You are on page 1of 41

YWOT, SKON I NAUKA JAKUBA JZEFA FRANKA ZE SPCZESNYCH I DAWNYCH RDE oraz z 2 rkopismw

opowiedzia

Dr F. Hip. Skimborowicz

(z rycin).

WARSZAWA W Drukarni Jzefa Ungra, przy ulicy Krakowskie-Przedmiecie Nr 390. 1866.

Wolno drukowa pod warunkiem zoenia po wydrukowaniu prawem przepisanej liczby egzemplarzy w Komitecie Cenzury. Warszawa d. 25 kwietnia (7 maja) 1866. Starszy Cenzor Lachmanowicz.

JW. MARYI z Hr. MIELYSKICH HR. BNISKIJ NA PAMIATK CHWIL SPDZONYCH W OSIECZU PRZYPISUJE AUTOR.

YWOT I SKON FRANKA


Nader ju wiele o Franku w rozmaitych czasach pisano ; wicej jeszcze mwiono o nim i o frankistach 1). Sto dwadziecia lat liczca sekta pod troistem mianem antytalmudystw, soharystw albo frankistw znana, szeroko w dawnej Polsce rozgaziona, zasuguje na to, by objani og o tym, ktry na jej powstanie i losy wpywa, oraz spowodowa obecne jej trwanie, jeli to jest prawd, e byt swj jeszcze mie moe. Nam przynajmniej inaczej si zdaje. Przytoczymy tu niej zdanie wiatych w tej mierze mw sdzcych e nawrcenie, aczkolwiek nie ze zbyt szczerych widokw, pierwszych zwolennikw, wykorzenio w nastpcach wszelkie przesdy, a wnuki ich wnukw mog by tak dobrymi dzisiaj, jak i my chrzecijanami.
1) Przytaczamy na kocu kilkadziesit rde, ktre tu krytycznie porwnywamy i rozbieramy.

Zaoycielem a raczej odnowicielem tylko odszczepiestwa starozakonnego, o ktrem mwimy, by Izraelita Jakb Jzef Lejbowicz, potem przezywajcy si Frankiem, a jak niektrzy pisz Frenkem, bo go tak, jako europejczyka, zwano w Turcyi. Urodzony na Podolu we wsi Korolwce okoo 1727 roku ') z ojca rabina, ktry wywiz go jako dziecko jednoroczne do Czerniowic na Wooszczyzn, (dzisiejsz Bukowin), o 5 mil od wczesnych kraju granie. Gdy mia lat 13, z rodzicami przenis si na mieszkanie do Bukarestu. Z pocztku okazywa mody rabinowicz wicej pocigu do handlu ni do pimiennictwa duchownego. Ale przypadkowo wpady mu do rki w biblioteczce ojca dwie ksiki nalece do wyzna sabatianw czyli szabsawinnikw, zaoonych w XVII wieku przez Szabsa Sabbati'ego to jest

Szabsa-wi. Przyjli oni pozorowie wiar machometask, trzymajc si pokryjomu zasad starego zakonu i uznawali Szabsa-wi, kabalist, za Messyasza. Wiadomo e ten sekciarz otrzyma od Sutana miano AgaMechmed-Effendiego i tytu Kapizy-Baszy. 2) Pikulski i Brinken, utrzymuje, e si urodzi w Buczaczu (w Galicyi) i w modym wieku z ojcem uda si na Wooszczyzn. Bartoszewicz, idc za Raczyskim twierdzi, e za miodu pdzi gorzak, i trudni si handlem wow; wszystko to z rzeczywistoci nie zgodne. Rok take urodzenia 1712 wtpliwy. Mymy si trzymali Awedyka, ktry zna F. osobicie. Sawicki pisze, e F. rodzi si w Midzybou! Modego Lejbowicza zajmoway ksigi Zoar, czyli Sohar, stara Biblia, i kabaa, wstrt za mia do Talmudu. Resztki kabalistw, antitalmudzistw czyli Szabsa-winnikw, schroniy si do Saloniki. Tam ich widzia sawny Niebuhr, tam by dwakro z niemi i Frank, jak wiadcz jego wyznawcy w zeznaniach drukowanych przez Ks. Pikulskiego (s. 332 wyd. II) i w 2 rkopismach. Przenisszy si do Turcyi, uda si do Saloniki, a potem zamieszka w Smyrnie. W roka 1752 oeni si w Nikopolis z czternastoletni Ann (Chana) crk Tobiasza (Frenka Towia) pochodzc z pokolenia Aaronowego. Mia kilka skadw z towarami jakiemi handlowa, a mianowicie z drogiemi kamieniami, kruszczami, lutrami i jedwabnemi wyrobami. Posiada sklepy w Nikopolis, Smyrnie, Diurdi, oraz winnice i owczarni znaczn, do kilkudziesiciu tysicy sztuk liczc. W roku 1754 po raz pierwszy wystpi jako rozsiewacz zasad Sabbatiego czyli Szabsa-wi, z ktremi spotka si i w ksigach (teoretycznie) i praktycznie w gronie pozostaych jeszcze w Turcyi zwolennikw3). -------------3) Szabsa-wi, urodzony w Smyrnie 1625 r. ogosi si w r. 1649 messyaszem. Przeladowany od rabinw schroni si do Tessalii, potem do Jerozolimy. Std wysya odezwy, e nadszed czas przywrcenia ydw do znaczenia, i potgi dawnej; nastpnie do Konstantynopola, gdzie go wiziono, jak Franka w Lanckoronie i Warszawie. Wtedy ju rabin z Polski, Nachemia, przyj wiar muzumask

Przyjwszy pozornie machometanizm, najprzd rozpocz propagand na Wooszczyznie, Multanach i Wgrach *): w ptora roku uda si nad granic Podola, dzi galicyjskiego, przytykajc do dawnej Wooszczyzny, czyli Bukowiny, nalecej obecnie do Austryi, a wtedy jeszcze bdcej pod wadztwem tureckiem. Trudno co stanowczego powiedzie o jego zajciach, si za granic. Ks. Awedyk przywodzi tylko to, co jego zwolennicy lub on sam w zeznaniach o sobie prawi. Gdy te podania nie maj adnej podstawy pewnej, opuszczamy je, przechodzc do ycia Franka na ziemi naszej. Przyby na Podole w listopadzie 1755 roku jako yd i rozgasza zasady SzabsyCwi, cho z pocztku by jego przeciwnikiem. Przywieziony Sabataj do Adryanopola, gdzie wtedy bawi Sutan, przyj w jego obecnoci machometanizmu, a z nim kilka tysicy zwolennikw. Gdy owemu Mensyaszowi dowiedziono, e oprcz pozornych form islamizmu. zachowuje wiar starego zakonu, wysano go do maej twierdzy koto Belgradu, gdzie umar 1670 r. Po jego skonie Szwagier Jakb, zwany Filozofus (PhiloBophus) rozsiewa zasady Szabsacwinskie, dotd, acz w niewielkiej iloci zachowywane w Salonice. Frankiei przyoyli si do utrzymania w dalszym cigu tej sekty. Dla tego J. Ur. Niemcewicz, w przywiedzionem od Bartoszewicza rdle (Ene. Pow.T. O s. 270) zowie ich dla dowcipu Sza-bawinnikami. Ju i ks. Pikulski dawniej, bo w Zoci 'ydowskiej" twierdzi, e sami talmudyci dla pogardy frunkistw uywali tego habicego przezwiska Szabswinnikw. Ale to nie bya wcale obel-ywose, tylko waciwa nazwa zwolennikw Szabsa-wi, ktrych dalszy tylko cig stanowili uczniowie Franka. *) Nie potrzebowa w Turcyi, bo ich ju gotowych znalaz po Sabbatim-wi. antitalmudzista, nie przyznajc si wcale do swej wiary nowoprzybranej. Jedzi od miasteczka do miasteczka, nauczajc kabay, udajc si za nader pokornego, ale zarazem podajc w domysy ludowi ciemnemu e jest messyaszem. W modlitwach bowiem gonych, wymawiajc z wykrzyknikiem Boe!" dodawa zaraz ojcze mj wity!" Przepowiada usiowa rozliczne rzeczy przysze, prawi o wiatych na niebie zjawiskach i znakach, o snach, w ktrych mia jakoby widzie Eliasza proroka nakazujcego mu jecha do Polski, o antychrycie, z ktrym mia si widzie, o zbliajcym si kocu wiata, i tym podobne rozpowszechnia rzeczy, jedc przez lat kilka po wsiach i miastach. Zacz od pogra-nieznego Iwonia, gzie by stryj Jakb, Karolwki, Jezierzan, Kopyczyniec, Buska, Opoczna, Lanckorony (27 stycznia) Kohatyna, Podhajec, Dawidowa, gdzie zatrzymawszy si wysa do Lwowa Lachmana Szmujowicza rabina buskiego. Z powodu ktni i zaj smutnych z talmudystami, uciek do

Chocima. Sekretnie bawi w Kamiecu. Nadto w Zbrzeziu, Glinianach, Krzywcach, Czekhanach, Bawi, Lwowie i nareszcie w Warszawie, gdzie nadzwyczaj krtko bawi ze 30 zaledwie zwolennikami swymi. Mg zaj Franka los spwyznawcw, odpychanych wszdzie z powodu rnej wiary; mg mniema, e jeeli powierzchownie, pozorowo przyjm panujc w kraju wiar, otworz si im godnoci, urzdy, skarby i wpywy w Rzplitej. Rabinw uspakaja, e w gruncie, jego zwolennicy trzyma si nieprzestan religii mojeszowej. Ale to uspakajanie skutku cakowitego nie wzio. Rabini z Buska, Rohatyna, Nadwornej, i innych pomniejszych miasteczek byli po stronie Franka; ale silnie temu odszczepiestwu sprzeciwili si rabini kamienieccy, i w o-gle talmudzici, ktrzy w ministrze Brtihlu szukali opieki. Ten uda si do nuncyusza o zdanie i rad. Pose papieski owiadczy, e cho zasady Franka zbliaj si do Chrystyanizmu, wszake nauka sama jest ciemn. Co do maestwa, porwnywali talmudyci frankistw z adamistami. Za tem zdaniem poszed i nuncyusz, podajc w obaw le ugruntowanych chrzecjan w wierze katolickiej, ktrzy zudzeni namowami frankistw, mogliby czy si z ich sekt. Frank wrd przeciwnoci ju chcia wynosi si do Saloniki. Ale nadspodziewanie zwolennicy nowj jego nauki pozorowej, znaleli silny punkt oparcia w ksidzu Mikoaju Dembowskim, biskupie kamienieckim, Senatorze. Ten inaczej utrzymywa. Sdzi, e ydzi, raz przyjwszy, choby tymczasowo, powierzchownie, wiar katolick, wdro si z czasem w prawdy religii w. a nastpcy ich bd ju prawdziwymi wiary katolickiej wyznawcami. Temi powodowany mniemaniami zacny pasterz, niechcc odpycha zbkanych owieczek, aczkolwiek jeszcze manowcami bdnemi chodzcych, postanowi, za rad kapituy kamienieckiej, dozwoli aby gone i swobodne wiedli spory teologiczne talmudyci z frankistami w konsystorzu kamienieckim. Proces ten publiczny ogosi poleci drukiem wydanym ju po jego mierci, pod napisem: Coram judicio r. m. Nicolai de stemmate Jelitarum a. Dembowa Gra Dembowski, etc. etc. Pars III, De de-cisoriis Processus inter infideles Judaeos Dioecesis came-necensis, in materia judaicae eorum perfidiae, aliorumque mutuo objectorum. A. D. 1758 die 3tia 8bris. In 4" ark. 22', czyli str. nl. 180". Z samego tytuu wida, e w rkopisie byy trzy czci; wszake dwie pierwsze, z ktrych jedna nosia tytu De Praeparatoriis" wtra za de iustructoriis processus" nigdy z druku nie wyszy, ju to z braku obfitej iloci potrzebnych czcionek hebrajskich, ju z innych wczesnych wzgldw, ktrych wydawca w przemowie do czytelnika nie wymienia, ograniczajc si tylko wyraeniem: hic et nunc typis mandari

non poterant". Wszake z tych dwudziestu kilku arku-szw druku na wiat wydanych, o caym sprawy przebiegu a nadto jasne powzi mona wyobraenie. W opowiadaniu przywiedzionych tutaj szczegw, najmocniej trzymalimy si tego urzdowego niejako przewodnika, acz i rde innych radzi si nie wahalimy. Porwnania pisarzw tylekro tu przywiedzionych, najlepiej przekonaj czytelnikw zarwno o bezstronnoci jak i prawdzie sw naszych. Z powyszego widzimy processit, e sam Frank wcale do dysput nie stawa. Cho najczciej nowatorowie i ustawodawcy sekciarsey najmniej wdawali si w pismai druki (czego dowodem do wieym Towiaski, Czerski, Eonge) wszake biesiadowa i rozprawia lubili, a nawet za obowizek propagandy swej poczytywali. Frank zdaleka tylko radzi, ale ani w Kamiecu, ani we Lwowie do sporw talmudystyczno-teologicznych wcale si nie miesza, a nawet tam nie by, tylko wjecha pompatycznie wtedy dopiero do Lwowa, kiedy pewien by wygranej. Moe mu na zawadzie stawa jzyk polski, ktrego znajomoci bardzo mao posiada? ale za to zna on jzyk niemiecki, woski, hebrajski, turecki, frencki (czyli zepsuty ydowski w Turcyi przez izraelitw uywany) i wooski. Nadto mia przy sobie tumacza. Moe nauczony zbyt smutnemi dowiadczeniami wiziennemi, przez ktre przechodzi i on sam, i jego poprzednik messyaszowski Szapsa-wi, Frank oszczdza sw osob i sdzi e przez to ochrania ca sekt. Wspomnielimy wyej o wdrwce Franka, w celu rozszerzania swych zasad, po maych miasteczkach, przepenionych u nas zwykle biednemi, maoowieconemi, a wic i zabobonnemi rodzinami izraelskiemi. Dla propagandy religijno kabalistycznej, byo-to pole najsposo-bniejsze obfitego niwa, Ale zarazem cika to bya do zasiewu rola! Wprzdy jeszcze bowiem, talmudyci zawalili ca tu przestrze zawadzajcemi w orce, cikie-mi kamieniami swej nauki. Skoro wic rabini z maych i wikszych miasteczek, kaznodzieje i rozszmejdynowie, dowiedzieli si, e przy bywa godny Szabsy-wi nastpca, ktry, podobny jemu szerzy nauk, przed szesnastu jeszcze wiekami niegdy znaDij, a dla ich wadzy, znaczenia i zasad nader szkodliw, wnet pomyleli o zaradczych ku temu niebezpieczestwu rodkach. Wyklinano Franka i jego zwolennikw po bonicach, zabraniano do domw przyjmowa, zakazano pod kltw nie tylko nie dawa, ale nawet pod adnym pozorem nie sprzedawa ywnoci ani dla nich samych, ani dla koni. W oklnikach ogaszano, e franki-ci najgorzej yj ze swemi onami, a przez to i ca pe niewieci

przeciw sekciarzom starano si obrci. Nakazano, aby o wszystkich, co tajemnie przyjm nowe Franka zasady, natychmiast dawano wiadomo do najbliszej synagogi. Wrd tak zowrogich przygotowa Frank przyby na jarmark 27 stycznia 1757 roku do miasta Lanckorony na Podolu. Stan w karczmie zaleconej mu od frankisty z Kopyczyniec. Ciekawy i chciwy nowej nauki gospodarz, sprowadziwszy jeszcze dwunastu podobnych sobie przyjaci, wiadomy oburzenia oglnego, mocno zatarassowa bram domu zajezdnego, niby dla tego, aby ludzie jarmarczni nie zajedali; gwnie za z obawy, aby spwyznawcy o Franku si nie dowiedzieli. Ale sam Messyasz mniemany, nie umia zachowa incognito, bo zwolennikom swoim, z ktrymi przyjecha, kaza gono piewa jedne z pieni zoarowych, nieznan talmudystom. Na ten odgos, nie tylko ydzi lanckoro scy, ale i okoliczni, ktrzy na jarmark przybyli, zbiegli si, otoczyli karczm, i wysali do rzdcy miasta deputa-cy z zaskareniem, e przybysze zagraniczni, nawracajcy izraelitw na wiar machometask, po adamistow-sku yjcy ze sob, namawiaj tutejszych mieszkacw do wychodtwa za granic. Na tak silne zarzuty przyby sam gubernator z pachokami, kaza wybi bram i drzwi w izbach, a Franka z caem gronem zamknitem w karczmie, do wizienia osadzi. Tum Hebrew towarzyszy zgiekliwemu odprowadzeniu Franka do kozy, a nie jeden z talmudystw, nowych jego zwolennikw dobrze opatrywa razami rcznemi i pakowemi, w czasie tego wcale nie tryumfalnego marszu. Sani Frank postrada piercie drogi, zegarek i 800 dukatw 5). Poddani tureccy, bdcy na jarmarku, pomidzy ktremi mogli si znajdowa i zwolennicy Franka, a przynajmniej Szabsy-wi, ujli si za swymi spziomkami i nazajutrz Frank uwolniony, wyjeda na saniach wspaniaych, bogatemi dywanami wyoonych, otoczony sub w bogate tureckie ubiory przystrojon, i zatrzyma si a za wczesn granic polsk, w Chocimie. ydzi podolscy, mieli ju by szstego dnia wypuszczeni, ale talmudyci w cigu ich uwizienia, wyjednali wyrok biskupa kamienieckiego i nanowo ich przytrzymali w wizieniu. Tymczasem i Frank w Chocimie nie zasypia, ale przez tajnych swych posw zaleci, aby Podoanie, stanwszy przed sdem biskupim w Kamiecu, dwch zda gwnych mocno si trzymali, to jest: e wierz w Trjc w. i odrzucaj stanowczo talmud, jako pismo przepenione bdami i blunierstwy. Dwa tygodnie siedzieli nowoprzybrani frankici w Lanckoronie, dopki ich nie wezwa do swej rezydencyi w Czarnokozicach biskup Dembowski, i na wolno nie puci. Uradowani, zjechali si w Kopyczycach z Frankiem, ktry im oznajmi, e koniecznie

trzeba aby dwunastu lub trzynastu z nich jak najrychlej si ochrzcio. Talmudyci pobudziwszy wszystkich mieszkacw Kopyczynieckich do ujcia nowego messjasza ze zwolennikami, oddali go do wizienia. Proboszcz tamtejszy, ks. Szczepankiewicz, kanonik kamieniecki i komisarz biskupi, wyznaczony do tej sprawy, w tydzie przyjecha i kaza wszystkich wypuci z warunkiem, aby kady do miejsca swego zamieszkania powrci. Frank, z dwoma wybracami podolskimi, uda si do swej ony.
6) Wszystko-to podajemy z zezna w sdzie Biskupa Kamienieckiego.

Tymczasem zapowiedziano spraw na dzie 20 czerwca 1757 w konsystorzu kamienieckim. Frank, baczny na jej przebiegi, acz sam osobicie nie stawajcy, przyby z Nikopolis do Rohatyna nad Dniestrem, stanowicym wczesn granic Polski. Na wezwanie swego mistrza, przybyli z Jezierzan frankici, otrzymali w Rohatynie polecenie jak si maj broni przed sdem biskupim i z jakiemi zarzutami wystpowa przeciw talmndystom. Znajomy jest wyrok z d. 14 padziernika t. r. konsystorza kamienieckiego przeczytany pod przewodnictwem biskupa Dembowskiego, drukowany w caej rozcigoci w przytoczonem wyej dzieku: De decisoriis processus" etc od sygn. B. do sygn. K. Tre wyroku nastpna: Wolno jest publicznie frankistom, spisawszy punkta gwne swej wiary, toczy rozprawy z talmudystami, ktrzy przedtem winni s zwolennikom Franka wypaci pi tysicy zotych, tytuem szkd i poniesionych kosztw, oraz 154 czerwonych zotych na napraw katedry w KamiecuTalmudy nakazano znie w Kamiecu i publicznie je spali rk mistrza sprawiedliwoci. Wyrok ten, jak si rzeko, noszcy date 14 padziernika 1757 r. podpisany zosta przez Franciszka Konarskiego O. P. D. archidjakona, plebana z Trbowli i Ory-nina, Aleksandra Kazimierza Dunina abckiego scholastyka oficiaa na rawnie, Grdku i Bedryehowie, Ks. Jakba Koziobrodzkiego z Tarnopola, Ks. Marcina Ostrowickiego z Fulsztyna, Jana Brzeziskiego O. P. Dra ze waca; Franciszka Dziryta, Szczepankiewicza S. T. D. Sdziego Surrogata, Jz. Jarzyckiego Kan. Kat. Kam., Antoniego Suskiego K. K. K., Protazego Gidlow-skiego S. T, D. Bern. Marjana Pruskiego ex Prowincjaa Ks. Dominikanw; Ks. Szymona Wojciechowskiego, gwardjana, Jana Gutkowskiego Rektora Koli. Tow. Jezusowego. Jako notarjusz podpisany Kazim. Franciszek Klejn, O. Pr. Dr.

) Patrz: Bibl. waraz. 1845 III. l. lli.

Po odczytaniu wyroku mia mow Jan Chryzos. Biaowolski, pisarz sdw wjtowskich rn. Kamieca Podolskiego (drukowan w tylko-co przywiedzionych dowodach, od sygn. K. do K2). Nastpnie z woli biskupa Dembowskiego, archidjakon Konarski przemwi do nowonawracajcych si franki-stw (to kazanie umieszczone w drukowanych aktach od sygn. L. do M2). Stawali przed urzdem 20 czerwca 1757 r. ze strony Franka, Lejzor i lluchim Jezierzawscy, Chaimko Moskowicz Kopyczyniecki, Lejbko z Nadworny, Lejbko Szajowicz, Rabinowicz, Moszko Dawidowicz, Zbrzeski, Herszko Szmujowicz, Icko Motijewicz z Buska, Notko Falek Mejerowicz, Lejbko Abramowicz, Symeon z synem Jankielem z Lanckorony, Zisa Szloma z Rohatyna (z liczn gromad), Lejba Herszko z Satanowa, Moszko Izraelowicz, syn jego Joze z Nadworny, Nosen Aronowicz Lwowczyk, Zejlik i syn jego Lejbko Szlomowicz, oraz drugi homonym Lejbko Szlomowicz, Schyma z Lanckorony, Nachman z Buska, i innych wielu. Caa ich rozmowa ustna, w protok ujta, wytoczona w powyszem pimie od sygn. O do syg. Q2. Akta dyskussyjne ze strony frankistw podpisali: Mendel rabin Satanowski za siebie i za cay swj kaha czyli dyecezy; Lejba rabin midzyboski, Berko, rabin jazowiecki, Jo Krzemieniecki, rabin mohylowski (z nad Dniestru) wszyscy nie tylko za siebie, ale i za ca dyecezyi podolsk. Krl August III, potwierdzajc wyrok biskupi w caej rozcigoci, tak co do spalenia talmudw, jakote i innych szczegw, wyda list elazny, pod dniem 11 lipca 1758 r. (panowania roku 25), w ktrym frankistom, jako przeladowanym wymylnemi rodkami i sposobami od talmudystw, nie tylko w wojewdztwie podolskiem, ale na kadem miejscu w krlestwie i Pastwach J. K. M. (Saksonii), pozwala stawa we wszystkich sdach najwyszych duchownych i wieckich; handle, podug uywania przywilejw sobie pozwolonych, na kadem miejscu po miastach, miasteczkach, wsiach prowadzi i jarmarkowa, wszelkie oraz sprawunki godziwe i poczciwe czyni; tudzie ony, dzieci i domow ich czelad, jakote dobra i ruchomoci, protekcj krlewsk zaszczyca. Oto jest wyznanie wiary, oznajmione przez frankistw i wytoczone w biegu sprawy drukowanej (na syg. N2). Punkt Iszy. My wierzymy, cokolwiek Bg w starym Testamencie kaza wierzy, i naucza. ligi. Pisma witego rozum ludzki, bez aski Boskiej, skutecznie poj nie moe.

Uici. Talmud, niesychanem przeciw Bogu blunier-stwem napeniony, powinien i ma by odrzucon. IVty. Jeden jest Bg i Ten wszech-rzeczy Stworzyciel. Vty. Tene Bg we trzech osobach, natura nierozdzielny. VIty. Mona Bogu wzi na si ciao ludzkie, i wszelkim namitnociom, prcz grzechu, by podlegym. VIImy. Jeruzalem miasto, podug proroctwa, ju niebdzie odbudowane, Vmmy. Mesyasz w Pimie obiecany, junie przyjdzie. IXty. Sam Bg przeklestwo pierwszych rodzicw, i caego w niem narodu, zniesie, i ten-to jest prawdziwy mesyasz, Bg wcielony. Strecilimy cay proces przeciw talmudystom w Kamiecu podolskim prowadzony, na 180 wiartkowych stronnicach drukowany. Ciekawszych do wyej przytoczonej ksigi aciskiej odsyamy. Otrzymawszy nominacj naarcybiskupstwolwowskie, umiera 17 listopada 1747 ks. biskup Kamieniecki Dembowski, a z jego skonem przewleka si caa sprawa Franka i jego zwolennikw. Zwrcili si oni najprzd do prymasa ubieskiego Wad. (Mojesz Ben-Izrael, A. Szloma, Major ben Dawid, Ezdras ben Izrael, Aaron ben Szmul i Moszko hen Jakb), a uastpnie do krla (16 maja 1759) i powtrnie do tego prymasa. Na tem wtrem, pisanem ze Lwowa podaniu, za wszystkich, pooyli swe miana, dwaj tylko, Jebuda ben Nosen Krysa z Nadworny i Salomon ben Elias z Rohatyna. Odpowiedzia jak najprzychylniej na te podania prymas pod d. 19 czerwca 1759 r. i zda ca spraw na ks. Gowiskiegosufragana lwowskiego. Tak oznajmia wczesny Kuryer polski, wszake zobaczymy zaraz, e kto inny kierowa t spraw. Drugie wic, po kamienieckich, nastpiy rozprawy, czyli dysputy teologijnotalmudystyczne we Lwowie. Opisali je szczegowie ks. Awedyk od s. 65 do s. 85 i ks. Pikulski daleko obszerniej w ksice pod tytuem: Zo ydowska" od str. 169 do str. 318. Frank, jakemy ju wspomnieli, sam wcale nie wystpowa; mia tylko przydanego tumacza, a raczej penomocnika i gwnego obroc swego Ignacego Moliwd, oberstlejtnanta wojska koronnego, ktry nieodstpowa go we Lwowie i z nim razem uda si do Warszawy. Ju w czerwcu 1759 r. wyszo we Lwowie wezwanie w aciskim i hebrajskim jzykach do duchowiestwa katolickiego i starszyzny izraelskiej,

zapowiadajce publiczne rozprawy w archikatedrze lwowskiej (na 17 lipca 1859, od godziny 2gij) midzy zwolennikami Talmudu i Franka. Przewodniczy tym sporom ksidz Szczepan z Mikulic Mikulski, administrator jeneralny lwowski, ktry za biletami tylko pozwoli wejcia do wityni, dla uniknienia tumnych ciskw. W pkolu siedzieli teologowie wieccy i zakonni, zewszd zebrani; na prawej stronie w awkach stali frankici, na lewej za 40 rabinw, midzy nimi Dawid Abramowicz ze Stanisawowa; nadrabin Szmul Herszko Rappaport, Nutka Mosiek z Boroczewa i t. i. majcych broni talmudu. Pomidzy znamienitszymi gomi byli z onami i rodzestwem swojem starosta lwowski ordynat Jdrzej Zamojski, margrabia Wielopolski, Micha Ostrorg kasztelan, Antoni Lanckoroski wojewoda i t. p. Po wstpnem zagajenia ks. Mikulskiego, obroca frankistw Moliwda (niektrzy go pisz Molifda) zabra gos, drukowany u ks. Pikulskiego od s. 172180. Nastpuie toczyy si spory tym porzdkiem, e frankici w dwch jzykach, hebrajskim i polskim, podawali swe punkta czy propozycye na pierwszem posiedzeniu, a tal-mudyci na sessyi nastpnej zbija je usiowali. Oto s podania frankistw: I. Proroctwa wszystkich prorokw o przyjciu mesjasza ju si speniy. D. Mesyasz by Bg prawdziwy, ktremu imie Adonj; ten wzi ciao nasze i wedle niego cierpia dla odkupienia i Zbawienia naszego. LII. Od przyjcia mesyasza prawdziwego, ofiary i ceremouije ustay. IV. Krzy w. jest wyraeniem Trjcy Przenajwitszej, i pieczci messyasza. V. Kady caowiek powinien by posuszny Zakonowi messyasza, bo w nim zbawienie.VI. Do wiary mesyasza kra aden przyj nie moe, jedno przez chrzest. VII. Nauka talmudu o krwi chrzecijaskiej. Siedm tych punktw nieco inaczej podano w Bibliotece warszawskiej 1845, HI. s. 126".

Po skoczonych rozprawach, (w ktrych po dwch zaraz pierwszych obradach, wielk gorg mieli frankici nad talmudystami) przeszo 1000 Izraelitw, owiadczyo ch przyjcia chrztu . '). Ksidz kanonik Mikulski kustosz stanisawowski rozpisa, jako administrator arcybiskupstwa, oklnik pod d. 16 sierpnia 1759 (drukowany w caoci u Pikulskiego od s. 319323) w

ktrym zakonom i proboszczom poleci przygotowywanie frankistw czyli soharystw do przyjcia nowej wiary. Na mocy tego polecenia zaczy si wykady przygotowawcze dla katechumenw w kocioach Panny Maryi, missyonarskim, jezuickim, dominikaskim, franciszkaskim, trynitarskim, bernardyskim, reformackim, u karmelitw bosych i trzewiczkowych. W caej tej sprawie z duchownych najczynniejszymi byli ksia: administrator Mikulski, Gaudenty Pikulski franciszkanin profesor teologii; Sabniewicz rektor kollegium jezuickiego, Awedyk i kilku innych jezuitw. Ks. kustosz kanonik Mikulski dawa po C30 zp. tygodniowo, przeszo przez 3 miesice, dla biedniejszych Izraelitw, oraz jedzenia i nowe ubiory; bilety wejcia Da dysputy do kocioa byy take patne, na dochd frankistw: nadto wiele darw skadali dla nich magnaci, szlachta, i sam Frank, ktry wielu ywi z wasnej kasy. Kiedy wie rozesza si o zwyciztwie frankistw nad talmudystami, wnet 21 lipca, wspaniale szeciokonn karet wjecha do Lwowa i sam Frank, za ktrego stawa tylko prokurator Moliwda, jakiemy wyej powiedzieli. Za prawodawc, cigno si pareset wozw i wzkw, przepenionych synami Izraela, majcymi wej w nowy chrzecjan poczet. Przyjmowali Franka na wielkiej sali ratuszowej administrator arcybiskupstwa i prezes miasta, a Moliwda zbieg a na d, aby najpierwej przywita i wprowadzi na gr swego dawnego znajomego.
7) Kb. Awedyk podaje ich 2000 (na etr. (l), Stowaczyski zl,b 7000.

Przygotowywa Franka do przyjcia chrztu s sam ks. Mikulski. Nie wspominaj o tem ani Brinken, ani Pikulski, jaki chrzest otrzyma Frank we Lwowie. Dlatego Jul. Bartoszewicz zarzut czyni Brinkenowi i poprawia, e nie we Lwowie, ale w Warszawie Frank chrzest . przyj. Tymczasem prawd jest jedno i drugie, jak w tem objania nas ks. Awedyk na str. 98. Frank z pocztku da od ks. administratora, aby tylko niektrzy, przeze wskazani, byli ochrzczonymi, on za sam prosi o pozwolenie wyjazdu do Warszawy, i tu dopiero chcia by ochrzczony. Wszake ua to uie przystano i przynajmniej z wody chrzest naznaczono na dzie 19 wrzenia 1759. Mniemany Bronikowski, czyli waciwiej mwic Brinken, zwyczajnie jak w powieci, nieprawdziwie kae by rodzicami chrzestnemi Zamojskiemu ordynatowi, i Wielopolskiemu margrabiemu. Naoczny wiadek i spdziaacz w tej sprawie, ks. Awedyk podaje, e Franka trzyma do chrztu . pisarz koronny Franciszek Rzewuski, z ministrowa Briihlow, ktra podtenczas

pierwszy raz we Lwowie gocia. Krys za trzyma do chrztu Potocki starosta leaski z Miaczyska starocin krzepick. Dla upamitnienia dnia tego, podczasostwo Felix i Katarzyna z Maachowskich Czaccy, ubrali i wyposayli 10 chopcw maych jednostajnie w biae odzianych szaty, ktrych rodzicami chrzestnemi byli ks. biskup lwowski, Szeptycki z Miaczyska, wojewodzicowa czerniechowsk. Chrztu dopeni ks. Gowiski suffragan lwowski. Ormianom lwowskim polecone byo podejmowanie Franka i rodziny, jako tym, co byli wicej obeznani ze wschodniemi zwyczajami, do ktrych zdawna nawykli Frankowie. Zona bya w powanym stanie i z tego powodu razem z mem do obrzdku chrztu przystpi nie moga. Zarzdziwszy Frank now gmin swoj, zabrawszy listy polecajce, wybra 30 przedniejszych towarzyszw i z niemi uda si do Warszawy. Nie potrzebowa tu zjednywa sobie wzitoci pismami prywatnemi. Ministrowa Bruhlowa bya ju jego matk chrzestn: Kuryer polski". "Wiadomoci Warszawskie", gazety pisane, szerokie rozniosy wieci. Nie tylko caa Warszawa, Lww i Kamieniec, ale i Lublin o frankistach rozprawia. Powodem by przejazd w dniu 15 padziernika 1759 przez to miasto do Warszawy wysacw Franka, ktrych Izraelici miejscowi przywitali gradem kamieni. Pozwano ich o to do Trybunau, przewdcw ujto, a badania z nich cignli Psarski deputat z ziemi wieluskiej i ksidz Kornecki wice-prezydent s) Wkrtce wypad wyrok ukarania winniejszych, i skazanie kahatu na zapacenie kosztw sdowych Trybunaowi 1000 grzywien, a Frankowi 2000 grzywien. Trybuna ustpi i swoje grzywny na rzecz Franka i towarzyszcych mu ludzi (Awedyk str. 101). W Lublinie kilka dni zabawi Frank i kilku z jego zwolennikw tu si ochrzcio, a jeden umar. Tego no-wochrzczeca ciao z wielkim przepychem do kocioa Kollegiaty wprowadzono, a kanonik Brzeski O. P. Dr mow stosown wygosi. Stanwszy w Warszawie, Frank oddawa pierwszy wszystkim znaczniejszym magnatom wizyty, a nastpnie przystpi 25 listopada do chrztu . z ceremonii. Sam krl by w kaplicy paacu saskiego, sucha mszy . odprawionej przez biskupa. Nastpnie Zauski, biskup kijowski przystpi do ceremonii sakramentalnej. Szambelan Bratkowski, imieniem krla, by ojcem chrzestnym, a jednoczenie przyjmujcego tene sakrament rabina buskiego, rodzicami byli hrabina Horst, w imieniu Briihlowej, i Zboiski starosta nowski, zastpujcy ministra Briihla.

8) Kuryer polski Nr XLIV. i 1759 r.

Kuryer polski z marca 1760 r. (Nr XI) podaje szczegy o dalszych frankistach, ktrzy bdc przygotowani do wiary katolickiej przez ksiy missyonarzw, przystpowali do chrztu . Szkoda e wczesna gazeta, imion nie podaje, ale dla przyszego badacza pozostay akta parafialne. Najgodniejsze osoby" pisze Kuryer wziy sobie za uczynek pobonoci by im do tego Sakramentu ojcami chrzestnymi, i znaczn opatrzy ich jamun. Dwch, w przeszy wtorek ochrzczonych, trzymali do chrztu Hetman Polny W. X. L. z pann Woowiczown Pisarzown Sonimsk i pan Jordan kasztelan wojnicki z pann Szodrsk chorank smolesk kanoniczkami, z tych za, ktrzy we czwartek byli chrzczeni, pierwszy mia szczcie by trzymanym od ksicia kurlandzkiego i krlewny Krystyny przez plenipotentw, to jest: pana Dzierzbickiego podkomorzego nadwornego J. K. Mei i pann Tyzenhauzown starociank szmeltysk kaioniczk, a drugi od pana Lipskiego kasztelanica czyckiego z pann Oborsk starociank sokocisk; w sobot za i poniedziaek chrzczeni mieli za ojcw chrzestnych pana wojewod Mcisawskiego z pani Obon koronn, i pana starost warszawskiego z pani Lipsk kasztelanicowa czyck, A dnia wczorajszego chrzczonym krlewiczowie Albrycht i Klemens z krlewnami Elbiet i Kunegunda, przez plenipotentw swoich pp. Lipskiego kasztelanica czyckiego i Bratkowskiego podkomorzego nadwornego J. K. Mei byli ojcami chrzestnymi. Tego dnia ci wszyscy Neofitowie Sakrament Bierzmowania przez ks. Rieancour biskupa Ptolomaidy przyjli; dawniej za ochrzczeni wprzd do Spowiedzi i Komunii . nabonie przystpowali: dnia dzisiejszego znaczna ich cz, do Lwowa do familij swoich ztd powraca, inni do niejakiego czasu tn zabawi, z ktrych kilku jeszcze przyjm chrzest ". Frank z on i dwoma synami, (z ktrych Jzef ur. okoo 1753 r., Jakub okoo 1755) ubiera si po turceku. Od chwili przyjcia chrztu, woy strj wczesny francuzki i ten do koca ycia zatrzyma. Podczas niebytnoci Franka we Lwowie, zona powia mu crk 'Ew, ktra pniej polubion podobno bya ksiciu Jerzemu Marcinowi Lubomirskiemu. Po wyjciu z choroby, Frankowa, uczona w domu zasad wiary katolickiej przez ksiy ormiaskich, jako znajcych wschodnie jzyki, przyja publicznie chrzest w. w archikatedrze lwowskiej. Asystowali jej do tej ceremonii, (jak pisze ks. Awedyk) biskup kijowski J. Jdrzej Zauski, z kasztelanow

kamiesk z Potockich Kossakowsk. Utrzymywano wtedy powszechnie we Lwowie, e w wielkiej liczbie ochrzczeni Izraelici, nie wszyscy szczerze pzyjeli nauk katolick. I w samej istocie inaczejby nie mogo. Znalazo si wszake szeciu, ktrzy przyszedszy do ks. Pikulskiego, zeznali jako im Frank mwi, e widzia antychrysta w Salonice i z nim rozmawia, e sd ostateczny jest ju blizkim i e mesyasz tai si" w osobie pewnej; e wkrtce z chwa pokae si wiatu, otoczon wszelkiemi jego bogactwy i zaszczytami; ie wreszcie jakie znaki niebieskie widziano nad Frankiem. Cay ten akt w oryginale znajduje si drukowany u ks. Pikulskiego, w przywodzonm tu tylekro dzieku, od str. 327 do 333. Podpisali go Pawe Rohatyski, ukasz Franciszek, Jakub Tymieniecki, Jzef z Satanowa, Jakub .Szymonowicz i Lejbka Rabinowicz. Zostawiwszy jeden z takich dowodw z podpisami oryginalnemi we Lwowie, drugi egzemplarz odda profesor Pikulski ks. administratorowi lwowskiemu, ktry go wnet przysa do Warszawy. Oficya warszawski ks. Turski skada sd tymczasowy z ks. kanonikiem gnienieskim Szembckiem, ks. liwickim wizytatorem zgrom. miss. i Tomaszem Prchnickim sekretarzem konsystorskim. Wybadano dwunastu wiadkw i w skutku ich zezna Franka osadzono w klasztorze ks. beruardynw na Krakowskiem-Przedmieciu, a sd inkwizytorski na dzie 26 stycznia 1760 r. wyznaczono. Zeznania wiadkw znajduj si u Awedyka od s. 105 do 116. Sd, widzc e Frank w znaczniejszej czci zeznania wiadkw potwierdzi; nadto zwaywszy e od swoich odbiera cze prawie go ubstwiajc i wielki bardzo mia wpyw na swych zwolennikw; e si nie zapar tego e ju raz przyjmowa z 10 swymi spwyznawcami wiar machometask w meczecie tureckim, e wrecie miewa kilkakrotnie widzenie Eliasza proroka i t. p. r, uzna za rzecz konieczn wysa go na wolne mieszkanie do Czstochowy, dla usunicia go od wywierania wpywu na tych, ktrzy si wieo ochrzcili. Zabroniono mu nawet miewa stosunkw z dawnemi zwolennikami swemi. wiadkw wszystkich uwolniono. Proces trwa trzy tygodnie, wyrok tymczasowy ogoszony zosta 1 marca 1760 roku, ostateczne w tej sprawie zdanie zostawiono stolicy apostolskiej, z ktr mia si znie prymas ubieski. Tymczasem Frank 26 lutego 1760 roku ju si znajdowa w Czstochowie. Innych zwolennikw Franka odesano do Kamieca podolskiego, (jeli std byli rodem), innych do Lwowa; tym za, ktrych uwaano i Franka za co

wikszego uwaaj od zwyczajnego chrzecijanina, p brody golono, dla odrnienia, i uywano nawet do sypania szacw w Czstochowie. To przeladowanie, zdaje si e na czasie nie byo, bo tym sposobem Frank ze swymi zwolennikami za mczennikw poczytywa si mogli i wikszy rozgos sekcie swej nadawa. Tymczasem ci, ktrych wysano do Kamieca, jako do miejsca urodzenia, nietylko e nic nie ucierpieli, ale namawiali jeszcze innych talmudystw do przyjcia wiary chrzeciaskiej, a raczej do zostania frankistami. W opisie uroczystego wejcia na katedr Adama Krasiskiego biskupa kamienieckiego 1760 r. (w osobnym druczku p. t. Addytament do Gazet, Nr 34"), znajdujemy wzmiank, i ksidz Oraski sufragan kamieniecki, w dniu 27 lipca ochrzci wielu antitalmndystw. Po uwolnieniu z twierdzy czstochowskiej, w ostatnich czasach konfederacyi barskiej, Frank uda si przez Polsk, Czechy i Morawi (gdzie wszdy zjednywa sobie stronnikw) do Wiednia. Tu ju przyby z licznym orszakiem swych zwolennikw i tak wystawne prowadzi (po par tysicy zp. dziennie wydajc) ycie, e zwrci na si uwag policyi. Cesarzowa Marya Teresa, nie chcc si go pozby ze swych granic, jako czowieka przynoszcego znaczne pastwu dochody, wyznaczya mu w Bernie (Brunn) w Morawii miejsce zamieszkania. Tam przez lat kilka wystawny dwr Frank prowadzi i kadego z Polski jadcego zaprasza, pod zaklciem zamania nogi. Gdy Jzef II wstpi na tron austryacki, Frank powtrnie przyby do Wiednia, ale nie znalaz ju tj pobaliwoci, jakiej przez dugi czas doznawa za panowania Maryi Teresy. Utrzymywa e go wspiera jedno z pastw pnocuych, lecz gdy tego udowodni nie mg, musia zupenie opuci Austrya. Wtedy znalaz przyjcie u ksicia Izemburgskiego, ktry mu nawet swj wasny paac w Offenbach wynaj. Tu przenisszy si na zupene mieszkanie w r. 1788, tytuowa si pocz baronem. Dwr prowadzi jeszcze wystawniejszy nii w Wiedniu. Przynajmniej ta okazao zewntrzna wicej tu wszystkich uderzaa w oczy, ni w stolicy, miecie wielkiem. Z pocztku Frank mia okoo siebie zaledwie 50 osb. Wkrtce jednak otoczenie jego powikszyo si do 1000 soharystw, ktrych najwiksza liczba z Polski napywaa; wszake i w izraelitach niemieckich potrafi zyskiwa stronnikw i wielu mia zwolennikw w Morawii, zjednanych sobie z czasw tych, kiedy tam przemieszkiwa. Trzyma rodzaj gwardyi przybocznej, zoonej z huzarw i uanw, z dzidami zoconemi na wzr najwyszego dostojnika kocioa, majcego Szwajcarw.

Ci, w ogrodzie lub sklepach paacowych odbywa zwykli byli wiczenia wojskowe. Niektrym domownikom poleci uczy si chemii, i oddzieln pracowni dla tego rodzaju prb i dowiadcze urzdzi. Bywa kadej niedzieli w kociele katolickim, lecym o wier mili od paacu w Bergel, i tu mszy . sucha lec na drogim dywanie, przez gwardy przyboczn w czerwonych i zielonych mundurach zawsze dla rozcielanym. Odbywa oprcz tego inne obrzdki religijne za miasteczkiem, na otwartem powietrzu. Po skoczonych modach, jeden z przybocznych Franka, wylewa na to miejsce gdzie si naboestwo odbyo wod, przywiezion na ten cel umylnie w pcherzu. Dla dodania okazaoci swemu dworowi, wiele form waciwych tylko kuglarzom uywa, Jedzi naprzykad za jego karet dworzanin, cay dzwonkami obwieszony i jak najjaskrawiej ubrany Na dzidach wity byszczay zote ory, zamiast herbu Franka. Dwch jadcych przy oknach karety miao wydobyte w rkach paasze. Dwch drugich stao przed domem, i jeszcze dwch podobnie uzbrojonych, pilnowao drzwi pokoju, w ktrym siedzia. Oprcz czasw modlitwy, sam si nikomu nie pokazywa. Odbiera wic cze nadzwyczajn, (prawie bosk, jak pisz niektrzy), w chwili zjawienia si pomidzy sekciarzami swymi. Ktokolwiek pokonu nie odda, szczeglniej z pocztu sug i okolenia wojskowego, surowo bywa karanym. Nikt nie mia podnie by najmniejszej skargi, bo karno najwiksza bya wprowadzona. Ktokolwiek z zagranicy przyby do niego, ju wicej z Offenbach nie wyjecha. Raczyski przywodzi tylko dwie osoby, ktre z niebezpieczestwem ycia, jak twierdziy, z domu Franka uszy". Paraliem tknity, w pnej staroci, mimo to e zwolennicy w niemiertelno jego przyrodzenia wierzyli, umar 9 grudnia 1791 r. Jul. Bartoszewicz twierdzi, ie go pochowano po katolicku. Kiedymy w roku 1857 zwiedzali bibliotek zakadu narodowego imienia Ossoliskich we Lwowie, znalelimy tam rzadki i po raz pierwszy przez nas widziany arkusz drukowany in folio, z rycin wyobraajc lece ciao tego zaoyciela soharytw, a raczej frankistw, z opisem szczegowym pogrzebu, jako ostatniego na cze jego obrzdu. Podajc tu przerys w drzeworycie tego nader ciekawego obrazku, umieszczamy w przekadzie z niemieckiego opis pogrzebu, w ktrym nie spotkalimy obrzdw katolickich, oprcz jednego chyba wyobraenia krzya, ktry znajdowa si na piersiach jego. i trumnie

tylko, ale wcale oddzielnie niesionym nie by. Porwnamy zreszt opisane tu ceremonije, ze szczegami poda-nemi spczenie w gazecie franfurckiej i naszej wydawanej w Warszawie, pod napisem narodowej i obcej. Dnia nastpnego ") po zgonie tego pod pewnym wzgldem szczeglnego i osobliwego czowieka, rozproszeni, po caym Offenbachu Polacy, na ktrych twarzy malowa si smutek najgbszy, oznajmili reszcie mieszkacom o mierci, bdcej, dla nich (jak si jeden z wielbicieli wyrazi) tak bolesn, jak tylko utrata dobrego ojca moe by bolesn pojmujcym to dzieciom. Wnet wystawione na katafalku zwoki jego dozwolono kademu oglda. Tumy odwiedzajcych cisny si bez koca. Wkrtce ta mnogo przybraa wiksze jeszcze rozmiary, gdy na kilka godzin przed pogrzebem, massa osb zagranicznych wszelkich stanw nadjechaa. Natok do drzwi domu pana von Franka by nareszcie tyIe natarczywym, e obsadzono kilku policyantami wschody, i z trudnoci usunito. ) Raczyski, Bartoszewicz i inni podaj? 10 grudnia za dzie ikonu Franka; Wiadomo drukowana, ktra, tu przekadamy, naznacza 9 grudnia.

Katafalk by na sposb wschodni urzdzony. Na u umieszczono tak ilo poduszek, jaka bya potrzebn do nadania ciau waciwej postawy; rozcignito kosztown i zotem przetkan wschodni kodr, na ktrej spoczywa nieboszczyk. Ubrano go zupenie po wschodniemu. Gow zdobia psowa czworogranna czapeczka. Okryty by nadzwyczaj piknem futrem gronostajoweni, szacowanem na 1000 guld. Kwnie spostrzeono zoty krzy na jego ubraniu. Na nogach te buty, obwiedzione psow tam, i rkawiczki biae. Kiedy zbliya si chwila uroczystego pogrzebu, o godzinie czwartej da si sysze odgos trb. Siedmdziesiciu uanw wystpio, i przed domem w szyku wojskowym stano. Wtedy si rozpocz pochd pogrzebowy. Ukazali si w porzdku stopniowym wszystkie w Offenbachu zamieszkae polskie rodziny, zaczwszy od starcw a do niemowlt. Mae chopaczki majce dosy wytrwaoci do wytrzymania mrozu d. 12 grudnia, zaczynay pochd, za niemi postpoway dziewczta rwnego wieku, dalej znowu wszystkie dorose kobiety, tak panny jak i matki, niemowlta i dzieci nieumiejce jeszcze chodzi prowadzone byy od matek, lub niesione na rku sucych. Wszystkie kobiety nie wyczy wszy nawet sucych i dzieci, byy w najpikniejszych biaych szatach. Nastpnie cign si szereg z odkrytemi

gowy modszych mczyzn, w przepysznych uniformach. Najwiksza jednake liczha bya w strojach polskich, w ktrych wspaniale wygldaliWszyscy mieli jednakow bia krep na rku. Szli parami, a kady prawie nis palc si wiec woskow. Za nimi postpowali uani grajcy na dtych instrumentach. Zwoki nioso dwunastu ze szlachty w kosztownych, psowych, zotem zaszytych uniformach, n katafalku wzniesionym i zupenie otwartym, ktry znowu by otoczony zwyczajnemi uanami. Obok sarkofagu postpowali obaj zmarego synowie i crka, trzymajca rce oparte na ramionach dwch kawalerw ze wity ojca. Reszta wojska z cala wysz i nisz sub, jakoto hussarze, przyboczni hajducy i t. d. zamykali pochd. Kompania konstablw niemieckich towarzyszya pochodowi nietylko dla zapobieenia nieporzdkom i zbytkom, lecz take dla obsadzenia bramy cmentarnej, aby z powodu wielkiego natoku nikt naraony nie by na wtrcenie do grobu, ktry nadzwyczaj by gboki. Gdy ciao, podczas odgosu wszystkich dzwonw, nad grb przyniesiono, wtedy uzbrojeni Polacy zrobili z siebie podwjny acuch, a po za nimi dopiero ustawia si reszta pogrzebowego orszaku. Wtedy zwoki Franka woono i schowano we waciw trumn, przyniesion przez 6ciu Polakw na przeznaczone miejsce. Trumna obcignita bya biaym atasein ze zotemi ozdobami nadwszystkiemi brzegami i wydreniami; nawet gwodzij byy zote. Zazwyczaj uywa si mocnych lin dla spuszczania trumny, lecz Polacy mieli na ten cel wielki kawa drogiego angielskiego sukna, na ktrem trumn do grobu spucili. Po skoczonem zwok pochowaniu, darowali grabarzowi wszystko, co nie zostao do ziemi woone, chocia to wszystko byo nowe. Zaledwie w trumn woono ciao, wnet uklkli wielbiciele nieboszczyka i gonemi kaniami cay napenili cmentarz. Na ten rozgos jednolity, kade czue serce mocno byo wzruszone i niejednemu strumienie ez wyciskay si mimo woli. Powrt nie odby si w takim porzdku; mrz przenikajcy zapdzi ju dawno do mieszka starcw, kobiety i dzieci; tylko wojsko polskie (a waciwie Franka) zmrokiem wieczornym przy odgosie dzwonw i muzyki szo z ca parad; przed domem von Frankw zoywszy honory, udao si w naleytym porzdku do bramy paacu. Wnet oprniy si ulice z ludzi i powozw". W tej wiadomoci o skonie i pogrzebie, autor tytuuje pana barona von Franka ,,byym zwierzchnikiem Polakw osiadych w Offenbachu". Obok umieszczamy tutaj nader take szczegowy opis w dzienniku frankfurckim, umieszczony 17 grudnia, a wic zaledwie pitego dnia po odbytym pogrzebie. Powtrzya te wszystkie szczegy gazeta warszawska, wydawana wtedy z

ramienia urzdujcych osb, i majca dla tego znaczenie organu purzdowego. Opuszczamy tu kilka tylko wierszwtych samych, jakie s. w powyszej wiadomoci po niemiecku osobno drukowanej. Oto sowa Gazety nard, i obcej z dnia 11 stycznia 1792 roku: Bogactwa czowieka tego nie wiedzie skd wzrastajce, tum ludzi ktrych trzyma przy sobie i sposb ycia jego, wzbudza ciekawo we wszystkich. Dzi tyle tylko wiedzie mona o nim, i by gow sekty, ktra si wszcza na wschodzie, i ju od lat stu (?) rozkrzewiaa si. Prawida sekty tej nie s jeszcze znajome. Frank i stronnicy jego, skadajcy si po wikszej czci z Polakw, Grekw i Ormianw etc, bywali na naboestwie katolickiem, ale prcz tego miewali osobne schadzki swoje. Frank sam ku zachodowi soca chodzi do lasu i tam w ustroniu modli si. Po mierci ciao jego przez dwa dni wystawione byo na widok publicznoci; ubrany w suknie polskie; nogi podug zwyczaju ydowskiego zwizane byy wstg karmazynowa. Przed zaczciem konduktu, kady zbliywszy si do ciaa, podug zwyczaju ydowskiego dotyka si ng jego i prosit o przebaczenie. Matki przynosiy dzieci swoje, kazay im dotyka nogi jego i za nie odpuszczenia prosiy. Podczas konduktu naprzd szy niewiasty i dzieci ze wiatem w rkn, dalej postpowali mczyni, ubrani po polsku, grecku, ormiasku i po turecku, za niemi chopcy z ukami i strzaami, urzdnicy dworu, nakoniec ciao Franka: 18 osb nioso sdziwego starca odkrytego i na u na ktrem umar, tak i kady widzie go mg. Pobokach sza gwardya uzbrojona, przy odgosie aobnej muzyki; prowadzili j oficerowie z dobytemi szablami. Po prawej stronie sza crka jego i dwch synw, po lewej ksi M. L(ubomirski) w orderze . Huberta, tudzie inne dystyngwowane osoby. Przed samem ciaem szed starzec z odkryt gow, 2gi starzec szed na kocu. Kondukt przyby na cmentarz przy uderzeniu we wszystkie dzwony. Tam bya ju przygotowana trumna, przykryta biaym atasem, obita wewntrz zotemi fren-dzlami, zewntrz za bogatymi galonami, na wierzchu trumny by krucyfix czerwony, obwinity galonem. Ciao woone byo w trumn z oem, na ktrem je przyniesiono; w tym momencie powsta aosny krzyk i pacz wszystkich przytomnych; za danym znakiem, wszyscy si uciszyli. Dwaj starcy, ktrzy szli za i przed trumn, wyrzekli krtk modlitw i ciao spuszczono do grobu, wrd powszechnego krzyku, paczu i narzekania, Wszyscy przytomni, podug zwyczaju ydowskiego, rzucili gar ziemi na grb, ktry potem zupenie zasypano. Odgos powszechny niesie, e Frank ten, by czowiek wielce litociwy i dobroczynny, gdy przy stracie adnego wadcy tyle nie wylano ez, ile przy mierci jego".

W adnym z przywiedzionych tu opisw, nie widzimy obrzdkw katolickich. Przecie mona byo, kiedy tyle pogrzeb kosztowa, sprowadzi kapana o wier mili z Bergel, ") dokd za ycia zmary czsto jedzi.
10) Tugenhold pisze Burgeleia str. 112

Przed skonem, Frank chcc spokojnie reszt dni ycia spdzi, wyda odezwy, jak pisz Calmanson i Tu-gendhold, aby zewszd przybywali zwolennicy, gdy na ich onie pragnie ywot zakoczy. Wtedy mnstwo z Polski udao si soharystw; rzd niektrych zdoa zatrzyma. "W tej okolicznoci blisko 40000 czer. z. weszo do skarbu Rzplitej, ale ta summa zaledwie dwudziestej czci wyrwnywa owej massie, ktr za granic kraju uwiziono "). Tene rabin Calmanson powiada, e ci, ktrzy uniknli bacznoci i ledzenia rzdowego, udali si z majtkami do Offenbach. Tu Frank nie tylko cign z nich rodzaj podatku, ale wkrtce ustanowi co podobnego do dawnego spartanizmu, dzisiejszego za kora-Tiiunizmu, to jest wsplno majtkow. 2eby za tym sposobem uytym, zasoni sw zdrad pozorem dobra niby publicznego, potrafi zwodnik zrcznie uda i omami uczniw przywizanych i lekkowiernych, e to czyni dla uniknienia wszelkich bezprawiw i zdrady i pod tem to hasem witem, kadego usidlonego wyznawcy dostatki, w jego kancelaryi zoono". Tym sposobem tumaczy rabin uczony, skd si wziy rda wystawnoci dworu mniemanego, jak ou go zowie, messyasza. Raczyski (str. 39) a nastpnie Tugendhold (s. 113) wzmiankuj, o pisanej w r. 1800 czerwonemi goskami odezwie, a raczej proklamacji synw Franka do soharystw wszystkich krajw. W nich wzywaj zwolennikw, aliy spieszyli dopeni celu, od mistrza wskazanego. Do tego oklnika przyczon bya kopia dwch listw Franka z lat 1767 i 1768 wzywajcych do pokuty i owiadczajcych, e kady potomek Abrahama, Izaaka i Jakba, obowizany jest przyj wyznanie Adamitw "). Tu Firanka nazwano panem witym, doskonaym, Jakbcm wybranym z pomidzy Patryarchw, ktry sw nauk przywizawszy do dwch stron i celw (to jest do wiary izraelskiej i religii chrzecijaskiej) nie umar, i uskuteczni to, co ksiga Sohar zwiastuje w sowach: Przybdzie czowiek i kobieta Ew nazwana". Byato alluzja do Lubomirskiego oblubienicy, crki Franka, siostry piszcych odezw, utrzymujcych w niej, e podug ksigi Sohar, jest dwch Jakbw; pierwszym z nich by Patryarcha, m doskonay; drugim by Frank, jeszcze doskonalszy. Ta odezwa, niewiele zdaje si na frankistw wpyna. Jeden z synw, podug

Raczyskiego, mia suy w wojsku, i w r. 1814, podczas sawnego przechodu zwycizkiej armii, mia by z uszanowaniem wielkiem przyjmowany w Pradze midzy resztk frankistw, ktrzy jeszcze w niewielkiej liczbie niedawno przebywali i w Offenbach. Czy s jeszcze ? niewierny, bo nie jest zamiarem naszym pisa tu dziejw sekty. Skrelilimy tylko, wedug zaoenia, ywot, skon i nauk Franka.
") Calmanson str. 26 przekadu Czechowicza, u Tufendholda i 112. Odpowiedi zazdrosnemu s. IG. ") Raczyski biednie napisa Edoinitw.

Jest to posta niezmiernie udatnie nadarzajca si do powieci. Dla tego Brinken (a moe i naprawd Bronikowski) i redaktor Postpu Osiecki, pierwszy w opowiadaniu wyej przywiedzionem, drugi w powiastce pod napisem Kossakowska" wprowadzaj tego nowatora religijnego. Osiecki wystawia Franka i jego zwolennikw pomagajcych Katarzynie z Potockich Stanisawowej Kossakowskiej (ktrej autor daje imie Zofii) powszechnie znanej w dziejach konfederacyi Barskiej. Frank pod mianem Jakba Dobruckiego przebywa w Krymie (?) koo Kamieca w lesie, zbiera ydw dla wyoenia im swych zasad. W talmudycie Tomerajnie, rabinie, znajduje najwikszego przeciwnika. Mwi autor e biskup Krasiski zezwoli w Kamiecu na drug dysput (?) frankistw z talmudystami. W czasie tych rozpraw Gwidon Kohen mia spali talmud, za to skazany zosta w synagodze na chost, ktr wytrzyma, ale chrztu nie przyj wraz z innymi frankistami dla tego jedynie, aby mg wywrze sw zemst na talmudystach. To wszystko dzieje si nie bez wiedzy Franka. Skd autor czerpa swe rda? nie wiemy: to tylko pewna e nie z naszych, ktre wszystkie przytaczamy tutaj w III rozdziale. Franka ycie i dziaalno osonione jakow tajemniczoci, oczekuje dotd na piro powieciopisarza z wyszym talentem.

II. NAUKA FRANKA

Kiedymy ju oddali do druku yciorysy. J. Franka, przypadkiem dosta si nam od jednego z Nestorw literackich, rkopis dwutomowy, w formacie wiartkowym, pod tytuem podwjnym: W imi Boga ywego! Tu s pisane sowa Paskie. Czytelnik powinien gorco P. Boga prosi, eby go Bg darem ducha swojego natchn raczy, aby to mg poj i zrozumie, co Pan wity do nas mwi." Drugi nadpis na czele samego tekstu nastpujcy: Wybrane sowa Paskie, ktremy syszeli z dawnych lat." Tom ten pierwszy, pisany na papierze niebieskawym z wodnemi znakami 2ch kluczw na krzy zoonych i na parkuszu wtrym z goskami G. D. mia stronnic liczbo-wanych 460. Tom drugi, takiego samego pokroju, nieco popra-wniejsz rk. pisany, redagowany daleko lepiej i przez kilka osb krelony, nie ma kart liczbowanych u gry, tylko paragrafy arabskiemi znakami kadzione porodku przed kad przypowieci, kadym szczegem lub zdaniem, czstokro w kilku zaledwie wierszach wyrzeczonym. Od wcznie paragrafu 142, liczbowanie, miejsca wydatniejsze i sowa starego testamentu, pisane s karmazynowym kolorem. Karta z nadpisami 167, 168,169, i z pierwsz poow 170 paragrafu, wydarta. Wszystkich ustpw znajduje si 212. Paragrafu 213 jest tylko jeden wiersz, dalej wida lady kart umylnie powydzieranych. Tom wtry opatrzony w wielu miejscach datami i nazwiskami osb, co niezawsze daje si spotyka w ksidze pierwszej, aczkolwiek innemi spisany sowami, jednak co do treci zda i opowiadania zdarze, zawiera tylko powtrzenie zasad i nauk zawartych w pierwszym tomie. Zna wszake w tej wtrej ksidze, umiejtniejszego i lepiej wadajcego jzykiem polskim, opowiadacza. W wielu bardzo miejscach ksig obojga, dla rozrnienia zda i wyrae piszcego, od wasnych sw Franka, pooono na czele paragrafu goski S. P. znaczce! Sowa Paskie." W tomie za pierwszym, dla skrcenia powtarzanych przy kadym paragrafienicliczbonanym wyrazw: ,,Mwi Pan" ala skrcenia czsto kadziono goski- M. P.

Niezbyt wprawnemi kilku charakterami i mniej wyszukanym stylem pisane dwutomowe dzieo, o ktrem mwimy, wszelk ma za sob autentyczno, albowiem kilkadziesit lat, (blisko stu) przechowywao si w jednej rodzinie Frankistw, ktrych nastpcy zostawszy prawdziwymi i szczerymi chrzecianami, w kt cisnli dawn baamutn, jak zwali, bibli. Wszake dla badacza dziejw, nie mog by obojtnemi podobne ksigi, tembardziej, e w pracy naszej przy wodzim czterdzieci par rde innych osb piszcych o Franku i jego zwolennikach, z ktrych krytycznie czerpalimy wiadomoci nasze; rde podanych przez Polakw, Niemcw(13) irnych narodowoci izraelitw. Tu przeciwnie, sami Frankici, mwi o swych zasadach i o Franku; mwi nie dla wiata, bo niedrukuj tej nauki, ale dla samych siebie, w rkopimie przechowujcym si spadkowo w rodzinach tylko temu nowemu wyznaniu oddanych. Z nicli wie czerpiemy tre nauki Franka, jako ze rda najwiarogodniejszego. Z samego nadpisu tytuowego, kilkakro tu i owdzie powtarzanego w rkopisie, najwyraniej wida, e zwolennicy Franka mieli go za witego, za Pana, za Mesyasza, czyli za prawodawc boskiego. Comy w pierwszej czci tej monografii powiedzieli o yciu i mniemaniach tak Franka samego, jako i o jego nowem, a raczej wznowionem tylko, czyli naladowniczem odszczepiestwie, to wszystko znajduje potwierdzenie w owym rkopimie sekciarskiin, ktry z uwag baczn po-dwakro przeczytalimy. Rkopism wic bardziej jeszcze przekona nas o prawdziwoci sw wyrzeczonych przez kilkudziesiciu autorw. Dla potwierdzenia sw naszych i zarazem dla nadania wyobraenia czytelnikom i o rkopimie, i nastpnie o nauce Franka; streszczamy dosownej wyjtki, oznaczajc je cudzysowami i rzymskiemi liczbami. Wszake paragrafy nasze nie odpowiadaj liczbom arabskim paragrafw ksigi drugiej.
(13) Najwicej pozostaych Frankistw niemieckich OBiadto w okolicach Frankfurtu n. M.

I. Pyta si Pana stary Fatek: Jeeli jeden zgrzeszy, czy ua ca rzesz bdziesz si gniewa?" odpowiedzia: Wszak wszyscy jestemy w jednym okrcie, a gdy jeden zrobi w nim dziur, owo natenczas wszyscy s w nieszczciu." (str. 1). To samo w ksidze drugiej, paragrafie 6tym tylko stary Fatek nazwany Rafaem kulawym. W tem zdaniu rzucona zasada solidarnoci i braterstwa, najwiciej

zachowywan bya przez Frankistw. II. Na stronnicy drugiej opisany sen Franka w Gz stochowie rozpowiedziany przed jednym z kompanii prze samego Pana" temi sowy: Widziaem szko ydowsk, byo w niej 3 szafki w ktrych chowaj przykazania (14) i tak si zdaway jai 3 otarze i modliem si przed otarzem. Jak skoczyem..... widziaem 12tu ydw stojcych, ktrzy bardzo pikni i bardzo uczeni byli. Ja ich przywitaem i oni mnie wzajemnie, i mwili do mnie: Jestemy posani od Boga ywego, aeby nas przyj za braci do siebie." Odpowiedziaem, e niebo i ziemia si odmieni, a oni si nie odmienia i ja ich nic odmieni, poniewaem ich jeszcze w Iwaniu na granicy polskiej postawi. Widziaem na drugiej stronie 12 kobit stojcych, ktrym w piknoci i dobroci nie byo rwnych. Przyszy z teme samm poselstwem i daniem; lecz take im to samo odpowiedziaem i zbudziem si, a potem ich bogosawiem." U4) W drugim rkopisie powiedziano tr;y arki (w paragrafie 7), Tu wyranie ogasza si Frank za istot wysz, majc posannictwo od Boga i swoich, jakby 12 podwjnych apostow wzmiankuje. Imion ich wszake w caym rkopisie nie znalelimy, lubo s nazwiska lune, o ktrych nie powiemy tutaj wcale. Na str. np. 290 T. I, mwi: Wszyscy stukali do drzwi tego miejsca, gdzie ja id, Mojesz, Aaron, Dawid, Salomon i wszyscy przodkowie, ktrzy byli filarami wiata i nie mogli otworzy, a ja si morduj i z pomoc bosk otworz." III. Do Osmana bdcego w miecie Nikopolu u Pana, (wtedy crka jego starsza Ewa Rachel, [nie miaa wicej jak p roku) mwi Pan: Patrz! crka moja niech yje jak krlowa! Zaprawd jest krlow." (str. 3). Z tych sw okazuje si, e Frank nietylko dba o wadz duchow, ale i o wieck. IV. Na stronie czwartej czytamy: Gdy Pan jecha do Polski z Rebe Mojszem przez Dniestr, mwi te sowa: Esterl Ester! ich hin dein Bruder, nnd du bist meine Schwester." To samo zapisane w paragrafie 68 ksigi drugiej, z dodaniem daty i Pan przejeda Dniestr 7go stycznia 1759 roku. Ta dokadno posunita a do wymieniania dni, wiele take przemawia za autentycznoci i wag dwojga niemal jednoznacznych rkopismw. V. Od str. 6 do 16 opisane s wszystkie nadzwyczajnoci, ktre Frank jako m wybrany od Boga wykonywa mia szczeglniej w Turcyi w Salonice, za

powtrnem jej odwiedzeniem, w Diurdi, w Sofie, w 'Wiedniu, Czstochowie, Iwaniu, Oziranach, Rohatynie, Zborowiu, i t. d. Tutaj czsto zamiast Panem zw go Jankiio. Wzmianka tu jest o wywoanem oburzeniu ludu izraelskiego w Turcyi na Franka tak dalece, e go kobiety chciay ukamienowa, a ydzi najli Turka, aby go zabi, lecz zrzdzeniem wyszem zgin Grek, by ocalonym zosta wybraniec boy, goszcy nowe zasady. VI. Rozpowiedzia Pan: Gdy mi rozkazano i do Polski, mwiem: Niech idzie Rebe Isacher albo Rebe Mordk (Mordacheusz), bo oni s uczeni, a ja jestem wielki prostak! Odpowiedziano mi: Nie pytaj si, bo ciebie Bg wybra; ale jeeli nie pjdziesz, to w acuchach elaznych poprowadz ciebie, aby tam to uczyni, co potrzeba czyni." W tym ustpie wyranie ju opowiada posannictwo swoje, (str. 16 i 17), daleko obszerniej opisane w dalszym cigu rkopismu. W paragrafie 34 Ksigi II, to samo nieco inaczej opowiedziane: Imo w r. 1785, pytaa mnie, za com ja sobie obra ludzi prostakw i bezrozumnycli? to ja odpowiedziaem: Coby to za kunszt by, eby Bg z m-dremi i uczonemi wiat wyprowadzi? Bg koniecznie z najniszemi i najpodlejszemi chce wyj na wiat, aby z takowego miejsca moc jego okazan zostaa." i t. d. VII. e sekciarstwo Franka, nie byo nowym jego pomysem tylko dalszym cigiem rozszerzonej ju poniekd na Wschodzie nauki Szabsa Cwi'ego, znajdujemy po-twierdzeuie tego na str. 17 w sowach jego wasnych: ....Postawiono mi na wysokim stole. aSzabse-Cwi mwi: Patrz! oto miejsca, do ktrych my i nie mogli, ale ty, gdyby si nie spiera, toby ta rzecz nie bya tak cika; ale dlatego e nie chcia i zaraz, ow pjdziesz z wielk ciasnoci (uciskiem? przeszkodami?)," I widziaem ztamtd wszystkie ciasnoci, ktre mog przyj na mnie i zaraz wepchnli mnie w bezdenne ciemnoci." VIII. Od str. 18 do wcznie 25, mieci si kilka przypowieci rozlicznych, nazwanych w rkopisie mdrociami, z ycia samego Franka wyjtych i jego wasnemi okrelonych sowami. S to od wiekw wiadome obowizki powstrzymywania namitnoci, oddawania dugw (redde quod debes) i tym podobne zasady moralnoci przez mdrcw wiata caego oddawna goszone. W wieluwszake miejscach najwyraniej wida, e Frank znal dobrze Nowy nasz Testament, i ze czerpa szczegy nawet co do swej osoby. Najoczewiciej to pokazuje si w obraniu owych apostow prostaczkw; doda tylko tak sam liczb 12 apostoek; a do jednej z nich (na str, 18) m. wi: Cby to za cud by, gdyby mdro wysza z mdrych; ale w tym si

pokae wielki cud boski, e z takiego niskiego miejsca, wszystko wyjdzie na wiat, bo mdro z niczego si znajduje " Jestto, e si poprostu wyrazimy, parodya nauki chrzeciaskiej. Apostow i zwolennikw swoich, zarwno tu zowie braci i siostrami." IX. Pan (to jest Frank) poszed na grb Nathana, i widzieli nagrobek, i stao na nim po hebrajsku roku 440: Tam ewoi noch Bas Cyon" to jest: Skoczyy si grzechy crki Syoskiej. Ksika za jego leaa przy jego boku. Dwch Nathanw byo. Jeden z nich wielekro wspominany w rkopimie, musia nalee do apostow Franka? (str. 27)'. drugi dawniejszy by przy pierw&aym, (jak mwi rkopismu ksiga II w paragrafie 39) proroku, co znaczy e by przy Szabsa-Cwi. Umar ten stary Na-than, ktrego Frank grb odwiedza, jeszcze w roku 1679. Czy by pimiennym? nie wiemy z pewnoci. Domyla si jednak mona, e to raczej bya jego ksiga, nie za czyja inna. Czy z niej korzysta Frank? nie powiedziano nigdzie w rkopisie, acz imi Nathanw czsto si tu spotyka daje. X. Rozpowiada Pan, e mia babk, ktra znaa si bardzo dobrze na gwiazdach: Jakem ja si urodzi to bardzo wiele czarownic okrao nasz dom..... a ona (babka) wszystkie wygnaa.... Babka mwia do mych rodzicw: strzecie tego dziecicia i umiejcie dochowa, bo przez niego jaka nowa rzecz wyjdzie na wiat:" (str. 27) Skracamy tu niektre dugie okrelenia i powtarzania trzymajc si tylko cile samej treci i dajc kropki w miejscu opuszczonych wyrazw. W drugiej ksidze rkopisu obszerniej powtarza to samo o sobie Frank w paragrafie oznaczonym liczb arabsk 44. XI. Od str. 27 do 30 wcznie, znajduje si kilka przypowiastek i powtrne, innemi tylko nieco sowami, opowiadanie o posannictwie, podobne do opisu na str. 16 i 17, streszczonego u nas w paragrafie VI. XII. Na str. 31 przytoczono uzdrowienie umierajcej dziewczyny i niby wskrzeszenie trzyletniego dziecka w Czstochowie u Henr. W., ktre mia widzie M......ski, i tu wasn rk sw opisa. To samo w tomie Ilgim, paragrafach 51 i 60. XIII. Od str. 32 do wcznie 36, spisano rozliczne zdania Franka, w rnych wypadkach, szczeglniej w Turcyi. Wszystkie s we wschodnich zawarte przypowiastkach czyli raczej gadkach. XIV. Dla pokazania wielkiej mocy swej, Pan (czyli Frank) opowiada nastpn

przypowie: Kupiec majcy per wysokiego szacunku, nieprzedziurawion, jedziz ni po wielkich miastach, dajc za przewiercenie otworu 1000 dukatw, z warunkiem, aby pera nie pka na dwoje. Nikt nie chcia si podj aby si perl nie rozupaa Widzc kupiec e kady si obawia tego niebezpieczestwa, wpad do majstra w czasie jego niebytnoci w domu i nie mwic o adnem niebezpieczestwie, da per czeladnikowi starszemu, aby mu dziurkowa. Ten wydrylowa j dobrze, bo bez adnej bojani; kupiec zapaciwszy, odjecha pocieszony. Tak i tutaj wielu uczonych chcieli wierci i nio mogli, bo si bali lub lkali. Ale mnie wybrano, bo ja jestem czowiek prosty i Ammuryc, a z moc bosk dobrze wywierc." (s. 37). W ksidze wtrej rkopismu w paragrafie 57 powtrzone to zdarzenie z dodaniem, e Pan o tem mwi wlwoniu roku 1750. XV. Od str. wcznie 38 do 44, Frank wykada 0 mierci i yciu przyszem jak najbaamutniejsze pojcia swoje; uczy, ale bez adnych dowodw, choby przynajmniej logicznych, e s trzej bogowie i czwarty Bg Bogw od ktrego on jest posany. Podaje si za wikszego od Mojesza, .Salomona, a nawet usiuje przewyszy zbawc naszego i wyranie siebie uwaa za nowego Mesyasza w tych sowach: Teraz przysano mnie, abym ja przyprowadzi ywot wieczny na wiat i mnie dano t moc." Cay wykad tego faszywego posannictwa i przymioty owych 4ch bogw, wzite s w niejakiej czstce 1 chrzeciaskich poj o Trjcy w. ale po najwikszej czci zamglone zostay wyobraeniami religij wschodu, poda Szabsa-Cwi'ego (ktrego zwie na str. 43 Sabeda-yem) i rozlicznemi absurdami bd kabalistycznemi, bd niekiedy nawet przeciwrozumowemi. Wypisywa ich tutaj nie warto. Midzy innemi naprzykad niedorzecznociami (str. 44 do 45) pisze, i Adam nie by pierwszym czowiekiem, ale tylko nim si nazywa dlatego, e przed nim byli tacy ludzie, co yli po 8000 i 9000 lat, Adam za nie y ani 1000 lat spena; on by pierwszym, co si lata jego pomniejszyy, ale nie by pierwszym." XVI. Od str. 46 do wcznie 70 znajduje si mnstwo przypowiastek kabalistomistyczno-wschodnich o paacach zaczarowanych, piknych pannach, krlewnach, ukrytych skarbach, drogich sukniach, zocistych koniach, o smoku z zielonego zota i t. p. z ktrych czasem wycign mona zdanie moralne, czciej jednak zabaamuce-niejakowe religijne, wktrem pomieszane s talmudyczne zasady (na ktre jawnie niby powstawali Frankici) ze sowami starego testamentu i nowemi nieoznaczonemi wyranie zasadami, ukrytemi w mglistych zwrotach potrzebujcych wytumacze ustnych, janiejszych. W innych miejscach tomu lego i we dwch paragrafach ksigi II prawi o czowieku caym ze zota (z ktrym jego zwolennicy bd

mogli gada usta w usta.... (str. 128 I.); o jaskini z ktrejby samemu ju Frankowi przywieziono 60 karet srebrnych, oboonych drogiem! kamieniami z 360 komi srebrnemi, lub tyle karet zotych, a w kadej z nich po 6 koni zotych (I s. 132); o wu ze zota zielonego, z owszy, tylko klczc odmawia modlitwy ktre bybym wam rozkaza przed tym portretem, 3 godzin przed poudniem 3 godzin po poudniu, rwnie jak i w nocy; tak czynic ujrzelibycie jedn rzecz. Dopiero rozkazabym abycie si dobrze wykpali i pourzynawszy paznokcie u rk i ng ubrawszy si w bieli, do bramy fortecy nastpujcym sposobem szli: z oczyma spuszczonemi ku ziemi, rkoma na d zwieszonemi, z najwikszem milczeniem; tak swoi jako i obcy postpujc mwiliby: wy oszaleli." Toby trwao w tej pozycyi czas niejaki, abycie przyszli za mur. Dopiero po niejakim czasie weszlibycie do fortecy, aby was do mnie zawoano. Dopierobycie byli ze mn. Ja postawibym przed was rzecz, bycie na ni patrzyli i mocno we wgldali. Tak musielibycie sta 7 godzin wci na nogach ze spuszczonemi oczyma i rkami, na adn si rzecz nie obzierajc, choby was mucha .gryza, nawet i w choby koo ng waszych koowa, by nietylko nie wzdrygn si, ani nie patrzy si przez przecig godzin 6. Boe bro aby si znajdowa takowy podwczas, coby tego wytrzyma nie mg i chociaby to niebyo w niemocy czowieczej, znieby musieli i wielkiemi siami ile monoci mocowaliby si; a gdybycie to godnemi byli znie, to ona daaby wam moc now, abycie dalej wytrzymali, wwczas usyszelibycie gos mwicy do was. Jabym zapyta kadego co sysza? i co powiedzia kady podug stopnia swego? Jabym si ju nikim nie usugiwa tylko wami i pannami; do was wszelkie nawet roboty pospolite,drzewa rbanie, wody noszenie, naleayby, bo om daaby wam moc, gdy jest takim zwyczajem, gdy kto chce panu wielkiemu suy, musi mu wszelk si ofiarowa si; gdybycie z ni byli, toby ona z wami tak mwia jak ze mn; potem zaprowadziaby was do kocioa nago, bez adnej bojani, takby si cieszya jak ze mn. Zostalibycie szanownymi odtd we wszech oczach magnatw polskich." XXVI. O Szabsa-Cwim na str. 159 LII, znajduj si nastpujce sowa w Bernie zanotowane: Mwi Pan: Wszak Szabata-Cwi nie bra ony, tylko z Polski, a tamten Pan mwi wyranie, e ja nie moge i do Polski." ebycie wiedzieli i to, e w adnym kraju tak si nieboj sdnego dnia, jak w Polsce, bo fundamentem jest Jakb i Ezaw, ktrzy s napisani w Capitolium (?). XXVII. Frank zawsze przyrzeka swym zwolennikom wyjawi jakow rzecz skryt i tym sposobem utrzymywa ich przy sobie. Na str. 234 mwi Pan: Gdybym wam wyjawi jedne rzecz, toby.... wszyscy klkali i swoje skarby

kadliby przedemn. Ale ja nie chc szczyci si sowem boskiem, a pki mi nie rozka; ale wy ebycie znali, tobycie si pych szczycili. Mam jeszcze jedne rzecz powiedzie, ale niemog, przez co mam gorycz wielk (str. 236)" iw wielu bardzo miejscach rkopisu, jak na str. 287, 383, 386, 389, 409, 410, 412 i t, p. podobn zachowuje tajemnic. XXVIII. Wyobraenie o duszy ktre zdaje si czy z ow Pann, takie podaje Frank na str. 239 tomu I-'eszcze aden czowiek na wiecie nie ma duszy, nawet Szabsza-wi i Heiliger Her i Patriarchowie wszyscy, aden duszy nie mia. Bo duszy nikt nie moe wla, tylko Bg sam, i to jeszcze z jednego miejsca: i wtedy bdzie wieczny, i bdzie mg widzie od koca wiata do drugiego, i bdzie wielki, bo w utworzeniu czowieka nie dochodzi trzy rzeczy, a tam gdzie brakuje, to nie wieczne; i to jest, e Pan Bg stworzy bez dokoczenia, to jest, e chcia stworzy czowieka bez braku." Do tego widzimy, i ludzie uczciwi i dobrzy, prosz Boga o ycie; cby to byo za miosierdzie od Ojca nad synmi, aby ojciec zabija syna swego? tylko to zapewne musi by, e jeszcze Bg sprawiedliwy nie ma czstki w swem stworzeniu, i dla tego byy zamane statki, bo kto ich stworzy, coraz chcia ich poama i znowu zrobi, aby byo czystsze jak wprzdy, i to jest co stoi Upadajcy byli na ziemi z dawna dawnoci, tylko e ich zrzucono, i zniono w ich wielkoci etc?" i to by nie moe aby dusza bya w ciele glinianem, i paskudnem jak to jest; a ja chciaem was prowadzi do jakiego miejsca, abym was opka czysto, i zmocni wasze ciaa, abycie mieli moc do przyjcia duszy. Ale teraz nie moecie przyj do tego gradusu, a pki nie bdziecie godni przyj do Ezawa. Ja chciaem wam powiedzie jedno sowo, toby si wam oczy otworzyy, tylko iby wam potrzeba byo mwi z pocztku, a nie ze rodka, bo wy nie wiecie pocztku, to nie bdziecie mogli zrozumie rzeczy jak sinaley, jakeeie nie zrozumieli gdym wam pisa tym sensem: Gdybym wam jedno sowo tylko powiedzia, toby-cie podoyli swoje rce pod moje nogi." To zapewne gdym tak pisa, musiaem mie co do powiedzenia. Wybycie powinni tu do mnie przyjecha z wielk pokor, a ona by si bya nad wami zmiowaa, a teraz ona si wyjawi na wiat, a chd jej musi by, eby ona przysza przez crk moj, a wycie przygotowani byli, abycie u niej jej usugiwali. Aby przyszed krl, i wzi j z waszych rk, tak jak ju stoi, e twj krl przyjdzie do Ciebie, ale teraz poniewaecie wykroczyli naprzeciw niej, to musicie na ten czas wyj z domu mego, i st zdaleka; musicie by w stopie owczej, a to jest dla dobra waszego, aby ona wam nie szkodzia, a to trwa musi pki nie przyjdziecie do Ezawa. Gdybycie byli cierpieli te 13 lat, tak jakem wam rozpowiada o tym architekcie, ktry zostawi budynek na lat 13,

to jest, eby przyj do niej, i by jej za syna, tak jak stoi: Jam si dzi urodzi, to jest, od 13 lat dotd, to moe si nazwa synem, ale teraz w Bernie ja cierpi jeszcze 13 lat drugie dla was." I dalej na str. 250 czytamy: Mwi Pan: wy bdziecie cierpieli pty, pki nie przyjdziecie do Ezawa, wtenczas si wyjawi wam ten Das; wtedy bdziecie widzieli widzenia, i nie tylko wy sami, bo i cay wiat bdzie widzia, i niektrzy z najwikszych panw polskich maj cokolwiek wiadomoci, i dla tego si bardzo boj." Na stronie za 287 tego tomu znajdujemy: Gdy ta pannaodchodzi od nas, zostajemy si wszyscy jak ciao bez duszy, a wtedy jak si wyjawi ta Panna, to bdzie ywot wieczny i wszystka dobro od tego czasu przejmie Was." XXIX. Dowd, e Frankici nie byli dobrymi chrzecijanami, znajdujemy na str. 307 czci I w nastpnym ustpie: Mwi Pan: Patrzcie! Pan Jezus nie szed do ywota; zostawi midzy narodami rzecz, ktr konserwuj, jak to, co nazywaj relikwiami, krzy i inne rzeczy, ktre maj na pamitk. Tak te i od tamtego Pana (Szabsa-wi?) kawaki sukna mielicie na pamitk. A terazem ja was chcia prowadzi do ywota, aebycie byli na tedy, kiedy Jej powiedz: otrz si z ziemi i wsta, ciesz si crko Syonu! I onaby daa kademu z Was jak rzecz z siebie, ebycie mieli take na pamitk: do ktrego miejsca przyszlibycie, tobycie musieli pokaza znak od Niej. Ale teraz c bdziecie czyni, gdy si was bd pytali, co macie w rkach? Jeszcze macie wiedzie, e ta ziemia, z ktrej ona wstanie, wyjdzie z przeklctwa." I nie w tm jednem miejscu powstaje na chrystyanizm, ale i w wielu innych jak na str. 224 czci I, w paragrafach 91, 211, 361 i 386 tomu II, i t. p. XXX. Do zgody, jednoci i braterstwa wielekro namawia Frank i w przykadach, i w rozkazach wprost ode idcych: karci ostremi wymwkami a niekiedy nawet przeklestwem odstpcw, jak to wida ze str. 100 cz. I i 183, 307, 308, 315, j w wielu bardzo miejscach czci LI. Ju o tem wspominalimy pod liczbami I i .XXI. Narzeka na opieszao swych zwolennikw, i na habienie wasnego gniazda (str. 309 I). XXXI. O religijnych obrzdach mao w tych ksigach znajdnjemy. Wszake czytamy na str. 315 cz. I: ,,Za ptora lata oczyszcz was ze wszystkich waszych uczynkw, tak jak stoi, e bd kropi na was czyst, wod, to jest, e przyjmiecie Das: ale wiele wody trzeba eby Was oczyci." XXXII. O maestwie midzy swojemi tylko wyznawcami mwi na str. 322, 324 i 340 I: Mczyzna nigdy nie odprowadzi czowieka od drogi boskiej, tylko ta cudza kobieta; ona namwi, bo biaogowa cignie ludzkie serce do

siebie.... Izraelitowie s porwnani do gobia-... a gdybycie wy byli braci w caoci, tobycie si nie czyli z inszym gatunkiem." XXXIII. Mwi Pan: jak mnie przyciskali panowie i dunicy, chciaem Was odesa z domu mego, abycie nie widzieli co si bdzie dziao z moj ciasnot (z uciskiem); ale teraz gdy mi Bg dopomg (bo Bg czyni wielkie cuda dla siebie samego) to ja tej mdroci nie moge wam wyjawi; gdybycie wiedzieli tobycie rozumieli... e Bg nie odepchnie, i dobry Bg, jeszcze was chce." I str. 318 i 319... Chciaem pj krzywo i mdrze, i obkoowa kilka razy; chciaem przed t rzecz przej si tam i nazad, a gdybycie byli szli za mn, tobym was by wyprowadzi do tego miejsca, gdzie aden czowiek tam jeszcze nie by jak wiat stoi, chociaby byli na mnie narzekali; ale skoczylicie przedemn, (tame 319).. Wycie si wyzuli z pod mojej wadzy; bo gdybycie byli pod moj wadz, a jabym si na Was rozgniewa, i kl Was, tobycie byli karani" (tame). Na str. 320: Mwiem Wam, ebycie byli tak jak Wawrek. ktry nie zna aduego pisma, ani adnej myli nie ma i pody jest w oczach swoich, jeli i wy tak bdziecie, dobrze Wam bdzie i pjdziecie za mn; a jeli dobrymi bdziecie, to Wam powiem, co to jest moje imi, Adonaj." I dalej nieco na tej stronnicy czytamy: Mwi Pan" Jakb nie mg skoczy bo mia 12 synw co byli jego rodzeni, ale was wybraem nie rodzonych, z wami bybym mg skoczy, ale teraz (daj Boe) eby za lat 24 moglicie przyj do tego miejsca, do ktrego was chciaem prowadzi, a tam bycie nic nie widzieli, tylko bycie gos syszeli, jak si na mnie gniewaj przez was, ale wam by nic nic byo, tobycie si uchwycili u ywota wiecznego i u bogactwa wielkiego a adenby wam zaszkodzi nie mg." XXXIV. To, o czm wyej powiedzielimy w paragrafie XVII, kilkakro powtarza si w dalszym cigu r-kopismu. Na str. 369, T. 1. uczy zdobywania bogactw podstpem;na str. 357 krzywo i mdrze chodzi zaleca; o nienawici i przewrotnoci, nie potpiajc ich, wspomina od st. 339 do 342 T. I; wychwala podstpy, ktre zowie tylko fortelami (s. 337 i 338);-wrecie na str. 387 I, jak najwyraniej pochwala oszukastwo.XXXV. Jak wyszed Pan z niewoli, napomina trzy rzeczy w Warszawie: 1. Gdy bdziecie suchali dziewidziesit dziewi razy a jeden tylko raz, nie, to wszystko za nic. 2. Gdy powiem Wam, e ziemia jest zota, powinnicie wierzy i nic nie mwi. 3. Gdy jeden z was mnie zobaczy w karecie lub na koniu, lub piechot, aby nie szed za mn; niech stanie, albo niech idzie za swym interesem: i eby nic nie mwi nikomu w domu, ani onie, ani dzieciom, e mnie widzia, bo wpadnie w wielkie nieszczcie" (str. 459 i 4G0 ksigi I.) XXXVI. Szczegw tyczcych si osoby Franka, wiele bardzo znale mona

w obu tomach rkopismw, i wszystkie podane tu wiadomoci, zgadzaj si jak najzupeniej z tem, comy wytoczyli w pierwszej czci tej broszury o yciu Franka. Ta zgodno jak najzupeniej przekonywa zarazem i o prawdziwoci posiadanych przez nas rkopismw, i o dobroci rde, z jakich inni autorowie tutaj wymienieni, korzystali. Niektre jeszcze ze szczegw yciorysowych Franka przytaczamy, tak dla potwierdzenia sw naszych, jako i dla dopenienia niektrych danych. Na str. 306, 372, 373 i 416 mwi o przejciu swem na mahometanizm; wspomina e by w Stambule, gdzie go chciano zatrzyma i da utrzymanie od rzdu, ale e nie przyj tego wszystkiego, aby tylko i do Polski, dokd by przeznaczony. Tutaj przyby z rabinami Mojeszem i Nachmanem. Strem ich i przewodnikiem by Sakady, rozbjnik, jak go nazywa rkopism na st. 263 ksigi I. Mateusz, mj wierny suga, jest u mnie tak, jak rete Nathan, co by u Szabsa-Cwi." (Tame st. 210) Jak byem kawalerem, chcieli mnie przezywa Kabina imieniem, ale ja nie chciaem,tylko ebymi zwanoBucher Jankiew." st. 388 I. To, com szeciu rozkaza, abym przy mojem wyjciu z aresztu w Warszawie, nie zasta was, byo uia tego, em si obawia takowego upadku na Was, jaki mia M.... (st. 183) Mwi Pan-. Abycie wiedzieli, e ci ludzie co szli i bd i w t drog za mn i w Ite, to s u innie w rku, jak glina w rkach garncarza. Gdyby on by Bg-Bogw, jak tylko idzie za mn, to w mych rkach jest, i co zechc to z nim zrobi." st. 403 tomu I.Ja jestem pose od Boga, a wy odemnie" s. 367 tame. Bezemnie adnej rzeczy nie moe nikt otwiera 368 st.Wy mwicie, e chcecie suy Bogu; wprzd trzeba wiedzie kto jest przed Bogiem i suy, aby wpierw do niego przyj." (st. 402 I). Na str. 686 omiela si nawet porwnywa siebie ze Zbawc naszym. O Szabsa-Cwim i trzewiku mwi na st. 384 tego tomu pierwszego. O swym ojcu wspomina na st. 325 I. O podry Franka z Rohatyna do Durdy, oraz z Iwonia przez Podhajce do Lwowa, znajdujemy wzmianki na st. 346 i 328 I. Na str. 367, kae swym zwolennikom miesza si w narody" to jest przyjmowa narodowoci inne. Zachca do najwikszego posuszestwa sobie. 365 I. XXXVII. Wymienia rkopis, jako bdce przy Franku, lub przeze wspominane osoby nastpujce: Chacha-ma Jankowa; rabinw: Nathana, Nachmana i Mordka; Ja-kba z Berszawa (czy nie z Berszady?), Chorona, Brachy-ja, Jakba S. ktrego wysya do Saloniki (s. 381 I); Majera zSyhod i MajeraSuhotera (ktrzy zdaj si by jedn osob, tylko odmiennie pisan na str. 443 i 444 ks. I. Z kobiet pani M. Awaczuni, on Franka, ktra zwana jest raz Jejmoci, oraz Awaczylejb; crk za Ew, rkopis mianuje Awalejb: dwie niewiasty Rycheme i Leje (st. 408) i Matei on Schora czyli W. (s. 440).

Innych bardzo wiele nazwisk opuszczamy tutaj. XXXVIII. O Franka propagandzie religijnej w innych krajach wspomina rkopism na str. 50, 80, 364,396, 397 i 428 ks. I. O papieu znajduje si wzmianka na st. 414 1, ale tak niezrozumiaa, e na przytoczenie nie zasuguje. Rodzaj usamowolnienia kobiet wyszy nad judaizmowy, znajdujemy na st. 411 I. XXXIX. Na tem koczymy wyjtki z 2 tomw. Powiedzielimy ju, i tom wtry jest waciwie tylko wersy pierwszego. Ksigi wic drugiej, wcale nie mamy. By moe i zabiegi i szperania nasze, wykryj i reszt rkopismw; wtedy co bardziej stanowczego o tym przedmiocie bdziemy mogli wyrzec. Przyda tu jeszcze musimy jedno objanienie czysto bibliograficzne. W pierwszej poowie str. 376 tomu I, znajduje si dopisek: Koniec pierwszej ksiki." Mimo to stronice 376, 377 i 7 wierszw str. 378 s zapisane tyme samym charakterem rki. Od nowego wiersza 8, pooono jakby nowy tytulik: Sowa, ktremy syszeli z jego ust witych w roku 544, i to byo gdzie zgubione; znalazem i wpisaem." Moe wic tak samo znajdziemy i wpiszemy do tej broszury tre ksigi drugiej, ktrej dzi jeszcze nie posiadamy. XL. Z tego comy dotd wyczytali z dzie drukowanych, szczeglniej za z dwch rkopistnw, prawie jednobrzmicych, acz rnej redakcyi, nastpny wycign-by mona wniosek oglny: Mimo osobistych Franka wystpie przeciwko wyznawcom religii Mojeszowej, i pomimo podniecania swych zwolennikw w Polsce naprzeciw Talmudystom, Frankizm bardziej przechyla si do zasad starego Testamentu zamconego kaba, zoarem i wschodniemi wyznaniami, anieli do poj chrzecijaskich. Zdania i podstawy rnych religij s tu zgromadzone jako bezkrytyczny materya i najnieumiejtniej zestawione. Oryginalnego, prawie nic nie ma. Jeeli nie sam Frank, to jego apostoowie sklejali szczegy nauki bez planu oglnego; przynajmniej w rko* pimie przywiedzionym, zdania s raczej mechanicznie powizane ni spowinowacone rozumowo. Wystpuje tu bowiem i ywy Bg (s. 415 I) jakby od Chiczykw wzityi owi z mitologii poyczani bogowie wiatrw, zwierzt, chorb (st. 427 I), i przechodzenie dusz (st. 402) i wiara jak najzupeniejsza w sny, ktrych samFrank nader wiele opowiada. Umarli yj i daj zna o sobie przez sen" (str. 410.) A c dopiero powiedzie o rdach z ksig kabalistycznych? Zaczerpywano stamtd jak

najogrom-niejszemi dozami. Chocia wedug sw rekopismu (str. 390 I) Frank wypiera si kabay i twierdzi, jakoby nie wierzy w Zoar, wszake na wielu miejscach tego samego rekopismu, znajdujemy najoczywistszy dowd, i nowy sekciarz wierzy w fatalizm i kaba. Nieparzyste liczby, graj tu wielk rol. Tak np: 5 kompanij, 7 mil odlegoci, 7 i 7 kobiet posanniczek (czemu nie 14?); sze wiec i w rodku sidma (s. 392 I) i t. p. "Wy mylicie, e ja wam wiele rozka, a ja tylko 6 albo 7 rzeczy rozka (st. 400 I)." Tymczasem narozkazywa, jakiemy to wyuszczyli, nieskoczenie wicej.

RDA. 1. Addytament do Gazet N. 34 z r. 1760. 2. Awedyk Konstanty Ks. Opisanie wszystkich dworniejszych okolicznoci nawrcenia do wiary . contra-talmudystw albo historya krtka, ich pocztki i dalsze sposoby przystpowania do wiary . wyraajca. Za pozwoleniem . Zwierzchnoci do wiadomoci publicznej podana. We Lwowie, w drukarni akademickiej J. K. M. Coli. S. J. roku 1760. W 8ce st. 121 i nl. st. 57, razem s. dr. 178. Ta sama ksieczka, bez adnej zmiany wysza i pod drugim odmiennym tytuem: Kazanie po dysputach Contra-Talmudystw w Lwowie, w kociele katedralnym lwowskim. Przez ks. Konstantego Awedyka S. J. miane. Przy tym Historya o Con-tra-Talmudystach, wszystkie dworniejsze okolicznoci, nawrcenia ich do wiary . i dalszych postpkw, opisujca imieniem J. W. Pana Ignacego na Wielkim Rozwadowie Rozwadowskiego, kasztelanica halickiego, starosty Ostrowskiego, generaa majora buawy polnej koronnej zaszczycona. We Lwowie, w drukarni J. K. M. akademickiej Collegium Soc. Jesu. R. P. 1763. 3. Baliski Micha: Pielgrzymka do Czstochowy, str. 397 i 398. 4. Bartoszewicz Jul. w Encyklopedyi powszechnej t. 9, st. 267271. 5. Beer Peter: Geschichte, Lehren und Meinungen aller bestandenen und noch bestehenden religiosenSekten der Juden. Brunn 1823. Zweiter Band. P. 259. So-hariten. 6. Brinken baron, pod przybranem Bronikowskiego Aleksandra mianem, umieci w przekadzie z niemieckiego wBibliotece warszawskiej 1845 r. w t.III

opowiadanie pod tytuem: Jzef Frank, powie historyczna z drugiej poowy XVIII wieku." By tylko pocztek umieszczony s. 99133 i 223340 reszty redakcya nie drukowaa; tumaczy podobno wierczakiewicz. 7. Calmanson J. Rabin: Essai sur Petat actuel des Juifs dePologne et leur perfectibilite. Vars. 1796 in 4o. Bardziej autor izraelita (zmary okoo 1813 r.) powstaje na Franka, ni pisarze katoliccy. Dzieka tego przekad niej pod liczb 10. 8. Cemach Dawid: po hebrajsku 1859. Wilno. 9. Coram judicio r. rn. Nicolai de stemmate Jeli-tarum a, Dembowa Gra Dembowski etc. etc. Pars m. De decisoriis Processus inter infideles Judaeos Dioecesis ca-menecensis, in materia judaicae eorum perfidiae, aliorumque mutuo objectorum A. D. 1757 expedita ac in executiyis pendens. Impressa Leopoli 1758 in 4to. Ark. 22. 10. Czechowicz Julian, przetumaczy dzieko Kal-mansona bez wymienienia autora, i tylko pod cryptony-mem J. C: Uwagi nad niniejszym stanem ydw polskich i ich wydoskonaleniem. Warsz. 1797 in 4o od s. 2028. 11. Czacki T: O ydach rozprawa. Dziea Tadeusza Cz. Pozna. 1845 in 4, t. ID s. 191 i 192. Wyd. wileskie str. 1013. 12. Dwr Franka czyli polityka Nowochrzczecw odkryta przez Neofit jednego. Warszawa 1791 w 8ce. (Patrz Odpowied" pod liczb 33). 14. Gazeta narodowa i obca. Supplement N. LTI z 11 stycz. 1791. W wiartce wikszej. 15. Hech Emmanuel: Kurze Gescbichte des Juden. II Band. 284. 16. Hollenderski Leon: Les Israelites de Pologne. Paris 1846. 8. Od st. 254 280. Eozdzia pod napisem: La secte des Frankistes, niemal dosownie przeoony z dziea Beera. Na s. za 34 i 35 tumaczy L. H. wyjtek o Franku z rozprawy T.Czackiego. Patrz pod liczb 11. 17. Jezierski Jacek kasztelan ukowski, czyni wniosek do sejmu, z powodu sprawy w sdach marszakowskich 1790 roku, Frankistw warszawskich. 18. Jost M. J. Allgemeine Geschichte des israeli-tischen Volkes. Berlin 1832. Zweiter Band p. 471472. 19. Tene: Geschichte des Judenthums nnd seiner Sekten. in Band. 191194.

20. Teao, Wydanie wtre: Geschichte des Juden." XI Band. 348. 21. Kleczewski Stanisaw ks. zakonu . Franciszka braci mniejszych reform, ekskustosz ruski: Dissertacya albo mowa o pismach ydowskich i Talmudzie podczas walnej dysputy Contra-Talmudistw z Talmudystami, na sessyi 4 publico ore miana" we Lwowie R. P. 1759 str. nl. 16 w 4ce. 21. Kuryer Polski 1759 n. XIV 4 aprilis. N.VLIV, 31 octobris. N. XLVIII 28 nowembris 1760 a. N. VITI 20 fekr. N. XI z d. 12 marca. 23. Krzyanowski A: Dziejowoc Antitalmudystw polskich, druk. w Warsz. 1849 r. artyku przygotowany do Rocznika Strbskiego, ktry nie wyszed. Unikat tej jedenasto-stronnicowej broszurki z poprawkami i dopisami autora, znajduje si u znanego bibliofila JW. askiego, Pyr. W. K. Sprawiedl. 24. Krzyanowski Adr: Dawna Polska Wyd. 1844. s. 50 do 58. wyd. wtre H. Skimborowicza, t. I s. 5157. 25. Leonhard K. E: Aus unserer zeit in meinem Leben. Stuttgard 1854. w 8ce Cz. la. 26. Lipiski Tymoteusz: O gazetach pisanych w Polsce i niektre z nich wyjtki (w Bibliotece warszawskiej) 1845. T. 4, str. 194 i 195. 27. List przyjaciela Polaka niegdy w "Warszawie a teraz w Wrocawiu mieszkajcego, do obywatela warszawskiego, wyjawiajcy sekreta neofitw, poprawy rzdu wycigajce, pisany d. 2 miesica kwietnia r. 1790, st. 33 w 8cc. Na kocu pooone goski D. S. (Jedneje treci z Dworem Franka" nastaje tu bowiem na schadzki po-ktne, wykrty, pacenie daniny Frankowi, nie branie on z innej religii, nie odbywanie spowiedzi, faszowanie trunkw, uywanie zotej szwajcy w sprawach i t. d. Zbija te zarzuty Odpowied" przytoczona niej pod liczb 33. 28. Magasin fur die Liter, des Auslandes. 1845 r. N. 150 i nast. 29. Majzner Salomon: Les sedes religieuses de juifs polon. 30. Meyer: Blatter fur hohere Wahrheit. Tom 2gi str. 381 i tom VII s. 306. 31. Myli z historyi o Kontra-Talmudystach wiernie, krtko i zupenie zebranej, z okazyi nastpionej od zwierzchnoci, z temi Kontr.-Talmudystami dyspozycyi., z przyczonemi uwagami o stanie teraniejszym chrzeci-janw pomieszanych z ydostwem, oraz z przestrogami bardzo potrzebuemi i poytecznem!, przez pewnego wydane. Cz pierwsza. B. P. 1761 w drukarni akademii Zamojskiej w 8ce. (Koczy si na sygnaturze M2. Druga cz nie

wysza?) Tutaj tylko wycznie o Franku i fran-kistach mowa jest do sygn. E2. reszta za tylko o samych ydach w ogle. Pisa t broszur, zdaje si, kapan katolicki. 32. Nachricht von dem Tode und der Beerdigung des ais Haupt der sich in Offenbach niedergelassenen Pohlen Herrn Baron von Frank. Z rycin na czele, arkusz druku, in folio, b.r. i rn. (1790). 33. Odpowied zazdrosnemu cudzego dobra i szukajcemu sawy dla siebie z pokrzywdzenia honoru bliniego, przez wydane o Neofitach i Dworze Franka, pisma (z dwiema dewizami:) Alienum est a viro sapiente, non modo injuriam cui facere, verum etiam nocere." Cicero. .....non ego paucis Offendar maculis, quas aut injuria fudit, Aut humana parum cavit natura." Horatius. (Bez roku), w drukarni wolnej str. 32 w 8ce. (Jest to zbijanie do sabe broszur wymienionych tu wyej pod liczbami 12 i 27). 34. Osiecki w powieci p. t.: Kossakowska" wydanej w Wiedniu. Oddruk z czasopisma Postp." 35. Pikulski Gaudenty ks. Zo ydowska przeciwko Bogu i bliniemu, prawdzie i sumieniu. W Lwowie w drukarni J. Szlichtyna J. K. M. Typografa." 1760 roku. str. 836 i ni. 30 z trzema rycinami *). Skd wzi odmian w tytule A. Krzyanowski-. ,,czyli wykad Talmudu i sekt ydowskich"nie wiemy. Czy nie z wydania Igo ktrego nie mielimy pod rk? *) Pikulski umar 1763 r. a cho ksika jego dwakro drukowan bya, (a jak nam si zdaje, trzeci raz dodrukowywan), nigdzie jednak ani Bentkowski, ani Bandtkie (w hibtoryi drukar), ani J. Lelewel, nie wspominaj Di o autorze ni o drukarni. Mj egzemplarz, jakkolwiek nie ma tytuu rnego, rni si jednak od egzemplarzw bdcych w Bibliotece glwnj warszawskij. Jeden tytu ma 4 wiersze odbite czerwono, drugi za tylko czarno. Wida, e albo niektre arkusze drugi raz byy dobijane; albo cale dzieo pniej przedrukowane pod rokiem tyme samym, co pierwsze wydanie. Rnice s nastpujce midzy egzemplarzami: Moim i Bibliotecznym

1).... cici byli 768;.....wici byli str. 767. 2).... wiadecto 769;......wiadectwo 3).... mciy si 758;......mcili si 4).... od str. 760 do 763 o 4 wiersze zmiana w przenosz niu wierszw, czyli amaniu kolumn, ale tylko co do ciso druku. 5).... Zaraz na pocztku sign. [i) w 4 wierszu z gry i potom w 8mym wierszu wida z przenoszenia zgosek, a mianowicie z przyimka n i zgoski zy, e to jest inne skadanie. Approbalio illustrissimi i Administratoris generalis," innemi wytoczone czcionkami i t. d. 36. Raczyski Edward: Wspomnienia Wielkopolski. Pozna 1843 w t: II w przypiskaclt na kocu od str. XXXV do XL. 37. Sawicki M- P.: ydzi, ich dzieje ze wzgldu na stan obecnej Polski mieszkacw wyznania Mojeszowego. Warsz. 18611865, str. 303305. 38. Sowaczyski J. Dykcyonarz hist. statyst. jeograficz. 18331838 str- 189 w przypisku. 39. "pr to jest Sohar, ksiga przypisywana Rabi Szymonowi ben Jochai, waciwie za pira Mojesza Diurana- Wydanie, oprcz innych wielu, w kwi 1754 r. po hebrajsku. 40. Staroytnoci Polskie. Pozna 1842 t. I str. 295 i 296 artyku z podpisem F. B. Wcale odmienny sd o Frankistach od innych wymienionych tu pisarzw. 41. Tugendhold w Przegldzie naukowym Skimborowicza z roku 1844; oraz w dzieku Skazwki prawdy i zgody" str. 107113. Warsz. 8. 43. Zwierciado Polskie dla Publicznoci: Cho nie ksztatne, ale w reprezentacyi rzetelne, w ktrym widzie mona rnych ludzi, i wielorakie ich defekta, a osobliwie ydw szczeglnoci i powszechnoci szkodliwych, dnia 12 padziernika 1789 roku zrobione, a teraz dla przejrzenia si w nim, i widzenia wielu ciekawoci dnia 10 listopada 1790 roku odkryte, w Warsz. MDCCXC w wiartce, wierszem, od s. 3032. W przypisku dzicwiciowierszowym autor, ktrego okoo r. 1765 dom cay, do jednej gowy wyrnli ydzi (s. 38)" nieuwanie bierze biskupa kujawskiego(zmarego 1762 roku) M. Dembowskiego, za innego Dembowskiego, tego imienia, biskupa kamienieckiego, zgasego 1753 roku.

44 i 45. Dwa rkopisma polskie, ktrych tytuy w caej obszernoci przytoczylimy na pocztku rozdziau II tej monografii, na str- 40 i 41. 46. win ba .SUNI Waawa bajom e haaiin, to jest: I przychodz ju do rda" albo: I stanem teraz ii mdla; broszura Franka, po hebrajsku, nigdy nie drukowana, ktra z rkopismu przepisywana, przechodzia z rk do rk u ydw w Polsce i Czechach. Tytu wzity z I ksigi genesis Mojesza, roz. 24 wiersz 42. 47 i 48. Dwa listy Franka puszczone w obieg po jego skonie przez synw, o ktrych mwilimy w rozdziale pierwszym, na str 38. Pierwszy rozdzia tj broszury, drukowanym by z wielu opuszczeniami i skrceniami w Nach 338 i 339 Tygodnika illustrowanego z r. 1866.

You might also like