksz intelektualn wra liwoci), ktry przeciwdziaa impulsywnemu anga owaniu si w akty przestpcze. W ka dym razie empiryczne dane nie stanowi poparcia dla popularnego przekonania o zwizku midzy moralnoci a religijnoci. Oczywicie samo istnienie dodatniej korelacji niczego jeszcze nie dowodzi, ale dane, ktry przedstawi niedawno Sam Harris w Letter to a Christian Nation, i tak s uderzajce:
Jakkolwiek sympatia dla okrelonej partii politycznej nie jest w Stanach Zjednoczonych dobrym wskanikiem religijnoci, to wszyscy doskonale wiedz, e czerwone (republikanskie) stany" s czerwone gwnie ze wzgldu na silne na tych ziemiach wpywy konserwatywnych Kociow chrzecijaskich. Gdyby rzeczywicie istniaa wyrana zale no midzy chrzecijaskim konserwatyzmem a zdrowiem spoecznym", moglibymy oczekiwa jej oznak zwaszcza w tych wanie stanach. Tymczasem jest wrcz przeciwnie. Spord dwudziestu piciu amerykaskich miast z najni szym wspczynnikiem przestpczoci, 62% to miasta le ce w niebieskich" (demokratycznych) stanach, 38% w stanach czerwonych. Natomiast na dwadziecia pi najniebezpieczniejszych miast ju 76% le y w stanach czerwonych. Trzy z piciu najniebezpieczniejszych amerykaskich miast znajduj si w syncym z pobo noci Teksasie. Dwanacie stanw z najwy sz liczb wama to stany czerwone, dwadziecia cztery z dwudziestu dziewiciu stanw z najwiksz liczb kradzie y stany czerwone, siedemnacie na dwadziecia dwa stany z najwy sz liczb zabjstw stany czerwone 103*.

Systematyczne badania w pewnym stopniu wspieraj hipotezy, jakie da si wyprowadzi z bada korelacyjnych. W roku 2005 ukaza si na przykad (w Journal of Religion and Society") artyku Gregory'ego S. Paula, stanowicy systematyczne podsumowanie bada przeprowadzonych w 17 wysoko rozwinitych krajach. Wnioski byy do jednoznaczne: wy sze wskaniki religijnoci (w tym praktykowania) koreluj dodatnio z wy szym wspczynnikiem zabjstw, wiksz miertelnoci wrd modzie y, czstszym wystpowaniem chorb przenoszonych drog pciow, czstoci ci u nastolatek i liczb aborcji. Do sardonicznie skomentowa cay ten nurt bada Dan Dennet w Breaking the Spell:
Nie musz dodawa, e te rezultaty s do uderzajce, zwaszcza w kontekcie jak e rozpowszechnionych przekona o wy szoci moralnej ludzi wierzcych. W obliczu napywajcych danych liczne organizacje religijne intensywnie inicjuj kolejne projekty badawcze, chcc podwa y to, co ju wiadomo [...] Jednego mo emy by pewni je eli istnieje choby najsabszy zwizek midzy zachowaniami moralnymi a przynale noci do jakiegokolwiek Kocioa, zaanga owaniem w praktyki religijne lub wiar w ogle, wkrtce na pewno zostanie on wykryty, gdy wiele instytucji religijnych bardzo chce dzi potwierdzi swoje tradycyjne wierzenia za pomoc metod naukowych (kiedy nauka potwierdza co, w co wierz, ci ludzie jako uznaj jej zdolno do odnajdywania prawdy). Ka dy mijajcy miesic, ktry nie przynosi takich dowodw, podsyca podejrzenia, e mo e ich po prostu nie by.

Ka dy rozsdny czowiek przyzna, e moralno niewymagajca obecnoci policji to nieco bardziej prawdziwa moralno ni taka, ktra znika, gdy tylko policja zaczyna strajkowa lub gdy wyczy si obserwujca nas kamera (niezale nie od tego, czy to kamera policyjna, czy podgld zainstalowany w niebiesiech). Mo e jednak taka interpretacja jak e czsto zadawanego pytania Po co by dobrym, jeli
* Prosz zwrci uwag, e polityczne konwencje kolorystyczne s w USA dokadnie przeciwne ni na kontynencie europejskim, gdzie kolor czerwony tradycyjnie kojarzony jest z lewic. (Skoro amerykaski libera w Europie uznany by zosta za socjalist, to co si dziwi przyp.tum.).
103

Boga nie ma?" jest nieco cyniczna 104*. Przecie jaki religijny myliciel mgby zaproponowa bardziej, by tak rzec, moraln jego interpretacj, co w rodzaju: Je eli nie wierzysz w Boga, to znaczy, e nie uznajesz istnienia absolutnych standardw moralnych. Nawet przy najlepszych intencjach i najlepszej woli, jak zdecydujesz wwczas, co jest dobre, a co jest ze. Tylko religia dostarcza takie ostateczne wyznaczniki. Bez niej to moralno bez kodeksu, moralno na wyczucie. Przecie je eli moralno uznalibymy za kwesti osobistego wyboru, to Hitler te mgby powiedzie, e wedug wasnych zainspirowanych eugenik standardw postpuje moralnie, a ka dy ateista tylko na mocy osobistego wyboru mgby jego roszczenia odrzuci i wybra dla siebie inne. Natomiast chrzecijanin, yd czy muzumanin mo e stwierdzi, e istniej absolutne standardy moralne, istnieje zo absolutne, niezale ne od czasu i miejsca, i Hitler by takim zem". Nawet jeli to prawda, e potrzebujemy Boga, by postpowa moralnie, nie czyni to oczywicie istnienia Boga bardziej prawdopodobnym, a tylko bardziej po danym (wielu ludzi nie rozumie tej r nicy). To bya jednak tylko uwaga na marginesie. Mj wyimaginowany religijny etyk nie wspomnia oczywicie, e ch podlizania si Bogu mo e zosta uznana za religijn motywacj dobrych uczynkw. Chodzio mu raczej o to, e niezale nie od motyww bez Boga nie jestemy w stanie stwierdzi, co jest dobre. Ka dy z nas mo e jedynie sformuowa wasn definicj dobra i postpowa zgodnie z ni. Zasady moralne oparte wycznie na religii (w przeciwiestwie do, na przykad, zotej zasady", ktra czsto towarzyszy systemom religijnym, ale mo e by te wyprowadzona z innych rde) to forma moralnego absolutyzmu. Dobro jest dobrem, a zo zem i nie ma po co babra si w szczegach i sprawdza, dajmy na to, czy w konkretnej sytuacji kto cierpi, czy nie. Mj hipotetyczny rozmwca utrzymywaby, e tylko religia dostarcza podstaw, by zadecydowa, co jest dobre. Niektrzy filozofowie najsynniejszy z nich to oczywicie Kant usiowali wyprowadzi absolutn moralno ze rde niereligijnych. Immanuel Kant, jakkolwiek sam by czowiekiem wierzcym (co w jego czasach byo praktycznie nieuniknione 105*), prbowa oprze moralno na poczuciu obowizku. Sawny imperatyw kategoryczny Kanta mwi tyle: Postpuj zawsze wedug takiej maksymy, aby mg zarazem chcie, by staa si ona podstaw powszechnego prawodawstwa". Zasad dziaania kantowskiego imperatywu bardzo adnie ukaza mo na na przykadzie kamstwa. Wyobramy sobie wiat, w ktrym ludzie zwykle kami, gdzie mwienie nieprawdy traktowane jest jako zachowanie dobre i moralne. Ot w takim wiecie kamstwo bardzo szybko stracioby jakikolwiek sens warunkiem definicyjnym istnienia kamstwa jest przecie prawda. Je eli regu moraln nazwiemy zasad, zgodnie z ktr ludzie powinni postpowa, kamanie nie mo e ni by, bowiem jeli wszyscy zawsze kami, to nic nie ma adnego znaczenia. Inaczej mwic, kamstwo jako regua yciowa jest w naturalny sposb regu niestabiln. Na tej samej zasadzie egoizm czy cige erowanie na dobrej woli innych mo e by skuteczn strategi dla mnie, jeli jestem osobnikiem skrajnie samolubnym, i mo e nawet sprawia mi satysfakcj. Nie mog jednak pragn, by paso ytowanie stao si powszechn regu moraln, gdy kogo wwczas sam bym wykorzystywa. Imperatyw kantowski dobrze sprawdza si zatem przy kamstwach i w kilku jeszcze innych wypadkach, trudno jednak byoby uoglni go na ca sfer moralnoci. Kant nie wystarczy zatem, by odrzuci twierdzenia mojego hipotetycznego religijnego polemisty, e rdem absolutnych wartoci moralnych pozostaje zwykle religia. Rozwa my jednak takie oto pytania: Czy skrcenie cierpie miertelnie chorego czowieka na jego prob zawsze jest zem? Czy zem jest uprawianie seksu z osob tej samej pci? Czy wolno umierci embrion? S ludzie, ktrzy tak uwa aj, i przekonania te uznaj za niekwestionowalne, adne argumenty czy dyskusja nie skoni ich do zmiany zdania. Ten, kto si z nimi nie zgadza, zasuguje na mier (w przenoni oczywicie, nie dosownie; no, mo e za wyjtkiem kilku lekarzy pracujcych w amerykaskich klinikach aborcyjnych t histori opisz w nastpnym rozdziale). Na nasze szczcie absolutyzm moralny nie jest jedynym rozwizaniem. Kiedy w gr wchodzi problem dobra i za, za profesjonalistw w tej dziedzinie uzna nale y filozofw moralnoci. Jak zwile
* A propos cynizmu H.L. Mencken zdefiniowa kiedy sumienie jako wewntrzny gos ostrzegajcy nas, e kto mo e patrze. * Tak przynajmniej przyjmuje wikszo historykw filozofii. Znany filozof A.C. Grayling w artykule opublikowanym w New Humanist" (lipiec-sierpie 2006) przekonujco uzasadnia jednak tez przeciwn. Jak twierdzi Grayling, publicznie Kant w peni akceptowa religijne konwenanse swoich czasw, naprawd by jednak ateist.
105 104

to uj Robert Hinde, zgadzaj si oni, i nakazy moralne, cho niekoniecznie bdce dzieem rozumu, powinny da si przynajmniej rozumowo obroni"89. Istnieje wiele klasyfikacji systemw etycznych, ale wspczenie za najwa niejszy uznaje si podzia midzy deontologami (do tej szkoy przypisywany jest Kant) a konsekwencjonalistami (do nich nale te utylitaryci, jak Jeremy Bentham (1742-1832) chocia by). Kto mgby powiedzie, e deontologia to do zabawne miano dla przekonania, i moralno polega na przestrzeganiu zasad. Dosownie termin ten tumaczy mo na jako nauk o obowizku", a utworzony zosta od greckiego sowa oznaczajcego to, co obowizujce". Oczywicie deontologia i moralny absolutyzm to nie to samo, ale na u ytek naszych rozwa a o religii mo emy na chwil zawiesi dzielce je r nice. Wa ne, e absolutyci wierz, i zo i dobro to wartoci absolutne, a imperatyw czynienia dobra nie wi e si w ogle z konsekwencjami czynw. Konsekwencjonalici za, jak sama nazwa wskazuje, nieco bardziej pragmatycznie przyjmuj, e oceny moralnej jakiegokolwiek czynu nale y dokonywa na podstawie jego konsekwencji. Jedn z wersji konsekwencjonalizmu jest utylitaryzm, system filozoficzny, za ktrego twrcw uznaje si Benthama, Jamesa Milla (1773-1836) i jego syna Johna Stuarta Milla (1806-1873). Za najkrtsze podsumowanie utylitaryzmu uznaje si czsto (niezbyt, niestety, precyzyjne) okrelenie Benthama: zasada jak najwikszego szczcia jak najwikszej liczby ludzi stanowi winna podstaw moralnoci i prawodawstwa". Absolutyzm moralny niekoniecznie musi by wyprowadzony z religii, cho oczywicie na innym gruncie jeszcze trudniej broni nienaruszalnoci pewnych wartoci moralnych. Najlepszym przykadem, jaki przychodzi mi do gowy, jest patriotyzm. Luis Bunuel, genialny hiszpaski re yser, powiedzia kiedy: Bg i Ojczyzna to niepokonana para; ten duet ma na koncie wicej krwi i ludzkich nieszcz ni cokolwiek innego". Doskonale o tym wiedz ci, ktrzy namawiaj ludzi do ochotniczej su by w armii, i dlatego wanie odwouj si przede wszystkim do patriotyzmu swych nieszczsnych ofiar. Podczas I wojny wiatowej Angielki wrczay modym m czyznom, ktrzy jeszcze nie zmienili cywilnych ubra na mundury, biae pira i mobilizoway ich takim oto dwuwierszem:
Oh, we don 't want to lose you, but we think you ought to go, For your King and your country both need you so
106

*.

Ludzie pogardzaj obd ektorami, nawet z wrogiego kraju, bo patriotyzm w powszechnym odczuciu stanowi wanie warto absolutn trudno przecie o bardziej absolutystyczne" z ducha stwierdzenie ni My country, wright or wrong". A przecie te sowa usprawiedliwiaj zabicie kogokolwiek, kogo politycy twojej ojczyzny akurat uznaj za wroga. Rozumowanie konsekwencjonalistyczne mo e wpywa na decyzj polityczn i na wojn czy nie ale gdy ju wojna wybuchnie, absolutystyczny patriotyzm przejmuje rzdy i sprawuje je z moc, ktrej rwna si mo e tylko religia. onierz za, ktry jako wyznawca moralnoci konsekwencjonalistycznej nie zdecyduje si pj na cao, ma spore szanse na sd wojenny (egzekucja te niewykluczona). Rozpoczlimy nasze rozwa ania o filozofii moralnej od hipotetycznego dialogu z religijnym apologet, ktry prbowa przekona nas, e bez Boga moralno staje si czym wzgldnym i arbitralnym. Przekonanie to musi by do powszechne, skoro niezale nie od Kanta i innych wyrafinowanych filozofw moralnoci (i pozostawiwszy na chwil na boku patriotyczny amok) rzeczywicie dla wielu ludzi najchtniej akceptowanym rdem moralnoci jest jaka wita ksiga i to niezale nie od tego, e znaczenie jej przypisywane nie ma zwykle uzasadnienia w jej prawdziwej historii. Ba dla wszelkich gosicieli prawdy objawionej w Pimie historyczne korzenie (z reguy do dyskusyjne) ich witej ksigi praktycznie nie maj adnego znaczenia. W kolejnym rozdziale poka , e ci, ktrzy sw moralno czerpi z Pisma (a przynajmniej tak twierdz), w praktyce wcale tak nie czyni. I mo e bardzo dobrze, z czym po chwili refleksji rwnie oni mogliby si zgodzi.

106

* W lunym przekadzie: Nie chcemy ci straci, lecz kraj jest w potrzebie / twj krl i ojczyzna czekaj na ciebie" (przyp. tum.).

Rozdzia sidmy

DOBRA KSIGA" I ZMIENIAJCY SI DUCH CZASW


Przez polityk wyr nito tysice. Przez religi dziesitki tysicy. Sean 0'Casey

Ka da wita ksiga na dwa sposoby mo e by rdem moralnoci i zasad yciowych. Po pierwsze mog si w niej znale bezporednie instrukcje, takie jak choby Dziesi Przykaza (dzi, jak wiemy, s one rdem gwatownych wojen kulturowych na przykad na amerykaskiej prowincji). Po drugie mo emy spotka tam przykady Bg lub jaka inna biblijna posta mo e su y jako wzorzec moralny" lub (tu posu si nowomodnym argonem) model kulturowy". W przypadku chrzecijaskiej Biblii obie te drogi, jeliby wiernie si ich trzyma (okrelenie wiernie" pojawio si w tym kontekcie nieprzypadkowo, skojarzenie z wiar rwnie ), prowadz do systemu etycznego, ktry ka dy wspczesny, cywilizowany czowiek, wierzcy czy nie, uzna musi za adne agodniejsze okrelenie by tu nie pasowao co wyjtkowo ohydnego. Jeli jednak mamy by uczciwi, to nale aoby raczej stwierdzi, e Biblia, w wikszoci przynajmniej, jest nie tyle za, co po prostu dziwna i niesamowita. Czego zreszt innego mo na by si spodziewa po przypadkowej antologii niepowizanych tekstw, tworzonych, poprawianych, redagowanych i tumaczonych (oraz udoskonalanych") przez setki anonimowych autorw, redaktorw i kopistw anonimowych nie tylko dla nas, ale rwnie dla siebie wzajemnie, co jest zupenie zrozumiae przy dziele powstajcym przez bez maa dziewiset lat90. Ju sam ten fakt stanowi pewne wyjanienie niektrych biblijnych absurdw. Pech polega na tym, e to ta wanie dziwaczna ksiga dla r nych religijnych zelotw jest ostatecznym i niepodwa alnym rdem moralnoci i prawdy yciowej. Ci, ktrzy chc sw moralno wywie literalnie z Biblii, albo nigdy jej nie czytali, albo nie zrozumieli, co bardzo trafnie zauwa y biskup John Shelby Spong w The Sins of Scripture [Grzechy Pisma]. Sam biskup, nawiasem mwic, jest sympatycznym przykadem liberalnego duchownego o pogldach tak przemylanych, e w zasadzie pokrywaj si one z pogldami wikszoci ludzi mienicych si dzi chrzecijanami. Brytyjskim odpowiednikiem biskupa Sponga jest Richard Holloway do niedawna biskup Edynburga, ktry sam siebie okrela mianem powracajcego do zdrowia chrzecijanina". Kiedy, gdy jeszcze sprawowa swj urzd, odbylimy w Edynburgu publiczn dyskusj i byo to bez wtpienia jedno z najciekawszych i najbardziej stymulujcych spotka tego typu, w jakich zdarzyo mi si uczestniczy91. STARY TESTAMENT Zacznijmy od Ksigi Rodzaju z tak lubian histori Noego w rzeczywistoci przerbk babiloskiego mitu o potopie, ktry pojawia si zreszt w wielu innych kulturach. Oczywicie opowie o zwierztach, ktre parami grzecznie wchodz do arki, jest w pewnym sensie urocza, ale jej mora mniej. Bogu przestali si podoba ludzie, wic (za wyjtkiem jednej rodziny) potopi wszystkich, a przypadkowymi ofiarami jego urazy stay si (raczej niewinne) zwierzta. Ju sysz protest poirytowanych teologw przecie nie wolno Ksigi Rodzaju traktowa dosownie! Ale wanie o to mi chodzi. Sami wybieramy sobie i decydujemy, w ktry kawaek Biblii wierzy, a ktry uznawa tylko za symbol bd alegori. Te wybory i decyzje to osobista decyzja, podobnie jak osobist decyzj ateisty jest, jakim nakazem moralnym niemajcym absolutnego" umocowania ma si kierowa. Jeli jedno jest moralnoci na wyczucie", drugie te ! W ka dym razie mimo dobrych intencji wielu wyrafinowanych teologw przera ajco du a liczba ludzi odczytuje Pismo w tym mit o Noem dosownie. Sonda e Gallupa wskazuj, e czyni tak niemal dokadnie poowa Amerykanw (i nie tylko. Rwnie w Azji tamtejsi fundamentalici myl podobnie i, na przykad, tragiczne tsunami z 2004 roku uznali oni nie za skutek przesuwania si pyt tektonicznych, lecz za kar za grzechy, od picia i taczenia w barach po amanie jakich bzdurnych regu dotyczcych witowania dnia witego)92. Trudno zreszt mie pretensje do kogo, kto ca wiedz o wiecie czerpie z opowieci o Noem i poza Bibli nie zna innego rda wiedzy. Taka edukacja sprawia, e wszelkie naturalne katastrofy wizane s z zachowaniem ludzi, traktowane s jako kara za grzechy", nie za problem ruchw tektonicznych. Tak przy okazji czy to nie przejaw kracowego

egocentryzmu, wierzy, e zdarzenia tej skali, co trzsienia ziemi, skali, w ktrej tylko Bg (lub pyty tektoniczne) mo e operowa, koniecznie musz mie zwizek z czowiekiem. Czemu to jakakolwiek boska istota, ktra na swej gowie ma cae stworzenie i wieczno w dodatku, miaaby si przejmowa jakimi ndznymi grzeszkami? Dlaczego wci nasze ludzkie sabostki uznajemy za znaczce w kosmicznej skali? W jednym z programw telewizyjnych zdarzyo mi si przeprowadza wywiad z wielebnym Michaelem Brayem, znanym amerykaskim przeciwnikiem aborcji. Spytaem go wwczas, skd si bierze u chrzecijaskich fundamentalistw taka obsesja na punkcie prywatnych preferencji seksualnych, choby homoseksualizmu, ktry przecie poza bezporednio zainteresowanymi" nikomu nie powinien wadzi. Odpowied Braya odwoywaa si do prawa do samoobrony Stwierdzi bowiem, e niewinni ludzie mog si broni przed tym, by nie sta si przypadkowymi ofiarami", gdy Bg zdecyduje si zesa kar na jakie miasto za to, e yj w nim grzesznicy. W roku 2005 przepikny Nowy Orlean pad ofiar huraganu. Gdy woda zalewaa kolejne dzielnice miasta, wielebny Pat Robertson, jeden z najbardziej znanych amerykaskich teleewangelistw i byy kandydat na prezydenta USA, owiadczy pono, e win za t tragedi ponosi... pewna mieszkajca w Nowym Orleanie aktorka komediowahomoseksualistka 107*. A mo na by pomyle, e wszechmocny Bg potrafi nieco celniej trafia w niepoprawnych grzesznikw czy na przykad ewentualny atak serca nie byby rozsdniejsz kar ni zniszczenie caego miasta tylko dlatego, e w nim akurat przebywa jaka bezczelna lesbijka. W listopadzie 2005 mieszkacy Dover (Pensylwania) odwoali z lokalnej rady szkolnej ca grup fundamentalistw, ktrzy jednak zdoali wczeniej bardzo zepsu miastu opini czy wrcz narazi je na pomiewisko prbujc wprowadzi do szk nauczanie o inteligentnym projekcie". Kiedy Pat Robertson dowiedzia si, e fundamentalici ponieli srog pora k w demokratycznym referendum, gromko ostrzeg Dover:
Chciabym uprzedzi dobrych ludzi z Dover, by jeli miasto ich nawiedzi jakie nieszczcie nie prosili o pomoc Pana Boga. Mwi zatem: wanie wyrzucilicie Pana Naszego ze swojego miasta i nie dziwcie si, e On wam nie pomo e, kiedy zaczn si kopoty. Oczywicie nie zapowiadam, e jakie nieszczcia na was nadcign, ale jeli tak si stanie, to pamitajcie, e sami przegosowalicie, i dla Boga nie ma miejsca w waszym miecie. Nie procie zatem o pomoc, On bowiem mo e was nie sysze93.

(Gdyby nie to, e tacy wanie ludzie maj we wspczesnej Ameryce olbrzymi wadz i wielkie wpywy, mo na by Pata Robertsona uzna za nieszkodliwego komedianta.) Kiedy doszo do zniszczenia Sodomy i Gomory, odpowiednikiem Noego sta si siostrzeniec Abrahama Lot. Bg zdecydowa si oszczdzi Lota i ca jego rodzin, uznawszy go za czowieka wielkiej prawoci. Wysa wic Jahwe do Sodomy dwa anioy (pod postaci m w"), ktrym poleci ostrzec Lota przed deszczem siarki, jaki wkrtce spadnie na miasto. Lot ugoci anioy pod wasnym dachem, ale wkrtce, dowiedziawszy si o tym, wok jego domu zgromadzili si pozostali mieszkacy miasta, dajc, by wyda im swoich goci: wywoali Lota i rzekli do niego: Gdzie tu s ci ludzie, ktrzy przyszli do ciebie tego wieczoru? Wyprowad ich do nas, abymy mogli z nimi poswawoli!" (Rdz 19,5) 108*. Odwaga, z jak Lot stara si chroni swoich goci, wskazuje, e Bg chyba wiedzia, co robi, wskazujc na niego jako na jedynego sprawiedliwego w caej Sodomie. Ale jego cnota okazuje si nieco ska ona, gdy przyjrzymy si jej w kontekcie argumentw u ytych przy obronie goci: [...] rzek im: Bracia moi, prosz was, nie dopuszczajcie si tego wystpku! Mam dwie crki, ktre jeszcze nie yy z m czyzn, pozwlcie, e je wyprowadz do was; postpicie z nimi, jak si wam podoba, bylebycie tym ludziom niczego nie czynili, bo przecie s oni pod moim dachem!" (Rdz 19,7-8).
* Nie jest do koca pewne, czy ta historia (opublikowana po raz pierwszy na http://datelinehollywood.com/archives/2005/09/05/robertson-blames-hurricane-on-choice-of-ellen-deneres-to-hostemmys/ jest prawdziwa. Niezale nie jednak od jej autentycznoci, atwo w ni uwierzy, gdy takie reakcje ewangelicznych duchownych w tym rwnie samego Robertsona na r ne naturalne katastrofy w rodzaju Katriny uzna mo na za zupenie typowe (przykady znale mo na choby pod adresem www.emediawire.eom/releases/2005/9/emw281940.htm). Witryna, na ktrej znalaza si informacja, e podany wy ej cytat z Robertsona jest faszerstwem, zamieszcza za to inny cytat z wielebnego, ktry przy okazji Parady Rwnoci w Orlando (Floryda) oznajmi, co nastpuje: Powinienem ostrzec Orlando, e znajduje si dokadnie na trasie kilku silnych huraganw i w tej sytuacji organizowanie podobnych imprez Bogu tu pod nosem nie jest najrozsdniejszym zachowaniem". * Jeszcze w Biblii Gdaskiej w tym miejscu pojawia si charakterystyczny biblijny eufemizm abymy je poznali", ale i tak nietrudno si domyli, czego chcie mogli od nich sodomici (przyp. tum.).
108 107

Jakakolwiek miaaby by wymowa tej dziwnej opowieci, jedno jest jasne rola kobiet w tej gboko religijnej kulturze. W ka dym razie Lotowa prba przehandlowania dziewictwa crek bya zupenie zbdna, jako e anioowie sami poradzili sobie ze zbiegowiskiem, po prostu pora ajc lepot" jego uczestnikw. Nastpnie uprzedzili swego gospodarza, by czym prdzej zebra rodzin i zwierzta i opuci miasto, bowiem za chwil zostanie ono zniszczone. I tak wszyscy jego domownicy i przychwek ocalili ycie, za wyjtkiem ony, ktr Pan uzna za stosowne zamieni w sup soli, gdy popenia przestpstwo (drobne wykroczenie, kto mgby pomyle) i mimo zakazu spojrzaa si za siebie na ponce miasto. Obie crki Lota pojawiaj si jeszcze raz w biblijnej opowieci. Ot po tym, jak matka zostaa zamieniona w sup soli, dziewczta zamieszkay z ojcem w jaskini w grach. Spragnione mskiego towarzystwa, postanowiy pewnego dnia upi tatusia i odby z nim stosunek pciowy. Lot spi si tak, e nie zauwa y, kiedy starsza crka wlizgna si do jego o a, ani kiedy z niego wysza, by jednak do trzewy, by j zapodni. Nastpnej nocy panienki ustaliy, e przysza kolej na modsz, i historia si powtrzya, tyle e w innej obsadzie (Rdz 19,31-36). Jeli ta patologiczna rodzina bya najlepszym, czym moga pochwali si Sodoma, to los, jaki spotka to miasto z boskiego wyroku wydaje si nieco bardziej zrozumiay. Opowie o Locie i sodomitach (w jednym przynajmniej aspekcie) zostaje niemal dokadnie powtrzona w Ksidze Sdziw. Nieznany z imienia lewita (kapan zatem) wraca z on do domu i po drodze oboje zatrzymali si na nocleg u pewnego starca. Gdy starzec podejmowa goci, jego dom otoczyli mieszkacy miasta i, dobijajc si do drzwi, za dali, Wyprowad m a, ktry przekroczy prg twego domu, chcemy z nim obcowa" (Sdz 19,22). Usyszeli wwczas odpowied, ktra stanowi niemal dokadne powtrzenie sw wypowiedzianych niegdy przez Lota: Nie, bracia moi, prosz was, nie czycie tego za, albowiem czowiek ten wszed do mego domu, nie popeniajcie tego bezecestwa. Oto jest tu crka moja, dziewica, oraz jego ona, wyprowadz je zaraz, obcujcie z nimi i rbcie, co wam si wyda suszne, tylko m owi temu nie czycie tego bezecestwa" (Sdz 19,23-24). Wszak to mizoginizm w najczystszej postaci! Sowa rbcie, co wam si wyda suszne", brzmi w tym kontekcie szczeglnie przejmujco bawcie si i gwacie sobie moj crk i on kapana, ale jemu samemu, jako memu gociowi, oka cie nale ny szacunek, przecie jest m czyzn. Niestetydla ony lewity przygoda" zakoczya si znacznie gorzej ni dla crek Lota, m bowiem wyda j na pastw tumu i Beniaminici przez ca noc dokonywali na niej zbiorowego gwatu: Pucili j wolno dopiero wtedy, gdy wschodzia zorza. Kobieta owa, wracajc o wicie, upada u drzwi owego m a, gdzie by jej pan, i pozostaa tam a do chwili, gdy poczo dnie" (Sdz 19,25-26). Rano lewita znalaz on le c na progu i niedajc znaku ycia. Wsta, a pojedziemy" rzek do niej, szorstko i bezwzgldnie, jak bymy uznali dzisiaj. Kobieta nie odpowiedziaa, Usadowiwszy j przeto na ole, zabra si w czowiek i wraca do swego domu. Przybywszy do domu, wzi n , i zdjwszy on swoj, rozci j wraz z komi na dwanacie sztuk i rozesa po wszystkich granicach izraelskich" (Sdz 19,28-29). Tak dosownie. Prosz sprawdzi w oryginale, jeli kto nie wierzy. (Mo e jednak w duchu miosierdzia przypiszmy to oglnej dziwacznoci Biblii. Cho nie do koca: by w tym jaki sens, a mianowicie zemsta. Plan zreszt si powid. Doszo do wojny przeciw plemieniu Beniamina, w ktrej, co Ksiga Sdziw z luboci odnotowuje, wybito szedziesit tysicy ludzi. A tak przy okazji zastanawiajce podobiestwo, przynajmniej we fragmentach, historii Lota i przypowieci o lewicie i Beniaminitach nasuwa pytanie, czy aby nie jest to efekt pomieszania rkopisw w ktrym z dawnych skryptoriw; tak zreszt mogo si dzia z wieloma witymi tekstami.) Wujek Lota, Abraham, by ojcem-zao ycielem" wszystkich trzech wielkich" monoteistycznych religii. Ten niekwestionowany status patriarchy czyni ze osob ustpujc jedynie samemu Bogu, przynajmniej jeli rozwa amy potencjalne autorytety warte naladowania. Czy jednak wspczesny moralista rzeczywicie odnalazby w Abrahamie taki wzorzec? W do wczesnym okresie swego dugiego ycia przyszy patriarcha uda si wraz z on Sar do Egiptu, by uciec przed klsk godu. Na miejscu ju zorientowa si, e uroda Sary mo e cign na niego, jej m a, powa ne niebezpieczestwo, postanowi wic przedstawi j jako swoj siostr. W tej sytuacji Sara szybko trafia do haremu faraona, Abraham za zosta faworytem wadcy i opywa w luksusy. Bogu jednak to si nie spodobao i zesa na faraona i jego domownikw plagi (ciekawe, nawiasem mwic, czemu na faraona, a nie na Abrahama). Cakiem zrozumiae, e faraon najpierw za da wwczas wyjanienia, dlaczeg to Abraham nie przyzna si, e Sara jest jego on, a pniej postanowi oboje wyrzuci z Egiptu (Rdz

12,18-19). Naszej parce ta maskarada najwyraniej przypada do gustu, prbowali bowiem powtrzy t sam sztuczk z jeszcze jednym wadc, tym razem z Abimelekiem, krlem Geraru. Jego rwnie Abraham usiowa nakoni do polubienia Sary, znw udajc, e jest ona jego siostr (Rdz 20,2-5). Gdy Abimelek pozna prawd, by rwnie oburzony, jak wczeniej faraon, i oburzenie to wyrazi w niemal identycznych sowach. Trudno zreszt nie wspczu obu panom (cho liczne podobiestwa nieco podwa aj wiarogodno tekstu). Takie niezbyt chwalebne epizody z dziejw Abrahama to oczywicie zupene bahostki w porwnaniu z najsynniejsz histori z jego udziaem, czyli z powiceniem Izaaka (Koran, wita ksiga islamu, zawiera analogiczn opowie o powiceniu syna przez Abrahama, tyle e tam mowa jest nie o Izaaku, a o drugim synu Ismaelu). Ot Bg kaza Abrahamowi uczyni caopaln ofiar z dugo oczekiwanego syna. Abraham zbudowa wic otarz, zebra drewno na odpowiedni stos i ju by trzyma w rce n , by odebra synowi ycie, gdy nagle, dosownie w ostatniej chwili, objawi si anio i owiadczy, e Pan Bg tak naprawd sobie artowa i wcale nie chce mierci Izaaka, a chodzio tylko o kuszenie" Abrahama i wyprbowanie siy jego wiary. Z dzisiejszej perspektywy nie sposb, czytajc t ohydn histori, nie myle o traumie, jak musiao prze y dziecko. Z punktu widzenia wspczesnej moralnoci mamy tu casus jednoczesnego zncania si nad dzieckiem i terroryzowania i chyba pierwszy w dziejach przykad zastosowania tzw. obrony norymberskiej Ja tylko wykonywaem polecenia". I co takiego jest jednym z najwa niejszych mitw zao ycielskich trzech wielkich religii! W tym momencie ju sysz protest jakiego teologa przecie opowieci o Abrahamie szykujcym si do powicenia wasnego syna nie mo emy traktowa dosownie! Odpowiadam dwojako. Po pierwsze nawet dzi jeszcze jest wielu ludzi, ktrzy cae Pismo traktuj wanie dosownie, i tak si dzieje, e ci ludzie maj nad nami wielk wadz, zwaszcza w Stanach Zjednoczonych i w wiecie islamu. Po drugie za, jeli opowieci tej nie mamy odczytywa dosownie, to jak! Jako alegori? Alegori czego? Bo chyba niczego naprawd cennego. Pouczenie moralne? Jaki to mora mo na wycign z tej przera ajcej historii? Prosz te nie zapomina, czemu su cae powy sze rozwa ania. Ot chc tu wykaza, e rdem naszej moralnoci wcale nie jest Pismo. Nawet jeli tak si nam wydaje, to w rzeczywistoci zawsze wybieramy ze witych ksig co lepsze kawaki i odrzucamy co paskudniejsze. Musimy zatem mie jakie niezale ne kryterium, ktre pozwala nam decydowa, jakie fragmenty wybra kryterium to, skdkolwiek by pochodzio, nie mo e, jak wykazaem, wywodzi si z samego Pisma, tak wic musi by dostpne dla wszystkich, wierzcych czy nie. Religijni apologeci prbuj nawet w tej aosnej historii Abrahama i Izaaka znale dowd boskiej dobroci czy bowiem nie jest znakiem jego askawoci, e jednak w ostatniej chwili oszczdzi ycie dziecka? Na wypadek (cho wydaje mi si to mao prawdopodobne), gdyby ktry z moich czytelnikw da si przekona tak wyjtkowo nieprzyzwoit obron, pozwol sobie przypomnie inn biblijn opowie o ludzkiej ofierze, ktra tym razem ju nie zakoczya si tak szczliwie. W Ksidze Sdziw w rozdziale 11 targu z Bogiem dobi Jefte, ktry przyrzek Panu, e jeli ten da mu pokona Ammonitw, on ofiaruje tego kto [pierwszy] wyjdzie od drzwi mego domu, gdy w pokoju bd wraca z pola walki" (Sdz 11,31). Rozgromiwszy", jak mwi Pismo (to zreszt czsto u ywane w tej ksidze okrelenie 109*), Ammonitw, Jefte przyszed do Mispa i zbli y si do domu swego", gdzie, czemu trudno zreszt si dziwi, crka jego wysza na jego spotkanie z bbenkami i tacami", i tak wasna jedynaczka staa si pierwsz yw istot, ktr wadca ujrza po powrocie. Z rozpaczy podar na sobie szaty, ale niewiele wicej mg zrobi, gdy Bg najwyraniej oczekiwa na spenienie obiecanej ofiary w tej sytuacji creczka (cakiem miy gest z jej strony) zaakceptowaa caopalenie, poprosia tylko o odroczenie o dwa miesice, chciaa bowiem uda si w gry, by opaka swoje dziewictwo. Po upywie tego czasu posusznie wrcia, a tatu rwnie posusznie j upiek. Tym razem Bg postanowi nie interweniowa. Niewyobra alna wcieko starotestamentowego Boga, ilekro kto z jego wybranego narodu prbowa flirtowa z jakim obcym bogiem, kojarzy si za to wycznie z prymitywn zazdroci nie do, e najgorszego typu, to jeszcze o wyranie seksualnym podo u; w tym wypadku rwnie wspczesny etyk miaby spory kopot ze wskazaniem wzorca do naladowania. Pokusa seksualnej niewiernoci jest zupenie zrozumiaa nawet dla tych, ktrzy nigdy jej nie ulegli to jeden z gwnych motyww niemal caej literatury, od Szekspira po bulwarowe farsy. Ale nieodparta najwyraniej
* W angielskich przekadach Biblii wyra one jest to bardziej wprost: with a very great slaughter", czyli dokonawszy wielkiej rzezi" (przyptum.).
109

skonno do czczenia cudzych bogw dla nas, ludzi wspczesnych, jest czym, z czym do trudno si identyfikowa. By mo e to przejaw mej naiwnoci, ale sdz, e przestrzeganie przykazania Nie bdziesz mia bogw cudzych przede mn" nie powinno by zbyt trudne. To drobiazg, mo na rzec, choby w porwnaniu z Nie po daj ony bliniego swego" (ani jego osa, ani wou...). Tymczasem przez cay Stary Testament z monotoni nu c niczym w kiepskim serialu ilekro tylko Pan Izraela odwrci na chwil spojrzenie od swych dzieci, wszyscy natychmiast rzucaj si, a to do otarzy Baala, a to jakiego innego idola, a to wreszcie i to w fatalnych zupenie okolicznociach zotego cielca. Bardziej jeszcze ni Abraham wzorcem moralnym dla wyznawcw wszystkich trzech monoteistycznych religii mo e by Moj esz, o ile bowiem ten pierwszy by najstarszym z patriarchw, to jeli kogokolwiek uzna by mo na za oryginalnego twrc doktryny judaistycznej (i jej pochodnych), to wanie Moj esza. Historia ze zotym cielcem przydarzya si, gdy Moj esz na Grze Synaj wanie czy si Panem Bogiem i odbiera od niego bosk rk zapisane kamienne tablice. W tym czasie ludzie na dole (ktrzy nie mogli nawet zbli y si do gry z lku przed spopieleniem) nie marnowali czasu:
A gdy lud widzia, e Moj esz opnia swj powrt z gry, zebra si przed Aaronem i powiedzia do niego: Uczy nam boga, ktry by szed przed nami, bo nie wiemy, co si stao z Moj eszem, tym m em, ktry nas wyprowadzi z ziemi egipskiej (Wj 32,1).

Aaron namwi wszystkich, aby oddali cae zoto, jakie nosili na sobie, stopi je, sporzdzi zotego cielca i dla tego wie o wynalezionego bstwa natychmiast wybudowa te wielki otarz, aby ludzie mogli zo y mu ofiar. No c , nie by to najrozsdniejszy pomys, tak drwi sobie z Boga za plecami. Mo e i by On wanie na grze, ale przecie Pan jest wszechwiedzcy i nic si przed nim nie ukryje. Tote i nie marnowa On czasu i natychmiast wysa Moj esza na d jako egzekutora swojej woli. Zszed zatem Moj esz z gr, trzymajc w rkach kamienne tablice z Dziesicioma Przykazaniami, ale gdy ujrza zotego cielca, tak go to rozgniewao, e potuk boskie nakazy (na szczcie Bg da mu pniej kopi zapasow). Potuk te cielca na kawaki, spali go i zmieli na proszek, ktry zmiesza z wod, t za kaza Izraelitom wypi. Pniej wezwa do siebie wszystkich m czyzn z kapaskiego rodu lewitw i nakaza im uj w donie miecze i zabi tak wielu ludzi, jak si da. Trzy tysice ludzi stracio w ten sposb ycie, ale myliby si ten, kto by uzna, e to do, by uagodzi bosk zazdro i dsy. Nie Pan jeszcze nie skoczy! Z ostatnich wersetw tego zaiste przera ajcego rozdziau dowiadujemy si, e dodatkowo jeszcze ukara lud za to, e uczyni sobie zotego cielca, wykonanego pod kierunkiem Aarona" (Wj 32,33). Ksiga Liczb na odmian opowiada, co dziao si po tym, jak Bg podburzy Moj esza do ataku na Madianitw. Izraelici poradzili sobie bez wikszych problemw i szybko wyr nli wszystkich m czyzn i spalili madianickie miasta, oszczdzili jednak kobiety i dzieci. Samowolne miosierdzie onierzy rozsierdzio wyranie Moj esza, nakaza wic, by wymordowa te chopcw i kobiety (niebdce dziewicami), Jedynie wszystkie dziewczta, ktre jeszcze nie obcoway z m czyzn, zostawicie dla siebie przy yciu" (Lb 31,18) poleci. Nie, chyba jednak Moj esz nie jest waciwym wzorcem moralnym dla naszych czasw. Jeli jaki wspczesny pisarz religijny masakrze Madianitw te przypisuje symboliczne czy alegoryczne znaczenie, to jest to bardzo opaczna alegoria. Przecie , co przyznaje sama Biblia, nieszczni Madianici stali si we wasnym kraju ofiar ludobjstwa. Imi tego ludu przetrwao tylko w Pimie i w jednym z nadal wykonywanych i popularnych od czasw wiktoriaskich religijnych hymnw (cho mino ju pidziesit lat, nadal pamitam i sowa zwaszcza to wyrzynanie w imi krzy a i ponur melodi w tonacji molowej):
Christian, dost thou see them On the holy ground? How the troops of Midian Prowl and prowl around? Christian, up and smite them, Counting gain but loss; Smite them by the merit Of the holy cross.

C za pech dla nieszczsnego wymordowanego narodu pozosta w pamici niemal wycznie jako symbol uniwersalnego za w dziewitnastowiecznym hymnie religijnym. Wyjtkowo skutecznym kusicielem musia by rywalizujcy z Jahwem Baal. W Ksidze Liczb na przykad (znw w Rozdziale 25.), znajdujemy informacj o tym, e wielu synw Izraela dao si skusi Moabitkom i zaczli oddawa cze Baalowi. Bg zareagowa z charakterystyczn dla siebie furi I rzek Pan do Moj esza: Zbierz wszystkich [winnych] przywdcw ludu i powie ich dla Pana wprost soca, a wtedy odwrci si zapalczywo gniewu Pana od Izraela" (Lb 25,4). Trudno zaakceptowa tak

drakosk kar za grzech flirtowania z obcym bogiem, zwaszcza e przynajmniej zgodnie z dzisiejszymi standardami moralnymi i poczuciem sprawiedliwoci jest to przewinienie wrcz mieszne w porwnaniu choby z wydaniem wasnej crki bandzie rozwydrzonych gwacicieli. A to tylko kolejny z licznych przykadw odejcia wspczesnej (a kusi, by powiedzie cywilizowanej") moralnoci od nakazw Pisma. Z drugiej jednak strony bardzo atwo wszystkie te przykady wyjani w kategoriach teorii memw, bowiem takich wanie kwalifikacji potrzebuje ka de bstwo, by przetrwa w puli memowej. Tragifarsa maniakalnej zazdroci Jahwe o innych bogw przewija si przez dosownie cay Stary Testament. To ona jest rdem pierwszego z Dziesiciu Przykaza (tych z tablic, ktre Moj esz poama Wj 20, Pwt 5), a silniej jeszcze przebija si przez (skdind nieco si r nice) zapasowe" przykazania, ktrymi Bg zastpi pniej te ze zniszczonych oryginalnych tablic (Wj 34). Wanie piszc drugie tablice, Bg jasno okreli, co jest naprawd dla niego wa ne. Przyobieca wwczas Moj eszowi, e wygna z ich wasnej ziemi ka dego Amoryt, Kananejczyka, Chetyt, Peryzzyt, Chiwwit i Jebusyt" (Wj 34,11) (c , mieli pecha), ale w zamian sformuowa do jednoznaczne dania:
Natomiast zburzcie ich otarze, skruszcie czczone przez nich stele i wyrbcie aszery. Nie bdziesz oddawa pokonu bogu obcemu, bo Pan ma na imi Zazdrosny: jest Bogiem zazdrosnym. Nie bdziesz zawiera przymierzy z mieszkacami tego kraju, aby, gdy bd uprawia nierzd z bogami obcymi i skada ofiary bogom swoim, nie zaprosili ci do spo ywania z ich ofiary. A tak e nie mo esz bra ich crek za ony dla swych synw, aby one, uprawiajc nierzd z obcymi bogami, nie przywiody twoich synw do nierzdu z bogami obcymi. Nie uczynisz sobie bogw ulanych z metalu (Wj 34,13-17).

No, dobrze przecie doskonale wiem, e czasy si zmieniy i aden wspczesny religijny przywdca nie myli jak Moj esz (no, mo e poza talibami i ich odpowiednikami wrd chrzecijaskich fundamentalistw). Nie tylko to wiem wanie to chc przekaza. Chc przekona wszystkich dotd nieprzekonanych, e nasza wspczesna moralno, skdkolwiek by pochodzia, na pewno nie wywodzi si z Biblii. Apologeci religii twardo jednak utrzymuj, e to wanie wiara stanowi dla nich swego rodzaju wewntrzny kompas, ktry pozwala odr ni dobro od za, ateici zas takim kompasem nie dysponuj, gdy ten dar nie zosta im dany. Tymczasem nawet ich ulubiona sztuczka (teza, jakoby wybrane fragmenty Pisma nale ao traktowa symbolicznie, nie za dosownie) jest w tym wypadku nieskuteczna na podstawie jakich kryteriw bowiem czowiek miaby decydowa, co jest alegori, a co ni nie jest? Krwawa eskalacja etnicznych czystek rozpocztych w czasach Moj esza nastpia za Jozuego (ksiga Jozuego wyr nia si zreszt w caym biblijnym tekcie liczb opisanych masakr i pen ksenofobii satysfakcj, z jak o nich opowiada). Jest taka urocza, stara, religijna pie: Joshua fit the battle of Jericho, and the walls came a-tumbling down [...] There's none like good old Joshua, at the battle of Jericho" (Jozue wyruszy na bitw o Jerycho i mury miasta runy [...] Nie ma to jak stary dobry Jozue i bitwa o Jerycho). I rzeczywicie, stary dobry Jozue nie spocz, pki jego on i jego ludzie nie wyr nli do nogi ostrzem miecza wszystko, co byo w miecie, m czyzn i kobiety, modych i starych, woy, owce i osy" (Joz 6,21; BW). Tu znw teologowie zaprotestuj przecie to nigdy si nie zdarzyo! Oczywicie, w opowieci tej mowa rwnie o tym, e mury Jerycha runy od dwiku trb i okrzykw bojowych, wic co takiego rzeczywicie nie mogo mie miejsca. Tylko e nie o to nam chodzi! Problem w tym, e Biblia prawdziwa czy nie ma by dla nas rdem moralnoci. Tymczasem starotestamentowe dzieje zniszczenia Jerycha przez Jozuego, a i zreszt caa historia zajcia Ziemi Obiecanej przez plemiona Izraela, moralnie nie r ni si niczym od napaci Hitlera na Polsk czy masakr dokonanych przez Saddama Husseina na Kurdach i szyitach. Bibli mo na traktowa jako zajmujce i pene swoistej poezji dzieo literackie, ale nie jest to raczej ksi ka, jak nale y dawa wasnemu dziecku, by nauczyo si z niej zasad moralnych (opowie o Jozuem i Jerychu zostaa zreszt ostatnio wykorzystana w pewnym bardzo ciekawym eksperymencie nad ksztatowaniem si poczu moralnych u dzieci. Nieco dalej opisz szerzej to badanie). Tak przy okazji, niech nikomu, kto jeszcze o tym nie wie, nie wydaje si, e boski bohater biblijnych opowieci ywi jakiekolwiek skrupuy czy wtpliwoci wobec masakr i ludobjstwa towarzyszcego

zajmowaniu Ziemi Obiecanej. Przeciwnie, jego rozkazy s absolutnie precyzyjne. Przede wszystkim Pan nakaza odmiennie traktowa ludy zamieszkujce podbijane ziemie od tych, ktre yy w ssiedztwie. Te drugie mogy podda si Izraelitom i tylko jeli tego nie uczyniy, nale ao podbi je si, wyr n wszystkich m czyzn, a kobiety (i reszt inwentarza) przej na wasno. To zalecenie mo na potraktowa jako stosunkowo humanitarne, zwaszcza wobec tego, co Pan nakaza uczyni z nieszcznikami, ktrzy mieli tego pecha, e zamieszkiwali sam Ziemi Obiecan (Lebensraum, chciaoby si powiedzie) (Ale z miast narodw tych, ktre Pan, Bg twj, podawa tobie w dziedzictwo, adnej duszy ywi nie bdziesz. Lecz do szcztu wytracisz je, Hetejczyka, Amorejczyka, Chananejczyka, i Ferezejczyka, Hewejczyka, i Jebuzejczyka, jako rozkaza Pan, Bg twj"; 5 Moj 20,16-17; BG). Czy ludzie, ktrzy Bibli uznaj za ostateczn wyroczni moralnoci, maj cho minimalne pojcie, co tam naprawd jest napisane? Oto na przykad niepeny wykaz czynw, za ktre kara nale y mierci (Ksiga Kapaska, rozdzia 20): zorzeczenie rodzicom, cudzostwo, seks z macoch lub synow, homoseksualizm, polubienie jednoczenie kobiety i jej crki, obcowanie pciowe ze zwierzciem (tu do kary dodano bezmyln krzywd zwierz rwnie nale y umierci). Oczywicie mierci nale y te kara prac w szabat, czyli dzie wity, ten nakaz ponawiany jest zreszt na okrgo przez cay Stary Testament. W Ksidze Liczb na przykad opisana jest historia czowieka, ktrego synowie Izraela nakryli, jak zbiera na pustkowiu drwa na opa w dzie szabatu. Schwytali go natychmiast i spytali Pana, co maj z nim uczyni. Tym razem, jak si okazao, Pan nie by w dobrym nastroju i prodki wyday mu si niewystarczajce, gdy rzek do Moj esza: Czowiek ten musi umrze caa spoeczno ma go poza obozem ukamienowa. Wyprowadzio go wic cae zgromadzenie poza obz i ukamienowao wedug rozkazu, jaki wyda Pan Moj eszowi" (Lb 15,35-36). Czy ten zupenie nieszkodliwy zbieracz drzewa nie mia dzieci i ony, ktre za nim rozpaczay? Czy nie trzs si ze strachu, gdy tum wywlk go z wioski, i nie krzycza z blu, gdy dosign! go grad kamieni? Tym, co szokuje mnie w takich opowieciach, nie jest ich autentyzm. Prawdopodobnie nic takiego nigdy si nie wydarzyo. Naprawd przera ajce jest to, e do dzi ludzie ukadaj swoje ycie wedug zalece takiego potwora jak Jahwe, a co gorsza, cze dla tego monstrum (niewa ne, fikcyjnego czy realnego) prbuj si wmusza innym. Polityczna wadza, jak w dzisiejszej Ameryce dysponuj r ni lokalni tragarze kamiennych tablic z wygrawerowanymi Dziesicioma Przykazaniami, jest szczeglnie godna potpienia, gdy konstytucja tej wielkiej republiki stworzona zostaa przez ludzi promujcych wieckie ideay owiecenia i wanie ta wiecko bya dla nich szczeglnie wa na. Gdybymy natomiast mieli powa nie traktowa Dziesi Przykaza, to za dwa najgorsze grzechy powinnimy uzna czczenie niewaciwych bogw i sporzdzanie ich wizerunkw. A jeli tak, to zamiast potpia niewyobra alne barbarzystwo talibw, ktrzy kazali wysadzi w powietrze wspaniae pidziesiciometrowe posgi Buddy od wiekw stojce w afgaskich grach, powinnimy chwali ich za pobo no. Przecie ten czyn, ktry wiatowa opinia publiczna uznaa za akt skrajnego wandalizmu, bez wtpienia motywowany by autentycznym religijnym zapaem. Podobne motywacje przywiecay zapewne inicjatorom innych dziaa, o ktrych na pierwszej stronie (nic dziwnego historia zupenie nieprawdopodobna) pod wielkim nagwkiem Niszczenie Mekki poinformowa londyski Independent" 6 sierpnia 2005 roku:
Historyczna Mekka, kolebka islamu, ginie na naszych oczach na skutek bezprecedensowej czystki zainicjowanej przez religijnych fanatykw. Niemal wszystkie wiadectwa bogatej i zo onej historii tego witego miasta ju nie istniej [...] Miejsce narodzin proroka Mahometa rozje d aj dzi buldo ery i za cichym przyzwoleniem saudyjskich przywdcw religijnych, znanych ze swej ortodoksyjnej interpretacji islamu, niszczone s wszelkie lady kulturowego dziedzictwa regionu [...] Powodem tej dewastacjijest fanatyzm wahabitw i ich lk przed tym, by historyczne i religijne zabytki nie przycigay wyznawcw idolatrii i politeizmu, by nie su yy jako miejsce kultu innych bogw. Dodajmy, e przynajmniej formalnie idolatria karana jest w Arabii Saudyjskiej ciciem 110*.

Nie wierz, by jakikolwiek wspczesny ateista kaza zrwna z ziemi Mekk albo katedry w Chartres, w Yorku czy katedr Notre Dam, zesp witynny w Shwe Dagon czy w Kioto lub, oczywicie, posgi Buddy z Bamiyan. Steven Weinberg, amerykaski fizyk i laureat Nagrody Nobla,
* Artyku Johana Hari We all found this torrent of Saudi bigotry omawiajcy, jak podstpnie sterowani z Arabii Saudyjskiej wahabici zdobywaj coraz wiksze wpywy w Wielkiej Brytanii, ukaza si pierwotnie w The Independent" (8 lutego 2007). Jego kopie mo na znale na licznych stronach internetowych, w tym rwnie w witrynie RichardDawkins.net.
110

powiedzia kiedy: Religia stanowi obraz dla ludzkiej godnoci. Gdyby jej nie byo, mielibymy dobrych udzi robicych dobre rzeczy i zych ludzi czynicych zo. Tylko religia mo e sprawi, e dobrzy ludzie robi ze rzeczy". Blaise Pascal (ten od zakadu) uj to samo inaczej: Ludzie nigdy z takim przekonaniem i z tak radoci nie anga uj si w czynienie za jak wwczas, gdy czyni to z pobudek religijnych". Piszc to wszystko, nie mam na celu przekonanie kogokolwiek, e nie powinnimy czerpa wiadomoci moralnej z Pisma (cho tak uwa am). Chc raczej wykaza, e my wszyscy (i to my" obejmuje rwnie wikszo wierzcych) w rzeczywistoci nie opieramy naszej moralnoci na witych ksigach. Wszak gdyby tak byo, to ka dy z nas cile dzie wity by wici" i uwa a za rzecz suszn i sprawiedliw, by ka dego, kto postpuje inaczej, pozbawi ycia; bez skrupuw ukamienowalibymy ka d pann mod, ktra nie potrafi dowie, e zachowaa dziewictwo, gdyby tylko jej m oznajmi, e ywi wobec niej jakie podejrzenia. I na tym nie koniec... Ale stop! Mo e nie jestem w tym, co pisz, uczciwy. Przecie ka dy dobry chrzecijanin, przeczytawszy powy sze akapity, natychmiast zaprotestuje czy nie wiemy wszyscy, e Stary Testament rzeczywicie nie jest mi lektur, ale Nowy to ju co zupenie innego? Czy Nowy Testament Jezusa Chrystusa nie odczyni caego za i nie nauczy nas dobra? Czy ...? CZY NOWY TESTAMENT JEST LEPSZY? Oczywicie nie sposb zaprzeczy, e z moralnego punktu widzenia Jezus stoi o niebo wy ej ni ten okrutny starotestamentowy potwr. Nie ulega te wtpliwoci, e Chrystus, je eli istnia lub ten, kto jest autorem Pisma, jeli nie jest nim on by jednym z najwikszych etycznych mylicieli wszech czasw. W Kazaniu na Grze Jezus wyprzedzi swoj epok o cae wieki, a mwic, nadstawcie drugi policzek", przewidzia co, co Gandhi i Martin Luter King uczyni dopiero dwa tysice lat pniej. Sam zreszt z absolutn powag napisaem kiedy artyku Atheists for Jesus [Ateici za Jezusem] (spor przyjemno sprawi mi te T-shirt z tym wanie hasem, ktry potem dostaem)94. Tyle e niekwestionowana moralna wy szo Chrystusa tylko wzmacnia si moich argumentw. Przecie on nie stworzy swojej etyki na podstawie witych ksig, na ktrych si wychowa. Wrcz demonstracyjnie odszed od nich, na przykad lekcewa c ostrze enia o nieprzestrzeganiu szabatu. To jego sowa szabat jest dla czowieka, nie czowiek dla szabatu" dzi nabray charakteru przysowia, i to mdrego przysowia. Gwn tez tego rozdziau jest twierdzenie, e nie czerpiemy (lub nie powinnimy) czerpa naszych przekona moralnych z Pisma, a Jezus Chrystus wanie powinien by przez nas uhonorowany jako modelowa egzemplifikacja tej tezy. Co prawda, wartoci rodzinne w jego wydaniu nie s mo e tym, na czym chcielibymy si koncentrowa. Wobec swojej matki na przykad Jezus bywa opryskliwy, a uczniw zachca, by porzucili rodziny i przyczyli si do niego Jeli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawici swego ojca i matki, ony i dzieci, braci i sistr, nadto siebie samego, nie mo e by moim uczniem" (14,26). (Julia Sweeney w monodramie Letting Go of God95 tak skomentowaa w werset: Czy to nie tak wanie robi sekty? Ka ci odej od rodziny, by atwiej ci byo przekabaci"96.). Pomijajc jednak do w tym przypadku podejrzan sfer wartoci rodzinnych, nauki moralne Jezusa s absolutnie godne podziwu (przynajmniej w porwnaniu z etyczn tragedi, jak prezentuje Stary Testament). Gorzej jednak z innymi naukami Nowego Testamentu, ktrych nikt, kto chce kierowa si w yciu dobrem, nie mo e popiera. Mam tu na myli szczeglnie samo sedno doktryny chrzecijaskiej, czyli konieczno pokuty" za grzech pierworodny". Ta podstawa nowotestamentowej teologii w kategoriach moralnych jest w zasadzie czym rwnie ohydnym, jak historia Abrahama szykujcego si do zgrilowania Izaaka. Podobiestwo to nie jest zreszt przypadkowe, co ukaza choby Geza Vermes w The Changing Faces of Jesus [Zmieniajce si twarze Jezusa]. Grzech pierworodny wywodzi si przecie wprost ze starotestamentowego mitu Adama i Ewy. Mogoby si wydawa, e ich grzech zjedzenie owocu z zakazanego drzewa zasuguje co najwy ej na reprymend. Lecz symboliczna moc owocu (dajcego wiedz o dobru i zu, co w praktyce w przypadku biblijnej pary obrcio si w wiadomo wasnej nagoci) okazaa si tak wielka, e w drobny grzeszek111* sta si matk i ojcem wszelkich grzechw. Za ten wanie czyn Adam i Ewa i ich
* W oryginale Richard Dawkins na okrelenie czynu Ewy posuguje si czasownikiem scrumping", po czym tumaczy si czytelnikom, jak nastpuje: Obawiam si, e sowo scrumping nie jest znane moim amerykaskim czytelnikom. Ja jednak bardzo lubi wyszukiwa rzadko u ywane amerykaskie sowa i wykorzystywa je potem do wzbogacenia wasnego sownika, z tych wanie wzgldw kilka razy ju posu yem si w mojej ksi ce specyficznymi regionalizmami. Samo scrumping" to w czystej formie motjuste niezwyczajnej ekonomii. Sowo to nie oznacza dowolnego podkradania, to okrelenie kradzie y jabek i wycznie jabek. Trudno zatem o mot bardziej juste.
111

potomkowie wygnani zostali z raju, odebrano im prawo do ycia wiecznego i skazano na prac w pocie i znoju (on) i ble porodowe (ona). Do staro testamentowej mciwoci Nowy dodaje kolejn niesprawiedliwo i to z sadomasochistyczn zjadliwoci przecigajc niemal swego poprzednika. W sumie to zreszt znamienne, e religia ta zaadaptowaa jako swj wity symbol narzdzie tortur (i egzekucji), a mnstwo ludzi nosi toto na szyi. Lenny Bruce podczas jednego ze swych wystpw skomentowa to krtko: Gdyby Jezus zosta zabity dwadziecia lat temu, dzieci w katolickich szkoach nosiyby na szyi mae elektryczne krzeseka zamiast krzy ykw". Znacznie gorsza jest jednak stojca za tym wszystkim teologia i teoria kary. Grzech Adama i Ewy ma by przekazywany w linii mskiej (w nasieniu, jak twierdzi Augustyn). Spytajmy mo e jednak, jaka to etyka skazuje ka de dziecko, nawet zanim jeszcze si narodzi, na dziedziczenie grzechu, ktry popenili jego czyjej odlegli przodkowie. A tak przy okazji to wanie Augustyn, ktry skdind susznie sam siebie uznawa za szczeglny autorytet w kwestii grzechu, jest autorem okrelenia grzech pierworodny"; wczeniej mwio si o grzechu przodkw". Rozliczne orzeczenia i debaty Augustyna doskonale zreszt, moim przynajmniej zdaniem, ilustruj niezdrowe zainteresowanie wczesnochrzecijaskich teologw problematyk grzechu. Kto im zabrania powica stronice kolejnych rozpraw i sowa kolejnych kaza opiewaniu pikna gwiazd byszczcych na nieboskonie, grskich zboczy pokrytych zielonymi lasami, morskich odmtw i sowiczych treli nad ranem? Te jednak pojawiaj si jedynie z rzadka, bowiem chrzecijan fascynowa najwyraniej jedynie grzech, grzech, grzech i grzech... C za obleny pomys, by czemu takiemu powici ycie! Zgryliwo Sama Harrisa w Letter to a Christian Nation wydaje si zupenie zrozumiaa: Troszczycie si gwnie o to, e Stwrca czuje si osobicie ura ony czym, co ludzie robi, kiedy zdejm ubrania. Wasza pruderia dzie po dniu tylko pogbi ludzkie nieszczcie". Pora, by przej do sadomasochizmu. Bg wcieli si w czowieka, w Jezusa Chrystusa, po to, by tortury i egzekucja stay si odkupieniem odziedziczonego po Adamie grzechu. Od czasu, gdy Pawe wyo y t odra ajc koncepcj, Jezus czczony jest jako odkupiciel wszystkich grzechw nie tylko tego, ktry niegdy popeni Adam, rwnie przyszych grzechw, niezale nie od tego, czy ludzie w przyszoci popeni je, czy nie. Spjrzmy jednak na to od drugiej strony, co zreszt wielu ludzi ju dostrzego (choby Robert Graves w epickiej powieci King Jesus) czy biedny Judasz Iskariota nie zosta potraktowany przez histori nieco niesprawiedliwie, skoro jego zdrada" bya niezbdn czci wielkiego kosmicznego planu? To samo powiedzie mo na o domniemanych sprawcach dokonanego na Jezusie mordu. Jeli Chrystus chcia by zdradzony i zabity, by mc odkupi nasze grzechy, czy ci, ktrzy poczuwaj si do tego, e ich grzechy zostay rzeczywicie odkupione", nie postpuj nieuczciwie, przez stulecia zrzucajc win na Judasza i ydw? Wspominaem ju o licznych tzw. niekanonicznych ewangeliach. Nie tak dawno sporo szumu wzbudzia publikacja tekstu, ktry uznano za zaginion ewangeli wedug Judasza97. Okolicznoci jego odkrycia nadal pozostaj niejasne, wiele jednak wskazuje, e odnaleziono go w Egipcie w latach 60. lub 70. XX wieku. Ten koptyjski rkopis skadajcy si z szedziesiciu dwch kart papirusu pochodzi z przeomu III i IV wieku (co stwierdzono metod datowania za pomoc izotopu 14C) najprawdopodobniej powsta w oparciu o wczeniejsze teksty greckie. Pomimy jednak kwesti, kim by autor. Wa ne, e ewangelia przedstawia nowotestamentow histori z perspektywy Judasza, i jasno jest w niej powiedziane, e Iskariota zdradzi Jezusa na jego wyran prob; wszystko, co si stao, stanowio cz planu, ktry mia doprowadzi do zbawienia ludzkoci. Caa doktryna jest i tak odpychajca, ale czy wieczne pomawianie Judasza nie pogbia jeszcze tego wra enia 112*. Stwierdziem wanie, e idea odkupienia stanowica sedno doktryny chrzecijaskiej jest znieprawiona, sadomasochistyczna i odpychajca. Odrzuci j nale y jednak z jeszcze jednego powodu: jest zupenie absurdalna, cho za spraw jej wszechobecnoci przestalimy to dostrzega. Przecie gdyby Bg chcia naprawd odpuci nasze grzechy, dlaczego nie mg ich po prostu wybaczy, oszczdzajc sobie mczarni i egzekucji, dziki czemu zaoszczdziby rwnie przyszym pokoleniom ydw
Warto przy okazji doda, e w Ksidze Rodzaju nie ma mowy o tym, e zakazany owoc by jabkiem. To za spraw tradycji dzi wszyscy wiedz, e to byo jabko". Pozwoliem sobie przytoczy i skomentowa ten przypis pozornie niewiele dajcy polskiemu czytelnikowi, bowiem doskonale ilustruje on skal trudnoci, z jakimi zmierzy si musi tumacz Dawkinsa niestety w przekadzie zgin musi bardzo wiele jego absolutnie przeuroczych igraszek sownych, cho mam nadziej, e przynajmniej ich cz udao mi si ocali w tumaczeniu" (przyp. tum.). 112 * Niestety ju po ukazaniu si pierwszego wydania Boga urojonego, bo wiosn 2007, londyski Viking opublikowa Reading Judas [Czytajc Judasza] Elaine Pagels i Karen L. King. Jest tam przekad ewangelii Judasza (Karen King) i bardzo interesujca wizja tego arcyzdrajcy, ktry zreszt w trzeciej osobie pojawia si w samym komentowanym tekcie.

pogromw i cigych oskar e o udzia w zabiciu Chrystusa" (chyba e ich grzech rwnie przekazywany jest w spermie). Pawe, co przekonujco wykaza judaista Geza Vermes, by przesiknity star ydowsk teologi, ktra uznaje midzy innymi, e bez krwi nie ma odpuszczenia grzechw98. Przyzna to zreszt wprost w Licie do Hebrajczykw (Hbr 9,22). W wietle wspczesnej etyki trudno byoby znale jakikolwiek argument na rzecz tego typu karnej teorii sprawiedliwoci, nie mwic ju o koncepcji koza ofiarnego (czyli powiceniu niewinnego, ktry zapaci ma za cudze przewiny). A poza tym trudno nie zada tego pytania na kim e to Bg chcia zrobi wra enie? Chyba na sobie przecie by w jednej osobie sdzi, sdem i ofiar. Na domiar wszystkiego za Adam, ktry przecie by tym e pierworodnym grzesznikiem", jako w tym wszystkim ginie. Fakt to do niewygodny, ktry ostatecznie mo emy wybaczy Pawowi, ale ju sam wszechwiedzcy Bg (i Jezus oczywicie, jeli kto wierzy, e jest Bogiem) musia o tym pamita. Jak zatem w kontekcie tego wszystkiego wyglda owa obietnica, ktr skada ma nam ta jak e pokrtna i paskudna doktryna? Oczywicie tak, pamitam! opowie o Adamie i Ewie to tylko alegoria. Alegoria, powiadasz? Czyli Jezus, by samemu si przekona, skaza si na mki i mier na krzy u, co uczyni ze miao zastpcz ofiar kary za symboliczny grzech popeniony przez nigdy nieistniejcego osobnika! Jak mwiem, nie do, e niesmaczne, to zupenie absurdalne. Zanim opuszcz Bibli, musz zwrci uwag na jeden jeszcze wyjtkowo trudny do przeknicia aspekt jej etycznych nauk. Chrzecijanie rzadko zdaj sobie spraw, e owa moralna troska o innych, zalecana tak w Starym, jak i w Nowym Testamencie przez synne miuj bliniego swego", pierwotnie odnosia si wycznie do bardzo wsko zdefiniowanej wasnej grupy miuj innego yda", znaczyo to ni mniej, ni wicej. Przekonujco wykaza to amerykaski lekarz i antropolog ewolucyjny John Hartung, ktry w swej wa nej pracy powiconej ewolucji wewntrzgrupowej moralnoci w biblijnej historii zaj si przede wszystkim drug stron medalu, czyli przemianami zewntrzgrupowej wrogoci. Szczegy poni ej. MIUJ BLINIEGO SWEGO John Hartung podchodzi do przedmiotu swoich badan ze specyficznym humorem, co wida ju we wstpie, gdzie komentuje pomys Poudniowych baptystw 113*, ktrzy postanowili policzy, ilu mieszkacw Alabamy trafi do pieka. Jak poinformoway New York Times" i Newsday", ostatecznie baptyci, zastosowawszy sobie tylko znane formuy, obliczyli, e los taki spotka 1,86 miliona Alabamczykw szczegowe rachunki nie zostay ujawnione, wiadomo jedynie, e przyjto, i metodyci maj wiksze szanse na zbawienie ni rzymscy katolicy, natomiast praktycznie nikt, kto nie nale y do adnego z Kociow, nie uniknie potpienia". Samozadowolenie ludzi zdolnych do takich wylicze (o wyranie nadprzyrodzonej genezie) znajduje dzi wyraz na licznych witrynach internetowych ze sowem wniebowzicie" (rapture) w nazwie, ktrych autorzy czy autorki nie maj najmniejszych wtpliwoci, e akurat oni sami na pewno znajd si w gronie tych, ktrzy znikn" w niebiosach, gdy nastanie koniec czasw". Oto typowy przykad, zaczerpnity z twrczoci autora witryny Rapture Ready (cho mo e ten akurat osobnik jest jednym z wyjtkowo witoszkowatych i oblenych przedstawicieli tego gatunku): Gdy wniebowzicie ju nastpi, czego efektem bdzie moja tu nieobecno, utrapieni wici wzi bd musieli na siebie obowizek utrzymania i finansowania tej strony"114**. Interpretacja Biblii, ktr proponuje Hartung, wskazuje jednak, i chrzecijanie w rzeczywistoci nie bardzo maj powd do takiego egoistycznego samozachwytu. Jezus bowiem absolutnie jednoznacznie ograniczy (wasn) grup zbawionych wycznie do ydw, co byo zreszt w peni zgodne ze starotestamentow tradycj, jedyn, jak Chrystus zna. Hartung bardzo precyzyjnie dowodzi, e pierwotnie przynajmniej nie zabijaj" znaczyo co zupenie innego, ni nam si wydaje. Znaczyo to
* Poudniowa Konwencja Baptystyczna (Southern Baptist Convention SBC) to najwiksza protestancka denominacja w USA skupiajca zbory i lokalne kocioy baptystyczne gwnie z poudniowej czci Stanw. cznie do SBC nale y blisko 16 mln czonkw zrzeszonych w ponad 40 tys. zborw (za: www.Wikipedia.pl; przyp. tum.). ** Jeli kto nie wie, o co chodzi z tymi utrapionymi witymi" (tribulation saints), niech si nie przejmuje. Naprawd s wa niejsze rzeczy, o ktrych warto wiedzie.
114 113

dokadnie nie zabijaj innych ydw". Tak samo interpretowa nale y wszelkie inne przykazania regulujce nasz stosunek do blinich" na to szlachetne miano zasugiwali tylko ydzi115*. Moj esz Majmonides, dwunastowieczny rabin i lekarz, uwa any za jednego z najwybitniejszych ydowskich filozofw, tak oto w jednym ze swych dzie wyo y prawdziwy sens przykazania Nie zabijaj": Gdy kto zabija Izraelit, amie wite przykazanie, gdy Pismo jasno mwi Nie bdziesz zabija. Jeli kto umylnie odebra drugiemu ycie w obecnoci wiadkw, ma zgin od miecza. Nie musz oczywicie dodawa, e kary tej nie poniesie, jeli zabi poganina". Nie musz dodawa! Hartung cytuje te orzeczenia Sanhedrynu, czyli ydowskiego Sdu Najwy szego, ktremu przewodzi najwy szy kapan. Ich wymowa jest bardzo podobna. Rozpatrujc hipotetyczny przypadek czowieka, ktry zabi innego yda przez pomyk, chcia bowiem pozbawi ycia poganina (albo zwierz), Sanhedryn oczyci go z zarzutw. Przy okazji kapani rozstrzygnli te jeszcze trudniejszy moralny dylemat. C uczyni, debatowali, z kim, kto cisn kamieniem w stron grupy zo onej z dziewiciu pogan i jednego bogobojnego yda i, c , pech, umierci wanie Izraelit? Oto rozwizanie: M w nie ponosi odpowiedzialnoci za t mier, a wynika to z faktu, i wikszo potencjalnych ofiar stanowili poganie". W swojej ksi ce Hartung przywouje wiele tych samych cytatw z Biblii, ktrymi posugiwaem si na powy szych stronach (o podboju Ziemi Obiecanej opisanym w Ksigach Wyjcia, Liczb i Jozuego). Z tym, e u yem ich w innym celu by wykaza, e nawet ludzie wierzcy nie myl dzi kategoriami biblijnymi. Dla mnie stanowi to dowd, e nasza moralno (niezale nie od wiary lub jej braku) wywodzi si z innych rde, te za, niezale nie od tego, czym s, dostpne s wszystkim ludziom i religijnym, i ateistom. Hartung przytacza jednak opis badania izraelskiego psychologa George'a Tamarina, ktre nieco mnie przerazio. W eksperymencie Tamarina udzia wzio ponad tysic izraelskich uczniw w wieku od omiu do czternastu lat. Psycholog przedstawi wszystkim zaczerpnity z ksigi Jozuego opis bitwy o Jerycho:
Jozue zawoa do ludu: Wzniecie okrzyk wojenny, albowiem Pan daje miasto w moc wasz! Miasto bdzie obo one kltw dla Pana, ono samo i wszystko, co w nim jest. [...] Cae za srebro i zoto, sprzty z brzu i z elaza s powicone dla Pana i pjd do skarbca Paskiego. [... ] I na mocy kltwy przeznaczyli na zabicie ostrzem miecza wszystko, co byo w miecie: m czyzn i kobiety, modziecw i starcw, woy, owce i osy [... ] Nastpnie miasto i wszystko, co w nim byo, spalili, tylko srebro i zoto, jak i sprzty z brzu i elaza oddali do skarbca domu Paskiego (Joz 6,16-25),

po czym zada dzieciom proste pytanie: Czy uwa asz, e Jozue i Izraelici postpili susznie, czy nie?" i da do wyboru trzy odpowiedzi: A (najzupeniej susznie), B (czciowo susznie), C (zupenie niesusznie). Rozkad odpowiedzi by do szeroki 66% dzieci w peni zaaprobowao postpowanie Jozuego, 26% uznao je za naganne, stosunkowo niewiele za, bo tylko 8%, wybrao odpowied poredni. Oto trzy do typowe wypowiedzi dzieciakw z grupy A, ktre poproszono o uzasadnienie dokonanego wyboru:
Moim zdaniem Jozue i synowie Izraela postpili susznie, a to dlatego, e Bg obieca im te ziemie i zgodzi si, by je podbili. Gdyby nie dziaali w ten sposb i nikogo nie zabili, mogoby to si skoczy asymilacj synw Izraela wrd gojw. Uwa am, e Jozue mia absolutn racj. Przecie Pan kaza mu wymordowa tych ludzi, by plemiona Izraela nie osiedliy si pord nich i nie przejy ich nagannych obyczajw.

* Trzeba doda, e w jzyku angielskim jest to bardziej oczywiste, gdy miuj bliniego swego" to love thy neighbour", co tumaczy mo na rwnie jako miuj ssiada swego" (przyp. tum.).

115

Jozue zrobi dobrze, bo ludy zamieszkujce te ziemie wyznaway inne religie, a kiedy Jozue ich wymordowa, religie te znikny z powierzchni Ziemi.

Jak widzimy, uzasadnienia ludobjstwa dokonanego przez Jozuego miary czysto religijny charakter. Co ciekawe, podobny sposb rozumowania wystpi te w grupie C, czyli wrd dzieci, ktre nie zaakceptoway postpowania Jozuego. Jedna dziewczynka na przykad potpia Jozuego za zdobycie Jerycha, uznajc, e bdem byo samo wejcie do miasta:
[...] przecie Arabowie s nieczyci, a ka dy, kto wchodzi na nieczyst ziemi, sam staje si nieczysty i bdzie dzieli jej kltw.

Dwoje innych dzieci skrytykowao Jozuego za to, e nakaza zniszczy wszystkie zdobyte dobra, zamiast rozdzieli up midzy Izraelitw: .
Wydaje mi si, e Jozue zrobi le, bo powinien oszczdzi zwierzta i rozdzieli je midzy swoich ludzi. Jozue nie zrobi dobrze. Nie nale ao niszczy zdobyczy, gdy to wszystko mogo nale e do Izraelitw.

A c ma do powiedzenia w tej sprawie mdrzec Majmonides, jak e czsto cytowany z powodu swej wielkiej wiedzy? Nie pozostawia nam on adnych wtpliwoci: Byo to boskie pozytywne przykazanie, by zniszczy siedem plemion. Powiedziano bowiem: lecz do szcztu wytracisz je (BG). Gdyby tak nie uczyniono i kto oszczdziby czyje ycie, mogc je odebra, zamane zostaoby negatywne przykazanie, ktre wprost nakazywao niczego nie zostawisz przy yciu". W odr nieniu od Majmonidesa dzieci badane przez Tamarina byy mode i niewinne. Ich barbarzyskie pogldy byy zapewne po prostu bezrefleksyjnie przejte od rodzicw lub rodowiska, w ktrym wzrastay. Jak si domylam, palestyskie dzieci wychowywane w tym samym rozdartym przez wojn kraju odpowiadayby dokadnie tak samo, tyle e z przeciwnym znakiem. To do ponury wniosek, ale w sumie oczywistyreligia ma olbrzymi moc (a zwaszcza religia wykadana modym umysom) wprowadzania podziaw midzy ludmi i umacniania historycznych sporw i dziedzicznych wendet. Trudno te powstrzyma si w tym momencie od przypomnienia, e spord trzech (reprezentatywnych!) cytowanych wypowiedzi z grupy popierajcych masakr dwoje dzieci argumentowao, przywoujc niebezpieczestwo asymilacji, trzecie za uznao za najwa niejsz mo liwo wyrugowania innych religii za pomoc wymordowania jej wyznawcw. W drugiej czci eksperymentu Tamarin wprowadzi grup kontroln. 168 izraelskim uczniom przedstawi ten sam tekst z ksigi Jozuego, tyle e jego zastpi generaem Li", a Izrael podmieni na cesarstwo chiskie przed trzema tysicami lat". Tak przeformuowane badanie przynioso dokadnie przeciwne rezultaty postpowanie generaa Li zaaprobowao tylko 7% badanych dzieci, a 75% uznao je za naganne. Czyli wystarczyo usun czynnik lojalnoci wobec judaizmu, by zdecydowana wikszo dzieciakw zacza posugiwa si ocenami moralnymi, ktre aprobuje wikszo wspczesnych ludzi. To, co zrobi Jozue, byo po prostu barbarzyskim ludobjstwem. Tylko z religijnego punktu widzenia mo na uzna, e jest inaczej. Ta odmienna perspektywa pojawia si ju we wczesnych etapach ycia i to wanie za spraw religii dzieci potrafi bd potpia masakry, bd pochwala je. W dalszej czci swojego artykuu Hartung zajmuje si Nowym Testamentem. Tu pozwol sobie ju tylko na krtkie podsumowanie jego gwnych tez. Ot Hartung stwierdza, e Jezus by zwolennikiem tej samej wewntrzgrupowej moralnoci (i wrogoci wobec obcych), ktre zdominoway Stary Testament. Chrystus by bardzo lojalnym ydem, to dopiero Pawe wpad na to, by ydowskiego Boga zaoferowa poganom. Nawet ja nie omielibym si sformuowa tego tak mocno jak Hartung: Jezus przewrciby si w grobie, gdyby wiedzia, e Pawe zanis jego nauki midzy winie". Najlepsz zabaw Hartung mia z Apokalips, w sumie najdziwniejsz z biblijnych ksig. Jej autorstwo przypisuje si witemu Janowi (autor Ken's Guide to the Bibie trafnie zauwa y, e jeli listy Jan pisa po trawce, to przy Apokalipsie musia by chyba na LSD"). Hartung zwrci uwag przede wszystkim na dwa wersety Apokalipsy, w ktrych liczba tych, co zostan opiecztowani" (co niektre chrzecijaskie sekty, na przykad wiadkowie Jehowy, uznaj za synonim zbawionych"), ograniczona jest do stu czterdziestu czterech tysicy. Jan wprost mwi, e musz to by wycznie ydzi po

dwanacie tysicy z ka dego z dwunastu plemion Izraela. Ken Smith poszed nawet dalej i zauwa y, e sto czterdzieci cztery tysice owych szczliwcw to ci, ktrzy z kobietami si nie splamili", co raczej do jednoznacznie wskazuje, e aden z nich sam nie mo e by kobiet100. No c , czego takiego mo na byo oczekiwa. U Hartunga mo na znale bardzo wiele nie mniej interesujcych i zabawnych spostrze e. Aby zachci do lektury, przytocz jeszcze jeden cytat:
Biblia to instrukcja tworzenia wewntrzgrupowej moralnoci, bardzo szczegowa instrukcja z dokadnymi zaleceniami obejmujcymi ludobjstwo, niewolnictwo i panowanie nad wiatem. Lecz Biblia nie jest za ani z tego wzgldu, ani nawet z powodu oczywistej gloryfikacji mordw, okruciestwa i gwatw. W wielu staro ytnych dzieach mamy dokadnie to samo w Iliadzie, w skandynawskich sagach, w syryjskich mitach i w inskrypcjach Majw. Tylko e nikt nam nie sprzedaje Iliady jako podrcznika moralnoci i tu wanie tkwi problem. Biblia jest sprzedawana i kupowanajako ksiga, ktra ma mwi ludziom, jak y. I przynajmniej jak dotd jest to najwikszy bestseller wszech czasw.

A eby nikt nie myla, e wyczanie obcych to waciwo jedynie tradycyjnego judaizmu, nieobecna w innych religiach, proponuj taki oto zadufany fragmencik z religijnego hymnu Isaaca Wattsa (1674-1748):
Lord, I ascribe it to Thy Grace, And not to chance, as others do, That I was bom of Christian Race And not a Heathen or a Jew116*.

Zadziwia mnie w powy szej strofie nawet nie sama ekskluzywno chrzecijastwa, ale zaprezentowana tu logika. Przecie mnstwo innych ludzi urodzio si w innych religiach ni chrzecijastwo, na jakiej zasadzie zatem Bg decyduje, komu ma przypa ten zaszczyt. Dlaczego obdarzy nim akurat Wattsa i tych, ktrzy mieli piewa w hymn? A nim jeszcze Isaac Watts zosta poczty, jakiej natury osobnicy byli tak honorowani? To oczywicie bardzo gboki problem, ale pewnie nie za gboki dla teologicznie ukierunkowanych umysw. W ka dym razie poezja Wattsa jako dziwnie przypomina sowa modlitwy, ktr trzykrotnie w cigu ka dego dnia recytuj ortodoksyjni i konserwatywni (ale ju nie reformowani) ydzi: Dziki Ci, Panie, e nie uczyni mnie poganinem. Dziki Ci, Panie, e nie uczyni mnie kobiet. Dziki Ci, Panie, e nie uczyni mnie niewolnikiem". Religia dzieli to nie ulega adnej wtpliwoci i to zarazem jeden z najpowa niejszych zarzutw wobec wszelkich systemw religijnych. Oczywicie czsto (i susznie) mwi si, e wojny czy spory midzy r nymi religijnymi grupami rzadko wi si z konkretnymi teologicznymi rozbie nociami. Kiedy ulsterski protestancki bojwkarz morduje jakiego katolika, nie mruczy do siebie pod nosem, a masz, ty ohydny transsubstancjalisto, Mariochwalco, wchajcy kadzida bkarcie". Bardziej prawdopodobne, e chce w ten sposb pomci mier innego protestanta, ktry zgin z rk innego katolika, zapewne w jakiej cigncej si od pokole wendecie. Religia peni funkcj etykietki w sytuacjach midzygrupowej wrogoci i konfliktw, nie jest w tym sensie ani gorsza, ani lepsza ni inne funkcjonujce w takich warunkach etykiety, jak kolor skry, jzyk czy ulubiony klub pikarski, ale czsto bywa wykorzystywana wwczas, gdy innych brak. Oczywicie wiem, e konflikt w Irlandii Pnocnej ma podo e polityczne. Wiem, e tu naprawd dochodzio do gospodarczego i politycznego ucisku jednej grupy przez drug i e sytuacja ta cigna si przez stulecia. Naprawd dziao si tu du o krzywd i niesprawiedliwoci i miao to niewiele wsplnego z religi. Chciaem tylko wszystkim uwiadomi co, czego, cho to wa ne, czsto si nie dostrzega bez religii nie byoby etykietek, ktre decydoway o tym, kogo poddaje si uciskowi, a na kim trzeba si mci. I prawdziwym problemem Irlandii Pnocnej jest to, e kolejne generacje dziedzicz te etykietki. Katolicy, ktrych rodzice, dziadkowie i pradziadkowie chodzili do katolickich szk, posyaj swoje dzieci do katolickich szk. Protestanci, ktrych rodzice, dziadkowie i pradziadkowie chodzili do protestanckich szk, posyaj dzieci do protestanckich szk. Jedni i drudzy maj ten sam kolor skry, mwi tym samym jzykiem, ciesz ich te same rzeczy, ale rwnie dobrze mogliby nale e do odrbnych gatunkw, tak gboko podzielia ich historia. Bez religii za i opartej o religi segregacji szk ten podzia by nie istnia. Walczce plemiona zaczyby si miesza za spraw ma estw i w cigu kilku
116

* Panie, to aski Twojej znak, / a nie przypadek, losu traf, / em chrzecijaskiej rasy jest, / a nie poganin albo yd (przyp. tum.).

pokole nie istniaoby ju rozr nienie. Od Kosowa do Palestyny, od Iraku po Sudan, od Ulsteru po subkontynent indyjski przyjrzyjmy si dowolnemu regionowi rozdartemu przez przemoc i konflikty rywalizujcych ze sob grup. Nie gwarantuj oczywicie, e wszdzie, gdzie tak si dzieje, religia jest gwn etykietk w midzygrupowych sporach, ale du o wskazuje, e tak, niestety, jest. Gdy Indie odzyskay niepodlego, ponad milion ludzi zostao zabitych podczas zamieszek na tle religijnym i walk midzy hinduistami i muzumanami (a pitnacie milionw ludzi musiao opuci swoje domy). Elementy stroju czy wygldu wiadczce o przynale noci religijnej byy wwczas wystarczajcym powodem, by kogo zabi. Poza wyznaniem tak naprawd nic tych ludzi nie dzielio. Przez lata zmienio si niewiele. Salman Rushdie tak by poruszony niedawn fal midzyreligijnych masakr, jaka wstrzsna Indiami, e artykuowi, w ktrym o tym pisa, nada tytu Religion, as ever, is the poison in India's blood [Religiajak zawsze zatruwa krew Indii]101. Oto ostatnie zdania jego tekstu:
Czy zatem jest cokolwiek godnego szacunku w tym wszystkim, w r nych zbrodniach popenianych ka dego dnia na caym wiecie z budzcym groz imieniem Boga na ustach? Jak e sprawnie i z jak tragicznymi skutkami religia wznosi nowe totemy i jak e chtnie dla nich zabijamy! A kiedy ju to robimy wystarczajco czsto, znieczula nas to tak bardzo, e nastpnym razem jest nam tylko atwiej. Problem Indii jest problemem caego wiata, a to, co dzieje si w Indiach, dzieje si w imi Boga. To Bg jest problemem.

Nie uwa am oczywicie, by przemo na ludzka skonno do wewntrzgrupowej lojalnoci i skierowanej na zewntrz wrogoci zanika, gdyby nie byo religii (zachowanie kibicw rywalizujcych dru yn to przykad mniejszego kalibru, cho nawet i w tym przypadku podziay przebiegaj czasem wzdu religijnych granic, jak w przypadku Celticu Glasgow i Glasgow Rangers). Takim kryterium podziau mo e by te jzyk (casus Belgii) czy podziay plemienne, bardzo silne zwaszcza w Afryce. Religia jednak nasila te podziay i pogbia szkody, jakie powoduj, i to na co najmniej trzy sposoby: Etykietowanie dzieci ju od najmodszego wieku mwi si na przykad o katolickich dzieciach" lub protestanckich dzieciach". Tymczasem to zdecydowanie za wczenie, by dziecko mogo mie jakikolwiek pomys, co myli o religii (do kwestii religijnego molestowania dzieci wrc szerzej w Rozdziale 9.). Segregacja w szkoach system edukacyjny (znw czsto od bardzo wczesnego wieku) zorganizowany jest tak, e dzieci stykaj si wycznie z czonkami wasnej wsplnoty religijnej i s odseparowane od dzieci, ktrych rodziny wyznaj inne religie. Nie byoby wielk przesad stwierdzenie, e gdyby w Irlandii Pnocnej zakazano szk wyznaniowych, problemy znikyby w cigu kilku generacji. Zakaz (a raczej tabu) ma estw mieszanych" to bardzo wzmacnia dziedziczone przez kolejne pokolenie spory i rodowe wendety. Tam, gdzie zwiksza si liczba ma estw midzy czonkami skconych grup, przebieg konfliktu agodnieje. Glenarm w Pnocnej Irlandii to siedziba earlw Antrim. Tylko raz, przynajmniej za pamici yjcych, zdarzyo si co niewyobra alnego earl polubi katoliczk! Natychmiast we wszystkich domach w wiosce opuszczono okiennice na znak aoby. Obawa przed zym ma estwem" jest te bardzo powszechna wrd religijnych ydw. Nie przypadkiem izraelskie dzieci z badania Tamarina tragiczne konsekwencje asymilacji" wymieniay jako podstawowy argument w obronie tego, co Jozue uczyni w Jerycho. A kiedy ju dochodzi do lubu przedstawicieli r nych wyzna, obie strony pene s zych przeczu co do losw mieszanego ma estwa", a pniej nierzadko koczy si to wszystko ktniami, jak ma by wychowywane dziecko. Kiedy sam byem dzieckiem i zapalaem wieczki w Kociele anglikaskim, kto mi powiedzia a ja wpadem w osupienie, pamitam jak dzi e regu jest, i jeli jedno z ma onkw nale y do Kocioa rzymskokatolickiego, a drugie do anglikaskiego, to dziecko zawsze wychowywane jest na katolika. Doskonale rozumiaem, dlaczego ksi a obu wyzna mogli na to naciska, ale nie mogem (i nadal nie potrafi) poj tej asymetrii. Dlaczego anglikascy kapani nie wywalczyli w tej kwestii sprawiedliwego traktowania? Mo e byli po prostu mniej bezwzgldni? Mo e mj stary szkolny kapelan czy Our Padre" Betjeemana byli zbyt uprzejmymi ludmi... Socjologowie od do dawna badaj religijn homogami (zawieranie zwizkw w obrbie jednej

grupy wyznaniowej) i heterogami (zwizki midzywyznaniowe). Niedawno Norval D. Glenn z University of Texas w Austin zebra takie badania prowadzone od roku 1978 i cznie przeanalizowa ich wyniki102. Analiza wykazaa istnienie statystycznie istotnej tendencji do zawierania homogamicznych ma estw wrd chrzecijan (protestanci eni si z protestantkami, a katolicy z katoliczkami; i nie chodzi o efekt chopaka z ssiedztwa"), ale jeszcze silniejsza okazaa si ta zale no u ydw. W jednym z bada na 6021 analizowanych kwestionariuszy w 140 przypadkach respondenci okrelili si jako ydzi i z tej grupy 85,7% polubio rwnie ydw; to znacznie wicej, ni mo na oczekiwa w przypadku innych grup wyznaniowych. Oczywicie trudno uzna ten wynik za zaskakujcy ortodoksyjni ydzi s bardzo silnie zniechcani do mieszanych ma estw, a w Ameryce to tabu znajduje nawet wyraz w licznych dowcipach o ydowskich matkach ostrzegajcych swoich synw przed tymi blond bestiami, ktre tylko czekaj, by ich usidli. A co w tej kwestii maj do powiedzenia amerykascy rabini? Oto trzy przykadowe cytaty. Nie udzielam lubw ma estwom midzywyznaniowym. Udzielam lubu tylko wwczas, gdy para owiadczy, e wychowa dzieci w wierze ydowskiej. Udzielam lubu tylko wwczas, gdy para uczestniczy w nauczaniu przedma eskim. Niewielu rabinw zgadza si udzieli lubu wsplnie z katolickim ksidzem (i jest na nich spory popyt). Nawet gdyby religia nie czynia adnych innych szkd, to jej niczym nieuzasadniona, bezsensowna skonno do wzmacniania podziaw wiadomie kultywowana afirmacja naturalnej ludzkiej tendencji do faworyzowania wasnej grupy i odrzucania obcych wystarczyaby, by uzna j za wa ny or za na Ziemi. ZEITGEIST A MORALNO W poprzednich podrozdziaach staraem si wykaza, e rdem naszego poczucia moralnego (tak e osb wierzcych) w rzeczywistoci nie s adne wite ksigi, nawet jeli s ludzie na tyle naiwni, by tak sdzi. Na jakiej podstawie zatem nasuwa si pytanie decydujemy o tym, co dobre, a co ze? Niezale nie od tego, jakiej udzielimy odpowiedzi, trudno zaprzeczy, e w kwestiach dobrego i zego postpowania panuje dzi consensus i to consensus zadziwiajco rozpowszechniony. Co wicej, nie ma on adnych wyranych zwizkw z wiar religijn, mimo e obejmuje rwnie wikszo ludzi uznajcych si za osoby wierzce (tak e tych, ktrzy sdz, e swoje poczucie moralne czerpi z Pisma). Z kilkoma znamiennymi wyjtkami, jak afgascy talibowie czy ich odpowiednicy wrd chrzecijaskich fundamentalistw, wikszo udzi, przynajmniej oficjalnie, akceptuje dzi pewien do szeroki zestaw liberalnych wartoci etycznych. Wikszo z nas przynajmniej stara si nie krzywdzi innych bez potrzeby; wierzymy w wolno sowa i bronimy jej nawet wwczas, gdy nie zgadzamy si z tym, co kto mwi; pacimy podatki; nie oszukujemy i nie zabijamy; nie popeniamy kazirodztwa i raczej nie czynimy innym tego, co nam niemie. Cz tych dobrych zasad mo na odnale w r nych witych ksigach, tyle e zwykle skryte s w nich pord wielu innych zalece, ktrych aden przyzwoity czowiek nigdy nie zaakceptuje. wite ksigi nie podaj za adnych regu, ktre pozwoliyby odr ni przykazania moralne od niemoralnych. T konsensualn etyk mo na by sprbowa wyrazi pod postaci Nowych Dziesiciu Przykaza". Wiele osb prywatnych, organizacji i instytucji podjo ju tak prb. Rezultaty w bardzo licznych przypadkach
okazay si wielce do siebie zbli one i ka dorazowo nosiy na sobie bardzo wyrane pitno czasw, w jakich yli ludzie tworzcy taki zestaw przykaza. Oto na przykad jedna z wspczesnych propozycji Nowych Dziesiciu Przykaza", cignita przeze mnie z ktrej z ateistycznych witryn103: Nie czy drugiemu niczego, czego nie chciaby, by inni czynili tobie. We wszystkich przypadkach staraj si unika krzywdzenia innych. Podchod do swoich blinich i wszystkich ywych istot, do caego wiata wreszcie z mioci, uczciwie, z wiernoci i szacunkiem.

Zawsze dostrzegaj zo i daj sprawiedliwoci, ale zawsze bd te gotw wybaczy zy czyn, gdy kto przyzna si i szczerze go auje. Niech w yciu zawsze towarzyszy ci rado i zachwyt. Sprawdzaj wszystko. Zawsze bd gotw konfrontowa swoje przekonania z rzeczywistoci i zmieni je, nawet te, ktre ci s najdro sze, jeli fakty im przecz. Nigdy nie prbuj zamkn innym ust i nie unikaj inaczej mylcych; szanuj prawo innych do niezgadzania si z tob. Nie wierz w nic lepo. Ta niewielka kolekcja nie jest dzieem adnego mdrca, proroka czy zawodowego etyka. To po prostu do sympatyczny efekt pracy ktrego z internautw, ktry postanowi zebra w jednym miejscu wspczesne prawida dobrego ycia i nada im ksztat wzorowany na biblijnych dziesiciu przykazaniach. Cao pochodzi z pierwszej strony, jak wywietlia moja wyszukiwarka, gdy wpisaem Nowe Dziesi Przykaza". Uznaem, e nie ma po co szuka dalej. W sumie z powy sz list zgodzi si dzi ka dy normalny, przyzwoity czowiek. Oczywicie niektrzy uznaliby za niezbdne jakie modyfikacje. Na przykad filozof John Rawls zaproponowaby pewnie doczenie czego w tym stylu: Postpuj zgodnie z zasadami, ktre mo esz zaakceptowa niezale nie od tego, czy jeste pierwszy, czy ostatni w porzdku dziobania". (Za realizacj tej zasady mo na uzna system dzielenia jedzenia u Inuitw ten, kto kroi potraw, bierze ostatni kawaek.) Do mojej wasnej listy ulepszonych dziesiciu przykaza wybrabym niektre z powy szych, ale sprbowabym znale te miejsce dla kilku nowych, na przykad: Czerp przyjemno ze swojego ycia seksualnego (o ile nie krzywdzisz nim innych) i pozwl innym na to samo, niezale nie od tego, jakie maj upodobania cudze preferencje seksualne to nie twoja sprawa. Nie dyskryminuj nikogo na podstawie pci, rasy ani (przynajmniej tak dugo, jak to mo liwe) gatunku. Nie indoktrynuj wasnych dzieci. Naucz je myle samodzielnie, naucz je ocenia dowody i naucz je nie zgadza si z tob. Myl o przyszoci w skali du szej ni twoje ycie.

Nie chodzi tu jednak o kolejno czy jakie drobne r nice. Wa ne przede wszystkim, e od czasw biblijnych uczynilimy istotny krok naprzd (przynajmniej wikszo z nas). Niewolnictwo, na przykad, ktrego w Biblii i przez dugie jeszcze stulecia potem nikt nie kwestionowa, w krajach cywilizowanych zostao zakazane w dziewitnastym stuleciu. Wszystkie cywilizowane kraje akceptuj dzi rzecz praktycznie niewyobra aln do lat dwudziestych XX wieku, czyli prawa wyborcze dla kobiet. We wspczesnych owieconych spoeczestwach (kategoria ta w sposb oczywisty nie obejmuje na przykad Arabii Saudyjskiej) kobiety nie s ju traktowane jak wasno, a tak wanie byo w czasach biblijnych. Zgodnie z ka dym wspczesnym kodeksem karnym Abraham zostaby oskar ony o maltretowanie dziecka, a gdyby zrealizowa swj plan i powici syna, dostaby wyrok za morderstwo z premedytacj. A przecie mores, obyczajowo tamtych czasw, jego zachowanie, posuszestwo wobec bo ych polece, uznawaa za wrcz godne podziwu. Tak wic my wszyscy wierzcy i nie bardzo

zmienilimy nasze kryteria dobra i za. Jaka jest natura tych zmian, co je powoduje? W ka dej kulturze wyania si pewien tajemniczy konsens, zmieniajcy si z upywem kolejnych dekad. Nie bdzie to przejawem pretensjonalnoci, jeli posu si w tym momencie zapo yczonym z niemieckiej filozofii okreleniem Zeitgeist duch czasw. danie rwnych praw dla kobiet jest dzi uniwersaln cech wszystkich demokracji, ale prawne umocowanie tych da jest szokujco wrcz niedawne. Oto na przykad, kiedy kobiety uzyskay prawa wyborcze:

Nowa Zelandia Australia Finlandia Norwegia USA Wielka Brytania

1893 1902 1906 1913 1920 1928 1945 1946 1971 2006117*

Rozkad dat obejmujcy wicej ni stulecie, to przejaw zmieniajcego si Zeitgeist. Podobne przemiany wida w naszym stosunku do kwestii rasowych. Ka dy Brytyjczyk (i nie tylko) z pocztkw XX wieku wedug dzisiejszych kryteriw uznany by zosta za rasist. W tamtych czasach wikszo ludzi wierzya, e czarni (do ktrej to kategorii zaliczano nie tylko bardzo zr nicowanych pod wzgldem rasowych Afrykanw, ale i zupenie z nimi niespokrewnionych Hindusw, australijskich Aborygenw i mieszkacw Melanezji) pod ka dym wzgldem ustpuje biaym; z jedn mo e r nic przyznawano im lepsze poczucie rytmu, co trudno ocieni inaczej ni jako przejaw protekcjonalizmu. W latach dwudziestych odpowiednikiem dzisiejszego Jamesa Bonda by czarujcy i niefrasobliwy bohater marze wszystkich chopcw, Bulldog Drummond. W jednej z powieci tego cyklu, The Black Gang, Drummond mwi o ydach, cudzoziemcach i innych brudasach". W scenie finaowej The Female of the Species Drummond wystpuje w przebraniu Pedra, czarnego sugi arcyzbrodniarza. Gdy, ku zaskoczeniu tak czytelnika, jak i samego arcyotra, ujawnia sw maskarad, c czytamy Nie, jak kto mgby pomyle: Mylisz, psie, em Pedro. Jak e mao wiesz jam twj arcywrg Drummond, tylkom przyczerni sobie twarz!". Pada kwestia zupenie inna: Nie ka da broda jest faszywa, ale ka dy czarnuch cuchnie. Ta broda jest prawdziwa, kochaniutki, ale czarnuch nie mierdzi. Co tu wic nie gra!". Czytaem te ksi ki w latach pidziesitych, trzydzieci lat po tym, gdy zostay napisane, i byem zafascynowany akcj, nie dostrzegaem natomiast adnego rasizmu. Dzi byoby to niewyobra alne. Thomas Henry Huxley w swojej epoce uznawany by za owieconego i postpowego liberaa. Ale to nie byy nasze czasy. Zobaczmy, co pisa TH. Huxley w roku 1871:
aden racjonalnie mylcy czowiek dysponujcy wystarczajc wiedz o wiecie nie byby w stanie uwierzy, e przecitny Negr dorwnuje biaemu czowiekowi, nie mwic ju o tym, by mg go przewy sza. A jeli to jest prawd, to najzupeniej niemo liwe, by nasz prognatyczny powinowaty nawet wwczas, gdy jego sytuacja si poprawi i nie bdzie ju poddawany opresji, gdy bdzie mia szanse stan do uczciwej walki na intelekt, a nie na ugryzienia mg kiedykolwiek sprosta wyposa onemu w wikszy mzg i mniejsze szczki rywalowi. Najwy sze miejsce w hierarchii ludw cywilizowanych na zawsze pozostanie poza zasigiem naszych ciemnoskrych kuzynw104.

Dobrzy historycy oczywicie doskonale wiedz, e nie mo na ocenia sdw z przeszoci, kierujc si kryteriami wasnej epoki. Abraham Lincoln rwnie znacznie wyprzedza swoje czasy, ale jego pogldy na kwesti rasow dla nas stanowiyby kwintesencj najgorszego rasizmu. Oto fragment przedwyborczej debaty Lincolna z Stephenem A. Douglasem z roku 1858:
Musz podkreli, e ani nie jestem, ani nigdy nie byem i to w adnej formiezwolennikiem spoecznej czy politycznej rwnoci biaej i czarnej rasy. Nie jestem te i nigdy nie byem skonny da czarnym prawa gosu lub czyni z nich sdziw, ani te pozwoli im peni jakiekolwiek urzdy lub polubia biaych ludzi. Doda w tym miejscu musz, e uwa am, i biaa i czarna rasa r ni si pod wzgldem cech fizycznych, i wierz, e za spraw tych r nic te dwie rasy nigdy nie bd y wsplnie na warunkach spoecznej i politycznej rwnoci. Z tego to wanie powodu niemo noci bycia rwnym wnosz, i jako e te dwie rasy musz y obok siebie, jedna z nich musi by wy sza, druga za podporzdkowana. I tak jak ka dy czowiek uwa am, e pozycja wy sza zawarowana by musi dla biaej rasy105.

Gdyby Huxley i Lincoln urodzili si i ksztacili w naszych czasach, te wiktoriaskie pogldy enowayby ich na pewno rwnie mocno, jak nas. Zacytowaem je wycznie po to, by ukaza, jak bardzo
117

* Czasem mio si pochwali w Polsce kobiety maj prawa wyborcze od roku 1918 (przyp. tum.).

zmienia si Zeitgeist. A skoro Huxley, jeden z najwiatlejszych umysw swojej epoki, i Lincoln, czowiek, ktry da wolno niewolnikom, myleli w ten sposb, to co musia myle przecitny poddany krlowej Wiktorii! Je eli cofniemy si jeszcze o stulecie, przekonamy si, e Waszyngton, Jefferson i inni wielcy Owiecenia sami trzymali niewolnikw. C , duch czasw nie stoi w miejscu, zmienia si nieubaganie tylko my czasem tego nie dostrzegamy i traktujemy jako oczywisto przemiany, ktre w rzeczywistoci s zo onym zjawiskiem rzdzcym si wasnymi prawami. Mo na te poda wiele innych przykadw. Kiedy biali eglarze wyldowali na Mauritiusie, spotkali tam zupenie niegrone dodo. Nie przyszo im do gowy nic lepszego, ni zatuc ptaki pakami na mier. Nawet nie po to, by je zje (pono miso byo niesmaczne). Zapewne dla tych ludzi gonienie biednego nielota i walenie go pak w gow byo zupenie normalnym zachowaniem. Dzi byoby to nie do pomylenia, a doprowadzenie do wyginicia jakiego wspczenie yjcego odpowiednika dodo, nie mwic ju o wiadomym wybijaniu zwierzt, powszechnie uznawane jest za tragedi, o ile nie zbrodni. Tak wanie tragedi zgodnie przynajmniej z wspczesnymi standardami kulturowymi jest niedawne wymarcie Thylacinus, czyli wilka tasmaskiego. Nikt ju nie pamita, e do 1909 wypacano nagrod za odstrzelenie tego zwierzcia. W powieciach z epoki wiktoriaskiej so", lew" czy antylopa" (zwykle zreszt wystpujce wanie w liczbie pojedynczej) stanowiy element sportowego wyzwania, gry; a je eli to gra, to c mo na zrobi lepszego ni strzela. Nie z godu. Nie w samoobronie. Dla sportu. Lecz Zeitgeist si zmieni. Oczywicie bogaci (i brzuchaci) sportsmeni" nadal mog z siedzenia swojego land-rovera postrzela w Afryce do dzikich zwierzt" i nawet zabra wypchane trofeum" do domu, ale musz za to bardzo sono zapaci, a jeszcze do powszechnie s przedmiotem pogardy. Ochrona przyrody i ochrona rodowiska weszy dzi do kanonu powszechnie akceptowanych wartoci i moralna ranga tego nakazu dorwnuje niegdysiejszym przykazaniom nakazujcym wicenie szabatu czy zakazujcym przedstawiania ludzkiej postaci. Szalone lata szedziesite kojarz nam si gwnie ze swobod obyczajow. Tymczasem jeszcze na pocztku tej dekady oskar yciel wygaszajcy mow w procesie o zakaz rozpowszechniania Kochanka lady Chaterley przemawia do awy przysigych nastpujcymi sowy: Czy zgodzilibycie si, by wasi modzi synowie, a nawet mode crki tak, w naszych czasach nie tylko chopcy potrafi czyta, dziewczta rwnie (on naprawd co takiego powiedzia! !!) signli do tej ksi ki? Czy kto z was poo yby t ksi k na stoliku we wasnym domu? Czy chcielibycie, by czytay j wasze ony lub wasza su ba?". Zwaszcza to ostatnie retoryczne pytanie ukazuje, jak szybko zmienia si duch czasw. Amerykaska inwazja na Irak jest powszechnie potpiana z powodu liczby ofiar wrd ludnoci cywilnej, a przecie mwimy tu o liczbach r nicych si o rzdy wielkoci od tego, co nikogo nie dziwio jeszcze w czasach II wojny wiatowej. Donald Rumsfeld, dzi odsdzany od czci i wiary, wwczas uznany by zosta za liberaa o gobim sercu. Co, jak wida, zmienio si w cigu tych paru dziesicioleci. Zmienio si w nas wszystkich, a ta zmiana nie ma adnego zwizku z adnym z religijnych wyzna jeli ju , nastpia wbrew religii, a nie za jej spraw. Kierunek tych zmian jest do wyrany i rozpoznawalnie stay, a wikszo z nas ocenia go jako postp. Nawet Adolf Hitler, powszechnie uznawany za uosobienie bezgranicznego za, ustpuje" pod pewnymi wzgldami Kaliguli czy D yngis-chanowi. Bez wtpienia Hitler zabi wicej ludzi ni chan Mongow, ale mia do dyspozycji XX-wieczn technik. Czy jednak Hitler czerpa osobist przyjemno z przygldania si swym ofiarom zalanym krwi i zami", co bez wtpienia bardzo bawio D yngischana? Chyba nie osdzamy Hitlera jako wcielenie za, kierujc si wspczesnymi kryteriami, to moralny Zeitgeist jest dzi zupenie inny ni w czasach Kaliguli, tak samo, jak zmienia si przez ten czas technika. Hitler jest dla nas tym, czym jest, gdy zmieniy si nasze standardy zagodnielimy. Kiedy byem mody, wielu ludzie zupenie bezrefleksyjnie posugiwao si obraliwymi przezwiskami czy stereotypami abojad, makaroniarz, szkop, brudas, ydek, czarnuch, Japoniec, tek byy na porzdku dziennym. Nie twierdz oczywicie, e dzi sowa te wyszy z u ycia, ale w krgach cywilizowanych jest to powszechnie potpiane. Jeli w jakim angielskim tekcie znajdziemy sowo negro" u yte nie w obraliwym znaczeniu, mwi nam to wiele o tym, kiedy tekst w powsta. Bardzo szanowany teolog z Cambridge A.C. Bouguet tak rozpocz niegdy rozdzia o islamie zamieszczony w tomie Comparative Religion: Semita nie jest z urodzenia monoteist, jak sdzono

jeszcze w poowie XIX wieku. W istocie jest animist". Koncentracja na rasie (a nie na kulturze) i znamienne u ycie liczby pojedynczej, co pozwalao zredukowa ca populacj do jednego konkretnego typu", w czasach Bougueta wyranie nikogo nie raziy. To po prostu subtelny wskanik zmieniajcego si ducha czasw. Dzi nie odwa yby si tak napisa aden profesor teologii (ani jakiejkolwiek innej dyscypliny). Te drobne oznaki innych tempora i innych mores wystarcz nam jednak, by by pewnym, e Bouquet pisa swoje dzieo najpniej w poowie dwudziestego wieku. I rzeczywicie by to rok 1941. Cofnijmy si o kolejne cztery dekady, a odmienno standardw dostrze emy ju goym okiem. Cytowaem ju tu utopi H.G. Wellsa New Republic. Zacytuj jeszcze jeden fragment tej ksi ki, gdy stanowi on naprawd szokujc ilustracj przemian, o ktrych tu mwi:
A co Nowa Republika uczyni z rasami ni szymi? Jak poradzi sobie z czarnymi [...] tymi [...] ydami? Czy te chmary czarnych, brzowych, brudnobiaych czy tych nadadz si do nowych porzdkw? No c , wiat jest wiatem, a nie instytucj charytatywn, i moim zdaniem oni bd musieli znikn [...] System etyczny za ludzi Nowej Republiki, etyka, ktra rzdzi bdzie wiatowym pastwem, uksztatowana bdzie tak, by sprzyja przede wszystkim rozmna aniu tego, co najlepsze, najwydajniejsze i najpikniejsze w caej ludzkiej rasie piknym i silnym ciaom, czystym i pot nym umysom. [...] Jak dotd natura wynalaza tylko jedn metod ksztatowania wiata, dziki ktrej sabo nie wyradza si w sabo. T metod jest mier [...] Obywatelom Nowej Republiki [...] przywieca bd ideay, za ktre warto zabi.

Te sowa zapisane zostay w roku 1902. W swoich czasach Wells powszechnie uchodzi za postpowca. Na przeomie wiekw taka argumentacja, cho mo e nie powszechnie akceptowana, nie wzbudziaby adnych powa nych zastrze e, gdyby kto posu y si ni na eleganckim przyjciu. Dla nas, wspczesnych czytelnikw, to istny horror. atwo jednak w tym kontekcie dostrzec, e Hitler, jakkolwiek potworny mo e nam si wydawa, nie odstawa od swoich czasw tak bardzo, jak chcemy to widzie dzi. Oto jak szybko zmienia si Zeitgeist; jak szybko i jak szeroko; i jak gboka jest ta zmiana. Skd zatem bior si te powizane i stae przemiany wiadomoci spoecznej? Nie mnie na to pytanie odpowiada. Z mojego punktu widzenia absolutnie wystarczajce jest, i na pewno nie wynikaj one z religii. Gdybym za ju mia wysnuwa jak teori, zaczbym chyba od nastpujcego problemu nale y wyjani, jak to si dzieje, e zmiany owego moralnego Zeitgeist obejmuj w sposb zsynchronizowany tak wielkie grupy ludzi, i dlaczego zmierzaj one z grubsza w jednym kierunku? Skd synchronizacja? Ot te nowe wartoci wdruj midzy ludzkimi umysami podczas rozmw przy barze i popoudniowych przyj, za porednictwem ksi ek i recenzji, gazet i programw radiowych i telewizyjnych, a w naszym czasach tak e za porednictwem Internetu. Przemiany moralnego klimatu bardzo szybko znajduj wyraz w artykuach prasowych, radiowych talk show, w przemwieniach politykw, w kabarecie i programach rozrywkowych, w scenariuszach seriali, a wreszcie w gosowaniach parlamentw ustanawiajcych prawa i w orzeczeniach sdw tworzcych interpretacj przepisw. Mo na oczywicie cay ten proces analizowa w kategoriach czstoci wystpowania okrelonych memw w puli memowej, ale tego wtku nie bd tu rozwija. Niektrzy z nas pozostaj nieco w tyle za zmieniajcym si duchem czasw, inni potrafi nieco go wyprzedzi. Pozostali jednak a tych jest zdecydowana wikszo wsplnie wkroczyli w XXI wiek i dzi wszyscy pod tym wzgldem o wiele dugoci wyprzedzamy naszych blinich z czasw redniowiecza, wspczesnych Abrahama, a nawet naszych bardzo nieodlegych przodkw z lat 20. XX wieku. Ta fala toczy si nieubaganie i nawet ci, ktrzy niegdy byli u jej czoa (T.H. Huxley bez wtpienia by w awangardzie swoich czasw), dzi pozostali daleko z tyu. Oczywicie rzeka postpu nie pynie prostym, uregulowanym nurtem, jej wody czasem rozlewaj si szeroko, a czasem nawet zawracaj, tak jak to zdarzyo si w Stanach Zjednoczonych na pocztku XXI wieku po objciu wadzy przez now administracj. W du szej skali czasowej jednak kierunek zmian jest stay i mo emy by pewni, e trend ten bdzie kontynuowany. Czemu tak si dzieje, skd bierze si ten stay postp? Nie wolno lekcewa y na przykad roli jednostek, przywdcw, ktrzy potrafi wyprzedzi swoje czasy i pocign za sob innych. W USA idea rwnoci ras promowany by przez politycznych liderw, wybitne jednostki kalibru Martina Luthera Kinga, ale te przez ludzi show biznesu, sportowcw i inne publiczne postaci, jak Paul Robeson, Sidney Poitier, Jesse Owens czy Jackie Robinson. Wczeniej likwidacja niewolnictwa i emancypacja kobiet rwnie wiele zawdziczay charyzmatycznym liderom. Byli wrd nich ludzie religijni, byli te

niewierzcy. W wielu przypadkach kwestia przekona religijnych bya w ogle nieistotna King by chrzecijaninem, ale swoj filozofi walki bez u ycia przemocy zaczerpn od Gandhiego, ktry chrzecijaninem na pewno nie by. Do tego wszystkiego dochodzi rosncy poziom wyksztacenia, a zwaszcza coraz powszechniejsze zrozumienie faktu, i wszystkich nas czy niezale nie od rasy i pci to samo czowieczestwo. Te gboko niebiblijne idee zawdziczamy w znacznym stopniu naukom biologicznym, przede wszystkim ewolucjonizmowi. Jednym z powodw, dla ktrych czarni i kobiety (a w hitlerowskich Niemczech ydzi i Cyganie) byli traktowani nieludzko, byo to, i grupom tym nie przyznawano penego czowieczestwa. Filozof Peter Singer w ksi ce Wyzwolenie zwierzt nakania nas w sposb wielce przekonujcy do przejcia w naszej refleksji moralnej na poziom ponadgatunkowy, do traktowania podobnie jak nauczylimy si odnosi do ludzi rwnie wszystkich innych gatunkw, ktrych mzgi rozwinite s w sposb dostateczny, by takie traktowanie potrafiy doceni. By mo e tu wanie kryje si podpowiedz, w ktr stron zmierza bdzie Zeitgeist przyszych stuleci. W pewnym sensie byaby to naturalna ekstrapolacja wczeniejszych reform obejmujcych zniesienie niewolnictwa i rwnouprawnienie kobiet. Moja amatorska wiedza socjologiczna i psychologiczna to na pewno o wiele za mao, by wyjani te stae i znamienne przemiany ducha czasw. Jak ju pisaem, na u ytek rozwa a tu prowadzonych zupenie wystarczy uzna, e po pierwsze zmiany te bez wtpienia zachodz (i jest to obserwowalny fakt), a po drugie, ich kierunku nie okrela adna religia (a ju na pewno nie adne pismo wite). Prawdopodobnie zreszt nie kieruje nimi aden pojedynczy czynnik, adne prawo ci enia moralnego". Mo e ju prdzej mamy tu do czynienia z czym na ksztat prawa Moore'a, opisujcego wykadniczy wzrost mocy obliczeniowej komputerw. Niezale nie jednak od tego, z jakich wzgldw tak wanie si dzieje, oczywiste przemiany ducha czasw i moralny postp, ktrego jestemy wiadkami, to argument zupenie wystarczajcy, by odrzuci przekonanie, e potrzebujemy Boga, by by dobrzy albo by mc rozpozna dobro. A co z HITLEREM I STALINEM CZY NIE BYLI ATEISTAMI? Zeitgeist si zmienia i s to zmiany w dobrym kierunku, ale, jak ju mwiem, wody tej rzeki czasem rozlewaj si szeroko, a czasem nawet cofaj si. Takie wanie cofanie si, gbokie i przera ajce, obserwowalimy w epoce dwudziestowiecznych dyktatur. Wa ne jednak, by odr ni immanentne zo takich postaci jak Hitler czy Stalin od Pot nych narzdzi, jakimi ci ludzie mogli si posu y do realizacji swoich niecnych celw. Pisaem wy ej, e idee i cele Hitlera nie byy w sposb oczywisty czym bardziej zym ni r ne pomysy Kaliguli (albo kilku wyjtkowo okrutnych otomaskich sutanw, o ktrych przera ajcych wyczynach przeczyta mo na na przykad w Lords of the Golden Horn Noela Barbera). Hitler mia po prostu do swojej dyspozycji dwudziestowieczn bro i dwudziestowieczn technologi komunikacyjn. Co oczywicie nie zmienia faktu, e z ka dego punktu widzenia Hitlera i Stalina uzna nale y za ludzi wyjtkowo zych. Hitler i Stalin byli ateistami! Co pan na to powie?" to pytanie pojawia si praktycznie po ka dym moim publicznym wykadzie i po ka dej audycji powiconej kwestiom religijnym, w ktrej bior udzia. Zwykle zadawane jest w tej wanie formie, zadzier ystym do tonem, i najwyraniej nikomu nie przeszkadza, e opiera si ono na dwch zao eniach. Ot ma ono sens nie tylko wtedy, gdy przyjmiemy, e (1) Hitler i Stalin byli ateistami, ale jeszcze (2) czynili to, co czynni, poniewa byli ateistami. Zao enie (1) jest prawdziwe w przypadku Stalina, do wtpliwe jednak w odniesieniu do Hitlera. Nie ma to jednak w sumie adnego znaczenia, bo zao enie (2) jest po prostu faszywe. Czysta logika wskazuje, e nie ma adnego zwizku midzy (1) i (2). Nawet bowiem jeli zgodzimy si z tez, e Hitlera i Stalina czyy ateistyczne pogldy, to obaj te mieli wsy (Saddam Hussein rwnie ) czy co z tego wynika? Jeli chcemy zada naprawd wa ne pytanie, to nie powinno nas interesowa, czy jaki wyjtkowo zy (lub dobry) osobnik by ateist (lub jednostk wielce pobo n). Nie chodzi o to, by zlicza nikczemnikw jednego po drugim i potem podawa wyniki, kto wygra w oglnowiatowym konkursie niegodziwoci. Z faktu, e nazistowscy onierze nosili na paskach inskrypcj Gott mit Uns, nic w praktyce nie wynika, przynajmniej dopki nie zbadamy tego znacznie gbiej. Zatem problem nie w tym, czy Hitler lub Stalin byli ateistami prawidowe pytanie brzmi: czy ateizm systematycznie zmusza ludzi do czynienia za.

Ot na rzecz takiej tezy nie ma dosownie adnych dowodw. Stalin rzeczywicie by ateist, tu nie ma w zasadzie adnych wtpliwoci. Co prawda ksztaci si prawosawnym seminarium, a jego matka nigdy nie krya rozczarowania, e nie ukoczy edukacji i nie wstpi na cie k kapastwa (Stalina, wedug Alana Bullocka, te jej ale bardzo bawiy106). Mo e to wanie pobyt w seminarium uksztatowa w Stalinie tak zgryliwo nie tylko wobec prawosawia, ale wobec caego chrzecijastwa i wszelkich religii. Nie ma jednak adnych dowodw, e brutalno przywdcy wiatowego komunizmu" wynikaa z jego ateizmu. Prawdopodobnie nie bya te konsekwencj edukacji odebranej w seminarium, chyba e uznamy, i to tam wanie nauczono go wierzy w przeznaczenie, lepo ufa autorytetom i akceptowa zasad, e cel uwica rodki. Mit o ateizmie Hitlera jest na tyle rozpowszechniony, e wielu ludzi uznaje go za fakt historyczny i zwaszcza r ni religijni apologeci bezczelnie to wykorzystuj. Tymczasem sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Adolf Hitler przyszed na wiat w katolickiej rodzinie, chodzi do katolickiej szkoy i jeszcze jako dziecko regularnie uczszcza do kocioa. (To oczywicie w sumie ma niewielkie znaczenie nic by nie zmienio, gdyby zerwa z kocioem, podobnie jak Stalin odszed od cerkwi po porzuceniu tyfliskiego seminarium). Hitler jednak przynajmniej oficjalnie nigdy nie wyrzek si katolicyzmu, a liczne przesanki pozwalaj wnosi, e w pewnym sensie do koca ycia pozosta czowiekiem wierzcym, cho nie w wiar katolick, a bardziej mo e w jak szczegln posta boskiej opatrznoci. Oto zreszt jak sam Hitler opisuje w Mein Kampf wasne reakcje na wybuch I wojny wiatowej: Padem na kolana i z gbi serca dzikowaem niebiosom zaask ycia w takim momencie"107. No dobrze, kto mgby powiedzie w 1914 Hitler mia dwadziecia pi lat; mo e pniej si zmieni? W roku 1920 Adolf Hitler mia ju lat trzydzieci jeden. Jego wczesny bliski wsppracownik (a potem zastpca Fuhrera) tak napisa wwczas w licie do premiera Bawarii: Osobicie znam pana Hitlera i blisko z nim wsppracuj. Mog zarczy o jego wielkim charakterze i rwnie gbokiej dobroci. Poza tym to czowiek wierzcy i dobry katolik"108. No, c skoro Hess zdecydowanie si pomyli co do wielkiego charakteru" i gbokiej dobroci" pana Hitlera", mo e i pobdzi z tym dobrym katolikiem". Trudno zreszt w jakimkolwiek kontekcie u y sowa dobry" wobec wodza nazistw (cho w tym momencie przypomnia mi si wanie jeden z najbezczelniejszych argumentw na rzecz ateizmu Hitlera, jaki zdarzyo mi sysze. Brzmiao to mniej wicej tak: Hitler by zym czowiekiem, a chrzecijastwo uczy dobra zatem Hitler nie mg by chrzecijaninem!). Mog jednak ostatecznie zgodzi si z tym, e gdy Gring oznajmi, i Tylko katolik mg zjednoczy Niemcy", mia na myli katolickie wychowanie Hitlera, a nie jego przekonania religijne. Przemawiajc w Berlinie w roku 1933, Adolf Hitler powiedzia: Jestemy gboko przekonani, e ludzie chc i potrzebuj wiary. Dlatego wanie podjlimy walk z ruchem ateistycznym i nie s to tylko puste deklaracje wyplenimy go z korzeniami"109. Jak si wydaje, oznacza to, e Hitler, jak wielu innych, wierzy w wiar", cho warto pamita, i jeszcze w roku 1941 owiadczy swojemu adiutantowi, generaowi Gerhardowi Engelowi, e zawsze pozostanie katolikiem". Nawet jeli Adolf Hitler nie by prawowiernym chrzecijaninem, trudno zaprzeczy, e pozostawa pod silnym wpywem doktryny chrzecijaskiej, zwaszcza gdy pomylimy o dugiej w tej wierze tradycji oskar ania ydw o zabicie Chrystusa. W jednym z monachijskich wystpie z roku 1923 Hitler powiedzia: Pierwsze, co musimy zrobi, to ocali [Niemcy] przed ydami, ktrzy doprowadzaj nasz kraj do ruiny [...] Musimy ocali Niemcy przed cierpieniem, jakiego zazna Ten, ktry odda ducha na Krzy u"110. John Toland, autor Adolf Hitler: The Definitive Biography, tak opisuje religijne motywacje zarzdzonego przez Fuhrera ostatecznego rozwizania":
Hitler mimo jawnie okazywanej niechci do rzymskokatolickiej hierarchii by jej wiernym uczniem w sensie przekonania, e ydzi ponosz win za zabicie Boga. Ich eksterminacja nie bya zatem dla niego czynem sprzecznym z sumieniem, on bowiem w sumieniu swoim dziaa jako karzca rka boskiej sprawiedliwoci. Podkrela tylko, by dziaa nie z pobudek osobistych i bez niepotrzebnego okruciestwa.

Chrzecijaska nienawi do ydw nie nale y wycznie do tradycji katolickiej. Zajadym antysemit by te Marcin Luter, ktry na Sejmie w Wormacji owiadczy: Wszyscy ydzi powinni zosta wyrzuceni z Rzeszy". Luter napisa zreszt ca ksi k o kwestii ydowskiej (O ydach i ich

kamstwach) i wiele wskazuje, e Hitler zna to dzieo" Luter okreli tam ydw jako plemi mijowe", a tej samej frazy u y Hitler w swojej synnej mowie z 1922 roku, w ktrej zreszt wiele razy okrela si mianem chrzecijanina:
Moje uczucia jako chrzecijanina wiod mnie do mojego Pana i Zbawcy, w ktrym dostrzegam wielkiego wojownika. Wiod mnie ku czowiekowi, ktry cho samotny i otoczony kilkoma zaledwie uczniami rozpozna, czym s ydzi i wezwa ludzi do walki z nimi. Czowieka, ktry na Boga wielko sw okaza, nie cierpic, ale walczc. Z bezgraniczn mioci jako czowiek i chrzecijanin czytam te sowa Pisma, ktre ukazuj Pana w caej Jego potdze, gdy wreszcie powsta i biczem wygna ze wityni cae to plemi mijowe. Jak e wspaniaa bya Jego walka o wiat wolny od ydowskiej trucizny. Dzi, po dwch tysicach lat, w najgbszych porywach mego serca z niezgbion pewnoci wiem, i wanie po to On przela sw krew na Krzy u. Jako chrzecijanin nie mog pozwoli si oszukiwa. Jako chrzecijanin mam obowizek walczy o prawd i sprawiedliwo [...JA jeli trzeba czego jeszcze, by wykaza suszno naszych dziaa, to spjrzcie na to, ile wok nas cierpienia. Jako chrzecijanin mam obowizki wobec wasnego narodu111.

Oczywicie rwnie dobrze Hitler mg wzi plemi mijowe" nie od Lutra, a bezporednio od Mateusza (3,7), skd zapewne zaczerpn je sam Luter. Jeli za kto chciaby wicej dowodw, e przeladowania ydw byy dla Hitlera realizacj bo ego planu, to przyszy Fuhrer wprost mwi o tym w Mein Kampf: I odtd wanie uwierzyem, e dziaam zgodnie z wol Wszechmocnego Stwrcy, e bronic si przed ydami, speniam dzieo Bo e". To sowa z roku 1925. To samo powtrzy Hitler, przemawiajc w Reichstagu w 1938, i to samo powtarza a do mierci. W Rozmowach przy stole znale mo na wiele cytatw z Hitlera o dokadnie przeciwnej wymowie, zajadle wrcz antychrzecijaskiej. Oto na przykad kilka wybranych wypowiedzi Fiihrera z roku 1941:
Najgorszy cios, jaki spotka dotd ludzko, to chrzecijastwo. Bolszewizm to dziecko chrzecijastwa z nieprawego o a. Jedno i drugie to ydowski wynalazek. To chrzecijastwo wanie wprowadzio kamstwo do religii [...] wiat antyczny by tak czysty, jasny i pogodny, bo oszczdzone mu zostay dwie najwiksze plagi syfilis i chrzecijastwo. W tym wietle nie mamy powodw, aby pragn, by Wosi czy Hiszpanie uwolnili si od narkotyku chrzecijastwa. Bdmy lepiej jedynym narodem, ktry jest uodporniony na t chorob.

W Rozmowach przy stole znale mo na jeszcze wiele tego typu wypowiedzi. Hitler czsto porwnuje tu chrzecijastwo z bolszewizmem, wskazuje te na analogi midzy witym Pawem a Karolem Marksem (za ka dym razem podkrela, e obaj byli ydami; zabawne, e rwnoczenie bardzo stanowczo kwestionuje ydowsko samego Chrystusa). Cakiem mo liwe, e w okolicach roku 1941 Fuhrer prze y jakie zaamanie wiary albo rozczarowa si do chrzecijastwa. A mo e to nagromadzenie sprzecznych wypowiedzi wiadczy po prostu o tym, i by oportunistycznym garzem, ktremu nie mo na wierzy w ani jedno sowo. Niewykluczone te , e niezale nie od wasnych deklaracji i opinii wsppracownikw Hitler wcale nie by czowiekiem religijnym, a po prostu cynicznie wykorzystywa uczucia religijne swoich suchaczy. Pewnie zgodziby si z Napoleonem, ktry powiedzia kiedy, e religia to doskonae narzdzie do utrzymywania ludzi w posuszestwie, albo z Senek Modszym (Dla ludu religia jest prawd, dla mdrcw faszem, a dla wadcw jest po prostu u yteczna"). Nikt raczej nie zaprzeczy, e by to czowiek zdolny do takiej hipokryzji. Nawet jeli taka wanie bya motywacja jego udawanej religijnoci, nie sposb zapomnie, e to nie sam Hitler by wykonawc zlecanych przez siebie okruciestw. Te przera ajce czyny popeniali jego onierze oraz oficerowie i wikszo z nich bez wtpienia bya chrzecijanami, a to wanie powszechno chrzecijastwa w narodzie niemieckim ma podstawowe znaczenie dla hipotezy, ktrej chc tu dowie, hipotezy wyjaniajcej hipokryzj Hitlera w kwestiach religijnych. Mo e na przykad Fuhrer uzna, e musi publicznie okazywa przywizanie do religii chrzecijaskiej, gdy w przeciwnym razie jego re im nie uzyska poparcia od Kocioa? Jest bowiem faktem, i poparcie takie, i to na wiele sposobw, narodowi socjalici otrzymali, choby przez fakt, i papie Pius IX nigdy publicznie nazizmu nie potpi118*, co do dzi jest dla Kocioa rzymskokatolickiego rdem powa nej konsternacji. Mamy zatem dwie mo liwoci albo Hitler szczerze deklarowa swoj
* Obrocy Kocioa katolickiego uznaj encyklik Mit Brenderer sorge za potpienie nazizmu. Mo na, jeli kto koniecznie chce, za potpienie nazizmu uzna sowa: Tylko pytkie umysy mog popa w ten bd, by mwi o Bogu narodowym, o religii narodowej i podj daremn prb, by w granicach tylko jednego narodu, w ciasnocie krwi jednej rasy zamkn Boga. Nawet jeli s to sowa potpienia (w caym tekcie okrelenie narodowy socjalizm" nie pada), to nie sposb zaprzeczy, e nawet Pius XII dostrzeg religijne korzenie nazizmu (przyp. tum.).
118

religijno, albo udawa, by (co mu si powiodo) zapewni sobie wspprac niemieckich chrzecijan i niemieckiego Kocioa. W obu przypadkach trudno uzna, e niewyobra alne zo hitleryzmu w jakikolwiek sposb mo e by wyprowadzane z ateizmu wodza nazistw. Nawet jednak w czasach, gdy zacz si ju odcina od chrzecijastwa, Hitler nie przesta odwoywa si w swoich wystpieniach do Opatrznoci, mistycznego bytu, ktry, jak wierzy, powierzy mu bo misj poprowadzenia Niemcw Czasem odwoywa si do Opatrznoci, czasem wprost do Boga. Na przykad w mowie triumfalnej, ktr wygosi w Wiedniu bezporednio po Anschlussie, powoa si bezporednio na samego Boga: Wierz owiadczy e to sam Bg wysa std modego chopca do Niemiec, tam pozwoli mu dorosn i sta si przywdc narodu po to, aby mg powrci do swej ojczyzny i przyczy j z powrotem do Rzeszy"112. W listopadzie roku 1939 w Monachium zorganizowano zamach na Hitlera. Za swoje ocalenie Fuhrer dzikowa Opatrznoci, na skutek interwencji ktrej, jak owiadczy, wyjtkowo zmieni plany. Jestem szczliwy powiedzia. Moje wczeniejsze ni zwykle wyjcie z Burgerbraukeller to nieomylny znak, e Opatrzno pragnie, bym zrealizowa swj plan."113 Po tym wanie nieudanym zamachu arcybiskup Monachium kardyna Michael Faulhaber w podlegej sobie katedrze zarzdzi odprawienie uroczystej mszy dzikczynnej. Odpiewano Te Deum i odprawiono mody, by w imieniu caej diecezji podzikowa Boskiej Opatrznoci za cudowne ocalenie Fuhrera". Niektrzy zwolennicy Hitlera (przy poparciu midzy innymi Goebbelsa) prbowali wrcz nazizm przeksztaci w religi oto wystpienie szefa nazistowskich zwizkw zawodowych; nie tylko jzyk, ale nawet kadencja zaczerpnite s bezporednio z Ojcze Nasz i z Credo:
Adolfie Hitlerze! Z Tob tylko si jednoczymy i w tej godzinie chcemy luby nasze odnowi. Na tej Ziemi tylko w Ciebie wier ymy. I wierzymy, e narodowy socjalizm jest jedyn drog do zbawienia naszego ludu. Wierzymy w Pana Boga w niebiesiech, ktry stworzy nas, prowadzi nas i obdarza nas swym bogosawiestwem. I wierzymy te , e to On zesa nam Adolfa Hitlera, aby Niemcy stay si podstaw caej wiecznoci114.

W wa nej i wstrzsajcej ksi ce Humanity: a Mora History ofthe Twentieth Century [Ludzko: historia moralna XX wieku] (Yale University Press 2001) Jonathan Glover zajmuje si te komunizmem. Jak pisze, wielu ludzi ywio czysto religijny kult Stalina. Oto sowa jednego z litewskich pisarzy:
Podszedem do portretu Stalina, zdjem go ze ciany, postawiem na stole, i, oparszy gow na doniach, patrzyem i medytowaem. Co powinienem zrobi? Twarz Wodza bya pogodna jak zwykle, ale zarazem pena dostojestwa. Jego oczy patrzyy przez czowieka na wylot. To spojrzenie przechodzio przez mj niewielki pokj i obejmowao cay wiat [...]. Ka dy wknem mojego ciaa, ka dym nerwem i ka d kropl krwi czuem w tym momencie, e w caym Wszechwiecie nie ma nic poza tym najdro szym i umiowanym obliczem.

Takie quasi-religijne eulogie nieustannie przeplataj si w ksi ce Glovera z opisami najstraszliwszych zbrodni i okruciestw Stalina. Stalin by ateist, Hitler chyba jednak nie, a nawet jeli by, najwa niejszy wniosek z analizy obu tych przypadkw jest do oczywisty jednostki mog dokonywa czynw strasznych, ale nie czyni tego w imi ateizmu. Stalin i Hitler popenili rzeczy przera ajce w imi (odpowiednio) dogmatycznego marksizmu i chorej i najzupeniej nienaukowej teorii eugeniki (wzbogaconej post-Wagnerowskimi bzdurami). W ludzkiej historii byo bardzo wiele wojen religijnych i wszystkie toczono w imi religii. Jako za nie potrafi przypomnie sobie wojny toczonej w imi ateizmu, czyli braku wiary. Powodem wojen bywaa chciwo, ambicje polityczne, uprzedzenia etniczne i rasowe, nienawi lub zemsta albo przesiknita patriotyzmem wiara w przeznaczenie jakiej nacji. Lepszego jeszcze pretekstu walczcym dostarczaa czsto niewzruszona wiara w prawdziwo jednej, wasnej religii wsparta do tego wit ksig wprost potpiajc wszystkich heretykw i skazujc wyznawcw innych religii na mier, a do tego gwarantujc onierzom Boga pewne miejsce w niebie mczennikw. Sam Harris z waciw sobie precyzj i przenikliwoci tak pisze w The End of Faith:
Niebezpieczestwo wiary religijnej bierze si std, e za jej spraw skdind cakiem normalnym w innych warunkach ludziom zdarza si zakosztowa owocu szalestwa i uwierzy, e to wity owoc. Kolejne pokolenia dzieci uczy si, e przekonania religijne nie musz by uzasadniane w taki sam sposb, jak wszystkie inne przez nas ywione, to za sprawia, e ca nasz cywilizacj nieustannie atakuj tysiczne niedorzecznoci. Nawet dzi jeszcze zabijamy si za spraw ksig napisanych setki czy tysice lat temu. Jak co tak tragicznie absurdalnego mogo si zdarzy?

A czy kto kiedy ruszy do boju w imi braku wiary?

Rozdzia smy

CO JEST ZEGO W RELIGII? SKD TA WROGO?


Religia zdoaa skutecznie przekona ludzi, e jest sobie pewien niewidzialny czowiek gdzie tam w niebie ktry pilnie baczy na wszystko, co robisz, i obserwuje ci ka dej minuty i ka dego dnia. w niewidzialny czowiek ma specjaln list, na ktrej jest wypisanych dziesi rzeczy, ktrych on nie chce, eby robi. A jeli zrobisz ktr z tych rzeczy, to ma tak e specjalne miejsce, pene dymu i ognia i pomieni i tortur i mczarni, gdzie wyle ci, by trwa tam i cierpia i sma y si, i krztusi, i mczy a po wieczno... Ale ten czowiek ci kocha! George Carlin119*

Z natury nie jestem zwolennikiem konfrontacji. Nie uwa am te , by ostra konfrontacja dobrze su ya dochodzeniu do prawdy, i choby z tego powodu zwyke odmawiam uczestnictwa w formalnych debatach. Czasem jednak bywa inaczej. Gdy na przykad zaproszono mnie do debaty z arcybiskupem Yorku, poczuem si zaszczycony i wyraziem zgod. Russell Stannard, lekarz i czowiek gboko wierzcy, przedrukowa pniej w swojej ksi ce Doing away with God? [Pozbywajc si Boga?] list, ktry napisa wtedy do Observera":
Szanowny Panie! W wielkanocnym numerze Observera" wasz naukowy korespondent pod triumfalistycznym nagwkiem Bg zaj mao zaszczytne drugie miejsce, ustpujc majestatowi nauki" zamieci informacje, jak to Richard Dawkins intelektualnie zdruzgota" arcybiskupa Yorku podczas debaty powiconej nauce i religii. Moglimy przeczyta te o zadowolonych z siebie ateistach" i lwy 10; chrzecijanie 0".

Stannard by na bakier z Observerem", bo gazeta ta odmwia zamieszczenia relacji z innego spotkania, w ktrym uczestniczylimy my obaj, a tak e biskup Birmingham i wybitny kosmolog, czonek Royal Society, sir Hermann Bondi. To spotkanie nie miao ju charakteru publicznej debaty i byo du o bardziej konstruktywne. W sumie zgadzam si nawet z potpiajcym tonem Stannarda w cytowanym wy ej licie. W szczeglnoci za z powodw, ktre omwiem szerzej w A Devil's Chaplain, nigdy nie uczestnicz w publicznych debatach z kreacjonistami120*. Jednak, mimo tej gbokiej niechci do walk gladiatorw, stao si tak, e utara si opinia o mnie jako czowieku wyjtkowo napastliwym w stosunku do religii. Zdarza si, e znajomi, ktrzy zgadzaj si ze mn, e Boga nie ma, e nie potrzebujemy religii, by zachowywa si moralnie, oraz e pochodzenie religii i moralnoci mo na wyjani w kategoriach innych ni metafizyczne, podchodz do mnie i z lekk konsternacj pytaj: Skd w tobie tyle wrogoci? Co jest twoim zdaniem zego w religii? Czy rzeczywicie czyni ona tak wiele szkd, e musisz z ni walczy? Czemu nie dasz jej spokoju, w kocu przecie nie czepiasz si astrologii, energetyzujcych piramid czy linii geomantycznych?121* A to przecie taki sam nieszkodliwy nonsens! No, c , w takiej sytuacji odpowiadam zwykle, e wrogo, jak ja czy inni ateici okazujemy czasem religii, ogranicza si tylko do sw nie zamierzamy nikogo bombardowa, nie chcemy obcina gw, kamienowa ani pali na stosie, nie szykujemy si do krzy owania ani nie uczymy pilota u, by wbi si w jakie drapacze chmur wycznie z powodu rozbie noci teologicznych. Moim interlokutorom taka deklaracja zwykle jednak nie wystarcza. Czsto sysz jeszcze co w tym stylu: Czy ta wrogo nie wiadczy, e jeste po prostu ateistycznym fundamentalist, takim samym jak ci, ktrych atakujesz122**,
* Jedna z najwybitniejszych postaci wrd amerykaskich satyrykw (standing comedians). Kilka nagrd Grammy, kilkanacie dosko nale si sprzedajcych ksi ek i pyt. Stae programy w sieciach radiowych i telewizyjnych, a tak e co najmniej jeden proces
przez Sdem Najwy szym w obronie wolnoci sowa. Kultowa posta amerykaskiej kontrkultury. Rwnie aktor, znany i polskim widzom midzy innymi z roli Rufusa w Szalonej podr y Billa i Teda oraz chciwego kardynaa w Dogmie (przyp. tum.).* Jeden z moich najwybitniejszych naukowych kolegw proszony o udzia w takich dyskusjach odpowiada zwykle swym potencjalnym dyskutantom: Mo e to by dobrze wygldao w paskim CV ale nie w moim". (Nie zdradz tu jego nazwiska, ale mog powiedzie, e sowa te nale y wypowiada z australijskim akcentem.). Janie mam tyle tupetu. * Jeli kto nie wie, co to s linie geomantyczne, prosz si nie martwi jest du o wa niejszych rzeczy, o ktrych warto wiedzie. Zainteresowanych odsyam za do bardzo obfitej literatury przedmiotu, jakiej te twory doczekay si pod oryginaln angielsk nazw lay lines" (przyp. tum.).
122 121 120 119

** W oryginale u Dawkinsa mowa o wingnuts of the Bible Belt", co z grubsza stanowi amerykaski odpowiednik elektoratu

tyle e z przeciwnym znakiem?". Poniewa takie oskar enie o fundamentalizm powtarza si wyjtkowo czsto, chc w tym miejscu ostatecznie je obali. FUNDAMENTALIZM A OBALANIE NAUKI Fundamentalici wiedz, e maj racj, poniewa poznali prawd ze witej ksigi i z gry mog mie pewno, e prawdy tej nie sposb zakwestionowa. Prawda witej ksigi jest aksjomatem, a nie ostatecznym rezultatem procesu rozumowania. Ksiga jest wita, a jeli fakty jej przecz, trzeba pozby si faktw, nie ksigi. Natomiast ja jako naukowiec wierz (na przykad w ewolucj) nie dlatego, e tak nakazuje mi jaka wita ksiga, tylko z tej przyczyny, e badaem dowody. To zasadnicza r nica. Ludzie wierz ksi kom o ewolucji nie dlatego, e s to wite ksigi. Wierz, poniewa w tych ksi kach mo na znale przytaczajc liczb wzajemnie si wspierajcych i powizanych ze sob dowodw i wiadectw. W zasadzie ka dy mo e je zreszt sam zweryfikowa. Kiedy w naukowej ksi ce pojawia si bd, kto go odkrywa i koryguje w innych tekstach. W przypadku witych ksig taka rzecz nigdy si nie zdarza. Filozofowie, a zwaszcza filozofowie-amatorzy o niewielkiej wiedzy (cho bardziej jeszcze r ne ofiary kulturowego relatywizmu"), na taki argument zwykle strasznie si burz: przecie ta naukowa wiara w dowd to czystej wody fundamentalizm! Szczegowo ju podyskutowaem sobie z takim przekonaniem gdzie indziej, tu wic tylko streszcz wykorzystane wczeniej argumenty. We wasnym yciu wszyscy wierzymy w dowody, niezale nie od tego, w co ka e nam wierzy nasza amatorska filozofia. Jeli zostaj oskar ony o morderstwo i prokurator gronym tonem pyta, czy to prawda, e w nocy, kiedy popeniono zbrodni, byem w Chicago, niewiele mi da uciekanie si do filozoficznych wybiegw w stylu To zale y, jakie znaczenie sowa prawda mamy tu na myli". Ani zastosowanie antropologicznego relatywizmu: Tylko w waszym zachodnim, naukowym sensie okrelenia by gdzie, mo na powiedzie, e rzeczywicie byem w Chicago". U Bongolojczykw bycie gdzie oznacza co zupenie innego jest si naprawd gdzie tylko wwczas, jeli jeste namaszczonym starszym plemienia i masz prawo wciga uandu z woreczka z wysuszonej kolej moszny"115. Mo e naukowcy rzeczywicie bywaj fundamentalistami, kiedy przychodzi do definiowania terminu prawda" w kategoriach abstrakcyjnych. Ale nie tylko oni. Sam jestem rwnie fundamentalistyczny, kiedy mwi, e ewolucja jest prawdziwa, jak wwczas, gdy twierdz, e Nowa Zelandia le y na pkuli poudniowej. Wierzymy w ewolucj, poniewa popieraj j dowody, ale z dnia na dzie porzucilibymy t wiar, gdyby pojawiy si nowe wiadectwa empiryczne jej przeczce. Czy jakikolwiek fundamentalista powiedziaby co takiego? Bardzo atwo pomyli fundamentalizm z pasj. Rzeczywicie, zdarza mi si z pasj broni ewolucji przed fundamentalistami-kreacjonistami, ale nie dlatego, e atakuj fundamentalizm rywalizujcy z moim wasnym, tylko dlatego, zeza ewolucj przemawiaj wszelkie dostpne dowody i szewska pasja ogarnia mnie na myl, e mj oponent tego nie widzi a mo e raczej nie chce tego zobaczy, bo przecz jego witej ksidze. A moja pasja tylko ronie, gdy uwiadamiam sobie, jak wiele biedni fundamentalici i ci wszyscy, ktrzy znaleli si pod ich wpywem, trac. Prawdy ewolucji, tak samo jak wiele innych naukowych prawd, s tak niewyobra alnie fascynujce i pikne. Czy nie jest osobist tragedi a do mierci by tego wszystkiego pozbawionym? Nadal dziwicie si, e doprowadza mnie to do pasji? Czy mgbym zachowywa si inaczej? Podkrelam jednak, e moje pogldy na ewolucj nie s fundamentalizmem, nie s wiar, gdy jestem absolutnie przekonany, jestem wicej ni pewien, e porzucibym je w ka dej chwili i to z przyjemnoci, gdyby tylko znalazy si wiadczce przeciw nim dowody. Takie rzeczy zreszt si zdarzaj. Wspominaem ju w tej ksi ce o pewnym bardzo szanowanym pracowniku naukowym oksfordzkiej katedry zoologii, z ktrym zetknem si w latach studiw. Ot przez dugie lata ten starszy ju pan gboko wierzy i z pasj broni pogldu, e aparat Golgiego (wewntrzkomrkowa struktura dostrzegalna pod mikroskopem) nie istnieje, e to laboratoryjny artefakt,
radiomaryjnego (przyp. tum.).

iluzja. W tych latach obowizywa zwyczaj, e w ka dy poniedziaek caa katedra spotykaa si, by wysucha wykadu jakiego zaproszonego gocia. Pewnego poniedziaku w charakterze wykadowcy wystpi amerykaski biolog komrkowy, ktry przedstawi absolutnie przekonujce dowody realnego istnienia aparatu Golgiego. Gdy wykad si skoczy, bohater mojej opowieci wyszed na rodek auli, podszed do katedry, ucisn do Amerykaninowi i z pasj w gosie powiedzia: Drogi przyjacielu, dzikuj ci! Teraz ju wiem, e przez pitnacie lat si myliem". Wszyscy zaczlimy bi brawo. aden fundamentalista nie zdobyby si na co takiego. (Po prawdzie, to spora cz ludzi nauki rwnie nie.) Ale naukowcy przynajmniej formalnie akceptuj taki idea, w odr nieniu od na przykad politykw, ktrzy zapewne uznaliby ten przypadek za ra cy przykad nagej zmiany pogldw. Ilekro przypominam sobie t histori, wzruszenie ciska mi gardo. Jako naukowiec odczuwam wrogo wobec wszystkich religijnych fundamentalizmw, gdy deprawuj one nauk. Religijny fundamentalizm uczy nas nie zmienia zdania i nie pragn nawet dostpnej wiedzy, niezale nie od tego, jak mogaby by ekscytujca; podwa a nauk i osabia intelekt. Najsmutniejszy przykad, jaki dla uzasadnienia tego twierdzenia mog przytoczy, to historia amerykaskiego geologa Kurta Wise'a, ktry dzi jest szefem Center for Origins Research w Bryan College (Dayton, Tennessee). (Nieprzypadkowo patronem tej szkoy jest William Jennings Bryan, oskar yciel nauczyciela Johna Scopesa podczas synnego mapiego procesu" w Dayton w 1925). Wise bez kopotu mg zrealizowa swoje modziecze ambicje zdobycia profesury z geologii na jakim prawdziwym uniwersytecie, ktrego mottem byoby Myl krytycznie", a nie oksymoron widniejacy na jednej z internetowych witryn Bryan College: Myl krytycznie i biblijnie". Wszystko na to wskazywao ukoczy prawdziwe studia na University of Chicago, pniej zrobi doktorat z geologii i paleontologii na Harvardzie, jego opiekunem naukowym by za sam Stephen Jay Gould. Reasumujc, Kurt Wise by modym, bardzo obiecujcym naukowcem ze wietnymi kwalifikacjami i wydawaoby si, e kariera naukowa stoi przed nim otworem. I wtedy wanie wszystko runo. Katastrofa nie przysza z zewntrz, narodzia si w rodku czowieka, w umyle, umyle fatalnie wrcz osabionym i omamionym wskutek fundamentalistycznego religijnego wychowania, za spraw ktrego Wise czu si zmuszony wierzy, e Ziemia przedmiot jego geologicznych studiw w Chicago i na Harvardzie ma co najwy ej dziesi tysicy lat. By oczywicie zbyt inteligentny, by nie dostrzec nierozwizywalnego konfliktu midzy wasn religi a wasn wiedz. Pewnego dnia, gdy bl ten sta si ju nie do zniesienia, Wise postanowi rozwiza problem za pomoc pary no yczek. Wzi do rki Bibli i dosownie wyci ka dy fragment, ktry musiaby znikn, gdyby prawdziwa bya naukowa wizja wiata. Gdy skoczy z tym niewypowiedzianie uczciwym, a przy tym jak e pracochonnym zajciem, z Biblii pozostao tak niewiele, e musia przyzna, i :
cho staraem si, jak mogem, i pozostawiaem nawet nietknite marginesy, niemo liwym okazao si poprawienie Biblii bez podzielenia jej na dwie czci. Musiaem zatem podj decyzj ewolucja albo Pismo. Albo Biblia mwi prawd i teoria ewolucji jest faszywa, albo ewolucja jest prawd, a wtedy musz wyrzuci Bibli [...] Tej nocy postanowiem przyj Sowo Bo e i odrzuci wszystko, co mu przeczy. Z wielkim alem po egnaem si wic z wszystkimi marzeniami i nadziejami, jakie pokadaem w nauce.

To bardzo smutne opowie o aparacie Golgiego wzbudza we mnie zawsze podziw i eufori, dzieje Kurta Wise'a budz tylko ao; ao i pogard. To, co uczyni wasnej karierze (i wasnemu szczciu), uczyni samochcc; byo to niepotrzebne i tak atwe do uniknicia. Wystarczyo wyrzuci Bibli albo interpretowa j symbolicznie czy te alegorycznie, jak czyni teologowie. Tymczasem Wise dokona rzeczy zaiste fundamentalistycznej odrzuci nauk, dowody i rozum, a wraz z nimi odrzuci wasne marzenia i nadzieje. By mo e zreszt mamy w tym przypadku do czynienia z czym wrd fundamentalistw niespotykanym Kurt Wise jest w tym wszystkim uczciwy, niszczco, bolenie i przera ajco uczciwy. Dajcie mu Nagrod Templetona to chyba pierwszy, ktry na ni rzetelnie zasu y! Wise bowiem odwa y si publicznie powiedzie to, co do tej pory chtniej byo skrywane, do czego fundamentalici niechtnie si przyznawali, kiedy ktry z nich styka si z naukowymi dowodami przeczcymi prawdom wiary. Prze my sowa Wise'a na tak oto peror:
Jakkolwiek nie ma naukowych dowodw na rzecz modej Ziemi, jestem kreacjonist wierzcym w mod Ziemi, bo tak rozumiem Pismo. W szkole jeszcze, wsplnie z moimi nauczycielami, wiedziaem, e gdyby wszystkie dowody wiata przemawiay przeciw kreacjonizmowi, przyznabym to jako pierwszy, ale pozostabym

kreacjonist, bo tak mwi Sowo Bo e. Tu stoj i inaczej nie mog116.

To niemal jakby cytowa Lutra przybijajcego swoje tezy na drzwiach katedry w Wittenberdze. Mnie jednak biedny Kurt Wise bardziej przypomina Winstona Smitha z 1984, podejmujcego heroiczn walk, by uwierzy, e dwa plus dwa rwna si pi, poniewa tak powiedzia Wielki Brat. Tylko e Winstona poddawano torturom, a dwjmylenie Wise'a narodzio si nie pod presj fizycznych tortur, tylko imperatywu jak wida dla wielu ludzi rwnie niepokonanego wiary; mo e wic religia to co na ksztat psychicznej tortury. Moja wrogo do religii wynika z tego, co uczynia Kurtowi Wise'owi. Jeli co takiego mogo przydarzy si wyksztaconemu na Harvardzie geologowi, to pomylcie tylko ojej gorzej wyksztaconych i sabiej uzbrojonych ofiarach. Religijny fundamentalizm d y do tego, by za wszelk cen wykorzeni efekty naukowego wyksztacenia w umysach niezliczonych tysicy modych, niewinnych i penych najlepszych intencji ludzi. Niefundamentalistyczna, wra liwa" religia czego takiego nie czyni, ale przygotowuje grunt dla fundamentalizmu, uczc dzieci od najmodszych lat, e niekwestionowanie prawd wiary jest cnot. CIEMNA STRONA ABSOLUTYZMU W poprzednim rozdziale, prbujc wyjani stae zmiany moralnego Zeitgeist, mwiem o panujcym dzi szerokim konsensie wrd liberalnych, owieconych i przyzwoitych ludzi. Przyjem tym samym (do optymistyczne, przyznam) zao enie, e my wszyscy" z grubsza akceptujemy ten konsens, cho niektrzy mocniej ni inni, a mwic my", miaem na myli osoby, ktre mog sign po t ksi k, wierzce i nie. Oczywicie konsens w nie obejmuje wszystkich w ogle (i na pewno nie ka dy signie po moj ksi k). Absolutyzm, o czym musimy pamita, yje i ma si cakiem dobrze. Wicej rzdzi umysami bardzo wielu mieszkacw wspczesnego wiata, zwaszcza w krajach muzumaskich, ale rwnie w rodzcym si wiecie amerykaskiej teokracji (polecam ksi k Kevina Phillipsa pod tym wanie tytuem). Taki absolutyzm niemal wszdzie wywodzi si z silnej wiary religijnej, to za zupenie wystarczajcy powd, by stwierdzi, e religia na tym wiecie su y zu. Stary Testament najsurowsze niemal kary przewidywa za blunierstwo. W niektrych krajach zasada ta obowizuje do dzi. Artyku 295-C pakistaskiego Kodeksu karnego orzeka za t zbrodni" kar mierci. 18 sierpnia 2001 roku wyrokiem sdu skazany zosta na mier za blunierstwo doktor Younis Shaikh, lekarz i wykadowca akademicki. Jego wina polegaa na tym, e powiedzia swoim studentom, i Mahomet nie by muzumaninem, zanim nie stworzy islamu, to za uczyni dopiero w wieku lat czterdziestu. Jedenastu studentw donioso o zbrodni Shaikha wadzom. Czciej zreszt ofiar oskar e o blunierstwo padaj w Pakistanie chrzecijanie. Jednym z nich by Augustine Ashiq Kingri" Masih, skazany w Fajsalabadzie w roku 2000. Masihowi, chrzecijanino-, wi, nie pozwolono polubi jego ukochanej, bya ona bowiem muzumank, a pakistaskie prawo (to samo w sobie niewiarogodne!) zabrania wyznawczyniom islamu wychodzenia za m za wyznawcw innych religii. W tej sytuacji Masih postanowi przej na islam, ale oskar ono go, e czyni to z przyziemnych powodw". Niestety, materiay, z ktrych korzystam, nie precyzuj jednoznacznie, czy ju to samo w sobie byo zbrodni gwn", czy te skazano go za co, co pono mia powiedzie o moralnoci samego proroka. W ka dym razie nie popeni adnego czynu, ktry cignby na kar mierci w jakimkolwiek kraju, ktrego prawodawstwo jest wolne od religijnej bigoterii. W roku 2006 wyrok mierci za konwersj na chrzecijastwo usysza w Afganistanie Abdul Rahman. Czy ten czowiek kogo zabi, skrzywdzi, ukrad co lub zniszczy? Nie! On tylko zmieni zdanie. Przyj pogldy, ktre nie podobaj si partii rzdzcej w jego kraju. Pamitajmy, e nie mwimy tu o Afganistanie talibw, lecz o wyzwolonym" Afganistanie Hamida Karzaja, ustanowionym przez stworzon przez Amerykanw koalicj. Rahmanowi udao si ostatecznie unikn egzekucji, ale tylko na skutek wniosku o uznanie go za niepoczytalnego i dziki bardzo silnym midzynarodowym naciskom. Abdul Rahman uzyska pniej azyl polityczny we Woszech; musia wyjecha, gdy ba si, e zostanie zamordowany przez jakich fanatykw dnych religijnej sprawiedliwoci. Jeden z artykuw konstytucji wyzwolonego" Afganistanu wprost mwi o tym, e kar za apostazj jest mier. A przecie zmiana wyznania to nie krzywda wyrzdzona jakiejkolwiek osobie lub rzeczy. To najczystszy przykad mylozbrodni, by znw posu y si terminologi Orwellowskiego 1984, ale islamskie prawo nakazuje karaj na gardle". I tak si rzeczywicie dzieje 3 wrzenia 1992, jeli kto potrzebuje przykadu, w

Arabii Saudyjskiej odbya si publiczna egzekucja (poprzez cicie gowy) Sadiqa Abdula Karima Malallaha, skazanego prawomocnym wyrokiem za apostazj i blunierstwo117. Uczestniczyem kiedy w telewizyjnej dyskusji z sir Iqbalem Sacranie (wspominaem ju o nim w Rozdziale 1. jako o jednym z liderw umiarkowanych" islamistw w Wielkiej Brytanii). Spytaem go, jak to jest z t kar mierci za apostazj. Wi si jak piskorz, za wszelk cen prbowa zmieni temat, mwic, e czepiam si nieistotnych detali, ale ani nie zaprzeczy, ani nie potpi tego procederu. I ten czowiek otrzyma od rzdu brytyjskiego tytu szlachecki za zasugi dla wsppracy midzy przedstawicielami r nych wyzna"!!! Ale nie popadajmy w samozadowolenie za spraw naszych chrzecijaskich korzeni. Jeszcze w roku 1922 Brytyjczyk John William Gott skazany zosta na dziewi miesicy ci kich robt za blunierstwo (porwna Chrystusa do clowna). A trudno uwierzy, ale blunierstwo nadal jest zbrodni zgodnie z obowizujcym w Wielkiej Brytanii prawem precedensowym118 jedna z chrzecijaskich wsplnot prbowaa to nawet wykorzysta, domagajc si (w roku 2005!) ukarania BBC za emisj programu Jerry Springer, the Opera. W Stanach Zjednoczonych coraz wiksz karier robi ostatnio okrelenie amerykascy talibowie", wystarczy zajrze do Google'a, by trafi na kilkanacie witryn odwoujcych si do tego fenomenu. Mo na na nich znale nader bogat kolekcj cytatw z amerykaskich przywdcw religijnych i prawicowych politykw w skali bigoterii, okruciestwa i zwykej ohydy wypowiedzi te niepokojco przypominaj sowa afgaskich talibw, ajatollaha Chomeiniego czy wahabickich duchownych z Arabii Saudyjskiej. Szczeglnie bogatym rdem wyjtkowo paranoicznych cytatw jest witryna The American Taliban", a wyr nienie spord w niej cytowanych nale y si bez wtpienia niejakiej Ann Coulter (moi amerykascy przyjaciele zapewnili mnie, e to autentyczna osoba; to nie jest dowcip z programu rozrywkowego), ktra stwierdzia: Powinnimy najecha ich kraj, wybi przywdcw, a ca reszt nawrci na chrzecijastwo"119. Jelibymy mieli przyznawa nagrody w tej konkurencji, to nale aoby te uwzgldni kandydatur kongresmana Boba Dornana (Nie u ywaj sowa gay, chyba e chcesz zapyta, got AIDS yet? [masz ju AIDS?]", generaa Williama G. Boykina (George Bush nie zosta wybrany przez wikszo amerykaskiego elektoratu, to Bg powoa go na urzd prezydenta Stanw Zjednoczonych"), czy wreszcie sekretarza stanu w administracji Ronalda Reagana z jego synn deklaracj polityki ekologicznej USA (Nie musimy ju chroni rodowiska. Drugie Przyjcie jest blisko!"). Afgascy i amerykascy talibowie to dobra ilustracja tego, co dzieje si, kiedy ludzie dosownie i powa nie traktuj to, co mwi ich wite pisma. To rwnie przera ajca ilustracja, czym byby wiat teokracji wedug Starego Testamentu. Ksi ka Kimberly'ego Blakera The Fundamentals of Extremism: The Christian Right in America w caoci powicona jest grobie, jak stanowi amerykascy talibowie (cho autor nie posuguje si tym okreleniem). RELIGIA I HOMOSEKSUALIZM W rzdzonym przez talibw Afganistanie za homoseksualizm grozia mier osdzonego grzebano ywcem pod zwaem kamieni, gustowna egzekucja, doprawdy. Sama zbrodnia" tymczasem to przecie akt czysto prywatny, czyn dobrowolnie popeniany przez dwie w peni wiadome, dorose osoby, ktre nikogo nie krzywdz. Karanie za co takiego to czysty przejaw religijnego absolutyzmu. Moja ojczyzna te nie ma powodw do dumy w Wielkiej Brytanii homoseksualizm uznawany by za przestpstwo do roku 1967! W 1954 matematyk Alan Turing uwa any wsplnie z Johnem von Neumannem za ojca nauk komputerowych, popeni samobjstwo po tym, jak oskar ono go o utrzymywanie stosunkw homoseksualnych. Oczywicie Turing nie zosta pogrzebany pod zwalonym przez czog murem. Oferowano mu wybr dwa lata wizienia (atwo sobie wyobrazi, co by go tam spotkao ze strony innych winiw) albo kuracja hormonalna, czyli chemiczna kastracja, wskutek ktrej jeszcze dodatkowo wyrosyby mu piersi. Turing znalaz trzecie wyjciejabko z cyjankiem potasu120. Alan Turing by mzgiem grupy, ktra zamaa Enigm, szyfr stosowany przez Niemcw w okresie II wojny wiatowej. To oznacza, e mia w zwycistwie aliantw udzia wikszy ni Eisenhower czy Churchill. Dziki Turingowi i jego wsppracownikom z Bletchley Park alianccy dowdcy znali w

najdrobniejszych szczegach hitlerowskie plany, nim jeszcze nazistowscy dowdcy zd yli zacz wprowadza je w ycie. Po wojnie, kiedy dokonania Turinga nie musiay ju by cile tajne", ten czowiek powinien otrzyma najwy sze odznaczenia i by czczony jako zbawca narodu. Zamiast tego, w agodny, jkajcy si i nieco ekscentryczny geniusz zosta zniszczony, skazany za zbrodni", ktr popenia w ciszy wasnego mieszkania, za co, co nikogo nie mogo skrzywdzi. Tak to si dzieje, gdy motywowani religijn wiar moralici z namitn pasj cigaj innych ludzi za uczynki (albo nawet myli) najzupeniej prywatne i dyskretne. Postawa amerykaskich talibw wobec homoseksualizmu jest klasycznym objawem ich religijnego absolutyzmu. Posuchajmy, co ma ten temat do powiedzenia wielebny Jerry Falwell, zao yciel Uniwersytetu Wolnoci (Liberty University): AIDS nie jest tylko kar, jak Pan zesa na homoseksualistw. Pan karze w ten sposb cae spoeczestwo za tolerowanie homoseksualizmu"121. To, co pierwsze rzuca si w oczy u takich ludzi, to ich prawdziwie chrzecijaskie miosierdzie. C za elektorat mg na przykad i to przez kilka kadencji z rzdu gosowa na takiego niedoinformowanego bigota jak republikaski senator z Pnocnej Karoliny Jesse Helms? Przecie ten czowiek publicznie usiowa szydzi z The New York Timesa" i Washington Post", twierdzc, e [te gazety] s zara one homoseksualizmem. W obu redakcjach pracuj niemal wycznie homoseksualici i lesbijki"122. W zasadzie mog zreszt sam odpowiedzie na to pytanie. Gosowali na niego ludzie, ktrzy moralno pojmuj wycznie w wsko religijnych kategoriach i czuj si zagro eni przez wszystkich, ktrzy nie podzielaj ich absolutystycznej wiary. Cytowaem ju w tej ksi ce Pata Robertsona, zao yciela Christian Coalition. Ten osobnik mia du e szanse zosta kandydatem republikanw w wyborach prezydenckich w 1988 roku. Ponad trzy miliony wolontariuszy pracowao przy jego kampanii, fundusze te zebra imponujce. To niepokojco wysokie poparcie, jeli wsuchamy si w choby kilka najzupeniej dla niego typowych wypowiedzi: [Homoseksualici] chcieliby przychodzi do naszych kociow, zakca przebieg naszych mszy, pryska krwi, eby zarazi ludzi AIDS, i plu w twarz naszym kapanom"; Organizacja Planned Parenthood123* uczy dzieci cudzoo y, a dorosych zdradza. Uczy wszelkich zberezestw mskiego i eskiego homoseksualizmu, wszystkiego, co Biblia potpia". Postawa Robertsona wobec kobiet rwnie wzbudziaby sympati w twardych sercach afgaskich talibw: Wiem, e dla pa mo e nie zabrzmi to mio, ale ka da z was, ktra ju wyjdzie za m , musi podporzdkowa si woli swego pana i m a. Chrystus jest krlem wiata, a m jest panem swojej ony i tak ju jest. Kropka". Teraz Gary Potter, przewodniczcy Catholics for Christian Political Action (Katolicy na rzecz chrzecijaskiej akcji politycznej): Kiedy chrzecijaska wikszo wreszcie przejmie ten kraj, nie bdzie adnych satanistycznych kociow, swobodnego obiegu pornografii, adnego gadania o prawach dla homoseksualistw. Gdy chrzecijaska wikszo obejmie wadz, pluralizm uznany zostanie za niemoralny i zy, a pastwo nie pozwoli nikomu na praktykowanie za". Zo" kontekst nie pozostawia tu adnych wtpliwoci nie oznacza dla pana Pottera czego, co mo e przynie szkod innym ludziom. Zem s wszelkie nawet intymne myli i czyny, ktre nie s zgodne z prywatnymi upodobaniami chrzecijaskiej wikszoci". Pastor Fred Phelps (Westboro Baptist Church) to kolejny arliwy kaznodzieja z obsesj na punkcie homoseksualistw. Kiedy zmara wdowa po Martinie Lutherze Kingu, pastor Fred pojawi si na jej pogrzebie z pikiet i transparentami goszcymi: Bg nienawidzi pedaw i tych, ktrzy im pomagaj, a wic Bg nienawidzi Coretty Scott King, ktra teraz na jego rozkaz sma y si w ogniu piekielnym, co nigdy nie ganie. Niech bestia mczy si po wieczno"123. Mo na pociesza si, e Fred Phelps to maniak, ale przecie popiera go rwnie pienidzmi bardzo liczne grono zwolennikw. Na stronie kocioa pastora Phelpsa mo na przeczyta, e od roku 1991 wielebnemu udao si zorganizowa cznie dwadziecia dwa tysice demonstracji przeciwko homoseksualistom (czyli cztery dziennie!), a jego zwolennicy zbierali si pod transparentami DZIKI PANU ZA AIDS" w USA Kanadzie, Jordanii i Iraku. Przyzna trzeba, e wiele uroku jego witrynie dodaje automatyczny licznik podajcy dokadn liczb dni, przez jak bdzie sma y si w piekle ktry nie yjcy ju (ale wymieniony z nazwiska) homoseksualista.
123

* Organizacja na rzecz wiadomego rodzicielstwa (przyp. tum.)-

Postawy wobec homoseksualizmu dobrze ilustruj, czym jest moralno inspirowana wiar religijn. Rwnie dobrze mo na j te ukaza na przykadzie stosunku do aborcji i witoci ludzkiego ycia. WIARA A WITO LUDZKIEGO YCIA W wietle absolutystycznej religijnej wiary ludzki embrion stanowi form ludzkiego ycia, zatem aborcja jest zem, nier nicym si niczym od morderstwa. Mam z tym pewien problem, bo jako tak dziwnie si skada, e wielu z tych, ktrzy najzacieklej broni prawa embrionu do ycia, ze sporym entuzjazmem odnosi si do odbierania ycia dorosym, cho gwoli uczciwoci musz przyzna, e zarzut ten nie obejmuje, przynajmniej nie jako regua, katolikw, a to antyaborcyjny gos Kocioa rzymskokatolickiego brzmi chyba najbardziej gromko w tym chrze. George W. Bush, podobnie zreszt jak cay protestancki ruch odnowy ewangelicznej (born-again Christians), do ktrego nale y, jest do typow egzemplifikacj religii u wadzy. Sam prezydent (i jego wszyscy wspwyznawcy) nale y do grona niezomnych obrocw ludzkiego ycia, przynajmniej w postaci embrionalnej (albo ycia nieuleczalnie chorych) w tej postawie posuwa si a do forsowania zakazu niektrych bada, ktre mogyby ocali wiele ludzkich istnie124. Od roku 1976, kiedy to Sd Najwy szy cofn zakaz wykonywania wyrokw mierci, w Teksasie wykonano jedn trzeci wszystkich egzekucji przeprowadzonych w tym czasie w carych Stanach Zjednoczonych. W okresie, kiedy gubernatorem Teksasu by Bush, stracono wicej skazacw ni za rzdw ktregokolwiek innego gubernatora przeprowadzano rednio jedn egzekucj co dziewi dni. Mo e Bush po prostu rzetelnie wypenia swoje obowizki i dba o to, by prawo stanowe byo przestrzegane?125 Mo e i tak, ale co pocz ze synnym reporta em Tuckera Carlsona z CNN. Carlson, sam skdind zwolennik kary mierci, by zszokowany, gdy zobaczy kiedy, jak Bush w artach" przedrzenia winiark, ktra przed momentem w celi mierci bagaa go, jako gubernatora, o odroczenie egzekucji. Prosz jcza Bush z zasznurowanymi w udawanej desperacji ustami nie zabijajcie mnie."126 Mo e ta kobieta wzbudziaby u przyszego prezydenta wicej wspczucia, gdyby przypomniaa mu, e kiedy te bya embrionem. To uwielbienie dla embrionw wydaje si wywiera nadzwyczajny wpyw na wielu gboko wierzcych ludzi. Wyobracie sobie, e matka Teresa z Kalkuty, odbierajc pokojow Nagrod Nobla, powiedziaa, e aborcja jest najwikszym zagro eniem dla pokoju". Co?! Jak kobieta o tak chorych pogldach mo e w ogle by traktowana powa nie? Jak mo na wpa na pomys, e kto taki zasuguje na Nobla? (Jeli kto da si skusi witoszkowatej hipokryzji tej zakonnicy, powinien koniecznie przeczyta ksi k Misjonarska mio Matka Teresa w teorii i praktyce Christophera Hitchensa.) A teraz przejdmy do amerykaskich talibw i posuchajmy Randalla Terry'ego, zao yciela organizacji Operation Rescue [Operacja Ratunek], ktrej celem jest zastraszanie ludzi zaanga owanych w przeprowadzanie aborcji: Kiedy ja lub ludzie mi podobni jedzimy po tym kraju, lepiej kryjcie si, bo znajdziemy was, osdzimy i powiesimy. I nie rzucam sw na wiatr. Moj misj jest sprawi, by tacy jak wy zostali osdzeni i pozbawieni ycia". Terry mwi w tym momencie o lekarzach przeprowadzajcych zabieg przerywania ci y, a swoj chrzecijask inspiracj jasno ukaza przy innej okazji:
Niech zmyje was fala nietolerancji. Niech zmyje was fala nienawici. Tak, nienawi jest dobra [...] Naszym celem jest chrzecijaski nard. Mamy biblijny obowizek Pan wezwa nas, bymy podbili ten kraj. Nie chcemy rwnoci. Nie chcemy pluralizmu. Nasza misja jest prosta musimy w oparciu o prawo Bo e, o Dziesi Przykaza zbudowa chrzecijaski nard. Nie ma przebacz!127

Ambicja, by stworzy co, co nazwa by trzeba po prostu chrzecijaskim faszyzmem, jest typowa dla amerykanskich talibw, a to przecie zwierciadlane odbicie islamofaszyzmu, ktrego obecno w innych czciach wiata z przera eniem dostrzego ostatnio tak wielu ludzi. Randall Terry na razie nie ma politycznej wadzy. W chwili, gdy pisz te sowa (2006), aden kompetentny obserwator amerykaskiej sceny politycznej nie mo e by jednak pewien, co bdzie dalej. Konsekwencjonalista lub utylitarysta podchodz do kwestii przerywania ci y zupenie inaczej. Gwny problem stanowi cierpienie. Czy embrion cierpi? (Najprawdopodobniej nie, o ile ci a zostanie usunita zanim u podu zd y si uksztatowa system nerwowy; nawet zreszt jeli pd jest ju do du y, by zal ki takiego systemu si wyoniy, to pd cierpi znacznie mniej ni na przykad dorosa krowa zabijana w rzeni.) Czy kobieta lub jej rodzina bd cierpie, jeli nie dojdzie do aborcji? Wiele wskazuje, e tak, a w ka dym razie, poniewa pd nie posiada systemu nerwowego, czy nie powinnimy wyboru pozostawi doskonale rozwinitemu systemowi nerwowemu matki.

Nie znaczy to oczywicie, e na gruncie konsekwencjonalizmu nie mo na przeciwstawia si aborcji. Mo e posu y si na przykad argumentem do czego to prowadzi?" (cho ja akurat nie bybym jego zwolennikiem). Mo e i embrion nie cierpi, tak brzmiaoby rozumowanie, ale kultura, ktra toleruje odbieranie ycia, ryzykuje tym, e posunie si za daleko. Jaki bowiem byby nastpny krok? Dzieciobjstwo? Moment narodzin stanowi naturalny Rubikon, pozwalajcy precyzyjnie zdefiniowa zasady, i mo na by oczywicie si kci, e trudno znale jego odpowiednik we wczeniejszych etapach ycia podowego. Z drugiej za strony, posugujc si argumentacj do czego to prowadzi?", mo emy znale si w sytuacji, w ktrej samemu porodowi nadane jest o wiele wiksze znaczenie, ni zgodziby si zaakceptowa konsekwentny utylitarysta. Argumenty przeciwko eutanazji rwnie mo na sformuowa zgodnie z modelem do czego to prowadzi?". Wyobramy sobie na przykad taki wyimaginowany cytat z jakiego filozofa moralnoci: Je eli zgodzicie si na to, by wasi lekarze skracali agoni waszym miertelnie chorym, to w nastpnym etapie ludzie zaczn si pozbywa swoich dziadkw, eby zgarn ich pienidze. My, filozofowie, wyrolimy ju z absolutyzmu, ale spoeczestwo potrzebuje dyscypliny i sztywnych regu, takich jak Nie zabijaj", gdy w przeciwnym razie nikt nie bdzie wiedzia, gdzie le y granica. W pewnych okolicznociach, jak widzicie, w tym dalekim od ideau wiecie, absolutyzm mimo zych pobudek mo e mie lepsze konsekwencje ni naiwny konsekwencjalizm. My, filozofowie, musielibymy si ci ko napracowa, eby przekona ludzi, by nie zjadali niepogrzebanych zwok (choby wczgw zmarych gdzie przy drodze). Wanie ze wzgldu na do czego to prowadzi?" takie absolutystyczne tabu s zbyt cenne, by je traci". Tak oto, poprzez do czego to prowadzi?", konsekwencjonalista mo e zapo yczy pewne formy niebezporedniego absolutyzmu. Tyle e religijni wrogowie aborcji nie przejmuj si tego typu argumentacj. Dla nich sprawa jest o wiele prostsza embrion to dziecko", a zabijanie dzieci to morderstwo. Koniec. Kropka. Takie absolutystyczne nastawienie ma bardzo istotne konsekwencje. Po pierwsze, nale y zakaza bada nad komrkami macierzystymi, pomimo wielkich korzyci, jakie mog one przynie medycynie, bo takie badania oznaczaj zabijanie zarodkw. To do niespjne stanowisko, jeli uprzytomnimy sobie na przykad, e zapodnienie in vitro jest ju od dawna metod powszechnie akceptowan, a w tej technologii lekarze zawsze stymuluj kobiety do wytworzenia dodatkowych jajeczek, ktre zostaj zapodnione poza organizmem matki. Mo e powsta w ten sposb nawet kilkanacie w peni zdolnych do dalszego rozwoju zygot, z ktrych tylko dwie lub trzy implantuje si do macicy; z tych dwch trzech prze yje zapewne jedna lub dwie. Czyli metoda in vitro to mordowanie nienarodzonych" i to na dwch a etapach, tymczasem od ponad dwudziestu piciu lat jest to standardowa procedura medyczna, dziki ktrej tysice bezdzietnych par mogo zazna szczcia rodzicielstwa i jako dziecko z probwki" przestao by problemem spoecznym. Oczywicie nie dla wszystkich; religijni absolutyci nadal maj ten problem. Dziwaczn histori relacjonuje nam na przykad Guardian" (wydanie z 3 lipca 2005), gdzie pod nagwkiem Christian couples answer call to save embryos left by TVF [Chrzecijaskie ma estwa odpowiadaj na apel o ratowanie zarodkw niewykorzystanych przy zapodnieniu in vitro]. Poni ej mo emy przeczyta o organizacji pod nazw Snowflakes", ktra stawia sobie za cel ratowanie" zarodkw przechowywanych w klinikach wykonujcych zabiegi in vitro. Naprawd czujemy, jakby to Pan powoa nas po to, by tym nieszczsnym embrionom tym dzieciom da szans ycia" powiedziaa dziennikarzowi kobieta, ktrej czwarte z kolei dziecko byo efektem nieoczekiwanego aliansu, jaki powsta midzy konserwatywnymi chrzecijanami a wiatem dzieci z probwki". W jej m u jednak alians ten wywoa jakie opory, bowiem zwrci si w tej sprawie o rad do jednego ze starszych swojego kocioa. Jeli chcesz uwolni niewolnika, musisz dogadywa si z handlarzem niewolnikw" usysza. Bardzo jestem ciekaw, co wszyscy ci ludzie by powiedzieli, gdyby widzieli, e wikszo naturalnie zapodnionych jajeczek i tak ulega tzw. spontanicznej aborcji. Pewnie uznaliby to za form naturalnej kontroli jakoci". S te jednak takie religijne umysy, ktre nie widz moralnej r nicy midzy zabijaniem" mikroskopowej wielkoci ugrupowania komrek a w peni makroskopowego, dorosego lekarza. Cytowaem ju wczeniej Randala Terry z Operation Rescue". Mark Juergensmeyer, w absolutnie przera ajcej ksi ce Terror in the Mind of God zamieszcza zdjcia wielebnego Michaela Braya i jego przyjaciela, rwnie wielebnego Paula Hilla, trzymajcych transparent z napisem: Czy zbrodni jest powstrzymywa mordowanie niewinnych dzieci?". Obaj wygldaj bardzo sympatycznie, troch jak

chopcy z dobrego domu, schludnie ubrani i z ujmujcym umiechem; absolutne przeciwiestwo szalecw z przekrwionym wzrokiem. A jednak ci dwaj modzi ludzie wraz z kolejnymi swoimi przyjacimi z Army of God (AOG Armia Boga") podpalali kliniki aborcyjne i nie ukrywali tego, e pragn te zabija lekarzy. 29 lipca 1994 roku Paul Hill wzi strzelb i przed klinik w Pensacoli na Florydzie z zimn krwi zastrzeli doktora Johna Brittona i jego ochroniarza. Pniej sam odda si w rce policji, owiadczajc, e zabi Brittona przed jego klinik, by zapobiec kolejnym mierciom niewinnych dzieci". Michael Bray elokwentnie i z wyranym poczuciem moralnej wy szoci (i misji) broni takich dziaa124*, o czym miaem okazj osobicie si przekona, przeprowadzajc z nim wywiad (w publicznym parku w Colorado Springs) do mojego filmu dokumentalnego o religii. Zanim przeszlimy do kwestii aborcji, postanowiem zada par wstpnych pyta, by lepiej pozna ow biblijn moralno, jak kieruje si mj rozmwca. Zaczem od tego, e Biblia nakazuje kara cudzoo nikw mierci przez ukamienowanie. Sdziem, e odetnie si od tego pomysu, uznajc, e to ju jest przekroczenie granicy. Tymczasem on z zadowoleniem przyzna, e istotnie, po zastosowaniu waciwych procedur prawnych, taka kara powinna by stosowana. Powiedziaem wwczas, e Paul Hill (przy jego penym poparciu) nie przeprowadza adnych procedur", tylko wzi prawo we wasne rce i zastrzeli lekarza. Bray zacz wtedy broni swego wspbrata dokadnie tak samo, jak broni go w rozmowie z Juergensmeyerem. Owiadczy, e istnieje r nica midzy zabjstwem, ktre miaoby charakter kary (na przykad niepraktykujcego ju lekarza), a zabiciem czynnego" lekarza po to, by uniemo liwi mu dalsze regularne mordowanie dzieci". Wtrciem w tym momencie, eniezale nie od szczeroci intencji Paula Hillaspoeczestwo stoczyoby si w stan tragicznej anarchii, gdyby ka dy czu si powoany do wymierzania samodzielnie sprawiedliwoci, zamiast przestrzega praw kraju, w ktrym yje. Czy nie lepiej byoby legalnie, w toku demokratycznych procedur, zmieni obowizujce prawo spytaem. I wtedy usyszaem: C ! Kopot w tym, e prawo, ktre mamy, nie jest tak naprawd autentycznym prawem. Kiedy prawo jest tworzone przez ludzi, ktrzy akurat przypadkiem znaleli si w konkretnym miejscu, pod wpywem impulsu, tak jak to byo z tym tak zwanym prawem aborcyjnym, to takie prawo jest po prostu narzucane ludziom przez sdy...". Wtedy wywiza si midzy nami drobny spr na temat amerykaskiej konstytucji i sposobw stanowienia prawa. Pogldy, ktre wyuszczy Bray byy bardzo zbli one do tego, co mwi fanatyczni muzumanie mieszkajcy w Wielkiej Brytanii. Oni te owiadczaj, e wi e ich wycznie prawo islamu, a nie demokratycznie uchwalone prawa obowizujce w ich przybranej ojczynie. W roku 2003 Paul Hill zosta stracony za morderstwo popenione na dr. Brittonie i jego ochroniarzu. Przed egzekucj powiedzia, e zrobiby to samo jeszcze raz, a na konferencji prasowej wyranie czekajc, a wreszcie bdzie mg odda ycie za spraw" owiadczy: Ten stan, odbierajc mi ycie, czyni mnie mczennikiem". Prawicowi antyaborcjonici manifestujcy przeciw egzekucji Hilla otrzymali nieoczekiwane wsparcie ze strony lewicowych przeciwnikw kary mierci, dajcych od gubernatora Florydy Jeba Busha, by zastopowa mczestwo Paula Hilla", do przekonujco przy tym argumentujcych, e sdowa egzekucja" nad Hillem jedynie zachci kolejnych mordercw i jej efekt bdzie dokadnie przeciwny od zamierzonego, odstraszajcego efektu kary mierci. Hill za umiecha si przez ca drog do komory, mwic przy tym: W niebie czeka mnie wielka nagroda [...] Czeka mnie chwaa"128. Stwierdzi te , e na pewno znajd si inni, ktrzy bd kontynuowa jego dzieo przemocy". Poniewa obawiano si, e co takiego naprawd mo e si zdarzy, policja zostaa postawiona w stan podwy szonej gotowoci. Kilka osb zwizanych ze spraw nawet otrzymao listy z pogr kami i doczonymi pociskami karabinowymi. Cay ten koszmar wynika tymczasem z niewielkich r nic w percepcji. S ludzie, ktrzy ze wzgldu na przekonania religijne uwa aj, e przerywanie ci y jest morderstwem i s gotowi nawet zabi w ochronie embrionw (nazywajje zreszt dziemi"). Po drugiej stronie mamy natomiast rwnie wewntrznie uczciwych obrocw prawa do aborcji, ktrzy albo maj odmienne przekonania religijne, albo po prostu nie s religijni, a kieruj si dobrze wyartykuowan moralnoci konsekwencjonalistyczn. Ci proaborcjonici rwnie uwa aj si za idealistw i zapewniaj pomoc lekarsk kobietom, ktre w przeciwnym razie mogyby trafi na jakiego niebezpiecznego, dziaajcego
* Aktywici ruchu wyzwolenia zwierzt, gro cy naukowcom przeprowadzajcym eksperymenty na zwierztach, mogliby powoywa si na rwnie szczytne cele moralne.
124

w aborcyjnym podziemiu konowaa. Jedni i drudzy uwa aj swoich oponentw za mordercw i poplecznikw zbrodni... i ka da ze stron w tym sporze w wietle wasnych standardw ma absolutn racj. Rzecznik jednej z klinik aborcyjnych powiedzia kiedy, e Paul Hill jest niebezpiecznym psychopat. Ot nie ludzie tacy jak Hill nie uwa aj si za niebezpiecznych psychopatw, uwa aj si za dobrych, moralnych ludzi, realizujcych wol bo . Ja te nie myl, by Hill by psychopat. On by po prostu gboko religijny. Niebezpieczny tak, ale nie psychopata. Niebezpiecznie religijny. W wietle wiary Hilla zastrzelenie Brittena byo czynem susznym i moralnym. Problemem nie by Hill, tylko religia. Michael Bray, kiedy z nim rozmawiaem, te nie sprawi na mnie wra enia psychopaty. W zasadzie cakiem go polubiem, robi wra enie czowieka uczciwego, szczerze wierzcego, w to, co robi, cichego i zadumanego. Niestety jego umysem zawadny trujce religijne nonsensy. Zdeklarowani przeciwnicy aborcji to niemal zawsze ludzie wierzcy. Ci, ktrzy popieraj prawo do przerywania ci y, nawet jeli sami s wierzcy, kieruj si niereligijn, konsekwencjonalistyczn moralnoci; mo e zadaj sobie Bentbamowskie pytanie: Czy one cierpi?". Dla Paula Hilla czy Michaela Braya zabicie embrionu i zabicie lekarza r ni si tylko jednym embrion jest dla nich niewinnym maym dziecitkiem. Konsekwencjonalista patrzy na r nice w realnym wiecie. Embrion we wczesnych etapach rozwoju ma zacztkow wiadomo i wra liwo mniej wicej na takim poziomie jak kijanka. Lekarz nawet prowadzcy klinik aborcyjn jest doros wiadom istot, obdarzon nadziejami, mioci, aspiracjami, lkami i cakiem spor iloci wiedzy. Pozosta za po nim mo e gboki al, zrozpaczona wdowa, osierocone dzieci, a mo e te starzejcy si rodzice, ktrzy szaleli na punkcie swego syna... Paul Hill skaza istoty z systemem nerwowym zdolnym do cierpienia na realne, gbokie i dugotrwae cierpienie. Jego ofiara nie. Embrion we wczesnym etapie rozwoju nie ma wyksztaconego systemu nerwowego i nie cierpi. A je eli nawet przyjmiemy, e pd usunity w pniejszych etapach ci y (dysponujcy ju ukadem nerwowym) cierpiwszak ka de cierpienie jest godne ubolewania to nie dlatego, e jest czowiekiem. Nie ma adnych oglnych powodw by sdzi, e ludzki embrion mo e cierpie bardziej ni embrion, dajmy na to, krowy lub owcy na tych samym etapie rozwoju. S za wszelkie przesanki, by uzna, e wszystkie embriony, ludzkie czy zwierzce, cierpi znacznie mniej ni dorosa krowa albo owca zarzynana w rzeni, zwaszcza przy uboju rytualnym, kiedy to z powodw czysto religijnej natury zwierz musi by w peni wiadome, kiedy podrzyna mu si gardo, by wypyna caa krew. Bardzo trudno zmierzy cierpienie129 i dugo mo na by dyskutowa, jak mo na to zrobi. To jednak w niczym nie zmienia mojej podstawowej tezy gwna r nica midzy wieckim konsekwencjonalizmem a religijnie motywowan absolutystyczn filozofi moraln polega na tym, i ten pierwszy zajmuje si tym, czy embrion cierpi, drugi natomiast tym, czy embrion jest czowiekiem125*. Religijni moralici rozwa aj czasem pytanie: Na ktrym etapie rozwoju embrion staje si osob istot ludzk?". wiecki moralista mgby na to odpowiedzie tak: Niewa ne, czy to czowiek {c zreszt miaoby to znaczy w odniesieniu do kilkunastu komrek). Pyta nale y, w ktrym momencie rozwijajcy si zarodek obojtnie, jakiego gatunku staje si zdolny do cierpienia". WIELKIE BEETHOVENOWSKIE OSZUSTWO W kolejnym etapie tej sownej przepychanki antyaborcjonici zwykle zmieniaj nieco form argumentacji i nie chcc wnika w to, czy embrion cierpi, czy nie zaczynaj mwi o potencjale. Aborcja, mwi, odbiera embrionowi przysze, pene ludzkie ycie. W tym momencie pojawia si te czsto retoryczny argument, ktry uzna by mo na za skrajnie nieuczciwy, gdyby nie by a tak jaskrawo gupi. To historyjk nazywana czasem Great Beethoven Fallacy, czyli Wielkie Beethovenowskie oszustwo. Opowie kr y w kilku wariantach. Wersj cytowan poni ej zaczerpnem z ksi ki Petera i Jean Medawar126** The Life Science. Tam przypisywana jest Normanowi St John Stevasowi (obecnie to
*Oczywicie s te jeszcze inne mo liwoci. Znaczna wikszo amerykaskich chrzecijan nie ma tak fundamentalistycznego stosunku do aborcji i jest raczej za. Polecam na przykad stron www.rcrc.org nale c do Religious Coalition for Reproductive Choice.
126 125

** Sir Peter Medawar jest laureatem Nagrody Nobla z fizjologii i medycyny z roku 1960.

lord St John), czonkowi brytyjskiego parlamentu i znanemu aktywicie katolickiego laikatu. Stevas z kolei pisze, e usysza t opowie od Maurice'a Baringa (1874-1945), katolickiego konwertyty i przy okazji bliskiego wsppracownika znanych katolickich pisarzy G.K. Chestertona i Hillaire Beloca. Caa rzecz funkcjonuje w postaci hipotetycznego dialogu midzy dwoma lekarzami:
Mam problem z przerwaniem ci y, chciabym zna twoj opini. Ojciec jest syfilitykiem, matka ma grulic. Dotychczas byo czworo dzieci pierwsze urodzio si lepe, drugie zmaro tu po porodzie, trzecie jest guchonieme, czwarte po matce ma grulic. Co robi? Usun ci ! No to wanie zamordowae Beethovena.

W Internecie roi si od r nych stron antyaborcjonistw (pro-life"), ktre powtarzaj t historyjk, kompletnie ju wszystko przekrcajc, chyba eby byo jeszcze ohydniej. Oto jedna z wersji: Gdyby zna kobiet, ktra ma ju omioro dzieci, z czego dwoje jest guchych, dwoje lepych, a jedno upoledzone umysowo, przy czym owa kobieta jest chora na syfilis, to czy zalecaby aborcje, gdyby si okazao, e jest w ci y? [...] Jeli odpowiedziae tak, wanie zabie Beethovena" 127*. W tym wariancie wielki kompozytor z pitego z kolei dziecka staje si dziewitym, liczba guchych i lepych dzieci wzrasta dwukrotnie, a syfilis przechodzi z ojca na matk. Wikszo z czterdziestu trzech witryn, na ktre natrafiem, szukajc tej historii, jako jej autora podaje nie Maurice'a Baringa, ale niejakiego L.R. Agnew, profesora UCLA Medical School, ktry mia przedstawi ten dylemat swoim studentom, by po chwili z satysfakcj owiadczy Gratulacje, wanie zabilicie Beethovena". Przyjmijmy mo e miosiernie e profesor Agnew albo nie istnia, albo nigdy czego takiego nie zrobi; z tymi miejskimi legendami bywa bardzo r nie. W ka dym razie nie udao mi si ustali, czy w e Baring rzeczywicie sam wymyli t akurat legend, czy te jest to wczeniejszy wynalazek. Tak wynalazek. W caej historyjce nie ma ani sowa prawdy. Zacznijmy od tego, e Ludwig van Beethoven nie by ani czwartym, ani dziewitym dzieckiem. By najstarszy; dokadnie mwic, by drugim dzieckiem swoich rodzicw, ale pierwsze zmaro wkrtce po urodzeniu, co w tamtych czasach zdarzao si bardzo czsto (nic te nie wiadomo, by byo lepe, guche, nieme albo umysowo upoledzone). Nie ma te adnych dowodw na syfilis ojca. Matka istotnie cierpiaa na grulic, ale znw w tej epoce bya to choroba bardzo powszechna. Mamy zatem klasyczn miejsk legend, cho w tym wypadku wiadomie stworzon i rozpowszechnian przez ludzi, ktrzy maj w tym jaki interes. To, e jest to od pocztku do koca kamstwo, w sumie nie ma adnego znaczenia. Nawet gdyby nie byo, samo wnioskowanie i tak nie trzyma si kupy. Peter i Jean Medawar nie musieli rozwa a autentycznoci opowieci, by wykaza kompletn absurdalno wniosku: Cae rozumowanie, ktre ma ilustrowa ta ohydna historyjka, jest wyjtkowo bezmylne i bdne. Jeli bowiem nie przyjmiemy, e istnieje jaki zwizek przyczynowy midzy grulic matki i syfilisem ojca a muzycznym geniuszem syna, to koncepcja, e wiat mgby nie mie Beethovena z powodu aborcji, jest rwnie sensowna, jak obwinia jego rodzicw za to, e postanowili zachowa wstrzemiliwo pciow. Przecie wwczas Beethoven te by si nie urodzi"131. Lakoniczny i pogardliwy komentarz Medawarw nie wymaga dalszych komentarzy, cho nie mog si powstrzyma od przywoania w tym miejscu jednego z krtkich opowiada Roalda Dahla osi intrygi jest to, i rwnie przypadkowa decyzja nieusunicia pewnej ci y w roku 1888 daa nam Adolfa Hitlera. Jak si okazuje, niezbdne jest jakie minimum inteligencji albo mo e dystans lub brak religijnej edukacji by to zrozumie. Spord czterdziestu trzech antyaborcyjnych witryn przytaczajcych ktr z wersji Beethovenowskiego faszerstwa" (tyle dokadnie znalaz Google w dniu, kiedy pisz te sowa) ani jedna nie zauwa ya jego kompletnej nielogicznoci. Wszystkie za co do jednej powtarzay rzecz ca z dobr wiar i jota w jot (czyo je rwnie to, e bez wyjtku byy to witryny religijne). Jedna podaa nawet Medawara (co prawda bdnie, napisali Medawar) jako rdo. Ci ludzie tak bardzo pragnli uwierzy w t zgodn z ich religi bajd, e nawet nie zauwa yli, i Medawar przytaczaj tylko po to, by suchej nitki na niej nie pozostawi.

* Cyt. za:http:/watchtower.org.pl/forum/index.php?s=9026757d911ce9ade11e62ffb89799f&showtopic=2712&pid=46481&st=0&#entry46481 (przyp. tum.).

127

Medawarowie maj absolutn racj logicznym rozwiniciem argumentu potencjalnoci" jest stwierdzenie, e potencjalnie" odbieramy ludzkiej duszyczce szans na ycie za ka dym razem gdy nie odbywamy mogc to uczyni stosunku seksualnego. Ka da rezygnacja z kopulacji z podnym partnerem jest wic zgodnie z t pokrtn pro-life'ow" logik rwnoznaczna z zamordowaniem potencjalnego dziecka. Ba!, nawet opr przed gwatem w praktyce oznacza dokadnie to samo. Nic dziwnego, e wielu antyaborcjonistw odmawia prawa do usunicia ci y rwnie ofiarom gwatu. Dowd z Beethovena" to doprawdy bardzo kiepski argument. Jego surrealistyczn wrcz gupot najlepiej chyba ilustruje wspaniaa piosenka Every sperm is sacred z Sensu ycia wedug Monthy Pythona (jeli kto jeszcze nie widzia, prosz koniecznie obejrze) piewajcemu j Michaelowi Palinowi towarzyszy chr zo ony z setek dzieci, do wtru z nim podpiewujcych tytuowe ka da sperma jest wita". Ta rzekoma historia narodzin Beethovena to typowy przykad logicznego bezadu, jaki wpuszczamy do wasnych gw, gdy nasze umysy daj si otumani religijnie inspirowanemu absolutyzmowi. Przyjrzyjmy si na koniec, co znaczy owo pro-life", jak lubi si opisywa przeciwnicy aborcji. Ot oni nie s za ka dym yciem, a tylko za ludzkim yciem. Nadaj szczeglny status komrkom nale cym do przedstawicieli gatunku Homo sapiens, co w wietle ewolucji jest do trudne do uzasadnienia. Oczywicie ta trudno nie ma adnego znaczenia dla przeciwnikw przerywania ci y, ktrzy po prostu nie potrafi poj tego, e ewolucja jest faktem. Pozwol sobie jednak nieco rozwin powy sze twierdzenie, a to na u ytek tych antyaborcyjnych aktywistw, ktrzy nie s a takimi naukowymi ignorantami. Ewolucyjny punkt widzenia jest do prosty w adnym wypadku czowieczestwo komrek embrionu nie mo e by wywodzone z jego absolutnie wyjtkowego moralnego statusu. Nie mo e ze wzgldu na ewolucyjn cigo midzy naszym gatunkiem a, powiedzmy, szympansami, jeli za pjdziemy nieco dalej, to z wszystkimi gatunkami yjcymi na naszej planecie. Wyjanijmy wyobramy sobie mo e, i jaki gatunek poredni", na przykad Australopithecus afarensis, cudem prze y i natknlimy si na jego przedstawiciela gdzie w afrykaskim interiorze. Czy t istot zaliczymy do ludzi", czy nie? Dla kogo, kto jak ja jest konsekwencjonalist, pytanie to nawet nie zasuguje na odpowied. Nic by nam ona nie przyniosa. Nam zupenie wystarczyby zaszczyt i fascynacja poznania nowej Lucy". Absolutysta natomiast musi na nie odpowiedzie, gdy bez tego nie mo e zastosowa swoich zasad moralnych, na mocy ktrych ludziom przysuguje status szczeglny, bowiem s ludmi. W razie powa niejszych wtpliwoci musiaby nawet powoa specjalne sdy, ktre tak jak to si dziao w Afryce Poudniowej za apartheidu miayby decydowa, czy komu nale y si przepustka do czowieczestwa". A nawet gdyby w przypadku australopiteka udao si wtpliwoci rozwia, to cigo jest immanentnie wpisana w ewolucj biologiczn i z ca pewnoci istnia jaki gatunek poredni, ktry znalazby si wystarczajco blisko owej granicy", aby znw zamaza moralne pryncypia i zniszczy ich absolutyzm. Znacznie lepiej przyj, e w ewolucji nie ma adnych ostrych granic. Zudzenie ich istnienia wynika z faktu, e stadia porednie" zwykle s martwe. Oczywicie mo na twierdzi, e czowiek jest bardziej zdolny do, na przykad, cierpienia ni inne zwierzta. Bardzo mo liwe, e tak jest naprawd i na mocy tego faktu mo emy nada czowieczestwu status szczeglny. Ale waciwa ewolucji cigo oznacza, e nie istnieje jakiekolwiek absolutne rozgraniczenie. Ewolucja bezlitonie podwa a roszczenia absolutystw do wznoszenia takich nieprzekraczalnych barier. Uwiadomienie sobie wszelkich konsekwencji tego faktu mo e by nieatwe, przyznam. Moralne konsekwencje a raczej lk przed tym, jakie mogyby by to zreszt jedna z przyczyn sprzeciwu kreacjonistw wobec ewolucji. Tymczasem w tym rwnie kreacjonici nie maj racji; a przy okazji czy ich idea, e prawdziwy obraz realnego wiata mo na odwrci o 180 stopni za pomoc rozwa a o tym, co mogoby by po dane ze wzgldw moralnych i etycznych, nie jest doprawdy osobliwa? JAK UMIARKOWANA" WIARA NAPDZA FANATYZM Pragnc ukaza ciemn stron absolutyzmu, pisaem o amerykaskich chrzecijanach, ktrzy wysadzaj w powietrze kliniki aborcyjne, i o afgaskich talibach, ktrych zbrodnie, zwaszcza popenione na kobietach, s wci dla mnie zbyt bolesne, bym mg je tu wylicza. Mgbym oczywicie sign

jeszcze do Iranu pod rzdami ajatollahw albo Arabii Saudyjskiej, gdzie kobieta nadal nie mo e prowadzi samochodu, a za to nara a si na powa ne problemy, jeli wyjdzie z domu nie w towarzystwie mskiego krewnego (inna sprawa szczeglny przejaw agodnoci, przyzna trzeba e mo e by to nawet mae dziecko). Ksi ka Jan Goodwin Price of Honour [Cena honoru] ukazuje przera ajcy obraz traktowania kobiet w Arabii Saudyjskiej i innych wspczesnych teokracjach. Johann Hari, jeden z najciekawszych publicystw (londyskiego) Independenta" napisa kiedy artyku, ktrego tytu wyjania wszystko: The best way to undermine the jihadists is to trigger a rebellion of Muslim women [Najlepszy pomys na osabienie d ihadu, to wywoanie powstania muzumaskich kobiet]132. Przejdmy teraz do chrzecijastwa. Mgbym tu zacytowa na przykad tych natchnionych" chrzecijan, ktrzy swj wielki wpyw na bliskowschodni polityk administracji amerykaskiej wykorzystuj, forsujc przekonanie, e Izrael ma dane przez Boga prawo do caej palestyskiej ziemi133. Niektrzy przedstawiciele tego nurtu id jeszcze dalej i w zasadzie daj wszczcia wojny nuklearnej, interpretujc j jako znak Armageddonu, ktry zgodnie z ich dziwaczn (ale gronie wrcz popularn) interpretacj Apokalipsy ma zapowiada Drugie Przyjcie. Nie potrafi jednak wymyli nic lepszego ni chodny osd Sama Harrisa z Letter to a Christian Nation:
Nie bdzie przesad, jeli stwierdz, e gdyby pewnego dnia Nowy Jork sta si jaskraw kul ognia, znaczcy procent ludnoci tego kraju dostrzegby i dobre strony w wyrastajcym nad miastem atomowym grzybie. Przecie mo na to uzna za znak, i zbli a si najlepsza rzecz, jaka mo e si zdarzy powrt Chrystusa. Za banalne wrcz nale aoby uzna stwierdzenie, e takie wierzenia nie pomagaj budowa trwaej przyszoci dla nas wszystkich i to w adnej ze sfer: spoecznej, gospodarczej, rodowiskowej czy geopolitycznej. Prosz jednak wyobrazi sobie, jakie mogyby by konsekwencje, gdyby jakakolwiek cz amerykaskiego rzdu rzeczywicie uwierzya, e wiat si koczy i e ten koniec bdzie peen chway. Fakt, e wierzy w co takiego blisko poowa Amerykanw i to tylko dlatego, e tak gosi religijny dogmat jest moralnym i intelektualnym wyzwaniem oraz powa nym sygnaem alarmowym.

S zatem ludzie, ktrych religijne przekonania prowadz poza granice owego owieconego moralnego Zeitgeist", o ktrym pisaem wczeniej. Reprezentuj oni nurt, ktry okrelam mianem ciemnej strony absolutyzmu; czsto nazywa si ich ekstremistami. W tym podrozdziale chciabym jednak wykaza, e religia nawet w formie agodnej i umiarkowanej wsptworzy klimat, w ktrym mo e ten ekstremizm rozwija si i rozkwita. W lipcu 2005 roku Londyn sta si ofiar samobjczego zamachu bombowego, a raczej czterech cznie zaplanowanych zamachwtrzy bomby wybuchy w metrze, jedna w autobusie. Konsekwencje nie byy tak tragiczne, jak przy zamachu na World Trade Center, nie byo te a takiego zaskoczenia (w zasadzie londyczycy mogli si czego takiego spodziewa od chwili, gdy Blair uczyni z nas niedobrowolnych ochotnikw w inwazji Busha na Irak). Eksplozje przeraziy jednak Brytyjczykw. Wszystkie gazety z trwog i dr eniem rozwa ay, co mogo skoni czterech modych ludzi do wysadzenia si w powietrze wraz z dziesitkami niewinnych ludzi przecie wszyscy mordercy mieli brytyjskie obywatelstwo, uwielbiali gra w krykieta; to byli mili modzi ludzie, w ktrych towarzystwie ka dy z nas czuby si zupenie swobodnie. Dlaczego ci mionicy krykieta zrobili co takiego? Przecie w odr nieniu od swoich pakistaskich czy japoskich (kamikadze) odpowiednikw lub od Tamilskich Tygrysw chocia by nie mogli liczy na to, e chwaa ich czynu spynie na osierocone rodziny, ktre y bd odtd otoczone szacunkiem i w dobrobycie. Przeciwnie cz krewnych musiaa nawet si ukrywa. Jeden z tych modych m czyzn co jest haniebne zostawi on w ci y i raczkujcego synka. Czyn popeniony przez tych ludzi mia tragiczne konsekwencje nie tylko dla nich i dla ofiar zamachu, ale rwnie dla ich rodzin i caej muzumaskiej spoecznoci w Wielkiej Brytanii, ktra z dnia na dzie znalaza si pod bardzo ostrym obstrzaem opinii publicznej. Tylko religia jest do pot na, by skoni do takiego szalestwa skdind psychicznie zdrowych i przyzwoitych ludzi. Tu znw ostroci i trafnoci sdu trudno byoby dorwna Samowi Harrisowi, gdy rozwa a w swojej ksi ce fenomen Osamy bin Ladena, przywdcy Al Kaidy (ktry, nawiasem mwic, nie mia nic wsplnego z londyskimi zamachami). Dlaczego, zada pytanie Harris, kto chcia zniszczy bliniacze wie e i wszystkich, ktrzy w tym momencie byli w budynkach? Nazwa bin Ladena wcieleniem za" to zdaniem autora Letter to a Christian Nation pusty unik, prba ucieczki od odpowiedzialnoci za znalezienie waciwej odpowiedzi. Przecie odpowied jest prosta. Zwaszcza e sam bin Laden wielokrotnie, do znudzenia wrcz, sam j artykuowa. Wystarczy przyj,

e ludzie tacy jak bin Laden naprawd wierz w to, w co mwi, e wierz. Oni po prostu wierz w prawd sw Koranu. Dlaczego dziewitnastu niele wyksztaconych przedstawicieli klasy redniej zgodzio si zapaci wasnym yciem za przywilej zabicia tysicy naszych blinich? Bo wierzyli, e pjd za to wprost do raju! Rzadko zdarza si, by mo na byo poda tak satysfakcjonujce i wyczerpujce wyjanienie jakiegokolwiek ludzkiego zachowania. Dlaczego nie chcemy go przyj?134 Muriel Gray bardzo ceniona dziennikarka Heralda" (tego z Glasgow), w bardzo podobnym tonie skomentowaa londyskie zamachy:
Wszdzie szukamy winnych od (zaiste nikczemnego) duetu Bush-Blair po bierno muzumaskiej wsplnoty". A przecie nigdy dotd nie byo tak oczywiste, e sprawcy nale y szuka w jednym tylko miejscu, i e zawsze tak byo. Przyczyn caej tej tragedii, nieszczcia, zamtu, przemocy, terroru i ignorancji jest sama religia. Jeli za komu wydaje si, e o takich oczywistociach nie ma po co mwi, to prosz spojrze, jak usilnie media i rzd staraj si udawa, e nic takiego nie ma miejsca.

Politycy Zachodu staraj si nie u ywa sowa na R (religia), a sw batali opisuj jako wojn z terrorem", zupenie jakby terror by autonomiczn si, obdarzon woln wol i umysem. Mwi te , e motywacj terrorystw jest czynienie za". Nieprawda! Jakkolwiek bdnie mo emy ich osdza, to na pewno ich motywacj nie jest adne czyste zo". Ci ludzie, tak samo jak chrzecijascy mordercy lekarzy usuwajcych ci e, postpuj zgodnie z wasnym sumieniem, czyni to, co nakazuje im ich religia. To nie s psychopaci! To idealici, religijni idealici, co wicej, w wietle wasnych przekona postpujcy najzupeniej racjonalnie. Uwa aj, e czyni dobrze, i to nie dlatego, e maj spaczon osobowo albo e opta ich diabe. Tak po prostu zostali wychowani od koyski yli z gbok i niekwestionowan wiar. Harris cytuje w swojej ksi ce wypowied pewnego Palestyczyka, ktremu nie uda si samobjczy zamach. Osobnik ten wyjania, e do zabijania Izraelczykw skonio go umiowanie mczestwa [...] Nie chciaem si za nic mci. Chciaem zosta mczennikiem". The New Yorker" z 19 listopada 2001 roku zamieci rozmow Nasry Hassana z innym niedoszym zamachowcemsamobjc, bardzo kulturalnym dwudziestosiedmioletnim Palestyczykiem. Wizja raju, jak przedstawia w mody czowiek (wystpujcy jako S), jest tak poetycka i tak bliska temu, czego nauczaj umiarkowani religijni przywdcy i nauczyciele, e uznaem, i warto powici jej tu nieco wicej miejsca:
Co jest takiego pocigajcego w mczestwie? spytaem. Potga ducha kieruje nas ku grze, rzeczy materialne cigaj nas w d odpowiedzia, Gdy kto ju zdecyduje si na mczesk mier, staje si odporny na pokusy tego wiata. Nasz przywdca spyta w pewnej chwili: A co bdzie, jeli plan si nie powiedzie?". To nic odpowiedzielimy. Przecie i tak spotkamy Proroka i jego towarzyszy, inszallah ". Wrcz zalewaa nas wiadomo, e wkrtce staniemy u wrt wiecznoci. Nikt z nas nie wtpi. Przysiglimy na Koran, biorc Allaha za wiadka takiej przysigi nie mo na zama. lubowanie d ihadu zwane jest bayt al-ridwan; to jeden z ogrodw raju, przeznaczony tylko dla prorokw i mczennikw. Wiem, e s inne drogi do d ihadu. Ale ta jedna jest sodka. Najsodsza. Mczestwo dla Allaha boli mniej ni ugryzienie komara. S pokaza mi potem kaset wideo z nagraniem ostatnich chwil przed planowanym zamachem. Zdjcia byy do kiepskie, ale i tak atwo byo rozpozna jego i jeszcze dwch modych ludzi pogr onych w rytualnym dialogu. Paday pytania i odpowiedzi o chwale mczeskiej mierci [...]. Potem modzi ludzie i ich przywdca uklkli i poo yli donie na Koranie. Czy jestecie gotowi? spyta przywdca. Jutro wszyscy znajdziecie si w raju!"135.

Gdybym to ja by na miejscu S, natychmiast spytabym tego faceta, dlaczego, skoro jest taki pewien, sam nie zrealizuje swojego planu i nie uda si najkrtsz drog do nieba. Dlaczego sam nie podejmie si samobjczej misji. Ale to byby bd. Nam po prostu wci trudno zrozumie powtarzam, bowiem to bardzo wa ne e ci ludzie wierz w to, w co mwi, e wierz. A je eli tak, to wini nale y religi, a nie jaki religijny ekstremizm. Ta perwersja to przecie pewna forma realnie istniejcej, powszechnie szanowanej religii! Wolter ju stulecia temu napisa: Ci, ktrzy zmuszaj ci do uwierzenia w absurdy, mog te zmusi ci do popenienia nikczemnoci". Po latach wtrowa mu Bertrand Russell: Wielu ludzi szybciej umrze, ni pomyli. I wielu tak umiera". Dopty, dopki akceptowa bdziemy zasad, e przekonania religijne musz by respektowane, s

bowiem przekonaniami religijnymi, musimy pogodzi si z tym, e Osama bin Laden i wszyscy zamachowcy-samobjcy... zasuguj na szacunek! Jedynym wyjciem tak oczywistym, e nie trzeba chyba do niego zachca jest odrzucenie zao enia, e wiara z automatu" zasuguje na szacunek. To dlatego wanie od lat robi wszystko, co w mojej mocy, by ostrzec ludzi przed religi per se, a nie tylko przed tak zwanym religijnym ekstremizmem. Nauczanie religii umiarkowanej", cho samo w sobie oczywicie ekstremizmem nie jest, otwiera jednak furtk, przez ktr ten mo e si wlizgn. Kto mgby powiedzie, e przecie pod tym akurat wzgldem religia niczym szczeglnym si nie wyr nia. Przecie patriotyczne uwielbienie dla wasnego kraju (czy grupy etnicznej) rwnie mo e przyj form ekstremizmu, czy nie? Oczywicie, e mo e przykad japoskich kamikadze czy Tamilskich Tygrysw dobitnie tego dowodzi. Tyle e religia potrafi wyjtkowo skutecznie wycza racjonalne mylenie, ktre pozostaym ekstremizmom jednak jako towarzyszy. Myl, e dzieje si tak za spraw jej prostego i jak e zwodniczego przyrzeczenia, e ycie nie koczy si ze mierci, a mier mczeska zasuguje na szczegln chwa. Ale nie jest to jedyny powd to e religia z natury zniechca do zadawania pyta, rwnie odgrywa wa n rol. Chrzecijastwo tak samo jak islam uczy dzieci, e wiara bez wtpliwoci jest cnot jeli w co wierzysz, nie musisz tego dowodzi. Kiedy czowiek stwierdza, e co stanowi element jego przekona religijnych, pozostali czonkowie spoeczestwa (tego samego czy innego wyznania, bez r nicy) na mocy niepisanego prawa zobligowani s do respektowania" jego przekona; respektowania przynajmniej do czasu, pki ich manifestacj nie stanie si kolejna potworna masakra na skal zamachw na World Trade Center, londyskie metro czy madrycki dworzec. Wtedy syszymy gromki chr wypierajcych si rozmaitych duchownych i przywdcw spoecznoci" (a kto ich wybiera?), ktrzy zgodnie tumacz nam, i to ekstremizm, bdy i wypaczenie prawdziwej" wiary. Jak jednak mo emy mwi o wypaczeniach je eli nie istniej obiektywne kryteria (a tak jest w wypadku religii), nie ma te wypacze. Dziesi lat temu ukazaa si wietna ksi ka wybitnego znawcy islamu Ibn Warraa Why I Am Not a Muslim [Dlaczego nie jestem muzumaninem]. W zasadzie Warraq rwnie dobrze mgby opublikowa swoj prac pod tytuem The Myth of Moderate Islam [Mit umiarkowanego islamu] i takim nagwkiem wanie opatrzony zosta artyku innego cenionego specjalisty w tej materii, Patricka Sookhdeo, dyrektora Institute for the Study of Islam and Christianity ktry ukaza si w (londyskim) Spektatorze" 30 czerwca 2005. Czytamy tam: Jak dotd wiekszo muzumanw nie ucieka si do przemocy, a to dlatego, e Koran spisany jest zgodnie z zasad dla ka dego co miego. Szukasz pokoju, znajdziesz bardzo pokojowo brzmice wersety; chcesz wojny, te j znajdziesz". Sookhdeo wyjania, jak islamscy uczeni w pimie" radz sobie z wieloma sprzecznociami, ktre odkryli w pismach proroka. Ot wprowadzili oni zasad uchylenia" teksty pniejsze niejako anuluj" wczeniejsze. Pech polega na tym, e pokojowe" fragmenty Koranu w wikszoci przynajmniej spisane zostay najdawniej, jeszcze wtedy, gdy Mahomet by w Mekce, najbardziej wojownicze za s znacznie pniejsze, powstay ju po ucieczce do Medyny. W efekcie:
Mantra islam jest pokojem" jest od z gr tysica czterystu lat nieaktualna. Islam by pokojem i tylko pokojem" przez niepena trzynacie lat [...] Dla wspczesnych radykalnych muzumanw tak samo jak dla redniowiecznych jurystw, ktrzy stworzyli kanoniczny islam bli sze prawdy jest stwierdzenie islam jest wojn". Al-Ghurabaa, jedno z najbardziej radykalnych islamskich ugrupowa w Wielkiej Brytanii, tu po zamachach w londyskim metrze opublikowao nastpujce owiadczenie: Ka dy muzumanin, ktry zaprzecza, e terror stanowi cz islamu, jest kafirem". Kafir to niewierzcy (czyli nie-muzumanin). To straszna obelga [...]

Czy nie jest zatem tak, i ci modzi samobjcy nie wywodzili si wcale z obrze y muzumaskiej spoecznoci w Wielkiej Brytanii, e nie czerpali natchnienia z jakiej ekscentrycznej czy ekstremistycznej wersji swojej religii? Mo e raczej byli do typowymi przedstawicielami wasnej spoecznoci i wyznawcami najzupeniej mainstreamowego" islamu? Oglnie mwic (czyli odnoszc si i do islamu, i do chrzecijastwa) to, co naprawd jest grone, to uczenie dzieci, e wiara sama w sobie jest cnot. Wiara jest zem przez to i dokadnie przez to, e nie wymaga uzasadnienia i nie toleruje sprzeciwu. Uczenie dzieci, e wiara, ktrej nie mo na podwa y, jest cnot, czyni z nich (przy kilku dodatkowych skadnikach, o ktre doprawdy nietrudno)

potencjaln mierteln bro, narzdzie przyszych d ihadw czy krucjat. W historii wojskowoci i uzbrojenia obok uku, konia, czogw i bomby kasetowej powinno si znale zaszczytne miejsce dla fanatykw religijnych, uodpornionych na lk obietnic wiecznego ycia w raju mczennikw. Gdyby dzieci uczono zadawania pyta i mylenia, miast wpaja im cnot lepej wiary, nie byoby gotw jestem pj o zakad adnych zamachowcw-samobjcw. Tacy ludzie bowiem robi to, co robi, dlatego e naprawd wierz w to, czego nauczono ich podczas lekcji religii: i posuszestwo wobec Boga jest najwa niejsze i e za mczesk mier na jego su bie otrzymaj nagrod w niebie. Tak nauk za przekazali im nie adni ekstremistyczni fanatycy, ale przyzwoici i peni agodnoci nauczyciele religii, ktrzy w swoich medresach usadzali dzieci w rzdki i wtaczali w mae, niewinne gwki wers po wersie ze witej ksigi, a pniej tylko sprawdzali, czy dzieciaki potrafi ka d lekcj wiernie niczym pomylone papugi sowo po sowie powtrzy. Religia mo e by bardzo niebezpieczna, a najwikszym zem, jakie czyni, jest wkradanie si w podatne umysy niewinnych dzieci. To wanie dziecistwu i szkodom, jakie wyrzdza mu wiara powicony bdzie kolejny rozdzia.

Rozdzia dziewity
DZIECISTWO, MOLESTOWANIE I UCIECZKA OD RELIGII
W ka dej wiosce jest pochodnia nauczyciel, i ganica ksidz. Wiktor Hugo

Zaczn od opowieci z dziewitnastowiecznych Woch. Nie twierdz oczywicie, e podobnie ohydna rzecz mogaby zdarzy si i dzisiaj, ale same nastroje, postawy i reakcje, o ktrych za chwil przeczytamy, si to wanie godne jest najwy szego po aowaniawci obecne. Tadziewitnastowieczna tragedia w bezlitosnym wietle ukazuje rwnie dzisiejsze religijne postawy wobec dzieci. W roku 1858 szecioletni Edgardo Mortara, syn ydowskiego ma estwa z Bolonii, zosta na rozkaz Inkwizycji, czyli zgodnie z prawem, porwany z wasnego domu przez papiesk policj. Chopiec, si oderwany od zalewajcej si zami matki i szalejcego z rozpaczy ojca, przewieziony zosta do Domu Katechumenw w Rzymie (gdzie chrzczono w wierze katolickiej ydw i muzumanw) i tu wychowany zosta w wyznaniu rzymskokatolickim. Nie liczc kilku okazjonalnych wizyt pod okiem czujnych ksi y, rodzice nigdy go ju nie zobaczyli. Histori t opisa David I. Kertzer we wstrzsajcej ksi ce The Kidnapping of Edgardo Mortara [Porwanie Edgardo Mortary]128*. To, co przytrafio si Edgardo, nie by niczym niezwykym w wczesnych Woszech, a przyczyna uprowadze przez ksi y bya zawsze taka sama. W ka dym przypadku chodzio o dziecko, ktre wczeniej zostao w tajemnicy ochrzczone, zwykle przez katolick niak gdy Inkwizycja zdobya tak wiedz, reakcja bya automatyczna. Jednym z elementw katolickiego systemu przekona jest bowiem wiara, e dziecko raz ochrzczone nawet nieformalnie i w tajemnicy na zawsze ju staje si chrzecijaninem, w mentalnoci tych ludzi za nie mieci si po prostu, by chrzecijaskie dziecko" mogo pozosta z ydowskimi rodzicami. Tak dziwaczne i wstrtne zarazem pogldy Watykan wyznawa i broni ich absolutnie otwarcie, mimo e przypadek Mortary spotka si z bardzo ostrym potpieniem opinii publicznej. Gbokie oburzenie, jakie porwanie maego Edgarda wzbudzio na caym wiecie, zostao przez katolick gazet Civilta Cattolica" skomentowane jako skutek naciskw i potgi bogatych ydw; brzmi znajomo, nieprawda ? Silne nagonienie byo chyba jedynym, co odr niao histori boloskiego chopca od wielu podobnych. W jego wypadku wszystko zaczo si od Anny Morisi. T niewyksztacon czternastoletni katoliczk zatrudniono do opieki nad chopcem. Pewnego razu dzieciak upad i Anna przerazia si, e stao mu si co powa nego i mo e umrze. Sama wychowana w absurdalnym przekonaniu, e nieochrzczone dziecko skazane jest na wieczne potpienie, spanikowana pobiega po rad do swoich katolickich ssiadw i od nich usyszaa, e najlepiej bdzie, jeli natychmiast ochrzci malca. Wrcia do domu, zanurzya rk w wiadrze, nabraa troch wody i skropia gow chopczyka ze sowami: Chrzcz ci w imi Ojca i Syna i Ducha witego". I to wystarczyo. Od tego momentu w wietle prawa Edgardo sta si chrzecijaninem, a gdy inkwizytorzy po latach dowiedzieli si o caym zdarzeniu, szybko, bez chwili wahania i ladu refleksji nad smutnymi konsekwencjami swej decyzji przystpili do dziaania. To w sumie do dziwne, e skoro mamy do czynienia z rytuaem o tak doniosym znaczeniu Koci katolicki uznawa (i nadal uznaje) wa no chrztu dokonanego przez kogokolwiek na kimkolwiek. Udzielajcy chrztu wcale nie musi by ksidzem; ani dziecko, ani jego rodzice, ani nikt wreszcie nie musi wyrazi zgody, nie ma adnych dokumentw do podpisu; adnych oficjalnych wiadkw. Wystarczy kilka kropel wody, kilka sw, bezradne dziecko i zabobonna nastolatka z katechetycznie wypranym mzgiem. W zasadzie wystarczy zreszt tylko to ostatnie przecie dziecko
* W Polsce ukazaa si inna ksi ka Davida Kertzera, Papie e a ydzi. O roli Watykanu w rozwoju wspczesnego antysemityzmu (W.A.B., Warszawa 2005), gdzie rwnie znale mo na szczegowy opis przypadku Edgardo Mortary (przyp. tum.).
128

jest za mae, eby cokolwiek pamita, wic kto wie, co naprawd si wydarzyo. Jedna z moich amerykaskich znajomych, wychowana w katolickim domu, tak wspominaa niedawno w przysanym do mnie licie: Wszystkie chrzciymy nasze lalki. Nie pamitam, czy chrzciymy te naszych maych protestanckich przyjaci, ale nie mam wtpliwoci, e to mogo si zdarzy i pewnie dzieje si nadal. Robiymy z naszych lalek mae katoliczki, zabieraymy je do kocioa, udzielaymy komunii itd. Bardzo wczenie starano si z nas zrobi dobre katolickie matki. Takie pranie mzgw". Je eli dziewitnastowieczne dziewczta nie byy bardzo r ne od mojej znajomej, to a dziwne, e historie takie jak Edgarda Mortary nie zdarzay si czciej. Skoro jednak w ogle si przydarzay, kto mgby zada oczywiste, wydawaoby si, pytanie: dlaczego ydzi w Pastwie Papieskim w ogle zatrudniali katolickich su cych (i su ce), jeli wizao si to z takim ryzykiem? Dlaczego nie zatrudniali wycznie ydw? Odpowied, jak to zwykle w takich wypadkach bywa, niewiele ma wsplnego ze zdrowym rozsdkiem, ale wszystko z religi. ydzi potrzebowali su by, ktrej religia nie zabraniaa pracy w szabat. ydowska su ca oczywicie nie ochrzciaby dziecka, skazujc je na religijne sieroctwo. Pod tym wzgldem mo na byo na niej polega; ale nie rozpaliaby te w piecu, ani nie posprztaa w sobot. Oto dlaczego ydowskie rodziny w Bolonii, przynajmniej te, ktre byo na to sta, najmoway chrzecijask su b. W tej ksi ce z pen wiadomoci nie rozpisywaem si z detalami o zbrodniach krucjat, konkwicie czy hiszpaskiej Inkwizycji. Okruciestwo i zych ludzi mo na znale w ka dym stuleciu i w ka dym wyznaniu. Ale ten epizod w dziejach woskiej Inkwizycji i jej postawa wobec dzieci s szczeglnie uderzajc manifestacj religijnego umysu i za, ktrego jest on sprawc, gdy w tym wypadku religia bya jedyn przyczyn. Po pierwsze tylko w religijnym umyle narodzi si mo e koncepcja, e kilka kropel wody i par sw zaklcia mog totalnie odmieni ycie dziecka, e co takiego mo e wicej wa y ni pozwolenie rodzicw, zgoda samego dziecka, jego szczcie i psychiczny komfort... wicej ni wszystko, co mgby podyktowa nam zdrowy rozsdek i zwyke ludzkie uczucia. Krtko po tym, jak wybucha caa afera, Lionel Rothschild, pierwszy yd, ktry zosta czonkiem brytyjskiego parlamentu, napisa list do kardynaa Antonelliego, w ktrym protestowa przeciwko uprowadzeniu maego Edgarda. Kardyna odpowiedzia. Stwierdziwszy najpierw, e nie mo e nic w tej sprawie poradzi, przerasta to bowiem jego kompetencje, wyjani wszystko w kolejnych akapitach: Mamy w tym przypadku mo liwo zobaczenia, e, cho zew natury jest pot ny, najwitsze obowizki wiary s jeszcze pot niejsze". Nic doda, nic uj. Szokujce w historii Mortary jest te to, e ksi a, kardynaowie i sam papie wyranie (i absolutnie szczerze) nie byli w stanie poj, e wyrzdzaj biednemu chopcu krzywd. Trudno to zrozumie (ba, w zasadzie tego si nie da zrozumie), ale oni naprawd uwa ali, e odbierajc chopca rodzicom i zapewniajc mu katolickie wychowanie, dziaaj dla jego dobra. Musieli go chroni! Jedna z amerykaskich katolickich gazet, bronic stanowiska papie a, napisaa, e jest nie do pomylenia, aby chrzecijaski rzd mg zostawi chrzecijaskie dziecko na wychowanie ydom". Gazeta ta powoaa si nawet na zasad wolnoci wyznania: wolnoci, jaka przysuguje dziecku, by stao si chrzecijaninem, a nie byo zmuszone do pozostania ydem[... ] Ochrona, jak Ojciec wity otacza to dziecko w obliczu brutalnych, fanatycznych atakw wszelkiego bezbo nictwa i bigoterii, jest najwspanialszym przejawem moralnoci, jaki ostatnio mg obserwowa wiat". Czy widzia kto, by okrelenia brutalny", fanatyczny" czy bigoteria" kiedykolwiek skierowano pod tak mylny adres? Nie ulega jednak wtpliwoci, e od papie a w d wszyscy ci katoliccy apologeci wicie wierzyli, e broni susznej sprawy; uwa ali, e moralno stoi po ich stronie, e kieruj si dobrem dziecka. Oto, z jak wielk si umiarkowana" (mainstreamowa") religia potrafi wypacza osd i wyzuwa ze zwykej ludzkiej uczciwoci. Autorzy woskiego II Cattolico" byli zadziwieni tym, e ludzie nie potrafi doceni wspaniaomylnoci i aski, jak Koci uczyni Edgardo Mortarze, ratowujc go od jego ydowskiej rodziny:
Jeli ktokolwiek z nas cho przez chwil tylko rozwa y kondycj, w jakiej y musi ydbez Chrystusa, bez krla, bez pastwa, w rozproszeniu, wszdzie obcy i wszdzie obo ony infami, jaka ci y na wszystkich mordercach Jezusa natychmiast pojmie, jak wielk i trwa rzecz uczyni Ojciec wity dla dziecka Mortarw.

Warto wreszcie przy okazji sprawy Edgardo uwiadomi sobie w niewyobra alny tupet, z jakim ludzie wierzcy, nie majc po temu adnych dowodw, wiedz, e akurat ta religia, ktr wyznaj i w ktrej si urodzili, jest wanie t jedyn prawdziw wiar, a wszystkie inne to aberracja i fasz.

Oczywicie w tym akurat przypadku wszelkie porwnania midzy obiema stronami konfliktu byyby skrajnie nieuczciwe, to jednak moment rwnie dobry, jak ka dy inny, by uwiadomi sobie, e Mortarowie mogli odzyska syna, gdyby tylko zgodzili si na usilne bagania ksi y, eby si ochrzci. By odebra im dziecko, wystarczyo nieco wody i par nic nieznaczcych sw. Jak wida, religijna indoktrynacja doprowadza umys do stanu takiego ogupienia, i gotw jest wierzy, e kolejna stru ka wody mo e odwrci ca sytuacj. Dla czci z nas odmowa przyjcia chrztu przez rodzicw mo e by przykadem zupenie absurdalnego uporu. Komu innemu jednak taka wierno zasadom mo e wyda si zupenie wystarczajca, by wpisa Mortarw na dug list mczennikw cierpicych w imi wasnej wiary. Z aski Boga rozpalimy dzi w Anglii pomie, ktry nigdy nie zaganie, mistrzu Ridley." Bez wtpienia s sprawy, za ktre warto odda ycie. Ale dlaczego Ridley, Latimer i Cranmer129* pozwolili si spali na stosie, zamiast odrzuci swj cieszokocowy protestantyzm na rzecz grubszokocowego katolicyzmu czy to rzeczywicie takie wa ne, od ktrej strony zaczynamy obiera jajko na mikko. Na tym jednak polega lepy (lub godny podziwu, jeli kto woli) upr religijnego umysu, on to wanie sprawi, e Mortarowie nie mogli skorzysta ze sposobnoci, jak otworzyby przed nimi zupenie nieznaczcy obrzdek chrztu. Czy nie mogli choby skrzy owa palcw albo szepta pod nosem nie", gdy jaki ksi ulo polewa ich wod? Nie, nie mogli, gdy sami zostali wychowani w (umiarkowanej, nie adnej fanatycznej) wierze i cay ten absurd traktowali miertelnie powa nie. Ja jednak nie potrafi przesta myle o biednym maym Edgardzie. Chopiec nie z wasnej winy przyszed na wiat zdominowany przez religijne umysy i, przypadkowo znalazszy si na linii frontu, pad ofiar nic to, e wyrosej z dobrej woli, wa ne, e dla maego chopca wyjtkowo okrutnej batalii; zapaci za ni sieroctwem. Przejdmy teraz do czwartej lekcji, jak daje nam porwanie Edgarda. Mam tu na myli samo zao enie, e szecioletni chopiec mo e w ogle by uznany za wyznawc jakiejkolwiek religii, nieistotne w tym momencie, czy judaizmu, czy chrzecijastwa. Wyramy to mo e inaczej sama idea, e polewajc wod niewiadome niczego i nic nierozumiejce dziecko, mo emy w jednej chwili przenie" je z jednej religii do drugiej, jest oczywicie absurdalna, ale w sumie nie mniej absurdalne jest wpisywanie takiego maego dziecka w jakkolwiek religi. Dla chopca wa na bya nie religijna etykietka (dziecko nie jest w stanie wyrobi sobie wiadomego i przemylanego pogldu na prawdy" wiary), ale mio i opieka rodzicw i rodziny. Jednego i drugiego pozbawili go yjcy w celibacie ksi a; za okoliczno agodzc dla ich groteskowego okruciestwa mo na uzna tylko prostacki brak wra liwoci na normalne ludzkie uczucia tyle e zawaszczony przez religi umys bardzo atwo staje si tak kompletnie niewra liwy. A nawet jeli ju nie dochodzi do porwa, czy nie jest form wykorzystywania, a mo e raczej wrcz molestowania dzieci etykietowanie ich pod pretekstem, e wyznaj jakie przekonania, podczas gdy s one jeszcze o wiele za mode, by potrafi na te tematy myle. Ta praktyka trwa natomiast w najlepsze i nikt niemal jej nie kwestionuje. To wanie najwa niejszy problem, ktrym chciabym zaj si w tym rozdziale. MOLESTOWANIE FIZYCZNE I UMYSOWE Dzi, gdy mwi si o molestowaniu dzieci przez duchownych, zwykle dotyczy to nagabywania i wykorzystywania seksualnego. Czuj si w tej sytuacji zobowizany ju na wstpie owiadczy, e cay problem molestowania seksualnego chc widzie w nale ytych proporcjach i nie bd si tu nim zajmowa. Nie ja jeden uwa am, e yjemy w czasach powszechnej histerii na punkcie molestowania dzieci, chwilami wkraczajcej w obszar psychologii tumu i nasuwajcej nieodparte skojarzenia z polowaniem na czarownice w Salem w 1692 roku. W czerwcu 2000 gazeta News of the World", mimo bardzo ostrej konkurencji powszechnie uznawana za najobrzydliwszy szmatawiec na Wyspach Brytyjskich, zorganizowaa kampani pod nazw name and shame" (wska i zawstyd"); bardzo niewiele oddzielao t medialn akcj od bezporedniego podburzania samozwaczych str w porzdku
* Arcybiskup Tomasz Cranmer (1489-1556), biskup Hugh Latimer (ok. 1485-1555) i biskup Mikoaj Ridley (ok. 1500-1555) reformatorzy kocioa w Anglii. Pierwsi mczennicy przyszego Kocioa anglikaskiego. Dopiero potem anglikanie zaczli pali na stosie katolikw (przyp. tum.).
129

do wzicia spraw we wasne rce i zastosowania wobec pedofilw zasad ludowej sprawiedliwoci. W jednym z angielskich miast tum zelotw napad nawet na dom pediatry z miejscowego szpitala, bo ludno nie potrafia odr ni pediatry od pedofila136. Lk przed pedofili przybra posta powszechnej histerii, a rodzice zaczli wpada w panik. Skoczya si epoka Huckw Finnw, Justw Williamsw, Jaskek i Amazonek130*. Dzieciaki nie mog ju , tak jak niegdy, wczy si po ulicach, co zawsze przecie byo wielk frajd (a przecie faktyczne ryzyko zetknicia si z prbami molestowania w odr nieniu od ryzyka wyimaginowanego byo dawniej na pewno nie mniejsze). Na obron News of the World" musz doda, e w momencie, gdy gazeta organizowaa t kampani, opinia publiczna bya wzburzona i przera ona brutalnym morderstwem na tle seksualnym omiolatki porwanej w Sussex. Mimo to jednak uwa am, e wrzucanie wszystkich pedofilw do jednego worka i stosowanie wobec wszystkich takiej samej miary co wobec mordercw, ktrzy przecie stanowi wrd nich znikom mniejszo, jest niesprawiedliwoci. Chodziem w sumie do trzech r nych szk podstawowych i w ka dej z nich zetknem si z nauczycielami, ktrych sympatia dla modych chopcw daleko wykraczaa poza dopuszczalne granice. Nie ulega wtpliwoci, e to postawa naganna. Tyle e dzi, pidziesit lat pniej, ci ludzie staliby si na pewno przedmiotem polowania ochotnikw" lub prawnikw, niczym mordercy dzieci. Uwa am, e moim obowizkiem jest wystpi w ich obronie, nawet jeli w przeszoci sam staem si ofiar jednego z nich (byo to zawstydzajce, ale w sumie raczej nieszkodliwe dowiadczenie). Histeria antypedofilska bardzo mocno uderzya w Koci katolicki. Jest wiele powodw, dla ktrych bardzo nie lubi rzymskiego katolicyzmu. Jeszcze bardziej jednak nie lubi nieuczciwoci, a nie mog si oprze wra eniu, e w tym akurat wypadku odium, jakie spado na t instytucj, zwaszcza w Irlandii i Stanach Zjednoczonych, nie jest do koca zasu one. Niewykluczone, e cz winy obci a w tym momencie samych ksi y, ktrych caa niemal zawodowa aktywno powicona jest przecie gwnie wzbudzaniu poczucia winy i grzechowi". Mielibymy zatem w takim przypadku do czynienia z ra cym nadu yciem zaufania i to przez kogo majcego nad dzieckiem wadz, kogo, kogo may czowiek od koyski uczony jest szanowa i czci. Tyle e takie resentymenty nie powinny wpywa na nasz osd. Wiemy przecie dobrze (albo przynajmniej powinnimy wiedzie), e ludzki umys wietnie sobie radzi z produkowaniem najzupeniej faszywych wspomnie, zwaszcza gdy zachca go do tego pozbawiony skrupuw terapeuta albo wyrachowany i chciwy prawnik. Psycholog Elizabeth Loftus wykazaa si zaiste wielk odwag (i narobia sobie pot nych wrogw, naruszajc bardzo powa ne interesy), kiedy udowodnia, jak atwo ludzie tworz faszywe wspomnienia, ktrych s przy tym absolutnie i to w najdrobniejszych szczegach pewni137. Ta umiejtno ludzkiego umysu jest tak sprzeczna z nasz intuicj, e wielokrotnie i z atwoci sdziowie i awy przysigych daway si zwie skadanym z najgbszym ale faszywym przekonaniem zeznaniom wiadkw. Przypadek Irlandii zasuguje na szczegln uwag. W tym akurat kraju brutalno Christian Brothers131*, przez czas du szy odpowiedzialnych za edukacj wikszej czci mskiej populacji Zielonej Wyspy, przesza wrcz do legendy. Dokadnie to samo mo na powiedzie o czsto sadystycznie wprost okrutnych zakonnicach prowadzcych w Irlandii szkory dla dziewczt. Niesawny przytuek sistr Magdalenek (sportretowany przez Petera Mullana w filmie Siostry Magdalenki) dziaa a do roku 1996. Po czterdziestu latach trudniej jest jednak uzyska zadouczynienie za chost ni za seksualne awanse, a w ich akurat przypadku nie brak prawnikw nagabujcych potencjalnych klientw wybranych spord ofiar, ktre inaczej nigdy nie grzebayby w swoich przebrzmiaych wspomnieniach. Tu bowiem le y ci ka forsa, skryta w dawnych zapiskach rad parafialnych, tak dawnych, e czsto rzekomi sprawcy owych ohydnych czynw" ju nie yj i nie mog przedstawi swojej wersji tego, co si naprawd zdarzyo. czna kwota odszkodowa wypaconych przez Koci katolicki z tego tytuu przekroczya ju miliard dolarw139 niemal mo na mu wspczu, trzeba by tylko zapomnie, skd te pienidze
* Huck Finn jeden z bohaterw Przygd Tomka Sawyera; Just Williams bohater autobiograficznej powieci Kennetha Williamsa; Jaskki i Amazonki z cyklu powieciowego Swallows and Amazons Arthura Ransome'a (przyp. tum.). * Prywatna katolicka instytucja edukacyjna zao ona w roku 1802 w Waterford przez bogatego kupca Edmunda Ignatiusa Rice'a (przyp. tum.).
131 130

pochodz. Po jednym z wykadw, jakie miaem w Dublinie, kto spyta mnie, co sdz o bardzo w tym momencie naganianych przypadkach molestowania seksualnego dzieci przez katolickich ksi y w Irlandii. Odpowiedziaem, e jakkolwiek potwornym czynem jest takie molestowanie, to w sumie w du szej perspektywie czyni ono dziecku mniejsz psychologiczn szkod ni samo wychowywanie w wierze katolickiej. To by bardzo spontaniczny komentarz, rzucony w toku burzliwej dyskusji, i bardzo mnie zaskoczyo, e spotka si z prawdziwie entuzjastycznym przyjciem suchaczy (faktem jest, e na mj wykad przyszli gwnie dubliscy intelektualici, a to nie jest raczej reprezentatywna grupa Irlandczykw). Przypomniaa mi si jednak ta przygoda nieco pniej, gdy dotar do mnie list od czterdziestoparoletniej Amerykanki, rwnie wychowywanej w wierze katolickiej. Napisaa, e gdy miaa siedem lat, zdarzyy si w jej yciu dwie nieprzyjemne rzeczy jeden z ksi y z jej parafii molestowa j na tylnym siedzeniu swojego samochodu, a niemal rwnoczenie jej szkolny przyjaciel, ktry zgin w wypadku, poszed do pieka, by bowiem protestantem. Tak przynajmniej wwczas mylaa, albo raczej tak j nauczono wierzy, zgodnie z oficjaln doktryn Kocioa, do ktrego nale eli jej rodzice. Dzi, jako dorosa i dojrzaa kobieta, z tych dwch przypadkw molestowania przez Koci katolicki fizycznego i umysowego drugi uznawaa za znacznie gorszy. Napisaa do mnie:
To, e ksidz si do mnie dobiera, byo dla mnie (siedmioletniej dziewczynki) po prostu obrzydliwe, ale wspomnienie o moim przyjacielu, ktry musia i do pieka, byo czym przera ajcym. Nie zdarzyo mi si, bym nie moga zasn z powodu tego ksidza, ale pamitam wiele bezsennych nocy, gdy baam si, e ludzie, ktrych kocham, pjd do pieka. A potem niy mi si koszmary.

Oczywicie nie mo na porwna prze y dziewczynki macanej przez ksidza w samochodzie z blem i obrzydzeniem ministranta po stosunku analnym z kapanem. Podobno dzi te Koci katolicki nie mwi ju tak wiele o piekle jak niegdy. Wspomnienie mojej korespondentki dowodzi jednak, e w niektrych sytuacjach psychiczne molestowanie dziecka ma znacznie gorsze konsekwencje ni fizyczne. Alfred Hitchcock by jednym z najwikszych specjalistw od przera ania ludzi w dziejach wiatowej kinematografii. Pono kiedy, jadc samochodem przez Szwajcari, wskaza swoim wsppasa erom widok przez szyb i powiedzia: To najbardziej przera ajca rzecz, jak kiedykolwiek widziaem". Za oknem wida byo ksidza pogr onego w rozmowie z maym chopcem. Ksidz trzyma do na ramieniu dziecka. Hitchcock otworzy okno i zacz krzycze: Uciekaj, chopcze! Uciekaj! Tu chodzi o twoje ycie". Jest takie znane porzekado: Sticks and stones may break my bones, but words can never hurt me" (Kije i kamienie mog poama mi koci, ale sowa nic mi nie zrobi). To prawda, ale tylko tak dugo, pki kto nie wierzy sowom. Jeli cae twoje wychowanie, wszystko, co mwili ci rodzice, nauczyciele i ksi a, ka e ci wierzy, naprawd wierzy, cakowicie i bezgranicznie, e grzesznicy spon w piekle (albo w jaki inny rwnie odpychajcy religijny przesd, na przykad w to, e kobieta jest wasnoci m a), wwczas cakiem prawdopodobne, e czyje sowa skrzywdz ci mocniej i na du ej ni jego czyny. I dlatego uwa am, e posugiwanie si okreleniem molestowanie" nie jest w adnym przypadku nadu yciem i przesad, kiedy opisujemy to, co nauczyciele i kapani robi dzieciom, ka c im wierzy na przykad, e kar za grzech gwny niewyznany na spowiedzi jest wieczne potpienie i piekielne mki. Na potrzeby wspomnianego ju tu przeze mnie telewizyjnego filmu dokumentalnego Root of All Evil ? przeprowadziem wywiady z wieloma przywdcami religijnymi. Krytykowano mnie za to, e dobraem sobie amerykaskich ekstremistw, a nie jakich szanownych przedstawicieli kociow z gwnego nurtu chrzecijastwa, choby ktrego z arcybiskupw132*. Z pozoru to w peni zasu ona krytyka, tyle e w Ameryce pocztkw XXI wieku co, co obserwatorowi z zewntrz mo e wydawa si ekstremizmem, w rzeczywistoci w peni mieci si w gwnym nurcie". Jednym z moich rozmwcw by pastor Ted Hoggard z Colorado Springs (to on chyba najbardziej wstrzsn brytyjskimi widzami). W Ameryce Busha pastor Ted" jednak w najmniejszym stopniu nie jest ekstremist. Przeciwnie przewodniczy zrzeszajcemu trzydzieci milionw wiernych National Association of Evangelicals i, jak sam twierdzi, co tydzie, w ka dy poniedziaek, ma zaszczyt odbywa telefoniczne konsultacje z samym
* Prosiem o rozmow arcybiskupa Canterbury, kardynaa arcybiskupa Westminsteru i naczelnego rabina Wielkiej Brytanii. Wszyscy odmwili, zapewne majc ku temu dobre powody. Zgodzi si jedynie biskup Oksfordu by czarujcym i dalekim od wszelkiego ekstremizmu rozmwc. Trzej wy ej wymieni na pewno zachowywaliby si podobnie.
132

prezydentem. Gdybym chcia rozmawia z prawdziwymi ekstremistami (wedug amerykaskich standardw), zwrcibym si do rekonstrukcjonistw", ktrzy gosz teologi dominacji" (Dominion Theology"), otwarcie wzywajc do wprowadzenia w Ameryce chrzecijaskiej teokracji. Jeden z moich znajomych, obywatel amerykaski bardzo zatroskany tym, w ktr stron zmierza jego kraj, napisa do mnie:
Europejczycy powinni wiedzie, e mamy u siebie tak wdrujc trup religijnych maniakw, ktra wprost da wprowadzenia prawa starotestamentowego na przykad kary mierci dla homoseksualistw a tak e czynnego i biernego prawa wyborczego wycznie dla chrzecijan. Na ich spektaklach" pojawiaj si tumy, gwnie przedstawicieli klasy redniej, i gorco je oklaskuj. Je eli zwolennicy laickoci pastwa nie zmobilizuj si, r ni dominionici i rekonstruktywici wkrtce stan si gwnym nurtem prawdziwej amerykaskiej teokracji133*.

Moim rozmwc by te pastor Keenan Roberts (z Kolorado, podobnie jak pastor Ted). Mani tego pana byy z kolei Hell Houses, piekielne domy". Do takich domw" rodzice lub nauczyciele z chrzecijaskich szk zabieraj dzieci, eby nale ycie wystraszy je tym, co mo e sta si z nimi po mierci. Najpierw pokazuje si im ywe obrazy, w ktrych aktorzy przedstawiaj poszczeglne grzechy" (jak aborcja czy homoseksualizm) ka dej scence z wyrazem triumfu w oczach przyglda si diabe, cay w szkaracie. Ale to tylko wstp do prawdziwego piece de resistance. W chwil pniej pojawia si samo pieko w caej okazaoci, z oparami siarki, poncym ogniem i krzykiem potpionych. Obejrzaem sobie takie przedstawienie (diabe by niemal tak afektowanie diaboliczny jak czarny charakter w wiktoriaskich melodramatach) i potem, w obecnoci caej obsady, przeprowadziem wywiad z pastorem Robertsem. Zacz od tego, e najlepszy wiek dla dziecka, by trafi do jego piekielnego domu", to dwanacie lat. Nieco zszokowany spytaem, czy nie obawia si, e dwunastolatek po obejrzeniu czego takiego mo e mie koszmary. Odpowiedzia (mam wra enie, e najzupeniej szczerze):
Lepiej, eby dzieci wiedziay, e pieko to takie miejsce, dokd za adn cen nie chc trafi. Lepiej, eby to przesanie dotaro do nich, gdy maj dwanacie lat, ni gdyby miao nigdy do nich nie dotrze i byy skazane na ycie w grzechu, ycie, w ktrym nie ma miejsca dla Pana Naszego Jezusa Chrystusa. A jeli nawet skoczy si to koszmarnymi snami, to przecie jest istnieje wy sze dobro, jakie maj w yciu osign i realizowa to za rzecz wa niejsza ni jakie ze sny.

Jeli kto szczerze i prawdziwie wierzy w to, w co zgodnie z wasnymi sowami wierzy pastor Roberts, to bez wtpienia zastraszanie dzieci uzna za ze wszech miar suszne. Pastor Ted Roberts nie jest adnym ekstremist. Tacy ludzie jak on i Ted Hoggard tworz dzi gwny nurt chrzecijastwa w Ameryce. Nie bybym zreszt zdziwiony, przyznam, gdyby si okazao, e podobnie jak ich niektrzy wspwyznawcy obaj panowie wierz, e w kraterach wulkanw usysze mo na skowyt potpionych duszyczek140. Albo e olbrzymie, dugie i wijce si robale" odkryte niedawno w wodach termicznych w gbi oceanw s spenieniem sw Marka: Jeli twoja rka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij j; lepiej jest dla ciebie uomnym wej do ycia wiecznego, ni z dwiema rkami pj do pieka w ogie nieugaszony. I jeli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij j; lepiej jest dla ciebie chromym wej do ycia, ni z dwiema nogami by wrzuconym do pieka" (Mk 9,43-44). W sumie zreszt niezale nie od tego, jak wizj pieka kto posiada, wszystkich entuzjastw mk piekielnych czy jedno triumfalistyczna Schadenfreude i pena samozachwytu pewno, e oni akurat znajd si midzy zbawionymi. Doskonale wyrazi j najpierwszy wrd teologw, wity Tomasz z Akwinu: witych nie mniej kontentuje aska, jak okaza im Pan, ni mo no ogldania tych, co skazani s na mki piekielne". Sympatyczny go, nieprawda 134*.
133

* Najpierw mylaem, e to jaki dowcip The Onion" (www.talk2action.org/story/2006/5/29/195855/959), ale wszystko wskazuje, e nie. Jest taka gra komputerowa zatytuowana Left Behind. Eternal Forces. EZ. Mayers opisuje j na swojej wybornej witrynie Pharyngula": Wyobra sobie, e jeste czonkiem paramilitarnej grupy, ktrej celem jest ustanowienie w Ameryce teokracji i zapewnienie chrzecijastwu dominacji nad caym wiatem [...]. Masz misj (militarn i religijn zarazem) nawrci lub zabi wszystkich katolikw, ydw, muzumanw, buddystw i ka dego, kto opowiada si za rozdziaem kocioa od pastwa (za: http://scienceblogs.com/phar3a1gula/2OO6/O5/gta_meet_lbef.php; patrz te recenzja gry w: http://select.nytimes.com/gst/abstract.html? res=FI 071FFD3C550C718CDDAA0894DE404482).* Ann Coulter te wykazaa si wspaniaym chrzecijaskim miosierdziem: Niech nikt z moich wspwyznawcw nie odwa y si powiedzie, e nie bawi go wizja Dawkinsa skwierczcego w piekielnym ogniu" (Coulter 2006, s. 268).
134

Lk przed ogniem piekielnym mo e by jak najbardziej autentyczny, nawet u skdind zupenie racjonalnie mylcych ludzi. Po emisji mojego filmu o religii dostaem bardzo du o listw. Midzy innymi ten, od mdrej i szczerej kobiety:
Od pitego roku ycia chodziam do katolickiej szkoy i byam indoktrynowana przez zakonnice, ktre posugiway si w tym celu pasem, kijem i trzcink. Jako nastolatka przeczytaam Darwina i to, czego dowiedziaam si o ewolucji, dla logicznej czci mojego umysy brzmiao bardzo sensownie. Od tej chwili jednak przyszo mi i przez ycie ze wiadomoci konfliktu i z poczuciem cierpienia. Gdzie tam gboko w rodku nadal tkwi we mnie i do czsto dawa o sobie zna lk przed ogniem piekielnym. Chodziam z tym nawet do psychoterapeuty, udao mi si przepracowa r ne moje wczeniejsze problemy, ale tego lku nie potrafiam pokona. Pisz do Pana wanie w tej sprawie. Bardzo prosiabym o adres terapeutki, z ktr pan rozmawia. Tej, ktry specjalizuje si w lkach takich, jak mj.

Bardzo poruszy mnie ten list. Przez moment nawet przyznam, byo to mao szlachetne aowaem, e nie ma pieka, dokd powinny trafi te zakonnice. W odpowiedzi napisaem, e powinna bardziej ufa swemu rozumowi, gdy bez wtpienia, w odr nieniu od wielu innych nieszczliwych ludzi, zostaa nim obdarzona. Dodaem, e piekielna groza, ktr z tak chci odmalowuj ksi a i zakonnice, musi by grubo przesadzona, choby po to, by skry znikome prawdopodobiestwo, e co takiego w ogle istnieje. A poniewa raczej na pewno pieka nie ma, musi by reklamowane jako bardzo, ale to bardzo przera ajce tylko tak da si skompensowa jego nieistnienie i utrzyma odstraszajc moc". Skontaktowaem rzecz jasna moj korespondentk z terapeutk, o ktr pytaa Jill Mython, cudown kobiet i bardzo szczerym czowiekiem. Jill sama wychowywana bya w bardziej ni przecitnie paskudnej sekcie znanej pod nazw Exclusive Brethren; tak obrzydliwej, e istnieje nawet witryna internetowa (www.peebs.net) pomagajca ludziom, ktrzy zdoali si spod jej wpywu wyzwoli. Jill te uczona bya lku przed piekem i ucieka od chrzecijastwa, gdy bya ju doros kobiet. Dzi doradza i pomaga innym, ktrzy mieli podobnie traumatyczne dowiadczenia w dziecistwie. Kiedy wspominam moje dziecistwo pisze Jill widz, e dominowa nad nim lk. Lk przed brakiem aprobaty dla tego, co robiam wwczas, ale rwnie lk przed wiecznym potpieniem. Dla dziecka ogie piekielny, pacz i zgrzytanie zbw grzesznikw s bardzo realne. To nie jest adna metafora." Podczas naszej rozmowy do filmu poprosiem Jill, eby opowiedziaa, co tak naprawd mwiono jej o piekle, kiedy bya maa. Wyraz jej twarzy, gdy odpowiadaa na moje pytanie, by niemal rwnie poruszajcy, jak sowa: To dziwne, nie sdzisz?! Nawet dzi, po tylu latach, to wci ma nade mn wadz... czuj to... kiedy... kiedy mnie pytasz. Pieko to straszliwe miejsce. To odrzucenie przez Boga. To sd, Sd Ostateczny. Tam jest prawdziwy ogie, prawdziwe mki i prawdziwe tortury. I tak bdzie ju po wieczno. Stamtd nie ma wyjcia". Jill opowiadaa mi potem o grupie wsparcia, ktr prowadzi dla ludzi prbujcych uciec od dziecistwa takiego jak jej. Mwia, jak bardzo jest to dla niektrych nieatwe: Proces wyzwalania si jest bardzo trudny. Musisz zostawi za sob wszystkie wizi spoeczne, cay wiat, w ktrym bye wychowany, system przekona, ktre przez lata byy twoimi wasnymi przekonaniami. Czsto odchodzisz te od rodziny i przyjaci [...] Dla nich jakby przesta istnie". Mogem porwna opowieci Jill z moimi wasnymi dowiadczeniami. Dostaem troch listw z Ameryki od ludzi, ktrzy pisali, e pod wpywem lektury moich ksi ek zdecydowali si porzuci wiar. Zaskoczyo mnie, e wielu z nich dodawao, e nie odwa yli si powiedzie o wszystkim wasnym rodzinom, albo powiedzieli i rezultat by opakany. Oto przykadowy z tych listw. Autorem jest mody Amerykanin, student medycyny:
Bardzo chciaem napisa do Pana, poniewa mam te same pogldy na religi, pogldy, ktre jestem pewien, e jest Pan tego wiadomy w Ameryce s bardzo odosobnione. Dorastaem w chrzecijaskiej rodzinie i cho religia nigdy nie bya mi bliska, dopiero niedawno odwa yem si o tym komu powiedzie. Tym kim bya moja dziewczyna [...] Kompletnie j przeraziem. Zdawaem sobie spraw, e deklaracja ateizmu mo e by dla kogo szokujca, ale nie spodziewaem si, e od tej chwili stan si dla niej zupenie obcym czowiekiem. Mwi, e nie mo e ju mi ufa, bo moje zasady nie pochodz od Boga. Nie wiem, czy jako sobie z tym

poradz, a zwaszcza nie chc ju mwi o moich przekonaniach nikomu z moich bliskich, bo obawiam si takiej samej reakcji obrzydzenia [...] Nie oczekuj, e Pan mi odpowie. Pisz dlatego, e mam nadziej, e wspczuje mi Pan i podziela moje rozgoryczenie. Zapewne Pan mo e sobie wyobrazi, jak to jest, straci kogo, kogo kochae i kto ciebie kocha, tylko przez religi. Przecie gdyby nie jej pomys, e teraz jestem bezbo nym poganinem, pasowalibymy do siebie idealnie. Przypomniao mi si, co Pan pisa o tym, e ludzie w imi wiary robi zupenie chore rzeczy. Dzikuj, e mnie Pan wysucha.

Odpowiedziaem modemu czowiekowi, wskazujc, e nie tylko jego dziewczyna dowiedziaa si czego o nim. On rwnie czego si o niej dowiedzia. Czy naprawd bya dla niego do dobra? Wtpi. Pisaem ju o amerykaskiej aktorce Julii Sweeney i jej uporczywej i nieodparcie przy tym zabawnej walce o odnalezienie w religii czegokolwiek, co pomogoby uratowa wyniesion z dziecistwa wiar w Boga przed coraz wikszymi wtpliwociami dorosej kobiety. Julia odniosa wreszcie zwycistwo w tej walce i dzi jest podziwiana i szanowana przez modych ateistw na caym wiecie. Denouement stanowi najbardziej poruszajcy i wstrzsajcy moment jej monodramu Letting Go of God. Prbowaa ju wszystkiego, a nagle, opowiada,
[...] wracaam wanie z biura, ktre miaam z tyu domu, do siebie, gdy usyszaam jaki cichutki gosik szepczcy w mojej gowie. Nie mam pojcia, jak dawno tam by, ale nagle sta si jakby o decybel goniejszy. To co szeptao: boga nie ma". Z pocztku prbowaam zignorowa w szept. Ale on znw sta si odrobin goniejszy. Boga nie ma, boga nie ma. O mj bo e, nie ma boga!". Przeszed mnie dreszcz. Jakbym wpada do wody. Pomylaam Przecie ja nie umiem... Nie wiem, czy umiem nie wierzy w Boga. Potrzebuj Boga. To znaczy, tyle nas czy..." Nie umiem nie wierzy w Boga. Nie wiem, jak to zrobi. Jak si wtedy wstaje, jak prze y cay dzie?" Straciam rwnowag... No dobra, uspokj si pomylaam po chwili. Pomyl sobie, e s takie okulary nie-wierz-w-Boga i za je na chwil, na sekundk tylko. Za je i szybciutko rozejrzyj si wok, a pniej natychmiast zdejmij". C , zao yam okulary boga niet" i rozejrzaam si... Troch mi wstyd, jak to mwi, ale w pierwszej chwili poczuam si dziwnie. Zdziwiam si Ale jak Ziemia trzyma si na niebie? Mwisz, e tak sobie gnamy przez Wszechwiat? To wspaniae!". Chciaam pobiec i ucisn Ziemi, jakby nagle spada z kosmosu wprost w moje ramiona. A potem sobie przypomniaam No tak, grawitacja i moment pdu i starczy... Bdziemy si tak obraca wok Soca jeszcze bardzo, bardzo dugo".

Bardzo mnie poruszya ta scena, kiedy pierwszy raz ogldaem Letting Go of God w teatrze w Los Angeles. Cho bardziej jeszcze poruszya mnie opowie Julii o reakcji rodzicw na prasowe doniesienia o jej wyleczeniu:
Pierwsza zadzwonia mama. W zasadzie by to tylko krzyk: Ty ateistka? ATEISTKA?!?!". Potem by telefon od ojca. Zdradzia swoj rodzin, szko, zdradzia swj kraj!" Zupenie, jakbym sprzedaa jakie tajemnice Ruskim. Oboje powiedzieli, e ju si nigdy wicej do mnie nie odezw. Tata stwierdzi nawet: I nie wa mi si przyj na mj pogrzeb!". Kiedy ju odo yam suchawk, pomylaam: Ciekawe, jak mnie powstrzymasz?!".

Julia Sweeney doprawdy potrafi skoni swoich suchaczy do miechu przez zy (i nie jest to jej jedyny dar):
Myl, e gdybym powiedziaa, e przestaam wierzy w Boga, rodzice byliby niezbyt szczliwi. Ale zosta ateistk, to co zupenie innego.

Ksi ka Dana Barkera Losing Faith in Faith: From Preacher to Atheist [Tracc wiar w wiar. Od kaznodziei do ateisty] to opowie o stopniowej przemianie gorliwego chrzecijanina, fundamentalisty i wdrownego kaznodziei w przekonanego ateist, ktrym autor jest obecnie. Godne uwagi, e Barker kaza tak e i po tym, jak sta si ateist to jedyne, co potrafi, a poza tym czu si uwiziony w sieci spoecznych powinnoci. Jak mwi, zna wielu amerykaskich duchownych, ktrzy znaleli si w podobnym poo eniu, ale zdecydowali si powierzy ten sekret tylko jemu, wanie po lekturze jego ksi ki. Poza tym nie odwa yli si przyzna do ateizmu nawet najbli szej rodzinie, tak bardzo obawiali si reakcji. Przypadek samego Barkera mia szczliwsze zakoczenie z pocztku rodzice byli zaszokowani, miertelnie wrcz przera eni, potem jednak posuchali, co syn ma do powiedzenia, i jego spokojne rozumowanie ich samych skonio do konwersji" na ateizm. Niezale nie od siebie napisao do mnie dwch wykadowcw z jednego z amerykaskich uniwersytetw. Obaj pisali o swoich rodzicach. Matka pierwszego nieustannie zamartwiaa si o niemierteln dusz syna. Drugiemu ojciec powiedzia, e wolaby ju chyba, eby si wcale nie urodzi tak by pewien, e pierworodny skazany jest na wieczne potpienie. A przecie obaj moi korespondenci to wietnie wyksztaceni pracownicy uniwersyteccy, pewni swej edukacji i wasnej dojrzaoci. Chyba nie tylko w kwestii religii pozostawili rodzicw za sob, intelektualnie rwnie . Pomylmy tylko, jak ci ka musi by to przeprawa dla ludzi mniej intelektualnie wyrobionych, sabiej wyksztaconych i mniej wygadanych ni ci dwaj czy Julia Sweeney gdy przyjdzie zmierzy si z zatwardziaoci i uporem bliskich. Zapewne z czym takim wanie musieli sobie poradzi pacjenci Jill Mython. W rozmowie przed kamer Jill opisaa omawiane przez nas formy religijnego wychowania jako szczeglny przypadek umysowego molestowania. Spytaem wtedy: U ya okrelenia molestowanie religijne. Gdyby miaa porwna molestowanie, z ktrym mamy do czynienia, gdy dzieci zmusza si do uwierzenia w pieko [...] z molestowaniem seksualnym? Ktra trauma jest gorsza?". To bardzo trudne pytanie odpowiedziaa. Myl, e jest tu wiele podobiestw. W obu wypadkach to nadu ycie zaufania. W obu wypadkach odbiera si dziecku prawo do czucia si swobodnie, do otwartoci i normalnoci w relacjach z zewntrznym wiatem [...] W obu wypadkach efektem jest pomniejszenie wasnej wartoci, zaprzeczenie prawdziwego ja." W OBRONIE DZIECI Mj szacowny kolega, psycholog Nicholas Humphrey przywoa cytowane wczeniej porzekado o sowach, ktre nie rani, rozpoczynajc w roku 1977 jeden z oksfordzkich wykadw z cyklu Amnesty Lecture141. Humphrey zacz od tego, i nie zawsze jest to prawda, a jako dowodem posu y si haitaskim kultem voodoo. Znane s przypadki mierci wyznawcw tej religii, do czego dochodzio w cigu kilku zaledwie dni od chwili, gdy kto rzuci na nich ze zaklcie" najpewniej wchodz tu w gr jakie psychosomatyczne nastpstwa przera enia. Pniej Humphrey przeszed do pytania, czy Amnesty International, organizacja, na ktrej rzecz przekazywane s dochody z Amnesty Lecture, powinna anga owa si w kampani przeciw szkodliwym i wyrzdzajcym zo wystpieniom i publikacjom. Uzna i to bardzo zdecydowanie e jakakolwiek cenzura jest niedopuszczalna. Wolno sowa wyjani jest zbyt wa n z naszych wolnoci, by si do niej wtrca". Dalej jednak Humphrey dokona niemal gwatu na swym wasnym liberalnym ja, bowiem j przekonywa suchaczy, e od tej elaznej zasady trzeba wprowadzi jeden wyjtek: szczeglna cenzura jest niezbdna, gdy chodzi o dzieci, a raczej o ich:
[...] moraln i religijn edukacj, zwaszcza o t, ktr dzieci odbieraj w domu. Pozwalamy przecie , a nawet wrcz oczekujemy, e to rodzice wanie naucz wasne dzieci kryteriw prawdy i faszu, dobra i za. Tymczasem dzieci mwi dalej Humphrey maj prawo, prawo czowieka, do tego, by nikt nie okalecza ich umysw faszywymi ideami. Nikt! Rwnie rodzice, ktrym przecie Bg nie da wycznej licencji na akulturacj swoich dzieci wycznie na sposb, ktry sami uznaj za waciwy nawet rodzice nie maj wic prawa do ograniczania wasnym dzieciom mo liwoci zdobywania i poszerzania wiedzy, wychowujc je w atmosferze ciasnych dogmatw i przesdw, ani te dajc, by lepo pod ay wsk cie k obranej wiary. By si nadmiernie nie rozwodzidzieci maj prawo do umysu wolnego od nonsensw, a my jako spoeczestwo mamy obowizek broni tego ich prawa. Nie mo emy wic pozwoli, by rodzice uczyli swoje dzieci wierzy, e, na przykad, Bibli nale y odczytywa dosownie albo e planety rzdz ich yciem, tak samo jak nie

pozwalamy, by rodzice wybijali dzieciom zby lub zamykali je w lochu.

Mocno powiedziane! Mogo wzbudzi wiele wtpliwoci i nic dziwnego, e wzbudzio. Na jakiej podstawie osdza, co jest nonsensem; czy to nie kwestia prywatnej opinii? Czy przypadki ortodoksyjnej" nauki nie ucz nas ostro noci? Naukowcy mog uwa a, e uczenie kogo astrologii czy dosownego odczytywania Biblii to nonsens, ale s ludzie, ktrzy myl dokadnie przeciwnie, i czy mamy uzna, e tacy ludzie nie maj prawa uczy swoich dzieci. Czy naleganie, by dzieci uczono nauki", nie jest zwyk arogancj? Bardzo jestem wdziczny moim rodzicom za ich przekonanie, e dzieci powinno si uczy bardziej tego jak myle ni co myle. Jeli, dorsszy i dysponujc penym i nieskrpowanym dostpem do wszelkich naukowych wiadectw, kto wiadomie decyduje, e wszystko, co napisano w Biblii, to prawda, albo e o naszym yciu decyduj planety wolno mu! R nica polega na tym, e taki kto podejmuje decyzj samodzielnie, a nie zostaa mu ona narzucona przez rodzicw par force majeure. Przywilejem dorosego czowieka jest wierzy, w co chce, rodzicom natomiast nie powinien by dany przywilej narzucania wasnych przesdw dzieciom. Zasada ta nabiera szczeglnego znaczenia, gdy uwiadomimy sobie, e dzieci w nastpnym pokoleniu same staj si rodzicami i mog identycznie, jak same byy indoktrynowane, indoktrynowa wasne dzieci. Humphrey mwi, e tak dugo jak dzieci pozostaj mae i bezbronne i dopki wymagaj opieki, naprawd moralna kuratela nad nimi przejawia si powinna w prbie ka dorazowego odgadnicia, co same by wybray, gdyby byy ju dostatecznie dojrzae. Tu posu y si poruszajcym przykadem modej inkaskiej dziewczyny, ktrej zamarznite, pisetletnie szcztki odkryto w peruwiaskich grach. Antropologowie, ktrzy dokonali odkrycia, uznali, e dziecko musiao by ofiar rytualnego mordu. Zgodnie z relacj Humphreya amerykaska telewizja zrobia film dokumentalny o dziewczynce z lodu". Telewidzowie mogli:
podziwia pobo no inkaskich kapanw i towarzyszy dziewczynce w jej ostatniej drodze, dzielc z ni rado i dum z faktu, e to ona wanie dostpi wielkiego zaszczytu i zostanie powicona. W efekcie przekaz tego filmiku w sumie sprowadza si do tezy, e skadanie ludzi w ofierze to na swj sposb wspaniay i godny pochway kulturowy wynalazek. Kolejny klejnot w koronie multikulturalizmu, jeli kto woli.

Humphrey jednak by jedynie zgorszony (ja rwnie jestem):


Jak kto w ogle mie sugerowa co takiego? Ile tupetu trzeba mie, eby nam wygodnie usadowionym w fotelach przed telewizoramikaza w uniesieniu przyglda si rytualnemu mordowi; kaza spokojnie patrze, jak kilku zidiociaych, napuszonych i zabobonnych starcw morduje dziecko? To szczyt bezczelnoci, proponowa nam, bymy z zachwytem kontemplowali czyn z gruntu niemoralny.

Liberalnie (nie tylko w amerykaskim rozumieniu tego sowa) nastawiony czytelnik mo e w tym momencie poczu pewn konsternacj. Niemoralny, zgodnie z naszymi standardami na pewno, gupi te ; ale co ze standardami Inkw. Przecie dla nich akt ofiary by w najwy szym stopniu moralny i na pewno nie gupi; by emanacj tego, co uwa ali za wite. Ta maa dziewczynka za bez najmniejszych wtpliwoci bya gorliw wyznawczyni religii, w ktrej zostaa wychowana. Kto da nam prawo, kim jestemy, by wa y si stawia zarzut morderstwa, by osdza inkaskich kapanw zgodnie z wasnymi, a nie ich wartociami? Mo e ona naprawd bya zadowolona, ba, wniebowzita swoim losem? Mo e wierzya, e pjdzie prosto do krainy wiecznej szczliwoci grza si po wieki w promieniach Boga Soca? A mo e jednak co chyba znacznie bardziej prawdopodobne krzyczaa z przera enia? Argumentacja Humphreya (i moja) zmierza w innym kierunku. Ot bez wzgldu, czy ta dziewczynka dobrowolnie (i chtnie) staa si ofiar, s bardzo powa ne powody, by sdzi, e nie oddaaby ycia rwnie ochoczo, gdyby znaa wszystkie fakty. Wyobramy sobie na przykad, e wczeniej kto wytumaczyby jej, e Soce tak naprawd jest kul o temperaturze wy szej ni milion stopni Kelvina, wodr, z ktrego jest zbudowane, w wyniku reakcji jdrowych przeksztaca si w hel, a samo powstao pod wpywem kondensacji obokw galaktycznego gazu, podobnie jak Ziemia i cay Ukad Soneczny... Chyba wwczas nie chciaaby oddawa Socu boskiej czci i mogoby to nieco zmieni jej gotowo na oddanie mu w ofierze wasnego ycia.

Nie mo na wini inkaskich kapanw za ignorancj i uznanie ich za gupich bufonw to osd do ostry. Mo na ich jednak obarcza win za narzucanie wasnych przekona dziecku, ktre byo jeszcze o wiele za mae, by samemu zadecydowa, czy Socu trzeba oddawa bosk cze. Humphrey dodaje te , e cz winy spada rwnie na nas na autorw owego telewizyjnego filmu i na widzw. Mo na nas oskar y o dostrzeganie jakiego pikna w mierci maej dziewczynki, czego, co wzbogaca nasz wspln kultur". To zreszt problem znacznie szerszy nieustannie stykamy si z analogiczn skonnoci do fascynacji odmiennoci etnicznych wierze i obyczajw, a ta obejmuje rwnie usprawiedliwienie popenianych w ich imieniu zbrodni. Postawa wielu skdind wiatych i dobrych liberaw bywa w tym momencie i icie schizofreniczna. Z jednej strony przecie nie mo na akceptowa cierpienia i przemocy, z drugiej za postmodernistyczne i relatywistyczne przekonania nakazuj szacunek dla innych kultur nie mniejszy ni dla wasnej. Zabieg kliteroktomii jest, co nie ulega najmniejszej wtpliwoci, potwornie bolesny i sprawia, e kobieta przestaje odczuwa przyjemno seksualn (w zasadzie gwnie o to w nim chodzi). Myl, e z poowa owieconych, przyzwoitych ludzi o liberalnych pogldach chciaaby zakazania tego procederu. Druga poowa jednak e, z szacunku" dla obcych kultur uwa a, e nie powinnimy si wtrca, kiedy oni" chc okalecza swoje" dziewczta135*. Problem jednak w tym, e zapominamy, i te ich" dziewczta s w rzeczywistoci swoimi" dziewcztami, ktrych wasnych pragnie nie powinnimy ignorowa. Trudniej, rzecz jasna, odpowiedzie, co robi w przypadku, kiedy dziecko mwi, e chce podda si temu zabiegowi. Zadajmy jednak pytanie czy chciaaby, mogc podj t decyzj ju jako dorosa, wiadoma kobieta (gdyby udao jej si unikn obrzezania w dziecistwie). Humphrey pisze, e nie zna przypadku, by jakakolwiek dorosa kobieta, ktrej jako udao si wczeniej przetrwa bez kliteroktomii, sama poprosia o jej przeprowadzenie. Omwiwszyjeszcze pokrtce casus amiszw i ich prawa do wychowywania wasnych" dzieci na wasny" sposb, Humphrey do zjadliwie podsumowuje powszechnie dzi spoecznie akceptowany
entuzjazm dla kulturowej r norodnoci. Oczywicie, niektrzy nawet gotowi s przyzna, e los maego amisza, chasyda czy Cygana mo e by ci ki, gdy dziecko ksztatowane jest na obraz i podobiestwo" rodzicw ale przynajmniej, dodaj, trwa fascynujca tradycja kulturowa. Czy caa nasza cywilizacja nie zubo eje, gdy te kultury znikn? Czy jednak nie powinno by to raczej powodem do wstydu, e w imi podtrzymania kulturowej r norodnoci zmuszamy ludzi do cierpienia? Tak przecie jest to cena, jak pacimy jako spoeczestwo. Nie to nie my pacimy. To oni j pac".

Problem ten sta si przedmiotem publicznej debaty w roku 1972. Wwczas to przed amerykaski Sd Najwy szy trafia sprawa stan Wisconsin przeciwko Yoderom". Chodzio o to, czy rodzice mog nie posya swoich dzieci do szkoy ze wzgldw religijnych. Amiszowie yj w zamknitych wsplnotach rozproszonych po caych Stanach. Wikszo z tych udzi posuguje si bardzo archaicznym dialektem jzyka niemieckiego (zwanym czasem Pennsylvania Dutch, jzykiem pensylwaskim lub PennsilfaaniDeitsch). Amiszowie praktycznie nie korzystaj z elektrycznoci, silnikw spalinowych, zamkw byskawicznych ani wszelkich innych wspczesnych" wynalazkw. Trudno zaprzeczy, e taka wyspa siedemnastowiecznego ycia na oceanie nowoczesnoci prezentowa si mo e wyjtkowo atrakcyjnie, uroczo starowiecko". Czy nie warto czego takiego zachowa, wanie w imi szacunku dla bogactwa kulturowej r norodnoci? Lecz enklawy te mog trwa, jedynie gdy zgodzimy si, by amisze wychowywali dzieci na swj sposb i chronili je przed zepsuciem". Pojawia si jednak pytanie czy same dzieci amiszw nie powinny mie w tej sprawie czego do powiedzenia? Sd Najwy szy USA musia odpowiedzie na to pytanie w 1972, kiedy cz amiszw odmwia posyania dzieci do szk rednich. Edukacja szkolna powy ej pewnego wieku jest w ogle sprzeczna z ich przekonaniami religijnymi, a edukacja naukowa w szczeglnoci. Stan Wisconsin zdecydowa si jednak pozwa rodzicw do sdu, zarzucajc im, e pozbawiaj dzieci przysugujcego im prawa do nauki. Po przejciu przez wszystkie kolejne instancje, sprawa trafia przed Sd Najwy szy, ktry (niejednomylnie, stosunkiem gosw 6:1) przyzna racj rodzicom142. Opinia wikszoci przedstawiona na pimie przez przewodniczcego Warrena Burgera zawieraa midzy innymi nastpujce sformuowanie: Jak wynika z akt sprawy, przymusowa nauka szkolna po ukoczeniu szesnastego roku ycia stanowi powa ne zagro enie dla wsplnot amiszw i przestrzeganych w nich do dzisiaj praktyk
* Kliteroktomia to praktyka regularnie stosowana obecnie w Wielkiej Brytanii. Jeden z inspektorw szkolnych opowiada mi, e jeszcze w 2006 roku uczennice byy wysyane do wujka w Bradford", pod ktrym to eufemizmem kryo si obrzezanie. Wadze przymykaj na to oko, bojc si oskar e o rasizm.
135

religijnych. Modzi amisze uczcy si po ukoczeniu tego wieku musieliby albo porzuci swoj wiar i zasymilowa si ze spoeczestwem, albo byliby zmuszeni do przeprowadzenia si do jakiego bardziej tolerancyjnego regionu". W opinii mniejszoci sdzia William O. Douglas stwierdzi, e w tej kwestii nale aoby spyta o zdanie same dzieci. Czy naprawd chc przerwa nauk? Czy naprawd chc pozosta we wsplnocie amiszw i na ich ziemi? Humphrey poszedby zapewne jeszcze dalej i spyta, czy, nawet jeli dzi od jakiego maego amisza usyszelibymy, e tak", e chce zosta w tej wsplnocie, czy mo emy na tej podstawie wnosi, e dzieciak zadecydowaby tak samo, gdyby zapewni mu nale yte wyksztacenie i wyposa y w wiedz o dostpnych innych mo liwociach. Gdyby tak miao by, czy jednak nie wiadczyyby o tym przykady modych ludzi z zewntrznego wiata, ktrzy, gosujc nogami", dobrowolnie przyczali si do amiszw? Argumentacja sdziego Douglasa biega w nieco innym kierunku. Ot uzna on, e nie ma adnych powodw, by akurat religijnym przekonaniom rodzicw przyznawa jaki szczeglny status, tak wysoki, e pozwalajcy pozbawia dzieci przysugujcego im prawa do wyksztacenia. Jeli bowiem religii nadalibymy tak wyjtkowe uprawnienia, to dlaczego nie pogldom laickim? W opinii wikszoci Sdu Najwy szego przywoana zostaa analogia midzy amiszami a wsplnotami monastycznymi, ktrych obecno w naszych spoeczestwach, i tu nie ma adnego sporu, niewtpliwie je wzbogaca. Tyle e, co Humphrey natychmiast wycign, r nica jest zasadnicza. Mnisi dobrowolnie wybieraj ycie w klasztorze, dzieci amiszw nikt nie pyta o zdanie, czy chc zosta amiszami; tu si urodziy i nie miay adnego wyboru. Nasza zgoda na powicanie innych, a zwaszcza maych dzieci, na otarzu r norodnoci" i w imi zachowania religijnych tradycji" ma w sobie wiele protekcjonalizmu; wicej, jest po prostu niehumanitarna. My jedmy sobie naszymi samochodami, bawmy si komputerami, nie zapominajc przy tym, rzecz jasna, o szczepionkach i antybiotykach, wy za, zabawni, archaiczni dobrzy ludzie, siedzcy na kole w dziwnych nakryciach gowy i bryczesach, ze swoim starowieckim dialektem i wygdk za stodo, trwajcie i wzbogacajcie nasze ycie. I trzeba wam oczywicie pozwoli zamyka wasze dzieci w tej siedemnastowiecznej puapce, wszak w przeciwnym razie wiat bezpowrotnie utraciby co ze swej cudownej skarbnicy ludzkich kultur. Jaka cz mnie dostrzega w tym nawet pewien sens. Ale to bardzo niewielka cz! Reszta czuje tylko niesmak. EDUKACYJNY SKANDAL Premier mojego kraju, Wielkiej Brytanii, powoa si wanie na ow r norodno", kiedy pewien czonek Izby Gmin za da wyjanienia, dlaczego rzd dotuje jedn ze szk w pnocno-wschodniej Anglii, ktra (co w Zjednoczonym Krlestwie jest ewenementem) naucza biblijnego kreacjonizmu. Premier Blair odpowiedzia, e bardzo niedobrze by si stao, gdyby akurat ten odosobniony przypadek zosta wykorzystany do storpedowania inicjatywy stworzenia mo liwie jak najbardziej zr nicowanego systemu edukacyjnego"143. Bohaterem" caej historii by Emmanuel College z Gateshed, czyli jednej z lokalnych akademii", projekt powoania ktrych by przedmiotem dumy gabinetu Blaira. Cay pomys polega na tym, by zachci miejscowych sponsorw do wyo enia stosunkowo niewielkiej sumy (w Gateshed dwa miliony funtw wystarczyo), a ca reszt dokadao pastwo (tu dwadziecia milionw funtw na pocztek plus gwarancja pokrycia kosztw utrzymania i pensji). Ustawa o city academies" dodatkowo dawaa lokalnemu sponsorowi decydujcy gos w sprawie programu szkoy i realizowanych przez ni wartoci, kontrol nad wikszoci rady szkoy oraz prawo decydowania o przyjmowaniu (lub wyrzucaniu) poszczeglnych uczniw. Dziesicioprocentowym fundatorem Emmanuel College jest sir Peter Vardy. Sir Peter zbi majtek na sprzeda y samochodw136*, co pozwolio mu zrealizowa (skdind godne szacunku) marzenie
136

* Kolejny raz H.L. Mencken wykaza si icie proroczym darem, mwic: W gbi serca ka dego kaznodziei tkwi sprzedawca

zapewnienia dzieciom edukacji, ktrej sam nigdy nie otrzyma, mniej godne szacunku jest, e Vardy postanowi przy tej okazji przekazywa modym pokoleniom wycznie wasne przekonania religijne. Jeszcze gorzej, e sir Peter nawiza konszachty z grup nauczycieli cile zwizanych z amerykaskimi fundamentalistami, ktrej przewodzi niejaki Nigel McQoid. Pan McQoid najpierw zosta dyrektorem Emmanuel College, a dzi prezesuje caej sieci szk zao onych przez Vardy'ego. O poziomie kompetencji naukowych Nigela McQoida wystarczajco wiadczy jego przekonanie, e wiat ma mniej ni dziesi tysicy lat. Jeli to komu nie wystarcza, su nastpujcym cytatem:
Jak mo na myle, e wyewoluowalimy z jakiego wybuchu, e kiedy bylimy mapami? Przecie to absolutnie niemo liwe w obliczu zo onoci ludzkiego ciaa [...] Jeli bdziemy mwi naszym dzieciom, e ich ycie nie ma celu e s tylko chemiczn mutacjnigdy nie wytworzy si w nich poczucie wasnej wartoci144.

Oczywicie adne naukowiec nigdy nie powiedzia, e dziecko jest chemiczn mutacj". U ycie w tym kontekcie takiego okrelenia wiadczy po prostu o kompletnej ignorancji autora. Sdy rwnie absurdalne wygasza biskup" Wayne Malcolm, przywdca kocioa Christian Life City z Hackney we wschodnim Londynie. Biskup Malcolm, jak donis Guardian" z 18 kwietnia 2006, kwestionowa naukowe dowody na rzecz ewolucji". Jak wiele w duchowny rozumie z czego, z czym dyskutuje, najlepiej chyba wiadczy poni szy cytat: W materiale kopalnym nie zachoway si adne wiadectwa stadiw porednich, a przecie gdyby aba miaa przeksztaci si w map, to powinnimy znale mnstwo mapo ab". No dobrze, oka my dobr wol i za my, e pan McQuoid ma zarzdza sieci szk i nie musi zna si na nauce. Przyjrzyjmy si wic Stephenowi Layfieldowi, jego zastpcy do spraw naukowych. 21 wrzenia 2001 w e Layfield wygosi w Emmanuel College wykad zatytuowany Edukacja naukowa z perspektywy biblijnej. Tekst wykadu opublikowany zosta na jednej z chrzecijaskich witryn (www.christian.org.uk). Ju go jednak tam nie znajdziecie, bowiem nastpnego dnia po moim omwieniu, ktre zamieci Daily Telegraph" (z 18 marca 2003)145, waciciel witryny, Christian Institute, usun go. Na szczcie bardzo trudno definitywnie usun cokolwiek z Internetu, choby dlatego, e r ne wyszukiwarki, by przyspieszy dziaanie, tworz czsto lokalne kopie plikw, a do tych mo na dotrze, nawet gdy kto wyrzuci orygina. I tak Andrew Brown, czujny brytyjski dziennikarz i gwny spec Independenta" od spraw religijnych, odnalaz w sieci zapis wykadu, skopiowa go z zasobw Google'a i bezpiecznie umieci na swojej stronie pod adresem http://www.darwinwars.com/lunatic/liars/layfleld.html. Skadnia adresu jest interesujca, przyznacie, cho caa rzecz przestaje by wycznie zabaw, kiedy bli ej zapoznamy si z treci inkryminowanego wystpienia. Nim jednak do tego przejdziemy, jedna jeszcze dygresja. Ot pewien ciekawski czytelnik napisa do Emmanuel College z pytaniem, dlaczego wykad zosta usunity z ich witryny. Odpowied, jak uzyska (a ktr zachowa Andrew Brown), trudno uzna za szczer:
Emmanuel College od dawna znajduje si w centrum publicznej debaty wok nauczania kreacjonizmu w szkoach. W praktyce oznacza to, e musimy odpowiada na liczne zapytania dziennikarzy, a to zabiera bardzo du o czasu zarwno samemu Przewodniczcemu, jak i Dyrektorom szkoy, tymczasem ka dy z nich ma bardzo du o innych obowizkw Dlatego wanie zdecydowalimy si przejciowo usun wykad Stephena Layfielda z naszej witryny internetowej.

Oczywicie to cakiem mo liwe e personel szkoy mg by zbyt zapracowany, by wyjania wszystkim zainteresowanym dziennikarzom oficjalne stanowisko college'u w kwestii nauczania kreacjonizmu. Tym bardziej jednak dziwi, dlaczego w takiej sytuacji usunito tekst, ktry tak jednoznacznie je przedstawia i z ktrego dziennikarze mogliby po prostu cytowa stosowne fragmenty (co, przy okazji, im te zaoszczdzioby wiele czasu). Dlatego sdz, e prawdziwe przyczyny byy zupenie inne wadze Emmanuel College usuny wykad, bo zday sobie spraw, e maj co do ukrycia. Maj oto cytat ze wstpu: Na samym pocztku musimy otwarcie stwierdzi, e odrzucamy bardzo popularny pogld, sformuowany po raz pierwszy,
u ywanych samochodw".

zapewne zreszt nieumylnie, przez Francisa Bacona w XVII wieku, jakoby to istniay Dwie Ksigi" (czyli Pismo wite i Ksiga Natury"), ktre czyta nale y niezale nie i ktre stanowi rwnorzdne rdo prawdy. Ot nie! Nasze stanowisko jest pryncypialne na stronicach Pisma witego przemwi Pan, a Bgjest nieomylny i wszechwiedzcy. I cho taka postawa mo e wydawa si staromodna i naiwna zwaszcza odartej z wiary i zapatrzonej tylko w telewizj wspczesnej kulturze nie mamy najmniejszych wtpliwoci, e dopiero ona stanowi wystarczajco solidny fundament, na ktrym mo na cokolwiek budowa.

A czowiek ma ch si uszczypn! Ale nie to nie sen! To nie jaki wdrowny kaznodzieja w stodole w Alabamie. To mwi dyrektor do spraw naukowych szkoy, w ktr rzd brytyjski aduje pienidze, wielkie pienidze; szkoy, z ktrej dumny jest nawet premier. Tony Blair, zreszt sam gboko wierzcy chrzecijanin, osobicie dokona w roku 2004 uroczystego otwarcia kolejnego szkolnego przybytku ze stajni Vardy'ego146. R norodno mo e by godna pochway, ale taka r norodno to szalestwo! W dalszej czci wykadu pan Layfield dokonuje szczegowego, punkt po punkcie, porwnania nauki i Biblii. Nie ma tu miejsca nawet na cie wtpliwoci za ka dym razem, gdy pojawia si sprzeczno, pod a nale y za Pismem. Ustosunkowujc si do faktu, e nauki o Ziemi stay si elementem programu szkolnego, Layfield stwierdza: odpowiedzialnym za t cz naszego kursu zalecabym w szczeglnoci uwa ne zapoznanie si z pracami powiconymi geologii Potopu Whithcomba i Morrisa". Tak! To dokadnie o ten potop chodzi! To mowa o Noem i jego arce! I to wszystko w czasach, gdy dzieci powinny si uczy o tym (absolutnie niepodwa alny fakt), e Afryka i Ameryka Poudniowa byy kiedy jednym kontynentem, ktry kiedy rozpad si i obie czci zaczy si oddala od siebie w tempie mniej wicej takim, w jakim nam rosn paznokcie! Jeli komu to nie wystarcza, oto nastpne cytaty z wystpienia dyrektora do spraw naukowych Emmanuel Colleg, tym razem tumaczcego, jak to biblijny potop wyjania" niedawny i gwatowny przebieg zdarze, ktre zgodnie z wspczesn wiedz geologiczn trway setki milionw lat i zaszy miliardy lat temu.
W naszym geofizycznym paradygmacie musimy uwzgldni historyczno potopu w tej postaci, w jakiej zdarzenie to opisuje Ksiga Rodzaju (6-10). O ile mo emy ufa biblijnej narracji i podane w Pimie genealogie (m.in. Rdz 5,1, Krn 1, Mat 1, k 1) nie maj zasadniczych luk, to ta globalna katastrofa musiaa zaj w stosunkowo nieodlegej przeszoci. Potwierdzaj to zreszt znaleziska w skaach osadowych, olbrzymie zasoby paliw wglowodorowych (wgla, ropy i gazu), a wreszcie liczne wiadectwa z legend" opowie o wielkim potopie wystpuje w bardzo wielu kulturach na caym wiecie. Z kolei mo liwo budowy arki, ktra mogaby pomieci przedstawicieli wszystkich ziemskich gatunkw i zachowa przy yciu nawet przez rok, nim wody nie opady, udowodni ostatnio midzy innymi John Woodmorrappe.

W pewnym sensie wykad Layfielda jest nawet gorszy ni brednie wygaszane przez kompletnych ignorantw, jak cytowani wczeniej Nigel McQuoid czy biskup Wayne Malcolm przecie pan Layfield jest osob wyksztacon. Oto kolejny przykad jego wspaniaej erudycji:
Jak stwierdzilimy ju na pocztku, chrzecijanie maj wszelkie najlepsze powody, by traktowa Pismo, Stary i Nowy Testament, jako niezastpiony przewodnik, w co wierzy. I nie jest to tylko dokument religijny. Pismo daje nam te najpeniejsze wiadectwo historii Ziemi, tyle e my, ku wasnej zgubie, prbujemy je ignorowa.

Oczywicie ka dy szanujcy si teolog a si wzdryga na myl, e mgby zosta posdzony o dosowne traktowanie historyczno-geologicznego przekazu Biblii. Wraz z naszym przyjacielem Richardem Harrisem, biskupem Oksfordu, napisalimy list otwarty do premiera Blaira, pod ktrym podpisao si te omiu biskupw i dziewiciu wybitnych naukowcw147. Wrd sygnatariuszy znaleli si: wczesny przewodniczcy Royal Society (wczeniej szef zespou doradcw naukowych Blaira), sekretarze Royal Society, biolog i fizyk) oraz wczesny Astronom Krlewski (dzi penicy obowizki przewodniczcego Royal Society), a tak e dyrektor Muzeum Historii Naturalnej i sir David Attenborough, jeden z najbardziej szanowanych ludzi w Anglii. Ze strony Kociow list podpisali jeden biskup rzymskokatolicki i siedmiu biskupw Kocioa anglikaskiego; przywdcy religijni ze wszystkich stron Anglii. Odpowied, jak otrzymalimy z kancelarii premiera, trudno nazwa inaczej ni wymijajc i dalece niezadowalajc. Praktycznie poinformowano nas jedynie, e absolwenci szkoy uzyskuj dobre wyniki na egzaminach kocowych, a rzdowa agencja OFSTED nadzorujca system edukacyjny nie ma do szkoy adnych zastrze e, przeciwnie, ocenia j dobrze. Najwyraniej premier Blair nie uwiadomi

sobie, e skoro inspektorzy OFSTED entuzjastycznie oceniaj poziom szkoy, ktrej dyrektor do spraw naukowych publicznie twierdzi, e wiat powsta po udomowieniu psa, to by mo e co jest nie tak z kryteriami, jakimi kierowa si maj rzdowi inspektorzy. Najbardziej chyba przygnbiajcy fragment wykadu Stephena Layfielda stanowi jego zakoczenie powicone odpowiedzi na pytanie Co mo na zrobi?". W konkluzji pan Layfield doradza nauczycielom chccym przemyci chrzecijaski fundamentalizm do klas szkolnych, jak czyni to skutecznie. Zachca ich na przykad, by:
przy ka dej nadarzajcej si sposobnoci, kiedy tylko w podrcznikach przywoany zostanie paradygmat ewolucji i starej Ziemi (istniejcej od milionw czy miliardw lat), nale y zadawa odpowiednie pytania lub wskazywa na sabe punkty tej koncepcji. Gdy tylko jest to mo liwe, musimy podawa uczniom alternatywne (biblijne, czyli lepsze) wyjanienia tych samych zjawisk. Tak samo powinnimy postpowa przy nauczaniu fizyki, chemii i biologii.

Dalsza cz wykadu Layfielda to ju czysta propaganda, podrcznik religijnej edukacji dla nauczycieli biologii, chemii czy fizyki, chccych trzymajc si oficjalnego programu nauczania zastpi naukow, opart na dowodach wiedz prawdami" Pisma witego. 15 kwietnia 2006 James Naughtie, jeden z bardziej dowiadczonych dziennikarzy prowadzcych w BBC, zaprosi sir Petera Yardy do studia. Wywiad dotyczy przede wszystkim zarzutw (ktrym Vardy zaprzeczy), e gabinet Blaira przekupywa bogatych ludzi (tytuami szlacheckimi i lordowskimi), by anga owali si w projekt sponsorowania lokalnych szk. Naughtie spyta jednak Vardy'ego rwnie o kreacjonizm. Sir Peter konsekwentnie zaprzeczy tak e i temu, e takich rzeczy jak teoria modej Ziemi uczy si w Emmanuel College. Jeden z jej absolwentw, Peter French, rwnie kategorycznie stwierdzi jednak, e tak byo148 (Nauczyciele mwili nam, e Ziemia ma sze tysicy lat"137*). Kto mwi prawd? Nie wiadomo, trudno jednak zaprzeczy, e pan Layfield do jasno wypowiada si na temat tego, jak i czego uczy. Czy by Vardy nie czyta jego manifestu? Czy naprawd nie wie, za czym opowiada si osoba odpowiedzialna za poziom naukowy jego szk? No c , Peter Vardy zbi majtek na sprzeda y u ywanych samochodwczy kto z was kupiby od niego auto? A czy, tak jak zrobi to Tony Blair, sprzedalibycie mu szko za dziesi procent wartoci, ciep rczk dokadajc jeszcze pokrycie kosztw utrzymania? Bdmy miosierni wobec Blaira przyjmijmy, e on akurat rzeczywicie nie czyta wykadu Layfielda. Obawiam si, e trudno bdzie pana premiera skoni, by mo e jednak z tym dzieem si zapozna. Dyrektor McQuoid, najwyraniej chcc poprawi nieco zaszargany wizerunek Emmanuel College, chwali si niedawno publicznie wielk otwartoci prowadzonego przez siebie przybytku i zapewne niezamierzenie da najlepszy dowd przepeniajcego go protekcjonalnego samozadowolenia:
Doskonaym przykadem otwartoci, jaka nas charakteryzuje, mo e by chocia by lekcja filozofii, ktr prowadziem niedawno w przedostatniej klasie. Shaquille twardo obstawa przy swoim: Koran jest suszny i mwi prawd" gosi. Clare, siedzca w awce obok, zaprotestowaa Nie, to Biblia jest prawd". Zaczlimy wic rozmawia o podobiestwach midzy tymi dwiema ksigami i o tym, co je r ni. Wszyscy zgodzilimy si, e obie nie mog by prawdziwe. Na mnie spocz obowizek podsumowania dyskusji, powiedziaem wic Shaquillowi, e przykro mi, ale to on si myli, prawd bowiem znale mo na w Biblii. Chopiec jednak nie ustpi i powiedzia: Przykro mi, panie McQuoid, ale to pan si myli. To Koran mwi prawd". Skoczylimy zajcia, dzieci poszy na lunch i kontynuoway dyskusj w szkolnej stowce. Wanie tego chcemy je nauczy. Chcemy, eby nasze dzieci wiedziay, dlaczego wierz i w co wierz oraz potrafiy tego broni!149

C za czarujcy obrazek! May Shaquille i maa Clare burzliwie spierajcy si nad kanapk i dzielnie bronicy swoich zupenie nieporwnywalnych przekona. Czy naprawd tak czarujcy?! Czy mo e raczej pan McQuoid roztoczy przed naszymi oczami wizj do aosn? O c bowiem tak
137

* To tak, jakby kto twierdzi, e odlego midzy Nowym Jorkiem a San Francisco wynosi okoo dwch i p metra; to bd tego

rzdu.

naprawd spieraa si ta parka, jakie argumenty mogo przedstawi ka de z dzieci na poparcie swego stanowiska? Jakimi dowodami mogy si posu y, jakimi wiadectwami wesprze si w tym konstruktywnym i o ywionym sporze"? adnymi i Clare, i Shaquille mogli tylko kategorycznie stwierdza, e to wanie ich wita ksiga jest lepsza. Tak zreszt mwili i w sumie przecie to wszystko, co kto mo e i potrafi powiedzie, jeli zosta nauczony, e prawda pochodzi z Pisma, a nie z dowodw. Clare, Shauille i pozostae dzieci w tej szkole nie byy w tej szkole ksztacone. Byy molestowane tyle e nauczyciele wykorzystywali nie ich ciaa, a umysy. ZNW O BUDZENIU WIADOMOCI Oto kolejny uroczy obrazek. Tym razem z gazety, ktr zwykle czytuj z Independenta". Poniewa dziao si to w okolicach wit Bo ego Narodzenia Independent" musia da co okolicznociowego" i na pierwszej stronie znalaza si chwytajc wrcz za serce ekumeniczna scenka ze szkolnego przedstawienia, w ktrym Trzech Krli odgryway czterolatki: Shadbreet (sikh), Musharaff (muzumanin) i Adele (chrzecijanka). Imiona i wyznanie dzieci gazeta zamiecia w nagwku. Czarujce, nieprawda ? A si ciepo robi na sercu! Nie! Ani jedno, ani drugie przecie to czysty absurd. Jak jakikolwiek przyzwoity czowiek mo e myle, e to uczciwe etykietowa czteroletnie dzieci poprzez kosmologiczne i teologiczne pogldy ich rodzicw? eby to sobie uzmysowi, wyobramy sobie, jak zareagowalibymy na identyczn fotografi z nieco zmienionym podpisem: Shadbreet (keynesista, lat cztery), Musharaff (monetarysta, lat cztery) i Adele (marksistka, wiek cztery lata). Redakcj natychmiast zalaaby fala listw od zbulwersowanych czytelnikw. Tymczasem w dziwny status religii sprawia, e na taki obrazek, jaki zosta opublikowany, nikt nawet nie odwa y si zwrci uwagi i nikt nie mie zaprotestowa przy adnej podobnej okazji. A jaki wrzask by si rozleg, gdyby tak kto zamieci pod fotografi taki na przykad opis: Czteroletni: Shadbreet (ateista), Musharaff (agnostyk) i Adele (laicka humanistka)138*. Pewnie kto wrcz za daby ledztwa, czy rodzicom tych dzieci nie powinny zosta odebrane prawa rodzicielskie. W Wielkiej Brytanii, gdzie nie mamy konstytucyjnego rozdziau kocioa i pastwa, rodzice-ateici zwykle zdaj si na lepy traf i dzieci uczszczaj na lekcje tej religii, ktra jest najpopularniejsza w danym regionie. The-Brighfs.net" to ruch, ktry narodzi si w Stanach Zjednoczonych. (Samo pojcie bright" to rwnie amerykaska inicjatywa idea polega na tym, by z rwnym sukcesem, jaki odnieli homoseksualici, w odniesieniu do ktrych powszechnie ju u ywa si okrelenia gej", zmieni obci onego ateist" na brighta"139*.) Ot zwolennicy tego ruchu bardzo skrupulatnie okrelili, na jakich warunkach przystpi mo e do niego dziecko Decyzja o tym, e chce si by brightem, musi by autonomiczn decyzj dziecka. Jeli jaki mody czowiek chce zosta brightem, bo tak mu kazano, NIE MO E zosta brightem". Czy wyobra acie sobie jakikolwiek koci (czy meczet) wydajcy tak negatywn, wyrzekajc si deklaracj? A mo e powinno si im co takiego nakaza. Sam przystpiem do The-Brights.net, po czci przyznam kierujc si jak najbardziej szczer ciekawoci, czy takie pojcie da si drog memetycznej in ynierii wprowadzi do potocznego jzyka. Nie mam zreszt pojcia, cho bardzo chciabym wiedzie, czy w przypadku geja" mielimy do czynienia ze wiadomym projektem, czy te to po prostu si stao"150. Kampania na rzecz brightw" ju na wstpie zaliczya falstart, kiedy kilku ateistw wciekle zaatakowao sam pomys, obawiajc si, e zostanie uznany za przejaw arogancji. Ruch Gay Pride szczliwie dla siebie nie cierpia na tak faszyw skromno i mo e dlatego odnis sukces. W jednym z poprzednich rozdziaw pisaem ju o budzeniu wiadomoci". Wspomniaem o osigniciach feministek, ktre sprawiy, e zaczlimy si obrusza, syszc o mskich decyzjach" czy babskim gadaniu". Tu chciabym obudzi nasz wiadomo w innej sferze. Bardzo chciabym, by ka dy z nas achn si, gdy syszy, e o jakim dziecku mwi si jako o czonku ktrego z kociow. Dzieci s zbyt mode, by wiadomie okrela swoje pogldy na Wszechwiat, ycie i rda moralnoci. Dla mnie przynajmniej ju samo sformuowanie chrzecijaskie dziecko" czy muzumaskie dziecko"
* W jzyku angielskim r nica jest jeszcze bardziej wyrana, bowiem zwyczajowo nazwy wyzna religijnych pisane s z du ej litery (Christian, Muslim etc), nie musz dodawa, e ateista" nie jest tak wyr nianym rzeczownikiem pospolitym (przyp. tum.) 139 * Jeszcze si nie zetknem z prb przeniesienia tego okrelenia do jzyka polskiego, cho by mo e tak wanie odczytywa nale y uwagi jednego z katolickich dziennikarzy, ktry, komentujc dyskusj, jaka wywizaa si na amach Gazety Wyborczej" po publikacji fragmentu tej ksi ki, mwi o zagro eniu dyktatur janiakw" (przyp. tum.).
138

brzmi niczym zgrzyt paznokci po tablicy. Oto na przykad informacja podana 3 wrzenia 2001 roku przez amerykask stacj radiow KPFTFM w programie Irlandzka fala":
Lojalici zorganizowali protest, chcc uniemo liwi katolickim uczennicom rozpoczcie nauki w Holy Cross Girls' Primary School (szkole podstawowej dla dziewczt pod wezwaniem witego Krzy a) przy Arodoyne Road w pnocnym Belfacie. Musiay interweniowa policja i wojsko. Funkcjonariusze RUC (Royal Ulster Constabulary) oraz onierze usunli protestujcych usiujcych zablokowa dostp do szkoy. Dopiero postawienie barier umo liwio dziewczynkom przedostanie si przez blokujcy wejcie tum. Lojalici wygwizdywali wchodzcych i obrzucali ich sekciarskimi wyzwiskami, mimo e znajdoway si wrd nich nawet czteroletnie dzieci eskortowane przez rodzicw. Gdy dziewczynki i odprowadzajcy je doroli weszy wreszcie do szkoy, lojalici zaczli rzuca kamieniami i butelkami.

Oczywicie ka dy przyzwoity czowiek zmartwi si losem si losem tych nieszczsnych uczennic. Ja chciabym jednak, by wzburzao nas nie tylko to, co je spotkao, ale rwnie sama myl o tym, e mo na je nazywa katolickimi uczennicami". (Jak pisaem w Rozdziale 1., lojalici" to pokrtny pnocnoirlandzki eufemizm. Lojalici" to nic innego ni protestanci, tak samo jak nacjonalici" to eufemistyczne okrelenie katolikw. To zreszt interesujce, e ci sami ludzie, ktrzy bez najmniejszego wahania nazywaj kilkuletnie dzieciaki katolikami" albo protestantami", powstrzymuj si przed nazywaniem w ten sposb a w tym wypadku byoby to o wiele bardziej waciwe dorosych terrorystw czy gromadzcego si przed szko tumu.) Nasze spoeczestwo, w tym rwnie jego niereligijne czci, najwyraniej zaakceptowao t najzupeniej niedorzeczn ide, i jest czym zupenie normalnym a nawet susznym prowadzona od malekoci indoktrynacja dzieci do wiary ich rodzicw, podobnie jak zupenie naturalne jest etykietowanie ich w ten sposb (mamy wszak protestanckie" dzieci, katolickie" dzieci, ydowskie" dzieci czy muzumaskie" dzieci), cho nie ma przecie adnej podobnej kategorii, ktrej nadalibymy analogiczny status nikt nie mwi wszak o liberalnych albo konserwatywnych dzieciach, ani o dzieciach-demokratach i dzieciach-republikanach. Prosz, bagam nie pozwalajmy na to! Nie wahajcie si wpada we wcieko, ile razy co takiego syszycie. adne mae dziecko nie jest chrzecijaninem czy muzumaninem co najwy ej jest dzieckiem chrzecijaskich lub muzumaskich rodzicw Okrelanie ich w ten wanie sposb mo e te by doskona metod, by obudzi wiadomo w samych dzieciach. Dziecko, ktre usyszy, e mwi si o nim (lub o niej prosz wybaczy jzykowy seksizm) dziecko muzumaskich rodzicw", natychmiast zda sobie spraw, e wyznanie jest czym, co sam (sama) mo e wybra lub odrzuci gdy bdzie ju do dorose. Spore po ytki przy edukacji najmodszych przynie mo e religioznawstwo, czy mo e raczej powinnimy mwi o nauczaniu religii porwnawczej". We mnie zreszt pierwsze wtpliwoci pojawiy si wanie wwczas, gdy, majc z grubsza dziewi lat, usyszaem (od rodzicw, nie w szkole), e wiara chrzecijaska, w ktrej zostaem wychowany, jest tylko jednym z wielu zupenie nieporwnywalnych systemw wierze. Religijni apologeci doskonale zreszt zdaj sobie spraw z tego zagro enia i dlatego taka perspektywa ich przera a. Po tym zdjciu ze szkolnego przedstawienia do redakcji nie nadszed aden list z zastrze eniami wobec religijnego etykietowania czterolatkw. Krytyczn reakcj fotografia wywoaa jedynie w organizacji pod nazw The Compaign for Real Education, ktrej rzecznik stwierdzi, e wspczesna edukacja odwoujca si do wielowyznaniowoci jest czym wielce niebezpiecznym, bowiem Dzieciom mwi si dzi, i wszystkie religie s rwne, to za oznacza, e ich wiara nie ma adnej szczeglnej wartoci". To prawda, dokadnie o to chodzi! Pan rzecznik istotnie ma si czym martwi. Przy innej okazji zreszt osobnik w publicznie stwierdzi, i Nie wolno zrwnywa wszystkich religii. Ka dy hinduista, yd, muzumanin i chrzecijanin ma prawo wierzy, e jego religia jest lepsza ni wszystkie pozostae. W przeciwnym razie po co w ogle miaby wierzy!"151. wita prawda po co!? A tak na marginesie: c to za piramidalna bzdura. R ne systemy religijne s ze sob niezgodne, inaczej przecie nikt nie mgby wierzy, e to jego wiara jest suszna" i lepsza. W sumie jednak wikszo z nich nie jest wcale lepsza". Niech zatem dzieci ucz si o r nych religiach, niech same odkryj dzielce je r nice i wreszcie pozwlmy im, by na tej podstawie, w oparciu

o wasne przemylenia, same podjy decyzj. I niech same te zdecyduj, gdy ju bd wystarczajco dorose, czy te r nice midzy poszczeglnymi wyznaniami s naprawd a tak istotne, by si nimi przejmowa. EDUKACJA RELIGIJNA JAKO CZ DZIEDZICTWA KULTUROWEGO Musz przyzna, e nieco mnie zaskakuje nieznajomo Biblii bardzo powszechna wrd ludzi, ktrzy sw przygod z systemem edukacyjnym zakoczyli dekad czy kilka pniej ni ja. A mo e to nawet nie problem dziesicioleci. Robert Hinde w bardzo mdrej ksi ce Why Gods Persist [Dlaczego bogowie przetrwali] pisze, e wedug bada przeprowadzonych przez Agencj Gallupa ju w roku 1954 trzy czwarte amerykaskich chrzecijan (tak katolikw, jak protestantw) nie potrafio wymieni imienia nawet jednego starotestamentowego proroka, ponad dwie trzecie nie wiedziao, kto wygosi Kazanie na Grze, a dla znacznej czci pytanych Moj esz by jednym z dwunastu apostow. Przypomn, e badanie przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych, ktre ju wwczas byy jednym z najbardziej religijnych pastw wrd krajw rozwinitych. W Biblii 140* znale mo na fragmenty o olbrzymiej literackiej wartoci, by wspomnie choby Pie nad Pieniami czy niezrwnan Ksig Koheleta (jak mi mwiono, hebrajski orygina jest tekstem literacko rwnie wietnym). Jest jednak inny powd, dlaczego znajomo Biblii jest niezbdnym elementem przyzwoitej edukacji nasza literatura i kultura czerpi z tej ksigi penymi garciami. Podobnie zreszt funkcjonuje w naszej kulturze mitologia Grekw i Rzymian (o bogach antyku te uczymy si w szkole, ale nikt nie ka e nam w nich wierzy). Oto wicej ni krtka lista biblijnych (i zainspirowanych Bibli) fraz, zda i sentencji, ktre na stae zagociy w naszych jzykach, od wielkiej poezji po wywiechtane klisze, popularne powiedzenia i przysowia:
Napeniajcie ziemi i czycie j sobie poddan * Na wschd od Edenu * ebro Adama * Znami Kaina * Matuzalemowy wiek * Miska soczewicy * Sprzeda pierwordztwo * Drabina Jakubowa * Niewidomy w Gazie * Sl ziemi * W brzuchu wieloryba * Plagi egipskie * Siedem krw tustych i siedem krw chudych * Zoty cielec * Obcy w obcym kraju * Krzew gorejcy * Sup soli * Trby jerychoskie * Owoc zakazany * Znak czasw * Kraina mlekiem i miodem pynca * Oko za oko, zb za zb * Grzech wasz dosignie was * Filistyni * Dawid i Goliat * Jezabel * Krlowa Saby * Mdro Salomona *

Salomonowy wyrok * Cierpliwy jak Hiob * Arka Noego * Lewiatan * Marno nad marnociami * Jest czas sadzenia i czas wycinania * Kwane winogrona * Lisy w winnicy * Przekuwa miecze na lemiesze * ywot mi obmierz * Jedzmy, pijmy, bo jutro pomrzemy * Kto sieje wiatr, zbiera burz * Sodoma i Gomora * Nie samym chlebem czowiek yje * Nadstaw drugi policzek * Pery przed wieprze * Wilk w owczej skrze * Pacz i zgrzytanie zbw * Strzsn kurz z sandaw * Kto nie jest ze mn, jest przeciwko mnie * Przemieni wod w wino * Krlestwo moje nie jest z tego wiata * Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie * Salomonowy wyrok * Faryzeusze * Kto pierwszy rzuci kamieniem * Nikt nie jest prorokiem we wasnym kraju * Czterdzieci batw * Gos woajcego na puszczy * Wilk i owca * Judasz * Rze niewinitek * Mirra, kadzido i zoto * Nard wybrany * W jaskini lwa * W drodze do Damaszku * Niewierny Tomasz * Powsta z grobu * Wieczny Tuacz * Armageddon * Apokalipsa * Jedcy Apokalipsy * Wie a Babel * Cham * Ucho igielne * Deprofundis * Quo vadis * Umywam rce * Szabat jest dla czowieka, nie czowiek dla szabatu * Wdowi grosz * Grona gniewu * Zagubiona owieczka * Syn marnotrawny * Azali jestem str em brata mego * Dobry Samarytanin * Z Szawa Pawe * Droga na Golgot * Ponie swj krzy * Jam jest Alfa i Omega. Wszystkie te zwroty i wyra enia zaczerpnite zostay wprost z Biblii i nie ulega najmniejszej wtpliwoci, e nieznajomo tej ksigi znaczco upoledza odbir dzie literackich, i to nie tylko dzie literatury wysokiej"; odwoania takie mo emy znale i u lorda Bowena, i w My Fair Lady141*.
* W oryginale Richard Dawkins mwi o najpopularniejszej chyba Biblii jzyka angielskiego, o Biblii Krla Jakuba (King James Bibie Authorized Version). Przykady, ktrymi si posuguje, s jednak zdecydowanie ponadkulturowe (zaledwie kilka spord kilkudziesiciu przykadw przywoanych przez Dawkinsa nie funkcjonuje na tych samych zasadach w jzyku polskim) i dlatego poni ej bdziemy mwi po prostu o Biblii (przyp. tum.). * Tu Richard Dawkins cytuje na dowd nastpujcy fragment wiersza Charlesa Bowena (lepiej znanego jako lord Justice Bowen lub baron Bowen), bardzo popularnego do dzi w Anglii poety epoki wiktoriaskiej. Twrczo Bowena nie bya tumaczona na polski, zreszt w przekadzie owe biblijne aluzje", ktre tak bawi (wyksztaconych) Anglikw zapewne by zginy. Poni ej podaj jednak tekst
141 140

Kolejnym pisarzem, ktry penymi garciami czerpa z biblijnego kanonu, by EG. Wodehouse. Na stronicach jego satyrycznych powieci znale pewnie by mo na wikszo sformuowa cytowanych powy ej i jeszcze cae mnstwo innych, jeden z bohaterw Wodehouse'a by zreszt bardzo dumny z nagrody, jak jeszcze w szkole otrzyma za wietn znajomo Pisma. Skoro literatura l ejszego lotu jest tak pena biblijnych odniesie i aluzji, trudno si dziwi, e literatury wysokiej dotyczy to w jeszcze wikszym stopniu. Naseeb Shakeen znalaz w dzieach Szekspira ponad trzysta takich przykadw, a jego opracowanie jest czsto cytowane i powszechnie uznawane za bardzo rzetelne152. Bardzo wiele ciekawych informacji znale te mo na w Bibie Literacy Report, opublikowanym w Fairfax w Wirginii (co prawda, za pienidze Templetona, ale niech tam)153. Trudno jednak nie zgodzi si z wyra on w tej ksi ce opini, e znajomo Biblii jest niezbdna, jeli kto chce rzeczywicie pozna i zrozumie angielsk literatur; to zreszt zgodna opinia wykadowcw i nauczycieli tego przedmiotu142*. Oczywicie to twierdzenie odnosi si do wszystkich wielkich literatur europejskich, choby francuskiej, niemieckiej, woskiej, rosyjskiej czy hiszpaskiej. Dla literatury arabskiej zapewne tym samym bdzie znajomo Koranu, a dla mieszkacw Indii znajomo Bhagawad Gity. (Dzieo Wagnera za w peni doceni mo e tylko kto, kto ma jakie takie pojcie o mitologii germaskiej a warto, bo jak twierdz wtajemniczeni, muzyka Wagnera jest znacznie lepsza, ni to sycha.) Mo e teraz zakocz ju ten wtek. Mam nadziej, e powiedziaem do, by przekona moich czytelnikw (mo e przynajmniej tych nieco starszych), e wiatopogld ateistyczny w adnym wypadku nie wi e si z daniem wyrzucenia Biblii i innych witych ksig z programw szkolnych i z kanonu edukacyjnego. wiatopogld ten nie oznacza rwnie , e nie wolno nam zachowa sentymentu i przywizania do kulturowej i literackiej tradycji judaizmu, anglikanizmu, katolicyzmu czy islamu. Bez kopotu mo na nawet uczestniczy w religijnych ceremoniach, jak luby czy pogrzeby, nie akceptujc caej nadprzyrodzonej otoczki i wierze, ktre historycznie wi si z tymi tradycjami. Mo na porzuci wiar w Boga, nie tracc nic z caego skarbu kulturowego dziedzictwa.

oryginalny wraz z (oryginalnym) komentarzem Dawkinsa: Przewspaniale dowcipna jest choby nastpujca strofa lorda Justice'a Bowena: The rain it raineth on the just, And also on the unjust fella. But chiefly on the just, because The unjust hath the just 's umbrella. Caa zabawa tkwi w odwoaniu do Mt 5,5 (For he maketh his sun to rise on the evil and on the good, and sendeth rain on the just and on the unjust"). My Fair Lady zostaa spolszczona, ale rwnie i w tym przypadku aluzja do Jana Chrzciciela {Thanks a lot, King," says lina manner well bred, I But all I want is 'Enry 'Iggins' 'ead") jest praktycznie nieczytelna (przyp. tum.). * Mo na si te spotka z podobn i oczywicie rwnie trafn opini e znajomo Biblii niezbdna jest do zrozumienia literatury polskiej. Por. np. ks. Kazimierz Bukowski, Biblia a literatura polska. Antologia, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1990; Dariusz Trzeniowski, W stron czowieka. Biblia w literaturze polskiej (1863-1918), Wydawnictwo UMCS, Lublin 2005; a zwaszcza Grzegorz Kramarek, Tradycja biblijna w literaturze polskiej. Bibliografia opracowa. Wiek XX, TBLP, KUL, Lublin 2004 (patrz te : www.kul.lublin.pl/m_wydzialowe/tblp.pdf). Nie sposb jednak zgodzi si z gwn tez wikszoci tego typu publikacji, jakoby fakt ten mia wiadczy na rzecz koniecznoci przyjcia wiary chrzecijaskiej (przyp. red.).
142

Rozdzia dziesity
NIEZBDNA LUKA?
Czy jest co, co mo e bardziej wstrzsn nasz dusz, ni przygldanie si odlegym galaktykom przez teleskop o trzymetrowej rednicy albo dotyk skamieniaoci sprzed stu milionw lat lub kamiennego narzdzia sprzed lat piciuset tysicy, ni widok cian Wielkiego Kanionu, prawdziwego pomnika potgi czasu i przestrzeni, albo wreszcie ni suchanie uczonego, ktry zdoa spojrze na pocztek Wszechwiata i nie olep od tego widoku. Oto sacrum nauki! Michael Shermer

Ta ksi ka wypenia bardzo istotn luk". To sformuowanie mo na odczytywa na dwa sposoby, gdy istotny" mo e te czasem znaczy to samo, co potrzebny". Ta niezamierzona dwuznaczno wprowadza czasem pewien zamt, ale w niektrych przypadkach mo e to nawet i dobrze. (Na stronie http://www.kcl.ac.uk/kis/schools/hums/ french/pgr/tqr.html mo na na przykad znale informacj (od wydawcy!) o ksi ce, ktra wypenia istotn luk" (fills a much needed gap) w literaturze powiconej ruchowi poststrukturalistycznemu. Tu akurat luka pewnie rzeczywicie bya istotna, gdy to dzieo, ktrego przydatno sam wydawca niewiadomie zakwestionowa, powicone jest w caoci Michelowi
Foucault, Rolandowi Barthes'owi, Julii Kristevej i innym ikonom tak modnej dzi frankofonii.) Czy religia wypenia jak istotn luk? Czsto mo emy usysze, e wiara jest wrcz neurologicznie wbudowana w nasz mzg i musimy mie Boga, by j wypeni; mamy psychologiczn potrzeb" Boga wyimaginowanego przyjaciela, ojca, wielkiego brata, spowiednika, powiernika i potrzeba ta musi by zaspokojona niezale nie od tego, czy Bg istnieje, czy nie. Ale czy nie jest przypadkiem tak, i Bg zajmuje w naszym mzgu wakat (luk"), ktry znacznie lepiej wypenioby co innego? Mo e nauka? Sztuka? Czyja przyja? Humanizm? Mio do realnego wiata i ycia nieoparta na wierze w ycie pozagrobowe? A mo e mio do natury, biofilia", jak nazwa to uczucie wielki entomolog E.O. Wilson? W r nych czasach o religii mwiono, e spenia w ludzkim yciu cztery wa ne funkcje daje wyjanienie, zacht, ukojenie lub pocieszenie i stanowi inspiracj. Historycznie rzecz biorc, religia rzeczywicie aspirowaa do wyjanienia naszej wasnej egzystencji i natury caego Wszechwiata. Z tej roli jednak dzi cakowicie wypara j nauka (pisaem o tym w Rozdziale 4.). Przez zacht rozumiem tu r ne instrukcje, jak y moralnie tej kwestii powiciem Rozdziay 6. i 7. Przysza wreszcie pora na ukojenie i inspiracj i temu wanie powic ostatni rozdzia (przyznam, e to niewiele). Jako wstp do rozwa a o pocieszeniu chciabym przyjrze si bli ej fenomenowi wyobra onych, nieistniejcych przyjaci". Uwa am, e to bardzo czste u dzieci zjawisko wykazuje spore podobiestwo do wiary religijnej.

FI Krzy tak mi si przynajmniej wydaje ani przez chwil nie myla, e Prosiaczek czy Kubu naprawd z nim rozmawiaj. Czy z Fisiem byo inaczej?
FI Z Fisiem tak go nazywam wielki sekret mam. Dziki Fisiowi nigdy si nie czuj sam. Gdy bawi si, pracuj, czy gdy nudzi mi si, Czy gdy siedz na schodach, zawsze jestem z Fisiem. Och, mj tata jest mdry, mdry ten mj tata, I Mama jest najlepsza od pocztku wiata, Niania jest moj niani, nawet si z ni bratam, Ale oni nie mog widzie Fisia. Fi wci rozmawia ze mn, ja ucz go swek. Czasami lubi piszcze jak jaki pgwek. Czasami lubi mwi ryczeniem bawolim, Musz rycze za niego, bo gardo go boli.

Och, mj tata jest mdry, mdry ten mj tata, I Mama jest najlepsza od pocztku wiata, Niania jest moj niani, nawet si z ni bratam, Ale oni nie znaj Fisia. Fi jak lwy taki dzielny, gdy w las biegnie ze mn, I dzielny jak tygrysy, gdy nam w ku ciemno, I jak sonie Fi nigdy nie pacze, chyba e Mydo szczypie nas w oczy (kto si nie rozma e?). Och, mj tata jest mdry, mdry ten mj tata, I Mama jest najlepsza od pocztku wiata, Niania jest moj niani, nawet si z ni bratam, Ale oni nie s tacy jak Fi. Fi nie jest akomczuchem, jednak jest smakoszem, Wic gdy mnie czym czstuj, oczywicie prosz: I dla Fisia te chciabym. Sodycze s zdrowe". I musz zje za niego, bo zby ma nowe. No, kocham Tat, ale niechby pisa przesta. I Mam kocham, ale po co jedzi gdzie tam? Niania czsto ze szczotk goni mnie i krzyczy... A Fi to Fi, na Fisia zawsze mog liczy143*

Czy wymylony przyjaciel to jakie urojenie wy szego rzdu" ni zwyke, dziecice fantazje? Moje wasne dowiadczenie nie na wiele si tu przyda. Podobnie jak robi wielu rodzicw, tak i moja mama zaprowadzia, kiedy byem may, specjalny notatnik, w ktrym zapisywaa r ne moje powiedzonka. Znalazy si tam zwyke dziecice zabawy (teraz jestem na ksi ycu..., dodaj gazu..., jestem Babiloczykiem...), ale chyba bardziej lubiem udawactwa drugiego stopnia" (jestem sow, ktra bawi si w koo wodne...), ktre czasem odnosiy si te do mnie samego (jestem maym chopczykiem, ktry udaje, e jest Richardem...). Nigdy tak naprawd nie mylaem, e jestem czym albo kim innym dzi sdz, e to byy klasyczne dziecice fantazje i zabawy. Tyle e ja nigdy nie miaem Fisia. Jeli opowie Lewisa (i dorosego Krzysia) jest autentyczna, znaczy to, e przynajmniej dla czci najzupeniej normalnych dzieci tacy wymyleni przyjaciele s jak najprawdziwsi. Dzieciaki wierz, e kto taki istnieje, i tak te bywa widz go rwnie wyranie, jak ludzie widz autentyczne halucynacje. Moim zdaniem ten fenomen Fisia" w dziecistwie stanowi cakiem dobry model pozwalajcy zrozumie wiar religijn u dorosych. Nie wiem, czy jacy psychologowie ju si tym zainteresowali, ale mogyby to by bardzo ciekawe badania. Fi, towarzysz i powiernik na cae ycie przecie dokadnie tak rol odgrywa Bg. Mamy zatem pierwsz luk, ktra zostaaby niewypeniona, gdyby Bg odszed. Pewna dziewczynka miaa na odmian maego czerwonego czowieczka", ktry ukazywa si wycznie w jej obecnoci, z byskiem i brzkiem materializujc si gwatownie w powietrzu. Czowieczek ten odwiedza j bardzo regularnie, zwaszcza gdy czua si samotna, cho w miar, jak rosa, wizyty staway si coraz rzadsze. Pewnego dnia, kiedy wanie miaa i do przedszkola, jej przyjaciel zjawi si przy niej z charakterystycznym dwikiem i oznajmi, e pojawia si ju ostatni raz. Dziewczynk bardzo to zmartwio, ale may czerwony czowieczek wyjani jej, e teraz robi si ju du a i mo e sama zaj si sob, a on musi troszczy si te o inne dzieci i dlatego j opuszcza. Obieca jednak, e jeli kiedy naprawd bdzie go potrzebowaa, znw przybdzie. I rzeczywicie, po wielu, wielu latach, gdy bya ju doros dziewczyn i prze ywaa bardzo ci ki kryzys, nie bardzo wiedzc, co zrobi ze swoim yciem, wrci do niej... we nie przynio si jej, e drzwi do sypialni otwieraj si i do rodka wje d a wzek wypeniony ksi kami, popychany przez jej maego, czerwonego przyjaciela. Zinterpretowaa ten sen na swj sposb: uznaa, e to znak, i powinna pj na studia. Zastosowaa si do tej porady, z czego pniej bya bardzo zadowolona. Kiedy pierwszy raz usyszaem t histori, bardzo mnie rozczulia, a zarazem poczuem, e jestem bardzo bliski bli szy ni kiedykolwiek zrozumienia funkcji pocieszyciela i doradcy, jak wyimaginowani bogowie peni w yciu ludzi. Taka istota, cho
143

* A.A. Milne, Ju mamy sze lat, przekad Z. Kierszys, Prszyski i S-ka, Warszawa 1997 (przyp. tum.).

yje tylko w wyobrani, dla dziecka pozostaje jak najprawdziwsza i naprawd doradza mu i pomaga. A mo e nawet wicej wyobra eni przyjaciele (i wyimaginowani bogowie) zawsze maj czas i do cierpliwoci, by powici sw uwag temu, kto cierpi. A jeszcze kosztuje to znacznie mniej ni wizyta u psychiatry lub u psychologa... Czy zatem bogowie (jako doradcy i powiernicy) wyewoluowali z r nych fisiw w swoistej psychologicznej pedomorfozie"? Pedomorfoz nazywamy zachowanie cech dziecicych (niedojrzaych organizmw) przez dorosych. Pekiczyki na przykad maj pedomorficzne pyszczki dorose osobniki tej rasy wygldaj jak szczeniaki. Pedomorfoz to zjawisko do powszechne w ewolucji, przyjmuje si chocia by, i jest to wa ny czynnik w rozwoju takich ludzkich cech jak wysokie i wypuke czoo oraz krtka szczka. Ewolucjonici czsto mwi o Homo sapiens jako o juwenilnej mapie i rzeczywicie trudno zaprzeczy, e mode szympansy czy goryle znacznie bardziej przypominaj ludzi ni dorose osobniki. Mo na wic postawi pytanie czy religie wyewoluoway w drodze stopniowego przesuwania si w czasie, przez wiele kolejnych pokole, tego momentu w yciu dziecka, gdy rozstaje si ono ze swoim fisiem (przez analogi do ewolucyjnych procesw, ktre u czowieka wizay si ze spowolnieniem, a potem zanikiem mechanizmu prowadzcego u naszych kuzynw do spaszczenia czoa i wysunicia szczki)? Mo e warto te , dla symetrii, rozwa y przeciwn hipotez e to nie bogowie wyewoluowali z fisiw naszych odlegych przodkw, tylko fi jest ewolucyjnym potomkiem dawnych bogw, cho osobicie wydaje mi si to mniej prawdopodobne. Wpadem zreszt na taki pomys, czytajc The Origin of Consciousness in the Breakdown of the Bicameral Mind [Narodziny wiadomoci i rozpad dwukomorowego mzgu] amerykaskiego psychologa Juliana Jaynesa. Caa ksi ka jest rwnie dziwaczna, jak jej tytu to jedna z tych prac, o ktrych mo na powiedzie, e albo to kompletny mie, albo dzieo absolutnego geniuszu. Nic porodku! (Raczej to pierwsze, ale gowy bym nie da.) Jaynes zaczyna od tego, e wielu ludzi odbiera wasne procesy mylowe w formie dialogu midzy sob" (jani, self") a drugim wewntrznym protagonist tkwicym w gowie. Oczywicie dzi ju wszyscy doskonale wiemy, e oba te gosy" s naszym wasnym gosem, a jeli kto tego nie rozumie, uznawany jest za psychicznie chorego. Co takiego przydarzyo si Evelynowi Waugh, cho epizod nie by dugotrway. (Pniej Waugh, ktry nigdy si nie patyczkowa ze sob, powiedzia do ktrego ze swoich przyjaci: Wiesz, dawno ju ci nie widziaem, ale w sumie w ogle niewielu ludzi widziaem przez ten czas, bo syszae o tym? troch zwariowaem".) Bohater The Ordeal of Gilbert Pinfold, powieci napisanej przez Waugh'a po wyjciu z choroby, te ma halucynacje i syszy gosy, co szczegowo zapisuje. Julian Jaynes twierdzi, e gdzie tak do roku 1000 p.n.e. ludzie nie byli raczej wiadomi, e ten drugi gos gos Gilberta Pinfolda to gos wewntrzny. Myleli, e to gos boga, Apolla, Astarte czy Jahwe choby, a mo e raczej jakiego lokalnego, domowego bstwa, ktre daje im porady i wydaje polecenia. Jaynes nawet zlokalizowa odpowiedni orodek odpowiedzialny za to syszenie", ma on si mieci dokadnie po przeciwnej stronie mzgu ni orodki kontrolujce syszenie i rozpoznawanie mowy. Rozpad dwukomorowego mzgu" by wedug Jaynesa historycznym przeomem, ktry nastpi w chwili, gdy ludzie pojli, i syszane przez nich gosy, ktre dotd uznawali za napywajce z zewntrz, w rzeczywistoci s gosem wewntrznym. Jaynes idzie zreszt w swojej teorii jeszcze dalej dla niego w przeom by historyczny", bowiem w tym wanie momencie narodzi si miaa ludzka wiadomo. Jedna ze staroegipskich inskrypcji gosi, e wszyscy inni bogowie s tylko emanacj, gosem" boga-stwrcy Ptaha. Wspczesne translacje nie tumacz jednak okrelenia gos" dosownie, przyjmuje si raczej, e trzeba w tym wypadku mwi o obiektywnych manifestacjach umysu [Ptah]". Jaynes nie zgadza si z tak interpretacj i uwa a, e sowo gos" w tym kontekcie ma znaczy dokadnie to, co znaczy. Bogowie byli wedug niego gosem", halucynacj, ktra przemawiaa wewntrz czyjej gowy. Twierdzi te , e tacy bogowie s ewolucyjnym potomstwem dawnych wadcw, ktrzy poprzez sowa nawet pomiertnie zachowywali posuch wrd poddanych, wanie jako wyimaginowane gosy przemawiajce w ludzkich gowach. Teoria Jaynesa bez wtpienia jest kontrowersyjna, ale wydaa mi si na tyle intrygujca, e uznaem, i nie mo na nie wspomnie o niej w ksi ce powiconej religii. Ocen za pozostawiam moim czytelnikom.

Propozycj Jaynesa mo na te podda szczeglnej reinterpretacji. Ot przyjmujc, e istnieje rozwojowe powizanie midzy bogami a fisiami, mo na si zastanawia, czy relacja nie przebiega w przeciwn stron, tak jak sugerowaaby to teoria pedomorfizmu. W tym ujciu rozpad dwukomorowego mzgu nie byby gwatownym, jednorazowym przeomem, ale raczej dugotrwaym stopniowym procesem cofania si do dziecistwa a do okresu poprzedzajcego moment uwiadomienia sobie, e owe wewntrzne gosy i zjawy nie s realne. Zgodnie z takim modelem odwrconego pedomorfizmu" najpierw znikyby z mzgw dorosych halucynacje bogw, potem cofalibymy si dalej do coraz wczeniejszego dziecistwa, a wreszcie i ten stan nasz gatunek osign dzi halucynacje te przetrway tylko w formie fisiw czy maych czerwonych ludzikw". Z t wersj teorii jest jednak pewien powa ny kopot ot nie wyjania ona, dlaczego wspczenie bg ma tak trwa pozycj w dorosoci. Mo e zatem najlepiej byoby zao y, e ani bogowie nie s ewolucyjnymi potomkami fisiw, ani vice versa, lecz jedni i drudzy s produktem ubocznym tej samej psychologicznej predyspozycji. I Bg (bogowie) wszak, i fi daj nam swoisty psychiczny komfort, stanowi te wa ne audytorium, ktremu mo emy przedstawia wasne pomysy. W ten oto sposb powrcilimy do teorii, o ktrej mowa bya w Rozdziale 5. hipotezy religii jako produktu ubocznego". POCIESZENIE I UKOJENIE Przysza pora, by zmierzy si z powa nym wyzwaniem nie sposb zaprzeczy, e Bg dla wielu ludzi jest pocieszycielem i ostoj, i, jeli on nie istnieje, co trzeba znale na jego miejsce. Nawet je eli kto skonny jest ostatecznie zgodzi si, e najprawdopodobniej Boga nie ma i e nie jest on rdem moralnoci, nie oznacza to, e si poddaje, zawsze ma bowiem (tak przynajmniej sdzi) jeszcze jednego asa w rkawie potencjaln (psychologiczn lub emocjonaln) potrzeb Boga. Jeli odrzucisz religi, pyta taki kto z nutk satysfakcji w gosie, co mo esz zaproponowa w zamian? Co mo esz da umierajcym w blu, ludziom, od ktrych odeszli najbli si, r nym cierpicym w samotnoci Eleanorom Rigby tym wszystkim, dla ktrych Bg jest jedynym przyjacielem? Pierwsze, co na takie dictum mo na odpowiedzie, to rzecz, ktrej w zasadzie nawet mwi nie warto. Ludzie czerpi z wiary pocieszenie, to prawda, ale z tego wcale nie wynika, e przedmiot ich wiary istnieje. Przyjmijmy nawet (cho nie jest to atwe i stanowi zdecydowanie za daleko idce ustpstwo), e kto zdoa przeprowadzi niepodwa alny dowd, i wiara w istnienie Boga jest niezbdnym wymogiem ludzkiej psychiki i ludzkiego szczcia, a wszyscy ateici to nieuleczalni neurotycy, ktrzy w desperacji, wiedzeni kosmicznym lkiem, pr do samobjstwa. To nic nie zmienia adne z tych twierdze w najmniejszym nawet stopniu nie odnosi si do prawdy lub faszu religijnych wierze. Dobrze, mo na przyzna, i stanowi one powa ny argument za tym, by prbowa samego siebie przekona, e Bg jest (nawet jeli go nie ma). Dan Dennett, jak ju wspominaem, wprowadza w Breaking the Spell rozr nienie midzy wiar w Boga a wiar w wiar przekonaniem, e dobrze jest wierzy, nawet jeli sama wiara jest faszywa (Wierz, zarad memu niedowiarstwu!" Mk 9,24). Wiernych zachca si, by wyznawali wiar i praktykowali, nawet jeli nie s jej pewni. Mo e, jeli czowiek wystarczajco czsto co powtarza, potrafi sam si przekona, e to prawda. Wszyscy zreszt znamy udzi, ktrzy akceptuj wiar religijn jako tak i nie pozwalaj atakowa religii, cho zarazem przyznaj, e w sobie" wiary nie maj. Byem lekko wstrznity, gdy tej treci deklaracj odnalazem nawet nie u kogo innego, tylko u tak podziwianego przeze mnie Petera Medawara: auj mojej niewiary w Boga i pogldw na sfer religii, gdy jestem przekonany, i gdyby byo mo liwe znalezienie dobrych naukowych i filozoficznych dowodw na istnienie Boga, przyniosoby to rado i pocieszenie wielu potrzebujcym" (The Limits of Science [Granice nauki], Oxford University Press, 1984, s. 96). Od chwili, gdy przeczytaem ksi k Dennetta, zaproponowane przez niego rozr nienie wielokrotnie ju mi si przydao. Nie bdzie adn przesad, jeli powiem, e zdecydowana wikszo znanych mi ateistw tak naprawd skrywa swj ateizm za dewocyjn fasad. Ci ludzie sami oczywicie nie wierz w adne ponadnaturalne, nadprzyrodzone byty, ale nadal tkwi w nich jaki szczeglny sentyment dla irracjonalnej wiary tak, oni wierz w wiar! To zreszt zabawne, jak powszechna jest nieumiejtno odr nienia twierdzenia: X jest prawdziwe" od: Jest bardzo po dane, by ludzie

wierzyli, e X jest prawdziwe". A mo e w tym przypadku problem nie tkwi w nieznajomoci logiki, tylko raczej w przekonaniu, e w momencie, gdy docieramy do ludzkich uczu, prawda przestaje by istotna. Oczywicie w najmniejszej nawet mierze nie zamierzam tu podwa a znaczenia ludzkich uczu, domagam si jedynie precyzji zawsze musimy by wiadomi, o czym mwimy, o prawdzie czy o uczuciach. Jedno i drugie jest bardzo wa ne, ale to nie to samo! Wrmy mo e jednak do rzeczywistoci. Poczynione wy ej hipotetyczne zao enie, to ustpstwo, ktre chwilowo zaakceptowaem jest ono jednak nie do, e ekstrawaganckie, to po prostu faszywe. Nie ma (ja przynajmniej nie znam) adnych dowodw, i ateici oglnie s ludmi mniej szczliwymi, czy te , e drczy ich jaki chorobliwy, egzystencjalny niepokj. Niektrzy ateici s szczliwi, inni nie. Tak samo niektrzy chrzecijanie, ydzi, muzumanie, hinduici i buddyci s szczliwi, a ich wspwyznawcy nie. By mo e daoby si znale jakie statystycznie istotne korelacje midzy zadowoleniem z ycia a wiar (lub brakiem wiary), ale nie wydaje mi si, by moga to by wyrana zale no. Znacznie bardziej zreszt interesuje mnie pytanie, czy brak Boga w yciu istotnie mo e stanowi powd do zmartwienia lub wrcz depresji. Ostatni rozdzia mojej ksi ki powic przede wszystkim wykazaniu, e odpowied na tak postawione pytanie brzmi: Nie!". Wicej nawet, jest wrcz przeciwnie wiara w nadnaturalne w ogle nie jest potrzebna, by ycie ka dego czowieka byo spenione i szczliwe. Najpierw jednak przyjrzyjmy si bli ej, czym s owo pocieszenie i otucha, jakie ma oferowa religia. Pocieszenie", zgodnie ze sownikow definicj, to rzecz, od "pocieszy"; co, co dodaje komu otuchy, podtrzymuje kogo na duchu, przynosi pociech"144*. Proponuj rozr ni dwa typy pocieszenia: 1. Pocieszenie w aspekcie fizycznym. Jeli kto utkn na noc gdzie wysoko w zimnych grach, wielki, kudaty bernardyn, ktry go odnajdzie, bez wtpienia bdzie dla pocieszeniem (pociech znale te mo na w buteleczce brandy, zawieszonej na szyi psa). Paczce dziecko mo na pocieszy, biorc je w ramiona i szepczc do ucha uspokajajce sowa.
2. Pocieszenie poprzez odkrycie nowych faktw lub spojrzenie na znane fakty z innej perspektywy. Kobieta, ktra stracia m a na wojnie, mo e znale pocieszenie w tym, e nosi w onie jego dziecko, albo e m jej zgin jak bohater. Pocieszeniem te mo e sta si dla nas spojrzenie na jak sytuacj od innej strony. Filozof mo e uzna na przykad, e dla starego czowieka mier nie jest niczym szczeglnym. Wszak dziecko, ktrym niegdy by, dawno ju umaro", nie tyle gwatownie rozstajc si z yciem, co po prostu dorastajc. Szekspir pisa niegdy o siedmiu stadiach ycia czowieka, z ktrych ka de koczy si mierci", gdy przechodzimy z jednego etapu ycia w drugi. Z tej perspektywy umieranie starego czowieka niewiele r ni si od powolnych i stopniowych mierci", ktre ma ju za sob154. Dla kogo, kto za mierci nie tskni, takie spojrzenie na rozstawanie si z yciem mo e przynie otuch. (Nawet jeli nie do koca, przykad ten ukazuje, jak, potencjalnie przynajmniej, pocieszeniem mo e sta si gboka refleksja.) Mark Twain w inny sposb poradzi sobie z lkiem przed mierci: Nie boj si mierci. Nie yem przez miliardy lat, zanim si urodziem, i nie czuem z tego powodu adnego dyskomfortu". Rzecz jasna apercu nie uchyla nieuchronnoci mierci, nawet jednak zgrabny bon mot mo e sprawi, e na t nieuchronno spojrzymy innym okiem i odnajdziemy w niej co pocieszajcego. Thomas Jefferson te nie ba si mierci i wyranie nie wierzy, e cokolwiek czeka go po drugiej stronie". Tak przynajmniej wynika ze sw Christophera Hitchensa: Gdy jego dni zaczy dobiega kresu, Jefferson nieraz zwierza si przyjacioom, e oczekuje koca z pen wiadomoci, bez lku i bez nadziei. Trudno chyba o bardziej jasn deklaracj, e kto nie jest chrzecijaninem". Bertrand Russell opublikowa w roku 1925 esej-deklaracj What l Belieue [W co wierz]; to prawdziwa uczta dla intelektu (cho mo e nie dla bardzo delikatnych intelektw): Wierz w to, e gdy umr, zgnij i nic nie pozostanie z mojego ego. Nie jestem ju mody i kocham ycie, ale uznabym, e wart jestem tylko wzgardy, gdybym dr a z lku na myl o nieistnieniu. Ka de szczcie dlatego jest prawdziwym szczciem, bo kiedy musi si skoczy, a mio i myl ludzka nie trac nic ze swej wartoci przeto, e nie mog trwa wiecznie. Wielu ludzi z dum narodzio si na szafocie, czy ta sama duma nie powinna nauczy nas, jak godnie myle o miejscu czowieka we Wszechwiecie. Nawet bowiem jeli otworzenie okna nauki w
144

* Richard Dawkins posu y si w tym miejscu definicj z Shorter Oxford Dictionary, nasza zaczerpnita zastaa z Uniwersalnego sownika jzyka polskiego (PWN, Warszawa 2003) (przyp. tum.).

pierwszym momencie sprowadza na nas dreszcz, wywiewajc przytulne herbaciane ciepeko tradycyjnych ludzkich mitw, to wystarczy yk wie ego powietrza, by poczu chwa wielkich otwartych przestrzeni.

Pamitam, jakie wra enie wywar na mnie ten tekst, gdy, majc jakie szesnacie lat, w szkolnej bibliotece czytaem go po raz pierwszy. Pniej jako esej Russella wypad mi z pamici, ale cakiem mo liwe, echo niewiadomie oddaem nale ny hod Russellowi (a i Darwinowi przy okazji), kiedy w A Devil's Chaplain [Kapelan diaba] w 2003 napisaem:
To wizja ycia wicej ni wzniosa, cho z bezpiecznego schronienia ignorancji mo e wydawa si ponura i przepeniona chodem. Czy jednak nie jest to odwie ajce, odwa nie patrze prosto w gwiazdy i czu na twarzy powiew silnych wichrw, wichrw, ktre mkn drogami gwiazd"145* (to Yeats).

Sprbujmy teraz porwna religi z na przykad nauk i spyta, jak obie te dziedziny czowieczej aktywnoci radz sobie z dawaniem ludziom otuchy, z obiema formami pocieszenia, o ktrych wy ej mwiem. Jeli mowa o pocieszeniu fizycznym, to cakiem mo liwe, e w silnych boskich objciach (nawet wyimaginowanych) mo na zazna pocieszenia tak samo jak w ramionach przyjaciela, a przytulenie si do pot nego bernardyna (nawet uwzgldniwszy baryeczk na jego szyi) mo e nie przewy sza skutecznoci ciepa wiary. Cho warto pamita, e medycyna (naukowa!) te si w yciu przydaje, i to czsto nawet bardziej ni brandy. Przejdmy wic do drugiego typu pocieszenia. Tu religia rzeczywicie mo e by nad podziw efektywna. Bardzo wiele ofiar naturalnych katastrof, jak trzsienia ziemi na przykad, opowiada potem, jak wielkie pocieszenie stanowia dla nich wiadomo, i wszystko, co si dzieje, musi by czci jakiego niepojtego bo ego planu. Wiedza, e gdy czas si wypeni, wszystko obrci si w dobro, bez wtpienia jest pomocna. Je eli kto odczuwa lk przed mierci, gboka wiara w niemiertelno duszy na pewno mo e przynie ulg (chyba e kto swoj przyszo widzi w czycu lub, co gorsza, w piekle). Tyle e faszywe przekonania pod tym wzgldem mam na myli moc pocieszania s, czy te raczej mog by, dokadnie rwnie skuteczne, jak prawdziwe, przynajmniej pki prawda nie wyjdzie na jaw, wtedy bowiem rozczarowanie bywa gorzkie. To dotyczy nie tylko religii. Lekarz mo e przekonywa miertelnie chorego pacjenta, e na pewno wyzdrowieje, chcc doda mu otuchy; to kamstwo mo e by jako pocieszenie tak samo efektywne, jak dokadnie tej samej treci prawdziwa informacja przekazana choremu, ktry rzeczywicie ma szanse na rekonwalescencj. Kamstwo lekarza w pewnej chwili wyjdzie na jaw, natomiast szczera i z gbi serca pynca wiara w ycie pozagrobowe jest na takie rozczarowanie znacznie bardziej odporna. W bajeczki lekarza mo na wierzy tylko dopty, dopki nie pojawi si objawy, co do ktrych nie mo na ju si udzi. Wierze w ycie pozagrobowe nigdy nie grozi ostateczne rozwianie. Wiar t podziela zreszt tak przynajmniej wskazuj badania 95 procent mieszkacw USA Jeli pozostawimy na boku potencjalnych mczennikw, to fakt, i co takiego jest mo liwe, jest zadziwiajcy. Jak tak wielu umiarkowanie religijnych ludzi mo e wierzy, e przetrwa wasn mier? Przecie , je eli naprawd, z najgbszego serca w to wierz, powinni wzi przykad z opata Ampleforth, ktry zasyn tym, e, gdy kardyna Basil Hume wyzna mu, i wkrtce umrze, zareagowa nastpujcymi sowy:
Gratuluj ekscelencjo. To zaiste wspaniaa nowina. Jak e chciabym mc uda si z panem!"155. Wielebny opat by, jak wida, gorliwym chrzecijaninem. Anegdotka ta jednak dlatego jest przytaczana (i dlatego niemal e nas bawi), e to postawa bardzo rzadka. (Przypomniaa mi si zreszt niedawno, gdy ogldaem dowcip rysunkowy przedstawiajcy mod, liczn i zupenie go dziewczyn z transparentem Make love not war"; Oto prawdziwa wierno goszonym przekonaniom", komentowali gapie.)

Dlaczego zatem wszyscy chrzecijanie i muzumanie nie naladuj opata Ampleworth, gdy umiera kto z ich bliskich" Dlaczego, gdy jaka pobo na kobieta syszy od swego lekarza, e zosta jej tylko miesic ycia, nie szaleje z radoci, jakby wanie wygraa dwutygodniowe wczasy na Seszelach, i nie krzyczy wniebogosy, e nie mo e si doczeka? Dlaczego wspwyznawcy odwiedzajcy j przy o u mierci nie przekazuj zwyczajowych, gdy kto wybiera si z wizyt, uprzejmoci: Tylko nie zapomnij pozdrowi od nas wujka Romana"?
145

* William Butler Yeats, Poezje wybrane, Ludowa Spdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1987, przekad: L. Mariaska (przyp. tum.).

Pytam wic czemu perspektywa rychej mierci nie wywouje u ludzi religijnych takiej reakcji? Czy by tak naprawd nie wierzyli w to, w co mwi, e wierz? A mo e wierz, a przera a ich tylko sam proces umierania? (Tu zreszt maj dobry powd: nasz gatunek to jedyny spord gatunkw yjcych na tej planecie, ktrego przedstawiciel cierpicy na najstraszliwsz nawet i nieuleczaln chorob nie mo e uda si do weterynarza z prob o skrcenie jego mk.) W takim razie jednak skd te gone sprzeciwy r nych kociow wobec eutanazji i pomocy w samobjstwie. Przecie w wariancie opat z Ampleworth" czy wczasy na Seszelach" powinnimy przynajmniej oczekiwa, e dla ludzi wierzcych rozstanie si z yciem doczesnym nie jest wielkim wyrzeczeniem. Tymczasem niemal ka dy zagorzay przeciwnik eutanazji czy wspomaganego samobjstwa" to, gotw jestem zao y si o spor sum, osobnik religijny. Jako powd oficjalny podaje si czsto, e co takiego to zabijanie, a zabijanie jest grzechem. Ale dlaczego uznawa to za grzech, jeli kto w ten sposb chce tylko przyspieszy swoj (lub cudz) podr do nieba. Mj stosunek do pomocy w samobjstwie jest w pewnym sensie konsekwencj przedstawionego nieco wy ej stanowiska Marka Twaina. Bycie martwym nie r ni si od bycia nienarodzonym po mierci bd tym samym, czym byem za czasw Wilhelma Zdobywcy, dinozaurw czy trylobitw. Nie ma tu powodw do lku. Natomiast sama mier mo e by (to ju kwestia indywidualnego szczcia, czy raczej pecha) procesem dugim i bolesnym. Przyzwyczailimy si, e tego typu dowiadczenia s nam raczej oszczdzane, su do tego choby rodki znieczulajce czy usypiajce, stosowane na przykad przy operacji wyrostka robaczkowego. Kiedy umiera w blu twj domowy zwierzak, zostaniesz uznany (i susznie) za sadyst bez serca, jeli nie zabierzesz go do weterynarza i nie poprosisz o podanie rodka, po ktrym cierpice zwierz zanie i nigdy ju si nie obudzi. Jeli jednak twj lekarz wywiadczy analogiczn medyczn przysug tobie, gdy to ty zwijasz si z blu i czekasz tylko na mier, ryzykuje oskar enie o morderstwo. Sam, kiedy bd umiera, chc, by wanie pod oglnym znieczuleniem lekarz skrci moje mki, dokadnie tak samo, jak nie dano mi cierpie przy usuwaniu wyrostka. Tyle e nie mam szans na co takiego, bo miaem pecha urodzi si jako Homo sopiens, a nie na przykad Canis familiaris lub Felis catus. Nie mam szans, oczywicie, o ile w odpowiednim czasie nie znajd si w jakim bardziej owieconym miejscu, jak Szwajcaria, Holandia czy Oregon. Dlaczego takich owieconych miejsc jest tak mao to przede wszystkim wpyw religii. Kto jednak mgby spyta, czy nie przesadzam (grubo) czy nie stanowi wielkiej r nicy, gdy mwimy o pozbawieniu kogo wyrostka robaczkowego i kiedy mwimy o pozbawieniu go ycia. Ot nie, zwaszcza gdy kto i tak wkrtce ma umrze! Nie powinno rwnie stanowi takiej r nicy dla kogo, kto wierzy w ycie pozagrobowe, dla takiej osoby bowiem mier jest przecie tylko przejciem od jednej formy ycia do drugiej. Je eli to przejcie ma by a tak bolesne, czowiek wierzcy w zawiaty nie ma przecie adnych szczeglnych powodw, by przechodzi nim bez anestetykw, tak samo jak zgadza si na znieczulenie przy operacji wyrostka. W zasadzie to my, ludzie, dla ktrych mier jest ostatecznym po egnaniem si z yciem, powinnimy przeciwstawia si eutanazji czy wspomaganemu samobjstwu tymczasem to wanie my bronimy tego prawa146*. A jeli ju mwimy na ten temat moja znajoma jest dyplomowan pielgniark i od wielu lat pracuje w r nych domach starcw, gdzie mier jest bardzo powszednim zdarzeniem. Jak opowiada, przez te wszystkie lata zauwa ya, e najbardziej boj si mierci wanie ludzie wierzcy. Oczywicie to tylko jednostkowa obserwacja i nale aoby j poprze bardziej systematycznymi badaniami..., ale co to mo e oznacza jeli ma racj. Cokolwiek jednak by to byo, trudno zaprzeczy, e warto fakt taki uwzgldni w naszej dyskusji o pocieszajcej mocy religii w obliczu mierci zwaszcza147**. W wypadku katolikw przynajmniej mo e to by lk przed czycem. (witobliwy kardyna Hume, rozstajc si z przyjacielem, powiedzia: Zegnajcie zatem. Do zobaczenia w czycu, jak mniemam"
* Badanie postaw wobec mierci i umierania, przeprowadzone wrd amerykaskich ateistw, przynioso nastpujce rezultaty: 50% chciao mie uroczysty pogrzeb, 99% uwa ao, e na danie pacjenta lekarz powinien pomc w samobjstwie, 75% zdecydowane byo poprosi o co takiego, gdyby zasza konieczno, 100% nie yczyo sobie kontaktu z personelem szpitalnym w jakikolwiek sposb promujcym religi (patrz: http://nursestoner.com/myresearch.html). ** Kiedy rozmawialimy o do powszechnej tendencji do nasilania si religijnoci w miar starzenia si, pewien mj australijski przyjaciel powiedzia co bardzo uroczego: Cramming for the fina?" (No wiesz, warto si schowa przed finaem'.). Trzeba to mwi z australijskim akcentem!
147 146

ja z kolei mniemam, i kardyna wypowiada te sowa z iskierk sceptycyzmu w swoich starych, mdrych oczach.) Sama doktryna czyca umo liwia zreszt bardzo interesujcy wgld w meandry teologicznego umysu. W zasadzie czyciec to co na ksztat niebiaskiej Ellis Island148*, taka poczekalnia przy Hadesie, dokd po mierci trafiaj dusze tych, co za ycia nie nagrzeszyli na tyle du o, by znale si od razu w piekle, ale zarazem nie zasuguj, by bez niezbdnej kwarantanny powdrowa wprost do wolnej od wszelkiego grzechu strefy nieba149**. W redniowieczu Koci za pienidze oferowa wiernym tzw. odpusty. Mo na byo sobie kupi okrelon liczb dni zwolnienia" z czycaKoci wydawa nawet (szczyt tupetu!) odpowiednie, podpisane certyfikaty okrelajce, ile dni zostao odpuszczone". (W sumie uzna trzeba, e Koci katolicki w olbrzymim stopniu przyczyni si do narodzin prawnego pojcia nieuczciwie wej w posiadanie", spord wszystkich jego finansowych machlojek za sprzeda odpustw bez wtpienia wysuwa si na czoo. To doprawdy jeden z najwikszych przekrtw w dziejach, taki redniowieczny odpowiednik nigeryjskich fortun" epoki Internetu, tyle e znacznie bardziej zyskowny.) Jeszcze w roku 1903 papie Pius X opracowa szczegow tabel, w ktrej precyzyjnie okreli, ile dni odpustu udzieli mo e duchowny jakiego szczebla i tak kardynaowie mogli da odpust na dwiecie dni, arcybiskupi na sto, ale zwykli biskupi ju tylko na pidziesit. W XX wieku jednak odpusty nie byy ju przedmiotem handlu (przynajmniej nie bezporednio, za gotwk). Zreszt i w redniowieczu zoto nie byo jedyn walut, za ktr mo na byo wykupi si z czyca. Odpust mo na byo zdoby te za modlitwy, albo wasne za ycia, albo za mody w czyjej intencji odprawiane ju po mierci, cho za te mo na ju byo po prostu zapaci. Jeli kto by wystarczajco bogaty, mg sobie zaatwi, by takie mody za jego dusz odprawiane byy do koca wiata. Na przykad mj wasny oksfordzki college, New College, zosta ufundowany w roku 1379 (wtedy by nowy) przez jednego z najwikszych filantropw XIV wieku, Williama z Wykeham, biskupa Winchesteru. Billami Gatesami tej epoki czsto zreszt bywali biskupi wszak to oni kontrolowali redniowieczny odpowiednik wspczesnej infostrady (czyli drog do Boga) i te potrafili gromadzi wielkie bogactwa. Diecezja Williama bya wyjtkowo rozlega, co pozwolio mu zdoby wystarczajc wadz i wpywy, by sfinansowa nawet dwie wielkie edukacyjne inicjatywy, w Oksfordzie i w samym Winchesterze. Nauka na pewno bya wa na dla Wykehama, lecz tak przynajmniej gosi oficjalna historia New College, opublikowana w roku 1979 dla upamitnienia szesetlecia istnieniaolbrzymi zapis na rzecz college'u su y mia przede wszystkim temu, by odprawiano tu msze za dusz fundatora. Msze te w specjalnie wybudowanej kaplicy odprawia miao dziesiciu kapanw, majcych do pomocy trzech urzdnikw kocielnych i szesnastu chrzystw. Gdyby sam college z jakichkolwiek wzgldw zakoczy swoj dziaalno, duchowni mieli nadal otrzymywa rodki umo liwiajce im realizacj zapisu". Wykeham przekaza college w rce pochodzcej z wyboru Rady (Fellowship), ktra ju od ponad szeciuset lat nieprzerwanie, niczym jeden dugowieczny organizm, sprawuje swj urzd. Zapewne biskup wierzy, e przez kolejne wieki my tu bdziemy si za niego modli. Dzi New College ma tylko jednego kapelana 150*, bez nikogo do pomocy, a wartko pyncy przez stulecia strumie modlitw skurczy si do zaledwie dwch mszy w intencji czycowej duszy rocznie. Tylko chr pozosta biednemu biskupowi i musz przyzna, e muzyka jest doprawdy magiczna. Nawet ja czuj si, jako czonek szacownego college'u, odrobin przynajmniej winny zawiedzionego zaufania. Przecie Wykeham uczyni tyle e zgodnie z duchem swoich czasw dokadnie to, co dzi robi bogacze, znaczn sum dotujc na przykad jak firm kriogeniczn, ktra gwarantuje, e w zamian
* Ellis Island w latach 1892-1924 bya gwnym orodkiem, w ktrym przyjmowano emigrantw do USA (gwnie z Europy Wschodniej). Do chwili zamknicia w 1954 przez orodek na Ellis Island przewino si ponad dwanacie milionw ludzi (przyp. tum.). ** Czyca nie nale y myli z Otchani" (limbus"), dokd to zgodnie z doktryn katolick trafia miay wszystkie nieochrzczone dusze. Odrbn czci tej e otchani miaoby by za limbus puerorum, otcha dzieci nieochrzczonych", dokd odsyane s, jak nazwa sama wskazuje, dzieci, ktre zmary bez chrztu (a zarodki usunite podczas aborcji? Albo blastocyty?). Ostatnio jednak papie Benedykt XVI ze spokojem rozstrzygn ten dylemat, deklarujc, e limbus przestaje istnie. Czy to znaczy, e wszystkie mae duszyczki, ktre wczeniej w otchani aonie wzdychay, pjd sobie wreszcie do Nieba? Czy te ci, ktrzy tu s, ju zostan, a wstrzymane zostay jedynie nowe przyjcia? A mo e wszyscy poprzedni papie e po prostu si mylili, mimo swej na mocy dogmatu obowizujcej nieomylnoci? I my mamy co takiego szanowa"!
150 149 148

* I to jeszcze kobiet! Co Jego Ekscelencja by na to powiedzia?!

zamrozi ich ciao i przechowa nietknite przez wszystkie trzsienia ziemi, zawieruchy spoeczne, wojny domowe i inne potencjalnie niebezpieczne zdarzenia a do chwili, gdy kiedy, w odlegej przyszoci, medycyna bdzie ju potrafia je rozmrozi i wyleczy z wszelkich chorb, na jakie szacowny sponsor skar y si by za ycia. Czy my, czonkowie New College, nie amiemy aby naszej umowy z jego zao ycielem? Nawet jeli tak, jestemy w cakiem dobrym towarzystwie. Setki redniowiecznych dobroczycw zmaro, ufajc, e ich nastpcy i spadkobiercy ktrym zreszt sono za to zapacili bd modli si za ich oczekujce w czycu dusze. Trudno wrcz zliczy, jak wiele dzie sztuki i architektury europejskiego redniowiecza tej wanie motywacji zawdzicza swe powstanie; miay stanowi zaliczk na poczet wiecznoci, a tymczasem mo na na nie patrze jako na symbol zawiedzionego zaufania. Tak naprawd jednak w doktrynie czyca fascynuje mnie co zupenie innego, a mianowicie dowd jego istnienia, zaproponowany przez teologw, dowd tak aonie saby, i jego sabo staje si nawet bardziej komiczna ni szokujce zadufanie, z jakim jest prezentowany. Haso czyciec" w cytowanej ju przeze mnie Catholic Encyclopedia zawiera te podrozdzia zatytuowany Dowody. Ot istnienie czyca wywiedzione zostaje nastpujco: Gdyby ludzie po mierci po prostu szli do nieba lub do pieka, na podstawie tego, jak mocno nagrzeszyli na Ziemi, modlenie si za ich dusze nie miaoby adnego sensu. Po c bowiem modli si za czyj dusz, jeli nie wierzy si, i modlitwa ma moc, by zapewni zbawienie tym, ktrzy wci jeszcze nie dostpili Bo ej aski". My za modlimy si za zmarych, nieprawda ? Czyli czyciec musi istnie! Q.E.D. I to cakiem powa ny przykad tego, co teologiczny umys uznaje za rozumowanie. Na wiksz jeszcze skal z problemem non sequitur mamy do czynienia w przypadku bardzo czsto przywoywanego Dowodu z Pocieszenia. W tym wypadku rozumowanie przebiega nastpujco: musi istnie Bg, bo gdyby nie istnia, ycie byoby puste, bezcelowe i jaowe, nic w nim nie miaoby adnego sensu. Czy rzeczywicie musz wskazywa, e logika tego wywodu zaamuje si ju w pierwszym kroku? Mo e ycie po prostu jest puste. Mo e nasze modlitwy za zmarych s bezcelowe. Jeli kto zakada, e jest przeciwnie, to jednoczenie przyjmuje przesank identyczn z wnioskiem, ktry zamierza wyprowadzi. To aden sylogizm, to klasyczna ptla. Zycie po stracie ony mo e by dla kogo nie do zniesienia, jaowe i puste, ale to wcale nie sprawi, e ona nigdy nie umrze. Jest co infantylnego w przekonaniu, e kto inny (rodzice dla dzieci, Bg dla dorosych) ma ponosi odpowiedzialno za nadanie twojemu yciu sensu i celu. Podobny infantylizm dostrzegamy u tych, ktrzy, zwichnwszy nog w kostce, natychmiast szukaj, kogo by tu pozwa kto odpowiada za mj dobrostan, kto zatem musi rwnie ponie win, gdy dzieje mi si co zego! Czy taki wanie infantylizm kryje si za potrzeb" Boga? Czy znw zza plecw wychyla si nam Fi? Dojrzao polega na czym zupenie przeciwnym. Dojrzao to wiara, e nasze ycie ma tyle sensu i celu i jest na tyle wspaniae, na ile takim je uczynimy. A mo emy sprawi, by naprawd byo cudowne. Czy w nauce mo na znale te niematerialne" pocieszenie? Temu pytaniu powicam ostatnie strony mojej ksi ki. Zacznijmy wic od inspiracji. INSPIRACJA Wkraczamy w tym momencie w kwesti smaku czy prywatnych przekona, co, niestety, ma pewien wpyw na sposb argumentacji, jakim bd musia si dalej posugiwa wicej chwilami bdzie retoryki ni logiki. Ju zreszt musiaem si z tym zmierzy, podobnie jak wielu innych najnowszych przykadw dostarczaj nam Carl Sagan w Bkitnej kropce, Biophilia [Biofilia] E.O. Wilsona, The Soul of Science [Dusza nauki] Michaela Shermera czy Affirmations [Afirmacje] Paula Kurtza. W Rozplataniu tczy prbowaem przekona czytelnikw, jak wielkie mamy szczcie w tym tylko, e yjemy przecie olbrzymia wikszo ludzi, ktrych koo loterii DNA rwnie dobrze mogo wylosowa, nigdy si nie narodzia. Na u ytek tych, ktrym szczcie to ju dopisao, staraem si opisa wyjtkowo ycia za pomoc nastpujcego obrazu sprbujcie wyobrazi sobie promie wiata wski niczym wizka laserowa, pezncy wzdu gigantycznej osi czasu. Wszystko przed i za nim ginie w ciemnociach martwej przeszoci lub w mrocznych gbiach nieznanej jeszcze przyszoci. My, niewyobra alni szczliwcy, znalelimy si w jego zasigu. Cho nasza egzystencja w tym miejscu potrwa mo e zaledwie okamgnienie, nie wolno nam straci ani sekundy, nie wolno skar y si na monotoni bytu, na jaowo istnienia czy (jak mae dziecko) na nud to przecie byaby potworna zniewaga dla trylionw

nieszczsnych istot, ktre nigdy takiej szansy jak my, szansy ycia, nie otrzymay. Ju wielu ateistw powiedziao to przede mn (i lepiej ode mnie) wiedza o tym, i mamy do prze ycia tylko jedno ycie, powinna czyni je tym cenniejszym. Ateizm w tym ujciu to afirmacja ycia i podziw dla jego wspaniaoci, nie ma w nim miejsca na udzenie si, mylenie yczeniowe i paczliwe rozczulanie si nad sob. To nie ycie jest nam co winne, to my jestemy jego du nikami. Jak napisaa kiedy Emily Dickinson:
W tym, e nie zdarzy si na nowo, Jest caa sodycz ycia151*.

Je eli abdykacja Boga pozostawia po sobie jak luk, mo na wypenia j na r ne sposoby. Moja metoda obejmuje spor porcj nauki oraz uczciwe i rzetelne poszukiwania prawdy o wiecie, ktry nas otacza. Dla mnie wysiek, jaki podejmuj ludzie, by zrozumie Wszechwiat, polega na budowaniu modeli. Ka dy z nas, we wasnej gowie, buduje model wiata, w ktrym yje. Modelem minimum by ten, ktry musieli stworzy nasi odlegli przodkowie, by po prostu przetrwa. Ten symulacyjny program by nastpnie czyszczony i debugowany przez dobr naturalny, a osign mistrzostwo w rodowisku, ktre byo domem naszych przodkw, czyli na afrykaskiej sawannie by to trjwymiarowy wiat wypeniony redniej wielkoci obiektami poruszajcymi si ze stosunkowo niewielkimi prdkociami. Wraz z tym modelem nasze mzgi dostay jednak nieoczekiwan premi. Tym bonusem bya moc wystarczajca, by tworzy modele znacznie bardziej skomplikowane i o wiele bogatsze ni w pierwotny, ktry wystarcza naszym przodkom do przerwania, ale poza tym by do prymitywny. Wspania manifestacj tej mocy stay si sztuka i nauka. Potga nauki pozwala otwiera nasze umysy i daje nam rado o tym wanie chc pisa na ostatnich stronicach mojej ksi ki. CZADOR NAD CZADORAMI Jeden z bardziej ponurych obrazw, na jakie mo emy si dzi natkn na ulicach naszych miast, to widok kobiety od stp do gw owinitej w skrywajc jej ksztaty czer, tylko wziutka szpara na oczy tworzy jak janiejsz plam. Czador (gdzie indziej mo e to by czarczaf, jaszmak lub kwef), kluczowy element tego haniebnego stroju, jest wyrazistym symbolem ucisku kobiet i fizycznego wrcz tumienia ich osobistej wolnoci (i urody); to znak okruciestwa m czyzn i wymuszonego podporzdkowania kobiet. Tu chciabym jednak posu y si czadorem jako symbolem zjawiska znacznie szerszego. Ludzkie oczy umo liwiaj widzenie tylko niewielkiego fragmentu widma elektromagnetycznego. wiato widzialne to zaledwie wska jasna szczelina w szerokim ciemnym widmie rozcigajcym si od najkrtszych fal promieniowania gamma po dugie fale radiowe. Sprbujmy sobie uzmysowi, a nie jest to atwe, jak wska w istocie jest to szczelina. Wyobramy sobie zatem nieszczsn afgask kobiet odzian w parand i czarczaf, wida jej tylko oczy. Przyjmijmy teraz, e odlego od wziutkiej szpary na oczy do czubka gowy reprezentowa by miaa cz widma od fal krtkich do wiata widzialnego, a reszta szaty skrywajca kobiece ciao a do stp to fale du sze od wiata widzialnego. Jak dugi musiaby by cay strj, by nasze wyobra enie odpowiadao rzeczywistoci? Kopot w tym, e zaczynamy w tym momencie operowa tak du ymi wielkociami, e dla ich zobrazowania nale aoby w zasadzie posu y si skal logarytmiczn, a to nie jest chyba najlepszy pomys, by w ostatnim rozdziale takiej jak ta ksi ki dokada jeszcze definicj logarytmu. Mo ecie mi jednak wierzy to naprawd byby czador nad czadorami, superczador, nad i pod parocentymetrow szpar na oczy ciemne zwoje cignyby by si jeszcze przez tysice kilometrw, od promieniowania gamma na czubku gowy po dugie fale radiowe u skraju parand y. Nauka za potrafi poszerzy ten wski przewit. Wicej nawet, otwiera to mae okienko tak szeroko, e krpujce nasze ciao czarne szmaty niemal zupenie opadaj, a my wreszcie mo emy wszystkie nasze zmysy cieszy wie ym powiewem swobody Jeli wpatrujemy si w niebo przez teleskop optyczny, zwierciada i soczewki, z ktrych jest zbudowany, pozwalaj nam widzie gwiazdy tylko w wskim zakresie promieniowania, ktre okrelamy mianem widzialnego. Za pomoc innego typu teleskopw mo emy jednak widzie" rwnie promienie X i fale radiowe, a to otwiera przed nami prawdziwy skarbiec zupenie innych obrazw nieba. W maej skali z kolei aparaty czy kamery z zamontowanymi odpowiednimi filtrami pozwalaj nam widzie" i robi zdjcia na przykad w ultrafiolecie. Mo emy zrobi fotografi kwiatu ukazujc go takim, jakim nie
151

* Emily Dickinson, Sto wierszy, przekad S. Baraczak, Wydawnictwo Arka, Krakw 1993 (przyp. tum.).

jest zwykle dostpny naszym oczomte dziwne paski i plamki, ktre wwczas ujrzymy, nie zostay zaprojektowane" dla nas. Trzeba mie oczy takie jak owady, eby je widzie; owady widz promieniowanie w zakresie widma podobnym jak my, tyle e nieco przesunitym. Nie widz czerwieni, widz za to ultrafiolet. Ogrd owadw jest wic ogrodem w ultrafiolecie"152*. Metafora wskiego okienka, przez ktre wygldamy na szeroki wiat, przydaje si w bardzo wielu obszarach nauki. yjemy w pobli u rodka przebogatej galerii wielkoci, a nasz ukad nerwowy i organy zmysw skonstruowane s tak, e pozwalaj nam postrzega i rozumie tylko ten wanie jej fragment, w ktrym przebiega nasza egzystencja wiat porednich wielkoci i obiektw poruszajcych si nie za szybko. Wielkoci, z jakimi jestemy oswojeni, obejmuj zakres od dziesitych czci milimetra (czubek szpilki) po kilka kilometrw (widok z grskiego wierzchoka). Gdy wykraczamy poza ten zakres rozmiarw, odlegoci czy szybkoci, nasza wyobrania zaczyna mie problemy i musimy odwoa si do pomocy
specjalnych instrumentw i matematyki, ktre, na cae szczcie, potrafimy w tym celu wykorzysta. Pamita bowiem trzeba, i to dostpne bezporednio naszym zmysom spektrum zjawisk stanowi bardzo niewielki fragment tego, co dzieje si w naturze, gdzie chocia by odlegoci zmieniaj si od wci szokujcej nas swoj dziwnoci skali kwantowej na jednym kracu po einsteinowsk skal kosmologicznych dystansw na drugim. Nasza wyobrania za, jak mwiem, jest aonie wrcz niedostosowana do radzenia sobie z odlegociami przekraczajcymi wymiary z drobnego zaledwie wycinka caego zakresu mo liwych odlegoci, wycinka, w ktrym funkcjonowali nasi przodkowie. Czsto na przykad wizualizujemy elektron jako malutk kulk wirujc wok zgrupowania nieco wikszych kulek, co reprezentowa by miao protony i neutrony. Tymczasem taka wizualizacja nie ma nic wsplnego z rzeczywistoci. Elektrony nie s nawet podobne do maych pieczek, nie s podobne do niczego, co bylibymy w stanie zidentyfikowa. W zasadzie nie nale aoby nawet u ywa sowa podobne", gdy zbyt si zbli ymy do wiata odlegych horyzontw. Nasza wyobrania nie jest dostatecznie wyposa ona, aby wdrowa w pobli u wymiarw kwantowych. W tej skali nic nie zachowuje si tak, jak materia powinna si zachowywa powinna" w znaczeniu, jakie uksztatowaa w nas ewolucja. Analogiczny kopot czeka nas, kiedy prbujemy zrozumie zachowanie obiektw poruszajcych si z prdkoci blisk prdkoci wiata. Tu te zdrowy rozsdek zawodzi, jako e zdrowy rozsdek wyewoluowa w wiecie, w ktrym nic nie porusza si tak szybko i nie ma rzeczy ani znikomo maych, ani naprawd olbrzymich.

Wielki biolog J.B.S. Haldane tak napisa w zakoczeniu synnego eseju Possibile Worlds [Mo liwe wiaty]: Musz wreszcie przyzna, i podejrzewam, e Wszechwiat jest nie tylko dziwniejszy, ni tego si po nim spodziewamy, ale dziwniejszy nawet, ni kiedykolwiek moglibymy si spodziewa [...] Sdz, e na niebie i ziemi wicej jest nie tylko rzeczy, o ktrych filozofom si nie nio, ale i takich, o ktrych nawet nic nie mogo si przyni i to adnej filozofii". (Tak przy okazji od dawna ciekawi mnie, dlaczego synny cytat z Hamleta, do ktrego odwouje si tu Haldane, bardzo czsto jest bdnie interpretowany. Zwykle akcentowane w tym zdaniu jest waszej":
Wicej jest rzeczy w niebie i na ziemi, Horatio, Ni si ich nio waszej filozofii153*,

co sprawia, e rozmaici durnie prbuj posugiwa si Szekspirem i Horatiem jako uzasadnieniem (pytkiego w istocie i powierzchownego) racjonalizmu i sceptycyzmu. Z kolei cz szekspirologw" przenosi akcent na filozofii" i praktycznie w ogle gubi wasze". Dla naszej obecnej dyskusji r nica ta ma oczywicie niewielkie znaczenie, ale mo e warto podkreli, e ta druga interpretacja doskonale pasuje do Haldane'owskiej " adnej filozofii".) Doug Adams, ktrego pamici powiciem t ksi k, z ukazywania pod postaci artu i ironii najdziwniejszych rzeczy, ktrych dowiadujemy si dziki nauce, uczyni sobie sposb na ycie. W Rozdziale 1. cytowaem ju fragment zaimprowizowanego wystpienia Douga z Cambridge z 1998 roku. Oto kolejny: To, e yjemy na dnie gbokiej studni grawitacyjnej, na powierzchni pokrytej gazem planety, kr cej wok kuli ognia w odlegoci 145 milionw kilometrw i uwa amy to za normalne, jest
152

* Ogrd w ultrafiolecie" tak wanie zatytuowaem jeden z piciu wykadw, ktre wygosiem w ramach Royal Institution Christmas Lecture. Cao nagraa BBC i wyemitowaa pod tytuem Growing up in the Universe [Dorastajc we Wszechwiecie]. DVD z wykadami mo na kupina stronie Fundacji Richarda Dawkinsa www.richarddawkins.net. * William Szekspir, Hamlet, w przekadzie M. Somczyskiego. Z polskimi przekadami Dawkins miaby wiksze problemy. Praktycznie wszyscy (poza Somczyskim) zmieniaj filozofi" na filozofw", a Baraczak dodatkowo (co ju wydaje si zupenie niezrozumiae) zamienia waszych" na naszych" (przyp. tum.).
153

oczywist wskazwk, jak skrzywion mamy perspektyw"154**. Wikszo pisarzy fantastycznonaukowych wykorzystywaa odkrycia naukowe, te najdziwniejsze zwaszcza, aby wzbudzi w czytelnikach poczucie tajemnicy. Douglas Adams posuguje si nauk, by nas rozbawia (czytelnicy Autostopem przez galaktyk doskonale pamitaj napd nieskoczonego nieprawdopodobiestwa" chocia by). miech rzeczywicie jest najlepsz odpowiedzi na niektre paradoksy wspczesnej fizyki w przeciwnym razie pozostaoby nam, czasem przynajmniej tak mi si wydaje, tylko usi i paka. Mechanika kwantowa, najwiksze chyba z osigni pozornie kompletnie oderwanej od ycia akademickiej nauki w XX wieku, jest teori, w oparciu o ktr da si z niewyobra aln precyzj przewidywa przebieg zdarze w realnym wiecie. Richard Feynman, chcc zilustrowa t precyzj teorii kwantw, mwi, e to tak, jakbymy eksperymentalnie potrafili przewidzie rozlego kontynentu pnocnoamerykaskiego z dokadnoci wiksz ni rednica ludzkiego wosa. Je eli jakakolwiek teoria potrafi tak doskonale przewidywa wyniki eksperymentw, to musi by prawdziwa; w jakim przynajmniej sensie tego sowa musi by rwnie prawdziwa, jak wszystko, co wiemy! w tym rwnie nasza najbardziej przyziemna, zdroworozsdkowa wiedza o wiecie. Tyle e zao enia, jakie trzeba przyj, eby mechanika kwantowa moga dziaa", s tak dziwaczne i tajemnicze, e nawet sam wielki Feynman kiedy uzna za stosowne powiedzie: Je eli wydaje ci si, e rozumiesz teori kwantw [...] to jej nie rozumiesz " (cytat ten kr y w kilku wersjach, ale ta wydaje mi si najbardziej elegancka)155*. Mechanika kwantowa jest na tyle dziwaczna, e sami fizycy musz ucieka si do jej r nych, acz rwnie penych paradoksw, interpretacji (ucieka" w tym kontekcie jest jak najbardziej zasadne). David Deutsch na przykad w Strukturze rzeczywistoci optuje za multiwszechwiatem, czyli interpretacj teorii kwantw, opierajc si na zao eniu istnienia wielu wiatw"; zapewne dlatego, i zarzuci jej mo na co najwy ej nieprawdopodobn rozrzutno. Zgodnie z tym modelem liczba rwnolegych wszechwiatw jest olbrzymia i nieustannie si powiksza, a poza wsk szczelin, jak mog otworzy eksperymenty z zakresu mechaniki kwantowej, wszechwiaty te s dla siebie wzajem niewykrywalne. W czci tych wszechwiatw ja na przykad ju nie yj, w kilku ty masz zielone wsy; no i tak dalej... Mamy te alternatywn kopenhask interpretacj mechaniki kwantowej nie jest a tak rozrzutna, ale rwnie absurdalna i szokujca. Erwin Schrdinger wydrwi j kiedy w synnej przypowiastce o kocie. Kot Schrdingera zamknity jest w pudeku wraz z trucizn, ktrej uwalniana jest za pomoc kwantowego mechanizmu. Dopki nie otworzymy kociej klatki, nie wiemy, czy zwierz jest martwe, czy ywe, tymczasem, zdroworozsdkowo rzecz biorc, taki stan jest niemo liwy zamknity w pudeku kot albo yje, albo nie, tertium non datur. Tyle e interpretacja kopenhaska nie przejmuje si zdroworozsdkowym myleniem nim nie podniesiemy pokrywy, zgodnie z ni istnieje tylko prawdopodobiestwo. Dopiero otwarcie kociej klatki powoduje zaamanie funkcji falowej i zachodzi konkretne, pojedyncze zdarzenie; nim to nastpi, kot nie jest ani martwy, ani ywy. Zgodnie z modelem multiwszechwiata w niektrych wszechwiatach zamknity w klatce kot mruczy sobie w najlepsze, w innych le y martwy. W sumie obie te interpretacje przecz i naszej intuicji, i rozsdkowi. To jednak w najmniejszym stopniu nie przeszkadza co ambitniejszym fizykom wystarczy, e matematycznie oba modele s spjne, a eksperymenty wychodz tak, jak teoria przewiduje. To, e wikszo z nas nie ma wystarczajcych kwalifikacji, by je poj, e najwyraniej musimy stworzy sobie jaki obraz tego, co naprawd si dzieje to nie jest problem fizykw. (Pomys, e kot Schrdingera stanowi mia pierwotnie wyrafinowan drwin z absurdw, do jakich prowadzi interpretacja kopenhaska teorii kwantw, to mj wasny wkad w ten synny paradoks.). Biolog Lewis Wolpert uwa a, e ta dziwaczno wspczesnej fizyki stanowi tylko czubek gry lodowej caa nauka, pisze Wolpert, w przeciwiestwie do techniki, tak naprawd dopuszcza si gwatu na zdrowym rozsdku156. Oto przykad podany przez Wolperta: W szklance wody jest o wiele wicej moleku ni potrzeba szklanek, by wyczerpa wod z morza. Caa woda na naszej planecie przechodzi w jakim momencie przez morze, zatem to ju proste rachunki spora szansa, e za ka dym razem, gdy nalewasz sobie szklank wody, znajdzie si w niej jaka czsteczka, ktra wczeniej przesza przez pcherz 01ivera Cromwella". Sam Cromwell i jego pcherz zostali tu oczywicie wykorzystani tylko w
154

** Douglas Adams, oso zwtpienia, Zysk i S-ka, Pozna 2003, s. 143 (przyp. tum.). * Podobna uwaga przypisywana jest te Nielsowi Bohrowi: Jeli kogo teoria kwantw nie szokuje, to znaczy, e jej nie rozumie".

155

celach ilustracyjnych. Czy przypadkiem nie wchone wanie atomu azotu, ktry zaledwie pardziesit milionw lat temu opuci nozdrza cakiem zgrabnego iguanodona (to ten trzeci z lewej przy wysokim drzewie cykadowym)? Czy nie cieszysz si, e masz szanse y w wiecie, w ktrym nie do, e zao enie, i co takiego jest mo liwe, jest cakiem sensowne, to jeszcze ty jeste w stanie to zrozumie? Nie do, e zrozumie mo esz to jeszcze wytumaczy komu innemu i to nie na tej zasadzie, e tak jest, bo w to wierzysz. Mo esz przedstawi swoje wnioskowanie, a kiedy twoi suchacze je zrozumiej, bd mieli podstawy, by si z tob zgodzi. Mo e wanie co takiego mia na myli Carl Sagan, gdy wyjania (w The Demon-Haunted World: Science as a Candle in the Dark [wiat nawiedzany przez demony. Nauka jako wiateko w ciemnoci]), co skania go do pisania: Perwersj byoby dla mnie niepisanie o nauce. Kiedy jeste zakochany, chcesz powiedzie o tym caemu wiatu. Ta ksi ka to bardzo osobista relacja, opowie o moim romansie z nauk, ktry trwa przez cae ycie". Ewolucja zo onego ycia, a w zasadzie samo jego istnienie w wiecie podporzdkowanym prawom fizyki jest czym cudownym i absolutnie nieoczekiwanym cho nale aoby raczej powiedzie, e byoby to czym zaskakujcym, gdyby nie fakt, e zaskoczenie jest stanem, ktry odczuwa mo e wycznie zo ony mzg bdcy wytworem tego fascynujcego ewolucyjnego procesu. W antropicznym ujciu zatem w naszej egzystencji nie ma nic zagadkowego bardzo mio byoby jednak, gdybym mg uzna, e w imieniu caej mojej rasy stwierdzi mi wolno, i mimo wszystko nasze istnienie jest wielk zagadk. Pomylmy zreszt. Na pewnej planecie (cakiem mo liwe, e na jedynej planecie w caym Wszechwiecie) czsteczki, z ktrych normalnie nie powstaoby nic bardziej zo onego ni kawaek skay, zdoay jako zebra si" i wytworzy co, co jakkolwiek wielko ma nadal zbli on do kamienia, jest bytem tak niewyobra alnie zo onym, e potrafi biega, skaka, pywa, lata, widzie i sysze, a nawet chwyta i zjada inne rwnie o ywione kawaki zo onoci. Ba potrafi si nawet w nich zakochiwa! Dzi ju z grubsza rozumiemy, jak to si stao, ale to nasze rozumienie rozpoczo si dopiero po roku 1859; wczeniej moglimy tylko duma, e to rzeczywicie bardzo, bardzo dziwna historia. Dziki Darwinowi staa si co najwy ej bardzo dziwna. To Karol Darwin jednym szarpniciem rozdar przysaniajcy nasze oczy czador i pozwoli spojrze na wiat przez otwr szerszy ni wska szparka. Ten olbrzymi przeom w ludzkiej wiedzy i w rozumieniu rzeczywistoci nie mia precedensw mo e tylko rewolucja kopernikaska i uwiadomienie sobie, i Ziemia nie stanowi centrum Wszechwiata, mo e si z nim rwna. Jeden z najwikszych filozofw XX wieku Ludwig Wittgenstein spyta kiedy przyjaciela: Powiedz mi, dlaczego ludzie wci mwi, e przypuszczenie, i to Soce obraca si wok Ziemi, jest zupenie naturalne, w odr nieniu od myli, e Ziemia okr a Soce?". C usysza w odpowiedzi pewnie dlatego, e wyglda jakby to Soce obracao si wok Ziemi!" A jak wedug ciebie powinno wyglda, eby ludzie myleli, e to Ziemia si porusza?" Czasem cytuj t anegdotk o Wittgensteinie podczas wykadw. Kiedy mylaem, e rozbawi ni suchaczy tymczasem zwykle zapada gucha cisza. W ograniczonym wiecie, w ktrym ewoluowa nasz mzg, to raczej mniejsze obiekty si poruszaj, a nie wiksze; te stanowi zwykle to. Na wirujcej wok swojej gwiazdy planecie r ne obiekty gry, drzewa, budynki, sama ziemia wreszcie robi na nas wra enie wikszych, bo s bli ej, a co wicej wszystkie poruszaj si synchronicznie w stosunku do siebie i do obserwatora (czyli ich ruch jest dla nas niedostrzegalny); odmiennie ni odlege Soce i inne gwiazdy. Dlatego nasz mzg wyewoluowa tak, by projektowa iluzj ruchu na gwiazdy, nie na gry lub drzewa. Kwesti naszego postrzegania wiata warto rozwin szerzej to, w jaki sposb widzimy wiat, i to, e niektre jego waciwoci czysto intuicyjnie atwiej nam poj ni inne, jest konsekwencj faktu, e mzg jest produktem ewolucji. To jakby pokadowy komputer", ktry wyewoluowa po to, aby umo liwi nam przetrwanie w wiecie dalej bd nazywa go rdwiatem w ktrym wszystko, co miao dla przetrwania znaczenie, byo rednich rozmiarw, ani bardzo mae, ani bardzo du e; w ktrym obiekty albo byy nieruchome, albo (przynajmniej w porwnaniu z prdkoci wiata) poruszay si bardzo powoli; w wiecie, gdzie zdarzenia mao prawdopodobne mo na byo zupenie bezpiecznie traktowa jako niemo liwe. Szczelina w gatunkowym czadorze bya tak wska, bo dla przetrwania naszych przodkw byo to zupenie wystarczajce, oni nie potrzebowali nic wicej.

To dopiero nauka przekonaa nas, i wbrew odwiecznym intuicjom i przyzwyczajeniom pozornie nawet najtwardsze rzeczy, jak skay czy krysztay, w rzeczywistoci skadaj si niemal wycznie z pr ni. Jest taka czsto reprodukowana ilustracja, na ktrej jdro atomu przedstawione jest w postaci muchy latajcej nad rodkiem stadionu. Najbli szy atom w dowolnej czsteczce na tym rysunku znajdowa si bdzie ju poza stadionem. Tak wic ka da twarda i gsta skaa jest w istocie" niemal kompletn pr ni, w ktrej tylko gdzieniegdzie tkwi znikomo mae czstki, tak bardzo od siebie oddalone, e jakby ich nie byo. Dlaczego zatem, biorc do rki kamie, mamy wra enie, e trzymamy w rku co solidnego, twardego i nieprzenikalnego? Nie bd nawet prbowa zgadn, jak na takie pytanie odpowiedziaby Ludwig Wittgenstein. Ja, jako biolog ewolucyjny, odpowiadam na nie nastpujco: Ludzkie mzgi wyewoluoway po to, by pomc naszym ciaom radzi sobie w takim wiecie i w takich skalach wielkoci z jakimi musiay si zmaga. Nigdy nie musielimy porusza si w wymiarach subatomowych, gdybymy musieli, nasze mzgi pewnie by sobie z tym zadaniem potrafiy poradzi i wtedy skay byyby dla nas pust przestrzeni. Czujemy, e skaa jest twarda i nieprzenikalna, bo nasze donie nie potrafi przez ni przenikn. Fakt ten nie ma jednak bez poredniego zwizku z wielkoci i odlegociami midzy czstkami, z ktrych zbudowana jest materia, wi e si natomiast z oddziaywaniami i siami wi cymi te odlege od siebie czstki i nadajcymi im struktur ciaa staego. Dla naszych mzgw za umiejtnoci bardzo przydatn jest umiejtno konstruowania takich poj jak twardo czy nieprzenikalno, gdy dziki nim wanie potrafimy przemieszcza nasze ciaa w wiecie wypenionym rozmaitymi obiektami, ktre nie mog zajmowa w przestrzeni dokadnie tego samego miejsca co inne nazywane przez nas materialnymi obiekty. Poniewa od pewnego czasu mwimy o kwestiach bardzo powa nych, nie zaszkodzi w tym miejscu nieco rozadowa atmosfer, zwaszcza e nie oddalimy si przez to za bardzo od gwnego wtku. Oto fragmenty The Men who Stare at Goats Jona Ronsona:
To prawdziwa historia. Latem 1983 roku genera major Albert Stubblebine III siedzia za swoim biurkiem w Arlington (Wirginia) i gapi si na cian obwieszon licznymi dyplomami i nagrodami, jakie otrzyma za swe militarne osignicia. Zaiste, kariera jego bya duga i imponujca. W tym momencie za genera Stubblebine by szefem amerykaskiego wywiadu wojskowego i mia pod swoim dowdztwem szesnacie tysicy ludzi [...] Przez dyplomy patrzy wprost na cian. Czu, e musi to zrobi, cho myl ta go przera aa. Ale wiedzia, e musi dokona wyboru! Mo e siedzie dalej w swoim gabinecie albo przenie si do ssiedniego. To wanie ten wybr. I ju go dokona. Pjdzie! [...] Genera wsta, wyszed zza biurka i ruszy przed siebie. I myla: Z czego skada si atom?" Z pr ni". Przyspieszy kroku. Dalej myla: Z czego ja jestem zbudowany?" Z atomw!". By ju na wycignicie rki od ciany, ale nie ustawa w myleniu: A z czego zbudowana jest ciana?" Te z atomw! Musz tylko wtopi jedne w drugie!" [...] Moment pniej genera Stubblebine waln nosem w tapet. A niech to szlag!" pomyla genera major Albert Stubblebine III. Od dawna nie mg si nadziwi, dlaczego wci nie potrafi przej przez cian.

Dzi, po przejciu w stan spoczynku, genera Stubblebine przewodniczy wraz z on organizacji HealthFreedomUSA. Jak mo emy przeczyta na jej internetowej witrynie, celem tej szacownej organizacji jest promowanie suplementw diety (witamin, mineraw, aminokwasw), zi, lekw homeopatycznych, medycyny naturalnej i zdrowej ywnoci (niezanieczyszczonej pestycydami, herbicydami i antybiotykami), a tak e walka z wielkimi korporacjami, ktre (wspierane przez rzd) roszcz sobie prawo do dyktowania, jakie dawki i jakich rodkw wolno ludziom za ywa". Nie ma na stronach HealthFreedomUSA nic o cennych pynach organicznych, trudno powiedzie dlaczego, jest za to trafna bez wtpienia charakterystyka pana generaa jako oryginalnego i wszechstronnego myliciela"156*. Wyewoluowawszy w rdwiecie, intuicyjnie doskonale pojmujemy prawdziwo twierdzenia goszcego, e Kiedy genera major si porusza (z prdkoci nieodbiegajc istotnie od prdkoci, z
* www.healthfreedomusa.org/aboutus/president.shtml. Jeli kto chce ujrze pene wyrazu oblicze generaa Stubblebine'a, polecam www.mindcontrolforums.com/images/Mind94.jpg.
156

jak zwykle poruszaj si generaowie i inne obiekty nale ce do rdwiata) i natrafia na swej drodze na inny stay obiekt, jego podr zostaje do gwatownie i bolenie przerwana". Nasze mzgi nie zostay wyposa one do tego, by wyobra a sobie, jak to jest by neutrinem przenikajcym przez cian i przemykajcym przez wypeniajce j w rzeczywistoci" obszary pr ni. Tak samo nigdy nie bdziemy sobie w stanie wyobrazi, jak to jest porusza si z szybkoci blisk prdkoci wiata. Ba, kierujc si tylko intuicj, ktra wyewoluowaa i szkolia si w rdwiecie, nie bardzo jestemy nawet w stanie uwierzy Galileuszowi, ktry pokaza ludziom, e gdyby nie opr powietrza, gdyby nie siy tarcia, pirko i armatnia kula zrzucone z pochyej wie y dotaryby do ziemi dokadnie w tym samym momencie. Trudno nam w to uwierzy, bowiem w naszym rdwiecie z tarciem mamy do czynienia nieustannie. Gdybymy ewoluowali w pr ni, wtedy wrcz oczekiwalibymy, e pirko i kula rwnoczenie znajd si na ziemi. Jestemy jednak tworami rdwiata i to narzuca granice naszej wyobrani. Jeli kto nie jest szczeglnie uzdolniony (albo doskonale wyksztacony), mo e widzie tylko ten fragment rdwiata, ktry da si dostrzec przez wsk szczelin nad czarczafem. Oczywicie w pewnym sensie my, jak wszystkie ziemskie zwierzta, yjemy i musimy przetrwa rwnie w Mikrowiecie atomw i elektronw choby impulsy nerwowe, ktre skadaj si na nasze mylenie i wyobrani, bezporednio zale od zjawisk zachodzcych w Mikrowiecie. Tyle e adne dziaanie, jakie kiedykolwiek musieli podj nasi dzicy przodkowie, adna ich decyzja nie wymagaa rozumienia tego Mikrowiata. Oczywicie rzecz wygldaaby zupenie inaczej, gdybymy byli bakteriami i ruchy cieplne czsteczek bezustannie przerzucayby nas z kta w kt, szczliwie jednak dla siebie jestemy zbyt masywni i zbyt nieporczni, by zauwa y i poczu ruchy Browna. Jestemy natomiast bezporednio uzale nieni od grawitacji, ale za to tak sabe oddziaywanie jak napicie powierzchniowe praktycznie dla nas nie istnieje dla maych owadw za priorytety s dokadnie przeciwne, taki insekt nigdy nie uznaby napicia powierzchniowego za zaniedbywalne, one czuj je caym ciaem. W ksi ce Creation: Life and How to Make It [Kreacja: ycie i jak je stworzy] Steve Grand wrcz pokpiwa sobie z naszej fascynacji materi. Ludzie, jak pisze, maj skonno do traktowania wycznie obiektw materialnych" jako rzeczywistych". Fale" elektromagnetyczne w pr ni uznajemy za co nierzeczywistego". Zreszt jeszcze uczeni epoki wiktoriaskiej uwa ali, e fale te musz rozchodzi si w jakim materialnym orodku, a poniewa nic takiego wwczas nie znano, wymylili nawet specjalnie wiatoprzewodzcy eter". Uznajemy tylko tak realn", tward i namacaln materi, bo nasi przodkowie ewoluowali w rdwiecie, gdzie dla przetrwania takie pojcie byo bardzo u ytecznym konstruktem. Z drugiej jednak strony nawet my, mieszkacy rdwiata, zdajemy sobie spraw, e wir jest czym cakiem realnym", tak samo jak skaa, mimo e materia konstytuujca wir nieustannie si zmienia. Na pustynnych rwninach Tanzanii, u podn a Ol Donyo Lengai, witej gry-wulkanu Masajw, jest wielka wydma tworzy j popi, pozostao po erupcji z 1969 roku. Uksztatowa j wiatr, a najwspanialsze jest to, e wydma ta ustawicznie fizycznie si przemieszcza (w geomorfologii taka ruchoma wydma zwie si barchan) wdruje na zachd w tempie siedemnastu metrw na rok. Przesuwajc si, zachowuje pksi ycowaty ksztat. Ramiona wysunite zgodnie z kierunkiem wiatru przemieszczaj si szybciej ni cz centralna wydmy; ziarenka pyu wspinaj si" na grzbiet i opadaj po przeciwnej stronie. W sumie jednak nawet barchan jest bardziej rzecz" ni fal. Gdy mowa o fali, choby morskiej, to tylko wydaje si nam, jakby to woda przesuwaa si po otwartym morzu, tymczasem w rzeczywistoci molekuy wody przesuwaj si wycznie w pionie. Tak samo jest z fal dwikow fala si przemieszcza, ale czsteczki powietrza nie; to byby wiatr, a nie dwik. Dlatego wanie Steve Grand pisze, e ty czy ja bardziej jestemy fal ni jakim staym obiektem". I dlatego proponuje swoim czytelnikom:
pomyl, o czym, co pamitasz z dziecistwa. Przypomnij sobie jakie bardzo wyraziste wspomnienie, co, co naprawd czujesz, widzisz, zupenie jakby tam by. Przecie bye tam, czy nie?! Jak inaczej mgby to wszystko pamita. Ale mam dla ciebie z wiadomo nie byo ci tam] Ani jeden atom twojego ciaa nie znajdowa si w tym miejscu, gdzie to wszystko si dziao [...] Materia wdruje z miejsca w miejsce i w pewnej chwili formuje si w co, co jest tob. Czymkolwiek jeste wic w tej chwili, nie jeste tym, z czego jeste zbudowany. A jeli w tej chwili wosy nie stany ci dba, przeczytaj to, co napisaem, jeszcze raz. To wa ne...157*
157

* Mo na zarzuci Grandowi, e nieco mija si z prawd, choby w odniesieniu do moleku tworzcych ukad kostny. Pominwszy

To jest realne" nie jest fraz, ktrej powinnimy atwowiernie nadu ywa, pokadajc w niej naiwne zaufanie. Gdyby neutrino miao mzg uksztatowany pod wpywem ewolucyjnych naciskw na jego neutrinowych przodkw, powiedziaoby, e ciana naprawd" skada si gwnie z pr ni. Nasz mzg wyewoluowa u przodkw zmagajcych si ze rdwiatem, a nie z Mikrowiatem, i nasz prawdziwy" wiat to wiat, w ktrym skay s twarde. Dla ka dego zwierzcia prawdziwy" oznacza taki, jakiego jego mzg potrzebuje, by przetrwa. A poniewa r ne gatunki yj w bardzo r nych rzeczywistociach, mamy do czynienia z bardzo chwilami kopotliw wieloci prawd". wiat, jakim go widzimy, nie jest niezmienionym, wiernym odbiciem realnego (prawdziwego") wiata. Jest modelem wiata, regulowanym i dopasowywanym przez napywajce dane zmysowe modelem stworzonym tak, by by przydatnym narzdziem w radzeniu sobie z realnym wiatem. Zale nie od tego, z jakiego typu zwierzciem mamy do czynienia, natura modelu mo e by bardzo odmienna. Latajce zwierz potrzebuje zupenie innego modelu rzeczywistoci ni zwierz biegajce, wspinajce si lub pywajce. Model drapie nika jest inny ni model jego ofiary, mimo e ich wiaty w du ym stopniu na siebie si nakadaj. Mzg mapy musi by wyposa ony w oprogramowanie potrafice symulowa trjwymiarow pltanin gazi i pni. Wiolak nie musi mie w mzgu oprogramowania do obrbki trzech wymiarw, bo yje na powierzchni stawu, niczym w krainie paszczakw Edwina Abbotta. Kret z kolei dysponowa musi modelem wiata umo liwiajcym mu poruszanie si pod ziemi. Mzgowe oprogramowanie golca jest zapewne do podobne do kreciego, ale ju na przykad wiewirka, mimo e jest gryzoniem tak samo jak golec, potrzebuje oprogramowania o mo liwociach zbli onych do tego, w jakie wyposa ony jest mapi mzg. W lepym zegarmistrzu (i nie tylko) zastanawiaem si, czy nietoperze nie widz" barw za pomoc uszu. Model rzeczywistoci niezbdny nietoperzowi, by w trjwymiarowym wiecie bez problemu mg apa robaki, musi by do podobny do modelu, jaki ewolucja wytworzya w jaskczych mzgach wszak oba realizuj do podobne zadania. To, i nietoperz do aktualizacji danych obrabianych przez jego mzgowy software posuguje si echem, a jaskka wiatem, w sumie nie ma wielkiego znaczenia. Nietoperze, jak przypuszczam, wykorzystuj odbierane barwy, czerwony" lub niebieski" na przykad, jako przydatne, wewntrzne etykietki pewnych u ytecznych dla nich waciwoci echa i by mo e na tej podstawie klasyfikuj akustyczn faktur r nych powierzchni. Jaskki te same odebrane barwy wykorzystuj do klasyfikowania du szych i krtszych fal wietlnych. W sumie za wa ne jest, e o naturze mzgowego modelu decyduje nie to, ktre zmysy dostarczaj mu dane, a raczej do czego jest wykorzystywany. Przykad z nietoperzami pokazuje nam, i w umysowy model wiata (w przeciwiestwie do samych danych dostarczanych nieustannie przez zmysy) jest adaptacj do rodowiska i stylu ycia zwierzcia, tak sam adaptacj, jak skrzyda, nogi czy ogon. Cytowaem ju wczeniej artyku J.B.S. Haldane'a o mo liwych wiatach". W tym tekcie Haldane przytacza te bardzo interesujce informacje o funkcjonowaniu zwierzt, ktrych wiat zdominowany jest przez zapach. Ot okazuje si, e psy potrafi po zapachu rozr ni dwa bardzo podobne lotne kwasy tuszczowe kwas kaprylowy i kwas kaprynowy nawet jeli ich st enie nie przekracza jednej czci na milion. Pod wzgldem budowy chemicznej czsteczki tych kwasw r ni si zaledwie dwoma atomami wgla acuch wglowy w kwasie kaprylowym jest o dokadnie dwa atomy du szy. Haldane twierdzi, i bardzo mo liwe, e pies potrafiby posugujc si wchem, uporzdkowa czsteczki kwasw tuszczowych zgodnie z ich mas czsteczkow, tak samo jak czowiek potrafi uo y struny fortepianu w kolejnoci od najkrtszej do najdu szej, ktra to kolejno odpowiada wysokoci tonu". Jest jeszcze jeden kwas tuszczowy, kwas kapronowy, ktry od kaprylowego i kaprynowego te r ni si tylko dugoci acucha wglowego (ma o dwa atomy wgla wicej). Pies, ktry nigdy nie zetkn si z tym kwasem, prawdopodobnie nie miaby wikszych problemw z wyobra eniem sobie, jak pachnie, tak jak nam nie sprawia kopotu wyobra enie sobie dwiku trbki o ton wy szego ni zasyszany przed chwil. Gdybym mia zgadywa, powiedziabym, e dla psa (albo dla nosoro ca) mieszanina zapachw mo e by czym takim, jak dla nas cig harmonicznych dwikw. Cho mo e raczej jak dysonanse, nie jak melodia, gdy melodia skada si z tonw majcych wyrany pocztek i koniec oraz o okrelonym czasie trwania,

jednak kilka detali, jego wizja jest zdecydowanie prawdziwa jestemy znacznie bardziej fal ni starym, materialnym przedmiotem".

zupenie inaczej ni zapachy. Mo e psy i nosoro ce czuj zapach kolorw mogoby to by dla nich rwnie przydatne, jak dla nietoperzy. W istocie przecie wra enia, ktre nazywamy kolorami, s to po prostu narzdzia wykorzystywane przez nasz mzg do klasyfikowania wa nych dla nas waciwoci zewntrznego wiata. Jakoci zmysowe, takie jak barwa filozofowie nazywaj je qualia nie s nierozerwalnie powizane z fal wietln o okrelonej dugoci. To wewntrzne etykiety, dostpne dla mzgu i wykorzystywane przez ten narzd do konstruowania modeli zewntrznej rzeczywistoci tak, by odzwierciedlay waciwoci tej e rzeczywistoci z jakiego powodu bardzo istotne dla zwierzcia. Dla ludzi i ptakw postrzeganie barw wi e si z dugoci fali wietlnej. W przypadku nietoperzy, tak przynajmniej hipotez zaproponowaem, widzenie" kolorw mo e wiza si z odmiennymi waciwociami akustycznymi powierzchni o r nych barwach mo e na przykad czerwie jest idealnie gadka, niebieski ma faktur aksamitu, a ziele jest szorstka. Dla psw za lub nosoro cw barwa mo e by zapachem. To potga nauki sprawia, e mo emy prbowa wyobra a sobie obcy nam zupenie wiat nietoperza, nosoro ca, grzbietopawka albo kreta, bakterii czy kornika. To tylko dziki nauce mo emy szarpn za skraj czadoru i czerpa rado z widoku, ktry raptem odsania si przed naszymi oczami. Metafor Srdwiata wiata rednich wielkoci, jaki mo emy dostrzec przez wsk szczelink, przez ktr ogldamy rzeczywisto mo na te odnie do innych widm" czy wymiarw. Mo emy na przykad stworzy na wasny u ytek skal nieprawdopodobiestwa. Tu rwnie jej fragment, ktry potrafimy obj nasz wyobrani, jest tylko bardzo wskim wycinkiem caego zakresu potencjalnie mo liwych fenomenw. Na jednym kracu naszego kontinuum nieprawdopodobiestwa znalazyby si wszystkie zdarzenia, ktre nazywamy niemo liwymi. Cuda na przykad to zdarzenia kracowo nieprawdopodobne. Figurka Przenajwitszej Panienki mo e do nas pomacha. Atomy tworzce krystaliczn struktur materii, z ktrej figurk wyrzebiono, nieustannie wibruj we wszystkich kierunkach. Poniewa jest ich bardzo, bardzo wiele i poniewa wibruj chaotycznie, rka figurki, tak jak widzimy j w naszym rdwiecie, pozostaje w bezruchu, jak to kawaek kamienia. Ale przecie mo e si zdarzy, e wszystkie atomy w rce pos ku raptem zaczn przemieszcza si w jedn stron, a potem porusz si tak jeszcze raz i jeszcze raz... Wtedy poruszy si caa rka, a my stwierdzimy, e Panienka wanie nam pomachaa. Co takiego mo e si zdarzy, tyle e szanse s tak mae, e gdyby kto chcia zapisa prawdopodobiestwo takiego zdarzenia w postaci uamka dziesitnego i zacz pisa w momencie Wielkiego Wybuchu, to do dzi nie zapisaby wszystkich pocztkowych zer. Umiejtno obliczania takich szans to kolejny dar nauki, to ona wyposa ya nas w moc, dziki ktrej, miast unosi rce w gecie rozpaczy, mo emy usi i policzy prawdopodobiestwo nieprawdopodobnego. To kolejny obszar wolnoci, jaki przed ludzkim duchem otworzya nauka. Ewolucja w rdwiecie do kiepsko wyposa ya nas do radzenia sobie ze zdarzeniami o znikomym prawdopodobiestwie. Na szczcie niewyobra alna rozlego kosmosu i eony geologicznego czasu sprawiy, e zdarzenia, ktre w rdwiecie byyby niemo liwe, stay si nieuchronne. I to znw nauka otworzya dla nas szeroko okno, przez ktrego wsk tylko szpar moglimy wczeniej patrze na spektrum tego, co mo liwe. Dzi rozum i rachunki pozwalaj nam wdrowa do takich obszarw prawdopodobiestwa, ktre dawniej uznawalimy za niedostpne (albo zamieszkane przez smoki i wr ki). Skorzystalimy ju z tej nowej perspektywy, rozwa ajc w Rozdziale 4. nieprawdopodobiestwo powstania ycia, gdy przekonalimy si, e jeli uwzgldnimy skal czasow, w jakiej proces ten zachodzinawet zdarzenie z chemicznego punktu widznia praktycznie niemo liwe w zasadzie musiao si wydarzy. Posu ylimy si ni rwnie , gdy zastanawialimy si nad caym wachlarzem potencjalnych wszechwiatw, ka dy z wasnym zestawem praw i staych fizycznych, i wskazalimy na antropiczn konieczno znalezienia si przez nas samych w ktrym z bardzo nielicznych przyjaznych dla nas miejsc. J.B.S. Haldane napisa, e Wszechwiat jest zapewne dziwniejszy, ni kiedykolwiek moglibymy si spodziewa". Te sowa mo na jednak interpretowa na dwa sposoby dziwniejszy ni w ogle mo na by si spodziewa, czy te dziwniejszy ni my moglibymy si spodziewa, a to ze wzgldu na naturalne ograniczenia ludzkiego mzgu, uksztatowanego podczas ewolucyjnego terminowania w rdwiecie. Czy przez trening i praktyk uda nam si kiedy wyzwoli z tego terminu? Czy kiedy uda nam si ostatecznie pozby czarnych zason i naby umiejtno intuicyjnego i matematycznego

pojmowania wiatw zjawisk bardzo maych, bardzo wielkich i bardzo szybkich? Nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale i tak jestem bardzo szczliwy, e przyszo mi y w czasach, gdy ludzko przekracza dawne granice rozumienia. Wicej, gdy okazuje si, e mo e nie ma przed nami adnych granic!

APPENDIX
Oto krtka lista organizacji i instytucji, do ktrych mog zwrci si ludzie poszukujcy wsparcia w odejciu od religii. Stale aktualizowan list znale mo na na witrynie internetowej Fundacji Richarda Dawkinsa na rzecz rozumu i nauki (Richard Dawkins Foundation for Reason and Science: www.richarddawkins.net). Bardzo przepraszam, e lista ograniczona jest gwnie do wiata anglojzycznego.

USA
American Atheists

PO Box 5733, Parsippany, NJ 07054-6733; poczta gosowa: 1-908-276-7300; fax: 1-908-276-7402; e-mail: info@atheists.org; www. atheists.org American Humanist Association

1777 T Street, NW, Washington, DC 20009-7125; tel: (202) 238-9088; tel. bezpatny: 1-800-837-3792; fax: (202) 238-9003; www.americanhumanist.org Atheist Alliance International

PO Box 26867, Los Angeles, CA 90026; tel. bezpatny: 1-866-HERETIC; e-mail: info@atheistalliance.org; www. atheistalliance.org The Brights PO

Box 163418, Sacramento, CA 95816 USA; e-mail: the-brights@the-brights.net; www.the-brights.net Freedom From Religion Foundation

PO Box 750, Madison, WI 53701; tel.: (608) 256-5800; e-mail: info@ ffrf.org; www.ffrf.org The Skeptics Society

PO Box 338, Altadena, CA 91001; tel.: (626) 794-3119; fax: (626) 794-1301 e-mail: editorial@skeptic.com; www.skeptic.com

WIELKA BRYTANIA
British Humanist Association

1 Gower Street, London WC1E 6HD; tel.: 020 7079 3580; fax: 020 7079 3588; e-mail: info@humanism.org. uk; www.humanism.org.uk International Humanist and Ethical Union UK

1 Gower Street, London WC1E 6HD; tel.: 020 7631 3170; fax: 020 7631 3171; www.iheu.org National Secular Society

25 Red Lion Suare, London WCIR 4RL; tel: 020 7404 3126; fax: 0870 762 8971; www.secularism.org.uk

OD TUMACZA
Na witrynie Fundacji Dawkinsa zarejestrowane s te polskie stowarzyszenia i organizacje (http://richarddawkins.net/mainPage.php7bodyPage=localGroups.php&showCountry=Poland), nie jest to jednak ani aktualny, ani miarodajny wykaz. Osobicie rekomendowabym: Polskie Stowarzyszenie Racjonalistw 00-215 Warszawa, ul. Sapie yska 8 lok. biur. 8; tel. 0226358187, www.racjonalista.pl Towarzystwo Humanistyczne http://humanizm.free.ngo.pl (tu znale mo na midzy innymi informacj, co nale y uczyni, by wystpi z Kocioa katolickiego) Stowarzyszenie na rzecz pastwa neutralnego wiatopogldowo Neutrum" adres korespondencyjny: skrytka pocztowa 843,00-950 Warszawa 1; e-mail: cjanik@adm.uw.edu.pl; www.neutrum.racjonalista.pl Szczerze polecam te bardzo interesujcy portal racjonalista.pl

WIELKI EKSPERYMENT MODLITEWNY


36 H. Benson et al., Study of the therapeutic effects of intercessory prayer (STEP) in cardiac bypasspatients, American Heart Journal" 151:4, 2006, 934-942. 37 Richard Swinburne, Science and Theology News", 7 kwietnia 2006, http://www.stnews.org/Commentary-2772.htm. 38 New York Times", 11 kwietnia 2006.

SZKOA EWOLUCJONISTW NEVILLE'A CHAMBERLAINA


39 Patrz: Ruse (1982). Artyku Ruse'ego ukaza si w Playboyu" (kwiecie 2006). 40 Odpowied Jerry'ego Coyne'a na tekst Ruse'ego Playboy", sierpie 2006. 41 Madeleine Bunting, Guardian", 27 marca 2006. 42 Odpowied Dennetta w: Guardian", 4 kwietnia 2006. 43 Adres: http://scienceblogs.com/pharyngula/2006/03/thedawkinsdennett_boogeyman.php; http://scienceblogs.com/pharyngula/2006/02/ our_double_standard.php; http://sciencebIogs.com/pharyngula/ 2006/02/the_rusedennett_feud.php.

MAE ZIELONE LUDZIKI

44 Adres: http://vo.obspm.fr/exoplanetes/encyclo/encycl.html. 46 Dennett (1995).


ROZDZIA 3.

DOWD ONTOLOGICZNY I INNE DOWODY A PRIORI


46 Adres: http://www.iep.utm.edU/o/ont-arg.htm. Dowd" Gaskinga: http://www.uq.edu.au/~pdwgrey/pubs/gasking.html.

DOWD Z OSOBISTEGO DOWIADCZENIA"


47 Problem uroje omawia Richard Gregory w cyklu ksi ek, w tym: Gregory (1997). 48 Moja prba wyjanienia tego fenomenu w: Dawkins (1998). 49 Adres: http://www.sofc.org/Spirituality/s-of-fatima.htm.
DOWD Z PISMA

59 Tom Flynn, Matthew vs. Luke, Free Inquiry" 25: 1, 2004, 34-45; Robert Gillooly, Shedding light on the light of the world, Free Inquiry" 25: 1, 2004, 27-30. 51 Erhman (2006). Zob. te : Ehrman (2003a, b).
DOWD Z PODZIWIANEGO RELIGIJNEGO UCZONEGO

52 Beit-Hallahmi, Argyle (1997). 53 E.J. Larson, L. Witham, Leading scientists still reject God, Natur" 394, 1998, 313. Na stronie http://www.leaderu.com/ftissues/ft9610/reeves.html znale mo na bardzo interesujc analiz historycznych trendw w amerykaskiej myli religijnej autorstwa Thomasa C. Reevesa, profesora historii na University of Wisconsin, opracowan na podstawie: Reeves (1996).
55 54

Adres: http://www.answersingenesis.org/docs/3506.asp. R. Elisabeth Cornwell, Michael Stirrat, w druku, 2006. E Bell, Would you believe it?, Mensa Magazine", luty 2002, 12-13.

56

57

ROZDZIA 4. OSTATECZNY BOEING 747


58 Bardzo wyczerpujcy przegld zastosowa i cytowa tej analogii (z kreacjonistycznej perspektywy) przygotowa Gert Korthof, patrz: http://home.wxs.nl/~gkorthof/kortho46a.htm

DOBR NATURALNY JAKO FILAR WIADOMOCI


59 Adams (2002), p. 99. Mj tekst Opakiwanie Douglasa Adamsa powsta dzie po jego mierci. Tekst ten przedrukowany zosta w Epilogu do ososia zwtpienia oraz w A Devil's Chaplain, gdzie znalaza si rwnie mowa pogrzebowa wygoszona przeze mnie podczas uroczystoci w kociele w. Marcina na Wzgrzu (St. Martin on the Fields).

60 Wywiad w Der Spiegel", 26 grudnia 2005.


61

Susskind (2006: 17).

KULT DZIUR
62

Behe(1996). Adres: http://www.millerandlevine.com/km/evol/design2/article.html.

63

64 Informacje o procesie w Dover oraz cytaty za: A. Bottaro, MA. Inlay, N.J. Matzke, Immunology in the spotlight at the Dover 'Intelligent Design'trial, Nature Immunology" 7, 2006, 433-435.

65 J. Coyne, God in the details: the biochemical challenge to evolution, Nature" 383,1996, 227-228. Artyku Coyne'a i mj, One side can be wrong, opublikowany zosta w Guardianie", 1 wrzenia 2005: http:// www.guardian.co.uk/life/feature/story/0,13026,1559743,00.html. Cytowany blog to http:// www.religionisbullshit.net/blog/2005_09_01_ archive.php.

66

Dawkins (1995).

ZASADA ANTROPICZNA: WERSJA PLANETARNA

67 Carter stwierdzi pniej, e w zasadzie lepiej byoby posugiwa si okreleniem zasada poznawcza" (cognizability principle) ni nieco ju zu ytym zasada antropiczna". Za: B. Carter, The anthropicprinciple and its implications for biological evolution, Philosophical

Transactions of the Royal Society of London A", 310, 1983, 347-363. Szczegowo w swojej ksi ce zasad antropiczn omawiaj Barrow i Tipler (1988).
68

Comins (1993). Rozwinem t argumentacj w lepym zegarmistrzu (Dawkins 1986).

69

ZASADA ANTROPICZN: WERSJA KOSMOLOGICZNA


70

Murray Gell-Mann, cytowany przez Johna Brockmana na stronach Edge": http://www.edge.org/3rd_cultureAjios/smolin.html. Ward (1996: 99); Polkinghorne (1994: 55).

71

CAMBRIDGE INTERLUDIUM
72 J. Horgan, The Templeton Foundation: a skeptic's take, Chronicle of Higher Education", 7 kwietnia 2006. Zob. te : http://www.edge.org/ 3rd_culture/horgan06/horgan06_index.html.

73

EB. Medawar, recenzja z: The Phenomenon of Man, przedruk w: Medawar (1982: 242). Dennett (1995: 155).

74

ROZDZIA 5. IMPERATYW DARWINOWSKI


75

Cytowane w: Dawkins (1982: 30). K. Sterelny, The peruerse primate,w: Grafen i Ridley (2006:213-223).

76

DOBR GRUPOWY
77 N.A Chagnon, Terminological kinship, genealogical relatedness and village fissioning among the Yanomam Indians, w: Alexander i Tinkle (1981: rozdz. 28).

78

K. Darwin, The Descent of Man (New York: Appleton, 1871), vol. 1, 156.

RELIGIA JAKO PRODUKT UBOCZNY


79

Cytowane w: Blaker (2003: 7).

PSYCHOLOGICZNA SKONNO DO RELIGII


80

Zob. np. Buss (2005). Deborah Keleman, Are children 'intuitive theists'?, Psychological Science" 15: 5, 2004, 295-301. Dennett (1987). Guardian", 31 stycznia 2006. Smythies (2006). http://jmm.aaa.net.au/articles/14223.htm.

81

82

83

84

85

ROZDZIA 6.
86

Sam film, zreszt bardzo dobry, dostpny jest pod adresem http:// www.thegodmovie.com/index.php.

KORZENIE MORALNOCI STUDIUM PRZYPADKU


87

M. Hauser, P Singer,Morality without religion, Free Inquiry" 26: 1, 2006, 18-19.

DLACZEGO BY DOBRYM, JELI NIE MA BOGA


88

Dostojewski (1994: bk 2, eh. 6, p. 87).

89

Hinde (2002). Patrz te : Singer (1994), Grayling (2003), Glover (2006).

ROZDZIA 7.

w Lane Fox (1992); Berlinerblau (2005).


91 Holloway (1999, 2005). O pogldach Hollowaya mo na przeczyta w recenzji opublikowanej w Guardianie" (15 lutego 2003): pod adresem: http://books.guardian.co.Uk/reviews/scienceandnature/0, 6121,894941,00.html. Szkocki dziennikarz Muriel Gray napisa wietne podsumowanie mojej edynburskiej dyskusji z biskupem Holloway'em w (Glasgow) Herald": http://www.sundayherald.com/ 44517.

STARY TESTAMENT
92 Przera ajc kolekcj cytatw z amerykaskich z kolei duchownych twierdzcych, e huragan Katrina by kar za ludzkie grzechy", mo na znale w: http://universist.org/neworleans.htm.

93

Pat Robertson, relacja BBC: http://news.bbc.co.Uk/2/hi/americas/ 4427144.stm.

CZY NOWY TESTAMENT JEST LEPSZY


94

R. Dawkins, Atheists for Jesus, Free Inquiry" 25: 1, 2005, 9-10.

95 Julia Sweeney nie odpucia te i susznie buddyzmowi. Mwi si, e chrzecijastwo jest znacznie agodniejsz religi ni islam, buddyzm za czsto podawany jest jako przykad najmilszej ze wszystkich religii. Tyle e doktryna reinkarnacji, w ktrej za grzechy paci si w nastpnym wcieleniu, dalece mia nie jest. Oto, co pisze Julia Sweeney: Kiedy byam w Tajlandii, trafiam przypadkiem na kobiet, ktra opiekowaa si potwornie zdeformowanym chopcem. Powiedziaam do niej: Jest pani takim dobrym czowiekiem, e powica si dla tego biednego dziecka. Niech pani nie mwi 'biedne dziecko' usyszaam w odpowiedzi.Jeli urodzi si taki, to w poprzednim yciu musia zrobi co naprawd strasznego*".

96 Szczegowy opis r nych technik stosowanych przez sekty patrz: Barker (1984). Bardziej dziennikarskie ujcie tematu: Lane (1996) oraz Kilduff i Javers (1978).

97

Paul Vallely, Andrew Buncombe, History of Christianity: Gospel according to Judas, Independent", 7 kwietnia 2006. Vermes (2000).

98

MIUJ BLINIEGO SWEGO


99 Tekst Hartunga zosta opublikowany pierwotnie w Skeptic" 3: 4, 1995, obecnie jest atwiej dostpny pod adresem http://www.lrainc. com/swtaboo/taboos/ltnOl.html.

100

Smith (1995). Guardian", 12 marca 2002: http://books.guardian.co.uk/departments/politicsphilosophyandsociety/story/0664342,00.html.

101

102 N.D. Glenn, Interreligious marriage in the United States: patterns and recent trends, Journal of Marriage and the Family" 44: 3,1982, 555-566.

ZEITGEIST A MORALNO

103 Adres: http://www.ebonmusings.org/atheism/newlOc.html. 1M Huxley (1871). 105 Adres: http://www.classic-literature.co.uk/american-authors/19th-century/abraham-lincoln/the-writings-of-abrahamlincon-04/.

A co z HITLEREM I STALINEM CZY


106

NIE BYLI ATEISTAMI

Bullock (1991). 107 Bullock (2005).

Artyku Richarda E. Smitha (http://www.ffrf.org/fttoday/1997/ march97/holocaust.html) pierwotnie opublikowany zosta w Freethought Today", marzec 1997. Znale tam mo na bardzo liczne cytaty z Hitlera i innych nazistw, z podaniem szczegowych rde. Wykorzystywane przeze mnie cytaty, o ile nie zaznaczyem inaczej, zaczerpnem wanie od Smitha.
109

108

Adres: http://homepages.paradise.net.nz/mischedj/ca_hitler.html. Bullock (2005: 96). Przemwienie Adolfa Hitlera z 12 kwietnia 1922. Za: Baynes (1942: 19-20). Bullock (2005: 43). Ten i nastpny cytat za artykuem Anne Nicol Gaylor o religii Hitlera (http://www.ffrf.org/fttoday/back/hitler.html).

110

111

112

113

114

Adres: http://www.contra-mundum.org/schirrmacher/NS_Religion.pdf.

ROZDZIA 8.
115

Za What is true?, Rozdz. 1 i 2 z: Dawkins (2003).

116 Oba cytaty z Wise'a z jego tekstu w In Six Days. Ta ksi ka to zbir esejw kreacjonistw opowiadajcych si za teori modej Ziemi (Ashton 1999).

CIEMNA STRONA ABSOLUTYZMU


117

Warraq (1995: 175).

118 O karze wizienia dla Johna Williama Gotta za nazwanie Jezusa klaunem w The Indypedia, (Independent", 29 kwietnia 2006). Prby oskar enia BBC o blunierstwo za BBC News, 10 stycznia 2005 (http: //news.bbc.co.uk/l/hi/entertainment/tv_and_radio/4161109.stm).

119

Adres: http://adultthought.ucsd.edu/CultureWar/TheAmericanTaliban.html.

RELIGIA I HOMOSEKSUALIZM
120

Hodges (1983).

121 Ten i nastpne cytaty w podrozdziale za witryn American Taliban " (http ://adultthought. ucsd. edu/Culture_War/The_American_ Taliban.html).

122 Adres: http://adultthought.ucsd.edu/Culture_War/The_American_ Taliban.html. Za oficjaln witryn Pastor Phelps's Westboro Baptist Church (godhatesfags.com: http://www.godhatesfags.com/fliers/jan2006/20060131_ coretta-scott-king-funeral.pdf.
123

WIARA A WITO LUDZKIEGO

YCIA

124 Patrz: Mooney (2005). Ksi ka Silvera (2006) zostaa opublikowana, gdy moja bya ju na etapie ostatnich korekt, dlatego nie mogem jej tu szczegowo omwi, cho bardzo by si to przydao.

125 Ciekawa analiza, dlaczego Teksas jest tak r ny pod tym wzgldem w: http://www.pbs.org/wgbh/pages/frontline/shows/execution/ readings/texas .html.

126

Adres: http://en.wikipedia.org/wiki/Karla_Faye_Tucker. Cytaty z Randalla Terry za witryn American Taliban": http:// adultthought.ucsd.edu/Culture_War/The_AmericanTaliban.html. Podane w serwisie stacji Fox: http://www.foxnews.com/story/0,2933, 96286,00.html. M. Stamp Dawkins (1980).

127

128

129

WIELKIE BEETHOVENOWSKIE OSZUSTWO


130 Adres: http://www.warroom.com/ethical.htm.
131

Medawar, Medawar (1977).

JAK UMIARKOWANA" WIARA NAPDZA FANATYZM


1:12 Artyku Johanna Hari opublikowany pierwotnie w Independent" (15 lipca 2005) jest dostpny pod adresem: http://www.johannhari. com/archive/article.php?id=640.

133

Village Voice", 18 maja 2004: http://www.villagevoice.com/news/ 0420,perlstein,53582,l.html. Harris (2004: 29).

134

Nasra Hassan, An arsena of believers, New Yorker", 19 listopada 2001. Zob. te : http://www.bintjbeil.com/articles/en/011119_hassan. html.

135

ROZDZIA 9.
136

Za BBC news: http://news.bbc.co.Uk/l/hi/wales/901723.stm.

137 Loftus, Ketcham (1994).

138

Zob. te John Waters w Thelrish Times": http://oneinfour.org/news/ news2003/roots/. Associated Press, 10 czerwca 2005: http://www.rickross.com/reference/clergy/elergy 426. html.

139

uo Adres: http://www.avl611.org/hell.html.
W OBRONIE DZIECI
141

N. Humphrey, What shall we tell the children?, w. Williams (1998); przedruk w: Humphrey (2002). Adres: http://www.law.umkc.edu/faculty/projects/ftrials/conlaw/yoder. html.

142

EDUKACYJNY SKANDAL
143

Guardian", 15 stycznia 2005: http://www.guardian.co.uk/weekend/ story/01389500,00.html. Times Educational Supplement", 15 lipca 2005. Adres: http://www.telegraph.co.uk/opinion/main.jhtml7xmls/opinion/ 2002/03/18/dol801.xml. Guardian", 15 stycznia 2005: http://www.guardian.co.uk/weekend/ story/01389500,00.html. Oto tre naszego listu, w ktrego redakcji uczestniczy rwnie biskup Oxfordu:

144

145

146

147

Szanowny Panie Premierze Jako grupa naukowcw i biskupw czujemy si zmuszeni wyrazi gbokie zaniepokojenie tym, w jaki sposb naucza si nauk przyrodniczych i cisych w Emmanuel City Technology College w Gateshead. Teoria ewolucji jest teori naukow o olbrzymiej mocy wyjaniajcej, za jej pomoc mo na objani cay szereg zjawisk z bardzo r nych dyscyplin naukowych. Na podstawie wiadectw empirycznych teoria ta mo e by reinterpretowana i modyfikowana, a nawet bardzo radykalnie zmieniana. W adnym wypadku teoria ta nie jest jednak kwesti wiary" (jak to publicznie stwierdzi rzecznik college'u) w takim samym sensie, w jakim przedmiotem wiary jest biblijna wykadnia stworzenia, ktra przecie su y zupenie innym celom. Problem jest przy tym znacznie szerszy ni tylko to, czego w szkole tej si naucza. Coraz bardziej niepokoi nas bowiem to, co i w jaki sposb bdzie wykadane w kolejnych szkoach wyznaniowych, ktrych powstanie jest zapowiadane. Naszym zdaniem programy nauczania tych szk, a rwnie Emmanuel City Technical College, powinny znale si pod szczeglnym nadzorem, abymy mieli pen gwarancj rozdziau nauczania religii i nauk cisych. Z powa aniem...
148

British Humanist Association News", marzec/kwiecie 2006. Observer", 22 lipca 2004: http://observer.guardian.co.uk/magazine/story/0,11913,1258506,00.html.

149

ZNW O BUDZENIU WIADOMOCI


150 Zgodnie z Oxford Dictionary gay" pojawi si w amerykaskim slangu wiziennym ju w 1935. Jeszcze w roku 1955 Peter Wildeblood w sawnej ksi ce Against the Law uzna jednak za niezbdne, by wyjani, e gay" to amerykaski eufemizm oznaczajcy homoseksualist.

151

Adres: http://uepengland.com/foram/index.php?showtopic=184&mode=linear.

EDUKACJA RELIGIJNA JAKO CZ DZIEDZICTWA KULTUROWEGO


152 Shaheen opublikowa trzy ksi ki, w ktrych zebra biblijne odwoania u Szekspira. Osobno omwi komedie, tragedie i dramaty historyczne. W sumie Shaheen znalaz ponad 1300 odniesie (por.: http://www.shakespearefellowship.org/virtualclassroom/StritmatterShaheenRev.htm).

153 Adres: http://www.bibleliteracy.org/Secure/Documents/BibleLiteracyReport2005.pdf.

ROZDZIA 10. POCIESZENIE I UKOJENIE


154 O ile dobrze pamitam, z argumentacj t zetknem si u oksfordzkiego filozofa Dereka Parfitta. Pozwoliem sobie nie sprawdza szczegowo, bowiem rozumowaniem tym posuguj si wycznie dla celw ilustracyjnych.

156

BBC News: http://news.bbc.co.Uk/l/hi/special_report/1999/06/99/ cardinalhume_funeral/376263.stm.

CZADOR NAD CZADORAMI


"* Wolpert (1992).

You might also like