You are on page 1of 250

Wojciech SADY

SPR O RACJONALNO NAUKOW Od Poincargo do Laudana

2008
Spis treci PRZEDMOWA ...................................................................................................................................3 O NARODZINACH DWCH WIELKICH NURTW W FILOZOFII NAUKI DWUDZIESTEGO WIEKU...............................................................................................................4
A. IDEA NAUKI JAKO WIEDZY PEWNEJ .............................................................................................4 B. MECHANIKA KLASYCZNA A FILOZOFIE RACJONALISTYCZNE I EMPIRYSTYCZNE ............................7 C. KANTOWSKA FILOZOFIA NAUKI ..................................................................................................10 D. POWSTANIE GEOMETRII NIEEUKLIDESOWYCH A KANTOWSKA TEORIA POZNANIA .......................12 E. KRYZYS W FIZYCE NA PRZEOMIE XIX I XX W. I JEGO ZNACZENIE FILOZOFICZNE .....................14 F. KU PROGRAMOWI EMPIRYZMU LOGICZNEGO ...............................................................................16 G. KONSTRUKTYWISTYCZNA FILOZOFIA NAUKI I JEJ WIELKIE PROBLEMY .......................................17

BIBLIOGRAFIA ...........................................................................................................................23 KONWENCJONALISTYCZNA FILOZOFIA NAUKI HENRI POINCARGO .......................28


A. AKSJOMATY GEOMETRII JAKO KONWENCJE ................................................................................29 B. O ROLI PROSTYCH FAKTW I POCZUCIA PIKNA ..........................................................................30 C. ZASADY I PRAWA DOWIADCZALNE ............................................................................................34 D. CZY WYNIKI DOWIADCZE MOG ZDETRONIZOWA ZASADY?..................................................37 E. CZY I W JAKIM SENSIE NAUKA POZNAJE WIAT?..........................................................................42

BIBLIOGRAFIA ...........................................................................................................................45 WPROWADZENIE DO EMPIRYZMU LOGICZNEGO..............................................................47


A. EMPIRYCI, A PRZEDE WSZYSTKIM ERNST MACH .......................................................................53 B. NOWA LOGIKA I JEJ FILOZOFIA, A PRZEDE WSZYSTKIM TRAKTAT LOGICZNO-FILOZOFICZNY WITTGENSTEINA .............................................................................................................................56 C. OD MACHA I WITTGENSTEINA DO PROGRAMU FILOZOFII NAUKOWEJ .........................................64 D. ZASADA WERYFIKOWALNOCI ....................................................................................................68 E. SPR O NATUR ZDA OBSERWACYJNYCH ..................................................................................70

2
F. CO UJAWNIA ANALIZA LOGICZNA TEKSTW NAUKOWYCH? ........................................................76 G. KU NAUCE ZJEDNOCZONEJ ..........................................................................................................86 I. DODATEK. NOMOLOGICZNO-DEDUKCYJNY MODEL WYJANIANIA NAUKOWEGO .......................105

BIBLIOGRAFIA .........................................................................................................................108 FALSYFIKACJONIZM KARLA POPPERA .............................................................................118


A. TEORIE A ZDANIA BAZOWE .......................................................................................................121 C. MIAE TEORIE I SUROWE SPRAWDZIANY .................................................................................127 D. REGUY ANTYKONWENCJONALISTYCZNE .................................................................................131 E. ROZWJ WIEDZY JAKO WARUNEK KONIECZNY JEJ NAUKOWOCI ..............................................134 F. O ZBLIANIU SI NAUKI DO PRAWDY .........................................................................................137

BIBLIOGRAFIA .........................................................................................................................140 THOMAS S. KUHN O NAUCE NORMALNEJ I REWOLUCJACH NAUKOWYCH..........144


A. IDEOLOGIA OBIEGOWEGO SCJENTYZMU A HISTORIA NAUKI ......................................................147 B. NAUKA NORMALNA I UPRAWIAJCE J WSPLNOTY NAUKOWE ................................................150 C. MACIERZ DYSCYPLINARNA I JEJ PODSTAWOWE SKADNIKI .......................................................152 D. NAUKA NORMALNA I JEJ PROBLEMY .........................................................................................157 E. ANOMALIE I REAKCJE NA NIE ....................................................................................................159 F. KRYZYS I BADANIA NADZWYCZAJNE .........................................................................................161 G. NIEWSPMIERNO MACIERZY DYSCYPLINARNYCH ...............................................................164 H. O MECHANIZMIE REWOLUCJI NAUKOWYCH ..............................................................................166 I. A MOE JEDNAK KRYTERIA RACJONALNOCI? ...........................................................................170 J. DLACZEGO NAUKOWY OBRAZ WIATA NIE STAJE SI CORAZ PRAWDZIWSZY?............................172

BIBLIOGRAFIA .........................................................................................................................175 METODOLOGIA NAUKOWYCH PROGRAMW BADAWCZYCH IMRE LAKATOSA..179


A. KRYTERIA RACJONALNOCI A HISTORIA NAUKI ........................................................................182 B. PROGRAM BADAWCZY: TWARDY RDZE, PAS OCHRONNY, HEURYSTYKA .................................185 C. KRYTERIA OCENIANIA PROGRAMW BADAWCZYCH .................................................................190 D. JAK DOCHODZI DO REWOLUCJI NAUKOWYCH? ..........................................................................194 E. OBIEKTYWNE RACJE CZY PSYCHOSOCJOLOGICZNE PRZYCZYNY? ..............................................198 F. CZY I W JAKIM SENSIE NAUKA ZBLIA SI DO PRAWDY?............................................................200

BIBLIOGRAFIA .........................................................................................................................202 PAUL FEYERABEND: OD ZMODYFIKOWANEGO POPPERYZMU DO ANARCHIZMU METODOLOGICZNEGO .............................................................................................................204


A. TEORETYCZNY PLURALIZM JAKO WARUNEK ROZWOJU WIEDZY ................................................206 B. WROGOWIE ROZWOJU ...............................................................................................................210 C. KU ANARCHIZMOWI METODOLOGICZNEMU ...............................................................................213 D. WSZYSTKO SI PRZYDA ............................................................................................................216 E. U KRESU RACJI STOI PERSWAZJA ...............................................................................................222 F. JAK OBRONI SPOECZESTWO PRZED NAUK? ........................................................................225

BIBLIOGRAFIA .........................................................................................................................229 MODELE RACJONALNOCI LARRY LAUDANA.................................................................231


A. PROGRAM RACJONALNEGO WYJANIANIA ROZWOJU WIEDZY NAUKOWEJ .................................232 B. ROZWIZYWANIE PROBLEMW JAKO CEL NAUKI ......................................................................235 C. WIEDZA, METODY I WARTOCI..................................................................................................242 D. O ZAKRESIE ZASTOSOWA ORZECZNIKA "RACJONALNY" .........................................................248

BIBLIOGRAFIA .........................................................................................................................250

3 PRZEDMOWA Zebrane w tej ksice teksty pocztkowo miay stanowi nieco przydugi wstp do innej pracy, w ktrej wykadabym te pogldy wasne. Rozrosy si jednak tak bardzo, e celowe stao si opublikowanie ich oddzielnie, w formie oglnego wprowadzenia do przedmiotu. Aby uatwi lektur osobom bez specjalistycznego przygotowania filozoficznego dodaem w tekcie nieco elementarnych wyjanie. Ksika dotyczy najwaniejszego, w moim przekonaniu, sporu filozoficznego, jaki toczy si w drugiej poowie dwudziestego wieku, a cho nie doczeka si rozstrzygnicia - podobnie jak kady inny spr w ramach tej dyscypliny - to na trwae zmieni nasze wyobraenia o naturze wiedzy naukowej i mechanizmach jej rozwoju. Tego typu ksiki albo krel szerok panoram stanowisk, wymieniaj dziesitki i setki postaci, albo koncentruj si na mylicielach nielicznych, za to najwaniejszych. Cho wybraem to drugie - atwiejsze - rozwizanie, to i tak natrafiem na bardzo liczne trudnoci. Wiele jest w pismach klasykw filozofii i metodologii nauki niejasnoci, kady pozostawi bez odpowiedzi szereg zasadniczych pyta, jakie powstaj w zwizku z jego koncepcj. Aby ograniczy t ksik do rozsdnych rozmiarw nad wieloma wtpliwociami przechodziem do porzdku, pominem te milczeniem liczne kwestie co do ktrych dany autor w rnych miejscach swoich prac zdaje si sobie przeczy. W zwizku z tym moje wywody przybieraj niejednokrotnie posta mniej lub dalej idcej interpretacji. Zakadaem, e powinna to by interpretacja yczliwa, ktra dyskutowane pogldy stara si, czsto bez nadmieniania o tym wprost, poprawi. Ale kada interpretacja jest ryzykowna, za kryteria poprawnoci pogldw maj charakter mniej lub bardziej subiektywny. Z drugiej strony pozwalaem sobie niekiedy na dosadne krytyki. Ci, ktrym trudno to zaakceptowa, niech t ksik odo i przystpi do lektury prac oryginalnych - co zawsze przynosi wicej poytku ni czytanie opracowa. Spord omawianych w tej ksice mylicieli jedynie empiryci logiczni programowo dbali o precyzj sformuowa, ale w ich przypadku z kolei najmniej wiadomo, jak odnie wywody filozoficzne do realnych teorii naukowych czy do tego, co si robi uprawiajc nauk. W pierwotnej wersji tej ksiki rozdziau o nich miao nie by. Oglnie rzecz biorc, empiryzm logiczny, a take jego dwie wane kontynuacje - standardowa koncepcja teorii naukowych i niezdaniowe, strukturalistyczne ujcie teorii naukowych - maj charakter raczej filozoficzny. (Standardowej koncepcji nie omawiam, z wyjtkiem potrzebnego dla zrozumienia dalszych rozwaa modelu wyjaniania naukowego Hempla-Oppenheima; zainteresowane osoby atwo mog uzupeni ten brak czytajc ksiki wymienione w bibliografii. Pominem te niezdaniowe ujcie teorii naukowych Patricka Suppesa, Josepha D. Sneeda, Wolfganga Stegmllera i innych - jego prezentacja nadaaby ksice zbyt specjalistyczny charakter, za sens filozoficzny i metodologiczny tego ujcia nie jest dla mnie jasny.) Byy to prby zrozumienia natury wiedzy naukowej, natomiast metody uprawiania nauki zwolennikw tych koncepcji interesoway jedynie marginalnie. Pozostae koncepcje omawiane w tej ksice koncentruj si na zagadnieniach metodologicznych. Ich autorzy akceptowali konstruktywistyczn filozofi nauki - ktrej zasad, majcych posta jedynie pobienego szkicu, aden nie prbowa bliej sprecyzowa - po czym

4 skupiali si na zagadnieniu sposobw uprawiania nauki i mechanizmw jej rozwoju. Najwaniejszy spr toczy si o to, czy istniej - a jeli tak, to jakie - uniwersalne reguy akceptacji, odrzucania lub wyboru koncepcji teoretycznych, tak aby podejmowane w tym wzgldzie decyzje zasugiway na miano racjonalnych. Jeszcze jedno wyjanienie. Ograniczyem si do omwienia pogldw wybranych mylicieli z zakresu metodologii nauk przyrodniczych, zwaszcza tych, ktre porednio lub bezporednio wi si z zagadnieniem racjonalnoci. Pominem wic niemal cakowicie wane prace Poincargo i Lakatosa w dziedzinie filozofii matematyki, koncepcje Poppera i Feyerabenda z zakresu filozofii spoecznej, Popperowsk koncepcj trzech wiatw (w szczeglnoci jego ujcie zagadnienia ciaa i ducha), a wreszcie pniejsze prace Kuhna dotyczce znacze terminw i ich zmian. Poza zagadnienie tytuowe wykraczaj dodane w poszczeglnych rozdziaach uwagi o pogldach omawianych metodologw na to, czy i w jakim sensie wiedza naukowa jest prawdziwa (coraz prawdziwsza, prawdopodobnie prawdziwa). Te uwagi s jednak niekompletne, za reprezentatywne omwienie caego zagadnienia wymagaoby doczenia koncepcji szeregu innych filozofw nauki, a zwaszcza Nancy Cartwright, Ronalda Giere, Iana Hackinga, Ilkka Niiniluoto, Chrlesa Sandersa Peircea, Hilarego Putnama, Wilfrieda Sellarsa, Basa van Fraassena. Odnoniki literaturowe zamieszczam jedynie w przypadku cytatw, podajc w nawiasie kwadratowym rok wydania oryginau i rozdzia lub paragraf cytowanego tekstu, co uatwi znalezienie odpowiedniego fragmentu w rnych wydaniach, zarwno oryginalnych jak i w przekadach; jeli w tym samym akapicie cytat z danej pracy pojawia si po raz drugi, podaj tylko numer paragrafu, a jeli i ten si powtarza, pozostawiam cytat bez odnonika. Niekiedy poprawiam istniejce tumaczenia polskie aby zachowa jednolito terminologiczn caoci lub usun translatorskie uchybienia. Wojciech Sady Czchw, Lublin, Zielona Gra 1999

O NARODZINACH DWCH WIELKICH NURTW W FILOZOFII NAUKI DWUDZIESTEGO WIEKU Wstp a. Idea nauki jako wiedzy pewnej Nauki przyrodnicze w dzisiejszym tego sowa znaczeniu s nader osobliw odmian wiedzy ludzkiej. Niczego, co by w istotny sposb przypominao mechanik Newtona, teori kwantw bd teori ewolucji Darwina, nie znajdziemy w tradycjach kulturowych Indii czy Chin, za w ramach kultury europejskiej nauka istnieje poczwszy od XVII wieku. Wiele oczywicie mona mwi o zasugach Arystotelesa w zakresie fizyki i biologii, o osigniciach chaldejskich i greckich astronomw, o pracach Archimedesa, Herona z Aleksandrii i Jana Filiponosa, Hipokratesa i Galena, arabskich przyrodnikw IX-XII w. i

5 franciszkaskich nominalistw z XIV w., Kopernika i Wesaliusza. Wszystko to naley jednak do prehistorii nauk, a cho nie sposb wyobrazi sobie, aby na przykad fizyka nowoytna moga powsta zarwno bez prac Arystotelesa, jak i tych modyfikacji, jakim jego koncepcje poddali twrcy teorii impetusu (Filiponos, Avempace, Buridan i inni), a take bez greckiej geometrii, to rozsdnie jest przyj, e o fizyce jako nauce naley mwi od XVII wieku poczwszy. Przyjm te, wiadom arbitralnoci tego typu decyzji, e chemia jako nauka zaistniaa w XVIII w., biologia w XIX w., oraz i nie jest jasne, czy psychologia i socjologia zasuguj dzi na miano nauk. (W odniesieniu do statusu psychologii, socjologii i ich odgazie stawiane s dwa rne pytania, a mianowicie: 1o czy te dyscypliny speniaj domniemane kryteria, ktre decyduj o naukowoci fizyki; 2o czy kryteria rzetelnoci badawczej w dyscyplinach humanistycznych w ogle powinny by takie same jak te odnoszce si do przyrodoznawstwa?) Wybitni myliciele pocztku XVII w. dobrze zdawali sobie spraw z tego, e przyszo im y w czasach wielkiego przeomu: scholastyczny obraz wiata lea w gruzach, rozsypyway si zwizane z nim systemy wartoci i trzeba byo to wszystko czym zastpi. Dotkliwie odczuwajc powsta pustk mnoyli przeto wyzwania do stworzenia Nowej Nauki, a czasem prbowali dokona tego samodzielnie. Wrd wczesnych prorokw Wielkiej Rewolucji Naukowej szczegln pozycj zajli Francis Bacon i Ren Descartes (Kartezjusz). Sowo "nauka" tradycyjnie funkcjonowao jako synonim wiedzy rzetelnej. W cigu wiekw wikszo filozofw "wiedz" - a tym bardziej "nauk" - skonna bya nazywa jedynie takie pogldy, ktre byyby nie tylko prawdziwe, ale o ktrych wiedzielibymy, e takie s. Nie wystarczy prawda odgadnita szczliwym trafem - nauka to zbir twierdze dowiedzionych. Idea pewnoci przywieca zarwno Baconowi, jak i Kartezjuszowi. (czya ich te nadzieja, e Now Nauk bdzie mona stworzy w cigu jednego pokolenia.) Powstawao w zwizku z tym pytanie o metod zdobywania wiedzy pewnej i konkluzywnego odrniania prawdy od faszu. Reguy metodologiczne, ktrych zaczto gorliwie poszukiwa, miay poza obrb nauki usun hipotezy, czyli nie dowiedzione domysy. (Bacon zezwala wprawdzie w pewnych sytuacjach na stawianie hipotez, ale zaraz potem nakazywa je eliminowa za pomoc eksperymentw rozstrzygajcych, tak aby w nauce zostaway jedynie prawdy dowiedzione.) Dalej drogi Kartezjusza i Bacona rozchodziy si: radzili budowa Now Nauk na przeciwstawne sposoby. Kartezjusz (Rozprawa o metodzie, 1637; Medytacje o pierwszej filozofii, 1641) pooy podwaliny pod nowoytny racjonalizm. (Nie wolno myli tego uycia sowa "racjonalizm" z "racjonalnoci" stanowic zasadniczy temat tej ksiki.) Racjonalici radykalni gosz, e rozum jest jedynym rdem lub probierzem wiedzy; racjonalici umiarkowani twierdz, e rozum peni gwn rol w procesie zdobywania wiedzy lub odrniania prawdy od faszu. Z punktu widzenia zdrowego rozsdku racjonalizm, nawet w wersji umiarkowanej, sprawia wraenie absurdu: jeli chcemy zdoby wiedz np. o tym, jakie gatunki drzew rosn w Bieszczadach, to na nic si nie zda rozmylanie na ten temat, trzeba natomiast pojecha tam i popatrze (lub spyta kogo, kto to widzia). Trzeba jednak pamita, e racjonalici "wiedz" nazywaj co innego ni sum wiadomoci o gatunkach

6 bieszczadzkich drzew czy o zwyczajach godowych jeleni. Wiedza, jakiej poszukuj, dotyczy ma w pierwszym rzdzie "istoty", a nie "zjawisk". Jeli nasz rozum w jaki sposb rozpoznaje prawdy, to dotycz one nie poszczeglnych faktw, ale najistotniejszych i najbardziej oglnych wasnoci bytu. O ile prawdy te jawi si umysowi - jak powiada Kartezjusz - "jasno i wyranie", to s niepodwaalne. Jeli prawdziwe s wszystkie przesanki, to wynikanie logiczne gwarantuje prawdziwo wniosku - a zatem prawd jest to wszystko, co logicznie wynika z prawd pojmowanych jasno i wyranie. Kartezjusz poszukiwa twierdze najoglniejszych, ktrych prawdziwo jawi si rozumowi jako oczywista, od nich za, za pomoc niezawodnych regu dedukcji, przechodzi do twierdze mniej oglnych. Gosi, e wyprowadzi w ten sposb m. in. prawa ruchw, tez o istnieniu cia staych, cieczy, gazw, ognia i eteru, a nieistnieniu prni, zasady, zgodnie z ktrymi oddziaywania midzy ciaami zachodz zawsze przez pchnicie, za materia jest nieskoczenie podzielna; uwaa te, e zdoa wyjani kulisto cia niebieskich i tory planet. Dopiero w przypadku twierdze niskiego poziomu oglnoci uznawa potrzeb odwoywania si do wynikw dowiadcze w celu dokonania wyboru midzy dopuszczanymi przez zasady czystego rozumu alternatywami. Tak czy inaczej, mimo pocztkowej popularnoci jego program filozoficzny okaza si cakowitym fiaskiem. Jedn po drugiej zakwestionowano rzekome Kartezjaskie oczywistoci (David Hume wykaza, e za pewnik nie sposb uzna nawet tezy "myl, wiec jestem", stanowicej fundament caego systemu autora Medytacji o pierwszej filozofii), stwierdzono niepoprawno prowadzonych przeze rozumowa, wewntrzn sprzeczno niektrych "wnioskw" (co Izaak Newton wykaza w odniesieniu do teorii wirw eteru). Wszystko te wskazuje na to, e tych kilka twierdze, ktre zdobyy pniej uznanie (np. prawo zachowania iloci ruchu, uwaane czsto za prototyp Newtonowskiego prawa zachowania pdu), Kartezjusz sformuowa na podstawie obserwacji, a potem zmyli rzekome rozumowania aby wprowadzi owe twierdzenia do swego dedukcyjnego systemu. Francis Bacon (Novum Organum, 1620) by jednym z pierwszych nowoytnych empirystw. Empiryci radykalni gosz, e dane zmysowe s jedynym rdem lub probierzem wiedzy; empiryci umiarkowani twierdz, e dane zmysowe peni gwn rol w procesie zdobywania wiedzy lub odrniania prawdy od faszu. Z punktu widzenia zdrowego rozsdku empiryzm wydaje si pogldem trafnym, tym bardziej, e "wiedz" dla empirysty jest nie (rzekoma) wiedza o "istocie" rzeczywistoci, ale potoczna znajomo faktw, w wyrafinowanej postaci przeobraajca si w wiedz naukow. Zdaniem Bacona, jak powiedziano, empiryzm mia dostarcza przepisw na uzyskiwanie wiedzy pewnej. rdo pewnoci miay stanowi zdania rzetelnie opisujce wyniki dowiadcze ("historie naturalne i eksperymentalne") oraz reguy udoskonalonej indukcji (tzw. eliminacyjnej, skodyfikowanej w postaci tablic obecnoci, nieobecnoci i stopni), za pomoc ktrych dokonuje si ostronych uoglnie, wykorzystujc w roli przesanek zarwno opisy faktw dowiadczalnych, jak i uzyskane wczeniej twierdzenia nieco niszego stopnia oglnoci. W ten sposb Bacon zamierza uzyskiwa niezawodne twierdzenia dotyczce "formy danej wasnoci", a take opisy "ukrytego procesu przebiegajcego nieprzerwanie od widocznej przyczyny sprawczej i widocznej materii do nadanej jej formy" dla cia

7 ulegajcych zmianom, a "ukrytej struktury cia" w przypadkach braku zmian (1620, cz. II, 1). Mimo krcych tu i wdzie na ten temat mitw (rozpowszechnionych niegdy zwaszcza przez Thomasa Reida), nie tylko nikt nie zdoa uzyska wartociowych naukowo wynikw za pomoc sformuowanych przez Franciszka Bacona regu metodologicznych, ale nawet nie udao si ustali, czy i jaki zachodzi zwizek midzy Baconowskimi "formami" bd "ukrytymi strukturami i procesami" a sposobami, na jakie zjawiska ujmuj nowoytne nauki przyrodnicze. Dzi wielu twierdzi, e Bacon by w istocie metodologiem tego, co okrela si mianem magii naturalnej, a zatem jako prorok nowoytnej nauki by prorokiem faszywym. b. Mechanika klasyczna a filozofie racjonalistyczne i empirystyczne W cigu kilku nastpnych dziesicioleci, w wyniku prac m. in. Galileusza, Keplera, Huygensa, Borelliego, Boylea, Hookea i innych, powstay podstawy fizyki nowoytnej. Ukoronowaniem caego procesu byo opublikowanie w 1687 r. Philosophiae naturalis principia mathematica (Zasady matematycznej filozofii przyrody) Izaaka Newtona. Rycho wyoony na kartach tego dziea system mechaniki zyska, w powszechnej opinii, status wzorcowej teorii naukowej: jeli odtd jakakolwiek teoria miaa pretendowa do miana naukowej, to musiaa pod pewnymi istotnymi (cho wyranie nie zidentyfikowanymi) wzgldami przypomina Newtonowsk mechanik. Stao si tak nie w rezultacie debat filozoficznych, ale z powodu bezprecedensowych sukcesw mechaniki jeli chodzi o wyjanianie i przewidywanie zjawisk, a take skuteczno praktycznych zastosowa teorii. Filozofowie nie tylko nie dostarczyli jakichkolwiek argumentw na rzecz przyznania mechanice statusu (wzorcowej) teorii naukowej, ale ich reakcja na ni bya wrcz odwrotna. Wkrtce po publikacji dziea Newtona ujawni si - nieuleczalny, jak si okazao - konflikt midzy kryteriami, jakie na wiedz rzeteln nakadali zarwno racjonalici, jak i empiryci, a praktyk badawcz i wynikami docieka naukowcw-przyrodnikw. Jako pierwsi przystpili do ataku kartezjanie. Krytykowali Newtona za wprowadzenie koncepcji prni podczas gdy Kartezjusz "wydedukowa", e prnia istnie nie moe; innym intelektualnym przestpstwem twrcy matematycznej filozofii przyrody byo w ich oczach zignorowanie Kartezjaskiego "dowodu", i oddziaywanie midzy ciaami moe zachodzi jedynie w wyniku bezporednich pchni. Te krytyki byy wynikiem nadinterpretacji: Newton ani nie zakada istnienia prni, ani nie twierdzi, e oddziaywania zachodz na odlego, za zaproponowany przeze - jako hipoteza - model eteru gstniejcego w miar wzrostu odlegoci od cia wakich spenia, przynajmniej na pierwszy rzut oka, oba wspomniane wymogi Kartezjusza. Niezalenie jednak od tych szczeglnych sporw, rola dowiadcze w naukach przyrodniczych, zarwno w procesie dochodzenia do teorii, jak i jej sprawdzania, bya zbyt oczywista aby racjonalizm mg pretendowa do roli metodologii fizyki, chemii czy biologii takich, jakie faktycznie w XVII wieku i pniej powstay. Nawet jeli bdziemy podkrela np. rol matematycznego mistycyzmu w dociekaniach Keplera, to bez najmniejszych

8 wtpliwoci opracowa on swj model ruchw planetarnych dopasowujc wartoci odpowiednich funkcji do wynikw obserwacji astronomicznych zgromadzonych przez Tychona Brahe. Za oczywistym powodem akceptacji jego modelu nie bya ani rozumowa oczywisto, ani postrzegane przez rozum pikno teoretycznej konstrukcji, ale zgodno wynikajcych z modelu przewidywa z tym, co widziano na niebie. Rycho te racjonalizm przesta peni jakkolwiek rol jako metodologia nowej nauki, za filozofowie-racjonalici (zwaszcza Hegel) stali si w oczach naukowcw i scjentystw symbolem reakcyjnego obskurantyzmu lub bezbrzenej gupoty. Jednak i empiryzm nie by w stanie peni roli metodologii nauk przyrodniczych takich, jakie byy. Po pierwsze, empiryci nigdy nie zdoali w sposb konsekwentny wyjani genezy i natury wiedzy matematycznej. Rozgldajc si wok siebie nie dostrzegamy liczb, czego, co odpowiadaoby znakom dodawania lub rwnoci, a tym bardziej algebraicznych zmiennych itd., nie widzimy te (nieskoczenie maych) punktw czy (nieskoczenie cienkich i nieskoczenie dugich) linii prostych, o jakich mowa w geometrii. Mona oczywicie twierdzi, i widzc grup ptakw na gazi jestemy w stanie dostrzec, e jest ich tyle samo co np. palcw jednej doni i tyle samo, co rosncych nieopodal drzew itd. i e na podstawie tego typu dowiadcze tworzymy sobie pojcia liczb. Za widzc kilka ptakw na jednej gazi i kilka na drugiej, moemy poj natur dodawania. Widzimy "mniej wicej" proste krawdzie mebli czy cian budynkw, a take niewielkie kropki - i mona domniemywa, e z takich dowiadcze wywodzimy, przez abstrakcj, pojcia geometryczne. A jednak jest to pogld nie do utrzymania. Twierdzenia matematyki maj bowiem charakter twierdze koniecznych, a takiego charakteru dowiadczenie nada im nie moe. Patrzc na kruka widzimy, e jest czarny, ale mamy przy tym poczucie, i posiada on t barw w sposb przypadkowy, a rwnie dobrze mgby by beowy. Chobymy widzieli ju milion krukw i kady z nich byby czarny, to bez trudu moemy pomyle, i nastpny ujrzany kruk bdzie np. ty, a nawet e te bd wszystkie kruki, jakie ujrzymy w przyszoci. Tymczasem w ogle nie potrafimy pomyle, aby pi lub siedem nie byo rwne dwanacie, zarwno w pewnym konkretnym przypadku, jak i zawsze i wszdzie. Podobnie mamy poczucie, i nie mogoby by tak, aby przez dwa punkty nie przechodzia jedna i tylko jedna linia prosta. W ogle nie potrafimy powiedzie, jakie to dowiadczenia wiadczyyby o tym, e pierwiastek kwadratowy z dwch jest liczb niewymiern, za liczb pierwszych jest nieskoczenie wiele. A przecie kady, kto pojmuje dowody tego typu twierdze, uznaje je za prawdy niewzruszone. Gdyby za uparty empirysta twierdzi, i takie twierdzenia wynikaj logicznie z twierdze poznanych - w okrelonym w poprzednim akapicie sensie - dowiadczalnie, to naleao by go spyta, czy reguy wnioskowania rwnie mona wywie z danych zmysowych. Z tych i innych powodw fakt istnienia matematyki zawsze wykorzystywany by jako koronny argument na rzecz racjonalizmu. (Pamitajmy, e najwikszy ze staroytnych racjonalistw, Platon, czerpa zasadnicze inspiracje z pitagorejskiej matematyki, a obaj najwybitniejsi racjonalici czasw nowoytnych, Kartezjusz i Leibniz, byli te genialnymi matematykami. Zapewne z powodu tego typu trudnoci empirysta Francis Bacon zabrania matematyzacji Nowej Nauki. Nie zwaajc na jego zakazy, Galileusz i Newton przeksztacili fizyk w nauk matematyczn. Mao tego, Newton posuy si rachunkiem rniczkowym, opartym

9 o wybitnie nieempiryczne pojcie wielkoci nieskoczenie maych. To z kolei wywoao protesty empirysty Georgea Berkeleya (Traktat o zasadach poznania ludzkiego, 1710). C z tego, skoro na fizykach te dyrektywy nie wywary najmniejszego wraenia, a protesty filozofw w powszechnej opinii zwrciy si przeciwko nim - byo przecie oczywiste, i fizyka swe bezprzykadne sukcesy zawdziczaa najwyraniej temu, e zostaa zmatematyzowana. Inna wielka trudno empiryzmu w konfrontacji z nauk nowoytn polegaa na tym, e teorie fizyczne wyraane s za pomoc terminw takich, jak sia, masa, pole elektromagnetyczne, pierwiastek chemiczny, atom. Nie oznaczaj one rzeczy, cech czy relacji danych nam we wraeniach zmysowych, a w aden sposb, mimo wytrwaych w tym wzgldzie wysikw, nie udao si ich znaczenia do poziomu wrae zredukowa. Zapewne dlatego Bacon nader powcigliwie przyjmowa - a czasem oskara o nienaukowo - prawie wszystkie wspczesne sobie koncepcje, ktre z naszego punktu widzenia stanowiy milowe kroki wiodce do nowoytnego przyrodoznawstwa, a wic heliocentryzm Kopernika, wywody Galileusza o ruchach cia czy teori krenia krwi Harveya. Taki te by podstawowy powd, dla ktrego zarwno Berkeley, jak i David Hume (Traktat o naturze ludzkiej, 1739-1740) odmwili fizyce klasycznej prawa do miana wiedzy. Zdaniem Berkeleya, naukowcy bezprawnie przyjmuj istnienie materii. Zdaniem Humea przesdem jest leca u podstaw newtonowskiej fizyki wiara w istnienie niezmiennych zwizkw przyczynowych, Pogld na wiat oferowany przez nauki przyrodnicze jest, w jego opinii, mieszanin wiedzy i wiary (wiemy, e Soce wanie wschodzi, ale jedynie wierzymy w to, i wzejdzie jutro). A jednak o wiele wiksze zaufanie budzia i budzi u wspczesnych ludzi fizyka (z niebywa skutecznoci przewidujca chwil kolejnego wschodu Soca czy jego zamie) biologia ni wywody Davida Humea. Ostatni wan prb zbudowania empirystycznej metodologii nauk podj, opierajc si na nieco wczeniejszej pracy Johna Herschela (Wstp do bada przyrodniczych, 1830), John Stuart Mill (System logiki dedukcyjnej i indukcyjnej, 1843). Mill - ktry by raczej filozofem spoecznym i ekonomist ni logikiem i filozofem - rwnie od wiedzy naukowej wymaga pewnoci. Poczucie pewnoci, jakie budz w nas twierdzenia matematyczne, tumaczy tym, e s one indukcyjnymi uoglnieniami opartymi na tak wielkiej liczbie obserwacji, e wtpliwoci staj si praktycznie niemoliwe. Prba ta, wedug panujcej dzi opinii, nie powioda si. Pewno prawom nauki stara si Mill, podobnie jak dwa stulecia wczeniej Bacon, zapewni za pomoc kanonw indukcji eliminacyjnej, ktrych zastosowanie miao by w jego metodologii ograniczone do ustalania niezmiennych zwizkw przyczynowo-skutkowych. Jednake kanony - zgodnoci, rnicy, poczony zgodnoci i rnicy, zmian towarzyszcych i reszt - jako metody odkrywania praw przyrody okazay si cakowicie nieprzydatne. A jako metody uzasadniania pewnoci adnej, jak to wykazay pniejsze analizy logikw, zapewni nie byy w stanie (zwaszcza ze wzgldu na nierozstrzygalno pytania, czy uwzgldniono w rozumowaniach wszystkie moliwe przyczyny lub skutki badanego zjawiska). Co wicej, teorie fizyczne czy biologiczne bynajmniej nie ograniczaj si, jak powiedziano, do ustalania zwizkw midzy obserwowaln przyczyn a obserwowalnym skutkiem, a zatem w wietle metodologii Milla

10 wikszo z twierdze formuowanych przez przyrodnikw powinna by uznana za tezy spekulatywnej filozofii, lecz nie nauki. Podsumowujc, empiryzm nie zdoa wskaza metody zdobywania wiedzy pewnej, a w dodatku prowadzi do zakwestionowania prawa nauki - takiej, jak faktycznie po Newtonie tworzono - do miana wiedzy. c. Kantowska filozofia nauki Pierwszym wybitnym filozofem, ktry nie tylko zaakceptowa fizyk klasyczn tak, jak ona faktycznie bya, ale uzna j wrcz za ucielenienie ideau wiedzy pewnej by - prawie sto lat po publikacji zasad Newtonowskiej mechaniki! - Immanuel Kant (Krytyka czystego rozumu, 1781, 2 wyd. 1787). A skoro ani racjonalizm, ani empiryzm nie zdoay tego faktu wyjani, to Kant zaproponowa swoist syntez ich obu. Polegaa ona z grubsza rzecz biorc na tym, e to wszystko, co skada si na mechanik klasyczn, a czego z dowiadcze wywie nie sposb, uznane zostao za dostarczane przez poznajcy umys. Poniewa lece u podstaw teorii Newtona twierdzenia geometrii euklidesowej maj charakter konieczny, a adna wiedza oglna oparta na dowiadczeniu takiego charakteru mie nie moe, to znaczy, e s one nam wrodzone. Wygodnie jest to wyjani przywoujc dokonane przez Johna Lockea (Rozwaania dotyczce rozumu ludzkiego, 1690) rozrnienie wasnoci pierwotnych i wasnoci wtrnych. Barwy, jak powiada nauka, nie s czym, co istnieje w wiecie zewntrznym wobec naszych umysw: to my postrzegamy rzeczy jako barwne, barwy powstaj w oczach i mzgu jako - zalena od ich budowy - reakcja na pewne wasnoci wiata docierajcego do naszych renic. Barwy s wasnociami wtrnymi. Natomiast stosunki geometryczne to wasnoci pierwotne: wielkoci i ksztaty rzeczy dane we wraeniach s wiernym odzwierciedleniem wasnoci rzeczy samych w sobie (tzn. istniejcych niezalenie od naszych aktw poznawczych). Kant, za Berkeleyem, odrzuci Lockowskie rozrnienie, a wyprowadzi std wnioski budzce metafizyczny dreszcz: wiat rzeczy istniejcych poza poznajcym umysem rzeczy w sobie - nie jest przestrzenny (podobnie jak nie jest barwny), to my postrzegamy rzeczy jako rozmieszczone w przestrzeni, przestrze jest form zmysowoci. W twierdzeniach geometrycznych odzwierciedlaj si przestrzenne relacje, w jakie wyposaamy rzeczy w aktach postrzegania - i dlatego jeli te twierdzenia rozumiemy, to wiemy, e w sposb niepodwaalnie prawdziwy stosuj si do tego, co widzimy. Rzeczy w sobie nie istniej te w czasie: czas jest drug form zmysowoci, czym, w co wyposaamy rzeczy w sobie w aktach postrzegania. Odzwierciedleniem jednostajnie pyncego - w poznajcych umysach, nie w wiecie - czasu jest cig liczb naturalnych i std bierze si konieczny charakter twierdze arytmetyki (a w konsekwencji nadbudowanych nad ni algebry i analizy). Z rzeczy w sobie, ujtych w formy zmysowoci, powstaj dane zmysowe (zjawiska). Prawa fizyki wywodzimy z wynikw dowiadcze, lecz nie z samych danych zmysowych, a z dowiadcze zinterpretowanych za pomoc wrodzonego nam systemu kategorii (poj substancji, przyczyny i innych). Kant pisa: "rozum wnika w to tylko, co sam wedle swego

11 pomysu wytwarza" i dlatego te "winien z zasadami swych sdw i na czele i skoni przyrod do dania odpowiedzi na jego pytania (...) Inaczej bowiem obserwacje, przypadkowe i nie prowadzone wedle jakiego uprzednio obmylonego planu, nie wi si ze sob w adnym koniecznym prawie". Fizyka przeobrazia si w nauk dziki "pomysowi, aeby zgodnie z tym, co rozum sam wkada w przyrod, szuka w niej (a nie imputowa jej) tego, czego si od niej musi nauczy, a o czym sam przez si nie byby nic wiedzia" (1787, Przedmowa do drugiego wydania). Zdaniem Kanta, Wielka Rewolucja Naukowa dokonaa si raz i na zawsze: przez wieki prowadzono na temat przyrody zwodnicze spekulacje, a wreszcie zastosowano do bada wrodzone nam pojcia - i szybko uzyskano system wiedzy pewnej. Niebagateln cen, jak Kant musia zapaci za t (rzekom, jak si potem okazao) pewno, byo ograniczenie zakresu wiedzy naukowej do zjawisk, podczas gdy rzeczy w sobie pozostay poza zasigiem poznania ludzkiego. Kant uwaa, e wszystkie sdy dziel si w sposb rozczny i wyczerpujcy na trzy klasy. Klas pierwsz stanowi sdy analityczne, w ktrych znajduj wyraz znaczenia poj, np. "trjkt ma trzy boki", "Tarnica jest nazw szczytu grskiego". S one puste poznawczo, dotycz znacze, a nie wiata. Na klas drug skadaj si sdy syntetyczne a posteriori, ktre mwi co o wiecie, a wiemy, e s prawdziwe albo faszywe, na podstawie dowiadczenia, np. "Tarnica jest wysza od Pooniny Caryskiej". Na takie dwa rodzaje dzieli sdy Hume, Kantowska rewolucja w filozofii w wielkiej mierze polegaa na uznaniu istnienia trzeciej klasy sdw - tej, ktrej wprowadzenie i akceptacja byy potrzebne aby fizyka Newtona zacza jawi si, w przyjtym wwczas sensie, jako nauka, czyli jako system wiedzy pewnej. (Hume uwaa je za metafizyczne, za domieszk do systemu wiedzy naszych instynktownych przyzwyczaje lub przesdw.) S to sdy syntetyczne a priori - sdy, ktre mwi co o wiecie, ale o ktrych wiemy, e s prawdziwe, niezalenie od dowiadczenia. Sdy syntetyczne a priori rozpadaj si z kolei na trzy grupy. Na pierwsz skadaj si twierdzenia arytmetyki (oraz nadbudowanych nad ni algebry i analizy matematycznej), np. "5 + 7 = 12". Grup drug stanowi twierdzenia geometrii, np. "suma ktw dowolnego trjkta wynosi 180o". Do grupy trzeciej nale zasady, jak to Kant okrela, czystego przyrodoznawstwa, np. "przy wszelkich zmianach zjawisk materia trwa, a jej ilo w przyrodzie pozostaje staa", "wszystkie zjawiska s uwarunkowane przyczynowo zgodnie z niezmiennymi prawami" (wanie takie sdy jako nieprawomocne - metafizyczne - krytykowali empiryci). Std, po dodaniu pewnych elementw empirycznych, miao si dedukowa najoglniejsze prawa w rodzaju trzech praw dynamiki Newtona. Te wnioskowania Kant usiowa przeprowadzi w pracy Metaphysische Anfangsgrnde der Naturwissenschaft (Metafizyczne podstawy nauk przyrodniczych, 1786), a nastpnie pod sam koniec ycia, jednak - co znamienne zwaywszy dalszy bieg wydarze - zadowalajcych wynikw nie uzyska. Aczkolwiek cay system Krytyki czystego rozumu (cho ju nie Krytyki praktycznego rozumu, 1788) powsta w wyniku refleksji nad mechanik klasyczn - przy zaoeniu, podkrelmy to raz jeszcze, e jest to system wiedzy pewnej - to rozwaania Kanta miay charakter, by tak rzec, oglnofilozoficzny; nie opracowa on regu metodologii nauk przyrodniczych. Odpowiednie reguy metodologiczne sformuowa - na podstawie sabej znajomoci Kanta i dobrej jak na owe czasy wiedzy z zakresu historii nauki - William

12 Whewell (Philosophy of the Inductive Sciences Founded upon their History, 1840): wraenia zmysowe dostarczaj materii naszej wiedzy, oglne pojcia, ktrych rdem jest intuicja, stanowi jej form. Whewell zbyt dobrze zna histori nauki aby zgodzi si z opini Kanta o jednorazowoci rewolucji naukowej. Zaproponowa zamiast tego koncepcj zblion do Platoskiego obrazu przypominania sobie, krok po kroku, wiedzy wrodzonej: nasze intuicje rozwijaj si w wyniku sugestii pyncych z dowiadcze i dyskusji midzy uczonymi. Teorie maj wic charakter hipotetyczny. Whewell wierzy jednak, e u kresu hipotezy znikn, a pozostanie wycznie wiedza pewna. Sformuowa kilka kryteriw pozwalajcych rozpoznawa, e zbliamy si, krok po kroku, do Prawdy; najwaniejsze chyba spord nich to 10 wzrost oczywistoci aksjomatw budowanych z coraz doskonalszych poj, 20 zgodno indukcji (consilience of inductions), czyli to, co dzi okrela si mianem postpujcej unifikacji wiedzy. S to kryteria najwyraniej niekonkluzywne. Sam Whewell - ktry by anglikaskim pastorem i wpywowym teologiem - swoj wiar w postp nauk ku prawdom dowiedzionym opiera ostatecznie na wierze w to, e Bg nas nie oszukuje, a wrcz stworzy tak aby umoliwi nam pogo za Prawd. Gdy tego rodzaju wiary zabraknie, jego filozofia nauki gwarancji pewnoci nam nie dostarcza. Podczas gdy filozofowie na prno borykali si z problemem pewnoci wiedzy naukowej i teorii matematycznych, zarwno w fizyce, jak i w geometrii zaszy procesy, ktre miay wykaza zudno samego ideau pewnoci - i doprowadziy do narodzin koncepcji epistemologicznych i metodologicznych zupenie nowego rodzaju. Zacznijmy omwienie tej historii od krtkiego szkicu przeobrae naukowego obrazu wiata. d. Powstanie geometrii nieeuklidesowych a kantowska teoria poznania Euklides, czowiek, o ktrym prawie nic nie wiadomo, spisa najsynniejszy podrcznik wszechczasw, Elementy, okoo 300 r. p.n.e. Podsumowa w nim osignicia geometrw greckich, doda zapewne nieco dokona wasnych, uj za cao w posta pierwszego, jaki znamy, systemu aksjomatycznego. Przyj za podstaw cztery proste i oczywiste twierdzenia, a mianowicie: (1) od dowolnego do dowolnego innego punktu mona przeprowadzi dokadnie jedn prost, (2) prost ograniczon (czyli odcinek) mona przedua nieograniczenie w obie strony, (3) z dowolnego punktu mona zatoczy okrg o dowolnym promieniu, (4) wszystkie kty proste s sobie rwne. Potem wykaza, i kilkadziesit innych twierdze, ju nie tak prostych i zwykle nieoczywistych, z tych czterech wynika logicznie - czyli e mona ich na tej podstawie dowie. Nie zdoa jednak za pomoc czterech aksjomatw dowie szeregu innych twierdze uwaanych powszechnie za prawdziwe, co skonio go do wprowadzenia na dalszych stronach Elementw aksjomatu pitego, ktry w pniejszych, rwnowanych logicznie sformuowaniach brzmi (5) przez dowolny punkt przechodzi jedna i tylko jedna prosta rwnolega do prostej danej, lub (5) suma ktw dowolnego trjkta wynosi 1800. Euklides mia wtpliwoci, czy pity aksjomat jest dostatecznie oczywisty; nie zdoa jednak ani dowie go na podstawie czterech pierwszych, ani si bez niego oby. Podobne wtpliwoci drczyy geometrw przez cae stulecia, a jednak wszelkie prby usunicia kopotliwego aksjomatu bd znalezienia w jego miejsce innego, dostatecznie oczywistego, zawiody. Z drugiej strony nie znaleziono w systemie opartym na piciu

13 aksjomatach sprzecznoci, za twierdzenia systemu znakomicie zgadzay si z wynikami pomiarw przestrzennych, co doprowadzio licznych uczonych i filozofw do przekonania, e system geometrii Euklidesa jest ucielenieniem ideau wiedzy pewnej, dotyczcej przestrzeni fizycznej, w ktrej yjemy. (Pniejsze prace wykazay, e rozumowania Euklidesa oparte byy na pewnych milczco przyjtych przesankach, w rezultacie trzeba byo, aby sprosta rozwinitym w midzyczasie reguom dowodzenia, ukad aksjomatw rozszerzy. Te kwestie moemy tu pomin.) Przez cae stulecia empiryci toczyli spr z racjonalistami o natur wiedzy geometrycznej. Pniej w spr wczyli si kantyci. Spierajce si strony zazwyczaj zgodnie zakaday, e geometria Euklidesa jest jedyn moliw i jest prawdziwa w sposb niepodwaalny. Tymczasem w latach 1820-ch pracujcy niezalenie Nikoaj obaczewski i Janos Bolyai sformuowali podstawy systemu geometrii, w ktrym przez punkt obok prostej przechodzi wicej ni jedna prosta rwnolega do prostej danej, a suma ktw trjkta jest mniejsza od 1800 (tym mniejsza, im wiksze jest pole jego powierzchni). Cztery pierwsze aksjomaty Euklidesa - a zatem te wszystkie twierdzenia, ktre s niezalene od aksjomatu pitego pozostaway w nowym systemie w mocy. W 1854 r. Georg Riemann zastpi pity aksjomat - zachowujc pozostae - twierdzeniem, zgodnie z ktrym nie istniej proste rwnolege (kade dwie proste na paszczynie gdzie si przetn), a suma ktw trjkta jest wiksza od 1800 (tym wiksza, im wiksze jest pole jego powierzchni). Cho, podobnie jak w przypadku geometrii Euklidesa, nie udao si dowie niesprzecznoci tych nowych ukadw aksjomatw, to rycho wykazano, e jeli system Euklidesa jest niesprzeczny, to nowe geometrie s rwnie niesprzeczne i na odwrt. (Warto doda, e spor cz obu geometrii nieeuklidesowych sformuowa Girolamo Saccheri w dziele Euclides ab omni naevo vindicatus, 1733. Bdnie zinterpretowa jednak sens wasnych dokona: poprawne wnioski, jakie wyprowadzi z zaprzeczenia pitego aksjomatu Euklidesa, uzna za niedorzecznoci dowodzce - metod reductio ad absurdum prawdziwoci tego aksjomatu.) Tak wic z punktu widzenia logiki - z uwagi na wymg niesprzecznoci - te alternatywne systemy byy rwnorzdne. Innego rozumowego kryterium wyboru midzy trzema systemami geometrii nie dostrzegano. Mona byo te szuka kryteriw dowiadczalnych pozwalajcych na rozstrzygnicie, ktra geometria jest prawdziwa w klasycznym tego sowa znaczeniu (czyli zgodna z rzeczywistoci). T drog podyo w drugiej poowie XIX wieku grono wybitnych matematykw i filozofw, a wrd nich sam Georg Riemann, ktry w synnym artykule z 1854 r. pisa: "Tych wasnoci, ktre odrniaj przestrze od innych moliwych do pomylenia kontinuw, dostarczy moe jedynie dowiadczenie". Carl Gauss jako eksperyment rozstrzygajcy zaproponowa pomiary ktw, pod jakimi z kadego z trzech szczytw grskich wida dwa pozostae. Gdyby suma ktw okazaa si np. wiksza od 1800 (o warto przekraczajc bd pomiaru), dostarczy to miao silnych argumentw (a moe nawet dowodu) na rzecz tezy, e przestrze fizyczna ma charakter riemannowski. Wszystkie pomiary daway jednak, w granicach bdw, warto rwn 1800, co wiadczy mogo o tym, e albo przestrze fizyczna jest euklidesowa, albo e uyty trjkt nie jest dostatecznie duy by przy osiganej dokadnoci pomiaru rnica

14 moga wyj na jaw. Prowokowao to do pracy nad ulepszeniem przyrzdw pomiarowych z jednej, a szukaniem wikszych trjktw z drugiej strony. Samo pojawienie si alternatywnych systemw dowodzio, e twierdzenia geometrii nie maj charakteru sdw koniecznych - a takie byo jedno z podstawowych zaoe Kantowskiej epistemologii. Za propozycja empirycznego rozstrzygnicia, ktra geometria jest prawdziwa, oznaczaa demonta duej czci konstrukcji wzniesionej na kartach Krytyki czystego rozumu. Doprowadzio to z jednej strony do odrodzenia si w filozofii matematyki empiryzmu, z drugiej za pojawi si jego wielki konkurent - ale nim o tym co powiemy, scharakteryzujmy w najwikszym skrcie kryzysow sytuacj, w jakiej pod koniec XIX w. znalaza si fizyka. e. Kryzys w fizyce na przeomie XIX i XX w. i jego znaczenie filozoficzne Wielkie reperkusje filozoficzne mia te stan, w jaki pod koniec XIX wieku popada panujca niepodzielnie w fizyce od dwch stuleci mechanika klasyczna. Narodzinom tego systemu nie towarzyszyo poczucie pewnoci; bya ju mowa o tym, e np. pojcie oddziaywania na odlego, jakim faktycznie (cho nie bez psychologicznych oporw) posuy si Newton, napotkao powane sprzeciwy. Potem jednak nastpia seria fenomenalnych sukcesw mechaniki jeli chodzi o wyjanianie i przewidywanie licznych i jakociowo bardzo rnych zjawisk, zwieczona w 1846 r. udanym przewidywaniem istnienia nie obserwowanej wczeniej planety Neptun. Te sukcesy doprowadziy w kocu uczonych i filozofw do przekonania, e mechanika klasyczna jest teori prawdziw, a nawet pewn. Rwnoczenie rozpowszechni si mechanicyzm jako pogld, e mechanika klasyczna stanowi podstaw caej fizyki, a nawet caej nauki: ostateczne wyjanienie zjawisk przyrodniczych polega na ich redukcji do procesw mechanicznych, na zbudowaniu modelu, ktre dane zjawisko przedstawiaby jako rezultat pooe i ruchw cia podlegych prawom dynamiki Newtona. Tymczasem w cigu XIX w. system mechaniki, cho zrazu nie zdawano sobie z tego sprawy, zacz stopniowo si rozpada. Najpierw Fresnel po 1816 r. przekona fizykw, e wiato ma natur falow, co pocigao za sob, zwaywszy na ontologi postulowan przez mechanik, tez o istnieniu eteru, czyli podlegego trzem prawom dynamiki Newtona orodka, w ktrym biegn fale. Nie udao si jednak, mimo uporczywych w tym wzgldzie wysikw, wyposay eteru w takie mechaniczne wasnoci, aby fale zachowyway si w nim - zgodnie z prawami mechaniki tak jak tego wymagay wyniki dowiadcze optycznych. Odkrycia Oersteda (1819) i Ampera (1820) dotyczce oddziaywa midzy magnesami i prdami elektrycznymi prowadziy do wniosku, e siy elektryczne zale nie tylko od odlegoci midzy adunkami, ale te od ich wzajemnej prdkoci; odkrycie indukcji elektromagnetycznej przez Faradaya (1831) sugerowao znw, i te siy zale ponadto od wzajemnych przyspiesze cia naelektryzowanych. Tak w kadym razie gosia najwaniejsza w poowie XIX w. teoria zjawisk elektromagnetycznych, sformuowana przez Webera (1846). Rodzio to liczne trudnoci wewntrzteoretyczne, zwaszcza w zestawieniu z rodzc si wwczas zasad zachowania energii. Prb wyjcia z impasu bya elektrodynamika Maxwella, oparta na tezie o istnieniu niewidzialnego, podlegego prawom mechaniki klasycznej orodka, przenoszcego oddziaywania elektromagnetyczne (a take zaburzenia falowe, z

15 ktrych cz Maxwell utosami w 1861 r. ze wiatem). Skoczyo si na tym, e Maxwell sformuowa ukad rwna, niesychanie podny jeli chodzi o wyjanianie i przewidywanie zjawisk, znw jednak zabrako modelu domniemanego orodka - eteru - ktry wczyby zjawiska elektromagnetyczne (cznie z optycznymi) do zakresu zastosowa mechaniki. Wreszcie pod koniec XIX w. poczy si mnoy odkrycia dowiadczalne, z ktrymi ju zupenie nie potrafiono si upora za pomoc koncepcji klasycznych. Z jednej strony bya to seria nieudanych prb wykrycia spodziewanego (przy pewnych zaoeniach) wpywu ruchu Ziemi wzgldem eteru na przebieg zjawisk optycznych i elektromagnetycznych na jej powierzchni, ktrym pocztek day obserwacje Arago (1810), a ich kulminacj stanowi eksperyment Michelsona (1881) i Michelsona-Morleya (1887). Z drugiej strony byy to dane dotyczce widma promieniowania cia czarnych, efektu fotoelektrycznego i zmian ciepa waciwego cia staych w niskich temperaturach. Doszy do tego odkrycia promieniotwrczoci, a m. in. - do czego jeszcze wrcimy - nieograniczonego, jak si wydawao, wydzielania si energii z radu; na prno te starano si zidentyfikowa rdo energii gwiazd. Pojawi si, w zwizku z autonomicznym faktycznie charakterem rwna Maxwella, alternatywny w stosunku do mechanistycznego, elektromagnetyczny obraz wiata. Przekonanie o powszechnym obowizywaniu praw mechaniki zostao te podwaone z innej strony. Rwnania mechaniki byy niezmiennicze wzgldem kierunku biegu czasu: gdyby czas pyn w drug stron, wszystko z punktu widzenia mechaniki dziaoby si tak samo, jak dzieje si teraz. Tymczasem w termodynamice pojawio si pojcie entropii (okrelone rwnaniem dS = dQ/T) jako fundamentalnej wielkoci charakteryzujcej procesy cieplne, a wielko ta miaa zawsze rosn - i w ten sposb kierunek upywu czasu zosta wyrniony. Dao to pocztek energetyzmowi (Wilhelm Ostwald i inni) jako jeszcze innemu alternatywnemu programowi badawczemu, ktrego zwolennicy ca fizyk usiowali oprze na pojciu energii. Pierre Duhem za fundamentem fizyki prbowa uczyni termodynamik klasyczn. W rezultacie podstawy teoretyczne, na jakich w XVIII i XIX wieku spoczywaa fizyka, zaczy si rozpada. Kryteria oczywistoci rozumowej (w sensie Kartezjusza czy Kanta) utraciy wszelk wiarygodno, a rezultaty eksperymentw coraz czciej zaskakiway uczonych - i zdaway si prowadzi w rozbiene strony. Wspomniane odkrycia dowiadczalne i teoretyczne doprowadziy do kryzysu samych podstaw naukowego obrazu wiata. Zaczto wtpi w to, co - z przyzwyczajenia raczej ni na podstawie argumentw - od dwch stuleci uwaano za prawdy niewzruszone. Coraz wyraniej odczuwano potrzeb wzniesienia nowych podstaw, ale nie wiedziano zrazu, w jaki sposb tego dokona. Filozofowie nie bardzo rozumieli t now sytuacj w naukach i dalej rozwijali epistemologie a to kantowskie, a to heglowskie. Natomiast dla zainteresowanych filozofi naukowcw (rzadko si tacy trafiaj, ale ich liczba w sytuacjach kryzysowych ronie) stao si rycho jasne, e dotychczasowe teorie poznania (przynajmniej w ich tradycyjnych postaciach) nie s w stanie opisa lub wyjani tego, co si w nauce dziao. W tej sytuacji liczni matematycy - Georg Cantor, Gottlob Frege, David Hilbert, Luitzen E. J. Brouver, Henri Poincar i inni - oraz fizycy - a wrd nich Ludwig Boltzmann, Hermann Helmholtz, Heinrich Hertz, Ernst Mach, Wolfgang Ostwald - podjli

16 dociekania filozoficzne nad natur matematyki i nauk przyrodniczych, a take nad metodami uprawiania nauk. Niesychanie trudno ich pogldy w skrcie omwi, jako e ewoluoway one zarwno w wyniku dyskusji o charakterze filozoficznym, jak i pod wpywem szybko zmieniajcej si sytuacji w matematyce i w fizyce. Dla dalszego rozwoju filozofii nauki decydujce okazay si idee sformuowane w latach 1880-ch przez Gottloba Fregego i Ernsta Macha z jednej, a Henri Poincargo z drugiej strony. Punkt wyjcia stanowiy w obu przypadkach krytyki Kantowskiego pojcia sdw syntetycznych a priori. Nie byy to, trzeba podkreli, krytyki oparte na dogbnej znajomoci Kanta. Dyskutowano raczej pewne obiegowe wersje kantyzmu takiego, jak go pojmowali przyrodnicy pod koniec XIX wieku, w klimacie intelektualnym bardzo ju zmienionym w stosunku do tego, w jakim powstao dzieo krlewieckiego filozofa. Ponisze uwagi bd mie posta nader schematyczn, a przedstawi nie tyle oryginalne argumenty, co ich konsekwencje dla dalszego rozwoju filozoficznej i metodologicznej refleksji nad nauk. Frege, Mach i Poincar krytykowali ide sdw syntetycznych a priori z rnych powodw, a sformuowane przy tej okazji idee prowadziy, jak miao si okaza, w dwie przeciwne strony. W ten sposb powstay oba wielkie nurty, jakimi popyny w dwudziestym wieku filozoficzne rozwaania nad podstawami nauk. Byy to nurty, by uy synnego terminu Kuhna (zob. rozdz. 4) niewspmierne: zwolennicy jednego i drugiego postrzegali nauk na odmienne sposoby, zadawali na jej temat inne pytania, rne byy zbiory odpowiedzi na te pytania dopuszczane przez (na og niewiadomie) przyjte zaoenia o bardzo oglnym charakterze, odmienne te kryteria poprawnoci proponowanych rozwiza. f. Ku programowi empiryzmu logicznego Pojawienie si nowej, matematycznej logiki, a przede wszystkim logicyzmu jako filozofii matematyki, doprowadzio koniec kocw do wskrzeszenia pogldu Humea, zgodnie z ktrym zdania wartociowe dziel si wyczerpujco i rozcznie na dwie grupy: analityczne i dowiadczalne (syntetyczne a posteriori). Najpierw Frege w ksikach z 1879 i 1884 r. (zob. bibliografia do rozdz. 2) odrzuci kantowsk filozofi matematyki, a przede wszystkim pogld, e twierdzenia arytmetyki, np. 5 + 7 = 12, maj charakter syntetyczny. W przekonujcy sposb wykaza, e s to twierdzenia analityczne, prawdziwe na mocy znacze skadajcych si na nie terminw. Inna sprawa, e analityczno pojmowa nieco odmiennie ni Kant: analityczne jest w jego ujciu twierdzenie wyprowadzalne z praw logiki i definicji wystpujcych w nim terminw. Na temat statusu tez logicznych Frege si nie wypowiada, podkrela tylko, e nie s to uzyskane indukcyjnie prawa przyrody, ale "prawa praw przyrody", nie s to te psychologicznie pojte prawa mylenia, ale "prawa prawdy". Pniej zaproponowa pewn odmian platonizmu, zgodnie z ktr poza wiatem rzeczy zewntrznych wobec naszych umysw, a take poza wiatem przedstawie psychicznych, istnieje "trzecie krlestwo" myli, ktrych nie tworzymy, ale ktre ujmujemy. Np. ten, kto jako pierwszy pomyla twierdzenie Pitagorasa, uj co, co istniao zanim zostao odkryte i byo - bezczasowo prawdziwe. Mona byo w zwizku z tym twierdzi (cho stanowisko samego Fregego pozostao w tej kwestii niejasne), e prawa logiki s prawdziwe na mocy zgodnoci z

17 pewnymi sytuacjami w trzecim wiecie. Dopiero Traktat logiczno-filozoficzny Wittgensteina (1921) przekona filozofw, e nie ma trzeciego krlestwa, za twierdzenia logiki s puste poznawczo (zob. poniej, 2b). Natura geometrii sprawia filozofom wikszy kopot, bo przecie w kadym fizykalnym opisie wiata mowa jest o ksztatach i pooeniu rzeczy, o trajektoriach ich ruchw itd., a to wszystko przy zaoeniu zgodnoci twierdze geometrycznych z wasnociami przestrzeni. Z drugiej strony, jak ju powiedziano, wszystkie prby empirystycznego wyjanienia genezy i natury geometrii zawiody. Frege uznawa w zwizku z tym twierdzenia geometryczne za syntetyczne a priori w sensie Kanta. W kocu odrzucono ten jego pogld, a to dziki rozrnieniu geometrii matematycznej i geometrii fizycznej. Ta pierwsza jest zbiorem twierdze analitycznych, prawdziwych na mocy znacze skadajcych si na nie terminw; znaczenia te okrelone s przez aksjomaty bdce - zgodnie z pogldem Hilberta i Poincargo - ukrytymi definicjami. Dlatego prawdziwoci twierdze geometrii matematycznej dowodzi si bez porwnywania ich ze wiatem - bo te jako takie niczego o wiecie nie orzekaj. Geometria fizyczna powstaje z matematycznej przez przyporzdkowanie terminom geometrycznym odpowiednich obiektw w wiecie (np. uznanie, e w orodku optycznie jednorodnym wiato biegnie po liniach prostych), co przeksztaca geometri w zbir twierdze syntetycznych a posteriori, sprawdzalnych empirycznie. W roli kandydatw do zda syntetycznych a priori pozostay Kantowskie twierdzenia "czystego przyrodoznawstwa". Te, jak ogosi w 1882 r. Ernst Mach, s wprawdzie wygodnymi skrtami mylowymi, narzdziami ekonomicznego opisu i przewidywania danych zmysowych, jednak mona je z jzyka nauki wyeliminowa. Za dla celw filozoficznych wyeliminowa je naley (zob. 2a). Z poczenia wymienionych reinterpretacji i eliminacji powstao przekonanie, e nie ma zda syntetycznych a priori. S jedynie - puste poznawczo - zdania analityczne, oraz przedstawiajce fakty - zdania empiryczne. Tak powsta filozoficzny program badawczy empiryzmu logicznego, omwiony w rozdz. 2 tej ksiki. Dzi powszechna jest opinia, e jak stwierdzi niegdysiejszy empirysta logiczny Alfred J. Ayer - wszystkie podstawowe zaoenia konstytutywne dla tego programu byy bdne. Empiryzm logiczny stanowczo odrzuca kantowsk epistemologi, obok niego pojawi si filozoficzny program bdce radykaln - w kierunku relatywizmu - modyfikacj koncepcji Kanta. g. Konstruktywistyczna filozofia nauki i jej wielkie problemy Zasadniczym tematem tej ksiki s te systemy filozofii i metodologii nauki, ktre bior pocztek z wystpienia Poincargo, a ktre okrel mianem konstruktywistycznych. Nieatwo mi byo zdecydowa si na wybr tego terminu, uywanego wprawdzie w literaturze filozoficznej w sensie podobnym do zamierzonego przeze mnie, ale zwykle zawanym do tego, co chciabym wyodrbni jako konstruktywizm spoeczny (za pierwszego konstruktywist spoecznego naley uzna Ludwika Flecka; wzorcowe sformuowanie temu pogldowi nadali Barry Barnes i David Bloor, zob. wzmianki w rozdz. 4). Lepszy byby moe termin konwencjonalizm, ale wok niego nagromadzio si wiele

18 nieporozumie. Zwykle mianem konwencjonalistw okrela si trzech francuskich filozofw przeomu XIX i XX w.: Poincargo, Pierre Duhema i Edouarda Le Roy - a ja wanie Poincargo chciabym uzna za ojca konstruktywizmu. W proponowanym tu rozumieniu konstruktywistami byli prawie wszyscy najwaniejsi w tym stuleciu metodolodzy, m. in. Popper, Kuhn, Lakatos, Feyerabend i Laudan. (Problem z terminem "konwencjonalizm" polega m. in. na tym, e przy innym zadomowionym w literaturze jego rozumieniu za klasykw konwencjonalizmu uwaa si, obok Poincargo, wybitnych empirystw logicznych: Ayera, Carnapa i Reichenbacha.) Konstruktywizm to filozofia poznania analogiczna do kantyzmu - ale pozbawiona jakichkolwiek niewzruszonych podstaw. Za kantyzmem gosi, e nauka bada nie fakty "same w sobie", ale fakty takie, jakie jawi si przez pryzmat przyjtego systemu pojciowego. System ten konstytuuj w kantyzmie sdy syntetyczne a priori, w ktrych odzwierciedlaj si wrodzone nam formy i kategorie poznawcze - i dlatego maj one charakter sdw koniecznych. Tu drogi kantystw i konstruktywistw rozchodz si: w systemach pojciowych, twierdz ci drudzy, nie ma niczego koniecznego, adnych elementw syntetycznych a priori w sensie Kanta (u Poincargo s jeszcze resztki takowych, u jego nastpcw ju nie). S to wytwory naszej wyobrani twrczej, a konstytuujce je zaoenia s przyjmowane na mocy konwencji - umowy, jak zawiera (zwykle podwiadomie, a co najwyej pwiadomie) spoeczno uczonych. Aksjomaty geometrii s, jak stwierdzi w 1887 r. Poincar, definicjami w przebraniu: okrelaj znaczenia wystpujcych w nich terminw. Moliwych systemw geometrii jest wiele i od naszych wsplnotowych decyzji zaley, ktrym z nich posuymy si w naukach. W 1889 r. Poincar uoglni to twierdzenie na Kantowskie zasady czystego przyrodoznawstwa (obejmujc tym terminem rwnie najbardziej podstawowe prawa, takie jak trzy prawa dynamiki Newtona czy zasad zachowania energii): s one, podobnie jak aksjomaty geometrii, definicjami terminw w nich wystpujcych. Np. drugie prawo dynamiki Newtona F = ma, wraz z szeregiem innych formu, definiuje terminy "sia" i "masa". Nie ma w zasadach niczego koniecznego, ich rdem jest nie wsplny wszystkim ludziom rozum, ale wyobrania twrcza (intuicja). Wyobrania dostarczy moe rnych zespow zasad, konstytuujcych rne systemy pojciowe. Twierdzenia arytmetyki (algebry, analizy itd.) Poincar uwaa, jak si wydaje, za syntetyczne a priori. Pniejsi konstruktywici raczej uznawali je za analityczne. Lakatos za pisa o renesansie empiryzmu w filozofii matematyki. Wsplnego stanowiska w tej kwestii nie wypracowano, zamiast tego czsto cae zagadnienie pomijano milczeniem. Jeli szukamy dla twierdze geometrii i podstawowych praw przyrody miejsca w kantowskim podziale sdw, to s one analityczne. Nie s jednak prawdziwe na mocy znacze w jaki sposb preegzystujcych, co bodaj milczco przyjmuje si w kantyzmie: w ujciu konstruktywistycznym zdania analityczne nie tyle wyraaj znaczenia terminw, co terminom znaczenia nadaj (nie s definicjami sprawozdawczymi, ale projektujcymi). W zwizku z tym nastpuje przesunicie akcentw o znaczeniu wrcz rewolucyjnym. W kantyzmie sdy analityczne peni rol podrzdn, ich obecno nie stwarza

19 teoriopoznawczych problemw. Podobnie byo z perspektywy empiryzmu logicznego: stwierdzenie analitycznoci jakiego zdania miao likwidowa (o czym bdzie mowa w rozdz. 2) ewentualne problemy filozoficzne z tym zdaniem zwizane - miay one przecie by puste poznawczo. A, jak powiedziano, zasady czystego przyrodoznawstwa empiryci logiczni z jzyka nauki eliminowali - przekonani, e w ostatecznej analizie twierdzenia naukowe odnosz si do konfiguracji naszych wrae zmysowych i ich nastpstw. I tu tkwi zasadnicza rnica midzy empiryzmem logicznym a konstruktywizmem. Konstruktywici nie usuwaj z nauki zaoe w rodzaju kantowskich zasad czystego przyrodoznawstwa. Zasady za postuluj pewn ontologi, wykraczajc poza to, co dostpne we wraeniach zmysowych. Zmienne wystpujce w sformuowaniach praw nauki mwi nam, jakiego rodzaju byty istniej (za istniejce uwaamy to, co stanowi wartoci zmiennych, powiada synna zasada Quinea), prawo jako cao okrela, jakie relacje mog bd musz zachodzi midzy owymi bytami. Jeli spojrzymy na II prawo dynamiki Newtona F = m d2r/dt2, to od razu widzimy, e konstruowany przez mechanik wiat moliwy (a jednym z elementw owego wiata moliwego ma by wiat realny) zbudowany jest z cia obdarzonych mas, na ktre dziaaj siy, wszystko za odbywa si w przestrzeni i w czasie. Wasnoci przestrzeni z kolei okrelone s przez aksjomaty geometrii Euklidesa. Jeli dodamy do tego prawo Coulomba, to wzbogacimy wiat moliwy mechaniki o adunki elektryczne. I tak dalej. Do pewnego stopnia postulowana ontologia okrela z kolei metody dowiadczalne, jakie naley stosowa w celu zdobycia o wiecie uytecznych poznawczo informacji, a take prawomocne sposoby teoretycznej obrbki danych. Zdaniem konstruktywistw, takie wymylone przez nas zaoenia stanowi niezbywaln cz wszelkiej wiedzy, w tym wiedzy naukowej. Prowadz nas one do bada i badania nasze ukierunkowuj, a umys z nich cakowicie oprniony przestaby wiat w uporzdkowany sposb postrzega i sensownie o wiecie myle. Przyjmuje si je na mocy decyzji i na mocy decyzji czasem odrzuca - ale nie mona ich odrzuci bez jednoczesnego zastpienia innymi. Te "definicje w przebraniu" nie s poznawczo puste: maj charakter twrczy, od nich zaley caa nasza dziaalno poznawcza. Przyjty system pojciowy warunkuje uzyskiwane przez naukowcw wyniki dowiadcze. Pogld ten wystpuje w postaci umiarkowanej i skrajnej. Popper (rozdz. 3) i Lakatos (rozdz. 5) gosili wersj umiarkowan, zgodnie z ktr selekcja i sposb opisu zjawisk zaley od przyjtych teorii. Ludwik Fleck, Norwood Russell Hanson, Kuhn (rozdz. 4) i Feyerabend (rozdz. 6) gosili pogld skrajny, zgodnie z ktrym od przyjtych teorii zaley sposb widzenia wiata, a zatem zwolennicy rnych koncepcji teoretycznych patrzc z tego samego miejsca w t sam stron zobacz co innego. Rozpatrzmy prosty przykad. Rozgldajc si wok nie zobaczymy si dziaajcych na ciaa; to ludzie wymylili pojcie siy i zdefiniowali j jako iloczyn masy i przyspieszenia. Ale gdy takie pojcie sobie przyswoimy - gdy zacznie ono kierowa naszym postrzeganiem i myleniem - to widzc ciao zmieniajce prdko lub kierunek ruchu od razu zinterpretujemy to, a moe nawet ujrzymy, jako skutek dziaania siy, za jej warto bdzie okrelona przez obserwowane przyspieszenie. Rozgldajc si wok rozpoznajemy - bezporednio lub porednio - nie

20 dane zmysowe, ale byty postulowane przez przyjte teorie - i to one stanowi waciwy przedmiot naszej wiedzy. Oglne wyobraenia dotyczce natury badanych zjawisk i zachodzcych midzy nimi zwizkw warunkuj intelektualn obrbk wynikw dowiadcze. Na przykad, Newton mg przyj inn definicj siy ni F = ma, ale gdy przyj tak, jak przyj, to stosujc t zasad do analizy Keplerowskiego modelu ruchw planetarnych otrzyma jako wniosek, e sia dziaajca na planety skierowana jest w kierunku Soca i maleje proporcjonalnie do kwadratu odlegoci midzy Socem a dan planet. Nie cay system wiedzy ma zatem charakter konwencjonalny: nie wszystkie twierdzenia definiuj nasze pojcia, a akceptacja jednych mniej lub bardziej zmusza nas, w obliczu danych dowiadczalnych, do akceptacji pozostaych. W kadej rozsdnej (w tym momencie wyraam wasn ocen) konstruktywistycznej filozofii nauki rozrnia si zatem te czci naszej wiedzy, ktre przyjmujemy na mocy umowy i te, ktre s niejako wytworami oddziaywania systemu pojciowego ze wiatem. (Ludwik Fleck pierwsze nazwa elementami czynnymi, drugie elementami biernymi wiedzy, niestety ta znakomita terminologia jak dotd nie przyja si.) Powstaj w zwizku z tym dwa wielkie problemy, wok ktrych, porednio lub bezporednio, koncentroway si rozwaania konstruktywistycznych filozofw nauki. Problem pierwszy: ktre czci systemu teoretycznego peni rol definicji, a zatem akceptowane s lub odrzucane na mocy decyzji? Problem drugi: czy i jakie przyczyny i/lub racje kieruj tymi decyzjami? W jakich sytuacjach poznawczych te decyzje s uzasadnione, a w jakich nieuzasadnione? Kiedy w ich wyniku rodzi si wiedza, a kiedy przesdy? Cz z odpowiedzi, jakich na te pytania udzielono, omwiona bdzie w kolejnych rozdziaach tej ksiki, inne bd wspomniane lub wskazane w doczonych bibliografiach. W tym miejscu wymieni par najwaniejszych stanowisk, co pozwoli, mam nadziej, zyska wstpn orientacj uatwiajc lektur caoci. Poincar jako przykady konwencjonalnych "definicji w przebraniu" podawa wycznie najoglniejsze twierdzenia dotyczce natury badanych zjawisk: aksjomaty geometrii, prawa dynamiki Newtona, zasad zachowania energii itp. Popper przeciwnie, uwaa, e na mocy decyzji akceptujemy lub odrzucamy zdania zdajce spraw z wynikw dowiadcze, a take pewne reguy metodologiczne, za przyjcie jednego i drugiego przesdza w pewnych sytuacjach o odrzuceniu teorii. Kuhn gosi, e wsplnoty badaczy konstruuj w pierwszym rzdzie poszczeglne teoretyczne ujcia zjawisk (paradygmaty), z nich wyabstrahowuje si teorie, za inne zastosowania teorii tworzy si przez analogi z zastosowaniami uznanymi za wzorcowe na mocy wsplnotowej decyzji. Lakatos gosi, e na mocy wsplnotowej decyzji akceptowane s bd odrzucane zarwno najbardziej podstawowe zaoenia teoretyczne ("twardy rdze"), jak i zdania "obserwacyjne", wyraajce wyniki dowiadcze, natomiast przyjcie jednych i drugich do pewnego stopnia przesdza o akceptacji lub odrzuceniu pozostaych czci teorii ("pasa ochronnego"). Ciekaw odmian stanowi konstruktywizm holistyczny, znany przede wszystkim w ujciach Pierre Duhema i Williama van Orman Quinea, ktre poniej bd zaledwie wspomniane. Holici podkrelaj, e z wynikami dowiadcze zawsze

21 konfrontuje si system teoretyczny jako cao, a w tej caoci brak jest czci wyrnionych. W razie konfliktu przewidywa z rezultatami obserwacji lub eksperymentw moemy - i wolno nam - chroni dowoln cz systemu odpowiednio dopasowujc jego pozostae skadniki. Jeli chodzi o pytanie o reguy akceptacji, odrzucania czy wyboru systemu teoretycznego, to konstruktywici podzielili si na cztery zasadnicze grupy (terminologia po czci moja). Konstruktywizm anarchistyczny (jedynym znaczcym reprezentantem tej grupy jest pniejszy Feyerabend) twierdzi, e nie ma adnych uniwersalnych metod uprawiania nauki: kada regua czasem si przydaje, a czasem szkodzi osiganiu postpu, nigdy za z gry nie wiadomo, ktry sposb postpowania w danym przypadku okae si owocny. Konstruktywizm elitarystyczny (Michael Polanyi, moe te Poincar) gosi, e s systemy poznawczo wartociowe i mierne, naukowe i pseudonaukowe, a rozpoznaj to wybitni uczeni kierujc si wyrobion w trakcie wieloletniej praktyki intuicj. Tych intuicji, podobnie jak gustw artystycznych, nie da si zwerbalizowa, a zatem uczeni nie s w stanie wytumaczy laikom, dlaczego pewn teori w danej sytuacji wybrali. Reprezentanci konstruktywizmu spoecznego (Barry Barnes, David Bloor i inni), ktrzy za prekursorw programu uwaaj Thomasa Kuhna, twierdz, e naukowcy tworz i wybieraj systemy teoretyczne pod przemon presj spoeczn, zwizan zarwno z wewntrzn struktur wsplnot badawczych, jak i z usytuowaniem nauki w spoeczestwie jako caoci. O metodologicznych decyzjach naukowcw przesdzaj nie (rzekome) racje, ale zoona gra interesw ekonomicznych i politycznych. Ignorujc dodatkowo rozrnienie czynnych i biernych elementw wiedzy, konstruktywici spoeczni popadaj w rezultacie w skrajny relatywizm poznawczy: poznawczo wartociowych i miernych systemw nie ma, s jedynie systemy - niekiedy zwane religijnymi, a niekiedy naukowymi - ktre ludzie w danym czasie akceptuj ze wzgldw spoecznych. A wreszcie zwolennicy programu konstruktywizmu racjonalistycznego, czyli programu racjonalnych rekonstrukcji rozwoju wiedzy (Popper, Lakatos, Laudan) gosz, e istniej uniwersalne kryteria oceniania koncepcji teoretycznych, z ktrych wynika, e w danej sytuacji racjonalnie jest dan teori (program badawczy, tradycj badawcz) zaakceptowa, odrzuci lub podda modyfikacji a przede wszystkim racjonalnie jest wybra t czy inn spord dostpnych w danym czasie teorii konkurencyjnych - i to niezalenie od tego, co na ten temat sdz sami naukowcy. W celu zapobieenia powanym nieporozumieniom naley jeszcze doda trzy wane wyjanienia, dotyczce zwaszcza konstruktywizmu racjonalistycznego. Wikszo systemw metodologicznych zaproponowanych w okresie od Francisa Bacona do Johna Stuarta Milla miaa na celu przede wszystkim skodyfikowanie sposobw zdobywania wiedzy, a w zwaszcza odkrywania teorii. Sdzono do powszechnie, e wanie sposb, w jaki uzyskano wiedz, decyduje o jej rzetelnoci - czyli niehipotetycznym, naukowym charakterze. Gdzie na przeomie XIX i XX w. rozpowszechnio si natomiast przekonanie, i teorie naukowe s wytworami intuicji (wyobrani twrczej, natchnienia itp.), ktrej funkcjonowanie wymyka si jakimkolwiek racjonalnym analizom. Dodano do tego pogld, e dla filozofw nauki analiza procesu

22 wpadania na nowe pomysy teoretyczne jest tak czy inaczej bez znaczenia. Jeeli bowiem wszystkie teorie maj, jak powiedziano powyej, charakter hipotetyczny, to jest waciwie obojtne, w jaki sposb je uzyskano: czy jako indukcyjne uoglnienie wynikw dowiadcze, czy jako wniosek z przyjtej doktryny filozoficznej, a nawet religijnej, czy wreszcie odgadnite zostay w sposb najzupeniej przypadkowy. O naukowym bd nienaukowym charakterze teorii decyduj wycznie metody, jakimi posuono si w procesie jej uzasadniania, kryteria, zgodnie z ktrymi j zaakceptowano albo odrzucono. Jedynymi a do lat siedemdziesitych znaczcymi filozofami nauki, ktrzy uwaali, e sposb, w jaki dana hipoteza lub caa teoria zostaa odkryta, jest istotny dla oceny jej wartoci poznawczej, byli pod koniec XIX w. Charles Sanders Peirce, a p wieku pniej idcy za nim Norwood Russell Hanson. W zwizku z tym w latach trzydziestych dokonano rozrnienia midzy kontekstem odkrycia a kontekstem uzasadniania. Ten pierwszy stanowi domen bada psychologicznych i socjologicznych, ten drugi ma by analizowany rodkami szeroko pojtej logiki. Rwnolegle wprowadzono wspomniane ju pojcie racjonalnej rekonstrukcji rozwoju wiedzy - chodzio o takie przedstawienie ewolucji wiedzy naukowej, aby unaoczni racje kryjce si za decyzjami, na mocy ktrych naukowcy uznaj (powinni uznawa) bd odrzucaj (powinni odrzuca) poszczeglne hipotezy i cae teorie, a przede wszystkim dokonuj wyboru ktrej z dostpnych koncepcji. Powiadano w rezultacie, e jedynie kontekst uzasadniania podlega racjonalnej rekonstrukcji. Podstaw racjonalnej rekonstrukcji mia by jednolity, ponadteoretyczny zbir kryteriw - tzw. kryteriw demarkacji - decydujcych o naukowym bd pseudonaukowym charakterze danej koncepcji. Cz z omawianych w tej ksice systemw metodologicznych ma charakter normatywny (te jednak, o czym za chwil, rozpadaj si na dwa rodzaje), a cz opisowy. Metodologia opisowa stara si przedstawi metody badawcze, jakie naukowcy faktycznie stosuj w swojej pracy. Taki charakter miay rozwaania Poincargo i Kuhna. Metodologia normatywna ustala kryteria postpowania badawczego, jakie naukowcy stosowa powinni (cho niekiedy je w rozmaitych powodw ami). Kryteria te czsto wyprowadzane s z zaoe o charakterze oglnofilozoficznym, jako odpowiedzi na generowane przez te zaoenia pytanie: jak, zwaywszy na natur wiata z jednej, a czowieka z drugiej strony, naley postpowa, aby uzyska o wiecie wiedz prawdziw (prawdziw z wysokim prawdopodobiestwem, prawdziwsz ni dotychczasowa itp.). Taki charakter miay metodologie Milla i Poppera, a take kryteria sensownoci formuowane przez empirystw logicznych. Lakatos, a za nim Laudan, zaproponowali innego rodzaju metodologie normatywne: kryteria racjonalnego postpowania badawczego starali si wyprowadzi na podstawie bada historycznych nad faktycznym postpowaniem naukowcw. Zakadali, i naukowcy (przyrodnicy raczej ni humanici) najczciej postpuj racjonalnie, tak jak postpi ze wzgldw poznawczych naley, a take e maj wyrobione w trakcie praktyki badawczej wyczucie, pozwalajce im trafnie - cho podwiadomie, a co najwyej pwiadomie - ocenia racjonalno postpowania wasnego i innych. Metodolog poszukuje uniwersalnych kryteriw takich, aby formuowane na ich podstawie oceny zgadzay si w moliwie licznych przypadkach z intuicyjnymi ocenami naukowcw. Tak wyabstrahowane kryteria podnosi si pniej do rangi norm powszechnie obowizujcych - niezalenie od tego, czy potrafimy filozoficznie to wyjani bd uzasadni. Raz

23 zwerbalizowane kryteria su potem ocenianiu, jako racjonalnego bd irracjonalnego, faktycznego postpowania badaczy. Konstruktywistyczna metodologia prowadzi te do wanego filozoficznego sporu o realizm: czy da si powiedzie, e teorie naukowe s prawdziwe albo faszywe w klasycznym tego sowa znaczeniu. Zdawa by si mogo, e ten problem jest nadrzdny w stosunku do problemu racjonalnoci. "Racjonalnym" nazywa si zwykle czowieka, ktry w optymalny pod pewnymi wzgldami sposb dy do osignicia zaoonego celu. Celem nauki jako nauki jest, zgodnie z obiegowym pogldem, zdobywanie wiedzy o wiecie, a "wiedz" nazwiemy tylko taki system pogldw, ktry jest w prawdziwy, a przynajmniej prawdopodobnie prawdziwy lub prawdziwy z dobrym przyblieniem. (Jeli kto dy do zdobycia wadzy, to mwienie faszw moe lepiej temu suy ni mwienie prawd - a zatem kamliwy polityk zyska miano "racjonalnego", niezalenie od tego, e uznamy go za ajdaka. Wykazanie zawodowego oszustwa naukowcowi dyskwalifikuje go nie tylko moralnie, ale te jako naukowca.) Wydawaoby si wic, e najpierw naley okreli, na czym polega naukowa prawda - bo z perspektywy konstruktywizmu nie da si mwi o prawdziwoci po prostu: trzeba oddzielnie mwi o prawdziwoci zdania zrelatywizowanej do systemu pojciowego (w sensie, ktry trzeba dopiero okreli), a w innym ewentualnie znaczeniu o stosunku systemu jako caoci do wiata - a nastpnie bada, w jaki sposb t prawd osign (w najkrtszym czasie, najatwiej, najtaniej itd.). To okreli, na czym polega racjonalno decyzji podejmowanych w praktyce badawczej. Jeli powiedzielimy, e racjonalna jest decyzja, za ktr kryj si dobre racje, ktra jest naleycie uzasadniona, to same pojcia racji czy uzasadnienia wypadaoby zrelatywizowa do filozoficznej koncepcji prawdy jako celu nauki. Osobliwoci sporu o racjonalno naukow, jaki toczy si zwaszcza w latach szedziesitych, byo oderwanie zagadnienia kryteriw racjonalnoci od problemu prawdy - i to bynajmniej nie z powodu pojawienia si programu socjologii wiedzy. Wczesny Popper (cho ju nie ten po 1960 r.), Kuhn, Feyerabend i Laudan uwaali pojcie prawdy za zbdne w metodologii nauki, a i Lakatos znacznie ogranicza zakres jego zastosowa. Krtko, jak ju powiedziano, scharakteryzuj ich pogldy na ten temat w poszczeglnych rozdziaach. BIBLIOGRAFIA Bacon Francis (1620) Novum Organum. Wyd. pol. Novum Organum, tum. J. Wikariak, PWN 1955. Berkeley George (1710) A Treatise Concerning the Principles of Human Knowledge. Wyd. pol. Traktat o zasadach poznania ludzkiego, tum. J. Leszczyski, PWN 1956. Descartes Ren (1637) Discours de la mthode. Wyd. pol. Rozprawa o metodzie, tum. W. Wojciechowska, PWN 1970. Descartes (1641) Meditationes de prima philosophia. Wyd. pol. Medytacje o pierwszej filozofii, tum. M. i K. Ajdukiewiczowie, PWN 1958.

24 Herschel John F. W. (1830) Discourse on the Study of Natural Philosophy, Longman. Wyd. pol. Wstp do bada przyrodniczych, tum. T. Pawowski, PWN 1955. Hume David (1739-1740) A Treatise Traktat o naturze ludzkiej Jevons William S. (1874) The Principles of Science. A Treatise on Logic and Scientific Method. Wyd. pol. Zasady nauki, tum. M. Choynowski, B. Gawecki, PWN 1960. Kant Immanuel (1781, 1787) Kritik der reinen Vernunft. Wyd. pol. Krytyka czystego rozumu, tum. R. Ingarden, PWN 1957. Kant Immanuel (1786) Metaphysische Anfangsgrnde der Naturwissenschaft. Wyd. ang. Metaphysical Foundations of Natural Science, Bobbs-Merrill 1970. Locke John (1690) An Essay Concerning Human Understanding. Wyd. pol. Rozwaania dotyczce rozumu ludzkiego, tum. B. J. Gawecki, PWN 1955. Mill John Stuart (1843) A System of Logic: Ratiocinative and Inductive, Longmans. Wyd. pol. System logiki dedukcyjnej i indukcyjnej, tum. Cz. Znamierowski, PWN 1962, 2 tomy. Newton Isaac (1687) Philosophiae naturalis principia mathematica, Joseph Streater; wyd. 2, Cambridge 1713; wyd. 3, Guil. & Joh. Innys 1926. Wydanie krytyczne na podstawie trzech pierwszych wyda i zapiskw Newtona: Isaac Newtons Philosophiae naturalis principia mathematica, A. Koyr, I. B. Cohen, A. Whitman (wyd.), Harvard UP 1972. Wyd. ang. Isaac Newtons Mathematical Principles of Natural Philosophy, tum. I. B. Cohen, A. Whitman, California UP 1997. Peirce Charles Sanders, Collected Papers of Charles Sanders Peirce, C. Harshorne, P. Weiss (wyd.), t. 1-6, Harvard UP 1931-1935; A. W. Burks (wyd.), t. 7-8, Harvard UP 1958. Philosophy of Science. The Historical Background, Joseph J. Kockelmans (wyd.) Free Press 1968. (Antologia zawierajca m. in. teksty Kanta, Herschela, Whewella, Milla, Helmholtza, Jevonsa, Stallo, Macha, Pearsona, Boutroux, Hertza, Boltzmanna, Poincargo, Peircea, Duhema, Ostwalda, Meyersona, Cassirera i filozofw nauki z pocztku XX wieku.) Whewell William (1834) Astronomy and General Physics Considered with Reference to Natural Theology, W. Pickering. Whewell William (1837) History of the Inductive Sciences from the Earliest to the Present Time, J. W. Parker, 3 tomy. Whewell William (1840) The Philosophy of the Inductive Sciences Founded upon their History, J. W. Parker, 2 tomy; wyd. 2 1847.

25 Whewell William (1849) Of Induction, With Especial Reference to Mr. J. Stuart Mills System of Logic, J. W. Parker. Whewell William (1854) The Plurality of Worlds: An Essay; also a Dialogue on the Same Subject, J. W. Parker. Whewell William (1858) Novum Organon Renovatum, J. W. Parker. (Na ten i dwa kolejne dziea rozpada si, po kolejnych przerbkach, ksika Whewella (1840).) Whewell William (1858) The History of Scientific Ideas, J. W. Parker, 2 tomy. Whewell William (1860) On the Philosophy of Discovery, J. W. Parker. Whewell William (1987) The Historical and Philosophilal Works of William Whewell, G. Buchdahl, L. Laudan (wyd.), Frank Cass, 10 tomw. (Kompletne, krytyczne wydanie filozoficznych i historycznych dzie Whewella.) William Whewells Theory of Scientific Method, R. E. Butts (wyd.), Pittsburgh UP 1968. (Wybr podstawowych tekstw filozoficznych.) William Whewell, Selected Writings on the History of Science, Y. Elkana (wyd.), Chicago UP 1984. (Krtki wybr tekstw historycznych i filozoficznych.) Opracowania Blacke R. M., Ducasse, C. J., Madden, E. H. (1960) Theories of Scientific Method: The Renaissance Through the Nineteenth Century, Washington UP. (Pogldy humanistw i astronomw Odrodzenia, Bacona, Kartezjusza, Hobbesa, Newtona, Humea, Herschela, Whewella, Milla, Jevonsa, Peircea i amerykaskich funkcjonalistw.) Brittan G. G. (1978) Kants Theory of Science, Princeton UP. Butts Robert E. (1993) Historical Pragmatics. Philosophical Essays, Kluwer 1993. (W 8-13 analiza pogldw Herschela, Milla i Whewella.) Butts R. E. (red.) (1986) Kants Philosophy of Physical Science, Reidel. Clarke D. M. (1982) Descartes Philosophy of Science, Manchester UP. Friedman M. (1992) Kant and the Exact Sciences, Harvard UP. Fisch Menachem (1991) William Whewell, Philosopher of Science, Oxford UP. (Zawiera pen bibliografi prac Whewella i opracowa dotyczcych jego filozofii nauki.) Fisch M., Schaffer, S. (red.) (1991) William Whewell: A Composite Portrait, Oxford UP.

26 Giere R. N., Westfall, R. S. (red.) (1973) Foundations of Scientific Method: The Nineteenth Century, Indiana UP. (Omwienia metodologicznych pogldw Kanta, Whewella, Maxwella, Darwina i innych.) Laudan Larry (1981) Science and Hypothesis, Reidel. (Omwienie pogldw m. in. Galileusza, Kartezjusza, Lockea, Humea, Reida, Comtea, Whewella, Macha i Peircea.) Losee John (1993) A Historical Introduction to the Philosophy of Science, Oxford UP. (Do popularne omwienie dziejw filozofii nauki od Platona i Arystotelesa do Feyerabenda i Laudana.) Ludwikowski Rett, Woleski Jan (1979) J. S. Mill, Wiedza Powszechna 1979. (Zawiera bibliografi prac K. Ajdukiewicza, Z. Czerwiskiego. H. Greniewskiego, T. Kotarbiskiego i K. Szaniawskiego na temat kanonw indukcji eliminacyjnej.) Oldroyd David (1886) The Arch of Knowledge. An Introductory Study of the History of the Philosophy and Methodology of Science, Methuen 1986. (Popularne omwienie dziejw filozofii nauki od Platona i Arystotelesa do Feyerabenda.) Pentonen M. (red.) (1996) The Cambridge Companion to Bacon, Cambridge UP. Tursman R. (1987) Peirces Theory of Scientific Discovery: A System of Logic Conceived as Semiotic, Bloomington. Urbach Peter (1987) Francis Bacons Philosophy of Science: An Account and a Reapprisal, Open Court 1987. Literatura uzupeniajca Amsterdamski Stefan (1973) Midzy dowiadczeniem a metafizyk, PIW. Anderssen G. (1994) Criticism and the History of Science: Kuhns, Lakatos and Feyerabends Criticism of Critical Rationalism, Brill. (Krytyczne omwienie pogldw trzech najwaniejszych filozofw nauki lat szedziesitych.) Chalmers Alan (1982) What is This Thing Called Science, Queensland UP. Wyd. pol. Czym jest to, co zwiemy nauk?, tum. A. Chmielewski, Siedmiorg 1993. (Dobra ksika dla pocztkujcych.) Couvalis George (1997) The Philosophy of Science. Science and Objectivity, SAGE Publications. (Oglne, nietechniczne wprowadzenie do najwaniejszych zagadnie.) Gillies D. (1993) Philosophy of Science in the Twentieth Century. Four Central Themes, Blackwell.

27 Gower Barry (1996) Scientific Method: A Historical and Philosophical Introduction, Routledge. (Podstawowe problemy filozofii nauki, ilustrowane pogldami mylicieli od Galileusza poczwszy.) Grabowski Marian (1993) Elementy filozofii nauki, Wyd. UMK. (Poziom elementarny.) Harr R. (1972) The Philosophies of Science. An Introductory Survey, Oxford UP. Heller Micha (1992) Filozofia nauki. Wprowadzenie, Wyd. Nauk. PAT. (Poziom elementarny.) Klee Robert (1997) Introduction to the Philosophy of Science, Oxford UP. (Przegld stanowisk od pozytywizmu do spoecznego konstruktywizmu.) Laudan Larry (1990) Science and Relativism. Some Key Controversies in the Philosophy of Science, Chicago UP. (Najwaniejsze spory w filozofii nauki ostatnich czterdziestu lat piknie przedstawione w postaci fikcyjnego dialogu.) Laudan Larry i inni (1986) Scientific Change: Philosophical Models and Historical Research, "Synthese" 69, s. 141-223. (Zestawienie na uytek historykw nauki podstawowych tez metodologii Kuhna, Lakatosa, Feyerabenda i Laudana.) Motycka Alina (1986) Idea racjonalnoci. Szkice o filozoficznych rozdroach nauki, Ossolineum. Murawski Roman (1995) Filozofia matematyki. Zarys dziejw, Wyd. Nauk. PWN. (Dobre uzupenienie wiedzy z filozofii nauk przyrodniczych. Ksice towarzyszy Filozofia matematyki. Antologia tekstw klasycznych, R. Murawski (wyd.), Wyd. Nauk. UAM w Poznaniu 1994.) Newton-Smith W. H. (1981) W. H. The Rationality of Science, Routledge. Newton-Smith W. H. (red.) (1998) A Companion to the Philosophy of Science, Blackwell. The Philosophy of Science, R. Boyd, P. Gasper, J. D. Trout (wyd.), MIT Press 1991. (Godna polecenia antologia tekstw.) Riggs Peter J. (1992) Whys and Ways of Science: Introducing Philosophical and Sociological Theories of Science, Melbourbe UP. (Pogldy Kuhna, Lakatosa, Laudana i socjologw wiedzy.) Salmon M. H., Earman J., Glymour C., Lennox J. G., Machamer P., McGuire J. E., Norton J. D., Salmon W. C., Schaffner K. F. (1992) Introduction to the Philosophy of Science, Prentice Hall. Trigg R. (1993) Rationality and Science, Blackwell.

28 yciski Jzef (1996) Elementy filozofii nauki, Biblos. yciski Jzef (1993) Granice racjonalnoci, Wyd. Nauk. PWN.

KONWENCJONALISTYCZNA FILOZOFIA NAUKI HENRI POINCARGO Rozdzia 1 Henri Poincar urodzi si w 1854 r. w Nancy we Francji. Gdy mia pi lat zachorowa na dyfteryt; ocalony przez ojca - ktry by lekarzem i wykadowc miejscowej LEcole de Mdicine - cierpia potem przez szereg lat na zaburzenia mowy i w szkole musia korzysta z pomocy siostry, z ktr porozumiewa si na migi. Zadziwia nauczycieli wybitnymi zdolnociami i wszechstronnoci zainteresowa. Gdy mia trzynacie lat, pobudzony wizyt w Paryu i podsunitymi przez ojca ksikami, zrozumia, e w konstrukcji pastwa nie ma niczego koniecznego, a zaley ona od umowy spoecznej podobno te rozmylania, przeniesione na teren matematyki i przyrodoznawstwa, doprowadziy go po latach do sformuowania podstawowych zasad jego filozofii i metodologii nauki. Pono te nacisk, jaki kad na rol poczucia harmonii i pikna w pracy naukowca, mia swe rda w przejtej od matki mioci przyrody. A wreszcie trudne dowiadczenia moralne, jakich dozna pozostajc przy boku ojca w Nancy podczas wojny francusko-pruskiej w 1870 r., inspiroway potem jego uwagi o roli zasad moralnych w yciu uczonych. W szkolnym teatrze odgrywa sztuki, ktre pisywa wsplnie z przyjacielem. Studiowa matematyk i fizyk w elitarnej paryskiej LEcole Normale Suprieur, gdzie zosta pniej profesorem. By te profesorem Sorbony, czonkiem Akademii Francuskiej i Akademii Nauk. Zmar w peni si twrczych w 1912 r. Poincar to jeden z najwybitniejszych matematykw i fizykw koca XIX w. Do historii matematyki przeszed jako wsptwrca wspczesnej topologii, czyli teorii tych wasnoci przestrzeni, ktre s niezmiennicze ze wzgldu na przeksztacenia homeomorficzne. Jako fizyk ogosi m. in. wane dla astronomii prace o problemie trzech cia. W 1905 r. opublikowa artyku Sur la Dynamique de lElectron, w ktrym poprawi i uzupeni teori ogoszon rok wczeniej przez Henrika Lorentza, otrzymujc w rezultacie ukad rwna dokadnie rwnowany rwnaniom podanym niezalenie w tym samym roku przez Einsteina w artykule O elektrodynamice cia w ruchu. Chodzi oczywicie o rwnania szczeglnej teorii wzgldnoci. By wic Poincar nie tylko wiadkiem, ale i wsptwrc wielkiej rewolucji, ktra na pocztku XX w. skierowaa fizyk na nowe tory. Nadawa jednak nowym rwnaniom star - opart na tezie o istnieniu podlegego prawom mechaniki eteru - interpretacj i do koca ycia nie poj znaczenia przemian, w ktrych uczestniczy. Jego pierwsza praca filozoficzna dotyczya natury geometrii (Sur les hypothses fondamentales de la gomtrie, 1887); wkrtce potem rozszerzy sformuowane tam tezy na fizyk (Leon sur la thorie mathmatique de la lumire, 1889). Prawie wszystkie artykuy, w ktrych w spopularyzowanej formie prowadzi refleksje dotyczce wczesnego

29 stanu fizyki i matematyki, przewidywa ich przyszy rozwj, a przede wszystkim przedstawia pogldy na temat natury wiedzy naukowej, jej genezy i prawomocnoci, a take sposobw uprawiania nauk, zebra w trzech ksikach. Byy to kolejno Nauka i hipoteza (1902), Warto nauki (1905) i Nauka i metoda (1908). Pomiertnie ogoszono jeszcze Denires penses (Ostatnie myli, 1913). Filozoficznie wana jest przede wszystkim pierwsza ksika i kocowe partie drugiej. S to lune zbiory esejw pisanych bez dbaoci o systematyczno wywodw czy precyzj sformuowa; co wicej, Poincar w midzyczasie modyfikowa swoje pogldy. Poniszy tekst jest prb zebrania jego wywodw w moliwie koherentn cao, co wymagao niekiedy do ryzykownych interpretacji. a. Aksjomaty geometrii jako konwencje Punktem wyjcia filozoficznych rozwaa Poincargo bya refleksja nad istnieniem alternatywnych systemw geometrii i wspomnianych we Wstpie propozycjach Gaussa empirycznego rozstrzygnicia, ktry z nich jest prawdziwy (czyli zgodny z rzeczywistoci). Konstytuujce te systemy aksjomaty nie s, podkrela autor Nauki i hipotezy, sdami syntetycznymi a priori w sensie Kanta - bo wtedy nie mogyby istnie systemy alternatywne. Ale nie s te sdami syntetycznymi a posteriori, nie ma bowiem moliwoci empirycznego rozstrzygnicia, ktra z geometrii - Euklidesa, obaczewskiego czy Riemanna - jest prawdziwa, a w kadym razie rozstrzygnicie nie moe nastpi w sposb tak prosty, jak to Gauss sdzi. Wyobramy sobie, e zgodnie z radami tego ostatniego kto zmierzy kty, pod jakimi z trzech odlegych szczytw grskich wida dwa pozostae. Taki pomiar - zauwaa Poincar - opiera si na szeregu hipotez z zakresu nie geometrii, ale fizyki, m. in. na zaoeniu, i wiato rozchodzi si po liniach prostych. Gdyby wic suma zmierzonych ktw okazaa si np. wiksza od 1800, to mogoby to wiadczy o tym, e (1) przestrze fizyczna w badanym obszarze ma charakter riemannowski, lub (2) wiato w trakcie pomiarw nie rozchodzio si po liniach prostych, lub (3) urzdzenia do pomiaru ktw ulegy z jakiego powodu deformacji itd. Poincar, ilustrujc to szeregiem sugestywnych przykadw, dowodzi, e moemy przyj dowolny - byle niesprzeczny - system geometryczny, o ile tylko odpowiednio dobierzemy towarzyszce mu prawa fizyki. A zatem nie ma sensu mwi o klasycznie rozumianej prawdziwoci geometrii. Aksjomaty geometryczne same w sobie nie opisuj przestrzeni, w ktrej yjemy, s to natomiast definicje w przebraniu. Jeli da si je umieci w ramach Kantowskiej klasyfikacji sdw, to jako sdy analityczne: definiuj one pojcia wystpujce w ich sformuowaniach. Mwic np. "suma ktw w trjkcie wynosi 1800" nie stwierdzam wasnoci pewnych fizycznych czy idealnych obiektw ale mwi, e trjktem nazywamy tak figur, ktrej suma ktw jest rwna 1800. Jeli wic zmierz kty figury o trzech bokach i otrzymam inn warto, to - na mocy definicji - stwierdz, e figura ta (wbrew pozorom) nie jest trjktem. Systemy geometrii s wytworami naszej intuicji, a stosujemy je do opisu pooe i ruchw cia w naszym otoczeniu. Nie maj, jak powiedziano, wartoci logicznej, podobnie jak nie s prawdziwe lub faszywe kartezjaski czy biegunowy ukad wsprzdnych. Posugujemy si ukadem kartezjaskim dla okrelania pooe wtedy, gdy jest to wygodne, gdy jednak

30 wygodniejszy jest ukad biegunowy, wybieramy ten drugi; ale o adnym z nich nie twierdzimy przecie, e stosujemy go dlatego, e jest zgodny z rzeczywistoci. Jeli twierdzenia geometrii uwaamy za obowizujce, to jest tak, zdaniem Poincargo, na mocy umowy - konwencji - ktr podwiadomie, a co najwyej pwiadomie zawieraj czonkowie wsplnoty uczonych. To wyjania poczucie pewnoci, jakie wzbudzaj w nas aksjomaty przyjtej geometrii (zwaszcza gdy brak jest systemw alternatywnych). Rozwamy dwa przypadki. Na podstawie dotychczasowych dowiadcze sdzimy, e Soce jutro wzejdzie, ale pewnoci co do tego mie nie moemy (std, e Soce jak dotd wschodzio co dzie, nie wynika logicznie, e wzejdzie nastpnego ranka). Ale moemy by pewni, e pionek szachowy bije na ukos. Oczywicie nie na tej podstawie, e obserwowalimy tysice partii szachw i uoglnilimy (tak jak w przypadku wschodw Soca) wyniki naszych spostrzee - wtedy znw nie moglibymy by pewni. Mamy pewno gdy sami reguy gry w szachy ustalilimy. rdem tej pewnoci jest podjta wsplnie przez ludzi decyzja, ustanawiajca reguy gry. Ale znaczy to, e nie ma sensu pyta, czy reguy gry w szachy s prawdziwe. Mona pyta jedynie, czy ukonstytuowana przez nie gra jest interesujca, czy nie trwa za dugo itd. Jedynym "obiektywnym" ograniczeniem jest wymg niesprzecznoci przyjtej umowy. Do problemu wyboru systemu geometrii jeszcze powrcimy, teraz przejdmy do zagadnie zwizanych z natur i mechanizmami rozwoju teorii przyrodniczych. b. O roli prostych faktw i poczucia pikna Jak powiedziano, Poincar szybko rozszerzy wyniki swych refleksji nad natur systemw geometrii na nauki przyrodnicze jako cao. Dobrze bdzie przedstawi t cz jego pogldw zaczynajc od momentu, w ktrym naukowcy formuuj prawa lub teorie. Zamy, e chcemy pozna fizyczne wasnoci powietrza i w tym celu obserwujemy zjawiska atmosferyczne. Rezultat takich zabiegw bdzie zapewne a nadto skromny, a to dlatego, i zjawiska te s niesychanie skomplikowane, ogromna liczba czynnikw wpywa na ich przebieg. Istotny postp osignito dopiero wtedy, gdy poczto bada fakty proste, najczciej wytwarzane sztucznie w laboratorium. Tak wic Robert Boyle sporzdzi w 1662 r. rurk szklan, tak jak na rysunku; w jej zamknitym kocu uwiziona bya, przez wlan do rurki rt, pewna ilo powietrza, dziki czemu nie przybywao go i nie ubywao, a w wyniku wymiany ciepa z otoczeniem zachowywao ono sta temperatur. Dolewajc rtci przez otwarty koniec rurki Boyle zwiksza stopniowo cinienie badanego powietrza, ktre mierzy porwnujc rnice poziomw rtci w obu jej ramionach, a jednoczenie mierzy zajmowan przez powietrze objto. Uzyskane rezultaty przedstawi w postaci tabelki i na tym prac zakoczy; by bowiem zwolennikiem skrajnego empiryzmu, a zatem wrogiem

31 wszelkich uoglnie czy wyjanie. Nie zrobi tego, co zdaniem Poincargo uczyni powinien: nie przeszed od jednostkowych faktw do oglnych praw. Uczyni to wkrtce Townley, my za sprbujemy zrekonstruowa jego postpowanie, dla wikszej przejrzystoci prezentujc wyniki na wykresie. Zamy, e tabelka Boylea zawieraa pi wynikw pomiarw objtoci V powietrza w zalenoci od wartoci cinienia p. Niezalenie od tego, jak wiele tych punktw na wykresie si znajdzie (zawsze ich liczba bdzie skoczona), moemy przeprowadzi przez nie nieskoczenie wiele rnych krzywych. Townley wybra t, ktr zaznaczono lini cig, a ktra wyraa si wzorem V = c/p, gdzie c - pewna staa (ta formua znana jest dzi jako prawo Boylea-Mariottea). Dlaczego? Bo jest ona najprostsza. A co znaczy "najprostsza"? Na to pytanie brak odpowiedzi, rozstrzyga je jedynie poczucie harmonii i pikna. Jeli nam tego poczucia brakuje, to nie jestemy zdolni do uprawiania nauki, a w szczeglnoci do ustalania oglnych praw na podstawie opisw pewnej liczby jednostkowych faktw (prostych). Naukowcy zaczynaj dociekania od poszukiwania prostych faktw, wiodcych do ustalania prostych zalenoci, czyli praw. Tak jak nie ma oglnego kryterium prostoty prawa, tak te nie ma uniwersalnego kryterium prostoty faktu. Intuicyjnie rzecz biorc, do miana faktu prostego moe pretendowa sytuacja, na ktr skada si niewiele elementw oddziaujcych ze sob na niewiele sposobw lub taka, e pewne oddziaywania mona "w pierwszym przyblieniu" pomin. Toczc kulki, wykonane z materiaw o duym ciarze waciwym, po gadkiej, wyskalowanej desce, Galileusz odkry prawo spadku swobodnego. Newton odkry prawo grawitacji analizujc ruchy planet, ktre poruszaj si w prni pod dziaaniem praktycznie jednej siy, jak wywiera na nie Soce (skutki wzajemnego przycigania planet mieciy si w owym czasie w granicach bdw pomiarowych). Z dzisiejszego punktu widzenia fakty badane przez Boylea nie byy proste w okrelonym przed chwil sensie: powietrze skada si z ogromnej liczby czstek znajdujcych si w nieustannym ruchu i zderzajcych co chwila ze sob. Byy one natomiast proste w sensie statystycznym: obserwujemy makroskopowy rezultat olbrzymiej iloci mikroskopowych zderze, a rezultat, podlegy prawom wielkich liczb, wyraa si nader prostym wzorem matematycznym. Nie moemy wiedzie z gry, ktre fakty s proste. Obserwujc kulk staczajc si po gadkiej powierzchni nie widzimy, pod dziaaniem jakich i ilu si ona si porusza (w ogle nie widzimy, i porusza si pod dziaaniem jakich si). Fakt, ktry sprawia wraenie prostego, moe - z perspektywy osignitej pniej wiedzy - okaza si zoony i na odwrt. Musimy szuka po omacku, zaczynajc, jak radzi Poincar, od tych faktw, ktre wydaj si proste. Jedn z - zawodnych - oznak prostoty jest powtarzalno faktw: w tych samych (mniej wicej) okolicznociach powinnimy obserwowa te same (mniej wicej) efekty. Inn - zawodn - oznak bdzie wanie moliwo ustalenia prostych zalenoci

32 midzy wielkociami, za pomoc ktrych charakteryzujemy badany fakt - czyli odkrycia praw. Wyniki dowiadcze nie narzucaj nam praw i narzuca nie mog, choby dlatego, e to my wczeniej dokonujemy selekcji, oddzielajc wyniki "istotne" i "pouczajce" od "zoonych" i "zbyt skomplikowanych", a wreszcie od "przypadkowych" i "bezuytecznych". Ale wyniki niektrych dowiadcze sugeruj nam prawa: wybieramy jako kandydatki na prawa najprostsze z zalenoci, ktre zgadzaj si z wybranym zbiorem faktw. Dodatkowe ograniczenia narzuca zasada niesprzecznoci: wykluczone s systemy teoretyczne sprzeczne wewntrznie. Powiedzie, e wybieramy najprostsze prawo zgodne z faktami, to za mao. Sformuowane zgodnie z zasadami pikna i harmonii prawo zwykle poprawia wyniki dowiadcze. Przyjrzyjmy si zamieszczonemu powyej rysunkowi: wida, e wybrana krzywa - w przeciwiestwie do obu pozostaych - wcale nie przechodzi dokadnie przez punkty dowiadczalne. I tak jest zawsze, albowiem kady pomiar obarczony jest bdem. Bdy dzielimy na systematyczne i statystyczne. Te pierwsze polegaj na tym, e pewne czynniki, zwizane z warunkami dowiadczalnymi, w systematyczny sposb zmniejszaj lub zwikszaj mierzone wartoci (np. wczenie amperomierza do ukadu zmniejsza natenie pyncego wczeniej prdu). Bdy systematyczne udaje si niekiedy oszacowa (o ile pozwala na to stan naszej wiedzy) i odj od wyniku. Bdy statystyczne objawiaj si tym, e wartoci mierzone rozrzucone s, w skutek wpywu rnych niekontrolowanych czynnikw, wok wartoci "rzeczywistej"; mona je szacowa metodami rachunku prawdopodobiestwa o ile dysponujemy wieloma pomiarami tej samej wielkoci lub przeprowadzamy krzyw zaoonego typu przez punkty dowiadczalne metod najmniejszych kwadratw. Prawo Boylea-Mariottea sformuowano jeszcze inaczej: zakadajc, e wyniki pomiarw obarczone s jakimi bdami, stwierdzono, i jeli mimo to ukadaj si one w pobliu krzywej, zapisywalnej za pomoc prostej funkcji typu y = c/x, to funkcja ta wyraa poszukiwane prawo. Naukowcy zwykle borykaj si z zagadnieniami o wiele powaniejszymi ni problem przeprowadzenia krzywej przez zbir punktw. Mnstwo faktw charakteryzowanych jest przez wiele parametrw jednoczenie, a nie wszystkie daj si bezporednio mierzy; czsto te trzeba domyla si istnienia bytw nie podlegych obserwacji (na przykad zbudowa model atomu na podstawie widma jego promieniowania). Cho Poincar tego konsekwentnie nie czyni, dobrze jest rozrni prawa dowiadczalne i teorie. Prawem dowiadczalnym jest np. prawo Boylea-Mariottea, stanowice indukcyjne uoglnienie wynikw pomiarw (ujtych w stworzony przez nas system pojciowy). Teori jest np. korpuskularno-kinetyczna teoria gazw, ktra mwi o bytach i procesach nieobserwowalnych (gaz skada si z atomw poruszajcych si ruchami chaotycznymi i zderzajcych si sprycie), nie moga zatem powsta jako uoglnienie wynikw dowiadcze. Teorie, postulujc istnienie bytw nieobserwowalnych, wyjaniaj to, co obserwowalne. Jak wic ustala si prawa gdy np. brakuje pewnych danych i jak buduje si teorie naukowe?

33 Poincar w Nauce i metodzie sformuowa hipotez o charakterze psychologicznym, dotyczc mechanizmw rozwizywania tego typu problemw. Rozwaania jego dotyczyy wprawdzie twrczoci matematycznej, ale atwo je przenie na teren nauk przyrodniczych, tym bardziej, e zgadzaj si one z uwagami, jakie na temat pracy fizykw poczyni w Nauce i hipotezie. Proces twrczy rozpoczyna si od wiadomego gromadzenia dostpnego materiau i sformuowania problemu. Jest faktem, pisze Poincar na podstawie wasnych wspomnie, e pierwsze, wiadome prby rozwizania problemu s zwykle daremne. Potem nastpuje okres pracy podwiadomej, odbywajcej si czsto podczas snu lub w okresie, gdy uczony zajty jest innymi sprawami. A nastpuje olnienie: badacz nagle zdaje sobie spraw, e zna hipotetyczne rozwizanie. Nastpnie ju wiadomie - je sprawdza. Jeli okae si ono (prawdopodobnie) trafne, to wynik mona opublikowa; jeli nie, trzeba prbowa dalej. Ale skd wzio si samo rozwizanie? Hipoteza Poincargo gosi, e w trakcie wstpnego, wiadomego okresu pracy, elementy dostpnej uczonemu wiedzy zostaj niejako wprawione w ruch, po czym, ju w podwiadomoci, tworz w sposb najzupeniej przypadkowy wszelkie moliwe kombinacje. Tych jest zazwyczaj ogromnie wiele i gdyby nie istnia jaki mechanizm podwiadomej - selekcji powstajcych zestawie, do niczego by cay ten proces doprowadzi nie mg. Fakt, i dokonujemy odkry teoretycznych, wiadczy o tym, e cho nie wszyscy w rwnym stopniu - jestemy w stanie takiej selekcji dokonywa. Czynimy to dziki poczuciu pikna i harmonii: podobnie jak zdolni muzycy w sekwencji generowanych przypadkowo dwikw wychwytuj pikne motywy, genialni uczeni s w stanie wychwyci te zestawienia, ktre - dziki swej prostocie - rokuj nadziej na to, e oka si trafne. Poniewa dzieje si to prawie cakowicie w podwiadomoci, uczony nie jest w stanie potem powiedzie, na czym proces odkrycia teorii polega. Ale te tylko ci, ktrych los wyposay w poczucie pikna i harmonii rozwinite w wysokim stopniu, maj szans zosta twrcami, wydobywa z morza powstajcych w podwiadomoci kombinacji te, ktre mog okaza si teoretycznie podne. (O trafnoci koncepcji Poincargo moe wiadczy znany fakt, e wybitni matematycy i fizycy teoretycy maj czsto due zdolnoci muzyczne.) Mamy zatem dwie metody odkrywania praw: niektre z nich uzyskujemy uoglniajc wyniki dowiadcze do postaci prostej zalenoci, inne stawiajc hipotezy bdce owocem podwiadomych procesw psychicznych selekcjonowanych przez "zmys harmonii". Jeli wydobdziemy z prostych - by moe - faktw prost - by moe - zaleno, to naley sprawdzi, czy mona jej nada miano prawa nauki. Prawem jest formua stosowalna do wielu rnych faktw, a nie tylko do tych, na podstawie ktrych j sformuowano. Stopie oglnoci praw bywa rny. Tak np. prawa Galileusza z dobrym przyblieniem stosoway si do opisw ruchw cia w pobliu powierzchni Ziemi; prawa mechaniki Newtona natomiast z przyblieniem jeszcze lepszym stosoway si do opisw ruchw planet, ich ksiycw, komet, a rwnie ruchw pociskw, wahade, przypyww i odpyww mrz i bezliku innych faktw. W ten sposb Newton odsoni harmoni i pikno ukryte pod powierzchni zjawisk, co do ktrych wczeniej nawet nie przypuszczano, e s ze sob spokrewnione. Sukces naukowca jest tym wikszy, im bardziej odkryte przez

34 niego prawa s oglne. Ale oczywicie z chwil odkrycia prostej zalenoci nie wiadomo, czy wystpuje ona gdziekolwiek poza faktami, z ktrych j wydobyto. Nie wiadomo nawet, czy obowizuje ona dla tych wanie faktw, a nie jest tylko spraw przypadku, e punkty dowiadczalne uoyy si na pewnej krzywej; gdybymy za dokonali wikszej liczby i dokadniejszych pomiarw, prost funkcj poczy ju by si tych punktw nie udao. Kolejnym krokiem po sformuowaniu domniemanego prawa jest zatem poddanie go dowiadczalnemu sprawdzeniu. Sprawdza moemy prawo powtarzajc pierwotne dowiadczenia i zagszczajc punkty pomiarowe lub zwikszajc precyzj pomiarw. Ciekawszym bdzie sprawdzanie prawa poza zakresem pomiarw wyjciowych. Boyle zagszcza powietrze w zakresie od 1 (rwny poziom rtci w obu ramionach) do 3 atmosfer, pracujcy niezalenie w 12 lat pniej Mariotte posugujc si dodatkowo rurk odwrcon zmniejsza te cinienie do 0.5 atmosfery. W tym zakresie cinie otrzymywano, w granicach bdw dowiadczalnych, zaleno V = c/p. Naleao teraz obmyli dowiadczenia, umoliwiajce pomiary dla cinie wikszych od 3 atmosfer i mniejszych od 0.5 atmosfery. Nastpnie naleaoby przej do faktw odmiennych rodzajw, na przykad zastpujc powietrze innymi gazami, robic pomiary dla gazw w rnych temperaturach itp. W przypadku zalenoci w rodzaju praw mechaniki Newtona mamy takich moliwych rodzajw faktw niezliczenie wiele. Sprawdzanie prawa, polegajce na powikszaniu zakresu i precyzji dowiadcze, a take na rozszerzaniu bada na nowe dziedziny zjawisk, trwa moe bez koca i niewtpliwie, twierdzi Poincar, zdoamy w kocu wykaza, e prawo jest tylko przyblione lub ma ograniczony zakres stosowalnoci (tak jak prawo Boylea-Mariottea przestaje obowizywa dla bardzo wysokich cinie lub bardzo niskich temperatur). W kadym razie nie jestemy w stanie dowie prawdziwoci praw na podstawie wynikw dowiadcze: wynik kadego nastpnego dowiadczenia, niezalenie od historii wczeniejszych bada, moe okaza si niezgodny z opartymi na posiadanych teoriach przewidywaniami. c. Zasady i prawa dowiadczalne Jednak - i tu tkwi sedno caej sprawy - nie musimy czeka na ewentualne zaamanie si prawa pozostajc w stanie permanentnego wtpienia: moemy w pewnym momencie przerwa sprawdzanie i podnie prawo do godnoci zasady, czyli traktowa je odtd jako niewzruszenie prawdziwe. Zasady, w ktre - na mocy wsplnotowej decyzji - przestajemy wtpi, su jako podstawa dalszych bada. Przyroda, jak powiedziano, sugeruje nam prawa. W pewnym sensie sugeruje te zasady, tymi ostatnimi mog bowiem sta si tylko te prawa, ktre przeszy pomylnie przez szereg sprawdzianw, a nie od nas zaley, czy rzeczywisto okae si zgodna z naszymi na jej temat pogldami. Jednak przyroda zasad nam nie narzuca: to my postanawiamy, by w pewnej chwili przerwa sprawdzanie i odtd traktowa dane prawo jako z pewnoci prawdziwe. A potem rzutujemy zasady na przyrod. Zasada bezwadnoci (czyli pierwsze prawo dynamiki Newtona) zostaa niewtpliwie zasugerowana przez pewne proste fakty, takie jak ruch pociskw czy kul toczcych si po

35 poziomych paszczyznach. (Stao si to w cigu pierwszej poowy XVII wieku. Trzeba jednak pamita o tym, e wspomniane fakty byy doskonale znane inteligentnym ludziom przez cae stulecia, a przecie im zasady bezwadnoci nie zasugeroway.) Potem wok tego prawa uksztatowany zosta system mechaniki Newtona, ktry dostarczy ogromnej liczby wyjanie i przewidywa bardzo rozmaitych zjawisk. Czas jaki prawo bezwadnoci budzio wrd fizykw sprzeciwy, ale przed 1700 r. oponenci znikli i zostao ono przeobraone w niepodwaaln zasad. Ale przecie zasada ta, wzita w izolacji, przedstawia fakty, jakie nie istniej! adne znane nam ciao nie porusza si przez duszy czas ruchem jednostajnym po linii prostej. To jednak nie przeszkadza nam wierzy w niepodwaalno zasady bezwadnoci: po prostu ilekro obserwujemy, e dane ciao zmienia prdko lub kierunek ruchu, tylekro postulujemy, i dziaa na nie jaka niezrwnowaona sia. Jeszcze janiej pojmiemy, o co chodzi, gdy porwnamy sytuacje problemowe, wobec jakich stali zwolennicy fizyki Arystotelesa i Newtona. Ci pierwsi do godnoci zasady podnieli prawo mwice, e wszelkie nienaturalne ruchy, np. ruchy cia nieoywionych w kierunku poziomym, wymagaj dziaania siy poruszajcej; dlatego te widzc, e pchnita po gadkiej powierzchni kula toczy si nadal po utracie kontaktu z pierwotnym sprawc ruchu, postulowali istnienie si ruch ten podtrzymujcych (takich jak sia wywierana z zewntrz przez powietrze lub od wewntrz jako nabyty przez ciao impetus). Ci drudzy do godnoci zasady podnieli prawo bezwadnoci i dopki kula toczya si ruchem niemal jednostajnym, niczego wicej nie potrzebowali wyjania; musieli natomiast postulowa istnienie si (takich jak siy tarcia i oporu powietrza) aby wytumaczy, dlaczego ruch w kocu ustaje - co zupenie nie martwio arystotelikw. Jedni i drudzy si adnych nie widzieli, ale je postulowali, albowiem wymagay tego, w obliczu faktw, przyjte zasady. Przeobraajc prawo w zasad dokonujemy, co istotne, swoistego zabiegu idealizacyjnego. Nigdy nie uzyskujemy dokadnej zgodnoci praw z wynikami dowiadcze, nasze pomiary obarczone s przecie bdami, a przebieg badanych zjawisk zawsze zakca, w mniejszym lub wikszym stopniu, wiele czynnikw, ktre pomijamy w rozwaaniach, czsto za nie zdajemy sobie sprawy z ich wystpowania. Zasady abstrahuj od zoonoci zjawisk i mwi o tym, co by byo gdyby. Mwi np. o punktach materialnych, o procesach nie zakcanych przez siy tarcia, o przewodach nie rozgrzewajcych si pod wpywem pyncego przez nie prdu, o ciaach staych doskonale sztywnych itp. Zasady funkcjonuj jednoczenie jako zamaskowane definicje wystpujcych w nich poj (t ide przej Poincar od Milhauda). Zgodnie z zasadami mechaniki klasycznej ciao, na ktre nie dziaaaby adna sia, poruszaoby si ruchem jednostajnym po linii prostej - ale tylko w inercjalnym ukadzie odniesienia. A co to jest inercjalny ukad odniesienia? Nie jest to co, na co daoby si wskaza niezalenie od zasady bezwadnoci. Ukad inercjalny jest to wanie taki ukad odniesienia - i to jest jego cecha definicyjna - w ktrym ciao, na ktre nie dziaaaby adna sia, poruszaoby si ruchem jednostajnym po linii prostej. Podobnie II prawo dynamiki Newtona, a = F/m (przyspieszenie, jakiego doznaje ciao, jest proporcjonalne do dziaajcej siy, a odwrotnie proporcjonalne do jego masy), definiuje niejawnie, cznie z pozostaymi prawami mechaniki, pojcia siy i masy.

36 System teoretyczny nie traci w wyniku takich zabiegw idealizacyjnych kontaktu z dowiadczeniem. Podnoszc bowiem prawo do godnoci zasady rozbija si je na zasad i na prawo dowiadczalne, ktre niejako zapenia luk midzy zasad a faktami. Ono te podlega rewizji, jeli fakty okazuj si niezgodne z przewidywaniami. Rozwamy prosty przykad. Galileusz sformuowa zasad goszc, e gdyby na spadajce swobodnie ciaa nie dziaa opr powietrza, to poruszayby si one ruchami jednostajnie przyspieszonymi, a warto przyspieszenia byaby identyczna dla nich wszystkich. Kade jednak ciao, jakie mona byo wwczas obserwowa, spadao w stawiajcym opr powietrzu lub w rnego rodzaju cieczach. Dlatego Galileusz sformuowa dodatkowo cay szereg praw dowiadczalnych, mwicych np., e w przypadku kul oowianych lub elaznych spadajcych ze stosunkowo niewielkimi prdkociami opr powietrza mona "z dobrym przyblieniem" pomin, a znw dla innych przypadkw stara si wpyw oporu w oglny sposb oszacowa (prawa dowiadczalne okrelajce opory powietrza, ktre mona znale na kartach jego Rozmw i dowodze matematycznych, s z dzisiejszego punktu widzenia bdne, nie zmienia to jednak sensu naszych rozwaa). Wyprowadzamy zatem wnioski dowiadczalne nie z samych zasad, ale z koniunkcji zasad i praw dowiadczalnych. A kiedy wniosek nie zgadza si z faktami, to na mocy decyzji metodologicznej uznajemy, e za niepowodzenie odpowiedzialne s prawa, a nie zasady. Przetumaczmy wywody Poincargo na jzyk logiki, wybierajc najprostszy z przypadkw, gdy z koniunkcji jednej zasady Z i jednego prawa dowiadczalnego P wynika zdanie O, opisujce wynik pewnego dowiadczenia. Zamy, e wyniki dowiadcze zaprzeczyy O, mamy zatem ZPO ~O -------------~Z ~P Z punktu widzenia logiki faszywo O dowodzi faszywoci zasady lub prawa. Jeli jednak na mocy decyzji metodologicznej ustalilimy, e zasada jest prawdziwa, to mamy schemat obalania praw dowiadczalnych: ZPO ~O Z ---------------~P Rozwamy jeszcze jeden przykad. Analizujc w oparciu o rwnanie F = ma ruchy planet, Newton wyprowadzi w latach 1665-1666 prawo grawitacji, zgodnie z ktrym Soce i planety dziaaj na siebie siami proporcjonalnymi do iloczynu ich mas, a odwrotnie proporcjonalnymi do kwadratu odlegoci midzy nimi. Prawo to zastosowano nastpnie do analizy wielu innych zjawisk, takich jak ruchy pociskw czy wahade w pobliu powierzchni Ziemi, przypywy i odpywy mrz - i we wszystkich tych przypadkach zostao ono potwierdzone. Podniesiono je zatem, w cigu XVIII w., do godnoci zasady. Gdyby

37 pod koniec XVII w. dostrzeono przez teleskop jaki inny ukad planetarny (zamy, e byo to wwczas moliwe), w ktrym planety nie poruszayby si zgodnie z prawami mechaniki i prawem grawitacji, to jest wysoce prawdopodobne, i prawo grawitacji uznano by za dowiadczalnie obalone. Gdyby ukad taki dostrzeono pod koniec XVIII w., sytuacja byaby inna. Do tego czasu prawo grawitacji rozpado si na zasad mwic, e kade dwa ciaa przycigaj si wzajemnie si o postaci F = Gm1m2/r2 , oraz na prawo dowiadczalne, zgodnie z ktrym grawitacja jest jedyn si dziaajc na planety. Uznano by w tej sytuacji zapewne, e kopotliwe obserwacje obalaj wspomniane prawo dowiadczalne, zasad pozostawiajc nietknit. Nieco bardziej zoony charakter miao rozumowanie, jakie w latach 1840-ch przeprowadzili, pracujcy niezalenie, Adams i Leverrier po stwierdzeniu, e odkryta p wieku wczeniej planeta Uran nie porusza si dokadnie tak, jak zgodnie z prawami mechaniki, prawem grawitacji i wczesn wiedz o Ukadzie Sonecznym porusza si powinna. Trwali oni przy, przeksztaconych w zasady, trzech prawach dynamiki i prawie grawitacji, trwali rwnie przy prawie dowiadczalnym goszcym, i grawitacja jest jedyn si dziaajc na planety. Przyczyn rozbienoci szukali w zaoeniu okrelajcym liczb cia dziaajcych grawitacyjnie na Urana. Zaczli od rozwaenia moliwoci najprostszej, czyli od hipotezy o istnieniu jednej nieznanej planety; po czym, dopasowujc odpowiednie wielkoci do danych z tablic astronomicznych, zdoali okreli jej mas i trajektori. Galle, poinformowany o wynikach oblicze Leverriera, dostrzeg now planet w miejscu oddalonym ok. 10 od pooenia przewidzianego. Analogicznym rozumowaniem prbowa posuy si w latach 1850-ch Leverrier, gdy stwierdzono, e ruch planety Merkury rwnie przebiega nieco inaczej ni to wynikao z zasad mechaniki, zasady grawitacji, szeregu praw dowiadczalnych, a wreszcie zaoe okrelajcych liczb, masy i trajektorie cia w znaczcy sposb oddziaujcych na Merkurego grawitacyjnie. Postulowanej nowej planety jednak nie odkryto. Zawiody rwnie hipotezy o niesymetrycznym rozkadzie masy Soca, o istnieniu niewidzialnego strumienia pyu kosmicznego itd. Wreszcie fizycy podjli prby modyfikacji prawa grawitacji (Tisserand 1872, Levy 1890); a zatem poczto sprowadza zasad z powrotem do rangi prawa. Historia ta zakoczya si zastpieniem mechaniki klasycznej przez ogln teori wzgldnoci, ktr Einstein ogosi w 1916 r. d. Czy wyniki dowiadcze mog zdetronizowa zasady? Powstaje w tym miejscu pytanie o kluczowym znaczeniu: czy i w jakiej sytuacji mona, lub naley, podj decyzj detronizujc zasady? Kiedy niezgodno z faktami wiadczy ju nie o faszywoci towarzyszcych zasadom praw dowiadczalnych, ale dostarcza racji przemawiajcych przeciw takiej czy innej zasadzie? Wok tego pytania obracaj si niemal wszystkie systemy metodologiczne omawiane w tej ksice. Poincar jasnej na nie odpowiedzi nie udzieli. Trzeba, po pierwsze, pamita o tym, e sytuacje problemowe, z jakimi mamy do czynienia w praktyce naukowej, s niesychanie bardziej skomplikowane ni by to sugerowa powyszy schemat obalania praw dowiadczalnych. Zdania opisujce fakty

38 wynikaj zwykle z koniunkcji ogromnej liczby przesanek, z ktrych cz dotyczy bytw postulowanych przez teorie, a nieobserwowalnych. Mamy zatem niesychanie wiele moliwoci usunicia niezgodnoci przewidywa teoretycznych i faktw. Moemy odrzuci jedn, dwie lub wicej przesanek, moemy je zmodyfikowa, moemy wreszcie zachowa wszystkie przesanki, a doda jakie nowe. Tego typu rozwaania le u podstaw konstruktywistycznej filozofii nauki wspomnianego ju Pierre Duhema, ktry uwaa w zwizku z tym, e w obliczu kopotliwych faktw dowiadczalnych zawsze, kosztem reszty systemu, moemy obroni dowolnie wybran grup twierdze. Ale cho logika, powiada dalej Duhem, nie moe zmusi nas do porzucenia danego prawa, to w pewnych sytuacjach moe nas do tego skoni zdrowy rozsdek, podpowiadajcy, ktre czci teoretycznego systemu s odpowiedzialne za niepowodzenia. Sama logika nie jest w stanie - w obliczu jakichkolwiek rezultatw dowiadcze - zmusi nas do odrzucenia wybranej zasady: zawsze moemy obstawa przy danym twierdzeniu, modyfikujc inne czci systemu teoretycznego. Tak wic (tego przykadu nie ma w pismach Poincargo) inteligentni ludzie trwali a do I poowy XVII w. przy zasadach fizyki Arystotelesa, wbrew oczywistym - z punktu widzenia ludzi wychowanych na fizyce nowoytnej - kontrwiadectwom dowiadczalnym, uzupeniajc zasady Stagiryty m. in. o rozmaite wersje teorii impetusu. Podobnie (w t histori Poincar uwikany by osobicie) w okresie od ok. 1850 r. do ok. 1910 r. fizycy niemal jednomylnie obstawali przy zasadach mechaniki klasycznej, wbrew pitrzcym si coraz bardziej trudnociom zwizanym ze wspomnianymi powyej odkryciami dowiadczalnymi. Trudnoci te prbowano usun uzupeniajc mechanik m. in. o rozmaite wersje teorii eteru. Mona przyj stanowisko skrajne i twierdzi, e zawsze wolno nam uzgadnia wybrane zasady z wynikami dowiadcze za pomoc najrozmaitszych hipotez "ratunkowych": metodologiczna decyzja, umowa zawarta (milczco) midzy uczonymi, aby traktowa pewne prawa jako niewzruszenie prawdziwe, raz na zawsze zabezpiecza je przed werdyktem dowiadczenia. Poincar takiego skrajnego pogldu nie gosi. Przyznawa, e adnej hipotezy nie mona podda prbie decydujcej, ale w Nauce i hipotezie pisa, i w pewnych sytuacjach, gdy zasada "przestaje by podna, dowiadczenie, nie zaprzeczajc jej bezporednio, potpi j jednak". Byaby to jaka odpowied na pytanie, w jakich sytuacjach naley odrzuca same zasady, gdyby Poincar wyjani, co znacz wyraenia "przestaje by podna" i "potpi j". Niestety, pozostawi na ten temat jedynie gar niejasnych sugestii. (Omwion w rozdz. 5 metodologi Lakatosa mona traktowa jako pewn propozycj eksplikacji tych dwch wyrae, skodyfikowania intuicji, do jakich Poincar si odwoywa, cho wysowi ich nie potrafi.) Michael Polanyi (Personal Knowledge, 1958) twierdzi, e te intuicje, ktre kieruj prac uczonego, s z istoty niewyraalne. W wyniku zoonego procesu edukacyjnego, a potem praktyki prowadzonej pod nadzorem mistrzw, nabywamy umiejtnoci konieczne do uprawiania nauki, podobnie jak uczymy si rodzimego jzyka czy odbierania dzie sztuki: uczymy si na przykadach, naladujc innych i suchajc ich uwag, a nie w wyniku opanowywania oglnych regu. Nie istnieje zbir regu, ktry decydowaby o tym, e dany utwr muzyczny jest wielkim dzieem sztuki, ale sysz to ci, ktrzy przeszli przez zoony

39 proces muzycznej edukacji. A cho oceny, jakie feruj, jawi si im jako oczywiste, to nie potrafi powiedzie profanom, dlaczego tak jest. Podobnie w przypadku nauki: wybitni naukowcy czuj np., w jaki sposb przygotowa eksperyment i jak opisa jego wyniki, ktre rezultaty dowiadcze s wane, jak rozwizywa naukowe problemy lub ktra teoria jest dobra, a ktra nie. Ale cho we wasnym gronie na og w takich sprawach si zgadzaj, to nie s w stanie wyjani laikom, dlaczego tak jest. Nie da si sownie wyczerpujco wyjani, na czym polega uprawianie nauki - "Wiemy wicej, ni jestemy w stanie powiedzie". Czy mona tego rodzaju pogld, okrelany przez Lakatosa mianem "elitaryzmu", przypisa Poincarmu? Sprowadzaby si on w tym przypadku do twierdzenia, e dobry naukowiec czuje, kiedy dowiadczenie "potpia" teori, a ona "przestaje by podna", cho nie potrafi tego wyrazi sowami. Do takiej interpretacji skania nacisk, jaki autor Nauki i hipotezy kad na rol w praktyce badawczej "poczucia pikna i harmonii". Naukowiec rozpoznaje, kiedy teoria przestaje by prosta, a tym samym pikna, ale nie moe tego stwierdzi, ani nawet zrozumie, czowiek w "zmys harmonii" nie wyposaony. Sprbujmy przeledzi proces utraty prostoty na przykadzie nawizujcym po czci do analiz Poincargo. Na przeomie XVI i XVII w. wspzawodniczyy ze sob dwie hipotezy, z ktrych jedna, ptolemeuszowa, w rodku wiata umieszczaa Ziemi, a druga, kopernikaska, Soce. Mona by - odwoujc si do XX-wiecznej teorii wzgldnoci twierdzi, e obie hipotezy byy rwnowane, opisyway jedynie ruchy cia niebieskich w rnych ukadach odniesienia (ktre jedna i druga bdnie absolutyzoway). Spr midzy nimi by empirycznie nierozstrzygalny (na co zwracali uwag zarwno Osjander, jak i Bellarmino), bo przecie nie widzimy rodka wiata, sfer planetarnych, epicykli, deferentw i ekwantw - czego istnienie obie teorie postuloway. Widzimy tylko na niebie jasne punkty - zwane "gwiazdami bdzcymi", czyli planetami - zmieniajce swoje pooenia na tle innych jasnych punktw, wzgldem siebie nieruchomych, czyli "gwiazd staych". Obie hipotezy mona byo bez koca dopasowywa, np. mnoc liczb epicykli na epicyklach, do wynikw obserwacji astronomicznych. Dalszy rozwj wydarze sprawi jednak, e system heliocentryczny stawa si coraz bardziej "prosty i harmonijny", podczas gdy system geocentryczny, gdyby nadal broniono go po, powiedzmy, 1700 r., traciby prostot i harmoni coraz bardziej i bardziej. Tylko hipoteza heliocentryczna moga doprowadzi Keplera do odkrycia matematycznych harmonii w ruchach planetarnych. Zjawiska aberracji wiata gwiazd (zaobserwowanej w 1723 r.) i paralaksy gwiezdnej (stwierdzonej w 1838 r.) wynikay (przy pewnych obiegowych wwczas zaoeniach) wprost z wyjciowego modelu Kopernika, podczas gdy w ramach teorii geocentrycznej trzeba by byo wyjania je za pomoc wysoce dziwacznych hipotez dodatkowych. A wreszcie umieszczenie Soca w centrum ukadu planetarnego stanowio konieczny warunek odkrycia prawa grawitacji, co doprowadzio do powstania zdumiewajcej sw prostot i harmoni mechaniki Newtona. W tej nowej teorii Soce nie znajdowao si ju w rodku wiata, ale wraz z planetami obracao si, gdzie w przestrzeni, wok wsplnego rodka masy. "rodek masy" nie jest, oczywicie, pojciem dowiadczalnym i nie sposb odwoujc si do "czystych" dowiadcze stwierdzi, czy to ostatnie twierdzenie jest prawdziwe. rodek masy jest tam, gdzie na to wskazuje analiza ruchw cia dokonana w oparciu o prawa mechaniki.

40 Naukowcy czuj natomiast, e system jako cao jest prosty, harmonijny, pikny. Wicej powiedzie tu si nie da. Poincar rwnie czsto co o harmonii i prostocie pisa jednak o wygodzie: przyjmujemy dan konwencj, "gdy pewne dowiadczenia wykazay nam, e byaby wygodna" (1902). Nie jest jasne, co jej autor rozumia przez "wygod", cho tu i wdzie wiza j wanie z prostot. Nie sdz aby udao si definitywnie rozwika zwizane z tym zagadki interpretacyjne. Zamiast tego przyjmijmy, jako hipotez robocz, twierdzenie, i Poincar by elitaryst i przyjrzyjmy si, w jaki sposb kierujc si swym nieanalizowalnym zmysem harmonii ocenia sytuacj, w jakiej znalaza si fizyka na pocztku XX wieku. Zacznijmy od sytuacji w geometrii. Twierdzenia geometrii euklidesowej pierwotnie zostay zasugerowane przez dowiadczenia zwizane z rozchodzeniem si wiata i ruchami cia staych. Pobudzio to ludzkie umysy, wyposaone we wrodzone pojcie grupy (nie jest jasne, na ile Poincar uznawa istnienie sdw syntetycznych a priori, o czym bdzie jeszcze mowa poniej), do stworzenia poj cia doskonale sztywnych, w ktrych ucieleniaj si wasnoci przestrzeni. Poniewa okazao si, i wygodnie jest za pomoc euklidesowej geometrii opisywa wiat, podniesiono jej twierdzenia do rangi zasad, traktujc je odtd jako prawdy niewzruszone. Jako zasady stosoway si one do opisu faktw nie bezporednio, ale dopiero po dodaniu odpowiednich praw dowiadczalnych mwicych np., e pewne przedmioty z drewna czy z metalu, nie odksztacane si i w staej temperaturze, mona "z dobrym przyblieniem" traktowa jak ciaa sztywne i e wiato w orodkach optycznie jednorodnych rozchodzi si po liniach prostych. (A co to jest orodek optycznie jednorodny? Jest to, rzecz jasna, orodek, w ktrym wiato rozchodzi si po liniach prostych. Powstajce tu bdne koo nie jest rezultatem pojciowego zamtu czy niedostatkw systemu, ale naley do istoty ludzkiej wiedzy.) Brak do poowy XIX wieku systemw alternatywnych przyczyni si do powstania przesdu, jakoby twierdzenia geometrii Euklidesa byy prawdami koniecznymi. Pojawienie si geometrii obaczewskiego i Riemanna obalio ten pogld. Czy naley w tak zmienionej sytuacji rozway zmian systemu geometrycznego wykorzystywanego w fizyce? Poincar twierdzi, e nie. Podawa dwa powody, dla ktrych powinnimy, spord trzech dostpnych systemw geometrii, wybra wanie euklidesowy. (1) Geometria Euklidesa jest najprostsza z matematycznego punktu widzenia - moglibymy, gdybymy chcieli, opisywa wiat za pomoc innych geometrii, stosujc inne prawa dowiadczalne, ale opisy byyby mniej wygodne (tu sens jest jasny: obliczenia byyby trudniejsze). (2) Geometria Euklidesa dobrze odpowiada wasnociom cia makroskopowych z naszego bezporedniego otoczenia. A co by byo, gdyby proponowane przez Gaussa pomiary ktw wielkich trjktw day wynik wyranie rny od 1800? Wtedy, upiera si Poincar, naleaoby modyfikowa prawa fizyki towarzyszce stosowaniu geometrii do opisw ksztatw, pooe i ruchw cia tak, aby ratowa aksjomaty Euklidesa przed obaleniem przez wyniki dowiadcze. Na mocy zalecanej przez niego decyzji dowiadczenie nie tylko nie mogoby obali euklidesowej geometrii, ale nie byoby nawet w stanie jej "potpi". W filozofii geometrii przyjmowa wic Poincar pogld skrajny.

41 Nie zajmowa rwnie skrajnego stanowiska w odniesieniu do jakiejkolwiek teorii fizycznej. T rnic naley chyba tumaczy faktem, i, jego zdaniem, midzy geometri a fizyk zachodzi wana rnica: dowiadczenia prowadzce nas do przyjcia, jako piknych i wygodnych, konwencji geometrycznych s dowiadczeniami nie z zakresu geometrii samej, ale z zakresu mechaniki i optyki, podczas gdy konwencje teorii fizycznych przyjmujemy na podstawie dowiadcze z tego wanie zakresu faktw, do ktrego dana teoria si odnosi. Zasady geometrii s przeto bardziej odlege od dowiadczenia ni zasady np. mechaniki czy elektrodynamiki. Innym powodem mogo by przekonanie, e w geometrii wystpuj elementy aprioryczne, zwizane z wrodzonym nam pojciem grupy. Nakadaj one ograniczenia na funkcjonowanie naszej wyobrani twrczej, tak e systemy geometryczne s niejako w mniejszym stopniu konwencjonalne ni teorie przyrodnicze. Moe wic rnice pomidzy pogldami Poincargo a kantyzmem s jednak mniejsze ni to przedstawiam w tym opracowaniu? Twierdzenia teorii grup byyby, przy pewnym rozumieniu jego uwag, sdami syntetycznymi a priori, z ktrych wprawdzie nie wynika jeden system geometrii, ale ktre wyznaczaj pewn klas geometrii moliwych, nam pozostawiajc wybr jednej z nich. W ramach tych struktur tworzymy dalej teorie przyrodnicze, ktre dziedzicz automatycznie pewne aprioryczne elementy. Ale wyranego w tej kwestii stanowiska z pism Poincargo chyba wydoby si nie da. Dodajmy przy okazji, i zupenie ju konwencjonalne nie s, jego zdaniem, twierdzenia arytmetyki, algebry i analizy matematycznej. Podstawowym narzdziem odkrywania w tych dziedzinach oglnych twierdze miaa by zasada indukcji matematycznej, ktr otwarcie uwaa za sd syntetyczny a priori w sensie Kanta. (Zasada ta gosi, i jeli jakie twierdzenie jest prawdziwe dla n = 1 i z zaoenia, e jest prawdziwe dla dowolnego n wynika, e jest prawdziwe dla n+1, to twierdzenie to jest prawdziwe dla kadego n.) W ksice Warto nauki Poincar analizowa sytuacj problemow, w jakiej znalaza si fizyka na przeomie wiekw XIX i XX. Dopuszcza moliwo, e tarapaty, w jakie popada mechanika klasyczna w zwizku ze wspomnianymi kopotliwymi wynikami dowiadcze, doprowadz do tego, i zostanie ona wyparta przez now mechanik, w ktrej masa bezwadna bdzie rosn z szybkoci, a prdko wiata stanie si nieprzekraczalna. Ale jest te moliwe, podkrela, e zasady fizyki klasycznej wyjd z tych tarapatw zwycisko - i sam zaangaowa si w ich obron. Piszc wspomniany powyej artyku o dynamice elektronu (1905) zakada - zgodnie z pogldem wwczas obiegowym - istnienie eteru, ktrego ukryte wasnoci miay wyjania zaskakujce wyniki dowiadcze zwizanych z wpywem ruchu ukadw na przebieg odbywajcych si w nich zjawisk elektromagnetycznych. Wasnoci te naleao odgadn. Poincar, podobnie jak inni fizycy, mimo uporczywych wysikw odgadn ich nie zdoa - a jednak a do koca uznawa mechanik klasyczn za fundament fizyki. Cho rwnania, ktre poda w 1905 r. byy identyczne z podanymi przez Einsteina, to inaczej je interpretowa - i dlatego nie uwaa si go dzi za wsptwrc szczeglnej teorii wzgldnoci. W przypadku jednej zasady intuicyjna ocena Poincargo wypada negatywnie. Chodzi o zasad zachowania energii. Sformuowana ona zostaa w poowie XIX wieku w wyniku

42 dugotrwaych bada nad przeksztacaniem si energii mechanicznej w ciepo i na odwrt. Lista postulowanych rodzajw energii ulegaa, wraz z postpami bada, zmianom. Mwiono m. in. o energii kinetycznej, potencjalnej, chemicznej, o energii przekazywanej w procesach wymiany ciepa itd. Przez cay ten czas zasada zachowania energii bya niezwykle podna, pozwalaa w licznych przypadkach przewidzie, ile i jakiej energii wydzieli si w danym procesie. Pod koniec XIX w. odkryto rad, substancj wydzielajc, jak si wwczas wydawao, nieograniczon ilo energii. Nie znajc Einsteinowskiej formuy E = mc2 nie wiedziano, jak si z tym faktem upora. Poincar wspomnia o jednej z wczesnych hipotez, zgodnie z ktr rad przechwytuje jakie promieniowanie, przez inne substancje przenikajce bez oporu, a energi tego promieniowania zamienia na wiato i ciepo. Hipoteza ta, cho tumaczy zagadkowe wasnoci radu - i uzgadnia zasad zachowania energii z wynikami dowiadcze kalorymetrycznych - nie prowadzi, jak twierdzi, do dalszych przewidywa, a na dobr spraw otwiera pole dla niczym nie skrpowanych spekulacji. Wanie w odniesieniu do sytuacji, w jakiej znalaza si u progu XX wieku zasada zachowania energii, powtrzy Poincar w Wartoci nauki cytowane ju stwierdzenie ze swojej pierwszej ksiki: "jeli zasada przestanie by podna, dowiadczenie, nie zaprzeczajc jej bezporednio, potpi j jednak" (1905, 9). Dalszy rozwj fizyki nie potwierdzi tych ocen. Po 1905 r. relatywistyczna teoria pola szybko wypara mechanik klasyczn, za po 1916 r. za podstawow teori wszechwiata powszechnie uznano ogln teori wzgldnoci, w ktrej metryczne wasnoci czasoprzestrzeni zmieniaj si w zalenoci od rozkadu mas w danym obszarze, za tylko przestrze zupenie pusta (a takiej w naszym wiecie nie ma) byaby euklidesowa. Natomiast zasada zachowania energii, wzbogacona o Einsteinowskie rwnanie E2 = m2c4 + p2c2, wysza za wspomnianych trudnoci zwycisko i do dzi stanowi jeden z fundamentw fizyki. Nauk uprawia si jednak metod prb i bdw i nikomu nie wolno czyni zarzutw z tej racji, e jego intuicyjne oceny z perspektywy przyszego rozwoju wydarze okazay si chybione. e. Czy i w jakim sensie nauka poznaje wiat? Konstruktywista zagroony jest popadniciem w skrajnoci dwojakiego rodzaju. Pierwsza, metodologiczna, sprowadza si do twierdzenia, e skoro zawsze mona broni teorii przed obaleniem przez wyniki dowiadcze, to decyzja o jej odrzuceniu w ogle nie zaley od faktw dowiadczalnych, ale wycznie od woli uczonych. (Odwoujc si do platoskiego trjpodziau duszy mona by rzec, e rdem pewnoci ani nie s zmysy, ani rozum, ale wola. Sugerowaoby to, e konwencjonalizm jest odmian irracjonalizmu i tak opini tu i wdzie si spotyka, cho trudno, o czym za chwil, taki pogld przypisa samemu Poincarmu.) Skrajno druga, filozoficzna, przechodzi od konstatacji, i formy teoretyczne s produktami naszej wyobrani twrczej, warunkujcymi rwnie sposoby, na jakie postrzegamy i opisujemy fakty, do tezy, e nauka nie poznaje wiata, a jedynie tworzy pewne obrazy, ktre - biorc wasne wytwory za rzeczywisto - nazywamy wiatem. Podobnie jak kiedy zdalimy sobie spraw z tego, i obrazy mityczne czy religijne nie s obrazami rzeczywistoci, tak dzi konwencjonalistyczna filozofia wyzwala nas ze zudzenia polegajcego na ontologizacji tych form jzykowych, ktre nazywamy teoriami naukowymi.

43 Tak zinterpretowany konwencjonalizm znosi, a w kadym razie znacznie zamazywa, epistemologiczn rnic pomidzy naukami przyrodniczymi a doktrynami religijnymi czy filozoficznymi. Pierre Duhem i Edouard Le Roy - obaj zaangaowani katolicy - rozwijali idee tej filozofii pobudzani nadziej, e zlikwiduje ona, a przynajmniej znacznie osabi, konflikt pomidzy nauk a wiar. Prace Duhema, bardzo z dzisiejszej perspektywy wnikliwe, Poincar z niejasnych powodw ignorowa, natomiast w ostatnich latach ycia zwalcza przedstawion przez bergsonist Le Roy wersj konwencjonalizmu (polemiki ograniczay si do problemw filozofii nauki, bez nawizywania do zagadnie filozofii religii czy pogldw Bergsona, czemu Le Roy powici si po 1901 r. niemal cakowicie). Autor Wartoci nauki przypisywa jednak Le Roy pogldy, ktrych ten nigdy nie gosi, dlatego bezpieczniej bdzie usun w tym omwieniu w zwodniczy, polemiczny kontekst. Niezalenie natomiast od tamtych nieporozumie argumenty Poincargo zachoway, z uwagi na dalszy rozwj filozofii nauki, wielk wag. Zwalczan przez siebie doktryn Poincar charakteryzuje nastpujco: "Nauka skada si wycznie z konwencji i jedynie tej okolicznoci zawdzicza ona sw pozorn pewno; fakty naukowe, a tym bardziej prawa s sztucznymi tworami uczonego; zatem nauka nie moe niczego nauczy nas o prawdzie, moe nam tylko suy jako regua dziaania" (1905, 10.1). Jeli chcemy broni tezy, e wiedza naukowa posiada warto logiczn, to prowadzi to nas do pytania, czy prawdziwe lub faszywe s teorie naukowe, czy tylko zdania o faktach. Poincar twierdzi, i na obu poziomach mona odnale zarwno elementy konwencjonalne, pozbawione wartoci logicznej, jak i zdania prawdziwe lub faszywe. Jeli o poziom teoretyczny chodzi, to jeszcze raz przypomina, e gdy w wyniku milczcej umowy midzy uczonymi podnosimy jakie prawo do godnoci zasady, rozbijamy go na zasad i prawo dowiadczalne - a to drugie posiada warto logiczn na mocy zgodnoci lub niezgodnoci z rzeczywistoci. Tak wic jeli np. prawo grawitacji przeksztacimy w zasad, pozbawiajc je tym samym wartoci logicznej (lub uznajc za niepodwaalnie prawdziwe, lecz nie na podstawie zgodnoci z rzeczywistoci, tylko na mocy wsplnotowej decyzji), to prawdziwe lub faszywe - w klasycznym tego sowa znaczeniu stanie si twierdzenie, e grawitacja jest jedyn si dziaajc na planety. Jeli o poziom obserwacji chodzi, to Poincar podkrela, i nie ma mowy o tym, aby uczony stwarza fakt: wszystko, co tworzy on w fakcie, sprowadza si do wyboru jzyka, w ktrym fakt zostaje opisany. Gdy ju przyjmiemy pewien jzyk, formuowane w nim zdania o faktach s prawdziwe lub faszywe na mocy zgodnoci lub niezgodnoci z wynikami dowiadcze. To jest definicyjna cecha zda o faktach (Poincar, ktry notorycznie miesza fakty z ich opisami, pisze w tym kontekcie nie "zdania" a "fakty"): s to te zdania, ktrych prawdziwo lub faszywo da si stwierdzi - przy przyjtych konwencjach jzykowych - na podstawie wrae. Mona ten sam fakt opisywa w rnych jzykach. Wyobramy sobie czterech ludzi obserwujcych powtrk omwionego powyej eksperymentu Boylea. Proszeni o opisanie tego, co widz (zakadamy, e udzielono im wstpnych wyjanie

44 przesdzajcych wybr faktu, tak i aden z nich nie zaskoczy nas opisem lotu muchy pod sufitem), mwi po kolei: - "w miar jak dolewamy rtci do otwartego ramienia szklanej rurki poziom rtci w ramieniu zamknitym podnosi si"; - "w miar jak wzrasta rnica poziomw rtci w obu ramionach rurki zmniejsza si objto uwizionej porcji powietrza"; - "w miar wzrostu cinienia objto powietrza maleje"; - "objto powietrza maleje proporcjonalnie do wzrostu cinienia". Syszc takie relacje pomylimy zapewne, e pierwszy z obserwatorw jest ignorantem, drugi, a tym bardziej trzeci, posiadaj pewn wiedz z fizyki, za czwarty jest w tym zakresie specjalist (aby stwierdzi odwrotn proporcjonalno cinienia do objtoci trzeba m. in. obliczy cinienie wskazywane przez rnic poziomw rtci i doda do niego jedn atmosfer). Nas interesuj w tej chwili jzyki, w jakich sformuowano te relacje. Ot pierwszy z obserwatorw uy jzyka potocznego, zrozumiaego dla ogu ludzi mwicych po polsku. Czwarty posuy si specjalistycznym jzykiem pewnych teorii fizycznych zrozumiaym dla nielicznych (cho akurat dobraem przykad szczeglnie prosty). Specjalista uzupeni zwykle swoj relacj o dyskusj bdw statystycznych i systematycznych. Charakterystyczn cech coraz bardziej specjalistycznych opisw jest to, e stosuj si one do coraz wikszej liczby faktw jednostkowych: podczas gdy laik opisze zwykle jednostkowy fakt zachodzcy tu i teraz, to w miar rosncego "unaukowienia" opisu zwracamy coraz bardziej uwag na te cechy faktu, ktre s wsplne wielu faktom pod pewnym wzgldem podobnym, a pomijamy inne. Naukowiec z naszego przykadu nie wspomina ju, e rurka bya zrobiona ze szka, a uyt ciecz bya rt, gdy wedug przyjtych przez niego teorii s to cechy nieistotne dla przebiegu badanego zjawiska. Na tej podstawie Poincar odrnia fakty naukowe i fakty surowe: te pierwsze to fakty opisane w jzyku teorii naukowej, drugie to fakty opisane w jzyku potocznym. (Co, zwaywszy uwagi koczce poprzedni akapit, prowadzi do tezy, e na jeden fakt naukowy skada si wiele faktw surowych.) Po czym stwierdza, i uczeni nie tworz faktw naukowych swobodnie, ale - po wyborze danego jzyka - narzucaj im je fakty surowe. Te drugie stanowi, zdaniem autora Wartoci nauki, fundament wszelkiej wiedzy. Zwolennicy rnych teorii rnie opisz te same zjawiska, by moe nie uyj ani jednego wsplnego sowa. Czy mamy na tej postawie powiedzie (jak twierdzi Kuhn, zob. rozdz. 4), e yj oni w rnych wiatach i nie s w stanie si porozumie? Poincar broni zarwno moliwoci porozumienia, jak i tego, i uczeni ci jedynie rnie mwi o jednym i tym samym. Tym czym wsplnym s wanie fakty surowe. Moliwy jest mianowicie przekad wypowiedzi na temat stosunkw midzy faktami naukowymi na wypowiedzi o stosunkach midzy samymi tylko faktami surowymi. Stosunki midzy faktami surowymi stanowi, jak to Poincar powiada, "niezmiennik powszechny", to, o czym na rozmaite sposoby mwi rne teorie. Umoliwia to nam ocen, ktra z teorii jest lepsza pod wzgldem poznawczym. Mona z uporem twierdzi, e teoria Ptolemeusza nie zostaa obalona przez wyniki obserwacji

45 astronomicznych - przecie nadal mona byo mnoy epicykle na epicyklach, tak aby dopasowywa konsekwencje teorii do danych z tablic astronomicznych. A zatem, twierdz niektrzy, wybr pomidzy systemami Ptolemeusza i Kopernika mg by dokonany jedynie ze wzgldw pozapoznawczych, tym bardziej, e faktycznie chodzio o wybr ukadu odniesienia do opisu ruchw cia, a ten, jeli nie wierzymy w istnienie przestrzeni absolutnej, jest dowolny. Poincar temu zaprzecza. Hipoteza kopernikaska nie tylko wyjaniaa obserwowane z Ziemi ruchy cia niebieskich, ale - rozwinita przez Galileusza i Newtona w system mechaniki - w ramach jednego systemu wyjaniaa te obrt paszczyzny drga wahada Foucault, ruchy atmosfery ziemskiej i wd oceanicznych, spaszczenie Ziemi i wiele innych faktw. Natomiast dobudowanie systemu mechaniki do teorii Ptolemeusza okazao si niemoliwe i wspomniane przed chwil zjawiska pozostay z punktu widzenia zwolennikw jego teorii nie powizane ze zjawiskami ruchw cia niebieskich. Nawet jeli ograniczymy si do tego, co wida na niebie, to teoria Kopernika (ju bez pomocy mechaniki) wie ze sob w jednym systemie widoczne ruchy gwiazd i planet z jednej, a zjawiska aberracji i paralaksy gwiezdnej z drugiej strony, podczas gdy pozostaj one nie powizane z punktu widzenia teorii Ptolemeusza. O poznawczej wyszoci teorii przesdza, zdaniem Poincargo, to, e odkrywa ona stosunki wice wiksz liczb bardziej rnorodnych faktw surowych (dzi okrelamy to mianem rosncej unifikacji wiedzy). Odkryte stosunki midzy faktami surowymi stanowi trway dorobek nauki: odnajdujemy je w rnych jzykowych przebraniach we wszystkich nastpnych teoriach. Wielu z tych, ktrzy gosz, e nauka nie odkrywa prawdy, wymaga, aby bya to prawda dotyczca, by tak rzec, istoty rzeczy. Jeli zaakceptujemy podobny wymg, to, stwierdza Poincar, pozostanie nam przyzna, e sceptycy maj racj. Nauka jednak z samej swej natury nie odpowiada na pytania w rodzaju "czym jest grawitacja?", "czym jest elektryczno?" itp. Nauka zapoznaje nas ze stosunkami midzy faktami surowymi - i tylko pod tym wzgldem mona mwi o prawdziwoci jej twierdze. Chocia te stosunki daj si pomyle jedynie jako ujmowane lub odczuwane przez jaki umys, to s obiektywne dlatego, e s wsplne dla wszystkich istot mylcych. Na zakoczenie podkrelmy jeszcze, e Poincar nie zgadza si ze zwolennikami pogldu, i istot nauki jest dostarczanie nam regu dziaania, a zatem jej warto ley w tym, e suy ona ludzkoci przez swoje zastosowania techniczne. Wrcz przeciwnie, poznanie naukowe stanowi warto samo w sobie, a jeli pobudza rozwj przemysu, to tym lepiej, gdy dziki temu zyskujemy rodki i psychologiczne pobudki do dalszego rozwijania nauki dla nauki. "Jeli cywilizacja ma warto, to jedynie dziki nauce i sztuce", stwierdza autor Wartoci nauki na ostatniej stronie tej ksiki. BIBLIOGRAFIA Poincar Henri (1902) La science et lhypothse, Paris. Wyd. pol. Nauka i hipoteza, tum. L. Silberstein, J. Mortkowicz 1908. Poincar Henri (1905) La valeur de la science, Paris. Wyd. pol. Warto nauki, tum. L. Silberstein, J. Mortkowicz 1908.

46 Poincar Henri (1908) Science et mthode, Paris. Wyd. pol. Nauka i metoda, tum. L. Silberstein, J. Mortkowicz 1911. Poincar Henri (1913) Dernires penses, Paris. Wyd. ang. Mathematics and Science: Last Essays, Dover Publications 1963. Fragm. Ostatnie myli, tum. I. Bukowski, [w:] Irena Szumilewicz, Poincar, Wiedza Powszechna 1978, s. 176-193. Opracowania Folina J. (1982) Poincar and the Philosophy of Mathematics, Macmillan. Giedymin Jerzy (1982) Science and Convention: Essays on Henri Poincares Philosophy of Science and the Conventionalist Tradition, Pergamon. Greffe J. L., Heinzmann, G., K. Lorenz, K. (red.) (1996) Henri Poincar: Science et philosophie, Science and Philosophy, Wissenschaft und Philosophie, International Congress Nancy, France 1994, Blanchard. Szlachcic Krzysztof (1992) Filozofia nauki francuskiego konwencjonalizmu, Wyd. Uniw. Wroc. Szumilewicz Irena (1978) Poincar, Wiedza Powszechna. (Na s. 194-278 nowe przekady I. Bukowskiego fragmentw Nauki i hipotezy, Wartoci nauki i Nauki i metody, przekady te przedrukowane [w:] Filozofia nauki francuskiego konwencjonalizmu, K. Szlachcic (wyd.), Wyd. Uniw. Wroc. 1994, s. 53-97.) Literatura uzupeniajca Dubik Adam (1995) Tosamo i opr. Gwne kategorie epistemologii Emila Meyersona, Wyd. UMK w Toruniu. Duhem Pierre (1894) Quelques rflexions au sujet de la physique exprimentale, "Revue des questions scientifique" 2 seria, 36, s. 179-229. Wyd. pol. Kilka refleksji na temat fizyki eksperymentalnej, tum. M. Sakowska, [w:] Filozofia nauki francuskiego konwencjonalizmu, dz. cyt., s. 17-52. Duhem Pierre (1906) La thorie physique. Son objet, sa structure, Chevalier et Rivire. Wyd. ang. The Aim and Structure of Physical Theory, Princeton UP 1954. (Metodologiczne opus magnum Duhema, drukowane najpierw w czasopismie "Revue de philosophie" 1904-1905. Do wyd. 2, 1914, s. 273-311, Duhem doczy artyku Physique de croyant, z przesaniem: skoro nauka nieuniknienie zawiera elementy konwencjonalne, to nie jest w stanie odkry najgbszych prawd o wiecie, a zatem straniczk metafizycznej prawdy jest, tak jak przed wiekami, teologia.) Duhem Pierre (1913-1959) La systme du monde. Histoire des doctrines cosmologiques de Platon Copernic, t. I-X, A. Hermann. (Synna historia astronomii.)

47 Pierrea Duhema filozofia nauki. Wybr tekstw, K. Szlachcic (wyd.), Wyd. Uniw. Wroc. 1991. Le Roy Edouard (1899-1900) Science et philosophie, "Revue de mtaphysique et de morale" 7, 1899, s. 375-425, 503-562, 706-731; 8, 1900, s. 37-72. Fragm. cz. 2, Nauka i filozofia, tum. M. Zuber, [w:] Filozofia nauki francuskiego konwencjonalizmu, dz. cyt., s. 99-124. Le Roy Edouard (1906) Dogme et critique, Bloud 1906. (Wyoony w tej ksice modernistyczny pogld na dogmaty religijne jako na rozumowo niewytumaczalne rda dyrektyw moralnych, zosta potpiony przez Piusa X; inna ksika Le Roy, Le problme de Dieu, LArtisan du livre 1929, umieszczona zostaa na Indeksie.) Martin R. N. D. (1991) Pierre Duhem: Philosophy and History in the Work of a Believing Physicist, Open Court. Meyerson mile (1908) Identit et ralit, Alcan. Wyd. ang. Identity and Reality, Macmillan 1930. (Najwaniejsza filozoficzna ksika urodzonego w Lublinie, a mieszkajcego we Francji chemika o legendarnej erudycji, w pniejszym okresie jednego z czoowych syjonistw.) Milhaud Gaston (1894) Essai sur les conditiones et les limites de la certitude logique. Milhaud Gaston 91896) La Science Rationnelle, "Revue de Metaphysique et de Morale" 4, s. 280-302.

WPROWADZENIE DO EMPIRYZMU LOGICZNEGO Rozdzia 2 Filozoficzny program empiryzmu logicznego - zwanego te pozytywizmem logicznym lub neopozytywizmem - pozytywizmem zosta sformuowany na przeomie lat dwudziestych i trzydziestych przez grup filozofw i naukowcw tworzcych tzw. Koo Wiedeskie. Uczestnikom ruchu wydawao si, e powstanie empiryzmu logicznego stanowi bdzie w dziejach filozofii przeom podobny do tego, jaki w dziejach fizyki kojarzony jest z postaciami Kopernika, Galileusza i Newtona. Jeden z jego liderw, Moritz Schlick, podczas Sidmego Midzynarodowego Kongresu Filozoficznego w Oxfordzie mwi: Wydaje si, e dziki ustaleniu naturalnych granic filozofii osigamy nieoczekiwanie gboki wgld w jej problemy; widzimy je z nowej strony, co dostarcza nam rodkw rozwizywania tak zwanych sporw filozoficznych w sposb absolutnie ostateczny i niepodwaalny. Ta deklaracja wyda si

48 moe miaa i rozumiem, jak trudno dowie, i jest prawdziwa, a, co wicej, przekona kogo, e odkrycie prawdziwej natury filozofii, ktre zrodzi ma tak cudowny owoc, zostao ju dokonane. A jednak ywi gbokie przewiadczenie, i tak wanie jest i e jestemy wiadkami narodzin nowej ery filozofii, za jej przyszo bdzie zupenie odmienna od przeszoci, ktra tak pena bya aosnych poraek, daremnych wysikw i prnych sporw. (1930b) Zudzenie to zaczo pryska ju w poowie lat trzydziestych, a pogbiajce si rnice pogldw midzy niegdysiejszymi uczestnikami ruchu sprawiy, i w latach pidziesitych nikt ju nie chcia nazywa siebie empiryst logicznym. Wreszcie w latach szedziesitych wykazano zasadnicz bdno podstawowych zaoe caego programu, a okrelenie "logiczny empirysta" zaczo funkcjonowa niemal jako epitet. Przyjrzyjmy si historii ruchu, ktry wprawdzie ponis porak, ale w sposb nieodwracalny uksztatowa wiadomo dwudziestowiecznych filozofw. W 1895 r. Ernst Mach (1838-1916) obj na Uniwersytecie Wiedeskim nowo utworzon Katedr Historii i Teorii Nauk Indukcyjnych. Gdy po wylewie krwi do mzgu zrezygnowa z pracy na uczelni, jego miejsce zaj w 1902 r. fizyk i filozof Ludwig Boltzmann (18441906), ktry zmieni jednak nazw katedry aby nie wygasza wykadu inauguracyjnego na cze swojego poprzednika, a filozoficznego wroga. W 1907 r. w czwartkowe wieczory w jednej z wiedeskich kawiarni zacza odbywa regularne spotkania grupa modych naukowcw i filozofw, wrd ktrych na plan pierwszy wysunli si fizyk Philipp Frank (1884-1966), znany matematyk Hans Hahn (1879-1934) i ekonomista Otto Neurath (1882-1945). Przejci byli kryzysow sytuacj, w jakiej na pocztku dwudziestego wieku znalaza si fizyka, a jeszcze bardziej znaczeniem rewolucji w fizyce zapocztkowanej ogoszeniem przez Einsteina szczeglnej teorii wzgldnoci. Zaamanie si mechanicystycznego obrazu wiata, stanowicego od dwch stuleci wzorzec naukowoci, wielu uznao za klsk nauki w ogle: okazaa si ona uytecznym technicznie narzdziem, ale nie prawdziw wiedz o wiecie. Wspomniani modzi myliciele usiowali w tej sytuacji sformuowa zasady nowej filozofii nauki, w ktrej wietle fizyka zachowaaby prawo do miana wiedzy, a osignicia Einsteina jawiyby si jako postp poznawczy w stosunku do fizyki klasycznej. rda inspiracji znaleli w pismach Macha (krytyka wyjaniania jako redukcji do procesw mechanicznych, radykalny empiryzm) i Poincargo ("By on dla nas niczym Kant uwolniony od pozostaoci redniowiecznej scholastyki i naoliwiony wspczesn nauk" (Frank 1950, Wstp, 4)), a take Duhema ("W fizyce niemoliwe jest experimentum crucis"), Hilberta (ujcie aksjomatw jako "ukrytych definicji") oraz w filozoficznych i metodologicznych uwagach Einsteina. ywo dyskutowali te zagadnienia moralne, religijne i polityczne. Dao to pocztek nieformalnej grupie, ktra w 1922 r. zaprosia do Wiednia Moritza Schlicka (1882-1936) aby obj na uniwersytecie wspomnian katedr po Machu i Boltzmannie, przemianowan tym razem na Katedr Filozofii i Historii Nauk Indukcyjnych. Wkrtce po przybyciu Schlick zacz w czwartkowe wieczory prowadzi seminarium, wok ktrego w cigu nastpnych kilku lat uformowaa si grupa okrelana mianem Koa

49 Wiedeskiego. Wielu jej czonkw nie byo profesjonalnymi filozofami, za filozofowie w wikszoci mieli pozafilozoficzne wyksztacenie. Do najaktywniejszych naleeli zrazu, obok wspomnianych ju Hahna, Neuratha i Schlicka, historyk Victor Kraft, prawnik Felix Kaufmann, matematyk Kurt Reidemeister i dwch studentw, Friedrich Waismann (18961959) i Herbert Feigl (1902-19..). Czsto przyjeda do Wiednia pracujcy na Uniwersytecie Karola w Pradze wspomniany ju Frank, luniej z Koem zwizany by matematyk Karl Menger, a take synny pniej logik Kurt Gdel (1906-1978). Otto Neurath urodzi si w Wiedniu w rodzinie ydowskiej. Studiowa matematyk, by potem przerzuci si na lingwistyk, prawo, ekonomi, a wreszcie socjologi. Doktorat uzyska na podstawie pracy o myli ekonomicznej w staroytnoci. Jego pierwsze publikacje dotyczyy ekonomii i polityki, ogosi te troch prac logiczno-matematycznych. Dobrze zna pisma Marksa, by czonkiem partii socjaldemokratycznej. Po I Wojnie wiatowej wczy si do prac socjalistycznego rzdu Bawarii, zastpionego wkrtce przez komunistyczno-anarchistyczny rzd Spartakusa. Po reakcyjnym przewrocie zosta aresztowany i skazany na wizienie; po protecie rzdu Austrii wyszed na wolno i (z zakazem powrotu do Niemiec) przyby do Wiednia, gdzie obj stanowisko dyrektora Muzeum Spoeczno-Ekonomicznego. Traktowa Koo Wiedeskie jako ruch polityczny, w czym pozosta odosobniony, cho prawie wszyscy neopozytywici mieli pogldy lewicowe (aktywnym socjaldemokrat by te Hahn). Moritz Schlick pochodzi z bogatej pruskiej rodziny o nacjonalistycznych tradycjach. Studiowa fizyk, doktorat na podstawie pracy o odbiciu wiata w orodkach niejednorodnych, pisanej pod kierunkiem Maxa Plancka, uzyska w Berlinie w 1906 r. Cho jego prac o czasie i przestrzeni w fizyce wspczesnej pochwali sam Einstein, zdecydowa si porzuci fizyk dla filozofii, ktr wykada na uniwersytetach w Rostocku i Kiel. Jego pierwsza ksika filozoficzna bya powicona poszukiwaniu szczcia, rozgos przyniosa mu natomiast ogoszona w 1918 r. Allgemeine Erkenntnislehre (Oglna teoria poznania). W 1926 r. przyby do Wiednia Rudolf Carnap (1891-1970). Przyszed na wiat w rodzinie niemieckich tkaczy. Prac nad doktoratem z fizyki przerwa mu wybuch wojny, ktr spdzi jako oficer na froncie. Doktorat z filozofii otrzyma w Jenie w 1921 r. na podstawie pracy o przestrzeni we wspczesnej fizyce; by w tym czasie gboko poruszony filozoficznym znaczeniem teorii wzgldnoci. Jeszcze przed wojn uczszcza na wykady Gottloba Fregego z logiki, studiowa te logiczne i epistemologiczne prace Bertranda Russella. Przed przybyciem do Wiednia oprcz kilku artykuw o czasie, przestrzeni i przyczynowoci, napisa ogoszony par lat pniej Abriss der Logistik (Zarys logiki matematycznej, 1929). Wkrtce potem ukoczy swoje pierwsze wane dzieo filozoficzne, Der logische Aufbau der Welt (Logiczna budowa wiata, 1928). Po przybyciu Carnapa, uwaanego czsto za najwybitniejszego w tym gronie filozofa, Koo Wiedeskie zostao skompletowane. W opublikowanym w 1929 r. manifecie podano nazwiska jego czternastu czonkw; oprcz ju wymienionych Carnapa, Feigla, Franka, Gdla, Hahna, Krafta, Mengera, Neuratha, Schlicka i Waismanna, naleeli do filozofowie Gustav Bergmann, Marcel Natkin, Theodor Radkovi i matematyczka - siostra Hahna i

50 druga ona Neuratha - Olga Hahn-Neurath. Gdy Bergmann i Feigl wyjechali do Stanw Zjednoczonych ich miejsca zajli Bela von Juhos i Edgar Zilsel. Rycho nawizano wspprac z zaoonym w Berlinie w 1928 r. Towarzystwem Filozofii Empirycznej. Jego przywdc by Hans Reichenbach (1891-1953), ktry - aby podkreli pewne rnice pogldw - okrela siebie mianem logicznego empirysty, Carnapa i jego kolegw nazywajc logicznymi pozytywistami. Najwybitniejsz wrd berliskich empirystw postaci okaza si Carl G. Hempel (ur. 1905), ktry odebra wyksztacenie z matematyki i fizyki. Do grupy naleeli te logik Kurt Grelling i zasuony dla rozwoju teorii prawdopodobiestwa Richard von Mises. W 1929 r. przyjecha do Warszawy Karl Menger, ktrego bardzo poruszyy osignicia zaoonej na przeomie wiekw przez Kazimierza Twardowskiego (1866-1938) szkoy lwowsko-warszawskiej w zakresie logiki i metodologii. Wkrtce potem do Wiednia pojecha Alfred Tarski, by w ramach prowadzonego przez Mengera kolokwium matematycznego przedstawi najwaniejsze osignicia logiczne wasne i swych kolegw. Wkrtce potem Kazimierz Ajdukiewicz, Leon Chwistek, Kazimierz Leniewski, Jan ukasiewicz, Tadeusz Kotarbiski, Alfred Tarski i inni nawizali z wiedeskimi empirystami logicznymi sta wspprac. Obok Macha decydujcy wpyw na ksztatowanie si filozoficznego programu Koa Wiedeskiego wywar Ludwig Wittgenstein (1889-1951), ktrego modziecza praca Logisch-philosophische Abhandlung ukazaa si w 1921 r., w rok pniej wydano j wraz z rwnolegym przekadem angielskim jako Tractatus logico-philosophicus. Wkrtce czonkowie ksztatujcego si Koa uznali, e w ksice tej sformuowane zostay podstawowe zasady filozofii, jakiej poszukiwali. Pono prowadzone w roku 1926 studia nad tekstem przypominay w nastroju egzegez pism objawionych. Tymczasem Wittgenstein porzuci uprawianie filozofii i przez par lat pracowa jako nauczyciel wiejski w Dolnej Austrii. Gdy przenis si do Wiednia Schlickowi udao si w 1927 r. nawiza z nim kontakt. Przez kilka lat Schlick i Waismann spotykali si, pocztkowo w towarzystwie Carnapa i Feigla, z Wittgensteinem - nie byy to spotkania dyskusyjne, raczej ich uczestnicy wysuchiwali improwizowanych uwag autora Traktatu niczym, by uy okrele ze wspomnie Carnapa, dziea sztuki bd boskiego objawienia. W 1929 r. na cze powracajcego do Wiednia Moritza Schlicka (ktry po wykadach w Stanach Zjednoczonych odrzuci oferty pracy na tamtejszych uniwersytetach) wydano filozoficzny manifest: Wissenschaftliche Weltauffassung: Der Wiener Kreis (Naukowy wiatopogld: Koo Wiedeskie). Napisany przez Neuratha, przy pomocy Carnapa i Hahna, ten dwudziestostronicowy tekst pogldy samego Schlicka przedstawia w do krzywym zwierciadle; cz czonkw Koa odniosa si do niego z dezaprobat. Nigdy wicej podobnego manifestu nie sporzdzono. (Oglnie rzecz biorc, zasadniczy podzia w Kole Wiedeskim przebiega midzy jego "lewym skrzydem" Neuratha i Hahna, podkrelajcym intersubiektywny charakter wiedzy i spoeczn rol nauki, a "prawym skrzydem" Schlicka i Waismanna, znajdujcym si pod przemonym wpywem Wittgensteina i nastawionym indywidualistycznie. Carnap usiowa czas jaki godzi oba stanowiska, w kocu skierowa si w lewo.)

51 W 1930 r. Koo Wiedeskie rozpoczo intensywn dziaalno wydawnicz i propagandow. Przejty kwartalnik filozoficzny przemianowano na "Erkenntnis"; pismo to, redagowane przez Carnapa i Reichenbacha, stao si gwn trybun nowej filozofii. W latach 1928-1937 wydano dziesi ksiek w serii "Schriften zur wissenschaftlichen Weltauffassung", m. in. Schlicka Zagadnienia etyki (1930), Neuratha Empirische Soziologie (1931), Carnapa Logiczn skadni jzyka (1934), a take Logik odkrycia naukowego (1934) Karla Poppera (ktry nie nalea do Koa i ani razu nie uczestniczy w czwartkowym seminarium Schlicka). Opublikowano te w latach 1933-1939 dziewi broszur w redagowanej przez Neuratha serii "Einheitswissenschaft". Zaczto organizowa kongresy nowej filozofii; pierwszy w Pradze w 1929 r., drugi rok pniej w Krlewcu. Poczwszy od kongresu w Pradze w 1934 r. poczli w nich uczestniczy, oprcz Austriakw i Niemcw, Polacy, Skandynawowie, Amerykanie i inni. Jeli chodzi o Amerykanw, to wspprac z Koem nawizali Charles Morris (1901-1979), Ernest Nagel (1901-1985) i Willard van Orman Quine (1908-2000). W Anglii empiryzm logiczny mia tylko jednego wybitnego przedstawiciela, Alfreda J. Ayera (1910-1989), ktry po pobycie w Wiedniu przedstawi - we wasnym ujciu - podstawowe zaoenia tej filozofii w ksice Language, Truth and Logic (Jzyk, prawda i logika, 1936). Bliscy nowej filozofii byli Skandynawowie Jrgen Jrgensen, Eino Kaila, Arne Naess, ke Petzll. Kolejne kongresy odbyy si w Paryu (1935), Kopenhadze (1936), znw w Paryu (w ramach Dziewitego Midzynarodowego Kongresu Filozofii, 1937), w Cambridge (1938), a we wrzeniu 1939 r. w Harvardzie. Kres dziaalnoci empirystw logicznych w Europie pooya ekspansja niemieckiego faszyzmu. Feigl, Neurath, Reichenbach i Waismann byli bezporednio zagroeni jako ydzi, dla pozostaych (inaczej ni dla Heideggera) faszyzm by nieakceptowalny. W 1934 r. niespodziewanie umar Hahn. W 1936 r. Schlick zosta zastrzelony przez umysowo chorego studenta, co pooyo kres regularnym spotkaniom Koa (jego zabjca po wczeniu Austrii do Niemiec zosta wypuszczony z wizienia jako czonek partii faszystowskiej, ponownie uwiziony przez Rosjan wyszed rycho na wolno jako wieo nawrcony komunista). W tym samym roku Carnap, ktry jeszcze w 1931 r. przenis si z Wiednia do Pragi, wyemigrowa do Stanw Zjednoczonych (pracowa kolejno na uniwersytetach w Chicago i w Los Angeles), gdzie od paru lat przebywa ju Feigl; doczyli do nich Gdel, Kaufmann, Menger i Zilsel. Neurath przenis si do Holandii, skd w 1940 r. zdoa przeprawi si do Anglii. Wyemigrowa tam te Waismann. Reichenbach w 1933 r. opuci Niemcy i przez pi lat wykada na Uniwersytecie w Istambule, pniej pracowa w Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Od 1937 r. w Yale, a potem w Princeton wykada Hempel. W 1938 r., gdy zakazano rozpowszechniania publikacji empirystw logicznych w krajach niemieckojzycznych, Neurath przenis "Erkenntnis" do Hagi; wydawa to pismo do 1940 r. pod tytuem zmienionym na "Journal of Unified Science". Ostatnim wielkim przedsiwziciem Koa Wiedeskiego i jego wsppracownikw miaa by International Encyclopedia of Unified Science (Midzynarodowa Encyklopedia Nauki Zjednoczonej). Otto Neurath, autor projektu, ywi nadziej, e odegra ona podobn rol jak niegdy Wielka Encyklopedia Francuska. Cao miaa skada si z 26 tomw,

52 powiconych kolejno zagadnieniom podstaw nauki zjednoczonej, problemom metodologicznym, przegldowi aktualnego stanu poszczeglnych dyscyplin, a wreszcie omwieniu praktycznych zastosowa wiedzy naukowej. Kady tom zawieraby 10 monografii napisanych przez naukowcw i filozofw zarwno zachodnich, jak i azjatyckich, publikowano by je rwnolegle w jzykach angielskim, francuskim i niemieckim; dziesiciotomowy suplement skadaby si z map i wykresw. Byaby to wielka synteza nauk ujtych z perspektywy logicznego empiryzmu. Projekt zosta zaaprobowany podczas Pierwszego Midzynarodowego Kongresu Jednoci Nauki w Paryu w 1935 r., w trzy lata pniej ukazay si, pod redakcj Neuratha, Carnapa i Morrisa, dwa zbiory artykuw o charakterze programowym. Ostatecznie seria przeobrazia si jednak w zbir odrbnych prac filozoficznych coraz bardziej odlegych od ideau jednoci nauki. Ostatni, VI Midzynarodowy Kongres Jednoci Nauki, odby si w 1941 r. w Chicago. W ramach "Encyklopedii" ukazaa si - jako jedyna ksika w serii broszur - w 1962 r. Struktura rewolucji naukowych Thomasa S. Kuhna (zob. rozdz. 4), uwaana powszechnie za gwd do trumny logicznego empiryzmu. Jak powiedziano, po II wojnie wiatowej dawni czonkowie i wsppracownicy Koa Wiedeskiego przestali okrela siebie mianem empirystw czy pozytywistw logicznych. Prawie wszyscy, wraz ze swymi uczniami, prowadzili dziaalno na terenie Stanw Zjednoczonych, ale nie powsta tam aden jednolity ruch filozoficzny. Z drugiej strony midzy ich pogldami zachodziy liczne podobiestwa: czyy ich zarwno idee przejte (w zagodzonej postaci) po Kole Wiedeskim, jak i nieustanne oddziaywanie wzajemne, co w sumie pozwala okreli ich dokonania mianem standardowej koncepcji teorii naukowych. Podstawow trybun tej filozofii nauki sta si zaoony w 1934 r. kwartalnik "The Philosophy of Science", a take tomy wydawane od 1956 r. w serii "Minnesota Studies in the Philosophy of Science". Poniej ogranicz si do omwienia dziejw empiryzmu logicznego w wskim tego sowa znaczeniu, a zatem skocz t histori okoo 1936 roku; skoncentruj si te na pogldach trzech bezdyskusyjnie najwaniejszych czonkw Koa Wiedeskiego, Carnapa, Neuratha i Schlicka. Nawet przy takich ograniczeniach powstaj powane trudnoci. Nie jest mianowicie jasne, czy w ogle mona mwi o jednej filozofii empiryzmu logicznego. Wprawdzie wsplnie przyjmowano pewne bardzo podstawowe zaoenia, ale tylko dopty, dopki wyraano je w sposb oglnikowy. Gdy dochodzio do konkretw, rozbienoci ujawniay si na kadym niemal kroku. Nigdy nie powstaa praca bdca uznan przez pozostaych jego czonkw syntez pogldw Koa Wiedeskiego. Co wicej, empiryci logiczni nieustannie zmieniali pogldy. A jednak pewne cele i metody docieka powtarzay si w ich pracach w rnych odmianach i konfiguracjach, przyjmowali te najczciej pewne bardzo podstawowe zaoenia. Mona wic mwi o zachodzeniu midzy ich pogldami rozlicznych podobiestw rodzinnych - te podobiestwa, powtarzajce si motywy, sprbuj teraz wydoby. Trzeba ich poszukiwa w intelektualnym dziedzictwie empiryzmu logicznego, na ktre skaday si - na co wskazuje sama nazwa kierunku - z jednej strony empiryzm, a z drugiej nowa, matematyczna logika i jej filozofia.

53 a. Empiryci, a przede wszystkim Ernst Mach Tradycja empiryzmu klasycznego zaczyna si od wystpienia Johna Locke'a (Rozwaania dotyczce rozumu ludzkiego, 1690), a nastpnie George'a Berkeleya (Traktat o zasadach poznania ludzkiego, 1710). Empiryci logiczni nawizywali przede wszystkim do Davida Hume'a (Traktat o naturze ludzkiej, 1739-1740) i Johna Stuarta Milla (System logiki dedukcyjnej i indukcyjnej, 1843), a jeszcze bardziej do niemieckiego empirysty krytycznego Ernsta Macha (Die Analyse der Empfindungen, 1885). Jeli o trzech pierwszych z wymienionych empirystw chodzi, to czy ich pogld, e caa nasza wiedza - og idei, jakie posiadamy - pochodzi z wrae. Rozwijajc to wyjciowe przekonanie mniej lub bardziej rnili si midzy sob, ale przede wszystkim dzieliy ich pogldy o charakterze metafizycznym. Locke przyjmowa pogld zdrowego rozsdku, zgodnie z ktrym wraenia powstaj w rezultacie zmysowego kontaktu z rzeczami istniejcymi na zewntrz naszych umysw, okrelanymi zwykle mianem rzeczy materialnych. Berkeley wystpi z pogldem, i rzeczy materialne nie istniej, istniej jedynie nasze dusze i Bg, ktry w duszach wytwarza wraenia. Wreszcie Hume stwierdzi, e nie mamy adnych podstaw, aby przyjmowa istnienie bd to rzeczy materialnych, bd rzeczy duchowych, a szczeglnoci wasnej duszy, ktra doznaje wrae, myli i czuje (gdy to, co nazywamy "naszym ja", jest jedynie pewn wizk wrae, myli i uczu). Nie jest jasne, czy ten pogld Hume'a mia charakter metafizyczny, czy jedynie epistemologiczny (tzn. czy odnosi si do tego, co istnieje, czy te do tego, co i na jakiej podstawie wiemy). Charakter metafizyczny miay z pewnoci pogldy Macha - i na nich naley zatrzyma si nieco duej. Ernst Mach jako filozof zrazu by kantyst, potem pod wpywem Berkeleya i Hume'a odrzuci tez o istnieniu sdw syntetycznych a priori. Przyj w teorii poznania stanowisko skrajnego empiryzmu, zgodnie z ktrym caa nasza wiedza, cznie z matematyk, wywodzi si z wrae. A zaraz potem doda do tego tez metafizyczn: wszystko, co istnieje, to wraenia. Jednak sowo "wraenie" funkcjonuje w jzyku potocznym w sposb sugerujcy istnienie substancjalnego podmiotu, ktry wrae doznaje. Aby takiej sugestii unikn, Mach posuguje si zwykle neutralnym sowem "element" (pisze te "wraenie", "dowiadczenie", "fakt"). Elementami maj by barwy, dwiki, zapachy, uczucia ciepa lub zimna itd. Mach nie wyjania, czy elementem jest np. sama czerwie, czy plama czerwieni o pewnym ksztacie, czy wreszcie kompleks barwnych plam. Tak czy inaczej elementy nieustannie splataj si w pewne konfiguracje, ktre na niesychanie zoone sposoby nastpuj jedna po drugiej. Istot tego zoonego nastpstwa kompleksw elementw, ktre nazywamy podmiotem lub dusz, jest - tu Mach wyranie poda za Schopenhauerem - wola, przejawiajca si w pragnieniu trwania i ekspansji. Narzdziem sucym jego zaspokojeniu w przypadku zwierzt s szybkie nogi, czujne zmysy, ky i pazury, w przypadku czowieka t funkcj spenia przede wszystkim rozum. Aby wypeni swoje zadanie, rozum strumienie elementw opisuje i stara si przewidzie te, ktre nastpi. Jednak s one tak zoone i rnorodne, e opis peny byby w praktyce niewykonalny. Nawet gdyby udao si takowy

54 sporzdzi, byby nieprzydatny jako rodek dzielenia si swoimi dowiadczeniami z innymi. Dlatego tworzymy pojcia, ktre okrelono pniej mianem teoretycznych. Tworzymy je zgodnie z Zasad Ekonomii Mylenia, tak aby w moliwie krtki i prosty sposb opisa to, co w konfiguracjach elementw i ich nastpstwach powtarzalne, a nastpnie mc dzieli si wasnymi dowiadczeniami z innymi i przewidywa to, co nastpi. Np. sowo "st" zastpuje niesychanie, moe nieskoczenie, dugi opis tego, co mwic w zwyky sposb - moemy zobaczy czy poczu dotykiem chodzc po pokoju, zapalajc i gaszc wiato, przesuwajc w rne miejsca t grup wrae, ktr nazywamy stoem, przykrywajc j serwet, podpalajc itd. Na bardziej zaawansowanym poziomie wymylamy pojcia takie jak "masa", "sia", "pole elektryczne", "atom", a take "myl", "popd", "dyspozycje" itd. Zdrowy rozsdek (a raczej rozpowszechniony przesd) wyodrbnia w konfiguracjach i strumieniach elementw to, co nazywamy "umysem", "dusz", "psychik" z jednej strony, a z drugiej to, co uwaamy za wiat zewntrzny wobec naszych umysw. Badajc zwizki elementw drugiego rodzaju uprawiamy fizyk (w szerokim tego sowa znaczeniu), badajc zwizki elementw skadajcych si na "nasze ja" jestemy psychologami, a badajc oddziaywania midzy jednymi a drugimi uprawiamy fizjologi. adna z tych dyscyplin nie jest redukowalna do pozostaych. Jedno nauki polega w ujciu Macha na tym, e wszystkie dyscypliny maj wsplny przedmiot bada (konfiguracje elementw i ich nastpstwa) i t sam metod (konstruowanie ekonomicznych opisw, skutecznych jako narzdzia przewidywania), a rni je jedynie badany zakres zwizkw midzy elementami. Cz skrtowych uj pewnych klas zjawisk tworzymy na etapie przedwerbalnym, na podstawie najbardziej potocznych dowiadcze. Tak powstaje wiedza instynktowna, ktra pniej, wyraona w formie sownej, jawi nam si jako zbir pewnikw (Kant zinterpretowa je jako sdy syntetyczne a priori). Ale jedynie poczucie pewnoci, towarzyszce wiedzy logicznej i matematycznej, odrnia j od tych rodzajw wiedzy, ktre tworzone s wiadomie. Nie istnieje uniwersalna metoda tworzenia teorii, w trakcie jej wymylania naukowcy posuguj si wszelkimi moliwymi metodami. Tak czy inaczej w przypadku teorii tworzonych wiadomie zawsze moliwe s wtpliwoci co do ich prawdziwoci, za systemy teoretyczne bywaj rne i czsto musimy wybra ktry z nich. Kryteriami akceptacji bd wyboru s, zdaniem Macha, ekonomiczno opisu i sukces przewidywa. Jeli kryteria te s spenione, to nie tylko akceptujemy dany system jako narzdzie, ale zaczynamy sdzi, e wiat jest taki, jakim go opisujemy. Wie si to z odruchowym pytaniem, dlaczego strumienie elementw nie s chaotyczne, ale w pewien sposb uporzdkowane. Odpowiadajc na nie prbujemy w porzdek wyjani, a czynimy to postulujc istnienie czego, co si za strumieniami elementw kryje. Niegdy formuowano wyjanienia odwoujce si do bytw czy si duchowych - dzi w zasadzie ten sposb mylenia porzucilimy. Ale zastpilimy tamte - animistyczne bd idealistyczne - koncepcje wyjanieniami postulujcymi istnienie pod powierzchni zjawisk atomw, si, eteru itp. Dokonalimy zwodniczej ontologizacji naszych form mylenia: to, co stanowi mylowe narzdzie, podnielimy do rangi przedmiotu bada. Tak jak kiedy uwolnilimy si od animizmu czy idealizmu, tak dzi - wzywa Mach - trzeba uwolni si od

55 materializmu, zrozumie, e rzeczy materialne s jedynie skrtowymi symbolami mylowymi pewnych grup elementw, znakami, ktre poza nasz myl nie maj odniesie. Zgodnie z takim pogldem filozoficznym Mach podj prb przeformuowania mechaniki Newtona w celu usunicia z niej poj odnoszcych si - rzekomo - do bytw nieobserwowalnych, przede wszystkim tych wystpujcych w Kantowskich sdach czystego przyrodoznawstwa i ich najbardziej oglnych empirycznych zastosowaniach. Pojcia siy pozby si jest atwo, zastpujc wszdzie si przez iloczyn masy i przyspieszenia. Ale trzeba teraz pozby si pojcia masy - Mach dokonuje tego wskazujc na fakt, e w mechanice nie ma mowy o absolutnych wartociach mas, a jedynie o stosunkach mas cia, za stosunek mas cia jest rwny odwrotnoci stosunku przyspiesze, jakich te ciaa udzielaj sobie wzajemnie w pewnych warunkach (okrelenie tych warunkw napotyka jednak na trudnoci o wiele powaniejsze ni to sobie Mach wyobraa). W mechanice o przyspieszeniach mona sensownie mwi po przyjciu pewnego ukadu odniesienia, inercjalnego w stosunku do czego, co Newton okreli mianem przestrzeni absolutnej. Obiektywnego jej istnienia mia, zdaniem autora Philosophiae naturalis principia mathematica, dowodzi eksperyment z wirujcym wiadrem z wod: oddziaywanie z - niewidzialn - przestrzeni absolutn sprawia, e powierzchnia wody staje si wklsa. Jest to, argumentuje Mach, rozumowanie bdne: wiadro porusza si ruchem przyspieszonym nie wzgldem - rzekomej - przestrzeni absolutnej, ale wzgldem gwiazd zwanych niegdy "staymi" i wanie spoczynek lub ruch jednostajny wzgldem tych - obserwowalnych - obiektw stanowi kryterium inercjalnoci ukadu odniesienia. Zbdne jest te pojcie czasu absolutnego: czas, o jakim mowa jest w mechanice, jest w istocie stosunkiem szybkoci, z jak upywaj rozmaite - obserwowalne - procesy. (Std pochodzi synna definicja Einsteina: czas jest tym, co mierzymy za pomoc zegara.) Machowi nie chodzio o to, abymy uprawiajc nauk nie posugiwali si pojciami masy czy siy. Wrcz przeciwnie, formuy otrzymane w wyniku ich eliminacji stayby si niesychanie dugie i skomplikowane. Posugujemy si nimi gdy praktyka dowioda ich ekonomicznoci i skutecznoci. Mach chcia jedynie pokaza, e w zasadzie moemy si bez tych poj oby, zastpujc je innymi, odnoszcymi si jedynie do elementw, ich konfiguracji i nastpstw. A zatem nie ma powodu by sdzi, e pojcia teoretyczne oznaczaj co, co istnieje obiektywnie. Innym argumentem Macha przeciwko istnieniu takich teoretycznych bytw jest wskazanie na fakt, e moliwe s rne, wzajemnie wykluczajce si teorie tych samych zjawisk; tak np. cay szereg tych samych faktw ekonomicznie opisuj oraz przewiduj teoria cieplika (w ktrej ciepo jest substancj) i teoria korpuskularno-kinetyczna (w ktrej ciepo jest ruchem). Wrogi by natomiast stosunek Macha do poj takich, jak eter czy - co przynioso mu szczegln saw - atom. Nie tylko dowodzi, e eter i atomy nie istniej, ale twierdzi te, e nie powinnimy si tymi pojciami w nauce posugiwa. (W tamtym okresie trway wrd fizykw zacieke spory o istnienie atomw, natomiast istnienie eteru prawie wszyscy uwaali za dowiedzione.) Jego argumentacja nie bya konsekwentna. Czasem twierdzi, i

56 pojcia te s nieekonomiczne, w innych miejscach jednak, e ich uywanie rodzi iluzj istnienia bytw nieobserwowalnych i wanie z tego wzgldu naley ich unika. Ale jest chyba inny powd kryjcy si za tymi atakami. Argumenty Macha przeciwko istnieniu eteru czy atomw byy czci prowadzonej przeze kampanii przeciw pojciu materii. Na poziomie zdrowego rozsdku przyjmujemy istnienie materii po to, aby wyjani porzdek panujcy wrd wrae. Jeli nie przyjm, e w moim pokoju stoi st, jako rzecz niezalena od dozna, to pojawianie si podobnych wrae zawsze, ilekro do pokoju wchodz, korelacje dozna wzrokowych i dotykowych, zachowanie wrae nazywanych ksik, ktre gdy je wypuszczam z rki zatrzymuj si zawsze na powierzchni, ktr nazywam stoem itd., staj si niezrozumiae (chyba e np. przyjm za Berkeleyem, i te wraenia wytwarza we mnie Bg, albo, za buddystami jogaczary, e wiat jest wsplnym snem wszystkich istot czujcych). Nauki przyrodnicze wyjaniaj - na bardziej wyrafinowanym poziomie - ten panujcy wrd wrae porzdek postulujc istnienie si, eteru, atomw itp. Decyzja wyrzeczenia si tych wszystkich bytw jest rwnoznaczna z rezygnacj z jakichkolwiek wyjanie. Mach nie tylko do takiej rezygnacji si przyznaje ale twierdzi wrcz, e z nauka powinna raz na zawsze porzuci prby wyjaniania czegokolwiek. Jej jedynym zadaniem powinno by ekonomiczne opisywanie i skuteczne przewidywanie kompleksw elementw i ich nastpstw. A co Mach zyskuje dziki tej rezygnacji? Zyskuje poczucie jednoci, ktrego chyba bardzo potrzebowa. wiadcz o tym rozproszone w jego pismach uwagi, e atom nie moe myle czy postrzega - a zatem pojcie to jest nieprzydatne w psychologii. Tymczasem naley we wszystkich naukach - a raczej w rnych gaziach jednej nauki - uywa tych samych poj. Wszystkie za pojcia s z jzyka nauki eliminowalne z wyjtkiem tych, ktre odnosz si do elementw, ich konfiguracji i nastpstw. Zazwyczaj rozdwajamy wiat na nasze "ja", dusz z jednej strony, a rzeczy materialne z drugiej - po czym przeciwstawiamy jedno drugiemu. Ale istnienie zarwno materii, jak i naszych "ja", jest zudzeniem. Byt jest jeden i nauka jest jedna - bada ten sam byt pod rnymi wzgldami. Uwiadomienie sobie tej prawdy nie byo dla Macha celem samym w sobie - pod koniec synnego wykadu z 1882 r. wyrazi nadziej, i w przyszoci (...) cika przegroda midzy czowiekiem a wiatem bdzie stopniowo zanika, e ludzie z mniejszym samolubstwem i cieplejszym uczuciem zachowywa si bd nie tylko wzgldem siebie, ale rwnie wzgldem caej przyrody organicznej, a take i wzgldem tak zwanej przyrody martwej. b. Nowa logika i jej filozofia, a przede wszystkim Traktat logiczno-filozoficzny Wittgensteina Pierwszy znany system logiki zosta skodyfikowany przez Arystotelesa, ktry poda oglne schematy wnioskowa posugujc si zmiennymi, w miejsce ktrych mona podstawia terminy oglne lub jednostkowe. Dzi logika Arystotelesa stanowi niewielki i bardzo ubogi fragment logiki predykatw. Nieco pniej megarejczycy i stoicy skodyfikowali podstawowe zasady tego, co dzi okrela si mianem logiki zda. Po czym w rozwoju logiki nastpia przerwa trwajca na dobr spraw ponad dwa tysice lat. Dopiero badania

57 nad pewnymi pojciami i operacjami matematycznymi, podjte w pierwszej poowie XIX wieku przez Bernarda Bolzano i Augustyna Cauchy'ego, day pocztek nowym ideom logicznym. Doprowadzio to do powstania nowego nurtu w filozofii matematyki, logicyzmu. Zapocztkowa go Gottlob Frege w pracach Grundlagen der Arithmetik (Podstawy arytmetyki, 1884) i Grundgesetze der Arithmetik. Begriffsschriftlich abgelitet (Prawa naczelne arytmetyki. Wyprowadzone wedug zasad ideografii logicznej, t. 1, 1893). Zainspirowany ideami logicznymi Giuseppe Peano podobne idee niezalenie sformuowa Bertrand Russell w ksice The Principles of Mathematics (Zasady matematyki, 1903), a zwieczeniem tych bada stao si monumentalne, trzytomowe dzieo Bertranda Russella i Alfreda North Whiteheada Principia mathematica (1910-1913). Logicyzm to program redukcji matematyki do logiki: chodzio o to, aby najpierw sprowadzi twierdzenia "wyszych" dziaw matematyki do twierdze z zakresu arytmetyki liczb naturalnych, nastpnie zdefiniowa pojcia arytmetyki za pomoc poj logicznych, a wreszcie pokaza, e jej twierdzenia wynikaj, przy takich definicjach, z praw logiki. Realizowalno caego programu - a przede wszystkim zasadno tych aksjomatw, o ktre trzeba byo tradycyjnie pojt logik rozszerzy w celu jego przeprowadzenia - pozostaje do dzi przedmiotem gorcych sporw. Ale tak czy inaczej w wyniku prac wspomnianych mylicieli, a take Charlesa S. Peirce'a (1839-1914), Georga Cantora (1845-1918), Giuseppe Peano (1858-1932), Ernesta Zermelo (1871-1953) i innych skodyfikowany zosta tzw. klasyczny system logiki, ktry w do naturalny sposb rozpada si na klasyczn logik zda i klasyczn logik predykatw (a raczej logika zda stanowi wyrniony fragment logiki predykatw). Logika zda zajmuje si schematami wnioskowa zbudowanymi ze zmiennych zdaniowych i funktorw prawdziwociowych, zwanych te spjnikami zdaniowymi. Za zmienne zdaniowe wolno podstawia dowolne zdania oznajmujce, ktre - co niektrzy uwaaj za cech definicyjn zdania - s albo prawdziwe, albo faszywe. Pojcia prawdy i faszu - czyli wartoci logicznych zda - przyjmuje si za powszechnie zrozumiae, w logice nie ma potrzeby ich definiowania. Intuicyjnie rzecz biorc, zdanie jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy jest zgodne z rzeczywistoci, gdy opisuje istniejc sytuacj itd. Podstaw logiki klasycznej jest zasada dwuwartociowoci goszca, e kade zdanie ma jedn i tylko jedn z dwch wartoci logicznych: prawdy i faszu. Zdaniami jzyka potocznego, ktrym - przynajmniej we wspomnianym intuicyjnym sensie - nie da si przypisa wartoci logicznych, a wic pytaniami, rozkazami, probami itp., logika klasyczna nie zajmuje si. Spjniki zdaniowe, ktre peni w logice podobn rol, jak w potocznej polszczynie peni swka "nie", "i", "lub", "jeli..., to", definiowane s za pomoc tabel prawdziwociowych okrelajcych, w jaki sposb warto logiczna zdania zoonego zaley od wartoci logicznych zda skadowych (np. zdanie "p i q" jest prawdziwe wtedy, gdy zarwno p, jak i q s prawdziwe, a faszywe wtedy, gdy p jest prawdziwe a q faszywe, gdy p jest faszywe a q prawdziwe, gdy zarwno p, jak i q s faszywe). Wewntrzna budowa zda skadowych - o ile nie s one z kolei zbudowane ze zda jeszcze prostszych - logiki zda nie interesuje. Logika predykatw - zwana te logik kwantyfikatorw - dostarcza schematw wnioskowa odwoujcych si do wewntrznej budowy zda oznajmujcych. T budow

58 rekonstruuje si za pomoc predykatw (odpowiadajcych z grubsza temu, co tradycyjna gramatyka okrela mianem orzecze; mona te powiedzie, e predykaty oznaczaj cechy i relacje), ich argumentw (zwanych tradycyjnie podmiotami zda), a wreszcie kwantyfikatorw (penicych podobn rol jak polskie sowa "dla kadego" i "istnieje"). Symbole predykatw mog by albo staymi (w logice predykatw pierwszego rzdu), albo zmiennymi (w logice drugiego rzdu); symbolami argumentw s zmienne indywiduowe, za ktre wolno podstawia nazwy odpowiednich obiektw. Dla wyraenia caej matematyki wystarczy logika predykatw pierwszego rzdu (o ile tylko wyranie sformuowane zostan wszystkie zaoenia pozalogiczne); dopiero badania nad rozumowaniami prowadzonymi w jzyku naturalnym wymagaj uycia rachunkw wyszych rzdw, a take logik nieklasycznych. Logika zda stanowi podstaw logiki predykatw: aksjomatami logiki predykatw s wszystkie tezy logiki zda i wszystkie podstawienia tez logiki zda przez dowolne poprawnie zbudowane wyraenia logiki predykatw. Tezy logiki klasycznej s zdaniami zawsze prawdziwymi. Aby stwierdzi warto logiczn "zwykych" zda oznajmujcych (np. "Deszcz pada") musimy porwna je ze wiatem, ale prawdziwoci tez logiki (np. "Deszcz pada lub deszcz nie pada", co jest podstawieniem schematu "p lub nie p") dowodzi si bez rozgldania si wok. Jeli przyjlimy, e zdanie jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy jest zgodne z rzeczywistoci, a prawdziwoci tez logicznych nie stwierdzamy przez porwnanie ich ze wiatem zmysowo postrzegalnych rzeczy, to sugeruje to istnienie jeszcze innego wiata, o ktrym mwi tezy logiki, nie podlegajcego upywowi czasu i - skoro tezy logiki stosuj si do wiata rzeczy - w jaki sposb wiat rzeczy ksztatujcego. Analogie z teori idei Platona staj si a nadto wyrane - i faktycznie na przeomie XIX i XX wieku wielu filozofujcych logikw, a wrd nich Frege i Russell, przyjo swego rodzaju platonizm. Wystpuje w dziejach filozofii europejskiej dziwna prawidowo, e ilekro kto zaproponuje filozofi typu platoskiego, to potem kto inny przedstawia analogiczn filozofi typu arystotelesowskiego (tzn. przeczy istnieniu dwch wiatw - niezmiennych idei/form i zmiennych rzeczy - i umieszcza formy w samych rzeczach). W naszym przypadku dokona tego ucze Russella, Ludwig Wittgenstein. Jego modziecza ksika, Tractatus logico-philosophicus (1921), nie wniosa niczego do rozwoju logiki (cho w niej pojawia si idea definiowania spjnikw zdaniowych za pomoc tabel prawdziwociowych), by to natomiast pierwszy traktat metafizyczny inspirowany przez now logik. Aby zrozumie sens Traktatu naley pamita, e nauczyciel Wittgensteina, Bertrand Russell (1872-1970), by z wyksztacenia zarwno matematykiem, jak i filozofem. Spotkanie w 1900 r. z Giuseppe Peano, ktre stao si punktem zwrotnym w jego yciu umysowym, uwiadomio mu znaczenie logiki matematycznej dla filozofii - nie tylko dla filozofii matematyki, lecz rwnie dla pozostaych jej dziaw. Nastpne dziesi lat powici badaniom logicznym nad podstawami matematyki, ktrym przede wszystkim zawdzicza poczesne miejsce w dziejach filozofii zachodniej. Ale pasjonoway go te wielkie problemy ontologiczne i epistemologiczne (a take filozofia spoeczna, w ktrej

59 rozwija idee swego wieckiego ojca chrzestnego Johna Stuarta Milla), z jakimi borykali si Platon, Arystoteles, Kartezjusz, Leibniz, Berkeley, Hume, Kant czy Hegel. W 1910 r. porzuci raz na zawsze uprawianie logiki - po czym zabra si za dociekania metafizyczne w klasycznym tego sowa znaczeniu. Zapocztkowaa je popularna ksika Problemy filozofii (1912). Ale na razie pomwmy jeszcze o filozoficznych nadziejach Russella zwizanych z wypracowan w okresie bada logicznych metod. Pierwsz rzecz, jaka rzuca si w oczy podczas studiowania dziejw filozofii jest to, e na kade z wielkich pyta rozmaici filozofowie udzielali rnych, wzajemnie niezgodnych odpowiedzi, a nigdy nie znaleziono kryterium pozwalajcego w powszechnie akceptowalny sposb powstae w ten sposb spory rozstrzyga. Russell, wsplnie z innym absolwentem Kolegium w. Trjcy w Cambridge, Georgem Edwardem Moore'm (1873-1958), doszli gdy tylko wyzwolili si z zauroczenia neoheglizmem - do przekonania, e istnieje metoda, pozwalajca na intersubiektywne rozwizywanie zagadnie filozoficznych: analiza jzykowa. Za przeomowy w tym wzgldzie uwaa si rok 1903, gdy Moore ogosi Principia Ethica i artyku The Refutation of Idealism, za Russell prototyp przyszych Principia Mathematica, czyli The Principles of Mathematics. Moore rozpocz Principia Ethica od znamiennego stwierdzenia: We wszystkich (...) badaniach filozoficznych trudnoci i nieporozumienia, jakich peno w historii tej dyscypliny, powodowane s gwnie przez bardzo prost przyczyn, a mianowicie przez prby odpowiadania na pytania bez uprzedniego cisego ustalenia, na jakie to pytanie chce si udzieli odpowiedzi. Dotychczas filozofowie uywali jzyka penego wyrae wieloznacznych i nieostrych; stosowali takie reguy skadni, e nawet zdania zbudowane z wyrae jednoznacznych mogy by rozumiane na rozmaite sposoby; a wreszcie ich pisma roiy si od "wnioskw", ktre wcale nie wynikay z przyjtych przesanek lub wynikay na mocy trudnych do zidentyfikowania regu wnioskowania. Koniecznym warunkiem rzetelnego filozofowania jest usunicie jzykowego zamtu, dokadne ustalenie, jakie to pojcia (concepts) kryj si za naszymi sowami (words) i jakie sdy (propositions) wyraane s przez nasze zdania (sentences). Moore i Russell spodziewali si, e gdy - poddawszy nasze wypowiedzi analizie - usuniemy jzykowy zamt, to cz klasycznych problemw filozoficznych okae si pseudoproblemami, wytworami niewaciwego uycia sw i zda, a wic wszystkie zaproponowane odpowiedzi na nie to zbir "sofisterii i zudze". Jednak dziea filozoficzne zawieraj te problemy autentyczne, cho nie s one naleycie sformuowane. Gdy wyrazimy je we waciwy sposb, to bdziemy mogli je rozwiza. Jeli chodzi o to, jak ma wyglda poprawne sformuowanie problemw i tez filozoficznych, to drogi obu pionierw filozofii analitycznej rozchodziy si. Moore - ktry obok filozofii studiowa filologi klasyczn - analizy przeprowadza mnoc wyjanienia w jzyku potocznym, a proponujc rozwizania szed za gosem Zdrowego Rozsdku. Russell zamierza uy w filozofii jzyka logiki matematycznej, ktry uwaa za doskonay (w kadym razie logicy powinni, jego zdaniem, zmierza do stworzenia jzyka doskonaego), dokona przekadu tradycyjnych problemw i twierdze filozoficznych na

60 jzyk formalny. Program ten nie doczeka si zadowalajcej kodyfikacji, wystarcz jednak dwa przykady aby unaoczni jego sens. Filozofowie klasyczni posugiwali si zazwyczaj jzykami potocznymi, wzbogaconymi jedynie o specjalistyczn terminologi. Terminy jzyka potocznego s za wieloznaczne, czsto w zdradliwy sposb. Przyjrzyjmy si trzema zastosowaniom swka "jest". Mwic "czowiek jest zwierzciem rozumnym" stwierdzamy - z punktu widzenia logiki - e zbir ludzi jest identyczny ze zbiorem zwierzt rozumnych. Ale zdanie "czowiek jest dwunogiem" mwi, e zbir ludzi zawiera si w zbiorze istot dwunonych. A wreszcie mwic "pewien czowiek jest w tym budynku" stwierdzamy, e istnieje kto, kto tu a tu przebywa. Kade z trzech przytoczonych zda podlega innym reguom wnioskowania; nic wic dziwnego, i uywajc tak wieloznacznego terminu atwo popeni bdy. Kiedy przekadamy potoczne zdania z "jest" na jzyk zbudowany zgodnie z zasadami skadni logicznej, czasem trzeba odda je przez znak rwnoci, czasem przez symbol bycia elementem zbioru, a w jeszcze innych przypadkach przez kwantyfikator egzystencjalny. Szczegln saw zyskaa metoda Russella znana pod nazw "teorii deskrypcji". W jzyku potocznym czsto orzekamy co o rzeczach, ktre nie istniej - co w filozofii czsto prowadzi do zamtu. Mwimy (w 1905 r.) "Obecny krl Francji jest ysy" (The king of France is bald). Z gramatycznego punktu widzenia podmiotem tego zdania jest wyraenie "obecny krl Francji", o ktrym to krlu orzekamy, e jest ysy. Sugerowaoby to, i owo zdanie jest prawdziwe, jeli obecny krl Francji jest ysy, a faszywe, jeli obecny krl Francji nie jest ysy. Ale obecny krl Francji nie istnieje - a wic ani nie jest, ani jest ysy. Zgodnie jednak z zasad wyczonego rodka, stanowic fundament logiki klasycznej, zdanie sensowne musi by prawdziwe albo faszywe. W tej sytuacji niektrzy filozofowie, zwaszcza Alexsius von Meinong (1853-1920), poczli gosi, e wszystko, o czym da si co sensownie powiedzie, musi jako istnie (cho nie tak, jak rzeczy istniejce realnie) wszystkie nazwy do czego si odnosz. W jaki sposb istniej wic obecny krl Francji, Szklana Gra, a nawet okrga kwadratowa kopua na Kolegium w. Trjcy w Cambridge. Tego typu ontologie s, oznajmi Russell publikujc w 1905 r. teori deskrypcji, wytworem jzykowego zamtu. Jzyk potoczny zwodzi nas na manowce sugerujc, i podmiotem zdania jest to, co nim nie jest. Naley przesta sugerowa si gramatyczn form zdania i ujawni jego form rzeczywist, logiczn. Zdanie "Obecny krl Francji jest ysy" po dokonaniu analizy logicznej przybiera posta "Istnieje obecnie jedno i tylko jedno x, ktre jest krlem Francji i to x jest yse", co ma posta logiczn (x)(Fx (y)(Fy y = x) Bx). "Obecny krl Francji" nie jest podmiotem tak zanalizowanego zdania, nie musi wic czego nazywa aby cae zdanie miao warto logiczn. Jest ono faszywe nie dlatego, i obecny krl Francji nie jest ysy, ale dlatego, e obecny krl Francji nie istnieje, co wypowiadajc takie zdanie milczco zakadamy, a co analiza logiczna wydobywa na jaw. Wyraenia w rodzaju "obecny krl Francji" czy "autor Nienasycenia" nie s imionami wasnymi, ale deskrypcjami. Jak ju powiedziano, w 1910 r. Russell przesta zajmowa si logik i podj dociekania ontologiczne i epistemologiczne. Koczy wanie pisa Problemy filozofii, gdy w Cambridge pojawi si Ludwig Wittgenstein, ktry przerwa studia inynierskie z zamiarem

61 powicenia si filozofii. Wczeniej wiatopogld Wittgensteina (wychowanego w Wiedniu w ogromnie bogatej rodzinie ydowskiego przemysowca, ktrego dom peni rol centrum artystycznego) uksztatoway zwaszcza ksiki Otto Weiningera Pe i charakter i Arthura Schopenhauera wiat jako wola i przedstawienie, a take filozoficzne prace fizykw Hertza i Boltzmanna. Wkrtce potem potne wraenie wywary na nim opowiadania Lwa Tostoja i powieci Fiodora Dostojewskiego. A w midzyczasie przestudiowa logiczne prace Fregego i Russella - i przyby do Cambridge najwyraniej z zamiarem ujcia idei przejtych od wspomnianych filozofw ycia za pomoc nowych, logicznych metod. Po ptora roku studiw filozoficznych pod kierunkiem Russella wyjecha nagle do norweskiej wioski. W mronej Skandynawii, a potem walczc na ochotnika na frontach I Wojny wiatowej (aby w obliczu mierci "sta si czowiekiem"), pracowa nad sw pierwsz ksik, Traktatem logiczno-filozoficznym. Cay system Traktatu oparty jest na dziwacznym zaoeniu, e nasze myli s wiernymi podobiznami wiata (co staje si mniej osobliwe gdy pojawia si wyjanienie: wiat jest moim wiatem). Mylc przedstawiamy sobie moliwe fakty (sytuacje), a gdy mylimy prawdziwie, to nasze myli s obrazami faktw, ktrych og jest wiatem. Dzieje si tak dlatego, i myli i (moliwe) fakty maj wspln budow logiczn: elementy myli s powizane w taki sam sposb, jak elementy sytuacji (myl i przedstawiona sytuacja maj wspln struktur logiczn; og moliwych struktur to forma logiczna wsplna myleniu i wiatu). Dlatego wszystko, co da si pomyle, jest moliwe, a granice mylenia wskazuj na granice moliwych faktw. Mylimy o wiecie nie zdajc sobie sprawy z natury owego procesu. Niekiedy jednak, aby swe myli utrwali lub przekaza innym, wyraamy je w postaci zmysowo postrzegalnej - i wypowiadamy zdania (a raczej znaki zdaniowe; zdaniem jest w terminologii Traktatu znak zdaniowy wraz z towarzyszc mu myl, rozumiejc go i rzutujc na wiat). Wypowiadajc myli w jzyku potocznym wyraamy je w postaci nieprzejrzystej: rozumieniem takich zda rzdz niezliczone milczce reguy i bardzo trudno si poapa, na czym sens zdania polega (sensem zdania jest moliwy fakt, przedstawiany przez wyraan myl). Naley wic zdania podda analizie logicznej - a jeli zdoamy przeprowadzi j w peni, to nasze znaki zdaniowe stan si wiernymi podobiznami myli z jednej, a (moliwych) faktw z drugiej strony. (To jedna z najbardziej kontrowersyjnych idei Wittgensteina: aby pozna natur wiata nie trzeba prowadzi bada w sensie nauk przyrodniczych, naley za dokona analizy logicznej naszych zwykych zda.) Zasadnicze partie ksiki wypeniaj rozwaania nad tym, jak posta przyjyby zdania po przeprowadzeniu ich penej analizy. Zanalizowane zdanie rozpada si na najprostsze ze zda: zdania elementarne. Te poczone s - w ujciu tradycyjnym - spjnikami logicznymi, niektre poprzedza znak negacji (np. p lub nie q"), tak e warto logiczna zanalizowanego zdania jest dokadnie okrelona przez wartoci logiczne zda elementarnych (zdanie jest funkcj prawdziwociow zda elementarnych). Zdania elementarne, co bardzo istotne, s logicznie niezalene: adne z nich nie wynika z pozostaych, moe wic by prawdziwe albo faszywe niezalenie od prawdziwoci albo faszywoci wszystkich innych (jest to teza

62 atomizmu logicznego w odniesieniu do jzyka). Zdanie elementarne jest poczeniem symboli prostych, nierozkadalnych dalej przez definicje: nazw. Skoro cakowicie zanalizowane zdanie jest wiern kopi wyraonej myli, a myl i wiat maj wspln budow logiczn - myli i wyraajce je zdania s logicznymi obrazami moliwych faktw - to prowadzi to do tez ontologicznych. Tak jak zdania rozpadaj si na logicznie niezalene zdania elementarne, tak rzeczywisto rozpada si na stany rzeczy, a kady z nich moe istnie albo nie istnie niezalenie od istnienia albo nie istnienia jakichkolwiek innych (jest to teza atomizmu logicznego w odniesieniu do wiata) stanw rzeczy. Stan rzeczy jest poczeniem przedmiotw, ktre s proste i trwae. Odpowiednio midzy jzykiem a wiatem polega na tym, e przedmioty przyporzdkowane s nazwom - przedmiot jest znaczeniem nazwy (a poniewa przedmioty s trwae, to nazwy zawsze maj znaczenie, w przeciwiestwie do nazw rzekomych, takich jak "obecny krl Francji", ktre po dokonaniu analizy nikn). Przedmioty splataj si w stanie rzeczy tak, jak splataj si nazwy w przestawiajcym go zdaniu elementarnym - sensem zdania elementarnego jest stan rzeczy majcy wspln z tym zdaniem struktur logiczn. Jeli stan rzeczy istnieje - jeli odpowiednie przedmioty pocz si w odpowiedni sposb - to przedstawiajce go zdanie elementarne jest prawdziwe; jeli nie istnieje, to jest ono faszywe. Zdanie zoone jest prawdziwe, jeli istnieje jeden z dopuszczonych przez nie faktw, np. zdanie o postaci "p lub nie q" jest prawdziwe wtedy, gdy istnieje fakt polegajcy na istnieniu stanw rzeczy p i q, na istnieniu p i nie istnieniu q, na nie istnieniu p i nie istnieniu q, a jest faszywe wtedy, gdy nie istnieje p i istnieje q. Gdy przeprowadzimy analiz naszych zwykych zda (w sensie gramatycznym), to, twierdzi Wittgenstein, okae si, e rozpadaj si one na trzy rozczne klasy. Klas pierwsz stanowi zdania sensowne, przedstawiajce - pokazujce - fakty, a to dziki jedno-jednoznacznemu przyporzdkowaniu zda elementarnych moliwym stanom rzeczy i zazwyczaj jedno-wieloznacznemu przyporzdkowaniu zda zoonych rozpadajcym si na stany rzeczy (moliwym) faktom. Takie zdania wypowiada mona w sposb czysto hipotetyczny, a mona te z przekonaniem, stwierdzajc, e jest tak a tak wtedy, jak pisze Wittgenstein, nie tylko co pokazujemy, ale rwnie mwimy. Zdanie ma sens niezalenie od swej wartoci logicznej; aby za wiedzie, czy zdanie sensowne jest prawdziwe, naley porwna je z rzeczywistoci. Wittgenstein, co istotne dla dalszego rozwoju wydarze, nie zdoa (a nawet nie prbowa) przeprowadzi cakowitej analizy jakiegokolwiek zdania sensownego. Nie poda adnego przykadu zdania elementarnego, a tym samym stanu rzeczy, podobnie jak nie poda przykadw nazw, a tym samym przedmiotw. Nie powiedzia te, jak porwnuje si zdania elementarne z rzeczywistoci. Klas drug (tym razem przykadw mamy pod dostatkiem) stanowi zdania, ktrych warto logiczn rozpoznaje si bez porwnania ich ze wiatem. S to tezy logiczne i ich negacje, czyli sprzecznoci. Wittgenstein okrela tezy logiki mianem tautologii. Skoro prawdziwo tautologii (np. "deszcz pada lub deszcz nie pada", co jest podstawieniem

63 schematu "p lub nie p") rozpoznaje si jedynie na podstawie jej wewntrznej budowy, to nie przedstawia ona adnego faktu i nie da si za jej pomoc powiedzie, e jest tak a tak: tautologie s bezsensowne. Niczego nie mwic, pokazuj one jednak logiczn budow wiata. (Gdyby szuka dla nich miejsca w Kantowskiej klasyfikacji sdw, to byyby to zdania syntetyczne a priori; empiryci logiczni bdnie wic odczytywali Traktat uznajc, zwaszcza w pniejszym okresie, e tezy logiki w rozumieniu Wittgensteina s zdaniami analitycznymi.) Logiczn budow wiata pokazuj te twierdzenia matematyczne, ktre s bezsensownymi rwnaniami - rozrnienie tautologii i rwna zdaje si sugerowa, e Wittgenstein odrzuca pogld Fregego i Russella, zgodnie z ktrym twierdzenia matematyczne s redukowalne do tez logicznych. Stwierdzajc, e tautologie i rwnania niczego nie mwi, autor Traktatu stwierdza tym samym, i nie istnieje wiat bytw logicznych (w rodzaju wiata idei Platona czy trzeciego krlestwa Fregego). Spjniki zdaniowe s zbdne: mona przyj standardowy sposb sporzdzania tabel prawdziwociowych (omawianych na pierwszych stronach elementarnych podrcznikw logiki), a nastpnie zamiast "p lub q" pisa (PPPF)(p,q), zamiast "p i q i r" pisa (PFFFFFFF)(p,q,r) itd. (W prawym nawiasie wypisujemy wszystkie zdania elementarne (zmienne zdaniowe) wystpujce w zanalizowanym zdaniu (funkcji zdaniowej), a w lewym ostatni kolumn odpowiedniej tabeli). Wittgenstein stara si te wykaza - ta cz jego rozwaa budzi spore kontrowersje - i zbdne s kwantyfikatory. A zatem stae logiczne niczego nie oznaczaj; pomagaj nam wyraa nasze myli, ale po przeprowadzeniu analizy nikn. Podobnie forma logiczna, wsplna jzykowi i wiatu, nie znajduje si poza nimi. Kady z przedmiotw (z ktrych zbudowany jest wiat) ma pewn form, pozwalajc mu wchodzi w okrelone zwizki z innymi przedmiotami, a na pewne sposoby czy si z nimi nie pozwalajc. W jzyku ujawnia si to w ten sposb, e pewne poczenia nazw maj sens, a inne sensu nie maj. Skoro nie dysponujemy przykadami zda elementarnych, przytoczmy przykady zda w jzyku potocznym. Sensowne (i prawdziwe) jest poczenie wyrazw "Tarnica jest najwyszym szczytem Bieszczadw", podobnie jak sensowne (cho faszywe) jest poczenie "Poonina Caryska jest najwyszym szczytem Bieszczadw", natomiast niedorzeczne, ani prawdziwe ani faszywe, jest poczenie "Tarnica jest inteligentniejsza od powszechnego poruszenia". I oto mamy trzeci kategori zda w sensie gramatycznym: niedorzecznoci. Niedorzecznoci niczego ani nie mwi, ani nie pokazuj; nie s ani prawdziwe, ani faszywe. Napisaem: w sensie gramatycznym, gdy z gramatycznego punktu widzenia s zbudowane poprawnie. Gdybymy jednak sprbowali dokona ich analizy logicznej, to wczeniej czy pniej stwierdzilibymy, i pewnym ich skadnikom nie da si nada znacze, albo e sensowne wyraenia poczono w sposb gwaccy reguy skadni logicznej. Najsynniejsza z tez Traktatu logiczno-filozoficznego gosi, i wielkie systemy filozoficzne, teologiczne itp. s zbiorami niedorzecznoci. (Na ostatniej stronie swej ksiki Wittgenstein oznajmia, e niedorzeczne s te jej tezy - s drabin, po ktrej wspinamy

64 si aby zobaczy swj wiat waciwie, a wtedy naley j odrzuci.) A zatem zdania w sensie gramatycznym, np. "Istnieje tylko materia w ruchu", "Materia nie istnieje, istniej tylko wraenia, ktre Bg wytwarza w naszych duszach", "wiat jest ogem faktw, nie rzeczy", "Dobrem jest to, co Bg postanowi", "Dobrem jest to, co ludzie za dobro uwaaj" itd. ani nie przedstawiaj adnych faktw, ani nie pokazuj niczego, co mogoby si odnosi do istoty wiata. Jest co niewyraalnego, mistycznego, stwierdza Wittgenstein, co decyduje o sensie ludzkiego ycia. Ale to co nie jest faktem. Wszystkie fakty, wczajc w to nasze stany psychiczne, z etycznego punktu widzenia s absolutnie bezwartociowe - a raczej przypisanie im jakiej etycznej wartoci byoby rwnie niedorzeczne jak powiedzenie o Tarnicy, e jest inteligentna. Nasz jzyk moe przestawia dowolne fakty, w tautologiach albo rwnaniach przedstawia logiczn budow (mojego) wiata, ale na tym jego moliwoci si kocz. Wszyscy ludzie, ktrzy kiedykolwiek prbowali powiedzie co o wartociach lub o tzw. istocie bytu, usiowali - zwykle nie zdajc sobie z tego sprawy przekroczy granice jzyka. Wielcy metafizycy, odczuwajc w pewien sposb to, co mistyczne, prbowali to co wyrazi - i obijali si o granice jzyka w beznadziejnej prbie powiedzenia tego, czego powiedzie si nie da. Poniewa jednak formuowane przez nich "zdania" z gramatycznego punktu widzenia byy poprawne, to oni i ich czytelnicy ulegali zudzeniom, i co zostao powiedziane. Analiza naszych wypowiedzi nie jest, wbrew nadziejom Moore'a i Russella, warunkiem wstpnym zbudowania poprawnego systemu ontologicznego czy etycznego, uwiadamia nam natomiast, e tego, co filozofowie usiowali wyrazi, nie tylko jak dotd poprawnie nie wyraono, ale w ogle w jzyku wyrazi si nie da. Wszystkie problemy i tezy filozoficzne s wytworem jzykowego zamtu, po dokonaniu analizy nie zostanie z nich nic. Wittgenstein zakoczy sw pierwsz ksik synnym stwierdzeniem "O czym nie mona mwi, o tym trzeba milcze" (albowiem, jak wyjania w licie do przyjaciela, "Gdy nie usiujemy wyrazi tego, co niewyraalne, nic si nie zatraca") - po czym zosta ogrodnikiem w klasztorze, a nastpnie wiejskim nauczycielem. c. Od Macha i Wittgensteina do programu filozofii naukowej Pora przej do omwienia podstawowych zasad filozofii empiryzmu logicznego. Jeli na co czonkowie Koa Wiedeskiego - przy caej rozbienoci ich pogldw - si godzili, to na to, e ich celem jest stworzenie pierwszej w dziejach filozofii zasugujcej na miano naukowej (pod tym wzgldem, nie zdajc sobie z tego sprawy, zmierzali w kierunku dokadnie przeciwnym ni Wittgenstein) - cho nie wszyscy, o czym bdzie jeszcze mowa, nadal chcieli nazywa swoje dociekania "filozoficznymi". Podobnie jak nauka, miaa ta filozofia by dzieem nie tyle genialnych jednostek, co systematycznie pracujcej wsplnoty. Podczas gdy "zwykli" filozofowie od dwch i p tysica lat spieraj si nie rozumiejc jedni drugich, filozofia empiryzmu logicznego miaa by intersubiektywnie zrozumiaa. Miaa te osiga postp: podczas gdy filozofowie propagowali swoje systemy odwoujc si do rozbienych celw i kryteriw, odtd cele i kryteria miay sta si wsplne, co umoliwioby systematyczn prac nad starymi i nowo powstajcymi problemami, a take wsplny wybr proponowanych rozwiza. Intersubiektywno wiedzy i jej postpowy charakter to, wedle rozpowszechnionej opinii, charakterystyczne

65 cechy nauki. Warto zapyta, czy nowa filozofia miaa mie jeszcze jedn uderzajc cech nauk przyrodniczych, a mianowicie czy miaa by uyteczna praktycznie? Odpowied pozytywn - na to pytanie odoymy na koniec tego rozdziau. Na razie trzeba przede wszystkim podkreli, e naukowa filozofia sama nie miaa by nauk - nie miaa mianowicie dostarcza wiedzy o wiecie czy o nas samych. Jeli jaka wiedza jest dla ludzi osigalna, to zawiera si cakowicie w fizyce, biologii, psychologii, socjologii i ich rozlicznych odgazieniach. Wszelkie prby filozofw czy mylicieli religijnych powiedzenia o rzeczywistoci czego "gbszego" i "oglniejszego" ni to, co mwi o niej nauki przyrodnicze, wiody dotd i wie bd zawsze do "sofisterii i zudze". Zudzenia takie, udajce wiedz a nie bdce ni, empiryci logiczni okrelali, za Wittgensteinem, mianem metafizyki. I jeli filozofia naukowa jest do czego potrzebna, to dlatego, e wci wielu ludzi systemy metafizyczne tworzy i wmawia innym, i mwi one co prawdziwego o rzeczywistoci. Celem filozofii naukowej jest walka z metafizyk. Sam program walki z metafizyk zrodzi si z syntezy empirystycznej filozofii Hume'a i Macha z jednej, a nowej, matematycznej logiki i jej filozofii sformuowanej przez Fregego i Wittgensteina z drugiej strony. To poczenie odrnia filozofi empiryzmu klasycznego od filozofii empiryzmu logicznego i to trzeba najpierw wyjani. Klasyczni empiryci twierdzili, e wszelka (prawdziwa) wiedza wywodzi si z danych zmysowych; w szczeglnoci twierdzenia ogle uwaali za indukcyjne uoglnienia wynikw dowiadcze. Indukcj pojmowano czasem jako proces psychologiczny (Hume); czasem formuowano normatywne reguy rozumowa indukcyjnych (Bacon, Mill), co miao suy odrnieniu twierdze rzetelnych - bo otrzymanych w wyniku poprawnego zastosowania kanonw indukcji - od wytworw nieodpowiedzialnych spekulacji. Empiryci logiczni przeczyli istnieniu logiki indukcji jako metody odkrywania. Traktowali indukcj jako proces psychologiczny - i jako tak nie interesowali si ni zupenie. Sposb uzyskania twierdzenia nie ma wpywu na ocen jego poznawczej wartoci. Nie badali procesw mylowych ale, za Wittgensteinem, analizowali zwerbalizowane wytwory tych procesw. Nie zadawali pyta w rodzaju: "Skd o tym wiesz?" ale pytali: "Jaki sens maj wypowiadane przez ciebie zdania?" Za odpowiedzi na to ostatnie pytanie miaa dostarczy analiza logiczna. Logika nie ma nic wsplnego z psychologi, prawa logiki nie s prawami mylenia, ale - jak powiada Frege - prawami prawdy; peni zatem w stosunku do faktycznych procesw mylowych rol normatywn. (Mwiono w zwizku z tym nie o badaniu faktycznych procedur poznawczych, ale o ich racjonalnej rekonstrukcji.) Jak powiedziano, Wittgenstein nie zdoa przeprowadzi analizy logicznej jakichkolwiek zda - stwierdza jedynie (z niebywa pewnoci siebie), jak w oglnym zarysie form miayby zdania po dokonaniu ich penej analizy. Neopozytywici te analizy logicznej zda nie byli w stanie przeprowadzi, nie potrafili nawet zgodzi si co do oglnych zasad takiej analizy, a jednak i oni z gry przesdzali, jakie bd rezultaty analizy i wynikajce std oceny epistemologiczne. Tu szli wanie za Traktatem logiczno-filozoficznym i za tym, co posyszeli od Wittgensteina w trakcie rozmw. Przejmowali mianowicie klasyfikacj zda na tautologie i rwnania z jednej, zdania sensowne z drugiej, a niedorzecznoci z

66 trzeciej strony, a take ogln charakterystyk kadej z tych grup - dodajc do tego interpretacj w duchu filozofii Macha. Przede wszystkim znaleziono u Wittgensteina doktryn, ktra uwalniaa, jak si wydawao, empiryzm od jego odwiecznego kopotu: od niemoliwoci empirystycznego wyjanienia natury i genezy wiedzy logicznej i matematycznej. Problem ten nie tyle rozwizywano co likwidowano: tezy logiki i twierdzenia matematyki s tautologiami nie mwicymi niczego o wiecie, nie wyraajcymi adnej wiedzy. Zamt tradycyjnej filozofii matematyki polega na tym, e pytano o genez i natur wiedzy tam, gdzie adnej wiedzy nie ma - a s tylko jzykowe tautologie. (Empiryci logiczni wprowadzili tutaj znaczne uproszczenie. Wittgenstein odrnia tautologie logiki od rwna matematyki i, jak si wydaje, przeczy moliwoci redukcji rwna do tautologii - cho jednym i drugim przyznawa podobny status. Oni, inspirowani przez program redukcji matematyki do logiki Fregego i Russella, rwnie twierdzenia matematyczne okrelali mianem tautologii.) Na szereg lat sowo "tautologia" stao si cudownym zaklciem, nie tyle wprowadzajcym na niedostpne wczeniej drogi filozoficznego poznania, co otwierajcym oczy na fakt, e takich drg nie ma. Wizao si to z przekonaniem, e logika jest jedna, a odzwierciedlaj si w niej struktury logiczne lece u podstaw wszystkich zda sensownych - rnice midzy jzykami wystpuj jedynie na poziomie lingwistycznych zjawisk, podczas gdy analiza logiczna odsania kryjc si za zjawiskami uniwersaln istot jzyka. Carnap jeszcze w otwierajcym 1 tom "Erkenntnis" artykule Die alte und die neue Logik pisa w tym duchu o tezach logiki jako tautologiach. Istniay jednak rne systemy geometrii, a konstytuujcych kady z nich systemw postulatw nie sposb byo uzna za tautologie w takim uniwersalnym sensie. W latach dwudziestych Jan ukasiewicz i Emil L. Post ogosili pierwsze systemy logik wielowartociowych, jeszcze wczeniej Clarence I. Lewis zainicjowa logiki modalne. W rezultacie Carnap, Neurath i inni na pocztku lat trzydziestych do niepostrzeenie przeszli do innego - konwencjonalistycznego rozumienia tautologii, opartego na uwagach Hilberta i Poincargo. Wedug tego rozumienia tautologi jest zdanie prawdziwe na mocy postulatw konstytuujcych dany system, lub - skoro postulaty traktuje si zazwyczaj jako utajone definicje wchodzcych w ich skad poj - na mocy znacze terminw, z ktrych zdanie to jest zbudowane. We Wstpie do ogoszonej w 1934 r. Logicznej skadni jzyka Carnap pisa: Utrzymuje si tu, e mamy pod kadym wzgldem cakowit swobod wyboru formy jzyka; e zarwno formy konstruowania zda, jak i reguy transformacji (zwane zwykle 'postulatami' oraz 'reguami inferencji') mona wybiera zupenie dowolnie. (...) wybr ten - jakikolwiek by by - zdeterminuje znaczenia, ktre maj by przypisane staym logicznym. Tym samym tautologiczn prawdziwo zrelatywizowano do arbitralnie skonstruowanego jzyka, po czym sowo "tautologia" zaczo z tekstw nikn, a w jego miejsce pojawio si "zdanie analityczne". Nadal jednak zachowano przekonanie, e twierdzenia logiki i matematyki nie wyraaj adnej wiedzy: nie wzbogacam przecie wiedzy przez rozszerzenie zdania sensownego o tautologi, np. "pada deszcz" mwi o wiecie tyle samo, co "pada deszcz i soce wieci lub nie wieci".

67 Po drugie, przejto od Wittgensteina przekonanie, e "zdania" metafizyczne s niedorzecznociami, tylko z pozoru o czym mwicymi lub co przedstawiajcymi. Rudolf Carnap zaczyna swj synny artyku Eliminacja metafizyki za pomoc logicznej analizy jzyka sowami: Wielu byo przeciwnikw metafizyki od czasw greckich sceptykw po empirystw XIX w. Wytaczano wobec niej zarzuty najprzerniejszych rodzajw. Wielu uwaao, e metafizyczne doktryny s faszywe, poniewa przecz naszej wiedzy empirycznej. Inni ywili przekonanie, i metafizyka jest niepewna, na tej podstawie, e jej problemy przekraczaj granice ludzkiej wiedzy. Wielu antymetafizykw twierdzio, e zajmowanie si zagadnieniami metafizycznymi jest bezpodne. (...) Rozwj logiki wspczesnej umoliwi udzielenie nowej i bardziej zdecydowanej odpowiedzi na pytanie o prawomocno i uzasadnienie metafizyki. Badania logiki stosowanej czy teorii wiedzy, zmierzajce do rozjanienia poznawczej treci zda naukowych, a tym samym znacze terminw wystpujcych w tych zdaniach, wiod do wynikw zarwno pozytywnych, jak i negatywnych. Wynik pozytywny uzyskano w dziedzinie nauki empirycznej; objaniono rne pojcia rozmaitych gazi nauki; wydobyto na jaw ich formalnologiczne i epistemologiczne zwizki. W dziedzinie metafizyki, wczajc w to ca filozofi wartoci i teori normatywn, analiza logiczna daa wynik negatywny: wszystkie rzekome zdania w tej dziedzinie s cakowicie pozbawione sensu (1932). Znaleziono wreszcie u Wittgensteina oglne kryterium sensownoci zda: zdanie sensowne jest funkcj prawdziwociow zda elementarnych, z ktrych kade jest splotem prostych symboli oznaczajcych proste przedmioty. Wittgenstein, jak ju wiemy, nie wyjani, czym s przedmioty i zbudowane z nich stany rzeczy. Empiryci logiczni cho nie wszyscy - zrazu uznali, e przedmiotami Wittgensteina s elementy Macha, a stany rzeczy to konfiguracje elementw i ich nastpstwa. Zdania elementarne to opisy danych zmysowych - "zdania obserwacyjne" lub "protokolarne". Nie tylko utosamienie tautologii i rwna, a take interpretacja zda elementarnych jako opisw danych zmysowych, stanowiy - w punkcie wyjcia - odstpstwa od tez Traktatu. Faktycznie pozytywici logiczni - z wyjtkiem Schlicka - nie przyjli obrazowej teorii znaczenia. Odrzucili - z wyjtkiem Waismanna i by moe Schlicka - rozrnienie tego, co mona pokaza i tego, co mona powiedzie. To ostatnie w Traktacie doprowadza do tego, co mistyczne - na mistycyzm Wittgensteina pozytywici logiczni pozostali gusi i lepi. Pewne wane odstpstwa naley tumaczy faktem, e czonkowie Koa przejmowali pogldy Wittgensteina nie tylko z (wybirczej) lektury jego ksiki, ale te z bezporednich z nim rozmw. On za zacz wanie zmienia pogldy, zbliajc si to do empiryzmu, to do pragmatyzmu, aby wreszcie po 1933 r. sformuowa zasady zupenie nowej filozofii jzyka. (Szybko do Wittgenstein, czowiek niesychanie znerwicowany, a zarazem apodyktyczny, odmwi kontaktw z Carnapem; jego niemal magnetyczny wpyw na

68 Schlicka, a jeszcze bardziej na Waismanna, z ktrymi spotyka si przez kilka lat, by w duej mierze przyczyn rosncych w Kole rozbienoci pogldw. Schlick, nie bardzo chyba zdajc sobie z tego spraw, wprowadza do swych pniejszych prac tezy, jakie Wittgenstein zawar w ukoczonej w 1934 r. - lecz ogoszonej pomiertnie Philosophische Grammatik. Tezy te za prowadziy w zupenie innym kierunku ni system Traktatu logiczno-filozoficznego. Zadaniem spisania nowych pogldw Wittgensteina obarczony zosta Waismann - miaa w ten sposb powsta praca otwierajca seri"Schriften zur wissenschaftlichen Weltauffassung". Wittgenstein odrzuci jednak wszystkie kolejne wersje tekstu; ukaza si on dopiero po mierci Waismanna pt. The Principles of Linguistic Philosophy (1965), a wspomniana seria pozostaa bez numeru pierwszego.) Wanie w trakcie jednego ze stenografowanych przez Waismanna spotka Wittgenstein wypowiedzia 2 stycznia 1930 r. synne zdanie, ktre - podniesione do rangi zasady oglnej - miao przez par lat wyraa samo sedno filozoficznego programu Koa Wiedeskiego: sensem zdania jest metoda jego weryfikacji. d. Zasada weryfikowalnoci T zasad ogosi wkrtce wiatu Waismann w zamieszczonym w 1 tomie "Erkenntnis" artykule Logische Analyse des Wahrscheinlichkeitsbegriffs: Kady, kto wypowiada zdanie, musi wiedzie, w jakich warunkach nazwie to stwierdzenie prawdziwym, a w jakich faszywym; jeli nie jest w stanie tego okreli, to nie wie, o czym mwi. Zdanie, ktrego nie da si konkluzywnie zweryfikowa, w ogle nie jest weryfikowalne, pozbawione jest po prostu wszelkiego sensu". Wkrtce potem Schlick wyjania: "znamy sens sdu, jeli jestemy w stanie dokadnie wskaza okolicznoci, w ktrych byby on prawdziwy (i, co na jedno wychodzi, ktre wykazayby jego faszywo). (1932a) Podobn tez da si znale u Wittgensteina: "By mc rzec: 'p' jest prawd (lub faszem) musiaem ju ustali, w jakich okolicznociach nazywam 'p' prawd; tym samym za ustaliem sens zdania" (1921, 4.063). Tam jednak nie pada sowo "weryfikacja" i w ogle nie wyjania si, jak dokonuje si porwnanie zda ze wiatem. Teraz odpowiedziano na to w duchu empirystycznym: jedynym sposobem ustalenia wartoci logicznej zdania sensownego jest - bezporednie lub porednie - porwnanie go z danymi zmysowymi (wynikami dowiadcze). Weryfikacja miaa pierwotnie oznacza empiryczny dowd prawdziwoci zdania; zasada weryfikowalnoci powiadaa wic, i sensem zdania jest sposb, w jaki moglibymy, na podstawie wynikw dowiadcze, dowie, e jest ono prawdziwe. Wyjciowe intuicje wydaway si oczywiste. Mwic "Tarnica jest wysza od Pooniny Caryskiej" wypowiadam zdanie sensowne, jeli bowiem sowa "Tarnica" i "Poonina Caryska" oznaczaj szczyty znajdujce si w miejscach wskazywanych przez standardowe mapy Bieszczadw i jeli przez "wyszy od" rozumiem to, co rozumiej

69 geografowie, to potrafi okreli sposb, jakim mona si posuy, aby dowie prawdziwoci tego zdania. Stwierdzajc (w 1999 r.) "Najjaniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Plejad posiada ukad planetarny" rwnie wypowiadam zdanie sensowne, bo cho nie dysponujemy dzi adnymi rodkami pozwalajcymi na wykazanie, i zdanie to jest prawdziwe, to wiemy, jakie dane dowiadczalne naleaoby uzyska, aby taki dowd przeprowadzi. Mwic "Poonina Caryska jest wysza od Tarnicy" te wypowiadam zdanie sensowne, mimo e jest ono faszywe - bo wiem, jakie wyniki dowiadcze, gdybym je uzyska, zweryfikowayby to zdanie. Zdanie jest sensowne niezalenie od swej wartoci logicznej, a take od tego, czy faktycznie dysponujemy rodkami technicznymi pozwalajcymi t warto ustali. Rozwamy zdanie "Bg jest miosierny" - czy jest ono sensowne? Ot zaley to od tego, jak si je rozumie. Jeli jako twierdzenie, e Bg uzdrawia tych chorych, ktrzy Go o to prosz, to jest ono zdaniem sensownym - cho, co wykazay Statystyczne badania nad skutecznoci modlitwy sir Francisa Galtona (1872), przy takim rozumieniu byoby to zdanie faszywe. Rzecz w tym, e zwykle tak si tego zdania nie rozumie: twierdzi si, e Bg jest miosierny niezalenie od tego, co si zdarza (gdy niedocieczone s Jego wyroki) - przy takim rozumieniu, zdaniem pozytywistw logicznych, zdanie to adnych faktw nie przedstawia, pozbawione jest poznawczego sensu. Podobnie pozbawione sensu s "zdania" klasycznych filozofw, takie jak "Istnieje tylko materia w ruchu", "Materia nie istnieje, to Bg wytwarza w naszych duszach wraenia", "Istniej tylko wraenia, nie ma ani materii, ani dusz". A zatem spory filozoficzne takie jak te wspomniane powyej, toczone przez Hobbesa z jednej strony, Berkeleya z drugiej, a Hume'a i Macha z trzeciej, w rzeczywistoci niczego nie dotycz. Co do faktw - czyli co do danych zmysowych wszystkie strony tego rodzaju sporw zgadzaj si, wszyscy uznaj np. zdanie, e upuszczony kamie spada na ziemi. Ich (rzekome) polemiki dotycz czego, co wykracza poza fakty. Weryfikacyjna teoria znaczenia wytycza zatem granice tego, co da si sensownie powiedzie: mona sensownie mwi o faktach, kada prba powiedzenia czego, co nie odnosi si do danych zmysowych, nieodmiennie wiedzie do formuowania (niejawnych) niedorzecznoci. Od razu pojawiy si wtpliwoci, czy zasada weryfikowalnoci ma si stosowa do zda czy do sdw? Dwa zupenie rne zdania ("Witkacy popeni samobjstwo" i "Autor Nienasycenia odebra sobie ycie") mog wyraa ten sam sd, za to samo zdanie rne sdy w zalenoci od tego, jak si je rozumie. Schlick podkrela: "tylko w odniesieniu do sdu moemy pyta, czy jest on analityczny czy syntetyczny, a nie w odniesieniu do niezrozumiaej serii sw" (1934, 8); sd za definiowa jako "seri dwikw lub innych symboli ('zdanie') wraz z przynalenymi im reguami logicznymi, tzn. z pewnymi zaleceniami odnonie sposobu uycia zdania. Te reguy, kulminujce w definicji 'ostensywnej', konstytuuj 'sens' sdu" (1935). Ale sd z istoty nie moe by bezsensowny: jeli co przez zdanie rozumiem, to co przez nie rozumiem. Jak wic mona stosowa zasad weryfikowalnoci w celu odrnienia sensownych sdw naukowych i bezsensownych sdw metafizycznych, skoro sdy pozbawione sensu z definicji nie istniej? Carnap wybra drugie rozwizanie: zasada weryfikowalnoci stosuje si do zda. Jednak zdanie, jako cig nic nie znaczcych dwikw czy znakw na

70 papierze, nie moe by prawdziwe albo faszywe; nie moe wic by mowy o jego weryfikacji. Alfred J. Ayer we Wstpie do drugiego wydania Language, Truth and Logic (1946) prbowa odnie zasad weryfikowalnoci ani do zda, ani do sdw, ale do twierdze (statements): Proponuj wic, aby kad gramatycznie poprawn formu sown uzna za zdanie i aby kade zdanie oznajmujce, niezalenie od jego formalnej sensownoci, uwaa za wyraz twierdzenia. (...) Sowo 'sd', z drugiej strony, zastrzeone zostanie dla tego, co wyraaj zdania formalnie sensowne. Tak wic klasa sdw staje si, przy tym rozumieniu, podklas klasy twierdze, za jednym ze sposobw opisania zastosowa zasady weryfikacji byoby powiedzenie, i dostarcza ona rodkw sucych okreleniu, kiedy zdanie oznajmujce wyraa sd, lub, innymi sowy, rozrnieniu twierdze nalecych do klasy sdw i tych, ktre do tej klasy nie nale. To rozwizanie, niezalenie od jego ewentualnych zalet, prowadzi do mnoenia bytw, co w filozofii jest zawsze procedur podejrzan. Tak czy inaczej wsplnego stanowiska w omawianej kwestii nie wypracowano. Nie zostao te jasno powiedziane, czy zasada weryfikowalnoci ma by definicj sensu czy kryterium sensownoci. Schlick skania si do tej pierwszej moliwoci: Kryterium prawdziwoci albo faszywoci sdu polega wic na tym, e w szczeglnych warunkach (okrelonych w definicjach) pojawiaj si, albo nie pojawiaj, pewne dane. Gdy to zostao ustalone, ustaliem wszystko, o czym dany sd mwi" (1932-3, 2) Na przykad, Einstein wyjania, co rozumie przez "rwnoczesno zdarze" okrelajc sposb weryfikacji zdania "dwa zdarzenia s rwnoczesne", a w ten sposb "ustala si sens w peni i bez reszty (...) kade zdanie (...) oznacza jedynie to, co si weryfikuje i absolutnie nic poza tym". Schlick w "sensem sdu jest metoda jego weryfikacji" rozumia wic swko "jest" jako znak rwnoci. Gdy w trakcie dyskusji wyszo na jaw, e zdania formuowane przez naukowcw w wikszoci nie s weryfikowalne (zob. poniej), zaczto rozumie "jest" sabiej: sens zdania wykracza poza og danych zmysowych, ktrych pojawienie si dowiodoby jego prawdziwoci, ale moliwo empirycznego sprawdzenia (raczej ni weryfikacji) zdania jest kryterium odrniajcym zdania poznawczo sensowne od bezsensownych. e. Spr o natur zda obserwacyjnych Weryfikacja miaa polega na porwnaniu zdania/sdu z danymi zmysowymi. Ale przecie zdania i wyniki dowiadcze to rzeczy odmiennego rodzaju. Mona porwna ilorazy inteligencji Einsteina i Wittgensteina, ale nie mona porwna ilorazu inteligencji Einsteina z si uczucia Johna Lennona do Yoko Ono (gdy poeci czyni takie porwnania, to nie w celach poznawczych). A jak porwnuje si zdanie z faktem? Aby wybrn z tych

71 dylematw zaproponowano zastpienie faktw pewnego rodzaju zdaniami. Semantyczn analiz relacji midzy jzykiem a wiatem miaa zastpi syntaktyczna analiza relacji midzy zdaniami. Miejsce danych zmysowych miay zaj zdania obserwacyjne (protokolarne). Schlick retrospektywnie pisa: Jak na to sama nazwa wskazuje, przez 'zdania protokolarne' pocztkowo rozumiano te zdania, ktre w sposb absolutnie prosty, bez jakichkolwiek narzuconych form, zmian czy dodatkw przedstawiaj fakty, ktrych opracowanie stanowi istot caej nauki i ktre poprzedzaj wszelk wiedz, kade twierdzenie dotyczce wiata. Nie ma sensu mwi o niepewnych faktach (...) jeli zatem uda si odtworzy surowe fakty w sposb zupenie czysty w 'zdaniach protokolarnych', to te ostatnie wydaj si stanowi absolutnie niepowtpiewalne punkty wyjcia wszelkiej wiedzy. Porzuca si je wprawdzie w chwili, gdy przechodzimy do zda naprawd uytecznych w yciu czy w nauce (wyglda to na przejcie od wypowiedzi 'jednostkowych' do 'oglnych'), ale mimo wszystko stanowi one trwa podstaw, ktrej caa nasza wiedza zawdzicza wszelk osigaln dla niej prawomocno. (1934, 1) Zdanie obserwacyjne miao by zbudowane wycznie z terminw odnoszcych si do skadnikw danych zmysowych i z terminw logicznych. Pierwsz powan prb wyodrbnienia skadnikw wrae przedstawi Carnap na kartach Der Logische Aufbau der Welt (1928). Za punkt wyjcia przyj og dozna, jakie mamy w danej chwili oraz niedefiniowaln relacj "pamitanego podobiestwa", ktra prowadzi do wyodrbnienia w strumieniach wrae elementw, grupowanych w "krgi podobiestw". Krgi podobiestw pokrywaj si czciowo, co umoliwia zdefiniowanie "klas cech". Rozpoznawane podobiestwo midzy klasami cech prowadzio do pojcia klas zmysowych. Dalej miay by wprowadzane - co Carnap szkicowa coraz bardziej schematycznie - pojcia miejsc w polu wzrokowym, porzdku czasowego, przedmiotw fizycznych, a wreszcie przedmiotw psychologicznych i kulturowych. Wkrtce potem Carnap, o czym ju wspomniano, przeszed od fundamentalistycznego do konwencjonalistycznego pojmowania jzyka, w rezultacie kontynuowanie projektu zbudowania systemu konstytucyjnego w stylu Aufbau utracio sens. W 1 tomie "Erkenntnis" Carnap twierdzi: Jak wykazaa analiza poj nauki, wszystkie one, niezalenie od tego, czy zgodnie z przyjt powszechnie klasyfikacj nale do nauk przyrodniczych, do psychologii czy do nauk spoecznych, spoczywaj na wsplnych podstawach. Mona je zredukowa do poj rdowych odnoszcych si do tego, co 'dane', do treci bezporedniego dowiadczenia (...) w podobny sposb kade zdanie nauki moe by przetumaczone na zdania o tym, co dane. (1930-1, 8)

72 Jest to teza "metodologicznego pozytywizmu". Zaraz potem Carnap formuuje tez "metodologicznego materializmu", zgodnie z ktr wszystkie pojcia naukowe s redukowalne do poj fizykalnych "odnoszcych si do zdarze w czasie i przestrzeni". Oba systemy konstytucyjne empirysta logiczny moe stosowa rwnolegle, poniewa nie opowiada si ani za metafizyczn tez pozytywizmu (istniej tylko dane zmysowe), ani za metafizyczn tez materializmu (istnieje tylko materia w ruchu), a interesuj go jedynie sposoby redukcji poj do podstawy wsplnej dla wszystkich nauk. System pozytywistyczny odpowiada perspektywie epistemologicznej, poniewa dowodzi prawomocnoci wiedzy przez redukcj do tego, co dane. System materialistyczny odpowiada punktowi widzenia nauk empirycznych (...) i umoliwia istnienie wiedzy intersubiektywnej. ( 8) W nieco pniejszym tekcie Psychologie in physikalischer Sprache pisa: Niesychanie wany dla analizy epistemologicznej jest jzyk protokolarny, w ktrym formuuje si pierwotne zdania protokolarne szczeglnej osoby (w materialnym sposobie mwienia: zdania o tym, co bezporednio dane), a take jzyk systemowy, w ktrym formuowane s zdania systemu nauki. Osoba S sprawdza (weryfikuje) zdanie systemowe przez wydedukowanie z niego zda wasnego jzyka protokolarnego i porwnanie tych zda ze zdaniami swego faktycznego protokou. Moliwo takiego dedukowania zda protokolarnych konstytuuje tre zdania. (1932-3a, 1) Ale zaraz potem pisze, e kade zdanie jzyka systemowego jest wzajemnie przekadalne z pewnym zdaniem jzyka fizykalnego. Rwnie kade zdanie protokolarne da si przetumaczy na zdanie jzyka fizykalnego dotyczce stanu fizycznego osoby, ktra zdanie protokolarne wypowiedziaa, a zatem rne jzyki protokolarne s podjzykami jzyka fizykalnego. W artykule z tego samego okresu Die physikalische Sprache als Universalsprache der Wissenschaft Carnap jako przykady zda obserwacyjnych wymienia "teraz rado", "teraz czerwony okrg" i "czerwony szecian ley na stole". W tych przykadach z miejsca uderza fakt, e w dwch pierwszych zdaniach mowa jest o wraeniach, w trzecim za o rzeczach materialnych. Dla Carnapa nie stanowio to problemu, gdy w tym okresie uwaa - i gosi jako zasad tolerancji - e mamy swobod wyboru jzyka. Jego - wyranie prowizoryczne - stanowisko wywoao sprzeciwy za strony zarwno Neuratha, jak i Schlicka, przy czym szy one w przeciwstawnych kierunkach. Neurath w Protokollstze (1934) podkrela przede wszystkim, i nie istnieje "jzyk pierwotny", stanowicy podstaw innych jzykw - a tak Carnap pisa o fenomenalistycznym jzyku protokolarnym. Dziecko nie zaczyna nauki jzyka od opanowania wyrae bardziej od innych podstawowych, uczy si od razu zwykych sw i regu skadni, potem stopniowo tylko wzbogacanych. Za pomoc potocznego jzyka formuujemy wszystkie nasze zdania, a oczyciwszy ten jzyk z metafizycznych naleciaoci otrzymujemy potoczny jzyk fizykalny. (Neurath twierdzi, e jzyki ludw tzw. prymitywnych maj, mimo wystpujcych w nich elementw magicznych, w wikszym stopniu charakter jzyka fizykalnego ni potoczne jzyki wspczesnych Europejczykw,

73 zanieczyszczone koncepcjami filozoficznymi i teologicznymi.) Jeli oczycimy jzyk nauki z elementw metafizycznych, to otrzymamy naukowy jzyk protokolarny. Zwykle uywamy jednoczenie terminw z jzyka potocznego, z jzyka naukowego, a wreszcie takich, ktre wystpuj w jednym i w drugim - ta heterogeniczna cao nieustannie ewoluuje. Moliwe jest zastpienie kadego sowa jzyka potocznego terminami jzyka naukowego, ale te za pomoc fizykalnego jzyka potocznego da si wyrazi dowoln teori naukow. (W jzyku Bantu da si wyrazi teori wzgldnoci, cho nie filozofi Heideggera - chyba e wprowadzi si do jzyka Bantu te bdne uycia sw, w jakie obfituje wspczesna niemczyzna.) "Pominwszy tautologie, zjednoczona nauka skada si ze zda o faktach. S to albo zdania protokolarne, albo zdania nieprotokolarne". Zdanie nieprotokolarne o faktach to np. "O godz. 3:15 w pokoju sta st" - jest to, zdaniem Neuratha, werbalna reakcja osobnika znajcego pewien jzyk na sytuacj, w jakiej si znalaz. Odpowiadajce mu zdanie protokolarne bdzie mie posta "Protok Ottona z godz. 3:17: [zwerbalizowana myl Ottona z godz. 3:16: (o godz. 3:15 w pokoju sta st postrzegany przez Ottona)]". Zwrot "zwerbalizowana myl" dodaje si po to, aby umoliwi odrnienie przypadkw "rzeczywistych" od halucynacji, kamstw itd. Z przytoczonego zdania protokolarnego nie wynika "O godz. 3:15 w pokoju sta st". Zdanie to zawiera te liczne niecisoci, nie powiedziano np., kim jest Otto, o jaki st i o jaki pokj chodzi itd. Mona je usuwa dodajc kolejne objanienia, ale wszystkich niecisoci usun si nie da. Nie ma jzyka idealnego i prne s wysiki stworzenia takowego. Przede wszystkim Neurath podkrela, e adne zdania o faktach, protokolarne czy nieprotokolarne, nie s pewne. Mowa w nich jest raczej o rzeczach ni o wraeniach - a komu moe si wydawa, i widzia st, moe kama itp. Istniej jedynie zdania, ktre my za prawdziwe uwaamy. A dlaczego uwaamy? Nie dlatego, e s zgodne z rzeczywistoci, bo zdania mona porwnywa tylko ze zdaniami. Sama idea porwnywania zdania z rzeczywistoci ma charakter metafizyczny. Rzeczywistoci za nie da si "zastpi" przez niepodwaalnie prawdziwe zdania obserwacyjne. (Rzekome zdania w jzyku prywatnych dozna byyby dla innych niezrozumiae. Jzyka uczymy si od innych i jest to jzyk z istoty intersubiektywny.) Zastpujemy rzeczywisto przez niepewne zdania protokolarne. Zdania o faktach bywaj jednak sprzeczne, tak jak sprzeczne byyby "Protok Kolona... [... (o godz. 3:15 w pokoju by tylko st postrzegany przez Kolona)]" i "Protok Kolona...[... (o godz. 3:15 w pokoju by tylko ptak postrzegany przez Kolona)]". Naukowcy usiuj stworzy niesprzeczny system zda protokolarnych i nieprotokolarnych, dlatego te jeli nowe zdanie okazuje si sprzeczne z systemem, to odrzucamy je jako "faszywe", albo uznajemy za "prawdziwe" zmieniajc system tak, aby sprzeczno usun. Odrzuca si lub modyfikuje dowolne zdania, cznie z protokolarnymi. Carnap przyzna Neurathowi racj i od tej pory zniky z jego pism wzmianki o jzyku fenomenalistycznym. Zdania protokolarne wyraane s w jzyku fizykalnym, w ktrym mowa jest o zdarzeniach umiejscowionych w czasie i przestrzeni - ale Carnap nie

74 prbowa okreli sownika i regu skadni tego jzyka, nie podawa te adnych przykadw. Pisa wprawdzie Zdania fizyki (...) bd sprawdzane przez wyprowadzenie ich konsekwencji za pomoc regu transformacji, a do zda majcych form protokolarnych. Te ostatnie zostan porwnane ze zdaniami protokolarnymi faktycznie ustanowionymi i albo potwierdzone przez nie, albo obalone. (1934a, 82) ("Ustanowione" znaczy tu: przyjte na podstawie wynikw dowiadcze.) Ale poniewa fizykalne zdania protokolarne nie s pewne, to w razie konfliktu przewidywa i wynikw dowiadcze czasem zmienia si system teoretyczny, a czasem odrzuca zdania protokolarne (mwic, e uleglimy zudzeniu, bdnie przeprowadzilimy eksperyment itd.). Schlick ten zwrot w pogldach Carnapa okreli jako "zdrad empiryzmu". Mia racj: cho Carnap i Neurath nadal okrelali swoje stanowiska mianem "empirystycznych", to dane zmysowe w ich koncepcjach nie peniy ju roli ani pierwotnego rda, ani ostatecznego sprawdzianu wiedzy. Obaj stali si zdeklarowanymi konwencjonalistami. Schlick obrony empiryzmu podj si w artykule ber das Fundament der Erkenntnis (1934), a przyja ona posta sporu o natur zda obserwacyjnych - w decydujcy bowiem sposb, jak pisa, ulepszono metody empiryzmu gdy zaczto szuka "nie pierwotnych faktw, ale pierwotnych zda" ( 2). W sporze tym, co istotne, rne byy nie tylko stanowiska, ale i sposoby podejcia do zagadnienia. Wedug Carnapa, zdaniami protokolarnymi s zdania, ktre uywajcy okrelonego jzyka naukowiec faktycznie wypowiada w danej sytuacji dowiadczalnej lub faktycznie dedukuje z przyjtych zaoe teoretycznych. Wedug Schlicka, zdania wypowiadane przez naukowcw jako raporty dowiadczalne naley podda analizie aby dotrze do autentycznych zda obserwacyjnych - ktrych nikt dotd nie sysza i na oczy nie oglda. Jeli badacz, na przykad, zapisuje 'w takich to a takich okolicznociach wskanik pokazywa 10,5', to wie on, e znaczy to 'dwie czarne linie pokrywaj si' i e sowa 'w takich to a takich okolicznociach' (ktre, jak zakadamy, s tu wymienione) podobnie naley rozoy na poszczeglne zdania protokolarne, ktre w zasadzie zdoaby te, gdyby zechcia, wypowiedzie dokadnie, cho mogoby to si okaza nieatwe. (1) Poszukiwanie niepodwaalnych podstaw wiedzy doprowadzio Schlicka na granice absurdu. Musia przyzna, e adne zapisane czy wygoszone przez kogo innego, a nawet przez nas samych w przeszoci, zdanie nie jest pewne - jest, podobnie jak wszystkie inne zdania nauki, hipotez (kto moe nas okamywa, pami moe nas zwodzi itd.). Jeli okrelimy mianem "protokolarnych" raporty faktycznie formuowane przez badaczy, to nie s one tym, czego szuka prawdziwy empirysta. Autentyczne zdania obserwacyjne musz by empirycznie sensowne, a zarazem przypomina tautologie pod tym wzgldem, e wypowiedzenie ich ze zrozumieniem rwna si dostrzeeniu, e s prawdziwe. Nie s one - hipotetycznymi - zdaniami protokolarnymi, cho stwarzaj okazje do ich formuowania.

75 Zdania o tym i tylko o tym, co bezporednio postrzegane, okrela Schlick mianem konstatacji (Konstatierungen). Nie stanowi one rda naszej wiedzy, niczego nie da si z nich wydedukowa, nie mog te stanowi punktu wyjcia procedury indukcyjnej. Konstatacje peni swoj rol nie na pocztku, ale na kocu procesu poznawczego: dopeniaj aktu weryfikacji. Wiedza pierwotnie suy yciu, ma umoliwi lepsze lub gorsze przystosowanie si do warunkw rodowiska, a w tym celu musi nam dostarcza przewidywa. Gdy wiedza przyjmuje posta wyrafinowan - naukow - nadal wszystkie skadajce si na ni hipotezy su przewidywaniu: moemy dedukowa z nich zdania obserwacyjne mwice, e w danym czasie, w takich to a takich okolicznociach, bdziemy tego a tego doznawa. Nastpnie w okrelonym czasie i miejscu patrzymy (suchamy, dotykamy itd.) i formuujemy konstatacj o postaci "tutaj teraz to a to", przy czym owo "to a to" odnosi si wycznie do wrae. Np. "tu teraz te koo, a dookoa bkit", "tu teraz bl". Wystpujcych w konstatacjach terminw "tu" i "teraz" nie da si zdefiniowa sownie maj one sens jedynie w poczeniu z gestem wskazujcym. "Aby zatem zrozumie sens takiego zdania obserwacyjnego musimy jednoczenie wykona gest, w jaki sposb wskaza na rzeczywisto" ( 7). Jeli rozumiemy sens konstatacji, to jej prawdziwo jest dla nas oczywista - co definitywnie weryfikuje lub falsyfikuje przewidywanie. Jeeli prawdziwo konstatacji jest niepodwaalna, to tylko przez moment - tak e nie ma czasu, aby j wypowiedzie czy zapisa. Po chwili sowa "tu" i "teraz" trac znaczenie, a caa konstatacja oczywisto. "Tu teraz bkit" moe by prawd niepodwaaln, ale zdanie protokolarne "6 kwietnia 1934 r. o 3:15 w tym a tym miejscu Moritz postrzega bkit", ktre nieuniknienie zastpuje konstatacj, jest hipotez. Jak wic rol peni konstatacje w procesie rozwoju wiedzy naukowej? W tym miejscu trzeba podkreli, i w przeciwiestwie do wiedzy potocznej wiedza naukowa nie jest, zdaniem Schlicka, tworzona w celach praktycznych: jest warta posiadania dla niej samej, dostarczane przez ni przewidywania s celem same w sobie. Gdy tylko przewidywania si pojawi, cel nauki zostaje osignity: rado, jak czerpiemy z wiedzy, jest radoci z weryfikacji, zachwytem nad tym, emy poprawnie odgadli. I to wanie daj nam zdania obserwacyjne; w nich nauka osiga niejako swj cel i dla nich istnieje. Za problemem absolutnie pewnych podstaw wiedzy kryje si, by tak rzec, pytanie o prawomocno zadowolenia, jakim napenia nas weryfikacja. ( 6) Ostateczn podstaw wiedzy znajdowa wic Schlick w zdaniach, ktre materialnie nie istniej! Jego stanowisko budzio jeszcze jedn powan trudno. Uderzajc cech wiedzy naukowej jest jej intersubiektywna zrozumiao, tymczasem dane zmysowe s z istoty prywatne. Ja mam swoje doznania, ty masz swoje, jak wic moemy je porwna i stwierdzi, e mwimy o tym samym? To przede wszystkim po to, aby zapewni systemowi konstytucyjnemu intersubiektywno, Carnap opowiedzia si w kocu za jzykiem fizykalnym jako jzykiem zda protokolarnych. Schlick trwa przy jzyku fenomenalistycznym i musia jako problem intersubiektywnoci rozwiza. Rozwizanie przedstawi ju w 1926 r. w artykule Erleben, Erkennen, Metaphysik, a rozwin w

76 wykadach Form and Content (Forma i tre) wygoszonych w Londynie w 1932 r. Tre naszych dozna jest niekomunikowalna. Nie wiem, czy ty postrzegasz barw, ktr nazywam "bkitem", tak samo jak ja: by moe widzisz j tak, jak widz "". (A poniewa nie jestemy w stanie tego stwierdzi, to same tego typu rozwaania s pozbawione sensu.) Kiedy jednak mwi np. "te w rodku, a dookoa bkit" lub "najpierw czerwie, a zaraz potem bkit", to moemy porwna nasze zdania obserwacyjne i stwierdzi, czy s zgodne. Jest tak dlatego, e zdania te mwi nie o skadnikach wrae, ale o relacjach, jakie midzy skadnikami zachodz. Og relacji to struktura - i wanie struktura jest tym, co intersubiektywnie komunikowalne. Metafizycy prbuj wyrazi tre, wiedza naukowa dotyczy struktury. Apogeum sporu o budow i rol zda obserwacyjnych przypado na 1934 r. W dwa lata pniej Schlick nie y, Neurath zaj si czym innym, a dla Carnapa cae zagadnienie utracio wag - co trzeba krtko wyjani. We wczesnym Kole Wiedeskim prowadzono na temat jzyka rozwaania niemal wycznie syntaktyczne. Prby mwienia o stosunku zda do faktw uwaano za metafizyczne; w szczeglnoci po macoszemu traktowano pojcie prawdy. W 1935 r. ukaza si niemiecki przekad artykuu Pojcie prawdy w jzykach nauk dedukcyjnych, ktrego autor, Alfred Tarski, twierdzi, e pojcie prawdy da si zdefiniowa w sposb oddajcy intuicje kryjce si za formu "prawda jest zgodnoci myli (zdania) z rzeczywistoci". Definicj t, zrelatywizowan do interpretacji, podaje si jednak nie w jzyku przedmiotowym - w ktrym zwyczajnie mwimy o wiecie - ale w metajzyku, zawierajcym zarwno rozwaany jzyk przedmiotowy, jak i nazwy wyrae tego jzyka. W metajzyku (zdaniem zwolennikw tego podejcia) mona mwi o stosunku jzyka przedmiotowego do przedstawianej w nim rzeczywistoci, a zatem prowadzi rozwaania semantyczne. Carnap przej techniki Tarskiego i poczwszy od Introduction to Semantics(1942) i Meaning and Necessity: A Study in Semantics and Modal Logic (1947) zacz pisa o stosunku wyrae jzykowych do wiata (co Neurath uzna za czyst metafizyk); nie potrzebowa wic zda, ktre by wiat zastpoway. Ostatecznie adnego stanowiska jeli chodzi o budow i rol zda obserwacyjnych, ktre mogoby uchodzi za charakterystyczne dla empiryzmu logicznego, nie wypracowano. f. Co ujawnia analiza logiczna tekstw naukowych? W Manifecie z 1929 r. czytamy: Metoda analizy logicznej w zasadniczy sposb odrnia dzisiejszy empiryzm i pozytywizm od wersji wczeniejszych, w ktrych przewaao podejcie biologiczno-psychologiczne. Jeli kto twierdzi 'Istnieje Bg', 'pierwotnym tworzywem wiata jest to, co niewiadome', 'istnieje entelechia, sia kierujca rozwojem organizmw ywych', to nie odpowiadamy: 'to, co mwisz, jest faszem', ale pytamy: 'co przez to zdanie rozumiesz?' A wwczas okazuje si, e ostra granica oddziela dwa rodzaje zda. Po jednej jej stronie znajduj si zdania formuowane przez nauk empiryczn; ich sens da si okreli w wyniku analizy logicznej, a dokadniej przez redukcj do najprostszych zda o tym, co dane w dowiadczeniu. Inne zdania, a wrd

77 nich te przytoczone powyej - o ile pojmuje si je w sposb zamierzony przez metafizykw - jawi si jako pozbawione sensu. ( 2) Ta i szereg podobnych wypowiedzi o charakterze programowym zdaj si sugerowa, e podczas gdy naukowcy formuuj zdania/sdy sensowne, to filozofowie bekoc bez sensu. Pogld empirystw logicznych nigdy jednak tak prosty nie by: od samego pocztku zgadzano si, i liczne zdania filozofw maj sens, a wiele tekstw uwaanych za naukowe jest zanieczyszczonych metafizyk. Nauk woln od metafizyki naley dopiero stworzy - i to by jeden z zasadniczych celw analizy logicznej. Analiza logiczna nie polegaa - o czym trzeba pamita - na badaniu relacji logicznych midzy zdaniami takimi, jakie ludzie faktycznie formuuj. Chodzio o ustalenie, co si za zdaniami faktycznie wypowiadanymi czy zapisywanymi kryje, o wyraenie wszystkich milczcych umw decydujcych o rozumieniu takich zda i wszelkich zaoe niejawnie przyjmowanych. Naleao dokona przekadu zda z analizowanych tekstw na zdania o przejrzystej budowie logicznej, speniajce zaoone normy poprawnoci jzykowej. Dopowiadajc to wszystko, co zdania zazwyczaj poykaj, naleao kierowa si znajomoci caego kontekstu teoretycznego, w jakim pojawiy si analizowane wyraenia, okolicznoci ich sformuowania, ewentualne wyjanienia podane przez autora, a czsto trzeba byo po prostu zgadywa. Istniay dwa podstawowe sposoby prowadzenia analizy. Mona byo przedstawi analizowane zdanie jako funkcj prawdziwociow zda prostszych (tak jak to zrobi Russell ze zdaniem "Obecny krl Francji jest ysy") - w granicy, jak sugeruje powyszy cytat, zda obserwacyjnych. Mona te byo definiowa terminy nie odnoszce si do skadnikw danych zmysowych - nazwane pniej terminami teoretycznymi - za pomoc terminw obserwacyjnych, a nastpnie zastpi w analizowanych zdaniach terminy teoretyczne takimi definiensami. Jeli chodzio o jzyk, na ktry naley dokona przekadu, to w Kole Wiedeskim wystpiy rozbienoci pogldw analogiczne do tych, ktre wczeniej pojawiy si midzy metodami analizy Moore'a i Russella. Neurath jako jzykiem analizy zadowala si jzykiem potocznym i "zwykym" jzykiem naukowcw oczyszczonymi z naleciaoci metafizycznych, Carnap za przystpi do budowania jzykw sztucznych, doskonalszych - z punktu widzenia logiki - od tych uywanych w yciu codziennym i w naukach. W kadym razie po dokonaniu analizy logicznej miao sta si jasne, e dane zdanie jest albo tautologi (gdy odzwierciedla si w nim forma logiczna wsplna wszystkim jzykom), a wedug pniejszego ujcia jest analityczne (czyli prawdziwe na mocy przyjtych konwencji jzykowych), albo jest sensowne (gdy da si je przedstawi jako funkcj prawdziwociow zda obserwacyjnych, bd - wedug ujcia, ktre pojawio si wkrtce po napisaniu Manifestu - da si dla niego okreli metod empirycznej weryfikacji). Jeli analiza si powioda, to nie wymagano bynajmniej od naukowcw aby zaczli posugiwa si zdaniami w ich postaciach zanalizowanych - zdania, jakimi ludzie posuguj si w praktyce, s zwykle wygodniejsze - cho radzono pamita o tym, jak rezultaty analizy wygldaj. Jeli za analiza si nie powioda, zaczynano podejrzewa, e dany fragment tekstu uchodzcy za naukowy ma charakter metafizyczny - i usilnie radzono naukowcom, aby zrezygnowali z uywania danego terminu czy formy zdaniowej.

78 Empiryci logiczni zaczynali wic swoje rozwaania od przekona dwojakiego rodzaju. Z jednej strony bya to naszkicowana powyej filozofia jzyka. Z drugiej byo to przewiadczenie, e cho nie zawsze, to jednak najczciej naukowcy formuuj zdania albo analityczne, albo empiryczne. A spord naukowcw czyni tak przede wszystkim fizycy: fizyk uwaano w Kole Wiedeskim za najbardziej rozwinit z dyscyplin naukowych i za (nieco tylko niedoskonay) wzorzec naukowoci, do ktrego wszystkie inne dyscypliny powinny si pod wskazywanymi przez nich wzgldami upodobni, jeli chc zasuy na miano "naukowych" - i sta si, o czym poniej, czciami jednej nauki. Za wzorzec sensownoci uwaano te, co warto doda, potoczn wiedz o zwykych sprawach (a wic po wykluczeniu wiary w Opatrzno itp.). Carnap pisa: "To, co zwykle okrela si mianem 'nauki', jest po prostu bardziej systematyczn kontynuacj tych dziaa, jakie prowadzimy na co dzie aby si czego dowiedzie" (1938, 2); nawet Schlick podkrela, i w nauce i w yciu codziennym "Metoda weryfikacji jest w istocie taka sama; jedynie fakty, za pomoc ktrych weryfikuje si twierdzenia naukowe, s zwykle trudniejsze do zaobserwowania" (1932a). Jeli chodzi o prby analizy zda zaczerpnitych z tekstw naukowych, to prawie ich w Kole Wiedeskim nie podejmowano. Neurath poda jeden tylko przykad fragmentarycznej analizy zdania z jzyka potocznego: "Skrzypica pia przecina niebieski drewniany szecian" (1931-32, 2). Carnap pisa: "Celem skadni logicznej jest stworzenie systemu poj - jzyka - w ktrym mona bdzie cile sformuowa rezultaty analizy logicznej" (1934a, Wstp), po czym z wielk precyzj skodyfikowa dwa jzyki - drugi z nich mia by na tyle bogaty, aby dao si w nim wyrazi wszystkie zdania klasycznej matematyki i klasycznej fizyki - gdy jednak przyszo do konkretw ograniczy si do przedstawienia szcztkowych parafraz (i to w jzyku potocznym, a nie w proponowanych jzykach sztucznych) zda otwierajcych synny artyku Einsteina O elektrodynamice cia w ruchu ( 85). Ale ju na poziomie takich szcztkowych przykadw i towarzyszcych im intuicyjnych rozwaa o charakterze oglnym ujawniy si trudnoci, ktre zdecydoway o ewolucji pogldw poszczeglnych czonkw Koa Wiedeskiego. Empiryci logiczni jednomylnie godzili si, e trzeba z nauki usun te wszystkie zdania, ktre z perspektywy teoriopoznawczej jawi si jako syntetyczne a priori, a wic jako prawdziwe - cho empirycznie nieweryfikowalne - zdania o rzeczywistoci. Jeli chodzi o fizyk, to w Manifecie z du satysfakcj podkrelano, i sama w duej mierze uporaa si w pierwszych dziesicioleciach XX w. z tym zadaniem. W mechanice klasycznej bya mowa o absolutnym czasie pyncym jednostajnie i wszdzie jednakowo, niezalenie od procesw fizycznych. Tak pojty czas Kant uzna za form zmysowoci, ktr powiza z arytmetyk jako systemem twierdze pewnych - a zatem apriorycznych - - i odnoszcych si do wiata zjawisk - a zatem syntetycznych. Einstein poprzez swoj definicj czasu jako tego, co mierzymy za pomoc zegara (tak wic to nie procesy fizyczne dziej si w czasie, ale czas pynie gdy dziej si procesy fizyczne), nada twierdzeniom o czasie charakter empiryczny. Podobnie stao si w przypadku geometrii. Za pomoc eksperymentu z wirujcym wiadrem z wod Newton dowodzi, e pusta przestrze jest nie demokrytejskim niebytem, ale czym, co istnieje niezalenie od istnienia cia i moe w pewnych warunkach na ciaa oddziaywa. Twierdzenia jedynej wtedy - euklidesowej - geometrii jawiy si wic

79 jako zdania o wasnociach pewnego bytu, a (rzekoma) niepodwaalno tych twierdze zdawaa si wiadczy o ich pozaempirycznym pochodzeniu. Gdy pojawiy si geometrie nieeuklidesowe sytuacja gruntownie si odmienia: twierdzenia geometryczne nadal obowizyway w sposb niepodwaalny, ale tylko w ramach systemw, do ktrych naleay. Geometria matematyczna, powiadali bohaterowie tego rozdziau, jest zbiorem zda analitycznych i w caoci naley do czystej matematyki; geometria fizyczna, ktrej twierdzenia s zdaniami syntetycznymi, powstaje z matematycznej przez dodanie definicji korelatywnych okrelajcych, co w wiecie jest odpowiednikiem geometrycznej linii, odlegoci itd. Einstein zdefiniowa odlego jako to, co mierzymy przykadajc do siebie ciaa sztywne i w rezultacie przestao by moliwe mwienie o stosunkach przestrzennych jako o czym niezalenym od istnienia cia. Wreszcie w oglnej teorii wzgldnoci niemoliwe stao si oddzielne mwienie o ciaach z jednej, a o czasie i przestrzeni z drugiej strony. Wasn wersj dziejw rozwoju geometrii Reichenbach, od pocztku krytycznie nastawiony do pewnych aspektw programu Koa Wiedeskiego, podsumowywa w duchu pogldw Nauratha i Schlicka: Nie ma w geometrii zda syntetycznych a priori; albo geometria jest aprioryczna i wtedy jest geometri matematyczn i analityczn, albo jest syntetyczna i wtedy jest geometri fizyczn i empiryczn. Ewolucja geometrii zakoczya si zniesieniem prawd syntetycznych a priori" (1951, 8). Podobny los spotka dwie najwaniejsze kategorie intelektu, ktre Kant wywid z fizyki takiej, jaka istniaa na przeomie XVIII i XIX w.: substancji materialnej i zwizku przyczynowego. W Manifecie pisano: Substancja materialna znika w teorii atomowej i teorii pola. Przyczynowoci odebrano antropomorficzny charakter 'wpywu' lub 'zwizku koniecznego' i zredukowano j do relacji midzy warunkami, do funkcjonalnej koordynaty. Co wicej, miejsce szeregu praw przyrody, uwaanych za cile obowizujce, zajy prawa statystyczne (...) Pojcie prawdopodobiestwa zostao zredukowane do dajcego si empirycznie uj pojcia wzgldnej czstoci". W rezultacie "W wyniku zastosowania do tych problemw metody aksjomatycznej skadniki empiryczne kadorazowo oddzielaj si od skadnikw jedynie konwencjonalnych, zdania sensowne od definicji. Nie ma ju miejsca dla sdw syntetycznych a priori. ( 3.2) Nakaz eliminowania zda syntetycznych a priori - lub wykazywania, e s w istocie analityczne albo syntetyczne a posteriori - nie budzi wikszych sprzeciww. Wielkie dylematy powstaway wtedy, gdy okazywao si, i dosownie rozumiane kryterium weryfikowalnoci prowadzioby do nakazu eliminowania, a przynajmniej radykalnego przeformuowania, wikszoci - a moe nawet wszystkich! - zda skadajcych si, zgodnie z powszechnie podzielanymi intuicjami, na system wiedzy naukowej. Carnap, Neurath i Schlick zgodnie przyznawali, o czym bya mowa powyej, e zdania protokolarne - jakie faktycznie formuuj naukowcy - s hipotezami, ktrych prawdziwoci empirycznie dowie si nie da. Nawet gdy sformuujemy je w jzyku fenomenalistycznym:

80 empirycznie dowiedliwe s tylko niewypowiadalne konstatacje, natomiast kady wypowiedziany sd, jak przyznawa sam Schlick, wykracza poza to, co bezporednio dane. Jeszcze gorzej jest wtedy, gdy - w jzyku fizykalnym - mwimy o rzeczach i ich "materialnych" wasnociach. Rzecz zwana "stoem" moe wywoywa, w zalenoci od pooenia ciaa obserwatora, owej rzeczy, rodzaju owietlenia, towarzyszcych okolicznoci (np. tego, czy st jest nakryty serwet lub akurat ponie), nieskoczenie wiele rnych danych zmysowych. Schlick przyznawa: "sens sdu o przedmiocie fizycznym wyczerpuje jedynie podanie nieskoczenie wielu weryfikacji" (1932-33, 2), za sdy na temat cia da si przeksztaci nie w skoczon koniunkcj zda obserwacyjnych, ale w "sdy o tym samym sensie dotyczce regularnoci pojawiania si wrae" ( 3) - tak wic o weryfikacji mowy by nie moe. Podobnie nieweryfikowalne jest, pisa Carnap, np. zdanie P "Ten klucz jest zrobiony z elaza". Chocia z koniunkcji P z szeregiem innych zda, ktre mona uzna (ale na jakiej podstawie, tego Carnap nie wyjania) za ju zweryfikowane, np. prawa "Jeli przedmiot zrobiony z elaza umiecimy w pobliu magnesu, to przedmiot ten zostanie przez magnes przycignity", hipotezy dodatkowej "Przedmiot A jest magnesem" i zdania empirycznego (w jzyku fizykalnym) "Ten klucz umieszczono w pobliu A", wynika sprawdzalne zdanie obserwacyjne O "Ten klucz zostaje przycignity przez A", to zweryfikowanie O nie dowodzi prawdziwoci P. Moemy dalej uywajc praw chemii, optyki czy mechaniki i szeregu innych zda jako przesanek dodatkowych, wyprowadzi z P szereg innych zda obserwacyjnych, ale poniewa liczba takich moliwych wnioskw jest nieskoczona, to nawet w przypadku potwierdzenia bardzo wielu takich przewidywa moemy "osign stopie pewnoci dostateczny dla wszelkich potrzeb praktycznych, nigdy jednak nie moemy osign pewnoci absolutnej" (1935, 1.1). Najsilniejsze napicie powstawao midzy zasad weryfikowalnoci a faktem istnienia praw nauki, ktre zazwyczaj uwaa si za zdania oglne (o postaci warunkowej, np. "dla kadego x, jeli Ax, to Bx", albo rwnowanociowej, np. "dla kadego x, y, xAy wtedy i tylko wtedy, gdy xBy"), odnoszce si do nieskoczonej (a przynajmniej nieograniczenie wielkiej) liczby przypadkw. Niezalenie od tego, jak wiele zda obserwacyjnych wynikajcych z prawa i innych przesanek zostanie zweryfikowanych, nieskoczenie (nieograniczenie) wiele innych zweryfikowanych nie zostanie i zawsze bdzie moliwe, i nastpne wynikajce z danego prawa zdania obserwacyjne oka si faszywe. Prawa nauki nie s weryfikowalne, a zatem - jeli sensem zdania jest metoda jego weryfikacji - s pozbawione poznawczego sensu. Konieczna okazywaa si zmiana albo wyjciowych intuicji dotyczcych natury praw nauki, albo wyjciowego kryterium sensownoci. Pierwsz z tych moliwoci wybra Schlick, ktry wyniki swoich rozwaa na ten temat zawar w artykule Die Kausalitt in der gegenwrtigen Physik (1931); poniej pocz, na wasn odpowiedzialno, zawarte tam uwagi ze schematycznym opisem postpowania w naukach podanym w ber das Fundament der Erkenntnis (1934). Na podstawie zgromadzonych sdw protokolarnych - a nie "czystych" zda obserwacyjnych - naukowcy dokonuj indukcyjnych uoglnie i formuuj hipotetyczne prawa nauki. Trzeba w tym

81 miejscu podkreli, e "Indukcja jest (...) jedynie metodologicznie ukierunkowanym zgadywaniem, psychologicznym, biologicznym procesem, ktrego przebieg nie ma nic wsplnego z logik", a polega najczciej na poszukiwaniu najprostszej formuy zgodnej ze znanymi wynikami dowiadcze. Pojcie prostoty ma charakter po czci pragmatyczny, po czci estetyczny, w adnym za razie nie logiczny; ale tak czy inaczej "kady naukowiec, ktremu udao si przedstawi cig obserwacji za pomoc bardzo prostej formuy (np. funkcji liniowej, potgowej czy ekspotencjalnej) od razu nabiera przekonania, e odkry prawo" (1931, 5). Z prawa wynikaj sdy protokolarne wykorzystane wczeniej w procesie indukcyjnym, a take nieskoczenie wiele innych. Dla fizyka decydujce znaczenie ma to, czy rwnania wyprowadzone z pewnych danych obowizuj rwnie dla nowych danych (niekoniecznie nowych w sensie czasowym, ale takich, ktre nie byy wykorzystane w procesie formuowania domniemanego prawa). A zatem oznak, e odkrylimy prawo, jest nie jego prostota, ale spenianie si przewidywa. Poniewa wynikajcych z prawa zda obserwacyjnych jest nieskoczenie wiele, to "potwierdzenie przewidywa nigdy ostatecznie nie dowodzi zachodzenia zwizku przyczynowego, lecz zawsze czyni go jedynie prawdopodobnym" ( 7). Prawdopodobiestwo Schlick rozumie, co trzeba szczeglnie podkreli z uwagi na dalszy rozwj wydarze, zupenie inaczej ni to ma miejsce w rachunku prawdopodobiestwa: jego (nieliczbow) miar jest psychologicznie rozumiana sia przekonania, z jak oczekujemy zajcia pewnych zdarze. Sprawdzi mona jedynie jednostkowe zdania wynikajce z praw przyrody, np. "w takich to a takich warunkach w tym a tym miejscu na pycie fotograficznej pojawi si zaczernienie", a dowiadczalne potwierdzenie jest ostateczne i nie poddaje si dalszej analizie (te uwagi powstay nim Schlick sformuowa ide konstatacji). "(...) autentyczne twierdzenie musi ostatecznie podlega weryfikacji" ( 7), tymczasem prawom nauki nie mona w oparciu o wyniki dowiadcze przypisa prawdziwoci, ani nawet prawdopodobnej prawdziwoci. Nie mona te stwierdzi, e s faszywe, gdy "prawa nauki s oglnie rzecz biorc tak konstruowane, i zawsze da si je utrzyma w mocy za pomoc nowych hipotez wprowadzonych ad hoc" (Schlick dodaje ciekaw uwag, e gdy ratowane w ten sposb prawa staj si zbyt skomplikowane, zaczynamy w nie wtpi). Ale przecie prawa nauki nie s pustymi cigami znakw! W tym miejscu Schlick zauwaa, e w praktyce jzykowej formuujemy wypowiedzi nie bdce pustymi cigami dwikw, ale te nie przedstawiajce adnej sytuacji, a wic pozbawione wartoci logicznej. S to np. pytania i rozkazy. Prawa nauki s wanie tego typu formuami: (...) prawo przyrody nie ma logicznego charakteru 'twierdzenia', lecz stanowi raczej 'zalecenie' dotyczce formuowania twierdze. (1931, 7) (...) prawa przyrody w adnym razie nie maj charakteru zda, ktre s prawdziwe albo faszywe; s to raczej 'dyrektywy' kierujce formuowaniem takich zda (...) Taka dyrektywa nie jest prawdziwa albo faszywa, lecz jest dobra bd za, uyteczna bd bezuyteczna. ( 9) Kierujc si prawem nauki na podstawie jednych zda obserwacyjnych formuujemy inne zdania obserwacyjne. Dziki temu zyskujemy zdolno przewidywania, ktra z kolei

82 kieruje naszymi dziaaniami, z czego trzeba zdawa sobie spraw rwnie dlatego, e nawet najprostsze obserwacje nie s wynikiem biernego wystawienia si na oddziaywanie otoczenia ale wynikiem naszej aktywnoci. Tym samym problem indukcji, tak kopotliwy dla klasycznych empirystw, okazuje si pseudoproblemem. Chodzio w nim o uzasadnienie zda/sdw oglnych przez skoczon liczb jednostkowych faktw; tymczasem takie ewentualne uzasadnienie byoby bezprzedmiotowe, jako e rzekomo oglne sdy nie s autentycznymi sdami, ale "przepisami, reguami procedury kierujcej orientacj naukowcw w rzeczywistoci, prowadzcej do odkrywania autentycznych sdw, oczekiwania pewnych zdarze" ( 9). (Trzeba jednak doda, e w tekcie z 1935 r. Sind die Naturgesetze Konventionen? wiadczcym nota bene o bardzo nikym zrozumieniu konwencjonalistycznej filozofii nauki - Schlick pisa o prawach nauki jako o sdach oglnych, o dziwo w ogle nie komentujc tej zmiany swych pogldw.) Carnap poszed w stron przeciwn ni Schlick i napicie midzy kryterium weryfikowalnoci a faktem istnienia nieweryfikowalnych - ale naukowych - praw prbowa usun przez modyfikacj samego kryterium. Stosunkowo rozwinity - cho o charakterze wyranie prowizorycznym - pogld na natur jzyka nauki, mechanizm ewolucji wiedzy, a w szczeglnoci zmodyfikowane kryterium sensownoci terminw i zda, przedstawi w Logicznej skadni jzyka, Cz V. B. Wyrany by wpyw do zawsze lunych uwag Neuratha, ktrego z kolei inspiroway prace Poincargo i Duhema. Neurath podkrela, e wszystkie sensowne zdania nauki, cznie ze zdaniami protokolarnymi, s uznawane albo odrzucane w wyniku decyzji podejmowanych z powodw pozalogicznych. Nawet twierdzenia logiki i matematyki nie s pewne: dzi uwaa si je za analityczne, ale gdy system si zmieni mog zacz funkcjonowa jako syntetyczne. Jedyn norm uniwersaln jest nakaz unikania sprzecznoci, a cho czsto da si to osign odrzucajc pewne relacje z przebiegu dowiadcze, to empiryzm polega na prbie uzgodnienia systemu teoretycznego z maksymalnie wieloma zdaniami protokolarnymi. Jednak nawet jeli akceptujemy te same zdania protokolarne, to mona z nimi uzgodni wiele rnych systemw. Niekiedy te w dziejach nauki dwa niezgodne systemy byy stosowane z rwnym powodzeniem. Neurath wprawdzie akceptowa propozycj Schlicka aby prawa nauki uwaa nie za zdania, a za wskazwki suce wyprowadzaniu przewidywa na podstawie znanych zda protokolarnych, lecz to Carnapowi w poowie lat trzydziestych nie przeszkadzao. Zgodnie ze swoj Zasad Tolerancji pisa, e kto chce moe przyj pogld Schlicka, ale wolno te przyj, i prawa s zdaniami empirycznie sprawdzalnymi (cho oczywicie nieweryfikowalnymi); on wybiera t drug moliwo jako lepiej odpowiadajc panujcym zwyczajom jzykowym - cho prawa nauki funkcjonuj w jego koncepcji jako sprawdzalne reguy budowania zda. Jzyk nauki okrelony jest przez reguy dwojakiego rodzaju. S to reguy logiczne, Lreguy, okrelajce m. in. relacje wynikania midzy zdaniami. L-reguy s zdaniami analitycznymi, nie mwicymi o wiecie, a prawdziwymi na mocy przyjtych konwencji jzykowych. Jzyk nauki okrelony jest te przez reguy fizykalne, F-reguy, do ktrych

83 Carnap zalicza przede wszystkim najbardziej oglne prawa przyrody, cho zezwala zgodnie z Zasad Tolerancji - na uznanie za F-reguy rwnie zda mniej oglnych, a nawet jednostkowych. W pierwszym rzdzie F-reguami bd trzy prawa dynamiki Newtona i prawo grawitacji, rwnania Maxwella itp., ale w tej roli mog te funkcjonowa twierdzenia, e ow topi si w temperaturze 327oC, a odlego Marsa od Soca wynosi ok. 230 mln. km. Wyniki obserwacji i eksperymentw naukowcy odnotowuj w postaci "ustanowionych" zda protokolarnych formuowanych w - bliej nie okrelonym - jzyku fizykalnym. Nie istniej adne reguy, ktre rzdziy by formuowaniem nowych F-regu na podstawie zgromadzonego materiau empirycznego. Jedn z procedur praktycznych jest indukcja, nie majca jednak charakteru logicznego. adna liczba ustanowionych zda protokolarnych nie determinuje systemu F-regu; wiele systemw daje si pogodzi z kadym zbiorem danych empirycznych, a o wyborze midzy systemami decyduj jedynie wzgldy praktyczne, takie jak prostota, owocno, wygoda itp. Tre logiczna - czyli og konsekwencji - prawa zawsze wykracza poza jakikolwiek zbir ustanowionych zda protokolarnych, kade prawo jest wic i na zawsze pozostanie nieweryfikowaln hipotez. Hipotezami s te wszystkie zdania o procesach nieobserwowalnych (np. o budowie atomw) wyjaniajce procesy obserwowalne (np. widma atomowe). Hipotezy naukowe, cho nieweryfikowalne, s jednak empirycznie sprawdzalne przez dedukowanie z nich zda protokolarnych, porwnywanych nastpnie ze zdaniami protokolarnymi ustanowionymi. Carnap podkrela, e zdania protokolarne wyprowadza si zazwyczaj nie z pojedynczych hipotez, ale z caych ich systemw. Aby np. przewidzie, e w tym a tym miejscu pola widzenia tak a tak ustawionego teleskopu zobaczymy w danym czasie planet, trzeba uy kompletu praw mechaniki, praw optyki, a take licznych zaoe dodatkowych. Kryterium sprawdzalnoci brzmiao: Hipoteza H jest empirycznie sprawdzalna wtedy i tylko wtedy, gdy z koniunkcji H i innych hipotez H1, ..., Hn wynikaj logicznie zdania protokolarne O1, ..., Ok , ..., ktre nie wynikaj z samej koniunkcji H1 , ..., Hn. To nowe, bardzo zagodzone kryterium rodzio jednak powan trudno, ktra wysza na jaw w trakcie dyskusji wywoanych drugim wydaniem ksiki Ayera Language, Truth and Logic (1946). Wemy jako H zasad typowo - na mocy obiegowych intuicji - metafizyczn "kady Bg jest doskonay", dodajmy do tego przesank H1 "jeli kady Bg jest doskonay, to Tarnica jest wysza od Pooniny Caryskiej", a otrzymamy, jako logiczny wniosek z H i H1, zdanie obserwacyjne "Tarnica jest wysza od Pooniny Caryskiej", ktre nie wynika z samej H1. W ten sposb dowolne zdanie mona uczyni, zgodnie z Carnapowskim kryterium, sprawdzalnym empirycznie! Ayer prbowa w zwizku z tym m. in. naoy odpowiednie ograniczenia na dopuszczalne postacie hipotez dodatkowych, co jednak trudnoci - jak wykazay jego polemiki z Alonzo Churchem - do koca nie usuno. Niewiadomy jeszcze czyhajcych trudnoci Carnap twierdzi dalej, e w miar pomylnego sprawdzania kolejnych wydedukowanych zda protokolarnych Oi ronie stopie potwierdzenia H. W poowie lat trzydziestych nie mg si jeszcze zdecydowa,

84 czy stopie potwierdzenia naley rozumie w sensie psychologicznym czy logicznym. W wanym artykule Testability and Meaning (1936-37) pisa: Nie moemy zweryfikowa prawa, ale moemy je sprawdzi sprawdzajc jego szczeglne przypadki, tzn. jednostkowe zdania, ktre wyprowadzamy z tego prawa i z innych zda poprzednio ustanowionych. Jeli w cigej serii takich eksperymentw sprawdzajcych nie znajdziemy adnego przypadku negatywnego, za liczba przypadkw pozytywnych si powiksza, to nasze zaufanie do prawa krok za krokiem wzrasta. Tak wic zamiast o weryfikacji moemy tu mwi o stopniowo rosncym potwierdzeniu prawa. (...) Wydaje mi si, e w chwili obecnej jest nadal niejasne, czy pojcie stopnia potwierdzenia da si zadowalajco zdefiniowa jako pojcie ilociowe. (1936-37, 1.3) System hipotez, co Carnap podkrela odwoujc si do prac Poincargo i Duhema, nie moe te zosta przez wyniki dowiadcze obalony. "Jeli zdanie, ktre jest Lkonsekwencj pewnych pierwotnych F-zda, przeczy zdaniu ustanowionemu jako protokolarne, to w systemie trzeba dokona jakich zmian. Na przykad, trzeba zmieni Freguy w taki sposb, aby owe pierwotne F-zdania ju nie obowizyway; mona te zakwestionowa dane zdania protokolarne; mona wreszcie zmieni L-reguy, ktrymi posuono si w dedukcji. Nie ma adnych ustalonych zasad co do rodzaju zmian, jakich naley dokona" (1934a, 82), cho zwykle jednych zmian dokona jest atwiej ni innych. Dzi ta uwaga przypomina przede wszystkim Feyerabendowsk (anty)regu metodologiczn "wszystko ujdzie" (zob. rozdz. 6), ale tego typu uwagi miay znacznie powaniejsze konsekwencje filozoficzne, ktre wspdecydoway o rozpadzie empiryzmu logicznego. Wyprowadzi je najwybitniejszy chyba z uczniw Carnapa, Willard van Orman Quine, a przedstawi w artykule Dwa dogmaty empiryzmu (1950). Fundamentem caego programu Koa Wiedeskiego byo rozrnienie zda analitycznych, prawdziwych na mocy konwencji jzykowych, i zda syntetycznych, czyli empirycznie sprawdzalnych. Ale, jak si okazao, konwencjonalny charakter maj te prawa przyrody, a ponadto one take mogy by traktowane jako reguy jzykowe. Rnica midzy zdaniami analitycznymi a syntetycznymi zacza si zamazywa. Mona byo prbowa j ratowa mwic, e Lreguy przyjmuje si na mocy samych tylko konwencji, podczas gdy F-reguy podlegaj sprawdzeniu przez porwnanie zda protokolarnych, ktre z nich L-wynikaj, ze zdaniami protokolarnymi ustanowionymi. Teraz okazywao si, e negatywny werdykt dowiadczenia moe kierowa si zarwno przeciwko F-reguom, jak i L-reguom. Zdania rzekomo analityczne nabray charakteru empirycznego, a w kadym razie okazay si w nie mniejszym stopniu empiryczne ni prawa nauki, a nawet ni zdania protokolarne! Carnap pisa dalej tak, jak gdyby tej konsekwencji nie zauwaa, natomiast Quine otwarcie ogosi, e podzia na zdania analityczne i syntetyczne jest zudzeniem: "Nadal pokutuje przekonanie, e kademu zdaniu [rzekomo] syntetycznemu odpowiada jednoznacznie okrelony zbir moliwych zdarze zmysowych, z ktrych kade realizujc si wzmaga prawdopodobiestwo tego zdania, a take okrelony zbir moliwych zdarze zmysowych, ktrych realizacja obnia to prawdopodobiestwo"; tymczasem, jak

85 przyznawa sam Carnap, "nasze twierdzenia o wiecie zewntrznym staj przed trybunaem dowiadczenia zmysowego nie indywidualnie, lecz zbiorowo" ( 5). Prawdziwo zdania zaley zarwno od jzyka, jak i od faktw jzykowych, ale wszelkie prby wytyczenia granicy midzy zdaniami analitycznymi, "opartymi na znaczeniu i niezalenymi od faktw" i syntetycznymi, "opartymi na faktach", zawiody, dlatego "Sugeruj obecnie, e nonsensem, a take rdem licznych nonsensw, jest mwienie o jzykowym komponencie i faktualnym komponencie prawdziwoci dowolnego pojedynczego zdania". I dalej: (...) nauka jako cao podobna jest do pola siy, ktrego warunki brzegowe stanowi dowiadczenie. Konflikt z dowiadczeniem na brzegu pola powoduje odpowiednie przystosowania w jego wntrzu. Przewartociowanie pewnych zda pociga za sob przewartociowanie innych, a to z powodu ich logicznych zwizkw wzajemnych (...) Ale pole jako cao jest tak niedookrelone przez swe warunki brzegowe, dowiadczenie, e istnieje znaczna swoboda wyboru zda, ktre wobec danego konfliktu z dowiadczeniem maj zosta przewartociowane. adne poszczeglne dowiadczenia nie s powizane z adnymi poszczeglnymi zdaniami we wntrzu pola (...) Kade zdanie moe obowizywa niezalenie od dowiadczenia, o ile dokonamy dostatecznie daleko idcego przystosowania reszty systemu. (...) Proponowano nawet rewizj logicznego prawa wyczonego rodka jako sposb uproszczenia mechaniki kwantowej; a jaka zasadniczo rnica zachodzi midzy tak zmian a t, w wyniku ktrej Kepler wypar Ptolemeusza, lub Einstein Newtona, lub Darwin Arystotelesa? ( 6) Pewnych zmian dokona jest prociej, gdy naruszaj one system jako cao w mniejszym stopniu - i dlatego zdania, ktre zmieni byoby w tym sensie atwiej, nazywamy empirycznymi, a te, ktrych zmiana pocigaaby za sob przeobraenia wielkiej czci aktualnie przyjtego systemu, okrelamy mianem teoretycznych, logicznych czy ontologicznych. O dokonywanych wyborach faktycznie decyduj przede wszystkim konserwatyzm i denie do prostoty - i to one s rdem iluzorycznych rozrnie na to, co analityczne i to, co empiryczne. Odrzucajc bez reszty to rozrnienie pojmujemy nareszcie, i "wzgldy, ktrymi [czowiek] kieruje si naruszajc dziedzictwo nauki dla zharmonizowania go ze swymi doznaniami zmysowymi, maj - o ile s racjonalne charakter pragmatyczny". Carnap nie przyj propozycji Quine'a. Zamiast tego przystpi na pocztku lat pidziesitych do prac nad sformuowaniem logiki indukcyjnego potwierdzania hipotez i teorii przez ustanowione zdania obserwacyjne. Podstawowa idea bya nastpujca. Z teorii T wynika nieskoczenie wiele zda obserwacyjnych Oi, z ktrych sprawdzi dowiadczalnie moemy skoczenie wiele. O weryfikacji T mowy by oczywicie nie moe, ale, twierdzi Carnap, mona okreli prawdopodobiestwo prawdziwoci T ze wzgldu na ustanowione zdania obserwacyjne O1, ..., Ok, - w sensie rachunku prawdopodobiestwa - co oznaczamy jako p(T/O1, ..., Ok). Jeli w gr wchodzi pojedyncza

86 hipoteza H, to w oglnym przypadku zdania obserwacyjne bd wynika z koniunkcji H i pewnej wiedzy towarzyszcej W, moemy wic mwi o prawdopodobiestwie prawdziwoci H ze wzgldu na W i ustanowione zdania obserwacyjne p(H/W O1,..., Ok). Idee te, rozwijane na kartach Logical Foundations of Probability (1950) i The Continuum of Inductive Methods (1952), a nastpnie przez Henry Kyburga (Probability and the Logic of Rational Belief, 1961), Jakko Hintikk (A Two-dimensional Continuum of Inductive Methods, 1966) i innych, sformuowane zostay jedynie w odniesieniu do pewnych sztucznych jzykw i nienaturalnych sytuacji poznawczych; nie przybray nigdy takiej postaci, aby wiadomo byo, jak je stosowa do hipotez i teorii takich, z jakimi mamy do czynienia w nauce. g. Ku nauce zjednoczonej Usuwanie z nauki elementw metafizycznych byo zadaniem o charakterze negatywnym. Do prac naukowcw zmierzajcych do rozwijania wiedzy naukowej empiryci logiczni wtrca si nie zamierzali. Ale na pocztku lat trzydziestych pojawi si zarys programu pozytywnych bada filozoficznych, ktrych celem byo zbudowanie nauki zjednoczonej. Czasem ten program zlewa si w jedn cao z programem walki z metafizyk: nauka wolna od metafizyki miaa niejako automatycznie sta si jedn nauk. W pniejszym okresie prace nad konstrukcj jednego gmachu nauki zaczy by prowadzone niezalenie od zasady weryfikowalnoci (w postaci mocnej lub sabej), a tym samym programy negatywny i pozytywny oddaliy si od siebie. Twrc programu budowy nauki zjednoczonej by Otto Neurath, ktry przedstawi jego zarys w artykuach Soziologie im Physikalismus (Socjologia w jzyku fizykalistycznym, 1931-1932) i Einheitswissenschaft und Psychologie (Nauka zjednoczona a psychologia, 1933). Ale nieporwnanie bardziej zadowalajcy wyraz nada programowi Rudolf Carnap w Die Physikalische Sprache als Universalsprache der Wissenschaft (Jzyk fizykalistyczny jako uniwersalny jzyk nauki, 1931-1932), Psychologie in physikalischer Sprache (Psychologia w jzyku fizykalistycznym, 1932-1933), a wreszcie w otwierajcym "Encyklopedi nauki zjednoczonej"artykule Logiczne podstawy jednoci nauki (1938). Sytuacja w naukach w pierwszych dziesicioleciach XX w. bya (i jest nadal) taka, e istniaa jedna fizyka, jedna chemia i jedna biologia, zgadzano si te powszechnie, i w tych dyscyplinach i ich odgazieniach obowizuj te same metody badawcze, te same kryteria oceniania teorii itp. Ale w psychologii i socjologii istniao obok siebie wiele konkurencyjnych szk, ktrych przedstawiciele w mniej lub bardziej odmienny sposb pojmowali cele swoich docieka, stosowali rne metody bada, za pomoc odmiennych kryteriw oceniali wasne i cudze koncepcje teoretyczne. Rozpowszechniony by te wrd przedstawicieli tych dyscyplin oraz antypozytywistycznie nastawionych filozofw pogld, e nauki dziel si w sposb zasadniczy na wyjaniajce przyrodoznawstwo i rozumiejc humanistyk (Dilthey, Windelband, Rickert, Spranger, w latach trzydziestych Szkoa Frankfurcka), a zatem psychologia, socjologia, kulturoznawstwo itd. maj inne ni fizyka czy biologia cele poznawcze, powinny je te realizowa innymi ni tamte sposobami. W obu wspomnianych artykuach Neurath zdecydowanie przeciwstawia si temu pogldowi, postulowa takie zreformowanie psychologii i socjologii, aby w istotny sposb

87 upodobniy si do nauk przyrodniczych - i stay si czciami jednej nauki. Potrzeb zbudowania nauki zjednoczonej uzasadnia na dwa sposoby. Po pierwsze, dokonywanie przewidywa w rodzaju "Poar lasu zostanie wkrtce ugaszony" wymaga jednoczesnego stosowania praw nalecych do rnych dyscyplin, m. in. praw fizyki, chemii, meteorologii, ale rwnie - aby przewidzie zachowania ludzi - psychologii i socjologii. Dlatego te wszystkie prawa naley formuowa jako czci jednego systemu, a na to potrzeba jednolitego jzyka o jednolitej skadni. Po drugie, uywanie rozbienej terminologii sprawia, e przedstawiciele rnych szk psychologicznych czy socjologicznych wzajemnie si nie rozumiej, nie s w stanie ani prowadzi owocnej krytyki prac konkurentw, ani korzysta z ich osigni (rne teorie s wic, by uy okrelenia Flecka i Kuhna, zob. rozdz. 4, niewspmierne). Dziki wysikom empirystw logicznych, Behawioryci, psychologowie postaci, refleksjolodzy, psychologowie osobowoci i psychoanalitycy wkrtce otrzymaj do wgldu swe teorie wyraone w ujednoliconym jzyku fizykalistycznym i wreszcie bd w stanie dokona ich udanego porwnania. To w rezultacie wytworzy t korzystn atmosfer naukow, jak znamy z fizyki. A da si to osign bez powicania niczego z dorobku dotd przez psychologi nagromadzonego" (1933, 8). Program budowy nauki zjednoczonej nie mia, co trzeba szczeglnie podkreli, zmierza do wyprowadzenia najpierw praw socjologii z praw psychologii, potem praw psychologii z praw biologii, a wreszcie praw biologii z praw fizyki. Jeli taka redukcja jest moliwa, to stanowi zadanie dla naukowcw, a nie dla filozofw nauki. Rzecz empirysty logicznego jest praca nad jzykiem, jakiego naukowcy uywaj i/lub powinni uywa. Jeli chodzi o jzyk nauki zjednoczonej, to koncentrowano si na wypracowaniu waciwej terminologii, pomijano za (chyba jako nie budzce powaniejszych kontrowersji) zagadnienia skadni. Na nauk zjednoczon, podkrela Neurath, skadaj si wszystkie zdania poszczeglnych nauk, a take wszystkie zdania o zdaniach; ta za cao rozpada si na tautologie - czyli logiczne i matematyczne reguy transformacji - i zdania autentyczne. "Wszystkie zdania autentyczne da si zredukowa do pewnego podzbioru zbioru zda autentycznych, a mianowicie do 'zda protokolarnych': s to zdania zawierajce czony 'obserwator' i 'obserwacja'" (1933, 1). Praw nauki Neurath nie uznawa za zdania ale, za Schlickiem, za reguy suce wyprowadzaniu przewidywa na podstawie innych zda obserwacyjnych. A zatem problem terminologii nauki zjednoczonej to problem terminw, z jakich maj by zbudowane zdania protokolarne. W ujciu Neuratha miay to by, rzecz jasna, terminy fizykalne - znane zwykym ludziom i dzieciom - odnoszce si do zdarze zlokalizowanych w czasie i przestrzeni (a nie terminy fenomenalistyczne, na podstawie ktrych dopiero maj by definiowane pojcia rzeczy materialnych, czasu, przestrzeni itd.). Psychologia i socjologia jako czci nauki zjednoczonej opisuj (a raczej powinny opisywa) zachowania ludzi w terminach fizykalnych. Poszukuj korelacji midzy wielkociami wystpujcymi w fizykalnym opisie zdarze - gdy tylko relacje dadz si wyrazi, a nie "istota" rzeczy wzitych w izolacji. Badaj wic zachowania naszych cia w zalenoci od warunkw otoczenia, obecnoci i zachowa innych ludzi itd. O duszy mona

88 byo mwi w terminach czasoprzestrzennych dopty, dopki pojmowano j np. jako gazowy obok przenikajcy ciao i uchodzcy z niego w chwili mierci; gdy zaczto j pojmowa jako rzecz nieprzestrzenn, to mwienie o duszy trwajcej po mierci ciaa przestao mie sens. Socjologia nie jest ani 'nauk o duchu' [Geisteswissenschaft], ani 'nauk humanistyczn' [Geistwissenschaft] (Sombart), w jaki fundamentalny sposb odmienn od nauk przyrodniczych, ale jako spoeczny behawioryzm stanowi cz nauki zjednoczonej. (1931-32, 3) Odpowiednikiem empatii - wczuwania si w przeycia innych - zalecanej jako metoda badawcza przez zwolennikw odrbnoci humanistyki, w ramach nauki zjednoczonej jest zwyka indukcja polegajca na przewidywaniu zachowa innych ludzi na podstawie znanego wasnego zachowania w podobnych sytuacjach. Indukcja za - oparta na decyzji - od sensownych zda o zachowaniu zawsze wiedzie do sensownych zda o zachowaniu; adna metafizyka w to nie wkracza. Najblisza ideaowi socjologii behawioralnej jest, zdaniem Neuratha, empiryczna socjologia marksistowska: Przykad marksizmu pokazuje, jak mona bada socjologiczne korelacje i ustala relacyjne prawa. Jeli prbuje si stwierdzi, jakie zachodz korelacje midzy sposobem produkcji w kolejnych okresach historycznych a wspczesnymi mu kultami religijnymi, ksikami, goszonymi opiniami itd., to bada si korelacje midzy bytami fizykalnymi. (...) Jeli porwnujemy jedn grup bytw jako 'baz' z inn grup bytw jako 'nadbudow' (...), to nieustannie pozostajemy w ramach systemu pojciowego spoecznego behawioryzmu. Nie ma to nic wsplnego z zestawianiem rzeczy 'materialnych' i 'duchowych'. (1931-32, 7) Po czym, w duchu ju zupenie marksistowskim - bez widocznych zwizkw z analiz logiczn jzyka nauki - Neurath przechodzi do krytyki tezy Maxa Webera o wpywie kalwinizmu na rozwj kapitalistycznego sposobu produkcji. Nie wiadomo ksztatuje byt spoeczny, ale byt spoeczny ksztatuje wiadomo: nie dlatego rozwin si kapitalizm, e masy przyjy kalwinistyczn doktryn, ale pewne klasy przyjy kalwinizm dlatego, e w wczesnej sytuacji historycznej pozwala im realizowa wasne interesy. Korelacje midzy oglnymi warunkami spoecznymi a pewnymi sposobami zachowa grup ludzi ustala si pomijajc to, co uczestnicy caego procesu na ten temat sdz. Przejdmy do (nieporwnanie precyzyjniej wyraonych) pogldw Carnapa. Od pocztku lat trzydziestych podkrela on, e wszystkie zdania skadajce si na wiedz naukow - w tym zdania psychologii i socjologii - mog zosta sformuowane w jzyku fizykalistycznym, w ktrym mowa jest o zdarzeniach zlokalizowanych w czasie i przestrzeni. Jest tak dlatego, e - mwic w sposb potoczny - psychologia i socjologia opisuj zdarzenia fizyczne, a mianowicie cielesne zachowania ludzi (i innych zwierzt). To zdaje si przeczy oczywistym faktom: psychologowie mwi przecie nie o zachowaniach naszych

89 cia, ale o tzw. procesach psychicznych, o naszych mylach, pragnieniach, uczuciach itd. Dlatego niezbdne s w tym miejscu do podstawowe wyjanienia. Og zda rozpada si na zdania protokolarne (mwice o tym, co bezporednio dane) i zdania systemu nauki. "Osoba S sprawdza (weryfikuje) zdanie systemowe przez wydedukowanie z niego zda wasnego jzyka protokolarnego i porwnanie tych zda ze zdaniami swego faktycznego protokou" (1932-33, 1). Do tego czasu Carnap zastpi ju wymg konkluzywnej weryfikowalnoci wymogiem sprawdzalnoci, rozumia natomiast w powstajcej wtedy zasadzie "sensem zdania jest metoda jego sprawdzania" (nigdy wprost takiej formuy nie zapisa) swko "jest" jako znak rwnoci: "Zdanie nie mwi niczego wicej ponad to, co jest w zwizku z nim sprawdzalne" ( 3). A zatem, jeli z dwch zda wynikaj dokadnie te same zdania protokolarne, to maj one ten sam sens, mona jedno zastpi drugim i na odwrt nie tracc niczego z ich treci poznawczej - niezalenie od tego, co na ten temat sdz uytkownicy jzyka. Jedno nauki, zgodnie z pogldem Carnapa z pocztku lat trzydziestych, polegaa na tym, e "Kademu zdaniu jzyka systemowego odpowiada pewne zdanie jzyka fizykalnego takie, e oba zdania s wzajemnie przekadalne" ( 1). A zatem psychologowie, socjologowie lub kulturoznawcy mog mwi o czym tylko zechc, tak czy inaczej - o ile tylko mwi sensownie - wszystkie ich zdania bd przekadalne na uniwersalny i intersubiektywny jzyk fizykalny. W przypadku jzyka psychologii przybiera to posta twierdzenia, e (...) dla kadego psychologicznego pojcia (tzn. wyraenia) mona skonstruowa definicj, ktra bezporednio lub porednio wyprowadza to pojcie w poj fizykalnych". Carnap dodaje do tego mocn tez, i definicje takie da si sformuowa albowiem "ju, milczco, le one u podstaw praktyki psychologicznej. Jeli przypisuj ciau pewn wasno fizyczn, to twierdz, e w okrelonych warunkach zachowywaoby si ono w okrelony sposb. Podobnie jeli mwi np. "A jest rozdraniony", to stwierdzam, e A przejawia dyspozycj do pewnego zachowania si w okolicznociach pewnego typu. Gdybym upiera si przy twierdzeniu, e rozdranienie jest stanem duchowym, ktry jedynie przejawia si w okrelonych zachowaniach cielesnych, to mwibym o czym, co nie podlega empirycznemu sprawdzeniu, a zatem wypowiadabym metafizyczne pseudotwierdzenie. Mj pogld na natur psychologii, stwierdza Carnap, z grubsza pokrywa si z programem psychologii behawiorystycznej; mnie jednak interesuj nie metody badawcze ale podstawy epistemologiczne. Przyznawa, e w praktyce psychologicznej wykorzystuje si metody introspekcyjne, polegajce na samoobserwacji wasnych stanw psychicznych - a nie zachowa cielesnych - jest to jednak fakt bez znaczenia dla prowadzonych przeze analiz. Wolno nam stosowa wszelkie metody badawcze; nie moemy jednak dowolnie interpretowa otrzymanych zda. Sens zdania, niezalenie od tego,

90 jak je uzyskalimy, da si wyranie okreli w wyniku logicznej analizy sposobu, w jaki si to zdanie wyprowadza i sprawdza. ( 7) Niezalenie od tego, czy stwierdzam na podstawie obserwacji: "A jest rozdraniony", czy te na podstawie samoobserwacji: "Ja jestem rozdraniony", oba zdania maj ten sam sens, co zdania fizykalne "Ciao A (moje ciao) jest fizykalnie rozdranione", co z kolei znaczy "W takich a takich okolicznociach pojawi si takie a takie cielesne gesty, grymasy, czyny i sowa". Gdy za psycholog stawia, kierujc si nabyt w trakcie praktyki intuicj, diagnoz odnonie stanu psychicznego pacjenta, to jego sowa naley traktowa tak, jak traktujemy niski lot jaskek: jako uwarunkowan przyczynowo reakcj pozwalajc przewidywa pewne zdarzenia fizykalne. A czyje sowa "Jestem rozdraniony" nie s - jako nalece do intersubiektywnego jzyka nauki - opisem jego stanu wewntrznego, ale oznak wskazujc, e "Pod wpywem takich a takich bodcw A to a to powie, uczyni itd.". (Naley pamita, e nauka jzyka polega m. in. na rozwijaniu u dzieci "nawyku reagowania na pewne okrelone okolicznoci przez wypowiedzenie zdania wyraajcego stan fizykalny obserwowany przez kogo innego (lub wywnioskowany przez kogo innego na podstawie obserwowanych oznak)" ( 7).) Nawet gdybymy mogli telepatycznie poznawa stany psychiczne innych, nie zmienioby to faktu, twierdzi Carnap, e formuowane w ten sposb zdania odnosiyby si wycznie do ich moliwych i rzeczywistych zachowa cielesnych, zlokalizowanych w czasie i przestrzeni. Interesujce s kryteria wprowadzania do jzyka nauki terminw deskryptywnych naszkicowane w Logicznej skadni jzyka. Terminy takie musz albo by redukowalne za pomoc acucha definicji do symboli wystpujcych w zdaniach protokolarnych, albo zosta wprowadzone jako symbole pierwotne za pomoc pierwotnych F-zda empirycznie sprawdzalnych w sensie naszkicowanym w poprzednim paragrafie. W ten drugi sposb za pomoc rwna Maxwella - z ktrych, w koniunkcji z innymi zdaniami, wynikaj zdania protokolarne - wprowadza si wektorowe funkcje nate pl elektrycznego i magnetycznego. Wydawa by si mogo, e sens tak wprowadzonych terminw wykracza poza og moliwych dowiadcze, co w rezultacie podwaa tez o jednoci nauki: terminy np. psychologiczne mona wprowadza za pomoc praw psychologii - jako odnoszce si do czego, co wykracza poza zachowania cielesne - bez odwoywania si do jzyka fizykalnego. A jednak Carnap podkrela: Teza fizykalizmu gosi, e jzyk fizykalny jest uniwersalnym jzykiem nauki, tj. e kady jzyk dowolnej dziedziny nauki mona rwnoznacznie przeoy na jzyk fizyki. Wynika std, e nauka jest jednolitym systemem, w ktrym nie wystpuj adne fundamentalne rnice dziedzin przedmiotowych, nie ma wic te, na przykad, przepaci midzy naukami przyrodniczymi a psychologi. Jest to teza o jednoci nauki. ( 82) (Uyto tu zwodniczej terminologii: w innym miejscu Carnap wyjania, e "Przez fizyk nie rozumiemy tu systemu znanych obecnie praw fizyki, ale raczej nauk charakteryzowan przez sposb tworzenia poj, ktry kade pojcie wywodzi (...) z systematycznego przyporzdkowania wartoci liczbowych punktom czasoprzestrzennym" (1932-33, 8).)

91 W bardzo wanym artykule The Methodological Character of Theoretical Concepts (1956) Carnap uczyni z naszkicowanego przed chwil drugiego sposobu wprowadzania terminw naukowych sposb podstawowy: terminy teoretyczne (takie jak "sia", "masa", "natenie pola elektrycznego" w fizyce, a "rozdraniony" w psychologii) wprowadza si jako terminy pierwotne za pomoc postulatw teoretycznych; nastpnie czy si je za pomoc regu korespondencji z terminami obserwacyjnymi, oznaczajcymi obserwowalne wasnoci. Tezy fizykalizmu i jednoci nauki pozostay bez wikszych zmian. Omwienie tych zagadnie wykraczaoby jednak poza przyjte w tym opracowaniu ramy czasowe. W Logicznych podstawach jednoci nauki Carnap dzieli dyscypliny empiryczne na fizyk (wczajc w to astronomi, chemi, geologi itp.) i biologi (czyli nauk o przyrodzie organicznej). Jako dwa wane dziay biologii wyodrbnia psychologi i socjologi podkrelajc, e granice midzy nimi s nieostre. Prawa fizyki obowizuj rwnie w biologii; biolodzy, a nastpnie psycholodzy i socjolodzy, uywaj jednak, obok terminw i praw fizycznych, terminw i praw swoistych dla ich dyscyplin. Jeli chodzi o prawa, to Carnap stwierdza, e "Na obecnym etapie rozwoju nauki z pewnoci nie jest moliwe wyprowadzenie praw biologii z praw fizyki. (...) A zatem nie ma obecnie jednoci praw" ( 5). Jest to jednak problem nie dla logikw nauki, ale dla samych naukowcw: podejmowa go mona jedynie na podstawie bada eksperymentalnych i towarzyszcych im docieka teoretycznych. Udao si ju wyjani cay szereg procesw w organizmach ywych za pomoc praw fizyki i chemii, wyjaniono te pewne prawa psychologii na podstawie praw socjologii i na odwrt. Tego typu badania s niezwykle owocne, ale filozofowie nie powinni si w nie wtrca. Zadaniem logiki nauki jest wykazanie, e nauka wolna od metafizyki uywa jednego jzyka. Znamy znaczenie terminu, jeli wiemy, w jakich konkretnych przypadkach naley go stosowa, a w jakich nie. Moe to by wiedza praktyczna, intuicyjna, a moe by wyrana, prezentowalna w postaci formuy sownej. Jeli warunki stosowania terminu a zostan sformuowane za pomoc terminw b, c, ..., to tak formu nazywamy zdaniem redukcyjnym dla a w terminach b, c, ..., a termin a terminem redukowalnym do b, c, .... Dany termin moe by redukowalny do rnych zbiorw terminw, moliwa jest te redukowalno wzajemna. Najprostsz postaci zdania redukcyjnego jest definicja. Definicjami sowa "czowiek" bd np. "x jest czowiekiem wtedy i tylko wtedy, gdy x jest zwierzciem i x jest rozumne", "x jest czowiekiem wtedy i tylko wtedy, gdy x jest dwunogie i x jest nieopierzone". Czasem zdanie redukcyjne przybiera posta "Jeli ..., to ... wtedy i tylko wtedy, gdy ..."; np. okrelamy warunek stosowalnoci sowa "magnes" mwic "Jeli w pobliu x umiecimy przedmiot z elaza y, to x jest magnesem wtedy i tylko wtedy, gdy x i y przycigaj si". Tak posta przyjmuje zdanie redukcyjne m.in. wwczas, gdy a jest terminem dyspozycyjnym, wyraajcym skonno danej rzeczy do reagowania w sposb b na warunki c. Definicja dostarcza zupenego kryterium stosowalnoci terminu, natomiast zdanie redukcyjne o formie warunkowej, a czsto dowolnie dua liczba takich zda, podaje kryterium niezupene.

92 Dostateczn podstaw redukcyjn dla caego jzyka nauki stanowi - i tu kryje si sedno wywodw Carnapa - predykaty opisujce obserwowalne rzeczy, ktrych kryteria stosowania nie wymagaj odwoywania si do jakichkolwiek procedur naukowych. Bd to np. "gorcy" i "zimny" (ale nie "temperatura"), "ciki" i "lekki" (ale nie "ciar"), "czerwony", "jasny", "ciemny", "duy", "may" itp. Carnap twierdzi, e do takich predykatw da si zredukowa fizykalne terminy dyspozycyjne (np. "kruchy", "rozpuszczalny"), okrelenia substancji (np. "woda", "cukier"), procesw (np. "deszcz", "ogie") i wszystkie w ogle terminy jzyka fizyki. acuchy redukcyjne, jak przyznaje, mog by bardzo dugie, tzn. najpierw definiujemy jedne terminy jzyka fizyki przez drugie, albo jedne do drugich warunkowo redukujemy, te znw redukujemy do kolejnych itd. Jednak "Fizycy nie dopuciliby do swojego jzyka adnego terminu, dla ktrego nie byaby dana adna metoda oznaczania za pomoc obserwacji" ( 4) i dlatego kady acuch redukcyjny musi ostatecznie koczy si na samych predykatach opisujcych obserwowalne rzeczy. Podobnie w przypadku biologii w wszym sensie: "Dla kadego terminu biologicznego wprowadzajcy go lub uywajcy biolog musi zna empiryczne kryteria jego stosowania". Dlatego te np. termin "misie" jest redukowalny najpierw do terminw opisujcych reakcje mini na pewne bodce (cho nie jest za ich pomoc definiowalny), a ostatecznie do terminw jzyka rzeczy. Szereg poj nadal niekiedy uywanych, np. "cao" i "entelechia", nie da si zredukowa do predykatw opisujcych obserwowalne rzeczy - a wobec tego naley je z biologii i jej filozofii wyeliminowa. Jeli chodzi o redukcj terminw psychologicznych, to przebiega ona bdzie rnie w zalenoci od stosowanych w psychologii metod. Przy podejciu fizjologicznym redukujemy najpierw terminy psychologiczne, np. "zo", do terminw biologicznych opisujcych wewntrzny stan organizmu, a zwaszcza stan ukadu nerwowego, a te z kolei do terminw jzyka rzeczy. Przy podejciu behawiorystycznym mona redukowa "zo" do terminw opisujcych zewntrzne zachowania organizmu obserwowalne dla innych organizmw, mona czy to z redukcj fizjologiczn, a wreszcie uy w acuchu redukcyjnym terminw odnoszcych si do warunkw otoczenia przez organizm obserwowanych, bdcych przedmiotem jego pracy, przeze wytworzonych itd. Usuwajc podejcie fizjologiczne otrzymujemy podejcie behawiorystyczne w czystej postaci - tak pojta behawiorystyczna redukcja terminw psychologicznych jest zwykle prostsza od fizjologicznej. Mao tego, fizjologiczne kryterium uycia terminu "zo" nie jest dzi znane (gdyby byo znane, mogoby dostarczy definicji "zoci"), dlatego musimy si zadowoli niezupenymi kryteriami behawioralnymi o postaci warunkowej - a taki acuch redukcyjny koczy si na predykatach opisujcych obserwowalne rzeczy. Uywa si, co prawda, w psychologii rwnie metody introspekcyjnej, przy ktrej obserwuje si wasn zo bezporednio. Czy jest to metoda wiarygodna i teoretycznie poprawna nie wiadomo, nam wystarczy, twierdzi Carnap, wykazanie, e zawsze rwnolegle z metod introspekcyjn mona stosowa metod behawiorystyczn. W jzyku psychologii - intersubiektywnym, sucym porozumiewaniu si - nie mog istnie terminy

93 oznaczajce stany "wewntrzne" pozbawione jakichkolwiek zewntrznych symptomw. Dlatego te kady termin psychologiczny jest redukowalny do terminw jzyka rzeczy. Jeli chodzi o socjologi, to tak czy inaczej "kady termin odnoszcy si do grupy organizmw jest redukowalny do terminw odnoszcych si do organizmw indywidualnych". A zatem da si wszystkie terminy socjologii zredukowa do terminw psychologii, biologii i fizyki, a w kocu do predykatw opisujcych obserwowalne rzeczy. Inna sprawa, e Carnap adnego konkretnego przykadu redukcji terminw fizyki, biologii czy psychologii do terminw jzyka rzeczy nie poda. h. Co ujawnia analiza logiczna dzie filozoficznych? David Hume koczy Badania dotyczce rozumu ludzkiego synn rad, antycypujc program Koa Wiedeskiego: Biorc do rki jaki tom, traktujcy np. o teologii albo szkolnej metafizyce, zapytujemy si: Czy zawiera jakie rozumowanie dotyczce wielkoci lub liczby? Nie. Czy zawiera jakie rozumowanie oparte na dowiadczeniu, a dotyczce faktw i istnienia? Nie. A wic w ogie z nim, albowiem nie moe zawiera nic prcz sofisterii i zudze. Pozytywici logiczni, cho powtarzali z nieco zmienionej postaci Hume'owski podzia zda na analityczne twierdzenia logiczne i matematyczne, syntetyczne zdania o faktach i metafizyczne "sofisterie i zudzenia", to nie spieszyli si z wrzucaniem ksiek filozoficznych w ogie. Przede wszystkim zgodnie sdzili, e w pismach filozofw mona znale twierdzenia naukowe lub takie, ktre da si przeoy na jzyk naukowy. Jest historycznym faktem, i niemal wszystkie dyscypliny naukowe wyoniy si z filozofii, nic przeto dziwnego, e wiele wypowiedzi Arystotelesa, Kartezjusza, Nietzschego, a nawet Platona czy Hegla, to zdania sensowne, ktre naley jedynie wydoby z metafizycznego kontekstu i oczyci z metafizycznych naleciaoci. Znamienn cech problemw filozoficznych, podkrela Schlick, jest ich nierozwizywalno: na kade z pyta filozoficznych udzielano odpowiedzi wykluczajcych si wzajemnie. Problemy naukowe przeciwnie, wczeniej czy pniej zostaj rozwizane na podstawie wynikw dowiadcze. Istniej pytania - a wiele z nich mona znale w dzieach filozofw - na ktre dzi nie da si znale odpowiedzi stosujc metody naukowe, gdy brakuje nam odpowiednich urzdze technicznych lub nasze teorie do tego jeszcze nie dojrzay. August Comte jako przykad pytania, na ktre nigdy nie odpowiemy, podawa pytanie o skad chemiczny gwiazd - myli si, dzi analiza spektralna pozwala nam ten skad okreli z du dokadnoci. Tak wic przeznaczenie wszystkich problemw filozoficznych jest nastpujce: pewne z nich znikn gdy wykaemy, i stawianie ich jest bdem wypywajcym z niezrozumienia naszego jzyka, o innych za

94 stwierdzimy, e s to zwyke pytania naukowe w przebraniu. Te uwagi, jak sdz, okrelaj ca przyszo filozofii. (1932a) Schlick przedstawi interesujcy obraz dojrzewania poszczeglnych nauk w onie filozofii. Filozofia jest - o czym poniej - dziaalnoci zmierzajc do ustalenia znacze sw i zda (czyli poj i sdw), nauka natomiast okrela, ktre zdania s prawdziwe. Nauka jest "poszukiwaniem prawdy", filozofia jest "poszukiwaniem sensu". Dlatego te dziaalno filozoficzna musi poprzedza prac naukow: dopki nie ustalimy znacze zda - czyli metody ich weryfikacji - mamy do czynienia z pustymi cigami dwikw czy znakw na papierze adnej weryfikacji nie podlegajcymi. W okresie pracy nad stworzeniem aparatu pojciowego danej dyscypliny naukowcy s rwnie, a moe przede wszystkim, filozofami: "W staroytnoci i a do czasw wspczesnych, gdy filozofia bya po prostu tosama z czysto teoretycznymi badaniami naukowymi dowolnego rodzaju, wiadczyo to o tym, i nauka pozostawaa w stanie, w ktrym musiaa przede wszystkim dy do objanienia wasnych podstawowych poj; natomiast w emancypacji poszczeglnych nauk od ich wsplnej matki, filozofii, znajduje wyraz fakt, e znaczenie pewnych podstawowych poj stao si dostatecznie jasne, aby dalsza praca przy ich uyciu moga by pomylnie prowadzona" (1930-31). W XIX w. wiele nauk osigno niezbdn dojrzao pojciow i oderwao si od filozofii, niemniej jednak powracaj do niej w okresach, ktre Kuhn okreli pniej mianem kryzysw i rewolucji naukowych (zob. rozdz. 4): (...) jeli w pewnej fazie rozwoju dobrze uzasadnionej nauki nagle pojawia si konieczno rozwaenia na nowo prawdziwych znacze podstawowych poj i jeli wskutek tego sens zostaje gbiej objaniony, to dokonanie to natychmiast odczuwane jest jako filozoficzne. Panuje powszechna zgoda np. co do tego, e faktycznie filozoficzny charakter miao dzieo Einsteina, ktrego punkt wyjcia stanowi analiza sensu zda o czasie i przestrzeni. Moemy tu doda, e rozstrzygajce, epokowe dokonania w nauce s zawsze tego rodzaju: sprowadzaj si do objanienia sensu podstawowych zasad, a zatem ich autorami mog by jedynie ludzie filozoficznie utalentowani; wielki naukowiec jest wic zawsze rwnie filozofem. (193031) Pamitajmy, e to my sami nadajemy naszym sowom i zdaniom sensy. Nawet kluczowej tezie Schopenhauera "wiat jest wol" mona nada interpretacj, przy ktrej nabierze ona sensu empirycznego, a tym samym stanie si prawomocn hipotez naukow, twierdzi Schlick. Gdyby bowiem ustalono, e nastpstwa i wspistnienia psychologicznych skadnikw wystpujcych w kadym doznaniu aktu woli podlegaj pewnej okrelonej strukturalnej formule, to treci naukowego pojcia 'woli' byaby odtd po prostu ta szczeglna struktura formalna, za twierdzenie woluntarysty 'wszystko jest wol' gosioby, e w tym wiecie zdarzaj si jedynie fakty opisywalne przez t wanie formu (analogia w fizyce: twierdzenie, i 'caa materia ma charakter elektryczny' znaczyoby, e

95 'wszystkie procesy materialne da si opisa za pomoc podstawowych rwna teorii elektrycznoci'). Jak widzimy nie jest to ju twierdzenie metafizyczne, ale sd naukowy, ktry mona sprawdzi rodkami empirycznymi. (1926) Znakomicie te uwagi Schlicka uzupeniaj tezy Carnapa z poowy lat trzydziestych, cho obaj panowie swoich stanowisk w owym czasie nie uzgadniali i aden nie skomentowa pogldw drugiego w omawianej kwestii. Carnap uwaa mianowicie, i wiele klasycznych twierdze filozoficznych to nie s zdania przedmiotowe - mwice, e "to a to jest tak a tak" (jako przykady podaje zarwno "Ksiyc jest kulisty", jak i "pi jest liczb pierwsz"), ale zdania syntaktyczne - okrelajce sposb uycia wystpujcych w nich wyrae w pewnym szczeglnym jzyku. Wyraane w materialnym sposobie mwienia zdania filozofw wygldaj na przedmiotowe. Twierdzi np. Wittgenstein w jednej z tez otwierajcych Traktat: "wiat jest ogem faktw, nie rzeczy", co rodzi zudzenie, e mwi si tu co o istocie wiata jako caoci. Aby zudzenie pryso naley przeoy t tez na materialny sposb mwienia, a wtedy przeobrazi si ona w zdanie o jzyku nauki: "Nauka jest systemem zda, nie nazw" (1934a, 79). Pseudoprzedmiotowe zdanie "pewien fakt jest konieczny, ... niemoliwy, ... moliwy" naley dla uniknicia zamtu przetumaczy na twierdzenie syntaktyczne: "to zdanie jest - w danym jzyku - analityczne, ... logicznie sprzeczne, ... syntetyczne". Rzekoma teza idealistyczna: "Rzeczy s ukadami danych zmysowych", przy formalnym sposobie mwienia przyjmuje posta: "Kade zdanie, w ktrym wystpuj oznaczenia rzeczy, jest rwnoznaczne z pewnym zbiorem zda, w ktrych nie wystpuj oznaczenia rzeczy, a jedynie oznaczenia danych zmysowych". I analogicznie w przypadku tez materialistycznych. Widziane z tej perspektywy spory filozoficzne nikn. Gdy uywamy materialnego sposobu mwienia (ktry jest zwykle prostszy ni formalny i dlatego, o ile nie prowadzi to do zamtu, trzeba go uywa), atwo ulegamy zudzeniu, i rni filozofowie gosz niezgodne twierdzenia o wiecie, czsto o tych aspektach czy rejonach bytu, ktre nie podlegaj "zwykym" badaniom naukowym. Po przetumaczeniu tych twierdze na formalny sposb mwienia okazuje si, i s one postulatami wprowadzajcymi rne jzyki, za pomoc ktrych mwimy o wiecie. (...) posugiwanie si materialnym sposobem mwienia prowadzi do przeoczenia relatywizacji do jzyka zda filozoficznych; jest to rdem bdnej koncepcji zda filozoficznych jako absolutnych. Naley podkreli zwaszcza fakt, e tezy filozoficzne reprezentuj niekiedy (...) nie stwierdzenia, lecz sugesti. Wszelka dyskusja o prawdziwoci czy faszywoci takich tez jest zupenym nieporozumieniem, jaow walk na sowa: mona co najwyej dyskutowa o uytecznoci danej propozycji lub rozwaa jej konsekwencje. (1934a, 78) Zdanie jest analityczne albo syntetyczne w obrbie danego jzyka, poza jzykiem cig znakw traci w ogle charakter zdania. Nie ma za sensu pyta o prawdziwo jzyka jako caoci. Filozofowie sdzc, e spieraj si o prawd, w rzeczywistoci proponuj mniej lub bardziej oryginalne konwencje jzykowe. Jzyki z istoty mog by rne, a

96 wybr midzy nimi jest kwesti decyzji podejmowanych z rozmaitych wzgldw pragmatycznych. Pozorny jest, twierdzi Carnap, spr midzy formalistami a logicystami w filozofii matematyki. W istocie nie chodzi o to, czy liczby s klasami klas rzeczy czy te szczeglnym, pierwotnym rodzajem przedmiotw, ale o to, czy wyraenia liczbowe bdziemy uwaa za definiowalne w pewien sposb w terminach logiki, czy te za wyraenia pierwotne. Wolno nam postpowa w ktry z tych sposobw, lub w jeszcze inny, ale zupenym nieporozumieniem jest dyskusja nad prawdziwoci wspomnianych tez. Mona dyskutowa tylko nad tym, ktry rodzaj jzyka jest bardziej odpowiedni do pewnych celw. Jeli potraktujemy filozofi jako dostarczycielk jzykw, ktrymi pniej mog posugiwa si naukowcy, to jest ona dla rozwoju nauki przydatna, a nawet niezbdna. Same wyniki dowiadcze nie wyznaczaj formy jzyka, ani nawet teorii w tym jzyku wyraonej. Dane empiryczne same nie wyka, czy wiatem rzdz prawa deterministyczne czy statystyczne - a filozoficzny spr determinizm kontra indeterminizm traktowa naley jako spr nie o istot rzeczy, ale o jzyk, ktrym mamy si posuy do opisu faktw. (...) dane empiryczne, jakie uzyskuj fizycy w wyniku swych dowiadcze laboratoryjnych, bynajmniej nie dyktuj im wyboru pomidzy deterministyczn a statystyczn form praw. w wybr jest aktem woli (...) tj. zagadnieniem, ktre formuowa naley w terminach skadni. (1935, 3.6) A co ze zdaniami z dzie filozofw, ktrych nie da si przeoy na zdania empirycznie sensowne lub wyrazi w formalnym sposobie mwienia jako konwencji jzykowych? Te zdania maj charakter metafizyczny - a zatem, o czym ju bya mowa, jedynie z pozoru s zdaniami. Jako ulubione przykady pogldw o przewadze tez metafizycznych suyy filozofie Platona, Spinozy, Schellinga, Hegla, Schopenhauera, Bergsona., Heideggera, a take doktryny witalistyczne w biologii i jej filozofii. Intuicyjnie, za metafizyczne uwaano wszystkie zdania odnoszce si, zgodnie z intencjami ich autorw, do "istoty bytu" kryjcej si za zjawiskami i nie podlegej badaniom naukowym (poznawalnej jednak w drodze czystego mylenia czy ponadracjonalnej intuicji), wyraajce prawdy bardziej oglne ni te, jakie mogyby formuowa nauki, dotyczce Absolutu, niematerialnej duszy, a wreszcie wszystkie twierdzenia o wartociach ujte w form zda oznajmujcych. Schlick okrela metafizyk jako "wiedz intuicyjn" o tym, co transcendentne (1926); w innym miejscu jako wszelk "wiedz", ktra, gdyby istniaa, "sigaaby poza wiat dowiadczenia" (1932b). Ale istnienie takiej wiedzy jest zudzeniem, ujawniaj to za prby analizy logicznej metafizycznych zda. Cho z gramatycznego punktu widzenia s zbudowane najzupeniej poprawnie, to nie wynikaj z nich - przy metafizycznym rozumieniu - adne zdania obserwacyjne, a zatem dane dowiadczalne nie s w stanie zweryfikowa, potwierdzi czy obali jakichkolwiek metafizycznych twierdze. Kant uwaa takie twierdzenia za wykraczajce poza granice rozumu ludzkiego - ale sdzi te, e na pytania o istnienie Boga, o powszechny determinizm czy o nieskoczono przestrzeni i czasu istnieje prawdziwa odpowied, cho my jej nigdy nie poznamy. Pozytywici logiczni przyjli jako punkt wyjcia zasad "sensem zdania/sdu jest metoda jego weryfikacji (falsyfikacji,

97 potwierdzenia)" i wykluczyli moliwo weryfikacji (falsyfikacji, potwierdzenia) inn ni na podstawie wynikw dowiadcze - a std wynikao, e wszystkie twierdzenia metafizyczne s pozbawione sensu. A jeli na pytania filozoficzne nie istnieje sensowna odpowied, to bezsensowne s same te pytania. Schlick: "Wszystko, co da si wyrazi, jest poznawalne, a o nic innego nie mona sensownie pyta. Dlatego te nie ma pyta, na ktre z zasady nie da si udzieli odpowiedzi, adnych nierozwizywalnych problemw. Pytania dotd za takowe uwaane nie s autentycznymi pytaniami, ale bezsensownymi zestawieniami sw, ktre, co prawda, z wygldu przypominaj pytania, gdy zdaj si podlega zwykym reguom gramatycznym, ale faktycznie skadaj si z pustych dwikw, gdy gwac gbokie, wewntrzne reguy skadni logicznej ujawnione przez now analiz" (1926). Ze zdaniami metafizycznymi, np. "Bg jest dobry", "wszystkie rzeczy s cieniami wiecznych idei istniejcych poza czasem i przestrzeni" cz si niewtpliwie pewne wyobraenia - i to one chyba sprawiaj, e ulegamy zudzeniu, jakoby te cigi sw byy zdaniami syntetycznymi (cho z "wyszego" czy "gbszego" poziomu ni syntetyczne zdania nauki). Ale to nie wyobraenia nadaj zdaniu sens. Carnap: "Nie posiadamy wyobraenia pola elektromagnetycznego (...) Niemniej jednak goszone przez fizykw twierdzenia o tych polach s bezsprzecznie sensowne, gdy moemy z nich dedukowa zdania obserwacyjne" (1935, 1.1). Jeli natomiast nic na temat wynikw moliwych dowiadcze z danego cigu znakw nie wynika, to najywsze nawet wyobraenia sensu mu nie nadadz. Schlick pisa: Nasz pogld, rzecz jasna, cakowicie wyklucza moliwo [metafizyki]. Jakakolwiek bez wyjtku wiedza, ktr moemy posi na temat 'bytu', najskrytszej natury rzeczy, zdobywana jest przez nauki szczegowe; to one s prawdziw ontologi i adnej innej by nie moe. Kady prawdziwy sd naukowy w pewien sposb wyraa realn natur rzeczy - gdyby tak nie byo, to sd w po prostu nie byby prawdziwy. Tak wic jeli chodzi o metafizyk, to nasz pogld (...) wyjania daremno wszelkich wysikw metafizycznych, czego przejawem jest beznadziejna rnorodno systemw, walczcych kady przeciwko kademu innemu. Wikszo tak zwanych sdw metafizycznych to w ogle nie s sdy, ale bezsensowne zestawienia sw; reszta za bynajmniej nie jest 'metafizyczna', s to po prostu twierdzenia naukowe w przebraniu, ktrych prawdziwo albo faszywo da si ustali za pomoc zwykych metod eksperymentalnych i obserwacyjnych. (1930) W takim razie naleao wyjani z kolei, dlaczego ludzie systemy metafizyczne z takim uporem tworz i tyle energii wkadaj w ich obron? Jeli twierdzimy, e dogmaty teologiczne, np. i Syn jest wspistotny Ojcu, a Duch wity od Ojca i Syna pochodzi, albo tezy filozoficznego materializmu, maj akurat tyle sensu, co (aby przywoa przykad Chomsky'ego) "Bezbarwne zielone idee pi wciekle", to co zrobi z faktem, i podczas gdy to ostatnie zdanie (w sensie gramatycznym) budzi co najwyej lekki umiech, to w obronie wymienionych twierdze metafizycznych tylu ludzi gotowych byo cierpie, a nawet

98 odda ycie? Jeli kto gotw jest w obronie kupki zadrukowanych kartek papieru spon na stosie czy gni w murach wizienia, to przecie te teksty co dla niego znacz! Prbowano upora si z tym problemem rozrniajc poznawcz i ekspresywn funkcj jzyka. Cigi sw mog co mwi o wiecie, ale mona te za ich pomoc wyraa swoje uczucia, obawy, tsknoty - podobnie jak muzyk wyraa to wszystko za pomoc serii tonw, a malarz za pomoc barwnych plam. W czystej postaci ekspresywne uycie sw przybiera form poezji lirycznej, za w postaci zdegenerowanej form systemw metafizycznych. Oczywicie kademu wolno dobiera sobie takie rodki wyrazu, jakie mu odpowiadaj, nieszczcie metafizyka polega na tym, e nie majc talentu artystycznego wybiera form wyrazu prowadzc na intelektualne manowce, sugerujc, i chodzi nie o przedstawienie naszych lkw, nadziei i pragnie, ale o powiedzenie czego o istocie rzeczywistoci. Carnap uj to nastpujco: Muzyka stanowi bodaj najczystsz form wyrazu tego podstawowego podejcia [do ycia], wolna jest bowiem cakowicie od jakichkolwiek odniesie do przedmiotw. Uczucie harmonii, czy harmonijne podejcie, ktre metafizyk prbuje wyrazi za pomoc systemu monistycznego, znajduje najczystszy wyraz w muzyce Mozarta. A gdy metafizyk nadaje sowny wyraz swemu dualistyczno-heroicznemu podejciu do ycia za pomoc systemu dualistycznego, to czy nie jest tak dlatego, e brak mu zdolnoci Beethovena pozwalajcych wyrazi to podejcie za pomoc rodkw po temu adekwatnych? Metafizycy s muzykami pozbawionymi muzycznego talentu. Zamiast tego odczuwaj siln skonno do pracy w medium tego, co teoretyczne, do wizania poj i myli. Zamiast, z jednej strony, uaktywni te skonnoci w dziedzinie nauki, a z drugiej zaspokoi potrzeb ekspresji w sztuce, metafizyk miesza ze sob jedno i drugie, wytwarzajc struktur, ktra nie osiga niczego jeli chodzi o wiedz, a jest nieadekwatna jeli chodzi o wyraenie podejcia. Nasz hipotez, i metafizyka stanowi - nieadekwatny - substytut sztuki, potwierdza dalej fakt, e metafizyk obdarzony w najwyszym moe stopniu talentem artystycznym, a mianowicie Nietzsche, niemal cakowicie unikn tego zamtu. W duej czci jego dziea przewaaj treci teoretyczne. Znajdujemy tam np. historyczne analizy szczeglnych zjawisk artystycznych lub historycznopsychologiczne analizy obyczajw moralnych. Ale w tym dziele, w ktrym najsilniej wyraa to, co inni wyraaj przez metafizyk lub etyk, w Tako rzecze Zaratustra, wybiera nie zwodnicze formy teoretyczne, ale otwarcie form sztuki, poezji. (1931-32b) Schlick za stwierdza, e dziea metafizyczne (...) to pojciowe poematy: w caoci kultury peni faktycznie rol podobn do roli poezji; wzbogacaj ycie, nie wiedz. Naley je ceni nie jako prawdy, ale jako dziea sztuki. Systemy metafizyczne czasem zawieraj nauk, czasem poezj, ale nigdy nie zawieraj metafizyki. (1926)

99 Schlick bodaj jako jedyny w Kole o metafizyce wyraa si z pewn doz yczliwoci: postrzegane jako rozprawy teoretyczne - a tak si je powszechnie postrzega - dziea metafizyczne sprowadzaj nas na manowce. Gdy jednak jasno rozpoznamy, e nie jest to teoria, zbir twierdze o wiecie, ludziach czy Bogu, ale forma poezji, wyraz uczu, to ujrzymy ukryte w dzieach metafizycznych pikno. Postrzegane w ten sposb bd one "wzbudza i rozwija doznania", za "wzbogacanie dozna jest zawsze zadaniem (...) ze wszystkich najwyszym" (1926). Pozostaje do rozwaenia pytanie, jaka przyszo czekaaby filozofi gdyby empiryzm logiczny odnis na filozoficznej arenie zwycistwo, a jego program zosta w peni zrealizowany? Neurath udzieli na to odpowiedzi najprostszej: adna. Niegdy, jak przyznawa, metafizyka penia rol inspirujc. Na przykad, Kepler wyprowadzi prawa ruchw planetarnych pobudzany platonizmem i pewnymi koncepcjami teologicznymi; ta metafizyczna otoczka jednak odpada, a prawa pozostay. Dzi ju wicej metafizyki nie potrzebujemy; np. Einsteina inspirowaa nie metafizyka, ale logiczna analiza poj czasu i przestrzeni dokonana przez Macha. "Wyglda na to, e wchodzimy w okres, w ktrym (...) postp nauki pobudzany bdzie przez takie analizy, a nie przez metafizyk" (1933, 4). Jedynym dzi zadaniem filozofii jest eliminowanie z nauk pozostaoci metafizyki i udzia w pracy nad zbudowaniem nauki zjednoczonej, gdy za ta powstanie, filozofia odejdzie do lamusa historii. Carnap filozofi, po oczyszczeniu z metafizyki, chcia sprowadzi do rangi suebnicy nauk: jako analiza jzyka nauki bdzie ona dostarczaa nauce nowych jzykw formalnych, bdzie te usuwaa, gdy zajdzie taka potrzeba, zamt jzykowy, ale adnych samodzielnych zada dla filozofii nie przewidywa. Najlepsz przyszo planowa dla filozofii Schlick: po usuniciu metafizyki zostanie ona, zgodnie z tradycyjnym pojmowaniem, krlow nauk. W tej zaszczytnej funkcji filozofia, o czym ju bya mowa, nie bdzie teori, lecz dziaalnoci, ktrej celem jest ustalanie bd objanianie sensw wyrae jzykowych. Sowa definiuje si zwykle za pomoc innych sw, ta procedura wiodaby jednak do regresu do nieskoczonoci lub do bdnego koa, gdyby nie koczya si na akcie bezporedniego wskazywania na rzeczywisto, czyli na tzw. definicji ostensywnej. Swj artyku Przyszo filozofii z 1930 r. Schlick koczy sowami: Zawsze znajd si ludzie obdarzeni szczegln umiejtnoci analizowania ostatecznego sensu teorii naukowych, ale mog oni nie mie talentu do posugiwania si metodami, za pomoc ktrych stwierdza si ich prawdziwo bd faszywo. Ci ludzie przeznaczeni bd do studiowania i uczenia filozofowania, ale oczywicie bd musieli zna teorie rwnie dobrze jak naukowcy, ktrzy je wymylaj. W przeciwnym razie nie bd w stanie uczyni ani kroku, nie bd mieli nad czym pracowa. Dlatego te filozof nie znajcy niczego oprcz filozofii podobny bdzie od noa bez ostrza i rkojeci. Dzi profesorowie filozofii bardzo czsto nie potrafi niczego

100 rozjani, a to znaczy, e naprawd w ogle nie filozofuj; po prostu mwi o filozofii i pisz o niej ksiki. W przyszoci nie bdzie to moliwe. Wynikiem filozofowania nie bd nowe ksiki napisane o filozofii, ale to, e wszystkie ksiki bd pisane w sposb filozoficzny. Filozof, podkrela Schlick w innym miejscu, nie bdzie posiada filozoficznej wiedzy, podobny za bdzie do sokratejskiego mdrca zmierzajcego do jasnego pojmowania sensw sw i zda. Suy bdzie spoeczestwu wtedy, gdy w nauce lub w yciu codziennym pojawi si pojciowy zamt. Przekonany jestem, e nasz pogld na natur filozofii zostanie w przyszoci powszechnie przyjty; a w rezultacie nikt ju nie bdzie prbowa uczy filozofii jako systemu. Bdziemy uczy nauk szczegowych i ich historii w prawdziwie filozoficznym duchu poszukiwania jasnoci, a czynic to uksztatujemy filozoficznego ducha przyszych pokole. To jest wszystko, co jestemy w stanie osign, ale bdzie to wielki krok w umysowym rozwoju naszej rasy. (1932a) Niezalenie od tego, czy nadamy filozofii miano suebnicy, czy te krlowej nauk, zarwno Carnap, jak i Schlick odmawiali jej prawa do samodzielnego istnienia. Odmowa opieraa si na powtarzanym wci przekonaniu, e istniej tylko zdania (sdy) analityczne i empiryczne, caa za reszta jest zudzeniem. W Manifecie czytamy: "Podstawowa teza wspczesnego empiryzmu polega wanie na odrzuceniu moliwoci wiedzy syntetycznej a priori. Naukowy wiatopogld zna jedynie empiryczne zdania o wszelkiego rodzaju rzeczach i analityczne zdania logiki i matematyki" ( 2). Ten wanie pogld krytycy Koa Wiedeskiego zaczli z rnych stron podwaa. Rycho postawiono pytanie o status samej zasady weryfikowalnoci. Teza "sensem zdania/sdu jest metoda jego weryfikacji" najwyraniej nie jest zdaniem analitycznym. Gdyby bya zdaniem syntetycznym, to musiaoby da si okreli, jakie wyniki dowiadcze by j zweryfikoway - a tego nikt okreli nie by w stanie! Czyby wic teza, na ktrej wzniesiono cay gmach logicznego empiryzmu, sama bya bezsensownym splotem sw? Czyby walka z metafizyk bya prowadzona broni o metafizycznym charakterze? Twierdzca odpowied na drugie z tych pyta byaby zgodna z duchem Traktatu logiczno-filozoficznego: zdania przedstawiaj (moliwe) fakty, ale nie da si w zdaniach przedstawi stosunku midzy jzykiem a wiatem. Poniewa ta ksika usiuje co powiedzie o tym wanie stosunku, to sama jest zbiorem niedorzecznoci: "Tezy moje wnosz jasno przez to, e kto mnie rozumie, rozpozna je w kocu jako niedorzeczne; gdy przez nie - po nich - wyjdzie ponad nie. (Musi niejako odrzuci drabin, uprzednio po niej si wspiwszy.)" ( 6.54). Wittgensteinowskie niedorzecznoci - niczym koany, nad ktrymi medytuj adepci buddyzmu zen - miay przynie czytelnikowi rodzaj filozoficznego owiecenia, doprowadzi go do stanu, w ktrym "ujrzy wiat waciwie" (polski przekad fragmentu tezy 6.54: "wiat przedstawi mu si waciwie", jest bdny), skierowa ku temu, co niewyraalne - na co oczywicie w programie empirystw

101 logicznych (pozbawionych zarwno uczu metafizycznych w sensie Witkacego, jak i poczucia humoru) nie byo miejsca. Schlick w pewnej mierze poda jednak za Wittgensteinem. Pisa: Sens sdu moe by okrelony jedynie przez podanie reguy jego dowiadczalnej weryfikacji (...) Ten pogld zyska miano 'eksperymentalnej teorii sensu'; ale z pewnoci nie jest to adna w ogle teoria, gdy terminu 'teoria' uywa si w odniesieniu do zbioru hipotez dotyczcych pewnego przedmiotu, a nasz pogld adnej hipotezy nie zawiera, sprowadza si za jedynie do prostego stwierdzenia sposobu, w jaki faktycznie przypisujemy sens sdom zarwno w yciu codziennym, jak i w nauce. (1936b, 1) Pojmowa wic Schlick dyskutowan tez na podobiestwo konstatacji, ktra jest zarwno sensowna, jak i niepodwaalnie prawdziwa. Konstatacje s w istocie niewyraalne - i analogicznie, zdaniem Schlicka, dziaalno zmierzajca do objanienia sensu koczy si na definicji ostensywnej, czyli na wypowiedzeniu objanianego sowa lub zdania, a potem wskazaniu, ju w milczeniu, na rzeczywisto. Carnap odrzuca podejcie zarwno Wittgensteina, jak i Schlicka, idc, podobnie jak w wielu innych przypadkach, za Neurathem. Ten ostatni zawsze twierdzi, e mona za pomoc jednej czci jzyka - wybranej stosownie do potrzeb - mwi o innych jego czciach, w tym o stosunku wyrae jzykowych do rzeczy i faktw, do ktrych te wyraenia si odnosz. Jeli chodzi o kryterium weryfikowalnoci, to Carnap, zgodnie ze swym konwencjonalistycznym ju podejciem, uzna je za postulat, propozycj, aby za sensowne uwaa te i tylko te zdania, ktre da si empirycznie - wprost lub za porednictwem ich konsekwencji - sprawdzi. W interpretacji Carnapa zasada weryfikowalnoci traci jednak cakowicie swj krytyczny charakter. Odtd nie prowadzi ju do wniosku "zdania metafizyczne s pozbawione sensu", ale do "zdania metafizyczne, zgodnie z przyjt umow, s pozbawione sensu". Mona przyj inne umowy, np. e sensem zdania s wzbudzane przez nie wyobraenia, a nawet uczucia, e jest nim wpyw, jaki uznanie danego zdania wywiera na nasz sposb ycia (a wiara w Boga w oczywisty sposb na nasze postpowanie wpywa) itd. Odpowiednio dobierajc kryterium mona do rangi wzorca sensownoci podnie chisk Ksig przemian czy Heglowsk dialektyk, a pozbawi sensu mechanik Newtona czy Moore'owskie twierdzenia Zdrowego Rozsdku (kryterium takie bdzie zapewne suy pewnym celom, ze wzgldu na ktre zyska uzasadnienie - i nic nie pomoe zastrzeenie, i nam chodzi o kryterium sensownoci poznawczej). Niektrzy podejrzewali te empirystw logicznych o ukryte pogldy metafizyczne. Ci zgodnie podkrelali wprawdzie, e w odrnieniu od dawnych empirystw i pozytywistw nie gosz np., e "ciaa s jedynie kompleksami wrae", a twierdz jedynie, e "sdy dotyczce cia da si przeksztaci w sdy o identycznym sensie dotyczce regularnoci pojawiania si wrae" (Schlick 1932-33, 3), problem jednak w tym, i czsto ich rozwaania przebiegay analogicznie do rozwaa tamtych idealistycznych empirystw - a jedynie opatrywano je zastrzeeniami, e nie chodzi o wiat "sam w sobie", ale o jzyk. I

102 podobnie rozwaania tych, ktrzy za podstaw redukcyjn przyjmowali jzyk fizykalny trudno byo, pominwszy wtrcane zastrzeenia, odrni od docieka materialistw. Jeli nawet zgodzimy si, e mona zawiesi jakiekolwiek przekonania metafizyczne, to nasza ludzka kondycja nie pozwala nam wyrzec si przekona etycznych. Jako y musimy. Powstaje pytanie, czy empiryci logiczni gosili jak etyk, a przynajmniej jak w swoich dzieach przemycali. Na te pytania, wyjwszy pewne uwagi Neuratha, odpowied musi by negatywna - a jednak rzecz caa tak prosto nie wyglda. Zacznijmy od ich teoretycznych pogldw na natur samej etyki. Schlick, autor Zasad etyki (1930), zmierza do przeobraenia zarwno etyki, jak i estetyki w teorie naukowe. Stanie si tak gdy jedna i druga dyscyplina utrac charakter normatywny, a nabior charakteru wycznie opisowego. Etyka bdzie "nauk o zachowaniu moralnym", a estetyka "teori tych ludzkich uczu i zachowa, ktre zwizane s z pewnymi przedmiotami okrelanymi jako 'pikne'" (1930). Carnap, ktry w ogle unika poruszania tego typu zagadnie, uznawa istnienie etyki zarwno opisowej, jak i normatywnej. Na etyk opisow skadaj si badania empiryczne nad uwarunkowaniami ludzkich zachowa przez rozmaite czynniki. Etyka normatywna nie ma nic wsplnego z badaniem faktw - jest to zbir wypowiedzi, za pomoc ktrych prbujemy wpywa na zachowanie innych w sposb odpowiadajcy naszym pragnieniom. Filozoficzny zamt wok etyki powstaje przede wszystkim wtedy, gdy wypowiadamy normy uywajc zda oznajmujcych, np. "Zabijanie jest zem": omamieni gramatyczn form ludzie ulegaj zudzeniu, e takie "zdanie" musi by prawdziwe albo faszywe, e trzeba na jego poparcie przytacza argumenty zwalczajc jednoczenie stanowiska przeciwne itd. Analiza logiczna uwiadamia nam, i Ze zdania 'Zabijanie jest zem' nie moemy wywie adnych zda, ktre mwiyby o przyszych dowiadczeniach. Zdanie to nie jest zatem sprawdzalne i nie ma adnego sensu poznawczego; to samo dotyczy za wszelkich zda o wartociach (1935, 1.4). Wszystkie zdania oznajmujce w sensie gramatycznym dotyczce - rzekomo - norm maj charakter metafizyczny. O wiele bezpieczniej jest uywa wycznie zda rozkazujcych, mwi np. "Nie zabijaj" - wtedy bdzie jasne, e do wypowiedzi takich nie stosuj si kategorie prawdy czy faszu. Jedynie Neurath, piszc o naukowym wiatopogldzie, wtrca tezy o charakterze wyranie normatywnym - cho prbowa je ukry za empirystyczn frazeologi. Etyk, ktra wczeniej dotyczya rzekomych praw moralnych, wrodzonych nam w postaci "kategorycznego imperatywu" czy te oznajmionych przez Boga, (...) dzi zastpuj badania umoliwiajce ludziom osiganie szczcia. (...) Miejsce kapana zajmuj lekarz i dziaacz spoeczny. Sprawdzany jest wpyw okrelonych warunkw na szczcie (1931c).

103 Szczcie mona intersubiektywnie zdefiniowa przez obserwowalne zachowanie. Jeli oczycimy etyk ze wszelkich skadnikw metafizycznych, to "pozostan jedynie albo [opisowe] zdania o pewnych sposobach ludzkich zachowa, albo polecenia, jakie jedni ludzie wydaj drugim", przyznawa Neurath w duchu Carnapa, ale zaraz potem dodawa: Mona jednak wyobrazi sobie dyscyplin, ktra w ramach systemu nauki zjednoczonej badaaby w sposb cakowicie zgodny z zasadami behawioryzmu, jakie reakcje wywouje pewien sposb ycia, czy pewne sposoby ycia czyni ludzi bardziej lub mniej szczliwymi. Mona na podstawach behawiorystycznych obmyli w peni empiryczn 'szczciologi', ktra mogaby zaj miejsce tradycyjnej etyki. (1931-32) Szczeglne nadzieje na stworzenie takiej naukowej etyki wiza Neurath z marksizmem "najbardziejj dzi udan teori spoeczn" - a w mniejszym stopniu z psychoanaliz. Mona jednak podejrzewa, e u podstaw filozoficznej dziaalnoci Koa Wiedeskiego lea pewien system milczco przyjmowanych wartoci. Trudno przecie wyjani ogrom pasji i wysikw, jakie jego czonkowie wkadali w tworzenie i propagowanie nowej filozofii a przede wszystkim w walk z metafizyk - chci polemiki z treciami starych, zakurzonych ksig. Chodzio nie o filozofi jako tak, ale o ycie - cho rzadko pisano o tym wprost. W Manifecie z 1929 r. znajdujemy na ten temat kilka krtkich, lecz znamiennych uwag. Postawy [czonkw Koa Wiedeskiego] wobec zagadnie yciowych rwnie znamionuje godna uwagi zgodno, cho nie stanowi one pierwszoplanowych tematw dyskutowanych w Kole. Albowiem postawy te s o wiele cilej zwizane z naukowym wiatopogldem ni mogoby to si zrazu wydawa z czysto teoretycznego punktu widzenia. Na przykad, wszelkie wysiki majce na celu urzdzenie na nowo stosunkw ekonomicznych i spoecznych, zjednoczenie ludzkoci, reform szkolnictwa i edukacji, znamionuje wewntrzna wi z naukowym wiatopogldem. Wydaje si, e te wysiki budz sympati wrd czonkw Koa, a niektrzy z nich aktywnie je wspieraj. (...) ywotno, jaka znamionuje wysiki na rzecz racjonalnego przeksztacenia adu spoecznego i ekonomicznego, przenika te ruch na rzecz naukowego wiatopogldu. ( 1.2) Pod sam koniec tekstu Neurath, Hahn i Carnap stwierdzali, e dzi trwa walka midzy zwolennikami zastanych form spoecznych, ktrzy znajduj ideologiczne wsparcie w tradycyjnych formach teologii i metafizyki, a zwolennikami spoecznych przemian, ktrzy nadziej na owiecenie spoeczne widz w naukach empirycznych i wspczesnych sposobach produkcji, "pozostawiajcych coraz mniej miejsca dla idei metafizycznych". Obecnie (...) szerokie masy ludzi rozczaroway si postaw tych, ktrzy gosz tradycyjne doktryny teologiczne i metafizyczne. Tak wic dzi w wielu krajach masy odrzucaj te doktryny o wiele wiadomiej ni kiedykolwiek

104 przedtem, a przyjmujc socjalistyczne postawy coraz bardziej skaniaj si ku trzewym pogldom empirystycznym. Wczeniej ten pogld znajdowa wyraz w materializmie; w midzyczasie jednak wspczesny empiryzm wyzby si szeregu wad i przybra zdecydowan posta naukowego wiatopogldu. (...) Na naszych oczach duch naukowego wiatopogldu coraz bardziej przenika formy ycia osobistego i publicznego, edukacj, wychowanie, architektur i coraz silniej wpywa na ksztatowanie ycia ekonomicznego i spoecznego zgodnie z zasadami racjonalnoci. Naukowy wiatopogld suy yciu, a ycie go otrzymuje. ( 4) Walka z metafizyk miaa by nie celem samym w sobie, ale jednym ze rodkw wiodcych do ulepszenia spoeczestwa. Wprost, jak ju powiedziano, wyraa to Otto Neurath, ktry od Marksa przej przekonanie, e systemy metafizyczne su utrwalaniu spoecznych nierwnoci. Podobny pogld gosi Hans Hahn, wicy powstanie filozofii empirystycznej, a pniej empiryzmu logicznego, z narodzinami demokracji, szerokiego ruchu spoecznego wiodcego ku wolnoci, rwnoci i sprawiedliwoci spoecznej. Ale implicite przekonania tego typu stanowiy motyw dziaalnoci filozoficznej wikszoci bodaj pozytywistw logicznych. Wane i charakterystyczne s wyznania, jakie poczyni Rudolf Carnap w swej Autobiografii: Wszyscy w Kole Wiedeskim bardzo interesowalimy si wydarzeniami politycznymi w naszym kraju, w Europie i na wiecie. Dyskutowalimy te problemy prywatnie, a nie w Kole, ktre koncentrowao si na zagadnieniach teoretycznych. Sdz, e prawie wszyscy wrd nas przyjmowali - jako co oczywistego, nie wymagajcego niemal dyskusji - nastpujce trzy pogldy. Po pierwsze, czowiek nie posiada adnych nadprzyrodzonych opiekunw czy wrogw, a zatem wszystko, co mona uczyni w celu polepszenia jego ycia, stanowi zadanie dla niego samego. Po drugie, ywilimy przekonanie, e ludzko jest w stanie zmieni warunki swej egzystencji w taki sposb, i da si unikn wielu dzisiejszych cierpie i e mona w istotny sposb polepszy yciow sytuacj zarwno zewntrzn, jak i wewntrzn jednostki, spoeczestwa, a wreszcie ludzkoci. Po trzecie, wszelkie rozwane dziaanie zakada wiedz o wiecie, za metoda naukowa stanowi najlepsz z metod zdobywania wiedzy; a zatem musimy uwaa nauk za jedno z najwartociowszych narzdzi polepszania ycia. W Wiedniu nie mielimy dla tych trzech pogldw nazw; jeli szukamy w terminologii amerykaskiej krtkiego okrelenia dla kombinacji trzech wymienionych przekona, to najlepszym chyba bdzie 'naukowy humanizm'. (1963, 14) Mona wic zaryzykowa twierdzenie, e celem filozoficznej dziaalnoci Koa Wiedeskiego bya walka z metafizyk prowadzona w imi naukowego humanizmu.

105 i. Dodatek. Nomologiczno-dedukcyjny model wyjaniania naukowego Z dokona bezporednich nastpcw empirystw logicznych omwimy krtko tylko jedno, istotne dla zrozumienia koncepcji metodologicznych dyskutowanych w nastpnych rozdziaach. Chodzi o model wyjaniania/przewidywania naukowego przedstawiony w 1948 r. przez Carla Hempla i Paula Oppenheima w artykule The Logic of Explanation. Nie gosili oni rzeczy nowych, raczej prbowali usystematyzowa twierdzenia, jakie mona znale w pracach Carnapa i Poppera z lat trzydziestych, ale te u Duhema, Milla, a nawet u Arystotelesa. Naukowcy nie tylko opisuj zjawiska, ale staraj si te je wyjania, odpowiada na pytanie dlaczego tam i wtedy zdarzyo si to a to. Zwykle jednak nie zdaj sobie jasno sprawy z tego, na czym polega poprawna odpowied na pytanie "dlaczego"? Model Hempla-Oppenheima mia ukaza, na czym, z punktu widzenia logiki, polega wyjanianie w naukach - miaa to by racjonalna rekonstrukcja tego, co naukowcy faktycznie, cho zwykle pod- czy pwiadomie czyni. Oglny schemat wyjaniania zjawisk skada si z dwch czci: eksplanansu i eksplanandum. Eksplanandum to zdanie obserwacyjne opisujce wyjaniane zjawisko, np. "7 kwietnia 30 r. w Jerozolimie nastpio zamienie Soca". Kiedy bdziemy mieli poczucie, e rozumiemy, dlaczego opisane zjawisko miao miejsce? Po pierwsze, wtedy, gdy podcigniemy je pod oglne prawa rzdzce zjawiskami danego rodzaju. Nie sposb wyjani faktu zamienia Soca jeli nie zna si teorii (zbioru praw) w rodzaju mechaniki klasycznej czy oglnej teorii wzgldnoci. Same prawa jednak nie wystarcz: z trzech praw dynamiki Newtona i prawa grawitacji nic nie wynika na temat zamie Soca. Potrzebne s jeszcze zdania opisujce pewien ukad cia (skadaby si on w naszym przypadku co najmniej z Ziemi, Soca i Ksiyca), przypisujce im pewne masy i okrelajce zajmowane przez nie pooenia i prdkoci ich ruchw w pewnej chwili wczeniejszej. cznie takie zdania okrelaj warunki pocztkowe (potocznie zwane przyczynami zajcia wyjanianego zjawiska). Eksplanans adekwatnie wyjania eksplanandum wtedy i tylko wtedy, gdy: - eksplanandum wynika logicznie z eksplanansu; - eksplanans zawiera co najmniej jedno prawo oglne, ktre jest niezbdne dla wyprowadzenia eksplanandum (tzn. zdanie obserwacyjne nie wynika logicznie z samych warunkw pocztkowych); - zdania skadajce si na eksplanans s prawdziwe. Dwa pierwsze warunki adekwatnego wyjanienia maj charakter logiczny, trzeci ma charakter empiryczny. Schematycznie: P1 P2 ... Pn prawa oglne W1 W2 ... Wm zdania o warunkach pocztkowych ---------------------------O zdanie obserwacyjne

106 Pozioma linia reprezentuje wynikanie logiczne (dedukcyjne). Ten prosty schemat, co trzeba zaznaczy, wie si z pewnymi wanymi doktrynami filozoficznymi. Przede wszystkim sugeruje si tu, e wyjanianie koczy si na podcigniciu zjawiska pod prawa oglne: w nauce nie ma miejsca na metafizyczne pytania o przyczyny dostateczne, racje konieczne i wystarczajce itp. Mona natomiast - w sensie dokadnie analogicznym do omwionego przed chwil - pyta o wyjanienie uytych praw. Miejsce zdania obserwacyjnego w powyszym schemacie zajmuje wwczas wyjaniane prawo P, przynajmniej niektre prawa uyte w eksplanansie musz by bardziej oglne od P, za warunki pocztkowe okrelaj rodzaj sytuacji, w jakich P ma znajdowa zastosowanie. W ten sposb na podstawie praw mechaniki klasycznej mona wyjani Keplerowskie prawa ruchw planet lub prawa spadku swobodnego Galileusza. Wyjanienia zawsze urywaj si na najoglniejszych prawach, jakie akurat znamy, cho zawsze moemy szuka praw jeszcze oglniejszych. Wane jest spostrzeenie, e z punktu widzenia logiki wyjanianie i przewidywanie maj identyczn form. Rnica midzy nimi ma charakter jedynie pragmatyczny, a polega na tym, i w przypadku wyjaniania najpierw formuujemy eksplanandum, a potem eksplanans, natomiast w przypadku przewidywania jest na odwrt: najpierw na podstawie znanych praw i wyobraonych warunkw pocztkowych dedukujemy zdanie obserwacyjne, a potem poszukujemy w wiecie lub sztucznie wytwarzamy odpowiednie warunki i porwnujemy wydedukowane zdanie z wynikami obserwacji lub eksperymentw. W ten sposb upada pogld Macha, i zadaniem nauki nie jest wyjanianie, a tylko opis i przewidywanie. Pogld ten, jak si wydaje, oparty by na milczco przyjtych "metafizycznych" wyobraeniach o naturze wyjaniania. Gdy jednak przyjmiemy skromny pogld, e wyjanianie koczy si na podcigniciu zjawiska pod prawa, lub prawa pod prawa bardziej oglne, to okazuje si nie tylko, i nauka jest w stanie wyjania, ale e gdyby nie wyjaniaa, to nie byaby w stanie przewidywa. Teza o jednoci nauki przyjmuje teraz posta twierdzenia, e wszystkie dyscypliny naukowe wyjaniaj (powinny wyjania) zjawiska, a we wszystkich wyjanianie ma (powinno mie) identyczn form logiczn. Iluzoryczny jest goszony czsto podzia na wyjaniajce nauki przyrodnicze i rozumiejce nauki humanistyczne. (Wizao si to z wyraonym w omawianym artykule przekonaniem, i wyjanianie ludzkich zachowa wymaga odwoania si nie do celw, jakie ludzie sobie stawiaj, ale do - poprzedzajcych dziaanie - przekona i pragnie.) Hempel i Oppenheim przyznawali, e wyjanienia podawane w psychologii czy socjologii maj zwykle charakter entymematyczny, a sformuowanie oglnych praw napotyka na ogromne trudnoci, ale wyraali przekonanie, i w przyszoci pominite przesanki bdzie mona uzupeni, a odpowiednie prawa oglne jasno sformuowa. Wyraali te nadziej, e przysze badania pozwol usun inne braki ich modelu. Dedukcyjno-nomologiczny model stosuje si cile tylko wtedy, gdy w eksplanansie wystpuj prawa deterministyczne (w szerokim tego sowa znaczeniu). Tymczasem w

107 fizyce i innych naukach czsto wyjania si zjawiska na podstawie praw probabilistycznych - a wtedy nie ma mowy o logicznym wynikaniu eksplanandum z eksplanansu. Usunicie tych i podobnych trudnoci wymagaoby np. uoglnienia pojcia wynikania. Bardzo powane trudnoci, ktre day o sobie zna w trakcie dyskusji omawianych w nastpnych rozdziaach tej ksiki, pojawiy si natomiast przy prbie sprecyzowania poj uytych w pierwotnym sformuowaniu modelu. Pierwszej z nich Hempel i Oppenheim uniknli po prostu pomijajc milczeniem synny problem budowy zda obserwacyjnych (w latach czterdziestych i pidziesitych do powszechnie ten problem w ramach standardowej koncepcji teorii naukowych ignorowano; nabra on - o czym bdzie mowa w rozdz. 4 - na nowo ogromnego znaczenia po ogoszeniu w 1962 r. ksiki Kuhna). Zamiast "zdanie obserwacyjne" lub "protokolarne" pisali "opis zjawiska empirycznego" i ani sowem nie wspomnieli, ani w 1948 r. ani pniej, z jakiego rodzaju terminw i jak powizanych takie opisy s zbudowane i w jaki sposb si je tworzy. Prbowali natomiast jako okreli, jakie zdanie jest prawem nauki: jest nim prawdziwe zdanie prawopodobne. Pojcie zdania prawopodobnego okrelili jedynie dla pewnego sztucznego jzyka, z czego nie wypyway sugestie oglne. Wracajc do tego zagadnienia w Podstawach nauk przyrodniczych (1966) Hempel odwoa si do koncepcji Nelsona Goodmana (1947), zgodnie z ktr prawo to takie twierdzenie oglne, ktre moe uzasadni kontrfaktyczne okresy warunkowe, czyli twierdzenia o postaci "gdyby zdarzyo si A - o ktrym wiadomo, e si nie zdarzyo - to zdarzyoby si B". Oglnej definicji prawa nadal jednak nie by w stanie poda. (Wok pojcia kontrfaktycznych okresw warunkowych rozgorzay pniej wielkie dyskusje.) O dziwo Hempel i Oppenheim wymagali, aby uyte w eksplanansie przesanki byy prawdziwe, cho wszyscy w owym czasie uznawali, e prawa nauki s nieweryfikowalne. Gdyby ten wymg potraktowa serio, to trzeba by przyzna, i nie moemy wiedzie, czy ktrekolwiek z wyjanie, jakie podajemy, faktycznie jest wyjanieniem! Popper, ktry w 1934 r. (rozdz. 3) poda analogiczn koncepcj wyjaniania/przewidywania naukowego, nie tylko nie wymaga od praw prawdziwoci, ale jawnie dopuszcza uycie w wyjanieniach zda faszywych - o ile tylko nie wiemy, e s faszywe. W (1966) Hempel proponowa - jednak bez wyjanie - aby za prawa uzna zdania oglne, co do ktrych mamy podstawy, by uzna je za prawdziwe; przyznawa ponadto, i za prawa uznaje si te zdania, o ktrych wiemy, e obowizuj jedynie w przyblieniu i w ograniczonym zakresie. Trudnoci, jakie rodzi wymg, aby prawa byy niezbdne dla wydedukowania eksplanandum, byy wspomniane w f. W sumie, nomologiczno-dedukcyjny model wyjaniania naukowego rodzi olbrzymie wtpliwoci, wywoa w zwizku z tym wielkie, trwajce do dzi dyskusje. Jedni prbowali usun ujawnione w modelu trudnoci, inni usiowali rozszerzy zakres jego zastosowa, jeszcze inni zaproponowali alternatywne modele wyjaniania naukowego. Tu

108 poprzestaniemy na krtkiej charakterystyce modelu wyjciowego, niezbdnej aby zrozumie nastpne rozdziay tej ksiki. BIBLIOGRAFIA Bibliografia zostaa pomylana jako uniwersalny przewodnik dla osb studiujcych omawiane zagadnienia. Najpierw wymienia si dziea autorw omawianych w danym rozdziale (tytu oryginau, potem ewentualny przekad na jzyk polski lub angielski). Nastpnie podane s opracowania dotyczce ich pogldw filozoficznych i metodologicznych. A wreszcie wymienione zostay prace najwaniejszych autorw, ktrzy poruszali zagadnienia pokrewne z tymi, jakie stanowi zasadniczy temat opracowania, czasem te najwaniejsze omwienia ich koncepcji. Wykaz opracowa ograniczono do prac opublikowanych po angielsku i po polsku: chocia do drugiej wojny wiatowej wikszo wanych dzie z zakresu filozofii nauki zostao ogoszonych po francusku i niemiecku, to od pidziesiciu lat prawie wszystkie wpywowe prace ukazay si w jzyku Lewisa Carrolla i Alana A. Milne'a. Ayer Alfred J. (1936) Language, Truth and Logic, Gollancz; wyd. 2 rozsz. 1946. Carnap Rudolf (1922) Der Raum, Erg. Heft 56 der Kantstudien. Carnap Rudolf (1928) Der logische Aufbau der Welt, Weltkreis-Verlag. Wyd. ang. The Logical Structure of the World, California UP 1969. Carnap Rudolf (1929) Abriss der Logistik, Springer. Carnap Rudolf (1930-31) Die alte und die neue Logik, "Erkenntnis" 1. Carnap Rudolf (1931-32a) Die Logizistische Grundlegung der Mathematik, "Erkenntnis" 2, s. 91-105. Wyd. ang. [w:] Readings in the Philosophy of Mathematics, P. Benacerraf, H. Putnam (red.), Basil Blackwell 1964. Carnap Rudolf (1931-32b) berwindung der Metaphysik durch logische Analyse der Sprache, "Erkenntnis"2, s. 219-241. Wyd. pol. Przezwycienie metafizyki przez logiczn analiz jzyka, [w:] Empiryzm wspczesny, B. Stanosz (red.), Wyd. Uniw. Warsz. 1991, s. 52-74. Carnap Rudolf (1931-32c) Die Physikalische Sprache als Universalsprache der Wissenschaf", "Erkenntnis" 2, s. 432-465. Wyd. ang. The Unity of Science, Kegan Paul 1934. Carnap Rudolf (1932-33a) Psychologie in physikalischer Sprache, "Erkenntnis" 3, s. 107142. Wyd. ang. [w:] Logical Positivism, A. J. Ayer (red.), Free Press 1959. Carnap Rudolf (1932-33b) ber Protokollstze, "Erkenntnis" 3, s. 215-228. Wyd. ang. On Protocol Sentences, "Nous" 21, 1987, s. 457-470.

109 Carnap Rudolf (1934a) Logische Syntax der Sprache, Springer. Wyd. pol. (na podstawie wydania angielskiego: The Logical Syntax of Language, Routledge and Kegan Paul 1937) Logiczna skadnia jzyka, tum. B. Stanosz, Wyd. Nauk. PWN 1995. Carnap Rudolf (1934b) Die Aufgabe der Wissenschaftslogik, Einheitswissenschaft nr 3, Gerold 1934. Wyd. ang. The Task of the Logic of Science, [w:] Unified Science, dz. cyt., s. 46-66. Carnap Rudolf (1934c) On the Character of Philosophical Problems, "Philosophy of Science"1, s. 5-19. Carnap Rudolf (1935) Philosophy and Logical Syntax, Kegan Paul. Wyd. pol. Filozofia i skadnia logiczna, [w:] R. Carnap, Filozofia jako analiza jzyka nauki, tum. A. Zabudowski, PWN 1969, s. 6-66. Carnap Rudolf (1936) Warheit und Bewhrung, Actes du Congrs international de philosophie scientifique, Sorbonne, Paris 1935, 4, s. 18-23.Wyd. ang. Truth and Confirmation, [w:] Readings in Philosophical Analysis, H. Feigl, W. Sellars (wyd.), Appleton 1949, s. 119-127. Carnap Rudolf (1936-37) Testability and Meaning, "Philosophy of Science" 3, s. 419-471; 4, s. 1-40. Wyd. pol. Sprawdzalno i znaczenie, [w:] tene, Filozofia jako analiza jzyka nauki, dz. cyt., s. 67-192. Carnap Rudolf (1938) Logical Foundations of the Unity of Science, [w:] International Encyclopedia of Unified Science, t. I, O. Neurath, R. Carnap, C. Morris (red.), s. 42-62. Wyd. pol. Logiczne podstawy jednoci nauki, tum. M. Nowiski, [w:] Empiryzm wspczesny, dz. cyt., s. 75-93. Carnap Rudolf (1963) Intellectual Autobiography, [w:] Philosophy of Rudolf Carnap, The Library of Living Philosophers, P. Schilpp (red.), Open Court, s. 3-84. Feigl Herbert, Inquiries and Provocations: Selected Writings, 1929-1974, Vienna Circle Collection t. 14, R. S. Cohen (wyd.), Reidel 1981. Frank Philipp (1950) Modern Science and Its Philosophy, Harvard UP. (Zbir artykuw z lat 1907-1947.) Frege Gottlob (1879) Begriffsschrift, eine der aritmetischen nachgebildete Formelsprache des reinen Denkens, L. Nebert. Fragm. rozdz. 1 [w:] tene, Pisma semantyczne, tum. B. Wolniewicz, PWN 1977, s. 3-9. Frege Gottlob (1884) Die Grundlagen der Arithmetik: eine logisch-philosophische Untersuchung ber den Begriff der Zahl, Koebner.

110 Frege Gottlob (1892) ber Sinn und Bedeutung, "Zeitschrift fr Philosophie und philosophische Kritik" 100, s. 25-50. Wyd. pol. "Sens i znaczenie" [w:] Pisma semantyczne, dz. cyt., s. 60-88. Frege Gottlob (1893) Die Grundgesetze der Arithmetik. Begriffsschriftlich abgeleitet, t. 1, H. Pohle (t. 2, H. Pohle 1903). Hahn Hans (1930) Die Bedeutung der Wissenschaftlichen Weltauffassung, insbesondere fr Mathematik und Physik, "Erkenntnis" 1. Wyd. ang. The Significance of the Scientific World View, Especially for Logic and Mathematics [w:] tene, Empiricism, Logic, and Mathematics. Philosophical Papers, Vienna Circle Collection t. 13, Brian McGuinness (wyd.), Reidel 1980, s. 20-30. Hahn Hans (1933) Logik, Mathematik und Naturerkennen, Einheitswissenschaft nr 2, Gerold. Wyd. ang. Logic, Mathematic, and Knowledge of Nature, [w:] Unified Science, dz. cyt., s. 24-45. Juhos Bla, Selected Papers on Epistemology and Physics, Vienna Circle Collection t. 7, G. Frey (wyd.), Reidel 1976. Kaufmann Felix, The Infinite in Mathematics. Logico-mathematical Writings, Vienna Circle Collection t. 9, B. McGuinness (red.), Reidel 1978. Kraft Victor, Foundations for a Scientific Analysis of Value, Vienna Circle Collection t. 15, H. L. Mulder (wyd.), Reidel 1981. Logical Positivism, Alfred J. Ayer (wyd.) Free Press 1959. (Znana antologia z obszern bibliografi prac pozytywistw logicznych i ich sojusznikw na ss. 381-446.) Mach Ernst (1982) Die konomische Natur der physikalischen Forschung, Wien. Przedruk [w:] Populr-wissenschaftliche Vorlesungen, Leipzig 1896; nast. wyd. stale rozszerzane (wyd. ang. Popular Scientific Lectures, Open Court 1895). Wyd. pol. Charakter ekonomiczny bada przyrodniczych, [w:] E. Mach, Odczyty popularnonaukowe, tum. S. Kramsztyk, Wydawnictwo "Przegldu Filozoficznego" 1899, s. 5-39. Mach Ernst (1883) Die Mechanik in ihrer Entwickelung historisch-kritisch dargestellt, Leipzig. Wyd. ang. The Science of Mechanics. A Critical and Historical Exposition of Its Principles, Open Court 1893; wyd. z 1942 r. na podstawie rozszerzonego wyd. z 1933 r. (Prezentacja filozoficznie "zredukowanej" wersji mechaniki klasycznej.) Mach Ernst (1886) Beitrge zur Analyse der Empfindungen, Jena. Wyd. ang. na podstawie popr. wyd. z 1906 r. The Analysis of Sensations and the Relation of the Physical to the Psychical, Open Court 1914. (Najwaniejsze dzieo filozoficzne Macha.) Mach Ernst (1905) Erkenntnis und Irrtum. Skizzen zur Psychologie der Forschung, Barth. Wyd. ang. Knowledge and Error. Sketches on the Psychology of Enquiry,

111 Vienna Circle Collection t. 3, Reidel 1976. (25 esejw z lat 1895-1896; w wyd. ang. wyczerpujca bibliografia.) Menger Karl, Morality, Decision and Social Organization. Toward a Logic of Ethics, Vienna Circle Collection t. 6, Reidel 1974. Menger Karl, Selected Papers in Logic and Foundations, Didactics, Economics, Vienna Circle Collection t. 10, Reidel 1978. Menger Karl, Reminiscences of the Vienna Circle and the Mathematical Colloquium, Vienna Circle Collection t. 20, G. Galland, B. McGuinness, A. Sklar (wyd.), Reidel 1994. Neurath Otto, Carnap Rudolf, Hahn H. (1929) Wissenschaftliche Weltauffassung: Der Wiener Kreis, Wolf. Wyd. ang. The Scientific Conception of the World: The Vienna Circle [w:] Neurath (1973). Neurath Otto (1930-31) Wege der Wissenschaftlichen Weltauffassung, "Erkenntnis" 1, s. 106-125. Neurath Otto (1931a) Empirische Soziologie: Der wissenschaftliche Gehalt der Geschichte und Nationalkonomie, Springer. Neurath Otto (1931b) Physikalismus, "Scientia", s. 297-303. Neurath Otto (1931c) Physicalism: The Philosophy of the Vienese Circle, "Monist". Neurath Otto (1931-32) Soziologie im Physikalismus, "Erkenntnis" 2, s. 393-431. Neurath Otto (1932-33) Protokollstze, "Erkenntnis" 3, s. 204-214. Neurath Otto (1933) Einheitswissenschaft und Psychologie, Einheitswissenschaft nr 1, Springer. Wyd. ang. Unified Science and Psychology, [w:] Unified Science, dz. cyt., s. 123. Neurath Otto (1934) Radikaler Physikalismus und 'Wirkliche Welt';, "Erkenntnis" 4, s. 346362. Neurath Otto (1935) Was Bedeutet Rationale Wirtschaftsbetrachtung?, Einheitswissenschaft nr 4, Gerold. Wyd. ang. What Is Meant by a Rational Economic Theory?, [w:] Unified Science, dz. cyt., s. 67-109. Neurath Otto (1936) International Picture Language, Kegan Paul. Neurath Otto (1938) Unified Science as Encyclopedic Integration, [w:] International Encyclopedia and Unified Science, O. Neurath, R. Carnap, C. Morris (red.), s. 1-27.

112 Neurath Otto (1973) Empiricism and Sociology, Vienna Circle Collection t. 1, M. Neurath, R. S. Cohen (wyd.), Reidel. Neurath Otto (1983) Philosophical Papers 1913-1946, Vienna Circle Collection t. 16, M. Neurath, R. S. Cohen (wyd.), Reidel. (W tomie tym zamieszczono m. in. wszystkie wymienione artykuy Neuratha.) Reichenbach Hans (1938) Experience and Prediction. An Analysis of the Foundations and the Structure of Knowledge, Chicago UP 1938. Fragm. Trzy zadania epistemologii, tum. W. Sady, "Studia Filozoficzne" nr 7-8, 1989, s. 205-212. (Ponadto Reichenbach ogosi w latach dwudziestych i trzydziestych kilka ksiek o filozoficznych aspektach teorii wzgldnoci i teorii prawdopodobiestwa.) Reichenbach Hans, Selected Writings, 1909-1953, Vienna Circle Collection t. 4, M. Reichenbach, R. S. Cohen (wyd.), Reidel 1978, 2 tomy. (Tame pena bibliografia.) Reichenbach Hans (1951) The Rise of Scientific Philosophy, California UP. Wyd. pol. Powstanie filozofii naukowej, tum. H. Krahelska, Ksika i Wiedza 1960. (W polskim wydaniu obszerna bibliografia prac Reichenbacha.) Russell Bertrand (1903) The Principles of Mathematics, Cambridge UP. (Przeomowa praca, otwierajca, wraz z Principia Ethica George'a Edwarda Moore'a, 1903, epok filozofii analitycznej.) Russell Bertrand (1905) On Denoting, "Mind"14, s. 479-493. Wyd. pol. "Denotowanie", [w:] Logika i jzyk, J. Pelc (red.), PWN 1967). (Zarys synnej teorii deskrypcji.) Russell Bertrand; Whitehead, Alfred North (1910-1913) Principia Mathematica, Cambridge UP t. 1, 1910; t. 2, 1912; t. 3, 1913. (Najpeniejsza realizacja programu redukcji matematyki do logiki.) Russell Bertrand (1912) The Problems of Philosophy, Williams and Norgate. Wyd. pol. Problemy filozofii, tum. W. Sady, Wyd. Nauk. PWN 1995. (Punkt wyjcia nowych bada ontologicznych i epistemologicznych Russella.) Russell Bertrand (1914) Our Knowledge of the External World, Allen and Unwin. Russell Bertrand (1918-1919) Philosophy of Logical Atomism, "Monist" 28, s. 495-527; 29, s. 32-63, 190-222, 345-380. Russell Bertrand (1919) Introduction to Mathematical Philosophy, Allen and Unwin. Wyd. pol. Wstp do filozofii matematyki, tum. Cz. Znamierowski, PWN 1958. (Popularna prezentacja idei Principia Mathematica.) Russell Bertrand (1921) The Analysis of Mind, Routledge. (Po ogoszeniu tej ksiki Russell porzuci na dwadziecia lat uprawianie teoretycznej filozofii.)

113 Russell Bertrand (1959) My Philosophical Development, Allen and Unwin. Wyd. pol. Mj rozwj filozoficzny, tum. H. Krehelska, Cz. Znamierowski, PWN 1971. (Autobiografia intelektualna.) Schlick Moritz (1908) Lebensweisheit. Versuch einer Glckseligkeitslehre, Mnchen. Schlick Moritz (1917) Raum und Zeit in der gegenwrtigen Physik, Springer; wyd. rozsz. 1919. Wyd. ang. Space and Time in Contemporary Physics, Oxford UP 1920. Schlick Moritz (1918) Allgemeine Erkenntnislehre, Springer; wyd. zmienione 1925. Wyd. ang. General Theory of Knowledge, Library of Exact Philosophy 1974. Schlick Moritz (1926) Erleben, Erkennen, Metaphysik, "Kant-Studien" 31, s. 146-158. Schlick Moritz (1930a) Fragen der Ethik, Springer. Wyd. pol. Zagadnienia etyki, tum. M. i A. Kawczakowie, PWN 1960. Schlick Moritz (1930b) The Future of Philosophy, Proceedings of the 7th International Congress of Philosophy, Oxford. Schlick Moritz (1930-31) Die Wende der Philosophie, "Erkenntnis" 1, 4-11. Wyd. pol. Punkt zwrotny w filozofii, tum. A. Marek, [w:] Empiryzm wspczesny, dz. cyt., s. 13-19. Schlick Moritz (1931) Die Kausalitt in der gegenwrtigen Physik, "Die Naturwissenschaften" 19, s. 112-116. Schlick Moritz (1932a) The Future of Philosophy, "College of the Pacific Publications in Philosophy" 1, s. 45-62. Schlick Moritz (1932b) A New Philosophy of Experience, "College of the Pacific Publications in Philosophy" 1, s. 63-78. Schlick Moritz (1932c) Causality in Everyday Life and in Recent Science, "University of California Publications in Philosophy" 15, s. 99-125. Schlick Moritz (1932-33) Positivismus und Realismus, "Erkenntnis" 3, s. 1-31. Wyd. pol. Pozytywizm a realizm, tum. M. Szczebiatka, [w:] Empiryzm wspczesny, dz. cyt., s. 2151. Schlick Moritz (1934) ber das Fundament der Erkenntnis, "Erkenntnis" 4, s. 79-99. Schlick Moritz (1935) Facts and Propositions, "Analysis: 2, s. 65-70. Schlick Moritz (1936a) Sind die Naturgesetze Konventionen?, [w:] Induction et Probabilit. Actes du Congrs International de Philosophie Scientifique, Paris 1935, s. 8-17.

114 Schlick Moritz (1936b) Meaning and Verification, "The Philosophical Review" 45, s. 339369. Schlick Moritz (1938) Form and Content, an Introduction to Philosophical Thinking, [w:] M. Schlick, Gesammelte Aufstze 1926-1936, Gerold. Schlick Moritz (1978) Philosophical Papers. Volume I. 1909-1922, Vienna Circle Collection t. 11, H. L. Mulder, B. van de Velde-Schlick (wyd.), Reidel. Schlick Moritz (1979) Philosophical Papers. Volume II. 1925-1936, Vienna Circle Collection t. 11, H. L. Mulder, B. van de Velde-Schlick (wyd.), Reidel. Schlick Moritz (1987) The Problems of Philosophy in Their Interconnection. Winter Semester Lectures, 1933-1934, Vienna Circle Collection t. 18, H. L. Mulder, A. J. Kox, R. Hegselmann (wyd.), Reidel. Unified Science. The Vienna Circle Monograph Series originally edited by Otto Neurath, Vienna Circle Collection t. 19 Brian McGuinness (wyd.), Reidel 1987. (Teksty dziewiciu broszur ogoszonych w latach 1932-1939 w serii Einheitswissenschaft.) Waismann Friedrich (1967) Wittgenstein und der Wiener Kreis, B. F. McGuinness (wyd.), Suhrkamp Verlag. Wyd. ang. Wittgenstein and the Vienna Circle: Conversations Recorded by Friedrich Waismann, Basil Blackwell 1979. (Sporzdzane przez Waismanna stenogramy rozmw w Wittgensteinem z lat 1929-1932.) Waismann Friedrich, Philosophical Papers, Vienna Circle Collection t. 8, B. Mc Guinness (wyd.), Reidel 1977. Waismann Friedrich; Schchter, J.; Schlick Moritz, Ethics and the Will. Essays, Vienna Circle Collection t. 21, Reidel 1994. (Niepublikowane wczeniej pisma na tematy etyczne.) Wittgenstein Ludwig (1921) Logisch-philosophische Abhandlung, "Annalen der Naturphilosophie" 14, s. 185-262. Wyd. z rwnolegym przekadem angielskim Tractatus logico-philosophicus, Kegan Paul 1922. Wyd. pol. Tractatus logico-philosophicus, tum. B. Wolniewicz, PWN 1970). Opracowania Baker Gordon (1988) Wittgenstein, Frege and the Vienna Circle, Blackwell. Bergmann Gustav (1954) The Metaphysics of Logical Positivism, Longmans Green. Buczyska Hanna (1960) Koo Wiedeskie. Pocztek neopozytywizmu, Wiedza Powszechna. (Mierna ksika.) Cartwright Nancy, Cat Jordi, Fleck Lola, Uebel Thomas E. (1996) Otto Neurath: Philosophy Between Science and Politics, Cambridge UP.

115 Cirera Ramon (1994) Carnap and the Vienna Circle: Empiricism and Logical Syntax, Rodopi. Coffa J. A. (1991) The Semantic Tradition from Kant to Carnap: To the Vienna Station, Cambridge UP. Feigl Herbert (1969) The Wiener Kreis in America, [w:] The Intellectual Migration: Europe and America, 1930-1960, D. Fleming, B. Bailin (red.), Harvard UP, s. 630-673. (Interesujca relacja osobista.) Giere R. N.; Richardson, A. W. (red.) (1996) Origins of Logical Positivism, , Minnesota UP. Gower B. (red.) (1987) Logical Positivism in Perspective: Essays on Language, Truth and Logic, Barnes and Noble. Hahn L. E. (red.) (1992) The Philosophy of A. J. Ayer, The Library of Living Philosophers, Open Court. Haller R. (red.) (1982) Schlick und Neurath. Ein Symposion, Rodopi. Hanfling Oswald (1981) Logical Positivism, Blackwell. (Wydane cznie z antologi Essential Readings in Logical Positivism, O. Hanfling (wyd.), Blackwell 1981.) Hintikka Jaakko (red.) (1975) Rudolf Carnap, Logical Empiricist, Reidel. Joergensen Joergen (1951) The Development of Logical Empiricism, Chicago UP. Kraft Victor (1953) The Vienna Circle. The Origin of Neo-Positivism - A Chapter in the History of Recent Philosophy, Philosophical Library. (Historia ruchu spisana przez jego uczestnika.) McGuinness Brian (red.) Moritz Schlick, Reidel. (1985. (Reprint "Synthese" 64, 1985.) Mokrzycki Edmund (1980) Filozofia nauki a socjologia, PWN. (Pikna rozprawa o szkodliwym, zdaniem autora, wpywie neopozytywistycznej filozofii nauki na socjologi.) Oberdan T. (1992) Protocols, Truth and Convention, Rodopi. Richardson Alan W. (1998) Carnap's Construction of the World: The Aufbau and the Emergence of Logical Empiricism, Cambridge UP. Runggaldier Edmund (1984) Carnap's Early Conventionalism: An Inquiry into the Historical Background of the Vienna Circle, Rodopi. Stadler F. (red.) (1993) Scientific Philosophy: Origins and Developments, Kluwer.

116 Salmon W.; Wolters, G. (red.) (1993) Logic, Language and the Structure of Scientific Theory, Pittsburgh UP. Uebel Thomas E. (1992) Overcoming Logical Positivism from Within: The Emergence of Neurath's Naturalism in the Vienna Circle Protocol Sentence Debate, Rodopi. Uebel T. E. (red.) (1991) Rediscovering the Forgotten Vienna Circle. Austrian Studies on Otto Neurath and the Vienna Circle, Kluwer. Wszoek Stanisaw (1997) Nieusuwalno metafizyki. Logiczno-lingwistyczne aspekty debaty Rudolfa Carnapa z Ludwigiem Wittgensteinem i Karlem R. Popperem, Biblos. Literatura uzupeniajca Carnap Rudolf (1942) Introduction to Semantics, Harvard UP. Carnap Rudolf (1947) Meaning and Necessity. A Study in Semantics and Modal Logic, Chicago UP. Carnap Rudolf (1950) Logical Foundations of Probability, Chicago UP. Carnap Rudolf (1952) The Continuum of Inductive Methods, Chicago UP. Carnap Rudolf (1956) The Methodological Character of Theoretical Concepts, [w:] The Foundations of Science and and the Concepts of Psychology and Psychoanalysis, H. Feigl, M. Scriven (red.), Minnesota UP, s. 38-76. Feigl H., Brodbeck M. (wyd.) (1953) Readings in the Philosophy of Science, AppletonCentury-Crofts. (Szczeglnie reprezentatywna dla standardowej koncepcji teorii naukowych antologia tekstw.) Feigl H., Sellars W. (wyd.) (1949) Readings in Philosophical Analysis, AppletonCentury-Crofts. (Synna antologia prac z filozofii analitycznej, z uwzgldnieniem filozofii nauki.) Foundations of the Unity of Science: Toward an International Encyclopedia of Unified Science, Chicago UP, 2 tomy. (Komplet broszur wydanych w serii International Encyclopedia of Unified Science.Tom I zawiera dziesi monografii, m.in. programowe teksty Neuratha, Bohra, Deweya, Russella, Carnapa i Morrisa, a take: Charles Morris, Foundations of the Theory of Signs, 1938; Rudolf Carnap, Foundations of Logic and Mathematics, 1939; Ernest Nagel, Principles of the Theory of Probability, 1939; Philip Frank, Foundations of Physics, 1946. Na tom II skada si dziewi monografii, m.in. Otto Neurath, Foundations of the Social Sciences, 1944; Joergen Joergensen, The Development of Logical Empiricism, 1951; Carl G. Hempel, Fundamentals of Concept Formation in Empirical Science, 1952; Thomas S. Kuhn The Structure of Scientific Revolutions, 1962.)

117 Goodman Nelson (1947) The Problem of Counterfactual Conditionals, "Journal of Philosophy" 44. Hempel Carl G. Oppenheim Paul (1948) Studies in the Logic of Explanation, "Philosophy of Science" 15, s. 135-175. (Nomologiczno-dedukcyjny model wyjaniania naukowego.) Hempel Carl G. (1966) Philosophy of Natural Science, Prentice Hall. Wyd. pol. Podstawy nauk przyrodniczych, tum. B. Stanosz, Wyd. Nauk.-Tech. 1968. (Jedna z klasycznych wersji standardowej koncepcji teorii naukowych.) Hempel Carl G. (1965) Aspects of Scientific Explanation and Other Essays in the Philosophy of Science, Free Press 1965. (Pen bibliografi prac Hempla do 1935 r. opublikowano w "Erkenntnis" 42, 1995, s. 9-14.) Hintikka Jaakko (1966) A Two-dimensional Continuum of Inductive Methods, [w:] Aspects of Inductive Logic, J. Hintikka, P. Suppes (red.), North-Holland, s. 113-132. Jonkisz Adam (1998) Cigo teoretycznych wytworw nauki. Ujcie strukturalne, RRR 37, Wyd. UMCS. (Ksik t warto przeczyta, aby zaznajmi si z - zupenie pominitym w tej ksice - strukturalistycznym, niezdaniowym ujciem teorii naukowych; tame podstawowa literatura przedmiotu.) Koterski Artur (2002) Weryfikacjonistyczne kryteria demarkacji w filozofii nauki Koa Wiedeskiego, wyd. 2 poprawione, CNJAMCA, Pozna. Kyburg H. E. (1961) Probability and the Logic of Rational Belief, Middletown. Mortimer Halina (1982) Logika indukcji, PWN 1982. (Znakomite omwienie podstawowych koncepcji, reprezentatywna bibliografia.) Nagel Ernest (1961) The Structure of Science, Harncourt. Wyd pol. Struktura nauki. Zagadnienia logiki wyjanie naukowych, tum. J. Giedymin, B. Rassalski, H. Eilstein, PWN 1970. (Reprezentatywna prezentacja problemw standardowej koncepcji teorii naukowych.) Pap Arthur (1962) An Introduction to the Philosophy of Science, Free Press. (Jedna z wersji standardowej koncepcji teorii naukowych, z obszern bibliografi) Putnam Hilary (1962 ) The Analytic and the Synthetic, [w:] tene,Scientific Explanation, Space and Time, H. Feigl, G. Maxwell (red.), Minnesota UP. Wyd. pol. Analityczne i syntetyczne, [w:] Hilary Putnam, Wiele twarzy realizmu i inne eseje, tum. A. Grobler, Wyd. Nauk. PWN 1988, s. 3-60. (Praca wanego krytyka standardowej koncepcji teorii naukowych. Zebrane wczesne teksty Putnama ogoszono w tomach Mathematics, Matter and Method, Cambridge UP 1975, Mind, Language and Reality, Cambridge UP 1975.) Quine Willard van Orman (1950) Two Dogmas of Empiricism, przedruk [w:] tene, From the Logical Point of View, Harvard UP 1953. Wyd. pol. Dwa dogmaty empiryzmu, [w:] Z

118 punktu widzenia logiki, tum. B. Stanosz, PWN 1969, s. 35-70. (Wany artyku krytyczny w stosunku do standardowej koncepcji teorii naukowych.) Salmon Wesley C. (1989) Four Decades of Scientific Explanation, Minnesota UP. Przedruk [w:] Scientific Explanation, P. Kitcher, W. Salmon (red.), Minnesota UP 1989, s. 3-219. (Podstawowe idee nomologiczno-dedukcyjnego modelu wyjaniania naukowego, zarzuty przeciw niemu i liczne modele alternatywne; obszerna bibliografia za lata 19481988.) Suppe Frederick (1974) The Search for Philosophic Understanding of Scientific Theories, [w:] The Structure of Scientific Theories, F. Suppe (red.), Illinois UP, s. 3-241. (Historyczne to, geneza, centralne tezy standardowej koncepcji teorii naukowych - the Received View - a wreszcie podstawowe zarzuty wobec caego programu.) Woleski Jan (1985) Filozoficzna szkoa lwowsko-warszawska, PWN. (Obszerne omwienie dokona szkoy lwowsko-warszawskiej.)

FALSYFIKACJONIZM KARLA POPPERA Rozdzia 3 Karl Raimund Popper urodzi si w 1902 r. w Wiedniu w protestanckiej rodzinie ydowskiej. Jego ojciec by adwokatem i znanym liberalnym dziaaczem spoecznym. W gimnazjum Karl czu, e marnotrawi czas; wreszcie latem 1918 r. porzuci szko i - by nie by ciarem dla zrujnowanego przez wojn ojca - podj prac fizyczn, najpierw przy budowie drg, a potem w warsztacie stolarskim. Rwnoczenie jako wolny suchacz uczszcza na wykady na Uniwersytet Wiedeski, studiujc wszystko po trochu. Marzy o uczciwym, skromnym yciu w egalitarnym spoeczestwie; nad rwno wyej ceni jednak wolno, bdc koniecznym warunkiem tej pierwszej. Politycznie zbliy si wwczas do socjaldemokracji, a przez trzy miesice uwaa si nawet za komunist. Jednak poczynania partii komunistycznej, cznie z dogmatyzmem i intelektualn arogancj jej przywdcw, sprawiy, e odsun si od tego ruchu, a jego ideologi - marksizm - uzna za pseudonauk. W wyniku dowiadcze zwizanych z I wojn wiatow nabra te odrazy do wszelkich przejaww nacjonalizmu. Wielk rol w jego yciu odgrywaa muzyka klasyczna i wdrwki po grach. Po zdaniu w 1922 r. matury rozpocz studia w Instytucie Pedagogicznym w Wiedniu. Zdoby uprawnienia do nauczania matematyki, fizyki i chemii w szkole redniej, nie mogc jednak znale posady nauczyciela, podj prac z dziemi upoledzonymi pod kierunkiem znanego psychoanalityka, Alfreda Adlera. Rozmowy z tym ostatnim doprowadziy go do wniosku, e psychoanaliza jest drugim obok marksizmu przykadem pseudonauki. Wysucha natomiast wykadu Alberta Einsteina, ktry oznajmi (wedug relacji Poppera, ktr jednak trudno pogodzi ze znanymi uwagami Einsteina na ten temat), e gotw by odrzuci ogln teori wzgldnoci, gdyby pewne jej przewidywania nie zostay dowiadczalnie potwierdzone. Owiadczenie to wywaro na Karla ogromny wpyw: oto w

119 przeciwiestwie do pseudonaukowcw - marksistw i psychoanalitykw - wielki naukowiec z gry okrela warunki, w ktrych uznaby, i jego teoria jest faszywa. Podnis to spostrzeenie do roli naczelnego kryterium odrniania nauki od pseudonauki, ktrego poszukiwa od 1919 r. W 1928 r. uzyska na Uniwersytecie Wiedeskim doktorat z filozofii na podstawie pracy O problemie metody w psychologii mylenia. Do Koa Wiedeskiego Popper nie nalea i nigdy nie uczestniczy w czwartkowych seminariach prowadzonych przez Schlicka. Nawiza jednak kontakt z niektrymi czonkami Koa, zwaszcza z Kraftem i Feiglem. Zachcony przez tego drugiego swoje pogldy na natur wiedzy i metody racjonalnego uprawiania nauki spisa w postaci ksiki Die beiden Grundprobleme der Erkenntnistheorie (Dwa podstawowe problemy teorii poznania), jednak wydawcy odmwili publikacji ze wzgldu na objto dziea (ocalay pierwszy tom opublikowany zosta w 1979 r.). Po przerbkach i skrtach praca ukazaa si w 1934 r. w serii ksikowej firmowanej przez Koo Wiedeskie pt. Logik der Forschung (Logika bada). Ksika pozostaa w tamtych latach prawie niezauwaona. Doczekaa si wprawdzie kilku recenzji i polemik, m. in. Carnapa i Neuratha, te wiadczyy jednak o tym, e rozumiano j opacznie: jako propozycj nowego kryterium empirycznej sensownoci zda. W 1936 r. Popper, chronic si przed grob faszyzmu, wyjeda wraz z on do Nowej Zelandii, gdzie obejmuje pierwsze w yciu stanowisko akademickie: posad wykadowcy filozofii w Cantenbury College w Christchurch. Krtko przed wyjazdem wygasza referat, w ktrym formuuje podstawy swojej filozofii spoecznej. Pracuje nad ni w Nowej Zelandii odcity niemal od rodowiska filozoficznego i majc ograniczony dostp do literatury. Rezultaty swoich docieka przedstawi w Ndzy historycyzmu (1944-1945; wydanie ksikowe 1957) i dwutomowym dziele Spoeczestwo otwarte i jego wrogowie (1945). Krytykuje w nich przekonanie, e przysze dzieje ludzkoci s, przynajmniej w oglnych zarysach, przewidywalne i e taka wiedza umoliwia nam sterowanie - a nawet nakada obowizek sterowania - procesem historycznym w skali globalnej w celu zaprowadzenia idealnego adu spoecznego. Oczywicie krytyki takie wymierzone byy przede wszystkim w marksizm. Moemy, twierdzi Popper, poprawia warunki naszej egzystencji - czego miar jest minimalizacja cierpie doznawanych przez og ludzi i ich rwny rozkad - ale czyni to naley maymi krokami, wprowadzajc drobne modyfikacje; najwaniejsze jest, aby bacznie obserwujc skutki wprowadzonych zmian by gotowymi do ich odrzucenia w razie, gdyby okazay si niepodane. Gron utopi globalnych inynierii spoecznych zastpi powinna, pilnie uczca si na bdach, inynieria czstkowa. W 1946 r. Popper powraca do Europy i przez nastpne dwadziecia trzy lata pracuje jako wykadowca, a od 1949 r. profesor Logiki i Metody Naukowej w London School of Economics. W 1959 r. ukazao si anglojzyczne, znacznie rozszerzone wydanie jego debiutanckiej ksiki; tym razem nosia tytu The Logic of Scientific Discovery (i std tytu jej polskiego przekadu: Logika odkrycia naukowego). Ksika przez wiele lat nie doceniana urasta teraz do rangi dziea klasycznego. Wok Poppera powstaje silna szkoa filozofii i metodologii nauki, dla ktrej podstawow trybun sta si wychodzcy od 1950 r. kwartalnik "The British Journal for the Philosophy of Science" i tomy wydawane w serii

120 "Boston Studies in the Philosophy of Science". Znanymi przedstawicielami szkoy byli Colin Howson, Imre Lakatos, Alan Musgrave, Peter Urbach, John Watkins (najbardziej wierny ideom swego mistrza), John Worrall, Elie Zahar. Do znanych filozofw nauki, na ktrych Popper wywar decydujcy wpyw, naleeli m. in. Joseph Agassi, William W. Bartley III, Paul Feyerabend, Jerzy Giedymin, Czesaw Lejewski, Gerard Radnitzky. Dwaj laureaci nagrody Nobla w dziedzinie biologii, John C. Eccles i Peter B. Medawar, twierdzili, i swoje sukcesy zawdziczaj w pewnej mierze temu, e kierowali si reguami metodologii Poppera. adnego poza Logik odkrycia naukowego systematycznego dziea z filozofii i metodologii nauki Popper nie napisa, zadowalajc si tworzeniem tekstw komentujcych i uzupeniajcych tezy swej debiutanckiej ksiki. Najwaniejsze uzupenienia lub zmiany to wprowadzenie w artykule z 1960 r. Truth, Rationality and the Growth of Knowledge pojcia wiedzy towarzyszcej, dodatkowego kryterium racjonalnoci, a przede wszystkim idei zbliania si nauki do prawdy. Ten i inne artykuy z tego okresu zoyy si na tom Conjectures and Refutations (Przypuszczenia i obalenia, 1963). Po przejciu w 1969 r. na emerytur Popper, ktry cztery lata wczeniej otrzyma z rk krlowej brytyjskiej tytu szlachecki, zamieszka wraz z on w Fallowfield, Buckimghamshire. Do wydanego w 1974 r. pod redakcj Paula A. Schilppa tomu The Philosophy of Karl Popper, napisa intelektualn autobiografi, opublikowan te oddzielnie pt. Nieustanne poszukiwania. W tym czasie rozegra si niesychanie doniosy filozoficzny spr o nauk, zapocztkowany wystpieniami Stephena E. Toulmina i Norwooda R. Hansona, a potem Thomasa S. Kuhna i Paula K. Feyerabenda. W trakcie polemik zakwestionowano prawie wszystkie centralne tezy Popperowskiej metodologii nauki - i nawet jej obrocy, a przede wszystkim Imre Lakatos, uznali, e musi ona zosta poddana gruntownym przeobraeniom. A wtedy Popper przyj postaw przedziwn. Przez cae ycie naucza innych, e istot racjonalnoci jest krytycyzm, przede wszystkim w stosunku do wasnych koncepcji. Racjonalny czowiek stara si sformuowa mia teori, a gdy mu si to uda, prbuje nastpnie znale fakty, ktre by dowiody, e owa teoria jest faszywa. Jeli poszukiwania si powiod, to ochoczo teori odrzuca i stara si sformuowa inn, jeszcze mielsz. Lecz kiedy badania nad histori nauki wykazay, e najznakomitsi naukowcy wcale nie postpuj - a wrcz nie mog postpowa - zgodnie z reguami jego metodologii, Popper nie tylko z wasnych pogldw nie zrezygnowa, ale z jednej strony zignorowa prace Kuhna, a nawet Lakatosa, z drugiej za uparcie powtarza, e jeli podwaa si jego koncepcje, to dlatego, i ich nie zrozumiano. Jego uczniowie podjli jednak rzucone przez Kuhna wyzwania - a wtedy caa szkoa zacza ewoluowa w stron, ktrej Popper nie potrafi zaakceptowa. Ostatecznie pod koniec ycie nikogo nie potrafi uzna za kontynuatora, choby krytycznego, wasnych idei. Sam powoywa si na Logik odkrycia naukowego tak, jak gdyby nic po tej ksice wanego w filozofii nauki si nie wydarzyo. W pnym okresie ycia Popper powici si pracom nad zbudowaniem systemu metafizyki. Kluczow rol w tych jego rozwaaniach odegraa koncepcja trzeciego wiata,

121 ogoszona po raz pierwszy w 1968 r. w artykuach Epistemologia bez podmiotu poznajcego i O teorii obiektywnego umysu, ktre wraz z innymi tekstami z tego okresu zoyy si na tom Wiedza obiektywna (1972). Na tej koncepcji opar teori jani przedstawion w napisanej wsplnie z Johnem Ecclesem ksice The Self and Its Brain (Ja i jej mzg, 1977, wyd. popr. 1981). Centralna dla metafizycznych rozwaa Poppera jest koncepcja emergencji, czyli wyaniania si z niszych poziomw bytu poziomw wyszych, podlegajcych prawidowociom nieredukowalnym do praw rzdzcych poziomami niszymi (wiat, jak pisa, jest wiatem otwartym). Najpierw ze wiata pierwszego, czyli uniwersum rzeczy podlegych prawom fizyki, wyania si wiat drugi, czyli og naszych wiadomych i podwiadomych procesw psychicznych. Cho procesy te przebiegaj pod wpywem wiata rzeczy, to jednak prawa nimi rzdzce nie s redukowalne do praw fizyki, chemii, a nawet biologii. Procesy psychiczne stwarzaj wiat trzeci, czyli wiat naszych wytworw, a przede wszystkim wiedzy zwerbalizowanej. Wiedza, cho zrazu pomylana, odkd ujta zostaje w sowa zaczyna rzdzi si wasnymi prawami, ktre nie s ju prawami mylenia (np. zdanie p wynika logicznie ze zdania q niezalenie od tego, czy tego chcemy lub czy o tym wiemy). Ten autonomiczny wiat wpywa nastpnie na przebieg naszych procesw psychicznych (np. zdajemy sobie spraw z tego, e zdanie p wynika logicznie ze zdania q), a wywoujc te procesy wpywa na poruszenia naszych cia, w rezultacie zmieniajc wiat pierwszy. Wanie te zmiany maj dowodzi obiektywnego istnienia trzeciego wiata: za kryterium istnienia uznaje Popper bycie zwykym, makroskopowym przedmiotem (takim jak kamie czy krzeso) lub tym wszystkim, co a takie przedmioty przyczynowo oddziauje. Popper gosi te indeterminizm (cho przez cae ycie nie cierpia mechaniki kwantowej, zwaszcza w jej kopenhaskiej interpretacji); uwaa, e nawet mechanika klasyczna nie jest teori deterministyczn. Anglojzycznemu wydaniu Logiki odkrycia naukowego miay towarzyszy obszerne komentarze (The Postscript), choroba oczu udaremnia jednak Popperowi te plany. Zachowane teksty, uzupenione o prace nowsze, ukazay si, pod redakcj W. W. Bartleya III, w trzech tomach w latach 1982-1983 jako Wszechwiat otwarty: argument na rzecz indeterminizmu, Quantum Theory and the Schism in Physics (Teoria kwantw i schizma w fizyce) i Realism and the Aim of Science (Realizm i cel nauki). Jego ostatnia wydana za ycia ksika, wiat skonnoci (1990), ma - o ironio! - charakter zdecydowanie pseudonaukowy. Sir Karl R. Popper zmar w 1994 r. a. Teorie a zdania bazowe Popper twierdzi, e decydujcy wpyw na ksztatowanie si jego pogldw epistemologicznych wywar Kant (a take refleksja nad rnic midzy "obiektywistycznym" charakterem dzie Bacha a "subiektywn" muzyk Beethovena). Od krlewieckiego filozofa przej w kadym razie przekonanie, e wiedzy naukowej nie mona zbudowa w oparciu o same wyniki dowiadcze. Podczas wykadw wydawa czasem studentom polecenie: "obserwujcie i notujcie wyniki swoich obserwacji". Zwykle

122 wywoywao ono zamt i pytanie: "ale co mamy obserwowa?" Mora brzmia: "my nie mamy obserwacji, my obserwacji dokonujemy". eby obserwowa trzeba wiedzie, co i jak obserwowa, a przede wszystkim w jaki sposb opisa to, co obserwowane. Prba opisania po prostu tego, co w danej chwili postrzegamy, wiodaby do tekstu straszliwie dugiego, a poznawczo w wielkiej mierze bezuytecznego (w pierwszej awce sali wykadowej siedzi dziewczyna w czerwonym sweterku i o jasnych wosach, dziwnie si umiecha, guziki jej swetra s owalne, maj po dwie dziurki, na przegubie doni nosi zegarek w pozacanej chyba kopercie, wskazwki s czarne, w doni trzyma niebieski dugopis, ktrym robi notatki w zeszycie w kratk itd. itd. itd.). W kadym opisie naszych dozna wystpuj terminy oglne, czerpice swe znaczenia z teorii, do ktrych nale, cho s to czsto teorie bardzo elementarne, a przywyklimy do nich tak bardzo, e w ogle nie zdajemy sobie sprawy, w jak wielkiej mierze warunkuj one nasze doznania (tymczasem aby w ukadzie plam barwnych rozpozna dziewczyn, dugopis, zegarek itp. naley ju mie pewn wiedz o wiecie). Zanim zaczniemy robi dowiadczenia, twierdzi Kant, musimy posiada system pojciowy. Sytuacja problemowa, w jakiej znalaz si Popper, bya jednak odmienna od tej z czasw Kanta i Whewella. Tamci mieli prawo wierzy, e mechanika klasyczna (a przede wszystkim leca u jej podstaw geometria Euklidesa) jest, przynajmniej w oglnych zarysach, teori niepodwaalnie prawdziw, w ramach wrodzonych nam apriorycznych struktur opisujc wiat zjawisk takim, jakim jest. Ogromne sukcesy poznawcze mechaniki Kant mg uzna za oznak tego, i podstawowe idee, na ktrych jest ona oparta, maj charakter konieczny i jako takie stanowi niewzruszony fundament wszelkiej wiedzy godnej tego miana. Rewolucje relatywistyczna i kwantowa w fizyce rozbiy tego typu przekonania w py. W szczeglnej teorii wzgldnoci czas i przestrze zostay powizane w nierozczn cao, a wasnoci czasoprzestrzeni stay si zalene od wzajemnego ruchu ukadw odniesienia. W oglnej teorii wzgldnoci do opisu wiata uyto geometrii nieeuklidesowej, za wasnoci metryczne czasoprzestrzeni zostay powizane z rozkadem mas w wiecie. W ten sposb systemy pojciowe, w ktrych miay w sposb konieczny odzwierciedla si obie Kantowskie formy zmysowoci, zostay z fizyki usunite. Wrd Kantowskich kategorii intelektu najwaniejsze byy pojcia substancji i przyczynowoci. Dla tych z kolei zabrako miejsca w mechanice kwantowej, opisujcej fakty za pomoc funkcji falowych i postulujcej zwizek midzy zdarzeniami oparty na pewnego rodzaju statystyce. Okazao si, e ugruntowane w innych "ideach podstawowych" teorie znajduj udane zastosowania tam, gdzie mechanika klasyczna zawodzia, a nawet w dziedzinach, w ktrych odnosia ona sukcesy, dostarczaj wyjanie i przewidywa dokadniejszych i "gbszych". Tak wic system pojciowy z kart Krytyki czystego rozumu nie tylko nie jest konieczny, ale nawet nie jest najlepszy. W wyniku tych historycznych dowiadcze wikszo naukowcw i filozofw nauki przestaa wierzy, e w naszej wiedzy jest cokolwiek ostatecznego. A jednak, zdaniem Poppera, Kant mia racj twierdzc, e oglne idee teoretyczne musz poprzedza dowiadczenie: bez nich ani prowadzenie dowiadcze, ani w ogle uprawianie nauki, nie jest moliwe. A skoro nie s one wrodzone, a dzieje nauki wykazay, e podlegaj

123 wymianie, to pozostawao przyj, i teorie s hipotetycznymi wytworami naszej wyobrani. U podstaw caej Popperowskiej filozofii nauki ley przekonanie, e wyposaeni jestemy w "intuicj twrcz ("w sensie Bergsona", dodaje Popper w 1934, 2), dostarczajc nam teorie. Proces ten nie podlega analizie logicznej, teorie z adnych dostpnych wczeniej przesanek - ani dedukcyjnie, ani indukcyjnie, ani w jakimkolwiek innym sensie - nie wynikaj. Nie maj z czego, nie istniej bowiem jakiekolwiek ustalone przesanki poprzedzajce pojawienie si teorii. By moe proces formuowania teorii moe by badany przez psychologw czy socjologw wiedzy, wyniki tych bada, cho interesujce, s jednak bez znaczenia dla filozofii nauki rekonstruujcej nie przyczyny pojawiania si takich czy innych pogldw, ale stojce za tymi pogldami racje. Pojcia teorii uywa Popper bez bliszych wyjanie. Istotne w kadym razie s dla niego dwie cechy teorii naukowych. Po pierwsze, zawieraj one oglne prawa, czyli zdania o postaci: "dla kadego punktu czasu i przestrzeni jest prawd, e...". Po drugie, logicznie wynikaj z nich zdania bazowe. Zdanie bazowe jest to egzystencjalne zdanie jednostkowe o postaci "w tym a tym miejscu i czasie jest (byo, bdzie) tak a tak". Nie opisuje ono, jak ju powiedziano, domniemanych "czystych dozna zmysowych", lecz wyniki - moliwych lub faktycznie przeprowadzonych - dowiadcze zinterpretowanych teoretycznie. Zdania bazowe dotycz, co Popper specjalnie podkrela, rzeczy zewntrznych wzgldem naszych umysw, a nie dozna czy subiektywnych przey (zdanie bazowe mwi np., e w tej chwili w pokoju stoi krzeso, a nie e ja doznaj pewnego ukadu barwnych plam, uczucia twardoci, chodu itp.). Popper wspomina niekiedy, do czego jeszcze wrcimy, o jakich teoriach "mniejszego stopnia oglnoci" sucych do interpretacji dowiadcze, ale bliej zwizanych z tym zagadnie nie wyjania. W kadym razie zdanie bazowe wyraa zawsze co wicej ni to, co jest "dane" naszym zmysom. Na ile opis wykracza poza wraenia? Rozwamy znany nam ju przykad. Oto czterech ludzi obserwuje powtrzenie eksperymentu Boylea i opisuje jego wynik na cztery rne sposoby (pomimy swka np. "tu i teraz", ktrymi poprzedzi powinni swoje relacje): - "w miar jak dolewamy rtci do otwartego ramienia szklanej rurki poziom rtci w ramieniu zamknitym podnosi si"; - "w miar jak wzrasta rnica poziomw rtci w obu ramionach rurki zmniejsza si objto uwizionej porcji powietrza"; - "w miar wzrostu cinienia objto powietrza maleje"; - "objto powietrza maleje proporcjonalnie do wzrostu cinienia". Ktre z tych zda o rosncym, rzec by mona, stopniu uteoretyzowania, nazwiemy bazowym? Gdzie koczy si obserwacja a zaczyna interpretacja teoretyczna? Ale przecie i w pierwsze zdanie wbudowana jest interpretacja, umoliwiajca nam mwienie o "rtci" i "szkle", a nie o "ciemnej, poyskliwej cieczy" i "czym przezroczystym". Popper twierdzi, e nazywamy pewne jednostkowe zdania "bazowymi" na mocy decyzji. W pewnym momencie przyjmujemy, e wbudowane w opis zaoenia teoretyczne s

124 wystarczajco bezpieczne i mona zdanie bazowe uzna za opis tego, co jest (byo, bdzie) faktem. Wie si to wszystko z pojciem "wiedzy towarzyszcej" (background knowledge), ktre pojawia si w pracach Poppera po 1960 r. Skadaj si na ni teorie, ktre wyszy zwycisko z szeregu surowych prb obalenia i w danym czasie - prowizorycznie uznawane s za niepodwaalne. Dzi np. nikt nie kwestionuje faktu, i gaz zamknity w (niewielkim) naczyniu wywiera to samo cinienie na wszystkie jego cianki; odczytujc wskazania barometru zakada si, e w "normalnych" warunkach supek rtci o wysokoci ok. 76 cm wywiera cinienie 1 atmosfery itd. Oczywicie zawsze moe si zdarzy, i wiedza towarzyszca okae si faszywa, a wtedy zawierajce j zdania bazowe bd musiay zosta przeformuowane w oparciu o inne, przyjte na prb, teorie. Popper nie poda kryterium pozwalajcego na wydzielenie z wiedzy jej czci "towarzyszcej". Mona podejrzewa, e jedynym kryterium, jakie daoby si zastosowa, jest odwoanie si do intuicji uczonych - a wtedy wyjanienie faktu, i pewnej czci wiedzy nie kwestionuje si i e, w konsekwencji, pewne jednostkowe zdania uznaje si za bazowe, stanowioby zadanie dla psychologii czy socjologii wiedzy. Taka interpretacja niszczyaby jednak sam rdze Popperowskiej filozofii nauki. Inn moliwoci jest scharakteryzowanie wiedzy towarzyszcej jako wiedzy - w sensie, ktry wyjaniony zostanie za chwil - dobrze potwierdzonej; takie kryterium miaoby jednak charakter indukcyjny, na co Popper z pewnoci nie chciaby, jak si zaraz okae, przysta. Inna niejasno wie si z twierdzeniem Poppera, i zdanie bazowe O wynika nie z samej teorii T, lecz z koniunkcji T i odpowiednich warunkw pocztkowych W: TWO. To rwnowane jest formule T (W O) . Nie ma adnego powodu, aby - na mocy konwencji - nie uzna zda okrelajcych warunki pocztkowe za zdania bazowe. Zmieniajc nieco oznaczenia otrzymujemy: T (O1 O2) Tak wic z teorii logicznie wynika, i jeli zachodzi fakt opisany przez O1, to towarzyszy mu, lub nastpuje po nim, fakt opisany przez O2. Uniknlibymy wielu dalszych komplikacji uznajc za zdania bazowe jednostkowe zdania o postaci "jeli O1, to O2", ktre wynikaj z teorii bez adnych dodatkowych przesanek. Popper jednak zaprzeczy, aby takie warunkowe zdania mogy peni rol zda bazowych - dlatego proponowanej interpretacji bd musia dopiero broni. Teraz przysza pora na omwienie Popperowskiego kryterium demarkacji. b. Kryterium demarkacji

125 Praca wymylajcego now teori naukowca podobna jest do prac artysty czy filozofa; opisujc je wszystkie uywamy okrele w rodzaju "intuicja", "natchnienie", "wyobrania twrcza". Nie istnieje intuicja swoicie naukowa, a adna cecha naszych intuicji (np. towarzyszce natchnieniu uczucie oczywistoci) nie gwarantuje prawomocnoci jej wytworw. Ale przecie istnieje rnica midzy mechanik Newtona czy teori wzgldnoci a biblijn histori stworzenia czy wywodami Hegla. I jest to rnica ze wzgldu na poznawcze zalety rnego typu produktw wyobrani! Tak docieramy do centralnego problemu Popperowskiej filozofii nauki, czyli problemu demarkacji: Jakie uniwersalne kryterium pozwala odrni teorie naukowe od matematyki i logiki z jednej, a od systemw metafizycznych z drugiej strony? Przedmiotem oceny, z uwagi na to, co ju powiedziano, jest gotowa teoria: jej pochodzenie, a wic czy np. zostaa w jaki sposb wywnioskowana z wiedzy zastanej, czy od pocztku do koca wymylona "z niczego", a moe jej twrca inspirowa si jakim systemem filozoficznym bd religijnym, w aden sposb o jej naukowym czy pseudonaukowym charakterze nie wiadczy. Popper odrzuca rwnie w Logice odkrycia naukowego przekonanie - i w tym momencie radykalnie zrywa ze zdroworozsdkowym pojmowaniem nauki - aby kryterium naukowoci mogo mie co wsplnego z prawdziwoci teorii, a nawet "prawdziwoci w przyblieniu" lub "prawdziwoci z pewnym prawdopodobiestwem". A to dlatego, e, po pierwsze, kryterium czce naukowo z prawdziwoci kazaoby odmwi np. mechanice Newtona miana teorii naukowej - skoro z punktu widzenia teorii wzgldnoci okazaa si teori faszyw. Po drugie, kryterium takie byoby bezuyteczne, albowiem niczego o prawdziwoci (choby tylko prawdopodobnej) naszych teorii wiedzie nie moemy. Oczywicie prawdziwoci teorii nie da si dowie: adne logiczne wasnoci teorii empirycznych nie wykazuj ich prawdziwoci, nie dowodz jej te wyniki dowiadcze, albowiem teorie s oglne, maj nieskoczony czasowo i przestrzennie zakres moliwych zastosowa. Popper argumentuje dalej, i w roli kryterium demarkacji nie da si zastosowa kryterium empirycznej sensownoci rozwijanego przez filozofw Koa Wiedeskiego. Tak z(dez)interpretowane brzmiaoby ono: teoria jest naukowa, jeli na podstawie pozytywnych wynikw dowiadcze mona orzec, e jest prawdziwa z pewnym prawdopodobiestwem. (Naley zaznaczy, e spory pomidzy Popperem a empirystami logicznymi byy w duej mierze pozorne: on rozumia neopozytywistyczne kryteria sensownoci zda jako kryteria demarkacji, oni uwaali Popperowskie kryterium demarkacji za osobliw odmian kryterium empirycznej sensownoci.) Takie kryterium miaoby fatalne konsekwencje dwojakiego co najmniej rodzaju. Podstawowy schemat indukcyjnego potwierdzania teorii przez fakty byby nastpujcy: T O1, O2, ..., Ok, ... O1, O2, ..., Ok ----------------------------------------------------------T jest prawdziwa z prawdopodobiestwem p

126 Stwierdzamy mianowicie, e z T wynikaj pewne zdania obserwacyjne Oi, ktrych jest nieskoczenie wiele, za k z nich zostao pomylnie zweryfikowanych przez wyniki dowiadcze. Na tej podstawie chcemy orzec, e T jest prawdziwa z pewnym prawdopodobiestwem. Prawdopodobiestwo to powinno wzrasta w miar, jak ronie liczba zweryfikowanych dowiadczalnie konsekwencji T. Mowa jest zatem o prawdopodobiestwie T ze wzgldu na O1, ...,Ok. Twierdzenie Bayesa gosi, e prawdopodobiestwo x za wzgldu na y, ktre oznaczamy p(x/y), rwna si p(y/x)p(x)/p(y). Podstawiamy za x - T, a za y - O1, ...,Ok. Poniewa O1, ...,Ok wynikaj z T, to p(O1, ...,Ok/T) = 1. Otrzymujemy wic p(T/ O1, ...,Ok) = p(T)/p(O1, ...,Ok), gdzie p(T) to prawdopodobiestwo pocztkowe T, czyli prawdopodobiestwo, jakie teoria miaa przed poddaniem jej jakimkolwiek empirycznym sprawdzianom. Z punktu widzenia Popperowskiej filozofii nauki p(T) musi by rwne zeru - T ma przecie orzeka o caym wszechwiecie, nieskoczenie wykracza w swych konsekwencjach poza to, co naleao do naszej wiedzy przed jej sformuowaniem. Poza tym, o czym bya mowa w rozdziale poprzednim, moliwych teorii zgodnych z wiedz zastan jest nieskoczenie wiele, tak jak nieskoczenie wiele jest krzywych, jakie mona przeprowadzi przez skoczony zbir punktw dowiadczalnych. A skoro tak, to prawdopodobiestwo to bdzie rwne zeru zawsze, niezalenie od tego, ilu i jak mao prawdopodobnych zdarze uyto w celu jej potwierdzenia. (Intuicyjnie mona to uj nastpujco: sprawdzi moemy skoczenie wiele konsekwencji obserwacyjnych teorii, nie sprawdzonych pozostanie zawsze nieskoczenie wiele, a stosunek dowolnie wielkiej liczby do nieskoczonoci jest rwny zeru.) Tak wic indukcyjna potwierdzalno w roli kryterium demarkacji prowadziaby do wniosku, e wszystkie teorie naukowe s - jako niepotwierdzalne - nienaukowe. (Chyba e nadamy teorii niezerowe prawdopodobiestwo pocztkowe, co mogoby jednak nastpi wycznie w wyniku arbitralnej, nieuzasadnionej decyzji.) Kryterium takie miaoby te destruktywny wpyw na praktyk naukow. Starajc si nada swoim teoriom niezerowe prawdopodobiestwo pocztkowe, naukowcy odmawialiby formuowania teorii oglnych, a im mniej wykraczayby one poza znane fakty, tym lepiej (przypomnijmy, e Robert Boyle - prowadzcy badania jeszcze przed Newtonem - chcia ograniczy zadanie naukowca do sporzdzania sprawozda z wynikw dowiadcze). Unikaliby ponadto formuowania teorii cisych: intuicyjnie rzecz biorc pocztkowe prawdopodobiestwo teorii dostarczajcej przewidywa z dokadnoci np. do sidmego miejsca po przecinku jest mniejsze ni teorii dostarczajcej wartoci przyblionych np. do pierwszego miejsca, a najlepiej wypadaj w tym wspzawodnictwie teorie jedynie jakociowe. Tymczasem w Einsteinowskiej teorii wzgldnoci uderzyy Poppera jej oglno i ciso przewidywa. A zatem logika ani nie pozwala nam teorii dowie, ani nawet potwierdzi. Logika (dedukcyjna), twierdzi Popper, pozwala nam natomiast na dowiadczalne obalenie falsyfikacj - teorii. Jeli nasza teoria powiada np. "wszystkie abdzie s biae", to wystarczy zaobserwowa jednego czarnego abdzia, aby logicznie dowie, e teoria ta

127 jest faszywa. Falsyfikacja teorii przebiega zgodnie z prawem logiki zwanym modus tollendo tollens: TO ~O ----------~T. Z logicznego punktu widzenia wyglda to tak, e z teorii - w koniunkcji z odpowiednimi warunkami dodatkowymi - wynikaj zdania bazowe, opisujce zdarzenia, ktre - w danych warunkach - powinny, zgodnie z teori, zaj. A zatem z teorii wynika te, co - w danych warunkach - zdarzy si nie powinno. Teoria, powiada Popper, ma charakter empiryczny, jeli dzieli klas moliwych zda bazowych na dwie rozczne i niepuste podklasy: podklas zda bazowych z ni zgodnych i podklas zda bazowych z ni sprzecznych. Klasa zda bazowych sprzecznych z teori to klasa potencjalnych falsyfikatorw teorii. Jeli zaobserwujemy zdarzenie opisywane przez zdanie bazowe sprzeczne z teori, to dowiedziemy tym samym jej faszywoci. Kryterium demarkacji - odrniajce nauki przyrodnicze z jednej strony od matematyki, a od systemw "metafizycznych" z drugiej - brzmi: teoria jest naukowa, jeli klasa jej potencjalnych falsyfikatorw nie jest pusta. Innymi sowy, teoria jest naukowa, jeli moe zosta sfalsyfikowana przez pewne zdania bazowe, przyjte na podstawie wynikw dowiadcze. Klas potencjalnych falsyfikatorw nazywa Popper treci empiryczn teorii i w zwizku z tym pisze: teoria jest naukowa wtedy i tylko wtedy, gdy posiada tre empiryczn. Jeli moemy czego o wiecie si uczy, to moemy uczy si jedynie na bdach. Na tyle bowiem pozwala nam logika (ktrej statusu Popper nie prbuje wyjania): moemy formuowa hipotezy nadajce sens naszym dowiadczeniom, a nastpnie eliminowa te, ktre oka si z wynikami dowiadcze - za ich pomoc zinterpretowanych - niezgodne. A zatem im atwiej eliminowalne - w im wyszym stopniu falsyfikowalne - s nasze hipotezy, tym lepiej. c. miae teorie i surowe sprawdziany Naley wic - i to jest pierwsza z podstawowych regu metodologii Poppera - formuowa hipotezy miae, takie, ktre zakazuj zachodzenia moliwie wielu zjawisk i ktre w zwizku z tym s w wysokim stopniu naraone na ryzyko falsyfikacji. W Logice odkrycia naukowego wymienia trzy warunki miaoci, czyli wysokiego stopnia falsyfikowalnoci hipotez. Warunek pierwszy to szeroki zakres zastosowa, czyli duy stopie oglnoci. Im wicej zda bazowych z danej hipotezy wynika, tym lepiej, tym wicej bowiem hipoteza ta zakazuje. Kademu twierdzeniu, e w danych warunkach nastpi to a to, odpowiada przecie twierdzenie zakazujce, aby w tych warunkach nastpio co innego. Teoria T2 jest bardziej oglna od teorii T1, jeli z T2 wynikaj wszystkie zdania bazowe wynikajce z

128 T1 i jeszcze jakie zdania bazowe z T1 nie wynikajce. Szczegln rol wzrost oglnoci odgrywa wtedy, gdy zdania bazowe wynikajce z nowo zaproponowanej teorii opisuj zjawiska, ktre w wietle wczeniejszej wiedzy nie miay ze sob nic wsplnego. Np. do zakresu zastosowa mechaniki klasycznej naleay zjawiska ruchw planet, opisywane wczeniej przez teori Keplera, zjawiska ruchw wahade, pociskw itp., stanowice przedmiot teorii Galileusza, a ponadto cay szereg innych zjawisk, ktrych adna z tamtych teorii nie wyjaniaa i nie przewidywaa. Obserwacje ruchw planet mogy obali teori Keplera, ale nie mogy jej obali obserwacje ruchw pociskw; z teori Galileusza byo na odwrt. Natomiast mechanika Newtona moga zosta obalona przez zdania bazowe zdajce spraw z obserwacji zarwno ruchw planet, jak i ruchw pociskw, a ponadto np. przez wyniki pomiarw prdkoci rozchodzenia si dwiku. To dostarczao racji, aby teori Newtona - jeszcze przed poddaniem jej sprawdzianom dowiadczalnym - oceni jako potencjalnie wielki postp w rozwoju wiedzy. Stopie falsyfikowalnoci teorii wzrasta te wraz ze wzrostem jej cisoci. Jeli np. z teorii T1 wynika, e pewien mierzalny parametr bdzie mie warto 10 2, a z T2 wynika, e jego warto wyniesie 10 0.5, to otrzymana na podstawie pomiarw warto 9 obali T2, nie obalajc T1. Dlatego postp poznawczy - rozpoznawalny jeszcze przed poddaniem teorii prbom dowiadczalnego obalenia - stanowi zastpienie jednej teorii przez drug, cilejsz. Stopie falsyfikowalnoci teorii wzrasta te ze wzrostem jej prostoty. Pojcie prostoty jest wysoce niejasne i nikomu nie udao si, jak dotd, podda go zadowalajcej analizie logicznej, okreli kryteria, na mocy ktrych jedna teoria jest prostsza od drugiej. Popper prbuje wybrn z kopotw wic stopie prostoty wanie ze stopniem falsyfikowalnoci teorii. Idea jest mniej wicej taka. Dana teoria wymaga, aby falsyfikujce j zdanie bazowe okrelao jednoczenie wartoci n parametrw (byo, jak pisze, koniunkcj n "wzgldnie atomowych zda bazowych") - i ta wanie liczba okrela stopie zoonoci teorii. Im mniej parametrw trzeba jednoczenie ustali, aby teori sfalsyfikowa, tym teoria prostsza. Popper pisze: prostota = szczupo parametrw = wysokie nieprawdopodobiestwo pocztkowe = sprawdzalno (1934, 43). Powstaj jednak wtpliwoci, czy tak pojta prostota zwiksza falsyfikowalno teorii w sensie logicznym, czy tylko pragmatycznym. Popper sugeruje odpowied pierwsz, powoujc si m. in. na twierdzenie teorii mnogoci, e "zbiory o wikszym wymiarze s bogatsze w relacje ssiedztwa", jednak jego wywody ( 38-46) nie prowadz do jasnych rezultatw. Oczywistym jest natomiast, e im bardziej teoria jest zoona, tym wiksze s praktyczne moliwoci stosowania - w obliczu "obalajcych" faktw - tych wybiegw konwencjonalistycznych, o ktrych bdzie mowa poniej. Ale wyjanienie tej kwestii trzeba odoy na pniej. Druga podstawowa regua metodologii Poppera nakazuje: poddawaj wszystkie hipotezy surowym prbom obalenia. Jeli sformuowae jak hipotez H lub jeli uczyni to kto inny, to uparcie szukaj faktw dowiadczalnych, ktre skoniyby ci do przyjcia zdania bazowego sprzecznego z tym, co z H logicznie wynika.

129 Pojawia si w tym miejscu pojcie surowego sprawdzianu teorii. Podstawowe intuicje pochodziy z dowiadczenia Einsteinowskiej rewolucji w fizyce. Oto szczeglna, a potem oglna teoria wzgldnoci, dostarczyy przewidywa szokujcych, zupenie w wietle wczeniejszej wiedzy niewyobraalnych. Takie wanie "niezwyke", "nieoczekiwane" przewidywania peni szczegln rol w procesie dowiadczalnego sprawdzania teorii (pamitajmy, e "dowiadczalne sprawdzanie" teorii polega zawsze, zdaniem Poppera, na prbie jej obalenia). Sprbujmy przyjrze si dokadniej, o co Popperowi chodzi. Wyjciowe intuicje s do jasne. Niezalenie od psychologicznych modeli procesu, w wyniku ktrego dochodzi do sformuowania teorii, jasnym jest, e gra w nim jak rol wiedza zastana: badacz stara si, aby teoria zgodna bya z faktami ju znanymi (cho w wietle zaproponowanej teorii fakty te mog nabra nowego sensu) i z wczeniejszymi teoriami (w tym przynajmniej zakresie, w ktrym odnosiy one poznawcze sukcesy). Sprawdzianem wartoci nowej teorii nie moe wic by zgodno wynikajcych z niej zda bazowych ze znanymi wczeniej zjawiskami; powinny z niej wynika zdania bazowe opisujce zjawiska nowego rodzaju, ktre znalazy si w zakresie jej zastosowa w sposb przez twrc nie zamierzony. Wyjani to na przykadzie. W okresie pracy nad zbudowaniem systemu mechaniki Newton wiedzia, jak poruszaj si pociski armatnie, wahada czy planety. Z gotowej ju teorii wynikay m. in. rwnania, ktre miay (przy zamierzonej interpretacji) opisywa tory pociskw armatnich. Mona teraz byo bez koca strzela z armat w nadziei zaobserwowania przypadku, w ktrym pocisk zachowa si inaczej ni zgodnie z mechanik klasyczn zachowa si powinien. Czujemy jednak, e prby obalenia tej teorii powinny przebiega inaczej. Oto wynikay z niej np. rwnania opisujce rozchodzenie si dwiku w powietrzu, co byo zjawiskiem nowym o tyle, i wczeniej nie obejmowa go aden system mechaniki - a zatem dowiadczenia akustyczne mogy stanowi sprawdzian surowy. Z teorii Newtona wynikao te, e podane przez Galileusza prawa rzdzce ruchem pociskw s tylko przyblione (gdy przyspieszenie wzrasta, cho w bardzo niewielkim stopniu, w miar jak pocisk zblia si do Ziemi, podczas gdy Galileusz zakada, i jest ono stae) i podobnie przyblione s prawa Keplera (gdy wzajemne oddziaywania grawitacyjne planet sprawiaj, e ich tory nie s dokadnie eliptyczne). I jeli mamy tamte od dawna znane zjawiska wykorzystywa w roli sprawdzianw nowej teorii, to wanie poddajc konfrontacji z wynikami obserwacji wprowadzone przez mechanik Newtona poprawki. Sprawdza naley to, co w przewidywaniach nowe w stosunku do wiedzy wczeniejszej, kierowa prby obalenia tam, gdzie nastpi przyrost treci empirycznej teorii w stosunku do teorii wczeniejszych. Popper prbowa pniej cz swoich idei sformalizowa. Surowo sprawdzianu polegajcego na obserwacji zdarzenia opisanego przez zdanie bazowe O rwna si rnicy prawdopodobiestwa, jakie zajciu O nadaje koniunkcja sprawdzanej teorii T i wiedzy towarzyszcej B, i prawdopodobiestwa, jakie zajciu O nadaje sama B: p(O/TB) - p(O/B) . Trudno ten wzr uzna za udany, z wyjtkiem nielicznych sytuacji, gdy wynikajce z T i B przewidywania okrelaj wanie prawdopodobiestwo zajcia O (Popper takimi

130 przykadami swj wzr ilustruje). Gdy mamy do czynienia z przewidywaniami jednoznacznymi (cho obarczonymi bdami), surowo testu albo rwna si jednoci (jeli O wynika z T i B, a zakazane jest przez B), albo zeru (jeli O wynika zarwno z T i B, jak i z B). Jeli O wynika z B, to nie jest w ogle potencjalnym falsyfikatorem T: przyjcie nie-O obala B, co dowodzi faszywoci koniunkcji T i B niezalenie od wartoci logicznej T. Surowo za wszystkich potencjalnych falsyfikatorw bdzie, dla teorii niestatystycznych, rwna 1. Ale cho prba ucilenia pojcia surowoci sprawdzianu nie powioda si, to chyba kryj si za nim jakie trafne intuicje. Jeli (surowe) prby obalenia teorii T nie powiod si - jeli dostarczone przez ni przewidywania (niezwykych) zjawisk oka si trafne - to na tej podstawie niczego na temat (prawdopodobnej) prawdziwoci T wnosi nie moemy. I to niezalenie od liczby i surowoci sprawdzianw, przez ktre T pomylnie przesza. Popper nazywa tak teori potwierdzon (skoroborowan), co oznacza tylko tyle, e naley si ni dalej posugiwa czyli poddawa kolejnym surowym prbom obalenia. Moemy traktowa to jako kolejn, trzeci ju, regu metodologiczn: kontynuuj prby obalenia teorii niezalenie od liczby i wagi jej dotychczasowych sukcesw. (Regua ta wydaje si przeczy pogldowi Poincargo, e naukowcy dobrze potwierdzone prawa podnosz do rangi zasad i od tej chwili ich nie kwestionuj. Naley jednak zauway, e tezy autora Nauki i hipotezy maj charakter opisowy, natomiast autor Logiki odkrycia naukowego swoje reguy formuuje jako normy. Nie mona zatem mwi o sprzecznoci ich pogldw; pozostaje raczej stwierdzi, e naukowcy w relacjach. Poincargo nie przestrzegaj norm postpowania badawczego ustanowionych przez Poppera. Ta negatywna ocena musiaaby ulec zagodzeniu po tym, jak Popper pod koniec lat pidziesitych wprowadzi pojcie wiedzy towarzyszcej i stwierdzi, e po dugim okresie nieudanych prb obalenia naukowcy, w wyniku metodologicznej decyzji, uznaj pewne twierdzenia za - tymczasowo niekwestionowan podstaw dalszych bada.) Czasem zdarza si, e teoria sprawdzianu nie przechodzi i zostaje przez wyniki dowiadcze obalona. Wtedy obowizuje czwarta regua metodologiczna: teori obalon naley odrzuci. Lakatos zarzuca Popperowi, e nie ten odrnia obalenia - logicznego dowodu faszywoci - od odrzucenia teorii, czyli psychologicznej decyzji, aby si jej pozby. Popper odpowiedzia, i faktycznie to odrnienie zostao w jego pracach przeprowadzone. Faktycznie w Logice jest sporo w tej kwestii zamtu, niemniej jednak wiele nieporozumie powstaych wok dyskutowanej teraz metodologii bierze si wanie z mylenia tych dwch rzeczy i trzeba tego pomieszania unika, nawet jeli sam Popper si go nie ustrzeg. Fakt, e teoria zostaa dowiadczalnie obalona, sam przez si nie wystarcza aby naukowcy j odrzucili. Trywialnym powodem obstawania przy obalonej teorii moe by niezrozumienie dowodu jej faszywoci. Mona te obstawa przy teorii dlatego, i potne instytucje polityczne, ekonomiczne czy religijne za pewne pogldy nagradzaj, a za inne karz (z tego powodu jezuiccy misjonarze jeszcze w XVIII wieku nauczali w Chinach, e Ziemia znajduje si w rodku wszechwiata, za naukowcy radzieccy obstawali w czasach stalinowskich przy biologicznych teoriach ysenki). Mona te obstawa przy teorii

131 dlatego, e mimo niepowodze w jednych dziedzinach odnosi ona sukcesy w innych, co zdaje si przechyla szal na jej korzy. Ten ostatni powd, intuicyjnie rozsdny, wprowadza nasze rozwaania na zupenie inny poziom. d. Reguy antykonwencjonalistyczne Teorie naukowe - w odrnieniu od metafizycznych - maj, co stanowi centralne przesanie Popperowskiej filozofii i metodologii nauki, by dowiadczalnie obalalne. Ale przecie Duhem i Poincar wykazali, e o adnym obaleniu teorii przez wyniki dowiadcze nie moe by mowy. Popper argumenty te nie tylko zna, ale - jako argumenty o charakterze logicznym - akceptowa! W Logice odkrycia naukowego wymieni cztery typy wybiegw konwencjonalistycznych, ktrymi mona si posuy w celu ratowania teorii przed niekorzystnym werdyktem dowiadczenia. Po pierwsze, mona uzupenia zagroone obaleniem teorie o rozmaite hipotezy dodatkowe. Gdy np. odkryto, e planeta Uran nie porusza si dokadnie tak, jak zgodnie z mechanik klasyczn porusza si powinna, zareagowano na to nie odrzuceniem mechaniki, ale uzupenieniem wiedzy zastanej o hipotez istnienia jeszcze jednej, nieznanej planety - po czym j na niebie dostrzeono! Po drugie, moemy zmienia definicje ostensywne. Oto np. nasz teori jest Keplerowska teoria ruchw planetarnych, odkrywamy za na niebie obiekt, ktry wprawdzie obiega Soce, lecz najwyraniej nie po elipsie. Moemy w tej sytuacji trwa przy teorii Keplera w nie zmienionej postaci, o ile tylko nie zaliczymy nowego obiektu do kategorii planet. Podobnie wynik obserwacji biaego ptaka, wygldajcego poza tym na kruka, nie przeczyby zdaniu "wszystkie kruki s czarne", o ile owego ptaka nie nazwalibymy krukiem. Po trzecie, moemy wtpi w prawdziwo zda bazowych zdajcych spraw z wynikw dowiadcze. Cho np. dysponujemy dzi tysicami relacji o zjawiskach paranormalnych, to wikszo naukowcw uwaa, e s to wytwory zudze lub zwyke oszustwa. Podobnie o kadym wyniku dowiadcze mona twierdzi, e jest wynikiem bdw obserwacyjnych, wpywu jakich niekontrolowanych czynnikw, osobliwego zbiegu okolicznoci, nie mwic ju o przypadkach zwykego niechlujstwa, nieznajomoci tajnikw dziaania aparatury czy o motywowanych deniem do sawy kamstwach. Kade zdanie bazowe jest wynikiem teoretycznej interpretacji naszych dozna zmysowych, a zatem adne z nich nie stanowi niezawodnej podstawy, na ktrej mona wznie gmach naszej wiedzy. Bya powyej mowa o tym, i akceptujemy zdania bazowe nie tylko dlatego, e zgadzaj si z tym, co wida i sycha, ale te dlatego, i akceptujemy, na mocy metodologicznej decyzji, zaoenia teoretyczne, jakimi posuylimy si zdania te formuujc. Cz z tych zaoe moe okaza si faszywa, a wtedy wyniki dowiadcze trzeba przeinterpretowa i te, ktre zdaway si przeczy teorii, mog zacz si z ni zgadza (i na odwrt). Po czwarte, moemy oskara nie teori lecz teoretykw. Wkrtce po udanym wyjanieniu ruchw Urana odkryto, e rwnie Merkury porusza si troch inaczej ni to z mechaniki klasycznej wynikao. Ale tym razem wszelkie prby wyjanienia tego faktu w ramach

132 mechaniki (hipotezy istnienia planety Wulkan, nierwnomiernoci rozkadu masy Soca i inne) zawiody. Nadal jednak zamiast odrzuca mechanik klasyczn mona byo twierdzi, e to naukowcy s za mao pomysowi na to, aby jako t teori z kopotliwymi wynikami obserwacji uzgodni. Tak, przyznaje Popper, aden system teoretyczny, na mocy swej formy logicznej, nie jest obalalny. Okazuje si zatem, e - wbrew temu, co sam Popper pisa par dziesitkw stron wczeniej - adna teoria empiryczna jako taka nie dzieli klasy moliwych zda bazowych na dwie niepuste i rozczne podklasy, z ktrych jedna skada si z jej potencjalnych falsyfikatorw. A jednak, twierdzi Popper, moemy si uczy jedynie na bdach. Jeli wic nasze teorie same przez si nie s obalalne, to naley je takimi uczyni podejmujc odpowiednie decyzje metodologiczne. Naley przyj reguy postpowania badawczego zakazujce stosowania wybiegw konwencjonalistycznych lub przynajmniej moliwoci ich stosowania ograniczajce - a w rezultacie nakazujce nam "obalone" (ale tylko w cudzysowie) teorie odrzuca. Warto przy okazji zwrci uwag na to, do jak osobliwych chwytw erystycznych Popper ucieka si w swojej pierwszej ksice. Najpierw usiuje zdyskredytowa idee indukcyjnej potwierdzalnoci teorii - goszone przez trudnych do zidentyfikowania oponentw wskazujc na fakt, e przypisanie oglnej teorii niezerowego prawdopodobiestwa jest moliwe tylko po podjciu pewnych arbitralnych decyzji, podczas gdy zwyka logika pozwala nam teori dowiadczalnie obali. Dopiero dalej przyznaje, i do obalenia sama logika i wyniki dowiadcze nie wystarcz i e teoria staje si obalalna jedynie za spraw pewnych - czy nie arbitralnych? - decyzji metodologicznych. A moliwoci ratowania logiki indukcyjnej za pomoc podobnych decyzji Popper ju nie rozwaa, sdzc najwyraniej, e wczeniej zdyskredytowa j raz na zawsze. Wikszo tekstu Logiki odkrycia naukowego i szereg pniejszych prac jej autora dotyczy owych dodatkowych regu metodologicznych, ktre maj uczyni nasze teorie obalalnymi. Ich lista jest, twierdzi Popper, otwarta. Rne s rodzaje teorii i rodzaje dowiadcze, a tylko od naszej pomysowoci zaley, jak wiele typw wybiegw konwencjonalistycznych bdziemy umieli wynale i stosowa. Regua oglna gosi, e kademu rodzajowi wybiegw konwencjonalistycznych naley przeciwstawi regu antykonwencjonalistyczn, z ktrej wynika bdzie nakaz, aby w pewnych sytuacjach teori uznawa za obalon - i odrzuca. Przytoczmy dla przykadu reguy, ktre Popper przeciwstawia wspomnianym czterem typom wybiegw konwencjonalistycznych. Niewiele ma do powiedzenia na temat wybiegw trzeciego i czwartego rodzaju. Jeli chodzi o te ostatnie, to po prostu zabrania oskarania teoretykw o brak pomysowoci i twierdzenia, e poszukiwane zwizki logiczne zostan odkryte w przyszoci. Podobnie odnosi si do kwestii poprawnoci wynikw dowiadcze: o ile dowiadczenia s powtarzalne, uczeni zgadzaj si co do ich rezultatw i brak jest wiarygodnych kontrprzykadw, to naley opisujce je zdania bazowe akceptowa. Cisncych si w tym miejscu na usta wtpliwoci Popper nie prbuje wyjani.

133 Szczeglne kopoty sprawiaj falsyfikacjonicie teorie probabilistyczne. Jeli np. z T wynika, e czsto wystpienia cechy A w populacji pewnego gatunku rolin wynosi 20%, a przebadawszy 1000 przypadkw stwierdzamy wystpienie A u 50 organizmw, to sprzecznoci logicznej tu nie ma. Jeli nie stwierdzimy bdu w mechanizmie doboru organizmw poddanych badaniu, to z T i zda bazowych opisujcych wspomniane wyniki dowiadcze wynika tylko, e mielimy do czynienia z mao prawdopodobnym zbiegiem okolicznoci. (Kopoty te nabieraj szczeglnego znaczenia w obliczu faktu, e takich wanie statystycznych wyjanie i przewidywa dostarcza panujca dzi prawie niepodzielnie w fizyce mikrowiata mechanika kwantowa. Generalnie rzecz biorc Popper mia do mechaniki kwantowej, a zwaszcza do jej kopenhaskiej - statystycznej interpretacji, stosunek wysoce krytyczny; jednak argumenty, jakie w tej kwestii formuowa, byy raco dyletanckie.) Jeli o sprawdzanie teorii probabilistycznych chodzi, to prosta rada Poppera jest taka, aby nie dowierza zbyt nieprawdopodobnym zbiegom okolicznoci. O wiele wicej Popper ma do powiedzenia na temat wybiegw drugiego rodzaju. Uprawiajc nauk posugujemy si jednoczenie teoriami o rnym stopniu oglnoci. Cz z naszych poj wystpuje tylko w teoriach najoglniejszych, cz rwnie w mniej oglnych. Naley przyj regu zabraniajc modyfikowania poj grupy drugiej. Jej sens nie jest jasny, by moe rozumie j naley nastpujco. Popper twierdzi tu i wdzie, e wanie teoriami mniej oglnymi posugujemy si formuujc zdania bazowe; a zatem modyfikujc nalece do nich pojcia dopasowywalibymy wyniki obserwacji do teorii sprawdzanej - i tego omawiana regua zdaje si zakazywa, zezwalajc na, ograniczone przez jeszcze inne reguy, dopasowywanie teorii do obserwacji. To prowadzi nas do problemu dopuszczalnoci wybiegw konwencjonalistycznych pierwszego rodzaju. Popper zezwala na uzupenianie teorii o hipotezy dodatkowe - ale tylko pod warunkiem, e otrzymana w ten sposb teoria okae si falsyfikowalna w wyszym stopniu ni teoria wyjciowa. Teoria T2 jest, jak powiedziano powyej, falsyfikowalna w wyszym stopniu ni teoria T1, jeli jest od niej oglniejsza i/lub cilejsza i/lub prostsza. Popper przyjmuje w zwizku z tym konwencj terminologiczn, zgodnie z ktr teori zmodyfikowan - np. przez dodanie hipotezy lub zmian definicji pewnego pojcia - naley nazywa now teori. Nie mwimy zatem, e teori modyfikujemy, lecz e j odrzucamy i zastpujemy inn. W ten sposb falsyfikacjonizm zosta ocalony w czystej postaci, ale bodaj nie tyle w wyniku wprowadzenia dodatkowych regu metodologicznych, co przez dziwaczn umow, aby to, co potocznie nazywa si modyfikacj teorii, nazwa odrzuceniem teorii starej i wymyleniem nowej. Zabieg taki wyglda na prb zmieniania rzeczywistoci przez zmian sposobu mwienia o niej, co wicej, Popper przy okazji utraci moliwo metodologicznej analizy najbardziej pospolitych w historycznym rozwoju nauki zjawisk. Owszem, mona pewien fragment z dziejw fizyki opowiedzie tak: "Z mechaniki Newtona, na ktr skaday si trzy prawa dynamiki i prawo grawitacji, wynikao, e wszystkie ciaa znajdujce si w pobliu powierzchni Ziemi d w kierunku jej rodka. To miae przewidywanie zostao obalone przez obserwacje skrawkw papieru poruszajcych si w gr w kierunku potartego wenian tkanin bursztynu. W obliczu tych

134 falsyfikujcych dowiadcze fizycy odrzucili mechanik Newtona i wymylili na to miejsce teori now, na ktr skaday si trzy prawa dynamiki, prawo grawitacji i prawo Coulomba." Jednak zdrowy rozsdek powiada, e niczego w tym przypadku nie odrzucono i e midzy obiema teoriami zachodzi zwizek o wiele gbszy ni tylko "zewntrzne podobiestwo" pewnych matematycznych wzorw, za prawa dynamiki i prawo grawitacji to w obu teoriach te same prawa. W ramach metodologii Poppera takie zwizki nie mog by poddane racjonalnej rekonstrukcji. Wrcimy do tego w rozdziale 5, a teraz pora przyjrze si rewolucyjnym konsekwencjom, jakie dla filozofii nauki miay Popperowskie reguy antykonwencjonalistyczne. e. Rozwj wiedzy jako warunek konieczny jej naukowoci Przedmiotem analiz logicznych dla neopozytywistw byy teorie izolowane, w takiej postaci, jak miay w pewnym momencie. Rwnie Popperowskie kryterium demarkacji w podanym powyej sformuowaniu zdaje si odnosi do teorii rozwaanych w ich "przekrojach czasowych": badamy najpierw czy teoria jest falsyfikowalna, nastpnie czy poddano j surowym prbom obalenia, a wreszcie czy pomylnie przez te prby przesza. Pierwsza - wstpna - ocena ma charakter aprioryczny, druga i trzecia aposterioryczny. Ale po dodaniu antykonwencjonalistycznych regu metodologicznych wstpnej oceny teorii dokonuje si ju nie na podstawie samej analizy jej logicznych zwizkw ze zbiorem moliwych zda bazowych, lecz rwnie na podstawie relacji teorii ocenianej do jej obalonych poprzedniczek i nie obalonych konkurentek. Jeli wprowadzamy teori T2 w miejsce obalonej teorii T1, to T2 uzyska moe pozytywn ocen wstpn tylko wtedy, gdy jest od T1 oglniejsza i/lub cilejsza i/lub prostsza. Jeli kto zaproponuje w miejsce T2 inn teori T3, jeszcze bardziej ogln i/lub cis i/lub prost od T2, wtedy T3 uznana zostanie za lepsz teori od T2 i na ni powinien pa nasz wybr: T3 powinna zosta w pierwszym rzdzie poddana prbom dowiadczalnej falsyfikacji. Oczywicie jeli wyniki dowiadcze sfalsyfikuj T3, nie falsyfikujc jednak T2 (ktr przed obaleniem ochroni np. mniejsza od T3 ciso), a nikt w midzyczasie nie zaproponuje innych konkurencyjnych teorii, to na placu boju jako najlepsza z teorii pozostanie T2 i j powinnimy teraz prbowa obali. Warto doda, e w artykule Truth, Rationality and the Growth of Knowledge (1960) Popper wprowadzi jeszcze jedno kryterium naukowoci teorii: teoria zasuguje na pozytywn ocen pod warunkiem, i cho z niektrych prb dowiadczalnego obalenia wyjdzie zwycisko, zostanie przynajmniej par razy potwierdzona. Oceny dostarczane przez zmodyfikowane Popperowskie kryterium demarkacji staj si rozmyte: nie ma ostrej granicy pomidzy teoriami naukowymi a nienaukowymi, ale s teorie naukowe bardzo dobre (falsyfikowalne w bardzo wysokim stopniu), dobre, takie sobie, kiepskie, a wreszcie zupenie ju na miano teorii naukowych nie zasugujce. Przy tej okazji Popper rehabilituje metafizyk, ktr tak brzydzili si filozofowie Koa Wiedeskiego. Nie jest ona bezsensownym bekotem; teorie metafizyczne maj sens, a nawet bywaj w nauce uyteczne, dostarczajc inspiracji do formuowania teorii falsyfikowalnych.

135 W ten sposb przedmiotem racjonalnej rekonstrukcji staje si nie tyle wiedza, co rozwj wiedzy. We wspomnianym przed chwil artykule Popper pisa: Twierdz, e cigy rozwj jest koniecznym warunkiem racjonalnego i empirycznego charakteru wiedzy naukowej; gdy za wiedza przestaje si rozwija, charakter ten musi utraci. Nauka jest racjonalna i empiryczna za spraw sposobu, w jaki naukowcy porwnuj zalety dostpnych teorii i wybieraj lepsz z nich, lub sposobu (jeli brakuje teorii zadowalajcej), w jaki podaj racje na rzecz odrzucenia wszystkich teorii dostpnych, sugerujc w ten sposb niektre z warunkw, ktre musi speni teoria zadowalajca. (1963, rozdz. 10, 1) Intuicje kryjce si za takim podejciem s do oczywiste. Wyobramy sobie, e zwolennicy teorii Keplera na wie o obserwacjach astronomicznych wiadczcych o tym, e Merkury nie porusza si dokadnie po elipsie, jak gosia wyjciowa teoria TK, formuuj TK+1 zawierajc twierdzenie "wszystkie planety poruszaj si po elipsie z wyjtkiem Merkurego". Aczkolwiek TK+1 zgadzaaby si z faktami lepiej ni TK, to przecie czulibymy, e mamy do czynienia z procesem teoretycznej degeneracji, a zadowolenie si TK+1 nie stanowi objawu racjonalnoci. Podobnie byoby w przypadku, gdyby w miejsce TK wprowadzono TK+2 z prawem "wszystkie planety poruszaj si w przyblieniu po elipsach". Postp stanowia natomiast teoria Newtona TN, ktra nie tylko wytumaczya odchylenia torw planet od eliptycznoci, nie tracc przy tym nic na cisoci przewidywa, ale bya te teori oglniejsz od teorii Keplera, czc za teorie Keplera i Galileusza obraz wiata uprocia. Oczywicie TK+1 i TK+2 byyby falsyfikowalne w niszym stopniu ni TK, za TN bya falsyfikowalna w stopniu wyszym. I dlatego, cho TK nie zostaa przed 1687 r. (gdy Newton ogosi Zasady matematycznej filozofii przyrody) sfalsyfikowana, to racjonalnym byo porzuci j i zaakceptowa w jej miejsce TN. Znw jednak cise wyraenie tych chyba trafnych intuicji napotyka na trudnoci, z ktrych cho Popper zdaje sobie spraw, to prbuje je koniec kocw bagatelizowa. Pojcie prostoty jest notorycznie niejasne, ma charakter raczej estetyczny ni logiczny (tak twierdzili zarwno Poincar, jak i Schlick). Trudno te porwnywa ciso teorii, jest ona bowiem - przynajmniej w przypadku nauk zmatematyzowanych, ktre w rozwaaniach Poppera zajmuj miejsce centralne - cech nie teorii, ale jej konkretnych zastosowa: ciso wyjanie i przewidywa zaley nie od rwna teorii, ale od dokadnoci, z jak okrelimy warunki pocztkowe, ta za zaley od natury badanych zjawisk, od uytych przyrzdw pomiarowych, od naszej cierpliwoci itd. Zasadnicze - ze wzgldu na dalsze dzieje filozofii nauki - znaczenie miay trudnoci ze sformuowaniem kryterium wzrostu oglnoci teorii. Skoro teorie naukowe s oglne, to zda bazowych wynika z nich nieskoczenie wiele, a zatem moemy powiedzie, e teoria T2 jest oglniejsza od T1 tylko wtedy, gdy zbir zda bazowych wynikajcych z T1 jest podzbiorem waciwym zbioru zda bazowych wynikajcych z T2. Jeli oba nieskoczone zbiory si przecinaj, to porwnanie stopnia oglnoci przestaje by moliwe. Tymczasem z takimi wanie przypadkami mamy do czynienia zawsze, gdy dochodzi do zastpienia obalonej T1 przez T2. T2 nie moe przecie zakazywa zajcia tych zdarze, ktrych

136 zajcie obalio T1; z T2 musz wynika opisujce te zdarzenia zdania bazowe, ktre bd sprzeczne z T1. Jeli podstawowy mechanizm rozwoju wiedzy ma polega na zastpowaniu obalonych teorii przez teorie od nich (midzy innymi) oglniejsze, to faktu wzrostu oglnoci nie bdzie mona w adnym przypadku rozpozna ani nawet nada mu jakiego okrelonego sensu. Liczne wybiegi konwencjonalistyczne mog by stosowane, ze wzgldu na specyfik przedmiotu, w psychologii i socjologii. Popper poczyni na ten temat jedynie gar rozproszonych uwag, zasyn natomiast odmawiajc miana naukowoci dwu wpywowym w tych dziedzinach teoriom: marksizmowi i psychoanalizie. O marksizmie twierdzi, e w wersji pierwotnej by mia teori empiryczn, dostarczajc kapitalnych przewidywa, charakter ten jednak utraci gdy wbrew falsyfikujcym wydarzeniom (zwycistwo rewolucji socjalistycznej nie w krajach, jak przewidywa Marks, najwyej rozwinitych przemysowo, lecz w zacofanej Rosji; zatrzymanie si procesu rozwarstwienia klasowego w krajach kapitalistycznych itp.) marksici, zamiast swoj teori odrzuci i szuka nowej, zaczli jej broni za pomoc rozmaitych wybiegw konwencjonalistycznych (np. Leninowska doktryna najsabszego ogniwa z jednej, a imperializmu z drugiej strony). Natomiast psychoanaliza, zdaniem Poppera, pozbawiona bya naukowego charakteru od samego pocztku: adna z jej wersji niczego nie zakazywaa, kade moliwe do pomylenia ludzkie zachowanie mona byo, postulujc takie czy inne podwiadome mechanizmy, w jej ramach "wyjani". Opinie takie sformuowa Popper na podstawie wspomnianego zaangaowania w ruch socjalistyczny i praktyki, jak odbywa pod kierunkiem Adlera. Trudno jednak oprze si wraeniu, e zwaszcza negatywna ocena psychoanalizy, nigdy nie poparta logiczn analiz tej teorii, jest pochopna i zwizana, jak si wydaje, z odrzuceniem przez Poppera w roli kandydatw na zdania bazowe zda warunkowych. Owszem, psychoanaliza wyjani moe zarwno fakt, e osobnik A jest skpy, jak i fakt, e osobnik A skpy nie jest, ale te wie powstawanie rozmaitych podwiadomych mechanizmw z okolicznociami ycia owego osobnika. Nie kady typ charakteru moe uksztatowa si, zdaniem psychoanalitykw, w danych okolicznociach. Jeli okolicznoci te opiszemy zdaniem O1, a zachowanie A zdaniem O2, to pewne zdania o postaci "jeli O1, to O2" bd przez psychoanaliz zakazane. Lektura negatywnych uwag, jakie Popper poczyni pod adresem marksizmu i psychoanalizy, nasuwa pytanie o kluczowym znaczeniu: czy waciwym przedmiotem jego rozwaa s logiczne wasnoci teorii naukowych, czy te psychologiczne postawy badaczy? Zaczo si wszystko, w stylu przypominajcym Koo Wiedeskie, od logiki: teorie s naukowe, jeli na mocy swej formy logicznej zakazuj zachodzenia pewnych obserwowalnych zdarze. Potem okazao si, e teorie jako takie nie zakazuj niczego lub e to, czego zakazuj, samo przez si nie moe peni roli potencjalnych falsyfikatorw. Logika i dowiadczenie nie wystarczaj, potrzebne s antykonwencjonalistyczne reguy metodologiczne, te za przyjmowane s lub odrzucane na mocy decyzji. Decyzje rozstrzygaj rwnie o akceptacji "falsyfikujcych" zda bazowych. Obok logiki, mona by rzec, potrzebna jest jeszcze wola. Krytycyzm nie jest ani koniecznoci logiczn, ani opisem faktw, jest pewnym systemem wartoci, ktry mona przyj lub odrzuci.

137 Jeszcze silniej psychologistyczn interpretacj sugeruj wypowiedzi Poppera w stylu, e prby obalenia teorii powinny by szczere, e naukowcy powinni by gotowi do podjcia ryzyka itd. Tu i wdzie za kryterium demarkacji wyraane jest w postaci: teoria jest naukowa, jeli jej zwolennicy z gry okrel, w obliczu jakich to wynikw dowiadcze uznaliby swoj teori za obalon. W artykule Philosophy of Science: a Personal Report z 1957 r., przedrukowanym jako 1 rozdzia Conjectures and Refutations, Popper pisa: "Kryteria obalenia musz by okrelone z gry: musimy doj do porozumienia, ktre z obserwowalnych sytuacji, gdyby je faktycznie zaobserwowano, oznaczayby, e teoria zostaa obalona" (przyp. 3). W obliczu takich stwierdze uprawianie nauki zaczyna przypomina gr hazardow: gramy umwiwszy si uprzednio, jaki rozkad kart czy rzutw kostk wygrywa, a jaki przegrywa (w jakich sytuacjach, ktrych zajcia nie potrafimy przewidzie, wolno nam stosowa wybiegi ratujce teori, a w jakich nie). Wydaje mi si, e najtrafniejsza, mimo wszystkich niejasnoci i niekonsekwencji, jest interpretacja czca psychologizm i logik. A mianowicie, metodologicznej ocenie w kategoriach racjonalnoci czy irracjonalnoci poddajemy ludzkie postawy, natomiast podstaw do ferowania tych ocen jest logiczna analiza wiedzy, ktr ludzie ci przyjmuj w charakterze przypuszczenia lub uznaj za obalon. Szczero wysikw, gotowo podjcia ryzyka itd. rozpoznajemy po tym, e naukowcy 1o przyjmuj na prb teorie, ktre s oglniejsze i/lub cilejsze i/lub prostsze ni ich obalone poprzedniczki i nie obalone konkurentki; 2o poddaj te teorie surowym prbom obalenia; 3o teorie obalone (a raczej "obalone") odrzucaj. Sowa "przyjmuj", "poddaj", "odrzucaj" okrelaj postpowanie badaczy; "oglno", "ciso", "surowy sprawdzian", "obalenie" to logiczne wasnoci wiedzy zwerbalizowanej. Inna sprawa, e logiczna eksplikacja wyrae "T2 jest oglniejsza (cilejsza, prostsza) od T1", "sprawdzian O jest dla T sprawdzianem surowym", "O obala T" nie powioda si, lub co najwyej dokonana zostaa w nader ograniczonym zakresie. f. O zblianiu si nauki do prawdy Logika odkrycia naukowego jest ksik obfitujc w niejasnoci. Pniejsze teksty adnej z waniejszych wtpliwoci nie usuny. Popper wprowadzi natomiast do swoich pogldw jedn wan zmian, ktr trzeba na zakoczenie omwi. W ostatnim paragrafie pierwotnego tekstu ksiki pisa: "Nauka nie jest wiedz (episteme); nigdy nie moe roci pretensji do osignicia prawdy lub nawet do takiego jej substytutu, jakim jest prawdopodobiestwo". Byo to zgodne z odrzuceniem przeze logik weryfikacji lub indukcyjnego potwierdzania teorii. W 84 stwierdza: "W zarysowanej tu logice nauki unikn mona uycia poj prawdziwy i faszywy. Miejsce ich zajmuj rozwaania dotyczce relacji wyprowadzalnoci". Jeli "prawda" odgrywa w nauce jak rol, to jedynie jako psychologiczny motyw: "naukowca nie czyni posiadanie wiedzy, nieodpartej prawdy, lecz uporczywa i zuchwale krytyczna pogo za prawd". To z kolei byo

138 stanowisko zgodne z konstruktywistyczn filozofi nauki, lec u podstaw rozwaa "wczesnego" Poppera. Powyej okreliem konstruktywizm (lub konwencjonalizm w sensie filozoficznym) jako doktryn, zgodnie z ktr pewne wane skadniki wiedzy s wytworami naszej wyobrani twrczej o niekoniecznym charakterze; mona je traktowa jako zamaskowane definicje, ktre akceptuje si lub odrzuca jako wsplnotow konwencj. W tym sensie system Logiki odkrycia naukowego jest oczywicie odmian konstruktywizmu/konwencjonalizmu. Popper to w pewien sposb przyznaje, podkrelajc, e od francuskich konwencjonalistw rni go to, i podczas gdy tamci od wsplnotowej decyzji uzaleniaj akceptacj bd odrzucenie teorii, to on uwaa, e na mocy decyzji akceptuje si bd odrzuca zdania bazowe ( 30). W tym fragmencie ma on najwyraniej na myli konwencjonalizm jako stanowisko metodologiczne, zgodnie z ktrym zawsze dysponujemy mniejsz lub wiksz swobod wyboru teorii, a wybory faktyczne dokonywane s ze wzgldw o charakterze raczej estetycznym czy pragmatycznym ni logicznym. Jeli jednak na mocy decyzji uznamy pewn cz systemu, to tracimy swobod uznawania lub odrzucania innych jego czci - o tym decyduj ju, w wietle przyjtych zaoe, wyniki dowiadcze i logika. "Fakty naukowe" wedug Poincargo maj charakter obiektywny o tyle, e jeli przyjmiemy jak teori, to doznajc pewnych wrae jestemy zmuszeni do sformuowania okrelonych zda "obserwacyjnych". Wedug Poppera ma by na odwrt: jeli przyjmiemy dane zdania bazowe, to pewne teorie staj si obiektywnie faszywe. Trzeba jednak pamita, e forma zda bazowych (cho nie tre) jest warunkowana przez przyjte na prb teorie - natrafiamy tu na prawdziwy gszcz zalenoci, w ktrym trudno si rozezna. Wspomniana przed chwil deklaracja Poppera jest zwodnicza. Na mocy decyzji przyjmujemy przecie, jego zdaniem, nie tylko zdania bazowe, ale rwnie - i przede wszystkim - reguy metodologiczne, zarwno podstawowe (formuuj teorie w wysokim stopniu obalalne, wytrwale prbuj je obala, teorie obalone odrzucaj), jak i te ograniczajce stosowanie wybiegw konwencjonalistycznych. Te drugie najlepiej byoby chyba nazwa "antykonwencjonalistycznymi konwencjami", a Poppera okreli mianem konwencjonalisty w odniesieniu do metodologii, a take do zda bazowych. Umowa prowadzca do uznania pewnych zda bazowych i regu metodologicznych moe zmusi nas, o ile zostanie wsparta logik, do odrzucenia teorii. Jeli pewne twierdzenie akceptujemy lub odrzucamy na mocy decyzji, to nie moe by mowy o tym, aby byo ono po prostu prawdziwe lub faszywe. Co najwyej mona mwi o prawdziwoci zrelatywizowanej do pewnego systemu, ktremu jako caoci warto logiczna nie przysuguje. Std bior si endemiczne kopoty konstruktywistw z pojciem prawdy - i chyba dlatego Popper zrazu wola go unika. Gdybymy chcieli pojcie prawdy wprowadzi do rozwaa Logiki odkrycia naukowego, to byoby to pojcie koherencyjne (zdanie jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy jest zgodne z przyjtym systemem), ale nie korespondencyjne (zdanie jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy jest zgodne z rzeczywistoci).

139 W 1933 r. ukazaa si drukiem praca Alfreda Tarskiego Pojcie prawdy w jzykach nauk dedukcyjnych. W rok pniej Popper spotka si na kongresie filozoficznym w Pradze z Tarskim, ktry przekona go, e mona i naley mwi o prawdziwoci zda (tyle e nie w jzyku przedmiotowym, ale w metajzyku). Trudno ustali, w jaki sposb przebiegaa dalej ewolucja pogldw Poppera, tak czy inaczej w 1960 r. wygosi odczyt, ktrego rozszerzona wersja Truth, Rationality and the Growth of Knowledge zostaa ogoszona w tomie Conjectures and Refutations. Powoujc si na semantyczn koncepcj Tarskiego sformuowa tam Popper wasn koncepcj podobiestwa do prawdy (verisimilitude, truthlikeness, niekiedy te approximation to truth). Co faktycznie przej Popper od Tarskiego? Przej deklaracj, ktrej zasadno jest czsto kwestionowana, e semantyczna koncepcja stanowi eksplikacj intuicji zawartych w klasycznym, korespondencyjnym pojciu prawdy. Przej te pogld, i prawdziwo jest wasnoci zda i e nie naley miesza pytania o natur prawdy ("co to znaczy, e zdanie p jest prawdziwe?") z pytaniem o kryteria prawdziwoci ("skd wiemy, e p jest prawdziwe?"). Na tym kocz si zapoyczenia, a zaczyna cig nieporozumie. Popper nigdzie nie korzysta z formalnych technik Tarskiego, zamiast tego w Dodatku do Conjectures and Refutations wprowadza wasny formalizm, ktry trudno uzna za zadowalajcy. Okrela np. tre zdania a jako 1 - p(a), gdzie p(a) ma oznacza prawdopodobiestwo - w sensie rachunku prawdopodobiestwa - zajcia zdarzenia opisanego przez a, czemu w odniesieniu do teorii naukowych nie sposb chyba przypisa okrelonego sensu, a w kadym razie Popper adnych tu regu nie poda. Podobny charakter maj definicje treci prawdziwej (truth content) a jako 1 - p(aP), gdzie aP jest alternatyw a i wszystkich prawdziwych zda danego systemu jzykowego, a take treci faszywej a jako 1 - p(a/aP). Popper potrafi zilustrowa swoje wywody jedynie zdaniami w rodzaju "rzut rzeteln kostk do gry da w wyniku 4" (co jest niewtpliwie hipotez mielsz ni przypuszczenie, e wypadnie parzysta liczba oczek), nie majcymi nic wsplnego z praktyk badawcz nauk przyrodniczych. Zostawmy te niefortunne formalizmy i przyjrzyjmy si kryjcym si za nimi intuicjom. Nasze teorie s albo prawdziwe, albo faszywe. Najprawdopodobniej, twierdzi Popper, wszystkie s faszywe, cho nie wszystkie w danym czasie ju zostay obalone. (Gdyby ktra z oglnych teorii bya prawdziwa, to nigdy bymy si tego nie dowiedzieli.) Z drugiej strony cho zdanie "odlego z Warszawy do Lublina wynosi 130 km" jest faszywe, to jest przecie blisze prawdzie (temu, e odlego ta wynosi ok. 155 km) ni "odlego z Warszawy do Lublina wynosi 80 km". Jak to bdzie wyglda w przypadku teorii naukowych? Gdyby jaka teoria bya prawdziwa, to wszystkie zdania wynikajce z niej logicznie byyby rwnie prawdziwe. Natomiast z teorii faszywej wynikaj logicznie zarwno zdania prawdziwe, jak i faszywe. Na przykad z faszywego zdania oglnego "Wszyscy Polacy s filozofami" wynika zarwno - przy oczywistych przesankach dodatkowych - faszywe zdanie "Lech Wasa jest filozofem", jak i prawdziwe zdanie "Roman Ingarden by filozofem". Treci prawdziw teorii nazywa Popper klas wszystkich jej prawdziwych konsekwencji, za treci faszyw klas wszystkich jej konsekwencji faszywych. Po czym stwierdza, e jeli treci prawdziwa i faszywa teorii T1 i T2 s porwnywalne, to powiemy, i T2 jest blisza prawdzie ni T1, jeli tre prawdziwa, lecz

140 nie tre faszywa, T2 przewysza odpowiednie treci T1, lub jeli tre faszywa, lecz nie tre prawdziwa, T2 jest mniejsza od odpowiednich treci T1. Jeli jednak klasy odpowiednio prawdziwych i faszywych treci T1 i T2 krzyuj si - a tak na og, jak ju powiedziano, bdzie - to nie moemy porwnywa ich podobiestw do prawdy. Gdyby istniaa jaka miara treci, pisze Popper, moglibymy zdefiniowa podobiestwo do prawdy zdania lub teorii a jako Pp(a) = TrP(a) - TrF(a) = p(a/aP) - p(aP), gdzie TrP(a) i TrF(a) to treci prawdziwa i faszywa teorii wyraone liczbowo. Jak okreli odpowiednie miary, tego ju Popper nie mwi. Podkrela nieustannie, e termin "prawdopodobiestwo" rozumie w sensie rachunku prawdopodobiestwa, cho we wszystkich nietrywialnych przypadkach, do ktrych chciaoby si zastosowa jego koncepcj, tak rozumie si go chyba nie da. Jest te wysoce niejasne, co maj znaczy uyte w przytoczonej przed chwil definicji podobiestwa do prawdy wyraenia "prawdziwe (faszywe) konsekwencje" zdania lub teorii. Czy oprcz zda "podobnych do prawdy" s jeszcze zdania prawdziwe albo faszywe w sensie absolutnym? Popper wielokrotnie wytyka wczesnemu Wittgensteinowi goszenie naiwnej, obrazkowej teorii sensu, wedug ktrej zdania s po prostu podobiznami rzeczywistoci. Teraz okazuje si, e takich zda sam potrzebuje. A jakie miayby by to zdania? Przecie nie zdania bazowe, te bowiem przyjmowane s bd odrzucane na mocy decyzji. Wtpliwoci zwizane z Popperowsk koncepcj podobiestwa do prawdy mno si, a piszcy te sowa nie znajduje na nie odpowiedzi. BIBLIOGRAFIA Popper Karl R. (1934) Logik der Forschung, Springer Verlag 1934. Wyd. ang. z uzupenieniami The Logic of Scientific Discovery, Hutchinson 1959; nastpne wydania stale rozszerzane. Wyd. pol. (na podstawie angielskiego wydania z 1972 r.) Logika odkrycia naukowego, tum. U. Niklas , PWN 1977. Popper Karl R. (1944-1945) The Poverty of Historicism, "Economica" 11, s. 86-103 i 119-137; 12, s. 69-89. Wydanie ksikowe, zmienione The Poverty of Historicism, Routledge 1957. Wyd. pol. Ndza historycyzmu, bez nazwiska tumacza, Krg 1984. Popper Karl R. (1945) The Open Society and Its Enemies, Routledge, 2 tomy. Wyd. pol. (na podstawie rozszerzonego wydania z 1966 r.) Spoeczestwo otwarte i jego wrogowie, t. 1: Urok Platona, t. 2: Wysoka fala proroctw: Hegel, Marks i nastpstwa, tum. H. Krahelska, Wyd. Nauk. PWN 1993. Popper Karl R. (1950) Indeterminism in Quantum Physics and in Classical Theory, " The British Journal for the Philosophy of Science" 1, s. 117-133 i 173-195.

141 Popper Karl R. (1952) The Nature of Philosophical Problems and their Roots in Science, "The British Journal for the Philosophy of Science" 3, 124-156. Popper Karl R. (1957) The Aim of Science, "Ratio" 1, s. 24-35. Wyd. pol. Cel nauki w przekadzie (1972), s. 250-265. Popper Karl R. (1958) On the Status of Science and of Metaphysics, "Ratio" 1, s. 97-115. Wyd. pol. Status poznawczy nauki i metafizyki, tum. B. Chwedeczuk, "Znak" 1978, nr 3, s. 367-387. Popper Karl R. (1963) Conjectures and Refutations: The Growth of Scientific Knowledge, Routledge; dalsze wydania poprawiane i uzupeniane. Zbir, zmienionych zwykle, tekstw publikowanych w latach 1940-1960. Po raz pierwszy w tym tomie ogoszony zosta wany artyku Truth, Rationality, and the Growth of Knowledge, s. 215-250, uzupeniony o uwagi techniczne na s. 385-402). Popper Karl R. (1966) Of Clouds and Clocks: An Approach to the Problem of Rationality and the Freedom of Man, Washington UP, Wyd. pol. O chmurach i zegarach. Zarys teorii racjonalnoci i wolnoci czowieka, w przekadzie (1972), s. 266-324. Popper Karl R. (1968a) Epistemology Without a Knowing Subject, [w:] Logic, Methodology and Philosophy of Science, B. van Rootselaar, J. F. Staal (red.), North Holland, s. 333-373. Wyd. pol. Epistemologia bez podmiotu poznajcego w przekadzie (1972), s. 148-206. Popper Karl R. (1968b) On the Theory of the Objective Mind, [w:] Akten des XIV Internationalen Kongresses fr Philosophie, Verlag Herder, t. 1, s. 25-53. Wyd. pol. O teorii obiektywnego umysu w przekadzie (1972), s. 207249. Popper Karl R. (1970) Normal Science and Its Dangers, [w:] Criticism and the Growth of Knowledge, I. Lakatos, A. Musgrave (red.), Cambridge UP, s. 51-59. Popper Karl R. (1972) Objective Knowledge: An Evolutionary Approach, Oxford UP. Zbir artykuw z lat 1949-1971, niektre wczeniej niepublikowane. Wyd. pol. (na podstawie rozszerzonego wydania z 1979 r.) Wiedza obiektywna. Ewolucyjna teoria epistemologiczna, tum. A. Chmielewski, Wyd. Nauk. PWN 1992. Popper Karl R. (1974a) Autobiography of Karl Popper, [w:] The Philosophy of Karl Popper, P. A. Schilpp, Open Court, s. 3-181. Wydanie ksikowe Unended Quest, An Intellectual Autobiography, Fontana 1976. Wyd. pol.

142 Nieustanne poszukiwania, tum. A. Chmielewski, Znak 1997; tame obszerna bibliografia prac Poppera. Popper Karl R. (1974b) Replies to My Critics, [w:] The Philosophy of Karl Popper, s. 961-1197. Popper Karl R., Eccles John (1977) The Self and Its Brain, SpringerVerlag. (Pierwsza cz ksiki zostaa napisana przez Poppera, druga przez Ecclesa, na trzeci skadaj si dyskusje midzy nimi.) Popper Karl R. (1979) Die beiden Grundprobleme der Erkenntnistheorie, Tbingen. (Tekst ocalaego pierwszego tomu ksiki, ktra po usuniciu mniej wicej poowy tekstu ukazaa si jako (1934).) Popper Karl R. (1982a) Realism and the Aim of Science, W. W. Bartley (wyd.), Rowman and Littlefield. Ten i dwa nastpne tomy zawieraj napisany w latach 1951-1956 r. Postscript to the Logic of Scientific Discovery, a take teksty pniejsze. Popper Karl R. (1982b) The Open Universe. An Argument for Indeterminism, W. W. Bartley (wyd.), Rowman and Littlefield. Wyd. pol. Wszechwiat otwarty. Argument na rzecz indeterminizmu, tum. A. Chmielewski, Znak 1996. Popper Karl R. (1982c) Quantum Theory and the Schism in Physics, W. W. Bartley (wyd.), Rowman and Littlefield. Popper Karl R. (1984) Auf der Suche nach einer besseren Welt, Piper Verlag. Wybrane wykady i eseje z okresu ponad trzydziestu lat. Wyd. pol. W poszukiwaniu lepszego wiata, tum. A. Malinowski, Ksika i Wiedza 1997. Popper Karl R. (1991) A World of Propensities: Two New Views of Causality in Advances in Scientific Philosophy, G. Schurz (wyd.), Rodopi. Wyd. pol. wiat skonnoci, tum. A. Chmielewski, Znak 1996. Popper Karl R. (1994a) The Myth of Framework. In Defence of Science and Rationality, M. A. Notturno (wyd.), Routledge. Pierwszy z planowanej serii tomw zawierajcych artykuy Poppera rozproszone w czasopismach i tomach zbiorowych, a take korespondencj i prace niepublikowane. Wyd. pol. Mit schematu pojciowego. W obronie nauki i racjonalnoci, tum. B. Chwedeczuk, Ksika i Wiedza 1997. Popper Karl R. (1994b) Knowledge and the Body-Mind Problem: In Defence of Interaction, M. A. Notturno (wyd.), Routledge. Wyd. pol.

143 Wiedza a zagadnienie ciaa i umysu. W obronie interakcji, tum. T. Baszniak, Ksika i Wiedza 1998. Opracowania Burke T. E. (1983) The Philosophy of Popper, Manchester UP. Chmielewski Adam (1995) Filozofia Poppera. Analiza krytyczna, Wyd. Uniw. Wroc. (Z tekstem wywiadu, jakiego Popper udzieli jej autorowi na siedem tygodni przed mierci.) Corvi Roberta (1996) An Introduction to the Thought of Karl Popper, Routledge. Magee Brian (1973) Karl Popper, Fontana. Wyd. pol. Popper, tum. P. Dziliski, Prszyski i S-ka 1998. Niiniluoto Ilkka (1998) Verisimilitude: The Third Period, "The British Journal for the Philosophy of Science" 49, s. 1-29. (Omwienie sporw toczonych wok Popperowskiego pojcia podobiestwa do prawdy w cigu czterdziestu lat i podstawowych koncepcji alternatywnych, reprezentatywna bibliografia przedmiotu.) OHear A. (red.) (1998) Karl Popper. Philosophy and Problems, Cambridge UP. Pietruska-Madej Elbieta (1997) Wiedza i czowiek. Szkice o filozofii Karla Poppera, WFiS UW. Schilpp P. A. (red.) (1974) The Philosophy of Karl Popper, Library of Living Philosophers, Open Court 1974. Literatura uzupeniajca Agassi Joseph (1963) Towards an Historiography of Science, Wesleyan UP. (Ksika wanego ucznia Poppera, ktry poszed wasn drog.) Agassi Joseph (1964) The Nature of Scientific Problems and Their Roots in Metaphysics; przedr. [w:] tene, Science in Flux, Reidel 1975. Watkins John (1984) Science and Scepticism, Princeton UP 1984. Wyd. pol. Nauka i sceptycyzm, tum. E. i A. Chmieleccy, PWN 1989. (Ksika najbardziej popperowskiego spord filozofw nauki z London School of Economics)

144 THOMAS S. KUHN O NAUCE NORMALNEJ I REWOLUCJACH NAUKOWYCH Rozdzia 4 Thomas S. Kuhn urodzi si w 1922 r. Studiowa fizyk teoretyczn w Harvard University, doktorat otrzyma w 1949 r., rok pniej debiutowa na amach "The Physical Review" dwoma artykuami na temat metod obliczania energii spoistoci metali. Czyta w tym okresie nieco ksiek filozoficznych. W 1947 r. zlecono mu wygoszenie serii wykadw o dziejach siedemnastowiecznej mechaniki, co sprawio, i porzuci fizyk na rzecz najpierw historii, a potem filozofii nauki. W latach 1951-1962 opublikowa, gwnie na amach "Isis", okoo dziesiciu artykuw na temat dziejw Newtonowskiej koncepcji materii i teorii silnikw cieplnych Sadi Carnota; wyda te ksik Przewrt kopernikaski. Astronomia planetarna w dziejach myli (1957), ktra nie cieszy si wrd historykw nauki zbytnim uznaniem. W 1959 r. ogosi dwa artykuy o charakterze po czci filozoficznym (oba wczone zostay po latach do zbioru Dwa bieguny), za w 1962 r. ukazaa si jego ksika pt. Struktura rewolucji naukowych. adna ksika w dziejach filozofii nauki nie zdobya dotd takiego rozgosu (oprcz filozofw szczeglnie przejli si zawartymi w niej tezami psychologowie i socjologowie); w cigu trzydziestu paru lat sprzedano ponad siedemset tysicy jej egzemplarzy. Rozgos ten jest sam w sobie fascynujcym fenomenem. Cho do dzi Struktura wywiera wielkie wraenie, to przecie przedstawiony w niej obraz nauki nie by szczeglnie odkrywczy. Wiele centralnych koncepcji przej Kuhn od bakteriologa i filozofa nauki ze Lwowa (po wojnie profesora medycyny w Lublinie, Warszawie, a wreszcie w Izraelu), Ludwika Flecka (1896-1961). Jednak na ksik Flecka Powstanie i rozwj faktu naukowego. Wprowadzenie do nauki o stylu mylowym i kolektywie mylowym, ogoszon po niemiecku w 1935 r., przez nastpnych czterdzieci lat prawie nikt (poza Kuhnem) nie zwrci uwagi. Podobne, a precyzyjniej wyraone, idee zawar Kazimierz Ajdukiewicz w trzech artykuach opublikowanych w latach 1934-1935 na amach "Erkenntnis": Jzyk i znaczenie, Obraz wiata i aparatura pojciowa i Naukowa perspektywa wiata. I te prace przeszy praktycznie bez echa. Dlaczego ich nie doceniono, a tak ogromny rozgos zdobya ksika Kuhna? Wydaje si, e odpowiedzi trzeba szuka zwaywszy radykaln zmian klimatu intelektualnego, jaka dokonaa si w kulturze Zachodu w latach szedziesitych. Trzydzieci lat wczeniej dominowa scjentyzm: wiara, i nauka dostarcza nam prawdziwych obrazw wiata, a jej rozwj przyniesie dobrobyt i owiecenie dla wszystkich. Zbrodnie dwudziestowiecznych totalitaryzmw prowadzone z wykorzystaniem osigni nauki, wizja atomowej zagady, zagroenia ekologiczne, pogbiajca si przepa pomidzy (znerwicowanymi) spoeczestwami bogatymi a (przeludnionymi i godnymi) krajami trzeciego wiata - wszystko to zachwiao wiar w dobroczynne skutki wiedzy naukowej i pobudzanego przez ni rozwoju techniki. Lata szedziesite to okres ruchw kontrkultury, poszukiwania sposobw ycia alternatywnych wobec opartego na nauce i technice spoeczestwa konsumpcyjnego. Rodzio to z kolei zapotrzebowanie na filozofie strcajce nauk z epistemologicznego piedestau, zrwnujce jej poznawczy status ze

145 statusem religii, filozofii, a nawet magii. Dopiero Paul Feyerabend w poowie lat siedemdziesitych wygosi takie tezy wprost, ale ju w Strukturze rewolucji naukowych odnaleziono koncepcj, ktra nie tylko przeczy tezie, i teorie naukowe zbliaj si do prawdy, ale kreli wizerunek naukowcw zupenie niezgodny z tradycyjnym obrazem bezinteresownych mionikw wiedzy. Niezalenie od kryzysu pozytywistycznej wiary w nauk, w latach pidziesitych radykalnym przeobraeniom ulega filozofia jzyka. Wczeniej zasadniczy ton nadaway jej prace Russella i Traktat logiczno-filozoficzny Wittgensteina. Obaj wkrtce po pierwszej wojnie wiatowej wycofali si z czynnego ycia filozoficznego. Russell, wyrzucony podczas wojny z Cambridge za dziaalno pacyfistyczn i przygnbiony krytykami Wittgensteina, po opublikowaniu Analysis of Mind (1921) zacz z (drug) on prowadzi eksperymentaln szko, a jego zainteresowania skoncentroway si na kwestiach spoecznych. Podj na nowo problematyk ontologiczn i epistemologiczn w latach drugiej wojny wiatowej, jednak jego prace z tego okresu, od An Inquiry into Meaning and Truth (Badania nad znaczeniem i prawd, 1940) do Human Knowledge: Its Scope and Limits (Wiedza ludzka: jej zasig i granice, 1948), wikszego wraenia nie wywary. Wittgenstein przekonany, e w swojej ksice rozwiza problemy filozoficzne w sposb definitywny i niepodwaalny, po 1918 r. pracowa jako ogrodnik w klasztorze, wiejski nauczyciel, projektant domu dla siostry. Powrci do Cambridge - i do filozofii - w 1929 r., prbujc najpierw usun ujawnione w systemie Traktatu trudnoci, a od 1933 r. tworzc filozofi jzyka diametralnie odmienn od swoich modzieczych koncepcji. Niczego do mierci w 1951 r. nie publikowa, ale prowadzi wykady, za notatki z nich kryy wrd filozofw angielskich i amerykaskich. Jego najwaniejsze dzieo z tego okresu, Dociekania filozoficzne, zostao ogoszone na podstawie nie cakiem ukoczonego maszynopisu w 1953 r., potem opublikowano teksty szeregu innych maszynopisw, rkopisw, dyktand, notatek z wykadw. W tych pismach za pomoc serii uwag zestawionych w do chaotyczny sposb, kreli Wittgenstein obrazy gier jzykowych, przyporzdkowanych ludzkim sposobom ycia. Sowa traktowa nie jako (w ostatecznej analizie) nazwy przedmiotw, ale jako narzdzia okrelonego uytku. Gosi te, e rozmaite jzyki wyposaaj nas w rne i niesprowadzalne do siebie obrazy wiata, za uytkownicy odmiennych systemw pojciowych widz te same rzeczy na rne sposoby. Dociekania filozoficzne wywary ogromny wpyw na trzech wybitnych filozofw nauki, ksztatujc ich myli w sposb niewspmierny z podstawowymi zaoeniami tak pozytywizmu logicznego, jak i Karla Poppera. Pierwszym by Stephen E. Toulmin, ktry postawi sobie za cel zastosowanie koncepcji gier jzykowych do analizy funkcjonowania i rozwoju wiedzy zwanej naukow. Wyniki swoich docieka przedstawi w Foresight and Understanding (1961) i Human Understanding (1972). Drugim by Norwood Russell Hanson, ktrego najwaniejsza ksika, Patterns of Discovery (1958), zaczyna si od teorii obserwacji naukowej przejtej wprost z Czci Drugiej, XI, Docieka filozoficznych. O wpywie pniejszego Wittgensteina na Feyerabenda bdzie mowa poniej.

146 Trudno powiedzie, w jakim stopniu koncepcje Wittgensteina wpyny na bohatera tego rozdziau. W Strukturze rewolucji naukowych odwouje si do Docieka w zwizku z koncepcj "podobiestw rodzinnych", stamtd pochodzi te moe najsynniejsze Kuhnowskie pojcie: paradygmat. Przynajmniej porednio zna wywody Wittgensteina na temat wpywu jzyka na sposb widzenia wiata. Ale chyba nie by to wpyw decydujcy. Zapewne o wiele silniej oddziaay na etnolingwistyczne refleksje Benjamina Lee Whorfa na temat wpywu form jzykowych na postrzeganie i mylenie (zebrane teksty Whorfa ogoszono pomiertnie w 1956 r. pt. Jzyk, myl i rzeczywisto). W Przedmowie Kuhn wymieni jeszcze - obok ksiek Flecka, Whorfa, A. O. Lovejoya (1936) i artykuu Quinea (Dwa dogmaty empiryzmu, 1951) - jako rda swych idei prace psychologw postaci i Jeana Piageta (dotyczce kolejnych obrazw wiata dorastajcych dzieci i "rewolucyjnych" przej midzy nimi). A zwaszcza podkrela wpyw prac Alexandra Koyr, a take Emila Meyersona, Helne Metzger i Anneliese Maier, powiconych dziejom fizyki i chemii w okresie zanim, wedug obiegowego pogldu, wkroczyy one w faz naukow. Niezalenie od zasug Toulmina i Hansona jeli chodzi o zmian naszych pogldw na natur wiedzy naukowej i mechanizmy jej rozwoju, dopiero Struktura rewolucji naukowych dokonaa prawdziwego przeomu i wywoaa wielk filozoficzn burz. Na wysuwane ze wszystkich stron zarzuty Kuhn reagowa, po pierwsze, prbujc ucili swoj terminologi, a zwaszcza synne pojcie paradygmatu (paradigm), ktre w trzech czciowo pokrywajcych si artykuach napisanych w 1969 r.: Posowiu z 1969 r. do drugiego wydania Struktury (1970), Reflections On My Critics (1970) i Raz jeszcze o paradygmatach (1974), rozpado si na dwa pojcia: macierzy dyscyplinarnej (disciplinary matrix) i paradygmatw we waciwym tego sowa znaczeniu, okrelanych teraz sowem exemplars (co dalej bd oddawa wanie przez "paradygmaty"). Po drugie, zacz agodzi swe stanowisko metodologiczne, czego wyrazem sta si artyku z 1973 r. Obiektywno, sdy wartociujce i wybr teorii. Pozytywnie oceni dokonan przez Wolfganga Stegmllera eksplikacj centralnych poj swej filozofii nauki (Theory-Change as Structure-Change, 1976), zagodzi te negatywn pocztkowo ocen metodologii Lakatosa przyznajc, e co w niej musi by trafnego, gdy jej zastosowanie prowadzi do owocnych bada historycznych (The Halt and the Blind, 1980). Przygotowa do druku zbir swoich artykuw z lat 1959-1976 pt. Dwa bieguny (tytu angielski: The Essential Tension: Selected Studies in Scientific Traditions and Change, 1977), po czym znw zaj si histori fizyki. Z grup wsppracownikw zgromadzi zbiory materiaw dotyczcych okresu narodzin mechaniki kwantowej, skatalogowane w tomie Sources for History of Quantum Physics: an Inventory and Report (1966), za wyniki wasnych docieka na ten temat przedstawi w ksice Black-Body Radiation And The Quantum Discontinuity, 1894-1912 (1978). W ostatnich latach ycia wrci do rozwaa filozoficznych starajc si wyjani centralne, jak podkrela, pojcie wprowadzone w Strukturze rewolucji naukowych: niewspmierno. (Terminu "paradygmat" programowo przesta w tym czasie uywa.) Pierwsze wyniki przedstawi w serii wykadw wygoszonych w 1987 r. w Londynie; szkic nowego stanowiska na temat natury zmiany pojciowej ogosi drukiem jako posowie do tomu zawierajcego referaty z konferencji

147 powiconej jego filozofii nauki, ktra odbya si w 1990 r. w Massachusetts Institute of Technology. Zapowiada wtedy opublikowanie nowej ksiki, ktrej jednak ju nie napisa. Thomas S. Kuhn, ktry zmar w 1996 r., sam uwaa si raczej za historyka ni za filozofa nauki. Jednak jako historyk fizyki niczego znaczcego nie dokona, za jako filozof wszed do grona najwikszych. a. Ideologia obiegowego scjentyzmu a historia nauki Tekst Struktury rewolucji naukowych jest w wielkiej mierze polemik, lecz nie tyle z zastanymi systemami filozofii nauki (ktre Kuhn zna jedynie fragmentarycznie), co z czym, co mona okreli mianem obiegowego scjentyzmu. Chodzi o ideologiczny zawierajcy zdecydowane wartociowania - pogld na natur nauki i mechanizmy jej rozwoju, ktry cho nigdy nie zosta skodyfikowany, to w rozmaitych pokrewnych odmianach przekazywany jest przez uwagi rozproszone w podrcznikach szkolnych i akademickich, tekstach popularnonaukowych, a take przez wzajemne oddziaywanie na siebie ludzi nauki. Fragmenty tej ideologii przenikaj do systemw filozoficznych, a ona sama jest przez filozofi zwrotnie ksztatowana i wzmacniana. Oprcz przekonania, e to nauka i tylko nauka zasuguje na miano wiedzy rzetelnej, a jej rozwj niesie ze sob dobroczynne skutki dla ludzkoci, ideologia ta zawiera szereg pogldw metodologicznych. W zasadzie jest to metodologia indukcjonistyczna: wiedza naukowa wywodzi si z wynikw dowiadcze i w faktach empirycznych znajduje swe ostateczne uzasadnienie. Wszelka spekulacja (a tym bardziej mylenie yczeniowe czy wartociujce) jest w nauce zakazana. Nauka narodzia si w walce ze spekulatywnymi koncepcjami, ktrych koronne przykady stanowi mechanika Arystotelesa, teoria cieplika czy teoria flogistonu. Po Wielkiej Rewolucji Naukowej, wizanej w przypadku fizyki z postaciami Galileusza i Newtona, w przypadku chemii z tlenow teori spalania Lavoisiera, a w przypadku biologii z teori ewolucji Darwina, nauka wkroczya na drog triumfalnego rozwoju, znaczon kolejnymi odkryciami nieprzerwanie wzbogacajcymi skarbnic naszej wiedzy. Jest to rozwj kumulatywny, przebiegajcy na cztery sposoby. Czasem nowe odkrycie dowiadczalne zgadza si z przewidywaniami sformuowanymi na podstawie panujcych teorii - mwimy wtedy o potwierdzeniu teorii przez fakty. Niekiedy na podstawie nowych dowiadcze rozwija si teori dodajc do niej nowe prawa bez zmieniania starych i rozszerzajc w ten sposb zakres jej zastosowa (np. w poowie XVIII w. dodano do mechaniki klasycznej prawo Coulomba). Czasem nowe wyniki dowiadcze sugeruj zbudowanie teorii bardziej oglnej ni teorie zastane, przy czym te ostatnie okazuj si szczeglnymi przypadkami teorii nowej. W tego typu przypadkach prawa starej teorii wynikaj logicznie z praw teorii nowej i pewnych zaoe dodatkowych, nazywanych czasem idealizacyjnymi. Taki stosunek midzy teoriami okrelany jest mianem relacji redukcji, jego klasyczny przykad to stosunek fizyki statystycznej do termodynamiki klasycznej. Czasem wreszcie nowe fakty dowiadczalne wykazuj, i w pewnym zakresie zastana teoria zawodzi, tak jak to w odniesieniu do mechaniki klasycznej miay wykaza wyniki eksperymentu Michelsona-Morleya. Inspirowani przez tego typu odkrycia naukowcy tworz teorie nowe, ktre dziedzicz po swych poprzedniczkach ich sukcesy,

148 przezwyciajc zarazem ich saboci: teorie wczeniejsze wynikaj z nowych jako tzw. przypadki graniczne. Taki stosunek midzy teoriami okrela si czsto mianem relacji korespondencji, klasyczny przykad to wynikanie praw mechaniki klasycznej z praw szczeglnej teorii wzgldnoci przy zaoeniu, e stosunek wchodzcych w gr prdkoci do prdkoci wiata dy do zera. Zarwno w przypadku relacji redukcji, jak i korespondencji, stare teorie pozostaj poprawne, cho tylko w ograniczonym zakresie, za nowe uwaa si, w porwnaniu z tamtymi, za blisze prawdy. Ideologia scjentystyczna zawiera te pochwa naukowej osobowoci: typowy naukowiec, w przeciwiestwie do religijnych czy politycznych dogmatykw, w swojej dziaalnoci badawczej kieruje si bezinteresown mioci wiedzy. Wybiera te teorie, ktre s najlepsze z poznawczego punktu widzenia (a nie np. te, ktrych goszenie przyniesie mu korzyci), za natrafiwszy na wyniki dowiadcze przeczce jego teoriom, teorie te odrzuca i poszukuje innych. Jeli nawet od tych - etycznych w istocie - zasad zdarzaj si odstpstwa (c, uczeni s tylko ludmi), to w kadym razie tego typu postawy w rodowisku naukowym dominuj i dziki nim nauka jest tym, czym jest. Badania historyczne uwiadomiy Kuhnowi, e w ideologiczny obraz ma niewiele wsplnego z tym, co si faktycznie robi uprawiajc nauk. Spostrzeenie pierwsze: Im dokadniej studiowano np. dynamik Arystotelesa, chemi flogistonow czy teori cieplika, tym bardziej utwierdzano si w przekonaniu, e owe niegdy powszechne pogldy na przyrod ani nie byy - jako pewne caoci w sumie mniej naukowe, ani nie stanowiy bardziej ni wspczesne wytworu jakich ludzkich uprzedze. Gdybymy te przestarzae pogldy mieli nazwa mitami, znaczyoby to, e mit moe powsta za pomoc metod tego samego rodzaju i trwa moe na mocy tego samego rodzaju racji, ktre wspczenie prowadz do wiedzy naukowej. (1962, 1) Spostrzeenie to ma daleko idce konsekwencje metodologiczne. Trudno zaprzeczy, e u podstaw wspomnianych koncepcji leay twierdzenia oparte nie na dowiadczeniu, lecz na rozumowych spekulacjach. A zatem cytowana wypowied natychmiast sugeruje, i takie spekulatywne skadniki stanowi istotne czci teorii uznawanych powszechnie za naukowe. Popper wprawdzie te twierdzi, e teorie naukowe s wytworami (miaych) spekulacji, jednak popenia, z punktu widzenia rozwaa Kuhna, szereg powanych bdw. Popper wiedzia, e teorie znajduj si niejako na innym poziomie ni wiedza dowiadczalna: teorie to formy, ktre wypeniamy materi wrae zmysowych. Sdzi jednak, e wyniki dowiadcze mog wznie si do poziomu czystych form - i wykaza ich faszywo. Wznosi je tam logika wsparta odpowiednimi decyzjami metodologicznymi. Takie decyzje s aktami o charakterze psychologicznym, a ich podejmowalno zakada, e naszymi teoriami moemy dysponowa: cho teorie s formami, w obrbie ktrych mylimy o wiecie, to moemy zaj wobec nich pozycj obserwatora i podda je z tego punktu widzenia krytycznej ocenie. Pod tym wzgldem Popper nie szed za Kantem: zdaniem tego ostatniego nie moemy ustawi si poza wrodzonym nam systemem form

149 oraz kategorii i poznawa wiat bez nich, ani te nie moemy nimi dysponowa. Kuhn te uwaa, e systemy teoretyczne, stanowice aprioryczn (cho tymczasow) podstaw wszelkich bada i stwierdze, nie s czym, co moemy zmienia w sposb dowolny. Znaczcy wpyw na mylenie Kuhna wywarli ci wspczeni myliciele, ktrzy z rnych stron dochodzili do tezy o czynnej roli jzyka w poznaniu. Wspomniany ju B. L. Whorf pisa: (...) system jzykowego zaplecza (innymi sowy - gramatyka) nie jest po prostu pewnym reproduktywnym narzdziem wyraania idei, lecz czynnikiem owe idee ksztatujcym, programem i przewodnikiem aktywnoci umysowej, analizy dozna i syntezy intelektualnej kadego z nas. Proces formuowania myli nie jest niezaleny i racjonalny w tradycyjnym sensie, lecz stanowi fragment okrelonej gramatyki i w zalenoci od niej wykazuje mniejsze lub wiksze zrnicowania. Dokonujemy segmentacji natury tropami wyznaczonymi przez nasze jzyki ojczyste. Wyodrbniamy pewne kategorie i typy w wiecie zjawisk nie dlatego, e kademu obserwatorowi rzucaj si one w oczy, wrcz przeciwnie - rzeczywisto jawi si nam jako kalejdoskopowy strumie wrae, struktur natomiast nadaj jej nasze umysy - to jest przede wszystkim tkwice w naszych umysach systemy jzykowe. Dzielimy wiat na czci, porzdkujemy go za pomoc poj, przypisujemy mu sens w okrelony sposb, poniewa jestemy sygnatariuszami umowy, by czyni to tak wanie, a nie inaczej; umowy, ktra obowizuje w naszej spoecznoci jzykowej i ktr skodyfikowano we wzorcach naszego jzyka. Umow t zawarlimy implicite i nigdy nie zostaa ona spisana, ale jej warunki obowizuj bezwzgldnie - nie jestemy w stanie mwi bez zaakceptowania ustanowionych przez ni klasyfikacji danych i ich uporzdkowania. (Whorf 1956, Nauka a jzykoznawstwo) Tak jak jzyk ojczysty dla Whorfa, tak teorie dla Kuhna nie s rodkiem wyraania myli czy wskazwk, w jaki sposb opisywa dane zmysowe. Teorie ksztatuj nasze sposoby mylenia i postrzegania wiata. Nie moemy ich po prostu odrzuca i w teoretycznej prni budowa nowych - pozbawieni teoretycznych koncepcji nie bylibymy w stanie w sensowny sposb postrzega, myle i dziaa. Prowadzi to do pytania, w jaki sposb teoretyczna wiedza powstaje, jak uczymy si postrzega zjawiska w okrelony sposb i w pewnych kategoriach o nich myle. Odpowiadajc na to pytanie Kuhn idzie za Fleckiem; w rezultacie pomidzy jego tezami a podejciem Poppera otwiera si przepa. Autor Logiki odkrycia naukowego by metodologicznym indywidualist, zakadajcym najwyraniej, e to izolowany badacz wymyla teori, tworzy j od podstaw i niejako z niczego. Pniej pojawio si u Poppera pojcie trzeciego wiata, ktry jest naszym wsplnym dzieem, jednak chyba nigdy nie przeszed on do tezy, e nasze postrzeganie i mylenie jest ksztatowane przez spoeczno, do ktrej naleymy. Kuhn buduje ca swoj filozofi nauki na zaoeniu, e kady z nas przejmuje sposoby postrzegania wiata i system kategorii, w ramach ktrych

150 o wiecie mylimy, od spoeczestwa, w ktrym wyrasta. Dotyczy to wiatopogldu, religii, a take nauki. Wiedza naukowa, podobnie jak jzyk, jest z istoty wspln wasnoci grupy i niczym innym by nie moe. Aby j zrozumie, trzeba pozna specyficzne cechy tych grup, ktre j tworz i jej uywaj. (1970a, 7) b. Nauka normalna i uprawiajce j wsplnoty naukowe Kada z dyscyplin naukowych ma swoj prehistori i histori waciw. Okres prehistoryczny - przedparadygmatyczny - to dzieje wysikw opisania i wyjanienia pewnego rodzaju zjawisk, podejmowanych przez niewielkie wsplnoty badaczy. Materiau do rozwaa dostarczaj im czsto, obok wynikw dowiadcze, zastane systemy religijne bd filozoficzne. Badacze podaj w rozbienych kierunkach, za rnice pogldw dotycz nie tylko teoretycznych wyjanie, ale widoczne s te w doborze faktw: rni teoretycy rne zjawiska uznaj za istotne, charakterystyczne dla danej dyscypliny lub do niej nie nalece. Odmienne s pojcia o tym, co mona uzna za prawomocne wyjanienie itd. Kada ze wspzawodniczcych szk mylowych umie (zgodnie z wasnymi kryteriami) wyjani pewne zjawiska - ktre te uznaje za najbardziej istotne inne wchaniajc za pomoc rozmaitych hipotez ad hoc. Najczciej sukcesy konkurencyjnych szk odnosz si do rnych grup zjawisk, co tym bardziej utrudnia debat nad zaletami poszczeglnych koncepcji. Poniewa kada prezentacja wasnych pogldw wymaga w takiej sytuacji przedstawienia ich od podstaw, to charakterystyczn dla okresu przedparadygmatycznego form publikacji s ksiki, ktre moe ze zrozumieniem czyta og ludzi wyksztaconych. Historia nauki we waciwym tego sowa znaczeniu - historia nauki normalnej - rozpoczyna si wtedy, gdy pewien zbir teoretycznych uj zjawisk zostaje uznany przez wikszo uczonych za podstawi dalszych bada. Termin nauka normalna w tej ksice oznacza badania mocno ugruntowane w jednym lub szeregu takich osigni naukowych przeszoci, ktre dana wsplnota uczonych uznaje za fundament swej dalszej praktyki. (1962, 2) Takie wzorcowe osignicia - pokazujce, przez analogi, na czym polega problem naukowy i jego poprawne rozwizanie - to paradygmaty. Kuhn nie odpowiada na narzucajce si w tym miejscu pytanie, dlaczego lub na mocy jakiego typu argumentw dochodzi do zapanowania w rodowisku naukowym jednomylnoci. (Proces narodzin nauki normalnej w jakiej mierze przebiega podobnie, jak proces rewolucyjnych przeobrae wiedzy opisany poniej, tak wic do poruszanych teraz zagadnie jeszcze powrcimy.) Nadmienia, e aby teoria moga zosta powszechnie uznana za podstaw dalszych bada, musi by lepsza od swych konkurentek, bez adnych jednak wyjanie, na czym by owa lepszo miaa polega. Pisze tu i wdzie, e na ocen teorii maj m. in. wpyw ciso, liczba i rnorodno udanych przewidywa, ale podkrela te, i zaakceptowana teoria nie musi wyjania wszystkich faktw, z jakimi

151 mona j porwna - i faktycznie zazwyczaj ich nie wyjania. Paradygmaty zyskuj powszechn akceptacj gdy s skutecznymi rozwizaniami problemw uznanych przez grono praktykw za szczeglnie ostre - ale dlaczego pewne zagadnienia nabieraj w danym czasie szczeglnego znaczenia, na to ju Kuhn oglnej odpowiedzi nie udziela. Wana jest uwaga, e zaakceptowane zostaj te koncepcje, ktre cho nie rozwizuj wszystkich zagadnie, to rodz nadzieje na dalsze sukcesy. Uczeni musz spodziewa si, e postpowanie wedug danych wzorcw doprowadzi ich do udanych wyjanie i przewidywa - i zapewni uznanie rodowiskowe, rodki na badania itd. Najwaniejsze s jednak uwagi Kuhna - do ktrych wrcimy poniej - i jednomylno we wsplnocie naukowej zapanowuje w wyniku eliminacji inaczej mylcych. Wsplnot naukow - grup uczonych podzielajcych pewne przekonania i pozostajcych pod wzajemnym wpywem intelektualnym - uzna Kuhn, zwaszcza w pracach pisanych pod koniec lat szedziesitych i pniej, za podstawow jednostk filozoficznej refleksji nad nauk. Gdybym teraz pisa swoj ksik - stwierdza w 1969 r. - zaczbym j od omwienia wsplnotowej struktury nauki (...) Jednostk analizy stanowiliby praktycy danej specjalnoci, ludzie, ktrych cz wsplne elementy odebranego wyksztacenia i praktycznej nauki zawodu, ktrzy znaj wzajemnie swoje prace, utrzymuj wzgldnie pene kontakty zawodowe i s wzgldnie jednomylni w swoich zawodowych pogldach. (1970c, 4) W stopniu niespotykanym w wikszoci innych dyscyplin, [czonkowie wsplnoty naukowej] odebrali podobne wyksztacenie i wtajemniczenie zawodowe; w trakcie tego procesu przyswoili sobie t sam literatur techniczn i mniej wicej tego samego si z niej nauczyli. Zazwyczaj granice tej standardowej literatury oznaczaj granice dziedziny bada naukowych, a kada wsplnota najczciej ma sw wasn dziedzin. Istniej w nauce szkoy, to znaczy wsplnoty ujmujce t sam dziedzin z rnych, wykluczajcych si wzajemnie punktw widzenia. Ale zdarza si to o wiele rzadziej ni w innych dyscyplinach; takie szkoy wspzawodnicz ze sob, a to wspzawodnictwo zwykle do szybko si koczy. W rezultacie czonkowie wsplnoty naukowej postrzegaj siebie jako ludzi ponoszcych wyczn odpowiedzialno za denie do pewnych wsplnych celw, wczajc w to szkolenie swych nastpcw - i tak te s postrzegani przez innych. W obrbie takich grup zachodzi wzgldnie pena komunikacja, a profesjonalne oceny s stosunkowo jednomylne. (1970a, 1) Poniewa, jak powiedziano, zasadniczy zbir przekona czonkw wsplnoty naukowej jest jeden i nie trzeba wszystkiego od pocztku powtarza, to podstawow form publikacji staje si artyku ogaszany w czasopismach specjalistycznych. Jeli naukowcy "normalni" pisz ksiki, to jedynie podrczniki, ktrych opanowanie staje si wstpnym warunkiem zostania czonkiem danej wsplnoty. Dlatego te nauka normalna ma, szczeglnie dla niej znamienny, ezoteryczny charakter: przyrodnicy adresuj swoje prace tylko do innych czonkw wasnej wsplnoty, ktrzy jako jedyni s w stanie te prace zrozumie i oceni.

152 Wsplnoty naukowe mona identyfikowa na podstawie bada empirycznych - np. ledzc listy uczestnikw konferencji, obieg fachowej korespondencji, cytowania - a wic niezalenie od znajomoci koncepcji teoretycznych podzielanych przez czonkw danej spoecznoci. Wsplnoty naukowe maj swoj zoon struktur. Mona wyrni globaln spoeczno wszystkich przyrodnikw, dalej wsplnoty fizykw, biologw, geologw itd. Rozpadaj si one na gwne podgrupy, np. fizykw ciaa staego, fizykw czstek elementarnych, radioastronomw, a dalej na wsplnoty jeszcze bardziej wyspecjalizowane, liczce niekiedy mniej ni stu czonkw. Najbardziej utalentowani badacze czsto nale do kilku takich najmniejszych wsplnot, kolejno lub rwnoczenie. A teraz przejdmy do oglnej charakterystyki przekona, podzielanych przez czonkw danej wsplnoty naukowej. c. Macierz dyscyplinarna i jej podstawowe skadniki Najwaniejsza, jak powiedziano, jest akceptacja pewnego zbioru paradygmatw. (Dodaj tu do tez Struktury rewolucji naukowych rozrnienie paradygmatw i macierzy dyscyplinarnych, jakie Kuhn wprowadzi w 1969 r.) Terminem tym, w analogicznym znaczeniu, posuy si Wittgenstein w Dociekaniach filozoficznych (w polskim przekadzie tej ksiki niemiecki termin Paradigma oddawany jest przez "wzorzec"). Wittgensteinowi chodzi o to, e rodzimego jzyka uczymy si nie przez opanowywanie oglnych regu gramatycznych, ale poznajc liczne przykady uycia sw w pewnego typu okolicznociach. Szczegln rol odgrywaj przy tym przypadki wzorcowe paradygmatyczne - w ktrych czonkowie danej wsplnoty jzykowej nie maj wtpliwoci, e danego sowa uyto poprawnie. Jeli np. chodzi o szczeglnie nas w tej ksice interesujce sowo "nauka", to dla wszystkich (zdrowych na umyle) wyksztaconych ludzi wspczesnych jest oczywiste, i teoriami naukowymi s mechanika Newtona i teoria wzgldnoci; jest te oczywiste, e naukowego charakteru nie posiadaj biblijna historia stworzenia i astrologia. O uyciu danego sowa decyduj, w praktyce posugiwania si jzykiem, "podobiestwa rodzinne" zachodzce midzy danym przypadkiem a przypadkami paradygmatycznymi. Podobiestwa rodzinne s czym, co uytkownicy jzyka dostrzegaj nie uwiadamiajc sobie natury tego procesu i nie bdc w stanie powiedzie, na czym dokadnie one polegaj. Kuhn formuuje ide analogiczn: zdobywamy naukow wiedz o wiecie - a take zyskujemy wyobraenia o tym, czym jest nauka i jak naley j uprawia - nie przez opanowywanie oglnych teorii, a nastpnie nauk regu czcych abstrakcyjne teorie z dowiadczeniem; zdobywamy wiedz - i uczymy si j zdobywa - opanowujc pewien zbir przykadw, pewn klas teoretycznych obrazw zjawisk sporzdzonych wedug danego planu. Wie o tym kady, kto uczy si np. fizyki klasycznej. Od pierwszych stron podrczniki informuj, jak i dlaczego ciaa spadaj w kierunku Ziemi, jak i dlaczego poruszaj si pociski i wahada, co to jest ruch jednostajny po okrgu i dlaczego planety kr wok Soca; potem pojawia si analiza ruchw falowych, zderze cia itd. Ten zbir paradygmatw jest wsplny ogowi fizykw klasycznych. Podobnie kady fizyk posugujcy si mechanik kwantow obeznany jest z przykadami takimi jak model czstki w studni potencjau, kwantowy oscylator harmoniczny czy model atomu wodoru. Istniej paradygmaty, ktre mona znale w kadym kursie podstawowej teorii naukowej,

153 takiej jak mechanika klasyczna czy teoria kwantw, a zatem znane s one ogowi fizykw (chemikw, biologw) danego czasu. Podrczniki specjalistyczne wprowadzaj paradygmaty, ktre studiuj tylko adepci danej specjalnoci, np. fizycy ciaa staego czy czstek elementarnych. Opanowujc paradygmaty jednoczenie zyskujemy umiejtno stosowania jzyka danej dyscypliny naukowej, postrzegania i opisywania zjawisk w pewien sposb, a take okrelone wyobraenia o tym, jaki jest wiat i jak naley go bada. Z paradygmatw wyabstrahowuje si twierdzenia, ktre mona wyrazi w postaci "dla kadych x, y, z, ... f (x, y, z, ...)", ktre Kuhn okrela mianem symbolicznych uoglnie. Nalece do mechaniki klasycznej symboliczne uoglnienia to m. in. trzy prawa dynamiki, prawo grawitacji, prawo Coulomba. Zgodnie z pogldem obiegowym paradygmaty logicznie wynikaj z symbolicznych uoglnie, np. w fizyce s to szczeglne rozwizania oglnych rwna teorii. Jeli wic paradygmatyczny opis ruchu pocisku ma w mechanice klasycznej (o ile pominiemy opr powietrza i dokonany paru innych przyblie) posta: x (t) = vo t cos y (t) = vo t sin - g t2/2 gdzie vo - prdko pocztkowa pocisku, - kt, pod jakim go wystrzelono, g 9,81 m/s2, to funkcje te s rozwizaniem, przy zadanych warunkach dodatkowych, rwna F = m d2r/dt2 FG = G m M r / r3 ktre - po podstawieniu wartoci masy i promienia Ziemi, oraz zaoeniu, e mona pomin krzywizn jej powierzchni - prowadz do rwnania d2r/dt2 = g ktre Kuhn rwnie okreliby mianem paradygmatycznego. Mwic w tym przypadku o wynikaniu pomijamy jednak niezwykle wany skadnik procesu uprawiania nauki. Aby z symbolicznych uoglnie wyprowadzi jakiekolwiek wnioski, naley wiedzie, w jaki sposb w danym przypadku teori stosowa, jakich podstawie dokona aby otrzyma np. podane przed chwil rwnania ruchu - a o tym same prawa nas nie informuj. Nie istniej oglne reguy rzdzce konstruowaniem zastosowa. Adepci zyskuj takie umiejtnoci wanie w wyniku studiowania paradygmatw, co prowadzi ich w kocu (o ile s dostatecznie uzdolnieni) do dostrzegania podobiestw midzy paradygmatami a danym zagadnieniem. Dopki nie opanujemy tej umiejtnoci, symboliczne uoglnienia pozostaj dla nas nic nie znaczcymi schematami. Dopiero Dostrzegszy podobiestwo, uchwyciwszy analogi pomidzy dwoma lub wiksz liczb odmiennych problemw, [ucze] moe powiza ze sob symbole i odnie je do przyrody na takie sposoby, jakie okazay si efektywne w przeszoci. Szkic prawa, powiedzmy F = ma, funkcjonowa jako

154 narzdzie, informujc ucznia, jakich podobiestw szuka, sygnalizujc, w jakiej postaci naley postrzega dan sytuacj. (1970a, 3) Kuhn z aprobat wspomina w tym kontekcie prace Michaela Polanyiego, ktry dowodzi, e warunkiem udanych prace naukowych jest "milczca wiedza" zyskiwana dziki praktycznemu nauczaniu na przykadach, a nie dziki oglnym objanieniom - i ktrej sami uczeni nie s w stanie wyranie wypowiedzie. Symboliczne uoglnienia zwykle okrela si mianem praw nauki. Kuhn wybiera inny termin, bowiem identycznie brzmice formuy - jak zauway niegdy Poincar funkcjonuj raz jako prawa, a raz jako definicje. Prawo Ohma mona traktowa jako prawo, a wic twierdzenie, e - jak pokazay wyniki dowiadcze - natenie prdu jest proporcjonalne do przyoonego napicia, a odwrotnie proporcjonalne do oporu; jako takie bdzie ono podlega rewizji w obliczu kolejnych faktw dowiadczalnych. Ale tej samej formuy uywa si czsto jako (czciowej) definicji ktrego z wystpujcych w niej terminw, np. okrelajc opr jako stosunek napicia do natenia prdu, lub napicie jako natenie prdu pomnoone przez opr itd. Definicji z istoty rzeczy adne wyniki dowiadcze nie potwierdzaj i nie obalaj. Nastpnym rodzajem przekona podzielanych przez czonkw wsplnot naukowych s modele (w Strukturze rewolucji naukowych okrelane jako "paradygmaty metafizyczne" lub "metafizyczne czci paradygmatw"). Przybieraj one form ontologiczn lub heurystyczn, dostarczajc uczonym analogii i metafor. Przykady modeli w postaci ontologicznej: "ciepo jest energi kinetyczn skadowych czci cia", "wszystkie postrzegalne zmysowo zjawiska s wywoane oddziaywaniami pozbawionych jakoci atomw w prni, albo - alternatywnie - materii i si, albo pl". A w postaci heurystycznej: "obwd elektryczny mona uwaa za wolny od perturbacji system hydrodynamiczny", "czsteczki gazu zachowuj si niczym poruszajce si chaotycznie spryste kule bilardowe" (1970a, 2). Z przyjtymi paradygmatami wie si system wartoci. Zwolennicy koncepcji teoretycznych wskazuj na pewne ich zalety. Oto pewna grupa paradygmatw powizanych wsplnymi symbolicznymi uoglnieniami - opisuje zjawiska w sposb dokadny, inn znamionuje oglno, w tym zwaszcza sensie, e ujawnia ona wspln natur zjawisk, ktre wczeniej uwaano za rnego rodzaju (tak jak teoria Newtona wykazaa wspln natur ruchw planet z jednej, a cia w pobliu powierzchni Ziemi z drugiej strony). Grupa paradygmatw moe te by owocna, tzn. moe sugerowa podejmowanie bada dowiadczalnych, o podjciu ktrych nikt z tymi paradygmatami nie obeznany by nie pomyla, a wiodcych do wanych odkry. Wanymi zaletami mog by skuteczno przewidywa, praktyczna uyteczno wiedzy, prostota itd. atwo w Kuhnowskich wartociach rozpozna to, co tradycyjnie okrela si mianem kryteriw racjonalnej akceptacji, odrzucania lub wyboru teorii, tym bardziej, e kryteria te rwnie maj charakter normatywny. Zachodz jednak midzy tradycyjnymi kryteriami racjonalnoci a Kuhnowskimi wartociami zasadnicze rnice.

155 Mniej istotna rnica polega na tym, e podczas gdy od dawnych kryteriw czsto oczekiwano, i w odpowiednich warunkach bd dostarcza jednoznacznych wskazwek odnonie akceptacji czy wyboru teorii, to Kuhn podkrela, e jego wartoci adnych algorytmicznych ocen nie dostarczaj. Po pierwsze, wybory dokonywane w oparciu o kad z nich s niedookrelone, teoria moe by np. prosta i uyteczna pod jednym wzgldem, a skomplikowana i bezuyteczna pod innym - sam akt oceny oparty jest przeto raczej o niewerbalizowalne intuicje ni o jawnie stosowalne reguy. Co wicej, oceny dokonywane ze wzgldu na rne wartoci mog by rozbiene, np. teoria moe by prosta i uyteczna, ale mao oglna i niecisa - nie istnieje za uniwersalna hierarchia wartoci poznawczych, ktra by w takiej konfliktowej sytuacji pozwolia dokona rachunku zyskw i strat. Dwie nastpne rnice midzy pogldami Poppera a Kuhna s ju bardzo powane. Zdaniem tego pierwszego kryteria ocen hipotez i teorii s uniwersalne, stosuj si w ten sam sposb do oceny kadej teorii pretendujcej do miana naukowej. Kryteria racjonalnoci poprzedzaj powstanie jakiejkolwiek teorii (cho nie zawsze badacze s ich wiadomi). Tymczasem w wartociach poznawczych Kuhna nie ma niczego uniwersalnego, rodz si one i umieraj wraz z paradygmatami; powstaj za w ten sposb, e swoiste cechy danego zbioru paradygmatw ich zwolennicy podnosz do rangi kryteriw powszechnie obowizujcych. Dlatego te kada koncepcja teoretyczna spenia te kryteria "racjonalnoci", ktre sama ustanawia, nie mogc zwykle sprosta wymogom zwizanym z koncepcjami konkurencyjnymi. Sytuacja jest analogiczna jak w przypadku sporw politycznych. Oto np. ustrj spoeczny A sprzyja maksymalizacji dochodu narodowego, kosztem jednak sprawiedliwoci spoecznej, ustrj B zapewnia sprawiedliwo kosztem efektywnoci ekonomicznej, za ustrj C nie jest ani wydajny ani sprawiedliwy, lecz za to, zgodnie z panujc religi, sprzyja osiganiu zbawienia wiecznego. Zwolennicy A bd argumentowa, e ich ustrj jest najlepszy z tych trzech bo ekonomicznie najefektywniejszy, ale analogiczne argumenty, oparte o uznanie sprawiedliwoci czy zbawienia duszy za wartoci nadrzdne, sformuuj zwolennicy B i C. Skoro brak jest jakiegokolwiek uniwersalnego kryterium wartoci, to rozstrzygnicie sporw midzy tym trzema grupami bdzie, za pomoc rodkw czysto intelektualnych, niemoliwe; ich czonkowie bd si ucieka do rodkw perswazyjnych, a czasem "rozstrzygn" spory si. Jakie to ma konsekwencje jeli chodzi o rozwj nauki, bdzie mowa poniej. Druga fundamentalna rnica midzy Kuhnowskimi wartociami poznawczymi a Popperowskimi kryteriami racjonalnoci sprowadza si do tego, e te drugie konstruowano w wyniku rozwaa epistemologicznych, jako normy obowizujce kadego, kto chce zyska wiedz godn miana naukowej. Natomiast wartoci poznawcze s czym, co faktycznie wyznaje pewna grupa uczonych. Ustalenie wartoci przez dan grup wyznawanych stanowi zadanie dla historyka, a nie dla filozofa nauki. Trzeba jednak w tym miejscu przyzna, e empiryczne uoglnienia Kuhna maj te, pod pewnym istotnym wzgldem, charakter normatywny. W pniejszych komentarzach podkrela, e opis i normy s w jego rozwaaniach splecione:

156 (...) naukowcy postpuj tak a tak; te sposoby postpowania (tu wkracza teoria) speniaj nastpujce istotne funkcje; jeli brak sposobu alternatywnego, ktry by peni te same funkcje, to naukowcy - o ile zamierzaj doskonali wiedz naukow - powinni przestrzega istotnych zasad obecnego sposobu postpowania" (1970c, 2) Z drugiej strony Kuhn, w przeciwiestwie do Poppera, Lakatosa czy Feyerabenda, powstrzymuje si od wypowiedzi na temat wartoci nauki jako takiej. Ani nie twierdzi, e nauka jest najszlachetniejszym wytworem ludzkiego ducha, ani e jest zwodnicza i szkodliwa. O tyle te normy sugerowane przez wyniki jego docieka naley wyraa w postaci warunkowej: jeli chcesz osign rezultaty okrelonego typu, to - o ile nie znasz innego, lepszego sposobu - postpuj tak a tak. Aczkolwiek z paradygmatw wyabstrahowuje si zazwyczaj oglne reguy, to wzorcowe przypadki mog kierowa badaniami rwnie przy nieobecnoci regu. Znw przypomina to wywody Wittgensteina o grach jzykowych: ze wzorcowych przypadkw uycia sw i zda wyabstrahowuje si reguy gramatyczne, ale moemy poprawnie uywa jzyka o adnych reguach nie wiedzc. Kuhn stwierdza: Uczeni opieraj si w swoich badaniach na modelach, ktre poznali w procesie ksztacenia si, a nastpnie korzystania z literatury, nie zdajc sobie czsto, a nawet nie muszc sobie zdawa sprawy z tego, jakim to cechom te modele zawdziczaj swj status wsplnotowych paradygmatw. A poniewa tak postpuj, to nie potrzebuj penego zestawu regu. Spjno tradycji badawczej, w ktrej uczestnicz, nie musi nawet implikowa istnienia takiego zespou regu i zaoe, jakie w przyszoci ujawni mog dodatkowe badania historyczne czy te filozoficzne. (1962, 5) Warto w tym miejscu wskaza na gbsze jeszcze analogie pomidzy pogldami Kuhna i pniejszego Wittgensteina. Tak jak dla autora Docieka filozoficznych jzyk jest z istoty zjawiskiem spoecznym - nie ma "jzyka prywatnego" - tak dla Kuhna zjawiskiem spoecznym jest nauka. Jeli gra jzykowa rzdzona jest przez jakie normy poprawnoci, to dlatego, e jzyka uywamy wsplnie; ten, kto nie przestrzega danych norm, nie gwaci domniemanej "istoty" jzyka, ale po prostu nie naley do danej wsplnoty jzykowej. Analogicznie, jeli istniej jakie normy uprawiania nauki, to dlatego, e nauk uprawiamy wsplnie; czowiek nie przestrzegajcy danych regu nie jest nieracjonalny, ale po prostu nie naley do danej wsplnoty naukowej. Cao zoon z - akceptowanych przez czonkw pewnej wsplnoty naukowej paradygmatw, symbolicznych uoglnie, modeli i wartoci poznawczych, Kuhn nazywa macierz dyscyplinarn (zaznaczajc, e na tym lista jej skadnikw si nie wyczerpuje). Badania prowadzone w oparciu o wsplnie akceptowan macierz to badania normalne.

157 d. Nauka normalna i jej problemy Czym zajmuj si "normalni" naukowcy? Rozwijaj, krok po kroku, wasn macierz dyscyplinarn. Praca ich nie polega na modyfikowaniu podstaw, przeciwnie, uznany zbir paradygmatw wraz z odpowiadajcymi im prawami/definicjami, modelami i wartociami poznawczymi stanowi odziedziczone to, bez ktrego nie istniej problemy naukowe, sposoby ich rozwizywania i kryteria oceny proponowanych rozwiza. Owocne prace badawcze rzadko kiedy dochodz do skutku, nim wsplnota naukowa dojdzie do przekonania, e osigna ju zdecydowan odpowied na takie pytania jak np.: Z jakich podstawowych skadnikw zbudowany jest wiat? W jaki sposb oddziauj one jedne na drugie oraz na nasze zmysy? Jakie dotyczce ich pytania mona zasadnie formuowa i jakiej techniki uywa w poszukiwaniu na nie odpowiedzi? (...) Nauka normalna, tj. dziaalno, ktrej wikszo uczonych nieodmiennie powica swj czas, opiera si na zaoeniu, e wsplnota naukowa wie, jaki jest wiat. (1962, 1) Przyczynkarski charakter prac prowadzonych w ramach nauki normalnej nie oznacza, e uczeni maj niewiele do roboty. Liczba "wykoczeniowych" prac - wypeniajcych wikszoci naukowcw prawie ca karier - jest zawsze ogromna. Wymiemy najwaniejsze ich rodzaje. Dziedzina bada dowiadczalnych ulega, w porwnaniu z okresem przedparadygmatycznym, znacznemu ograniczeniu: zamiast gromadzi chaotyczne dane na temat wszelkich faktw, ktre zdaj si mie co ze sob wsplnego, uczeni zaczynaj bada o wiele mniejsze grupy zjawisk, istotnych z punktu widzenia danej macierzy dyscyplinarnej. Inne zjawiska zostaj bd z zakresu bada wykluczone, bd uznane za nieistotne, bd wreszcie za takie, ktre s zbyt skomplikowane i trzeba je w zwizku z tym odoy na pniej. Ogromna wikszo normalnych bada dowiadczalnych koncentruje si na faktach trojakiego rodzaju. Rodzaj pierwszy to zjawiska, ktre - przez analogi z uznanymi paradygmatami - zdaj si w sposb szczeglny ujawnia natur rzeczy. Odkd np. chemicy stwierdzili, e pierwiastki cz si w zwizki w staych proporcjach, podstawowym zadaniem stao si poszukiwanie jak najwikszej liczby takich reakcji i coraz precyzyjniejsze okrelanie stosunkw wagowych. Rodzaj drugi to fakty, ktre mona bezporednio porwna z przewidywaniami wynikajcymi z teorii. Dlatego np. po ogoszeniu przez Einsteina oglnej teorii wzgldnoci tyle wysikw woono w obserwacj pooe gwiazd widocznych podczas cakowitego zamienia Soca w pobliu jego tarczy czy ruchu Merkurego. Zjawisk tego rodzaju jest niewiele: ogromna wikszo jest zbyt skomplikowana, a gromadzenie danych na ich temat opiera si na tak wielu zaoeniach, e trudno uzna, aby mogy one dan teori potwierdzi lub obali. (Na omawiany rodzaj skadaj si zatem fakty "bardzo proste" i

158 "bezporednio obserwowalne", cho trudno dokadnie powiedzie, co te okrelenia znacz.) Trzeci i najwaniejszy rodzaj bada dowiadczalnych stanowi prace podejmowane w celu artykulacji teorii paradygmatycznej, usunicia niektrych z jej wieloznacznoci i pozwalajce na rozwizanie problemw, na ktre zwrcia ona uwag. Chodzi, po pierwsze, o moliwie dokadne wyznaczenie wystpujcych w teorii staych, np. staej grawitacji czy adunku elektronu. Po drugie, o okrelenie praw ilociowych, takich jak prawo Coulomba. Prace tego rodzaju zale cile od panujcej macierzy dyscyplinarnej: Coulomb dlatego szuka wyraenia na si, e wanie pojcie siy odgrywao centraln rol w newtonowskiej macierzy; w oparciu o zastane prawa i paradygmaty zaplanowa swj ukad dowiadczalny i zinterpretowa wyniki. Badania tego typu maj na celu zastpienie praw jakociowych ilociowymi, okrelenie granic obowizywalnoci danego prawa itd. Prace teoretyczne prowadzone w ramach nauki normalnej rwnie rozpadaj si na trzy rodzaje, odpowiadajce trzem rodzajom bada dowiadczalnych. Prowadzi si wic coraz dokadniejsze rozwaania na temat coraz wikszej klasy zjawisk uznanych za istotne, wyprowadza si przewidywania, ktre mona bezporednio porwna z faktami i dy si do doskonalenia macierzy dyscyplinarnej drog ucilania poj, planowania eksperymentw majcych wyjani wtpliwoci lub prowadzi do uzupenienia macierzy o nowe prawa. S to wszystkie podstawowe rodzaje bada prowadzonych w ramach nauki normalnej. Wida std, e badania normalne nie zmierzaj do odkrycia czego zasadniczo nowego. Jeli nawet szuka si nowych praw, to tylko znanego wczeniej rodzaju. Problemy, z jakimi borykaj si "normalni" naukowcy, s dostarczane przez przyjt macierz dyscyplinarn, rozwizuje si je za pomoc oferowanych przez ni rodkw, a warto rozwiza ocenia si na podstawie swoistych dla niej kryteriw. Nauka normalna, pisze Kuhn, zajmuje si rozwizywaniem amigwek (angielski termin puzzle mona tumaczy jeszcze dosadniej: ukadanka.) Gdy dyscyplina przechodzi w stan nauki normalnej, zmianie ulegaj nie tylko problemy, metody czy kryteria, ksztatuj si take specyficzne motywacje czonkw naukowej wsplnoty. Mona prowadzi dociekania w celu rozwikania Tajemnicy Istnienia (okrelenie Witkacego) czy zmiany wiata na lepsze. Niemniej jednak, jednostka zaangaowana w prace nad normalnym problemem badawczym niemal nigdy nie czyni czego takiego. Gdy ju si zaangaowaa, jej motywacja ulega zasadniczej zmianie. Do pracy pobudza j przekonanie, e jeli jest do utalentowana, to zdoa rozwiza amigwki, ktrych nikt dotd nie rozwiza lub nie rozwiza rwnie dobrze. (1962, 4) Naukowiec normalny nie kwestionuje podstaw, co daje mu to poczucie bezpieczestwa psychicznego, dostarcza bowiem kryteriw wyboru problemw, ktre - o ile macierz jest

159 zasadna - musz mie rozwizanie. "W ogromnej mierze s to jedyne problemy, ktre wsplnota uzna za naukowe i do ktrych podjcia zachca swych czonkw. Inne problemy, a wrd nich wiele takich, ktre poprzednio miay charakter standardowych, s odrzucane jako metafizyczne, jako nalece do innej dyscypliny, a czasem jako po prostu zbyt zagadkowe, by warto byo powica im czas. [Macierz dyscyplinarna] moe z tego powodu nawet odizolowa wsplnot od tych spoecznie doniosych problemw, ktre nie daj si sprowadzi do postaci amigwki, bowiem nie mona ich uj za pomoc narzdzi pojciowych i instrumentalnych, jakich dostarcza". e. Anomalie i reakcje na nie Jednak cho "normalni" naukowcy nie szukaj niespodzianek, to przecie - o czym uczy nas historia - natrafiaj wreszcie na fakty dowiadczalne, z ktrymi za pomoc rodkw dostarczanych przez panujc macierz dyscyplinarn upra si nie mog. Kade uycie instrumentw dowiadczalnych oparte jest na jakich zaoeniach teoretycznych - i moe si nieoczekiwanie okaza, e instrument nie dziaa lub dziaa inaczej ni si spodziewano. Albo wyniki dowiadcze nie zgadzaj si z przewidywaniami. Albo wreszcie natrafiamy na fakty, dla ktrych w zastanym obrazie wiata w ogle nie ma miejsca. Wszelkie za prby uporania si z tego typu trudnociami za pomoc posiadanych rodkw teoretycznych nie przynosz zadowalajcych rezultatw: rne kawaki ukadanki albo zdaj si pasowa do kilku miejsc jednoczenie, albo nie pasuj nigdzie, gdy za udaje si uoy jeden kawaek obrazka, to kosztem niszczenia innych fragmentw. Otrzymane rozwizania okazuj si poprawne ze wzgldu na cz przyjtych kryteriw, a niepoprawne ze wzgldu na pozostae. I tak dalej. Mowa jest w tej chwili o tych odkryciach dowiadczalnych, ktrych metodolog Popperowski nakazuje naukowcom szuka, a znalezione wita z radoci: one wanie, obalajc zastane teorie, s motorem postpu wiedzy. Tymczasem na licznych historycznych przykadach Kuhn wykazywa, e naukowcy - rwnie ci uwaani powszechnie za wybitnych - wcale nie postpuj tak, jak wedle kryteriw racjonalnoci Poppera postpowa powinni. Naukowcy normalni nie poszukuj faktw, ktre by panujce teorie obaliy. Przede wszystkim za panujca macierz dyscyplinarna stanowi aprioryczn podstaw bada, a nie co, co mona kwestionowa. Jeli przyjte przez wsplnot naukow paradygmaty ksztatuj sposoby, na jakie postrzegamy wiat, to ich wiadome odrzucenie oznaczaoby podjcie metodycznych wysikw, aby ujrze wiat w nowy sposb - a tego wanie, co Kuhn szczeglnie mocno podkrela w Posowiu z 1969 r., nie jestemy w stanie uczyni. Nie moemy ustawi si poza naszymi teoriami i porwna ich ze wiatem - bo bez teorii nie jestemy w stanie w sensowny sposb postrzega i myle. Oczywicie Popper te zdawa sobie spraw z tego, e same wyniki dowiadcze nie mog teorii obali, ale uwaa, i podejmujc odpowiednie decyzje metodologiczne dobrzy naukowcy teorie obalaj (a raczej "obalaj"). Kuhn przytoczy jednak szereg przykadw historycznych wiadczcych o tym, i naukowcy, stojc w obliczu kopotliwych faktw dowiadczalnych, nagminnie ami wszelkie Popperowskie reguy antykonwencjonalistyczne.

160 Po pierwsze, nie wahaj si zmienia definicji poj, rwnie tych nalecych, jak powiada Popper, do teorii poredniego stopnia oglnoci czy do wiedzy towarzyszcej. Po drugie, bez adnych uchwytnych ogranicze (zwizanych np. z wymogami wzrostu oglnoci, cisoci czy prostoty) formuuj hipotezy dodatkowe, majce panujce teorie uzgodni z wynikami kopotliwych dowiadcze. Gdy ruch Ziemi, wbrew wynikajcym z fizyki klasycznej przewidywaniom, okaza si nie mie wpywu na przebieg zjawisk elektromagnetycznych, a w szczeglnoci optycznych, to prbowano te fakty wyjani za pomoc szeregu hipotez, np. e gsto eteru wiatononego jest wiksza we wntrzu cia przezroczystych ni w prni (Fresnel 1817), e otaczajcy Ziemi eter porusza si wraz z ni (Stokes 1845), e ma miejsce jaka kombinacja obu moliwoci (Lorentz 1886), e ciaa wakie skracaj si w kierunku ruchu (FitzGerald 1889, Lorentz 1892) itd. aden za fizyk w tym okresie, mimo znanych faktw, ktre z naszego punktu widzenia wiadcz o nieistnieniu podlegego prawom mechaniki eteru, w jego istnienie nie wtpi. (Wtpi Mach, ale jako filozof, nie jako fizyk.) Podobne hipotezy mona byo mnoy bez koca i nie wida powodu, dla ktrego miano doj wreszcie do wniosku, i bd ley po stronie teorii, a nie e teoretykom brak pomysowoci. Fakty historyczne przytoczone przez Kuhna wiadcz, po trzecie, o tym, i nie tylko brak powodu, ale e - wbrew kolejnej regule Poppera - w obliczu niepowodze wsplnota nauki normalnej wanie naukowcw obwinia o brak talentu. Uczony (...) czsto sprawdza domniemane rozwizania swej amigwki, rozwizania, ktre podpowiada mu jego pomysowo. Ale sprawdza on tylko wasn hipotez. Jeli wynik jest niepomylny, zakwestionowane zostaj jego umiejtnoci, nie za trzon wiedzy dotd akceptowanej. (1970b) Gdy kto amigwki nie rozwiza, nie przyjmuje si jego artykuu do druku lub nie nadaje si mu stopnia naukowego. Niepowodzenia bada normalnych obciaj nie macierz dyscyplinarn, lecz pracujcych w jej ramach uczonych. Wreszcie Popper nakazywa ufa wynikom intersubiektywnie sprawdzalnych, "obalajcych" dowiadcze. I znw fakty historyczne wiadcz o tym, e naukowcy normalni postpuj zazwyczaj wbrew tej regule. Czasem kopotliwym wynikom nie ufa si twierdzc, i s rezultatami bdw dowiadczalnych, szczeglnego zbiegu okolicznoci, e eksperymentator z pewnoci co przeoczy itd. Czsto wyniki te si ignoruje, uznaje za nieistotne, niekiedy ma wrcz miejsce proces wyparcia kopotliwych faktw ze wiadomoci. Wreszcie, gdy niezwyke wyniki dowiadcze zostaj uznane (gdy np. eksperymentator cieszy si powszechnym autorytetem lub podobne rezultaty uzyskuje niezalenie wielu badaczy), to zwyczajowo odkada si je na pniej jako problemy, ktre mog poczeka. Naukowcy maj przecie do innej pracy, za zajmowanie si kopotliwymi faktami pociga za sob ryzyko zawodowej poraki. Nie naley tego wszystkiego traktowa jako oznaki nieracjonalnoci uczonych. Wyniki dowiadcze nie mog przecie dowie faszywoci teorii, staj si jedynie, w obliczu panujcej teorii, rdem problemw. Moemy wiedzie tylko tyle, i problem jak dotd nie zosta rozwizany, mimo e w jego rozwizanie woono tyle to a tyle wysikw.

161 Kopotliwe fakty nazywa Kuhn anomaliami. Anomalie towarzysz kadej macierzy dyscyplinarnej przez cay czas jej panowania w nauce. Za historyczne dowiadczenie uczy, e dua ich cz zostaje w kocu w ramach danej macierzy wyjaniona. Gdy Newton sformuowa zasady swej mechaniki okazao si m. in., i prdko rozchodzenia si dwiku w powietrzu jest sporo wiksza ni to, jak sdzono, z teorii wynikao. W kilkadziesit lat pniej, gdy poznano mechanizmy przemian gazowych - i dodano do rwna odpowiednie formuy dla przemian adiabatycznych - uzyskano wspania zgodno przewidywa teoretycznych z dowiadczeniem. Nie moemy z gry wiedzie, czy uda si wyjani dany fakt w ramach naszej teorii - i dlatego nie ma sensu mwi, e fizycy na przeomie XIX i XX wieku byli nieracjonalni, gdy aden z nich nie uznawa anomalnego ruchu Merkurego za fakt wiadczcy przeciwko klasycznej teorii grawitacji. f. Kryzys i badania nadzwyczajne Anomalie teorii nie obalaj, nie doprowadzaj te w wyniku przyjcia jakich uniwersalnych regu metodologicznych do jej odrzucenia. Niekiedy natomiast wywouj w nauce kryzys. Kuhn nie udziela jasnej odpowiedzi na pytanie, co powoduje, e "normalne" anomalie ktre ignoruje si, odkada na pniej, a czsto wini si za nie nie teori lecz teoretykw nabieraj niekiedy znaczenia, zaczynaj przyciga uwag uczonych. Czasem, co sugeruj jego uwagi na temat przeomu kopernikaskiego, przyczyny caego procesu s pozanaukowe, jak np. zapotrzebowanie ze strony przemysu czy wpywowych instytucji na wyniki bada tych akurat zjawisk, z ktrymi panujce teorie nie mog si upora. Niekiedy powody kryzysu s wewntrznaukowe. Moe si np. zdarzy, e nie sprawdz si przewidywania uznane za szczeglnie istotne, albo e nastpuje dugi okres, w ktrym w pewnej dziedzinie przewidywania czciej zawodz ni prowadz do sukcesw. Aby zrozumie natur anomalii trzeba pamita, i maj one charakter nie tylko dowiadczalny, ale i teoretyczny. Nie istniej obserwacje nieuteoretyzowane; dlatego te odkrycia dowiadczalne nie s natychmiastowe, maj one swoj historyczn struktur. Herschel nie odkry Urana zobaczywszy pewnego razu przez teleskop nieznan planet. Zobaczy co, co - w odrnieniu od gwiazd - jawio mu si jako tarcza. Zaintrygowany zacz obserwowa w obiekt noc po nocy - i stwierdzi jego ruch na tle gwiazd. Wyrazi przypuszczenie, e odkry komet. Prby dopasowania widocznego ruchu obiektu do teorii doprowadziy w kilka miesicy pniej Lexella do stwierdzenia, i porusza si on w sposb typowy dla planet. Dalsze obliczenia i poszukiwania w tablicach astronomicznych ujawniy, e t planet, nazwan Uranem, obserwowano wczeniej co najmniej kilkanacie razy, odnotowujc jej pooenie ale uznajc za jedn z gwiazd. Proces odkrycia Urana trwa wic co najmniej kilka miesicy, a jego skutkiem byo przeinterpretowanie niektrych danych zgromadzonych wczeniej. To po czci wyjania kolejn konstatacj historyczn: objawem kryzysu jest nie tylko rosnca liczba - uwiadomionych - anomalii dowiadczalnych, ale rwnie mnoenie si konkurencyjnych wersji teoretycznych w ramach tej samej macierzy dyscyplinarnej. Jak powiedziano, zawsze mona dopasowywa teori do anomalii uzupeniajc j o

162 odpowiednie hipotezy. Czasem hipoteza pomocnicza, pozwalajc wyjani pewne fakty, bdzie te dostarcza udanych wyjanie faktw innego rodzaju; a czasem przeciwnie, usunicie trudnoci w jednej dziedzinie bdzie wytwarza anomalie w innej: ze zmodyfikowanej teorii bd wynika liczne nieudane przewidywania. Pojawi si w rezultacie konkurencyjne modyfikacje, a adna z nich moe nie by zadowalajca. Dyscyplina naukowa osignie wtedy stan przypominajcy okres przedparadygmatyczny cho rozbiene wersje teoretyczne budowane bd w ramach tej samej macierzy, a w rezultacie cechowa je bdzie wiksza jednolito. Ich zwolennicy bd argumentowa na rzecz swoich koncepcji powoujc si na rne dane dowiadczalne (ktre udao im si wyjani), pozostae uznajc za nieistotne lub wyjaniajc za pomoc sztucznych wybiegw ad hoc. Pojawi si mniej lub bardziej odmienne reguy uprawiania nauki, w rezultacie niejasne stan si te kryteria poprawnoci rozwiza. Powstan wtpliwoci, ktre amigwki rozwizywa, w jaki sposb to czyni i ktre rozwizania s poprawne. Taka sytuacja, w poczeniu z niepowodzeniami dowiadczalnymi, jeszcze pogbi poczucie kryzysu. Kryzys, w sensie Kuhna, nie oznacza stanu wiedzy zwerbalizowanej, ktry podlegaby racjonalnej rekonstrukcji w sensie Poppera. Kryzys jest stanem, w jakim znajduj si umysy uczonych - jest to stan psychologiczny porwnywalny ze stanami depresji czy zaama nerwowych. Nie dostarcza racji na rzecz odrzucenia teorii, ale staje si przyczyn pewnego rodzaju zachowa, o ktrych za chwil. Naukowcy normalni s dogmatykami, nie tylko nie kwestionujcymi teoretycznych podstaw wasnych bada, ale tpicymi nowatorw, odrzucajcymi odmienne koncepcje teoretyczne nie dlatego, i s ze wzgldw poznawczych ze, ale dlatego, e s inne. Kryzys - stan psychologicznej niepewnoci, zwtpienia, niekiedy wrcz depresji - osabia to dogmatyczne podejcie, sprawia, i przynajmniej niektrzy naukowcy staj si otwarci na nowe propozycje teoretyczne. Dlatego te stan kryzysu, w jaki popada pewna grupa badaczy, jest warunkiem nastpienia rewolucji naukowej, czyli zmiany panujcej macierzy dyscyplinarnej. (Podobnie jak ludzie w stanie rozpaczy staj si gotowi do nawrcenia religijnego. Ale tak jak mona przey nawrcenie nie znajdujc si wczeniej w stanie depresji, tak te - co Kuhn przyzna pod koniec lat szedziesitych - kryzys nie jest warunkiem koniecznym rewolucji naukowych, cho faktycznie poprzedza je prawie zawsze.) Nowe propozycje teoretyczne pojawiaj si niekiedy, w postaci mniej lub bardziej zalkowej, jeszcze przed wystpieniem kryzysu - lecz wtedy z reguy si je ignoruje, a ich twrcy nie zostaj dopuszczeni do zamknitych krgw wsplnot nauki normalnej. Ale te wypracowanie nowego zbioru paradygmatw i zwizanych z nimi regu, na tyle skutecznych aby mogy zosta zaakceptowane jako nowa podstawa bada, nie jest zadaniem prostym. Dlatego pojawianie si konkurencyjnych wersji teoretycznych poprzedza, jak stwierdza Kuhn na podstawie bada historycznych, globalne rewolucje naukowe zwykle o dwadziecia do trzydziestu lat. Dopki nowa macierz si nie pojawi, nie mona odrzuci starej: prowadzenie bada bez adnych wzorcw w ogle nie jest moliwe. Rezultaty dowiadcze s anomaliami ze wzgldu na dan teori - gdybymy

163 teori odrzucili, te same wyniki utraciyby wszelkie znaczenie, stracilibymy bodziec do dalszych bada i moglibymy jedynie pogry si w sodkim marazmie. Uczeni w stanie kryzysu podejmuj badania, ktre Kuhn okrela mianem nadzwyczajnych. W odrnieniu od normalnych, badania nadzwyczajne prowadzone s w duej mierze po omacku. Obok formuowania konkurencyjnych wersji teorii, planuje si i przeprowadza dowiadczenia majce na celu ustalenie, jakie zjawiska i w jakich warunkach prowadz do powstawania trudnoci. Jeli podkrelilimy powyej dogmatyczny charakter bada normalnych, to teraz trzeba powiedzie, e to wanie one, wskutek swej systematycznoci i dokadnoci, prowadz do ujawnienia anomalii. Wanie koncentracja prac duej grupy uczonych na wskim wycinku zjawisk umoliwia osignicie takiej precyzji i bogactwa przewidywa teoretycznych z jednej strony, a pomiarw z drugiej, e rozbienoci mog wyj na jaw. To nauka normalna, nie nastawiona na odkrywanie czego zasadniczo nowego, doprowadza wreszcie do ujawnienia tych faktw, ktre w rezultacie uderzaj w jej podstawy. Jedynie tym, ktrzy posuguj si koncepcjami jakociowymi oraz wieloznacznymi i nie gromadz danych z ograniczonego wprawdzie zakresu, ale za to systematycznie, atwo jest bez koca trwa w samozadowoleniu. W okresie kryzysu cz badaczy zaczyna tworzy prace filozoficzne. Naukowcy normalni od refleksji filozoficznej, a nawet metodologicznej, stroni. Nie jest im potrzebna, skoro do odnoszenia sukcesw wystarczy intuicyjne naladowanie paradygmatw. Kiedy jednak przyjte wzorce zaczynaj prowadzi w rozbienych kierunkach, a cel rozpywa si we mgle, pojawia si potrzeba skodyfikowania regu. Skoro za jednolitego zbioru regu nie sposb ju wywie z konkretnych zastosowa, prbuje si to uczyni na podstawie oglnych, filozoficznych docieka. Wreszcie pojawia si konkurencyjny zbir paradygmatw. Kuhn niczego na temat procesu jego wymylania do powiedzenia nie ma. Podkrela jedynie, e twrcami s prawie zawsze ludzie modzi lub od niedawna pracujcy w danej dyscyplinie - tak e ich mylenie nie zostao zbyt silnie uwarunkowane przez dotychczasow praktyk. Pierwszych zwolennikw nowe paradygmaty te zyskuj zwykle wrd modych badaczy, natomiast starzy czsto okazuj si niezdolni do przyjcia nowych wzorcw i nie s w stanie poj znaczenia przemian, jakie si na ich oczach dokonuj. Problem w tym, e zmianie ulegaj nie pojedyncze twierdzenia na temat tych czy innych zjawisk, ale cay system: zmieniaj si jednoczenie modelowe wyjanienia, prawa, reguy metodologiczne i ontologia. W rezultacie uczeni, ktrzy przyjli now macierz dyscyplinarn, patrzc na te same fakty, co ich poprzednicy, w pewnym wanym - i niemoliwym do wyranego wysowienia sensie - sensie zaczynaj widzie co innego. Zwolennicy rnych macierzy yj w rnych wiatach, cho jest to nadal ten sam wiat nie znajdujc adekwatnych form wyrazu, Kuhn ucieka si do formuowania tego typu paradoksw. Nie mona wic powiedzie, e nowy zbir paradygmatw jest lepszy od poprzedniego. Owszem, aby zyska wstpne uznanie musi upora si z czci anomalii, ktre doprowadziy do kryzysu. Ale obie macierze dyscyplinarne s niewspmierne - i teraz trzeba objani sens tego rozsawionego przez Kuhna terminu.

164 g. Niewspmierno macierzy dyscyplinarnych Niewspmierno macierzy dyscyplinarnych ma wiele aspektw. Jednym z nich jest nieistnienie "powszechnego niezmiennika" w sensie Poincargo, a zatem niemoliwo przekadu twierdze jednej z konkurencyjnych teorii na jzyk drugiej. Za wspln podstaw nie moe suy jzyk potoczny, Whorf stwierdzi przecie, e jzyki takie s niewspmierne w rwnym stopniu co teorie naukowe. Nie powiody si te prby sformuowania neutralnego teoretycznie jzyka obserwacyjnego i wszystko wskazuje na to, i jest to zadanie niewykonalne. Wyobramy sobie, e arystotelik i Galileusz patrz na zawieszony na sznurze, koyszcy si ciar i formuuj dotyczce go twierdzenia. Nie da si po prostu powiedzie, e twierdzenia Galileusza s prawdziwsze, gdy trafnie uchwyci on zaleno okresu drga od dugoci linki a niezaleno od ciaru, czego nie dostrzeg lub co bdnie przedstawi jego arystotelesowski konkurent. Jedynie Galileusz bowiem dostrzega w koyszcym si ciarze wahado, czyli ukad, ktry przy nieobecnoci si oporu odtwarzaby swj ruch w nieskoczono i tylko dla Galileusza podstawowymi miarami zjawiska byy okres waha i dugo linki. Arystotelik dostrzegby tu utrudnione spadanie: ciar dziki swej naturze dy ku rodkowi wiata, lecz skrpowany link osignie stan spoczynku w najniszym punkcie dopiero po duszym okresie wymuszonych (przez powietrze, a w innej wersji przez impetus) drga; podstawow miar zjawiska byoby dla niego porwnanie wysokoci, na jakie ciao uniesiono, jego ciaru i czasu, jaki upywa do chwili ustania waha - a obserwacja potwierdziaby przewidywania wynikajce z teorii Arystotelesa (zwaszcza w wersji Buridana i Mikoaja z Oresme). Kuhn, podobnie jak pniejszy Wittgenstein, twierdzi, e przyjte paradygmaty ksztatuj nie interpretacj danych zmysowych, ale sam sposb widzenia. Patrzc na znany z psychologii postaci rysunek jedni ludzie bezporednio widz zajca, inni bezporednio widz kaczk - cho jedni i drudzy patrz na te same linie. Sytuacja naukowca w okresie bada normalnych rni si od sytuacji ludzi patrzcych na nasz rysunek tym, e podczas gdy jeden i ten sam czowiek do szybko uczy si postrzega raz kaczk, a raz zajca, to naukowiec nie ma wyboru: widzi wiat tak, jak ka mu widzie przyjte teorie i nie jest w stanie widzie inaczej. Kuhn odrnia bodce i wraenia. Wiemy na pewno, pisze, e (...) bardzo rne bodce mog wytworzy te same wraenia; i ten sam bodziec moe wytworzy bardzo rne wraenia; a wreszcie, e droga od bodca do wraenia jest czciowo uwarunkowana przez edukacj. Jednostki wychowane w rnych spoeczestwach zachowuj si w pewnych sytuacjach tak, jak gdyby widziay rne rzeczy. I zaraz dalej: (...) dwie grupy, ktrych czonkowie, odbierajc te same bodce, w systematyczny sposb doznaj odmiennych wrae, w pewnym sensie yj w rnych wiatach. Zakadamy istnienie bodcw, aby wyjani nasze

165 postrzeenia wiata, zakadamy te ich niezmienno, aby unikn zarwno jednostkowego, jak i spoecznego solipsyzmu. (...) Nasz wiat zaludniony jest jednak nie tyle przez bodce, co przez przedmioty naszych wrae, ktre dla rnych jednostek i dla rnych grup nie musz by te same. Oczywicie w stopniu, w jakim owe jednostki nale do tej samej grupy, a zatem ich edukacja, jzyk, dowiadczenie i kultura s wsplne, mamy wszelkie podstawy by przypuszcza, e ich wraenia s takie same. Jake inaczej moglibymy zrozumie fakt, i tak doskonale si rozumiej i e takie same s ich reakcje na rodowisko? (...) Ale gdy mamy do czynienia ze zrnicowaniem i specjalizacj grupow, nic podobnego nie wiadczy o niezmiennoci wrae. (1970a, 4) Jednostki uczone s okrelonego sposobu widzenia wiata na przykadach. Starsi objaniaj dziecku, e ma do czynienia z sytuacj danego typu, a te objanienia powtarzaj tak dugo, a dziecko zaczyna postrzega pewne rzeczy czy zdarzenia jako nalece do tej samej rodziny. Podobnie ucze zapoznawany jest z paradygmatycznymi przykadami sytuacji, do ktrych stosuj si pewne symboliczne uoglnienia, np. F = ma, jeli za zacznie postrzega nowe sytuacje jako sytuacje podobnego typu, a odmienne od tych, do ktrych stosuj si np. prawa termodynamiki, to zyskuje szans na zostanie czonkiem odpowiedniej wsplnoty naukowej. Ci, ktrych w procesie ksztacenia nauczono postrzega fakty i myle o nich w odmienny sposb, W pewnym sensie, ktrego nie jestem w stanie ju janiej wytumaczy (...) uprawiaj swj zawd w rnych wiatach. W jednym z nich mamy do czynienia z utrudnionym spadaniem, w drugim - z wahadami permanentnie odtwarzajcymi swj ruch. W jednym roztwory s zwizkami chemicznymi, w drugim - mieszaninami fizycznymi. Jeden jest zanurzony w paskiej przestrzeni, drugi - w zakrzywionej. Uczeni pracujcy w rnych wiatach spogldajc z tego samego punktu w tym samym kierunku, dostrzegaj co innego. (1962, 12) (...) interpretacja zaczyna si tam, gdzie koczy si percepcja. S to dwa rne procesy, a to, co percepcja pozostawia interpretacji do uzupenienia, w ogromnej mierze zaley od natury i iloci wczeniejszych dowiadcze i przebytego treningu. (1970a, 4) Ale interpretacja te dokonywana jest zgodnie z przyswojonym systemem poj i ich zwizkw. O ile Whewell i Popper uwaali si za kontynuatorw Kanta, to obaj zamazywali rnic midzy Kantowskimi formami zmysowoci i kategoriami intelektu. Wystpuje ona natomiast w pewnej postaci u Kuhna. Najpierw, w zalenoci od przyswojonych paradygmatw ksztatuj si nasze wraenia, a potem interpretujemy owe wraenia korzystajc ze rodkw dostarczanych przez macierz dyscyplinarn. Jeli przejdziemy teraz na poziom symbolicznych uoglnie, to Kuhn odrzuca pogld, jakoby midzy kolejnymi teoriami zachodziy relacje redukcji lub korespondencji. Owszem, mona np. z praw szczeglnej teorii wzgldnoci i z zaoenia v/c 0 wyprowadzi, jako

166 przypadki graniczne, twierdzenia identyczne w formie z odpowiednimi prawami mechaniki klasycznej. Jest to jednak identyczno pozorna, wystpujce w tych twierdzeniach terminy oznaczaj relatywistyczn, a nie klasyczn, odlego, czas, mas itd. Na przykad, masa klasyczna jest niezmienn wielkoci charakteryzujc dane ciao, masa relatywistyczna za jest wielkoci zmienn i rwnowan energii. Mamy tu do czynienia z rnic analogiczn do odmiennoci sposobu widzenia: tam dwaj badacze, patrzc na to samo, ujrz i opisz co innego, tu wypowiadajc identyczne formuy co innego przez nie rozumiej. Bya ju mowa o tym, e te same symboliczne uoglnienia raz su jako prawa, a raz jako (czciowe) definicje poj. Jeli rewolucja naukowa zmienia symboliczne uoglnienia, to wanie jako definicje, a nie jako prawa. W jej wyniku zmienia si jzyk, a nie wyraane w ramach tego samego jzyka twierdzenia. Einstein nie tyle wykaza, e masa zmienia si wraz z prdkoci, a rwnoczesno zdarze jest wzgldna, co zmieni pojcia masy i rwnoczesnoci. Zmiana ta jest nieuchwytna, nie da si jej wyrazi sowami, brak bowiem jzyka wyszego rzdu, ktry by obejmowa oba konkurencyjne jzyki. Ujawniaj j dopiero nieporozumienia, do jakich dochodzi gdy pracujcy na podstawie rnych paradygmatw uczeni prbuj wymienia pogldy lub dyskutowa. Tak wic na niewspmierno systemw pojciowych skada si zmiana sposobu widzenia na poziomie obserwacyjnym, a zmiana definicji na poziomie teoretycznym. Ale jest jeszcze niewspmiernoci aspekt trzeci, a jest nim zmiana kryteriw prawomocnoci. Paradygmaty, o czym ju bya mowa powyej, nie tylko przedstawiaj pewne fakty, ale su te jako wzorce tego, co ich zwolennicy uwaaj za poprawny opis czy wyjanienie faktw. Kartezjanie usiowali wyjani zjawiska przyrody za pomoc modeli czysto mechanicznych, w ktrych rozcige rzeczy oddziauj jedynie przez bezporednie pchnicie. Nie przeczyli, e teoria Newtona dostarcza wspaniaych narzdzi matematycznych dla obliczania ruchw cia, ale twierdzili zarazem, e niczego nie wyjania - skoro Newton wprowadzi tajemnicz si dziaajc na odlego wskro pustej przestrzeni. Akceptacja Newtonowskich wyjanie jako paradygmatw wymagaa wic zmiany kryteriw naukowej poprawnoci. Zmiana taka faktycznie nastpia (cho nie w wyniku podjtej wiadomie decyzji) i fizycy klasyczni przestali poszukiwa mechanicznych wyjanie dziaania grawitacji - Coulomb i jego wspczeni, wzorujc si na przyjtych ju newtonowskich paradygmatach, od razu badali siy elektryczne jako dziaajce na odlego. Kady paradygmat w okresie bada normalnych spenia kryteria, jakie sam sobie stawia, a nie spenia przynajmniej czci kryteriw zwizanych ze stanowiskami konkurencyjnymi - i na odwrt. h. O mechanizmie rewolucji naukowych A teraz wrmy do naszkicowanej powyej sytuacji bada nadzwyczajnych. Oto stara macierz dyscyplinarna od paru dziesitkw lat stoi w obliczu wielu anomalii, wzrasta liczba formuowanych w jej obrbie niezgodnych uj teoretycznych, reguy rzdzce badaniami rozpadaj si, za udrczeni t sytuacj naukowcy popadaj w stan psychologicznego kryzysu. Pojawi si te nowy zbir paradygmatw i zwizana z nim macierz, ktra wyjaniwszy szereg faktw dla swej poprzedniczki anomalnych zyskaa grono (modych zazwyczaj) zwolennikw. Prowadzi to do sporw midzy czonkami obu wsplnot

167 naukowych o to, kto ma racj i ktr macierz wybra. Jakiego typu argumentw obie strony uyj? Na podstawie tego, co ju powiedziano, jasne jest, e argumenty maj bardzo ograniczony zasig. Czonkowie obu wsplnot na poparcie swych stanowisk odwouj si do faktw, ale s to inne fakty - rwnie wtedy, gdy jedni i drudzy patrz na "te same" rzeczy. Spierajce si strony zarzucaj sobie wzajemnie, e ich koncepcje teoretyczne nie speniaj pewnych kryteriw naukowoci - lecz kryteria te s zwizane z wasnymi punktami widzenia, a oponenci ich nie akceptuj. Ale nie tylko o brak akceptacji tu chodzi: obie strony na dobr spraw wzajemnie si nie rozumiej. Jak powiedziano, uczymy si systemw pojciowych opanowujc wzorcowe przykady, a potem tworzc zastosowania analogiczne. A zatem, jeli nie wczymy si w praktyk uywania pewnych sw i zda, nie ujrzymy wiata takim, jakim nam go system pojciowy ukazuje, to nie jestemy w stanie tych sw i zda zrozumie. W Strukturze rewolucji naukowych Kuhn najwyraniej skania si ku skrajnej wersji tezy o braku zrozumienia midzy zwolennikami rnych teorii. Potem zagodzi ten pogld. Przyzna, e uczeni pracujcy w ramach rnych macierzy dyscyplinarnych doznaj jednak wsplnych bodcw, a zatem przynajmniej czciowo mog porozumie si na temat wynikw dowiadcze. Co wicej, dziedzictwo historyczne czonkw obu grup jest wyjwszy ostatnie przemiany - wsplne, co dostarcza pewnych podstaw do dyskusji. Powiada si, odwoujc si do historii nauki, e spory midzy zwolennikami konkurencyjnych teorii zostaj rozstrzygnite i w kocu lepsze teorie wygrywaj. Oba te przekonania, twierdzi Kuhn, s bdne, nale do ideologicznego obrazu dziejw przyrodoznawstwa, systematycznie znieksztacajcego histori rzeczywist. Rewolucje naukowe - polegajce na odrzuceniu przez przewaajc cz naukowcw pewnej macierzy dyscyplinarnej i przyjcia w to miejsce nowej - dokonuj si w sposb analogiczny do rewolucji spoecznych. W obu przypadkach zaczynamy od pewnego systemu, akceptowanego przez og czonkw danej wsplnoty. W pewnym okresie cz spoeczestwa zaczyna czu, e istniejce instytucje (paradygmaty) nie s duej zdolne do rozwizywania problemw, jakie same rodz. Wywouje to poczucie kryzysu, co pobudza do poszukiwania nowych projektw urzdzenia ycia spoecznego (bada naukowych). Ale konserwatystw i rewolucjonistw rni nie tylko pogldy na rodki osigania danych celw, oni maj te rozbiene cele. Ich sporw nie mog zatem rozstrzygn argumenty, a przynajmniej zasig i skuteczno rozumowych racji s bardzo ograniczone. Jeli w ogle jedno ze stronnictw spory wygrywa, to dlatego, e umiejtnie stosujc rodki perswazji, a niekiedy uciekajc si do uycia siy, zdobywa coraz wicej zwolennikw - a przejmuje wadz, aby w kocu opanowa umysy ogu. Analogiczny, jak powiedziano, charakter maj rewolucje naukowe - tyle e nie rozstrzyga si ich w wyniku rozlewu krwi. Jedynym historycznym procesem, ktry rzeczywicie doprowadza do odrzucenia poprzednio akceptowanej teorii lub do przyjcia nowej, jest wspzawodnictwo midzy odamami wsplnoty naukowej. (1962, 1)

168 Kuhn przy okazji wyjania, e "rewolucje" w rodzaju zwycistwa teorii ysenki w stalinowskim Zwizku Radzieckim nie s rewolucjami naukowymi, gdy to nie walka midzy grupami naukowcw rozstrzyga o ich wynikach. Ale rwnie w przypadku wspzawodnictwa midzy wsplnotami naukowymi skupionymi wok konkurencyjnych macierzy licz si nie tyle argumenty, co zdobywanie zwolennikw za pomoc rodkw majcych w ostatecznej analizie charakter perswazyjno-propagandowy. Na wahajcych si szczeglne wraenie wywiera zwykle wskazywanie na sukcesy nowej macierzy jeli chodzi o wyjanianie tych faktw, ktre stanowi najpowaniejsze anomalie dla macierzy wczeniej panujcej w nauce. Du warto perswazyjn maj te udane przewidywania zjawisk, ktre byy nie do pomylenia na gruncie poprzedniej macierzy. Jednoczenie przemilcza si niepowodzenia wasnego systemu i obiecuje sukcesy, do jakich doprowadz przysze badania. Szczeglnie wane jest to w przypadku systemw jeszcze sabo rozwinitych. Uczeni wybierajcy macierz dyscyplinarn we wczesnych stadiach jej rozwoju postpuj tak lekcewac niejednokrotnie jej saboci. Raczej wierz w to, i nowa macierz upora si z wieloma problemami, przed jakimi stoi, wiedzc na razie tylko tyle, e stara z niektrymi upora si nie zdoaa. Nie znaczy to, e argumenty, oparte o wyniki dowiadcze i reguy logiki, nie odgrywaj w okresie przeomu adnej roli. Na przykad (do czego jeszcze wrcimy pod koniec tego tekstu) wanym argumentem jest wskazanie na liczbow zgodno wynikajcych z teorii przewidywa z rezultatami pomiarw. Ale nie jest to aden dowd i dlatego zmiany panujcej macierzy dyscyplinarnej nie dadz si w peni wyjani racjonalnie, trzeba je te wyjania przyczynowo, odwoujc si do badanych przez psychologi i socjologi mechanizmw uznawania i odrzucania przekona, wzajemnego wpywu ludzi na siebie itd. Aby wykry, w jaki sposb dokonuj si rewolucje naukowe, zbada musimy zatem nie tylko wpyw przyrody i logiki, ale rwnie technik perswazyjnych skutecznych w obrbie do szczeglnych grup, z ktrych skada si wsplnota uczonych. (1962, 9) Najdobitniej Kuhn wyrazi swe stanowisko w artykule Logika odkrycia czy psychologia bada: (...) wyjanienie musi mie w ostatecznym rachunku charakter psychologiczny lub socjologiczny. Znaczy to, e musi ono by opisem systemu wartoci, ideologii, a zarazem analiz instytucji, za ktrych porednictwem system ten jest przekazywany i narzucany. Moemy mie nadziej, i wiedzc, co ceni uczeni, zrozumiemy, jakie bd podejmowa problemy i jakich wyborw bd dokonywa w okrelonych okolicznociach. Wtpi, czy mona znale inn odpowied na te pytania. (1970b) Kuhn poprzesta na przekazaniu zadania wyjanienia przemian wiedzy naukowej psychologom i socjologom. Otwarcie wyznawa, e wielu kluczowych kwestii zwizanych z natur rewolucji naukowych nie rozumie. Sformuowa jedynie gar uwag, ktre miay wskazywa moliwe kierunki poszukiwa. Wanych jest par wzmianek na temat natury rewolucyjnej zmiany pogldw na poziomie jednostkowym. Jak powiedziano, oceny

169 zwizane z przyjtymi wartociami poznawczymi s niedookrelone. W czasach nauki normalnej, gdy badania przebiegaj zgodnie z oczekiwaniami, bd one na tyle jednoznaczne, e czonkowie wsplnoty, pozostajcy pod wzajemn presj, dokonywa bd ocen niemal identycznych. Gdy anomalie zaczynaj si mnoy i pojawia si szereg teorii konkurencyjnych, oceny staj si niekonkluzywne. Indywidualni badacze sami musz zdecydowa, ktre z wartoci poznawczych i pod jakim wzgldem ceni bardziej, a o wyborach wspdecydowa bd czynniki osobowociowe. Peni to rol wysoce pozytywn: nie mogc czeka na wyrok historii czonkowie wsplnoty naukowej musz szuka po omacku, a szansa na sukces zwiksza si gdy szukaj w rnych kierunkach. Nie lubi uywanego przez Lakatosa terminu "decyzja", pisa Kuhn, sugeruje on bowiem, e wyboru fundamentalnej teorii dokonuje si wiadomie. Tymczasem dopki nie zacznie si pracy w ramach nowego systemu i nie ujrzy si wiata w jego kategoriach, dopty nie mona go zrozumie. Faktycznie dzieje si to jako tak, e ludzie zaczynaj studiowa pewien system w celu przyswojenia go sobie - cho bez zamiaru zaakceptowania go - i nagle stwierdzaj, e patrz na wiat przez pryzmat systemu i myl o faktach w jego kategoriach. Dlatego przyjcie systemu pojciowego czy teorii ma zawsze charakter nawrcenia, analogicznego do przyjcia nowej religii czy ideologii. Ludzie, ktrzy dugo pracowali na podstawie starego zbioru paradygmatw, zwykle nie s do takiego nawrcenia zdolni i dlatego, jak pisa w swojej Autobiografii cytowany przez Kuhna Max Planck: (...) nowa prawda naukowa nie odnosi triumfu dziki temu, e przekonuje swych przeciwnikw i sprawia, aby dojrzeli wiato, ale raczej wskutek tego, e oponenci w kocu wymieraj i wzrasta nowe pokolenie obeznanych z ni badaczy. (1962, 12) Rewolucja naukowa zwycia wic stopniowo, w miar jak zmniejsza si liczba oponentw, a ronie liczba zwolennikw nowego sposobu widzenia, mylenia i dziaania. Proces przechodzenia na jego stron jest przyspieszany przez pewnego rodzaju dodatnie sprzenie zwrotne: w miar, jak ronie liczba uczonych pracujcych w ramach nowej macierzy dyscyplinarnej, jest ona doskonalona, w rezultacie wzrasta liczba jej sukcesw, coraz wicej powstaje te opartych o t macierz przyrzdw, artykuw i ksiek, co jeszcze bardziej wzmacnia jej atrakcyjno. Tradycjonalici nadal bd modyfikowa swoje teorie w celu uporania si z anomaliami - i nie ma podstaw, aby zarzuca im nieracjonalno. Trudno precyzyjnie okreli jakie limity, ale za ostatecznie dokonan mona uzna rewolucj wtedy, gdy zwolennicy poprzedniego zbioru paradygmatw przestaj by uwaani za naukowcw. (Podobnie jak przed wystpieniem kryzysu za naukowcw nie uwaa si zbyt miaych nowatorw.) Jeszcze wana uwaga. Podstawow jednostk analiz filozoficznych stanowi dla Kuhna wsplnota naukowa - i ona te okrela, czy mielimy do czynienia ze zmianami rewolucyjnymi. Rewolucje spoeczne bywaj wielkie, obejmujce cae spoeczestwo, i mae, zmieniajce sposoby ycia czy przekonania niewielkich grup. Podobnie zdarzaj si, cho z rzadka, globalne rewolucje naukowe, zmieniajce sposb widzenia, mylenia i

170 dziaania ogu fizykw czy biologw, a nawet wszystkich przyrodnikw; niemal na co dzie mamy natomiast do czynienia z rewolucjami lokalnymi, obejmujcymi jedynie przedstawicieli danej specjalnoci. Gdy wic zadajemy pytanie, czy dane osignicie (...) byo normalne czy rewolucyjne, musimy najpierw zapyta: dla kogo? Czasem odpowied jest atwa: astronomia kopernikaska bya rewolucj dla wszystkich; odkrycie tlenu byo rewolucj dla chemikw ale nie np. dla matematycznych astronomw o ile, jak Laplace, nie interesoway ich te zagadnienia chemiczne i cieplne. Dla czonkw tej drugiej grupy tlen by po prostu jeszcze jednym gazem, a jego odkrycie jedynie wzbogacio ich wiedz. (1970c, 4) Czsto na pytanie "normalne czy rewolucyjne?" nie potrafimy, przyznawa Kuhn, udzieli jasnej odpowiedzi, brak nam bowiem dostatecznej wiedzy historycznej, a ponadto struktura wsplnot naukowych bywa niekiedy do zoona. Na przykad, na pocztku dziewitnastego wieku szkoy francuskich i brytyjskich elektrykw byy niemal cakowicie rozczne, tak wic odkrycie, ktre dla jednych byo rewolucyjne, dla drugich mogo stanowi normalne rozszerzenie wiedzy. i. A moe jednak kryteria racjonalnoci? W dziesi lat po opublikowaniu Struktury rewolucji naukowych Kuhn pocz wyranie agodzi swe stanowisko jeli chodzi o mechanizm rewolucji naukowych, a zwaszcza o rol intersubiektywnie rozumianych i akceptowanych argumentw w caym procesie. Zwiastowa to wygoszony w 1973 r. wykad Obiektywno, sdy wartociujce i wybr teorii. Waciwie nie jest jasne, czy tekst ten zawiera nowe pogldy: kiedy znajc go czyta si jeszcze raz Struktur, atwo znale w dwch ostatnich rozdziaach idee podobne. Niemniej jednak nacisk kadziony tam by na fakt, e "wraz ze zmian paradygmatu zazwyczaj w istotny sposb zmieniaj si kryteria wyznaczajce uprawnione problemy i rozwizania" (1962, 9). W tekcie z 1973 r. Kuhn podkrela natomiast, e istniej kryteria wyboru teorii (uywa teraz terminu "teoria", a nie "paradygmat" czy "macierz dyscyplinarna") o charakterze uniwersalnym, wsplne dla wszystkich koncepcji, ktre okrelamy mianem "naukowych". S to dokadno (wynikajce z teorii konsekwencje powinny dobrze zgadza si z wynikami dowiadcze), spjno (niesprzeczno wewntrzna, zgodno z innymi akceptowanymi w danym czasie teoriami itp.), oglno (szeroki zakres rnorodnych zastosowa), prostota (cecha o charakterze chyba estetycznym), owocno (udane przewidywania nowych faktw). Te pi cech: dokadno, spjno, oglno, prostota i owocno stanowi powszechnie stosowane kryteria oceny adekwatnoci teorii. (...) Wraz z innymi jeszcze kryteriami tego rodzaju stanowi one wsplnie uznawan podstaw dokonywanych wyborw. (1977, rozdz. 13) Jako przykad innych kryteriw Kuhn wymieni praktyczn uyteczno wiedzy - i pozostawi ich list otwart. S to kryteria wyboru, a nie oceny izolowanej teorii, nie mona bowiem odrzuci teorii nie przyjmujc jednoczenie na jej miejsce teorii alternatywnej.

171 Kuhn szczeglnie podkrela niedookrelono ocen sugerowanych przez te kryteria. adne z nich nie jest cise, a oceny dokonywane na podstawie rnych kryteriw mog przeczy jedna drugiej. Teoria moe by dokadna w jednym zakresie a niedokadna w innym, moe by dokadna ale mie wski zakres zastosowa i nie dostarcza udanych przewidywa. Kiedy trzeba byo dokona wyboru midzy astronomicznymi teoriami Ptolemeusza i Kopernika, okazywao si, e obie s rwnie dokadne, za teori Ptolemeusza przemawiao kryterium spjnoci (bya zgodna z panujc wwczas fizyk Arystotelesa), a za teori Kopernika kryterium prostoty. W takich sytuacjach, o czym ju bya mowa, o wyborze wspdecyduj czynniki osobowociowe, czasem te powody o charakterze pozanaukowym (do powszechnej akceptacji teorii Darwina w dziewitnastowiecznej Anglii przyczyniy si pono panujce w tym kraju nastroje spoeczne). Dlatego te kryteria wyboru "funkcjonuj w nauce nie jako determinujce wybr reguy, lecz raczej jako wywierajce na wpyw wartoci". Do pewnego stopnia Kuhn podtrzyma pogld o zmianie kryteriw wyboru wraz ze zmianami teorii. Wprawdzie "takie wartoci, jak dokadno, oglno i owocno, s staymi wyrnikami nauki", ale sposb ich stosowania do pewnego stopnia zmienia si zalenie od przeobrae wiedzy teoretycznej. Zmiany kryteriw nastpuj jednak wolniej i w mniejszym stopniu ni zmiany teorii - i dlatego mog wywiera wpyw na dokonywane wybory. W 1973 r. Kuhn nadal twierdzi, e istniej istotne granice, w ktrych moliwa jest komunikacja midzy zwolennikami rnych teorii. (...) jest rzecz bardzo trudn, a moe nawet niemoliw, by jednostka opanowaa mylowo [dwie konkurencyjne] teorie naraz i moga je konfrontowa ze sob i z rzeczywistoci, ale przyznawa, e niektre ze wspomnianych kryteriw stanowi podstaw intersubiektywnej dyskusji. Stosowanie kryteriw spjnoci czy prostoty jest silnie uwarunkowane przez przyjte teorie, ale kryteria dokadnoci i owocnoci maj charakter w zasadzie ponadteoretyczny. Cho zwolennicy starej teorii s mniej lub bardziej niezdolni do zrozumienia zaproponowanej wanie teorii konkurencyjnej, to mona im wskaza na udane odkrycia, do ktrych doprowadzio stosowanie nowej teorii i na zgodno wynikajcych z niej konsekwencji z wynikami dowiadcze - a to powinno skoni przynajmniej cz uczonych do zbadania przyczyn sukcesw. W tym celu zaczn czyta prace nowatorw, a wtedy de facto bd przyswaja sobie nowy system. Niektrzy (...) w trakcie uczenia si nowego jzyka stwierdz, e przestali ju na przekada ze starego, a zaczli si nim po prostu posugiwa jak rodzimi uytkownicy. Nie nastpio tu nic takiego jak akt wyboru, ale zaczli ju uprawia now teori.

172 j. Dlaczego naukowy obraz wiata nie staje si coraz prawdziwszy? Analogia midzy rewolucjami naukowymi i spoecznymi wyjania, zdaniem Kuhna, skd bierze si zudzenie, i zwyciskie teorie s blisze prawdy w klasycznym tego sowa znaczeniu, a wynikiem rewolucji jest postp wiedzy. Grupa, ktra wygrywa w rewolucji spoecznej, korzystajc ze zdobytych rodkw przekazu informacji gosi te, e (historyczna) racja bya po jej stronie, a w wyniku rewolucji dokona si postp spoeczny. Po rewolucji na nowo pisze si ksiki historyczne dostarczajce odpowiednio do interesw grup panujcych zdeformowanego obrazu dziejw (cho nie zawsze czyni si to w zej wierze a nawet wiadomie). Rozpowszechnia si obraz walki si postpu spoecznego z tym, co wsteczne, zabobonne, niesprawiedliwe. Pewne fakty w takich relacjach zostaj przemilczane, inne wyolbrzymione, jeszcze inne zmylone. S to sprawy znane, powszechny szok wywaro natomiast twierdzenie Kuhna, e w podobny sposb faszowana jest historia nauki. Mao tego: uczeni czyni to w stopniu jeszcze wikszym od innych (cho zwykle nie zdaj sobie z tego sprawy). Pokusa tworzenia historii wstecz jest wszechobecna i trwaa. Uczeni jednak podlegaj jej bardziej ni inni, czciowo dlatego, e wyniki bada naukowych nie wykazuj jawnie zalenoci od historycznego kontekstu, w jakim zostay uzyskane, a po czci dlatego, e - z wyjtkiem okresw rewolucji i kryzysw - pozycja uczonego wydaje si dziki temu bezpieczna. (1962, 11) W rezultacie "czonek dojrzaej spoecznoci naukowej jest - podobnie jak bohater Orwellowskiego Roku 1984 - ofiar historii poprawionej przez tych, ktrzy s u wadzy" ( 13). Przyjrzyjmy si bliej procesowi faszowania historii nauki przez jej uczestnikw. Podczas gdy teologowie czy filozofowie ksztac si czytajc prace swych poprzednikw, to adepci nauk przyrodniczych studiuj jedynie najnowsze podrczniki. Podrczniki za wybieraj z prac dawnych naukowcw jedynie te fragmenty, ktre (...) atwo jest potraktowa jako przyczynki do sformuowa i rozwiza paradygmatycznych problemw przedstawionych w danym tekcie. Czciowo metod selekcji, czciowo w drodze wypacze, przedstawia si uczonych epok minionych tak, jakby mierzyli si z tym samym zespoem niezmiennych problemw i opierali si na tym samym zbiorze niezmiennych kanonw, ktrym ostatnia rewolucyjna zmiana teorii i metod nadaa status naukowy. Nic dziwnego, e po kadej rewolucji naukowej podrczniki i sugerowana przez nie tradycja historyczna musz zosta spisane na nowo. Nic te dziwnego, e gdy ju spisane zostan, to nauka znw zdaje si by procesem kumulacji wiedzy. (1962, 11) Na przykad, w typowej wzmiance z podrcznika o Koperniku nie ma ani sowa o wpywie filozofii neoplatoskiej na przebieg jego docieka czy o systemie deferentw i epicykli z kart De revolutionibus orbium coelestium - wmawia si modym fizykom, e Kopernik patrzy na wiat tak, jak dzisiejsi uczeni, podobnie jak oni pojmowa zadania i metody

173 nauki, a zamiast przedstawi jego koncepcje zmyla si w to miejsce takie, jakie powinien on mie z obecnej perspektywy. We wzmiankach o odkryciu rwna elektrodynamiki przez Maxwella nie wspomina si o konstruowanych przeze modelach eteru - co uniemoliwia zrozumienie problemw, przed jakimi stali teoretycy w poowie XIX wieku, a ktre wcale nie byy takie, jak to sobie wyobraaj ludzie, ktrych ju w szkole wyposaono w pojcie pola. Przyszed czas, pisze Kuhn, abymy to, co dotd uchodzio za skutki, rozpoznali jako przyczyny. Nie dlatego wsplnota naukowa wybiera macierz dyscyplinarn, e stanowi ona postp w stosunku do swych konkurentek, ale macierz osiga postp dlatego, e zostaa wybrana. To, co uchodzi za pierwsz faz postpu, jest iluzj opart na wspomnianych zmyleniach historycznych, faktycznie bowiem rewolucja naukowa zrywa cigo rozwoju wiedzy: Przejcie od dotknitej kryzysem macierzy dyscyplinarnej do macierzy nowej, z ktrej wyania si odmienna tradycja nauki normalnej, nie jest procesem kumulatywnym, rozszerzeniem dawnych osigni o nowe dokonania. Raczej caa dyscyplina zostaje przebudowana na nowych podstawach, co zmienia najbardziej podstawowe uoglnienia teoretyczne - te, ktre funkcjonuj jako milczce definicje poj a take wzorcowe metody, zastosowania i kryteria poprawnoci. Pniej, w okresie nauki normalnej, faktycznie osigany jest postp, ale ma on rdo w instytucjonalnej strukturze nauki. Istnieje rozpowszechniony mit, e nauka i tylko ona dokonuje postpu, podczas gdy w np. filozofowie jedynie zmieniaj swoje koncepcje. Ale w obrbie poszczeglnych szk mylowych filozofowie te czsto osigaj postp - tyle e nie dysponuj sposobami, aby okrelony styl mylenia narzuci pozostaym filozofom; a zatem to, co jest osigniciem dla jednych, nie zostanie za takowe uznane przez drugich. (Jednomylno w rodowisku filozoficznym bywaa wprawdzie narzucana przez instytucje religijne czy polityczne, ale przez analogi z tym, co Kuhn pisa o "rewolucji" ysenki, naleaoby powiedzie, i rezultat takich ingerencji zewntrznych nie bdzie zasugiwa na miano filozofii.) Natomiast instytucjonalna natura nauki zapewnia osignicie - najpierw dziki eliminacji ze wsplnoty naukowej osb inaczej mylcych, a nastpnie monopolizacji przez zwycisk grup procesu ksztacenia modych badaczy - jednomylnoci. Nie ma wic ludzi, ktrzy mogliby kwestionowa podstawowe zaoenia, na ktrych opieraj si badania normalne - a przy braku opozycji kade rozwizanie amigwki, speniajce wewntrzne kryteria poprawnoci, jawi si musi jako postp. Macierz dyscyplinarna ogranicza zakres podejmowanych przez badaczy problemw do tych, ktre - o ile przypadkiem nie natrafimy na upart anomali - s w danym czasie rozwizywalne. To, w poczeniu z koncentracj wysikw wielu ludzi na wskiej grupie zagadnie, sprawia, e zwykle liczba sukcesw znacznie przewysza liczb niepowodze. Inna wana przyczyna postpu ley w "nie majcej sobie rwnej izolacji dojrzaej wsplnoty naukowej od wymogw laikw i ycia codziennego" dziki czemu przyrodnik - w przeciwiestwie do inynierw, lekarzy, wikszoci teologw, a take przedstawicieli nauk spoecznych - "nie musi kierowa si w doborze problemw palc potrzeb ich rozwizania, niezalenie od dostpnych narzdzi", moe za "koncentrowa sw uwag na problemach, co do ktrych ma suszne powody by przypuszcza, e potrafi je rozwiza" (1962, 13).

174 Pod sam koniec Struktury rewolucji naukowych Kuhn podkrela, e w ogle nie uywa w tekcie sowa "prawda". Jest ono, gdy mwimy o wiedzy naukowej i jej przemianach, zbdne. Co wicej, pojcie prawdy jest zwodnicze, prowadzi nas do mylenia o nauce jako o dziaalnoci zmierzajcej do domniemanego celu - penego, obiektywnie prawdziwego obrazu przyrody - co uniemoliwia zrozumienie historii przyrodoznawstwa. Dalej wyjania, e termin "prawda" ma zastosowanie wewntrzteoretyczne, ale nie ma sensu o teorii jako caoci mwi, e jest prawdziwa albo faszywa. Ze wzgldu na kryteria dokadnoci przewidywa, liczb rozwizanych problemw i szereg innych, (...) rozwj nauki, podobnie jak rozwj biologiczny, jest jednokierunkowy i nieodwracalny. Pniejsze teorie naukowe, czsto w zupenie odmiennych sytuacjach, w jakich si je stosuje, lepiej ni wczeniejsze su rozwizywaniu amigwek. To nie jest relatywizm i w takim wanie sensie gboko wierz w postp naukowy. A jednak mj pogld, podkrela Kuhn, w istotny sposb rni si od pogldu obiegowego, zgodnie z ktrym Teoria naukowa uwaana jest zwykle za lepsz od swych poprzedniczek nie tylko w tym sensie, e stanowi lepsze narzdzie wynajdywania i rozwizywania amigwek, ale rwnie dlatego, e lepiej przedstawia to, czym naprawd jest przyroda. Czsto syszy si, e kolejne teorie nieustannie, coraz bardziej i bardziej, zbliaj si do prawdy. Tego typu uoglnienia najwyraniej dotycz nie rozwiza amigwek i konkretnych przewidywa wyprowadzonych z teorii, ale raczej jej ontologii, tzn. przyporzdkowania bytw, ktrymi teoria zapenia przyrod i tego, co naprawd istnieje. By moe jest jaki inny sposb, aby mimo wszystko stosowa pojcie prawdy do caych teorii, ale ten si nie nadaje. Nie ma, jak sdz, niezalenego od teorii sposobu rekonstruowania zwrotw w rodzaju naprawd istnieje; pojcie przyporzdkowania ontologii teorii i jej rzeczywistego odniesienia wydaje mi si z zasady zwodnicze. Poza tym, jako historyka, uderza mnie niewiarygodno takiego pogldu. Nie wtpi np., e mechanika Newtona jest lepsza od Arystotelesowskiej, a mechanika Einsteina lepsza od Newtonowskiej jako narzdzie rozwizywania amigwek. Ale nie dostrzegam w tej serii teorii adnego konsekwentnego kierunku rozwoju ontologicznego. Przeciwnie, pod pewnymi wanymi wzgldami, cho nie pod kadym wzgldem, ogln teori wzgldnoci Einsteina i teori Arystotelesa wicej czy ze sob ni ktr z nich czy z teori Newtona. (1970a, 6) W tekstach pisanych pod koniec lat szedziesitych, co wida w przytoczonym wanie fragmencie, Kuhn kad szczeglny nacisk na to, e w wyniku rewolucji naukowych dochodzi do zmiany zwizanych z teoriami ontologii. Tak np. przejcie od mechaniki klasycznej do relatywistycznej oznaczao nie tylko zmian formu matematycznych, ale te radykaln zmian bytw, z ktrych, zgodnie z obiema teoriami, mia skada si wiat: obraz si dziaajcych na odlego midzy ciaami zastpi obraz pl rozcignitych w

175 przestrzeni i przekazujcych oddziaywania niejako z punktu do punktu. Polemizujc z koncepcj podobiestwa do prawdy Poppera, Kuhn pisa: Powiedzenie, na przykad, o teorii pola, e bardziej zblia si do prawdy ni starsza teoria materii i si, znaczyoby - o ile nie uywa si sw w dziwny sposb - e ostateczne skadniki przyrody bardziej przypominaj pola ni materi i siy. Ale w tym ontologicznym kontekcie jest zupenie niejasne, jak stosuje si zwrot bardziej przypomina. Porwnujc historyczne teorie nie mamy poczucia, i ich ontologie zbliaj si do pewnej granicy: pod pewnymi istotnymi wzgldami teoria wzgldnoci Einsteina bardziej przypomina fizyk Arystotelesa ni Newtona. (1970c, 5) BIBLIOGRAFIA Kuhn Thomas S. (1957) The Copernican Revolution, Harvard UP, Cambridge. Wyd. pol. Przewrt kopernikaski. Astronomia planetarna w dziejach myli, tum. S. Amsterdamski, PWN 1966, Prszyski i S-ka 2005. Kuhn Thomas S. (1962) The Structure of Scientific Revolutions, Chicago UP. Wyd. pol. Struktura rewolucji naukowych, tum. H. Ostromcka, PWN 1968. Kuhn Thomas S. (1970a) Postscript-1969, [w:] The Structure of Scientific Revolutions, wyd. 2, s. 174-210. Wyd. pol. Posowie z 1969 r. do Struktury rewolucji naukowych, tum. A. Olech, "Zagadnienia Naukoznawstwa" 13, 1977, s. 94-115. Kuhn Thomas S. (1970b) Logic of Discovery or Psychology of Research?, [w:] Criticism and the Growth of Knowledge, I. Lakatos, A. Musgrave (red.), Cambridge UP, s. 1-22. Wyd. pol. Logika odkrycia naukowego czy psychologia bada? w przekadzie (1977), s. 370-405. Kuhn Thomas S. (1970c) Reflections On My Critics, [w:] Criticism and the Growth of Knowledge, dz. cyt., s. 231-278. Wyd. pol. Odpowied moim krytykom w przekadzie Kuhn (2000). Kuhn Thomas S. (1974) Second Thoughts on Paradigms, [w:] The Structure of Scientific Theories, F. Suppe (red.), Illinois UP 1974, s. 459-482. Wyd. pol. Raz jeszcze o paradygmatach w przekadzie Kuhn (1977), s. 406-439. Kuhn Thomas S. (1976) Theory-Change as Structure-Change: Comments on the Sneed Formalism, "Erkenntnis" 10, s. 179-199. Wyd. pol. Zmiana teorii jako zmiana struktury. Uwagi o formalizmie Sneeda w przekadzie Kuhn (2000). Kuhn Thomas S. (1977) The Essential Tension. Selected Studies in Scientific Tradition and Change, Chicago UP. Wyd. pol. Dwa bieguny. Tradycja i nowatorstwo w badaniach naukowych, tum. S. Amsterdamski, PIW 1985. (Zbir artykuw z lat 19591976 i tekst z 1973: Obiektywno, sdy wartociujce i wybr teorii.)

176 Kuhn Thomas S. (1978) Black Body Radiation and the Quantum Discontinuity, 18941912, Oxford UP. Kuhn Thomas S. (1980) The Halt and the Blind: Philosophy and History of Science, "The British Journal for the Philosophy of Science" 31, s. 181-192. Kuhn Thomas S. (1983a) Rationality and Theory Choice, "Journal of Philosophy" 80, s. 563-571. Wyd. pol. Racjonalno i wybr teorii w przekadzie Kuhn (2000). Kuhn Thomas S. (1983b) Commensurability, Comparability, Communicability, [w:] P. S. A. 1982, t. 2, P. D. Asquith, T. Nickles (red.), s. 669-688. Wyd. pol. Wspmierno, porwnywalno, komunikowalno w przekadzie Kuhn (2000). Kuhn Thomas S. (1987) What Are Scientific Revolutions?, [w:] The Probabilistic Revolution, t. 1: Ideas in History, L. Krger, L. J. Datson, M. Heidelberger (red.), MIT Press, s. 7-22. Wyd. pol. Czy s rewolucje naukowe? w przekadzie Kuhn (2000). Kuhn Thomas S. (1988) Possible Worlds in History of Science, [w:] Possible Worlds in Humanities, Arts and Sciences, S. Allen (red.), de Gruyter, s. 9-32. Wyd. pol. Moliwe wiaty w historii nauki w przekadzie Kuhn (2000). Kuhn Thomas S. (1991) The Road Since Structure, [w:] P. S. A. 1990, t. 2, A. Fine, M. Forbes, L. Wessels (red.), s. 3-13. Wyd. pol. Droga po "Strukturze" w przekadzie Kuhn (2000). Kuhn Thomas S. (1993) Afterwords, [w:] World Changes: Thomas Kuhn and the Nature of Science, P. Horwich, (red.), MIT Pr., s. 311-341. Kuhn Thomas S. (2000) The Road Since "Structure", Chicago UP. Wyd. pol. Droga po Strukturze, tum. S. Amsterdamski, Wydawnictwo Sic! 2003. (Eseje filozoficzne z lat 1970-1993 i wywiad-rzeka z autorem. W tym tomie mona znale teksty Opracowania Barnes Barry (1982) T. S. Kuhn and Social Science, Macmillan. (Przedstawia Kuhna jako prekursora mocnego programu socjologii wiedzy.) Gutting G. (wyd.) (1980) Paradigms and Revolutions: Appraisals and Applications of Thomas Kuhns Philosophy of Science, Notre Dame UP. (Reprezentatywny wybr wczesnych opracowa i polemik; bibliografia prac Kuhna i obszerny wykaz prac o nim.) Horwich P. (red.) (1993) World Changes: Thomas Kuhn and the Nature of Science, MIT Pr. (Teksty z konferencji w MIT w 1990 r.) Hoyningen-Huene P. (1993) Reconstructing Scientific Revolutions: Thomas S. Kuhns Philosophy of Science, Chicago UP. (Krytyczne wprowadzenie ze wstpem Kuhna aprobujcego ksik, przekad z niemieckiego, zawiera pen bibliografi.)

177 Jodkowski Kazimierz (1990) Wsplnoty uczonych, paradygmaty i rewolucje naukowe, Wyd. UMCS. (Z bardzo obszern bibliografi przedmiotu.) Kordig C. R. (1971) Justification of Scientific Change, Reidel. Lakatos I., Musgrave A. (red.) (1970) Criticism and the Growth of Knowledge, Cambridge UP. (Jeden z najwaniejszych zbiorw tekstw polemicznych w stosunku do koncepcji Kuhna.) Motycka Alina (1980) Relatywistyczna wizja nauki. Analiza krytyczna koncepcji T. S. Kuhna i S. E. Toulmina, Ossolineum. Motycka Alina (1984) Relatywistyczna wizja nauki. Wprowadzenie: Filozoficzny spr o nauk, Ossolineum. Popper Karl R. (1975) The Rationality of Scientific Revolutions, [w:] Problems of Scientific Revolutions, Clarendon Press, s. 72-101. (Obrona przed zarzutami Kuhna.) Suppe F. (red.) (1974) The Structure of Scientific Theories, Illinois UP. (Ogromnie wany zbir artykuw sprowokowanych wystpieniem Kuhna.) Literatura uzupeniajca Ajdukiewicz Kazimierz (1934a) Sprache und Sinn, "Erkenntnis" 4, s. 100-138. Wyd. pol. Jzyk i znaczenie, tum. F. Zeidler, [w:] tene, Jzyk i poznanie, t. 1, Wybr pism z lat 1920-1939, PWN 1960, s. 145-174. Ajdukiewicz Kazimierz (1934b) Das Weltbild und die Begriffsapparatur, "Erkenntnis" 4, s. 259-287. Wyd. pol. Obraz wiata i aparatura pojciowa, tum. F. Zeidler, [w:] tene, Jzyk i poznanie, dz. cyt., s. 175-195. Ajdukiewicz Kazimierz (1935) Die Wissenschaftliche Weltperspektive, "Erkenntnis" 5, s. 22-30. Wyd. pol. Naukowa perspektywa wiata, [w:] tene, Jzyk i poznanie, dz. cyt., s. 215-221. Allen R. T. (1990) Polanyi, Claridge Press. Barnes Barry (1974) Scientific Knowledge and Sociological Theory, Routledge and Kegan Paul. Barnes Barry (1977) Interests and the Growth of Knowledge, Routledge and Kegan Paul 1977. Bloor David (1976) Knowledge and Social Imagery, Routledge and Kegan Paul 1976. Bloor David (1983) Wittgenstein: A Social Theory of Knowledge, Macmillan.

178 Cohen R. S., Schnelle T. (red.) (1986) Cognition and Fact - Materials on Ludwik Fleck, Reidel. (Tame pena bibliografia prac Flecka i angielskie przekady jego artykuw filozoficznych z lat 1927-1947 i 1960.) Fleck Ludwik (1935a) Entstehung und Entwicklung einer wissenschaftlichen Tatsache. Einfhrung in die Lehre vom Denkstil und Denkkollektiv, Bruno Schwabe und Co. Wyd. angielskie z przedmow T. S. Kuhna, Genesis and Development of a Scientific Fact, T. Trenn, R. Merton (wyd.), Chicago UP 1979. Wyd. polskie Powstanie i rozwj faktu naukowego. Wprowadzenie do nauki o stylu mylowym i kolektywie mylowym, tum. M. Tuszkiewicz, Wydawnictwo Lubelskie 1986; tame wane teksty Flecka z 1939 i 1946 r. (Niedoceniona przez par dziesicioleci ksika antycypujca liczne idee Kuhna. A moe Kuhn wiele ze swych koncepcji przej od Flecka?) Fleck Ludwik (1935b) O obserwacji naukowej i postrzeganiu w ogle, "Przegld Filozoficzny" 38, s. 57-76. Fleck Ludwik (1936) Zagadnienie teorii poznawania, "Przegld Filozoficzny" 39, s. 3-37. Hanson Norwood R. (1958) Patterns of Discovery: An Inquiry into the Conceptual Foundations of Science, Cambridge UP Hanson Norwood R. (1963) The Concept of Positron, Cambridge UP. Lovejoy A. O. (1936) The Great Chain of Being. A Study of the History of an Idea, Harvard UP. Wyd. pol. Wielki acuch bytw. Studium z dziejw idei, tum. A. Przybysawski, Wyd. KR 1999. Mocny program socjologii wiedzy, wybr Barry Barnes i David Bloor, wstp Edmund Mokrzycki, tum. Z. Jankiewicz, J. Ninik, W. Szydowska, M. Tempczyk, Wyd. IFiS PAN 1993. (Antologia tekstw.) Polanyi Michael (1958) Personal Knowledge. Towards a Post-Critical Philosophy, Routledge. Polanyi Michael (1966) The Tacit Dimension, Routledge. Polanyi Michael, Society, Economics, Philosophy: Selected Papers by Michael Polanyi, R. T. Allen (wyd.), Transaction Publishers 1996. (Zawiera pen bibliografi.) Prosch Harry (1986) Michael Polanyi: A Critical Exposition, State Univ. of NY Press. Sady Wojciech (1999) Ludwik Fleck o spoecznej naturze poznania, Prszyski i S-ka. Scientific Revolutions, I. Hacking (wyd.), Oxford UP 1981. (Reprezentatywna antologia.) Toulmin Stephen (1961) Foresight and Understanding: An Enquiry into the Aims of Science, Indiana UP.

179 Toulmin Stephen (1972) Human Understanding: The Collective Use and Evolution of Concepts, Princeton UP 1972, tom 1. (Tom 2 nie ukaza si.) Tuchaska Barbara (1990) Koncepcja poznania i nauki M. Polanyiego, "Zagadnienia Naukoznawstwa" nr 3. Whorf Benjamin Lee (1956) Language, Thought, and Reality. Selected Writings of Benjamin Lee Whorf, J. B. Carroll (wyd.), MIT. Wyd.pol. Jzyk, myl i rzeczywisto, tum. T. Howka, PIW 1982. (Wydany pomiertnie zbir artykuw z lat1927-1942.) Zybertowicz Andrzej (1995) Przemoc i poznanie, Wyd. UMK 1995. (Zawiera obszern bibliografi prac z zakresu socjologii wiedzy.)

METODOLOGIA NAUKOWYCH PROGRAMW BADAWCZYCH IMRE LAKATOSA Rozdzia 5 Gdy urodzi si w 1922 r. na Wgrzech, nazywa si Imre Lipschitz. Wojn, podczas ktrej wikszo jego rodziny zgina w Owicimiu, przey - zaangaowany w komunistyczny ruch oporu - pod nazwiskiem aryjskim: Molnr. W latach 1940-1944 studiowa w Debreczynie matematyk, fizyk i filozofi, pozostawa wtedy pod silnym wpywem marksistowsko-heglowskiej filozofii Gyrgy Lukcsa. Po wojnie, jako wysoki urzdnik Ministerstwa Owiaty, zmieni nazwisko raz jeszcze, tym razem na pospolite: Lakatos. W 1947 r. zoy na Uniwersytecie w Debreczynie prac doktorsk A termszettudomnyos fogalomalkots szociolgijrl (O socjologii tworzenia poj w naukach przyrodniczych). Egzemplarze pracy w niewyjanionych okolicznociach zaginy, o jej treci moemy wnosi na podstawie dwch ogoszonych w tym czasie artykuw: A fizikai idealizmus birlata (Krytyka idealizmu fizycznego, 1946) i Modern fizika, modern trsadalom (Wspczesna fizyka, wspczesne spoeczestwo, 1947). W obu Lakatos stosuje zasady materializmu historycznego, w wersji Lukcsa, do oceny sytuacji we wspczesnej fizyce. Twierdzi, e panujcy w danej epoce naukowy obraz wiata ksztatowany jest przez szczeglny zbir poj, ktrych powstanie warunkuj istniejce sposoby produkcji i ekonomiczna struktura spoeczestwa. Fizycy yjcy we wspczesnym spoeczestwie kapitalistycznym nie s w stanie wytworzy penego, spjnego i uytecznego spoecznie obrazu przyrody. W szczeglnoci kapitalizm moe posuy si wyzwolon wanie energi jdrow jedynie jako narzdziem zniszczenia, podczas gdy socjalizm wykorzysta j dla poytku ludzkoci. Dlatego te Fizyk stworzy warunki do dokonania jednego z najwaniejszych przeskokw w dziejach ludzkoci, warunki do zaistnienia spoeczestwa bez klas; a wytwr jego pracy sta si broni w wojnie przeciwko bezklasowemu spoeczestwu, orem napuszonej fortecy kapitalizmu.

180 Lakatos wyranie lawiruje midzy przejtym od Lukcsa relatywizmem poznawczym, przypominajcym pniejszy relatywizm Kuhna, a Leninowskim obiektywizmem: (...) jako jedyna teza materializmu pozostaje nieskoczenie szeroki Leninowski aksjomat postulujcy byt niezaleny od naszego umysu, a ktry umys nasz odzwierciedla coraz bardziej i bardziej, nigdy go nie wyczerpujc. Z drugiej strony Rozwj pojciowy nie jest rozwojem ilociowym, ktry wytwarzaby coraz to obszerniejsze, koncentryczne krgi cisoci. Nie jest on te logiczny, rozwj pojciowy zmienia bowiem rwnie logik. (...) Czy sfera socjologiczna nie przenika w samo tworzenie poj naukowych? (...) Tak czy inaczej nie ulega jednak wtpliwoci, e badanie subiektywnych, socjologicznie zdeterminowanych aspektw naukowego tworzenia poj moe jedynie utwierdzi nas w przekonaniu, i aspekty obiektywne odgrywaj wci rosnc rol w rozwoju nauki; przyroda niezalena od ludzkiego umysu odzwierciedlana jest coraz i coraz peniej, we wci rozszerzajcej si dziedzinie ludzkiej praktyki, w naszym wiecie fizycznym (1947; wszystkie cytaty dziki uprzejmoci dra Gbora Kustrovtza z Uniwersytetu w Budapeszcie). Aresztowany w 1950 r., za nakonienie podczas wojny zagroonej aresztowaniem rumuskiej komunistki do samobjstwa, spdzi trzy lata w wizieniu. Po wyjciu na wolno pracowa jako tumacz prac matematycznych; wielkie wraenie wywary na nim wwczas rozwaania wgierskiego matematyka i filozofa matematyki, George Plyai. Gdy zaczy si na Wgrzech wydarzeniach 1956 r., brat jego drugiej ony nie wytrzyma konfrontacji z wypuszczonymi z wizie ofiarami jego donosw - i popeni samobjstwo. Wkrtce potem jego rodzina, a wraz z ni Imre Lakatos, opucia Wgry. W 1958 r. zacz pisa w Cambridge, pod kierunkiem R. B. Braithwaitea, prac doktorsk z filozofii matematyki pt. Essays In the Logic of Mathematical Discovery (Szkice z logiki odkrycia matematycznego); jako gwne rda swych idei wymieni we wstpie dialektyk Hegla, heurystyk Plyai i falsyfikacjonizm Poppera. Doktorat uzyska w 1961 r., a swe zasadnicze koncepcje ogosi drukiem jako synne Proofs and Refutations (Dowody i obalenia, 1963-1964). Bya to prba wykazania, e matematyka rozwija si zgodnie z reguami analogicznymi do Popperowskich regu rozwoju nauk przyrodniczych. Zasadnicza idea bya taka, i formalnym teoriom matematycznym - ktre s miaymi hipotezami - towarzysz teorie nieformalne, dostarczajce kontrprzykadw, zmuszajcych nastpnie matematykw "czystych" do ujawniania ukrytych zaoe lecych u podstaw teorii i zastpowania ich innymi, lepszymi. Ta koncepcja - na omwienie ktrej zabrako miejsca w poniszym opracowaniu - sprawia, e Lakatos nawiza blisk wspprac z Karlem Popperem i skupion wok niego grup filozofw. W 1969 r. zosta w The London School of Economics profesorem logiki.

181 By jednym z organizatorw Midzynarodowego Kongresu Filozofii Nauki, ktry odby si w Londynie w lipcu 1965 r. Doszo wtedy do synnej debaty midzy Kuhnem a Popperem i jego uczniami. Od tego czasu Lakatos porzuci filozofi matematyki (powrci do niej jeszcze w ostatnich miesicach ycia) i zacz tworzy wasn metodologi naukowych programw badawczych. Przedstawia j jako obron pewnej wersji metodologii Poppera przed zarzutami Kuhna, ale faktycznie niewiele miaa wsplnego z jakkolwiek form falysfikacjonizmu. Jej podstawowe zasady wyoy w artykule Criticism and the Methodology of Scientific Research Programmes (1968), ktrego poprawiona i znacznie rozszerzona wersja z 1970 r. Falsyfikacja a metodologia naukowych programw badawczych pozostaa jedyn w miar caociow prezentacj tych jego koncepcji. W rok pniej w artykule Historia nauki a jej racjonalne rekonstrukcje wyoy zasady swojej metametodologii, czyli kryteria oceniania konkurencyjnych metodologii nauki. Podobnie jak w latach czterdziestych, Lakatos zdecydowanie traktowa swoj filozofi nauki jako or w walce politycznej - tyle e teraz zaangaowany by po stronie dokadnie przeciwnej. Niegdy gosi, i jedynie w socjalizmie nauka uzyska optymalne warunki do dalszego rozwoju i suy bdzie dobru ludzkoci. Teraz w imi postpu wiedzy i jej humanitarnych zastosowa wzywa do walki z ekspansj socjalizmu. Co ciekawe, za gwnego przeciwnika ideologicznego uwaa nie - obowizujcy wwczas w krajach realnego socjalizmu - Engelsowsko-Leninowski obiektywizm, ale MarksowskoLukcsowski relatywizm poznawczy. Moe naley to tumaczy wasnym niegdy zaangaowaniem Lakatosa po stronie historycystycznej socjologii wiedzy ("Wielkim osigniciem wspczesnej fizyki jest wprowadzenie historyzmu do nauk przyrodniczych", pisa w 1947), a moe tym, e relatywizm kulturowy sta si ideologi Nowej Lewicy, ktra - ideologicznie nie lubiana przez Moskw - w latach szedziesitych zdobya szerokie wpywy na uniwersytetach Zachodu. Za najgroniejszego dzi ideologicznego wroga wolnoci (ktra tak dla Kanta, jak i dla Poppera stanowia konieczny warunek istnienia jakichkolwiek innych wartoci) uzna Lakatos konstruktywistyczn socjologi wiedzy (nie doy jednak ogoszenia przez Barnesa i Bloora jej mocnego programu). Jeli wszelka wiedza ludzka, z naukami przyrodniczymi wcznie, jest uwarunkowana spoecznie, skoro tak czy inaczej nie ma i by nie moe wiedzy obiektywnej, to atwo std przej do dania, aby naukowcy na zlecenie panujcego kocioa czy partii politycznej sformuowali chrzecijask astronomi, proletariack nauk dialektyczn czy aryjsk fizyk. (I wtedy naukowcy nie mog broni swoich teorii wskazujc na ich zgodno z wynikami dowiadcze, gdy jedynym zasadnym pytaniem, jakie z perspektywy socjologii wiedzy mona zada w odniesieniu do danej koncepcji, jest: komu ona suy?) Autonomi nauk przyrodniczych - ktrych rozwojem rzdz niezmienne kryteria racjonalnoci, nie podlege ani naszym indywidualnym pragnieniom bd lkom, ani historycznie zmiennym ukadom interesw politycznych bd ekonomicznych - uzna Lakatos za ostoj wolnoci. Niesychanie charakterystyczna jest pod tym wzgldem odpowied, jakiej udzieli w 1970 r., w trakcie dyskusji o spoecznej odpowiedzialnoci nauki, jednemu z przywdcw akademickiej Nowej Lewicy: Moim zdaniem, nauka jako taka nie ponosi spoecznej odpowiedzialnoci. Moim zdaniem, to spoeczestwo ponosi odpowiedzialno - odpowiada za

182 zachowanie niezalenej, apolitycznej tradycji naukowej i za to, aby nauka moga szuka prawdy w sposb okrelony jedynie przez jej wewntrzne ycie. Oczywicie naukowcy, jako obywatele, odpowiedzialni s, tak jak wszyscy inni, za dopilnowanie, aby nauk stosowano dla realizacji susznych spoecznie i politycznie celw. (...) Moim zdaniem, jedn z najwaniejszych rzeczy, za jakie odpowiedzialni s angielscy obywatele, jest uycie nauki w obronie wolnoci tego kraju. Wedug mnie, osign to mona jedynie poprzez zachowanie wysokiego spoecznego prestiu fizykw jdrowych pracujcych dla armii. A czego oczekuje od inynierw brytyjskich dr Ravetz: stworzenia nuklearnego parasola wolnoci czy chamberlainowskiego parasola niewoli? (1978d) Napisa jeszcze kilka drobnych artykuw, w ktrych pod rnymi wzgldami rozwija lub modyfikowa swoje koncepcje; cz z nich ogoszono pomiertnie na podstawie kolejnych rkopimiennych wersji. Chorowa tak powanie, e w latach 1971-1972 musia przesta wykada. Tekst wykadw na temat metody naukowej wygoszonych w London School of Economics od stycznia do marca 1973 r., a wydanych w 1995 r. w przekadzie woskim na podstawie nagra magnetofonowych, pozosta jego filozoficznym testamentem, gdy do chwili przedwczesnej mierci na zawa serca 2 lutego 1974 r., nie by w stanie choby zacz zapowiadanej od paru lat ksiki The Changing Logic of Scientific Discovery. Przyjrzyjmy si teraz Lakatosowskim kryteriom racjonalnoci, ktre miay zapewni naukom przyrodniczym autonomiczny, wolny od naciskw politycznych czy religijnych, rozwj. a. Kryteria racjonalnoci a historia nauki Kuhn wykaza, przytaczajc liczne fakty z historii nauki, e naukowcy w notoryczny sposb ami reguy metodologiczne, ktre zdaniem Poppera miay decydowa o naukowym charakterze caego przedsiwzicia i otrzymuj w rezultacie wyniki powszechnie uznane za wybitne osignicia naukowe. Reakcja samego Poppera na ujawnione przez Kuhna fakty bya zdumiewajca. Przez cae ycie poucza innych, e powinni programowo poszukiwa faktw niezgodnych ze swoimi teoriami, a gdy uda si takowe znale, ochoczo odrzuca teorie i budowa nowe. Teraz najwyraniej sam ani z "obalajcych" faktw historycznych si nie cieszy, ani nie zamierza rezygnowa z falsyfikacjonizmu. Zamiast tego zaadoptowa taktyk Hegla (filozofa, ktrego szczeglnie nie znosi): jeli fakty nie odpowiadaj twojej teorii, to tym gorzej dla faktw. W artykule Normal Science and Its Dangers stwierdza: Moim zdaniem normalny naukowiec taki, jakim Kuhn go opisuje, jest osob godn poaowania (...) sta si kim, kogo nazwa by mona naukowcem stosowanym, w przeciwiestwie do kogo, kogo nazwabym naukowcem czystym (...) Przyznaj, e ten rodzaj postawy istnieje (...) rwnie wrd ludzi wyksztaconych na naukowcw. Mog tylko stwierdzi, e dostrzegam wielkie zagroenia, jakie ta postawa, a take moliwo, i stanie si ona normalna, ze sob niesie (...) zagroenia dla nauki i, co wicej, dla naszej cywilizacji (Popper 1970).

183 Imre Lakatos zachowa pozytywistyczny szacunek dla faktw i w duej mierze zaakceptowa historyczne ustalenia Kuhna. Od Poppera przej za koncepcj trzeciego wiata, ktr ten gosi na wykadach od pocztku lat szedziesitych. Chodzio zwaszcza o podkrelenie faktu, e logiczne relacje midzy zdaniami - cho zdania te s naszymi wytworami, a kade z nich jest odwoywalne - zachodz niezalenie od tego, czy o tym wiemy lub czy tego chcemy. Pewnego rodzaju zwizki logiczne maj decydowa o naukowym charakterze teorii, a logiczne kryteria naukowoci nie zmieniaj si - jak twierdzi Popper ju w 1934 r. - wraz ze zmianami, jakim podlega wiedza naukowa czy kultura jako cao. Wynikao std dalej, e teorie s dobrymi, takimi sobie lub zymi teoriami naukowymi, a czasem w ogle na takie miano nie zasuguj, niezalenie od tego, co ktokolwiek, cznie z samymi naukowcami, na ten temat sdzi. Teoria moe by znakomit teori naukow cho nikt jej nie akceptuje, a nawet nikt jej nie rozumie, a moe by teori z rwnie wtedy, gdy wszyscy uwaaj j za znakomit. Wedug programu Poppera i Lakatosa przedmiotem analiz metodologicznych jest wycznie wiedza zwerbalizowana - traktowana jako zbir zda - lecz nie wiedza w swych "czasowych przekrojach", ale jej rozwj. O naukowym charakterze wiedzy decyduje bowiem nie posta, jak przybiera ona w danym okresie czasu, ale sposb, w jaki kolejne teorie zastpuj swe poprzedniczki. Metodolog jako metodolog nie angauje si w badania naukowe, lecz poddajc formuowane przez naukowcw koncepcje teoretycznej analizie przeprowadzajc racjonaln rekonstrukcj wiedzy zwerbalizowanej - dokonuje ich metodologicznej oceny. Wiedza zwerbalizowana jest, jak powiada Lakatos, jedynie wierzchokiem gry lodowej; lece pod powierzchni procesy psychiczne pozostaj ukryte. Jednak to wanie w trzecim wiecie wiedzy wyraonej w jzyku kryje si zagadka naukowej racjonalnoci, ktrej rozwikanie stanowio o wszystkich jego docieka. Eliminujc zagadnienia drugiego wiata - wiata naszych procesw psychicznych - z zakresu swoich rozwaa, Lakatos pozostawi poza zakresem metodologicznych analiz zagadnienia tworzenia nowych koncepcji teoretycznych. Przyjmowa, jak si wydaje, za Popperem, e nasza wyobrania twrcza dostarcza mnstwa hipotez, ale dopiero po wczeniu do systemu wiedzy zwerbalizowanej mog one by poddane metodologicznej ocenie. Taki program uwalnia go od potrzeby wyjanie, w jaki sposb sam sformuowa metodologi naukowych programw badawczych. Autor tego opracowania jest przekonany, e dociekania Lakatosa opieray si, po pierwsze, na uznaniu prawidowoci rozwoju nauki ustalonych w wyniku bada historycznych przez Kuhna, a, po drugie, na zaoeniu, e za tymi schematami kryj si reguy naukowej racjonalnoci. Jeli wic Kuhn stwierdza, na przykad, e naukowcy nagminnie ignoruj fakty, ktre w sensie Poppera s faktami "obalajcymi" (na mocy metodologicznych decyzji, co Lakatos podkrela uyciem cudzysowu) teori, to wedug metodologii naukowych programw badawczych ignoruj je oni dlatego, e to wanie zazwyczaj jest, w opisywanych przez Kuhna sytuacjach, racjonalne. Jeli Kuhn stwierdza, e naukowcy zwykle ratuj zagroone przez wyniki dowiadcze teorie za pomoc rozmaitych hipotez pomocniczych, to Lakatos zakada, e tak wanie najczciej postpowa naley. I tak dalej. Pozostawao ustali oglne reguy racjonalnoci, w ktrych wietle to, co oni faktycznie czyni, jest tym, co na og czyni

184 powinni. Oto konstytutywne zaoenie dla wszystkich metodologicznych rozwaa Lakatosa: naukowcy (zwaszcza ci wybitni) s zazwyczaj racjonalni, w szczeglnoci zazwyczaj akceptuj (odrzucaj) te koncepcje teoretyczne, ktre powinno si, ze wzgldu na oglne kryteria racjonalnoci, zaakceptowa (odrzuci). Gdybymy jednak spytali samych naukowcw, jakie to kryteria oceniania teorii stosuj, to albo niewiele mie bd na ten temat do powiedzenia, albo wygosz opinie wzajemnie niezgodne (prace z filozofii nauki pisane przez naukowcw w rwnym stopniu przecz jedna drugiej, co te pisane przez profesjonalnych filozofw). Podobnie gdy kto propaguje koncepcje jednomylnie uznane przez rodowisko naukowcw za pseudonaukowe bzdury, to wcale nie jest atwo przyrodnikom powiedzie, w oparciu o jakie to uniwersalne kryteria naleaoby takie koncepcje - wanie jako pseudonaukowe - odrzuci. Lakatos zakada wic, e cho naukowcy zazwyczaj stosuj si do oglnych regu racjonalnoci, to nie w peni zdaj sobie spraw z tego, co czyni. Centralnym zadaniem metodologii nauki jest wic rekonstrukcja uniwersalnych kryteriw, jakie wielcy naukowcy stosowali pod- czy pwiadomie, oceniajc poszczeglne teorie bd programy badawcze. Zaoenie o co najwyej pwiadomym stosowaniu przez (dobrych) naukowcw uniwersalnych kryteriw ocen wiedzy przej bodaj Lakatos od Michaela Polanyiego (1958). Zdaniem tego ostatniego, naukowcy prowadzc badania kieruj si "milczc wiedz", ktra jest nabyt w trakcie procesu edukacji i praktyki badawczej wpraw. Polanyi twierdzi, e milczca wiedza jest z istoty niewerbalizowalna; korzysta si z niej nie mogc wyrazi (i zwykle nie uwiadamiajc sobie) mechanizmu jej funkcjonowania. (Tak jak nie sposb powiedzie, co odrnia wielkie dzieo sztuki od kiczu, cho zaczyna si to widzie lub sysze po przejciu odpowiedniego procesu edukacji artystycznej.) Dlatego tylko naukowa elita moe rozstrzyga, co jest naukowe, a co nie; laik, w podobn milczc wiedz (lub wyrobiony gust muzyczny) nie wyposaony, nie jest w stanie poj, dlaczego akurat takie oceny sformuowano - pozostaje mu w milczeniu przysuchiwa si debatom geniuszy i z pokor uzna wydany przez nich werdykt. W tym miejscu Lakatos przeciwstawia si Polanyiemu: uniwersalne kryteria racjonalnoci s werbalizowalne, na ich podstawie rwnie laik, wyposaony w potrzebne dane, moe dokona oceny teorii. Pozostaje te kryteria zwerbalizowa. Zanim przejdziemy do omwienia jego propozycji, wyjanijmy jeszcze dwie kwestie. Po pierwsze, metodologia naukowych programw badawczych ma charakter nie opisowy, ale normatywny. Jeli jest wywiedziona z faktw, to dlatego, e zakada si, i dobrzy naukowcy faktycznie postpuj na og tak, jak postpowa powinni. W tym sensie jest ona aksjologi opisow praktyki badawczej. Ale na podstawie raz wywiedzionych - na podstawie analizy wybranych epizodw historycznych - kryteriw dokonuje si pniej ocen innych przypadkw, a werdykt moe niekiedy wypa negatywny: moe okaza si, e dany naukowiec, nawet uznany za znakomito, postpi nieracjonalnie. Sam Lakatos niekiedy formuowa negatywne oceny (zgodne zazwyczaj z opiniami Poppera). Jako przykady pseudonauki wymienia XIV-wieczn teori impetusu, XX-wieczny marksizm, psychoanaliz, rodowiskowe teorie inteligencji, niezidentyfikowane bliej tradycje wspczesnej psychologii, psychologii spoecznej i socjologii, teori czstek

185 elementarnych; mianem "obskuranckiej" okrela zasad komplementarnoci i zwizan z ni kopenhask interpretacj mechaniki kwantowej. Tak zastosowane zasady metodologii, prowadzce czasem do wnioskw przeciwstawnych ocenom zwolennikw pewnych programw badawczych, przybieraj posta aksjologii normatywnej. Po drugie, zaoenie, e dobrzy naukowcy postpuj na og w sposb racjonalny, dostarcza kryteriw oceny samych metodologii (czyli metakryteriw w stosunku do zaoonych kryteriw racjonalnoci naukowej). Lakatos sformuowa je we wspomnianym ju artykule Historia nauki a jej racjonalne rekonstrukcje. Analogicznie do tez jego metodologii, ktre omwimy poniej, owe metakryteria maj charakter porwnawczy: system metodologiczny M2 jest lepszy od systemu M1, jeli w wietle M2 wicej decyzji faktycznie podjtych przez dobrych naukowcw jawi si jako racjonalne ni w wietle M1. Zastrzeenie, e maj to by dobrzy naukowcy, nie prowadzi do bdnego koa (dobra metodologia chwali dobrych naukowcw, a dobrzy naukowcy to ci, ktrych chwali dobra metodologia), albowiem wyodrbnia si ich na podstawie intuicyjnych ocen dokonywanych przez rodowisko naukowe. Alternatywna posta metakryterium jest nastpujca: system metodologiczny M2 jest lepszy od M1, jeli oceny metodologicznych decyzji podejmowanych w dziejach nauki dostarczane przez M2 lepiej zgadzaj si z ich intuicyjnymi ocenami dokonywanymi przez dobrych naukowcw ni oceny dostarczane przez M1 . b. Program badawczy: twardy rdze, pas ochronny, heurystyka Jeli metodologia ma dostarcza ocen wiedzy zwerbalizowanej, to powstaje najpierw pytanie, co stanowi jednostk podlegajc ocenie. Nie moe ni by izolowana hipoteza, wtedy bowiem, twierdzi Lakatos, nawet Hegla trzeba by uzna za naukowca, skoro bekota co o zwizku czasu i przestrzeni. Jednostk podlegajc ocenie nie moe te by pojedyncza teoria, ktrej wyniki dowiadcze nie s w stanie ani potwierdzi (co wykazay analizy Poppera), ani obali (co wykazay badania historyczne Kuhna). Tak czy inaczej musimy jednak zacz od pojedynczej teorii, ktr kto w danym czasie sformuowa w celu wyjanienia czy choby uporzdkowania pewnych danych dowiadczalnych. Z tymi danymi teoria bdzie zgodna: opisujce je zdania obserwacyjne bd, przynajmniej "z dobrym przyblieniem", z teorii logicznie wynika. Moe bdzie wynika te z niej szereg innych prawdziwych - czyli zgodnych z danymi - zda obserwacyjnych. Kada teoria stoi jednak, zdaniem Lakatosa, w obliczu wielkiej liczby faktw dowiadczalnych, ktre nale do zakresu jej zamierzonych zastosowa (to okrelenie przejem z niezdaniowego ujcia Sneeda-Stegmllera), a z ktrymi upora si nie potrafi, czyli w obliczu anomalii. Nasze teorie zawsze, powiada Lakatos, pywaj w morzu anomalii; te jednak, niezalenie od ich liczby, nie mog teorii obali, tzn. dowie jej faszywoci. Przede wszystkim, teoria moe by sprzeczna nie z faktami, ktre same nie maj charakteru jzykowego, a ze zdaniami obserwacyjnymi, w ktrych te fakty zostay opisane. Sposb opisu zaley zawsze od przyjtych teorii. Lakatos nie wyjania, czy przyjmuje ten pogld w agodniejszej, Popperowskiej wersji, w ktrej o sposobie opisu faktw decyduje

186 przyjta wiedza towarzyszca, czy w bardziej radykalnej wersji Hansona (1958) i Kuhna, wedug ktrej nie tylko sposb opisu, ale i sam sposb widzenia wiata jest uwarunkowany przez og przyswojonych koncepcji teoretycznych. W ogle nie powici temu zagadnieniu specjalnych rozwaa, ale tak czy inaczej uznawa, e od poczynionych zaoe teoretycznych - ktre zawsze maj charakter hipotetyczny - zaley, ktre z naszych wrae opiszemy, na jakie obserwowalne wasnoci zwrcimy uwag, co z czym porwnany itd. A zatem zdania "obserwacyjne" (Lakatos zaznacza teoretyczne uwarunkowanie obserwacji za pomoc cudzysowu, ja bd jednak unika stosowania go) maj charakter hipotetyczny. Zawsze moemy te uzupenia zagroone obaleniem teorie o rozmaite hipotezy ratunkowe, o czym dokadniej bdzie mowa za chwil. Skoro nie istnieje moliwo obalenia teorii przez wyniki dowiadcze, to adne obserwacje nie mog zmusi nas do tego, aby teori odrzuci. Natomiast niezgodno wynikajcych z teorii zda obserwacyjnych z rezultatami dowiadcze skania czasem naukowcw do tego, aby teori zmodyfikowa. Nic ich do dokonywania takich modyfikacji nie zmusza. Jak wykazay historyczne badania Kuhna, anomalie zazwyczaj odnotowuje si i odkada na pniej, a niekiedy bagatelizuje si lub wrcz o nich zapomina. Nie moe by inaczej: gdyby anomalie uwaano za kontrprzykady w sensie Poppera, to wszystkie teorie naleaoby odrzuca natychmiast po ich sformuowaniu (rodz si one obalone i obalone umieraj, pisze Lakatos), co w ogle uniemoliwioby uprawianie nauki. Najistotniejsz cech bada naukowych z punktu widzenia metodologii naukowych programw badawczych jest to, e naukowcy niekiedy prbuj niektre anomalie wyjania (Lakatos wyjanianie rozumie w sensie modelu Hempla-Oppenheima) - a wtedy modyfikuj swoje teorie. Wanie rezultaty tych modyfikacji podlegaj metodologicznym ocenom. Wyjciowa sytuacja jest taka, e z teorii T1 bdcej pewnym zbiorem zda - w tym praw, czyli zda czasoprzestrzennie oglnych - logicznie wynika zdanie obserwacyjne O1. Dowiadczenie skania nas jednak do przyjcia sprzecznego z O1 zdania obserwacyjnego O2. Jeli nie odrzucimy O2 - jako np. bdu obserwacyjnego - to moemy uzupeni T1 o hipotez dodatkow H (Lakatos czsto nazywa takie hipotezy "ratunkowymi") tak, e z koniunkcji T1 i H wynika O2. H moe by nowym prawem, nowym warunkiem dodatkowym, stwierdzeniem faszywoci ktrej z przesanek nalecych do T1 itd. Zmodyfikowanie, w celu wchonicia anomalii, teorii T1 przeksztaca j w T2; dalsze modyfikacje dokonane w obliczu kolejnych anomalii przeobraaj T2 w T3, T3 w T4 i tak dalej. Z punktu widzenia metodologii Poppera, o czym bya mowa powyej, jawi si to jako cig miaych teorii i surowych obale, nowych teorii i nowych obale, natomiast treciowe zwizki pomidzy kolejnymi teoriami, o ile takowe zachodz, s metodologicznie obojtne. Lakatos w miejsce Popperowskiego terminu "obalenie" wprowadza termin "modyfikacja", albowiem badania historyczne przywiody go do wniosku, e najwaniejsze tego typu serie teorii charakteryzowaa pewna cigo; za refleksje epistemologiczne skoniy go do uznania, i analiza zwizkw - treciowych i metodologicznych - pomidzy kolejnymi teoriami w serii stanowi klucz do rozwizania zagadki racjonalnoci naukowej.

187 Badania historyczne wykazuj, e modyfikacji nie dokonuje si w sposb dowolny czy przypadkowy: najwaniejsze cigi teorii w dziejach nauk przyrodniczych czyy wsplne reguy metodologiczne, charakterystyczne dla danej serii, okrelajce, jakich modyfikacji teorii wprowadza nie wolno i jakiego typu hipotezy pomocnicze w danego typu sytuacjach problemowych formuowa naley. Reguy te okrela Lakatos, odpowiednio, mianem heurystyki negatywnej i heurystyki pozytywnej. Natomiast serie teorii o wsplnej heurystyce nazywa programami badawczymi. Jednostk podlegajc ocenie metodologicznej jest program badawczy. Heurystyka negatywna zabrania, w przypadku niezgodnoci przewidywa i wynikw dowiadcze, kierowa modus tollens na pewien wyrniony zbir zda, stanowicy twardy rdze programu. Sytuacja z punktu widzenia logiki jest nastpujca. Z koniunkcji pewnych praw P1, ..., Pn, warunkw dodatkowych W1, ..., Wm i klauzuli ceteris paribus CP (stwierdzajcej, e adne inne poza uwzgldnionymi czynniki nie maj, w granicach bdw dowiadczalnych, wpywu na przebieg badanego zjawiska) wynika zdanie "obserwacyjne" O. Jeli rezultaty dowiadcze skoni nas do uznania O za faszywe, to na mocy modus tollens mamy: P1 P2 ... Pn W1 ... Wm CP O ~O -----------------------------------------------------------------~P1 ~P2 ... ~Pn ~W1 ... ~Wm ~CP Wniosek brzmi, e ktre z praw lub ktre z warunkw dodatkowych lub klauzula ceteris paribus s faszywe (czyli naley odrzuci cz przesanek, cho nie wiadomo ktre, a jeli wybr padnie na klauzul, to naley sformuowa hipotez - prawo lub warunek dodatkowy - wyjaniajc anomalne fakty). Naukowcy podejmuj jednak (zwykle pod- czy pwiadomie) decyzj metodologiczn, na mocy ktrej pewien zbir zda - okrelany mianem twardego rdzenia programu badawczego - staje si nieobalalny. Niech twardym rdzeniem w naszym przykadzie bdzie zbir praw P1, ..., Pk. Na mocy modus tollens i owej pozalogicznej decyzji mamy wtedy: P1 P2 ... Pn W1 ... Wm CP O ~O P1 ... Pk --------------------------------------------------------~Pk+1 ... ~Pn ~W1 ... ~Wm ~CP Wniosek zatem brzmi, e faszywe s ktre z praw i warunkw pocztkowych nie nalecych do twardego rdzenia lub faszywa jest klauzula ceteris paribus. Ta cz naszej wiedzy bywa modyfikowana pod wpywem anomalii, a dokonuje si tego zawsze zgodnie z heurystyk negatywn - w taki sposb, aby chroni twardy rdze przed obaleniem. Std nazwa modyfikowalnej czci programu badawczego: pas ochronny. Lakatos przy okazji stwierdza, e jego metodologia jest odmian konwencjonalizmu i to bardziej jeszcze radykalnego ni konwencjonalizmy Poincargo z jednej, a Poppera z

188 drugiej strony. Zdaniem Poincargo, metodologiczne decyzje przesdzaj o uznaniu zasad teoretycznych. Zdaniem Poppera, na mocy decyzji akceptujemy zdania "obserwacyjne". Ja, pisze Lakatos, jestem konwencjonalist w odniesieniu zarwno do teorii, jak i do zda "obserwacyjnych": metodologiczne decyzje rozstrzygaj o wczeniu pewnych twierdze do twardego rdzenia (podniesieniu ich tym samym do godnoci zasad w sensie Poincargo) i o akceptacji lub odrzuceniu zda opisujcych wyniki dowiadcze. Jeli chodzi o proces ksztatowania si twardego rdzenia, to napisa jedynie: Twardy rdze programu nie wyania si faktycznie w peni uzbrojony, niczym Atena z gowy Zeusa. Rozwija si powoli, w trakcie dugiego, przygotowawczego procesu prb i bdw. W tym artykule proces ten nie bdzie omawiany" (1970, 3a). Poniewa do tego zagadnienia nie powrci, musz ryzykowa wasn interpretacj. W okresie, ktry Kuhn okrela mianem przedparadygmatycznego, nie da si naukowcom udzieli adnych rad co do tego, ktre twierdzenia powinni wczy do twardego rdzenia. Czyni to metod prb i bdw, w sposb mniej lub bardziej przypadkowy pewne twierdzenia do twardego rdzenia dodajc, inne usuwajc i trwa to dopty, dopki - na mocy kryteriw, ktre sformuujemy poniej - powstay program badawczy nie zacznie zyskiwa pozytywnych ocen. Wtedy, nie bardzo zdajc sobie sprawy z natury caego procesu, zostawiaj twardy rdze taki, jaki jest - i przystpuj do prac, ktre Kuhn okreli mianem bada normalnych, a prowadzcych do rozwijania pasa ochronnego programu. Warto przy okazji zauway, e metodologia Lakatosa dopuszcza istnienie twardych rdzeni o bardzo rnym zakresie zamierzonych zastosowa. Mona wic mwi o programie badawczym mechaniki Newtona, na ktrego rdze skadaj si trzy prawa dynamiki i prawo grawitacji, ale te o podprogramie tego programu, zmierzajcym do wyjanienia ruchw planet, na ktrego rdze skada si te bd niekwestionowane w danym czasie twierdzenia dotyczce budowy Ukadu Sonecznego. Podobnie Lakatos pisze o programie starej teorii kwantw, a take o programie Bohra zmierzajcym do wyjanienia widma wodoru. W ten sposb metodologia naukowych programw badawczych dostarcza narzdzi do rekonstrukcji zarwno globalnych rewolucji naukowych, zmieniajcych najbardziej podstawowe wyobraenia o wiecie (podzielane przez og naukowcw), jak i rewolucji lokalnych, w wyniku ktrych zmieniaj si jedynie przekonania szczegowe (charakterystyczne dla niewielkich wsplnot naukowych w sensie Kuhna). Niczego te Lakatos nie wyjani jeli chodzi o reguy akceptowania albo odrzucania zda obserwacyjnych. Zdaje si, e poprzesta na milczco przyjtej zasadzie Poppera, i naley akceptowa wyniki intersubiektywnie sprawdzalnych eksperymentw. Ale narzucajcych si w tym miejscu wtpliwoci nawet nie prbowa przedyskutowa (podobnie jak nie prbowa wyjani ich Popper). Tak czy inaczej uznanie zdania obserwacyjnego niezgodnego z tym, co wynika z ostatniej w danym czasie teorii w cigu stanowi (niekiedy) pobudk do modyfikowania pasa ochronnego.

189 Pas ochronny przebudowywany jest nie tylko zgodnie z ograniczeniami narzucanymi przez zasady heurystyki negatywnej, ale rwnie wedug wskazwek skadajcych si na heurystyk pozytywn programu badawczego. Uwagi Lakatosa na temat tej czci zasad heurystycznych s niejasne, a podane przeze przykady wtpliwoci nie rozpraszaj. Kady program badawczy pywa, jak powiedziano, w morzu anomalii i pod ich wpywem jest modyfikowany tak, aby niektre z nich wyjani. Anomalii nie uznaje si za przedmiot docieka w sposb przypadkowy, ani te w sposb dowolny czy chaotyczny nie modyfikuje si pasa ochronnego: sposb doboru problemw i metody ich rozwizywania okrela z gry pozytywna heurystyka. Jednak, w przeciwiestwie do negatywnej, heurystyka pozytywna nie jest staa i sama moe podlega modyfikacjom (cho nie jest jasne, dlaczego i w jaki sposb). Lakatos podaje przykad programu badawczego Newtona zmierzajcego do wyjanienia ruchw planet. (Niemal analogiczny jest omwiony troch dalej przypadek programu Bohra.) Heurystyka pozytywna miaa jakoby mie posta "zasady metafizycznej": planety s w istocie grawitujcymi, wirujcymi bkami o z grubsza sferycznym ksztacie. Do twardego rdzenia naleay trzy zasady dynamiki i prawo grawitacji. Jednak dla pierwszej, w rekonstrukcji Lakatosa, teorii Newtona T1 okazuje si, e III zasada dynamiki do twardego rdzenia nie naley (!): teoria ta rozpatruje ruch planety jako punktu materialnego wok nieruchomego Soca. Dopiero w T2 bierze si trzeci zasad pod uwag i Soce zaczyna si w zwizku z tym porusza: kry wraz z planet wok rodka masy caego ukadu. T3 wprowadza inne planety, ale bez oddziaywa midzy nimi; T4 zastpuje punkty materialne kulami; T5 nadaje tym kulom ruchy wirowe; T6 uwzgldnia siy grawitacyjne, jakimi planety dziaaj na siebie. atwo zauway, e wszystkie modyfikacje wytwarzajce seri T1, ..., T6 wynikay albo z trzech zasad dynamiki i prawa grawitacji (przejcia od T1 do T2 i od T5 do T6), albo z wczesnej wiedzy towarzyszcej, dotyczcej rozwaanego ukadu. Anomalie dowiadczalne nie odgryway w caym procesie adnej roli. Przykad ten nie dotyczy modyfikacji pasa ochronnego w obliczu anomalii, jest to opis serii matematycznych przyblie uywanych standardowo w celu przezwycienia trudnoci obliczeniowych. Zupenie innego rodzaju jest przykad z popularnonaukowego tekstu Nauka i pseudonauka, poprzedzony okreleniem heurystyki jako "(...) skutecznego mechanizmu rozwizywania problemw, ktry z pomoc wyrafinowanych technik matematycznych przyswaja anomalie, a nawet przeksztaca je w wiadectwa pozytywne". (Analogiczny przykad dyskutowany by te w Dodatku do (1970).) Tym razem chodzi o przypadek planety nie poruszajcej si dokadnie tak, jak to z pewnej teorii wynikao (takie anomalie ujawniono na pocztku XIX wieku w zwizku z ruchami Urana, w par dziesitkw lat pniej wykryto te odstpstwa ruchw Merkurego od przewidywa dostarczanych przez mechanik klasyczn). W obliczu kopotliwych danych dowiadczalnych newtonowski naukowiec sprawdza swe zaoenia dotyczce zaamania wiata w atmosferze ziemskiej (w ten sposb sam Newton wyjani anomalne obserwacje Flamsteeda), rozchodzenia si wiata w burzach magnetycznych i liczne inne przypuszczenia nalece do jego programu, moe te postulowa istnienie nieznanego ciaa niebieskiego zaburzajcego analizowany ruch planety (takie hipotezy sformuowali, o czym bya mowa w rozdz. 1,

190 Adams i Leverrier) - ale twardy rdze programu pozostaje nietknity. Ten przykad dotyczy autentycznej anomalii dowiadczalnej, ktr usiuje si przeksztaci w "wiadectwo pozytywne" wprowadzajc do pasa ochronnego jak hipotez, ale jak - to ju z zastanej wiedzy nie wynika, cho heurystyka pozytywna sugeruje pewne rodzaje hipotez. W pierwszym z wymienionych przykadw heurystyka kae nam jedynie wyciga logiczne wnioski z przyjtych wczeniej zaoe, a ostateczny wynik rozwaa jest z gry przez te zaoenia zdeterminowany - cho my go przed zakoczeniem oblicze nie znamy, w takim sensie, w jakim z gry nie znamy wyniku dziaania arytmetycznego; w drugim heurystyka jedynie podpowiada, jakiego rodzaju mog by hipotezy wczane do pasa ochronnego. W pierwszym mamy do czynienia ze wiadomym dokonywaniem przyblie, a nastpnie wprowadzaniem do wyniku odpowiednich poprawek; w drugim nie ma przyblie (a w kadym razie nie o nie chodzi), jest za niespodziewana rozbieno przewidywa i wynikw dowiadcze. Niczego wicej na temat heurystyki pozytywnej od Lakatosa si nie dowiemy. Pozostaje nam jedynie przyj, e co takiego naley do programu badawczego i (1) wyznacza problemy do rozwizania, wybierajc z morza anomalii te istotne, a take (2) okrela metody ich rozwizywania. Prowadzi to dalej do tezy o wzgldnej autonomii naukowych programw badawczych: anomalie nieistotne z punktu widzenia heurystyki zostaj zignorowane, a w najlepszym razie odnotowane i odoone do rozpatrzenia w nieokrelonej przyszoci. c. Kryteria oceniania programw badawczych Pogdmy si z tymi niejasnociami i rozpatrzmy pewien program badawczy, pywajcy od pocztku do koca swego funkcjonowania w nauce - w morzu anomalii. Pozytywna heurystyka wskazuje, ktre z nich s istotne i sugeruje sposoby ich usunicia. Przypumy, e w wyniku prb wyjanienia danej anomalii dokonano modyfikacji pasa ochronnego teorii Tn (czyli n-tej z kolei teorii nalecej do programu), przeksztacajc j w Tn+1. Jakie warunki musi speni Tn+1 aby program - w tej fazie swego rozwoju - zasuy na pozytywn ocen metodologiczn? Inaczej: jakie warunki musi speni seria teorii ..., Tn, Tn+1, ... aby zosta uznan za dobry - naukowy - program badawczy? Pierwszej oceny dokonuje si a priori, zaraz po sformuowaniu Tn+1. Ocena ta dotyczy "miaoci" teorii w niemal Popperowskim tego sowa znaczeniu. Lakatos okrela to mianem teoretycznej postpowoci serii teorii: Tn+1 jest postpowa teoretycznie, jeli charakteryzuje si przyrostem treci empirycznej w porwnaniu ze sw poprzedniczk Tn i znanymi zdaniami obserwacyjnymi anomalnymi wzgldem niej, cznie z "indukcyjnymi uoglnieniami" takich zda. Mwic prociej, Tn+1 jest teoretycznie postpowa wzgldem Tn, jeli wynikaj z niej przewidywania jakich nowych, wczeniej nieoczekiwanych faktw. Pniej, pod wpywem Elie Zahara (1973), Lakatos zmodyfikowa pojcie nowoci przewidywania: przewidziany fakt jest "nowy" rwnie wtedy, gdy znany by przed sformuowaniem Tn+1, ale przy jej konstruowaniu nie by brany pod uwag. (W tym sensie wyjanienie anomalnego ruchu peryhelium Merkurego wiadczyo na korzy oglnej teorii wzgldnoci, bo cho o tym ruchu wiedziano kilkadziesit lat wczeniej, to Einstein nie bra go pod uwag pracujc nad sformuowaniem swojej teorii.)

191 Tre empiryczn rozumie Lakatos po Popperowsku: jako zbir zda "obserwacyjnych" sprzecznych z teori; a wobec tego uycie tego terminu w sformuowaniu warunku teoretycznej postpowoci jest niefortunne. Tre empiryczna Tn+1 nie powinna przecie zawiera "obalonej" treci empirycznej Tn, tak wic zbiory zda zakazanych przez obie teorie bd si w najlepszym razie krzyowa - a wtedy bd nieporwnywalne. Mniej problemw rodzi inna wersja tego kryterium pojawiajca si tu i wdzie: Tn+1 powinna wyjania wszystkie te fakty, ktre w udany sposb wyjania Tn , a take dostarcza "kapitalnych", "niezwykych" przewidywa. Bardzo wane intuicje kryj si za wymogiem, aby nowe przewidywania byy "kapitalne", "nieoczekiwane", "dramatyczne". Jest to pewien odpowiednik Popperowskiego pojcia surowoci sprawdzianu, ktry Lakatos okrela nieco inaczej, a mianowicie jako p(O/T) p(O/T), gdzie T to teoria probiercza, czyli w przypadku programu badawczego poprzednia teoria w cigu (nie jest jasne, czy do T nale uwzgldnione przy konstruowaniu T anomalie - ale nalee chyba powinny), o wiedzy towarzyszcej zakada, e naley zarwno do T, jak i do T. Sprbujmy wytumaczy te intuicje na przykadach. Zamy, e nasz teori jest teoria ruchw planetarnych Keplera, zgodnie z ktr wszystkie planety poruszaj si wok nieruchomego Soca po elipsach, a odcinek czcy planet ze Socem zakrela rwne pola w rwnych odstpach czasu. Zamy dalej, e nowo odkryta planeta Uran porusza si w sposb tych praw najwyraniej nie speniajcy. Zawsze mona w trywialny sposb ratowa twardy rdze za pomoc hipotezy przeksztacajcej prawo "wszystkie planety..." we "wszystkie planety oprcz Urana...". Syszc tak zmodyfikowane prawo mielibymy poczucie, e cho przywrcono zgodno teorii z dowiadczeniem, to za cen jej teoretycznej degeneracji, a objawiaoby to si wanie brakiem nowych przewidywa. Gdyby potem okazao si, e ruch wanie odkrytej planety Neptun te praw Keplera nie spenia, mona by dokona indukcyjnego uoglnienia i stwierdzi "wszystkie planety oprcz bardziej odlegych od Soca ni Saturn...". Tym razem wynika std nowe przewidywanie: jeli odkryta zostanie planeta w rejonie poza orbit Saturna, to jej ruch nie bdzie spenia praw Keplera. Ale i taka modyfikacja byaby niezadowalajca: nie byoby to przewidywanie faktu nowego rodzaju, innego ni te, na podstawie ktrych sformuowano hipotez ratunkow. Trudno zdefiniowa zwrot "innego rodzaju", ale chodzi o te intuicje, zgodnie z ktrymi przypywy i odpywy mrz s zjawiskami innego rodzaju ni ruch pocisku czy wahada (moe w tym sensie, e przed pojawieniem si mechaniki Newtona nie podejrzewano, i wymienione zjawiska podlegaj tym samym prawom). Postp teoretyczny mia miejsce wtedy, gdy mechanika Newtona, opracowana w celu wyjanienia ruchw planet i pociskw, okazaa si wyjania przypywy i odpywy mrz (czego autor teorii wedle wszelkiego prawdopodobiestwa nie uwzgldnia w okresie pracy nad jej sformuowaniem), przewidywa nieznaczne odchylenia torw planet od eliptycznoci zwizane z ich wzajemnym oddziaywaniem grawitacyjnym (o czym nie wiedziano przed ogoszeniem teorii) itd. Mona chyba powiedzie, podsumowujc rne uwagi Lakatosa i usuwajc domniemane niekonsekwencje, e seria teorii jest postpowa teoretycznie wtedy i tylko wtedy, gdy:

192 - Tn+1 wyjania wszystko to, co w udany sposb wyjaniaa Tn; - Tn+1 wyjania pewne, uwzgldnione przy jej konstruowaniu, zdania "obserwacyjne" O1, ...,Ok, bdce dla Tn anomaliami; - z Tn+1 wynikaj zdania "obserwacyjne", nie wynikajce z Tn oraz O1, ..., Ok i ich indukcyjnych uoglnie. W przypadku takim jak wspomniana powyej seria teorii dotyczcych budowy Ukadu Sonecznego, zbir O1, ..., Ok jest zbiorem pustym. Bdzie tak rwnie wtedy, gdy kolejna teoria w serii powstaa jako prba unifikacji dwch teorii znanych wczeniej, bez udziau w rozwaaniach anomalii obserwacyjnych. W takich przypadkach powysze kryterium musi ulec do oczywistemu przeformuowaniu. Jeli seria teorii jest postpowa teoretycznie, to mona j podda drugiej ocenie metodologicznej, ktrej dokonuje si a posteriori, a dotyczy ona jej postpowoci empirycznej. Program badawczy okae si postpowy empirycznie, jeli niektre z nowych, "kapitalnych", "dramatycznych" przewidywa Tn+1 zostan dowiadczalnie potwierdzone. Przypomina to trzecie kryterium naukowoci, sformuowane przez Poppera w Truth, Rationality and the Growth of Knowledge. Istotna rnica jest taka, e w metodologii Lakatosa empiryczny sprawdzian w ogle nie jest prb obalenia teorii i nic wanego si nie dzieje, jeli cz z nowych przewidywa nie zostanie dowiadczalnie potwierdzona. Po prostu do otaczajcego program badawczy morza anomalii przybywaj nowe, ktre by moe zostan na jaki czas odoone na bok, a moe dostarcz bodca do skonstruowania wyjaniajcej je teorii Tn+2 czy Tn+3. "Obale" zawsze jest cae mnstwo, ale licz si jedynie "dramatyczne" oznaki postpu teoretycznego i empirycznego. Kilka udanych - "kapitalnych", "nieoczekiwanych" - przewidywa wystarczy, aby program w danej fazie swego rozwoju zyska pozytywn ocen. W tekstach, jakie Lakatos napisa w cigu ostatnich dwch lat ycia, pojawia si trzecie kryterium ocen programw badawczych: kryterium postpowoci heurystycznej. Wyraone zostao niesychanie lakonicznie: udane modyfikacje pasa ochronnego musz by dokonywane zgodnie z duchem heurystyki. Warto poczyni w tym miejscu uwag majc na celu zapobieenie moliwym nieporozumieniom. Kryterium heurystycznej postpowoci nie wprowadza do zakresu analiz metodologii naukowych programw badawczych problematyki odkry, w szczeglnoci metodologia ta nie udziela adnych rad badaczom, jakiego typu hipotez w danej sytuacji problemowej naley sformuowa. Metodolog retrospektywnie ocenia w peni wyartykuowane teorie: czy w wyniku przejcia od Tn do Tn+1 nie pogwacono zasad heurystyki negatywnej, a zatem czy nie zosta naruszony twardy rdze, a take czy pas ochronny hipotez pomocniczych by budowany zgodnie z wczeniej przyjt ide unifikujc, wyoon w heurystyce pozytywnej programu. Najwybitniejszy z uczniw Lakatosa, Elie Zahar (1989), prbowa sformuowa na tej podstawie filozofi odkry naukowych, do daleko w rezultacie wykraczajc poza metodologiczny program swego mistrza. Jego zdaniem, liczne nowe hipotezy teoretyczne formuowane s jako wnioski

193 rozumowa "w wielkiej mierze dedukcyjnych", ktrych przesanki stanowi wyniki dowiadcze, pewne zasady metafizyczne (twardy rdze), a wreszcie zasady heurystyki pozytywnej. To trzecie kryterium jest do mtne w zwizku z dopuszczan przez Lakatosa moliwoci "twrczej modyfikacji" heurystyki pozytywnej. Lepiej by moe byo ograniczy si do zakazu gwacenia heurystyki negatywnej, a wic do zakazu modyfikowania twardego rdzenia - taka modyfikacja dawaaby przecie pocztek nowemu programowi, a my chcemy ocenia program stary. Jednak to wanie kryterium postpowoci heurystycznej miao, wedug dokonanej przez Lakatosa w artykule Dlaczego program badawczy Kopernika wypar program Ptolemeusza? racjonalnej rekonstrukcji, przede wszystkim decydowa o wyszoci programu heliocentrycznego nad geocentrycznym. Oba byy odgazieniami programu pitagorejsko-platoskiego, zgodnie z ktrym ciaa niebieskie s doskonae, a wobec tego ich ruchy s - matematycznie doskonaymi ruchami jednostajnymi po okrgu lub wypadkowymi kilku takich ruchw. Ta metafizyczna zasada (ktra przyjmowaa posta reguy heurystycznej: wyjaniaj zjawiska astronomiczne jako zoenie moliwie najmniejszej liczby ruchw jednostajnych po okrgu) stanowia, cznie z hipotez geocentryczn, twardy rdze programu Hipparcha-Ptolemeusza. Anomalii byo jednak cae mnstwo, a prby ich wyjanienia (mwiono wtedy: "zachowania zjawisk") szybko doprowadziy do amania zasad heurystyki. Najpierw usunito rodki deferentw poza Ziemi, za w zwizku z rnic midzy rokiem gwiezdnym a sonecznym Ptolemeusz nada sferze gwiezdnej - ze wszystkich najdoskonalszej - a dwa ruchy wirowe. A przede wszystkim wprowadzono ekwant jako punkt, wzgldem ktrego rodek epicykla porusza si po deferencie z jednostajn prdkoci ktow - a wic ju nie z jednostajn prdkoci liniow. To wanie w oczach Kopernika, wiernego wyznawcy pitagorejsko-platoskich ideaw matematycznej harmonii, stanowio zasadnicz wad programu Ptolemeusza - objaw jego heurystycznej degeneracji. Dalej w omawianym tekcie Lakatos wprowadza poprawione przez Zahara pojcie nowoci przewidywania, po czym okazuje si, e program Kopernika - ktrego twardy rdze stanowiy pitagorejskoplatoska metafizyka i hipoteza heliocentryczna - by te, w przeciwiestwie do programu Ptolemeusza, we wczesnej fazie postpowy zarwno teoretycznie, jak i empirycznie. Ostateczna konkluzja jest taka, e by on od swego staroytnego konkurenta (...) lepszy ze wzgldu na wszystkie trzy standardowe kryteria oceniania programw badawczych: kryteria postpowoci teoretycznej, empirycznej i heurystycznej. Przewidywa on obszerniejsz klas zjawisk, potwierdzony zosta przez nowe fakty i, mimo degeneracyjnych elementw De revolutionibus, by bardziej od Almagestu jednolity heurystycznie. (1976, 6) Warto przy okazji podkreli, e Lakatos dokonuje swoistego dowartociowania metafizyki. Wczesny Wittgenstein, a za nim pozytywici logiczni, uznali j za zbir zda niejawnie wyraajcych stany emocjonalne, ale pozbawionych sensu poznawczego, a w praktyce badawczej szkodliwych. Popper na tak radykalny wyrok nie przysta: systemy metafizyczne s sensowne, bywaj nawet uyteczne, gdy podsuwaj teoretykom pomysy - s jednak dowiadczalnie nieobalalne, a wic nienaukowe. Lakatos idzie

194 jeszcze dalej: systemy metafizyczne s sensowne, heurystycznie uyteczne, a o izolowanym systemie tego rodzaju w ogle nie mona orzec, czy jest naukowy. Mona natomiast prbowa rozwin go w program badawczy - i dopiero wtedy bdziemy mogli podda go metodologicznej ocenie. Omwiony przed chwil przykad pokazuje, e w przypadku metafizycznych koncepcji Pitagorasa i Platona to si udao: weszy one w skad twardego rdzenia naukowego programu badawczego Kopernika i Keplera. Podobne prby mona podejmowa w odniesieniu do np. systemw Leibniza czy Spinozy. Poniewa twardy rdze jest - na mocy decyzji metodologicznej - nieobalalny, to Lakatos, stosujc terminologi Poppera, nazywa go "metafizyczn" czci programu badawczego. A w takim razie metafizyka nie tylko stanowi dla naukowcw rezerwuar koncepcji teoretycznych, ale jest nieodczn czci wiedzy zwanej naukow. I jeszcze jedna uwaga. Kuhn i wielu innych wskazywali na pitagorejsko-platoskie inspiracje Kopernika jako na dowd, e na rozwj teorii naukowych istotny wpyw wywieraj czynniki pozaracjonalne. Z perspektywy metodologii Lakatosa wpywy tego rodzaju zostaj radykalnie przewartociowane: skoro metafizyka stanowi cz programu badawczego, to metafizyczne inspiracje maj charakter wewntrznaukowy. Metodologia naukowych programw badawczych formuuje przeto trzy kryteria oceniania programw badawczych. Jeli program tych kryteriw nie spenia, czyli gdy kolejne teorie w serii nie prowadz do przewidywania nowych faktw ("program wlecze si za faktami"), ewentualne nowe przewidywania nie zostaj potwierdzone, a heurystyka traci sw jednolito, to program badawczy ulega teoretycznej i/lub empirycznej i/lub heurystycznej degeneracji. d. Jak dochodzi do rewolucji naukowych? Ale czy dlatego program Kopernika wypar program Ptolemeusza, e by lepszy ze wzgldu na wymienione kryteria? Czy i jakie rady wynikaj z tych ocen? Lakatos twierdzi, e naukowcy faktycznie wybieraj zazwyczaj ten spord rywalizujcych programw badawczych, ktry charakteryzuje si najszybszym postpem, a gdy istnieje tylko jeden program badawczy, ale ulegajcy degeneracji, poczynaj odczuwa niepokj (popadaj w Kuhnowski kryzys) i przystpuj, przynajmniej niektrzy, do poszukiwania programu nowego. W wykadzie radiowym wygoszonym na p roku przed mierci Nauka i pseudonauka mwi: "Jak zatem dochodzi do rewolucji naukowych? Jeli mamy dwa konkurencyjne programy badawcze i jeden z nich jest postpowy a drugi ulega degeneracji, to naukowcy wykazuj skonno do przechodzenia na stron programu postpowego. Na tym polega racjonalno naukowa". Powstaje jednak kolejne pytanie: czy naukowcy postpuj waciwie? Dlaczego Lakatos nie poprzestaje na odnotowaniu pewnego faktu o charakterze socjologicznym, ale stwierdza w sposb normatywny: oni postpuj racjonalnie? To pytanie albo musi pozosta bez odpowiedzi, gdy Lakatos nie uzupeni swej metodologii o filozofi nauki, a wic nie mg kryteriw ocen w aden oglny - filozoficzny - sposb uzasadni, albo pozostaje nam stwierdzi, i postpuj waciwie, skoro dziki takiemu postpowaniu wiedza naukowa tak wspaniale si rozwija (a e wspaniale si rozwija, to kady nieuprzedzony obserwator musi przyzna, chocia nie potrafimy wszystkiego wytumaczy).

195 Jeli jednak wypowiadamy si w trybie normatywnym, to jakie wskazwki dla naukowcw pyn std powinny. W przeciwnym razie oceny bd zbdne. Zapytajmy na przykad: czy wolno - a jeli tak, to w jakich okolicznociach - trwa przy programie badawczym ulegajcym teoretycznej bd empirycznej degeneracji? Lakatos prbowa w artykule Historia nauki a jej racjonalne rekonstrukcje takie praktyki ograniczy: ci, ktrzy trwaj przy degenerujcym si programie niech czyni to co najwyej prywatnie. Wydawcy pism naukowych powinni odmawia publikowania ich artykuw, ktre, w oglnym przypadku, bd bd to zawiera uroczyste potwierdzenia ich stanowiska, bd wchania kontrwiadectwa (a nawet konkurencyjne programy) za pomoc lingwistycznych poprawek ad hoc. Fundacje badawcze powinny te odmawia pienidzy. (1971, 1d) Ale dlaczego powinny? Przecie z faktu, i program badawczy w danym okresie ulega degeneracji, nie wynika, e w przyszoci nie stanie si postpowy i na odwrt. Zamy, i cig teorii Tn, ..., Tn+k nie dostarczy nowych, kapitalnych przewidywa lub e adne z nowych przewidywa nie zostay dowiadczalnie potwierdzone. W takiej sytuacji wystarczy sformuowa Tn+k+1, ktra osignie postp, aby w program odzyska pozytywn ocen. Metodologia naukowych programw badawczych nie jest w stanie dostarczy adnych argumentw za tym, i jest to niemoliwe. Jedyny moliwy (pseudo)argument ma charakter indukcyjny: skoro nie udao si k razy z rzdu, to nie uda si nigdy, a w kadym razie szanse s tak mae, e nie warto traci czasu i energii. Intuicyjnie rzecz biorc wiarygodno takich indukcyjnych rozumowa wzrasta wraz z liczb zgromadzonych przypadkw: im duej trwaj niepowodzenia, tym bardziej ronie nasze przekonanie (nasza wiara, a nie wiedza, jak podkrela Hume), i proces degeneracji jest nieodwracalny. Lakatos prbowa wybrn z powstaego dylematu ogaszajc koniec racjonalnoci natychmiastowej: aby stwierdzi, e program najprawdopodobniej zdegenerowa si ostatecznie, potrzeba dugiego czasu. Ale zaraz potem przyznawa, i nawet po dugim czasie pomysowy naukowiec lub nieoczekiwane odkrycie dowiadczalne mog odwrci losy "pokonanego" (Lakatos znw stosuje cudzysw, aby podkreli prowizoryczno wszelkich prognoz) programu. Rwnoleg prb wybrnicia z trudnoci jest odwoanie si do historycznych ustale Kuhna, zgodnie z ktrymi naukowcy nigdy nie odrzucaj teorii, jeli nie dysponuj na jej miejsce inn. W historii nauki, pisze Lakatos, programy badawcze odrzucane s - po upywie dugiego czasu - wtedy, gdy wypieraj je programy konkurencyjne. Czy moe istnie jaka obiektywna racja (w przeciwiestwie do socjopsychologicznych przyczyn), by odrzuci program, to znaczy, by wyeliminowa jego twardy rdze i jego program konstruowania pasw ochronnych? Nasza odpowied, z grubsza rzecz biorc, brzmi, e takiej obiektywnej racji dostarcza konkurencyjny program, ktry wyjania wczeniejsze sukcesy rywala, a zarazem wypiera go, wykazujc si wiksz moc heurystyczn. (1970, 3d)

196 (Miernikiem mocy heurystycznej jest to, jak wiele "obale" program badawczy wyjani w trakcie swego rozwoju i jak wiele teoretycznie nowych faktw przewidzia.) Obecno programu konkurencyjnego jest szczeglnie wana rwnie dlatego, e jeli jest on teoretycznie i empirycznie postpowy, to prowadzi do "kapitalnych" odkry empirycznych, z ktrymi jego konkurenci czsto nie potrafi si upora. To z kolei przyspiesza ich degeneracj, a w rezultacie wynik wspzawodnictwa staje si bardziej oczywisty. Ale i taka prognoza jest nieuniknienie zawodna: udana kolejna wersja programu "pokonanego" zawsze moe odwrci wynik wspzawodnictwa. Lakatos m. in. rekonstruuje dzieje wspzawodnictwa programw falowego i korpuskularnego w optyce. Pocztkowe sukcesy obu dotyczyy rnych aspektw badanej dziedziny. Potem nastpio rozszerzenie zastosowa i n-ta wersja programu falowego wesza w konflikt z m-t wersj programu korpuskularnego. Poniewa do obu programw naleay pewne wsplne teorie obserwacyjne, moliwym stao si przeprowadzenie "eksperymentu rozstrzygajcego", ktry - w tej bitwie - doprowadzi do zwycistwa programu falowego. Jednak przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny i trzeba byo jedynie skonstruowa udan m+1 wersj drugiego z programw. Poniewa to nie nastpio, uznano wojn za rozstrzygnit - ale nadal nie mona mie pewnoci, e program pokonany nie powrci, w kolejnej wersji, na front. Dlatego Lakatos piszc o "eksperymentach rozstrzygajcych" uywa cudzysowu, aby podkreli, i nie chodzi o logiczny dowd, a jedynie o nasz decyzj, aby (tymczasowo) zaniecha pracy nad programem "pokonanym". Pojawiaj si tu trudnoci dodatkowe. Kade z kryteriw postpowoci ma charakter jedynie jakociowy, a zatem mona porwnywa wzgldn szybko, z jak rozwijaj si konkurencyjne programy jedynie wtedy, gdy dziedziny ich zastosowa pokrywaj si, a tego typu przypadki s do rzadkie. Oceny wynikajce z zastosowania rnych kryteriw mog by te rozbiene, np. gdy jeden program jest bardziej postpowy teoretycznie, ale nowe przewidywania dostarczane przez drugi, cho nieliczne, czciej okazuj si udane. Nie jest te jasne, dlaczego fakty, do odkrycia ktrych prowadzi jeden program, a z ktrymi jego konkurent nie potrafi si upora, maj stawa si dla tego drugiego kontrprzykadami, a nie zosta po prostu zbagatelizowane czy odoone na pniej? Czyby istniay jakie zasady heurystyczne wsplne dla rnych programw? - oto kolejne z pyta, na ktre metodologia programw badawczych nie udziela odpowiedzi. Zagadnie zwizanych z ewentualn niewspmiernoci programw badawczych Lakatos w ogle nie podejmuje. Jednak jeli nawet zignorujemy problem niewspmiernoci, problemy mno si. Lakatos podkrela np., e w okresie swych narodzin programy badawcze rzadko s do postpowe na to, aby skutecznie konkurowa z potnymi rywalami. Mog upyn dziesiciolecia, nim nowy program stanie si postpowy - a przecie w interesie nauki ley, aby da mu szanse osignicia takiego stadium. Jakich zatem rad udzieli ma Lakatosowski metodolog naukowcom? By moe wanie te i podobne trudnoci sprawiy, e Lakatos nie by w stanie choby zacz zapowiadanej w 1970 r. ksiki.

197 Jego ucze i wsppracownik, Alan Musgrave, zaproponowa w artykule Method or Madness? (Metoda czy szalestwo, 1976) pewne rozwizanie: jeli z ocen dostarczanych przez metodologi naukowych programw badawczych pyn jakie rady, to s one adresowane nie do indywidualnych badaczy, ale do spoecznoci naukowej jako caoci: wikszo naukowcw powinna prowadzi badania w ramach programu aktualnie najbardziej postpowego, cho jednostkom naley stwarza szanse rozwijania programw, ktre aktualnie porwnywalnymi sukcesami si nie odznaczaj. Sam Lakatos przyj, koniec kocw, stanowisko zbliajce go do anarchizmu metodologicznego Feyerabenda (zob. rozdzia nastpny). Bezporednio przed cytowanym fragmentem, w ktrym radzi fundacjom badawczym odmawia pienidzy zwolennikom degenerujcych si programw, stwierdza: "Mona w racjonalny sposb obstawa przy degenerujcym si programie, pki nie wyprzedzi go jego konkurent, a nawet pniej. Nie wolno natomiast przeczy jego kiepskim notowaniom. Zarwno Feyerabend, jak i Kuhn [wskazujcy na niekonkluzywno dostarczanych przez metodologi naukowych programw badawczych rad - W. S.] mieszaj metodologiczn ocen programu ze stanowcz heurystyczn rad, co robi. Jest najzupeniej racjonalne bra udzia w ryzykownej grze, irracjonalne jest natomiast oszukiwa si co do ryzyka". Stanowisko takie jest zupenie wyrane w tekcie pisanym w ostatnich miesicach ycia: moja metodologia nie udziela rad, jak postpowa i (...) pozwala ludziom robi swoje, ale tylko pod warunkiem, e publicznie przyznaj, jaki jest wynik rozgrywki pomidzy nimi a ich rywalami. Panuje wolno (anarchia, jeli Feyerabend woli to sowo), jeli chodzi o tworzenie i wybr programu, ale wytwory poddane by musz osdowi. Ocena nie implikuje rady. (1978c, 1b) Lakatos przej od Poppera przekonanie, e marksizm i psychoanaliza stanowi przykady pseudonauki. We wspomnianym wykadzie Nauka i pseudonauka stwierdza, e pierwsze wersje Marksowskiego programu byy teoretycznie postpowe, ale od samego pocztku nie wykazyway postpu empirycznego, za wywoane niepowodzeniami modyfikacje pasa ochronnego doprowadziy te do degeneracji teoretycznej: (...) wczesne przewidywania marksizmu byy miae i oszaamiajce, ale zawiody. Marksici wyjanili wszystkie swoje niepowodzenia: wyjanili polepszenie warunkw ycia klasy pracujcej wymylajc teori imperializmu; wyjanili nawet, dlaczego rewolucja socjalistyczna wybucha w przemysowo zacofanej Rosji. Wyjanili Berlin 1953, Budapeszt 1956, Prag 1968. Wyjanili konflikt rosyjsko-chiski. Ale ich hipotezy pomocnicze byy zmylane po czasie, by broni teorii marksistowskiej przed faktami. Program newtonowski wid do nowych faktw, marksistowski wlk si za faktami i tylko usiowa je nadgoni. Std nie wynika wprawdzie rada, aby porzuci marksistowski program, ale marksici przez cay czas wmawiali innym (i sobie), e ich program jest znakomitym, naukowym programem badawczym, ustawicznie potwierdzanym przez wydarzenia historyczne.

198 Ukrywali swoje poraki, przemilczali sukcesy programw konkurencyjnych. Dlatego byli irracjonalni. e. Obiektywne racje czy psychosocjologiczne przyczyny? Jednake i to, bardzo osabione, stanowisko wydaje mi si nie do utrzymania. Nie zosta te, moim zdaniem, osignity zasadniczy cel, jaki przywieca dociekaniom Lakatosa. Aby to wyjani, musz omwi jeszcze kilka wanych kwestii. Pamitajmy, e metodologia naukowych programw badawczych zostaa sformuowana jako wielka polemika z Kuhnem, ktrego zdaniem o zwycistwie programu badawczego decyduj nie obiektywne racje, ale czynniki o charakterze psychologicznym i spoecznym. Istniej, twierdzi Lakatos, ponadhistoryczne argumenty na rzecz wyboru programu badawczego, bowiem w danej fazie swego rozwoju jest on w obiektywny sposb postpowy albo degenerujcy si, a przede wszystkim ze wzgldu na kryteria teoretycznej, empirycznej i heurystycznej postpowoci jest obiektywnie lepszy albo gorszy od swych rywali niezalenie od tego, co ktokolwiek na ten temat sdzi. Wyjanienie rozwoju wiedzy - jako wiedzy - ma w ostatecznym rachunku charakter racjonalny, a nie przyczynowy, psychologiczny bd socjologiczny. Nie caa historia nauki da si wyjani racjonalnie. Jest do oczywiste, e szybko rozwoju wiedzy zaley od rodkw, jakie spoeczestwo przeznacza na badania czy od oglnego klimatu kulturowego, zapewniajcego naukowcom swobod prowadzenia docieka itp. To wszystko mona wyjani jedynie przyczynowo. Racjonalnie Lakatos chce wyjani goszone przez naukowcw treci, to, ktre teorie i programy badawcze oni akceptuj, a ktre odrzucaj. Oczywicie naukowcy czasem si myl lub ulegaj, wiadomie lub podwiadomie, presjom o charakterze religijnym czy politycznym. Tak wic nie wszystkie ich decyzje odnonie akceptacji czy odrzucenia teorii racjonalnie wyjani si dadz. W zwizku z tym Lakatos formuuje program racjonalnej rekonstrukcji rozwoju wiedzy zwerbalizowanej, ktra z historii nauki wyodrbnia jej cz wewntrzn, czyli t, ktra rozwija si zgodnie z uniwersalnymi reguami racjonalnoci. Historia wewntrzna, racjonalna, uzupeniona o histori zewntrzn, rozwijajc si przyczynowo, daje histori faktyczn. Lakatos najpeniej to wyjani w napisanym w 1973 r. Postscriptum do historii nauki a jej racjonalnych rekonstrukcji (1976). Zamy, e z danego systemu metodologicznego wynika P3: "Teoria (lub program badawczy) T2 bya w czasie t lepsza od T1". (Uyty przy P indeks wskazuje na to, i jest to twierdzenie nalece do trzeciego wiata wiedzy obiektywnej, a wic wyraona w nim ocena nie zaley od tego, co na temat wzgldnych zalet T1 i T2 ktokolwiek sdzi.) Z P3 nie wynika odnoszce si do drugiego wiata - wiata procesw psychicznych - P2.1: "Wszyscy (niektrzy) naukowcy w czasie t zaakceptowali T2 a odrzucili T1". Dopiero gdy do P3 dodamy przesank o charakterze psychologicznym P2.2: "Jeli T2 jest lepsza od T1, to wszyscy (niektrzy) naukowcy - ceteris paribus - zaakceptuj T2 a odrzuc T1" i jeszcze pewne sabe przesanki psychologiczne i socjologiczne (zwizane z klauzul ceteris paribus, a mwice, e waciwie rozumiej oni obie teorie, maj dostp do potrzebnych danych, nie podlegaj ideologicznym presjom itd.), bdzie std wynika P2.1. Jeli w gr wchodz nie konkurencyjne teorie w ramach jednego programu, ale rywalizujce

199 programy badawcze, to rekonstruowana sytuacja, przyznaje Lakatos, jest bardziej skomplikowana i potrzebne przesanki psychologiczne s mocniejsze. Zdarzaj si sytuacje, w ktrych uycie trzeciowiatowej oceny metodologicznej jest zbdne lub wrcz niemoliwe. Oto np. caa plejada polskich marksistw zmienia po 1956 r. swoje marksistowskie pogldy: z dogmatykw - by uy ich wasnej klasyfikacji - stali si rewizjonistami. Ci starzy marksici i rzesza modych po 1989 r. porzucili marksizm i w duej czci ogosili si zwolennikami postmodernizmu. Potoczna mdro podpowiada, e ta zmiana pogldw dokonaa si nie w wyniku racjonalnych rozwaa, ale cakowicie pod wpywem zmieniajcej si sytuacji spoecznej i politycznej: banda cwaniakw stara si przystosowa do nowych okolicznoci. Lakatos twierdzi, e w przypadku naukowcw zmiana pogldw jest racjonalnie rekonstruowalna: jedn z przesanek - i to niezbdn - w schemacie wyjaniajcym takie zmiany jest ocena metodologiczna dokonana zgodnie z uniwersalnymi kryteriami dostarczanymi przez metodologi naukowych programw badawczych. A jednak status takiej przesanki byby, w przekonaniu piszcego te sowa, wysoce niejasny. Zamy, e metodologia Lakatosa znakomicie spenia wspomniane metametodologiczne kryteria: w wyniku bada historycznych wykazano, e naukowcy powszechnie uwaani za dobrych faktycznie postpuj najczciej tak, jak zgodnie z metodologi naukowych programw badawczych postpowa powinni. (Sam Lakatos, a potem wielu zwolennikw jego metodologii, przeprowadzili racjonalne rekonstrukcje wybranych epizodw z historii fizyki, chemii, ekonomii i innych dyscyplin naukowych w celu wykazania, e naukowcy zazwyczaj trwaj przy programach badawczych teoretycznie, empirycznie i heurystycznie postpowych, a odrzucaj programy ulegajce degeneracji.) A teraz zapytajmy, czy taka zgodno rzeczywicie potwierdza tez, e o zwycistwie programu badawczego (wsp)decyduj ponadhistoryczne i ponadkulturowe racje, a nie jedynie zmienne czynniki o charakterze psychologicznym czy socjologicznym? Lakatos, za Popperem, przyjmuje, i niemoliwa jest racjonalna rekonstrukcja procesu wpadania na nowe pomysy teoretyczne: nowe teorie, formuowane w ramach programu badawczego w odpowiedzi na anomalie, s wytworami nieanalizowalnej rodkami logiki i metodologii wyobrani twrczej. Przyznaje te, i postpowy charakter programu zaley w wielkiej mierze wanie od pomysowoci jego zwolennikw: utalentowani, peni wyobrani badacze nawet marny program mog zamieni w program postpowy i na odwrt. Kilkakrotnie powtarza: przyroda moe krzycze NIE, ale ludzka pomysowo moe krzycze jeszcze goniej. W rezultacie trudno jest pokona program, za ktrym stoj zdolni naukowcy. A skoro tak, to mona zinterpretowa ewentualn zgodno poczyna badaczy z reguami metodologii Lakatosa w sposb akurat przeciwny jego zamierzeniom - i tego sprbuj teraz dokona. Jest do oczywistym faktem, e naukowcy w cigu ostatnich trzystu lat przewyszali, jeli chodzi o redni iloraz inteligencji, inne grupy spoeczne: czynniki o charakterze spoecznym sprawiy, i najzdolniejsi ludzie w Europie, a pniej i poza ni, czsto wybierali zawd naukowca. A skoro s zdolni, to jeli jaki program badawczy wybior - na przykad dlatego, e odpowiada ich potrzebom religijnym lub sprzyja buntowniczym nastrojom, jakie opanoway mode pokolenie - to uczyni z niego zapewne program

200 postpowy. Jeli za utalentowani badacze zaczn si - z jakichkolwiek przyczyn - od programu odsuwa, to tracc zdolnych zwolennikw zacznie on ulega degeneracji. Podobna argumentacja jest moliwa w przypadku programw degenerujcych si, ktre z przyczyn "zewntrznych" przez dugi czas miay zwolennikw, takich jak marksizm: marksizm nie dlatego ulega w XX wieku degeneracji, i by - jak twierdzi Lakatos obiektywnie zym, nienaukowym programem, ale dlatego, e w wyniku stalinowskich czystek i innych wydarze utraci pomysowych zwolennikw, a ich miejsca zajy beztwrcze miernoty. Nie ma zatem powodu aby - jak by to wynikao z norm metodologii Lakatosa - odrzuca ten program badawczy; zamiast tego trzeba podj dziaania nawracajce modych, zdolnych ludzi, na marksizm. Postpowo lub degeneracja s zatem nie powodem, dla ktrego racjonalni naukowcy dokonuj takich czy innych wyborw, ale rezultatem wyborw dokonanych przez pomysowych ludzi pod wpywem zoonego splotu czynnikw o charakterze psychicznym i spoecznym. A skoro tak, to metodologia Lakatosa nie tylko nie jest w stanie udzieli naukowcom rad, ktry program badawczy wybra, ale dostarczane przez ni oceny bynajmniej nie dotycz jakich obiektywnych cech systemu wiedzy zwerbalizowanej - w wietle przedstawionej interpretacji bdnie bierze on skutki za przyczyny. W kadym razie, jak sdz, nie da si za pomoc metodologii naukowych programw badawczych oddzieli obiektywnych, poznawczych zalet programu badawczego od wkadu do rozwoju wiedzy ze strony zoonego splotu okolicznoci historyczno-kulturowych. A jeli si nie myl, to cel, jaki Lakatos (ze wzgldw spoecznych raczej ni czysto filozoficznych) chcia osign, jest za pomoc metodologii naukowych programw badawczych - w tej postaci, w jakiej on j pozostawi - nierealizowalny. f. Czy i w jakim sensie nauka zblia si do prawdy? Jak powiedziano powyej, w 1960 r. Popper poda definicj pojcia podobiestwa do prawdy jako rnicy midzy liczb prawdziwych i faszywych obserwacyjnych konsekwencji teorii. Jednoczenie stwierdza, e kolejne teorie w dziejach nauki charakteryzuj si coraz wikszym podobiestwem do prawdy - s w coraz wikszym stopniu zgodne z rzeczywistoci. To stwierdzenie pozostao aktem wiary, albowiem Popper nie poda, obok definicji podobiestwa do prawdy, jakichkolwiek kryteriw pozwalajcych na rozpoznanie, i faktycznie do prawdy si zbliylimy. W 1962 r. Kuhn nie tylko wykaza, e wiedza naukowa rozwija si dlatego, e naukowcy systematycznie ami Popperowskie reguy metodologiczne, ale stwierdzi te, i mwic o rewolucyjnych przeobraeniach wiedzy naukowej w ogle nie da si uywa sowa "prawda" w jego klasycznym znaczeniu. Kolejne teorie naukowe nie poprawiaj obrazw wiata dostarczanych przez ich poprzedniczki, ale oferuj obrazy z gruntu odmienne. Nic za nie upowania nas do twierdzenia, e ktre z tych obrazw bardziej przypominaj "rzeczy w sobie" - istniejce niezalenie od naszych aktw poznawczych - ni pozostae. Lakatos zaj w tym sporze stanowisko porednie midzy Popperem a Kuhnem. Zauway, i Popper bdnie zinterpretowa twierdzenie o rosncym podobiestwie do prawdy kolejnych teorii naukowych jako opowiedzenie si po stronie realizmu, a przeciwko instrumentalizmowi. Zrozumiemy to lepiej odwoujc si do pierwszego wielkiego sporu o

201 status poznawczy teorii naukowych, ktry toczyli w pierwszych latach XVII w. Galileusz i kardyna Roberto Bellarmino. Ten pierwszy interpretowa teori Kopernika jako obraz wiata takiego, jaki jest on naprawd, drugi twierdzi, e teorie astronomiczne maj "zachowywa zjawiska", pozwala na obliczanie obserwowalnych pooe cia niebieskich, ale nie powinny by rozumiane dosownie jako mniej lub bardziej prawdziwe opisy rzeczywistoci w sobie. Lakatos zwraca uwag na fakt, i Bellarmino z ochot przyznaby, e teoria Kopernika, a tym bardziej teoria Keplera, byy blisze prawdzie w technicznym, empirycznym sensie Popperowskim - ale w ogle nie tego dotyczy toczony przez Galileusza i kardynaa spr. Oni spierali si o to, ktre ciao niebieskie naprawd znajduje si w rodku wiata, a ktre naprawd si porusza. Wywody Poppera oparte s na bdnym utosamieniu empirycznego i intuicyjnego pojcia prawdy, a te koniecznie trzeba rozrnia. Jeli chodzi o pojcie intuicyjne (metafizyczne), to Lakatos przyznawa racj Kuhnowi. Na ostatniej stronie swego "gwniaka" pisa, i "wszystkie teorie naukowe, jakie stworzy ludzki umys, s rwnie odlege od prawdy i tajemnicze". W adnym np. sensie nie da si powiedzie, e einsteinowskie pojcie pola lepiej odpowiada temu, jaki jest wiat niezaleny od naszych aktw poznawczych, ni newtonowskie pojcie materii i si dziaajcych na odlego. Powiedzenie, i teoria relatywistyczna jest blisza prawdy w sensie intuicyjnym ni mechanika klasyczna znaczyoby, e ostateczne skadniki przyrody samej w sobie "bardziej przypominaj pola materi i si", stwierdza Lakatos przytaczajc cytowan w poprzednim rozdziale wypowied Kuhna z 1970 r. - a tego wanie powiedzie si nie da. Mona natomiast - i naley - mwi o prawdzie w empirycznym sensie Poppera. Tu napotykamy, jak powiedziano, na powany brak: zdefiniowawszy pojcie prawdy Popper nie poda adnego sposobu okrelenia stopnia podobiestwa do prawdy danej teorii czy choby rozpoznania, ktra z dwch teorii jest prawdziwsza. Nie by, zdaniem Lakatosa, w stanie tego uczyni dlatego, e wykluczy z filozofii i metodologii nauki pojcie indukcji, a samo odwoywanie si do rozumowa indukcyjnych uwaa za gwn przeszkod w zrozumieniu natury bada czy wiedzy naukowej. Lakatos zgadza si z Popperem, e indukcja jest zbdna (a nawet szkodliwa) w metodologii - nie stosujemy rozumowa indukcyjnych ani w procesie odkrywania, ani uzasadniania wiedzy. Proponowa natomiast, w artykule Popper o demarkacji i indukcji, wprowadzenie metafizycznej (gdy nieobalalnej) zasady indukcyjnej do filozofii nauki (w terminologii Lakatosa: do epistemologii). Zasada taka miaaby charakter syntetyczny, a ocaliaby racjonalizm Poppera przed przeksztaceniem si w radykalny sceptycyzm (wszake Pirron i Hume z rozkosz przystaliby na to, e jedynie wierzymy w to, i nasze teorie s coraz prawdziwsze, cho tego nie wiemy, a adne dobre racje za tym nie przemawiaj). Lakatos proponowa mianowicie, aby rosncy stopie empirycznego potwierdzenia teorii uzna za - zawodn - oznak zbliania si do prawdy. Przyznawa, e jak dotd taka zasada indukcyjna nie zostaa sformuowana w sposb zadowalajcy w wietle jego wasnej metodologii (a raczej metametametodologii): nie jest obecnie w stanie poprawi intuicyjnych ocen teorii ("podstawowych sdw wartociujcych"). Hipotetyczna

202 metafizyka indukcyjna jest dzi miernej jakoci, stwierdza Lakatos, ale jednoczenie wyraa nadziej, e w przyszoci autentycznie epistemologiczna teoria poczy metodologiczne normy z pojciem podobiestwa do prawdy. Przedwczesna mier udaremnia mu, by moe, podjcie docieka nad pozytywnym rozwizaniem epistemologicznego problemu indukcji. BIBLIOGRAFIA Lakatos Imre (1946) A fizikai idealizmus birlata, "Athenaeum" 1, s. 28-33. Lakatos Imre (1947) Modern fizika, modern trsadalom, "Tovbbkpzs s demokrcia". Lakatos Imre (1962) Infinite Regress and Foundations of Mathematics, "Aristotelian Society Supp." 36, s. 155-194. Lakatos Imre (1963-1964) Proofs and Refutations, "The British Journal for the Philosophy of Science" 14, s. 1-25, 120-139, 221-243, 296-342. Pomiertne wydanie ksikowe tekstu poprawionego przez Lakatosa, z doczonymi fragmentami jego pracy doktorskiej: Proofs and Refutations: The Logic of Mathematical Discovery, J. Worrall, E. Zahar (wyd.), Cambridge UP 1976. Wyd. pol. Dowody i refutacje. Logika odkrycia matematycznego, tum. M. Kozowski i K. Lipszyc, Tikkun 2005. Lakatos Imre (1967) A Renaissance of Empiricism in the Recent Philosophy of Mathematics? [w:] Problems in the Philosophy of Mathematics, I. Lakatos (red.), North Holland, s. 199-202. Wersja bardzo rozszerzona "The British Journal for the Philosophy of Science" 27, 1976, s. 201-223. Lakatos Imre (1968a) Changes in the Problem of Inductive Logic, [w:] Problems in the Philosophy of Mathematics, I. Lakatos (red.), North Holland, s. 315-417. Lakatos Imre (1968b) Criticism and the Methodology of Scientific Research Programmes, "Proceedings of the Aristotelien Society" 69, s. 149-186. Lakatos Imre (1970) Falsification and the Methodology of Scientific Research Programmes, [w:] Criticism and the Growth of Science, I. Lakatos, A. Musgrave (red.), Cambridge UP, s. 91-196. Wyd. pol. Falsyfikacja a metodologia naukowych programw badawczych, [w:] Imre Lakatos, Pisma z filozofii nauk empirycznych, tum. W. Sady, Wyd. Nauk. PWN 1995, s. 3-169. (W tomie polskich przekadw bibliografia prac o Lakatosu i peniejszy wykaz jego publikacji.) Lakatos Imre (1971a) History of Science and Its Rational Reconstructions, [w:] P. S. A. 1970, R. C. Buck, R. S. Cohen (red.), Reidel, s. 91-135. Wyd pol. Historia nauki a jej racjonalne rekonstrukcje, [w:] Pisma z filozofii nauk empirycznych, dz. cyt., s. 170-234. Lakatos Imre (1971b) Reply to Critics, [w:] P. S. A. 1970, dz. cyt., s. 174-182. (Odpowied Lakatosa na uwagi krytyczne, ktre w tym samym tomie zamiecili R. J. Hall i N. Koertge.)

203 Lakatos Imre (1974a) Popper on Demarcation and Induction, [w:] The Philosophy of Karl Popper, P. A. Schilpp (red.), Open Court, s. 241-273. Wyd. pol. Popper o demarkacji i indukcji, [w:] Pisma z filozofii nauk empirycznych, dz. cyt., s. 235-284. Lakatos Imre (1974b) Science and Pseudoscience [w:] Philosophy in the Open, G. Vesey (red.), Open UP. Wyd. pol. Nauka i pseudonauka, [w:] Pisma z filozofii nauk empirycznych, dz. cyt., s. 352-362. Lakatos Imre, Zahar Elie (1976) Why Did Copernicuss Research Programme Supersede Ptolemys, [w:] The Copernican Achievement, R. Westman (red.), California UP, s. 354383. Wyd. pol. Dlaczego program badawczy Kopernika wypar program Ptolemeusza?, [w:] Pisma z filozofii nauk empirycznych, dz. cyt., s. 284-327. Lakatos Imre (1978) The Methodology of Scientific Research Programmes: Philosophical Papers, t. 1, J. Worrall, G. Currie (wyd.), Cambridge UP. (Na tom zoyy si teksty (1974b), (1970), (1971a), (1974a), (1976) i niepublikowany tekst z 1964 r.) Lakatos Imre (1978b) Mathematics, Science and Epistemology: Philosophical Papers, t. 2, J. Worrall, G. Currie (wyd.), Cambridge UP. (Tom zawiera teksty (1962), rozszerzon wersj (1967), (1968a) i szereg niepublikowanych wczeniej maszynopisw.) Lakatos Imre (1978c) The Problem of Appraising Scientific Theories: Three Approaches, [w:] (1978b), s. 107-120. Wyd. pol. Problem oceniania teorii naukowych: trzy podejcia, [w:] Pisma z filozofii nauk empirycznych, dz. cyt., 328-351. Lakatos Imre (1978d) The Social Responsibility of Science, [w:] (1978b), s. 256-258. Wyd. pol. Spoeczna odpowiedzialno nauki, [w:] Pisma z filozofii nauk empirycznych, dz. cyt., s. 363-366. Imre Lakatos. Paul K. Feyerabend. For and Against Method, M. Motterlini (wyd.) Chicago UP 1999. (Utrwalone na magnetofonie wykady Lakatosa od stycznia do marca 1973 i korespondencja midzy Lakatosem a Feyerabendem od wrzenia 1968 do 29 stycznia 1974.) Opracowania Cohen R. S., Feyerabend P. K., Wartofsky M. W. (red.) (1976) Essays in Memory of Imre Lakatos, Reidel. Radnitzky G., Andersson G. (red.) (1978) Progress and Rationality in Science, Reidel. Literatura uzupeniajca Howson Colin (red.) (1976) Method and Appraisal in the Physical Sciences, Cambridge UP. (Zbir prac z historii fizyki i chemii inspirowanych metodologi Lakatosa.)

204 Latsis J. (red.) (1976) Method and Appraisal in Economics, Cambridge UP 1976. (Analogiczny zbir prac z historii ekonomii.) Zahar Elie (1973) Why Did Einsteins Programme Supersede Lorentzs?, "The British Journal for the Philosophy of Science" 24, 1973, s. 95-123, 223-262. Zahar Elie (1989) Einsteins Revolution. A Study in Heuristic, Open Court. Wczesna wersja rozdz. I, Logika odkrycia czy psychologia inwencji?, tum. A. Olech, "Zagadnienia Naukoznawstwa" nr 4, 1984, s. 611-626. (Prba wczenia procesw formuowania nowych hipotez i teorii w zakres racjonalnych rekonstrukcji wiedzy przy uyciu zmodyfikowanej metodologii naukowych programw badawczych.)

PAUL FEYERABEND: OD ZMODYFIKOWANEGO POPPERYZMU DO ANARCHIZMU METODOLOGICZNEGO Rozdzia 6. Paul K. Feyerabend urodzi si w 1924 r. w Austrii, wyrasta w do ubogiej dzielnicy Wiednia. Ojciec by urzdnikiem pastwowym niskiego szczebla; matka, ktra urodzia swoje jedyne dziecko w wieku czterdziestu lat, cierpiaa na depresj i w dziewitnacie lat pniej popenia samobjstwo. W szkole Paul pochania wielkie iloci ksiek, zwaszcza z zakresu fizyki i astronomii. Fascynowa si oper, studiowa piew osigajc poziom niemal profesjonalny. Pod koniec 1942 r. wstpi do szkoy oficerskiej. Walczy na froncie wschodnim; podczas ucieczki przed Armi Czerwon otrzyma postrza w krgosup. Po pewnym czasie zacz chodzi o lasce, ale pozosta impotentem i kalek, do koca ycia cierpicym silne ble. Po wojnie spdzi rok w Weimarze (NRD), zaangaowany w dziaania zmierzajce do lewicowej "odnowy" teatru niemieckiego. Po powrocie do Wiednia studiowa histori, fizyk (zetkn si wwczas z uwaanym za dziwaka i pseudonaukowca fizykiem Felixem Ehrenhaftem), wreszcie w 1951 r. uzyska doktorat z filozofii. W latach 1948 i 1952 sucha wykadw Poppera. By czonkiem-zaoycielem "Koa Krafta", grupy studentw zbuntowanych przeciw panujcym na Uniwersytecie metodom nauczania. W 1950 r. na zebraniu Koa pojawi si, bliski mierci, Ludwig Wittgenstein. Wkrtce potem Feyerabend otrzyma maszynopis Docieka filozoficznych; w 1955 r. ogosi jedno z pierwszych omwie tej ksiki. W tym czasie wykada filozofi nauki w Bristolu (Anglia), zacz te publikowa prace na temat filozoficznej interpretacji mechaniki kwantowej (krytykowa zwaszcza, idc za Popperem, interpretacj kopenhask). W 1958 r. przenis si do Stanw Zjednoczonych, gdzie do przejcia w 1990 r. na emerytur pracowa w University of California, Los Angeles, prowadzi te wykady w Londynie, Berlinie, Auckland (Nowa Zelandia) i na szeregu innych uniwersytetw; od 1980 r. by rwnolegle profesorem w Federalnym Instytucie Techniki w Zurychu.

205 W latach 1960-1961 prowadzi liczne dyskusje z Thomasem Kuhnem. W 1962 r., rwnolegle ze Struktur rewolucji naukowych, ukaza si 70-stronicowy tekst Feyerabenda Wyjanianie, redukcja i empiryzm, ktry pozosta najwaniejszym wyrazem jego wczesnej filozofii i metodologii nauki. Uzupenia go kilka artykuw, przede wszystkim Jak by dobrym empiryst? Wezwanie do tolerancji w kwestiach epistemologicznych (1963), Realizm i instrumentalizm: uwagi o logice potwierdzania przez fakty (1964) i Problems of Empiricism (Problemy empiryzmu, 1965). Te teksty sprawiy, e zaczto wymienia obok siebie nazwiska Kuhna i Feyerabenda jako wsptwrcw tzw. nurtu radykalnego w filozofii nauki. Pewne podobiestwa s oczywiste. Obaj za gwny przedmiot docieka uznali rozwj wiedzy, a rozwaania ilustrowali licznymi przykadami historycznymi. Obaj krytykowali zarwno standardow koncepcj teorii naukowych, jak i t scjentystyczn ideologi, o ktrej bya mowa w rozdziale 5. Gosili, w wersji radykalnej, tez o teoretycznym uwarunkowaniu obserwacji, a take tez o niewspmiernoci kolejnych teorii w historycznym rozwoju nauki. Rni ich stosunek do Poppera, ktry na Kuhna nie wywar adnego chyba wpywu, natomiast Feyerabend swoj metodologi przedstawia zrazu jako ulepszon wersj Popperowskiego falsyfikacjonizmu. Pod koniec lat szedziesitych, gdy Kuhn zacz agodzi pogldy. Feyerabend, ktry w tym okresie popiera studenckie protesty i ruchy kontrkultury (Lakatos ywi do studenckich rewolucjonistw gbok niech), przeciwnie: zacz wasne stanowisko radykalizowa. Chwalone wczeniej prace Poppera podda zdecydowanej krytyce (aby wreszcie wyrazi zdziwienie, e w ogle uwaa si autora Wiedzy obiektywnej za filozofa). Podczas gdy we wczesnych pracach odwoywa si do Docieka filozoficznych z rzadka, to z biegiem lat wpyw niegdysiejszej lektury tej ksiki stawa si coraz bardziej wyrany. Opisanie ewolucji jego pogldw jako przejcia od Poppera do pniejszego Wittgensteina (obaj ci filozofowie szczerze si nie znosili) byoby nadmiernym uproszczeniem, wiksz bodaj rol odegray w caym procesie czynniki osobowociowe i uwikanie w poszukujce alternatywnych sposobw ycia ruchy kontrkultury. Tak czy inaczej od koca lat szedziesitych Feyerabend zacz gosi pogldy, ktrym nada miano epistemologicznego anarchizmu (a moe raczej: dadaizmu). Zasady tej nowej filozofii ogosi w 1970 r. w obszernym artykule Against Method; jednoczenie w Ku pocieszeniu specjalisty (1970) skrytykowa pogldy zarwno Kuhna, jak i Lakatosa (z ktrym prowadzi w owym czasie nie koczce si dyskusje). Po paru latach pierwszy z tych tekstw rozrs si w dedykowan zmaremu wanie Lakatosowi (jako "towarzyszowi-anarchicie") ksik Przeciw metodzie: zarys anarchistycznej teorii wiedzy (1975), ogoszon w wydawnictwie Nowej Lewicy. Wybr wydawcy nie by przypadkowy: zainteresowania Feyerabenda kieroway si w tym czasie w stron filozofii spoecznej. W przeciwiestwie jednak do Poppera, szermierza demokracji i twrcy idei spoeczestwa otwartego, Feyerabend gosi wizj spoeczestwa wolnego dziki wcieleniu w ycie zasad spoecznego anarchizmu (a raczej dadaizmu). Centralne przesanie tej nowej filozofii znalazo wyraz w tytule jednego z artykuw: Jak obroni spoeczestwo przed nauk? (1975), za podstawowym jej wyrazem staa si ksika Science in a Free Society (Nauka w wolnym spoeczestwie, 1978).

206 Paul K. Feyerabend, ktry pod wpywem swej czwartej ony, z ktr by zwizany przez dziesi ostatnich lat ycia, zagodzi pono obyczaje i opinie, zmar na raka mzgu w 1994 r. Krtko przed mierci napisa autobiografi: Zabijanie czasu. a. Teoretyczny pluralizm jako warunek rozwoju wiedzy Teksty Feyerabenda maj w wielkiej mierze charakter polemiczny. Jako krytyk jest on mao wiarygodny: czsto przypisuje innym pogldy, jakich nie gosili; goszone przez kogo tezy przedstawia te jako reprezentatywne dla caego kierunku; wreszcie tu i wdzie kogo krytykuje, ale nie wiadomo kogo. Niejasny jest te jego stosunek do historii nauki. Wraz z Kuhnem i Lakatosem czsto ilustruje rozwaania przykadami z dziejw fizyki, ale nie wyjania, w jakim celu to czyni. Kuhn opisywa dzieje nauk przyrodniczych, starajc si na tej podstawie otrzyma do proste uoglnienia mwice, wedug jakich schematw faktycznie przeobraa si wiedza naukowa. Prby wyjanienia tych przeobrae s u niego szcztkowe, za norm o charakterze metodologicznym na kartach Struktury rewolucji naukowych brak. Lakatos przeciwnie: z narracji historycznej prbowa wyabstrahowa oglne kryteria racjonalnoci, ktre, przynajmniej pocztkowo, usiowa przedstawi jako powszechnie obowizujce normy wyboru teorii. Nie uzasadnia swoich kryteriw rozwaaniami epistemologicznymi, wystarczao mu wskazanie na fakt, e wybitni naukowcy postpuj na og tak, jak powinni wedle zasad jego metodologii postpowa. Feyerabend w latach szedziesitych rwnie poszukiwa norm uprawiania nauki - ale wywodzi je raczej z filozoficznych rozwaa nad natur wiedzy ni z empirycznych bada nad praktykami przyrodnikw. Dlatego te jego stosunek do historii nauki jest duo bardziej krytyczny ni w przypadku Lakatosa. Z jednej strony krytykuje pewne zastane normy metodologiczne zauwaajc, i "rzeczywisty rozwj nauki bardzo czsto narusza je i to dokadnie tam, gdzie skonni bylibymy dostrzega imponujcy postp wiedzy" (1963, 2), z drugiej podkrela, e "niepodana procedura filozoficzna nie ulega ulepszeniu przez to, i zyskuje poparcie ze strony niepodanej procedury stosowanej w fizyce" (przyp. 13). Podczas gdy Lakatos tylko czasem wskazywa na odchylenia od gwnego - racjonalnego - nurtu, to Feyerabend nie waha si krytykowa postpowania najznakomitszych uczonych i caych naukowych spoecznoci. Zdumiewaj przykady, jakie ju w tekcie z 1962 r. uznaje za wzorce teorii naukowych z jednej, a pseudonaukowych z drugiej strony. Bez wahania mianem naukowych okrela nie tylko mechanik Arystotelesa i astronomi Ptolemeusza, ale te koncepcje joskich filozofw przyrody, natomiast na temat teorii kwantw sdzi, e uzupeniona o interpretacj kopenhask zamienia si w dogmatyczn metafizyk. Przykady z tak wypreparowanej historii nauki czerpie Feyerabend obficie i wanie sens tej procedury jest niejasny. Formuujc normy postpowania badawczego unika ukochanego przez Poppera i Lakatosa terminu "racjonalny"; wyraenie "by racjonalnym" ma jednak zaskakujcy synonim: "by dobrym empiryst". Nie chodzi jednak o bycie empiryst w sensie Schlicka, ale wanie w sensie Poppera. (Artykuowi Wyjanianie, redukcja i empiryzm Popper nadaby zapewne tytu Wyjanianie, redukcja i racjonalno, a Schlick Wyjanianie, redukcja i zdrada empiryzmu.) Rozsdny empiryzm, jak to Feyerabend okrela, wymaga,

207 aby teorie dowiadczalnie sprawdza i odrzuca gdy wynik sprawdzianu jest rny od przewidywanego, co prowadzi do rozwoju nauki "ku coraz to lepszym teoriom". Lepsze teorie to te, ktre charakteryzuj si przyrostem "oglnoci, spjnoci i wszechstronnoci". Brzmi to, oczywicie, niczym zasada konstytuujca twardy rdze metodologii Poppera, ale Feyerabend poprzedzi j refleksj ogln, ktra moga by przejta od pniejszego Wittgensteina lub od Whorfa: "uniwersalne teorie naukowe, czy pewne inne oglne punkty widzenia, wpywaj znacznie gbiej na nasze mylenie ni przyjmuj to ci, ktrzy uwaaj je jedynie za dogodny schemat porzdkujcy fakty. (...) teorie naukowe s sposobami patrzenia na wiat, za przyjcie ich wpywa na nasze oglne przekonania i oczekiwania, a przez to rwnie na nasze doznania i nasz koncepcj rzeczywistoci. Moemy nawet powiedzie, i to, co uwaa si w okrelonym czasie za przyrod jest naszym wasnym wytworem w tym sensie, e wszystkie wasnoci jej przypisywane zostay najpierw przez nas wymylone, a nastpnie uyte do uporzdkowania naszego otoczenia" (1963, Wstp). Jeli wynikajce z teorii przewidywania nie zgadzaj si z wynikami dowiadcze, to mamy do wyboru co najmniej: (1) uzna teori za obalon, lub (2) zakwestionowa prawdziwo zda "obserwacyjnych", lub (3) wprowadzi hipotezy "ratunkowe". Jeli jednak teorie silnie warunkuj nasze mylenie i postrzeganie, to trudno bdzie wybra pierwsz z tych alternatyw, a moe wrcz nie bdziemy do tego zdolni. Co wicej, poniewa przyjte teorie wpywaj na dobr faktw, to moemy nie by zdolni do dostrzeenia faktw "obalajcych". Program Poppera, polegajcy na prbach obalania pojedynczych teorii, okazuje si nierealizowalny. Trzeba albo odrzuci program cakowicie, albo go zmodyfikowa - i Feyerabend zrazu wybra t drug drog. Aby lepiej poj sens jego wywodw, rozpatrzmy znany nam ju przykad historyczny. Okoo poowy XIX wieku wiedziano, e dwie planety, Uran i Merkury, nie poruszaj si dokadnie tak, jak to wynikao z koniunkcji praw mechaniki klasycznej i zda opisujcych pooenia i ruchy znanych skadnikw Ukadu Sonecznego. Obie anomalie byy dokadnie analogiczne, prbowano wic je usun za pomoc analogicznych hipotez pomocniczych, postulujc istnienie nieznanych planet. W pierwszym przypadku zakoczyo si to wielkim sukcesem mechaniki klasycznej: odkryciem Neptuna. W drugim porak: mimo usilnych poszukiwa Wulkana nie dostrzeono. Kolejn - nieudan - prb wyjanienia anomalnego ruchu Merkurego w ramach mechaniki klasycznej bya hipoteza o nierwnomiernym rozkadzie masy Soca. Tego typu hipotezy mona byo mnoy bez koca, np. twierdzi, e Merkury jest okresowo bombardowany przez strumie meteorytw lub dziaa na niego dodatkowa sia nieznanego jeszcze rodzaju. Samo porwnanie mechaniki klasycznej z danymi dotyczcymi ruchu planety nie mogo dowie faszywoci teorii. Jeli dzi uwaa si ruch Merkurego za jedno z wanych wiadectw wskazujcych na ograniczon stosowalno newtonowskiej mechaniki, to nie w wyniku tego typu bezporednich porwna, ale dlatego, i zosta on wyjaniony przez teori konkurencyjn. Dopiero dane dowiadczalne zinterpretowane w wietle oglnej teorii wzgldnoci obalaj (a raczej "obalaj") mechanik newtonowsk. Rozwamy przykad nieco innego rodzaju. W XVIII w. panowaa w fizyce korpuskularna teoria wiata. Gdy na pocztku XIX w. Fresnel zaproponowa teori falow, Poisson

208 wskaza na jej paradoksaln, jak si wydawao, konsekwencj: w pewnych warunkach w rodku cienia okrgej tarczy powinna si pojawi jasna plamka. Fresnel przeprowadzi odpowiedni eksperyment - i plamka si pojawia. Wraenie byo tak wielkie, e wikszo fizykw szybko wybraa teori falow, a wspomniane wyniki uznano za obalenie teorii korpuskularnej. Podobnie jak w przykadzie poprzednim mamy tu do czynienia nie ze sprzecznoci izolowanej teorii i danych dowiadczalnych, ale z konfliktem dwch teorii, z ktrych jedna te dane wyjania, a druga nie. Ale przykad ten unaocznia co wicej. Trudno sobie mianowicie wyobrazi odkrycie wspomnianego zjawiska przez ludzi znajcych tylko teori korpuskularn: jedynie teoria falowa moga podsun pomys skonstruowania odpowiedniego ukadu eksperymentalnego. Samo odkrycie obalajcych faktw bywa wic czasem moliwe jedynie dziki istnieniu teorii konkurencyjnej. I oto mamy proponowane przez Feyerabenda rozwizanie naszkicowanego powyej dylematu: moemy dowiadczalnie obali teori jedynie pod warunkiem, i dysponujemy teori wzgldem niej konkurencyjn. Kryterium obalenia sformuowa Feyerabend nastpujco: jeli konkurencyjna w stosunku do T teoria T nie ustpuje T pod wzgldem prosty, jeli jest potwierdzona tam, gdzie T bya potwierdzona, jeli rozwizuje pewne trudnoci, z ktrymi T nie moga si upora, a wreszcie jeli T przewiduje co, czego T nie przewidywaa i przewidywania te si potwierdziy, "to powinnimy przyj T za nasz miar prawdziwoci i uwaa T za obalon - i to wbrew temu, e dotychczas nie znaleziono adnego przypadku bezporednio obalajcego T" (1964, 15). Jeli wic rozwj wiedzy ma polega na zastpowaniu obalonych teorii przez inne, lepsze, to z formuowaniem tych lepszych nie mona czeka do chwili, gdy zostan odkryte fakty obalajce teorie dotychczasowe (takie postpowanie sugeruje Popperowski schemat rozwoju wiedzy). Czekanie przeobraaoby panujce teorie w nieobalalne dogmaty. A skoro teoria konkurencyjna ma prowadzi do odkrycia faktw, ktre byy nie do pomylenia w wietle teorii poprzedniej, to im bardziej bdzie si od swej poprzedniczki rni, tym lepiej. Podstawowa regua metodologiczna Feyerabenda z pocztku lat szedziesitych, okrelona pniej mianem zasady podnoci, brzmi: staraj si wymyla teorie sprzeczne z teoriami panujcymi, i to nie wtedy, gdy te drugie popadn w tarapaty, ale zwaszcza w okresie, gdy wydaj si by dobrze potwierdzone i ciesz si powszechnym uznaniem. Jest si dobrym empiryst jedynie pod warunkiem, e gdy to tylko moliwe rwnoczenie stosuje si wiele alternatywnych, niezgodnych ze sob teorii. Implicite towarzyszy temu druga regua metodologiczna, ktra pojawia si w przytoczonym przed chwil kryterium obalenia, a ktra w jzyku Lakatosa brzmiaaby: teorie obalone - przez lepsze od nich teorie konkurencyjne - naley odrzuca (czyli uwaa za obalone). Cho przedstawiajc pogldy Feyerabenda pomogem sobie wasnymi przykadami historycznymi, to omwione tezy mona byo uzyska w drodze refleksji czysto epistemologicznej. A jednak prbuje on je w pewien sposb poprze twierdzc, e naukowcy faktycznie postpowali na og w sposb zgodny z reguami jego metodologii. Tak wic, wbrew twierdzeniom Kuhna, mielimy w dziejach fizyki do czynienia raczej z teoretycznym pluralizmem ni z monizmem (przykady podaje jednak bardzo nieliczne i

209 wtpliwej jakoci). Dalej, opierajc si na artykule Poppera Cel nauki (1957) Feyerabend podkrela, e gdy w dziejach fizyki dochodzio da zastpowania T przez T, to ich empiryczne konsekwencje nawet w zakresie wsplnych udanych zastosowa byy niezgodne, a cho pokryway si ze sob w granicach popenianych w danym okresie bdw dowiadczalnych, to z punktu widzenia logiki T bya zwykle sprzeczna z T. Na przykad, w teorii Galileusza przyspieszenie cia swobodnie spadajcych jest stae, w teorii Newtona ronie wraz ze zblianiem si ciaa do rodka Ziemi (cho wzrost jest zwykle bardzo nieznaczny). Wykraczajc za poza zakres analiz Popperowskich Feyerabend stwierdza, e kolejno panujce w fizyce wielkie systemy teoretyczne, takie jak fizyka Arystotelesa, mechanika Newtona, elektrodynamika Maxwella, teoria wzgldnoci czy teoria kwantw, nie tylko prowadziy do mniej lub bardziej sprzecznych przewidywa ilociowych, ale te postuloway odmienne ontologie. Z tego drugiego powodu wielkie teorie w dziejach fizyki s zazwyczaj niewspmierne. Pojcie niewspmiernoci u Kuhna jest bogatsze ni u Feyerabenda. Niewspmierne macierze dyscyplinarne rni nie tylko mniej lub bardziej niezgodne prawa i postulowane ontologie, ale rwnie przyjmowane przez ich zwolennikw wartoci poznawcze czy kryteria poprawnoci. Feyerabend ogranicza si do wskazania na zmian praw i ontologii, co pociga za sob zmian znacze wszystkich terminw opisowych (mimo e kolejne teorie zachowuj czciowo sownictwo swych poprzedniczek). Zmiana znacze nastpuje zarwno na poziomie teoretycznym, jak i obserwacyjnym. Podobnie jak Kuhn, Feyerabend nie sformuowa wyranej teorii znaczenia, a zatem gdy mwi o zmianie znacze, to niezbyt dobrze wiadomo, o co chodzi. Sprbujmy rozway jeden z jego ulubionych przykadw (ktry nieco zmodyfikuj). Przejcie od mechaniki klasycznej do teorii wzgldnoci polegao nie tylko na zmianie formalizmu, ale te na gruntownej zmianie ontologii. Mechanika klasyczna przedstawiaa wiat jako zbir obdarzonych mas cia, rozmieszczonych w pustej poza nimi przestrzeni i dziaajcych na siebie siami na odlego lub przez bezporedni kontakt. Kiedy wic pojawiy si trudnoci z przedstawieniem zjawisk elektromagnetycznych w kategoriach si dziaajcych na odlego, Maxwell postulowa istnienie wypeniajcego ca przestrze i podlegego prawom mechaniki orodka - eteru. Rewolucja dokonana przez Einsteina polegaa na rezygnacji z eteru i uznaniu pola elektromagnetycznego za samodzielny byt fizyczny. Pod tym wzgldem nastpia zmiana terminologii. Ale np. termin "masa" wystpuje w obu teoriach, a masa relatywistyczna dla prdkoci zmierzajcych do zera staje si rwna masie klasycznej. Termin ten jednak radykalnie zmieni znaczenie: w mechanice klasycznej oznacza wewntrzn wasno cia, w teorii wzgldnoci oznacza relacj, gdy warto masy zaley od prdkoci ciaa wzgldem ukadu odniesienia. Feyerabend popenia zaraz dalej powany bd twierdzc, e charakter relacyjny ma te relatywistyczne pojcie masy spoczynkowej, gdy zaley ono "od wybranego ukadu wsprzdnych (w ktrym ciao znajduje si w spoczynku i ma t specyficzn wasno)" (1963, 3). Ot tak nie jest: masa spoczynkowa mo, okrelona wzorem mo2c4 = E2 - p2c2, jest w teorii wzgldnoci wielkoci niezmiennicz, tzn. od ukadu wsprzdnych niezalen. Termin ten denotuje zatem wasno obiektu, podobnie jak "masa" w mechanice klasycznej. Rozwaenie, na ile ten bd podwaa tez Feyerabenda o

210 niewspmiernoci obu teorii, przekraczaoby ramy tego opracowania. (Feyerabend niezbyt dobrze rozumia fizyk, o czym wiadczy te - wielokrotnie powtrzone twierdzenie, e czstka Browna jest perpetuum mobile drugiego rodzaju.) Gdy zmienia si teoria, zmieniaj si te zdania zwane obserwacyjnymi. Ich tre jest okrelona nie przez wraenia, lecz przez obiekty, o ktrych w tych zdaniach - dosownie rozumianych - mowa. Fizyk obserwujcy wskazania amperomierza nie powie np. "szary drucik zatrzyma si w pobliu cyfry 5", powie za "natenie prdu wynosi 5 amperw". To nie obserwacje nadaj sens teorii, ale teoria nadaje sens obserwacjom - a zatem po zmianie teorii konieczne jest przeinterpretowanie wszystkich zda obserwacyjnych sformuowanych w oparciu o teori odrzucon (Feyerabend pisze o zmianie interpretacji, a nie, jak Kuhn, o zmianie sposobu widzenia): Wskazania przyrzdw same przez si nie oznaczaj niczego, chyba e posiadamy teori, ktra uczy nas, jakich sytuacji w wiecie mamy oczekiwa i ktra gwarantuje istnienie wiarygodnej korelacji midzy wskazaniami przyrzdu a tak okrelon sytuacj. Jeli jak teori zastpi si inn, o odmiennej ontologii, to musimy zrewidowa interpretacj wszystkich naszych pomiarw. (1962, 1) Odpowiednio wytrenowany fizyk od razu rozpozna spiraln lini na zdjciu z komory Wilsona jako "tor elektronu", rnic poziomw rtci w ramionach manometru jako "cinienie" itd. - s to wszystko przyczynowo, w rezultacie odpowiedniego treningu, uwarunkowane reakcje. Taka jest centralna teza pragmatycznej teorii obserwacji Feyerabenda: (...) zdanie obserwacyjne jest wyrnione spord innych zda teorii nie, jak to miao miejsce we wczesnym pozytywizmie, przez swoj tre, lecz przez przyczyn jego wytworzenia, lub fakt, e jego wytworzenie odpowiada pewnym formom zachowania. (1962, 1) Oprcz ontologii zmienia si formalizm kolejnych teorii i to w taki sposb - o czym ju bya mowa powyej - e cho dobrze potwierdzone konsekwencje nowej teorii T bd w granicach bdw dowiadczalnych pokrywa si z konsekwencjami jej poprzedniczki T, to konsekwencje obu teorii, cile rzecz biorc, s wzajemnie sprzeczne. I bardzo dobrze, e tak jest: Z punktu widzenia metody naukowej teoria T jest najbardziej zadowalajca w przypadku, gdy (a) jest ona sprzeczna z T w dziedzinie, w ktrej obie teorie si pokrywaj i (b) jest niewspmierna z T.(1962, 8) b. Wrogowie rozwoju Takie s, w zarysie, podstawowe zasady "rozsdnego empiryzmu". Empiryzm (stawiajcy sobie za cel obalanie teorii i zastpowanie ich lepszymi) ma swoich wrogw i to nie tylko wrd filozofw, duchowiestwa czy politykw, lecz te wrd samych naukowcw. Dzi

211 najgroniejsi s wrogowie zamaskowani, goszcy swoje tezy wanie jako uniwersalne kryteria naukowoci. Dwie zasady wspczesnego (anty)empiryzmu uwaa Feyerabend za szczeglnie szkodliwe, a s to kryteria redukowalnoci teorii wczeniejszej do teorii po niej nastpujcej sformuowane przez Nagla i kryteria wyjaniania jednej teorii przez drug w sensie modelu Hempla-Oppenheima. Oba bd spenione jedynie wtedy, gdy formuy teorii redukowanej bd wyjanianej T bd wynika logicznie z koniunkcji oglniejszej od niej T i zaoe okrelajcych zakres stosowalnoci T. Obie teorie powinny by w zakresie wsplnych udanych zastosowa niesprzeczne, co przeczyoby cytowanemu przed chwil warunkowi (a) "rozsdnego empiryzmu". Ale nawet jeli wydedukujemy z T twierdzenia zgadzajce si z odpowiednimi twierdzeniami T "z dobrym przyblieniem", to bd to twierdzenia nalece do T jedynie wtedy, gdy terminy, za pomoc ktrych je wyraono, bd mie to samo znaczenie w T co w T - a to przeczyoby warunkowi (b). Jak powiedziano, Feyerabend nie uznaje zgodnoci z rzeczywist praktyk naukow za uniwersalne kryterium oceny koncepcji metodologicznych. Trzeba najpierw zbada, czy np. niesprzeczno lub niezmienno znacze s podanymi warunkami, "niezalenie od tego, kto je akceptuje i chwali oraz jak wiele nagrd Nobla zostao zdobytych z ich pomoc" (1963, 3) - tymi sowami wypowiada wojn zwolennikom mechaniki kwantowej, zwaszcza w jej interpretacji kopenhaskiej. Bronic swojej teorii przed krytyk, jak umoliwioby wprowadzenie teorii alternatywnych, takich jak teoria parametrw ukrytych Bohma, ogosili oni, jako warunki naukowoci, kryteria niesprzecznoci i niezmiennoci znaczeniowej. Bohr i Heisenberg daj, na przykad, aby kady eksperyment w mikrofizyce opisywa w terminach fizyki klasycznej, a terminw tych nie naley ani zmienia ani ulepsza. Feyerabend cytuje te twierdzenie Maxa Borna, e nie naley podejmowa prb powrotu do teorii deterministycznych, albowiem mechanika kwantowa, a przede wszystkim ogromna liczba dobrze ustalonych faktw, z determinizmem pogodzi si nie daj. Dobry empirysta odpowie na to, oczywicie, e fakty s dobrze ustalone jedynie z punktu widzenia danej teorii - w wietle teorii alternatywnej nabior one innego sensu, a niektre oka si bdami dowiadczalnymi. Warto przy okazji wspomnie o pogldach Feyerabenda na status i rol metafizyki w stosunku do nauki. Koncepcje metafizyczne miewaj wielkie znaczenie w procesie wymylania teorii; s teoriami naukowymi w stadium zalkowym, a skoro inspiruj do formuowania dojrzaych teorii obalajcych swe poprzedniczki, to "Nauka wolna od metafizyki jest na najlepszej drodze do przeksztacenia si w dogmatyczny system metafizyczny" (1963, 1). Kiedy jednak teoria zostanie rozwinita do postaci zadowalajcej formalnie i adekwatnej empirycznie, powinna ze sw metafizyczn przeszoci zerwa. Jeli natomiast przyjmuje si reguy eliminujce - np. w imi wymogw redukcji czy wyjaniania - pewne teorie alternatywne, to chroniona w ten sposb przed obaleniem teoria znw zamienia si w system metafizyczny, tym razem w zym tego sowa znaczeniu. (Feyerabend odrnia czasem metafizyczne teorie fizykalne od zdegenerowanej, czysto transcendentalnej metafizyki, pozbawionej, w wyniku metodologicznych decyzji, potencjalnych falsyfikatorw.) Wrogich empiryzmowi metod jest wiele:

212 Gdy pojciowy aparat teorii i emocje zwizane z jego stosowaniem przenikn wszystkie rodki porozumiewania si, wszystkie dziaania i w gruncie rzeczy cae ycie spoeczne, takie metody jak transcendentalna dedukcja, analiza uycia wyrae, analiza fenomenologiczna (...) zyskuj niesychane powodzenie. (...) wszystkie te metody (...) maj jedn wspln cech: d do utrzymania status quo ycia intelektualnego. Rwnie wyniki obserwacji przemawiaj na korzy tej teorii, jako e s sformuowane w jej terminach. Wydawa si bdzie, e w kocu dotarto do prawdy. Jednoczenie jest oczywiste, e kontakt ze wiatem zosta utracony cakowicie, a osignita stabilno, ten pozr prawdy absolutnej, jest niczym innym jak tylko rezultatem absolutnego konformizmu. (...) Powodzenie mitu jest cakowicie dzieem czowieka. (...) Kada taka metoda jest ostatecznie metod oszustwa. Popiera nieowiecony konformizm a mwi o prawdzie; prowadzi do obnienia si zdolnoci intelektualnych i siy wyobrani, a mwi o gbokim wgldzie, niszczy najcenniejszy talent modych - potn si ich wyobrani, a mwi o ksztaceniu. (1963, 6) (Tego typu uwagi zdradzaj wiar Feyerabenda, e posiadamy zdolno wymylania miaych i niezwykych teorii. Jak to pogodzi z tez o warunkowaniu naszego postrzegania i mylenia przez przyjte teorie, trudno powiedzie.) Innym wrogiem postpu wiedzy jest, zdaniem Feyerabenda, instrumentalizm, czyli pogld, e opisowym terminom teorii nie odpowiadaj adne realne rzeczy, cechy czy relacje; teorie s jedynie mniej lub bardziej skutecznymi narzdziami porzdkowania czy przewidywania faktw dowiadczalnych. Przeciwiestwem instrumentalizmu jest realizm, zgodnie z ktrym wiat jest, z gorszym lub lepszym przyblieniem, taki, jakim go nasze teorie przedstawiaj. Caa pozytywna argumentacja Feyerabenda na rzecz realizmu oparta jest o analiz rewolucji kopernikaskiej. Opowiem t histori po swojemu, modyfikujc tu i wdzie wywody Feyerabenda, ale starajc si zachowa ich zasadnicze przesanie. Pierwsze wydanie De revolutionibus orbium coelestium zostao opatrzone przedmow Osjandera interpretujc nowy system astronomiczny instrumentalistycznie, jako narzdzie suce obliczaniu widocznych pooe cia niebieskich. Pod tym wzgldem bya to teoria ani lepsza ani gorsza od systemu Hipparcha-Ptolemeusza, ktry zazwyczaj te interpretowano instrumentalistycznie (za prawdziwy obraz wiata uznawano raczej system Arystotelesa, cho ten o wiele gorzej od swego konkurenta odpowiada wynikom obserwacji). Gdyby przy instrumentalistycznej interpretacji pozostano, nic by si w rezultacie nie wydarzyo w fizyce: obliczano by pooenia planet za pomoc raz jednego systemu, raz drugiego, a inne poza "zachowaniem zjawisk" problemy by nie powstaway. Jednak Kopernik i Kepler pojmowali hipotez heliocentryczn realistycznie: uwaali, e Soce naprawd jest nieruchome. To przekonanie za rodzio wielkie problemy. Jedyn fizyk, jaka wtedy istniaa, bya mechanika Arystotelesa, zgodnie z ktr ciaa zbudowane z ziemi i/lub wody d ruchami naturalnymi do rodka wiata. Wedug systemw astronomicznych Arystotelesa i Ptolemeusza rodek wiata pokrywa si ze rodkiem

213 Ziemi, tak wic dla ich zwolennikw byo jasne, dlaczego upuszczony kamie spada w kierunku stp. Natomiast dla zwolennikw realistycznie pojmowanego systemu Kopernika spadanie tych cia ku rodkowi Ziemi a nie ku (znajdujcemu si w rodku wiata) Socu byo wielk zagadk - i dlatego musieli oni zbudowa now mechanik. Po nieudanych prbach Kopernika now fizyk wypracowali w okresie midzy Galileuszem a Newtonem ludzie, ktrzy uwaali, i Ziemia naprawd kry wok Soca. Pokazuje to, e "stanowisko realistyczne zachca do bada i pobudza do rozwoju, podczas gdy instrumentalizm jest bardziej konserwatywny, a jako taki - prowadzi do dogmatycznego skostnienia" (1964, 10). Na tym jednym przykadzie inspirujcej roli realizmu Feyerabend poprzestaje - po czym znw przystpuje do ataku na mechanik kwantow. Teoria ta, ze wzgldu na zasad nieoznaczonoci, nie moe zosta realistycznie zinterpretowana. Jej zwolennicy uczynili z tego cnot i ogosili, e kada teoria mikrowiata powinna by uytecznym narzdziem przewidywania, a naley wyrzec si docieka zmierzajcych do ustalenia, co naprawd na poziomie atomw i czstek elementarnych si dzieje. Jedynie na podstawie tego typu ideologii odrzucono teoretyczne propozycje de Brogliea i Schroedingera (ktrzy interpretowali funkcj falow realistycznie), a take koncepcj parametrw ukrytych Bohma. (Te oceny wydaj mi si nieporozumieniem: Bohm przedstawi jedynie program budowy teorii mikrowiata, za teoretyczne propozycje obu twrcw mechaniki falowej przyjto, cho z rezerw fizycy podchodz do proponowanych przez nich filozoficznych interpretacji.) Trzeba dzi broni realizmu, gdy sprzyja on bdzie rozwijaniu teorii sprzecznych lub niewspmiernych z mechanik kwantow, co umoliwi jej skuteczn krytyk. Oglnie rzecz biorc, "z kad teori zwizane s potencjalne trudnoci, ktre mona odkry jedynie za pomoc innych teorii", a skoro tak, to "zasada sprawdzalnoci, wedug ktrej zadaniem badaczy jest nieustpliwe sprawdzanie wszystkich posiadanych teorii" wymaga, aby rozwija teorie alternatywne i to "w formie moliwie najmocniejszej, tj. jako opisy rzeczywistoci raczej ni jako zwyke narzdzia udanych przewidywa" (1964, 14). c. Ku anarchizmowi metodologicznemu Stanowisko Feyerabenda z pocztku lat szedziesitych roio si od niekonsekwencji. Pisa o obaleniu teorii T przez sprzeczn i/lub niewspmiern z ni T. Tradycyjnie termin "obalenie" mia oznacza dowd faszywoci teorii, o czym oczywicie w ramach jego filozofii nauki nie moe by mowy. Jeli T ma stanowi w danym czasie "miar prawdziwoci", to jest to miara prowizoryczna. Wyniki dowiadcze, na podstawie ktrych orzeklimy, e T jest lepsza od T, mog okaza si bdne; nowe wyniki mog znw przechyli szal na korzy T; T po zmianie wiedzy towarzyszcej moe okaza si lepsza od T itd. Nie da si wic wykaza, e kolejne w nauce teorie s, ze wzgldw poznawczych, lepsze od swych poprzedniczek. Jeli dodamy do tego tez o niewspmiernoci, to powiedzenie, e T jest lepsza od niewspmiernej z ni T, stanie si nie tylko zawodne, ale i bezsensowne. Niewspmierne teorie wygaszaj przecie nie niezgodne twierdzenia o

214 tych samych rzeczach, lecz mwi co innego o czym innym. Feyerabend piszc, e nauka rozwija si ku coraz lepszym teoriom, sam wic sobie przeczy. Teza o niewspmiernoci przekrela te moliwo goszenia realizmu. Zgodnie z ni obrazy wiata dostarczane przez kolejne teorie nie stanowi rozszerzenia czy uszczegowienia obrazw poprzednich, ale s to obrazy odmienne, sporzdzane wci na nowo w rnych niejako stylach, a wiele rzeczy na nich przedstawionych w ogle nie ma odpowiednikw na obrazach wczeniejszych i pniejszych. Mona to porwna do wizerunkw aniow i diabw ze redniowiecznych obrazw, ktre ich twrcy i odbiorcy uwaali za realnie obecne w przedstawianych sytuacjach - a ktrych nie ma na obrazach malowanych przez artystw innych epok. Podobnie fizycy niegdy swoje obrazy budowali z si dziaajcych na odlego, potem wprowadzili wypeniajcy przestrze eter - a tych bytw brak na obrazach konstruowanych przez fizykw XX wieku. Jeli wic Feyerabend zaleca naukowcom realizm, to jest to realizm niejako z przymrueniem oka. Radzi, by traktowali swoje teorie tak, jak gdyby byy prawdziwe, jednoczenie po cichu dodajc, e o adnej klasycznie pojtej prawdziwoci mowy by nie moe. Podsumowujc, wczesny Feyerabend powinien terminy "obalenie", "lepsza teoria" i szereg innych umieszcza, wzorem Lakatosa, w cudzysowach lub w jaki inny sposb zaznaczy, e nie chodzi mu o obalenie teorii, a jedynie o to, i my j za obalon uwaamy, a take nie o teorii lepszej, lecz o wybranej itd. Zacznijmy od kopotw z obalaniem i od reakcji Feyerabenda na nie. W 1970 r. ogosi artyku In Defence of Classical Physics, w ktrym przyznawa, e mechanika klasyczna nie zostaa ostatecznie wyparta przez mechanik kwantow z jednej, a teori wzgldnoci z drugiej strony. Co wobec tego racjonalny (Feyerabend zacz w midzyczasie uywa tego terminu) - zainteresowany rozwojem wiedzy naukowiec czyni powinien? Ot powinien prbowa rozwin mechanik klasyczn tak, aby usun zasadnicze (cho nie koniecznie wszystkie) trudnoci, przed jakimi ona stoi, a jednoczenie rozwija teori wzgldnoci, teori kwantw i inne alternatywne systemy. W artykule Ku pocieszeniu specjalisty (1970) Feyerabend uzupeni znan nam ju zasad podnoci (formuuj moliwie liczne teorie alternatywne wobec teorii panujcej, najlepiej sprzeczne z ni lub niewspmierne) o zasad uporczywoci. Zgodnie z t drug naley spord dostpnych teorii wybra "tak, ktra budzi nadzieje na uzyskanie najbardziej owocnych rezultatw i [trwa] przy niej nawet wtedy, gdy rzeczywiste trudnoci, na jakie napotyka, bd powane" ( 5). Nie wyjania, po czym mamy rozpozna teori "budzc nadziej" i co znacz "owocne rezultaty", ale tak czy inaczej podkrela, e zasada uporczywoci ma charakter racjonalny - chroni bowiem przed przedwczesnym porzuceniem teorie, ktre mog si rozwija, a take przed pokadaniem zbyt wielkiego zaufania w wynikach eksperymentw, ktre mog okaza si bdne (np. wskutek uycia przy ich interpretacji nieodpowiednich nauk pomocniczych). Kuhn twierdzi, e naukowcy faktycznie z uporem broni panujcych teorii - i w wietle zasady uporczywoci wydawa by si mogo, i jest to przejaw ich racjonalnoci. Ale w spisanych przeze relacjach historycznych broni ich w sposb dogmatyczny, nie

215 dopuszczajc do wiadomoci uj alternatywnych lub eliminujc takowe za pomoc rodkw instytucjonalnych - i gdyby faktycznie tak czynili, to byliby, w wietle zasady podnoci, irracjonalni. Feyerabend jednak twierdzi, e okresy teoretycznego monizmu s o wiele rzadsze ni to sugeruje Kuhn. Np. w drugiej poowie XIX wieku wspistniay w fizyce trzy wzajemnie niezgodne teorie: mechanika klasyczna, fenomenalistyczna termodynamika i elektrodynamika Maxwella. Jeden przykad to za mao (tym bardziej, e dotyczy okresu, w ktrym zaczyna si w fizyce kryzys, a wic, zgodnie z ustaleniami Kuhna, naleao oczekiwa pojawienia si teoretycznego pluralizmu), ale innych autor "Ku pocieszeniu specjalisty" nie podaje, zastpujc je odwoaniem si do wyobrani i niezidentyfikowanych faktw: Nieco wyobrani i troch wicej bada historycznych pozwalaj (...) wykaza, e podzenie nie tylko bezporednio poprzedza rewolucje, lecz ma miejsce przez cay czas. Nauka, jak znamy, nie jest kolejnym nastpowaniem po sobie okresw normalnych i okresw podnoci - jest ich wspwystpowaniem. (1970a, 8) Feyerabend dodaje do tego twierdzenia siln negatywn ocen: okresy nauki normalnej nie tylko stanowi wyjtki, ale s to wyjtki zdegenerowane (teoria naukowa pozbawiona alternatyw przeobraa si, o czy bya ju mowa, w lich, transcendentaln metafizyk). Wrmy do pytania: co naley robi uprawiajc nauk? Feyerabend odpowiada: "nauka usiujca rozwija nasze pogldy i uywajca racjonalnych rodkw w celu wyeliminowania nawet najbardziej podstawowych hipotez, musi stosowa zasad uporczywoci razem z zasad podnoci. Musi pozwala na zachowanie pogldw wbrew trudnociom; musi te pozwala na wprowadzanie nowych pogldw nawet wtedy, gdy popularne koncepcje wydaj si w peni usprawiedliwione i bez skazy". A co si robi uprawiajc nauk? Ot (...) rzeczywista nauka, a przynajmniej ta jej cz, ktra jest odpowiedzialna za zmian i postp, nie bardzo rni si od [tak okrelonego] ideau". Niezalenie od wynikw dowiadcze "Kady moe postpowa zgodnie ze swymi skonnociami, a nauka, pojta jako dziaalno krytyczna, bdzie czerpaa std korzyci. (1970a, 7) A jednak historia poucza nas, e w dziejach nauki pewne pogldy, takie jak fizyka Arystotelesa w XVII w., a mechanika Newtona na pocztku XX w., zostay jednak przez og uczonych porzucone na rzecz innych. Czy mona wskaza na uniwersalne racje kryjce si za tego typu zmianami pogldw? Nie, twierdzi Feyerabend, wskazujc przy tym na zasadnicz sabo metodologii Lakatosa: nawet dugotrwaa degeneracja programu badawczego nie stanowi dowodu, i zdegenerowa si on ostatecznie. Nawet dzi mona broni Arystotelesa. Ale wikszo naukowcw nie jest racjonalna: nawykowo opieraj si wszelkim zmianom teorii dostarczajcych im amigwek w sensie Kuhna, ktre rozwizuj "w oparciu o to, czego nie znaj i nie rozumiej". Dlatego zmiany przekona powszechnie akceptowanych mona wyjani jedynie przyczynowo:

216 Normalne skadniki, tj. te, ktre maj poparcie wikszoci, mog zmieni si dlatego, e nie mona zadrcza modszego pokolenia obowizkiem suchania starszych, wzgldnie dlatego, i pewna znana osobisto zmienia zdanie, lub jaki wpywowy przedstawiciel panujcego w nauce kierunku zmar nie pozostawiajc po sobie (by moe ze wzgldu na swj podejrzliwy charakter) jakiej silnej, posiadajcej znaczenie szkoy, lub e jaka potna instytucja pozanaukowa ukierunkowuje w okrelony sposb mylenie. (1970a, 8) Rewolucje naukowe takie, jakie opisuje Kuhn, s przejawami irracjonalnoci, s to bowiem zmiany pogldw powszechnie przyjtych - a gdyby naukowcy byli racjonalni, to do tego typu jednomylnoci w ogle by nie dochodzio. Skoro za, mimo dziaania psychologicznych i socjologicznych czynnikw powodujcych jednomylno, dochodzi do zmian normalnych skadnikw, to rewolucje naukowe "wskazuj nam, czym nauka mogaby by, gdyby skupio si wok niej wicej racjonalnych jednostek" (1970a, 8). Wczeniej Feyerabend wtrci uwag, e gdyby naukowcy byli ludmi racjonalnymi, to zmiany skadnika filozoficznego ("rewolucyjnego" w sensie Kuhna) dayby si "najprawdopodobniej wyjani jako wynik jasnych i jednoznacznych argumentw", ktrej sens jest w wietle jego pozostaych wywodw niepojty. W omawianym teraz artykule pojawia si jeszcze jeden motyw, ktry kilka lat pniej sta si mia dominujcy: "Wydaje mi si, e szczcie i peny rozwj ludzkiej jednostki stanowi obecnie, tak jak i zawsze, najwysz z moliwych wartoci" (1970a, 7). Wczeniej Feyerabend pyta: w jakim stopniu dziki pojawieniu si nauk przyrodniczych wzrosy szczcie i wolno jednostki ludzkiej? Pozostawia je bez odpowiedzi, ale pod sam koniec tekstu dodaje znamienn uwag, wspbrzmic z wypowiedziami wczesnych przywdcw ruchw kontrkultury: Warto stale pamita o tym, e nauka taka, jak dzi znamy, nie jest czym nieuniknionym i e moemy zbudowa wiat, w ktrym nie bdzie ona odgrywaa adnej w ogle roli (omiel si powiedzie, i taki wiat byby przyjemniejszy od tego, w jakim dzi yjemy). ( 9.14) Zarwno to pytanie, jak i rada, aby kierowa si w praktyce badawczej jednoczenie dwiema sprzecznymi reguami - zasad podnoci i zasad uporczywoci - wiod wprost do najwaniejszej pracy Feyerabenda, czyli do jego rozprawy przeciwko metodzie. d. Wszystko si przyda Najsynniejsza praca Feyerabenda, Przeciw metodzie, sprawia wraenie lunego zbioru tekstw, ktre mogy by pisane w okresie kilkunastu lat, a potem zestawione w cao bez dbaoci o usunicie niekonsekwencji midzy poszczeglnymi fragmentami. Szereg tez powtarzanych jest wielokrotnie, szereg tematw o kluczowym, wydawaoby si, znaczeniu pojawia si tylko raz i niknie bez ladu. Polemiki nie maj dobrze okrelonych adresatw, a zamiast argumentw czsto pojawia si drwina. (Za podstaw tego

217 omwienia przyjm tekst pierwszego wydania z 1975 r. Powane zmiany wprowadzone do tekstu pod koniec lat osiemdziesitych przeszy bez echa.) Znw sporo jest w tekcie odniesie do historii nauki, a cz z nich musi budzi zdumienie. Najpierw w rozdziale 5 pojawia si cig nieporozumie na temat znaczenia eksperymentw Kaufmanna i Millera w dyskusjach wok teorii wzgldnoci, rzekomych trudnoci, na jakie natrafia oglna teoria wzgldnoci przy wyjanianiu ruchw planet, znajdujmy tam te bdny wzr na energi elektronu poruszajcego si w staym polu magnetycznym (ktra ma by rwna sile pomnoonej przez prdko) i wiele podobnych bzdur (niech mi wolno bdzie przyj w tym miejscu styl pisarski bohatera tego rozdziau). Przedstawiona negatywna ocena wyjanie ruchu Merkurego dostarczanych przez ogln teori wzgldnoci wiadczy o niezrozumieniu podstawowych technik rozwizywania rwna matematycznych metod kolejnych przyblie. Wida, e Feyerabend nie skoczy studiw z fizyki. Wreszcie twierdzi, e stosowane w teorii kwantw przyblienia maj charakter ad hoc - nie popierajc tego typu ocen adnymi argumentami. Od takich dyletanckich uwag atwo przej do ocen w rodzaju: "W wikszoci przypadkw wspczesna nauka jest bardziej mtna i o wiele bardziej zwodnicza ni jej XVI i XVIIwieczne poprzedniczki" (1975a, 5). Feyerabend najczciej odwouje si do przypadku bada i polemik Galileusza. Ale nie przedstawia choby w miar caociowego obrazu jego docieka, wyrywa jedynie par epizodw z kontekstu, bez ktrego nie da si zrozumie ich znaczenia, co z kolei umoliwia mu prawie dowolne naginanie materiau historycznego do wasnych koncepcji. Pisze o fizykalnych argumentach Galileusza za ruchem Ziemi, twierdzc, e za pomoc przebiegych rodkw propagandowych autor Dialogu o dwch najwaniejszych ukadach wiata nie tyle wykazuje suszno wasnych pogldw, co niepostrzeenie uczy czytelnikw nowego jzyka (i zwizanego z nim sposobu patrzenia na wiat), niewspmiernego z jzykiem fizyki Arystotelesa. Ale ani sowem nie wspomina o analogicznych koncepcjach Mikoaja z Oresme, ktry traktowa je jako ulepszon wersj arystotelesowskiej fizyki i w jej jzyku je wyraa - a te koncepcje byy przecie znane Galileuszowi. Tak spreparowanym materiaem historycznym da si zilustrowa - i "uzasadni" - dowoln tez. Nic dziwnego, e Feyerabend z tak sympati cytuje Lenina sam manipuluje histori nie gorzej ni komunici. Omawiajc wyniki obserwacji nieba przez Galileusza, koncentruje si niemal wycznie na zagadnieniu zmian jasnoci i wielkoci planet oraz gwiazd, co interpretuje jako dowd sprzecznego charakteru tych wynikw: planety widziane przez lunet powikszaj swoje rozmiary, natomiast gwiazdy wydaj si mniejsze ni widziane goym okiem. Ale znw nie znajdziemy w relacjach Feyerabenda choby wzmianki o najwaniejszym zwizanym z tymi obserwacjami problemie, a mianowicie zagadnieniu paralaksy gwiezdnej. Ani sowa nie ma te o odkryciu faz Wenus, ktre odegrao kluczow rol w dalszych dyskusjach, a przy okazji wyjanio obserwowane zmiany jasnoci tej planety. adnej wzmianki o odkryciu, e Droga Mleczna jest ogromnym zbiorowiskiem nieodrnialnych goym okiem gwiazd, co potwierdzio hipotez Kopernika - zwizan z nieobserwowalnoci paralaksy - o ogromnych rozmiarach Wszechwiata (innym argumentem by wanie fakt, e gwiazdy przez lunet wyglday nadal jak punkciki). Inny podany przez Feyerabenda przykad

218 "sprzecznego" charakteru obserwacji Galileusza jest taki, e cho granica midzy owietlon i nieowietlon czci tarczy Ksiyca wygldaa przez lunet na nierwn, to zewntrzna granica tarczy bya gadka, czemu nie towarzysz adne uwagi na temat trafnej, z naszego punktu widzenia, hipotezy Galileusza wyniki te wyjaniajcej (na Ksiycu s gry, a gdy znajduj si one w pobliu granicy czci owietlonej, dugoci rzucanych przez nie cieni wielokrotnie przewyszaj ich wysokoci). Oczywicie w Przeciw metodzie nie ma ani sowa o tym, e pomiary dugoci cieni pozwoliy Galileuszowi na ocen wysokoci gr ksiycowych, zgodn z wielkociami podawanymi dzisiaj. Feyerabend upiera si przy twierdzeniu, e Galileusz nie mia adnych podstaw aby ufa wynikom obserwacji nieba przez lunet. Owszem, przyznaje, jej dziaanie zostao sprawdzone na przedmiotach ziemskich, ktre - jeli pomin drobne znieksztacenia i wystpujce w miejscach silnego kontrastu tczowe obwdki - przez przyrzd wyglday tak samo jak widziane goym okiem z odlegoci trzydziestokrotnie mniejszej. Zgodnie jednak z panujcym na pocztku XVII wieku pogldem przedmioty ziemskie i niebieskie zbudowane miay by z rnych materiaw i podlega rnym prawom, a zatem nie byo podstaw aby przypuszcza, e wiato oddziauje z jednymi i z drugimi w taki sam sposb. Feyerabend zwodzi tu czytelnikw w dwojaki sposb. Po pierwsze, gdyby sformuowane przed chwil zastrzeenie byo suszne, to odnosioby si te do obserwacji goym okiem, a aden z arystotelikw nie wyraa podejrze, e - w odrnieniu od przedmiotw ziemskich - rzeczy na niebie jawi si innymi ni s. Po drugie, epokowe znaczenie obserwacji Galileusza polegao m. in. na tym, e silnie sugeroway one, i Niebo i Ziemia zbudowane s z podobnych materiaw. Byy to odkrycia powstajcych i znikajcych plam na Socu, gr na Ksiycu, cieni na ciemnej czci tarczy Ksiyca rzucanych przez wiato odbite od powierzchni Ziemi, faz Wenus i ksiycw Jowisza. Oczywicie, wyniki tych obserwacji nie stanowiy dowodw, ale dostarczay powanych argumentw. Feyerabend ani sowem o tych odkryciach nie wspomina! Nie dziwnego, e tak atwo przychodzi mu potem twierdzi, e argumenty nie odgrywaj w trakcie rewolucyjnych przeobrae obrazu wiata istotnej roli. Przykady podobnych pomini mona mnoy, ale wniosek zdaje si oczywisty: Feyerabend szuka poparcia dla swoich tez metodologicznych w historycznych bajeczkach, ktre sam zgodnie z tymi tezami wymyla. Nie byoby moe w tym nic zego, gdyby jednoczenie nie zwodzi czytelnikw na manowce, uywajc w swoich opowieciach znanych z historii nauki nazwisk i wczajc w nie niektre historyczne wydarzenia. Chyba e anarchicie wszystko ujdzie? Wszystko ujdzie - oto jedyna zasada, a raczej antyzasada, metodologiczna z kart Przeciw metodzie. (Tak mona tumaczy Feyerabendowskie anything goes, cho w wielu miejscach lepsze jest "wszystko si przyda".) Ma ona w zamyle Feyerabenda suy dwu celom: rozwojowi wiedzy i uwolnieniu spoeczestwa od nauki. Omwi je po kolei. Feyerabend ze stadium umiarkowanego przedstawia swoj metodologi jako zbir regu sprzyjajcych postpowi wiedzy. Jednak nie by w stanie ani zdefiniowa postpu, ani poda kryterium umoliwiajcego rozpoznanie, i w danym przypadku postp si dokona. Teraz explicite odmawia podawania wasnych definicji czy kryteriw. Zdefiniujcie sobie -

219 wzywa swoich czytelnikw - postp wiedzy jak tylko chcecie, a ja wam wyka, e przyjmujc wasz definicj - anarchizm epistemologiczny stwarza lepsze szanse na jego osignicie ni wasze metodologie. Sam kolejno dyskutuje kryterium indukcjonistyczne (T2 jest lepsza od T1, jeli stanowi uoglnienie wikszej liczby bardziej rnorodnych faktw), falsyfikacjonistyczne (T2 jest lepsza od T1, jeli jest od niej falsyfikowalna w wikszym stopniu i jak dotd nie zostaa sfalsyfikowana), a wreszcie kryterium empirycznej i teoretycznej postpowoci Lakatosa. Dyskusje maj charakter wyranie asymetryczny: Feyerabend wskazuje na przypadki w dziejach fizyki, w ktrych uzyskano znaczcy zgodnie z zaoonymi kryteriami lub obiegow opini - postp wiedzy amic dane reguy metodologiczne. W innych przypadkach, zdaje si milczco zakada autor Przeciw metodzie, uzyskano postp dziki przestrzeganiu owych regu. Tak wic - ze wzgldu na dowolne cele stawiane przed nauk - kada metoda czasem si przydaje, a czasem jest szkodliwa. A poniewa nie mona rozpozna, z jak sytuacj mamy aktualnie do czynienia, to stosowa si powinno jednoczenie wszelkie metody, choby najbardziej szalone. Takie rady formuuje Feyerabend, sugerujc jednoczenie, e faktycznie najlepsi naukowcy s - niezalenie od skadanych w tym wzgldzie deklaracji - metodologicznymi anarchistami. Jest w Przeciw metodzie jeden powany argument na rzecz epistemologicznego anarchizmu. Nie istniej metody, ktre nie zakadayby czego na temat natury badanej rzeczywistoci. Indukcjonici przyjmuj, jawnie bd milczco, zasad jednostajnoci przyrody. Falsyfikacjonici zakadaj, e prawidowoci, jakim podlegaj rzeczy, wystpuj niejako na powierzchni, tak e wyniki dowiadcze mog obali formuowane na prb prawa. Jeli tego rodzaju zaoenia s bdne, to przyjta metoda uniemoliwi nam badanie pewnych wanych zjawisk czy badanie wiata pod pewnymi wanymi wzgldami. (...) wiat, ktry chcemy bada, jest w wielkiej mierze nieznany. A zatem musimy by otwarci na nowe moliwoci i nie wolno nam z gry narzuca sobie ogranicze. Zalecenia epistemologiczne mog sprawia wraenie znakomitych kiedy porwnuje si je z innymi epistemologicznymi zaleceniami lub z zasadami oglnymi - ale kt moe zagwarantowa, e stanowi one najlepsze sposoby odkrywania nie tylko izolowanych faktw, ale rwnie pewnych gboko ukrytych tajemnic przyrody? (1975a, Wstp) Filozofia relatywistyczna czy anarchistyczna nie moe mie charakteru systematycznego: musi rozpa si na szereg przypowieci, a czca je idea podstawowa nie daje si w zadowalajcy sposb uj w sowa. Konsekwentny relatywista czy anarchista powinien milcze, a jeli moe mwi, to jedynie jako krytyk: poywk dla niego jest dokuczanie absolutystom czy konserwatystom. Feyerabend przeto dokucza, wymiewa, przestrzega, z rzadka tylko wplatajc w wywody jakie oglne tezy o naturze wiedzy ludzkiej. Jedn z takich nielicznych koncepcji oglnych jest teoria naturalnych interpretacji. Zawsze relacjonujemy i interpretujemy wraenia zgodnie z przyjtymi teoriami, z czego zwykle nie zdajemy sobie sprawy, bowiem od dziecistwa uczy si nas okrelonych reakcji werbalnych na doznania, tak e twierdzenia teoretyczne i wraenia niejako zlewaj si w jedn cao i nie jestemy w stanie pomyle, i te same doznania mona opisa inaczej.

220 Procedury edukacyjne zarwno ksztatuj zjawiska, jak i ustalaj trway zwizek ze sowami, tak e w kocu zjawiska zdaj si mwi same za siebie, bez pomocy z zewntrz czy obcej wiedzy. S one tym, co twierdz przyporzdkowane im zdania. Na jzyk, ktrym mwi, w oczywisty sposb wpywaj wierzenia minionych pokole, ktre trwaj od tak dawna, e przestay sprawia wraenie odrbnych zasad, ale przenikny do sw, ktrych uywamy na co dzie i, po przebyciu odpowiedniego treningu, zdaj si wydobywa z samych rzeczy. (1975a, 6) Bacon takie naturalne interpretacje okrela mianem "zudze", nakazywa je rozpoznawa i usuwa - tak aby wreszcie przemwiy do nas same fakty. Zdaniem Feyerabenda, nie tylko nie sposb tego dokona, ale ewentualny sukces takiego przedsiwzicia unicestwiby wszelk dziaalno poznawcz. Po pierwsze, naturalne interpretacje rozwaanego przez Bacona rodzaju nie s po prostu dodane do uprzednio istniejcej dziedziny wrae. Za ich pomoc, jak powiada sam Bacon, konstytuuje si t dziedzin. Usu wszelkie naturalne interpretacje a usuniesz zdolno mylenia i postrzegania. Po drugie, nawet jeli pominiemy t podstawow funkcj naturalnych interpretacji, to i tak powinno by jasne, e czowiek doznajcy pewnych wrae, a nie dysponujcy choby jedn naturaln interpretacj, byby cakowicie zdezorientowany i nie mgby nawet zacz uprawia nauki. (1975a, 6) Nie moemy wic naturalnych interpretacji usun, moemy je jedynie zastpi innymi - i zobaczy, co si stanie. Skd mamy czerpa nowe systemy teoretyczne? Zewszd, powiada Feyerabend. Naley wymyla teorie niezgodne, zdawaoby si, z najlepiej ustalonymi wynikami obserwacji, sprzeczne z najwiarygodniejszymi zasadami teoretycznymi. Czerpmy takie systemy z religii, z mitologii, inspirujcy moe okaza si nawet bekot szalecw. Nie tylko wolno nam przy tym ama wszelkie reguy rozumowa indukcyjnych, ale od czasu do czasu ama je powinnimy. Ignorujmy w trakcie formuowania nowej teorii znane fakty; wszak fakty, ktre w wietle panujcych dotychczas interpretacji naturalnych wydaway si oczywiste, w ramach nowej teorii mog okaza si np. wytworami bdw obserwacyjnych czy osobliwego zbiegu okolicznoci. Nie tylko o to chodzi. We wczesnym okresie rozwoju teoria zwykle nie jest w stanie wyjani wielu faktw, wyjanianych przez sprzeczne i/lub niewspmierne z ni teorie wczeniejsze. W takiej sytuacji - aby da jej szanse rozwoju - powinnimy broni j przed "obaleniami" za pomoc wszelkich dostpnych rodkw. Ucieka si trzeba do hipotez, ktre nasi oponenci napitnuj jako ad hoc, a nawet ktre sami tak bymy okrelili. Galileusz uywa hipotez ad hoc. To dobrze, e ich uywa. Gdyby tak nie czyni i tak postpowaby ad hoc, tyle e w odniesieniu do starszej teorii. Skoro wic nie mona tego unikn, to lepiej postpowa ad hoc w

221 odniesieniu do teorii nowej, ona bowiem, podobnie jak wszystko, co nowe, zapewni nam wolno myli, podnieci nas, przyniesie postp. Galileuszowi nale si brawa, gdy wola broni hipotez interesujc ni broni nudn. (1975a, 8) Z punktu widzenia metodologii Popperowskiej Galileusz drastycznie zmniejszy tre empiryczn dynamiki. Dynamika Arystotelesa bya ogln teori zmian obejmujc przemieszczenia cia, zmiany jakociowe, powstawanie i ginicie, dostarczaa rwnie teoretycznych podstaw teorii czarw. Dynamika Galileusza i jej nastpczynie dotycz jedynie przemieszcze, a w dodatku przemieszcze materii (1975a, 9), czemu towarzyszy obietnica, e te przemieszczenia wyjani w kocu wszystkie rodzaje zmian. W ten sposb (...) nowy pogld zostaje cakowicie arbitralnie odizolowany od tych danych, ktre potwierdzay pogld poprzedni, co nadaje mu charakter bardziej metafizyczny: nowy okres w dziejach nauki zaczyna si od ruchu wstecz, ktry przenosi nas w stadium wczeniejsze, gdy teorie byy bardziej mtne i miay ubosz tre empiryczn. Ten ruch wstecz (...) jest to ruch istotny o ile chcemy docign pogld panujcy, zapewnia nam bowiem czas i swobod potrzebne po temu, aby szczegowo rozwin nowy pogld i znale niezbdne nauki pomocnicze. ( 12) Nauki pomocnicze s niezbdne aby teoria stosowaa si do pewnych grup zjawisk - jeli ich brak, to zjawiska te mog zdawa si przeczy teorii. Wspominaem ju, jak to pomiary rozchodzenia si dwiku w powietrzu daway wyniki sprzeczne z wartociami otrzymywanymi na podstawie mechaniki Newtona - dopki nie poznano praw rzdzcych adiabatycznymi przemianami gazw. Rne czci nauki rozwijaj si nierwnomiernie, podkrela Feyerabend, dlatego nie naley zbytnio przejmowa si sprzecznociami, tak midzy teori a dowiadczeniem, jak i w obrbie samej teorii. Nieoczekiwane zmiany wewntrzteoretyczne, lub pojawienie si jakiej teorii pomocniczej, mog sprzecznoci usun, a "obalenia" przeobrazi w triumfalne "potwierdzenia". Galileusz bynajmniej nie dy do cisoci, wrcz przeciwnie, pracujc nad nowym systemem sprymitywizowa system Kopernika, pomijajc wprowadzone przez fromborskiego astronoma epicykle, epicyklety i ekscentryki, zignorowa te Keplerowskie elipsy. Zaoy, e planety obiegaj Soce ruchami jednostajnymi po pojedynczych okrgach, drastycznie zmniejszajc w ten sposb osignity ju stopie zgodnoci teorii z wynikami obserwacji. Umoliwio to jednak Galileuszowi i jego nastpcom prace nad rozwijaniem systemu mechaniki bez kopotania si, na tym etapie rozwaa, empirycznymi trudnociami.

222 Jeli reguy indukcji, wzrostu oglnoci i cisoci, unikania sprzecznoci i temu podobne okrelimy mianem praw rozumu, to nauka moe si rozwija jedynie pod warunkiem, e od czasu do czasu nasze emocje, nadzieje, lki itd. zdoaj zneutralizowa nasz rozumno. Analiza postpowania Kopernika, Galileusza i innych wielkich naukowcw pokazuje, i czsto wystpuj (...) sytuacje, w ktrych najbardziej liberalne z naszych ocen i regu wyeliminowayby idee czy punkty widzenia uchodzce dzi za istotne dla nauki i nie pozwoliyby im zwyciy (...) Te idee ocalay i teraz uchodz za zgodne z rozumem. Ocalay za spraw uprzedze, pasji, pychy, bdw, pospolitego uporu; krtko mwic dlatego, e te wszystkie elementy (...) zneutralizoway dyktat rozumu i poniewa pozwolono tym irracjonalnym elementom odegra stosown rol. Innymi sowy: kopernikanizm i inne racjonalne pogldy istniej dzi dlatego, e przez pewien czas w przeszoci rozum zosta przezwyciony. (Prawdziwe jest te twierdzenie przeciwne: czary i inne irracjonalne pogldy utraciy swoje wpywy, gdy rozum zosta przezwyciony w okresie ich panowania.) (1975a, 12) Wszelkie zasady domniemanej racjonalnoci z jednej strony prowadz do wypaczenia obrazu nauki, a z drugiej potraktowane serio sparaliowayby przyszy rozwj wiedzy. Najwspanialsze teorie powstay i rozwiny si dziki "niedbalstwu", "chaosowi" i "oportunizmowi", a neutralizujce rozum "dewiacje", "przesdy" i "bdy" stanowi konieczne warunki postpu. "Idee, ktre dzi tworz same podstawy nauki, istniej jedynie dlatego, e uprzedzenia, prnoci, pasje sprzeciwiy si rozumowi i e pozwolono im odegra stosown rol" (1975a, 15). Wymylajmy i rozwijajmy nasze teorie stosujc wszelkie moliwe metody, nawet uchodzce za zwodnicze czy szalone. Nie przejmujmy si niepowodzeniami i tym, co uchodzi za sprzecznoci. To nie wystpowanie licznych anomalii powinno budzi podejrzenia, ale wanie ich brak: teorie s wolne od trudnoci przede wszystkim wtedy, gdy konserwatywni badacze, kierowani np. pragnieniem ochrony wasnych pozycji, ogranicz zakres stosowanych metod do tych, ktre przeobraaj przyjte przez nich teorie w niewzruszone dogmaty. e. U kresu racji stoi perswazja Tak w zarysie wygldaj rady - a raczej antyrady - jakich Feyerabend udziela naukowcom tworzcym i doskonalcym nowe teorie. Powstaje pytanie, w jaki sposb mog oni przekona do swych teorii innych? Autor Przeciw metodzie deklaruje si w rozdz. 17 jako sympatyk koncepcji Benjamina Lee Whorfa, zgodnie z ktr ludzkie jzyki nie s po prostu narzdziami opisywania zjawisk, ale te zjawiska ksztatuj, okrelajc z grubsza sposoby, na jakie widzimy wiat i o wiecie mylimy. Oglne i "gbokie" teorie naukowe, takie jak teoria zmian Arystotelesa, teoria wzgldnoci czy teoria kwantw naley pojmowa podobnie jak Whorf pojmowa jzyki naturalne. Te systemy teoretyczne s niewspmierne. Nie da si w oglny sposb

223 okreli, na czym polega niewspmierno danej pary teorii, ale mona na bardzo licznych przykadach pokaza, jak zwolennicy jednej i drugiej patrzc jednoczenie z tego samego miejsca w t sam stron zobacz co innego, jak uywajc tych samych sw bd je inaczej rozumie, jak z identycznie brzmicych zda wyprowadz odmienne wnioski itd. Feyerabend zaleca badanie teorii naukowych tak, jak antropolodzy badaj obce kultury. Prowadzc badania terenowe antropolog stara si wczy w sposb ycia danej spoecznoci, a przede wszystkim opanowa jej jzyk do tego stopnia, aby posugiwa si nim bez tumaczenia na swj jzyk rodzimy. W podobny sposb trzeba opanowa badan teori naukow: tak aby zacz posugiwa si jej terminami jako niezdefiniowanymi, a opanowanymi w trakcie praktyki. Moliwo porozumienia si midzy zwolennikami niewspmiernych teorii jest mniej lub bardziej ograniczona. W rezultacie trudno liczy na to, aby zwolennikw nowej teorii mona byo pozyska za pomoc argumentw: ci, ktrzy postrzegaj wiat w ramach innych form i myl o nim w odmiennych kategoriach zapewne uznaj nasze argumenty za bezpodstawne, a czasem wrcz za gupie. Mamy obraz wiata, a kady jego skadnik zaley od zasad uniwersalnych konstytuujcych dany system. Gdybymy te zasady uniewanili, wszystkie pojcia i wszystkie fakty rozsypayby si, a zatem nie da si zwolennikw systemw niewspmiernych z naszym przekona odwoujc si do faktw. Tym bardziej, rzecz jasna, nie da si ich przekona odwoujc si do rzekomych regu racjonalnoci. C wic nam pozostaje? "U kresu racji stoi perswazja", napisa Wittgenstein na sze dni przed mierci (O pewnoci, 612). Feyerabend podkrela za nim, e nie ma innego sposobu przekonania oponentw: argumenty w przypadku konfliktu systemw niewspmiernych zawodz i trzeba uciec si do technik perswazyjno-propagandowych. Zwolennicy dotychczas panujcej teorii nie wybrali jej - narzucono im dany system pojciowy, w wyniku trwajcego od dziecistwa procesu edukacji nauczono ich na okrelone sposoby postrzega, myle i dziaa. Nawet argumenty, do jakich w trakcie nauczania si odwoywano, oddziaay raczej w wyniku uporczywego ich powtarzania ni za spraw swojej treci. Po przejciu takiego procesu indoktrynacji - prania mzgu - nie s w stanie zrozumie argumentw wykraczajcych poza przyswojony system teoretyczny. Nie sposb zwalczy skutkw prania mzgu za pomoc racji, a zatem: Nawet najbardziej purytaski racjonalista bdzie zmuszony zaniecha rozumowa i uy propagandy i przymusu, i to nie dlatego, e niektre z jego racji przestay by prawomocne, ale poniewa zniky warunki psychologiczne, ktre zapewniay im skuteczno i zdolno wpywania na innych. A jaki poytek pynie z argumentw, ktre na nikogo nie oddziauj? (1975a, 1) Galileusz w Dialogu o dwch najwaniejszych ukadach wiata pozornie przedstawia argumenty, faktycznie jednak uywa przebiegych psychologicznych sztuczek, niepostrzeenie uczc czytelnikw nowej teorii, narzucajc im nowe interpretacje naturalne. W ten sposb fabrykuje wyniki dowiadcze popierajcych jego kopernikaski wiatopogld - ale narzuca je czytelnikom jako oczywiste fakty, a nie jako twory swej

224 bujnej wyobrani. Zmienia sposoby, na jakie bd odtd postrzega wiat - tak aby akceptacja doktryny Kopernika staa si nie tylko moliwa, ale wrcz nieunikniona. Inn ze sztuczek Galileusza jest uycie jzyka woskiego zamiast aciny, bdcej ostoj religijnego i filozoficznego konserwatyzmu. Warunkiem niemal koniecznym postpu nauki w XVII w. byo bowiem pojawienie si nowych klas spoecznych zainteresowanych zmian oglnego klimatu ideologicznego. Dla nich sowo "Kopernik" oznaczao postp, obalenie status quo, za "Arystoteles" kojarzyo si z konserwatyzmem wrogim rozwojowi spoecznemu. Oczywicie nie byy to adne argumenty - jednak taka sytuacja powodowaa "silne zaangaowanie po stronie idei ruchu Ziemi - a to jest wszystko, czego w tym stadium byo potrzeba" (1975a, 16). Galileusz po mistrzowsku wprowadza hipotezy ad hoc - przedstawiajc je jako uoglnienia empiryczne czy wnioski narzucajce si z ca oczywistoci; przemilcza saboci wasnych koncepcji, wyolbrzymia a nawet zmyla saboci systemw zastanych. Jednoczenie zyskuje zwolennikw wrd czonkw nowej, wieckiej klasy, wykorzystujc ich niech do tradycyjnej nauki, przemycajc nowy obraz wiata wraz z wizj wolnego, pluralistycznego spoeczestwa. Dlatego drwiny czy pochlebstwa, jakich peno w jego pismach, nie s jedynie ozdobnikami - s to irracjonalne rodki zdobywania zwolennikw, tak aby pniej, gdy bdzie si spoglda na toczone w XVII w. spory z perspektywy przyswojonego ju obrazu wiata, zwycistwo Galileusza i kontynuatorw jego idei jawio si jako zwycistwo rozumu nad przesdami. Ale mg to osign jedynie dziki temu, e na pewien czas przesdy i uprzedzenia, nadzieje i lki wziy gr nad rozumowymi argumentami. Niekiedy perswazja i dogmat nie wystarczaj i trzeba uciec si do przemocy. W tym miejscu Feyerabend przechodzi do rozwaa nad metodologi naukowych programw badawczych. Rezultatem racjonalnej rekonstrukcji danego historycznego epizodu przeprowadzonej wedug recepty Lakatosa jest stwierdzenie, e dany program badawczy jest postpowy albo ulega degeneracji, a wreszcie i jest postpowy w przeciwiestwie do swego degenerujcego si lub mniej postpowego rywala. Jakie jednak rady std pyn? adne - bo przecie z tego, e dany program ulega degeneracji nie wynika, i w przyszoci nie stanie si postpowy i na odwrt. A zatem, konkluduje Feyerabend, Lakatosowskie oceny s jedynie werbalnymi ornamentami - o ile nie zostan wsparte przemoc. W Historii nauki i jej racjonalnych rekonstrukcjach Lakatos radzi przecie redaktorom czasopism odmawia zwolennikom degenerujcych si programw publikowania ich prac, a instytucjom finansowym nie przyznawa im rodkw na prowadzenie bada. W ten sposb osignita zostaaby w rodowisku naukowym wzgldna jednomylno - ale nie na mocy obiektywnych racji, lecz w wyniku zastosowania instytucjonalnych przymusw. Z ironiczn przesad Feyerabend stwierdza: "programy badawcze zanikaj nie dlatego, e umiercono je za pomoc argumentw, ale dlatego, e ich obrocy zostaj zabici w walce o przetrwanie" (1975a, 16). Nie byoby w tym nic zego, gdy czsto uycie siy prowadzio do postpu - gdyby rady Lakatosa nie miay charakteru konserwatywnego i nie ograniczay zakresu stosowanych metod badawczych.

225 Wszystko jednak si przyda i dzi akurat metodologia naukowych programw badawczych ma wysoce pozytywn rol do odegrania. Wielu zwolennikw tezy o racjonalnoci nauki przyjo j, lecz nie ze wzgldu na stojce za ni argumenty czy fakty historyczne (ktre zostay zmylone tak, aby udzieli jej rzekomego poparcia). Przyjli j z powodu propagandowych rodkw chytrze uytych przez Lakatosa, wrd ktrych szczegln rol odgrywa emocjonalne uycie sowa "racjonalny". Faktycznie jest to metodologia anarchistyczna, zezwalajca na swobodny wybr programu, a spory radzca rozstrzyga si. Filozofia Lakatosa, jego anarchizm w przebraniu, to wspaniay ko trojaski, ktrym mona si posuy aby przeszmuglowa prawdziwy, otwarty, uczciwy (ukochane sowo Lakatosa) anarchizm w umysy naszych oddanych racjonalistw. (1975a, 16) W pewnych sytuacjach zwolennicy jego metodologii, dziaajc w imi rozumu, zamiast odwoywa si do bezskutecznych (bo niezrozumiaych dla przeciwnikw) argumentw, zastosuj wobec nich instytucjonalny przymus - ktry moe prowadzi do postpu. Przydatne - ze wzgldu na dowolne cele - okaza si mog nie tylko rodki perswazyjne i represyjne, jakie jedne wsplnoty naukowe stosuj wobec innych; zbawienny bywa te przymus wywierany z zewntrz. Feyerabend chwali m. in. chiskich komunistw, ktrzy dostrzegli niebezpieczestwa, jakie rodzi naukowy szowinizm i podjli kroki zmierzajce do jego ograniczenia. "W trakcie tego procesu odnowili oni wane fragmenty intelektualnego i emocjonalnego dziedzictwa ludu chiskiego, udoskonalili te praktyki medyczne" (1975a, App. 3), m. in. przez wskrzeszenie akupunktury zepchnitej przez medycyn "naukow" na margines. Dobrze by byo, radzi autor Against Method, gdyby inne rzdy poszy w lady Komunistycznej Partii Chin. Tego typu uwagi budz podejrzenia o totalitarne sympatie autora Przeciw metodzie, co prowadzi do pytania o wartoci, jakie kryj si za metodologicznymi wywodami Feyerabenda. f. Jak obroni spoeczestwo przed nauk? Wartoci te wychodz na jaw w ostatnim rozdziale ksiki, kiedy nagle nabiera ona charakteru rozprawy z zakresu anarchistyczno-dadaistycznej filozofii spoecznej. Trudno anarchicie zdeklarowa si po stronie jakich pozytywnych wartoci, jednak Feyerabend czyni to otwarcie. Mimo licznych niejasnoci mona podsumowa jego uwagi na ten temat w jednym zdaniu: najwysz wartoci jest swobodny rozwj, zmierzajcy do osignicia peni czowieczestwa, co z kolei da nam szczcie. Na czym penia czowieczestwa ma polega, na to ju odpowiedzi brak - gdy pozostajc na wiele sposobw zniewoleni nie jestemy w stanie tego przewidzie. Ale moemy szuka - i tu przez analogi do swej centralnej tezy metodologicznej, e pluralizm teoretyczny stwarza najlepsze szanse dla rozwoju wiedzy (nie tylko naukowej!), Feyerabend gosi, i najlepsze szanse dla rozwoju osobowoci stwarza pluralizm kulturowy. Innym warunkiem rozwoju jest osignicie intelektualnego i emocjonalnego dystansu wobec wszelkiego rodzaju pogldw, doktryn, wierze itd.:

226 (...) czowiek zerwie pta niewoli i zacznie y godnie, wznoszc si ponad asekurancki konformizm, jedynie wtedy, gdy zyska zdolno wykraczania poza najbardziej podstawowe kategorie i przekonania, cznie z tymi, ktre rzekomo czyni go czowiekiem. (1975a, 16) Tymczasem wspczesna nauka niszczy pluralizm wiatopogldw oraz sposobw ycia, a sam siebie przedstawia nie jako jeden z wielu rodzajw pogldw, ale jako jedyn depozytariuszk Prawdy. W rezultacie nauka stanowi dzi wielk przeszkod na drodze postpu. W XVI i XVII wieku rodzca si nauka niosa ze sob owiecenie, dramatycznie rozszerzaa granice naszej wolnoci. Wywoao to wrog reakcj ze strony konserwatywnych si spoecznych - i aby nauka zyskaa warunki do rozwoju potrzebne jej byo wsparcie ze strony nowych klas spoecznych, ktre na si odpowiedziay si. Pniej nauka sama nabraa charakteru Jedynej Prawdziwej Religii. Powstanie wspczesnej nauki zbiega si w czasie z podbojem przez zachodnich najedcw innych ludw. Zniewolono je nie tylko fizycznie, straciy one rwnie niezaleno intelektualn, zmuszone do przyjcia tej dnej krwi religii braterskiej mioci - chrzecijastwa. Najinteligentniejsi z ich czonkw otrzymuj premi dodatkow: zostaj wprowadzeni w tajemnice Zachodniego Racjonalizmu i jego formy najwyszej - Zachodniej Nauki. Niekiedy wiedzie to do nieznonego konfliktu z tradycj (Haiti). W wikszoci przypadkw tradycja zanika bez ladu argumentw, ludzie po prostu staj si niewolnikami w sensie cielesnym i duchowym. Dzi ten proces ulega stopniowemu odwrceniu - z wielkimi co prawda oporami, ale jednak. Wolno zostaje odzyskana, na nowo odkrywa si stare tradycje, a czyni to zarwno mniejszoci w krajach Zachodu, jak i wielkie grupy na innych kontynentach. Ale nauka wci sprawuje najwysz wadz. Jest tak dlatego, e uprawiajcy j ludzie nie s w stanie zrozumie i nie chc zaakceptowa odmiennych ideologii, e dysponuj si pozwalajc im narzuca swoje pragnienia i e posuguj si t si tak, jak ich przodkowie uywali swych si w celu narzucenia chrzecijastwa ludziom, na ktrych natykali si w trakcie swych podbojw. Amerykanin moe dzi wybiera religi zgodnie ze swymi upodobaniami, ale nadal nie wolno mu domaga si, aby jego dzieci uczono w szkole raczej magii ni nauki. Istnieje rozdzia kocioa od pastwa, nie ma rozdziau pastwa od nauki. (1975a, 18) Uprzywilejowane miejsce przyrodoznawstwa uzasadnia si za pomoc dwch mitw analogicznych do tych, ktre niegdy zapewniay uprzywilejowan pozycj rozmaitym kocioom. Pierwszy z nich gosi, e nauka znalaza metod poznawania rzeczywistoci, ktra wyrnia j spord wszystkich innych sposobw poznawania. Jej wyrnionego statusu dowodz owoce dziaalnoci naukowej, a mianowicie - jak gosi mit drugi prawdziwe teorie. Teorie te s ponadto uyteczne, co zawdziczaj swej prawdziwoci, a nie na odwrt. Twierdzenia naukowe, gosi dalej mit drugi, s prawdziwe obiektywnie, niezalenie od naszych uczu czy pragnie.

227 Dziki tym mitom naukowcy zdoali zmusi og ludzi do uczenia si w szkole wspczesnej fizyki, chemii czy biologii - podobnie jak kiedy og musia opanowywa zasady katechizmu. Haso "wolnoci nauki" faktycznie oznacza dzi swobod indoktrynacji, narzucania bezbronnemu spoeczestwu scjentystycznego wiatopogldu i przyporzdkowanych mu sposobw ycia. A take swobod niszczenia resztek magii, astrologii czy tradycyjnych metod leczenia. Naukowcy usiuj te podporzdkowa sobie politykw: prawdy naukowe s obiektywnie prawdziwe, rozumny polityk powinien wic podejmowa swoje decyzje zgodnie z zaleceniami naukowych ekspertw. I hojnie finansowa dalsze badania. Nauka staa si dzi zbyt potna i przysza pora, aby j poskromi. Suy ma temu anarchistyczna filozofia nauki rozwiewajca oba wspomniane mity. Nie istnieje uniwersalna i swoista metoda naukowa - naukowcy faktycznie uywaj wielu metod, czsto sprzecznych jedna z drug, a kada z nich ma swoje granic: w pewnych sytuacjach si przydaje, w innych stanowi przeszkod w rozwoju. Trudno poda przykad takiej metody, ktra na nic nie mogaby si przyda. adna z nich nie jest swoista dla nauki - nie udao si przecie sformuowa kryterium demarkacji odrniajcego nauk od metafizyki, mitw czy religii, ktre wytrzymaoby konfrontacj z badaniami historycznymi. Toczone od dziesitkw lat dyskusje wykazay, e nie sposb dowie (prawdopodobnej) prawdziwoci teorii naukowych, nie sposb te dowie ich faszywoci. Nie udao si sformuowa kryterium pozwalajcego rozpozna, czy kolejne teorie zbliaj si do prawdy. Teza o teoretycznym uwarunkowaniu obserwacji uwiadamia nam, e nie istniej niepodwaalne wyniki dowiadcze. A historia nauki dostarcza niezliczonych przykadw odrzucenia twierdze "teoretycznych" czy "obserwacyjnych", ktre niegdy uwaane byy przez znakomitych naukowcw za prawdy niewzruszone. Faktycznie naukowcy uwaaj twierdzenia naukowe za prawdziwe lub faszywe na mocy decyzji. Sama nauka zyskaa wyrnion pozycj nie za pomoc argumentw, ale w wyniku uycia rodkw perswazyjno-represyjnych. Sowo "argument" funkcjonuje jako narzdzie przebiegej propagandy - faktycznie tzw. argumenty przemawiaj jedynie do zwolennikw tego systemu, ktremu udzielaj rzekomego poparcia. I nie dlatego wiedza naukowa jest uyteczna, e jest prawdziwa, ale uwaamy j za prawdziw m. in. dlatego, i jest uyteczna - a take dlatego, e padlimy ofiar przebiegej indoktrynacji. Nawet gdyby wiedza naukowa bya prawdziwa, wcale nie musielibymy, podkrela Feyerabend, kierowa si ni w yciu. Jest wiele innych wartoci poza prawd, np. wolno, rado ycia, mio, twrczo artystyczna. Nie mwic ju o tym, e sowa takie jak Moralno, Obowizek, Dobro, Bg, a wreszcie Rozum i Prawda, funkcjonoway najczciej jako narzdzia zniewolenia, ograniczenia naszego swobodnego i radosnego rozwoju. Faktycznie Nauka jest tylko jednym z wielu narzdzi, jakie ludzie wynaleli w celu uporania si ze swym otoczeniem. Nie jest narzdziem jedynym, nie jest nieomylna, staa si za zbyt potna, zbyt pewna siebie i zbyt niebezpieczna na to, aby pozostawi j samej sobie. (1975a, App. 3)

228 Trzeba przywrci zachwian rwnowag, uzupeni zasad rozdziau pastwa od religii zasad rozdziau pastwa od nauki. Nie da si tego zapewne dokona bez uycia przemocy - podobnie jak niegdy dopiero rewolucyjna przemoc wyzwolia ludzko z pt religijnych. Nie bjmy si, a czasem wrcz pragnijmy, uycia siy. Gwat, polityczny czy duchowy, odgrywa wielk rol we wszystkich niemal formach anarchizmu. Gwat jest niezbdny aby zburzy przeszkody wzniesione przez dobrze zorganizowane spoeczestwo lub przez nasze wasne sposoby zachowa (postrzeganie, mylenie itp.), jest on te zbawienny dla jednostki, wyzwala bowiem jej energie i uwiadamia jej siy, jakimi dysponuje. (1975a, 16) W wolnym spoeczestwie w szkole dzieci bd uczone nauk przyrodniczych, ale jako zjawiska historycznego. Na rwnych prawach bd uczone mitw, religii czy systemw filozoficznych, tak aby wyksztaci ich na obywateli zdolnych do samodzielnej akceptacji lub odrzucenia danego typu wiatopogldu. Ulepszone metody ksztacenia (Feyerabend jest w tym wzgldzie niesychanym optymist) umoliwi ogowi zrozumienie podstawowych teorii i faktw naukowych - i wzicie udziau w demokratycznych procedurach, takich jak powszechne gosowanie, rozstrzygajcych o uznaniu lub odrzuceniu prawa nauki czy danych dowiadczalnych. Jeli za naukowcy otrzymuj pastwowe fundusze na badania, to proporcjonalne rodki naley przyzna szamanom czy astrologom. Feyerabendowi nie chodzi, podkrelmy to szczeglnie mocno, o zniszczenie nauki. Chodzi mu o przywrcenie rwnowagi, tak aby, jak powiadali przed wiekami Chiczycy, rozkwito sto kwiatw i wspzawodniczyo ze sob sto szk mylenia. Faktem jest, e nauka dostarczya nam pewnych niesychanie skutecznych lekw, urzdze technicznych, nawozw sztucznych itd. - dziki czemu yjemy duej ni kiedy, jest nas te na Ziemi wicej. Nie bjmy si jednak, e realizacja idei z kart Przeciw metodzie sprawi, i to wszystko stracimy. Po pierwsze, Nie potrzebujemy obawia si, e oddzielenie [pastwa od nauki] doprowadzi do zaamania si technologii. Zawsze znajd si tacy, ktrzy bd woleli zosta naukowcami ni panami swego losu i ktrzy z ochot poddadz si najlichszej (intelektualnej i instytucjonalnej) niewoli, o ile dobrze im si zapaci i o ile otoczeni zostan ludmi, ktrzy doceni ich prace i bd ich wychwala. Grecja rozwina si w oparciu o prac ludzi zniewolonych si. My bdziemy si rozwija dziki licznym dobrowolnym niewolnikom na uniwersytetach i w laboratoriach, ktrzy dostarcz nam piguek, gazu, elektrycznoci, bomb atomowych, mroonej ywnoci, a niekiedy te interesujcych bajek. Bdziemy dobrze tych niewolnikw traktowa, bdziemy ich nawet wysuchiwa, gdy niekiedy maj co interesujcego do powiedzenia, ale nie pozwolimy im pod paszczykiem postpowych teorii edukacji narzuca naszym dzieciom ich ideologii. Nie

229 zezwolimy im naucza naukowych fantazji tak, jak gdyby tylko one dotyczyy faktw. Ten rozdzia nauki i pastwa moe stanowi nasz jedyn szans na przezwycienie szaleczego barbarzystwa tej naukowo-technicznej epoki i na osignicie czowieczestwa, do ktrego jestemy zdolni, ale ktrego nigdy w peni nie urzeczywistnilimy. (1975a, 18) Sama nauka zapewne zyska w bardziej rnorodnym otoczeniu kulturowym. Zawsze wzbogacay j kontakty z nienaukowymi metodami i wynikami - tak jak Kopernik czerpa inspiracje z pitagoreizmu, a "naukowa" medycyna z zioolecznictwa. A wreszcie, nauka nie jest niezbdna. Tak zwane "prymitywne" ludy znakomicie orientoway si w otoczeniu, posiaday zdumiewajco skuteczne rodki lecznicze, potrafiy wznosi wielkie budowle, wyhodoway wiele gatunkw rolin i zwierzt, tworzyy wspaniae dziea sztuki. A ich mity - w przeciwiestwie do nauk przyrodniczych - pozwalay rozwizywa nie tylko problemy technologiczne, ale i spoeczne, zaspokajay potrzeby emocjonalne, daway poczucie sensu ycia. Owszem, nie byo wwczas zbiorowych wypraw na Ksiyc, ale poszczeglne jednostki, nie zwaajc na czyhajce na ich dusze i zdrowie psychiczne niebezpieczestwa, wznosiy si poprzez kolejne sfery niebieskie, a wreszcie staway twarz w twarz z samym Bogiem w caej Jego chwale. (1975a, 18) Wspczeni naukowcy okrel dokonania rabbiego Akiby czy indyjskich joginw mianem oszustw lub zudze - ale tak jest tylko z ich szczeglnego punktu widzenia. Z punktu widzenia wyznawcw hinduizmu, kabalistw czy sufich przeycie mistyczne wprowadza nas w kontakt z jedyn rzeczywistoci, a z tej perspektywy lot blaszanego puda na Ksiyc czy uzyskanie wysokotemperaturowych nadprzewodnikw jest bezwartociowym uganianiem si za zudzeniami, skadajcymi si na to, co gupcy nazywaj wiatem i swoim w tym wiecie yciem. BIBLIOGRAFIA Feyerabend Paul K. (1955) Wittgensteins Philosophical Investigations, "The Philosophical Review" 164, s. 449-483. Feyerabend Paul K. (1962) Explanation, Reduction and Empiricism, [w:] Scientific Explanation, Space and Time, H. Feigl, G. Maxwell (red.), Minnesota UP, s. 28-97. Wyd. pol. Wyjanianie, redukcja, empiryzm, [w:] P. Feyerabend, Jak by dobrym empiryst?, tum. K. Zamiara, PWN 1979, s. 62-151. Feyerabend Paul K. (1963) How to Be a Good Empiricist - A Plea for Tolerance in Matters Epistemological, [w:] Philosophy of Science. The Delaware Seminar 1962-1963, B. Baumrin (red.), Interscience, t. 2, s. 3-40. Wyd. pol. Jak by dobrym empiryst? Wezwanie do tolerancji w kwestiach epistemologicznych, [w:] Jak by dobrym empiryst?, dz. cyt., s. 23-61.

230 Feyerabend Paul K. (1964) Realism and Instrumentalism: Comments on the Logic of Factual Support, [w:] The Critical Approach to Science and Philosophy, M. Bunge (red.), Free Press, s. 280-308. Wyd. pol. Realizm i instrumentalizm: uwagi o logice potwierdzania przez fakty, [w:] Jak by dobrym empiryst?, dz. cyt., s. 152-193. Feyerabend Paul K. (1965) Problems of Empiricism, [w:] Beyond the Edge of Certainty, R. Colodny (red.), Prentice Hall, s. 145-260. Feyerabend Paul K. (1970a) Consolations for the Specialist, [w:] Criticism and the Growth of Knowledge, dz. cyt., s. 197-230. Wyd. pol. Ku pocieszeniu specjalisty, [w:] Jak by dobrym empiryst?, dz. cyt., s. 200-250. Feyerabend Paul K. (1970b) Problems of Empiricism. Part II, [w:] The Nature and Function of Scientific Theory, R. Colodny (red.), Pittsburgh UP, s. 275-353. Feyerabend Paul K. (1970c) Against Method: Outline of an Anarchistic Theory of Knowledge, [w:] Analyses of Theories and Methods of Physics and Psychology, M. Radner, S. Winokur (red.), Minnesota UP, s. 17-130. Feyerabend Paul K. (1970d) In Defence of Classical Physics, "Studies in the History and Philosophy of Science" 1, s. 59-86. Feyerabend Paul K. (1975a) Against Method: Outline of an Anarchistic Theory of Knowledge, New Left Books. Wydanie zmienione Chapman and Hall 1988. Wyd. pol. (na podstawie wyd. z 1988 r.) Przeciw metodzie, tum. S. Wiertlewski, K. Zamiara, Siedmiorg 1996. Feyerabend Paul K. (1975b) Science. The Myth and Its Role in Society, "Inquiry" 18, s. 167-181. Wyd. pol. Mit nauki i jego rola w spoeczestwie, tum. J. Jusiak, [w:] Czy sprzeczno moe by racjonalna?, K. Jodkowski (red.), Wyd. UMCS 1986, s. 291-308. Feyerabend Paul K. (1975c) How to Defend Society Against Science, "Radical Philosophy" 11, s. 3-8. Wyd. pol. Jak obroni spoeczestwo przed nauk, tum. M. Hetmaski, [w:] Czy sprzeczno moe by racjonalna?, dz. cyt., s. 309-324. Feyerabend Paul K. (1976) On the Critique of Scientific Reason, [w:] Essays in Memory of Imre Lakatos, dz. cyt., s. 109-143. Wyd. pol. Krytyka naukowego rozumu, tum. E. Mokrzycki, [w:] Racjonalno i styl mylenia, E. Mokrzycki (red.), Wyd. IFiS PAN 1992, s. 162-217. Feyerabend Paul K. (1977) Changing Patterns of Reconstructions, "The British Journal for the Philosophy of Science" 28, s. 351-369. (Krytyka niezdaniowego ujcia teorii naukowych Sneeda-Stegmllera.) Feyerabend Paul K. (1978) Science in a Free Society, New Left Books.

231 Feyerabend Paul K. (1981a) Rationalism and Scientific Method. Philosophical Papers t. 1, Cambridge UP. (Artykuy z lat 1957-1969.) Feyerabend Paul K. (1981b) Problems of Empiricism. Philosophical Papers t. 2, Cambridge UP. (Artykuy z lat 1955-1981.) Feyerabend Paul K. (1987) Farewell to Reason, Verso. (Zebrane teksty z lat osiemdziesitych.) Feyerabend Paul K. (1992) Three Dialogues on Knowledge, Blackwell. Feyerabend Paul K. (1995) Killing Time: An Autobiography of Paul Feyerabend, Chicago UP. Wyd. pol. Zabijanie czasu, tum. T. Biero, Znak 1996. Opracowania Couvalis George (1989) Feyerabends Critique of Foundationalism, Brookfield Gower 1989. Jodkowski Kazimierz (1986) Nauka w oczach Feyerabenda, [w:] tene (red.) Czy sprzeczno moe by racjonalna? Wyd. UMCS, s. 227-270. Munevar Gonzalo (red.) (1991) Beyond Reason: Essays on the Philosophy of Paul Feyerabend, Kluwer. Preston John (1997) Feyerabend: Philosophy, Science and Society, Polity.

MODELE RACJONALNOCI LARRY LAUDANA Rozdzia 7

Ostatnim jak dotd (1999 r.) ze znaczcych obrocw tezy o racjonalnoci rewolucji naukowych jest Larry Laudan (ur. 1941 r.). Przedstawi kolejno dwie rne koncepcje - jak to sam okreli - racjonalnego wyjaniania rozwoju wiedzy naukowej; stosunek midzy nimi nie jest jasny, on sam na ten temat milczy. Koncepcja pierwsza wyoona zostaa w 1977 r. w ksice Progress and Its Problems. Towards a Theory of Scientific Growth (Postp i jego problemy. W poszukiwaniu teorii rozwoju nauki), druga w 1984 r. w ksice Science and Values. The Aims of Science and Their Role in Scientific Debate (Nauka i wartoci. Cele nauki i ich rola w debatach naukowych). Jest te Laudan autorem serii artykuw powiconych dziejom filozofii nauki, zebranych w tomie Science and Hypothesis. Historical Essays On Scientific Methodology (1981); a take piknego dialogu Science and Relativism. Some Key Controversies in the Philosophy of Science (Nauka i relatywizm. Niektre kluczowe kontrowersje w filozofii nauki, 1990), w

232 ktrym w popularnej formie przedstawi zasadnicze problemy, z jakimi filozofowie nauki borykali si w cigu ostatniego stulecia. a. Program racjonalnego wyjaniania rozwoju wiedzy naukowej Rozwaania Progress and Its Problems i Science and Values czy ich cel, a mianowicie sformuowanie uniwersalnych regu racjonalnoci. Racjonalno w ujciu Laudana - racjonalno dziaa lub racjonalno przekona - polega na czynieniu lub sdzeniu czego dlatego, e za tym, aby tak postpi lub sdzi przemawiaj dobre racje. Koniecznie naley odrnia przyczynowe od racjonalnego wyjanianie zachowa i przekona ludzi. Wyjanianie racjonalne przebiega zgodnie ze schematem: Kady racjonalny czowiek w sytuacji typu A uznaje (odrzuca, modyfikuje) przekonanie typu B (1) Smith by czowiekiem racjonalnym (2) Smith by w sytuacji typu A (3) -------------------------------------------------------------------------------------------------Smith uzna (odrzuci, zmodyfikowa) przekonanie B (4) Twierdzenia (3) i (4) ustala si w wyniku bada historycznych. (2) jest zaoeniem dotyczcym danego czowieka, uprawdopodobnionym przez studia biograficzne. Zasadniczym zadaniem filozofii jest znalezienie zasad, z ktrych wynikayby twierdzenia typu (1). Propozycje Laudana w tej kwestii przedstawi za chwil, przedtem dobrze bdzie skoczy wyjanienia natury programowej. Laudan zakada, optymistycznie, e ludzie s istotami z natury racjonalnymi: jeli kto czyni to, co jest racjonalne, to nie potrzebujemy duej bada przyczyn jego postpowania, gdy zachowanie racjonalne jest raczej regu ni wyjtkiem. Dopiero gdy stwierdzamy, i kto postpi nieracjonalnie, potrzebujemy zaoe psychologicznych czy socjologicznych aby wyjani odchylenia od zachowa "oczekiwanych", "normalnych". Kryteria racjonalnoci maj charakter obiektywny: kto postpuje lub myli racjonalnie albo nieracjonalnie niezalenie od tego, co na ten temat sdzi on i inni. Wyobramy sobie historyczn relacj o kreacjonicie przekonanym, e mniej wicej 2500 lat przed Chrystusem by potop. Zapytany, dlaczego tak sdzi, odpowiada, e mwi o tym Pismo wite, a skoro Pismo mwi tylko prawd, to za wspomnianym przekonaniem przemawiaj dobre racje. W naszej opowieci wszyscy czonkowie danego spoeczestwa, a nawet wszyscy ludzie yjcy w danym czasie na Ziemi, zgadzaj si z nim - jego przekonania s zgodne ze standardami poprawnoci przyjtymi w danej kulturze. A jednak my, ktrych wiatopogld ksztatuj nauki przyrodnicze, syszc tak histori czulibymy, i czego istotnego w niej brakuje: chcemy jeszcze wiedzie, dlaczego w kreacjonista i cae spoeczestwo wyznaje tak teori prawdy. Jeli kto uzna przekonanie, za ktrym stay jedynie ze racje, to oczekiwalibymy wyjanie przyczynowych, takich jak wyjanienia powstawania i rozpowszechniania si ideologicznych obrazw wiata oferowanych przez marksistw. Jeli natomiast spotkamy na przykad naukowca powiadajcego, i uznaje dan teori dlatego, e przemawiaj za ni takie to a takie wyniki dowiadcze, to nie

233 czujemy ju potrzeby adnych dalszych wyjanie (o ile oczywicie uznamy jego racje za dobre). Pozostaje ustali, jakiego rodzaju racje s dobrymi racjami. Tradycyjne teorie racjonalnoci oparte byy na koncepcjach natury filozoficznej, dotyczcych bd to tak zwanej istoty bytu, bd natury umysu ludzkiego. Laudan, zgodnie z duchem swego czasu, nie mg oprze rozwaa na adnych fundamentalistycznych tezach. Nie dysponujemy niewzruszonymi podstawami, kade z naszych przekona na temat wiata i nas samych moe okaza si faszywe. Naley przyj podejcie porwnawcze: nie mamy trwaego punktu odniesienia, ale moemy porwnywa ze sob systemy przekona, jakimi dysponujemy. Laudanowskie kryteria racjonalnoci s kryteriami wyboru najlepszych z koncepcji dostpnych w danym czasie: dokonujemy poznawczych ocen teorii porwnujc j pod pewnymi wzgldami z dostpnymi w danym czasie teoriami konkurencyjnymi. Absolutne miary empirycznej czy pojciowej wiarygodnoci teorii nie maj sensu. Wielu filozofw nauki uywao terminw "racjonalny" i "naukowy" jako synonimw, wielu innych uwaao, e okrelenie "racjonalny" moe by stosowane jedynie w odniesieniu do przekona o charakterze naukowym i do dziaa kierowanych wiedz naukow. Zgodnie z takim pogldem nie ma sensu mwi o racjonalnoci np. wierze religijnych, podobnie jak pozbawiony sensu jest spr o to, czy st jest czy nie jest inteligentny. Laudan natomiast do czego wrcimy pod koniec tego tekstu - uwaa, i mona by racjonalnym zarwno w nauce, jak i poza ni. Jednoczenie twierdzi - bez przytaczania na rzecz tego twierdzenia jakich "dobrych racji" - e najlepszym spord rodzajw wiedzy, jakimi ludzko dysponuje, jest wiedza zwana naukow. Jeli wic poszukujemy uniwersalnych regu racjonalnoci, to czyni to powinnimy badajc zachowania ludzi uprawiajcych nauki przyrodnicze, a wic fizykw, chemikw, biologw i im podobnych. Oczywicie nie wszystko, co kiedykolwiek pod szyldem nauki robiono, okrelilibymy jako racjonalne. Istnieje jednak cay szereg przypadkw zachowa, o ktrych ludzie wyksztaceni w dziedzinie nauk przyrodniczych bez wtpienia powiedzieliby, e byy racjonalne i takich, ktre jawi si im jako niewtpliwie irracjonalne. Tak np. z pewnoci racjonalna bya akceptacja mechaniki Newtona w 1800 r. i z pewnoci irracjonalne byo trwanie w owym czasie przy teorii nieba Arystotelesa. Podobnych normatywnych przekona jest sporo, tworz one zbir naszych przedanalitycznych intuicji dotyczcych naukowej racjonalnoci. Od filozoficznych modeli racjonalnoci oczekuje si z kolei, aby dostarczay tym wzorcowym przykadom legitymizacji - i to stanowi podstawowe kryterium oceny teorii racjonalnoci, z ktrych maj wynika przesanki typu (1) w powyszym schemacie racjonalnego wyjaniania. (Podobne metakryteria sformuowa wczeniej Lakatos.) Filozoficzne modele okrelaj, jakie parametry danej sytuacji problemowej s istotne dla podjcia decyzji o uznaniu, odrzuceniu lub modyfikacji teorii. Konkretne wartoci tych parametrw ustalamy na podstawie bada historycznych - a wtedy z naszego modelu bdzie wynika, czy odpowiednia decyzja bya racjonalna. Jeli ocena wynikajca z modelu zgadza si we wzorcowych przypadkach z naszymi przedanalitycznymi intuicjami, to potwierdza to jego zasadno; jeli filozoficzny werdykt intuicjom przeczy, to dana teoria racjonalnoci staje si podejrzana.

234 Kryzysowa sytuacja, w jakiej znalaza si wspczesna filozofia nauki, bierze si std, podkrela Laudan, e przeprowadzone w ostatnich dziesicioleciach badania historyczne wykazay, i dotychczasowe modele racjonalnoci przecz niemal kadej z takich intuicji! Okazao si, e wiele najznakomitszych teorii nie mogoby powsta, gdyby ich twrcy i zwolennicy nie byli, w wietle dotychczasowych filozofii nauki, irracjonalni. Na przykad, wbrew radom filozofw naukowcy trwali przy teoriach mniej w wietle rnych filozoficznych koncepcji adekwatnych od innych w danym czasie dostpnych, o ile tylko te "gorsze" odznaczay si szybszym postpem; czsto uywano metafizycznych i metodologicznych argumentw za i przeciw naukowym teoriom; trwano przy teoriach stojcych w obliczu licznych anomalii lub nie mogcych upora si z doniosymi problemami; wiele za wysikw wkadano w rozwizywanie problemw pojciowych, ktre w wietle empirystycznych filozofii nauki w ogle problemami by nie powinny. Itd. W tej sytuacji cz filozofw, pod wodz Kuhna i Feyerabenda, ogosia, e nauka jest - i musi by - irracjonalna. Inni prbuj tak zmodyfikowa ktry z tradycyjnych modeli racjonalnoci, aby kopotliwe fakty historyczne poczy jawi si w ich wietle jako racjonalne. Laudan, jak pisze, obiera trzeci drog i poszukuje nowego ujcia racjonalnoci, tak aby unikn pewnych kluczowych zaoe, ktre dotd powodoway zaamywanie si programw racjonalnych rekonstrukcji. Pojcie racjonalnoci zakada istnienie pewnego celu: zachowaniami racjonalnymi s te, ktre wiod nas do niego (moliwie krtk i wygodn drog). Przyjmowanym tradycyjnie celem nauki miaa by prawda: badania naukowe s racjonalne, albowiem stanowi najlepsz, a moe jedyn, drog do poznania prawdy o wiecie. Widocznym tego przejawem - rezultatem racjonalnoci nauki - mia by postp poznawczy: kolejne teorie naukowe s coraz prawdziwsze. Ale idea prawdy jako celu nauki zaama si zupenie. Najpierw wykazano, e ani nie istniej metody osigania wiedzy pewnej, ani nie sposb wykaza prawdziwoci czy choby "prawdopodobnej prawdziwoci" teorii empirycznych. Nastpnie ujawnienie niewspmiernoci rnych teorii "tych samych" zjawisk, a take wskazanie przez Kuhna na istnienie poznawczych strat przy przechodzeniu midzy teoriami wykazao, i nie sposb mwi o kolejnych teoriach jako o "coraz bliszych prawdzie". Tradycyjny cel nauki okaza si utopi, co prowadzi dalej do wniosku, e jeli racjonalno polega na przyjmowaniu jedynie takich pogldw, co do ktrych mamy dobre podstawy by sdzi, e s prawdziwe w klasycznym, niepragmatycznym sensie, to nauka jest - i na zawsze pozostanie - irracjonaln. Jeli chcemy ratowa ide racjonalnoci nauki, to musimy usun z rozwaa pojcie prawdy - metafizycznej, niestwierdzalnej "cechy" teorii - jako celu naukowych docieka. Mwmy tylko o tym, co da si stwierdzi. Nie sdmy ani e nauka jest prawdziwa, ani e prawdziwa nie jest, ale zawiesiwszy wszelkie tego rodzaju przekonania przyjrzyjmy si nauce takiej, jaka nam si jawi - cho to, jak si jawi, zaley od przyjtej metodologii. Najpierw przypatrzmy si obrazowi nauki naszkicowanemu w Progress and Its Problems (1977).

235 b. Rozwizywanie problemw jako cel nauki Tym, co w wiedzy naukowej przede wszystkim rzuca si w oczy, s teorie. Ale sowa "teoria" uywa si w dwch rnych znaczeniach, a ich mieszanie prowadzi do niefortunnych nieporozumie. Z jednej strony mianem teorii okrela si np. Maxwellowsk elektrodynamik, Einsteinowsk teori efektu fotoelektrycznego czy Marksowsk teori wartoci. Z drugiej mwimy np. o teorii atomowej czy o teorii kwantw. Uderzajca rnica pomidzy oboma typami jest taka, e kada z teorii w drugim znaczeniu obejmuje w pewien sposb wiele teorii w znaczeniu pierwszym. Aby zapobiec nieporozumieniom uniemoliwiajcym zbudowanie teorii postpu naukowego filozoficznie adekwatnej i historycznie trafnej, Laudan teorie drugiego typu okrela mianem tradycji badawczych. Wanie tradycje badawcze stanowi, jak si okae poniej, jednostk podlegajc ocenom metodologicznym. Oczywicie pomys, aby podstawow jednostk analiz i ocen uczyni pewne caoci ponadteoretyczne, nie by nowy. Przed Laudanem caoci takie wprowadzali Toulmin (ideay przyrodniczego porzdku), Lakatos (programy badawcze) i Kuhn (macierze dyscyplinarne). Na czym polegaj rnice midzy tradycjami badawczymi a teoriami i co je ze sob czy? Jak ju powiedziano, wiele teorii naley do jednej tradycji badawczej. Teorie su wyjanianiu i przewidywaniu zjawisk, natomiast tradycje same przez si wyjanie i przewidywa nie dostarczaj. Nalece do tradycji teorie mog istnie rwnoczenie (nawet przeczc sobie wzajemnie) lub nastpowa po sobie (wtedy teoria nastpna jest czsto modyfikacj swej poprzedniczki). Ale podczas gdy teorie powstaj i upadaj, tradycja badawcza trwa. Tradycja badawcza jest to zbir oglnych zaoe o charakterze ontologicznym, a take okrelajcych metody, jakimi naley si posugiwa w celu rozwizywania problemw i konstruowania teorii. Zdarzaj si, cho z rzadka, tradycje zawierajce jedynie zaoenia ontologiczne lub jedynie zaoenia metodologiczne. Okrelajc z grubsza, jakie rodzaje bytw istniej w badanej dziedzinie, jakie maj lub mog mie wasnoci i w jaki sposb ze sob oddziauj, tradycja badawcza ukierunkowuje rozwj nalecych do niej teorii. Poszczeglne teorie w obrbie tradycji badawczej maj wyjania problemy powstajce w danej dziedzinie poprzez zredukowanie ich do ontologii postulowanej przez ow tradycj. Teorie powinny uszczegawia ontologi swej tradycji, czynic zarazem zado jej postulatom metodologicznym. Teorie nie wynikaj z tradycji badawczej - co wida choby std, e do tradycji nale niekiedy teorie ze sob sprzeczne. Jest natomiast faktem historycznym, e prawie wszystkie teorie naukowe byy tworzone przez naukowcw pracujcych w ramach takiej czy innej tradycji badawczej. Z drugiej strony szczeglna teoria, wyabstrahowana ze swego historycznego kontekstu, czsto nie wskazuje nam w jednoznaczny sposb, z jak tradycj badawcz bya zwizana. To bardzo wane: nie tylko wiele rnych teorii naley do danej tradycji badawczej, ale te jedna teoria moe nalee do rnych tradycji. Mona wic zmieni tradycj nie zmieniajc teorii. Powrcimy do tego za chwil. Tradycja badawcza okrela z grubsza dziedzin zastosowa nalecych do niej teorii.

236 Tradycja badawcza narzuca ograniczenia na dopuszczalne typy teorii: teoria nie moe zakada istnienia bytw przez dan tradycj zakazanych, konstrukcja teorii nie moe gwaci ustalonych przez tradycj norm metodologicznych. Tradycja badawcza peni funkcje heurystyczne: udziela naukowcom wskazwek, jak budowa teorie i jak modyfikowa je w obliczu ujawnionych trudnoci. Na przykad, poszukujcy teorii wiata i barw Kartezjusz z gry wiedzia - bo tak mwia przyjta, a po czci stworzona przez niego tradycja - e jedynymi wasnociami cia s wielko, ksztat, pooenie i ruch. Po czym zestawiajc ze sob te wasnoci prbowa zbudowa teori wyjaniajc i przewidujc zjawiska optyczne. Poszukiwana teoria nie wynikaa logicznie z jego tradycji badawczej, jednak tradycja w pewien subtelny i istotny sposb kierowaa jej konstruowaniem. Laudan nie prbuje powiedzie, na czym owe "subtelne i istotne sposoby" polegaj. W zasadzie pozostaje wierny tradycji Popperowskiej o tyle, e interesuj go jedynie metodologiczne oceny teorii ju sformuowanych; proces tworzenia teorii nie podlega jego zdaniem racjonalnej rekonstrukcji, a dla oceny danej teorii czy tradycji obojtne jest, w jaki sposb j sformuowano. Tradycja badawcza racjonalizuje - uzasadnia - nalece do niej teorie. Kada teoria zawiera zaoenia nie potwierdzone ani przez racje wewntrzteoretyczne, ani przez dane dowiadczalne. Ale cz z tych zaoe naley do tradycji badawczej, co zwalnia naukowcw z poszukiwania dla nich uzasadnie - i pozwala skierowa energi na inne badania. Uzasadnia trzeba tylko zaoenia do tradycji badawczej nie nalece (i przez ni nie zabronione). Jedna i ta sama teoria moe by racjonalizowana przez rne tradycje badawcze, co czasem dotyczy tych samych, a czasem innych zaoe. Niekiedy tradycja - o ile jest dostatecznie bogata pojciowo, a jej zwolennicy utalentowani - moe uzasadni i zracjonalizowa teorie, ktre na pierwszy rzut oka wydaj si zwizane z innymi tradycjami metafizyczno-metodologicznymi. Moe w takim przypadku doj do zmiany panujcej tradycji badawczej bez zmiany teorii. Tradycja badawcza podlega nieustannym przeobraeniom. Pierwszy, oczywisty sposb przeksztace, to modyfikacje i zmiany nalecych do niej teorii. Niekiedy dochodzi do zmian niektrych podstawowych elementw rdzenia tradycji. Laudan sprzeciwia si twierdzeniu Lakatosa, i rdze programu badawczego jest w cigu caego okresu trwania programu niezmienny. W wielkich tradycjach badawczych w dziejach nauki - takich jak arystotelizm, kartezjanizm, fizyka newtonowska, chemia Stahlowska, mechanistyczna biologia czy psychologia freudowska - trudno znale jaki interesujcy zbir doktryn charakteryzujcych ktr z nich w trakcie caej jej historii. Zarwno ontologia, jak i metodologia najwczeniejszych i najpniejszych wersji tradycji mog si bardzo od siebie rni. A jednak badania historyczne wskazuj na istnienie midzy nimi wizi kacych, zdaniem Laudana, mwi o jednej tylko tradycji podlegajcej naturalnej ewolucji. W kadym stadium ewolucji wymianie podlega jedynie cz skadajcych si na tradycj zaoe. W kadym te okresie istnieje zbir elementw tradycji uwaanych przez naukowcw za niepodwaalne, stanowice wic jej twardy rdze w sensie Lakatosa, tyle e w zbir zmienia si z upywem czasu. Niekiedy dochodzi te do poczenia dwch

237 tradycji, bd przez wchonicie jednej przez drug, bd przez odrzucenie pewnych elementw obu tradycji i dodanie do siebie pozostaych. Jeli chodzi o rewolucje naukowe - czyli zmiany panujcych tradycji badawczych - to, zdaniem Laudana, ich znaczenie jest zdecydowanie we wspczesnej filozofii nauki przeceniane. Zawsze niemal istnieje obok siebie kilka konkurencyjnych tradycji, za dyskusja nad ich podstawami prowadzona jest nieustannie. Pojciowe przeomy dokonuj si przez cay czas, a rewolucja naukowa polega w gruncie rzeczy na tym, i tradycja, bdca wczeniej wasnoci niewielkiej grupy, staje si wasnoci publiczn. Po tych uwagach wstpnych mona przej do omwienia centralnego zagadnienia caej ksiki, czyli problemu racjonalnoci rozwoju wiedzy naukowej. Jeli mamy mwi o racjonalnoci pewnego przedsiwzicia, to, jak ju powiedziano, naley najpierw okreli jego cel. Racjonalnym jest to, co sprzyja realizacji zaoonego celu. Istnieje zatem tyle odmian racjonalnoci, ile celw, do jakich ludzie d. Nas interesuje racjonalno naukowa, a zatem i cel, jaki prbuj osign naukowcy. (Dla czowieka, ktrego celem byo osignicie materialnych korzyci lub zachowanie ycia, racjonalnym byo zaakceptowanie w stalinowskim Zwizku Radzieckim teorii ysenki; nie bya to jednak racjonalno naukowa.) Laudan, jak powiedziano, przeczy temu, aby celem nauki bya - choby tylko prawdopodobna - prawda. (Przeczy te pogldowi, jakoby celem tym byo suenie, poprzez praktyczne zastosowania teorii, ludzkoci.) Zamiast szuka takich ukrytych celw przyjrzyjmy si, zdaje si mwi Laudan w duchu pniejszego Wittgensteina, praktyce naukowcw takiej, jaka ma miejsce niejako na powierzchni. Spostrzegamy wtedy, e celem naukowcw jest rozwizywanie problemw. Skoro najoglniejszym i najwaniejszym celem poznawczym nauki jest rozwizywanie problemw, to racjonalnym jest to wszystko, co przyczynia si do postpu wiedzy mierzonego iloci i doniosoci problemw rozwizanych "minus" ilo i donioso problemw, z ktrymi naukowcy upora si nie potrafi. Trzeba zatem okreli rodzaje problemw, z jakimi naukowcy si borykaj. Problemy empiryczne dotycz obserwowalnych faktw. Cho zawsze spogldamy na wiat przez okulary przyjtych teorii, to problemy empiryczne dotycz nie teorii ale wiata. Nie kady fakt stanowi problem, a jedynie taki, ktry uderza nas swoj dziwnoci, niezwykoci; mao tego, aby uzna co za problem empiryczny, musimy czu, e jego rozwizanie przyniesie nam pewne korzyci. Fakt moe zatem sta si rdem problemu dugo po jego odkryciu, moe te przesta stanowi problem. Osobliwe jest, e Laudan wci pisze o "uderzaniu" czy o "czuciu", nie wyjaniajc np., jakiego rodzaju zwizki zachodz pomidzy problematycznymi faktami a przyjtymi teoriami. W podobny sposb definiuje, czym jest rozwizanie problemu: problem empiryczny zostaje rozwizany wtedy, gdy w szczeglnej sytuacji badawczej naukowcy susznie nie uwaaj go ju za pytanie bez odpowiedzi, to znaczy gdy s przekonani, e rozumiej, dlaczego sytuacja przedstawiana przez w problem jest taka, jaka jest. Laudan upiera si, e rozwizanie problemu nie moe zosta zredukowane do klasycznie

238 rozumianego wyjanienia, ale nie okrela zwizkw, jakie maj zachodzi pomidzy zadowalajcym rozwizaniem a panujcymi teoriami i tradycjami badawczymi. Problemy empiryczne rni si doniosoci. Czasem problem staje si dla naukowcw doniosy z powodw pozanaukowych (np. ze wzgldu na zapotrzebowanie ze strony przemysu) - a zatem naukowo nieracjonalnych. Ale istnieje te ocena doniosoci problemw naukowych racjonalna ze wzgldw poznawczych. Poznawcza donioso problemu wzrasta, gdy zosta on rozwizany przez ktr z teorii dostpnych w danym czasie - a wtedy teorie konkurencyjne powinny albo rwnie go rozwiza albo wytumaczy, dlaczego rozwizania nie dostarczyy. Szczeglnie doniose s problemy dotyczce procesw sucych jako archetypy, czyli takich, do ktrych - wedug danej tradycji badawczej - redukuj si procesy pozostae (dlatego tak wane byo dla naukowcw kartezjaskich rozwizanie problemu zderze cia). Problemy oglne s doniolejsze od problemw szczegowych (problem p jest oglniejszy od problemu p wtedy i tylko wtedy, gdy kade rozwizanie p jest te rozwizaniem p lecz nie na odwrt). Laudan wymienia jeszcze kilka innych kryteriw poznawczej doniosoci problemw empirycznych, s one jednak mniej wane i w tym omwieniu je pomin. Natomiast pierwsze z wymienionych przed chwil kryteriw wyodrbnia wrd problemw empirycznych szczeglnie donios podklas - i j trzeba omwi oddzielnie. Problemy anomalijne. Problemy empiryczne da si podzieli na trzy podklasy: (1) problemy, ktrych jak dotd nie rozwizaa adna teoria, (2) problemy rozwizane przez pewn teori, a wreszcie (3) problemy anomalijne, czyli takie, ktre rozwizaa pewna teoria, a ktrych nie zdoay rozwiza jej konkurentki. Problemy rozwizane podnosz, rzecz jasna, ocen teorii. Wbrew jednak obiegowemu pogldowi empiryczne problemy, ktrych nie zdoano rozwiza, oceny tej nie obniaj. S po temu dwa powody. Pierwszym jest niepewno co do poprawnoci danych dowiadczalnych: dopki nie wyjanimy badanego zjawiska, trudno jest rczy za dziaanie w danym przypadku przyrzdw pomiarowych, za suszno sposobu gromadzenia danych, za trafno zaoe dotyczcych izolacji badanego ukadu od zakce zewntrznych itd. Drugim powodem jest niejasno, do jakiej dziedziny nauki dane zjawisko naley. (Np. bezporednio po odkryciu ruchw Browna nie wiedziano, czy stanowi one problem dla biologii, chemii, teorii elektromagnetyzmu, optyki, teorii ciepa, hydrodynamiki, a moe jest to jaki przypadkowy efekt, ktrym nie warto zawraca sobie gowy.) Oba te powody trac jednak na znaczeniu gdy problem, ktrego nie rozwizaa teoria T, zostanie rozwizany przez konkurencyjn wobec niej T. (Pamita jednak trzeba o tym, e dostarczone przez T rozwizanie jest zawsze zawodne i moe ulec obaleniu, co stanowi jeden ze sposobw likwidacji anomalii, przed jak stoi T.) Wystpowanie anomalii rodzi podejrzenia co do zasadnoci teorii, ale nie zmusza nas do jej odrzucenia. Nawet jeli dostarczone przez T rozwizanie przetrwa, to zawsze mamy prawo wierzy, e T te kiedy rozwizania dostarczy. Zagroenie, jakie dla teorii stanowi anomalie, zaley nie tyle od ich liczby, co od ich doniosoci. Ta z kolei okrelona jest przez dwa czynniki. Pierwszym jest stopie niezgodnoci danych dowiadczalnych i teoretycznych przewidywa. Z jednej strony prawie zawsze czynimy rozmaite przyblienia

239 teoretyczne, z drugiej wszystkie nasze pomiary obarczone s bdami - dlatego pewne niezgodnoci wystpuj w kadym przypadku. Niewielkie niezgodnoci staj si rdem problemw o maym znaczeniu, znaczne niezgodnoci sta si mog powanymi anomaliami. Donioso anomalii ronie te z jej wiekiem: im duej trwaj niepowodzenia, tym mniejsza pozostaje nadzieja, e T w kocu anomalijny problem rozwie. Problemy pojciowe. Problemy empiryczne, w tym anomalijne, dotycz wiata. Ale powstaj te problemy, ktrych istnienie zaley od cech samych teorii i tradycji badawczych: problemy pojciowe. (Poniewa, jak powiedziano, kada obserwacja naukowa jest wspksztatowana przez przyjte teorie, to problemw czysto empirycznych nie ma, istnieje za cige spektrum problemw o rnych stosunkach skadnikw empirycznych i pojciowych; Laudan omawia dla wygody jedynie oba przypadki graniczne.) Teoria T stoi wobec problemw pojciowych dwojakiego rodzaju. Wewntrzne problemy pojciowe powstaj, gdy T okazuje si sprzeczna wewntrznie, gdy jej podstawowe kategorie s niejasne i wieloznaczne, a wreszcie gdy rozumowania popadaj w bdne koo. Zewntrzne problemy pojciowe powstaj wtedy, gdy teoria T popada w konflikt z inn teori T, o ktrej zwolennicy T sdz, e przemawiaj za ni dobre racje. "Konflikt" przybiera moe rne postacie; podane przez Laudana przykady, uporzdkowane wedug malejcego "natenia konfliktu", to: logiczna sprzeczno T i T; ich czne nieprawdopodobiestwo; sytuacja, gdy jedna z teorii, zgodnie z miejscem zajmowanym w hierarchii, powinna wynika z drugiej (tak jak uwaamy dzi, e prawa chemii powinny wynika z praw mechaniki kwantowej), a nie wynika. Oczywicie relacja konfliktu jest symetryczna: wobec problemu pojciowego stoj zarwno T, jak i T. T nie musi by teori naukow w normalnym tego sowa znaczeniu. Moe by np. teori metodologiczn przyjt przez zwolennikw T. Tego rodzaju konflikt racjonalizowa synne zarzuty wytaczane na przeomie ostatniego stulecia teoriom atomistycznym. T moe by rwnie wiatopogldem, zbiorem przekona metafizycznych, etycznych czy religijnych. W przypadku wystpienia takich konfliktw naley zmieni bd zmodyfikowa teori lub wiatopogld. Donioso problemw pojciowych zaley od czterech czynnikw. Pierwszym jest natenie konfliktu midzy T a T. Po drugie, problem, przed jakim stoi T, jest dla niej tym doniolejszy, im bardziej jestemy przekonani o poprawnoci T. Czynnik trzeci odgrywa rol w sytuacji, gdy w miejscu T mamy dwie konkurencyjne teorie T1 i T2: jeli w odniesieniu do T teoria T1 generuje problemy pojciowe nie generowane przez T2, to fakt ten przemawia na korzy T2, a zatem stanowi tym wikszy problem dla T1. Czynnikiem czwartym jest, podobnie jak w przypadku anomalii, wiek problemu. Przejdmy do kryteriw ocen tradycji badawczych i teorii. Z tego, co powiedziano o naturze problemw, wida, e ocena wie si zawsze z porwnywaniem teorii bd tradycji badawczej z innymi - w tym konkurencyjnymi - teoriami i tradycjami, nie tylko naukowymi, ale rwnie metodologicznymi i "metafizycznymi". Wana cz problemw,

240 przed jakimi stoi kada teoria - anomalijne i zewntrzne pojciowe - jest generowana przez jej stosunek do caej reszty naszych przekona. Ale nie jest to, jak si jeszcze okae, powd jedyny. Podstawow jednostk postpu wiedzy stanowi rozwizany problem, empiryczny bd pojciowy, za celem nauki jest maksymalizacja liczby i zakresu rozwizanych problemw empirycznych, przy jednoczesnej minimalizacji liczby i zakresu problemw anomalijnych i pojciowych. Przypumy, e teoria T1 stoi wobec pewnego problemu empirycznego e. Aby go rozwiza, modyfikujemy T1, uzyskujc w rezultacie T2, ktra rozwizuje zwykle wicej problemw empirycznych ni T1 (o ile modyfikacja nie wiedzie do strat, uniewaniajc cz uzyskanych poprzednio rozwiza problemw empirycznych). Dokonane modyfikacje mog jednak generowa nowe problemy anomalijne i pojciowe. Na przykad, moe si okaza, i z T2 wynikaj pewne empiryczne konsekwencje nie wynikajce z T1 i e dowiadczenie konsekwencji tych nie potwierdza - a s to zjawiska wyjanione przez teorie konkurencyjne. Dokonane modyfikacje mog przeczy uznanym teoriom naukowym, metodologiom lub ywionym przez naukowcw przekonaniom metafizycznym - wtedy T2 stanie wobec problemw pojciowych, od ktrych T1 bya wolna. Jeli te nowe problemy nie zostan rozwizane, to suma strat moe przewyszy osignite zyski - i T2 otrzyma, w porwnaniu z T1, ocen negatywn. Miar oceny pojedynczej teorii - dokonywanej z uwzgldnieniem caej pozostaej wiedzy jest jej skuteczno, ktr okrela liczba i donioso problemw empirycznych rozwizanych przez ow teori minus liczba i donioso anomalii i problemw pojciowych, jakie ta teoria generuje. Zmiana teorii T1 na T2 (dokonana od podstaw lub przez wprowadzenie do T1 modyfikacji) jest postpowa wtedy i tylko wtedy, gdy T2 stanowi skuteczniejsze od T1 narzdzie rozwizywania problemw. Przeciwiestwem postpu jest regres. Laudan parokrotnie podkrela, e skuteczno i postp mona okreli liczbowo, adnych jednak sposobw takiego okrelania nie podaje. Wzr na skuteczno teorii powinien zapewne wyglda jako tak: S(Ti) = D(ej) - D(ak) - D(pl), gdzie D(ej) - donioso kadego z n rozwizanych przez Ti problemw empirycznych ej, D(ak) - donioso kadego z o problemw anomalijnych ak generowanych przez Ti i reszt naszej wiedzy, D(pl) - donioso kadego z r problemw pojciowych, przed jakimi stoi Ti. Jak okreli liczbowo donioso problemw - nie wiadomo. Postp przy przejciu od Ti do Tj okreli mona jako: P(Ti, Tj) = S(Ti) - S(Tj). Skuteczno i postp to dwa podstawowe kryteria ocen, jakim poddaje si teorie i tradycje badawcze. Powstaje teraz pytanie o rady, jakich na podstawie tych ocen mona udzieli.

241 Rady maj wynika z regu metodologicznych obowizujcych zawsze i wszdzie. Nie jest jasne, czy Laudan odrnia jedno od drugiego, ja wol zmieszane w jego tekcie oceny i rady oddzieli. Reguy metodologiczne wygldaj za nastpujco: Tradycja badawcza jest akceptowalna, jeli ostatnie z nalecych do niej teorii odznaczaj si du skutecznoci rozwizywania problemw. Akceptowalno pojedynczej teorii okrelona jest zarwno przez jej skuteczno, jak i przez akceptowalno tradycji badawczej, do ktrej owa teoria naley. Nawet gdybymy zdoali okreli skuteczno liczbowo, to dla izolowanej teorii czy tradycji adna rada wynika by std nie moga. Ocena skutecznoci staje si przydatna dopiero wtedy, gdy dysponujemy konkurencyjnymi teoriami lub tradycjami. Laudan radzi postpowa wedug zasady: wybierz teori lub tradycj badawcz charakteryzujc si najwiksz skutecznoci rozwizywania problemw. Wybierajc, a zatem akceptujc teori bd tradycj badawcz, traktujemy j tak, jak gdyby bya prawdziwa. Druga regua metodologiczna wie si z rozrnieniem przez Laudana kontekstu akceptacji i kontekstu badania. Std, e dana tradycja badawcza TB jest w danej chwili najlepsza nie wynika, e gorsza pod wzgldem skutecznoci TB w przyszoci jej nie przecignie. Dlatego nie jest bynajmniej irracjonalnym, akceptujc TB, prowadzi zarazem badania w ramach TB. Co wicej, naukowcy mog mie dobre racje, aby pracowa nad modyfikacj teorii, ktrych nie akceptuj. Bdzie tak wtedy, gdy tradycja badawcza charakteryzuje si szybkim postpem, to znaczy gdy kolejne teorie w ramach tradycji coraz skuteczniej rozwizuj generowane przez siebie i swe poznawcze otoczenie problemy. Regua metodologiczna, ktrej mona by nada miano reguy racjonalnych bada, brzmi: prowad badania w ramach tej tradycji badawczej, ktra charakteryzuje si najszybszym postpem - niezalenie od tego, czy j akceptujesz. (Ale dlaczego mielibymy prowadzi badania jedynie w ramach najbardziej postpowej tradycji, pozbawiajc inne tradycje szansy na stanie si moe jeszcze bardziej postpowymi? Na ten temat Laudan milczy.) Laudan przyznaje, i ludzie faktycznie stosuj rozmaite i zmienne kryteria oceniania pogldw. W dziejach nauki modyfikowano kryteria wyjaniania czy sprawdzania, przekonania dotyczce metod wnioskowania indukcyjnego itp. Uwaa jednak, e jego wasne rozwaania dotycz oglnej natury racjonalnoci, e udao mu si uchwyci te cechy racjonalnoci, ktre s ponadczasowe i ponadkulturowe. O ile tylko w danej kulturze istnieje tradycja krytycznej dyskusji - bez czego w ogle o racjonalnoci nie moe by mowy - racjonalno polega na akceptowaniu tradycji badawczych najskuteczniej rozwizujcych problemy i rozwijaniu tych najbardziej postpowych. Niezalenie od czasu i miejsca ludzie opowiadajcy si po stronie teorii lub tradycji badawczej mniej w obrbie danej kultury skutecznej lub rozwijajcy tradycj ulegajc regresowi zachowuj si irracjonalnie.

242 c. Wiedza, metody i wartoci Science and Values (1984) sprawia wraenie szkicu wykonanego najgrubsz kresk. Wikszo tekstu wypeniaj polemiki; wasne pogldy Laudana, o ktrych stwierdza, e przewyszaj wszystko inne, co dotd o racjonalnoci nauki powiedziano, zawrze by si dao w artykule. Tylko o tej czci wywodw bdzie mowa poniej. W stosunku do pogldw z Progress and Its Problems zmiany s bardzo znaczne. Odrzucona zostaje teza, i uniwersalnym i nadrzdnym celem nauki jest rozwizywanie problemw. Nie wystpuje w Science and Values pojcie tradycji badawczej. czy obie ksiki metodologiczny antyrealizm: nie sposb wyjani rozwoju wiedzy naukowej patrzc na ni jako na denie do prawdy. Podobnie traktuje si w nich histori nauki: filozoficzne modele racjonalnoci powinny uprawomocnia epizody z dziejw nauki intuicyjnie uznane za wzorcowe (ale brak w obu ksikach porzdnych studiw przypadkw). Kryzys we wspczesnej filozofii nauki spowodowany jest wanie faktem, e adna z istniejcych koncepcji (z wyjtkiem koncepcji Laudana) tego nie czyni. W naszym stuleciu w filozofii nauki szczegln rol odegray, zdaniem Laudana, dwa nurty. Pierwszy uksztatowa si w latach trzydziestych i rozwija do lat pidziesitych, a zwizany by z empiryzmem logicznym i metodologi Poppera. Drugi, tzw. nurt radykalny, by krytyczn reakcj na pierwszy, wszczt zwaszcza przez Kuhna. Przedstawiciele pierwszego nurtu pozostawali pod wraeniem panujcej wrd naukowcw zgodnoci pogldw. Uwaali, e jest ona rezultatem stosowania wsplnych regu metodologicznych, pozwalajcych bezstronnemu badaczowi rozstrzygn, na podstawie wynikw dowiadcze, ktre z konkurencyjnych hipotez i teorii s (prawdopodobnie) prawdziwe, a ktre (prawdopodobnie) faszywe. Pojawiaj si te w dziejach nauki trudne do rozstrzygnicia spory. Tego typu epizody tumaczono zwykle na trzy sposoby. O czci przypadkw twierdzono, e niezgoda bya wywoana brakiem potrzebnych danych dowiadczalnych. O innych, e dyskusje byy pozorne, albowiem rzekomo konkurencyjne teorie (np. Ptolemeusza i Kopernika) byy rwnowane. W pozostaych przypadkach stwierdzano, e spierajcy si naukowcy z takich czy innych powodw nie byli racjonalni. Kuhn i jego sojusznicy podwayli takie pogldy. Wykazali, na podstawie bada historycznych, e niezgoda jest w dziejach nauki zjawiskiem o wiele czstszym ni to sdzili ich poprzednicy, a wielu jej przypadkw nie da si wytumaczy na ktry z trzech wspomnianych sposobw. Sformuowali szereg wyjanie, dlaczego niezgoda pojawia si i trwa. Tak rol peni przede wszystkim teza o niewspmiernoci teorii, z ktrej wynika, e sporw w kwestiach zasadniczych nie mona rozstrzygn w oparciu o jakiekolwiek neutralne argumenty. Podkrelono te niedookrelenie teorii przez dane: do kadego zbioru danych dowiadczalnych mona dopasowa nieskoczenie wiele rnych teorii. Wreszcie Feyerabend wykaza, e jakiejkolwiek reguy metodologicznej by nie sformuowano, zawsze mona poda wiele przykadw sukcesw naukowych osignitych dziki jej amaniu.

243 Nurt radykalny umie wic wytumaczy powstawanie i trwanie midzy naukowcami niezgody. Ale faktem pozostaje, e naukowcy na og si zgadzaj, a tego radykalni filozofowie nauki wyjani racjonalnie nie potrafi. Nie dostrzegajc rozstrzygajcych spory racji przyjmuj, i zgoda jest wynikiem dziaania rozmaitych presji o charakterze psychologicznym lub socjologicznym. Pozytywici logiczni i zwolennicy Poppera na odwrt: umiej (tak przynajmniej im si wydaje) wyjani racjonalnie, dlaczego naukowcy si zgadzaj, ale podawane przez nich racjonalne wyjanienia powstawania, trwania i rozstrzygania sporw nie wytrzymuj konfrontacji z badaniami historycznymi. Potrzeba dzi, twierdzi Laudan, filozofii nauki, ktra by racjonalnie wyjaniaa zarwno powszechn wrd naukowcw zgodno pogldw, jak i czsto wystpowania debat dotyczcych podstaw naszej wiedzy, a wreszcie wskazywaa sposoby racjonalnego rozstrzygania sporw (ilekro takie rozstrzygnicie jest moliwe). A oto zaproponowany w 1984 r. model racjonalnego rozwoju wiedzy. Jednostk filozoficznej analizy stanowi cao zoona z teorii, metodologii i aksjologii. Teorie dotycz zjawisk badanej dziedziny. Metodologia jest zbiorem regu sucych ocenie teorii. Aksjologia okrela cele caego przedsiwzicia. Naukowcy, zdaje si twierdzi Laudan, ywi jednoczenie przekonania na temat wiata, sposobw jego poznawania, a wreszcie celw, jakie osigaj lub powinni osiga uprawiajc nauk. Racjonalnego wyjanienia rozwoju nauki moe dostarczy jedynie analiza wzajemnych relacji zachodzcych pomidzy tymi trzema grupami przekona. Poj teorii, metodologii i aksjologii Laudan nie definiuje. Podaje jedynie szereg przykadw budzcych liczne wtpliwoci. Teorie to np. falowa i korpuskularna teoria wiata, mechanika Arystotelesa, mechanika Newtona, teoria wzgldnoci, teorie ewolucjonistyczna i kreacjonistyczna w biologii. Reguy metodologiczne mog by bardzo oglne ("formuuj hipotezy sprawdzalne i proste"), o porednim stopniu oglnoci ("ce wyej eksperymenty statystyczne o wikszej liczbie zmieniajcych si losowo parametrw") i zupenie szczegowe ("sprawd czy instrument x zosta wyskalowany zgodnie ze wzorcem y"). Reguy metodologiczne mog da np., aby teoria bya oglna, falsyfikowalna, w wysokim stopniu potwierdzona, dostarczaa zaskakujcych przewidywa, aby istniao wiele niezalenych potwierdze istnienia bytw przez teori postulowanych. A wreszcie cele lub wartoci poznawcze to np. prostota, prawdziwo, empiryczna dokadno, ekonomia pojciowa, ciso przewidywa, sprowadzanie rzeczy niezrozumiaych do zrozumiaych. Spory o wartoci poznawcze to np. spory midzy realistami a instrumentalistami, redukcjonistami a antyredukcjonistami, obrocami a krytykami prostoty, zwolennikami wyjanie teleologicznych a zwolennikami wyjanie przyczynowych. (Zastrzeenia budzi rozrnienie pomidzy metodami a wartociami poznawczymi: prostota czy oglno pojawiaj si raz w sformuowaniach regu metodologicznych, a raz jako wartoci; nie jest te jasne, dlaczego spr redukcjonistw i antyredukcjonistw ma by interpretowany jako spr o wartoci a nie o metody, czy wreszcie jako spr o natur rzeczywistoci.)

244 Racjonalno polega, mwic najoglniej, do tego, aby midzy zaakceptowanymi w danym czasie (czyli traktowanymi tak, jak gdyby byy prawdziwe) teoriami, metodologiami i wartociami poznawczymi zachodziy okrelone relacje. Przyjte reguy metodologiczne uzasadniaj teorie, a naukowcy powinni wybiera t teori, ktra w wietle przyjtych regu zyskaa najwysz ocen. Wiele, jak wspomniano powyej, wysunito argumentw za niewystarczalnoci regu metodologicznych, co wie si przede wszystkim z niedookreleniem teorii przez dane dowiadczalne. Ale naukowcy nie dokonuj wyborw spord wszystkich moliwych teorii, wybieraj teori najlepsz - w wietle zaakceptowanej metodologii - spord istniejcych. To w wikszoci przypadkw usuwa trudno zwizan z niedookreleniem: zwykle jedna z dostpnych teorii lepiej spenia dane reguy ni jej konkurentki. Gdy dwie konkurencyjne teorie speniaj przyjte reguy rwnie dobrze, albo jedna z nich lepiej spenia cz regu, druga lepiej spenia cz pozosta (np. Ti jest oglniejsza i prostsza, a Tj dokadniejsza i lepiej potwierdzona), wtedy naley oczekiwa trwania - racjonalnego - sporu. Teorie ograniczaj metody. Wiedza o naturze badanej dziedziny, a take o nas samych jako badaczach, mniej lub bardziej sugeruje, jakie metody poznawcze bd w danym przypadku skuteczne. Np. metody bada eksperymentalnych uywane przez psychologa zale w wielkiej mierze od caoksztatu wiedzy o funkcjonowaniu ludzkiej psychiki. Podobnie metody prowadzenia dowiadcze i opracowywania ich wynikw zmieniy si gdy mechanik klasyczn wypara mechanika kwantowa. Tylko niektre reguy metodologiczne bd, w wietle przyjtych teorii przyrodniczych, poprawne. Ale z teorii metody nie wynikaj - s one przez teorie niedookrelone. Dlatego te uczeni przyjmujcy te same teorie mog ywi rozbiene przekonania metodologiczne, zwaszcza jeli chodzi o metody najoglniejsze. Cele uzasadniaj metody. Regua metodologiczna jest dobra, jeli sprzyja realizacji celu; regua Mi jest lepsza od reguy Mj np. wtedy, gdy kierujc si Mi osiga si zaoony cel atwiej, szybciej, mniejszym kosztem itp. ni postpujc zgodnie z Mj. Jednak reguy metodologiczne s niedookrelone przez cele poznawcze w dokadnie taki sam sposb, w jaki wyniki dowiadcze niedookrelaj teorie, a teorie niedookrelaj metody. Rne zbiory regu mog stanowi rwnie dobre sposoby osigania przyjtych celw. Ale znw w praktyce naukowej dokonuje si wyborw nie spord wszystkich moliwych metodologii, a jedynie spord regu przez kogo sformuowanych i wystawionych na rynek idei. Zdarza si te, e przyjmujemy wiele celw jednoczenie - wtedy jedna metodologia moe lepiej realizowa cz z nich, inna lepiej realizowa pozostae. W takich przypadkach naley oczekiwa, e naukowcy zgadzajcy si co do celw poznawczych, a moe i co do teorii przyrodniczych, toczy bd - racjonalne - spory metodologiczne. Metody wykazuj realizowalno celw. Racjonalny naukowiec nie bdzie dy do osignicia celu, ktry, zgodnie z jego wiedz, jest nieosigalny; a wanie reguy metodologiczne - po czci zalene od teorii przyrodniczych - okrelaj, co jest osigalne a co nie. Racjonalny naukowiec nie bdzie te dy do celu, jeli adna z metod, jakimi aktualnie dysponuje, nie pozwala mu rozpozna, czy w cel zosta osignity. Bdzie tak rwnie wtedy, gdy cel zosta okrelony w sposb nieprecyzyjny lub wieloznaczny. Takie

245 s trzy wymienione przez Laudana powody utopijnoci celw. Trwajc przy danej metodologii nie powinnimy dy do celw, ktre s w jej wietle utopijne. Przyjta metodologia ogranicza zatem zakres akceptowalnych celw, cho w sposb niedookrelony: wiele rnych celw bywa realizowalnych, lepiej lub gorzej, przy uyciu tych samych metod. Dlatego naukowcy wyznajcy t sam metodologi tocz niekiedy racjonalne - spory o wartoci poznawcze. Cele musz harmonizowa z teoriami. Ludzie czsto inne wartoci deklaruj, a innymi faktycznie si kieruj. Rzeczywiste wartoci odczytywa trzeba raczej z czynw ni ze sw. (Pewien kapan powiedzia kiedy wiernym w chwili szczeroci: postpujcie tak, jak wam mwi, a nie tak, jak sam postpuj.) Dotyczy to take naukowcw. Niekiedy stwierdzamy, e deklarowane cele danej wsplnoty naukowcw nie zgadzaj si z celami, jakie faktycznie zdaj si kierowa ich naukowymi wyborami i poczynaniami . Odkrycia takie s moliwe gdy istnieje zgoda co do tego, ktre teorie naukowe s najlepsze; zgoda przekraczajca rnice pogldw na temat celw, do ktrych nauka dy lub dy powinna. Pouczajcy przykad stanowi upadek na przeomie XVIII i XIX wieku normy (ktr Laudan uwaa za aksjologiczn, cho rwnie dobrze okreli by j mona mianem metodologicznej) zakazujcej stawiania w nauce hipotez. Okazao si bowiem, i prawie wszystkie, uznane za znakomite, teorie postuloway istnienie nieobserwowalnych bytw; wykazano te, e sam Newton, ktremu przypisywano autorstwo owej normy i ktrego uwaano powszechnie za idea naukowca, sam bynajmniej swoich teorii nie wyprowadzi indukcyjnie z danych dowiadczalnych. Tego typu przypadki wytwarzaj stan nierwnowagi (Laudan nie wyjania, czy chodzi tu o jakie relacje logiczne, czy o stan psychologiczny). Stan taki wymaga zmiany bd teorii bd zbioru przyjmowanych wartoci. Do zmiany deklarowanych celw dochodzi te - w sposb racjonalny - wtedy, gdy cho nie potrafimy wykaza ich utopijnoci, to mimo ponawianych wysikw nie udaje si owych celw osign. Ale znw mamy tu do czynienia ze wzajemnym niedookreleniem: wiele rnych teorii moe harmonizowa z tymi samymi wartociami i wiele rnych wartoci moe harmonizowa z tymi samymi teoriami. Omwione przed chwil relacje midzy teoriami przyrodniczymi, metodologiami i wartociami poznawczymi okrelaj warunki minimalnej racjonalnoci naukowej. Najoglniej mwic, racjonalno polega na zachowywaniu owych relacji, a w razie ich zakcenia na dokonywaniu takich wyborw teorii, metodologii i celw, ktre w maksymalnym stopniu przywracaj rwnowag wewntrz systemu. Naukowcy powinni wybiera te teorie, ktre s uzasadnione przez przyjte metodologie i osigaj przyjte cele poznawcze. Powinni wybiera te metodologie, ktre speniaj ograniczenia narzucane przez przyjte teorie i pozwalaj na realizacj przyjtych celw. Powinni wybiera te cele poznawcze, ktre s realizowalne za pomoc przyjtych metod i zostay lepiej lub gorzej zrealizowane przez przyjte teorie. Ontologia, epistemologia i aksjologia naukowca uzasadniaj si wzajemnie. aden z tych rodzajw przekona nie jest wyrniony, nie ma pierwszestwa w stosunku do pozostaych. Dowoln par moemy przyj jako podstaw oceny trzeciego skadnika (np. przyjmujemy teori i cele aby dokona wyboru najlepszej - w ich wietle - spord

246 dostpnych metodologii). Niekiedy moemy nawet przyj tylko jeden skadnik i prbowa dobra do niego oba pozostae (np. przyjmujemy metodologi i poszukujemy najlepiej pasujcych do niej teorii i celw poznawczych), cho argumenty stan si wtedy bardziej skomplikowane, a wybory czciej bd niekonkluzywne. Wybory, podkrelmy to raz jeszcze, s niedookrelone; ale te nie dokonujemy ich spord moliwych teorii, metod i wartoci, a jedynie spord aktualnie dostpnych na rynku idei. To sprawia, e spory midzy zwolennikami rnych teorii przyrodniczych, regu metodologicznych i wartoci poznawczych bywaj racjonalnie rozstrzygalne w sposb konkluzywny. Jeli jednak kilka spord dostpnych skadnikw systemu (prawie) rwnie dobrze spenia okrelone powyej wymogi, to niezgoda trwa - i ma charakter racjonalny. Sytuacja zmienia si w miar wymylania i wystawiania na rynek idei nowych teorii, metodologii czy aksjologii. Procesem wymylania nowych koncepcji Laudan si nie zajmuje, uwaajc go za obojtny dla oceny systemu. Nie podejmuje w szczeglnoci zagadnienia roli odkry empirycznych w procesie przeobrae teorii (zmieniajcej si zapewne wraz ze zmianami metodologii). Ograniczajc si programowo do analiz procesu uzasadniania wiedzy, Laudan prbuje poda racjonalne wyjanienie mechanizmu rewolucji naukowych. W wyniku takiej rewolucji, jak wykaza Kuhn, zmieniaj si nie tylko teorie ale te przyjte metody i cele poznawcze. W rezultacie racjonalna dyskusja midzy zwolennikami przed- i porewolucyjnych pogldw na wiat i nauk staje si niemoliwa. Na tej podstawie Kuhn, przynajmniej w swych wczeniejszych pracach, twierdzi, e o zwycistwie w rewolucji decyduj nie racje na rzecz zwyciskiej teorii, ale sia jej zwolennikw. Proces rewolucyjny ma zatem charakter irracjonalny. Dopiero po rewolucji zwycizcy, narzucajc innym swoje pogldy, narzucaj im te reguy prowadzenia dyskusji - toczonej w obrbie dogmatycznie przyjtych pogldw na wiat i sposoby poznawania go. Laudan zgadza si z Kuhnem, e racjonalna dyskusja midzy zwolennikami systemw przed- i porewolucyjnego czsto nie jest moliwa. Niemniej autor Science and Values twierdzi, e proces rewolucyjny dokonuje si zazwyczaj z zachowaniem regu racjonalnego wyboru. Zudzenie braku racji bierze si std, e Kuhn i jego zwolennicy porwnuj ze sob odlege czasowo wersje systemw. Trzeba zbada proces przeobrae szczegowo, a wtedy okae si, e rewolucja naukowa nie dokonuje si w caoci w jednej chwili, ale jest wytworem szeregu przeobrae, z ktrych kade czynione jest zgodnie z ponadhistorycznymi i ponadkulturowymi reguami racjonalnoci. Koniecznym warunkiem racjonalnego charakteru naszych wyborw jest zachowanie kadorazowo czci systemu jako podstawy rozwaa. Jest to podstawa prowizoryczna, ktra zaraz potem moe ulec wymianie, ale nie majc innych, trwalszych podstaw, musimy pewne zaoenia cho na chwil - w wyniku metodologicznej decyzji - unieruchomi i w oparciu o nie podj decyzje dotyczce akceptacji, odrzucenia czy potrzeby modyfikacji pozostaych skadnikw systemu (ktre przy innej okazji znw bd mogy posuy nam za podstawy).

247 A jak dochodzi do globalnej rewolucji naukowej? Przypumy, e pewna wsplnota naukowa wyznaje w punkcie wyjcia pogld na wiat zoony z teorii T1, metodologii M1 i aksjologii A1. Zrazu A1 uzasadnia M1 i harmonizuje z T1 , M1 uzasadnia T1 i wykazuje realizowalno A1 , T1 dopuszcza M1 i zarazem zdaje si realizowa A1. Przypumy dalej, e nasza metodologia jest metodologi Popperowsk: damy od teorii aby byy w wysokim stopniu falsyfikowalne, od naukowcw aby poszukiwali falsyfikujcych je wynikw dowiadcze, a znw od teorii aby przetrway prby obalenia. Moe si zdarzy, e wyniki dowiadcze obal T1 nie obalajc konkurencyjnej wzgldem niej T2, rwnoczenie T2 bdzie znakomicie realizowa cele okrelone przez A1. W takim przypadku racjonalni naukowcy odrzuc T1 i na jej miejsce wprowadz T2. T2 doprowadzi do serii udanych przewidywa, a jednoczenie okae si, e ta powszechnie uznana za znakomit teoria zyskuje bardzo nisk ocen w wietle M1. Racjonalni naukowcy odrzuc wtedy M1 i zastpi j przez M2, np. zamieni metodologi Poppera na metodologi Lakatosa, lepiej uzasadniajc T2 i wykazujc realizowalno celw okrelonych przez A1. Za jaki czas program badawczy, do ktrego naleaa T2, zacznie ulega degeneracji, co znw skoni naukowcw do sformuowania w jej miejsce T3, a potem T4, ktra zapocztkuje nowy, ogromnie postpowy teoretycznie i empirycznie program badawczy T4, ..., T7. Ten nowy program bdzie dostarcza jedynie statystycznych opisw zjawisk, wbrew celom zaoonym w A1, ale jednoczenie zyska bardzo wysok ocen w wietle M2, potwierdzajc zarazem zasadno owej metodologii. W tej sytuacji racjonalna moe okaza si wymiana A1 na A2. Jeli z kolei okae si, e nowo sformuowana przez Laudana metodologia M3 jeszcze lepiej uzasadnia T7 i ca tradycj badawcz, do ktrej T7 naley, a zarazem oferuje bardziej ekonomiczne i niezawodne sposoby realizacji A2, to M3 zajmie miejsce M2. W rezultacie w miejsce kompleksu T1M1A1 otrzymalimy kompleks T7M3A2, w ktrym wszystkie skadniki ulegy wymianie. Jeli yj jeszcze zwolennicy wyjciowego kompleksu (ktrzy uciekajc si do wybiegw konwencjonalistycznych sformuowali moe T1 jako pewn modyfikacj stojcej wobec licznych anomalii T1, deklaruj wierno Popperowskiej metodologii i d do przedstawienia deterministycznych opisw zjawisk), to racjonalna dyskusja pomidzy czonkami obu wsplnot stanie si - cho nie zawsze - niemoliwa. A jednak kompleks T7M3A2 otrzymano w wyniku procesu, ktrego kada faza miaa charakter racjonalny. Za ludzi naukowo racjonalnych uznamy te zwolennikw tego kompleksu. Mao tego, o zwolennikach T1M1A1 bdziemy twierdzi, e nie s racjonalni, albowiem niegdy nie dokonali tych krokw, ktrych od nich reguy racjonalnoci wymagay (np. zamiast odrzuci obalon T1 ratowali j uciekajc si do wybiegw konwencjonalistycznych). Procesy zmian bywaj, ze wzgldu na niedookrelenie, niesychanie skomplikowane: pojawia si mog przerne konkurencyjne teorie, metodologie i aksjologie w najrozmaitszych konfiguracjach. Ale tak czy inaczej pewne konfiguracje bd w racjonalny sposb eliminowane, a przy sprzyjajcych okolicznociach moe na placu boju pozosta tylko jedna. O okolicznoci takie bardzo trudno i dlatego zupena zgodno pogldw prawie nigdy w - racjonalnej - spoecznoci naukowej nie wystpuje. (Czasem zgodno pogldw jest wrcz oznak zaniku mechanizmw racjonalnej dyskusji, na przykad w rezultacie zniewalajcego wpywu czynnikw religijnych czy politycznych.)

248 W pewnych sytuacjach racjonalna dyskusja midzy zwolennikami T7M3A2 i T1M1A1 (by uy oznacze z naszego przykadu) bdzie jednak, cho w ograniczonym stopniu, moliwa. Okaza si moe np., e T7 jest lepsza od T1 nie tylko w wietle M3, ale te M1, albo e M3 lepiej realizuje wikszo celw zaoonych w A1 ni M1. Wtedy zwolennicy pierwszego kompleksu, o ile s racjonalni, odrzuc T1 i M1, a przyjm w ich miejsce T7 i M3. W rezultacie wymieni te A1 na A2 (jeli tylko nie pojawi si w midzyczasie na rynku idei A3 lepiej realizowalna w wietle M3 i peniej zrealizowana przez T8, ktra wanie, jako lepiej uzasadniona przez M3, zastpia T7). Otwart pozostaje kwestia statusu regu racjonalnoci sformuowanych w Science and Values. Jeli uznamy je za reguy o charakterze metodologicznym, to bdzie to w kadym razie metodologia wyszego rzdu ni te, ktre maj uzasadnia naukow ontologi i wykazywa realizowalno celw poznawczych. Tamte metodologie ulegaj nieustannym przeobraeniom, natomiast Laudanowskie reguy racjonalnoci maj najwyraniej mie charakter ponadhistoryczny i ponadkulturowy. Nie jest jasne, czy istniej jakie wyszego rzdu wartoci, ktre stosujc si do tych metod mielibymy osiga i czy istnieje jaki oglny pogld na wiat i nas samych, ktry by te wartoci realizowa. A moe celem jest bycie racjonalnym dla samej racjonalnoci? d. O zakresie zastosowa orzecznika "racjonalny" Obie filozofie nauki Larry Laudana, jak ju powiedziano powyej, czy denie do znalezienia oglnych regu racjonalnoci, przy czym szuka si ich ledzc postpowanie ludzi uprawiajcych nauki przyrodnicze. Zakada si bowiem, na mocy przedanalitycznych intuicji, e to wanie naukowcy postpuj najbardziej racjonalnie. Ale Laudan przeczy tradycyjnemu pogldowi o istnieniu epistemologicznej przepaci pomidzy naukami przyrodniczymi z jednej, a teologi, etyk, filozofi czy ideologi z drugiej strony. Empiryci logiczni gosili, e wypowiadajc jakie zdanie (w sensie gramatycznym) z dziedziny teologii, etyki czy metafizyki, wyraamy swoje stany emocjonalne, dajemy moe wyraz swoim interesom grupowym, ale z poznawczego punktu widzenia jest ono pozbawione sensu. Nie moe wic by mowy o racjonalnej akceptacji czy odrzuceniu takiego zdania. Racjonalne byoby raczej zamilknicie lub prba dania wyrazu swym emocjom za pomoc dziea sztuki. Popper czciowo dowartociowa metafizyk goszc, e jej twierdzenia maj sens, a nawet peni w nauce rol inspirujc, podsuwajc naukowcom idee, ktre wykorzystuj formuujc swoje teorie. Pogld taki rozwijali Agassi i Lakatos. Jednak nadal w wietle metodologii Poppera i Lakatosa nie ma sensu mwi o racjonalnej akceptacji czy odrzuceniu metafizyki. Moemy wykorzysta niefalsyfikowalne twierdzenia metafizyki jako rdo pomysw i sformuowa falsyfikowalne twierdzenia naukowe, albo przeobrazi metafizyczny program badawczy w program naukowy - i dopiero wtedy mona dokonywa ocen w kategoriach racjonalnoci. Przedstawiciele nurtu radykalnego - Kuhn, Feyerabend, a przede wszystkim socjologowie wiedzy ze Szkoy Edynburskiej - zakwestionowali tradycyjne rozrnienie midzy nauk a nienauk. Zaprzeczyli istnieniu ponadhistorycznych norm racjonalnoci, ktre suy miay jako kryterium demarkacji midzy naukami przyrodniczymi z jednej, a teologi, czy filozofi

249 z drugiej strony. Podobnie jak w przypadku tych "nienaukowych" dyscyplin, ostatecznego wyjanienia przeobrae wiedzy "naukowej" dostarczy maj psychologia i socjologia. Przy okazji zakwestionowano te roszczenia nauki do (choby przyblionej lub prawdopodobnej) prawdy: teorie naukowe dostarczaj obrazw wiata skutecznych jako rodki realizacji pewnych celw, ale pojcie prawdy jest, kiedy mwimy o nauce, albo (zdaniem Kuhna) zbdne, albo (zdaniem Feyerabenda) szkodliwe. Laudan w obu omwionych ksikach podziela z przedstawicielami nurtu radykalnego zdecydowany antyrealizm: teorie naukowe nie s (w sensie klasycznym) ani prawdziwe, ani prawdopodobnie prawdziwe, ani do prawdy si nie zbliaj; terminy teoretyczne nie denotuj adnych "realnie istniejcych" bytw. Midzy nauk a nienauk nie zachodzi te adna istotna rnica ze wzgldu na kryteria racjonalnoci lub ich brak - ale ten pogld Laudana jest dokadnym odwrceniem pogldu radykalnych filozofw nauki. Jego zdaniem, mona by racjonalnym zarwno w nauce jak i poza ni, mona w racjonalny sposb prowadzi dociekania np. teologiczne, etyczne czy filozoficzne. Jest po prostu faktem, e w cigu ostatnich paru stuleci ludzie uprawiajcy nauki przyrodnicze czciej dokonywali racjonalnych wyborw ni czynili to teologowie, etycy czy filozofowie. Ale wszyscy oni bywali - i mog by - racjonalni. W swej pierwszej ksice Laudan twierdzi, e metafizycy czy teologowie rozwijali zarwno teorie, jak i tradycje badawcze, rozwizywali te problemy, nie tylko pojciowe, ale i empiryczne. Dla teologa takim empirycznym problemem, czsto o charakterze anomalijnym, jest fakt istnienia za, z kolei metafizycy borykali si z zagadnieniem natury zmian, prbowali wyjani trwao przedmiotw w czasie czy istnienie zwizkw przyczynowych. Czsto rozwizania takich problemw empirycznych prowadziy z kolei do powstawania problemw pojciowych, pojawiay si konkurencyjne tradycje i teorie itd. Wprawdzie problemy, z jakimi borykaj si teologia czy filozofia s innego rodzaju ni problemy naukowe - s bardziej "oglne", bardziej "podstawowe" - ale jest to rnica stopnia, a nie istoty. W sumie metafizyka, teologia, a nawet krytyka literacka, posiadaj te wszystkie cechy, jakich potrzeba aby dokonywa racjonalnych ocen wzgldnych zalet wspzawodniczcych w ich ramach idei. Zarwno w nauce, jak i poza ni, da si te wykaza, e w pewnych stadiach historycznego rozwoju mia miejsce postp albo regres. Podobne pogldy powtrzy Laudan w artykule The Demise of Demarcation (1982): midzy nauk a nienauk istnieje tylko rnica stopnia, a nie istoty. Na zakoczenie Science and Values wyrazi wreszcie nadziej, e przedstawiony model racjonalnoci bdzie mona zastosowa do rnych aksjologii niepoznawczych. Istotnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby triadyczny schemat uzasadniania stosowa do oceniania dowolnych koncepcji, o ile tylko ich twrcy okrel cele swych rozwaa, metody wiodce do ich realizacji, a wreszcie sformuuj teorie (systemy, ideologie, doktryny) dotyczce pewnego rodzaju rzeczy, faktw, zjawisk itp.

250 BIBLIOGRAFIA Laudan Larry (1977) Progress and Its Problems. Towards a Theory of Scientific Growth, California UP. Fragm. Cele i narzdzia historii intelektualnej, tum. W. Sady, "Colloquia Communia" nr 1-3 (54-56), 1991, s. 119-127. Laudan Larry (1981) Science and Hypothesis, Reidel. (Zbir prac o historii filozofii nauki od Galileusza do Macha i Peircea, ktrych wczeniejsze wersje byy publikowane w latach 1967-1980.) Laudan Larry 1983) The Demise of Demarcation Problem, [w:] Physics, Philosophy and Psychoanalysis, R. S. Cohen (red.), Reidel, s. 111-128. Laudan Larry (1984a) Science and Values. The Aims of Science and Their Role in Scientific Debate, California UP. Wybr fragm. Nauka i wartoci, tum. A. Grobler, "Colloquia Communia" nr 1-3 (54-56), 1991, s. 129-141. Laudan Larry (1984b) Explaining the Success of Science: Beyond Epistemic Realism and Relativism, [w:] Science and Reality, J. T. Cushing, C. F. Delaney, G. M. Gutting (red.), Notre Dame UP, s. 83-105. Laudan Larry i inni (1986) Scientific Change: Philosophical Models and Historical Research, "Synthese" 69, s. 141-223. Laudan Larry (1989) Realism Without the Real, "Philosophy of Science" 56, s. 156-162. Laudan Larry (1990) Science and Relativism: Some Key Controversies in the Philosophy of Science, Chicago UP. (Fikcyjny dialog, stanowicy pikne wprowadzenie do zagadnie wspczesnej filozofii i metodologii nauki.) Laudan Larry (1996) Beyond Positivism and Relativism: Theory, Method and Evidence, Westview Press. (Ksika nie uwzgldniona w powyszym omwieniu.)

You might also like