You are on page 1of 22

VII.

O ROZWOJU OSOBOWOCI

W nieco swobodnym zapoyczeniu z wiersza Goethego czsto cytuje si 284 dzi fragment: Bo najwyszym szczciem dzieci ludzkich Jest jedynie osobowo1. Tym samym dajemy wyraz przekonaniu, e ostatecznym celem, najgortszym yczeniem wszystkich jest rozwj owej Cakowitoci istoty ludzkiej, ktr okrela si mianem osobowoci. Wychowanie do osobowoci" stao si dzisiaj ideaem pedagogicznym w przeciwiestwie do faworyzowanego przez kultur masow, zestandaryzowanego czowieka zbiorowego czy normalnego; stao si tak dziki waciwemu uznaniu faktu historycznego, i inicjatorami wielkich, zbawczych czynw w dziejach wiata byy wiodce osobowoci, nigdy za nie wynikay one z zawsze zajmujcej miejsce gdzie z tyu, ociaej masy, ktra nawet do tego, by si ruszy, zawsze potrzebuje demagoga. Wosi wiwatuj dzi na cze Duce, inne narody zlewaj si zami, poniewa nie maj wielkich przywdcw 2 . Tsknota za osobowoci staa si dzi realnym problemem zajmujcym wiele umysw dzieje si tak w przeciwiestwie do dawniejszych czasw, gdy tylko jeden czowiek zdawa sobie spraw z doniosoci tego problemu: Friedrich Schiller, ktrego Listy o estetycznym wychowaniu czowieka od czasw powstania przez ponad wiek spoczyway snem Krlewny nieki 3 . Zaiste, moemy ze spokojem twierdzi, e wite Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego nie dostrzego w Schillerze wychowawcy. C, Johann Wolfgang von Goethe: West-stlicher Divan. * Od czasu, gdy napisaem powysze sowa, Niemcy te znaleli sobie wodza. 3 Zob. Carl Gustav Jung: Psychologische Typen. Zurich: Rascher-Verlag 1921. Gesammelte Werke. T. 6. Typy psychologiczne {Dziea. T. 2). Prze. Robert Reszke. Warszawa: Wydawnictwo Wrota 1997. [Przyp. thim.]
1
r

186

O rozwoju osobowoci

furor teutonicus rzuci si za to na pedagogik, czyli na wychowanie dzieci, wzburzajc w dorosych indywiduach ywio infantylny, a tym samym tworzc z dziecistwa stan tak wany dla ycia i losw czowieka, e twrcze znaczenie i moliwo ycia dorosego znalazy si w cieniu. Ba, nawet nasz epok z ca emfaz sawiono jako epok dziecka". To niepomierne rozpowszechnienie mentalnoci przedszkola jest rwnoznaczne z cakowitym zapomnieniem tak genialnie przeczuwanej przez Schillera problematyki pedagogicznej. Owszem, nikt nie zamierza tu negowa czy deprecjonowa doniosoci wieku dziecicego; a nazbyt rzucaj si w oczy powane, czsto utrzymujce si przez cae ycie szkody wywoane gupot wychowania domowego i szkolnego, zbyt bardzo narzuca si konieczno stworzenia rozsdniej szych metod pedagogicznych. Jeli naprawd chcemy uj korze tego problemu, powinnimy z ca powag zada sobie pytanie: jak to si dzieje, e cigle jeszcze stosowane s gupie i nudne metody pedagogiczne? Dzieje si tak najwyraniej tylko dlatego, e istniej gupi wychowawcy indywidua, ktre nie s ludmi, lecz uczowieczonymi automatami stosujcymi wyuczone metody. Kto chce wychowywa, sam musi by wychowany. Cigle dzi jeszcze praktykowane wkuwanie na pami i mechaniczne stosowanie metod nie jest jednak wychowywaniem ani dla dziecka, ani dla samego wychowawcy. Stale mwi si, e naley tak wychowywa dzieci, by stay si one osobowociami. Rzecz jasna, podziwiam w wzniosy idea pedagogiczny. Ale kto podejmuje si owego zadania? Przede wszystkim naley tu wspomnie o zazwyczaj niekompetentnych pod tym wzgldem rodzicach, ktrzy czsto sami przez p ycia zachowuj si jak dzieci. Kt oczekiwaby od tych zwyczajnych rodzicw, e stan si osobowociami", komu przyszaby do gowy myl, i naley wymyli metody, za pomoc ktrych mona by z nich uczyni osobowoci"? Z tego wzgldu rzecz jasna oczekujemy czego wicej od pedagoga, od wyksztaconego fachowca, ktrego wyedukowano w psychologii, to znaczy, wpojono mu najczciej diametralnie przeciwstawne pogldy tej czy innej szkoy o tym, jak rzekomo przedstawia si natura dziecka i w jaki sposb naley je traktowa. Jeli chodzi o modych ludzi, ktrzy wybrali sobie zawd pedagoga, zakada si, e sami s ju wychowani, ale tego, i wszyscy oni s ju osobowociami, z pewnoci nikt nie bdzie chcia twierdzi. Ci modzi adepci sztuki pedagogicznej odebrali to samo bdne wychowanie co dzieci, ktre maj wychowywa s oni w rwnie niewielkim stopniu osobowociami, jak ich pupile. Problem naszej pedagogiki polega na tym, e zbyt jednostronnie podkrela si konieczno wycho-

VII. O rozwoju osobowoci

187

wywania dzieci, za mao za uwagi powica si dorosemu wychowawcy, ktry nie odebra adnego wychowania. Kady, kto ukoczy studia, uwaa si za indywiduum w peni wychowane, a zatem dorose. Owszem, nie sposb nie mie takiego przewiadczenia co do wasnych kompetencji, jeli chce si wygra walk o przetrwanie. Wtpliwoci, poczucie niepewnoci oddziaywaj paraliujco, przeszkadzaj, podkopuj tak niezbdn wiar we wasny autorytet, sprawiaj, i czowiek staje si po prostu niezdolny do wykonywania zawodu. Przecie chcemy sysze, e nasi pracownicy s ludmi wierzcymi w siebie i w spraw, ktr si zajmuj, a nie, e wtpi we wasne kompetencje. Fachowiec jest po prostu skazany na odgrywanie roli czowieka kompetentnego. Ale kady zdaje sobie spraw z tego, e sytuacji tej daleko do ideau. 285 C, w danych warunkach trzeba cum grano salis uzna, e mamy tu do czynienia z pewnym optimum. Niepodobna przewidzie, co by byo, gdybymy mieli do czynienia z kim innym. Od przecitnego wychowawcy nie mona oczekiwa wicej, ni od przecitnego rodzica. Jeli w danym wypadku mamy do czynienia z dobrymi fachowcami, musimy by tak samo ukontentowani jak wwczas, gdy mamy do czynienia z rodzicami wychowujcymi swe dzieci tak dobrze, jak potrafi. Byoby lepiej nie stosowa do dzieci wzniosego ideau wychowywa- 286 nia do osobowoci. Albowiem to, co zazwyczaj rozumie si przez osobowo" pewn zdoln do oporu, siln Cakowito psychiczn to idea dorosych, ktry chciaoby si stosowa do dzieci jedynie w epoce, w ktrej indywiduum nie uwiadamia sobie problemu tak zwanej dorosoci czy jeszcze gorzej wiadomie go tumi. Podejrzewam bowiem, e zachwyt, na jaki nasza wspczesna psychologia i pedagogika zdobywaj si w stosunku do dziecka, jest nieszczery: mwi si o dziecku, lecz tak naprawd chodzi o dziecko tkwice w dorosym. Albowiem w dorosym tkwi dziecko, wieczne dziecko\ dziecko stale si rozwijajce, nigdy nie gotowe, wymagajce nieustannej troski, uwagi i wychowywania. Jest to cz osobowoci, ktra chciaaby si rozwin, stajc si Cakowitoci, od ktrej czowieka naszej epoki dziel dystanse doprawdy kosmiczne. W niejasnym przeczuciu swego defektu czowiek wspczesny zaj si wychowywaniem dziecka, zacz si zachwyca psychologi dziecka na Zob. Carl Gustav Jung, Kari Kerenyi: Einfuhrung in das Wesen der Mythologie. Das gttliche Kind/Das gttliche Madchen. Cz autorstwa Junga w: Gesammelte Werke. T. 9/1. [Przyp. tum.]
4

188

O rozwoju osobowoci

287

288

podstawie jake ulubionej hipotezy, podug ktrej w trakcie procesu jego wychowywania i rozwoju co poszo nie tak wad t naley wypali ogniem u przedstawicieli nastpnego pokolenia. Zamiar w jest wprawdzie chwalebny, ale wszystkie te usiowania musz spali na panewce, zderzywszy si z faktem, i nie mona naprawi u dziecka bdu, ktry samemu cigle jeszcze si popenia. Dzieci rzecz jasna nie s takie gupie, jak nam si wydaje, a nazbyt dobrze zauwaaj, co jest autentyczne, a co nie. Ba Andersena o nowych szatach cesarza zawiera niemierteln prawd. Ilu rodzicw oznajmiao mi chwalebny zamiar oszczdzenia dzieciom dowiadcze, ktre sami musieli przechodzi w okresie dziecistwa. Gdy pytaem ich: Ale czy jestecie pewni, e przezwyciylicie ju te bdy?", byli przekonani, i wprowadzili niezbdne korekty tak naprawd jednak byli od tego dalecy. Jeli w okresie dziecistwa wychowywani byli zbyt surowo, wwczas psuli wasne dzieci, okazujc im graniczc z bezguciem tolerancj; jeli rodzice ukrywali przed nimi pewne przykre sprawy, wwczas w rwnie przykry sposb obnaali je przed wasnymi dziemi. Ludzie ci po prostu z jednej skrajnoci popadali w drug to najdobitniejszy dowd tragicznej dugowiecznoci dawnych grzechw! No, ale z tego zupenie nie zdaj oni sobie sprawy. Jeli chcemy co zmieni u dzieci, przedtem powinnimy starannie stwierdzi, czy nie powinnimy tego zmieni u samych siebie na przykad nasz entuzjazm pedagogiczny. By moe bardziej by to si opacio. By moe nie dostrzegamy potrzeby pedagogicznej, poniewa w niewygodny sposb przypomniaoby to nam o tym, e sami jestemy w jaki sposb dziemi i e wymagamy powanej dozy wychowania. W kadym razie uwaam, e w sytuacji, gdy kto chce wychowywa dzieci na osobowoci", uzasadnione byyby wtpliwoci. Osobowo istnieje u dziecka w postaci zalka, ktry rozwija si z wolna przez cae ycie. Bez okrelonoci, cakowitoci i dojrzewania nie ujawni si adna osobowo. Ale dziecko nie moe i nie powinno charakteryzowa si tymi trzema cechami gdyby je posiadao, zostaoby pozbawione dziecistwa w ten sposb dziecko staoby si nienaturaln, przedwczenie dojrza namiastk dorosego indywiduum. Pedagogika wspczesna ju zrodzia takowe monstra, zwaszcza wtedy, gdy rodzice z istnym fanatyzmem prbowali zawsze i wszdzie czyni to, co najlepsze" dla swych dzieci, gdy chcieli y tylko dla nich". w tak czsto goszony idea jak najskuteczniej przeszkadza rodzicom poda drog wasnego rozwoju, sprawia, e narzucaj oni swym dzieciom to, co wydaje im si optymalne". Ale tym, czym tak naprawd jest owo tak zwane najlepsze", jest to, czego

VII. O rozwoju osobowoci

189

w najwyszym stopniu brak samym rodzicom. W ten sposb zmusza si dzieci do dokona, jakie nigdy nie stay si udziaem ojca i matki, narzuca si im ambicje, ktrych nigdy nie dane byo urzeczywistni rodzicom. Takie metody i ideay sprzyjaj powoywaniu do ycia istnych monstrualnoci pedagogicznych. Nikogo, kto nie ma osobowoci, nie mona wychowa w taki sposb, 289 e si ni stanie. Nie dziecko jedynie czowiek dorosy moe uksztatowa w sobie osobowo jako dojrzay owoc ukierunkowanego na cel procesu ycia. Albowiem moment, w ktrym czowiek staje si osobowoci, oznacza ni mniej, ni wicej, jak tylko chwil optymalnego rozwoju jego samego jako caoci pewnej istoty ywej. Nie sposb przewidzie, jakie warunki powinny by spenione gwoli osignicia owego nieskoczonego celu trzeba tu wzi pod uwag cae ycie ludzkie we wszystkich jego aspektach biologicznych, spoecznych i psychicznych. Osobowo to najwysze urzeczywistnienie przyrodzonej indywiduum ludzkiemu specyfiki. Osobowo to akt najwyszej odwagi, absolutnej afirmacji bytu indywidualnego, najlepszego przystosowania si do tego, co powszechnie dane, i to przy moliwie jak najwikszej wolnoci wasnej decyzji. Wydaje mi si, e wychowywanie kogo do tego aktu nie jest niczym bahym. Zaiste, to najpowaniejsze zadanie, jakie postawi przed sob wspczesny wiat ducha. To take zadanie zaiste niebezpieczne, niebezpieczne w zakresie tak wielkim, e nawet Schiller, ktry niczym prorok jako pierwszy odway si zrobi krok w tym kierunku, nie zdawa sobie z tego choby w przyblieniu sprawy. Jest to zadanie tak niebezpieczne, jak miae i bezwzgldne jest przedsiwzicie natury, ktra kae kobietom rodzi dzieci. Czy nie uznalibymy za prometejskie witokradztwo czy lucyferyczne uroszczenie, gdyby zrodzi si jaki nadczowiek, gdyby w retorcie wylg si homunkulus i wyrs na Golema? A przecie nie czyniby on wicej, ni czyni sama natura. Nie istnieje adna ohyda, adna nienormalno ludzka, ktra nie wylgaby si w onie miujcej matki. Jak soce wieci nad zymi i dobrymi, jak matki nosz, karmi i miuj dzieci Boga i Diaba, nie dbajc o moliwe skutki, tak i my jestemy czstkami owej osobliwej natury, ktra nosi w sobie sprawy zaiste nieprzewidywalne. Osobowo rozwija si w trakcie caego ycia z dyspozycji zalko- 290 wych, ktrych charakterystyk poda trudno czy niepodobna dopiero my sami dziki wasnemu czynowi objawiamy, kim jestemy. Jestemy niczym soce, ktre karmi ycie ziemi, rodzc wszystko, co pikne, dziwne i ze; jestemy niczym matki, ktre w onie swym nosz nieznane jeszcze szcz-

190

O rozwoju osobowoci

291

292

cie i cierpienie. Zrazu nie wiemy, jakie czyny dobre czy ze, jakie losy, jakie dobro i zo nosimy w sobie; dopiero na jesieni okae si, co zrodzio si na wiosn, dopiero wieczorem ujrzymy, co zaczo si rano. Osobowo jako pene urzeczywistnienie cakowitoci naszej natury to idea, ktrego nie sposb osign. Ale fakt, i czego nie mona osign, nie jest argumentem przeciwko moliwoci istnienia tego czego, albowiem ideay to jedynie drogowskazy nigdy cele. Jak dziecko, zanim zostanie poddane wychowaniu, najpierw musi si rozwin, tak i osobowo musi si najpierw rozwin, zanim bdzie mona podda j metodom wychowawczym. Ju tutaj czyha niebezpieczestwo, mamy tu do czynienia z czym nieprzewidywalnym, nie wiemy bowiem, jak i w jakim kierunku rozwija si bdzie dojrzewajca osobowo, a ju a nadto dobrze nauczylimy si dziki badaniu natury i rzeczywistoci wiata, by mie tu prawo do niejakiego sceptycyzmu. Nawet ci, ktrzy nie wierz ju w doktryn chrzecijask, s w naturalny sposb sceptyczni i zalknieni, jeli chodzi o tkwice w ich gbiach moliwoci. Nawet owieceni, materialistyczni psychologowie w rodzaju Freuda mwi nam bardzo nieprzyjemnie rzeczy o tym, co drzemie w otchaniach i zakamarkach natury ludzkiej. A zatem opowiadanie si za rozwojem osobowoci prawie zawsze oznacza niejakie ryzyko. Duch ludzki peen jest najdziwaczniejszych paradoksw. Sawimy wito macierzystwa", a przecie nawet do gowy nam nie przyjdzie, by czyni j odpowiedzialn za wszystkie owe ludzkie monstra, zbrodniarzy, niebezpiecznych wariatw, epileptykw, idiotw i wszelkiego rodzaju uomkw moralnych, cho przecie oni rwnie maj matki. Czujemy jednak otchanne wtpliwoci, gdy mamy zagwarantowa swobod rozwoju osobowoci ludzkiej. No nie, wtedy to wszystko byoby moliwe" syszymy tu i wdzie. Inni za odgrzewaj aosny zarzut indywidualizmu". Ale indywidualizm jeszcze nigdy nie by form naturalnego rozwoju zawsze chodzio tu o nienaturaln uzurpacj. nieprzystosowany, impertynencki gest, ktrego pustk i krucho mona byo ujrze przy pierwszej najdrobniejszej trudnoci. Nie, tutaj chodzi o co innego. Albowiem nikt nie rozwija osobowoci dlateso, e kto mu to doradzi,
^

uwaajc, i byoby to przydatne czy poyteczne. Naturze nie mona zaimponowa dobrymi radami. Natur take natur ludzk mona poruszy jedynie przyczynowo oddziaujcym przymusem. Bez koniecznoci nic si nie zmienia w kadym razie nie zmienia si osobowo ludzka, ktra jest niesychanie konserwatywna, by nie powiedzie, ociaa. Do zmiany moe j skoni jedynie najwiksza konieczno. Take rozwj

VII. O rozwoju osobowoci

191

osobowoci to proces, do ktrego nie stosuj si ani rozkazy, ani zrozumienie jedynie konieczno moe nim sterowa; potrzebny by tu by motywujcy przymus losw wewntrznych czy zewntrznych. Kada inna forma rozwoju byaby indywidualizmem. Z tego wzgldu zarzut indywidualizmu to pode wyzwisko w sytuacji, gdy wysuwa si go wobec naturalnego procesu rozwoju osobowoci. W tym miejscu jak nigdzie indziej przypomina si powiedzenie Bo 294 wielu jest powoanych, lecz niewielu wybranych" 5 , albowiem rozwj osobowoci wyrastajcej ze swych zalkw w kierunku penej wiadomoci jest zarazem darem i przeklestwem. Pierwszym skutkiem tego procesu jest wiadome i nieuniknione odrnienie indywiduum ze stanu niezrnicowania i niewiadomoci stada. Jest to stan osamotnienia nie znam sowa, ktre byoby tu pociech. adne, choby nie wiem jak udane przystosowanie, doskonae wtopienie si w otoczenie nie uwolni od tego nie pomoe ani rodzina, ani spoeczestwo, ani pozycja. Rozwj osobowoci to takie szczcie, ktre mona zdoby jedynie za son zapat. Kto najwicej mwi o rozwoju osobowoci, ten najmniej myli o skutkach, ktre skutecznie odstraszaj sabe natury. Rozwj osobowoci to jednak co wicej ni tylko obawa przed 295 dziwacznymi podami czy osamotnieniem, osobowo oznacza bowiem take: w ierno wasnemu praw u. Jeli chodzi o sowo wierno", chciabym tu uy pojawiajcego si 296 w Nowym Testamencie greckiego sowa yypistis\ bdnie tumaczonego jako ..wiara" tak naprawd chodzi tu o zaufanie, o ufn lojalno. Wierno wasnemu prawu to zaufanie wasnemu prawu, to lojalne wytrwanie i ufna nadzieja, a zatem postawa, jak czowiek religijny powinien mie wobec Boga. Teraz ju widzimy, jak niesychanie brzemienny w konsekwencje dylemat pojawia si gdzie w tle rozwaanego tu przez nas problemu: nigdy nie dojdzie do rozwoju osobowoci, jeli czowiek wiadomy, na podstawie wiadomej decyzji moralnej, nie wybierze sobie wasnej drogi. Nie tylko motyw przyczynowy, nie tylko konieczno, lecz take wiadoma decyzja moralna musi udzieli swej siy procesowi rozwoju osobowoci. Jeli brakuje tego pierwszego, czyli koniecznoci, wwczas tak zwany proces rozwoju jest tylko akrobatyk woli; jeli brakuje tego ostatniego, czyli wiadomej decyzji, wwczas rozwj utknie w tpym, niewiadomym automatyzmie. Ale decyzj moraln co do wasnej drogi podj mona jedynie
5

Mt XX, 14. Prze. o. Walenty Prokulski TJ. Biblia Tysiclecia. [Przyp. tum.]

192

O rozwoju osobowoci

297

298

wtedy, gdy uwaa si j za najlepsz. Gdybymy mieli uwaa za najlepsz inn drog, wwczas miast przeywa wasn osobowo, przeywalibymy i rozwijali ow inn. Znamy rne inne drogi. S to konwencje moralne, spoeczne, polityczne, filozoficzne i religijne. Fakt, e konwencje zawsze w jaki sposb rozkwitaj, dowodzi, e przytaczajca wikszo ludzi nie wybiera wasnej drogi, lecz drog konwencji, a w rezultacie nie rozwija samych siebie, lecz tylko jak metod w ten sposb zbiorowo yje kosztem indywidualnej Cakowitoci. Jak ycie psychiczne i spoeczne ludw pierwotnych stanowi wycznie form ycia grupowego przy powanej niewiadomoci indywiduum, tak rwnie pniejszy proces rozwoju historycznego jest zasadniczo spraw zbiorowoci i tak te pozostanie. Z tego wzgldu ja rwnie wierz w konwencj jako konieczno zbiorow. Konwencja to rozkaz wydany w koniecznoci, nie jest to jednak idea moralny ani religijny, albowiem podporzdkowanie si konwencji zawsze oznacza wyrzeczenie si cakowitoci i ucieczk przed ostatecznymi konsekwencjami ycia indywidualnego. Przedsiwzicie, jakim jest proces rozwoju osobowoci, to w rzeczy samej niepopularne ryzyko, to raczej niesympatyczna boczna droga wiodca gdzie z dala od gwnego szlaku, to znane j a k wydawaoby si widzom pustelnikom zagbianie si w samym sobie. Nic wic dziwnego, e tylko niewielu gotowych byo wybra si w t awanturnicz wdrwk. Gdyby wszyscy, ktrzy podjli to wyzwanie, byli szalecami, mona by ich uzna za i d i o t a f \ za prywatnych ludzi w krainie ducha" i przesta si nimi interesowa. Niestety, ludzie ci to z reguy legendarni bohaterowie ludzkoci, to osobnicy podziwiani, miowani, otaczani modlitw, to prawdziwi Synowie Boy, ktrych imiona nie zgin w eonach". To prawdziwe kwiaty i owoce, to podzce nasiona drzewa ludzkoci. Wskazanie na osobowoci historyczne dostatecznie tumaczy, dlaczego rozwj osobowoci to idea i dlaczego zarzut indywidualizmu to obelga. Wielko osobowoci historycznej nigdy nie polegaa na bezwarunkowym podporzdkowaniu si konwencji, lecz przeciwnie na wolnoci od konwencji. Osobowoci te niczym szczyty grskie wyrastay ponad mas kurczowo trzymajc si zbiorowych lkw, przekona, praw i metod to ludzie, ktrzy wybierali wasn drog. Zwykli ludzie zawsze uwaali za cudowne, e kto woli od wytyczonej ju drogi wiodcej do znanych celw strom, wsk ciek wiodc w nieznane. Zawsze uwaano, e taki czowiek, jeli ju nie jest szalony, to przynajmniej zosta optany przez boga lub demona, albowiem w cud polegajcy na tym, e kto zachowuje si inaczej ni ludzko

V I I . O rozwoju osobowoci

193

zachowywaa si od zawsze, mona byo wyjani jedynie na podstawie nawiedzenia przez si demoniczn lub bosk. Kt inny bowiem mgby oprze si sile cienia caej ludzkoci, odwiecznego przyzwyczajenia, jeli nie Bg. Z tego wzgldu bohaterowie ju od zawsze wyposaeni byli w boskie atrybuty. Saga nordycka powiada, e mieli oni oczy wa; rodzili si w sposb cudowny, cudowne byo ich pochodzenie. Niektrzy dawni herosi greccy mieli dusze wy, inni mieli indywidualnego demona, byli czarownikami lub ludmi wybranymi przez Boga. Wszystkie te atrybuty, ktre z atwoci mona by tu mnoy, pokazuj, e dla zwykego czowieka wybitna osobowo jest zjawiskiem nadprzyrodzonym, tote fakt jej istnienia wyjani mona jedynie na podstawie odwoania si do czynnika demonicznego. C bowiem skania czowieka do wyboru wasnej drogi, c skania go 299 tym samym do tego, by wznis si ponad stan niewiadomej tosamoci z mas, by niejako wzbi si ponad tuman mgy? Nie moe to by bieda, albowiem z bied wielu ma do czynienia, a wwczas wszyscy szukaj ratunku w konwencjach. Nie moe to by rwnie decyzja moralna, albowiem czowiek z reguy decyduje si na konwencje. Czyme jest zatem to co, co tak nieubaganie popycha nas w kierunku tego, co niezwyke? Jest tym co, co okrela si mianem przeznaczenia. To czynnik irra- 300 cjonalny, ktry z koniecznoci losow popycha do wyemancypowania si ze stada, do porzucenia drg wydeptanych przez tumy. Autentyczna osobowo zawsze ma przeznaczenie i wierzy w nie, ma pistis w stosunku do niego, mimo e jak stwierdziby zapewne zwyky czowiek jest to tylko indywidualne poczucie przeznaczenia. Ale przeznaczenie owo oddziaywa niczym prawo boe, ktrego nie mona omin. Fakt, e tak wielu ludzi, idc wasn drog, zgino, dla tego, kto ma przeznaczenie, nic nie znaczy. Czowiek ten musi by posuszny wasnemu prawu, tak jakby byo ono demonem, ktry szepcze mu, jakie s nowe, nieznane powszechnie drogi. Kto ma przeznaczenie, ten sucha gosu wewntrznego, ten daje sob powodowa. Z tego wzgldu syszymy w legendach, e bohater ma prywatnego demona, ktry mu doradza i ktrego zlecenia powinien on wykonywa. Najbardziej znanym przykadem takiego bohatera jest Faust, przykadem historycznym jest za Sokrates i jego dajmonion. Pierwotni szamani maj duchy w postaci wy, jak na przykad Eskulap, patron lekarzy, ktrego mit epidauryjski przedstawia w postaci wa. Ponadto Eskulap mia prywatnego demona, kabira Telesfora, ktry j a k syszymy czyta czy dyktowa mu recepty.

194

O rozwoju osobowoci

301

302

Mie przeznaczenie oznacza pierwotnie: by wezwanym przez gos. Najpikniejsze przykady sytuacji tego rodzaju znajdziemy w wyznaniach starotestamentowych prorokw. Tego, e nie chodzi tu o staroytne faon de parer, dowodz wyznania wielkich osobistoci historycznych, Goethego i Napoleona, by przywoa dwa najblisze przykady ludzi, ktrzy w adnym wypadku nie taili swego poczucia przeznaczenia. Przeznaczenie czy poczucie przeznaczenia nie jest prerogatyw wielkich osobowoci maj je take ludzie zwykli, a nawet tuzinkowi, tyle e poczucie to staje si tu coraz bardziej zawoalowane, coraz mniej wiadome. To tak, jak gdyby w gos demona wewntrznego dobiega z coraz wikszej odlegoci, jak gdyby demon mwi coraz rzadziej, coraz mniej wyranie. Albowiem im mniejsza osobowo, tym bardziej jest ona nieokrelona i niewiadoma w kocu zaciera si, nie sposb jej odrni od spoecznoci, w ktrej si roztapia z ca sw cakowitoci. Miejsce gosu wewntrznego zajmuje teraz gos grupy spoecznej z jej konwencjami, miejsce przeznaczenia zajmuj potrzeby zbiorowe. Nierzadko zdarza si jednak, e rwnie ludzie tkwicy w tym stanie zbiorowym wzywani s przez gos indywidualny, a w ten sposb natychmiast s odrniani od innych i zostaj postawieni w obliczu problemu, z ktrego istnienia inni nie zdaj sobie sprawy. Najczciej nie sposb wyjani bliniemu, co si stao, poniewa droga do zrozumienia zamurowana zostaa przez jak najcisze przesdy. Wszyscy s tacy sami", co takiego nie istnieje", a jeli nawet co takiego istnieje, to jest to chorobliwe", jest to te cakiem bezcelowe, to niesamowite uroszczenie wierzy, e co podobnego mogoby mie znaczenie", to przecie tylko psychologia". Ten ostatni zarzut jest dzisiaj bardzo popularny, wynika on z nader osobliwego niedoceniania psychiki, ktr uwaa si za co subiektywnie dowolnego, tote koniec kocw niewanego, i to mimo caego zauroczenia psychologi. Niewiadomo to nic innego, jak tylko fantazja!". To jedynie wymysy" itd. Czowiek wydaje si samemu sobie niczym magik, ktry dowolnie czaruje, ksztatuje i formuje psychik, w zalenoci od tego, jaki ma humor. Ludzie neguj istnienie tego, co niewygodne, to, co niepodane, poddawane jest sublimacji, to, co przysparza lku, zostaje usunite na drodze wyjanie, bdy zostaj naprawione, w kocu za ludzie mniemaj, i to wszystko zostao jedynie wybornie zaaranowane. Ale zapominaj wwczas o tym, co najwaniejsze: e psychika jest jedynie w nader niewielkim stopniu tosama ze wiadomoci i jej magicznymi sztuczkami, e w jak najwikszej mierze jest ona faktem niewiadomym, twardym i cikim niczym granit, niewzruszonym i niedo-

VII. O rozwoju osobowoci

195

stpnym, i e w kadej chwili podug swych nieznanych nam praw gaz w moe nam spa na gow. Gigantyczne katastrofy, ktre nam gro, nie s wydarzeniami ywioowymi natury fizycznej czy biologicznej s to wydarzenia psychiczne. W przeraajcy sposb gro nam wojny i rewolucje, ktre nie s niczym innym, jak tylko epidemiami psychicznymi. W kadej chwili miliony ludzi mog ulec obdowi mamy wwczas wojn wiatow lub pustoszc wiat rewolucj. Czowiek wspczesny, miast mierzy si z zagroeniami w postaci dzikich zwierzt, powodzi, spadajcych ska, musi si zmierzy z ywioami psychicznymi. Psychika to wielka potga, ktrej sia wielokrotnie przerasta wszystkie potgi ziemi. Owiecenie, ktre pozbawio wymiaru boskiego natur i instytucje ludzkie, przeoczyo boga przeraenia mieszkajcego w duszy ludzkiej. Boja boa w obliczu potgi psychiki byaby na miejscu jak nigdzie indziej. Ale to wszystko to tylko abstrakcje. Kady wie, e chwat intelekt moe 303 to wyrazi na rne sposoby. Inaczej przedstawia si sprawa, gdy mamy do czynienia z obiektywnym, twardym jak granit i cikim jak ow faktem psychicznym pojawiajcym si przed indywiduum jako dowiadczenie wewntrzne, gdy fakt w mwi dajcym si usysze gosem: Tak bdzie i tak by musi". A wwczas czowiek czuje, e zosta przeznaczony, podobnie jak czuj to rne grupy spoeczne, gdy wybuchnie wojna, rewolucja czy inny obd. Nie od parady to wanie w naszej epoce ludzie domagaj si wielkiej osobowoci, czyli kogo, kto odrni si od siy zbiorowoci, przed ktr nie ma ucieczki, to znaczy kogo, kto zdobdzie si przynajmniej na wybawienie duchowe, zapalajc tym samym brzemienny nadziej ognik dla innych, i w ten sposb oznajmi, e przynajmniej jednemu udao si uciec przed fatalnym stanem tosamoci z dusz grupow. Albowiem grupa, ile e niewiadoma, nie ma swobody decyzji z tego wzgldu siy psychiczne przejawiaj si w niej niczym niepohamowane prawo natury. Powstaje wwczas zwizany prawem przy czy nowo i proces, ktry ustaje dopiero wtedy, gdy ju dojdzie do katastrofy. Lud, gdy czuje zagroenie, zawsze aknie herosa, zabjcy smoka to wanie std w krzyk za osobowoci. Ale co wie indywidualn osobowo z bied odczuwan przez wielu? 304 C, osobowo jest przecie czci caoci, wydana j e s t j a k tylu innych potdze, ktra porusza caoci. Jedyne, co odrnia takiego czowieka od innych, to jego powoanie. Czowiek w jest wezwany przez ow przemon, przytaczajc potg psychiczn, ktra jest brzemieniem dla niego i jego ludu. Jeli indywiduum posucha tego gosu, zostanie odrnione

196

O rozwoju osobowoci

305

306

i wyizolowane, albowiem postanowi pj za prawem przemawiajcym z jego wntrza. Wasnym prawem" zakrzykn wszyscy. Czowiek w bdzie wiedzia lepiej, bdzie musia wiedzie lepiej: to prawo, to przeznaczenie, w rwnie niewielkim stopniu jego wasne, co lew, ktry rzuca si na sw ofiar, mimo e nie ulega wtpliwoci, i to wanie ten lew j zabija, a nie jaki inny lew. Jedynie w tym sensie czowiek w moe mwi o swoim" przeznaczeniu, swoim" prawie. Ju sama decyzja wybrania wasnej drogi w znacznej mierze spenia zbawcze przeznaczenie. Czowiek, ktry podj tak decyzj, zamkn sobie moliwo pjcia innymi drogami. Wasne prawo postawi ponad wszelkimi konwencjami, tym samym za usun na pobocze to wszystko, co nie tylko zapobiegao wielkiemu niebezpieczestwu, lecz take je sprowadzao. Konwencje jako takie s bezdusznymi mechanizmami, ktre potrafi jedynie ujmowa rutyn yciow. Twrcze ycie zawsze przebiega poza konwencj. Z tego wzgldu zdarza si, e gdy dominuje sama rutyna yciowa, przyjmujc form tradycyjnych konwencji, musi doj do destruktywnego wybuchu si twrczych. Wybuch taki jest jednak katastrofalny tylko j ako zjawisko masowe, nigdy za nie pociga on za sob takich skutkw, jeli pojawi si u indywiduum, ktre z ca wiadomoci podporzdkowuje si owym wyszym siom i odda swe umiejtnoci im na sub. Mechanizm konwencji sprawia, e ludzie pozostaj niewiadomi, albowiem wwczas niczym dzikie zwierzta mog y w z dawien dawna znany sposb, nie odczuwajc koniecznoci podejmowania decyzji. Nie da si unikn owego niezamierzonego oddziaywania nawet najlepszych konwencji mimo e jest to nieuniknione, jest to grone. Albowiem, jak u zwierzcia, u utrzymywanego przez rutyn w stanie niewiadomoci czowieka pojawia si panika z wszystkimi swymi nieprzewidywalnymi skutkami w sytuacji, gdy pojawiaj si nowe, nie przewidziane przez dawn konwencj okolicznoci. Osobowo nie da si jednak ogarn przez panik budzcego si ycia, albowiem ca groz ju przeya. Osobowo dorosa do przemian czasu mimowolnie i bezwiednie staa si wodzem. Owszem, wszyscy ludzie s rwni, w przeciwnym bowiem razie nie mogliby ulega temu samemu obdowi; owszem, podoe psychiczne, na ktrym zasadza si wiadomo osobnicza, jest zawsze i wszdzie to samo, w przeciwnym bowiem razie ludzie nie mogliby porozumiewa si ze sob. W tym sensie take osobowo i jej specyfika psychiczna nie s czym absolutnie jednorazowym i wyjtkowym. Cecha wyjtkowoci przysuguje jedynie indywidualnoci osobowoci podobnie jak przysuguje

307

VII. O rozwoju osobowoci

197

ona kadej innej indywidualnoci. Sta si osobowoci nie jest to absolutna prerogatywa czowieka genialnego. Owszem, w danym wypadku czowiek moe by geniuszem, a jednak moe nie mie osobowoci czy moe nie by osobowoci. Jako e kade indywiduum ma przyrodzone sobie prawo ycia, kady teoretycznie dysponuje moliwoci podania za tym prawem przed wszelkimi innymi prawami, tym samym za kady ma moliwo sta si osobowoci, czyli Cakowitoci. Poniewa jednak wszelkie ycie pojawia si jedynie w formie ywych jednostek, czyli indywiduw, prawo ycia zmierza przede wszystkim do ycia przeywanego indywidualnie. Mimo e to. co obiektywnie psychiczne, to, czego w gruncie rzeczy nie sposb wyobrazi sobie inaczej, jak tylko jako dan uniwersaln i identyczn, stanowi przesank dan wszystkim ludziom, to jednak musi si to zindywiduowa. jeli chce si pojawi w wiecie zjawiskowoci, nie ma bowiem innego wyboru, jak tylko wyrazi si w jednorazowym indywiduum. Chyba e ogarnie to grup, a wwczas si rzeczy przyczyni si do powstania katastrofy, a to po prostu dlatego, e oddziaywa wwczas niewiadomie, e nie zostaje zasymilowane przez adn wiadomo i e podporzdkowuje sobie wszystkie inne dane ju warunki ycia. Osobowoci staje si jedynie ten. kto wiadomie afirmuje potg przy- 308 stpujcego do przeznaczenia; kto jej podlega, zostaje porwany przez lepy pd zdarze i zostaje zniszczony. Wielko i sia zbawcza kadej autentycznej osobowoci polega na tym, e na mocy wolnej decyzji skada si ona w ofierze swemu przeznaczeniu i wiadomie przekada na indywidualn rzeczywisto to. co niewiadomie przeywane przez grup prowadzioby jedynie ku zagadzie. Jednym z najbardziej byskotliwych przykadw historycznych ycia 309 i sensu osobowoci jest ycie Chrystusa. Rzymskiemu obdowi cezarycznemu. ktry zawadn nie tylko cesarzem, lecz rwnie kadym Rzymianinem kadym Civis Romanus przeciwstawiony zosta konkurent w postaci chrzecijastwa, ktre mwic mimochodem byo jedyn religi naprawd przeladowan przez Rzymian. Opozycja ta dawaa o sobie zna wwczas, gdy chrzecijastwo zderzao si z kultem cezara. Ale jak wiemy na podstawie przekazw ewangelicznych na temat psychicznego rozwoju osobowoci Chrystusa przeciwiestwo to odgrywao rwnie decydujc rol w duszy zaoyciela chrzecijastwa. Opowie o kuszeniu Chrystusa6 wyranie pokazuje, z jak potg psychiczn zderzy si Jezus: by
6

Zob. M IV, 1 i nast.; k IV, 1 i nast. [Przyp. tum.]

198

O rozwoju osobowoci

310

311

to diabe wadzy, pojawiajcy si w wczesnej psychologii to on zaprowadzi go na pustyni i pokaza mu autentyczn pokus. Diabem tym by czynnik obiektywnie psychiczny, ktry zawadn wszystkimi ludami Imperium Rzymskiego; to wanie dlatego obieca on Jezusowi wszystkie krlestwa ziemi, tak jakby chcia go uczyni cezarem. Podajc za swym gosem wewntrznym, za swym wezwaniem i powoaniem. Jezus dobrowolnie wyda si na pastw obdu cezarycznego. ktry przepenia wszystkich zwycizcw i zwycionych. Tym samym rozpozna on natur czynnika obiektywnie-psychicznego. ktry cay wiat wprowadzi w stan cierpienia, sprawiajc, e n2wet u pogaskich poetw daa o sobie zna tsknota za zbawieniem. Jezus nie tumi tego ataku psychicznego, przeciwnie, z ca wiadomoci pozwoli mu oddziaywa na siebie i zasymilowa jego treci. W ten sposb panujcy nad wiatem cezar przeksztaci si w krla duchowego. Imperium Romanum stao si za uniwersalnym Krlestwem Boym nie z tego wiata. W sytuacji, w ktrej cay nard ydowski oczekiwa Mesjasza jako wadcy i herosa politycznego. Jezus speni swe mesjaskie przeznaczenie nie tyle dla swego narodu, ile raczej dla caego wiata rzymskiego, wskazujc ludzkoci ow dawna prawd, i wwczas, gdy panuje w adza, nie ma mioci, gdy za panuje mio, wadza nic nie znaczy. Religia mioci bya pod wzgldem psychologicznym dokadnym przeciwiestwem rzymskiego popdu wadzy*. Przykad chrzecijastwa najlepiej zaiste ilustruje moje wczeniejsze, do abstrakcyjne wywody. Owo pozornie jedynie w swoim rodzaju ycie dlatego stao si uwiconym symbolem, bo byo psychologicznym prototypem ycia jedynie sensownego, czyli ycia dcego do indywidualnego, a zatem absolutnego. bezwzgldnego urzeczywistnienia waciwego mu prawa. W* tym sensie mona za Tertulianem zawoa:.Anima naturaliter Christiana Deifikacja Jezusa i Buddy nie dziwi. 7 ca moc dow odzi jednak niesamowitego dowartociowania przez rodzaj ludzki tych bohaterw, a zarazem ideau stawania si osobowoci. Jeli dzisiaj wydaje si. e lepa, destruktywna dominacja nonsensownych potg zbiorowych sprawia, i idea osobowoci usun si na plan dalszy*, to mamy ru do czynienia jedynie z przejciowym buntem przeciwko przewadze historii. Jeli kiedy za spraw rewolucyjnej, ahistorycznej. a zarazem gupiej skonnoci nowego pokolenia dostatecznie zerwie si z tradycj, da o sobie zna ch znalezienia nowych bohaterw. Nawet bolszewizm ze swym niezrwnanym radykalizmem zabalsamowa Lenina, a z Marksa uczyni zbawiciela. Idea osobowoci to niewykorzeniona potrzeba duszy ludzkiej, ktra broni go bdzie z tym wikszym fanatyzmem, im bardziej nie odpowiada to jej dyspozycji.

VII. O rozwoju osobowoci

199

Ba, nawet kult cezara by przyjmujcym opaczne formy kultem osobowoci, a wspczesny protestantyzm, ktrego teologia krytyczna coraz bardziej usuwa w cie bstwo Chrystusa, ostatnie schronienie znalaz w osobowoci Jezusa. Tak, to, co okrela si mianem osobowoci", to prawda wspaniaa 312 i tajemnicza. Wszystko, co mona by na ten temat powiedzie, jest osobliwie niezadowalajce i nieadekwatne, cigle grozi nam tu niebezpieczestwo zatracenia si w tyle podniosej, co jaowej dyskusji. Nawet samo pojcie osobowoci" jest w powszechnym uzusie jzykowym tak bardzo nieokrelone i niezdefiniowane, e z pewnoci nie znajdziemy dwch gw, ktre rozumiej przez to to samo. Proponujc tu zatem pewne ujcie, nie wmawiam sobie, e tym samym mwi ostatnie sowo. Wszystko, co tutaj mwi, chciabym postrzega jedynie jako prb zblienia si do problemu nie roj sobie, i w ten sposb uda mi si go rozwiza. Prb t wolabym uj jako opis psychologicznego problemu osobowoci. Zwyczajne rodki i tynktury troszeczk tu zawodz tak samo jak w wypadku problemu czowieka genialnego czy twrczego. Wywodzenie tego zjawiska z dziedziczenia rodzinnego czy ze rodowiska nie do koca si udaje: tak lubiana dzisiaj romantyka okresu dziecistwa gubi si ogldnie mwic w tym, co niewaciwe; tumaczenie na podstawie koniecznoci niedostatki finansowe, choroba grznie w tym, co zewntrzne. Zawsze pojawia si tu co irracjonalnego, czego nie sposb zracjonalizowa, jaki deus ex machina, jakie asyium ignorantiae, owo znane ju imi Boga. Wydaje si, e nasza problematyka przekracza dziedzin tego, co ludzkie, wybiega w obszar, ktry ju od zawsze okrelano imieniem boym. Jak wida, ja rwnie musiaem wspomnie o gosie wewntrznym, o prze-znaczeniu, uznajc, i mamy tu do czynienia z potnym obiektywnym czynnikiem psychicznym, charakteryzujc go w taki sposb, w jaki oddziaywa i w danym wypadku jawi si subiektywnie w trakcie procesu rozwoju osobowoci. W Faucie Mefistofeles nie dlatego zosta przedstawiony w formie personifikacji, e byo tak lepiej ze wzgldu na koniecznoci dramaturgii czy techniki scenicznej, tak jakby to Faust sobie moralizowa, malujc na cianie wasnego diaba. Pierwsze sowa Dedykacji: Znowucie przy mnie, wy chwiejne postacie7 Johann Wolfgang [von] Goethe: Faust. Cz. I. W. 1. Prze. Feliks Konopka. Warszawa: Pastwowy Instytut Wydawniczy 1977. S. 31. [Przyp. tum.]
7

200

O rozwoju osobowoci

313

314

to co wicej, jak tylko efekt czysto estetyczny. Jak w wypadku konkretyzmu diaba, mamy tu do czynienia z koncesj na rzecz obiektywizmu dowiadczenia psychicznego, z cichym wyznaniem, z przyznaniem si, e jednak tak wanie byo, i to nie na gruncie subiektywnych ycze, obaw czy przeczu, lecz e w jaki sposb stao si tak samo z siebie. Owszem, jedynie prymitywny kretyn moe wierzy w upiory, wydaje si jednak, e taki kretyn tkwi w kadym z nas pod powierzchni racjonalnej wiadomoci dziennej. To wanie std pochodz owe wieczne wtpliwoci, czy czynnik pozornie obiektywnie psychiczny jest naprawd obiektywny, czy te moe jest on jedynie wmwieniem. Ale natychmiast powstaje tu pytanie: Czy wmwiem to sobie z premedytacj, czy te moe kto mi to wmwi?" Mamy tu do czynienia z problemem podobnym do problemu neurotyka, ktry uroi sobie, e jest chory na raka. Czowiek taki wie setki razy mu to powtarzano i jest to tylko wmwienie, ale wwczas zadaje on sobie trwonie pytanie: No dobrze, ale jak to si stao, e to sobie wmwiem?. Przecie ja tego nie chc". Odpowied na to pytanie brzmi: to idea raka mu si wmwia* mimo e on sam nie zdawa sobie z tego sprawy i wcale nie wyrazi na to zgody. Przyczyn tego jest zachodzcy w jego niewiadomoci proces wzrostu psychicznego, krzew ienie si niewiadomoci" proces, ktrego czowiek w nie potrafi sobie uwiadomi. To wanie tej aktywnoci niewiadomej lka si w czowiek. Poniewa jest on dogbnie przekonany, e tam w rodku, w jego duszy, nie moe by niczego, o czym by nie wiedzia. lk w musi wyprojektowa na zjawisko zewntrzne, na raka, mimo e wie, i on rwnie nie istnieje. Czowiek ten bdzie odczuwa lk nawet wtedy, gdy stu lekarzy potwierdzi, i jest on bezpodstawny. Nerwica jest w ten sposb ochron przed obiektywn wewntrzn aktywnoci duszy czy te sono okupion prb wymknicia si gosowi wewntrznemu, a tym samym przeznaczeniu. Albowiem w proces krzewienia si" jest ow obiektywn, niezalen od samowoli aktywnoci duszy, ktra potrafi przemawia do wiadomoci gosem wewntrznym, chcc sprowadzi czowieka do jego Cakowitoci. Za owym neurotycznym przekrceniem kryje si przeznaczenie, los, proces rozwoju osobowoci, cakowite urzeczywistnienie wrodzonej indywiduum woli ycia. Czowiek bez amorfati jest neurotykiem, ktry zaniedbuje samego siebie, ktry nigdy nie bdzie mg powiedzie za Nietzschem: Nigdy czowiek nie podniesie si wyej ni wwczas, gdy nie wie, gdzie zaprowadzi go jego los". w miar, jak czowiek, sprzeniewierzajc si wasnemu prawu, odbiega od swej osobowoci, odbiega rwnie od sensu ycia. Szczliwie dobro-

VII. O rozwoju osobowoci

201

tliwa i wspaniaomylna natura nigdy nie zmusza czowieka do wypowiedzenia owego fatalnego pytania o sens ycia. A kiedy nikt nie pyta, nikt te nie musi odpowiada. A zatem neurotyk ma racj, lkajc si raka nie jest to wmwienie, 315 lecz konsekwentna forma wyrazu jego aktywnoci psychicznej przebiegajcej poza wiadomoci, wol i rozumieniem. Gdyby czowiek w uda si na pustyni, gdyby w samotnoci zacz wsuchiwa si w swj gos wewntrzny, zapewne by usysza, co mwi. Ale wspczesny, przeintelektualizowany czowiek kulturalny nie jest w stanie percypowa owego gosu, bo przecie doktryna nic na ten temat nie mwi. Ludzie pierwotni posiadaj t zdolno w znacznie wikszym stopniu w kadym razie medicinemen, jako e naley to do ich profesji, potrafi rozmawia z duchami, drzewami i zwierztami; oznacza to, e w tych postaciach wychodzi im naprzeciw czynnik obiektywnej psychiki, czyli psychiczne nie-ja". Poniewa nerwica jest zaburzeniem w rozwoju osobowoci, my, 316 psychiatrzy, jestemy ju przez wymogi zawodowe zmuszeni do zajmowania si owym pozornie odlegym problemem osobowoci, owymi mtnymi, czsto znieksztaconymi nie do poznania faktami psychicznymi przybywajcymi z nieznanych mrokw, zbliajcymi si do sfery tego, co widzialne. Dzieje si tak jedynie rzadko tak spontanicznie, jak mona to obserwowa w wypadku starotestamentowych prorokw; z reguy owe wywoujce zaburzenie fakty psychiczne trzeba uwiadamia sobie w trakcie mozolnego procesu. Pojawiajce si treci odpowiadaj jednak jako ywo gosowi wewntrznemu", oznaczaj losowe przeznaczenie, ktre j e l i zostanie przyjte i uporzdkowane przez wiadomo wprowadza proces rozwoju osobowoci. Jak kada wielka osobowo oddziaywa zbawczo, ksztatujco i lecz- 317 niczo, wprowadzajc zmiany spoeczne, tak rwnie narodziny wasnej osobowoci czowieka oddziauj zbawczo na indywiduum. Mamy tu do czynienia z sytuacj, jak gdyby jaka boczna odnoga rzeki, ktra pogubia si w bagnach, nagle znalaza waciwe koryto, jak gdyby kamie, ktry upad na kiekujce ziarno, zosta odsunity, umoliwiajc ziarnu proces naturalnego wzrostu. Gos wewntrzny to gos ycia bardziej penego, gos obszerniejszej, 318 szerszej wiadomoci. Z tego wzgldu w mitologii narodziny herosa czy moment odrodzenia symbolicznego zbiegaj si z chwil wschodu soca, albowiem rozwj osobowoci jest rwnoznaczny z pomnoeniem wiadomoci. To wanie dlatego herosom w wikszoci przysuguj atrybuty

202

O rozwoju osobowoci

solarne. a chwila, w ktrej rodzi si ich wiksza osobowo, okrelana jest mianem owiecenia. Odczuwany przez wikszo ludzi naturalnych lk przed gosem wewntrznym nie jest taki dziecinny, jak mogoby si to wydawa. Treci wychodzce naprzeciw ograniczonej wiadomoci treci w rodzaju klasycznego przykadu ycia Chrystusa czy rwnie znamiennego przeycia Mary z legendy Buddy w adnym wypadku nie s niewinne; z reguy oznaczaj one najwiksze niebezpieczestwo specyficzne dla dotknitego tym indywiduum. Z reguy mamy tu do czynienia z czym niedobrym, ba. nawet zym to wanie przedkada nam gos wewntrzny. Tak wanie by musi przede wszystkim dlatego, e czowiek zazwyczaj nie jest tak niewiadom swych cnt, jak swych wad, a take dlatego, e z powodu dobra cierpi on mniej ni z powodu za. Gos wewntrzny, jak ju dane mi tu byo stwierdzi, przedkada wiadomoci to, z powodu czego cierpi cao, czyli na przykad nard, do ktrego si naley, czy ludzko, ktrej czci jestemy. Ale gos wewntrzny przedstawia owo zo w formie indywidualnej, tote zrazu chciaoby si uwaa, e cae owo zo ma jedynie charakter indywidualny. Gos wewntrzny przedstawia zo w kuszco sugestywny sposb, chcc, by dany czowiek mu uleg. Jeli dany czowiek nie ulegnie mu choby tylko czciowo, wwczas nie wniknie do nic z owego pozornego za, a wwczas nie dojdzie do odnowienia i zbawienia. (Zo gosu wewntrznego okrelam mianem pozornego", brzmi to jednak zbyt optymistycznie). Jeli ..ja" w peni ulegnie gosowi wewntrznemu, wwczas jego treci oddziaywaj tak, jak gdyby kada z nich bya diabem wcielonym dochodzi do katastrofy. Jeli jednak ja" ulegnie mu tylko czciowo, jeli, utwierdzajc si w samym sobie, potrafi uratowa si przed pochoniciem bez reszty, wwczas moe zasymilowa w gos wewntrzny, a wtedy okazuje si, e zo byo tylko zym pozorem. Charakter tego gosu wewntrznego jest lucyferyczny" w najwaciwszym, najmniej dwuznacznym znaczeniu tego sowa z tego wzgldu stawia on czowieka w obliczu koniecznoci decyzji moralnych; jeli czowiek nie znajdzie si w obliczu takiej koniecznoci, nigdy nie dojdzie do wiadomoci, nigdy nie stanie si osobowoci. W niezgbiony doprawdy sposb w gosie wewntrznym pojawiaj si jednoczenie gbie i wyyny, to, co najlepsze, i to, co najbardziej osawione, prawda i zakamanie, przyprawiajc czowieka o bezdenn rozpacz i zamt, udzc go i wprawiajc w rozpacz. Bylibymy mieszni, oskarajc o zo gos wszechdobrej i wszechniszczcej natury. Jeli wydaje si nam on gwnie zy, to wynika to w znacz-

VII. O rozwoju osobowoci

203

nej mierze z owej dawnej prawdy, i dobro zawsze jest wrogiem lepszego. Bylibymy szaleni, nie trzymajc si owego z dawien dawna znanego dobra. Ale, jak powiada Faust: A skoro wiata tego dbr dosiem, W tym szczytnym widzim tylko sza i kam8. Dobro nie jest, niestety, zawsze dobre, w przeciwnym bowiem razie nie istniaoby lepsze. Jeli ma si pojawi lepsze, dobro musi temu ustpi miejsca. Z tego wzgldu ju Mistrz Eckhart twierdzi: Bg nie jest dobry, w przeciwnym bowiem razie mgby by lepszy". S zatem epoki w dziejach wiata (i nasza, jak si wydaje, naley do nich), 321 gdy dobro musi ustpi temu, co ma by lepsze, cho zrazu jawi si to jako zo. To, jak niebezpieczne jest samo poruszanie tego problemu, pokazuje przytoczone wanie stwierdzenie, albowiem jak atwo mona by przemyci zo, jeli po prostu oznajmi si, e jest to potencjalnie lepsze! W problematyce gosu wewntrznego a roi si od niesamowitych pyta i puapek. Mamy tu do czynienia z dziedzin niebezpieczn i grzsk, tak jak niebezpieczne i grone jest samo ycie, jeli czowiek zrezygnuje z drogowskazw, ktre wytyczaj mu cel. Ale kto nie straci ycia, nie zdobdzie gog. Narodziny herosa, ycie herosa najeone s niebezpieczestwami. We Hery groce niemowlciu Heraklesowi, pyton, ktry zagraa narodzinom wietlistego Apolla, betlejemska Rze Niewinitek oto typowe przykady. Proces rozwoju osobowoci to ryzyko. Naley uzna za tragiczne, e to wanie demon gosu wewntrznego stanowi zarazem najwiksze niebezpieczestwo i niezbdn pomoc. To tragiczne, ale logiczne. To natura. Czy mona wic mie za ze ludzkoci, wszystkim dobrotliwym past- 322 rzom stada, zatroskanym ojcom zastpw dzieci, e wznosz ochronne mury, ustawiaj skuteczne obrazy i zalecaj udeptane cieki pozwalajce omin otchanie? Ostatecznie to przecie bohater, wdz i zbawiciel odkrywa now drog 323 wiodc do wikszego bezpieczestwa. Owszem, mona by wszystko zostawi po staremu, gdyby to nie owa nowa droga nie domagaa si z ca moc, by kto j odkry, gdyby nie dziao si tak, e rodzaj ludzki drczony Johann Wolfgang [von] Goethe: Faust. Cz. I. Noc. W. 639-640. S. 56. [Przyp. tum.] 9 Zob. Mt X, 39; Mk VIII, 35; k IX, 24. [Przyp. tum.]
8

204

O rozwoju osobowoci

bdzie wszystkimi plagami egipskimi, dopki owa nowa droga nie zostanie odkryta. Nieodkryta droga w nas jest niczym co psychicznie ywego klasyczna filozofia chiska okrela to mianem Dao, porwnujc to do strumienia, ktry niezmordowanie dy do swego celu. By w Dao to tyle, co znale spenienie, cakowito, to speni przeznaczenie, znale pocztek i cel, doprowadzi do penego urzeczywistnienia sensu bytu przyrodzonego wszelkim rzeczom. Osobowo to Dao.

You might also like