You are on page 1of 294

WPROWADZENIE

DO
LOGIKI
ALFRED
TARSKI
PHILOMATH
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
Alfred Tarski
Wprowadzenie
do logiki
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
Alfred Tarski
Wprowadzenie do logiki
i do metodologii
nauk dedukcyjnych
Przekad z czwartej edycji angielskiej
wydanej pod redakcj Jana Tarskiego
Przeoya Monika Sujczyska
http://tarski.calculemus.org
Nakadem
FUNDACJI NA RZECZ INFORMATYKI
LOGIKI I MATEMATYKI
Warszawa, 2012
Wydanie trzecie (elektroniczne, PDF),
tre zgodna z wydaniem pierwszym
Tytu oryginau
Introduction to Logic
and to theMethodology of Deductive Sciences
Oxford University Preee 1994
Fundacja na rzecz Informatyki, Logiki i Matematyki w Warszawie,
jako posiadacz praw wydawniczych do polskiego tumaczenia,
nieodpatnie udostpnia zainteresowanym elektroniczn kopi
oryginau pierwszego wydania (ISBN 83-901414-2-60) umieciwszy
j w witrynie Fundacji pod adresem http://tarski.calculemu.org.
Dopuszcza si kopiowanie na uytek indywidualny i na serwerach
udostpniajcych ksik w Sieci pod warunkiem zamieszczenia
informacji: Dzieo skopiowane za zgod Wydawcy na podstawie
elektronicznego oryginau zamieszczonego pod adresem:
http://tarski.calculemus.org.
Dopuszczalne jest rwnie przekazywanie kopii na zewntrznych
nonikach pamici. Rozpowszechniany moe by wycznie plik PDF
w postaci oryginalnej, bez dokonywania w nim jakichkolwiek zmian.
Przekazanie przez uytkownika kopii elektronicznej lub jej wydruku
innemu uytkownikowi jest dopuszczalne tylko nieodpatnie.
http://tarski.calculemus.org
Spis treci
Z przedmw Autora do poprzednich wyda . . . . . . ix
Od redaktora wydania amerykaskiego . . . . . . . . . xvii
Krtki szkic biograczny Alfreda Tarskiego . . . . . . xxi
Cz pierwsza. Elementy logiki.
Metoda dedukcyjna
I O uyciu zmiennych
1 Stae i zmienne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3
2 Wyraenia zawierajce zmienne funkcja zdaniowa i funk-
cja nazwowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4
3 Konstrukcja zda, w ktrych wystpuj zmienne zdania
oglne i egzystencjalne . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7
4 Kwantykatory oglne i egzystencjalne; zmienne wolne i
zwizane . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9
5 Znaczenie zmiennych w matematyce . . . . . . . . . . . . 13
wiczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14
II O rachunku zda
6 Stae logiczne; logika dawna i obecna . . . . . . . . . . . . 19
7 Rachunek zda; negacja zdania, koniunkcja i alternatywa
zda . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20
8 Implikacje lub zdania warunkowe; implikacje w znaczeniu
materialnym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24
9 Uycie implikacji w matematyce . . . . . . . . . . . . . . 29
10 Rwnowano zda . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32
11 Zasady formuowania denicji . . . . . . . . . . . . . . . . 33
12 Prawa rachunku zdaniowego . . . . . . . . . . . . . . . . . 36
13 Symbolika rachunku zda; funkcje zdaniowe zoone oraz
tabelki prawdziwociowe . . . . . . . . . . . . . . . . . 38
14 Stosowanie praw rachunku zda w dowodach matematycz-
nych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 44
15 Reguy dowodzenia; dowody zupene . . . . . . . . . . . . 46
wiczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 49
http://tarski.calculemus.org
vi
III O teorii identycznoci
16 Pojcia logiczne spoza rachunku zda; pojcie identycznoci 55
17 Podstawowe prawa teorii identycznoci . . . . . . . . . . . 56
18 Identyczno przedmiotw i identyczno ich oznacze;
uycie cudzysowu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 60
19 Rwno w arytmetyce i w geometrii oraz jej zwizek z
identycznoci logiczn . . . . . . . . . . . . . . . . . . 63
20 Kwantykatory ilociowe . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 65
wiczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 67
IV O teorii klas
21 Klasy i ich elementy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 71
22 Klasy i funkcje zdaniowe o jednej zmiennej wolnej . . . . 73
23 Klasa pena i klasa pusta . . . . . . . . . . . . . . . . . . 76
24 Podstawowe relacje midzy klasami . . . . . . . . . . . . . 77
25 Dziaania na klasach . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 80
26 Klasy rwnoliczne, liczba kardynalna klasy, klasy sko-
czone i nieskoczone; arytmetyka jako cz logiki . . . 83
wiczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 85
V O teorii relacji
27 Relacje, ich dziedziny i przeciwdziedziny; relacje i funkcje
zdaniowe z dwiema zmiennymi wolnymi . . . . . . . . 91
28 Algebra relacji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 94
29 Kilka rodzajw relacji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 97
30 Relacje zwrotne, symetryczne oraz przechodnie . . . . . . 99
31 Relacje porzdkujce; przykady innych relacji . . . . . . 101
32 Relacje jednoznaczne czyli funkcje . . . . . . . . . . . . . 103
33 Relacje wzajemnie jednoznaczne lub funkcje odwracalne
oraz odpowiednio doskonaa . . . . . . . . . . . . . . 108
34 Relacje wieloczonowe; funkcje kilku zmiennych i dziaania 111
35 Znaczenie logiki dla innych nauk . . . . . . . . . . . . . . 113
wiczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 114
VI O metodzie dedukcyjnej
36 Podstawowe skadowe nauki dedukcyjnej terminy pier-
wotne i zdeniowane, aksjomaty i twierdzenia . . . . . 123
37 Modele i interpretacje nauki dedukcyjnej . . . . . . . . . . 126
38 Prawo dedukcji; formalny charakter nauk dedukcyjnych . 131
http://tarski.calculemus.org
vii
39 Wybr aksjomatw i terminw pierwotnych;
ich niezaleno . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 136
40 Formalizacja denicji i dowodw, sformalizowane nauki
dedukcyjne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 138
41 Niesprzeczno i zupeno nauki dedukcyjnej; zagadnie-
nie rozstrzygalnoci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 141
42 Rozszerzone pojcie metodologii nauk dedukcyjnych . . . 145
wiczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 147
Cz druga. Zastosowania logiki i metodologii
w konstruowaniu teorii matematycznych
VII Konstrukcja teorii matematycznej:
prawa uporzdkowania liczb
43 Terminy pierwotne konstruowanej teorii; aksjomaty, ktre
dotycz podstawowych relacji midzy liczbami . . . . 165
44 Prawa przeciwzwrotnoci dla podstawowych relacji; do-
wody nie wprost . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 167
45 Dalsze twierdzenia o podstawowych relacjach midzy licz-
bami . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 170
46 Inne relacje midzy liczbami . . . . . . . . . . . . . . . . . 173
wiczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 177
VIII Konstrukcja teorii matematycznej:
prawa dodawania i odejmowania
47 Aksjomaty dotyczce dodawania; oglne wasnoci dzia-
a, pojcie grupy i grupy abelowej . . . . . . . . . . . 181
48 Prawa przemiennoci i cznoci dla wikszej liczby skad-
nikw . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 183
49 Prawa monotonicznoci dla dodawania i ich odwrcenia . . 184
50 Zamknite systemy zda . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 190
51 Kilka wnioskw z praw monotonicznoci . . . . . . . . . . 192
52 Denicja odejmowania; dziaania odwrotne . . . . . . . . 195
53 Denicje, ktrych deniendum zawiera znak identycznoci 196
54 Twierdzenia o odejmowaniu . . . . . . . . . . . . . . . . . 198
wiczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 199
http://tarski.calculemus.org
viii
IX Rozwaania metodologiczne dotyczce
skonstruowanej teorii
55 Eliminacja zbytecznych aksjomatw z pierwotnego sys-
temu aksjomatycznego . . . . . . . . . . . . . . . . . . 207
56 Niezaleno aksjomatw systemu uproszczonego . . . . . 210
57 Eliminacja zbytecznego terminu pierwotnego prowadzca
do uproszczenia systemu aksjomatycznego; pojcie
grupy abelowej uporzdkowanej . . . . . . . . . . . . . 213
58 Dalsze uproszczenie systemu aksjomatycznego; moliwe
przeksztacenia systemu terminw pierwotnych . . . . 216
59 Zagadnienie niesprzecznoci skonstruowanej teorii . . . . . 222
60 Zagadnienie zupenoci skonstruowanej teorii . . . . . . . 223
wiczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 225
X Rozszerzenie skonstruowanej teorii: podstawy
arytmetyki liczb rzeczywistych
61 Pierwszy system aksjomatyczny dla arytmetyki liczb rze-
czywistych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 231
62 Blisza charakterystyka pierwszego systemu aksjomatycz-
nego; jego metodologiczne zalety i dydaktyczne
braki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 233
63 Drugi system aksjomatyczny dla arytmetyki liczb rzeczy-
wistych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 235
64 Blisza charakterystyka drugiego systemu aksjomatycz-
nego; pojcie ciaa liczb i ciaa uporzdkowanego liczb 236
65 Rwnowano obu systemw aksjomatycznych; metodo-
logiczne braki i dydaktyczne zalety drugiego
systemu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 238
wiczenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 239
Posowie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 245
Skorowidz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 251
http://tarski.calculemus.org
Z przedmw Autora do poprzednich wyda
Z oryginalnego wydania (1936)
Profani wypowiadaj niejednokrotnie pogld, e matematyka jest
ju dzisiaj nauk martw: osignwszy niezmiernie wysoki stopie
rozwoju, zastyga jakby w swej kamiennej doskonaoci. Trudno o
bdniejszy obraz sytuacji: mao ktra dziedzina wiedzy przeywa
w chwili obecnej okres tak intensywnego rozwoju jak wanie mate-
matyka. Rozwj to przytem nad wyraz wszechstronny: matematyka
rozszerza zakres swego wadania we wszelkich kierunkach rozwija si
wzwy, wszerz i w gb. Rozwija si wzwy bo na gruncie starych
jej teoryj, liczcych setki lub nawet tysice lat istnienia, wyrastaj
wci wiee problematy, pojawiaj si coraz mocniejsze i doskonal-
sze wyniki. Rozwija si wszerz bo metody jej przenikaj do innych
gazi wiedzy, krg jej bada obejmuje coraz rozleglejsze dziedziny
zjawisk, wci nowe teorie wchodz do wielkiej rodziny nauk mate-
matycznych. Rozwija si wreszcie w gb bo wzmacniaj si jej
podstawy, utrwalaj si zasady i doskonal metody, stosowane przy
jej budowie.
W ksice niniejszej pragnem da czytelnikowi, interesujcemu
si matematyk wspczesn, ale stojcemu od niej zdala, najoglniej-
sze choby pojcie o tym trzecim kierunku rozwojowym o rozwoju w
gb. Chciaem zaznajomi czytelnika z najwaniejszymi pojciami
odrbnej nauki, zwanej logik matematyczn, a stworzonej w celu
pogbienia i utrwalenia podstaw matematyki, nauki, ktra mimo
krtkotrwaego, bo niespena stuletniego okresu istnienia zdoaa ju
osign wysoki poziom doskonaoci i ktrej rola w caoksztacie
wiedzy znacznie przerosa wytknite pierwotnie granice.

Zamierza-

W niniejszej ksice logika jest traktowana przede wszystkim jako nauka,


ktra utrwala podstawy matematyki. Poniewa naturalnie nasuwa si pytanie,
czy moe ona odgrywa szersz rol, z pewnoci Autor t kwesti bada. Por.
take pierwszy akapit przedmowy z 1941 roku. Uwagi Autora stan si bardziej
zrozumiae, jeli czytelnik wemie pod uwag pewien wybitny ruch lozoczny, z
ktrym Autor pozostawa w bliskim kontakcie. Zauwamy, e pierwsze wydanie
Wprowadzenia do logiki ukazao si w 1936 roku, czyli dziesi lat po utworzeniu
http://tarski.calculemus.org
x
em wykaza, e owe pojcia logiczne przenikaj ca matematyk, e
obejmuj w sobie jako szczeglne przypadki wszelkie pojcia specy-
cznie matematyczne, e w rozumowaniach matematycznych stosuje
si nieustannie wiadomie lub niewiadomie prawa logiki. Chcia-
em wreszcie wyoy podstawowe zasady budowania teoryj matema-
tycznych, zasady, ktrych dokadnem opracowaniem zajmuje si inna
znowu nauka metodologia matematyki, i pragnem pokaza, jak
wyglda stosowanie owych zasad w praktyce.
Nieatw byo rzecz zrealizowa cay ten plan w ramach niewiel-
kiej ksieczki, nie zakadajc przytem u czytelnika ani specjalnego
wyksztacenia matematycznego, ani te wikszego wyrobienia w roz-
waaniach o charakterze wybitnie abstrakcyjnym. Trzeba byo godzi
na kadym kroku moliwie daleko posunit przystpno z niezbdn
zwizoci, starajc si przytem usilnie o unikanie bdw i powa-
niejszych niecisoci z naukowego punktu widzenia. Trzeba byo po-
sugiwa si jzykiem, moliwie mao odbiegajcym od jzyka potocz-
nego, i zaniecha stosowania specjalnej symboliki logicznej cennego
instrumentu, ktry pozwala czy w wykadzie zwizo z precyzj,
usuwa w znacznej mierze moliwo dwuznacznoci i nieporozumienia
i przez to oddaje istotne usugi we wszelkich subtelniejszych rozumo-
waniach. Trzeba byo z gry zrezygnowa z systematycznego wy-
kadu, z pord mnstwa nasuwajcych si tematw nieliczne tylko
dokadniej omwi, o inne mimochodem potrci, inne jeszcze zupe-
nie przemilcze, zdajc sobie dobrze spraw, e wybr nosi musi w
silniejszym lub sabszym stopniu cech subjektywnej dowolnoci. W
tych sytuacjach, gdy nauka wspczesna nie zdobya si dotd na jed-
nolite stanowisko i przewiduje dla jednego i tego samego problematu
szereg moliwych, rwnie poprawnych rozwiza, niepodobna byo
myle o objektywnem przedstawieniu wszelkich znanych pogldw,
przez kilku lozofw i lozocznie ukierunkowanych uczonych Koa Wiedeskiego.
Jego czonkowie duo pisali o rnych doniosych problemach lozocznych, jak
sprawy jzyka, nauki etc., a dc do maksymalnej jasnoci i precyzji, czsto po-
sugiwali si w dyskusjach pojciami z zakresu logiki (i metodologii matematyki).
Do czonkw tego klubu zalicza si m.in. Rudolf Carnap (por. ods. 8 na str.
147). Dodajmy, e zainteresowania i zaoenia czonkw Koa Wiedeskiego zo-
stay przyswojone (w wikszym lub mniejszym stopniu) przez lozofw w innych
miejscach, a w szczeglnoci przez lozofw zwizanych z polsk szko; patrz
Krtki szkic biograczny Alfreda Tarskiego.
http://tarski.calculemus.org
xi
trzeba byo natomiast decydowa si na jaki jeden okrelony punkt
widzenia; przy podejmowaniu decyzji dbaem raczej o to, by obrana
metoda rozwizywania problematu bya moliwie prosta i nadawaa
si do popularnego wykadu, ni o to, by odpowiadaa ona moim oso-
bistym tendencjom. Nie udz si bynajmniej, e wszdzie udao
mi si zwycisko wybrn z tych i wielu jeszcze innych trudnoci.
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
xiii
Przedmowa do I wydania amerykaskiego (1941)
Niniejsza ksika jest czciowo zmienionym, rozszerzonym wydaniem
pracy O logice matematycznej i metodzie dedukcyjnej, ktra ukazaa
si w 1936 roku po polsku, a w 1937 roku w dosownym tumaczeniu
na jzyk niemiecki (pod tytuem Einf uhrung in die mathematische
Logik und in die Methodologie der Mathematik). Zgodnie z pierwot-
nym zamierzeniem bya to ksika popularno-naukowa, jej celem za
przedstawienie wyksztaconemu laikowi w sposb czcy naukow
dokadno z moliwie najwiksz przystpnoci jasnego pogldu
na silny prd myli wspczesnej, ktry skupia si wok nowoczesnej
logiki. Prd ten powsta pocztkowo z nieco ograniczonego zadania
utrwalenia podstaw matematyki. Wszelako w obecnej fazie zatacza
on znacznie szersze krgi. Bowiem [dy do objcia] caej ludzkiej
wiedzy. W szczeglnoci, jednym z jego celw jest udoskonalenie i
wyostrzenie metody dedukcyjnej, ktra [nie tylko w matematyce, ale
prawie] w kadej dziedzinie intelektualnego wysiku, suy jako nie-
zbdne narzdzie do wyprowadzania wnioskw z przyjtych zaoe.
Reakcja na polskie i niemieckie wydania, a zwaszcza pewne su-
gestie krytykw podsuny mi pomys nowej edycji nie tylko ksiki
popularno-naukowej, lecz rwnie podrcznika akademickiego do
podstawowego kursu logiki i metodologii nauk dedukcyjnych. Ekspe-
ryment wydawa si o tyle pocigajcy, e w dziedzinie tej odczuwao
si brak odpowiednich podrcznikw na podstawowym poziomie.
eby przeprowadzi ten eksperyment trzeba byo dokona w ksi-
ce kilku zmian.
W poprzednich wydaniach nie poruszano wcale lub tylko dotkni-
to pewnych podstawowych pyta i poj czy to z powodu ich bar-
dziej technicznego charakteru, czy dla uniknicia punktw spornych.
Jako przykady takich tematw mona poda: rnic midzy uy-
ciem pewnych terminw w logice a uyciem ich w jzyku codziennym;
ogln metod sprawdzania praw rachunku zdaniowego; konieczno
wyranego rozrnienia midzy sowami a ich nazwami; pojcie klasy
uniwersalnej i pojcie klasy zerowej; podstawowe pojcia rachunku re-
lacji i wreszcie koncepcj metodologii jako oglnej nauki o naukach.
Wszystkie te tematy omawiam w niniejszym wydaniu (aczkolwiek nie
http://tarski.calculemus.org
xiv
wszystkie w sposb rwnie dokadny), poniewa wydawao mi si, e
bez nich kady podrcznik nowoczesnej logiki byby niepeny. [. . .]
Inaczej ni w poprzednich wydaniach, w tej ksice uznaem za
niezbdne zapoznanie czytelnika z elementami symboliki logicznej.
W praktyce jednak uycie tej symboliki jest bardzo wskie i ograni-
cza si gwnie do wicze.
W poprzednich wydaniach przykady do ilustracji rozwaa ogl-
nych i abstrakcyjnych czerpaem gwnie z matematyki licealnej, uwa-
aem bowiem i nadal uwaam, e matematyka elementarna, a szcze-
glnie algebra bardzo si nadaje do tego celu ze wzgldu na pro-
ste pojcia i jednolite metody dowodzenia. W niniejszym wydaniu
jednake, zwaszcza w dodanych fragmentach, czciej sigaem do
przykadw z innych dziedzin, przewanie z ycia codziennego. [. . .]
Zasadnicze rysy ksiki pozostay niezmienione. Przedmowa do
pierwszego wydania, ktrej gwna cz [poprzedza niniejsz przed-
mow], da czytelnikowi pojcie o oglnym charakterze ksiki. Tym
niemniej chyba warto w tym miejscu powiedzie wprost, czego czy-
telnik czy czytelniczka nie powinni od niej oczekiwa.
Po pierwsze, ksika nie zawiera systematycznego i cile deduk-
cyjnego przedstawienia logiki; nie wchodzioby ono, rzecz jasna, w za-
kres podstawowego podrcznika. Pocztkowo do niniejszego wydania
zamierzaem wczy dodatkowy rozdzia zatytuowany Logika jako
nauka dedukcyjna, ktry jako ilustracja oglnej dyskusji metodolo-
gicznej w rozdziale VI pokazaby w oglnym zarysie cigy rozwj
pewnych podstawowych dziaw logiki. Zamiaru tego z wielu powo-
dw nie byem w stanie urzeczywistni, ale wczyem do rozdziau
VI kilka odpowiednich wicze, co do pewnego stopnia kompensuje
ten brak.
Po drugie, poza dwoma do krtkimi fragmentami [i kilkoma od-
nonymi wiczeniami w rozdziale VI], ksika nie dostarcza informacji
o tradycyjnej logice arystotelesowskiej i nie zawiera materiau z niej
wyprowadzonego. Uwaam jednak, e ilo miejsca powiconego tu
tradycyjnej logice odpowiada wanie niewielkiej roli, do jakiej zre-
dukowano miejsce tej logiki w nowoczesnej nauce; wierz, e moj
opini podzieli wikszo wspczesnych logikw.
I wreszcie, ksika nie zajmuje si zagadnieniami z zakresu tzw. lo-
giki i metodologii nauk dowiadczalnych. Musz przyzna, e wtpi,
http://tarski.calculemus.org
xv
czy w ogle istnieje jaka specjalna logika nauk dowiadczalnych,
przeciwstawiona logice jako takiej lub logice nauk dedukcyjnych (o
ile sowa logika uywa si w takim kontekcie, jak w tej ksice
czyli jako nazwy nauki, ktra analizuje znaczenie poj wsplnych dla
wszystkich nauk oraz ustala oglne prawa rzdzce tymi pojciami).
Jest to jednak kwestia bardziej terminologiczna ni rzeczowa. Tak
czy owak, metodologia nauk dowiadczalnych stanowi wan dzie-
dzin bada naukowych i, podobnie jak w przypadku wszystkich in-
nych nauk, znajomo logiki jest oczywicie cenna w jej poznawaniu.
Inna sprawa, e do dzi pojcia i metody logiki nie znalazy ani w-
skich, ani szerokich zastosowa w tej dziedzinie. By moe, ten stan
rzeczy jest nie tylko odzwierciedleniem obecnego etapu bada me-
todologicznych, lecz wynika z innych okolicznoci. Niewykluczone,
e odpowiednie podejcie metodologiczne wymaga traktowania nauki
dowiadczalnej nie tylko jako teorii naukowej czyli ukadu twierdze
uznanych uporzdkowanych zgodnie z pewnymi zasadami ale jako
caoci, zoonej czciowo z twierdze uznanych, czciowo za z dzia-
a ludzkich. Dodajmy, e w przeciwiestwie do wysokiego rozwoju
nauk dowiadczalnych jako takich, metodologia tych nauk nie moe
si pochwali porwnalnymi osigniciami mimo podejmowanych w
tym kierunku wielkich wysikw. [. . .] Z tych i innych powodw widz
mae racjonalne uzasadnienie czenia w ramach tego samego kursu
akademickiego rozwaa z zakresu logiki z rozwaaniami na temat
metodologii nauk dowiadczalnych.
Kilka uwag odnonie ukadu ksiki i uycia jej jako podrcznika.
Ksik podzieliem na dwie czci. Pierwsza jest oglnym wpro-
wadzeniem do logiki i do metodologii nauk dedukcyjnych; druga po-
kazuje na konkretnych przykadach zastosowania logiki i metodolo-
gii przy tworzeniu teorii matematycznych, stwarzajc w ten sposb
moliwo przyswojenia i pogbienia wiedzy uzyskanej w pierwszej
czci. Po kadym rozdziale nastpuj odpowiednie wiczenia. Od-
syacze zawieraj krtkie odniesienia historyczne.
Fragmenty, a nawet cae paragrafy, zaznaczone na pocztku i na
kocu gwiazdk * zawieraj trudniejszy materia lub zakadaj
znajomo innych fragmentw zawierajcych taki materia; ominicie
ich nie grozi niezrozumieniem kolejnych partii ksiki. Analogiczna
uwaga dotyczy wicze, ktrych numer poprzedza gwiazdka.
http://tarski.calculemus.org
xvi
W moim odczuciu ksika ta zawiera do materiau na kurs rocz-
ny. Jego ukad umoliwia posugiwanie si ni take w kursach p-
rocznych. W przypadku uycia ksiki jako podrcznika do procz-
nego kursu logiki na wydziale lozoi, proponuj dokadne przestu-
diowanie pierwszej czci, cznie z trudniejszymi partiami, a cako-
wite pominicie drugiej. Jeli natomiast ksika miaaby by wyko-
rzystana w procznym kursie na wydziale matematyki na przykad
w kursie podstaw matematyki to namawiam do przestudiowania
obu czci z ominiciem trudniejszych partii.
W obu przypadkach chciabym podkreli znaczenie dokadnego
i wnikliwego przerobienia wicze; bowiem nie tylko uatwiaj one
przyswojenie wprowadzonych poj i regu, lecz rwnie poruszaj
wiele zagadnie, ktrych nie miaem moliwoci omwi.
Bybym bardzo szczliwy, gdyby ta ksika przyczynia si do
rozpowszechnienia wiedzy logicznej. [. . .] Logika przez doskonalenie
i wyostrzanie narzdzi myli sprawia, e ludzie nabieraj wikszego
krytycyzmu dziki czemu staje si mniej prawdopodobne, e da-
dz si zwie tym wszystkim pseudo-rozumowaniom, ktrym s dzi
cigle poddawani w rnych czciach wiata.
Wrzesie 1940 Alfred Tarski
Redaktor pragnie wymieni osoby, ktrym autor wyrazi (w po-
przednich amerykaskich wydaniach) podzikowania: K. J. Arrow, dr
O. Helmer, prof. L. Henkin, dr A. Hofstadter, L. K. Krader, prof. Lo-
uise H. Lim (Chin), dr J. C. C. McKinsey, prof. E. Nagel, Judith Ng,
prof. W. B. Pitt, prof. W. V. Quine, M. G. White, dr P. P. Wiener.
http://tarski.calculemus.org
xvii
Od redaktora wydania amerykaskiego
Wprowadzenie do logiki i do metodologii nauk dedukcyjnych Alfreda
Tarskiego zostao uznane ju za klasyk. Pierwszy raz opublikowano
je po polsku ponad pidziesit lat temu i wwczas bya to pierwsza
ksika popularno-naukowa powicona nowoczesnej logice. Wraz z
upywem czasu ksik coraz bardziej ceniono. Przetumaczono j na
jedenacie jzykw. Dzi jest wci aktualna i nadal przyciga uwag.
Angielskojzyczna wersja ksiki od wielu lat bya wyczerpana.
Po mierci Autora w 1983 zaczto rozmowy na temat nowego wy-
dania. Przewidywano wtedy wprowadzenie do ksiki zmian dwoja-
kiego rodzaju, uznano bowiem, e istniejcy tekst wymaga zarwno
niewielkich modykacji, jak pewnego rozszerzenia.
Z rozwaa o rozszerzeniu tekstu zrodzi si pomys drugiej ksi-
ki (w przygotowaniu), a to z kolei zadecydowao o postaci niniejszej
pozycji.
Przystpujc do przygotowania nowego tekstu, oparlimy si na-
turalnie na ostatnim wydaniu amerykaskim trzecim, z roku 1965.
(Jego gwna tre nieznacznie si rni od treci dwch pierwszych
wyda.) Pocztkowo zamierzalimy ograniczy si do drobnych ko-
rekt redakcyjnych. Wprowadzone modykacje okazay si jednak
do liczne i rnorodne. I tak:
(i) W rozdziale V dokonano zmiany konwencji przy przejciu od re-
lacji do funkcji. Funkcj deniujemy teraz jako relacj jednoznaczn.
Wychodzc od xRy otrzymujemy wzr funkcji f(x) = y. Kon-
wencja ta pochodzi z pierwotnego tekstu polskiego. W poprzednich
amerykaskich wydaniach funkcj deniowano jako relacj odwrotnie
jednoznaczn, co prowadzio do wzoru x = f(y). Rnica ta, cho
baha, pocigna za sob zmiany w kilku paragrafach tego rozdziau
i wymagaa zmodykowania nie tylko wzorw lecz rwnie treci.
(ii) Niektre z wicze w rozdziale VI speniay rol wprowadzenia
do dedukcyjnego rozwoju logiki. wiczenia te usunlimy, poniewa
zamierzamy je wykorzysta w drugiej ksice. Na ich miejsce wsta-
wilimy nowe wiczenia, rwnie oglnej natury, lecz nieco bardziej
elementarne.
http://tarski.calculemus.org
xviii
(iii) Usunito paragraf Proponowana lektura. Zredagowana wersja
tego paragrafu wejdzie do drugiej ksiki.
(iv) Doczono Krtki szkic biograczny Alfreda Tarskiego.
(v) Dodano sporo odsyaczy redakcyjnych. Oznaczono je: i
.
(vi) Zmieniono oznaczenia dostosowujc je do obecnie przyjtych.
Dotyczy to zwaszcza oznacze kwantykatorw i klas. Uwspcze-
niono te terminologi. Ponadto uaktualniono kilka uwag historycz-
nych i innych.
(vii) Kilka fragmentw napisano dla podkrelenia kursyw, mimo
e w poprzednich wydaniach nie byy wyrnione.
(viii) Zmieniono tre w okoo 25 zdaniach (z tego cz znajduje
si w wiczeniach i w przedmowie Autora z 1941 roku.)
(ix) Dokonano licznych korekt stylistycznych w caej ksice.
(x) Dla zasygnalizowania zmiany tematu wewntrz paragrafu w
obecnej wersji uyto trzech gwiazdek, zamiast wolnych linijek, jak w
poprzednich wydaniach.
(xi) Dokonano drobnych modykacji w tytuach paragrafw. Mo-
dykacje te odpowiadaj unowoczenionej terminologii i korektom
stylistycznym (punkty (vi) i (ix)).
(xii) Wreszcie, przerobiono skorowidz, by uwzgldni wprowadzo-
ne zmiany, a ponadto zmodykowano go.
Pragniemy skomentowa w tym miejscu punkty (viii) i (ix). W
kadej publikacji trudno jest wyeliminowa do koca chropowatoci,
ale w przypadku tej ksiki dziaay na jej niekorzy jeszcze dodat-
kowe czynniki. Tekst angielski prawie w caoci by tumaczeniem
tumaczenia. Prac t wykonano w popiechu, do tego w niesprzyja-
jcych okolicznociach. Kolejne wydania natomiast byy fotogracz-
nymi odbitkami, w ktrych do gwnego tekstu dao si wprowadzi
tylko minimalne korekty.
Mwic o modykacji treci mamy na myli na przykad 19, w
ktrym zmienilimy krytyczne uwagi Autora odnonie tradycyjnego
uycia w geometrii terminu rwno.
Co si tyczy stylu, to tekst straci ju pewne cechy podwjnego
tumaczenia. Na przykad poprzednio w ksice czsto wystpowao
sowo thing (rzecz) w odniesieniu do liczb, klas itp. Wydanie
polskie zawierao sowo przedmiot, ktre przetumaczono na jzyk
http://tarski.calculemus.org
xix
niemiecki jako Ding, a nastpnie na angielski jako thing. W ni-
niejszej wersji zastpiono je wszdzie sowem object (przedmiot).
Przegldajc poprzedni tekst angielski porwnalimy liczne ustpy
z jzykiem polskim; w kilku przypadkach postaralimy si ulepszy
tumaczenie.
Jeli chodzi o redakcj gwnego tekstu, odsyaczy i wicze, to
postpowano cile wedug nastpujcych regu: Poza zmianami wy-
mienionymi w (i) i (ii) nie wprowadzono adnych modykacji z wyjt-
kiem korekt w poszczeglnych zdaniach. adnych zda nie usunito,
nie przestawiono, ani nie dodano poza odsyaczami redakcyjnymi.
Bez zmian pozostawiono rwnie ukad kadego akapitu. (Z dwoma
wyjtkami: w 57 zmieniono podzia na akapity, by odpowiada pier-
wotnej wersji, za w 58 prawo (III) otrzymao numer (V). Od regu
tych odstpiono nieco w przypadku przedmw, w ktrych dokonano
zmian stylistycznych, nie komentujc ich, jak w gwnym tekcie; inne
zmiany jednak zaznaczono.) Mielimy nadziej, e tak wprowadzone
korekty redakcyjne nie znieksztac ani oglnego zamysu Autora, ani
przedstawienia jego sposobu mylenia.
Wrmy do ewentualnego rozszerzenia ksiki. Autor uczyni ju
krok w tym kierunku, doczajc do pitego niemieckiego wydania
artyku Prawda i dowd. Poza tym w przedmowie z 1941 roku wspo-
mnia, e myli o dodatkowym rozdziale Logika jako nauka deduk-
cyjna.
Jaki czas po rozmowie w 1983 roku na temat nowego wydania
Wprowadzenia do logiki Dana Scott i obecny redaktor opracowali
jego projekt. Miao ono obejmowa odpowiednio poprawiony tekst
poprzedniego wydania, kilka artykuw Autora oraz pewien nowy
materia. Ju w trakcie realizacji tego projektu stao si jasne, e
artykuy i nowy materia lepiej byoby zamieci w niezalenym to-
mie, wobec czego odstpiono od pomysu wydania jednej rozszerzonej
ksiki.
W chwili obecnej wierzymy, e ta druga ksika ukae si w mia-
r prdko, oraz e zostanie przychylnie przyjta jako kontynuacja
Wprowadzenia do logiki i jako kolejny jej tom.
Niestety Dana Scott zaraz na pocztku musia znacznie ograni-
czy swj udzia w przygotowaniu niniejszego wydania ksiki. Tak
wic prac redakcyjn wzi na siebie obecny jej redaktor.
http://tarski.calculemus.org
xx
* * *
Kieruj moje podzikowania przede wszystkim do profesora Dana
Scotta, ktry podj si rozszerzenia i redakcji pierwotnego tekstu
ksiki. Cho pniej jego udzia w pracy nad ksik zosta znacznie
ograniczony (o czym ju wspomniaem), jego rady byy zawsze bar-
dzo cenne. Zorganizowa on te przepisanie ksiki na komputerze w
Carnegie Mellon University. Dzikuj rwnie profesorowi Leonowi
Henkinowi za jego ciep zacht do tego przedsiwzicia oraz pro-
fesorowi Stevenowi Givantowi za rozmowy, ktre wiele mi wyjaniy.
Profesor John Corcoran przeczyta w sposb krytyczny zmodyko-
wany ju tekst i, majc dugoletnie dowiadczenie w nauczaniu logiki
elementarnej, zaproponowa liczne ulepszenia i poprawki; za t pomoc
jestem mu bardzo zobowizany. Wreszcie, ksika zostaa zoona w
systemie T
E
X, do czego przyczynio si kilka osb. Osobom tym i
wydawnictwu Oxford University Press wyraam wdziczno za ich
wysiek w doprowadzeniu do wydania tej ksiki.
J. T.
Berkeley, Kalifornia, marzec 1993.
http://tarski.calculemus.org
xxi
Krtki szkic biograczny Alfreda Tarskiego
Alfred Tarski urodzi si 14 stycznia 1901 roku w Warszawie. Je-
sieni 1918 roku rozpocz studia w Uniwersytecie Warszawskim, a
wiosn 1924 zoy doktorat pod kierunkiem logika S. Leniewskiego.
Z Uniwersytetem Warszawskim pozosta zwizany do roku 1939.
W Polsce w latach dwudziestych wyrniay si ze wzgldu na
lozo i logik z jednej strony, a matematyk z drugiej dwa orodki
naukowe, w Warszawie i we Lwowie (obecnie Lviv), ktre nazywano
polsk szko (logiki, etc.) Tarski wykorzysta stwarzane przez nie
moliwoci i dziki swym nadzwyczajnym talentom i zdolnociom,
zosta wkrtce jednym z ich czoowych przedstawicieli.
Lata 19231939 byy dla niego bardzo owocne, napisa wwczas
wiele swych wanych prac. Kilka z nich powici rachunkowi zda,
teorii mnogoci oraz tematom z zakresu metodologii (takim jak pod-
stawy metamatematyki). Artyku dotyczcy teorii mnogoci, jak rw-
nie waciwej matematyki, ugruntowa w nauce dobrze znany para-
doks Banacha-Tarskiego.
1
Tarski zacz te bada inne zagadnienia;
wpad przy tym na wiele pomysw, ktre rozwin w pniejszych
latach.
Wrd prac Tarskiego z tego okresu gwne miejsce zajmuje mo-
nograa o prawdzie, w ktrej zgbia zagadnienie lozoi klasycznej
(sigajce czasw Arystotelesa). Rozwaania te poza tym, e wyko-
rzystyway techniki metodologii, znajdoway si poza gwnymi nur-
tami matematyki. Zacztek day im wyczerpujce wykady i dyskusje
nauczycieli Tarskiego: Kotarbiskiego, Leniewskiego i ukasiewicza,
przy czym pierwszy z nich by bardziej lozofem ni logikiem.
W monograi tej Tarski pokaza, jak dla przypadku jzyka, kt-
rego zdania s stosownie ograniczone, mona sformuowa dokadn
denicj zwrotu jest zdaniem prawdziwym. Praca Tarskiego rzucia
wiato na kilka poj i skadnikw zasadniczych dla analizy pojcia
prawdy. S one wane rwnie dla zagadnie innych rodzajw.
Kontakty z lozo, ktre Tarski nawiza jeszcze w czasie studiw,
1
Paradoks (ktry Tarski odkry razem z Banachem) opisuje teoretyczn moli-
wo przeksztacenia kuli na dwie kule wielkoci takiej samej jak kula wyjciowa.
Na moliwo t, wynikajc z wasnoci zbiorw nieskoczonych, zwracano uwag
w pimiennictwie popularnym przy rnych okazjach.
http://tarski.calculemus.org
xxii
po opublikowaniu monograi znacznie si poszerzyy. Uczestniczy
w licznych kongresach lozocznych; pisa o semantyce, przy czym
cz artykuw jest techniczna, cz za adresowana do szerszego
grona suchaczy. Zasadniczo jednak Tarski nie wykazywa skonnoci
do lozoi, jeli ju to do matematyki.
Latem 1939 roku Tarski wzi udzia w kongresie naukowym w
Stanach Zjednoczonych. Wybuch Drugiej Wojny wiatowej prze-
szkodzi mu w powrocie do Polski. W 1942 roku zosta pracownikiem
naukowym Uniwersytetu Kalifornijskiego; by z nim zwizany a do
mierci, ktra nastpia 27 padziernika 1983.
W Berkeley Tarski zajmowa si licznymi zagadnieniami z zakresu
podstaw matematyki. W szczeglnoci rozszerzy swe wczeniejsze
rozwaania dotyczce zagadnie zupenoci i rozstrzygalnoci,
2
a tak-
e aksjomatyzacji geometrii. Ponadto prowadzi zakrojone na szerok
skal badania zagadnie z pogranicza algebry i logiki. Do kategorii tej
zalicza si praca nad teori modeli, ktrej powici si w pniejszych
latach; praca ta jest uwaana za jedno z jego najwikszych osigni.
Spord publikacji szczeglnie warto odnotowa wydan w 1956
roku po angielsku ksik Logics, Semantics, Metamathematics, ktra
bdc zbiorem artykuw Tarskiego na bardziej oglne tematy z lat
1923-1938 podsumowuje znaczn cz jego ycia zawodowego. Za-
uwamy tu, e w naukach cisych rzadko wraca si do jakiego arty-
kuu po latach. Zwykle wtedy mamy ju kolejn pozycj i to wydan
bardziej atrakcyjnie, w postaci przegldu lub ksiki. Opublikowanie
zbioru oryginalnych artykuw oczywicie moe by cenne dla ce-
lw historycznych lub innych, ale drugie wydanie to naprawd wielka
rzadko. W przypadku zbioru artykuw Tarskiego drugie wydanie
2
Skonstruowanie przez Tarskiego procedury rozstrzygalnoci dla elementar-
nych teorii arytmetyki liczb rzeczywistych i geometrii, czyli skonstruowanie al-
gorytmw, w oparciu o ktre mona udowodni lub obali dane zdanie z zakresu
tych nauk, pozostaje kamieniem milowym w badaniach zagadnie rozstrzygalno-
ci. (Por. ods. na str. 143.) Naley jednak przyzna, e omawiane procedury s
do skomplikowane i niezbyt si nadaj do szerokiego zastosowania. W szczegl-
noci procedura dla geometrii nie uprociaby dowodw standardowych twierdze
geometrii nauczanej w liceach. Z drugiej strony, wraz z upowszechnieniem si
komputerw wzroso zainteresowanie algorytmami i to algorytmami wszelkiego
rodzaju, bez wzgldu na to, czy wykorzystuje si je w praktyce, czy nie. Oma-
wiane procedury rozstrzygalnoci mog zatem znale miejsce zarwno w naukach
komputerowych, jak w badaniach metodologicznych.
http://tarski.calculemus.org
xxiii
(ktre wyszo w 1983 roku) stanowi niezbity dowd wyjtkowej ich
wartoci.
3
Zasugi Tarskiego wykraczaj znacznie poza jego publikacje. Wy-
wiera on znaczny wpyw na kolegw, odnosi liczne sukcesy jako
nauczyciel. Z ponad dwudziestu doktorantw niespotykanie wielu
zostao przodujcymi logikami. Tarski ponadto stworzy w Berkeley
program studiw logicznych program, ktry przyciga studentw i
profesorw z caego wiata. Jeszcze teraz, dziesi lat po jego mierci,
Berkeley wci pozostaje wanym orodkiem badania podstaw mate-
matyki.
W 1971 roku w Berkeley na cze Tarskiego odbyo si midzyna-
rodowe sympozjum. W uznaniu zasug Alfreda Tarskiego wybrano
do National Academy of Sciences, do British Academy i do Dutch
Academy. Otrzyma trzy doktoraty honoris causa.
Nasuwa si tu w sposb naturalny pytanie: Jakiego pokroju czo-
wiekiem by Tarski? Jak oceniali go przyjaciele i koledzy? Co myla?
Na takie pytania zawsze trudno odpowiedzie. Podamy natomiast
gar niepowizanych ze sob szczegw, ufajc, e zainteresuj czy-
telnika.
Tarski kad zwykle wielki nacisk na znaczenie jakoci w pimien-
nictwie matematycznym, a zwaszcza na potrzeb uwypuklania as-
pektw intuicyjnych. Dlatego wanie, jako recenzent rozpraw dok-
torskich zawsze przypatrywa si krytycznie przyjtej w nich formie
wykadu. Nie wystarczyo podanie wynikw i ich dowodw. Nale-
ao, na przykad, dokadnie wyjani znaczenie zagadnienia. De-
nicje musiay by nie tylko precyzyjnie sformuowane, lecz o ile to
moliwe intuicyjnie zrozumiae.
Przykadanie do tych rzeczy tak wielkiej wagi suyo rnym
celom pedagogicznym, a take odzwierciedlao wraliwo jzykow
Tarskiego (oraz, rzecz jasna, jego wszechstronne wysokie wymaga-
nia). Odzwierciedlao ono te jego gbokie przewiadaczenie, e ba-
danie naukowe winno mie aspekt estetyczny, e powinno mie udzia
w zaspokajaniu potrzeb estetycznej natury. Naturalnie docenia on
take inne rda ekspresji estetycznej, zwaszcza poezj i sztuk wi-
3
W przygotowaniu obu wyda wzio czynny udzia kilku kolegw Tarskiego.
Szczeglne zaangaowanie wykaza angielski uczony J. H. Woodger, ktry przeo-
y artykuy Tarskiego. Drugie wydanie wyszo dziki staraniom amerykaskiego
lozofa J. Corcorana.
http://tarski.calculemus.org
xxiv
zualn. Na przykad wielk przyjemno sprawiao mu recytowanie
ulubionych poetw (w kilku jzykach).
Tarski mia nie tylko szerokie zainteresowania, czego czytelnik
moe ju si domyli, ale rwnie lubi zabiera gos na rne tematy.
Poza tym, jak wielu ludzi z Polski, wykazywa gbokie emocjonalne
zaangaowanie w polityk; objawia to zwaszcza podczas pobytu w
Berkeley. Przygnbiaa go smutna sytuacja polityczna, jaka zapano-
waa na caej kuli ziemskiej. Niekiedy mawia proroczo: Pewnego
dnia obudzimy si i stwierdzimy, e nie ma ju tych bestialskich rei-
mw, e odeszy jak zy sen.
Charakter Tarskiego cechowaa silna wolna i ogromna dyscyplina
wewntrzna. Kiedy skupia si nad prac, wszystko (prawie) poza ni
przestawao dla niego istnie. To z pewnoci pomagao mu osiga
liczne sukcesy, lecz take sprawiao, e nalea do ludzi trudnych.
Jeli chodzi o rozrywki, to szczegln przyjemno czerpa z upra-
wiania ogrodu. By moe przypominao mu to jego pierwsz pasj
intelektualn, ktr bya biologia. Studia zacz bowiem od biologii,
z ktrej przenis si na logik.
Powrmy do wczesnego okresu ycia Tarskiego. By starszym
z dwch synw w rodzinie ydowskiej. Rodzice nie zaliczali si do
ludzi wybitnych. Wszelako o matce Tarskiego mwiono, e miaa
nadzwyczajn pami. Niewtpliwie Tarski duo po niej odziedziczy.
Wyksztacenie rednie (w gimnazjum) otrzyma na rzadko spoty-
kanym poziomie, o czym moe wiadczy fakt, e zna pi jzykw,
nowoytnych i klasycznych. (Nie liczc jzyka polskiego, ktrego z
powodu sytuacji politycznej uczy si prywatnie; bra te lekcje he-
brajskiego.) W szkole tej uczyli nieprzecitni nauczyciele; jeden z
nich, czowiek z inicjatyw, uzyska tytu doktora z matematyki pra-
cujc samodzielnie. W uniwersytecie Tarski studiowa pod kierun-
kiem profesorw, ktrych nazwiska stay si potem sawne. O logi-
kach i lozofach ju wspominalimy. Wrd nauczycieli matematyki
Tarskiego byli Mazurkiewicz i Sierpiski obaj dokonali znaczcego
wkadu do teorii mnogoci.
http://tarski.calculemus.org
xxv
Tarski w pierwszym okresie swego ycia zawodowego cierpia z
powodu dwch gwnych niedogodnoci. Niska pensja docenta
4
zmu-
szaa go do dorabiania nauczaniem w gimnazjum. W tym czasie
zdarzya mu si tylko jedna okazja poprawy losu, mianowicie gdy
we Lwowie utworzono (w 1928 roku) etat dla profesora logiki ma-
tematycznej. Nie otrzyma jednak tego stanowiska, a adne inne
moliwoci si przed nim nie otwieray. Przez nastpne dziesi laty
musia zadowola si do niewygodnymi rozwizaniami. Potem za,
we wrzeniu 1939 roku, znalazszy si w USA, zosta odcity od ro-
dziny i przyjaci w Polsce. ona i dwoje dzieci nie mogy si z nim
poczy a do pierwszych dni 1946 roku.
Kiedy Tarski przyby do Berkeley, by jeszcze czowiekiem ze Sta-
rego wiata, z waciwymi dla tego wiata przyzwyczajeniami i men-
talnoci. Do nowego otoczenia adaptowa si pod jednymi wzgl-
dami lepiej, pod innymi gorzej. W dalszym cigu darzy specjalnymi
uczuciami sw przeszo w Warszawie, gdzie spdzi dziecistwo, a
potem przey okres swej najwikszej inwencji twrczej. Boryka si
tam z trudnociami, ale te otaczaa go niezapomniana atmosfera
intelektualna: bardzo stymulujca, a do tego kryjca w sobie jak
magi.
W Berkeley odkry takie atrakcje jak blisko dostpn przyrod
Zachodu oraz miy klimat. Zacz sobie ceni powszechnie panujc
swobod. Bardzo polubi Berkeley i okolice, i nigdy nie opuci miasta
na dugo, poza jednym wyjazdem na roczny urlop profesorski (tzw.
sabbatical).
4
Docentura nie bya stanowiskiem etatowym (i nie dawaa gwarancji zatrudnie-
nia do emerytury). Docentowi pacono gwnie za wykady. W dawnych czasach
stanowiska takie byy czym powszechnym, a i dzi si jeszcze je spotyka.
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
Cz pierwsza
Elementy logiki
Metoda dedukcyjna
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
I
O uyciu zmiennych
1 Stae i zmienne
Kada teoria naukowa jest ukadem zda przyjtych za prawdziwe,
ktre mona nazwa prawami lub twierdzeniami uznanymi (cza-
sem mwi si krcej twierdzenia). W matematyce prawa nast-
puj po sobie w okrelonym porzdku, stosownie do pewnych zasad,
ktre omwimy szczegowo w rozdziale VI. Zgodnie z owymi zasa-
dami prawom towarzysz rozumowania, majce na celu wykazanie ich
prawdziwoci. Rozumowania takie nazywamy dowodami, za prawa
przez nie ustalone twierdzeniami.
Wrd terminw i symboli, wystpujcych w prawach i dowodach
matematycznych, wyrniamy stae i zmienne.
W arytmetyce, na przykad, wystpuj takie stae jak ,,liczba,
,,zero (,,0), ,,jeden (,,1), ,,suma (,,+) oraz wiele innych.
1
Po-
siadaj one cile okrelone znaczenie, nie ulegajce zmianie w toku
rozwaa.
Jako zmiennych uywamy z reguy wybranych liter; na przykad w
arytmetyce zwykle wybieramy kilka maych liter alfabetu aciskie-
1
Przez ,,arytmetyk rozumiemy tutaj t cz matematyki, ktra bada oglne
wasnoci liczb, zwizki midzy liczbami oraz dziaania na liczbach. Czsto za-
miast sowa ,,arytmetyka uywa si terminu ,,algebra, zwaszcza w matematyce
nauczanej w liceach. Wol termin ,,arytmetyka, poniewa w matematyce wyszej
termin ,,algebra zarezerwowano dla bardziej szczegowej teorii rwna algebra-
icznych. (Od pewnego czasu sowo ,,algebra posiada szersze znaczenie, nieco inne
wszelako ni ,,arytmetyka.) W ksice termin ,,liczba bdzie uywany w zna-
czeniu, ktre w matematyce przypisuje si zwykle terminowi ,,liczba rzeczywista;
innymi sowy, bdzie obejmowa on liczby cakowite i uamki, liczby wymierne i
niewymierne, dodatnie i ujemne, ale nie liczby urojone, ani zespolone.
http://tarski.calculemus.org
4 Rozdzia I. O uyciu zmiennych
go: ,,a, ,,b, ,,c, . . . , ,,x, ,,y, ,,z. W przeciwiestwie do staych,
zmienne nie posiadaj samodzielnego znaczenia. Na pytanie o wa-
snoci zera, na przykad:
Czy zero jest liczb cakowit?
mona odpowiedzie twierdzco lub przeczco; odpowied ta praw-
dziwa czy nie w obu przypadkach posiada sens. Natomiast na
pytanie dotyczce x, na przykad:
Czy x jest liczb cakowit?
nie da si udzieli sensownej odpowiedzi.
* * *
W niektrych podrcznikach elementarnej matematyki, zwaszcza
starszych, spotykamy niekiedy sformuowania sugerujce, e zmien-
nym mona nada samodzielny sens. Znajdujemy tam wyjanienie,
e symbole ,,x, ,,y, . . . oznaczaj rwnie pewne liczby lub wiel-
koci, ktre nie s ,,liczbami staymi (jak te oznaczone przez ,,0,
,,1, . . . ), lecz tzw. ,,liczbami zmiennymi lub ,,wielkociami zmien-
nymi. Stwierdzenia tego rodzaju bior si z powanego nieporozu-
mienia. ,,Liczba zmienna x, ktr prbuje si rozwaa, albo nie
miaaby adnej okrelonej wasnoci nie bdc ani dodatnia, ani
ujemna, ani rwna zeru, albo jej wasnoci zmieniayby si od przy-
padku do przypadku raz byaby dodatnia, raz ujemna, a kiedy
indziej rwna zeru. Bytw takich jednak nigdzie na wiecie nie spo-
tykamy; istnienie ich byoby sprzeczne z podstawowymi prawami my-
lenia. A zatem, podzia symboli na stae i zmienne nie ma odpo-
wiednika w adnej ze znanych klasykacji liczb.
2 Wyraenia zawierajce zmienne funkcja zdaniowa
i funkcja nazwowa
Z uwagi na fakt, e symbole zmienne nie maj samodzielnego zna-
czenia, zwrot typu:
x jest liczb cakowit
jakkolwiek posiada gramatyczn posta zdania, zdaniem nie jest, nie
wyraa bowiem okrelonego sdu, ktry daoby si potwierdzi lub
obali. Moemy jednak powiedzie, e ze zwrotu:
http://tarski.calculemus.org
2 Wyraenia zawierajce zmienne funkcja zdaniowa i nazwowa 5
x jest liczb cakowit
otrzymamy zdanie, gdy ,,x zastpimy sta oznaczajc konkretn
liczb; jeli zamiast ,,x wstawimy na przykad ,,1, otrzymamy zda-
nie prawdziwe, jeli ,,
1
2
zdanie faszywe. Wyraenie, ktre zawiera
symbole zmienne, a po zastpieniu ich wyrazami staymi staje si
zdaniem, nazywamy funkcj zdaniow. Matematycy niechtnie
jednak odnosz si do tego terminu, gdy wyraz ,,funkcja stosuj
w innym znaczeniu. Czciej uywaj w tym kontekcie sowa wa-
runek, a funkcje zdaniowe i zdania, zoone cakowicie z symboli
matematycznych (a nie ze sw jzyka potocznego), jak na przykad:
x +y = 5,
nazywaj wzorami lub formuami. Zamiast ,,funkcja zdaniowa
bdziemy czasem mwili krtko ,,zdanie oczywicie tylko w przy-
padkach, w ktrych nie bdzie to prowadzi do nieporozumie.
Niekiedy rol zmiennych w funkcji zdaniowej porwnywano bar-
dzo trafnie do pustych miejsc w kwestionariuszu, bo podobnie jak
kwestionariusz, ktry nabiera okrelonej treci po wypenieniu pu-
stych miejsc, tak funkcja zdaniowa staje si zdaniem po podstawieniu
za zmienne staych. Jeli w wyniku zastpienia zmiennych w funk-
cjach zdaniowych staymi tych samych zmiennych tymi samymi
staymi otrzymujemy zdanie prawdziwe, to o przedmiotach ozna-
czonych przez te stae mwimy, e speniaj dan funkcj zdaniow.
I tak na przykad liczby 1, 2, oraz 2
1
2
speniaj nastpujc funkcj
zdaniow:
x < 3,
natomiast liczby 3, 4 oraz 4
1
2
jej nie speniaj.

* * *

Aby zilustrowa warunek, e te same wyraenia stae musz zastpi te same


symbole zmienne, rozwamy nastpujc nierwno:
x
2
+x +y
2
> 7.
Nierwno ta jest speniona, gdy na przykad w miejsce kadego ,,x wstawimy
,,3, za w miejsce ,,y ,,1; nie jest natomiast speniona, gdy zarwno ,,x, jak
,,y zastpimy przez ,,1.
http://tarski.calculemus.org
6 Rozdzia I. O uyciu zmiennych
Poza funkcjami zdaniowymi na uwag zasuguj pewne inne wyra-
enia zawierajce zmienne, mianowicie funkcje nazwowe lub opi-
sowe. S to wyraenia, ktre po zastpieniu zmiennych wyrazami
staymi, staj si nazwami (lub opisami) przedmiotw. Wyraenie:
2x + 1
jest funkcj nazwow, poniewa po zastpieniu w nim zmiennej ,,x
dowoln sta liczbow, czyli sta oznaczajc liczb, powiedzmy,
,,2 (przyjmujemy tu zwyk konwencj, wedug ktrej ,,2xoznacza
,,2 x), otrzymujemy nazw pewnej liczby, w tym przypadku liczby
5.
Funkcjami nazwowymi w matematyce s w szczeglnoci wszyst-
kie tzw. wyraenia algebraiczne, utworzone z symboli zmiennych, ze
staych liczbowych oraz ze znakw czterech podstawowych dziaa
arytmetycznych, czyli wyraenia typu

:
x y,
x + 1
y + 2
, 2 (x +y z).
Natomiast rwnania algebraiczne, bdce wzorami utworzonymi z
dwch wyrae algebraicznych poczonych symbolem ,,=, s ju
funkcjami zdaniowymi. Dla rwna ustalia si w matematyce odr-
bna terminologia: zmienne, wystpujce w rwnaniach, otrzymay
miano niewiadomych, za liczby speniajce rwnanie pierwiastkw
rwnania. Tak na przykad w rwnaniu:
x
2
+ 6 = 5x
niewiadom jest zmienna ,,x, a liczby 2 i 3 s jego pierwiastkami.
* * *
O zmiennych ,,x, ,,y, . . . , ktrymi posugujemy si w matema-
tyce, mwimy, e reprezentuj nazwy liczb, lub e liczby s
ich wartociami. Rozumiemy przez to mniej wicej tyle, e funk-
cja zdaniowa, zawierajca symbole ,,x, ,,y, . . . przeksztaca si w

Czasami sowa ,,wzr uywa si rwnie na okrelenie funkcji nazwowej wyra-


onej tylko za pomoc symboli. Na przykad kto mgby powiedzie, e ,,ab jest
wzorem na pole prostokta, gdzie a i b oznaczaj dugoci jego bokw. Mamy tu
dwa zastosowania tego szczeglnego sowa w rnych kontekstach. Podwjne za-
stosowanie tego samego sowa nie powinno nastrcza trudnoci, wymaga jednak
mylowego rozrniania midzy jego dwoma znaczeniami.
http://tarski.calculemus.org
3 Konstrukcja zda, w ktrych wystpuj zmienne 7
zdanie, gdy w ich miejsce wstawimy wyrazy stae oznaczajce liczby
(nie za wyraenia oznaczajce dziaania na liczbach, stosunki mi-
dzy liczbami, czy te jakie przedmioty spoza zakresu arytmetyki
gury geometryczne, zwierzta, roliny, itp.). W podobnym sen-
sie zmienne, wystpujce w geometrii, reprezentuj nazwy punktw
i gur geometrycznych. Pojcie nazwy stosuje si take do wyrae
zoonych, wobec czego funkcje nazwowe, ktre spotykamy w arytme-
tyce, podobnie jak same zmienne, reprezentuj nazwy liczb. Niekiedy
mwimy po prostu, e symbole ,,x, ,,y, . . . i utworzone z nich funk-
cje nazwowe oznaczaj liczby, lub, e s nazwami liczb, ale trzeba
pamita, e jest to tylko skrtowy sposb mwienia.
3 Konstrukcja zda, w ktrych wystpuj zmienne
zdania oglne i egzystencjalne
Poza zastpowaniem zmiennych staymi istnieje jeszcze inny sposb
tworzenia zda z funkcji zdaniowych. Wemy pod uwag wzr:
x +y = y +x.
Mamy tu funkcj zdaniow, ktra zawiera dwie zmienne, ,,x i ,,y, i
jest speniona przez dowoln par liczb; bez wzgldu na to, jakie stae
wstawimy w miejsce ,,x i ,,y zawsze otrzymamy wzr prawdziwy.
Fakt ten wyraamy krtko w sposb nastpujcy:
dla dowolnych liczb x i y, x +y = y +x.
Wyraenie to stanowi ju autentyczne zdanie i to zdanie prawdziwe, w
ktrym rozpoznajemy jedno z podstawowych praw arytmetyki, mia-
nowicie prawo przemiennoci dodawania. W podobny sposb for-
muujemy wiele innych wanych praw matematycznych wszelkie
tzw. prawa oglne lub prawa o charakterze oglnym, orze-
kajce, e dowolne przedmioty pewnej kategorii (na przykad w aryt-
metyce s to dowolne liczby) maj te czy inne wasnoci. Warto
zauway, e przy formuowaniu prawa oglnego czsto opuszczamy
zwrot ,,dla dowolnych przedmiotw ( lub liczb) x, y,. . . naley si
go wwczas domyla; na przykad prawo przemiennoci dodawania
podaje si po prostu w nastpujcej postaci:
x +y = y +x.
Jest to zwyczaj do rozpowszechniony, do ktrego przewanie b-
dziemy si stosowali w toku dalszych rozwaa.
http://tarski.calculemus.org
8 Rozdzia I. O uyciu zmiennych
* * *
Rozpatrzmy z kolei funkcj zdaniow:
x > y + 1.
Nie kada para liczb spenia ten wzr; podstawiajc, powiedzmy, ,,3
za ,,x, a ,,4 za ,,y, otrzymujemy zdanie faszywe:
3 > 4 + 1.
Mwic zatem:
dla dowolnych liczb x i y, x > y + 1,
wypowiadamy niewtpliwie zdanie sensowne, ale jawnie faszywe. Z
drugiej strony istniej takie pary liczb, ktre speniaj rozwaan
funkcj zdaniow; zastpujc na przykad ,,x przez ,,4 i ,,y przez
,,2, otrzymujemy wzr prawdziwy:
4 > 2 + 1.
T wanie okoliczno stwierdzamy krtko sowami:
dla niektrych liczb x i y, x > y + 1,
lub w czciej uywanej postaci:
istniej takie liczby x i y, e x > y + 1.
Przytoczone wyraenia s ju zdaniami prawdziwymi; stanowi one
przykady zda egzystencjalnych lub zda o charakterze
egzystencjalnym, ktre stwierdzaj istnienie przedmiotw, na przy-
kad liczb, posiadajcych pewn wasno.
Za pomoc opisanych metod moemy tworzy zdania z dowolnej
funkcji zdaniowej, przy czym od treci funkcji zdaniowej zaley, czy
otrzymamy zdanie prawdziwe, czy faszywe. Dodajmy tu jeszcze na-
stpujcy przykad. Wzoru:
x = x + 1
nie spenia adna liczba, i bez wzgldu na to, jakimi sowami go
poprzedzimy ,,dla dowolnej liczby x czy ,,istnieje taka liczba x, e
zawsze otrzymamy w wyniku zdanie faszywe.
http://tarski.calculemus.org
4 Kwantykatory oglne i egzystencjalne; zmienne wolne i zwizane 9
* * *
W odrnieniu od zda o charakterze oglnym i zda o charakterze
egzystencjalnym, zdania, ktre nie zawieraj adnych zmiennych, na
przykad:
3 + 2 = 2 + 3,
nazywamy zdaniami jednostkowymi. Klasykacja ta nie jest jed-
nak wyczerpujca. Jako przykad zdania, ktrego nie potralibymy
zaliczy do adnej z tych trzech kategorii, podamy prawo:
dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba z, e
x = y +z.
Zdania takie nazywamy zdaniami warunkowo-egzystencjalny-
mi (w odrnieniu od rozwaanych wyej zda egzystencjalnych, zwa-
nych rwnie zdaniami absolutnie-egzystencjalnymi); zdania
warunkowo-egzystencjalne stwierdzaj istnienie liczb posiadajcych
pewn wasno, uzaleniajc to jednak od uprzedniego wyboru pew-
nych innych liczb.
4 Kwantykatory oglne i egzystencjalne;
zmienne wolne i zwizane
Wyraenia typu:
dla dowolnych liczb x, y,. . .
oraz
istniej takie liczby x, y,. . . , e
nosz nazw kwantyfikatorw; pierwszy nazywamy kwantyfi-
katorem oglnym, drugi egzystencjalnym. Kwantykatory
utosamia si czasem z operatorami; istniej jednak wyraenia,
ktre s operatorami, nie bdc przy tym kwantykatorami. W po-
przednim paragrae staralimy si wyjani sens obu rodzajw kwan-
tykatorw. Ich donioso wynika z faktu, e jedynie dziki obec-
noci (jawnej lub domylnej) kwantykatorw lub innych operatorw
wyraenie zawierajce zmienne jest zdaniem, czyli wypowiedzi ci-
le okrelonej myli; bez pomocy kwantykatorw nie moglibymy si
posugiwa zmiennymi przy formuowaniu praw matematycznych.
http://tarski.calculemus.org
10 Rozdzia I. O uyciu zmiennych
* * *
W jzyku codziennym nie uywamy zazwyczaj zmiennych (cho w
zasadzie nie ma przeciwwskaza), niepotrzebne wic s nam rwnie
kwantykatory. W powszechnym natomiast uyciu s sowa, ktre
pozostaj w bardzo cisym zwizku z kwantykatorami, mianowicie
sowa ,,kady, ,,wszyscy, ,,pewien, ,,niektrzy. Zwizek ten staje
si oczywisty, kiedy zauwaymy, e wyraenia takie jak:
wszyscy ludzie s miertelni
lub
niektrzy ludzie s mdrzy
maj w przyblieniu ten sam sens co zdania, sformuowane za pomoc
kwantykatorw zgodnie z nastpujcymi schematami:
dla dowolnego x, jeli x jest czowiekiem, to x jest miertelny
oraz
istnieje taki x, e x jest czowiekiem i x jest mdry.
* * *
Kwantykatory zwyko si dla wygody zastpowa wyraeniami
symbolicznymi. Zamiast:
dla dowolnych przedmiotw ( lub liczb) x, y, . . .
oraz
istniej takie przedmioty ( lub liczby) x, y, . . . , e
bdziemy uywa odpowiednio symboli:

x,y,...
oraz
x,y,...
(a funkcje zdaniowe nastpujce po kwantykatorach bdziemy u-
mieszcza w nawiasach). W ten sposb stwierdzenie podane na kocu
poprzedniego paragrafu jako przykad zdania warunkowo-egzysten-
cjalnego przybierze nastpujc posta:
(I)
x,y,

z
(x = y +z).
http://tarski.calculemus.org
4 Kwantykatory oglne i egzystencjalne; zmienne wolne i zwizane 11
* * *
Funkcja zdaniowa, w ktrej wystpuj zmienne ,,x, ,,y, ,,z,. . . ,
stanie si automatycznie zdaniem, gdy poprzedzimy j jednym lub
kilkoma operatorami zawierajcymi wszystkie te zmienne; w przy-
padku braku w operatorach niektrych zmiennych rozwaane wyra-
enie moe pozosta funkcj zdaniow, nie przechodzc w zdanie. Tak
na przykad wzr:
x = y +z
stanie si zdaniem, jeli na pocztku umiecimy ktry ze zwrotw:
dla dowolnych liczb x, y oraz z;
istniej takie liczby x, y, z, e;
dla dowolnych liczb x i y, istnieje taka liczba z, e;
i tak dalej. Jeli natomiast wzr poprzedzimy kwantykatorem:
istnieje taka liczba z, e lub
z
to zdania jeszcze nie otrzymamy. Wyraenie:
(II)
z
(x = y +z)
jest niewtpliwie funkcj zdaniow; stanie si bowiem zdaniem, gdy
w miejsce ,,x i ,,y wstawimy odpowiednie stae, nie ruszajc przy
tym ,,z, lub gdy poprzedzimy go odpowiednim kwantykatorem, na
przykad:
dla dowolnych liczb x i y czy
x,y
.
Wida std, e wrd zmiennych, wchodzcych w skad funkcji
zdaniowej, daj si wyrni dwie odmienne grupy. Zmienne z pier-
wszej grupy bdziemy je nazywa zmiennymi wolnymi lub rze-
czywistymi decyduj o tym, e rozwaane wyraenie jest funk-
cj zdaniow, a nie zdaniem. Aby przeksztaci funkcj zdaniow
w zdanie, trzeba zmienne wolne zastpi stosownymi staymi lub
na pocztku funkcji zdaniowej umieci operatory, zawierajce owe
zmienne wolne (lub te dokona modykacji obu rodzajw). Pozo-
stae zmienne, czyli zmienne zwizane lub pozorne, przy takim
przeksztaceniu funkcji zdaniowej nie podlegaj adnym modyka-
cjom. Tak na przykad w funkcji zdaniowej (II) zmienne ,,x i ,,y
s wolne, za symbol ,,z wystpuje dwukrotnie jako zmienna zwi-
zana; wyraenie (I) natomiast jest zdaniem, wobec czego zawiera
tylko zmienne zwizane.
http://tarski.calculemus.org
12 Rozdzia I. O uyciu zmiennych
* * *
*O tym, ktre zmienne s wolne, a ktre zwizane, decyduje bu-
dowa funkcji zdaniowej, tj. obecno i pooenie operatorw. Najle-
piej wida to na konkretnym przykadzie. Rozwamy nastpujc
funkcj zdaniow:
(III)
dla dowolnej liczby x, jeli x = 0 lub y ,= 0,
to istnieje taka liczba z, e x = y z.
Funkcja ta rozpoczyna si od kwantykatora oglnego zawierajcego
zmienn ,,x, wobec czego zmienna ,,x, ktra pojawia si trzy razy w
funkcji, wystpuje w niej wszdzie w roli zmiennej zwizanej; w pierw-
szym miejscu stanowi cz kwantykatora, w pozostaych dwch
jest, jak mwimy, zwizana przez kwantyfikator. Podobnie
rzecz ma si ze zmienn ,,z. Nie wystpuje ona wprawdzie w kwan-
tykatorze na pocztku wyraenia (III), ale zawiera j kwantykator
egzystencjalny otwierajcy drug cz wyraenia (III), ktr jest
funkcja zdaniowa:
(IV) istnieje taka liczba z, e x = y z.
Oba miejsca w wyraeniu (III), w ktrych wystpuje zmienna ,,z,
zawarte s w funkcji czciowej, przedstawionej w postaci (IV). M-
wimy wic, e w wyraeniu (III) ,,z wystpuje w obu miejscach jako
zmienna zwizana; w pierwszym miejscu stanowi ona cz kwanty-
katora egzystencjalnego, w drugim jest zwizana przez ten kwanty-
kator. Co za do zmiennej ,,y, rwnie wystpujcej w wyraeniu
(III), to widzimy, e w wyraeniu tym nie ma kwantykatora, ktry
by j zawiera, wobec czego zmienna ,,y wystpuje w wyraeniu (III)
dwukrotnie jako zmienna wolna.
Fakt, e kwantykatory wi zmienne tj., e w funkcjach, ktre
po nich nastpuj, zmienne wolne przeksztacaj si w zmienne zwi-
zane stanowi bardzo wan cech kwantykatorw. Znamy kilka
innych wyrae posiadajcych analogiczn wasno; z niektrymi
zapoznamy si pniej (w 20 i 22), a jeszcze inne takie jak na
przykad znak cakowania s istotne w rachunku cakowym i w
rozmaitych gaziach wyszej matematyki. Nazwa ,,operator jest
oglnym terminem uywanym do okrelenia wszystkich wyrae po-
siadajcych t wasno.

Moe to by odpowiednie miejsce do zrobienia dwch uwag na temat termi-


nw, ktre wprowadzilimy. Sowo ,,operator ma rozmaite konotacje; uywa si go
http://tarski.calculemus.org
5 Znaczenie zmiennych w matematyce 13
5 Znaczenie zmiennych w matematyce
Jak przekonalimy si w 3, zmienne odgrywaj donios rol przy
budowaniu praw matematycznych. Jednake z tego, co do tej pory
powiedzielimy, nie wynika, by formuowanie praw matematycznych
bez uycia zmiennych byo zasadniczo niemoliwe. W praktyce wsze-
lako jest to niemal niewykonalne, poniewa nawet proste stosunkowo
prawa przybieraj wwczas skomplikowan i nieprzejrzyst posta.
Dla ilustracji wemy pod uwag takie prawo arytmetyki:
dla dowolnych liczb x i y, x
3
y
3
= (x y) (x
2
+xy +y
2
).
Wypowiedzmy je nastpnie bez pomocy zmiennych:
rnica szecianw dowolnych dwch liczb rwna si rnicy tych
liczb pomnoonej przez sum trzech skadnikw, z ktrych pierw-
szy jest kwadratem pierwszej liczby, drugi iloczynem obu liczb,
a trzeci kwadratem drugiej liczby.
Jeszcze istotniejsze znaczenie z punktu widzenia ekonomii myle-
nia posiadaj symbole zmienne dla dowodw matematycznych. Czy-
telnik przekona si o tym z atwoci, prbujc uwolni od zmiennych
ktrykolwiek z dowodw, ktre znajdzie w toku naszych dalszych roz-
waa. Naley przy tym wzi pod uwag, e dowody te s o wiele
prostsze od przecitnych rozumowa, spotykanych w rnych ga-
ziach matematyki wyszej; prby poprawnego przeprowadzenia ta-
kich rozumowa bez uycia zmiennych, nastrczayby ogromne trud-
noci. Warto te wspomnie, e wprowadzeniu zmiennych zawdzi-
czamy rozwj tak podnej metody rozwizywania zagadnie, jak jest
metoda rwna. Nie przesadzimy mwic, e wynalezienie zmiennych
stanowi punkt zwrotny w dziejach matematyki; dziki symbolom tym
czowiek zdoby narzdzie, ktre utorowao drog rozwojowi wiedzy
matematycznej i ugruntowao jej logiczne podstawy.
2
w rnych kontekstach w logice, w matematyce, w yciu codziennym. Aby unik-
n nieporozumie moemy o rozwaanych wyraeniach mwi ,,operatory wice
zmienne. Co za do ,,funkcji zdaniowych (lub ,,warunkw), to spotyka si te
inne terminy w tym znaczeniu. Na przykad w Principia Mathematica dla ana-
logicznych zwrotw znajdujemy nazw ,,funkcji propozycjonalnych (por. ods. 1,
str. 20). Ponadto zwroty takie ostatnio nazywa si take formami zdaniowymi.
2
Zmiennymi posugiwali si ju w staroytnoci matematycy i logicy greccy
co prawda tylko w specjalnych sytuacjach lub sporadycznych wypadkach. Na
pocztku XVII wieku, gwnie pod wpywem prac francuskiego matematyka
F. Vietay (15401603), zaczto operowa zmiennymi w sposb systematyczny
http://tarski.calculemus.org
14 Rozdzia I. O uyciu zmiennych
wiczenia
1. Ktre z podanych niej wyrae s funkcjami zdaniowymi, a ktre
funkcjami nazwowymi?
(a) x jest podzielne przez 3,
(b) suma liczb x i 2,
(c) y
2
z
2
,
(d) y
2
= z
2
,
(e) x + 2 < y + 3,
(f) (x + 3) (y + 5),
(g) matka xa i za,
(h) x jest matk za.
2. Poda przykady funkcji zdaniowych i nazwowych z dziedziny geo-
metrii.
3. Spotykane w matematyce funkcje zdaniowe, zawierajce tylko jed-
n zmienn (ktra niekiedy pojawia si w kilku miejscach danej funk-
cji zdaniowej), mona podzieli na trzy kategorie: (i) funkcje spe-
nione przez kad liczb; (ii) funkcje nie spenione przez adn liczb;
(iii) funkcje, ktre s spenione przez pewne liczby, a przez inne nie.
Okreli, do ktrych z tych kategorii nale nastpujce funkcje
zdaniowe:
(a) x + 2 = 5 +x,
(b) x
2
= 49,
(c) (y + 2) (y 2) < y
2
,
(d) y + 24 > 36,
(e) z = 0 lub z < 0 lub z > 0,
(f) z + 24 > z + 36.
4. Poda przykady praw oglnych, absolutnie egzystencjalnych oraz
warunkowo-egzystencjalnych z dziedziny arytmetyki i geometrii.
5. Poprzedzajc funkcj zdaniow ,,x > y kwantykatorami mo-
emy utworzy z niej rne zdania, na przykad:
dla dowolnych liczb x i y, x > y;
dla dowolnej liczby x istnieje liczba y taka, e x > y;
istnieje taka liczba y, e dla dowolnej liczby x, x > y.
i stosowa je konsekwentnie w rozwaaniach matematycznych. Ale dopiero w
kocu XIX wieku, kiedy ustalio si pojcie kwantykatorw, doceniono w peni
rol zmiennych w jzyku naukowym, a szczeglnie przy formuowaniu wzorw i
dowodzeniu praw matematycznych; byo to w duej mierze zasug wybitnego
amerykaskiego logika i lozofa C. S. Peircea (18391914).
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 15
Sformuowa wszystkie te zdania (jest ich sze) i okreli, ktre z
nich s prawdziwe.
6. Wykona polecenie z zadania 5 dla nastpujcych funkcji zdanio-
wych:
x +y
2
> 1
x jest ojcem ya
(przyj, e w drugiej funkcji zdaniowej zmienne ,,x i ,,y reprezen-
tuj imiona ludzi).
7. Zdanie
dla kadego x, jeli x jest psem, to x ma dobry wch
przeksztaci w rwnoznaczne zdanie z jzyka codziennego, sformu-
owane bez uycia kwantykatorw i zmiennych.
8. Zdanie
niektre we s jadowite
zastpi rwnoznacznym zdaniem, sformuowanym z uyciem kwan-
tykatorw i zmiennych.
9. W nastpujcych wyraeniach wskaza zmienne wolne i zmienne
zwizane:
(a) x jest podzielne przez y;
(b) dla dowolnego x, x y = x + (y);
(c) jeli x < z, to istnieje taka liczba y, e x < y i y < z;
(d) dla dowolnej liczby y, jeli y > 0, to istnieje taka liczba z, e
x = y z;
(e) jeli x = y
2
i y > 0, to dla dowolnej liczby z, x > z
2
;
(f) jeli istnieje taka liczba y, e x > y
2
, to dla dowolnej liczby z,
x > z
2
.
http://tarski.calculemus.org
16 Rozdzia I. O uyciu zmiennych
Zapisa powysze wyraenia zastpujc kwantykatory symbolami
wprowadzonymi w 4.
*10. Po wstawieniu ,,y w miejsce zmiennej ,,z, wystpujcej dwu-
krotnie w funkcji zdaniowej (e) z poprzedniego wiczenia, otrzymamy
wyraenie, w ktrym ,,y w pewnych miejscach jest zmienn woln,
a w innych zwizan. Okreli, w ktrych miejscach jak zmienn
jest ,,y.

(Wobec pewnych trudnoci w operowaniu wyraeniami, w ktrych


ta sama zmienna wystpuje raz jako zwizana, a raz jako wolna,
niektrzy logicy staraj si unika takich wyrae i nie traktuj ich
jako funkcji zdaniowych.)
*11. Opisa oglnie, kiedy zmienna wystpuje w pewnym miejscu
danej funkcji zdaniowej jako wolna, a w jakich jako zwizana.
12. Ustali, ktre liczby speniaj funkcj zdaniow:
istnieje taka liczba y, e x = y
2
,
oraz
istnieje taka liczba y, e x y = 1.
*13. W 4 wprowadzilimy kilka symboli kwantykatorw. W roz-
dziale II dodamy do nich symbole takie jak ,,, ,,, ,,, ,, i
,,, by zastpi odpowiednie wyraenia z jzyka codziennego: ,,nie,
,,lub, ,,jeli . . . , to . . . , i ,,wtedy i tylko wtedy. Przetumaczy
nastpujce wzory na zwyky jzyk:
(a)
x
[(x = y y < x) (x < y)],
(b)
x
[(0 < x x < y) (x + 1 = y)],
(c)
x,y
[x +y = 4
z
(x < z z < y)].
Wyrazi nastpujce funkcje zdaniowe za pomoc symboli logi-
cznych

W sytuacjach takich, jak w tym wiczeniu zamiast o zmiennych wolnych i


zmiennych zwizanych waciwiej byoby mwi o wolnym i zwizanym wystpo-
waniu zmiennych w danej funkcji zdaniowej. W praktyce jednak czasem brzmi to
niezgrabnie.

Niektre z nastpujcych wyrae mog sie wydawa nie funkcjami zdaniowy-


mi, a zdaniami. Wszelako traktowanie zdania, jako specjalnego przypadku funkcji
zdaniowej, mianowicie przypadku, kiedy liczba zmiennych wolnych redukuje si do
zera, jest waciwe. (Analogicznie sta tak jak ,,dwa wolno nam uwaa za spe-
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 17
(d) Dla dowolnej liczby x istniej takie liczby y i z, e y < x i
x < z.
(e) Dla kadego x, x
2
+ 6 = 5y wtedy i tylko wtedy, gdy x = 2
lub x = 3.
(f) Istniej takie x i y, e x < y, nie zachodzi natomiast przypadek,
e dla kadego z, x +z < y +z.
Wskaza ktre zmienne w funkcjach zdaniowych (a)(f) s wolne,
a ktre zwizane. W przypadku, gdy pewne zmienne oka si
wolne, poda, o ile to moliwe, przykady liczb speniajcych dan
funkcj zdaniow oraz przykady liczb jej nie speniajcych. Jeli
funkcja zdaniowa jest zdaniem, okreli, czy jest ono prawdziwe czy
faszywe.
cjalny przypadek funkcji nazwowej.) Uwagi te mona przeciwstawi rozwaaniom
z 2, pozwalajcym funkcj zdaniow czasami nazywa zdaniem. Takie uycie ma
troch inny sens, lecz dla wygody toleruje si to lekkie naduycie jzykowe.
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
II
O rachunku zda
6 Stae logiczne; logika dawna i obecna
Wyrazy stae, z ktrymi mamy do czynienia w jakiejkolwiek dziedzi-
nie nauki, mona podzieli na dwie obszerne grupy. Grup pierwsz
tworz wyrazy o charakterze specycznym dla danej nauki. W aryt-
metyce, na przykad, s to wyrazy oznaczajce poszczeglne liczby,
bd cae zbiory liczb, stosunki midzy liczbami, dziaania na licz-
bach, itp.; nale tu, midzy innymi, te wyrazy stae, ktre podalimy
przykadowo w 1. Z drugiej strony, w wikszoci praw arytmetycz-
nych wystpuj take wyrazy znacznie oglniejszej natury wyrazy,
ktre si stale spotyka w yciu codziennym i we wszelkich moli-
wych gaziach wiedzy i ktre stanowi niezbdny rodek dla wyra-
ania myli ludzkich i prowadzenia rozumowa w kadym zakresie.
S nimi sowa takie, jak ,,nie, ,,i , ,,lub, ,,jest, ,,kady, ,,niektre
oraz wiele innych. Precyzyjny sens tych wyrazw oraz najoglniej-
sze prawa, ktre nimi rzdz, ustala logika, dyscyplina uwaana za
podstaw wszystkich innych nauk.
Logika staa si odrbn nauk bardzo dawno temu, wczeniej na-
wet ni arytmetyka i geometria. Ale dopiero stosunkowo niedawno,
w drugiej poowie XIX wieku po dugim okresie zupenego niemal
zastoju dyscyplina ta rozpocza intensywny rozwj, w czasie kt-
rego przesza cakowit przemian i nabraa charakteru podobnego
naukom matematycznym. W tej nowej postaci znana jest pod nazw
logiki matematycznej lub logiki symbolicznej, dawniej nosia
te miano logistyki. Nowa logika pod niejednym wzgldem prze-
wysza dawn nie tylko trwaoci podstaw i doskonaoci metod,
http://tarski.calculemus.org
20 Rozdzia II. O rachunku zda
ktrym zawdzicza rozwj, lecz przede wszystkim bogactwem zbada-
nych poj i odkrytych praw. Dawna, tradycjonalna logika stanowi
w gruncie rzeczy tylko czstk nowej, ktra zreszt z punktu wi-
dzenia wymaga innych nauk, zwaszcza matematyki jest zupenie
nieistotna. Majc to na uwadze, tudzie cel, jaki sobie stawiamy, w
niniejszej ksice bardzo rzadko bdziemy si odwoywa do dawnej
logiki.
1
7 Rachunek zda; negacja zdania, koniunkcja
i alternatywa zda
Wrd wyrazw o charakterze logicznym wyrniamy nieliczn grup
sw takich jak ,,nie, ,,i , ,,lub, ,,jeli . . . , to . . . . Sowa te, dobrze
nam znane z jzyka codziennego, su do budowania zda zoonych
ze zda prostszych. W gramatyce zaliczamy je do tzw. spjnikw.
Ju tylko z tego powodu wystpowania ich w jakiej wybranej na-
uce nie naley uwaa za jej specjaln cech. Okrelenie dokadnego
znaczenia i zastosowania tych wyrazw, znanych take pod nazw
spjnikw zdaniowych, jest zadaniem najbardziej elementarnego
i podstawowego dziau logiki, ktry nazywamy rachunkiem zda,
rachunkiem zdaniowym, lub logik zdaniow.
2
Omwimy teraz sens najwaniejszych wyrazw rachunku zda.
1
Twrc logiki jest Arystoteles, sawny myliciel grecki, z IV w.p.n.e. (384
322); jego prace logiczne zebrane s w dziele Organon. Za twrc logiki mate-
matycznej uwaa si wielkiego niemieckiego lozofa i matematyka z XVII wieku
G. W. Leibniza (16461716). Prace logiczne Leibniza nie wywary jednak wik-
szego wpywu na dalszy rozwj bada logicznych, a w pewnym okresie zupenie
o nich zapomniano. Cigy rozwj logiki matematycznej datuje si dopiero od
poowy XIX w., tj. od czasu opublikowania systemu logicznego angielskiego ma-
tematyka G. Boolea (18151864; gwne dzieo: An Investigation of the Laws
of Thought, Londyn 1854). Pniej nowa logika znalaza peny wyraz w epoko-
wym dziele dwch wielkich logikw angielskich A. N. Whiteheada (18611947)
i B. Russella (18721970): Principia Mathematica (Cambridge 19101913).
2
Historycznie pierwsze systematyczne przedstawienie rachunku zdaniowego za-
warte jest w dziele Begrisschrift (Halle 1879) niemieckiego logika G. Fregego
(18481925), najwikszego niewtpliwie logika XIX wieku. Wybitny polski lo-
gik i historyk logiki J. ukasiewicz (18781956) rachunkowi zda nada nader
prost i precyzyjn form, a take zainicjowa rozlege badania zwizane z tym
rachunkiem.

Blisze omwienie terminw ,,rachunek i ,,logika czytelnik znajdzie w odsy-


aczu na str. 66.
http://tarski.calculemus.org
Rachunek zda; negacja zdania, koniunkcja i alternatywa zda 21
* * *
Za pomoc sowa ,,nie tworzymy przeczenie, czyli negacj zda-
nia; dwa zdania, z ktrych jedno jest negacj drugiego nazywamy
zdaniami sprzecznymi. W rachunku zda sowo ,,nie stawia si
na pocztku zdania, natomiast w jzyku potocznym towarzyszy ono
zwykle orzeczeniu; w przypadku gdy ,,nie podane jest na pocztku
zdania, zastpujemy je wyraeniem ,,nie jest prawd, e. I tak prze-
czenie zdania:
1 jest dodatni liczb cakowit,
brzmi:
1 nie jest dodatni liczb cakowit,
lub:
nie jest prawd, e 1 jest dodatni liczb cakowit.
Negacj zdania posugujemy si, ilekro chcemy wyrazi myl, e zda-
nie jest faszywe; negacja zdania faszywego jest prawdziwa, a zdania
prawdziwego faszywa.
* * *
Kiedy dwa zdania (lub wicej) poczymy sowem ,,i , otrzymamy
tzw. koniunkcj, czyli iloczyn logiczny. Zdania tak poczone
nosz nazw czonw koniunkcji lub czynnikw iloczynu lo-
gicznego. Poczenie w ten sposb zdania:
2 jest dodatni liczb cakowit,
ze zdaniem:
2 < 3,
da nam nastpujc koniunkcj:
2 jest dodatni liczb cakowit i 2 < 3.
Stwierdzenie koniunkcji dwch zda rwnowane jest stwierdzeniu,
e oba zdania s prawdziwe. Koniunkcja dwch zda jest prawdziwa,
gdy oba zdania s prawdziwe; jeli przynajmniej jeden z czonw jest
faszywy, to caa koniunkcja jest faszywa.
http://tarski.calculemus.org
22 Rozdzia II. O rachunku zda
* * *
czc zdania za pomoc sowa ,,lub, otrzymuje si alterna-
tyw tych zda, nazywan take sum logiczn. Zdania tworzce
alternatyw nosz nazw czonw alternatywy lub skadnikw
sumy logicznej. Zauwamy, e w jzyku codziennym sowo ,,lub
ma co najmniej dwa rne znaczenia. W tak zwanym niewycza-
jcym znaczeniu alternatywa dwch zda wyraa tylko, e przy-
najmniej jedno z tych zda jest prawdziwe, nie mwi natomiast nic
o prawdziwoci obu zda naraz; w drugim znaczeniu, wyczaj-
cym, alternatywa dwch zda oznacza, e jedno zdanie jest prawdzi-
we, drugie za faszywe. Dla zilustrowania powyszego wyobramy
sobie, e w ksigarni wywieszono nastpujce ogoszenie:
Klientom, ktrzy s nauczycielami lub studentami, udzielamy zniki.
Sowa ,,lub uyto tutaj niewtpliwie w pierwszym znaczeniu, po-
niewa nikt nie odmwi zniki nauczycielowi, ktry jednoczenie jest
studentem. Z drugiej strony, jeli dziecko prosi, eby rano zabra je
na wycieczk do lasu, popoudniu za do kina, a my odpowiadamy:
nie, pojedziemy na wycieczk lub pjdziemy do kina,
to niewtpliwie uywamy sowa ,,lub w drugim znaczeniu, jako e
zamierzamy speni tylko jedno z tych ycze. W logice i w ma-
tematyce sowa ,,lub uywamy zawsze w pierwszym, niewyczaj-
cym znaczeniu. Alternatyw dwch zda traktujemy jako prawdziw,
gdy przynajmniej jedno z jej zda skadowych jest prawdziwe, w
przeciwnym razie uwaamy j za faszyw. Na przykad moemy
stwierdzi:
kada liczba jest dodatnia lub mniejsza od 3,
cho istniej liczby dodatnie i jednoczenie mniejsze od 3. Aby unik-
n nieporozumie naleaoby zarwno w jzyku potocznym, jak
naukowym uywa sowa ,,lub tylko w niewyczajcym znacze-
niu, a w wyczajcym zastpowa je wyraeniem zoonym ,,albo
. . . albo.
* * *
http://tarski.calculemus.org
Rachunek zda; negacja zdania, koniunkcja i alternatywa zda 23
*Nawet jeli ograniczymy si do przypadkw, w ktrych sowo
,,lub wystpuje w pierwszym znaczeniu, atwo dostrzeemy rnice
midzy uyciem go w jzyku codziennym i w logice. W jzyku po-
wszechnym sowem ,,lub czymy dwa zdania powizane do pewnego
stopnia form i treci. (To samo odnosi si, cho moe w mniejszym
stopniu, do uycia sowa ,,i .) Nie jest cakiem jasne na czym to
powizanie polega, kada za prba jego szczegowej analizy i opisu
nastrczaaby nie lada trudnoci. Jak zobaczymy, wspczesna logika
nie przywizuje do tego wagi i konsekwentnie dopuszcza przytacza-
nie dziwacznych przykadw. Kto nie zaznajomiony z jzykiem logiki
przypuszczalnie nie powie, e wyraenie w rodzaju:
2 2 = 5 lub Nowy Jork jest duym miastem
brzmi rozsdnie, a tym bardziej nie uzna go za zdanie prawdziwe.
Poza tym na uycie sowa ,,lub w mowie potocznej wpywaj pewne
czynniki psychologiczne. Zwykle stosujemy alternatyw dwch zda
wtedy, gdy mylimy, e jedno z nich jest prawdziwe, nie wiemy jednak
ktre. Patrzc, na przykad, na trawnik w normalnym wietle, nie
powiemy, e trawnik jest zielony lub niebieski, gdy jestemy w stanie
wygosi prostsze a jednoczenie silniejsze stwierdzenie, mianowicie
e trawnik jest zielony. Czasami uycie alternatywy przez rozmwc
traktujemy zgoa jako przyznanie si do faktu, e on czy ona nie
wie, ktry czon alternatywy jest prawdziwy, a ktry faszywy. Jeli
wic pniej okae si, e rozmwca wiedzia, e jedno ze zda jest
faszywe, a w dodatku wiedzia ktre, to ca alternatyw uznamy
za zdanie faszywe, mimo e jeden z jej czonw by niewtpliwie
prawdziwy. Wyobramy sobie, na przykad, e znajomy zapytany,
kiedy wyjeda z miasta, odpowie, e dzi, lub jutro, lub dopiero
pojutrze. Dowiedziawszy si, e znajomy w czasie naszej rozmowy
zdecydowany by wyjecha jeszcze tego samego dnia, prawdopodob-
nie odniesiemy wraenie, e nas rozmylnie wprowadzi w bd.
Kiedy twrcy wspczesnej logiki wprowadzali do swych rozwaa
sowo ,,lub, pragnli by moe podwiadomie uproci jego zna-
czenie; w szczeglnoci starali si uczyni je jasnym oraz niezalenym
od wszelkich psychologicznych czynnikw, a ju szczeglnie takich,
jak wiedza czy niewiedza. Zdecydowali si wic rozszerzy uycie
sowa ,,lub i traktowa alternatyw dowolnych dwch zda jako ma-
jc sens cao, nawet jeli nie zachodzi zwizek midzy ich form i
treci. Postanowili te, e prawdziwo alternatywy podobnie jak
w przypadku negacji czy koniunkcji bdzie zalena tylko od praw-
dziwoci jej czonw. Tak wic osoba posugujca si sowem ,,lub
zgodnie ze wspczesn logik, potraktuje wyraenie:
http://tarski.calculemus.org
24 Rozdzia II. O rachunku zda
2 2 = 5 lub Nowy Jork jest duym miastem
jako zdanie majce sens i faktycznie prawdziwe, poniewa jego druga
cz jest niewtpliwie prawdziwa. Podobnie, jeli przyjmiemy, e
znajomy, ktrego pytalimy o termin wyjazdu, uy sowa ,,lub w
czystym logicznym znaczeniu, bdziemy zmuszeni uzna jego odpo-
wied za prawdziw, bez wzgldu na to, co sdzimy o jego inten-
cjach.*
8 Implikacje lub zdania warunkowe; implikacje
w znaczeniu materialnym
czc dwa zdania sowami ,,jeli . . . , to . . . , otrzymujemy zdanie
zoone, zwane implikacj lub zdaniem warunkowym. Zdanie
podrzdne zaczynajce si od sowa ,,jeli nazywamy poprzedni-
kiem, a zdanie nadrzdne poprzedzone sowem ,,to nastpnikiem.
Wygaszajc implikacj, stwierdzamy tym samym, e poprzednik nie
moe by prawd, gdy nastpnik jest faszem. Implikacja jest wic
prawdziwa w kadym z nastpujcych trzech przypadkw: (i) za-
rwno poprzednik, jak nastpnik s prawdziwe; (ii) poprzednik jest
faszywy, za nastpnik prawdziwy; (iii) zarwno poprzednik, jak na-
stpnik s faszywe. Tylko w czwartym z moliwych przypadkw,
mianowicie gdy poprzednik jest prawdziwy, za nastpnik faszywy,
implikacja jest faszywa. Wynika z tego, e jeli przyjmujemy im-
plikacj za prawdziw, zakadajc rwnoczenie, e poprzednik jest
prawdziwy, to musimy uzna, e nastpnik jest te prawdziwy; jeli
natomiast przyjmujemy implikacj za prawdziw, odrzucamy jednak
nastpnik jako faszywy, to musimy rwnie odrzuci poprzednik.
* * *
*Podobnie jak w przypadku alternatywy, dostrzegamy znaczne
rnice midzy stosowaniem implikacji w jzyku potocznym i w logi-
ce. W jzyku codziennym mamy skonno do czenia dwch zda
sowami ,,jeli . . . , to . . . tylko wtedy, gdy zachodz pewne zwizki
midzy ich form i treci. Zwizki te trudno byoby nam oglnie
scharakteryzowa, bowiem tylko czasami ich natura staje si sto-
sunkowo jasna. Na przykad rozwaajc implikacj, czsto si spo-
dziewamy, e nastpnik bdzie wynika z poprzednika, a wic jeli w
pewnych okolicznociach poprzednik jest prawd, to oczekujemy, e
http://tarski.calculemus.org
Implikacje lub zdania warunkowe 25
rwnie nastpnik w tych samych okolicznociach bdzie prawd (i
e nastpnik da si wydedukowa z poprzednika na podstawie pew-
nych praw oglnych, ktre nie zawsze bdziemy w stanie przytoczy
dosownie). I tutaj, jak poprzednio, ujawnia si dodatkowy czyn-
nik psychologiczny: zwykle formuujemy i konstatujemy implikacj,
gdy nie mamy dokadnej wiedzy odnonie prawdziwoci poprzednika
i nastpnika. W przeciwnym razie uycie implikacji wydaje si nie-
naturalne i budzi wtpliwoci co do jej sensownoci i prawdziwoci.
Za ilustracj niech nam posuy nastpujcy przykad. Rozwamy
prawo zyki:
kady metal jest cigliwy,
i sformuujmy je w formie implikacji zawierajcej zmienne:
jeli x jest metalem, to x jest cigliwy.
Jeeli wierzymy w prawdziwo tego oglnego prawa, musimy take
wierzy w prawdziwo wszystkich jego szczeglnych przypadkw,
czyli wszystkich implikacji, ktre otrzymamy, zastpujc ,,x nazwa-
mi dowolnych materiaw takich, jak np. elazo, glina, czy drewno. I
rzeczywicie, okazuje si, e wszystkie zdania otrzymane w ten sposb
speniaj wymienione wyej warunki prawdziwoci implikacji; innymi
sowy, nigdy nie zdarza si, by poprzednik by prawd, a nastpnik
faszem. Co wicej, w kadej z tych implikacji wystpuje cisy zwi-
zek midzy poprzednikiem a nastpnikiem polegajcy na tym, e oba
zdania skadowe odnosz si do tego samego przedmiotu. Widzimy
ponadto, e przyjmujc poprzednik takiej implikacji za prawdziwy,
moemy wydedukowa nastpnik (na przykad z tego, e ,,elazo jest
metalem moemy wywnioskowa, e ,,elazo jest cigliwe), opiera-
jc si na prawie oglnym goszcym, e kady metal jest cigliwy.
Wszelako niektre z rozwaanych tu zda wydaj si sztuczne
i wtpliwe z punktu widzenia powszechnych przyzwyczaje jzyko-
wych. Nikt by si nie waha przed zastosowaniem podanego wyej
prawa oglnego, czy uyciem ktregokolwiek z jego szczeglnych przy-
padkw otrzymanych przez zastpienie ,,xnazw materiau, pki nie
wiedziaby, czy materia ten jest metalem, albo czy jest cigliwy.
Zastpujc jednak ,,x przez ,,elazo, otrzymujemy przypadek, w
ktrym poprzednik i nastpnik s bez wtpienia prawd, a poniewa
implikacja taka robi wraenie sztucznej, uyjemy raczej wyraenia:
poniewa elazo jest metalem, jest cigliwe.
http://tarski.calculemus.org
26 Rozdzia II. O rachunku zda
Podobnie, podstawiajc za ,,x sowo ,,glina, dostajemy impli-
kacj z faszywym poprzednikiem i prawdziwym nastpnikiem, ktr
wolimy zastpi wyraeniem:
glina, cho nie jest metalem, jest cigliwa.
I wreszcie, zastpujc ,,x przez ,,drewno otrzymujemy implikacj
z faszywym poprzednikiem i faszywym nastpnikiem; aby w tym
przypadku zachowa struktur implikacji, musimy zmieni form gra-
matyczn czasownikw:
gdyby drewno byo metalem, byoby cigliwe.
* * *
Majc na uwadze potrzeby jzykw naukowych, logicy ze zwrotem
,,jeli . . . , to . . . postpili tak samo, jak ze sowem ,,lub. Postano-
wili uproci i wyjani jego znaczenie oraz uwolni je od ubocznych
czynnikw. W tym celu rozszerzyli jego zastosowanie, uznajc im-
plikacj za zdanie majce sens nawet wtedy, gdy nie zachodzi aden
zwizek midzy treci jej czonw, za prawdziwo lub faszywo
implikacji uzalenili wycznie od prawdziwoci lub faszywoci po-
przednika i nastpnika. Charakteryzujc krtko t sytuacj, mona
powiedzie, e wspczesna logika posuguje si implikacjami w
znaczeniu materialnym, czy prociej implikacjami material-
nymi w odrnieniu od implikacji w znaczeniu formalnym czy
te implikacji formalnej, w ktrej obecno pewnych formalnych
zwizkw midzy poprzednikiem a nastpnikiem jest warunkiem ko-
niecznym jej poprawnoci i prawdziwoci. Pojcie implikacji formal-
nej moe zostao jeszcze nie cakiem wyjanione, ale w kadym razie
jest wsze od pojcia implikacji materialnej; kada poprawna i praw-
dziwa implikacja formalna jest rwnoczenie poprawn i prawdziw
implikacj materialn, ale nie vice versa.
Dla zilustrowania powyszych uwag rozwamy nastpujce cztery
zdania:
jeli 2 2 = 4, to Nowy Jork jest duym miastem;
jeli 2 2 = 5, to Nowy Jork jest duym miastem;
jeli 2 2 = 4, to Nowy Jork jest maym miastem;
jeli 2 2 = 5, to Nowy Jork jest maym miastem.
http://tarski.calculemus.org
Implikacje lub zdania warunkowe 27
W jzyku codziennym z trudem uznalibymy je za sensowne, a co
dopiero prawdziwe. Natomiast z punktu widzenia logiki matema-
tycznej s one sensowne i poza trzecim prawdziwe. Oczywicie,
nie chcemy przez to powiedzie, e takie zdania s jako szczeglnie
wane, ani e zamierzamy posugiwa si nimi jako przesankami w
naszych dyskusjach.
* * *
Byoby bdem sdzi, e pokazana tutaj rnica midzy jzykiem
codziennym a jzykiem logiki jest ustalona i skoczona, oraz e opi-
sane wyej zwyczaje zwizane ze stosowaniem zwrotu ,,jeli . . . , to
. . . w jzyku codziennym nie dopuszczaj adnych wyjtkw. Prze-
ciwnie, wystarczy si troch rozejrze, by znale przykady stosowa-
nia tego zwrotu w sposb nie cakiem zgodny z implikacj formaln.
Wyobramy sobie na przykad, e nasz znajomy stoi wobec trudnego
zadania, my za nie wierzymy, e kiedykolwiek si z nim upora. Ten
brak wiary moemy wyrazi artobliwie, mwic:
jeli rozwiesz to zadanie, to mi kaktus na doni wyronie.
Sens tego owiadczenia jest zupenie jasny. Mamy tu implikacj, kt-
rej nastpnik jest niewtpliwie faszywy, a poniewa przypisujemy
prawdziwo caej implikacji, to tym samym odrzucamy prawdziwo
poprzednika, czyli wyraamy przekonanie, e znajomy nie rozwie
swego zadania. Ale jest rwnie jasne, e poprzednik i nastpnik na-
szej implikacji nie s w aden sposb z sob powizane, wobec czego
mamy tu typowy przypadek implikacji materialnej, a nie formalnej.
* * *
Rozbieno midzy uyciem zwrotu ,,jeli . . . , to . . . w jzyku
powszednim i w logice matematycznej wywoywaa dugie a nawet
namitne dyskusje, w ktrych, nawiasem mwic, zawodowi logicy
brali may udzia.
3
(Zaskoczenie natomiast moe budzi fakt, e
3
Interesujcym faktem jest to, e pocztki tej dyskusji datuj si w staroytno-
ci. Filozof grecki Filon z Megary (w IV w.p.n.e.) prawdopodobnie jako pierw-
szy w historii logiki opowiada si za stosowaniem implikacji materialnej, przeciw-
stawiajc si pogldom swego mistrza, Diodorosa Kronosa, ktry proponowa,
by stosowa implikacj w wszym znaczeniu, bliszym tego, co tu nazywamy zna-
czeniem formalnym. Nieco pniej (w III w.p.n.e) przypuszczalnie wanie pod
wpywem Filona lozofowie greccy i logicy ze szkoy stoikw (ktrych prace za-
wieray pierwsze rozwaania o rachunku zdaniowym) uczynili przedmiotem swych
bada rozmaite moliwe koncepcje implikacji.
http://tarski.calculemus.org
28 Rozdzia II. O rachunku zda
mniejsz uwag zwracano na analogiczn rozbieno w przypadku
sowa ,,lub.) Zarzucano logikom, e wskutek posugiwania si poj-
ciem implikacji materialnej dochodzili do paradoksw, a nawet zgoa
nonsensw. dano reformy logiki, w szczeglnoci za, zblienia lo-
giki do jzyka potocznego w zakresie stosowania implikacji.
Trudno uzna zasadno tych krytyk. W jzyku potocznym nie ma
wyrae o cile okrelonym znaczeniu. Z wielkim trudem daoby si
znale dwch ludzi, uywajcych wszystkich sw dokadnie w tym
samym znaczeniu, nie mwic o tym, e w jzyku jednej osoby dane
sowo moe znaczy co innego w rnych okresach jej ycia. Ponadto,
znaczenie sw w jzyku codziennym jest do skomplikowane; zaley
nie tylko od zewntrznej formy sowa, lecz rwnie od okolicznoci,
w ktrych jest wypowiadane, a czasem od subiektywnych czynnikw
psychologicznych. Jeli wic naukowiec chce przenie do nauki po-
jcie z ycia codziennego i ustali zwizane z nim prawa oglne, to
pierwszym jego (czy jej) zadaniem bdzie zawsze zbadanie, ucilenie
i uproszczenie treci tego pojcia oraz uwolnienie go od nieistotnych
atrybutw. Nie ma tu znaczenia, czy osob t jest logik rozwaajcy
wyraenie ,,jeli . . . , to . . . , czy na przykad zyk pragncy ustali
dokadne znaczenie sowa ,,metal . Bez wzgldu na to, w jaki sposb
naukowiec rozwie to zadanie, ostateczne uycie przyjtego terminu
bdzie si rni, mniej lub wicej, od praktyki jzyka codziennego.
Gdy jednak ustali on dokadnie, w jakim sensie zamierza uywa tego
terminu, a potem zawsze bdzie si tego konsekwentnie trzyma, to
nikt nie bdzie mia prawa zarzuca mu, e jego postpowanie pro-
wadzi do nonsensownych wynikw.
Wszelako w zwizku z dyskusjami, ktre miay miejsce, niektrzy
logicy prbowali zreformowa teori implikacji. Nie odmawiajc ge-
neralnie miejsca w logice implikacji materialnej, jednoczenie usiuj
znale miejsce dla innego pojcia implikacji, takiego na przykad,
eby w przypadku prawdziwej implikacji dawao si wydedukowa
nastpnik z poprzednika; ycz sobie chyba umieci to nowe pojcie
nawet na pierwszym planie. Usiowania te s dosy wiee i jest jesz-
cze zbyt wczenie, by wydawa ostateczn ocen co do ich wartoci.
4
Dzi jednak wydaje si rzecz pewn, e teoria implikacji materialnej
pod wzgldem prostoty wemie gr nad innymi teoriami; w kadym
razie nie wolno nam zapomnie, e logika, ktra powstaa na gruncie
tego prostego pojcia, okazaa si zadowalajc podstaw do najbar-
dziej skomplikowanych i subtelnych rozumowa.*
4
Pierwszej prby opracowania systematycznej teorii implikacji formalnej doko-
na lozof i logik amerykaski C. I. Lewis (18831964).
http://tarski.calculemus.org
Uycie implikacji w matematyce 29
9 Uycie implikacji w matematyce
Sformuowanie ,,jeli . . . to . . . naley do tych wyrae logicz-
nych, ktre s najbardziej rozpowszechnione w innych naukach, szcze-
glnie w matematyce. Prawa matematyczne, zwaszcza o charakterze
oglnym, maj czsto posta implikacji; poprzednik w matematyce
nazywany jest zaoeniem, nastpnik za tez.
Jako prosty przykad prawa arytmetyki o postaci implikacji mo-
emy przytoczy nastpujce zdanie

:
jeli x jest liczb dodatni, to 2x jest liczb dodatni
w ktrym ,,x jest liczb dodatni stanowi zaoenie, tez za ,,2x
jest liczb dodatni.
Obok tej klasycznej niejako postaci praw matematycznych napo-
tykamy niekiedy take inne sformuowania, w ktrych zaoenie i teza
poczone s inaczej, bez pomocy zwrotu ,,jeli . . . , to . . . . Na przy-
kad przytoczone przed chwil prawo mona sformuowa w jeden z
nastpujcych sposobw:
z tego, e x jest liczb dodatni, wynika, e 2x jest liczb
dodatni;
zaoenie, e x jest liczb dodatni, pociga za sob tez
( lub, prowadzi do tezy), e 2x jest liczb dodatni;
warunkiem wystarczajcym na to, by 2x byo liczb dodat-
ni, jest, e x jest liczb dodatni;
na to, by 2x byo liczb dodatni, wystarczy, by x byo liczb
dodatni;
warunkiem koniecznym na to, by 2x byo liczb dodatni,
jest, e x jest liczb dodatni;
na to, by x byo liczb dodatni, potrzeba, by 2x byo liczb
dodatni;

cile mwic, nastpujce wyraenie jest raczej funkcj zdaniow ni zda-


niem. Przypominamy, e termin ,,prawo pierwotnie wprowadzono dla zda udo-
wodnionych, ale swobodnie mona go rozszerzy na udowodnione funkcje zda-
niowe. (Zauwamy, e gdybymy doczyli kwantykator oglny do tej czy jakiej-
kolwiek innej funkcji zdaniowej, nie otrzymalibymy implikacji w cisym znacze-
niu.)
http://tarski.calculemus.org
30 Rozdzia II. O rachunku zda
Zamiast wic siga po zdanie warunkowe, moemy rwnie dobrze po-
wiedzie, e zaoenie pociga za sob tez lub e jest warunkiem
wystarczajcym dla tezy; to samo wyrazimy te mwic, e teza
wynika z zaoenia, lub e jest warunkiem koniecznym dla zaoe-
nia. Logicy mogliby zaprotestowa przeciw niektrym z powyszych
sformuowa, w matematyce jednak pozostaj one w powszechnym
uyciu.
* * *
*Zastrzeenia mog tu budzi te z powyszych stwierdze, w kt-
rych wystpuj sowa ,,zaoenie, ,,teza, ,,warunek, ,,wynika, ,,po-
ciga za sob.
By zrozumie, na czym zasadniczo polegaj te zastrzeenia, zwr-
my uwag przede wszystkim na fakt, e cile rzecz biorc sfor-
muowania te rni si treci od wyrae wyjciowych. O ile w
,,klasycznej postaci praw mwimy o liczbach, waciwociach liczb,
dziaaniach na liczbach itd., sowem, o obiektach bdcych przedmio-
tem matematyki, to w rozwaanych wyej sformuowaniach mwi-
my o zaoeniach, tezach, warunkach, czyli o zdaniach lub funkcjach
zdaniowych wystpujcych w matematyce. Przy tej okazji mona
zauway, e na og ludzie nie odrniaj terminw bdcych na-
zwami przedmiotw bada danej nauki od terminw, ktre ozna-
czaj rne rodzaje wyrae wystpujcych w tej nauce. Obserwuje
si to najbardziej w matematyce, zwaszcza na poziomie elementar-
nym. Chyba stosunkowo niewiele osb zdaje sobie spraw z tego, e
terminy takie jak ,,rwnanie, ,,nierwno, ,,wielomian, ,,uamek
algebraiczny, z ktrymi cigle stykamy si w podrcznikach elemen-
tarnej algebry, nie nale cile do matematyki czy logiki, poniewa
nie oznaczaj przedmiotw rozwaanych w tych naukach; rwnania
i nierwnoci s pewnymi specjalnymi funkcjami zdaniowymi, nato-
miast wielomiany i uamki algebraiczne zwaszcza tak jak si je
traktuje w elementarnych podrcznikach stanowi szczeglne przy-
padki funkcji nazwowych (por. 2). Zamt pogbia tutaj fakt, e
terminw tego rodzaju uywa si czsto w sformuowaniach praw ma-
tematycznych. Stao si to ju powszechn praktyk, ale poniewa
postpowanie takie nie przedstawia szczeglnego niebezpieczestwa,
szkoda moe naszego czasu na protesty. Wszelako dobrze jest wie-
dzie, e dla wielu praw sformuowanych za pomoc takich terminw,
istniej inne sformuowania, bardziej odpowiednie z punktu widzenia
logiki, w ktrych terminy te wcale nie wystpuj. Na przykad prawo:
http://tarski.calculemus.org
Uycie implikacji w matematyce 31
rwnanie x
2
+ax +b = 0 ma co najwyej dwa pierwiastki
waciwiej byoby wyrazi w nastpujcy sposb:
istniej co najwyej dwie liczby x takie, e x
2
+ax +b = 0.
* * *
Signijmy jeszcze raz do kontrowersyjnych sformuowa implikacji,
by zwrci uwag na kolejny, szczeglnie wany, aspekt. W sformu-
owaniach tych utrzymujemy, e dla jednego zdania, mianowicie po-
przednika implikacji, drugie nastpnik implikacji jest tez, czyli, e
drugie zdanie wynika z pierwszego. Zwykle wyraajc si w ten spo-
sb, mamy na myli, e zaoenie o prawdziwoci pierwszego zdania
jak gdyby wymaga od nas tego samego zaoenia odnonie drugiego
zdania (a nawet bymy byli w stanie wyprowadzi drugie zdanie z
pierwszego). Ale jak wiemy ju z 8, we wspczesnej logice sensow-
no implikacji nie zaley od tego, czy nastpnik pozostaje w zwizku
formalnym z poprzednikiem. Spjrzmy jeszcze raz na podane tam
przykady. Kademu, kogo zaskoczy fakt, e w logice zdanie:
jeli 2 2 = 4, to Nowy Jork jest duym miastem
jest uwaane za zdanie majce sens, a nawet prawdziwe, bdzie jesz-
cze trudniej pogodzi si z przeksztaceniem tego zdania:
z zaoenia, e 2 2 = 4 wynika teza, e Nowy Jork jest duym
miastem.
Widzimy, e inne sposoby formuowania czy przeksztacenia zda
warunkowych prowadz do wyrae brzmicych paradoksalnie, co
zwiksza rozbieno midzy jzykiem powszechnym a jzykiem logiki
matematycznej. Nie dziwi wic, e takie przeksztacenia prowadzi-
y raz po raz do rozmaitych nieporozumie, bdc jedn z przyczyn
owych namitnych i czsto bezpodnych dyskusji, o ktrych wspo-
mnielimy wczeniej.
* * *
Z czysto logicznego punktu widzenia, moemy oczywicie unikn
wszystkich zgaszanych tutaj zastrzee, owiadczajc, e nie zamie-
rzamy bra pod uwag dosownego znaczenia kwestionowanych sfor-
muowa, bdziemy natomiast przypisywa im t sam tre, co zwy-
kym zdaniom warunkowym. Ale byoby to niewygodne pod innym
http://tarski.calculemus.org
32 Rozdzia II. O rachunku zda
wzgldem; istniej bowiem sytuacje nie w samej logice, lecz w nauce
cile z ni powizanej, mianowicie, w metodologii nauk dedukcyjnych
(por. rozdzia VI) kiedy to mwimy o zdaniach i relacjach wynika-
nia midzy nimi, w ktrych sw takich, jak ,,wynika i ,,pociga za
sob uywa si w innym, bardziej zblionym do zwykego, znaczeniu.
Byoby wic lepiej unika cakiem takich sformuowa, zwaszcza, e
dysponujemy innymi, ktre nie budz adnych zastrzee.*
10 Rwnowano zda
Rozwaymy jeszcze jeden spjnik zdaniowy. Jest nim wyraenie
rzadko spotykane w jzyku codziennym, mianowicie zwrot ,,wtedy i
tylko wtedy, gdy. czc nim dowolne dwa zdania, otrzymujemy
zdanie zoone, ktre nosi nazw rwnowanoci. Zdania tak po-
czone nosz miano lewej i prawej strony rwnowanoci.
Stwierdzajc rwnowano dwch zda wykluczamy moliwo, e
jedno z nich jest prawdziwe, drugie za faszywe. Rwnowano jest
wic prawdziwa, gdy lewa i prawa strona s jednoczenie bd praw-
dziwe, bd faszywe, w przeciwnym przypadku rwnowano jest
faszywa.
Sens rwnowanoci moemy odda jeszcze w inny sposb. Jeli
w zdaniu warunkowym zamienimy miejscami poprzednik z nastpni-
kiem, to otrzymamy nowe zdanie nazywane odwrotnoci danego
zdania lub zdaniem odwrotnym. Wemy, na przykad, jako dane
zdanie nastpujc implikacj:
(I) jeli x jest liczb dodatni, to 2x jest liczb dodatni;
odwrotnoci tego zdania bdzie:
(II) jeli 2x jest liczb dodatni, to x jest liczb dodatni.
Jak wida z tego przykadu, odwrotno zdania prawdziwego bywa
te prawdziwa. Nie jest to jednak oglna zasada, o czym moemy si
przekona, zastpujc w zdaniach (I) i (II) ,,2x przez ,,x
2
. Zdanie
(I) pozostanie prawdziwe, natomiast zdanie (II) stanie si faszywe.
W przypadku, gdy prawdziwe jest zarwno dane zdanie warunkowe,
http://tarski.calculemus.org
Zasady formuowania denicji 33
jak jego odwrotno, rwnoczesn prawdziwo obu zda wyraamy
w ten sposb, e poprzednik ktregokolwiek z nich czymy z nastp-
nikiem sowami ,,wtedy i tylko wtedy, gdy. Tak wic powysze dwie
implikacje zdanie wyjciowe (I) i jego odwrotno (II) moemy
zastpi jednym zdaniem:
x jest liczb dodatni wtedy i tylko wtedy, gdy 2x jest liczb dodatni
(przy czym obie strony rwnowanoci mona zamieni miejscami).
Znamy zreszt kilka innych sposobw sformuowania tej samej my-
li, np.:
z tego, e x jest liczb dodatni wynika, e 2x jest liczb
dodatni i na odwrt;
warunki, e x jest liczb dodatni i 2x jest liczb dodatni,
s wzajemnie rwnowane;
warunek, e x jest liczb dodatni, jest zarwno konieczny
jak wystarczajcy na to, by 2x byo liczb dodatni;
warunkiem koniecznym i wystarczajcym na to, by x byo
liczb dodatni jest, e 2x jest liczb dodatni.
Zamiast wic czy dwa zdania zwrotem ,,wtedy i tylko wtedy,
gdy moemy powiedzie, e midzy tymi dwoma zdaniami zachodzi
relacja wynikania w obu kierunkach, e s one rwnowane,
lub wreszcie, e kade z tych dwch zda stanowi warunek koniecz-
ny i wystarczajcy dla drugiego.
11 Zasady formuowania denicji
Zwrotu ,,wtedy i tylko wtedy, gdy uywamy bardzo czsto przy for-
muowaniu definicji, czyli umw ustanawiajcych, jaki sens przy-
pisujemy wyraeniu, ktre dotd w danej dyscyplinie naukowej nie
wystpowao i wobec czego moe by niezrozumiae. Wyobramy
sobie na przykad, e nie uywalimy dotd w arytmetyce symbolu
,,, a teraz pragniemy wprowadzi go do rozwaa (traktujc go, jak
zwykle, jako skrt wyraenia ,,jest mniejszy lub rwny lub wyraenia
,,jest nie wikszy ni ). W tym celu powinnimy symbol ten wpierw
zdeniowa, tzn. dokadnie wyjani jego znaczenie za pomoc wyra-
zw ju nam znanych, ktrych sens nie budzi adnych wtpliwoci.
http://tarski.calculemus.org
34 Rozdzia II. O rachunku zda
Zakadajc, e do tych znanych ju wyrazw naley m. in. znak ,,>,
formuujemy nastpujc denicj:
mwimy, e x y wtedy i tylko wtedy, gdy nie zachodzi, e x > y.
Denicja ta ustala rwnowano dwch funkcji zdaniowych:
x y
oraz
nie zachodzi, e x > y;
moemy wic powiedzie, e pozwala ona przeksztaca wzr
,,x y w rwnowane mu wyraenie, nie zawierajce symbolu ,,
i sformuowane wycznie za pomoc zrozumiaych dla nas wyrazw.
To samo dotyczy kadego wzoru, ktry otrzymujemy z ,,x y pod-
stawiajc za ,,x i ,,y dowolne symbole lub wyraenia liczbowe. Na
przykad wzr:
3 + 2 5
jest rwnowany zdaniu:
nie zachodzi, e 3 + 2 > 5;
a poniewa drugie zdanie jest prawdziwe, to i pierwsze wyraa myl
prawdziw. Podobnie wzr:
4 2 + 1
rwnowany jest zdaniu:
nie zachodzi, e 4 > 2 + 1,
i oba s faszywe. Powysze spostrzeenie odnosi si rwnie do
bardziej zoonych zda (i funkcji zdaniowych). Przeksztacajc, na
przykad, zdanie:
jeli x y i y z, to x z,
otrzymujemy:
jeli nie zachodzi, e x > y i nie zachodzi, e y > z, to nie
zachodzi, e x > z.
http://tarski.calculemus.org
Zasady formuowania denicji 35
Krtko mwic, dziki podanej denicji potramy dowolne zdanie
proste lub zoone, w ktrym wystpuje znak ,, przeksztaci w
zdanie rwnowane, nie zawierajce tego symbolu

lub, inaczej m-
wic, przeoy na jzyk, w ktrym symbol ,, nie wystpuje. Na
tym polega rola denicji w naukach matematycznych.

Oczywicie rwnowano pozwala te na postpowanie odwrotne: uycie


symbolu ,, w celu przeksztacania pewnych wyrae w wyraenia krtsze.
http://tarski.calculemus.org
36 Rozdzia II. O rachunku zda
* * *
Aby denicja speniaa naleycie swe zadanie, powinnimy przy
jej budowie zachowywa pewne rodki ostronoci. Dlatego wanie
ustalono specjalne reguy, tzw. reguy definiowania, ktre poucza-
j, jak poprawnie konstruowa denicje. Rezygnujc tu z dokadnego
formuowania tych regu, zaznaczymy tylko, e zgodnie z reguami
deniowania, kada denicja moe mie posta rwnowanoci; lewa
strona rwnowanoci, zwana definiendum, powinna by krtk,
gramatycznie prost funkcj zdaniow, zawierajc w sobie ten wy-
raz stay, ktry deniujemy; prawa strona, tzw. definiens, moe by
funkcj zdaniow o dowolnej strukturze, zawierajc wszake tylko
te wyrazy stae, ktrych sens bd bezporednio jest dla nas zrozu-
miay, bd zosta ju uprzednio wyjaniony. Nie wolno zwaszcza,
by deniowany wyraz stay, czy ktrekolwiek wyraenie wczeniej de-
niowane z jego pomoc, wystpio w deniensie; w przeciwnym ra-
zie denicja jest nieprawidowa, poniewa zawiera bd znany jako
bdne koo w definiowaniu (tak jak si mwi o bdnym kole
w rozumowaniu, kiedy argument, ktry ma ustali pewne zdanie,
sam jest oparty na tym lub jakim innym zdaniu, wczeniej ze wy-
dedukowanym). Wreszcie, by uwydatni umowny charakter denicji
i odrni j od praw majcych posta rwnowanoci, poprzedza si
j zwrotem w rodzaju: ,,mwimy, e. atwo sprawdzi, e podana
wyej denicja symbolu ,,spenia wszystkie z tych warunkw; jako
deniendum guruje w niej:
x y
jako deniens za:
nie zachodzi, e x > y.
Warto te zauway, e matematycy przy formuowaniu denicji
zamiast wyraenia ,,wtedy i tylko wtedy, gdy chtnie uywaj sowa
,,jeli lub ,,o ile; znak ,, zdeniowaliby zapewne nastpujco:
mwimy, e x y, o ile nie zachodzi, e x > y.
Na pozr denicja taka stwierdza tylko tyle, e deniendum wynika
z deniens, nie uwydatnia za wynikania w kierunku odwrotnym, nie
ustala zatem, e deniendum i deniens s sobie rwnowane. W gr
wchodzi tu jednak milczca umowa, zgodnie z ktr sowa ,,jeli i
http://tarski.calculemus.org
Prawa rachunku zdaniowego 37
,,o ile, czce deniendum i deniens, znacz tyle, co zwrot ,,wtedy
i tylko wtedy, gdy. Dodajmy, e posta rwnowanoci nie jest
jedyn postaci denicji.
12 Prawa rachunku zdaniowego
Omwiwszy najwaniejsze spjniki zdaniowe, moemy przystpi do
wyjanienia charakteru praw rachunku zdaniowego.
Rozwamy nastpujce zdanie:
jeli 1 jest liczb dodatni i 1 < 2, to 1 jest liczb dodatni.
Zdanie to jest niewtpliwie prawdziwe, wystpuj w nim wycznie
wyrazy stae z zakresu logiki i arytmetyki, mimo to nikomu nie przyj-
dzie do gowy, eby zamieci je jako odrbne prawo w podrczniku
matematyki. Gdy zastanowimy si, czemu to przypisa, dojdziemy
do wniosku, e zdanie to jest zupenie nieciekawe z punktu widzenia
arytmetyki. Nie wzbogaca ono naszej wiedzy o liczbach, prawdziwo
jego nie zaley wcale od treci zawartych w nim poj arytmetycznych,
a jedynie od sensu sw ,,i , ,,jeli , ,,to. Aby si o tym przekona,
zastpmy w omawianym zdaniu zwroty:
1 jest liczb dodatni
oraz
1 < 2
przez jakiekolwiek inne dwa zdania z dowolnego zakresu. Otrzymamy
szereg zda, tak samo prawdziwych, jak zdanie oryginalne, np.:
jeli dana gura jest rombem i ta sama gura jest prostok-
tem, to dana gura jest rombem;
jeli dzi jest niedziela i wieci soce, to dzi jest niedziela.
Aby wyrazi prawdziwo tych zda w oglnej postaci, wprowad-
my symbole zmienne ,,p i ,,q i umwmy si, e symbole te nie re-
prezentuj liczb lub innych przedmiotw, lecz cae zdania; symbole
zmienne tego rodzaju nazywamy zmiennymi zdaniowymi. Zast-
pujc w rozwaanym zdaniu wyraenie:
1 jest liczb dodatni
http://tarski.calculemus.org
38 Rozdzia II. O rachunku zda
przez p, za:
1 < 2
przez ,,q, otrzymamy funkcj zdaniow:
jeli p i q, to p.
Ma ona t wasno, e podstawiajc w niej za ,,p i ,,q dowolne
zdania, zawsze uzyskamy zdania prawdziwe. Spostrzeenie nasze daje
si uj w form nastpujcego prawa:
dla dowolnych p i q, jeli p i q, to p.
Otrzymalimy tutaj nasz pierwszy przykad prawa rachunku zda-
niowego, zwanego prawem symplifikacji dla mnoenia logicz-
nego. Zdanie, ktre pierwotnie rozpatrywalimy, jest tylko szczegl-
nym przypadkiem tego oglnego prawa, podobnie jak wzr:
2 3 = 3 2
jest szczeglnym przypadkiem oglnego prawa arytmetyki:
dla dowolnych liczb x i y, x y = y x.
W analogiczny sposb mona doj do innych praw rachunku zda.
Podamy tutaj kilka ich przykadw; formuujc je, ominiemy jednak
kwantykator oglny ,,dla dowolnego p, q . . . zgodnie ze zwy-
czajem wspomnianym w 3, ktry w rachunku zda sta si niemal
regu.
Jeli p, to p.
Jeli p, to q lub p.
Jeli z tego, e p, wynika, e q, i z tego, e q wynika, e
p, to p wtedy i tylko wtedy, gdy q.
Jeli z tego, e p, wynika, e q i z tego, e q wynika, e
r, to z tego, e p wynika, e r.
Pierwsze z tych praw nosi nazw prawa tosamoci, drugie na-
zywa si prawem dodawania logicznego, czwarte prawem sy-
logizmu hipotetycznego.

Czytelnik zauway zapewne szersze odstpy w podanych wyej ,,wzorach


sownych. Tutaj szersze odstpy speniaj t sam rol co nawiasy w rwna-
niach.

Prawo dodawania logicznego nazywa si te krtko prawem dodawania.


Funkcjonuje jeszcze inna nazwa tego prawa, mianowicie prawo symplifikacji
http://tarski.calculemus.org
Symbolika rachunku zda; funkcje zdaniowe zoone 39
Podobnie jak prawa arytmetyki o charakterze oglnym wyraaj
wasnoci dowolnych liczb, tak prawa rachunku zda orzekaj jakby o
wasnociach dowolnych zda. W prawach tych wystpuje tylko jeden
rodzaj zmiennych, mianowicie zmienne zastpujce zdania; okolicz-
no ta stanowi cech charakterystyczn rachunku zda i decyduje o
jego wielkiej oglnoci i szerokim zastosowaniu.
13 Symbolika rachunku zda; funkcje zdaniowe
zoone oraz tabelki prawdziwociowe
Prosta i oglna metoda, umoliwiajca okrelenie, czy dane zdanie z
dziedziny rachunku zda jest prawdziwe i czy wobec tego moe by
traktowane jako prawo tego rachunku, nosi nazw metody tabelek
prawdziwociowych lub metody matryc.
5
Przy opisywaniu tej metody wygodnie jest posugiwa si specjal-
nymi symbolami. Spjniki zdaniowe:
nie; i; lub; jeli . . . , to . . . ; wtedy i tylko wtedy, gdy
zastpimy odpowiednio nastpujcymi symbolami:
; ; ; ; .
Pierwszy z symboli umieszczamy przed wyraeniem, negacj ktrego
chcemy otrzyma; pozostae stawiamy zawsze midzy dwoma wyra-
eniami (sowo ,,to zastpujemy ,,, natomiast wyraz jeli po
prostu pomijamy). W ten sposb z jednego lub dwch prostszych
wyrae wyprowadzamy wyraenie bardziej zoone, ktre po ujciu
w nawiasy moe suy do utworzenia innego, jeszcze bardziej zoo-
nego, wyraenia.
Za pomoc wymienionych wyej zmiennych, nawiasw oraz sta-
ych (czasem rwnie za pomoc innych staych, ktre tutaj pomi-
niemy) jestemy w stanie zapisa wszystkie funkcje zdaniowe oraz
dla dodawania logicznego. Druga nazwa wynika z pewnej analogii midzy
tym prawem a podanym wyej prawem symplikacji dla mnoenia logicznego.
Analogi t wida w bardziej zaawansowanych rozwaaniach (por. np. wiczenia
dodatkowe w rozdziale VI), tu jednak nazwa ta wydaje si wprowadza w bd:
jeli bowiem przyjmujemy, e p i konkludujemy, e q lub p, to wyglda, jakbymy
komplikowali sprawy zamiast je upraszcza.
5
Metod t wprowadzi Peirce (cytowany wczeniej; por. ods. 2 str. 14).
http://tarski.calculemus.org
40 Rozdzia II. O rachunku zda
wszystkie zdania z dziedziny rachunku zda. Poza zmiennymi zda-
niowymi przykadami najprostszych funkcji zdaniowych s:
p, p q, p q, p q, p q
(i inne podobne wyraenia, rnice si od podanych wyej jedynie
ksztatem uytych zmiennych). Przykadem nieco bardziej zoonej
funkcji zdaniowej jest wyraenie:
(p q) (p r),
ktre czytamy jako:
jeli p lub q, to p i r.
Jeszcze bardziej zoonym wyraeniem jest podane wczeniej prawo
sylogizmu hipotetycznego, ktre przyjmuje posta:
[(p q) (q r)] (p r).
* * *
Moemy si atwo przekona, e kada zbudowana w taki sposb
funkcja zdaniowa jest tzw. funkcj prawdziwociow. Oznacza
to, e prawdziwo lub faszywo zdania otrzymanego przez zast-
pienie zmiennych caymi zdaniami zaley wycznie od prawdziwo-
ci lub faszywoci tych zda.

Prawdziwo lub faszywo najpro-


stszych funkcji zdaniowych, jak np. ,, p i ,,p q, wynika z uwag
zamieszczonych w 7, 8 oraz 10 odnonie znaczenia, jakie w logice
nadaje si sowom ,,nie, ,,i i tym podobnym. To samo odnosi si
do duszych funkcji zoonych. Rozwamy na przykad wspomnian
wyej funkcj ,,(p q) (p r). Otrzymane przez podstawienie
zdanie jest implikacj, wobec czego jego prawdziwo zaley wycz-
nie od prawdziwoci lub faszywoci poprzednika i nastpnika, przy
czym obie te moliwoci prawdziwo i faszywo nosz wsplne
miano wartoci logicznej. Z kolei warto logiczna poprzednika,
bdcego alternatyw ,,p q, zaley jedynie od wartoci logicznej

Funkcja prawdziwociowa jest wic analogiczna do tego, co nazywamy funk-


cj liczbow, to znaczy do funkcji nazwowej, ktra reprezentuje nazw liczby,
zalec wycznie od staych liczbowych, wstawionych w miejsce zmiennych. Ter-
min ,,funkcja prawdziwociowa nie wystpuje jednak w powszechnym uyciu i w
praktyce o wzorach typu p (p q) mwi si ,,zoona funkcja zdaniowa, lub
,,wyraenie rachunku zdaniowego.
http://tarski.calculemus.org
Symbolika rachunku zda; funkcje zdaniowe zoone 41
zda zastpionych przez ,,p i ,,q. Podobnie, warto logiczna na-
stpnika zaley tylko od wartoci logicznej zda zastpionych przez
,,p i ,,r. Ostatecznie wic, warto logiczna caego zdania otrzyma-
nego z rozwaanej tu funkcji zdaniowej zaley wycznie od wartoci
logicznej zda zastpionych przez ,,p, ,,q oraz ,,r.

Rozwaymy teraz zdanie otrzymane przez podstawienie danej funk-


cji zdaniowej. W celu dokadnego zbadania, jak jego warto logiczna
zaley od wartoci logicznej zda, ktre zastpiy zmienne, sporz-
dza si tzw. tabelk prawdziwociow lub matryc tej funkcji.
Pokaemy, jak si to robi, zaczynajc od podania tabeli dla funkcji
,, p:
p p
1 0
0 1
A oto poczona tabelka prawdziwociowa dla innych elementarnych
funkcji zdaniowych, mianowicie dla ,,p q, ,,p q i tak dalej:
p q p q p q p q p q
1 1 1 1 1 1
0 1 0 1 1 0
1 0 0 1 0 0
0 0 0 0 1 1
Znaczenie tych tabelek staje si jasne, gdy zauwaymy, i symbole ,,1
i ,,0 oznaczaj, odpowiednio, zdanie prawdziwe i zdanie faszywe.

Dla przykadu odszukajmy w drugiej tabelce w drugim wierszu pod


nagwkami ,,p, ,,q i ,,p q symbole ,,0, ,,1, ,,1. Interpre-
tujemy to w ten sposb, e zdanie otrzymane z implikacji ,,p q,
jest prawdziwe, gdy ,,p zastpimy dowolnym zdaniem faszywym,

Zastanwmy si dokadniej nad analogi z liczbami i funkcjami liczbowymi


(patrz: poprzedni odsyacz). W przypadku funkcji liczbowych zaczynamy od
zastpienia zmiennych staymi liczbowymi, ale zamiast mwi o staych liczbo-
wych, moemy te odwoa si do liczb i uywa okrelenia ,,wartoci liczbowe.
Z wartoci tych otrzymujemy wartoci liczbowe kolejnych kombinacji, a na kocu
warto liczbow oryginalnej funkcji. Widzimy wic, e wartoci logiczne wy-
raenia ,,(p q) (p r)okrela si niemal tak samo, jak wartoci liczbowe na
przykad wyraenia ,,x
2
+ 2x +y.

Z tego wzgldu metoda tabelek prawdziwociowych jest te nazywana metod


zero-jedynkow.
http://tarski.calculemus.org
42 Rozdzia II. O rachunku zda
,,q za dowolnym zdaniem prawdziwym co jest oczywicie zgodne
z tym, co powiedzielimy w 8. Wystpujce w tabelkach zmienne
,,p i ,,q mona, rzecz jasna, zastpi dwiema dowolnymi rnymi
zmiennymi.
Posugujc si powyszymi tabelkami, zwanymi podstawowymi
tabelkami prawdziwociowymi, moemy dla dowolnej zoonej
funkcji zdaniowej skonstruowa pochodn tabelk prawdziwo-
ciow. Na przykad tabelka dla funkcji ,,(pq) (pr) wyglda
nastpujco:
p q r p q p r (p q) (p r)
1 1 1 1 1 1
0 1 1 1 0 0
1 0 1 1 1 1
0 0 1 0 0 1
1 1 0 1 0 0
0 1 0 1 0 0
1 0 0 1 0 0
0 0 0 0 0 1
Aby wytumaczy konstrukcj tabelki skupmy si, na przykad, na
pitym wierszu (pod nagwkiem). Pod ,,p i ,,q podstawmy zda-
nia prawdziwe, a pod ,,r faszywe. Zgodnie z drug podstawow
tabelk, z ,,p q otrzymujemy zdanie prawdziwe, z ,,p r zda-
nie faszywe. Z caej wic funkcji ,,(p q) (p r) otrzymujemy
implikacj z prawdziwym poprzednikiem i faszywym nastpnikiem;
odwoujc si znowu do drugiej podstawowej tabelki (w ktrej ,,p
i ,,q traktujemy jako chwilowo zastpione przez ,,p q i ,,p r)
stwierdzamy, e implikacja ta jest zdaniem faszywym.
Poziome linie tabelki, zawierajce symbole ,,1 i ,,0, nazywa-
my rzdami, pionowe kolumnami. Kady rzd, czy raczej cz
rzdu po lewej stronie pionowej kreski, reprezentuje dane podsta-
wienie zmiennych zdaniami prawdziwymi i faszywymi. Przy kon-
struowaniu matrycy dla danej funkcji musimy wyczerpa wszystkie
sposoby skorelowania kombinacji symboli ,,1 i ,,0 ze zmiennymi,
przy czym nie wpisujemy, rzecz jasna, do tabeli dwch rzdw, ktre
s identyczne pod wzgldem liczby i kolejnoci symboli ,,1 i ,,0.
Mona atwo dostrzec, e liczba rzdw w tabelce zaley w prosty
sposb od liczby poszczeglnych zmiennych wystpujcych w danej
funkcji; innymi sowy, jeli funkcja zawiera 1, 2, 3, . . . rne zmienne,
http://tarski.calculemus.org
Symbolika rachunku zda; funkcje zdaniowe zoone 43
to jej matryca skada si z 2
1
= 2, 2
2
= 4, 2
3
= 8, . . . rzdw. Nato-
miast liczba kolumn rwna jest liczbie skadowych funkcji zdaniowych
o rnej postaci, zawartych w danej funkcji (gdzie kada zmienna i
caa funkcja s te zaliczane do jej funkcji skadowych).
* * *
Nauczywszy si konstruowania tabelek prawdziwociowych moe-
my przystpi do sprawdzania, czy dane zdanie z rachunku zdanio-
wego jest prawdziwe. Jak wiemy, w rachunku zdaniowym midzy
zdaniami a funkcjami zdaniowymi nie wystpuj zewntrzne rnice;
jedyna rnica wynika ze sposobu interpretacji wyrae i przyjtej
reguy, e wyraenia uwaane za zdania zawsze dopeniamy w myli
kwantykatorem oglnym. Zgodnie z tym, chcc okreli, czy dane
zdanie jest prawdziwe, traktujemy je chwilowo jako funkcj zdanio-
w i konstruujemy dla niej tabelk prawdziwociow. Jeli w ostat-
niej kolumnie tabelki nie pojawia si symbol ,,0, to kade zdanie
otrzymane z tej funkcji przez podstawienie bdzie prawdziwe, wobec
czego nasze pierwotne zdanie oglne (otrzymane z funkcji zdanio-
wej przez poprzedzenie jej w myli kwantykatorem oglnym) jest
rwnie prawdziwe. Jeli jednak ostatnia kolumna tabelki zawiera
choby jeden symbol ,,0, nasze zdanie jest faszywe.
Widzielimy np., e w matrycy dla funkcji ,,(p q) (p r)
symbol ,,0 w ostatniej kolumnie pojawia si czterokrotnie. Gdyby-
my zatem uwaali wyraenie to za zdanie (innymi sowy, gdybymy
poprzedzili je sowami ,,dla kadego p, q i r), byoby ono faszywe. Z
drugiej strony, mona atwo sprawdzi za pomoc tabelek prawdziwo-
ciowych, e wszystkie prawa rachunku zdaniowego podane w 12, a
wic prawa symplikacji, tosamoci itd., s zdaniami prawdziwymi.
I tak, tabelka dla prawa symplikacji:
(p q) p,
jest nastpujca:
p q p q (p q) p
1 1 1 1
0 1 0 1
1 0 0 1
0 0 0 1
http://tarski.calculemus.org
44 Rozdzia II. O rachunku zda
Podamy tutaj kilka innych wanych praw rachunku zdaniowego,
ktrych prawdziwo moemy potwierdzi postpujc analogicznie:
(p p),
(p p) p,
(p q) (q p),
[p (q r)] [(p q) r],
p p,
(p p) p,
(p q) (q p),
[p (q r)] [(p q) r].
Dwa prawa w pierwszej linijce nazywamy prawem sprzecznoci i
prawem wyczonego rodka; nastpnie mamy dwa prawa tau-
tologii (dla mnoenia logicznego i dodawania logicznego); potem
dwa prawa przemiennoci, a na kocu dwa prawa czno-
ci. atwo si przekona, jak niejasny byby sens dwch ostatnich
praw, gdybymy sprbowali wyrazi je zwykym jzykiem. Ilustruje
to dobrze warto symboliki logicznej jako precyzyjnego narzdzia do
wyraania bardziej skomplikowanych myli.
* * *
*Okazuje si, e metod matryc moemy ustanowi prawami pew-
ne zdania, ktrych prawdziwo nie wydaje si oczywista przed spraw-
dzeniem ich t metod. Oto kilka przykadw takich zda

:
p (q p),
p (p q),
(p q) (q p).
To, e prawa te nie wydaj si natychmiast oczywiste, wynika gwnie
z faktu, e zale one od charakterystycznej dla nowoczesnej logiki
osobliwoci implikacji, innymi sowy od uycia implikacji w znacze-
niu materialnym.
Zdania te brzmi szczeglnie paradoksalnie, gdy sformuujemy
je sowami jzyka powszechnego, implikacje za wyrazimy uywajc
zwrotw ,,pociga za sob, e lub ,,wynika, e; na przykad w na-
stpujcy sposb:
jeli p jest prawdziwe, to p wynika z kadego q ( innymi
sowy: zdanie prawdziwe wynika z kadego zdania);

Drugie z nich moe suy za ilustracj konwencji przyjtej dla symbolu ,,


(a nieco inaczej przedstawionej na pocztku tego paragrafu). Mianowicie, symbol
ten neguje najkrtsze wyraenie nastpujce bezporednio po nim, ktre tworzy
funkcj zdaniow. Drugie zdanie zatem znaczy: ,,( p) (p q), nie za:
,, [p (p q)].
http://tarski.calculemus.org
Stosowanie praw rachunku zda w dowodach matematycznych 45
jeli p jest faszywe, to p pociga za sob kade q ( innymi
sowy: zdanie faszywe pociga za sob kade zdanie);
dla kadego p i q, p pociga za sob q, lub q pociga za sob
p ( innymi sowy: przynajmniej jedno z dowolnych dwch
zda pociga za sob drugie).
Tak sformuowane prawa wywouj nieporozumienia i zbdne dysku-
sje. Mamy tu zatem dodatkowe poparcie dla uwag, ktre zrobilimy
przy kocu 9.*
14 Stosowanie praw rachunku zda w dowodach
matematycznych
We wszystkich niemal rozumowaniach matematycznych opieramy si
bezporednio lub porednio na prawach rachunku zda. Sprbu-
jemy wyjani to na przykadzie.
Majc zdanie w formie implikacji, mona utworzy dwa inne poza
odwrotnoci (o ktrej mowa w 10): zdanie przeciwne [w innym
sensie tego sowa ni przyjty w logice tradycyjnej] oraz zdanie prze-
ciwstawne. Zdanie przeciwne otrzymujemy zastpujc poprzednik i
nastpnik ich przeczeniami. Zdanie przeciwstawne jest wynikiem za-
miany miejscami poprzednika z nastpnikiem w zdaniu przeciwnym;
zdanie przeciwstawne jest zatem odwrotnoci zdania przeciwnego i
zarazem zdaniem przeciwnym dla zdania odwrotnego. Zdania: od-
wrotne, przeciwne i przeciwstawne, razem ze zdaniem wyjciowym
nazywamy zdaniami sprzonymi. Jako ilustracj wemy nast-
pujce zdanie warunkowe:
(I) jeli x jest liczb dodatni, to 2x jest liczb dodatni
i sformuujmy jego trzy zdania sprzone:
jeli 2x jest liczb dodatni, to x jest liczb dodatni;
jeli x nie jest liczb dodatni, to 2x nie jest liczb dodatni;
jeli 2x nie jest liczb dodatni, to x nie jest liczb dodatni.
W podanym tu przykadzie wszystkie zdania sprzone otrzymane ze
zdania prawdziwego okazay si take prawdziwe. Nie jest to jednak
oglna zasada, faszywe bowiem moe by nie tylko zdanie odwrotne
http://tarski.calculemus.org
46 Rozdzia II. O rachunku zda
(jak wspomniano ju w 10), ale rwnie zdanie przeciwne, mimo
prawdziwoci zdania wyjciowego. Aby si o tym przekona, wystar-
czy w powyszych zdaniach ,,2x zamieni na ,,x
2
.
Pynie z tego wniosek, e z prawdziwoci implikacji nie mona s-
dzi o prawdziwoci zdania odwrotnego czy przeciwnego. Zupenie
inaczej jest w przypadku czwartego zdania sprzonego za kadym
razem, gdy implikacja jest prawdziwa, prawdziwe jest te zdanie prze-
ciwstawne. Fakt ten mona potwierdzi licznymi przykadami; znaj-
duje on swj wyraz w oglnym prawie rachunku zdaniowego, miano-
wicie w tzw. prawie kontrapozycji lub prawie transpozycji.
Aby sformuowa powysze prawo, zauwamy, e dowolnej impli-
kacji moemy nada schematyczn posta:
jeli p, to q;
wtedy zdania: odwrotne, przeciwne i przeciwstawne przyjm posta
analogiczn:
jeli q, to p; jeli nie p, to nie q; jeli nie q, to nie p.
Prawo kontrapozycji, zgodnie z ktrym kade zdanie warunkowe po-
ciga za sob odpowiednie zdanie przeciwstawne, da si teraz sfor-
muowa nastpujco:
jeli: jeli p, to q, to: jeli nie q, to nie p.
Wobec nagromadzenia sw ,,jeli , lepiej powysze zdanie nieco zmo-
dykowa:
(II) z tego, e: jeli p, to q, wynika, e: jeli nie q, to nie p.
* * *
Gdy wypowied ma posta implikacji jak np. stwierdzenie (I)
moemy w oparciu o podane przed chwil prawo wyprowadzi z niej
zdanie przeciwstawne.
W tym celu zauwamy, e stwierdzenie (II) pozostaje prawdziwe,
jeli za ,,p i ,,q podstawimy dowolne zdania lub funkcje zdaniowe,
ktrymi niech tu bd nastpujce wyraenia:
x jest liczb dodatni
oraz
http://tarski.calculemus.org
Reguy dowodzenia; dowody zupene 47
2x jest liczb dodatni.
Zamieniwszy ze wzgldw stylistycznych miejsce wyrazu ,,nie otrzy-
mamy:
(III)
z tego, e: jeli x jest liczb dodatni, to 2x
jest liczb dodatni, wynika, e: jeli 2x nie
jest liczb dodatni, to x nie jest liczb dodat-
ni.
Porwnajmy teraz (I) z (III): (III) ma posta implikacji, w ktrej
zaoeniem jest (I). Skoro uznalimy za prawdziw zarwno implika-
cj, jak jej zaoenie, to musimy uzna za prawdziw i tez; tez jest
wanie zdanie przeciwstawne, o ktre nam chodzio:
(IV)
jeli 2x nie jest liczb dodatni, to x nie jest
liczb cakowit.
Tak wic w oparciu o znajomo prawa kontrapozycji moemy
uzna za prawdziwe zdanie przeciwstawne, o ile oczywicie przepro-
wadzilimy wczeniej dowd zdania wyjciowego. Ponadto mona a-
two sprawdzi, e zdanie przeciwne jest zdaniem przeciwstawnym dla
odwrotnoci zdania wyjciowego (to znaczy, zdanie przeciwne daje si
otrzyma ze zdania odwrotnego przez zastpienie poprzednika i na-
stpnika ich przeczeniami oraz zamian ich miejscami); jeli zatem
udowodnilimy odwrotno danego zdania, to moemy uwaa rw-
nie zdanie przeciwne za prawdziwe. Skoro wic udao nam si udo-
wodni dwa zdania wyjciowe i odwrotne odpada potrzeba prze-
prowadzenia odrbnego dowodu dla pozostaych dwch zda sprz-
onych.
Warto zaznaczy, e znamy kilka odmian prawa kontrapozycji;
jedn z nich jest zdanie odwrotne wzgldem (II):
Z tego, e: jeli nie q, to nie p, wynika, e: jeli p, to q.
Prawo to pozwala ze zdania przeciwstawnego wyprowadzi zdanie
wyjciowe, a ze zdania przeciwnego zdanie odwrotne.
http://tarski.calculemus.org
48 Rozdzia II. O rachunku zda
15 Reguy dowodzenia; dowody zupene
Przyjrzyjmy si bliej mechanizmowi dowodu, za pomoc ktrego
udowodnilimy prawo (IV) w poprzednim paragrae; doprowadzi to
nas do nastpnego tematu. Poza reguami deniowania, o ktrych
ju mwilimy, mamy inne reguy nieco podobnej natury, mianowicie
reguy dowodzenia, lub reguy dowodu. Reguy te, ktrych
nie naley miesza z prawami logiki, pouczaj nas, jak powinnimy
przeksztaca zdania, uznane ju za prawdziwe, by otrzyma nowe
zdania prawdziwe. Dwie takie reguy regu podstawiania i
regu odrywania (znan take jako regu modus ponens)
zastosowalimy w przeprowadzonym wyej dowodzie.
* * *
Regua podstawiania powiada, co nastpuje. Jeli prawo o charak-
terze oglnym, uznane ju za prawdziwe, zawiera zmienne zdaniowe i
jeli te zmienne zastpimy bd innymi zmiennymi zdaniowymi bd
funkcjami zdaniowymi bd wreszcie zdaniami podstawiajc zawsze
jednakowe wyraenia w miejsce tej samej zmiennej to uzyskane w
ten sposb zdanie wolno uzna za prawdziwe. Przez zastosowanie tej
wanie reguy otrzymalimy prawo (III) z prawa (II). Trzeba pod-
kreli, e regu podstawiania mona stosowa rwnie do zmien-
nych innych rodzajw, np. do zmiennych ,,x , ,,y, . . . oznaczajcych
liczby: na miejsce tych zmiennych wolno podstawia dowolne sym-
bole i wyraenia, bdce nazwami liczb.

* * *
*Podane tu sformuowanie reguy podstawiania nie jest zupenie
precyzyjne. Regua ta dotyczy takich praw, ktre skadaj si z kwan-
tykatora oglnego i nastpujcej po nim funkcji zdaniowej, zawiera-
jcej zmienne zwizane przez ten kwantykator. Chcc zastosowa
regu podstawiania, opuszczamy kwantykator, a na miejsce zmien-
nych uprzednio przeze zwizanych podstawiamy inne zmienne lub

Regua podstawiania przypomina zamiany, o ktrych mwilimy w rozdziale


I. Tam jednak chodzio nam gwnie o przeksztacenia funkcji zdaniowych w zda-
nia, nie za o reguy dowodzenia. Zwracamy tu uwag, e tradycyjnie sto-
suje si sowo ,,podstawienie w odniesieniu do zasady podanej w tekcie. Sowa
,,zastpowanie uywa si powszechnie w formuowaniu innych zasad (por. 17 i
45). Jedno i drugie sowo moe by wszake uyte w nieformalnej dyskusji jak ta
w rozdziale I.
http://tarski.calculemus.org
Reguy dowodzenia; dowody zupene 49
odpowiednie wyraenia zoone (np. na miejsce zmiennych ,,p, ,,q,
,,r, . . . , zmienne zdaniowe lub zdania, za wyraenia oznaczaj-
ce liczby na miejsce zmiennych ,,x, ,,y, ,,z, . . . ). Jeli w funkcji
zdaniowej wystpuj inne zmienne zwizane, pozostawiamy je bez
zmiany i dbamy te o to, by wyraenia, ktre podstawiamy, ich nie
zawieray. Wreszcie, otrzymane w ten sposb wyraenie poprzedzamy
w razie potrzeby kwantykatorem oglnym tak, by utworzy z niego
zdanie. Zilustrujmy te rozwaania stosujc regu podstawiania do
zdania:
dla dowolnej liczby x istnieje taka liczba y, e x +y = 5,
z ktrego moemy otrzyma nastpujce zdanie:
istnieje taka liczba y, e 3 +y = 5,
a take zdanie:
dla dowolnej liczby z istnieje taka liczba y, e z
2
+y = 5.
W tych dwch przykadach dokonalimy podstawienia pod ,,x, za
,,y pozostawilimy bez zmiany. Nie wolno nam jednak podstawi za
,,x adnego wyraenia zawierajcego ,,y, bowiem mimo prawdzi-
woci zdania wyjciowego moglibymy doj w ten sposb do zdania
faszywego. Na przykad podstawiajc ,,3y moglibymy otrzyma:
istnieje taka liczba y, e (3 y) +y = 5.*
* * *
Regua odrywania orzeka, e z chwil, gdy uznalimy za praw-
dziwe dwa zdania, z ktrych jedno ma posta implikacji, a drugie
jest poprzednikiem tej implikacji, to wolno nam uzna za prawdziwy
rwnie nastpnik tej implikacji.

(Jak gdyby ,,odrywamypoprzed-


nik od caej implikacji.) Regua ta, na przykad, pozwala wyprowa-
dzi prawo (IV) z (III) i (I).

Chcielibymy sparafrazowa niektre z powyszych uwag. Gdy mamy do czy-


nienia z teori naukow, to prawdziwe zdania w niej wystpujce s po prostu jej
prawami (por. 1). Mona by zatem powiedzie, e regua dowodzenia dostarcza
metody przeksztacania danych praw w nowe. Rzecz jasna, reguy takiej samej
w sobie nie moemy uwaa za prawo, nalece czy to do logiki, czy do konkretnej
teorii. Por. odpowiednia uwaga w akapicie wstpnym do tego paragrafu.
http://tarski.calculemus.org
50 Rozdzia II. O rachunku zda
* * *
Wida std, e w przeprowadzonym powyej dowodzie prawa (IV)
kady krok polega na zastosowaniu zasady dowodzenia do zda u-
przednio ju przyjtych (bd uznanych) za prawdziwe. Dowd taki
nazywa si zupenym. Nieco dokadniej mona by go scharakteryzo-
wa nastpujco: dowd zupeny polega na budowaniu acucha zda
takich, e pierwszymi jego ogniwami s zdania wczeniej ju uznane
za prawdziwe; kade kolejne ogniwo daje si uzyska z poprzednich
przez zastosowanie reguy dowodzenia; ostatnie ogniwo jest zdaniem,
ktre dowodzimy.
Warto zwrci uwag, jak niezmiernie elementarn posta z psy-
chologicznego punktu widzenia przybieraj wszystkie dowody zu-
pene dziki znajomoci praw logiki i regu dowodzenia; skomplikowa-
ne procesy mylowe daj si sprowadzi do takich prostych czynnoci,
jak uwane przygldanie si prawom, uprzednio ju uznanym za praw-
dziwe, dostrzeganie strukturalnych (czysto zewntrznych) zwizkw
midzy nimi i wykonywanie mechanicznych przeksztace przepisa-
nych przez reguy dowodzenia. Rzecz jasna, e przy takim sposobie
postpowania moliwo popenienia bdu w dowodzie zostaje prak-
tycznie wyeliminowana.

wiczenia
1. Poda przykady wyrae o charakterze specycznie matematycz-
nym z zakresu arytmetyki i geometrii.
2. W nastpujcych dwch prawach wyrni wyraenia specycznie
matematyczne i wyraenia z zakresu logiki (do tych drugich zaliczy
symbol ,,= oraz sowo ,,jednakowo):

Ostatnie dwa paragrafy s moe zbyt krtkie, by wytworzy u czytelnika


pene przekonanie, e rachunek zdaniowy jest podstawowym narzdziem wnio-
skowania dedukcyjnego. Przekonanie to dozna jednak potwierdzenia w dalszym
cigu ksiki, gdzie czytelnik znajdzie rnorodne zastosowania rachunku zda
do rozumowa matematycznych. Z drugiej strony, analiz spjnikw zdaniowych
oraz sprawdzanie praw metod tabelek prawdziwociowych (tematy, ktrym ten
rozdzia zosta w duej mierze powicony) trzeba traktowa jako przygotowanie
do wskazanego zadania, nie za jako cele same w sobie.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 51
(a) dla dowolnych liczb x i y, jeli x > 0 i y < 0, to istnieje taka
liczba z, e z < 0 i x = y z;
(b) dla dowolnych punktw A i B istnieje punkt C, ktry ley mi-
dzy A i B i jest jednakowo odlegy od A i B.
3. Utworzy koniunkcj negacji nastpujcych funkcji zdaniowych:
x < 3 i x > 3.
Jaka liczba spenia t koniunkcj?
4. Okreli, w ktrym z dwu opisanych znacze wyraz ,,lub wyst-
puje w nastpujcych zdaniach:
(a) mia dwie drogi do wyboru: zdradzi ojczyzn lub umrze;
(b) gdy zarobi duo pienidzy lub wygram na loterii, wyjad w
dug podr.
Poda inne przykady uycia sowa ,,lub w obu znaczeniach.
*5. Rozway nastpujce zdania warunkowe:
(a) jeli dzi jest poniedziaek, to jutro jest wtorek;
(b) jeli dzi jest poniedziaek, to jutro jest sobota;
(c) jeli dzi jest poniedziaek, to 25 grudnia jest Boe Narodzenie;
(d) jeli yczenia byyby komi, to ebracy jedziliby wierzchem;
(e) jeli liczba jest podzielna przez 2 i przez 6, to jest ona podzielna
przez 12;
(f) jeli 18 jest podzielne przez 3 i przez 4, to 18 jest podzielne przez
6.
Ktre z powyszych implikacji s prawdziwe, a ktre faszywe z punk-
tu widzenia logiki matematycznej? W ktrych z tych przypadkw
pytanie o sensowno, prawdziwo, czy faszywo budzi wtpliwoci
z punktu widzenia zwykego jzyka? Zwrci szczegln uwag na
zdanie (b) i zbada, jak jego prawdziwo zaley od dnia tygodnia, w
ktrym zdanie to byo wypowiadane.
6. Sformuowa nastpujce twierdzenia w postaci zwykych zda
warunkowych:
http://tarski.calculemus.org
52 Rozdzia II. O rachunku zda
(a) na to, by trjkt by rwnoboczny, wystarcza, by wszystkie kty
przystaway do siebie;
(b) warunek, e x jest podzielne przez 3, jest konieczny, by x byo
podzielne przez 6.
Poda inne rwnoznaczne sformuowania obu powyszych zda.
7. Czy warunek:
x y > 4
jest wystarczajcy, czy konieczny, by:
x > 2 i y > 2 ?
8. Poda inne rwnoznaczne sformuowania nastpujcych zda:
(a) x jest podzielne przez 10 wtedy i tylko wtedy, gdy x jest podzielne
zarwno przez 2, jak przez 5;
(b) na to, by czworokt by rwnolegobokiem potrzeba i wystarcza,
by punkt przecicia jego przektnych by rwnoczenie rodkiem
tych przektnych.
Poda inne przykady twierdze z zakresu arytmetyki i geometrii,
ktre posiadaj posta rwnowanoci.
9. Ktre z nastpujcych zda s prawdziwe?
(a) trjkt jest rwnoramienny wtedy i tylko wtedy, gdy wszystkie
wysokoci trjkta przystaj do siebie;
(b) warunek, e x ,= 0 jest konieczny i wystarczajcy na to, by x
2
byo liczb dodatni;
(c) z tego, e czworokt jest kwadratem wynika, e wszystkie kty
czworokta s proste i odwrotnie;
(d) na to, by x byo podzielne przez 8 potrzeba i wystarcza, by x
byo podzielne przez 4 i przez 2.
10. Zaoywszy, e terminy ,,liczba naturalna

i ,,iloczyn (bd
,,iloraz ) s nam ju znane, zbudowa denicj terminu ,,podzielny,
nadajc jej form rwnowanoci:

Przypominamy, e liczba naturalna to dodatnia liczba cakowita lub zero, czyli


jedna z nastpujcych liczb: 0, 1, 2, etc.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 53
mwimy, e x jest podzielne przez y wtedy i tylko wtedy, gdy . . .
W analogicznej postaci sformuowa denicj terminu ,,prosta rw-
nolega; jakie terminy (z dziedziny geometrii) naley w tym celu
przyj za znane?
11. Nastpujce wyraenia symboliczne przetumaczy na zwyky
jzyk:
(a) ( p p) p,
(b) ( p q) (p q),
(c) (p q) (p q),
(d) p [q (p q)].
Zwrci szczegln uwag na trudnoci w odrnieniu od siebie trzech
ostatnich wyrae, gdy si je sformuuje w zwykym jzyku.
12. Sformuowa nastpujce wyraenia za pomoc symboli logicz-
nych:
(a) jeli nie p lub nie q, to nie zachodzi, e p lub q;
(b) jeli p pociga za sob, e q pociga za sob r, to p i q razem
pocigaj za sob r;
(c) jeli r wynika z p i r wynika z q, to r wynika z p lub q.
13. Zbudowa tabelki prawdziwociowe dla wszystkich funkcji zda-
niowych podanych w wiczeniach 11 i 12. Przyj, e funkcje te
interpretujemy jako zdania (co to znaczy?) i okreli, ktre ze zda
otrzymanych w ten sposb s prawdziwe, a ktre faszywe.
14. Metod tabelek prawdziwociowych potwierdzi prawdziwo na-
stpujcych zda:
(a) p p,
(b) (p q) ( p q),
(p q) ( p q),
(c) [p (q r)] [(p q) (p r)],
[p (q r)] [(p q) (p r)].
http://tarski.calculemus.org
54 Rozdzia II. O rachunku zda
Zdanie (a) jest prawem podwjnego przeczenia, zdania (b) na-
zywamy prawami De Morgana,
6
za zdania (c) s prawami roz-
dzielnoci (mnoenia logicznego wzgldem dodawania i dodawania
logicznego wzgldem mnoenia).
15. Dla kadego z nastpujcych zda utworzy zdania sprzone
(zdanie odwrotne, przeciwne i przeciwstawne):
(a) zaoenie, e x jest liczb dodatni pociga za sob, e x jest
liczb ujemn;
(b) jeli czworokt jest prostoktem, to mona opisa na nim okrg.
Ktre ze zda sprzeonych s prawdziwe?
Dlaczego nie da si poda przykadu czterech zda sprzonych, z
ktrych wszystkie byyby faszywe?
16. Wytumaczy nastpujcy fakt w oparciu o tabelk prawdziwo-
ciow dla funkcji ,,p q: jeli w jakimkolwiek zdaniu niektre
z jego czci bdce te zdaniami zostan zastpione przez zdania
rwnowane, to cae nowe zdanie, otrzymane w ten sposb, jest rw-
nowane zdaniu wyjciowemu (zauwamy, e wniosek ten obejmuje
rwnie funkcje zdaniowe). Pewne z naszych stwierdze i uwag w
11 zasadzay si na tym fakcie; wskaza ktre.
17. Rozway nastpujce dwa zdania:
(a) z tego, e: jeli p, to q, wynika, e: jeli q, to p;
(b) z tego, e: jeli p, to q, wynika, e: jeli nie p, to nie q.
Przypumy, e zdania te s prawami logiki; czy byoby moliwe za-
stosowa je do dowodw matematycznych, jak w przypadku prawa
kontrapozycji w 14? Ktre ze zda sprzonych mona by wypro-
wadzi z danej dowiedzionej implikacji? Czy moemy zatem podtrzy-
ma nasze przypuszczenie, e zdania (a) i (b) s prawdziwe?
18. Potwierdzi wniosek wycignity w wiczeniu 17, stosujc me-
tod tabelek prawdziwociowych do zda (a) i (b).
19. Rozway nastpujce dwa stwierdzenia:
6
Prawa te zostay podane przez A. De Morgana (18061878), wybitnego
logika angielskiego.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 55
z zaoenia, e wczoraj by poniedziaek, wynika, e dzi jest wtorek;
z zaoenia, e dzi jest wtorek, wynika, e jutro bdzie roda.
Jakie zdanie mona wyprowadzi z powyszych zda zgodnie z pra-
wem sylogizmu warunkowego (por. 12)?
*20. Przeprowadzi dowd zupeny zdania otrzymanego w poprzed-
nim wiczeniu; uy podanych tam stwierdze i prawa sylogizmu
hipotetycznego (lub, warunkowego), stosujc przy tym obok re-
gu podstawiania i odrywania nastpujc regu dowodzenia: jeli
uznajemy za prawdziwe jakiekolwiek dwa zdania, to wolno rwnie
uzna za prawdziw koniunkcj tych zda.
http://tarski.calculemus.org
56 Rozdzia II. O rachunku zda
http://tarski.calculemus.org
III
O teorii identycznoci
16 Pojcia logiczne spoza rachunku zda;
pojcie identycznoci
Rachunek zda, ktremu powicilimy poprzedni rozdzia, jest tylko
jednym dziaem logiki, ale niewtpliwie najbardziej podstawowym,
gdy jego terminy i prawa wykorzystujemy przy deniowaniu in-
nych terminw oraz przy formuowaniu i dowodzeniu praw logicznych
spoza rachunku zda. Z drugiej strony, sam rachunek zda nie sta-
nowi dostatecznej podstawy dla ugruntowania innych nauk, zwasz-
cza matematyki. W denicjach, twierdzeniach i dowodach matema-
tycznych stale napotykamy rozmaite pojcia z rnych gazi logiki.
Niektre z nich omwimy w tym i nastpnych rozdziaach.
* * *
Najwaniejszym bodaj pojciem logicznym spoza rachunku zda
jest pojcie identycznoci lub rwnoci. Wystpuje ono w zwro-
tach typu:
x jest identyczne z y,
x jest tym samym co y,
x rwna si y.
Wszystkim tym zwrotom przypisujemy to samo znaczenie, ktre
zwile oddajemy wyraeniem symbolicznym:
x = y.
Podobnie, zamiast pisa:
http://tarski.calculemus.org
58 Rozdzia III. O teorii identycznoci
x nie jest identyczne z y
lub
x jest rne od y
posugujemy si wzorem:
x ,= y.
Prawa oglne, rzdzce powyszymi wyraeniami, stanowi dzia
logiki, ktry bdziemy nazywa teori identycznoci.
17 Podstawowe prawa teorii identycznoci
Wrd praw logicznych zwizanych z pojciem identycznoci najbar-
dziej fundamentalne jest nastpujce zdanie:
I. x = y wtedy i tylko wtedy, gdy x posiada kad wasno, ktr
posiada y, za y posiada kad wasno, ktr posiada x.
Moemy te powiedzie prociej, e
x = y wtedy i tylko wtedy, gdy x i y posiadaj wsplnie kad
wasno.
Znane s te inne, moe bardziej przejrzyste, lecz mniej poprawne
sformuowania tego prawa. Na przykad

:
x = y wtedy i tylko wtedy, gdy wszystko, co da si powiedzie o
jednym z przedmiotw x lub y, da si te powiedzie o drugim.
Prawo oznaczone wyej numerem I zostao po raz pierwszy sfor-
muowane przez Leibniza
1
(jakkolwiek w nieco inny sposb), tote
moemy by nazywane prawem Leibniza. Ma to prawo posta rw-
nowanoci, ktra umoliwia nam zastpienie wzoru:
x = y,

W obecnej ksice sowo ,,przedmiot moe odnosi si nie tylko do kon-


kretnych, zycznych, przedmiotw, lecz rwnie do obiektw abstrakcyjnych, jak
liczby i punkty. W matematyce takie i bardziej zoone obiekty abstrakcyjne
wystpuj, oczywicie, na kadym kroku.
Czytelnik pewnie zauway, e w poprzednim rozdziale wasnoci przedmiotw
odgryway drugorzdn rol. Od tej chwili jednak przedmioty i ich wasnoci bd
si znajdowa w centrum naszych rozwaa.
1
Por. ods. 1, str. 20.
http://tarski.calculemus.org
Podstawowe prawa teorii identycznoci 59
bdcego lew stron podanej wyej rwnowanoci, przez jej praw
stron, czyli wyraenie, ktre ju nie zawiera owego symbolu iden-
tycznoci. Z tego punktu widzenia powysze prawo mona uwaa za
denicj symbolu ,,=; tak zreszt traktowa je Leibniz. (Oczywi-
cie, stosowanie prawa Leibniza jako denicji symbolu ,,= miaoby
sens tylko wtedy, gdyby znaczenie znaku ,,= byo dla nas mniej
zrozumiae, ni znaczenie wyrae, stojcych po prawej stronie rw-
nowanoci, jak np.: ,,x posiada kad wasno, ktr posiada y;
por. 11.)
Z prawa Leibniza wynika regua o duym znaczeniu praktycznym,
mianowicie regua zastpowania rwnych. Ot jeli w pewnym
kontekcie przyjmiemy lub udowodnimy wzr o postaci rwnoci, np.:
x = y
2
,
to wwczas w kadym wzorze lub zdaniu wystpujcym w tyme kon-
tekcie moemy zastpi lew stron rwnania przez praw stron, w
tym przypadku ,,x przez ,,y
2
, i odwrotnie. Rozumie si przy tym,
e jeli ,,x wystpuje we wzorze w kilku miejscach, to w jednych
miejscach wolno nam pozostawi go bez zmiany, w innych za za-
stpi przez ,,y
2
. Na tym wanie polega zasadnicza rnica midzy
rozwaan regu a regu podstawiania, o ktrej bya mowa w 15,
a ktra nie pozwala na takie czciowe zastpowanie jednego symbolu
przez drugi.

* * *
Z prawa Leibniza mona wyprowadzi szereg innych praw, ktre
nale do teorii identycznoci i ktre czsto stosuje si w rnych
rozumowaniach, szczeglnie za w dowodach matematycznych. Poda-
my tu najwaniejsze z tych praw, szkicujc jednoczenie ich dowody.
Zobaczymy na konkretnych przykadach, e rozumowanie logiczne nie
rni si niczym istotnym od rozumowania matematycznego.

Czytelnik niewtpliwie pamita ze swych pierwszych lekcji rozwizywania


rwna regu zastpowania rwnych i j docenia. Istniej jednak powody, by
przy rozwaaniu dowodw zupenych nie wcza jej do podstawowych regu do-
wodzenia (por. 15). Zauwamy, e w poprzednich wydaniach Wprowadzenia
do logiki regu t wprowadzano w sposb nieformalny, bez specjalnego podkre-
lenia, i rzadko przytaczano j w dalszych rozwaaniach. Powoywano si niemal
wycznie na prawo Leibniza. W niniejszym wydaniu prawo to cytujemy jak w
wydaniach poprzednich, ale przy kilku okazjach odwoujemy si rwnie do reguy
zastpowania.
http://tarski.calculemus.org
60 Rozdzia III. O teorii identycznoci
II. Kady przedmiot jest rwny samemu sobie: x = x.
Dowd.

Korzystajc z reguy podstawiania, podstawmy w prawie


Leibniza ,,x zamiast ,,y. Otrzymamy:
x = x wtedy i tylko wtedy, gdy x posiada kad wasno, ktr
posiada x oraz x posiada kad wasno, ktr posiada x.
Oczywicie moemy uproci to zdanie, opuszczajc jego ostatni
cz: ,,oraz x posiada . . . (na mocy jednego z praw tautologii
podanych w 13). Zdanie to przyjmie wwczas nastpujc posta:
x = x wtedy i tylko wtedy, gdy x posiada kad wasno, ktr
posiada x.
Rzecz jasna, prawa strona tej rwnowanoci jest zawsze speniona
(bowiem zgodnie z prawem identycznoci podanym w 12, jeli x po-
siada pewn wasno, to rwnie x posiada t wasno). Musi by
wic speniona i lewa strona rwnowanoci; innymi sowy, zawsze
mamy:
x = x,
co byo do dowiedzenia.
III. Jeli x = y, to y = x.
Dowd. Podstawmy w prawie Leibniza ,,x zamiast ,,y, ,,y za
zamiast ,,x. Otrzymamy:
y = x wtedy i tylko wtedy, gdy y posiada kad wasno, ktr
posiada x oraz x posiada kad wasno, ktr posiada y.
Porwnajmy to zdanie z oryginalnym sformuowaniem prawa Leib-
niza. Mamy tu dwie rwnowanoci takie, e ich prawe strony s ko-
niunkcjami rnicymi si jedynie kolejnoci czonw. Prawe strony
s rwnowane (por. prawo przemiennoci dla mnoenia logicznego w
13), a zatem lewe strony, czyli wzory:
x = y i y = x

Ponownie przywoujemy pojcie dowodu zupenego. (Por. poprzedni odnonik


i 15.) Czsto jednak dowody z zakresu logiki i matematyki przedstawia si bez
cisego trzymania si regu, ktre tam opisano; przykadem przeprowadzony
wyej dowd. Dowody takie nazywamy czasami nieformalnymi.
http://tarski.calculemus.org
Przedmioty i ich oznaczenia; uycie cudzysowu 61
musz by take rwnowane. A fortiori wolno nam stwierdzi, e
drugi z tych wzorw wynika z pierwszego, wobec czego nasze prawo
jest udowodnione.
IV. Jeli x = y i y = z, to x = z.
Dowd. Zakadamy, e oba wzory:
(1) x = y
i
(2) y = z
s suszne.

Zgodnie z prawem Leibniza ze wzoru (2) wynika, e


kada wasno y dotyczy take z. Wolno nam zatem zastpi we
wzorze (1) zmienn ,,y zmienn ,,z, a wwczas otrzymamy poda-
n tez (w gruncie rzeczy krok ten mona by uzasadni powoujc si
po prostu na prawo zastpowania rwnych):
x = z.
V. Jeli x = z i y = z, to x = y; innymi sowy, dwa
przedmioty rwne trzeciemu, s sobie rwne.
Prawo to mona dowie w analogiczny sposb, co prawo poprzed-
nie (moemy je rwnie wydedukowa z praw III i IV, nie stosujc
prawa Leibniza).
Prawa II, III i IV nazywane s, odpowiednio, prawami zwrot-
noci, symetrii i przechodnioci dla relacji identycznoci.

Chcielibymy skomentowa tu sowa ,,suszny i ,,prawdziwy. W rozdziaach


I i II pojawia si termin ,,zdanie prawdziwe. Termin ten i jego antonim ,,zdanie
faszywe byy przedmiotem wielu dyskusji lozocznych, w ksice jednak posu-
gujemy si nimi w sposb niedwuznaczny: w odniesieniu do zda zaczerpnitych
z teorii matematyki elementarnej lub prostych przykadw z jzyka codziennego.
Co za do terminu ,,suszny, to ma on szersze znaczenie (i nie wzbudza takich
kontrowersji). W matematyce uywa si go czsto w podobny sposb, co ter-
minu ,,prawdziwy. Zatem w pewnych kontekstach (szczeglnie w odniesieniu do
wybranych modeli i interpretacji, por. rozdziay VI i IX) sowo ,,suszny moe
znaczy ,,prawdziwy. I rzeczywicie, w niektrych sytuacjach sw tych uywa
si zamiennie. Poza tym istnieje pewna preferencja, by w odniesieniu do funkcji
zdaniowych uywa sowa ,,suszny. Tu ,,suszny znaczy mniej wicej tyle, co
,,speniony przy kadym podstawieniu zmiennych. Czasami ,,suszny znaczy to
samo, co ,,dowiedziony lub ,,dowiedlny. Znane s te inne uycia tego sowa;
mwi si np. ,,suszny argument.
http://tarski.calculemus.org
62 Rozdzia III. O teorii identycznoci
18 Identyczno przedmiotw i identyczno ich
oznacze; uycie cudzysowu
*Wprawdzie znaczenie wyrae takich jak:
x = y i x ,= y
pozornie nie budzi wtpliwoci, to jednak bywaj one czasami bdnie
rozumiane. Na przykad wydaje si oczywiste, e wzr:
3 = 2 + 1
jest zdaniem prawdziwym, ale niektrzy ludzie nie s o tym przeko-
nani. Wedug nich wzr ten stanowi jakoby stwierdzenie identyczno-
ci symboli ,,3 i ,,2+1 co jest, rzecz jasna, faszem, bowiem symbole
te rni si ksztatem, wobec czego nie jest prawd, e wszystko,
co mona powiedzie o jednym z nich, da si te powiedzie o dru-
gim (dodajmy jeszcze, e pierwszy symbol jest pojedynczym znakiem,
drugi za nie).
* * *
Aby pozby si pokutujcych wci niejasnoci w tej kwestii, mu-
simy wyjani sobie ogln i bardzo wan zasad, ktrej naley prze-
strzega, jeli chcemy posugiwa si jzykiem w sposb uyteczny.
Zgodnie z t zasad ilekro formuujemy zdanie o pewnym przedmio-
cie, musimy uy w nim nie przedmiotu, lecz jego nazwy czyli (inaczej
mwic) jego oznaczenia.
Przestrzeganie tej zasady nie nastrcza adnych kopotw, pki
przedmiot, o ktrym mwimy, nie jest wyrazem lub symbolem, lub,
bardziej oglnie, nie jest wyraeniem jzykowym. Wyobramy sobie
oto, e mamy przed sob niebieski kamie i e zapisujemy nastpujce
zdanie:
ten kamie jest niebieski.
Przypuszczalnie nikomu nie przyszoby do gowy zastpi w tym zda-
niu sw ,,ten kamie (ktre razem stanowi opis przedmiotu) sa-
mym przedmiotem, a wic je wykreli lub wyci, a na ich miejscu
umieci kamie. Gdybymy bowiem co takiego zrobili, otrzymali-
bymy cao skadajc si czciowo z kamienia, czciowo ze sw
co, co nie jest wyraeniem jzykowym, a tym bardziej zdaniem
prawdziwym.
http://tarski.calculemus.org
Przedmioty i ich oznaczenia; uycie cudzysowu 63
Podana wyej zasada bywa jednak czsto naruszana, gdy oma-
wiany przedmiot jest sowem lub symbolem. Tymczasem rwnie w
tym przypadku przestrzeganie jej jest konieczne; w przeciwnym razie
dochodzimy do czego, co bdc wyraeniem jzykowym, nie tylko
nie oddaje naszej myli, ale zgoa moe si okaza zlepkiem sw po-
zbawionym znaczenia. Wemy na przykad nastpujce dwa sowa:
dobra, Marysia.
Wida, e pierwsze skada si z piciu liter, drugie za jest imie-
niem wasnym. Przypumy, e wyrazimy te myli, ktre s zupenie
prawidowe, w nastpujcy sposb:
(1) dobra skada si z piciu liter;
(2) Marysia jest imieniem wasnym;
a mwic o tych sowach, bdziemy uywa ich samych, nie za ich
nazw. Jeli jednak przyjrzymy si dokadniej wyraeniom (1) i (2), to
stwierdzimy, e pierwsze wcale nie jest zdaniem, poniewa podmiotem
zdania moe by tylko rzeczownik, a nie przymiotnik, jak w tym
przypadku; drugie za, nawet gdyby uzna je za zdanie sensowne, by-
oby tak czy inaczej faszywe, jako e adna kobieta nie jest imieniem
wasnym.
Nieporozumienie wynika z nieuwiadomienia sobie, e sowa ,,do-
bra i ,,Marysia wystpujc w takich kontekstach, jak w (1) i (2),
maj inne znaczenie, ni normalnie; tu bowiem sowa te funkcjonuj,
jako swe wasne nazwy. Aby uoglni ten punkt widzenia, musieli-
bymy przyj, e kade sowo moe czasem funkcjonowa jako swoja
nazwa. Uywajc terminologii logiki redniowiecznej powiemy, e
sowo zostao uyte w suppositio materialis, a nie w suppositio
formalis, to znaczy w swym zwyczajnym znaczeniu.

W konse-
kwencji kade sowo jzyka codziennego czy naukowego moe przyj-
mowa dwa lub wicej rne znaczenia i nie trzeba daleko szuka
przykadw sytuacji, w ktrych pojawiaj si powane wtpliwoci
co do zamierzonego znaczenia danego sowa. Nie godzc si na takie

Dla czytelnika moe by pouczajce porwnanie powyszych rozwaa z uwa-


gami w 9. Jedne i drugie dotycz wyrae, lecz wyrae rnych rodzajw.
Zasadniczo wyraenia pierwszego rodzaju wskazuj na przedmioty, drugiego za
odnosz si do stwierdze. Jeli chodzi o wyraenia drugiego rodzaju, czyli o zda-
nia i funkcje zdaniowe, to mwimy, e wyraajc stwierdzenie bezporednie, uy-
wamy zdania, natomiast w sformuowaniu porednim, jak w 9, przytaczamy
dane zdanie.
http://tarski.calculemus.org
64 Rozdzia III. O teorii identycznoci
dwuznacznoci, ustanawiamy regu, e kade wyraenie powinno si
rni (przynajmniej w formie pisemnej) od swojej nazwy.
* * *
Powstaje pytanie, w jaki sposb tworzy nazwy sw i wyrae. Z
wielu pomysw, ktre si tu nasuwaj, najprostszy polega na tym, e
nazw wyraenia tworzymy umieszczajc je w cudzysowie. Zgodnie
z t konwencj, myli wyraone prbnie w (1) i (2) zapiszemy teraz
prawidowo i niedwuznacznie w nastpujcy sposb:
(I) ,,dobra skada si z piciu liter;
(II) ,,Marysia jest imieniem wasnym.
W wietle tych uwag znikaj wszelkie ewentualne wtpliwoci od-
nonie znaczenia i prawdziwoci wzorw typu:
3 = 2 + 1.
Wzr ten zawiera symbole, ktre oznaczaj pewne liczby, ale nie za-
wiera nazw adnego z tych symboli. Zatem wzr ten stwierdza co o
liczbach, a nie o oznaczajcych je symbolach. Liczba 3 jest oczywi-
cie rwna liczbie 2 + 1, tak wic wzr jest stwierdzeniem prawdzi-
wym. Rzecz jasna, wolno nam zastpi go zdaniem wyraajcym t
sam myl, ale w odniesieniu do symboli, mianowicie, zdaniem, ktre
stwierdza, e symbole ,,3 i ,,2 + 1 oznaczaj t sam liczb. Z tego
jednak adn miar nie wynika, e symbole jako takie s identyczne;
dobrze bowiem wiadomo, e dany przedmiot szczeglnie dana liczba
moe mie wiele rnych oznacze. Symbole ,,3 i ,,2 + 1 s bez
wtpienia rne, ktre to spostrzeenie moemy wyrazi za pomoc
nowego wzoru:
,,3 ,= ,,2 + 1.
Wzr ten absolutnie nie pozostaje w sprzecznoci ze wzorem przyto-
czonym poprzednio.
2
2
Konwencji regulujcej uycie cudzysowu przestrzegamy w tej ksice dosy
rygorystycznie; odchodzimy od niej tylko w specjalnych przypadkach na rzecz
tradycyjnego zapisu. Na przykad opuszczamy cudzysw, jeli wzory i zdania
znajduj si w osobnej linijce, lub gdy wystpuj w sformuowaniach twierdze
http://tarski.calculemus.org
Rwno w arytmetyce i w geometrii 65
19 Rwno w arytmetyce i w geometrii oraz jej
zwizek z identycznoci logiczn
Pojcie rwnoci midzy liczbami traktujemy tu zawsze jako specjalny
przypadek oglnego pojcia identycznoci logicznej.

Trzeba jednak
wiedzie, e byli (i moe wci s) matematycy, ktrzy odwrotnie
ni my tutaj nie utosamiali wystpujcego powszechnie w matema-
tyce znaku ,,= z symbolem identycznoci logicznej. Liczb rwnych
nie uwaali oni za koniecznie identyczne, a rwno midzy liczbami
traktowali jako specyczne pojcie arytmetyki. W zwizku z tym od-
rzucali prawo Leibniza w jego postaci oglnej, uznawali natomiast
za prawdziwe rozmaite wnioski wynikajce z tego prawa wnioski jak
te, ktre odnosz si do liczb. Maj one charakter mniej oglny, wo-
bec czego uwaa si je za prawa specyczne dla matematyki. Takimi
wnioskami s prawa II V z 17, podobnie jak zdania stwierdzajce,
e ilekro x = y i x spenia pewien wzr zbudowany wycznie z sym-
boli arytmetycznych, to y spenia ten sam wzr, czego przykadem
jest nastpujce prawo:
jeli x = y i x < z, to y < z.
Naszym zdaniem, stanowisko to nie posiada adnych szczeglnych
zalet z teoretycznego punktu widzenia, w praktyce za pociga za
sob due komplikacje przy wykadzie arytmetyki. Odrzuca si bo-
wiem ogln regu, ktra pozwala nam przy zaoeniu, e x = y
matematycznych lub logicznych; nie bierzemy w cudzysw rwnie wyrae po-
przedzonych sformuowaniami w rodzaju ,,nazywany, ,,znany jako itp. W tych
przypadkach przyjmujemy jednak inne rodki ostronoci; wyraenia, o ktre nam
chodzi, poprzedzamy dwukropkiem, a ponadto zapisujemy je inn czcionk (ma-
ym wersalikiem lub kursyw). Naley jeszcze zauway, e w jzyku codziennym
cudzysowu uywa si w pewnych dodatkowych okolicznociach w ksice znaj-
duj si przykady rwnie takiego uycia.

Kilka odsyaczy w tym rozdziale dotyczyo uycia sw. Teraz chcielibymy


rozway ,,pojcie, a szczeglnie ,,pojcie identycznoci. W zasadzie o pojciu
mona myle jako o czym w rodzaju pojemnego przedstawienia, syntezy kilku
skadnikw. Zgodnie z tym, gdy przewiduje si szerok interpretacj, pojcie
identycznoci mogoby obejmowa materia caego tego rozdziau. Wszelako sowo
,,pojcie bywa te uywane w sposb bardziej ograniczony; w takim przypadku
mona by myle o pojciu identycznoci jako wyraanym przez termin ,,=, gdy
termin ten jest zdeniowany (czyli scharakteryzowany) przez prawo Leibniza. A
skoro jestemy przy sowach, to zamiast mwi ,,termin ,,= , mona by rwnie
dobrze powiedzie ,,staa (logiczna) ,,= , lub nawet ,,symbol ,,= . W ksice
sowa ,,pojcie uywamy przede wszystkim w tym drugim, bardziej ograniczonym
sensie.
http://tarski.calculemus.org
66 Rozdzia III. O teorii identycznoci
zastpowa w kadym wzorze lew stron przez praw stron, a e
podobne przeksztacenie wzoru jest w wielu rozumowaniach niezbd-
ne, wic za kadym razem, gdy si je stosuje, trzeba wykaza, e w
rozwaanym konkretnym przypadku jest ono dozwolone.
Zilustrujemy to na przykadzie, biorc pod uwag ukad rwna
o dwch niewiadomych, powiedzmy:
x = y
2
,
x
2
+y
2
= 2x 3y + 18.
Aby rozwiza ten ukad za pomoc tzw. metody podstawiania, trze-
ba utworzy nowy ukad rwna, zachowujc pierwsze rwnanie bez
zmiany, w drugim za zastpujc wszdzie ,,x przez ,,y
2
. Rodzi
si pytanie, czy takie przeksztacenie ukadu jest dozwolone, innymi
sowy, czy nowy ukad jest rwnowany pierwotnemu. Odpowied
brzmi niewtpliwie twierdzco, niezalenie od tego, jakie przyjmiemy
pojcie rwnoci midzy liczbami. Jeli jednak symbol ,,= uwaamy
za znak identycznoci logicznej i przyjmujemy prawo Leibniza, to
odpowied jest oczywista. Zaoenie, e
x = y
2
pozwala nam wszdzie zastpi ,,x przez ,,y
2
i vice versa. W prze-
ciwnym razie odpowied ta wymagaaby uzasadnienia, ktre cho
nie bardzo trudne mogoby si okaza dugie i mozolne (dowody
takie napotyka si w starych podrcznikach szkolnych).
* * *
Zupenie inne jest tradycyjne podejcie do pojcia rwnoci w
geometrii. Mwic czasem, e dwie gury geometryczne odcinki,
kty, czy wielokty s rwne, w sensie ,,przystajce, nie twierdzimy
wcale, e s one identyczne. Chodzi nam raczej o to, e gury te maj
jednakow wielko i ksztat, a wic, e (mwic obrazowo, cho nie
cakiem dokadnie) mona je tak naoy jedn na drug, by si po-
kryy. W tym sensie na przykad trjkt moe mie dwa lub nawet
trzy boki rwne na tym etapie naszych rozwaa powiemy, e jego
boki s ,,geometrycznie rwne lecz boki te z pewnoci nie s iden-
tyczne. Z drugiej strony, zdarzaj si przypadki, w ktrych chodzi
nam nie o rwno geometryczn dwch gur, ale o ich identycz-
no logiczn. Na przykad w trjkcie rwnoramiennym wysoko
http://tarski.calculemus.org
Kwantykatory ilociowe 67
i rodkowa trjkta, poprowadzone do podstawy, s nie tylko rwne
w sensie geometrycznym, lecz po prostu s tym samym odcinkiem.
By wic unikn zamieszania, lepiej unika konsekwentnie terminu
,,rwno we wszystkich sytuacjach, w ktrych nie ma si na myli
identycznoci logicznej, zamiast o gurach rwnych w sensie geome-
trycznym mwi o gurach przystajcych, a znak ,,= zastpowa
jak zreszt czsto si to robi innym symbolem, mianowicie ,,

=.
20 Kwantykatory ilociowe
Posugujc si pojciem identycznoci sprecyzujemy teraz znaczenie
pewnych zwrotw, zblionych (zarwno treci, jak form) do kwan-
tykatorw oglnych i szczegowych, zaliczanych te do operatorw,
majcych jednak bardziej specjalny charakter. S to zwroty typu:
istnieje co najmniej jeden, lub co najwyej jeden, lub dokadnie
jeden przedmiot x taki, e . . . ,
istniej co najmniej dwa, lub co najwyej dwa, lub dokadnie dwa
przedmioty x takie, e . . . ,
i tak dalej. Zwroty te mona by nazwa kwantyfikatorami ilo-
ciowymi. Na pierwszy rzut oka wydaje si, e wystpuj w nich wy-
razy specycznie matematyczne, ktrymi s liczebniki ,,jeden, ,,dwa
i tym podobne. Blisza analiza wykazuje jednak, e tre tych zwro-
tw (jeli traktowa je jako cao) jest czysto logicznej natury. Tak
wic w wyraeniu:
istnieje co najmniej jeden przedmiot, speniajcy dany warunek
sowa ,,co najmniej jeden mona opuci bez naruszenia sensu. Wy-
raenie:
istnieje co najwyej jeden przedmiot, speniajcy dany warunek
znaczy tyle, co:
dla dowolnego x i dowolnego y, jeli x spenia dany warunek i jeli y
spenia dany warunek, to x = y.
Zdanie:
istnieje dokadnie jeden przedmiot, speniajcy dany warunek
http://tarski.calculemus.org
68 Rozdzia III. O teorii identycznoci
jest rwnowane z koniunkcj obu poprzednich wyrae:
istnieje co najmniej jeden przedmiot, speniajcy dany warunek i
jednoczenie istnieje co najwyej jeden przedmiot, speniajcy dany
warunek.
Wyraeniu:
istniej co najmniej dwa przedmioty, speniajce dany warunek
nadajemy nastpujce znaczenie:
istniej takie x i y, e zarwno x jak y spenia dany warunek i
x ,= y;
przy czym kade z tych dwch wyrae jest rwnowane negacji zda-
nia:
istnieje co najwyej jeden przedmiot, speniajcy dany warunek.
W podobny sposb wyjaniamy znaczenie innych zwrotw tej kate-
gorii.
Dla ilustracji moemy tu przytoczy kilka zda prawdziwych z
arytmetyki, w ktrych wystpuj kwantykatory ilociowe:
1. istnieje dokadnie jedna liczba x taka, e x + 2 = 5;
2. istniej dokadnie dwie liczby y takie, e y
2
= 4;
3. istniej co najmniej dwie liczby z takie, e z + 2 < 6.
* * *
Dzia logiki, w ktrym ustala si oglne prawa dotyczce kwan-
tykatorw, znany jest jako rachunek predykatw lub logika
predykatw.

Teoria ta bada gwnie kwantykatory oglne i szcze-

Sowo ,,predykat odnosi si do rozwaanych cech (do wasnoci i relacji,


por. rozdzia IV i V) takich jak: jest mniej ni, jest dokadnie kwadratem, jest
przystajcy do, jest regularnym wieloktem. Dwie nazwy ,,rachunek predyka-
tw i ,,logika predykatw, odpowiadajce nazwom ,,rachunek zda i ,,logika
zda (por. pocztek 7) wynikaj nie z doboru sw, lecz z rnego podejcia do
przedmiotu. Mwic ,,rachunek, podkrelamy struktur, ktra wykazuje pewne
podobiestwo do rachunkw, mimo e w gr niekoniecznie wchodz obliczenia
arytmetyczne. Przykadem tabelki prawdziwociowe. Z drugiej strony, sowo
,,logika wskazuje na zasadniczy cel tych dyscyplin, mianowicie, ustalenie natury
argumentw matematycznych. Obecnie w nazwach tych dyscyplin czciej wyst-
puje sowo ,,logika, kiedy natomiast przewaao sowo ,,rachunek. W ksice
uywamy nazwy ,,rachunek zda na wzr poprzednich wyda. Dodajmy, e we
wczeniejszych wydaniach tej ksiki przytaczalimy inne (i starsze) nazwy: ,,teo-
ria dedukcji dla rachunku zda oraz ,,teoria zmiennych pozornych, ,,rachunek
funkcyjny dla logiki predykatw.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 69
gowe, podczas gdy opisane wyej kwantykatory ilociowe bywaj
czsto pomijane.
wiczenia
1. Udowodni prawo V z 17 wycznie w oparciu o prawa III i IV,
a wic nie korzystajc z prawa Leibniza (czy reguy zastpowania
rwnych).
Wskazwka: Wzory:
x = z i y = z
w prawie V przyjmuje si za spenione z zaoenia. Na mocy prawa
III zamie zmienne w drugim wzorze, a nastpnie zastosuj prawo IV.
2. Udowodni nastpujce prawo:
jeli x = y, y = z oraz z = t, to x = t,
stosujc wycznie prawo IV z 17.
3. Czy prawdziwe s zdania otrzymane przez zastpienie wszdzie w
prawach III i IV z 17 znaku ,,= symbolem ,,,=?
*4. W oparciu o podan w 18 umow odnonie uycia cudzysowu,
okreli, ktre z nastpujcych zda s prawdziwe:
(a) 0 jest liczb cakowit,
(b) 0 jest cyfr o owalnym ksztacie,
(c) ,,0 jest liczb cakowit,
(d) ,,0 jest cyfr o owalnym ksztacie,
(e) 1.5 =
3
2
,
(f) ,,1.5= ,,
3
2
,
(g) 2 + 2 ,= 5,
(h) ,,2 + 2 ,= ,,5.
http://tarski.calculemus.org
70 Rozdzia III. O teorii identycznoci
*5. Chcc utworzy nazw wyrazu, wyraz w ujmujemy w cudzy-
sw; aby utworzy z kolei nazw nazwy, w cudzysowie umieszczamy
nazw wyrazu, w wyniku czego sam wyraz znajdzie si w podwjnym
cudzysowie. Z podanych niej trzech wyrae:
Jan, ,,Jan, ,, ,,Jan ,
drugie jest nazw pierwszego, trzecie nazw drugiego, pierwsze za
nazw (imieniem) mczyzny. Zastpi powyszymi wyraeniami ,,x
w nastpujcych funkcjach zdaniowych i okreli, ktre z dwunastu
zda otrzymanych w ten sposb s prawdziwe:
(a) x jest mczyzn,
(b) x jest imieniem wasnym mczyzny,
(c) x jest wyraeniem,
(d) x jest wyraeniem w cudzysowie.
*6. W 9 podalimy zdania warunkowe w rnych sformuowaniach
napotykanych w podrcznikach matematycznych. Zwrcilimy take
uwag na fakt, e w pewnych z tych sformuowa mwimy nie o
liczbach czy wasnociach liczb i tym podobnych, lecz o wyraeniach
(w szczeglnoci o zdaniach i funkcjach zdaniowych). Z uwag w 18
wynika, e te drugie wymagaj stosowania cudzysowu. Wskaza
takie sformuowania i dokadne miejsca w nich, gdzie naley uy
cudzysowu.
*7. Omwiwszy ogln zasad odnonie uycia nazw przedmiotw
w zdaniach, ktre co o nich stwierdzaj, moemy teraz przyjrze
si dokadniej przedostatniemu zdaniu z 12 (,,Podobnie jak prawa
arytmetyki . . . ). Wiemy, e zmienne wystpujce w arytmetyce za-
stpuj nazwy liczb. Czy zmienne, ktre wystpuj w rachunku zda-
niowym zastpuj nazwy zda, czy same zdania?

Czy wolno nam


wic powiedzie, jeli zaley nam na cisoci, e prawa tego rachunku
stwierdzaj co o zdaniach i ich wasnociach?

Zauwamy, e, istotnie, w tym kontekcie mona wprowadzi dwa rne ro-


dzaje zmiennych: te, ktre zastpuj zdania (czyli wyraenia o strukturze szcze-
glnego rodzaju) i te, ktre zastpuj nazwy zda, czyli oznaczaj zdania. Te
dwie moliwoci wyranie nawizuj do rozrnienia midzy uywaniem a przy-
taczaniem zda. (Por. ods. , str. 61)
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 71
8. Wemy trjkt o bokach a, b i c. Niech h
a
, h
b
i h
c
bd wyso-
kociami poprowadzonymi odpowiednio do bokw a, b i c; podobnie,
niech m
a
, m
b
i m
c
bd rodkowymi tego trjkta, za s
a
, s
b
i s
c

jego dwusiecznymi.
Przyjmijmy, e rozwaany trjkt jest rwnoramienny (gdzie a jest
podstaw, za b i c rwnymi bokami). Ktre spord wskazanych
dwunastu odcinkw s przystajce (czyli rwne w sensie geometrycz-
nym), a ktre identyczne? Odpowied wyrazi wzorami, posugujc
si symbolem ,,

= dla oznaczenia przystawania, a symbolem ,,= dla


oznaczenia identycznoci.
Rozwiza to samo zadanie, zakadajc, e rozwaany trjkt jest
rwnoboczny.
9. Wyjani znaczenie zwrotw:
(a) istniej co najwyej dwa przedmioty, speniajce dany warunek;
(b) istniej dokadnie dwa przedmioty, speniajce dany warunek.
10. Zbada, ktre z nastpujcych zda s prawdziwe:
(a) istnieje dokadnie jedna liczba x taka, e x + 3 = 7 x;
(b) istniej dokadnie dwie liczby x takie, e x
2
+ 4 = 4x;
(c) istniej co najwyej dwie liczby y takie, e y + 5 < 11 2y;
(d) istniej co najmniej trzy liczby z takie, e z
2
< 2z;
(e) dla dowolnej liczby x istnieje dokadnie jedna liczba y taka, e
x +y = 2;
(f) dla dowolnej liczby x istnieje dokadnie jedna liczba y taka, e
x y = 3.
11. Jak mona wyrazi za pomoc kwantykatorw ilociowych, e
rwnanie:
x
2
5x + 6 = 0
ma dwa pierwiastki?
12. Ktre liczby x speniaj funkcj zdaniow:
istniej dokadnie dwie liczby y takie, e x = y
2
?
http://tarski.calculemus.org
72 Rozdzia III. O teorii identycznoci
Wyrni w tej funkcji zmienne wolne i zwizane. *Czy kwanty-
katory ilociowe wi zmienne?*
13. (a) Rozway nastpujc funkcj zdaniow:
(1)
Istniej x, y i z takie, e x < a, y < a, z <
a,
x ,= y, x ,= z i y ,= z.
Wyrazi (1) za pomoc kwantykatorw ilociowych. Sformuowa
(1) uywajc symboli wprowadzonych w rozdziaach I i II. *(b) Prze-
oy podany niej wzr (2) na zwyky jzyk i pokaza, e zarwno
(2) jak (1) s zdaniami prawdziwymi arytmetyki:
(2)
x,y
(x < a y < a)
z
[z < a x ,= z y ,= z].
http://tarski.calculemus.org
IV
O teorii klas
21 Klasy i ich elementy
Poza pojedynczymi, indywidualnymi przedmiotami, ktre bdziemy
nazywa krtko take indywiduami, logika zajmuje si klasami
przedmiotw. W yciu codziennym, jak rwnie w matematyce, za-
miast o klasach czciej mwi si o zbiorach w arytmetyce stale
mamy do czynienia ze zbiorami liczb, w geometrii za interesuj nas
nie tyle pojedyncze punkty, ile zbiory punktw (czyli konguracje
geometryczne). Klasy indywiduw nosz nazw klas pierwszego
rzdu. Stosunkowo rzadziej w naszych badaniach traamy na kla-
sy drugiego rzdu, czyli klasy skadajce si nie z indywiduw,
lecz z klas pierwszego rzdu. Czasem przychodzi nam si zajmowa
klasami trzeciego, czwartego i wyszych rzdw. W ksice
bdziemy mie do czynienia prawie wycznie z klasami pierwszego
rzdu i tylko wyjtkowo w 26 z klasami drugiego rzdu. Ale
nasze rozwaania mona praktycznie bez zmian zastosowa do klas
dowolnego rzdu.
Aby odrni indywidua od klas (oraz rozrni klasy rnych
rzdw), jako zmiennych uywa si liter o rnym ksztacie i z rnych
alfabetw. Indywidualne przedmioty, jak np. liczby oraz klasy takich
przedmiotw zwyczajowo oznaczamy, odpowiednio, maymi i duymi
literami aciskimi. W geometrii elementarnej przyjo si natomiast,
e due litery oznaczaj punkty, mae natomiast (aciskie i greckie)
zbiory punktw.
http://tarski.calculemus.org
74 Rozdzia IV. O teorii klas
Dzia logiki, w ktrym bada si klasy i ich wasnoci, nazywamy
teori klas teori t niekiedy traktuje si jako niezalen dyscy-
plin matematyczn i wtedy nazywa si j teori mnogoci.
1
* * *
Podstawow rol w teorii klas odgrywaj zwroty takie, jak:
przedmiot x jest elementem klasy K,
przedmiot x naley do klasy K,
klasa K zawiera w sobie jako element przedmiot x;
zwroty te uwaamy za rwnoznaczne i zastpujemy je zwile wzorem:
x K.
Jeli wic C jest zbiorem wszystkich liczb cakowitych, to jego ele-
mentami s liczby 1, 2, 3, . . . , natomiast liczby
2
3
, 2
1
2
, . . . do zbioru
tego nie nale. Prawdziwe zatem s wzory:
1 C, 2 C, 3 C, . . .
za wzory:
2
3
C, 2
1
2
C, . . .
s faszywe.
1
Pocztki teorii klas dokadniej mwic, tego dziau teorii, ktry dalej b-
dziemy nazywa algebr klas znajdujemy ju w pracach Boolea (por. ods. 1,
str. 20). Waciwym twrc teorii mnogoci, jako niezalenej dyscypliny matema-
tycznej, jest wielki matematyk niemiecki G. Cantor (18451918); w szczeglnoci
zawdziczamy mu analiz pojcia porzdku oraz takich poj, jak rwnoliczno,
liczba kardynalna i nieskoczono, ktre omwimy przy kocu tego i w nastpnym
rozdziale. Teoria zbiorw Cantora jest dyscyplin matematyczn, ktra przez
wiele lat przeywaa intensywny rozwj. Jej idee i metody mylenia przenikny
do wszystkich niemal gazi matematyki, wywierajc wszdzie wielce stymulujcy
i zapadniajcy wpyw.

W ksice sw ,,klasa i ,,zbir uywamy jako synonimw. Bardziej zaawan-


sowane rozwaania wymagaj rozrniania midzy tymi dwoma rnymi rodza-
jami bytw, wtedy te przypisujemy im nieco rne znaczenia. Utaro si, e w
matematyce zwykle mamy do czynienia ze zbiorami. Symbol ,,, pojawiajcy
si poniej, pochodzi od maej litery greckiej ,,, ktr te czasami stosuje si dla
oznaczenia przynalenoci do zbioru.
http://tarski.calculemus.org
Klasy i funkcje zdaniowe o jednej zmiennej wolnej 75
22 Klasy i funkcje zdaniowe o jednej
zmiennej wolnej
Wemy pod uwag funkcj zdaniow o jednej zmiennej wolnej, po-
wiedzmy:
x > 0.
Poprzedzajc j sowami:
(I) zbir wszystkich liczb x takich, e
otrzymujemy wyraenie:
zbir wszystkich liczb x takich, e x > 0.
Wyraenie to wyznacza dobrze okrelony zbir, mianowicie zbir
wszystkich liczb dodatnich. Zbir ten skada si z tych i tylko tych
elementw, ktre speniaj dan tu funkcj zdaniow. Jeli ozna-
czymy go specjalnym symbolem, np. ,,D, to nasza funkcja stanie si
rwnowana wzorowi:
x D.
Analogiczne postpowanie wolno nam zastosowa, faktycznie, do
dowolnej funkcji zdaniowej. W arytmetyce moemy w ten sposb
opisywa rozmaite zbiory liczb, jak np. zbir wszystkich liczb ujem-
nych, lub zbir wszystkich liczb wikszych od 2 i mniejszych od 5
(czyli tych, ktre speniaj funkcj ,,x > 2 i x < 5). Taki sposb
postpowania odgrywa te wan rol w geometrii, zwaszcza przy
deniowaniu rozmaitych gur geometrycznych.

I tak, powierzchni
kuli deniuje si, jak zbir wszystkich punktw w okrelonej odlego-
ci od danego punktu. Zwrot ,,zbir wszystkich punktw zwyczajowo
zastpuje si w geometrii zwrotem ,,miejsce geometryczne wszystkich
punktw.
* * *
Nadamy teraz powyszym uwagom ogln posta. W logice przyj-
muje si, e kadej funkcji zdaniowej z jedn tylko zmienn woln,

W ksice terminu ,,konguracja geometryczna uywamy jako synonimu ter-


minu ,,zbir punktw; w takim wanie znaczeniu sowo ,,zbir wystpio na
pocztku tego rozdziau. Z kolei, termin ,,gura geometryczna odnosi si do kon-
guracji e si tak wyrazimy znanej, bardziej regularnej, jak np. trjkt, czy
kula.
http://tarski.calculemus.org
76 Rozdzia IV. O teorii klas
powiedzmy ,,x, odpowiada dokadnie jedna klasa, zawierajca jako
elementy te i tylko te przedmioty x, ktre speniaj dan funkcj.
Oznaczenie tej klasy otrzymuje si stawiajc przed funkcj zdaniow
zwrot, nalecy do najbardziej fundamentalnych wyrae teorii klas,
mianowicie:
(II) klasa wszystkich przedmiotw x takich, e.
Ponadto, jeli oznaczymy rozwaan klas pojedynczym symbolem,
np. ,,C, to wzr:
x C
bdzie dla dowolnego x rwnowany wyjciowej funkcji zdaniowej.
Widzimy zatem, e dowolna funkcja zdaniowa zawierajca ,,x
jako jedyn zmienn woln, daje si przeksztaci w rwnowan
funkcj o postaci:
x K,
gdzie zamiast ,,K wystpuje symbol stay, oznaczajcy klas; wzr
ten wolno nam wic traktowa jako najoglniejsz posta funkcji zda-
niowej z jedn zmienn woln.
Zdania (I) i (II) zastpujemy niekiedy wyraeniami symboliczny-
mi; moemy do tego celu uywa, na przykad, nastpujcego zapisu:
x : . . . .
* * *
*Rozwamy teraz nastpujce stwierdzenie:
1 naley do zbioru wszystkich liczb x takich, e x > 0,
ktry mona rwnie zapisa wycznie za pomoc symboli:
1 x : x > 0.
Bez wtpienia, mamy tu pewne zdanie, ktre jest prawdziwe. Wy-
raa ono w bardziej skomplikowany sposb t sam myl, co prosty
wzr:
1 > 0.
Tak wic podane wczeniej wyraenia (z ,,x > 0) nie mog zawiera
adnych zmiennych wolnych, za zmienna ,,x, ktra tam wystpu-
je, musi by zwizana. Z drugiej za strony, skoro w powyszych
http://tarski.calculemus.org
Klasa pena i klasa pusta 77
wyraeniach nie znajdujemy kwantykatorw, dochodzimy do wnio-
sku, e zwroty w wyraeniu (I) i (II) funkcjonuj jako kwantykatory,
gdy wi zmienne naley zatem zaklasykowa je do operatorw
(por. 4).
Trzeba tu doda, e operatorem takim, jak zwrot w (I) lub w
(II), czsto poprzedzamy funkcj zdaniow, ktra zawiera poza ,,x
inne zmienne wolne (w geometrii zachodzi to niemal za kadym
razem, gdy zastosowane s takie operatory). Otrzymane w ten sposb
wyraenia, np.:
zbir wszystkich liczb x takich, e x > y
nie oznaczaj adnych okrelonych klas; s one raczej funkcjami ozna-
czeniowymi w sensie omwionym w 2 oznaczeniami klas staj si
po zastpieniu zawartych w nich zmiennych wolnych (ale, rzecz ja-
sna, nie ,,x) przez odpowiednie stae; w przytoczonym tu wyraeniu
zmiennej ,,y np. przez ,,0.*
* * *
O funkcji zdaniowej z jedn zmienn woln mwi si czsto, e wy-
raa ona pewn wasno przedmiotw wasno, przysugujc tym
i tylko tym przedmiotom, ktre speniaj dan funkcj zdaniow (na
przykad, funkcja zdaniowa ,,x jest podzielne przez 2 wyraa pewn
wasno, mianowicie podzielno przez 2, lub parzysto). Klasa,
ktra odpowiada tej funkcji, zawiera wic jako elementy wszystkie
przedmioty, posiadajce dan wasno, a nie zawiera innych elemen-
tw. W ten sposb kadej wasnoci przedmiotw mona przyporzd-
kowa cile okrelon klas. I na odwrt kadej klasie przyporzd-
kowana jest pewna wasno, przysugujca wycznie elementom tej
klasy, mianowicie, wasno przynalenoci do danej klasy. Std te,
zdaniem wielu logikw, mona nie odrnia tych obu poj. Innymi
sowy, zbyteczna jest specjalna ,,teoria wasnoci wystarczy teoria
klas.
Jako zastosowanie powyszych uwag podamy tu nowe sformuo-
wanie prawa Leibniza. Pierwotne sformuowanie (w 17) zawierao
termin ,,wasno, w nowym, rwnowanym sformuowaniu zastpi-
my go terminem ,,klasa:
x = y wtedy i tylko wtedy, gdy kada klasa, ktrej elementem jest
jeden z przedmiotw x lub y, zawiera jako element rwnie drugi z
tych przedmiotw.
http://tarski.calculemus.org
78 Rozdzia IV. O teorii klas
Z takiego sformuowania prawa Leibniza wida, e pojcie iden-
tycznoci mona zdeniowa za pomoc terminw teorii klas.
23 Klasa pena i klasa pusta
Jak ju wiemy, dowolnej funkcji zdaniowej z jedn zmienn woln
odpowiada klasa wszystkich przedmiotw speniajcych t funkcj.
Zasad t zastosujemy teraz do nastpujcych dwch szczeglnych
funkcji:
(I) x = x, x ,= x.
Pierwsz z tych funkcji spenia niewtpliwie kade indywiduum (por.
17). Odpowiadajca jej klasa,
x : x = x,
zawiera wic jako elementy wszystkie indywidua. Klas tak nazy-
wamy klas pen i oznaczamy symbolem ,,V (lub ,,1). Z kolei,
drugiej funkcji nie spenia adne indywiduum. Std, odpowiadajca
jej klasa,
x : x ,= x,
zwana klas pust i oznaczana przez ,, (lub przez ,,0), nie za-
wiera adnych elementw. Wobec tego wolno nam zastpi funkcje
zdaniowe w (I) dwiema rwnowanymi funkcjami zdaniowymi o po-
staci oglnej:
x K,
mianowicie:
(II) x V, x ,
z ktrych pierwsza speniona jest przez kade indywiduum, drugiej
natomiast nie spenia adne indywiduum.
Zamiast zajmowa si wszystkimi indywiduami i okrela, ktre
z nich wchodz w zakres konkretnej teorii matematycznej, wygod-
niej byoby od pocztku ograniczy rozwaania do klasy indywiduw,
zwizanych z dan teori. Klas tak ponownie oznaczymy przez ,,V
i bdziemy nazywa dziedzin teorii. W arytmetyce dziedzin teo-
rii stanowi klasa wszystkich liczb.

To wane pojcie dziedziny teorii wprowadzi do logiki De Morgan


(por. ods. 6, str. 53). Wczeniej natomiast datuje si pojcie klasy pustej, ktre
http://tarski.calculemus.org
Podstawowe relacje midzy klasami 79
* * *
*Naley podkreli, e V jest klas wszystkich indywiduw, ale nie
jest klas zawierajc jako elementy wszystkie moliwe przedmioty,
wrd nich klasy pierwszego rzdu, drugiego rzdu, itd. Powstaje py-
tanie, czy istnieje klasa wszystkich moliwych przedmiotw, a ogl-
niej, czy wolno nam rozwaa klasy ,,niehomogeniczne, czyli takie,
ktre nie zaliczaj si do konkretnego rzdu, natomiast zawieraj jako
elementy zarwno indywidua, jak klasy rnych rzdw. Pytanie to
wie si cile z pewnymi zawiymi problemami logiki wspczesnej,
mianowicie z tzw. antynomi klas Russella oraz teori typw
logicznych.
2
Omwienie ich przekroczyoby zamierzone granice
tej ksiki. Zauwaymy tutaj tylko, e w caej matematyce (z wyjt-
kiem teorii mnogoci), a tym bardziej w innych naukach, prawie nigdy
nie pojawia si potrzeba rozwaania klas ,,niehomogenicznych.*
24 Podstawowe relacje midzy klasami
Midzy dwiema klasami K i L mog zachodzi rne relacje. Moe
si, na przykad, zdarzy, e kady element klasy K jest zarazem
elementem klasy L; powiadamy wwczas, e klasa K jest podklas
klasy L, lub e jest zawarta w L, lub, e klasa K pozostaje w rela-
cji inkluzji z klas L; za o klasie L powiadamy, e zawiera w
sobie klas K jako podklas (w analogicznych okolicznociach
mwimy, e dany zbir K jest podzbiorem zbioru L, itp.). Sytuacj
t wyraamy zwile jednym z dwch poniszych wzorw:
K L, L K.
wystpuje ju w logice i lozoi redniowiecznej, w XIII i XIV wieku, kiedy to
wyraenia jzykowe poddawano wnikliwej analizie. (Por. w zwizku z tym 18).
Zajmowano si wwczas wyraeniami deniujcymi byty, ktre nie istniej, a wic
ktre (jakbymy dzi powiedzieli) wyznaczaj klas pust.
2
Pojcie typu logicznego, wprowadzone przez Russella, przypomina pojcie
rzdu klasy; pojcie typu mona faktycznie otrzyma w wyniku uoglnienia poj-
cia rzdu klasy uoglnienia, ktre odnosi si nie tylko do klas, ale take innych
przedmiotw, jak relacje (omwimy je w nastpnym rozdziale). Teori typw lo-
gicznych wyoono systematycznie w Principia Mathematica (por. ods. 1, str. 20).

Istniej inne sposoby przedstawienia teorii zbiorw (czy te klas) z omi-


niciem teorii typw logicznych i spojrzeniem na problemy, o ktrych tu mowa,
z innej perspektywy. Podejcia takie obecnie s preferowane; w podrcznikach
rzadko si mwi o typach logicznych.
http://tarski.calculemus.org
80 Rozdzia IV. O teorii klas
Mwic, e K jest podklas L, nie wykluczamy moliwoci, e L jest
te podklas K. Innymi sowy, K i L mog by podklasami dla siebie
nawzajem i mie wszystkie elementy wsplne. W tym przypadku, jak
wynika z prawa teorii klas (podanego niej), K i L s identyczne. Je-
li jednak stosunek odwrotny nie zachodzi, tzn. kady element klasy
K jest elementem klasy L, ale nie kady element klasy L jest ele-
mentem klasy K, to mwimy, e klasa K jest podklas waciw
lub czci klasy L, lub e klasa L zawiera w sobie K jako
podklas waciw lub jako cz. I tak, zbir wszystkich liczb
cakowitych jest podzbiorem waciwym zbioru wszystkich liczb wy-
miernych, za prosta zawiera w sobie jako cz kady odcinek, lecy
na tej prostej.

Powiadamy, e dwie klasy K i L zachodz na siebie lub si


krzyuj, jeli maj one co najmniej jeden element wsplny, przy
czym kada z nich zawiera elementy, ktre nie nale do drugiej. Dwie
klasy, ktre posiadaj co najmniej po jednym elemencie (tj. jeli nie
s puste), ale nie maj elementu wsplnego, nazywamy wzajem-
nie si wyczajcymi lub rozcznymi. Np. koo krzyuje si
z kad prost, poprowadzon przez jego rodek, ale jest rozczne
z kad prost, ktrej odlego od rodka jest wiksza ni promie
koa. Zbir wszystkich liczb dodatnich zachodzi na zbir wszystkich
liczb wymiernych, lecz zbir liczb dodatnich i zbir liczb ujemnych
wzajemnie si wyczaj.
* * *
Podamy tu kilka przykadw praw, w ktrych wystpuj omwione
wyej relacje midzy klasami:
1. Dla dowolnej klasy K, K K.
2. Jeli K L i L K, to K = L.
3. Jeli K L i L M, to K M.

Niekiedy dla wyraenia, e klasa K jest podklas waciw klasy L, stosujemy


nastpujcy zapis:
K L lub L K.
Czytelnik moe zwrci uwag na pewne analogie midzy wzorem ,,K L a
wzorem ,,x < y (drugi odnosi si do liczb) oraz midzy ,,K L a ,,x y.
Analogia ta jednak nie jest pena: niektre wzory wyraajce nierwnoci midzy
liczbami nie daj si przenie na klasy.
http://tarski.calculemus.org
Podstawowe relacje midzy klasami 81
4. Jeli K jest nie-pust podklas L, oraz jeli klasy L i M s
rozczne, to klasy K i M s rozczne.
Pierwsze z tych twierdze nazywamy prawem zwrotnoci dla in-
kluzji lub teorioklasowym prawem identycznoci. Trzecie znane
jest jako prawo przechodnioci dla inkluzji; prawo trzecie razem
z czwartym i innymi prawami o podobnej strukturze tworz grup
twierdze, ktre nazywamy prawami sylogizmu kategoryczne-
go.
Z pojciem inkluzji wie si charakterystyczn wasno klasy
penej i pustej, wyraona przez nastpujce prawo:
Dla dowolnej klasy K, V K i K.
Twierdzenie to, a zwaszcza jego druga cz odnoszc si do klasy
pustej, wielu ludziom wydaje si nieco paradoksalna. By jej dowie,
rozwamy implikacj:
jeli x , to x K.
Ot bez wzgldu na to, jaki przedmiot podstawimy pod ,,x i jak
klas pod K, poprzednik implikacji bdzie zdaniem faszywym, a
caa implikacja zdaniem prawdziwym (implikacja ta jak niekiedy
powiadaj matematycy jest speniona ,,pusto). Wolno nam zatem
powiedzie, e kady element, ktry naley do klasy , jest rwnie
elementem klasy K; std za, na mocy denicji inkluzji wynika, e
K. W analogiczny sposb mona dowie pierwszej czci tego
prawa.
atwo wida, e midzy dwiema dowolnymi klasami musi zacho-
dzi jedna i tylko jedna z rozwaanych przez nas relacji. Wniosek ten
wyraa szczegowo nastpujce prawo:
Dla dowolnych klas K i L albo K = L, albo K jest
podklas waciw L, albo K zawiera w sobie L jako
podklas waciw, albo K i L si krzyuj, albo s
one rozczne, przy czym adne dwa spord wymie-
nionych piciu przypadkw nie mog zachodzi rw-
noczenie.
Unaocznimy sobie to prawo, gdy pomylimy o klasach K i L jako
o gurach geometrycznych i wyobrazimy sobie wszelkie moliwe wza-
jemne pooenia tych gur.
http://tarski.calculemus.org
82 Rozdzia IV. O teorii klas
* * *
Relacje, z ktrymi mielimy do czynienia w tym paragrae, nazy-
wamy podstawowymi relacjami midzy klasami.
3
* * *
Star tradycyjn logik (por. 6) mona sprowadzi prawie ca-
kowicie do teorii podstawowych relacji midzy klasami, a wic do
maego fragmentu teorii klas. Zewntrznie te dwie dyscypliny rni
si faktem, e w starej logice pojcie klasy nie wystpuje wprost. W
starej logice nie mwio si, na przykad, e klasa koni jest zawarta
w klasie ssakw, lecz e wasno bycia ssakiem naley do wszystkich
koni, lub prociej, e kady ko jest ssakiem. Najwaniejszymi pra-
wami tradycyjnej logiki s prawa sylogizmu kategorycznego. Odpo-
wiadaj one dokadnie prawom z teorii klas, podobnym do podanych
wyej dwch praw i odpowiednio nazwanym. Np. pierwsze z omawia-
nych praw sylogizmu przyjmuje w starej logice nastpujc posta:
Jeli kade M to P i kade S to M, to kade S to P.
Mamy tu najsynniejsze prawo tradycyjnej logiki, znane jako prawo
sylogizmu Barbara.
25 Dziaania na klasach
Zajmiemy si teraz pewnymi dziaaniami, w wyniku ktrych gdy
wykonuje si je na danych klasach powstaj nowe klasy.
Majc dowolne dwie klasy K i L, moemy utworzy now klas
M, zawierajc jako elementy te i tylko te przedmioty, ktre nale
bd do klasy K, bd do klasy L. Mona by powiedzie, e klas M
uzyskujemy przez doczenie elementw klasy K do elementw klasy
L. Dziaanie to nosi nazw dodawania klas, klas M nazywamy
sum klas K i L i oznaczamy symbolem:
K L (lub K +L).
Inne dziaanie na dwch klasach K i L, zwane mnoeniem klas
polega na utworzeniu nowej klasy M, zawierajcej jako elementy te i
tylko te przedmioty, ktre nale zarwno do klasy K, jak L. Klas
M nazywa si iloczynem lub skrzyowaniem klas K i L i oznacza
symbolem:
3
Jako pierwszy relacje te zbada wyczerpujco matematyk francuski J. D.
Gergonne (17711859).
http://tarski.calculemus.org
Dziaania na klasach 83
K L (lub K L).
Oba te dziaania czsto stosuje si w geometrii; niekiedy dogod-
nie jest posugiwa si nimi przy deniowaniu nowych rodzajw gur
geometrycznych. Na przykad, wyobramy sobie, e wiemy ju, co si
rozumie przez par dopeniajcych si ktw. W takim razie moemy
zdeniowa p-paszczyzn lub kt prosty jako sum dwch do-
peniajcych si ktw (kt traktujemy tu jako obszar ktowy, tj. jako
cz paszczyzny ograniczonej przez dwie p-proste, nazywane ra-
mionami kta). Lub, jeli wemiemy pod uwag dowolne koo i kt,
ktrego wierzchoek ley w rodku koa, to skrzyowaniem tych dwch
gur jest gura, zwana wycinkiem koowym.
Dodajmy jeszcze dwa przykady z zakresu arytmetyki: sum zbio-
ru wszystkich liczb dodatnich i zbioru wszystkich liczb ujemnych jest
zbir wszystkich liczb rnych od 0; skrzyowaniem zbioru wszystkich
liczb parzystych i zbioru wszystkich liczb pierwszych jest zbir, za-
wierajcy tylko jeden element liczb 2, bowiem liczba ta jest jedyn
parzyst liczb pierwsz.

* * *
Dodawaniem i mnoeniem klas rzdz rozmaite prawa. Niektre
z nich s w peni analogiczne do pewnych praw arytmetyki, dotycz-
cych dodawania i mnoenia liczb std wanie wziy si terminy
,,dodawanie klas i ,,mnoenie klas. Jako ich przykady przytoczymy
prawo przemiennoci i prawo cznoci dla dodawania i mno-
enia klas:
Dla dowolnych klas K i L, K L = L K i K L = L K.
Dla dowolnych klas K, L i M, K (L M) = (K L) M i
K (L M) = (K L) M.
Analogia z odpowiednimi prawami arytmetyki staje si oczywista,
kiedy symbole ,, i ,, zastpimy zwykymi znakami dodawania i
mnoenia, ,,+ i ,,.
Inne prawa jednake odbiegaj znacznie od praw arytmetyki; cha-
rakterystycznego przykadu dostarcza tu prawo tautologii:
Dla dowolnej klasy K, K K = K i K K = K.

Przypominamy, e liczba pierwsza to liczba naturalna (por. odsyacz na


str. 51), wiksza od jeden i podzielna tylko przez jeden i przez siebie.
http://tarski.calculemus.org
84 Rozdzia IV. O teorii klas
Prawo to staje si oczywiste, gdy uwiadomimy sobie sens symboli
,,K K i ,,K K; doczajc do elementw klasy K elementy tej
samej klasy, nic przez to waciwie nie dodajemy, a wic w wyniku
otrzymujemy znowu klas K.
* * *
Chcemy wspomnie o jeszcze jednym dziaaniu, ktre tym si rni
od dodawania i mnoenia, e wykonujemy je nie na dwch, ale na jed-
nym zbiorze. Jeli mamy dan klas K, to dziaanie to sprowadza si
do utworzenia tzw. uzupenienia lub dopenienia klasy K, ktre
jest klas wszystkich przedmiotw nie nalecych do K. Uzupenienie
klasy K oznacza si przez:
K

.
Na przykad, jeli klasa K jest zbiorem wszystkich liczb cakowitych,
a dziedzin teorii zbir liczb rzeczywistych, to wszystkie uamki
waciwe i wszystkie liczby niewymierne nale do zbioru K

.
Jako przykady praw, ktre rzdz pojciem uzupenienia i usta-
laj jego zwizek z rozwaanymi wczeniej pojciami podstawowymi,
podamy nastpujce dwa twierdzenia:
Dla dowolnej klasy K, K K

= V.
Dla dowolnej klasy K, K K

=.
Pierwsze z tych twierdze nazywamy teorioklasowym prawem wy-
czonego rodka, drugie za teorioklasowymprawem sprzecz-
noci.

Oba te prawa s bezporednimi odpowiednikami praw rachunku zdaniowego o


analogicznych nazwach: ,,p p, ,, (p p). W istocie, mona atwo spraw-
dzi, e podane wyej prawa teorioklasowe wynikaj wprost ze wspomnianych tu
dwch praw. (Patrz te: wiczenie *14.) Przy tej okazji wrmy do wczeniej-
szego tematu, mianowicie, do oglnych rozwaa o zdaniach w rozdziale II. Pod-
stawowym milczcym ich zaoeniem jest to, e dane zdanie musi by prawdziwe
lub faszywe. Mona by zatem powiedzie, e te dwa prawa rachunku zdaniowego
cofaj nas do pocztkowych przesanek. Rzecz jasna, rozwaano zdania, ktrych
prawdziwo lub faszywo wydaj si nieokrelone; powiedzmy, zdania odno-
szce si do wydarze w przyszoci. Wtedy wtpliwa te staje si wano prawa
wyczonego rodka. W tym kontekcie interesujce moe by to, e warianty al-
ternatywy prawdziwy-faszywy rozstrzsano nie tylko w dysputach lozocznych,
ale rwnie w teoriach logicznych. Zmodykowano wczesny rachunek zdaniowy,
by dopuci trzy lub wicej wartoci logiczne (por. 13; jako pierwszy teorie ta-
kie proponowa ukasiewicz, wspominany w odsyaczu na str. 20). W zasadzie
teoriami tymi mona by obj np. algebr klas; naleaoby wwczas zmodyko-
wa rozmaite teorioklasowe prawa, np. teorioklasowe prawo wyczonego rodka.
W praktyce jednak alternatywa prawdy i faszu pozostaje standardow podstaw
logiki i matematyki.
http://tarski.calculemus.org
Klasy rwnoliczne; arytmetyka jako cz logiki 85
* * *
Relacje midzy klasami i dziaania na klasach, z ktrymi si zapo-
znalimy, a take pojcia klasy penej i klasy pustej, stanowi przed-
miot bada odrbnej gazi teorii klas; jest ona okrelana jako al-
gebra klas lub rachunek klas, poniewa prawa, dotyczce tych
relacji i dziaa, maj charakter prostych formu, przypominajcych
wzory rachunku arytmetycznego.
26 Klasy rwnoliczne, liczba kardynalna klasy,
klasy skoczone i nieskoczone; arytmetyka jako cz
logiki
*Wrd pozostaych poj, ktre stanowi przedmiot teorii klas, na
baczn uwag zasuguje grupa, zoona z takich poj, jak klasy rw-
noliczne, liczba kardynalna klasy, klasy skoczone i nieskoczone.
Niestety, s to pojcia trudne i moemy omwi je tu tylko pobienie.
* * *
Jako przykad dwch klas rwnolicznych lub rwnowa-
nych, mog suy zbiory palcw prawej i lewej doni. Zbiory te
s rwnoliczne, jako e palce obu doni daj si poczy w pary,
przy czym: (i) kady palec naley tylko do jednej pary; (ii) kada
para zawiera tylko jeden palec lewej i jeden palec prawej doni. W
analogicznym sensie rwnoliczne s trzy nastpujce zbiory: zbir
wszystkich wierzchokw, zbir wszystkich bokw oraz zbir wszy-
stkich ktw danego wieloboku. Pniej, w paragrae 33, bdziemy
w stanie poda dokadn i ogln denicj pojcia klas rwnolicznych.
Wemy teraz pod uwag dowoln klas K. Ot istnieje pewna
wasno, ktra przysuguje wszystkim klasom rwnolicznym z K, a
nie przysuguje adnym innym klasom, mianowicie, wasno rwno-
licznoci z klas K. Wasno t nazywamy liczb kardynaln
klasy K, jej moc lub liczb elementw. Mona wyrazi to
zwilej i cilej, ale nieco abstrakcyjnie mwic, e liczba kardynal-
na klasy K jest to klasa wszystkich klas rwnolicznych z K (przy
czym naley doda, e liczba kardynalna jest klas drugiego rzdu
zawierajc jako elementy klasy pierwszego rzdu). W szczeglnoci
oznacza to, e dwie klasy (pierwszego rzdu) K i L maj t sam
liczb kardynaln wtedy i tylko wtedy, gdy s rwnoliczne.
http://tarski.calculemus.org
86 Rozdzia IV. O teorii klas
Ze wzgldu na liczb elementw, klasy dzielimy na skoczone i
nieskoczone; wrd pierwszych wyrniamy klasy nie zawierajce
adnych elementw, klasy skadajce si z jednego, dwch, trzech
elementw, itd. Pojcia te najatwiej zdeniowa na gruncie arytme-
tyki. Niech n bdzie dowoln liczb naturaln (tj. nie-ujemn liczb
cakowit). Powiemy, e klasa K skada si z n elementw, jeli
K jest rwnoliczna z klas wszystkich liczb naturalnych mniejszych
ni n. I tak, klasa skada si z 2 elementw, jeli jest rwnoliczna
z klas wszystkich liczb naturalnych mniejszych od 2, czyli z klas
skadajc si z liczb 0 i 1. Podobnie, klasa skada si z trzech elemen-
tw, jeli jest rwnoliczna z klas zawierajc jako elementy liczby 0,
1 i 2. Oglnie, klas K nazywamy skoczon, jeli istnieje liczba
naturalna n taka, e klasa K zawiera n elementw; w przeciwnym
razie klas nazywamy nieskoczon.
Moliwa jest rwnie inna metoda postpowania. Okazuje si, e
wszystkie rozwaane ostatnio terminy daj si zdeniowa za pomoc
terminw czysto logicznych, bez odwoywania si do poj z zakresu
arytmetyki. Np. moemy powiedzie, e klasa K skada si z jednego
tylko elementu, jeli klasa ta spenia nastpujce dwa warunki: (i)
istnieje x takie, e x K; (ii) dla dowolnego y i z, jeli y K i z K,
to y = z (przy czym mona zastpi je jednym warunkiem: ,,istnieje
dokadnie jedno x takie, e x K; por. 20).

W analogiczny sposb
deniujemy zwroty: ,,klasa K skada si z dwch elementw, ,,klasa
K skada si z trzech elementw, itd. Zagadnienie staje si znacznie
trudniejsze, kiedy przychodzi nam zdeniowa terminy ,,klasa sko-
czona i ,,klasa nieskoczona, ale rwnie w tych przypadkach udao
si je pomylnie rozwiza (por. 33), tak, e wszystkie rozwaane po-
jcia weszy w zakres logiki.
Okazuje si, e okoliczno ta pociga za sob niezmiernie cie-
kaw i donios konsekwencj; mianowicie, samo pojcie liczby oraz
wszystkie inne pojcia z zakresu arytmetyki daj si zdeniowa na
gruncie logiki. Rzeczywicie, atwo jest ustali sens symboli, ozna-
czajcych poszczeglne liczby naturalne, takie jak ,,0, ,,1, ,,2 itd.
Na przykad liczb 1 mona zdeniowa, jako liczb elementw czy

W tym miejscu zwrmy uwag na to, e tu i nie tylko tu trzeba odrnia


przedmiot od jedno-elementowej klasy, ktrej elementem jest dany przedmiot; ta-
kie jednoelementowe klasy niekiedy nazywa si singletonami. Zauwamy zwasz-
cza, e dziedzin teorii stanowi zbir wszystkich indywidualnych przedmiotw,
podczas gdy zbir odpowiednich singletonw jest zbiorem drugiego rzdu, ktry
moemy tu oznaczy zwrotem: ,,liczba kardynalna jeden.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 87
te, jako liczb kardynaln klasy, ktra skada si z jednego ele-
mentu. (Denicja taka wydaje si niepoprawna i pozornie zawiera
bdne koo, jako e sowo ,,jeden, ktre jest deniowane, wyst-
puje w deniensie. Naprawd jednak adnego bdu nie ma, ponie-
wa zwrot ,,skada si z jednego elementu traktujemy jako cao,
a sens tej caoci wyjanilimy ju wczeniej.) Nietrudno te zde-
niowa oglne pojcie liczby naturalnej: liczba naturalna jest to
liczba kardynalna klasy skoczonej. Umiemy nastpnie zdeniowa
wszystkie dziaania na liczbach naturalnych, jestemy w stanie roz-
szerzy pojcie liczby przez wprowadzenie uamkw, liczb ujemnych,
niewymiernych, nie wykraczajc przy tym ani na chwil poza granice
logiki. Wicej, potramy uzasadni wszystkie twierdzenia arytmety-
ki, opierajc si wycznie na prawach logiki (trzeba tylko w tym celu
wzbogaci ukad praw logicznych jednym zdaniem, ktre intuicyjnie
jest mniej oczywiste od innych, mianowicie tak zwanym aksjoma-
tem nieskoczonoci, ktry orzeka, e istnieje nieskoczenie wiele
rnych przedmiotw

). Caa ta konstrukcja jest bardzo abstrak-


cyjna, nieatwo j spopularyzowa i nie nadaje si ona do elementar-
nego wykadu arytmetyki. W ksice nie staramy si przystosowa
do tej koncepcji, liczby za traktujemy jako indywidua, a nie jako
wasnoci, czy te klasy klas. Sam jednak fakt, e dao si ugrunto-
wa ca arytmetyk wraz ze wszystkimi opartymi na niej naukami
algebr, rachunkiem rniczkowo-cakowym, analiz matematyczn
itd. jako dzia czystej logiki, przedstawia jedn z najpikniejszych
zdobyczy bada logicznych.
4
*
wiczenia
1. Niech K bdzie zbiorem wszystkich liczb mniejszych od
3
4
. Ktre
z nastpujcych wzorw s prawdziwe:
0 K, 1 K,
2
3
K,
3
4
K,
4
5
K?

cilejsze sformuowanie aksjomatu nieskoczonoci brzmi nastpujco: Ist-


nieje nieskoczony zbir. Innymi sowy, nie tylko potrzebujemy nieskoczenie
wiele rnych przedmiotw, ale musimy rwnie by w stanie utworzy z nich
zbir (ktry z kolei bdzie podlega prawom oglnej teorii zbiorw).
4
Podstawowe idee w tym zakresie pochodz od Fregego (por. ods. 2, str. 20),
ktry rozwin je po raz pierwszy w interesujcej ksice Die Grundlagen der
Arithmetik (Breslau 1884). Idee Fregego zostay zrealizowane w sposb systema-
tyczny i wyczerpujcy przez Whiteheada i Russella w Principia Mathematica
(por. ods. 1, str. 20).
http://tarski.calculemus.org
88 Rozdzia IV. O teorii klas
2. Rozwaamy nastpujce cztery zbiory:
(a) zbir wszystkich liczb dodatnich,
(b) zbir wszystkich liczb mniejszych od 3,
(c) zbir wszystkich liczb x takich, e x + 5 < 8,
(d) zbir wszystkich liczb x speniajcych funkcj zdaniow
,,x < 2x.
Ktre z tych zbiorw s identyczne, a ktre rne?
3. Jak nazywamy w geometrii zbir wszystkich punktw w prze-
strzeni, ktrych odlego od danego punktu (wzgldnie od danej
prostej) nie jest wiksza od danego odcinka?
4. Niech K i L bd dwoma koncentrycznymi koami, przy czym
promie pierwszego niech bdzie mniejszy od promienia drugiego.
Ktra z relacji omawianych w 24 zachodzi midzy tymi koami?
Czy ta sama relacja zachodzi midzy okrgami tych k?
5. Narysowa dwa kwadraty K i L w ten sposb, by speniony by
po kolei kady z nastpujcych warunkw:
(a) K = L,
(b) kwadrat K jest czci kwadratu L,
(c) kwadrat K zawiera w sobie kwadrat L jako cz,
(d) kwadraty K i L si pokrywaj,
(e) kwadraty K i L s rozczne.
Ktre z tych przypadkw nie zachodz, jeli (i) kwadraty musz
by przystajce; (ii) jeli wemiemy pod uwag nie kwadraty lecz ich
obwody.
6. Niech x i y bd dwiema dowolnymi liczbami, przy czym niech
x < y. Pamitamy, e zbir liczb, ktre nie s mniejsze od x i nie
s wiksze od y nosi nazw przedziau (dokadniej, przedziau
domknitego) o kocach x i y i oznaczamy go symbolem ,,[x, y].
Ktre z poniszych wzorw s poprawne (tj. prawdziwe)?
(a) [3, 5] [3, 6],
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 89
(b) [4, 7] [5, 10],
(c) [2, 4] [3, 5],
(d) [7, 1] [5, 2].
Ktre z podstawowych relacji zachodz midzy danymi przedzia-
ami w nastpujcych przykadach?
(e) [2, 4] i [5, 8],
(f) [3, 6] i [3
1
2
, 5
1
2
],
(g) [1
1
2
, 7] i [2, 3
1
2
].
7. Czy nastpujce zdanie (ktre ma t sam struktur, co prawa
sylogizmu kategorycznego, podane w 24) jest prawdziwe?
dla dowolnych klas K, L i M,
jeli K jest rozczna z L i L jest rozczna z M,
to K jest rozczna z M.
8. Przetumaczy nastpujce wzory na zwyky jzyk:
(a) x = y
K
(x K y K),
(b) K = L
x
(x K x L).
Ktre z praw wspomnianych w 22 i 24 s wyraone tymi wzorami?
Jakie zmiany naleaoby wprowadzi po obu stronach rwnowanoci
(b), by otrzyma denicje symboli ,, i ,, ?
9. Niech ABC bdzie dowolnym trjktem, a D dowolnym punktem
lecym na odcinku BC. Jakie gury powstan z sumy dwch trjk-
tw ABD i ACD oraz z ich iloczynu? Odpowied wyrazi wzorami.
10. Przedstawi dowolny kwadrat jako:
(a) sum dwch trapezoidw,
(b) skrzyowanie dwch trjktw.
11. Ktre z poniszych wzorw s prawdziwe (por. z wiczeniem 6)?
(a) [2, 3
1
2
] [3, 5] = [2, 5],
http://tarski.calculemus.org
90 Rozdzia IV. O teorii klas
(b) [1, 2] [0, 3] = [0, 2],
(c) [2, 8] [3, 7] = [2, 8],
(d) [2, 4
1
2
] [3, 5] = [2, 3].
We wzorach bdnych poprawi wyraenia, stojce po prawej stro-
nie znaku ,,=.
12. Niech K i L bd dwiema dowolnymi klasami. Jakimi klasami s
KL i KL w przypadku K L? W szczeglnoci, jakimi klasami
s K V, K V, L oraz L?
Wskazwka: Odpowiadajc na drugie pytanie, naley pamita o po-
danym w 24 prawie dotyczcym klas V i .
13. Sprbowa wykaza, e dowolne klasy K, L i M speniaj nast-
pujce wzory:
(a) K K L i K K L,
(b) K (L M) = (K L) (K M) i
K (L M) = (K L) (K M),
(c) (K

= K,
(d) (K L)

= K

i (K L)

= K

.
Wzory (a) nazywamy prawami symplifikacji (dla dodawania i
mnoenia klas); wzory (b) s prawami rozdzielnoci (dla mno-
enia klas wzgldem dodawania i dla dodawania wzgldem mnoe-
nia); wzr (c) jest prawem podwjnego uzupenienia; natomiast
wzory (d) s teorioklasowymi prawami De Morgana.
5
Ktre z
tych praw s odpowiednikami praw arytmetyki?
Wskazwka: Aby udowodni np. pierwszy z wzorw (d), wystarczy
wykaza, e klasy (K L)

i K

skadaj si cakowicie z tych


samych elementw (por. 24). Do tego celu potrzebujemy denicji z
25, a ponadto musimy sobie wyjani, kiedy przedmiot x naley do
klasy (K L)

, kiedy za do K

.
*14. Midzy prawami rachunku zdaniowego podanymi w 12 i
13 oraz w wiczeniu 14 w rozdziale II z jednej strony, a prawami
algebry klas podanymi w 24 i 25 oraz w poprzednim wiczeniu
z drugiej, zachodzi daleko idce podobiestwo struktur (wykazane
5
por. ods. 6, str. 53.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 91
rwnie przez analogi ich nazw). Opisa szczegowo, gdzie ley to
podobiestwo i poprbowa znale oglne wyjanienie tego zjawiska.
W 14 zapoznalimy si z prawem kontrapozycji rachunku zda-
niowego; sformuowa analogiczne prawo dla algebry klas.
15. Uywajc zapisu:
x : . . .
wprowadzonego w 22, moemy zapisa denicj sumy dwch klas w
nastpujcy sposb:
K L = x : x K x L;
ale rwnie jest moliwe poda t denicj w zwykej postaci rwno-
wanoci (bez uycia tego zapisu):
[x (K L)] [x K x L].
Sformuowa analogicznymi dwoma sposobami denicj klasy pe-
nej, klasy pustej, iloczynu klas i uzupenienia klasy.
16. Rnica dwch danych klas K i L, wyraona za pomoc symboli:
K L, jest klas M zdeniowan wzorem:
M = x : x K (x L).
Jeli K jest klas wszystkich liczb cakowitych, a L klas ujemnych
liczb cakowitych, to czym s KL i LK? Ktre z nastpujcych
wzorw s spenione przez wszystkie klasy?
(K L) L = K L, K (K L) = L,
i L (K L) = L?
*17. Czy istnieje taki wielobok, w ktrym zbir wszystkich bokw
jest rwnoliczny ze zbiorem wszystkich przektnych?
*18. Jan pracuje w poniedziaki, rody i pitki, Piotr natomiast
pracuje w poniedziaki, wtorki, rody i czwartki. Niech K bdzie
zbiorem dni pracy Jana, L za zbiorem dni pracy Piotra. Jaki
procent liczby elementw K L jest w K L? Odpowiedzie na to
samo pytanie, zastpiwszy K L przez K L (patrz wiczenie 16).
*19. Nastpujce dwa wyraenia zapisa rwnowanymi wzorami,
uywajc wycznie symboli logicznych:
http://tarski.calculemus.org
92 Rozdzia IV. O teorii klas
(a) klasa K skada si z dwch elementw,
(b) klasa K skada si z trzech elementw.
*20. Ktre z nastpujcych zbiorw s skoczone, a ktre niesko-
czone?
(a) zbir wszystkich liczb naturalnych x takich, e 0 < x i x < 4,
(b) zbir wszystkich liczb wymiernych x takich, e 0 < x i x < 4,
(c) zbir wszystkich liczb niewymiernych x takich, e 0 < x i
x < 4.
21. Dla kadego z nastpujcych wyrae okreli, czy jest ono
zdaniem, funkcj zdaniow, oznaczeniem (inaczej, nazw) czy funk-
cj oznaczeniow (nazwow) i poda, ktre zmienne wystpuj jako
wolne, a ktre jako zwizane:
(a) x : x
2
= 9 0 < x,
(b)
K,L
(K L


z
[z K (z L)]),
(c) K y : y L (y K),
(d) 9 x :
y
(x = y
2
).
http://tarski.calculemus.org
V
O teorii relacji
27 Relacje, ich dziedziny i przeciwdziedziny;
relacje i funkcje zdaniowe z dwiema zmiennymi
wolnymi
Ju w poprzednich rozdziaach bya mowa o kilku relacjach mi-
dzy przedmiotami. Przykadami relacji zachodzcych midzy dwoma
przedmiotami, moe by identyczno (rwno) i rno. I tak,
wzr:
x = y
odczytuje si czasami:
x pozostaje w relacji identycznoci z y
lub:
midzy x i y zachodzi relacja identycznoci,
a o symbolu ,,= mwi si, e oznacza relacj identycznoci. Analo-
gicznie, wzr:
x ,= y
odczytamy czasem:
x pozostaje w relacji rnoci z y
lub:
midzy x i y zachodzi relacja rnoci,
http://tarski.calculemus.org
94 Rozdzia V. O teorii relacji
a o symbolu ,,,= powiemy, e oznacza relacj rnoci. Zetknli-
my si ponadto z pewnymi innymi relacjami, ktre zachodz midzy
klasami relacjami zawierania si, krzyowania si i rozcznoci.
Omwimy teraz pewne pojcia z zakresu teorii relacji, stanowi-
cej odrbny, bardzo wany dzia logiki; w teorii tej rozwaa si relacje
o dowolnym charakterze i ustala oglne prawa, ktre ich dotycz.
1
Dla uatwienia rozwaa wprowadzamy specjalne zmienne: ,,R,
,,S, . . . , ktre su do oznaczenia relacji. Zamiast zwrotw:
przedmiot x pozostaje w relacji R z przedmiotem y
oraz:
przedmiot x nie pozostaje w relacji R z przedmiotem y
bdziemy uywa odpowiednio symbolicznych skrtw:
xRy i (xRy)
(wykorzystujc znak negacji z rachunku zdaniowego, por. 13); b-
dziemy te posugiwa si skrtowymi zwrotami w rodzaju: ,,relacja
R zachodzi midzy x i y.
Jeli przedmiot x pozostaje w relacji R z przedmiotem y, to x
nazywamy poprzednikiem relacji R, za przedmiot y, dla ktrego
istnieje przedmiot x taki, e
xRy
nosi nazw nastpnika relacji R. Klasa wszystkich poprzednikw
relacji R znana jest jako dziedzina, za klasa wszystkich nastpnikw
jako przeciwdziedzina (lub dziedzina odwrotna) relacji R.

Na przykad kade indywiduum jest rwnoczenie poprzednikiem i


nastpnikiem relacji identycznoci, a zatem zarwno dziedzin, jak
przeciwdziedzin tej relacji jest klasa pena.
* * *
1
Teoria relacji, a zwaszcza dzia znany jako algebra relacji (por. 28), zaw-
dzicza swe powstanie De Morganowi i Peirceowi (por. odnonik 6 na str.
53 i odnonik 2 na str.14), ktrych prace rozwin i dokoczy niemiecki lo-
gik E. Schr oder (18411902). Algebra und Logik der Relative (Leipzig 1895)
Schr odera, trzeci tom jego dziea Vorlesungen uber die Algebra der Logik, do
dzi jest jedynym wyczerpujcym ujciem algebry relacji.

Dziedzina i przeciwdziedzina bywaj te nazywane, odpowiednio, lew i


praw dziedzin (przyp. tum.).
http://tarski.calculemus.org
Relacje i funkcje zdaniowe z dwiema zmiennymi 95
W teorii relacji podobnie jak w teorii klas moemy wyrni
relacje rnych rzdw. Relacjami pierwszego rzdu s relacje,
ktre zachodz midzy indywiduami. Relacje drugiego rzdu
zachodz midzy przedmiotami klasami lub relacjami pierwszego
rzdu, itd. Mamy tu do czynienia z sytuacj nieco bardziej skompliko-
wan, bowiem czsto przychodzi nam rozwaa relacje ,,mieszane,
w ktrych poprzednikami s, powiedzmy, indywidua, nastpnikami
za klasy; czy te takie relacje, e poprzednikami s klasy pierw-
szego rzdu, a nastpnikami klasy drugiego rzdu. Najwaniejszym
przykadem relacji tego rodzaju jest relacja midzy elementem a kla-
s, do ktrej element w naley; jak pamitamy z 21, relacj tak
oznaczamy symbolem ,,. Podobnie jak w przypadku klas, rozwa-
a bdziemy przede wszystkim relacje pierwszego rzdu, ale pojcia
przez nas omwione dadz si zastosowa rwnie do relacji wyszych
rzdw, co te kilkakrotnie wykonamy.
* * *
Przyjmujemy, e kadej funkcji zdaniowej o dwch zmiennych wol-
nych ,,x i ,,y odpowiada pewna relacja, ktra zachodzi midzy da-
nym przedmiotem x a danym przedmiotem y wtedy i tylko wtedy,
gdy x i y speniaj dan funkcj zdaniow. O funkcji zdaniowej ze
zmiennymi wolnymi tu: ,,x i ,,y mwi si wtedy, e wyraa
pewn relacj. Na przykad funkcja zdaniowa:
x +y = 0
wyraa relacj posiadania przeciwnego znaku, lub krcej relacj
przeciwiestwa; inaczej mwic, liczby x i y s w relacji przeciwie-
stwa wtedy i tylko wtedy, gdy x + y = 0. Jeli relacj t oznaczymy
symbolem ,,T, to wzory:
xTy
oraz
x +y = 0
s sobie rwnowane. W analogiczny sposb moemy znale odpo-
wiedni relacj dla dowolnej funkcji zdaniowej, ktrej jedyne zmienne
wolne oznaczone s symbolami ,,x i ,,y i przeksztaci t funkcj w
rwnowany jej wzr postaci:
xRy
http://tarski.calculemus.org
96 Rozdzia V. O teorii relacji
gdzie zamiast ,,R wystpuje symbol stay, bdcy nazw owej relacji.
Wzr:
xRy
moemy zatem uwaa za ogln posta funkcji zdaniowej o dwch
zmiennych wolnych, podobnie jak wzr:
x K
przedstawia ogln posta funkcji z jedn zmienn woln (por. 22).
28 Algebra relacji
Teoria relacji tworzy bardzo rozwinit ga logiki matematycznej.
Jeden z jej dziaw, algebra (lub rachunek) relacji przypomina
rachunek klas, za gwnym jego celem jest ustalenie praw formal-
nych, rzdzcych dziaaniami, za pomoc ktrych mona z danych
relacji tworzy inne.
* * *
W algebrze relacji rozwaamy przede wszystkim grup poj, ktre
oznaczone zwykle przez te same symbole i podlegajce tym samym
prawom s dokadnymi odpowiednikami poj z zakresu algebry
klas. (By unikn dwuznacznoci, oczywicie, moglibymy w algebrze
relacji zastosowa inne symbole na przykad nad symbolami algebry
klas umieci kropk.)
Mamy zatem w algebrze relacji dwie szczeglne relacje rela-
cj uniwersaln V oraz relacj pust , przy czym pierwsza z
nich zachodzi midzy dwoma dowolnymi indywiduami, druga za nie
zachodzi midzy adnymi elementami rozwaanej klasy.
Poza tym mamy rozmaite relacje midzy relacjami, np. relacj
inkluzji, czyli zawierania. Mwimy, e relacja R jest zawarta w
relacji S, a symbolicznie:
R S,
jeli midzy dwoma przedmiotami zawsze zachodzi S, o ile zachodzi
midzy nimi R; innymi sowy, jeli dla dowolnego x i y wzr:
xRy
http://tarski.calculemus.org
Algebra relacji 97
pociga za sob:
xSy.
Na przykad z arytmetyki wiemy, e ilekro
x < y,
to
x ,= y;
zatem relacja mniejszoci zawarta jest w relacji rnoci.
Jeli rwnoczenie
R S i S R,
innymi sowy, jeli dla tych samych par przedmiotw zachodz relacj
R i S, to relacje te s identyczne:
R = S.
Nastpnie mamy sum dwch relacji R i S, symbolicznie:
R S,
oraz iloczyn lub skrzyowanie R i S, symbolicznie:
R S.
Suma relacji, R S, zachodzi midzy dwoma przedmiotami wtedy i
tylko wtedy, gdy zachodzi midzy nimi przynajmniej jedna z relacji
R lub S; inymi sowy wzr:
x(R S)y
jest rwnowany warunkowi:
xRy lub xSy.
Podobnie deniuje si iloczyn dwch relacji, z t rnic, e zamiast
spjnika lub uywa si i . Na przykad, jeli R jest relacj ojcostwa
(tj. relacj, ktra zachodzi midzy dwiema osobami x i y wtedy i
tylko wtedy, gdy x jest ojcem ya), za S jest relacj macierzystwa,
to R S jest relacj rodzicielstwa, podczas gdy R S jest w tym
przypadku relacj pust.
Mamy rwnie negacj lub uzupenienie relacji R, oznaczone
przez:
http://tarski.calculemus.org
98 Rozdzia V. O teorii relacji
R

.
Relacja ta zachodzi midzy dwoma przedmiotami wtedy i tylko wte-
dy, gdy nie zachodzi midzy nimi relacja R; inaczej mwic, dla do-
wolnego x i y rwnowane s nastpujce wzory:
xR

y i (xRy).
Zauwamy, e jeli relacj oznacza symbol stay, to jej uzupenienie
czsto oznacza tene symbol przekrelony pionow lub ukon kresk.
Na przykad negacj relacji < zwykle symbolizuje ,,<[ lub ,,</ (nie
za ,,<

).
* * *
W algebrze relacji wystpuj te zupenie nowe pojcia, nie majce
odpowiednikw w algebrze klas.
Mamy tu, po pierwsze, dwie szczeglne relacje: identycznoci i
rnoci midzy indywiduami (zreszt ju nam znane z wczeniej-
szych rozwaa).

W algebrze relacji oznacza si je specjalnymi sym-


bolami lub literami, np. ,,1 i ,,, a nie symbolami ,,= i ,,,=,
uywanymi gdzie indziej. Piszemy zatem:
x1y i xy
zamiast:
x = y i x ,= y.
Symboli ,,= i ,,,= uywa si w algebrze relacji wycznie do ozna-
czenia identycznoci i rnoci midzy relacjami.
Nastpnie mamy bardzo interesujce i wane nowe dziaanie, za
pomoc ktrego z dwch relacji R i S tworzymy trzeci relacj, zwan
iloczynem wzgldnym lub zoeniem R i S (zwyky iloczyn dla
odrnienia bywa nazywany iloczynem bezwzgldnym). Iloczyn
wzgldny R i S oznaczamy symbolem:
R [ S;
relacja ta zachodzi midzy dwoma przedmiotami x i y wtedy i tylko
wtedy, gdy istnieje obiekt z taki, e jednoczenie mamy:

Powinnimy skomentowa wprowadzone tu terminy. Ot zgodnie z tym, co


powiedziano w rozdziale III, identyczno i rwno uwaamy za t sam rela-
cj. Odpowiednim terminem w odniesieniu do relacji uzupenienia jest ,,rno,
jak w tekcie. Pojcia rnoci w adnym wypadku nie naley myli z pojciem
nierwnoci, ktre wprowadzimy pniej (w 46), a ktre wymaga znajomoci
specycznych poj arytmetycznych.
http://tarski.calculemus.org
Kilka rodzajw relacji 99
xRz i zSy.
Na przykad, jeli R jest relacj bycia mem, a S relacj bycia
crk, to midzy dwiema osobami x i y zachodzi relacja R [ S, o
ile istnieje osoba z taka, e x jest mem za i z jest crk ya; re-
lacja R [ S jest wic relacj bycia ziciem. Istnieje ponadto inne
dziaanie o podobnym charakterze, ktrego wynik nazywamy sum
wzgldn dwch relacji. Dziaanie to nie odgrywa wikszej roli
i nie bdziemy go tu omawia.
Wreszcie, mamy dziaanie, ktre dotyczy tylko jednej relacji R i
wobec tego przypomina tworzenie R

; w wyniku tego dziaania otrzy-


mujemy now relacj, zwan konwersem i oznaczan przez:

R.
Relacja

R zachodzi midzy x i y wtedy i tylko wtedy, gdy R zachodzi
midzy y i x. Jeli relacj oznaczamy staym symbolem, to dla ozna-
czenia jej konwersu czsto stosujemy ten sam symbol, lecz napisany w
przeciwnym kierunku. Na przykad konwersem relacji < jest relacja
>, poniewa dla dowolnego x i y wzory:
x < y i y > x
s rwnowane.

* * *
Ze wzgldu na do specjalny charakter algebry relacji, nie bdzie-
my wchodzi w jego dalsze szczegy.
29 Kilka rodzajw relacji
Zajmiemy si teraz tym dziaem teorii relacji, ktrego zadaniem jest
opisanie i zbadanie rnych rodzajw relacji (i ich specjalnych wa-
snoci), zwaszcza rodzajw relacji czsto spotykanych w matematyce
lub innych naukach.

Te dwa nowe dziaania s uyteczne, kiedy chcemy opisa wasnoci poszcze-


glnych rodzajw relacji lub okrelonych relacji. (Por. zwaszcza wiczenia 16 i
*17 z tego rozdziau oraz 11 i *12 z rozdziau VII, a take 45.) atwo te mona
znale pewne prawa oglne, dotyczce tych dziaa (por. wiczenie 4).
http://tarski.calculemus.org
100 Rozdzia V. O teorii relacji
Relacj R nazwiemy zwrotn w klasie K, jeli kady element
x klasy K pozostaje w relacji R do samego siebie:
xRx;
jeli natomiast aden element tej klasy nie pozostaje w relacji R do
samego siebie, czyli:
(xRx),
to o relacji R mwi si, e jest przeciwzwrotna w klasie K. Re-
lacja R jest symetryczna w klasie K, jeli dla dowolnych dwch
elementw x i y klasy K, wzr:
xRy
zawsze pociga za sob:
yRx.
Jeli jednak wzr:
xRy
zawsze pociga za sob:
(yRx),
to o relacji R mwi si, e jest asymetryczna w klasie K. Relacj
R uwaa si za przechodni w klasie K, jeli dla dowolnych trzech
elementw x, y i z klasy K warunki:
xRy i yRz
zawsze pocigaj za sob:
xRz.
Wreszcie, jeli dla dowolnych dwch rnych elementw x i y klasy
K speniony jest przynajmniej jeden ze wzorw:
xRy i yRx,
innymi sowy, jeli relacja R zachodzi midzy dwoma dowolnymi r-
nymi elementami klasy K przynajmniej w jednym kierunku, to o
takiej relacji mwi si, e jest spjna w klasie K.
W przypadku, gdy K jest klas pen (czy, w kadym razie, dzie-
dzin teorii nauki, ktr si interesujemy por. 23), to zwykle m-
wimy nie o relacjach, ktre s zwrotne w klasie K, symetryczne w
klasie K itd., lecz po prostu o relacjach zwrotnych, relacjach syme-
trycznych, itd.
http://tarski.calculemus.org
Relacje zwrotne, symetryczne oraz przechodnie 101
30 Relacje zwrotne, symetryczne oraz przechodnie
Wyszczeglnione wyej wasnoci relacji wystpuj czsto w pewnych
zespoach. Na przykad, bardzo jest rozpowszechniony rodzaj relacji,
ktre s rwnoczenie zwrotne, symetryczne i przechodnie. Znanym
przykadem relacji tego typu jest identyczno. Prawo II z 17 mwi,
e relacja ta jest zwrotna, zgodnie z prawem III identyczno jest re-
lacj symetryczn, a na mocy prawa IV przechodni (std te od-
powiednie nazwy tych praw). Liczne przykady relacji tego rodzaju
znajdujemy w geometrii. I tak relacja przystawania jest zwrotna w
zbiorze wszystkich odcinkw (lub innych gur geometrycznych), jako
e kady odcinek przystaje do samego siebie; relacja ta jest syme-
tryczna, gdy z tego, e jeden odcinek jest przystajcy do drugiego,
wynika, e drugi przystaje do pierwszego; jest ona wreszcie przechod-
nia, jeli bowiem odcinek A przystaje do odcinka B, a odcinek B
przystaje do odcinka C, to rwnie odcinek A przystaje do odcinka
C. Te same trzy wasnoci posiadaj relacje podobiestwa midzy
wielobokami i relacja rwnolegoci midzy prostymi (zakadajc, e
kada prosta jest rwnolega do siebie samej), lub ju spoza geome-
trii relacja rwienictwa midzy ludmi oraz relacja synonimicznoci
midzy sowami.
Relacj, ktra jest rwnoczenie zwrotna, symetryczna oraz prze-
chodnia, odczuwamy zwykle jako pewn odmian rwnoci. Zamiast
wic mwi, e midzy dwoma przedmiotami zachodzi taka relacja,
mona rwnie powiedzie (nie zmieniajc sensu), e przedmioty te
s rwne pod takim a takim wzgldem, lub wyraajc si bardziej
precyzyjnie e pewne wasnoci tych przedmiotw s identyczne.
Tak wic zamiast powiedzie, e dwa odcinki s przystajce, dwch
ludzi jest rwienikami, a dwa sowa s synonimami, moemy rwnie
dobrze stwierdzi, e dwa odcinki s rwne pod wzgldem dugoci,
dwch ludzi jest w rwnym wieku, za znaczenie dwch sw jest
identyczne.
* * *
*Pokaemy na przykadzie, jak dla wyrae tego typu mona usta-
li podstawy logiczne. W tym celu rozwamy relacj podobiestwa
midzy wielobokami. Pod uwag wemiemy zbir wszystkich wielo-
bokw podobnych do danego wieloboku P (lub po prostu wasno
wspln wszystkim wielobokom podobnym do P i tylko do P, czyli
ksztat wieloboku P por. uwagi przy kocu 22.) Ksztaty stanowi
http://tarski.calculemus.org
102 Rozdzia V. O teorii relacji
zatem pewne zbiory wielobokw (lub pewne wasnoci wielobokw).
Robic uytek z faktu, e relacja podobiestwa jest zwrotna, syme-
tryczna i przechodnia, moemy atwo pokaza, e kady wielobok
naley do jednego i tylko jednego takiego zbioru, e dwa podobne
wieloboki nale zawsze do tego samego zbioru oraz e dwa wielobo-
ki, ktre nie s podobne, nale do rnych zbiorw. W konsekwencji
te dwa stwierdzenia:
wieloboki P i Q s podobne
oraz
wieloboki P i Q maj ten sam ksztat ( czyli ksztaty P i Q s
identyczne)
s rwnowane.
Czytelnik natychmiast zauway, e raz ju w naszych rozwaaniach
postpilimy w podobny sposb, konkretnie w 26, kiedy dokonywa-
limy przeksztacenia zwrotu:
klasy K i L s rwnoliczne
w zwrot rwnowany:
klasy K i L maj t sam liczb kardynaln.
Bez wikszego trudu mona pokaza, e przeksztacenie takie daje
si zastosowa do kadej relacji, ktra jest zwrotna, symetryczna
i przechodnia. Istnieje zreszt prawo logiczne, zwane zasad ab-
strakcji, ktre daje oglne teoretyczne podstawy do rozwaanej
procedury przeksztaacania, ale tutaj pominiemy jej dokadne sfor-
muowanie.*
* * *
Do okrelania relacji, bdcych rwnoczenie zwrotnymi, syme-
trycznymi i przechodnimi, suy pewien szeroko rozpowszechniony
termin. Nosz one zwykle nazw relacji rwnowanociowych,
lub krtko rwnowanoci

; czasem o takich relacjach mwi si

Przymiotnik ,,rwnowany wystpuje bardzo czsto w tekstach logicznych


i matematycznych. Konkretnie, jeli w rozwaaniach wprowadzono now relacj
rwnowanoci R i R zachodzi midzy dwoma przedmiotami, to czsto przedmioty
te bdzie si nazywao rwnowanymi dziki temu nie trzeba szuka nowej nazwy.
W 37 podamy odpowiedni przykad. Niekiedy sowa ,,rwnowany uywa si
jako dodatku do innych terminw. (Mwi si te o rwnowanych zdaniach, ale
wtedy w gr wchodz inne pojcia; por. 10, jak rwnie odnonik na str. 137.)
http://tarski.calculemus.org
Relacje porzdkujce; przykady innych relacji 103
jako o rwnociach.

W szczeglnoci, ,,rwnoci bywa nazywana


pewna relacja, ktra posiada omawiane tu trzy wasnoci, a dwa
przedmioty, midzy ktrymi ona zachodzi, nazywa si wwczas rw-
nymi. Na przykad w geometrii jak ju wspominalimy w 16 o
odcinkach przystajcych czsto si mwi, e s rwne. Podkrelamy
tu raz jeszcze, e lepiej takich zwrotw w ogle unika; uywajc ich
wprowadza si do terminologiii wieloznaczno i amie si umow,
zgodnie z ktr terminy ,,rwno i ,,identyczno winny by trak-
towane jako synonimy.
31 Relacje porzdkujce; przykady innych relacji
Inny bardzo rozpowszechniony typ przedstawiaj te relacje, ktre w
danej klasie K s zarazem asymetryczne, przechodnie i spjne (mona
atwo pokaza, e relacje te musz by take przeciwzwrotne w tej
klasie). O relacji posiadajcej te wasnoci powiadamy, e ustala
porzdek w klasie K lub, e jest relacj porzdkujc w
klasie K; mwimy te, e klasa K jest uporzdkowana przez
relacj R. Rozwamy, na przykad, relacj mniejszoci (czy relacj
mniejszy ni, jak niekiedy mwimy); relacja ta jest asymetryczna w
dowolnym zbiorze liczb, bowiem jeli x i y s dowolnymi dwiema
liczbami i jeli
x < y,
to
y </x, czyli (y < x);
relacja ta jest przechodnia, poniewa wzory:
x < y i y < z
zawsze pocigaj za sob:
x < z;

Zauwamy, co nastpuje: Jeli przedmiot x jest identyczny z przedmiotem


y, to midzy x a y musi zachodzi kada relacja rwnowanoci, czego czytel-
nik atwo dowiedzie. (Moemy to samo powiedzie zwilej: Jeli R jest relacj
rwnowanoci, to I R.) Wszelako sam fakt, e relacja rwnowanoci zachodzi
midzy dwoma przedmiotami, w zasadzie nie pociga za sob ich identyczno-
ci. Relacja identycznoci jest wic najbardziej ograniczajc spord wszystkich
relacji rwnowanoci.
http://tarski.calculemus.org
104 Rozdzia V. O teorii relacji
wreszcie, relacja ta jest spjna, gdy z rnych dwch liczb jedna
musi by mniejsza od drugiej (relacja ta jest rwnie przeciwzwrotna,
gdy adna liczba nie jest mniejsza od siebie samej). Zatem relacja
mniejszoci porzdkuje dowolny zbir liczb. Analogiczn relacj po-
rzdkujc dla dowolnego zbioru liczb jest relacja wikszoci.

Wemy teraz pod uwag relacj starszestwa. Jak atwo spraw-


dzi, relacja ta jest przeciwzwrotna, asymetryczna oraz przechodnia
w dowolnym zbiorze ludzi. Nie musi by natomiast spjna. Moe si
przypadkiem tak zdarzy, e do danego zbioru naley dwch ludzi,
ktrzy s dokadnie w tym samym wieku, inaczej mwic, urodzili
si w tej samej chwili. W tym przypadku relacja starszestwa nie
zachodzi w adnym kierunku. Jeli jednak wemiemy zbir ludzi, w
ktrym nie ma ani jednej rwieniczej pary, to relacja starszestwa
bdzie ustanawiaa porzdek w tym zbiorze.
* * *
Znamy wiele relacji, ktre nie s ani relacjami porzdkujcymi,
ani rwnowanociami. Przytoczymy kilka przykadw.
Relacja rnoci jest przeciwzwrotna w dowolnym zbiorze przed-
miotw, gdy aden przedmiot nie jest rny od samego siebie. Re-
lacja ta jest symetryczna, bowiem jeli
x ,= y,
to mamy rwie
y ,= x;
relacja ta nie jest przechodnia, gdy wzory:
x ,= y i y ,= z
nie pocigaj za sob wzoru:
x ,= z;

Niekiedy przy rozwaaniu pojcia abstrakcyjnego traamy na odpowiadajcy


mu byt matematyczny. W matematyce przyjo si teraz mwi, e w takich oko-
licznociach byt ten po prostu ,,jest rozwaanym pojciem. I tak, kto mgby
si wyrazi: ,,relacja wikszoci jest porzdkiem w zbiorze liczb, mimo e wy-
obraamy sobie raczej ten porzdek jako pojcie, nie bdce (binarn) relacj.
Czytelnik, uznawszy taki sposb ujmowania rzeczy za nieco sztuczny, moe m-
wi, e relacja ,,ustala porzdek, jak w tekcie. Analogiczne uwagi mona by
wyraa odnonie pojcia ksztatu, rozwaanego w poprzednim rozdziale.
http://tarski.calculemus.org
Relacje jednoznaczne czyli funkcje 105
relacja ta jest natomiast spjna, co natychmiast wida.
Relacja zawierania si midzy klasami jest na mocy prawa iden-
tycznoci i jednego z praw sylogizmu (por. 23) zwrotna i przechod-
nia; nie jest jednak ani symetryczna, ani asymetryczna, poniewa
wzr:
K L
ani nie pociga za sob, ani te nie wyklucza wzoru:
L K
(wzory te s spenione wtedy i tylko wtedy, gdy klasy K i L s iden-
tyczne). Wreszcie, jak nietrudno si zorientowa, relacja ta nie jest
spjna. Tak wic relacja inkluzji rni si swymi wasnociami od
relacji, ktre rozwaalimy poprzednio.
32 Relacje jednoznaczne czyli funkcje
Zajmiemy si teraz nieco szczegowiej pewn bardzo wan kategori
relacji. Relacj R nazywamy relacj jednoznaczn lub funk-
cjonaln lub po prostu funkcj, jeli kademu przedmiotowi x
odpowiada co najwyej jeden przedmiot y taki, e xRy; innymi so-
wy, o ile wzory:
xRy i xRz
zawsze pocigaj za sob:
y = z.
Poprzedniki relacji R, czyli te przedmioty x, ktrym faktycznie od-
powiadaj przedmioty y takie, e
xRy,
nazywamy wartociami argumentu, nastpniki za wartocia-
mi funkcji R. Niech teraz R bdzie dowoln funkcj, x jedn z
jej wartoci argumentu. Symbolem ,,R(x) oznaczmy ow jedyn
warto funkcji y, ktra odpowiada wartoci argumentu x. Wzr:
xRy
moemy wic zastpi przez:
R(x) = y.
http://tarski.calculemus.org
106 Rozdzia V. O teorii relacji
Utaro si przy tym, zwaszcza w matematyce, e dla oznaczenia
zalenoci funkcjonalnych uywamy liter takich jak ,,f, ,,g . . . (a
nie zmiennych ,,R, ,,S, . . . ), wtedy wzory przybieraj posta:
f(x) = y, g(x) = y, . . . ;
I tak wzr:
f(x) = y,
odczytujemy nastpujco:
funkcja f przyporzdkowuje wartoci argumentu x warto y.
Wzory takie czsto zapisuje si zaczynajc od wartoci funkcji. Os-
tatni wzr przyjby wwczas rwnowan posta:
y = f(x);
odczytalibymy go:
y jest wartoci funkcji f, ktra odpowiada wartoci argumentu x.
* * *
W wielu starszych podrcznikach algebry elementarnej znajdu-
jemy denicj pojcia funkcji znacznie odbiegajc od podanej tu
denicji. Relacj funkcjonaln charakteryzuje si tam, jako relacj
midzy dwiema ,,zmiennymi wielkociami lub liczbami: ,,zmienn
niezalen i ,,zmienn zalen, w ten sposb od siebie uzalenio-
nymi, e zmiana jednej powoduje zmian drugiej. Denicji tego ro-
dzaju nie naley ju dzi uywa, gdy nie wytrzymuj one krytyki
logicznej; s to pozostaoci z okresu, w ktrym prbowano rozr-
nia midzy wartociami ,,staymi a ,,zmiennymi (por. 1). Kto,
kto pragnie spenia wymagania nauki wspczesnej, nie zrywajc
przy tym cakowicie z tradycj, nie musi odrzuca dawnej terminolo-
gii moe obok terminw ,,warto argumentu i ,,warto funkcji
uywa zwrotw ,,warto zmiennej niezalenej i ,,warto zmiennej
zalenej.

Taki sposb wyraania si, z nawizywaniem do zmiennej niezalenej i zmien-


nej zalenej oraz zmian kadej z nich, spotyka si niekiedy w kursach wstpnych
rachunku rniczkowo-cakowego. Chcielibymy wic pokaza na przykadzie, w
jaki sposb pojcia podane w tym paragrae umoliwiaj waciwsze sformuowa-
nia. Niech funkcja f bdzie okrelona wzorem: ,,y = x
2
. Rozwaamy rnic
lub zmian:
(x + 1)
2
x
2
= 2x + 1,
ktr zinterpretujemy wprowadzajc kilka nowych funkcji: najpierw g, odpowia-
dajc ,,y = x + 1, nastpnie kombinacj f i g, ktra odpowiada ,,y = (x + 1)
2
,
wreszcie, funkcj-rnic, ktrej warto funkcjonalna w x jest 2x + 1.
http://tarski.calculemus.org
Relacje jednoznaczne czyli funkcje 107
* * *
Najprostszy przykad relacji jednoznacznej przedstawia znana ju
nam relacja identycznoci. Jako przykad funkcji z ycia codziennego
wemy relacj wyraon przez funkcj zdaniow:
ojcem xa jest y.
(Relacja ta przypomina przykad z 28 z tym, e tutaj zamieniono
role xa i ya.) Relacja ta jest zalenoci jednoznaczn, poniewa dla
kadej osoby x istnieje co najwyej jedna osoba y, bdca jej ojcem.
Aby uwypukli funkcjonalny charakter tej relacji do powyszego sfor-
muowania dodamy przymiotnik ,,rodzony

:
rodzonym ojcem xa jest y
moemy te napisa:
y jest t sam osob co rodzony ojciec xa.
Taka zmiana wyjciowego wyraenia, poczona ze wstawieniem do-
datkowego sowa i dalszym przeformuowaniem, suy w jzyku co-
dziennym temu samemu celowi, co przejcie (przy uyciu naszych
symboli) od wzoru:
xRy
do wzoru:
R(x) = y
i do wzoru:
y = f(x).
Zauwamy te, e pojcie funkcji odgrywa bardzo istotn rol w
naukach matematycznych. Istnieje osobna ga matematyki wyszej
powicona wycznie badaniom rnych rodzajw funkcji. Ale rw-
nie w elementarnej matematyce, zwaszcza w algebrze i trygonome-
trii, znajdujemy mnstwo relacji funkcjonalnych. Wemy na przykad
wzory:
x +y = 5,
y = x
2
,

W wydaniu angielskim ksiki Autor posuy si rodzajnikiem okrelonym


,,the , ktry nie ma odpowiednika w jzyku polskim (przyp. tum.).
http://tarski.calculemus.org
108 Rozdzia V. O teorii relacji
y = log
10
(x),
y = sin(x).
Przyjrzyjmy si bliej drugiemu z nich. Kadej liczbie x odpowia-
da tylko jedna liczba y taka, e y = x
2
, a wic jest to rzeczywicie
zaleno funkcjonalna. Wartociami argumentu tej funkcji s tu do-
wolne liczby, wartociami funkcji wycznie liczby nieujemne. Jeli
oznaczymy rozwaan funkcj symbolem ,,f, to rwnaniu:
y = x
2
moemy nada posta:
y = f(x).
Zapis taki stosuje si nie tylko dla relacji funkcjonalnych, ale rwnie
dla okrelonych liczb. Skoro na przykad
4 = (2)
2
,
to wolno nam stwierdzi, e
4 = f(2);
ostatni wzr stwierdza, e 4 jest wartoci funkcji f, odpowiadajc
wartoci argumentu 2.
Z drugiej strony ju na gruncie matematyki elementarnej spoty-
kamy liczne relacje, ktre nie s funkcjami. Na przykad relacja
mniejszoci nie jest z pewnoci funkcj, gdy dla kadej liczby x
istnieje nieskoczenie wiele liczb y takich, e
x < y.
Relacj funkcjonaln nie jest te relacja midzy liczbami x i y wyra-
ona wzorem:
x
2
+y
2
= 25,
poniewa jednej i tej samej liczbie x mog odpowiada dwie rne
liczby y, speniajce ten wzr. Na przykad liczbie 4 odpowiadaj
dwie liczby: 3 i 3. Zauwamy, e wyraone rwnaniami relacje
midzy liczbami, ktre koreluj z jedn liczb x dwie lub wicej liczb
y, w matematyce nosz czasem nazw funkcji dwuwartociowych lub
wielowartociowych (w odrnieniu od funkcji jednowartociowych,
czyli funkcji w zwykym znaczeniu). Mwienie o takich relacjach
jako o funkcjach wydaje si jednak niecelowe w kadym razie na
poziomie elementarnym gdy zaciera zasadnicz rnic midzy po-
jciem funkcji a pojciem oglniejszym, jakim jest relacja.
http://tarski.calculemus.org
Relacje wzajemnie jednoznaczne czyli funkcje odwracalne 109
* * *
Funkcje odgrywaj szczeglnie donios rol przy stosowaniu ma-
tematyki do nauk empirycznych. Badajc jakkolwiek zaleno mi-
dzy dwoma rodzajami wielkoci napotykanych w otaczajcym nas
wiecie, staramy si uchwyci t zaleno w postaci wzoru mate-
matycznego, na przykad rwnania, ktre pozwoli nam wyznacza
wielko jednego rodzaju na podstawie odpowiadajcej jej wielkoci
drugiego rodzaju. Rwnanie takie przedstawia wwczas pewn za-
leno funkcjonaln midzy obydwoma rodzajami wielkoci. Jako
przykad przytoczymy dobrze znany wzr z zyki:
s = 4.90 t
2
okrelajcy, jak droga s (w metrach), ktr pokonuje swobodnie spa-
dajce ciao, zaley od (jest funkcj) czasu spadania t (w sekundach).
* * *
*Koczc nasze uwagi na temat relacji jednoznacznych, chcieli-
bymy podkreli, e rozwaane przez nas pojcie funkcji rni si
w sposb zasadniczy od znanych nam z 2 poj funkcji zdaniowej
i nazwowej. cile mwic, terminy ,,funkcja zdaniowa i ,,funkcja
nazwowa nie nale do zakresu logiki czy matematyki. Odnosz
si one do pewnych kategorii wyrae, sucych do konstruowania
twierdze logicznych i matematycznych, ale nie do przedmiotw, o
ktrych w nich mowa (por. 9). Termin ,,funkcja w tym nowym sen-
sie jest natomiast wyraeniem o charakterze czysto logicznym i ozna-
cza typ przedmiotw, rozwaanych w logice i matematyce. Istnieje
niewtpliwie pewien zwizek midzy tymi pojciami, ktry z grubsza
mona opisa nastpujco: jeli zmienna y poczona jest znakiem
,,= z funkcj zdaniow zawierajc x jako jedyn zmienn, powiedz-
my ,,x
2
+ 2x + 3, to wzr, ktry otrzymujemy (i ktry jest funkcj
zdaniow):
y = x
2
+ 2x + 3
wyraa zaleno funkcjonaln. Inaczej mwic: relacja, ktra zacho-
dzi midzy dwiema liczbami x i y wtedy i tylko wtedy, gdy speniaj
one to rwnanie, stanowi funkcj w nowym sensie. Mamy tu jeden z
powodw tego, e pojcia te s czsto mylone.*
http://tarski.calculemus.org
110 Rozdzia V. O teorii relacji
33 Relacje wzajemnie jednoznaczne czyli funkcje
odwracalne oraz odpowiednio doskonaa
Spord ogu zalenoci jednoznacznych na specjaln uwag zasugu-
j tzw. relacje wzajemnie jednoznaczne, znane take jako fun-
kcje odwracalne, ktrych wasnoci jest nie tylko to, e ka-
dej wartoci argumentu x przyporzdkowana jest tylko jedna warto
funkcji y, ale i na odwrt: kadej wartoci funkcji y odpowiada tyl-
ko jedna warto argumentu x. Relacje te mona scharakteryzowa
jako relacje, ktre s jednoznaczne i ktrych odwrotnoci s rwnie
jednoznaczne (dokadna denicja tych terminw wymagaaby jeszcze
okrelenia dziedzin; pojcie relacji odwrotnej omwilimy w 28).
Jeli f jest funkcj odwracaln, K dowoln klas wartoci argu-
mentu, za L klas wartoci funkcji skorelowanych z elementami
klasy K, to mwimy, e funkcja f odwzorowuje klas K na
klas L w sposb jednojednoznaczny lub, e ustala odpowie-
dnio doskona midzy elementami klas K i L.

* * *

Czytelnik pewnie uzna za poyteczne zapoznanie si z pewn dodatkow ter-


minologi czsto stosowan w bardziej zaawansowanych pracach. Poniewa m-
wimy (jak wyej): ,,f odwzorowuje klas . . . , funkcja jest nazywana take od-
wzorowaniem. Przeciwdziedzin funkcji powszechnie nazywa si jej obrazem.
Rozwamy teraz zmienn ,,x, ktrej wartociami mog by wszystkie elementy
pewnego zbioru (lub klasy) K. W takiej sytuacji mwi si, e ,,x przybiera
wartoci ze zbioru K. Zwrotu tego uywa si powszechnie przy omawianiu
relacji jednoznacznych, jak w ,,y = f(x) i wtedy K jest dziedzin f, ale mona
go te stosowa bardziej oglnie, np. w odniesieniu do dowolnych relacji. (W po-
dobnym sensie uywamy w ksice zwrotw takich jak ,,x oznacza elementy K.)
Niech wic dziedzin f bdzie K, jak poprzednio, i niech wartoci funkcji bd
w pewnym zbiorze M. To znaczy, e obrazem moe by zbir M, ale rwnie
podzbir waciwy zbioru M. Mwimy wwczas: f jest odwzorowaniem z K
do M. Nastpujcy przykad pokazuje, e czsto wygodnie jest zrobi zaoenie,
ktre dopuci kad z tych dwch moliwoci: Niech h bdzie funkcj zdeniowan
wzorem ,,y = x
n
, gdzie ,,x przybiera wartoci ze zbioru liczb rzeczywistych R,
a n jak dodatni liczb cakowit. Wwczas h jest odwzorowaniem z R do R.
Jeli n jest liczb nieparzyst, to obrazem jest sam R, w przypadku gdy n jest
parzyste obrazem jest podzbir waciwy zbioru R. Jeli zbir M zawierajcy
wartoci funkcji jest take obrazem, to powiemy, e f, jako odwzorowanie z K do
M, jest surjektywne lub na. (W przeciwnym razie powiemy, e f odwzorowuje
K w M.) Jeli funkcja z K do M jest taka, e kada warto funkcji odpowiada
tylko jednej wartoci argumentu (ale dana funkcja nie musi by surjektywna), to
mwimy o odwzorowaniu injektywnym. Zatem funkcja, bdca zarazem injek-
tywna i surjektywna, jest odwracalna.
http://tarski.calculemus.org
Relacje wzajemnie jednoznaczne czyli funkcje odwracalne 111
Oto kilka przykadw. Przypumy, e mamy pprost wycho-
dzc z punktu O i zaznaczonym na niej odcinkiem, ktry okrela
jednostk dugoci. Niech X bdzie dowolnym punktem na ppro-
stej. Moemy teraz zmierzy odcinek OX, czyli przyporzdkowa mu
pewn nieujemn liczb y, nazywan dugoci odcinka. Poniewa
liczba ta zaley wycznie od pooenia punktu X, wolno oznaczy j
symbolem ,,f(X). Bdziemy mieli wwczas:
y = f(X).
Ale i na odwrt. Kadej liczbie nieujemnej y moemy przyporzdko-
wa dokadnie jeden odcinek OX, pooony na rozwaanej pprostej,
ktrego dugo rwna si y; innymi sowy, kademu y odpowiada do-
kadnie jeden punkt X taki, e
y = f(X).
Zatem funkcja f jest odwracalna; funkcja ta ustala odpowiednio
doskona midzy punktami na pprostej i liczbami nieujemnymi
(i rwnie atwo mona by ustali odpowiednio doskona midzy
punktami caej prostej i wszystkimi liczbami rzeczywistymi). Inny
przykad stanowi relacja wyraona wzorem:
y = x.
Jest to funkcja odwracalna, gdy kadej liczbie y odpowiada tylko
jedna liczba x speniajca dany wzr. atwo si zorientowa, e funk-
cja ta odwzorowuje na przykad zbir wszystkich liczb dodatnich na
zbir wszystkich liczb ujemnych w sposb jednojednoznaczny. Jako
ostatni przykad rozwamy relacj wyraon wzorem:
y = 2x,
przyjmujc przy tym, e symbol ,,x oznacza tu wycznie liczby na-
turalne (lub, jakbymy powiedzieli, ,,x przybiera wartoci ze zbioru
liczb naturalnych). Mamy tu znowu funkcj odwracaln; przyporzd-
kowuje ona kadej liczbie naturalnej x liczb parzyst 2x. I odwrotnie
kadej liczbie parzystej y odpowiada jedna liczba naturalna x taka,
e 2x = y, mianowicie x =
1
2
y. W ten sposb nasza funkcja ustala
odpowiednio doskona midzy wszystkimi liczbami naturalnymi a
liczbami parzystymi. Liczne przykady funkcji odwracalnych lub,
innymi sowami, odwzorowa jednojednoznacznych mona zaczerp-
n z geometrii (odwzorowania zachowujce dan symetri, odwzo-
rowania wspliniowe, itp.).
http://tarski.calculemus.org
112 Rozdzia V. O teorii relacji
* * *
*Operujc ju terminem odpowiednioci doskonaej, moemy po-
da dokadn denicj pojcia, ktre poprzednio bylimy w stanie
scharakteryzowa tylko intuicyjnie. Chodzi tu o pojcie klas rw-
nolicznych (patrz 26). Powiemy mianowicie, e dwie klasy K i L
s rwnoliczne, lub, e maj t sam liczb kardynaln, jeli istnieje
funkcja, ktra ustala odpowiednio doskona midzy ich elemen-
tami. Z denicji tej i przytoczonych wyej przykadw wynika zatem,
e zbir wszystkich punktw dowolnej pprostej jest rwnoliczny ze
zbiorem wszystkich liczb nieujemnych. I analogicznie zbir liczb do-
datnich jest rwnoliczny ze zbiorem liczb ujemnych. To samo odnosi
si do zbioru wszystkich liczb naturalnych i zbioru wszystkich liczb
parzystych. Ostatni przykad jest szczeglnie pouczajcy, pokazuje
bowiem, e klasa moe by rwnoliczna ze sw podklas waciw.
Wielu czytelnikom, nawykym do porwnywania pod wzgldem liczby
elementw wycznie klas skoczonych, fakt ten na pierwszy rzut oka
moe si wyda paradoksalny. Klasa skoczona, zgodnie z oczeki-
waniem, ma liczb kardynaln zawsze wiksz, ni jakakolwiek z jej
czci waciwych. Paradoks znika, gdy uwiadomimy sobie, e zbir
wszystkich liczb naturalnych jest nieskoczony i, e nic nas nie upo-
wania do przypisywania klasom nieskoczonym wasnoci, zaobser-
wowanych wycznie na klasach skoczonych. Warto zauway, e
wspomnian tu wasno zbioru liczb naturalnych rwnoliczno
z jedn ze swych czci waciwych posiadaj wszystkie klasy nie-
skoczone. Wasno ta jest wic charakterystyczna dla klas niesko-
czonych i pozwala nam odrnia je od klas skoczonych moemy
sformuowa denicj, zgodnie z ktr klasa bdzie skoczona wtedy
i tylko wtedy, gdy nie bdzie rwnoliczna z adn ze swych czci
waciwych.
2
(Denicja ta jednak pociga za sob pewn logiczn
trudno, ktrej nie bdziemy tu omawia.)*
2
Jednym z pierwszych, ktrzy zwrcili uwag na rozwaan tu wasno klas
nieskoczonych, by austriacko-czeski lozof i matematyk B. Bolzano (1781
1848); w jego ksice Paradoxien des Unendlichen (Lipsk 1851, opublikowana
pomiertnie) znajdujemy ju pocztki wspczesnej teorii zbiorw. Wasno, o
ktrej mwimy wyej, wykorzysta potem Peirce (por. odnonik 2, str. 14) i inni
do sformuowania dokadnej denicji klasy skoczonej i klasy nieskoczonej.
http://tarski.calculemus.org
Relacje wieloczonowe; funkcje i dziaania 113
34 Relacje wieloczonowe; funkcje kilku
zmiennych i dziaania
Omawialimy dotd wycznie relacje binarne lub dwuczono-
we, czyli relacje zachodzce midzy dwoma przedmiotami. Cz-
sto jednak w rnych naukach matematycznych spotykamy relacje
trjczonowe, a oglnie relacje wieloczonowe. Jako ty-
powy przykad relacji trjczonowej moe suy znana z geometrii
relacja ley midzy, ktra zachodzi midzy trzema punktami prostej;
symbolicznie wyraa si j wzorem:
A/B/C
ktry czytamy:
punkt B ley midzy punktami A i C.
Licznych przykadw relacji trjczonowych dostarcza te arytme-
tyka; wystarczy wspomnie o relacji midzy trzema liczbami x, y
i z, ktra polega na tym, e trzecia z tych liczb jest sum dwch
pierwszych:
x +y = z,
oraz o podobnych relacjach, wyraonych wzorami:
x y = z,
x y = z,
x
y
= z.
Jako przykad czteroczonowej relacji wymiemy relacj zachodzc
midzy czterema punktami A, B, C i D wtedy i tylko wtedy, gdy odle-
go midzy pierwszymi dwoma rwna si odlegoci midzy dwoma
pozostaymi, lub, innymi sowy, gdy odcinki AB i CD s przysta-
jce. Jeszcze innym przykadem jest relacja midzy liczbami x, y, z
i t, ilekro liczby te tworz proporcj:
x
y
=
z
t
.
* * *
http://tarski.calculemus.org
114 Rozdzia V. O teorii relacji
Wrd relacji wieloczonowych szczeglnie wane s wieloczono-
we relacje jednoznaczne, bdce odpowiednikami dwuczonowych re-
lacji jednoznacznych. Ograniczmy si dla prostoty do relacji trj-
czonowych. R nazywamy trjczonow relacj jednoznaczn, jeli
dowolnym dwm przedmiotom x i y odpowiada co najwyej jeden
taki przedmiot z, ktry pozostaje w tej relacji z x i y. Jedyny w
przedmiot (o ile w ogle istnieje) oznaczamy bd wyraeniem:
R(x, y)
bd te wyraeniem:
xRy
(ktre teraz przyjmuje inne znaczenie, ni miao w teorii relacji bi-
narnych). Aby wic wyrazi, e przedmiot z pozostaje w relacji funk-
cjonalnej z x i y, mamy do dyspozycji dwa wzory:
R(x, y) = z i xRy = z.
Podwjnej symbolice towarzyszy dwojaki sposb wyraania si.
Kiedy uywamy zapisu:
R(x, y) = z,
relacj R nazywamy funkcj. eby odrni dwuczonowe relacje
jednoznaczne od relacji trjczonowych, o pierwszych mwimy funk-
cje jednej zmiennej lub funkcje jednoargumentowe, o dru-
gich funkcje dwch zmiennych lub funkcje dwuargumen-
towe. Podobnie czteroczonowe relacje jednoznaczne nosz nazw
funkcji trzech zmiennych lub funkcji trjargumentowych
itd. Dla oznaczenia funkcji o dowolnej liczbie argumentw zazwyczaj
posugujemy si, jak przedtem, zmiennymi ,,f, ,,g, . . . (a na poczt-
ku czsto stawiamy symbol oznaczajcy warto funkcji); wzr:
z = f(x, y)
czytamy:
z jest wartoci funkcji f przyporzdkowan wartociom
argumentw x i y.
O ile posugujemy si symbolik:
z = xRy,
to relacj R nazywamy dziaaniem lub cilej dziaaniem binar-
nym, a podany wyej wzr czytamy nastpujco:
http://tarski.calculemus.org
Znaczenie logiki dla innych nauk 115
x jest wynikiem dziaania R wykonanego na x i y;
w tym przypadku zamiast litery ,,R bdziemy uywa innych liter,
zwaszcza ,,D. Przykady podstawowych dziaa arytmetycznych
to dodawanie, odejmowanie, mnoenie i dzielenie. Dziaaniami s te
dziaania logiczne, jak dodawanie i mnoenie klas lub relacji (patrz
25 i 28). Tre obu poj funkcji dwch zmiennych i dziaania bi-
narnego jest oczywicie taka sama. Warto te zaznaczy, e funkcje
jednej zmiennej nazywa si niekiedy dziaaniami, a dokadniej dzia-
aniami unitarnymi. Na przykad w algebrze klas mylimy zwykle
o uzupenieniu K

, jako o wyniku dziaania przeprowadzonego na K


(a zazwyczaj nie mwimy o funkcji, ktra przyporzdkowuje warto
K

wartoci argumentu K).


* * *
Mimo e relacje wieloczonowe odgrywaj istotn rol w rozma-
itych gaziach wiedzy, oglna teoria tych relacji wesza zaledwie w
stadium pocztkowe; mwic o relacjach, czy te teorii relacji, ma
si na myli zwykle tylko relacje binarne. Bliszym badaniom pod-
dano dotd jedynie pewn kategori relacji trjczonowych, miano-
wicie kategori dziaa binarnych, za pierwowzr ktrych wolno nam
uwaa zwyke dodawanie arytmetyczne. Wiele z tych bada pro-
wadzono w ramach odrbnej dyscypliny matematycznej, znanej jako
teoria grup. Z pewnymi pojciami teorii grup a zatem take z pew-
nymi oglnymi wasnociami dziaa binarnych zapoznamy si w
drugiej czci ksiki.
35 Znaczenie logiki dla innych nauk
Omwilimy najwaniejsze pojcia wspczesnej logiki, a przy spo-
sobnoci poznalimy pewne prawa (nawiasem mwic, bardzo nie-
wiele), dotyczce tych poj. Nie zamierzalimy jednak poda penej
listy wszystkich poj i praw logicznych, ktrymi posugujemy si
w naukach cisych. Nie jest to zreszt niezbdne dla studiowania
lub uprawiania innych nauk, ani nawet do studiowania matematyki,
ktra jest szczeglnie blisko spokrewniona z logik. Ujmijmy to
inaczej: logika uwaana jest susznie za podstaw

wszystkich innych

Interesujce, e autor wola powiedzie ,,za podstaw, a nie ,,za podstawowe


narzdzie. Zwroty te oddaj rny stosunek wobec logiki. Dla Autora logika
bya podstaw matematyki w penym tego sowa znaczeniu, a nie tylko wanym
narzdziem.
http://tarski.calculemus.org
116 Rozdzia V. O teorii relacji
nauk ju choby z tego wzgldu, e w kadym rozumowaniu stosujemy
pojcia nalece do logiki, oraz e kade poprawne rozumowanie od-
bywa si zgodnie z jej prawami. Nie wynika std jednak, by dogbna
znajomo logiki bya warunkiem koniecznym poprawnego mylenia;
nawet zawodowi matematycy, ktrzy bdw w rozumowaniu na og
nie popeniaj, nie znaj zazwyczaj logiki w takim stopniu, by uwia-
domia sobie wszystkie prawa logiczne, ktrymi si podwiadomie po-
suguj. Tym niemniej wydaje si spraw niewtpliw, e znajomo
logiki posiada du praktyczn warto dla kadego, kto pragnie po-
prawnie myle i rozumowa, pogbia bowiem wrodzone i nabyte w
tym kierunku zdolnoci i pozwala unika bdw w niecodziennych
sytuacjach. Co za do konstruowania teorii matematycznych, to lo-
gika odgrywa niesychanie wan rol take z bardziej podstawowego
punktu widzenia ale ten aspekt omwimy w nastpnym rozdziale.
wiczenia
1. Poda przykady relacji z zakresu arytmetyki, geometrii, zyki i
ycia codziennego.
2. Rozway relacj bycia ojcem, czyli relacj wyraon funkcj zda-
niow:
x jest ojcem ya.
Czy wszystkie istoty ludzkie nale do dziedziny tej relacji? Czy
wszystkie one nale do przeciwdziedziny?
3. Rozway nastpujcych siedem relacji midzy ludmi rela-
cj bycia ojcem, matk, dzieckiem, bratem, siostr, mem, on;
por. poprzednie wiczenie. Oznaczymy te relacje symbolami ,,O,
,,/, ,,T, ,,B, ,,o, ,,T, ,,Z. Stosujc do tych relacji rozmaite
dziaania zdeniowane w 28, otrzymujemy nowe relacje, dla kt-
rych niekiedy mamy proste nazwy w jzyku codziennym; np. ,,T [ T
oznacza relacj bycia ziciem (zob. przykad w 28). Znale, o ile to
moliwe, proste nazwy dla nastpujcych relacji:

B,

T, T Z, O B, O [ /, / [

T, B [

T,
O [ (T Z), (B [

T) [T [ (o [

T)].
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 117
Wyrazi za pomoc symboli ,,O, ,,/ itd. oraz symboli z algebry
relacji relacj bycia rodzicem, rodzestwem, wnukiem lub wnuczk,
synow oraz teciow.
Wyjani znaczenie nastpujcych wzorw i okreli, ktre z nich
s prawdziwe:
O /

,

B = o, O / =

T, T [ / = O, B [ o B,
o T [

T.
4. Rozway nastpujce dwa wzory z algebry relacji:
R [ S = S [ R i (

R [ S) =

S [

R.
Pokaza na przykadzie, e pierwszy z nich nie zawsze jest speniony.
Sprbowa pokaza, e drugi wzr jest speniony przez dowolne rela-
cje R i S.
Wskazwka: Zastanowi si, co to znaczy, e midzy dwoma przed-
miotami x i y zachodzi relacja (

R [ S) (tj. konwers relacji R [ S), lub
relacja

S [

R.
5. Poda za pomoc symboli denicje wszystkich terminw algebry
relacji omwionych w 28.
Wskazwka: Denicja sumy dwch relacji ma na przykad nastpu-
jc posta:
[x(R S)y] [(xRy) (xSy)].
6. Rozway nastpujce relacje i okreli, ktre spord wasnoci
omwionych w 29 przysuguj kadej z nich:
(a) relacja podzielnoci w zbiorze liczb naturalnych;
(b) relacja wzgldnej pierwszoci w zbiorze liczb naturalnych (dwie
liczby naturalne nazywamy wzgldnie pierwszymi, jeli ich naj-
wikszym wsplnym podzielnikiem jest liczba 1);
(c) relacja przystawania w zbiorze wielobokw;
(d) relacja jest duszy od w zbiorze odcinkw;
(e) relacja prostopadoci w zbiorze prostych na paszczynie;
http://tarski.calculemus.org
118 Rozdzia V. O teorii relacji
(f) relacja krzyowania si w zbiorach wszystkich gur geometrycz-
nych;
(g) relacja rwnoczesnoci w klasie zdarze zycznych;
(h) relacja czasowego poprzedzania w klasie zdarze zycznych;

(i) relacja pokrewiestwa w klasie ludzi;


(j) relacja ojcostwa w klasie ludzi.
7. Czy to prawda, e kada relacja jest albo zwrotna, albo przeciw-
zwrotna (w danej klasie)? Albo symetryczna, albo niesymetryczna?
Poda przykady.
8. Relacj R bdziemy nazywa przeciwprzechodni w klasie
K, jeli dla dowolnych trzech elementw x, y i z klasy K wzory:
xRy i yRz
pocigaj za sob:
(xRz).
Ktre z relacji wymienionych w wiczeniach 3 i 6 s przeciwprze-
chodnie? Poda inne przykady relacji przeciwprzechodnich. Czy
kada relacja jest albo przechodnia, albo przeciwprzechodnia?
*9. Pokaza, jak mona przej od zwrotu:
proste a i b s rwnolege
do rwnowanego zwrotu:
proste a i b maj identyczny kierunek,
oraz jak zdeniowa termin ,,kierunek prostej .
Wykona to samo zadanie dla nastpujcych dwu zwrotw:
odcinki AB i CD s przystajce

Czytelnik, ktry studiowa zyk wspczesn, rozumie, e relacje, o ktrych


mowa w (g) i (h), maj rny charakter w zalenoci od tego, czy stosujemy
klasyczny opis przestrzenno-czasowy, czy ujcie relatywistyczne. Wykonujc to
wiczenie naley przyj opis klasyczny. (Dodajmy, e w czasach pierwszego wy-
dania Wprowadzenia do logiki , kiedy Autor ukada to wiczenie, zawioci teorii
wzgldnoci nie doceniano tak powszechnie, jak dzi.)
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 119
oraz
odcinki AB i CD maj rwn dugo.
Jakie prawo logiczne naley tu zastosowa?
Wskazwka: Porwna z uwagami w 30 odnonie pojcia podobie-
stwa.
10. O dwch znakach lub wyraeniach zoonych z kilku znakw,
ktre mog rni si od siebie swym pooeniem w przestrzeni, np.
miejscem na stronicy, na ktrej s wydrukowane, lecz nie rni si
swym wygldem zewntrznym, powiadamy, e s rwnoksztatne;
w przeciwnym razie znaki nazywamy rnoksztatnymi. I tak, we
wzorze:
x = x,
zmienne po obu stronach znaku rwnoci s rwnoksztatne, podczas
gdy we wzorze:
x = y
mamy zmienne rnoksztatne.
Z ilu znakw skada si wzr:
x +y = y +x?
Na ile grup mona podzieli te znaki, zaliczajc dwa znaki rwno-
ksztatne do tej samej grupy, a dwa znaki rnoksztatne do rnych
grup?
Ktre spord wasnoci omwionych w 29 przysuguj relacjom
rwnoksztatnoci i rnoksztatnoci?
*11. Opierajc si na wynikach poprzedniego wiczenia, wyjani,
dlaczego o znakach rwnoksztatnych mona powiedzie, e maj ten
sam ksztat lub e s rwne co do ksztatu; jak zdeniowa termin
,,ksztat danego znaku (por. wiczenie *9).

Rozpowszechni si zwyczaj nazywania znakw rwnoksztatnych


po prostu rwnymi, a nawet traktowania ich tak, jak gdyby byy
jednym znakiem. Mwi si na przykad czsto, e w wyraeniu:
x +x

Czytelnik pewnie zauway, e tutaj sowo ,,ksztat znaczy mniej wicej to


samo, co ,,wygld zewntrzny w wiczeniu 10. Natomiast w 30 sowa ,,ksztat
uywano w nieco innym znaczeniu. Wprowadza to lekkie zamieszanie, ale jed-
noczenie pokazuje, jakie trudnoci czsto napotykamy, prbujc znale terminy,
ktre byyby jasne i zarazem zgodne z intuicj.
http://tarski.calculemus.org
120 Rozdzia V. O teorii relacji
z obu stron znaku ,,+wystpuje ta sama zmienna. Jak si naley
wyrazi, eby zachowa ciso?
*12. Niecisoci podobne do tych, na ktre zwrcilimy uwag w
wiczeniu *11, zostay popenione kilkakrotnie rwnie w tej ksice
(nie chcemy bowiem walczy z gboko zakorzenionymi nawykami).
Odszuka je na str. 12 i 57 i poda sposb ich uniknicia.
Oto inny przykad podobnej niecisoci: mwic o funkcjach zda-
niowych z jedn zmienn woln, mamy na myli funkcje zdaniowe,
w ktrych wszystkie zmienne wolne s rwnoksztatne. Jak ucili
zwrot:
funkcje zdaniowe z dwiema zmiennymi wolnymi?
13. Majc dany punkt na paszczynie, rozway zbir wszystkich
k, lecych na tej paszczynie i posiadajcych wsplny rodek
w danym punkcie. Wykaza, e zbir ten jest uporzdkowany ze
wzgldu na relacj jest czci. Czy byoby to rwnie prawdziwe,
gdyby koa nie leay na jednej paszczynie, lub nie posiaday wspl-
nego rodka?
14. Rozwaamy relacj midzy sowami,

ktr nazwiemy relacj


poprzedzania (w porzdku leksykograficznym). Znaczenie
tego terminu najlepiej zilustruj przykady. Sowo ,,aby poprzedza
sowo ,,co, poniewa pierwsze zaczyna si od litery ,,a, drugie na-
tomiast od ,,c, a w alfabecie polskim litera ,,a stoi przed ,,c.
Sowo ,,adres poprzedza sowo ,,altana, bo chocia sowa te maj
t sam pierwsz liter (czy raczej rwnoksztatne pierwsze litery
por. wiczenie 10), to druga litera pierwszego sowa, ,,d, wystpuje
w alfabecie polskim wczeniej, ni druga litera drugiego sowa, ,,l .
Na tej samej zasadzie sowo ,,emalia poprzedza sowo ,,emeryt, a
sowo ,,taa sowo ,,tafta. Wreszcie, sowo ,,wab poprzedza sowo
,,wabiarz, bo chociarz pierwsze trzy litery obu sw s takie same, to
drugie sowo poza tymi trzema literami ma jeszcze inne; podobnie
jest w przypadku sw ,,myl i ,,myliwiec.
Napisa nastpujce sowa w rzdku tak, by w kadej parze sw,
sowo po lewej stronie poprzedzao sowo po prawej stronie:
logika, arsen, salto, arsena, logik, salwa, trudny, artysta, atom.

W wiczeniu tumacz zamieni sowa angielskie na polskie.


http://tarski.calculemus.org
wiczenia 121
Sprbowa zdeniowa omawian tu relacj poprzedzania midzy
sowami w sposb cisy i oglny. Pokaza, e relacja ta ustala po-
rzdek w zbiorze wszystkich polskich sw (bez cznikw). Zwrci
uwag na pewne praktyczne zastosowania tej relacji i wyjani, dla-
czego taka kolejno sw bywa nazywana porzdkiem leksykogracz-
nym.
15. Wemy pod uwag dowoln relacj R, jej zaprzeczenie R

oraz
klas K. Pokaza, e prawdziwe s nastpujce twierdzenia z zakresu
teorii relacji:
(a) jeli relacja R jest zwrotna w klasie K, to relacja R

jest prze-
ciwzwrotna w tej klasie;
(b) jeli relacja R jest symetryczna w klasie K, to relacja R

jest
te symetryczna w tej klasie;
(*c) jeli relacja R jest asymetryczna w klasie K, to relacja R

jest
zwrotna i spjna w tej klasie;
(*d) jeli relacja R jest przechodnia i spjna w klasie K, to relacja
R

jest te przechodnia w tej klasie.


Czy prawa odwrotne do tych praw s te prawdziwe?
16. Wykaza, e jeli relacja R posiada ktrekolwiek z wasnoci
omwionych w 29, to konwers relacji

R posiada te same wasnoci.
*17. Wasnoci relacji wprowadzonych w 29 daj si atwo wyrazi
za pomoc terminw nalecych do algebry relacji, pod warunkiem,
e relacje te odnosz si do klasy penej. Na przykad wzory:
R [ R R i T R

R,
wyraaj, e relacja R jest, odpowiednio, przechodnia i spjna. Uza-
sadni to; przypomnie sobie znaczenie symbolu T z 28. Poda
podobne wzory, wyraajce, e relacja R jest symetryczna, asyme-
tryczna, czy nieprzechodnia (por. wiczenie 8). Ktr spord wa-
snoci relacji omwionych w tym rozdziale wyraa wzr:

R [ R 1?
18. Ktre spord relacji wyraonych nastpujcymi wzorami s
funkcjami?
http://tarski.calculemus.org
122 Rozdzia V. O teorii relacji
(a) 2y + 3x = 12,
(b) y
2
= x
2
,
(c) y + 2 > x 3,
(d) y +x = x
2
,
(e) y jest matk xa,
(f) y jest crk xa.
Ktre z relacji rozwaanych w wiczeniu 3 s funkcjami?
19. Rozway funkcj wyraon wzorem:
y = x
2
+ 1.
Co tu jest zbiorem wszystkich wartoci argumentu, a co zbiorem
wszystkich wartoci funkcji?
*20. Ktre z funkcji w wiczeniu 18 s odwracalne? Poda inne
przykady funkcji odwracalnych.
*21. Rozway funkcj wyraon wzorem:
y = 3x + 1.
Pokaza, e funkcja ta jest odwracalna, i e odwzorowuje ona w spo-
sb jednojednoznaczny przedzia [0, 1] w przedzia [1, 4] (por. wicze-
nie 6 z rozdziau IV). Jaki wniosek mona std wycign odnonie
liczb kardynalnych tych przedziaw?
*22. Rozway funkcj wyraon wzorem:
y = 2
x
.
Uy tej funkcji, by wzorujc si na poprzednim wiczeniu wykaza,
e zbir wszystkich liczb jest rwnoliczny ze zbiorem wszystkich liczb
dodatnich.
*23. Wykaza, e zbir wszystkich liczb naturalnych jest rwnoliczny
ze zbiorem wszystkich liczb nieparzystych.
24. Poda przykady relacji wieloczonowych z zakresu arytmetyki i
geometrii.
25. Ktre z trjczonowych relacji wyraonych nastpujcymi wzo-
rami s funkcjami?
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 123
(a) x +y +z = 0,
(b) z x > 2y,
(c) z
2
= x
2
+y
2
,
(d) z + 2 = x
2
+y
2
.
26. Wymieni kilka praw zyki wyraonych za pomoc relacji funk-
cjonalnych, wczajc prawa, w ktrych wystpuj dwie, trzy i cztery
wielkoci.
27. Rozwaamy relacj ley midzy wyraon symbolicznie wzorem
,,A/B/C, gdzie A, B i C s trzema rnymi punktami na danej
paszczynie (por. 34). Napisa nastpujce dwa zdania za pomoc
symboli:
(a) dla dowolnych punktw A, B, C i D, jeli B ley midzy A i C
oraz midzy A i D, to C ley midzy A i D;
(b) dla dowolnych punktw A i B, jeli A i B s dwoma rnymi
punktami, to istnieje punkt C taki, e ani B nie ley midzy A
i C, ani C nie ley midzy B i A, ani A nie ley midzy B i C.
Przetumaczy te nastpujce wzory na zwyky jzyk:
(c)
A,B,C,D
[(B ,= C A/B/D A/C/D) (A/B/C C/B/D)];
(d)
A,C
[A ,= C
B
(A/B/C)].
Ktre ze zda (a)(d) s prawdziwe? (Punkty, o ktrych mowa w
wiczeniu, nie musz koniecznie lee na tej samej prostej.)
*28. Rozway nastpujce trzy wzory dotyczce dziaania binar-
nego oznaczonego przez O:

x,y
(xOy = yOx),
x,y,z
[(xOy)Oz = xO(yOz)],
x,y,

z
(x = yOz).
We wzorach tych podstawi pod ,,O po kolei cztery symbole arytme-
tyczne: ,,+, ,,, ,, i ,,:. Ktre z otrzymanych zda s prawdziwe?
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
VI
O metodzie dedukcyjnej
36 Podstawowe skadowe nauki dedukcyjnej
terminy pierwotne i zdeniowane, aksjomaty
i twierdzenia
Postaramy si obecnie przedstawi najwaniejsze zasady i metody,
ktre naley stosowa przy konstruowaniu teorii logicznych i mate-
matycznych.
1
Szczegowa analiza i krytyczna ocena tych zasad jest
jednym z zada specjalnej dyscypliny, zwanej metodologi nauk
dedukcyjnych lub metodologi matematyki. Znajomo me-
tod konstruowania okrelonej nauki jest niewtpliwie wana dla ka-
dego, kto nauk t uprawia czynnie lub biernie. Jak si dalej prze-
konamy, w przypadku matematyki dobre rozumienie tych metod po-
siada szczeglne znaczenie, bez niego bowiem nie sposb poj jej
istoty.
* * *
Zasady, z ktrymi si zapoznamy, su do zapewnienia matema-
tyce (jak rwnie logice) moliwie najwyszego stopnia jasnoci i pew-
noci. Z tego punktu widzenia ideaem byaby taka metoda, czy te
sposb postpowania, ktry pozwoliby wyjani znaczenie kadego
wyraenia wystpujcego w tej nauce i uzasadni kade z jej praw.
1
W literaturze wystpoway ju idee pokrewne pojciom wprowadzanym w tym
paragrae. Zob. np. De lesprit geometrique et de lart de persuader, (opublikowa-
ne pomiertnie) pisma wielkiego francuskiego lozofa i matematyka B. Pascala
(16231662).
http://tarski.calculemus.org
124 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
atwo jednak zobaczy, e idea taki nie jest osigalny. Wyjaniajc
znaczenie jakiego wyraenia, z koniecznoci posugujemy si innymi
wyraeniami, z kolei by wyjani znaczenie tych innych wyrae, nie
wchodzc przy tym w bdne koo, musimy sign po jeszcze inne
wyraenia, itd. W ten sposb rozpoczynamy proces, ktry nigdy
si nie skoczy, a ktry obrazowo nazywamy cofaniem si do nie-
skoczonoci regressus in innitum. Podobnie przedstawia si
sytuacja przy dowodzeniu twierdze matematycznych; dowodzc ja-
kiego prawa, musimy odwoa si do innych praw, co prowadzi znw
(o ile nie wejdziemy w bdne koo) do regressus in innitum.
* * *
Jako wyraz kompromisu midzy owym nieosigalnym ideaem a
realnymi moliwociami ustaliy si pewne zasady konstruowania nauk
matematycznych, ktre daj si opisa w sposb nastpujcy.
Przystpujc do budowy danej nauki, zaczynamy od wyodrbnie-
nia pewnej nielicznej grupy wyrae tej nauki, ktre wydaj si nam
zrozumiae same przez si. Nazywamy je terminami pierwotnymi
lub terminami niezdefiniowanymi i posugujemy si nimi bez wy-
janiania ich znaczenia. Rwnoczenie przyjmujemy zasad, e nie
bdziemy uywa adnego innego wyraenia rozwaanej nauki, nie
okreliwszy uprzednio jego znaczenia za pomoc wyrazw pierwot-
nych i takich zwrotw tej nauki, ktrych znaczenie ju wyjanilimy.
Zdania, ktre w ten sposb ustalaj znaczenie terminw, nosz nazw
definicji, za zwroty, ktrych znaczenie zostaje ustalone, nazywamy
terminami definiowanymi.
Analogicznie postpujemy z twierdzeniami rozwaanej nauki. Te
twierdzenia, ktrych prawdziwo wydaje si nam oczywista, obiera-
my jako tzw. twierdzenia pierwotne, lub aksjomaty czyli pew-
niki (czsto nazywa si je rwnie postulatami, lecz tego terminu
nie bdziemy tu uywa w znaczeniu technicznym). Aksjomaty przyj-
mujemy za prawdziwe bez adnego uzasadnienia, natomiast kade z
pozostaych twierdze uznamy za prawdziwe dopiero, gdy ustalimy
ich wano, opierajc si przy tym wycznie na aksjomatach, de-
nicjach oraz na ustalonych ju twierdzeniach tej nauki. Jak wiadomo,
uzasadnione w taki sposb twierdzenia nazywaj si twierdzenia-
mi uznanymi lub prawami za proces uzasadniania ich nosi nazw
dowodu. Mwic oglniej, jeli w ramach logiki czy matematyki
ustalimy jedno twierdzenie wychodzc z innych twierdze, to proces
taki nazwiemy wyprowadzeniem lub dedukcj, za o rozwaanym
http://tarski.calculemus.org
Podstawowe skadowe nauki dedukcyjnej 125
twierdzeniu powiemy, e wyprowadzamy je lub dedukujemy z in-
nych twierdze, lub te, e jest ono ich wnioskiem.
* * *
Jedn z nauk, skonstruowanych wedug omwionych tu zasad,
jest wspczesna logika matematyczna (w tym kontekcie bdziemy
uywa terminu logika dedukcyjna). Niestety, wskie ramy tej
ksiki nie pozwalaj na powicenie temu wanemu faktowi nale-
nej mu uwagi. Kad inn nauk konstruujemy zgodnie z podanymi
zasadami i w oparciu o logik; logik, jak mwimy, zakadamy z gry.
Oznacza to, e wszystkie zwroty i wszystkie prawa logiki traktujemy
rwnorzdnie z terminami pierwotnymi i aksjomatami konstruowa-
nej nauki; przy formuowaniu aksjomatw, praw i denicji uywamy
terminw logicznych bez wyjaniania ich znaczenia, w dowodach za
stosujemy prawa logiki bez uprzedniego ich uzasadnienia. Niekiedy
przy konstruowaniu nauki dogodnie jest przyj z gry w tym sa-
mym co poprzednio sensie nie tylko logik, ale rwnie pewne nauki
matematyczne, ktre zostay wczeniej zbudowane; nauki te cznie
z logik mona scharakteryzowa krtko jako nauki wczeniejsze
od danej nauki. Sama logika nie jest oparta na adnej wczeniej-
szej nauce. Jeli budujemy arytmetyk jako odrbn teori matema-
tyczn, to jako jedyn nauk wczeniejsz przyjmujemy logik; nato-
miast przy uprawianiu geometrii dogodnie jest acz nie koniecznie
zaoy znajomo nie tylko logiki, lecz rwnie arytmetyki.
Majc na wzgldzie ostatnie uwagi, naley nieco zmodykowa
podane zasady. Przed przystpieniem do konstruowania teorii, musi-
my wymieni nauki, ktre uwaamy za wczeniejsze od niej; wszelkie
wymagania odnonie deniowania terminw i dowodzenia twierdze
dotyczy bd terminw i dowodw specycznych dla konstruowanej
nauki, czyli tych, ktre nie nale do nauk wczeniejszych.
* * *
Metoda nauki, ktra polega na cisym przestrzeganiu podanych
wyej zasad, nazywa si metod dedukcyjn; nauki skonstruowa-
ne wedug tych zasad nazywamy naukami dedukcyjnymi.
2
Coraz
bardziej rozpowszechnia si pogld, e metoda dedukcyjna stanowi
2
Metoda dedukcyjna nie jest bynajmniej zdobycz wspczesn. Ju w Ele-
mentach matematyka greckiego Euklidesa (okoo 300 p.n.e.) znajdujemy wykad
geometrii, do ktrego zgoa niewiele mona doda z punktu widzenia omwionych
wyej zasad metodologicznych. Przez okoo 2200 lat dzieo Euklidesa byo dla
http://tarski.calculemus.org
126 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
jedyn istotn cech wyrniajc nauki matematyczne spord in-
nych nauk; nie tylko kada nauka matematyczna jest nauk deduk-
cyjn, ale rwnie na odwrt kada nauka dedukcyjna jest nauk
matematyczn (zgodnie z takim punktem widzenia logik dedukcyjn
naley traktowa te jako dyscyplin matematyczn). Nie bdziemy
tu uzasadniali tego pogldu, zaznaczymy tylko, e mona przytoczy
wakie argumenty na jego poparcie.
37 Modele i interpretacje nauki dedukcyjnej
Z konsekwentnego stosowania zasad przedstawionych w poprzednim
paragrae wynika szereg ciekawych i wanych wasnoci nauk de-
dukcyjnych. Cz pyta, ktre si tu nasuwaj, naley do do
zoonych i abstrakcyjnych, dlatego te sprbujemy wyjani je na
konkretnym przykadzie.
Przypumy, e interesuj nas oglne prawa rzdzce przystawa-
niem odcinkw i chcemy ten fragment geometrii ustali jako odrbn
teori dedukcyjn. Umawiamy si wic, e zmienne ,,x, ,,y, ,,z,
. . . oznacza bd odcinki. Terminy pierwotne oznaczymy symbola-
mi ,,O oraz ,,

=. Pierwszy jest skrtem terminu ,,zbir wszystkich


odcinkw, drugi za oznacza relacj przystawania. Wzr:
x

= y
odczytamy wic nastpujco:
odcinki x i y s przystajce.
Przyjmiemy te dwa aksjomaty:
Aksjomat 1. Dla dowolnego elementu x zbioru O, x

= x
( inaczej mwic: kady odcinek jest przystajcy
do siebie samego).
matematykw ideaem i wzorem cisoci naukowej. Istotny postp w tym zakresie
nastpi dopiero po roku 1890, gdy podstawowe dyscypliny geometria i aryt-
metyka zostay ugruntowane zgodnie ze wszelkimi wymaganiami wspczesnej
metodologii matematyki. Spord prac, ktrym to zawdziczmy, dwie nabray
ju znaczenia historycznego: praca zbiorowa Formulaire de Mathematiques (To-
rino 18951908), ktrej redaktorem i gwnym autorem jest woski matematyk
i logik G. Peano (18581932) oraz Grundlagen der Geometrie (Leipzig i Berlin
1899) autorstwa synnego niemieckiego matematyka D. Hilberta (18621943);
to ostatnie dzieo stymuluwao dalsze badania podstaw geometrii.
http://tarski.calculemus.org
Modele i interpretacje nauki dedukcyjnej 127
Aksjomat 2. Dla dowolnych elementw x, y i z zbioru O, jeli
x

= z i y

= z, to x

= y ( inaczej mwic:
dwa odcinki, przystajce do tego samego odcinka,
przystaj do siebie nawzajem).
Z aksjomatw tych mona wyprowadzi rozmaite twierdzenia o
przystawaniu odcinkw. Na przykad:
Twierdzenie 1. Dla dowolnych elementw y i z zbioru O, jeli
y

= z, to z

= y.
Twierdzenie 2. Dla dowolnych elementw x, y i z zbioru O,
jeli x

= y i y

= z, to x

= z.
Dowody tych dwch twierdze s bardzo atwe. Dla przykadu
naszkicujemy dowd pierwszego z nich.
Wstawiajc w Aksjomacie 2 ,,z na miejsce ,,x, otrzymujemy:
dla dowolnych elementw y i z zbioru O, jeli z

= z
i y

= z, to z

= y.
W zaoeniu tego twierdzenia mamy wzr:
z

= z
ktry z uwagi na Aksjomat 1 jest niewtpliwie suszny, wobec
czego mona go pomin. W ten sposb dochodzimy do rozwaanego
twierdzenia.
* * *
W zwizku z tymi prostymi rozwaaniami, nasuwa si kilka nast-
pujcych uwag.
Konstruowana przez nas mini-teoria dedukcyjna opiera si na od-
powiednio wybranym ukadzie terminw pierwotnych i aksjomatw.
Natomiast nasza znajomo przedmiotw oznaczonych tymi termi-
nami, czyli zbioru odcinkw i relacji przystawania midzy nimi, jest
bardzo rozlega i przyjte aksjomaty w adnej mierze nie wyczerpuj
jej. Ta obszerna wiedza jest jednak e si tak wyrazimy nasz
prywatn spraw i nie wpywa w najmniejszym stopniu na konstruk-
cj teorii. Nie robimy z niej zgoa adnego uytku, wyprowadzajc
twierdzenia z aksjomatw. Zachowujemy si bowiem tak, jakbymy
http://tarski.calculemus.org
128 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
nie rozumieli poj, ktre wchodz w zakres naszych rozwaa i jak-
bymy o przedmiotach nie wiedzieli nic poza tym, co zostao wyraone
w aksjomatach. Ignorujemy, jak to si powszechnie mwi, znaczenie
przyjtych przez nas terminw pierwotnych, a uwag nasz kierujemy
wycznie na sformuowania aksjomatw, w ktrych terminy te wy-
stpuj.
Prowadzi to do bardzo wanego i ciekawego skutku. Zastpmy
terminy pierwotne we wszystkich aksjomatach i wszystkich twierdze-
niach naszej nauki odpowiednimi zmiennymi, symbol ,,O zmien-
n ,,K oznaczajc klasy, symbol ,,

= zmienn R oznaczajc
relacje (i dla uproszczenia rozwaa pomimy tutaj denicje i twier-
dzenia, ktre zawieraj deniowane terminy). Twierdzenia naszej
teorii nie bd ju zdaniami, lecz funkcjami zdaniowymi o dwch
zmiennych wolnych, ,,K i ,,R, wyraajcymi mwic oglnie
warunek, e relacja R posiada tak to a tak wasno w klasie K
(mona rwnie powiedzie, e midzy K a R zachodzi pewna relacja;
por. 27). Na przykad Aksjomat 1 i Twierdzenia 1 i 2 stwierdzaj
teraz jak atwo zobaczy e relacja R jest, odpowiednio, zwrotna,
symetryczna i przechodnia w klasie K. Aksjomat 2 bdzie natomiast
wyraa wasno, dla ktrej nie mamy specjalnej nazwy, nazwiemy
j wic wasnoci J. Oto ta wasno:
dla dowolnych elementw x, y i z klasy K, jeli xRz i yRz, to
xRy.
W dowodach naszej teorii nie wykorzystujemy adnych wasno-
ci klasy odcinkw i relacji przystawania poza wyraonymi wprost w
aksjomatach; kady dowd mona zatem uoglni na dowoln klas
K i dowoln relacj R o tych wasnociach. W wyniku owego uogl-
nienia moemy z kadym twierdzeniem naszej teorii skorelowa prawo
oglne z zakresu logiki, dokadniej, z teorii relacji, mwice, e kada
relacja R, ktra jest zwrotna i posiada wasno J w danej klasie
K, posiada rwnie wasno wyraon przez rozwaane twierdzenie.
Tak dochodzimy do nastpujcych dwch praw teorii relacji, ktre
odpowiadaj Twierdzeniom 1 i 2:

I. Kada relacja R, ktra jest zwrotna w danej klasie K i posiada


wasno J w tej klasie, jest rwnie symetryczna w K.

Mona by tu przyj wzorzec wprowadzony w 3 i wyrazi te prawa w nast-


pujcy sposb: Dla dowolnej klasy K i dowolnej relacji R, . . . . Logicy jednake,
jak wszyscy, lubi pewne urozmaicenie w sposobie mwienia i pisania!
http://tarski.calculemus.org
Modele i interpretacje nauki dedukcyjnej 129
II. Kada relacja R, ktra jest zwrotna w danej klasie K i posiada
wasno J w tej klasie, jest rwnie przechodnia w K.
Jeli relacja R jest zwrotna i posiada wasno J w klasie K, to
K i R razem tworz model lub realizacj systemu aksjomatycz-
nego naszej teorii. I tak, klasa wszystkich odcinkw i relacja przysta-
wania, czyli przedmioty oznaczone terminami pierwotnymi, tworz
jeden model naszego przykadowego systemu aksjomatycznego; oczy-
wicie, model ten spenia wszystkie twierdzenia, ktre mona wyde-
dukowa z aksjomatw. (cile rzecz biorc, powinnimy powiedzie,
e model spenia nie same twierdzenia tej teorii, lecz funkcje zdaniowe
otrzymane z nich w wyniku zastpienia terminw pierwotnych zmien-
nymi). Ten szczeglny model nie odgrywa jednak adnej specjalnej
roli w konstruowaniu nauki. Moemy nawet powiedzie, e uniwer-
salne prawa logiczne, jak prawa I i II, ilustruj oglny wniosek, i
dowolny model systemu aksjomatycznego spenia kade twierdzenie,
ktre da si wydedukowa z owych aksjomatw. Dlatego wanie
model systemu aksjomatycznego danej teorii nazywamy rwnie mo-
delem teorii.
Jestemy w stanie przedstawi wiele rnych modeli naszego sy-
stemu aksjomatycznego, nawet w dziedzinie logiki i elementarnej ma-
tematyki. Modele takie otrzymamy, gdy wybierzemy w innej teorii
dedukcyjnej (ktr bdziemy okrela przymiotnikiem ,,nowa) dwie
odpowiednie stae, powiedzmy ,,/ i ,, (gdzie pierwsza okrela kla-
s, druga relacj), po czym wszdzie w Aksjomatach 1 i 2 ,,O
zamienimy na ,,/, a ,,

=na ,,, na kocu za pokaemy, e otrzy-


mane w ten sposb zdania s twierdzeniami, lub wrcz aksjomatami
nowej teorii. Jeli si nam to uda, mwimy, e znalelimy inter-
pretacj systemu aksjomatycznego w obrbie nowej teorii dedukcyj-
nej. Ta nowa teoria musi si stosowa do klasy / i relacji , zatem
przedmioty te wyznaczaj model; model za, zarwno jak interpreta-
cja bd obejmowa nie tylko system aksjomatyczny, lecz take ca
nasz teori dedukcyjn. Jeli bowiem przez ,,/ i ,, zastpimy
terminy pierwotne ,,O i ,,

=nie tylko w aksjomatach, ale rwnie w


twierdzeniach naszej teorii, moemy by z gry pewni, e wszystkie
twierdzenia otrzymane w ten sposb bd twierdzeniami uznanymi
tej nowej teorii, a zatem zdaniami prawdziwymi.
* * *
Podamy tutaj dwa konkretne przykady modeli i interpretacji na-
szej fragmentarycznej teorii. W tym celu symbol ,,O w Aksjoma-
tach 1 i 2 zastpimy symbolem klasy penej ,,V, a symbol ,,

=
http://tarski.calculemus.org
130 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
znakiem identycznoci ,,=. Jak atwo si zorientowa, aksjomaty w
tej sytuacji stan si prawami logicznymi (konkretnie Prawami II i
V z 17 w nieco zmodykowanym sformuowaniu). Klasa pena
i relacja identycznoci stanowi zatem model przyjtego przez nas
systemu aksjomatycznego, a nasza teoria znalaza niniejszym inter-
pretacj na gruncie logiki. Jeeli wic w Twierdzeniach 1 i 2 na miej-
sce ,,Owstawimy symbol ,,V, za na miejsce ,,

= znak ,,=, to z
pewnoci otrzymamy zdania, ktre te bd prawami logiki (zreszt
zapoznalimy si ju z nimi por. Prawa III i IV z 17).
Rozwamy dalej zbir wszystkich liczb lub dowolny inny zbir
liczb, oznaczajc go przez ,,L. Umwmy si, e jeli rnica liczb
x i y jest liczb cakowit, to bdziemy nazywa je rwnowanymi,
wyraajc to wzorem:
x y.
Zachodzi wic na przykad wzr:
1
1
4
5
1
4
,
a nie zachodzi:
3 2
1
3
.
Zastpujc teraz w obu aksjomatach terminy pierwotne odpowiednio
przez ,,L i ,,, uzyskamy, jak atwo wykaza, uznane twierdze-
nia z zakresu arytmetyki. Nasza teoria posiada zatem interpretacj
w arytmetyce, podczas gdy wybrany zbir liczb L i relacja rwno-
wanoci stanowi model systemu aksjomatycznego. I znowu, nie
przeprowadzajc adnego dodatkowego rozumowania, moemy by z
gry pewni, e z chwil, gdy poddamy analogicznemu przeksztace-
niu Twierdzenia 1 i 2, dojdziemy do zda prawdziwych z zakresu
arytmetyki.
* * *
Opisane tu oglne cechy systemw aksjomatycznych znajduj wie-
le interesujcych zastosowa w badaniach metodologicznych. Zilu-
strujemy tutaj takie zastosowania na przykadzie; pokaemy, jak mo-
na dowie w oparciu o dotychczasowe obserwacje e pewnych
zda nie da si wydedukowa z naszego systemu aksjomatycznego.
Rozwamy nastpujce zdanie A (sformuowane wycznie za po-
moc terminw logicznych i terminw pierwotnych naszej teorii):
http://tarski.calculemus.org
Prawo dedukcji; formalny charakter nauk dedukcyjnych 131
A. Istniej dwa elementy x i y zbioru O, dla ktrych nie zachodzi,
e x

= y ( inaczej mwic: istniej dwa odcinki, ktre nie s
przystajce).
Zdanie to wyglda na niewtpliwie prawdziwe. Niemniej wszyst-
kie prby dowiedzenia go w oparciu tylko o Aksjomaty 1 i 2 spezaj
na niczym. Rodzi si wic przypuszczenie, e Zdania A po prostu
nie da si wydedukowa z naszych aksjomatw. Aby to potwierdzi,
przeprowadzamy nastpujce rozumowanie. Ot gdyby Zdanie A
dao si wydedukowa z naszych dwch aksjomatw, to jak wiemy
kady model tego systemu speniaby to zdanie; jeli wic udaoby
si nam znale model systemu aksjomatycznego, ktry nie spenia
Zdania A, mielibymy dowd, i zdania tego nie da si wydedukowa
z Aksjomatw 1 i 2. Okazuje si, e uzyskanie takiego modelu nie
jest wcale trudne. Wemy na przykad zbir wszystkich liczb cako-
witych lub dowolny inny zbir liczb cakowitych oznaczony przez (
(odpowiedni byby na przykad zbir skadajcy si tylko z liczb 0
i 1) oraz omawian wyej relacj rwnowanoci midzy liczbami.
Wiemy ju z poprzednich rozwaa, e taki zbir ( i relacja sta-
nowi model naszego systemu aksjomatycznego. Zdanie A wszelako
nie jest spenione przez ten model, nie istniej bowiem dwie liczby
cakowite x i y, ktre nie s rwnowane, czyli takie, ktrych rnica
nie jest liczb cakowit. Inny model odpowiedni do tego celu tworzy
dowolna klasa indywiduw i relacja uniwersalna V, ktra zachodzi
midzy dowolnymi dwoma indywiduami (relacji tej oczywicie nie
naley myli z klas pen).
Typ rozumowania, ktre tu zastosowalimy, nosi nazw metody
dowodzenia poprzez wskazanie modelu; jej wariant odnosi si
bezporednio do interpretacji i wtedy nazywa si metod dowodze-
nia przez interpretacj.
* * *
Omwione wyej spostrzeenia i pojcia mona rozszerzy bez
zasadniczych zmian na inne teorie dedukcyjne. W nastpnym
paragrae sprbujemy opisa je w sposb oglny.
38 Prawo dedukcji; formalny charakter nauk
dedukcyjnych
*Rozwaamy dowoln teori dedukcyjn, ktra jest oparta na pew-
nym systemie terminw pierwotnych i aksjomatw. Dla uproszczenia
http://tarski.calculemus.org
132 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
naszych rozwaa przyjmujemy, e teoria ta zakada z gry tylko lo-
gik; innymi sowy, logika jest jedyn nauk wczeniejsz od danej
teorii (por. 36). Wyobramy sobie, e we wszystkich twierdzeniach
naszej teorii terminy pierwotne zostay zastpione wszdzie odpo-
wiednimi zmiennymi (jak w 37; znowu dla prostoty nie bierzemy
pod uwag denicji i twierdze z terminami zdeniowanymi). Prawa
konstruowanej przez nas teorii stay si funkcjami zdaniowymi, za-
wierajcymi jako zmienne wolne te symbole, ktre weszy w miejsce
terminw pierwotnych; funkcje te nie zawieraj adnych innych sta-
ych poza tymi, ktre nale do logiki. Majc dane pewne przedmioty,
czyli klasy, relacje, itp., mona bada, czy speniaj one wszystkie ak-
sjomaty naszej teorii, lub cilej mwic czy speniaj funkcje zda-
niowe otrzymane z tych aksjomatw w opisany sposb (a wic, czy na-
zwy lub oznaczenia przedmiotw, podstawione w miejsce zmiennych
wolnych, czyni z funkcji zdaniowych zdania prawdziwe; por. 2). Je-
li si okae, e tak, to powiemy, e rozwaane przedmioty tworz mo-
del lub s realizacj systemu aksjomatycznego naszej teorii
dedukcyjnej. Niekiedy mwimy, e tworz one model teorii de-
dukcyjnej jako takiej. W analogiczny sposb moemy bada, czy
dane przedmioty speniaj jakikolwiek inny wybrany system twier-
dze naszej teorii i czy wobec tego tworz one model tego systemu
(gdzie twierdzenia mog by aksjomatami lub nie, system za moe
skada si z pojedyczego twierdzenia).
Model systemu aksjomatycznego stanowi na przykad przedmioty
oznaczone terminami pierwotnymi danej teorii, poniewa przyjmuje-
my, e wszystkie aksjomaty s zdaniami prawdziwymi; oczywicie,
model ten bdzie spenia wszystkie twierdzenia naszej teorii. Nie
odgrywa on jednak adnej uprzywilejowanej roli przy konstruowaniu
naszej teorii. Wyprowadzajc z aksjomatw to czy inne twierdze-
nie, nie mylimy o adnych specycznych wasnociach tego modelu,
uytek robimy tylko z tych wasnoci, ktre s wymienione wprost w
aksjomatach i ktre wobec tego nale do kadego modelu systemu
aksjomatycznego. W konsekwencji dowd jakiegokolwiek twierdzenia
naszej teorii da si rozcign na kady model systemu aksjomatycz-
nego, a poza tym moemy przeksztaci go (wstawiajc jak poprzed-
nio zmienne na miejsce staych pierwotnych) w bardziej oglne ro-
zumowanie, ktre nie naley ju do naszej teorii, lecz do logiki. W
wyniku takiego zabiegu otrzymujemy oglne twierdzenie logiczne (jak
prawa I i II z poprzedniego paragrafu), ktre gosi, e omawiane twier-
dzenie gdy odpowiednio interpretowane spenione jest przez kady
http://tarski.calculemus.org
Prawo dedukcji; formalny charakter nauk dedukcyjnych 133
model naszego systemu aksjomatycznego. Ostateczn konkluzj, do
ktrej w ten sposb dochodzimy, sformuujemy nastpujco:
Kade twierdzenie danej teorii dedukcyjnej spenione
jest przez dowolny model systemu aksjomatycznego
tej teorii, a ponadto kademu twierdzeniu odpowiada
oglne twierdzenie, dajce si sformuowa i udowodni
w ramach logiki, ktre mwi, e omawiane twierdzenie
spenione jest przez dowolny taki model.
Mamy tutaj prawo oglne z dziedziny metodologii nauk dedukcyj-
nych, ktre w bardziej precyzyjnym sformuowaniu znane jest pod
nazw prawa dedukcji (lub twierdzenia o dedukcji).
3
Wane znaczenie praktyczne tego prawa wynika z faktu, e jeste-
my zwykle w stanie wskaza szereg rnych modeli systemu aksjo-
matycznego wybranej teorii, nie wykraczajc poza obrb nauk de-
dukcyjnych (czyli matematyki). W poprzednim paragrae pokazali-
my jeden ze szczeglnie interesujcych nas sposobw szukania takich
modeli, polegajcy na wybraniu pewnych wyrazw staych z jakiej
innej teorii dedukcyjnej (ktr moe by logika lub nauka zakada-
jca logik, za wyrazy stae mog by pierwotne lub zdeniowane),
wstawieniu ich w aksjomatach na miejsce terminw pierwotnych i po-
kazaniu, e tak otrzymane zdania s twierdzeniami uznanymi tej innej
teorii. Powiadamy wwczas, e znalelimy interpretacj sys-
temu aksjomatycznego dawnej nauki w nowej nauce.

(W
3
Odkrycia tego prawa dokonali niezalenie od siebie francuski logik J. Her-
brand (19081931) oraz Autor.

Czytelnik powinien zauway, e tutaj, jak poprzednio, mielimy do czynie-


nia z dwoma pojciami: pojciem modelu oraz pojciem interpretacji jednej (de-
dukcyjnej) teorii w innej. Podkrelamy, e s to dwa rne pojcia: pierwsze,
dotyczce modeli, obejmuje szczeglne przedmioty takie, jak klasy, relacje, itp.,
natomiast interpretacja zaley od twierdze uznanych. W praktyce wszelako idee
te si zlewaj, gdy interpretacja jednej teorii w innej sugeruje zwykle model (na
przykad mona wzi przedmioty, do ktrych pierwotnie odnosia si nowa na-
uka), z kolei wyjcie od modelu moe prowadzi wprost do nauki stowarzyszonej,
czyli do interpretacji oryginalnej nauki. Przypomnijmy sobie przykad z po-
przedniego paragrafu. Rozwaalimy tam zbir L liczb i relacji rwnowanoci ,
przedmioty te za okrelaj model naszej mini-teorii. Jeeli teraz opiszemy w
zbir i ow relacj odwoujc si do arytmetyki, doprowadzi nas to do interpreta-
cji naszej mini-teorii w obrbie arytmetyki. Zauwamy te, e przy omawianiu
modeli sowa ,,interpretacja uywa si niekiedy w innym sensie. Mona by, na
przykad, powiedzie, e nowe terminy (jak ,,L i ,,) stanowi now interpre-
http://tarski.calculemus.org
134 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
szczeglnoci moe si zdarzy, e te wybrane wyrazy stae nale
do zakresu dawnej nauki, przy czym niektre terminy pierwotne mo-
gyby nawet pozosta bez zmiany; w takim przypadku powiemy, e
dany system aksjomatyczny znalaz now interpretacj w uprawianej
przez nas nauce.) Poddajmy z kolei analogicznemu przeksztaceniu
twierdzenia dawnej nauki, czyli zastpmy w nich wszdzie terminy
pierwotne tymi wyrazami staymi, ktrych uylimy przy interpre-
towaniu aksjomatw. Rwnie do tego przypadku stosuje si prawo
dedukcji i moemy by z gry pewni, e uzyskane na tej drodze zda-
nia bd prawami nowej nauki. Wniosek ten moemy sformuowa
nastpujco:
Wszystkie twierdzenia udowodnione w oparciu o dany
system aksjomatyczny pozostaj suszne dla dowolnej
interpretacji tego systemu.
Inaczej mwic, przeprowadzanie odrbnego dowodu dla ktre-
gokolwiek z owych przeksztaconych twierdze jest rzecz zbdn;
byoby to zreszt zadanie czysto mechanicznej natury, wystarczy bo-
wiem przeksztaci odpowiednie rozumowanie z zakresu dawnej na-
uki, poddajc je tym samym modykacjom, ktre zastosowalimy
poprzednio w odniesieniu do aksjomatw i twierdze. Kady dowd
w obrbie nauki dedukcyjnej zawiera potencjalnie nieograniczon
liczb analogicznych dowodw.
* * *
Opisane wyej fakty ilustruj wielk warto metody dedukcyj-
nej z punktu widzenia ekonomii mylenia ludzkiego. Posiadaj one
doniose znaczenie teoretyczne, ju choby z tego powodu, e two-
rz fundamenty dla rnych rozumowa i bada w zakresie metodo-
logii nauk dedukcyjnych. W szczeglnoci prawo dedukcji stanowi
teoretyczn podstaw dla wszystkich dowodw znanych jako dowody
poprzez wskazanie modelu lub poprzez interpretacj; jeden ich przy-
kad napotkalimy ju w poprzednim paragrae, inne znajdziemy w
II czci ksiki.
Dla dokadnoci dodamy, e powysze rozwaania daj si zastoso-
wa do kadej nauki dedukcyjnej, przy konstruowaniu ktrej zakada
si znajomo logiki, natomiast stosowanie tych uwag do samej logiki
tacj oryginalnych terminw (w tym przypadku ,,O i ,,

=). Przykady takiego


uycia podajemy w odsyaczach w rozdziale VIII.
http://tarski.calculemus.org
Prawo dedukcji; formalny charakter nauk dedukcyjnych 135
nastrcza pewne trudnoci, ktrych nie bdziemy tutaj rozstrzsali.
Jeli nauka dedukcyjna zakadaaby z gry nie tylko znajomo logiki,
ale rwnie innych nauk, to podane tu pojcia wymagayby nieco
bardziej skomplikowanego sformuowania.
* * *
Wsplnym rdem wspomnianego wyej zjawiska metodologicz-
nego jest podkrelony przez nas w poprzednim paragrae wymg, by
konstruujc nauk dedukcyjn, ignorowa znaczenie aksjomatw, a
pod uwag bra tylko ich posta. Z tej przyczyny mwi si o czysto
formalnym charakterze nauk dedukcyjnych i wszelkich rozumo-
wa w obrbie tych nauk.
Od czasu do czasu spotyka si wypowiedzi, ktre formalny charak-
ter matematyki przedstawiaj w sposb paradoksalny i przesadzony.
Wypowiedzi te, cho w zasadzie suszne, mog sta si rdem za-
mtu i pomieszania poj. Syszy si wic, a niekiedy nawet czyta, e
pojciom matematycznym nie mona przypisywa adnej okrelonej
treci; e w matematyce nie wiemy, o czym waciwie mwimy i e
nie interesuje nas, czy to co mwimy, jest prawd. Do takich sdw
naley odnosi si raczej krytycznie. Jeli kto przy konstruowaniu
nauki zachowuje si, jak gdyby nie rozumia znaczenia terminw tej
nauki, to nie jest to jednoznaczne z odmawianiem tym terminom ja-
kiegokolwiek sensu. Zdarza si, co prawda, e budujc pewn teori
dedukcyjn, nie przypisujemy jej terminom okrelonego znaczenia i
odnosimy si do nich jak do symboli zmiennych. W takich okoliczno-
ciach mwimy, e traktujemy teori jako system formalny. Ale
sytuacja tego rodzaju (nie brana pod uwag w naszym oglnym om-
wieniu nauk dedukcyjnych w 36) zdarza si tylko, gdy dysponujemy
kilkoma modelami czy interpretacjami dla systemu aksjomatycznego
tej nauki, a wic jeli mamy szereg moliwoci przypisania konkret-
nego znaczenia terminom wystpujcym w tej nauce, ale z adnej
z tych moliwoci nie chcemy wyrnia. Taki natomiast system
formalny, dla ktrego nie potralibymy poda ani jednego modelu,
przypuszczalnie nikogo by nie interesowa.
* * *
Na zakoczenie chcemy zwrci uwag czytelnika na pewne szcze-
glne o wiele waniejsze od podanych w 37 przykady interpre-
tacji nauk matematycznych.
http://tarski.calculemus.org
136 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
System aksjomatyczny dla arytmetyki daje si zinterpretowa w
obrbie geometrii: majc dowoln lini prost, mona zdeniowa
pewne relacje midzy jej punktami oraz pewne dziaania na tych
punktach tak, by speni wszystkie aksjomaty a zatem take wszyst-
kie twierdzenia z zakresu arytmetyki, podczas gdy pierwotne sfor-
muowania tych aksjomatw i twierdze dotycz odpowiednich relacji
midzy liczbami i dziaa na liczbach. (Jest to cile zwizane z oko-
licznociami wspomnianymi w 33, mianowicie z moliwoci ustano-
wienia odpowiednioci doskonaej midzy wszystkimi punktami pro-
stej a wszystkimi liczbami.) I odwrotnie, systemy aksjomatyczne
geometrii maj interpretacje w obrbie arytmetyki. Fakty te znaj-
duj wielorakie zastosowanie. Moemy uywa przedmiotw geome-
trycznych, by da pogldowy przykad rozmaitych faktw z zakresu
arytmetyki jest to tzw. metoda graczna; z drugiej strony, moemy
bada cechy geometryczne za pomoc metod arytmetyki, czy te alge-
bry, ponadto istnieje specjalny dzia geometrii, znany jako geometria
analityczna, ktry zajmuje si badaniami tego typu.
Arytmetyk, jak ju widzielimy, mona skonstruowa jako dzia
logiki (por. 26). Jeli jednak potraktujemy arytmetyk jako osobn
nauk dedukcyjn, opart na wasnym systemie terminw pierwot-
nych i aksjomatw, to jej relacj do logiki da si uj nastpuj-
co: arytmetyka dopuszcza interpretacj w obrbie logiki (przy czym
aksjomat nieskoczonoci jest wczony do logiki por. 26); inaczej
mwic, moliwe jest zdeniowanie pewnych poj logicznych, spe-
niajcych wszystkie aksjomaty arytmetyki, a zatem take wszystkie
twierdzenia. Jeli teraz przypomnimy sobie, e geometria posiada
interpretacj w obrbie arytmetyki, to dojdziemy do wniosku, e za-
rwno geometria jak arytmetyka posiadaj interpretacj w obrbie lo-
giki. Wszystkie te fakty s bardzo wane z metodologicznego punktu
widzenia.*
39 Wybr aksjomatw i terminw pierwotnych; ich
niezaleno
Omwimy obecnie zagadnienia bardziej specjalnej natury, dotyczce
jednak podstawowych skadnikw metody dedukcyjnej, mianowicie
wyboru terminw pierwotnych z jednej strony oraz konstruowania
denicji i dowodw z drugiej.
* * *
http://tarski.calculemus.org
Wybr aksjomatw i terminw pierwotnych; ich niezaleno 137
Wane jest, by uwiadomi sobie, e przy wyborze terminw pier-
wotnych i aksjomatw mamy du swobod; bdem byoby mnie-
ma, e pewnych wyrae w danej teorii nie da si zdeniowa, za
pewnych praw w aden sposb wyprowadzi i e wobec tego na-
ley uzna je, odpowiednio, za terminy pierwotne oraz aksjomaty.
Okoliczno ta prowadzi do pojcia ekwipolencji lub rwnowa-
noci. Dwa systemy zda danej teorii nazywamy rwnowanymi,

gdy kade zdanie pierwszego systemu daje si wydedukowa ze zda


drugiego wraz z twierdzeniami nauk wczeniejszych od danej teorii. I
odwrotnie, czyli gdy kade zdanie drugiego systemu da si wyprowa-
dzi ze zda pierwszego (wraz z twierdzeniami nauk wczeniejszych;
zda wystpujcych w obu systemach nie musimy, rzecz jasna, rwno-
czenie wyprowadza). Wyobramy sobie dalej, e nauka dedukcyjna
zostaa ustalona w oparciu o pewien system aksjomatw, i e w trak-
cie konstruowania jej tralimy na system praw, ktre okazay si
rwnowane w sensie wanie opisanym z wyjciowym systemem
aksjomatycznym. (Aby uzyska konkretny przykad wrmy do owej
mini-teorii przystawania odcinkw, omawianej w 37. Ot atwo
pokaza, e system aksjomatyczny tej teorii jest rwnowany z sys-
temem zda, skadajcym si z Aksjomatu 1 oraz Twierdze 1 i 2.)
Kiedy zachodzi sytuacja tego rodzaju, to z teoretycznego punktu
widzenia mona przebudowa ca nauk, przyjmujc prawa no-
wego systemu za aksjomaty i udowadniajc dawne aksjomaty jako
twierdzenia. Nawet okoliczno, e nowe aksjomaty pocztkowo mo-
gyby nie mie tego charakteru bezporedniej oczywistoci co dawne,
nie posiada istotnego znaczenia; kade bowiem prawo uzyskuje w
pewnej mierze cech oczywistoci z chwil, gdy potramy je wypro-
wadzi w sposb przekonujcy z innych oczywistych praw. Wszystko
to dotyczy rwnie mutatis mutandis terminw pierwotnych nauki
dedukcyjnej; ich system moemy zastpi kadym innym systemem
terminw danej nauki pod warunkiem, e te dwa systemy s rwno-
wane, a wic e kady termin pierwszego systemu da si zdeniowa
za pomoc terminw drugiego oraz terminw zaczerpnitych z nauk
wczeniejszych i vice versa. O wyborze systemu terminw pierwot-
nych i aksjomatw spord wszelkich moliwych systemw rwno-
wanych nie decyduj wzgldy natury teoretycznej lub zasadniczej

Tutaj sowa ,,rwnowany uywamy w dwch rnych znaczeniach. Gdy za-


ley nam na wikszej dokadnoci, mwimy, e dwa systemy zda s rwnowane
pod wzgldem dowodu, za dwa systemy terminw pierwotnych (por. poniej)
s rwnowane pod wzgldem rodkw wyrazu. Zwykle z kontekstu wynika,
o ktre znaczenie terminu ,,rwnowany nam chodzi.
http://tarski.calculemus.org
138 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
(w kadym razie nie tylko), wchodz tu natomiast w gr inne czyn-
niki praktyczne, dydaktyczne, a nawet estetyczne. Niekiedy chodzi
o to, by wybra moliwie najprostsze terminy pierwotne i aksjomaty,
albo by byo ich moliwie mao; kiedy indziej zaley nam, by pozwa-
lay one w najprostszy sposb zdeniowa terminy i dowie praw
danej nauki, ktre nas szczeglnie interesuj.
* * *
Z powyszymi uwagami wie si jeszcze inna kwestia. W za-
sadzie dymy do tego, by system aksjomatyczny nie zawiera ani
jednego zbdnego prawa, czyli prawa, ktre daoby si wywie z po-
zostaych aksjomatw i mogoby by dziki temu zaliczone do twier-
dze konstruowanej nauki. Taki system nazywamy niezalenym
(lub systemem aksjomatw wzajemnie niezalenych). Dbamy
rwnie o to, by system terminw pierwotnych by niezaleny, a
wic by nie zawiera adnych zbdnych terminw, dajcych si zde-
niowa za pomoc innych. Do czsto jednak rezygnujemy z tych
metodologicznych postulatw (czy zasad) na rzecz pewnych wzgl-
dw natury praktycznej, a zwaszcza dydaktycznej; dotyczy to przede
wszystkim sytuacji, w ktrych opuszczenie zbdnego aksjomatu lub
terminu pierwotnego pocignoby za sob znaczne komplikacje w
konstruowaniu nauki.

40 Formalizacja denicji i dowodw,


sformalizowane nauki dedukcyjne
Metoda dedukcyjna susznie jest uwaana za najdoskonalsz ze zna-
nych metod konstruowania teorii. Unikajc regressus ad innitum,
rwnoczenie uniemoliwia ona w znacznej mierze powstanie nieja-
snoci i bdw. Stosowanie tej metody usuwa niemal wszystkie wt-
pliwoci odnonie treci poj i prawdziwoci twierdze danej teorii;
te, ktre pozostaj, dotycz tylko niewielkiej liczby terminw pier-
wotnych i aksjomatw.
Naley tu jednak uczyni pewne zastrzeenie. Stosowanie metody
dedukcyjnej tylko wtedy da podane wyniki, gdy wszystkie denicje

Autor, jak widzimy, uywa sowa ,,postulaty w sensie ,,wytyczne lub


,,przepisy. Niektre z nich wymagaj bardziej cisego przestrzegania, inne nato-
miast jak w powyszym przykadzie mniej.
http://tarski.calculemus.org
Formalizacja denicji i dowodw, sformalizowane nauki dedukcyjne 139
i wszystkie dowody bd spenia w peni swe zadanie, a wic jeli de-
nicje wyjani nam ponad wszelkie wtpliwoci sens deniowanych
terminw, dowody za przekonaj nas o susznoci uzasadnianych
praw. Nie zawsze atwo sprawdzi, czy poszczeglne denicje i do-
wody istotnie czyni zado wymaganiom; moe si zdarzy, e rozu-
mowanie, ktre jednemu czowiekowi wyda si przekonujce, dla dru-
giego nie bdzie zrozumiae. Aby usun wszelkie niepewnoci w tym
zakresie, wspczesna metodologia zmierza do tego, by przy badaniu
denicji i dowodw subiektywn ocen zastpi kryteriami natury
obiektywnej, by poprawno denicji i dowodw uzaleni wycznie
od ich struktury od zewntrznej postaci. W tym celu wprowadza si
specjalne reguy definiowania i reguy dowodzenia. Pierwsze
mwi nam, jak posta winny posiada zdania przyjmowane w nauce
za denicje, drugie za opisuj, jakim przeksztaceniom wolno pod-
dawa prawa nauki przy wyprowadzaniu z nich innych praw. Kada
denicja musi by zbudowana zgodnie z reguami deniowania i kady
dowd musi by zupeny, czyli musi polega na kolejnym stosowa-
niu regu dowodzenia do zda uprzednio ju uznanych za prawdziwe
(por. 11 i 15). Te nowe postulaty metodologiczne mona nazwa
postulatami formalizacji definicji i dowodw; za o dyscyplinie
skonstruowanej zgodnie z tymi nowymi przepisami mwimy, e jest
sformalizowan nauk dedukcyjn.
4
* * *
*Postulaty formalizacji zaostrzaj znacznie formalny charakter
matematyki. Ju na wczeniejszym etapie naszych bada nad meto-
d dedukcyjn naleao abstrahowa od znaczenia wszystkich zwro-
tw specycznych dla konstruowanej nauki i zachowywa si tak, jak
gdybymy zamiast tych zwrotw mieli symbole zmienne pozbawione
niezalenego znaczenia. Ale przynajmniej pojciom logicznym wol-
no byo przypisywa ich zwyczajowe znaczenie. W zwizku z tym
aksjomaty i twierdzenia z zakresu matematyki moglimy traktowa
jeli nie jako zdania, to przynajmniej jako funkcje zdaniowe, czyli
wyraenia, ktre maj form gramatyczn zda i wyraaj pewne
wasnoci przedmiotw lub relacji midzy nimi. Wyprowadzi jakie
4
Pierwsze prby przedstawienia nauk dedukcyjnych w postaci sformalizowanej
pochodz od cytowanego ju dwukrotnie logika Fregego (por. ods. 2, str. 20 oraz
ods. 4, str. 85). Wysoki poziom formalizacji uzyska w swych pracach polski logik
S. Leniewski (18861939); jednym z jego osigni jest dokadne i wyczerpujce
sformuowanie regu deniowania.
http://tarski.calculemus.org
140 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
twierdzenie z przyjtych aksjomatw (lub z twierdze wczeniej udo-
wodnionych) znaczyo tyle, co pokaza w przekonujcy sposb, e
wszystkie przedmioty, ktre speniaj aksjomaty, speniaj rwnie
dane twierdzenie; dowody matematyczne nie odbiegay wic znacz-
nie od potocznych rozwaa. Obecnie naley jednak abstrahowa od
sensu wszystkich bez wyjtku terminw napotkanych w danej nauce
i przy rozwijaniu teorii dedukcyjnej o zdaniach trzeba myle jako
o konguracji znakw, pozbawionych wszelkiej treci. Kady dowd
sformalizowanej nauki polega na poddaniu aksjomatw lub uprzednio
udowodnionych twierdze szeregowi czysto zewntrznych przekszta-
ce.*
* * *
W wietle wspczesnych wymaga logika, jako podstawa nauk
matematycznych, odgrywa znacznie waniejsz rol ni dawniej. Nie
zadowala ju raczej przewiadczenie, e dziki wrodzonym lub na-
bytym zdolnociom poprawnego mylenia rozumujemy zgodnie z
reguami logiki. Aby przeprowadzi dowd zupeny twierdzenia, mu-
simy wykonywa przeksztacenia zgodne z reguami dowodzenia nie
tylko na zdaniach nalecych do nauki, ktr uprawiamy, ale rwnie
na zdaniach logiki (i innych przyjtych nauk wczeniejszych). W tym
celu musimy rozporzdza pen list praw logicznych, odpowiednich
do konstruowania dowodu.
Jedynie dziki rozwojowi logiki dedukcyjnej potramy ju dzi,
przynajmniej teoretycznie, przedstawi kad dyscyplin matema-
tyczn w postaci sformalizowanej. W praktyce jednak pociga to
za sob wci liczne komplikacje; to, co wykad zyskuje na cisoci i
poprawnoci metodologicznej, traci na przejrzystoci i przystpnoci.
Caa ta kwestia jest wci do wieej daty, badania nad ni nie zo-
stay jeszcze denitywnie zakoczone, i mona si spodziewa, e dal-
szy postp przyniesie znaczne uproszczenia.

Stosowanie si w peni

Od czasu wczesnych wyda Wprowadzenia do logiki niewtpliwie poczyniono


w tej kwestii rozmaite ulepszenia i uproszczenia. Tym nie mniej sformalizowa-
ny wykad nauki matematycznej wci jest obciony wspomnianymi znacznymi
komplikacjami i brakiem przystpnoci. Taki wykad mgby suy pewnym spe-
cjalnym celom, ale obecnie podobnie jak niegdy nie nadaje si zbytnio jako
wprowadzenie do omawianej nauki. Chcielibymy tu zaznaczy, e poza wy-
eliminowaniem niepewnoci (o czym mowa w tekcie) formalizacja odgrywa inn
wan rol. Istotnie, rozmaite kwestie metodologiczne (wrd nich zagadnienia
rozwaane w 41-42 i 59-60) wymagaj najpierw znalezienia odpowiedzi na na-
stpujce pytanie: Czym jest dowd? Innymi sowy: Czym s jego deniujce
http://tarski.calculemus.org
Niesprzeczno i zupeno nauki dedukcyjnej 141
do postulatw formalizacji przy popularnym przedstawieniu ktrej-
kolwiek z dziedzin matematyki wydaje si jeszcze cokolwiek przed-
wczesne. W szczeglnoci nie byoby racjonalne wymaganie, by w
normalnym podrczniku jakiej nauki matematycznej dowody twier-
dze podawa w postaci zupenej. Powinnimy jednak oczekiwa od
autora podrcznika intuicyjnej pewnoci, e wszystkie jego (czy jej)
dowody dadz si doprowadzi do tej postaci, a nawet chcieliby-
my, by dochodzi w rozwaaniach do takiego punktu, gdzie czytelnik
z pewnym dowiadczeniem w myleniu dedukcyjnym i dostateczn
znajomoci wspczesnej logiki byby w stanie bez wikszej trudno-
ci wypeni pozostae luki.
41 Niesprzeczno i zupeno nauki dedukcyjnej;
zagadnienie rozstrzygalnoci
Rozwaymy teraz dwa pojcia metodologiczne, bardzo wane z teo-
retycznego punktu widzenia, cho pozbawione wikszego znaczenia
pod wzgldem praktycznym, mianowicie pojcia niesprzecznoci i
zupenoci.
Nauk dedukcyjn nazywamy niesprzeczn, jeli adne dwa pra-
wa tej nauki nie s wzajemnie sprzeczne lub, innymi sowy, jeli z
dowolnych dwch zda sprzecznych (por. 7) cho jedno nie daje si
udowodni. Natomiast nauk nazywamy zupen, jeli cho jedno
z dowolnych dwch zda sprzecznych, sformuowanych cakowicie za
pomoc terminw rozwaanej nauki (i nauk wczeniejszych) daje si
uzasadni na gruncie tej nauki. Z kolei jeli zdanie jest takie, e jego
negacja daje si udowodni w danej nauce, to mwi si, e zdanie to
mona obali w tej nauce. Uywajc podanej terminologii moemy
wic powiedzie, e nauka dedukcyjna jest niesprzeczna, jeli adne ze
zda nie da si jednoczenie udowodni i obali na gruncie tej nauki;
nauka jest zupena, jeli kade zdanie sformuowane przy zastosowa-
niu terminw tej nauki daje si udowodni lub obali na jej gruncie.
Oba terminy ,,niesprzeczna i ,,zupena stosujemy powszechnie nie
tylko do samej nauki, lecz rwnie do systemu aksjomatycznego, na
ktrym nauka jest oparta.
Sprbujmy wyjani sobie, na czym polega donioso powyszych
poj. Kada nauka, choby najpoprawniej skonstruowana pod wzgl-
dem metodologicznym, traci warto w naszych oczach, jeli mamy
wasnoci? Rzecz jasna, na takie pytanie mona dokadnie odpowiedzie wycz-
nie wtedy, gdy si ma do czynienia z naukami sformalizowanymi.
http://tarski.calculemus.org
142 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
podstawy do przypuszczenia, e nie wszystkie prawa tej nauki s zda-
niami prawdziwymi. Z drugiej strony warto nauki jest niewtpliwie
tym wiksza, im wicej zda prawdziwych daje si uzasadni na jej
gruncie. Z tego punktu widzenia za idea mona uwaa t nauk,
ktra wrd swych praw zawiera wszystkie zdania prawdziwe z da-
nego zakresu, a nie zawiera ani jednego zdania faszywego. Za zdania
,,z danego zakresu uwaamy tutaj zdania, ktre s wyraone wy-
cznie za pomoc terminw rozwaanej nauki oraz terminw nauk
wczeniejszych; trudno byoby przecie wymaga, by na gruncie aryt-
metyki daway si uzasadni, powiedzmy, wszystkie zdania prawdziwe
zawierajce pojcia z zakresu chemii czy te biologii . Wyobramy
sobie teraz, e nauka dedukcyjna jest sprzeczna, a wic, e wrd
twierdze tej nauki wystpuj jakie dwa zdania sprzeczne. Z prawa
sprzecznoci (por. 13) wynika, e jedno z tych zda musi by fa-
szywe. Jeli natomiast nauka nie jest zupena, to istniej dwa zdania
sprzeczne (w rozwaanym zakresie), z ktrych adne nie daje si udo-
wodni na gruncie tej nauki; w myl jednak innego prawa, mianowicie
prawa wyczonego rodka, jedno z tych zda musi by prawdziwe.
Widzimy wic, e nauka dedukcyjna nie moe zrealizowa naszego
ideau, o ile nie jest zarazem niesprzeczna i zupena. (Nie chcemy
przez to bynajmniej powiedzie, e kada nauka niesprzeczna i zu-
pena realizuje ipso facto nasz idea, to znaczy, e jej aksjomaty i
twierdzenia obejmuj koniecznie wszystkie zdania prawdziwe z roz-
waanego zakresu i tylko te zdania; bowiem take nauka zawierajca
faszywy aksjomat mogaby by niesprzeczna i zupena.)
Na rozwaane przez nas zagadnienia mona spojrze jeszcze ina-
czej. Rozwj kadej nauki dedukcyjnej polega na formuowaniu pyta
typu ,,czy jest tak a tak? z zastosowaniem terminw tej nauki, a
nastpnie prbowaniu znalezienia odpowiedzi w oparciu o przyjte
aksjomaty. Rzecz jasna, kade zagadnienie tej postaci mona roz-
strzygn dwojako: twierdzco lub przeczco. W pierwszym przy-
padku odpowied brzmi ,,jest tak a tak, w drugim ,,nie jest tak
a tak. Niesprzeczno i zupeno systemu aksjomatycznego nauki
dedukcyjnej gwarantuje nam, e kade zagadnienie opisanego tu typu
rzeczywicie daje si rozstrzygna na gruncie tej nauki i to tylko w
jeden sposb; niesprzeczno wyklucza moliwo dwch rozwiza
pozytywnego i negatywnego zarazem, podczas gdy zupeno daje
nam pewno, e przynajmniej jedno z tych rozwiza da si uzyska.
* * *
http://tarski.calculemus.org
Niesprzeczno i zupeno nauki dedukcyjnej 143
Z zupenoci cile wie si inne zagadnienie, oglniejszej natu-
ry, ktre dotyczy nauk zarwno niezupenych, jak zupenych. Za-
gadnienie to polega na znajdowaniu dla danej nauki dedukcyjnej
oglnej mechanicznej metody, czyli algorytmu, ktry umoliwi-
by nam ustalenie, czy jakiekolwiek zdanie (z omawianego zakresu,
por. wyej) da si udowodni na gruncie tej nauki. W takim przy-
padku mwi si o rozstrzyganiu, czy zdanie da si udowodni; to
wane zagadnienie znane jest pod nazw zagadnienia rozstrzy-
galnoci
5
; o teoriach, dla ktrych zagadnienie to ma pozytywne
rozwizanie, mwi si, e s rozstrzygalne.

* * *
Znamy niewiele nauk dedukcyjnych, ktre posiadaj niesprzeczne
i zupene systemy aksjomatyczne. Z reguy s to nauki elementarne
o prostej strukturze logicznej i ubogim zasobie poj. Jako przykad
moe suy omwiony w rozdziale II rachunek zda, o ile potrak-
tujemy go jako osobn teori dedukcyjn, a nie jako dzia logiki (je-
li jednak zastosujemy do niej termin ,,zupena, to jego znaczenie
naley nieco zmodykowa). Niewykluczone, e najbardziej intere-
sujcym przykadem nauki niesprzecznej i zupenej jest elementarna
geometria mamy tu na myli geometri w takim wymiarze, w jakim
od wiekw naucza si jej w szkoach, czyli jako dzia elementarnej
matematyki; innymi sowy, chodzi tu o dyscyplin, w ktrej bada
5
Na donioso poj omawianych w tym paragrae zwaszcza wag do-
wodw niesprzecznoci i zagadnienia rozstrzygalnoci zwrci uwag Hilbert
(por. ods. 2, str. 125), ktry stymulowa wiele wanych bada nad podstawami
matematyki. Dziki jego inicjatywie pojcia te oraz zagadnienia stay si przed-
miotem intensywnych studiw prowadzonych przez licznych matematykw i logi-
kw.

W odsyaczu 5 Autor mwi o oglnym zagadnieniu rozstrzygalnoci dla ma-


tematyki. Rzeczywicie, wczesne badania metodologiczne stawiay intrygujce
pytania w rodzaju: Czy da si znale algorytm dla rozwizania wszystkich ro-
dzajw zagadnie wystpujcych w matematyce? Czy zagadnienia te upodobni
si wobec tego do wicze rachunkowych wykonywanych na liczbach, nie wyma-
gajcych adnej pomysowoci? Obecnie wiemy, e takich algorytmw nie da si
zbudowa; por. dalszy tekst. Tak wic zamiast oglnego zagadnienia rozstrzygal-
noci mamy zagadnienia rozstrzygalnoci dla rnych dyscyplin matematycznych.

Rozwaania na temat zagadnienia rozstrzygalnoci prowadz nas do innego


tematu. Zagadnienie to z natury rzeczy wymaga badania rozmaitych algorytmw
lub mechanicznych procedur, za algorytmy wszelkiego rodzaju interesuj tych,
ktrzy pracuj z komputerami. W rzeczy samej, midzy badaniami metodologicz-
nymi a informatyk istniej rnorodne zwizki i analogie. Przykadu na to
dostarczaj zagadnienia rozstrzygalnoci.
http://tarski.calculemus.org
144 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
si wasnoci rozmaitych gur geometrycznych specjalnego rodzaju
proste, paszczyzny, trjkty, koa, ale do ktrej nie wchodzi oglne
pojcie konguracji geometrycznej (zbioru punktw).
6
Sytuacja zmienia si w sposb zasadniczy przy przejciu do ta-
kich nauk jak arytmetyka i geometria nie-elementarna. Nikt z lu-
dzi, uprawiajcych te nauki raczej nie wtpi w ich niesprzeczno,
tym nie mniej, jak pokazuj badania metodologiczne, kada prba
udowodnienia ich niesprzecznoci doprowadzi do znacznych trudno-
ci natury zasadniczej. Jeszcze gorzej przedstawia si kwestia zu-
penoci. Okazuje si, e zarwno arytmetyka, jak geometria nie s
zupene; skonstruowano mianowicie takie zagadnienia o charakterze
czysto arytmetycznym lub geometrycznym, ktrych na gruncie tych
nauk nie da si rozwiza ani pozytywnie, ani negatywnie. Mona
by przypuszcza, e fakt ten odzwierciedla po prostu niedoskonao-
ci systemu aksjomatycznego i metod dowodzenia, ktrymi obecnie
dysponujemy, i e przez odpowiedni modykacj (powiedzmy, roz-
szerzenie systemu aksjomatycznego) uda si w przyszoci uzyska
systemy zupene. Pewne dogbne badania metodologiczne wykazay
jednak, e nauki te s niezupene w bardzo gbokim sensie: nigdy
nie uda si zbudowa niesprzecznej i zupenej nauki dedukcyjnej, ktra
by zawieraa jako twierdzenia wszystkie zdania prawdziwe arytmetyki
lub geometrii nie-elementarnej. Okazuje si, e rwnie zagadnienie
rozstrzygalnoci nie ma pozytywnego rozwizania w tych naukach;
nie udaje si znale oglnej metody, ktra pozwoliaby nam me-
chanicznie odrnia zdania, dajce si udowodni na gruncie tych
nauk, od zda, ktrych udowodni si nie da. Wyniki te dotycz
wielu innych nauk dedukcyjnych, a w szczeglnoci nauk, dla ktrych
arytmetyka liczb cakowitych lub arytmetyka liczb naturalnych (czyli
nauka o czterech podstawowych dziaaniach matematycznych na od-
powiednich liczbach) jest wczeniejsza lub te nauk, ktre zawieraj
skadniki umoliwiajce rozwinicie takiej arytmetyki. *Rezultaty te,
6
Pierwszy dowd zupenoci dla rachunku zda (i tym samym pierwsze po-
zytywne wyniki w badaniach nad zupenoci) zawdziczamy amerykaskiemu
logikowi E. L. Postowi (18971954). Dowd zupenoci (i rozstrzygalnoci) dla
elementarnej geometrii pochodzi od Autora.
http://tarski.calculemus.org
Rozszerzone pojcie metodologii nauk dedukcyjnych 145
na przykad, mona zastosowa do oglnej teorii klas (co wynika z
rozwaa w ostatniej czci 26)*.
7
W wietle tych ostatnich uwag staje si rzecz zrozumia, e poj-
cia niesprzecznoci i zupenoci mimo swej teoretycznej doniosoci
wywieraj praktycznie niewielki wpyw na budow nauk dedukcyj-
nych.

42 Rozszerzone pojcie metodologii nauk


dedukcyjnych
Badania niesprzecznoci i zupenoci przyczyniy si bardzo istotnie
do rozwoju dziedziny i poszerzenia zakresu bada metodologicznych;
badania te doprowadziy nawet do podstawowej zmiany caego cha-
rakteru metodologii nauk dedukcyjnych. Pojcie metodologii opisane
na pocztku rozdziau okazao si w trakcie historycznego rozwo-
ju przedmiotu zbyt wskie. Analiza oraz krytyczna ocena metod
konstruowania nauk dedukcyjnych przestay by wycznym czy na-
wet gwnym zadaniem metodologii. Metodologia nauk dedukcyjnych
staa si ogln teori nauk dedukcyjnych w sensie analogicznym do
7
Te niebywale wane osignicia zawdziczamy amerykaskiemu logikowi (au-
striackiego pochodzenia) K. G odlowi (19061978). Jego wyniki bada nad za-
gadnieniem rozstrzygalnoci zostay pniej poszerzone przez amerykaskiego lo-
gika A. Churcha (1903).

Moe okae si pomocna nastpujca rekapitulacja: niezupeno i odpowied-


nie wyniki ustalono najpierw dla arytmetyki liczb naturalnych (wyniki te atwo
daj si przenie na liczby cakowite). Arytmetyk t mona rozwin w ramach
teorii mnogoci (lub teorii klas), wobec czego wyniki, o ktrych tu mowa, stosuj
si rwnie do tej teorii. Stosuj si one take do teorii, dla ktrych teoria mno-
goci jest teori wczeniejsz; s nimi tzw. teorie nie-elementarne, a przykadem
geometria nie-elementarna.

Ten prosty wniosek naley chyba opatrzy pewnym zastrzeeniem. Z pew-


noci jest on suszny, gdy kto prbuje zbudowa od nowa nauk, ktra ju jest
ustalona, za wiar w jej niesprzeczno popieraj lata dowiadcze, nawet jeli
brak odpowiednich dowodw. Sytuacja ulega jednak zmianie, gdy w gr wchodzi
nowa teoria, bez dowiadczenia. W tym przypadku nowicjusz mgby pomy-
le, e wolno mu tolerowa kilka zda udowodnionych wraz z ich zaprzeczeniami.
Tymczasem jego teoria nie miaaby adnej wartoci, poniewa podstawowe prawo
metodologiczne (por. wiczenie *11) pokazuje, e w teorii, ktra jest sprzeczna,
kade zdanie daje si udowodni. Z drugiej strony, niezupeno sama w sobie
nie dyskwalikuje teorii. Tak wic, gdy buduje si now teori, naley zwraca
baczn uwag na to, by unika sprzecznoci, ale nie trzeba si przejmowa, jeli
zbudowana nauka okae si niezupena.
http://tarski.calculemus.org
146 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
tego, w ktrym arytmetyka jest teori liczb, geometria za teori
gur geometrycznych. We wspczesnej metodologii badamy nauki
dedukcyjne jako cao, jak rwnie poszczeglne zdania, ktre si na
nie skadaj; rozwaamy symbole i wyraenia, z ktrych zdania takie
s zbudowane; analizujemy wasnoci oraz zbiory wyrae i zbiory
zda; relacje, ktre zachodz midzy nimi (takie jak relacja wynika-
nia), a nawet relacje midzy wyraeniami i przedmiotami, o ktrych
wyraenia te ,,mwi (takie jak relacja oznaczania); ustalamy oglne
prawa rzdzce tymi pojciami.

* * *
*W zwizku z tym powinnimy zauway, co nastpuje: terminy,
ktre oznaczaj wyraenia wystpujce w naukach dedukcyjnych, jak
rwnie terminy oznaczajce wasnoci tych wyrae lub relacji mi-
dzy nimi, nale do metodologii nauk dedukcyjnych, a nie do dzie-
dziny logiki. Dotyczy to w szczeglnoci rozmaitych terminw, ktre
wprowadzilimy i stosowalimy we wczeniejszych rozdziaach ta-
kich jak ,,zmienna, ,,funkcja zdaniowa, ,,kwantykator, ,,nastp-
nik i wiele innych. Aby wyjani sobie rnic midzy terminami
logicznymi i metodologicznymi, rozwamy par sw: ,,lub i ,,alter-
natywa. Sowo ,,lub naley do rachunku zda a tym samym do
logiki cho uywa si go we wszystkich innych naukach, nie wy-
czajc metodologii. Sowo ,,alternatywa natomiast oznacza zdanie
zbudowane za pomoc sowa ,,lub i jest typowym przykadem ter-
minu metodologicznego.
Czytelnik przypuszczalnie zdziwi si, uwiadomiwszy sobie, e w
rozdziaach powiconych logice stosowalimy tyle terminw metodo-
logicznych. Stosunkowo atwo to wytumaczy. Jak pokazano w 9,
graj tu rol pewne okolicznoci: wrd logikw, jak rwnie wrd
matematykw, istnieje szeroko rozpowszechniony zwyczaj uywania
czasami z czysto stylistycznych wzgldw zwrotw, zawierajcych
terminy metodologiczne, w roli synonimw dla wyrae o charakterze
czysto logicznym lub matematycznym. W ksice do pewnego stop-
nia postpujemy zgodnie z tym zwyczajem. Z drugiej jednak strony,
wchodzi tu w gr waniejszy czynnik; na razie tu nie prbowalimy

Mona tu doda, e synne badania prawdy prowadzone przez Autora znaj-


duj swe naturalne miejsce, jako dzia tej metodologii. Majc bowiem do czynie-
nia z zagadnieniem prawdy, zajmujemy si powizaniami midzy wyraeniami (w
tym przypadku, zdaniami) oraz midzy przedmiotami, do ktrych si wyraenia
te odnosz, czy te o ktrych ,,mwi.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 147
budowa logiki w sposb systematyczny, raczej opowiadalimy o lo-
gice, omawialimy i komentowalimy jej pojcia i prawa. Wiemy jed-
nake (z 18), e mwic o wyraeniach logicznych, musimy uywa
nazw tych wyrae, a nazwy te s terminami nalecymi do meto-
dologii. Gdybymy rozwijali logik w postaci teorii dedukcyjnej, bez
adnych komentarzy na ten temat, to terminy metodologiczne winny
wystpowa tylko w sformuowaniach regu deniowania i dowodze-
nia.*
* * *
W trakcie ewolucji, ktr przesza metodologia, powstaa potrzeba
zastosowania na tym polu nowych, subtelniejszych i dokadniejszych
metod badawczych. Metodologia przyja posta dyscypliny deduk-
cyjnej i faktycznie staa si podobna naukom, ktrymi si sama
zajmuje. Wobec poszerzonego pola bada wyraenie ,,metodologia
nauk dedukcyjnych nie wydaje si ju odpowiednie; w rzeczy samej,
sowo ,,metodologia znaczy w zasadzie ,,nauka o metodzie. Wobec
tego wyraenie to zastpuje si czsto innymi okreleniami przewa-
nie terminami ,,metalogika i ,,metamatematyka, ktre znacz
mniej wicej ,,nauka o logice i ,,nauka o matematyce. Uywa si
te innego terminu, ,,syntaktyka i semantyka nauk dedukcyj-
nych, ktry podkrela analogi midzy metodologi nauk deduk-
cyjnych a gramatyk i interpretacj jzyka codziennego.
8
8
Metodologia nauk dedukcyjnych w rozszerzonym sensie jest dyscyplin mod-
sz od innych dyscyplin rozwaanych w tej ksice. Jej intensywny rozwj roz-
pocz si dopiero po roku 1920 rwnoczenie (i jak si wydaje, niezalenie) w
dwch rnych orodkach: w Gottingen, pod wpywem Hilberta i szwajcarskiego
logika P. Bernaysa (18881977) oraz w Warszawie, gdzie pracowali Leniewski i
ukasiewicz (por. ods.: 2, str. 125; 4, str. 139; 2, str. 20). Fundamentalnym dzie-
em w tym zakresie jest praca Hilberta i Bernaysa Grundlagen der Mathema-
tik (Berlin 1934, 1939). Aparat pojciowy i aspekty lozoczne nowej dyscypliny
omwione zostay w pismach amerykaskiego lozofa i logika (niemieckiego po-
chodzenia) R. Carnapa (18911970); jego najwczeniejsza praca w tym kierunku
to Logische Syntax der Sprache (Wiede 1934).

Nauki metodologiczne (metamatematyka, metalogika) wci si rozwijaj;


obecnie maj kilka odgazie, wrd nich: teori modeli i teori dowodu.
Pierwsza zajmuje si realizacjami lub modelami systemw aksjomatycznych (czyli
semantyk), druga za zagadnieniami dedukcji (a wic sprawami formy i syn-
taksy.)
http://tarski.calculemus.org
148 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
wiczenia
1. Wskaza kilka interpretacji systemu aksjomatycznego, rozwaa-
nego w 37, na gruncie arytmetyki i geometrii.
Czy zbir wszystkich liczb wraz z relacj mniejszoci midzy licz-
bami stanowi model tego systemu aksjomatycznego? Czy zbir
wszystkich prostych i relacja rwnolegoci midzy prostymi tworz
taki model?
2. We fragmencie geometrii, ktrym zajmowalimy si w 37, relacj
mniejszoci midzy odcinkami mona zdeniowa w nastpujcy spo-
sb:
mwimy, e x jest mniejsze od y, czyli x < y, jeli x
i y s odcinkami i jeli x jest przystajce do odcinka,
bdcego czci y; innymi sowy, jeli x O, y O i
jeli istnieje taki przedmiot z, e z O, z y, z ,= y
oraz x

= z.
Wyrni w powyszym zdaniu deniendum i deniens; okreli
nauki (ewentualnie dziay logiki), do ktrych nale terminy wyst-
pujce w deniens. Czy denicja ta czyni zado oglnym zasadom
metodologicznym z 36 oraz reguom deniowania z 11?
3. Czy dowd Twierdzenia 1 w postaci podanej w 37, jest dowodem
zupenym, jeli bra pod uwag tylko reguy dowodzenia omwione
w 15?
4. Poza Twierdzeniami 1 i 2 z aksjomatw podanych w 37 mona
wyprowadzi nastpujce twierdzenia:
Twierdzenie 3. Dla dowolnych elementw x, y i z zbioru O,
jeli x

= y i x

= z, to y

= z.
Twierdzenie 4. Dla dowolnych elementw x, y i z zbioru O,
jeli x

= y i y

= z, to z

= x.
Twierdzenie 5. Dla dowolnych elementw x, y, z i t zbioru O,
jeli x

= y, y

= z i z

= t, to x

= t.
Udowodni szczegowo, e nastpujce ukady zda s rwno-
wane w sensie ustalonym w 39 z systemem skadajcym si z
Aksjomatw 1 i 2 ( i e wobec tego kady z tych systemw mgby
by przyjty za nowy system aksjomatyczny):
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 149
(a) system skadajcy si z Aksjomatu 1 i Twierdze 1 i 2;
(b) system skadajcy si z Aksjomatu 1 i Twierdzenia 3;
(c) system skadajcy si z Aksjomatu 1 i Twierdzenia 4;
(d) system skadajcy si z Aksjomatu 1 i Twierdze 1 i 5.
5. Wzorujc si na uwagach w 37 sformuowa oglne prawa teorii
relacji, ktre zawierayby uoglnienia wynikw otrzymanych w po-
przednim wiczeniu.
Wskazwka. Prawa te mona poda w postaci rwnowanoci, ktre
zaczynayby si od sw:
na to, by relacja R bya zwrotna i posiadaa wasno J w klasie
K, potrzeba i wystarczy, e . . .
6. Rozway ukad zda (a) z wiczenia 4. Wskaza modele spenia-
jce
(a) pierwsze dwa zdania ukadu, ale nie ostatnie;
(b) pierwsze i trzecie zdanie, ale nie drugie;
(c) ostatnie dwa zdania ukadu, ale nie pierwsze.
Jaki wniosek mona wycign z istnienia takich modeli odnonie
moliwoci wyprowadzenia jednego (ktregokolwiek z trzech) zdania z
pozostaych dwch? Czy zdania te s wzajemnie niezalene? (Por.
37 i 39.)
7. Syszy si niekiedy narzekania na pewn niezgodno midzy roz-
maitymi podrcznikami szkolnymi geometrii: prawa, ktre w jednych
podrcznikach traktuje si jako twierdzenia, w innych przyjmuje si
bez dowodu jako aksjomaty. Czy narzekania te s uzasadnione?
*8. W 13 zapoznalimy si z metod tabelek prawdziwociowych
rozstrzygania, czy dane zdanie rachunku zda jest prawdziwe i czy
zatem mona je uwaa za prawo tego rachunku. Stosujc j, wolno
nam zupenie zapomnie, co oznaczaj wystpujce w tabelce sym-
bole ,,1 i ,,0 i przyj, e metoda ta sprowadza si do zastoso-
wania dwch regu w konstruowaniu rachunku zda, gdzie pierwsza
http://tarski.calculemus.org
150 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
jest zbliona do regu deniowania, druga za do regu dowodze-
nia. Zgodnie z pierwsz regu, jeli chcemy wprowadzi do rachunku
zda stay termin, musimy zacz od skonstruowania podstawowej
tabelki prawdziwociowej dla najprostszej funkcji zdaniowej zawie-
rajcej ten termin i tylu osobnych zmiennych, ilu moe on dotyczy.
Wedug drugiej reguy, jeli chcemy zdanie uwaa za prawo rachunku
zda (gdzie zdanie to zawiera tylko te stae, dla ktrych skonstruo-
wano podstawowe tabelki prawdziwociowe), musimy skonstruowa
pochodn tabelk prawdziwociow dla tego zdania i upewni si, e
w ostatniej kolumnie pojawia si tylko symbol ,,1.
W oparciu o rozwaania w 40 uzasadni stwierdzenie, e rachunek
zda, skonstruowany wycznie w oparciu o te reguy, przyjmuje cha-
rakter bliski sformalizowanym teoriom dedukcyjnym. Istniej jednak
pewne rnice midzy t metod konstruowania rachunku zdanio-
wego a gwnymi zasadami konstruowania teorii dedukcyjnych, om-
wionymi w 36. Czy stosujc metod tabelek prawdziwociowych da
si odrni w rachunku zda terminy pierwotne od zdeniowanych?
Jakie inne rozrnienie zaciera si wwczas?
*9. Metoda tabelek prawdziwociowych, zgodnie z tym co napisano
w poprzednim wiczeniu, pozwala nam na dodanie do rachunku zda
nowych terminw, ktrych nie omawiano w Rozdziale II. Na przykad
mona wprowadzi symbol ,,taki, by funkcja zdaniowa:
p q
uwaana bya za symboliczn posta wyraenia:
ani p ani q.
Skonstruowa podstawow tabelk prawdziwociow dla funkcji,
ktra odpowiadaaby znaczeniu intuicyjnie przypisywanemu symbo-
lowi ,,, a nastpnie upewni si za pomoc pochodnych tabelek
prawdziwociowych, e nastpujce zdania s prawdziwe i, e wobec
tego wolno nam uwaa je za prawa rachunku zda:
p (p p),
(p q) [(p q) (p q)],
(p q) [(p p) q] [(p p) q].
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 151
*10. Omwiona w wiczeniu *8 metoda konstruowania rachunku
zda dostarcza natychmiastowego rozwizania zagadnienia rozstrzy-
galnoci (por. 41) dla tego rachunku i umoliwia nam atwe uza-
sadnienie, e rachunek zda jest teori niesprzeczn. W jaki sposb
mona wykaza wasnoci tej metody?
*11. Jedno z praw rachunku zda brzmi:
Dla dowolnych p i q, jeli p i nie p, to q.
Na podstawie powyszego prawa ustali nastpujce prawo me-
todologiczne (por. wiczenie *20 z rozdziau II dotyczce reguy dla
koniunkcji):
Jeli system aksjomatyczny nauki dedukcyjnej, dla kt-
rej rachunek zda jest nauk wczeniejsz, nie jest nie-
sprzeczny, to kade zdanie utworzone przy zastosowa-
niu terminw tej teorii da si wyprowadzi z tego sys-
temu.
*12. Wiadomo, e obowizuje nastpujce prawo metodologiczne:
Jeli system aksjomatyczny teorii dedukcyjnej jest zu-
peny i jeli dodamy do tego systemu dowolne zdanie,
ktre da si sformuowa, ale nie da si udowodni w
zakresie tej teorii, to poszerzony w ten sposb system
aksjomatyczny przestaje by niesprzeczny.
Dlaczego tak si dzieje?
*13. Spord wszystkich terminw pojawiajcych si w rozdziale II,
wyoni te, ktre nale do zakresu metodologii nauk dedukcyjnych,
zgodnie z uwagami w 42.
* * *
wiczenia dodatkowe. Ponisze wiczenia, numerowane od D1
do D19, maj na celu umoliwienie Czytelnikowi rzucenia okiem na
teorie sformalizowane i dowody zupene.

Rozwaamy tu trzy teorie:


teori przystawania odcinkw, cz algebry klas oraz rachunek zda.

wiczenia te (uoone przez redaktora) proponuje si w miejsce kilku wicze


zawartych w poprzednich wydaniach ksiki. Dla porzdku podajemy numery
wicze, z ktrych zrezygnowano: 13, 1316 i cz 17 (z dwudziestu). Pozosta-
ym wiczeniom zmieniono numeracj.
http://tarski.calculemus.org
152 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
W przypadku pierwszych dwu przyjmujemy, e jedyn nauk wcze-
niejsz jest rachunek zda. Bdziemy uwaa go tu za teori, okre-
lon przez tabelki prawdziwociowe; por. wiczenie *8. (Kadziemy
na to nacisk, poniewa wiczenia ostatniej grupy dotycz alterna-
tywnego sformuowania rachunku zda.) W gr bd wchodzi
trzy reguy dowodzenia, zezwalajce na: (i) podstawianie za zmienne
zdaniowe funkcji zdaniowych, (ii) podstawianie za zmienn indy-
widuow innej zmiennej (chodzi tu o zmienne, ktre odnosz si
do omawianych indywidualnych przedmiotw; w tych dwch przy-
kadach do odcinkw i klas), oraz (iii) odrywanie. Dla uproszczenia
zrezygnujemy z kwantykatorw oglnych; sposb posugiwania si
nimi omwilimy w 15.
W kadym z nastpujcych wicze naley udowodni podane
twierdzenie (chyba, e polecenie brzmi inaczej). W przypadku pierw-
szych dwch teorii dowody wymagaj rozmaitych praw rachunku
zda, ktrych czytelnik moe jeszcze nie zna, a ktre podajemy zwy-
kle we ,,wskazwkach. Czytelnik powinien si przekona, e prawa
te s rzeczywicie suszne, nawet jeli nie przeprowadzi szczegowego
ich sprawdzenia.
* * *
W pierwszych wiczeniach opisujemy teori przystawania odcin-
kw zgodnie z 37 oraz wiczeniami 3 i 4. Jedynym terminem pier-
wotnym jest ,,

= (jeli nie bra pod uwag terminw z rachunku


zda oraz symbolu ,,O oznaczajcego dziedzin teorii, ale symbol
dziedziny teorii nie wystpuje bezporednio we wzorach). Mamy dwa
aksjomaty:
Aksjomat 1. x

= x.
Aksjomat 2. (x

= z y

= z) x

= y.
D1. Udowodni:
(a) y

= z z

= y;
(b) y

= z z

= y.
Wskazwka.
(a). W Aksjomatach 1 i 2 podstawi ,,z za ,,x i wykorzysta prawo:
[(p q) r] [p (q r)].
Podstawi w nim ,,z

= z za ,,p oraz odpowiednie wyraenia za ,,q i
,,r (wobec czego ,,q r stanie si prawem, ktre naley udowodni)
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 153
i oderwa po kolei przeksztacone Aksjomaty 2 i 1. (b). Podstawi
w (a) ,,z za ,,y i odwrotnie. W ten sposb otrzymamy odwrotno
(a). Nastpnie posuy si prawem:
(p q) [(q p) (p q)].
Dokona podstawie za ,,p i ,,q i oderwa: najpierw (a), nastpnie
odwrotno (a).
D2. (x

= y y

= z) x

= z.
Wskazwka. W Aksjomacie 2 ,,y

= z chcemy najpierw zastpi
przez ,,z

= y. Intuicyjnie przyjmujemy, e jest to uzasadnione rw-
nowanoci D1(b). Do przeprowadzenia dowodu zupenego korzy-
stamy z nastpujcego prawa:
(p q) [(r p) s] [(r q) s].
Dokona podstawie zmiennych zdaniowych, by ,,p q stao si
wyraeniem podanym w D1(b), za ,,(r p) s wyraeniem w
Aksjomacie 2. Nastpnie dwukrotnie dokona oderwania, po czym
zamieni zmienne indywiduowe.
Uwaga: 1) byoby z poytkiem dla czytelnika porwna dowody w
wiczeniu D1 z dowodem Twierdzenia 1 w 37; 2) czytelnik powinien
przyjrze si uwanie dowodowi w wiczeniu D2, zwaszcza prawu
rachunku zda. Dostarcza ono metody uzasadniania zamiany jed-
nego rwnowanego wyraenia przez inne; okazj wykorzystania jej
bdziemy mieli take w dalszych wiczeniach.
Dodatkowo czytelnik moe sformuowa za pomoc symboli Twier-
dzenia 35 z wiczenia 4 i przeprowadzi dla nich dowody zupene.
* * *
Dziedzin naszej drugiej teorii bdzie pewien ukad klas nie-pu-
stych; ukad ten sam jest klas, ktr moemy oznaczy, powiedzmy,
przez ,,|. Mamy te dwa inne terminy pierwotne: ,, (czyli ,,jest
zawarty w) i ,,
)(
(,,jest rozczny z). Przyjmujemy pi aksjoma-
tw:
Aksjomat I. K K.
Aksjomat II. [(K L) (L M)] (K M).
Aksjomat III. (M
)(
N) (N
)(
M).
Aksjomat IV. [(K L) (L
)(
M)] (K
)(
M).
Aksjomat V. (K
)(
L) (K L).
http://tarski.calculemus.org
154 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
Dla czytelnika moe by pomocne ponowne przejrzenie omwienia
obu relacji w 24 i naszkicowanie gur geometrycznych dla zilustro-
wania tych aksjomatw.

D3. Udowodni:
(a) (M
)(
N) (N
)(
M);
(b) [(K L) (M
)(
L)] (K
)(
M);
(c) (L
)(
K) (K L).
Wskazwka. Do (a) zastosowa Aksjomat III, dowd za jest analo-
giczny do wyprowadzenia D1(b) z D1(a). Do (b) i (c) zastosowa (a)
z podstawieniem oraz Aksjomaty IV i V, dowd przeprowadzi za
tak, jak w D2.
D4. (K
)(
L) [ (K L) (L K)].
Wskazwka. Wykorzysta prawo:
(p q) (p r) [p (q r)].
Podstawi tak, by oderwa najpierw Aksjomat V, a potem wzr
otrzymany z D3(c) przez podstawienie.
D5. (a) (K L) (K
)(
L);
(b) (K
)(
K).
Wskazwka. Do (a) zastosowa Aksjomat V i nastpujcy wariant
prawa kontrapozycji (por. 14):
(p q) (q p).
Do (b) wykorzysta (a) i jeden z aksjomatw.
D6. (a) [(K L) (L M)] (K
)(
M);
(b) [(K L) (L
)(
M)] (K M).

Zauwamy, e rozczno rzadko uwaa si za niezalen relacj. Normalnie


napisalibymy raczej ,,K L = , ni ,,K
)(
L (mimo, e ostatnie stwierdzenie
jest nieco silniejsze). Rozczno wszelako pojawia si jako relacja w sylogizmach
kategorycznych Arystotelesa (por. ods. 1 na str. 20), za dwa z tych aksjomatw
s wanie sylogizmami z 24. Podane tu pi aksjomatw jest wzajemnie nie-
zalenych (patrz: wiczenie D8). Ponadto zwyko si przyjmowa, e dziedzina
teorii jest niepusta, lecz zaoenie to nie odgrywaoby adnej roli w tej teorii, czy
te w teorii przystawania odcinkw.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 155
Wskazwka. W (a) zacz od Aksjomatu II. W D5(a) dokona takich
podstawie, by teza przyja posta wniosku w Aksjomacie II. Wy-
korzysta prawo sylogizmu hipotetycznego (w innym sformuowaniu,
ni w 13):
(p q) [(q r) (p r)].
Za ,,q podstawi w wsplny wniosek i tez, znale odpowiednie
podstawienia za ,,p i ,,r, dowd za zakoczy stosujc regu odry-
wania. W (b) zacz od Aksjomatw IV i V, a nastpnie postpowa
jak w (a).
Wprowadzimy teraz za pomoc denicji nowy symbol. Denicj
skontruujemy zgodnie z reguami i uwagami w 11 i 36; w szczegl-
noci podamy j w postaci rwnowanoci:
Definicja I. (K )(L) (K
)(
L) [ (K L) (L K)].
Nowy symbol oznacza relacj krzyowania si. Zauwaamy trzy
oczywiste wasnoci tej relacji.
D7. Udowodni:
(a) (K)(L) (L)(K);
(b) (K)(K);
(c) [(K)(L) (K
)(
L)] [(K L) (L K)].
Wskazwka. Do (a) powinno si wykorzysta rwnowano zda, by
w denicji zamieni ,,K z ,,L. Najpierw uy D3(a) (z podstawie-
niem) oraz argument taki, jak w D2, by wykaza, e:
(K)(L) (L
)(
K) [ (K L) (L K)].
Nastpnie zastosowa ,,(p q) (q p) i podobny argument, by
wykaza, e:
(K)(L) (L
)(
K) [ (L K) (K L)].
Dokonanie podstawienia w denicji daje rwnowano midzy ,,L)(K
oraz praw stron. Doprowadzi dowd do koca opierajc si na na-
stpujcym prawie:
(p r) [(q r) (p q)],
http://tarski.calculemus.org
156 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
gdzie za ,,p naley podstawi ,,K)(L, za ,,q za ,,L)(K. W (b)
podstawi w denicji ,,K za ,,L i zauway, e ,, (K K) jest
sprzeczne z Aksjomatem I. Skonstruowa prawo rachunku zda tak,
by po wykonaniu podstawienia mc oderwa Aksjomat I oraz denicj
i otrzyma podany wniosek. (Sprawdzi skonstruowane prawo.) W
(c) potrzebna jest tylko denicja i odpowiednie prawo rachunku zda.
Powyszy fragment algebry klas mona rozwin dalej (3) wpro-
wadzajc nastpujc denicj (denicj ,,inkluzji waciwej lub ,,jest
podklas waciw):
Definicja II. (K L) [(K L) (L K)].
Ambitny czytelnik mgby tu sformuowa i sprbowa udowod-
ni kilka wasnoci inkluzji waciwej. Wasnoci, ktra si pierwsza
nasuwa, jest: (K K).
D8. W Aksjomatach I V za ,, podstawi symbol inkluzji wa-
ciwej ,,. Potwierdzi (np. za pomoc argumentw takich, jak we
Wskazwce do wiczenia 13 w rozdziale IV), e Aksjomaty II V po-
zostaj suszne w danej klasie |, ale nie dotyczy to Aksjomatu I. Jaki
wniosek mona wycign odnonie wyprowadzalnoci Aksjomatu I?
* * *
Trzeci rozwaan tu teori jest rachunek zda. Rachunek ten
zostanie sformuowany jako teoria dedukcyjna, ktra jest w peni
zgodna z zasadami w 36 i 40, a ktra nie korzysta z tabelek praw-
dziwociowych. Jako terminy pierwotne przyjmujemy pi zwy-
kych spjnikw w postaci symbolicznej: ,,, ,,, ,,, ,, oraz
,,. Reguami dowodzenia bd regua podstawiania i regua od-
rywania. (Przez podstawianie rozumiemy tu podstawienie zmiennej
zdaniowej przez inn zmienn zdaniow lub przez zoon funkcj
zdaniow. Regu t naleaoby sformuowa dokadniej, z uwzgld-
nieniem nawiasw. Nie jest to trudne, ale nie chcemy wchodzi tu w
szczegy.)
Wybieramy system 15 aksjomatw. Tre wikszoci z nich po-
winna by czytelnikowi znajoma. Dziel si one w sposb naturalny
na pi grup po trzy aksjomaty w kadej

Czytelnik zapewne pamita uwagi z 39 odnonie wczania w celach dy-


daktycznych wikszej ni konieczna liczby aksjomatw. Tutaj Aksjomat Ic da
si wyprowadzi z Iab, wobec czego jest zbyteczny. Zobaczymy, e w dowo-
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 157
Ia. p (q p).
Ib. [p (q r)] [(p q) (p r)].
Ic. (p q) [(q r) (p r)].
IIa. p p.
IIb. p p.
IIc. (p q) ( q p).
IIIa. (p q) (p q).
IIIb. (p q) (q p).
IIIc. (p q) [(q p) (p q)].
IVa. p (p q).
IVb. q (p q).
IVc. (p r) (q r) [(p q) r].
Va. (p q) p.
Vb. (p q) q.
Vc. (p q) (p r) [p (q r)].
Zbadamy teraz wnioski wynikajce z kolejnych grup aksjomatw.
Zaczniemy od wasnoci negacji, opierajc si na aksjomatach z pierw-
szej grupy (zwaszcza na Aksjomacie Ic, ktry jest prawem sylogizmu
hipotetycznego).
D9. Udowodni: (p q) (q p).
Wskazwka. Wykona podstawienie w Ic tak, by pierwsza implikacja
bya: ,,q q i by ,,r byo zmienione na ,, p. Wykona pod-
stawienie w IIb i zastosowa regu odrywania; w wyniku otrzymuje
si:
( q p) (q p).
Nastpnie wykona podstawienie w IIc, by otrzyma:
(p q) ( q p).
dach aksjomat ten bdzie bardzo czsto wykorzystywany, ale wyprowadzenie go
jest nieco skomplikowane. Jeli go jednak pominiemy, otrzymamy system aksjo-
matw wzajemnie niezalenych. Aksjomatyczne podejcie do rachunku zda
pochodzi od Fregego; jak podano w odsyaczu 4 na str. 139, w jego pracy spoty-
kamy pierwsze systematyczne stosowanie dowodw zupenych. Zamieszczony tu
system aksjomatyczny zosta sformuowany na wzr systemu stworzonego przez
Bernaysa (patrz: ods. 8 na str. 147).
http://tarski.calculemus.org
158 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
Widzimy, e wniosek zgadza si z poprzednim zaoeniem. Przywo-
a wic sylogizm i dokona kolejnego zastosowania Aksjomatu Ic z
podstawieniem ,,p q za ,,p i ,, q p za ,,q.
D10. p p.
Wskazwka. Prosty dowd opiera si na Aksjomatach IIab i na
prawie sylogizmu (Ic), w ktrym naley podstawi ,,p za ,,r i ,,
p za ,,q i dwukrotnie zastosowa regu odrywania.
Uwaga: Czytelnik powinien rozpoznawa sytuacje, w ktrych wniosek
jednego twierdzenia zgadza si z hipotez drugiego, wtedy bowiem
mona zastosowa Aksjomat Ic. Czytelnik znajdzie kilka innych ta-
kich zastosowa tego aksjomatu w dalszych dowodach. Istnieje
jeszcze jeden interesujcy aspekt podanego wyej twierdzenia. W
jego sformuowaniu nie wystpuje znak negacji, mona wic przy-
puszcza, e daoby si je udowodni uywajc tylko aksjomatw z
pierwszej grupy. W tym przypadku dowd jest rzeczywicie moliwy
i nie trudny. Pierwszy krok sprowadza si do podstawienia ,,p za
,,r w Ib, reszt za pozostawiamy czytelnikowi.
Zajmiemy si teraz trzeci grup aksjomatw. Najpierw, majc
do dyspozycji implikacj oraz jej odwrotno, skupimy si na udowod-
nieniu rwnowanoci. Nastpnie zanalizujemy dwa przykady, ilu-
strujce zastpowanie wyrae rwnowanych. (Por. uwaga po D2.)
D11. (a) p p;
(b) (p q) (q p).
Wskazwka. Wykorzysta Aksjomat IIIc. Ponadto do (a) wykorzy-
sta dwa inne aksjomaty. Do (b) wykorzysta pewne twierdzenie i
jego odwrotno, otrzymany z twierdzenia przez podstawienie.
D12. (a) (p q) [(p r) (q r)];
(b) (p q) [( p r) ( q r)].
Wskazwka. W (a) zacz od Aksjomatw IIIb i Ic i wykona ta-
kie podstawienie, by zastosowa sylogizm (a zatem znowu Ic). W
(b) wykorzysta Aksjomaty IIIa i IIc oraz sylogizm (zamiast IIIb).
Kontynuowa jak w (a).
Doszlimy do ostatnich dwch grup. Odpowiednie twierdzenia
bd analogiczne, damy wic wskazwki tylko do udowodnienia twier-
dze, w ktrych wystpuje symbol ,,.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 159
D13. Udowodni:
(a) (p p) p;
(b) (p p) p;
(c) (p q) (q p);
(d) (p q) (q p).
Wskazwka. W (a) wykorzysta Aksjomat IVc oraz D10. W (b)
wyprowadzi odwrotno (a) podstawiajc aksjomat, potem za wy-
korzystujc Aksjomat IIIc. W (c) wykorzysta ponownie IVc, lecz z
,,q p podstawionym za ,,r. Nastpnie uy IVac z podstawienia-
mi. (d) dowodzi jak D11(b).
D14. Udowodni:
(a) p [(p q) r];
(b) q [(p q) r];
(c) r [(p q) r];
(d) (q r) [(p q) r];
(e) [p (q r)] [(p q) r].
Wskazwka. W (a) wykorzysta Aksjomat IVa, nastpnie IVa z ta-
kim podstawieniem, aby otrzyma: (p q) [(p q) r]. Po czym
wykorzysta prawo sylogizmu. W (b) wyj od Aksjomatu IVb i zna-
le podobn argumentacj. Do udowodnienia (c) nie jest potrzebne
prawo sylogizmu. W (d) wykorzysta (b), (c) oraz Aksjomat IVc.
Do udowodnienia (e) wykorzysta (a) i (d).
Uwaga: Implikacja odwrotna do D14(e) da si udowodni przez za-
stosowanie analogicznych krokw. Mona te wic wykaza rwno-
wano.
D15. Udowodni:
(a) p (p p);
(b) p (p p);
(c) (p q) (q p);
http://tarski.calculemus.org
160 Rozdzia VI. O metodzie dedukcyjnej
(d) (p q) (q p).
D16. Udowodni: [p (q r)] [(p q) r]. Dowd przeprowadzi
kolejnymi krokami, jak w D14.
Ostatnie trzy twierdzenia zale od aksjomatw tylko pierwszej
grupy.
D17. Udowodni:
(a) (q r) [(p q) (p r)];
(b) (p q) [p (r q)];
(c) (p q) (q r) [(r s) (p s)].
Wskazwka. Do udowodnienia (a) zastosowa regu podstawiania w
Ia tak, by zastosowa sylogizm midzy otrzymanym wzorem a Ib. W
(b) zastosowa regu podstawiania w (a) i w Ia, a nastpnie oderwa.
W (c) najpierw wyprowadzi z Ic przez podstawienie:
(1) (p r) [(r s) (p s)].
Oznaczy skrtowo wniosek przez ,,A, a wwczas (10) bdzie miao
posta: ,,(p r) A. Wyprowadzi przez podstawienie w (a) i
oderwanie:
(2) [(q r) (p r)] [(q r) A].
Przywoa ponownie Ic: wniosek Ic zgadza si z hipotez w (2).
Zastosowa wic znowu Ic, by otrzyma:
(p q) [(q r) A].
Uwaga: czytelnik powinien zauway podobiestwo i rnic midzy
D17(a) a Aksjomatem Ic.
Czytelnikowi, ktry chciaby wiczy dalej udowadnianie twier-
dze rachunku zda, proponujemy, co nastpuje: (i) Rozszerzy
D17(c) na pi (lub wicej) zmiennych. (ii) Sformuowa i udowodni
dalsze przykady, ktre ilustruj zastpowanie wyrae rwnowa-
nych. Na przykad pewne wzory podobne do wzorw w D12 atwo
da si ustali za pomoc wzorw w D17(a). (iii) Udowodni inn
odmian prawa kontrapozycji (do udowodnienia np. ,,( p q)
( q p) mona si posuy technik opart na Aksjomacie IIa
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 161
i D17(a), przypominajc technik proponowan w zwizku z D9.)
(iv) Udowodni niektre z praw, zawierajcych obydwa symbole ,,
i ,,. (Por. wiczenie 14 w rozdziale II.) atwo da si udowodni na
przykad ,, (p q) ( p q), powoujc si na Aksjomaty
IVab, IIc oraz Vc. Aby udowodni:
[(p q) (p r)] [p (q r)],
trzeba najpierw pokaza, e kady czon pierwszej alternatywy po-
ciga za sob kady czon ostatniej koniunkcji.
D18. Ktre z wymienianych tu aksjomatw i twierdze znane s
ju z rozdziau II? Przypomnie ich nazwy. Do spisu tego doczy
rwnie prawa, ktre przypominaj prawa z rozdziau II, ale rni
si od nich postaci lub do pewnego stopnia treci.
D19. Wszystkie powysze aksjomaty rachunku zda s prawdziwe
w sensie tabelek prawdziwociowych (co czytelnik moe atwo spraw-
dzi). Z obserwacji tej mona wycign wniosek, e wszystkie twier-
dzenia wyprowadzone z tych aksjomatw przez zastosowanie regu
podstawienia i odrywania, poddane sprawdzeniu metod tabelek
prawdziwociowych, rwnie oka si prawdziwe.
Uwaga: Mona te pokaza, e zachodzi sytuacja odwrotna, miano-
wicie e kade zdanie, ktre jest prawdziwe w sensie tabelek praw-
dziwociowych, da si wyprowadzi z tych aksjomatw. Zatem obie
te metody konstruowania rachunku zda s rwnowane. Zadanie to
jednak jest o wiele trudniejsze.
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
Cz druga
Zastosowanie logiki i metodologii
w budowaniu teorii matematycznych
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
VII
Konstrukcja teorii matematycznej:
prawa uporzdkowania liczb
43 Terminy pierwotne konstruowanej teorii;
aksjomaty, ktre dotycz podstawowych relacji midzy
liczbami
Rozporzdzajc ju pewnym zasobem wiedzy z zakresu logiki i meto-
dologii, przystpimy obecnie do pooenia podstaw konkretnej, zresz-
t bardzo prostej, teorii matematycznej. Da to nam doskona okazj
do lepszego przyswojenia a nawet pewnego poszerzenia nabytej
ju wiedzy.
Teoria, ktr bdziemy si zajmowali, stanowi fragment arytme-
tyki liczb rzeczywistych. Zawiera ona podstawowe twierdzenia, rz-
dzce dwiema zasadniczymi relacjami midzy liczbami, czyli relacj
mniejszoci i relacj wikszoci, jak rwnie dwoma podstawowymi
dziaaniami na liczbach, dodawaniem i odejmowaniem. Teori t
poprzedza wycznie logika; innymi sowy, logika jest jedyn nauk
wczeniejsz.
* * *
W teorii tej przyjmujemy nastpujce terminy pierwotne:
liczba rzeczywista,
jest mniejsze od,
jest wiksze od,
suma.
http://tarski.calculemus.org
166 Rozdzia VII. Prawa uporzdkowania liczb
Jak poprzednio, zamiast ,,liczba rzeczywista bdziemy mwi po
prostu ,,liczba. Za termin pierwotny waciwie wygodniej jest uwaa
nie sowo ,,liczba, lecz wyraenie ,,zbir wszystkich liczb i oznacza
go symbolem ,,R. Tak wic, aby wyrazi, e x jest liczb, napiszemy:
x R.
Alternatywnie moemy postanowi, by w skad dziedziny naszej teo-
rii wchodziy tylko liczby rzeczywiste, oraz by zmienne takie jak ,,x,
,,y, . . . przybieray wartoci ze zbioru liczb (lub by zastpoway naz-
wy liczb). Do formuowania zda naszej teorii termin ,,liczba rzeczy-
wista bdzie wwczas zupenie zbyteczny, kiedy za zajdzie potrzeba
uycia symbolu ,,R, zastpimy go przez ,,V (por. 23).
Wyraenia ,,jest mniejsze od i ,,jest wiksze od traktujemy jak
gdyby byy pojedynczymi wyrazami; zastpimy je odpowiednio zwy-
kle uywanymi symbolami: ,,< i ,,>. Zamiast ,,nie jest mniejsze
od i ,,nie jest wiksze od bdziemy pisa ,,</ i ,,>/ (por. 28),
a zamiast ,,suma liczb (skadnikw) x i y, czy ,,wynik dodawania x i
y uywa bdziemy zwykego zapisu:
x +y.
Podsumowujc, symbol ,,R oznacza pewien zbir, symbole ,,<,
,,> s znakami pewnych binarnych relacji, za ,,+ znakiem pew-
nego binarnego dziaania.
* * *
Wrd aksjomatw omawianej teorii daj si wyrni dwie grupy.
Aksjomaty pierwszej grupy wyraaj podstawowe wasnoci relacji
mniejszoci i wikszoci, natomiast aksjomaty drugiej grupy dotycz
gwnie dodawania. Na razie bdziemy mie do czynienia tylko z
pierwsz grup, w ktrej skad wchodzi ogem pi zda:
Aksjomat 1. Dla dowolnych liczb x i y ( czyli dla dowolnych
elementw zbioru R) mamy: x = y lub x < y
lub x > y.
Aksjomat 2. Jeli x < y, to y </ x.
Aksjomat 3. Jeli x > y, to y >/ x.
Aksjomat 4. Jeli x < y i y < z, to x < z.
Aksjomat 5. Jeli x > y i y > z, to x > z.
http://tarski.calculemus.org
Prawa przeciwzwrotnoci; dowody nie wprost 167
Aksjomaty tu wypisane, podobnie jak dowolne twierdzenia aryt-
metyczne o charakterze oglnym orzekajce, e dowolne liczby x, y,
. . . maj tak a tak wasno, powinny zaczyna si od sw ,,dla do-
wolnych liczb x, y, . . . lub ,,dla dowolnych liczb x, y, . . . ze zbioru
R lub po prostu ,,dla dowolnych x, y, . . . (jeli umwimy si,
e tutaj zmienne ,,x, ,,y,. . . nale do zbioru liczb). Ale poniewa
chcemy stosowa si do zwyczaju znanego nam z 3, zwrot ten zwykle
bdziemy dodawa jedynie w myli; dotyczy to nie tylko aksjomatw,
lecz rwnie twierdze i denicji, ktre napotkamy w dalszym cigu
naszych rozwaa. I tak Aksjomat 2 w penej postaci mona odczyta
nastpujco:
Dla dowolnych x i y ( lub, dla dowolnych elementw x i y ze zbioru
R), jeli x < y, to y </ x.
Aksjomat 1 bdziemy nazywa prawem trychotomii w sab-
szej postaci (prawo to istnieje rwnie w mocniejszej postaci, z
ktr zapoznamy si pniej). Aksjomaty 2 5 wyraaj, e relacje
mniejszoci i wikszoci s asymetryczne i przechodnie (por. 29); w
zwizku z tym nazywa si je prawami asymetrii i prawami prze-
chodnioci dla relacji mniejszoci i wikszoci. A oglniej, aksjoma-
ty pierwszej grupy i wynikajce z nich twierdzenia nazywamy pra-
wami uporzdkowania liczb.
* * *
Relacje arytmetyczne < i > razem z logiczn relacj identyczno-
ci = bdziemy tutaj nazywa podstawowymi relacjami midzy
liczbami.
44 Prawa przeciwzwrotnoci dla podstawowych
relacji; dowody nie wprost
Nasze nastpne zadanie polega na wyprowadzeniu z przyjtych aksjo-
matw szeregu twierdze. Nie kuszc si zarwno tu, jak w nastp-
nym rozdziale o systematyczny wykad, podamy tylko te twierdze-
nia, ktre posu do ilustracji pewnych poj i faktw z zakresu
logiki i metodologii.
Twierdzenie 1. adna liczba nie jest mniejsza od samej siebie:
x </ x (dla kadego x).
http://tarski.calculemus.org
168 Rozdzia VII. Prawa uporzdkowania liczb
Dowd. Przypumy, e nasze twierdzenie jest faszywe. Istnieje wic
liczba x, ktra spenia wzr:
(1) x < x.
Aksjomat 2 odnosi si do dowolnych liczb x i y (niekoniecznie r-
nych od siebie), zachowuje wic sw moc take wtedy, gdy za ,,y
podstawimy zmienn ,,x, oznaczajc wprowadzon wyej liczb x.
Otrzymamy wwczas:
(2) jeli x < x, to x </ x.
Warunki (1) i (2) pocigaj za sob natychmiast, e
x </ x;
wniosek ten jednak jest w jawnej sprzecznoci ze wzorem (1). Musi-
my zatem odrzuci pierwotne przypuszczenie i uzna twierdzenie za
udowodnione.

Pokaemy teraz, jak przeksztaci ten dowd w dowd zupeny,


ktry dla przejrzystoci wyrazimy za pomoc symboli logicznych
(por. 13 i 15). W tym celu powoamy si na tak zwane prawo
reductio ad absurdum z rachunku zda
1
:
(I) (p p) p.

Polecamy porwnanie pierwszego (nieformalnego) dowodu z dowodem zupe-


nym, ktry podajemy niej. Z jednej strony, w dowodzie zupenym niedopu-
szczalne jest rozpoczcie rozumowania od ,,Przypumy, e nasze twierdzenie jest
faszywe. . . . Z drugiej strony, czytelnik przypuszczalnie zwrci uwag na pe-
wien brak precyzji w pierwszym dowodzie, gdzie po to by speni konkretny wa-
runek wprowadzono liczb x, a nastpnie kontynuowano dyskusj, powoujc si
na dowolne liczby x i y i odpowiednie zmienne. Tej niecisoci atwo uniknli-
bymy, wprowadzajc, powiedzmy, liczb u, ktra spenia wspomniany warunek,
i odpowiednio do tego przeprowadzili reszt dowodu. Wszelako komu niedo-
wiadczonemu takie postpowanie mogoby si wyda niezrozumiae. W drugim
dowodzie omijamy te komplikacje; odwoujemy si tylko do zmiennych ,,x i ,,y,
nie wspominajc nic o liczbach. (Zauwamy, e w drugim dowodzie pominito
kwantykatory; analogicznie postpiono w wiczeniach dodatkowych do rozdziau
VI.)
1
Prawo to, wraz z prawem pokrewnym, opatrzonym t sam nazw:
( p p) p,
wykorzystywano w wielu zawiych, historycznie wanych dowodach zarwno w
logice, jak w matematyce. Woski logik i matematyk G. Vailati (18631909)
powici historii tego prawa specjaln monogra.
http://tarski.calculemus.org
Prawa przeciwzwrotnoci; dowody nie wprost 169
Dalej, posugujemy si Aksjomatem 2 zapisanym symbolicznie:
(II) (x < y) (y < x).
Dowd nasz opieramy wycznie na zdaniach (I) i (II). Najpierw do
zdania (I) stosujemy regu podstawiania, zastpujc wszdzie ,,p
przez ,,(x < x):
(III) (x < x) (x < x) (x < x).
Nastpnie regu podstawiania stosujemy do (II), zastpujc ,,y przez
,,x:
(IV) (x < x) (x < x).
W kocu stwierdzamy, e zdanie (IV) jest zaoeniem zdania wa-
runkowego (III), wobec czego moemy zastosowa regu odrywania,
otrzymujc:
(V) (x < x),
ktre to zdanie jest symboliczn postaci dowodzonego twierdzenia.
* * *
Dowd Twierdzenia 1 stanowi przykad tak zwanego dowodu nie
wprost, znanego rwnie jako dowd przez sprowadzenie do
niedorzecznoci. Dowody tego rodzaju daj si scharakteryzowa
oglnie w sposb nastpujcy: aby udowodni twierdzenie, zaka-
damy, e jest ono faszywe, a nastpnie wyprowadzamy pewne wnio-
ski, ktre zmuszaj nas do odrzucenia pocztkowego zaoenia. Do-
wody nie wprost s bardzo rozpowszechnione w matematyce. Nie
wszystkie one przebiegaj zgodnie ze wzorcem dowodu Twierdzenia
1; przeciwnie, w przedstawionym tu dowodzie mamy do czynienia ze
stosunkowo rzadk postaci dowodw nie wprost. Bardziej typowe
ich przykady podamy pniej.
* * *
Przyjty przez nas system aksjomatyczny jest cakowicie syme-
tryczny wzgldem symboli ,,< i ,,>. Dlatego te do kadego twier-
dzenia dla relacji mniejszoci automatycznie otrzymujemy odpowied-
nie twierdzenie dla relacji wikszoci, a poniewa dowody s cakowi-
cie analogiczne, to dowd drugiego twierdzenia mona zupenie po-
min. I tak, twierdzenie odpowiadajce Twierdzeniu 1 brzmi:
http://tarski.calculemus.org
170 Rozdzia VII. Prawa uporzdkowania liczb
Twierdzenie 2. adna liczba nie jest wiksza od siebie samej:
x >/ x.
Jak wiemy z logiki, relacja identycznoci = jest zwrotna, lecz
Twierdzenia 1 i 2 pokazuj, e pozostae dwie podstawowe relacje
midzy liczbami, < i >, s przeciwzwrotne. Twierdzenia te zatem
nazywamy prawami przeciwzwrotnoci (dla relacji mniejszoci i
wikszoci).
45 Dalsze twierdzenia o podstawowych relacjach
midzy liczbami
Udowodnimy teraz nastpujce twierdzenie:
Twierdzenie 3. x > y wtedy i tylko wtedy, gdy y < x.
Dowd. Musimy wykaza, e wzory:
x > y i y < x
s rwnowane, czyli e pierwszy pociga za sob drugi i na odwrt
(por. 10).
Przypumy najpierw, e
(1) y < x.
Zgodnie z Aksjomatem 1 zachodzi przynajmniej jeden z trzech przy-
padkw:
(2) x = y, x < y lub x > y.
Gdybymy mieli x = y, to na mocy prawa Leibniza z teorii identycz-
noci (lub, bardziej bezporednio, z reguy zastpowania zmiennych;
por. 17) moglibymy we wzorze (1) zastpi ,,x przez ,,y. Otrzy-
malibymy wwczas wzr:
y < y,
ktry pozostaje w jawnej sprzecznoci z Twierdzeniem 1. Mamy za-
tem:
(3) x ,= y.
Ale mamy rwnie:
(4) x </ y
http://tarski.calculemus.org
Dalsze twierdzenia o podstawowych relacjach midzy liczbami 171
poniewa, na mocy Aksjomatu 2, nie mog zachodzi jednoczenie
wzory:
x < y i y < x.
Wziwszy pod uwag (2), (3) i (4), dochodzimy do wniosku, e musi
zachodzi tu trzeci przypadek, mianowicie:
(5) x > y.
W ten sposb wykazalimy, e wzr (1) pociga za sob (5); ana-
logicznie mona uzasadni wynikanie odwrotne, czyli w przeciwnym
kierunku. Zatem oba te wzory s rzeczywicie rwnowane, q. e. d.
2
Przywoujc terminologi algebry relacji (por. 28) powiemy, e
zgodnie z Twierdzeniem 3 kada z relacji < i > jest konwersem
drugiej.
Twierdzenie 4. Jeli x ,= y, to x < y lub y < x.
Dowd. Poniewa
x ,= y,
na mocy Aksjomatu 1 mamy:
x < y lub x > y;
drugi czon tej alternatywy, na mocy Twierdzenia 3, jest rwnowany
zdaniu:
y < x.
Zatem mamy

:
x < y lub y < x,
q. e. d.
W analogiczny sposb moemy udowodni:
Twierdzenie 5. Jeli x ,= y, to x > y lub y > x.
2
Litery ,,q. e. d. s stosowanym powszechnie skrtem wyraenia ,,quod erat
demonstrandum, czyli ,,co byo do okazania i oznaczaj koniec dowodu.

Ten nieformalny dowd ilustruje wan regu zastpowania rwnowa-


nych funkcji zdaniowych (oczywicie, cznie ze zdaniami). Regua ta, ktr
rozwaalimy (nie wymieniajc nazwy) w wiczeniu 16 w rozdziale II, stanowi
w szczeglnoci podstaw posugiwania si zdeniowanymi terminami; patrz rw-
nie: 11 i 46.
http://tarski.calculemus.org
172 Rozdzia VII. Prawa uporzdkowania liczb
Twierdzenia 4 i 5 wyraaj, e relacje < i > s spjne; twierdzenia
te nosz nazw praw spjnoci (dla relacji mniejszoci i wikszoci).
Aksjomaty 25 wraz z Twierdzeniami 4 i 5 pokazuj, e kada z dwch
relacji, < lub >, porzdkuje zbir liczb R.
Twierdzenie 6. Dowolne liczby x i y speniaj jeden i tylko
jeden z trzech wzorw: x = y, x < y i
x > y.
Dowd. Z Aksjomatu 1 wynika, e przynajmniej jeden z danych wzo-
rw musi by speniony. Aby udowodni, e wzory:
x = y i x < y
wzajemnie si wykluczaj, postpujemy, jak w dowodzie Twierdze-
nia 3: w drugim z nich ,,x zastpujemy przez ,,y, dochodzc w ten
sposb do sprzecznoci z Twierdzeniem 1. Podobnie mona wykaza
wykluczanie si wzorw:
x = y i x > y.
Wreszcie, dwa wzory:
x < y i x > y
nie mog zachodzi jednoczenie, bo wwczas wzory (na mocy Twier-
dzenia 3):
x < y i y < x,
pozostawayby w sprzecznoci z Aksjomatem 2. Zatem dowolne liczby
x i y speniaj tylko jeden z trzech podanych wzorw, q. e. d.
Twierdzenie 6 nazwiemy prawem trychotomii w silniejszej
postaci lub po prostu prawem trychotomii. Zgodnie z nim mi-
dzy dwiema danymi liczbami zachodzi jedna i tylko jedna podsta-
wowa relacja. Uywajc wyraenia ,,albo . . . albo . . . (rozszerzonego
na trzy czony) w znaczeniu wyczajcym, zaproponowanym w 7,
nadamy Twierdzeniu 6 bardziej zwize sformuowanie:
Dla dowolnych liczb x i y: albo x = y, albo x < y, albo x > y.
http://tarski.calculemus.org
Inne relacje midzy liczbami 173
46 Inne relacje midzy liczbami
Obok relacji podstawowych wan rol w arytmetyce odgrywaj trzy
inne relacje. Jedn z nich jest znana nam ju relacja rnoci ,=,
obecnie za omwimy pozostae dwie, i .
Sens symbolu ,, wyjania nastpujca denicja:
Definicja 1. Mwimy, e x y wtedy i tylko wtedy, gdy
x = y lub x < y.
Wzr:
x y
odczytujemy: ,,x jest mniejsze lub rwne y lub ,,x jest co najwyej
rwne y.
* * *
Mimo e tre powyszej denicji robi wraenie zupenie jasnej,
dowiadczenie pokazuje, e stosowanie jej w praktyce prowadzi nie-
kiedy do pewnych nieporozumie. Niektrzy ludzie, ktrym wydaje
si, e doskonale rozumiej sens symbolu ,,, kwestionuj jednak
zastosowanie go do konkretnych liczb. Mao, e odrzucaj zdanie
typu:
1 0
jako oczywicie faszywe w czym akurat maj racj ale rwnie
uwaaj za pozbawione sensu lub zgoa faszywe wzory:
0 0 lub 0 1;
utrzymuj oni bowiem, e nie ma sensu mwi, i 0 0 lub e 0 1,
skoro wiadomo, i 0 = 0 i 0 < 1. Innymi sowy, nie da si wskaza
nawet jednej pary liczb, ktra ich zdaniem speniaaby wzr:
x y.
Pogld ten jest nader bdny. Wanie z tego, e zachodzi ,,0 < 1,
wynika, e zdanie:
0 = 1 lub 0 < 1
http://tarski.calculemus.org
174 Rozdzia VII. Prawa uporzdkowania liczb
jest prawdziwe, jako e alternatywa dwch zda jest zawsze prawdzi-
wa, o ile prawdziwe jest jedno z tych zda (por. 7). Z kolei zgodnie
z Denicj 1, alternatywa ta jest rwnowana zdaniu:
0 1.
Z tych samych wzgldw prawdziwy jest rwnie wzr:
0 0.
rdem nieporozumie s przypuszczalnie pewne przyzwyczaje-
nia wyniesione z ycia codziennego (*na ktre zwracalimy ju uwag
czytelnika przy kocu 7*). W jzyku powszednim zwyko si uzna-
wa alternatyw dwch zda, gdy wiemy, e jedno z nich jest praw-
dziwe, nie wiemy natomiast ktre. Nikt chyba nie powie, e 0 = 1 lub
0 < 1 (cho jest to niewtpliwie prawd), gdy moe wyrazi co prost-
szego i rwnoczenie logicznie mocniejszego, mianowicie e 0 < 1.
Wszelako w rozwaaniach matematycznych nie zawsze korzystnie jest
wyraa wszystko, co wiemy, w moliwie najmocniejszej formie. Na
przykad o czworoboku czasami powiemy, e jest rwnolegobokiem,
chocia wiemy o nim wicej, powiedzmy, e jest kwadratem; post-
pujemy tak po to, by zastosowa twierdzenie oglne, odnoszce si
do dowolnego rwnolegoboku. Z podobnych wzgldw, wiedzc, e
pewna liczba x jest mniejsza od 1 (na przykad dotyczy to 0), stwier-
dzimy tylko, e x 1, innymi sowy, e albo x = 1, albo x < 1.
* * *
Podamy teraz dwa twierdzenia odnonie relacji .
Twierdzenie 7. x y wtedy i tylko wtedy, gdy x >/ y.
Dowd. Twierdzenie to jest bezporednim wnioskiem prawa trycho-
tomii (Twierdzenie 6). W istocie, jeli
(1) x y
to zgodnie z Denicj 1, brzmic:
(2) x = y lub x < y,
nie moe zachodzi wzr:
x > y.
I odwrotnie. Jeli
http://tarski.calculemus.org
Inne relacje midzy liczbami 175
(3) x >/ y,
to musi by speniony jeden z warunkw (2) i ponownie na mo-
cy Denicji 1 bdzie zachodzi wzr (1). Wzory (1) i (3) s wic
rwnowane, q.e.d.
Zgodnie z terminologi w 28 Twierdzenie 7 mwi, e relacja
jest negacj relacji >.
Ze wzgldu na struktur Twierdzenia 7 mona by je przyj za
denicj symbolu ,, inn ni denicja podana wczeniej, ale jej
rwnowan. Twierdzenie to rwnie ostatecznie rozwiewa wszelkie
wtpliwoci zwizane ze stosowaniem symbolu ,,. Nikt bowiem nie
zawahaby si przed uznaniem wzorw:
0 0 i 0 1
za prawdziwe, uwiadomiwszy sobie, e s one rwnowane

odpo-
wiednim wzorom:
0 >/ 0 i 0 >/ 1.
Gdybymy zechcieli, moglibymy oby si bez symbolu ,,, stosujc
zamiast niego ,,>/.
Twierdzenie 8. x < y wtedy i tylko wtedy, gdy x y i x ,= y.
Dowd. Jeli
(1) x < y,
to, na mocy Denicji 1, zachodzi:
(2) x y,

Zwracamy uwag czytelnika na to, e sowa ,,rwnowany uywamy tu w


innym znaczeniu, ni w rachunku zda (por. 10). Chodzi nie tyle o to, e dwa
wzory, czy, powiedzmy, dwie denicje maj t sam warto logiczn, lecz e
maj (prawie) ten sam sens i zakres. Mamy tu na myli co takiego: dwa wzory
(lub metody, etc.) posiadaj mniej wicej t sam tre, wobec czego mona
stosowa je zamiennie do rnych celw. Nie staramy si wyjani, co znacz tu
sowa ,,tre i ,,rne cele, bo byoby nader trudno uczyni to w sposb oglny.
Dlatego naley uwaa, e takie uycie sowa ,,rwnowany jak w tekcie ma
przede wszystkim warto heurystyczn. (W rnych szczeglnych przypadkach
mona jednak jego uycie sprecyzowa.) Zob. kolejne przykady w 22 i przy
kocu wicze dodatkowych w rozdziale VI.
http://tarski.calculemus.org
176 Rozdzia VII. Prawa uporzdkowania liczb
natomiast nie zachodzi, na mocy prawa trychotomii, wzr:
x = y.
Odwrotnie, jeli zachodzi (2), to z Denicji 1 otrzymujemy:
(3) x < y lub x = y;
lecz jeli rwnoczenie mamy:
x ,= y,
to musimy uzna pierwsz cz alternatywy (3), czyli wzr (1). Tak
wic implikacja zachodzi w obu kierunkach, q. e. d.
Pominiemy tutaj szereg innych wasnoci relacji . W szczegl-
noci mamy tu na myli twierdzenia o zwrotnoci i przechodnioci tej
relacji. Dowody tych twierdze nie przedstawiaj adnych trudnoci.
* * *
Denicja symbolu ,, jest zupenie analogiczna do Denicji 1; z
twierdze dotyczcych relacji automatycznie otrzymujemy odpo-
wiednie twierdzenia dla relacji , zastpujc wszdzie symbole ,,,
,,< symbolami ,,, ,,> oraz ,,<.
* * *
Wzory typu:
x = y,
w ktrych zamiast ,,x i ,,y mog wystpowa stae, zmienne oraz
cae wyraenia oznaczajce liczby, nazywamy zwykle rwnaniami.
Podobne wzory postaci:
x < y lub x > y
nazywaj si nierwnociami (w wszym znaczeniu). Pord
nierwnoci w szerszym znaczeniu mamy dodatkowo wzory po-
staci:
x ,= y, x y, lub x y.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 177
O wyraeniach wystpujcych po lewej i po prawej stronie symboli
,,=, ,,< itd. w takim wzorze mwimy, e s lew i praw stron
rwnania lub nierwnoci.
wiczenia
1. Rozwamy dwie relacje midzy ludmi: relacj bycia osob nisz
wzrostem i relacj bycia osob wysz wzrostem. Jaki warunek powi-
nien spenia dowolny zbir ludzi, aby wraz z tymi dwiema relacjami
utworzy model aksjomatw pierwszej grupy (por. 37)?
2. Niech wzr:
x _< y
oznacza, e liczby x i y speniaj jeden z nastpujcych warunkw:
(i) liczba x ma mniejsz warto bezwzgldn od liczby y, lub (ii)
jeli wartoci bezwzgldne liczb x i y s takie same, to x jest ujemne,
y za dodatnie.

Ponadto, niech wzr:


x _> y
ma takie samo znaczenie jak:
y _< x.
W oparciu o znane prawa arytmetyki pokaza, e zbir wszystkich
liczb i zdeniowanych wyej relacji _< i _> ustanawia model pierwszej
grupy aksjomatw.
Poda inne przykady modeli (lub interpretacji) tych aksjomatw
w obrbie arytmetyki i geometrii.
3. Z Twierdzenia 1 wyprowadzi nastpujce twierdzenie:
jeli x < y, to x ,= y.
I odwrotnie. Wyprowadzi Twierdzenie 1 z podanego twierdzenia,
nie odwoujc si do adnych innych praw arytmetyki. Czy oba te
dowody s dowodami nie wprost i czy pasuj one do wzorca dowodu
Twierdzenia 1 z 44?
4. Uoglni dowd Twierdzenia 1 z 44 i w ten sposb ustali nast-
pujce prawo oglne teorii relacji (por. uwagi w 37):

Przypominamy: Wartoci bezwzgldn liczby 0 jest 0, jeli za x = 0, to


obojtne, czy mamy x, czy x, warto bezwzgldna jest zawsze liczb dodatni.
Na przykad warto bezwzgldna liczb 2 i 2 jest 2.
http://tarski.calculemus.org
178 Rozdzia VII. Prawa uporzdkowania liczb
Kada relacja R, asymetryczna w danej klasie K, jest rwnie
przeciwzwrotna w tej klasie.
5. Poka, e jeli Twierdzenie 1 jest przyjte jako nowy aksjomat,
wtedy dawny Aksjomat 2 moe by wyprowadzony jako konsekwencja
tego aksjomatu i Aksjomatu 4.
Jako uoglnienie tego rozumowania udowodnij nastpujce oglne
prawo teorii relacji:
Kada relacja R, przeciwzwrotna i przechodnia w danej klasie K,
jest rwnie asymetryczna w tej klasie.
*6. Przy kocu 44 prbowalimy wytumaczy, e dowd Twierdze-
nia 2 jest analogiczny ze wzgldu na cakowit symetryczno, wobec
czego mona go pomin. Inne uzasadnienie pominicia tego dowodu
wynika z pewnych oglnych rozwaa w rozdziale VI. Przedstawi do-
kadnie to inne uzasadnienie, podajc szczegowo z jakich rozwaa
ono wynika.
7. Przetumaczy nastpujce twierdzenia na zwyky jzyk, a take
wyprowadzi je z pierwszej grupy aksjomatw:
(a)
x,y
x = y [ (x < y) (y < x)];
(b)
x,y
[x < y
z
(x < z z < y)].
8. Wyprowadzi nastpujce twierdzenia z Aksjomatu 4 i Denicji
1, a ponadto wyrazi je w symbolice logicznej:
(a) jeli x < y i y z, to x < z;
(b) jeli x y i y < z, to x < z;
(c) jeli x y i y < z, i z t, to x < t.
9. Pokaza, e relacje i s zwrotne, przechodnie i spjne. Czy
relacje te s symetryczne, czy asymetryczne?
10. Pokaza, e midzy dowolnymi dwiema liczbami zachodz do-
kadnie trzy z szeciu relacji: =, <, >, ,=, oraz .
11. Zarwno konwers jak negacja kadej z szeciu relacji wyszcze-
glnionych w poprzednim wiczeniu jest znowu jedn z tych szeciu
relacji. Uzasadni to.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 179
*12. Midzy ktrymi relacjami podanymi w wiczeniu 10 zachodzi
relacja inkluzji? Czym bdzie suma, iloczyn i iloczyn wzgldny do-
wolnej pary relacji?
Wskazwka. Przypomnie sobie podane tu terminy; omwilimy je
w 28. Koniecznie rozway relacj skadajc si z dwch rwnych
relacji i pamita, e iloczyn wzgldny moe zalee od kolejnoci
czynnikw (por. wiczenie 4 w rozdziale V). cznie powinno si prze-
analizowa 36 par relacji.
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
VIII
Konstrukcja teorii matematycznej:
prawa dodawania i odejmowania
47 Aksjomaty dotyczce dodawania; oglne
wasnoci dziaa, pojcie grupy i grupy abelowej
Zajmiemy si teraz drug grup aksjomatw, w ktrej skad wchodzi
sze nastpujcych zda

:
Aksjomat 6. Dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba
z, e z = x + y; innymi sowy: jeli x R
i y R, to istnieje takie z, e z R i
z = x +y.
Aksjomat 7. x +y = y +x.
Aksjomat 8. x + (y +z) = (x +y) +z.
Aksjomat 9. Dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba
z, e x = y +z.
Aksjomat 10. Jeli y < z, to x +y < x +z.
Aksjomat 11. Jeli y > z, to x +y > x +z.
Skupmy si narazie na pierwszych czterech zdaniach tej grupy,
czyli aksjomatach 6-9. Przypisuj one dodawaniu szereg prostych

Szsty aksjomat da si sformuow zwilej, mianowicie: jeli x R i y R,


to x +y R. Taka posta jest wygodna w uyciu.
http://tarski.calculemus.org
182 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
wasnoci, czstokro wspominanych w kontekcie innych dziaa z
rnych dziaw logiki i matematyki.
Dla oznaczenia owych wasnoci wprowadzono specjalne terminy.
I tak, mwimy, e dziaanie D jest wykonalne w klasie K, lub
e klasa K jest domknita ze wzgldu na dziaanie D, jeli
w wyniku wykonania dziaania D na dowolnych dwch elementach
klasy K otrzymujemy znowu element tej klasy; innymi sowy, gdy
dla dowolnych dwch elementw x i y klasy K, istnieje taki element
z klasy K, e
z = xDy.
Dziaanie D jest przemienne w klasie K, jeli jego wynik nie zaley
od porzdku elementw klasy K, na ktrych dziaanie to wykonuje-
my, lub mwic zwilej jeli dla dowolnych elementw x i y tej
klasy mamy:
xDy = yDx.
Dziaanie D jest czne w klasie K, jeli jego wynik nie zaley
od sposobu czenia elementw klasy w grupy, lub cilej jeli dla
dowolnych trzech elementw x, y i z tej klasy speniony jest warunek:
xD(yDz) = (xDy)Dz.
O dziaaniu D mwimy, e jest, odpowiednio, prawostronnie lub
lewostronnie odwracalne w klasie K, jeli dla dowolnych
dwch elementw x i y (klasy K), istnieje zawsze taki element z
klasy K, e zachodzi:
x = yDz lub x = zDy.
Dziaanie D, ktre jest rwnoczenie prawo- i lewostronnie odwracal-
ne, nazywamy dziaaniem obustronnie odwracalnym w klasie
K. Wida std, e kade dziaanie przemienne, ktre jest prawo- lub
lewostronnie odwracalne, musi by obustronnie odwracalne. Mwi-
my, e klasa K jest grup ze wzgldu na dziaanie D, jeli dzia-
anie to jest wykonalne, czne oraz odwracalne w K. Jeli ponadto
dziaanie D jest przemienne, to klas K nazywamy grup abelow
ze wzgldu na dziaanie D. Grupy takie, cznie ze specjalnym
przypadkiem grup abelowych, stanowi przedmiot bada niezalenej
http://tarski.calculemus.org
Prawa przemiennoci i cznoci dla wikszej liczby skadnikw 183
dyscypliny matematycznej zwanej teori grup; o teorii grup wspo-
minalimy ju w rozdziale V.
1
W przypadku, gdy klasa K jest klas pen (lub dziedzin rozwa-
anej teorii por. 23) terminy takie jak ,,wykonalne, ,,przemienne
itd., zwykle stosujemy opuszczajc sowa ,,w klasie K.
Zgodnie z wprowadzon wyej terminologi, Aksjomaty 6-9 na-
zywamy kolejno prawem wykonalnoci, przemiennoci, cz-
noci oraz prawostronnej odwracalnoci dla dziaania doda-
wania. cznie stwierdzaj one, e zbir wszystkich liczb jest grup
abelow ze wzgldu na dodawanie.
48 Prawa przemiennoci i cznoci dla wikszej
liczby skadnikw
Aksjomat 7, inaczej prawo przemiennoci oraz Aksjomat 8, czyli
prawo cznoci w podanej wyej postaci odnosz si, odpowiednio,
do dwch i trzech skadnikw.

Istnieje jednak nieskoczenie wiele


innych praw przemiennoci i cznoci, dotyczcych wikszej liczby
skadnikw. Na przykad wzr:
x + (y +z) = y + (z +x),
stanowi przykad prawa przemiennoci dla trzech skadnikw, za
wzr:
x + [y + (z +u)] = [(x +y) +z] +u
jest jednym z praw cznoci dla czterech skadnikw. Istniej po-
nadto twierdzenia o charakterze mieszanym, ktre wyraaj oglnie
rzecz biorc e dowolna zmiana w uporzdkowaniu, bd ugrupo-
waniu skadnikw, nie wpywa na wynik dodawania. Dla ilustracji
przytoczymy nastpujce twierdzenie.
1
Pojcie grupy wprowadzi do matematyki Francuz E. Galois (18111832).
Termin ,,grupa abelowa wybrano na cze norweskiego matematyka N. H. Abela
(18021829), ktrego badania wywary silny wpyw na rozwj algebry wyszej.
Znaczenie pojcia grupy dla matematyki zaczto docenia zwaszcza po ukazaniu
si prac innego norweskiego matematyka S. Liego (18421899) oraz niemieckiego
matematyka F. Kleina (18491925).

Zauwamy, e Aksjomaty 7 i 8 zawieraj te, odpowiednio, dwa i trzy rne


symbole zmienne. Wszelako pojcie skadnika rni si w sposb zasadniczy od
pojcia zmiennej.
http://tarski.calculemus.org
184 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
Twierdzenie 9. x + (y +z) = (x +z) +y.
Dowd. Dokonujc odpowiednich podstawie, z Aksjomatw 7 i 8
otrzymamy:
(1) z +y = y +z,
(2) x + (z +y) = (x +z) +y.
Zgodnie z (1) i na mocy prawa Leibniza moemy zastpi ,,z +y w
(2) przez ,,y +z, otrzymujc w wyniku dany wzr:
x + (y +z) = (x +z) +y.
W podobny sposb mona wyprowadzi z Aksjomatw 7 i 8
ewentualnie w oparciu o Aksjomat 6 wszystkie prawa przemienno-
ci i cznoci zawierajce dowoln liczb skadnikw. Prawa te cz-
sto wykorzystuje si praktycznie przy przeksztacaniu wyrae alge-
braicznych. Przez przeksztacenie wyraenia oznaczajcego liczb ro-
zumiemy tutaj, jak zwykle, zmian, ktra prowadzi do wyraenia,
oznaczajcego t sam liczb, a wic takiego, ktre da si poczy
znakiem identycznoci z wyraeniem pierwotnym. Najczciej prze-
ksztaceniom tego rodzaju poddaje si wyraenia, zawierajce zmien-
ne, czyli wyraenia, ktre s funkcjami nazwowymi. Innymi sowy, na
mocy praw przemiennoci i cznoci moemy przeksztaci dowolne
wyraenie o postaci typu:
x + 2, x + (y +z), x + [(y +x) + (z +u)], . . . ,
a wic wyraenie, w ktrego skad wchodz stae liczbowe i zmien-
ne oddzielone znakami dodawania i nawiasami. Przeksztacanie ich
polega na dowolnym przestawianiu symboli liczbowych i nawiasw
(trzeba jednak uwaa, by wskutek przestawiania nawiasw wyrae-
nie nie utracio sensu).
49 Prawa monotonicznoci dla dodawania i ich
odwrcenia
Aksjomaty 10 i 11, ktrymi si teraz zajmiemy, to tzw. prawa mono-
tonicznoci dla dodawania wzgldem relacji mniejszoci i wikszo-
ci. Oglnie powiadamy, e dziaanie binarne D jest monotoniczne
http://tarski.calculemus.org
Prawa monotonicznoci dla dodawania i ich odwrcenia 185
w klasie K wzgldem relacji binarnej R, jeli dla dowolnych
elementw x, y, z klasy K wzr:
yRz
pociga za sob:
(xDy)R(xDz);
przy czym drugi wzr oznacza, e wynik dziaania D wykonanego
na przedmiotach x, y pozostaje w relacji R z wynikiem dziaania D
wykonanego na x i z. (W przypadku dziaania nieprzemiennego po-
winno si odrnia monotoniczno prawostronn od lewostronnej;
wasno przed chwil zdeniowana charakteryzuje monotoniczno
prawostronn.)
Dodawanie jest dziaaniem monotonicznym nie tylko wzgldem
relacji mniejszoci i wikszoci jak to wynika z Aksjomatw 10 i 11
ale take wzgldem innych relacji midzy liczbami, omawianych w
46. atwy zwaszcza jest dowd dla relacji identycznoci:
Twierdzenie 10. Jeli y = z, to x +y = x +z.
Dowd. Suma x+y, ktrej istnienie zapewnia Aksjomat 6, jest rwna
sama sobie (na mocy Prawa II z 17):
x +y = x +y.
Z uwagi na zaoenie twierdzenia wolno nam zastpi zmienn ,,y
po prawej stronie tego rwnania zmienn ,,z. Otrzymamy wwczas
dany wzr:
x +y = x +z.
Odwrcenie Twierdzenia 10 jest rwnie prawdziwe:
Twierdzenie 11. Jeli x +y = x +z, to y = z.
Naszkicujemy tu dwa dowody tego twierdzenia. Pierwszy, oparty
na prawie trychotomii oraz Aksjomatach 6, 10 i 11, jest stosunkowo
prosty. Jednake do naszych dalszych celw potrzebny jest nam inny
dowd, znacznie bardziej zoony, za to oparty wycznie na Aksjo-
matach 7-9.

Czytelnika moe zdziwi, e nie zastosujemy Aksjomatu 6. Czy widzc w sfor-


muowaniu aksjomatu lub twierdzenia ,,x + y, nie mamy prawa oczekiwa, e
x+y jest liczb? Pytanie to nasuwa si zwaszcza wtedy, gdy w gr wchodz inne
interpretacje terminw pierwotnych. W zwizku z tym przyjrzyjmy si moliwo-
http://tarski.calculemus.org
186 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
Dowd pierwszy. Przypumy, e rozwaane twierdzenie jest faszywe.
Wobec tego istniej takie liczby x, y i z, e
(1) x +y = x +z
a mimo to
(2) y ,= z.
Poniewa x + y i x + z s liczbami (zgodnie z Aksjomatem 6), to z
prawa trychotomii wynika, e speniaj one tylko jeden ze wzorw:
x +y = x +z, x +y < x +z, i x +y > x +z.
Wobec (1) zachodzi pierwszy z nich, tym samym pozostae odpadaj.
Zatem:
(3) x +y </ x +z i x +y >/ x +z.
Z drugiej strony, jeli ponownie zastosujemy prawo trychotomii, to z
nierwnoci (2) wnosimy, e
y < z lub y > z.
Std na mocy Aksjomatw 10 i 11 otrzymujemy alternatyw:
(4) x +y < x +z lub x +y > x +z,
ktra pozostaje w jawnej sprzecznoci z (3).

Musimy wic odrzuci


pierwotne przypuszczenie i uzna twierdzenie za udowodnione.
ciom rozwaanym w 47. Jedna z nich to klasa liczb R, druga oglna (bliej
nieokrelona) klasa K. W przypadku klasy K gdybymy nie przyjli Aksjomatu
6 Aksjomaty 7 i 8 wymagayby dodatkowego omwienia. Dla czytelnika b-
dzie z poytkiem, jeli skomentujemy krtko sytuacj, gdy w gr wchodzi klasa
K, ktra poza tym, e jest podklas R, pozostaje bliej nieokrelona. Jeli teraz
x K i y K, to x +y bdzie liczb, ktra jednak wcale nie musi nalee do K.
Mamy tu wic przypadek, e Aksjomat 6 nie stosuje si do K; niemniej, wszystkie
sumy zachowuj dalej sens i Aksjomaty 7 i 8 pozostaj suszne. Wszelako teorie,
w ktrych Aksjomat 6 nie zachodzi, nie bardzo nas obchodz. Jeli bowiem przyj-
miemy Aksjomat 9 wraz z Aksjomatami 7 i 8 (ktre teraz naley odpowiednio
zinterpretowa), jak w drugim dowodzie Twierdzenia 11, to Aksjomat 6 bdziemy
w stanie wyprowadzi; patrz 55. Zatem wszystkie sumy w drugim dowodzie s
dobrze zdeniowane i rzeczywicie nale do zaoonej klasy.

Sprzeczno midzy (3) a (4) da si wyrazi wprost przez odwoanie si do


jednego z praw De Morgana. Por. wiczenie 14 w rozdziale II. Stwierdzenie (4)
ma jeszcze jeden interesujcy aspekt w zwizku z jego wyprowadzeniem ze zdania
poprzedniego. Wychodzi si tutaj od alternatywy, ktrej czony s zaoeniami
susznych implikacji i stwierdza si alternatyw odpowiednich zaoe. Niekt-
rym czytelnikom argument taki moe si wyda nieprzekonujcy. Jeden sposb
http://tarski.calculemus.org
Prawa monotonicznoci dla dodawania i ich odwrcenia 187
*Dowd drugi.

Zastosujmy Aksjomat 9 z ,,x i ,,z zastpionymi


odpowiednio przez ,,y i ,,u. Okazuje si, e istnieje liczba u, ktra
spenia wzr:
y = y +u.
Ale zgodnie z Aksjomatem 7:
y +u = u +y,
a na mocy prawa przechodnioci dla relacji identycznoci (por. prawo
IV z 17):
(1) y = u +y.
Zastosujmy teraz ponownie Aksjomat 9 z ,,x i ,,z zastpionymi
odpowiednio przez ,,z i ,,v. Otrzymamy liczb v, speniajc rw-
nanie:
(2) z = y +v.
Z uwagi na (1) ,,ymoemy tu zastpi wyraeniem ,,u +y:
z = (u +y) +v.
potwierdzenia jego poprawnoci polega na zastosowaniu nastpujcego prawa z
rachunku zda:
(p q) {(r s) [(p r) (q s)]}.
Istotnie, jeli wyjdziemy od tego prawa i dokonamy odpowiednich podstawie i
trzech oderwa, to omawiane wyprowadzenie uzyska posta dowodu zupenego.

Na dowd drugi skada si szereg rwna, ktre s elementarne (i liniowe)


i wszystkie wygldaj do podobnie. Samo przytoczenie ich nie oddaje wic
struktury, czy te idei omawianego dowodu. Idei tej jednak nie wolno przeoczy
musimy koniecznie j rozumie, by mc zrekonstruowa dowd lub zastosowa go
w innej sytuacji. To oczywiste, e na widok rwnania: ,,x+y = x+z, mylimy,
by wstawi do liczb x i przeksztaci rwnanie za pomoc dodawania. Aksjo-
maty nie mwi nam jednak nic na temat wielkoci przeciwnych, musimy wic,
e si tak wyrazimy, sami je wykoncypowa. Najpierw bierzemy liczb u; liczba
ta ma interpretacj zera. Potem sigamy po liczb pomocnicz v, by pokaza,
e u utrzymuje interpretacj zera, bdc w kombinacji z wielkoci inn ni y, w
szczeglnoci z z. Nastpnie wprowadzamy liczb w, ktr moemy uwaa za x,
a ktra umoliwi nam zrealizowanie pierwotnego pomysu. Zauwamy rwnie,
e w drugim dowodzie Autor wola zastosowa Prawo IV i Prawo V z teorii iden-
tycznoci, mimo e bardziej naturalne wydawaoby si zastosowa wprost prawo
Leibniza (lub regu zastpowania rwnych).
http://tarski.calculemus.org
188 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
Na mocy prawa cznoci, czyli Aksjomatu 8, mamy nastpnie:
u + (y +v) = (u +y) +v,
a zastosowawszy Prawo V z 17 dochodzimy do:
z = u + (y +v).
Z uwagi na (2) ,,y + v moemy zastpi przez ,,z (na mocy prawa
Leibniza). Ostatecznie wic otrzymujemy:
(3) z = u +z.
Stosujc Aksjomat 9 po raz trzeci, tym razem z ,,x, ,,y i ,,z zast-
pionymi odpowiednio przez ,,u, ,,x i ,,w, otrzymujemy tak liczb
w, e
u = x +w,
a poniewa
x +w = w +x,
to mamy:
(4) u = w +x.
Z (4) i (1) otrzymujemy:
y = (w +x) +y;
ale na mocy prawa cznoci:
w + (x +y) = (w +x) +y,
za ostatnie dwa rwnania prowadz do:
(5) y = w + (x +y).
Z uwagi na zaoenie twierdzenia, ktrego dowodzimy, ,,x +y w (5)
wolno nam zastpi przez ,,x +z, a to prowadzi nas do:
(6) y = w + (x +z).
Stosujc ponownie prawo cznoci mamy:
w + (x +z) = (w +x) +z,
wobec czego (6) przeksztaca si w:
y = (w +x) +z.
http://tarski.calculemus.org
Prawa monotonicznoci dla dodawania i ich odwrcenia 189
Z uwagi na (4) ,,w + x wolno nam tu zastpi przez ,,u. W ten
sposb otrzymujemy:
(7) y = u +z.
Ale z rwna (7) i (3) wynika, e
y = z,
q. e. d.*
* * *
Wtrcimy tu kilka uwag odnonie pierwszego dowodu Twierdzenia
11. Podobnie jak dowd Twierdzenia 1 stanowi on przykad dowo-
du nie wprost. Schemat

tego dowodu jest nastpujcy. Ot aby


dowie pewnego zdania, powiedzmy ,,p, zakadamy, e zdanie to
jest faszywe, czyli przyjmujemy zdanie ,,nie p. Z zaoenia tego
wyprowadzamy wniosek ,,q; innymi sowy, uzasadniamy implikacj:
jeli nie p, to q
(w danym przypadku wnioskiem ,,q jest koniunkcja warunkw (3)
i (4) wystpujcych w dowodzie). Z drugiej strony, odwoujc si
do pewnych oglnych praw logiki (jak w tym przypadku) lub pew-
nych twierdze wczeniej udowodnionych w teorii matematycznej, na
gruncie ktrej przeprowadzamy tu wszystkie dowody, potramy po-
kaza, e otrzymany wniosek jest faszywy, innymi sowy, e zachodzi
,,nie q. To nas zmusza do odrzucenia pierwotnego zaoenia, a tym
samym do uznania zdania ,,p za prawdziwe. Gdybymy naszemu
rozumowaniu nadali posta dowodu zupenego, istotn rol odegra-
oby w nim prawo logiczne, bdce wariantem znanego nam z 14
prawa kontrapozycji. Prawo to brzmi:
Z tego, e jeli nie p, to q, wynika, e jeli nie q, to p.
Rozwaany schemat dowodzenia nieco si rni od zastosowane-
go do Twierdzenia 1. W tamtym dowodzie zaoywszy prbnie, e
twierdzenie jest faszywe, dowiedlimy, e jest ono prawdziwe, czyli
wyprowadzilimy wniosek, ktry wprost przeczy naszemu zaoeniu;

Dowd matematyczny czsto przeprowadza si zgodnie z pewn znan lini


rozumowania; tutaj sowo ,,schemat odnosi si do takiej wanie linii rozumowa-
nia. W poprzednim rozdziale uywano w tym kontekcie bardziej powszechnego
sowa ,,wzorzec.
http://tarski.calculemus.org
190 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
tutaj z analogicznego zaoenia wyprowadzilimy wniosek, o ktrym
z innych rde wiedzielimy, e jest faszywy. Rnica ta nie jest
jednak istotna; za pomoc praw logicznych moemy atwo pokaza,
e dowd Twierdzenia 1 podobnie jak kady inny dowd nie wprost
da si dopasowa do schematu, ktry wanie naszkicowalimy.
* * *
Inne prawa monotonicznoci, czyli aksjomaty 10 i 11, te mona
odwrci:
Twierdzenie 12. Jeli x +y < x +z, to y < z.
Twierdzenie 13. Jeli x +y > x +z, to y > z.
Dowody tych twierdze moemy atwo otrzyma wzorujc si na
pierwszym dowodzie Twierdzenia 11.
50 Zamknite systemy zda
Istnieje prawo oglne, ktrego znajomo znacznie upraszcza dowody
ostatnich trzech twierdze (11, 12 i 13). Prawo to, nazywane cza-
sem prawem systemw zamknitych lub prawem Haubera,
2
w
pewnych sytuacjach pozwala udowodni, e twierdzenia odwrotne s
te prawdziwe, o ile udao nam si dowie kilku zda warunkowych.
Wemy pod uwag kilka implikacji, powiedzmy trzy, ktrym na-
damy nastpujc schematyczn posta:
jeli p
1
, to q
1
;
jeli p
2
, to q
2
;
jeli p
3
, to q
3
.
Te trzy zdania tworz, jak mwimy, system zamknity, gdy ich
poprzedniki wyczerpuj wszystkie moliwe przypadki, a wic gdy
prawd jest, e
p
1
lub p
2
lub p
3
,
i gdy rwnoczenie tezy tych zda wzajemnie si wykluczaj:
jeli q
1
, to nie q
2
; jeli q
1
, to nie q
3
; jeli q
2
, to nie q
3
.
2
Od nazwiska niemieckiego matematyka K. F. Haubera (17751851).
http://tarski.calculemus.org
Zamknite systemy zda 191
Prawo systemw zamknitych gosi, e jeli kilka zda warunkowych
jest prawdziwych i tworz one system zamknity, to odpowiednie zda-
nia odwrotne s rwnie prawdziwe.

Najprostszy przykad systemu zamknitego stanowi ukad dwch


zda, z ktrych jedno jest implikacj:
jeli p, to q,
drugie za zdaniem przeciwnym:
jeli nie p, to nie q.
Aby w tym przypadku uzasadni oba twierdzenia odwrotne, nie trze-
ba wcale odwoywa si do prawa systemw zamknitych; wystarczy
zastosowa prawa kontrapozycji.
Twierdzenie 10 wraz z Aksjomatami 10 i 11 tworz system za-
mknity trzech zda. Wynika to z prawa trychotomii, bowiem skoro
midzy dowolnymi dwiema liczbami zachodzi dokadnie jedna spo-
rd relacji =, < i >, to zaoenia tych trzech zda, czyli
y = z, y < z, y > z,
wyczerpuj wszystkie moliwe przypadki, podczas gdy ich tezy:
x +y = x +z, x +y < x +z, x +y > x +z,
wykluczaj si wzajemnie. (Z prawa trychotomii wynika jeszcze inny
fakt, ktry obecnie nie posiada dla nas istotnego znaczenia, miano-
wicie, e trzy pierwsze wzory nie tylko wyczerpuj wszystkie moliwe
przypadki, ale rwnie wyczerpuj si na wzajem, za trzy ostatnie
wzory nie tylko wykluczaj si wzajemnie, lecz rwnie wykluczaj
wszystkie moliwe przypadki.) Ju tylko dlatego, e te trzy zda-
nia tworz system zamknity, twierdzenia odwrotne 1113 musz by
spenione.
Liczne systemy zamknite spotykamy w geometrii elementarnej;
na przykad przy rozwaaniu wzajemnego pooenia dwch okrgw
o rwnych promieniach moemy mie do czynienia z systemem zam-
knitym czterech zda.
Na zakoczenie powiemy, e jeli kto nie chce odwoywa si do
prawa systemw zamknitych, pragnie jednak udowodni zdania od-
wrotne do zda tworzcych system tego rodzaju, to moe po prostu
zastosowa t sam metod przeprowadzenia dowodu, ktr posuy-
limy si w dowodzie pierwszym Twierdzenia 11.

Czytelnik powinien zauway, i prawo systemw zamknitych jest prawem


metodologicznym i nie naley ono do zakresu logiki waciwej.
http://tarski.calculemus.org
192 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
51 Kilka wnioskw z praw monotonicznoci
Twierdzenia 10 i 11 daj si poczy w jedno zdanie:
y = z wtedy i tylko wtedy, gdy x +y = x +z.
Podobnie mona poczy Aksjomaty 10 i 11 z Twierdzeniami 12 i
13. Otrzymane tak twierdzenia nazwiemy prawami przeksztaca-
nia rwna i nierwnoci w rwnania i nierwnoci rw-
nowane za pomoc dodawania. Twierdzenia te bywaj streszczane
nastpujco. Jeli do obu stron rwnania lub nierwnoci dodamy
t sam liczb, nie zmieniajc znaku rwnania lub nierwnoci, to
otrzymamy rwnanie lub nierwno rwnowane wyjciowemu rw-
naniu lub nierwnoci (oczywicie sformuowanie to nie jest cakiem
poprawne, poniewa po obu stronach rwnania lub nierwnoci stoj
nie liczby lecz wyraenia, do ktrych nie da si doda liczb). Omawia-
ne twierdzenia odgrywaj zasadnicz rol przy rozwizywaniu rwna
i nierwnoci.
* * *
Wyprowadzimy teraz jeszcze jeden wniosek z praw monotoniczno-
ci wniosek, ktry bdzie potrzebny pniej:
Twierdzenie 14. Jeli x +z < y +t, to x < y lub z < t.
Dowd. Przypumy, e teza twierdzenia jest faszywa; innymi sowy,
ani x nie jest mniejsze od y, ani z nie jest mniejsze od t. Na mocy
prawa trychotomii wynika std, e musi by speniony jeden z dwch
wzorw:
x = y lub x > y
a take jeden z nastpujcych dwch wzorw:
z = t lub z > t.
Trzeba wic rozway cztery moliwoci:
(1) x = y i z = t,
(2) x = y i z > t,
(3) x > y i z = t,
(4) x > y i z > t.
http://tarski.calculemus.org
Kilka wnioskw z praw monotonicznoci 193
Zacznijmy od pierwszej. Jeli oba rwnania w (1) s suszne, to na
mocy Twierdzenia 10 z pierwszego rwnania otrzymamy:
z +x = z +y,
a poniewa zgodnie z Aksjomatem 7:
x +z = z +x i z +y = y +z,
to przez dwukrotne zastosowanie prawa przechodnioci dla relacji
identycznoci otrzymamy:
(5) x +z = y +z.
Jeli teraz do drugiego rwnania w (1) zastosujemy Twierdzenie 10,
to otrzymamy:
(6) y +z = y +t,
ktre wraz z (5) daje:
(7) x +z = y +t.
Przeprowadziwszy zupenie analogiczny dowd wykorzystujcy do-
datkowo Aksjomaty 5, 6 i 11 w kadym z pozostaych trzech przy-
padkw, czyli (2), (3) i (4) dojdziemy do nierwnoci:
(8) x +z > y +t.
Jeden ze wzorw, (7) lub (8), musi by wic speniony. Poniewa
jednak x+z i y +t s liczbami (Aksjomat 6), to z prawa trychotomii
wynika, e wzr:
x +z < y +t
nie moe by speniony.

W ten sposb, przypuszczajc, e teza jest faszywa, doszlimy


do jawnej sprzecznoci z zaoeniem twierdzenia. Przypuszczenie to
wic odrzucamy i widzimy, e teza istotnie wynika z zaoenia.

Dowd ten, podobnie jak pierwszy dowd Twierdzenia 11, opiera si na pra-
wach monotonicznoci i trychotomii. Jeli przyjrzymy si dokadnie kolejnym
jego krokom, zobaczymy, jak wspgraj ze sob rozmaite prawa rachunku zda,
szczeglnie te, ktre dotycz symbolu ,, (i, rzecz jasna, ,,). Przeanalizowanie
niektrych z tych krokw i przedstawienie ich jako fragmentw dowodu zupenego
uwaamy za rzecz pouczajc. Stworzy to nam przede wszystkim moliwo po-
nownego przyjrzenia si pewnym prawom (por. rwnie przykad w ods. ,, na
str. 187). Pomimy wystpujce w twierdzeniach kwantykatory i oznaczmy
skrtowo zaoenie przez ,,Z, tez przez ,,T, za zdania (1)(4) odpowiednio
przez ,,A, ,,B, ,,C, ,,D. Dowd nie wprost przeprowadzimy biorc pod uwag
http://tarski.calculemus.org
194 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
* * *
Przeprowadzony wyej dowd uwaa si za dowd nie wprost; po
nieznacznych modykacjach daoby si go dopasowa do schematu,
naszkicowanego w 49 w zwizku z pierwszym dowodem Twierdzenia
11. Ale formalnie rzecz biorc, przedstawiona tu droga rozumowania
rni si nieco od sposobu dowodzenia Twierdze 1 i 11. Dowd
ten przebiega nastpujco. Ot aby udowodni zdanie o postaci
implikacji, przedstawionej schematycznie:
jeli p, to q,
przypuszczamy, e faszywa jest teza tego zdania, czyli ,,q (a nie
cae zdanie), po czym wychodzc z tego przypuszczenia z ,,nie q
dowodzimy, e zaoenie jest faszywe, lub e zachodzi ,,nie p. In-
nymi sowy, zamiast dowodu danego zdania, przeprowadzamy dowd
odpowiedniego zdania przeciwstawnego:
jeli nie q, to nie p,
,, T, a istotnym stwierdzeniem wstpnym bdzie:
T [(A B) (C D)]
(przy czym czony alternatywy mona pogrupowa inaczej). Dowd tego stwier-
dzenia oprze si przede wszystkim na prawie trychotomii, ale rwnie na prawach
De Morgana i prawie rozdzielnoci (por. wiczenie 14 z rozdziau II); czytel-
nikowi pozostawiamy szczegowe przeprowadzenie tego dowodu. Nastpnie
oznaczmy skrtowo zdania w (7) i (8) przez ,,E i ,,F. Argumenty podane (czy
wskazane) w tekcie, wynikajce z praw monotonicznoci, w gruncie rzeczy poka-
zuj, e
A E, B F, C F, D F.
Z prawa dodawania logicznego (mamy tu na myli jego posta z 12 i jej oczywisty
wariant), prawa sylogizmu hipotetycznego, por. Aksjomaty IVab, a take Ic z
wicze dodatkowych do rozdziau VI, wyprowadzamy:
A (E F), . . . , D (E F).
Nastpnie, po trzykrotnym zastosowaniu prawa podanego jako Aksjomat IVc,
por. tame, otrzymujemy:
[(A B) (C D)] (E F).
Z tej implikacji i stwierdzenia wstpnego, na mocy sylogizmu mamy: T
(E F). Po czym moemy atwo wydedukowa, wykorzystujc trychotomi, e
T Z. W tym miejscu odsyamy czytelnika do rozwaa w tekcie.
http://tarski.calculemus.org
Denicja odejmowania; dziaania odwrotne 195
a z jego susznoci wnosimy o susznoci zdania pierwotnego. To
ostatnie wnioskowanie przeprowadza si w oparciu o pewien wariant
prawa kontrapozycji, ktry wyraa, e prawdziwo zdania przeciw-
stawnego pociga za sob prawdziwo zdania pierwotnego (por. 14).
Taki sposb dowodzenia bardzo si rozpowszechni we wszyst-
kich dyscyplinach matematycznych; stanowi on najpospolitszy typ
dowodu nie wprost.
52 Denicja odejmowania; dziaania odwrotne
Pokaemy teraz, jak mona wprowadzi do naszych rozwaa pojcie
odejmowania. W tym celu udowodnimy najpierw nastpujce twier-
dzenie:
Twierdzenie 15. Dla dowolnych dwch liczb y i z istnieje do-
kadnie jedna taka liczba x, e y = z +x.
Dowd. W przypadku dowolnych liczb y i z Aksjomat 9 zapewnia
istnienie co najmniej jednej liczby x speniajcej wzr:
y = z +x.
Musimy pokaza, e nie istnieje wicej ni jedna taka liczba, innymi
sowy, e dowolne dwie liczby u i v, speniajce ten wzr, s iden-
tyczne. Wobec tego przypumy, e
y = z +u i y = z +v.
Std natychmiast wynika (na mocy praw symetrii i przechodnioci
dla relacji =), e
z +u = z +v,
z czego w oparciu o Twierdzenie 11 otrzymujemy:
u = v.
Tak wic istnieje dokadnie jedna liczba x (por. 20), dla ktrej
y = z +x,
q. e. d.
http://tarski.calculemus.org
196 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
T jedyn liczb x, okrelon powyszym twierdzeniem, ozna-
czamy symbolicznie:
y z;
zapis ten za odczytujemy po prostu ,,rnica liczb y i z, lub lepiej
,,wynik odejmowania liczby z od liczby y. Dokadna denicja pojcia
rnicy brzmi nastpujco:
Definicja 2. Mwimy, e x = y z wtedy i tylko wtedy,
gdy y = z +x.
Oglniej, dziaanie O nazywamy prawostronnym odwrce-
niem dziaania D w klasie K, o ile oba dziaania, D i O, speniaj
nastpujcy warunek:
dla dowolnych elementw x, y i z klasy K mamy:
x = yOz wtedy i tylko wtedy, gdy y = zDx.
Podobnie deniujemy analogiczne pojcie lewostronnego od-
wrcenia dziaania D. Jeli dziaanie D jest przemienne w klasie
K, to oba jego odwrcenia prawe i lewe pokrywaj si i wtedy
mwimy po prostu o odwrceniu dziaania D (czy te o dzia-
aniu odwrotnym do D). Zgodnie z t terminologi Denicja
2 wyraa fakt, e odejmowanie jest prawym odwrceniem (lub po
prostu odwrceniem) dodawania.
53 Denicje, ktrych deniendum zawiera znak
identycznoci
*Denicja 2 stanowi przykad pewnego typu denicji czsto spoty-
kanych w matematyce. Taka denicja mwi, jak naley rozumie
symbol, oznaczajcy albo pojedynczy przedmiot albo dziaanie na
pewnej liczbie przedmiotw (ktre, jak pamitamy, jest tym samym,
co funkcja o pewnej liczbie argumentw). W kadej denicji tego
typu deniendum ma posta rwnania:
x = . . . ;
po prawej stronie znajduje si symbol, ktry deniujemy, wzgldnie
funkcja nazwowa, utworzona z tego symbolu i pewnych zmiennych
,,y, ,,z, . . . , zalenie od tego, czy symbol ten oznacza pojedynczy
http://tarski.calculemus.org
Denicje, ktrych deniendum zawiera znak identycznoci 197
przedmiot, czy dziaanie na przedmiotach. Deniens moe by funk-
cj zdaniow o dowolnej postaci, ktra zawiera te same zmienne wol-
ne, co deniendum, stwierdzajc, e przedmiot x ewentualnie razem
z przedmiotami y, z, . . . spenia taki a taki warunek. Denicja
2 ustala sens symbolu, oznaczajcego dziaanie na dwch liczbach.
Jako inny przykad podamy tu denicj symbolu ,,0, ktry oznacza
pojedyncz liczb:
Mwimy, e x = 0 wtedy i tylko wtedy, gdy dla dowolnej liczby y
zachodzi wzr: y +x = y.
* * *
Z denicjami tego typu wie si pewne niebezpieczestwo; jeli
konstruujc je nie zachowamy dostatecznej ostronoci, moemy po-
pa w sprzeczno. Wyjani to konkretny przykad.
Pozostawmy na chwil nasze rozwaania i przyjmijmy, e w aryt-
metyce dysponujemy ju symbolem mnoenia i zamierzamy go wy-
korzysta do zdeniowania symbolu dzielenia. Wemiemy wic pod
uwag nastpujc prowizoryczn denicj, ktra ma dokadnie t
sam posta, co Denicja 2:
mwimy, e x = y : z wtedy i tylko wtedy, gdy y = z x.
Jeli zastpimy w tej denicji zarwno ,,y, jak ,,z przez ,,0, za
,,x napierw przez ,,1, potem przez ,,2 i zauwaymy, e nastpujce
wzory s prawdziwe:
0 = 0 1 i 0 = 0 2,
to natychmiast otrzymamy:
1 = 0 : 0 i 2 = 0 : 0.
Ale poniewa dwa przedmioty, rwne temu samemu przedmiotowi, s
sobie rwne, dochodzimy do tego, e
1 = 2,
czyli do absurdu.
Nie trudno znale przyczyn tego zjawiska. Zarwno w Denicji
2, jak w prowizorycznej denicji ilorazu, deniens ma posta funk-
cji zdaniowej z trzema zmiennymi wolnymi ,,x, ,,y i ,,z. Kadej
takiej funkcji zdaniowej odpowiada relacja trjczonowa, zachodzca
http://tarski.calculemus.org
198 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
midzy liczbami x, y i z wtedy i tylko wtedy, gdy liczby te speniaj
ow funkcj zdaniow (por. 27 i 34); mona skonstruowa deni-
cj, ktra wprowadzi symbol oznaczajcy omawian relacj. Lecz
jeli nadajemy deniendum posta:
x = y z lub x = y : z,
to z gry zakadamy, e relacja jest jednoznaczna (czyli dziaanie lub
funkcja, por. 34), a wobec tego, e dla dwch dowolnych liczb y i z
istnieje co najwyej jedna liczba x pozostajca z nimi w omawianej
relacji. Wszelako warunek, by relacja ta bya jednoznaczna, nie jest
automatycznie speniony i jego suszno musimy najpierw ustali.
Uczynilimy to w przypadku Denicji 2, ale nie dla podanej wyej de-
nicji ilorazu. Aktualnie nie bylibymy w stanie sprawdzi jej susz-
noci po prostu dlatego, e relacja, o ktrej tu mowa, w pewnych
wyjtkowych przypadkach przestaje by jednoznaczna. Jeli bowiem
y = 0 i z = 0,
to istnieje nieskoczenie wiele liczb x, dla ktrych
y = z x.
Jeli zatem chcemy sformuowa denicj ilorazu w podanej wyej
postaci, nie popadajc jednoczenie w sprzeczno, musimy wyczy
przypadek, w ktrym obie liczby y i z s 0 na przykad umieszczajc
w deniens dodatkowy warunek.
Rozwaania te prowadz do nastpujcego wniosku. Kad de-
nicj typu Denicji 2 powinno poprzedza twierdzenie analogiczne
do Twierdzenia 15, a wic twierdzenie, ktre gosi, e istnieje tylko
jedna liczba x, speniajca deniens. (Powstaje pytanie, czy chodzi o
to, by mie dokadnie jedn liczb x, czy moe wystarczy, by istniaa
co najwyej jedna taka liczba. Nie bdziemy tu rozstrzsa tej raczej
trudnej kwestii.)*
54 Twierdzenia o odejmowaniu
W oparciu o Denicj 2 i prawa dodawania moemy bez trudu udo-
wodni podstawowe twierdzenia odnonie odejmowania, a wic prawo
wykonalnoci, prawa monotonicznoci oraz prawa przeksztacania
rwna i nierwnoci za pomoc odejmowania. Mamy tu take twier-
dzenia rzdzce przeksztacaniem tak zwanych sum algebraicznych,
http://tarski.calculemus.org
Twierdzenia o odejmowaniu 199
czyli wyrae, ktre skadaj si ze staych numerycznych i symboli
zmiennych rozdzielonych znakami ,,+ i ,, , jak rwnie nawiasami
(ktre czsto si omija zgodnie ze specjalnymi konwencjami). Jako
przykad ostatniej kategorii moe suy nastpujce twierdzenie:
Twierdzenie 16. x + (y z) = (x +y) z.
Dowd. Dowolnym liczbom y i z zgodnie z Aksjomatem 9 odpowiada
taka liczba u, e
(1) y = z +u;
co na mocy Denicji 2 pociga za sob
(2) u = y z.
Prawo przemiennoci gosi, e
x +y = y +x.
W oparciu o (1) ,,y po prawej stronie mona zastpi przez ,,z +u,
a wtedy otrzymamy:
(3) x +y = (z +u) +x.
Z drugiej strony, z Twierdzenia 9 wynika, e
(4) z + (x +u) = (z +u) +x.
Ale poniewa dwie liczby, rwne trzeciej liczbie, s sobie rwne, to
(4) w zestawieniu z (3) daje:
(5) x +y = z + (x +u).
A poniewa x+u i x+y s liczbami (na mocy Aksjomatu 6), za ,,x
i ,,y w Denicji 2 moemy podstawi ,,x + u i ,,x + y. Wzr (5)
pokazuje, e wwczas deniens jest speniony, a zatem deniendum
musi rwnie zachodzi:
x +u = (x +y) z.
Jeli teraz w ostatnim rwnaniu na mocy (2) zastpimy ,,u przez
,,y z, ostatecznie dojdziemy do:
x + (y z) = (x +y) z,
q. e. d.
Na tym koczymy konstrukcj naszego fragmentu arytmetyki.
http://tarski.calculemus.org
200 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
wiczenia
1. Rozway nastpujce trzy systemy, z ktrych kady skada si z
pewnego zbioru, dwch relacji i jednego dziaania:
(a) zbir wszystkich liczb, relacje i , dziaanie dodawania;
(b) zbir wszystkich liczb, relacje < i >, dziaanie mnoenia;
(c) zbir wszystkich liczb dodatnich, relacje < i >, dziaanie mno-
enia.
Okreli (na podstawie znanych praw arytmetyki), ktre z tych
systemw s modelami systemu Aksjomatw 111 (por. 37).
2. Wemy pod uwag dowoln prost, ktr bdziemy nazywa osi
liczbow i niech punkty na tej prostej bd oznaczone literami ,,X,
,,Y , ,,Z, . . . . Na osi liczbowej wybieramy stay punkt pocztkowy
O i pewien punkt jednostkowy J rny od O. Niech teraz X i Y
bd dwoma rnymi punktami na naszej prostej. Rozwaamy dwie
pproste, przy czym jedna zaczyna si w O i biegnie przez J, druga
za zaczyna si w X i przechodzi przez Y . Powiemy, e punkt X
poprzedza punkt Y , symbolicznie:
X

< Y,
wtedy i tylko wtedy, gdy albo te dwie pproste s identyczne, albo
gdy jedna z nich wszystko jedno ktra jest czci drugiej. W
tych samych okolicznociach powiemy te, e punkt Y nastpuje po
punkcie X, co zapiszemy:
Y

> X.
Punkt Z nazywamy sum punktw X i Y , jeli spenia on nastpu-
jce warunki: (i) odcinek OX jest przystajcy do odcinka Y Z; (ii)
jeli O

< X, to Y

< Z, lecz jeli O

> X, to Y

> Z. Sum punktw
X i Y oznaczamy przez:
X

+ Y.
Stosujc prawa geometrii wykaza, e zbir wszystkich punktw
osi liczbowej (czyli sama o liczbowa), relacje

< i

> i dziaanie

+
tworz model przyjtego przez nas systemu aksjomatycznego i e sys-
tem ten ma dlatego interpretacj w geometrii.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 201
3. Bierzemy pod uwag cztery dziaania A, B, W i M, ktre po-
dobnie jak dodawanie dwom dowolnym liczbom przyporzdkowuj
trzeci liczb. Za wynik dziaania A na liczbach x i y zawsze uwaamy
liczb x, za za wynik dziaania B liczb y:
xAy = x, xBy = y.
Symbolami ,,xWy lub ,,xMy oznaczamy t z dwch liczb x i y,
ktra, odpowiednio, nie jest mniejsza lub wiksza od drugiej z nich,
inaczej mwic
xWy = x i xMy = y w przypadku, gdy x y;
xWy = y i xMy = x w przypadku, gdy x y.
Ktre z wasnoci omwionych w 47 przysuguj kademu z tych
czterech dziaa? Czy zbir wszystkich liczb jest grup, w szczegl-
noci grup abelow ze wzgldu na ktre z tych dziaa?
4. Niech K bdzie klas wszystkich zbiorw punktw (lub wszystkich
konguracji geometrycznych). Czy dodawanie i mnoenie zbiorw
(zdeniowane w 25) jest wykonalne, przemienne, czne i odwra-
calne w klasie K? Czy zatem klasa K jest grup, a w szczeglnoci
grup abelow ze wzgldu na ktre z tych dziaa?
5. Wykaza (na podstawie znanych praw arytmetyki), e zbir wszyst-
kich liczb nie jest grup abelow ze wzgldu na mnoenie, ale kady z
nastpujcych zbiorw jest grup abelow ze wzgldu na to dziaanie:
(a) zbir wszystkich liczb rnych od 0;
(b) zbir wszystkich liczb dodatnich;
(c) zbir zoony z dwch liczb: 1 i 1.
6. Rozway zbir Z zoony z liczb 0 i 1, i niech dziaanie na
elementach tego zbioru bdzie zdeniowane nastpujcymi wzorami:
0 0 = 1 1 = 0,
0 1 = 1 0 = 1.
Ustali, czy zbir Z jest grup abelow ze wzgldu na dziaanie .
7. Rozway zbir Z zoony z trzech liczb 0, 1 i 2. Zdeniowa dzia-
anie na elementach tego zbioru tak, by zbir Z by grup abelow
ze wzgldu na to dziaanie.
http://tarski.calculemus.org
202 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
8. Udowodni, e aden zbir zoony z dwch lub trzech rnych
liczb nie moe by grup abelow ze wzgldu na dodawanie. Czy
istnieje zbir, ktry skada si z jednej liczby i tworzy grup abelow
ze wzgldu na dodawanie?
9. Z Aksjomatw 68 wyprowadzi nastpujce twierdzenia:
(a) x + (y +z) = (z +x) +y;
(b) x + [y + (z +t)] = (t +y) + (x +z).
10. Ile wyrae da si otrzyma z kadego podanego niej wyraenia,
jeli przeksztacimy je wycznie w oparciu o Aksjomaty 68?
x + (y +z), x + [y + (z +t)], x +y + [z + (t +u)].
11. Sformuowa ogln denicj lewostronnej monotonicznoci dzia-
ania binarnego D wzgldem (binarnej) relacji R.
12. Na podstawie przyjtych przez nas aksjomatw i wyprowadzo-
nych z nich twierdze udowodni, e dodawanie jest dziaaniem mo-
notonicznym wzgldem kadej z relacji ,=, i .
13. Ustali (w oparciu o znane prawa arytmetyki), czy mnoenie jest
dziaaniem monotonicznym wzgldem kadej z dwu relacji < i > w
nastpujcych zbiorach:
(a) w zbiorze wszystkich liczb,
(b) w zbiorze wszystkich liczb dodatnich,
(c) w zbiorze wszystkich liczb ujemnych.
14. Ktre z dziaa zdeniowanych w wiczeniu 3 s monotoniczne
wzgldem innych relacji =, <, >, ,=, i ?
15. Czy dodawanie i mnoenie klas jest monotoniczne wzgldem re-
lacji inkluzji? A wzgldem kadej innej relacji midzy klasami, ktre
omwilimy w 24?
16. Z naszych aksjomatw wyprowadzi nastpujce twierdzenie:
jeli x < y i z < t, to x +z < y +t.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 203
W zdaniu tym zastpi symbol ,,< po kolei symbolami ,,>, ,,=,
,,,=, ,,, ,, i zbada, ktre ze zda otrzymanych w ten sposb s
prawdziwe.
17. Poda przykady zamknitych systemw twierdze z zakresu
arytmetyki i geometrii.
18. Z naszych aksjomatw wyprowadzi nastpujce twierdzenia:
(a) jeli x +x = y +y, to x = y;
(b) jeli x +x < y +y, to x < y;
(c) jeli x +x > y +y, to x > y.
Wskazwka. Udowodni najpierw zdania odwrotne (wykorzystujc
wyniki z wiczenia 16), po czym wykaza, e tworz one system za-
mknity.
*19. Dowolne twierdzenie, ktre da si wyprowadzi z Aksjomatw
69, mona, oczywicie, przenie na dowolne grupy abelowe, gdy
dana klasa K, ktra tworzy grup abelow ze wzgldu na dziaanie
D, stanowi take razem z tym dziaaniem model Aksjomatw 69
(por. 37 i 38).

Stosuje si to w szczeglnoci do Twierdzenia 11 (z


uwagi na drugi dowd tego twierdzenia), my za mamy nastpujcy
oglny teoriogrupowy wynik:
kada klasa K, ktra jest grup abelow ze wzgldu na dziaanie D,
spenia nastpujcy warunek:
jeli x K, y K, z K, oraz xDy = xDz, to y = z.
Poda dokadny dowd tego twierdzenia.
Pokaza te, e Twierdzenia (a) w wiczeniu 18 nie da si uoglni
na dowolne grupy abelowe, posugujc si przykadem klasy K i dzia-
ania D o nastpujcych wasnociach: (i) klasa K jest grup abelow
ze wzgldu na dziaanie D; (ii) istniej dwa rne elementy x i y klasy
K, dla ktrych xDx = yDy (por. wiczenie 6). Wobec tego, czy da
si wyprowadzi Twierdzenie (a) z samych tylko Aksjomatw 69?

Rzecz jasna, Aksjomaty 69 w peni charakteryzuj grupy abelowe, wobec


czego mona obostrzy stwierdzenie w tym wiczeniu powoujc si na nastpujc
(metodologiczn) denicj: Mwimy, e zbir K jest ( lub tworzy) grup abelow
ze wzgldu na dziaanie D wtedy i tylko wtedy, gdy K i D wsplnie stanowi model
Aksjomatw 69. Kilka wicze w tym rozdziale faktycznie wykorzystuje t de-
nicj.
http://tarski.calculemus.org
204 Rozdzia VIII. Prawa dodawania i odejmowania
20. Przeksztaci dowd Twierdzenia 14 w taki sposb, by pasowa on
do schematu naszkicowanego w 49 w zwizku z pierwszym dowodem
Twierdzenia 11.
21. Czy moemy powiedzie, e dzielenie jest dziaaniem odwrotnym
wzgldem mnoenia w zbiorze wszystkich liczb?
22. Czy dla dziaa wymienionych w wiczeniach 3 i 4 istniej dzia-
ania odwrotne (odpowiednio, w zbiorze wszystkich liczb i w klasie
wszystkich konguracji geometrycznych)?
23. Jakie dziaania s lewostronnym i prawostronnym odwrceniem
odejmowania (w zbiorze wszystkich liczb)?
*24. W 53 podalimy przykadowo denicj symbolu ,,0. Aby mie
pewno, e denicja ta nie prowadzi do sprzecznoci, naley najpierw
ustali nastpujce twierdzenie:
Istnieje dokadnie jedna taka liczba x, e dla dowolnej liczby y,
mamy: y +x = y.
Udowodni to twierdzenie tylko na podstawie Aksjomatw 69.
25. Sformuowa zdania, ktre wyraayby, e odejmowanie jest
wykonalne, przemienne, czne, prawo- i lewostronnie odwracalne,
prawo- i lewostronnie monotoniczne wzgldem relacji mniejszoci.
Ktre z tych zda s prawdziwe? Udowodni je, w oparciu o na-
sze aksjomaty i Denicj 2 z 52.
26. Wyprowadzi nastpujce twierdzenia z naszych aksjomatw i
Denicji 2:
(a) x (y +z) = (x y) z,
(b) x (y z) = (x y) +z,
(c) x +y = x [(x y) x].
*27. W oparciu o prawo wykonalnoci dla odejmowania i Twierdzenie
(c) z poprzedniego wiczenia udowodni nastpujce twierdzenie:
Na to, by zbir liczb K by grup abelow ze wzgldu
na dodawanie, potrzeba i wystarcza, by rnica do-
wolnych dwch liczb, nalecych do zbioru K, bya
rwnie elementem zbioru K ( czyli, by wzory x K
i y K zawsze pocigay za sob x y K.)
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 205
Korzystajc z tego twierdzenia wskaza przykady zbiorw liczb,
bdcych grupami abelowymi ze wzgldu na dodawanie.
28. Za pomoc symboli logicznych zapisa wszystkie aksjomaty, de-
nicje i twierdzenia podane w ostatnich dwch rozdziaach.
Wskazwka. Twierdzenie 15 naley najpierw przeksztaci do postaci
rwnowanej tak, by wyeliminowa kwantykatory liczbowe zgodnie
z objanieniami w 20.
*29. Za pomoc symboli logicznych zapisa wzory, ktre wyraaj
warunek, e dana klasa K jest grup abelow ze wzgldu na dziaanie
D (zgodnie z denicj podan w 47). Ponadto rozway nastpujce
trzy wzory:
(a)
x,y
[(x K y K) xDy K].
(b)
x,y,z
[(x K y K z K) (xDy)Dz = xD(yDz)].
(c)
x,y
[(x K y K)
z
(z K x = yDz x = zDy)].
Sprbowa wykaza, e wzory te przedstawiaj rwnowan denicj
pojcia grupy abelowej; innymi sowy, sprbowa wykaza, e stano-
wi one (razem wzite) konieczny i wystarczajcy warunek susznoci
nastpujcego zdania:
klasa K jest grup abelow ze wzgldu na dziaanie D.
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
IX
Rozwaania metodologiczne
dotyczce skonstruowanej teorii
55 Eliminacja zbytecznych aksjomatw
z pierwotnego systemu aksjomatycznego
W poprzednich dwch rozdziaach naszkicowalimy podstawy ele-
mentarnej teorii matematycznej, bdcej fragmentem arytmetyki. W
tym rozdziale przejdziemy do rozwaa metodologicznych, przy czym
najpierw zajmiemy si systemem aksjomatw oraz terminw pierwot-
nych, na ktrych opiera si owa teoria.
Wyjdziemy od konkretnych przykadw, ilustrujcych rozwaania
z 39; przykady te dotycz takich zagadnie jak dowolno wyboru
aksjomatw i terminw pierwotnych, moliwo pominicia zbytecz-
nych aksjomatw itp.
* * *
Zacznijmy od pytania, czy nasz system Aksjomatw 111 b-
dziemy nazywali go krtko Systemem / nie zawiera przypadkiem
zbdnych aksjomatw, to znaczy, czy ktregokolwiek z jego aksjoma-
tw nie da si wyprowadzi z pozostaych. Od razu widzimy, e atwo
odpowiedzie na to pytanie i, co wicej, odpowiedzie twierdzco. W
rzeczy samej:
Trzy aksjomaty Systemu /, mianowicie, jeden z Aksjoma-
tw 45, Aksjomat 6 oraz jeden z Aksjomatw 1011, daj
si wyprowadzi z pozostaych aksjomatw.
http://tarski.calculemus.org
208 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
Dowd. Wykaemy najpierw, e
(I)
Aksjomaty 4 i 5 daj si wyprowadzi jeden z dru-
giego za pomoc Aksjomatw 13.
Zauwamy, e dowd Twierdzenia 3 opiera si wycznie w sposb
bezporedni lub poredni na Aksjomatach 13. Wszelako, majc
do dyspozycji Twierdzenie 3, moemy z Aksjomatu 5 wyprowadzi
Aksjomat 4 (lub na odwrt), rozumujc nastpujco:
Jeli
x > y i y > z,
to na mocy Twierdzenia 3
y < x i z < y;
stosujc zatem Aksjomat 4 (w ktrym ,,x zastpilimy przez ,,z, a
,,z przez ,,x), otrzymujemy:
z < x,
a to, znowu na mocy Twierdzenia 3, pociga za sob:
x > z,
czyli tez Aksjomatu 5.
W podobny sposb mona pokaza, e:
(II)
Aksjomaty 10 i 11 daj si wyprowadzi jeden z
drugiego za pomoc Aksjomatw 13 i 6.
I wreszcie:
(III) Aksjomat 6 daje si wyprowadzi z Aksjomatw 79.
*Dowd ostatniego twierdzenia nie naley do prostych i przypo-
mina drugi dowd Twierdzenia 11. Dane s dwie dowolne liczby x
i y; stosujc czterokrotnie Aksjomat 9, wprowadzamy kolejno czte-
ry nowe liczby u, w, z oraz v tak, by zostay spenione nastpujce
wzory:
(1) y = y +u,
http://tarski.calculemus.org
Eliminacja zbytecznych aksjomatw z systemu 209
(2) u = x +w,
(3) y = w +z,
(4) z = y +v.
Ze wzgldu na prawo przemiennoci z (1) wynika, e
y = u +y;
zestawiajc to rwnanie z (4), podobnie jak w dowodzie Twierdzenia
11, oraz stosujc prawo cznoci, otrzymujemy:
(5) z = u +z.
Std za, wobec (2), dostajemy:
z = (x +w) +z,
i dalej, na mocy prawa cznoci, dochodzimy do wzoru:
z = x + (w +z),
z ktrego, wobec (3), wynika:
(6) z = x +y.
W ten sposb pokazalimy, e dla dowolnych dwch liczb x i y istnieje
liczba z, dla ktrej zachodzi wzr (6), a to wanie jest treci Aksjo-
matu 6.

Mona jeszcze doda, e naszkicowane powyej rozumowanie sto-


suje si nie tylko do dodawania, lecz zgodnie z oglnymi uwagami w
37 i 38 rwnie do kadego innego dziaania; dziaanie D, ktre
jest przemienne, czne i prawostronnie odwracalne w klasie K, jest
rwnie wykonalne w tej klasie, zatem klasa K tworzy grup abelow
ze wzgldu na dziaanie D (por. 47).*
* * *

Wnikliwy czytelnik zauway, e do powyszego wyprowadzenia Aksjomatu 6


prawo przemiennoci naleaoby interpretowa nastpujco: Jeli x+y K, gdzie
K jest dziedzin teorii, to rwnie y+x K, przy czym oba te elementy s rwne.
Podobnie rzecz si ma z prawem cznoci (por. take ods. na str. 185.) Dodajmy,
e moliwo wyprowadzenia Aksjomatu 6 nie powinna dziwi. Wskazywano na
ni ju w wiczeniach 26 i *27 w rozdziale VIII.
http://tarski.calculemus.org
210 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
Pokazalimy, e System / zawiera co najmniej trzy zbyteczne
aksjomaty, ktre mona pomin. Wobec tego System / wolno za-
stpi systemem nastpujcych omiu aksjomatw:
Aksjomat 1
(1)
. Dla dowolnych liczb x i y mamy: x = y lub
x < y lub x > y.
Aksjomat 2
(1)
. Jeli x < y, to y </ x.
Aksjomat 3
(1)
. Jeli x > y, to y >/ x.
Aksjomat 4
(1)
. Jeli x < y i y < z, to x < z.
Aksjomat 5
(1)
. x +y = y +x.
Aksjomat 6
(1)
. x + (y +z) = (x +y) +z.
Aksjomat 7
(1)
. Dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba
z, e x = y +z.
Aksjomat 8
(1)
. Jeli y < z, to x +y < x +z.
Bdziemy go nazywa Systemem /
(1)
. Twierdzimy teraz, e

:
Systemy / i /
(1)
s rwnowane.
W porwnaniu z pierwotnym systemem nowy uproszczony sy-
stem posiada pewne braki, zarwno z estetycznego jak dydaktyczne-
go punktu widzenia. Nie jest ju symetryczny wzgldem obu symboli
pierwotnych ,,< i ,,>; pewne wasnoci relacji mniejszoci przyjmuje
si bez dowodu, podczas gdy analogiczne wasnoci relacji wikszoci
naley najpierw udowodni. W systemie tym odczuwa si te brak
Aksjomatu 6, ktry jest bardzo elementarny i intuicyjnie oczywisty,
za jego wyprowadzenie z aksjomatw Systemu /
(1)
moe nastrczy
czytelnikowi pewne trudnoci.
56 Niezaleno aksjomatw systemu uproszczonego
Rodzi si teraz pytanie, czy w skad Systemu /
(1)
wchodz jeszcze
jakie inne zbyteczne aksjomaty. Okazuje si, e nie:

Z 39 pamitamy, e s dwa analogiczne rodzaje rwnowanoci: pod wzgl-


dem rodkw dowodu i pod wzgldem rodkw wyrazu. W obecnym rozdziale termin
,,rwnowano odnosi si do pierwszego rodzaju (z wyjtkiem fragmentu w 58
i w wiczeniu 16); owe okrelenia ucilajce bd tu pomijane.
http://tarski.calculemus.org
Niezaleno aksjomatw systemu uproszczonego 211
/
(1)
jest systemem aksjomatw wzajemnie niezalenych.
Do ustalenia sformuowanego powyej metodologicznego stwier-
dzenia moemy posuy si metod dowodzenia przez interpretacj,
ktra jest analogiczna do metody dowodzenia przez wskazanie modelu
(vide: 37 i 38).
Mamy pokaza, e aden z aksjomatw Systemu /
(1)
nie daje si
wyprowadzi z pozostaych aksjomatw tego systemu. Ograniczymy
si tu dla przykadu do Aksjomatu 2
(1)
. Przypumy, e wszdzie
w aksjomatach Systemu /
(1)
symbol ,,< zastpimy symbolem ,,,
niczego innego poza tym nie zmieniajc. Przeksztacone aksjomaty, z
wyjtkiem Aksjomatu 2
(1)
, zachowuj suszno; dokadniej, Aksjo-
maty 3
(1)
, 5
(1)
, 6
(1)
i 7
(1)
pozostaj niezmienione, poniewa nie za-
wieraj symbolu ,,<, za z aksjomatw 1
(1)
, 4
(1)
i 8
(1)
uzyskamy
pewne twierdzenia arytmetyczne, ktrych dowody, przeprowadzone w
oparciu o System / lub /
(1)
, oraz denicj symbolu ,, (por. 46),
nie przedstawiaj adnych trudnoci. Moemy wic powiedzie, e
zbir wszystkich liczb R, relacje i > oraz dziaanie dodawania
tworz model Aksjomatw 1
(1)
i 3
(1)
8
(1)
; ponadto nasze rozumo-
wanie pokazuje wprost, e system tych siedmiu aksjomatw znalaz
now interpretacj na gruncie arytmetyki. Z drugiej strony, zdanie
otrzymane przez przeksztacenie Aksjomatu 2
(1)
jest faszywe, atwo
bowiem udowodni w arytmetyce negacj tego zdania. Wzr:
x y
nie zawsze wycza, e
y x,
gdy istniej liczby x i y, ktre rwnoczenie speniaj obie nierw-
noci:
x y i y x
(rzecz jasna, zachodzi to wtedy i tylko wtedy, gdy x i y s rwne).

Skoro zatem wierzymy w niesprzeczno arytmetyki (por. 41), mu-


simy zgodzi si z faktem, e zdanie otrzymane z Aksjomatu 2
(1)

Przyjrzyjmy si dokadniej przytoczonemu tu dowodowi. Wchodzi do prze-


ksztacony Aksjomat 2
(1)
, ktry moemy wyrazi w schematycznej postaci: dla
dowolnych x i y, (. . . ). W rzeczy samej, zaprzeczylimy mu, pokazujc, e: istniej
takie x i y, e [ (. . . )]. Stwierdzenie, e te dwa zdania wzajemnie sobie przecz z
pewnoci zgadza si z nasz intuicj, a wynika ono z nastpujcej rwnowanoci,
ktr zapisujemy za pomoc symboli:

x,y
(. . .)
x,y
[ (. . .)].
http://tarski.calculemus.org
212 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
nie jest twierdzeniem nalecym do tej dyscypliny. Z tego za wyni-
ka, e Aksjomat 2
(1)
nie da si wyprowadzi z pozostaych aksjoma-
tw Systemu /
(1)
, w przeciwnym bowiem razie aksjomat ten byby
suszny w dowolnej interpretacji, w ktrej suszne s inne aksjomaty
(por. analogiczne rozwaania w 37).
Prowadzc rozumowanie t metod, stosujc jednak inne interpre-
tacje lub modele, moemy otrzyma analogiczny wynik dla kadego
z pozostaych aksjomatw.

* * *
*Oglnie rzecz biorc, mona powiedzie, e metoda dowodu przez
interpretacj sprowadza si do pokazania, e jakie szczeglne zdanie
A nie wynika z pewnego systemu zda o (ktre mog by aksjoma-
tami lub nie) danej teorii dedukcyjnej. W tym celu rozwaamy do-
woln teori dedukcyjn T (o ktrej przyjmujemy, e jest niesprzecz-
na; poza tym T moe by t sam teori, do ktrej nale prawa
systemu o). Nastpnie prbujemy znale tak interpretacj syste-
mu o w obrbie tej teorii, by nie samo zdanie A, lecz jego negacja
staa si jej twierdzeniem (ewentualnie aksjomatem). Jeli nam si to
uda, moemy powoa si na prawo dedukcji. Jak wiemy z 38, gosi
ono, e jeli zdanie A da si wyprowadzi z praw systemu o, to zdanie
to pozostaje suszne dla dowolnej interpretacji tego systemu. Wobec
tego sam fakt istnienia takiej interpretacji w o, gdzie A nie jest susz-
ne, dowodziby, e takiego zdania nie da si wyprowadzi z systemu
o. Wrmy teraz do warunku niesprzecznoci i sformuujmy nasz
wniosek z wiksz dokadnoci:
Mamy tu faktycznie przykad prawa logiki rachunku predykatw. O tym dziale
logiki, jak pamitamy, wspomnielimy krtko w 20. (Zauwamy rwnie, e ana-
logiczne rwnowanoci zakadalimy domylnie w dowodach nie wprost w roz-
dziaach VII i VIII.)

Chcielibymy wyjani, jak dowd ten ma si do dowodu przez wskazanie


modelu. W powyszym przykadzie mamy jakby wszystkie skadniki potrzebne
do przeprowadzenia dowodu przez wskazanie modelu. Problem komplikuje jed-
nak fakt, e zbir liczb rzeczywistych jest nieskoczony, a w przypadku modeli
nieskoczonych moemy tra na pewne do zawie pytania o niesprzeczno.
Inny sposb polega na trzymaniu si badanej teorii i rozwaaniu raczej interpre-
tacji ni modelu. W takim podejciu kwestia niesprzecznoci okazuje si pojciowo
prostsza; por. dyskusja niej. (Oczywicie, mimo to mog si pojawi problemy
wcale nie trywialne.) Wszelako pewne dowody niezalenoci nakrelone w wi-
czeniach opieraj si na prostych (i skoczonych) modelach, dla ktrych interpre-
tacji, jak tych w obrbie arytmetyki, mona nie bra pod uwag.
http://tarski.calculemus.org
Eliminacja zbytecznego terminu pierwotnego; grupa abelowa 213
jeli teoria T jest niesprzeczna, to zdania A nie da si wyprowadzi
z praw systemu o.
atwo zobaczy, dlaczego musimy zawrze zaoenie o niesprzeczno-
ci teorii T . W przeciwnym bowiem razie teoria T wrd aksjomatw
i twierdze zawieraaby dwa zdania sprzeczne i z faktu, e T obej-
muje negacj A nie moglibymy wycign wniosku, e teoria ta nie
obejmuje samego A (czy raczej, interpretacji A); w ten sposb nasze
rozumowanie upadoby.
Aby na tej drodze dowie niezalenoci danego systemu aksjo-
matycznego, opisan metod naley stosowa tyle razy, ile aksjoma-
tw zawiera dany system; za zdanie A przyjmujemy po kolei ka-
dy aksjomat, do o za zaliczamy pozostae aksjomaty rozwaanego
systemu.*
57 Eliminacja zbytecznego terminu pierwotnego
prowadzca do uproszczenia systemu
aksjomatycznego; pojcie grupy abelowej
uporzdkowanej
Powrmy jeszcze raz do systemu aksjomatw /
(1)
. Skoro jest on
niezaleny, nie da si go uproci poprzez znalezienie, a nastpnie
wyeliminowanie zbytecznego aksjomatu. Niemniej, uproszczenia te-
go moemy dokona w inny sposb. Okazuje si bowiem, e terminy
pierwotne Systemu /
(1)
nie s wzajemnie niezalene. Mona skreli
z listy terminw pierwotnych jeden z dwch symboli ,,< lub ,,>
a potem zdeniowa jeden za pomoc drugiego. Wida to z Twier-
dzenia 3; twierdzenie to jest tak sformuowane, e mona je uzna
za denicj symbolu ,,> w oparciu o symbol ,,<, a po zamienieniu
w nim stron rwnowanoci za denicj symbolu ,,< w oparciu
o ,,>. (Przy takiej interpretacji naley twierdzenie to poprzedzi
sowami ,,mwimy, e; por. 11.) Z heurystycznego punktu widze-
nia tego rodzaju redukcja terminw pierwotnych mogaby wywoa
sprzeciw; terminy ,,< i ,,> maj rwnie jasne znaczenie, a relacje,
nimi oznaczone, posiadaj zupenie analogiczne wasnoci. Trakto-
wanie wic jednego z nich, jako zrozumiaego samego przez si, i de-
niowanie drugiego w oparciu o pierwszy wydaje si nieco sztuczne.
Argumenty te nie s jednak przekonujce.
* * *
http://tarski.calculemus.org
214 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
Jeli teraz odrzucimy powysze sprzeciwy i postanowimy skreli
jeden z omawianych symboli z listy terminw pierwotnych, staniemy
przed zadaniem takiego przeksztacenia naszego systemu aksjoma-
tycznego, by nie pojawi si w nim aden zdeniowany termin (na-
wiasem mwic, ten postulat metodologiczny w praktyce jest czsto
ignorowany w geometrii zwaszcza dla osignicia wikszej prostoty
i przejrzystoci aksjomaty zazwyczaj formuuje si za pomoc termi-
nw zdeniowanych.) Zadanie to nie nastrcza adnych trudnoci.
W systemie aksjomatycznym /
(1)
zastpujemy po prostu kady wzr
typu:
x > y
odpowiednim wzorem:
y < x
ktry na mocy Twierdzenia 3 jest mu rwnowany. atwo zoba-
czy, e po takim przeksztaceniu Aksjomat 1 (lub 1
(1)
) da si zast-
pi prawem spjnoci, czyli Twierdzeniem 4, gdy kade z tych zda
wynika z drugiego na podstawie oglnych praw logicznych (dokad-
nie rzecz biorc, jeli pominiemy kwantykatory oglne, to potrzebne
s tylko pewne prawa rachunku zda); co wicej, Aksjomat 3 staje
si zwykym podstawieniem Aksjomatu 2, a wic mona go cakiem
omin. W ten sposb dochodzimy do systemu zoonego z nastpu-
jcych siedmiu aksjomatw:
Aksjomat 1
(2)
. Jeli x ,= y, to x < y lub y < x.
Aksjomat 2
(2)
. Jeli x < y, to y </ x.
Aksjomat 3
(2)
. Jeli x < y i y < z, to x < z.
Aksjomat 4
(2)
. x +y = y +x.
Aksjomat 5
(2)
. x + (y +z) = (x +y) +z.
Aksjomat 6
(2)
. Dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba
z, e x = y +z.
Aksjomat 7
(2)
. Jeli y < z, to x +y < x +z.
Ten system aksjomatyczny nazwijmy go Systemem /
(2)
oka-
zuje si wic rwnowany kademu z dwu poprzednich systemw, / i
/
(1)
. Mwic tak popeniamy jednak pewn nieciso, bowiem nie
da si wyprowadzi z aksjomatw Systemu /
(2)
tych zda Systemu /
http://tarski.calculemus.org
Eliminacja zbytecznego terminu pierwotnego; grupa abelowa 215
lub /
(1)
, ktre zawieraj symbol ,,>, o ile nie rozszerzymy Systemu
/
(2)
o denicj tego symbolu. Jak wiemy, denicji tej mona nada
nastpujc posta:
Definicja 1
(2)
. Mwimy, e x > y wtedy i tylko wtedy, gdy y < x.
Wiemy te, e na gruncie Systemu / lub /
(1)
potramy udowod-
ni przytoczone powyej zdanie, pod warunkiem, e potraktujemy je
nie jako denicj lecz zwyke twierdzenie (czyli pominiemy pocztko-
wy zwrot ,,Mwimy, e). Wobec tego fakt wzajemnej rwnowanoci
obu systemw oraz systemu rozszerzonego mona sformuowa nast-
pujco:
System /
(2)
wraz z Denicj 1
(2)
jest rwnowany kademu z
Systemw / i /
(1)
.
Podobn ostrono w sformuowaniach naley zachowa za kadym
razem, gdy porwnujemy dwa systemy aksjomatyczne, ktre wyda-
j si rwnowane, ale zawieraj choby tylko czciowo rne
terminy pierwotne.
* * *
System aksjomatyczny /
(2)
wyrnia si uderzajc prostot
struktury. Pierwsze trzy aksjomaty dotycz relacji mniejszoci, a
cznie stwierdzaj, e zbir R jest uporzdkowany ze wzgldu na
t relacj. Nastpne trzy aksjomaty odnosz si do dodawania i
stwierdzaj, e zbir R jest grup abelow ze wzgldu na dodawanie.
Wreszcie ostatni aksjomat prawo monotonicznoci ustala zwi-
zek midzy relacj mniejszoci a dziaaniem dodawania. Struktur
t da si opisa oglnie: o klasie K mwimy, e jest uporzdko-
wan grup abelow ze wzgldu na relacj R i dziaanie
D, o ile (i) klasa K jest uporzdkowana przez relacj R, (ii) klasa
K jest grup abelow ze wzgldu na dziaanie D, (iii) dziaanie D
jest monotoniczne w klasie K ze wzgldu na relacj R. Zgodnie z
t terminologi moemy teraz powiedzie, e system aksjomatyczny
/
(2)
charakteryzuje zbir liczb jako uporzdkowan grup abelow ze
wzgldu na relacj mniejszoci i dziaanie dodawania.
* * *
Mona ustali nastpujcy fakt odnonie Systemu /
(2)
:
System /
(2)
jest niezalenym systemem aksjomatycznym,
a ponadto jego trzy terminy pierwotne, mianowicie ,,R,
,,< i ,,+ s wzajemnie niezalene.
http://tarski.calculemus.org
216 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
Pominiemy tu dowd tego twierdzenia. Zaznaczymy jedynie, e
dla ustalenia wzajemnej niezalenoci terminw pierwotnych mona
zastosowa ponownie metod dowodu przez interpretacj. W tym
przypadku metoda ta przybiera bardziej skomplikowan posta, a
brak miejsca uniemoliwia nam podanie potrzebnych do tego celu
modykacji.
58 Dalsze uproszczenie systemu
aksjomatycznego; moliwe przeksztacenia
systemu terminw pierwotnych
Oczywicie mona znale wiele systemw aksjomatycznych rwno-
wanych Systemowi /
(2)
. Podamy tu szczeglnie prosty przykad
takiego systemu, ktry nazwiemy Systemem /
(3)
i ktry zawiera te
same terminy pierwotne, co /
(2)
. Skada si on tylko z piciu praw:
Aksjomat 1
(3)
. Jeli x ,= y, to x < y lub y < x.
Aksjomat 2
(3)
. Jeli x < y, to y </ x.
Aksjomat 3
(3)
. x + (y +z) = (x +z) +y.
Aksjomat 4
(3)
. Dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba
z, e x = y +z.
Aksjomat 5
(3)
. Jeli x +z < y +t, to x < y lub z < t.
Pokaemy teraz, e
Systemy /
(2)
i /
(3)
s rwnowane.
Dowd. Widzimy przede wszystkim, e kady aksjomat Systemu /
(3)
jest albo zawarty w Systemie / (Aksjomat 2
(3)
pokrywa si z Ak-
sjomatem 2, za Aksjomat 4
(3)
z Aksjomatem 9), albo zosta udo-
wodniony na gruncie tego systemu (Aksjomaty 1
(3)
, 3
(3)
i 5
(3)
jako
Twierdzenia, odpowiednio, 4, 9 i 14). Ale poniewa systemy aksjo-
matyczne / i /
(2)
s jak wiemy z 57 rwnowane (wszake
Denicj 1
(2)
wolno nam zawsze doda do Systemu /
(2)
), moemy
powiedzie, e wszystkie zdania Systemu /
(3)
daj si udowodni na
http://tarski.calculemus.org
Dalsze uproszczenie systemu aksjomatycznego 217
gruncie Systemu /
(2)
.

Pozostaje wyprowadzi z aksjomatw Syste-


mu /
(3)
te prawa Systemu /
(2)
, ktrych nie ma w /
(3)
, mianowicie
Aksjomaty 3
(2)
, 4
(2)
, 5
(2)
i 7
(2)
. Zadanie to nie jest wcale proste.
*Zaczniemy od Aksjomatw 4
(2)
i 5
(2)
.
(I)
Aksjomat 4
(2)
daje si wyprowadzi z aksjo-
matw Systemu /
(3)
.
Do dowolnych dwch liczb x i y moemy zastosowa Aksjomat 4
(3)
(w ktrym za ,,y podstawiamy ,,x i na odwrt). Istnieje zatem taka
liczba z, e
(1) y = x +z.
Jeli w Aksjomacie 3
(3)
zastpimy teraz ,,y przez ,,x, otrzymamy:
(2) x + (x +z) = (x +z) +x.
Wobec (1) ,,x + z wolno nam tutaj zastpi po obu stronach przez
,,y i dojdziemy do Aksjomatu 4
(2)
:
x +y = y +x.
(II)
Aksjomat 5
(2)
daje si wyprowadzi z aksjo-
matw Systemu /
(3)
.

Dokadniej sytuacj t mona opisa nastpujco. System A


(3)
, kiedy go roz-
szerzymy przyczajc Denicj 1
(2)
, staje si rwnowany Systemowi A. Mona
jednake pokaza (za pomoc technik nalecych do dziedziny metamatematyki),
e kady otrzymany z takiego rozszerzonego systemu wynik, ktry nie za-
wiera symbolu ,,>, da si te otrzyma z samego tylko Systemu A
(2)
, bez uycia
Denicji 1
(2)
. Poniewa wszystkie prawa Systemu A
(3)
zostay wydedukowane z
Systemu A, dochodzimy do wniosku (na podstawie rwnowanoci), e da si je
rwnie wydedukowa z rozszerzonego systemu, a zatem (w wietle powyszych
uwag) z Systemu A
(2)
. Czytelnikowi, ktry chciaby sprawdzi ostatni wnio-
sek elementarnymi rodkami, radzimy przeanalizowa powysze wyprowadzenie
krok po kroku, by przekona si, e w kadym z tych przypadkw denicj mona
pomin.
http://tarski.calculemus.org
218 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
W rzeczy samej, z Aksjomatu 3
(3)
otrzymujemy (przez podstawie-
nie ,,y za ,,z i odwrotnie):
x + (z +y) = (x +y) +z;
na mocy wyprowadzonego ju w (I) prawa przemiennoci wolno nam
tu zastpi ,,z + y przez ,,y + z, w wyniku czego otrzymujemy
Aksjomat 5
(2)
:
x + (y +z) = (x +y) +z.
Aby uatwi sobie wyprowadzenie Aksjomatw 3
(2)
i 7
(2)
, pokae-
my najpierw, jak mona uzasadni na gruncie Systemu /
(3)
niektre
aksjomaty i twierdzenia podane w poprzednich rozdziaach.
(III)
Aksjomat 6 daje si wyprowadzi z aksjoma-
tw Systemu /
(3)
.
Istotnie, w 55 widzielimy, e Aksjomat 6 daje si wydedukowa
z Aksjomatw 7, 8 i 9. Aksjomaty 7 i 8 pokrywaj si z Aksjomatami
4
(2)
i 5
(2)
, a zatem na mocy (I) i (II) mona je wyprowadzi z
aksjomatw Systemu /
(3)
. Natomiast Aksjomat 9 wystpuje jako
Aksjomat 4
(3)
w Systemie /
(3)
. Tak wic Aksjomat 6 jest wnioskiem
z aksjomatw Systemu /
(3)
.
(IV)
Twierdzenie 11 daje si wyprowadzi z aksjoma-
tw Systemu /
(3)
.
W drugim dowodzie Twierdzenia 11, podanym w 49, opieralimy
si wycznie na Aksjomatach 7, 8 i 9. Twierdzenie 11 daje si wic
wyprowadzi z aksjomatw Systemu /
(3)
na tej samej podstawie co
Aksjomat 6; patrz (III).
(V)
Twierdzenie 1 daje si wyprowadzi z aksjomatw
Systemu /
(3)
.
Wystarczy zauway, e dowd Twierdzenia 1, podany w 44,
opiera si wycznie na Aksjomacie 2, ktry z kolei pokrywa si z
Aksjomatem 2
(3)
Systemu /
(3)
.
(VI)
Twierdzenie 12 daje si wyprowadzi z aksjoma-
tw Systemu /
(3)
.
http://tarski.calculemus.org
Dalsze uproszczenie systemu aksjomatycznego 219
Przyjmijmy zaoenie Twierdzenia 12:
x +y < x +z;
zastosujmy Aksjomat 5
(3)
, zastpujc w nim ,,z, ,,y i ,,t odpowied-
nio przez ,,y, ,,x i ,,z. Wynika z tego, e musi zachodzi jeden ze
wzorw:
x < x lub y < z;
pierwszy odrzucamy, gdy jest on sprzeczny z Twierdzeniem 1, ktre
wyprowadzilimy ju z Systemu /
(3)
por. (V). Wobec tego otrzy-
mujemy tez Twierdzenia 12:
y < z.
(VII)
Aksjomat 3
(2)
daje si wyprowadzi z aksjo-
matw Systemu /
(3)
.
Przyjmijmy zaoenie Aksjomatu 3
(2)
, czyli wzory:
(1) x < y
oraz
(2) y < z.
Na mocy wyprowadzonego ju Aksjomatu 6, por. (III), istniej dwie
liczby y +x i y +z. Gdybymy mieli:
y +x = y +z,
to z wyprowadzonego ju w (IV) Twierdzenia 11 wynikaoby, e
x = z.
Wtedy w (1) ,,x moglibymy zastpi przez ,,z, co doprowadzioby
do:
z < y.
Nierwno ta jest sprzeczna z (2) na mocy Aksjomatu 2
(3)
i dlatego
musimy j odrzuci. Tak wic mamy:
(3) y +x ,= y +z.
http://tarski.calculemus.org
220 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
Poniewa y + x i y + z s liczbami, to na podstawie (3) i w opar-
ciu o Aksjomat 1
(3)
wolno nam sdzi, e musi zachodzi jeden z
nastpujcych przypadkw:
(4) y +x < y +z lub y +z < y +x.
Rozwamy drugi z wzorw (4), w ktrym na mocy wyprowadzonego
ju Aksjomatu 4
(2)
moemy zastpi ,,y + x przez ,,x + y. Docho-
dzimy wwczas do:
y +z < x +y.
Do tego wzoru stosujemy Aksjomat 5
(3)
, w ktrym zastpujemy ,,x
i ,,t przez ,,y, ,,y za przez ,,x. W ten sposb otrzymujemy
nastpujc tez:
y < x lub z < y.
Wynik ten trzeba jednak odrzuci, gdy (wobec Aksjomatu 2
(3)
) prze-
czy on wzorom (1) i (2), ktre stanowi zaoenie Aksjomatu 3
(2)
.
Wracamy wobec tego do pierwszego wzoru w (4) i stosujemy Twier-
dzenie 12, o ktrym z (VI) wiemy, e daje si wyprowadzi (i w kt-
rym ,,x zastpujemy przez ,,y i na odwrt); tak wic otrzymujemy:
x < z,
czyli tez Aksjomatu 3
(2)
.
(VIII)
Aksjomat 7
(2)
daje si wyprowadzi z aksjo-
matw Systemu /
(3)
.
Postpowanie tutaj jest zblione do poprzedniego, cho niewtpli-
wie prostsze. Przyjmujemy zaoenie Aksjomatu 7
(2)
:
(1) y < z.
Gdyby:
x +y = x +z,
to z Twierdzenia 11 mielibymy, e
y = z;
wobec czego moglibymy zastpi w (1) ,,y przez ,,z i doj do
sprzecznoci z Twierdzeniem 1, wyprowadzonym w (V). Zatem:
x +y ,= x +z,
http://tarski.calculemus.org
Dalsze uproszczenie systemu aksjomatycznego 221
skd na mocy Aksjomatu 1
(3)
:
(2) x +y < x +z lub x +z < x +y.
Do tego miejsca wyprowadzenie to bardzo przypomina poprzednie.
Teraz do drugiej nierwnoci stosujemy Twierdzenie 12 i otrzymu-
jemy:
z < y,
nierwno ta jednak w myl Aksjomatu 2
(3)
przeczy naszemu zao-
eniu (1). Wobec tego musimy przyj pierwsz nierwno z (2):
x +y < x +z,
a to wanie jest teza Aksjomatu 7
(2)
.*
Zobaczylimy wic, e wszystkie zdania Systemu /
(2)
wynikaj z
Systemu /
(3)
i na odwrt; ustalilimy zatem, e dwa systemy aksjo-
matyczne, /
(2)
i /
(3)
, s rwnowane.
* * *
System /
(3)
jest niewtpliwie prostszy od Systemu /
(2)
, a jeszcze
bardziej od Systemw / i /
(1)
. Szczeglnie pouczajce jest porw-
nanie systemw / i /
(3)
; w wyniku kolejnych redukcji pierwotna
liczba aksjomatw zmniejszya si przeszo dwukrotnie. Z drugiej
strony, naley zaznaczy, e pewne zdania Systemu /
(3)
(konkretnie,
Aksjomaty 3
(3)
i 5
(4)
) maj mniej naturaln posta i nie s proste
w porwnaniu z aksjomatami z innych systemw, za dowody kilku
twierdze, nawet najbardziej elementarnych, s trudniejsze i bardziej
zoone, ni dowody przeprowadzone w oparciu o te inne systemy.
* * *
Podobnie jak w przypadku aksjomatw, potramy te znale sys-
temy terminw pierwotnych rwnowane danemu systemowi. Odnosi
si to w szczeglnoci do systemu trzech terminw ,,R, ,,< i ,,+,
wystpujcych jako jedyne terminy pierwotne w rozwaanym ostat-
nio systemie aksjomatycznym. Jeli w systemie tym zastpimy na
przykad symbol ,,< symbolem ,,, otrzymamy system rwnowa-
ny, gdy drugi symbol zosta zdeniowany za pomoc pierwszego,
za Twierdzenie 8 mwi, jak mona pierwszy zdeniowa za pomoc
drugiego. Takie przeksztacenie systemu terminw pierwotnych nie
byoby jednak pod adnym wzgldem korzystne, w szczeglnoci za
http://tarski.calculemus.org
222 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
nie przyczynioby si do uproszczenia aksjomatw; co wicej, czytel-
nikowi bardziej oswojonemu z symbolem ,,< ni z ,, mogoby si
ono wyda sztuczne. Inny system rwnowany otrzymamy zastpujc
,,+ w pierwotnym systemie przez ,,, ale to przeksztacenie rwnie
nie byoby celowe. Na zakoczenie wspomnijmy jeszcze o tym, e
znane s systemy terminw pierwotnych, rwnowane rozwaanemu
systemowi, zoone jednak z tylko dwch terminw.
59 Zagadnienie niesprzecznoci skonstruowanej
teorii
Poruszymy teraz krtko dwa podstawowe zagadnienia dotyczce roz-
waanego wyej fragmentu arytmetyki i jego metodologii, mianowi-
cie kwestie niesprzecznoci i zupenoci (por. 41). Ze wzgldu na
rwnowano omawianych systemw aksjomatycznych nasze uwagi
bd si stosowa do wszystkich z nich, cho bdziemy mwi tylko
o Systemie /.
Skoro wierzymy w niesprzeczno caej arytmetyki liczb rzeczywi-
stych (zaoenie to uczynilimy poprzednio i bdzie ono obowizywa
w naszych dalszych rozwaaniach), to tym bardziej musimy przyj,
e:
Teoria matematyczna oparta na Systemie / jest niesprzeczna.
O ile jednak kada prba cisego dowodu niesprzecznoci caej aryt-
metyki prowadzi do zasadniczych trudnoci (por. 41), dowd tego
rodzaju dla Systemu / jest nie tylko moliwy, ale stosunkowo pro-
sty. Wynika to midzy innymi z faktu, e zasb twierdze, dajcych
si wyprowadzi z systemu aksjomatycznego /, jest rzeczywicie nie-
wielki; w oparciu o niego nie potramy odpowiedzie na przykad
na nader elementarne pytanie, czy jakie rnice si liczby w ogle
istniej. Okoliczno ta bardzo uatwia dowiedzenie, e w rozwaa-
nym fragmencie arytmetyki nie wystpuje ani jedna para twierdze
sprzecznych. Wszelako za pomoc rodkw, ktrymi tu rozporz-
dzamy, nie daoby si naszkicowa dowodu niesprzecznoci, ani na-
wet prbowa zapozna czytelnika z jego zasadnicz myl; wymaga-
oby to o wiele gbszej znajomoci logiki, za niezbdn czynnoci
przygotowawcz byoby przedstawienie rozwaanego fragmentu aryt-
metyki jako sformalizowanej teorii dedukcyjnej (por. 40). Mona
doda, e gdybymy rozszerzyli System / o jedno tylko zdanie, ktre
http://tarski.calculemus.org
Zagadnienie zupenoci skonstruowanej teorii 223
orzeka, e istniej co najmniej dwie rne liczby, to kada prba do-
wiedzenia niesprzecznoci rozszerzonego w ten sposb systemu aksjo-
matycznego napotykaaby na powane trudnoci tego samego rzdu
co w przypadku rozmaitych peniejszych systemw aksjomatycznych
dla liczb rzeczywistych.

60 Zagadnienie zupenoci skonstruowanej teorii


W porwnaniu z kwesti niesprzecznoci zupeno Systemu / przed-
stawia si o wiele prociej.
Istnieje mnstwo zagadnie, ktre mona sformuowa przy uyciu
wycznie terminw logicznych oraz wyrazw pierwotnych Systemu
/, lecz ktrych nie da si rozstrzygn na gruncie tego systemu. O
jednym takim zagadnieniu wspominalimy ju w poprzednim para-
grae. Inny przykad przedstawia prawo mwice, e dla dowolnej

Na tym etapie czytelnik moe jeszcze nie docenia rnic midzy rozmaitymi
teoriami arytmetycznymi. Oglna sytuacja moe si wydawa do zawia, wic
sprbujmy sformuowa inaczej oraz uzupeni powysze streszczenie. Dowd nie-
sprzecznoci pewnej elementarnej teorii liczb rzeczywistych (patrz 41 i niej)
zazwyczaj zaley od rozwizania powanych problemw technicznych, z ktrymi
jednak mona sobie poradzi. Uwagi te stosuj si w szczeglnoci do Systemu
A rozszerzonego w opisany sposb. (Problemw takich, co wicej, w specjalnych
przypadkach daje si unikn, jak w przypadku nie rozszerzonego Systemu A.) Z
drugiej strony, gdy mamy do czynienia z arytmetyk liczb naturalnych lub wszyst-
kich liczb cakowitych i wczamy cztery podstawowe dziaania na odpowiednich
liczbach, to dowd niesprzecznoci musi napotyka na trudnoci natury podsta-
wowej. Ta zasadnicza rnica obejmuje rwnie zagadnienie zupenoci. Wbu-
dowana niezupeno, opisana tame, odnosi si w szczeglnoci do tych ostatnich
teorii. Dla kontrastu, wybierajc w odpowiedni sposb terminy pierwotne i ak-
sjomaty, mona skonstruowa elementarn teori liczb rzeczywistych, ktra jest
zupena. Rnic midzy teoriami elementarnymi i nie-elementarnymi omwi-
limy ju w cytowanym miejscu. Tu powtarzamy: w teoriach elementarnych nie
wystpuje pojcie zbioru (liczb, punktw, etc.). Ograniczenie to oznacza w szcze-
glnoci, e w elementarnych teoriach liczb rzeczywistych nie mona wprowadzi
zbioru liczb naturalnych, ani zbioru liczb cakowitych i dlatego mona omin
wspomniane wyej podstawowe trudnoci. Co za do nie-elementarnych teorii,
mamy tu jako przykad ca arytmetyk liczb rzeczywistych, ktra zostanie om-
wiona w nastpnym rozdziale. W wietle powyszych rozwaa naleaoby moe
wrci do zastrzeenia uczynionego na pocztku rozdziau VII: ,,. . . logika jest je-
dyn teori wczeniejsz. Widzimy, e trzeba by obwarowa je ograniczeniem:
powinno si poda dokadnie, jakie gazie logiki s brane pod uwag.
http://tarski.calculemus.org
224 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
liczby x istnieje taka liczba y, e
x = y +y.
W oparciu o aksjomaty tylko Systemu / nie jestemy w stanie ani
udowodni, ani obali tego prawa. Wida to z nastpujcego ro-
zumowania. Ot symbolem R oznaczylimy zbir wszystkich liczb
rzeczywistych; inaczej mwic, zbir R zawiera jako elementy liczby
cakowite i uamki waciwe, liczby wymierne i niewymierne. Ale jak
atwo si przekona, wszystkie aksjomaty, a tym samym wszystkie
twierdzenia, ktre z nich wynikaj, zachowayby suszno, gdyby-
my symbolem R oznaczyli albo zbir wszystkich liczb cakowitych
(dodatnich, ujemnych i zera), albo zbir wszystkich liczb wymier-
nych; innymi sowy, wszystkie te zdania pozostayby suszne, gdyby
wyraz ,,liczba znaczy tyle, co albo ,,liczba cakowita albo ,,liczba
wymierna. W pierwszym przypadku zdanie, ktre mwi, e dla ja-
kiejkolwiek liczby istnieje inna liczba, bdca jej poow, byoby fa-
szywe, w drugim natomiast prawdziwe. Jeli wic udaoby si nam
udowodni je w oparciu o System /, doszlibymy do sprzecznoci w
przypadku zbioru liczb cakowitych; natomiast jeli bylibymy w sta-
nie je obali, mielibymy do czynienia ze sprzecznoci w przypadku
zbioru liczb wymiernych.
Rozumowanie, ktre tu naszkicowalimy, zalicza si do katego-
rii dowodu przez wskazanie modelu; w dowd przez interpretacj
(por. 37 i 56) mona je przeksztaci w sposb nastpujcy. Niech
,,Z oznacza zbir wszystkich liczb cakowitych, za ,,Q zbir liczb
wymiernych. Podamy teraz dwie interpretacje Systemu / w obrbie
arytmetyki. Symbole ,,<, ,,> i ,,+ pozostaj niezmienione w obu
interpretacjach, natomiast symbol ,,R, ktry wystpuje bezpored-
nio lub porednio w kadym z aksjomatw, zostanie zastpiony przez
,,Z w pierwszej, a przez ,,Q w drugiej interpretacji.

(Nie bierzemy
tu pod uwag komentarza z 43 o moliwej eliminacji symbolu ,,R,
poniewa skomplikowaoby to nieco nasze rozumowanie.) Wszystkie
aksjomaty Systemu / zachowuj suszno w obu interpretacjach.
Wszelako zdanie:
dla kadej liczby x istnieje taka liczba y, e x = y +y,

Pamitajc poprzedni odsyacz czytelnik pewnie spyta: a ktr teori aryt-


metyczn tu przyjmujemy? Wida, e wystarczy wybra teori, w ktrej wyst-
puje lub daje si zdeniowa owe pi symboli: ,,Z, . . . , ,,+ (ale niekoniecznie
,,R). Mona zastosowa ca arytmetyk liczb rzeczywistych, jak w nastpnym
rozdziale, a mona te znale odpowiednie prostsze jej fragmenty.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 225
jest suszne jedynie w przypadku drugiej interpretacji, za w przy-
padku pierwszej zachodzi jego negacja:
nie dla kadej liczby x istnieje taka liczba y, e x = y +y.
Przy zaoeniu niesprzecznoci arytmetyki z pierwszej interpretacji
wycigamy wniosek, e omawianego zdania nie da si dowie na
gruncie Systemu /, z drugiej natomiast, e nie da si go obali.
Tak wic pokazalimy, e istniej dwa zdania sprzeczne, sformuo-
wane wycznie za pomoc terminw logicznych oraz terminw pier-
wotnych rozwaanej przez nas teorii matematycznej i takie, ktrych
nie da si wyprowadzi z aksjomatw tej teorii. W ten sposb docho-
dzimy do wniosku

:
Teoria matematyczna oparta na Systemie / jest niezupena.
wiczenia
1. Umwmy si, e wzr:
x_< y
znaczy tyle co
x + 1 < y.
W aksjomatach Systemu /
(2)
z 57 symbol ,,< zastpi wszdzie
przez ,,_<, okreli, ktre aksjomaty zachowuj suszno, a ktre
nie, i pokaza w ten sposb, e Aksjomat 1
(2)
nie daje si wyprowadzi
z pozostaych aksjomatw. Jak nazywa si zastosowana tu metoda?

Ustaliwszy sprawy niesprzecznoci i zupenoci, przypomnijmy, e dla danej


teorii dedukcyjnej istnieje jeszcze trzecie pokrewne zagadnienie, mianowicie za-
gadnienie rozstrzygalnoci (patrz 41). Okazuje si, e teoria uporzdkowanych
grup abelowych jest rozstrzygalna. To znaczy, e istnieje algorytm pozwalajcy
na okrelenie, czy dane zdanie daje si wyprowadzi z aksjomatw, czy nie. Taki
algorytm musi koniecznie wykorzysta posta aksjomatw i twierdze, a zatem
istotnym pierwszym krokiem w badaniu tego zagadnienia byoby sformuowanie
omawianej teorii jako teorii sformalizowanej. Dalej, algorytm ten stosuje si tylko,
gdy teoria uwaana jest za teori elementarn (jak w ostatnich trzech rozdziaach),
czyli naley unika poj waciwych dla teorii zbiorw. W twierdzeniach wolno
wic stosowa jedynie: zmienne przybierajce wartoci ze zbioru R, zwizane z
nimi kwantykatory, symbole ,,<, ,,+, i ,,=, spjniki zdaniowe oraz oczywicie
nawiasy. (Por. take 59 a w szczeglnoci odsyacz na str. 223.)
http://tarski.calculemus.org
226 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
2. Wzorujc si na dowodzie niezalenoci, naszkicowanym w 56 dla
Aksjomatu 2
(1)
, pokaza, e Aksjomat 2
(2)
nie daje si wyprowadzi
z pozostaych aksjomatw Systemu /
(2)
.
3. Niech symbol ,,

R
oznacza zbir, zoony z trzech liczb 0, 1 i 2.
Dla elementw tego zbioru deniujemy relacj

< i postanawiamy, e
bdzie ona zachodzi tylko w tych trzech przypadkach:
0

< 1, 1

< 2, 2

< 0.
Ponadto deniujemy dziaanie

+ na elementach zbioru

R
za pomoc
nastpujcych wzorw:
0

+ 0 = 1

+ 2 = 2

+ 1 = 0,
0

+ 1 = 1

+ 0 = 2

+ 2 = 1,
0

+ 2 = 1

+ 1 = 2

+ 0 = 2.
W aksjomatach Systemu /
(2)
terminy pierwotne zastpi odpowied-
nio przez ,,

R
, ,,

< i ,,

+ (i niech sowo ,,liczba znaczy teraz ,,jedna


z trzech liczb 0, 1 i 2). Wykaza w ten sposb, e Aksjomat 3
(2)
nie
daje si wyprowadzi z pozostaych aksjomatw.
4. Aby wykaza metod dowodu przez interpretacj, e Aksjomat
4
(2)
nie daje si wyprowadzi z pozostaych aksjomatw Systemu
/
(2)
, wystarczy symbol dodawania we wszystkich aksjomatach zast-
pi symbolem jednego z czterech dziaa wspomnianych w wiczeniu
3 rozdziau VIII. O ktre dziaanie tu chodzi?
5. Rozway dziaanie speniajce nastpujcy wzr:
x y = 2 (x +y).
Za pomoc tego dziaania wykaza, e Aksjomatu 5
(2)
nie da si wy-
dedukowa z innych aksjomatw Systemu /
(2)
.
6. Skonstruowa zbir liczb takiego rodzaju, ktry by wraz z relacj
< i dziaaniem + nie spenia Aksjomatu 6
(2)
, lecz stanowi model
pozostaych aksjomatw Systemu /
(2)
. Jaki mona wycign std
wniosek odnonie wyprowadzalnoci Aksjomatu 6
(2)
?
7. Aby wykaza, e Aksjomat 7
(2)
nie wynika z innych aksjoma-
tw Systemu /
(2)
, dwa terminy pierwotne systemu zastpujemy (we
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 227
wszystkich aksjomatach) odpowiednimi symbolami, wprowadzonymi
w wiczeniu 3, za trzeci termin pierwotny pozostawiamy bez zmiany.
Okreli ten termin.
8. Wyniki otrzymane w wiczeniach 17 pokazuj, e adnego aksjo-
matu Systemu /
(2)
nie da si wyprowadzi z pozostaych aksjomatw
tego systemu. Przeprowadzi analogiczne dowody niezalenoci dla
systemu aksjomatycznego /
(1)
z 55 oraz /
(3)
z 58 (wykorzystujc
czciowo interpretacje zastosowane w poprzednich wiczeniach).
9. Odwoujc si do systemu aksjomatycznego /
(2)
wykaza, e jeli
zbir liczb jest grup abelow ze wzgldu na dziaanie dodawania,
to jednoczenie jest on uporzdkowan grup abelow ze wzgldu na
relacj mniejszoci i dziaanie dodawania. Poda przykady takich
zbiorw liczb.
10. W wiczeniu 5 rozdziau VIII wskazalimy kilka zbiorw liczb
tworzcych grupy abelowe ze wzgldu na mnoenie. Ktre z tych
zbiorw s uporzdkowanymi grupami abelowymi ze wzgldu na re-
lacj mniejszoci i dziaanie mnoenia, a ktre nie?
11. W oparciu o wnioski wycignite w wiczeniu 10 skonstruowa
nowy dowd niezalenoci Aksjomatu 7
(2)
od pozostaych aksjomatw
Systemu /
(2)
(por. wiczenie 7).
*12. Z systemu aksjomatycznego /
(2)
wyprowadzi nastpujce
twierdzenie:
Jeli istniej cho dwie rne liczby, to dla dowolnej liczby
x istnieje taka liczba y, e x < y.
Uoglniajc ten wynik udowodni oglne twierdzenie z teorii grup:
Jeli klasa K jest uporzdkowan grup abelow ze wzgldu
na relacj R i dziaanie D i jeli K skada si co najmniej
z dwch elementw, to dla kadego elementu x nalecego
do K istnieje taki element y klasy K, e xRy.
W oparciu o to prawo wykaza, e adna klasa bdca uporzdko-
wan grup abelow nie moe zawiera dokadnie dwch, trzech itd.
elementw. A czy moe zawiera tylko jeden element? (Por. wiczenie
8 w rozdziale VIII.)
http://tarski.calculemus.org
228 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
*13. Wykaza, e system Aksjomatw 1
(2)
3
(2)
(z 57) jest rwno-
wany systemowi zoonemu z Aksjomatu 1
(2)
i nastpujcego zdania:
jeli x < y, y < z, z < t, t < u, i u < v, to v </ x.
Jako uoglnienie tego wyniku ustali nastpujce oglne prawo
teorii relacji:
Aby klasa K bya uporzdkowana przez relacj R, warun-
kiem koniecznym i wystarczajcym jest, by R bya spjna
w K i speniaa nastpujcy warunek:
jeli x, y, z, t, u i v s dowolnymi elementami K i jeli
xRy, yRz, zRt, tRu i uRv, to nie zachodzi, e vRx.
*14. W oparciu o rozwaania w 48, 55 i 58 wykaza, e nastpujce
trzy systemy zda s rwnowane:
(a) system Aksjomatw 69 z 47;
(b) system Aksjomatw 4
(2)
6
(2)
z 57;
(c) system Aksjomatw 3
(3)
i 4
(3)
z 58.
Uoglni ten wynik formuujc nowe denicje wyraenia:
klasa K jest grup abelow ze wzgldu na dziaanie D;
denicje te powinny by rwnowane denicji podanej w 47, lecz
prostsze; zapisa odnone aksjomaty za pomoc symboli (por. wi-
czenie *29 w rozdziale VIII).
*15. Rozway System /
(4)
zoony z nastpujcych piciu aksjoma-
tw:
Aksjomat 1
(4)
. Jeli x ,= y, to x < y lub y < x.
Aksjomat 2
(4)
. Jeli x < y, y < z, z < t, t < u i u < v,
to v </ x.
Aksjomat 3
(4)
. x + (y +z) = (x +z) +y.
Aksjomat 4
(4)
. Dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba
z, e x = y +z.
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 229
Aksjomat 5
(4)
. Jeli y < z, to x +y < x +z.
Wykorzysta wyniki z wiczenia *13 i *14, aby wykaza, e System
/
(4)
jest rwnowany kademu z Systemw /
(2)
i /
(3)
.
16. W 58 stwierdzilimy, e system trzech terminw pierwotnych
,,R, ,,< i ,,+ jest rwnowany systemowi terminw pierwotnych
,,R, ,, i ,,+; do tego stwierdzenia powinnimy byli doda, e sys-
temy te s rwnowane ze wzgldu na pewien system zda, na przy-
kad, ze wzgldu na System /
(3)
z 58 i Denicj 1 z 46. Wyjani
dlaczego uzupenienie takie jest niezbdne. Oglnie rzecz biorc, dla-
czego do stwierdzenia rwnowanoci dwch systemw terminw (w
sensie 39), musimy zawsze przyj okrelony system zda?
*17. Rozway System /
(5)
zoony z nastpujcych siedmiu zda:
Aksjomat 1
(5)
. Dla dowolnych liczb x i y mamy: x y
lub y x.
Aksjomat 2
(5)
. Jeli x y, i y x, to x = y.
Aksjomat 3
(5)
. Jeli x y, i y z, to x z.
Aksjomat 4
(5)
. x +y = y +x.
Aksjomat 5
(5)
. x + (y +z) = (x +y) +z.
Aksjomat 6
(5)
. Dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba
z, e x = y +z.
Aksjomat 7
(5)
. Jeli y z, to x +y x +z.
Wykaza, e aksjomaty systemu /
(2)
(z 57) i /
(5)
staj si rw-
nowanymi systemami zda, jeli do pierwszego z nich dodamy De-
nicj 1 z 46, a do drugiego Twierdzenie 8 z 46, traktujc je
jako denicj symbolu ,,<. Dlaczego nie wolno nam powiedzie po
prostu, e Systemy /
(2)
i /
(5)
s rwnowane?
18. Wzorujc si na rozumowaniu z 60, wykaza, e na gruncie
Systemu / nie da si ani udowodni, ani obali nastpujcego zdania:
jeli x < z, to istnieje taka liczba y, e x < y i y < z.
*19. Wykaza, e w oparciu o System / nie da si ani udowodni,
ani obali nastpujcego zdania:

y,z
[(y < x) (x < z)].
http://tarski.calculemus.org
230 Rozdzia IX. Rozwaania metodologiczne dot. skonstruowanej teorii
*20. W niniejszym rozdziale stosowalimy metod dowodu przez in-
terpretacj w celu ustalenia niezalenoci lub niezupenoci danego
systemu aksjomatycznego. Metod t mona take stosowa w ba-
daniach niesprzecznoci. Rzeczywicie, dysponujemy nastpujcym
prawem metodologicznym, ktre wyraa wniosek z prawa dedukcji:
Jeli teoria dedukcyjna o posiada interpretacj w teorii
dedukcyjnej T , a teoria T jest niesprzeczna, to teoria o
jest rwnie niesprzeczna.
Uzasadni to stwierdzenie. W 38 sformuowalimy uwagi doty-
czce pewnych interpretacji arytmetyki i geometrii; stosujc podane
prawo, wyprowadzi z tych uwag odpowiednie wnioski odnonie nie-
sprzecznoci obu tych nauk i jej zwizku z niesprzecznoci logiki.

Czytelnik powinien pamita, e w tych interpretacjach podstawow rol od-


grywa teoria zbiorw. Powinien rwnie przypomnie sobie, co mwilimy w 41
na temat dowodw niesprzecznoci i zrozumie, e takie interpretacje dopuszczaj
tylko ograniczone wnioski odnonie niesprzecznoci teorii. (W takich okoliczno-
ciach uywa si terminu niesprzeczno wzgldna).
http://tarski.calculemus.org
X
Rozszerzenie skonstruowanej teorii:
podstawy arytmetyki liczb
rzeczywistych
61 Pierwszy system aksjomatyczny dla arytmetyki
liczb rzeczywistych
System aksjomatyczny / nie stanowi odpowiedniej podstawy dla ca-
ej arytmetyki liczb rzeczywistych z tego wzgldu, e jak wiemy z
60 liczne twierdzenia arytmetyki nie daj si wyprowadzi z aksjo-
matw tego systemu, jak rwnie z innego, analogicznego i nie mniej
wanego powodu, mianowicie, e wielu poj arytmetycznych nie da
si zdeniowa tylko za pomoc terminw pierwotnych wystpuj-
cych w Systemie /. W oparciu o nie nigdy nie zdoamy zdeniowa,
na przykad, symboli mnoenia lub dzielenia, czy te takich symboli
jak ,,1, ,,2 itd.
Naturalnie, nasuwa si nastpujce pytanie: w jaki sposb prze-
ksztaci lub uzupeni nasz system aksjomatw i terminw pierwot-
nych, aby uzyska wystarczajc podstaw dla skonstruowania caej
arytmetyki liczb rzeczywistych? Zagadnienie to daje si rozwiza w
rny sposb. Naszkicujemy tutaj dwie cakiem odmienne metody.
1
1
Pierwszy system aksjomatyczny dla caej arytmetyki liczb rzeczywistych opu-
blikowa Hilbert w 1900 roku. System ten jest zbliony do Systemu A

, z ktrym
si wkrtce zapoznamy. Przed 1900 r. znano systemy aksjomatyczne dla pewnych
wszych dziaw arytmetyki; jeden z takich systemw dla arytmetyki liczb
naturalnych poda w 1889 r. Peano (por. ods. 2 na str. 125). Kilka systemw
http://tarski.calculemus.org
232 Rozdzia X. Podstawy arytmetyki liczb rzeczywistych
* * *
W przypadku pierwszej metody za punkt wyjcia obieramy Sy-
stem /
(3)
(por. 58), przy czym do terminw pierwotnych wyst-
pujcych w tym systemie dodamy sowo ,,jeden, zastpujc go jak
zwykle symbolem ,,1, za sam ukad uzupenimy czterema nowymi
aksjomatami. W ten sposb otrzymamy nowy System /

, zawieraj-
cy cztery terminy pierwotne ,,R, ,,<, ,,+ i ,,1, zoony z dziewiciu
aksjomatw, ktre wypiszemy tu explicite:
Aksjomat 1

. Jeli x ,= y, to x < y lub y < x.


Aksjomat 2

. Jeli x < y, to y </ x.


Aksjomat 3

. Jeli x < z, to istnieje taka liczba y, e x < y


i y < z.
Aksjomat 4

. Jeli S i T s dowolnymi zbiorami liczb ( to


znaczy: S R i T R ) speniajcymi wa-
runek:
dla dowolnego x nalecego do S i dowolnego
y nalecego do T: x < y,
to istnieje liczba z czynica zado nastpuj-
cemu warunkowi:
jeli x jest dowolnym elementem S, za y jest
dowolnym elementem T i jeli x ,= z i y ,= z,
to x < z i z < y.
Aksjomat 5

. x + (y +z) = (x +z) +y.


Aksjomat 6

. Dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba


z, e x = y +z.
Aksjomat 7

. Jeli x +z < y +t, to x < y lub z < t.


Aksjomat 8

. 1 R.
Aksjomat 9. 1 < 1 + 1.
aksjomatycznych dla arytmetyki i jej rozmaitych dziaw, w tym pierwszy sys-
tem aksjomatyczny dla arytmetyki liczb zespolonych, sformuowa amerykaski
matematyk E. V. Huntington (18741952); dokona on wanego wkadu do ak-
sjomatycznych podstaw teorii logicznych i matematycznych.
http://tarski.calculemus.org
Blisza charakterystyka pierwszego systemu aksjomatycznego 233
62 Blisza charakterystyka pierwszego systemu
aksjomatycznego; jego metodologiczne zalety i
dydaktyczne braki
Aksjomaty podane w poprzednim paragrae dziel si na trzy grupy.
W pierwszej, zoonej z Aksjomatw 1

, wystpuj tylko dwa ter-


miny pierwotne ,,R i ,,<; w drugiej, do ktrej nale Aksjomaty
5

, mamy ponadto symbol ,,+; wreszcie w trzeciej grupie, zawie-


rajcej Aksjomaty 8

i 9

, pojawia si nowy symbol ,,1.


Wrd aksjomatw pierwszej grupy dwa nie byy nam dotd zna-
ne, mianowicie Aksjomat 3

i 4

. Aksjomat 3

nazywamy prawem
gstoci dla relacji mniejszoci. Prawo to wyraa fakt, e relacja
mniejszoci jest gsta w zbiorze wszystkich liczb. Oglnie, relacja R
jest gsta w klasie K, jeli dla dowolnych dwch liczb x i y tej
klasy wzr:
xRy
zawsze pociga za sob istnienie elementu z klasy K, dla ktrego
zachodzi:
xRz i zRy.
Aksjomat 4

znany jest jako prawo cigoci dla relacji mniejszo-


ci, aksjomat cigoci lub aksjomat Dedekinda
2
. Aby ustali
oglny warunek cigoci w klasie K dla relacji R, wystarczy za-
stpi wszdzie w Aksjomacie 4

,,R przez ,,K (i, co za tym idzie,


wyraz ,,liczba wyraeniem ,,element klasy K) oraz ,,< przez ,,R.
Jeli, w szczeglnoci, klasa K jest uporzdkowana przez relacj R,
a ponadto R jest gsta w K lub ciga w K, to mwimy, e klasa
K jest, odpowiednio, uporzdkowana w sposb gsty lub upo-
rzdkowana w sposb cigy.
Aksjomat 4

intuicyjnie jest mniej oczywisty i bardziej zoony od


pozostaych aksjomatw; rni si od nich ju choby tym, e odnosi
si nie do indywidualnych liczb, lecz do zbiorw liczb. Aby nada mu
bardziej przejrzyst i przystpn posta, dogodnie jest przyj przed
jego sformuowaniem nastpujce denicje:
Mwimy, e zbir liczb S poprzedza zbir liczb T wtedy i tylko
wtedy, gdy kada liczba naleca do S jest mniejsza od kadej liczby
nalecej do T.
2
Aksjomat ten w nieco bardziej skomplikowanym brzmieniu sformuowa
niemiecki matematyk R. Dedekind (18311916), ktrego badania przyczyniy si
znacznie do ugruntowania arytmetyki, a zwaszcza teorii liczb niewymiernych.
http://tarski.calculemus.org
234 Rozdzia X. Podstawy arytmetyki liczb rzeczywistych
Mwimy, e liczba z oddziela zbir liczb S od zbioru T wtedy i
tylko wtedy, gdy dla dowolnych dwch elementw x ze zbioru S i y
ze zbioru T rnych od z, x < z i z < y.
Opierajc si na tych denicjach moemy aksjomatowi cigoci
nada bardzo prost posta:
Jeli jeden zbir liczb poprzedza drugi, to istnieje co najmniej jedna
liczba oddzielajca pierwszy zbir od drugiego.
Wszystkie aksjomaty drugiej grupy s nam znane z wczeniejszych
rozwaa. Aksjomaty z trzeciej grupy, cho nowe, maj tak prost
i oczywist tre, e nie wymagaj prawie adnego komentarza. Co
najwyej zauwaymy, e gdybymy Aksjomat 9

poprzedzili denicja-
mi symbolu ,,0 i wyraenia ,,liczba dodatnia, moglibymy zastpi
go albo wzorem:
0 < 1
albo zdaniem:
1 jest liczb dodatni.
Zauwamy teraz, e Aksjomaty 1

, 2

, 5

, 6

i 7

tworz ukad, ktry


nazwalimy Systemem /
(3)
, a ktry podobnie jak rwnowany mu
System /
(2)
charakteryzuje zbir wszystkich liczb jako uporzd-
kowan grup abelow (por. 57). Biorc pod uwag tre wanie
przyczonych aksjomatw 3

, 4

, 8

i 9

, cay system moemy opisa


nastpujco:
System /

wyraa fakt, e zbir wszystkich liczb sta-


nowi uporzdkowan w sposb gsty i cigy grup
abelow ze wzgldu na relacj mniejszoci i dziaa-
nie dodawania oraz wyrnia w tym zbiorze pewien
element dodatni 1.
* * *
Z metodologicznego punktu widzenia system /

posiada wiele za-


let. Formalnie rzecz biorc, wydaje si on najprostszy ze wszystkich
znanych systemw aksjomatycznych, na ktrych mona oprze teori
caej arytmetyki. Pominwszy Aksjomat 1

, ktry cho nie bardzo


atwo daje si wyprowadzi z pozostaych aksjomatw, wszystkie
http://tarski.calculemus.org
Drugi system aksjomatyczny dla arytmetyki liczb rzeczywistych 235
inne aksjomaty tego systemu, jak rwnie wystpujce w nich terminy
pierwotne, s wzajemnie niezalene. Natomiast warto dydaktyczna
Systemu /

i jego intuicyjno s bez porwnania mniejsze, bowiem


prostota podstawowych zaoe pociga za sob znaczne komplikacje
w dalszych wywodach. Nawet denicja mnoenia i wyprowadzenie
podstawowych praw dla tego dziaania nie naley do atwych zada.
Niemal od pocztku rozwaania wymagaj aksjomatu cigoci, za
oparte na nim dowody nastrczaj pocztkujcym znaczne trudnoci
(na przykad bez jego pomocy nie da si udowodni istnienia liczby
1
2
, czyli takiej liczby y, e y +y = 1).
63 Drugi system aksjomatyczny dla arytmetyki liczb
rzeczywistych
Z wyuszczonych przed chwil wzgldw warto poszuka innego sys-
temu aksjomatw, na ktrym mona by oprze konstrukcj arytme-
tyki. System taki moemy otrzyma w nastpujcy sposb. Za punkt
wyjcia obieramy System/
(2)
. Przyjmujemy trzy dodatkowe terminy
pierwotne: ,,zero, ,,jeden oraz ,,iloczyn; pierwsze dwa, jak zwykle,
zastpimy symbolami ,,0 i ,,1, a zamiast wyraenia ,,iloczyn liczb
( lub czynnikw) x i y (i zamiast ,,wynik mnoenia x i y) bdziemy
si posugiwa zwykym zapisem ,,x y. System nasz ponadto roz-
szerzymy o trzynacie nowych aksjomatw; dwa z nich aksjomat
cigoci i prawo wykonalnoci dla dodawania s ju nam znane.
W ten sposb dochodzimy do Systemu /

, zoonego z szeciu ter-


minw pierwotnych ,,R, ,,<, ,,+, ,,0, ,, i ,,1 oraz nastpujcych
dwudziestu zda:
Aksjomat 1

. Jeli x ,= y, to x < y lub y < x.


Aksjomat 2

. Jeli x < y, to y </ x.


Aksjomat 3

. Jeli x < y i y < z, to x < z.


Aksjomat 4

. Jeli S i T s dowolnymi zbiorami liczb spe-


niajcymi warunek:
dla dowolnego x nalecego do S i dowolnego
y nalecego do T, zachodzi: x < y,
to istnieje liczba z, dla ktrej speniony jest
nastpujcy warunek:
jeli x jest dowolnym elementem S, za y
dowolnym elementem T i jeli x ,= z i y ,=
z, to x < z i z < y.
http://tarski.calculemus.org
236 Rozdzia X. Podstawy arytmetyki liczb rzeczywistych
Aksjomat 5

. Dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba


z, e z = x +y ( inaczej mwic: jeli x R
i y R, to x +y R).
Aksjomat 6

. x +y = y +x.
Aksjomat 7

. x + (y +z) = (x +y) +z.


Aksjomat 8

. Dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba


z, e x = y +z.
Aksjomat 9

. Jeli y < z, to x +y < x +z.


Aksjomat 10

. 0 R.
Aksjomat 11

. x + 0 = x.
Aksjomat 12

. Dla dowolnych liczb x i y istnieje taka liczba


z, e z = x y ( inaczej mwic: jeli x R
i y R, to x y R).
Aksjomat 13

. x y = y x.
Aksjomat 14

. x (y z) = (x y) z.
Aksjomat 15

. Dla dowolnych liczb x i y, jeli y ,= 0, to


istnieje taka liczba z, e x = y z.
Aksjomat 16

. Jeli 0 < x i y < z, to x y < x z.


Aksjomat 17

. x (y +z) = (x y) + (x z).
Aksjomat 18

. 1 R.
Aksjomat 19

. x 1 = x.
Aksjomat 20

. 0 ,= 1.
64 Blisza charakterystyka drugiego systemu
aksjomatycznego; pojcie ciaa liczb i ciaa
uporzdkowanego liczb
W Systemie /

, podobnie jak w Systemie /

, moemy wyrni trzy


grupy aksjomatw. W Aksjomatach 1

, tworzcych pierwsz
grup, wystpuj tylko dwa terminy pierwotne ,,R i ,,<; druga
grupa, zoona z Aksjomatw 5

11

, zawiera dwa nowe symbo-


le: znak dodawania ,,+ oraz symbol ,,0; wreszcie w trzeciej grupie,
utworzonej z Aksjomatw 12

20

, wan rol odgrywaj znak mno-


enia ,, i symbol ,,1.
Wszystkie aksjomaty pierwszych dwch grup poza Aksjomatami
10

i 11

s nam ju znane. Razem Aksjomaty 10

i 11

ustalaj,
e 0 jest (prawostronnym) moduem dziaania dodawania. Oglnie,
o danym elemencie m mwimy, e jest prawostronnym lub lewo-
stronnym moduem dziaania D w klasie K, jeli m naley do
K i jeli kady element x z K spenia odpowiedni wzr:
http://tarski.calculemus.org
Drugi system aksjomatyczny; pojcie uporzdkowanego ciaa liczb 237
xDm = x lub mDx = x.
Gdy m jest jednoczenie prawo- i lewostronnym moduem, nazywamy
go po prostu moduem dziaania D w klasie K; oczywicie, w
przypadku dziaania D przemiennego kady prawo- lub lewostronny
modu jest take moduem.
* * *
W pierwszych trzech aksjomatach trzeciej grupy, czyli Aksjoma-
tach 12

14

, rozpoznajemy prawo wykonalnoci, prawo prze-


miennoci oraz prawo cznoci dla mnoenia; s one dokadny-
mi odpowiednikami Aksjomatw 5

. Aksjomaty 15

i 16

na-
zywamy, odpowiednio, prawem odwracalnoci prawostronnej
dla mnoenia i prawem monotonicznoci dla mnoenia wzgldem
relacji mniejszoci. Do pewnego stopnia aksjomaty te odpowiadaj
prawom odwracalnoci i monotonicznoci dla dodawania. Ich zao-
enia zawieraj jednak ograniczajce warunki ,,y ,= 0 i ,,0 < x i
bez wzgldu na nazwy, ktre nosz, nie moemy na ich podstawie po
prostu powiedzie, e mnoenie jest odwracalne lub, e jest mono-
toniczne wzgldem relacji mniejszoci (w sensie podanym w 47 i
49).
Aksjomat 17

ustala podstawowy zwizek midzy dodawaniem a


mnoeniem; jest to tzw. prawo rozdzielnoci (dokadnie mwic,
prawo rozdzielnoci prawostronnej) dla mnoenia wzgldem
dodawania. Oglnie, o dziaaniu C mwimy, e jest prawo- lub
lewostronnie rozdzielne wzgldem dziaania D w klasie K,
jeli dowolne trzy elementy x, y i z tej klasy speniaj odpowiednio
wzr:
xM(yDz) = (xMy)D(xMz)
lub (xDy)Mz = (xMz)D(yMz).
Jeli dziaanie C jest przemienne, to pojcia prawo- i lewostronnej
rozdzielnoci pokrywaj si i mwimy po prostu, e dziaanie C jest
rozdzielne wzgldem dziaania D w klasie K.
Ostatnie trzy aksjomaty dotycz liczby 1. Aksjomaty 18

i 19

wyraaj razem, e 1 jest prawostronnym moduem dziaania mno-


enia. Tre Aksjomatu 20

nie wymaga adnych wyjanie; jego


rola przy konstruowaniu arytmetyki jest wiksza, ni mona by w
pierwszej chwili przypuszcza, bowiem bez jego pomocy nie mona
by wykaza, e zbir wszystkich liczb jest nieskoczony.
http://tarski.calculemus.org
238 Rozdzia X. Podstawy arytmetyki liczb rzeczywistych
* * *
Zesp wasnoci, przypisanych dodawaniu i mnoeniu w Aksjoma-
tach 5

, 12

15

i 17

, ujmujemy krtko, mwic, e aksjomaty


te charakteryzuj zbir R jako ciao (lub, dokadniej, jako ciao
przemienne) ze wzgldu na dziaanie dodawania i mnoenia.
Jeli ponadto wemiemy pod uwag aksjomaty uporzdkowania 1

oraz aksjomaty monotonicznoci 9

i 16

, to powiemy, e zbir
R jest ciaem liczbowym uporzdkowanym ze wzgldu na
relacj mniejszoci oraz dziaania dodawania i mnoenia.
Czytelnik z atwoci si domyli, jak pojciem ciaa, czy te ciaa
uporzdkowanego obj dowolne klasy, dziaania i relacje. Jeli na
koniec wemiemy pod uwag aksjomat cigoci 4

i aksjomaty do-
tyczce liczb 0 i 1 (Aksjomaty 10

, 11

, 18

20

), to tre caego
systemu aksjomatycznego /

moemy scharakteryzowa nastpujco:


System /

wyraa, e zbir wszystkich liczb jest cia-


em uporzdkowanym w sposb cigy ze wzgldu na
relacj mniejszoci oraz dziaania dodawania i mno-
enia, a przy tym wyszczeglnia w tym zbiorze dwa
rne elementy 0 i 1, z ktrych pierwszy jest modu-
em dodawania, drugi za moduem mnoenia.
65 Rwnowano obu systemw aksjomatycznych;
metodologiczne braki i dydaktyczne zalety drugiego
systemu
Systemy aksjomatyczne /

i /

s rwnowane (a raczej staj si


rwnowane z chwil, gdy pierwszy system uzupenimy o sformuo-
wane za pomoc terminw pierwotnych denicje symbolu ,,0 i znaku
mnoenia ,,). Dowd rwnowanoci nie jest jednak atwy. To praw-
da, e wyprowadzenie aksjomatw pierwszego systemu z aksjoma-
tw drugiego nie sprawia wikszych kopotw, ale gdy w gr wchodzi
zadanie odwrotne, to jak ju powiedzielimy zarwno sformuowa-
nie denicji mnoenia, jak uzasadnienie podstawowych praw rzdz-
cych tym dziaaniem, sprawia znaczne trudnoci (tymczasem prawa
te wystpuj jako aksjomaty w drugim systemie).
Pod wzgldem metodologicznym System/

zdecydowanie ustpu-
je Systemowi /

. Liczba aksjomatw w /

jest przeszo dwukrotnie


http://tarski.calculemus.org
wiczenia 239
wiksza. Aksjomaty te nie s wzajemnie niezalene; na przykad
Aksjomaty 5

i 12

, czyli prawa wykonalnoci dla dodawania i mno-


enia, daj si wyprowadzi z pozostaych aksjomatw, lub jeli
aksjomaty te chcemy zachowa moemy pomin kilka innych, na
przykad 6

, 11

i 14

. Nie s te wzajemnie niezalene terminy


pierwotne, bowiem trzy z nich, mianowicie ,,<, ,,0 i ,,1, daj si
zdeniowa za pomoc pozostaych terminw (*jedn moliwo de-
nicji symbolu ,,0 podalimy w 53*); zatem liczb aksjomatw mo-
na jeszcze zmniejszy.
Widzimy wic, e System /

dopuszcza rne wane uatwienia,


bez ktrych jego zalety dydaktyczne (jak i walor intuicyjnoci) musia-
yby znacznie zmale.

A zalety te s rzeczywicie wielkie. Na pod-


stawie Systemu /

mona bez trudu rozwin najwaniejsze dziay


arytmetyki liczb rzeczywistych teori podstawowych relacji midzy
liczbami, teori czterech znajomych dziaa arytmetycznych, czyli do-
dawania, odejmowania, mnoenia i dzielenia, teori liniowych rwna,
nierwnoci i funkcji. Potrzebne do tego celu metody dowodzenia
charakteryzuj si naturalnoci i zupenie elementarnym stopniem
trudnoci; zwaszcza, e na tym etapie nie wystpuje aksjomat ci-
goci, ktry odgrywa istotn rol dopiero, kiedy przechodzimy do
,,wyszych dziaa arytmetycznych, a wic podnoszenia do potgi,
wycigania pierwiastkw, logarytmowania i kiedy jest on niezbdny
dla dowodu istnienia liczb niewymiernych. Nie znamy adnego in-
nego systemu aksjomatw i terminw pierwotnych, ktry stanowiby
dogodniejsz podstaw dla elementarnej i jednoczenie cile deduk-
cyjnej konstrukcji arytmetyki liczb rzeczywistych.
wiczenia
1. Wykaza, e zbir wszystkich liczb dodatnich, relacja mniejszoci,
dziaanie mnoenia i liczba 2 tworz model Systemu /

i e wobec
tego system ten posiada co najmniej dwie rne interpretacje w aryt-
metyce.

Pamitamy, e Autor kilkakrotnie odwoywa si do tego obszaru poj, ktre


moemy opisa sowami i zwrotami takimi jak ,,pogldowy, ,,dydaktyczny (lub
,,pedagogiczny), ,,przemawiajcy do intuicji, ,,heurystyczny, nawet ,,estetyczny.
(Patrz zwaszcza rozwaania w 39 odnonie wyboru systemu aksjomatycznego, a
take 55, 57 i 62.) Denie do pogldowoci faktycznie byo dla Autora zawsze
wan czci bada naukowych.
http://tarski.calculemus.org
240 Rozdzia X. Podstawy arytmetyki liczb rzeczywistych
2. Ktre spord relacji wymienionych w wiczeniu 6 z rozdziau V
s gste?
*3. Jak moemy wyrazi za pomoc symboli algebry relacji fakt,
e dana relacja R jest gsta (w klasie penej)? Jak za pomoc jednego
rwnania z algebry relacji moemy wyrazi fakt, e pewna relacja S
jest zarazem przechodnia i gsta? (Por. wiczenie *17 z rozdziau V.)
4. Okreli ktre z nastpujcych zbiorw liczb s uporzdkowane w
sposb gsty ze wzgldu na relacj mniejszoci:
(a) zbir wszystkich liczb naturalnych,
(b) zbir wszystkich liczb cakowitych,
(c) zbir wszystkich liczb wymiernych,
(d) zbir wszystkich liczb dodatnich,
(e) zbir wszystkich liczb rnych od 0.
*5. Aby udowodni na podstawie Systemu /

istnienie liczby
1
2
, czyli
takiej liczby z, e:
z +z = 1,
rozumujemy, jak nastpuje. Niech K bdzie zbiorem wszystkich ta-
kich liczb x, e:
x +x < 1,
za L niech bdzie zbiorem wszystkich takich liczb y, e:
1 < y +y.
Najpierw wykazujemy, e zbir K poprzedza zbir L, a po zastosowa-
niu aksjomatu cigoci, otrzymujemy liczb z, ktra oddziela zbir
K od zbioru L. Nastpnie moemy pokaza, e liczba z nie naley
ani do K (w przeciwnym razie w K istniaaby liczba x wiksza od
z), ani do L. Std wnosimy, e z jest szukan liczb, inaczej mwic,
e zachodzi
z +z = 1.
Dokadnie przeprowadzi naszkicowany dowd.
*6. Uoglniajc rozumowanie z poprzedniego wiczenia, na podsta-
wie Systemu /

udowodni Twierdzenie T:
http://tarski.calculemus.org
wiczenia 241
T.
Dla dowolnej liczby x istnieje taka liczba y, e
x = y +y.
Porwna otrzymany w ten sposb wynik z wywodami w 60.
*7. Zastpmy w Systemie /

Aksjomat 3

Twierdzeniem T z poprzed-
niego wiczenia. Wykaza, e otrzymany ukad zda jest rwnowany
Systemowi /

.
Wskazwka. Aby wyprowadzi Aksjomat 3

ze zmodykowanego sy-
stemu, podstawi w T ,,x + z za ,,x; w oparciu o zaoenie Aksjo-
matu 3

mona atwo wykaza, e otrzymana liczba y wiadczy o


susznoci tezy tego aksjomatu.
*8. Stosujc metod dowodu przez interpretacj wykaza, e jeli po-
miniemy Aksjomat 1

, to System /

stanie si systemem aksjomatw


wzajemnie niezalenych.
*9. Rozszerzajc wiczenie 2 z rozdziau VIII poda interpretacj
geometryczn systemw aksjomatycznych /

i /

.
*10. Zapisa wszystkie aksjomaty Systemw /

i /

za pomoc sym-
boli logicznych.
11. Czy odejmowanie i dzielenie oraz dziaania wymienione w wi-
czeniu 3 z rozdziau VIII w zbiorze wszystkich liczb posiadaj prawo-
lub lewo- lub obustronne moduy? Czy dodawanie i mnoenie zbio-
rw punktw posiada moduy w klasie wszystkich zbiorw punktw?
*12. Wykaza, e kade dziaanie przemienne w pewnej klasie po-
siada w tej klasie co najwyej jeden modu. Nastpnie uoglnia-
jc wynik z wiczenia *24 w rozdziale VIII, udowodni nastpujce
teoriogrupowe twierdzenie:
Jeli klasa K jest grup abelow ze wzgldu na dzia-
anie D, to dziaanie to posiada w klasie K dokadnie
jeden modu.
13. Rozwaamy pi dziaa arytmetycznych: dodawanie, odejmowa-
nie, mnoenie, dzielenie i potgowanie. Sformuowa zdania, stwier-
dzajce, e jedno z tych dziaa jest prawostronnie rozdzielne i zdania
stwierdzajce, e jest ono lewostronnie rozdzielne wzgldem innego
dziaania (zda tych bdzie ogem 40). Okreli, ktre z nich s
prawdziwe.
http://tarski.calculemus.org
242 Rozdzia X. Podstawy arytmetyki liczb rzeczywistych
14. Wykona poprzednie wiczenie dla czterech dziaa A, B, W i M
wprowadzonych w wiczeniu 3 z rozdziau VIII. Ponadto wykaza, e
jeli dane dziaanie jest wykonalne w pewnym zbiorze liczb, to jest
ono prawo- i lewostronnie rozdzielne w tym zbiorze wzgldem dziaa
A i B.
15. Czy dodawanie klas jest rozdzielne wzgldem mnoenia i odwrot-
nie? (Por. wiczenie 13 z rozdziau IV.)
16. Ktre spord zbiorw liczb wymienionych w wiczeniu 4 s cia-
ami ze wzgldu na dodawanie i mnoenie, lub ciaami uporzdkowa-
nymi ze wzgldu na te dziaania i relacj <?
17. Wykaza, e zbir zoony z liczb 0 i 1 jest ciaem ze wzgldu na
zdeniowane w wiczeniu 6 w rozdziale VIII dziaanie i mnoenie.
18. Znale dwa takie dziaania na liczbach 0, 1 i 2, by zbir tych
trzech liczb tworzy ciao ze wzgldu na owe dziaania.
19. Jak mona zdeniowa symbol ,,1 za pomoc znaku mnoenia?
20. Z aksjomatw Systemu /

moemy wyprowadzi nastpujce


twierdzenie:

x
[0 < x
y
(x = y y)].
Przyjmujc, e twierdzenie to zostao ju udowodnione, wyprowadzi
z niego i z aksjomatw Systemu /

nastpujce twierdzenie:

x,y
[x < y (x ,= y
z
[x + (z z) = y])].
Czy to drugie twierdzenie uzasadnia pewn uwag wyraon w 65
odnonie moliwej redukcji liczby terminw pierwotnych w Systemie
/

?
*21. Udowodni Twierdzenie T z wiczenia *6 na podstawie Systemu
/

. Porwna ten dowd z dowodem proponowanym w wiczeniu


*6 odnonie Systemu /

; ktry z tych dowodw jest trudniejszy i


wymaga lepszej znajomoci poj logicznych?
Wskazwka. Do wyprowadzenia Twierdzenia T z Systemu /

zasto-
sowa Aksjomat 15

, zastpujc w nim ,,y i ,,z odpowiednio przez


,,1+1 i ,,y(ale najpierw trzeba wykaza, e 1+1 jest rne od 0); w
ten sposb otrzymuje si liczb y i za pomoc Aksjomatw 13

, 17

i 19

mona wykaza, e spenia ona wzr dany w Twierdzeniu T.


http://tarski.calculemus.org
wiczenia 243
*22. Z aksjomatw Systemu /

wyprowadzi wszystkie aksjomaty


Systemu /

.
Wskazwka. Aby wyprowadzi Aksjomat 3

, przyj Twierdzenie T
z wiczenia *6, ktre mona udowodni na podstawie Systemu /

(por. poprzednie wiczenie); dalej rozumowa w taki sam sposb jak


w wiczeniu *7.
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
Posowie wydawcy przekadu
Logika a dzielno umysu
Stulecie Szkoy Lwowsko-Warszawskiej obchodzone w roku 1995 to
wyborna sposobno do wydania ksiki tak wybitnego jej przedsta-
wiciela, jakim by Alfred Tarski ksiki, ktra okazaa si by
bestsellerem logicznym XX wieku, jeli mierzy rzecz liczb wyda
i przekadw. Karier sw rozpocza od wydania polskiego, maj-
cego charakter niewielkiej ksiki popularno-naukowej pt. O logice
matematycznej i metodzie dedukcyjnej (1936), ale ju w pierwszym
wydaniu amerykaskim rozrosa si objtociowo i tematycznie do
rozmiarw podrcznika akademickiego. Tote jej przywrcenie czy-
telnikowi polskiemu musiao si dokona w formie przekadu. Na-
stpne dwa wydania amerykaskie byy poszerzane i ulepszane przez
samego Autora, czwarte za, z roku 1994, zawiera wkad redakcyjny
jego syna Jana Tarskiego.
Chocia wzniesienie rocznicowego pomnika jest samo w sobie do-
brym powodem obecnej edycji, nie mniej wana jest jej dzisiejsza
przydatno dla nauczania logiki, a take dla bada nad umysem,
zwaszcza nad t jego cech, ktr dawniej okrelano jako dzielno
umysu. Dzi nazywamy to raczej inteligencj.
1
* * *
Studentom lozoi wykada si logik po to, by mieli peni wiedzy
lozocznej. Przyszym matematykom dlatego, e jest ona dziaem
matematyki. Do czego jednak suy wykad logiki na innych kierun-
kach uniwersyteckich? Czy prawnik stanie si dziki niemu lepszym
prawnikiem, a lekarz lepszym lekarzem? Odpowied jest twierdzca.
Istotnie, stanie si lepszym o tyle, o ile w wykonywaniu jego zawodu
liczy si inteligencja.
Warunkiem nieodzownym inteligencji jest racjonalny krytycyzm.
Do niego za prowadzi studium logiki. T intencj kierowa si Autor
1
Zwrotu dzielno umysu zwyk by uywa Tadeusz Kotarbiski, ktrego
Alfred Tarski zalicza z respektem do swych nauczycieli; upowszechnia go te inny
wybitny przedstawiciel teje Szkoy, Wadysaw Witwicki w swoich przekadach
dialogw Platona.
http://tarski.calculemus.org
246
Wprowadzenia do logiki, ktry w Przedmowie do wydania ameryka-
skiego 1941 pisa, co nastpuje (przekad W.M.).
Bybym bardzo szczliwy, gdyby ta ksika przyczynia si do rozpo-
wszechnienia wiedzy logicznej. Logika przez doskonalenie i wyostrzanie
narzdzi myli czyni ludzi bardziej krytycznymi, dziki czemu staj si
odporniejsi na atakujce ich dzi zewszd pseudorozumowania.
Dodajmy, pseudorozumowania take wasne, gdy je umiemy samo-
krytycznie ujawnia oraz naprawia przy pomocy analizy logicznej.
Krytycyzm logiczny ma swj teoretyczny fundament w pojciu
dowodu sformalizowanego. Stanowi ono gwny temat Wprowa-
dzenia. Jego donioso zasadza si na tym, e dostarcza ono wzorca
precyzji rozumowania oraz metody konstruowania teorii (por. odc.
40). Nie wszystkie rozumowania mog si odznacza tego rodzaju
precyzj. S takie, na ktrych wolno polega, cho odbiegaj od tego
wzorca, ale dziki jego istnieniu mamy wiadomo czy to rozmia-
rw dystansu czy te odmiennoci gatunku rozumowania, gatunku
nie mieszczcego si w kategorii dowodw sformalizowanych.
Inteligencja czyli dzielno umysu nie wyczerpuje si bynajmniej
w dziaalnoci krytycznej. Tak jak Eros, z ktrego Platon uczyni w
Uczcie symbol tej dzielnoci, rodzi si ona z Obtoci i z Braku. Jest
w niej Obto, a wic moc umysu, inwencja, ktrej zawdziczamy
twrcze pomysy; z drugiej jednak strony, jest krytyczna wiadomo
niedostatku, zdolna przesiewa pomysy, odrzuca niedobre, a z do-
brych wybiera najlepsze. Nikt wic nie bdzie twierdzi, e studium
logiki daje patent na inwencj; tym, co ono realnie daje to s kryteria
wartociowania podw inwencji.
Pod tym wzgldem pouczajca jest lekcja historii logiki. W re-
akcji na logik scholastyczn, ktrej od czasw Renesansu zarzucano
niezdolno atakowania problemw przez nowe pomysy, powsta pro-
gram logiki odkrycia (logica inventionis); patronowali mu, kady
na swj sposb, Bacon, Descartes i Leibniz. Pniejszy rozwj logiki,
cho przekroczy oczekiwania tych wielkich antenatw, nie potwier-
dzi jednak nadziei, e stanie si ona przewodniczk w odkrywaniu
prawd i dokonywaniu wynalazkw. Staa si ona za to godnym zaufa-
nia sdem apelacyjnym, do ktrego mona si odwoywa, zwaszcza
wtedy, gdy zawodzi instancja potocznego rozsdku. Na jej wyrokach
umys si uczy i tak pomnaa sw inteligencj.
Logika wchodzi dzi w zwizki z informatyk (computer science)
oraz informatyczn teori umysu (cognitive science). Druga
http://tarski.calculemus.org
247
z tych teorii ma w centrum uwagi zagadnienie sztucznej inteligencji
oraz jej stosunku do inteligencji naturalnej.
Jak si ma pojcie dowodu sformalizowanego do informatycznej
teorii umysu? Aktualno Wprowadzenia, gdy idzie o to zagadnie-
nie, moe si wyda zaskakujca, skoro powstao ono wczeniej ni
owa teoria, Autor za nie nalea do komputerowego (by tak rzec w
skrcie) nurtu logiki. W gruncie rzeczy jednak, zwizek formalizacji
z problematyk sztucznej inteligencji jest czym bardzo naturalnym.
Ogniwem, ktre je czy (co jak termin redni w sylogizmie) jest idea
mechanizacji rozumowania. Formalizacja dowodu jest jego mechani-
zacj w wanym tego sowa znaczeniu. Realizuje si bowiem przez
branie pod uwag jedynie konguracji znakw, czyli ich ksztatu i
pooenia, a to s wasnoci nalece do mechaniki. Dziki temu kto
sprawdzajcy poprawno dowodu sformalizowanego zachowuje si
zupenie jak automat: nie potrzebuje on niczego rozumie, a tylko
mechanicznie manipulowa symbolami wedle wskazanych dyrektyw.
Zastpienie go w tej roli komputerem wymaga jeszcze dwch kro-
kw: (i) wybrania takiej teorii formalizacji, ktra bdzie dla kom-
putera najstosowniejsza (s to wyniki logiczne Gentzena, Herbranda,
Skolema, Betha i in.) oraz (ii) zbudowania komputera (co jest w
wielkiej mierze dzieem von Neumanna). Te dwa kroki techniczne,
cho praktycznie decydujce, nie zmieniaj samej natury formaliza-
cji, take tej w wersji Tarskiego.
2
Zobaczmy przeto, jak pojcie dowodu sformalizowanego pomaga
w badaniu inteligencji.
* * *
Na trop odpowiedzi kieruje we Wprowadzeniu przypis 1 do roz-
dziau VI powoujcy si na dzieko Pascala De lesprit geometrique
et de lart de persuader. Pierwszy czon tej opozycji to zdolno ro-
zumowania dedukcyjnego, a wic tego, co stanowi przedmiot logiki.
Drugi to zdolno przekonywania, do ktrej naley sztuka korzy-
stania z rnych praw rzdzcych umysem, nie tylko praw logiki.
Cao owych praw tak jest wedug Pascala nieskoczenie zoona i
nieuchwytna, e lokuje si na drugim biegunie, przeciwnym do pro-
stoty i uchwytnoci dedukcji, zwaszcza w jej postaci sformalizowanej.
2
Chodzi tu o rnic midzy dowodem sformalizowanym z regu odrywania i
jej podobnymi, ktry cho nie wymaga inwencji od tego, kto go sprawdza, wymaga
inwencji od jego autora (wersja stosowana przez Tarskiego) a dowodem robionym
bez tego rodzaju regu, nie wymagajcym adnej inwencji (wersja stosowna dla
automatw). Por. W. Marciszewski i R. Murawski, Mechanization of Reasoning
in a Historical Perspective, Amsterdam 1995 (Rodopi,Pozna Studies [...]).
http://tarski.calculemus.org
248
Dziki temu badanie inteligencji mona oprze na skali zoonoci,
w ktrej kres dolny jest wyznaczony przez prostot sformalizowanej
dedukcji, a kres grny przez te czynnoci umysu, ktre zawdzicza
on wadzy z wielk trafnoci okrelonej przez Pascala jako esprit
de nesse. Jest w tym zwrocie odniesienie do postrzeganej przez
Pascala (jak potem przez Leibniza i Cantora) zawrotnej zoonoci
wiata. Dziki tej wadzy umys radzi sobie jako z t zoonoci,
nawet gdy przerasta ona niepomiernie moliwoci werbalizacji czy
uj teoretycznych. Oto jak pisze o tym sam Pascal.
3
Jeeli matematycy nie posiadaj esprit de nesse, to std, i bdc przy-
zwyczajeni do jasnych i grubych zasad matematyki i do rozumowania je-
dynie po dokadnym widzeniu i roztrzniciu swoich zasad, gubi si w
rzeczach praktycznych, gdzie zasady nie dadz si uchwyci w podobny
sposb. Zaledwie je widzimy, raczej czujemy ni widzimy; nieskocze-
nie trudno da je odczu tym, ktrzy nie czuj ich sami z siebie: s to
rzeczy tak subtelne i tak liczne, i trzeba bardzo delikatnego i jasnego
zmysu, by je czu i sdzi prosto i jasno wedle tego czucia, najczciej
bez moliwoci udowodnienia ich po porzdku jak w matematyce, ponie-
wa nie posiadamy cile ich zasad i poniewa przedsiwzicie to byoby
icie bez koca. Trzeba odrazu ogarn rzecz jednym spojrzeniem, a nie
za pomoc kolejnego rozumowania [...] czynic to milczco i bezwiednie.
Wspczesny badacz inteligencji najlepiej zgbi t fundamentaln
opozycj, gdy pod Pascalowy opis pracy matematyka podstawi bu-
dowanie teorii sformalizowanej od momentu, gdy ju dane s jej
aksjomaty. Moment, gdy s one ju dane, i pozostaje tylko sformali-
zowana procedura dowodzenia na ich podstawie kolejnych twierdze,
dobrze si nadaje na punkt wyjcia w konstruowaniu rozumujcej
sztucznej inteligencji. Tak pojta sztuczno, prawem ta kontrasto-
wego, pomaga w uchwyceniu specycznych rysw inteligencji natu-
ralnej. A to z kolei owocuje kryteriami inteligentnego mylenia, do
ktrych ma si odwoywa racjonalny krytycyzm.
* * *
Podczas gdy, z jednej strony, formalizacja dowodzenia dostarcza ta
kontrastowego dla badania inteligencji jako esprit de nesse, to z dru-
giej strony badania nad t odmian inteligencji maj co do zawdzi-
czenia procedurom aksjomatyzowania teorii. Ju nie na prawach kon-
trastu lecz podobiestwa tego rodzaju podobiestwa, jakie zachodzi
3
Myli w wydaniu Ksigarni w. Wojciecha, w Poznaniu (b.r.w., przedmowa
Boya z r. 1921). Cytowany tekst znajduje si na pocztku Dziau I. Przekad
Boya zmieniam przez zastpienie sowa geometra sowem matematyk.
http://tarski.calculemus.org
249
midzy wysoce uproszczonym wzorcem a jego skomplikowan reali-
zacj.
Alfred Tarski nalea do pionierw tego spojrzenia na teorie deduk-
cyjne, w ktrym deniowanie poj uwaa si za nie mniej wane ni
dowodzenie twierdze. Jego badania nad deniowalnoci utoroway
drog nowemu dziaowi metodologii nauk dedukcyjnych, rozwijanemu
potem przez E. W. Betha. Nie ma we Wprowadzeniu wykadu teo-
rii deniowalnoci, ale jest na kadym kroku pokazywana praktyka
deniowania w jej obu rodzajach: deniowania poj wtrnych za
pomoc pierwotnych oraz charakteryzowania poj pierwotnych za
pomoc ukadw aksjomatw.
Charakterystyka terminw przez aksjomaty jest niezrwnanym
wzorcem tego procesu, ktrym jest rozwj aparatury pojciowej j-
zyka. Kade wprowadzane do pojcie staje si zrozumiae dopiero
wtedy, gdy wejdzie w dostatecznie gst sie powiza z innymi po-
jciami. Ukady aksjomatw w teoriach dedukcyjnych dostarczaj
lekcji tworzenia poj, w ktrej postpowanie da si przeledzi jak
w eksperymencie laboratoryjnym; potem za tak opanowan metod,
w miar potrzeb i moliwoci, mona przenosi na procesy pojcio-
twrcze w innych naukach i w yciu codziennym (np. stosowane w
ekonomii pojcie preferencji mona precyzowa wzorujc si na poda-
nych we Wprowadzeniu aksjomatycznych charakterystykach rwnoci
i mniejszoci).
Tworzenie poj to doniosy problem jzykoznawczy. Takich wa-
nych powiza z teori jzyka i jzykow praktyk jest we Wpro-
wadzeniu wicej. Naley do nich zagadnienie cudzysoww, a take
liczne, obszerne i bardzo jasne komentarze na temat stosunku midzy
jzykiem symbolicznym logiki a jzykiem naturalnym.
Bya dotd mowa o powizaniach treci Wprowadzenia z proble-
matyk informatyczn, psychologiczn i jzykoznawcz. Obecno w
niej problematyki matematycznej jest oczywista.
Nie mniej jednak ni do matematykw ksika adresowana jest do
lozofw. Autor podejmuje aktualne zagadnienia z lozoi matema-
tyki i logiki, wic je umiejtnie z ogln lozo. Przejawia si
to w inspirujcych odniesieniach do Arystotelesa, Stoikw, Pascala,
Leibniza, Cantora, Fregego, Russella, Carnapa i innych.
4
4
Koczc ten przegld zastosowa dydaktycznych i badawczych, wydawca pra-
gnie podzikowa osobom, ktre zabray gos w dyskusji nad jego pierwotn wersj
zawart w Biuletynie Komisji Logiki Towarzystwa Naukowego Warszawskiego, nr
3 (1994), mianowicie Janowi Tarskiemu, Urszuli Wybraniec-Skardowskiej i Ewie
http://tarski.calculemus.org
250
Czy tre i forma ksiki daj podstawy, by j adresowa do jeszcze
szerszego grona do wyksztaconego i mylcego ogu? Taki by
zamys Autora, gdy pisa po polsku jej pierwsz wersj. Uzupenie-
nie do rozmiarw podrcznika nie osabio tego pierwotnego trzonu,
ktrego potencjalnym czytelnikiem mia by wzorowy inteligent na
tyle inteligentny, e majcy potrzeb rozwijania dzielnoci umysu.
Witold Marciszewski
Biaystok i Warszawa, czerwiec 1995
arneckiej-Biay (za usterki, jeli nadal pozostay, odpowiada tylko wydawca).
Osobne podzikowanie naley si Janowi Tarskiemu za udostpnienie portretu
Alfreda Tarskiego, ktrego reprodukcja znajduje si na okadce, oraz Urszuli
Wybraniec-Skardowskiej za wykonanie i uyczenie lmu.
http://tarski.calculemus.org
251
Skorowidz
Opracowaa Monika Sujczyska
Skorowidz zawiera waniejsze terminy, ktre wystpuj w ksice w zna-
czeniu technicznym, wyraenia o szczeglnym znaczeniu i doniosoci, kilka
hase nietechnicznych oraz nazwiska lozofw i uczonych wymienionych w
ksice (poza wstpami). W nawiasach kwadratowych po terminie (lub wy-
raeniu) podano uywany w ksice synonim tego terminu (lub wyraenia).
Skorowidz podaje gwnie numery stron, na ktrych pojawia si dany
termin lub komentarz na jego temat. W przypadkach niektrych terminw
lub wyrae skorowidz odsya do fragmentu, gdzie wystpuje ich synonim
lub odpowiedni symbol, ewentualnie przykad ilustrujcy wystpowanie tego
terminu lub wyraenia (bez komentarza).
W przypadku terminu, ktry przewija si przez ca ksik, zazwyczaj
podane s tylko wybrane strony; drukuje si je wtedy pochylonym drukiem.
Pochylony wskazuje te na hasa, ktre s sowami obcego pochodzenia, ter-
minami przestarzaymi lub wyraeniami uytymi w szczeglnym znaczeniu.
Abel N. H. 183
abstrakcja: zasada abstrakcji 100
aksjomat 122
cigoci [Dedekinda] 233n
nieskoczonoci: nieskoczono
aksjomatyzacja arytmetyki: aryt-
metyka
geometrii: geometria
teorii logicznych: teorie logicz-
ne
albo . . . albo 22, 79, 172; lub
algebra ( wysza) 3, 83, 183
[rachunek] klas 71, 74n, 81, 86n, 94n,
148n
[rachunek] relacji 93n, 114, 119, 165,
232
elementarna (szkolna) 3, 29, 62n,
103n
algorytm [metoda mechaniczna] 142
alternatywa [suma logiczna] 22n, 39n,
160, 173, 186, 194
,,alternatywa jako termin metodolo-
giczny 146
czony alternatywy [skadniki sumy
logicznej] 22
wyczajce (niewyczajce) zna-
czenie alternatywy 22
analiza ( matematyczna) 83
jzykowa (w logice redniowiecz-
nej i lozoi) 60, 74
antynomia klas Russella 77
argument, warto argumentu
103n, 106, 110n, 120; funkcja
Arystoteles 20, 154
arytmetyka 3, 165n
aksjomatyzacja arytmetyki 126,
229n
teorie elementarne arytmetyki,
215n
pena arytmetyka liczb rzeczywi-
stych 224n, 231
interpretacja arytmetyki w zakre-
sie geometrii i logiki 133, 193,
228, 231
zagadnienia niesprzecznoci i
zupenoci arytmetyki 142n,
215, 228
asymetria: prawo asymetrii
Banach S.: paradoks Bana-
chaTarskiego
Barbara: prawo sylogizmu
Barbara
http://tarski.calculemus.org
252
Bernays P. 147, 156
bdne koo w deniowaniu,
w dowodzeniu 35, 85, 124
Bolzano B. 110
Boole G. 20, 72
byt 56, 72
nie istniejcy 4, 77
Cantor G. 72
Carnap R. 147
Church A. 144
ciao ( przemienne), liczbowe
uporzdkowane 238
cigo: aksjomat cigoci [prawo
] 232n
cofanie si do nieskoczonoci [regre-
ssus in innitum] 124
co najmniej jeden, co najmniej dwa,
co najwyej jeden 65n
Corcoran J. xix
cudzysw 62, 68
czony koniunkcji [czynniki iloczynu
logicznego] 21
czynnik w iloczynie wzgldnym (re-
lacji) 179
w mnoeniu 235
Dedekind R. 231
De Morgan A. 53, 74, 92
prawa De Morgana
dedukcja: wyprowadzenie
denicja 33n, 124, 139
deniendum, deniens 35n, 148,
197n
reguy deniowania
Diodor Kronos 27
dla dowolnych, dla niektrych 8n, 37n,
166
dodawanie klas 78n, 86, 111, 195
liczb 8, 174n
logiczne (zda) 36n, 42, 52, 193
suma
dokadnie jeden 65
domknita ze wzgldu na dziaanie 182
dowolny: dla dowolnych 36
dowd 124
nieformalny 58, 168, 170n
nie wprost [ przez sprowadzenie do
niedorzecznoci] 167n, 177, 189n,
192n, 211n
zupeny 49n, 53n, 58, 139n, 148,
151n, 169, 187, 189, 194
dwa: skada si z 2 elementw 84
,,dwa (w kwantykatorze ilocio-
wym) 65n, 69
dziaania arytmetyczne, podstawowe
6, 109n, 143, 213, 229, 231
dziaanie binarne 112, 166, 185, 202
logiczne 113
czne 182, 201
monotoniczne: monotoniczno
na klasach 80n, 88n, 112n
na relacjach 94n, 114n, 119
odwracalne (prawo-, lewostronnie)
182, 204, 237
odwracalno
odwrotne 196, 204
przemienne 182, 196, 209, 237n,
241
rozdzielne 237
unitarne 113
dziedzina funkcji 108
relacji 92, 114
teorii 76, 82, 98, 152n,
166, 183n, 209
ekwipolencja [rwnowano] 137n,
148, 210, 214, 221, 227n, 240n
rwnowany pod wzgldem dowo-
du a rwnowany pod wzgldem
wyraenia 137
Euklides 125
gura geometryczna 64, 73, 81, 99,
143, 153
konguracja geometryczna a
gura geometryczna 73
Filon z Megary 27
lozoa: uwagi odnonie niektrych
zagadnie lozocznych 28, 59,
76n, 82, 147
forma zdaniowa 13
formalizacja denicji i dowodw 139n,
150n, 222n
http://tarski.calculemus.org
253
Frege G. 20, 85, 139, 156
funkcja 103
dwch zmiennych [dwuargumen-
towa] 112
injektywna, surjektywna: od-
wzorowanie
jednej zmiennej [jednoargumento-
wa] 112
dwuwartociowa, wielowartocio-
wa: relacje midzy liczbami
liniowa 239
nazwowa [ opisowa] 6n, 14, 30, 38,
75n, 88, 107, 184, 197
numeryczna 39
odwracalna: relacja wzajemnie
jednoznaczna
prawdziwociowa 39n
propozycjonalna [ zdaniowa,
forma zdaniowa] 12
surjektywna: odwzorowanie
trzech zmiennych [trjargumen-
towa] 112
zdaniowa 5n, 16
Galois E. 183
geometria 7, 19
analityczna 133
elementarna (licealna) 64, 71, 143,
191, 200
nie-elementarna 143
aksjomatyczne podstawy geometrii
111
interpretacja geometrii w obrbie
arytmetyki i logiki 136, 231
niesprzeczno i zupeno geo-
metrii, zagadnienie rozstrzy-
galnoci 143n, 231
rwno w geometrii, ,,geometry-
cznie rwne 64, 68, 101
Gergonne J. D. 80
G odel K. 144
gramatyczna posta (zdania) 4, 20,
26, 35, 61, 139, 147
grupa abelowa 182n, 201, 209,
227n, 241
uporzdkowana 207, 217, 219, 226
w sposb gsty [ cigy] 235n,
239; prawo gstoci, relacja
gsta
Hauber K. F. 188
Herbrand J. 133
Hilbert D. 126, 143, 147, 231
Huntington E. V. 231
i (spjnik) 20n, 38
identyczno [rwno] 55, 91
jest identyczne z [jest tym sa-
mym co] 55
klas 77n, 87
relacji 94
znak [symbol] identycznoci 63,
91
prawo identycznoci 37n, 58, 78,
102, 152n
prawa teorii identycznoci 56n, 63,
67n, 187n
iloczyn 51
bezwzgldny [skrzyowanie] relacji
95
wzgldny [zoenie] relacji: zo-
enie
[skrzyowanie] klas 80
iloraz 51, 197
implikacja [zdanie warunkowe] 24n,
40n, 43n, 48, 186, 189n, 194n
w znaczeniu formalnym [ formal-
na] 26
w znaczeniu materialnym [ mate-
rialna] 26
indywiduum 71, 76n, 84n, 93n, 151,
325
zmienna indywiduowa 151
informatyka 143, 246
inkluzja klas 77n, 87n, 103, 153n, 202
interpretacja systemu aksjomatycz-
nego, metoda dowodzenia przez
interpretacj 129n, 133n, 211n,
224n, 230, 241
terminu pierwotnego 133n, 186
istnieje [istniej] 8
http://tarski.calculemus.org
254
jest mniejsze od, jest wiksze od 165
jest mniejszy lub rwny [jest nie
wikszy ni] 33
jest rwne z: rwna si
jest rne od [nie jest identyczne z]
55n
jest uporzdkowana przez relacj 101
jeli . . . to 20, 24n, 29, 36, 38
jeli, o ile 35
jzyk: czynniki psychologiczne w
jzyku 23n, 28
codzienny [j. potoczny, j. powsze-
chny] 5, 10, 15, 20n
naukowy, logiki 13n, 22n, 31n, 43,
50n, 60n, 105n, 147, 174
kady: dla kadego 8n, 36n, 125,
160n
klasa [zbir] 71n
klasa a zbir 72
,,niehomogeniczna 77n
nieskoczona, skoczona, pojcie
nieskoczonoci 72, 83n, 88, 110,
212, 239
oglna teoria klas xxi, xxiii, 71n,
77, 85, 110, 145, 225
pena, pusta 76n, 82n, 88, 98,
130n, 183
pierwszego, drugiego rzdu 71, 76n,
83n, 93n
i wasno 75, 80, 83, 99
uporzdkowana 101, 118, 172, 215,
228, 235
w sposb gsty 231
klasa wszystkich przedmiotw takich,
e 74
klasy rwnoliczne [rwnowane] 83n,
89, 100, 110n, 120
liczba kardynalna
wzajemnie si wyczajce
[ rozczne] 78n, 88, 92,
zachodzenie klas
Klein F. 183
Koo Wiedeskie xn
komputery, informatyka 144
konguracja geometryczna [zbir
punktw] 71, 73, 143, 201, 204,
241
koniunkcja (zda) [iloczyn logiczny]
21, 50, 54, 65, 151, 160
kontrapozycja: prawo kontrapozycji
[transpozycji] 45n, 53, 89 154,
160, 189, 191, 193
konwers [odwrcenie] relacji 97, 108,
115, 119, 171, 178
Kotarbiski T. xxi
krzyowanie si klas: zachodzenie
klas
ksztat gury geometrycznej 99n, 117
kwantykator 66, 74
egzystencjalny 9n
oglny 8n, 37, 42, 47n, 152, 166n
ilociowy 65n, 69n, 205
kwantykatory a operatory 9
Leibniz G. W. 20
Leniewski S. 139, 147
Lewis C. I. 28
liczba 3
jest liczb 4
cakowita 3
dodatnia 3, 78
kardynalna [moc, l. elementw
klasy] 72, 83n, 100, 110, 120
naturalna 51, 85
niewymierna 3
pierwsza 81
rzeczywista 3, 82, 166n, 224n, 240
ujemna 3, 81, 84n, 109n, 223n
urojona 3
wymierna 3, 78, 85, 224n, 240
liczby wzgldnie pierwsze 115
zespolone 3, 231
Lie S. 183
logiczne mnoenie zda 37n, 53
logika arystotelesowska [tradycyjna
(dawna)] 18n, 78, 154
dedukcyjna 125n, 140, 147
[rachunek] predykatw 66, 210
[rachunek] zda 20, 66
wspczesna, nowoczesna 23n,
26, 31, 44, 77, 104, 113,
124n, 139n, 146
http://tarski.calculemus.org
255
logistyka [logika matematyczna,
logika symboliczna] 19
lub 18n, 22, 26, 28, 146, 173;
albo . . . albo
czno 43, 81, 183, 235
prawa cznoci w algebrze klas 81
arytmetyce 174n, 183, 200n, 228n
rachunku zda 43, 156
ukasiewicz J. 20
matematyka 3
licealna 3
wysza 3, 12
Mazurkiewicz S. xxiv
metalogika, metamatematyka 147
metoda dedukcyjna 125n
dowodzenia przez wskazanie
modelu, interpretacj
interpretacja systemu aksjo-
matycznego
graczna 136
tabelek prawdziwociowych [ ma-
tryc] 38
zero-jedynkowa 40
metodologia nauk dedukcyjnych 32
matematyki 123
mnoenie klas 80n, 88, 201n, 242
liczb 197n, 200n, 227, 237n;
iloczyn
logiczne mnoenie zda
moc: liczba kardynalna
model [realizacja] systemu aksjoma-
tycznego, teorii dedukcyjnej
129n, 147n, 177, 200, 211
teoria modeli 147
modu dziaania (prawostronny, lewo-
stronny) 236n
monotoniczno, prawa monotonicz-
noci, dziaania monotoniczne
184n, 190, 192, 198, 202n,
215, 237n
mwimy, e 35n, 211
naley do [jest elementem], 72
nastpnik [wniosek] implikacji:
poprzednik
nastpnik relacji 92, 103
nauka dowiadczalna xiii, 107, 116
[teoria] dedukcyjna xiii, 123, 134,
139n, 145n, 150n, 212n
formalny charakter nauk deduk-
cyjnych 135
sformalizowana nauka dedukcyjna
139n, 149, 222, 225
syntaktyka i semantyka nauk dedu-
kcyjnych 147
nauki wczeniejsze od danej nauki
125, 132n, 165, 223n
nawiasy 10, 38n, 156, 184, 198n, 225
negacja zdania 21, 39, 44n, 141n
[uzupenienie] relacji 95n, 119n, 178
nie 20n
niektre 10
nie jest prawd, e 21
nierwno 30
a rno 96
liniowa 239
w szerszym (wszym) znacze-
niu 174
nieskoczono: aksjomat nieskoczo-
noci 85, 136
niesprzeczno, niesprzeczny system
aksjomatyczny, niesprzeczna teo-
ria dedukcyjna 141n, 151, 212n,
222n, 230
wzgldna 231
niewiadoma (w rwnaniu) 6
niezaleny system aksjomatyczny, sy-
stem aksjomatw wzajemnie nie-
zalenych 138, 149, 152n, 156n,
210n, 225n, 235, 239
terminw pierwotnych, terminy
pierwotne wzajemnie niezalene
138, 215n, 235
niezupeny system aksjomatyczny,
niezupena teoria dedukcyjna
143n, 225
obraz (funkcji) 108
odcinek 64; przystawanie gur
geometrycznych
oddziela jeden zbir liczb od drugiego,
liczba, ktra oddziela 236,
http://tarski.calculemus.org
256
240
odejmowanie 195n, 198n, 204, 241
odrywanie, regua odrywania [regu-
a modus ponens] 47, 152, 157,
169, 186
odwracalno, prawo odwracalnoci
prawostronnej 181, 183, 237
odwrotno zdania [zdanie odwrotne,
konwers] 32, 44n, 53, 152, 157n,
191n, 203
odwzorowanie injektywne 108,
jednojednoznaczne, 108n
surjektywne, 108
oglna teoria zbiorw: zbir
operator wicy zmienne 10n, 65, 74n
orodek w Berkeley xxiin
Gottingen 147
Lwowie xxi
Warszawie xxi, 147
Koo Wiedeskie
oznaczaj, [s nazwami] 7
oznaczenie 6n, 60n, 73n, 88, 146
relacja oznaczania 146
paradoks BanachaTarskiego xxi
Pascal B. 123
Peano G. 126, 231
Peirce C. S. 14, 38, 92
pewien 10
pierwiastek rwnania: rwnanie
pociga za sob 30, 32, 43
podklasa [podzbir] 77n, 88, 153n
waciwa [cz klasy], inkluzja
waciwa 78, 110, 119, 155
podobiestwo, relacja podobiestwa
99n
podrczniki: komentarze i krytyka
4, 30, 64, 77, 104n, 140n, 149
,,podstawa a ,,podstawowe narzdzie
114
podstawianie: regua podstawiania
47n, 54, 57, 151, 156, 169
podstawianie a zastpowanie
47
rwnowanych funkcji zdaniowych
34n, 53, 152n, 157, 160, 171
staych za zmienne 5n, 47
podstawy arytmetyki 125, 231n
geometrii 125
matematyki 13, 143
podwjne uzupenienie: prawo pod-
wjnego uzupenienia 88, prawo
podwjnej negacji 53
podzielno: relacja podzielnoci,
podzielny, dzielnik 51n, 115
pojcie 63, 102
logiczne 19, 55, 63, 113,
136, 139, 167, 242
matematyczne, arytmetyczne 63,
84, 134, 231
metodologiczne 131, 133, 141, 167
termin metodologiczny
poprzednik [zaoenie] i nastpnik
[wniosek] implikacji 24n, 32n,
39n, 43n, 48, 191
poprzednik i nastpnik relacji 92
porzdek leksykograczny 118
Post E. L. 144
postulat [twierdzenie pierwotne,
aksjomat] 124
metodologiczny (zasada metodolo-
giczna) 123n, 138n, 214
pprosta 81, 109n, 200
prawa algebry klas 78n, 87n, 94n
relacji 94n, 98n, 115
De Morgana 53, 88, 186, 194
metodologiczne 132n, 145, 151, 167,
191, 232
przemiennoci w algebrze klas 81
w arytmetyce 7, 183n, 209n, 237
w rachunku zda 42n, 58, 155,
158n
rozdzielnoci w algebrze klas 88
w arytmetyce 236n
w rachunku zda 53, 160, 194
teorii identycznoci: identycz-
no
relacji 94n, 119, 128, 177n, 228
uporzdkowania liczb 167
prawda 8, 21nn, 59, 82, 146
prawo, twierdzenie uznane 3
asymetrii 160n
cigoci 231
dedukcji [twierdzenie o dedukcji]
http://tarski.calculemus.org
257
133n, 213, 231
dodawania liczb 183, 236n
logicznego 37n, 194
gstoci 233n
Haubera [systemw zamknitych]
190n
identycznoci: identyczno
kontrapozycji: kontrapozycja
Leibniza 56n, 63n, 67, 75, 170n, 184,
187
logiki predykatw 211
cznoci: czno
matematyczne 29
mnoenia liczb 236n
monotonicznoci: monotonicz-
no
odejmowania 197n, 204
oglne [ o charakterze oglnym] 7
podwjnego przeczenia 53
uzupenienia 88
prawostronnej odwracalnoci 183,
237
przechodnioci: przechodnio
przeciwzwrotnoci: przeciw-
zwrotno
przeksztacania rwna i nierw-
noci w rwnowane 190
przemiennoci: przemienno
przeksztacania rwna i nierwno-
ci 187, 192n, 198
rachunku zdaniowego 36
reductio ad absurdum 168
rozdzielnoci lewostronnej, prawo-
stronnej 239, 242
spjnoci 172n, 214
sprzecznoci 43, 82, 142
sylogizmu Barbara 80
hipotetycznego 37n, 54, 154, 158n,
194
kategorycznego 78, 87, 152n
symetrii 59n, 195
symplikacji: symplikacja
systemw zamknitych [ Haubera]
188
tautologii 43, 58, 81
tosamoci 37
transpozycji: kontrapozycja
trychotomii: trychotomia
wykonalnoci: wykonalno
wyczonego rodka 43, 82, 142
zwrotnoci: zwrotno
predykat 66: logika predykatw
Principia Mathematica 13, 20, 77,
85
prosta, pprosta 81, 109n, 136,
143
proste rwnolege, relacja rwnole-
goci 52, 99, 116, 147
przechodnio: prawo przechodnioci
dla inkluzji 78, 153
relacji identycznoci 58n,
187, 193, 195
przeciwdziedzina relacji, 92, 114
[obraz] funkcji, 108
przeciwiestwo zdania: zdanie
przeciwne
przeciwzwrotno: prawa przeciw-
zwrotnoci 167n
relacja przeciwzwrotna 98, 101n,
119, 170, 178
przedmiot 55
przedzia domknity 86n, 120
przeksztacenie wyrae algebraicz-
nych 183n, 187, 192n, 198n
przemienno 43, 81, 183, 237
przybiera wartoci ze zbioru 108
przyporzdkowuje wartoci argumen-
tu, 104
przystawanie gur geometrycznych
(odcinkw) 64, 69, 99, 101, 111,
115n, 126n, 148, 152
punkt 72, 109n, 136, 200
zbir wszystkich punktw
quod erat demonstrandum (q.e.d) 171
rachunek cakowy 12
[algebra] klas 83
predykatw [logika predykatw] 66
[algebra] relacji 94
zda [ zdaniowy, logika zdaniowa]
20n, 156
rachunek a logika 66
rachunek funkcyjny 66
realizacja systemu aksjomatycznego
http://tarski.calculemus.org
258
129n, 147
reductio ad absurdum 168
regressus in innitum 124
regua modus ponens: odrywanie
reguy rachunku zda 149, 156n
deniowania 35n, 139, 148n, 155
bdne koo w deniowaniu
dowodzenia [dowodu] 47, 139
bdne koo w dowodzeniu
odrywania: odrywanie
podstawiania 47
zastpowania rwnych 57
relacja 91n, 128
arytmetyczna 167, 173n
asymetryczna 98, 102n, 119, 161,
172
binarna [dwuczonowa] 102, 111,
160, 178, 195
czteroczonowa 111n
dwuczonowa 111
funkcjonalna [funkcja] 103
gsta 235, 240
identycznoci 91, 95n, 99, 101, 130,
167, 187
inkluzji [zawierania] 94, 119, 179
waciwej 156
jednoznaczna [ funkcjonalna, fun-
kcja] 103
ley midzy 111, 119
,,mieszana 93n
mniejszoci, jest mniejszy ni 101
podobiestwa 100n
podzielnoci 115
poprzedzania 118
porzdkujca 101n, 118, 172
przechodnia: przechodnio
przeciwprzechodnia 116, 119
przeciwzwrotna: przeciw-
zwrotno
przystawania odcinkw 99, 115,
126n
pusta 94n
rozcznoci 78n, 92, 153
rwnoksztatnoci: znaki rwno-
ksztatne
rwnolegoci 99, 147
rwnowanociowa [ rwnowano-
ci] 99n, 130
jest rwny lub mniejszy od 33n, 173
rnoksztatnoci: znaki rwno-
ksztatne
rnoci: rno
spjna: spjno
symetryczna 98n, 103, 119n, 128n
trjczonowa 111n, 120
uniwersalna 94, 130
wieloczonowa 111n, 120
wynikania 32, 33, 35, 145
w obu kierunkach 33
wzajemnie jednoznaczna [funkcja
odwracalna] 108
zachodzenia na siebie [krzyowania
si] klas 78
zwrotna: zwrotno
relacje arytmetyczne 161, 167n
midzy klasami 77n, 80, 86n, 91, 202
liczbami 106n, 163
relacjami 94
reprezentuje nazw 7
trjczonowe 111n, 120, 197
rozstrzygalna teoria 142n, 225
rwna si [jest identyczne z] 55
rwnanie 30, 175
pierwiastek rwnania 6, 30, 69
strona rwnania 176n
algebraiczne 3, 6
liniowe 187, 239
rwno [identyczno] 55, 63, 91,
99n
rwnowano (zda), zdania rwno-
wane 32n, 51, 100, 171n, 214
strona rwnowanoci 32
rwnowany 173
rwnowany pod wzgldem dowodu a
rwnowany pod wzgldem rod-
kw wyrazu ekwipolencja
rnica (w odejmowaniu) 13, 196, 204
klas 89
rno: relacja rnoci 92, 96n, 103,
171
,,rno a ,,nierwno 96
Russell B. 20, 77, 85
antynomia klas Russela
rzd klasy 71, 76n, 83n, 93n
http://tarski.calculemus.org
259
relacji 93n
schemat [wzorzec] dowodu 189, 194,
204
schematyczna posta (implikacji etc.)
44n, 190, 194, 211
Schr oder E. 92
semantyka 147
sformalizowana teoria dedukcyjna:
formalizacja denicji i dowo-
dw
Sierpiski W. xxiv
singleton 84
skada si z jednego, dwch elementw
84
skadniki (w arytmetyce) 166, 183
sumy logicznej 22
sowa i ich nazwy 60n, 67
,,suszny a ,,prawdziwy 59
spenia funkcj zdaniow [spenia da-
ny warunek] 5, 65
twierdzenia teorii 129, 132
spjnik zdaniowy 20, 32, 36, 50, 156,
225
spjno: prawa spjnoci 172, 214
relacja spjna 98, 101n, 119n, 172,
178, 228
sprzeczno: teorioklasowe prawo
sprzecznoci 82
staa (matematyczna, logiczna) 3n,
19n
strona rwnania: rwnanie
rwnowanoci 32
suma 163
algebraiczna 191n
klas 80n, 87n
liczb 3, 13, 165
logiczna [alternatywa] 22
relacji 95, 115
wzgldna dwch relacji 97
suppositio formalis, suppositio mate-
rialis 61
sylogizm hipotetyczny: prawo sylo-
gizmu hipotetycznego
sylogizm kategoryczny: prawo sylo-
gizmu kategorycznego
symbole i ich nazwy 60n
ksztat symbolu 60
algebry klas, relacji 94n
arytmetyczne, matematyczne 3, 63
identycznoci: identyczno
dla kwantykatorw 10, 16
liczbowe 184
logiczne 17, 38n, 42, 168, 205
w rachunku zda 16, 38n, 156
zawierania [ ,,] 72, 94
symboliczne oznaczenie klasy 74
symplikacja: prawo symplikacji dla
dodawania logicznego [prawo do-
dawania logicznego], prawo sym-
plikacji dla mnoenia logiczne-
go [prawo mnoenia logiczne-
go] 37n, 42
prawa symplikacji w algebrze
klas 88
system aksjomatw 127, 207
symetryczny 169, 178, 210
wzajemnie niezalenych 138, 149,
153n, 157, 210, 225, 236, 239
formalny 135
terminw pierwotnych 136n, 221,
231
zamknity zda 190n, 203
zda, twierdze 3, 132, 137, 212
syntaksa 147
polska szkoa x, xxi
szkoa stoikw 27
tabelka prawdziwociowa [matryca]
40
podstawowa tabelka prawdziwo-
ciowa, pochodna tabelka praw-
dziwociowa 41n, 150
Tarski A. 133, 138, 143, 146
tautologia
prawo tautologii w algebrze klas 81
w rachunku zda 43, 58
teoria dedukcji [rachunek zda] 66
teoria dowodu 147
grup 113, 183, 203n, 227n, 241
identycznoci 55n
prawa teorii identycznoci
jako system formalny 135
klas 71, 144
http://tarski.calculemus.org
260
mnogoci 72
modeli 147
naukowa, nauka 3, 19, 28, 48, 55
relacji 91n, 128, 177, 228
rwna algebraicznych 3
typw logicznych 77n
,,wasnoci 75
wzgldnoci 116
rozstrzygalna teoria
teoria zmiennych pozornych [logika
predykatw] 65
teorie logiczne 82, 154n, 231
aksjomatyzacja teorii logicznych
151n, 232
teorioklasowe prawo (prawo algebry
klas) 78, 81n, 88, 94
teorioklasowe prawo De Morgana 88
teorioklasowe prawo identycznoci 78
teorioklasowe prawo sprzecznoci:
sprzeczno
teorioklasowe prawo wyczonego
rodka 82
termin deniowany 19n, 125, 146,
223n
arytmetyczny, matematyczny 3,
19, 65, 134n, 139n, 223n
metodologiczny 30, 145, 151
pierwotny [ niezdeniowany] 124n,
150n, 156, 165, 207, 213n, 221n,
231n, 235n, 240n, 242
teza [nastpnik] implikacji, twier-
dzenia 29n, 59, 186, 192n,
219n, 241
transpozycja: prawo transpozycji
kontrapozycja
trychotomia: prawo trychotomii w
sabszej postaci 167n
w silniejszej postaci 167, 172,
174n, 185n, 191n
trzy wartoci logiczne 82
twierdzenie 3, 29, 124, 167
pierwotne [aksjomat, pewnik,
postulat] 124
uznane [prawo] 3, 124
typy logiczne 77n
uamek algebraiczny 30
waciwy 82, 224, 235, 240
ustala porzdek 101
ustala odpowiednio doskona
108
uzupenienie [dopenienie] klasy 82,
88n
[negacja] relacji 95n
uywamy zdania a przytaczamy zdanie
61
Vailati G. 168
Vieta F. 14
warto argumentu 103n, 108, 112,
120
bezwzgldna 177
funkcji 103n, 108, 112
liczbowa [liczba] 40
logiczna 39n, 82
warunek (zaoenie, przypuszczenie)
29n, 32n, 127, 198, 212
[funkcja zdaniowa] 5, 12
konieczny, wystarczajcy 30
konieczny i wystarczajcy 33
Whitehead A. N. 20, 85
,,wielko staa a ,,wielko zmienna
5, 104n
wielobok 64, 83, 89, 99
wielomian 30
wasnoci i klasy 75, 80n, 83, 99
kada wasno (w teorii identycz
noci) 56n
wniosek [twierdzenie wyprowadzone
z innych twierdze] 56, 63, 125, 189
Woodger J. H. xxii
wszystkie 10
wtedy i tylko wtedy, gdy 32
wybr aksjomatw, terminw pier-
wotnych 136n
wykonalno: prawa , dziaanie wy-
konalne 182n, 198, 204, 209, 237n,
239
wyczony rodek: prawo wyczo-
nego rodka w algebrze klas 82
w rachunku zda 43, 82, 142
wyczajce znaczenie alternatywy
http://tarski.calculemus.org
261
22, 172
wynika 30, 32, 43
wynik dziaania 112
wyprowadzenie [dedukcja] 24n, 49,
54, 124
wyraenie 4n, 65n, 107, 137, 145
algebraiczne 6, 29, 177
rachunku zda: funkcja praw-
dziwociowa
jzykowe 60n: jzyk codzienny
wzorzec [schemat] dowodu
wzr 5
zachodzenie [krzyowanie si] klas
78n, 92, 155
zagadnienie rozstrzygalnoci, proce-
dura , teoria 143n, 150, 224
zaoenie [poprzednik] implikacji,
twierdzenia 29n
zasada abstrakcji 100
zastpowanie zmiennej sta 5
zawiera w sobie jako element 72
w sobie jako podklas 77
zbir [klasa] 71n
zbir wszystkich punktw[miejsce geo-
metryczne wszystkich punktw] 73
zdania egzystencjalne [ o charakterze
egzystencjalnym, absolutnie
egzystencjalne] 8n, 84, 128
faszywe 5
przeciwne [przeciwiestwo danego
zdania] 44
przeciwstawne 44n, 53, 194
rwnowane: rwnowano
sprzeczne 21, 141n, 222, 224
sprzone 44n, 53
jednostkowe 9
warunkowe [implikacja] 24, 31n,
50, 190
warunkowoegzystencjalne 9
zdanie obalone 142, 223
prawdziwe 8, 21, 59
alternatywa prawdziwy-faszywy 82
,,zdanie a ,,funkcja zdaniowa 5
przeciwne 44n, 53, 191
przeciwstawne 44n, 53, 193
zoenie [iloczyn wzgldny] relacji
96, 114, 119, 179
zoona funkcja zdaniowa 39n, 156
zmienna indywiduowa: indywi-
duum
matematyczna 3
niezalena, zalena 104
wolna [ rzeczywista] 11n, 15n,
68n, 73n, 88, 93, 117n, 128, 132
zdaniowa 36n, 47, 69, 151, 156
zwizana [ pozorna] 11n, 16n,
47n, 68, 73, 88
przez kwantykator 12
zero, symbol ,,0 51, 76, 197n, 236
znak (we wzorze) 117, 184, 192
znaki rwnoksztatne, rnokszta-
tne 117
zbdne aksjomaty, zbdne terminy
pierwotne 138, 157, 207n, 213n,
235, 240
,,zmienna niezalena, ,, zalena 104
zupeno 141
systemu aksjomatycznego nauki de-
dukcyjnej 141n, 151, 223n
zwrotno: prawo zwrotnoci dla iden-
tycznoci 56n, 185
relacja zwrotna 98n, 116, 119,
128n, 170, 178
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org
http://tarski.calculemus.org

You might also like