You are on page 1of 10

Romuald Pawlak

Armia lepcw
I
Cisza w prywatnej komnacie cara Samuela bya tak wielka, tak nieznona, trwaa tak dugo, e komu mniej cierpliwemu ni jego doradca Tiabros moga si wydawa czym strasznym. Mnich by jednak przyzwyczajony do tych chwil, kiedy wadca zapada w gbokie zamylenie. Usiad przy kominku, na ktrym pony sosnowe drwa, i obserwowa swego pana ze spokojem. Samuel wci milcza i milcza. Tylko drobne minie grajce na twarzy cara wiadczyy o targajcym nim napiciu. Wreszcie mrukn z niechci: Odpraw j. Nie musz si ucieka do czarw, eby rzdzi pastwem. Mnich wsta. Growa teraz nad wadc i byaby to niebywaa wprost obraza, karana gardem, gdyby obaj nie znali si tak dugo, niemal od dziecka. Samuel nigdy nie traktowa swego doradcy jak innych. Ale ona zacz Tiabros. Wadca spojrza na niego zimnym, spokojnym wzrokiem. Lecz gdzie tam, na dnie tego spojrzenia, wprawne oko mnicha dostrzego rozpacz. I nikt nie moe si dowiedzie o tej propozycji, rozumiesz? stwierdzi Samuel tonem, jakim raczej naleaoby wydawa rozkazy mierci ni poufne dyspozycje. Cho czsto bywa to to samo. Doradca zgi si w niskim pokonie. aowa teraz, e nie odmwi ksiciu Dymitrowi, kiedy w nakania go do podsunicia tej kobiety carowi. Tak, panie mj. Czym prdzej si jej pozbd. *** Wieszczka nie potrzebowaa sw Tiabrosa. Chocia wygldaa bardzo modo, jakby zaledwie kilka lat temu zamienila dziecice szaty na strj modej kobiety, sama domylia si wyniku rozmowy. Si swych rad i przepowiedni po rwni czerpaa ze wiata nadnaturalnego, jak te rozumienia gestw oraz odczytywania wyrazu twarzy ludzi, ktrzy szukali u niej pomocy. Popeni bd westchna, poprawiajc czarn, prost sukni bez ozdb. Spojrzaa mnichowi prosto w oczy, umiechna si ze smutkiem, wreszcie signa po futrzany paszcz, dar od ksicia Dymitra. Bdzi w ciemnych korytarzach, a potrzebuje cho promyka wiata, ktry naprowadzi go na waciw drog Tiabros podszed i chwyci j za rami. cisn gniewnie, z caej siy jak opierajc si koz. Nie ty bdziesz wiatem naszego cara! Ciesz si, e nie kaza ci zabi. Wracaj do swego pana i raduj si pobytem w Ochrydzie, pki moesz. Kobieta prychna cicho. Po raz ostatni rozejrzaa si po komnacie. Nigdy nie bya tak blisko cara. Nawet std czua jego rozdzierajc samotno, smutek i potrzeb rozwiania krcych nad jego gow mgie. Take obaw o przyszo.

Naprawd powinien mnie wysucha podja. Mnich z rozmachem uderzy j w twarz. Zdziwi si wasnej reakcji, moe nawet troch przestraszy, unis rk, jakby chcia co zrobi, moe przeprosi zaskoczon wieszczk. Skoczyo si na tym, e po chwili wahania wskaza jej drzwi. Pocierajc doni bolcy policzek, podya ku wyjciu. Wracaj sobie do ksicia pomyla Tiabros z nag zoci. *** Zostawszy sam, car wreszcie mg przesta udawa. By zmczony, czu si stary niby biblijny prorok, ktrego imi nosi. I jak on, spogldajc w przeszo, mg rzec: Moj zasug jest ich zjednoczenie. Jak Samuel biblijny zjednoczy Izraelitw przeciw Filistynom, tak ja zebraem plemiona i ziemie przeciw ciemicy, daem swym ludziom wasne pastwo. Teraz jednak to wszystko wymykao mu si z rk. A winien temu by w przeklty wadca Konstantynopola, Bazyli II. Obaj modo wstpili na swe trony. Wojn toczyli od kilku dekad, niby w imieniu pastw, ale byo w tym co osobistego, jaka gra si i charakterw, mocowanie si niby w zapasach. Zacici wrogowie, ktrzy nigdy nie spojrzeli sobie w twarz Pord osobistych rzeczy w jednej ze skrzy Samuel trzyma medalion z obliczem Bazylego. By to portret wadcy, ktry porzuci ju hulaszczy i lubieny tryb ycia, z jakiego ongi syn. Portret mczyzny surowego, podejrzliwego i draliwego. Skupionego na jednym celu: rozszerzeniu granic Cesarstwa tak bardzo, jak to tylko moliwe za ycia jednego czowieka. Czasem Samuel przeklina go, jak podczas tej greckiej wyprawy, kiedy zosta ranny w bitwie z bizantyskim wodzem Niketasem Uranosem na ziemiach Peloponezu. Czciej jednak patrzy w oblicze wadcy Bizancjum z triumfem, pytajc: No i co, stary gupcze? Co teraz powiesz?. Ich drogi po raz pierwszy skrzyoway si, kiedy mody bazileus poprowadzi sw inauguracyjn wypraw prosto na bugarskie ziemie przeciw modemu, ledwie obdarzonego insygniami wadzy carowi. Wtedy najedca dotar a do Serdyki, sign serca sowiaskiego pastwa. Jednak miasta, mimo oblenia, nie udao mu si zdoby. I to Samuel by wtedy gr, bo we Wrotach Trajana zastawi puapk na powracajc bizantysk armi, dokona istnej rzezi. Do dzi na wspomnienie tamtego triumfu staremu carowi lniy oczy. Och, ale ci Grecy uciekali! Wytoczon z nich krwi mona by wykreli szlak a do Konstantynopola, ha!, nawet dalej, a ku Doryleum Bya to zapata za wczeniejsze upokorzenie, kiedy to wadca bugarskiego pastwa, Borys II, sptany wizami niewoli uwietni triumf Jana Tzymiskesa w stolicy. Samuel zmaza t hab. Pragn jednak osign wicej. Chcia by niby Symeon, ktrego z honorami przyjto w Konstantynopolu, ktry z rk tamtejszego patriarchy przyj koron bazileusa Bugarii, a wreszcie niemal zosta uznany za wspcesarza, co drog sukcesji otworzyoby mu drog do tronu Bizancjum. Niemal. Dworskie intrygi zniweczyy plany Symeona. Mody Samuel, poykajc kolejne ziemie sabego Cesarstwa, zamierza naprawi ten bd. Stary car gorzko mia si z tych planw dnego greckiej krwi mokosa, jakim by niegdy. By moe gdyby trafi na kogo innego po drugiej stronie, jakiego malowanego paniczyka bojcego si doradcw, skupionego na czytaniu ksig i dworskich zabawach Czemu los skrzyowa jego drogi z tym czowiekiem, ktry jak on nie znosi cudzej potgi u wasnego boku? Przyszo mu walczy z wilkiem, cesarzem-onierzem, nie za, jak to zwykle tam u nich bywao, cesarzem-erudyt oderwanym od spraw ziemskich, bkajcym

si pord oparw teologicznych czy prawnych dogmatw. Bazyli na pocztku z trudem wytrzymywa napr bugarskich armii. Te docieray nawet pod mury Adrianopola. Lecz z czasem przezwyciy wasne saboci, przebudzi si w nim prawdziwy wojownik. Ostatnich dziesi lat to byy triumfy Bizantyjczyka. Cesarz ju zdoa oderwa Macedoni i Tesali, odbiera miasto po miecie, twierdz za twierdz, a teraz zamierza wyda Bugarom waln bitw porodku ich ziem. Car nie mia zudze: w lecie wszystko si rozstrzygnie. Tak wszystko wymykao mu si z rk. A co gorsza, jego jedyny syn, Gabriel Radomir, nie nadawa si na nastpc. Brakowao mu charakteru, umiejtnoci rozmawiania z ludmi, a wreszcie najzwyklejszego rozumu, aby mie w trudnych sprawach wasne zdanie. Szkoy, do ktrych Samuel posya syna, nauczyy go ogady, lecz ani mstwa, ani przenikliwoci wadcy. Car z obaw spoglda w przyszo i nie pociesza go fakt, e Bazyli ma podobne problemy ze sched. Obaj byli teraz starzy i schorowani. Jeden pragn zachowa to, co z takim trudem stworzy, drugi pragn to odebra, aby ze swej potgi stworzy pomnik na wieczno. I to Samuel wci si cofa w tej grze, traci siy. Bazyli triumfowa. Car podszed do skrzyni, wygrzeba medalion. Otworzy go i popatrzy z nienawici na pospne, podobne do wrony oblicze swego wroga. Jak ci pokona? mrukn. Naraz ogarna go fala gorca, atak niepohamowanej wciekoci. Rzuci medalionem o podog. Podnis, rzuci jeszcze raz i jeszcze dopiero wtedy si uspokoi. Kopn go pod sof. Tam jest twoje miejsce pomyla mciwie. W proch i kurz, w niepami! Brzk zwabi Tiabrosa. W jego spojzeniu wida byo niepokj. Nic si nie dzieje! uspokoi go Samuel, umiechajc si gorzko. Mnich odpowiedzia rwnie kwan min. Bardzo gono mylisz, panie. Car tylko niecierpliwie machn rk. Lepiej mi powiedz, co sdzisz w takiej sprawie: twoim zdaniem, ze zej matki moe si zrodzi dobry syn? Doradca dobrze zna swego pana, bez trudu podchwyci tok jego myli. Mylisz, panie, o Teofano, jego matce? Moe i zaczynaa jako prosta kobieta, moe i bya morderczyni, jak wie niesie, ale dla swych dzieci chciaa dobrze. I on te moe dla Bizancjum jest dobry, cho nam niesie klsk za klsk. Samuel skrzywi si. Nic jednak nie rzek, bo w sowach Tiabrosa kryo si sporo racji, a ceni go za prawd, nie za gupstwa wypowiadane ze strachu lub umysowej ndzy. Jak do niego dotrze? spyta z rozpacz. Prbowaem go szpiegowa, otru, a nawet zawiza tajny sojusz przeciw niemu z serbskimi gralami. I wszystko na nic. A teraz nka nas, wiosn znw sprbuje zale za skr, wygnie z gniazda, w ktrym siedzimy. Mnich westchn. Prawdziwy dziedzic Teofano z niego, panie mj. Trzyma wadz i nie puci, gotw posun si do wszystkiego. Nie wiem, czy ktokolwiek ma na niego wpyw. Przecie wiesz, e z nikim niemal si nie spotyka, a decyzje podejmuje sam. Moe si boi, a moe nie ufa. Trzeba go bdzie pobi w polu, nie ma innej drogi. To wiem i bez ciebie wzruszy ramionami zawiedziony Samuel. Szukaem atwiejszego sposobu. Tiabros zawaha si. Panie, mog j przy Uniesiony w niemym ostrzeeniu palec cara sprawi, e doradca zamilk w p sowa. Bezradnie rozglda si po komnacie. Bya niemal pusta. Wystawniej wyglday pokoje

choby ksicia Dymitra, a nawet co mnich konstatowa z pewnym wstydem jego wasna izba. Samuel nie lubi przepychu. To te czy go z tym ascetycznym starcem rezydujcym w Konstantynopolu pomyla z nagym zaskoczeniem Tiabros. Odejd nadspodziewanie agodnie poprosi jego pan. Chc si pomodli w samotnoci. *** Rankiem, ledwie wsta, posaniec od Dymitra przynis list. Ksi prosi o spotkanie w cztery oczy. Samuelowi rwnie to odpowiadao. Chcia bez wiadkw porozmawia o zbliajcej si kampanii. Wczoraj, w rodku ciemnej nocy, przebudzi si z krzykiem, a pniej wsta i wypi kilka ykw wody. Nie mogc spa, przemyla spraw. Bitwa w otwartym polu bya ryzykowna, ale mona sprbowa zwabi starego lisa w puapk. Dymitr wkroczy do komnaty niczym do zbrojowni. Krok mia sprysty, postaw wojownicz. Przyklkn na kolano, chylc gow, ale gdy car da znak, eby porzucili ceregiele, w spojrzeniu dowdcy bugarskich wojsk natychmiast pojawi si twardy bysk. Odprawie j, panie? zacz. W pierwszej chwili car nie bardzo wiedzia, o co chodzi ksiciu. Dopiero po chwili domyli si, kogo Dymitr ma na myli. Odprawiem potwierdzi. Przecie wiesz, e nieraz korzystaem z wieszczek i nie uchronio nas to od klsk Ksi spochmurnia. Ona jest inna. Sprawdzona. Samuel zrobi kilka szybkich krokw po komnacie. Rozemia si ochryple. Sprawdzona jak ta, ktra kazaa nam i na Adrianopol, w drug stron wiata, podczas kiedy Bazyli oblega nasz Widy? Musi to odcign Bazylego, twierdzia zapatrzona w yw wod. Cesarz na pewno ruszy ratowa swe miasto A tymczasem osiem miesicy oblega nasz twierdz, a pada, i c nam dao spldrowanie Adrianopola? Od dziesiciu lat prbujemy odzyska Widy, bezskutecznie. Tyle nas kosztowaa porada owej kobiety. Przerwa, by po chwili doda jeszcze: Tak, pamitam, e nie ty wtedy dowodzie wojskami. Ba, nie ty proponowae mi tamt wieszczk Ona ju par razy przepowiedziaa prawd mrukn zaczepnie czerwony na twarzy ksi. Mona by jednak z tego skorzysta co szkodzi? Car podszed do okna. Na dziedzicu wymiecionym ze niegu, ktrego w nocy napadao po kolana, jacy wyrostkowie wiczyli si w walce na drewniane miecze. Samuel gestem zaprosi Dymitra, wskaza mu dzieciaki. Nam s potrzebne mstwo i rozum. Moe szpiedzy. Wszystko rozstrzygnie si latem, jak znam ycie, za spraw miecza i uku. Westchn, podszed do stolika przy jednej ze cian. Nala wina do dwch srebrnych pucharw, jeden poda ksiciu, drugi zbliy do ust i upi yk trunku. Dymitrze, chopcze, ty naprawd wierzysz w jej brednie? spyta wreszcie. Jestemy tu sami, nikt nie sucha, to ci powiem wprost: kiepski byby z ciebie dowdca, jakby zamiast onierzy musiaa walczy za ciebie baba! A przecie ceni ci, boe waleczny i wygrae mi niejedn bitw bez pomocy wrek czy demonw, samym tylko solidnym onierskim rzemiosem! Ksi jeszcze mocniej poczerwienia na twarzy, zagryz warg tak bardzo, e zdao si jeszcze chwila i trynie krwi. Nic jednak nie odrzek. ***

Tej nocy w komnacie ksicia Dymitra wiece pony dugo, a wok unosi si zapach zi. Musi si strzec Radomira jczaa wieszczka. Powiedzcie mu kiedy na niego spojrzy jego zimny oddech przyniesie carowi mier Ksi wzruszy ramionami. Nie byo w otoczeniu cara nikogo, kto by si tak zwa, poza odesanym z dworu jego synem. Trzeba bdzie o tym pamita w stosownej chwili. Dymitr umiechn si okrutnie, samymi wargami, nie odsaniajc zbw. Sign po przyszykowany powrz. By moe powinien obawia si skutkw tego, co zamierza uczyni. By jednak jeszcze niestary, mia dopiero trzydzieci dwa lata. I akn wadzy, ktr nie bdzie musia si z nikim dzieli. *** Dwa dni pniej psy na przedmieciach wygrzebay ze niegu ciao wieszczki. Obok lea okuty kij podrny i toboek z rzeczami. Byli tacy, co si zdziwili, czemu kobieta opucia stolic i samotnie powdrowaa zimowym szlakiem. Znaleli si jednak i tacy jak Tiabros, ktrych modlitwa tego dnia bya gorliwsza ni zwykle, jakby ich winy byy wiksze. *** To byo co znacznie gorszego ni poraka z rki Niketasa Uranosa na Peloponezie! Tamta bya przypadkowa, zadana w czasie upieczego rajdu, na obcej ziemi. Tu wpadli w sida szczwanego lisa, ktry pozwoli im wle na przecze Bieasicy, niby to uciekajc i naraz okazao si, e jego wojska s wszdzie, po prostu wszdzie, zaciskaj piercie okrenia wok armii Samuela! Jakim cudem bazileus przeprawi swe oddziay przez rwcy, wezbrany Strymon?! Jakim cudem, zamiast wpa w puapk, sam zdoa j zaoy?! Gdyby nie powicenie Dymitra, stary car ju by nie y, nie uszedby z zasadzki. Wykpi si powan ran uda. Lea teraz bezsilnie na wozie skaczcym na wertepach niby kozica, jcza, gdy koo trafiao na wiksz nierwno i wz podskakiwa, wyrzucajc w powietrze mikkie koce wraz z Samuelem. Ucieczk prowadzi jeden z tutejszych, znajcy te gry jak wasn kiesze. Wysforowa si naprzd, dajc grupce towarzyszcej wadcy sposobno zamienienia kilku poufnych sw. Ksi Dymitr walczy jak nigdy dotd, jak sam diabe wcielony! Tiabros, jadcy konno obok wozu, prbowa pocieszy cara. Jeszcze nie wszystko stracone! Jako wycofa si z ludmi. Bazyli nie zdoa przecie caej armii przerzuci byle jakimi przeprawami, a mosty pozrywane! Samuel pokrci gow. By coraz bardziej blady. Z rany wci sczya si krew. To nie wystarczy stkn. Ocali wier armii, jak Bg da. Naraz zakrcio mu si w gowie. Zamkn oczy i zapad w niespokojn drzemk. Spogldajc na rannego cara, doradca zastanawia si, czy dowioz go ywego do Prilepu oddalonego o dwa dni ostrej jazdy. Zbliy si do przewodnika i zagadn go o to. Te gry niejednego zmogy ten chwil si waha, nim odpowiedzia. I myma te si cudem wyrwali. Ale skoro ju, damy rad dotrze do miasta, moja w tym gowa. Czy cara ywego dowieziem, to inna rzecz, Bg jeden wie. Tiabros wzruszy ramionami. Kada gra, u stp ktrej si przegrywa, jest za dla pokonanego. I dobra dla zwycizcy. Mnich mia nadziej, e nigdy, przenigdy ju tu nie wrci. W dali ponad masywem wznosi si wysoki szczyt nakryty niegow czap,

gdzieniegdzie tylko odsaniajcy granitowe ebra sterczce niczym szkielet kociotrupa. Mijali go z lewej, schodzc do dugiej doliny, w ktrej lea Prilep. Przewodnik umiechn si do wasnych myli. Widzc strach mnicha, nie podzieli si wiedz, e tutejsi, mimo i dobrze znali straszliwe lawiny schodzce z owej gry, nadali jej miano Radomir. W tutejszym dialekcie pogada z Radomirem oznaczao mier w grach. *** Samuela obudzio soce. Przez zasony oywczy, przesiany przez materi blask dociera do oa cara, rozgrzewajc jego sabe ciao. Dusz chwil stary wadca lea bez ruchu, przypominajc sobie, kim jest, gdzie jest i co tu robi. Potem pami podsuna pogrom w bieasickim pamie, ran, paniczn ucieczk Skrzywi si z niesmakiem i zdecydowanym ruchem odrzuci skr nakrywajc go po brod. Udo obwizane byo grubym opatrunkiem, spod ktrego wyciekaa lecznicza ma. Nie bolao, nie wyczuwa rwnie zapachu gangreny. Bdzie dobrze pomyla. Gdzie zza ciany dobiega szmer rozmw, jednak Samuel by jeszcze senny i saby, nie palio mu si do towarzystwa. Po chwili usysza szmer zawiasw i kto przestpi prg komnaty. Car odwrci si w tamt stron, ale opocza zawieszona nad wejciem skrywaa posta wchodzcego. Kto? rzuci pgosem, odruchowo rozgldajc si za jakkolwiek broni. Ja, panie uspokoi go Tiabros. Mnich wszed do rodka, starannie zamykajc za sob drzwi. Przysiad na prostym, drewnianym zydlu przy ou swego wadcy, spogldajc na niego badawczo. Jak dugo le? spyta Samuel. Trzy dni z wahaniem odpar doradca. Rana dosy cika, sporo krwi stracie, panie Car pomilcza chwil. Trzy dni a wic jak nic sze od bitwy. A Dymitr? Co z armi? Tiabros poruszy si niespokojnie. Zydel zatrzeszcza, jakby mia si rozpa pod jego ciarem, cho mnich by szczupy, by nie rzec chudy. C, meble tu takie, jak i miasto: biedne pomyla Samuel. Nie to, co w Ochrydzie. Prilepski zamek, gdzie si teraz znajdowali, w niczym nie przypomina fortecy w stolicy. Nie wiem. Wrciy jakie lune grupki, reszta pono pod wodz Dymitra wci si bije Nie chc adnego pono! przerwa mu zniecierpliwiony wadca, podrywajc si z oa. Wysiek by zbyt wielki, znw opad na poduszki. Na co czekasz? A tu umr?! Jak nie wiesz, gocw pchnij, uczy ci mam?! Do diaba, czemu wczeniej tego nie zrobie?! Doradca prawie wybieg z komnaty. Zaraz potem, jakby przywoany przez Tiabrosa, wkroczy do niej medyk, starszy brodaty mczyzna o spojrzeniu pijawkarza, ktry odruchowo szuka u chorego miejsca na ciele, gdzie mgby ulokowa swe olizge stworzenia. Obejrza ran, pokiwa gow, wreszcie orzek, e za tydzie Samuel bdzie mg wstawa. Pniej suba przyniosa posiek. Car wypi troch rosou, poskuba pieczystego, wmusi w siebie jabko, wreszcie gniewnym ruchem rki odprawi ca t haastr. Precz! Musz pomyle! Poczu si na siach, aby poduma nad kolejnym ruchem. Bazyli wygra bitw. Ale czy wygra wojn oto pytanie! Nie potrafi si jednak skupi. Cigle wracao do niego to samo pytanie, ktre niby

robak dryo jego umys od lat. Przecie nie jestem tak okrutny jak Krum, nie pijam z czaszki adnego bizantyjskiego cesarza pomyla z rozpacz Samuel, bezsilnie mnc pociel. Chc tylko dobra swego pastwa. Chc, eby trwao. Boe mj, czy to naprawd zbyt wiele? Gdzie tam Bazyli zapewne triumfowa. A w sercu cara nienawi mieszaa si z gorycz. On byby gotw zmieni swe obyczaje. Skorzystaby z mojego czerepu zamiast ze stoowego srebra, gdyby zasza taka potrzeba cign swe ponure rozwaania wadca Bugarw. Przecie ju zmieni zwyczaje wojenne. Zamiast rozpoczyna kampani w peni wiosny i powraca na swe ziemie w kocu lata, jak przystao cesarzowi, ten wcieky wilk gotw zimowa tutaj, walczy, pki nie osignie celu! I chwyta si kadego sposobu, nawet podej zdrady. Dracz przecie nie pad po strasznym obleniu, mury nie zostay zrujnowane. Bizantyjczyk przekupi ludzi, miasto bez choby dnia walki przeszo na jego stron. Czy teraz taki los czeka Prilep? Ja tu le, czekajc na Dymitra, a moe ju kupcz mn jak kur na targu? Moe gwarancje dla miasta s warte dla Bazylego widoku starego cara prowadzonego na postronku niby rzene ciel, jak inny bazileus prowadzi ongi Borysa II? Wreszcie, nie wymyliwszy niczego poza kolejn prb skrytobjczego zgadzenia bazileusa, usn. *** Kiedy znw wyrwa si z otchani blu promieniujcego z rany i mrokw niespokojnego snu, dzie zmierza ku kocowi. Soce znikno ju z okna. Uderzya go cisza. I to wanie ona naprawd zaniepokoia wadc. ycie w zamku nigdy nie cichnie, a teraz byo tak, jakby przez Prilep przesza zaraza i tylko starego cara Bg oszczdzi. Tiabros! krzykn. Gucho Gdy tylko umilk jego gos, w komnacie zalego przykre milczenie. Wadca nie sysza ani szczura czy myszy, jakby wszelka ywina poukrywaa si w dziurach. Dopiero po duszej chwili niepewnie skrzypny drzwi. Samuel unis si ciko na okciu, jkn, bo udo znw ogarn pomie blu. Le, panie poprosi mnich, podchodzc. Nic nic si nie dzieje, naprawd zapewni. Ale jego mina wiadczya o czym wrcz przeciwnym. Nie umia kama. Moe dlatego car zaufa mu kiedy i nigdy si na nim nie zawid. Klska? stkn teraz bolenie, prbujc podnie si z oa. Nie kam mi! Miasto wzite? Pomr? No mw, przebrzydy klecho, mw, nie oszczdzaj mi prawdy! Jego rka mocno zacisna si na ramieniu Tiabrosa. Doradca w milczeniu pomg Samuelowi stan na nogi, widzc, e nie zdoa utrzyma go w ou niby chorego dziecicia. Chwiejc si lekko na nogach, syczc z blu, jakim promieniowaa rana na udzie, stary wadca zrobi kilka krokw, sign po lecy na niskiej awie pod cian paszcz z rysich skr. Mw, co si dzieje! podnis gos. Natychmiast! Tiabros z trudem przeciska sowa przez gardo: Nasza armia wraca pobita Na Samuelu nie zrobio to wielkiego wraenia. Uciekajc z bieasickich przeczy, wiedzia przecie, e bitwa przegrana. Skoro cz armii wraca, trzeba czym prdzej organizowa obron, bo za uciekinierami moe ju cignie Bazyli ze swym wojskiem. Wyjdmy trzeba im pokaza, e car yje natchn now nadziej rzuca

rwane przez bl sowa. Tiabros prbowa co powiedzie, ale Samuel nie da mu doj do sowa. Pierwszy wyszed z komnaty. Wszdzie byo pusto, jakby wszyscy pouciekali z zamku. Tiabros pamita, do ktrej z bram miao dotrze wojsko i tam poprowadzi cara. Zdy si tu ju zebra spory tum ciekawskich. Wierzeje byy otwarte, krata podniesiona. Do rodka wkraczaa wanie pierwsza grupa onierzy, a droga prowadzca do warowni bya czarna od gw postpujcych za nimi towarzyszy. Szli jeden za drugim, niepewnie wystawiajc przed siebie rce jak lepcy. Car z pocztku nie rozumia dlaczego, ale tylko z pocztku Niemal wszyscy naprawd byli lepcami. Im wicej wkraczao ich na wielki plac zaraz za bram, tym straszniej to wygldao. Tylko gdzieniegdzie ktry z onierzy byska jedynym ocalaym okiem i prowadzi innych dalej w gb twierdzy, tak jak wczeniej prowadzi ich do Prilepu. W wietle zmierzchu ta karawana ociemniaych oraz ich jednookich przewodnikw wygldaa gorzej ni senny koszmar. Bo w tym pojawia si zwykle kilka, kilkanacie mrocznych postaci i grony opar strachu. A tu przed oczyma Samuela przechodzia niemajca koca armia lepcw, toczc si na dziedzicu, powoli wsikajc w prilepskie uliczki i bramy. Stary car nie mg si przebudzi i otrzsn z narastajcej w nim grozy, wci sta na schodach wiodcych od zamku ku dziedzicowi, podtrzymywany przez Tiabrosa. Gapie milczeli. Tum wojakw wlewa si wci w bramy miasta, powczc nogami, z wyciszonym, zrezygnowanym jkiem. Stao si jasne, e Bazyli odesa wszystkich pochwyconych na przeczy Bieasicy, wczeniej trwale ich okaleczywszy. Setki, tysice lepcw. Samuel do blu zaciska zby. Posa t armi na ryzyko wojenne, sam te si przed nim nie uchyli, rwca rana w udzie wiadczya o tym najdobitniej. Gdyby ci ludzie po prostu zginli, jak to zwykle ma miejsce c, znisby to tak, jak wadcy znosili to od pocztku wiata i jak bd to znosi zawsze. Lecz czowiek, ktrego tak nienawidzi, odesa mu ich niby ywych, a jednak niezdatnych do niczego, w pewnym sensie ju martwych. Wrciy do Samuela sowa pomylane jaki czas temu, No i co, stary gupcze? Co teraz powiesz?. Wrciy cikie jak kamie. Teraz trzeba bdzie zaopiekowa si tymi ludmi myla z rozpacz, gniewem i bezsiln wciekoci car. Tyloma tysicami ludzi! Jakie to koszty! Ju by lepiej byo im zgin w jakim wwozie! Co gorsza, przecie gdziekolwiek pjd, bd tam obnia morale, podrywa wiar w sens walki. Take morale obecnych onierzy, bo ktry z nich chciaby zosta tak okrutnie potraktowany zamiast zgin z honorem, jeli ju trzeba? I wtedy w stron Samuela skrcio dwch ludzi. Jednym by jednooki przewodnik. Drugim cakiem lepy Dymitr. Wspierajcy si na Tiabrosie wadca zrobi kilka krokw w kierunku ksicia. Wsporganizatora wyprawy. A teraz ofiary tej wojny. Kilka niezwykle cikich krokw. Jakby pokonywa wcieky nurt rzeki. Przewodnik szepn co Dymitrowi, a gdy car i jego doradca byli ju na wycignicie rki, zgi si w kornym pokonie. Mnich pomyla, e zaraz oszaleje, zacznie krzycze. Zacz bezgonie modli si do Boga nie, wcale nie o cud dla tych nieszcznikw, eby mogli wrci do zdrowia. Prosi o ask szybkiego zapomnienia tej przeraajcej sceny. Dymitr sta sztywno jakby w obawie, e kiedy zrobi jaki ruch, przewrci si i omieszy. Krwawymi oczodoami spoglda na Samuela, ktry nie potrafi wydoby z siebie

sowa. Czas zdawa si zastygn przynajmniej dla tych kilku osb. Wreszcie ksi sprbowa co powiedzie. Poruszy bezgonie ustami raz i drugi, jednak zamiast sw wydoby si z nich cichy, prawie niesyszalny szloch. Opuci gow i zrobi dwa niepewne kroki w bok. Jego przewodnik poderwa si z kolan, podtrzyma swego wodza Wadca take nie by w stanie wyrzec ani sowa. Dysza tylko ciko, coraz goniej. Na czoo wystpiy mu grube yy. Naraz krzykn niezrozumiale, ochryple, bardziej gniewnie ni z blu i bez czucia pad na nieg. *** Tiabros czuwa przy ou umierajcego dzie i noc. Odchodzi tylko na msz do cerkwi. Raz poszed te do Dymitra, ktry zamknity w swej komnacie z nikim nie chcia rozmawia. Doradc cara jednak wpuci. I, moe powodowany okruciestwem i zoliwoci ponurymi towarzyszami rozpaczy a moe chci powierzenia komu swego straszliwego sekretu, wyzna, co kiedy uczyni i za co do koca swego ndznego ycia bdzie pokutowa. Po tym spotkaniu mnich wyszed wstrznity. Myla dotd, e wieszczk zabi jaki rabu, choby dla cennego futra, ktre podarowa jej ksi. Modlc si, doradca umierajcego cara zwykle paka. A ludzkie wspczucie, spojrzenia pene podziwu i szepty, jak bardzo kocha swego wadc, sprawiay mu bl tak nieznony, e chcia krzycze pord tej boskiej ciszy, rozerwa j na strzpy, zbezczeci. Ktrego dnia wieczorem po mszy zaczepia go jaka babina zakutana w szmaty, odstrczajca, mierdzca biedn staroci. Chcia j odpdzi, by szybciej wrci do swego wadcy, ale ona uczepia si szaty jak rzep. Przystan w kocu, pojmujc, e prdzej si jej pozbdzie, jeli wysucha, co ma do powiedzenia. Dyszaa chwil zmczona walk z Tiabrosem, wreszcie spod sukni wyja zawinitko. Ze rodka bysno kolorowe szko. Straciam na tej przeczy syna wychrypiaa. Ale nasz car dobry by, nie ma we mnie gniewu Niech tu wemie t yw wod z cudownego rda, namaci mu skronie wetkna mnichowi buteleczk w do, zacisna troskliwie jego palce, eby nie upuci. Pomagao na straszne choroby, niech sprbuje, nie zaszkodzi zamilka, bo c prosta baba moe wicej zrobi, jak da to, co chowaa najcenniejszego. Trzymaa dla syna, ale temu ju co innego przecie pisane. Patrzc na t star, pomarszczon kobiet o oczach ongi niebieskich, teraz wypowiaych jak niebo w bezchmurny letni dzie, doradca przypomnia sobie naraz twarz tamtej wieszczki w Ochrydzie. I jej sowa. Teraz dopiero poj, e brzmiay jak proba. Tymczasem nagle w miecie zaczy bi dzwony. Mg nadciga Bazyli ze swymi wojskami. Albo gdzie wybuch poar, chocia doradca nigdzie nie dostrzega warkoczy dymu. Nie potrafi jednak okamywa sam sobie. Wiedzia dobrze, co naprawd zwiastuje to bicie dzwonw: to car umar. Ukry twarz w doniach. Szklane naczyko wypado mu z rki. Zabyso wiatem gasncego dnia, nim utono w niegu. *** W dwa tygodnie po pogrzebie Samuela mnich Tiabros postanowi poszuka sobie jakiej pieczary w niedostpnych grach, tam poci, medytowa, a wreszcie umrze. Zrazu prbowano go zatrzyma, tumaczy, e zy los si odwrci, a wojn z bizantyjskim cesarstwem wci mona wygra. Radomir, nowy car, chcia go nawet wizi, trzyma w zamknitej komnacie, pki duchowny nie wyjdzie z najgbszej rozpaczy.

Nastpc Samuela powodowao nie tyle wspczucie, co wiadomo, e stary mnich by doradc ojca, wic ma wiedz, jakiej Radomir dugo nie posidzie. Tiabros jednak uparcie wszystkim tumaczy to samo: e nie chce oglda upadku swego pastwa. Nie wyjania, e mia w swym rku ni lepszego losu wszystkich Bugarw i pozwoli jej si wymkn z bezwadnych palcw. We wasnych oczach ponosi win. Powinien by bardziej nalega. Zrozumia to wreszcie, cho zbyt pno. W kocu uznano, e bezpowrotnie oszala z rozpaczy, a jego sowa siej tylko ferment pord ludzi. Pozwolono mu wic wyjecha. Pobogosawi mieszkacw Prilepu i ruszy w sw ostatni drog. Kto wie, moe sam Bg miosierny wysucha jego prb o ask szybkiego zapomnienia? Nie dotar daleko. Zaraz w drodze dopady go wilki i rozszarpay na wierci, poywiy si, a cz koci rozwczyy nie opodal. Twarz jednak pozostawiy nietknit. I ci, co znaleli mnicha, zdziwili si, bo zamiast grymasu przeraenia na obliczu starego ujrzeli ulg.

You might also like