You are on page 1of 6

Czas i miejsce: Telewizja naszych umysw

Miejsce jest rnie postrzegane przez rnych ludzi yjcych rwnoczenie: rolnika, mieszkaca miasta, podrnika, archeologa, zodzieja, geologa, Cygana, poety, malarza itp. Tego, jak miejsce jest postrzegane przez rnych ludzi w rnych miejscach i rnych czasach, moemy si jedynie domyla. Czas - w sensie linearnym przeszo/teraniejszo/przyszo/ - jest fikcj. Czas jest zwizany ze zmysem jani, a w zwizku z tym take z ego. Miejsce mocno zwizane jest z wasnoci, dziedzictwem i pienidzmi z jednej strony oraz z kolektywem lub pokrewiestwem z drugiej strony. Nasze wspczesne poczucie czasu i miejsca jest take zwizane z nacjonalizmem - czy te narodowym socjalizmem "Ziemi i krwi", uskrzydlonym romantyzmem arturniaskim, "celtyck Angli" lub miym, ludowym Narodowoopiekuczym pojciem "dziedzictwa" (lub, we Francji, caego etosu zawartego w sowach Patrimoine'a). To znaczy "Narodowa" Opieka, nie ludzka. Tytu ten wiele mwi o oglnie przyjtym pojciu jednolitoci Zjednoczonego Krlestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Pnocnej. Czas i miejsce s niechybnie polityczne. Skaniamy si do przekopywania naszej wizji do fantastycznej przeszoci, pomagajc jednoczenie ograbi nasz planet w teraniejszoci, przyszoci wic nie bdzie. Powinnimy przytula si do drzew, ograniczy nasze wasne marnotrawstwo i zmieni nasz paleolityczn wiadomo, zamiast traktowa krajobraz jako "dziedzictwo" i nostalgiczn przechadzk. Jak wielu z nas posiada w ogrdku zagajnik, aby szanowa w nim natur?Jak rzymscy niewolnicy myleli o okolicy Toskanii? Jak Etruskowie lub Syryjczycy postrzegali rzymskie imperium, a jak na pustyni patrzeli wczeni Chrzecijanie? Jak rni Anglicy, Irlandczycy, Rosjanie i Senegalczycy myl o morzu? Co Anglosasi myleli o Stonehenge? Te pozornie proste pytania mog tylko czciowo doczeka si odpowiedzi po latach lub nawet pokoleniach bada. Te pytania o czas i miejsce, jakie zadajemy teraz, s przekorne.Gwnym problemem jest to, e pytania te zawieraj w sobie historyczny mit: wyobraenie przeszoci dokonane przez ludzi yjcych w teraniejszoci. Wiktorianie snuli wielkie plany i pojcia jednolitoci. W nastpstwie upadku chrzecijaskiego totalitarianizmu, ktry nastpi w okresie renesansu, reformacji i owiecenia, chcieli znale alternatywne wielkie wytumaczenie wszystkiego, dostalimy wic Gibbona, Carlyle'a, Frazera, Darwina, Freuda i tysice innych.

Konsultacje, kursy, indywidualny trener i trening oraz usugi z szerokiego zakresu kontakt z autorem i adminem GG:1097963

Zamiast czasu bdziemy wspdziaa z Wol Bo od Upadku a do powstania Nowej Jerozolimy, oni to postrzegali jako roboczy proces poczwszy od "prymitywu" do mistrzostwa i pomylnoci.Wordsworth i kilku innych twrcw okresu romantyzmu przyjli nieco inny pogld: czowiek upad ze stanu Pierwotnej Chway, do ktrej to chway moemy powrci jedynie przez prostot, integralno i uczciwo. Marx pody za romantycznym pogldem na histori, podczas gdy Schopenhauer, Hegel, Nietzsche i ich nastpcy obrali pogld progresywny. S to dwie strony jednej postredniowiecznej monety i mamy tu do czynienia z rnymi stopniami i mieszaninami ich podobnych pogldw.Rzeczywisto to kwestia umownaNasze pojcie rzeczywistoci jest sztuczne i zalene od kultury. Wyobraamy sobie "prawdziwy" wiat bdcy odbiciem naszego ego, ktre z kolei jest formowane przez spoeczny wiat kontrolujcy zarwno gospodark jak i ycie rodzinne. "Prawdziwym" wiatem dla nas, ludzi XXI wieku, jest wiat pracy i "czasu wolnego", pienidzy i postpu, sukcesu (przez ktry rozumiemy saw) i caego stosu stosunkowo nowego bagau kulturowego. Jest to sprawa "edukacji": procesu prowadzenia nas bez udziau pewnego rodzaju wewntrznej wiadomoci - to dlatego tak wielu modziecw chce "wyj poza wasne gowy": maj wraenie, e ich gowy nie nale do nich. Rzeczywisto jest tylko kwesti umown, tak samo jak dobre maniery czy noszenie konkretnego rodzaju ubrania. Zakadamy, e istnieje wyrany i ostateczny "prawdziwy wiat", ktremu musimy si tylko przyjrze. Jest to bdne naukowe pojcie, ktre powstao w czasach renesansu. Wedug tego pojcia wiedza jest tylko kategoryzowaniem i pojmowaniem okrelonego prawdziwego wiata, ktry powizany jest z prawami fizyki i dynamiki psychosocjalnej.Dopiero ostatnio zaczlimy zdawa sobie spraw z tego, e nie moe by tak, e czas jest cykliczny i e wiedza jest aktualnie akceptowan przez nasze gowy fikcj. To nie tylko mzg, ktry widzi, ale caa obecna w mzgu struktura odpowiedzialna za uczenie si. Ta uczca struktura jest okrerlona przez kultur. Widzimy to, co mamy zaprogramowane do zobaczenia. I nasz niepoetycki, stanowczy pogld na wiat jest dzi cakiem inny, ni pogldy naszych przodkw. Na pocztek zastanwmy si nad pojciami zwizanymi z globaln polityk i stanami jednostkowymi, nad pojciem faktu przeciwko fikcji, prawdy przeciw kamstwu, przeszoci ktra rni si od teraniejszoci, ktra z kolei rni si od przyszoci. Jak w takim razie moemy wrci do pogldu mwicego o cyklicznym, pynnym wiecie? Jak moemy myle o spoeczestwach, w ktrych kady strumie by wity i mia swojego opiekuna, swojego anioa? Dla nas strumienie s najlepszymi miejscami do poowu ryb, przerzucenia mostu, stworzenia przepustu odwadniajcego, stworzenia fosy lub gromadzenia opadw. Jak ludzie mog pozna krajobraz lub natur, mylc e deszcz jest "z pogod"? W przeszoci archeolodzy zapowiadali dla nas co, co nie byo niczym wicej jak tylko kulturowym snem: brak esencji, brak empatii. Stosujemy nasz wizj kulturow w stosunku do paleolitycznego spoeczestwa owieckiego i otrzymujemy co mniej "prawdziwego" ni Grota Platoska.Przeywamy dziesi do pitnastu lat nauki, w tym czasie caa nasza naturalna mdro, poezja i entuzjazm (dosownie: "oddech boy") zostaj z nas usunite i przez to stajemy si emocjonalnymi kalekami niezdolnymi do tego, by ucili, oszacowa lub pozna najlepszy czas na zasadzenie porw. Jak moemy zacz odczuwa krajobraz w sposb, w jaki robi to myliwi i rozmawia z lasami, jak robili to Celtowie, Rumuni, Galaci lub Ulsterzy? Nie nadajemy drzewom specjalnych nazw, mylimy pojcie ofiary z masochizmem, a jako "magiczne" rozpoznajemy tylko miejsca zawierajce jakie megalityczne pozostaoci. A przecie istniej jeszcze inne "magiczne" miejsca - nawet wrd brzydoty miast. Nie mamy poczucia witoci: nasze domy nie s wityniami. Sami cierpimy i zadajemy wiatu cierpienia, wprowadzajc chaos, rozk i bezad w jego samowiadomoci, ktra prbuje zamaza wszystko z wyjtkiem samej siebie. Gdy krlowie po rytuaach byli zabijani, wedle poetyckiej Konsultacje, kursy, indywidualny trener i trening oraz usugi z szerokiego zakresu kontakt z autorem i adminem GG:1097963

reguy dzieci obserwoway wszystko ze zboczy grskich. Teraz dzieci s ofiarami jeszcze gorszego fatum: nuklearnej rodziny, telewizji i systemu edukacji.Gdy podrujemy, z rzadka udajemy si na pielgrzymk celem doznania duchowego lub nabycia mdroci, czciej za udajemy si do miast lub kurortw dla czysto hedonistycznych (lub biznesowych) powodw. Wyznajemy kultur arogancji i szybkiego wynagrodzenia. Orgia witoci zostaa zlikwidowana i zastpiona przez przymusowe, nieoczyszczajce, nieodzowne zakupy i widowiska sportowe. Poezja zostaa zastpiona katalogiem - katalogiem zawierajcym fakty lub dobra konsumpcyjne. Obrzdki przejcia i rytualne prby zostay zastpione szkolnymi egzaminami. Szacunek dla wiata naturalnego przywaszczyy sobie religia do spki ze sztuk. Teraz traktujemy samych siebie bardziej jako producentw i konsumentw, ni integraln cz przyrody i jestemy wyobcowani wobec tego, co stao si nasz przeszoci, nasz zbiorow podwiadomoci.Jzyk zastpi "Natur" macierzNasza kultura oddzielia zwierz od czowieka i skazaa wikszo wyszych form ycia zamieszkujcych t planet na eksterminacj lub niedol. Oddzielio to pciowo od duchowoci i przez oddzielenie "witoci" od "wieckoci" sprofanowalimy pciowo i tym samym wywiercilimy duchow dziur: powstaa forma bez ciaa. To antynomijne podzielenie kategorii spowodowao, e jestemy w stanie wojny z planet i naszymi wasnymi naturami; te podziay s zaledwie lingwistyczne, wbite w drog naszego mylenia, dlatego e mylimy, uywajc jzyka. Rozumiemy w naszym jzyku w taki sposb, ktry nie pasuje do naturalnego wiata. Jzyk w wikszoci zastpi "natur" pojciem macierzy. To wnie przez jzyk "wymknlimy si spod kontroli": wymylilimy pojcia lub rozrnienia. Jzyk suy tylko do opisywania rzeczywistoci, ale tak naprawd nie jest on przezroczysty i opisuje tylko nasz, oparty na jzyku, pogld na wiat.Zamiast witoci mamy kult malowniczoci. Krajobraz nie ma dla nas adnego wikszego znaczenia: w wikszoci jest to dla nas polityczne symbol takiego czy innego rodzaju. Umiechamy si, syszc o Wzgrzach Anu (bliniacze wzgrza znajdujce si w brytyjskim hrabstwie Cork) i moemy zapomnie o takich obiektach jak Hag Goddess (Boskie Bagna). Krajobraz istnieje tylko po to, bymy go uywali (choby w "czasie wolnym"), zamiast go przeywa lub dowiadcza. Niewielu ludzi obecnie "przeywa krajobrazy", obojtnie czy w pnocno-wschodniej Portugalii, brytyjskim Herefordshire, poudniowej Albanii czy rodkowej Francji. Inni moe i widz te krajobrazy, ale nie pozwalaj im przenikn do swoich wntrz. Stalimy si zaledwie duchami zamknitymi wewntrz mzgowych telewizorw.Ludzka wiadomo jest zagmatwan mieszanin stanw, amalgamatem pomieszanych lub sprzecznych stopni wiadomoci. Pigmeje, australijscy Aborygeni, myliwi Niugini, kolumbijscy Kogi, syberyjscy pasterze reniferw maj wiadomo i pogldy na wiat zupenie odmienne od naszych. Wikszo z nich robi co, co mona nazwa "rozwijaniem wiadomoci". My na "Zachodzie", w kulturze zdefiniowanej przez dziaanie lewej pkuli mzgu (ktrej dziaanie jest z kolei definiowane nie przez jzyk, ale przez literatur), mamy "narzucon wiadomo": zamiast otworzy si na obecne na wiecie wiadomoci, zdefiniowalimy sobie jedn "naprawd wiatow" wiadomo i najzwyczajniej narzucilimy j caej planecie. Mamy wyjtkowo totalitarn wizj i kultur.Pozwolisz, e jako przykad podam "pikno". W naszej kulturze jest to po prostu ozdoba szarej egzystencji i brzydkiego wiata. Jednake, w przeciwiestwie do poczucia upywania czasu, ktry jest tylko umysow fikcj stworzon przez ego, pikno jest wrodzon cech wszystkich innych wiatopogldw. W naszej kulturze tylko wysoko rozwinici ludzie nie bdcy ponurakami naprawd widz pikno, obojtnie czy patrz na pole uprawne czy na ywopoty, na ulic czy na chmury. Paradoksalnie nasza kultura, tak bardzo polegajca na wraeniach suchowych i wizualnych z wyczeniem zmysw zapachu i dotyku, niezbyt dobrze dostrzega pikno. Moemy widzie na przykad "widoki" dostosowane do romantycznych abstrakcji pikna wynionego (poniewa nasza kultura mocno demaskuje kultur lunatykw) [na obrazach pochodzcych] z wiekw osiemnastego i dziewitnastego.Jestemy odczeni od wszystkiego przez pojcie czasu Konsultacje, kursy, indywidualny trener i trening oraz usugi z szerokiego zakresu kontakt z autorem i adminem GG:1097963

linearnegoWic gdy przychodzimy do miejsc takich jak Stonehenge, po prostu nie czymy si [z nimi]. Wczytujemy si w literatur i zaczynamy szaleczo ni o druidach i astronomach stworzonych nie przez ludzi, ktrzy byli poczeni z przeszoci lub z miejscem, lecz przez ludzi podajcych "wyjanienia" w warunkach naszej kultury - w pojciach zwizanych z "postpen", czyli w technologii, rywalizacji, organizacji i rasizmu. Poniewa w naszych umysach zabilimy ju mit, nie mamy adnej mapy umysowej, pozwalajcej dostroi si do (dzi ju nieodwracalnie zbeszczeszczonych) doliny Boyne lub Carnac, wic tworzymy prbujce co tumaczy legendy, ktrych wytumaczenia s bardziej strawne i mniej odkrywcze ni np spopielone koci znalezione w Newgrange. Widzimy Stonehenge jako poukadan warstwa na warstwie kup zakurzonych naukowych lub nawiedzonych hipotez, i nie widzimy poprzez stopy (ktre powinny nas czy z ziemi) lub nasze genitalia bd przez inne kanay wiadomoci, ktrych istnienie neguje nasza kultura.Dobrym przykadem naszej upartej wskoci jest zjawisko przewierconych kamieni. Kto, kto duo podrowa i spoglda na te kamienie, doskonale wie, e wikszo z nich zawiera dziur na wysokoci 1 metra nad powierzchni gruntu i e dziura ta ma zwykle okoo 75 mm rednicy, czsto te dziury zakoczone s tzw faz. Jest rzecz niezmiernie prawdopodobn, e w te otwory w szczeglnym okresie roku wkadano ludzkie penisy, co miao symbolizowa zwizek z ziemi, ktrej rnego typu urodzajno bya w ten sposb rozbudzana. Blokujemy ten rodzaj intuicji, poniewa reprezentujemy kultur chrzecijask, a chrzecijaska kultura jest przepeniona krwi, a nie sperm.Ludzie "Nowej Ery" i "Tajemnicy Ziemi" s w zej percepcyjnej sytuacji, bo chcieliby posiada ciastko z prehistoryczn tajemnic, zostao ono jednak zjedzone przez zby naszego totalitarnego wiatopogldu, ktry neguje istnienie tajemnicy i w ten sposb niszczy zwizek z ni. Jak wiadomo, australijscy Aborygeni mieli "holistyczne" podejcie do wiata: postrzegali siebie jako istoty zamieszkujce ld i wszystko, co istnieje na nim i wewntrz niego, w cyklicznym i zrozumiaym wszechwiecie, podczas gdy my jestemy od tego wszystkiego odczeni przez pojcie czasu linearnego (w ktrego jestemy apogeum) oraz w wyniku infantylnego kategoryzowania ogromnie zoonego wiata zewntrznego i wewntrznego. To ciekawe, e kultura tak wyszukana i technologiczna jak nasza coraz bardziej si infantylizuje i tym samym osabia swoich czonkw, czynic ich zalenymi od neurotycznego przetrwania [opartego] na gadetach i byskotkach, ktrych widok nawet sto lat temu wywoaby miech. Nasze nastawienie do zwierzt (ktre s duszami, anima, w przeciwiestwie do nas, ktrzy stalimy si zamiarem) pokazuje, e nie mamy szacunku dla ywych stworze i rzeczy istniejcych poza naszym ego-pudekiem i poza nasz ma klatk niszczcych psot, jak jest nasza kultura. Nie aujemy ani nawet nie zauwaamy mierci zwierzt, ktre torturujemy i spoywamy. Dopki tego nie zrobimy, my i nastawienie, ktre stworzylimy z naszego bolesnego ego, bd zadawa bl. Widzimy Ziemi w kontekcie agresywnej obrony i eksploatacji, podczas gdy przedpimienni ludzie widz j jako wito i rdo wszystkiego. Porwnaj Ziemi z okropnymi domami dookoa (nie wspominajc o fabrykach i instalacjach wojskowych) ze wznoszeniem tymczasowych schronie. Nasz pomys z obecnym i przyszym krlem odzwierciedla nasz militarystyczno-nacjonalistyczny pogld. Nasza obsesja z "Celtami" to kuriozalne historyczne dziwactwo, wywodzce si z tak bardzo niemistycznych krajw, jak Irlandia, z wanych politycznych powodw (niezaleno od Diabelskiego Imperium po drugiej stronie irlandzkiego morza).Sowo "Celtycki" jest teraz uywane jako okrelenie rasowe, kiedy jest to po prostu sowo opisujce pewn grup jzykw, ktre to jzyki s pokrewne z wieloma innymi jzykami indoeuropejskimi, jak te z grupy acina/greka/albaski, nordyckie/germaskie i sowiaskie. Jeli "Celtycki duch" wci yje, to na pewno nie znajdziemy go na celtyckich peryferiach, ale w celtyckim orodku, czyli we Francji. Ostatnie badanie pokazao, e francuskie nazwy miejscowoci, ktre w wikszoci nic dzi nie znacz (w przeciwiestwie do duskich, hiszpaskich, irlandzkich, holenderskich, niemieckich i sowiaskich nazw miejscowoci), zawieraj elementy przedceltyckie Konsultacje, kursy, indywidualny trener i trening oraz usugi z szerokiego zakresu kontakt z autorem i adminem GG:1097963

i liguriaskie.Okazuje si, e dokadne zbadanie czasu i miejsca przy uyciu lingwistycznych telewizorw, jakimi s nasze umysy, jest po prostu niemoliwe. eby to "zobaczy", bdziemy musieli wyj z tych telewizorw - co jest bardzo trudne, odkd jzyk (razem z systemem edukacji) zamkn nas wewntrz nich. Prba wyrwania si z obj tych umysowych telewizorw moe by bezowocna. Jedynym sposobem na wyjcie moe by wypynicie za pomoc ponadczasowej intuicji, ktrej istnieniu sowo pisane stale zaprzecza.Inaczej mwic, moemy uciec od totalitarnego telewidoku tylko poprzez obalenie jzyka. Ta kwestia jest decydujca, poniewa w korzeniu destrukcyjnoci naszej cywilizacji i ograniczania jej widoku na wiat tkwi proza. Prbujemy zinterpretowa i zrozumie wszystko poprzez proz, ktra jest pewnego rodzaju samoustawiajc si puapk, inaczej ni poezja, ktra jest twrcza.ycie i wiat s duo bardziej subtelne, ni nasza proza - i "oparta na faktach" cywilizacja jest przygotowana, by to zaakceptowa. Poezja zostaa zdegradowana do roli wystroju wntrz dla buruazyjnego umysu. Nie posiadamy adnej Delfickiej Wyroczni zadajcej poetyckie zagadki, adnych Misteriw Eleuzyjskich - nawet nie ogldamy ju greckich tragedii. W jzyku starogreckim sowo "tragedia" oznaczao "koza ofiarnego", w dzisiejszej grece oznacza zaledwie "piosenk". Nasza rzeczywisto jest prozaiczna i linearna: praca, informacje i rozrywki. Zatracilimy si w niepoetyckiej kulturalnej gupocie. Jak moemy myle lub wyobraa sobie siebie samych w epoce kamienia upanego, skoro nasza wiadomo jest zwizana z tak prymitywnymi pojciami jak postp i cel, a nasze ycia s uzalenione od pasty do zbw, papieru toaletowego, gorcej wody i wszystkich mieci serwowanych nam przez kapitalizm? Moemy to zrobi tylko poprzez poetyck wizj, ktra stanowi obalenie jzyka (w szczeglnoci jzyka pisanego). Poezja zawiera w sobie strumie i dy do cyklicznoci.Telewizja naszych umyswNatura przez setki tysicy lat bya wrogiem dla prbujcego j sobie przywaszczy czowiekaWikszo ludzi nie moe si identyfikowa z dwudziestowiecznym wiatopogldem takich poetyckich mistykw, jak Yeats i Rilke. Jak my, zamknici w prozie, moemy zacz "czu przeszo" jaka miaa miejsce 2000 lub 20 000 lat temu, kiedy wszystko, w pewnym sensie, musiao by poezj? Skoro wymylilimy "przeszo", przeczc tym samym cyklicznemu powtarzaniu i cigej teraniejszoci, to zrbmy co si da z jej materialnymi artefaktami. Moemy umieci je w muzeach, otoczy ochron jak kamienny krg Stonehenge, zaplombowa jak grot w Lascaux lub przeksztaci w parszywe prehistoryczne supermarkety jak grobowiec Newgrange. Nie moemy tego jednak zrobi, dopki stosujemy pojcie "przeszoci": idea "przeszoci" niczym pewnego rodzaju Cerber chroni nas przed wiadomoci miejsca i czasu. Nasz prozaiczny jzyk zamyka rzeczywisto poprzez "fakty" i "informacj". Atakujemy rzeczywisto proz, przez co staje si ona nasz fikcj.Proz atakujemy take przeszo, rzucajc na ni z jednej strony nasze prozaiczne dwudziestowieczne nastawienie by zadziaa, okreli cel i zebra dane, a z drugiej - nasze aktualne zainteresowania innymi rzeczami. Rozpaczliwie spogldamy na "przeszo" jako zot z szacunkiem dla "matki Ziemi" itp itd. Ale natura przez setki tysicy lat bya wrogiem dla prbujcego j sobie przywaszczy czowieka. By moe szanujemy wroga, ale to nasze poczucie wrogoci zaprowadzio nas i nasz planet do obecnej sytuacji, gdzie zamiast widzie siebie samych jako maych, kruchych kolonizatorw, obserwujemy kruch biosfer. Oczywicie rozumiemy przez to, e biosfera od zawsze bya krucha. Co prawda biosfera przeyje szste wielkie wymieranie gatunkw, do ktrego dymy - jednak w zupenie innej formie.Aby uciec przed historycznym bdnym pojciem, stanowicym myloksztat naszej kultury, moemy, moim zdaniem, tylko "zobaczy w czasie" (ktry jest fikcj) znaczenie poezji, jednej linii mogcej da wicej wgldu ni sto ksiek z dziedziny archeologii lub antropologii. Jak na ironi, "nadejcie poezji" zmniejszy nasze pragnienie prozaicznego "rozumienia" przeszoci i wtedy zobaczymy, e samo rozumienie jest prozatorsk fikcj, ktra Konsultacje, kursy, indywidualny trener i trening oraz usugi z szerokiego zakresu kontakt z autorem i adminem GG:1097963

uzurpowaa sobie cud. Anthony WeirArtyku opublikowany w czasopimie "At The Edge" nr 1/1996http://www.indigogroup.co.uk/edge/Tumaczenie i opracowanie: Ivellios

Konsultacje, kursy, indywidualny trener i trening oraz usugi z szerokiego zakresu kontakt z autorem i adminem GG:1097963

You might also like